Panorama Silesia nr2_2010

Page 1

silesia

PaNoRaMa

NR 2/2010 (sierpień)

ukazuje się na terenie Śląska i Zagłębia w każdy pierwszy poniedziałek miesiąca

MAGAZYN BEZPŁATNY

nakład: 30 000

O obrotach sfer niebieskich O tym, co znaczy, że współcześni funkcjonariusze muszą być obrotni rozmawiamy z asp. szt. Rafałem Jankowskim, wiceszefem zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów Województwa Śląskiego

*

Rewolucja w Katowicach W połowie miesiąca rozpocznie się przebudowa ścisłego centrum miasta

Festiwalowy sierpień

Na początku miesiąca „Off Festival”, a pod koniec „Tauron Nowa Muzyka”


Z drugiej strony

Panorama Silesia Paulina Świętosławska

Zdjęcie miesiąca

Zgodnie z obietnicą daną w lipcu, pragnę zaprosić Państwa do naszego portalu internetowego: www.panoramasilesia.pl. Już w tym miesiącu znajdą Państwo pod tym adresem nie tylko artykuły z wydania papierowego, ale także aktualne doniesienia z naszego regionu.

w połowie sierpnia w centrum Katowic rozpoczną się przygotowania do przebudowy Dworca Głównego PKP i sąsiadującego z nim dworca komunikacji miejskiej. Pasażerów i kierowców czeka komunikacyjny horror, który potrwa do połowy 2012 roku Mat. UM Katowice

Niewątpliwie, warto zajrzeć też na stronę ósmą, gdzie zamieściliśmy materiał o jednej z rzeczy, dla których warto żyć. Mowa tu o „Złombolu” – szaleńczym rajdzie samochodami rodem z demoludów, którego celem jest nie tylko dobra zabawa uczestników, ale i pomoc katowickim domom dziecka (jeśli chcą Państwo włączyć się do akcji zapraszam po więcej szczegółów na stronę: www.zlombol.pl). Dotychczasowe trasy prowadziły z Katowic do Monaco i na arktyczne koło podbiegunowe. W tym roku będzie jeszcze bardziej ekstremalnie – uczestnicy rajdu, z Marcinem Tetzlaffem na czele, zamierzają dotrzeć aż nad cieśninę Bosfor.

Gwarek, który za pomocą palnika acetylenowego wydobywa złom i śląski orzeł raczący się wysokoprocentowym trunkiem – tak bytomską rzeczywistość skomentowali anonimowi autorzy muralu, który powstał kilka tygodni temu w jednym z podwórek przy ul. Dworcowej. Śmiałą trawestację herbu Bytomia grafficiarze wkomponowali w otoczenie baru, gdzie górnicy po skończonej szychcie piją piwo. Niestety dzieło sztuki, które przez władze miasta zostało potraktowane jako akt wandalizmu, wkrótce zostanie zamalowane.

W numerze Mieszkańcy w długach

Złomem do Azji

– miasta zapożyczają się

– szalony rajd startuje we

w kryzysie

wrześniu

5

8 Społecznicy biorą sprawy w swoje ręce

12

Squash dla zapracowanych

– wystartują w wyborach

– coraz więcej miejsc do gry

samorządowych

w regionie

Bartłomiej Wnuk Redaktor Naczelny

PANORAMA SiLESiA

9

Adres redakcji: ul. Szpitalna 3, 41-250 Czeladź, redakcja@panoramasilesia.pl Tel./faks: 32 364 04 14

2

Prezes Zarządu Bartłomiej Wnuk Reklama Małgorzata Węgiel E-mail: reklama@panoramasilesia.pl Tel. 32 364 04 14 Kolportaż Krzysztof Pawełczyk Druk Polskapresse Sp. z o.o. Oddział Poligrafia ul. Baczyńskiego 25a 41-203 Sosnowiec

inwestor nabył teren w drodze przetargu w 2006 r., a w blisko rok później otrzymał pozwolenie na budowę. W październiku 2008 roku odbyło się uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego, a przez całą zimę 2008-2009 przy użyciu specjalistycznej technologii wykorzystywanej przez firmę Soletanche, wokół placu budowy powstawała ściana szczelinowa, która zabezpiecza teren inwestycji i okoliczne budynki przed osuwaniem się ziemi. Rozpoczęcie prac budowlanych poprzedziły specjalistyczne badania, m.in. przeprowadzono szczegółowe wykopaliska archeologiczne, zmierzono poziom wód gruntowych oraz określono stabilność terenu. Generalny wykonawca robót budowlanych, firma Erbud SA, rozpoczął w kwietniu 2009 pracę od wykonania fundamentów. Podczas usuwania ziemi z placu budowy zespół archeologów z Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu z Marianem Pawlińskim na czele, dokonał kilku odkryć archeologicznych – znaleziono dużą ilość ceramiki oraz studnie pochodzące z okresu średniowiecza. Obecnie trwają prace wykończeniowe obiektu z zewnątrz i wewnątrz oraz prace instalacyjne. Wielkie otwarcie galerii Agora Bytom planowane jest na listopad 2010 roku.

Ulotki na pomoc

Życzę przyjemnej lektury tego i kolejnych numerów „Panoramy Silesia”, której następne wydanie trafi do Państwa rąk już 6 września.

Redaktor naczelny Bartłomiej Wnuk b.wnuk@panoramasilesia.pl Zespół Aleksandra Kajda, Paweł Szałankiewicz, Maciej Rzońca Tomasz Adamiec, Marek Szeles, Paweł Przygoda, Sandra Adiak, Fotoreporter: Adrian Larisz Skład/Korekta emildesign Wydawca Panorama Silesia Sp. z o.o. pl. Sejmu Śląskiego 2/208 40-032 Katowice

ReWolucja

Mieszkańcy Bytomia najlepiej wiedzą, co znaczy przebudowa śródmieścia. Od prawie dwóch lat w najściślejszym centrum miasta trwa budowa galerii handlowej

sierpniowa

Z listów, które do nas dotarły wynika, że podoba się Państwu panorama regionu, którą przedstawiliśmy na szesnastu stronach lipcowego miesięcznika. Zgodnie z zapowiedzią w sierpniu oddajemy w Państwa ręce kolejny numer „Panoramy Silesia”, a w nim artykuły dotyczące tego, co naszym zdaniem zasługuje choćby na chwilę zainteresowania mieszkańców naszej metropolii. W sierpniu szczególnie polecam lekturę trzech wywiadów – z Arturem Rojkiem i Adamem Godziekiem, organizatorami dwóch największych wydarzeń kulturalnych – „Off Festivalu” i „Tauronu Nowej Muzyki”, które po raz pierwszy odbędą się w jednym mieście – Katowicach oraz rozmowę z Rafałem Jankowskim, niepokornym, ale pełnym troski o Policję aspirantem, który bezlitośnie punktuje słabości organizacyjne swojej „firmy”.

Centrum w budowie

Wrześniowy numer „Panoramy Silesia” znajdziesz na głównych deptakach miast Metropolii Silesia oraz Będzina, Czeladzi i Radzionkowa, a także w takich miejscach jak: Altus, Katowice, ul. Uniwersytecka 13 Stalexport, Katowice, ul. Mickiewicza 29 Business Centre Club, Katowice, ul. Mickiewicza 15 Rektorat Uniwersytetu Śląskiego, Katowice, ul. Bankowa 12 Rektorat Akademii Ekonomicznej, Katowice, ul. 1 Maja 5 Silesia City Center, Chocofee, Katowice, ul. Chorzowska 107 Cogitatur, Katowice, ul. Gliwicka 9a

Jazz Club Hipnoza, Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 2 MG Centrum, Katowice, ul. Kolejowa 54 Hotel Arsenal Palace, Katowice/Chorzów, ul. Paderewskiego 35 Teatr Rozrywki, Chorzów, ul. Konopnickiej 1 MPL Katowice, Ożarowice, ul. Wolności 90 Autostrada A4, Punkt Obsługi Klienta, Mysłowice, ul. Piaskowa 20

Biuro ESK 2016, Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 2 Śląski Klub Golfowy, Siemianowice Śląskie, ul. Sowia Hotel Vacanza, Siemianowice Śląskie, ul. Olimpijska 4 Centrum Działalności Podwodnej „Nurek-Bytom”, Bytom, ul. Chorzowska 28A Jazz Club Fantom, Bytom, ul. Żeromskiego 27 Urząd Miejski, Będzin, ul. 11 Listopada 20 Zamek, Będzin, ul. Zamkowa 1 sierpień 2010 nr 2

tak będzie wyglądało centrum Katowic po przebudowie Bartłomiej wnuk

Za pa rę lat w naj ści ślej szym cen trum Ka towic powsta nie nowoczesny kompleks łączący funkcje dworca ko lejowe go, dworca au to bu sowe go, cen trum han dlowo -usłu gowe go oraz ośrod ka biz ne sowe go i kul tu ral ne go. Za nim jed nak stolica województwa się przepoczwarzy, kierowców i pasaże rów ko mu ni ka cji miej skiej czeka prawdziwy hor ror, którego pierwsza odsłona rozpocznie się już w połowie tego miesiąca. Prowadzone prace spowo dują za mknię cie ca łe go obszaru obecnego dworca PKP oraz dworca au to bu sowe go, zmianie ulegną rozkłady jazdy i trasy wszystkich autobusów, któ re obec nie przejeż dża ją przez plac Szewczyka.

PaRaliżu Nie BęDzie? By ułatwić mieszkańcom poruszanie się po mieście w czasie trwania prac remontowych, Urząd Miasta Katowice wraz z Komunikacyjnym Związkiem Komunalnym GOP przygotosierpień 2010 nr 2

wali szereg rozwiązań komunikacyjnych, skierowanych zarówno do pasażerów komunikacji miejskiej, kierowców, jak i pieszych. Jak jednak przyznają urzędnicy, druga połowa sierpnia będzie trudna, ale najtrudniejszy będzie początek września, kiedy po sezonie urlopowym natężenie ruchu w centrum powróci do przeciętnych rozmiarów. – Dla Katowic wybiła godzina 12. Przystępujemy do przebudowy Dworca Głównego PKP. To duży i wymagający projekt, który podniesie atrakcyjność naszego miasta – mówił podczas czerwcowej konferencji prasowej Piotr Uszok, prezydent Katowic. – Nie możemy dopuścić, by na czas realizacji inwestycji zapanował komunikacyjny chaos, dlatego w zakresie obsługi ruchu pieszego, samochodowego, komunikacji miejskiej zostaną wprowadzone rozwiązania zastępcze – kontynuował Uszok. I tak, z dniem 15 sierpnia będzie można się spodziewać częściowych wygrodzeń terenu pl. Szewczyka oraz ograniczeń ruchu na przyległych ulicach. Cał-

kowite zamknięcie dworca, a jednocześnie początek funkcjonowania dworca tymczasowego nastąpi na przełomie sierpnia i września.

Kluczowa DwoRcowa Autobusy, których trasa do tej pory przebiegała przez dworzec, będą zatrzymywały się na nowych przystankach tymczasowych. Wszystkie linie komunikacji miejskiej zostaną utrzymane, a ponadto zostaną uruchomione dwa dodatkowe połączenia autobusowe: nr 900 i nr 910, które ułatwią przemieszczanie się po centrum. Najważniejsze znaczenie dla kierowców będzie miało wstrzymanie ruchu na ulicy Dworcowej od ulicy Słowackiego do ulicy Pocztowej oraz fragmentu ulicy Słowackiego w rejonie skrzyżowania z ulicą Dworcową. Ograniczy to dostęp do wiaduktu kolejowego na ul. Św. Jana (obok Kinoteatru Rialto) i spowoduje znaczne zwiększenie ruchu na pozostałych drogach w centrum. W związku z powyższym przygotowano propozycję objazdów, które po-

mogą usprawnić ruch i rozładować korki.

co Po MęczaRNi? Czy warto się męczyć? Zdania co do wyglądu przyszłego centrum Katowic są podzielone. Pewne jest, że koncepcja przebudowy dworca wpisuje się w światowe trendy rozwoju dużych miast. – Chcemy stworzyć w Katowicach wyjątkowy projekt, który będzie dobrze służył mieszkańcom miasta przez wiele lat. Inwestycja ta będzie wyjątkowa ze względu na swój unikalny charakter, niezwykłą lokalizację oraz jej znaczenie dla miasta, w którym powstaje. Będzie również zwieńczeniem czterdziestoletniego doświadczenia naszej fir my na rynku międzynarodowym. Mamy nadzieję, że dzięki naszemu zaangażowaniu, dobrej współpracy z PKP SA i władzami Katowic, stworzymy nową, ponadczasową wizytówkę miasta, na którą Katowice zasługują i na jaką od lat czekają – mówi Barbara Topolska, dyrektor generalny Neinver Polska. Podobny cel przyświeca władzom PKP.

Mamy nadzieję, że dzięki naszemu zaangażowaniu, dobrej współpracy z PKP SA i władzami Katowic, stworzymy nową, ponadczasową wizytówkę miasta, na którą Katowice zasługują i na jaką od lat czekają – PKP SA przyjęło strategię modernizacji i komercjalizacji dworców kolejowych oraz innych nieruchomości PKP SA. Celem Polskich Kolei Państwowych jest stworzenie nowoczesnych dworców i centrów biznesowo-handlowych, będących jednocześnie węzłami komunikacyjnymi zintegrowanymi z komunikacją miejską. Inwestycja w Katowicach jest pierwszym projektem o tak dużej skali w Polsce. Dworce w Krakowie, Wrocławiu, Gdyni, Poznaniu i w Warszawie będą kolejnymi, które przejdą dużą modernizację – powiedział jeszcze podczas uroczystości podpisania umowy Andrzej Wach, Prezes PKP SA.

Ruszyła kampania informująca o zmianach organizacji ruchu w centrum Katowic. Ponad 260 tys. ulotek to jeden z wielu elementów trwającej akcji informującej o utrudnieniach ruchu, które spowoduje zamknięcie pl. Szewczyka. – Poprzez tę akcję UM Katowice i KZK GOP chcą dotrzeć do jak najszerszej grupy mieszkańców aglomeracji z informacją o planowanych zmianach – mówi Jakub Jarząbek, odpowiedzialny w katowickim magistracie za kampanię – Wszystkie materiały zawierają szczegółowe informacje o przygotowanych rozwiązaniach, będzie można sprawdzić, jak zmienią się trasy autobusów, gdzie będą nowe przystanki i w jaki sposób będzie można poruszać się po centrum miasta – dodaje. Ulotki z planami zmienionych tras autobusów, rozmieszczeniem nowych przystanków wraz z obsługującymi je liniami i wszystkimi niezbędnymi informacjami na temat wprowadzonych zmian są dostępne w Centrum informacji Turystycznej (Katowice, Rynek 13), siedzibie KZK GOP (Katowice, ul. Barbary 21a) oraz Punktach Obsługi Pasażera (Sosnowiec, ul. Warszawska 3/17, Gliwice, pl. Piastów 2, Bytom, pl. Wolskiego), a także w kolekturze PKM przy pl. Szewczyka). Wszystkie materiały informacyjne dotyczące zmian w organizacji komunikacji miejskiej i ruchu samochodowego w centrum Katowic można też pobrać ze strony internetowej znajdującej się pod adresem: www.uwagaprzemiany.katowice.eu.

3


Panorama Silesia

www.panoramasilesia.pl Wiele dyscyplin w jednym mieście

Mały też Może!

Mówi Gabriel Tobor, burmistrz Radzionkowa materiały prasowe

W infrastrukturę inwestują nie tylko duże miasta. W tym roku w Radzionkowie otwarto już skatepark. Niebawem dołączą do niego hala sportowa i 2,5 km ścieżek rekreacyjnych

Skala przedsięwzięć w najmniejszych miastach województwa jest nieporównywalnie mniejsza niż w jego stolicy, ale nawet najdrobniejsze udogodnienia niezmiennie wywołują uśmiechy na ustach członków lokalnych społeczności. Nie inaczej było w przypadku radzionkowskiego skateparku, który otwarto w tym roku.

nająca swoim wyglądem ćwiartkę rury, której skaterzy i riderzy mogą używać do wyskoków w powietrze, wykonania ślizgów i innych trików oraz rozpędzania się. Przeznaczony jest on głównie dla osób jeżdżących na deskorolce i rolkach, ale ze względu na jego konstrukcję korzystać z niego mogą również fani jazdy na BMX-ach. Inwestycja pochłonęła nieco ponad 420 tys. zł z kasy gminy.

Po PieRwsze – sKatePaRK

Po DRuGie – hala

– Pomysł na budowę skateparku zrodził się z potrzeb radzionkowskiej młodzieży. Młodzi ludzie zgłosili się do władz miasta z prośbą o podjęcie działań w tym kierunku i dopięli swego – wspomina Jarosław Wroński, rzecznik Urzędu Miasta w Radzionkowie. Radzionkowski skatepark to specjalny tor składający się z dwóch części. Pierwsza to platforma, na której znajdują się grindboxy, poręcze, ławeczki, schody i london gap. Są to typowe elementy skateparku, które służą do zabawy i nauki nowych ewolucji. Druga część to duży półokrągły quarter pipe, czyli rampa przypomi-

Jeszcze przed zimą – w połowie września tego roku skończą się prace przy wielokrotnie droższej inwestycji – budowie hali sportowej, która powstaje przy Szkole Podstawowej nr 1 w Radzionkowie (koszt inwestycji to ponad 4,5 mln zł). – W hali powstanie pełnowymiarowa sala gimnastyczna z areną do gry o wymiarach 27 m x 46 m umożliwiająca grę w piłkę ręczną i piłkę nożną halową, siatkówkę i koszykówkę. Sala będzie posiadać trybuny na około 200 miejsc oraz pełne, dwupiętrowe zaplecze sanitarno-gospodarcze, z szatniami i pomieszczeniami dla nauczycieli.

tomasz adamiec

Posiadać będzie także salkę konferencyjną. Ponadto obiekt będzie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych – wylicza zalety hali Jarosław Wroński.

Przez najbliższą dekadę mysłowiczanie będą spłacać kredyty zaciągnięte przez władze miasta. Dziś wartość zadłużenia sięga prawie 30 mln zł, a w planach jest już wzięcie kolejnego kredytu na około 7 mln zł. W wielu innych miastach województwa sytuacja jest podobna

Po tRzecie – ŚcieżKi

ewelina ładziak

Jesienią w Radzionkowie powstanie także ponad 2,5 km ścieżek rekreacyjnych i pięć miejsc rekreacyjno-postojowych. Gmina Radzionków pozyskała środki w wysokości ok. 2 mln zł na dofinansowanie realizacji projektu ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2007 – 2013. Całkowity koszt inwestycji wyniesie 2,4 mln zł. Celem projektu jest wybudowanie jednego otwar tego obiektu spor towego w postaci ponad 2,5 km ogólnodostępnych wielofunkcyjnych sieci ścieżek przeznaczonych do aktywnego spędzania wolnego czasu (m.in. jazdy na rowerze, biegów rekreacyjnych, jazdy na rolkach czy nordic walkingu) w kompleksie rekreacyjno-spor towym, jakim jest teren Księżej Góry.

Wybudowaliśmy w Radzionkowie wiele obiektów sportowych, na których można uprawiać różne dyscypliny sportu. Na przestrzeni ostatnich czterech lat powstało kilka boisk ze sztuczną nawierzchnią oraz placów zabaw. Skatepark jest już oddany do użytku, natomiast budowy hali sportowej oraz ścieżek rekreacyjnych niebawem zostaną zakończone. Dodatkowo, dla najzdolniejszych sportowców przyznawane są stypendia oraz nagrody. Cieszę się, że Gmina inwestuje sporo właśnie w sport, ponieważ nasze dotychczasowe doświadczenia pokazują, że zwłaszcza młodzi mieszkańcy Radzionkowa mają szansę realizować swoje pasje i rozwijać się.

Niebezpieczna Dąbrowa W Dąbrowie Górniczej na kładce nad torami zginął człowiek. Miał 26 lat. Nie zrobił nic głupiego. Szedł z kolegami po publicznej drodze. W efekcie zaniedbań i braku porozumienia między władzami miasta, a PKP w tym miejscu mógł zginąć każdy z nas. Ile jeszcze jest takich niebezpiecznych miejsc w Dąbrowie Górniczej? www.wikipedia.pl

wojciech siarczyński

Mieszkańcy zarzucają urzędnikom, że ci wyłożyli pieniądze na remont centrum miasta po to, by ładnie prezentowało się podczas transmisji telewizyjnych z tegorocznego „Tour de Pologne”, a zapomnieli o zadbaniu o elementar ne bezpieczeństwo ludzi. – A co z kładkami kolejowymi?! Zginął człowiek, a władze Dąbrowy Górniczej mają to gdzieś. Urzędnicy zamknęli się w nowoczesnym centrum administracyjnym i z najwyższego piętra spoglądają na miasto, nie mając kompletnie pojęcia, czego chcą mieszkańcy – napisał na stronie: dabrowa-gornicza.naszemiasto.pl sztygar, który zwraca uwagę na to, że spokój i dobre samopoczucie władz zaburzył ostatnio makabryczny wypadek.

MaKaBRa w stRzeMieszycach Na początku lipca, wieczorem na kładce w Strzemieszycach Wiel kich – jed nej z dziel nic

4

bardziej, że mieszkańcy Strzemieszyc już wcześniej informowali między innymi Straż Miejską o fatalnym stanie tego przejścia nad torami. Są metody i możliwości, aby skutecznie naciskać na inne instytucje – emocjonuje się Adam Osysek, który o tragicznej śmierci swojego równolatka dowiedział się z telewizji. Spór między miastem a koleją trwa, lecz nic już nie wróci życia młodemu mężczyźnie. Co prawda – jak twierdzi Lucyna Stępniewska z Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej – w tej chwili inne kładki są sprawdzane pod kątem bezpieczeństwa, ale można było to zrobić wcześniej i nie dopuścić do tragedii.

Po tragicznym w skutkach wypadku trwa przepychanka między miastem a PKP KolejNe NiePoRozuMieNie? Dąbrowy Górniczej – pod ciężarem 26-letniego mężczyzny roz pa dła się jed na z de sek. Mło dy męż czy zna wpadł na dru ty o na pię ciu 3 tys. wolt. Przez dwie godziny jego ciało płonęło, bo pracownicy ko-

lei nie potrafili wyłączyć prądu. Sprawą zajęła się prokuratura, która ustali, czy był to nieszczęśliwy wypadek, czy do zdarzenia doszło na skutek czyjegoś zaniedbania. Tymczasem między PKP, a władzami miasta trwa awantu-

MysłoWiczanie W długach

ra o to, kto powinien zadbać o dobry stan kładki. – Prawda jest taka, że nawet jeśli odpowiedzialne za nią jest PKP, to kładka znajduje się w Dąbrowie Górniczej, a nie w głębokim lesie. A to powinno spowodować reakcję przedstawicieli miasta. Tym

Innymi przykładami braku wyczucia oczekiwań mieszkańców przez władze miasta są kwestie budowy obwodnicy Ząbkowic i drogi przez Park Hallera. I w tych wypadkach władze forsują swoje pomysły, które

w ogóle nie są zbieżne z oczekiwaniami mieszkańców. Obwodnica Ząbkowic w kształcie proponowanym przez prezydenta Dąbrowy Gór niczej miałaby przecinać Las Bienia i kosztować niemal 100 mln zł z kasy miejskiej. Szeroko na ten temat wypowiadają się mieszkańcy na blogu Grzegorza Jaszczury. „Dlaczego władze chcą obciążać budżet miasta i niszczyć las, skoro środki na ten cel można uzyskać z Unii Europejskiej? Zresztą samą obwodnicę można poprowadzić zupełnie inaczej, oszczędzając las, a przede wszystkim odciążając ulice: Idzikowskiego, Szosową i Armii Krajowej” – piszą inter nauci. Powstaje w takim momencie pytanie, kto w mieście jest dla kogo? Czy urząd dla mieszkańców? Czy też odwrotnie. Czy mieszkańcy są potrzebni tylko raz na cztery lata, aby pójść na wybory, zagłosować i oddać władzę w czyjeś ręce? War to chyba bardziej wsłuchiwać się w głosy tych, dla których istnieje urząd i prezydent. sierpień 2010 nr 2

Po ostatniej sesji Rady Miasta w mysłowickim magistracie miała nastać wakacyjna atmosfera. Kolejna sesja była planowana dopiero na wrzesień, ale już na początku lipca wszystko uległo zmianie. Przyczyną pomysłu zwołania nadzwyczajnej sesji jeszcze przed zakończeniem sierpnia była dotacja z Unii Europejskiej na nową drogę. Jednak kwota 4 mln zł, które proponuje Unia, nie stanowi nawet połowy kosztów inwestycji, której realizację oszacowano na około 11 mln zł. Aby wykonać projekt prezydent Grzegorz Osyra postanowił jeszcze w wakacje zwołać nadzwyczajną sesję Rady Miasta, podczas której miałaby zapaść decyzja o zaciągnięciu 7 mln zł kredytu. – O terminie sesji nadzwyczajnej decyduje przewodniczący Rady Miasta. Prezydent będzie wnioskował, aby odbyła się ona najpóźniej do połowy sierpnia. Trwają konsultacje w sprawie zaciągnięcia kredytu na dofinansowanie projektu budowy drogi łączącej ulice: Obrzeżną Północną i Katowicką – infor muje rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Mysłowicach, Michał Woźniczko.

szuKać oszczęDNoŚci Pomysł zaciągania kredytów działa na wielu radnych jak „płachta na byka”. Wysokiego zadłużenia rada nie chce dodatkowo zwiększać, tym bardziej, że spłata zobowiązań zaciągniętych przez obecny samorząd, w razie niepowodzenia obecnej ekipy w wyborach samorządowych, spadnie na jej następców. – W miejskiej kasie brakuje pieniędzy. Urzędnicy, których zatrudnił prezydent, mogą zostać w najbliższym czasie bez pensji. Nie chcemy zwiększać zadłużenia, które spadłoby na barki nowego samorządu. Miasto jest w trudnej sytuacji, do tego mamy kryzys. Należy szukać oszczędności – mówi przewodniczący Rady Miasta Ber nard Pastuszka. To, że w mieście brakuje pieniędzy nie dziwi Mysłowiczan, choć nie każdy do końca zdaje sobie sprawę ze skali problemu. Dług pochodzący z kredytów wynosi około 30 mln zł, ale należy także doliczyć zadłużenie miejskich instytucji, miedzy innymi szpitali. Warto podkreślić, sierpień 2010 nr 2

Do limitu zadłużenia jeszcze trochę zostało O długi Mysłowic zapytaliśmy radnych miejskich – Dorotę Konieczny-Simela i Bernarda Pastuszkę DoRota KoNieczNy-siMela, RaDNa, MaNDat uzysKała z listy wyBoRczej Nowe Mysłowice Jeśli chodzi o zaciąganie kredytów istnieje ustawa, która narzuca pewne limity i nasze miasto tych limitów nie przekroczyło. Mysłowicki budżet był wielokrotnie analizowany i wprowadzono wszelkie możliwe cięcia w celu zminimalizowania potrzeb zaciągania kredytów, ale należy też spojrzeć na to z drugiej strony. Czy lepiej jest dokończyć inwestycję, czy ją zawiesić? Czasami zaciągnięcie kredytu na dokończenie rozpoczętych działań może wyjść taniej, niż zawieszenie prac, które również pochłania pieniądze. Mysłowice rozpoczęły wiele inwestycji, na które teraz nie ma pieniędzy, stąd pomysły wstrzymania ich realizacji. Tak jest obecnie z salą gimnastyczną pomiędzy dwoma liceami. Wstrzymanie jej budowy na dwa lata będzie kosztowało miejską kasę 2 mln zł. W niezwykle trudnej sytuacji jest także mysłowicki Szpital nr 2. Jego długi są ekstremalne i pomoc, której miasto udziela placówce, jest tylko kroplą w morzu potrzeb. Jest to po prostu worek bez dna. Jedynym sposobem na rozwiązanie jego problemów jest jakaś zmiana idąca z góry, samorząd sam tego nie rozwiąże, bo nawet nie ma takich kompetencji. Dług Mysłowic jest ogromny, ciężka jest także sytuacja Szpitala nr 2, ale war to zauważyć, że nie jesteśmy wyjątkiem, wiele gmin w Polsce jest zadłużonych. Należy szukać oszczędności, ale z rozwagą.

BeRNaRD PastuszKa, PRzewoDNiczący RaDy Miasta w Mysłowicach, MaNDat RaDNeGo uzysKał z listy wyBoRczej PlatFoRMy oBywatelsKiej

w czwartym kwrtale może zabraknąć pieniędzy dla mysłowickiej administracji

Nowe mysłowickie billboardy Na początku lipca Mysłowice ozdobiły nowe billboardy, które informują mieszkańców o stanie miejskich inwestycji. Ogromny napis głosi: „Kończymy budowę kanalizacji. Dziękuję mieszkańcom za wyrozumiałość. Czas na drogi. Prezydent Mysłowic”

że Szpital nr 2 ma dług sięgający 15 mln zł, a każdy kolejny miesiąc powiększa go średnio o 400 tys. zł. Większość radnych nie jest przychylna pomysłowi zadłużania Mysłowic, czemu wyraz daje przewodniczący rady, Bernard Pastuszka: – Pomysły prezydenta Grzegorza Osyry, który miał w planach zaciągnąć nawet 80 mln zł kredytu, nie są dobrym rozwiązaniem i na to przyzwolenia rady nie otrzymał. Nie chodzi już tylko o kwestię Off Festiwalu, który mógłby powstać, ale nie za pieniądze z kredytu. Miasto jest w trudnej sytuacji i trzeba się skupić na bieżących potrzebach.

wyDatKi więKsze oD DochoDu Pomysł komunikowania się z obywatelami za pomocą plakatów prezydent Grzegorz Osyra wykorzystał już nie po raz pierwszy. W kwietniu, po odrzuceniu przez radę pomysłu zaciągnięcia kredytu na „Off Festival” (300 tys. zł), miasto ozdobiły billboardy z komunikatem: „Radni! Oddajcie nam Offa, oddajcie sport i kulturę! Włączcie światło! mieszkańcy”. Kwietniowa akcja billboardowa była finansowana, według informacji udzielonych przez Urząd Miasta, przez anonimową grupę mieszkańców. Obecnie sponsorem plakatów jest Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.

Problem jednak w tym, że na bieżące potrzeby pieniędzy również brakuje. Dowodem na to jest fakt, że wydatki budżetowe przekraczają miejski dochód o niecałe 2 mln zł. Pobrane w tym roku kredyty nie przekroczyły ustawowych 60 proc. budżetu, ale odbyło się to kosztem zatrzymania kilku inwestycji, np. budowy sali gimnastycznej pomiędzy dwoma mysłowickimi liceami. Wstrzymanie prac wiąże się z wydaniem 2 mln zł, które przekazane zostały na za-

bezpieczenie budowy na okres dwóch lat.. – Mysłowicki dług sięgający 30 mln zł przeraża, podobnie jak perspektywa jego spłaty, ale na pomysł zaciągania kredytów należy także spojrzeć z innej perspektywy. Mysłowice rozpoczęły wiele inwestycji, które w końcu kiedyś trzeba będzie ukończyć. Za wstrzymanie prac też musimy przecież zapłacić. Czasami zaciągnięcie kredytu i dokończenie inwestycji może się okazać w perspektywie lat oszczędnością – tłumaczy radna Dorota Konieczny-Simela.

PeNsje uRzęDNiKów zaGRożoNe? Sytuacja miasta jest na tyle poważna, że nawet mysłowiccy urzędnicy powoli zaczynają się obawiać, czy w ostatnim kwartale roku znajdą się pieniądze na ich pensje. – Na ostatniej sesji radni nie przyjęli proponowanych przez prezydenta zmian w budżecie, zachodzi zatem uzasadniona obawa, że pieniędzy na wynagrodzenia dla administracji może zabraknąć w czwartym kwartale tego roku – infor muje rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Mysłowicach Michał Woźniczko.

Polityka zaciągania kredytów w celu organizowania np. „Off Festiwalu” nie jest dobrym pomysłem, bo zadłuża miasto. Pan prezydent miał wielkie plany co do nowych kredytów, które mogłyby osiągnąć kwotę nawet 80 mln zł i nie wiadomo, czy na tym by poprzestał. War to zauważyć, że miasto może zaciągnąć kredyt maksymalnie do kwoty równoważnej 60 proc. war tości budżetu, czyli w przypadku Mysłowic jest to około 120 mln zł. Rada miasta nie pozwoliła na tak ogromne zadłużenie, a dzięki rekonstrukcji projektu budżetu dokonanej przez radnych, udało się zaoszczędzić aż 5 mln zł. Pieniądze te postanowiono przekazać na najpilniejsze potrzeby. Rok 2010 jest trudny dla miasta także ze względu na kryzys, którego prezydent w ubiegłym roku nie chciał przyjąć do wiadomości, zapewniając, że kryzysu w Mysłowicach nie będzie. Pieniędzy w miejskiej kasie brakuje i za niedługo mogą to odczuć także zatrudnieni przez prezydenta urzędnicy. W budżecie może zabraknąć środków na ich wynagrodzenia. Dodatkowo, w roku w którym powinniśmy oszczędzać, liczba urzędników się jeszcze zwiększyła. Pan prezydent przyjął do pracy pięć nowych osób. Liczę, że w listopadzie sytuacja w Mysłowicach się zmieni.

Jest coraz gorzej Mówią mieszkańcy Mysłowic – Alicja Frimark i Marek Wizner alicja FRiMaRK Jestem świadoma zadłużenia Mysłowic przecież właśnie przez to odebrano nam ostatnią nadzieję dla miasta – „Off Festiwal” i wiele innych kulturalnych inicjatyw. Słyszałam, że Mysłowice należą do trzech najbiedniejszych miast województwa i niestety zaczyna to być widoczne. Rynek i miejskie zieleńce nigdy nie były tak zaniedbane jak teraz.

MaReK wizNeR Uważam, że mysłowicki Urząd Miasta działa nieefektywnie. Za dużo pieniędzy pochłania administracja, która moim zdaniem jest zbyt rozrośnięta. Z tego powodu brakuje środków na infrastrukturę oraz organizację imprez kulturalnych i spor towych. Potrzebna jest zmiana, dobry pomysł. Z niecierpliwością czekam na listopadowe wybory samorządowe.

5


Temat numeru

www.panoramasilesia.pl

Katowice jak Barcelona? O tym, co wspólnego mają ze sobą stolica Śląska i stolica Katalonii rozmawiamy z Adamem Godziekiem współorganizatorem festiwalu „Tauron Nowa Muzyka”

czas * letNich

Barcelona nie musi się o niego ubiegać. Ona permanentnie jest kulturalną stolicą Europy, a w Katowicach coś ruszyło się zaledwie dwa lata temu.

czy w Katowicach jest miejsce na jeszcze jeden letni festiwal muzyczny? Na Śląsku brakuje bardziej komercyjnej imprezy jak „Coke Live Music Festival”, „Selektor” czy „Orange Warsaw Festival”. Może w przyszłości taka powstanie, ale na razie proponuję skupić się na rozwoju już istniejących imprez, które ostatnio zyskały w Katowicach możliwości, o jakich nam – organizatorom wcześniej się nie śniło.

Jeszcze niedawno na pieniądze z budżetu miasta mogły liczyć niemal wyłącznie te imprezy, które organizowała Estrada Śląska co się zmieniło w podejściu urzędników?

6

artur Rojek dostanie od miasta 2,2 mln zł na organizację „off Festivalu”. czy kwota, którą Katowice przeznaczą na „tauron Nową Muzykę” jest równie imponująca? Niestety nieporównywalna z pieniędzmi, które dostanie Ar tur, ale i tak trzykrotnie większa niż przed rokiem. To 600 tys. zł brutto.

wychodzi więc na to, że, przynajmniej w założeniu urzędników, jesteście bardziej niszowi niż „off”. Zwracałem uwagę na dużą dysproporcję pomiędzy budżetami obydwu imprez, która sprawia, że nie stać nas na gwiazdy porównywalne do tych, które na początku sierpnia wystąpią w Dolinie Trzech Stawów. The Flaming Lips – główna gwiazda „Off Festivalu”, to artyści, o których na razie możemy co najwyżej pomarzyć. Nie mamy jednak na to czasu, bo musimy kombinować, jak – mimo skromniejszego budżetu – zapewnić „Tauronowi Nowej Muzyce” zainteresowanie fanów i oddźwięk medialny porównywalne z imprezą Ar tura. Idealną sytuacją byłaby ta, w której obydwa festiwale dostałyby podobne pieniądze ale nie narzekamy ponieważ

Katowicom, które zabiegają o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku udało się przyciągnąć dwie największe imprezy muzyczne w regionie: „Off Festival” i „Tauron Nową Muzykę”. Kilka tygodni przed pierwszymi koncertami udało nam się porozmawiać z ich organizatorami – Arturem Rojkiem i Adamem Godziekiem

udział w festiwalu to przede wszystkim dobra zabawa

w zeszłym roku po kilku latach wy także przenieśliście się do Katowic. czy dalszy rozwój imprezy w cieszynie był niemożliwy?

w zeszłym roku w Katowicach frekwencja była większa niż przed laty w cieszynie? W sobotę było 4-4,5 tys. ludzi, co przy trudnej do wypromowania, niszowej imprezie było niezłym wynikiem. W tym roku sprzedaż karnetów idzie naprawdę dobrze i wszystko wskazuje na to, że frekwencja będzie dwa razy większa. Mamy świetny PR w stolicy i właśnie stamtąd przyjadą prawdziwe rzesze fanów nowej muzyki. Dzięki powiększeniu obszaru, na którym będzie się odbywała impreza, jesteśmy dobrze przygotowani na przyjęcie większej liczby ludzi.

Artur Rojek: Jestem zadowolony, że „Off” pozostaje w regionie. Dla mnie to praktycznie i teoretycznie najlepsze miejsce w Polsce – z jednej strony dysponujące możliwościami infrastrukturalnymi, a z drugiej naprawdę głodne kultury.

czy łatwiej jest organizować festiwal w mieście wojewódzkim?

Artur po prostu trafił na dobry moment, przeniósł imprezę z Mysłowic do Katowic i zgarnął większą część puli. Strategicznie rozegrał to po mistrzowsku.

Cieszyn to przepiękne wakacyjnie miasto, ale Katowice są partnerem, który gwarantuje rozwój. Dla ludzi z Warszawy, Łodzi czy Poznania, Cieszyn jest po prostu za daleko. Niestety bo nadal uważam ze to idealne miejsce na letnim festiwal.

mormusic agency

ale tylko jedna z nich ubiega się dodatkowo o tytuł europejskiej stolicy Kultury.

dzięki miastu i naszemu tytularnemu sponsorowi festiwal się rozwija i jest szansa aby za kilka lata stał się jedną z największych tego typu imprez w Europie. Artur po prostu trafił na dobry moment, przeniósł imprezę z Mysłowic do Katowic i zgar nął większą część puli. Strategicznie rozegrał to po mistrzowsku.

Pomysłodawca i dyrektor artystyczny „Off Festivalu”, który od sierpnia 2006 roku odbywał się co roku w Mysłowicach. Współzałożyciel, gitarzysta i wokalista zespołów Myslovitz oraz Lenny Valentino.

Bartłomiej wnuk: jak na kilka dni przed pierwszym koncertem tegorocznej edycji „off Festivalu” oceniasz przeprowadzkę imprezy z rodzinnych Mysłowic?

materiały prasowe

Adam Godziek: Tak w Katowicach, jak i w Barcelonie w sierpniu odbędą się dwa duże offowe festiwale muzyczne. W Katowicach to oczywiście „Off Festival” i nasz „Tauron Nowa Muzyka”, a w Barcelonie, odpowiednio: „Primavera” i „Sonar”. W tym miesiącu europejska alter natywa będzie więc miała dwie stolice.

Jeszcze niedawno na pieniądze z budżetu miasta mogły liczyć niemal wyłącznie te imprezy, które organizowała Estrada Śląska. Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie i mam nadzieję, że na obecny stan rzeczy nie wpłynie negatywnie ewentualna porażka Katowic w staraniach o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. Odnoszę zresztą wrażenie, że osoby decyzyjne w mieście zrozumiały, ze nadszedł ten moment kiedy trzeba wydać trochę pieniędzy na kulturę, tak jak to się robi wszędzie na świecie. A kogo na to stać, jak nie Katowice…

Artur Rojek

mormusic agency

festiwali Bartłomiej wnuk: Podobno kulturalne porównanie Katowic do Barcelony urodziło się w twojej głowie. czym stolica śląska przypomina stolicę Katalonii?

Nie zabraknie pieniędzy na kulturę zespół the Flaming lips – największa gwiazda, która w sierpniu pojawi się na Śląsku

Off Festival

*

Kiedy? 5-8 sierpnia Gdzie? Katowice, Dolina Trzech Stawów Za ile? Karnety trzydniowe – 120 (przedsprzedaż) i 140 zł. Bilety jednodniowe – 69 zł. Kto wystąpi? M. in.: The Flaming Lips, Efterklang, The Horrors, The Raveonettes, Dinosaur Jr., Tindersticks, Lenny Valentino, Hey, Kucz/Kulka

Tauron Nowa Muzyka Kiedy? 26-29 sierpnia Gdzie? Katowice, teren Muzeum Śląskiego Za ile? Karnety dwudniowe – 140 zł. Bilety jednodniowe – 80 zł. Kto wystąpi? M. in.: Autechre, Jaga Jazzist, Moderat, Bonobo, Lou Rhodes, Gaslamp Killer, Kidkanevil sierpień 2010 nr 2

materiały prasowe

Właściciel Agencji Artystycznej Fantomas, współwłaściciel More Music Agency i współorganizator festiwalu „Tauron Nowa Muzyka” (wcześniej „Festiwalu Nowa Muzyka”), którego pierwsza edycja odbyła się w czerwcu 2006 roku w katowickiej Galerii Szyb Wilson.

Tuż przed pierwszą w historii edycją „Off Festivalu” w katowickiej Dolinie Trzech Stawów rozmawiamy z Arturem Rojkiem, dyrektorem artystycznym imprezy

Bartłomiej Wnuk

materiały prasowe

Adam Godziek

Teraz Katowice!

Podczas „Off Festivalu”, na terenie Doliny Trzech Stawów pojawi się ogród mobilny, promujący starania Katowic – Miasta Ogrodów o przyznanie tytułu Europejskiej Stolicy Kultury w 2016 roku. O najbliższej przyszłości inicjatywy mówi Mirek Rusecki, rzecznik prasowy biura ESK 2016 Katowice. Nie jestem wybitnym ekspertem od festiwali muzycznych, ale przecież samo porównanie do Barcelony nie jest absurdalne. Zwłaszcza, że starając się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, Katowice – Miasto Ogrodów, współpracują z hiszpańską Cuencą. Przed nami bardzo gorący okres, ponieważ do końca sierpnia, podobnie jak inne miasta kandydackie musimy przygotować i złożyć wniosek aplikacyjny o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Najpewniej, na początku przyszłego roku dowiemy się, czy Katowice zostaną wpisane na tzw. „krótką listę miast” rekomendowanych do tytułu. Niezależnie od decyzji ekspertów oceniających wnioski, mamy nadzieję, że w Katowicach nie zniknie twórcza energia, która dzięki staraniom miasta została wyzwolona w jego mieszkańcach. Podejrzewam, że niezależnie od wyniku preselekcji w przyszłym roku Katowice przeznaczą na kulturę budżet porównywalny do tegorocznego. Nie można chyba zrobić inaczej chociażby z tego prostego powodu, że wszystkie ustalenia co do jego kształtu zostaną dopełnione w ostatnim kwartale tego roku, a więc jeszcze przed ogłoszeniem nazw miast, które dalej będą starały się o tytuł. sierpień 2010 nr 2

który, jak wierzę, nie robi nic przypadkowo.

Mamy nowe miejsce, nowe miasto ale proszę pamiętać, że nie opakowanie a zawartość liczy się najbardziej! z jakimi opiniami mieszkańców Mysłowic spotykasz się na co dzień mieszkając dalej w tym mieście? Generalnie jest duże rozczarowanie, że Mysłowice straciły festiwal. Dotarło to do większości dopiero wtedy kiedy rzeczywiście to nastąpiło. Myślę, że wielu nie wierzyło w to, że festiwal faktycznie może się wynieść z Parku Słupna w Mysłowicach do Doliny Trzech Stawów w Katowicach.

Łatwiej organizować festiwal w mieście, które przede wszystkim chce mieć festiwal. Katowice są miastem, które chce i ma ambicje promowania siebie poprzez kulturę. To długotrwały proces wymagający konsekwencji i takie przedsięwzięcia jak „Off Festival” mają Katowicom w tym pomoc. Oczywiście, nie bez znaczenia są także możliwości finansowe – większe miasta mogą więcej.

czy impreza zlokalizowana w Dolinie trzech stawów nie będzie zbyt uciążliwa dla mieszkańców pobliskiego osiedla Paderewskiego?

czy wyprowadzka do bogatych Katowic z nie aż tak zamożnych Mysłowic była dziejową koniecznością czy tylko efektem sporu politycznego w mieście?

Impreza odbywa się w dużej odległości od Osiedla Paderewskiego. Wątpię, żeby komukolwiek impreza przeszkadzała bardziej niż ruch samochodowy wokół pobliskiego centrum handlowego.

Off” to przedsięwzięcie z roku na rok coraz bardziej popularne nie tylko w Polsce ale i zagranicą. Sądzę, że kłótnie polityczne w mieście nie służą niczemu, a na pewno nie organizacji festiwalu. Z drugiej strony, każde przedsięwzięcie o tak dużej skali i potencjale potrzebuje nie tylko mądrych przedstawicieli miasta ale i wsparcia pomocy i infrastruktury czego w Katowicach nie brakuje.

co straci i co zyska dzięki temu zabiegowi „off Festival”? Sam jestem ciekaw... Mamy nowe miejsce, nowe miasto ale proszę pamiętać, że nie opakowanie a zawartość liczy się najbardziej! Festiwal zyskuje partnera o dużych możliwościach,

czy pieniądze, które na organizację imprezy zaoferował Piotr uszok pozwolą na podgonienie największego festiwalu w Polsce – gdyńskiego „open’era”? Po pierwsze, ja się z nikim nie ścigam. Po drugie, „Open’er” dysponuje budżetem dziesięciokrotnie większym. A po trzecie i najważniejsze, jest zupełnie innym przedsięwzięciem. Gdyński festiwal jest mega eklektyczny. Jest jak supermarket, w którym jednej strony może zaśpiewać Shakira, a z drugiej zagrać Sonic Youth. Lotnisko Babie Doły to miejsce, gdzie na jednym rogu hostessy zaczepiają cię, żebyś psiknął się dezodorantem Axe, a z drugiej agitują przedstawiciele Greenpeace. To ogromne

przedsięwzięcie zaliczane do największych pod względem rozmiarów i jeżeli chce przyciągać 40 tys. ludzi musi być festiwalem dla każdego. „Off” natowiast zalicza się do tzw. „festiwali butikowych”, gdzie program jest autorski, tematyczny, niezależny, kładący duży nacisk na wysoki poziom ar tystyczny oraz na edukację. To przedsięwzięcie dla ludzi kochających sztukę i spędzanie czasu w sposób war tościowy. Reasumując, moim celem jest stworzenie imprezy jedynej w swoim rodzaju a nie ściganie się z kor poracją.

Moim celem jest stworzenie imprezy jedynej w swoim rodzaju a nie ściganie się z korporacją czy gdybyś dysponował budżetem takim jak „open’er”, to czy w Katowicach, na twojej imprezie, pojawiałyby się także takie gwiazdy jak jack white czy grupa Massive attack? Pomiędzy Jackiem Whitem a Flaming Lips nie ma na świecie żadnej różnicy. To ten sam poziom. Cenie to co robi White i jestem zainteresowany jego zespołami jeżeli tylko będą w tym czasie dostępne. Co do Massive Attack… – to świetny zespół, ale nie jestem pewien czy chciałbym go zaprosić. Bliżej mi do Portishead.

czym, poza miejscem, będzie się różniła tegoroczna edycja festiwalu od poprzednich? Tegoroczna edycja to o wiele bogatszy program i jeden z najlepszych line up'ow w Europie. W Dolinie Trzech Stawów staną cztery główne sceny, kino, będzie miał miejsce ciąg wydarzeń związanych ze sztuką współczesną, wystąpią czołowi polscy poeci i literaci. Pod względem frekwencji prawdopodobnie będzie

to rekordowa edycja nie tylko jeśli chodzi o polska publiczność. W tym roku rozpoczęliśmy sprzedaż biletów w Wielkiej Brytanii a efekty przerosły mocno nasze oczekiwania.

Przy okazji sierpniowych festiwali, pojawiły się porównania Katowic do Barcelony, w której także odbędą się dwie imprezy muzyczne – jedna bardziej alternatywna, druga – elektroniczna. jak ci się podoba porównanie stolicy Śląska do stolicy Barcelony? O ile „Off Festival” jest polską „Primaverą” pod względem line upu, to Barcelone i Katowice trudno porównywać. To zupełnie inne miasta. Katowicom jest bliżej do miast Zagłębia Ruhry niż do stolicy Katalonii. (wyimek) Radzę, żeby ostudzić swoje apatyty na ESK, a bardziej skupić się na konsekwencji w działaniu

czy nie obawiasz się, że przychylność władz Katowic może zniknąć, kiedy miasto przegra walkę o tytuł europejskiej stolicy Kultury w 2016 roku? Wierzę, że zamiary Katowic są jednak bardziej przyszłościowe, a konkurs to bardziej ogromna motywacja niż cel sam w sobie. O ten tytuł ubiega się dziesięć miast spośród których pięć inwestuje w kulturę od wielu lat. Z tego co wiem wychwalany przez wszystkich Wrocław przegrał w poprzednich latach, co nie miało żadnego znaczenia na to co w mieście dzieje się do dzisiaj. Kulturę kreuje się dla znacznie bardziej ważniejszych celów niż bycie Europejską Stolicą Kultury w 2016 roku. Kultura nadaje miastu tożsamość, przyciąga biznes, buduje wartość miejsca. Radzę, żeby ostudzić swoje apatyty na ESK, a bardziej skupić się na konsekwencji w działaniu. Moim zdaniem są na początku drogi, która wymaga wytrwałości, wsparcia i jeszcze wielu mądrych decyzji.

7


Panorama Silesia

www.panoramasilesia.pl Mateiały prasowe

Wyścig z lekką nutką dekadencji Konie mechaniczne warte kilkanaście milionów złotych; do tego atrakcyjne kobiety i duże zainteresowanie publiczności, to znaki rozpoznawcze „Rage-Race” – największej w kraju imprezy rozrywkowo-motoryzacyjnej, która na początku lipca zawitała także na Śląsk.

biorą sprawy w swoje ręce Coraz więcej społeczników angażuje się w politykę na szczeblu samorządowym. Mają dość proszenia władz o realizację postulatów mieszkańców. Wolą wziąć sprawy we własne ręce to już czwarta najbardziej ekstremalna edycja „złombolu”

złoMeM

Mateiały prasowe

Pierwszy przejazd zajął mu 264 godziny. Z roku na rok poprawiał swój wynik, aż w roku 1933 uzyskał czas 54 godzin, zyskując przydomek Cannonball. Cztery dekady później Brock Yates – redaktor naczelny magazynu motoryzacyjnego „Car and Driver”, chcąc uczcić pamięć zmarłego w 1960 roku Bakera, zorganizował wyścig samochodowy nawiązujący swoją idea do wyczynów Cannonballa, czyli jak najszybszego przejazdu z wschodniego na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. W Europie ideę imprezy od 1999 roku kontynuuje „Gumball 3000”, który szybko zdobył reputację najsławniejszej i pełnej gwiazd imprezy tego typu. Wśród kierowców tego rajdu były sławy, bankierzy, właściciele nocnych klubów, menadżerowie, muzyczni magnaci, gwiazdy sportu i inni entuzjaści samochodów. W 2003 roku wyścig sfilmowano na potrzeby kinowej i produkcji firmy Universal Pictures. Od tamtego czasu „Gumball 3000” nabrał reputacji jako najgłośniejszy rajd ponieważ jego uczestnicy używają dróg publicznych bez pozwolenia rządu i lokalnej policji. W 2007 zostali zatrzymani podczas etapu z Amsterdamu do lotniska Hahn pod Frankfurtem nad Menem.

8

Przyjazny Bytom – Bytomianie to przyjaźni ludzie, pozytywnie nastawieni do niesienia pomocy innym, czasami tylko trzeba wskazać dobry kierunek i pokazać, że można i w Bytomiu realizować dobre projekty – mówi Mariusz Wołosz i z ubolewaniem dodaje, że, pomimo iż w Bytomiu mieszka wielu świetnych fachowców z różnych dziedzin, kluczowe stanowiska w mieście w zdecydowanej większości piastują ludzie z innych miast niezwiązani emocjonalnie z Bytomiem. – Myślę ze to już przypa-

Aby wziąć udział w „Złombolu” wystarczy gruchot, dobre serce i odrobina szaleństwa. W kolejnej edycji rajdu, którego pomysł narodził się cztery lata temu w głowach kilkorga katowiczan weźmie udział około 70 załóg z całej Polski. Po dwóch wyprawach do Monte Carlo i jednej na Biegun Północny, na początku września śmiałkowie wyruszą z Katowic nad cieśninę Bosfor.

Według tygodnika „Przekrój”, „Złombol” jest drugą z kolei rzeczą, dla których warto żyć w tym roku, ponieważ w przypadku inicjatywy katowiczan, dobra wakacyjna zabawa łączy się z działalnością charytatywną. – Każdy z uczestników rajdu, sprzedając powierzchnię reklamową na swoim samochodzie, zbiera pieniądze na rzecz katowickich domów dziecka – wyjaśnia Marcin Tetzlaff, dodając, że w tym roku otrzymał ponad 70 zgłoszeń od tych, którzy chcą wystartować w rajdzie. Jeśli na starcie pojawi się choć 50 załóg, to uzbierana w tym roku kwota może być rekordowa i przekroczyć magiczną kilka lat temu granicę 50 tys. zł (w zeszłym roku uzbierano niemal 44 tys. zł).

Koszty PoKRywają uczestNicy Złombolowicze podkreślają, że ani jedna złotówka z pieniędzy wykładanych przez darczyńców nie trafia do ich kieszeni, ponieważ wszystkie koszty związane z pokonaniem trasy między Katowicami, a Istambułem pokryją sami. – Całość wyjazdu uczestnicy muszą opłacić we własnym zakresie; to jest zakup auta,

przygotowanie auta do wyjazdu, paliwo, noclegi, opłaty za autostrady, promy, naprawy po drodze, lawety i naklejki – wylicza Marcin Tetzlaff.

Złombolowicze podkreślają, że ani jedna złotówka z pieniędzy wykładanych przez darczyńców nie trafia do ich kieszeni, ponieważ wszystkie koszty związane z pokonaniem trasy między Katowicami, a Istambułem pokryją sami Mimo że koszty ponoszone przez załogi poszczególnych samochodów często przewyższają kwoty, które wpływają od darczyńców, to i tak inicjatywa spędzania wakacji w sposób ekstremalny i pożyteczny zarazem przykuwa od paru lat uwagę ogólnopolskich mediów. – Trzeba mieć świadomość, ze Złombol to nie jest zlot zadbanych young timerów z zorganizowaną wycieczka. Nie ma mechaników, nie ma assistance, nie ma lawety, nie ma części, sprzęt

którym jedziemy jest stary i zmęczony – studzi zapały przypadkowych entuzjastów pomysłu Tetzlaff podkreślając, że do przejechania w tym roku są niemal 2 tys. kilometrów. I to w jedną stronę!

dłość dużych partii politycznych, mam nadzieję, że niebawem się to zmieni – komentuje Wołosz. Zdaniem Wołosza dobry gospodarz musi wykazywać się działaniem, znajomością potrzeb mieszkańców oraz nurtujących ich problemów, dlatego nie widzi konfliktu między jednoczesnym pełnieniem funkcji polityka i prezesa stowarzyszenia. – Nie da się być blisko ludzi nie angażując się w ich sprawy i problemy. Działalność w ramach lokalnego stowarzyszenia daje mi naprawdę duże spełnienie gdyż w pierwszej kolejności są zawsze „bytomskie sprawy”, to właściwy kierunek dla dobrego samorządu. Rządy w Polsce się zmieniają, a co za tym idzie pomysły i kierunki działania również, miasto i samorząd powinny być wolne od takich mechanizmów. Należy podejmować działania dla bytomian, a nie dla realizacji partyjnych „wytycznych”. Stanę do wyborów wraz z ludźmi, którzy swoją pracą i zaangażowaniem na co dzień pokazują jak wiele można zrobić dla mieszkańców, niekoniecznie w ramach partii politycznej – deklaruje Mariusz Wołosz.

Mariusz wołosz już klika miesięcy temu ogłosił, że będzie się ubiegał o główny urząd w Bytomiu W niespełna dwa lata, od kiedy istnieje Stowarzyszenie Bytom Przyjazne Miasto, jego członkowie zrobili naprawdę sporo. – Sukcesem zakończyła się ogólnobytomska zbiórka zimowej odzieży dla

potrzebujących dzieci, akcje charytatywne na rzecz osób niepełnosprawnych, akcje plastyczne, zawody spor towe dla dzieci czy też festyny rodzinne – wymieniają jednym tchem. – Podejmowaliśmy wiele trud-

nych tematów takich jak fatalny stan terenu garaży przy ul. Piłkarskiej czy też drogi dojazdowej do ogrodów działkowych w Łagiewnikach – dodają. – Aktualnie prowadzimy akcję zdrowotną – badania kości dla

osób starszych jak i inne konsultacje medyczne, które cieszą się nad wyraz dużym zainteresowaniem. Jeśli sponsorzy dopiszą to akcja zdrowotna potrwa do końca roku – zapowiada Mariusz Wołosz.

dzielnic miast. Po katastrofie smoleńskiej zbierali oni głosy poparcia dla wszystkich kandydatów ubiegających się o start w wyborach na prezydenta Polski. Celem akcji było wyrównanie szans wszystkich ugrupowań i zapobie-

gnięcie sytuacji, w której tylko duże partie uzbierają wymaganą liczbę 100 tysięcy głosów. Priorytetem Stowarzyszenia jest bowiem ponadpartyjne działanie dla dobra mieszkańców, bez względu na ich poglądy polityczne.

Lepszy Myszków Barbara Pstrowska jest postacią znaną w społeczności Myszkowa – przedsiębiorcza kandydatka dzięki prowadzeniu przez wiele lat działalności gospodarczej na terenie miasta poznała problemy, potrzeby i marzenia mieszkańców. Teraz, namówiona przez myszkowian, postanowiła wykorzystać zdobyte doświadczenie i poparcie i w pełni zaangażować się w działalność na rzecz rodzinnego miasta. Jak sama zapowiada – chce być burmistrzem mieszkańców, a nie instytucji i właśnie dlatego tak istotne jest dla niej poznanie ich pomysłów na wprowadzenie pozytywnych zmian w Myszkowie. Po oficjalnym potwierdzeniu startu w wyborach, Pstrowska rozpoczęła akcję zbierania opinii i uwag od mieszkańców. – Zależy nam na tym, by w naszym mieście żyło się jak najlepiej. – mówi kandydatka – Dlatego zachęcamy wszystkich mieszkańców Myszkowa do wyrażania swoich poglądów i stanowisk bezpośrednio u ankieterów lub drogą elektroniczną – na stronie interne-

PRzez tatRy, tRaNsylwaNię i KaRPaty A trasa nie jest łatwa. Zaledwie 500 kilometrów prowadzi autostradami. Dodatkowo, w tym roku wiedzie ona przez m. in. Tatry, Transylwanię i Karpaty Rumuńskie. Będą się przez nią przedzierać m. in. polonezy, trabanty, nysy, skody, fiaty 125p i 126p oraz wartburgi. Kie dy po za bój czej tra sie wró cą do Ka towic, przyj dzie czas na pod su mowa nie te go rocznej edycji. Również to finansowe, które najprawdopodob niej w oko li cy Świąt Bo żego Narodzenia przełoży się na uśmiechy na wielu dziecięcych twa rzach. Z pie nię dzy uzbieranych w roku ubiegłym Złom bo lowi cze ku pi li trzem ka towic kim do mom dziec ka m. in. su szarki, me ble do sa lo nów, lo ków ki, pro stow ni ce, rowe ry, de sko rol ki, rol ki, pa ra so le, wa liz ki i kon so le do gry. sierpień 2010 nr 2

sierpień 2010 nr 2

Mateiały prasowe

Od roku 1914 amerykański motocyklista wyścigowy Erwin George Baker próbował przejechać z jednego wybrzeża Stanów Zjednoczonych na drugie w jak najkrótszym czasie.

W zaniedbanym Bytomiu funkcjonuje szereg inicjatyw prospołecznych, których pomysłodawcami są sami mieszkańcy. Jedną z wielu organizacji III sektora jest Stowarzyszenie Bytom Przyjazne Miasto, którego prezes – Mariusz Wołosz, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i ogłosił, że będzie się ubiegał o najwyższy urząd w mieście.

Do azji Bartłomiej wnuk

Zaczęło się od Bakera

sandra adiak

Sandra Adiak

„Rage-Race 2010” rozpoczęła się 7 lipca w Warszawie uroczystym przygotowaniem aut do startu, sesją prasową i ekskluzywnym bankietem dla załóg. W ciągu łącznie czterech dni impreza zatoczyła koło po całym kraju, odwiedzając wyjątkowe miejsca, wyłącznie najlepsze hotele i kluby, aby zakończyć swój bieg w jednym z najlepszych nadmorskich kurortów Bałtyku. – – W 2010 roku zaoferowali my naszym uczestnikom potężną dawkę adrenaliny, ale też wymagającą trasę. Załogi miały do przejechania w sumie 1800 kilometrów przez całą Polskę, kilkaset miejscowo ci po drodze, wiele zadań. Mimo, że pojazdy startujące w „Rage-Race” są naprawdę wyjątkowe, to nie wszystkim udało się sprostać tym wyzwaniom. Oczywiście uczestnicy i ich samochody mogli z naszej strony liczyć na pełną opiekę podczas trwania całej imprezy – mówi Maciej Kowalczyk, współorganizator „Rage-Race”. – „RageRace” to największa impreza motoryzacyjno-lifestylowa w Polsce. Nasi uczestnicy mają możliwość poznania osób o podobnych pasjach. Natomiast rzesze widzów w całym kraju stają przed niepowtarzalną szansą zobaczenia w jednym miejscu tak unikatowych samochodów jak Aston Martin, Ferrari, Lamborghini, sportowe Mercedesy AMG, Porsche, Chevrolet Camaro Hennessey, Lexusy, a nawet Hummer H1 Cabrio i wiele, wiele innych – wylicza z kolei Robert Rasiński, drugi ze współorganizatorów imprezy.

społecznicy

Barbara Pstrowska jest postacią znaną społeczności Myszkowa. chce być burmistrzem miasta towej Stowarzyszenia www.lepszymyszkow.pl oraz na stronie www.pstrowska.pl. W staraniach o najwyższy urząd w Myszkowie, Pstrowską wspomagają członkowie Stowarzyszenia „Lepszy Myszków”. Stowa-

rzyszenie powstało, by dać mieszkańcom Myszkowa możliwość realizowania wspólnej wizji miasta. Jego władze chcą nie tylko propagować wiedzę o samorządzie gminnym i powiatowym, ale także podnosić świadomość prawną

mieszkańców Myszkowa. Członkowie Stowarzyszenia angażują się jednak nie tylko w akcje bezpośrednio dotyczące rodzinnego miasta, takie jak interwencja w sprawie plagi żmij zagrażających mieszkańcom niektórych

9


Wywiad

www.panoramasilesia.pl Maciej Frankowski

o obRotach sfer Niebieskich W budżecie policji brakuje pieniędzy na podstawowe narzędzia pracy. Funkcjonariusze muszą być obrotni i za własne pieniądze doposażać komendy w tusze do drukarek i papier kancelaryjny. Z okazji niedawnego święta policji (24 lipca) o bolączkach śląskich policjantów rozmawiamy z asp. sztab. Rafałem Jankowskim, przewodniczącym NSZZP w Piekarach Śląskich i wiceprzewodniczącym Zarządu Wojewódzkiego NSZZP w Katowicach

w ostatnim roku dużo walczyliście o swoje. za wami pikiety, listy protestacyjne, prośby wysyłane do Ministerstwa spraw wewnętrznych i administracji. co udało wam się wywalczyć? Rafał Jankowski: Z przykrością muszę przyznać, że niewiele. Nasz największy sukces to wstrzymanie prac nad ustawą o zmianie zasad przechodzenia na emerytury w służbach mundurowych zakładającą wydłużenie czasu służby. Bardzo stanowczo opowiedzieliśmy się przeciw tym zmianom. W świetle tej ustawy, by otrzymać 80 procent uposażenia należy pozostać w służbie do 55 roku życia i przepracować co najmniej 25 lat.

ale zawsze macie drogę wyjścia – już po 15 latach możecie przejść na emeryturę. czy wasze wymagania nie są przypadkiem zbyt wygórowane? W ciągu 20 lat służby spotkałem się tylko z dwoma takimi przypadkami. Ci dwaj policjanci odeszli ze służby, ponieważ mieli realne perspektywy rozkręcenia własnej firmy. Nikt dobrowolnie po takim okresie nie odchodzi z policji, bo to oznaczałoby wegetację za marne grosze. Nawet odejście po 25 latach nie gwarantuje nam 100- procentowego uposażenia. Otrzymujemy wówczas emeryturę w wysokości 75 procent wynagrodzenia.

To niespotykane w żadnej firmie, by pracownik finansował zakup narzędzi niezbędnych do wykonywania swojej pracy od wielu miesięcy w mediach pojawiają się informacje o ogromnych cięciach jakie dotknęły policję. czy na Śląsku są one odczuwalne? Owszem. Przede wszystkim w tym roku nie zrewaloryzowano nam pensji. Ubogi budżet widać na każdym kroku. W wielu jednostkach zepsute części nie są wymieniane nawet przez kilka tygodni – samochody stoją w warsztatach, bo nie można za naprawę zapłacić. Nie trzeba nikogo przekonywać, że pojazdy te są bardzo eksploatowane – pokonują krótkie dystanse w obrębie jednego miasta. W czasie jednej zmiany licznik przekracza nawet 100-150 kilometrów. Naprawy samochodów to tylko jedna z wielu bolączek policji. Trudno to sobie wyobrazić, ale zdarza się, że tonery do drukarek czy papier kancelaryjny policjanci kupują za własne pieniądze. To niespotykane w żadnej firmie, by pracownik finansował zakup narzędzi niezbędnych do wykonywania swojej pracy.

w przyszłym roku będzie lepiej? Niepokojąca jest odpowiedź szefa logistyki Komendy Głównej Policji, która padła podczas jed-

10

nego z wywiadów. Dziennikarz miesięcznika „Gazeta Policyjna 997” zapytał, czy wystarczy pieniędzy dla Policji, padła odpowiedź, że musi wystarczyć.

Nie wkurza pana taka argumentacja? Dla mnie to nie jest rozwiązanie problemu. Jeśli tych środków nie ma na zaspokojenie podstawowych potrzeb funkcjonariuszy, to należy o tym głośno i wyraźnie powiedzieć. To slogan, który będę powtarzał do znudzenia, ale na bezpieczeństwie obywateli oszczędzać nie można. Słyszałem też stwierdzenie, że za mniej zrobimy więcej – to nieprawda. Jak mawiał Rudolf Guiliani, burmistrz Nowego Jorku, by zaprowadzić w mieście porządek przyznał, że potrzeba mu trzech rzeczy: „money, money, money”... Pieniądze potrzebne są nie tylko na zakup niezbędnego wyposażenia ale również, na poprawę sprawności funkcjonowania policji – na szkolenia.

Nasze pensje są zupełnie nieadekwatne do zagrożenia, jakie niesie za sobą służba w policji

czego dotyczą te szkolenia? Często zarzuca się policjantom, że rzadko używają broni, choć przestępcy są coraz bardziej brutalni. Ale statystyczny policjant korzysta ze strzelnicy tylko kilka razy w roku! Tylko na tyle pozwala budżet mundurowych. Potrzeba też sprecyzowania przepisów, kiedy się jest policjantem na służbie, by nie było żadnych wątpliwości w przypadku użycia broni. Bo stwierdzenie, że policjant jest zawsze na służbie moim zdaniem jest nadużyciem. Jeśli funkcjonariusz chce udoskonalić umiejętności w tym zakresie jest zmuszony korzystać ze strzelnicy poza godzinami swojej pracy. Rzecz jasna – odpłatnie. Z tego co wiem, nie są to małe pieniądze. Nic więc dziwnego, że policjanci nie tak często sięgają po broń. Gdyby szkolenia odbywały się częściej stróże prawa nie odczuwaliby takiego dyskomfortu, nie obawialiby się sięgnąć po nią.

tym samym zepchnięty na margines. W ubiegłym roku w związku z oszczędnościami komendant główny policji powiedział, by funkcjonariusze, którzy chcą brać udział w zawodach sportowych robili to za własne pieniądze i w czasie wolnym od pracy. Taka postawa kierownictwa to nieporozumienie. Policjant także ma swoje życie prywatne i chce się oddać życiu rodzinnemu po godzinach służby. Zarobione pieniądze powinniśmy wydawać na spełnianie marzeń, realizację swoich pasji czy utrzymanie rodziny. Bynajmniej nie na opłaty związane z korzystaniem z siłowni czy basenu.

to duży problem w garnizonie śląskim?

Statystyczny policjant korzysta ze strzelnicy tylko kilka razy w roku! Tylko na tyle pozwala budżet mundurowych Na tym chyba nie wyczerpuje się zakres szkolenia policjanta. co z obowiązkowymi zajęciami wychowania fizycznego? Przepisy mówią, że każdy z nas musi raz w tygodniu zadbać o swoją kondycję. Moim zdaniem to wystarczająca ilość treningu, jednak nie każdy z nas ma na to czas. Często obowiązki służbowe nie pozwalają na udanie się na tego typu zajęcia, a słyszałem też o jednostkach, które nie mają warunków do trenowania czegokolwiek. Element, który powinien stanowić część naszej służby został

Dobrze, że głos decydujący w poszczególnych regionach mają komendanci wojewódzcy. Katowicki komendant wojewódzki umożliwia nam wyjazdy na tego typu zawody. Dzięki temu, ostatnio, reprezentowaliśmy z kolegami gar nizon śląski na mistrzostwach policji w pływaniu długodystansowym na jeziorze Kiekrz pod Poznaniem. Sporo w tym temacie robią także związki zawodowe. Dzięki szeregowi podejmowanych inicjatyw propagujemy policjanta sprawnego, a nie zapasionego grubasa siedzącego za biurkiem.

Który nie poradziłby sobie z młodym, sprawnym bandytą… Prawda jest taka, że przestępcy są coraz sprawniejsi. Funkcjonariusz podejmujący pościg musi

być spraw ny, dla te go za ję cia wychowa nia fi zycznego są tak istotne, byle nie kosztem życia rodzinnego i domowego budżetu. Inna sprawa, że nasze pensje są zupełnie nieadekwatne do zagrożenia, jakie niesie za sobą służba w policji. Instytut Medycyny Pracy w Łodzi w 2006 roku ba dał gru py zawo dowe naj bardziej na ra żo ne na stres. Wzięto pod uwagę 47 grup i uznano, że zawód policjanta jest najbardziej na niego narażony.

Policjanci narażeni są także na nadmierne… pocenie. apelowaliście do ministerstwa o przesłanie nowego umundurowania dostosowanego do aktualnej pory roku, sierpień 2010 nr 2

Rafał Jankowski

20 lat Związku

a w czasie lipcowych upałów patrolowaliście ulice śląskich miast w jesiennych mundurach…

Aspirant sztabowy Rafał Jankowski służy w policji od 1991 roku

To praw da. Spodnie, ko szul ki po lo i pół bu ty miały do nas trafić w marcu. Dostawę letnich mundurów przesunięto na przełom maja i czerwca. Do dzisiaj nie doczekaliśmy się przewiewnych ko szu lek i spodni oraz let nie go obu wia. Braki w magazynie najbardziej dały się we znaki w czasie lipcowych upałów, gdy wraz z kolegami służyliśmy w nieprzepuszczających powietrza koszulach. Po kilkugodzinnym patrolu taki przepocony ubiór nadawał się wyłącznie do prania.

W tym roku Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów świętował 20-lecie powstania

Swoją karierę zaczął od służby w Komendzie Miejskiej Policji w Bytomiu w pionie dochodzeniowo-śledczymi i operacyjno-rozpoznawczym. Od 2000 roku jest funkcjonariuszem Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich, gdzie przez dziewięć lat pracował w wydziale kryminalnym. Od roku pracuje w wydziale prewencji. Funkcjonariusz należy do NSZZ od kilkunastu lat. Od czterech pełni funkcję przewodniczącego związków w Piekarach, natomiast od dwóch jest wiceprzewodniczącym zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów. O Rafale Jankowskim było głośno w całej Polsce ponad rok temu, gdy aspirant z Piekar Śląskich publicznie zademonstrował, jak łatwo ogień zajmuje nowe, policyjne mundury. Zdjęcie Jankowskiego podpalającego części umundurowania ukazało się w jednej z gazet. Funkcjonariusz w rozmowie z dziennikarką pokazał, że należy wycofać z użytku nowe odzienie policji. Dla porównania policjant podpalił również stary mundur, który ogień zajął, ale szybko zgasł.

sierpień 2010 nr 2

Uroczystości odbyły się w Komendzie Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich bez wielkiej pompy. W ten sposób policjanci chcieli uczcić pamięć tragicznie zmarłych w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Swoją obecnością mieli ich zaszczycić szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło i senator Krystyna Bochenek. 30 kwietnia w piekarskiej komendzie odsłonili tablicę upamiętniającej wydarzenia sprzed 20 lat, gdy w otwartym liście piekarscy milicjanci jako pierwsi w Polsce, jawnie zamanifestowali poparcie dla pierwszego niekomunistycznego premiera Polski.

11


Panorama biznesu

www.panoramasilesia.pl

squash Squash często uznawany jest za sport elitarny, jednak w ostatnich latach jest w naszym kraju coraz bardziej znany. Jego popularność wzrasta z każdym rokiem o czym świadczą powstające kluby Mateiały prasowe

Popularzacja squasha zajmie w naszym kraju dwa - trzy lata że nieraz z miesięcznym wyprzedzeniem rezerwujemy miejsca na kortach – mówi Dominik Kabała, pracownik Squash Areny w Katowicach.

W naszym województwie aktualnie funkcjonuje 11 klubów oferujących grę w squasha, z czego trzy powstały w ostatnim roku Squash to nie tylko rekreacja, ale także rywalizacja na pozio-

mie zawodowym. W 1995 roku został zarejestrowany Polski Zwią zek Squ asha, któ ry odpowiada za organizację zawodów spor towych. – Są organi zowa ne tur nieje o mi strzo stwo Polski w różnych kategoriach, do któ rych do sto sowa na jest od powied ni system punk ta cji. Do mi strzostw Pol ski z każ de go większego miasta jest wybieranych 5-6 zawodników, którzy będą je reprezentować – wyjaśnia Dominik Kabała.

Jednak squash nadal nie jest uznawany za sport kwalifikowany. To powinna zmienić niedawno przyjęta przez polski sejm nowa ustawa o sporcie, która ma wejść do życia we wrześniu. Dzięki temu zwiększą się możliwości pozyskania pieniędzy na jego rozwój. – Jednak minusem nadal jest to, że nie jest on uznawany za dyscyplinę olimpijską. Z tego względu nie będzie w nim nigdy takich pieniędzy, jakie są w tenisie – stwierdza Kujawa.

41-902 BYTOM, ul. Dworska 2 tel./fax 032 281-96-41 tel. 032 389-00-20 Rok założenia 1981

12

Usuwanie barier architektonicznych Roboty rozbiórkowe

Projektowanie

Wykonawstwo Pełnych Instalacji Elektrycznych

Kosztorysowanie Wykonawstwo Sieci Zewnętrznych

Wykonawstwo Instalacji Wod-Kan oraz C. O.

Usługi ślusarskie I spawalnicze Doradztwo i Wyposażanie wnętrz

sierpień 2010 nr 2

sandra adiak

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że czasy kryzysu powoli mijają. Firmy zaczynają łapać drugi oddech. Niezwykle pomocnym narzędziem w wychodzeniu na prostą są targi – coraz bardziej doceniana forma marketingu bezpośredniego

Squash Arena Katowice, ul. Ceglana 67 H Squash Ball Club, Gliwice, ul. Robotnicza 2 SquashPoint, Sosnowiec, ul. Struga 1 PROFi SQUASH&fitness, Sosnowiec, ul. Jedności 10 U Przewoźnika, Tychy, ul. Piłsudskiego 14, CKR Madison, Wojkowice, ul. Morcinka 3 Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, Zabrze, ul. Matejki 2 Centrum sportowo-rekreacyjne „SOLAR”, Bielsko-Biała, ul. Oświęcimska 22 MODELARNiA klub squasha, Bielsko-Biała, ul. Rejtana 3 Relaks-Plus Adres:, Bielsko-Biała, ul. Powstańców Śląskich 6 Se-Bi Studio Kulturystyki i Rekreacji, Rybnik, ul. Wyboista 15a

Dróg i Małej Architektury

W sierpniu Galeria Altus otwiera swe podwoje dla młodych artystów. Na terenie Atrium można oglądać dzieła studentów Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach

Prace studentów wyższej szkoły technicznej w Katowicach gościły w altusie w latach ubiegłych

czyli jak zrobić dobry biznes

Tu zagrasz w squasha

reklama

Wykonawstwo Obiektów „Pod klucz” (inwestycje, remonty)

taRgi,

Ceny za godzinę gry wahają się między 20 a 50 złotych. Najtaniej zagramy w Bielsku-Białej, gdzie są trzy kluby squasha. Tam ceny nie przekraczają 40 złotych. Drożej natomiast jest w Katowicach, Zabrzu, Gliwcach, Tychach czy Sosnowcu, gdzie na pewno nie zapłacimy mniej niż 25 złotych. Wypożyczenie rakiety do gry to koszt przynajmniej 5 zł, w zależności od klubu. Strój wraz z obuwiem trzeba mieć własny.

Paweł cyz

Mateiały prasowe

Prawdopodobnie żadna dyscyplina sportowa nie wycieńcza organizmu równie mocno jak squash. W ciągu zaledwie jednej godziny gry w squasha organizm człowieka wydala około dwóch litrów potu! – Dlatego bardzo go sobie chwalą kobiety choćby ze względu na to, że podczas gry bardzo mocno pracują mięśnie pośladków i ud – śmieje się Rafał Kujawa, właściciel niedawno otwartego klubu Profi Squash & Fitness w Sosnowcu. Squash w Polsce jest młodą, ale rozwijającą się dyscypliną. W naszym województwie aktualnie funkcjonuje 11 klubów oferujących grę w squasha, z czego trzy powstały w ostatnim roku. – Jednak w samej Pradze w Czechach takich klubów jest o wiele więcej, ale to dlatego, że squash jest tam bardziej popularny – mówi Kujawa. W Polsce również zdobywa coraz większą popularność, mimo że nadal jest uznawany za sport przeznaczony dla elit. – Ale staje się coraz modniejszy. Ludzie przekonują się, że jest bardzo energetyczny i… dla wszystkich – mówi Kujawa dodając, że popularyzacja squasha zajmie w naszym kraju jeszcze dwa, trzy lata. – Bo na tę chwilę, jeśli chodzi o poziom sportowy, wyprzedza nas nawet Cypr – stwierdza. – W ciągu dziewięciu lat squash na Śląsku zmienił się diametralnie. Po naszej oficjalnej stronie i liczbie odwiedzin zorientowaliśmy się, że wzrosło nim zainteresowanie i to tak mocno,

Ile za grę?

A skoro o pieniądzach mowa… Utrzymanie hali, na której znajdują się korty do squasha, to dla właściciela wydatek rzędu kilku tysięcy miesięcznie. – Ale zadbanie o czystość obiektu już tak dużym wydatkiem nie jest – mówi ze śmiechem Dariusz Pietrasiński, manager Squash Ball klub w Gliwicach. Koszty uprawiania tego sportu również nie są ogromne. – Godzina wynajmu jednego kortu to wydatek rzędu 20 złotych od osoby. Tak więc para zapłaci łącznie 40 złotych – wylicza Pietrasiński. – Na rakietę, taką najzwyklejszą, bez szaleństw, wydamy 50 złotych. Piłeczka to kilkanaście złotych, do tego odpowiedni strój i można grać – dodaje Kujawa (warto zaznaczyć, że profesjonalne rakiety kosztują w granicach od 400 do 500 złotych). W klubach squashowych można grać o różnych porach, wiąże się z tym jednak różna rozpiętość cen. Przykładowo za godzinę gry przed 15 zapłacimy 25 zł, ale już po tej godzinie cena wzrasta o minimum 10 zł. Duże znaczenie ma też dzień tygodnia. Od poniedziałku do piątku zapłacimy mniej niż w weekendy. – Mamy nawet klientów, którzy zamawiają kort na 6.30, a zaraz potem jadą do pracy. Chwalą sobie poranny wysiłek – mówi Kujawa. – Dlatego też, jeśli ktoś chce się spocić, zadbać o swoją linię i kondycję, to jest to do tego najlepszy sport. Bo w nim, nie ma ani chwili wytchnienia – kończy Pietrasiński.

Altus mecenasem młodych Mateiały prasowe

W żadnym wypadku nie należy zapomnieć o rozgrzewce przed meczem i wcześniejszym przygotowaniu kondycyjnym, ponieważ gra w squasha to nie przelewki. W pierwszych kilku minutach gry tętno wzrasta do poziomu 80-85 proc. maksymalnego obciążenia serca, czyli około 160 – 180 uderzeń na minutę i utrzymuje się zazwyczaj na tym poziomie przez cały mecz. W czasie gry organizm może spalać nawet do 20 kcal na minutę, ale zazwyczaj zapotrzebowanie na energię jest trochę niższe i wynosi około 15 – 18 kcal na minutę.

– sport dla zapracowanych Paweł szałankiewicz

Paweł Przygoda

Najważniejsza jest zaprawa

Właśnie teraz, w okresie spowolnienia polskiej gospodarki, jak nigdy dotąd, liczą się bezpośrednie kontakty z partnerami biznesowymi, które budują zaufanie oraz pozytywny klimat do robienia interesów. A okazji do spotkań targowych jest na południu Polski wiele: od kilkunastu lat świetne branżowe imprezy organizowane są m. in. w Bielsku Białej, Katowicach i Krakowie. Nie zmienia to faktu, że w Polsce targi są wciąż mało atrakcyjnym narzędziem marketingowym. Niestety dla większości polskich firm działania wystawiennicze są traktowane po macoszemu. Nie wiedzieć czemu, szefowie działów sprzedaży nie widzą w nich szans na skuteczne pozyskiwane nowych kontrahentów. – Być może wynika to z tradycji. Na zachodzie, targi organizowane są od ponad stu lat, w Polsce od dwudziestu. Ponadto, niektóre firmy nie wiedzą jak się wystawiać, nie stawiają sobie celów. Myślę, że ta świadomość biznesowa związana z udziałem w targach dopiero dojrzewa wśród rodzimych marketingowców – wyjaśnia Grażyna Grabowska, prezes Targów w Krakowie. I oby dojrzała jak najszybciej. Bo jak pokazują doświadczenia wielu firm wystawiać się warto. Przekonał się o tym m. in. Remigiusz Koprowski, właściciel FATPOL TOOLS ze Strzelna, który wziął udział w krakowsierpień 2010 nr 2

skich targach „EUROTOOL 2009”. – Kraków ściąga specjalistów, konstruktorów, ludzi z branży, z którymi wymienić można cenne informacje, poznać ich potrzeby i problemy. Właśnie takich zwiedzających dostarczyła mi zeszłoroczna edycja targowa, co przełożyło się również na znaczący wzrost zamówień. – mówi Koprowski.

Z działalności wystawienniczej korzystają nie tylko przedsiębiorcy, ale i miasta, na terenie których funkcjonują organizatorzy Targów Ale sukces innych przedstawicieli branży to nie jedyny aspekt, który przyciąga na południe Polski kolejnych wystawców. Liczy się również zaufanie do organizatora Targów. Organizatorzy Targów w Bielsku Białej, Katowicach i Krakowie to firmy, które przez lata zaskarbiły sobie zaufanie kilku tysięcy przedsiębiorców. Wszystkie są członkami Polskiej Izby Przemysłu Targowego i od lat działają aktywnie w jej ramach. – PIPT zrzesza najbardziej liczących się organizatorów w kraju. To transparentne firmy, gdyż jako członkowie PIPT poddają statystyki swoich imprez targowych profesjonalnemu audytowi. Potwierdzone nim, wiarygodne i porównywalne dane

Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach to niepubliczna uczelnia prowadząca studia techniczno-artystyczne. Jej studenci i absolwenci kilkukrotnie prezentowali już swoje dzieła w Altusie. Odwiedzający Galerię mogli podziwiać m. in. rzeźbione popiersia i instalacje przestrzenne, dzieła stworzone pod wspólnym hasłem „Akcent plastyczny we wnętrzu architektonicznym” oraz wystawę prac

wykonanych za pomocą różnych technik rysunku odręcznego. Wszystkie wystawy zorganizowane przy współpracy z WST cieszyły się dużym zainteresowaniem, a prezentowane umiejętności studentów wzbudziły podziw i uznanie zgromadzonych odbiorców. Sierpniowa wystawa stanowi kolejną odsłonę twórczości młodych, zdolnych ludzi uczących się w katowickiej placówce. Przedstawiane dzieła pozwalają odbiorcom spojrzeć na otaczają-

cy świat z innej perspektywy, dostrzec nierealność codziennych przedmiotów i odkryć takie ich elementy, funkcje i właściwości, które do tej pory pozostawały ukryte. Wszystkich, którzy dopiero chcą zapoznać się z dokonaniami studentów Wyższej Szkoły Technicznej oraz tych, którzy kolejny raz pragną zetknąć się z ich twórczością zapraszamy w sierpniu do Galerii Altus, mieszczącej się w Atrium budynku Altus przy ulicy Uniwersyteckiej 13 w Katowicach.

reklama

liczbowe dotyczące wystawców i zwiedzających, a także powierzchni wynajętej, są cenną wskazówką dla przedsiębiorców zainteresowanych udziałem w targach i często ułatwiają im podjęcie trafnej decyzji o wyborze miejsca tego udziału – mówi Marzenna Łukaszewicz, dyrektor Biura Polskiej Izby Przemysłu Targowego. Z działalności wystawienniczej korzystają nie tylko przedsiębiorcy, ale i miasta, na terenie których funkcjonują organizatorzy Targów. – To właśnie u nas organizowane są największe w Polsce targi energetyczne – „Energetab”, co ma znakomity wpływ na promocję miasta. Mamy nadzieję, że wystawca, który przyjedzie do nas z drugiego końca kraju w celach biznesowych, kiedyś wróci tu jako turysta, z całą rodziną – mówi Anna Zgierska, naczelnik Wydziału Promocji UM w Bielsku Białej. – Dla wystawców ważny jest tez klimat miasta w którym odbywają się targi. Targi w Krakowie maja ten niewątpliwy atut, który przyciąga. Wystawcy po dniu pracy chętnie odwiedzają krakowskie restauracje, gdzie często kontynuują rozmowy z klientami.– podsumowuje Grabowska. Może więc warto się wystawić? Okazja do tego nadarzy się już po wakacjach, kiedy to od 23 do 25 września odbędą się m. in. targi muzyczne „Music Media” w Krakowie.

13


Panorama motoryzacji

Panorama smaków

sPoRtaGe – gorąca nowość z Żyliny panowie, nie taki drób straszny

Upalne lato stało się świetną oprawą do premiery najnowszej generacji kia sportage, którą koreański koncern produkuje niedaleko, bo w słowackiej Żylinie oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów od granicy naszego województwa

Poprzednia, druga generacja kii sportage, zadebiutowała w 2004 roku i okazała się dla koreańskiego koncernu ogromnym sukcesem. Sportage przyciągnął tysiące nowych klientów, którzy przedtem nie dopuszczali myśli o zakupie pojazdu tej marki. W efekcie sprzedaż spor tage przekroczyła 850 tys. sztuk, w tym aż 150 tys. egzemplarzy sprzedano tylko w Europie Zachodniej. Kia także z nową generacją sportage wiąże duże nadzieje. Jej najpoważniejszymi konkurentami w Polsce są m. in. nissan qashqai, peugeot 3008, mitsubishi ASX i hyundai ix35. Spor tage, produkowany w słowackiej Żylinie m. in. na polski rynek, oferuje cztery wersje wyposażenia oraz bogatą gamę wyposażenia opcjonalnego. Docelowo ofer ta silnikowa obejmie cztery jednostki napędowe. W momencie premiery pod koniec sierpnia, spor tage dostępne będzie z dwulitrowym silnikiem benzynowym o mocy 163 KM oraz dwulitrowym wysokoprężnym o mocy 136 KM. Niedługo później (wrzesień i październik) pojawią się także silniki o mniejszej pojemności i mocy (benzynowy 1.6 GDI 140 KM oraz diesel 1.7 115 KM).

Sportage oferuje cztery wersje wyposażenia oraz bogatą gamę wyposażenia opcjonalnego

Mateiały prasowe

Mateiały prasowe

Maciej Rzońca

Większość ze znanych mi mężczyzn nie jada kurzego mięsa – zupełnie nie rozumiem dlaczego…

Nabywca nowego spor tage będzie miał do wyboru napęd na jedną (2WD) lub obie osie (4WD), podobny do zastosowanego od roku 2009 w sorento. Oznacza to, że jednostopniowy (bez reduktora) system 4WD nowego sportage w czasie normalnej jazdy napędza tylko oś przednią, by nie zwiększać zużycia paliwa. Ale, by utrzymać pojazd w momencie utraty przyczepności przez koła przednie – odpowiedni procent momentu obrotowego zostaje automatycznie skierowany na oś tylną. Natomiast w warunkach niskiej przyczepności (na śniegu, podczas deszczu, w błocie, na drodze gruntowej) przydatny okaże się tryb jazdy „Lock Mode”, rozdzielający moment obrotowy na obie osie w stałym stosunku 50/50 procent. Tryb ten wy-

łącza się samoczynnie po przekroczeniu prędkości 40 km/godz. System ISG oferowany będzie jako opcja do silników 1.6. GDI oraz 1,7 CRDi. System ten automatycznie wyłącza silnik gdy pojazd zostaje zatrzymany w „korku miejskim” i włącza w momencie wciśnięcia sprzęgła i załączenia przez kierowcę pierwszego biegu. We współpracy z innymi systemami wyraźnie wpływa to na obniżenie zużycia paliwa. Inne seryjne rozwiązania pozwalające obniżyć zużycie paliwa w nowym sportage obejmują m. in. wskaźnik optymalnego punktu zmiany biegów (z ręczną skrzynią), wskaźnik ekonomicznej jazdy ECO (automatyczna skrzynia) oraz oszczędnościowy system sterujący pracą alternatora.

Efek tem wy dłu że nia i po sze rze nia ka ro se rii nowe go spor ta ge oraz powięk sze nia rozstawu osi jest bardziej obszer na ka bi na pa sa żer ska. Dzię ki „od wró co nym słup kom” pa sa że rowie z tyl nych sie dzeń ma ją lep szą wi docz ność oraz ła twiej im wsia dać do au ta. Tak że dzię ki zwięk szeniu o 70 mm zwisu tylnego wzrosła przestrzeń bagażowa. Przy nor malnym (pionowym) po ło że niu oparć tyl nych powierzchnia podłogi ładunkowej jest dłuż sza o 80 mm oraz dzięki kompaktowej konstrukcji zawie sze nia – szer sza o 110 mm. Pojemność ładunkowa na le ży do naj wyż szych w tej klasie pojazdów i wynosi 564 litry z kompletem pasażerów lub 1353 litry po złożeniu oparć tylnych siedzeń.

Na drobiazgi w kabinie przewidziano dwukrotnie większą niż poprzednio skrytkę na desce rozdzielczej (teraz 6 l) z chłodzeniem w niektórych wersjach modelowych. Są też dwie odrębne wnęki na puszki oraz dwa uchwyty na puszki w ruchomym podłokietniku kanapy tylnej. Do wyposażenia standardowego należy m. in. klimatyzacja manualna. Pokładowy system audio obejmuje radioodtwarzacz RDS/CD/MP3 z przyłączami USB oraz iPoda, cztery głośniki szerokopasmowe w drzwiach pojazdu i dwa głośniki wysokotonowe na desce rozdzielczej. Wszystkie odmiany z przeznaczeniem na Europę wyposażone są w hamulce tarczowe na czterech kołach z systemem przeciwblokującym ABS oraz elektronicznym rozdziałem siły hamowania EBD jako standard. Zaletami nowego spor tage w warunkach off-road jest 172milimetrowy prześwit podwozia, kąty najazdu i zejścia wynoszące

odpowiednio – 22,70 i 28,20 oraz kąt rampowy równy 17,70. Bardziej wymagający miłośnicy off-roadu docenią maksymalny kąt podjazdu sięgający 440 oraz potencjalny kąt nachylenia trawersowanego zbocza do 450. Przewidziane jako standard dla większości krajów Europy wyposażenie bezpieczeństwa obejmuje system stabilizacji toru jazdy ESC wraz z czujnikami wywrócenia się pojazdu (uruchamiającymi w razie potrzeby boczne i kur tynowe poduszki powietrzne oraz napinacze pasów bezpieczeństwa), wspomaganie ruszania pod górę Hillstart Assist Control (funkcja zapobiegająca staczaniu się pojazdu), system kontroli zjazdu Downhill Brake Control (ograniczający prędkość jazdy na bardziej stromych zboczach) oraz system ESS – aktywujący światła hamowania w sytuacjach awaryjnych. Najnowszy SUV Kia objęty jest 7-letnią gwarancją producenta.

(lid) Peugeot nie czekał do jesiennego salonu samochodowego w Paryżu i już teraz zaprezentował swą najnowszą limuzynę serii 508.

Organizatorzy prestiżowego konkursu Car of the Year ogłosili listę samochodów, które będą się ubiegać o ten tytuł obowiązujący w 2011 roku.

Na razie producent uchylił rąbka tajemnicy jedynie w postaci kilku zdjęć oraz szczątkowych infor macji o samym aucie, ale i tak zapowiada to bardzo interesującą premierę jesieni... Ujawnione zdjęcia peugeota 508 potwierdzają, że auto prezentuje elegancki, wyrazisty styl odpowiadający europejskim gustom. Na pewno nie jest to jakaś rewolucja stylistyczna, ale nowy peugeot trzyma wysoki standard i niewątpliwie „wpadnie w oko”. Na nasze rynki auto będzie oferowane w dwóch wersjach nadwozia: sedan (479 cm) oraz kombi (481 cm), czyli w nazewnictwie Peugeota SW (station wagon). Wyposażone będzie w najnowocześniejsze technologie e-HDi oraz HYbrid4, które wpisują się w czołówkę światowych trendów dotyczą-

14

Mateiały prasowe

limuzyna nr 508

Nominacje COTY 2011

cych ochrony środowiska. Model 508 zaoferuje silniki o wysokich osiągach, dynamiczne, ale jednocześnie o niskim zużyciu paliwa i niskiej emisji CO2. Każdy z nich należy do czołówki w swoim segmencie pod względem zarówno osiągów, jak i dbałości o środowisko. Gama silników została

stworzona w oparciu o najnowsze technologie, w tym nowy system e-HDi (Stop&Start nowej generacji). Kilka miesięcy później ma pojawić się wersja z technologią HYbrid4, oferująca silnik o mocy 200 KM z napędem 4x4, przy emisji CO2 wynoszącej 99 g/km (lub 0 w trybie elektrycznym). Szcze-

góły techniczne 508-ki nie są jeszcze znane, ale producent obiecuje, że auto będzie oferowało bardzo wysoką jakość wykonania, komfortowe, przestronne wnętrze oraz ogromny bagażnik, a także wspaniałą przyjemność prowadzania wynikającą m. in. ze świetnego zawieszenia. MR

Spośród nich dziennikarze motoryzacyjni z całej Europy (w tym dwóch z Polski) będą rozdzielali punkty, którymi dysponują (po 50 na osobę). Liczy się design, ale też komfort jazdy, bezpieczeństwo, osiągi, funkcjonalność, koszty eksploatacji oraz stosunek jakości do ceny. Zwycięzca plebiscytu zostanie ogłoszony 29 listopada. Nagroda Car of the Year przyznawana jest od 1964 roku. Warunkiem dopuszczenia danego modelu do rywalizacji o to wyróżnienie jest to, by samochód został w ciągu roku wprowadzony do sprzedaży przynajmniej w pięciu różnych krajach Starego Kontynentu, a wolumen sprzedaży przekroczył 5 tys. egzemplarzy rocznie. W tym roku o tytuł Car of the Year rywalizują (w kolejności alfabetycznej): alfa romeo giulietta, audi A1, audi A8, BMW 5, BMW X3, chevrolet spark, citroen C3, citroen C4, citroen DS3, dacia duster, fat doblo, ford C-Max/Grand C-Max, honda CR-Z, hyundai ix35, jaguar XJ, kia sportage, kia venga, lexus CT 200h, mazda5, MINI Countryman, mitsubishi ASX, nissan juke, nissan leaf, nissan micra, opel meriva, renault wind, saab 9-5, SEAT alhambra, suzuki kizashi, suzuki swift, volkswagen touareg, vlkswagen sharan, volvo S60/V60. Najwięcej zwycięstw w dotychczasowych konkursach COTY odniósł Fiat (9 razy), Renault (6) oraz Ford (5). Najwyższe oceny jury w historii uzyskał volkswagen polo (347 pkt), toyota IQ (337) oraz opel astra (221). MR sierpień 2010 nr 2

Postanowiłam więc zmierzyć się z… męskim urazem do drobiu. Nie jest to trudne, bowiem posiadam sekretny przepis na kurze piersi, którym nie oprze się żaden facet! Recepturę zawdzięczam aktorce Eli Zającównej. Niegdyś podglądałam jak przygotowuje drobiowe szaszłyki z grilla. Jakież było moje zdziwienie, kiedy podała je na stół i z apetytem zajadał się nimi pewien niezwykle interesujący… jegomość! Nigdy nie zapomnę miny jaką zrobił, gdy dowiedział się, że właśnie spałaszował piersi z kurczaka! Był osobnikiem jak najbardziej mięsożernym, ale drobiu do ust nie brał od czasu, kiedy na fermach karmione są mączką rybną. Mięso przygotowane w ten sposób doskonale smakuje nie tylko facetom, ale też dzieciomniejadkom. Przetestowałam to na mojej córeczce Oli. Choć od maleńkości jest gorsza od chłopa – nie tylko nie przepada za drobiem, ale także za mięsem wszelakim – specjalnie na jej życzenie muszę robić kurze szaszłyki prawie każdego tygodnia! Ostatnio zjadła je na obiad i… kolację. Następnego ranka po przebudzeniu zapytała, czy został choć jeden „patyczek”, bo chciałaby go na śniadanie!

Kura na patyku 4 piersi z kurczaka, 8 łyżek jasnego sosu sojowego, 8 łyżek oliwy, 4 ząbki czosnku, 1 łyżeczka mielonego imbiru, 1 cebula, ew. 1 łyżka miodu

PRZyGotoWAnie Czosnek przecisnąć przez praskę, dodać imbir, sos sojowy i oliwę. Energicznie mieszać – aż do momentu uzyskania gładkiej emulsji. Piersi pociąć wzdłuż na paski o szerokości 1 cm i zanurzyć w marynacie. Wymieszać bardzo dokładnie by płyn pokrył całe mięso. Można dodać łyżkę miodu – podczas pieczenia zrobi się chrupiąca glazura. Kto chce może też dać cebulę pokrojoną na ćwiartki. Uwaga: kurze piersi trzeba zamarynować na kilka godzin przed pieczeniem (absolutne minimum to pół godziny!). Jeśli mięso przygotowujemy dzień wcześniej, wkładamy je do lodówki. Paski zabejcowanego kurczaka (tak fachowcy mówią na marynowane mięsiwo) nabić fantazyjnie na patyczki do szaszłyków – wcześniej dobrze jest namoczyć je w wodzie, co zapobiegnie przepaleniu. Mięso zapiec na złoty kolor – około 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Kurze piersi można też usmażyć na patelni w oleju słonecznikowym, a latem upiec na ruszcie.

Ryż do kurzej piersi 1 szklanka ryżu, 3 szklanki wody, ½ łyżki masła, sól, natka pietruszki

PRZyGotoWAnie Masło zbrązowić na patelni. W maśle przesmażyć ryż. Gdy się zeszkli, przełożyć do garnka i zalać wodą (w proporcjach 1 szklanka ryżu na 3 szklanki wody). Posolić wedle uznania. Przykryć i ugotować. Podawać z posiekaną natką pietruszki.

Więcej przepisów Ewy Wachowicz znajdziecie w książce „Ewa gotuje”.

Sałatka domowa z winegretem 1 sałata lodowa, 2 pomidory, 1 ząbek czosnku, 1 łyżeczka soli, 1 łyżka musztardy, sok z ½ cytryny, 1 łyżka brązowego cukru, szczypta bazylii, szczypta tymianku, 8 łyżek oliwy

PRZyGotoWAnie Z sałaty usunąć głąb. Liście podrzeć, wrzucić do miski. Dodać pokrojone pomidory, wymieszać. Przygotować sos winegret. Czosnek przecisnąć przez praskę, posolić, dodać musztardę (polecam dijońską z miodem), sok z połowy cytryny i cukier (najlepszy będzie brązowy). Przyprawić ziołami – roztartymi uprzednio w dłoniach. Wymieszać. Następnie, cały czas mieszając, dodać oliwę. Sos dodać do sałatki tuż przed podaniem.

Ewa podpowiada Niezwykły smak kury na patyku jest zasługą odpowiedniej marynaty. Jej bazą jest sos sojowy – do niedawna bardzo egzotyczny, teraz bez problemu dostępny w każdym większym sklepie. To on nadaje białemu mięsu piękny bursztynowy kolor, a przy tym jest słony, więc mięsa solić już nie trzeba. Do tej marynaty najlepszy będzie sos sojowy jasny (ciemny jest zbyt ekstraktywny). Kurę na patyku najlepiej podawać z ryżem i sałatą lodową z sosem winegret. Można je też serwować na zimno – jako doskonałą przekąskę i dodatek do wszelkiego rodzaju sałat.

odWiedź ecie n r e t n i w nas www.panoramasilesia.pl sierpień 2010 nr 2

15


Reklama

KatoWice biński Maciej Jarzę

– Miasto ogrodów Katowice – Miasto Ogrodów – pod tym hasłem miasto będzie starać się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Slogan inspiruje do myślenia o mieście w sposób niebanalny. Projekt katowickiej Stolicy Kultury stanowi reinterpretację idei niegdyś podejmowanych w przestrzeni miasta. Pierwszym w Polsce miastem-ogrodem, zbudowanym wg koncepcji angielskiego urbanisty Ebenezera Howarda, był bowiem katowicki Giszowiec. Malownicze budynki dawnej dzielnicy robotniczej stanowią dziś zabytkową część miasta. Kolejną „zieloną kar tą” w historii miasta był projekt ogródków jordanowskich. Te powstające pod koniec lat 30. ubiegłego wieku miejskie tereny zielone znalazły swoją realizację także w Katowicach. Znane są co najmniej cztery takie ogrody wyposażone w brodzik i piaszczyste plaże – fontanna przy Placu Andrzeja to najprawdopodobniej pozostałość po takim ogródku.

W katowickim projekcie Europejskiej Stolicy Kultury lokalna tradycja wiąże się z nowoczesnością i odważnym myśleniem o przyszłości. Współczesne Miasto Ogrodów nie jest utopijną ideą. Czerpie z niej rozmach i energię działania, lecz w rzeczywistości jest wyzwaniem, które muszą podjąć – i podejmują! – mieszkańcy. To od nich bowiem zależy wygląd i charakter przyszłego ogrodu, czyli Katowic.

www.2016katowice.eu

16

Agata Norek

Dziś, po stu latach od powstania Giszowca, Katowice wracają do idei Ebenezera Howarda. W nowej odsłonie koncepcja powrotu do natury zyskuje realny charakter. Jak mówi Marek Zieliński, dyrektor projektu ESK 2016 Katowice, teraz znów bliska urzeczywistnienia jest idea, o której pisała Małgorzata Szejnert w „Czarnym ogrodzie” – czyli projekt idealnego miasta ogrodu, zdrowego, przyjemnego, dobrze usposabiającego do życia i pracy. Dlatego też już wkrótce centrum miasta diametralnie się zmieni – Rynek i główne ulice od niego odchodzące przejdą gruntowny remont i zyskają charakter wielkomiejskiego deptaku. Wkrótce rozpocznie się także budowa nowej siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, nowego gmachu Muzeum Śląskiego czy Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Planuje się także budowę Teatru Wielkiego Baletu i Opery!

ury. kiej kandydat kwiat katowic y ln ja ic of ją i prezentu Przedszkolak

placu sejmu Śląskiego i w altusie. instalację „cazador-del-sol” można było zobaczyć już na tauron Nowa Muzyka i oFF lach: w sierpniu instalacja zagości na dwóch festiwa

silesia oFF the RecoRd Metropolia „Silesia” jest producentem płyty z muzyką wykonawców grających na OFF Festivalu 2010. Już po raz piąty, od 5 do 8 sierpnia fani muzyki alternatywnej przez 4 dni będą uczestnikami największej tego typu imprezy w Polsce. Po raz pierwszy OFF Festival odbędzie się w Katowicach, sercu Metropolii „Silesia”, w rozległym parku usytuowanym niedaleko ścisłego centrum miasta. Na czterech scenach zagra ponad 80 zespołów z Polski i ze świata. OFF Festival to mocny punkt przemawiający za Katowicami jako kandydatem do zaszczytnego tytułu Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Katowice. Miasto ogrodów to hasło tej kandydatury. OFF Festival to fragment potężnego ogrodu dźwięków, który od lat w Katowicach kwitnie i ciągle się rozrasta. Metropolia „Silesia”, która już w zeszłym roku wsparła wydawnictwo festiwalowe, w tym, oprócz książeczki sfinansowała pro-

dukcję płyty z utworami polskich wykonawców grających na jubileuszowym OFF Festivalu. Wśród 11 ar tystów znaleźli się: Cieślak i Księżniczki, Bipolar Bears, Nathalie And The Loners, Pablopavo i Ludziki, Tides of Nebula, Kyst, Let The Boy Decide, indigo Tree, 3moonboys, Niwea i 19 Wiosen. Zespoły i składy będące na początku swej kariery muzycznej, ale z pewnością rozpoznawalne już na of fowym rynku muzycznym. Płyta opublikowana w nakładzie 10 tysięcy egzemplarzy będzie dodawana do książeczki festiwalowej, zatem każdy uczestnik festiwalu będzie miał okazję zapoznać się z najnowszymi dokonaniami muzyków. www.silesiametropolia.eu sierpień 2010 nr 2


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.