Panorama Silesia Nr 3/2016

Page 1

NR 3(61)/2016

ukazuje się na terenie ŚLASKA I ZAGŁĘBIA

ISSN 2082-1417

M AG A Z Y N B E Z P Ł AT N Y

Czy węgiel jeszcze się opłaca?

Do polityki poszedłem po to, żeby zrobić coś dobrego dla Śląska

str. 11

Grzegorz Tobiszowski str. 10

MARIOLA W JAWORZNIE, czyli nowe życie górnictwa w Polsce? str. 07 WWW.PANORAMASILESIA.PL

znajdź nas w sieci

facebook.com/panoramasilesia

www.panoramasilesia.pl


Z drugiej strony

Przegląd KONCERTÓW

Koncert Lady Pank w Katowicach Lady Pank 07.05.2016 20:00 Katowice - Mega Club, ul. Żelazna 15

Koncert Jimmy Kelly i Band w Katowicach Jimmy Kelly 01.05.2016 18:30 Katowice (Śląskie) - Klub Old Timers Garage, ul. Gen. Jankego 132

Koncert 25 lat Varius Manx i Kasia Stankiewicz w Katowicach Varius Manx, Kasia Stankiewicz 24.04.2016 20:00 Katowice - Mega Club, ul. Żelazna 15

Koncert Domowe Melodie na dachu w KAFEJU w Katowicach Domowe Melodie 07.05.2016 20:00 Katowice - Kafej, Chorzowska 5

02

2016 nr 3


www.panoramasilesia.pl W polskim środowisku górniczym wydarzeniem ostatnich dni jest podpisanie porozumienia pomiędzy rządem, inwestorami, bankami i związkami zawodowymi górników w sprawie utworzenia Polskiej Grupy Górniczej. Porozumienie to wprowadza wiele zmian, bez których przyszłość polskiego, a szczególnie śląskiego górnictwa byłaby równią pochyłą prowadzącą do bankructwa branży, w której nadal zatrudnionych jest ponad sto tysięcy osób. Co prawda, na świecie odchodzi się od węgla poszukując alternatywnych źródeł energii. Działania te wspiera też Unia Europejska swoją polityką klimatyczną. I oczywiście ma to sens. Ale na dziś nasz kraj nie jest w stanie zrezygnować z energetyki opartej na węglu kamiennym. Nie ma w Europie kraju tak uzależnionego od węgla, jak Polska. Stąd próby reanimacji branży, która od lat odnotowuje regres, mimo chwilowych popraw koniunktury. Jeszcze w 1996 roku w naszym kraju pracowało około trzysta pięćdziesiąt tysięcy górników. Reforma z lat dziewięćdziesiątych zakładała, że aby wydobycie węgla było opłacalne w roku 2010 powinno być zatrudnionych w tym zawodzie, a w rzeczywistości dziś pracuje ich ponad sto tysięcy. Deficyt w branży górniczej w 2015 roku wyniósł prawie dwa miliardy złotych. W głównej mierze wpływ na koszty mają pensje górnicze, które średnio wynoszą 6,7 tysiąca złotych brutto. Do tego dochodzą tzw. „trzynastki” i „czternastki” będące roczną premią. Do tej pory dziury w kasach kopalni były łatane przez ekipy rządzące choćby poprzez przymuszanie firm energetycznych do przejmo-

wania nierentownych zakładów i kupowanie węgla, którego jeszcze nie zdołano wydobyć. W październiku 2015 roku ze stanowiska prezesa zarządu Tauron odwołany został Dariusz Lubera, który sprzeciwiał się i opóźniał przejęcie przez jego spółkę deficytowej kopalni Brzeszcze. Na jego miejsce przyjęty został Jerzy Kurella, który jednak nie zagrzał długo stołka. Co prawda realizował proces przejęcia, ale zmiotły go wyniki wyborów parlamentarnych. Do władzy doszedł PiS i już po dwóch miesiącach wybranego przez PO na prezesa Kurellę zastąpił Remigiusz Nowakowski.

Czy Śląsk węglem stoi?

Obecnie wszystkie 11 kopalń i cztery zakłady wchodzące w skład Kompanii Węglowej mają wejść w skład Polskiej Grupy Górniczej. Rozpocznie się też proces tworzenia kopalni zespolonych, funkcjonujących w jednej strukturze sąsiadujących ze sobą kopalni w rejonie Rudy Śląskiej, a także w obszarze Bierunia i Lędzin czy Rybnika. Jednocześnie górników czekają też ograniczenia w dotychczasowych zarobkach. Między innymi zawieszona na dwa lata jest „14”, a pozostałe świadczenia i wynagrodzenia zostały zamrożone co najmniej do stycznia 2018 roku. Wydarzenia te spowodowały, że postanowiliśmy przyjrzeć się bardziej górnictwu na Śląsku. Spojrzeć na nie przez pryzmat ekonomiczny, kulturowy, społeczny. Region śląsko – dąbrowski od lat zmienia swój wizerunek uciekając od stereotypu, że „Śląsk węglem stoi”. Jednak nadal i zapewne jeszcze przez wiele lat węgiel będzie jednym z filarów regionu. Taka sytuacja. Mariusz Szczygielski reklama

2016 nr 3

03


Reklama

noc l eg i i r e st au racja

Komfortowe pokoje, klimatyzacja, parking, Internet, 9 km do centrum Katowic

W ceny wliczone jest śniadanie 1-os. – 89 zł 2-os. – 129 zł Pokoje Superior – 159 zł

www.teklimaty.pl

Kontakt: 660 443 981 Czeladź ◦ ul. Wojkowicka 13

„Panoramę Silesia” znajdą Państwo w takich miejscach, jak: Altus, Katowice, ul. Uniwersytecka 13

Renault Pietrzak, Katowice, ul. Bocheńskiego 125

Hala na Skarpie, Bytom, ul. Frycza Modrzewskiego 5a

Muzeum Miejskie, Tychy, ul. Katowicka 9

Energomontaż-Południe, Katowice, ul. Mickiewicza 15

Pro-Moto, Katowice, ul. Rzepakowa 6

Teatr Dzieci Zagłębia, Będzin, ul. Teatralna 4

Tyskie Browarium, Tychy, ul. Mikołowska 5

Biuro Centrum Katowice, ul. Mickiewicza 29

Regionalna Izba Gospodarcza, Katowice, ul. Opolska15

Urząd Miejski, Będzin, ul. 11 Listopada 20

Mera, Tychy, ul. Przemysłowa 70

Rektorat Uniwersytetu Śląskiego, Katowice, ul. Bankowa 12

Fundusz Górnośląski, Katowice, ul. Sokolska 8

Zamek, Będzin, ul. Zamkowa 1

Kopalnia Guido, Zabrze, 3 Maja 93

Rektorat Uniwersytetu ekonomicznego, Katowice, ul. 1 Maja 5

Filharmonia Śląska (HalaGallus), Katowice, ul. Pszczyńska 6

Centrum Handlowe Pogoria, Dąbrowa Górnicza,

Muzeum Górnictwa Węglowego, Zabrze, ul. 3 Maja 19

Cogitatur, Katowice, ul. Gliwicka 9a

Tauron PE, Katowice, ul. Lwowska 23

ul. Jana III Sobieskiego 6

Jazz Club Hipnoza, Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 2

Księgarnia Matras, Katowice, Stawowa 10

Nemo, Dąbrowa Górnicza, Aleja Róż 1

Panorama trafia także do najlepszych szkół

MG Centrum, Katowice, ul. Kolejowa 54

Księgarnia Matras, Katowice, pl. Wilhelma Szewczyka 1 (dworzec PKP)

Galeria Secesja, Gliwice, ul. Grodowa 5A

średnich w regionie:

Hotel Arsenal Palace, Katowice/Chorzów, ul. Paderewskiego 35

Księgarnia Matras, Katowice, Chorzowska 107 (Silesia City Center)

Siłownia Dublet, Gliwice, ul. Warszawska 35

LO Filomata, Gliwice, ul. Bojkowska 20A

Centrum Informacji Turystycznej, Katowiceul. Rynek13

Geszeft, Katowice, Morcinka 23-25

Squash Ball Club, Gliwice, ul. Robotnicza 2

II LO, Gliwice, ul. Wróblewskiego 9

Lorneta z Meduzą, Katowice, ul. Mariacka 5

Złoty Osioł, Katowice, Mariacka 1

Biurowiec GZUT, Gliwice, ul. Kościuszki 1C

Technikum nr 1, Gliwice, ul. Chorzowska 5

Flow Club, Katowice, ul. 3 Maja 23

Longman, Katowice, Gliwicka 10

Autostrada A4, Punkt Obsługi Klienta,

III LO, Katowice, ul. Adama Mickiewicza 11

Kato Bar, Katowice, ul. Mariacka 13

Dentim Clinic, Katowice, ul. Opolska 7

Mysłowice, ul. Piaskowa 20

I Społeczne lo, Katowice, ul. Mikołowska 26

Tommed, Katowice, ul. Fredry 22

Dębowe Tarasy, Dentim Clinic, Katowice, ul. Baildona 12

Śląski Klub Golfowy, Siemianowice Śląskie, ul. Sowia

I LO, Katowice, ul. Sienkiewicza 74

Oko Miasta, Katowice, Rondo im. Gen. Jerzego Ziętka 1

Centrum Kultury Katowice, Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 2

Hotel Vacanza, Siemianowice Śląskie, ul. Olimpijska 4

Centrum na Mariackiej, Katowice, ul. Mariacka 10

Śląski Urząd Wojewódzki, pl. Sejmu Śląskiego 1

WSZOP, Katowice, ul. Bankowa 8

Renault Pietrzak, Świętochłowice, ul. Bytomska 39

Zespół Szkół Plastycznych, Katowice, ul. Ułańska 7A

Biuro ESK 2016, Katowice, pl. Sejmu Śląskiego 2

Dobra Karma, Katowice, ul. Św. Jacka 1

Urząd Miasta, Piekary Śląskie, ul. Bytomska 84

Śląskie techniczne Zakłady naukowe, Katowice,

Quality Hotel Katowice, ul. Szybowcowa 1A

Urząd Miejski, Bytom, ul. Parkowa 2

MBP w Rudzie Śląskiej, ul. Dąbrowskiego 18

ul. Sokolska 26

WSZMOIJO Gallus, Katowice, ul. Gallusa 12

Auto-Boss, Chorzów, Drogowa Trasa Średnicowa 51

Centrum Informacji Miejskiej, Sosnowiec, pl. Stulecia

Technikum nr 1, Katowice, ul. Techników 7

Bawaria Motors, Katowice, al. Roździeńskiego 204

teKlimaty, Czeladź, ul. Wojkowicka 13

Agencja Rozwoju Lokalnego, Sosnowiec, ul. Teatralna9

Technikum nr 2, Katowice, ul. Raciborska 3

Teatr Śląski, Katowice, Rynek 10

Opera Śląska, Bytom, ul. Moniuszki 21/23

Salon Berendowicz&Kublin, Sosnowiec, ul. Warneńczyka 2

Katolickie LO, Zabrze, ul. Tarnopolska 3

Biblioteka Śląska, Katowice, pl. Rady Europy 1

Peugeot Lubos, Bytom, ul. Strzelców Bytomskich 82C

Urząd Miasta Sosnowiec, al. Zwycięstwa 20

III LO, Zabrze, ul. Sienkiewicza 33

Lexus, Katowice, al. Roździeńskiego 208A

renault Bamarko, Bytom, ul. Strzelców Bytomskich 51

EXPO SILESIA, Sosnowiec, ul. Braci Mieroszewskich 124

IV LO, Sosnowiec, pl. Zillingera 1

Autokopex, Katowice, al. Roździeńskiego 208

Centrum Działalności Podwodnej „Nurek-Bytom”,

Środula, Sosnowiec, ul. Zuzanny 24

I LO, Chorzów, ul. Dąbrowskiego 36

B.Fit, Katowice, ul. Dąbrówki 10

Bytom, ul. Chorzowska 28A

Urząd Miasta Radzionków, ul. Męczenników Oświęcimia 42

I LO, Bytom, ul. Strzelców Bytomskich 9

Cyferblat, Katowice, ul. Damrota 6

Jazz Club Fantom, Bytom, ul. Żeromskiego 27

Centrum Kultury Karolinka, Radzionków, pl. Jana Pawła II 2

IV LO, Bytom, pl. Sikorskiego 1

Centrum Sztuki Filmowej, Katowice, ul. Sokolska 66

Music republic Museum, Bytom, pl. Jana III Sobieskiego 2

Muzeum Chleba, Radzionków, ul. Z. Nałkowskiej 5

Technikum nr 2, Bytom, ul. Powstańców Śląskich 10

Galeria Szyb Wilson, Katowice, ul. Oswobodzenia 1

Agora Bytom, pl. Kościuszki

Zamek Tarnowice Stare, Tarnowskie Góry, ul. Pyskowicka 39

Technikum nr 8, radzionków, ul. Knosały 113

Okładka – fot. Agnieszka Wróblewska PANORAMA SILESIA Adres redakcji: ul. Szpitalna 3, 41-250 Czeladź, redakcja@panoramasilesia.pl Redaktor Naczelny: Mariusz Szczygielski / redakcja@panoramasilesia.pl / Zespół: Monika Pacukiewicz, Tomasz Adamiec, Łukasz Respondek, Izabela Suliga, Rafał Barteczko, Mariusz Szczygielski, Sebastian Zamiejski / Fotoreporter: Daniel Dmitriew / Skład: Edyta Bagińska / Wydawca: Panorama Silesia Sp. z o.o. / ul. Szpitalna 3/ 41-250 Czeladź / Reklama i Promocja: Rafał Bura, reklama@panoramasilesia.pl, / tel. 668 355 248 / Kolportaż: Erwin Sławik / Druk: POLSKA PRESS Sp. z o.o., Oddział Poligrafia, Drukarnia Sosnowiec

04

2016 nr 3


Panorama kulturalna

Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach kwiecień 2016 www.nospr.org.pl

Katowice, plac Wojciecha Kilara 1

KASA BILETOWA: poniedziałek: nieczynna, wtorek – sobota: 10.00–20.00 niedziela: na dwie godziny przed koncertem, tel. 32 73 25 312 Koncerty abonamentowe NOSPR S1, S2, S3, S4

sala koncertowa

S2 8 kwietnia 2016 | PT | 19.30 NOSPR Stanisław Skrowaczewski dyrygent Anton Bruckner

10 kwietnia 2016 | ND | 18.00 Filharmonia Narodowa

6 kwietnia 2016 | ŚR | 19.30 Środa młodych

20 kwietnia 2016 | ŚR | 19.30 Środa młodych

Koncert studentów Akademii Muzycznej w Krakowie

Koncert IPiUM Silesia

Jacek Kaspszyk dyrygent | Camilla Nylund sopran

9 kwietnia 2016 | SOB | 19.30 Recitale mistrzowskie

Richard Strauss, Gustav Mahler

Elżbieta Stefańska klawesyn

S1 14 kwietnia 2016 | CZ | 19.30 NOSPR

Christian Arming dyrygent | Marcin Dylla gitara György Kurtág, Gustav Mahler

15 kwietnia 2016 | PT | 19.30 Muzyka dawna L’ Arpeggiata Christina Pluhar prowadzenie zespołu i lutnia basowa (teorba) | Nuria Rial sopran Francesco Cavalli

S3 24 kwietnia 2016 | ND | 12.00 NOSPR

Ewa Strusińska dyrygent | Naoko Yoshino harfa Marcin Majchrowski komentator Carl Maria von Weber, Claude Debussy, Joaquin Rodrigo, Maurice Ravel

S4 30 kwietnia 2016 | SOB | 19.30 Katowice JazzArt Festival 2016 AUKSO IN MOTION AUKSO Marek Moś dyrygent Motion Trio: Janusz Wojtarowicz akordeon Paweł Baranek akordeon | Marcin Gałażyn akordeon

Laureaci I Ogólnopolskiego Konkursu Wokalnego im. Jana Kiepury w Sosnowcu: Marta Świderska mezzosopran | Adam Kutny baryton Piotr Maciejowski tenor | Katarzyna Poździał sopran Marcin Mogiła fortepian | Paweł Sobierajski komentarz Wolfgang Amadeus Mozart, Vincenzo Bellini, Gaetano Donizetti, Giuseppe Verdi, Giacomo Puccini, Piotr Czajkowski

François Couperin, Claude-Bénigne Balbastre, Johann Sebastian Bach, Georg Muffat, Georg Friedrich Händel, Michał Kleofas Ogiński, Antonio Soler

21 kwietnia 2016 | CZ | 19.30 NOSPR kameralnie

12 kwietnia 2016 | WT | 19.30 Wtorkowy Klub Jazzowy

Four Strings: Lucyna Fiedukiewicz skrzypce Grzegorz Witek skrzypce | Beata Raszewska altówka Łukasz Tudzierz wiolonczela | Theodosia Ntokou fortepian

Wojciech Karolak Quartet: Wojciech Karolak organy Hammonda Tomasz Grzegorski saksofon | Marek Napiórkowski gitara Arek Skolik perkusja

Witold Maliszewski, Franz Liszt, Zygmunt Noskowski

23 kwietnia 2016 | SOB | 19.30 Koncert Kwartetu Śląskiego

13 kwietnia 2016 | ŚR | 19.30 Środa młodych

PÓŁNOC-POŁUDNIE

Kwartet Śląski | Lutosławski Quartet: Bartosz Woroch skrzypce | Marcin Markowicz skrzypce Artur Rozmysłowicz altówka | Maciej Młodawski wiolonczela Marcin Trzęsiok prowadzenie cyklu

Koncert laureatów 3. Warszawskiego Forum Muzyki Kameralnej

16 kwietnia 2016 | SOB | 19.30 Koncert Zespołu Śpiewaków Miasta Katowice Camerata Silesia Koncert Orkiestry Muzyki Nowej

Aulis Sallinen, George Enescu

26 kwietnia 2016 | WT | 19.30 Wtorkowy Klub Jazzowy Katowice JazzArt Festival 2016

RGG Trio: Łukasz Ojdana fortepian Maciej Garbowski kontrabas | Krzysztof Gradziuk perkusja

OMN | Camerata Silesia Anna Szostak dyrygent

27 kwietnia 2016 | ŚR | 19.30 Środa młodych

Augustyn Bloch, Tadeusz Szeligowski

17 kwietnia 2016 | ND | 18.00 Recitale mistrzowskie Olga Pasiecznik mezzosopran | Natalia Pasiecznik fortepian Claude Debussy, Francis Poulenc, Maurice Ravel, Karol Szymanowski, ukraińskie pieśni ludowe w opracowaniach artystycznych

sala kameralna

3 kwietnia 2016 | ND | 18.00 Recitale mistrzowskie Konstantin Scherbakov fortepian Ludwig van Beethoven, Ferenc Liszt

5 kwietnia 2016 | WT | 19.30 Wtorkowy Klub Jazzowy Grzegorz Karnas Formula

19 kwietnia 2016 | WT | 19.30 Wtorkowy Klub Jazzowy Wojciech Staroniewicz A'FreAk-KomEdA Project

Wojciech Staroniewicz saksofon tenorowy Przemek Dyakowski saksofon tenorowy Darek Herbas saksofon barytonowy Marcin Janek saksofon tenorowy i sopranowy Dominik Bukowski marimba, wibrafon Janusz Mackiewicz gitara basowa Roman Ślefarski perkusja Larry Okey Ugwu instrumenty perkusyjne

Zespół Wokalny Contento Core Maria Piotrowska-Bogalecka dyrygent Akademicka Orkiestra Barokowa Marek Toporowski dyrygent Johann Sebastian Bach

28 kwietnia 2016 | CZ | 19.30 NOSPR kameralnie Maria Grochowska flet | Piotr Pyc obój Roman Widaszek klarnet | Marek Barański fagot Wiesław Grochowski waltornia | Teresa Baczewska fortepian Antonín Dvořák, Aleksander Tansman, Ludwig Thuille

29 kwietnia 2016 | PT | 19.30 Katowice JazzArt Festival 2016 Jack DeJohnette Return Jack DeJohnette fortepian

Grzegorz Karnas vocal | Elchin Shirinov fortepian

NOSPR współfinansują

Koncert studentów Akademii Muzycznej w Katowicach

Sponsor NOSPR i projektu akustyki sali koncertowej

Partner Strategiczny NOSPR

Patroni medialni

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Programu Infrastruktura i Środowisko � Dla rozwoju infrastruktury i środowiska � www.pois.gov.pl

2016 nr 3

05


Panorama regionu

ŚLĄSKIE MONOPOLY, czyli grajfka dla całej rodziny

fot. materiały prasowe - Qdizajn

Zamiłowanie Polaków do planszówek może udowodnić fakt, że polskim graczom udało się umieścić na jubileuszowej planszy gry do „Monopoly” Warszawę. W głosowaniu Warszawa zdobyła 100 tys. spośród 4 milionów głosów, co zapewniło jej miejsce w prestiżowej żółtej dzielnicy, jednej z tych, w których znajdują się najdroższe nieruchomości. Po co Ślązakom jednak Warszawa. Na ciekawy pomysł wpadli twórcy Qdizajn, mowa oczywiście o Ślonskiej Grajfce. Inspiracją do powstania projektu gry były śląskie stroje, lu-

dowe motywy graficzne, historia i kultura regionu, no i oczywiście piękna śląska godka. Na planszy umieszczono wiele śląskich miast, m.in. Bytom, Katowice, Chorzów, Opole, Pszczynę i wielu innych. Zatrzymując się na określonych polach gracz może kupić familoka na osiedlu robotniczym. Projektanci nie zapomnieli zarówno o popularnych miejscach o obiektach, jak i budynkch i osiedlach mniej znanych mieszkańcom Śląska, np. Wieży Romantycznej w Wodzisławiu Śląskim, czy zabytkowej

koloni Hubertus w Bytomiu. Miejsca na karty na planszy to okna familoków, które są kolejnym smaczkiem i oddają śląski klimat. Projektantka zaznacza, że gra powstała, aby promować Śląsk. Walor edukacyjny gry pozwala, aby w przystępny sposób - poprzez zabawę - zaprezentować śląską godkę. Monika Kudełko w swoich projektach udowadnia, że Śląsk to nie tylko huty, kopalnie i hałdy. Wcześniej można było zobaczyć jej grafiki plakatów znanych filmów w śląskiej wersji językowej. Na co dzień projektuje odzież z śląskimi motywami pod marką Qdizajn. Jest również możliwość zakupu gry http://qdizajn.pl/sklep/gra-planszowa-slonsko-grajfka . Polecamy również zajrzeć na stronę ww.qdizajn.pl, gdzie dostępne są wszystkie projekty autorki.

„Kup sobie Nowe Muzeum Śląskie w Katowicach lub Kopalnie Guido w Zabrzu! Stawiaj familoki na osiedlach robotniczych takich jak; Nikiszowiec, Zandka, Kaufhaus, Ballestrema, Ficinus, Borsiga, Zygmunt i wiele innych. A dej pozór co trefisz na Pyrzowice we mgle, to czekosz trzi kolejki”. Tak grę reklamują jej producenci i projektanci, czyli firma Qdizajn,, chwalą ją natomiast miłośnicy Śląska i planszówek.

Kristensen Group, duński deweloper, który inwestuje w Wiśle opracował i ufundował Szlak Zabytków Architektury Wiślańskiej. W ten sposób powstała trasa turystyczna wiodąca przez najbardziej interesujące architektonicznie miejsca, które przez wieki historii ukształtowały dzisiejszą Wisłę. – Architektura Wisły oczarowała nas – mówi Żaneta Kaczmarzyk reprezentująca Kristensen Group – Stąd pomysł, by stworzyć szlak turystyczny ukazujący największe perełki budowlane w mieście. Jednocześnie chcę podkreślić, że obiekty które budujemy, choć są bardzo nowoczesne, zawsze nawiązują do architektury

06

danego miejsca. Dlatego nasze apartamentowce noszą cechy stylu modernistycznego. Dla szczególnie zainteresowanych Kristensen Group organizuje też wycieczki do najbardziej ciekawych miejsc w Wiśle. Wycieczki mają formułę otwartą i są bezpłatne. Do współpracy deweloper zaprosił Dominika Konarzewskiego, historyka i znawcę architektury wiślańskiej, autora wielu opracowań i książek na ten temat.

Fot. Kristensen Group

Wycieczka SZLAKIEM ARCHITEKTURY WIŚLAŃSKIEJ

W momencie, gdy Bogumił Hoff odkrył Wisłę, była to typowa góralska osada z charakterystyczną dla takich miejscowości zabudową. Chałupy były drewniane, kryte gontem. Ich przykładem jest pochodząca z XIX wieku i istniejąca do dziś Chałupa Kocjana. Kiedy jednak Wisła stała się letniskiem zaczęto budować większe obiekty, pensjonaty z drewna na kamiennej podmurówce i z dwuspadowym dachem. Jednak największa rewolucja nastąpiła w okresie dwudziestolecia międzywojennego, kiedy pojawił się w architekturze modernizm. Ten styl jest do dziś wizytówką Wisły.

Pierwsza wycieczka już miała miejsce. D. Konarzewski zabrał chętnych w podróż będącą jednocześnie opowieścią o historii Wisły. Zainteresowani między innymi zobaczyli zameczek myśliwski Habsburgów, park kąpielowy, Dom Zdrojowy i gmach Urzędu Pocztowego, hotel „Piast” i willę „Zacisze”. Organizatorzy zapewniają, że kolejne zorganizowane wycieczki z przewodnikiem już są planowane, a informacja o nich znajdzie się zarówno na plakatach, jak i na stronie internetowej Urzędu Miasta w Wiśle. Warto zatem śledzić wydarzenia w tym mieście, by przeżyć, poznać i na nowo odkryć Wisłę poprzez jej wyjątkowe architektoniczne atrakcje.

2016 nr 3


Panorama przedsiębiorczości

MARIOLA W JAWORZNIE, czyli nowe życie górnictwa w Polsce? Spółka Carbon Investment, należąca do australijskiej spółki Balamara Resources Ltd, chce w Jaworznie uruchomić nie jedną, a dwie nowe kopalnie węgla kamiennego noszące nazwy — Mariola 1 i Mariola 2. Prezes Carbon Investment, Piotr Kosowicz, jest pewny, że kopalnie przyniosą przyzwoity dochód. Balamara Resources Ltd ma środki finansowe, nowoczesne technologie wydobywcze, duże doświadczenie w górnictwie, ale co najważniejsze – potrafi świetnie organizować rynek zbytu dla węgla. Nawet w obecnej sytuacji głębokiej dekoniunktury. Złoża wysokiej jakości węgla, na które ma koncesję rozpoznawczą Carbon Investment, szacowane są na ok. 80 mln ton. Na złożach wykonano 4 odwierty poszukiwawcze, 2 są obecnie wykonywane.

Mamy do czynienia z pewnego rodzaju paradoksem na rynku górniczym w Polsce. Z jednej strony nie ustają naciski ekspertów, aby Ministerstwo Energii „wygaszało” kopalnie. Z drugiej – pojawiają się zagraniczni inwestorzy, którzy zamierzają otwierać w Polsce nowe kopalnie.

2016 nr 3

SPOTKANIE Z MIESZKAŃCAMI Zgodnie z zapowiedziami inwestora – w połowie marca w kinie galerii Galena odbyło się kolejne spotkanie w sprawie omówienia szczegółów ewentualnej budowy kopalni Mariola. Miało ono charakter otwarty i skierowane było dla wszystkich mieszkańców Jaworzna. W celu przybliżenia aktualnych działań firmy, inwestor przygotował prezentację multimedialną, która uzupełniana była o wystąpienia zarówno przedstawicieli firmy Balamara, jak i niezależnych ekspertów. Referenci zaprezentowali takie zagadnienia jak: technologia i metoda komorowo-filarowa, bezpieczeństwo i środowisko, korzyści dla miasta Jaworzna i regionu. Meandry biznesowe działalności firmy i ważną rolę konsultacji społecznych z mieszkańcami nie tylko Jaworzna, ale także Trzebini przybliżył Piotr Kosowicz, dyrektor wykonawczy Balamara Resources. Druga część miała formę sesji złożonej z pytań do przedstawicieli inwestora. Mieszkańcy mieli wątpliwości między innymi dotyczące aktualności przedstawionych map obszaru górniczego. Mariola 1. Padły także pytania o drogę dojazdową dla pracowników i sprzętu, który w przyszłości może pojawić się na terenie kopalni. Przedstawiciele firmy Balabara zostali poproszeni o bardziej szczegółowe wyjaśnienie zapisków raportu środowiskowego czy systemu płac i liczby miejsc zatrudnienia. Mieszkańcy starali się także o deklarację inwestora dotyczącą koncesji. Chodziło głównie o zablokowanie możliwości przyszłościowej jej sprzedaży względem celów prywatnych.

07


Panorama dobr ych praktyk

Wzmożona kontrola jakości wody w basenach Od 16 czerwca 2016 roku na właścicielach i podmiotach zarządzających basenami będą spoczywać nowe, bardziej restrykcyjne niż dotychczas obowiązki w zakresie dbałości i kontroli jakości wody.

Kontrola jakości wody przebiega dwustopniowo. Zarządzający dokonuje oceny na podstawie bieżącej obserwacji wody, dokumentując swoje spostrzeżenia co do widocznych zanieczyszczeń oraz przeprowadzonych działań naprawczych. Ponadto przynajmniej raz na cztery godziny rejestruje wyniki pomiarów jakości wody, dotyczące określonych parametrów jak pH, temperatura, stężenie chloru wodnego.

08

»

„Drugi stopień kontroli wymaga badań fizykochemicznych i mikrobiologicznych, prowadzonych przez akredytowane laboratorium badawcze – mówi Natalia Urbańczyk, zastępca dyrektora Ośrodka Badań Środowiska i Zagrożeń Naturalnych w Centrum Badań i Dozoru Górnictwa Podziemnego w Lędzinach. – W zależności od rodzaju niecki oraz badanego pa-

go Centrum Akredytacji na badania wszystkich czynników wpisanych na listę wymagań określonych w rozporządzeniu dotyczącym jakości wody w basenach. „Z uwagi na konieczność przekazania wyników badań wody w ciągu trzech dni od ich przeprowadzenia do państwowego inspektora sa-

Regularne kontrole jakości wód na pływalniach przyczynią się przede wszystkim do poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego użytkowników basenów, brodzików, jacuzzi i innych rodzajów niecek.

rametru, takie analizy wykonuje się od jednego do czterech razy w miesiącu zgodnie z ustalonym z państwowym inspektorem sanitarnym harmonogramem.” Laboratorium badawcze Ośrodka Badań Środowiska i Zagrożeń Naturalnych CBiDGP jest jedną z jednostek uprawnionych do badań wody basenowej. Posiada akredytację Polskie-

nitarnego, sprawozdania badań podpisujemy autoryzowanym podpisem elektronicznym i przekazujemy je drogą mailową – dodaje N. Urbańczyk. – Dzięki temu gwarantujemy realizację zobowiązań nałożonych na zarządców basenów w terminie, do którego są zobligowani. Ponadto zainteresowanym klientom dajemy dostęp do naszego internetowego Portalu Klienckiego, poprzez który mają wgląd do bie-

»

Znowelizowane Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie wymagań, jakim powinna odpowiadać woda na pływalniach wzbudziło duże zainteresowanie, ale i poruszenie wśród zarządców obiektów basenowych. Wynika to, po pierwsze z faktu, iż wchodzące wkrótce w życie przepisy nakładają na nich odpowiedzialność prowadzenia regularnych ocen jakości wody oraz kontroli zgodności badanych parametrów z wymogami prawnymi. Po drugie, sposób i częstotliwość badań uzależniona jest od rodzaju znajdujących się na terenie pływalni niecek, których zdefiniowanie nastręcza nieco problemów.

Centrum Badań i Dozoru Górnictwa Podziemnego wspiera proces przygotowawczy do wdrożenia nowych postanowień poprzez bezpłatne seminaria, w trakcie których omawiana jest problematyka badania, kontroli i odpowiedzialności za jakość wód na pływalniach.

żących i archiwalnych wyników badań, dzięki czemu mogą swobodnie odtwarzać historię realizowanych w swoim obiekcie pomiarów.” Regularne kontrole jakości wód na pływalniach przyczynią się przede wszystkim do poprawy bezpieczeństwa zdrowotnego użytkowników basenów, brodzików, jacuzzi i innych rodzajów niecek. W sposób szczególny traktowane są w tym zakresie dzieci oraz rezerwuary dla nich przeznaczone, które podlegają bardziej rygorystycznym procedurom badawczo-kontrolnym. Joanna Pruchnicka

2016 nr 3


Panorama niebezpieczeństw

KATASTROFY GÓRNICZE

PRZED WOJNĄ Największe katastrofy w polskim górnictwie zdarzyły się w XIX i do połowy XX wieku. W 1881 roku w kopalni „Renard” w Sosnowcu do jednego z korytarzy podziemnych nagle wdarła się kurzawka, która przedostała się do kopalni z Czarnej Przemszy. Śmierć poniosło wtedy ponad dwieście osób, w tym wiele dzieci, które pomagały swoim ojcom przy wydobyciu węgla. Z kolei w 1923 roku w kopalni „Rozbark” w Bytomiu na poziomie 420 metrów pod ziemią nastąpił potężny wybuch pyłu węglowego. To jedna z najczęstszych przyczyn górniczych katastrof. Wybuch objął wszystkie wyrobiska. 145 osób zginęło na skutek poparzeń i zatrucia, a kolejne 50 zostało poważnie rannych. W 1931 roku w kopalni „Wencalus” w Mikołowie na skutek wyrzutu dwutlenku węgla zginęło 151 górników. Z tych samych przyczyn w 1941 roku w kopalni „Ruben” w Nowej Rudzie śmierć poniosło 180 osób, w tym dwóch brytyjskich pilotów, którzy pracowali w kopalni jako jeńcy wojenni.

Największe katastrofy górnicze po II wojnie światowej 1954 KWK „Barbara-Wyzwolenia” w Chorzowie – 80-120 ofiar

BŁĄD, GŁUPOTA, NATURA, ŚMIERĆ 1954 – KWK „Barbara – Wyzwolenie” w Chorzowie W niedzielę 21 marca 1954 roku pod ziemią pracowało 399 osób. Ogień pojawił się ok. godz. 19.00. Do dziś nie jest znana faktyczna liczba ofiar. Komunistyczna władza tuszowała takie sprawy. Oficjalnie mówiono, że życie straciło 40 górników, później – 80. Wśród zaginionych byli jednak członkowie brygad pracy, którzy nie dostawali numerków schodząc pod ziemię. Liczba ofiar mogła sięgnąć nawet 120 osób. Zabijał przede wszystkim dwutlenek węgla. Dym przedostał się szybko do głównego korytarza. Ludzie giną podczas panicznej ucieczki. Panuje chaos. Kilkanaście osób chce się wydostać przez szyb wentylacyjny, ale kierownictwo kopalni każe zdemontować drabinki.

palnikiem acetylenowym zapaliła się drewniana obudowa przekopu. Ogień i dym przedostał się do innych pokładów. W strefie zagrożenia znalazło się 337 górników. Dziewięćdziesiąt osób trafia w obszar szczególnego zadymienia. Nadzorujący akcją na powierzchni każą w tym miejscu czekać na ekipy ratunkowe. Część (45 osób) zostaje ginąc na miejscu, reszta ucieka i po przebiegnięciu 150 metrów przez dym ratuje swoje życie. W katastrofie giną 72 osoby, a 87 doznało ciężkiego zatrucia.

Prawdopodobną przyczyną pożaru była lampa karbidowa zawieszona na obudowie chodnika. Wtedy przypadki pożarów w kopalniach zdarzały się na porządku dziennym. Do 1969 roku odnotowano ponad sześć tysięcy takich przypadków, ale nie wszystkie były ujawniane i ich liczba może być nawet dwukrotnie wyższa.

1985 – KWK „Wałbrzych” w Wałbrzychu 22 grudnia 1985 roku tuż przed Bożym Narodzeniem, około godz. 15.00 dyspozytor ruchu kopalni zauważył na tablicy informacyjnej centrali metanometrycznej informację o uszkodzeniu czytnika metanu. W tym samym momencie dzwoni do niego z dołu sztygar z informacją o wybuchu metanu na głębokości 671 metrów pod ziemią. Eksplozja wywołała ogromną falę uderzeniową. Temperatura wzrosła do 2600 stopni Celsjusza. Wybuch zabił 18 górni-

1958 – KWK „Makoszowy” w Zabrzu 28 sierpnia 1958 roku na poziomie 300 metrów pod ziemią o godz. 1.00 w nocy podczas cięcia

W śledztwie ustalono, że spawacz był osobą z lekkim upośledzeniem umysłowym. Sztygarem był górnik bez takich uprawnień, tamy ucieczkowe były nieszczelne, a część górników nie została przeszkolona nawet w zakresie posługiwania się pochłaniaczem.

Kopalnia daje pracę, dobre zarobki, a górnicy budzą podziw. każdy zdaje sobie sprawę jak trudny jest to zawód. Kopalnia potrafi być okrutna. W historii polskiego górnictwa nie raz gruba pokazała, jakim jest groźnym miejscem. A zamiast radości i zadowolenia z pracy powoduje łzy rozpaczy i smutek. Statystyki w beznamiętny sposób przedstawiają skalę zjawisk. Za każdą z liczb kryje się jednak śmierć lub cierpienie. W ciągu dziesięciu lat między 2005, a 2015 rokiem w śląskich kopalniach zginęło 313 osób, 272 zostały ciężko ranne, a w kopalniach zdarzyły się 32264 wypadki. W poprzednich dekadach było jeszcze gorzej. Fot. Agnieszka Wróblewska i Jerzy Koenighaus

ków, pozostali uratowali się dzięki nietypowemu ułożeniu wyrobiska o dwóch załamaniach. Śledztwo wykazało, że przyczyną wybuchu metanu była iskra z pentografu elektrowozu. Rozmiar tragedii dopełniły zaniedbania kierownictwa kopalni z powodu wadliwej wentylacji. 2006 – KWK „Halemba” w Rudzie Śląskiej 21 listopada 2006 roku o godz. 16.30 miała miejsce najtragiczniejsza katastrofa górnicza w Polsce w XXI wieku. Na głębokości 1030 metrów doszło do wybuchu metanu i eksplozji pyłu węglowego. Do wypadku doszło na ścianie przeznaczonej do likwidacji, gdzie demontowano sprzęt wart 70 mln złotych. Prace odbywały się w miejscu znanym ze szczególnych zagrożeń wybuchem metanu. Żaden z pracujących tam górników nie miał szans na przeżycie. Po zapłonie metanu temperatura wzrosła do 1500 stopni Celsjusza, płonący gaz wyczerpał tlen, a po chwili nastąpiła kolejna eksplozja – wybuch pyłu węglowego. Zginęły 23 osoby. Mariusz Szczygielski

1955 KWK „Sośnica – Makoszowy” – 42 ofiary 1958 KWK „Sośnica – Makoszowy” – 72 ofiary 1974 KWK „Brzeszcze – Silesia” – 34 ofiary 1979 KWK „Centrum” Bytom – 34 ofiary 1985 KWK „Wałbrzych” w Wałbrzychu – 18 ofiar 2006 KWK „Halemba” Ruda Śląska – 23 ofiary 2009 KWK „Wujek –Ruch Śląsk” Ruda Śląska – 20 ofiar

2016 nr 3

09


Panorama górnicz ych szans

26 kwietnia ważnym dniem dla polskiego górnictwa? W Katowicach podpisane zostało porozumienie pozwalające na zawarcie umowy inwestorskiej, dzięki któremu można powołać do życia Polską Grupę Górniczą. To symboliczny start firmy, która ma być największym producentem węgla kamiennego w UE. m.in. o porozumieniu rozmawialiśmy z posłem Grzegorzem Tobiszowskim.

Czy zauważa Pan zmiany w tradycjach górniczych na przestrzeni lat? Czy nadal można mówić o niegdyś wyjątkowym etosie pracy górników? Zmiany faktycznie zachodziły. Może nie tyle w tradycjach górniczych, co w odbiorze pracy górnika przez resztę społeczeństwa. Kiedyś był to zawód budzący bezdyskusyjny szacunek, zawód który doceniało się i szanowało w innych częściach kraju. Niestety od przynajmniej kilku lat dumę zawodu górnika rozmienia się na drobne. Przyczyn jest kilka, ale chyba najważniejsza jest ta ekonomiczna. Bez przerwy w Polsce słyszymy, ile dopłaca się do tony węgla, ile Polska traci na górnictwie. Jestem przeciwnikiem takiego myślenia. Ci, którzy czynią zarzuty górnictwu nie pamiętają, że dzięki pracy górników możemy mówić o bezpieczeństwie energetycznym kraju, którego nie da się przeliczyć na złotówki. Poza tym górnictwo rok rocznie odprowadza do budżetu państwa wielomiliardowe podatki. Razem z restrukturyzacją branży chcę przywrócić dumę i szacunek dla pracy górnika. Na Śląsku na szczęście ona jeszcze żyje. Zanika niestety w innych częściach kraju. Wczoraj w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim, w obecności premier Beaty Szydło podpisane zostało porozumienie powołujące do życia Polską Grupę Górniczą. Czy to ważny dzień dla górnictwa? Co tak naprawdę zmienia porozumienie? Dzięki wielkiemu zaangażowaniu Pani Premier oraz ministra Krzysztofa Tchórzewskiego – udało się przygotować i przeprowadzić coś historycznego. Wypracować kompromis między stroną związkową, inwestorami i bankami a jednocześnie przekonać ich do rządowego pomysłu na ratowanie branży. PGG to właśnie dziecko naszej ciężkiej pracy i wynik mądrego kompromisu, który pozwolił na utrzymanie 100 tys. miejsc pracy na Śląsku. Proszę sobie wyobrazić, co wydarzyłoby się gdyby one w jednej chwili zniknęły. To byłby dramat ekonomiczny dla regionu. Nie pozwoliliśmy na to, PGG powstała a teraz czeka nas mozolna restrukturyzacja firmy, która ma doprowadzić ją do rentowności.

10

Do polityki poszedłem po to, żeby zrobić coś dobrego

dla Śląska

– rozmowa z wiceministrem energii, Grzegorzem Tobiszowskim Wśród sygnatariuszy porozumienia, obok zarządów KW i PGG, są inwestorzy. Jakie są ich deklaracje? Czy powstał biznesplan? Inwestorzy wkładają w ten biznes w różnej formie ponad 2 mld złotych. Udało się przekonać ich do tego, że zainwestowanie pieniędzy w górnictwo będzie dla nich opłacalnym biznesem. Żeby tak się stało, a nie wyobrażam sobie innego scenariusza, zarząd PGG musi realizować biznesplan, musi poczynić inwestycje i sprawić, że grupa wyjdzie na prostą już za dwa lata. To wspólne zadania dla zarządu oraz strony społecznej, która w tych zmianach powinna uczestniczyć. Cieszę się, że związki nie są dziś nastawione na walkę a na mądrą współpracę.

»

Będę tego pilnował. To moja osobista ambicja. Do polityki poszedłem po to, żeby zrobić coś dobrego dla Śląska. Jeśli powiedzie się scenariusz naprawy górnictwa, to uznam że moje zaangażowanie, moja praca służyły w dobrej sprawie. Niemniej powołanie do życia PGG to faktycznie ważne i historyczne wydarzenie, ale dopiero pierwszy krok w naprawianiu górnictwa. Przed nami jeszcze wiele pracy.

Wszyscy wiemy, że górnictwo, by istnieć musi się zmieniać. Nie można nie dostrzegać zmieniającego się otoczenia ekonomicznego, zmieniających się cen i otoczenia rynkowego.

Opinia publiczna wciąż ocenia sytuację w górnictwie jako najprościej mówiąc – nie najlepszą. Potrzebne są kolejne stanowcze kroki i działania. Jakie? Wiele z tych działań zapisanych jest w biznesplanie. Na przykład zespolenie kopalń, co po-

zwoli obniżyć koszty wydobycia czy pożegnanie z emerytami, którzy mogliby zrobić miejsce młodzieży, która czeka na pracę w kopalni. Jako ministerstwo pracujemy nad zmianami systemowymi, które także zredukują wydatki spółek. Najważniejsze jest jednak mądre zarządzanie na poziomie firm górniczych i kopalń. Nie można pozwalać i nie reagować na nadużycia, na marnotrawienie pieniędzy. Słowem – trzeba walczyć z patologiami i reagować na zmieniający się rynek węgla kamiennego. To i proste, i trudne jednocześnie. Trudne może przede wszystkim dlatego, że nikomu wcześniej się nie powiodło. Czego życzyłby Pan polskiemu górnictwu w kontekście nadchodzącej drugiej połowy roku? Dalszego zrozumienia dla naglącej potrzeby reformy i zmian. Chciałbym, żeby górnicy i związki zawodowe wiedziały, że w reformie polskiego górnictwa nie jesteśmy przeciwnikami. Wszyscy chcemy dla branży jak najlepiej. Gramy do jednej bramki. Im szybciej to przyjmiemy, tym lepiej dla górnictwa. Chcemy, żeby kopalnie fedrowały wiele lat, żeby praca górnika odzyskała należny jej szacunek, żeby Śląsk nadal mógł korzystać z tego, że właśnie tutaj są kopalnie. To się uda tylko wtedy, gdy nie będziemy walczyć a współdziałać w dobrej sprawie. Rafał Barteczko

2016 nr 3


Fot. Kopalnia Guido – realizacja kampanii Bliki.pl

Panorama tradycji

Na Śląsku i Zagłębiu są rodziny, w których od pokoleń mężczyźni są związani z górnictwem. Zawód ten przechodzi niejako z ojca na syna. Ale to już coraz rzadsze zjawisko. Dziś zawód górnika to przede wszystkim relatywnie wysokie zarobki oscylujące średnio w kwotach 6 tysięcy złotych brutto. To także różnego rodzaju świadczenia, jak „13” i „14” pensja. Choć ta ostatnia na jakiś czas ma zniknąć. To także możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę i różne inne przywileje, jak deputaty węglowe. Dziś przeciętny górnik ma 41-39 lat, w 60% posiada wykształcenie średnie lub policealne. Kobiety w tym gronie stanowią 9%. Pracują i żyją ze świadomością problemów dotykających górnictwo. Być może dlatego słynny niegdyś etos pracy górnika powoli zamiera. A przynajmniej nie jest tak widoczny, jak kiedyś. GRUBA I RYCERZE Kiedyś górnictwo było wielopokoleniową profesją. Obok siebie pracował ojciec i syn, a kopalnia nazywana była matką. Surową i rodzącą niebezpieczeństwa, ale będącą też żywicielką dla

całej rodziny. Górnicy tworzyli solidarną wspólnotę, w której byli za siebie odpowiedzialni. Dawniej nie istniał żaden system ubezpieczeń, ale jeśli zdarzył się wypadek, to załoga, do której należał górnik, który zginął, robiła zrzutkę i utrzymywała jego rodzinę. Ludzie pracujący pod ziemią przeważnie pochodzili ze wsi, która wyrobiła w nich umiejętność pracy w ciężkich warunkach. Na kopalniach w czasie zaborów właściciele i kadra kierownicza to byli Niemcy i oni w jakiś sposób wpajali pracującym na dole szacunek do porządku i pracy. Kiedy Śląsk znalazł się w polskich granicach kierownictwo kopalni zaczęła tworzyć polska inteligencja pochodząca spoza tych terenów. Te wszystkie elementy miały wpływ na wytworzenie się etosu pracy górnika. A ponieważ zatrudnieni w kopalniach, koksowniach czy hutach stanowili wówczas większość na Śląsku, ich zasady, zwyczaje i kultura zdominowały region. Były to zasady ludzi, którzy wierzyli, że podołają rywalizacji z naturą. Nie bez powodu zasłużonym górnikom wręcza się

Sto tysięcy

czarnych serc

Ponad 80% Polaków ma wielki szacunek dla zawodu górnika. Tak wynika z badań CBOS z 2013 roku. Jest to wynik porównywalny ze stosunkiem mieszkańców naszego kraju do profesorów uczelni wyższych. Na tak wysoki prestiż wpływa świadomość wysokiego ryzyka i zagrożeń związanych z zawodem górnika. Kto zatrudnia się na kopalni i jakie kierują nim motywy? szable. To znak rycerskości ludzi pracujących na grubie. Jednak dziś górnictwo to przede wszystkim życiowa szansa i poczucie pewnej stabilizacji na niepewnym rynku pracy, choć i to się powoli kończy. Na pracę w kopalni decydują się ludzie, którzy nigdy z górnictwem nie mieli nic wspólnego. I to już nie jest ta sama, co kiedyś brać górnicza. Coraz mniej jest na kopalniach górniczych rodów i w coraz mniejszym zakresie kultywowane są górnicze zwyczaje. JESTEM GÓRNIKIEM. ROZUMIEM ŚLĄSK Próbę przypomnienia czym jest śląskość i górniczy etos pracy kilka lat temu podjęła Kopalnia Guido promując jednocześnie w ten sposób turystyczny kompleks górniczy w Zabrzu. Akcja miała na celu podkreślić fakt, że region śląsko – dąbrowski jest wyjątkowy w skali kraju poprzez swoje tradycje i zwyczaje, które były budowane przede wszystkim na górniczym etosie pracy. Przygotowana została kampania z hasłem „Je-

stem górnikiem – rozumiem Śląsk”. W spocie wypowiada te zdanie dziecko, strażak, dwie kobiety. Każda z tych osób jest autentyczna i w jakiś sposób związana z górnictwem. Z bilbordu spoglądała na przechodniów Katarzyna Wróblewska, osoba dozoru pod ziemią z jednej ze śląskich kopalni. Kampania wywołała burzę, której echo odbiło się w internecie. Miała swoich gorących zwolenników i oponentów twierdzących, że Śląsk powinien jak najdalej uciekać od skojarzeń z górnictwem, które do dziś powoduje w Polsce stereotypy myślenia o naszym regionie. Jednak trzeba przyznać twórcom kampanii rację. Nie da się uciec od swojej historii, dziedzictwa i lokalnej kultury, która ukształtowała mentalność ludzi mieszkających na Śląsku. To wszystko w pewnym sensie funkcjonuje nadal, niezależnie od tego, czym się w życiu zajmują mieszkający tu ludzie i jak bardzo cały Śląsk zmienia się wizualnie, gospodarczo czy kulturowo. Poza tym wciąż jeszcze bije tu pod ziemią sto tysięcy czarnych serc. Mariusz Szczygielski reklama

2016 nr 3

11


Panorama sztuk i fotograficznej

12

2016 nr 3


Panorama sztuk i fotograficznej

2016 nr 3

13


Panorama koncer towa

Wolność słowa Ciekawe czy gdyby Maciej Maleńczuk nie odmówił służby wojskowej w „zielonych beretach” i nie trafił do więzienia na półtora roku, czy też by grał? W jego biografii na stronie internetowej ktoś napisał: „W więzieniu zaczął grać bluesa przy prasie hydraulicznej”. A później wyszedł na krakowskie ulice stając się najbardziej rozpoznawalnym jej bardem. Jakiś czas później wszedł też na estradę, z której nie schodzi do dziś. Przede wszystkim wrył się w świadomość słuchaczy i swoich fanów jako muzyk bezkompromisowy, szczery do bólu, czasem brutalny w przekazie, ale zawsze prawdziwy. Jeden z największych indywidualistów polskiej sceny wystąpił w katowickim kinie „Rialto”. Był to koncert solo, podczas którego Maciej Maleńczuk przeniósł widzów w historię swojego życia. W większej lub mniejszej chronologii w „Rialto” zabrzmiały utwory uliczne, jak również piosenki późniejsze, które przyniosły Maleńczukowi rozgłos i sławę. Była to podróż do korzeni mocnej, męskiej muzyki. Artysta zagrał jedynie na gitarze opowiadając historię swego życia zarówno w piosenkach, jak i licznych anegdotach. W ustach kogoś innego mogłyby one zabrzmieć nieprawdopodobnie. Kiedy jednak opowiada je Maciej Maleńczuk są one tak naturalne i prawdziwe,

jak on sam. W muzycznych relacjach i dźwiękach jego piosenek forma jest bardzo minimalistyczna i pozwala się skupić na słowach, na żywym przekazie emocji, które w ten właśnie sposób artysta wyraża. Między innymi opowiedział zebranym historię dotyczącą Stanisława Lema, któremu głos Maleńczuka bardzo przypadł do gustu i poprosił muzyka, by przeczytał i nagrał kilka jego opowiadań. A później pisarz umarł. Ponieważ kontakt z Lemem był wyjątkowym przeżyciem, powstała piosenka „Lema pamięci kosmiczny rapsod”. W półmroku na klimatycznej scenie kina „Rialto” Maciej Maleńczuk opowiadał o sobie, swoich inspiracjach i śpiewał, a teksty jego piosenek swobodnie krążyły po widowni dając dowód, że są wysłannikami wolności słowa. Mariusz Szczygielski

fot. Mariusz Szczygielski

Ciekawostką jest to, że Tomek Kowalski jest pierwszym na świecie artystą, który wystąpił na scenie w specjalnym egzoszkielecie. Koncert w Dąbrowie Górniczej był wyjątkowy z kilku powodów. Nie często bowiem się zdarza, aby obaj wokaliści występowali razem. Ponad półtysięczna widownia mogła zatem usłyszeć wiele utworów Dżemu w swoistym dwugłosie. Zresztą publiczność bardzo żywo reagowała na wszystkie piosenki włączając się wokalnie w ich wykonywanie, co szczególnie silnie zabrzmiało przy „Śnie o Victorii” oraz „Czerwony jak cegła”. Wszystkich zaskoczył na pewno jeden z organizatorów koncertu, pracownik PKZ, Olaf Otwinowski, który potrafił pokonać tremę i wraz z artystami wykonał „Whisky” Dżemu. Nie mniej zaskoczony był też Tomasz Kowalski, któremu z okazji urodzin przyjaciele i organizatorzy przygotowali specjalny tort i życzenia. Cała sala na stojąco odśpiewała też gromkie „sto lat”.

Skazani na bluesa w PKZ Od dłuższego czasu na deskach Teatru Śląskiego grany jest spektakl „Skazany na bluesa”. Jest to teatralna adaptacja filmowej wersji stworzonej przez Przemysława Angermana i Jana Kidawę Błońskiego. W spektaklu, dla którego klimatem i scenografią jest twórczość śląskich malarzy naiwnych odgrywa się historia o przyjaźni, wolności, miłości i nie zawsze udanej walce z samym sobą. Całość jest przeplatana głównie utworami grupy Dżem.

14

fot. Dariusz Nowak

W połowie kwietnia w Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej odbył się natomiast koncert oparty na piosenkach prezentowanych w trakcie przedstawienia. Wzięło w nim udział dwóch wokalistów, Tomasz „Kowal” Kowalski oraz Maciej Lipina. Tomasz Kowalski to zwycięzca programu „Must be the Music”, który pierwotnie wcielił się w sceniczną postać Ryśka Riedla. Jednak po wypadku motocyklowym zastąpił go w przedstawieniu Maciej Lipina.

Są różne koncerty i różne widownie. Wydarzenie w PKZ można jednak śmiało zaliczyć do niezapomnianych. I trudno powiedzieć czy tu blues, czy szczerość jego wykonania, a może żywe emocje publiczności stworzyły taki klimat. Mariusz Szczygielski

2016 nr 3


Panorama filmowa

Górny Śląsk z racji swego specyficznego klimatu od dawna fascynował i nadal fascynuje wielu filmowców. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat powstało wiele produkcji, których akcja albo dzieje się na terenie naszego województwa, albo jest z nim mocno powiązana. Oto lista kilkunastu filmowych propozycji, które są obowiązkowe dla każdego miłośnika kina. JESTEŚ BOGIEM, 2012, LESZEK DAWID Film ten stanowi fabularyzowaną historię legendarnej już polskiej grupy hiphopowej Paktofonika. Akcja dzieje się w latach 90-tych XX-wieku i przedstawia początkowe dzieje grupy aż do tragicznego finału jednego z jej założycieli.

» ANGELUS, 2001, REŻYSERIA LECH MAJEWSKI Jest to niezwykły obraz, który ukazuje dzieje niezwykłego fenomenu, którym była janowska gmina okultystyczna, funkcjonująca na Śląsku w latach 30. i zaraz po wojnie. Tuż przed II wojną światową umiera mistrz gminy, który na łożu śmierci namaszcza a swego następcę malarza i teozofa Teofila. W obliczu zbliżającego się końca świata gmina musi złożyć ofiarę z niewinnego młodzieńca. Z ODZYSKU, 2006, REŻYSERIA SŁAWOMIR FABICKI Akcja filmu rozgrywa się na Śląsku. Jest on na pewien sposób ukazany stereotypowo – ponu-

2016 nr 3

ry i brudny, bez większych perspektyw i nadziei. Bohaterem filmu jest 19-letni Wojtek, który zakochuje się starszej od niego Ukraince. Żeby zapewnić jej bezpieczeństwo oraz warunki materialne chłopa decyduje się na nielegalne walki bokserskie. Stamtąd trafia do świata przestępczego, który daje mu zupełnie inne warunki materialne, lecz mocno wpływa na życie prywatne.

SÓL ZIEMI CZARNEJ, 1969, REŻYSERIA KAZIMIERZ KUTZ Jest to I część tryptyku śląskiego Kazimierza Kutza. Film ten opowiada losy siedmiu braci Basistów na tle drugiego powstania śląskiego w 1920 roku. Dołączają oni do oddziału Erwina Malinioka w walce z wojskami niemieckimi o Górny Śląsk. Obok historycznych wydarzeń w filmie zawarto sporą dozę śląskiej kultury oraz specyficznego humoru. Kutz ponadto w filmie podkreślił tragizm powstańców oraz nikłą pomoc Polski dla walczących oddziałów.

BARBÓRKA, 2005, REŻYSERIA MACIEJ PIEPRZYCA Jest to film z serii „Święta polskie”. Jego bohaterem jest Jakub, gwiazda serialu telewizyjnego, który przyjeżdża do Katowic w celu uczestnictwa w obchodach święta górniczego. Podczas oficjalnej wizyty zostaje on powitany chlebem i solą przez Basię, skromną pracownicę i córkę emerytowanego górnika. Mimo początkowych różnic Jakub i Basia zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu. Jednak czy spotkanie dwóch odmiennych światów może zakończyć się sukcesem, miłością?

»

PERŁA W KORONIE, 1971, REŻYSERIA KAZIMIERZ KUTZ Jest to II część tryptyku śląskiego. Akcja filmu toczy się na Śląsku w latach trzydziestych XX wieku. Górnik Jaś dowiaduje się, że jego kopalnia ma zostać w najbliższym czasie zlikwidowana przez zalanie wodą. Niemiecka dyrekcja decyduje się na zamkniecie kopalni. Górnicy w obawie przed utratą pracy rozpoczynają strajk okupacyjny na dole kopalni. Choć początkowo Jaś chce wrócić do żony i dzieci, to jednak decyduje się na zostanie z kolegami. Reżyser przeplata losy górników i ich ciężkiej sytuacji w czasie strajku wraz z losami rodzin, które zbierają się pod bramą kopalni.

»

fot. stopklatka.pl

Śląsk w roli głównej

ZGORSZENIE PUBLICZNE, 2009, REŻYSERIA MACIEJ PRYKOWSKI Film ten przedstawia historię mieszkańców osiedla familoków Fytel w Bytomiu-Łagiewnikach, dla których czas praktycznie stanął w miejscu. Żyją oni we własnym harmonijnym świecie. Ich spokój zostaje jednak pewnego dnia zakłócony przez Zgorszeńca, tajemniczego oraz zamaskowanego ekshibicjonistę w różowym szlafroku. Jego wizyta na osiedlu stanowi zaczątek do całej serii zabawnych i miłosnych zdarzeń. DRZAZGI, 2008, REŻYSERIA MACIEJ PIEPRZYCA Film ten przedstawia kilka dni z życia trójki młodych mieszkańców jednego ze śląskich miast. Marta planuje ślub, Robert myśli tylko o sobotnim meczu swego ukochanego klubu, a Bartek właśnie jest na etapie końca studiów. Choć ich życie wydaje się monotonne i uporządkowane, to jednak każdemu z nich wydarzy się coś, co odmieni znacząco ich losy.

KRYMINALNI – TRYPTYK ŚLĄSKI, 2006, MACIEJ PIEPRZYCA Trzy odcinki telewizyjnego serialu Kryminalni skupiły się na wydarzeniach na Śląsku. Ekipa policjantów przybywa na Śląsk w celu zbadania sprawy seryjnego zabójcy Grabarza, który zabija swe ofiary poprzez zakopywanie ich żywcem w trumnach. Serial porusza nie tylko sprawę seryjnego mordercy, lecz też nawiązuje do wydarzeń związanych ze słynnym „Wampirem z Sosnowca”.

Obok tego ciekawymi propozycjami filmowymi związanymi z Górnym Śląskiem są filmy: Grzeszny żywot Franciszka Buły, Senność, Bogowie, Chce się żyć, Młyn i Krzyż, Byzuch, Czeka na nas świat, a także telewizyjna seria „Katastrofy Górnicze” przedstawiająca w fabularny sposób kilka na największych katastrof górniczych w naszym regionie. Rafał Barteczko

15


Panorama poglądów

Gdy Górnik dobrze grał, górnicy lepiej fedrowali! Lata świetności sportu na Górnym Śląsku dawno już minęły. Wraz ze zmianami ustrojowymi i pogorszeniem się sytuacji górnictwa, sport w naszym regionie także mocno podupadł. Dziś już tylko wspominamy jakie sukcesy osiągał Górnik Zabrze i to GKS Katowice potrafił wyeliminować w pucharach zespół z Bordeaux z takimi sławami w składzie jak Zidane, Dugarry i Lizarazu. O latach świetności śląskiego sportu rozmawialiśmy z Andrzejem Zydorowiczem.

fot. www.pl.wikipedia.org

www.zydorowicz.pl

Górny Śląsk to region niegdyś stojący wyłącznie górnictwem. Dobrze prosperujące górnictwo napędzało cały region, tyczy się to również klubów sportowych. Czy sport w naszym regionie może znów wyglądać tak jak w czasie górniczej prosperity? Górnictwo było dla sportu dojną krową. Pieniądze jakimi dysponowało górnictwo pozwalało na budowanie silnych klubów sportowych, silnych ośrodków sportowych i prawdę mówiąc pewne decyzje administracyjno-organizacyjne zapadały nawet nie w samych klubach, ale nawet w Ministerstwie Górnictwa i Energetyki. Przecież Ministerstwo posiadało oddzielną komórkę, która zajmowała się pozyskiwaniem funduszy na poszczególne kluby, był tam specjalny dysponent tych funduszy, który to wszystko załatwiał. Osobiście nie patrzę na to negatywnie, bo to finansowanie sportu poprzez górnictwo, pozwoliło na olbrzymi rozwój tego sportu. Trochę raziło mnie wówczas, że co drugi klub nazywał się „Górnik”, jak gdyby nie było innych piękniejszych nazw. Drugim sponsorem sportu było wówczas hutnictwo. To była swego rodzaju rywalizacja między resortami. Dochodziło do śmiesznych sytuacji… Pamiętam jak pojechałem za granicę z Górnikiem Zabrze. Przy odprawie paszportowej wyczytywano nazwiska piłkarzy. Piłkarze musieli podawać zawód… Każdy z nich mówił: górnik, górnik, górnik. Zagraniczni dziennikarze nie mogli przestać się dziwić. Naturalnie naganne było to, że ci piłkarze prowadzeni na etatach górniczych w wielu przypadkach nie wiedzieli nawet jak wygląda kopalnia. Często

16

pieniądze dostawali w kopercie i nie chciało im się nawet po nie jechać. Bywały jednak krótkie chwile, że musieli „zjechać” do kopalni. Taki krótki epizod, dwutygodniowy miał Stanisław Oślizło… Wezwano go do wojska, on do wojska nie chciał iść (do Legii), no i zaczęły się przepychanki. Efektem tego Stanisław Oślizło został wysłany do kopalni…w ten sposób chciano go postraszyć. Kiedy pieniądze górnicze się skończyły, a te zazwyczaj się kończą, sport w naszym regionie stracił na wartości sportowej. Najlepszym przykładem i najbardziej współczesnym są siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Kłopoty finansowe JSW spowodowały „zakręcenie kurka” i zespół nie odgrywa już kluczowej roli w lidze, to już nie jest to, to nie ta gra. To najdobitniej pokazuje, że bez pieniędzy kluby słabną. Wydatki jakie muszą ponosić kluby są coraz większe. Świat bardzo się zmerkantylizował, zwłaszcza sportowy. Bez pieniędzy ani rusz… Jak nie górnictwo, to teraz samorządy. Kluby sponsorują samorządy Zabrza, Katowic, nawet Wrocławia. Katowice na GKS wydały w ostatnim okresie ponad 30 milionów złotych, więc jest to naprawdę spory zastrzyk gotówki. Robi się teraz takie „uniki”, że miasto, które ma w klubie swoje udziały szuka firm, które mogłyby sponsorować klub. Bardzo często te firmy to są firmy podległe miastu, np. zakłady kanalizacji i wodociągów. W ten sposób miasto nie płaci bezpośrednio. Nie twierdzę, że kluby górnicze opływały we wszelkie dostatki i pełny dobrobyt. Gdyby w tamtych czasach np. taki Włodzimierz Lubański wyjechał za granicę,

a przecież Real Madryt chciał dać za niego milion dolarów, to zarabiałby nawet stukrotnie więcej niż w Polsce. Górnictwo z pewnością ma zasługi w rozwoju i utrzymaniu sportu. Górnictwo postawiło sport w naszym regionie na wysokim poziomie, z drugiej zaś strony budzi wątpliwości fakt, że działo się to kosztem budżetów kopalń, zjednoczeń i powodowało spore uszczerbki w budżecie. Natomiast teraz kiedy są ograniczenia i każdą złotówkę w górnictwie ogląda się z każdej strony, to wszystko się kończy i znikają takie kluby, które kiedyś były bardzo atrakcyjne. Przykładem może tu być ROW Rybnik. Żużlowcami Śląska Świętochłowice opiekowała się przecież Huta Florian. Wtedy nie było też kłopotu z obiektami sportowymi. Te obiekty były wówczas także na garnuszku kopalń i hut. Górnictwo rozbudowywało obiekty. Dla zawodników ówczesna sytuacja też była dobra. Zawodnik mógł szybko przejść na górniczą emeryturę, a ta zawsze była wyższa od tej jaką otrzymywał zwyczajny śmiertelnik. Zresztą górnicze kluby to nie tylko domena Górnego Śląska. Jest przecież Bełchatów, Łęczna. Niewątpliwie dla sportowców i klubów górnictwo było wartościowym źródełkiem finansowania. Mówiono wówczas, że gdy Górnik Zabrze dobrze gra to górnicy pod ziemią lepiej fedrują. Jaka to prosta współzależność…(śmiech). Czy patrzy Pan na tamte czasy z nostalgią? Czy z punktu widzenia czysto kibicowskiego brakuje Panu tych dobrych chwil śląskiego sportu. Z nostalgią wspominam wyczyny sportowe śląskich klubów. Teraz tę rolę przejęły inne kluby, Legia Warszawa, Lech Poznań. Naturalnym jest, że po zmianach ustrojowych działaczy sportowych w naszym regionie spotkała zupełnie inna

rzeczywistość. Oni poczuli się wówczas pokrzywdzeni i co więcej bezradni. Nie wiedzieli skąd brać pieniądze i gdzie szukać sponsorów. Musieli się całkowicie przeprofilować. Przecież nawet tak prozaiczna sprawa jak zorganizowanie obozu sportowego było dla działaczy czymś zupełnie nowym. Górnictwo już nie budowało i nie zarządzało ośrodkami wypoczynkowymi w każdym rejonie Polski. Wyprostowanie tych zawiłych zasad finansowania to nawet dzisiaj dla działaczy bardzo trudna sprawa. Kiedyś dochodziło nawet do takich sytuacji, że karty zawodnicze zostawiono w bankach i brano na nie kredyty… Jest Pan katowickim radnym. Nasz region rozwija się szybko, co widać gołym okiem. Czy jednak w Pana opinii województwo śląskie mogłoby być znacznie silniejsze gdyby górnictwo było w zdecydowanie lepszej kondycji? Gdyby górnictwo mogło wspomagać różne działanie samorządów, popierać inicjatywy i partycypować przy budowie obiektów to samorządom byłoby znacznie łatwiej. Smutne jest to, że teraz nie ma takich możliwości i musimy się z tym pogodzić. Były to specyficzne czasy i warunki i jedni lepiej, inni gorzej to wykorzystywali. Przyzwyczajono wówczas kluby i działaczy do tego, że bez większego wysiłku otrzymują pieniądze, po które sięgają. Przecież jak już wspomniałem Górnikiem Zabrze opiekowało się Ministerstwo Górnictwa i Energetyki. Takie osoby jak Eryk Wyra – długoletni prezes Górnika Zabrze był także dyrektorem Deprtamentu Kadr w Ministerstwie, Henryk Loska również związany z Górnikiem Zabrze był Dyrektorem Departamentu Szkolnictwa. To były bardzo poważne funkcje w Ministerstwie. mj

2016 nr 3


Panorama historii

CZARNY SKARB

Pierwszą kopalnią na Śląsku była kopalnia „Murcki” funkcjonująca zresztą do tej pory. Pojawia się ona w dokumentach z q657 roku. Jednak historia górnictwa na tych terenach jest o wiele dłuższa i sięga starożytności. Wówczas jednak wydobywano tu przede wszystkim rudy srebra i ołowiu w Bytomiu i Tarnowskich Górach, czy też rudy żelaza na innych obszarach. W okolicach często występowały kuźnie leśne. Największy rozkwit górnictwa węglowego przypada na wiek XVIII. W 1779 roku powstał Wyższy Urząd Górniczy z siedzibą we Wrocławiu. Na jego czele stanął Wilhelm Friedrich von Reden. To on spowodował, że na Śląsku pojawiły się nowoczesne wówczas technologie, urządzenia oraz wykwalifikowana kadra kierownicza pochodząca z głębi Niemiec. Wtedy też lokalni feudałowie zauważyli, że przemysł wydobywczy to szansa na pomnożenie majątku. W górnictwo zaangażowały się między innymi rodu Donnersmarcków, Ballestremów, Schaffgotschów, Hochbergów czy Hohenlohe. O ile kadrę kierowniczą na kopalniach stanowiła niemiecka inteligencja, o tyle pod ziemią zatrudnienie znaleźli mieszkańcy okolicznych wsi. Zamienili oni rolę na kilofy. Tak powoli zaczęła się kształtować brać górnicza. Na przełomie XIX i XX wieku właściciele kopalni zaczęli budować dla swoich pracowników osiedla górnicze. W ten sposób powstały charakterystyczne dla Śląska familoki budowane z cegły i posiadające jaskrawe wykończenia futryn okiennych w kolorze zielonym lub czerwonym. Przykładem takiego osiedla jest Nikiszowiec zbudowany na początku XX wieku przez koncern górniczo – hutniczy Georg von Giesches Erben. Familoki były miejscem, w którym zrodziła się specyficzna kultura. Powstała ona na bazie szacunku dla ogromnie niebezpiecznej i trudnej pracy pod ziemią, jak i wyjątkowej integracji rodzin górniczych, których życie, radości, tragedie działy się we wspólnocie z innymi dzielącymi ten sam los. Tę atmosferę i zwyczaje uwiecznił w swoim filmie „Perła w koronie” Kazimierz Kutz. Po II wojnie światowej rozwój górnictwa na Śląsku i Zagłębiu przybrał jeszcze większego tempa. Komunistyczna władza potrzebowała propagandowego sukcesu gospodarczego. Jednocześnie budowała ona swój wizerunek na dominacji środowisk robotniczo – chłopskich. Górnicy byli idealnym materiałem, by potwierdzić słuszność takiej polityki. Górnictwo i hutnictwo stało się gałęzią gospodarki, którą rządzący chcieli się szczycić na całym świecie. Dlatego inwestycje na Śląsku i Zagłębiu nie miały sobie równych w całym kraju. Punktem kulminacyjnym dla gloryfikacji przemysłu wydobywczego były lata siedemdziesiąte XX wieku, kiedy I sekretarzem KC PZPR był górnik z Sosnowca Edward Gierek. To za jego czasów powstała Huta Katowice w Dąbrowie Górniczej, której lokalizacja i nazwa miała przełamać odwieczne antagonizmy między hanysami ze Śląska i gorolami z Zagłębia. Również w tym czasie zbudowana została tzw. „gierkówka”, jedna z nielicznych wtedy

w Polsce dróg dwupasmowych łączących Śląsk z Warszawą. Szczególne względy Gierka dla rodzinnego Sosnowca rodziły też żarty i niektórzy nazywali to miasto najbardziej oddaloną na południe dzielnicą Warszawy. W okresie PRL-u była też jeszcze jedna, ważna postać dla rozwoju regionu śląskiego, a szczególnie Katowic i ich okolic. Był to generał Jerzy Ziętek, zwany też często po prostu Jorgiem. Powszechnie jest on uznawany za budowniczego Katowic. To z jego inicjatywy powstał Spodek, jak i Park Chorzowski. To on spowodował, że stara zabudowa Katowic nie została wyburzona, a nowe obiekty zostały w nią wkomponowane. Dzięki niemu powstało też Osiedle Tysiąclecia sąsiadujące z Parkiem, by ludzie mieli blisko do miejsca wypoczynku i rekreacji. Ziętek posiadał charyzmę, upór i determinację. Dzięki tym cechom był tak skuteczny w budowaniu, a jednocześnie radził sobie doskonale z aparatem partyjnym. Dziś region śląsko – dąbrowski zmienia swoje oblicze. Dominacja przemysłu wydobywczego jest coraz mniejsza, choć nadal jest to ważna gałąź gospodarki regionu zatrudniająca ponad sto tysięcy górników. Obecnie coraz bardziej do głosu dochodzą firmy związane z innowacyjnym technoJerzy Ziętek logiami, branżą IT i sferą usługową. – budowniczy Katowic, fot. wikipedia.pl Śląsk i Zagłębie nadal gospodarczo stanowi jeden z najbardziej rozwiniętych obszarów Polski. I choć górnictwo nie ma już takiej siły, jak kiedyś, a zwyczaje górnicze powoli umierają wraz ze starszym pokoleniem, to potencjał tego regionu zbudowany został właśnie na przemyśle wydobywczym. To dzięki niemu powstały tu renomowane wyższe uczelnie techniczne. Dzięki niemu żyje tu wysoko wykwalifikowana kadra inżynierska. A etos pracy, choć już mocno nadwątlony, w jakiś sposób funkcjonuje jeszcze w świadomości kolejnych pokoleń Ślązaków powodując ich szczególne Zlikwidowane kopalnie z a a n g a ż o w a n i e zmieniają swoje funkcję – Muzeum Śląskie w pracę. Skutkuje powstało w miejsce to rozwojem i utrzykopalni „Katowice", maniem się na rynfot. Ewa Waszut/

Edward Gierek I sekretarz KC PZPR w latach 1970-80, fot. wikipedia.pl

Nikiszowiec – poczta, fot. wikipedia.pl

Infokatowice.pl

ku wielu nowych małych i większych firm. Dlatego warto spojrzeć na region przez pryzmat jego historii i zdać sobie sprawę, że to właśnie dzięki czarnemu złotu Śląsk i Zagłębie, mimo że coraz mniej się tu fedruje, należy i należeć będzie do jednego z najbardziej rozwiniętych regionów w Polsce. Pierwsza na Śląsku Kopalnia Murcki powstała w 1657 roku, fot. eksploratorzy.pl

2016 nr 3

Scena z filmu „Perła w koronie” Kazimierza Kutza, fot. wysokieobcasy.pl

Mariusz Szczygielski

17


Panorama spor tu

GÓRNIK, GKS CZYLI GÓRNICTWO I FUSSBALL W JEDNYM RZĘDZIE STAŁY... KIEDYŚ!

Górny Śląsk górnictwem kiedyś stał… Silne górnictwo rozwijało cały region nie tylko gospodarczo i społecznie, ale także sportowo. To kopalnie „opiekowały” się klubami sportowymi, a te osiągały nieosiągalne dziś wyniki. Zwłaszcza drużyny piłkarskie. Bo fußball i górnictwo to na Śląsku była jedność. GÓRNIK – DUMA CAŁEJ POLSKI 14 tytułów Mistrza Polski, 6 zwycięstw w Pucharze Polski, triumfy w Superpucharze Polski i Pucharze Ligi oraz udział w finale Pucharu Zdobywców Pucharów – to imponujący dorobek Górnika Zabrze. Co więcej dorobek z czasów gdy zabrzański klub był nawet pod opieką Ministerstwa Górnictwa i Energetyki. Na Kostkę, Oślizłę, Szołtysika, Gorgonia, Lubańskiego, Szarmacha i innych nie było wówczas mocnych. Bo gdy są pieniądze, jest drużyna i są wyniki sportowe. Ten najbardziej spektakularny, którym żyła cała Polska to oczywiście pojedynek z Manchesterem City w finale Pu-

charu Zdobywców Pucharów w 1970 roku. Na stadionie w Wiedniu Górnik musiał uznać wyższość Anglików, przegrywając z The Citizens 1:2. Finałowy występ poprzedził niesamowity półfinał z włoską AS Romą, w którym padły dwa remisy, a o awansie musiał decydować los i rzut monetą. Takich sukcesów Górnik nie powtórzył już nigdy, nawet gdy w 2007 roku do klubu „wszedł” możny sponsor Allianz. Ambitne plany przywrócenia dawnego blasku Górnikowi spełzły na niczym i dwa lata później kibice Trójkolorowych musieli przełknąć gorycz porażki i spadku ich ukochanego klubu do 2 ligi. Teraz opiekę nad Górnikiem przejęło miasto. HAJERZY Z KATOWIC POGONILI ZIDANE’A, LIZARAZU I DUGARRY’EGO! Górnicza opieka miała również swój duży wpływ na GKS Katowice. Lata 80. I 90. były najlepszym okresem w historii klubu. Zespół był w tym czasie czterokrotnie wicemistrzem Polski, zwyciężał w rozgrywkach Pucharu i Superpucharu Polski. Do dziś jednak kibice wspominają sezon 1994/1995 i udział GieKSy

18

w Pucharze UEFA. W 1/16 finału do Katowic przyjechała drużyna Girondins de Bordeaux z przyszłymi mistrzami świata w składzie. Zinedine Zidane, Bixente Lizarazu i Christophe Dugarry nie znaleźli sposobu na GieKSę i na stadionie przy Bukowej ulegli katowiczanom 0:1. W Bordeaux padł remis 1:1 i sensacja stała się faktem. Podobnie jak Górnik, GieKSa takich sukcesów już nigdy nie powtórzyła. Klub pogrążył się w kłopotach finansowych i dopiero niedawne działania młodego zarządu i katowickiego magistratu pozwala zasłużonemu klubowi powoli wychodzić na prostą. WICEMISTRZOSTWO W HISTORII MIAŁEŚ… W 1971 roku w wyniku decyzji władz politycznych powstał w Tychach jeden wielosekcyjny silny klub. Z połączenia Polonii Tychy, Górnika Wesoła i Górnika Murcki narodził się GKS Tychy. Piłkarze GKS-u z miejsca zaczęli osiągać sukcesy, a klub wspierała kopalnia Piast i górniczy działacze z Henrykiem Loską na czele. W sezonie 1975/1976 tyszanie zdobyli wicemistrzostwo kraju uznając wyższość tylko Stali Mielec dowodzonej przez Grzegorza Latę. Po tym sukcesie GKS Tychy walczył w Pucharze UEFA z niemieckim 1. FC Koeln. Na wyjeździe GKS przegrał 0:2, a w rewanżu

rozgrywanym na Stadionie Śląskim przy ponad 20 000 kibiców padł remis 1:1. Później tyski zespół popadał w coraz większą stagnację. W połowie lat 90. dzięki fuzji z Sokołem Pniewy klub znów grał w Ekstraklasie. Twór o nazwie Sokół Tychy szybko, bo już w drugim sezonie istnienia musiał wycofać się z rozgrywek z powodu długów. Obecnie GKS Tychy gra na trzecim szczeblu rozgrywek w II lidze.

Górnictwo niewątpliwie miało ogromny wpływ na piłkarskie kluby na Górnym Śląsku. Dziś trudno sobie wyobrazić by zespoły z naszego regionu stanowiły o sile Ekstraklasy. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że z nową rzeczywistością, nowi młodzi działacze będą sobie radzili równie dobrze jak przed laty „hajerzy” ze śląskich boisk. mj

2016 nr 3


Wystawa „Topografia wolności”, nad którą patronat medialny objęła „Panorama Silesia” to kolejna odsłona projektów „wolnościowych” zainicjowanych przez profesora Zbigniewa Bajka z krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. Współorganizatorami przedsięwzięcia są artyści-pedagodzy, doktoranci i studenci ASP w Krakowie. Do realizacji wystawy zaprosili artystów działajacych w Katowicach, Częstochowie i Cieszynie oraz gości spoza regionu, również twórców zagranicznych. Tym razem tematyka projektu będzie nawiązywać również do Śląska. Ekspozycja w katowickiej Galerii Szyb Wilson będzie składać się z kilku części. Młodzi twórcy z 7 uczelni z Polski, Republiki Czeskiej i Niemiec zaprezentują, między innymi, plastyczne interpretacje 109 aforyzmów Franza Kafki. Artyści-pedagodzy natomiast poruszą w swoich pracach temat „Topografia/Topos/Wolności”, a całość dopełniać będą banery, przygotowane przez uczestników poprzedniego projektu zatytułowanego „Dramat wolności”. W ramach projektów „wolnościowych” będzie można obejrzeć także wystawę prac, zrealizowanych przez osadzonych w kilku zakładach karnych i aresztach w Polsce, również w Areszcie Śledczym w Katowicach.

Czesław Jurkiewicz – śląski artysta, rzeźbiarz tworzący głównie w węglu. Wykonuje rzeźby, płaskorzeźby, biżuterię i zegary związane z regionem Górnego Śląska. Jest absolwentem Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. Jana Matejki w Nowym Wiśniczu. Jego pracownia znajduje się przy Szybie Roździeńskim KWK Wieczorek.

Węgiel zawsze kojarzy się z siłą, energią, a nawet uciążliwym pyłem. Ten pierwotny kruszec ma jednak ukryte w sobie piękno. Jednym z ich wydobywców jest Pan Czesław Jurkiewicz, który od kilkunastu już lat rzeźbi w węglu.

2016 nr 3

UKRYTA

fot. www.jurkiewiczczeslaw.blox.pl

SZTUKA W WĘGLU

także warsztaty pt. „Oswajanie obcego”. Zaprezentowane również zostało „Misterium przejścia wg. Kafki”. Na zakoñczenie uczestnicy wernisażu mieli okazję wziąć udział w działaniach performatywnych młodych artystów z Krakowa i Katowic. Wystawę można zobaczyć do 24 maja w godzinach otwarcia Galerii Szyb Wilson, codziennie od 9.00 do 19.00. Wstęp na wernisaż, zwiedzanie wystawy i wszystkie wydarzenia towarzyszące jest bezpłatny. Po więcej informacji zapraszamy na stronę Galerii Szyb Wilson: www.szybwilson.org.

Wernisaż wystawy odbył się 8 kwietnia w Galerii Szyb Wilson w Katowicach. Towarzyszyły mu

Kiedy i jak zrodził się pomysł na rzeźbienie w takim specyficznym materiale jakim jest węgiel? Wszystko zaczęło się na kopalni. Rzeźbę w węglu pokazał mi mój starszy kolega z pracy, który pracując w kopalni wykonywał rzeźby. Zresztą

fot. www.nettg.pl

Panorama patronuje

dawniej takich rzeźbiarzy, artystów była masa. Ja wówczas byłem dekoratorem. Zainteresowało mnie to na tyle, że postanowiłem samemu spróbować. Pierwsze płaskorzeźby wykonywałem pożyczonym od kolegi dłutem. Zaczynałem od małych rzeczy: płaskorzeźb, rzeźb. No i tak się tym zajmuję od paru dobrych już lat… (śmiech). Obecnie panuje moda na biżuterię z węgla. Czy również do Pana zgłaszają się firmy, które zajmują się projektowaniem tejże biżuterii? Osobiście współpracuję tylko z firmą BroKat, zresztą bardzo znaną nie tylko w naszym regionie. Pomagam przy doborze odpowiedniego kruszca i wykonuję różnego rodzaju koraliki czy pierścionki w stanie surowym. Finalnie biżuterię „dopieszczają” Panie z BroKatu.

Mariusz Szczygielski

-Jaka była najbardziej nietypowa rzeźba w węglu, która Pan wykonał? Najbardziej nietypowa i trudna do wykonania była dla mnie monstrancja. Zresztą wykonałem je dwie, rok po roku. Ostatnio robiłem również pamiątki i nagrody do zawodów carlingowych. Były to mniejsze bądź większe krążki, te tzw. „czajniki”, którymi gra się w carling. W sumie nagród zrobiłem osiem: trzy większe krążki, pięć mniejszych. Same zawody odbyły się na lodowisku Jantor na Nikiszowcu. W tej chwili jestem na etapie kończenia około 30-centymetrowej rzeźby górnika. Ponadto robię teraz kilka płaskorzeźb przedstawiających pracę dołową górnika. Czy rzeźbienie w takim kruszcu jakim jest węgiel to trudny proces? Zdecydowanie jest to trudny proces. To ciężka fizyczna praca. „Wyjęcie” obiektu z bryły wymaga naprawdę sporej siły fizycznej. Wybranie węgla jest niezwykle uciążliwe. Każdego razu gdy to robię moja pracownia „tonie” w czarnym pyle. Gdy pracuję z dłutem, to tak gdybym ćwiczył z hantlami. (śmiech). mj

fot. www.jurkiewiczczeslaw.blox.pl

„TOPOGRAFIA WOLNOŚCI”

Panorama sztuk i

19


Panorama k reatywności

fot. Musk Collective Design

Historia zakuta

Przewodniki po regionie nie muszą być nudne i oklepane. Udowodnili to m.in. młodzi projektanci z Musk Collective Design z Katowic, którzy stworzyli przewodniki… bombonierki. W jednym opakowaniu znajduje się 16 czekoladek z piktogramami przedstawiającymi charakterystyczne miejsca, jak np. katowicki Spodek czy gliwicka Radiostacja.

Słodki przewodnik po mieście został zaprojektowany, z dużą dbałością o szczegóły. Design całego produktu powstał od zera. Mowa tu nie tylko o warstwie wizualnej (grafika opakowania, grafika marki), ale przede wszystkim o formie: dwuczęściowym pudełku, wewnętrznym przezroczystym blistrze czy proporcjach samych czekoladek. Józek Madej, Katarzyna Sąsiadek i Weronika Kiersztejn na pomysł stworzenia oryginalnego i dosłownie słodkiego przewodnika wpadli już w 2011 roku. Serie przewodników są dwie, po Katowicach i po Śląsku. Seria Zjedz sobie Katowice to niebieski przewodnik, którego wnętrze nawiązuje do charakterystycznych symboli Katowic. W środku znajdziemy czekoladki m.in w kształcie katowickiego Spodka, Superjednostki czy

20

w czekoladzie

Nie zabrakło również czekoladki design, która kształtem nawiązuje do kultowego krzesła z fabryki mebli giętych w Jasienicy czy miasta 38 rond, czyli Rybnika.

nym, czekoladowym szlakiem. Po otwarciu pudełka, pierwsze co widzi klient to właśnie te mapy, pod spodem znajdują się czekoladki, a pod nimi autorskie opisy prezentowanych obiektów. Niektóre z nich, mogą być zaskoczeniem nawet dla rodowitych Ślązaków – tłumaczą projektanci. Czekoladki w bombonierach są mleczne, mleczne z żurawiną, gorzkie i gorzkie z żurawiną. - Ziarno kakaowca, użyte do produkcji przewodnika, selekcjonowane jest ręcznie przez belgijsko-francuską wytwórnię czekolady, Barry Callebaut. Dzięki czemu, gorzka czekolada zawiera blisko 70,4 proc. kakao, a mleczna około 35,2 proc. – wyjaśniają pomysłodawcy z Musk. Waga przewodnika to 304 gramy, czyli mniej więcej trzy tabliczki czekolady. Jego wartość energetyczna, to 543 kcal na 100 gram. Pierwsza seria przewodników ukazała się w limitowanej edycji 500 egzemplarzy, które można nabyć m.in. w Geszefcie w Katowicach, Złej buce, Muzeum Śląskim czy Kopalni GUIDO w Zabrzu. Przewodniki – bomboniery kupimy za 49,90 zł.

W obu przewodnikach – bombonierach jest po 16 czekoladek. Pod każdą z nich jest krótki opis skonsumowanego przed momentem obiektu, czy miejsca. – Obie serie mają dedykowane im mapy, dzięki którym można poznać Katowice i Śląsk lub wybrać się na spacer zaproponowa-

Pod każdą z czekoladek znajduje się opis konkretnego miejsca; dodatkowo do opakowania dołączona jest mapa. Zjedz sobie Katowice i Zjedz sobie Śląsk to oryginalne, słodkie przewodniki po mieście. W odróżnieniu od tradycyjnych bombonierek, ich estetyka i jakość wyko-

»

Kielichów, które wyróżniały katowicki dworzec. Jest też ulica Mariackiej, Nikiszowiec oraz Moderna, ale także czekoladki przypominające o Instytucie Jazzu w Katowicach, zespole Kaliber 44, czy odbywających się w stolicy aglomeracji festiwalach muzycznych. Seria Zjedz sobie Śląsk to z kolei bordowa edycja przewodnika, w której z kolei znajdziemy czekoladki będące symbolami największych miast Śląska: od Cieszyna po Pustynię Błędowską. Znajdziemy tu m.in. Zamek w Cieszynie, gliwicką Radiostację, kopalnię Guido w Zabrzu, Park Śląski w Chorzowie, Browary Tyskie czy Studio Filmów Rysunkowych.

nania są tak samo ważne jak wnętrze.Pierwsza seria przewodników ukazała się w limitowanej edycji 500 egzemplarzy, które można było nabyć m.in. w Geszefcie w Katowicach, Złej buce, Muzeum Śląskim czy Kopalni GUIDO w Zabrzu. Zjedz sobie jest również dostępne przez stronę zjedzsobie.pl Rafał Barteczko

2016 nr 3


Reklama

Hotel · SPA · Ustroń

Odchudzanie i Odnowa Biologiczna Rehabilitacja – innowacyjne metody leczenia i wykwalifikowana kadra medyczna Nowoczesna Strefa Wellness & SPA Mazowsze Medi SPA

www.mazowszemedispa.com

2016 nr 3

ul. Stroma 6 Ustroń Tel. 33/ 854 26 59 m azows ze @mazows ze me dis pa. co m

21


Panorama świata

W niczym niezmąconych taflach lagun odbijają się majestatyczne szczyty

stów zdjęć i tek Autorem z Król, który s jest Toma lat podróżuje u st a n u k il jsze od k najodlegle je fu ra g to fo . i iata zakątki św i C z zeladz Pochodzi ż ponad ił ju i odwiedz jów. 100 kra

PUSTYNNE CHILE

Brodzące flamingi to jeden z najbardziej spektakularnych widoków na Atakama

Valle de la Luna wygląda magicznie, kiedy przy późno-popołudniowym słońcu skały rzucają długie cienie

Sól tworzy białe okręgi wokół niektórych lagun

Wikunia, charakterystyczne zwierzę tego regionu jest spokrewnione z wielbłądem

Chile to prawdopodobnie najdłuższy i najwęższy kraj świata. Północny kraniec terytorium ciągnącego się z południa przez ponad 4 tysiące kilometrów zdominowany jest przez skalisty, pustynny, księżycowy krajobraz. Na wysokości kilku tysięcy metrów rozciąga się niesamowita Pustynia Atakama. Największym drapieżnikiem tej pustyni jest Lis Andyjski

22

2016 nr 3


Panorama Gastronomiczna powstaje we współpracy z portalem

Panorama kulinarna

www.facebook.com/warzymy

Światowa lokalność – historia i smaki

Sztygarki

ne „Pensjonat Pod Wieżą”. W pierwszym etapie zmian funkcjonalnych znalazła się kawiarnia. A potem już poszło. Zakochani w niepowtarzalnej urodzie naszych zabytkowych obiektów, postanowiliśmy wzmocnić to wrażenie. Stworzyliśmy nowoczesne i klimatyczne Centrum Urody „Dotyk SPA”. Przywróciliśmy dawnemu kasynu górniczemu jego pierwotną funkcję restauracji. Wyremontowaliśmy salę zborną oraz pomieszczenia dawnego Magazynu Ciekłego Kompleks Sztygarka Powietrza i tzw. Łaźni nowej.

– Rolada śląska w wersji jaką znam, czyli obowiązkowo z mięsa wołowego, z krojonym farszem, ogórkiem, musztardą, cebulką, boczkiem, dodatkowo związana białą nicią to jest świętość. Osobiście uważam, że wszelkie wariacje na temat rolady są bardzo odważne i nie proponowałbym tego. Na nieco więcej możemy pozwolić sobie w przypadku klusek i modrej kapusty, bo przecież niektórzy przygotowują ją z jabłkiem, inni z duszoną kapustą, z boczkiem. Tu możliwości jest więcej. Jest to zestaw, którego nie powinno się modyfikować, bo po prostu robi się to niebezpieczne. – mówi Remigiusz Rączka, znany śląski szef kuchni. Tradycyjna śląska rolada to nieodzowny posiłek w górniczych rodzinach. Po ciężkiej pracy jest nieocenionym źródłem energii i wbrew pozorom w dobie ogarniającej nas mody na bycie fit, zjedzenie rolady wcale nie musi przyprawiać nas o wyrzuty sumienia. - Tradycyjny śląski obiad w postaci rolady wołowej, klusek i modrej kapusty to bez wątpienia posiłek wysokokaloryczny i sycący. Dostarcza dużej dawki energii oraz składników takich jak białka oraz tłuszcze. Należy też do potraw ciężkostrawnych. Spożywany raz w tygodniu przez osoby ciężko pracujące fizycznie i stosujące na co dzień zasady racjonalnego odżywiania nie przyniesie negatywnych skutków dla zdrowia i sylwetki. – mówi dietetyk Marzena Rojek.

2016 nr 3

Wnętrze? Zwolennicy niebanalnych miejsc docenią na pewno aranżację sal, których architektoniczną dominantą jest z pewnością zabytkowy, drewniany strop. Podkreśla on historyczny charakter przestrzeni, w której niegdyś mieściło się Kasyno Górnicze. Chcieliśmy, aby Sztygarka opo-

ul. Piotra Skargi 34 a/d 41-500 Chorzów fot. arch. Sztygarka

Dobry smak rodzi się dzięki doskonałemu wyczuciu proporcji, najlepiej tych z karty nowoczesności, światowego rozmachu, ale i lokalności. Dobry klimat tworzą natomiast ludzie, miejsce i to magiczne „coś jeszcze”. Zapraszamy do zapoznania się z historią chorzowskiej Sztygarki.

A Kuchnia? Każda potrawa powstaje w oparciu o świeże i naturalne składniki, wśród których nie brakuje darów lasu, najlepszych gatunkowo mięs, warzyw i owoców. Oferujemy niezwykłe doznania smakowe z nutami kuchni lokalnej. A Kaczka pieczona w jabłkach i majeranku, po-

wiadała historię, którą za sobą niesie, pozostawiając wystrój towarzyszący jej w czasach, kiedy Kopalnia Prezydent tętniła górniczym życiem, podsumowuje Dyrektor Kompleksu. Rafał Barteczko

Rolada

Tak jak trudno wyobrazić sobie Górny Śląsk bez tradycji górniczych, tak trudno wyobrazić sobie ten region bez rolady, śląskich klusek i modrej kapusty. Zawijane wołowe lub wieprzowe mięso z farszem gości co niedzielę niemal w każdym śląskim domu. I choć wariacji na jej temat pojawia się mnóstwo, to tradycyjna rolada ze Śląska nigdy nie zniknie.

to rzecz święta!

fot. www.tanie-gotowanie.pl

Właściwie jak to z tą Sztygarką się zaczęło? Odpowiedzi na to pytanie udzielił Wojciech Cimoch, Dyrektor Kompleksu Sztygarka. – Wszystko rozpoczęło się w pamiętnym 1997 roku, właśnie wtedy dowiedzieliśmy się, że pokopalniane obiekty można nabyć w drodze przetargu. W wyznaczonym dniu przystąpiliśmy do negocjacji i staliśmy się nagle właścicielami części starej kopalni. Dowiedzieliśmy się również, że jeden z budynków potoczenie nazywany był przez górników „Sztygarką”. Nazwy tej zaczęliśmy używać i my, nie zastanawiając się początkowo, jakie jest jej pochodzenie. Po pewnym czasie dotarliśmy do informacji, z której wynikało, że tam, gdzie dzisiaj mieści się „Kawiarnia Pod Wieżą”, w parterowym podówczas budynku, mieszkali sztygarzy. Historia zakręciła swoje koło i dziś na piętrze znajdują się pokoje gościn-

dana z sosem różanym, dwoma rodzajami kaszy, boczkiem i ćwikłą, stała się daniem popisowym naszego Szefa Kuchni – dodaje Wojciech Cimoch.

– Rolada roladą, ale żaden górnik z pewnością na co dzień rolady nie je. Rolada to posiłek przeznaczony w śląskiej tradycji na czas świąteczny, więc uważam, że ten górnik kiedy ciężko pracuje to jada raczej inne energetyczne dania typu karminadle, żeberka na ciaperkapuście czy treściwe zupy takie jak żur. Rolada zarezerwowana jest na świąteczny czas, niekoniecznie w tygodniu. – dodaje Remigiusz Rączka. Rolada śląska z kluskami i modrą kapustą była, jest i będzie. Smacznego! mj

23


Reklama

Apartamenty

Bukowa Góra w Wiśle

Inwestycja z wysokim zyskiem Trzypokojowy apartament o pow. 85m2, który kosztował 630 000 zł, w zakupie przyniósł

zysk w wysokości 45 tys. zł to niemal 7% stopy zwrotu netto. na zboczu Bukowej Góry w Wiśle buduje drugi apartamentowiec. Już dziś możesz zamienić bankową lokatę na o wiele bardziej zyskowny wynajem apartamentu. Inwestycję, która zwraca się w bardzo krótkim czasie. Kristensen Group Sp. z o.o. Bukowa 17 43-460 Wisła

24

Tel.: +48 604 235 258 www.bukowa-gora.pl 2016 nr 3


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.