nowyczas2007/021/009

Page 1

www. nowyczas.co.uk

Londyñskie muzea

»17

Krystyna Cywiñska

»10

Martwicie siê, ¿e nie znacie angielskiego? ¯eby siê dogadaæ o pracê i p³acê? Nic to dla nas, starych emigrantów, nowego. Myœmy siê te¿ martwili. Jechaliœmy tu w ciemno, bez jêzyka, z wyboru, choæ innego ni¿ wy, nowi przybysze.

W jednym z parków londyñskiej dzielnicy Norwood stoi niewielki ceglany budynek. Nie by³oby w tym nic godnego uwagi, gdyby za niepozornymi drzwiami nie skrywa³ historii Kryszta³owego Pa³acu.

NOWYCZAS Otwarte bramy raju...

THE NEW TIME – THE POLISH WEEKLY IN GREAT BRITAIN

POLSKIE FIRMY w Wielkiej Brytanii

Z

Andrzej Baran

a.baran@nowyczas.co.uk

polskich mediów dowiadujemy siê nieustannie o sukcesach polskiej gospodarki, o tym ¿e jesteœmy ju¿ gospodarczym „tygrysem” Europy. Prezentowana jest wizja malej¹cego bezrobocia, choæ akurat w tej kwestii styczeñ pokaza³ inn¹ tendencjê. Nie s³ychaæ jednak nic na temat u³atwieñ dla polskich przedsiêbiorców. Projekty, które mia³y to zmieniæ jeden po drugim l¹duj¹ w legislacyjnym œmietniku. Zamiast udogodnieñ potêguj¹ siê obci¹¿enia finansowe. Na przyk³ad ostatnio wzros³y sk³adki na ZUS, co w przypadku ma³ych przedsiêbiorców bywa zabójcze. Poza tym za³o¿enie firmy w Polsce stanowi nie lada wyzwanie logistyczno-ekonomiczne. Tysi¹ce druków, tysi¹ce op³at, piêtrz¹ce siê przeszkody, to chleb powszedni m³odego polskiego przedsiêbiorcy. Jeœli dodamy do tego nadmiern¹ chêæ ingerencji urzêdów w dzia³alnoœæ, daje to nam raczej ponury obraz biznesowej rzeczywistoœci w Polsce. Dlatego dosyæ sensacyjnie zabrzmia³y ostatnie informacje o tym, ¿e rynek brytyjski otwiera drzwi przed polskimi biznesmenami, którzy

» str. 20

Nr 9 (21) LONDON 2 MARCH 2007

ISSN 1752-0339

FREE

PAP/EPA/JEAN JACQUES CECCARINI

chcieliby przenieœæ swoje interesy poza granice Polski. Pomys³ zaskakuj¹cy, ale maj¹cy uzasadnienie finasowo-ekonomiczne. Za³o¿enie firmy w Anglii nie stanowi ¿adnego problemu, a zyski potencjalnych przedsiêbiorców s¹ znacznie wiêksze ni¿ w Polsce. Zachêcaj¹ do tego tak¿e brytyjskie banki, które zaczynaj¹ szykowaæ specjaln¹ ofertê dla przedsiêbiorców z Polski. Pionierem w tym wzglêdzie jest HSBC – praktycznie gotowy do wspó³pracy z nowymi firmami. Biznesmeni mog¹ liczyæ na preferencyjne kredyty na pocz¹tku swojej dzia³alnoœci. Przykre to oczywiœcie, ¿e Polska nie jest w stanie zaoferowaæ ludziom nic sensownego, ale takie s¹ nastêpstwa otwarcia siê na Europê, biznesmenami wyjad¹ tam, gdzie warunki s¹ korzystniejsze. Nale¿y mieæ tylko nadziejê, ¿e pomimo wszystko ktoœ w Polsce zostanie i nie sprawdzi siê kabaretowy scenariusz Jana Pietrzaka sprzed lat, ¿e i tak kiedyœ wszyscy wyjad¹ z kraju, a ostatni zgasi œwiat³o. Od kilku lat brytyjscy eksperci przygl¹dali siê polskiej przedsiêbiorczoœci na Wyspach. Powsta³e w ostatnich latach polskie firmy udowodni³y, ¿e potrafi¹ wykorzystaæ sprzyjaj¹ce warunki ekonomiczne. To za ich przyczyn¹ banki wychodz¹ z poszerzon¹ ofert¹, z której z pewnoœci¹ skorzystaj¹ firmy krajowe.

Bezludna wyspa

»11

KONKURS: Ucz siê jêzyka angielskiego z 'Nowym Czasem' zosta³ rozstrzygniêty. Zestawy Sita do nauki jêzyka angielskiego otrzymali: Wies³aw K³osiñski, Justyna Gralczyk i Adam Nowak. Gratulujemy!

Dla projektantów mody kobieta jest pretekstem, praktycznoœæ przeszkod¹, ale na efekty teatralne nie mo¿emy narzekaæ. Na zdjêciu kreacja duetu Viktor & Rolf, podczas paryskiego pokazu ready-to-wear na jesieñ-zimê 2007. Czy jesteœcie gotowe?


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 MARCA 2007

2

Twoje życie Twój czas

NOWYCZAS

DRUGA STRONA Poczta Witam Jestem organizatorem koncertu Zlodzieji Rowerów i April w Londynie. Na początku chciałbym podziękować za zamieszczenie na łamach „Nowego Czasu” informacji o naszej imprezie. Mogę rozpoznać w tekście napisane przeze mnie słowa, które ktoś pięknie zamienił na język polski. Nie mam o to do państwa pretensji, gdyż nie jestem dziennikarzem ani też polonistą i zdaję sobie sprawę ze swoich braków. Mam tylko dla państwa jedną sugestię. Na przyszlość proszę sprawdzać u źródła

NOWYCZAS 124 Whitechapel Road Third Floor London E1 1JE

Redakcja Tel.: 0207 650 8725 redakcja@nowyczas.co.uk listy@nowyczas.co.uk

Dział Ogłoszeń Tel./fax: 0207 247 0780 Mobile: 0791 862 3380 ad@nowyczas.co.uk Redaktor naczelny: Grzegorz Małkiewicz g.malkiewicz@nowyczas.co.uk Redakcja: Andrzej Baran a.baran@nowyczas.co.uk Teresa Bazarnik t.bazarnik@nowyczas.co.uk Elżbieta Sobolewska, e.sobolewska@nowyczas.co.uk

zamieszczane przez Was informacje. Moja uwaga dotyczy notki o zespole HEADJAM, w której pół zdania to cytat z mojej wypowiedzi, kolejne pół zaś stanowi kompletną bzdurę. Mianowicie zespół ten składa się z Anglików, istnieje od wielu lat i „jest jednym z najważniejszych punktów na niezależnej mapie Londynu”. Nie polskiej jak państwo sugerują, ale brytyjskiej. Członkowie wyżej wymienionej grupy, grali wcześniej w zespołach takich jak: DISORDER, OIPOLLOI, SNAP HER, a i obecnie udzielają się w kilku nie mniej ważnych dla kultury punk. Pozostawanie na niezależnej scenie Punk to wybór,

nie zaś konieczność, dlatego też nie na miejscu wydaje mi się fragment „o ile można mówić o jakiejkolwiek innej polskiej scenie tutaj funkcjonującej". Nie oczekuję odpowiedzi, ale przemyślenia tego co napisałem, wtedy być może zwykli maluczcy będą chętniej rozmawiać z prasą. Z poważaniem Krzysztof Szymański • Od redakcji: Dziękujemy za uwagi tyczące się zawartości merytorycznej naszej informacji. Przepraszamy też za pomyłkową interpretację danych dotyczących zespołu HEADJAM. Najwyraźniej wyciągnęliśmy

wnioski idące ciut za daleko – mamy tu na myśli fragment o niezależnej scenie londyńskiej. Naturalnie, że taki nurt tutaj istnieje i ma się świetnie. Jeśli chodzi o odniesienie do muzyków rodzimych, podobnie jak i w polskim świecie muzycznym istnieje scena poza głównym, politycznie poprawnym, obiegiem. Komentarz brzmiący „o ile można mówić o jakiejkolwiek innej polskiej scenie tutaj funkcjonującej” sugeruje jedynie fakt, iż działa tu, na miejscu, tak niewielka liczba polskich zespołów, że nie da się sformułować tezy o scenie zależnej lub niezależnej. Gra kto może i kto może

Kartki z kalendarza Piàtek, 2.03 – Heleny, Halszki, Paw∏a 1969 – Po raz pierwszy naddêwi´kowy samolot francuski Concorde odby∏ tras´ rejsowà. 1973 – Sejm PRL podjà∏ uchwa∏´ o budowie Huty Katowice. Sobota, 3.03 – Maryny, Kunegundy, Tycjana 1991 – Na ¸otwie i w Estonii odby∏y si´ referenda w sprawie niepodleg∏oÊci obu paƒstw.

występuje. wydaje nam się, że ów komentarz byłby adekwatny, gdyby zespół nie był brytyjski, tylko polski. Jeśli Panu wiadomo o istnieniu jakiegoś podziemnego, dobrego grania, chętnie je opiszemy, aby z undergroundu wybiło się na światło dzienne. O ile mu na tym zależy.

POKAŻCIE SIĘ!

kowa∏ pierwszà wersj´ uk∏adu okresowego pierwiastków, zwanà póêniej od jego nazwiska Tablicà Mendelejewa. 1454 – Kazimierz Jagielloƒczyk og∏osi∏ akt inkorporacji Prus i wypowiedzia∏ wojn´ Zakonowi. Poczàtek wojny trzynastoletniej. Âroda, 7.03 – Felicyty, Paw∏a, Tomasza 1941 – Wykonano wyrok Êmierci na Igo Symie (w∏. Karol Juliusz Sym), przedwojennym aktorze filmowym. Zosta∏ skazany przez sàd wojskowy Polski Podziemnej za kolaboracj´ z Niemcami. 1953 – Dwa dni po Êmierci Stalina Katowice zmieni∏y nazw´ na Stalinogród.

Niedziela, 4.03 – Kazimierza, ¸ucji 1846 – Upadek rewolucji krakowskiej. Wolne Miasto Kraków zosta∏o wcielone do Austrii. 1946 – Winston Churchill u˝y∏ okreÊlenia “˝elazna kurtyna” podczas przemówienia wyg∏oszonego w Czwartek, 8.03 – Beaty, Wincentego Fulton. Zapowiedê poczàtku “zimnej wojny”. 1910 – W Kopenhadze podczas II Mi´dzynarodoPoniedzia∏ek, 5.03 – Oliwii, Fryderyka, Adriana 1985 – W Wielkiej Brytanii zakoƒczy∏y si´ trwajàce wego Zjazdu Kobiet Socjalistek obwo∏ano 8 marca blisko rok strajki górników; zwiàzki zawodowe nie Mi´dzynarodowym Dniem Kobiet. 1976 – W okolicach Jilin w Chinach spad∏ na ziezawar∏y porozumienia z rzàdem. mi´ kawa∏ek meteorytu o wadze 1,7 tony. Jest to Wtorek, 6.03 – Ró˝y, Wiktora, Jordana obecnie najwi´kszy kawa∏ek materii kosmicznej, 1869 – Rosyjski uczony Dmitrij Mendelejew opubli- który spad∏ na Ziemi´.

Współpraca: Londyn – Katarzyna Bielińska, Krystyna Cywińska, Daria Danowska, Piotr Dobroniak, Grzegorz Ciepiel, Agnieszka Dale, Michał P. Garapich, Stefan Gołębiowski, Marcin Piniak, Jędkre Realista, Waldemar Rompca, Kamil Stanek, Robert Trojanowicz Warszawa – Bartosz Rutkowski, Zofia Sołtys Kraków – Andzej Brzeski, Olga Drath, Aleksandra Ptasińska, Michał Tyrpa

GBP 23.02 24.02 25.02 26.02 27.02 28.02 1.03

Dział marketingu i reklamy: Henryka Woźniczka henryka@nowyczas.co.uk Sylwia Dryps s.dryps@nowyczas.co.uk Ryszard Zdyb richard@nowyczas.co.uk

87

5,79 --------5,81 5,82 5,81 5.80

Tyle stacji-widm powstało w Londynie. Nazywane są tak dlatego, że istniały bardzo krótko po uruchomieniu, zanim ktokolwiek zdążył się do nich przyzwyczaić, znikały z trasy pociągów niczym widma.

91

Euro 23.02 24.02 25.02 26.02 27.02 28.02 1.03

Wydawca: CZAS Publishers Ltd Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo niezamieszczenia ogłoszenia.

Rodzajów mięsa oferuje Smithfield Market, który istnieje już 800 lat i jest jednym z najstarszych w Londynie

3,88 --------3,90 3,91 3,92 3,90

95

Tyle kin jest w Londynie, Łącznie mają 500 ekranów.

również na » www.nowyczas.co.uk

NOWYCZAS

AGATA MAJEWSKA

Prenumerata Płatność Prenumeratę zamówić można na dowolny adres w UK, bądź krajach Unii. Aby dokonać zamówienia należy wypełnić i odesłać formularz wraz z załączonym czekiem lub portal order na odpowiednią kwotę (wystawionym na CZAS Publishers Ltd.). Magazyn wysyłany jest w dniu wydania - każdy piatek.

Formularz

liczba wydań

UK

UE

13

£25

£40

26

£47

£77

52

£90

£140

Imię i Nazwisko Rodzaj Prenumeraty Adres

Kod pocztowy Prenumerata od numeru

Tel: (włącznie)

Ma 24 lata. Do Londynu przyjechała pół roku temu i przed paroma dniami... wyjechała. Ale tylko na parę miesięcy, aby dokończyć przerwane studia, czyli napisać pracę magisterską, obronić ją i powrócić już jako magister filozofii. Agata planuje też wyjść za mąż i właśnie w tym celu – zdobycia funduszy na wesele – mieszkała i pracowała wraz z narzeczonym w Londynie. Jak mówi, bycie pokojówką stwarzało jej wiele okazji do filozofowania na temat marności jednostki o dumnej nazwie: człowiek. Zdj´cia wraz krótkà informacjà o prezentowanej osobie prosimy przesy∏aç na adres redakcji „Nowego Czasu” redakcja@nowyczas.co.uk


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

CZAS NA WYSPIE 3

Jesteœ nauczycielem?

DARIA DANOWSKA

Pracuj w swoim zawodzie

W Hounslow, w zachodnim Londynie, od 30 lat dzia³a oœrodek zatrudniaj¹cy asystentów jêzykowych z ró¿nych stron œwiata, którzy pomagaj¹ emigrantom prze³amaæ najtrudniejsz¹ barierê uniemo¿liwiaj¹c¹ aklimatyzacjê na Wyspie – barierê nieznajomoœci jêzyka.

Minister Jakubiak w Londynie Od lewej: minister El¿bieta Jakubiak oraz ambasador RP w Londynie El¿bietaTuge-Ereciñska

Z krótk¹ wizyt¹, któr¹ okreœliæ mo¿na mianem roboczej, przyjecha³a do Londynu szefowa Gabinetu Prezydenta RP, minister El¿bieta Jakubiak. Stron¹ zapraszaj¹c¹ by³ Kim Darroch, g³ówny doradca Tony’ego Blaira do spraw polityki europejskiej.

Wizyta minister Jakubiak wpisuje siê w ramy dialogu prowadzonego miêdzy urzêdem premiera Zjednoczonego Królestwa, a kancelari¹ prezydenta Lecha Kaczyñskiego. Jego symbolicznym pocz¹tkiem by³a listopadowa wizyta Prezydenta RP w stolicy Wielkiej Brytanii, kiedy zosta³a przyjêta deklaracja, w której obie strony zapowiedzia³y nowy rozdzia³ w stosunkach polsko – brytyjskich. – Miêdzy Polsk¹, a Wielk¹ Brytani¹ potrzebny jest dzisiaj dialog, który okreœlamy mianem strategiczny – powiedzia³a minister Jakubiak podczas poniedzia³kowej konferencji prasowej w siedzibie Ambasady RP w Londynie. Listopadowa deklaracja wspó³pracy porusza kluczowe sprawy dla Polski, oczywiœcie w kontekœcie jej obecnoœci w Unii Europejskiej. S¹ to wiêc kwestie bezpieczeñ-

stwa energetycznego, budowy tzw. Gazoci¹gu Pó³nocnego i wspólnej misji wojsk Rzeczpospolitej i Wielkiej Brytanii w Iraku i Afganistanie. Budowa gazoci¹gu jest poddawana miêdzynarodowej krytyce, najsilniejszej ze strony Polski i pañstw ba³tyckich. Ze strony Rosji, która mo¿e nim operowaæ jako instrumentem nacisku politycznego, postrzeegana jest jako narzêdzie polityki. Poznanie opinii premiera Blaira w tej sprawie mia³o byæ przedmiotem spotkania pani minister z Szefem Sekretariatu Europejskiego w urzêdzie Premiera. Zamierza³a poruszyæ tak¿e kwestiê Deklaracji Berliñskiej, któr¹ Unia Europejska przyjmie 25 marca podczas uroczystego spotkania w Berlinie z okazji 50-lecia Traktatów Rzymskich, uwa¿anych za pocz¹tek Europejskiej Wspólnoty Gospodar-

czej, pierwowzoru UE. – Ta wizyta ma za zadanie kontynuacjê rozmów. Chodzi o ustalenie daty pierwszego spotkania grupy, która bêdzie kontynuowa³a dialog – powiedzia³a minister Jakubiak. Komunikat podsumowuj¹cy prowadzone rozmowy zostanie podpisany w marcu, podczas wizyty w Londynie minister spraw zagranicznych, Anny Fotygi. Obecnoœæ minister Jakubiak w Londynie akurat pod koniec lutego, ma równie¿ zwi¹zek z maj¹cym siê odbyæ, w dniach 8-9 marca spotkaniem Rady Europejskiej. Z tego te¿ wzglêdu poznanie, czy te¿ potwierdzenie wyra¿onych wczeœniej deklaracji przez przywódców obu pañstw, ma znaczenie dla przyjêcia okreœlonego stanowiska w najwa¿niejszych dla Polski kwestiach. (es)

Za poœrednictwem centrum asystenci jêzykowi pracuj¹ w 14 szko³ach œrednich i 50 podstawowych, s¹ wœród nich równie¿ i polscy nauczyciele, którzy pomagaj¹ naszym dzieciom odnaleŸæ siê w tej obco brzmi¹cej spo³ecznoœci. Magda Jerzak jest absolwentk¹ Filologii Polskiej, ma specjalizacjê pedagogiczn¹ i œwietnie zna jêzyk angielski. Aby znaleŸæ pracê jako asystentka w szkole podstawowej, wystarczy³o jej rodzime wykszta³cenie, nie musia³a koñczyæ w Wielkiej Brytanii ¿adnych dodatkowych kursów potwierdzaj¹-cych jej uprawnienia. Wype³ni³a podanie, przedstawi³a referencje i dosta³a ofertê pracy. Jedyne co musia³a zrobiæ, to uzyskaæ status nauczyciela kwalifikowanego, który przyznaje instytucja General Teaching Council for England. Op³aci³a sk³adkê i mog³a zacz¹æ pracê. Uczy wszystkiego: matematyki, geografii, science, czyli podstaw fizyki, literacy czyli jêzyka angielskiego, re-

ligii, a nawet bierze udzia³ w zajêciach wychowania fizycznego. Pracuje tutaj w swoim zawodzie od niemal dwóch lat, a nauczanie daje jej tyle satysfakcji i radoœci, ¿e nie myœli o zmianie pracy. W przysz³oœci byæ mo¿e ukoñczy kurs, ¿eby uczyæ doros³ych, bo do tego typu pracy pedagogicznej trzeba zdobyæ uprawnienia tutaj, na miejscu. Hounslow Language Service korzysta z dofinansowania, czyli tzw. grantu, przyznawanego przez rz¹d, w celu stwarzania mniejszoœciom narodowym mo¿liwoœci szybkiej i ³atwej asymilacji, ponadto ka¿dego roku oœrodek otrzymuje fundusze z lokalnej rady dzielnicy. Do tej pory by³o to 750 tys. funtów rocznie, jednak w ostatnich tygodniach radni drastycznie obni¿yli tê kwotê do 100 tys. Pracownicy oœrodka szukaj¹ alternatywnych Ÿróde³ dofinansowania ich dzia³alnoœci.

Felieton „Bez jêzyka” » 10


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

4 CZAS NA WYSPIE GRZEGORZ CIEPIEL

Katolików więcej niż anglikanów

JAZZ CAFE – preludium Wprawdzie klub jazzowy w POSK-u oficjalnie ruszy dopiero pod koniec marca, jednak pierwszy koncert odbył się w ubiegłą sobotę. Za sprawą trębacza Tomka Nowaka (na zdjęciu) uformował się na ten przedpremierowy wieczór zespół czterech muzyków. Tomasz jest absolwentem Akademii Muzycznej w Katowicach, znany z krakowskiej sceny jazzowej, koncertował w całej Polsce u boku Nigela Kennedy’ego. Od kilku miesięcy mieszka w Londynie. Tak krótki pobyt wystarczył jednak, by nawiązał kontakt z jazzmanami, na co dzień grającymi w tutejszych klubach. Do współpracy zaprosił więc pianistę

Dzięki Polakom po raz pierwszy od czasów reformacji w angielskich kościołach jest więcej katolików. Wpływ na to ma z jednej strony niechęć anglikanów do chodzenia do kościoła, z drugiej zaś napływ katolików na Wyspy od czasów rozszerzenia UE. Szacowny król Henryk VIII, który zerwał kontakty z Rzymem, bo ten nie chciał wyrazić zgody na jego kolejny ożenek przewraca się pewnie w grobie. Nie tak wyobrażał sobie ten kraj i jego religię. Ale ten władca nie mógł przewidzieć, że zbytni liberalizm anglikanów zniechęci z czasem wiernych. A ci mówią wprost: anglikanizm nie daje nam odpowiedzi na pytanie, jak żyć. Nie podoba się też wiernym dopuszczenie do wyświęceń kobiet. Nie podoba się wreszcie i to, że część anglikańskich księży broni swoich kolegów homoseksualistów. To dzięki imigrantom kościoły w Wielkiej Brytanii przestają świecić pustkami i już niebawem liczba praktykujących katolików może przewyższyć liczbę anglikanów. Na to zjawisko nie pozostają ślepi i głusi anglikańscy biskupi, którzy mniej lub bardziej otwarcie mówią, że są gotowi uznać zwierzchnictwo papieża. Tak przynajmniej zakłada dokument opracowany przez Międzynarodową Komisję Katolicko-Anglikańską.

Młodociani przestępcy POLICJA W BASINGSTOKE (hrabstwo Hampshire) zatrzymała 16 osób, podejrzanych lub mających związek z napadem na trójkę Polaków, jakiego dokonano w sobotę 24 lutego. Wiek zatrzymanych waha się pomiędzy 14, a 19 rokiem życia. Po przedstawieniu im zarzutów zostali zwolnieni za kaucją. Incydent, który policja określiła mianem „ciągłego i nieuzasadnionego” ataku miał miejsce niemal w samym centrum miasta. Polacy zostali napadnięci około godz. 23.00 przez grupę nastolatków. Próbowali uciekać, jednak przeważająca liczba napastników uniemożliwiła im jakąkolwiek obronę. Ofiary napaści zostały odwiezione do szpitala, gdzie stwierdzono u nich poważne obrażenia głowy i twarzy. Osoby mające jakiekolwiek informacje na ten temat proszone są o kontakt pod podanymi niżej numerami telefonów: 0845 045 4545, 0800 555 111.

Polsko-Brytyjska Izba Handlowa donosi Według danych brytyjskiego Office of National Statistics rok 2006 był rekordowy dla polsko-brytyjskiej wymiany handlowej Polska awansowała z 26 na 18 miejsce wśród najważniejszych partnerów handlowych Wielkiej Brytanii, wyprzedzając tradycyjnych brytyjskich partnerów - Indie, Australię czy RPA. W porównaniu z rokiem 2005, odnotowano ponad 72-procentowy wzrost we wzajemnej wymianie handlowej. Takiej stopy wzrostu nie zanotował żaden znaczący brytyjski partner gospodarczy. Jednocześnie, utrzymała się stabilna od kilku lat tendencja wzrostowa dla polskiego eksportu do Wielkiej Brytanii. Wzrost ten w 2006 roku okazał się rekordowo dynamiczny i osiągnął poziom 73 proc. Martin Oxley, Dyrektor Generalny Brytyjsko-Polskiej Izby Handlo-

wej skomentował: – Nareszcie brytyjscy eksporterzy dostrzegli szansę, jaką stwarza im polski rynek. Po dziesięciu latach powolnego wzrostu, mamy do czynienia z przełomem. Do świadomości Brytyjczyków dotarło nasze przesłanie – Polska to dobre miejsce do robienia interesów. Największy – ponad trzykrotny – wzrost wartości do ponad 500 mln funtów odnotowano w eksporcie z Polski urządzeń elektrycznych i elektronicznych. W kategorii tej mieszczą się między innymi odbiorniki telewizyjne najnowszej generacji. Szef Brytyjsko-Polskiej Izby Handlowej wyjaśnia przyczyny takiego wzrostu: – W następnym roku w

Polska Biblioteka w Londynie organizuje w niedziel´ 4 marca w godzinach od 11.00 do 18.00, w holu POSK-u, kiermasz dubletów ksià˝ek autorów emigracyjnych i krajowych (wi´kszoÊç ksià˝ek w cenie £1). Dojazd metrem: District Line, stacja Ravenscourt Park.

Wielkiej Brytanii rozpocznie się proces przechodzenia z systemu emisji analogowej na cyfrową. Polska, która skutecznie zabiegała o inwestycje producentów z tej branży, wytwarza dziś urządzenia takich firm jak LG Phillips, Daewoo czy Samsung i korzystając z koniunktury, czerpie z tego zyski. Jedna trzecia telewizorów produkowanych w Europie pochodzi z polskich fabryk. Branża rolno-spożywcza to kolejny sektor notujący szybki wzrost. W 2005 roku polski eksport towarów rolno-spożywczych do Wielkiej Brytanii osiągnął wartość 215 mln funtów, a w tym roku prawdopodobnie przekroczy 300 mln. W statystykach nie pozostał w tyle sektor motoryzacyjny. – Polska eksportuje do Wielkiej Brytanii fiaty i ople, a kupuje hondy, nissany i toyoty – dodaje Martin Oxley. Eksport wyprodukowanych w Polsce samochodów do Wielkiej Brytanii podwoił się, podczas gdy Brytyjczycy sprzedali do Polski niezmienioną liczbę samochodów o wartości ok. 170 mln funtów. REKLAMA

Tima Richardsa, na kontrabasie zagrał Yaron Stavi, a na perkusji Włoch Andrea Trillo. Planowane są kolejne występy kwartetu w pierwszym polskim Jazz Cafe w Londynie. Właściwością klubów jazzowych jest obecność tzw. house band’u, który zapewnia stałą dawkę wieczornego jazzowania, kiedy akurat w programie klubu nie ma gościnnego koncertu. Kwartet pod przewodnictwem Tomka Nowaka, być może zapuści w poskowym klubie swe muzyczne korzenie, otwierając podwoje polskiego ośrodka kultury na miłośników jazzu spod znaku international.

Pomóżmy byłym żołnierzom Armii Krajowej! Jak już informowaliśmy, 3 marca rusza kwesta na rzecz najbardziej potrzebujących byłych żołnierzy Armii Krajowej. Do tej pory zbiórką pieniędzy zajmowali się członkowie londyńskiego oddziału Koła Byłych Żołnierzy Armii Krajowej. W tym roku do akcji włączy się Stowarzyszenie „Poland Street”, oraz inne polonijne organizacje, które wyraziły chęć pomocy. Pomysł konsolidacji sił wsparli: TOPAZ – Stowarzyszenie Polskich Absolwentów i Zawodowców; Zrzeszenie Studentów i Absolwentów w Wielkiej Brytanii; ZHP; Koło Indywidualnych Członków Zjednoczenia Polskiego. W każdy weekend marca, w godz. od 13.00 do 19.00, w holu POSK i przed wejściem do budynku będą kwestowali młodzi i starsi, wszyscy, którym los byłych żołnierzy nie jest obojętny.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

CZAS NA WYSPIE 5 Od pewnego czasu słychać głosy o tworzeniu polskiej szkoły w Londynie. Informacje na ten temat pojawiają się też w mediach krajowych. „Nowy Czas” informował o tym już 15 grudnia ub. roku. Pisaliśmy również o Balu Polonii na rzecz utworzenia takiej placówki, a numerze 7 „NC” (16.02) felietonista Michał P. Garapich wezwał do publicznej dyskusji na ten temat. Okazuje się, że pomysłodawców utoworzenia polskiej szkoły w Londynie jest co najmniej trzech. Dwóch z nich: dr Tadeusz Treszkowski-Kamiński oraz Marcin Wojtyński swoją koncepcję utworzenia polskiej szkoły przedstawiają poniżej.

Polska Szkoła Średnia w Londynie Czy jest to możliwe?

J

ak to możliwe, żeby tutaj w Londynie mogła powstać polska szkoła. Jak będzie wyglądała? Skąd będą pieniądze na jej finansowanie? Gdzie będzie się mieścić? Ilu przyjmie uczniów? Czy będzie to szkoła podstawowa, czy też średnia? Jaki będzie realizowała program? Chcielibyśmy odpowiedzieć na Państwa pytania i rozwiać chociaż niektóre wątpliwości. Jest za wcześnie, aby pisać o prowadzonych konsultacjach w tej sprawie. Jest wiele życzliwych osób i organizacji, które podzielają naszą wizję i aktywnie nam pomagają. Nie ulega wątpliwości, że podstawowym warunkiem powstania szkoły jest zaangażowanie i poparcie organizacji polonijnych, życzliwość brytyjskiego rządu oraz aktywna pomoc rządu polskiego. Piszemy tutaj o naszych marzeniach i o tym, co jest według naszej wiedzy możliwe, a co nie.

Czy szkoła jest potrzebna? Otóż wszyscy wiedzą, że do Londynu przyjechało wielu naszych rodaków. Jak wielu, tego dokładnie nikt nie wie. Politycy szacują tę liczbę przyjmując różne wskaźniki i dane. Nas interesuje fakt, że w Londynie są polskie dzieci i że jest ich coraz więcej. Widać to po frekwencji w szkołach sobotnich, widać to w szkołach brytyjskich, widać to na ulicy, widać to wszędzie. Tylko w 2005 roku, zgodnie z danymi podanymi przez DfES (brytyjskie ministerstwo edukacji), w Wielkiej Brytanii zarejestrowano 11 tys. nowych polskich dzieci podlegających obowiązkowi szkolnemu. Uważamy, że czas najwyższy utworzyć placówkę, która stanie się centrum edukacyjnym nie tylko dla polskich dzieci, ale także dla polskich nauczycieli oraz będzie żywym centrum języka i literatury polskiej, a jednocześnie będzie spełniać najwyższe standardy nauczania oraz przygotowywać młodych Polaków do życia i dalszej nauki na najlepszych brytyjskich uniwersytetach, nie zamykając im jednocześnie drogi do nauki w Kraju. Szkoła będzie współpracowała z polskimi szkołami sobotnimi, brytyjskim ministerstwem edukacji i innymi organizacjami, które zajmują się ogólnie pojętą edukacją dzieci i młodzieży, a często potrzebują pomocy lub porady.

Jak to zrobić? Prawie trzy lata temu Rząd Jej Królewskiej Mości opracował i przedstawił program tworzenia nowych i przekształcania istniejących szkół średnich

w szkoły o statusie szkół prywatnych, ale finansowanych pzez państwo. Nazwano je Akademiami i zaczęto używać w stosunku do nich nazwy Schools of Excelence. Początkowo miało ich powstać 200,ale potem zdecydowano o utworzeniu 400 takich szkół. Idea utworzenia takiej szkoły polega na tym, że prywatny inwestor lub organizacja pozarządowa albo nawet rada dzielnicy, w której dana szkoła średnia się znajduje uzgadnia z ministerstwem edukacji projekt przejęcia szkoły. Następnie podpisuje z ministerstwem umowę szczegółowo opisującą, jak to przejęcie ma przebiegać i na jakich warunkach. Po przejęciu szkoły nowy zarządca powołuje własną Radę Governorów, która to z kolei zatrudnia nowego dyrektora szkoły. Rada Governorów w porozumieniu z dyrekcją, nauczycielami oraz oczywiście ministerstwem edukacji ustala program nauczania, który – podobnie jak w przypadku szkół prywatnych – nie musi realizować założeń tzw. National Curriculum, czyli programu państwowego. Należy teraz podkreślić, że szkoła dalej pozostaje finansowana ze środków brytyjskiego budżetu, jednocześnie mając przywilej dużej swobody w kształtowaniu polityki zatrudnienia, jak też sposobów nauczania. Tyle teorii. Rzecz jasna w olbrzymim skrócie. Zainteresowanych odsyłamy na stronę, z której można dowiedzieć się więcej i dokładniej o Akademiach (www.teachement.gov.uk/ publications nr ref. 03966-2006DOM-EN

Gdzie ma powstać szkoła? Szkoła jest dla dzieci. Ma więc powstać tam, gdzie są polskie dzieci, a ściślej tam, gdzie tych dzieci jest najwięcej. W chwili obecnej nie dysponujemy oficjalnymi danymi, które podają liczbę polskich dzieci w różnych dzielnicach Londynu. Jednak dostęp do tych danych jest możliwy i odpowiednia analiza zostanie przeprowadzona. Zasada, którą się kierujemy, jest prosta: szkoła najbliżej miejsca zamieszkania jak największej liczby polskich dzieci.

Średnia czy podstawowa? Na początek średnia. Dzieci w wieku 11-16 lat są najbardziej wrażliwe na wszelkie patologie w ich otoczeniu. Przechodzą wiek dojrzewania. To najważniejszy okres w ich życiu. Trzeba im pomóc jak najszybciej. Nie możemy dłużej tracić czasu.

Oprócz tego dostęp do szkół średnich w Londynie jest dużo trudniejszy niż do szkół podstawowych. Dobre państwowe szkoły są nieliczne, oblężone przez Brytyjczyków, trudno dostępne dla przybyszy znad Wisły.

Jak duża szkoła? Na ogół szkoły, które są przekształcane w Akademie są duże. Zwykle uczy się w nich dużo więcej dzieci niż początkowo przewidywano projektując budynki. Przejęta szkoła może mieć ponad 1000 uczniów i więcej. Wszystko zależy od rozmów i wzajemnych uzgodnień ze stroną brytyjską. Zakładamy, że szkoła będzie liczyć około tysiąca uczniów.

Jaki program nauczania? Proponujemy realizację angielskiego programu nauczania, ponieważ że jest dobry. Oczywiście po angielsku. Kłopot polega na tym, że jest on w większości szkół niewłaściwie i nieumiejętnie realizowany. Chcemy, aby był realizowany skutecznie. Zostanie on poszerzony o naukę języka polskiego, historii i geografii Polski oraz o nauczanie religii rzymsko-katolickiej. Duży nacisk zostanie położony na nauczanie nowożytnych języków obcych w wymiarze, który pozwoli na ich efektywne przyswojenie. Program i sposób jego realizacji ma zapewnić wysoki poziom nauczania. Co najmniej tak wysoki, jak w szkołach francuskich znajdujących

się na terenie Londynu. Niektórzy zarzucają nam, że chcemy utworzyć szkołę elitarną. Odpowiadamy: tak, chcemy dobrej szkoły. Elitarnej pod względem poziomu nauczania. Elitarnej pod względem doboru kadry nauczycielskiej. Elitarnej z powodu dobrego zarządzania. Ale egalitarnej, jeśli chodzi o dostęp do niej polskich dzieci. Do szkoły nie będzie egzaminów wstępnych. Szkoła nie będzie pobierała żadnego czesnego. Będzie przestrzegała zasady równego dostępu.

Punkty pomocy Immanentną częścią planu, który opracowaliśmy, jest także utworzenie punktów pomocy dla rodziców dzieci wyjeżdżających do Wielkiej Brytanii, a także już tu przebywających. Jeśli chodzi o punkt w Kraju, to mieściłby się on w Warszawie naprzeciw siedziby Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jego zadaniem byłoby informowanie rodziców o systemie szkolnym w Wielkiej Brytanii, o rodzajach szkół, o dostępie do nich, o dokumentach potrzebnych tutaj na miejscu, aby umieścić dziecko w szkole. Punkt ten kierowałby osoby wyjeżdżające do swego odpowiednika na terenie Londynu. Tutaj rodzice otrzymywaliby pomoc w wypełnieniu niezbędnych dokumentów, otrzymywaliby informację o dostępności szkół przez nich wybranych, o sposobach i procedurze odwoławczej od decyzji nie przyjęcia dziecka do wybranej szkoły. Otrzymywaliby także niezbędną pomoc językową oraz po-

moc w monitorowaniu dalszego ciągu procesu odwoławczego. Jak potrzebne jest tego rodzaju wsparcie, wiedzą najlepiej rodzice, którzy przeszli całą ścieżkę przyjęcia dziecka do wybranej przez siebie, odpowiedniej szkoły. Prosimy Państwa o uwagi na temat celowości utworzenia takich ośrodków pomocy na terenie Kraju i tutaj w Londynie. Prosimy o zgłaszanie uwag i propozycji. Wiemy, że być może nie wszystkich przekonaliśmy. Publikacja ta ze zrozumiałych względów nie może być zbyt obszerna. Na pewno część z Państwa ma nadal wątpliwości. Ci, którzy je mają, proszeni są o kontakt poprzez email na adres podany poniżej. Postaramy się odpowiedzieć na Państwa pytania. Wierzymy, że powstanie szkoła dla polskich dzieci w Londynie. Że jest potrzebna. Że spełni Państwa oczekiwania.

Dariusz Tereszkowski-Kamiński Doktor Nauk Medycznych Absolwent Podyplomowych Studiów z Zarządzania SGH w Warszawie. Od trzech lat w Londynie z całą rodziną. Marcin Wojtyński Absolwent MBA w Wielkiej Brytanii Pracuje w jednym z największych wydawnictw edukacyjnych w Londynie. Od ośmiu lat w Londynie wraz z całą rodziną Polskaszkola@hotmail.co.uk Czytelników zachęcamy do dyskusji na łamach „Nowego Czasu”.


NOWYCZAS 2 marca 2007

6 POLSKA

spacerkiem po kraju

nowyczas.co.uk

PAP/PAWEŁ KULA

❚ Znowu trzeszczy w koalicji. Samoobrona chce wyrzuciæ Zytê Gilowsk¹, je¿eli nie znajd¹ siê pieni¹dze na biopaliwa i skup ¿ywca. ❚ Minister spraw zagranicznych Anna Fotyga z³o¿y³a wizytê w Zagrzebiu, gdzie popar³a pomys³ wejœcia Chorwacji do UE i NATO. Odwiedzi³a tak¿e Gruzjê (temat – energetyczne bezpieczeñstwo).

❚ Wizytê w Warszawie z³o¿y³ premier Litwy Gediminas Kirkilas. Rozmawiano m.in. o wspó³pracy energetycznej i poruszono problem polskiego udzia³u w nowej elektrowni atomowej w Ignalinie.

❚ Minister MON, Aleksander Szczyg³o z³o¿y³ niezapowiedzian¹ wizytê u polskich ¿o³nierzy w Afganistanie.

❚ Zbli¿a siê wejœcie w ¿ycie nowej ustawy lustracyjnej. Lustracja obejmie ponad 400 tysiêcy osób, w tym dziennikarzy. IPN stworzy w internecie 4 katalogi z danymi personalnymi „poszkodowanych”, agentów, funkcjonariuszy SB oraz dzia³aczy PZPR i partii satelickich, którzy tak¿e SB wspierali.

❚ Sprawa Rospudy i konflikt ekologów z mieszkañcami Augustowa w sprawie obwodnicy drogowej nie ma koñca. Premier postuluje referendum, byæ mo¿e ogólnopolskie.

❚ Kontrpropozycja budowy innej obwodnicy, któr¹ z³o¿yli Zieloni okaza³a siê pomys³em amatorskim. Do sprawy wtr¹ci³a siê UE, która grozi karami. Minister œrodowiska Szyszko w czasie rozmów w Brukseli nie przekona³ unijnego komisarza. Skoro to problem europejski, to mo¿e by tak referendum obj¹æ ca³¹ Europê?

❚ Badania preferencji politycznych Polaków przeprowadzone przez CBOS wypadaj¹ „po staremu”. Na pierwszym miejscu PO – 31 proc., przed PiS – 28 proc. Samoobrona – 7 proc; SLD – 6 proc, PSL – 4 proc, a pod kreskê spad³a LPR – 4 proc. Wed³ug GfK PO ma 30 proc, PiS – 27 proc, Samoobrona – 6 proc, a DiL-erzy (Demokraci i Lewica) – 5 proc. Reszta poni¿ej progu.

❚ Fiñska firma „Patria”, która wygra³a przetarg na dostawê dla polskiej armii transporterów, kwestionuje raport z likwidacji WSI, który mówi o nieprawid³owoœciach przetargu. ❚ Donald Tusk obiecuje, ¿e Jan Maria Rokita móg³by zostaæ premierem PO, ale pod warunkiem, ¿e bêdzie bardziej lojalny. Z kolei ¿ona Jana Marii, czyli Nelly Rokita oznajmi³a, ¿e byæ mo¿e znowu zapisze siê do tej partii. Odbudowa zaufania trwa.

❚ Marsza³ek Sejmu przeprowadza konsultacje z klubami partyjnymi w sprawie zmian w konstytucji. Chodzi o dopisanie do artyku³u 30 o „Przyrodzonej i niezbywalnej godnoœci osoby ludzkiej”, s³ów: „od chwili poczêcia”. Podobno oko³o 20 pos³ów PiS grozi odejœciem z klubu w razie przyjêcia takiej formu³y. Uderz w stó³...?

❚ Francuskie „Le Figaro” poœwiêci³o polskim emigrantom osobny artyku³. Wg dziennika 40 proc. kloszardów-obcokrajowców to Polacy. Artyku³ opisuje te¿ pomoc udzielan¹ emigrantom przez Polsk¹ Misjê Katolick¹. ❚ Abp opolski Alfons Nossol z³o¿y³ dymisjê z powodu ukoñczenia „z³otego wieku” 75 lat, który oznacza w Koœciele emeryturê.

W WARSZAWIE pojawili siê przedstawiciele organizacji ¿ydowskich tworz¹cych Komisjê Roszczeñ Maj¹tkowych. Zosta³a ona przyjêta przez premiera i marsza³ka Sejmu. Marek Jurek zapewni³, ¿e jeszcze ten Sejm „skoñczy kwestie odszkodowañ”. Komisja stara siê uzyskaæ korzystniejsze odszkodowania za przedwojenne ¿ydowskie mienie. Z kolei Powiernictwo Polskie proponuje spisanie utraconych korzyœci II RP – od depozytów w bankach Szwajcarii, przez d³ugoletnie przetrzymywanie polskiego z³ota w bankach zagranicznych, akcje i obligacje w USA, po zap³atê za przedwojenne dostawy polskiej broni.

Na zdjêciu prezes œwiatowej organizacji ds. odszkodowañ ¿ydowskich Israel Singer podczas konferencji prasowej by³ych w³aœcicieli i spadkobierców nieruchomoœci skonfiskowanych w okresie faszyzmu i komunizmu, poœwiêconej sprawie restytucji dóbr.

Polscy rolnicy na polach Maroka

BÊD¥ ZBIERAÆ CYTRUSY I OLIWKI

– MAMY ju¿ doœæ tego medialnego szumu. Sprawa jest na razie w tak zwanej fazie wstêpnej - informuje grzecznie, acz w g³osie s³ychaæ podirytowanie, pracownica ambasady Maroka w Warszawie. – I od razu dodam, ¿e jest to oferta dla tych, którzy lubi¹ nie tylko wyzwania, ale tak¿e maj¹ odpowiedni¹ gotówkê. A chodzi o niecodzienny pomys³ króla Maroka, który chcia³by, aby w jego kraju osiedlali siê polscy rolnicy i tam zak³adali swoje gospodarstwa. Ogromne po³acie ziemi czekaj¹ na chêtnych. Na tych, którzy zdecyduj¹ siê zap³aciæ za bardzo d³ug¹ dzier¿awê. – Te op³aty dzier¿awne bêd¹ jednak niewielkie, no chyba, ¿e ktoœ rzuci siê na setki hektarów – uœciœlaj¹ pracownicy ministerstwa rolnictwa Maroka, którzy niedawno byli z wizyt¹ w Polsce. Polscy rolnicy mieliby uprawiaæ w Maroku cytrusy, oliwki, a tak¿e hodowaæ kozy i owce. Król Mohamed VI liczy, ¿e oferta zainteresuje wielu naszych rolników. Bo i klimat dobry i warunki uprawy nienajgorsze, a i z op³atami jakoœ sobie nasi poradz¹. Konkretne oferty dla zdecydowanych ju¿ rolników bêd¹ kierowane do polskiego ministerstwa rolnictwa. Tam jednak bezrad-

nie rozk³adaj¹ rêce: na razie nie mamy ¿adnych szczegó³owych opracowañ– s³yszymy. Wiêkszym optymizmem powia³o w Krajowej Radzie Izb Rolniczych. Specjaliœci z tej organizacji twierdz¹, ¿e wystarczy³by kwarta³, by polski rolnik pozna³ i to w stopniu wystarczaj¹cym tajniki hodowli oliwek czy cytrusów. Kiedy jednak pytaliœmy wójtów kilku gmin na Podlasiu, gdzie i gleby liche i w zwi¹zku z tym dochody z roli s¹ ma³e, czy zdecydowaliby siê tamtejsi rolnicy na wyjazd do s³onecznego Maroka, najczêœciej odpowiedz¹ by³ ... œmiech. – A gdzie my tam panie do cytrusów, jak ch³opy nauczone tylko byd³o hodowaæ i ¿yto zbieraæ – s³yszymy w kilku podbia³ostockich gminach. Sprawy nie mo¿na jednak przes¹dzaæ, bo ju¿ po Warszawie gruchnê³a wieœæ, ¿e wielu tak zwanych niedzielnych rolników, czyli tych, co to tylko ziemiê maj¹, dop³aty z Unii Europejskiej bior¹, a rol¹ siê nie zajmuj¹, chce wydzier¿awiæ w Maroku du¿e po³acie ziemi. Po co? ¯eby zatrudniæ na tamtejszych plantacjach cytrusów i oliwek. Rzecz jasna Polaków.

Bartosz Rutkowski


NOWYCZAS 2 marca 2006

nowyczas.co.uk

POLSKA 7

spacerkiem po kraju

PAP/JACEK BEDNARCZY

❚ Abp Stanis³aw Wielgus wyst¹pi³ o autolustracjê i s¹d siê na to zgodzi³. Tymczasem w IPN znaleziono nowe dowody jego wspó³pracy z SB.

❚ Emigracja zarobkowa m³odzie¿y sta³a siê przyczyn¹ k³opotów armii. Wojsku brakuje poborowych. ❚ W Sejmiku ma³opolskim dosz³o do zmiany sojuszy politycznych. Rz¹dz¹c¹ wiêkszoœæ tworz¹ PO, PiS, LPR i PSL.

❚ Wed³ug sonda¿y ponad po³owa Polaków popiera eutanazjê. Sonda¿ i dyskusjê wywo³a³ apel ciê¿ko sparali¿owanego 32-latka, który prosi o od³¹czenie od aparatury. Apel wzbudza litoœæ, ale schemat dzia³ania zwolenników eutanazji jest wszêdzie taki sam.

❚ ITI, która jest w³aœcicielem TVN zamierza skar¿yæ ministra Antoniego Macierewicza za wnioski z raportu o likwidacji WSI, które sugeruj¹ zwi¹zki grupy z wojskowym wywiadem. Macierewicz zarzuty podtrzymuje. ❚ By³y szef WSI gen. Marian Dukaczewski zosta³ zwolniony ze s³u¿by w wojsku.

❚ Senat przyj¹³ uchwa³ê o uznaniu o. Mariana ¯elazko, misjonarza, który pracowa³ 38 lat w Indiach, za „cz³owieka roku 2006”, który mo¿e byæ przyk³adem patriotycznych i ogólnoludzkich postaw.

❚ „Orlen” chce przyst¹piæ do spó³ki, która zapewni koncernowi dostêp do z³ó¿ ropy w Kazachstanie. Firma liczy jeszcze tak¿e na to, ¿e ropa pop³ynie do Mo¿ejek ropoci¹giem, ale zapewnia, ¿e nawet dostawy drog¹ morsk¹ pozwol¹ osi¹gn¹æ jej na Litwie rentownoœæ nowej inwestycji.

❚ Wed³ug PBS 44 proc. Polaków jest przeciwna wprowadzeniu euro, a „za” opowiada siê 43 proc. A mo¿e by tak „euro tylko transferowe”? ❚ By³y szef sztabu generalnego gen. Czes³aw Piêtas otrzyma³ francuski order Legii Honorowej.

❚ Prokuratura zajê³a siê przetargami na buty dla wojska i Stra¿y Granicznej. Podobno wykryto korupcjê. Zupe³nie jak przed wojn¹ z maskami gazowymi...

❚ Ruszy³ proces Otylii Jêdrzejczak, p³ywackiej mistrzyni, która spowodowa³a wypadek, w którym zgin¹³ jej brat. Jêdrzejczak nie zgodzi³a siê na ugodê i wyrok 2 lata wiêzienia w zawieszeniu. Biegli stwierdzili, ¿e jecha³a tylko 110 km/h i mog³a wyprzedzaæ. Trzeba mieæ nadziejê, ¿e s¹d i biegli nie sugeruj¹ siê popularnoœci¹ oskar¿onej.

❚ W Warszawie samochód osobowy, nad którym kierowca straci³ kontrolê, zjecha³ po schodach na stacjê metra „Rac³awicka”. Rzecz by³aby nawet zabawna, gdyby po drodze nie potr¹ci³ staruszka. ❚ 23 lutego Agencja Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego wszczê³a œledztwo w sprawie gróŸb karalnych wobec premiera Jaros³awa Kaczyñskiego. Jak poda³a „Gazeta Wyborcza”, kilka dni temu premier otrzyma³ przesy³kê zawieraj¹c¹ trzy naboje z do³¹czon¹ kartk¹, na której napisano: „dla kota, dla Twojej matki, dla Ciebie”. Trzeba pamiêtaæ, ¿e groŸby karalne podlegaj¹ grzywnie, karze ograniczenia wolnoœci lub pozbawienia wolnoœci do 2 lat.

Przesz³oœæ chwalebna i zwyciêska Ksi¹¿ka ks.Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego „Ksiê¿a wobec bezpieki” trafi³a do ksiêgarñ.

„Szczególnie zale¿y mi na tym, ¿eby z t¹ publikacj¹ zapoznali siê ludzie m³odzi. Zarówno œwieccy, jak – zw³aszcza – klerycy i ksiê¿a. Mam nadziejê, ¿e ksi¹¿ka pozwoli lepiej zrozumieæ moralne wybory, których musia³o dokonywaæ poprzednie pokolenie, ¿yj¹ce w systemie totalitarnym. A tak¿e pozwoli im na okreœlenie w³asnych postaw ¿yciowych, gdy w innej rzeczywistoœci – równie¿ nie³atwej i skomplikowanej – bêd¹ musieli wybieraæ miêdzy odwag¹ a konformizmem, miêdzy ewangeliczn¹ s³u¿b¹ a karierowiczostwem i materializmem, miêdzy solidarnoœci¹ a egoizmem, a przede wszystkim miêdzy trudn¹ prawd¹ a ³atwym przemilczeniem i jeszcze ³atwiejszym k³amstwem.” – powiedzia³ autor „Ksiê¿y wobec bezpieki” podczas spotkania promocyjnego, które odby³o siê 28 lutego b.r. w Krakowie. W spotkaniu wziêli udzia³ m.in. przedstawiciele wydawnictwa „Znak” oraz bardzo licznie zgromadzona publicznoœæ. Nie zabrak³o mamy ksiêdza Tadeusza, dawnych opozycjonistów a tak¿e prezesa IPN, prof. Janusza Kurtyki. O ksi¹¿ce opowiadali m.in. jej redaktor – Wojciech Bonowicz, oraz Ewa Zaj¹c i dr Filip Musia³ z krakowskiego oddzia³u IPN. Autor zadedykowa³ ksi¹¿kê kap³anom i œwieckim, zapomnianym bohaterom zmagañ z systemem komunistycznym. W sposób szczególny – swoim nie¿yj¹cym przyjacio³om – ksiê¿om Kazimierzowi Jancarzowi i Adolfowi Chojnackiemu. Jako motto wybra³ fragment Modlitwy Eucharystycznej: „Niech Twój Koœció³ bêdzie ¿ywym œwiadectwem prawdy i wolnoœci, sprawiedliwoœci i pokoju, aby wszyscy ludzie otworzyli siê na nadziejê nowego œwiata.” Wbrew atmosferze, jak¹ w okresie poprzedzaj¹cym jej wydanie stworzy³y media, ksi¹¿ka nie ma wiele wspólnego z literatur¹ sensacyjn¹. To chyba najwiêksza zas³uga Autora, który niemal na

ka¿dej stronie daje œwiadectwo p¹ spo³eczn¹. Ka¿dy duchowny g³êbokiej mi³oœci do Koœcio³a, za- by³ przedmiotem inwigilacji. wierzenia Opatrznoœci, mi³osier- Tych, których nie uda³o siê z³adzia i pokory wobec bliŸnich. maæ lub namówiæ do zdrady, staKsiêdzu Isakowiczowi-Zaleskie- rano siê szykanowaæ na wszelkie mu uda³o siê udowodniæ, ¿e o sposoby. Niekiedy dzia³ania SB sprawach najbardziej bolesnych przybiera³y formy skrajnie perfidda siê mówiæ w sposób odpowie- ne. Szanta¿ by³ narzêdziem, z któdzialny. Bez rozmijania siê z rego korzystano nader chêtnie. prawd¹, bez popadania w sofi- Tym wiêkszy szacunek nale¿y siê styczne wykrêty, a zarazem w du- znakomitej wiêkszoœci polskich chu ewangelicznego braterstwa. ksiê¿y, którzy oparli siê werbunOgromny takt, z jakim Autor po- kowi, albo potrafili z bezpiek¹ zerusza siê w sferze ludzkich dra- rwaæ. Jak oceniaj¹ historycy, na matów, jego dyskrecja i d¹¿noœæ wspó³pracê ze „zbrojnym ramiedo interpretowania sytuacji w¹t- niem partii” przysta³o zaledwie pliwych na korzyœæ opisywanych oko³o 10 procent duchowieñstwa. Ksi¹¿ka ks. Tadeusza Isakowibohaterów, rodz¹ w czytelniku podziw. Nale¿y z ca³¹ moc¹ pod- cza-Zaleskiego stanowi milowy kreœliæ, ¿e mimo „personalistycz- krok na drodze do odnowy polnego”, skupionego na kon- REKLAMA kretnych osobach ujêcia, ksi¹¿ka w ¿adnym razie nie daje siê sprowadziæ do rozwiniêtej „listy konfidentów UB”. Oczywiœcie w tekœcie pojawia siê wiele nazwisk. W tym takie, które d³ugo jeszcze bêd¹ budziæ emocje. Jednak si³a tej ksi¹¿ki tkwi w daleko posuniêtym zniuansowaniu poszczególnych, opisywanych przypadków. Takie ujêcie zadaje k³am wszystkim, którzy zwalczaj¹c ideê rozliczenia z trudn¹ przesz³oœci¹ lubi¹ odwo³ywaæ siê do argumentu o tworzeniu „czarno-bia³ego” obrazu rzeczywistoœci. Ksi¹¿ka, której autorem jest prezes Fundacji œw.Brata Alberta pokazuje, ¿e zwyciêstwo w starciu ze z³em mo¿na osi¹gn¹æ nie poprzez relatywizm, a za spraw¹ wiernoœci Dekalogowi i przykazaniu mi³oœci. Tych, którzy nie pamiêtaj¹ „realnego socjalizmu” z pewnoœci¹ porusz¹ opisy modus operandi funkcjonariuszy SB. Ksiê¿a katoliccy, o czym równie¿ nie wolno zapominaæ, byli w PRL najbardziej przeœladowan¹ gru-

skiego Koœcio³a. W istotnym stopniu przyczyni siê tak¿e do wzmocnienia naszej suwerennoœci. Nie tylko w sferze duchowej, ale tak¿e politycznej. Trzeba bowiem pamiêtaæ, ¿e mikrofilmy zawieraj¹ce dokumentacjê wspó³pracy niektórych ksiê¿y z bezpiek¹ do tej pory znajduj¹ siê w archiwach KGB. Jako takie potencjalnie nadal stanowi¹ Ÿród³o szanta¿u. Last but not least, ksi¹¿ka ma wybitn¹ wartoœæ edukacyjn¹. Napisana jest piêknym jêzykiem, wolnym od specjalistycznej terminologii charakterystycznej dla opracowañ naukowych.

Micha³ Tyrpa


NOWYCZAS 2 marca 2007

nowyczas.co.uk

8 WIELKA BRYTANIA

Wiêksze mandaty za rozmowy przez komórki OD WTORKU zaostrzono w Wielkiej Brytanii kary dla kierowców rozmawiaj¹cych przez telefony komórkowe. Mandaty wzros³y o sto procent i wynosz¹ obecnie 60 funtów i trzy punkty karne. Tak¿e s¹dy mog¹ orzekaæ grzywny do 2500 funtów dla kierowców autobusów, ciê¿arówek i autokarów ³ami¹cych prawo. Winni wypadków drogowych bêd¹-

cych nastêpstwem rozmów przez telefony mog¹ zostaæ pozbawieni wolnoœci. Ponad 90 procent ludzi popiera wprowadzone zmiany, a blisko 20 procent kierowców przyznaje siê do tego, ¿e nadal u¿ywa telefonów w samochodach ³ami¹c prawo ustanowione w grudniu 2003 roku. Do tej pory korzystaj¹cym z komórki kierowcom policja udziela³a nagany.

Przeciwko wojnie

DARIA DANOWSKA

Jedna osoba zginê³a, wielu rannych

TRANSPORT » Wykolejenie poci¹gu Virgin

STARSZA kobieta zmar³a, a piêciu innych pasa¿erów zosta³o powa¿nie rannych w katastrofie poci¹gu w Cumbrii. Jad¹cy z prêdkoœci¹ 95 mil na godzinê poci¹g relacji Glasgow – Londyn wypad³ z szyn i spad³ z nasypu, niedaleko Kendal. Z relacji policji, która zjawi³a sie na miejscu katastrofy wynika, ¿e 22 osoby zosta³y odwiezione do szpitala, a nieokreœlona bli¿ej liczba wysz³a z katastrofy lekko ranna. Nie zosta³y jeszcze ustalone przyczyny wypadku. Potwierdzi je dopiero prowadzone œledztwo. Z relacji œwiadków wynika, ¿e poci¹g tu¿ przed wykolejeniem jakby w coœ uderzy³, co spowodowa³o jego przechylenie i wypadniêcie z szyn. W poci¹gu znajdowa³o siê 120 osób. Ranni zostali odwiezieni do Królewskiego Szpitala w Lancaster oraz Królewskiego Szpitala w Preston, do którego trafili najciê¿ej ranni. Ciê¿ko jest ustaliæ dane zabitej starszej kobiety. Bêdzie to mo¿liwe dopiero po wnikliwym œledztwie. Jako powód katastrofy podaje siê nieoficjalnie akty wandalizmu, które dotknê³y infrastrukturê w miejscu wypadku. Wiêcej informacji uda³o siê uzyskaæ od mieszkañców pobliskich miejscowoœci, którzy s³yszeli, b¹dŸ widzieli katastrofê. Z relacji Adama Pashley’a wynika, ¿e „by³ to piekielny huk, chocia¿ nie myœla³em, ¿e by³ to a¿ tak powa¿ny incydent”. Z kolei Donald Potter, którego dom znajduje siê w odleg³oœci 120 yardów od linii kolejowej powiedzia³: „kiedy siedzia³em przy biurku, doszed³ do moich uszu potworny dŸwiêk, dŸwiêk którego nigdy w ¿yciu nie s³ysza³em trwaj¹cy blisko 10 sekund”. Policja uruchomi³a specjalne infolinie, pod którymi mo¿na dowiedzieæ siê o ofiarach wypadku.

Szef brytyjskiego operatora przewozów kolejowych, spó³ki Virgin Trains, sir Richard Branson przyby³ 24 bm. na miejsce katastrofy jego poci¹gu w miejscowoœci Grayrigg w hrabstwie Cumbria, w pobli¿u granicy Anglii ze Szkocj¹.

BURMISTRZ Londynu Ken Livingstone postanowi³ pozostawiæ po sobie zielony Londyn, jedno z najwiêkszych miast o najni¿szym stopniu zanieczyszczenia. Zdaniem burmistrza jest nasz¹ najwiêksz¹ odpowiedzialnoœci¹ wobec przysz³ych pokoleñ zadbanie ju¿ teraz, i to w sposób radykalny, o œrodowisko naturalne. W celu zmniejszenia wydzielanych gazów, odpowiedzialnych, jak uwa¿aj¹ niektórzy naukowcy, za zwiêkszaj¹ce siê ocieplenie, burmistrz Londynu proponuje drastyczne ustawy. Jedn¹ z nich jest wprowadzenie wysokich podatków dla korzystaj¹cych z linii lotniczych. Za

zanieczyszczenie trzeba p³aciæ – uwa¿a burmistrz. Podobne restrykcje spotkaj¹ kierowców. Walka z samochodami i promocja rowerów ma byæ spraw¹ prioretytow¹. Do wa¿nych punktów ekologicznego programu Kena Livingstone’a nale¿y stworzenie lokalnych Ÿróde³ energii elektryczne, co zmniejszy jej marnotrawienie na d³ugich odcinkach przesy³ki. Jest te¿ propozycja wykorzystania w stolicy Ÿróde³ energii s³onecznej i wodnej. Konsekwentnie realizowana polityka ekologiczna pozwoli na zmniejszenie emisji gazu o 60 proc. do roku 2025.

PAP/EPA/PAUL KINGSTON

Zielony Londyn Kena

WIELE TYSIÊCY ludzi zebra³o siê w centrum Londynu, by protestowaæ przeciwko modernizacji brytyjskiego arsena³u nuklearnego i za¿¹daæ wycofania brytyjskich wojsk z Iraku. Demonstracja zorganizowana przez Kampaniê na rzecz Rozbrojenia Nuklearnego (CND), koalicjê Stop Wojnie i Inicjatywê Brytyjskich Muzu³manów zgromadzi³a – wed³ug nich samych – 100 tys. uczestników. Scotland Yard mówi o 10-krotnie ni¿szej liczbie. W obu akcjach protestuj¹cy domagali siê wycofania brytyjskich ¿o³nierzy z Iraku. W tej chwili stacjonuje ich tam nieco ponad 7 tys., ale premier Tony Blair zapowiedzia³ kilka dni temu zredukowanie kontyngentu do 5,5 tys. Innym z postulatów by³o ¿¹danie wstrzymania rz¹dowego projektu przewiduj¹cego zachowanie i unowoczeœnienie brytyjskiego arsena³u nuklearnego. W grudniu ubieg³ego roku premier Blair zapowiedzia³ m.in. przed³u¿enie okresu korzystania z amerykañskich pocisków rakietowych Trident D5 i budowê nowych okrêtów podwodnych. Projekt ma zostaæ poddany pod g³osowanie w marcu. Antywojenna demonstracja w lutym 2003 roku zgromadzi³a co najmniej 750 tys. uczestników.

Miliony funtów zostaje w kieszeniach gapowiczów

PRAWIE milion funtów strat tygodniowo notuje londyñska komunikacja. Przyczyn¹ pog³êbiaj¹cych siê z tygodnia na tydzieñ strat s¹ coraz czêœciej pojawiaj¹ce siê na londyñskich ulicach przegubowce, w których nie ma obowi¹zku pokazywania biletu kierowcy przy wejœciu do autobusu, jak to ma miejsce w innych autobusach. Oczywiœcie istnieje obowi¹zek posiadania wa¿nego biletu, jednak brak kontroli nad pasa¿erami koñczy siê tym, ¿e jedna na dziesiêæ jad¹cych osób nie ma wa¿nego biletu. Coraz bardziej krytyczne g³osy nawo³uj¹ w³adze Transport for London do zaostrzenia kontroli biletów w przegubowcach. Jeden z liderów Londyñskiego Zgromadzenia z partii Liberalnych Demokratów, Geoff Pope powiedzia³: „ma³a czêœæ Londyñczyków, traktuj¹ca przegubowce jako autobusy wolne od op³at, powoduje, ¿e wiêkszoœæ pasa¿erów musi ponosiæ coraz wy¿sze koszty utrzymania komunikacji, co doprowadzi³o do sytuacji, ¿e jest ona najdro¿sza w Europie. Potrzebujemy zwiêkszyæ nak³ady na kontrolerów, aby móc przeciwdzia³aæ tym tendencjom”.


NOWYCZAS 2 marca 2006

nowyczas.co.uk

spacerkiem po œwiecie

❚ W wyborach samorz¹dowych na Litwie najwiêcej g³osów otrzyma³a Litewska Partia Konserwatywna Zwi¹zek Ojczyzn. Jednak najwiêcej mandatów otrzymaj¹ socjaldemokraci – 296 (konserwatyœci – 246). 173 radnych bêd¹ mieli Libera³owie i Centrum, 167 – Porz¹dek i Sprawiedliwoœæ, 141 – Zwi¹zek Ch³opski. Akcja Wyborcza Polaków na Litwie ma ju¿ o 3 mandaty wiêcej ni¿ poprzednio (nie obliczono jeszcze wyników w 2 rejonach wileñskich), czyli wprowadzi 53 radnych. AWPnL zachowa w³adzê w regionie solecznikowskim i wileñskim. Frekwencja wynios³a 39,7 proc. ❚ Premier Ukrainy Janukowycz skrytykowa³ „tarczê rakietow¹”, która „nie sprzyja” stosunkom Kijowa i Warszawy. Z kolei Janukowycza skrytykowa³ za zabieranie g³osu w tej sprawie prezydent Juszczenko.

❚ Amnesty International czepia siê Estonii i dzia³alnoœci tamtejszej Komisji Jêzykowej, która ma dyskryminowaæ Rosjan. ❚ Romano Prodi pozostanie premierem W³och. Koalicja lewicy podpisa³a kolejn¹ umowê, a Prodi wycofa³ dymisjê.

❚ Ojciec Œwiêty Benedykt XVI beatyfikuje w czerwcu kolejnego Polaka. Bêdzie to XV-wieczny zakonnik o. Szymon z Lipnicy.

❚ Prezydent Iraku D¿alan Talabani jest „przemêczony” i zosta³ hospitalizowany w Jordanii. W Iraku nadal nie ma spokoju. Tylko w ostatni weekend zginê³o w zamachach kolejnych 50 osób. Wed³ug irackiej prasy terroryœci u¿ywaj¹ te¿ broni chemicznej.

❚ „PóŸnym latem” Wielka Brytania wycofa 1700 ¿o³nierzy z Iraku. W sierpniu uczyni to tak¿e Dania (470 ¿o³nierzy). Rumunia utrzyma swój kontyngent tak d³ugo jak to bêdzie potrzebne. Decyzjê o pozostawieniu wojska w Iraku przeg³osowa³ tak¿e parlament Bu³garii.

❚ Izrael oznajmi³, ¿e Syria zbroi siê na potêgê, a pomaga jej w tym Iran. Chyba na Bliskim Wschodzie coœ siê znowu szykuje... ❚ Estonia nie bêdzie mog³a wprowadziæ euro przed 2010 rokiem – poinformowa³ tamtejszy prezes banku centralnego.

❚ Bu³garski system emerytalny znalaz³ siê na krawêdzi bankructwa. Sk¹d my to znamy? Emerytury to typowa bol¹czka wszystkich krajów postkomunistycznych.

❚ Rosja odwo³a³a swoich inspektorów sanitarnych w 13 krajach UE, uznaj¹c gwarancje unijne. Rosyjskie zaufanie w sprawie eksportu miêsa i jego przetworów nie dotyczy Polski.

❚ Szwecja chce udostêpnienia swoich klinik aborcyjnych dla obcokrajowców. Chodzi tu g³ównie o dostêp do aborcji s¹siadek zza Ba³tyku. W odwecie zapewnijmy Szwedom dostêp do naszych barów na Wybrze¿u z dotowanymi biletami na promy i dotowanym alkoholem i niech siê zapijaj¹ na... œmieræ.

❚ Niemiecka minister oœwiaty zaproponowa³a wspólny podrêcznik historii dla krajów UE. Wywo³a³o to niezbyt przychylne komentarze. Roman Wierzejski z LPR narzeka³ nawet, ¿e Niemcy chc¹ nam pisaæ historiê. Podrêcznik taki musieliby uzgadniaæ zapewne dyplomaci, tylko kto wtedy bêdzie mia³ si³ê czytaæ kilkaset stron ró¿nych aneksów, protoko³ów rozbie¿noœci itp.?

Celem by³ wiceprezydent Cheney

AFGANISTAN » Nieudany zamach

PODCZAS wizyty wiceprezydenta USA – Dicka Cheneya w Afganistanie dosz³o do próby zamachu. Zamachowcami byli Talibowie. Plan siê nie powiód³, jednak trzy inne osoby w jego nastêpstwie straci³y ¿ycie. Do ataku dosz³o przed bram¹ bazy Bagram na pó³noc od Kabulu. Ofiarami zamachu s¹, amerykañski ¿o³nierz i dwóch afgañskich cywilów. Sam Cheney w momencie ataku jad³ œniadanie z amerykañskimi ¿o³nierzami stacjonuj¹cymi w bazie. Do ataku przyznali siê Talibowie, a ich rzecznik Kari Jusuf Ahmadi w oœwiadczeniu przekazanym agencjom zakomunikowa³, ¿e celem by³ wiceprezydent USA.

ŒWIAT 9

PAP/EPA/SYED JAN SABAWOON

„Wiedzieliœmy, ¿e Dick Cheney zatrzyma siê w bazie – odpowiedzialny za atak stara³ siê dosiêgn¹æ w³aœnie Cheneya” – powiedzia³ Ahmadi. Cheney przyby³ do Afganistanu w poniedzia³ek wieczorem z Pakistanu, gdzie spotka³ siê z prezydentem Musharrafem (na zdjêciu). Politycy rozmawiali o kwestiach zwi¹zanych ze stabilizacj¹ Afganistanu, ale szczegó³ów nie ujawniono. Sam Cheney nie wypowiedzia³ siê publicznie ani s³owem. Musharraf poinformowa³ o szczegó³owej dyskusji dotycz¹cej zwiêkszenia udzia³u innych sojuszników USA w walce ze œwiatowym terroryzmem.

Hollywood szykuje superprodukcjê o losach Ireny Sendlerowej TO BÊDZIE kolejna hollywoodzka superprodukcja, która rozs³awi Polskê, a konkretnie imiê Ireny Sendlerowej. W czasie II wojny œwiatowej uratowa³a ponad dwa i pó³ tysi¹ca ¿ydowskich dzieci. Kilka miesiêcy trwa³y starania tych, którzy zajm¹ siê produkcj¹ filmu, by spotkaæ siê z 95-letni¹ Iren¹ Sendlerow¹. Przebywa ona w tej chwili pod opiek¹ sióstr zakonnych niedaleko Warszawy. Nieoficjalnie mówi siê, ¿e rolê kobiety, która w swoich wczeœniejszych wywiadach powtarza³a, ¿e nie uwa¿a siê za bohaterkê zagra³aby sama Angelina Jolie. Po „Liœcie Schindlera” i „Pianiœcie” by³aby to kolejna produkcja made in

Hollywood o Polsce i trudnych losach z okresu ostatniej wojny. Prawa do ekranizacji losów Sendlerowej wykupi³ hollywoodzki producent Jeff Moss. Jak sam przyzna³ jest teraz na etapie gromadzenia funduszy na to dzie³o, a pierwsze zdjêcia zaczê³yby siê ju¿ z pocz¹tkiem maja. Gdzie? W Polsce, jak przyznaj¹ ludzie z ekipy Mossa i dodaj¹, ¿e czêœæ ról na pewno obsadziliby Polacy. Historiê heroicznego wyczynu uratowania 2.5 tysi¹ca ¿ydowskich dzieci z warszawskiego getta opisa³a Anna Mieszkowska w ksi¹¿ce „Matka dzieci Holocaustu”. Tak naprawdê jednak ta historia jest s³abo znana w Polsce i za Oceanem,

Prawa Bin Laden ¿yje cz³owieka

dyplomaINCYDENT tyczny w poci¹gu z Rosji do Finlandii. Na granicy fiñska konduktora usi³owa³a sprawdziæ bilety, a póŸniej baga¿e trojga podró¿nych z Korei Pó³nocnej. Ci, s³abo mówi¹c po angielsku, nie potrafili wyt³umaczyæ, ¿e s¹ dyplomatami i wyrzucili Finkê z przedzia³u. Policja fiñska wyrzuci³a z kolei dyplomatów z poci¹gu z u¿yciem gazu i psa. Kiedy okaza³o siê, ¿e chodzi o baga¿ dyplomatyczny i kurierów-pasa¿erów zwolniono. KRL-D oskar¿a jednak Finlandiê o „³amanie praw cz³owieka”. Wymieniono ju¿ w tej sprawie stosowne noty dyplomatyczne.

JEŒLI KTOŒ myœla³, ¿e najbardziej poszukiwany terrorysta œwiat Osama bin Laden jest ostatnio mniej aktywny ten jest w b³êdzie. W kanale czwartym brytyjskiej telewizji nadano wywiad z mu³³¹ Dadullahem. Dadullah jest odpowiedzialny za akcje Talibów we wschodnim i po³udniowo-wschodnim Afganistanie. Stwierdzi³ w wywiadzie, ¿e on sam osobiœcie nie spotka³ siê z Osam¹ od 2001 roku, jednak ma potwierdzone informacje, ¿e lider al-Kaidy, maj¹cy ukrywaæ siê w górach w pó³nocno-zachodnim Pakistanie, na pograniczu afgañsko-pakistañskim, niezwykle rzadko przyjmuje osoby spoza krêgu najbli¿szych wspó³pracowników. – Spotykaj¹ siê z nim jedynie najbli¿si towarzysze – oœwiadczy³ Dadullah, dodaj¹c jednak, i¿ Talibowie i bin Laden wymieniaj¹ informacje, ustalaj¹c plany dzia³ania. – Razem dzia³amy na polach bitwy. Jego towarzysze staj¹ z nami ramiê w ramiê. Informuj¹ nas na bie¿¹co – doda³.

w Europie równie¿ niewiele osób interesowa³o siê tym dramatycznym epizodem. Jeœli powstanie ten film, a wszystko na to wskazuje, jest szansa, ¿e o heroicznym wysi³ku Sendlerowej dowiedzia³by siê ca³y œwiat. Irena Sendlerowa z uwagi na swój wiek i schorzenia od kilku lat nie pokazuje siê publicznie. Ostatni raz zrobi³a to cztery lata temu, kiedy zosta³a uhonorowana Orderem Or³a Bia³ego. W³adze Polski i Izraela czyni¹ ju¿ usilne starania, by Irenê Sendlerow¹ przedstawiæ do Pokojowej Nagrody Nobla.

Bartosz Rutkowski


NOWYCZAS 2 marca 2007

nowyczas.co.uk

10 TAKIE CZASY

ZMIANY W TELEWIZJI POLSKIEJ Andrzej Brzeski redakcja@nowyczas.co.uk

B

ronisław Wildstein dołączył do grona tych, którzy dopiero po dymisji mogą usłyszeć ciepłe słowa od opozycji. No, może poza SLD, bo przedstawicielom tej partii było wyjątkowo głupio chwalić tak nieprzejednanego antykomunistę. Dla nikogo nie jest tajemnicą, że na dymisję prezesa najmocniej naciskały koalicyjne partie Samoobrona i Liga Polskich Rodzin. Kiedy przehandlowano stanowisko dla Sławomira Skrzypka do NBP w zamian za miejsce w Radzie Nadzorczej TVP dla członka koalicji, dymisja mocno się przybliżyła. Taki jednak sposób odwołania prezesa TVP mocno skrytykowała szefowa KRRiTV Elżbieta Kruk. Z pewnością gdyby premier chciał zachować Wildsteina to trwałby on na Woronicza nadal. Premier jednak nie chciał... Powodów może być kilka. Efekty politycznego naprawiania TVP były ciągle mało widoczne i choć telewizja „publiczna” odcina się korzystnie od jadowitej propagandy „prywatnych” stacji Polsat i TVN, to premier mówił o tym, że zmian raczej nie dostrzega. Odpowiedzi na temat przyczyn takiego stanu rzeczy udzielił sam Wildstein w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”: „Dziennikarze mają przechył lewicowy, więc taki rząd będą atakowali dużo bardziej niż jego konkurencję. Również dziennikarze telewizji publicznej. Na zmianę nastawienia potrzeba czasu”. Tego czasu zabrakło. Dziennikarze TVP starali się być zresztą obiektywni w stosunku do

O dymisji Bronisława Wildsteina mówiło się od dawna, ale jednak było to zaskoczeniem. Rada Nadzorcza podjęła taką decyzję w nocy, szybko i trochę chyłkiem, nie przedstawiając żadnych konkretnych powodów. PiS, ale za to folgowali sobie do woli w przypadku partii koalicyjnych – LPR i Samoobrony. To napędzało pogłębianie się przepaści pomiędzy politykami tej partii i TVP. Ciągłe naciski koalicjantów na premiera o zmianę z pewnością zrobiły swoje. Kolejny element układanki dotyczącej dymisji to mafijność i telewizyjne układy. Przebijanie się przez ich gęstą materię i próby zmian personalnych wywoływały kontrakcję. Odsunięta od szefostwa Jedynki Małgorzata Raczyńska udała się na długą „chorobę” i przeczekała tam Wildsteina, by nagle ozdrowieć i wrócić do pracy na „swoje” miejsce. Każda telewizyjna wymiana kadr powodowała niechęć do prezesa i naciski na bliższych i dalszych znajomych „królika”. Nie najlepiej było też od strony merytorycznej. Młodzi dziennikarze popełniali dużo błędów, nie wszystkie eksperymenty z nowymi programami sprawdziły się, a Wildstein chcąc równoważyć dziennikarskie wpływy lewicy, miał z prawej strony dość krótką „ławkę rezer-

wowych”. Stąd zbyt częste powtarzanie się i eksploatowanie niektórych nazwisk wywoływało nawet zarzuty kolesiostwa. W ciągu dziewięciu miesięcy prezesostwa trudno zresztą wylansować nowe gwiazdy dziennikarstwa. Wildstein „robił swoje”, ale nad jego głową gęstniały ciemne chmury, aż spadł grad. Na jego miejsce przyszedł bezpartyjny, choć mocno związany z braćmi Kaczyńskimi polityk. Andrzej Urbański nie musi zepsuć tego, co udało się zrobić, ale może... Jest z pewnością bardziej dyplomatyczny niż Wildstein i potrafi się dogadać z każdym. Nawet z lewicą, co pokazała jego współpraca z działaczem SLD w założonej przez nich wspólnie spółce medialnej. Najłatwiejszym, ale też najgroźniejszym sposobem zadowolenia polityków będzie oddanie im części czasu antenowego, który będzie „odtruwał” propagandę TVN czy Polsatu zadowoli PiS, LPR i Samoobronę. Reszta dostanie także własny kąsek, a przede wszystkim zachowa na Woronicza swoich ludzi i układy. Prezes będzie spokojny, choć TVP straci z pewnością na niezależności, a

po zmianie władzy stare kadry dopiero pokażą, jak się robi usługową telewizję. Taki scenariusz jest możliwy, choć miejmy nadzieję niekonieczny. Wildstein był dziennikarzem i choć miał wyraziste poglądy polityczne, to nie był politykiem. Urbański jest politykiem, który interesuje się dziennikarstwem. SLD już mówi o obsadzeniu prezesury przez osobę bliską Kaczyńskim, ale z pewnością z zamiany jest, mimo to, zadowolony.

BEZ JĘZYKA Krystyna Cywińska

M

artwicie się, że nie znacie angielskiego? Żeby się dogadać o pracę i płacę? Nic to dla nas, starych emigrantów, nowego. Myśmy się też martwili. Jechaliśmy tu w ciemno, bez języka, z wyboru, choć innego niż wy, nowi przybysze. Nasz wybór był polityczny, wasz jest ekonomiczny. Trudności językowe i osiedleniowe takie same. Wyście wybyli z kraju dla lepszego jutra. A my, wyrzuceni z kraju przez wojnę, opłakiwaliśmy nasze wczoraj. Wojna nas porozrzucała po Europie i gdzie indziej. Po wojnie wabiono nas „wracajcie”, „ach wracajcie”, budować w Polsce socjalizm. Nie wróciliśmy, przeciwni sowietyzacji kraju. Zostaliśmy na emigracji. Wielu z nas dotarło do Wielkiej Brytanii w czasie wojny. W Londynie był nasz rząd, organizacje, instytucje, państwo polskie w państwie brytyjskim. Ci z nas, których koniec wojny zastał gdzie indziej, postanowili dlatego tu przyjechać. Do tej namiastki polskości dołączyć. Do Wielkiej Brytanii, bronionej przez naszych lotników przed niemiecką inwazją. Wielu z nas płynęło do tej wymarzonej ziemi angielskiej, okrętami. Bez angielskiego języka i bez większego pojęcia o historii, strukturach społecznych i politycznych tego kraju. Kraju Szekspira, Dickensa, Waltera Scotta, Orwella, znanych z tłumaczeń na polski. Na okręcie wiozącym nas, grupę kobiet, żołnierzy AK, byłych jeńców, do szkockiego portu Leith, by-

ła taka jedna, która powiadała, że włada angielskim. Już po wypłynięciu z Hamburga, zaczęła paradować po pokładzie w aureoli znawczyni języka. Słychać było jej głośne zenk you i sorry very much. Morze było wzburzone, my przerażeni, a ona zachwycona. Drugiego dnia podróży podszedł do niej steward. – Butiful! – orzekła, patrząc na fale. My jechaliśmy do rygi, a ona w świetlaną przyszłość na Wyspie. – Me first time passing water! – oświadczyła stewardowi. – What? – zdumiał się steward. – First time? – No ja, ja! Steward poleciał po lekarza. Lekarz okrętowy, młody i dziarski, bardzo się przejął. – When was the last time you pissed, pardon me, passed the water? – Me? First time! Zaniepokojony doktor wziął ją na badanie. Badał długo, całą dobę. – In his kajuta – jak opowiadała. No, a potem wzięli ślub w Dundee. Dziś są dziadkami licznej gromadki wnuków. Czyli czasem, nawet pobieżne władanie językiem, może obezwładnić rozmówcę. W Szkocji, gdzie wylądowaliśmy, słychać było tu i ówdzie język polski. To w Szkocji, w roku 1940, po upadku Francji, stacjonowały polskie oddziały. Spełniały wtedy rolę ochronną szkockich wybrzeży. Spodziewano się inwazji niemieckiej, polskie jednostki miały bronić Szkocji. Patrolowały ufortyfikowanych wybrzeży szkockich w latach 1941-1942. To wtedy nawiązała się przyjaźń polsko-szkocka. Szarże rozmieszczano w domach prywatnych, na tak zwanych „billetingach”. Szarmanccy Polacy wkrótce dobrali się do wdzięków i serc Szkotek. Po-

zbawionych przez wojnę rodzinnych, męskich ramion. Wpadały w polskie ramiona męskie bez oporów. Nasi wojacy w dopasowanych battle-dressach, trzaskali obcasami, całowali panie w rękę, przynosili im kwiatki i czekoladki i „nacięli wiele róż w kraju sosny”. Obtańcowywali Szkotki na dancingach, odurzając je zapachem kolońskiej wody „Lawenda”. Amor był na umór. Z powodu tych amorów dochodziło czasem do bójek z miejscowymi Szkotami. Fama głosi, że w jednym z miasteczek, po bójce w barze, Polacy wrzucili Szkotów do miejscowej rzeczki. Niedawno głośno było o tym, jak to pewnego Polaka ciężko pobito w Edynburgu. Na jakim pobito go tle? Jeśli o dziewczynę poszło, historia się powtarza. A jeśli poszło o co innego? Oba narody, polski i szkocki, są krewkie i do bitki skore. I nie pozbawione szowinizmu ani arogancji. A na dodatek Szkoci słyną ze skąpstwa. Dusi grosze i liczy krupy. Anegdota powiada, jak to sąsiad do sąsiada wpada i widzi, że ten zdziera tapety. – Będziesz odnawiał? – pyta. Nie, ja się będę przeprowadzał. Z powodu złej znajomości języka, wtedy jak i teraz, zdarzały się Polakom komiczne sytuacje. Pewnego oficera polskiego zakwaterowano w domu państwa Macpherson. Tak sobie zaskarbił zaufanie, że wyjeżdżając na weekend, zostawili mu dom pod opieką. Po ich wyjeździe, telefon. Oficer odbiera. – May I speak to Mr Macpherson? – słyszy. – No. Mr Macpherson passed away. – What? So may I speak to Mrs Macpher-

son? – No. Mrs Macpherson passed away too. – So who are you? – Gost. Wystraszona rodzina zjawiła się zbolała na pogrzeb gospodarzy wracających z weekendu. Incydent opito szkocką whisky Glenffidish. Ziemia szkocka pełna jest śladów po Polakach. I po ich mieszanych potomkach. To na niej w roku 1942 uformowała się słynna 1 Dywizja Pancerna gen. Maczka. Słynna z jej bojowego szlaku w północnej Francji i oswobodzenia miast w Belgii i Holandii. A także z wyzwolenia ponad tysiąca AK-aczek z jenieckiego obozu Oberlangen przy granicy niemiecko-holenderskiej. Przyjaźń polsko-szkocka przetrwała pół wieku. W roku 1981 w Duns wybudowano polskim żołnierzom pancernym pomnik wdzięczności i pamięci. A w roku 1997 zorganizowano w Peebles huczny Dzień Polski. Były poczty sztandarowe, przemówienia i wspomnienia na bankiecie. Teraz szkoccy politycy zabiegają o polskie głosy w wyborach do szkockiego parlamentu. W latach 60. i 70. zabiegali o nie politycy brytyjscy (szkockiego parlamentu wtedy nie było.) Choć wtedy, tak jak teraz, wśród Polaków nie najlepiej było z władaniem angielskim językiem. Siła mniejszości, jak się okazuje nie tylko na polskim przykładzie, polega na ich liczebności i przydatności. Znajomość języka przychodzi z czasem. A czas, jeśli nie zmarnowany zawodowo, społecznie czy politycznie, działa na korzyść mniejszości. Korzystajcie z prawa głosu, nawet bez języka. Zenk you i do zo.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

FELIETONY 11

T Grzegorz Małkiewicz

Zawrzało w mediach. Polki w Wielkiej Brytanii sprzedają się za ponad trzy tysiące funtów. Chodzi o fikcyjne małżeństwa z obcokrajowcami, umożliwiające im pozostanie na Wyspach. Kiedyś, nie tak dawno temu, Polki kupowały prawo pobytu, teraz sprzedają, czyli wyrównują rachunek. Na ile jest to transakcja powszechna i łatwa?

rudno na to pytanie odpowiedzieć na podstawie materiału zamieszczonego w „Gońcu Polskim”. Wydaje się, że jedynym wymogiem jest przedstawienie dokumentów potwierdzających zatrudnienie, a kontakty z osobą, której wyświadczamy nielegalną usługę, ograniczone są do minimum. Nierozstrzygnięta pozostaje sprawa wewnętrznej zgody na to, czy warto pozbawiać się najbardziej uroczystego momentu w życiu za relatywnie skromną sumę. Tak zwane „białe małżeństwa” istniały i istnieć będą. Nową jakością jest jedynie nasza siła przetargowa. Staliśmy się obywatelami Europy i tym samym wzrosła nasza wartość na rynku matrymonialnym. Nasza, bo panowie też są cenionym towarem, lepiej jednak pisać o Polkach, bo brzmi to atrakcyjniej, a nawet drażni nasze poczucie dumy narodowej. Mogę sobie wyobrazić zatroskanych ministrów, dla których cnota

JAZDA bez cugli

w każdym wydaniu jest wartością nadrzędną, jak debatują nad kolejnym programem naprawy społecznej pod hasłem „Polka dla Polaków”. A Polak znowu pozostawiony będzie samopas. Mając wrażliwych ministrów nie muszę się więc wdawać w ocenę moralną. Dobrze to, czy źle? – niech każdy oceni to sam, bądź poczeka na stosowną wypowiedź ministra. Zastanawia mnie jednak prosta recepta na zarobienie kilku tysięcy funtów. To, że w Wielkiej Brytanii większość spraw można załatwić telefonicznie, nie znaczy że wszystkie. W tym kraju łatwiej się rozwieść niż zawrzeć małżeństwo. Nie można tego zrobić zaocznie, wymagana jest jednak obecność w urzędzie stanu cywilnego. I, w zależności od przypadku, może nas spotkać kontrola „skonsumowania” zawartego związku. Znowu, w zależności od przypadku, metody urzędników są różne.

Sam narażony byłem na taką wścibskość spowodowaną nadużywaniem prawa przez innych. W najmniej oczekiwanym momencie zadzwonił do mnie urzędnik Home Office z prośbą o podanie daty urodzenia mojej żony. Oburzony, odmówiłem odpowiedzi. Nie zadaję takich pytań kobietom, a tym bardziej swojej żonie – stwierdziłem kategorycznie. W porównaniu z tym, co przechodzili inni prawdziwi małżonkowie, była to łagodna próba sprawdzania. Home Office w przypadku małżeństw, gdzie jedna strona, na mocy zawartego związku, zyskuje prawo pobytu, bywa bezwzględny, a zadawane pytania nie mają nic wspólnego z angielską dyskrecją. Są poniżające i uwłaczające ludzkiej godności. Prawdziwy małżonek wpatrzony w drugą połowę poradzi sobie z taką sytuacją, nawet wtedy, kiedy odwiedzi ich dom wścibski urzędnik. Fikcyjny nie.

KOMENTARZ ANDRZEJA KRAUZEGO

Michał P. Garapich

Przestrzeń wolności

T

ak jak wcześniej w Edynburgu, tak i w Dublinie podczas wizyty Lecha Kaczyńskiego, grupa młodych Polaków i Polek głośno wyraziła swoją dezaprobatę dla prezydenta. Wypomniano mu nieszczęsnych „nieudaczników” oraz homofobię. Podobnie też było podczas wykładu Kazimierza Marcinkiewicza w Londynie na jesieni 2005 roku, kiedy pojawiła się grupa młodych ludzi mająca ochotę zamanifestować swoje uczucia wobec polskiego rządu. Tutaj też głośno swoją obecność w przestrzeni publicznej zaznaczyli polscy geje. Protesty te nie tylko idealnie trafiają w sedno problemów obecnej ekipy zakopanej w polityce historycznej i z głową zwróconą w tył. Pokazują one, iż integracja europejska to coś więcej niż tylko Ryanair i kwoty mleczne. To stworzenie wspólnej przestrzeni obywatelskiej, w której polityk, niezależnie od tego gdzie jest, może spotkać wkurzonych wyborców. To, że dzieje się to w Londynie, a nie w Kielcach? Co za różnica? W tym kontekście przypomina się ostatni tekst modnego bardzo publicysty i pisarza Rafała Ziemkiewicza, który gromi polskich publicystów za drukowanie tekstów w zagranicznych mediach krytycznych wobec prawicowego rządu. Ziemkiewicz wyznaje tu filozofię zbliżoną do rolnicznych społeczeństw śródziemnomorskich, gdzie takie wartości jako honor rodziny, wioski czy klanu był wartością nadrzędną, stąd zasada „prania brudów w domu”, niewynoszenia nieprzyjemnych spraw poza wąski krag wtajemniczonych i silny podział na to co „obce” i na to co „swoje”. W basenie Morza Śródziemnego ta cecha kulturowa miała szereg konsekwencji, na przykład honorowe zabójstwa kobiet, które „skalały” honor rodziny – i mała jest tu różnica, czy mowimy o Sycylii, Hiszpanii, Turcji czy Algierii. Otóż Ziemkiewicz gromiąc onych publicystów, występuje w pozycji takiej głowy patriarchalnej rodziny, która mówi, że musimy na zewnątrz pokazać się jako zwarci, zjednoczeni i silni, a wewnątrz niech sobie będzie bałagan i bezhołowie. Dokładnie tak samo myślą ci, którym nie w smak protesty polskich gejów, bądź ci, którzy uważają, iż wyrażenie swoich obywatelskich przekonań w Londynie ma jakąś inną jakość niż wyrażenie ich w Polsce. Ale ich krytyka w rzeczywistości jest skrytym potępieniem tolerancji wobec odmienności w ogóle, są bowiem świadomi, że siła takiego protestu jest o wiele większa tu, niż w Polsce. Tak więc argument „pierzmy brudy w domu” jest próbą stłamszenia debaty w środowisku i zamachem na wolność słowa, jest argumentem wspólnotowym, który narzuca kolektywne myślenie i podporządkowanie hierarchii. Przewiduję, iż polscy politycy, tłumnie zjadą do Wielkiej Brytanii w łowieniu głosów wyborców. Wątpię, by palili się do tego politycy PiS, którzy widzą, że młode pokolenie raczej wstydzi się robiącego ciągle gafy prezydenta i minister, która wygląda jakby nie była pewna co robi na tym stanowisku (w poprzednich wyborach w Londynie wygrał Tusk). Na pewno wiedzę tę PiS wykorzysta przy obecnym majstrowaniu przy ustawie o głosowaniu za granicą. Obawiam się, że zrobią wszystko, by zwyciężył argument wspólnotowy, który wyeliminuje z debaty tych, którzy swoje niezadowolenie mają ochotę wyrazić wszędzie, niezależnie czy w Polsce, czy zagranicą, i którzy słusznie uważają, że prawa człowieka granic państwowych nie znają.

O BYC Z A J ÓW K A

Bezludna wyspa Waldemar Rompca

J

estem naiwnym facetem. Uświadomiłem to sobie parę dni temu, gdy przyłapałem się na tym, iż nagle przestałem pisać o tym, co ciekawego dzieje się w kraju nad Wisłą. Naiwnie wierzyłem, że skoro brytyjskie media nie donoszą o niczym, to jest tam w miarę normalnie, spokojnie i nic godnego odnotowania się nie dzieje. W jakim błędzie byłem, przekonałem się zupełnie przypadkowo zaglądając do internetu, gdzie na stronie jednej z największych polskich gazet przeczytałem krótką, ale wstrząsającą wiadomość… w dziale gospodarczym. Kilkuzdaniowa notka przeraziła mnie i zaskoczyła, bo myślałem, że czasy się już w Warszawie zmieniły. Tymczasem nic z tego, byłem naiwny. Przepraszam. Nie powinienem.

W czym rzecz? Otóż media donoszą, że polskie firmy i polscy przedsiębiorcy przenoszą swoją działalność gospodarczą do... Wielkiej Brytanii. Tzn. polski biznes dorósł do tego, by wzorem tysięcy Polaków wziąć sprawy we własne ręce i dokonać wyboru co do tego, gdzie chce robić interesy. Jego prawo, wszak czasy się zmieniły. W podjęciu tej trudnej decyzji pomagają brytyjskie banki, które oferują kredyty i ułatwienia dla polskich przedsiębiorców – wierząc, że również na tym polu świetnie sobie poradzimy. Już dokonali badania rynku, już wiedzą, że Polak potrafi. Ale to co najbardziej mnie przeraziło, to bezradność polskiego rządu, dla którego zdaje się nie ma to żadnego znaczenia. Nigdy nie ukrywałem tego, że nie jestem zwolennikiem braci Kaczyńskich, o których nie mam najlepszego zdania jako o osobach sprawujących najważniejsze urzędy w kraju. Teraz dowiedziałem się, że prezydent – nie wolno mówić o nim złego słowa – Kaczyński wraz ze swoją ekipą wyrzucił do kosza od dawna przygotowywany projekt ustawy o swobodzie działalności gospodarczej i zabrał

się za pisanie własnego. Być może będzie to projekt lepszy, być może gorszy. Istotne jest zupełnie coś innego – mianowicie fakt, że nowej ustawy jeszcze długo nie będzie, co mniej więcej znaczy, że zakładanie własnego biznesu w Polsce jeszcze przez długi czas będzie drogą przez mękę, na której każdy chętny będzie musiał stanąć przed zastępami biurokratów tylko po to, by ci przystawili mu odpowiednią pieczątkę. I tym samym potwierdzili, jak bardzo ważni są dla państwa polskiego. Nie mam zielonego pojęcia, dlaczego biurokracja w Polsce rośnie, gdy od lat mówi się o tym, by było jej mniej. Wiem za to o jednym: w Wielkiej Brytanii firmę można założyć w piętnaście minut nie ruszając się z domu, a jedynie wykonując jeden telefon do odpowiedniego urzędu. I wiem też, że to brytyjska gospodarka kwitnie i rozwija się w tempie od dawna nie notowanym, a nie polska. Nic więc dziwnego, że to Polska jest najmniej atrakcyjnym do inwestowania i otwierania firmy krajem Unii Europejskiej – o czym donosi najnowszy raport lizboński. Tylko czy przeczytał go prezydent Kaczyński?


Litewska samowola 12 WOKÓ£ SPORTU

NOWYCZAS 2 marca 2007

N

Grzegorz Ostro¿añski redakcja@nowyczas.co.uk

owy udzia³owiec kilka miesiêcy póŸniej(paŸdziernik) przej¹³ ca³kowit¹ kontrolê nad popularnymi Jambos, buñczucznie og³aszaj¹c rych³y kres ponad ju¿ 22-letniej dominacji Celniku oraz Rangersów z przemys³owego Glasgow na szkockich boiskach. Wiosn¹ poprzedniego roku gracze zdobyli Puchar Szkocji oraz wicemistrzostwo kraju dystansuj¹c wspomniane Glasgow Rangers. Romanow w³aœciciel tak¿e pierwszego prywatnego banku na Litwie sta³ siê bardzo znan¹ i lubian¹ osob¹ w przepiêknej licz¹cej ponad 200 tysiêcy stolicy Szkocji. Sen o potêdze „borodowo-bia³ych” coraz czêœciej by³ tematem wœród miejscowych kibiców oraz w mediach. Generalnie by³o to te¿ dobre dla ca³ego szkockiego futbolu. Wzrasta³a przecie¿ nowa trzecia si³a na krajowym podwórku pi³karskim. Wszyscy mieli ju¿ doœæ monotonnej rywalizacji tych samych dwóch zespo³ów z najliczniejszego miasta kraju. Niestety wygl¹da na to, ¿e Hearts of Midlothian mia³o jedynie swoje tzw. „piêæ minut”. Szczególnie po tegorocznej, ¿enuj¹cej postawie ligowej jak i w Pucharze Szkocji. Bilans: skromne zwyciêstwo (1:0) po s³abym wystêpie przed w³asn¹ publicznoœci¹ nad Inverness Caledonian. Natomiast ostatnio uraczyli swych fanów kompletnie beznadziejnym poziomem gry przeciwko przedostatniej dru¿ynie w tabeli St. Mirren zakoñczony szczêœliwym remisem(1:1); na w³asnym stadionie! Do tego na pocz¹tku lutego zesz³oroczny obroñca tego tytu³u zosta³ pokonany 0:1 przez outsidera ligi FC Dunfermline. Rezultatem wiêc sta³a siê odleg³a – jak na ambicje klubu-pozycja w tabeli oraz a¿ 26 punktowa strata do lidera Premiership, jasno wskazuj¹ g³êboki kryzys Jambos. Tak samo Romanow szybko straci³ sw¹ sympatiê nie tylko wœród fanów, lecz tak¿e u samych usuniêtych czytaj sprzedanych pi³karzy, b¹dŸ zwolnionych trenerów (a¿ trzech w ci¹gu dwóch lat sprawowania rz¹dów).Tak¿e wyemitowany przez BBC Scotland film o kryminalnej przesz³oœci litewskiego bankiera mocno nadwyrê¿y³ i tak ju¿ s³abn¹ce zaufanie wobec niedawnego zbawiciela ze wschodniej Europy. Pocz¹tki kryzysu da³o siê rozpoznaæ od chwili przejêcia ca³kowitej kontroli nad klubem (paŸdziernik 2005). Romanow pod koniec miesi¹ca zszokowa³ publiczn¹ opiniê pokazuj¹c drzwi dotychczasowemu szkoleniowcu Craigowi Burleyowi. Notabene „borodowo- biali” byli na czele tabeli! Wyrzucono trenera za przeciwstawianie siê decyzjom Litwina, który ma³o znaj¹c siê na futbolu, chcia³ sam typowaæ jedenastkê ze-

nowyczas.co.uk

Mia³o byæ tak wspaniale. Kolorowa przysz³oœæ czeka³a Hearts of Midlothian. Sto³eczna dru¿yna po wykupieniu 29 proc. akcji w klubie od jednego z w³aœcicieli Chrisa Robinsona (styczeñ 2005) przez litewskiego biznesmena V³adimira Romanowa (na zdjêciu) dosta³a potrzebny zastrzyk finansowy.

spo³u na najbli¿szy mecz ligowy! Có¿ maj¹cy godnoœæ i autorytet Burley– obecnie z powodzeniem prowadz¹cy drugoligowe Southampton – wyra¿a³ rzecz oczywista swój protest. Fani „Serc” domagali siê wiêc kogoœ z uznan¹ renom¹ po odejœciu Craiga. Proponowano takich znawców jak Bobbego Robiona, Niemca Otmarra Hitzfielda, czy w³oskiego Klaudio Ranieriego. Z rosyjskimi korzeniami magnat wola³ jednak mniej znan¹, a przede wszystkim uleg³¹ osobê na stanowisku trenera. Tak oto w listopadzie mened¿erem Hearts zosta³ ma³o znany i bez jakichkolwiek sukcesów Graham Rix. Litwin móg³ teraz spe³niaæ swoje urojenia odnoœnie w³asnej pseudo fachowej wiedzy o futbolu. Skutki przysz³y szybko, zespó³ wyprzedzi³ w tabeli Celtic, a z biegiem czasu punktowy dystans pomiêdzy dwoma dru¿ynami poszerza³ siê na niekorzyœæ Hearts. Niezadowolenie z poczynañ s³u¿alczego trenera odbi³o siê przede wszystkim na atmosferze w wewn¹trz dru¿yny. Kilka dni po nowym roku na dywaniku gabinetu Romanowa zjawi³ siê kapitan zespo³u Steven Pressley, który g³oœno skrytykowa³ na ³amach prasy poczynania zarz¹du klubu. Natychmiastowo zosta³ pozbawiony funkcji dowodzenia dru¿yny i karnie przesuniêty do rezerw, zaœ kilka dni potem sprzedany do Celticu Glasgow. Dla ostudzenia zagorza³ego ju¿ konfliktu, litewski magnat zwolni³ nieporadnego Rixa, sprowadzaj¹c w zamian z w³asnego kraju zdolnego szkoleniowca Valdasa Ivanauskasa i kilku zawodników FBK Kowno. Nowe postacie znacznie bardziej wzmocni³y wp³ywy swojego rodaka, zaœ utalentowany Ivanauskas siêgn¹³ po wspomniany Puchar Szkocji i wicemistrzostwo kraju uprawniaj¹ce do gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Przygoda w lukratywnej Champions Leauge skoñczy³a siê w sierpniowych eliminacjach do fazy grupowej. Greckie AEK Ateny nie pozostawi³o ¿¹dnych w¹tpliwoœci kto by³ lepszy w obu zwyciêskich spotkaniach (3:0 i 2:1). Kilka dni po blama¿u powsta³ s³awny konflikt pomiêdzy krewkim w³aœcicielem klubu, a kolejnym ju¿ kapitanem Paulem Hartleyem. Stanowi³ on pocz¹tek kryzysu obec-

nego sezonu pi³karskiego, który trwa do dziœ. Nieugiêtoœæ szkockiego pomocnika odnoœnie swoich racji spowodowa³a odsuniêcie go od zespo³u i karne przesuniêcie do rezerw. Na wniosek oczywiœcie Romanowa, a nie trenera opowiadaj¹cego przecie¿ za formê zawodnika! Có¿ obecnie Hartley – graj¹cy symbol Hearts i g³ówny bohater zdobycia Pucharu Szkocji – przyodzia³ (styczeñ 2006) bia³o-zielon¹ koszulkê Celticu Glasgow, a wiêc jednego z g³ównych rywali o najwa¿niejsze trofea sezonowe. Gdzie tu logika?! Nale¿a³oby siê spytaæ litewskiego magnata, który nieraz wbrew opinii zawodowych trenerów sam nakazuje kto powinien wybiegn¹æ na murawê meczu ligowego. 31-letni reprezentant Szkocji by³ najlepszym rozgrywaj¹cym Hearts of Midlothian. Jak wa¿n¹ funkcjê stanowi œrodkowy pomocnik w zespole, raczej nie muszê wyjaœniaæ czytelnikom znaj¹cym siê na futbolu. Paul decydowa³ o tempie gry podczas meczu, wiedzia³ kiedy podkrêciæ tempo gry w odpowiednim czasie. Do niego nale¿a³o egzekwowanie rzutów ro¿nych, wolnych czy karnych. Nawet wœród kibiców sta³ siê symbolem klubu. Kolega z dru¿yny, Czech Micha³ Pospsil jest wrêcz rozczarowany odejœciem kapitana „Serc”, gdy¿ pomimo szerokiego sk³adu brak Harlteya sta³ siê wyraŸnie odczuwalny i nikt nie by³ w stanie go zast¹piæ w zespole. Jeœli nic siê w tej materii nie zmieni, to zamiast dobrego i solidnego zespo³u, który jedyny w lidze szkockiej, który poziomem oraz mo¿liwoœciami zamiast przeciwstawiæ siê ponad 20 letniej hegemonii klubów z Glasgow niestety stacza siê w dó³. V³adimira Romanova przestali szanowaæ nawet jego rodacy. Szczególnie fani FBK Kowno, którzy maj¹ ju¿ serdecznie doœæ planów litewskiego magnata. Urodzony w Rosji 57-letni biznesmen poza szkockim Hearts, posiada FC MTZ-RIPO Minsk na Bia³orusi oraz wspomniany FBK Kowno. Z mistrza Litwy sezonu 2006 (gra siê systemem wiosna–jesieñ) stworzy³ swoist¹ „farmê” dla potrzeb edynburskiego klubu. Do sto³ecznej dru¿yny trafi³o jak dot¹d a¿ 13-stu pi³karzy(min. polski napastnik Arkadiusz

Klimek). Czy to nie poni¿aj¹ce by najlepszy zespó³, reprezentuj¹cy pañstwo w eliminacjach presti¿owej Ligi Mistrzów zosta³ tylko satelickim klubem na zlecenie apodyktycznego Romanova. Kibice Kowna zamierzaj¹ urz¹dziæ protest podczas kwietniowej inauguracji rozgrywek. Zostan¹ miêdzy innymi wywieszone flagi i transparenty wyra¿aj¹ce ogólne niezadowolenie w stosunku do polityki szefa oraz jego podw³adnych czyt.w³adz klubu. Tak wiêc dzia³aniami w³aœciciela banku Ukio Barkas rozgoryczeni s¹ futbolowi fani w obu krajach. Powracaj¹c do zawi³ej przesz³oœci litewskiego bankiera, szkocka opinia publiczna dowiedzia³a siê kilku doœæ nieprzyjemnych faktów z ¿ycia obecnego w³aœciciela sto³ecznej dru¿yny. Mianowicie nasz bohater pocz¹tku swojego imperium dorobi³ siê na sprzeda¿y pirackich p³yt CD, eliminuj¹c przy okazji – o zgrozo – konkurencje na rynku poprzez np.: nasy³anie p³atnych zabójców-no¿owników. Niestety ze wzglêdu na ogromne wp³ywu oraz dobr¹ znajomoœæ uk³adów na Litwie Romanow wci¹¿ pozostaje bez-

karny i trudno jest mu cokolwiek udowodniæ. Dodajmy, ¿e w czasach istnienia Zwi¹zku Sowieckiego by³ on tajnym agentem KGB, we zbrojnej flocie sowieckiej. Posiadaj¹c takie plecy mo¿e czuæ siê bezpiecznie. Takiego odczucia z pewnoœci¹ nie posiada Hearts of Midlothian. Klub straci³ ponad 5 milionów funtów w ci¹gu ostatnich 12-stu miesiêcy, przez co d³ugi Jambom wzros³y do poziomu 28.4 mln. funtów. Na szczêœcie znalaz³o siê alternatywne rozwi¹zanie. Nadziej¹ sta³y siê dwie znane postacie edynburskiego kapita³u. Panowie, biznesmeni Pat Munro i Fred Wood pragn¹ wykupiæ ca³oœæ akcji bêd¹cych w posiadaniu Romanova. By³oby dobrze, gdy¿ klub nadal posiada spory potencja³ pi³karski i wci¹¿ ma tylko cztero punktow¹ stratê do wicelidera Glasgow Rangers. Poza tym przejêcie kontroli nad klubem, pomog³oby ziœciæ plany obalenia dominacji Celticu Glasgow, który po prostu zanudza sw¹ mistrzowsk¹ dyspozycj¹ poprzez zdobywanie kolejnych tytu³ów na kilkanaœcie kolejek przed koñcem sezonu. Oby to by³o ostatni raz.

KONKURS Z OKAZJI DNIA KOBIET Do wygrania 2 bukiety, które zostan¹ dostarczone do wybranej osoby w Polsce. Aby wzi¹æ udzia³ w losowaniu nale¿y wys³aæ SMS na numer 84010 w formacie: NC (spacja) KOBIETA, dane adresowe. Na zg³oszenia czekamy do poniedzia³ku 5 marca. Cena SMS £1.50 + standardowa op³ata operatora.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

MIEJSCA • LUDZIE • ZDARZENIA 13 DANIEL OGULEWICZ

Dla jednych książka jest sposobem na zabicie czasu w metrze czy autobusie. Inni czytają, bo lubią zanurzać się w cudzych historiach i opowieściach. Dla jeszcze innych jest to podtrzymywanie kontaktu z językiem polskim. A dla Piotra Zabielskiego?

Pomysł to kapitał

Waldemar Rompca redakcja@nowyczas.co.uk

ubię spotykać takich ludzi, jak on. Jest młody, przystojny, zdecydowany. Wie, czego chce. Ma dobrze wszystko przemyślane. Ułożony plan, według którego postępuje. Jak sam przyznaje: pomysł to kapitał. A tych nigdy mu nie brakowało. Nie tak, jak parę lat temu, gdy wyjechał z kraju. – Do Londynu po raz pierwszy przyjechałem w 2001 roku, na zaproszenie kolegi. To miał być krótki, co najwyżej półroczny pobyt – wspomina. Wraz w dziewczyną zostali do dzisiaj. Nie było łatwo. – Pierwsze wrażenie mnie przeraziło. Mój angielski był ok, ale i tak miałem problemy ze znalezieniem swojego miejsca. Wtedy to były zupełnie inne czasy, nie tak łatwo jak teraz. Miałem strach w oczach i nie bardzo wiedziałem, co robię, gdzie jestem, jak to się wszystko skończy. Mijały tygodnie, a my byliśmy bez pieniędzy, bez pracy i mieszkania. Na wspomnienie tamtych dni Piotr się dzisiaj uśmiecha. Czuć w tym uśmiechu gorycz, ale i radość, że to wszystko jest już tylko wspomnieniem. Dla jego dziewczyny, Izabeli, Londyn nie był aż tak straszny. Gdy on chciał wracać do Polski, ona nalegała, by jeszcze poczekać. Polubiła Londyn od samego początku, czuła, że los się może jeszcze odmienić. I odmienił. W zimny październikowy wieczór Piotr wrócił do domu z rewelacyjną wiadomością. – Mam pracę! – krzyczał od wejścia. W kraju studiował finanse, w Londynie po pół roku znalazł pierwszą pracę na budowie. – Na czarno, rzecz jasna. O innej pracy nie mogłem wówczas w ogóle marzyć – opowiada dzisiaj. Śmieje się, że jeszcze kiedyś dorwie Polaka, który wówczas tak go wykorzystywał. Pracował na budowie kilkanaście godzin na dobę, w mrozie, gołymi rękami, bo nawet rękawice ochronne były dla niego za drogie. Na szczęście szybko pojawiła się kolejna praca. Zupełnie przypadkowo, na imprezie w barze, wśród znajomych poznał człowieka, który miał własną firmę. Z budowy Piotr przeniósł się do układania dywanów i parkietów.

L

Piotr Zabielski: Polska Księgarnia FONT – To już było coś! Nie było zimno, pracowaliśmy wewnątrz, nie wiało, nie padało. Los się zaczynał uśmiechać – przyznaje. I zaraz dodaje, że tam też długo nie popracował. – Przeniosłem się do baru, potem restauracji. Wszystko miało już być dobrze, kiedy pewnego dnia poparzyłem się w hotelowej kuchni – opowiada. Gdy przyszedł do pracy następnego dnia, okazało się, że już nie pracuje. Nie miał umowy, pracował na czarno. Nikt nie chciał mieć przez

niego problemów. – Ale wcale mnie to nie zniechęciło. Wręcz przeciwnie! Wiedziałem, że już w Londynie zostaniemy, że sobie poradzimy, że jakoś to będzie – snuje swoją historię. Siedzimy w barze na West Endzie i Piotr za chwilę opowie mi o swoim pomyśle. O tym, jak dorósł do tego, by wreszcie przestać pracować na innych, a zacząć coś własnego,, na własny rachunek. Wie, że od tego pomysłu nie ma ucieczki, że od zawsze wiedział, że taki moment kie-

dyś nastąpi. Sam przyznaje: – To wszystko było tylko kwestią czasu. Gdy masz już pracę, konto w banku, kartę kredytową to zaczynasz żyć. Zakupy, dyskoteki, wyjazdy na wakacje. Normalne życie. Jednym to wystarcza, innym nie. Ja zacząłem się nudzić – przyznaje otwarcie i zaczyna mi tłumaczyć, jak z każdego wyjazdu do Polski wracał obładowany książkami. – Lubię czytać. Tak samo moja dziewczyna, znajomi. Gdy wracałem

z Polski, to w plecaku miałem więcej książek, niż przedmiotów osobistego użytku. A w międzyczasie przecież ciągle wychodziły nowe pozycje, których w Londynie po prostu zdobyć nie można. Był koniec listopada, każdy planował święta, prezenty, wyjazdy do rodziny. Tylko nie Piotr Zabielski. On usiadł w barze przy piwie, położył kartkę na stole i zaczął pisać, liczyć, układać plan. – Tak narodził się pomysł – przyznaje. Następnego dnia zadzwonił do brata w kraju i mu o wszystkim opowiedział. Potrzebował jego pomocy, sam z Londynu nie będzie mógł sobie ze wszystkim poradzić. – No to robimy! – usłyszał w odpowiedzi i już wiedział, że odwrotu nie ma. Tak narodziła się Polska Księgarnia FONT. Według Piotra, w Londynie jest miejsce na nową księgarnię. – Zaczynamy od internetu z ofertą, której jeszcze nikt na tutejszym rynku Polakom nie zaoferował. Rozmawiałem z wieloma ludźmi, każdy do mojego pomysłu odnosił się bardzo entuzjastycznie, co jedynie utwierdzało mnie w przekonaniu, że dobrze robię – tłumaczy. W ofercie księgarni już teraz znajduje się prawie dwa tysiące pozycji i każdego dnia przybywają nowe. – Książka jest zupełnie innym towarem, niż każdy inny. To nie jest kiełbasa, którą może sprzedawać każdy – dodaje i wyjaśnia, że są dwa typu ludzi, którzy kupują książki. – Pierwszy to ci, którzy po prostu chcą mieć książkę i nie mają innego sposobu jej zdobycia, niż księgarnia wysyłkowa. Drugi to ci, którzy chcą książkę zobaczyć, dotknąć, zanim zdecydują się na jej zakup. My chcemy im to przybliżyć w najbardziej możliwy sposób. Do tego wszystkiego oferujemy im coś nowego, niejako ekstra: dostawę w dowolnie wybranym przez nich terminie, nawet w dwadzieścia cztery godziny, a więc wtedy, gdy najbardziej im to odpowiada. – A ceny? – pytam. – Będą konkurencyjne – zapewnia mnie Piotr. Ale księgarnia wysyłkowa to jedynie zapowiedź tego, czym w praktyce ma być Polska Księgarnia Font. internetowa wersja ma w przyszłości być tylko jednym ze sposobów dystrybucji książek. – To jest mój pomysł na biznes, oczywiście, ale muszę dodać, że jest to również pomysł na wydarzenie kulturalne, któremu FONT będzie patronował – Piotr ma już gotową listę kolejnych przedsięwzięć w ramach księgarni. Jest optymistą, pewnym siebie młodym człowiekiem, dla którego kilkuletni pobyt w Londynie okazał się szkołą życia. I kursem przygotowawczym, który właśnie ukończył. Zostały mu już tylko zajęcia praktyczne. I ciężka praca, której – jak sam przyznaje – wcale się nie boi.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

14 KULTURA

HEY. POWRÓT Oscars went to...

W

miniony weekend odbyła się w Los Angeles po raz 79. uroczysta gala rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Jak zwykle cały filmowy świat wstrzymał oddech, oczekując na werdykt członków akademii. Na giełdzie typowano potencjalnych zwycięzców oraz tzw. murowanych faworytów. Konkurencja w tym roku była niezwykle silna i wyrównana. Od początku do grona faworytów zaliczano film „Letters from Iwo Jima”, a wśród aktorów: Helen Mirren (za rolę Elżbiety II w „The Queen”) i Foresta Whitakera (za rolę Amina w „The Last King Of Scotland”). Do tradycji oscarowej gali należą już jednak niespodzianki. Tak było i tej nocy. Członkowie Akademii wywrócili bukmacherskie notowania. Niespodzianek nie było praktycznie tylko w kategoriach aktorskich, chyba

Elżbieta Sobolewska e.sobolewska@nowyczas.co.uk

Z

aryzykuję tezę, że zespoły Hey czy Ira były tak ważne dla mojego pokolenia, jak Republika lub Perfect dla pokolenia o dziesięć lat starszego. Byli Chłopcy z Placu Broni, T Love i cała armia innych formacji, które istniały zwłaszcza w eterze radiowej Trójki. Kształtowaliśmy w ten sposób nasze muzyczne upodobania, bo na początku lat 90. Trójka była jeszcze stacją bez dostępu dla popkaszanki. Hey był objawieniem. Przemawiał do nas z siłą manifestu, był jednym z wyznaczników przynależności do określonej grupy nastolatków, którzy lubili sobie powagarować, poczytać, pouczyć się na tekstach Nirvany angielskiego i ubrać bardzo byle jak, najlepiej w szaroburą za dużą kurtę, glany lub trampki za 5 zł. i mini spódniczka w drodze wyjątku. Hey był naszym zespołem. Utożsamiali się z nim jednak buntownicy na pół gwizdka – plecaki pełne naszywek pacyf i anarchii, a w środku książka do matematyki. Bunt nasz był dość powierzchowny, ale jedno było pewne – słuchacze Hey nie lubili się z dyskomułami. Dość szybko wyrosłam z glanów, przestałam też słuchać Hey, chociaż cenię solowe albumy Kasi Nosowskiej. Mają bardzo ciekawe brzmienie i niezłe teksty. Myślę, że dla wielu uczestników koncertu w londyńskiej Scali wieczór był nieco sentymentalnym powrotem do czasu nastoletniego buntu bez powodu, do tekstów, których się nie zapomina. A Nosowska na scenie, jak przyjęła przed laty pozę zagubionej dziewczynki w wielkiej kurcie z opuszczonymi wzdłuż ciała rękami, tak w pozie tej pozostała i bez względu na czad, jaki wyzwala wśród publiki, trwa na scenie niemal nieruchomo, przepraszająco. Niezwykle skupiona na procesie kształtowania przekazu, by słowu nadać odpowiednie natężenie, wyśpiewać je najpełniej. Hey, czyli tekst – prosty, bezpretensjonalny, o uczuciach, ale bez sztampy sformułowań; o życiu, ale bez płyciuchnych rad w rodzaju „wszystko się zdarzy, gdy głowa marzy”. W świecie Nosowskiej mało taniego słońca, lecz sporo czarnego humoru. Tekst plus melodia równa się wiadomo, ale tekst plus melodia i choć niewielki refrenowy zaśpiew, w stylu „la la la” oznacza przebój. A takich w karierze zespołu niemało. Taki element nie obniża jakości piosenki, stanowi raczej o sile jej oddziaływania, pod warunkiem, że jest tylko elementem. Hey nigdy nie obniżył poprzeczki, chociaż kiedyś rzesze małolatów śpiewały: w moich słowach słoma czai się, nie znaczą nic, jeśli szukasz sensu, prawdy w nich – zawiedziesz się. Przewrotna ta Kaśka.

GRZEGORZ CIEPIEL

że za taką należy uznać zwycięstwo Alana Arkina („Little Miss Sunshine”) z Eddy Murphym („Dreamgirls”) w kategorii najlepszego aktora drugoplanowego. W kategoriach ról pierwszoplanowych Oscary zdobyli zgodnie z oczekiwaniami Helen Mirren i Forest Whitaker. Największe kontrowersje wzbudził jednak werdykt w kategorii najlepszy film roku. W bardzo wyrównanej konkurencji zwyciężył „The Departed” – Martina Scorsese, film dobry, zdecydowanie ustępujący jednak pozostałej czwórce nominowanych. „The Departed” stał się bohaterem wieczoru, zdobywając Oscary także za reżyserię, montaż oraz scenariusz adaptowany. Największym przegranym okazał się Clint Eastwood i jego przejmujący film „Letters From Iwo Jima, który został nagrodzony tylko za montaż dźwięku.

Andrzej Baran

Od lewej: Forest Whitaker, Jennifer Hudson, Helen Mirren, Alan Arkin

Piękno zaginionego świata

Z

azwyczaj staram się tu opisywać płyty wykonawców dość znanych, tym razem jednak pozwolę sobie poświęcić kilka słów artystce, której nie zobaczą raczej Państwo na okładce „Q” czy „New Musical Express”. Joanna Newsom nie jest bowiem piszczącą w rytm elektronicznego bitu gwiazdką dance ani soulową divą. Ta młoda, amerykańska artystka gra na niezbyt dziś modnym instrumencie, jakim jest harfa, oraz śpiewa. Śpiewa ujmująco i oryginalnie. Właśnie nagrała drugą w swojej karierze płytę.

Nazwa „Ys” pochodzi od legendarnego, zatopionego miasta, które miało znajdować się u wybrzeży Bretanii. Jako ciekawostkę dodać można, że Newsom nie jest pierwszą artystką, którą zainspirowała ta legenda – wcześniej legenda o Ys przewijała się w twórczości wielu innych artystów, nawet tak stylistycznie odmiennych jak blackmetalowy Bal Sagoth i artrockowy Il Balletto di Bronzo. Wróćmy jednak do interesującej nas płyty. Poza harfą słychać tam także orkiestrę, a w kilku fragmentach akordeon. Dominuje tu jednak harfa, której delikatne

dźwięki prowadzą nas przez cały krążek. Zawarta tu opowieść została podzielona na pięć długich pieśni (najdłuższa, „Only Skin” trwa niemal siedemnaście minut). Charakterystyczny głos Newsom towarzyszy tej muzycznej podróży od pierwszej chwili. Jej szczególna maniera wokalna sprawia, że nie sposób wokalistki pomylić z kimkolwiek innym, może niektórych irytować, innych zaś zachwyci. Pełen emocji, chwilami brzmiący niemal dziecięco, innym razem uroczo leniwie głos trafia prosto do serca. Jeśli miałbym tu poczynić jakieś odniesienia, wokal Joanny może kojarzyć się ze stylem Cerys

Matthews z kultowej Catatonii. Jak wspomniałem wyżej, na „Ys” znajdziemy pięć kompozycji. Słychać tu echa muzyki folkowej, wszystko, mimo bogatego aranżu brzmi świeżo i prosto. Płyta jest właściwie całością, ale wyróżniłbym 0twierającą ją „Emilly”. To pogodna, pełna ciepła piosenka (choć trwa niemal 10 minut), prawdopodobnie najpiękniejsza na płycie. Długi, wzmiankowany wyżej „Only Skin” wymaga od słuchacza nieco cierpliwości i prawdę powiedziawszy, jest jedynym utworem na płycie, który mógłby być nieco krótszy. „Ys” to jednak

płyta, której trzeba słuchać od początku do końca, bez dzielenia na kawałki. Tylko wtedy docenimy jej prawdziwe piękno. A gdy je odkryjemy, pozostanie dać mu się ponieść ku miejscu, gdzie w głębi mórz spoczywa legendarne Ys .

Krzysztof Wojdyło


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

KULTURA 15 DARIA DANOWSKA

Kto nie wybrał się w sobotnie popołudnie do Arts Theatre, na londyńskim West Endzie, ten może być pewien, że stracił niepowtarzalną okazję obejrzenia jednego z najbardziej znanych polskich aktorów – Cezarego Pazury.

ksià˝ki

do nabycia w Polskiej Ksiegarni FONT www.polskaksi´garnia.co.uk LISTY ANDRZEJA BOBKOWSKIEGO DO TYMONA TERLECKIEGO 1956-1961

Ślady Pazurów na West Endzie Andrzej Baran a.baran@nowyczas.co.uk

P

azura zaprezentował się jako twórca kabaretowy i przyznaję, że wypadł w tej roli znakomicie. Wrócił do Londynu po siedmiu latach nieobecności, a jest to szmat czasu, jak sam stwierdził, bo to i publiczność inna, złakniona tego, co śmieszne w Polsce i funty inne niż te kilka lat temu. Program Cezarego Pazury od początku sprawiał wrażenie bardzo elastycznego, dopasowywanego do reakcji publiczności. To bardzo rzadka cecha

naCZASIE

wśród kabareciarzy, którzy zazwyczaj po prostu odgrywają swoje skecze. Pazura od początku nawiązał kontakt z publicznością prowadząc z nią swoisty dialog, który następnie przekształcał w monolog. Ponad stuminutowy występ był kwintesencją wszelkich absurdów życia społeczno-politycznego w Polsce, choć muszę zaznaczyć, że polityki było zdecydowanie mniej. To również wielki dar, kiedy aktor potrafi rozśmieszyć publiczność wytykając nam nasze przywary, nie zwalając wszystkiego na złych polityków. Nić porozumienia, jaka nawiązała się między widownią a artystą spowodowała, że ten ostatni w bardzo ekspresyjny sposób wyrzucał z siebie

kolejne teksty z prędkością karabinu maszynowego, do łez rozbawiając zgromadzonych widzów. I tu chciałbym zatrzymać się na jakości repertuaru, który został zaprezentowany w Arts Theatre. Autor przedstawił nowy program zatytułowany „B.U.T. czyli bardzo uniwersalne tematy”. Tematy rzeczywiście bardzo różne, choć większość z nich poświęcona była relacjom mężczyzna-kobieta. Niekiedy zobrazowanym bardzo sugestywnie, bez cienia aluzji, metodą „kawa na ławę”. Już sam początek zasygnalizował, że Czarek jest w ciągu estradowym. Tekst o tym, że zgromadzona publiczność jest tą jedyną i wyjątkową, której chciało się przyjechać na jego występ do Londynu przełamał wszelkie bariery, które wyczuwało się jeszcze przed rozpoczęciem. Ciężko jest pisać o czymś, co nie ma szczególnego scenariusza, co jest w pewnym stopniu improwizacją artystyczną. Kunszt Pazury podziwiałem w każdym momencie przedstawienia. Jego mimika, gra ciałem to prawdziwy majstersztyk. W programie dostało się po trosze wszystkim: żonom i mężom, teściowym (świetny monolog o wizycie z teściową w supermarkecie), kolegom i koleżankom po fachu i zwykłym śmiertelnikom. Oczywiście nie zabrakło skeczu, w którym Pazura obnażył naszą narodową słabość do alkoholu. De facto jest on jednym z nielicznych aktorów, którzy w perfekcyjny sposób potrafią zagrać na scenie osobę na przysłowiowym „fleku”. Reasumując, występ można zaliczyć do bardzo udanych, co nietrudno było zauważyć po rozbawionych twarzach, opuszczających przytulny teatr, widzów. Pocieszające jest to, że pojawia się nowa jakość w rozrywkach serwowanych Polakom mieszkającym na obczyźnie. Polska sztuka wychodzi poza mury POSK-u, tak jak my sami – jest obecna w całym mieście. DO WYGRANIA SZEŚĆ BILETÓW NA WYSTĘP Kabaretu OT TO. Wystarczy wysłać SMS na numer 84010 w formacie: NC (spacja) OTTO + dane adresowe (koszt SMS £1.50 + standardowa stawka operatora).Na zgłoszenia czekamy do czwartku 1 marca.

Andrzej Bobkowski – pisarz i eseista, niemal całe dorosłe życie przeżył poza Polską. Najpierw we Francji, potem w Gwatemali. Przez długie lata wśród badaczy zajmujących się literaturą emigracyjną krążyły legendy o listach pisarza, które wysyłał do przyjaciół i znajomych. m.in. do Jarosława Iwaszkiewicza, Kazimierza Wyki i Kazimierza Wierzyńskiego. Te przekazywane sobie z ust do ust opinie sprawiły, że Bobkowski został „zaocznie” uznany za jednego z najwspanialszych epistolografów polskich XX stulecia. Teraz, czytając jego listy do krytyka literackiego i teatralnego, eseisty, organizatora życia naukowego i literackiego, przez lata mieszkającego w Anglii – Tymona Terleckiego, sami możemy tę opinie potwierdzić. Marek Harny SAMOTNOŚĆ WILKÓW Autor uhonorowany Nagrodą Wielkiego Kalibru na ubiegłorocznym Festiwalu Kryminałów za „Pismaka”, tym razem wyprawia się z parą bohaterów w Bieszczady. Uciekając od miasta i przeszłości, wyjeżdżają do górskiej samotni, by spełnić dawne marzenia o życiu w zgodzie z naturą i ludźmi. Szybko okazuje się, że nie będzie to łatwe. Niektórzy mieszkańcy okolicy nienawidzą wilków prawie tak samo jak Ukraińców. Pisanie „Samotności wilków” było dla mnie podróżą do krainy młodości – wyznaje Harny. Kiedy po latach moi bohaterowie podążają tymi samymi ścieżkami, nadal jest dziko i pięknie, ciągle też krążą po lasach stare widma. DLA CZYTELNIKÓW „NOWEGO CZASU” POLSKA KSI¢GARNIA FONT UFUNDOWA¸A CZTERY KSIÑ˚KI. Wystarczy wys∏aç SMS na numer 84010 w formacie: NC (spacja) KSIAZKA + dane adresowe. (Koszt SMS £1.50 + standardowa stawka operatora). Na zg∏oszenia czekamy do czwartku 8 marca.


NOWYCZAS 2 marca 2007

nowyczas.co.uk

16 JACY JESTEŚMY

Rodak rodakowi

KOMPLEKS POLAKA

Polacy w Londynie. Ile można nasłuchać się opowieści o tym, jak to Polak Polaka w łyżce wody topić potrafi. Z topienia takiego powstała cała gałąź biznesu.

Im dłużej przebywam w Londynie, tym bardziej interesuje mnie kwestia bycia Polakiem w obcym kraju. Obserwuję moich rodaków, myślę o nich i rozmawiam o nich. Z Anglikami, i nie tylko. I im więcej patrzę, słucham i rozmyślam, tym bardziej widzę to, jak my – Polacy – nie wierzymy w siebie.

N

iedawno pewien mężczyzna, niewiele starszy ode mnie, podszedł do mnie i zapytał: „Młoda damo (!!!), skąd pochodzisz?”. Gdy z uśmiechem (bo jestem dumna, z tego, że jestem Polką), odpowiedziałam mu, że z Polski, „przewrócił” wymownie oczami i z ironią, a może nawet z niechęcią, powiedział: „Tak myślałem!”. Po czym obrócił się na pięcie i odszedł. Koniec konwersacji. No cóż... Nie wiem, co w tym złego, nie rozumiem jego reakcji. Może przeszkadza mu taka liczba reprezentantów narodowości polskiej na ulicy? Po ukazaniu się filmu „Borat”, w którym tytułowy bohater, obywatel Kazachstanu, używa polskiego sformułowania („Jak się masz?”), które w Anglii jest dość znane nawet niepolskojęzycznym obywatelom, wszystkim wydaje się, że rzeczywistość przedstawiona w filmie bliska jest naszej, polskiej! Obraz Kazachstanu z początkowych scen filmu, niektórym kojarzy się z naszym krajem. I bywa, że ci, którzy pojęcia nie mają o tym, gdzie nasz kraj leży, myślą, że mieszkamy w chałupach zabitych deskami, taplamy się w błotku i hodujemy kurki razem z dziećmi w jednej izbie. Nie zliczę ile razy pytano mnie, jakie samochody mamy w Polsce albo, co gorsza, czy wiemy co to są... jagody.

Spotykam się często z niechęcią angielskich „dżentelmenów” do Polaków, której nawet nie starają się ukryć. Komentarze typu „głupi Polak” są na porządku dziennym. Pytanie brzmi: dlaczego bywamy nielubiani? Jak się okazuje – ze strachu. Znajomy Anglik, mężczyzna około czterdziestki, który długo przekonuje się do ludzi i zawsze mówi, co myśli, wyznał mi, że boi się Polaków (!). Według niego przyjechaliśmy do Anglii i jak dotąd we wszystkim jesteśmy lepsi. Mamy dobre wykształcenie, jesteśmy super fachowcami, lepiej i szybciej pracujemy. A to bywa frustrujące. Ale co moja historia ma wspólnego z brakiem wiary w siebie? Otóż, gdy obserwuję swoich polskich znajomych, mam nieodparte wrażenie, że przyjechaliśmy na Wyspy, dostaliśmy pracę i czujemy się wdzięczni, szczęśliwi i spełnieni. W tym, że szanujemy swoją pracę, nie widzę oczywiście nic złego. Ale ilu z nas ukończyło dobre uniwersytety, a teraz zarabia na życie sprzątając? Ilu z nas nie pracuje w wyuczonym zawodzie? Jak wielu nam wydaje się, że nie mamy prawa sięgać dalej – po lepsze? Jak wielu z nas z pokorą słucha uwag na swój temat, myśląc, że tak być powinno? Dlaczego nie dążymy do tego, by spełniać się zawodowo, nie szukamy pracy na wysokich

stanowiskach, nie dążymy do bycia tym, kim chcemy tak naprawdę być? Czy życie na obczyźnie stłamsiło nasze ambicje? Myślę, że rasistowskie hasła rzucane Polakom w twarz, nieprzyjemne uwagi na nasz temat powinny być jedynie wskazówką. Jesteśmy wspaniałymi ludźmi. Mamy cudowne tradycje, wierzymy w dobre ideały, potrafimy ciężko pracować i trzymać się razem. Dbamy o bliskich, jesteśmy oczytani, wykształceni i inteligentni. Nie poddawajmy się więc opiniom powszechnym, które zamykają nas w szufladce z napisem „robol”. Nie dajmy się wykorzystywać. Brońmy się przed wyzyskiem w pracy, nie pozwalajmy pracodawcom zaniżać stawek, ale przede wszystkim, nie pozwalajmy się obrażać! Pamiętajmy o tym, że stać nas na wiele. A negatywny boom na Polaków minie, tak jak minął szok związany z przyjazdem Irlandczyków do Anglii wiele lat temu. W tamtych czasach na drzwiach lokali pojawiały się napisy „Nie wpuszczamy psów, Murzynów i Irlandczyków". I oni to przetrwali. Tak samo będzie z nami. Musimy tylko wierzyć w siebie i pamiętać, że na emigracji swoją wartość należy udowadniać trzy razy częściej niż w kraju ojczystym.

Z

ahukani rodacy tłumnie na Wyspy zjeżdżają, spragnieni funciaków, szybkich i konkretnych. Zaraz rękę do niego rodak wyciąga, we wszystkim pomagać chce „bezinteresownie” i w tajniki „londyńskiego życia” wprowadza. Nim się taki połapie, już ma pozamiatane, a nowy „koleżka-Polaczek” łapy zaciera z zadowoleniem, bo od „frajera” parę miedziaków wpadło. Słabi muszą odpaść – live is brutal. No mercy! Zaradność – taka jest oficjalna nazwa tego biznesu. Obcy kraj zdecydowanie osłabia poczucie wstydu. Migracja zarobkowa – jak najszybciej, jak najwięcej – sposób mniej ważny. Prawie w każdym autobusie można usłyszeć polską mowę. Najczęściej w wydaniu „proletariackim”, oględnie mówiąc. Komentarze rodaków do otaczającej ich rzeczywistości nie są zbytnio wyszukane i błyskotliwe. „Ale bym tą czarną r... ”, „Patrz k..., jak on wygląda” itp., itd. Tolerancja nie jest naszą mocną stroną. Jest w nas jakaś domniemana wyższość, poczucie „elitarności”. Polacy szybko orientują się, co mogą od państwa brytyjskiego wydębić, jakie „benefity” i ulgi, w jaki sposób fiskusa przekręcić, gdzie i co pozałatwiać, żeby dobrze było. Niedawno głośno było o tym, jak to polscy robotnicy „zeskłotowali" mieszkanie, które remontowali. „Skłotowanie” to pewnego rodzaju luka w prawie brytyjskim, która zezwala „zająć” mieszkanie pod nieobecność

gospodarza – pod warunkiem, że nie było to wlamanie. I zanim prawnie się sprawę rozwiąże, mijają miesiące i „skłoters” już jest do przodu, bo nie płacił za lokum. Jak go w końcu eksmitują (a nie mogą z miejsca na ulicę), to szybcikiem znajduje sobie nową chatę na „zagospodarowanie”. Otwierając polskie gazety można dostać oczopląsu od ogłoszeń firm, które oferują swoje usługi „ułatwiające”. Usługi takie głównie bazują na nieznajomości mowy wyspiarskiej i polegają na wydębianiu pieniędzy za załatwienie rzeczy, które mało tego, że darmowe, to jeszcze jakby się człowiek uparł, to i bez angielskiego by je pozałatwiał. Kolejny „opłacalny” pomysł to tzw: „odsprzedawanie pracy”, czyli ogłoszenia oferujące stanowisko pracy, które trzeba odkupić od byłego pracownika. Często „bezjęzykowi” trafiają do polskiego „biznesmena” i tam za mniej niż minimalną stawakę czynią jego biznes „bardziej opłacalnym”. Większość polskich cwaniczków tylko patrzy, by rodakowi nogę podłożyć, gdy nie daj Boże lepiej mu się powiedzie i parę funtów więcej na godzinę „wyciąga”. W Londynie Polak Polaka nie lubi z gruntu. Rodak przecież zabiera mu tu potencjalne możliwości i pieniądze. A jeszcze jak po angielsku dobrze mówi… Polska specjalność – bezinteresowna zawieść. W tym bez wątpienia jesteśmy fachowcami.

Marcin Piniak

Anna Wendzikowska

W ZWOLNIONYM TEMPIE Pokolenie zdziwionych

Z

nów mam grypę, a przecież miałem już jedną przed dwoma tygodniami! Myślałem, że tylko nieszczęścia chodzą parami, a tu masz, grypy też. W sumie grypa to też jakieś nieszczęście. Leżę więc przykryty kołdrą i zmieniam przepocone koszulki. Obwąchuję się z niedowierzaniem, to na pewno nie Hugo Boss... Rozmyślając nad tematem felietonu przeglądnąłem stare gazety zalegające w szafie. Czytam podobnie rozgoryczone teksty „pierwszy-raz-piszących” na temat angielskich kranów, sposobu zapalania światła, ruchu ulicznego, mentalności Brytyjczyków etc., etc. Wiadomo, przyjeżdża się do innego kraju, najczęściej zostaje się sprowadzonym do poziomu zerowego i trzeba budować swoje

życie od nowa. To, co dotychczas osiągnęło się w Polsce, tutaj znika ot, tak. Zostaje więc wyżycie się na odmienności nowego otoczenia, udowodnienie swojej „jedynej” racji oraz głupoty narodu „bardziej” rozwiniętego. Wiadomo przecież, że my, „nacja wybrana”, czujemy się dobrze dopiero wtedy, kiedy inni mają gorzej od nas. Czytając listy do redakcji i kolejne artykuły przypomniało mi się pytanie, które postawił mi ostatnio jeden obcokrajowiec. Zapytał mnie mianowicie „jakim narodem wy – Polacy – jesteście?”. Pomyślałem chwilę, bo ciężko jednym słowem odpowiedzieć na to pytanie. Standardowo, z typową dla nas megalomanią, można by wymieniać: bohaterscy, mądrzy, silni, wyedukowani, porządni, najlepsi we

wszystkim, gdyby nie zły dzień… No cóż, ja jak zawsze na przekór. Wyobraziłem sobie całą naszą ekipę z województwa londyńskiego i odpowiedziałem: jesteśmy narodem zdziwionym. Uśmiechnąłem się sam do siebie myśląc nad tym, co powiedziałem. Jednak zaczynając się zastanawiać nad tym stwierdzeniem, zacząłem dochodzić do wniosku, że w sumie miałem poniekąd rację. Otóż zamknięto nas na 50 lat w sowieckim „areszcie domowym” bez dostępu „nawet” do kablówki, internet nie istniał, a pozostałe media oferowały to, co miały oferować. Opowieści tych, którym udało się uciec na chwilę, przekazywane były z ust do ust jak narodowe legendy. Wiedzieliśmy, że w Australii mają ciepło, w Stanach życie płynie jak marzenie, a we Włoszech wszyscy lubią Polaków za Papieża i Bońka. Znaliśmy świat z opowieści tych, którzy znali tych, którzy gdzieś tam byli. Czas minął i wreszcie

wypuszczono nas na wolność. Mało tego, możemy nawet legalnie pracować w innym kraju. No to co? Lecgo – ewrybady! Dumnie witając naszą nową krainę rozglądamy się „z taką lekką nieśmiałością”. – Aaa – hameryka. „Pa!, pa!, a pa tam! tam pa! jaaa!” – tracą oddech nowo przybyli. To oczywiście nie jest żadna krytyka, bo sam, będąc tu pierwszy raz, dziwiłem się niejednemu. Zastanawia mnie jednak utrzymywanie się zdumienia przez długi czas. Do dziś bowiem spotykam się z przypadkami, kiedy „nasi’” dalej są w szoku. Polka z Ciapatym! Rozwrzeszczane dzieci! Ludzie, którzy nie wierzą w Boga! Czarni nam mówią, co mamy robić! Wykolczykowani i wytatuowani pracownicy banku! Nauczycielka w dredach! Rany boskie!!! A łyżka na to nieeemoooożliiiiweeeee...

Marek Kremer


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

LONDYŃSKIE MUZEA 17 IWONA KAD¸UCZKA

KR YSZ TA ŁO W Y PA ŁA C Dawno, dawno, temu na wysokim wzgórzu stał Kryształowy Pałac... – od takich słów zaczyna się wiele baśni, trudno jest nam więc wyobrazić sobie, że taki niezwykły obraz może przedstawiać rzeczywistość. Tymczasem wizja Kryształowego Pałacu zaprzątnęła głowy nie tylko bujających w obłokach pisarzy, ale także mocno stąpających po ziemi brytyjskich, XIX-wiecznych konstruktorów. Iwona Kadłuczka redakcja@nowyczas.co.uk

W

jednym z parków londyńskiej dzielnicy Norwood stoi niewielki ceglany budynek. Nie byłoby w tym nic godnego uwagi, gdyby za niepozornymi drzwiami nie skrywał historii ogromnego Kryształowego Pałacu. Ta niesamowita, ale prawdziwa historia powstania monumentalnej szklanej budowli wciąż budzi zainteresowanie i podziw, ale także pokazuje wiele kontrowersji związanych z celowością jej wznoszenia.

Jak baśń stała się rzeczywistością? Lata 40. XIX wieku. Książę Albert, mąż królowej Victorii, ze względu na niewielką liczbę oficjalnych obowiązków, ma zająć się organizacją Wielkiej Wystawy przedstawiającej spektakularne przykłady nie tylko przemysłowych i naukowych osiągnięć epoki, ale także dzieł sztuki. Książe zadecydował, że ekspozycja nie skupi się tylko wokół dokonań brytyjskich, ale będzie prezentacją światowych osiągnięć. Ekspozycja miała być znacznie większa od dotychczasowych, a co się z tym wiązało, bardziej spektakularna. Pomysł umieszczenia jej w pokojach wystawowych Somerset House w centrum Londynu wydał się więc niedorzeczny. Dla tak ogromnego przedsięwzięcia należało wybudować nowy i dużo większy obiekt. Kiedy padł pomysł, że budynek stanie w Hyde Parku, Brytyjczycy nie kryli niezadowolenia. Decyzja została jednak podjęta. Do konkursu architektonicznego zgłoszono 245 różnych projektów. Żadna jednak koncepcja nie została uznana za satysfakcjonującą. Powołana do spraw wystawy komisja postanowiła więc zrealizować swój własny projekt. Londyńczycy byli zdruzgotani – nie dość że budowla miała stanąć w parku, niszcząc ich zdaniem środowisko naturalne, była wielka, brzydka i nie nadawała się do rozbiórki po zakończeniu wystawy. Mimo że złożono 14 tys. propozycji wynajmu miejsc w hali, wydawało się, że jej budowa nie dojdzie do skutku. W lipcu 1850 roku, na jedenaście miesięcy przed rozpoczęciem wystawy gazeta Ilustrated London News opublikowała niekonwencjonalny projekt przedstawiający wizję owej wystawowej hali. Jej autorem był Joseph Paxton. Tym, co wzbudziło tak ogromne zainteresowanie był fakt, że cała budowla wykonana była z żelaza i szkła! Paxton spotkał się z przedstawicielami Komisji i losy wystawy powierzono w jego ręce. Prace rozpoczęto natychmiast. Pierwsza żelazna kolumna stanęła w Hyde Parku już w sierpniu, a do stycznia cały gmach był gotowy. Do budowli tego niecodziennego budynku zużyto 4,5 tony żelaza oraz 400 ton szkła. Główny budynek był jasny, przestrzenny i… kolosalny. Brytyjczykom spodobało się, że pozwalał na ocalenie drzew, które zostały na swoich miejscach.

Wielka Wystawa 1 maja 1851 roku ponad milion ludzi zgromadziło się w Hyde Parku. We wnętrzu Kryształowego Pałacu czekało 30 tysięcy zaproszonych gości. W samo południe na oficjalne otwarcie w różowej satynowej sukni i diamentowej tiarze, przybyła królowa Victoria. Zaraz po jej przyjeździe 600 śpiewaków przy akompaniamencie 200 muzyków wykonało hymn narodowy. Po powrocie do Buckingham Palace królowa w swym pamiętniku napisała: Ten dzień jest jednym z największych i najcudowniejszych w naszym życiu, towarzyszy mu duma i radość, że imię mojego ukochanego Alberta będzie na zawsze zapamiętane. W Crystal Palace swoje miejsce znalazły setki tysięcy eksponatów. Połowa z nich pochodziła z Wielkiej Brytanii, reszta z innych krajów. Najbardziej widowiskowym eksponatem była stojąca w centrum pałacu kryształowa fontanna. Kolejny wspaniały rekwizyt to 191-karatowa kolekcja diamentów Koh-i-noor. W czasie wystawy zamknięto ją w złotej klatce, po wystawie natomiast została umieszczona w koronie królowej Victorii. Do innych ciekawych eksponatów należały: najnowsze maszyny drukarskie, pompy wodne, a nawet pociągi czy okręty. Te obiekty, które ze względu na rozmiary nie mogły być wystawione, zaprezentowano w postaci modeli. I tak do Kryształowego Pałacu trafiły: mosty, linie kolejowe, kanały, a nawet port w Liverpoolu, wypełniony przez 1600 statków. Przeogromne wnętrze zalało morze różnokolorowych dywanów, ubrań, tkanin i haftów. Na wystawę trafiły też zaskakujące okazy, jak, np. sztuczna szczęka, która nie osuwała się z dziąseł podczas jedzenia. W Kryształowym Pałacu zobaczyć można było także skarby z Indii, chińską herbatę, francuski jedwab, rosyjskie minerały, austryjackie perfumy, hiszpańską wełnę, szwajcarskie zegarki i kanadyjskie silniki. Na zewnątrz pałacu spoczywały surowce, takie jak: żelazo, kamień, złoto oraz 24-tonowa bryła węgla. Wystawa okazała się ogromnym sukcesem finansowym.

Nowe miejsce, nowe problemy… Kiedy czas ekspozycji dobiegł końca, należało zdecydować, co zrobić z kolosalnym gmachem wystawowym. Wiadomo było, że nie może on zostać w pierwotnym miejscu. Sam projektant Kryształowego Pałacu Joseph Paxton pragnął, by został on tam, gdzie był. Chciał, aby od tej pory spełniał funkcję ogrodu zimowego. Niestety parlament nie zgodził się na tę propozycję. Architekt nie poddał się jednak łatwo. Znalazłszy inwestorów, odkupił szklany budynek. Za najlepsze miejsce na ponowne ulokowanie pałacu uznano Penge Place w pobliżu wiosek Penge, Sydentham i Norwood. 5 września 1852 roku na wzgórzu stanęła pierwsza żelazna kolumna. Ukończenie budowli zajęło konstruktorom jeszcze dwa kolejne lata, za to pałac był większy niż pierwotnie. Aby umożliwić wszystkim zainteresowanym obejrzenie szklanego

gmachu, zbudowano dwie nowe stacje kolejowe. Z London Bridge w stronę Crystal Palace odjeżdżały 22 pociągi dziennie! Należy dodać, że budynek spełniać miał tę samą funkcję, co do tej pory. Kolejny raz nie tylko samo wnętrze pałacu dostarczało szerokiej publiczności rozrywki. Tym razem w okolicy pałacu zamieszkały dinozaury! W obrębie największego z trzech znajdujących się w pobliżu jezior utworzono prehistoryczny rezerwat, w którym umieszczono 33 modele naturalnej wielkości dinozaurów. Jeziora wykorzystano także do budowy niewiarygodnych fontann. Otoczenie szklanego pałacu stało się z czasem także świetnym miejscem do uprawiania sportów. Pierwszy klub piłki nożnej Crystal Palace powstał już w 1861 roku, w roku 1898 powstał klub krykieta. Kolejnym zajęciem, które przyciągało tłumy, były loty balonem. Co czwartek organizowane były również pokazy sztucznych ogni.

Bankructwo i pożar Historia Crystal Palace nie jest jednak tak kolorowa, jak mogłoby się to wydawać. Odkąd gmach został przeniesiony z Hyde Parku, Joseph Paxton wydawał kolosalne sumy na jego utrzymanie. Nie dość, że budynek był większy niż pierwotnie, to i utrzymanie wszystkich otaczających go atrakcji było bardzo drogie. Ludzie, którzy w niego zainwestowali, nigdy nie doczekali się profitów, jakie spodziewali się uzyskać. Z czasem zaczęło brakować pieniędzy na konserwację budynku. Dochód z biletów nie wystarczał na pokrycie kosztów związanych z eksploatacją i koniecznymi naprawami. W 1909 roku fundusze skończyły się. Dni pałacu zdawały się być policzone. W 1914 roku, gdy wybuchła I wojna światowa, zaadaptowano go na centrum treningowe i rekrutacyjne. W 1920 został ponownie otwarty. Mimo licznych atrakcji, jakie nadal oferowało wnętrze pałacu i tereny go otaczające, zyski wciąż nie pokrywały wydatków. Koniec Kryształowego Pałacu przyszedł 30 listopada 1936 roku. Kiedy w jego wnętrzu wybuchł pożar, mimo natychmiastowej akcji, w której udział wzięło 500 strażaków, nie udało ocalić się budynku. Spłonął doszczętnie. Do dziś w parku w Crystal Palace zachowały się jedynie fundamenty Kryształowego Pałacu oraz schody, wciąż strzeżone przez dorodne sfinksy. Łatwo jest sobie wyobrazić, jak ogromny musiał być szklany gmach wystawowy. Dużą atrakcję stanowi prehistoryczny rezerwat, w którym nadal harcują dinozaury. W 1964 roku wybudowano centrum, które oferuje szeroką gamę zajęć sportowych. Park nadal skrywa wiele ciekawych historii, o których dowiedzieć się możemy, uczestnicząc w zorganizowanym przez Crystal Palace Museum wędrówkach z przewodnikiem. Na kolejne organizatorzy zapraszają już w niedzielę 4 marca. Dziś na wzgórzu nie stoi już Kryształowy Pałac… – takimi słowami nie rozpoczynają się bajki, takie słowa opisują dzisiejszą rzeczywistość.


NOWYCZAS 2 marca 2007

nowyczas.co.uk

18 CO SIĘ DZIEJE Film The Illusionist Dramat, USA, 2006, re˝. Neil Burger Premiera 2 marca Tajemniczy Eisenheim (Edward Norton) jest autorem zdumiewajàcych spektakli, które

wstrzàsajà ca∏ym Wiedniem wzbudzajàc pog∏oski o jego nadprzyrodzonych zdolnoÊciach. Iluzjonistà zaczyna interesowaç si´ pretendent do tronu, Ksià˝´ Leopold, cz∏owiek o znakomitych koneksjach w ca∏ej Europie. Pragnie zdemaskowaç Eisenheima w trakcie wyst´pu, wysy∏a wi´c na scen´ swà pi´knà narzeczonà, Sophie. Jednak zaczynajà dziaç si´ rzeczy nieprzewidywalne, nic ju˝ nie jest tym, czym si´ wydaje. W kinach w ca∏ym Londynie. Bamako Dramat, Francja / Mali, 2006, re˝. Abderrahmane Sissako Premiera 23 luty

Na podwórzu kilku domów w stolicy Mali, Bamako, ma miejsce niezwyk∏a rozprawa sàdowa. Oskar˝ycielami sà wszyscy mieszkaƒcy Afryki, zaÊ oskar˝onymi - Bank Âwiatowy i Mi´dzynarodowy Fundusz Walutowy oraz wszystkie instytucje Zachodu uprawiajàce polityk´ utrzymywania n´dzy w Afryce. To pe∏en rozpaczy g∏os czarnego làdu – Êwiadomego i dumnej ze swego dziedzictwa, pozbawionego kompleksów. G∏os przeciw cynicznemu, bezlitosnemu kapitalizmowi, ale te˝ wezwanie do Afrykanów, by si´ zjednoczyli i uwierzyli w swoje mo˝liwoÊci. W kinach: Curzon Soho, Ritzy Cinema, Renoir, Rich Mix The Departed Sensacyjny, USA 2006, re˝. Martin Scorsese Notting Hill Coronet Piàtek 2.03 – Czwartek 8.03 godz. 13.50 Ritzy Cinema Sobota 3.03 – Czwartek 8.03 godz. 13.00

Film, którego zwyci´stwo w wyÊcigach po oskarowe laury, nieco rozczarowa∏o. Czy s∏usznie, warto si´ przekonaç osobiÊcie. Sprytny gangster infiltruje bostoƒskà policj´ i uczestniczàc w kolejnych szkoleniach powoli wspina si´ po szczeblach policyjnej kariery. W tym samym czasie pewien policjant w ramach prowadzonego Êledztwa przenika do szeregów mafii. My Night with Maud Psychologiczny, Francja, 1969, re˝. Eric Rohmer National Film Theatre

South Bank, SE1 8XT Sobota 3.03, godz. 20.45 Jean-Luis to m∏ody idealista i cnotliwy katolik, który poszukuje swojej idealnej partnerki na ˝ycie. Po powrocie do Francji z d∏ugiego pobytu w Ameryce podczas mszy w koÊciele, zauwa˝a dziewczyn´, która wydaje mu si´ uosobieniem idea∏ów których poszukuje. Nie znajàc jej, z góry decyduje ˝e zostanie jego ˝onà, nie znajduje jednak odwagi aby do niej podejÊç. Jego przyjaciel filozof Vidal zaprasza go do domu swojej przyjació∏ki Maud, bogatej, pi´knej i wcale nie ortodoksyjnej rozwódki. Razem sp´dzajà wieczór, potem Vidal wychodzi zostawiajàc J-L na noc u Maud. Czarno – bia∏y film by∏ nominowany do Oscara i Z∏otej Palmy w Can-

Kinowe hity minionego tygodnia 1.Hot Fuzz 2.The Good Shepherd 3.Music And Lyrics 4.Notes On A Scandal 5.Blood Diamond 6.The Science of Sleep 7.The Last King of Scotland 8.The Number 23 9.Charlotte’s Web 10.Babel

zdoby∏a w Polsce wi´kszego rozg∏osu. Postanowili poszukaç szcz´Êcia w Londynie i jednak wiedzie im si´ troch´ lepiej, przynajmniej jeÊli chodzi o sfer´ muzycznà. Zagrali w Londynie przed najwa˝niejszymi grupami polskiej sceny punkowej: Oi Polloi, Dezerterem i Apatià. Head Jam Po∏àczenie drapie˝nych brzmieƒ gitary z p∏ynnoÊcià reggae i dubem. Jeden z najwa˝niejszych zespo∏ów na „niezale˝nej mapie Londynu”. Cz∏onkowie grupy, grali wczeÊniej w zespo∏ach DISORDER, OIPOLLOI, SNAP HER. Buch zaprasza: Maciek Maleƒczuk & Jacek Kulesza Trio klub The Telegraph 228 Brixton Hill SW2 1HE 11 marzec, godz. 19.30 Bilety: £15 / £18

FESTIWAL MARCINA DAŃCA Sobota 3.03 (godz. 19.30) i niedziele 4.03 (godz. 16.00 i 19.30) POSK – sala teatralna 240 King Street, W6

Muzyka • Koncerty nes w 1970 r. Molesta i Evenement Klub The Porchester, 2 marca Porchester Road W2 5HS Bilety: £16, £20 Godz. 18.30

Warszawska formacja narodzi∏a si´ w 1995 r. z inicjatywy Piotra Wi´c∏awskiego pseud. Vienio i Paw∏a W∏odkowskiego pseud. W∏odi. Ich debiutancki album „Skandal” ukaza∏ si´ trzy lata póêniej. Kolejna p∏yta to „Ewenement” (1999r.), do grupy do∏àczy∏ W∏adys∏aw Peloƒski pseud. Pele. Album „Taka P∏yta...” zrealizowano ju˝ razem z Robertem Kwiatkowskim pseud. Wilku. W 2000 r. z inicjatywy zespo∏u powstaje wytwórnia p∏ytowa pod nazwà Baza Lebel. W 2003 roku ukaza∏a si´ dwup∏ytowa reedycja „Ewenementu” i „Skandalu”, czyli projekt „Molesta”. Album zosta∏ wydany w zwiàzku z wyczerpaniem nak∏adów pierwszych p∏yt grupy. W paêdzierniku 2006 r. powsta∏a ostatnia, szósta p∏yta formacji pt. „Nigdy nie mów nigdy” Koncert grup fali Hard Core Punk Klub Red Star 319 Camberwell Road SE 5 2 Marca, godz. 19.00 Wst´p: £6 Z∏odzieje Rowerów Jedna z czo∏owych polskich kapel emotional hard core punk. Zespó∏ powsta∏ w 1993 r. w Zambrowie. Jego nazwa narodzi∏a si´ pod wp∏ywem filmu w∏oskiego neorealisty Vittorio de Siki. Grupa wielokrotnie bra∏a udzia∏ w imprezach wspierajàcych takie inicjatywy jak Amnesty International, Food Not Bombs, Federacja Zielonych, Anarchistyczny Czarny Krzy˝ czy squatting. Ich dzia∏alnoÊç mo˝na skwitowaç prosto: Punk Rock is not dead April Szybki, melodyjny Hard Core z pozytywnym przekazem. Zespó∏ powraca na scen´ po dwuletniej przerwie. Póki co zagrajà tylko dwa koncerty, z których pierwszy odb´dzie si´ w Londynie. Non Profit Zespó∏ pochodzàcy z Ustki. Swój pierwszy koncert zagra∏ na festynie wiosennym w Ustce. Po kilku utworach ich wyst´p zosta∏ przerwany, bo kto to s∏ysza∏ ˝eby drwiç z wysi∏u i zaanga˝owania polityków (sic!). Ich dzia∏alnoÊç nie

www.ticketweb.co.uk Uwaga! Koncert b´dzie kameralny, tylko 300 biletów w sprzeda˝y. Maciek Maleƒczuk jest muzykiem, Pan Maleƒczuk autorem poematu „Chamstwo w paƒstwie”, wydanego w 2003 r. przez Wydawnictwo Literackie. Po dwuletniej odsiadce w wi´zieniu, gdzie trafi∏ w 1981 r. za odmow´ s∏u˝by wojskowej, zaczà∏ komponowaç piosenki, które Êpiewa∏ g∏ównie na ulicach polskich miast. Spiritus Movens zespo∏u Püdelsi. W roku 1993 za∏o˝y∏ grup´ Homo Twist. Bra∏ udzia∏ w trzeciej edycji Idola jako cz∏onek jury. 13 marca 2004 w chorzowskim Teatrze Rozrywki odby∏a si´ premiera przedstawienia "Bal u Wolanda" na podstawie powieÊci „Mistrz i Ma∏gorzata” Michai∏a Bu∏hakowa z Maleƒczukiem w roli Wolanda.

Pierwsza satyryczna gaża Marcina Dańca wynosiła 2 tys. złotych, zarobił ją w 1979 r. za występ i konferansjerkę podczas Wyborów Najmilszej Studentki Politechniki Krakowskiej. I już jest trochę śmiesznie. Potem poszedł do wojska, gdzie prowadził kompanijny radiowęzeł. Jego kulturalno – oświatowa działalność awansowała go nawet do stopnia podporucznika. Wreszcie w 1987 r. rozpoczął współpracę z „Wałami Jagiellońskimi” aż wybijając się na samodzielność stworzył autorski Kabaret Marcina Dańca. Kilka lat występował również z zespołem kabaretu „Pod Egidą” Jana Pietrzaka, jednak od 1994 r. jest sam sobie twórczym sterem, żeglarzem i okrętem. Flamenco Sadler’s Wells Theatre Rosebery Avenue EC1R 4TN Bilety w cenie od £10 do £38

Festiwale 25 lat Centrum Barbican! Silk Street, EC2Y 8DS

Przez dziewi´ç dni, od 23 lutego do 3 marca, scenà teatru b´dzie niepodzielnie rzàdziç ogniste Flamenco. Ale nie tylko. Uczestnicy festiwalu us∏yszà równie˝ pieÊni i muzyk´ rodem z Andaluzji. Program zainauguruje swoim wyst´pem Eva Yerbabuena, jedna z najwybitniejszych tancerek flamenco na Êwiecie. W tym roku impreza odb´dzie si´ ju˝ po raz czwarty.

stwa impresjonistycznego jest natura. Utkana z ˝ywych, Êwietlistych barw. Przywodzi na myÊl letnie, jeszcze Êwie˝e przedpo∏udnia. Najpierw jednak polecamy Renoira na wiosn´. Banksy Andipa Gallery Walton St., SW3 2JL Pn. – Pt. 9.30 – 18.00 Sb. 11.00 – 18.00 Do 24 marca Banksy – brytyjski artysta graffiti. Urodzi∏ si´ w 1974 r. w Bristolu. Jego prace pojawiajà si´ na ulicach Londynu, ale graffiti z jego charakterystycznym logo mo˝na równie˝ spotkaç w zakamarkach innych miast ca∏ego Êwiata. Jego rysunki sà najcz´Êciej satyryczne, lub zwiàzane z politykà. Sztuka Banksy’ego stanowi po∏àczenie graffiti i techniki szablonowej.

Markety

Wystawy Renoir Landscapes 1865 – 1883 National Gallery Trafalgar Square WC2N 5DN Codziennie 10.00 – 18.00, w Êrod´ do 21.00 Bilety: £12, zni˝kowe £6

Barbican, centrum wszechsztuki, obchodzi swoje 25 urodziny. Z tej okazji mnóstwo atrakcji z dziedziny filmu, teatru i sztuk wizualnych. Jednà z nich b´dzie przeglàd 25 filmów, wybranych g∏osami uczestników plebiscytu og∏oszonego w Harper Collins. WÊród obrazów wyÊwietlonych podczas przeglàdu znajdà si´ arcydzie∏a Êwiatowego kina, m.in : „Lawrence z Arabii”, „Deszczowa Piosenka”, „Pó∏ ˝artem, pó∏ serio”, „Vertigo”, „Siedmiu samurajów” Szczegó∏y dotyczàce urodzinowych atrakcji na stronie: www.barbican.org.uk/25

70 krajobrazów, które Renoir namalowa∏ w okolicach Pary˝a, Algierii, Wenecji, Wezuwiusza i wyspy Guernsey. Jako nastoletni ch∏opak, Renoir pracowa∏ w fabryce porcelany, gdzie posiad∏ tajniki jej zdobienia. Ten pierwszy kontakt z pracà o twórczym charakterze wywar∏ wp∏yw na jego styl, na sposób operowania kolorem. Jednym z najistotniejszych motywów malar-

Chiswick Car Boot Chiswick School Burlington Lane, W4 Niedziela 4 marca Godz. 7.00-3.30 Wst´p: £0.50 W ka˝dà pierwszà niedziel´ miesiàca na pot´˝nym placu przed szko∏à odbywa si´ Car Boot Sale, czyli prawdziwe targowisko rzeczy u˝ywanych, a czasem ca∏kiem nowych. Sà sprzedawane za niewielkà cen´, bowiem ich w∏aÊcicielom bardziej zale˝y na wyczyszczeniu swego domu ze zb´dnych szparga∏ów, ni˝ na zarobieniu tzw. kasy. Ka˝dy znajdzie coÊ dla siebie. Mainwaring’s Chelsea Living Fair Chelsea Old Town Hall King’s Road SW3 5EE Niedziela 4 marca Godz. 10.00 – 17.00 Wst´p: £5 przed godz. 11.00, potem £2.50 Du˝y wybór mebli i innych rzeczy, które czynià nasze mieszkania przytulnymi i nadajà im okreÊlony styl: krzes∏a, lustra, donice, lampy, poÊciel i inne, a dodatkowà atrakcjà tego miejsca sà stoiska z tradycyjnymi wyrobami kuchni francuskiej.


nowyczas.co.uk

CZAS NA RELAKS 19

3 9

9 3 4 8 5

7 8

1

4 3

7

9 2 3

6 7 1

6 4 5 9

4

œrednie

9

2 3 5 2 6 8 1

6 4 1 8

trudne

7 8 9 4

5

1

2 9 1 2

3 7

7 8 5 9 3 4

9

1 9

4

5 3

1 7 3 9 2 5 7 7 6 2 5 4 8 5 8 2 9 5 7 6 8 4

Sudoku

³atwe

NOWYCZAS 2 marca 2007

Wype³nij diagram w taki sposób, aby w ka¿dym poziomym wierszu, w ka¿dej pionowej kolumnie i w ka¿dym dziewiêciopolowym kwadracie 3x3 znalaz³y siê cyfry od 1 do 9. Cyfry w kwadracie oraz kolumnie i wierszu nie mog¹ siê powtarzaæ.

Has³o krzy¿ówki z nr 8: Mêcz¹ tak¿e ciosy zadawane

Absurd tygodnia

Od pewnego czasu zabronione jest robienie premierowi Jaros³awowi Kaczyñskiemu zdjêæ z profilu oraz z boku. Przestrzegania nowych przepisów pilnowaæ bêd¹ pracownicy biura prasowego rz¹du.

Miros³awa Krogulska i Izabela Podlaska BARANY w tym tygodniu ¿yæ bêd¹ w œwiecie marzeñ. 2.03 lepiej nie spieszyæ siê i nie wierzyæ plotkom. W weekend ogarnie was romantyczny, a nawet mistyczny nastrój. Aura sprzyja romantycznym schadzkom i czu³ym wyznaniom. Tak¿e sztuka i muzyka wywr¹ na was wielkie wra¿enie, a byæ mo¿e zainspiruj¹ do niezwyk³ych przemyœleñ. Na ziemiê wrócicie dopiero 8.03, kiedy wasze zawodowe sprawy ostro rusz¹ do przodu.

BYKOM uda siê za³atwiæ wiêkszoœæ zaplanowanych na ten tydzieñ spraw. Warto skoncentrowaæ siê na sprawach finansowych. Bêdziecie dobrymi organizatorami i negocjatorami. W weekend szczêœcie sprzyja wam w mi³oœci, ale nie b¹dŸcie zbyt pewni siebie, bo stracicie sympatiê pewnej delikatnej osoby. 5.03 zaskakuj¹cy pomys³ mo¿e zmieniæ wasze plany. B¹dŸcie czujni i nie ryzykujcie wiêcej, ni¿ potrzeba!

BLIŹNIÊTA czeka ciekawy, ale niespokojny tydzieñ. Nie zmarnujcie okazji, aby pokazaæ siê z jak najlepszej strony komuœ, kto jest wa¿ny i mo¿e wam pomóc. Warto szukaæ lepszej posady, otwarcie rozmawiaæ o awansie lub podwy¿ce. 5.03 uwa¿ajcie za kierownic¹, nie dajcie

œrednie

trudne

W Kancelarii Prezydenta RP pracuje ponad 50 osób wiêcej ni¿ za prezydentury Aleksandra Kwaœniewskiego. ¯eby pomieœciæ urzêdników na biura zaadaptowano korytarz, galeriê sztuki i domek ogrodnika. Ciekawe, kiedy przyjedzie pora na kaplicê?

ponieœæ siê chêci rywalizacji. 8 i 9.03 sprzyja wam powodzenie w mi³oœci. Samotni mog¹ spotkaæ bardzo intryguj¹c¹ i tajemnicz¹ osobê.

RAKI szybko za³atwi¹ kilka zaleg³ych spraw zawodowych. Mo¿liwe s¹ bardzo korzystne propozycje i dodatkowe zyski. Bêdziecie w dobrym humorze, a powodzenie przez ca³y tydzieñ bêdzie wam sprzyjaæ. W weekend mi³e chwile spêdzicie wœród przyjació³. Warto wybraæ siê do kina lub teatru. 8.03 to dobry dzieñ, aby wybraæ siê na zakupy. Z okazji zbli¿aj¹cej siê wiosny i Dnia Kobiet warto kupiæ sobie wymarzony prezent. LWY bêd¹ roztrzepane. Wp³yw planet sprzyja niezwyk³ym spotkaniom, niespodziewanym propozycjom, a nawet ujawnianiu mi³osnych tajemnic. Z tego powodu przez ca³y tydzieñ uwa¿ajcie, komu i z czego siê zwierzacie! 2.03 uporajcie siê szybko z obowi¹zkami, bo nie zd¹¿ycie na towarzyskie spotkanie. 8.03 macie dobr¹ rêkê do pieniêdzy. Warto wtedy rozmawiaæ o nowych interesach lub planowaæ dalsze dzia³ania. PANNOM gro¿¹ dziwne nieporozumienia. Ludzie w waszym otoczeniu mog¹ siê spóŸniaæ lub Ÿle wykonywaæ wasze polecenia. Nie warto siê z³oœciæ, bo ju¿ po weekendzie uda siê wam znów zapanowaæ nad sytuacj¹. 5.03 uwa¿ajcie, aby przez przypadek nie wydaæ cudzych sekretów. 7.03 mo¿liwa jest mi³a towarzyska niespo-

dzianka. B¹dŸcie czujni, na horyzoncie ciekawa znajomoœæ lub zaproszenie w niezwyk³e miejsce.

WAGI zrobi¹ wiele, aby tylko zyskaæ czyj¹œ sympatiê i uznanie. Bêdziecie serdeczni i uprzejmi, a pewna leniwa osoba szybko spróbuje to wykorzystaæ. Nie pozwólcie jej na zbyt wiele! 4.03 bardziej ni¿ czymkolwiek innym przejmiecie siê stanem swojego konta bankowego, a nawet zaczniecie oszczêdzaæ. 8.03 szczêœcie bardzo wam sprzyja. Tego dnia, jeœli tylko bêdziecie wytrwali, uda siê wam za³atwiæ ró¿ne zaleg³e i trudne sprawy.

SKORPIONY czeka sympatyczny tydzieñ. 2 i 3.03 sprzyjaj¹ rozmowom na s³u¿bowe tematy. Pewna starsza od was osoba bêdzie mia³a bardzo inspiruj¹ce pomys³y. 4.03 ogarnie was weso³y i trochê buntowniczy nastrój. Nowe znajomoœci mog¹ okazaæ siê krótkotrwa³e, ale bêdziecie siê dobrze bawiæ. Pozosta³e dni tygodnia up³yn¹ w spokojniejszej atmosferze. 8.03 macie powodzenie w mi³oœci. Warto zorganizowaæ romantyczne spotkanie!

STRZELCOM trudno siê bêdzie skupiæ na tym, co wa¿ne i potrzebne. Zajmowaæ siê bêdziecie kilkoma sprawami na raz.. W weekend odpocznijcie i znajdŸcie czas na dobra lekturê lub relaksuj¹ce hobby. 5.03 mo¿e byæ niespokojny. Sprawy zwi¹zane z domem i rodzin¹ trzeba bêdzie wreszcie dok³adnie omówiæ. 8.03 sprzyja wam szczêœcie w podró¿y.

KOZIORO¯CE bêd¹ ciche i spokojne. Dopiero 4.03 obudzicie siê na dobre. Staniecie siê towarzyscy i wykorzystacie nadarzaj¹ce siê okazje do zabawy. Od poniedzia³ku znajdziecie siê w centrum ciekawych wydarzeñ. Czyjeœ zachowanie sk³oni was do dzia³ania. Nie odk³adajcie wa¿nych spraw na póŸniej. Logika i cierpliwoœæ to najlepsza broñ na niespodzianki, jakie 7.03 napotkacie na swojej drodze.

WODNIKI przez ca³y tydzieñ bêd¹ rozbiegane i niespokojne. Otrzymacie dobre wiadomoœci i spotkacie ciekawych ludzi. W weekend wszystkim Wodnikom niezwykle sprzyja tak¿e powodzenie w mi³oœci. Od 5.03 warto zabraæ siê do pracy. 6.03 za³atwicie sprawê, na której od dawna wam zale¿a³o. Dokonacie tego dziêki odwadze i nowym pomys³om. 8.03 mi³e wydarzenie wprawi was w doskona³y nastrój.

RYBY czeka tydzieñ bez wiêkszych problemów. 2.03 warto wiêcej czasu poœwiêciæ na hobby lub naukê. Aura sprzyja snuciu planów, które dotycz¹ niezwyk³ych, romantycznych podró¿y. 5.03 poczujecie przyp³yw energii. Zaplanujecie wielkie porz¹dki, u³o¿ycie harmonogram pracy i rozstawicie wszystkich woko³o po k¹tach. Domownicy poczuj¹ siê zaskoczeni rozmachem tych planów, a nawet mog¹ protestowaæ. 8.03 oka¿e siê, ¿e to wy mieliœcie racjê! Warto byæ wytrwa³ym i stanowczym.

Horoskop

Horoskop tygodniowy

Rozwi¹zania sudoku z nr 8

³atwe

Krzy¿ówka I Humor

ANDRZEJ LICHOTA


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

20 OGŁOSZENIA DROBNE

JOB VACANCIES Job Title: TRI-LINGUAL TRANSPORT ASSISTANT PLO/36915 Location: PORTSMOUTH, HAMPSHIRE Hours: 37 HOURS PER WEEK, MONDAY TO FRIDAY DAYS. Wage: £16,000-£18,000 PER ANNUM Work Pattern: Days Employer: S T R Group Ltd Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Excellent opportunity for a TriLingual Transport Assistant to service the European client base of this successful freight forwarding company. The ideal candidate will be fluent in English, French and German or Polish. You will receive excellent and ongoing training in this niche market transport bInitially you will learn the business and about the role on a day to day basis. As you become more experienced you will be involved in arranging deliveries, sales order processing, liaising with clients, hauliers, drivers and ferry companies both in the UK and in Europe. This will involve negotiating charge rates and profit margins which will vary between each consignment. How to apply: You can apply for this job by telephoning 02392 322328 and asking for Gemma Humphries.

Job Title: JOINER/LABOURER/TRANSLATOR EJB/192383 Location: EDINBURGH, MIDLOTHIAN Hours: 40 HOURS PER WEEK, MONDAY TO FRIDAY, BETWEEN 7.30AM & 6PM Wage: £6.00 PER HOUR Work Pattern: Days Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description:Translator who is fluent in Polish and English. Will be working on various sites around Edinburgh translating between Polish and English workers as well as undertaking general labouring and fore person duties. Experience in joinery is an advantage. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am - 1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office.

Job Title: TRANSPORT CONTROLLER SPS/7795 Location: SWINDON WILTSHIRE Hours: 40-50 HOURS PER WEEK 6/7DAYS SHIFTS BETWEEN 6AM-6AM Wage: £8.50 PER HOUR STARTING RATE Work Pattern: Days, Evenings, Nights, Weekends Employer: Juventor Limited Pension: No details held DurationPERMANENT ONLY Description: Experienced controller required for busy transport company. Duties will include overseeing the transport office, work unsupervised, schedule deliveries on regional transport, must be able to liase with customers so good communication skills also required. German and Polish language would be a distinct advantage. How to apply: You can apply for this job by telephoning 02476 644422 and asking for Mr Stattk

Job Title: TELESALES EVE/24702 Location: PERSHORE, Worcestershire Hours: Mon-Fri Wage: up to £8.00 per hour Work Pattern: Days Employer: Access 2 ( Westbourne ) Closing Date: 23/03/2007 Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: To contact and follow up sales leads. You must have an excellent telephone manner, good admin and IT skills, be well organised and methodical and able to build customer relations. Fluent English, Polish and French languages would be an advantage.Up to £8 per hour depending on experience and languages. This position is temporary but ongoing. For more information contact Annie Potter on 01386 444270 or email your CV to annie@access2recruitment.co.uk How to apply: You can go and see the employer about this job without telephoning beforehand. Ask for Annie Potter at Acces WR11 4HG.

Job Title: RETAIL SHOP MANAGER MAV/29138 Location: GLASGOW, LANARKSHIRE Hours: 40 HOURS PER WEEK, 9AM6PM, 5 DAYS FROM 7 Wage: NEGOTIABLE Work Pattern: Days Employer: Outdoor World Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Must be able to speak Polish. Will be based in Glasgow to work in our stores in tourist locations in Scotland. Accommodation maybe available. Must have good customer service skills and management experience. Duties to include maximising sales, recruiting, planning, stock ordering, organising and budgeting and other duties as required?. Applications by email to the following addresssandra.gill@thecountryoutlet.co.uk. You can also telephone Sandra Gill on 0141 3310199. Applicant to send CV and letter of application to Sandra Gill at the e-mail address stated. You can also telephone Sandra Gill on 0141 3310199. How to apply: You can apply for this job by sending a CV/written application to Sandra Gill at Outdoor World, 44-66 New City Road, Glasgow, Lanarkshire, G4 9JT, or to sandra.gill@thecountryoutlet.co.uk.

Job Title: SALES PERSON KBS/4160 Location: KINGSTON UPON THAMES, SURREY Hours: 45 HOURS PER WEEK MONDAY TO FRIDAY 8.30AM-5.30PM Wage: £18,000 PER ANNUM + COMMISSION Work Pattern: Days Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Sales experience essential but some training will be given. The ability to speak Polish and or Italian would be an advantage. Duties include contacting companies in Poland and possibly Italy. Employer wages can be increased by commission. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am - 1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre PlusOffice.

MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA

Pokój na Greenford. Duża jedynka w czystym mieszkaniu, miła atmosfera, tylko 3 osoby, warto zobaczyć. Tel. 0787 067 0252.

ACCOMMODATION TO SHARE Luxurious Rooms To Let, 2 bedroom house Near Town centre Doncaster, South Yorkshire £ 55 to £ 65 per week 24hrs Internet Connection available Tel. 07926508006, 07989412899

Pokój 1-osobowy na TOOTING BRODWAY w domu z ogrodem, warunki dobre, czysto i spokojnie. Dla dziewczyny lub spokojnego chłopaka bez nałogów. Cena 75 funtów tyg., rachunki wliczone, miejsce parkingowe dostępne za darmo, dwa tyg. depozytu, blisko metro, autobusy, kolejka i LIDL. Marek, tel. 0786 334 2530 lub Jarek 0782 109 1449.

PUTNEY. Pokój do wynajęcia dla pary dostępny od 1.03. Blisko metro, kolejka, autobusy, centrum handlowe £135/p.w. plus 2 tyg. depozytu, rachunki wliczone. Tel. 0792 157 2595. West Ealing. Pokoje 1-osob. £85/tyg. i 2-osob. £120/tyg. dla spokojnych osóby w czystym domu + 2 tyg. dep. Tel. 0790 621 2820.

Mieszkania i pokoje do wynajęcia! Luksusowo wyposażone pokoje, 2-sypialniowe domy z 24/h połączeniem internetowym. DONCASTER (SOUTH YORKSHIRE) Cena £55-£65 za tydzień Tel. 0792 650 8006 lub 0798 941 2899 PERIVALE. Duży pokój dwuosobowy oraz jedynka w spokojnym domu do wynajęcia. Abstynenci oraz niepalący preferowani. Tel. 0208 991 2030 lub 0795 690 5314. SOUTHFIELDS. Pokój do wynajęcia, jedynka, 5 min. od stacji metra. £250 za miesiąc. Konrad, tel. 0775 689 0503. Luksusowe 2 podwójne sypialnie i 1 pojedyncza do wynajęcia na Thornton Heath naprzeciwko szpitala Mayday. Kuchnia, łazienka, ubikacja luksusowa. Bardzo dobra komunikacja. Basia, tel. 0795 015 3836.

Wynajmę duży pokój 1-osobowy z podwójnym łóżkiem w czystym domu z ogrodem, własnym parkingiem + możliwość podłączenia internetu. Pokój jest umeblowany. Rachunki wliczone. Piotr, tel. 0785 139 3351. Do wynajęcia przytulny pokoik dla pary bądź dwóch dziewczyn. Mieszkanie w bloku. Spokojna okolica. Niedaleko Acton Main Line Station. Możliwość podłączenia do internetu. W domy mieszkają tylko 3 osoby. Cena £115/tydzień + tydz. depozytu do oddania lub odmieszkania. Rafał, tel. 0790 986 2617. Do wynajęcia 2-osobowy, duży pokój dla pary w domu z ogrodem. 10 min. do stacji metra Seven Sisters i Tottenham Hale, 5 min. do stacji kolejki Bruce Grove. Bardzo dobre warunki, miła atmosfera. 90 funtów tygodniowo (rachunki wliczone). Paweł, tel. 0782 433 8333, Karolina 0771 606 2608. Wynajmę pokój dla pary lub dwóch dziewcząt, dom jest zadbany, z ogrodem i telefonem, możliwość podłączenia internetu, 200 m do stacji metra Stonebridge Park, wymagany tygodniowy depozyt. Tel. 0782 344 0414. MANOR HOUSE, Turnpike Lane, Wood Green. Miejsca w pokojach dwuosobowych w dobrych warunkach. Tel. 0770 107 2335, 0770 101 3183. Do wynajęcia miejsce w pokoju dwuosobowym dla chłopaka w pobliżu stacji Forest Gate, Wymagany tyg. depozyt, rachunki wliczone w czynsz. Sylwia, tel. 0778 331 0260.

Ładne i z dobrą lokalizacją studia. Okolice południowo-wsch. Londynu. Ceny od £100 do £160. Wymagany: tydzień z góry i dwa tygodnie depozytu, minimalny okres umowy 1 miesiąc. Wliczony Council Tax i częściowo rachunki. Tel. 0782 845 1338. Spacious 1 double bedroom flat in quiet cul-de-sac. Furnished, recently redecorated with new bathroom. Kitchen diner, large living room, off street parking. Would suit professional couple. Non smokers, no pets. Available immediately. Elena Powell, tel. 020 8368 9571. Two bedrooms flat located of Uxbridge Road. Lounge, open plan kitchen, one double bedroom and one single bedroom. Amenities and a bus stop on Uxbridge Rd. 10 minutes by bus to Available March. Nana, tel. 0208 997 0707. Large two bedrooms Flat on Uxbridge Road, comprising large lounge, 2 double bedrooms, fully fitted kitchen, and bathroom. Within easy reach of the bars, shops and restaurants of Uxbridge Road. Early viewing is strongly recommended. Available Now. Nana, tel. 0208 997 0707.

SZUKAM MIESZKANIA Poszukuję pokoju dla jednej osoby. Dzwonić po godz. 15.00. Tel. 0782 118 3877. Spokojna para bez nałogów wynajmie kawalerkę lub pokój w mieszkaniu, tel. 0779 458 1757. Poszukujemy pokoju z podwójnym łóżkiem,100 funtów za tydzień, jesteśmy spokojnym małżeństwem z 1,5 rocznym dzieckiem. Bez nałogów, na długi okres czasu, obydwoje pracujemy. Tel. 0789 613 0129. Młode małżeństwo poszukuje kawalerki/mieszkania z 1 sypialnią w Alperton lub okolicy Alperton. Tel. 0798 564 8177. Szukam dwójki, najchętniej w dużym domu z living room, internetem, druga strefa, blisko sta-


nowyczas.co.uk nowyczas.co.uk

NNOWY lutego 2007 2007 OWYCCZAS ZAS 23 2 marca

21 OGŁOSZENIADROBNE DROBNE 21 OG£OSZENIA

AK K ZZA AM MIIEESSZZC CZZA AĆ ĆO OG GŁŁO OSSZZEEN NIIA AD DR RO OBBN NEE JJA Ogłoszenia enia zwykłe zwykłe Ogłosz Aby zamieścić zamieścić ogłoszenie ogłoszenie drobne drobne w w dziale dziale „Szukam „Szukam pracy”, pracy”, „Zatrudnię”, „Zatrudnię”, Aby „Mieszkania do wynajęcia”, „Mieszkania szukam”, „Kupię”, „Sprzedam”, „Mieszkania do wynajęcia”, „Mieszkania szukam”, „Kupię”, „Sprzedam”, NC „Oddam za za darmo”, darmo”, „Towarzyskie” „Towarzyskie” wyślij wyślij SMS SMS oo treści: treści: N C ttreść reść „Oddam ogłoszenia na numer 84010. (np. NC oddam kota...) Otrzymasz wiadomość ogłoszenia (np. NC oddam kota...) na numer 84010. Otrzymasz wiadomość CORRECT. zwrotną –– odpowiedz odpowiedz wpisując wpisując słowo słowo C Koszt ogłoszenia ogłoszenia £1,50 £1,50 ORRECT. Koszt zwrotną (plus standardowa stawka operatora) (plus standardowa stawka operatora)

Ogłoszenia enia usługo usługow wee Ogłosz Aby zamieścić zamieścić ogłoszenie ogłoszenie w w działach: działach: „Usługi”, „Usługi”, Transport”, Transport”, „Uroda, „Uroda, Aby zdrowie”, „Inne” prosimy skontaktować się z Działem Sprzedaży, zdrowie”, „Inne” prosimy skontaktować się z Działem Sprzedaży, tel.: 0207 0207 247 247 0780. 0780. tel.: Cenyy ogłosz ogłoszeń eń usługo usługowy wych: ch: Cen

do 10 10 słów słów do do 15 15 słów słów do do 20 20 słów słów do do 30 30 słów słów do

Tekst zwykły zwykły Tekst Tekst w ramce ramce Tekst w Ramkowane, kolorowe, pogrubione pogrubione Ramkowane, kolorowe,

£8 £8 £10 £10 £15 £15

£10 £10 £15 £15 £20 £20

Atrakcyjna oferta oferta na na ogłoszenia ogłoszenia graficzne: graficzne: Atrakcyjna Tel.: 0207 0207 247 247 0780 0780 Tel.: £50 tygodniowo. Wymagane w cji metra, niepal¹cy. Kasia, tel. doświadczenie 0770 453 0838 wykrawaniu, trymowaniu uboju, lub Ania, tel. 0785 228 9578. - potrzebni fachowcy tych wszystkich specjalności! Proszę o CV w języku angielskim z aktualnym tel. na poadDwóch m³odych, spokojnych ch³opaków res email: work@hadesltd.com tel. do Briszukuje 2-ki do wynajêcia do lub £120/tydzieñ, stolu 0117 900 0100.czêœci Londynu, strefa 1chêtnie w zachodniej 2-3. Tel. 0790 203 3574 lub 0789 543 3161.

Mistrz zmianowy ZATRUDNIÊ

MECHANIK DAF Dobry angielski £13/godz. CV do: DAF MECHANIK talent@horizonsrecruitment.co.uk Mistrz zmianowy www.horizonsrecruitment.co.uk Dobry angielski £13/godz. Packing and orderCV picking do:of ambient grocery products in a large distribution depot located in talent@horizonsrecruitment.co.uk Wolverhampton. Duties will also include palletiwww.horizonsrecruitment.co.uk sing and re-stacking. Tel. 0127 021 3113.

Zatrudnię FRYZJERKĘ w Stylist required workingzindoświadczeniem men's Hair salon. UK. Praca salonie ( Londyn). Angielski komuBarnes areaw near Hammersmith. Good pay for nikatywny. Tel.Call 0785 939tel. 3737. Lak, 0208 834 7100, right person. 0773 753 8656. Poszukujemy dziewczyny do pracy w Chip Shopie na czas nieokreślony, pełny etat. ZapewniaPrzyjmê dziewczynê do Coffee Shop-u z domy zakwaterowanie wyżywienie. Znajomość œwiadczeniem z okolici Elephant & Castle. angielskiego poziomie przynajmniej komuni0207 703na1703. Tel. katywnym. Bliższych informacji udzielamy tel. 07783 901 723 w godz. od 17:00 do 23:00.

BLACHARZE I LAKIERNICY AMOdoCH ODOWI do i ze Poszukuję Sosoby odprowadzania szkoły pięciolatka.CV Mieszkamy do: w Basildon. Oferuję za darmo wyżywienie i nocleg oraz £50 na talent@horizonsrecruitment.co.uk tydzień. Oczekuję trochę pomocy przy domu. www.horizonsrecruitment.co.uk Nie mam nic przeciwko, jeśli osoba będzie do-

rabiać w czasie, gdy syn jest w szkole (9-15). Osoba potrzebna połowy lipca. Joanna BiePoszukujemy osóbdo maj¹cych doœwiadczenie w licka, tel. 0126 845 6111. na maszynach "overlocking" oraz "flat maszyciu chine". Wymagamy doœwiadczenia. Sta³a praca Prężnie rozwijająca na rynkach całej w centrum Londynu.się Jonathon Disley jestEuropy firm¹ firma Federico siê Mahora zajmującam³odzie¿owej się dystrybuw produkcji specjalizuj¹c¹ cją najbardziej popularnych pożądanych mody. Jonathon Disley, tel. 020i 7739 4954. na rynku perfum, poszukuję osób chętnych do współpracy. Monika, tel. 0773 6639.in HaPickers needed for picking line746 based sting Wood close to Harlow (Junction 7 on Potrzebuję szybkie dziewczyny near dwie Northzaradne Wealdi Aerodrome. CM17 M11), do sprzątania dużego do9LD. For more nieumeblowanego, details please call Raga/Ralph mu.0776 Tel. 299 07942139. 730 5414. on Zatrudniępracê stolarza, elektryka wystawiającego Oddam au pair w Edgware, poniewa¿ certyfikaty, certyfimuszê pilnieplumbera wracaæ dowystawiającego Polski. Mi³a rodzina z

katy, kafelkarza z samochodem trójk¹ wspania³ych dziewczynek wi narzędziami. wieku 2, 6 i tel. 0208i okreœlone 991 3338.godziny pracy. 8Małgorzata, lat. Dobre warunki Sylwia, tel. 0792 838 7774 lub Melanie, tel. Poszukujemy osoby lub przedszkola do opieki 0795 630 6417. nad 3-letnią dziewczynką okolice Lewisham. Szymon, tel. 0799 992 9870. is needed to work on the counShop assistant ter in dry cleaning shop. We are looking for a Poszukujemy sprzątania pryfriendly personpani withdo good English. domów Please conwatnych, mile0778 widziane doświadczenie. Język tact Arid, tel. 754 7149, Katarzyna Kisiel, angielski tel. 0788 na 885poziomie 3477. komunikatywnym, znajomość Londynu konieczna. Prosimy o poważne oferty. Najlepiej Panie, które Vana. zamieszkują Wiek – 30 +połudokierowcy Poszukujemy dniowo-wschodni Bardzo prosimy o œwiadczenie jazdy Londyn. w po³udniowo-zachodnim SMS-y proszę nie dzwonić my na pewno odLondynie. Wymagany komunikatywny angielski 0793 901 0622. budowlanych. idzwonimy. znajomoœæDziękujemy, materia³ów tel. Tel. 0795 129 6016.

SZUKAM PRACY

Poszukujemy doœwiadczonego szewca z jêzykiem angielskim - na komunikatywnym pozioPlastrarz z 6-letnim doświadczeniem tel. 0788 885 3477. szuka zlemie. Katarzyna, ceń. Tomek, tel. 0770 866 6552. Szukam starszej, odpowiedzialnej osoby na Stolarz5 meblowy narzędziami i anokres miesiêcy zdowłasnymi odprowadzania i odbioru gielskim ze szuka pracy, zlecenia. szko³y. Ealing, tel. 0772 761 8042. 12-latka Tel. 0789 563 1784.

SZUKAM PRACY

Szukam pracy jako kelnerka, posiadam doświadczenie, j. angielski średni, północny Londyn. Tel. 0795 539 1557. operator wózka wid³oweTechnik-mechanik, go. Kilkuletnie doœwiadczenie jako magazyPracowita, uczciwa, dyspozycyjna nier. Kierowca, prawomila, jazdy B, podejmie22-latlegalka pracê szuka pracy: sprzątania, opieka lub inna, najn¹ w stacjonarnej firmie. lepiej0793 południowy Londyn. Mam doświadcze562 1498. Tel. nie. Tel. 0778 352 4408. Szukam pracy jako malarz-dekorator, w³asne Szukam pracy: narzêdzia, CIS, roznoszenie CSCS, NIN,ulotek, prawo sprzątanie, jazdy ABkelnerka, nad Tel. dzieckiem. Mam 20 lat jeTrzy opieka lata w UK. 0770 261 9103. CET. stem osobą pracowitą i odpowiedzialną. Dominika,elektryk tel. 0789z 548 2582. Solidny du¿ym doœwiadczeniem przyjmie zlecenia. Tel. 0780 967 7943. Hydraulik: łazienki, CO. Własne narzędzia, trzy lata w Anglii. Tel. 0770 282 6910.

SPRZEDAM SPRZEDAM

Ford Mondeo 1.8 TD, 2000 rok, klimatyzacja, Esensation szyby, 18. Najnowsza technologia w koczarny. MOT II-08, Tax-VIII-07 elektryczne smetologiiTel. pomaga zapobiec w plastycznych 0777 376 5724 , 0787 778 2474. sprzedam. operacjach i infekcjach. Esensation 18 - jest to fitnes dla twarzy. Tel.silver, 078718t, 2932001 7651. Sprzedam Audi A6, r., manual, 102000 mil, MOT 12 miesiêcy, Tax 6 miesiêcy, Attractive, fited stanie, Contiental Shop.drugi Palw bardzo well dobrym bezCoffee wypadku, mers Green,£4200. N13. £69,000. 0777 411 8822. w³aœciciel. Tel. 0786Tel. 229 2717.

£15 £15 £20 £20 £25 £25

£20 £20 £25 £25 £30 £30

OB B V VA AC CA AN NC C II E ES S JJ O

OFFICE JJob ob TTitle: itle: R ECRUITASSISTANT MENT RESWEL/38102 OURCER Location: WEST BROMWICH, WMT/4318 WEST MIDLANDS Location: PORTLAND, Dorset Hours: 38 HOURS PER WEEK, 9AM-5PM, Hoursover: 5 days MONDAY-FRIDAY Wage: £12,000 per annum Wage: £6.50 PER HOUR Work Days Pattern: Days Work Pattern: Employer: Ltd UK Ltd PH Services Employer: Hades Closing 15/03/2007 Pension:Date: No details held Pension: details heldONLY Duration: No PERMANENT Duration: PERMANENT ONLY Description: Previous office experience prein a recruitment ferred. Working Description: Recruitment Resourcer office. Knowledge of thetemporary Polish language required, finding workerswould for be an advantage. Duties include various job vacancies, must becompiling able to databases, filing, answering telephone calls speak fluent Polish and English. and covering reception. How to apply: You can apply for this job How to apply: by telephoning 01305 824888 and asking You can apply for this job by telephoning for Linda Jones.and asking for Simon Terry. 01215 255505

JJob ob TTitle: itle: P OLISH SPOPERATOR EAKING MACHINE RCHE/56654 ECRUITMENT CONSULTANT DAE/53409 Location: CHELMSFORD, ESSEX Hours: 40DARLINGTON, HOURS PER WEEK, 8AM-5PM Location: COUNTY MONDAY TO FRIDAY DURHAM. Wage: EXCEEDS WAGE Hours: 40 HOURSNAT PERMIN WEEK, MONDAY Work Pattern: Days FRIDAY , 9AM - 5PM. TO Employer: Angel Human PER Resources Plc+ £14,000-£16,000 ANNUM Wage: Pension: No details held COMPANY CAR Duration: TEMPORARY ONLY Work Pattern:Must Days Description: have own transport due to Employer: Pin Pointexperience Recruitment Limited location. Previous working with Pension: No details held machines and plastics is an advantage but Duration: PERMANENT not essential as trainingONLY will be given. A candidate WorDescription: successful knowledge ofThe Polish is an advantage. must be the a strong with area. king in Southcommunicator Woodham Ferrers Duties include loading and unloading machiexceptional levels of written and spoken nes andand packing goods. English Polish. TheyThis will isbeaatemporary position for 13worker weeks,that which lead to effective team cancould achieve permanent in if successful. The work salaryethic will be a results drand excellence between, £13,000-£15,000 per annum, will allow the candidate to progress. A full when made permanent. and clean driving licence is required. How to apply: You can apply for this job by Experience interviewing, andfor telephoning of01268 282233 sourcing, and asking account management are essential. We Liam Toomey. offer a structured training programme and support to the successful applicant. Candidates will be interviewed on the Job Title: LABOURER PEI/12370 Location: LOANHEAD, MIDLOTHIAN telephone in the medium of English. This MINIMUM HOUR PER WEnumber the40 reference vacancyOF isHours: a Eures MONDAY TO FRIDAY.to telephone isEK. 53409DAE. Applicants Wage:Elliott NEGOTIABLE. EXCEEDS on 0044 (0)191 2615205.NATIOJulie NAL to MINIMUM How apply: WAGE Workcan Pattern: You apply Days for this job by telephoning Employer: Braidwood Building Contractors 0191 2615205 and asking for Julie Elliott. Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY JDescription: ob Title: RESelf CRUemployed ITMENT Cposition. ONSULTPrevioANT HWJ/2546 us experience is essential. Will be required Location: to speak HARTLEPOOL, Polish as will beCLEVELAND required to liase Hours: 36.25families PER WEEK. with Polish to carryMONDAY out work -within

domestic premises.09.00-17.15. Duties include all FRIDAY . BETWEEN aspectsEXCEEDS of labouring work. Self-employed Wage: NATIONAL MINIMUM people are responsible for paying their own WAGE National Insurance contributions and Tax. Work Pattern: Days For information on how benefits are affecEmployer: Baltic Recruitment Services ted, and whether entitlement may be lost, Pension: details held speak to No a Jobcentre Plus Adviser. Duration: PERMANENT ONLY How to apply: Description: Baltic Services You can apply for Recruitment this job by teleph2oning specialise in recruiting Polish for a 07887 768886 and asking for workers David Neave. variety of positions throughout the UK. We are currently recruiting for a sales Job Title: LABOURER/DOMESTIC orientated, motivated person to join our SOP/51235 existing team. You will be required to Location: carry out aSOUTHPORT, wide variety MERSEYSIDE of duties including FULL OVER 5 DAYS Hours: incoming andTIME outgoing samanaging Wage: MEETS NATIONAL MINIMUM WAGE clients and vacancies, liaising with Work Pattern: Days consultants in Poland as well as daily Employer: MCL Recruitment administration tasks to manage own work Closing Date: 28/02/2007 load. Experience in held recruitment is Pension: No details desired not essentialONLY as full training Duration:butPERMANENT will be given.Domestic/Labourer You must be enthusiastic Description: vacancy for and driven, with a8.30am-5.30pm proven track record full time position Monday to Friday.aWill be working on high rise buildings within sales environment, ideally as part oftoatargets. windowThe cleaning team. Must haworking successful ve drivingwill license. understanding of the applicant benefitAnfrom a competitive Polish and language be anfree advantage bonuswould scheme, parking, but salary not essential. pension, 23 days holiday and company How to apply: You can apply for this job by use of the on site company gym. Either telephoning 01704 512906 and asking for send by email or telephone Laura. LouisaCV Mifsud. How to apply: You can apply for this job by telephoning 0142 9852137 ext 0 and asking for INTERPRETER/ Laura Willingham. Job Title: TRANSLATOR RMF/6075 Location: ROMFORD, ESSEX WEEK, MONDAYJHours: ob Title15 : PHOURS ARALEGPER AL BMC/64245 -FRIDAY, BETWEEN 9AM-5PM Location: BIRMINGHAM, WEST Wage: £15 PER HOUR MIDLANDS Work Pattern: Days A WEEK, 9AM TO 39 HOURS Hours: Pension: No details held 5PM MONDAY TO FRIDAY Duration: TEMPORARY ONLY Wage: £12,000 TO £15,000 PER ANNUM Description: Languages in demand are SoWork Pattern: malian, Turkish,Days Polish and Czech. Must be Employer: Reed fluent/literate in Employment English and at least one Pension: No detailslanguage. held other international Must have reDuration: ONLY asonable PERMANENT experience in interpretation/transDescription: be fluent Polish,ofwith lation work. Must Will work in a invariety situsuch as ACourts, aations Law degree. drivingHospitals, licence isJobcentres and Solicitors offices assisting clients with essential. Will be assisting the fee earner, people with language . We deal meeting clients, draftingdifficulties‘ documents, with over 160 languages and dialects.legal and conducting speaking to clients, How to apply: further details please telephoresearch andFor marketing. ne Jobseeker on 0845 234.job Lines How to apply:Direct You can apply6060 for this are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00amby sending a CV/written application to -1.00pm Saturday. All calls are charged at local Usha Bains at Reed rate. Call charges mayEmployment, be different if12a you call Birmingham, West service for Street,phone. Cherry from a mobile The textphone Midlands, B2 5AR. Advice aboutis 0845 6055 deaf and hearing-impaired people your Plus a CVvisit is available completing 255. Alternatively, your localfrom Jobcentre local Office. RMF/6075. OfficeJobcentre and ask forPlus job reference

!Jedziesz do Polski? Zadbaj o z´by!


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

22 OGŁOSZENIA DROBNE Sprzedam BMW 318 iS 1993 r., stan dobry. Tel. 0773 788 9449. VW GOLF 3, 1.8 Benz, 1994 r., niebieski, elektryczne szyby i lusterka, szyberdach, Tax, 130 tys., w dobrym stanie. Cena £550. Acton. Tel. 0785 614 0137. Esensation 18. Najnowsza technologia w kosmetologii pomaga zapobiec w plastycznych operacjach i infekcjach. Esensation 18 – jest to fitness dla twarzy. Tel. 0787 293 7651. For sale attractive well fited Continental Cafe. Palmers Green, N13. £69,000. Tel. 0777 411 8822. ODŻYWKI, tel. 0798 658 6578 www.treconline.net Bagażnik dachowy z miejscem na drabinę do VW LT, MB Sprinter lub Ford Transit (wysoki). Tel. 0787 501 4487.

JOB VACANCIES

Transport, lotniska przeprowadzki. Tel.: 0 7 9 2 8 6 9 7 2 0 8

Job Title: CUSTOMER SERVICES/ORDER PROCESSOR ABG/7346 Location: ABERBEEG, ABERTILLERY, GWENT Hours: 40 HOURS PER WEEK MONDAY TO FRIDAY BETWEEN 8AM - 5PM Wage: £12,500-£14,000 PER ANNUM Work Pattern: Days Employer: Hays Accountancy and Finance Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Previous administration and customer service experience is essential. Must have a GCSE in maths and English. Must be computer literate. A knowledge of either French, Polish or German would be an advantage. Duties to include inputting data onto a RP system, follow up of orders, general enquiries , producing performance reports and working alongside suppliers plus all other related duties. How to apply: You can apply for this job by telephoning Patrick Idezihao on 0163322909.

TRANSPORT PRZEPROWADZKI DU˚Y VAN • TANIO! TEL. 0787 501 4487 email: krzycho58@wp.pl TRANSPORT NA LOTNISKA •Przewozy • • Przeprowadzki • •GPS • Tel. 0787 146 6409

Sprzedam wózek dziecięcy i materac do przewijania. Tel. 0770 693 3024. SZYBKA NAUKA JĘZYKA ANGIELSKIEGO. Sprzedam zestawy do nauki języka angielskiego SITA na gwarancji. Dzięki Sita opanujesz język szybciej niż za pomocą tradycyjnych metod. Ceny już od £50. Nie przegap okazji. Zadzwoń, tel. 0778 470 3296.

KUPIĘ Kupię każdą ilość części samochodowych, tj. maski, zderzaki przednie, wzmocnienia, chłodnice, lampy, airbagi, itp. BARDZO DOBRE CENY. PAWEŁ, tel. 0774 576 8185. Kupię każde auto. Może być bez Tax i MOT, lekko uszkodzone. Również niekompletne radia, ipody, sprzęt komputerowy, telewizory, DVD, playstation, telefony komórkowe itp. Krzysiek, tel. 0770 427 5976. Kupuję auta uszkodzone i bez MOT lub na zagranicznych tablicach rejestracyjnych, wszystkie roczniki i w całej Anglii. Tel. 0792 870 6296. Kupię każdy silnik Diesla po 95. Dojazd do klienta, gotówka. Tel. 0781 700 1105.

PROFESJONALNE US¸UGI FRYZJERSKIE • ciecie damskie i m´skie • • koloryzacja, baleyage • • przed∏u˝anie • (z w∏osów naturalnych) • fryzury okazjonalne • • matieria∏y Matrix •

WRÓŻKA SEBILA przepowie Ci przyszłość, wskaże Ci szczęśliwą gwiazdę, która będzie oświecała Twoją ścieżkę życiową. Wróży z kart Tarota i ręki. Zdejmuje złe fatum.

Dojazd do klienta!

Tel. 0798 855 3378

Tel. 0785 842 0209 Profesjonalne fryzjerstwo damskie, stylizacja, makijaż na każdą okazję. Zapraszam do siebie. Ewa, tel. 0782 878 6981. HAYES UCZĘ ANGIELSKIEGO profesjonalnie i efektywnie. £7 za godz., tel. 0208 671 8633.

ODDAM ZA DARMO Oddam 3-miesięczną kotkę w dobre ręce. Tel. 0770 372 5961.

USŁUGI

TRANSPORT Wywóz Êmieci budowlanych i ogrodowych (tipper), przewóz wszelkich materia∏ów, ca∏odobowo!

DAREK

TEL: 0771 728 9377 Wykonuję plastrowanie, bondingowanie, szybko, dobrze, solidnie, wykonanie profesjonalne. Własne narzędzia, samochód, tylko na cenę. Przemek, tel. 0783 505 5047. Pomoc komputerowa. Naprawy, konfiguracje, nauka. Zachodni Londyn. Kwalifikowany technik komputerowy. Damian, tel. 0189 582 4116 lub 0787 783 1629.

Jeżeli nie masz zdolności kulinarnych lub nie wiesz jak przygotować przyjęcie okolicznościowe. Zadzwoń mogę zrobić to za Ciebie. Pyszne polskie dania oraz wypieki. Tel. 0778 470 3296.

wywoz smieci budowlanych i ogrodowych (tpiper),przewoz wszelkich materialow, calodobowo.Darek tel.07717289377(na czerwono)

Job Title: CUSTOMER ASSISTANT BSD/10252 Location: BURY ST. EDMUNDS, Suffolk Hours: 37.5 hours per week will include some Saturdays Wage: £14,000 per annum Work Pattern: Days Employer: Hales Personnel Employer Ref: BP248 Closing Date: 12/03/2007 Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Our client requires a person who is able to speak fluent Polish and English and has basic IT skills. You will need to be well presented, with confident customer facing skills. You will be advising new customers on types of bank accounts available, going through the application proce?ss with them for opening an account and assisting existing customers with any queries. Standard office hours but will include some Saturdays. How to apply: You can apply for this job by sending a CV/written application to Kate Burgess at Hales Personnel, Bank Chambers, 90 Guildhall Street, Bury St Edmunds, Suffolk, IP33 1PR, or to halesbury@choice-group.com.

Job Title: BILINGUAL ADMINISTRATOR OLD/26023

Location: OLDBURY, WEST MIDLANDS Hours: 37.5 HOURS PEW WEEK, MONDAY TO FRIDAY, 9AM TO 5PM Wage: £12,500 TO £15,000, DEP ON EXPERIENCE Work Pattern: Days Employer: Pertemps (Commercial Division) Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Experienced administrator required. Must be able to speak fluent English and Polish. Duties to include purchasing, consumables, invoicing, credit control, banking and any other admin duties required. Translating duties include translating English and Polish both written and orally. Must have a driving licence for banking duties, vehicle provided. You will be working in the Tividale area of Oldbury. How to apply: You can apply for this job by telephoning 01384 455666 and asking for Tracey Cook.

Job Title: POLISH SPEAKING RECRUITMENT CONSULTANT DAE/53409 Location: DARLINGTON, COUNTY DURHAM. Hours: 40 HOURS PER WEEK, MONDAY TO FRIDAY, 9AM-5PM. Wage: £14,000-£16,000 PER ANNUM + COMPANY CAR Work Pattern: Days Employer: Pin Point Recruitment Limited Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: The successful candidate must be a strong communicator with exceptional levels of written and spoken English and Polish. They will be a effective team worker that can achieve excellence in a results driven environment. AA strong service and work ethic will allow the candidate to progress. A full and clean driving licence is required. Experience of interviewing, sourcing, and account management are essential. We offer a structured training programme and support to the successful applicant. Candidates will be interviewed on the telephone in the medium of English. This is a Eures vacancy the reference number is 53409DAE. Applicants to telephone Julie Elliott on 0044 (0)191 2615205. How to apply: You can apply for this job by telephoning 0191 2615205 and asking for Julie Elliott.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 2 marca 2007

Kamila Smekta³a z YKP Warszawa zdoby³a z³oty medal Mistrzostw Polski w windsurfingu na lodzie, które oby³y siê na na jeziorze Necko k. Augustowa, 25 bm. PAP/PAWE£ SUPERNAK

23

SPORT Honda dla Rospudy?

bieg na prze³aj

❚ Pó³fina³owe mecze fazy play-off w lidze hokejowej: Cracovia – Wojas Podhale 0:4, 4:2 i 2:4, GKS Tychy – Stoczniowiec Energa Gdañsk 8:3, 5:1 i 8:1. W tej fazie zespo³y graj¹ do 4 zwyciêstw.

❚ Sapporo tym razem nie by³o szczêœliwe dla Polaków. Na mistrzostwach œwiata w stylu klasycznym nie zdobyliœmy medalu. Najlepsze miejsce zajê³a Polska w sprincie dru¿ynowym – 5, a Kowalczyk by³a 9. Polacy dobrze skakali w konkursie dru¿ynowym i mieli szansê na medal. Wszystko zepsu³ Robert Mateja, który odda³ najkrótszy skok ze wszystkich startuj¹cych zawodników. Polska by³a 5, a konkurs wygrali Austriacy, przed Norwegami i Japoni¹.

❚ Tomasz Sikora zdoby³ 2 z³ote medale w biatlonowych ME, które odby³y siê w Bu³garii. ❚ Paulina Ligocka wygra³a zawody Pucharu Œwiata w halfpipe w Korei. Ligocka w klasyfikacji generalnej zajmuje 2 miejsce za Austriaczk¹ Crawford. ❚ Polscy hokeiœci na trawie znowu maj¹ sukces. Tym razem Halowy Puchar Œwiata rozegrany w Lille wygra³ Pocztowiec Poznañ, który w finale pokona³ Arminen Wiedeñ 6:3.

❚ Maciej Lampe po 2 latach przerwy bêdzie gra³ w narodowej kadrze koszykarzy. Polak gra teraz w zespole Chimka Moskwa, gdzie przed³u¿y³ kontrakt.

❚ W meczu bokserskim Polska-Anglia rozegranym w Kielcach pad³ wynik 6:14. Anglicy okazali siê bokserami znacznie lepiej wyszkolonymi technicznie. ❚ Na pocieszenie – Pawe³ Ko³odziej obroni³ tytu³ bokserskiego m³odzie¿owego MŒ w wadze junior ciê¿kiej federacji WBC. Ko³odziej pokona³ na punkty Gruzina Azizianana.

❚ Bokser Adamek dogada³ siê z trenerem Gmitrukiem i panowie wracaj¹ do wspó³pracy. Adamek poszed³ po rozum do g³owy po pora¿ce, czyli m¹dry Polak po szkodzie.

❚ Czerkawski zdoby³ 23 bramkê w szwajcarskiej ekstraklasie hokejowej. Ma te¿ 19 asyst. Jego Raperswil Jona Lakers pokona³ ostatnio Euzag 3:2 i 4:3, a w obydwu spotkaniach play-off Polak strzela³ po jednej bramce. W drugim meczu wybrano go „zawodnikiem spotkania”. ❚ Robertowi Kubicy podoba siê nowy bolid jego stajni BMW-Sauber, który siê dobrze prowadzi, ale narzeka na ci¹gle du¿¹ awaryjnoœæ pojazdu. Ciekawe czy do GP Bahrajnu, które otwiera sezon team BMW upora siê z problemami? ❚ Trzy najbardziej „umoczone” w korupcjê kluby pi³karskie to Arka, Górnik Polkowice i Górnik £êczna.

❚ Ryszard Czarnecki obiecuje, ¿e jeœli zostanie prezesem PZPN to zrezygnuje z wynagrodzenia. Ma te¿ zawiesiæ cz³onkostwo w Samoobronie, ale milczy co z jego europos³owaniem? Jeœli te¿ je zawiesi to z czego bêdzie ¿y³?

Nowy bolid Hondy RA 107, ozdobiony w „ziemskie” motywy, w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. O sponsorach Hondy mo¿na siê dowiedzieæ na stronie internetowej www.myearthdream.com. Na zdjêciu kierowcy Formu³y 1, Brazylijczyk Rubens Barrichello (po lewej) i Brytyjczyk Jenson Button

Puchar Ligi PAP/EPA/GEOFF CADDICK

PUCHAR Ligi jest ju¿ konkretnym sprawdzianem przygotowania zespo³ów ekstraklasy do sezonu i ich rzeczywistej si³y. Wyniki pokazuj¹, ¿e niespodzianek nie ma. Legia wygra³a z £KS 2:0, ale o formie zespo³ów wiadomo niewiele, bo grano na œniegu przy temperaturze -5° C. Obydwie bramki dla Legii zdoby³ Janczyk. Wis³a pokona³a 1:0 Zag³êbie Lubin, ale z form¹ raczej s³abo. Obiecuj¹co za to przedstawi³ siê Lech Poznañ, który wygra³ 4:3 z Pogoni¹ Szczecin. Na œniegu w Radomsku (stadion Widzewa jest remoncie) RTS przegra³ a¿ 0:4 Kolporterem Koron¹ Kielce. Kolporter potwierdza swoje mistrzowskie aspiracje, a Widzew bêdzie co najwy¿ej walczy³ o utrzymanie w ekstraklasie. Trudno mo¿e byæ Cracovii, która przegra³a u siebie 0:2 z Górnikiem £êczna. W pozosta³ych spotkaniach pad³y wyniki: Górnik Zabrze – Odra Wodzis³aw 1:1, Groclin – Arka 3:0, Górnik £êczna – Widzew 2:0, GKS BOT – £KS 5:0 (!), Pogoñ – Groclin 0:2, Wis³¹ P³ock – Legia 0:1, Korona – Cracovia 2:1. Z grup awansowa³y Kolporter Korona, Legia, Groclin, Lech i Wis³a.

Licznik:

Pi³karz GKS Be³chatów Dawid Nowak mimo interwencji Adama Cieœliñskiego z £KS strzela pierwsz¹ bramkê podczas meczu Pucharu Ekstraklasy, 27 bm.

Ciê¿ka rêka trenera

TRENER POLSKIEJ mêskiej reprezentacji koszykówki Raul Lozano ma ciê¿k¹ rêkê. Powiedzia³ dzia³aczom, albo ja albo on. Ten drugi, to Mariusz Wlaz³y, doskona³y zawodnik, który jednak popad³ w konflikt z trenerem. Wygra³ ten ostatni i do koñca tego roku Wlaz³y nie zagra w reprezentacji, mimo, ¿e przeprasza³ trenera, kaja³ siê. Nic to nie pomog³o. A posz³o o to, ¿e zawodnik postawi³ warunek, ¿e z powodu przemêczenia przyda³oby mu siê dwa miesi¹ce urlopu. Jeœli nie – zagrozi³, to rezygnuje z reprezentacji. Takie pokerowe zagranie nie zrobi³o wra¿enia na Argentyñczyku, który przylecia³ specjalnie z Ameryki Po³udniowej do Warszawy, spo-

W¥TPLIWE by szefowie wyœcigowej stajni F1 zespo³u Hondy wiedzieli o protestach polskich ekologów w sprawie budowy estakady przez Dolinê Rospudy, ale jest faktem, ¿e Honda postanowi³a wesprzeæ ochronê œrodowiska i ekologiê. Bolid zespo³u Hondy bêdzie chyba najbardziej rozpoznawalnym samochodem wyœcigowym tego sezony Formu³y 1. Pojazd pomalowano bowiem w barwy Ziemi. Zniknê³y natomiast nazwy sponsorów, choæ nie do koñca. Bêd¹ one wkomponowane w obraz planety, a nazwy firm trzeba bêdzie czytaæ pod mikroskopem lub ewentualnie mo¿na je bêdzie zobaczyæ w odpowiednim powiêkszeniu na specjalnych stronach internetowych. Honda wesprze internetowy portal ekologów. Szefowie firmy mówi¹c o „pomocy i zwróceniu uwagi na problemy ochrony œrodowiska czy ocieplenia klimatu”. „Zmieniaj¹c œwiat” chc¹ „chroniæ otoczenie”. Pozorna rezygnacja z przestrzeni reklamowej na bolidzie okazuje siê bardzo dobrym chwytem marketingowym. Pomys³ mikroskopijnej reklamy zaakceptowali m.in. dawni sponsorzy Hondy, firmy – Gatorade i Universal Music, które wróci³y do zespo³u. Przy tak zminimalizowanej reklamie zmieœci siê praktycznie nieograniczona liczba firm, które chcia³yby wspomóc zespó³ i jego ekologiczne idee, zaœ na strony internetowe zajrzy zapewne spora liczba, nie tylko fanów F1, by przekonaæ siê co tam w koñcu zakamuflowali?

PAP/GRZEGORZ MICHA£OWSKI

tka³ siê z zawodnikiem i oznajmi³, ¿e w jego dru¿ynie œwiêtych krów nie bêdzie. Potem zosta³o mu tylko przekonaæ dzia³aczy i ci, choæ niejednomyœlnie poparli stanowisko trenera. Lozano znany jest z surowych wymagañ, jakie stawia zawodnikom. Znany jest tak¿e z tego, ¿e u niego gwiazda musi uwa¿aæ, by nie œwieciæ zbyt jasno. A kiedy gwiazda jest rozkapryszona, jak w przypadku Wlaz³y, fina³ by³ do przewidzenia. Sam zawodnik jest teraz jak struty, bo jeœli nie bêdzie pokazywa³ siê na boisku jego gwiazda, a tym samym finansowe mo¿liwoœci bêd¹ topnia³y. Chcia³by za wszelk¹ cenê wróciæ na parkiet, tylko nie wie jak to zrobiæ. Podchody do

Formuła 1 16 dni do GP Australii WRC 7 dni do Rajdu Meksyku RSMP 57 dni do Rajdu Elmot Moto GP 8 dni do GP Kataru

trenera, przekonywanie poszczególnych dzia³aczy – jak na razie – nic nie daj¹. Miros³aw Przedpe³ski, szef Polskiego Zwi¹zku Pi³ki Siatkowej twierdzi, ¿e jest jeszcze cieñ szansy, by jednak sprawê odkrêciæ. Tyle, ¿e wtedy trzeba by jakoœ przekonaæ do zmiany decyzji Lozano. A ten, jak wieœæ niesie, jest nieprzejednany i ani myœli ustêpowaæ. – Ch³opak za bardzo w siebie uwierzy³. On od jakiegoœ czasu jakby testowa³ Lozano, chcia³ sprawdziæ, czy ten facet naprawdê jest taki twardy, jak o nim siê mówi. No i doigra³ siê i teraz nie bardzo wie, jak z tego bagienka wyjœæ. A chcia³by to zrobiæ naprawdê – mówi jeden z kolegów Wlaz³ego i dodaje, ¿e prawd¹ jest, ¿e z Argentyñczykiem nikt jeszcze nie wygra³.

Bartosz Rutkowski


NOWYCZAS 2 marca 2007

24

Rosjanka Olga Zawia³owa biegnie po srebrny medal w biegu na 10 km technik¹ dowoln¹ w mistrzostwach œwiata w narciarstwie klasycznym w Sapporo

SPORT

nowyczas.co.uk

PAP/ EPA/KAY NIETFELD

28 KOLEJKA

PI£KA NO¯NA » PREMIERSHIP

ARSENAL i Chelsea spotka³y siê w finale Pucharu Ligi (2:1 dla Chelsea) i prze³o¿y³y swoje mecze. Coraz g³oœniej o konflikcie na linii Abramowicz - Mourinho. Rosyjski w³aœciciel klubu nie zszed³ do szatni z gratulacjami po zdobyciu Pucharu. Pozaboiskow¹ ciekawostk¹ jest zainteresowanie koszykarza NBA Steva Nasha inwestycj¹ w Tottenham Hotspurs. Tottenham jakby zachêcaj¹c Nasha wygra³ wysoko u siebie w lidze z Bolton. Z kolei Wigan traci swojego bramkarza. Po 20 latach gry w Anglii wraca do rodzinnej Australii 37-letni John Filan. Nie zamierza jednak koñczyæ kariery i chce jeszcze pograæ w lidze australijskiej.

Wyniki 28 kolejki:

Fulham Londyn - Manchester United 1:2, FC Liverpool – Sheffield United 4:0, Middlesbrough FC - Reading FC 2:1, Charlton Athletic - West Ham United 4:0, Watford FC - Everton FC 0:3, Wigan Athletic - Newcastle United 1:0, Tottenham Hotspurs - Bolton Wanderers 4:1, Blackburn Rovers - Portsmouth FC 3:0

Ma³ysz czwarty

CA£A Polska zaciska³a kciuki w sobotni poranek w oczekiwaniu na wyniki pierwszego konkursu skoków narciarskich na Mistrzostwach Œwiata w Sapporo. Na starcie stanê³a ca³a czo³ówka œwiatowa z naszym or³em z Wis³y – Adamem Ma³yszem. Konkurs przyniós³ wiele emocji, a jego g³ównym bohaterem zosta³, „Harry Potter” ze Szwajcarii – Simon Ammann. Drugie miejsce zaj¹³ m³ody skoczek z Finlandii, Harri Olli. Trzeci by³ weteran skoczni Roar Ljoekelsoey z Norwegii. Adam Ma³ysz znalaz³ siê tu¿ za podium. Czwarte miejsce jest oczywiœcie potwierdzeniem wysokiej formy, ale pozostawi³o pewien niedosyt. Czekamy na rewan¿ na œredniej skoczni.

Tabela ligi :

1. Manchester United

28

69

2. Chelsea Londyn

27

60

3. FC Liverpool

28

53

4. Arsenal Londyn

26

49

5. Bolton Wanderers

28

47

6. Reading FC

28

43

7. Everton FC

28

42

8. Portsmouth FC

28

41

9. Tottenham Hotspurs

28

39

10. Blackburn Rovers

28

37

11. Newcastle United

28

36

12. Middlesbrough FC

28

35

13. Aston Villa

27

32

14. Fulham Londyn

28

32

15. Manchester City

26

30

16. Sheffield United

28

30

17. Wigan Athletic

28

29

18. Charlton Athletic

28

23

19. West Ham United

28

20

Frank Lampard, kapitan Chelsea z Pucharem Ligi Angielskiej, wywalczonym po zwyciêstwie 2-1 nad Arsenalem w fina³owym meczu rozegranym na Millennium Stadium w Cardiff, 25 bm

Pierwszy skalp „Niebieskich” 20. Watford FC

28

W NIEDZIELNE popo³udnie po raz pierwszy w historii Pucharu Ligi zagra³y zespo³y z tego samego miasta. Sam fina³owy pojedynek odznaczy³ siê doœæ nietypowymi wydarzeniami, przez co zostanie d³ugo zapamiêtany wœród wyspiarskich kibiców i nie tylko. Wed³ug sporej rzeszy autorytetów i znawców „kopanej” by³ to pod wieloma wzglêdami bardzo oryginalny mecz, którego nie w sposób zapomnieæ przez d³ugie lata. Nale¿y te¿ wspomnieæ, i¿ batalia o trofeum sponsorowane przez znany angielski browar Carling zosta³a rozegrana po raz ostatni w Cardiff, gdy¿ nastêpny fina³ jak wiadomo odbêdzie siê na nowo wybudowanym, co prawda jeszcze niedokoñczonym, s³awnym Wembley. Tak, wiêc w dniu wolnym od pracy rodzimi mieszkañcy stolicy Walii, którzy wybrali siê na mecz tak¿e bêd¹ mieli, co wspominaæ po obejrzeniu nietuzinkowego spektaklu pi³karskiego. Sam g³ówny sêdzia Harry Webb doliczy³ ponad 10 dodatkowych minut, czego osobiœcie przyznam nigdy w ¿yciu nie widzia-

19

PAP'/EPA- GERRY PENNY

³em. Nie by³o to z powodu bynajmniej nadmiernej liczby fauli podczas gry, gdy¿ naliczono ich 28, co daje przeciêtny œrednik na mecz. Po prostu w drugiej po³owie fina³owych rozgrywek mieliœmy dwie spore przerwy wynik³e z doœæ nietypowych zdarzeñ. Najpierw reprezentacyjny obroñca i kapitan Anglii Jon Terry w zamieszaniu podbramkowym po przypadkowym aczkolwiek silnym kopniaku straci³ przytomnoœæ i zosta³ odwieziony do szpitala. Co ciekawe na ratunek poszed³ mu lekarz przeciwnej dru¿yny, który nieprzytomnego obroñcê odpowiednio zabezpieczy³ przed u³o¿eniem go na nosze. 27-letni pi³karz odzyska³ œwiadomoœæ w drodze do szpitala. Natomiast pod koniec meczu nerwy puœci³y obu dru¿ynom i mieliœmy nawet trochê amatorskiego boksu ze strony Obi Mikela (Chelsea) oraz Kolo Troure (Arsenal), w co wmiesza³a siê oczywiœcie pozosta³a czeœæ graczy na murawie. Do³¹czyli do nich tak¿e trenerzy i ca³y sztab szkoleniowy, lecz na szczêœcie z zadaniem roz³¹czenia bij¹cych siê pi³karzy.

Innym doœæ osobliwym wydarzeniem tego pojedynku by³o postawienie przez doœwiadczonego szkoleniowca Arsenalu w wyjœciowym sk³adzie na m³odych zawodników. Œrednia wieku pi³karzy graj¹cych od pierwszych minut Pucharu Ligi wynosi³a poni¿ej 23 lat. Co ciekawe „m³ode strzelby” kompletnie zdominowa³y pierwsz¹ po³owê meczu. Niestety tylko remisowej, w której podopieczni Jose Maurinho oddali tylko jeden celny strza³ na bramkê Alumnii. Ale za to skuteczny. Có¿, doœwiadczenie i obycie miêdzynarodowe udowodni³y raz jeszcze jak góruj¹ nad m³odzieñcz¹ improwizacj¹. Dziêki czemu pojedynek na Millenium Stadium ogl¹da³o siê z przyjemnoœci¹. Juniorzy z pod rêki francuskiego szkoleniowca nie wykorzystali swej szansy-zaskoczenia rywala w pierwszych 45 minutach potyczki. Po przerwie i drobnych zmianach rutyniarze z Chelsea zaczêli graæ swoje. Dali siê po prostu wyszumieæ m³odym ch³opcom i ostatecznie przyst¹pili do dzie³a, zdobycia tytu³u osi¹gaj¹c zdecydowan¹ przewagê w drugiej fazie fina³owej batalii. Zas³u¿yli wiêc na zwyciêstwo. Szkoda tylko, ¿e z tak prymitywnym zakoñczeniem z obu stron, które obejrza³o kilkadziesi¹t milionów ludzi na ca³ym œwiecie.

Grzegorz Ostro¿añski


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.