nowyczas2006/004/004

Page 1

Reportaż, str 10 Owszem, wyjeżdżają. Owszem, przyjeżdżają do Polski i długo tu mieszkają. I dopiero teraz jest równowaga, jakiej za PRL-u nie było.

Znów z koncertem w Londynie, czy powtórzą sukces z 2002 roku?

Kultura, str 15

NOWYCZAS

Nr 4 (4) PIĄTEK 27 pździernika 2006 ISSN 1752-0339

THE POLISH WEEKLY IN GREAT BRITAIN

Drzwi otwarte do połowy Po 1 stycznia przyszłego roku obywatele Bułgarii i Rumunii nie będą mogli, tak jak my, bez przeszkód podejmować pracy na Wyspach w dowolnym zawodzie, lecz tylko w niektórych. Ograniczenia nie dotyczą osób samo zatrudnionych. Na czym polegają ograniczenia? Przede wszystkim, pracownicy najmniej wykwalifikowani będą mogli pracować wyłącznie w sektorze rolno-spożywczym. Również liczba pracowników ma swój limit – niecałe 20 tys. miejsc pracy w przypadku Wielkiej Brytanii. Pracownicy wykwalifikowani natomiast będą mogli otrzymać pozwolenie na pracę w wyniku tzw. sponsorowania, czyli po zatwierdzeniu podania przez pracodawcę. Rozczarowanie decyzją brytyjskiego rządu wyraziły władze Bułgarii. – Do podjęcia takiej decyzji ma prawo każde państwo unijne i jest to przewidziane w traktacie akcesyjnym. Bułgaria jednak uważa, że stawia ona jej obywateli w nierównej sytuacji w porównaniu z obywatelami dziesięciu państw, które weszły do UE w 2004 roku – poinformował rzecznik bułgarskiego MSZ. Choć Polacy są chwaleni jako pracownicy. Politycy określaja nas nawet jako „emigrantów z nieba”, a większość ekonomistów uważa, że przyczyniliśmy się do wzrostu gospodarczego Wielkiej Brytanii, gabinet Tony’ego Blaira obawiał się niekontrolowanego powtórzenia ogromnej fali imigrantów. Dwa i pół roku temu rząd błędnie przewidywał, że po 1 maja 2004 do Wielkiej Brytanii przyjedzie ok. 13 tys. osób z krajów byłego bloku komunistycznego. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Oficjalne dane mówią o 300 tys. zarejestrowanych w ramach programu WRS, dodając

Wolontariat

»12

Kaprys dla bogatych?

PAP/EP

We wtorek rząd zrobił to, co zapowiadał od wielu tygodni – częściowo ograniczył rynek pracy dla nowych krajów członkowskich Unii.

Free

Ta obiegowa opinia, jakkolwiek efektownie by się nie prezentowała na tzw. pierwszy rzut oka, zupełnie nie przystaje do prawdy, gdy konfrontujemy ją z pracą wolontariuszy napotkanych tu i teraz, wplatających swe powołanie społeczne w prywatne życie – swoje i najbliższych.

Kultura

»15

Wiktacowski seans artystyczny Nie wypada spóźniać się na spotkania biznesowe, bo nasz partner, który dopija drugą kawę, może w tym czasie obmyślić interes z udziałem kogoś zupełnie innego. Nie warto również spóźniać się do teatru, bo może nas ominąć pierwszy akt sztuki, który nie zawsze rozgrywa się na scenie.

Przed brytyjską ambasadą w Bukareszcie tłumów nie ma. W kolejce po wizę i zezwolenie na pracę czeka niewielu Rumunów. do tego osoby samo zatrudnione, imigrantów jest co najmniej dwa razy więcej. Zgodnie z wynikami tegorocznych badań Institute for Public Policy Research, do pracy na Wyspy może przyjechać ok. 41 tys. Rumunów i 15 tys. Bułgarów. Przeciwnicy decyzji rządu obawiają się, że ograniczenia w dostępie do pracy mogą

spowodować wzrost liczby bezdomnych imigrantów na ulicach Londynu i innych miast Zjednoczonego Królestwa (piszemy o tym na str. 3). Jak dotąd, sześć krajów zdecydowało się na pełne otwarcie drzwi dla Rumunów i Bułgarów po wejściu tych krajów do Unii Europejskiej. Są to: Polska, Czechy, Słowacja, Finlandia, Łotwa i Estonia.

Za kilka dni Wszystkich Świętych oraz Zaduszki, na cmentarzach trwają już przygotowania.

PRZESYŁAM POMOCNĄ DŁOŃ Szybkie, pewne, międzynarodowe przekazy pieniężne. © 2006 WESTERN UNION HOLDINGS, INC. All rights reserved.


NOWYCZAS 27 października 2006

nowyczas.co.uk

2

Coś interesującego lub bulwersującego dzieje się w twojej okolicy? Uważasz, że powinniśmy o czymś napisać? Daj nam znać. wydarzenia@nowyczas.co.uk

DRUGA STRONA Poczta

Polaków na Wyspach Brytyjskich, mając na uwadze to, że toczy się ono tutaj zorganizowanym rytmem od ponad 60 lat, z czego nie wszyscy nowo przyjeżdżający zdają sobie sprawę.

znaleźć młoda emigracja, ale czy starsi? Czy myślicie też o nich? Choćby jakieś sylwetki, wywiady, wspomnienia – może nawet w stałym cyklu o „Starej Emigracji”, ale niezbyt napuszone (po prostu koleje losu tamtego pokolenia). Będzie to ukłon dla starszych, ale i pożytek dla młodych – artykuły o instytucjach polskich z długim stażem, idee/tradycje/zasługi Instytutu Józefa Piłsudskiego, Instytutu i Muzeum im. Gen. Sikorskiego, POSK-u, wizyty w polskich kościołach, informacje o duszpasterstwach, godziny mszy itp. Myślę, że znajdziecie wielu czytelników, którzy z zaciekawieniem przeczytają takie artykuły. Liliana Karkowska

Droga Redakcjo, Pragnę odnaleźć przemiłą dziewczynę, którą poznałam lata temu w Londynie. Nie mam z nią kontaktu od dawna, nie wiem, gdzie mieszka, jej telefon nie odpowiada, więc może przy Waszej pomocy uda mi się nawiązać z nią ponowny kontakt? Nazywa się Marta Bartnicka, ma brata Wojtka i to jest wszystko co o niej wiem. Może ktoś z czytelników słyszał o takiej osobie? Marto, odezwij się! Małgosia (imię i nazwisko znane redakcji)

••• Od redakcji: W miarę rozwoju pisma będziemy starać się pisać o wszystkich aspektach życia

NOWYCZAS

Kartki z kalendarza

124 Whitechapel Road Third floor London E1 1JE

Piątek, 27.10 – Iwony, Sabiny, Wincentego 1492 – Pierwsza wyprawa Krzysztofa Kolumba w poszukiwaniu nowej drogi do Indii dotarła do Wielkich Antyli. 1937 – Chester Carlson opatentował proces kopiowania Xerox.

chowisko „Wojna światów” według powieści H. G. Wellsa wywołało w USA panikę. Słuchacze uwierzyli, że Ziemia jest zaatakowana przez Marsjan. 1908 – Samolot słynnych konstruktorów braci Voisin i Farmana przeleciał 27 km z Bony do Reims w czasie 20 minut.

Sobota, 28.10 – Szymona, Tadeusza 1886 – Uroczyste otwarcie Statuy Wolności, symbolu Stanów Zjednoczonych Ameryki. Pomnik – autorstwa francuskiego rzeźbiarza Frederica Bartholdiego – jest darem od narodu francuskiego dla narodu amerykańskiego. 1904 – Policja w St. Louis w USA wypróbowała nową metodę identyfikacji: badanie odcisków palców.

Wtorek, 31.10 – Antoniego, Antoniny, Łukasza 1517 – Marcin Luter przybił do drzwi kościoła w Wittenberdze swoje słynne 95 tez. Zawarł w nich krytyczne uwagi na temat kościoła i tego, co należy w nim poprawić. Jest to początek reformacji i protestantyzmu. 1888 – W Anglii weterynarz John Boyd Dunlop opatentował wynalezioną rok wcześniej oponę pneumatyczną.

Niedziela, 29.10 – Franciszka, Teodora, Wioletty 1959 – We Francji ukazał się pierwszy komiks o przygodach Asterixa. 1945 – W Stanach Zjednoczonych w sprzedaży pojawiły się długopisy.

Środa, 1.11 – Andrzeja, Seweryna, Teodora 79 – Doszło do erupcji wulkanu Wezuwiusz. 1952 – Na atolu Eniwetok Amerykanie przeprowadzili pierwszą eksplozję bomby wodorowej.

Tel.: 0207 650 8725 www.nowyczas.co.uk Dział Ogłoszeń Tel./fax: 0207 247 0780 Redaktor naczelny: Grzegorz Małkiewicz g.malkiewicz@nowyczas.co.uk Redakcja: Teresa Bazarnik t.bazarnik@nowyczas.co.uk Robert Trojanowicz r.trojanowicz@nowyczas.co.uk Dział marketingu i reklamy: Henryka Woźniczka henryka@nowyczas.co,uk Sylwia Dryps s.dryps@nowyczas.co.uk Ryszard Zdyb richard@nowyczas.co.uk Współpraca: Londyn – Agnieszka Dale, Michał P. Garapich, Justyna Mroczkowska, Michał Porzyczkowski, Ola Rug, Elżbieta Sobolewska, Bournemouth – Arkadiusz Marciszek Edynburg – Katarzyna Bielińska-Kuniszewska Hull – Grzegorz Futyma Leeds – Alek Skoczek Northampton – Paweł Hrydziuszko Warszawa – Maria Kaleńska, Zofia Sołtys Kraków – Justyna Drath, Aleksandra Ptasińska, Fotografia: Ryszard Zdyb Wydawca: CZAS Publishers Ltd Druk: Cambridge Newspapers Ltd

również na » www.nowyczas.co.uk

NOWYCZAS

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń.

Pogoda na weekend Dzień

10

Noc

Sobota Sobota

5

Noc

10

5

Niedziela Niedziela

29października października 22 Dzień

Noc

10

20

GBP GBP 20.10 13.10 21.10 14.10 22.10 15.10 23.10 16.10 24.10 17.10 25.10 18.10 26.10 19.10

5,75 5,77 --------------------5,76 5,76 5,77 5,79 5,80 5,83 5,78 5,78

Tempmaks. maks. Temp. Tempmin. min. Temp. Tempmaks. maks. Temp. Tempmin. min. Temp. C oC 160C18oC 12012 12014 C oC 150C17oC

Temp min. Temp maks. Temp. maks. Temp. 17016 C oC 90C 14oC

EURO Euro

Wd dzień W zień

W Wdzień dzień Warszawa Cardiff 140C Edynburg Edynburg 150C Cardiff Belfast 130C Belfast

20.10 14.10 21.10 15.10 22.10 16.10 23.10 17.10 24.10 18.10 25.10 19.10 26.10

Wd dzień W zień o

Warszawa 140C Warszawa 140C 16 C Cardiff Cardiff Edynburg 150C Edynburg 110C 15oC Edynburg Edynburg o Cardiff C 16 Cardiff Belfast 110C 14oC Belfast 150C Belfast Belfast 0 C Warszawa Warszawa 120C źródło prognozy:18 www.metoffice.gov.uk

15oC 14oC 15oC 15oC

Prenumerata Płatność Prenumeratę zamówić można na dowolny adres w UK, bądź krajach Unii. Aby dokonać zamówienia należy wypełnić i odesłać formularz wraz z załączonym czekiem lub portal order na odpowiednią kwotę (wystawionym na CZAS Publishers Ltd.). Magazyn wysyłany jest w dniu wydania - każdy piatek.

liczba wydań

UK

POKAŻCIE SIĘ!

Waluty Licznik

28października października 21 Dzień

Pan Adam Zaruba – listu nie opublikujemy, jakkolwiek ciekawe są Pana uwagi, gdyż redakcja nie bierze odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń zamieszczanych na łamach gazety.

Zawiadamiamy, że dzięki uprzejmości biura podróży ATAS, na pokładach autokarów kursujących na trasie Warszawa-Londyn, nasz bezpłatny tygodnik „NOWY CZAS” będzie dostępny dla pasażerów. Serdecznie dziękujemy Dyrekcji ATAS za pomoc, a Państwu życzymy wygodnej i miłej podróży w towarzystwie naszego tygodnika. Podróżuj z ATAS-em!

Czwartek, 2.11 – Ambrożego, Małgorzaty 1798 – Upaństwowiono dobra kościelne we Francji. 1988 – W internecie pojawił się pierwszy w historii wirus napisany przez Roberta T. Morrisa Jr.

Poniedziałek, 30.10 – Edmunda, Przemysława, Zenobii 1938 – Prowadzone przez Orsona Wellesa słu-

Piątek Piątek 220 7 października października

•••

DRODZY CZYTELNICY

RYSZARD ZDYB

••• Szanowny Panie Redaktorze Przeczytałam Wasze trzecie już wydanie z uwagą i widzę na razie, że dużo pożytecznych i ciekawych rzeczy może

••• Witam Jestem w Londynie od niedawna. Ostatnio wpadła mi w ręce wasza gazeta. Znam już inne wydawnictwa polskie w stylu „Cooltura” czy „Goniec Polski”, które są do zdobycia w Londynie, ale właśnie w waszej gazecie znalazłam wiele fajnych informacji. Mieszkam w Elefant & Castle. Czy mogłabym się dowiedzieć, gdzie i kiedy można w tej okolicy zdobyć waszą gazetę? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie Katarzyna Karalus

Od redakcji: W okolicy Elefant & Castle nasza gazeta dostępna jest w polskim sklepie „Krakowianka”, przy New Kent Road (po lewej stronie idąc od stacji metra w kierunku New Cross).

Warszawa 100C

14oC 14oC 17oC 15oC

13.10

3,89

3,86 ------------------3,88 3,86 3,89 3,87 3,90 3,89 3,89 3,88

12 88 Liczba premier opero-

Czas w minutach wych wystawianych najdłuższej podróży rocznie w–stolicy Wielmetrem z West kiej Brytanii. Ruislip do Epping.

79 100

Liczba w Tyle w teatrów milimetrach Londynie. przeciętniePołowa spada na znajduje się na teLondyn deszczu w renie West Endu. styczniu.

135 1973

Wysokość w W tym roku metrach, na londyńska jaką giełda Stock wznoszą się Exchange dokonała rewolucji i pasażerowie London zaczęła przyjmowac do Eye. pracy kobiety.

Formularz UE

13

£25

£40

26

£47

£77

52

£90

£140

ALEKSANDRA SKUŁA

Imię i Nazwisko Rodzaj Prenumeraty Adres Kod pocztowy Prenumerata od numeru

Tel: (włącznie)

Ola ma 14 lat. W Londynie mieszka od czternastu miesięcy. Przyjechała do rodziców – chciała się uczyć języka angielskiego. Zaraz po przyjeździe dostała się do angielskiej szkoły. Uczy się bardzo dobrze. Jej ulubione przedmioty to: matematyka, przyroda, technologia, plastyka i muzyka, a zainteresowania i fascynacje to: malarstwo, muzyka i taniec. Ola nie zapomniała skąd pochodzi. Pilnie się uczy w polskiej szkole, bierze udział w zbiórkach harcerskich i tańczy w zespole „Tatry”.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

CZAS NA WYSPIE 3 LONDYN » Kolejna szansa na rynku pracy

Polacy ruszają na olimpijskie obiekty Kolejna wielka szansa dla Polaków, którzy chcą pracować w Wielkiej Brytanii. Niebawem nasi fachowcy ruszą tłumnie na olimpijskie stadiony. Pracę może wtedy znaleźć kolejnych 30 tysięcy rodaków. Z tego obrotu sprawy już cieszą się polscy cieśle, zbrojarze i betoniarze. Ale to jednocześnie bardzo zła wiadomość dla polskiej budowlanki, która już w tej chwili przeżywa niezwykle dramatyczne chwile. W wielu polskich miastach najzwyczajniej brakuje rąk do pracy. Anglicy wiedzą, że ich twarz, ich prestiż i duma zależą od tego, czy w Londynie uda się na czas zbudować olimpijskie obiekty. Zatrudnienie przy tych inwestycjach ma tu znaleźć, jak się skromnie szacuje, około 60 tysięcy ludzi, z czego – to też wstępne tylko szacunki – połowa to Polacy.

Firma Accent Group już zbiera pierwsze oferty od chętnych do pracy na obiektach olimpijskich. Plany budowy we wschodniej części kompleksu obiektów na potrzeby igrzysk olimpijskich, z których potem będą korzystali również przez długie lata mieszkańcy brytyjskiej stolicy są już gotowe. Pracy będzie tam bardzo dużo. Sama wioska olimpijska kosztować będzie okrągły miliard funtów. Ponad połowę tej sumy pochłonie modernizacja słynnych kortów tenisowych Wimbledonu. A to jeszcze nie wszystko. Na potrzeby fali gości, które zjadą na Wyspy Brytyjskie z oka-

zji igrzysk przybędzie kolejny, piąty już terminal międzynarodowego lotniska Heathrow. Do tego trzeba wreszcie dodać rozbudowę i modernizację stadionu Wembley. Brytyjscy inwestorzy już zacierają ręce i wiedzą, że trzy czwarte z tej ogromnej liczby budowlańców, jacy potrzebni będą na tych gigantycznych placach budowy to robotnicy wykwalifikowani. I stąd ogromne zainteresowanie Polakami, którzy słyną nie tylko z sumienności, ale także przysłowiowej dobrej roboty – szczególnie tu, na Wyspach. Nie musimy obawiać się konkurencji.

Eastern European Graduates Forum zaprasza Rozmowa w Michaelem Mastersonem managerem w Graduate Forum, organizacji pomagającej mniejszościom narodowym w rozwoju kariery zawodowej na Wyspach Brytyjskich. Czym właściwie jest „Graduate Forum”? – Jest to organizacja non-profit, zajmujemy się pomocą dla młodzieży z mniejszości etnicznych w realizacji rozwoju zawodowego zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami. Dzięki środkom finansowym z London Development Agency oraz z Unii Europejskiej od 1997 roku udało nam się pomóc ponad sześciu tysiącom osób. Jakich grup zawodowych dotyczy wasza pomoc? – Koncentrujemy się głównie na sektorach: inżynieria/ budownictwo, bankowość, finanse, ubezpieczenia oraz hotelarstwo. Staramy się jednak pomóc każdemu, kto się do nas zgłosi. Proszę pamiętać, iż pomagamy w szukaniu pracy wymagającej kwalifikacji – jeśli mówimy na przykład o hotelarstwie, nie możemy pomóc w poszukiwaniu pracy dla kelnera, możemy jednak doradzić co zrobić, by w przyszłości zostać menedżerem hotelu. Na czym więc polega pomoc, jakiej możecie udzielić? Czy korzystając z usług Graduate Forum można znaleźć pracę? – Przede wszystkim pomagamy w przetłumaczeniu dyplomów i uwiarygodnianiu zdobytych kwalifikacji. Papiery każdego interesanta przekazujemy do agencji NARIC

(jest to jednostka ministerstwa edukacji), która po sprawdzeniu danych w Polsce wystawia zaświadczenie potwierdzające rodzaj kwalifikacji (całość kosztów pokrywa Graduate Forum). Następnie pomagamy osobie, która do nas się zgłosi znaleźć pracę, do której ma predyspozycje. Podpowiadamy, gdzie i jak jej szukać, jak podnieść kwalifikacje zawodowe, by spełniać wymogi na dane stanowisko. Czy możecie wysłać osoby na jakieś kursy, np. językowe? – Tak, choć mamy bardzo ograniczony budżet, jeśli chodzi o tego typu pomoc. Zazwyczaj udzielamy porad, jeśli chodzi o zdobycie pracy na odpowiednim stanowisku bądź pracy w wolontariacie. Pomagamy też oczywiście w napisaniu CV. Czy są jakieś ograniczenia wobec osób, które się do was zgłoszą, np. wiekowe ? Nie, staramy się pomóc każdemu. Wymagana jest jedynie komunikatywna zdolność języka angielskiego – nie chodzi tu o język branżowy. Nasi pracownicy nie znają języka polskiego i abyśmy mogli pomóc, musimy się zrozumieć.

Chętni, którzy chcieliby skorzystać z programu Graduate Forum zapraszamy w najbliższą niedzielę 28 października do Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego, 240 King Street, London W6 0RF (najbliższa stacja metra: Ravenscourt Park) w godz. od 15.00 do 19.00.

Będzie więcej bezdomnych

Eastern European Graduates and Professionals

Władze Westminster City Council ostrzegają, że decyzja rządu o ograniczeniach związanych z zatrudnianiem pracowników z Rumunii i Bułgarii może doprowadzić do gwałtownego wzrostu bezdomnych śpiących na ulicach Londynu.

JOIN THE SKILLS TRANSFER PROGRAMME A FREE SERVICE DESIGNED TO HELP PEOPLE LIKE YOU FIND HIGHER SKILLED EMPLOYMENT IN THE UK. TO FIND OUT MORE JOIN US AT:

INDIVIDUAL CAREERS ADVICE & GUIDANCE

The Posk Centre 240 King Street London W6 0RF

ACCESS TO EMPLOYMENT OPPORTUNITIES QUALIFICATIONS ACCREDITATION

Saturday 28 Oct 06 TRAINING SUPPORT ALLOWANCES

Between 3pm and 7pm

en hm es

Alternatively Contact: Mounira Guermit Business Development Centre 7-15 Greatorex Street London E1 5NF Tel: 0207 375 3010

ts

A va

ila

ble

Nearest Tube Station: Ravenscourt Park

R efr

nym rozpoczęciem napływu emigrantów z tych krajów. Westminster City Council ma jednak nadzieję, że program będzie finansowany również i w przyszłym roku. – Rząd ma nadzieję, że nowe ograniczenia zniechęcą ludzi przed przyjazdem do Wielkiej Brytanii, ale z naszych doświadczeń wynika, że takie podejście jest oderwane od rzeczywistości – mówi przewodniczący Rady Westminster, sir Simon Milton. – Obawiamy się, że tysiące osób, które przyjadą tu w poszukiwaniu pracy skończą jako bezrobotne i bezdomne. Zajmujące się nimi służby potrzebują środków, aby poradzić sobie z tym problemem. Rząd nie może udawać, że problem nie istnieje – tłumaczy. Zaznacza jednak, że City of Westminster nie jest przeciwne napływowi imigrantów z Europy Wschodniej, wręcz przeciwnie – w skali globalnej jest to zjawisko niezwykle pozytywne.

Li gh t

Radni Westminsteru są zdania, że decyzja gabinetu Tony’ego Blaira nie zniechęci do przyjazdu na Wyspy tysięcy osób, które przybędą tu z tych dwóch krajów w nadziei znalezienia pracy i lepszego życia. Część z nich skończy jako bezdomni śpiący na ulicach i w parkach, tak jak stało się to z tysiącami Polaków i obywateli innych krajów nowej Unii.

Specjalny wydział Rady Westminsteru, zajmujący się bezdomnymi, przed podjętą w tym tygodniu decyzją rządu oceniał, że tylko w tej dzielnicy liczba bezdomnych Bułgarów i Rumunów może zwiększać się o 300 osób rocznie. Szacunki te oparte były na doświadczeniach zdobytych po akcesji Polski i pozostałej dziewiątki krajów nowej Unii dwa i pół roku temu. Zakładały jednak, że każda przyjeżdżająca do kraju osoba będzie miała prawo do pracy. W związku z tym, że tak nie będzie, liczba ta może być znacznie wyższa niż 300. Obecna pomoc finansowana jest z funduszy programu „Invest to Save”. Bezdomnym i bezrobotnym z Europy Wschodniej ułatwia się znalezienie pracy lub oferuje bilet powrotny do kraju. Pieniędzy jednak wystarczy tylko do końca roku, na kilka dni przed przyłączeniem Bułgarii i Rumunii do Unii Europejskiej, a więc spodziewa-

Kwiaciarnie liczą na Polaków NAPŁYW do Wielkiej Brytanii pracowników z krajów byłego bloku wschodniego zmienia nie tylko rynek detaliczny w sektorze spożywczym. Ogromny potencjał widzą tu również przedstawiciele firm handlujących kwiatami. Brian Will Pope, były prezes firmy Interflora UK, obecnie dyrektor British Florist Association, uważa, że ogromny napływ pracowników z Polski i pozostałych krajów nowej Unii może przyczynić się do znacznego wzrostu obrotów firm zajmujących się dostawą kwiatów za granicę. – Międzynarodowa sprzedaż kwiatów jest ogromnym rynkiem, który wciąż czeka na zdobycie – mówił podczas niedawnego World Cut Flower Congress – dzięki pracownikom z Europy Wschodniej wysyłającym kwiaty rodzinom i

przyjaciołom w ich krajach ojczystych. Właściciele firm wysyłających kwiaty za granicę pamiętają sytuację, gdy licznie przybyli przed laty na Wyspy imigranci z Australii i Nowej Zelandii spowodowali w ich sektorze swoisty

„boom gospodarczy”, wysyłając do tych krajów kwiaty rodzinom i przyjaciołom. Will Pope uważa, że podobna sytuacja może się w najbliższym czasie powtórzyć. Tym razem jednak kwiaty będą latały do Polski, Czech i pozostałych krajów naszego regionu.

CUMBRIA

Aresztowany za spowodowanie śmierci POLAK został aresztowany w miniony weekend w związku z wypadkiem w Cumbrii, w którym zginął pasażer, również Polak. Tragiczny wypadek zdarzył się w minioną sobotę w nocy na autostradzie M6 trzy mile przed Southwaite. Kierowane przez młodego Polaka Audi A3 na polskich numerach rejestracyjnych

zderzyło się z samochodem ciężarowym. Polak został aresztowany po wypadku pod zarzutem spowodowania śmierci przez niebezpieczną jazdę. Jak poinformował „Nowy Czas” rzecznik Cumbria Constabulary, polski kierowca zwolniony został z aresztu za kaucją. Przed sądem stawi się w połowie listopada.

KONKURS „SPITFIRE” ROZSTRZYGNIĘTY! Wystawny obiad dla dwóch osób w restauracji „Spitfire” na Hammersmith wygrała pani Aneta z Londynu.


NOWYCZAS 27 października 2006

nowyczas.co.uk

4 CZAS NA WYSPIE EDYNBURG » Tragiczny wypadek

Zginął pod kołami autobusu Polskie nawyki pieszych mogą okazać się na Wyspach tragiczne w skutkach. Dwóch Polaków przechodząc przez jezdnię wpadło pod koła autobusu w Edynburgu. Według świadków, mężczyźni zeszli z chodnika prosto pod koła autobusu miejskiego linii 22, patrząc w niewłaściwą stronę przed wejściem na jezdnię. Obaj zostali przewiezieni do szpitala, lekarzom nie udało się jednak uratować życia 46-letniego Tadeusza Urbana. Stan jego 33-letniego kolegi, który odniósł obrażenia głowy, lekarze określili jako stabilny. Wypadek zdarzył się na Princes Street, po której jeżdżą wyłącznie autobusy. Kierowców obowiązuje tam niepisane ograniczenie prędkości do 20 mil/godz. wprowadzone przez firmę Lothian Buses po tym, jak w 1996 roku pod kołami „piętrusa” zginęła na tej ulicy amerykańska turystka.

Dzień z życia narodu Od dziesięciu dni tworzy się największy brytyjski dziennik internetowy, który ma pokazać dzień z życia narodu. Już pierwszego dnia ponad 30 tys. osób z różnych części Wysp i środowisk społecznych przedstawiło zapiski z jednego dnia swojego życia. W blogu „Jeden dzień w historii” znalazły się również polskie akcenty. Przedsięwzięcie firmują m.in. National Trust i English Heritage – organizacje charytatywne zajmujące się pielęgnowaniem dziedzictwa narodowego. Poprosili oni Brytyjczyków o przedstawienie na stronie internetowej historymatters.org.uk zapisków dotyczących wszystkiego, co wydarzyło się w ich życiu tego zwyczajnego, niczym nie wyróżniającego się dnia – właśnie 17 października. Organizatorzy mają nadzieję, że taka cyfrowa „kapsuła czasu” okaże się przydatna dla przyszłych pokoleń – zarówno badaczy, jak i zwykłych obywateli. – Chcemy, aby ten dzień znalazł swoje miejsce w historii i został swego rodzaju migawką zwyczajnego życia na początku XXI wieku – mówi Fiona Reynolds, dyrektor National Trust. Po 31 października, bo do tego dnia można wysyłać swój dziennik, całość blogu dostępna będzie w internecie oraz zostanie po wsze czasy zarchiwizowana w British Library. Sam pomysł opiera się na fenomenie ogromnej i stale rosnącej popularności blogów, w których ludzie wszystkich profesji i środowisk społecznych dzielą się w internecie swoimi doświadczeniami i przemyśleniami. Obecnie na świecie dostępnych jest 57 mln blogów, które są na bieżąco aktualizowane. Co pół roku

Nabór do szkockiej policji wstrzymany BIUROKRACJA zmusiła władze szkockiej policji do odłożenia na półkę planów rekrutacji Polaków i przedstawicieli innych krajów Europy Środkowej. Chęć zatrudnienia cudzoziemców wynikała z dużego napływu imigrantów oraz braków kadrowych – rozpoczyna się bowiem okres odchodzenia na emeryturę wielu szkockich policjantów.

liczba ta podwaja się. Jedna trzecia internetowych dzienników pisana jest po angielsku, tyle samo po japońsku, 15 proc. po chińsku. Już po pierwszym dniu „Jednego dnia w historii” organizatorzy przyznali, że wszystkie zapiski – od banalnych po niezwykłe – stworzyły „największy blog Wielkiej Brytanii”. Wśród tysięcy internetowych dzienników znalazły się zapiski znanych i sławnych osób – np. aktorów Stephena Frya i sir Dereka Jacobi, pisarza Billa Brysona, jak również „zwykłych” ludzi. Dzień swojego życia przedstawiła również 13-letnia Polka Laura Sukacz z Londynu. Oto fragmenty jej zapisków (w tłumaczeniu z angielskiego). Cześć, nazywam się Laura Sukacz. Jestem Polką, ale mieszkam w Anglii. W tej chwili siedzę w klasie na lekcji biologii, uczymy się na temat „zmian dziedzicznych”. Mam prawie 14 lat. Przeprowadziłam się do Anglii dwa lata temu wraz z rodzicami. Nie chciałam zmieniać miejsca zamieszkania, ale rodzice stwierdzili, że to będzie dla mnie doskonała okazja do nauczenia się języka. Życie tutaj, w Anglii, jest łatwiejsze, ponieważ ludzie zarabiają więcej i mają więcej czasu wolnego. Pierwszego dnia w szkole byłam przerażona, ponieważ nikogo nie znałam, ani nie mówiłam słowa po angielsku. Wszyscy jednak, uczniowie i nauczyciele, byli dla mnie bardzo mili. W szkole byłam pierwszą „dziewczyną z Polski”, teraz oprócz mnie jest tu jeszcze 12 innych dzieci z mojego kraju. Cieszę się z tego bardzo, mimo że niektórzy są ode mnie dużo młodsi. Do Polski jeżdżę co roku latem na wakacje i zawsze wspaniale spędzam tam czas. Nie tęsknię za Polską, tęsknię za ludźmi, którzy tam zostali, zwłaszcza za moją przyjaciółką. Teraz mówię już po angielsku, ale zawsze będę już nazywana „dziewczyną z Polski”. Nie znoszę tego przydomka. Zdaję sobie sprawę, że tutaj nigdy nie będę tak miło spędzała czasu z moimi znajomymi, jak było to w Polsce, być może powodem jest odmienne poczucie humoru... nie wiem, ale wiem, że Anglia da mi lepszą przyszłość, więc do Polski nie wrócę.

Okazało się jednak, że plan byłby bardzo trudny do realizacji z powodu unijnych przepisów dotyczących weryfikacji kandydatów. – Chcielibyśmy zatrudnić policjantów z Europy Wschodniej, okazało się jednak, że z powodu biurokracji jest to zbyt skomplikowane – mówi dyrektor ds. kadrowych Lothian and Borders Police Peter Thickett. Przeszkodą jest przepis, mówiący, że kandydat musi mieszkać na terenie Wielkiej Brytanii co najmniej trzy lata oraz przedstawić zaświadczenie o niekaralności z brytyjskiego Criminal Records Bureau obejmujące wiele lat wstecz. Władze szkockiej policji szukają innych możliwości weryfikacji, np. poprzez potwierdzone zaświadczenia, ale – zdaniem Petera Thicketta – uprawomocnienie tych przepisów może zająć rządowi szkockiemu i Home Office kilka lat. Mniej chętni do zatrudniania polskich policjantów są natomiast Anglicy. Andrew Marston, dyrektor ds. kadrowych w

Greater Manchester Police nie przewiduje potrzeby zatrudniania policjantów z krajów nowej Unii, ponieważ tamtejsza policja nie ma problemu z rekrutacją na swoim terenie. Keith Watkinson, szef ds. personalnych w West Yorkshire Police, uważa, że jedynym powodem zatrudnienia osób z innych krajów byłaby chęć odzwierciedlenia dywersyfikacji lokalnej społeczności. – Bardzo chcemy, aby nasze siły reprezentowały społeczności, w których działają, ale wolimy zatrudniać osoby tutejsze, a nie cudzoziemców – mówi. Tymczasem oficer polskiej policji rozpocznie wkrótce pracę w Police Service of Northern Ireland w ramach „budowania więzi z coraz liczniejszą wspólnotżą imigrantów”. Polski oficer będzie pracował w wydziale kryminalnym. Władze Police Service of Northern Ireland nie wykluczają zatrudnienia w przyszłości policjantów z Polski niższego szczebla, którzy patrolowaliby irlandzkie ulice.

Młody zwycięzca z batutą BYDGOSZCZANIN, Michał Dworzyński (na zdjeciu) wygrał w ubiegłym tygodniu w Londynie międzynarodowy konkurs dyrygencki Donatella Flick Conducting Competition. Oprócz odebrania nagrody w wysokości 15 tys. funtów, 28letni Dworzyński podpisał roczny kontrakt z London Symphony Orchestra. W londyńskiej orkiestrze będzie drugim dyrygentem. Michał Dworzyński ukończył Akademię Muzyczną w Warszawie pod okiem prof. Antoniego Wita. Jako dyrygent zadebiutował jednak dużo wcześniej, bo w wieku 15 lat. W latach 1995-1999 był dyrygentem Bydgoskiej Orkiestry Salonowej, z którą wystąpił na ponad 60 koncertach w kraju i za granicą. Był też dyrygentem-asystentem w Narodowej Orkiestrze Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach.

W 1999 r. jako jedyny Polak wziął udział w prestiżowej imprezie „International Workshop for Conductors”, gdzie doskonalił swoje umiejętności pod kierunkiem Kirka Trevora i Tsung Yeha – wybitnych dyrygentów amerykańskich.

LONDON » Uroczystość w ambasadzie

Heroiczny czyn Polki uhonorowany Blisko 90-letnia Lena Lakomy, najstarsza żyjąca w Wielkiej Brytanii więźniarka obozu koncentracyjnego Auschwitz, wzięła we wtorek udział w uroczystości pośmiertnego uhonorowania tytułem „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata” Marii Kotarby – kobiety, która uratowała jej życie. Dyplom z Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie i pamiątkowy medal odebrała w Ambasadzie RP w Londynie z rąk ambasadora Izraela w Wielkiej Brytanii Zvi Heifetza mieszkająca w Polsce siostrzenica Kotarby, Alicja Świerczok. Uhonorowanie Kotarby jest osobistą zasługą pisarza Jamesa Foucara, który przypadkowo spotkał Lenę Lakomy w maju 2003 roku przed Imperial War Mu-

seum w Londynie, podejmując następnie w Instytucie Yad Vashem starania o przyznanie Kotarbie tytułu „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata” – co sfinalizowano we wrześniu ub.r. Lena Lakomy planowała przyjazd do Polski, by z okazji przyznania Kotarbie zaszczytnego tytułu spotkać się z jej rodziną. Nie pozwolił jej jednak na to podeszły wiek i dlatego pojawił się pomysł zorganizowania spotkania w ambasadzie RP w Londynie. „Dopiero niedawno sama dowiedziałam się o tym, że moja ciotka miała taką wojenną kartę. Była skromna i nikomu nie mówiła o swoich przeżyciach w Auschwitz. Uważała, iż ratowanie życia jest dla każdego obowiązkiem moralnym” – powiedziała siostrzenica bohaterki. „Czuję się zmęczony wysiłkiem włożonym w to, by uhonorować Marię Kotarbę przez Yad Vashem, zresztą Lena Lakomy nie była jedyną Żydówką, która jej zawdzięcza życie, ale był to dla mnie zarazem wielki zaszczyt i jestem dumny z niej i z jej rodziny” – powiedział Foucar. Lena Lakomy została uwięziona w Auschwitz w lutym 1943 roku; w obozie zginął jej mąż. Ciężko chora na tyfus, przeżyła dzięki temu, iż była dokarmiana przez Marię Kotarbę – uwięzioną w Auschwitz kurierkę AK, która pracowała w gospodarstwie warzywnym komendy obozu. Maria Kotarba opiekowała się także Leną Lakomy w obozie w Ravensbrueck, dokąd ewakuowano je z Auschwitz przed zbliżającym się frontem. Po wyzwoleniu Ravensbrueck drogi więźniarek rozeszły się – Lakomy osiadła w 1947 roku w Anglii, Kotarba zaś wróciła do Polski, gdzie zmarła w 1956 roku. (rot)


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

CZAS NA WYSPIE 5 ADAM FRANASZEK

LONDYN » Obchody Roku Jerzego Giedroycia

Skromna sesja Grzegorz Małkiewicz g.malkiewicz@nowyczas.co.uk

Niestety nie dopisała frekwencja – również Anglików, na których liczyli organizatorzy – na sesji poświęconej Jerzemu Giedroyciowi, zorganizowanej przez Instytut Kultury Polskiej w Londynie. A szkoda, bo pani Joanna Pyłat włożyła dużo pracy, zaprosiła ciekawych prelegentów, a sam temat, zdawałoby się, gwarantował wypełnienie niewielkiej przecież sali w Instytucie Polskim i Muzeum im. gen. Sikorskiego. Działalność redaktora Jerzego Giedroycia od kilku lat jest przedmiotem badań wielu historyków i politologów. W tym roku poznajemy owoce tych badań, jako że nie tyko w Polsce, ale i w wielu innych krajach (Francji, Rosji, Ukrainie, Belgii, Wielkiej Brytanii) obchodzony jest Rok Jerzego Giedroycia. Henryk Giedroyc w marcu br. w liście przesłanym na uroczystość otwarcia Roku Giedroycia napisał: Brat mój nie lubił pomników, akademii, laurek i wyrzucania pieniędzy, nie znosił również nudziarzy… Mam w związku z tym nadzieję, że – jak powiada Unger – nie zanudzimy Polski Giedroyciem. Jerzy był człowiekiem czynu, specjalistą od przebijania głową murów – a jest w tej dziedzinie ciągle wiele do zrobienia. Wierzę i liczę na to, że Rok Giedroycia przyczyni się do rozwiązywania, zrozumienia spraw trudnych, niekiedy nawet bolesnych, z którymi często nie potrafimy sobie

radzić. Tylko taki hołd miałby sens dla Jerzego Giedroycia. Na szczęście Jerzy Giedroyc zadbał o materiał badawczy, zostawiając po sobie imponujące archiwum – kopalnię wiedzy zawierającą wszystkie listy, które są świadectwem jego działalności wydawniczej i politycznej, wyjaśniających wiele zawiłości naszej historii. W londyńskiej sesji poświęconej Giedroyciowi wzięli udział profesorowie z kraju – Andrzej Kowalczyk z Uniwersytetu Warszawskiego i Rafał Stobiecki z Uniwersytetu Łódzkiego – legitymujący się dużym dorobkiem w badaniach nad niezwykłym zjawiskiem, jakim na emigracji była paryska „Kultura”. Londyn reprezentował znany historyk i długoletni współpracownik „Kultury” Zbigniew S. Siemaszko, a młodsze pokolenie – doktorant Uniwersytetu Londyńskiego Paweł Chojnacki. Każdy z prelegentów nawiązał w

W przerwie sesji zorganizowanej przez Instytut Kultury Polskiej w Londynie, która odbyła się w sobotę 21 października w Instytucie i Muzeum im. gen. Sikorskiego, można było obejrzeć małą wystawę poświęconą „Kulturze” i jej Redaktorowi. Wystawę zorganizowała Joanna Pyłat, która z pasją opowiadała o jej genezie. skrócie do życiorysu Redaktora, więc każdy z uczestników miał okazję przyswoić sobie najważniejsze daty jego bogatego życia. Nie daty były jednak najważniejsze – we wszystkich wystąpieniach, a potem w dyskusji powracał temat londyńskiego legalizmu i wynikającego z niego zamknięcia, przeciwstawiony paryskiej otwartości na zmiany polityczne, jakie zaszły w powojennej Europie. Jest to temat kontrowersyjny, ale jak

Dzwoń do Polski z komórki już od 2p/min* Krok pierwszy: Wyślij NOWYCZAS na numer 81616. Koszt wysłania wiadomości SMS na numer 81616 wynosi £5.00 plus opłata za wysłanie smsa według stawki operatora. Poczekaj, aż otrzymasz smsa potwierdzjącego dostępność usługi. Serwis dostępny jest dla wszystkich opertorów sieci kom.

Krok drugi: Wybierz 020 8497 4029 i rozmawiaj godzinami. Wykręć 020 8497 4029, a następnie nie rozłączjąc się wybierz 0048XXXXXX (zakończ # lub poczekaj na połączenie). *Minuta połączenia z 020 8497 4029 to standardowy koszt poł. z numerem stacjonarnym w Wielkiej Brytanii. Jeżeli posiadasz darmowe minuty koszt tego połączenia będzie wliczony w twoje darmowe minuty. GDY TWOJ KREDYT JEST NA WYCZERPANIU 30 sekund przed wyczerpaniem się Twojego kredytu usłyszysz ostrzeżenie o niskim stanie konta. Możesz wtedy: 1

Kontynuować połączenie i cieszyć się niezakłuconą rozmową. Wkrótce potem otrzymasz smsa potwierdzającego pobranie opłaty £5 i zasilenie twojego konta T-Talk. LUB

2

Rozłączyć się w ciągu 30 sekund by nie zostać automatycznie obciążonym. Aby otrzymać nowy kredyt na rozmowy zagraniczne wyślij smsa, tak jak dotychczas, NOWYCZAS na numer 81616.

USA 1.5p/min, Niemcy, Włochy 3p/min, Polska (kom.) 12p/min

To proste… spróbuj teraz Polska Infolinia 020 8497 4698 Terms & conditions: Cost of text to 81616 will be charged at £5.00 plus your standard text charge. The auto recharge of £5.00 is only applicable if you continue talking after hearing the warning prompt that your credit is running low. A confirmatory text will be sent shortly confirming that your phone has been charged £5.00. To avoid auto recharge, hang up within 30 seconds when you hear the warning. To stop auto recharge in the future, simply text STOP AUTO to 81616 (standard text rate applies). This is not a subscription based service. Cost of call to 020 / 012 is charged at your standard mobile rate to a landline or can be used as part of your mobile inclusive minutes. Calls charged per second. 4p connection fee applies on this service. Prices are subject to change without prior notice. Calls made to mobiles may cost more, unless specifically mentioned in the destination list. Obtain bill payer’s permission before using this service. The service is provided by Auracall Ltd, Nicholas Peters Business Centre, 7b High Street, Barnet, Herts EN5 5UE.

www.auracall.com/polska

się okazało, przy bliższej analizie kontrowersje okazują się pozorne. Przeciwstawiając Londyn Paryżowi – zauważył jeden z prelegentów – zapomina się o tym, że najwięcej czytelników „Kultura” miała właśnie w Londynie. W sprawie najważniejszej – powojennych granic, Giedroyc apelował do zaakceptowania nowych ustaleń i nawiązania współpracy z naszymi sąsiadami bez niepotrzebnych rewindykacji. Był w tym, jak podkreślali prelegenci, w opozycji do stanowiska rządu na uchodźstwie. Ale nie do końca, o czym przypomniał były minister tego rządu Walery Choroszewski w dyskusji, która zamykała sesję. Rząd na uchodźstwie stał na stanowisku legalizmu i z tej pozycji nie akceptował porządku pojałtańskiego. Zmiany w sytuacji politycznej, przypomniał Walery Choroszewski, spowodowały jednak ewolucję stanowiska rządu w sprawie granic. Na temat granic Polacy mogą rozmawiać z państwami niepodległymi,

ale nie z Rosją – brzmiała jedna z ostatnich uchwał rządu w Londynie. Wydawałoby się, że Jerzy Giedroyc-polityk odniósł największy sukces swojego życia – powstania niepodległej Litwy, Białorusi i Ukrainy. Do końca życia pisał listy do polskich polityków, aby nie zaniedbywali polityki wschodniej. Nie przewidział jednak globalizacji Europy, w której nie ma miejsca na wewnętrzne sojusze. Generalnie, ciekawa sesja, która poruszyła znacznie więcej tematów, szkoda tylko, że zabrakło uczestników. Gdzieś musiał powstać błąd organizacyjny. Może termin (sobota, 10.00), może formuła zaproszeń i niewystarczająca ich liczba? Może zamknięcie sesji dla szerszej publiczności? Przy następnej okazji warto się nad tym zastanowić, nie wszystkiemu jest winna szwankująca, szczególnie w soboty, komunikacja, niezbyt zachęcająca do wyjścia z domu pogoda i szalejąca grypa. Komentarz str. 11

Polskie książki w North Yorkshire W SCARBOROUGH, znanym z piosenki Simona & Garfunkela „Scarborough Fair”, również jest dużo Polaków. Przyjechało nas tam tak dużo, że lokalne władze sprowadziły do tamtejszych bibliotek polskie książki. North Yorkshire County Council, dostrzegając sporą Polonię przygotował zbiór polskich książek, które od niedawna dostępne są w kilku filiach bibliotek. Tytułów na razie jest ok. 100, zarówno z beletrystyki, jak i literatury faktu. Wszystkie dostarczone zostały przez firmę księgarską i po pół roku wymienione zostaną na nowy zestaw. Biblioteki publiczne w North Yorkshire są miejscem spotkań mieszkających tam Polaków. Przychodzą poszperać w internecie, porozmawiać na gadu-gadu, wysłać maile. Zwiększoną liczbę naszych rodaków w bibliotekach odnotował personel placówek. Dzięki „polonizacji” regionu, coraz

większą popularnością cieszą się również multimedialne kursy języka polskiego. Kasety i płyty kompaktowe wypożyczają osoby chcące poznać podstawy naszego języka, aby lepiej porozumieć się z nowymi przyjaciółmi i znajomymi. Bibliotekarze mają nadzieję, że polskie książki czytane będą nie tylko przez Polaków, lecz również przez uczących się naszego języka. – To ważne, aby nasze działania odzwierciedlały zapotrzebowanie. Ten zbiór książek stanowi cenne uzupełnienie usług świadczonych przez biblioteki North Yorkshire, które witają z otwartymi ramionami wszystkich bez wyjątku i starają się dostosować do lokalnych potrzeb – mówi przedstawiciel lokalnych władz Chris Metcalfe. Obecnie polskie książki znajdują się w Ripon, Scarborough i Selby, są jednak dostępne na zamówienie dla członków wszystkich pozostałych filii regionu.


NOWYCZAS 27 października 2006

nowyczas.co.uk

6 POLSKA

Jan Paweł II od razu święty

SPACERKIEM PO KRAJU ■ Problemy polskiej mniejszości na Bia-

łorusi oraz sposoby ich rozwiązania były głównymi tematami spotkania minister spraw zagranicznych Anny Fotygi z szefową Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Borys. Podczas poniedziałkowego spotkania minister Fotyga podkreśliła „istotne znaczenie, jakie strona polska przywiązuje do sytuacji mniejszości Polaków na Białorusi”.

Taka jest opinia metropolity krakowskiego kardynała Stanisława Dziwisza i milionów Polaków

■ Sąd penitencjarny przychylił się do przedterminowego zwolnienia z więzienia Lwa Rywina. Nie przychyliła się jednak prokuratura, która decyzję zaskarżyła. Rywin musi jeszcze trochę poczekać na wyrok w celi.

■ Do aresztu na trzy miesiące trafiła

„lwica lewicy”, czyli Aleksandra Jakubowska. Jest oskarżona o przyjęcie ponad 500 tysięcy zł. łapówki przy ubezpieczeniu elektrociepłowni opolskiej. Wcześniej z tego samego powodu trafił do aresztu jej partyjny kolega Bisztyga.

■ Poseł Jan Bestry, który stanął na cze-

■ Ministerstwo Zdrowia zamierza do-

prowadzić do tego, by kierowcy złapani na prowadzeniu pojazdów po wypiciu alkoholu, musieli płacić podwójną lub nawet potrójną stawkę ubezpieczenia OC. Na razie Ministerstwo Zdrowia zajmuje się zakazem sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych przy autostradach.

Metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz witany przez papieża Benedykta XVI podczas ceremonii w 25. rocznicę powstania Fundacji Jana Pawła II w Watykanie 23 bm. Benedykt XVI przyjął w południe na specjalnej audiencji uczestników obchodów 25-lecia Fundacji. PAP/EPA/OSSERVATORE ROMANO

PAP/Paweł Kula

le tzw. Klubu Ludowo-Narodowego w Sejmie, został oskarżony o to, że 20 lat temu molestował uczennice w szkole, w której pracował. Sprawa się przedawniła, ale niektórzy politycy namawiają do zerwania z Bestrym współpracy. Spiritus movens afery był podobno Janusz Maksymiuk z „Samoobrony”.

– Moim zdaniem Jan Paweł II może być od razu kanonizowany z pominięciem procedury beatyfikacyjnej – sugeruje kardynał Stanisław Dziwisz, przez ponad 40 lat osoba najbliższa papieżowi – był z nim w Watykanie od początku, aż do śmierci. Kardynał mówi to, co sądzi nie tylko bardzo wielu Polaków. Kult Jana Pawła II nie jest przecież ograniczony tylko do Polski. Była to postać znana i ceniona na całym świecie. A skoro papież Benedykt XVI nakazał wszcząć procedury beatyfikacyjne już kilkanaście tygodni po śmierci swego wielkiego poprzednika, to teraz może mocą swej władzy od razu kanonizować papieża Polaka. – Jest taka możliwość – twierdzi ksiądz Sławomir Oder, który w procesie beatyfikacyjnym Jana Pawła II jest postulatorem. – Wszystko w ręku Ojca Świętego. Na pytanie, czy szepnie w tej sprawie słowo Benedyktowi XVI, ksiądz Oder odpowiada: – Benedykt XVI wie, co ma w tym procesie robić, ale jeśli będzie okazja, by papieżowi coś

sugerować, to powiem to, co czuje większość moich rodaków, że Jan Paweł II powinien być od razu kanonizowany, czyli uznany za świętego. Być może tak się stanie w związku z kolejnym cudownym uzdrowieniem, do jakiego miało dojść za sprawą żarliwej modlitwy do Jana Pawła II już po jego śmierci. Chodzi o przypadek pewnej świeckiej osoby z jednego z krajów Ameryki Południowej. Osoba ta cierpiała na raka jednego z narządów wewnętrznych i kiedy miało już dojść do przeszczepu tego organu, nagle okazało się, że w cudowny sposób choroba ustąpiła. Mężczyzna ten tłumaczył, że bardzo żarliwie modlił się po śmierci Jana Pawła II do niego. I, jak teraz twierdzi, to mu pomogło w zwalczeniu choroby. – Ta sprawa będzie badana przez specjalny zespół lekarzy, którzy wydają opinie na rzecz komisji zajmującej się procesem beatyfikacyjnym polskiego papieża – mówi ksiądz Oder. Unika on jednak odpowiedzi na najbardziej Polaków nurtujące pytanie: kiedy Jan Paweł II będzie błogosławiony lub od razu święty? Z przecieków watykańskich wynika, że mogłoby się to stać już 16 października przyszłego roku, w kolejną rocznicę wyboru Polaka na Stolicę Piotrową. (br)

WARSZAWA » Studencka manifestacja

Mamy dość wynajmowania

■ Według GUS bezrobocie w Polsce

spadło do 15,2 proc. Rok temu wynosiło jeszcze 17,6 proc. „Specjaliści” przypominają, że to jeszcze zasługa premiera Millera lub co najwyżej Belki.

■ Ceny ropy w detalu są już wyższe od

cen benzyny. Podwyżkę spowodowało podobno robienie zimowych zapasów (oleju opałowego), awarie rafinerii u sąsiadów i wysokie ceny surowca. Właściciele samochodów z silnikiem diesla jednak przepłacili i teraz klną niczym... Mojzesowicz na widok Beger.

Studentka III roku Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu Aleksandra Woldańska pokazuje swoją pracę, która wygrała unijny konkurs na plakat o tematyce antydyskryminacyjnej. Plakat przedstawia obejmujące się dwie osoby – jedną czarną, drugą białą. Zwyciężczyni konkursu otrzyma nagrodę o wartości 2500 euro. PAP/Bogdan Borowiak

W WARSZAWIE przed siedzibą Szkoły Głównej Handlowej (SGH) studenci protestowali przeciwko „bierności polityków we wprowadzaniu kredytów mieszkaniowych dla studentów”, bankom, które nie chcą „uwzględniać dorywczych dochodów osiąganych przez studentów” oraz warunkom mieszkaniowym w akademikach. Uczestnicy manifestacji trzymając transparenty z hasłami‚ TKM – Teraz Kredyty Mieszkaniowe”, „Masz dość wynajmowania – nadeszła era własnego mieszkania”, „Mówimy stop kolejkom do łazienki”. Studenci krzyczeli m.in.: „Chcemy kredytów!”, „Zamiast mieszkać z rodzicami, chcemy wreszcie mieszkać sami!”. Na koszulkach

mieli wypisane napisy m.in. „Studenci też ludzie, mogą mieć swój kąt”. Student czwartego roku Akademii Ekonomicznej w Poznaniu Mateusz Kubanek – jeden z organizatorów pikiety – podkreślił, że żądania te skierowane są głównie do instytucji finansowych oraz do Ministerstwa Finansów. „Chcemy by zaproponowali nam jakieś rozwiązanie i odpowiedzieli na nasze potrzeby, bo cały czas nie ma kredytu, który byłby stworzony dla studentów. Kredyty są stworzone na potrzeby innych grup” – zaznaczył. „Mamy alternatywę – albo płacić za wynajem kilkaset złotych miesięcznie, albo mieszkać w akademiku, w obskurnych warunkach.” – mówił Kubanek.

Mistrzowie świata

„Radio Biełaruś”

POLSKI zespół „Team Pentagram G-Shock” zdobył w niedzielę mistrzostwo świata podczas finałów World Cyber Games (WCG), odbywających się we włoskim mieście Monza. Po długiej walce „Team Pentagram G-Shock” w składzie Łukasz Wnęk, Filip Kubski, Wiktor Wojtas, Jakub Gurczyński oraz Mariusz Cybulski zdobyli mistrzostwo świata w grze Counter-Strike, pokonując szwedzką drużynę „NIP” 2:1. „Team Pentagram G-Shock” jest tegorocznym wicemistrzem Europy, a w ubiegłym roku zdobył tytuł mistrza Europy w „Samsung Europe World Cyber Games” w Hanowerze. Zespół od lat regularnie wygrywa krajowe eliminacje igrzysk gier komputerowych. The World Cyber Games jest światowym festiwalem gier komputerowych, który powstał w 2000 roku. W założeniu ma promować kontakty międzykulturowe poprzez gry. Impreza ma charakter cykliczny – obecnie odbywa się siódma światowa edycja. Organizatorzy WCG złożyli u ministra sportu petycję o dodanie e-gamingu do oficjalnej listy sportów w Polsce.

PAŃSTWOWE „Radio Biełaruś”, emitujące programy dla zagranicy, rozpoczęło nadawanie audycji w języku polskim. W oficjalnym komunikacie podano, że chodzi o przeciwwagę dla polskich mediów, które mają nieobiektywnie informować o Białorusi. Na audycje składają się wiadomości oraz materiały społeczne i kulturalne, dotyczące tematyki polskobiałoruskiej. Zapowiadając program na swych stronach internetowych, państwowa Biełtieleradiokompania napisała, że Polakom brakuje wielostronnej informacji o Białorusi. Powołała się przy tym na wyniki sondażu przeprowadzonego latem przez radio „Gołos Rosii”, które jest partnerem „Radia Biełaruś”. Według tej ankiety dwie trzecie respondentów z 10 miast Polski uznało, że media polskie i europejskie przekazują zbyt mało informacji o Białorusi. Przy tym część respondentów uważa, że polskie media podają nieobiektywne informacje, nie zauważając tego, co pozytywne. W związku z tym polscy eksperci uważają za potrzebne obecnie pojawienie się alternatywnego medium, obiektywnie relacjonującego życie sąsiedniego kraju – zaznaczono w komunikacie.

Areszt dla przewoźnika NA TRZY miesiące trafił do aresztu zatrzymany w ubiegłym tygodniu w Tarnobrzegu Marcin K., właściciel firmy przewozowej, podejrzany o współpracę przy handlu ludźmi i werbowaniu ich do włoskich „obozów pracy” – poinformowała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Krakowski sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował Marcina K. na trzy miesiące. Zdaniem krakowskiej prokuratury właściciel firmy przewozowej Marcin K. odgrywał istotną rolę w przestępczym procederze: przewoził do Włoch zwerbowane w Polsce osoby i tam ściśle współpracował z kierującymi grupą przestępczą. Marcinem K. interesuje się również włoska prokuratura, posiadająca duży materiał dowodowy w jego sprawie. O Polakach pracujących we Włoszech zrobiło się głośno w lipcu tego roku, gdy w Apulii na południu kraju uwolniono ponad stu Polaków, przetrzymywanych w bardzo ciężkich warunkach bytowych i pracujących na plantacjach za minimalne stawki. Prawdopodobnie w „obozach pracy” doszło do kilku zabójstw i samobójstw.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

POLSKA 7

PAP/Jacek Bednarczyk

Studencki Festiwal Piosenki

PAP/Mirosław Trembecki

Związki zawodowe rosną w siłę W sytuacji, gdy bezrobocie dochodzi niemal do 16 procent, a pracownicze prawa są łamane i to nagminnie, związki zawodowe w naszym kraju przeżywają odrodzenie.

MICHAŁ ROGACKI z Poznania (na zdjęciu), Kinga Rataj z Krakowa, Karolina Cicha z Białegostoku, Radosław Michalik z Katowic to zwycięzcy 42. Studenckiego Festiwalu Piosenki. Stowarzyszenia Kultury Akademickiej Instytut Sztuki, które jest organizatorem festiwalu, oraz jury postanowiło przyznać stypendia im. Marka Grechuty Paulinie Bisztydze i Joannie Lewandowskiej. Nagrodę im. Jacka Kaczmarskiego otrzymał Piotr Rogucki. W sobotę odbył się koncert galowy, zaś w niedzielę dwa ostatnie akcenty festiwalu – recital Pauliny Bisztygi i koncert „13 Poetów”. SFP odbywa się od 1962 roku. Początkowo nosił nazwę Ogólnopolskiego Studenckiego Konkursu Piosenkarzy. Festiwal był miejscem debiutu i utorował drogę m.in. Markowi Grechucie, Andrzejowi Sikorowskiemu i Jackowi Kaczmarskiemu.

Bogdan Golik bez immunitetu PARLAMENT Europejski uchylił we wtorek immunitet eurodeputowanego Bogdana Golika, oskarżanego przez francuską prostytutkę o gwałt. Poseł sam wnioskował o uchylenie immunitetu twierdząc, że da mu to prawo do obrony i umożliwi oczyszczenie z zarzutów. „Jestem niewinny i w końcu będę to mógł wykazać. Naprawdę nikomu nie zależy na wyjaśnieniu tej sprawy tak bardzo, jak mnie i mojej rodzinie. Jestem pewien, że w skutek postępowania, które w końcu będzie mogło się rozpocząć, zostanę całkowicie oczyszczony” – oświadczył we wtorek Golik. W grudniu ubiegłego roku do belgijskiej prokuratury wpłynęła skarga złożona przez francuską prostytutkę, która oskarża polskiego eurodeputowanego o gwałt. Zgodnie z prawem, chroniony przez immunitet eurodeputowany bez zgody PE nie podlega żadnemu postępowaniu prawnemu i żadnym środkom karnym – pod warunkiem, że zarzucane czyny zostały popełnione w czasie pełnienia funkcji posła.

Stanisław Komorowski odwołany PREMIER Jarosław Kaczyński odwołał Stanisława Komorowskiego (byłego ambasadora RP w Londynie) ze stanowiska podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i jednocześnie powołał na to stanowisko Witolda Sobkowa.

Po raz pierwszy od 15 lat liczba członków naszego związku rośnie - twierdzą w centrali „Solidarności” w Gdańsku. W ubiegłym roku związek ten zasiliło ponad 15 tysięcy nowych członków. Rok i dwa lata wcześniej wstępowało zaledwie około pięć tysięcy. Nowym zjawiskiem jest zapisywanie się do związków pracowników tych firm, które do tej pory z różnych względów nie miały, albo mówiąc brutalnie, nie tolerowały związków zawodowych. Mowa o supermarketach, firmach ochroniarskich czy też różnych przedsiębiorstwach zagranicznych. Ludzie zapisują się nie tylko do „Solidarności”. Do Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych też. – Trudno nam w tej chwili, tak na gorąco powiedzieć, ilu nowych członków zasiliło naszą organizację w tym roku. Możemy powiedzieć tylko, że nie chodzi tu o setki, ale o tysiące – twierdzą w warszawskiej centrali OPZZ. Trzecia centrala związkowa – Forum Związków Zawodowych też nie narzeka na dopływ nowej krwi. Nie ma co ukry-

wać, na pewno nie będzie czasów świetności związków zawodowych z lat 80., kiedy to „Solidarność” liczyła prawie 10 milionów członków, ale widać ruch w interesie. W tej chwili „Solidarność” liczy nieco ponad 700 tysięcy członków. Cóż, inne czasy, inna skala – jak to się nieładnie nazywa – uzwiązkowienia. Ludzie boją się zwolnień z pracy pod byle pretekstem, mają dość niewypłacania pensji o czasie, nie godzą się na przedłużanie czasu pracy. Powiedzieli dość i zobaczyli, że jedyną formą obrony, jest właśnie przynależność do związków zawodowych. Najgorzej było w supermarketach, jak na przykład w osławionej Biedronce, gdzie prawa pracownicze łamano i nadal łamie się nagminnie. Coraz więcej jednak pracowników buntuje się. – Pracodawcy wreszcie zrozumieli, że nie jesteśmy ciemną masą, która da sobą pomiatać – mówią w centrali „Solidarności” i przypominają, że skoro udało się obalić komunę, to na pewno uda się ludziom pracy wywalczyć godne warunki pracy i płacy. (br)

Szturm po polskie prawo jazdy OŚRODKI szkolące kierowców w miejscowościach przy naszej zachodniej granicy przeżywają oblężenie. I to bynajmniej nie Polacy tak ochoczo ruszyli do nauki, by zdobyć prawo jazdy, tylko przybysze zza Odry. Powód jest prosty – w Polsce prawo jazdy mimo wszystko zdać jest łatwiej i – co najważniejsze – o wiele taniej. Jest tylko jeden warunek, by cudzoziemiec mógł przystąpić do takiego egzaminu. Musi być przez co najmniej 165 dni w roku zameldowany w naszym kraju. Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie jednak przez bite pół roku mieszkał w Polsce, ma przecież za Odrą dom i pracę. Od czego jednak są fikcyjne meldunki? I te kwitną w najlepsze. – Wiemy o tym doskonale, ale przecież nie jesteśmy w stanie sprawdzać miejsca zamieszkania każdego kursanta – mówi jeden z egzaminatorów z wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Szczecinie Ryszard Prawucki. – W tej chwili na pobyt czasowy w naszej gminie zameldowanych

jest prawie tysiąc Niemców – mówi jedna z pracownic Urzędu Gminnego w podszczecińskich Policach. – Twierdzą, że mieszkają na prywatnych kwaterach i my ich musimy zameldować. To kpina z prawa, ale przecież nie poślemy pod każdy adres policjanta, by sprawdzał, czy wszystko co mówią Niemcy to prawda. Pracownicy wielu ośrodków szkolących kierowców już zwietrzyli

łaściciele sklepów mięsnych na południu Polski są w strachu. Ludzie coraz szerszym łukiem obchodzą te placówki, bo boją się, że dostaną zatrute mięso. A wszystko za sprawą afery, która zatacza coraz szersze kręgi. Mowa o ubojni w Żeleźnikowej Wielkiej pod Starym Sączem w Małopolsce. To tam zatrzymano właściciela ubojni i handlarza, którzy skupowali zdechłe bydło. Potem trafiało ono do przerobu, choć powinno być zutylizowane. Kiedy na posesję Antoniego S. wyjechała policyjna ekipa, właściciel ubojni chciał wypędzić stróżów prawa z obejścia. Ci jednak nie dali za wygraną. Sprowadzeni na miejsce kontrolerzy potwierdzili najgorsze obawy. Rzeczywiście, pa-

W

tu świetny interes, bo wystarczy tylko do nich zadzwonić, powiedzieć, kiedy chce się uczęszczać na kurs, a oni już załatwią meldunek w Polsce. Wystarczy tylko mieć dokument tożsamości, ubezpieczenie zdrowotne i cała sprawa jest załatwiana praktycznie przez telefon. Interes kwitnie w najlepsze. Bywało, że niektórzy gospodarze meldowali nawet w swoim mieszkaniu po pół setki Niemców. Czy to możliwe ? Tak, ponieważ najczęściej chodzi o fikcyjne meldunki. Gospodarz brał po 200 złotych od meldowanego i nie widział go najczęściej na oczy. Inkasował i naganiacz, i ten, kto cały ten proceder organizuje. Kiedy Niemiec podliczy sobie już wszystkie koszta pobytu w Polsce, opłacenie kursu na prawo jazdy i dodatkowe wydatki, wyjdzie mu jakieś osiemset euro. U siebie musiałby za kurs na prawo jazdy zapłacić ponad 2500 euro. Rachunek jest więc prosty i goście zza Odry walą do nas jak w dym. (wl)

dłe bydło trafiało do rzeźni, potem w formie kiełbas czy szynek szło do sklepów. Każda sztuka bydła i żywca jest w Polsce rejestrowana. Teoretycznie jest więc niemożliwe, by padła sztuka nie trafiła na przemiał, tylko do przerobu na wędliny.

Urodziny z porwaną aktorką

Aktorka Adrianna Biedrzyńska została uprowadzona i przetrzymywana siedem godzin przez wielbiciela. Aktorka została uwolniona w niedzielę późnym wieczorem, zawiadomienie oraz wyjaśnienia na policji złożyła w poniedziałek rano. Mężczyzna po zatrzymaniu wyjaśniał policjantom, że marzył o spędzeniu z aktorką swoich urodzin. PAP/Radek Pietruszka

myślać, o co w tym wszystkim chodziło ? A chodziło to to, że padłą sztukę właściciele stada i potem ubojni starali się za wszelką cenę zagospodarować. To znaczy nie bojąc się ryzyka, że dadzą nam zatrute mięso, skierowali je na rynek.

zwierzę zostało uśmiercone zgodnie z obowiązującym prawem. W małopolskim sanepidzie stan podwyższonej gotowości. Nikt bowiem nie ma wątpliwości, że skoro mogli się na taki proceder zdecydować właściciele ma-

Padłe bydło do ubojni A jednak. W resorcie rolnictwa przyznają, na razie jeszcze nieoficjalnie, że w ostatnim czasie nasiliło się bardzo niepokojące zjawisko. Otóż z systemu komputerowego zaczęły ginąć krowy i świnie. Najpierw były to pojedyncze sztuki, potem już szło to lawinowo. Można się tylko do-

Jeden z ministerialnych urzędników pokazuje mi rozporządzenie Parlamentu i Rady Europy. Zgodnie z nim Polska, podobnie jak inne członkowskie kraje może skierować do ubojni tylko zwierzę dobite, czyli martwe. Ale wcześniej trzeba się wykazać odpowiednim zaświadczeniem, że

łej ubojni, to podobne kroki mogły być też dziełem tych większych przedsiębiorców. W końcu z jakiegoś powodu ta ogromna liczba zwierząt jakimś dziwnym trafem wyparowała z systemu komputerowego. Na pewno nie padły one ofiarą hackera.

Bartosz Rutkowski


NOWYCZAS 27 października 2006

nowyczas.co.uk

8 WIELKA BRYTANIA Iluminacja pałacu Organizacja Greenpeace jest oburzona zgodą królowej Elżbiety II na oświetlanie nocą pałacu Buckingham. Zdaniem obrońców środowiska, monarchini daje zły przykład, zachęcając do marnotrawienia energii. Także Zieloni w parlamencie Londynu uważają, że iluminacja pałacu jest „zupełnie zbędna”, jest „błędnym przesłaniem” w czasach groźnego ocieplenia klimatu. Aprobatę dla oświetlenia królewskiego pałacu 59 nowoczesnymi reflektorami wyraża natomiast sektor usług turystycznych, mając nadzieję, że iluminacja przyciągnie jeszcze więcej zwiedzających, którzy będą mogli podziwiać pałac Buckingham także w nocy.

Brytyjczycy nie ufają politykom PAP/EPA

Zbrodniarz wojenny złapany Ukrywający się przez 15 lat jugosłowiański zbrodniarz wojenny mieszkał przez nikogo nie niepokojony w Carshalton. Niechlubna przeszłość 43-letniego Milana Stepanovica wyszła na jaw, gdy mężczyzna został przesłuchany przez policję w związku ze śledztwem w sprawie włamania w Sutton. Po wpisaniu jego nazwiska do bazy danych okazało się, że jest winnym zbrodni wojennych dokonanych podczas wojny domowej w Chorwacji, został więc natychmiast aresztowany. W Carshalton mieszkał z żona i trójką dzieci, do Anglii uciekł w 1991 roku i osiedlił się przy Stoneleigh Road. Grozi mu ekstradycja do Chorwacji.

Kod iPod złamany W Wielkiej Brytani najbardziej popularnym odtwarzaczem muzyki jest kultowy już iPod. Jego producent Apple zadbał o to, by zagwarantowć sobie monopol na sprzedaż muzyki wgrywanej do odtwarzaczy. Do tego potrzebny był właśnie iPod. Po złamaniu kodu przez 22 letniego Norwega każdy odtwarzacz MP3 będzie rozpoznawany jako iPod z możliwością nagrywania muzyki zarezerwowanej dotychczas dla użytkowników iPodów.

Odcisk palca w pubie Czy niedługo w pubach i klubach w całym kraju trzeba będzie zostawić odciski palców przed kupieniem piwa lub drinka? Podobne restrykcje wprowadzone w Yeovil w Somerset spowodowały ponad 20 proc. spadek przestępczości związanej z nadużywaniem alkoholu. Bywalcy pubów w Yeovil mogą być także poproszeni o pokazanie paszportu lub innego dokumentu, a ich dane są przechowywane w policyjnej bazie danych. Home Office zaprzeczył, jakoby ministerstwo planowało wprowadzenie podobnych restrykcji w całym kraju. Rzecznik HO poinformował, że lokalne władze i policja mogą same decydować o wprowadzeniu podobnego programu.

PAP/EPA

POLITYKA » Zaufanie społeczne

TYLKO DZIENNIKARZE prasy bulwarowej budzą wśród Brytyjczyków mniejsze zaufanie niż zawodowi politycy, zaś osobami najgodniejszymi zaufania nadal są lekarze rodzinni – takie są wyniki z najnowszego sondażu. Polityków wyprzedzili nawet handlarze nieruchomościami – tradycyjnie grupa nisko stojąca w hierarchii społecznego prestiżu. Zaufanie do nich deklaruje

24 proc. ankietowanych, do polityków zaś 23 proc. W porównaniu z poprzednimi podobnymi badaniami, sprzed dwóch lat, zaufanie dla dziennikarzy tabloidów zwiększyło się do 9 proc. z 7 proc., a do ministrów zmalało o 1 proc. Jak wyjaśnia przewodniczący komisji Alistair Graham, społeczeństwo wciąż nie może wybaczyć członkom rządu wprowadzenia go w błąd w sprawie wojny w Iraku: oficjalne uzasadnienie dla niej okazało się nieprawdziwe, a wyniki dochodzenia sędziego Huttona w sprawie okoliczności śmierci rządowego doradcy ds. broni masowego rażenia Davida Kelly'ego nie przekonały Brytyjczyków. Wśród polityków większym zaufaniem społecznym cieszą się parlamentarzyści niż ministrowie. W ostatnich dwóch latach wskaźnik zaufania wobec nich wzrósł do 29 proc. z 27 proc. Na czterech czołowych miejscach w tym rankingu w ostatnich dwóch latach nie nastąpiła żadna zmiana. Brytyjczycy nadal najbardziej ufają swoim lekarzom rodzinnym (93 proc.), nauczycielom z długim stażem (84 proc.), sędziom (81 proc.) oraz lokalnej policji (77 proc.). Badania przeprowadził ośrodek Ipsos MORI na zlecenie parlamentarnej komisji ds. standardów w życiu publicznym.

Zdjęcie portretu pędzla amerykańskiego artysty George Condo, przedstawiającego królową Elzbietę II. Obraz można zobaczyć w Tate Modern w Londynie. Portret zamiast entuzjazmu wywołał kotrowersje. Krytykom kojarzy się z liśćmi kapusty, które udają podobieństwo monarchini. Artysta inspirował się Velazquezem. PAP/EPA/HO

Brytyjczycy mistrzami rozrzutności

Największe straty energii w Europie OKAZUJE SIĘ, że Brytyjczycy marnotrawią najwięcej energii ze wszystkich europejskich narodów. Specjalny europejski fundusz przeprowadził ankietę wśród pięciu tysięcy mieszkańców naszego kontynentu. I wyszło, że to Brytyjczycy przyznali się w sumie do 32 swoich grzechów, które kosztują ich sporo energii. A te grzechy, to między innymi niegaszenie świateł w pustym pokoju, czy permanentne trzymanie pod prądem telewizorów. Aż 71 procent Brytyjczyków przyznało, że nie gasi odbiorników telewizyjnych, wtedy kiedy są w domu. I nie ma znaczenia, czy oglądają program, czy nie. Podobny odsetek nie wyłącza komputerów i odtwarzaczy płyt DVD. Aż dwie trzecie Brytyjczyków gotuje nadmierne ilości

wody, a to pochłania ogromne ilości prądu. Tyle samo ma w zwyczaju pozostawianie na długie godziny telefonów komórkowych podłączonych do ładowarek. Gdyby udało się te grzechy wyeliminować oszczędności byłyby ogromne, bo szacowane na 11 miliardów funtów rocznie. Jednocześnie wyprodukowanie tej niepotrzebnej energii powstrzymałoby przed wysłaniem do atmosfery 43 miliony ton tlenku węgla. – Przez wiele lat żyliśmy w świecie bardzo taniej energii i to wyrobiło w społeczeństwie złe nawyki, albo mówiąc wprost nie wykształciło nawyków oszczędzania energii – tłumaczy rozrzutność Brytyjczyków Philip Sellwood, jeden z szefów funduszu zajmującego się oszczę-

dzaniem energii. – Ale to było sześć lat temu. Od tego czasu ceny energii poszły w górę, płacimy za nią więcej, ale nadal nie potrafimy jej oszczędzać. A gdyby procentowo wyszczególnić tę brytyjską rozrzutność wyszłoby, że: Brytyjczycy gotują więcej wody niż potrzeba – 67 procent badanych, nie wyłącza urządzeń z sieci – 65 proc., nie gasi świateł w pustym pomieszczeniu – 63 proc., używa samochodów na śmiesznie krótkich trasach – 48 proc., nie wyłącza długo silnika, mimo że samochód stoi – 32 proc. – Na tle Brytyjczyków Francuzi, Hiszpanie czy Niemcy wydają się prawdziwymi centusiami – mówi Philip Sellwood. (rot) PAP/EPA/NNP

W „Daily Telegraph” grożą strajkiem DZIENNIKARZE brytyjskiego dziennika „The Daily Telegraph” oraz siostrzanej gazety „The Sunday Telegraph” zapowiedzieli strajk w odpowiedzi na falę zwolnień oraz plany przeniesienia siedziby redakcji – poinformował we wtorek Krajowy Związek Dziennikarzy (NUJ). Dziennikarze chcą w ten sposób zaprotestować przeciw reorganizacji pracy redakcji. Obie gazety zwolniły w bardzo krótkim czasie 130 pracowników, w tym 54 dziennikarzy. Tym, którzy zostali, zmieniono godziny pracy oraz zwiększono zakres obowiązków. Ponadto siedziba firmy zostanie przeniesiona do innej dzielnicy Londynu. 76 proc. członków NUJ głosowało za rozpoczęciem strajku, nie ustalono jednak terminu protestu. „Zarząd gazety sam jest sobie winien. Mógł to dawno przewidzieć i uspokoić pracowników, zamiast forsować niepopularne zmiany” – powiedział sekretarz NUJ Jeremy Dear.

Takie dzieci przychodzą na świat raz na milon urodzin. Kilka miesięcy temu kolor skóry bliźniaków z Middlesbrough – Laytona (z prawej) i Kaydona Richardsonów był identyczny. Stopniowo jednak bracia zaczęli się coraz bardziej różnić – jeden z tygodnia na tydzień staje się bielszy, drugi coraz ciemniejszy. Rodzice chłopców tworzą mieszane małżeństwo, mama pochodzi z Nigerii, ojciec jest biały.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

ŚWIAT 7 SPACERKIEM PO ŚWIECIE

■ Szczyt UE-Rosja w fińskim Lahti nie

przyniósł powodzenia. Prezydent Rosji Putin zareagował nerwowo na krytykę swoich działań wobec Gruzji i Czeczenii. Sprawa współpracy energetycznej zeszła na drugi plan. Na szczycie Polskę reprezentował prezydent Lech Kaczyński. Podpisanie porozumienia Unii z Rosją raczej nie przwiduje się przed rokiem 2008. Niemcy i Francja powoli zastanawiają się czy nie warto dogadywać się z Putinem na własną rękę.

■ Prezydent Bułgarii Georgi Prywanow z łatwością wygrał wybory już w I turze z wynikiem ponad 60 proc. głosów.

■ Wybory lokalne w Czechach przynio-

sły umiarkowany sukces centroprawicowemu ODS. ODS Topolanka obsadzi także dodatkowe mandaty w Senacie po wyborach uzupełniających. W izbie niższej trwa pat pomiędzy ODS a socjaldemokratami, którzy mają po tylu samo posłów. Języczkiem u wagi mogliby być komuniści, ale języczek to zbyt czerwony...

■ Korea Północna zawiesiła dalsze pró-

by z bronią jądrową. Spowodowały to naciski praktycznie całego świata, w tym wyraźne zaniepokojenie sojusznika Korei – Chin. Teraz Kim Dzong Il czeka na jakąś „łapówkę” albo wirówki znowu zaczną się kręcić.

■ Tylko Słowenia ma szansę zostać przyjęta w 2007 roku do obszaru Schengen. Pozostałe kraje „nowej Unii” poczekają trochę dłużej. ■ Prezydent Gruzji M. Saakaszwili wy-

kluczył użycie siły wobec zbuntowanych prowincji Osetii Południowej i Abchazji. Osetia tymczasem poprosiła Moskwę o uznanie niepodległości tego państwa, co ma być pierwszym krokiem by z Rosją się połączyć. Rumunia zawiesiła pobór do wojska. Od tego roku Bukareszt opiera się na armii całkowicie zawodowej.

■ Benedykt XVI zezwala na odprawia-

nie w Kościele katolickim mszy św. wg obrządku trydenckiego. Tradycjonaliści wracają na łono Kościoła?

■ Rosyjska Duma przegłosowała wnio-

sek o nakładanie wysokich kar dla przedsiębiorców, którzy zatrudniają pracowników „na czarno”. Ustawa jest skierowana głównie przeciw przybyszom z Kaukazu.

■ 10 proc. obywateli Mołdawii stara się o przyznanie im jednocześnie obywatelstwa Rumunii. Wejście Rumunii do UE jest dla rumuńskich Mołdawian dodatkowym bodźcem dla tego typu starań. W dodatku powołanie armii zawodowej nie grozi nowym obywatelom poborem.

■ Większość Ukraińców jest przeciwna

pomysłowi wprowadzenia języka rosyjskiego jako drugiego języka państwowego w ich kraju. Można podejrzewać, że badania zrobiono na zachodzie kraju.

■ Białoruś utworzy tzw. Fundusz Stabi-

lizacyjny, który ma zabezpieczyć ten kraj w przypadku podniesienia cen przez Rosję na dostawy surowców energetycznych. Moskwa coraz częściej zaczyna się na Mińsk gniewać, więc podwyżki będą.

■ W Rzymie odsłonięto pomnik Henry-

ka Sienkiewicza, autorstwa prof. Cz. Dźwigaja. Ufundowało go Bractwo Kurkowe z Krakowa. Pomnik stanął w parku Villa Borghese.

■ W wyborach parlamentarnych w Is-

landii wśród kandydatów znalazła się Polka. Jest nią pielęgniarka z Gdańska, która mieszka tami od 15 lat.

WĘGRY » 50. rocznica rewolucji węgierskiej

Obchody na szczycie i zamieszki uliczne PAP/EPA

23 października 1956 roku pod pomnikiem Józefa Bema w Budapeszcie zebrali się, na znak solidarności z Polską, węgierscy studenci i odczytali postulaty wobec władz. Zryw węgierskiego społeczeństwa został krwawo stłumiony przez wojska sowieckie, które wkroczyły do Budapesztu 4 listopada. Podczas walk ponad 2500 Węgrów zginęło, a około 20 tys. zostało rannych. Po zdławieniu rewolucji ponad 200 tys. osób opuściło kraj. Węgry świętowały w poniedziałek 50. rocznicę wybuchu rewolucji 1956 roku. W uroczystościach uczestniczyli liczni przywódcy zagraniczni. Nie udało się jednak ukryć głębokich konfliktów w społeczeństwie. Doszło do starć antyrządowych demonstrantów z policją. Główne obchody rozpoczęły się w Budapeszcie rano od uroczystego podniesienia flagi i złożenia kwiatów pod pomnikiem Pamięci Ofiar 25 Października 1956 roku przez szefów delegacji wielu krajów, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Następnie w gmachu parlamentu przedstawiciele władz oraz zaproszeni na uroczystości przywódcy państw podpisali „Deklarację Wolności”. W tekście tym przypomniano wydarzenia 1956 roku, podkreślając: „Urodzić się wolnym to dar, ale żyć wolnym to odpowiedzialność”. „Odwaga często anonimowych bohaterów 1956 roku doprowadziła do utworzenia nowych demokracji i do ponownego zjednoczenia Europy” – powiedział szef Komisji Europejskiej Jose Barroso do zebranych w parlamencie. Jak zaznaczył, wę-

gierscy bohaterowie 1956 roku walczyli „za tych wszystkich w Europie, którzy żyli pod dyktaturami”. Słowa te padły jednak w tylko częściowo wypełnionej sali, bo posłowie opozycyjnego centroprawicowego Fideszu i Chrześcijańsko- Demokratycznej Partii Ludowej zbojkotowali uroczystość z powodu obecności socjalistycznego premiera Ferenca Gyurcsanya. Opozycja domaga się jego ustąpienia po ujawnieniu przemówienia, w którym przyznaje, że socjaliści miesiącami okłamywali społeczeństwo co do sytuacji gospodarczej kraju. Kilka tysięcy prawicowych demonstrantów manifestowało w poniedziałek w centrum Budapesztu, twierdząc, że są „prawdziwymi spadkobiercami 1956 roPAP/EPA/Shawn Thew

Skazany na 24 lata więzienia BYŁY NACZELNY dyrektor administracyjny koncernu energetycznego Enron i negatywny bohater jednego z największych skandali finansowych ostatnich lat, 52- letni Jeffrey Skilling, został w poniedziałek skazany przez federalny sąd okręgowy w Houston na karę 24 lat i 4 miesięcy więzienia. Skilling ma również zapłacić 45 mln dol. odszkodowania dla akcjonariuszy firmy. Jest to najsurowszy z dotychczas wydanych wyroków w tzw. aferze Enronu, zapoczątkowanej jego bankructwem w końcu 2001 r. Skilling i założyciel Enronu Ken Lay zostali w maju br. zostali uznani winnymi zdefraudowania aktywów koncernu i prowadzenie fałszywej księgowości w celu wykazywania nie istniejących zysków i ukrywania rosnącego zadłużenia. 64-letni Lay zmarł w lipcu br. na atak serca. W rezultacie bankructwa koncernu tysiące ludzi straciło pracę (Enron zatrudniał ok. 21 tys. osób) a posiadacze akcji koncernu ponieśli straty na sumę ok. 60 mld dol. (często tracąc dorobek całego życia). Fundusz emerytalny firmy stracił ponad 2 mld dol.

ku”. Policja użyła gazu łzawiącego i kul kauczukowych do rozpędzenia antyrządowego protestu. Rannych zostało co najmniej 167 osób, w tym 17 policjantów. Według policji, aresztowano łącznie 131 osoby. Straty materialne oszacowano na około 200 mln forintów (760 tys. euro). Opozycja zapowiada kolejne akcje protestacyjne przeciwko centrolewicowemu rządowi premiera Ferenca Gyurcsanya. Papież Benedykt XVI pozdrowił w poniedziałek "odważny naród" węgierski z okazji 50. rocznicy rewolucji przeciwko sowieckiej dominacji. Rocznica ta - wskazał - powinna być bodźcem do „refleksji nad moralnymi, etycznymi i duchowymi ideałami i wartościami, które kształtują Europę”.

Bush zaniepokojony PREZYDENT George W. Bush wyraził w środę zaniepokojenie falą przemocy w Iraku, ale podkreślił, że dla zwycięstwa nad irackimi ekstremistami nie ma alternatywy. Od zapewnienia, że Irak będzie sojusznikiem w wojnie z terroryzmem, zależy bezpieczeństwo Stanów Zjednoczonych – oświadczył prezydent na konferencji prasowej na niecałe dwa tygodnie przed wyborami do Kongresu (7 listopada). Sondaże wskazują, iż amerykańska opinia publiczna jest zdecydowanie przeciwna wojnie w Iraku. Coraz więcej polityków, także republikańskich daje wyraz zniecierpliwieniu polityką Busha. W tym miesiącu – do czego prezydent nawiązał – w Iraku zginęło już 93 żołnierzy USA, najwięcej od października 2005 roku. Bush odnotował też, że w tym samym okresie w walkach zginęło ponad 300 funkcjonariuszy irackich sił bezpieczeństwa, a „iraccy cywile doświadczają nieopisanej przemocy z rąk terrorystów, rebeliantów, nielegalnych milicji, zbrojnych grup i przestępców” – przyznał prezydent. Nawiązując do wezwań, by zwiększyć presję na rząd iracki, aby wziął na siebie większą odpowiedzialność za bezpieczeństwo w kraju, Bush powiedział: „Nalegamy na przywódców irackich, żeby podejmowali śmiałe działania dla uratowania swego kraju. Dajemy jasno do zrozumienia, że cierpliwość Ameryki nie jest niewyczerpana”.

informacje mniejszej wagi, a za to w większym skrócie ról Hiszpanii Huan Carlos podczas polowania w regionie Vołogda na północ od Moskwy, zastrzelił niedźwiedzia. Strzał był zapewne celny, ale król miał zadanie ułatwione, jak doniosła rosyjska gazeta „Kommersant”. Miś był bowiem upitym oswojonym zwierzakiem, o imieniu Mitrofan, którego specjalnie podstawiono na królewskie polowanie. Madryt nie skomentował tych doniesień, za to z Sewilli nadeszły wiadomości, że Hiszpania ma zamiar uruchomić ogromną centra-

K

lę wykorzystującą energię słoneczną. Projekt ma szansę powodzenia, zważywszy, że w Andaluzji 320 dni w roku świeci słońce, choć organizatorzy specjalnie zorganizowanej konferencji dla dziennikarzy europejskich ubolewali, iż akurat tego dnia padał ulewny deszcz, i przez gęste chmury nie przebił się ani jeden promyk, by zademonstrować jak dużo ropy będzie można zaoszczędzić. Miejmy nadzieję, że słońce zaświeci w Kazachstanie, gdy przybędzie tu brytyjski komik Sacha Baron

Cohen. Ten brytyjski aktor znęca się w swych skeczach niemiłosiernie nad mieszkańcami Kazachstanu, traktując ich jako barbarzyńskich rasistów, antysemitów, upijających się sfermentowanym końskim moczem. Zamiast się obrażać wiceminister spraw zagranicznych, a zarazem zięć prezydenta Nazarbajewa zaprosił Brytyjczyka do Kazachstanu, by sam się przekonał jak jest na miejscu, zanim zacznie pisać kolejne uszczypliwe kawałki.

Anna Bernhard


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

10 REPORTAŻ

Ruch dwustronny Arkadiusz Panasiuk redakcja@nowyczas.co.uk

Owszem, wyjeżdżają. Owszem, przyjeżdżają do Polski i długo tu mieszkają. I dopiero teraz jest równowaga, jakiej za PRL-u nie było. To optymistyczne, mimo wszystko. – Zorganizujemy małe spotkanko? – Będzie z tym problem, bo jestem… za granicą.

Prędko nie wrócę

Modyfikujące się stereotypy

– Prędko raczej nie wrócę, bo zdecydowałem się na emigrację zarobkową. Na razie jestem w Pradze na szkoleniu, ale docelowo mam jechać do Anglii. Oczywiście będę co jakiś czas wpadał do Polski, ale raczej na krótko. W tej chwili niewiele jeszcze mogę powiedzieć, jak będzie wyglądała przyszłość, i za wcześnie jeszcze coś planować. W miarę rozwoju sytuacji będę się odzywał.

Opublikowany kilka lat temu raport CBOS-u „Stosunek Polaków do innych narodów” nie pozostawia żadnych wątpliwości: „Emocjonalny stosunek Polaków do innych narodów nabiera szczególnie dużego znaczenia obecnie, gdy wzajemne kontakty z ludźmi różnych nacji nie są już czymś wyjątkowym, a z wolna stają się elementem codzienności. Ukształtowane historycznie różnego rodzaju stereotypy (zarówno negatywne, jak i pozytywne), a także obraz, jaki współcześnie kształtują media, współtworzą klimat tych kontaktów. Równocześnie doświadczenia i obserwacje wynikające z bezpośredniej styczności z przedstawicielami innych narodów oddziałują na nasz stosunek do nich, modyfikują stare stereotypy”.

– Co sny się spełniają? (e-mail po kilku tygodniach) – Jedyne sny, jakie mam, to te o ciężkiej pracy, która ma przynieść wystarczająco dużo pieniędzy, by utrzymać moją rodzinę. One jeszcze się nie spełniają, gdyż wciąż mam szkolenie praktyczne z jazdy po mieście i poznawania topografii miasta. Za dwa tygodnie mam egzamin praktyczny, mam nadzieję, że zdam i zacznę wreszcie zarabiać. Klimat jest tu łagodny – nigdy nie ma zimy, temperatura nie spada poniżej zera i w niektórych miejscach Plymouth rosną w związku z tym palmy. Nieopodal jest letniskowa miejscowość – Torquay, z piaszczystymi plażami przypominającymi trochę francuską Riwierę. W samym Plymouth plaż z prawdziwego zdarzenia nie ma – brzeg jest skalisty. Czuje się tu na każdym kroku tchnienie historii, tradycji. W niedzielę chadzam na nabożeństwa do anglikańskiego kościoła św. Andrzeja – pięknej świątyni z przełomu XIV i XV wieku w stylu gotyckim. Jest tu urocza Starówka nad brzegiem zatoki, wiele zabytków, pomników. W centrum stoją ruiny gotyckiego kościoła. W czasie wojny został on zbombardowany przez Niemców, ocalały tylko ściany i wieża. W takim stanie pozostawiono w charakterze pomnika na wieczną rzeczy pamiątkę. Są tu stare forty – nadbrzeżne i w głębi lądu. Plymouth ma wielkie tradycje historyczne. To stąd w 1588 roku brytyjska flota wyruszyła na bój z hiszpańską Wielką Armadą; to stąd w 1620 roku do Ameryki Północnej wyruszył pełen osadników Mayflower. Mam wielką wrażliwość na historię i to wszystko bardzo do mnie przemawia...

Grupowany jestem – Jestem grupowany w pewien zbiór szuflad. Kiedy dowiadują się, że jestem cudzoziemcem, jestem potraktowany z góry, jak potencjalny kryminał – tym fantastycznym językiem mówił człowiek od kilku lat mieszkający w Polsce. Bohater radiowego reportażu mówi po angielsku, mieszka i prowadzi u nas interesy, ubiera się ze smakiem, pachnie dobrymi kosmetykami i jak zostało udowodnione powyżej, z pasją uczy się języka polskiego. Ale gorycz tej wypowiedzi nie wzięła się na skutek codziennego obcowania z rodakami, ale musi być wynikiem – głęboko w to wierzymy – raczej przypadkowego, jednostkowego i co najważniejsze emocjonalnego spotkania z kimś będącym akurat w nie najlepszej kondycji psychofizycznej. Na bani?

Nie oddamy muzułmanina Telewizyjny obrazek z miasteczka, gdzieś na skraju Polski. Grupa niemłodych, skromnie ubranych obywateli krzyczy do kamery, że „będzie bronić swojego Araba”. Arab jest lekarzem. Miejscowe władze chcą go wykwaterować z miejsca, w którym pracuje. Nieważne są w tym kontekście rzeczywiste powody całego zamieszania. Być może prawo jest po stronie włodarzy, być może nie. Zaciekawia natomiast reakcja tłumu, który niczym, wydawałoby się, nie różni się od tego, który mógłby kiedyś wspierać antyunijne akcje Radia Maryja, stawiać krzyże na Żwirowisku, dla którego „Balcerowicz to mason”, a wszyscy politycy to „złodzieje”. Ci sami ludzie – w innym przypadku – mogliby w identyczny sposób manifestować niezgodę na decyzję biskupa przenoszącego na inną parafię ulubionego wikarego, jak i lżyć przed kamerą proboszcza, któremu zarzucają trwonienie pieniędzy z tacy.

„Nie oddamy...” po raz drugi Po amerykańskiej tragedii z 11 września 2001 roku zdarzały się w Polsce przypadki wybijania szyb w meczetach, telefonów z pogróżkami do muzułmanów, nienawistnych komentarzy w szkołach, na ulicy, w miejscach pracy. Wydawałoby się, że siedzimy na bombie, że za chwilę i u nas dojdzie do samosądów podobnych do tych z ulic Nowego Jorku. Co prawda muzułmanów w Polsce jak na lekarstwo, ale gdyby dobrze poszukać, to znalazłoby się... kilkudziesięciu Tatarów w Podlaskiem. Babcia z Bohonik poproszona o wypowiedź przed kamerą prosiła, żeby „dać już im spokój, bo to uczciwi i pracowici ludzie”. – Nie oddamy naszych Tatarów! – dodaje na koniec wojowniczo. Jak pięknie zabrzmiał w jej ustach zaimek dzierżawczy „naszych”. Kłaniam się tej starej i mądrej kobiecie do samych stóp. Wskrzesiła mimowolnie i na chwilę mit Rzeczypospolitej Wielu Narodów.

Jedyne sny, jakie mam, to te o ciężkiej pracy, która ma przynieść wystarczająco dużo pieniędzy, by utrzymać moją rodzinę. One jeszcze się nie spełniają, gdyż wciąż mam szkolenie praktyczne z jazdy po mieście i poznawania topografii miasta. Klimat jest tu łagodny – nigdy nie ma zimy, temperatura nie spada poniżej zera, i w niektórych miejscach Plymouth rosną w związku z tym palmy.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

FELIETONY 11

Grzegorz Małkiewicz godnie z receptą, prowokatorem na sesji poświęconej twórcy paryskiej „Kultury” był najmłodszy z prelegentów, który siedział w gronie profesorów i niezależnego historyka. Żeby kontrast zmniejszyć, zwracano się do niego per doktor, wobec czego uczciwie protestował, przypominając zebranym, że jest zaledwie magistrem z otwartym przewodem doktorskim. Myślał może trochę na skróty, ale dzięki temu wprowadził świeży powiew w akademicką sztampę. Na początku Prelegent zakwestionował pisownię funkcji Jerzego Giedroycia, czyli „redaktor” z dużej litery w licznych panagierykach ukazujących się w kraju. Nie ma takiej potrzeby, twierdził ze swadą, wystarczy po prostu redaktor, a że wielkim był – każdy wie. Tu trafił na grunt nieprzyjazny i wszyscy prelegenci – poza niezależnym historykiem, który nie dał się sprowokować – mówiąc „redaktor”, podnosili głos i zaznaczali, że litera „r” jest duża. Zwolennicy dużej

Z

Jerzy Giedroyc Wielkim Redaktorem był. I jak się okazało, nie ustrzegł się ironii Wielkiego Prześmiewcy Gombrowicza. W sporze redaktor-autor zawsze wygra autor. Mamy Rok Giedroycia i niejeden jeszcze raz miejsca spotkań znawców tematu przypominać będą szkolną klasę z „Ferdydurke”. litery „r” poza panelem znaleźli poparcie pani profesor, która wyjaśniła wątpiącym zasadę pisowni uprawniającą do posługiwania się dużą literą w wyrazach, które nie są nazwami własnymi. Spór, na swoją korzyść, rozstrzygnęła większość. Chodzi oczywiście o stosunek emocjonalny piszącego, nigdy więc czytający nie rozpozna błędu, bo skąd ma niby wiedzieć, czy ten stosunek został zmierzony należycie. Pisownia z dużej litery jest więc bezpieczna. To trochę tak, jak z metodą gen. Andersa. Na okazane

JAZDA bez cugli

zdziwienie, że kogoś nazwał prezesem, chociaż osoba ta prezesem nie była, gen. Anders miał odpowiedzieć : „Tak jest bezpieczniej, jest tylu prezesów, ja wszystkich nie znam. Jeśli ktoś nie jest prezesem, to albo był, albo będzie.” Obiektywny historyk badający Prawdę, kategorycznie odrzuca taką interpretację. Liczą się fakty, a nie osobiste preferencje badającego. Fakty te, dotyczące działalności Redaktora Giedroycia, zostały więc przez młodego Prelegenta brutalnie odsłonięte. Redaktor Giedroyc był wielki, tego nikt nie kwestionuje, ale słuch po nim niedługo zaginie. Nie ma znaczenia dla przyszłych pokoleń, że to właśnie on był siłą sprawczą powstania największych dzieł literatury polskiej XX wieku. Nikt nie będzie pamiętał o Giedroycu czytając Gombrowicza. Trochę ma racji, liczy się dzieło, a nie okoliczności jego powstania. Z drugiej strony „Dzienniki” Gombrowicza są tak zbudowane, że ich osią narracyjną jest właśnie proces powstawania „Dzienników”, a jednym z elementów tego procesu, główna siła sprawcza – czyli nahalny Redaktor z Maisons-Laffite. Nie trzeba więc sięgać do korespondencji, wsłuchiwać się w zeznania naocznych świadków, żeby te relacje odtworzyć. Jerzy Giedroyc jest jednym z bohaterów „Dzienników” Gombrowicza, który zadbał o to słabsze ogniwo w relacji redaktor-autor. Pisownia wyrazów z dużej litery w tym felietonie podyktowana była stosunkiem emocjonalnym piszącego.

Galeria Andrzeja Krauzego

Michał P. Garapich

Nie dajmy sie liczbom

W

chwili, kiedy Rumunom i Bułgarom Brytyjczycy zamykają rynek pracy przed nosem, w mediach dochodzi do sporej manipulacji. Otóż wszem i wobec na piędziesiąt sposobów wałkowana jest problem oszałamiającej liczby Polaków i innych Wschodnioeuropejczyków, którzy jakoby osiedlili się na Wyspach. Dochodzi do licytacji z dwóch stron, gdyż polskie media też uczestniczą w tej grze. Padło pół miliona, to czemu nie milion; a jeśli milion, to czemu nie dwa? Niektórzy, jak na przykład emerytowany minister Frank Field z Partii Pracy (mający najwyraźniej nadzieję na powrót) powtarza w kółko, że najazd obywateli z krajów akcesyjnych jest nie do utrzymania i że wszelkie plagi na Zjednoczone Królestwo z tego powodu spadną. On też szafuje liczbą – raz pół miliona, raz milion. Nie chodzi o to, ile naprawdę jest Polaków w Wielkiej Brytanii, bo tego nie wie nikt. Nie chodzi tylko o metodologię, ale o to, że migracje te są tak płynne, że najlepszą odpowiedzią na pytanie: ilu ich jest, jest odpowiedź: w piątki czy w poniedziałki? Chodzi o sam fakt liczenia ludzi oraz sprawiania wrażenia, że z tej arytmetyki coś wynika. W rzeczywistości jednak chodzi o coś o wiele poważniejszego – o kontrolę, a raczej udawanie, że się cokolwiek kontroluje. W 2003 roku, a więc na rok przed otwarciem granic, do Wielkiej Brytanii wjechało 360 tysięcy Polaków – pozostaje ich słodką tajemnicą, czy wjechali by pracować, czy oglądać muzea. Ja stawiam raczej na to pierwsze. I co? Czy wówczas ktoś mówił o najeździe? Nie. Po co więc to liczenie teraz? Czy ktoś liczy Francuzów (których wedle niektórych szacunków jest w Wielkiej Brytanii ok. 450 tysięcy), Niemców czy Portugalczyków? Skąd więc ta mania liczenia? Państwo z definicji lubi wiedzieć, ile osób znajduje się na danym terytorium. Problem w tym, że w dzisiejszych czasach staje się to coraz trudniejsze. Transmigracje, migracje sezonowe, dojeżdżanie do pracy – nie tylko podkreślają fakt, iż Europejczycy stają się coraz bardziej mobilni, ale że państwo staje się coraz słabszym aktorem w tej grze. Oczywiście, z czasem władze będą wiedzieć coraz lepiej, ilu Polaków przebywa w Wielkiej Brytanii, ale nie poprzez liczenie „imigrantów”, ale odbieranie sygnałów od tych samych ludzi, którzy z migrantów będą się przeistaczali w mieszkańców, podatników i współobywateli – tzn. Polacy będą dla władz w coraz mniejszym stopniu właśnie Polakami, ale obywatelami. I o to chodzi. Na razie jednak, jak najbardziej zdrową reakcją ze strony migrantów jest odruch nieufności – właśnie nie dać się policzyć.

IV RP w Londynie Adam Wojnicz

P

roblemy terminologii i nazwy państwa stały się obecnie osią politycznych podziałów w Polsce. Coś się w kraju odmieniło. Po raz pierwszy od 1989 roku, czyli domniemanej likwidacji PRL, partyjne podziały i sojusze nie odbywają się już według „pochodzenia”, czyli przynależności do dawnej pozycji lub obozu PRL-owskiej władzy. Obecnie wszystkie partie opozycji łączy sentyment do III RP, podczas gdy obóz rządzący ma do owego okresu podejście krytyczne i lansuje jak najszybszą ucieczkę do IV RP. Powiedz mi, jaki jest twój stosunek do rzeczywistości ostatnich 17 lat, a powiem ci na kogo głosujesz…

Owo przechodzenie i używanie terminów jest dość płynne. Obecnie trudno uznać, że czasy PRL skończyły się w 1989 roku. Trwały przecież w najlepsze jeszcze w połowie lat 90., kiedy to UOP stosując metody SB zajmował się legalną już wówczas opozycją. Senator Niesiołowski z kolei twierdzi nawet, że wróciliśmy do lat 60. ubiegłego wieku i przyrównuje rządy Jarosława Kaczyńskiego do czasów tow. Wiesława Gomułki. Osobiście twierdzę, że czasy PRL jednak się skończyły ostatecznie. Przykładu dostarczyła mi publiczna TV. Siedzę sobie przed telewizornią i trafiam nagle na komentarz jako żywo przypominający najlepsze lata gierkowszczyzny. „Wiadomości” padają, że „wzrosła znacznie produkcja przemysłu”. Wpiłem się wzrokiem w podkład zdjęciowy i oniemiałem. Zamiast lejącej się surówki w jakiejś hucie, widać taśmę z tysiącami czekoladek, później produkcję telewizorów, a kolejne cyfry wzrostu zilustrowane są jeszcze zjeżdżającymi z taśmy samochodami. Oddycham z ulgą, bo w PRL poza ową lejącą się „surówkę” nikt by się nie wychylił, a pokazanie dóbr konsumpcyjnych wywołałoby przecież zbędny społeczny apetyt. Czasy się zmieniły.

Gorzej z różnicami pomiędzy III a IV RP. Niektórzy wybierają drogę na skróty „po taśmach” i przez tajne przejścia w podejrzanych szafach. Jeszcze kilka lat temu politycy przekonywali społeczeństwo, że największym dobrodziejstwem wejścia do UE będzie otwarcie europejskich rynków pracy. Później o owo otwarcie czasami skutecznie zabiegali. Wreszcie przerazili się tym, co zrobili. Polacy po raz pierwszy posłuchali swoich polityków i dość masowo wyjechali. Ci, którzy przekładają prymat ducha nad materią i nie chce im się pracować, otrzymają od Andrzeja Leppera prezent w postaci 800 zł zasiłku dla bezrobotnych. Nic dziwnego, że zaczyna brakować rąk do pracy w kraju. Dziś nikt już poważne nie traktuje danych o bezrobociu. W niektórych województwach po prostu go nie ma. Są tylko zbyt niskie zarobki… Jeśli przyjąć, że IV RP to stabilne państwo prawa, którego obywatele będą w dodatku syci i przyzwoicie uposażeni, to ideał ów rzeczywiście realizuje się najszybciej na… Wyspach Brytyjskich. A wydawało się, że kiedy powstawała III RP skończą się czasy „polskiego Londynu”. Jak mówią w kraju „kiedyś Polska miała rząd w Londynie, a naród w kraju – teraz ma rząd w kraju, a naród w Londynie”.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

12 KULTUTRA WOLONTARIATU

WOLONTARIAT – kaprys bogatych? Zofia Sołtys redakcja@nowyczas.co.uk

Ta obiegowa opinia, jakkolwiek efektownie by się nie prezentowała na tzw. pierwszy rzut oka, zupełnie nie przystaje do prawdy, gdy konfrontujemy ją z pracą wolontariuszy napotkanych tu i teraz, wplatających swe powołanie społeczne w prywatne życie – swoje i najbliższych.

Wariat, czy człowiek z przyszłością? Tekst i fot.: Ola Rug redakcja@nowyczas.co.uk Czy chcielibyście choć na chwilę zatrzymać się w swojej codziennej życiowej gonitwie i zrobić coś całkowicie innego, wartościowego, coś, co może zmienić nie tylko wasze życie, ale życie innych? Jeśli tak, to zapraszamy do krainy wolontariatu, gdzie wszyscy są uwrażliwieni na potrzeby drugiego człowieka, środowisko naturalne i naszą planetę. Większość krajów o ugruntowanej demokracji nie posiada prawnej definicji wolontariatu. Wynika to głównie z faktu, iż tam dobrowolna aktywność społeczna jest tak naturalna i oczywista, że nie wymaga definiowania – wiadomo, że wolontariusz to osoba, która ochotniczo i bez wynagrodzenia działa na rzecz innych lub środowiska naturalnego. Wolontariat może być wspaniałą szansą na nietuzinkowe spędzenie wolnego czasu, poznanie ciekawych ludzi, nawiązanie trwałych przyjaźni, zdobycie nowych umiejętności, podszkolenie się w wybranym zawodzie, poznanie nowego języka, zwiedzanie świata. Może się nawet przyczynić do zdobycia nowej, ciekawej pracy i rozpoczęcia kariery zawodowej. Może być sposobem na samotność lub chorobę. Pomaga przetrwać okres bezrobocia. Pozwala oderwać się od codziennych obowiązków i zdystansować do problemów. Pomaga podbudować poczucie własnej wartości i rozwinąć nowe zainteresowania. W Wielkiej Brytanii zakres prac dla wolontariuszy jest nieograniczony. Od pomocy biednym i bezdomnym, przez prace w sklepach z tanią odzieżą, w galeriach, muzeach, po prace w bankach, organizacjach społecznych, a także w ogrodach i parkach. Współcześni wolontariusze to nie tylko osoby zbierające pieniądze i roznoszące ulotki na ulicy czy opiekunowie osób chorych lub starszych. Nie tylko towarzysze zabaw dla dzieci niepełnosprawnych. Obecni są także w biurach różnych organizacji, gdzie prowadzą korespondencję, piszą artykuły, zakładają strony internetowe, umawiają klientów, udzielają informacji czy specjali-

stycznych porad. Ich pomoc pozwala poszerzać zakres prowadzonych działań, tworzyć i realizować nowe projekty.

Jak zostać wolontariuszem? W zależności od tego, gdzie i na jaki wolontariat się zdecydujecie, będziecie musieli zadzwonić lub najlepiej wybrać się do danej instytucji, organizacji osobiście, odbyć nieformalną rozmowę z pracownikami lub innymi wolontariuszami, czasami wypełnić specjalny formularz z danymi osobowymi i napisać, czym chcielibyście się zajmować. Wiele organizacji i instytucji stosuje własne kryteria naboru wolontariuszy, w zależności od dziedziny, którą się zajmują. Nie bójcie się zadawać pytań przyszłym zwierzchnikom, organizacjom, z którymi będzie współpracować. Pamiętajcie, że musicie z nimi dokładnie ustalić zakres waszych obowiązków. Nie można się także zrażać formalnościami. Wolontariusze zawsze są traktowani wyjątkowo i powinni otrzymać pomoc w pokonaniu wszelkich trudności, które mogą stanąć na drodze rozpoczęcia wolontariatu.

Moja historia z wolontariatem Zaczęła się jeszcze w Polsce na trzecim roku studiów, kiedy postanowiłam pracować jako wolontariusz w jednym z podwarszawskich biur projektowych w zamian za możliwość zdobycia doświadczenia w moim zawodzie architekta krajobrazu. Po dwóch miesiącach zostałam przyjęta na pół etatu. Po skończeniu studiów pracowałam przez jakiś czas jako wolontariusz w Narodowej Fundacji Ochrony Środowiska w Warszawie, gdzie później mnie zatrudniono, a także umożliwiono kontynuowanie nauki podyplomowo. Po przyjeździe do Londynu pracowałam jako wolontariusz dla trzech różnych angielskich organizacji pozarządowych. W jednej z nich jestem zatrudniona do dziś na dwóch różnych stanowiskach. Każdemu bardzo gorąco polecam wolontariat. Myślę, że bez takiej pracy nie byłabym dzisiaj tu gdzie jestem.

Czym więc jest wolontariat? Każdy z poznanych wolontariuszy to ktoś, kto ze swoją dobrą wolą nie mieści się w sobie i musi, po prostu musi się podzielić. Czy to dom dziecka w mojej dzielnicy, gdzie studenci lub uczniowie liceum spędzają kilka popołudni w tygodniu odrabiając lekcje z dzieciakami, czytając im bajki lub pomagając im zmierzyć się z problemem posprzątania w swoim pokoju, czy też szkoła, w której co dzień, za darmo, obcokrajowcy pomagają uczyć angielskiego, wszędzie tam dokonuje się cudowny proces dzielenia się dobrem. Cudowny, bo to dobro zaraża innych, dotąd obojętnych. Szkoła podstawowa, w której pracuję, zgodziła się przystąpić do programu GAP Activity Projects (www.gapyear.com), który kontaktuje ze sobą młodych ludzi, chcących coś z siebie dać innym oraz te instytucje, które z takiej pomocy chciałyby skorzystać. Organizacja założona przez Brytyjczyków 30 lat temu, działa na całym niemal świecie, wysyłając osiemnastoletnią młodzież, która gotowa jest zrobić sobie rok przerwy w edukacji akademickiej (gap year) do pracy w wybranych krajach. Po zdanych egzaminach A levels i pomyślnej rekrutacji na studia wyższe, przez jeden semestr młodzi ludzie pracują w przydzielonej im instytucji. Nie jest łatwo z sukcesem skoordynować interesy zupełnie

egzotycznych dla siebie nawzajem stron. Żeby tego dokonać, trzeba poznać i przewidzieć potrzeby i ewentualne problemy zarówno wolontariuszy, jak i goszczących ich instytucji. Do tego trzeba mieć świadomość, że operacja dokonywana jest na żywym ciele doświadczających wszystkiego niezwykle intensywnie 18-latków, którzy często, z dala od domu i swojego środowiska, narażeni są na wielkie stresy i samotność. W programie GAP Poland wolontariuszką numer 1, osobą która służy pomocą wszystkim innym wolontariuszom i opiekuje się całym polskim programem, jest pani Renata. Brytyjka polskiego pochodzenia, od lat społecznie pracująca dla GAP. Jest dla młodzieży zastępczą mamą i surową władzą w jednej osobie. To niewiarygodne, ale w czasie jednego semestru, gdy GAP-erzy pracują w Polsce, pani Renata znajduje czas i środki, by do każdego z nich dotrzeć w miejscu pracy, porozmawiać o tym, jak daje sobie radę, zobaczyć go w akcji i wypytać, jak mu się żyje. I warto wspomnieć, że po kraju przemieszcza się pociągami i autobusami. Doświadczyła już i Polski B, i C nie raz. A poza tym jej telefon i skrzynka mailowa czuwają – jak podkreśla pani Renata – dwadzieścia cztery godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, aby młodzi ludzie czuli się bezpieczni i spokojni.

Wolontariusze, którzy przyjeżdżają do Polski, pochodzą z dawnych krajów Wspólnoty Brytyjskiej – najczęściej z Australii i Nowej Zelandii. Są otwarci na poznawanie nowej kultury, europejskiej tradycji, w ogóle całego kontynentu, często dla nich egzotycznego. Ciekawi świata, w wolnych chwilach podróżują, uczą się języków, spotykają z ludźmi. Na co dzień zaś – po prostu pracują z dziećmi w szkole. Towarzyszą na lekcjach nauczycielom języka i nauczania zintegrowanego (klasy 1-3), prowadzą lekcje wf-u i bawią się z dziećmi w świetlicy. Uczą się odpowiedzialności, zaprzyjaźniają z maluchami, pokazują im, jak łatwo jest się porozumieć i jak przyjemnie współdziałać z kimś, kto mieszka po drugiej stronie globu. Dla dzieci w mojej szkole GAP to po prostu codzienność. Tak już jest – mamy wolontariuszy. Ale gdzieś, głęboko w ich obrazie świata, ta idea tworzy fundamenty, na jakich wszystko jest zbudowane. Pięknie jest coś komuś z siebie dać. Nie sposób przecenić tego projektu. Kolejny już rok przynosi obu stronom – i dzieciom, i młodym wolontariuszom – same korzyści. A nam, idealistom pracującym w szkole, daje nadzieję, że zmieni pokolenie samolubnych użytkowników komputerów we wrażliwych na drugiego człowieka, przyjaznych młodych ludzi.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

KULTUTRA WOLONTARIATU 13 Takie pieski umilają czas pacjentom w Hospicjum Onkologicznym w Warszawie przy ul. Pileckiego

Piesek-terapeuta Maria Kaleńska redakcja@nowyczas.co.uk

J

est hospicjum w Warszawie, i nie byłoby w tym nic osobliwego, gdyby nie fakt, że tylko tu w stolicy korzysta się z nietypowych metod uprzyjemniania życia pacjentom. Stosuje się tu bowiem terapię przy udziale zwierząt. Hospicjum Onkologiczne przy ul. Pileckiego w Warszawie co dwa tygodnie odwiedzają pieski. Za przykładem Wielkiej Brytanii zebrało się tu kilkanaście pań, które z własnych funduszy zakupują rodowodowe psy, płacą za opiekę lekarską, tresurę i same zajmują się swoimi podopiecznymi. Psy muszą

być zdrowe, łagodne, serdeczne i prezentować dobre maniery. Dzięki swym opiekunom, wszystkie te warunki są spełnione. Warto tu dodać, że akcja ta nie jest wspierana żadnymi dotacjami, a jedyną pomoc okazują lekarze weterynarii, udzielając rabatu na comiesięczne badania. Dużo pracy i entuzjazmu w tę „psią aferę” wkłada pani mgr Ewa Kalińska. Prawdziwe wzruszenie budzą uśmiechy na twarzach pacjentów, którzy nie mogą już oczekiwać zbyt wiele od życia. Pieski przymilają się, pozwalają glaskać, patrzą wiernie prosto w oczy, dają ciepło,

którego chorzy ludzie tak bardzo potrzebują. Szczęśliwi są wszyscy – pieski łase na pieszczoty też. Wkrótce w roli terapeutów występować zaczną koty. Skromne panie wolontariuszki prosiły, by podkreślić wielkie poświęcenie, troskę i całkowite oddanie personelu opiece nad pacjentami hospicjum. Mowa tu oczywiście o lekarzach, pielęgniarkach, administracji i pracownikach technicznych. Przyłączam się do tych głosów razem z „psimi wolontariuszkami” – cały zespół zasługuje na najwyższe uznanie i szacunek.

Autor

Dawać radość innym Aleksandra Ptasińska redakcja@nowyczas.co.uk

W

Krakowie od 2001 roku działa Stowarzyszenie „Wiosna”. Jego ideą jest pomoc wszystkim tym, którzy czują się samotni czy zaniedbani, potrzebują wsparcia materialnego czy duchowego. Nie jest to jednak pomoc tylko jednostronna lub jednorazowa. Założeniem „Wiosny” jest tworzenie zgodnej wspólnoty osób starszych, młodzieży i dzieci, którzy wiedzą, jak efektywnie pomagać sobie nawzajem. Różnorakie akcje sprawiają, że pomoc ta przybiera wiele postaci i więcej chętnych może się w nią zaangażować. Przyłączyć może się zarówno ten, kto nie ma pieniędzy, ale trochę wolnego czasu, jak i ten, kto jest zajęty, ale chętnie udzieli wsparcia finansowego. Dla wolontariuszy organizowane są darmowe szkolenia, spotkania podsumowujące i wspólne wycieczki. Jak co roku na jesień rusza akcja „Świąteczna paczka”. Grupa osób (może to być rodzina, klasa czy pracownicy tej samej firmy) wybiera rodzinę, której może pomóc, kupuje najbardziej przydatne rzeczy (sporządzane są specjalne listy), robi wielką paczkę, która przed świętami Bożego Narodzenia trafia do potrzebującej rodziny. Ten wspaniały prezent świąteczny jest dla niektórych gwiazdką nadziei. Dla ofiarujących zaś jest przede wszystkim lekcją ofiarności i poczucia wspólnoty. Łzy wzruszenia pojawiają się nie tylko na twarzach obdarowanych rodzin; również sami zaangażowani są wzruszeni, bo niewielkim kosztem i wysiłkiem mogli sprawić komuś tak ogromną radość. Są też programy, które trwają cały rok. „Herbatka u staruszków” to działanie mające na celu wsparcie nie tyle finansowe, co duchowe osób starszych i

Dzieci ze świetlicy „Mały Książę” z księdzem z kościoła pw. Miłosierdzia Bożego w Prokocimiu Nowym

samotnych. Wolontariusze co tydzień odwiedzają wybraną osobę, a ich zadaniem jest wysłuchanie jej i zwyczajne bycie z nią, aby choć przez chwilę mogła czuć się kochana i potrzebna. Dla staruszków są to często najwspanialsze godziny, kiedy ktoś ich odwiedza i znajduje czas na wysłuchanie opowieści o dawnych czasach oraz na rozmowę o sprawach aktualnych. Staruszkowie w zamian za to ofiarują swoją miłość i przywiązanie. Akcją realizowaną przede wszystkim przez studentów jest „Podzielmy się wiedzą". Wolontariusz dostaje pod swoje skrzydła jednego „wychowanka”, który nie radzi sobie z nauką. Najczęściej jest to pomoc tylko z jednego przedmiotu, ale często trzeba np. oprócz lekcji angielskiego wytłumaczyć jeszcze zadanie z matematyki czy przepytać z biologii. Spotkania odbywają się na zasadzie 1/1/1, czyli poświęcamy jednemu uczniowi jedną godzinę raz w tygodniu. Nie jest to wiele, ale w skali roku może przynieść wspaniałe efekty. Moja przygoda z „Wiosną” zaczęła się w marcu ubiegłego roku, kiedy to siedząc w jednej z krakowskich kawiarni, zobaczyłam na ścianie kolorowy plakat,

zachęcający do niesienia pomocy innym. A że zbliżała się właśnie wiosna, wysłałam swoje zgłoszenie. Wkrótce odbyło się bezpłatne szkolenie dla wolontariuszy z zakresu współpracy z dziećmi, motywacji i metod nauczania, a w kwietniu trafiłam do świetlicy „Mały Książę”, przy parafii Miłosierdzia Bożego w jednej z biedniejszych dzielnic Krakowa – Prokocimiu Nowym. Poznałam mojego ucznia i zaczęłam odwiedzać go co tydzień, ucząc angielskiego oraz opiekując się innymi dziećmi w świetlicy. Początki były ciężkie, ponieważ nie miałam doświadczenia w nauczaniu dzieci, tym bardziej że świetlica gromadzi głównie te z tzw. trudnych rodzin – alkoholików, młodych samotnych matek, nie potrafiących zadbać o swoje pociechy, przestępców, rodzin skrajnie ubogich, wielodzietnych czy po prostu takich, w których dziecko odsunięte jest na ostatni plan. Po słodkich i uśmiechniętych buziach dzieci nie można było odgadnąć, z jakim bagażem doświadczeń przyszły do świetlicy. Tylko zajmując się nimi, można było wywnioskować, że są skrajnie zaniedbane.

Dzieciaki lgną do świetlicy, bo jest to w wielu przypadkach jedyne miejsce w ich otoczeniu wolne od alkoholu, przemocy i obojętności. W świetlicy jest ciepło, są zabawki i książki – nie szkodzi, że mocno podniszczone. Przychodzą wolontariusze i pomagają odrobić zadanie, wytłumaczą ciężką lekcję i poprawią błędy. Można się pobawić z innymi dziećmi, można się wspólnie pomodlić przed posiłkiem i zjeść podwieczorek – to nic, że jest to najczęściej kromka chleba z cieniutką warstwą dżemu i margaryny. Są wycieczki, a nawet kolonie, za które nie trzeba płacić, bo rodziców przecież nie stać nawet na bilet do kina. Kierownik świetlicy, Agnieszka, przyjmuje wszystkich z otwartymi ramionami. Ale ustaliła też zasasdy, które należy bezwzględnie przestrzegać. Po pierwsze – najpierw nauka, a potem zabawa. Kto nie odrobi zadań, ten nie może się bawić z innymi, a kto był niegrzeczny, nie dostaje nagrody, nawet, gdy jest to tylko herbatnik albo dwa cukierki. Są dyżury sprzątania, roznoszenia herbaty, prowadzenia modlitw. Dzieci czują się bezpieczne i uczą się, że nie

muszą powielać wzorów, przekazywanych im przez swoich rodziców. Uczą się także pomagać innym, organizując jasełka (to nic, że mama na pewno nie przyjdzie) i akademie na Dzień Babci czy Dziadka w domach opieki. Te dzieci potrzebują naszej pomocy i pragną kontaktu z normalnym otoczeniem. Problemem jest jednak brak środków finansowych, który umożliwiałby lepsze wyposażenie świetlicy lub zapewnienie dzieciakom pożądnego posiłku. Brakuje też wolontariuszy, którzy zajęliby się podopiecznymi „Małego Księcia”. „Wiosna” działa prężnie i co miesiąc przyjmuje około 20 nowych osób, ale i tak nie sposób zaspokoić wszystkich potrzeb. Nie każdy też chce zrozumieć, że poświęcając tygodniowo jedną godzinę na pomoc innym, nie traci swojego cennego czasu, a może komuś sprawić ogromną radość. Oczywiście bywa ciężko, ale bywają też dni, kiedy dziecko przyniesie ze szkoły piątkę zamiast dwói, albo kiedy wręczy na dzień nauczyciela kartkę z namalowanym wielkim sercem. A wraz z kartką wręczy nam także całą swoją miłość i zaufanie.


NOWYCZAS 27 października 2006

nowyczas.co.uk

16 KULTURA Kunsthistorisches Museum, Wien oder KHM, Wien

Holbein w Londynie The Metropolitan Museum of Art

Tomasz Minkowski redakcja@nowyczas.co.uk

Historycy sztuki nazywają Hansa Holbeina Młodszego „Rafaelem Północy", utożsamiając jego działalność na dworze Henryka VIII z początkiem brytyjskiego renesansu. Jego doskonałe portrety, szkice, projekty biżuterii i inne eksponaty związane z pobytem na Wyspach można przez najbliższe trzy miesiące oglądać w Tate Britain Gallery. Holbein po raz pierwszy przyjechał do Londynu w 1526 roku. Opuścił Bazyleę, gdzie społeczne niepokoje czasu reformacji zaprzątały bez reszty głowy księży, kupców i polityków. „Tu sztuki piękne zamarły. Holbein ma nadzieję znaleźć lepszy klimat w Anglii" — pisał w listach polecających do swoich angielskich przyjaciół Erazm z Rotterdamu. Przeczucie nie zawiodło malarza. Anglicy – być może po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni – postanowili uniknąć rewolucyjnej pożogi wybierając „trzecią drogę". Podczas gdy w Europie Marcin Luter swoją krytyką odpustów wzniecił jeden z największych europejskich konfliktów, na Wyspach Henryk VIII, reżyser i główny aktor „angielskiej reformacji" ogłosił się głową Kościoła anglikańskiego, dusząc w zarodku buntownicze nastroje. Wejście ustanowionego prawa w życie monarcha zaakcentował ścięciem głowy Tomasza More’a — lorda kanclerza, humanisty, który ośmielił się pozostać wierny Stolicy Apostolskiej. Porzuciwszy zwierzchnictwo papieża, Henryk mógł dać sobie samemu rozwód i ożenić się z uroczą Anną Boleyn. Prokuratorem w procesie skazującym More’a był Thomas Cromwell, który kilka lat później podzielił los swojego imiennika — stracił głowę w Tower of London. Henryk nie oszczędził też Anny; jej dekapi-

tacja pozwoliła królowi poślubić Jane Seymour, trzecią, bynajmniej nie ostatnią, wybrankę serca. Wszystkie te wielkie postaci szesnastowiecznej Europy zawdzięczają swój dzisiejszy wizerunek Holbeinowi, który jako nadworny artysta przyglądał się Henrykowi i losom jego ofiar. Na wystawie można zatem zobaczyć portrety wielkiego humanisty – Erazma; są rysunki i szkice przedstawiające Tomasza More’a, jego ojca oraz portret rodzinny More’ów; jest wspaniały portret Jane Seymour, są wreszcie portrety samego Henryka VIII, w tym ten najbardziej znany, wypożyczony z Muzeum Thyssen-Bornemisza w Madrycie. Oprócz portretów pierwszoplanowych postaci wielkiej polityki, Holbein, pozostając na królewskiej pensji w kwocie £30 rocznie, malował damy dworu, urzędników królewskich, hanzeatyckich kupców i poetów. Portret księżniczki Christiny — potencjalnej kandydatki na angielską królową oraz kupca Dericha Borna to przykłady najwyższej klasy kunsztu trompe l’oeil — malarstwa doskonale, do złudzenia, oddającego rzeczywistość. Na portrecie Borna widnieje podpis: „Jeśli dodać głos, widzi się Dericha jak żywego, czy to malarz go stworzył, czy Bóg?" Do wystawy nie włączono, ze względu na delikatność płótna, najbardziej znanego dzieła malarza,

„Ambasadorów", namalowanych w Londynie w 1533 roku. Tytułowi „Ambasadorowie" to dwaj francuscy dyplomaci, młodzi, pewni siebie, w bogatych strojach, kwiat swojej epoki. Znają się na muzyce, studiują astronomię — świadczą o tym lutnia, globusy, zegary i inne urządzenia astronomiczne znajdujące się pomiędzy dumnie prezentującymi się postaciami. Świat jest w ich rękach. Czyżby? Po uważniejszym przyjrzeniu się widać, że jedna ze strun lutni jest pęknięta, za kotarą wisi krucyfiks, a na podłodze widnieje coś o dziwnym kształcie. Oglądana pod ostrym kątem tajemnicza plama okazuje się być czaszką. A czym w tej perspektywie jest więc piękny i bogaty świat wielkich dyplomatów?

Hans Holbein, Jane Seymour, 1537; obok portret członka rodziny Wedigh (prawdopodobnie Hermanna Wedigha), 1532 Obrazy zebrane w Tate Gallery to dzieła genialnego portrecisty, który zachował dla potomnych wizerunki wybitnych postaci swojego czasu. Po jej obejrzeniu warto przespacerować się Whitehall na Trafalgar Square do National Gallery i zobaczyć „Ambasadorów", żeby przekonać się, że Holbein był też godnym swoich wielkich przyjaciół myślicielem. „Holbein in England", Tate Britain Gallery, Millbank (najbliższa stacja metra: Pimlico), London SW1P 4RG www.tate.org.uk Wystawa czynna do 7 stycznia 2007 (bilety £8, £10)

Jak handlowano literaturą Wanda Niemczyk Korespondencja z Krakowa

PAP/JACEK BEDNARCZYK

Od czwartku do niedzieli w Krakowie trwały 10. Targi Książki. Przez cztery dni targowe 412 wydawców zaprezentowało ponad 300 nowości książkowych. Ponad 20 tysięcy czytelników nie zważając na piękną październikową pogodę tłoczyło się w dusznych halach przy Centralnej – na drodze do Nowej Huty – i ustawiało się w kolejki po autograf Wiktora Suworowa, Romy Logockiej, Katarzyny Grocholi, Andrzeja Stasiuka, Olgi Tokarczuk i setek innych, trochę mniej znanych autorów. Największa kolejka ustawiła się do Janusza L. Wiśniewskiego, autora popularnych powieści o miłości, złośliwie przez krytykę nazywanego „Stanem Tymińskim polskiej literatury”. Ekranizacja jego „Samotności w sieci” właśnie weszła do kin i przyciąga tłumy. W piątek wielkie poruszenie na Targach wywołała wizyta premiera RP Jarosława Kaczyńskiego, który zjawił się, by podpisywać książkę „O dwóch takich … alfabet braci Kaczyńskich”, czyli zapis rozmów, jakie z braćmi Kaczyńskimi przeprowadzili dziennikarze: Piotr Zaremba i Michał Karnowski. Jubileuszowym Targom towarzyszyło wiele imprez, spotkań, konferencji. Największym zainteresowaniem cieszył się wieczór – przyszło nań przeszło pięćset osób – zorganizowany przez wydawnictwo Znak w krakowskiej

Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej, promujący zbiór ostatnich wierszy Czesława Miłosza i spotkanie z laureatką nagrody NIKE – Dorotą Masłowską, które z wielkim trudem poprowadził krakowski poeta Marcin Baran. Targi przyniosły też rozwiązanie kilku konkursów. W najważniejszym z nich – im. Jana Długosza dla autorów książek humanistycznych – zwyciężył historyk sztuki Piotr Piotrowski z „Awangardą w cieniu Jałty". Odebrał 50 tys. zł ufundowane przez firmę Kulczyk Holding oraz statuetkę dłuta prof. Bronisława Chromego. Tereny Targów opuszczały całe rodzinny obładowane książkami, które tylko od 19 do 22 października można było kupić po promocyjnych cenach. Proszę sobie wyobrazić taki obraz: 20 tysięcy Polek i Polaków w niedzielny wieczór rezygnuje z oglądania „Tańca z gwiazdami” i pochłania najnowszą książkę Jerzego Pilcha „Moje pierwsze samobójstwo” lub za Świetlickim z ostatniego tomiku „Muzyka środka” powtarza: Świecie zaśnij,/wreszcie, zdrętwiej, zemdlej/i nie raź więcej. Czy dla takich wyobrażeń nie warto kupczyć literaturą?


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

KULTURA 17 Adam Franaszek

Witkacowski seans artystyczny czyli smakowita mikstura nonsensów Elżbieta Sobolewska redakcja@nowyczas.co.uk

ie wypada spóźniać się na spotkania biznesowe, bo nasz partner, który dopija drugą kawę, może w tym czasie obmyślić interes z udziałem kogoś zupełnie innego. Nie warto również spóźniać się do teatru, bo może nas ominąć pierwszy akt sztuki, który nie zawsze rozgrywa się na scenie. „Witkacowski seans artystyczny” rozpoczął się we foyer sali teatralnej POSK-u. Całkiem znienacka (daję sobie głowę uciąć, że nikt nie zauważył jej wejścia) pojawiła się między plotkującą publicznością, tajemnicza, milcząca dama. Myślałby kto, że niczym hostessa, poczęstuje nas przysmakiem ze swojego talerza, o tyle mało zachęcającym do degustacji, że zdawał się być zwykłą mąką, a był... kokainą-zakopianiną. Przystaliśmy na tę umowność, choć niektórzy szukali po kieszeniach banknotów. Bo jak śpiewa Turnau, kto w te czary nie uwierzy, ten na darmo spędza wieczór w teatrze, gdyż teatr jest

N

po to, żeby wszystko było inne niż dotąd, żeby iść do domu w zamyśleniu, w zachwycie i już zawsze odtąd księżyc w misce widzieć... Foyer zamilkło, kiedy aktorzy rzucili nas w wir groteski swego mistrza, rozpoczęli misterium miłosnych wyznań, absurdalnych dialogów – darmo domyślać się ich sensu. Nie o sens zresztą tu chodziło, lecz o stworzenie nastroju dziwności, o zaangażowanie widzów w grę, której naczelną zasadą jest akceptacja fikcji. Kogoś wciągnięto pod prześcieradło, komuś dmuchnięto w nos kokainą, ktoś został opleciony nagimi ramionami witkacowskiej kochanki. Wszystko można pewnie odnaleźć na stronach „Narkotyków” (1932) i „Niemytych dusz” (1936). Zaproszono nas do czynnego udziału w seansie wywoływania ducha Witkacego i wspomnień międzywojennego kabaretu. Te teksty powstawały w słynnej Ziemiańskiej, gdzie przy kawiarnianym stoliku, na pięterku, królowali Tuwim, Lechoń, Słonimski. Zapewne tam powstał tuwimowski szmonces „Auto i Eierweiss”, wybornie wykonany przez Andrzeja Bieniasa, czy piosenki, dzięki którym Hanka Ordonówna zawojowała całą Warszawę. Poza

diwą Qui Pro Quo, znam dwa wykonania, dzięki którym te pieśni gdzieś podskórnie krążą w mojej i nie tylko mojej świadomości. „Na pierwszy znak” Hanny Banaszak i „Błękitny ekspres” Kasi Groniec. Wydobyły z tych utworów wszystko, nie można już lepiej, można tylko gorzej, słabiej, nie na temat. Chwała twórcom, że „Wspomnienie” Tuwima, owe słynne mimozami jesień się zaczyna zabrzmiało w formie mówionej, chwała z powodów jak wyżej – Niemen i tylko on. Drugi akt był kiermaszem, pchlim targiem międzywojennych bon motów, gazetowych ogłoszeń, skeczy i wierszy. Jakże wciąż są aktualne, trafne, charakteryzujące nasze polskie, zwłaszcza polityczne, zaświaty. A teraz koniec z tą sprawozdawczą kolejnością, za bardzo to antywitkacowskie. Zgodne z jego duchem będzie coś ni z gruchy, ni z pietruchy, a więc scena: stolik, kilka krzeseł, absolutna umowność, perskie

oko w stronę widzów, którzy znakomicie kojarzą ten atrybut przedwojennej rzeczywistości, mrugnięcie raczej przypomnienia, bo średnia wieku publiczności raczej przekroczyła średnią. Smutne to i niezrozumiałe. Na Stuhra walą tłumy, przedsprzedaże i nadsprzedaże, a na teksty mistrzów dowcipu, zapotrzebowanie niewielkie. Witkacy podsumował to tak: U nas panuje prawie że od góry do dołu, w literaturze i krytyce, w życiu i sztuce pogarda intelektu. To jest straszne. Spotkanie z XX-leciem zakończyło się zasłużonymi brawami. Momenty były lepsze i gorsze, ale nigdy nie w doborze tekstu, raczej w niedoborze charyzmy, czy też wielkości scenicznej kreacji, ale to nie na aktorów przyszliśmy do POSK-u. Wartością niezbywalną tego wieczoru była możliwość obcowania z najwyższej jakości humorem, aforyzmem, poezją, groteską. Dodam jeszcze, że poza spóźnianiem się, równie niefortunne może okazać się

przedwczesne opuszczanie teatru. Nie mam tutaj na myśli winka z zakąskami, lecz Brassensa, którego zaserwował nam Andrzej Bienias. Przyćmione światło foyer, jedni na krzesłach, inni na podłodze, dialog aktora ze słuchaczami, wspólny śpiew, śmiech i zaduma. Zupełnie niespodziewana kropka nad i, która tyle ma wspólnego z Witkacym, że – podobnie jak patron tego wieczoru – Brassens szokował tzw. mieszczańską publiczność tematyką piosenek, dosadnym tekstem, brakiem pokory i poszanowania instytucji społecznie uświęconych. Gdyby znał Witkacego, mógłby powtórzyć za nim: I have spoken – reszta należy do was. „Witkacowski seans artystyczny” – spektakl aktorów Teatru Witkacego z Zakopanego, zaproszony do Londynu przez Koło Przyjaciół Medical Aid for Poland Fund, z okazji 25 -lecia tej fundacji. Część dochodu ze spektaklu została przeznaczona na charytatywne cele organizacji.

Choć dyskusja na temat tego, który zespół w dziejach polskiego punk rocka odegrał ważniejszą rolę nigdy zapewne się nie skończy, trudno chyba o bardziej znany i dłużej grający punkowy band niż właśnie „Dezerter”. Krzysztof Wojdyło redakcja@nowyczas.co.uk

Grają właściwie nieprzerwanie od 1981 roku i mimo zmian w składzie (zaczynali jako kwintet, dziś to właściwie duet) i stylistycznych zawirowań nadal brzmią stylowo i agresywnie. Trwale wpisali się w historię polskiego rocka płytą „Underground out of Poland” wydaną w USA w 1987 roku. Mimo dwudziestopięcioletniej obecności na scenie trudno mówić o skomercjalizowaniu się – „Dezerter” konsekwentnie robi swoje, nie oglądając się na innych, za co zasłużenie cieszy się szacunkiem i swoistym kultem. Członkowie zespołu zawsze podkreślali, że muzyka punkowa to coś więcej niż hałas i bunt. „Uważa się, że punkowcy to degeneraci, ale powiedzmy odważnie, że to jest kultura” – mówił w wywiadzie dla „Tygodnika Kulturalnego” już w 1983 roku zmarły dwanaście lat później pierwszy wokalista „Dezertera” – Dariusz „Skandal” Hajn. Zespół odcinał się jednocześnie od wątpliwie brzmiących ideologii, stawiając na niezależność („Chcemy tak żyć, aby każdy robił to, co chce, nie

czyniąc szkody innym” – Krzysztof „Grabarz” Grabowski w wywiadzie w „Non Stop” z 1984). Na swoich ostatnich dwóch płytach „Decydujące starcie” i „Nielegalny zabójca czasu” „Dezerter” zabrzmiał mocniej niż kiedykolwiek wcześniej, łącząc punkową energię z niemal heavy metalowym czadem. Trudno obecnie o równie dobry, łączący te dwa gatunki zespół w kraju. Dzisiejszy „Dezerter” to z jednej strony profesjonalizm, z drugiej zaś wciąż świeżość i energia, dzięki którym na ich koncertach doskonale bawią się kolejne pokolenia miłośników ostrej muzyki. „Dezerter” z powodzeniem koncertuje w kraju i za granicą, zaś sami muzycy do swoich najbardziej udanych zaliczają koncert w londyńskiej Astorii w 2002 roku, kiedy zagrali przed kilkoma tysiącami widzów. Z pewnością na zbliżającym się występie zespołu pojawi się przynajmniej część spośród tych, którzy cztery lata temu bawili się przy dźwiękach takich klasyków jak „Spytaj milicjanta”, „Ku przyszłości”, „Dezerter” czy „Szara rzeczywistość”. Zapraszamy do londyńskiej „Fabryki Rytmu” (Rythm Factory przy 16-18 Whitechapel Road, E1) w niedzielę 5 listopada.


NOWYCZAS 27 października 2006

nowyczas.co.uk

16 CO SIĘ DZIEJE Film London Film Festival Jubileuszowy, 50. już Londyński Festiwal Filmowy, organizowany przez British Film Institute. W tym roku do zobaczenia ponad 300 filmów z 60 krajów. Niestety, polska kinematografia zaprezentuje się tylko jednym – choć bardzo interesującym – filmem (informacja obok). Do 2 listopada Szczegóły na stronie www.lff.org.uk

Film za funta The Prince Charles Cinema 7 Leicester Place (Leicester Square), WC2H 7BY W każdy piątek to kultowe londyńskie kino wyświetla filmy za prawie darmo. Nie tylko bilety są za funta, taką cenę mają również lody, popcorn, napoje i piwo. 27 października, 14:00 – The Break Up; 16:20 – Nacho Libre; 19:30 – (wspólne śpiewanie przy musicalu) „Sound of Music” Bilety: £1.00 Monday Cinema Roxy Bar & Screen 128 – 132 Borough High Street London SE1 1LB Poniedziałki w Roxy to najnowsze hollywoodzkie i niezależne światowe kino Każdy poniedziałek, 20:00 Wstęp wolny Classic Films Tuesday Roxy Bar & Screen 128 – 132 Borough High Street London SE1 1LB We wtorki Roxy prezentuje klasykę. W tym miesiącu najlepsze filmy Alfreda Hitchcocka. Każdy wtorek, 20:00 Wstęp wolny

Barnyard Familijny, USA 2006, reż Steve Oedekerk Cast Kevin James, Courteney Cox, Sam Elliott, Danny Glover Sukces Shreka sprawił, że na ekranach mamy coraz więcej filmów animowanych. Tym razem zabawna, bogato oprawiona muzycznie historia o dojrzewaniu i odpowiedzialności. Fabuła jest prosta – gdy nie ma farmera, zwierzęta harcują... i śpiewają i tańczą. Impreza jednak zaczyna wymykać się spod kontroli, ktoś musi więc zaprowadzić porządek. Rola „porządkowego” spada na Otisa, beztroskiego byczka. W kinach w całym Londynie An Inconvenient Truth Dokumentalny, USA 2005, reż. Davis Guggenheim Film dokumentalny amerykańskiego reżysera Davisa Guggenheima z udziałem byłego wiceprezydenta amerykańskiego Ala Gore, który porzucił politykę na rzecz ekologii. Al Gore przedstawia zagrożenie dla świata ze strony globalnego ocieplenia, do którego przyczynia się również polityka USA. Film jest wykładem, co prawda ciekawie i zajmująco prowadzonym, bogato ilustrowanym slajdami, wykresami i zdjęciami dokumentalnymi. W kinach w całym Londynie Marie Antoinette Dramat, USA 2006, reż. Sofia Coppola Sofia Coppola zaczęła przygotowywać się do tego filmu na długo przed „Lost in Translation” („Między słowami”). Prace nad scenariuszem utknęły jednak w martwym punkcie, więc dla „oddechu” nakręciła nagrodzony Oscarem „Lost in Translation”. Marie Antoinette to oparta na powieści Antonii Fraser ekranizacja życia prostej Austriaczki, której żądza władzy uczyniła ją królową Francji, żoną Ludwika XVI. Znienawidzona przez poddanych i nieprzygotowana do intryg dworskiego życia, w przenośni i dosłownie straciła głowę podczas Rewolucji Francuskiej. W roli głównej Kirsten Dunst. W kinach w całym Londynie

Teatr The Police The White Bear Theatre Club 138 Kennington Park Road, London SE11 4DJ Tylko do niedzieli! Debiutancka sztuka Sławomira Mrożka z 1958 roku. Komedia ukazującą rzeczywistość państwa totalitarnego, w którym kluczową rolę odgrywają właśnie „policjanci" – funkcjonariusze jawnych i tajnych sił bezpieczeństwa. Aby utrzymywać władcę i społeczeństwo w przekonaniu o swojej niezbędności, Mrożkowa policja sama kreuje opozycjonistów, będących uwierzytelnieniem jej działalności. Okazja zobaczenia „Policji” po angielsku. 27-28 października – 19.30 29 października – 16.00 Bilety £10 The Polish Performance The Empire Gallery 33a Wadeson Street, London E29DR Klasyczny „performance” w wykonaniu polskich artystów Władysława Kazimierczaka i Ewy Rybskiej. Tematem jest wschodnia tożsamość, wolność, rola sztuki w relacjach społecznych, hipokryzja polityków oraz globalizacja. 28 października – 18.00 Wstęp wolny Shaolin Monks – Kung Fu Masters Live Peacock Theatre Portugal Street, WC2 Ostatni weekend! Zapierające dech w piersiach wyczyny w wykonaniu „uteatralnionych” mnichów z klasztoru Shaolin. Trochę cyrku, trochę tańca i dużo perfekcyjnych choreograficznie wschodnich sztuk walki. Jak zwykle w takich pokazach – wyginanie żelaznych prętów gołymi rękami, łamanie drewnianych kloców ciałem, zginanie włóczni na szyi i przeczące prawom ciążenia „fruwanie” w powietrzu. Do 29 października Pt. – sob. 19:30; Sob., Nie. 15:00 Bilety £13 – £36 Monty Python’s Spamalot Palace Theatre

Shaftesbury Avenue, W1 Tanio nie jest, ale to jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń teatralnych tego roku. Po oszałamiającym sukcesie na nowojorskim Broadwayu, zgarnięciu nagrody Tony Award, Spamalot zawitał wreszcie do Londynu. Musicalowa wersja filmu Monty Python i Święty Gral jest pozycją obowiązkową dla wszystkich fanów „Latającego Cyrku Monty Pythona”. Pon. – sob. 20:00, wto., sob. 15:00 Bilety: £15.00 - L60.00 Informacje o biletach: 0870 890 0142 lub na stronie www.montypythonsspamalot.com Potted Potter – The Unofficial Harry Experience Pleasance Theatre North Road, London, N7 9EF www.pottedpotter.com Wszystkie sześć tomów Harry’ego Pottera w 60 minut? Dokonać tego próbują Dan i Jeff, duet znany z programu „Blue Peter”. W tej zabawnej parodii przedstawione zostały wszystkie najważniejsze postaci z książek J. Rowling. Doskonała zabawa dla całej rodziny. Po oszałamiającym sukcesie podczas festiwalu w Edynburgu, spektakl wystawiany jest w Londynie po raz pierwszy. 20.10 – 18:00, 21.10 i 22.10 – 15:00, 18:00 24.10 – 27.10 – 15:00 Bilety £9 Stomp Vaudeville Theatre Strand, London, WC2R 0NH Pełen energii spektakl – mieszanina dynamicznego ruchu i komizmu, a wszystko okraszone mnóstwem przeróżnych instrumentów perkusyjnych. Wto.-sob. 20:00, czw., sob. i nie. 15:00 Bilety £16-38,50

Wystawy Jakob Julian Ziółkowski Piccadilly, W1J 9EY Tylko do jutra! Halucynacyjne i surrealistyczne obrazy polskiego malarza. Artysta prezentuje swoje dzieła w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy. Do 28 października Wt. – sob. 10.00-18.00 Wstęp wolny The Beatles on the Balcony National Portrait Gallery, St Martin's Place, London WC2H OHE Ostatni weekend! Ostatnie tygodnie możliwości zobaczenia klasycznych, rzadkich i dotąd nigdy nie pokazywanych publicznie fotografii Wielkiej Czwórki z Liverpool. Wystawa zbiega się z retrospektywą jednego z najsłynniejszych brytyjskich fotografów Angusa McBeana, który – a jakże – też fotografował Beatlesów. Wstęp wolny

Portrety znanych Polaków autorstwa polskiej artystki Judyty Papp, m.in. Jana Pawła II, Mari Kaczynskiej, Leszka Kołakowskiego, Beaty Tyszkiewicz, Janusza Głowackiego, Andrzeja Wajdy, Czesława Miłosza, Jolanty Kwaśniewskiej, Otylii Jędrzejczak, Romana Polańskiego, Michała Urbaniaka. Wystawiane fotogramy (60 x 90cm) są na sprzedaż (do odbioru po zakończeniu wystawy). Do 2 listopada Wstęp wolny Wilhelm Sasnal, paintings Sadies Coles HQ 35 Heddon Street, London W1B 4BP Druga już wystawa w tej galerii jednego z najbardziej znanych polskich malarzy młodego pokolenia. Współzałożyciel i członek Grupy Ładnie, przerabia na sztukę codzienność i najbliższe otoczenie, czerpiąc z gazet, telewizji, książek, własnego życia. Zasłynął książkowym komiksem „Życie codzienne w Polsce”, przedstawiającym dwa lata z życia swojego i żony Anki. Wt. - sob. 10.00 – 18.00 Wstęp wolny Shell Wildlife Photographer of the Year Competition Natural History Museum Cromwell Road, SW7 Kolejna coroczna wystawa, będąca owocem konkursu organizowanego wspólnie przez muzeum, BBC Wildlife Magazine i sponsorowanego przez firmę Shell. To największy konkurs tego typu, przyciągający rocznie ponad 18 tys. uczestników z całego świata. Na wystawie można zobaczyć 92 zwycięskie i wyróżnione fotografie. Pon. - nie. 10:00 17:30 Bilety £6, zniżkowe £3,50 Game On Science Museum Exhibition Road, SW7 Raj dla miłośników gier komputerowych, tych starych i nowych. Wystawa przedstawiająca historię i kulturowy aspekt komputerowej rozrywki. Wystawcy udostępnili niemal wszystko, co związane jest z grami – m.in. najnowsze konsole oraz ponad 120 klasycznych i współczesnych gier. Dorośli mogą z nostalgią przypomnieć sobie czasy młodości, zaś młodsi zobaczyć, jak rozwijał się przemysł gier komputerowych. Nie zabrakło również ekspozycji poświęconej przewidywaniom przyszłości i możliwym kierunkom rozwoju przemysłu gier komputerowych. Pon. – nie. 10:00 – 18:00 Bilety £6,50 - £8,50

My Photographs

Living And Dying British Museum Great Russell Street, WC1B 3DG Wystawa, której głównym tematem jest śmierć – czyli sposoby radzenia sobie z nieuchronnym w różnych kulturach świata i różnych epokach. Pon. – śro., sob.-nie. 10:00 – 17:00, czw. i pt. do 20:30 Wstęp wolny

Lansdowne Club Fitzmaurice Place, London W1J 5JD

Inside the Spitfire Science Museum Exhibition Road, SW7 Możliwość dokładnego zapoznania się z wnętrzem i budową jednego z najsłynniejszych myśliwców w historii lotnictwa. Na tym samolocie latali również polscy piloci uczestniczący w Bitwie o Wielka Brytanię. Wypożyczony z Muzeum RAF-u Spitfire został „odarty” z zewnętrznej powłokii,

Oda do radości

2005, reż. Anna Kazejak-Dawid, Jan Komasa, Maciej Figas Na „Odę do radości” składają się trzy autorskie nowele: Śląsk Anny Kazejak-Dawid, Warszawa Jana Komasy oraz Morze Macieja Figasa. Bohaterami wszystkich opowieści są młodzi ludzie z różnych środowisk i rejonów kraju. Połączyło ich jedno – spotkali się w autobusie jadącym do Londynu. Film, nagrodzony w ubiegłym roku Nagrodą Specjalną Jury na Festiwalu Filmów Polskich w Gdyni. Informację podajemy z wyprzedzeniem, ponieważ z biletami może być problem. 27 października, 16:15 National Film Theatre Belvedere Road, London SE1 29 października, 16:30 Tricycle Cinema Kilburn High Road, London, NW6 7JR dzięki czemu zwiedzający mają jedyną okazję „przejrzenia na wylot”. Codziennie 10:00 – 18:00 Wstęp wolny Alien Nation Institute of Contemporary Arts (ICA) The Mall, SW1 Otwarta w ub. tygodniu wystawa przedstawia w fascynujący sposób skomplikowane relacje pomiędzy fantastyką, rasowością i współczesną sztuką, analizując również wykorzystywanie przez media fantastyki jako projekcji w przyszłość współczesnych niepokojów, zwłaszcza zagrożeń zewnętrznych ze strony „innych”, obcych, outsiderów. Codziennie 12:00 – 19:30 Bilety £2 w tygodniu, £3 w weekendy

BBC Electric Proms The Roundhouse, Chalk Farm Road, NW1 i inne miejsca w NW1 Dużo mniej klasyczna wersja BBC Proms, podczas której przez pięć dni Camden Town zamienia się w rock and rollową galerię sław. Wśród gwiazd m.in. The Who, którzy przyjadą na Electric Prom ze swoją mini-operą. Program: 27 października: Billy Bragg; Fatboy Slim; Seth Lakeman; Jamie T i inni 28 października: James Brown The Godfather of Soul; Kasabian; Nitin Sawhney; The Zutons i inni 29 października: The Guillemots; Donovan; Vashti Bunyan; Aziz i inni 30 października: The Who; The Fratellis; Catch 22; Basement Jaxx i inni Więcej informacji na stronie www.bbc.co.uk/electricproms

Muzyka • Koncerty

Imprezy plenerowe

New Order Wembley Arena Arena Square, Wembley HA4 Zespół ma już 26 lat i wciąż jest aktywny. Kiedyś nazywał się Joy Division i grał ciężki i mroczny rock, ale po śmierci legendarnego wokalisty Iana Curtisa, pozostali muzycy założyli grupę New Order i zmienili styl na elektryczny pop. W Londynie tylko jeden koncert. 27 października 19.30 Bilety: £30 - £35

Eid in Trafalgar Square Trafalgar Square, London SW1 Po raz pierwszy na Trafalgar Square zawita muzułmański festiwal Eid ul-fitr, wieńczący koniec ramadanu, czyli muzułmańskiego postu (Eid ul-fitr oznacza dosłownie „koniec postu”). Festiwal Eid in the Square zorganizowany został przez Muslim Council of Britain oraz burmistrza Londynu. Wśród atrakcji muzyka ludowa, uliczny bazar. 28 października – 13:00 - 17:00 Wstęp wolny


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

LONDYN MAŁO ZNANY 17

Mały wielki kamień Robert Trojanowicz

Zwiedzając w weekendy niemal wyludnione „Ghost” City of London, łatwo można przeoczyć ten niepozorny obiekt. Mało kto zwraca uwagę na zasłonięty niezbyt estetyczną kratą, niewielki kamień znajdujący się w ścianie budynku przy Cannon Street. To jeden z najstarszych, a zarazem najdziwniejszych zabytków Londynu. Robert Trojanowicz

Robert Trojanowicz r.trojanowicz@nowyczas.co.uk

Choć wzmianka o nim pojawia się w dokumentach z X wieku, wspominali o nim Szekspir, William Blake i Dickens, nie bardzo wiadomo, ile naprawdę ma lat i jakie było jego przeznaczenie. To London Stone, czyli Londyński Kamień. Umiejscowiony jest tuż przy stacji Cannon Street. Po wyjściu ze stacji trzeba przejść na drugą stronę ulicy, skręcić w praco i przejść kilkadziesiąt metrów. W dawnym budynku OverseaChinese Banking Corporation na parterze mieści się obecnie sklep sportowy. W ścianie właśnie tego sklepu, chroniony szybą i kratami znajduje się London Stone. Sam kamień, odmiana wapienia zwanego oolitem, jest niewielki – ma okołó pół metra wysokości i nieco ponad 40 cm wysokości. Jest to jedyny zachowany do dziś fragment. Być może reszta znajduje się nadal gdzieś pod ulicami City, jednak przeczą temu XIXwieczne dokumenty. Zgodnie z nimi, w 1742 roku górna cześć kamienia została odcięta w trakcie poszerzania ulic i umiejscowiona przy ścianie kościoła św. Swithina. Reszta pozostała pod ziemią. Później, w czasach wiktoriańskich, budowano tu sieć kanalizacji i linię metra, jest więc bardzo prawdopodobne, że zachowany fragment jest jedynym, który pozostał z oryginalnego London Stone.

Rzymianie czy Druidzi? Historycy do dziś nie mogą się zgodzić co do jego wieku. Niektórzy sądzą, że ma ponad trzy tysiące lat i jest pozostałością kamiennego kręgu, który stał w miejscu zajmowanym dziś przez katedrę św. Pawła, inni uważają, że wykorzystywany był przez Druidów do magicznych celów, być może jako rytualny ołtarz pogański lub kamień ofiarny. Takiego zdania był poeta William Blake, który w wierszu „To the

Jews opisał męczarnie ofiar z czasów pogańskich. Inne legendy głoszą, że jest to antyczny głaz, z którego król Artur miał wyciągnąć miecz Excalibur i tym samym zostać uznanym za prawowitego władcę Brytyjczyków. Z tą legendą jednak jest ten problem, że o taki sam przywilej „bije się” na terenie Wielkiej Brytanii kilka miejsc. Większość historyków uważa jednak, że kamień pochodzi z czasów rzymskich. To właśnie Rzymianie założyli około 47 roku na terenie dzisiejszego City of London pierwszą dużą osadę miejską nazwaną Londinium. Zgodnie z rzymskimi zwyczajami, kamień mógł stać w centralnym punkcie, od którego mierzono odległości do wszystkich miejscowości prowincji. Nie ma jednak pewności, czy był takim właśnie punktem orientacyjnym, czy też zwykłą ozdobą, np. przed wejściem do pałacu gubernatora. W średniowieczu nikt już nie pamiętał oryginalnego przeznaczenia tego kamienia, traktowano go jako starożytny zabytek. Londenstane, bo tak nazywano w XII wieku ten kamień, traktowany był jako centralny punkt Londynu, przez niektórych nawet jako mityczne centrum Albionu. Symbolizował również potęgę i władzę oraz autorytet miasta – pierwszy burmistrz Londynu znany jest jako Henry FitzAilwin de Londenstane. W XVI wieku znowu uznano, że London Stone pochodzi z czasów rzymskich, zaś sto lat później Christopher Wren w czasie przebudowy Londynu po wielkim pożarze okrył pod nim fundamenty, co mogło świadczyć, że kamień był fragmentem większej całości, która obejmowała również wyłożony mozaiką chodnik biegnący przy rzymskiej budowli.

Kamienne wędrówki W 1742 roku kamień został przemieszczony do północnej części Cannon Street (dziś, przy poszerzonej

ulicy, znajdowałby się na jej środku). 56 lat później znowu go przeniesiono. Tym razem jedynie fragment wmurowano w południową ścianę kościoła pw. św. Swithina. Kościół został zbombardowany w 1940 roku, sam kamień pozostał nietknięty, jednak dla bezpieczeństwa tymczasowo przeniesiono go do Guildhall Museum. Wkrótce powrócił do kościoła, gdzie pozostał do 1960 roku., kiedy kościół zburzono. W tym miejscu powstał budynek Oversea-Chinese Banking Corporation. To jednak nie koniec wędrówek London Stone. Budynek, w którym obecnie się znajduje kamień, ma być zburzony – Corporation of London obiecuje jednak, że kamień będzie lepiej wyeksponowany. Na razie jednak można go oglądać nie tylko od ulicy. Bez krat i w całej okazałości widoczny jest od środka sklepu. Właściciel Chris Cheek chętnie pozwala ludziom przebywać w swoim sklepie wyłącznie w celu podziwiania i fotografowania niezwykłego eksponatu. Przyzwyczaił się już do roli sklepikarzakustosza. Jednak, jak mówi, to nie turystów jest w jego sklepie najwięcej. Znacznie częstszymi gośćmi są ekipy telewizyjne. – Przyjeżdżają z całego świata, z Kanady, Japonii, USA, Niemiec – mówi. Przeciętnie dwie ekipy tygodniowo. Niezależnie od sporów historyków, wiele osób traktowało i traktuje London Stone jako kamień o szczególnych, magicznych właściwościach. Doradca królowej Elżbiety I, który znany jest przede wszystkim z tego, że był jednym z największych alchemików i okultystów swojej epoki, był wręcz pewny, że kamień ten ma potężne magiczne właściwości. Przez jakiś czas nawet mieszkał w jego sąsiedztwie. Powszechna jest też legenda, że Londynowi nic nie grozi, dopóki nic nie stanie się londyńskiemu kamieniowi, podobnie jak rezydującym na terenie Tower of London krukom. Jak na razie zarówno kruki, jak i kamień mają się dobrze.

Pozdrowienia z... Brixton

Niewidoczny z głównej ulicy, schowany w niewielkim parku na Brixton stoi jeden z nielicznych w Londynie XIX-wieczny, oryginalny holenderski wiatrak. W 1816 roku, gdy wiatrak zbudowano, były w tym miejscu pola i niewiele więcej. Do lat 50. XIX wieku mielił zboże wykorzystując energię wiatru. Gdy się popsuł, zamieniono go na magazyn, w którym przechowywano zboże. Czas „drugiej młodości” dla wiatraka z Brixton nastał w 1902 roku, gdy zamontowano w nim silnik parowy. W stan spoczynku przeszedł pięć lat przed II wojną światową. Choć został wpisany na listę zabytków (listed building), Lambeth Council nie interesuje się nim od dawna. A szkoda, bo wiatraków w Londynie zostało zaledwie kilka, poza Brixton, dobrze zachowany wiatrak znajduje się na przedmieściach wschodniego Londynu, w Upminster – końcowej stacji District Line. Kiedyś w stolicy Wielkiej Brytanii wiatraków było sporo. Dziś pozostały po nich jedynie nazwy ulic. Najwięcej jest „dróg wiatracznych” (Windmill Road), bo aż 16, Windmill Close jest 10, Windmill Hill znajdziemy 5, zaś Windmill Avenue i Street są po trzy. Windmill Gardens pozostała tylko jedna i znajduje się – co ciekawe – na końcu świata (World’s End) w Chelsea. Adres: Blenheim Gardens (wejście od ulicy Brixton Hill, SW2)


NOWYCZAS 27 października 2006

nowyczas.co.uk

18 OGŁOSZENIA DROBNE J O B

V A C A N C I E S

Job Title: WAREHOUSE OPERATIVES – REF CPW2 CAV/35777 Location: SHERBURN IN ELMET, LEEDS Hours: 40 HOURS PER WEEK MONDAY-FRIDAY, DAYS Wage: MEETS NATIONAL MINIMUM WAGE Work Pattern: Days Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Must have a self-starter approach. Fluency in Polish, Lithuanian or Latvian would be useful. Joining our warehouse team in a professional and friendly working atmosphere, duties will include lifting and carrying. You will be based in Sherburn-in-Elmet. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference CAV/35777. Job Title: TRANSLATOR (REF: PRS/87308) Location: PRESTON, LANCASHIRE Hours: 8+ HOURS PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, BETWEEN 9AM-5PM Wage: EXCEEDS NATIONAL MINIMUM WAGE Work Pattern: Days Employer: Service Legal Ltd Pension: No details held Duration: TEMPORARY ONLY Description : Must be able to speak Fluent Polish and English. Must have an excellent telephone manner and excellent communication skills. Duties will include translating calls from Polish customers making personal injury claims and writing down in English for advisors all relevant details to enable them to process claims. How to apply: You can apply for this job by telephoning 0808 1430060 and asking for Faye Gregson. Job Title: TRAFFIC OPERATOR (REF: 415-06 GAR/14811) Location: LIVERPOOL, MERSEYSIDE Hours: 37.5 HOURS P/W, MONDAY-FRIDAY, 6AM-2PM/2PM-10PM/10PM-6AM Wage: £6.50-£7.50 PER HOUR Work Pattern: Days, Evenings, Nights, Weekends Employer: Forward Prospects (Northern) Limited Employer Ref: 415-06 Pension: No details held Duration: TEMPORARY ONLY Description: The vehicles are mainly arriving from Europe and therefore language skills in either Polish, Czech or German would be a distinct advantage in this role. You would be working on your own and therefore must be able to work on your own initiative, be well organised and have a have good communication skills. The roles are to cover a shift work rota of earlys, lates and nights 6am-2pm, 2pm-10pm and 10pm-6am they are to be based at a gate house office at the entrance to a large automotive site. The duties are to direct inbound vehicles to the correct site location. How to apply: You can apply for this job by sending a CV/written application to Becky Welch at Forward Prospects (Northern) Limited, Riverside, Mountbatten Way, Congleton, Cheshire, CW12 1DY, or to becky@fpgroup.co.uk. Job Title: SALES ASSISTANT (REF: EMH/1125) Location: GATEWAY, M1, MILL HILL, LONDON Hours: 10-30 PER WEEK, MONDAY-SUNDAY, DAYS Wage: £5.80 PER HOUR RISING Work Pattern: Days, Evenings, Weekends Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Experience within a catering industry an advantage. Working in the food and beverage department, experience of customer service essential. First or second language, Polish, Slovakian, French, Greek, Spanish or Italian an advantage. Work includes day and night shifts. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference EMH/1125. Job Title: RECEPTIONIST / ADMINISTRATOR (SLU/9739) Location: WINDSOR, BERKSHIRE Hours: 40 HOURS PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, 9AM-5PM Wage: MEETS NAT MIN WAGE Work Pattern: Days Employer: Elite Claims Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Must be able to speak Polish. Five years administration experience with good administration skills are essential. Must be able to demonstrate good keyboard skills and data inputting and have knowledge of Microsoft Word, Excel and Outlook. An excellent telephone manner and a methodical, numerical and accurate approach are also essential. How to apply: You can apply for this job by sending a CV/written application to Azar Khan at Elite Claims, 90 Bexley Street, Windsor, Berkshire, SL4 5BX. Advice about completing a CV is available from your local Jobcentre Plus Office.

MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA MANOR HOUSE. Studio flat L625 miesięcznie, w cenę wliczone rachunki oprócz energii. Aga, tel. 020 8829 0539, 0788 642 1181. WEMBLEY PARK. Do wynajęcia dom z ogrodem. Dwie sypialnie, salon, pokój stołowy, kuchnia, łazienka. Bardzo dobre warunki i dojazd, tel. 0208 908 4592. STANMORE. 3 bed house, L1200 miesięcznie + miesięczny depozyt. Edyta, tel. 0798 8862 550. MITCHAM CR4. 4-pokojowy dom, L1250 pcm. Trzy podwójne pokoje, jeden pojedynczy, garaż, ogród, miejsce na dwa samochody do parkowania. Dostępne od zaraz. Ewelina, tel. 079 4490 1700. CANNING TOWN lub Enfield. Dwójka, jedynka i miejsce w dwójce z TV w domu z ogrodem. L110-L56/ tyg. Rachunki wliczone. Wygody, Internet, tel. 0785 903 0418 lub 0208 292 2240. CHINGFORD E4. Piękne domy w eleganckiej dzielnicy, dobry dostęp do środków komunikacji, sklepów, rozrywki. Miesiąc depozytu. Grzesiek, tel. 0773 774 9288. COOLING WOOD Rd. N15. Do wynajęcia 2 bedroom dom z ogrodem i ładnym salonem, czysty, wysoki standard, tel. 0781 756 5387. TOOTING (Totterdown Street). 3-pokojowe mieszkanie. L1150 pcm. Dwa podwójne pokoje, jeden pojedynczy, kuchnia z livingiem, łazienką. Dostępne od połowy października. Ewelina, tel. 0794 490 1700. KENTON. 3 bed. house, L1100 miesięcznie + miesięczny depozyt. Edyta, tel. 0798 886 2550. BETHNAL GREEN, Whitehapel, Mile End, Poplam. Do wynajęcia pokoje dwuosobowe od L100. Mieszkania komfortowe w pełni wyposażone, po remoncie. Dostęp do Internetu i telewizji, tel. 0794 963 7555. STRATFORD. Do wynajęcia 2 pokoje podwójne, blisko centrum i parku. Mieszkanie w pełni wyposażone, ładne, duże pokoje, tel. 0794 963 7555. BECONTREE, Barking. Pokój dwuosobowy do wynajęcia od zaraz, tel. 0794 963 7555. SOUTHGATE. Pokój dla pary w mieszkaniu, gdzie są tylko dwie osoby. L120 na tydzień + rachunki, tel. 0774 575 1602. TOOTING BRODWAY. Do wynajęcia duży pokój dwuosobowy, czysto, miła atmosfera, Internet, L110/ pw. Grześ, tel. 0787 753 0320. PERIVALE. Wynajmę pokoje dwuosobowe lub miejsca w pokoju. L120 tyg. + 2 tyg. depozytu. Rachunki wliczone, Internet, dobra lokalizacja, tel. 0786 334 0591.

noosobowy pokój z nowymi meblami. Duży dom z ogrodem, bezpłatnym parkingiem, 5 min. do stacji metra. W pobliżu sklepy z polskimi produktami, L65/tyg., tel. 0774 606 4760. Podnajmę pokój dwójkę dla dziewczyn lub pary. Internet i rachunki w cenie pokoju, tel. 0773 771 2590.

Dwóch panów (nie geje) szukają 1 lub 2 bedroom flat na Finchley Road, White City lub gdzieś w 2 strefie od 01.12.06, w cenie do L600 z rach. + prąd, tel. 0774 813 5327.

Wynajmę ogromny salon w wielkości 2-óch dwójek z wyjściem do dużego ogrodu, nowe meble, nowe wykładziny, internet, nowa, duża kuchnia – pełne wyposażonie. W domu mieszka na piętrze 5pięć kulturalnych, niepalących osób, miła atmosfera! Miejsce na bezpłatny parking! Cicha okolica! Komfortowo, czyściutko, milutko! W pobliżu park, 4 sklepy z polskimi produktami. Metro: North Wembley (Bakerloo i Silverlink), Wembley Park ( Jubilee, Metropolitan), Preston Road (Metropolitan), autobusy: 79, 297, 245. Preferowana rodzina ewentualnie 3 kobiety, oczywiście niepalący! Cena L220 tyg., 2 tyg. depozyt, tel. 0773 768 4131.

Spokojna para szuka pokoju w cenie L100120 / tyg. w okolicach: Putney, Fulham, Clapham Junction. Mile widziany Internet, tel. 0792 838 7661.

Wynajmę pokój w domu po remoncie, dwie łazienki, duży ogród, możliwość podłączenia do Internetu. Stacja Stretham Common i sklepy 3-5 min. Warto zobaczyć, zapraszam, tel. 0791 486 5485. Pokój podwójny w wyremontowanym domu, living room z TV, telefon, w pełni wyposażona kuchnia, ogród, L100 tyg. plus 2 tyg. depozytu, min. 3 miesiące. 3 min. do stacji metra (District Line). Tel. 0794 963 7555. Szukam osób do dwójki w ładnym mieszkaniu z ogrodem. 5 minut do stacji metra Arnos Grove, 2 minuty do stacji kolejki New Southgate. Przystanek autobusowy i sklepy obok domu, miła i spokojna atmosfera, tel. 0773 195 8217. Szukasz pokoju? Zadzwoń koniecznie. U nas zawsze cos znajdziesz, ceny są od L90, L95, L100, depozyt tygodniowy, dostajesz pościel, wyposażenie w pełni, pokoje zamykane, wszystko czyste, zadbane, tel. 0770 107 2335, 0770 101 3183. Mieszkanie z jedną, podwójną sypialnią, osobny living room, w pełni wyposażona kuchnia. Obok przy Polskim sklepie i przystanku E8. Umeblowane. Wymagamy miesięczny depozyt i za 1 miesiąc z góry, tel. 0788 302 7637 lub 0208 579 1324. TOTTENHAM. Pokoje jedno i dwuosobowe w cenie od L90 do L110 + dwa tygodnie depozytu. Blisko stacji metra Seven Sister, tel. 0208 525 1526 po godz. 19:00. ACTON. Pokój 2-osobowy. W ślicznym mieszkaniu. L130 tyg., wolne od 27.10.06. Tel. 0770 278 2248. EASTCOTE. Pokój 2-osobowy w mieszkaniu z ogrodem, po remoncie, 2 min. od stacji metra, tel. 0780 056 1868. Dom z ogrodem, 3 sypialnie, salon, L260 tygodniowo. Standardowa umowa, tel. 07946 145 063.

UPTON PARK. Do wynajęcia pokój dwuosobowy (1 podwójne łóżko), L55 tyg. od osoby, tel. 07830 116 204.

MIESZKANIA SZUKAM

WIMBLEDON. Do wynajęcia pokój dwuosobowy dla jednej osoby. W mieszkaniu tylko dwie osoby, spokojna okolica, tylko 20 min. kolejką do Victorii, tel. 0799 964 4515. Wynajmę pokój jednoosobowy spokojnej i zrównoważonej osobie. Wszystkie rachunki wliczone, bardzo dobra lokalizacja, ogród. Pokój w pełni umeblowany, tel. 0790 414 8068. Do wynajęcia dwójka jako jedynka dla niepalącej dziewczyny, w spokojnym domu. Tylko 2 osoby, dobre warunki, ładna okolica, tel. 0799 964 4515. Pokój jedynka do wynajęcia w zadbanym domu z ogrodem. Dwie łazienki, jadalnia i przestronna kuchnia, bardzo spokojna okolica, 5 min. od stacji metra, 2 min. od przystanku autobusowego, 10 min. od Tesco. Jeżeli jesteś zainteresowany-a zadzwoń, a jeśli nie odbiorę proszę zostaw wiadomość, oddzwonię. Iwona, tel. 0785 298 1252. Mamy do wynajęcia wyposażony pokój dla jednej osoby. Cały dom jest po remoncie, drewniane podłogi, wyposażona kuchnia (lodówka, zmywarka, pralka) w łazience kabina i wanna! Dom jest czysty i ciepły! Zadbany ogródek! Rachunki wliczone w cenę! Możliwość podłączenia do Internetu! Szukamy osób odpowiedzialnych! Depozyt 3-tygodniowy, tel. 0789 405 7223/ 0789 404 8996. BOUNDS GREEN. Do wynajęcia czysty, jed-

Poszukiwana dwójka lub studio flat dla pary w okolicy SW11 lub Wimbledon. Nawiąże również kontakt z parami szukającymi lokum w tych rejonach, tel. 0782 170 1871.

Chłopaka lub mężczyznę ok. 30 przyjmę na pokój, L50 na tydzień. Aktualne od niedzieli 22.10.06, tel. 0788 877 8649.

TOOTING BRODWAY. Pokój 2-osobowy w mieszkanku czystym i super ładnym z TV i Internetem dla niepalących, szukających ciszy i spokoju, tel. 0783 498 5689.

FOREST GATE/ Stratford. Pokój dla pary w wyremontowanym, czystym domu z ogrodem. Wysoki standard, przyjdź i przekonaj się. L120 tyg., tel. 0770 775 9980.

tydz. depozytu lub wynajmę jedynkę do L55 / tyg. + 1 tydz. depozytu w okolicach klubu Polonia w Cambridge. Waldi, tel. 0784 291 8995.

Witam, nazywam sie Tomek, mam 28 lat. Poszukuję pokoju w okolicach WIMBLEDON, RAYNES PARK itp. od listopada. Szukam pokoju w czystym domku (nie palę) najlepiej z Internetem. Tomek, tel. 0771 678 5040. Szukam jedynki pomiędzy stacjami metra Balham-South Wimbledon, z możliwością podłączenia do Internetu, w przystępnej cenie, w spokojnym towarzystwie. Od daty 2327 bm. na okres przynajmniej 3-4 miesięcy. Sebastian, tel. 0787 137 5352. Poszukuję pokoju 2- osobowego dla 2 chłopaków w cenie do L100 od 22.10, tel. 0792 227 5227. Szukam miejsca w 2 do L40 tyg. + 1 tydz. dep. W okolicy klubu Polonia w Cambridge, Waldi, tel. 0784 291 8995. Małżeństwo z 4-letnim synkiem szuka pary z pociechą do wynajęcia domu, od 10 grudnia, tel. 0798 883 5747. W zamian za pokój zaopiekuję się Twoim dzieckiem. Jesteśmy spokojną parą 30 i 26 lat z 4-letnim dzieckiem. Od 1 grudnia. Dzwoń, tel. 0787 772 3972. Szukam pokoju jednoosobowego w okolicach Hammersmith, Sheperd's Bush, Fulham, Earl's Cort, tel. 0770 427 7694. Szukam dwóch sypialni i living room na wschodzie Londynu: Stratford, Leyrton, Leyton-Stone. Maksymalnie L180 z rachunkami, living room można potraktować jako sypialnię, tel. 0770 101 0984, szukam mieszkania z 2 tyg. depozytem. Szukam miejsca w dwójce do L40/ tydz + 1

Spokojny, pracujący chłopak szuka jedynki w czystym domu: Acton, Ealing w przystępnej cenie od 20-22 października. Proszę o kontakt, tel. 078 2111 2555. Pilnie poszukuję pokoju w Gillingham. Paweł, tel. 0792 129 3576. Poszukuję dwuosobowego pokoju dla samej siebie w okolicach Hanger Lane lub Park Royal ST, tel. 07931 735 102. Młoda, spokojna para szuka studio flat do wynajęcia w Shrewsbury, tel. 0785 658 3441.

ZATRUDNIĘ Jeżeli chcesz pracować i zarobić w sieciowym marketingu oraz zadbać o własne zdrowie to zadzwoń. Oferta bardzo interesująca, tel.0798 528 4791. Jeżeli chcesz wyglądać wyjątkowo i jesteś zainteresowana kupnem kosmetyków Avon zadzwoń! Sylwia, tel. 0778 470 3296. Zostań konsultantką AVON w UK. Super zasady współpracy. Praca ciekawa, łatwa i dochodowa, bez ryzyka i od zaraz. Nie zwlekaj, zadzwoń, pomogę. Magda, tel. 0772 706 2239. Sprzedaż produktów Avon na terenie całego Londynu – darmowy katalog. Oferty świąteczne i niskie ceny. Magda, tel. 0772 706 2239. Stylist required working in men's salon. Barnes area near Hammersmith, Lak, call. 0208 834 7100. 0773 753 8656.

SZUKAM PRACY Młoda, uczciwa, pracowita, 27lat, bez nałogów dziewczyna szuka pracy: sprzątania domów i mieszkań, prasowanie. Konto bankowe, Nin. Irena, tel. 0778 334 3650. Plastrarz szuka zleceń, tel. 0777 238 7104. Szukam pracy od 30 paźdz. jako malarz lub pomoc budowlana, lub jako kierowca kat B+C z doświadczeniem albo w magazynie. Posiadam uprawnienia na wózki widłowe. Jarek, tel. 0773 143 6504. Stolarz, doświadczenie, narzędzia, CIS. Przyjmę zlecenia: montowanie paneli, mebli, ścianek działowych, wymiana okien, drzwi, montaż schodów etc. Wojtek, tel. 0773 769 2381. Szukam pracy w godz. rannych, mam doświadczenie jako opiekunka, pomoc w kuchni, sprzątaczka. Jestem odpowiedzialna i pracowita. Anna, tel. 0787 161 3080. Pilnie szukam pracy: sprzątanie, zmywak, pilnowanie osób starszych. Monika, tel. 0792 693 7350. Profesjonalny plastrarz, długoletnia praktyka w UK szuka zleceń. Własne narzędzia, własny samochód, tel. 0785 298 8768. Szukam pracy jako malarz, posiadam własne narzędzia i dwa lata doświadczenia w UK, tel. 0775 609 9010. Młoda i ambitna dziewczyna poszukuje pracy. Doświadczenie jako: kelnerka, barmanka, kasjerka w kasynie. Dobra znajomość j. angielskiego. Bożena, tel. 0787 705 6088. Dziewczyna, 25 lat, bez nałogów, szuka pracy. Sprzątanie, praca na kasie w sklepie albo opieka nad dzieckiem lub osobą starszą, tel. 0778 411 8918. Młody grafik komputerowy z doświadczeniem w reklamie szuka pracy. Dobra znajomość mechaniki pojazdowej. Kurs przyciemniania szyb. Patryk, tel. 0778 339 5866. Jeśli szukasz opiekunki dla swojej pociechy zadzwoń. Jestem mamą 3 -letniego chłopczyka i mieszkam w domu z ogrodem na Hounslow, tel. 0792 689 4302. Szukam pracy na budowie, mam doświadczenie, znam się też na pracach gospodarczych. Jestem sumienny, bez nałogów, tel.

0785 786 8909. Jestem nauczycielem wf i języka angielskiego z dużym stażem pracy w szkole, również w UK. Posiadam qts jestem również wykwalifikowanym i doświadczonym trenerem koszykówki. Poszukuję pracy w szkole, klubie sportowym itp., również inne poważne oferty. Tomasz, tel. 0787 158 6787. Kupię pracę od 18.10. 2006 jakąkolwiek. Angielski komunikatywny, doświadczenie w Londynie jako ogrodnik oraz na budowie, może być jako pomocnik, tel. 0048 6698 79116. Poszukuję pracy jako pizzer lub kichen porter, posiadam długoletnie doświadczenie w gastronomii. Mój nr kontaktowy: 0782 148 1200. Dla zainteresowanych mogę przesłać CV. Szukam stałej pracy na terenie Londynu, może być w fabryce, przetwórni, sortowni, magazynie. Jestem uczciwy, solidny, pracowity, bez nałogów. Język angielski: biegły, język rosyjski: biegły w mowie i piśmie. Mieszkam w Londynie. Mam doświadczenie, pracowałem w fabryce, lubię i umię pracować, tel. +44 784 948 9853. Witam, zapłacę osobie za pomoc w znalezieniu pracy np. jako malarz, ochroniarz, operator wózków widłowych, pomocnik, tel. 0792 665 4950. Szukam pracy jako pomoc w kuchni, mogę też pracować na zmywaku jak również sprzątać. Mogę pracować przy robieniu kanapek. Jestem pracowitą osobą w poważnym wieku, nie boję się pracy oraz mam doświadczenie w pracy w kuchni, wiele lat pracowałam w kuchni, zaczynałam od mycia naczyń, na szefowej kuchni skończyłam, tel. 0785 654 2435. Poszukuję pracy w charakterze opiekunki do dziecka, chętnie coś ugotuję, posprzątam twój dom i ogród, tel. 0208 538 9224, 0788 303 8604. Budowlaniec z zawodu, karta CIS, konto, poszukuję zleceń w południowym Londynie, Kazimierz, tel. 0793 339 3532. Witam, poszukuę pracy na dniówki lub na cenę, najchętniej na południu Londynu. Posiadam własne narzędzia, CIS, konto. Solidnie i fachowo wykonuję wszelkie prace remontowe, tel. 0793 339 3532. Posiadam doświadczenie, kartę CIS. Podejmę pracę na dniówki. Południe Londynu, tel. 0799 971 7646. Wykonywanie instalacji elektrycznych, instalacji niskoprądowych, utrzymanie ruchu, konserwacje oraz naprawy, zgodne z bs7671 16th edition wystawiamy certyfikat niceic po naszych pracach. Darmowe wyceny. Mario, tel. 0784 989 6607. Odpowiedzialna 23 lata, poszukuje pracy w charakterze opiekunki do dziecka lub osób starszych. Podejmę się także sprzątania domów lub biur. Posiadam doświadczenie w opiece nad dziećmi. Ania, tel. 0787 129 95 31. Sprzedam samochód PONTIAC GRAND AM 97 rocznik, z zewnątrz auto bdb, zepsuty silnik, kierownica po lewej stronie. Cena £850, tel. 0789 540 8636.

SPRZEDAM Sprzedam książkę. „Praktischer hausschatz. Der. Belkunde”. Dr Paul.Bergman, tel. 0797 164 7499. Sprzedam książki dla dzieci oraz krzyżówki, tel. 0772 703 3905. Sprzedam suknię ślubną (gorset wiązany + spódnica) rozm. 40. Cena L100, tel. 0786 223 7692. Sprzedam mercedesa C 180- 1.8, 95R, E/ L E/ M ABS, radio CD, zmieniarka 10CD, 4 nowe opony na alumach, nowy, MOT TAX, _1. 800, 81, tel. 0774 672 2112. Sprzedam fastklinera, cena L30, tel. 0784 758 1585. Po godz.18:00. Sprzedam małe kotki, tel. 0790 354 2278. Sprzedam telefony: Sony Ericsson w 810l i Nokia 6230 i, nowe, w opakowaniu, bez simlocka, cena do uzgodnienia, tel. 0789 467 0446. Sprzedam używane alufelgi do audi (17,16 cali) z salonu. Przystępna cena, tel. 079 908 98393. Ubranka dla dziewczynki /0- 6 mies./, mata do przewijania, kosz na pampersy, nosidło na stelażu, nowe, jednorazowe śliniaczki, mata zabawkowa, tel. 0795 120 09311. Sprzedam Nokie 6280 nową w orange, odbiera w Polsce, L200, tel. 0797 317 2893. Sprzedam wózek dziecięcy firmy Disney Hauck w dobrym stanie z torbą huggiesa po


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

OGŁOSZENIA DROBNE 19 jednym dziecku tanio, tel. 0789 480 5027. Sprzedam telewizory Walthanstow, tel. 0791 487 7940. Gps (odbiornik, mmc kingston 512 mb, tomtom, mapy uk + europy, kamery, różne głosypolski) do tel. Nokia: 66…,76…,n 70…itp. (s 60), nowy, L85, tel. 0779 117 9645. Sprzedam nowe felgi aluminiowe vw, audi, mercedes. Adrian, tel. 0208 8088 180, 0792 247 8760. Ubranka zimowe dla chłopca /0-6 mies./ śpiochy, kurtka, sweterki, 3 kombinezony do wózka (0- 3 mies.) i (6-9 mies.) za L30, matę do przewijania za L5, tel. 0795 120 9311. Komputer celeron 2..6Ghz, 80 gdyskra- m 768, kartograf- geforce 5500- 256mb monitor 17 płaski 5 głośników. Radiowa klawiatura z biurkiem i fotelem skórzanym. Cena L520, tel. 0770 776 2284. Sprzedam nowy tuner TV sat z opłaconym na rok pakietem familijnym Polsatu, L140, talerz 58 cm + Inb + uchwyt L25, tel. 07940 138 287. Sprzedam filmy DVD, bardzo dobra jakość z lektorem. Około 400 filmów. Cena L3 sztuka lub 4 za L10, tel. 0788 669 7361. Sprzedam pralnię chemiczną na Fulham. Szczegółowe informacje Tomek, tel. 0797 362 32831. Sprzedam Nokie N70 lub zamienię na aparat cyfrowy, kamerę lub laptopa. Stan ok., komplet. Pilne, tel. 0789 681 5274. Sprzedam płyny do szkieł kontaktowych, krople nawilżające oraz 2 pary nowych soczewek (oko lewe – 1,50. Prawe – 0,75). Justyna, tel. 0785 907 3848. Sprzedam odżywki i leki dla sportowców, tel. 0792 717 6170. Sony psp bez karty pamięci za L115 lub z 512 mb za L135 bądź z 1 GB karta pamięci za L155. PS 2 slim L80. Oryginalnie zapakowane i nigdy nieużywane, tel. 0770 760 5427.

JAK ZAMIESZCZAĆ OGŁOSZENIA DROBNE

O g ł o s ze n i a z w y k ł e Aby zamieścić ogłoszenie drobne w dziale „Szukam pracy”, „Zatrudnię”, „Mieszkanie wynaję”, „Mieszkania szukam”, „Kupię”, „Sprzedam”, „Oddam za darmo”, „Towarzyskie” wyślij SMS o treści: NC treść ogłoszenia, np. NC oddam kota... na numer 84010. Otrzymasz wiadomość zwrotną – odpowiedz wpisując słwo CORRECT. Koszt £1,50 (plus standardowa stawka operatora)

O g ł o s ze n i a u s ł u g ow e Aby zamieścić ogłoszenie w działach: „Usługi”, Transport”, „Uroda, zdrowie”, „Inne” prosimy skontaktować się z Działem Sprzedaży, numer tel.: 0207 247 0780. Atrakcyjna oferta na ogłoszenia graficzne: Tel.: 0207 247 0780 Ogłoszenia usługowe: Zwykły tekst Pogrubiony Ramkowany Ramkowane, kolorowe, pogrubione

Sprzedam przetłumaczone na język polski testy na angielskie prawo jazdy, tel. 0792 226 3875.

(Free View) + oryginalny stolik + zestaw cyfr polsatu + dvd. Zbyszek, tel. 0774 349 2945.

Sprzedam konsolę play stadion 2 pad, karta pamięci, pilot, 3 gry, L100m, tel. 0787 143 1439.

Sprzedam małą lodówkę używaną, ale w dobrym stanie, cena L40 i mały telewizor Grundig, cena L20, tel. 0773 893 9751.

Sprzedam dwa bilety lotnicze Londyn-Gdańsk- Londyn na 26.12. 06, tel. 07840 135 733. Sprzedam monitor 17 cali, mało używany, cena L30, możliwość dowozu, tel. 0784 914 3516. Sprzedam suknie ślubną z Francji, warta obejrzenia, L500, tel. 07903 133 031. Sprzedam salon fryzjerski King Street, Hammersmith, okazyjna cena! Więcej inf. pod nr tel. 0798 416 9917. Sprzedam suszarkę do ubrań Whirpool, stan dobry, cena do uzgodnienia. Magda, tel. 0782 434 9752, po 17.00. Sprzedam Vauxall Omega, rok 96, poj 2.0 16V benzyn, pełna elektryka, 2 airbagi, szyberdach, alufelgi, podgrz fotele, wersji sedan, kolor srebrny metallic. Przebieg 120 tys., stan poj. ogólny dobry. Mogę wysłać fotki na e – mali. Cenna do uzgodnienia, tel. 0774 938 2738. Sprzedam Renault Megane 1.6 16V 2000 r., metalik grafitowy, klima, alufelgi 15,4, poduszki, elekt szyby przód i tyl, szyber dach, stan dobry, mot. do paź. 2007. Tax do grudnia, cena L1600 do uzgodnienia, tel. 0788 675 5018. Nowy Sony Ericon p990i, polskie menu L600, tel. 0794 016 5649. Mam do sprzedania następujące telefony: Sony Ericsson T610, polskie menu, oryginalna obudowa, bez simlocka, cena L35. Nokia 1600, nowa bateria oraz obudowa w kolorze czarnym, cena L25. Motorola C 975, nowa, kompletna, nigdy nieużywana z kartą pamięci, cena L40. Głośniki samochodowe sony xplod XS- F1031 -3 drożne, 10 cm, 120 W, tel. 0772 392 542. Sprzedam wózek mamas end papas czarny w dobrym stanie, nowy kosztował L220, zainteresowanym mogę przesłać fotki, tel. 0779 191 1681. Sprzedam ubranko do chrztu dla chłopczyka w wieku od 3 do 6 miesięcy. Ubranko w bardzo dobrym stanie, koloru białego. Agnieszka, tel. 0788 658 4290. Sprzedam steryilizer do butelek, prawie nowy w bardzo dobrej kondycji – firmy AVON. Obecna cena tego urządzenia to L35-L30. Kontakt, tel. 0781 846 7846. Sprzedam stebnówkę brother w dobrym stanie, po więcej informacji dzwoń, tel. 0773 862 2017. Mam do sprzedania nowy freeview box Phillipsa model DTR100 w oryginalnym opakowaniu, tel. 0772 586 6706. Sprzedam pilnie telewizor Sony Wega Triniton 32 cal, płaski kineskop, wbudowany DVB

do 10 słów £10 £15 £15 £20

do 15 słów £15 £20 £20 £25

KUPIĘ Skup metali kolorowych. Cena do uzgodnienia, tel. 0798 872 9101.

do 20 słów £20 £25 £25 £30

do 30 słów £30 £35 £35 £40

Fryzjerstwo – strzyżenia damsko-męskie, balyeage, trwała ondulacja. West Acton. Iza, tel. 0786 227 8729, 0786 227 8730.

Sprzedam bilet lotniczy dla 2 osób z Heathrow do Warszawy-Okęcie. Wylot 26.12 rano, powrót 05.01. Linie British Airways. Cena L200 plus zmiana nazwiska, tel. 0784 290 2234.

Kupię metale kolorowe, zezłomuję samochody, tel. 0795 517 4262.

Dyplomowana kosmetyczka. Oczyszczanie skóry, henna, algi, biolifting, woskowanie, paznokcie żelowe, hologramy, wtapianie ozdób. Ealing, tel. 0772 466 5170.

Miedź Ł3, mosiądz Ł0.80, aluminium Ł0.60, kable Ł0.80, tel. 0785 662 4023.

Paznokcie – akryl, gel, dojazd do klienta, nowości, tel. 0789 401 439.

Bilet Rayanair do Łodzi na 22/12, powrót 02/12. Cena L250 ze zmianą nazwiska włącznie. Aktualny koszt na stronie L350, tel. 0773 829 2426.

Kupię metale kolorowe, katalizatory, samochody, holowanie i złomowanie wszystkich aut. Najwyższe ceny, tel. 0208 997 2227 lub 0787 128 8083.

Odsprzedam bilety Stansted-Bydgoszcz. Wylot 21.12, powrót 05.01, tel. 0775 696 2187.

Skup metali kolorowych, aut, katalizatorów, złomowanie, holowanie. Tel. 0208 997 2227 lub 0770 427 0157.

Dyplomowany masażysta, rehabilitant Tomasz Pałacki (13 lat praktyki szpitalnej w Polsce, 13 lat w U.K) oferuje jedyny profesjonalny serwis rehabilitacji: masaże lecznicze, ustawienie kręgów, odnowa biologiczna, tel. 0208 992 6212, mob. 0784 166 8442.

Mam do sprzedania maszynkę ręczną do płytek. Do cięcia płytek 60cm/60cm nawet w "karo". Na łożyskach, stan bardzo dobry, mało używana, w walizce, możliwość dowozu. Kontakt: Andrzej, tel. 0785 006 3219.

Metale, samochody, katalizatory. Skupuję, najlepiej płacę. Holuję i zezłomuję, tel. 0773 882 1272.

Sprzedam maszynę do ćwiczeń (na nogi i mięśnie brzucha). INSTANT ABS MODEL NR AB-64. Cena L40, tel. 0795 1611 648. Chciałbyś malować a nie masz narzędzi? Sprzedam bardzo tanio wszystko, co potrzebne. Używane, a niektóre nowe, w tym szlifierkę ręczną (palm sender) De Walt, nagrzewarkę pistoletową, płachty lniane, wałki, rolki, i inne drobiazgi, tel. 0792 080 4971. Sprzedam rybki akwariowe, akcesoria, grzyby suszone prosto z Polski oraz artykuły wędkarskie, tel. 0771 682 5062. Z powodu likwidacji sklepu z kominkami, sprzedam kominki 50% ceny hurtowej, marmur, limestone, travertin mob. 0778 350 0751, tel. 0208 453 1551. Sprzedam śliczne króliczki miniaturki L10 za sztukę. Mogę wysłać fotki! Tel. 0791 937 0810. Sprzedam ławeczkę, ok 130 kg obciążenia, gryf prosty, gryf łamany, 2 hantle. Wszystko oryginalnie kupione w Argosie. Możliwość sprzedaży na części. Cena do uzgodnienia, tel. 0792 243 4337.

Kupię miedź i inne metale kolorowe, samochody holuję i zezłomuję. SUPER CENY, tel. 0796 688 6231. Odkupię sprzątanie domów i mieszkań – mogą być pojedyncze. Mam doświadczenie i referencje. Mówię po angielsku. Proszę o kontakt, tel. 0778 377 0478. Kupię nokie 6280, 6230i, n80 w dobrej cenie, tel. 0771 658 7795. Kupię WW pasata 1998-1999 rok do Ł1800, tel. 0793 330 5918. Kupię laptopa w dobrej cenie oraz jakąś wieżę hi fi, tel. 0787 714 9692. Kupię resztki białej folii zakrywającej rusztowania oraz wysoką drabinę aluminiową i wyciągarkę elektryczną zawieszoną na rusztowaniu, tel. 0794 496 3786. Kupię polskie papierosy Marlboro, białe lub czerwone, każdą ilość, tel. 0786 795 8053. Kupię każdą ilość metali kolorowych: miedź, aluminium, kable elektryczne itp. Dojazd do klienta o każdej porze, tel. 0794 902 9855.

Odstąpię kartę wstępu na nieograniczony dostęp do pięciu kompleksów sportowych na obszarze Islingtonu. Karta umożliwia nieograniczony dostęp do siłowni (premier gym) basenów, sauny, kortów tenisowych i squash, lodowiska i wiele więcej. Na karcie po zmianie będzie widniało Twoje imię i nazwisko, zwyczajnie chcę odstąpić kartę, z której nie korzystam, karta ważna na cały rok. Normalna cena L450 odstąpię za L300. Warto! Korzystasz, kiedy chcesz, ile razy masz ochotę – czas jest jedynym ograniczeniem, tel. 0782 111 8024.

Kupię każdą ilość metali kolorowych: miedź, aluminium, kable elektryczne itp. Dojazd do klienta o każdej porze, tel. 0787 876 7209. Dyplomowana stylistka paznokci przedłuży Twoje paznokcie metodą żelową bądź akrylową. Bogate zdobnictwo (kolorowy akryl, hologramy, paznokcie szklane itp.). Miła obsługa, gwarancja zapewniona. Tooting, tel. 0785 842 6687.

Sprzedam mieszkanie w Poznaniu, 3-pokojowe, powierzchnia 63,3 m2; drugie piętro w niskim bloku, tel. +44789 480 2273.

Przedłużanie paznokci metodą żelową, zdobnictwo, henna brwi i rzęs, regulacja brwi. Hanger Lane. Ania, tel. 0795 515 0658.

ZDROWIE I URODA

Już od £20 naprawy protez dentystycznych, oraz wykonywanie nowych, wybielanie zębów. Tech. Dent. Andrzej, tel. 0792 167 32502, po godz. 17,00. Tel. 0208 543 4757. Wimbledon. Mgr Tomasz Jandzis – fizjoterapeuta, masaż, gimnastyka, fizykoterapia, mobilizacja kręgosłupa, akupunktura, bańki (ogniowe). Możliwe dojazdy, tel. 0784 948 8839. Przedłużanie paznokci metodą żelową. Zdobnictwa, henna brwi i rzęs. Regulacja brwi. Ania, tel. 07955 15 06 58. Renomowana fryzjerka zaprasza do salonu fryzjerskiego. Anna, tel. 0208 735 2816, 0788 157 0242. Profesjonalne usługi fryzjerskie /15 lat w zawodzie – 100% satysfakcji/. Strzyżenia, koloryzacje, stylizacje, fryzury okolicznościowe. Dojazd do klienta. Danka, tel. 0785 661 6682. Najpiękniejsze paznokcie żelowe. 200 wzorów, żele kolorowe, wtapianie, malowanie, henna brwi i regulacja, Wembley Park, tel. 0793 173 3937. Dyplomowana kosmetyczka: zabiegi kosmetyczne, oczyszczanie, nawilżanie, depilacja woskiem, trwałe podkręcanie rzęs, henna, manicure, pedicure. Stretham, tel. 0779 179 5463. Profesjonalne usługi fryzjerskie, koloryzacja, cięcia damskie, męskie, balejage, fryzury okazjonalne. Materiały Matrix. Dojazd do klienta, tel. 0785 842 0209.

USŁUGI Fryzjerstwo, strzyżenie, koloryzacja, pasemka, balejage północno- zachodni Londyn, Neasden również dojazd do klienta, tel. 0778 390 2420. Profesjonalne pranie dywanów/wykładzin, tapicerki samochodowej. Oferujemy najwyższy

J O B

V A C A N C I E S

Job Title: PRODUCTION SUPERVISOR (REF. CHO/39547) Location: NESTON, CORSHAM, WILTSHIRE Hours: 40 PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, DAYS, EVENINGS AND NIGHTS Wage: £25,000 PER YEAR Work Pattern: Days, Evenings, Nights Employer: Initial Business Support Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Previous experience in human resources management would be beneficial. Must be able to speak English and Polish as will be acting as an intermediate between the production staff and the management team. Duties will include translating documentation such as application forms in to Polish, assisting with inductions, training and health and safety and any other associated duties as required. There are three shifts available: 6am-2pm, 2pm-10pm and 10pm-6am. How to apply: You can apply for this job by telephoning 07835 680793 or 0117 9074772 and asking for Mr Gary Richards. Job Title: PHP PROGRAMMER (REF. IWM/32275) Location: LONDON Hours: 38 HOURS OVER 5 DAYS Wage: 20-25K PER ANNUM, DEPENDING ON EXPERIENCE Work Pattern: Days Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: An entrepreneurial company is looking for an experience PHP programmer with coding experience and strong knowledge of Postgre Sql and MySql Databases. The successful candidate should have experience of training and managing teams of coders, strong planning skills, be fluent in Polish and willing to travel internationally. ASP experience would be helpful but not essential. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference IWM/32275. Job Title: PACKER (REF. WWJ/39752) Location: LONDON E17 Hours: 40 PER WEEK. MONDAY-FRIDAY. BETWEEN 10AM-6PM Wage: MEETS NAT.MIN.WAGE Work Pattern: Days Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Previous experience preferred but not essential as training will be given. The ability to speak Polish or Slovak will be an advantage. Duties include the packing of Christmas hampers and similar packages. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference WWJ/39752. Job Title: MANAGER CHK/68078 Location: CHESTER, CHESHIRE Hours: 30-40 PER WEEK, 5 DAYS OUT OF 7, BETWEEN 10AM-8PM Wage: MEETS NAT MIN WAGE Work Pattern: Days, Evenings, Weekends Employer: IB Recruitment Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Must have previous customer service experience and office experience. Must be able to speak Polish, Russian or Lithuanian. Duties will include providing customers with information about the company service, register customers and work with company programme. Company would like applicant to be educated to degree level. Alternatively, applicants may telephone Ingrid to apply on 07796 306 294. How to apply: You can apply for this job by sending a CV/written application to Ms Ingrid Bilaisyte at IB Recruitment, 31 Glynne Street, Deeside, CH5 1TA, or to ingrid@ibrecruitment.co.uk. Job Title: LEGAL RECEPTIONIST (POLISH SPEAKING) CLA/32111 Location: LONDON SW18 Hours: 37.5 HOURS PER WEEK. MONDAY TO FRIDAY. DAYS Wage: £10 PER HOUR Work Pattern: Days Employer: Maddison Brown Consultancy Ltd Pension: Pension available Duration: PERMANENT ONLY Description: A small London based practice require a legal receptionist fully coherent in Polish. Some practical experience in conveyancing, wills and probate, landlord and tenant, friendly advice, and professional assistance preferred but not essential. Hourly rate of £10 per hour plus bonuses. How to apply: You can apply for this job by obtaining an application form from, and returning it to David Hardgreves at Maddison Brown Consultancy Ltd, Suite 7, Guild Hall, Guildhall Road, Hull, East Yorkshire, HU1 1HJ, or to david@mbrecruit.com.


NOWYCZAS 27 października 2006

20 OGŁOSZENIA DROBNE standard usług zachowując konkurencyjne ceny, tel. 0770 428 6728.

Michał, tel. 0770 832 5387. mgr_ removals@ yahoo.co.uk

Polskie przedszkole oferuje dobrą zabawę, edukację, lekcje angielskiego. Pyszne posiłki, zabawy rekreacyjne na placu zabaw. L2,5/ godz. Perivale, tel. 0787 748 6535.

Najtaniej przewozy na lotniska, naprawy komputerów. Marcin, tel. 0792 227 5745,

Pomoc drogowa, mechanika pojazdowa, serwis, wszystko z dojazdem do klienta. Sprzęgła w vanach i trakach u klienta, inspekcje PMI, tel. 0788 407 3013. finchmotors. co. uk HL – Komputer Serwice Instalacja systemów operacyjnych, software, hardware, naprawy, modernizacje, usuwanie wirusów, instalacje sieci, archiwizacje danych, tel. 07 961 222 932. Montaż i sprzedaż anten satelitarnych: Polsatu cyfrowego, Cyfry +, Sky TV, Zestawów, bezabonamentowych, Telewizji kablowych. Cała Anglia, tel. 0789 421 4990 lub 0789 421 5122. Przeprowadzki cały Londyn, lotniska, wywóz odpadów. Wysoki Ford Transie z nawigacja. Całodobowy serwis. 8204 1188 Punktualnie. Tanio, tel. 0788 615 3186. Londonet@wp.Pl Usługi hydrauliczne. Kompleksowe instalacje, podgrzewania podłogowe, przeróbki starych systemów na nowe, montaż kombi bojlerów oraz megaflow, certyfikaty MORGI, tel. 0779 608 3520. Przeprowadzki cały Londyn; Anglia również do Polski, wywóz śmieci, lotniska, GPS, klimatyzacja, tel. 02089 929 596 lub 0787 128 8083. Pranie dywanów tapicerki samochodowej, sof itp. Sprzęt: kurcher, numatic oraz tylko profesjonalnym detergentami! Tanio profesjonalnie. Dywan jak nowy! www. cf. fornale pl, tel. 0780 940 9618.

Tanie przeprowadzki, przewóz osób, transport narzędzi i materiałów. Doświadczenie, punktualność, tel. 0207 495 5260, 0785 243 1110. Całodobowy profesjonalny transport: lotniska, przeprowadzki. Klimatyzacja, nawigacja, duże doświadczenie Rafał, tel. 0772 460 1128. Usługi vanem/ Montaż i ustawienia anten satelitarnych. Przeprowadzki, deliverki, przewóz osób (max 5) i materiałów, tel. 0783 462 2293 lub 0770 491 1760. Airport Service przewóz osób na lotniska Heathrow, Luton, Gatwick, Stansted, a także odbiór osób z lotnisk. Najtańsze ceny, tel. 0791 943 3739. Gwarantowany dowóz i odbiór z każdego lotniska również pomagam w drobnych przeprowadzkach, Tomek tel. 0784 3389614. Przewozy na lotniska, stacje, małe przeprowadzki itp. Szybko, tanio i bezpiecznie, tel. 0783 448 6341, 0779 959 3345. Bed bugs, pluskwy, karaluchy. Solidna skuteczna dezynsekcja, odrobaczanie mieszkań. www. homeserwice .uk. com, tel. 0778 327 8836. Pomogę w uzyskaniu certyfikatu MOT, oraz tanie ubezpieczenia samochodowe, tel. 0786 216 4244. Konto bankowe w 1h, CIS, CSRS, Child Benefis, NIN, prezydentura, Home Orfice, tłumaczenia, CV, tel. 0792 229 5507. Tanio.

Konta, karty cis, CSRS, Nin, rozliczenia podatkowe, zwrot podatku, zasiłki, prezydentura itp. Szybko i tanio, tel. 0786 914 6107.

Przewozy na lotniska, przeprowadzki, transport. 24h/ dobę. Tanio, solidnie, punktualnie. Doświadczony kierowca, tel. 0787 024 9062.

Lekcje angielskiego, profesjonalnie, tanio. Pomoc językowa w sprawach urzędowych, listy urzędowe. Zapisz może się przydać, tel. 0784 007 1873.

Chartered Accountants w zachodnim Londynie. Usługi dla Self Employment, księgi, tax, returns, VAT returns, CIS. Dzwoń Joanna, tel. 0208 943 1167.

Przewozy na lotniska, przeprowadzki oraz inne przewozy. Szybko, tanio i bezpiecznie, tel. 077 0667 8483.

Wywóz śmieci konkurencyjne Ceny, tel. 0783 514 1210.

Profesjonalna fotografia okazjonalna i portretowa. Graficzna obróbka zdjęć. Videofilmowanie. Dominika, tel. 0770 303 7176. Przeprowadzki, transport materiałów – konkurencyjnie ceny. Mariusz, tel. 0774 937 1203. Lotniska. Dowóz i przywóz. Heathrow, Gatwick, Luton, Stansted. Znajomość Londynu. Konkurencyjne ceny, tel. 078 9033 9174.

Pogotowie komputerowe L10/ 1h naprawa komputerów, rozbudowa, instalacja Windowsa i innych programów, usuwanie wirusów, odzyskiwanie danych. Leszek, tel. 0798 072 4848. 24h na dobę usługi transportowe. Lotniska, małe przeprowadzki oraz wyjazdy na terenie całej Anglii. Posiadamy różne samochody z zależności od potrzeby. Profesjonalni kierowcy, tel. 0783 222 7001.

Tatuaż, 14- lat doświadczenia, portrety, sterylnie, profesjonalnie, konkurencyjne ceny, Grzegorz, tel. 0792 864 4257.

Lotniska, punktualność, znajomość Londynu, przeprowadzki i transport materiałów budowlanych i narzędzi, wywóz odpadów, tel. 0208 997 2227, mob. 0796 688 6231.

Szybko, tanio: konto 1h, NIN, karta CIS, CSRS, benefisy, prawa jazdy, rejestracja Home Orfice, tel. 078 5243 1110, 078 5239 5757, 0207 495 5260.

Logo/ wizytówki/ papier firmowy/ ulotki/ szyldy/ reklama na szybach/ banery/ wyklejanie samochodów, tel. 0208 204 1188, mob. 0782 190 8285. www. signboardsgroup.com

Usługi transportowe, lotniska, przeprowadzki, laweta. Zawsze punktualnie i za rozsądną cenę.

Tatuaż artystyczny, kolczyki. Robert, tel. 0783 393 4388.

Kierowca z dużym Vanem (GPS) oferuje usługi transportowe, długie i krótkie dystanse, atrakcyjne cen. Północny Londyn. Kontakt Karol, tel. 0779 286 7375 Licencjonowany cab driver oferuje transport na/ z lotniska i dworców Londynu oraz przejazdy do dowolnego miejsca w UK. Wygodny samochód, miła i rzetelna obsługa. Adam, tel. 0789 480 6258. 1st class. Szkoła jazdy. Polski instruktor – Artur. Pomoc w zajęciach teoretycznych, teoretycznych, tel. 0774 595 8179. Zawiozę Cię i odbiorę z każdego lotniska. Szybko, tanio i bezpiecznie, Mariusz, tel. 0774 384 6253. Przewozy na lotniska i przeprowadzki, konkurencyjne ceny, tel. 0778 352 8521. Tłumaczenia j. angielskiego, wpis do Narodowego Rejestru Tłumaczy w W. Brytanii. Atrakcyjne ceny, tel. 079 0408 1656. Komputery – profesjonalne usługi w zakresie naprawy, usuwanie wirusów, odzyskiwania danych, podłączenia Internetu itp. Grzegorz, tel. 0777 498 9447. Sprzedam sportowcom odżywki, inne suplementy. Doradztwo. Mistrz pl, mob: 0784v9605288.

I

N

N

INNE

E

Nie pozwól, aby świadectwa geniuszu przodków zostały zniszczone. Jeśli wiesz, gdzie stoi stary motocykl albo samochód zadzwoń, ja mogę dać im nowe życie. Maciej, tel. 0797 6489308. Po 18.00.

TOWARZYSKIE Cześć! Mam na imię Sylwek (25 lat). Jestem typowym romantykiem. Uwielbiam długie spacery i kolacje przy świecach. Jestem spokojny i kulturalny. Poznam panią o podobnym usposobieniu. Mam słabość do puszystych kobiet, więc jeśli jesteś zainteresowana proszę o kontakt, tel. 0778 487 3475. Miłość – to nieskończony list, gorączkowy szept w słuchawce, łzy powolną strugą płynące po policzku spadające w nicość lub scałowane przez kochane usta twoje to sześć strun wyrażających to, czego mowa wyrazić nie da, miłość to nieprzemyślane słowa i płacz, radość, przebaczenie, miłość to Ty bez względu na to, jaki jesteś, tel. 07922201488. Atrakcyjna dziewczyna, lat 23, zgrabna, szuka chłopaków. Dzwonić wieczorem. JOLA, tel. 0794 493 5881. Blondynka,176 cm, szczupła, kulturalna, wykształcona, bez nałogów! Oryginalna, ale normalna! Wymagająca i konkretna optymistka! Poznam kulturalnego, inteligentnego, wykształconego, zaradnego przyjaciela, także bez nałogów! Niebieskoocy na pierwszym planie! Bywalcy teatrów, parków i muzeów – pożądani! Ceniący kobiecy urok – mile widziani! Pracocholicy, palacze, seksocholicy, szukający 1-razowej przygody oraz panowie z zobowiązaniami rodzinnymi WYKLUCZENI! Jeżeli istniejesz-czekam na kontakt, tel. 07756479378.

Propozycja dla osób, które chcą rozwijać własny biznes i mają zdolności menedżerskie. Pomogę w innych sprawach, tel. 76489308, 07985 28 47 91.

Hej chłopaki, mam 21 lat i poznam kogoś miłego i sympatycznego, żeby razem spędzać czas! Nie zależy mi głównie na seksie od razu zaznaczam! Mam 182cm. niebieskie oczy, ciemne włosy, mieszkam w okolicach Manor House Station, w Londynie jestem od czterech miesięcy. Olga, tel. 07958342862.

Część, mam 28 lat, dokucza mi samotność, szukam kobiety, z którą mógłbym spędzać czas, wyjść do restauracji lub pojechać nad morze. Szukam przyjaźni, miłości. Szukam właśnie Ciebie, tel. 0789 405 0619.

Czterdziestolatka młoda duchem. Wrażliwa i romantyczna. W Londynie od niedawna. Czekam na kogoś interesującego. Nie odpowiadam na smsy. Chcesz pogadać to zadzwoń, tel. 07857824321.

DZIAŁ OGŁOSZEŃ

0207 247 0780

J O B

V A C A N C I E S

Job Title: LECTURERS (REF. NNT/7586) Location: NUNEATON, WARWICKSHIRE Hours: APPROXIMATELY 20 PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, DAYS & EVENINGS Wage: £16.02 PER HOUR (PLUS HOLIDAY PAY) Work Pattern: Days, Evenings Closing Date: 01/11/2006 Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: As one of the country's top Colleges we offer a wide range of daytime and evening programmes across Northern Warwickshire and Southern Leicestershire. We are looking for enthusiastic individuals to join our team of part-time teachers. We are particularly interested in hearing from people with skills in Polish, Forklift Truck Maintenance and Motor Vehicle. Applications in other areas of the curriculum are also welcome. Please note that if you do not already hold a Teaching Qualification, you will be required to undertake training for this, for which the college would support you. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference NNT/7586. Job Title: LABOURER (NIGHTS) SOD/3313 Location: DUDBRIDGE, STROUD, GLOUC Hours: 48 PER WEEK. 7PM TO 7AM MONDAY TO THURSDAY. Wage: £6.50 PER HOUR Work Pattern: Days, Evenings, Nights Employer: PeakStaff Recruitment Services Closing Date: 27/10/2006 Pension: No details held Duration: TEMPORARY ONLY Description: Must have previous mechanical engineering labouring experience. Duties involve labouring and maintenance with some mechanical engineering involved. We have a Polish-speaking consultant who can assist with training if required. This is a temporary vacancy, initially for 12 weeks but may become permanent. How to apply: You can apply for this job by telephoning 01454 335860 and asking for Kate Richards.

J O B

V A C A N C I E S

Job Title: INTERPRETERS (REF. GTT/9773 Location: GRIMSBY, N E LINCS Hours: 5-18 PER WEEK, OVER 24 HOURS, MONDAY-SUNDAY Wage: £10.00 PER HOUR Work Pattern: Days , Evenings , Nights , Weekends Employer: Global Accent Ltd Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Interpreters of Polish, Russian and/or Latvian required to be employed on a self-employed assignment basis. Experience of translating is preferred. Duties include face-to-face interpreting and written translations. Assignments will vary and include hospitals, courts and immigration issues. Hours are to be discussed. Successful applicants are required to provide an enhanced disclosure. Disclosure expense will be met by applicant. Self-employed people are responsible for paying their own National Insurance Contributions and Tax. For information on how benefits may be affected, and whether entitlement may be lost, speak to a Jobcentre Plus Adviser. The Company has given an assurance that this vacancy enables workers to achieve a wage equivalent to the National Minimum Wage rate. How to apply: You can apply for this job by telephoning 0870 7450015 and asking for Recruitment Line. Job Title: INTERPRETER IN POLISH (REF. XT/2441) Location: LIVERPOOL MERSEYSIDE Hours: 5-18 PER WEEK MONDAY-SUNDAY OVER 24 HOURS Wage: £10.00 PER HOUR Work Pattern: Days, Evenings, Nights, Weekends Employer: Global Accent Ltd Closing Date: 18/01/2007 Pension: No details held Duration: TEMPORARY ONLY Description: To work on a self employed assignment basis doing face to face interpreting and written translations. Assignments will vary and include hospitals, courts and immigration issues. Experience of translating is preferred. Successful applicants are required to provide an enhanced disclosure. Disclosure expense will be met by applicant. Self-employed people are responsible for paying their own National Insurance Contributions and Tax. For information on how benefits may be affected, and whether entitlement may be lost, speak to a Jobcentre Plus Adviser. The Company has given an assurance that this vacancy enables workers to achieve a wage equivalent to the National Minimum Wage rate. This vacancy is temporary to cover various contracts from 1 day onwards. How to apply: You can apply for this job by telephoning 0870 7450015 and asking for Lucy Martinson. Job Title: POLISH INTERPRETER EJB/187040 Location: SOUTH QUEENSFERRY, W LOTHIAN Hours: 42.5 PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, 8AM-5PM Wage: £6.50 PER HOUR Work Pattern: Days Employer: Morrison Construction Pension: Pension available Duration: TEMPORARY ONLY Description: This position is building site based, must be fluent in Polish and English, and a background in building work would be advantageous. Own transport preferable due to location. This position is temporary for 6 months. How to apply: You can apply for this job by telephoning 0131 3192453 or 01324 496059 and asking for Karen Beglin. Job Title: CUSTOMER SERVICE ASSOCIATE (FTS/101349) Location: MANCHESTER CITY CENTRE Hours: FULL TIME - HOURS BETWEEN 08:00 AND 20:00, MONDAY TO SUNDAY Wage: FROM £12,275, DEPENDING ON EXPERIENCE Work Pattern: Days, Evenings, Weekends Closing Date: 04/12/2006 Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Part of The Royal Bank of Scotland Groups friendly telephony service call centre team you'll help make our Polish customers lives easier. Its about treating customers the way you'd want to be treated and recognising that good communication is as much about listening as it is talking. That is the key to success in our telephony service roles. You may be answering specific account queries or helping customers order cheque books, statements or bank cards. All the time you'll be using expert knowledge and understanding, developed through some of the best training the financial services industry has to offer. If you've already got customer service or sales experience that is great. But what were really interested in is your personality, your confidence and your energy. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference FTS/101349.

0783 5155959


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

CZAS NA RELAKS 21 łatwe

trudne

średnie

Sudoku Wypełnij diagram w taki sposób, aby w każdym poziomym wierszu, w każdej pionowej kolumnie i w każdym dziewięciopolowym kwadracie 3x3 znalazły się cyfry od 1 do 9. Cyfry w kwadracie oraz kolumnie i wierszu nie mogą się powtarzać.

5

7

12

15

20

1

Krzyżówka

2) Niesienie pomocy POZIOMO: potrzebuj cym; 5) Tyran,gnêbiciel dobroczynnoœæ 7) Wielkie drzwi dwu6 3) Porêczenie zoboskrzyd owe 12 3 13 5 6 8) Wyœcigowy minisa- wi zania wekslowego mochód 15 20 4) System rozgrywek 11) Skok do wody 8 9 10 pi karskich 12) Czêœæ sk adowa 4 5) Trapez lub romb palenisk 11 13) Handlowa propo- 6) Bardzo lekki metal 1 17 8) Jest ich 100 w z ozycja 13 tówce 14) Krótkiszkic,spis, 11 21 9) Wyznawane zasastreszczenie 14 dy 15) Obok jab ka i koro7 19 10) Miniona moda ny 16 17 18 19 16) Znawca zwierz t 17) Polskarzekagra22 24 16 niczna 20) Uk ad, sposób rozmieszczenia cze- 18) Kraœnieje z zado14 18 2 wolenia lub wstygoœ du 8 23 9 10 PIONOWO: 19) Czasem niewarta 1) Uczestnik manifesœwieczki tacji Litery z pól ponumerowanych w prawym dolnym rogu utworz rozwi zanie - aforyzm Dominika Opolskiego. 1

2

3

2

4

5

3

6

Rozwiązania z nr. 3

7

8

9

4

10

11

12

13

14

15

16

17

Horoskop chiński, cz 1 Szczur

Bawół

Hasło krzyżówki z nr 3: Lepszy przykład niż rada

29.01.1949 – 16.02.1950 15.02.1961 – 04.02.1962 03.02.1973 – 22.01.1974 20.02.1985 – 08.02.1986 Uosobienie stateczności i wytrwałości. Robi wrażenie niemrawego i mało zaradnego – w rzeczywistości potrafi świetnie kierować swoim losem. Nie działa pochopnie i nie załamuje się napotykając na trudności. Lubi trochę ponarzekać i powzdychać, by potem powoli i systematycznie pójść do przodu. Nie wierzy w lut szczęścia nie liczy na szprzyjający splot okolicz-

19

20

21

22

23

24

ności. Zazwyczaj osiąga to, co postanowił. Nienawidzi przegranej, do ostatniej chwili chce wierzyć, że nie wszystko stracone. W porównaniu z innymi znakami jest chyba najsilniejszy psychicznie. Traktuje życie serio, lubi to, co stale, sprawdzone i uporządkowane. Skłonny oddać ostatnią koszulę potrzebującemu, ale oszukany nie wybacza nigdy. Miłość Bawoła nie ma nic wspólnego z romantycznymi porywami serca. Zamiast czułych słówek zapewnia rodzinie jak najlepsze warunki materialne. Dzieci są dla niego najważniejsze. Najlepszym partnerem jest Szczur i Kogut.

Tygrys 17.02.1950 – 05.02.1951 05.02.1962 – 24.01.1963 23.01.1974 – 10.02.1975 09.02.1986 – 28.01.1987 Osoba spod tego znaku jest jak prawdziwy tygrys – nieokiełznana i drapieżna. Z taką samą siłą kocha lub nienawidzi. Bez wahania rzuca się do przodu i... spada na cztery łapy. Tygrys jest odważny i nie obawia się trudności. Buntownik, rewolucjonista i urodzony przywódca. Choć uwielbia znajdować się w centrum zainteresowania, sam niechętnie się podporządkowuje. Ma trudny charakter – jest gwałtowny, zawsze mówi to, co myśli. W przyjaźni jest jednak lojalny i oddany. Tygrys, mimo ciężkiego charakteru, fascynuje ludzi, nie sposób przejść obok niego obojętnie. Kocha namiętnie i drapieżnie. Jest niezwykle oddany rodzinie, dla najbliższych może nawet zrezygnować z własnego egoizmu. Najlepszymi partnerami dla tygrysa są Koń, Smok i Pies. Powinien wystrzegać się błyskotliwej Małpy, tylko ona jest dla niego groźnym przeciwnikiem.

Kot (Królik) 06.02.1951 – 26.01.1952 25.01.1963 – 12.02.1964 11.02.1975 – 30.01.1976 29.01.1987 – 16.02.1988

Umie idealnie gospodarować zasobami sił witalnych – choćby miał mnóstwo pracy, zawsze znajdzie chwilkę na relaks. Pełen wdzięku, skromny, taktowny, dyskretny i niekonfliktowy, cieszy się dużym powodzeniem w towarzystwie. Nie lubi tłumu, woli spotkania w małym gronie. Bywa posądzany o snobizm i chęć wywyższania się, bowiem krytycznie patrzy na świat i obdarza przyjaźnią tylko wybrańców – wystarczająco inteligentnych i kulturalnych. Nieufny, ostrożny i podejrzliwy, woli liczyć tylko na siebie, jako przyjaciel jest lojalny, ale do pewnych granic – nade wszystko ceni sobie niezależność. Z daleka obchodzi wszystko, co może przysporzyć kłopotów. Walka o coś „na śmierć i życie” nie leży w jego charakterze. Jedynie we własnych sprawach potrafi być bardzo przebiegły. Może być czuły i romantyczny, potrafi kochać, ale najważniejszy jest dla niego święty spokój, bezpieczeństwo i niezależność. Nie należy do osób rodzinnych. Najlepszym partnerem dla Kota jest Koza. Powinien wystrzegać się Koguta, z którym wspólne życie byłoby pasmem konfliktów.

Smok 08.02.1940 – 26.01.1941 27.01.1952 – 13.02.1953 13.02.1964 – 01.02.1965 31.01.1976 – 17.02.1977 Smok jest symbolem życia i rozwoju. Osoba urodzona w tym znaku jest aktywna i dynamiczna. To typowy człowiek czynu. Podejmuje sie realizacji projektów, których nikt by się nie podjął. Do końca nie opuszcza go entuzjazm i upór. Jest niezależny, autorytatywny i despotyczny. W takiej postawie nie ma nic z pozy, Smok po prostu wierzy w swoją wyższość. Nie uznaje półśrodków, bywa niecierpliwy, wybuchowy i porywczy. Często zaślepia go upór. Gdy coś postanowi, dąży do celu, nie bacząc na konsekwencje. Jest szczery, odważny i honorowy, ale żaden z niego dyplomata. Choć jest wyjątkowym egocentrykiem,

w przyjaźni daje z siebie wiele. Uwielbia pompę i przepych, jest urodzonym aktorem. Cieszy się dużym powodzeniem u płci przeciwnej. Zakochany łatwo traci głowę, ale... na krótko. Trudno go zatrzymać przy sobie, nie znosi rutyny i spokojnego życia w ciepłych kapciach. Nie należy do szczególnie wiernych małżonków, ale nie zostawi rodziny na pastwę losu. Jego życie to pasmo wzlotów i upadków, ale nawet w bardzo ciężkich chwilach nie opuszcza go lut szczęścia. Najlepszym partnerem dla Smoka jest Małpa.

Wąż 27.01.1941 – 14.02.1942 14.02.1953 – 02.02.1954 02.02.1965 – 20.01.1966 18.02.1977 – 06.02.1978 Ma w sobie jakiś tajemniczy magnetyzm. Jest symbolem rozwagi i mądrości. Wnikliwy i żądny wiedzy. Pasjonują go zakamarki ludzkiej psychiki. Nie zwiodą go słowa i działanie na pokaz, błyskawicznie odgaduje prawdziwe intencje. Lubi zagłębiać się w trudnych problemach, poszerzać swą wiedzę, ale nie uznaje sztuki dla sztuki – to, czego się nauczył, musi być przydatne w życiu. Bywa powolny i leniwy, zwłaszcza, gdy to, co robi nie daje mu satysfakcji. Czeka na przedsięwzięcie na miarę swej inteligencji. Tę życiową misję ktoś musi mu zaproponować, bowiem Wąż nie kiwnie palcem. Gdy wreszcie otrzyma frapująca ofertę, weźmie się do pracy z zapałem. W przeciwnym wypadku prześlizguje się przez życie, marnując swe liczne talenty. Lubi pomagać słabszym i pokrzywdzonym przez los, ale jest też bezlitosnym i mściwym wrogiem. Pośród przedstawicieli tego znaku jest wielu magnatów finansowych. Waż nie ma kłopotu ze zdobyciem choćby najzimniejszego serca. Jest zaborczy i namiętny, ale nie można liczyć na jego wierność. Najlepszym partnerem dla tego znaku jest Bawół i Smok.

Horoskop

10.02.1948 – 28.01.1949 28.01.1960 – 14.02.1961 16.02.1972 – 02.02.1973 02.02.1984 – 19.02.1985 Chce być akceptowany przez otoczenie. Potrafi być elegancki i czarujący. Robi wrażenie, iż równie dobrze czuje się wśród VIP-ów, co w podłej knajpie. To gra pozorów. Naprawdę nie jest ani bezpośredni, ani spokojny; miotają nim rozterki i nieuzasadnione zazwyczaj obawy. Drażliwy i podejrzliwy, nie toleruje kpin i lekceważenia, obraża się o drobiazgi. Długo pamięta doznane urazy, gdy jednak obdarzy kogoś zaufaniem, jest niezwykle uczynny i lojalny. Choć pragnie wolności i niezależności, bez ludzi czuje się jak bez powietrza. Jest wyjątkowo uparty i konsekwentny. Potrafi ciężko pracować i poświęcić się ideałom, choć ceni też wysoko dobra materialne i bywa bardzo oszczędny. W jego życiu rodzina odgrywa pierwszoplanową rolę, utrzymuje ściśłe kontakty nawet z dalekimi krewnymi. Romantyczny i sentymentalny, łatwo poddaje się urokowi chwili. Kocha namiętnie i angażuje się bezgranicznie, nawet bez wzajemności. Najlepszym partnerem jest drugi Szczur lub Smok, Bawół i Małpa.

18


NOWYCZAS 27 października 2006

nowyczas.co.uk

22

SPORT

25 sekund trwała dogrywka, jaką rozegrali hokeiści Naprzodu Janów i GKS Tychy. Dogrywka była wynikiem błędu sędziego, popełnionego w czasie spotkania tych drużyn 13 października br. Drużyny spotkały się ponownie, aby rozegrać samą dogrywkę. Zwycięskiego gola dla GKS Tychy zdobył Adrian Parzyszek , a o krążek walczą Adam Bagiński z GKS (tyłem) i Jaromir Bednarek PAP/Andrzej Grygiel

Mido z Tottenhamu przelatuje nad Danny Gabbidonem z West Ham w meczu angielskiej Premiership Fot.:PAP/EPA/Hugo PhilPott

Liga angielska 1 Manchester United 22 2 Chelsea 22 3 Bolton Wanderers 20 4 Arsenal 17 5 Portsmouth 16 6 Everton 16 7 Aston Villa 15 8 Fulham 13 9 Reading 13 10 Blackburn Rovers 12 11 Liverpool 11 12 Middlesbrough 11 13 Tottenham Hotspur 11 14 Manchester City 9 15 Wigan Athletic 8 16 Newcastle United 7 17 Sheffield United 6 18 Watford 5 19 West Ham United 5 20 Charlton Athletic 4

XI KOLEJKA EKSTRAKLASY DUŻO ładnej gry i emocji było w lidze. Liderem pozostaje krakowska Wisła, która wyprzedza rewelacyjnego beniaminka – ŁKS (niegdyś byli to „rycerze wiosny”, teraz najwidoczniej służy im i jesień). W Wodzisławiu sędzia pokazał 8 żółtych i 2 czerwone kartki. Emocji nie bakowało w Łodzi. Dawny trener Widzewa poprowadził zespół Lecha. Widzewiacy prowadzili 2:0, by pozwo-

lić Poznaniakom na remis. Końcówka znowu należała do Łodzian i ich wygraną przypieczętował rewelacyjny Włoch Napoleoni. Cracovia z nowym ternerem Majewskim powoli odzyskuje równowagę i zdobywa kolejne punkty. ŁKS wystarczyła przeciętna gra by pokonać Zabrzan, a Legia nie miała kłopotów z najsłabszym w tabeli Górnikiem z Łęcznej.

Komplet wyników: Widzew Łódź-Lech Poznań 3:2 (2:0), BOT GKS Bełchatów-Arka Gdynia 2:2 (1:0), Cracovia Kraków-Kolporter Korona Kielce 1:0 (0:0), ŁKS Łódź-Górnik Zabrze 2:0 (0:0), Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp.-Wisła Płock 1:1 (0:0), Odra Wodzisła-Pogoń Szczecin 2:2 (1:1), Legia Warszawa-Górnik Łęczna 5:0 (2:0), Zagłębie-Wisła 0:0. Klasyfikacja strzelców Orange Ekstraklasy: Marcin Chmiest (Odra Wodzisław) –6; Piotr Reiss (Lech Poznań) – 5; Tomasz Moskała (Cracovia Kraków) -- 5; Łukasz Garguła (BOT GKS Bełchatów) – 4; Henry Quinteros (Lech Poznań) – 4; Krzysztof Sokalski (Widzew Łódź) – 4; Chałbiński (Zagłębie Lubin) – 4; Bartłomiej Grzelak (Widzew Łódź) – 4; Tomasz Moskal (Górnik Zabrze) – 4; Artur Prokop (Górnik Zabrze) – 4; Adrian Sikora (Groclin) – 4; Marcin Wasilewski (Lech Poznań) – 4; Zbigniew Zakrzewski (Lech Poznań) – 4.

14. kolejka drugiej ligi piłkarskiej: Ruch Chorzów-Stal Stalowa Wola 2:0 (1:0); Piast Gliwice-Polonia Warszawa 1:0 (1:0); KSZO Ostrowiec Świętokrzyski-Odra Opole 1:1 (0:1); Jagiellonia Białystok-Śląsk Wrocław 3:0 (1:0); ŁKS Łomża-Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0); Miedź Legnica-Górnik Polkowice 0:2 (0:1); Kmita Zabierzów-Unia Janikowo 3:2 (0:1); Zagłębie Sosnowiec-Polonia Bytom 0:1 (0:1); Zawisza Bydgoszcz -Lechia Gdańsk 2:1 (2:0) Bydgoski Zawisza po zwycięstwie nad Lechią Gdańsk 2:1, zachował pozycję lidera drugiej ligi piłkarskiej. Zajmujący drugie miejsce Ruch Chorzów wygrał ze Stalą Stalowa Wola 2:0, a trzecia Jagiellonia Białystok pokonała Śląsk Wrocław 3:0. Po czternastu kolejkach Zawisza ma dwa punkty przewagi nad Ruchem i cztery nad Jagiellonią.

Liga angielska – 9. kolejka Reading-Arsenal 0:4; Balckburn-Bolton 0:1; Newcastle United-Tottenham 1:0; West Ham United-Manchester United 0:2; Liverpool-Aston Villa 0 :1; Fulham-Charlton 1:0; Watford-Chelsea 0:2; Portsmouth-Shefield 1:0; Wigan-Manchester City 4:0

Liga angielska - klasyfikacja strzelców: Na prowadzeniu znajdują się Andy Johnson z Evertonu i Nwankwo Kanu z Portsmouth. Zdobyli po sześć bramek. Po 5 mają na koncie – Didier Drogba (Chelsea), Thierry Henry (Arsenal), Bobby Zamora (West Ham United), Darren Bent (Charlton Athletic), po 4 – Yakubu Aiyegbeni (Middlesbrough), Tim Cahill (Everton), Frank Lampard (Chelsea), Ole Gunnar Solskjaer (Manchester United) i Benny McCarthy (Blackburn Rovers).

Futbol przed polityką MAREK CHOJNACKI nadal pozostanie trenerem ŁKS. Chojnacki będzie prowadził drużynę beniaminka Orange Ekstraklasy Łódzkiego Klubu Sportowego – poinformowały w poniedziałek władze ŁKS SSA. Trener łódzkiej drużyny zamierzał wystartować w wyborach do Rady Miejskiej z listy komitetu złożonego z lewicowych ugrupowań. Właścicielowi drużyny Danielowi Goszczyńskiemu (a podobno przede wszystkim jego żonie) nie spodobał się fakt, że szkoleniowiec po meczu ŁKS-Górnik Zabrze pozował do zdjęć z kandydatem lewicy na prezydenta Łodzi Krzysztofem Makowskim. Chojnacki, po rozmowie z Goszczyńskim, podjął decyzję o rezygnacji z ubiegania się o mandat radnego. „Mój start w wyborach wywołał wiele kontrowersji. Dlatego postanowiłem nie kandydować do Rady Miejskiej” – powiedział Chojnacki. „Popieramy działania Marka jako trenera i na pewno pozostanie na stanowisku.

PUCHAR UEFA » Wisła - Blackburn 1:2 (1:0)

Słaby początek Wisły TEN MECZ można było wygrać. Wisła gra w grupie E Pucharu UEFA. Wicemistrzowie Polski przegrali na własne życzenie i zadecydowała o tym zła taktyka. W 28. minucie Mauro Cantoro zdecydował się na uderzenie z ponad 20 metrów, piłka po drodze odbiła się od Robby'ego Savage'a i powolutku wturlała się do bramki. Wisła wygrywała. Po kilku minutach mogło być 2:0, ale Paulista strzelił zbyt lekko i pewnie interweniował Bradley Friedel. Krakowianie grali nieźle, a goście niczym nie zachwycali. Jeszcze jedną szansę miał Cantoro. Piłkarze Blackburn, agresywnie kryci od środka boiska, gubili się i nie mieli pomysłu na sforsowanie obro-

ny Wisły, w której rewelacyjnie spisywał się Brazylijczyk Cleber. Po przerwie goście ruszyli do ataku. Błędem Wisły było zbytnie cofnięcie się. Wyrównanie padło kiedy Sobolewski przegrał pojedynek w polu karnym z Savage'em i Walijczyk głową strzelił nie do obrony. Wisła nadal grała zbyt zachowawczo. W samej końcówce Wisła zyskała nawet przewagę, ale gola strzelili... goście. Sfaulowany Dudka leżał na polu karnym, a inni obrońcy nie kwapili się do powrotu. Dwukrotnie wspaniale interweniował Dolha, ale do… trzech razy sztuka i kolejnej dobitki nie był już w stanie obronić. Wyniku żal, bo przynajmniej 1 punkt się Wiśle należał.

W DRUGIM spotkaniu grupy E FC Basel zremisował z Feyenoordem Rotterdam 1:1. W następnej kolejce (2 listopada) wicemistrzowie Polski zagrają na wyjeździe z AS Nancy. Powodów do radości nie mieli także polscy piłkarze występujący w zagranicznych drużynach. Austria Wiedeń, której zawodnikami są Arkadiusz Radomski i Sebastian Mila, przegrała z belgijskim Zulte-Waregem 1:4. Radomski grał do 72. minuty, a Mila cały mecz spę-

dził na ławce rezerwowych. Przegrała także drużyna Arkadiusza Onyszki – duński Odense BK uległ Parmie 1:2, a polski bramkarz dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki. Ireneusz Jeleń z AJ Auxerre wciąż leczy kontuzję i nie znalazł się w kadrze na wyjazdowy mecz z Maccabi Hajfa. Francuski zespół przegrał 1:3. Innym polskim akcentem było sędziowanie spotkania Newcastle United z Fenerbahce Stambuł (1:0) przez Grzegorza Gilewskiego.

Piłkarska Liga Mistrzów Wyniki 3. kolejki: Grupa E: Dynamo Kijów-Olympique Lyon 0:3 (0:2) Steaua Bukareszt-Real Madryt 1:4 (0:2) Prowadzi Olympique (9 pkt) przed Realem (6) Grupa F: Celtic Glasgow-Benfica Lizbona 3:0 (0:0) Manchester United-FC Kopenhaga 3:0 (1:0) Liderem jest MU (9), drugi jest Celtic (6) Grupa G: CSKA Moskwa-Arsenal Londyn 1:0 (1:0) FC Porto-Hamburger SV 4:1 (2:0) Pierwsze jest CSKA (7), które wyprzedza Arsenal (7) Grupa H: OSC Lille-AEK Ateny 3:1 (0:0) Anderlecht Bruksela-AC Milan 0:1 (0:0) Na czele jest Milan (7) przed Lille (5)

W ostatnim meczu jedenastej kolejki Orange Ekstraklasy, Zagłębie LubinWisła Kraków, Tomislav Visevic (z lewej) stara się zabrać piłkę Dariuszowi Dudce z Wisły Fot.:PAP/Adam Ciereszko

PUCHAR UEFA Grupa A: Livorno Calcio-Glasgow Rangers 2:3 (1:3) Maccabi Hajfa-AJ Auxerre 3:1 (1:1) Pauzował: Partizan Belgrad Grupa B: Besiktas Stambuł-Tottenham Hotspur 0:2 (0:1) Club Bruges-Bayer Leverkusen 1:1 (0:1) Pauzowało: Dinamo Bukareszt Grupa C: AZ Alkmaar - Sporting Braga 3:0 (1:0) Slovan Liberec - FC Sevilla 0:0 Pauzował: Grasshoppers Zurych. Grupa D: Osasuna Pampeluna-SC Heerenveen 0:0 Odense BK-FC Parma 1:2 (1:1) Pauzował: RC Lens Grupa E: Wisła Kraków-Blackburn Rovers 1:2 (1:0) FC Basel-Feyenoord Rotterdam 1:1 (0:0) Pauzował: AS Nancy Grupa F: Austria Wiedeń-SV Zulte-Waregem 1:4 (1:1) Sparta Praga-Espanyol Barcelona 0:2 (0:1) Pauzował: Ajax Amsterdam Grupa G: Panathinaikos Ateny-Hapoel Tel Awiw 2:0 (0:0) Rapid Bukareszt-Paris St. Germain 0:0 Pauzował: FK Mlada Boleslav Grupa H: Eintracht Frankfurt-US Palermo 1:2 (1:0) Newcastle United-Fenerbahce Stambuł 1:0 (0:0) Pauzowała: Celta Vigo

Legia-Widzew DWA szlagierowo zapowiadające się mecze rozegrane zostaną w 12. kolejce piłkarskiej Orange Ekstraklasy. Mistrz Polski Legia Warszawa zagra w piątek (27 października) w Łodzi z Widzewem, a nazajutrz odbędą się derby Krakowa Wisła zmierzy się z Cracovią.W latach 90. o spotkaniach Widzewa z Legią mówiło się "klasyki". Później łodzianie spadli do drugiej ligi, ale teraz znów mają spore ambicje. Do piątkowej konfrontacji oba zespoły przystąpią po dwóch z rzędu zwycięstwach ligowych.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 27 października 2006

23

Rosyjska tenisistka Maria Szarapowa podczas “Nocy Gwiazd" w Linzu, Szwajcaria, gdzie odbywa się turniej WTA Fot.:PAP/Rubra-Martin Parzer

SPORT BIEG NA PRZEŁAJ Zwycięstwo Polaków Polska pokonała 16:0 Anglię. Szkoda tylko, że chodzi tu o towarzyski mecz piłki halowej. W tym to jesteśmy dobrzy.

NBC Toronto Raptors zrezygnowali z 27-letniego Cezarego Trybańskiego. Nie będzie komu kibicować w NBC?

GP BRAZYLII

Alonso mistrzem, Schumacher Legendą

Transfer Szymkowiaka Mirosław Szymkowiak nie mieści się w I zespole Trabzonsporu. Apetyt na Polaka ostrzy sobie 5 klubów tureckich. Niektórzy widzieliby go także w Polsce, ale okazuje się, że naszych zespołów prawdopodobnie nie będzie na Szymkowiaka stać.

Błaszczykowski nagrodzony Skoro jesteśmy przy transferach, to Jakub Błaszczykowski dostał w Wiśle podwyżkę. Powodem jest dobra gra, ale też zainteresowanie jakie Błaszczykowskiemu zaczęli poświęcać zagraniczni łowcy talentów. Grę Wiślaka obserwował podobno wysłannik Spartaka Moskwa.

25-letni Hiszpan Fernando Alonso z zespołu Renault fetuje zdobycie po raz drugi z rzędu tytułu mistrza świata Formuły 1 OSTATNIA RUNDA F1 na torze Interlagos o GP Brazylii nie przyniosła zmian. Wygrał Massa, ale Alonso zdobył tytuł mistrza świata. Wszyscy jednak obserwowali ostatni start Schumachera. Z 20 pozycji Niemiec przebił się na 5 miejsce. O braku szczęścia może mówić Kubica, który zajął 9 pozycję, tuż za ostatnim punktowanym miejscem. BMW Sauber podpisało jednak z Polakiem kontrakt na przyszły sezon. Kubica w klasyfikacji generalnej po 6 startach zajął 16 miejsce z 6 punktami, jego partner Heidfeld – 9 i 23 punkty.

Zimowy sezon Powoli czas szykować się do sportów zimowych. W Niemczech zadebiutuje narciarski Puchar Świata. Honoru Polski będą bronić tylko biegacze Krężelok i Kreczmar (obydwaj z AZS AWF Katowice). Nie wystartuje Justyna Kowalczyk, co do której trener ma inne plany.

Brazylijczyk Felipe Massa z ekipy Scuderia Ferrari (z lewej) i dwie Legendy Schumacher i Pele, który wręczył Niemcowi swoją prywatną nagrodę Zdjęcia: PAP/EPA

Dostał wyspę Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 Michael Schumacher dostał od premiera Zjednoczonych Emiratów Arabskich, szejka Muhammada ibn Raszida al-Maktuma iście królewski prezent - sztuczną wyspę u wybrzeży Dubaju. Ten dar ma mu „osłodzić” rozstanie z zawodami Formuły 1. Gdyby Schumacher chciał kupić, jak inni sławni ludzie sportu i nie tylko, sztuczną wyspę musiałby zapłacić 4,5 miliona euro.

Platini szefem UEFA? Francuski magazyn „France Football” spekuluje, że Michel Platini powinien pokonać Lennarta Johanssona w styczniowych wyborach na stanowisko szefa Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA). Według sondażu pisma słynny francuski piłkarz uzyskałby 51,9 procent głosów.

W V lidze też biją SZEŚCIU pseudokibiców zatrzymali policjanci po meczu wałbrzyskiej klasy okręgowej pomiędzy Bielawianką Błękitnymi Bielawa a Lechią Dzierżoniów. Chuligani za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem grodzkim. Na stadionie w Bielawie, Bielawianka Błękitni podejmowała Lechię – sąsiadów z leżącego obok Dzierżoniowa. Podczas spotkania pseudokibice gospodarzy usiłowali wtargnąć na ogrodzony sektor gości. Najbardziej agresywni chuligani krzyczeli, używając słów wulgarnych kierowanych wobec kibiców z Dzierżoniowa. Próbowali przedostać się przez ogrodzenie, dążąc do bezpośredniej konfrontacji. Służby porządkowe nie mogły poradzić sobie z chuliganami. Na żądanie organizatora meczu do działań wkroczyli policjanci. Funkcjonariusze szybko opanowali sytuację i przywrócili porządek. Zatrzymano sześciu najbardziej agresywnych pseudokibiców.

Euroliga koszykarzy KOSZYKARZE mistrza Polski Prokomu Trefla Sopot rozpoczynają rozgrywki euroligi od meczu wyjazdowego z Efesem Pilsen Stambuł. Z Efesem Prokom, który zagra w Eurolidze trzeci sezon z rzędu, zmierzy się po raz trzeci. W zespole Prokomu występuje były środkowy Efesu Turek Huseyin Besok. Od 14 lutego do 22 marca 2007 toczyć się będzie rywalizacja w drugim etapie, w którym wystąpi 16 najlepszych zespołów (po pięć z każdej z trzech grup i jeden z szóstej lokaty z najlepszym bilansem zwycięstw). Rywalami Prokomu są jeszcze Le Mans Sarthe, Climamio Bolonia, Olympiakos Pireus, TAU Ceramica Vitoria, Dynamo Moskwa i Rhein Energie Kolonia.

Zespół Kubicy W KOŃCZĄCYM sezon wyścigu o Grand Prix Brazylii zespół BMW-Sauber utrzymał piątą pozycję w rywalizacji konstruktorów, wyprzedzając o jeden punkt Toyotę. – Wystartowałem dobrze: na drugim dohamowaniu udało mi się wyprzedzić Nicka Heidfelda i potem pomimo dużego obciążenia paliwem utrzymywałem dobre tempo. Po neutralizacji spowodowanej wypadkiem Nico Rosberga miałem trochę problemów z dogrzaniem opon, ale generalnie nie było źle – powiedział Kubica. – Strategię mieliśmy dobrą, ale od dziesiątego okrążenia nagle nasze tempo spadło. Jechałem tak szybko jak się dało, ale byliśmy po prostu za wolni. Polski kierowca zadebiutował w Formule 1 podczas Grand Prix Węgier 6 sierpnia, gdzie zastąpił Jacquesa Villeneuve'a. Gdy Kanadyjczyk zakończył karierę niemal w środku sezonu, na dobre zajął jego miejsce w drugim bolidzie BMW-Sauber. W sumie wystartował w sześciu wyścigach, a najlepiej wypadł w GP Włoch na torze Monza, zajmując trzecią pozycję. "Mam już za sobą swój pierwszy sezon w Formule 1. Teraz przyda się trochę przerwy – powiedział Kubica

Najważniejsze rekordy Michaela Schumachera mistrzostwo świata 1. Michael Schumacher 7 tytułów 2. Juan Manuel Fangio 5 3. Alain Prost 4 zwycięstwa w cyklu Grand Prix 1. Michael Schumacher 91 2. Alain Prost 51 3. Ayrton Senna 41 punkty w karierze 1. Michael Schumacher 1369 2. Alain Prost 798,5 3. Ayrton Senna 614 najwięcej startów w cyklu Grand Prix 1. Ricardo Patrese 256 2. Michael Schumacher 250 3. Gerhard Berger 210 najwięcej zwycięstw w sezonie 1. Michael Schumacher 13 (2004) 2. Michael Schumacher 11 (2002) 3. Nigel Mansell 9 (1992) miejsca na podium 1. Michael Schumacher 154 2. Alain Prost 106 3. Ayrton Senna 80


AD 270x355 Nowy Czas UK to POL

10/12/06

10:47 AM

Page 1

NOWY

CO?! TYLKO

£6.90

* © 2006 WESTERN UNION HOLDINGS, INC. All rights reserved.

Aby wysłać pieniądze do Polski

*NEW NEXT DAY SERVICE

NOWYCZAS

Prices to send up to £ 100. Next Day Service is available upon customer request, valid for transactions to Poland, Czech Republic, Slovakia, Lithuania, Latvia, Estonia and Hungary from UK agent locations. The money sent using Next Day Service will be available for pick up by the recipient within 24 hours from the time the money is sent subject to the Agent locations hours of operation, and other terms and conditions of service. See Send Form for details. For other prices and services visit your nearest Western Union Agent location or call 0800 833 833.“ In addition to the transfer fee, Western Union also makes money when it changes your pounds into foreign currency.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.