nowyczas2006/011/011

Page 1

Templariusze

»17

Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Œwi¹tyni Salomona, bo tak brzmia³a ich pe³na nazwa, powsta³ niewiele wczeœniej – oko³o 1118 roku, po pierwszej Wyprawie Krzy¿owej,

NOWYCZAS

Walka z czasem NEW TIME – THE POLISH WEEKLY IN GREAT BRITAIN

OB£AWA NA SERYJNEGO MORDERCÊ TRWA

Robert Trojanowicz

r.trojanowicz@nowyczas.co.uk

TRWA JEDNA z najwiêkszych ob³aw na seryjnego mordercê w historii Wielkiej Brytanii, który atakuje m³ode prostytutki z Ipswich. We wtorek odkryte zosta³y zw³oki dwóch kolejnych kobiet, tym samym liczba ofiar zabójcy wzros³a ju¿ do piêciu. Jak informowa³a policja, odkryte dwie z ofiar zosta³y zamordowane w uderzaj¹co podobny sposób zanim ich nagie cia³a zosta³y wrzucone do rzeki. Wg informacji policji, 24-letnia Anelli Alderton zosta³a uduszona, natomiast Paula Clennell (równie¿ w tym samym wieku) zmar³a na skutek „œciœniêcia szyi”. Œledztwo na du¿¹ skalê zaczê³o siê 2 grudnia, gdy w strumieniu niedaleko Ipswich znalezione zosta³o cia³o Gemmy Adams. Szeœæ dni póŸniej policjanci odkryli w tym samym strumieniu cia³o kolejnej dziewczyny – Tanii Nicol. Odnalezione we wtorek zw³oki to Clennell oraz najprawdopodobniej 29-letnia Anette Nichols. Piêæ zabójstw w przeci¹gu tygodnia wywo³a³o niepokój w spokojnym do tej pory mieœcie. Morderca otrzyma³ ju¿ przydomek Dusiciel z Suffolk, choæ policja nie poda³a jeszcze dok³adnej przyczyny œmierci wszystkich ofiar. Nadal jednak nie znaleziono ubrañ ofiar. Policja zwróci³a siê w tej sprawie o pomoc do spo³eczeñstwa. Odebrali 5,5 tys. telefonów oraz otrzymali ponad 1000 e-maili od mieszkañców Ipswich, w tym niektórych tamtejszych prostytutek oraz ich klientów.

»8

Nr 11 LONDON 15/12/06

ISSN 1752-0339

TAKIE CZASY

FREE

»10

Palenie szkodzi... A picie?

Nie s³ysza³em o tym, by po wypaleniu nawet dwóch paczek papierosów ktoœ kogoœ zamordowa³, pobi³ czy spowodowa³ wypadek… Nie znam ¿ony pobitej przez mê¿a pod wp³ywem wypalonego papierosa.

FELIETONY

If you do not like it…

»11

Nikomu nie przychodzi do g³owy, ¿eby obra¿aæ gospodarza, który nas zaprosi³. Zdarzaj¹ siê oczywiœcie wyj¹tki od regu³y, ale wtedy dochodzi do wielkiego zdumienia. Jak to? Brak wychowania. Wielka Brytania, kraj zamieszkania wielu migrantów z ca³ego œwiata, od pewnego czasu przesta³a byæ postrzegana jako gospodarz.

REPORTA¯

Poczuæ m¹droœæ podró¿owania

»13

„Czujê m¹droœæ podró¿owania, Œwiat jest zbyt piêkny i ciekawy, by siedzieæ w domu. Œwiat uczy! Podró¿owanie to Wy¿szy Uniwersytet ¯ycia, którego nigdy nie ukoñczymy. Podró¿nicze ksi¹¿ki zap³adniaj¹ umys³. Ka¿dy ma jakieœ marzenia. Ja wybra³em podró¿e”

To niew¹tpliwie najwa¿niejsze wydarzenie filmowe roku. Czarnoksiê¿nik z Krainy Oz po wielu latach wraca na du¿e ekrany z odrestaurowanym cyfrowo obrazem i dŸwiêkiem. I niezapomnian¹ Judy Garland, œpiewaj¹c¹, ¿e „Gdzieœ, ponad têcz¹....”

»16

KULTURA

Wieczór z rodzynkiem

»14

Z muzyk¹ nie ma problemu – doœæ czêsto Londyn odwiedzaj¹ przedstawiciele niemal wszystkich gatunków muzycznych. Gorzej natomiast z kabaretami. Tych jest jak na lekarstwo. Sygna³em, ¿e „w tym temacie” mo¿e siê coœ zmieniæ na lepsze, by³a wizyta w stolicy trzech kabaretów .


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

2

Coœ interesuj¹cego lub bulwersuj¹cego dzieje siê w twojej okolicy? Uwa¿asz, ¿e powinniœmy o czymœ napisaæ? Daj nam znaæ. wydarzenia@nowyczas.co.uk

DRUGA STRONA Poczta

Szanowni Pañstwo! W numerze 10. przeczyta³em bardzo interesuj¹cy artyku³ pana Arkadiusza Panasiuka na temat „¿ycia po ¿yciu”. Kilka lat temu uleg³em powa¿nemu wypadkowi i wydaje mi siê, ¿e przez moment doœwiadczy³em tego stanu. Choæ mog³a to byæ jedynie wyobraŸnia. Problem ten, mêczy³ mnie na tyle mocno, ¿e zainteresowa³em siê tym zjawiskiem z punktu widzenia medycyny jak i psychologii. Chcia³bym podzieliæ siê swoimi „badaniami” i spostrze¿eniami z Redakcj¹ i Czytelnikami. Swoje poszukiwania rozpocz¹³em od studiowania prac naukowców z USA. Pod koniec lat 90. amerykanie powtórzyli do-

NOWYCZAS

124 Whitechapel Road Third Floor London E1 1JE

Redakcja Tel.: 0207 650 8725

redakcja@nowyczas.co.uk listy@nowyczas.co.uk

Dzia³ Og³oszeñ Tel./fax: 0207 247 0780

Mobile: 0791 862 3380 ad@nowyczas.co.uk

Redaktor naczelny: Grzegorz Ma³kiewicz g.malkiewicz@nowyczas.co.uk Redakcja: Teresa Bazarnik t.bazarnik@nowyczas.co.uk Robert Trojanowicz r.trojanowicz@nowyczas.co.uk Dzia³ marketingu i reklamy: Henryka WoŸniczka henryka@nowyczas.co.uk Sylwia Dryps s.dryps@nowyczas.co.uk Ryszard Zdyb richard@nowyczas.co.uk

œwiadczenie wykonane po raz pierwszy w 1915 roku, maj¹ce na celu zwa¿enie duszy. Wyniki badania by³y tyle¿ ciekawe, co zaskakuj¹ce. Pomiary wykaza³y, ¿e ludzkie cia³o w chwilê po œmierci jest l¿ejsze o 2.5 do 6.5 kilogramów, wyniki z 1915 roku wskazywa³y ró¿nicê ok. 20 gram. Z kolei jeden z amerykañskich psychologów w swoich studiach stara siê postawiæ doœæ kontrowersyjn¹ tezê, ¿e osobowoœæ ludzka fizycznie zlokalizowana jest w sercu. Wyniki opar³ na badaniach osób z przeszczepionym sercem, okaza³o siê, ¿e zachowanie biorców przypomina to, jakim charakteryzowali siê dawcy. Amerykañski uczony idzie dalej w swoich wnioskach twierdz¹c, ¿e to serce kontroluje mózg, nie odwrotnie, a ustosunkowanie cz³owieka do uczuæ, strachu i marzeñ

zakodowane jest w komórkach serca. Psycholog ten wyda³ ksi¹¿kê pod tytu³em „Kod serca”, w której podaje wiele przyk³adów na potwierdzenie swojej tezy. Id¹c dalej tym tropem, odnalaz³em wyniki badañ brytyjskich naukowców, którzy dowiedli, ¿e po œmierci mózgu nadal trwa ¿ycie. Z przebadanej grupy 63 pacjentów, siedmiu wiedzia³o dok³adnie co siê z nimi dzia³o. Twierdz¹, ¿e znaleŸli siê w innym œwiecie, a otacza³a ich radoœæ i mi³oœæ, pamiêtaj¹ te¿ postacie przypominaj¹ce anio³y. ¯aden z badanych nie by³ wierz¹cy, co pozwala wykluczyæ wp³yw religii na ich podœwiadomoœæ. Podobne wyniki uzyskali duñscy badacze, którzy dowodz¹, ¿e wizje pojawiaj¹ siê kiedy mózg nie wykazuje aktywnoœci, co wyklucza jego rolê w ich po-

Kartki z kalendarza

Piàtek, 15.12 – Celiny, Igi, Ignacego 1911 – Roald Amundsen, norweski badacz polarny dotar∏ do bieguna po∏udniowego. Amundsen wyprzedzi∏ o 4 tygodnie brytyjskà wypraw´ R. F. Scotta. 1965 – Po raz pierwszy w przestrzeni kosmicznej po∏àczy∏y si´ statki kosmiczne, by∏y to amerykaƒskie statki Gemini 6 oraz Gemini 7. Sobota, 16.12 – Adelajdy, Aliny 1970 – Strajki robotnicze po Stoczni Gdaƒskiej wybuch∏y te˝ w Elblàgu i S∏upsku. 1981 – Pacyfikacja strajku w kopalni „Wujek” w Katowicach. Milicja zabi∏a 9 górników.

Niedziela, 17.12 – Floriana, Jolanty 1791 – Pierwszy raz w historii wprowadzono w Nowym Jorku zasad´ poruszania si´ pojazdami na ulicy w jednym kierunku. 1903 – W Karolinie Pó∏nocnej bracia Orville i Wilbur Wrightowie wykonali pierwszy lot na dwup∏atowcu w∏asnej konstrukcji. Lot trwa∏ 12 sekund. Poniedzia∏ek, 18.12 – Bogus∏awa, Laurencji 1865 – Zosta∏a uchwalona 13 poprawka do konstytucji Stanów Zjednoczonych, która znosi∏a niewolnictwo. 1908 – W Niemczech wprowadzono dziesi´ciogodzinny dzieƒ pracy dla kobiet.

1958 – Pierwszy przekaz przez satelit´ g∏osu ludzkiego. Z kosmosu nadano ˝yczenia Êwiàteczne prezydenta Stanów Zjednoczonych Dwighta Eisenhowera.

08.12 09.12 10.12 11.12 12.12 13.12 14.12

Zdjêcia prosimy wysy³aæ na adres: Polka@nowyczas.co.uk

25 Linia o takim numerze (kursujàca pomi´dzy Oxford Circus a Ilford) wykonuje rokordowà liczb´ rocznych kursów – 18,3 mln.

5,66 --------5,65 5,65 5,65 5,66

381 D∏ugoÊç w metrach Waterloo Bridge – najd∏u˝szego londyƒskiego mostu.

Euro 08.12 09.12 10.12 11.12 12.12 13.12 14.12

Redakcja nie ponosi odpowiedzialnoœci za treœæ zamieszczanych reklam i og³oszeñ oraz zastrzega sobie prawo niezamieszczenia og³oszenia.

również na » www.nowyczas.co.uk

POKA¯CIE SIÊ!

Czwartek, 21.12 – Teofila, Tomasza 1966 – Niemiecki koncern AEG otrzyma∏ patent na technologi´ produkcji Êwiat∏owodów. 1988 – W wyniku zamachu bombowego przeprowadzonego przez terrorystów libijskich na miasteczko Lockerbie w Szkocji spad∏ amerykaƒski samolot pasa˝erski Boeing 747. W katastrofie zgin´∏o 270 osób.

Wydawca: CZAS Publishers Ltd Druk: Cambridge Newspapers Ltd

NOWYCZAS

Ryszard Skowroñski

Âroda, 20.12 – Bogumi∏y, Teofila 1879 – Amerykaƒski wynalazca Thomas A. Edison zademonstrowa∏ na pokazie w laboratorium Menlo Park nowe urzàdzenie elektryczne – ˝arówk´. 1917 – Powstanie Ogólnorosyjskiej nadzwyczajnej komisji do walki z kontrrewolucjà i sabota˝em – tzw. Czerezwyczajki (WCzK, póêniejszy KGB). Na jej czele stanà∏ Polak Feliks Dzier˝yƒski.

Wspó³praca: Londyn – Olga Czyczyn, Agnieszka Dale, Micha³ P. Garapich, Stefan Go³êbiowski, Maciej Psyk, El¿bieta Sobolewska, Kamil Stanek Warszawa – Bartosz Rutkowski, Zofia So³tys Kraków – Andrzej Brzeski, Aleksandra Ptasiñska

Prenumeratę zamówić można na dowolny adres w UK, bądź krajach Unii. Aby dokonać zamówienia należy wypełnić i odesłać formularz wraz z załączonym czekiem lub portal order na odpowiednią kwotę (wystawionym na CZAS Publishers Ltd.). Magazyn wysyłany jest w dniu wydania - każdy piatek.

wotwór z przerzutami przesta³ istnieæ. Interesuj¹ce jest równie¿ to, ¿e przebadani samobójcy mieli doznania zupe³nie odwrotne ni¿ pacjenci szpitali. Opowiadali oni o mroku, strachu i chêci odwrócenia wydarzeñ ze œwiata ¿ywych. Po zapoznaniu siê z tymi i innymi wynikami badañ nabra³em wiêkszego przekonania, ¿e w moim przypadku mo¿na mówiæ o prze¿yciu œmierci klinicznej. Pacjentom, którzy jej doznali, przesta³ towarzyszyæ strach przed œmierci¹ biologiczn¹, co ma miejsce równie¿ w moim przypadku. Jednak moje wspomnienia tych chwil s¹ na tyle nieczytelne, ¿e nie mam pewnoœci co mnie naprawdê spotka³o.

Wtorek, 19.12 – Dariusza, Gabrieli, Tymoteusza 1899 – Szwedzki rentgenolog Tage Sjogren zaprezentowa∏ wyniki wyleczenia raka podstawnokomórkowego promieniami Roentgena. 1932 – Rozpocz´to nadawanie przez BBC programu mi´dzykontynentalnego.

GBP

Prenumerata Płatność

wstawaniu. Z kolei doniesienie grupy szwajcarskich i francuskich neurologów, którzy twierdz¹, ¿e odkryli w ludzkim mózgu miejsce odpowiedzialne za doznanie uczucia opuszczenia cia³a i jest to ich zdaniem oczywiœcie tylko swoiste z³udzenie, spowodowa³o now¹ falê zainteresowania i polemiki na temat badañ nad œmierci¹ kliniczn¹. Wiele osób, którzy byli po drugiej stronie sprzeciwia siê takim wynikom badañ, niektórzy z nich doœwiadczyli bardzo wyrazistej œmierci. Ciekawostk¹ jest przypadek pacjenta chorego na nieuleczalny nowotwór, umieraj¹c pozostawa³ poza cia³em pó³torej godziny, a po powrocie do niego w niewyt³umaczalny dla medycyny akademickiej sposób wyzdrowia³. Przeprowadzone badania i analizy wykaza³y, ¿e no-

1421

3,84 --------3,82 3,81 3,80 3,80

Rok, w którym w Whittington House przy Bell Wharf Lane w City pojawi∏a si´ pierwsza toaleta publiczna.

41 000 Tyle (w zaokràgleniu) w 1983 roku wynosi∏a Êrednia cena domu w Londynie.

Formularz

liczba wydań

UK

UE

13

£25

£40

26

£47

£77

52

£90

£140

Imię i Nazwisko Rodzaj Prenumeraty

ANNA SZCZÊSNA

Adres

Kod pocztowy Prenumerata od numeru

Tel: (włącznie)

ma 22-lata. Do Londynu przyjecha³a 3 lata temu z Warszawy. Od dwóch lat pracuje w firmie Sunfold Systems Ltd na Chiswick na stanowisku kierownika ds. sprzeda¿y. Wolne chwile spêdza z bratem Aleksem, odwiedzaj¹c muzea, chodz¹c do kina i na zakupy.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

CZAS NA WYSPIE 3

Z polską wkładką Brytyjska prasa lokalna coraz częściej chce informować Polaków o bieżących sprawach w naszym języku. W tym tygodniu w Torquay w South Devon na łamach „Herald Express” zadebiutowała strona z informacjami w języku polskim. Polska kolumna „Polak dla Polaków” redagowana jest przez mieszkającego w Torquay dziennikarza Artura Pompera i od 4 grudnia ukazuje się co poniedziałek. Wydawca przewiduje, że inicjatywa spotka się z dużym zainteresowaniem licznej polskiej społeczności – jak się szacuje, mieszka tam ok. 10 tys. Polaków. – Jestem przekonany, że strona Artura Pompera będzie czytana równie chętnie, jak pozostałe strony gazety i stanie się ważnym miejscem zdobywania informacji dla jego rodaków – mówi red. naczelny „Herald Express” Andy Phelan. Gazeta dystrybuowana jest nie tylko w Torquay, ale także w innych miejscowościach regionu. W pierwszym numerze z dwujęzyczną polsko-angielską „wkładką” ukazały się informacje o nowym polskim sklepie w miejscowości Paignton oraz relacja z pierwszego meczu piłkarskiego pomiędzy polskimi a angielskimi pracownikami hotelu Redcliff. Polskiej ekipie udało się po raz pierwszy od meczu na Wembley w 1971 roku wygrać spotkanie z Anglikami (7:4). Na stronie internetowej gazety (www.heraldexpress.co.uk) dostępne są również informacje po polsku na temat praw pracowniczych. Przygotowane zostały przy udziale i pomocy związku zawodowego Transport and General Workers Union.


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

4 CZAS NA WYSPIE

Paszporty dla dzieci

Lloyds mówi: „WITAJCIE” Przeprowadzone w Polsce na zlecenie banku Lloyds TSB badania opinii wykazały, że aż połowa ankietowanych planuje wyjazd do Wielkiej Brytanii. Badania te były częścią rozpoczętego w tym tygodniu skierowanego dla Polaków programu ułatwień w zakładaniu konta w Lloydsie. Na czym polegają ułatwienia? Przede wszystkim ten jeden z największych banków brytyjskich zatrudnił ponad stu Polaków w swoich oddziałach oraz udostępnił polskojęzyczne broszury i formularze. Kierownictwo banku wprowadziło również znaczne ułatwienia w procedurach związanych z zakładaniem konta. W tej chwili nie trzeba już dwóch dokumentów tożsamości ze zdjęciem i rachunku potwierdzającego adres zamieszkania – wystarczy sam paszport. Zmiany te zostały wprowadzone na początku tego tygodnia w 130 oddziałach usytuowanych w dzielnicach zamieszkiwanych przez znaczne skupiska Polonii, m.in. na Ealingu,

Hammersmith, Golders Green. Mówiący po polsku personel banku pracuje również w oddziałach w centrum miasta, np. w Covent Garden czy na Oxford Street. Przygotowując się do tego posunięcia bank przeprowadził zakrojoną na szeroką skalą ankietę w Polsce. Niemal jedna czwarta badanych (23 proc.) przyznała, że problemem jest dla nich skomplikowany proces otwierania rachunku bankowego, zaś dla 80 proc. znacznym ułatwieniem byłaby dostępność formularzy w języku polskim. Okazało się również, że aż połowa ankietowanych planuje w najbliższym roku wyjazd do Wielkiej Brytanii.

NA 40 INTERESANTÓW, którzy przyszli na dyżur konsularny w Belfaście w dniach 8 i 9 grudnia, zorganizowany w siedzibie Stowarzyszenia Polskiego w Irlandii Północnej, 27 osób miało konkretną sprawę – chodziło o wyrobienie paszportu dla nowo narodzonego dziecka. – Brak tego dokumentu jest poważnym problemem, ponieważ obsługa lotniska nie wpuści dziecka na pokład samolotu nawet na lotach wewnątrz kraju – mówi wicekonsul Piotr Leszczyński z Konsulatu RP w Edynburgu. Dla dziecka do piątego roku życia paszport trzeba wyrabiać co roku. Dokument kosztuje 26 funtów i trzeba na niego czekać sześć tygodni. Belfast, gdzie mieszka większość z szacowanej na 30 tys. polskiej społeczności w Irlandii Północnej, nie ma własnej placówki konsularnej. Od kilku miesięcy odbywają się więc tam dyżury konsularne. Pierwsze zorganizowane zostało przez Konsulat w Londynie, potem obsługę Irlandii Północnej przejął Konsulat RP w Edynburgu. Grudniowy dyżur konsularny w Belfaście był już trzecim z kolei. Kolejne będą odbywały się co ok. sześć tygodni. Jak poinformował Nowy Czas wicekonsul Piotr Leszczyński, już w tej chwili na kolejny dyżur zapisało się 30 osób.

Lewa, lewa... Przyzwyczajenie jest druga naturą. Może być także tragiczne w skutkach dla polskich kierowców poruszających się po brytyjskich drogach. Tak było w przypadku Polaków podróżujących samochodem osobowym przez Cork w Irlandii. Jadący nieprawidłowa stroną jezdni samochód osobowy z czterema osobami w środku zderzył się z ciężarówką. Wszyscy zmarli w wyniku odniesionych obrażeń – brzmiał werdykt zakończonego w ub. tygodniu śledztwa w sprawie przyczyny śmierci. Do wypadku doszło w Wielki Piątek. Kierowca ciężarówki zobaczył światła nadjeżdżającego z naprzeciwka z dużą prędkością samochodu, wykonał nawet manewr w celu ominięcia go, jednak nie zdążył i doszło do zderzenia. Kierowca i trzech pasażerów – wszyscy w wieku 23-28 lat – zmarli w wyniku odniesionych obrażeń. Przed wyruszeniem w drogę samochodem z kierownicą z prawej strony byli na imprezie. Obaj pasażerowie siedzący z tyłu nie mieli przypiętych pasów. W sądzie podkreślono jednak, że kierowca nie wypił ani kropli alkoholu. Bez tragedii natomiast obyło się w przypadku innego polskiego kierowcy

– Tomasza Mamosa, który 24 września po kilku kieliszkach zgubił drogę i 4 nad ranem jechał pod prąd z prędkością ok. 100 km/godz. autostradą A14 pomiędzy Royston a Milton w hrabstwie Cambridge. Mieszkający w Milton 26-latek nie zatrzymał się nawet wtedy, gdy nieomal zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem. Kierowca tego samochodu zawiadomił policję. Mamos zatrzymał się dopiero wtedy, gdy jadący równolegle do niego po „normalnym” pasie ruchu nieoznakowany samochód policyjny włączył niebieskie światła. Przybyła na miejsce policja stwierdziła u niego prawie 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu (dopuszczalny poziom wynosi 0,8 promila). Mamos, który nigdy wcześniej nie wszedł w kolizję z prawem, przyznał się w ubiegłym tygodniu przed sądem do niebezpiecznej jazdy oraz jazdy pod wpływem alkoholu. Otrzymał wyrok pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na półtora roku. Przez taki sam okres nie będzie mógł również prowadzić samochodu.

Newcastle » Komunikacja miejska

Nieznajomość języka przyczyną powrotu... do zajezdni Polski kierowca autobusu miejskiego w Gateshead pod Newcastle w północnej Anglii odwiózł pasażerów z powrotem do zajezdni, ponieważ nie był w stanie zrozumieć wskazówek pasażerów dotyczących kilkusetmetrowego objazdu. Trasa, którą zwykle jechał została zablokowana z powodu wypadku. W wyniku czołowego zderzenia dwóch samochodów osobowych, jedna z ulic Gateshead została w wyłączona z ruchu. Policjant poinformował polskiego kierowcę o konieczności zawrócenia. Tyle zrozumiał. Nie zrozumiał natomiast wskazówek udzielanych przez pasażerów, którzy proponowali objazd

przez parking jednego z supermarketów, co zajęłoby kilka minut. Niewielki objazd mógłby wyprowadzić go z powrotem na właściwą trasę, niestety, z powodu braku znajomości angielskiego, kierowca musiał zawrócić i pojechał z wszystkimi pasażerami z powrotem do zajezdni oddalonej o prawie 8 km. Zajęlo to ponad godzinę.

– Kierowca jest Polakiem, jednak problem nie powstał z jego winy. Policja nakazała mu zawrócić, więc tak zrobił. Do czasu jego powrotu do zajezdni opracowaliśmy już trasę zastępczą i nie powinno być już problemów – bronił kierowcę rzecznik firmy obsługującej autobusy Go North East.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

CZAS NA WYSPIE 5

Wiedza o Polsce w szkockiej podstawówce Do niedawna by³a to typowa szkocka szko³a. Wszystko zmieni³o siê z chwil¹ przybycia 5-letniej Polki. Uczniowie, w ramach poszerzania kulturowych i kulinarnych horyzontów, poznali ju¿ podstawowe zwroty po polsku oraz wiedz¹ jak smakuj¹ polskie potrawy.

Inwestycje w Limerick

Polska przychodnia oraz polski bank zostan¹ otwarte w 2007 roku w Limerick w Irlandii – poinformowa³ Pat O'Sullivan, prezes Irish Polish Cultural and Business Association (Irlandzko-Polskiego Stowarzyszenia Kulturalnego i Biznesowego). Pomys³ realizacji obu przedsiêwziêæ zwi¹zany jest z planami podpisania umowy partnerskiej Limerick z Krakowem. Przedstawiciele w³adz miasta oraz Stowarzyszenia odwiedzili niedawno Kraków, gdzie trwa³y wstêpne rozmowy na ten temat. W Limerick mieszka obecnie ponad 8 tys. Polaków. Zgodnie z oficjalnymi danymi, na terenie ca³ej Irlandii mieszka nas ok. 200 tys., choæ mówi siê, ¿e liczba ta mo¿e byæ bliska æwieræ miliona. REKLAMA

Jessika Multan przeprowadzi³a siê z rodzicami do Szkocji kilka miesiêcy temu. Zaczê³a chodziæ do szko³y podstawowej St James’s Primary w miejscowoœci Paisley. By³a jedyn¹ Polk¹ w niewielkiej szkole (81 uczniów), wiêc dyrektorka szko³y Sarah Gutrie oraz nauczyciele chcieli, by czu³a siê tam jak w domu. Wprowadzili wiêc do programu nauczania elementy wiedzy o Polsce i naszej kulturze. Lekcje te stworzy³y uczniom mo¿liwoœæ zdobycia wiedzy o kraju, z którego do Szkocji i innych czêœci Wielkiej Brytanii przyje¿d¿a bardzo wielu Polaków.

W ramach lekcji szko³a skorzysta³a równie¿ z pomocy Kate Maœlanki, której rodzina prowadzi w tym samym mieœcie polskie delikatesy. Kate nauczy³a dzieci z St James podstawowych polskich s³ów i zwrotów, m.in. nazw dni tygodnia, miesiêcy, pozdrowieñ. Ponadto, jej 10-letnia córka Maria, która jest uczennic¹ szko³y w Linwood, odwiedzi³a kilka razy szko³ê Jessiki i opowiedzia³a uczniom o ¿yciu codziennym w Polsce. Nie zabrak³o równie¿ zajêæ „w plenerze”, podczas których czêœæ uczniów odwiedzi³a restaura-

cjê znajduj¹c¹ siê przy polskich delikatesach. Niektórzy z uczniów zamawiaj¹c potrawy u¿ywali nawet polskich wyra¿eñ i zwrotów, nie zapominaj¹c równie¿ o „proszê” i „dziêkujê”. – Dla dzieci to by³o wspania³e prze¿ycie, wszystko je zachwyci³o – cieszy³a siê dyrektorka szko³y. – Nie tylko wspaniale siê bawi³y, ale te¿ du¿o sie dowiedzia³y o Polsce i codziennym ¿yciu. Na zakoñczenie „wiedzy o Polsce” Jessika i trójka uczniów z jej klasy wrêczyli Kate i jej rodzinie ogromny bukiet kwiatów.

Do angielskich strach posy³aæ

LONDYN » Bêdzie polska szko³a

Maj¹ Francuzi szeœæ szkó³ w Londynie, Polacy wreszcie doczekaj¹ siê tej pierwszej. Ju¿ mo¿na mówiæ o wielkim zwyciêstwie, bo taka polska szko³a powstanie. Taka by³a potrzeba, bo niemal ka¿dy wie, ¿e brytyjskie szko³y sta³y siê w ostatnim czasie niemal wylêgarni¹ najgorszych nastolatków w Europie. Strach posy³aæ dzieci do takich szkó³ – mówi wiêkszoœæ Polaków, którzy t³umnie przyjechali na Wyspy w poszukiwaniu nowego ¿ycia. Brytyjska m³odzie¿ upija siê notorycznie, bije siê, ma opiniê najgorszej w Europie. Na posy³anie dzieci do szkó³ prywatnych ma³o kogo staæ. Dlatego te¿ pomys³ Dariusza Tereszkowskiego-Kamiñskiego, który mieszka w Londynie z rodzin¹ od dwóch lat. Tutaj wlaœnie

chce za³o¿yæ tak¹ szko³ê. Pomys³ powinien spodobaæ siê naszym rodakom. Pomys³ stworzenia plolskiej szko³y w angielskiej stolicy zyska³ ju¿ aprobatê Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Co za tym, idzie bêdzie pomoc, bêd¹ pieni¹dze, bêdzie szansa na jej szybkie powo³anie. Ju¿ w tej chwili pomys³odawca ma wiele zapytañ, bo chêtnych oddania swoich dzieci do polskiej szko³y jest bardzo du¿o. Okazuje siê bowiem, ¿e polskie dzieci by³y i s¹ bardzo czêsto atakowane i napastowane przez rówieœników w

londyñskich szko³ach. Od wielu rodziców dochodz¹ sygna³y, ¿e w takiej szko³y liczy siê nie to, jak zdobywaæ wiedzê, ale jak prze¿yæ kolejny dzieñ. Prawdopodobnie placówka ruszy w roku 2008. Jêzykiem wyk³adowym bêdzie oczywiœcie angielski, ale bêdzie du¿o historii Polski oraz religii, tak by polska m³odzie¿ nie zerwa³a kontaktów z krajem, ze swoimi korzeniami. Ju¿ ustalono, ¿e ka¿dy koñcz¹cy szko³ê zdawa³by miêdzynarodow¹ maturê, by potem móc spokojnie studiowaæ na dowolnej wy¿szej uczelni na Starym Kontynencie. (art)


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

6 POLSKA

SPACERKIEM PO KRAJU

■ Wyj¹tkowo uroczyœcie obchodzono w kraju 25 rocznicê wprowadzenia stanu wojennego. G³ówne uroczystoœci, z udzia³em prezydenta, odby³y siê we Wroc³awiu. Na budynku wiêzienia w Gêbarzewie ufundowano tablicê upamiêtniaj¹c¹ internowanych, w I³awie odby³ siê ogólnopolski zjazd osób represjonowanych. Prawda o stanie wojennym pojawi³a siê nareszcie w TVP. IPN powadzi 157 œledztw dotycz¹cych stanu wojennego, chocia¿ dot¹d jego twórcom nie spad³ jeszcze w³os z g³owy.

■ Minister obrony Rados³aw Sikorski chcia³ zdymisjonowaæ szefa si³ powietrznych gen. Stanis³awa Targosza. Mia³o chodziæ o niedoci¹gniêcia zwi¹zane z przyjêciem w kraju samolotów F-16. Minister wniosek o dymisjê wycofa³, poniewa¿ nie znalaz³ on uznania premiera.

■ S¹ ju¿ gotowe prezydenckie „poprawki” do ustawy lustracyjnej. Wróci praktyka sk³adania oœwiadczeñ lustracyjnych, zmianie ulegnie kategoria osobowych Ÿróde³ informacji – OZI. Nie wykluczone, ¿e zmniejszy siê tak¿e liczba kategorii osób podlegaj¹cych lustracji. ■ Lustracji kierownictwa ¿¹daj¹ tym-

czasem zwi¹zkowcy firmy Fiat Auto Poland. Problem w tym, ¿e takiej lustracji w prywatnej firmie nie przewiduje prawo. Wed³ug zwi¹zkowców w kadrze kierowniczej zasiadaj¹ wysocy funkcjonariusze z czasów PRL.

■ S¹d administracyjny popar³ stanowisko IPN, które odmówi³o dostêpu do akt z procesu Kuronia i Michnika w 1968 roku pisarzowi W. Pogonowskiemu. Jawne ju¿ akta pisarz chcia³ wykorzystaæ w powieœci historycznej. S¹d podzieli³ stanowisko prezesa Kurtyki, ¿e dostêp do materia³ów IPN ma s³u¿yæ tylko „celom naukowym i badawczym”.

■ LPR twierdzi, ¿e Donald Tusk obrazi³ jej pos³ów stwierdzeniem, ¿e „w Sejmie zasiadaj¹ goœcie od swastyk”.

■ Kilkanaœcie tysiêcy wiernych z kraju i zagranicy oraz czo³owi politycy z premierem Jaros³awem Kaczyñskim i wicepremierem Romanem Giertychem wziêli udzia³ w obchodach 15-lecia „Radia Maryja”.

Zastopowana lustracja ksiê¿y

SPO£ECZEÑSTWO » Koœció³ nie rozlicza siê z przesz³oœci¹

LUSTRACJA w polskim Koœciele jest blokowana. Tak twierdzi ksi¹dz Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który nie wyda swej ksi¹¿ki w wydawnictwie „Znak”. Szefowie tego ostatniego uznali, ¿e opracowanie ksiêdza nie bêdzie ich zleceniem. – W takim razie – mówi ksi¹dz – wydam moj¹ ksi¹¿kê gdzie indziej. To nie s¹ czasy, kiedy by³a tylko jedyna oficyna, ta pañstwowa i to ona decydowa³a, komu i kiedy wydaæ ksi¹¿kê. Dla tego ksi¹dza to prawdziwy dramat, bo on sam twierdzi, ¿e jego ksi¹¿ka mia³a tylko pokazaæ, jak polski Koœció³ przechodzi³ trudne czasy komuny.

Wiêkszoœæ ksiê¿y dobrze zda³a egzamin. Ale byli te¿ i tacy, którzy poszli na wspó³pracê z peerelowsk¹ bezpiek¹. I to w³aœnie te nazwiska chce, zdaniem ksiêdza blokowaæ krakowska Kuria. Ta ostatnia wyda³a komunikat, z którego wynika, ¿e ci ksiê¿a, którzy wspó³pracowali ze S³u¿b¹ Bezpieczeñstwa ponios¹ karê. Jak¹? Tak¹, jak¹ przewiduje prawo kanoniczne. Nie wiadomo jednak, czy nazwiska takich ksiê¿y pozna³aby opinia publiczna. A nieoficjalnie mówi siê, ¿e na liœcie ksiêdza Isakowicza jest jeden profesor teologii, dwóch biskupów, kilku pomniejszych ksiê¿y i zakonników. Mówi siê o infu³a-

cie z Wawelu i ksiêdzu z zakopiañskich Krzeptówek. Obaj jednak prominentni duchowni twierdz¹, ¿e nie wspó³pracowali z komunistyczn¹ bezpiek¹. Koœcielna komisja Pamiêæ i Troska zapowiada, ¿e na pocz¹tku przysz³ego roku przedstawi opracowanie odnoœnie sytuacji Kurii krakowskiej w okresie komunistycznym. Ale nie brakuje g³osów, ¿e kardyna³ Stanis³aw Dziwisz, który przez d³ugie lata pozostaj¹c o boku Jana Paw³a II by³ nieobecny w kraju nie zna specyfiki polskiego Koœcio³a. Sam Dziwisz mówi, ¿e sprawa lustracji powinna byæ rozwi¹zana nie przez takich lustratorów,

Sprawa Huberta H. umorzona

PRAWO » Obrazi³ prezydenta

By³y setki jeœli nie tysi¹ce policjantów, którzy miesi¹cami tropi³o najs³ynniejszego polskiego bezdomnego Huberta H., którego oskar¿ono o zniewa¿enie prezydenta Lecha Kaczyñskiego.

Po jednej z alkoholowych libacji na warszawskim kolejowym Dworcu Centralnym Hubert miota³ przekleñstwa na wszystko i wszystkich. Na prezydenta te¿. Zakoñczy³ siê w³aœnie jego proces. S¹d w Warszawie umorzy³ postêpowanie wobec bezdomnego, uznaj¹c, ¿e szkodliwoœæ jego czynu by³a niewielka. Prokurator, który domaga³ siê surowego ukarania Huberta H. by³ wœciek³y po zakoñczeniu sprawy. S¹dzi³, ¿e wpêdzi za kraty bezdomnego, którego na tej ostatniej sprawie s¹dowej nie by³o. Ten sam prokurator nie chcia³ powiedzieæ, czy bêdzie odwo³ywa³ siê od wyroku. Obserwatorzy tego niecodziennego procesu uznali, ¿e by³a to kpina z wymiaru sprawiedliwoœci, ¿e

do tej rozprawy nie powinno dojœæ. – Kancelaria nie by³a w tej sprawie stron¹ – powtarzali urzêdnicy prezydenckiej kancelarii. Hubert w koñcu pokaza³ siê dziennikarzom i kiedy mu powiedzieli, ¿e prokurator chcia³ go przyk³adnie ukaraæ za jego bluzgi, tylko siê uœmia³. – Szanujê prezydenta, ale za du¿o wtedy wypi³em – mówi³. Przyznaje, ¿e wiedzia³, ¿e przez d³ugie miesi¹ce by³ najbardziej poszukiwanym cz³owiekiem w Polsce. Szuka³o go prawdopodobnie kilka tysiêcy policjantów. Niemal ka¿dy komisariat mia³ podobiznê Huberta. On sam, jak teraz twierdzi wcale siê nie ukrywa³, tylko jeŸdzi³, jak to by³o w jego zwyczaju, od miasta do miasta i balowa³ z przygodnie poznanymi ludŸmi. Teraz zarzeka siê jednak, ¿e ustatkuje siê, mo¿e nawet przygarnie go pod swój dach jego by³a ¿ona. – W koñcu jestem s³awny, no nie– cieszy siê teraz cz³owiek, który wystawi³ na poœmiewisko polski wymiar sprawiedliwoœci. Wystawi³ dlatego, ¿e urzêdnicy chc¹c przypodobaæ siê prezydentowi za wszelk¹ cenê chcieli skazaæ bez-

domnego. On sam w wielu programach telewizyjnych mówi³, ¿e by³ zbyt pijany, kiedy wypowiada³ s³owa obra¿aj¹ce majestat g³owy pañstwa. To jednak nie przekonywa³o prokuratorów. Sami policjanci z Katowic, którzy kilka tygodni temu odnaleŸli Huberta mówili, ¿e to by³a farsa, kpina z prawa, bo takie œrodki, jakie rzucono na tego cz³owieka by³y niewspó³mierne do tego, czego siê dopuœci³. Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura nie chcia³a wypowiadaæ siê w tej sprawie. Nie wiadomo, czy bêdzie siê odwo³ywaæ. Proces w jego sprawie rozpocz¹³ siê 15 listopada. Hubert H. przyzna³ siê do obraŸliwych wypowiedzi i przeprosi³ za nie. Zaznaczy³ jednak, ¿e by³ tak pijany, i¿ ich nie pamiêta. S¹d odczyta³ jednak wczeœniejsze zeznania policjanta, z których wynika³o, ¿e H., gdy za¿¹dano od niego dokumentów, powiedzia³ m.in.: „Wy, kmioty Kaczyñskiego, czego siê k... mnie czepiacie”. PóŸniej skierowa³ szereg obraŸliwych s³ów pod adresem prezydenta. Uzasadniaj¹c wyrok, sêdzia Anna Ptaszek

jak ksi¹dz Isakowicz, ale przez specjalne komisje, z³o¿one z duchownych i œwieckich naukowców. Jak siê przypuszcza co szósty polski ksi¹dz by³ w mniejszym lub wiêkszym stopniu powi¹zany z komunstycznymi s³u¿bami. Ksiê¿a, jako jedyna grupa by³a – jak to okreœlano w czasach PRL – inwigilowana totalnie. To znaczy starano si¹ znaleŸæ haka na ka¿dego ksiêdza, ka¿dego starano siê pozyskaæ do wspó³pracy i ka¿demu za³o¿yæ teczkê. (wz)

Rozmowa z ksiêdzem Tadeuszem Isakowiczem-Zaleskim str. 12

PAP

PAP/JACEK TURCZYK

(na zdjêciu) zaznaczy³a, ¿e to, i¿ wypowiedzi H. by³y wulgarne i skierowane pod adresem urzêduj¹cego ju¿ wówczas prezydenta – Lecha Kaczyñskiego, nie budzi w¹tpliwoœci. Podkreœli³a jednak, ¿e nietrzeŸwy cz³owiek nie mo¿e realnie godziæ w powagê urzêdu g³owy pañstwa.

Bartosz Rutkowski


nowyczas.co.uk

SPACERKIEM PO KRAJU

■ LPR przedstawi³a w Sejmie projekt

ustawy o wprowadzeniu do szkó³ mundurków dla uczniów.

■ Badania przeprowadzone w diece-

zjach Polski mówi¹, ¿e regularnie na msze œw. uczêszcza 40 proc. Polaków. 19,8 proc. przystêpuje regularnie do Komunii œw. Najbardziej religijna jest diecezja tarnowska, najgorzej sytuacja wygl¹da w Warszawie.

■ Prawie trzy miliony z³otych otrzyma rodzina Zbigniewa Herberta. Archiwum poety zostanie dziêki temu w kraju. Herbert chcia³ przekazaæ swoje zapiski i materia³y do biblioteki amerykañskiej w Yale. ■ Wed³ug „¯ycia Warszawy” szef ko-

legium IPN Andrzej Grajewski by³ od 1990 roku wspó³pracownikiem WSI. Pad³o oficjalne zaprzeczenie, ale skoro podj¹³ wspó³pracê po 1989 roku w wolnej Polsce to chyba nie ma w tym nic zdro¿nego…?

■ Raport o likwidacji WSI mówi, ¿e

s³u¿by te mia³y swoich agentów m.in. w firmach PLL Lot, Impexmetal, a tak¿e w redakcjach TV „Trwam”, „Telexpressu” i wœród cz³onków zarz¹du „Polsatu”.

■ Klub Samoobrony opuœci³ pose³ Bud-

ner i jego córka Margaretta – senator. Powodem s¹ zarzuty dotycz¹ce „stylu w³adzy” w partii. Do Sejmu weszli te¿ 3 nowi pos³owie na miejsce osób wybranych w wyborach samorz¹dowych. Na miejscu Gronkiewicz-Waltz znalaz³ siê d³ugoletni emigrant z USA, znany dzia³acz opozycji z lat 70. Andrzej Czuma.

■ W grudniu odby³a siê „dogrywka” wyborów samorz¹dowych w 16 gminach i miastach. W Dziwnowie „zagrano teczkami”. By³y oficer WOP proponowa³ materia³y kompromituj¹ce kandydata w zamian za stanowisko wiceburmistrza dla siebie. A mówi¹, ¿e lustracja to tylko… historia. ■ W Wielkopolsce odby³y siê zorgani-

zowane przez PSL „Zaduszki Miko³ajczykowskie”. W tym roku przypad³a 105 rocznica urodzin premiera Miko³ajczyka i 40 rocznica jego œmierci.

■ Karanie nieuczciwych dziennikarzy mo¿na rozpatrywaæ w kontekœcie informacji o dymisji wicepremier Zyty Gilowskiej. Ona sama dowiedzia³a siê o tym „fakcie” z radia. Mo¿e jednak ktoœ powinien zap³aciæ za powsta³e prawie natychmiast w ten sposób straty gospodarcze?

■ Hanna Gronkiewicz-Waltz, jak na „libera³a” z PO przysta³o, zaczyna rz¹dy w Warszawie od próby wprowadzenia podatków za posiadanie psa. Wiadomo te¿, ¿e w tym roku w stolicy nie odbêdzie siê uliczna zabawa sylwestrowa.

■ Dziwnowie „zagrano teczkami”. By³y oficer WOP proponowa³ materia³y kompromituj¹ce kandydata w zamian za stanowisko wiceburmistrza dla siebie. A mówi¹, ¿e lustracja to tylko… historia.

Afery rozporkowej ci¹g dalszy

Polska nadal trzêsie siê z powodu najwiêkszego seksskandalu. Jego g³ównymi bohaterami s¹ pos³owie Samoobrony. W zamian za us³ugi seksualne oferowali m³odym kobietom pracê. Najczêœciej w partyjnych biurach w terenie. Jeœli przyjêta w ten sposób do pracy nie godzi³a siê przejœæ w rêce kolejnego pos³a Samoobrony, by³a wyrzucana na bruk.

Liderzy tej partii z Andrzejem Lepperem wszystkiemu zaprzeczaj¹. Lepper twierdzi, ¿e za wszystkim sta³ uk³ad, czyli niechêtni jakimkolwiek rozliczeniom z przesz³oœci¹ biznesmeni. Tymczasem ³ódzka prokuratura przes³ucha³a ju¿ kilkadziesi¹t osób, g³ównie kobiety, które by³y zmuszane do seksu w zamian za pracê. Bohaterk¹ sta³a siê Aneta Krawczyk z Radomska, która twierdzi³a, ¿e ojcem jej 3,5-lentiej Weroniki jest pose³ Samoobrony Stanis³aw £y¿wiñski. Badanie DNA wykluczy³y jednak, by by³ on ojcem najm³odszego dziecka pani Krawczyk. Padaj¹ kolejne nazwiska i najwiêkszy problem, czyli nie to, kto jest ojcem Weroniki, ale to, ¿e pos³owie Samoobrony traktowali przedmiotowo kobiety, znika z pola widzenia opinii publicznej. W tej bezpardonowej walce, która toczy siê w mediach, w parlamencie i zak³adzie medycyny s¹dowej ³ódzkiej Akademii Medycznej s¹ ju¿ przegrani i wygrani. Przegranymi s¹ polskie media, przede wszystkim najwiêksza polski dziennik „Gazeta Wyborcza”, która opieraj¹c siê na wyjaœnieniach Krawczyk oznajmi³a, ¿e £y¿wiñski jest oj-

Zagro¿enie w „Halembie”

ZAGRO¯ENIE po¿arowe uniemo¿liwia przeprowadzenie wizji lokalnej w miejscu katastrofy w kopalni „Halemba” w Rudzie Œl¹skiej, w której 21 listopada zginê³o 23 górników. W czwartek w „Halembie” po raz kolejny zebra³ siê sztab doradczy kierownika akcji, który ocenia³ sytuacjê w rejonie wypadku. Sztab doradczy uzna³, ¿e ze wzglêdu na utrzymuj¹ce siê zagro¿enie po¿arowe w tzw. zrobach œciany pierwszej obecnie nie jest mo¿liwe przeprowadzenie wizji lokalne. Wizjê lokaln¹ zamierza przeprowadziæ ustalaj¹ca przyczyny tragedii komisja, powo³ana przez prezesa Wy¿szego Urzêdu Górniczego. Warunki panuj¹ce w wyrobisku ponad 1000 metrów pod ziemi¹ jednak na to nie pozwalaj¹. Do miejsca wypadku maj¹ jedynie dostêp ratownicy.

cem jej dziecka. Samoobrona grozi jej za to procesem. Przegrana jest te¿ Samoobrona, bo Polacy przekonali siê teraz, co znaczy walka o prawa pracownicze i walka z bied¹ w wydaniu pos³ów tej formacji. Przegra³¹ te¿ Platforma Obywatelska, która nie czekaj¹c na wyniki DNA £y¿wiñskiego od razu chcia³a od Prawa i Sprawiedliwoœci rozpisania nowych wyborów. Wygranym jest Prawo i Sprawiedliwoœæ, które tak naprawdê praktycznie ju¿ wch³onê³o elektorat jednego z koalicjantów, czyli Ligii Polskich Rodzin i to samo czyni z elektoratem Samoobrony. Mo¿e siê niebawem okazaæ, ¿e Jaros³aw Kaczyñski oznajmi, ¿e przyjmie chêtnie do swojej partii ludzi LPR i Samoobrony. I nie mo¿na wykluczyæ, ¿e wielu na ten apel pozytywnie odpowie. I wtedy oznaczaæ to bêdzie koniec i Romana Giertycha, i Andrzeja Leppera. I pozostanie tylko bez odpowiedzi pytanie, czy ca³a sprawa wywo³ana przez Anetê Krawczyk to tylko przypadek, czy te¿ ktoœ zrêcznie ni¹ manipulowa³.

Bartosz Rutkowski

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

Opieka Senatu

POLSKA 7

UREGULOWANIE spraw pomocy finansowej Senatu dla Polonii i dopuszczenie organizacji miêdzynarodowych do ubiegania siê o realizacjê zadañ na rzecz Polaków za granic¹ przewiduje projekt ustawy o opiece Senatu nad Poloni¹ i Polakami za granic¹. W czwartek w Senacie odby³o siê drugie czytanie projektu, który teraz ponownie trafi do komisji. Pod koniec listopada o projekcie dyskutowa³y senackie komisje: Spraw Emigracji i £¹cznoœci z Polakami za Granic¹ oraz Ustawodawcza. Dotychczas dzia³alnoœæ Senatu, dotycz¹ca opieki nad Polakami za granic¹, nie zosta³a uregulowana ustawowo. W bud¿ecie Senatu na pomoc dla Polonii zarezerwowano w tym roku 51,3 mln z³. W czwartek senatorowie zg³osili kilka poprawek przede wszystkim o charakterze porz¹dkuj¹cym. Najwiêcej w¹tpliwoœci wzbudzi³ przepis, który reguluje przyznawanie dotacji.

25. rocznica pacyfikacji kopalni „Wujek”

16 GRUDNIA mija 25. rocznica pacyfikacji katowickiej kopalni „Wujek”. Od milicyjnych kul zginê³o tam dziewiêciu górników, a kilkudziesiêciu zosta³o rannych. Mimo tocz¹cych siê od blisko 14 lat procesów, jak dot¹d nie uda³o siê skazaæ winnych u¿ycia broni oraz wyjaœniæ wszystkich okolicznoœci tej najwiêkszej zbrodni stanu wojennego. Przed katowickim S¹dem Okrêgowym od ponad dwóch lat toczy siê ju¿ trzeci proces w tej sprawie, w którym na ³awie oskar¿onych zasiada 17 by³ych milicjantów. Przed warszawskim s¹dem w kolejnym procesie odpowiada szef MSW Czes³aw Kiszczak, oskar¿ony o przyczynienie siê do œmierci górników. W innym procesie s¹dzeni s¹ byli prokuratorzy wojskowi, którzy w 1982 r. mieli utrudniaæ pierwsze œledztwo w sprawie pacyfikacji kopalni. Zaplanowane na sobotê 16 grudnia obchody 25. rocznicy œmierci górników bêd¹ mia³y szczególny charakter. Swój udzia³ zapowiedzia³ m.in. prezydent Lech Kaczyñski. Po uroczystej mszy œw. i apelu poleg³ych prezydent odznaczy bohaterów tamtych wydarzeñ.


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

8 WIELKA BRYTANIA

To by³ tylko wypadek

RAPORT BRYTYJSKIEJ POLICJI

Œmieræ ksiê¿nej Diany, która zginê³a w tragicznym wypadku samochodowym w Pary¿u w sierpniu 1997 roku, nie by³a wynikiem ¿adnego spisku – podsumowa³a w czwartek trzyletnie œledztwo w tej sprawie brytyjska policja. Ustalono te¿, ¿e 36letnia ksiê¿na w czasie wypadku nie by³a w ci¹¿y.

PAP/EPA/DANIEL DAL ZENNARO

Walka z czasem dokoñczenie ze str. 1

Do policjantów z Ipswich do³¹czy³o prawie æwieræ tysi¹ca ich kolegów z innych rejonów kraju. Prowadz¹cy œledztwo uwa¿aj¹, ¿e jeœli potwierdz¹ siê podejrzenia, i¿ wszystkie piêæ dziewczyn zginê³o z r¹k tego samego cz³owieka, bêdzie to najgroŸniejszy seryjny morderca od czasów Petera Sutcliffe’a, znanego jako Rozpruwacz z Yorkshire. Sprawca ostatnich morderstw mo¿e byæ jeszcze groŸniejszy, poniewa¿ wiêksza jest czêstotliwoœæ zabijania, ni¿ w przypadku Sutcliffe’a. Zosta³ on skazany w 1981 r. na do¿ywocie za zamordowanie w pó³nocnej Anglii 13 kobiet, w tym kilku prostytutek, w okresie pomiêdzy 1975 a 1980 r. 118 lat temu natomiast nie z³apany nigdy zabójca, ochrzczony przydomkiem Kuby Rozpruwacza, zamordowa³ w bardzo brutalny sposób piêæ prostytutek w londyñskiej dzielnicy Whitechapel.

Kontrowersyjna gimnastyka dla dzieci

Do wypadku dosz³o ko³o paryskiego mostu Alma. Mercedes, którym ksiê¿na Diana jecha³a razem ze swoim przyjacielem Dodim al-Fayedem rozbi³ siê przy wjeŸdzie do tunelu; wypadek prze¿y³ jedynie ochroniarz. Wyniki badañ pobranych po œmierci próbek DNA z cia³a kierowcy Henri Paula wykaza³y, ¿e poziom alkoholu w jego organizmie trzykrotnie przekracza³ dopuszczalne we Francji normy. Ju¿ wczeœniej œledztwo doprowadzi³o do wniosków, ¿e Paul spo¿ywa³ alkohol i prowadzi³ samochód z du¿¹ prêdkoœci¹. Niektóre spiskowe teorie dotycz¹ce œmierci ksiê¿nej g³osi³y, ¿e próbki DNA szofera mog³y zostaæ podmienione przez brytyjskie s³u¿by specjalne. To mia³oby przedstawiæ mê¿czyznê w negatywnym œwietle i ukryæ domniemane uczestnictwo s³u¿b w wypadku. O spisku tajnych s³u¿b brytyjskich stoj¹cych za œmierci¹ lady Di i 42-letniego Dodi Al-Fayeda przekonany by³ jego ojciec, Mohamed Al-Fayed, miliarder egipskiego pochodzenia.

W CHOPPINGTON ruszaj¹ zajêcia z gimnastyki, na których dzieci bêd¹ tañczyæ przy pionowym dr¹¿ku, znanym z nocnych klubów i lokali ze striptizem. Choæ taniec przy pionowo ustawionym dr¹¿ku jest znany jako forma aerobiku, jest te¿ tradycyjn¹ atrakcj¹ nocnych klubów. Z tych powodów przeciwko zajêciom protestuje zajmuj¹ca siê dzieæmi organizacja Kidscape, przekonuj¹c, ¿e uczenie 12latek „tañca przy rurze” jest nieporozumieniem. Pomys³odawczyni æwiczeñ, instruktorka fitness Laraine Riddel twierdzi, ¿e s¹ one dobrym sposobem na walkê z oty³oœci¹. Dzieci œwietnie siê bawi¹ na zajêciach, a ich rodzice nie maj¹ nic przeciwko takim æwiczeniom - mówi.

Wiewiórki zagro¿eniem

Urzêdy pocztowe do zamkniêcia

TYSI¥COM przynosz¹cych straty urzêdom pocztowym w Wielkiej Brytanii grozi zamkniêcie – poinformowano w czwartek w Londynie. Minister handlu i przemys³u Alistair Darling powiedzia³ w parlamencie, ¿e oko³o 2.500 z 14.300 urzêdów pocztowych musi byæ zamkniêtych z powodu strat siêgaj¹cych 4 mln funtów tygodniowo. – Najwiêkszy problem le¿y w tym, ¿e ludzie po prostu nie korzystaj¹ z poczty tak czêsto, jak to robili kiedyœ. 4 mln mniej osób odwiedza tygodniowo

nowyczas.co.uk

pocztê w porównaniu z okresem sprzed dwóch lat – powiedzia³ minister. Poczta straci³a klientów na rzecz banków, e-maili i Internetu. Z 11 mln emerytów na Wyspach, 8,5 mln otrzymuje emeryturê na konto bankowe – przypomnia³ Darling. Minister zapowiedzia³, ¿e do 2011 roku rz¹d zamierza wesprzeæ pocztê sum¹ 1,7 mld funtów. Na terenach wiejskich ma byæ wiêcej punktów poczty objazdowej. The Royal Mail straci³a od 1 stycznia bie¿¹cego roku, po 350 latach, mo-

Obraz Churchilla sprzedany

OBRAZ pêdzla brytyjskiego premiera Winstona Churchilla (1874-1965) zosta³ sprzedany w poniedzia³ek na aukcji w Londynie za rekordow¹ kwotê 612,8 tys. funtów (1,2 mln dolarów). Zatytu³owany „Widok na Tinherir” pejza¿ powsta³ w marokañskim Marrakeszu w 1951 roku, a w dwa lata póŸniej zosta³ podarowany amerykañskiemu genera³owi George'owi Marshallowi. Jak poinformowa³a organizuj¹ca aukcjê firma Sotheby's, dzie³o pozostawa³o przez ca³y czas w rodzinie Marshallów, a znawcy amatorskiej dzia³alnoœci plastycznej Churchilla w ogóle o nim nie wiedzieli.

nopol na dorêczanie listów. Jej historia siêga czasów panowania Karola II (1630-1685). Regulator rynku us³ug pocztowych Postcomm przyzna³ w tym roku kilkanaœcie licencji operatorom staj¹cym do konkurencji z rz¹d Royal Mail.

SZARE WIEWIÓRKI sprowadzone w XIX wieku ze Stanów Zjednoczonych do Anglii rozpanoszy³y siê do tego stopnia, ¿e zagrozi³y mniejszym od nich pospolitym rudym wiewiórkom. Obroñcy przyrody zamierzaj¹ siêgn¹æ po œrodki antykoncepcyjne, aby ratowaæ rodzime wiewiórki. Wiewiórek rudych (Sciurus vulgaris) zosta³o ju¿ w Wielkiej Brytanii zaledwie 160 tys., podczas gdy populacja szarych (Sciurus carolinensis) liczy trzy miliony i dalej siê rozrasta. Naukowcy eksperymentuj¹ z „czynnikiem kontroli p³odnoœci” stosowanym z powodzeniem w Stanach Zjednoczonych i obecnie badaj¹ jego wp³yw na niektóre gatunki - powiedzia³ rzecznik organizacji Scottish Executive, która obok rz¹du brytyjskiego i komisji ds. leœnictwa finansuje te badania. W pilota¿owym programie œrodek antykoncepcyjny bêdzie podawany wiewiórkom albo w jedzeniu, albo wstrzykiwany. Do tej pory jedyn¹ metod¹ kontroli by³o zabijanie.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

ŚWIAT 9 PAP

ŚWIAT NA SKRÓTY ❚❙ Odbywajàcy wyrok 5,5 rok uwi´zienia bia∏oruski opozycjonista Kazulin przerwa∏ po 53 dniach g∏odówk´. Zwolennicy Kazulina protestowali w Miƒsku, w jego obronie zabra∏a te˝ g∏os UE.

❚❙ Tymczasem inny opozycjonista bia∏oruski Milinkiewicz otrzyma∏ nagrod´ im. Sacharowa przyznawanà przez Parlament Europejski.

❚❙ Przewodniczàcy bia∏oruskiego episkopatu katolickiego bp. Aleksander Kaszkiewicz ostro skrytykowa∏ dzia∏ania miejscowych w∏adz. Biskup ordynariusz Grodna podda∏ krytyce fakt wyrzucania z kraju zagranicznych ksi´˝y i sióstr oraz wstrzymywania decyzji o budowie nowych Êwiàtyƒ. ❚❙ Minister obrony Rumunii S. Frunzaverde otworzy∏ pod Bagdadem nowà baz´ wojskowà, którà nazwano „obozem Draculi”. W Iraku stacjonuje 608 rumuƒskich ˝o∏nierzy, którzy majà tam pozostaç tak d∏ugo „jak b´dzie potrzeba”.

❚❙ MSZ krajów unijnych przeg∏osowali ograniczenie negocjacji akcesyjnych z Turcjà. Bruksela ˝àda otwarcia si´ Ankary na Cypr. Turcy otworzyli dla samolotów i statków cypryjskich jedno lotnisko i port. KoÊcià niezgody jest te˝ uznawanie przez Turcj´ podzia∏u wyspy i paƒstwowoÊci tureckiej cz´Êci Cypru.

❚❙ UE zaakceptowa∏a tylko 74 z 662 zak∏adów przetwórstwa mi´snego i mleka w Bu∏garii. Tylko produkcja z tych 74 przetwórni b´dzie mog∏a byç sprzedawana na rynku unijnym. Sofia jest oburzona i mówi o naciskach Moskwy, którym uleg∏a Bruksela. Rosja zagrozi∏a wstrzymaniem handlu z ca∏à UE, jeÊli bu∏garska wieprzowina zyska unijne certyfikaty. ❚❙ Znowu da∏ o obie znaç Irak. W samobójczym zamachu bombowym zgin´∏o tam jednego dnia 57 osób. USA nie mogà znaleêç odpowiedniej strategii, by po∏o˝yç kres fali terroru. Ostatni pomys∏ to zwi´kszenie w Iraku miejsc pracy. Coraz wi´cej polityków mówi jednak o potrzebie negocjacji z sàsiednimi krajami, które majà w Iraku swoje wp∏ywy. ❚❙ Minister Anna Fatyga z∏o˝y∏a wizyt´ w Estonii. W Tallinie oÊwiadczy∏a, ˝e polska jest gotowa wycofaç weto wobec paktu UE z Rosjà, o ile Moskwa poda konkretny termin zniesienia embarga na polskà ˝ywnoÊç. ❚❙ Polska i Litwa podpisa∏y umow´ o budowie „mostu energetycznego”. Wilno uniezale˝ni si´ od dostaw z Rosji, a „most” b´dzie mia∏ moc 1000 MW. W planach jest te˝ wspó∏udzia∏ Polski w rozbudowie elektrowni atomowej w Ignalinie. Australia wprowadza egzaminy ze znajomoÊci angielskiego i historii kraju dla emigrantów, którzy ubiegajà si´ o obywatelstwo.

CHILE » Dyktator czy uzdrowiciel?

Unijna solidarność z Polską

Pogrzeb Pinocheta Około trzy tysiące osób – krewnych, przyjaciół, zwolenników i czołowych przedstawicieli chilijskiej armii wzięło udział we wtorek w pogrzebie zmarłego w niedzielę w wieku 91 lat byłego dyktatora generała Augusto Pinocheta. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w Santiago na dziedzińcu Akademii Wojskowej, gdzie przed prawie siedemdziesięciu laty Pinochet rozpoczął wojskową karierę. Jedynym przedstawicielem obecnych chilijskich władz na pogrzebie była minister obrony Vivianne Blanlot. Wcześniej rząd Chile zadecydował, że Pinochet będzie pochowany z wojskowymi honorami należnymi dowódcy armii, a nie przysługującymi głowie państwa. Gdy Blanlot przybyła na ceremonię, została wygwizdana przez zgromadzony przed Akademią tłum. Szefowa resortu obrony nie złożyła kondolencji rodzinie zmarłego. W tym samym czasie ponad tysiąc osób, obrońców praw człowieka i przeciwników Pinocheta, manifestowało w Santiago, oddając cześć byłemu prezydentowi Salvadorowi Allende, obalonemu w 1973 roku przez wojskowy pucz Pinocheta. Wiadomość o śmierci dyktatora wywołała w Chile wybuch skrajnych emocji. Na ulice Santiago wyszły tysiące zwolenników i przeciwników zmarłego

Perfumy ściętej królowej PAŁAC w Wersalu będzie sprzedawać perfumy wzorowane na pachnidle królowej Marii Antoniny, ściętej w czasie rewolucji francuskiej. Zapach odtworzono na podstawie odnalezionej przez historyków XIIIwiecznej receptury. Perfumy „Ślad królowej” będą dostępne w cenie 350 euro za flakonik. Na koneserów czeka też wersja luksusowa w kryształowej buteleczce – za 8 tys. euro.

Alkohol przedłuża życie PICIE ALKOHOLU z umiarem może wydłużyć życie – do takiego wniosku doszli włoscy naukowcy po zestawieniu danych z 34 wielkich badań z udziałem ponad miliona ludzi. Maksymalnie cztery drinki dziennie w przypadku mężczyzn i dwa dla kobiet – taka ilość aż o 18 proc. zmniejsza ryzyko śmierci z przyczyn zdrowotnych – ogłosili Włosi w raporcie opublikowanym w najnowszym numerze amerykańskiego „Archives of Internal Medicine”. Kto się ucieszył, uwaga! Sytuacja zmienia się radykalnie, gdy owa ilość alkoholu zostanie przekroczona – ostrzega szef zespołu naukowców dr Augusto Di Castelnuovo z Katolickiego Uniwersytetu Campobasso. Panowie pozwalający sobie na więcej niż cztery drinki dziennie i panie przekraczające limit dwóch drinków nie tylko tracą ochronę, jaką daje alkohol w umiarkowanych ilościach, lecz także zwiększają ryzyko śmierci. Zróżnicowanie dopuszczalnych ilości alkoholu u kobiet i mężczyzn wynika z odmiennego metabolizmu – po takiej samej liczbie drinków u pań poziom alkoholu we krwi jest wyższy niż u panów. Istotny wydaje się też sposób picia. Optymalne są niewielkie ilości do posiłków, ale poza posiłkami zaleca się całkowitą abstynencję.

dyktatora. Sympatycy opłakiwali jego śmierć, podczas gdy przeciwnicy ubolewali, że generałowi udało się uniknąć kary za przypisywane jego reżimowi zbrodnie. W nocy z niedzieli na poniedziałek w wielu miejscach Santiago wybuchły też starcia demonstrantów z policją. W trakcie starć zniszczono dwa budynki bankowe. Walki z policją przeniosły się na robotnicze przedmieścia chilijskiej metropolii. Tam spłonęło kilka samochodów. Do starć doszło też w kilku innych miejscowościach. Generał Augusto Pinochet doszedł do władzy w 1973 roku jako przywódca wojskowego puczu, który obalił lewicowego prezydenta Salvadora Allende. Jak się szacuje, ofiarą funkcjonującej przez 17 lat wojskowej dyktatury padło około 3 tys. ludzi; przeszło 28 tys. było torturowanych, a ok. 300 tys. wyemigrowało z kraju. Dyktatora oskarżano również o unikanie płacenia podatków oraz posiadanie wielomilionowych kont w zagranicznych bankach. Nie brakuje również zwolenników generała, którzy uważają, że surowymi rządami przyczynił się do rozwoju kraju wprowadzając liberalne, wolnorynkowe reformy. Do jego gorących zwolenników i przyjaciół należała również była premier Wielkiej Brytanii Margaret Tchatcher, która wyraziła głęboki żal po śmierci generała.

PARLAMENT EUROPEJSKI stanął w środę po stronie Polski, przyjmując rezolucję, w której wezwał Unię Europejską do solidarności z naszym krajem, dyskryminowaną zdaniem eurodeputowanych w sporze handlowym z Rosją. Chodzi o rezolucję poświęconą ocenie ostatniego szczytu UE-Rosja, podczas którego z powodu sprzeciwu Polski nie rozpoczęły się negocjacje nowego strategicznego porozumienia z Moskwą. Polska uzależniała zgodę na ich otwarcie od zniesienia przez Moskwę zakazu importu polskiego mięsa. Zakaz został wprowadzony przed rokiem. „PE domaga się wykazania przez Unię Europejską niezbędnej solidarności ze wszystkimi państwami członkowskimi, zwłaszcza z Polską, dyskryminowaną przez politykę handlową Rosji” – brzmi fragment rezolucji popartej przez wszystkie frakcje polityczne. Eurodeputowani wezwali Komisję Europejską i rosyjski rząd do rozwiązania „w trybie pilnym” nierozstrzygniętych sporów handlowych pomiędzy krajami członkowskimi a Rosją. Poza embargiem na polskie mięso, chodzi też o ograniczenie importu ryb z Estonii, a także rosyjskie zapowiedzi nałożenia embarga na import mięsa z innych krajów UE od stycznia 2007 roku. W osobnej poprawce, zgłoszonej przez europosła Konrada Szymańskiego z PiS, stwierdzono, że także Gruzja cierpi z powodu „nieuzasadnionego zakazu na eksport newralgicznych towarów gruzińskich do Rosji”.


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

10 TAKIE CZASY

OFIARY STANU WOJENNEGO

FOT. PAP

12 grudnia na Placu Zamkowym w Warszawie została otwarta wystawa plenerowa „Ofiary stanu wojennego” przygotowana przez Biuro Edukacji Publicznej IPN przy współpracy Domu Spotkań z Historią i Ośrodka KARTA. Wystawa przygotowana została według pomysłu i koncepcji Anny Beaty Bohdziewicz i Mariusza Hermanowicza. W Warszawie wystawę będzie można oglądać do 15 stycznia 2007 roku, następnie trafi ona do Gdańska, a potem do innych polskich miast. W zamyśle organizatorów ma ona być uzupełniana o nowe fotogramy i nowe informacje o śmiertelnych ofiarach stanu wojennego. Arkadiusz Panasiuk redakcja@nowyczas.co.uk

Wprowadzenie 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego otworzyło nowy rozdział w dziejach komunistycznego terroru w Polsce. Blisko dziesięć tysięcy osób internowano, tysiące aresztowano i skazano na kary sięgające 10 lat więzienia. Znacznie większa jest liczba zwolnionych z pracy, inwigilowanych i szykanowanych. Stan wojenny ośmielił funkcjonariuszy aparatu represji do stosowania stalinowskich metod. Liczba osób, które straciły zdrowie na skutek prześladowań, bicia w trakcie śledztwa lub demonstracji ulicznych pozostaje nieznana. Represje te nie ustały wraz z formalnym zniesieniem stanu wojennego 22 lipca 1983 roku. Największą ofiarę poniosły osoby, które na skutek działań komunistycznego aparatu przemocy straciły życie. Już od pierwszych dni stanu wojennego ginęli uczestnicy spontanicznych protestów, w następnych miesiącach lista zabitych powiększała się o kolejne osoby – zastrzelone lub pobite na śmierć w trakcie manifestacji ulicznych, zakatowane podczas przesłuchań, zmarłe

w wyniku użycia gazów łzawiących, ofiary skrytobójczych mordów, a także osoby, które na skutek nieustannej presji popełniły samobójstwo. We wszystkich tych przypadkach śledztwa wszczynane przez komunistyczne władze służyły nie odnalezieniu i ukaraniu sprawców zbrodni, lecz ich ukryciu. Zacierano ślady, świadków zmuszano do milczenia lub składania fałszywych zeznań, morderców uczono, jak mają się zachowywać w śledztwie, starano się dowieść rzekomej „winy” ofiary. Tam, gdzie nie udało się ukryć udziału funkcjonariuszy SB lub MO, sprawy umarzano posiłkując się formułką o działaniu „w obronie własnej”. Działania mające na celu udokumentowanie popełnianych zbrodni podejmowały podziemne struktury „Solidarności”, Komitet Helsiński i kościelne komitety pomocy represjonowanym. Powstawały listy ofiar, liczące od kilkudziesięciu do 104 osób. Znajdowały się na nich nazwiska

osób, które zginęły w wyniku represji o podłożu politycznym, jak też ofiar nadużycia władzy przez funkcjonariuszy MO czy też przypadki niejasne, niemożliwe do wyjaśnienia w warunkach konspiracyjnych. Próbę wyjaśnienia wszystkich tych spraw podjęła sejmowa komisja nadzwyczajna, powołana w 1989 roku, zwana od nazwiska jej przewodniczącego „Komisją Rokity”. Zbadała ona łącznie 122 przypadki zgonów, w przypadku których stwierdzono lub podejrzewano sprawstwo funkcjonariuszy MSW. W 88 przypadkach uznano, iż sprawy powinny zostać wznowione przez prokuraturę – ze względu na podejrzenie dokonania zbrodni przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego, bądź też ze względu na zaniedbania we wcześniejszych śledztwach. Niestety tylko kilka z nich znalazło swój finał przed sądami Rzeczpospolitej, w większości wypadków po kilkunastu latach wciąż nie ma ostatecznych orzeczeń.

Na przygotowanej z okazji 25 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego wystawie przedstawiono sylwetki 56 ofiar z tego okresu, jak i okresu późniejszego, w tym trzech księży zamordowanych w 1989 roku. Z pewnością nie tworzą one zamkniętej, ostatecznej listy ofiar dekady lat osiemdziesiątych. Na wystawie nie umieszczono sylwetek osób, które co prawda padły ofiarą nadużycia władzy przez poszczególnych funkcjonariuszy, jednak nie miało to podtekstu politycznego: Mirosława Adamczyka, Wojciecha Cieleckiego, Edyty Hnat, Stanisława Kota czy Franciszka Zdunka. Pozostają też przypadki dotąd niewyjaśnione, wymagające dalszych badań, na przykład sprawy śmierci: Mariana Bednarka, Jana Budnego, Mikołaja Czarnego, Antoniego Domeradzkiego, Aleksandra Hacia, Zdzisława Jurgiewicza, Jerzego Karwackiego, Jacka Krzywdy, Doroty Saszkiewicz, Aleksandra Szustera czy Bogusława Walczaka.

Palenie szkodzi… A picie? Stefan Gołębiowski redakcja@nowyczas.co.uk

d 1 lipca przyszłego roku w Anglii obowiązywać będzie zakaz palenia w miejscach publicznych (w Walii – od 2 kwietnia, w Szkocji i Irlandii Północnej już obowiązuje). Oznacza to, że w 124 tys. pubów i klubów nie będzie już można zaciągnąć się dymkiem przy kuflu piwa czy drinku. Łamiący te przepisy będą płacić £50 kary, a właściciele lokali, którzy na to „przymykają oko” – £2500. Zakaz nie będzie obowiązywał oczywiście miejsc prywatnych, w tym m.in. pokoi hotelowych. W lutym większość posłów nie zgodziła się na proponowany kompromis zwolnienia z zakazu prywatnych klubów, zamkniętych imprez lub wydzielenia w lokalach pomieszczeń dla palących. Angielskie organizacje działające na rzecz wprowadzenia zakazu cieszą się bardzo i przewidują, iż 689 tys. angielskich palaczy rzuci palenie w ciągu pierwszego roku zakazu (ciekawe

O

skąd mają takie szczegółowe liczby? Dlaczego np. nie 690 tys. czy 687 i pół?). Uważają, że poprawi to stan zdrowia społeczeństwa, a przede wszystkim pracowników lokali, którzy muszą przebywać w zadymionych pomieszczeniach nieraz i kilkanaście godzin dziennie. Sam dużo palę, ale rozumiem ten punkt widzenia. Rzeczywiście nie jest przyjemnie wracać codziennie do domu w przesiąkniętym dymem ubraniu. Jednakże prawo jest drakońskie.

Komitet ds. Ekonomicznych Izby Lordów określa je jako „atak na obywatelską wolność”. I ma rację. Zwłaszcza że dowody wskazują na to, iż zagrożenie zdrowia związane z tzw. pasywnym paleniem jest relatywnie niskie. Ale szaleństwo na temat szkodliwości palenia przyszło z USA, a więc musi mieć swoje odbicie i tutaj. Nikt nie wątpi, że palenie szkodzi, ale życie w ogóle jest szkodliwe (bo trzeba umrzeć), więc jeśli dorosły człowiek świadomie ryzykuje, to państwo nie powinno tak drastycznie się w to wtrącać. Powtarzam – jestem całkowicie za tym, by oddzielić palaczy od osób niepalących. Powinniśmy mieć wybór. Znam też lokale, gdzie palący siedzą w tym samym pomieszczeniu co niepalący i nie widać w powietrzu źdźbła dymu, bo jest dobra klimatyzacja. No, ale to kosztuje, więc lepiej wprowadzić generalny zakaz. A w ogóle rząd uważa, że dorosłe społeczeństwo jest głupie i należy za nie myśleć na wysokim szczeblu. Taki rodzaj demokracji przypomina mi inny ustrój, w którym się wychowałem (niestety). Też nas pouczano, co będzie dla nas najlepsze…

Ta dbałość o zdrowie społeczeństwa jest jednak trochę jednostronna. A alkohol niby jest zdrowy? Jakoś jednak nie widać, by wprowadzano zakaz reklamy trunków – wręcz przeciwnie, coraz ich więcej i coraz bardziej są „useksawiane”. Wystarczy spojrzeć na komercyjną telewizję. A szkodliwości palenia nie ma nawet co porównywać ze szkodliwością picia. I nie tylko chodzi o zdrowie, ale przede wszystkim o potworne skutki społeczne. Nie słyszałem o tym, by po wypaleniu nawet dwóch paczek papierosów ktoś kogoś zamordował, pobił czy spowodował wypadek… Nie znam żony pobitej przez męża pod wpływem wypalonego papierosa. Palacze umierają na raka płuc? Alkoholicy za to na raka innego rodzaju. Jeżeli rzeczywiście chce się dbać o zdrowe społeczeństwo, to może należałoby zacząć od gorszego zła… Problem jednak w tym, ze Ameryka wprowadziła prohibicję w latach dwudziestych i zakaz się nie udał. Wobec tego teraz na ten temat się nie mówi. No więc niech będzie zakaz palenia. Zobaczymy, czy się uda… A ja mam nadzieję, że i ten kiedyś trzeba będzie odwołać. Jeśli nie za pięć lat, to za dziesięć…


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

FELIETONY 11

Grzegorz Małkiewicz

Nikomu nie przychodzi do głowy, żeby obrażać gospodarza, który nas zaprosił. Zdarzają się oczywiście wyjątki od reguły, ale wtedy dochodzi do wielkiego zdumienia. Jak to? Brak wychowania. Wielka Brytania, kraj zamieszkania wielu migrantów z całego świata, od pewnego czasu przestała być postrzegana jako gospodarz.

I w związku z tym nowo przyjezdni, czy nawet tutaj urodzeni, ale w innej kulturze, zwolnieni byli z przestrzegania zasad dobrego wychowania, nie mówiąc o utożsamianiu się z wybranym krajem. Proces ten trwa już dosyć długo, wspierany przez różnego rodzaju ekspertów od wielokulturowości i integracji poprzez zachowywanie inności. Nikomu nie przychodziło do głowy, lub prawie nikomu, że nie sposób w praktyce pogodzić oczywistych sprzeczności. Dopiero otwarta pogarda i wrogość, w skrajnych przypadkach terrorystyczne zamachy, dokonane przez przedstawicieli innych kultur, otworzyły w życiu publicznym prawdziwą puszkę Pandory. Do głosów krytycznych na temat powinności obywatelskich dołączył ostatnio premier Tony Blair. If you do not like it here, do not come. Prosta zasada, której nie da się podważyć. Nie podoba ci się w moim domu, nie przychodź.

JAZDA bez cugli

Co dziwne, wypowiedź premiera w czasach chorej poprawności politycznej i zakłamania pojęć takich jak tolerancja, nie wywołała powszechnego oburzenia. Ten kraj słynął z tolerancji – podkreślał premier. Niestety ta wrodzona tolerancja Anglików została z premedytacją wykorzystana przez różne fale imigrantów. Wielka Brytania jest dla nich swego rodzaju rajem. Polityka społeczna i system opieki sprzyjał inności i nie wymagał jakiejkolwiek integracji. Kraj i władze państwowe przestały być postrzegane jako gospodarz. Do nie tak dawna jeszcze obowiązywała zasada akceptowania religii panującego dworu. Ślady takiej postawy można jeszcze znależć na ulicach Londynu. Jednym z nich jest pomnik ufundowany w dowód wdzięczności przez społeczność żydowską brytyjskiemu królowi. Przetrwał do dzisiaj na Whitechapel Road, obecnie dzielnicy muzułmańskiej. Podobnie jak teraz i wtedy Whitechapel pulsował odrębnym życiem. Podobnie jak teraz ra-

dykalni muzułmanie, ortodoksyjni Żydzi, którzy kiedyś zamieszkiwali tę dzielnicę, nie byli zwolennikami integracji. Niemniej poczucie obywatelskie pozwalało na pogodzenie własnej odrębności i norm obowiązują cych w kraju zamieszkania. Pomnik króla Edwarda VII jest tego wymownym symbolem. Czy widoczne znaki otrzeźwienia polityków nie przyszły za późno? Czy dramatyczna próba przekonania muzułmanów, że wstępując do brytyjskiej armii, wstępują do swojej armii, a ginąc na froncie, nawet w muzułmańskim kraju, staną się męczennikami, nie trafi w próżnię? Pojedyncze gesty na pewno nie wystarczą. Konsekwentne podtrzymywanie zasad zdrowego rozsądku w życiu publicznym pomoże. My również jesteśmy gośćmi Zjednoczonego Królestwa, bez względu na długość pobytu. Nikt nas do niczego nie zmusza. Jesteśmy obywatelami Europy, ale gospodarzami tutaj są Brytyjczycy. If you do not like it here, you do not need to stay here.

KOMENTARZ ANDRZEJA KRAUZEGO

Michał P. Garapich

Nadzieja z przeszłości Niedawno ktoś mnie zapytał, czy aby Polacy są w Wielkiej Brytanii dyskryminowani. W jego głosie czuć było nutkę nadziei, że powiem owszem oraz że w ogóle to tutaj nam wcale fajnie nie jest. Musiałem go rozczarować, bo poczuł się zawiedziony. Gdyby Polacy byli tłamszeni, tępieni i wyzyskiwani tylko dlatego, że są Polakami, to by dopiero było. Można by się skrzyknąć, trochę kapitału politycznego zbić, kupą mości panowie. Można by się zorganizować, a i paru liderów na pewno by się szybko znalazło gotowych na barykady polonijny lud poprowadzić. W głosie tym więc czuć było tęsknotę za jedynym rodzajem solidarności, jaki Polacy znają – solidarności wobec zagrożenia z zewnątrz, jednolitości w myśleniu w chwili zmasowanego najazdu wroga. A jak wroga nie ma – wiadomo, trzeba go wymyśleć, gdyż inaczej degrengolada, moralna marność. Zgubny indywidualizm i liberalizm się panoszą. Tak więc roczarowałem delikwenta z mediów, bo po prostu sądzę, iż tak jest – Polacy dyskryminowani nie są. Zdarza się rzecz jasna nagminnie, że są wyzyskiwani albo okradani wręcz, ale nie dlatego, że znad Wisły są, ale że się dają. Jeśli ktoś nie umie posługiwać się językiem angielskim, cóż, wystawiony jest na dodatkowe ryzyko bycia wystrychniętym na dudka. Znajomość angielskiego przydaje się w konfrontacji ze światem współczesnym tak, jak umiejętność odczytywania sensu znaków drogowych lub liczenia zer na banknotach. Jeśli ktoś nie umie, too bad for him, ale proszę Polski w to nie wciągać. W owej tęsknocie za solidarnością między Polakami tkwił też jakiś zupełnie archaiczny idealizm. Przede wszystkim zastanawia, skąd przeświadczenie, że zagranicą Polacy mają się bardziej kochać niż w Polsce? Tutaj zazwyczaj słyszę argumenty, które można nazwać komparatystyką nieuka – a bo przecież każda mniejszość się organizuje, a bo przecież Żydzi taką diasporę mają etc. Otóż, z badań bardziej pogłębionych niż te „na oko” wynika raczej, że mniejszości etniczne różnego koloru i wyznania też targane są konfliktami, walkami, zawiścią i kopaniem sobie dołków. Żydzi nie są jakąś jednolitą homogeniczną masą, która zgadza się we wszystkim – najlepszy dowód to ci mający nierówno pod sufitem chasydzi, którzy brali udział w konferencji w Teheranie mającej pokazać, że Holocaust nie miał miejsca. Każda mniejszość składa się z ludzi, a ludzie wiadomo jacy bywają – chcą władzy, kasy, maksymalizacji zasięgu własnych genów, prestiżu i tym podobnych kulturowych uniwersaliów. Tak więc Polacy monopolu na chamstwo, zawiść, podkopywanie pod soba dołków nie mają. Aczkolwiek parę partykularyzmów wymienić możemy. Może faktycznie mają jakąś niezdrową manię picia piwa w parku, a nie w pubach, oraz uwielbiają chwalić się tym, co zrobili 300 lat temu, chociaż dobrze wiedzą, że są jakimś peryferyjnym zaściankiem, gdzie chłopscy politycy mają haremy. Ale nie zmienia to faktu, że nawet gdybyśmy bardzo chcieli – dyskryminowani nie jesteśmy.

Zapraszamy Czytelników do dyskusji na tematy poruszane przez felietonistów „Nowego Czasu”. Komentarze prosimy przesy∏aç na adres: redakcja@nowyczas.co.uk

Polska polityka zagraniczna Adam Krzysztoń bliżający się koniec roku to pora podsumowania także polskiej polityki zagranicznej. MSZ Anna Fatyga należy do najbardziej krytykowanych przez opozycję ministrów. Czy słusznie? W polityce międzynarodowej Polski pojawiło się kilka punktów zapalnych, ale jest to raczej wynik problemów z jej redefinicją niż zaniedbań resortu. Polska, być może po raz pierwszy od lat pokazała, że umie bronić własnego interesu i przestaje być tylko „potakiwaczem” polityki Brukseli. Stąd np. zdziwienie Moskwy czy Berlina. Sukcesem Polski jest nagłośnienie problemu Rosji, która traktuje energetykę jako przedłużenie polityki. Gazociąg Północny i formy gazowego szantażu ze strony Moskwy wobec np. Gruzji pokazują, że Rosja ma się dobrze, a surowce energetyczne stały się narzędziem podboju świata. Dobrze, że ten fakt dostrzegalny jest już nie tylko z perspektywy Warszawy. Rosja to także niewyjaśnione przypadki śmierci b. oficera KGB i FSB Litwinienki czy dziennikarki Politowskiej. Mało powodów do zadowolenia ma Europa, a w jej życiu uczestniczymy przede wszystkim. Nasz kontynent przegrywa nie tylko z USA, nie tylko uzależnia się od Rosji, ale nie ma nawet szans na nawiązanie walki ekonomicznej z Japonią czy Chinami. Europa starzeje się i dusi. Jest to agonia w luksusie, ale jednak agonia. Podmiotowa rola UE w polityce światowej kurczy się coraz

Z

bardziej, dają znać o sobie problemy wewnętrzne, są kłopoty z rozszerzaniem, a nawet polityczną jednością tego organizmu. Trzeba też zwrócić uwagę na postępującą poprawność polityczną w Europie. Trwa podskórna walka z chrześcijaństwem, promocja aborcji, homoseksualizmu, zrywania tradycyjnych więzów społecznych. Na tym tle dochodzi także do zadrażnień np. na linii Bruksela – Warszawa. Sporo mówiło się o niedowładzie polskiej polityki zagranicznej. Wydaje się, że nie chodzi tu o jakieś jej braki, ale jak stwierdziliśmy wcześniej o problemy z jej redefinicją i postawienie na pierwszym planie polskiego interesu. Rodzi to kłopoty i często brak zrozumienia u partnerów, przywykłych do potakiwania ze strony Warszawy. Sporo było zadrażnień w relacjach z Niemcami – Centrum Wypędzonych, wystawa Eriki Steinbach, artykuły w „Tageszeitung” o „kartoflach”. Mimo to stosunki z Berlinem wyraźnie się jednak poprawiają. Dobrze układa się współpraca z Litwą (Polska będzie partycypowała w budowie elektrowni atomowej). Na Białorusi bez zmian, za to Ukraina skręca na Wschód, co jest porażką Polski. Kijów zrezygnował z wejścia do NATO, a UE nawet nie określiła perspektywy negocjacji z tym krajem. Dla Polski nie był to rok zły. Nie można też było narzekać na nudę, Chociaż powiedzenie „obyś żył w ciekawych czasach” jest podobno dla Chińczyków, którzy to wymyślili… przekleństwem.


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

12 CZAS NA ROZMOWĘ PAP

O Kościele i lustracji Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski jest prezesem Fundacji im. Brata Alberta w podkrakowskich Radwanowicach, kapelanem „Solidarności” w Nowej Hucie i duszpasterzem Ormian w Polsce. Jego zaangażowanie duszpasterskie w latach 80. spowodowało prześladowania ze strony SB, doszło nawet do pobicia księdza i napadu na jego mieszkanie przez „nieznanych sprawców”. Po zapoznaniu się z aktami SB dotyczącymi jego osoby, stał się zwolennikiem lustracji środowiska duchownych. Natrafił wówczas na liczne trudności w swojej pracy. W krytycznym momencie dojdzie nawet do kościelnego zakazu zajmowania się aktami IPN i tematyką lustracji. Prawda jednak toruje sobie drogę. Do zamknięcia sprawy lustracji pozostaje jednak droga daleka… – Ksiądz spędził ostatnio dużo czasu w Instytucie Pamięci Narodowej? – Trzeba może zacząć od początku. 6 października ubiegłego roku dowiedziałem się, że są w IPN akta z mojego pobicia przed 20 laty, w tym kaseta wideo, i otrzymałem dostęp do akt jako pokrzywdzony. Ponieważ okazało się, że jest bardzo dużo materiałów, złożyłem projekt badawczy podpisany przez jednego z profesorów z PAT o nazwie „Działalność antykościelna IV Wydziału SB w Krakowie w latach 1980-1989”. Dzięki temu projektowi odnalazłem masę rzeczy, które dotyczą mnie samego, a wcześniej były mi nie znane. Ale przede wszystkim działalności SB na terenie archidiecezji krakowskiej.

– Szacunkowe dane mówią, że liczba agentów SB wśród duchowieństwa nie przekroczyła 10-15%, a było to środowisko najbardziej inwigilowane w czasach PRL. – Moim zdaniem nawet mniej niż 10%.

– W aktach znalazłyby się więc przykłady heroizmu księży, ich oporu… Kościół mógłby wyjść z tego procesu lustracji umocniony? – Oczywiście. Ja nie rozumiem tego lęku. Z tego co czytam w aktach, choć nie jest to miła lektura, wynika niejedna pozytywna strona Kościoła. Dziwię się, że te materiały nie są publikowane. (…)

– Jeśli rozmawiamy o ujawnianiu TW wśród księży, to powstaje pytanie co z nimi robić? Nie ma chyba w Kościele wypracowanych sposobów „pokuty” dla tego typu osób. – Ja jestem „szeregowcem” i trudno mi się tu wypowiadać. Ale uważam, że sam proces ujawniania jest nie do zatrzymania. Nikt tu nie mówi o żadnej zemście. W moim środowisku „Solidarności” nie spotkałem opinii, że tego np. księdza agenta trzeba by suspendować, wyrzucić z parafii czy pozbawić emerytury. Pozostaje jednak problem dalszej możliwości szantażu, wikłania tych księży w inne sprawy. W Kościele jest silne lobby antylustracyjne, tu powiem po nazwisku, reprezentowane przez trzech hierarchów – abpa Życińskiego, abpa Gocłowskiego i bpa Pieronka, którzy w sposób niesłychanie ostry atakują lustrację. Nie rozumiem tej postawy. W całym Episkopacie nie ma jednej linii postępowania w tej sprawie. Każdy coś robi albo nie robi na własną rękę. (…)

– Jakie były najczęstsze motywy owego „zaplątania się”? – Najczęściej chodziło tu o szantaż, np. na tle obyczajowym. Powiedział o tym dość wulgarnie, ale

trafnie Kiszczak: „korek, worek i rozporek”. Alkohol, złamanie celibatu i nadużycia materialne. Dodałbym jeszcze jedną rzecz, która także jest przyczyną pewnej niechęci do ujawniania akt, czyli element homoseksualizmu. Księża, którzy mieli te skłonności i byli przyłapywani, w wyniku szantażu szli na współpracę i później bardzo wiernie służyli SB. Wiedzieli, że ujawnienie tych skłonności oznaczałoby dla nich śmierć cywilną w środowisku.

– Czy istniała też grupa duchownych, która donosiła dla korzyści materialnych? – Po szantażu, kolejny sposób pozyskiwania agentów stanowiła ich głupota. I była to chyba grupa najliczniejsza. Zaczynało się od niewinnych „gadek” o niczym, chcieli paszport, pozwolenie na budowę itd. Na ogół osoby te nie umiały się w odpowiednim momencie wycofać. (…) Trzecia grupa to wszyscy ci, którzy chcieli jechać na studia za granicę. Znam to z własnego przypadku. W 1983 zostałem skierowany na studia do Kolegium Ormiańskiego w Rzymie i nie dostałem paszportu. Kiedy składałem odwołanie, zaproszono mnie na rozmowę do Komendy Wojewódzkiej. Powiedziałem o tym kardynałowi Macharskiemu, a on stwierdził, że absolutnie, w żadnym wypadku na żadne rozmowy nie idź. Tylko na oficjalne wezwania. Nie dadzą ci paszportu teraz, to dostaniesz później. Paszportu nigdy nie dostałem i na te studia nigdy nie pojechałem. Wielu księży „łapało” się jednak na to. SB interesowała się zwłaszcza księżmi wyjeżdżającymi do Rzymu. Później przejmował ich wywiad. To niestety będzie bolesna sprawa, kiedy okaże się, że niektórzy studiujący w Rzymie, ci którzy byli blisko papieża, dostawali się do Kurii Rzymskiej, zostali zwerbowani przez wywiad PRL. Nie wszyscy dawali się tak „kupić”, ale SB prawie zawsze próbowało tej metody. Czwarty powód, jeszcze chyba boleśniejszy, to księża skłóceni z biskupami, ci którzy mieli zawiedzione ambicje i w SB szukali jakiegoś „sojusznika” do awansu. Ci też służyli później dość wiernie. Możnawymienić jeszcze piątą grupę, czyli tych, którzy robili to konkretnie dla korzyści materialnych. „Sprzedawali” informacje za pieniądze.

– Ks. Czajkowski miał przerwać współpracę po zamordowaniu przez SB ks. Jerzego Popiełuszki. Sam znam podobny przypadek pewnego księdza profesora z KUL. Czy rok 1984 był tu rzeczywiście pewną cezurą? – Nie mogę się raczej z tym zgodzić, bo znalazłem akta kilku bardzo znanych księży, którzy podjęli współpracę właśnie w 1985 roku. Śmierć księdza Jerzego była wstrząsem i jedni może się wycofy-

wali, ale z akt wynika, że dwaj księża np. zdecydowali się na współpracę właśnie z obawy i lęku wywołanego tym morderstwem. Dotyczyło to szczególnie starszych kapłanów. Obawiali się, że SB może to samo zrobić i z nimi. Ostatni znany mi przypadek werbunku miał miejsce w 1988 roku, kiedy już się system rozpadał. Z akt wynika, że największy werbunek, przynajmniej w archidiecezji krakowskiej miał miejsce w latach 80. Kraków był traktowany nie tylko przez SB, ale i przez KGB, jako droga do Watykanu. Dlatego też pewnie istniał w Krakowie tak duży nacisk na werbowanie agentów, szczególnie ludzi, którzy byli osobistymi przyjaciółmi Jana Pawła II, kard. Macharskiego czy kard. Dziwisza. Liczono, że przez te kontakty dotrze się do Stolicy Apostolskiej. I rzeczywiście docierano. Były to też osoby świeckie.

– Werbunek osób świeckich bywał chyba jeszcze łatwiejszy niż w przypadku duchownych? – Zaczynało się od kierowcy, gospodyni, organisty. Obiektem zainteresowania byli członkowie różnych duszpasterstw, zwłaszcza akademickich. SB starała się dotrzeć także do krewnych osób duchownych. Dość jaskrawy przypadek dotyczy działaczki „Solidarności”, która była zwerbowana jeszcze przed stanem wojennym. Zaprzyjaźniła się z jedną sióstr zakonnych zatrudnionych w Kurii. I przez tą siostrę, która była Bogu ducha winna, wyciągała ogromną ilość informacji. Świadomie się z nią zaprzyjaźniła, chodziła do Kurii na „ploteczki”, często wyposażona w magnetofon, i wyciągała od tej siostry bardzo ważne informacje. (…)

– Nie rozmawiamy o konkretnych nazwiskach księży Tajnych Współpracowników, ale kilka z nich jest już powszechnie znanych. Ciekawe, że wszyscy tłumaczą się mnie więcej w ten sam sposób – gadulstwo, nieroztropność… Czy nie można by tu więc mówić o jakimś błędzie? – Jeden z tych księży twierdził, że wszystko jest zmyślone, a on był „gadułą”. Osobiście mu wierzyłem, dopóki nie zobaczyłem „rejestru korzyści”. Bo w tym rejestrze, przez kilka ładnych lat, są odnotowane dla niego wypłaty… Bywa, że donosy wydają się wątpliwe, albo teczki są poniszczone, ale zachowały się rejestry. I jeżeli ktoś brał pieniądze, to nie wierzę w jego niewinność, bo przecież SB nie była instytucją charytatywną wobec księży. Można by jeszcze dyskutować o przyjęciu jakiegoś koniaku, ale jeżeli jest odnotowana kwartalna wypłata dla TW, to chyba wszystko jasne. Generalnie nie wierzę także w fałszowanie akt. Dokumenty mogą być naciągane; koloryzowane. Może chodziło o wykazanie się agenta lub

oficera prowadzącego. Dotyczy to jednorazowych wypadków. Jeżeli teczka jest prowadzona przez kilka lat, a oficerowie zmieniali się średnio co 2-3 lata, do tego są jeszcze odnotowane kontrole, to trudno mówić o fałszerstwie. (…)

– Dlaczego przez te 17 lat nikt z agentów nie ujawnił się sam, nie przeprosił? Nawet w momencie, kiedy wiadomo już, że zbliża się moment prawdy, wszyscy idą w „zaparte”; liczą do samego końca, że ich rola nie zostanie ujawniona? – Są dwa zasadnicze powody takiego postępowania. Z teczek wynika, że wszystkim agentom obiecywano i zapewniano ich, że akta są zniszczone. Była taka informacja, że po 1989 roku spalono całą dokumentację wydziału IV SB, że to była taka cicha umowa pomiędzy państwem a Kościołem itd. Wszystko to kazało się bujdą na resorach. Zniszczono część teczek i to widać, ale moim zdaniem dokumenty przebrano. Są takie teczki, z których ewidentnie wyjęto pewne dokumenty. Gdyby je spalono, to w piecu znalazłaby się cała teczka. Uważam, że robiono to dla dalszego szantażu. Polityka SB była taka, że wmawiano tym wszystkim agentom, że po zakończeniu współpracy wszystkie ślady zostają zniszczone. Od księży nie wymagano też zobowiązań na piśmie i nie wymagano pisania raportów ręcznie. Niektórzy uwierzyli, że żadnych śladów ich działalności nie ma. Drugi powód to przekonanie księży, że dla „dobra sprawy” władze kościelne nie będą chciały ujawniania tych rzeczy. (…)

– A czy zdarzył się przypadek złamania tajemnicy spowiedzi? - Nie. Potwierdzają to też wszyscy historycy IPN, z którym rozmawiałem.

– I na koniec pytanie czy ksiądz ma wiedzę co porabiają bohaterowie tego zamieszania, czyli funkcjonariusze IV wydziału SB ds. walki z Kościołem? – Duża część z nich została zweryfikowana pozytywnie. Poszli m.in. do UOP. Są też w biznesie. Przydaje się tu zresztą szantaż wobec dawnych podopiecznych. Można się tu np. domyślać ich związku z aferami w Kościele na tle finansowym. Ksiądz, dawny TW, dyrektor jakiejś instytucji, był szantażowany przez SB-eków, którzy wymuszali na nim jakieś afery. Relacjonowano mi jeden przypadek takiego szantażu już po 1999 roku. Brak lustracji był pewną nieroztropnością. [Rozmowa ukazała się „Najwyższym Czasie”, rozmawiał Bogdan Dobosz]


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

REPORTAŻ 13

Poczuć mądrość podróżowania „Czuję mądrość podróżowania, Świat jest zbyt piękny i ciekawy, by siedzieć w domu. Świat uczy! Podróżowanie to Wyższy Uniwersytet Życia, którego nigdy nie ukończymy. Podróżnicze książki zapładniają umysł. Każdy ma jakieś marzenia. Ja wybrałem podróże” – zanotował sobie kiedyś Andrzej Sochacki rodem z warszawskiego Targówka. Arkadiusz Panasiuk

Zdjęcia z archiwum Andrzeja Sochackiego

redakcja@nowyczas.co.uk

Sochacki spędził w podróżach dwanaście lat. W tym czasie zwiedził co najmniej 134 kraje na pięciu kontynentach. Najwięksi podróżnicy mogą mu tylko zazdrościć. Jego trwające średnio rok wyprawy odbywały się w rozmaity sposób. Raz była to podróż samochodem, raz kolejami, a raz nawet... motocyklem (gotowy do wyrpawy motocykl na zdjęciu obok).

Po dziadku to mam – Podróżowanie mam chyba w genach. Mój dziadek robił tak samo. Napisał nawet dwie książki-relacje z tych wojaży. W końcu i na mnie padło – mówi nie bez dumy Sochacki. Najciekawsze jest to, że ten wagabunda podróżuje w sposób wyjątkowy i dla zwykłego turysty mało pociągający: bez ubezpieczenia, praktycznie bez pieniędzy, świadomie zbaczając ze szlaków najczęściej uczęszczanych. – Łatwo jest się chwalić, że było się tu, czy tam, kiedy stoi za podróżnikiem jakaś instytucja czy biuro podróży. Trudniej, kiedy człowiek jest zdany wyłącznie na siebie i ewentualnie na tych, których spotka na swojej drodze. Ale każdy może spróbować, choć raz w życiu podjąć takie ryzyko – twierdzi niecodzienny podróżnk.

Kula omija skroń Sochackiemu raczej nie zdarzały się dramatyczne sytuacje, w których zagrożone byłoby jego życie czy zdrowie. Taki przypadek miał miejsce tylko raz i z tego względu podróżnik będzie o nim pamiętał do końca życia. – W czasie wyprawy po Afganistanie padły w moim kierunku strzały. Na szczęście kula ominęła skroń – wspomina. – Pierwszy raz naprawdę się bałem i to tak, że aż nie mogłem

opanować drżenia kolan. Ale jak mówią – tylko głupiec się nie boi. Za najbardziej sympatycznych ludzi na świecie uważa mieszkańców Ameryki Południowej. – Najbardziej wartościowi ludzie są w krajach najuboższych. Tam, gdzie bieda, tam największe prawdopodobieństwo, że spotkamy się ze szczerością i chęcią niesienia pomocy innym.

W barwach narodowych dookoła świata Andrzej Sochacki zawsze podróżuje w barwach narodowych i jak sam przyznaje, jest to zwykle bardzo dobrze przyjmowane. Ma tego liczne dowody w postaci nie policzalnego zbioru fotografii. Jedno z nich jest szczególne, kiedy to sam Jan Paweł II w asyście kilku dostojników kościelnych wyszedł do niego, aby mu... poświęcić „garbusa”, którym wówczas podróżował po świecie. Podróżnik ma podwójne obywatelstwo: polskie i amerykańskie. Od wielu jednak lat mieszka w stanie Arizona, gdzie zawodowo zajmuje się konstruowaniem maszyn (w Polsce zdobył dyplom inżyniera). Jest też wykładowcą szkół technicznych i turystycznych. Planów na najbliższą przyszłość nie chce zdradzać. Ale jest raczej pewne, że wspólnie z przyjacielem z Polski wybierze się w kolejną podróż dookoła świata. Ciągle zbierają pieniądze. Wystarczy na to 100 tys. dolarów amerykańskich.

Podróż z optymizmem Żona Ewa jest wyrozumiała dla takiego trybu życia, choć wolałaby,

jak twierdzi Sochacki, żeby znalazł już sobie mniej „dynamiczne” hobby (dawno przekroczył pięćdziesiątkę). – Doszliśmy do wniosku, że różnimy się poglądami na życie, świat i już! Więc nie zmuszamy się wzajemnie do niczego, bo siła związku, nawet tak skomplikowanego jak nasz tkwi w umiejętności kompromisu. Nic na siłę nie da się zrobić, a szczególnie zostać wagabundą. Muszę to uszanować, chociaż, nie ukrywam, że w moim sposobie na szczęście widzę najlepszą receptę. Rada Andrzeja Sochackiego dla wszystkich, którzy wybierają się w podróż: – W podróżowaniu nie wygląda wszystko tak kolorowo jak w folderach na kredowym papierze biur turystycznych. Nie nastawiaj się na wspaniały oferowany komfort i dogodności. Organizm musi przywyknąć do nowego miejsca, zaakceptować nowe warunki. Nie bądź podekscytowany jakimś małym wydarzeniem. Do podróży trzeba się przyzwyczaić. Przymknij oko na czyjeś małe wady, to tylko urlop. Gdy nie masz doświadczenia lepiej nastaw się pozytywnie i podróżuj z optymizmem.


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

14 KULTURA GRZEGORZ CIEPIEL

Populacja polskojęzycznych londyńczyków powiększa się z tygodnia na tydzień. Część z nas na pewno spragniona jest rozrywki innej niż weekendowe wypady do pubu, polskie dyskoteki czy kino w wersji oryginalnej. Dostrzegają to właściciele firm zapraszających artystów z Polski – na polskiej scenie kulturalnej w Londynie dzieje się więc coraz więcej.

Kameralnie Kamil Stanek redakcja@nowyczas.co.uk

W

Wieczór z rodzynkiem Robert Trojanowicz r.trojanowicz@nowyczas.co.uk

Z muzyką nie ma problemu – dość często Londyn odwiedzają przedstawiciele niemal wszystkich gatunków muzycznych. Gorzej natomiast z kabaretami. Tych jest jak na lekarstwo. Sygnałem, że „w tym temacie” może się coś zmienić na lepsze, była wizyta w stolicy trzech kabaretów – Inteligentnego z Wrocławia, Smile z Lublina oraz Skeczów Męczących z Kielc. Do wizyty doszło m.in. dzięki nieustającej od pewnego czasu kampanii promocyjnej Wrocławia; miasto zachęca Polaków przebywających w Wielkiej Brytanii do powrotu do ojczyzny, a konkretnie do Wrocławia właśnie. Zachęcając stara się bawić. Takie też było zamierzenie Wieczoru Kabaretowego Wrocek, który miał miejsce w minioną niedzielę w Klubie Orła Białego na Balham. Ze strony londyńskiej natomiast organizatorem była firma Buch Promotions. Nie wiadomo dlaczego, czy to z powodu padającego deszczu, czy też pa-

piątkowy wieczór 7 grudnia w pubie The Distillers rozpoczął działanie The Regal Room, który mieści się na pierwszym piętrze stylowej kamienicy przy Fulham Pallace Road w dzielnicy Hammersmith. Inicjatorem przedsięwzięcia jest Tony Moore, manager i konferansjer związany z pubem The Bedford (na zdjęciu obok z mikrofonem). Pastelowe barwy wnętrza stwarzają bardzo ciepły klimat, a profesjonalne nagłośnienie pozwala usłyszeć pełne spektrum dźwięków. Zgodnie z założeniami The Regal Room, koncerty mają charakter kameralny i nastojowy. Dużą zasługe w tym ma Tony oraz budowana przez niego atmosfera. Większość artystów występujących na scenie to młodzi, zdolni artyści, którzy dopiero czekają na odkrycie, jednak inauguracyjny koncert zaszczycił swoją obecnością Robert Hart(na zdjęciu u góry), czarując swoim silnym, lekko zachrypniętum głosem. W roli wykonawcy wystąpił również Tony Moore, zachwycając swoimi możliwościami wokalnymi i grą na fortepianie. Rob Reynolds wykonał bluesowe utwory odkrywając duże umiejętności klasycznej gry na gitarze. Zafascynowany cięższym brzmieniem Indi Forde zagrał żywiołowego rocka, wydobywając ciekawe dźwięki z gitary. W zupełnie innym klimacie prezentowali się Art Fazil, którego Tony zapowiedział jako łagodnego i uczuciwego artystę, oraz Anna Krantz. Wykonali spokojne utwory wprowadzając słuchaczy w krainę łagodności. Koncert zakończył Tony Moore utworem ze swojej płyty „Perfect & Beatiful". Wieczór ten był prawdziwą ucztą muzyczną w niezwykle miłej, niemal intymnej atmosferze. W The Regal

górkowatego ukształtowania Londynu, kabaretowy wieczór był bardzo nierówny. Zaczął wrocławski Kabaret Inteligentny, którego poziom niewiele miał wspólnego z nazwą. Skecze bardzo mizerne, a tematy oklepane. Główny pomysł skeczów opierał się na parodiowaniu – w jednym skeczu Emmanuela Olisadebe, w innym z Lecha Wałęsy. Skecze zresztą były stanowczo za długie. To, co można by przedstawić w 5-10 minut, trwało prawie 20. Gdy po pierwszej części wydawało się, że szykuje się prawdziwy Wieczór Kabaretówów Męczących, klasę pokazał lubelski Kabaret Smile. Trójka tworzących go studentów informatyki tamtejszych uczelni – Andrzej Mierzejewski (na zdjęciu z prawej), Paweł Szwajgier i Michał Kincel – bardzo dobrze czuje się zarówno w skeczach mówionych (Symulator), jak śpiewanych (Wiola). Atutem zespołu jest niewątpliwie doskonała „gra” twarzą Andrzeja Mierzejewskiego, sytuująca go w jednym szeregu z Michałem Wójcikiem z „Ani Mru Mru” czy brytyjskim Jasiem Fasolą. Wszystkie skecze lekkie, inteligentne i na wysokim pozio-

mie. Zresztą zespół już został doceniony, zdobywając w tym roku III miejsce na tegorocznym Przeglądzie Kabaretów PaKA. Jeśli nie zniżą poziomu, na pewno znajdą się niedługo w ścisłej czołówce polskich zespołów kabaretowych. I w przypadku tego zespołu warto mieć nadzieję, że za jakiś czas przyjadą do Londynu z kolejnym programem. W ich przypadku naprawdę warto wydać pieniądze na bilet. Niedzielny wieczór zamknął Kabaret Skeczów Męczących z Kielc, który w swoich skeczach starał się wciągać publiczność do wspólnej zabawy. Tak było m.in. w Komisji Śledczej i końcowym odśpiewaniu piosenki ułożonej z podanych przez publiczność kilkunastu przypadkowych słów. O tym, że na kabaretowej scenie w Londynie zaczyna się coś dziać świadczy również inicjatywa firmy Roco-Arts Promotions, która raz w miesiącu zamierza sprowadzać z Polski znane zespoły kabaretowe i satyryków. W styczniu czeka nas występ Kabaretu DNO, natomiast pod koniec lutego przed londyńską publicznością wystąpi Cezary Pazura.

KSIĄŻKA PREZYDENTA Elżbieta Sobolewska redakcja@nowyczas.co.uk

iedy mój znajomy przeczytał jej pierwsze zdanie powiedział: O, już mi się podoba. „To jest książka o tym, że Polska może być wspaniałym krajem". Tak zaczynają się „Nowe horyzonty”. Nie z gatunku science-fiction. Rafał Dutkiewicz jest prezydentem Wrocławia. Niedawno z woli i upodobania ludu został nim po raz drugi. Rozkopał całe miasto, tramwaje jeżdżą dokładnie przeciwnie niż przyzwyczajenia ich pasażerów, a oni mówią o tym tak: rozkopał, jakby inny rozkopał, to byśmy psioczyli, ale ja na niego głosowałam. Ja też – słyszy się

K

odpowiedź i zamiast na Grabiszynek jedzie się na Niskie Łąki. I dobrze jest. W książce Dutkiewicza uderza całkowity brak polityki, tej typu gazetowo-telewizyjnego zwłaszcza. Nie znajdziesz tu propozycji metod rozliczenia zdrajców ani umów koalicyjnych. Dutkiewicz pisze na przemian o swoim mieście i o swoim kraju, rysuje przed nami wizję miasta – metropolii i naprawionej Rzeczpospolitej, gdzie funkcjonuje prosty system podatkowy; autostrada jedna, druga; społeczeństwo obywatelskie i wykształcone jak należy. To nie jest nudna książka dla wąskiej grupy zainteresowanych, ani pobożna księga życzeń. Mógł ją napisać tylko ktoś taki jak Dutkiewicz, komu udało się i udaje realizować pewną wizję, który w ogóle wizję bar-

dzo konkretną posiada. Choć może inaczej – napisać sobie może każdy, ale on jest wiarygodny i rachunek prawdopodobieństwa przyszłych wydarzeń, zapowiedzianych tutaj, wypada na korzyść prezydenta. Ufność czytelnicza zapewne wynika ze świadomości pewnych gospodarczych dokonań autora, jakie zaistniały we Wrocławiu i okolicach – a jak ktoś nie wie, to się po lekturze dowie – a ponadto z braku zadęcia, jasnych i zrozumiałych wykładni pomysłów, pewnej dozy poczucia humoru i przykładu z życia wziętego, co sprawia, że narracja jest żywa i nie akademicka. Dutkiewicz był jednym z pierwszych, który bił na alarm, kiedy młodzi Polacy zaczęli masowo wyjeżdżać za granicę. Teraz jest pierwszym, który z

myślą o nich tworzy kampanię powrotu, zachęcającą do wyboru Wrocławia jako miejsca inwestycji zarobionych pieniędzy i zdobytych doświadczeń.

Room każdy wieczór jest wypełniony muzyką lub występami komików. Więcej informacji na stronie: www.myspace.com/theregalroom. Pierwsza wizja, jaką autor przedstawia, dotyczy właśnie emigracji. Czyni to książkę i zawarte w niej idee jednym z elementów tej właśnie kampanii. Mam również nieodparte wrażenie, że książka jest czymś więcej, niż tylko wypowiedzią burmistrza, który ośmiela się przez pryzmat własnych doświadczeń proponować kierunek rozwoju państwa. Autor przedstawił tutaj bardzo precyzyjny program niezbędnych decyzji i planów, które należałoby zrealizować dla dobra Rzeczpospolitej. Autor „Nowych horyzontów” dokładnie wie, za które sznureczki pociągnąć, by zdobyć czytelnika, być może wyborcę. Trochę tu z papieża, trochę z prywatności, trochę z literatury. W efekcie powstał obraz polityka z ludzką twarzą. Super przykład produktu z gatunku public relations, lecz ufam, że więcej tu zaangażowania własnego autora, niż podszeptów doradców. Rafał Dutkiewicz „Nowe Horyzonty", Warszawa 2006. Rosner i Wspólnicy


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

KULTURA 15

Pamieci Janusza Korczaka… Po lewej: Janusz Korczak w otoczeniu dzieci Po prawejj: obraz Yitzhaka Belfera. Z archiwum The Jewish Museum

Stefan Gołębiowski redakcja@nowyczas.co.uk

niepozornym tzw. szeregowcu na Camden Town miesci się niewielkie Muzeum Żydowskie, o istnieniu którego nie wie prawdopodobnie większość londynczyków. I na pewno nie należy ono do obowiązkowej listy muzeów, które turyści muszą poznać. A warto je zobaczyć. Bez względu na wyznanie i zapatrywania. W kilku małych pokojach zebrane są zabytkowe, misternie wykonane przedmioty kultu religijnego oraz codziennego użytku, które prawdopodobnie można dziś znaleźć tylko w bardzo tradycyjnych (i chyba bogatych) żydowskich domach. Przy eksponatach wywieszone są opisy wyjaśniające ich pochodzenie, okoliczności ich używania i religijne znaczenie. Jest to pouczajaca lekcja historii. Niedawno w Muzeum otwarto wystawę zatytułowaną „Champion of the

W

child: Janusz Korczak”. Polski Żyd, doktor Janusz Korczak (Hirsz Goldszmit – 1879-1942), byl niezwykłą postacią, ciagle niestety zbyt mało docenioną zarówno w Polsce, jak i na świecie. Z wykształcenia lekarz-pediatra, z zamiłowania pisarz i przede wszystkim orędownik praw dzieci oraz ich największy opiekun. Prowadził w Warszawie dwa sierocińce: jeden dla dzieci żydowskich, drugi – dla katolickich. W tamtych czasach – przed II wojną światową – były one rewolucyjne. Korczak traktował dzieci jak dorosłych; miały swoje prawa, własny sąd, własną gazetę („Mały Przegląd”). Na wykładach ze studentami i w drukowanych esejach podkreślał m.in., iż „dziecko jest uczciwe. Jeśli nie odpowiada, to jest to odpowiedź. Nie chce kłamać, a boi się powiedzieć prawdę”. natomiast dorosłym dr Korczak przypominał: „Pod takim samym ubraniem biją setki różnych serc, a każde z nich ma inny problem, inne zadanie do spełnienia, inne obawy”. Nie były to tylko puste slowa – Korczak wcielał swoje zasady i poglą-

dy w życie na długo przedtem, zanim zostały oficjalnie usankcjonowane przez międzynarodowe organizacje. Dopiero w 1989 roku Zgromadzenie Narodowe ONZ zatwierdzilo Konwencję Praw Dziecka, zaproponowaną dziesięć lat wcześniej przez Polskę, wedlug korczakowskich wzorów. Jego poświęcenie się dzieciom nie miało granic – pracował dla nich bezinteresownie, nie dbał o własną popularność i razem z nimi poszedł na śmierć do pieców gazowych w Treblince. Mógł się uratować, bo chciano go wyciągnąć z getta. Uznal jednak, że byłaby to zdrada w stosunku do dzieci, a także zaprzeczenie tego, co głosił. Gdyby był katolikiem, zostalby prawdopodobnie ogłoszony świętym, tak jak ojciec Maksymilian Kolbe. Papież Jan Pawel II powiedział o nim m.in.: „Dla dzisiejszego świata Janusz Korczak jest symbolem prawdziwej religii i prawdziwej moralności”.

THE WHO: Endless Whire ztery lata przyszło czekać na nową płytę The Who – zespołu, który w Polsce nigdy nie doczekał się choćby śladu olbrzymiej popularności, jaką niegdyś cieszył się w Anglii czy w USA. Oczywiście, ktoś mógłby zauważyć, że cztery lata to nic w porównaniu z takimi długodystansowcami jak Peter Gabriel czy Kate Bush. Różnica jest jednak zasadnicza – obydwaj wyżej wspomniani wykonawcy po wielu latach czekania powrócili z wyśmienitymi krążkami. A The Who? No właśnie, tu zaczynają się schody. Trudno oczekiwać, by zespół ten nagrał płytę dorównującą własnym arcydziełom z lat siedemdziesiątych, takim jak „Tommy” czy „Quadrophenia”. Tymczasem „Endless Wire” to płyta zaledwie przeciętna. Cały zamieszczony na dysku materiał, trwający nieco ponad godzinę, dzieli się na dwie części. Pierwsza z nich to dziewięć piosenek. Dziewięć słabych, nijakich i w większości grzęznących w rockowym banale kompozycji. Sporo tu odwołań to muzyki folkowej, zaś Roger Daltrey śpiewa jakoś bez polotu i rockowego kopa. Pozytywne wrażenie robią jedynie dwa utwory: ballada „Man in the Purple Dress” i nieco bardziej złożony „Mike Post Theme”, w którym słychać echa dawnej chwały zespołu. Jednakże dwie udane kompozycje to nic nadzwyczajnego. Warto wspomnieć o intrze „Fragments”, w którym

C

klawisze hulają niemal identycznie jak w nagranym wiele lat temu „Baba O’Reily”. Druga część płyty to suita „Wire and Glass”. Tu już jest lepiej. Otwierający całość „Sound Round” to ostry i dynamiczny utwór, dobrze zapowiadający to, co będzie dalej. Mniej tu marudzenia, a więcej konkretnego, rzetelnego grania. Jeśli można się do czegoś przyczepić, to do tego, że najlepsze fragmenty całej suity zawierają się w krótkich interludiach. Aż szkoda, że zespół nie rozwinął ich do pełnowymiarowych kompozycji, bo byłyby one zapewne znacznie ciekawsze niż nieudane utwory z pierwszej części płyty. Z dłuższych piosenek, będących częścią tej krótkiej rock opery najlepiej wypada „Mirror Door” z ciekawymi partiami organów. Gdyby „Wire and Glass” było zasadniczą treścią tej płyty, mielibyśmy naprawdę udany album. Nie wiem jak długo jeszcze The Who (choć dziś to tylko 50 proc. oryginalnego składu, z którego pozostali wokalista Roger Daltrey i gitarzysta Peter Townshend) będzie nagrywało kolejne płyty. Casus Rolling Stones pokazuje, że można to robić długo. Niemniej mam nadzieję, że kolejna płyta The Who będzie nieco lepsza. „Endless Wire” zadowoli z pewnością zagorzałych fanów zespołu. Jeśli zaś nie jest się jednym z nich, o rozczarowanie nietrudno.

Chris John

Wystawa w Muzeum Żydowskim jest niewielka, mieści się w jednym, niezbyt dużym pokoju. Składa się głównie z opisów dotyczących życia i działalności Starego Doktora, zdjęć, książek oraz obrazów Yitzhaka Belfera, malarza mieszkającego w Izraelu, który był jednym z wychowanków Korczaka. Po Korczaku w ogóle nie ma chyba zbyt wielu pamiątek – zostały oczywiście jego książki, trochę papierów. Ale za życia ani on, ani nikt REKLAMA

inny nie dbał o to, by udokumentować dla historii tę działalność. Gdyby żył w dzisiejszych czasach, może dostałby Nobla tak jak Matka Teresa? Ale też i w dzisiejszych czasach prawdopodobnie nie mógłby tak działać na własną rękę. Media zaczęłyby się doszukiwać „niecnych” motywów takiej charytatywnej działalnosci z dziećmi, zwłaszcza że Korczak nie miał rodziny… Wystawa przygotowana została przy współpracy Instytutu Kultury Polskiej oraz Children’s Legal Centre, a towarzyszą jej spotkania tematyczne. M.in. 24 stycznia odbędzie się spotkanie z Janiną Bauman, ocalałą z waraszwskiego getta autorką książki „Za tymi ścianami”, Yitzhakiem Belferem i prof. Zygmuntem Baumanem z Uniwersytetu w Leeds. 15 lutego Jonathan Salt, nauczyciel i tworca St Ives Youth Theatre, wcieli się w postać Starego Doktora, w specjalnie przygotowanym monodramie. 13 marca odbędzie się spotkanie pt. Who will speak for me? Children’s rights today around the world”, na którym mowa będzie o roli Korczaka w obecnej sytuacji prawnej dzieci. Wystawa dedykowana jest pisarzowi Feliksowi Scharfowi, który przez lata był zastepcą przewodniczącego Międzynarodowego Towarzystwa im. Janusza Korczaka oraz współtworcą Instytutu Studiów Polsko-Zydowskich w Oksfordzie. Champion of the Child: Janusz Korczak; The Jewish Museum, 129-131 Albert Street, London NW1 7NB. Tel.: 020 7284 1997, www.jewishmuseum.org.uk


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

16 CO SIÊ DZIEJE

Film Esma’s Secret

Kinowe hity minionego tygodnia 1. Happy Feet 2. The Holiday 3. Casino Royale 4. Flushed Away 5. The Santa Clause 3 - The Escape Clause 6. Deck The Halls 7. Borat 8. Baabul 9. The Covenant 10. Pan's Labyrinth

Wystawy

Dramat obyczajowy, Aus./B-H 2006, re˝. Jasmila Zbanic Pod takim tytu∏em w brytyjskich kinach wyÊwietlanych jest film Grbavica, debiut fabularny urodzonej w Sarajewie boÊniackiej re˝yserki. Film zdoby∏ w tym roku g∏ównà nagrod´ – Z∏otego Niedêwiedzia – podczas festiwalu filmowego w Berlinie. Tytu∏owa Grbavica to uboga dzielnica mieszkalna Sarajewa, gdzie mieszka Esma, samotnie wychowujàca ukochanà córk´, owoc gwa∏tu serbskiego ˝o∏nierza. Sara myÊli, ˝e jej ojciec zginà∏ w walce o wolnà BoÊni´. Curzon Soho W1D 5DY 15-21 grudnia London to Brighton Dramat spo∏eczno-obyczajowy, GB 2006, re˝. Paul Andrew Williams Udany i bardzo ciekawy debiut fabularny Williamsa, uznany za jeden z najlepszych brytyjskich filmów mijajàcego roku. 24 godziny z ˝ycia prostytutki i m∏odej uciekinierki z domu, uciekajàcych ze stolicy nad morze. Dojrza∏e kino spo∏eczne w klimacie mistrza gatunku – Mike’a Leigh. W kinach w ca∏ym Londynie Happy Feet Animowany, Aus/USA 2006, re˝. George Miller W wielkim paƒstwie pingwinów cesarskich, gdzieÊ na Antarktydzie, jesteÊ nikim, jeÊli nie potrafisz Êpiewaç – i taki w∏aÊnie los spotyka Mambo, który jest najgorszym Êpiewakiem na Êwiecie. Urodzi∏ si´, taƒczàc, jak sam sobie zagra... czyli stepujàc (polski tytu∏ to „Tupot ma∏ych stóp”). Choç mama Mambo uwa˝a, ˝e jego taneczny zwyczaj jest uroczy, jego ojciec, Memphis, twierdzi, ˝e „to nie przystoi pingwinom”. Poza tym, oboje wiedzà, ˝e bez „pieÊni serca” Mambo mo˝e nigdy nie zaznaç prawdziwej mi∏oÊci. W kinach w ca∏ym Londynie Film za funta The Prince Charles Cinema 7 Leicester Place (Leicester Square) WC2H 7BY Nie tylko bilety sà za funta, takà cen´ majà równie˝ lody, popcorn, napoje i piwo. 15 grudnia, 14:00 – Red Road; 16:30 – West End Release: Frostbite; 19:30 – Wspólne Êpiewanie przy musicalu Dêwi´ki muzyki. Bilety: £1.00 Bezp∏atne seanse w Roxy Roxy Bar & Screen 128 – 132 Borough High Street SE1 1LB Wst´p wolny Saturday Matinee Sobotnia popo∏udniówka z klasykà. Przez grudzieƒ i styczeƒ w ramach sobotnich seansów wyÊwietlane b´dà najlepsze hollywoodzkie musicale. 16 grudnia, godz. 15:00 Sunday Cinema – Potrójna porcja Michaela Caine’a Trzy filmy z jednym z najbardziej oryginalnych aktorów brytyjskich – Michaelem Cainem. 17 grudnia, 14:00, 17:00 i 20:00 Monday Cinema W ten poniedzia∏ek wyÊwietlony zostanie film, którego tematem sà Êwi´ta Bo˝ego Narodzenia. 18 grudnia, 20:00

Twilight: Photography in the Magic Hour Victoria & Albert Museum Cromwell Road, SW7 2RL Ostatnia szansa! Pi´çdziesiàt prac wspó∏czesnych fotografików z ca∏ego Êwiata, b´dàcych swego rodzaju rozwa˝aniem i zadumà nad owà magicznà godzinà, godzinà wilka, czasem pomi´dzy dniem a nocà – jednym s∏owem zmierzchem. ArtyÊci starali si´ uchwyciç na zdj´ciach psychologiczne znaczenie tej pory dnia – granicy pomi´dzy znanym i nieznanym, bezpiecznym i niebezpiecznym. Do 17 grudnia, 10:00-17:45 Bilety: £5, zni˝kowe £4 The Beatles in Japan: 1966 Daiwa Foundation, Japan House 13/14 Cornwall Terrace NW1 4QP Tylko do piàtku! Ostatnia szansa zobaczenia fotogramów z jedynego pobytu Czwórki z Liverpool na koncercie w Tokio. Autorem wszystkich zdj´ç jest Robert Whitaker. 15 grudnia, 9:30-17:00 Wst´p wolny Alien Nation Institute of Contemporary Arts (ICA) The Mall, SW1 Otwarta trzy dni temu (17.10) wystawa przedstawia w fascynujàcy sposób skomplikowane relacje pomi´dzy fantastykà, rasowoÊcià i wspó∏czesnà sztukà, analizujàc równie˝ wykorzystywanie przez media fantastyki jako projekcji w przysz∏oÊç wspó∏czesnych niepokojów, zw∏aszcza zagro˝eƒ zewn´trznych ze strony „innych”, obcych, outsiderów. Codziennie 12:00 – 19:30 Bilety £2 w tygodniu, £3 w weekendy London: A Life in Maps

Warhola) b´dàcych w posiadaniu jednego z najwybitniejszych wspó∏czesnych brytyjskich artystów – Damiena Hirsta. Motywem przewodnim zbioru jest „mroczna godzina”, czyli Êmierç. Codziennie 10:00-18:00 Wst´p wolny Manet to Picasso National Gallery Trafalgar Square WC2N 5DN Ciekawy i bogaty zbiór obrazów impresjonistów, postimpresjonistów oraz wczesnych przedstawicieli sztuki wspó∏czesnej. Codziennie 10:00-18:00 Wst´p wolny Champion Of The Child Janusz Korczak The Jewish Museum 129-131 Albert Street Camden Town, NW1 7NB Wystawa jest przybli˝eniem najs∏ynniejszego polskiego pedagoga, autora m.in. – czytanych chyba przez wszystkie dzieci – ksià˝ek o Królu Maciusiu Pierwszym. Swoje ˝ycie, w przenoÊni i dos∏ownie poÊwi´ci∏ dzieciom. Nikt tak, jak on, nie umia∏ tak doskonale wczuç si´ w psychik´ dziecka. By∏ or´downikiem praw dziecka, dzia∏a∏ spo∏ecznie na rzecz organizacji dzieci´cych, zak∏ada∏ sierociƒce. Po wybuchu II wojny organizowa∏ opiek´ nad dzieçmi w getcie warszawskim i prowadzi∏ sierociniec. Nie wykorzysta∏ okazji uratowania swojego ˝ycia, dobrowolnie da∏ si´ wywieêç razem ze swoimi wychowankami do Treblinki, gdzie zginà∏ w komorze gazowej. WÊród eksponatów znalaz∏y si´ przedmioty wydobyte z ruin warszawskiego Getta oraz stare wydania ksià˝ek Korczaka, m.in. Króla Maciusia Pierwszego, polskiego odpowiednika Piotrusia Pana. Recenzja na str. 15 Codziennie Bilety: £3,50, dzieci/studenci £1,50

Od La Scali do Piwnicy pod Baranami

In The Darkest Hour There May Be Light Serpentine Gallery Kensington Gardens W2 3XA Âwiat∏em w mrocznej godzinie jest oczywiÊcie sztuka. W Serpentine Gallery mo˝na oglàdaç kolekcj´ ponad 60 dzie∏ wspó∏czesnych artystów (m.in. Francisa Bacona, Tracey Emin, Sary Lucas, Andy

Imprezy plenerowe Frost Fair

Bankside Riverwalk SE1 Czwarty rok z rz´du w najbli˝szy weekend nadbrze˝e Tamizy w sàsiedztwie szekspirowskiego teatru Globe i galerii Tate Modern zamieni si´ w zimowà krain´ wspania∏oÊci, ozdobionà lodowymi rzeêbami, oÊnie˝onymi jod∏ami i nastrojowym oÊwietleniem. WÊród atrakcji zespo∏y muzyczne, chóry, wyst´py teatrów ulicznych, warsztaty (m.in. robienia lampionów), bezp∏atna (dla dzieci do lat 12) przeja˝d˝ka psim zaprz´giem, wszystko to okraszone mnóstwem stoisk z upominkami oraz Êwiàtecznymi napojami i jedzeniem. Mo˝e byç jednak t∏oczno – Mroêny Jarmark z roku na rok cieszy si´ coraz wi´kszym powodzeniem, w zesz∏ym roku w czasie weekendu odwiedzi∏o go ponad 100 tys. osób. 15-17 grudnia, Pt. 16:00-21:00; Sob.Nie. 10:00-18:00 Wst´p wolny Kol´dy przy choince

Volume Victoria & Albert Museum Cromwell Road, London SW7 2RL Niezwyk∏a ekspozycja typu „Êwiat∏o i dêwi´k”. Kolumny Êwiat∏a w ogrodzie im. Johna Madejskiego (milionera i sponsora kultury) reagujà na ruch zwiedzajàcych i dobiegajàcà z g∏oÊników muzyk´. Spektakl stworzony m.in. przez Neila Davidge’a, producenta zespo∏u Massive Attack oraz cz∏onka zespo∏u Dela Naj´. W ramach sezonu PlayStation. Codziennie w godz. 10:00 – 17:45, w Êrody do 22:00. Wst´p wolny

Teatr

British Library 96 Euston Road, London NW1 2DB Korzystajàc z bardzo popularnych „Azetek” w poszukiwaniu jakiegoÊ adresu, cz´sto zapominamy, ˝e historia Londynu to równie˝ historia kartografii. W nowej (od dzisiaj – 24.11) wystawie w BL mamy okazj´ obejrzeç ciekawa kolekcj´ przeró˝nych map Londynu, poczàwszy od rzymskiego medalu sprzed 1700 lat (upami´tniajàcego „wyzwolenie” Londynu przez cesarza Konstantyna), na którym widnieje rzeka i mury miasta po futurystycznà wizj´ sieci metra z „olimpijskiego” roku 2012. A z tzw. mi´dzyczasu udost´pniono mapy ze wszystkich niemal epok historycznych, sprzed, jak i po wielkim po˝arze z 1666 roku, ognisk cholery, ˝ydowskiego East Endu oraz – rzecz jasna – historia i rozwój popularnej A-Z. Wst´p wolny

Êni z Piwnicy pod Baranami. Sobota 16.12 godz. 19.00 Niedziela 17.12 godz. 16.00 Bilety: £18, grupowe £15

Powrót Czarnoksiê¿nika The Wizard of Oz

Musical, USA 1939, re¿. Victor Fleming Gdy Judy Garland zaczyna œpiewaæ „Somwhere over the Rainbow”, czyli Gdzieœ po drugiej stronie têczy, wielu widzów na pewno dostaje gêsiej skórki. – The Wizard of Oz to jeden z tych nieœmiertelnych filmów, które mo¿na ogl¹daæ dziesi¹tki razy i nigdy siê nie znudz¹. Bardzo prosta opowieœæ o Dorotce, która w magiczny sposób przeniesiona zostaje z czarno-bia³ego Kansas do barwnej krainy Oz, ale porusza do g³êbi. Film, który powsta³ tu¿ przed wybuchem II wojny œwiatowej, i poch³on¹³ ogromny jak na owe czasy bud¿et 2,7 mln dolarów, otrzyma³ trzy Oscary i okaza³ siê jednym z najwiêkszych przebojów kasowych kina. Co ciekawe, Judy Garland otrzyma³a tê rolê, deklasuj¹c w przes³uchaniach Shirley Temple – ówczesne aktorskie superdziecko. Od wielu lat dostêpny wy³¹cznie na DVD, teraz wraca na du¿e ekrany, odnowiony dziêki cyfrowej obróbce, z rewelacyjnym dŸwiêkiem i odœwie¿onymi kolorami. W kinach w ca³ym Londynie od 15 grudnia

Tydzieñ w „Orle Bia³ym”

Trafalgar Square SW1 Na Trafalgar Square stan´∏a wczoraj, jak co roku, ogromna (ponad 20-metrowa) choinka – dar Norwegów dla Brytyjczyków. Jest to podarunek wdzi´cznoÊci – za pomoc Norwegii podczas II wojny, jak równie˝ przyj´cie na teren Wielkiej Brytanii norweskich uciekinierów. Od najbli˝szego poniedzia∏ku do 23 grudnia przy pi´knie rozÊwietlonej choince b´dzie mo˝na codziennie przez kilka godzin s∏uchaç – równie˝ jak co roku – kol´d w wykonaniu ró˝nych artystów, którzy zjadà tu specjalnie na te okazj´ z ca∏ego kraju. Bo˝onarodzeniowa atmosfera gwarantowana - nawet bez Êniegu. Od 11 grudnia codziennie, od godz. 17:00 Wst´p wolny

211 Balham High Road SW 17 7BQ 15 grudnia, piàtek 12.00 – Bajkowy Poranek: „Kozio?ek Mato∏ek”, „Bolek i Lolek” i inne filmy rysunkowe. 20.00 – Polska Dyskoteka, na najwi´ksze przeboje muzyki klubowej, dance, muzyki polskiej oraz czo∏owe hity z list przebojów zaprasza DJ Robert Czekalski. Poczàtek godz. 20:00 Panie: wst´p wolny, panowie po 22:00 tylko £3.00. 16 grudnia, sobota 13.00 – Zaj´cia karate dla dzieci i m∏odzie˝y prowadzi Jacek Lipiƒski ze School of Masters 16.00 – Wszystkie Pociechy i Rodziców zapraszamy na Zabaw´ Choinkowà i Spotkanie z Miko∏ajem. 20.00 – Zabawa taneczna przy muzyce na ˝ywo. Wystàpi popularna w Londynie grupa „Duet”; w trakcie zabawy Êwiàteczna loteria. 17 grudnia, niedziela 8.00 – 8.00 Ko∏o Paƒ zaprasza, jak co roku, na Âwiàteczny Bazar.

19 grudnia, wtorek 20.30 – W ramach Filmowego Wtorku film Macieja Âlesickiego „Show” z Cezarym Pazurà, Jerzym Stuhrem, Dorotà Segdà i Joannà Pietrzak. Bohaterem filmu jest drobny z∏odziejaszek, Czarek, który ucieka do reality show przed Êcigajàcà go mafià. 20 grudnia, Êroda 17.00 – Zaj´cia karate dla dzieci i m∏odzie˝y prowadzi Jacek Lipiƒski ze School of Masters. 21 grudnia, czwartek 20.30 – Wieczór Karaoke Wydanie Âwiàteczne: do wyboru 4 tys. polskich i zagranicznych piosenek oraz du˝o humoru i dobrej zabawy. „Dyryguje” Kris z grupy Duet, atrakcyjne nagrody dla laureatów.

NIEDZIELNE MSZE ŒWIÊTE W POLSKICH KOŒCIO£ACH Polski OÊrodek Spo∏eczno-Kulturalny (POSK) 240 King Street London W6 0RF Tytu∏ programu pochodzi z programu, jaki odby∏ si´ i zosta∏ zarejestrowany przez telewizj´ w s∏ynnym krakowskim kabarecie Piwnica pod Baranami. Wyst´pujà gwiazdy Piwnicy – Beata Rybotycka, Jacek Wójcicki, Halina Jarczyk oraz Konrad Masty∏∏o. Kanwà opowieÊci jest wyimaginowana wizyta Jana Kiepury w kabarecie. Krakowscy artyÊci Êpiewajà przy akompaniamencie Konrada Masty∏∏y nie tylko znane arie operowe i operetkowe Jana Kiepury i kompozytorów w∏oskich, m.in. s∏ynne Wróç do Sorento czy O sole mio, ale równie˝ hity kabaretów mi´dzywojennych oraz najpi´kniejsze pie-

BALHAM KoÊció∏ pw. Chrystusa Króla 243 Balham High Road, SW17 7BQ Msze Êw.: 8.30 (w kaplicy), 9:30, 10.45, 12:00, 18:00 CROYDON KoÊció∏ Jezusa Mi∏osiernego 8 Oliver Grove, South Norwood, London SE26 6EJ Msze Êw.: 10:00, 11:30 EALING KoÊció∏ NMP Matki KoÊcio∏a 2 Windsor Road, London W5 5PD Msze Êw:. 9:00, 10:15, 11:30, 13:00, 19:00 HAMMERSMITH KoÊció∏ pw. Âw. Andrzeja Boboli

1 Leysfield Road, London W12 9FJ Msze Êw.:. 9:00, 10:30, 12:00, 17:00 HIGHGATE St. Joseph Retreat Highgate Hill, London N19 5NE Msza Êw.: 13:30 ILFORD KoÊció∏ St. Cedd 2 Ashgrove Road, London IG3 9XZ Msza Êw: 14.15 ISLINGTON KoÊció∏ NMP Cz´stochowskiej 2 Devonia Road, London N1 8JJ Msze Êw.: 8:00, 9:30, 11:00, 12:30, 15:30, 19:00

KENSINGTON Little Brompton Oratory Brompton Road, London SW7 2RP Msze Êw.: 12:30, 18:00 LEWISHAM St. Mary Magdalen Parish Church, 73 Comeford Road London SE4 2BA Msza Êw.: 13:00 PUTNEY-WIMBLEDON KoÊció∏ pw. Âw. Jana Ewangelisty St. John's Avenue, London SW15 Msze Êw.: 9:00, 10:00, 11:15, 18:00 WILLESDEN GREEN Kaplica Mi∏osierdzia Bo˝ego 182 Walm Lane, London NW2 3AX Msze Êw.: 9:30, 11:00, 12:00, 15:00, 19:00


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

LONDYN MA£O ZNANY 17

Œladami Templariuszy nad Tamiz¹ Robert Trojanowicz

r.trojanowicz@nowyczas.co.uk

akon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Œwi¹tyni Salomona, bo tak brzmia³a ich pe³na nazwa, powsta³ niewiele wczeœniej – oko³o 1118 roku, po pierwszej Wyprawie Krzy¿owej, kiedy Hugo de Payns, rycerz z Szampanii wraz z kilkoma innymi rycerzami z³o¿yli przed Gormondem de Picquigny, patriarch¹ Jerozolimy œluby ubóstwa, czystoœci i pos³uszeñstwa (wed³ug regu³y cysterskiej). Rycerze-zakonnicy zobowi¹zali siê broniæ pielgrzymów i chroniæ szlaki pielgrzymkowe. Od króla Jerozolimy, Baldwina II, otrzymali stoj¹cy na wzgórzu œwi¹tynnym, przebudowany na koœció³, meczet Al-Aksa i wznosz¹cy siê w pobli¿u pa³ac, który sta³ siê ich kwater¹. Po 10 latach istnienia w 1128 na synodzie w Troyes któremu przewodzili kardyna³ legat Mateusz d’Albano i Bernard z Clairvaux, templariusze faktycznie konstytuowali siê jako zakon: otrzymali Regu³ê Zakonn¹ (ich sentencj¹ sta³o siê zdanie Memento Finis). Nazwa zakonu pochodzi od ³aciñskiego s³owa templum – œwi¹tynia, od ich siedziby w pobli¿u dawnej œwi¹tyni Salomona w Jerozolimie. Pieczêæ zakonu przedstawia³a dwóch rycerzy dosiadaj¹cych jednego wierzchowca, i symbolizowa³a pokorê i ubóstwo.

Z

Z Holborn nad Tamizê

Niewiele póŸniej Hugon de Payns pojecha³ do Anglii, gdzie goœci³ na dworze Henryka I. Uzyska³ silne poparcie króla, którego skutkiem by³y liczne darowizny dla zakonu od angielskiego rycerstwa. Oœrodkiem nowo powsta³ej prowincji sta³o siê Holborn, gdzie templariusze za³o¿yli dom macierzysty, okreœlany mianem Starej Œwi¹tyni. W jej obrêbie znajdowa³ siê okr¹g³y koœció³ pod wezwaniem mariackim, z wewnêtrznym wieñcem szeœciu kolumn formuj¹cych rotundê i obejœcie. Ta niezachowana do dzisiejszych czasów budowla, wzniesiona oko³o 1135 roku, znana jest na podstawie nowo¿ytnej kroniki i XIX-wiecznych wykopalisk. Okres swojej najwiêkszej prosperity angielscy templariusze prze¿ywali

po wst¹pieniu na tron Stefana de Blois, syna hrabiego de Blois, uczestnika I wyprawy krzy¿owej. Do potêgi zakonu przyczyni³ siê trzeci z kolei mistrz prowincjonalny – Richard de Hastings, który by³ doskona³ym organizatorem i administratorem. M.in. dziêki jego staraniom zakon zakupi³ rozleg³e tereny nad Tamiz¹, przy dzisiejszej Fleet Street. Tam w³aœnie w 1155 roku zaczê³a powstawaæ kolejna œwi¹tynia. Rozwój angielskich Templariuszy by³ tak dynamiczny, ¿e szeœæ lat póŸniej zakon by³ zmuszony przenieœæ siê do nowego, po³o¿onego niedaleko, miejsca – pomiêdzy Dzisiejsz¹ Fleet Street a Tamiz¹. To tam w³aœnie zbudowano Temple Church – okr¹g³¹ budowlê œwi¹tynn¹, nazywan¹ koœcio³em rotundowym –

bardziej znanym rycerzem, uwiecznionym tam w marmurze jest Sir William Marshall, Hrabia (Earl) na Pembroke, jeden z najs³awniejszych rycerzy swoich czasów, a tak¿e doradca dwóch królów – Jana i Henry’ego III (tego, który zmieni³ zdanie i nie spocz¹³ w kaplicy Templariuszy). Temple Church od pocz¹tku pe³ni³ rolê kaplicy g³ównego oœrodka Templariuszy, których posiad³oœci zajmowa³y spor¹ po³aæ terenu. Jego okr¹g³y kszta³t nie jest bez znaczenia. Wszystkie koœcio³y budowane w Europie przez Templariuszy powstawa³y bowiem na takim w³aœnie planie. Przyczyna by³a prosta – Templariusze byli przecie¿ Rycerzami Chrystusa, wiêc w ten sposób nawi¹zywali do miejsca swego powstania – Bazyliki Grobu Œwiêtego w Jero-

który mo¿na podziwiaæ jeszcze dziœ. Notabene, kilkadziesi¹t lat póŸniej król Henry III, który by³ ogromnym zwolennikiem Templariuszy, za¿yczy³ sobie, aby pochowano go w³aœnie w tym koœciele. Zlecono wiêc przebudowê koœcio³a, który powiêkszy³ siê o prezbiterium na planie prostok¹ta. Przebudowano równie¿ wewnêtrzn¹ czêœæ rotundow¹. Ale król, jak to z królami bywa, zmieni³ zdanie i spocz¹³ w Westminster Abbey. W Temple Church spoczywa jednak jego m³odszy syn, zreszt¹ równie¿ Henry.

zolimie, okr¹g³ej, pokrytej kopu³¹ budowli wzniesionej przy miejscu z³o¿enia do grobu Chrystusa. Templariusze byli niezwyk³ym zakonem. W okresie rozkwitu mieli w Europie rozleg³¹ i niezwykle liczn¹ sieæ komandorii (w Polsce by³o ich kilkanaœcie, niektórzy historycy nawet twierdz¹, ¿e 50). Stworzyli niezwykle sprawny, jak na owe czasy, system finansowy – oferuj¹c depozyty i kredyty. Dziêki ich pomys³owi, ju¿ osiemset lat temu mo¿liwe sta³o siê bezgotówkowe przysy³anie pieniêdzy z kraju do kraju, co przyjête zosta³o przez podró¿uj¹cy do Ziemi Œwiêtej i po Europie kupców oraz mo¿nych ludzi z prawdziwym entuzjazmem. Chodzi³o oto, ¿e podró¿ni i pielgrzymi nara¿eni byli doœæ czêsto na napaœci ze strony grasuj¹cych po lasach band. Gdy wiêc pojawi³a siê mo¿liwoœæ pozostawienia pieniêdzy

Niedaleko granicy dwóch londyñskich miast – London i Westminster, schowany w zaciszu w¹skich uliczek pomiêdzy ruchliw¹ Fleet Street a Victoria Embankment nad Tamiz¹ stoi jeden z najstarszych londyñskich budynków. To Temple Church, XII wieczna œwi¹tynia zbudowana tu przez jeden z najbardziej tajemniczych i niezwyk³ych zakonów – Rycerzy Templariuszy.

Jerozolima w Europie

Co siê jednak najbardziej rzuca w oczy po wejœciu do œwi¹tyni, to dziewiêæ naturalnej wielkoœci marmurowych rzeŸb Templariuszy, spoczywaj¹cych na posadzce rotundy. Najstarszy z tych pos¹gów – z 1227 roku – jest podobizn¹ Sir Rogera de Rosa, zaœ naj-

czy z³ota w jednej komandorii, a odebrania równowartoœci w komandorii u celu podró¿y, wiele osób z ochot¹ skorzysta³o z tej mo¿liwoœci. Templariusze zabezpieczyli siê jednak przed „nieautoryzowanym” odebraniem pieniêdzy, daj¹c podró¿nemu pokwitowanie zawieraj¹ce znany wy³¹cznie Templariuszom szyfr – czyli coœ w rodzaju PIN-u. Jeœli zaszyfrowanej wiadomoœci nie da³o siê odczytaæ – nie da³o siê te¿ odebraæ rzekomo zdeponowanych pieniêdzy. Proste i skuteczne. Za tê us³ugê Zakon pobiera³, oczywiœcie, prowizjê. Zakon Templariuszy rozrasta³ siê, jego maj¹tek powiêksza³ coraz bardziej, a i wp³ywy polityczne by³y coraz

wiêksze. Wszystko to bardzo nie w smak by³o Koœcio³owi oraz królowi francuskiego Filipa IV Piêknego, który by³ bardzo zad³u¿ony u templariuszy, wiêc postanowi³ siê od nich uwolniæ. 13 paŸdziernika 1307 roku w jednej z najbardziej zsynchronizowanych akcji „policyjnych” uwiêzi³ cz³onków zakonu we Francji, zarzucaj¹c im herezjê, konszachty z diab³em, czary, rozpustê i spiskowanie z Saracenami. Po niemal czteroletnim procesie, sobór w Vienne zdecydowa³ o likwidacji zakonu. Jego maj¹tki we Francji zosta³y skonfiskowane, wielu cz³onków zakonu ponios³o œmieræ na stosie, w tym wielki mistrz Jakub de Molay i 54 innych dostojników zakonnych.


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

18 OGŁOSZENIA DROBNE J O B

V A C A N C I E S

Job Title: TRANSLATOR ENGLISH-POLISH HEJ/20605 Location: BISHOP'S STORTFORD, HERTS Hours: 40 Wage: MEETS NATIONAL MINIMUM WAGE Work Pattern: Days Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Must to be able to speak Polish to the equivalent of native level. Will also need basic computer literacy. Duties will be translating from English to Polish and simple data entry. Applications to be sent by email in CVDoK format. All CV's/applications sent by post will be categorically ignored. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference HEJ/20605. Job Title: TELEPHONE INTERVIEWER QBO/23622 Location: LONDON, SE1 Hours: 10-37 HOURS PER WEEK, BETWEEN MONDAY-SUNDAY 8AM-8PM Wage: £6.00-£9.00 PER HOUR Work Pattern: Days , Evenings , Weekends Employer: Commercial Resourcing Pension: No details held Duration: TEMPORARY ONLY Description: Must have telemarketing or telephone based interviewing and market research experience. Must have good communication skills and be able to speak either Greek, Hungarian, Latvian, Russian, Slovakian, Czech or polish. Duties are carrying out market research to clients in various European countries. Vacancy is temporary until the end of January 2007. How to apply: You can apply for this job by telephoning 0208 4649799 or 0208 4649799 and asking for Lauren Waller. Job Title: SITE MANAGER IWM/33237 Location: LONDON Hours: 40 HOURS PER WEEK, MON-FRI, DAYS Wage: MEETS NATIONAL MINIMUM WAGE Work Pattern: Days Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Must be fully fluent in English and Polish and have UK managerial experience running multi-trade building / refurbishment contracts. Applicant must call with 3 trade or client references which will be checked prior to interviews being arranged. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference IWM/33237. Job Title: SECURITY GUARD HAF/41859 Location: ELLAND, WEST YORKSHIRE Hours: 60 HOURS OVER 7 DAYS ON A 24 HOUR ROSTA Wage: £6.20 PER HOUR Work Pattern: Days , Evenings , Nights , Weekends Employer: Construction People Recruitment Solutions Ltd Pension: Pension available Duration: TEMPORARY ONLY Description: Applicant must be able to speak both Polish and English to a high standard. This is a temporary position. Will be working on a building site providing security for the company. Job is temporary for at least 5 months and may become permanent to the right candidate. This vacancy is covered by the Working Time Regulations. For advice on this regulation call ACAS or download "Your Guide to the Working Time Regulations" from the DTI website www.dti.gov.uk/publications. Fully expensed accommodation is provided excluding food cost. How to apply: You can apply for this job by telephoning 01274 531598 and asking for Martyn Rhodes.

MIESZKANIA DO WYNAJĘCIA Accommodation to Share 1 Bed Room Flat Luxurious Rooms To Let Near Town Centre DONCASTER £ 55 to £ 65 per week. tel. 0798 941 2899; 0793 046 4961 Pokoje do wynajęcia. Dobre warunki. Przystępne ceny. Tottenham, tel. 0785 242 3538. Do wynajęcia pokoje: jedynki i dwójki na Leytonstone. 50 funtów od osoby + tydzień depozytu. Rachunki wliczone. Tel. 0778 355 3092 lub 0772 216 4380. Wynajmę pokoje w nowo wyremontowanym domu z ogrodem. Nowe parkiety, materace, firany itd. Zacznij z Nowym Rokiem na nowo. Lea Bridge Road, blisko metra Walt. Tel. 0786 042 0258.

Wood Green. Pokój jednoosobowy do wynajęcia w spokojnym, polskim domu po remoncie. Umeblowany z pięknym ogrodem, blisko stacji metra Wood Green, Tesco i innych sklepów. 75 funtów tygodniowo plus tydzień depozytu. Tel. 0784 505 7320 lub 0796 658 6567. Mam do wynajęcia jedynkę, w czystym, spokojnym domu. Dom znajduje się w pobliżu stacji kolejki Highamspark, dwie stacje od Walthamstow (5 min.). W okolicy dwa duże sklepy spożywcze. Cena £65 + tygodniowy depozyt. Kontakt: tel: 0785 661 7640. Przytulna jedynka do wynajęcia od 4 stycznia 2007 r. na trzy tygodnie. Dobre warunki, mieszkanie zadbane, living room, 5 min. do metra i kolejki Willesden Junction, 15 min. do metra North Acton, rachunki wliczone, cena do uzgodnienia. Tel. 0785 134 6389. Dysponuję miejscem w bardzo dużym i ładnym pokoju trzyosobowym do wynajęcia. Dom po remoncie, w pełni wyposażony, dwie łazienki, piękny, zielony ogród, możliwość dostępu do internetu, miła atmosfera, rachunki wliczone. 3 min. do stacji metra Seven Sisters! Cena £45/osoba. Tel. 0773 783 9073 lub 0799 971 7437.

Centre. Rachunki wliczone, 2 tygodnie depozytu. Tomek, Paulina, tel. 0789 432 1928 lub 0788 871 6362.

tów. Dzielnica Earlsfield, SW18, blisko stacji pociagów. Dostepny od 12.01.2007. Tel. 0793 839 8340.

Pokój dla jednej osoboy w cenie £75 oraz dla dwójki, w cenie £90. Dom jest cieply i miło urządzony. Tel. 0788 646 9504.

Szukam jedynki w N16, N15, N1. Tel. 0786 359 6626.

Tak jak co roku oferujemy Państwu noclegi na Swięta i Nowy Rok. Do dyspozycji w tym roku posiadamy komfortowe apartamenty. Rezerwując wcześniej unikniesz wysokich cen. Po więcej informacji proszę o kontakt telefoniczny 0788 646 9504. Do wynajęcia pokój jednoosobowy w przytulnym, dużym domu. Telewizja, internet i telefon. Rachunki wliczone w koszty. Cena £80 plus dwa tygodnie depozytu. Lokalizacja: Deptford – w pobliżu Uniwersytetu w Greenwich. Dobry transport, blisko metro, autobusy i DLR. Ewelina, tel. 0785 893 8167. Wynajmę pokój jednoosobowy w spokojnym, czystym domu z ogrodem dla dziewczyny lub chłopaka, telefon stacjomarny + internet. Blisko do stacji Ealing Brodway (10 min. autobusem). Tel. 0788 374 8741.

Pokoje do wynajęcia. Dobre warunki, miła atmosfera, przystępne ceny. Tottenham, tel. 0783 831 7753 lub 0208 245 8923.

Pokój dwuosobowy przy stacji Seven Sisters. 2 min. do stacji metra, dobre warunki. Tel. 0797 682 9523.

Wynajmę pokój jednoosobowy – £65 za tydzień. Lea Bridge, Leyton. Tel. 0778 350 5073.

Stonebridge Park. Pokój 2-osobowy. W domu living room, polska TV, ogród, parking, czysto i miło. Bogdan, tel. 0774 636 5750.

Chiswick. Duży pokój 1-osobowy. W pokoju własny telewizor, mała umywalka. Kuchnia i łazienka do dzielenia. Stacja Turnham Green 2 min. Cena £400/mc + rachunki. Tel. 0791 902 1818.

Ealing Broadway. Jednosypialniowe mieszkanie, blisko stacji, wyposażony, wszystko nowe. Tel. 0777 564 4057.

Wynajmę dziewczynie pokój za £30 na Finchley Central. Oczekuję tylko, że będzie miała sobotę wolną i zaprowadzi i odbierze dzieci z sobotniej szkoły. Dorota, tel. 0786 216 8731.

Mieszkania i pokoje do wynajęcia! 1-sypialniowe mieszkania, luksusowo wyposażone pokoje niedaleko centrum miasta

DONCASTER od £55 do £65 za tydzień Tel. 0798 941 2899 Tel. 0793 046 4961

Pokój dla pary w dwupoziomowym mieszkaniu. Dom w pełni wyposażony, po remoncie, mieszkają cztery osoby. Parking, internet, living room, telewizor i satelita, opłaty wliczone. Dwutygodniowy depozyt. Tel. 0785 603 1346. Ładny pokój 2-osobowy, w domu z ogrodem. Bezpłatny parking, druga strefa, mili młodzi ludzie. Aneta, tel. 0778 418 7130.

Commercial Road. Pokój dla pary £100/tyg. W tym opłaty. Mieszkanie 5-osobowe, internet. Tel. 0787 884 8372

MIESZKANIA SZUKAM Szukamy trzech pokoi 2-osobowych w jednym mieszkaniu, w pobliżu Acton, od 2 stycznia. Tel. 0788 862 1530 lub 0778 330 4521.

Pokój dla jednej osoby z podwójnym łózkiem na Stamford Hill. Dobre warunki, bardzo dobry dojazd do centrum. Tel. 0797 682 9523.

Ambitne małżeństwo poszukuje pilnie możliwości zamieszkania w Londynie z dwójką dzieci (5 i 8 lat). Oprócz czynszu oferujemy pomoc w nauce angielskiego, znalezieniu pracy lub prowadzeniu biznesu. Tel. 0782 891 3140.

Przytulna jedyneczka dla dziewczyny w czystym, spokojnym, domu. 10 min. od stacji metra Coliers Wood, 5 min. Sainsbury’s i Tandem

Szukam współlokatorki lub współlokatora na świeżo wyremontowane studio flat. Koszt całkowity włącznie z rachunkami około 70 fun-

Spokojna para poszukuje pokoju do wynajęcia w okolicach Canada Water, Peckham, Bermondsey, Shoreditch lub Old Street w cenie od 450 do 500 funtów miesięcznie z rachunkami i dostępem do internetu. Kontakt telefoniczny tylko w tygodniu po godzinie 20.00. Tel. 0778 372 9853 lub 0784 949 0378. Szukam pokoju lub miejsca w pokoju w domu z klimatem! Normalni ludzie akceptowani, jeśli masz coś, co mnie zainteresuje dzwoń! Szukam czegoś w dzielnicy Seven Sisters. Marcin, tel. 0787 141 6904.

ZATRUDNIĘ Błyskawicznie rozwijająca się polska firma poszukuje stażystów do działu kontaktów z klientami. Zapewniamy szkolenie i możliwość zatrudnienia na stałe dla najlepszych. Proszę przesłać CV na adres: ieir@wp.pl Potrzebni ludzie do fabryk. Znajomość języka angielskiego nie wymagana. Tel. 0792 227 9027 lub +48 50 381 1491. Pilnie zatrudnię nauczycieli komunikatywnego języka angielskiego. Proszę przesłać CV na adres: ieir@wp.pl Zostań konsultantką AVON w UK. Super zasady współpracy. Praca ciekawa, łatwa i dochodowa, bez ryzyka i od zaraz. Nie zwlekaj, zadzwoń, pomogę. Magda, tel. 0772 706 2239.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 GRUDNIA 2006

OGŁOSZENIA DROBNE 19 JAK ZAMIESZCZAĆ OGŁOSZENIA DROBNE

O g ł o s ze n i a z w y k ł e

Sprzedaż produktów Avon na terenie całego Londynu - darmowy katalog. Oferty świąteczne i niskie ceny. Magda, tel. 0772 706 2239. Firma budowlana poszukuje osoby na stanowisko kierowcy. Wymagana znajomość j. angielskiego oraz doświadczenie budowlane. Tel. 0795 654 1078. Someone who has experience in working in a coffee shop. Being able to make different coffees and also sandwiches. Mohsen Asadi, tel. 0208 546 9934. Potrzebny pomocnik na budowę od zaraz. Rafal, tel. 0773 838 6132. Szukamy cieśli do pracy przy montażu podłóg na konstrukcji stalowej w remontowanym budynku w centrum Londynu. Wymagana karta CIS i chęci. Preferowane osoby bez nałogów, możliwość przedłużenia kontraktu po Nowym Roku. Tel. 0776 687 2708. Potrzebni mężczyzni do pomocy przy rozładunku artykułów spożywczych. Praca tymczasowa. Zainteresowanych proszę o pilny kontakt. Robin, tel. 0790 468 0723. Szukam hydraulika, mile będzie widziana znajomość elektryki. Praca w małej angielskiej firmie montażowej. Tylko osoba z doświadczeniem w Anglii. Praca na południu Londynu, SE10, od zaraz. Jacek, tel. 0797 412 3038. Praca dla doświadczonego płytkarza od zaraz. Wymagane duże doświadczenie w tym zawodzie. Tylko poważne oferty proszę. Praca w okolicach Notting Hill Gate. Marcin Kocowicz, tel. 0784 187 3265.

SZUKAM PRACY Elektryk, operator urzadzeń, kierowca, operator wózka widłowego, poszukuje pracy. Mam 25 lat, angielski komunikatywny. Tel. 0778 494 1391. Stolarz, własne narzędzia, doświadczenie. Wykonam schody, szafy, meble, lofty. Tel. 0770 693 3065. Przez 10 lat prowadziłam firmę w Polsce, znam angielski, jestem pracowita i dokładna. Z przyjemnością podejmę ciekawą pracę, również na część etatu. Małgosia tel. 077 2676 2622. Podejmę pracę od zaraz, najchetniej przy pracach wykończeniowych malarsko-murarskich oraz stolarskich. Tel. 0790 234 8172. Szukam pracy. Budowlanka, pub, itp. Mam 29 lat . Możliwość pracy przez całe święta. Język angielski w stopniu komunikatywnym. Tel. 0790 751 6916. Mam 26 lat i poszukuję pracy w Londynie jako kierowca. Prawo jazdy posiadam od 8 lat, w tym 3 lata doświadczenia w jeździe po Londynie. Język angielski w stopniu podstawowym. Tel. 0770 958 8693. Profesjonalny plastrarz szuka zleceń. Tel. 0783 718 0604.

Aby zamieścić ogłoszenie drobne w dziale „Szukam pracy”, „Zatrudnię”, „Mieszkanie wynaję”, „Mieszkania szukam”, „Kupię”, „Sprzedam”, „Oddam za darmo”, „Towarzyskie” wyślij SMS o treści: NC treść ogłoszenia, np. NC oddam kota... na numer 84010. Otrzymasz wiadomość zwrotną – odpowiedz wpisując słwo CORRECT. Koszt £1,50 (plus standardowa stawka operatora)

O g ł o s ze n i a u s ł u g ow e Aby zamieścić ogłoszenie w działach: „Usługi”, Transport”, „Uroda, zdrowie”, „Inne” prosimy skontaktować się z Działem Sprzedaży, numer tel.: 0207 247 0780. Atrakcyjna oferta na ogłoszenia graficzne: Tel.: 0207 247 0780 Ogłoszenia usługowe:

do 10 słów do 15 słów do 20 słów do 30 słów

Zwykły tekst Pogrubiony Ramkowany Ramkowane, kolorowe, pogrubione

£10 £15 £15 £20

£15 £20 £20 £25

£20 £25 £25 £30

£30 £35 £35 £40

Kierowca szuka pracy. Prawo jazdy BCEDT, uprawnienia na dźwig, koparkę, certyfikat angielski na wózki widłowe. Tel. 0793 341 2111.

Sprzedam bilet lotniczy Luton-Katowice – wylot 22.12, powrót 07.01. Cena £350 + zmiana nazwiska. Tel. 0788 618 4899.

KUPIĘ

Młoda, 25-letnia, uczciwa, odpowiedzialna, bez nałogów dziewczyna szuka pracy w sklepie, opieka nad dzieckiem, sprzątanie domów. Tel. 0778 411 8918.

Sprzedam bilety Luton-Gdańsk na 22-30, 2330, 24-31 grudnia. Cena £200 + koszt zmiany nazwiska. Jeśli nie odbieram, nagraj się lub wyślij sms. Wojtek, tel. 0782 111 1157.

Metale, samochody, katalizatory. Również holuję i zezłomuję. Tel. 0773 882 1272.

Szukam pracy dla żony. Angielski komunikatywny, okolice North Acton. 22 grudnia będzie w Londynie. Proszę dzwonić o każdej porze, tel. 0778 391 1943.

Sprzedam dużo części samochodowych. Tel. 0771 646 0468.

Poszukuję pracy w fabrykach i magazynach, przy produkcji, pakowaniu i na hali. Mam doświadczenie, ponieważ pracowałem już w magazynach i przy taśmie, między innymi w Reader's Union w Newton Abbot i Brakes w Torquay. NIN, Work Permit, konto. Mieszkam koło West Ham. Tel. 0778 379 8743.

SPRZEDAM Pilnie sprzedam bilety lotnicze Londyn-Luton do Gdańska 21.12, powrót 27.12.07. Cena do uzgodnienia. Tel. 0792 224 3377. Sprzedam lub wydzierżawię coffee shop na Ealingu. Doskonała lokalizacja, wyposażenie i dwa pokoje na pierwszym piętrze. Tel 0782 891 3140.

1 wolne miejsce do Polski – Boleslawiec (Dolny Śląsk). Wyjazd 22 grudzień, powrót 26/27. Tel. 0792 719 0123. Sprzedam tanio gitarę akustyczną firmy Encore, jest praktycznie nowiutka (2 miesiące). Sprzedaję ponieważ wracam do Polski. Cena £55 (nie podlega negocjacji). Można przyjechać, sprawdzić samemu, zobaczyć jak wygląda. Odpowiadam na sms-y. Oferta ważna do 27 grudnia 2006. Agata, tel. 0771 694 5239. Sprzedam podwójny wózek składany na parasolkę, mało używany, stan bardzo dobry. Tel. 0782 515 6711. Mam do sprzedania: 2 x dysk HDD 6,4 GB IDE – £5 szt, 2x stacja 1,44" – £5 szt, 2x zasilacz ATX 145W – £5 szt. 2x Monitor CRT 19" (bez kabli) £5 szt., 4x Pamięć 64MB 100MHz SDRAM £3 szt. Tel. 0787 158 4853.

Skup metali kolorowych, aut, katalizatorów. Złomowanie i holowanie. Tel. 0770 427 0157. Kupię metale kolorowe, katalizatory, samochody. Holowanie i złomowanie aut. Najwyższe ceny. Tel. 0787 128 8083. Kupię miedź £3, mosiadz £0.80, aluminium £0.60, kable £0.80. Tel. 0785 662 4023. Kupię miedź i inne metale kolorowe, samochody złomuję i zholuję. Super ceny. Tel. 0796 688 6231.

USŁUGI FRYZJERSTWO, strzyżenia damsko- męskie, balyeage, trwała ondulacja, fryzury okolicznościowe.West Acton. IZA, tel. 0786 227 8729, 0786 227 8730.

J O B

V A C A N C I E S

Job Title: EXPORT SALES ADMINISTRATOR COA/34496 Location: COALVILLE, LEICESTERSHIRE Hours: 37.5 HOURS MONDAY - FRIDAY Wage: £14,000PA Work Pattern: Days Employer: Right4Staff Closing Date: 20/12/2006 Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: This local company are looking for an Export Sales Administrator who is multi lingual in both Polish and English. You will be costing and processing orders, progressing deliveries and invoicing our English and Polish clients. If you are numerate, and highly computer literate then this may be the job for you. A great salary package on offer, in a great working environment How to apply: You can apply for this job by telephoning 01530 815742 and asking for Marie Hensman. Job Title: RECRUITMENT ASSISTANT BOU/44666 Location: BOURNEMOUTH Hours: 5 days a week Wage: £5.50 per hour Work Pattern: Days Employer: I H B Site Solutions Closing Date: 06/01/2007 Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Administration assistant required to start immediatedly in recruitment agency. Should be fully computer-literate and have excellent telephone manner. Previous experience on similar position would be an advantage. Applicants should have excellent English and Polish language skills, both written and verbal. Please e-mail us on maria.debska@ihbsitesolutions.co.uk with your CV and covering letter or call us on 07890 602532 How to apply: You can apply for this job by telephoning 07816 213561 and asking for Maria Debska. Job Title: PRODUCT DEVELOPMENT MANAGER SWC/65969 Location: SWANSEA Hours: 37.5 OVER 5 DAYS Wage: 13,000-16,000 OTE Work Pattern: Days Employer: TLC Marketing Closing Date: 30/12/2006 Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Role:To recruit independent suppliers to participate in TLC promotions. Must be fluent in either Dutch, Polish,German or Italian. Key Responsibilities: "Research and source istings of prospective suppliers "Contact suppliers as per requirements relating to job briefs. "Maintain accurate records of contacts made and action to be taken. "Recruit and secure contracts from suppliers via fax/email/post "Meet targets and deadlines as they have been set. "Manage workload so that information and contract forms are dispatched without delay to prospective new suppliers. "Organise and ensure follow up action to recontact suppliers is taken where necessary. "Ensure at all times phone calls are handled in a professional and business like manner. "Assist Senior PD Manager, where necessary, with job planning and management. How to apply: You can apply for this job by sending a CV/written application to Itai Eshkar at TLC Marketing, First Floor, 54 Baker Street, London, W1U 7BU. Advice about completing a CV is available from your local Jobcentre Plus Office. Job Title: OFFICE ASSISTANT GLU/67333 Location: GLOUCESTER, GLOUCESTERSHIRE Hours: 40 HOURS PER WEEK, MONDAY TO FRIDAY, 8.30AM-5.30PM Wage: £13,500 PER ANNUM Work Pattern: Days Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: The ability to speak Polish would be an advantage as will be dealing with customers from Poland. The successful candidate will possess a good education together with general IT skills. A good understanding of the English language is essential due to the job role. Experience in the motor trade would be preferred, but full training can be provided if required. Previous customer service experience would be an advantage. Will deal with customers both in person and over the phone. Will also undertake all general office duties as required. How to apply: For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am-6.00pm weekdays, 9.00am-1.00pm Saturday. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference GLU/67333.


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

20 OGŁOSZENIA DROBNE TRANSPORT, przeprowadzki, wywóz śmieci budowlanych i ogrodowych – wywrotka, przewóz materiałów i narzędzi. Trzy Vany w ciągłej dyspozycji. Skup złomu. Andrzej. Tel. 078 622 787 30 lub 078 622 787 29 Wywóz śmieci. Tel. 0787 128 8083. Profesjonalne usługi. Załatwianie formalności urzędowych. Wypełnianie wszelkiego rodzaju druków, pisanie podań, odwołań itp. Szymon, tel. 0775 189 2165.

przepowie Ci przyszłość, wskaże Ci szczęśliwą gwiazdę, która będzie oświecała Twoją ścieżkę życiową. Wróży z kart Tarota i ręki. Zdejmuje złe fatum.

Załatwianie zasiłków (benefits) oraz wszelkich prostych i skomplikowanych spraw urzędowych. Byłem kiedyś pracownikiem socjalnym w GB. Szymon, tel. 0775 189 2165.

Tel. 0798 855 3378

Szybko, tanio i niezawodnie! Transport na lotniska! Transport narzędzi! Drobne przeprowadzki! Kontakt: Tel. 0782 137 4275.

WRÓŻKA FARIDA

Przewiozę co chcesz i gdzie chcesz, szybko, tanio, profesjonalnie (duży van). Kontakt: Zbyszek, tel. 0792 226 1263.

Wróży z kart tarota,

Transport na lotniska. Zawiozę. Odbiorę. Tanio. ARTUR, tel. 0773 164 5637. TRANSPORT – przewóz osób, lotniska i nie tylko. Szybko, bezpiecznie, na czas. Nawigacja. Doświadczony, miły kierowca. Konkurencyjne CENY. Tel. 0772 591 9055 lub 0785 862 2468. Rewelacyjny prezent gwiazdkowy SAMOUCZEK BUCHMANNA Początkujący: podręcznik+2CD Zaawansowani: Podręcznik+3CD W najlepszych polskich sklepach w Londynie Bezpłatne konsultacje metodyczne Tel. 077 2676 2622 Profesjonalny transport na lotniska. Do dyspozycji Audi A6 z klimatyzacją oraz nawigacją. Robię również duże i małe przeprowadzki. Do dyspozycji Ford transit. Adrian, tel. 0794 056 5344, dom 0208 696 1780. Transport przeprowadzki itd. Szybko, tanio, profesjonalnie (duży van). Zbyszek, tel. 0792 226 1263.

Przewozy na lotniska. Telefon: 0785 225 2835

J O B

WRÓŻKA SEBILA

Job Title: LABOURER PEI/12189 Location: EDINBURGH, MIDLOTHIAN Hours: 40 PER WEEK, MONDAY TO FRIDAY, FROM 8AM TO 4.30PM Wage: NEGOTIABLE DEPENDING ON EXPERIENCE Work Pattern: Days Employer: Braidwood Building Contractors Pension: No details held Duration: PERMANENT ONLY Description: Self employed position. Previous experience is essential. Polish speaking is essential as will be required to liaise with Polish families to carry out work within domestic premises. Duties include all aspects of labouring work. Self-employed people are responsible for paying their own National Insurance contributions and Tax. For information on how benefits are affected, and whether entitlement may be lost, speak to a Jobcentre Plus Adviser. How to apply: You can apply for this job by telephoning 07887 768886 and asking for David Neave. Job Title: CARPET FITTER EAL/32211 Location: LONDON Hours: 20-40 HOURS FLEXIBLE OVER 5 DAYS Wage: £6.00-£7.00 P/H Work Pattern: Days Employer: Pink Personnel Closing Date: 13/12/2006 Pension: No details held Duration: TEMPORARY ONLY Description: You must have previous carpet fitting experience. Must be reliable and flexible. Understanding of the Polish language would be beneficial although not essential. How to apply: You can apply for this job by telephoning 07960 202811 and asking for Bespoke Cheer.

zdejmuje uroki

Tel. 0785 242 3538 Profesjonalne usługi fryzjerskie, koloryzacja, cięcie damskie i męskie, balejage, fryzury okazjonalne. Materiały Matrix. Dojazd do klienta. Tel. 0785 842 0209. Przygotuję do egzaminu AS z języka polskiego. Zachodni Londyn. Tel. 078 40342 739. Tarnsport na wszystkie lotniska. Przewozy do innych miast w Wielkiej Brytanii. Przeprowadzki. Licencjonowany kierowca, mini cab, bezpieczenstwo i punktualność, nawigacja satelitarna. Tel. 0770 780 2917.

INNE Wzamian za pokój przygotuję do egzaminu (pomogę w nauce) matematyki, chemii, fizyki, także studentom. Tel. 0770 489 4078.

V A C A N C I E S

TRANSPORT • PRZEPROWADZKI DU˚Y VAN • TANIO! TEL. 0787 501 4487 email: krzycho58@wp.pl

Job Title: CARE WORKER BOY/2264 Location: CHISLEHURST, KENT Hours: 20-40 HOURS PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, 9.00AM-5.00PM Wage: MEETS NATIONAL MINIMUM WAGE Work Pattern: Days Employer: Abraham Service Ltd Pension: No details held Duration: TEMPORARY ONLY Description: This job is temporary for 3 months but may become permanent. Must have good communication skills be able to work under pressure with good attitude. Duties include looking after elderly patients in home. Helping client with daily care. Applicants should be able to speak Polish. How to apply: You can apply for this job by telephoning 0871 2885072 and asking for Latoya Grant.


nowyczas.co.uk

2 6 1

5

4 1

6

3 5

9 4

8 6

4 9

5 3 7 3

9

œrednie

3 2 8 2 9

1

9 1 8

1 4 8 7 6

7 9 2

7 4 8 9 6

2 4

6 9 4 5 8

4 3 1

5 7 2 9 3

2 1 4

CZAS NA RELAKS 21

trudne

3 7 4 5 1 4 6

5

8 7 3 1

9 2 5 4 6 1

3 7 9 7 5

5 3

Sudoku

³atwe

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

7

8 6 3 4

Wype³nij diagram w taki sposób, aby w ka¿dym poziomym wierszu, w ka¿dej pionowej kolumnie i w ka¿dym dziewiêciopolowym kwadracie 3x3 znalaz³y siê cyfry od 1 do 9. Cyfry w kwadracie oraz kolumnie i wierszu nie mog¹ siê powtarzaæ.

Krzy¿ówka I Humor

ANDRZEJ LICHOTA

Has³o krzy¿ówki z nr 10: Piêkna panna po³ow¹ posagu. ³atwe

Absurd tygodnia

Rozwi¹zania sudoku z nr 10 œrednie

trudne

Histeria w samolotach pasa¿erskich w USA siêga zenitu. Maszyna „American Airlines” lec¹ca do Dallas przymusowo l¹dowa³a w Nashville poniewa¿ jedna z pasa¿erek zapali³a... zapa³kê. Natychmiast kilkunastu pasa¿erów zaalarmowa³o obs³ugê, ¿e czuj¹ zapach siarki. Piloci zmienili kierunek lotu i wyl¹dowali w Nashville. 104 osoby musia³y wyjœæ z samolotu i poddaæ siê rewizji. Dok³adnie przeszukano te¿ samolot i baga¿e pasa¿erów. W³aœcicielka zapa³ki zosta³a czasowo zatrzymana. Czy¿by postawiono jej zarzut podszywania siê pod Belzebuba?

Kruk 24.09 – 23.10

Osoby urodzone w totemie Kruka wykazuj¹ siê niezwyk³¹ pomys³owoœci¹ i kreatywnoœci¹. Uwielbiaj¹ piêkno pod ka¿d¹ postaci¹, dlatego ubieraj¹ siê czêsto nietuzinkowo, a ich mieszkania s¹ ma³ymi muzeami. Przy tym s¹ bardzo spokojni, tolerancyjni i bezkonfliktowi. W mi³oœci szukaj¹ partnera na ca³e ¿ycie i gdy go odnajd¹, umiej¹ podporz¹dkowaæ mu siê ca³kowicie. Dla nich wszystko jest bia³e albo czarne – albo namiêtnie kochaj¹, albo szczerze nienawidz¹. W pracy najlepiej spe³nia siê wykonuj¹c zadania w zespole, gdzie bêdzie móg³ zaskakiwaæ innych g³ow¹ pe³n¹ pomys³ów i nowych rozwi¹zañ. Dobrze czuje siê tak¿e w zawodach artystycznych.

W¹¿ 24.10 – 22.11

Wê¿e to samotnicy, lubi¹cy najbardziej w³asne towarzystwo, stroni¹cy raczej od ludzi i otoczenia. Uwielbiaj¹ swój zak¹tek – mieszkanie lub choæby w³asny pokój, w którym mog¹ w spokoju zaj¹æ siê prac¹. S¹ bardzo ambitne i nie ³atwo siê poddaj¹. W mi³oœci wszystkie dzia³ania Wê¿a s¹ na ca³e ¿ycie. Z wybrañcem serca wi¹¿e od pocz¹tku plany na przy-

sz³oœæ, jest w zwi¹zku bardzo wierny i uczciwy. Osoby spod tego znaku, choæ nie zawsze urodziwe, przyci¹gaj¹ p³eæ przeciwn¹ jak magnez. W¹¿ jest dobrym pracownikiem, bardzo ambitny i wymagaj¹cy du¿o od siebie, ale tak¿e od innych. Najlepsza praca dla niego to taka, w której ci¹gle bêdzie móg³ podwy¿szaæ sobie poprzeczkê i wytyczaæ nowe zadania.

Sowa 23.11 – 21.12

Jest to synonim inteligencji, wiedzy i m¹droœci. Osoby urodzone w tym totemie ceni¹ ponad wszystko ludzi, którzy myœl¹ inaczej i którzy maj¹ odwagê do posiadania odmiennych pogl¹dów. Potrafi¹ skutecznie przekonywaæ do swoich racji, kieruj¹c siê naukowymi argumentami oraz spokojn¹ i treœciw¹ rozmow¹. Mi³oœæ to dla nich czysta gra i przygoda. Kochaj¹ intensywnie, namiêtnie i …krótko. To co dziœ czuj¹, nie znaczy, ¿e bêd¹ czuæ w przysz³oœci. Od partnera oczekuj¹ co dzieñ nowych bodŸców i zapewnienia im wra¿eñ. Gdy tego nie dostaj¹, ³atwo im zrezygnowaæ i szukaæ nowej wybranki serca. W pracy Sowa powinna zajmowaæ wysokie stanowisko, gdzie bêdzie mog³a dzia³aæ indywidualnie i sam odpowiadaæ za siebie. Œwietnie sprawdzi siê w zawodzie polityka lub prawnika.

Gêœ 22.12 – 19.01

Osoby spod tego znaku s¹ bardzo zorganizowane wszystko lubi¹ mieæ szczegó³owo zaplanowane i wczeœniej przemyœlane. Nie lubi¹ niespodzianek, wol¹ byæ przygotowane na wszelkie ewentualnoœci i przeciwnoœci losu. W mi³oœci Gêœ, jak w ¿yciu, jest bardzo ostro¿na i uwa¿na w doborze partnerów. Powoli zdobywa zaufanie do swojego wybranka serca, jednak je¿eli poczuje siê w zwi¹zku pewnie i bezpiecznie, uka¿e swoj¹ dobr¹ i czu³¹ naturê. Osoby spod tego znaku s¹ bardzo lojalne i wierne i uczciwe. W pracy Gêœ wykazuje siê niezwyk³¹ sumiennoœci¹, wytrwa³oœci¹ i ambicj¹. Potrafi zrezygnowaæ z wielu przyjemnoœci, na rzecz dobrze wykonanego obowi¹zku i spe³nienia siê zawodowego. Po szczeblach kariery wspina siê powoli, lecz konsekwentnie.

Wydra 20.01 – 18.02

Osoby urodzone w totemie Wydry to wspaniali intelektualiœci, którzy wyró¿niaj¹ siê niesamowit¹ rz¹dz¹ wiedzy i umi³owania do nauki. Ponad wszystko ceni¹ sprawiedliwoœæ i przyjaŸñ. S¹ dobrymi, lojalnymi ludŸmi na których mo¿na liczyæ w ka¿dej sytuacji, a tak¿e towarzyszami cenionymi w towarzystwie. W mi³oœci ceni¹ swobodê i niezale¿noœæ. Wy-

dra podziwia w drugiej osobie jej inteligencjê i piêkne wnêtrze, dlatego o wiele wa¿niejszy jest dla niej intelektualny kontakt z wybrañcem serca. W pracy powinien przede wszystkim spe³niaæ siê zawodowo – powinien zajmowaæ samodzielne stanowisko, w którym bêdzie odpowiadaæ tylko za siebie. Potrzebuje szerokiego pola, by rozwijaæ siê w odpowiednim kierunku.

Wilk 19.02 – 20.03

To zwierzê jest symbolem ¿ycia w stadzie i lojalnoœci w stosunku do swoich najbli¿szych. I dla osób urodzonych w totemie Wilka bliscy s¹ najwa¿niejsi. Wilk mocno anga¿uje siê w problemy swoich przyjació³ i zawsze znajdzie czas, by nieœæ im pomoc i wsparcie. Jest bardzo ufny i ³atwowierny, co niestety sprawia, ¿e czêsto zawodzi siê na otoczeniu. W mi³oœci jest raczej romantykiem. Nie jest mo¿e namiêtny, ale daje drugiej osobie du¿o ciep³a, czu³oœci i oddania. Pragnie w zamian wiernoœci i lojalnoœci. Wilk nie jest osob¹ zbyt ambitn¹ i pracowit¹, czêsto jednak dochodzi do sukcesu ma³ymi kroczkami, nie zu¿ywaj¹c na to zbyt wiele energii. Dobrze sprawdza siê w zawodach, w których mo¿e pomagaæ ludziom i wykazaæ siê swoj¹ niezwyk³¹ wra¿liwoœci¹.

Horoskop

Horoskop indiañski, cz. 2


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 15 grudnia 2006

22

SPORT

Chiñczyk Xiang Liu (z lewej) biegnie po z³oty medal w wyœcigu na 110 m przez p³otki podczas 15. Igrzysk Azjatyckich w Dauha PAP/EPA/KHALED EL-FIQI

Koniec sezonu ekstraklasy

PUCHAR EKSTRAKLASY zakoñczy³ w tym roku swoje rozgrywki. W ostatnim meczu 2006 roku Wis³a Kraków pokona³a Górnika Zabrze 2:1 (2:0). Bramki dla Wis³y zdobyli Jakub B³aszczykowski i Pawe³ Bro¿ek. Samobójcze trafienie zaliczy³ obroñca „Bia³ej Gwiazdy” Arkadiusz G³owacki. Mimo wygranej Wis³a zajmuje dopiero drugie miejsce w tabeli grupy A, ustêpuj¹c Zag³êbiu Lubin. Wygran¹ z Górnikiem potraktowano jako dobry prognostyk przed meczem w Pucharze UEFA z Feyenoordem Rotterdam. Feynoord zosta³ ukarany jedynie grzywn¹ i nie spe³ni³y siê nadzieje, ¿e Wis³a awansuje bez gry po dyskwalifikacji Holendrów. Wróæmy jednak na boiska krajowe. Groclin Dyskobolia Grodzisk Wlkp, pokona³ Lecha Poznañ (2:0) i z kompletem zwyciêstw prowadzi w tabeli grupy B. Bramki zdobyli: Jaros³aw Lato i Adrian Sikora. W grupie C liderem jest Legia Warszawa, która po bramkach Dawida Janczyka, Miroslava Radovica i Juniora, wygra³a z dru¿yn¹ GKS Be³chatów (3:1), rewan¿uj¹c siê za pora¿kê w trzeciej kolejce Extraklasy. W grupie D, dziêki wygranej z Górnikiem £êczna (0:1) liderem jest Kolporter Korona Kielce. Zwyciêsk¹ bramkê zdoby³ Maciej Kowalczyk. Mecze £KS £ódŸ z Legi¹ Warszawa (1. kolejka) i Cracovii Kraków z Widzewem £ódŸ (3. kolejka) zosta³y prze³o¿one na wiosnê. Runda wiosenna Pucharu Ekstraklasy rozpocznie siê 24 lutego, a fina³ zostanie rozegrany 12 czerwca.

Pi³karze Wis³y Kraków Jakub B³aszczykowski (z lewej) i Jean Paulista (w œrodku) ciesz¹ siê ze zdobycia bramki. Przy s³upku stoi bramkarz Górnika Tomasz Laskowski

Wis³a traci ostatni¹ szansê

PAP/JACEK BEDNARCZYK

PUCHAR UEFA » Feyenoord Rotterdam – Wis³a Kraków 3:1 (2:1)

Bramki: dla Feyenoordu – Nicky Hofs (16), Jonathan De Guzman (41), Angelos Charisteas (67); dla Wis³y – Pawe³ Bro¿ek (23). Czerwona kartka: Dariusz Dudka (Wis³a, 78).

O meczu Wis³y z Feynoordem trudno pisaæ bez z³oœci. Holendrzy byli wyj¹tkowo s³abi, Wis³a gra³a momentami bardzo dobrze. W Rotterdamie mo¿liwy by³ ka¿dy wynik, skoñczy³o siê na 3:1 (2:1) i rozwianiu marzeñ zespo³u z Krakowa. W decyduj¹cym meczu o 1/16 fina³u Pucharu UEFA Wis³a odpad³a. W 16. minucie prowadzenie dla gospodarzy uzyska³ Nicky Hofs (b³¹d bramkarza Dolhy). 7 minut póŸniej po indywidualnej akcji Jakuba B³aszczykowskiego, który pokaza³ œwiatow¹ klasê i min¹³ 3 obroñców, Pawe³ Bro¿ek w sytuacji sam na sam pokona³ Henka Timmera i wyrówna³. Remis zapewnia³ awans wicemistrzom Polski, jednak jeszcze przed przerw¹ dru¿yna holenderska objê³a prowadzenie, a na listê strzelców wpisa³ siê Kanadyjczyk Jonathan De Guzman. W drugiej po³owie wydawa³o siê, ¿e wyrównanie jest tylko kwesti¹ czasu, ale w 67. minucie na 3:1 podwy¿szy³ Grek Angelos Charisteas. Wis³a koñczy³a w „10”, bo „czerwon¹ kartkê” zarobi³ obroñca Dudka. Mecz by³ wyj¹tkowo wyrównany z lekk¹ przewag¹ Wis³y. Obydwie dru¿yny robi³y sporo b³êdów, ale to Holendrzy potrafili lepiej wykorzystaæ. Szwankowa³a wyraŸnie obrona Wis³y. G³owacki, po kontuzji, wyraŸnie jeszcze ma problemy z gr¹, s³aby dzieñ mia³ Dolha. Wis³a mia³a kilka dodat-

kowych szans na strzelenie bramki, ale ich nie wykorzysta³a. Kilka razy b³ysn¹³ Pawe³ Bro¿ek i B³aszczykowski, ale okaza³o siê to za ma³o. Wiœlacy zajêli czwart¹ pozycjê w tabeli grupy E, a jedyne punkty wywalczyli wygrywaj¹c z FC Basel (3:1). Oprócz Feyenoordu, do kolejnej rundy rozgrywek z tej grupy awansowa³y ekipy AS Nancy i Blackburn Rovers. W œrodê bezpoœrednie spotkanie tych dru¿yn wygra³a ekipa angielska 1:0. W œrodê awans do 1/16 fina³u (grypy E-H) zapewni³y sobie tak¿e zespo³y Ajaksu Amsterdam, Hapoelu Tel Awiw, Paris St. Germain, Fenerbache Stambu³ i Celty Vigo. W tej fazie rozgrywek do³¹cz¹ tak¿e zespo³y Glasgow Rangers, Maccabi Hajfa, Tottenham Hotspur, Dinamo Buchareszt, AZ Alkmaar, FC Sevilla i AC Parma. Dziêki zajêciu trzeciego miejsca w grupach Ligi Mistrzów miêdzynarodow¹ rywalizacjê w Pucharze UEFA kontynuowaæ bêd¹: Werder Brema, Spartak Moskwa, Girondins Bordeaux, Szachtar Donieck, Steaua Bukareszt, Benfica Lizbona, CSKA Moskwa oraz AEK Ateny. W 1/16 fina³u zwyciêzcy grup spotkaj¹ siê z zespo³ami, które zajê³y trzecie lokaty, a ekipy z drugich miejsc zmierz¹ siê z dru¿ynami, które do Pucharu UEFA trafi³y z Ligi Mistrzów.

Andrzej Brzeski

Grupa E 1. Blackburn Rovers 4 10 – awans 2. AS Nancy 4 7 – awans 3. Feyenoord Rotterdam 4 5 – awans 4. Wis³a Kraków 4 3 5. FC Basel 4 2

Pi³karze Wis³y Kraków Jakub B³aszczykowski (z lewej) i Jean Paulista (w œrodku) ciesz¹ siê ze zdobycia bramki. Przy s³upku stoi bramkarz PAP/JACEK BEDNARCZYK

■ Internauci wybrali najlepsz¹ „jedenastkê” polskiej ekstraklasy. Weszli do niej Dolha – Golañski, Ceber, Choto, Bronowicki – B³aszczykowski, Sobolewski, Gargu³a, Piotr Bro¿ek – Matusiak, Pawe³ Bro¿ek. Widaæ, ¿e kibice Wis³y z Krakowa maj¹ szeroki dostêp do… komputerów. ■ Na liœcie ¿yczeñ amerykañskiego klubu soccera – Chicago Fire znalaz³y siê m.in. nazwiska ¯urawskiego i Szymanowskiego. Czy dawni pi³karze Wis³y zagraj¹ znowu razem? Polskich kibiców z pewnoœci¹ by nie zabrak³o.

■ W meczu charytatywnym na rzecz rodzin ofiar kopalni „Halemba” kadra Polski zremisowa³a 1:1 z reprezentacj¹ Górnego Œl¹ska. Bramki zdobyli Kompa³a i Gargu³a. Œl¹sk¹ reprezentacjê poprowadzi³ A. Piechniczek.


NOWYCZAS 15 grudnia 2006

nowyczas.co.uk

Australijka Layne Beachley na fali podczas surfingowych zawodów kobiet ASP World Title rozgrywanych na pla¿y Honolua Bay Maui na Hawajach. PAP/ EPA/KIRSTIN SCHOLTZ

BIEG NA PRZE£AJ

■ Na ME w p³ywaniu na krótkim basenie, które odby³y siê w Helsinkach Polacy zdobyli 12 medali, w tym 3 z³ote. Wiêcej kr¹¿ków mieli tylko Niemcy.

■ Polski siatkarz Pawe³ Zagubny spróbowa³ rajdu samochodowego. W czasie odcinka specjalnego Rajdu Barbórki samochód pary Zagumny – Bêbenek wbi³ siê latarniê. Na szczêœcie nikomu nic siê nie sta³o. Rajd wygra³ Leszek Kuzaj. Zagubnemu widaæ pisana siatkówka.

Cracovia na czele

POLSKI HOKEJ

■ Tymczasem w niewieœciej siatkówce dosz³o do skandalu. Zawodniczki kadry napisa³y list otwarty, w którym chc¹ powrotu trenera Niemczyka. Zwi¹zek uzna³ list za skandal i rozwi¹za³ ca³¹ ¿eñsk¹ reprezentacjê kraju.

■ Go³ocie chyba zaczyna brakowaæ pieniêdzy, wiêc postanowi³ wróciæ na ring. Jego przeciwnikiem podczas walki w Chicago bêdzie miejscowy piêœciarz Mike Moll.

■ Lider obydwu rankingów ATP – Szwajcar Roger Federer i Belgijka Justine Henin-Hardenne, prowadz¹ca w klasyfikacji WTA zostali uznani przez Miêdzynarodow¹ Federacjê Tenisow¹ (ITF) mistrzami œwiata w roku 2006.

■ Trener siatkarzy Raul Lozano zaproponowa³ rozegranie rewan¿owego meczu z Brazyli¹. Mecz taki odby³by siê w sierpniu w Polsce na otwartym stadionie pi³karskim w obecnoœci oko³o 50 tysiêcy kibiców. ■ Brazylia zg³osi³a swoj¹ kandydaturê do organizacji futbolowych mistrzostw œwiata w 2014 roku. Brazylijczycy maj¹ tu du¿e szanse, bo ostatni raz organizowali mistrzostwa w 1950 roku. Ju¿ dziœ mo¿na bêdzie u bukmacherów obstawiæ wygran¹ gospodarzy? ■ Justyna Kowalczyk zajê³a czwarte miejsce w biegu narciarskim Pucharu Œwiata na 10 km technik¹ klasyczn¹, który odby³ siê we w³oskiej miejscowoœci Cogne.

■ ¯aden z trójki reprezentantów Polski nie zdo³a³ zdobyæ w Nowym Sadzie medalu mistrzostw Europy w judo w kategorii open. Na pi¹tych miejscach sklasyfikowano Ma³gorzatê Górnick¹ i Grzegorza Eitela. Na pierwszej rundzie udzia³ zakoñczy³ Micha³ Pokrywka. Mistrzem zosta³ Rosjanin Aleksander Michajlin.

SPORT

Polscy pi³karze za granic¹

Zacznijmy od Rasiaka, który tym razem „przewrotk¹” zdoby³ swojego 14 gola w Championship i jest tu liderem strzelców. Jego Southampton przegra³ jednak z outsiderem II Ligii Southend United 1:2. W tym samym meczu Bia³kowski przesiada³ mecz na ³awce rezerwowych. £awê grza³ tak¿e Dudek w Liverpoolu i Kuszczak w Manchester United. Gola strzeli³ w Szkocji ¯urawski. W Celticu, który wygra³ 2:1 z Dundermline zagra³ te¿ Boruc. Mniej udany wystêp mia³ Ma³kowski, który puœci³ 3 gole w przegranym meczu Hibernian z Glasgow Rangers 0:3. We Francji byæ mo¿e bêdziemy mieli trzeciego Polaka. Nancy interesuje siê Paw³em Bro¿kiem z Wis³y. Na razie nad Sekwan¹ zagra³ nieŸle Jeleñ, który strzeli³ 2 bramki, a przy trzeciej asystowa³. Auxerre zremisowa³o z Troyes 3:3. Saganowski w barwach Troyes nie znalaz³ siê nawet wœród rezerwowych. W Portugalii 2 bramki zdoby³ Grzelak, a jego Boavista Porto pokona³a 3:0 Beira Mar. Na boisku przez 90 minut gra³ tak¿e kolega Rafa³a Grzelaka – KaŸmierczak. W Bundeslidze najwy¿sz¹ ocenê otrzyma³ Zdebel, najjaœniejszy punkt VfL Bochum w przegranym 0:1 meczu z Stuttgartem. S³abe noty otrzymali Krzy¿ówek (pora¿ka Wolfsburga z Allemani¹ Aachen 1:2) i Smolarek (1:3 jego Borussi z Schalke). W Austrii 30 minut zagra³ Mila. Asystê w SV Ried – Rapid Wiedeñ 1:2 mia³ Rz¹sa. W 46 minucie na boisko Superfund wszed³ Gilewicz i strzeli³ gola FC Graz (1:2). W Grecji od siedmiu meczów nie puœci³ gola w bramce Skody Xanti Arkadiusz Malarz (ostatnio 0:0 z AEK). Micha³ ¯ew³akow pomóg³ wyci¹gn¹æ Olympiakoowi z 0:2 na 3:2 w meczu z Egaleo. 90 minut grali te¿ Kieszek (Egaleo) i Sznaucer (Iraklis). Na ³awce rezerwowych Skody nie by³o natomiast Olisadebe. W Holandii zagra³ dla NEC Niedzielan i zarobi³ ¿ó³t¹ kartkê. Frankowski przebywa³ na boisku Teneryfy 53 minuty, a jego klub pokona³ Elche, gdzie Frankowski gra³ wczeœniej 3:0. Kosowski we w³oskim Chievo siedzia³ na ³awce rezerwowych.

PI£KA SIATKOWA

■ Wis³a P³ock odpad³a w 1/8 fina³u z Pucharu Zdobywców Pucharu szczypiornistów. Nasi pi³karze rêczni przegrali dwukrotnie z HSV Hamburg 29:39 i 24:35. ■ Na mistrzostwach œwiata hokeja na lodzie juniorów U-20 dywizji I, Polska zaczê³a od pora¿ki. Nasi hokeiœci przegrali z Dani¹ 1:4 (1:1, 0:2, 0:1).

23

W pojedynku o kr¹¿ek Pawe³ Kozera (z przodu) z Cracovii oraz Micha³ Balica z GKS Tychy PAP/ANDRZEJ GRYGIEL

ZA NAMI kolejne dwie kolejki meczów w Polskiej Lidze Hokejowej. W bezpoœrednim starciu liderów Cracovia pokona³a GKS Tychy i znalaz³a siê na czele tabeli z jednopunktow¹ przewag¹.

Wyniki o miejsca 1-6:

Wojas Podhale – Stoczniowiec 2:5 (1:2, 0:0, 1:3) Cracovia– GKS Tychy 4:3 (2:1, 1:0, 0:2, 1:0) po dogrywce TKH Toruñ – Zag³êbie Sosnowiec 3:2 (1:0, 1:0, 1:2)

ZE ZMIENNYM szczêœciem walcz¹ polskie zespo³y w siatkarskiej Lidze Mistrzów. Ubieg³y tydzieñ nale¿y jednak zaliczyæ do udanych. Mê¿czyŸni wyraŸnie nie stracili formy z MŒ. Mariusz Wlaz³y by³ jednym z g³ównych autorów wygranej Skry BOT Be³chatów na trudnym terenie W³och. Skra pokona³a 3:1 Lube Banca Marche Macerata. Polski zespó³ przegra³ tylko pierwszego seta, a póŸniej kontrolowa³ sytuacjê na parkiecie. W grupie C, LM Skra odnios³a 3 zwyciêstwa i ponios³a 1 pora¿kê, zachowuj¹c szanse na awans i dalsz¹ grê. Pierwsze zwyciêstwo odnios³y te¿ w Lidze Mistrzyñ siatkarki mistrza Polski Muszynianki. W trzecim swoim meczu grupy A, Muszynianka Fakro Muszyna wygra³a we w³asnej hali z zespo³em Vakifbank Guenes Stambu³ 3:1 (20:25, 25:19, 25:17, 25:22). Zespó³ z Muszyny zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Wczeœniej Muszynianka uleg³a 1:3 RC Cannes i u siebie 0:3 Dynamo Moskwa. Liderem jest niepokonane Dynamo Moskwa, które wygra³o z RC Cannes 3:0.

o miejsca 7-10

KTH Krynica – TH Unia Oœwiêcim 1:2 (0:0, 0:0, 1:2) Pozosta³e mecze kolejki 2006-12-19 MUKS Naprzód Janów – KH Sanok

Ostatnia kolejka o miejsca 1-6

Stoczniowiec Energa Gdañsk – Cracovia Comarch Kraków 2:5 (1:1, 0:3, 1:1) GKS Tychy – TKH ThyssenKrupp Energostal Toruñ 6:1 (4:0, 1:0, 1:1) Zag³êbie Sosnowiec – Wojas Podhale Nowy Targ 5:4 (2:3, 3:1, 0:0)

o miejsca 7-10

KH Sanok – Unia Oœwiêcim 2:5 (0:2, 2:1, 0:2) MUKS Naprzód Janów – KTH Krynica – prze³o¿ony na 9 stycznia.

ME W PI£CE RÊCZNEJ

POLSKIE pi³karki rêczne pokona³y Macedoniê 35:33 w meczu Mistrzostw Europy odbywaj¹cych siê w Szwecji. Karolina Kud³acz, która na co dzieñ reprezentuje barwy niemieckiego HC Lipsk, zdoby³a a¿ 17 bramek. Dla dru¿yn Polski i Macedonii zwyciêstwo by³o ostatni¹ szans¹ na zajêcie wy¿szego miejsca ni¿ 9. Polkom pozosta³y do rozegrania dwa spotkania z groŸniejszymi rywalami- w œrodê z Wêgrami i w czwartek z Austri¹.

Zawodniczki Muszynianki Fakro Muszyna, Dorota Pykosz (z lewej) i Anna Rybaczewska (z prawej), blokuj¹ po ataku Ozbeki Aysun (w œrodku) z Vakifbanku Guenes Stambu³ PAP/GRZEGORZ MOMOT



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.