nowyczas2006/002/002

Page 1

Marek Grechuta

»9

Miejsca i zdarzenia

Był jednym z najoryginalniejszych polskich piosenkarzy. Zmarł w poniedziałek.

Gdzie w Londynie szaleje się na Maxxa?

»17

NOWYCZAS

»11

Nr 2 (2) PIĄTEK 13 października 2006 ISSN 1752-0339

Polish weekly in Great Britain

Piłka nożna » Polska - Portugalia 2:1

Na to czekaliśmy 20 lat Andrzej Brzeski

redakcja@nowyczas.co.uk Polacy zagrali nareszcie na poziomie, na który czekaliśmy od lat. Stadion w Chorzowie był widowniąą ciekawego meczu, a Polacy umiejętnie zastopowali trzeciąą drużynę świata. Porywająca była zwłaszcza pierwsza połowa i trudno było uwierzyć, że ten zespół kilka dni wcześniej nie mógł sobie poradzić ze słabym Kazachstanem. Za siebie mówi już statystyka strzałów 16:6 dla Polski. Portugalczycy byli częściej przy piłce, ale od swojej połowy Polacy umiejętnie bronili się i nie dopuszczali ich do pola karnego. Z kolei nasze kontrataki były więcej niż groźne i wynik mógłby być jeszcze wyższy. Polacy popełnili tylko jeden błąd w doliczonym już czasie gry, który kosztowa kosztował nas utratę bramki. Świetnie zagrał cały zespół, ale szczególne uznanie należy się Euzebiuszowi Smolarkowi – strzelcowi obu goli i Maciejowi Żurawskiemu, który był dyrygentem zespołu. Grzegorz Bronowicki – bezbłędny zarówno w poczynaniach ofensywnych jak i w defensywie, prący do przodu Jakub Błaszczykowski i Mariusz Lewandowski także zasługująą na wyróżnienie. Po raz kolejny dobrze zaprezentował się Wojciech Kowalewski, który ma szansę na „pełny etat” narodowego golkipera. Szkoda tylko, że zarobił żółtąą kartkę. Przed meczem mało kto wierzył w wygranąą Polaków. W komentarzach internetowych pisano, że „Pokemony z Polski znowu dostanąą baty”. Po zakończeniu meczu widać było, że odblokowali się nie tylko piłkarze, ale i kibice-internauci. Przepraszano Leo Beenhakkera i wyrażano zachwyty nad grąą „naszych”. łaska kibica na pstrym koniu jeździ, ale po tak długiej serii słabej gry, rzeczywiście trudno było uwierzyć w metamorfozę zawodników.

Free

Kultura Kult w Astorii

»16

Trzeci koncert Kultu w Londynie zgromadził, jak poprzednie, tysięczną widownię. Maryla Rodowicz bardzo chciała, ale się nie sprzedała. To chyba świadczy o wymianie pokoleń. Fala emigracji po 2004 roku ma dwadzieścia kilka lat, często wyższe wykształcenie i nie ciuła aż tak drapieżnie, żeby sobie przyjemności wszelakich odmawiać.

Miejsca i zdarzenia

»18

Jak zostałam „wspólniczką” przestępcy

Od progu wrzeszczę więc „Hallo!”. Nikt mi jednak nie odpowiada. Wchodzę, jak zwykle, i widzę trochę niezwykły bałagan. Powyciągane szuflady. Na kanapie porzucone narty i torba podróżna, w koszu bilety. W sypialni rozsiane wszędzie ubrania i otwarte szafki. Nie ma koszul do prasowania, ani moich pieniędzy.

Takie czasy „Ochrona” Piwnicy

»10

Piwnica Pod Baranami była miejscem specyficznym. Oazą normalności w komunistycznej szarości i patologii życia społecznego. Było rzeczą wiadomą, że w Piwnicy musieli być konfidenci. Nikt jednak nie przypuszczał, że najważniejszym z nich był jeden z najbardziej wpływowych ludzi krakowskiej elity intelektualno-artystycznej.

Londyn mało znany

»12

Największa poza Indiami

Po 20 latach Polska ponownie pokonuje Portugalię. Wtedy bramkę strzelił Włodzimierz Smolarek, teraz dwa gole uzyskał jego syn „Ebi”.

REKLAMA

PRZESYŁAM POMOCNĄ DŁOŃ Szybkie, pewne, międzynarodowe przekazy pieniężne. © 2006 WESTERN UNION HOLDINGS, INC. All rights reserved.

Człowiek, który jest zmęczony Londynem, zmęczony jest życiem – stwierdził w XVIII wieku dr Samuel Johnson, autor pierwszego słownika języka angielskiego. Trudno nie przyznać mu racji. To miasto być może nie jest najpiękniejsze, brak mu rozmachu Paryża, czy strzelistości Nowego Jorku, jednak na pewno jest szczodre pod jednym względem – nieoczekiwanego.


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

2

Coś interesującego lub bulwersującego dzieje się w twojej okolicy? Uważasz, że powinniśmy o czymś napisać? Daj nam znać. wydarzenia@nowyczas.co.uk

DRUGA STRONA Poczta

otrzymanej gwarancji po odebraniu informacji o uszkodzeniu wspomniany fachowiec najpierw tygodniami zwlekał z przybyciem, a potem wyłączył lub zmienił komórkę i teraz szukaj wiatru w polu... Jak widać nie potrafię przytoczyć takich anegdot, gdzie Polak okazałby się „bohaterem pozytywnym” – może dlatego, że łatwiej krytykować niż chwalić – ale właśnie o takich ludziach chciałabym przeczytać w „Nowym Czasie”. Jak gazeta sugeruje, nastał dla nas, Polaków w Wielkiej Brytanii, nowy czas, więc spróbujmy to wykorzystać z korzyścią dla siebie. Jeśli będziemy mogli być dumni z siebie, z naszej społeczności, także inni będą mieli powody, by dobrze nas oceniać. Pozostaje mi więc pogratulować redakcji „Nowego Czasu” pierwszego numeru i życzyć, aby gazeta tętniła życiem, poszerzała grono współpracowników, stała się forum wymiany myśli i informacji oraz służyła pomocą wszystkim, którzy na krócej lub dłużej próbują znaleźć swoje miejsce w tym kraju. Bożena MacLeod

••• Bardzo spodobał mi się w Waszym pierwszym numerze artykuł o szkole dla projektantów i artystów, który cieszy się dużą międzynarodową renomą.

NOWYCZAS

Kartki z kalendarza

124 Whitechapel Road Third floor London E1 1JE

Piątek, 13.10 – Daniela, Edwarda, Maurycego, Teofila 1307 – Rozkazem króla Francji Filipa Pięknego zajęto cały majątek zakonu Templariuszy oraz aresztowano wszystkich rycerzy zakonnych. 1997 – Brytyjczyk Andy Green jako pierwszy człowiek w historii pokonał barierę dźwięku na lądzie.

Tel.: 0207 650 8725 www.nowyczas.co.uk Dział Ogłoszeń Tel./fax: 0207 247 0780 Redaktor naczelny: Grzegorz Małkiewicz g.malkiewicz@nowyczas.co.uk Redakcja: Teresa Bazarnik t.bazarnik@nowyczas.co.uk Zbigniew Drzewiecki z.drzewiecki@nowyczas.co.uk Robert Trojanowicz r.trojanowicz@nowyczas.co.uk Dział graficzny: Sławomir Sobolewski s.sobolewski@nowyczas.co.uk Dział marketingu i reklamy: Jacek Rudnicki (kierownik) reklama@nowyczas.co.uk Sylwia Dryps s.dryps@nowyczas.co.uk Henryka Woźniczczka henryka@nowyczas.co,uk Ryszard Zdyb richard@nowyczas.co.uk Współpraca: Londyn – Agnieszka Dale, Kasia Dembowska, Michał P. Garapich, Justyna Mroczkowska, Marcin Pociepnik, Michał Porzyczkowski, Maciej Psyk, Ola Rug, Elżbieta Sobolewska, Piotr Szuba Bournemouth – Arkadiusz Marciszek Edynburg – Katarzyna Bielińska-Kuniszewska Hull – Grzegorz Futyma Leeds – Alek Skoczek Northampton – Paweł Hrydziuszko Warszawa – Maria Kaleńska Kraków – Justyna Drath, Aleksandra Ptasińska, Fotografia: Magdalena Plewa, Ryszard Zdyb Wydawca: CZAS Publishers Ltd

5

Noc

Czwartek, 19.10 – Ferdynanda, Piotra 1984 – Jeden z najokrutniejszych mordów schyłkowej PRL. Funkcjonariusze SB porwali, a następnie zamordowali nad Zalewem Wiślanym w okolicach Włocławka księdza Jerzego Popiełuszkę.

19oC W dzień Warszawa Edynburg Cardiff Belfast

Sobota

5

5

Temp maks. Temp min.

Noc

10

Temp maks. Temp min.

12oC 18oC 17oC 17oC 18oC

Waluty Licznik

14 października

Dzień

18oC W dzień Warszawa Edynburg Cardiff Belfast

źródło prognozy: www.metoffice.gov.uk

POKAŻCIE SIĘ!

Środa, 18.10 – Juliana, Łukasza 1922 – Działalność rozpoczęła rozgłośnia radiowa BBC. 1967 – Sowiecka sonda kosmiczna Wenus 4 wylądowała na planecie Wenus.

Pogoda na weekend Dzień

••• Gratuluję pomysłu i odwagi. Może wreszcie pojawi się w Londynie przyjazna redakcja, która nie będzie traktować innych jak swoich wrogów. Bardzo ładnie, że umieściliście na pierwszej stronie zdjęcie i informację o zamordowanej Polce. Proponuję kontynuować i zorganizować akcję solidarności z rodziną zamordowanej poprzez przekazy pieniężne na konto bankowe i poprzez SMS-y. Proponuję również stworzenie rubryki Polaka sukcesu w Wielkiej Brytanii. Treścią wywiadów byłaby droga do znakomitych osiągnięć i przepis na sukces, a nie pochwalny hymn na cześć bohatera. Leszek Wilk

Wtorek, 17.10 – Lucyny, Małgorzaty, Wiktora 1997 – Weszła w życie nowa Konstytucja, wcześniej uchwalona przez Sejm RP 2 kwietnia 1997 r., następnie podpisana przez prezydenta Polski 16 lipca 1997.

Niedziela, 15.10 – Brunona, Jadwigi, Teresy 1961 W Londynie powstała organizacja Amnesty International. Organizacja działa w obronie więźniów politycznych, pomaga ich rodzinom oraz walczy o zniesienie kary śmierci. W Polsce organizacja isnieje od 1990 i ma swą siedzibę w Gdańsku. 1924 Udany przelot sterowca przez Atlantyk.

Piątek

obyczaje. Oby takich ludzi było jak najwięcej i obyście do nich trafiali! To oni właśnie złamią stereotyp Polaka-hydraulika (mam duży szacunek dla ich pracy, ale nie chciałabym, żeby dominowali obraz Polaka). Powodzenia. Anna Konarska

Poniedziałek, 16.10 – Aurelii, Gerarda, Grzegorza 1978 – Metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła został wybrany na apostoła Stolicy Piotrowej. Tego samego dnia pierwsze wystąpienie publiczne papieża Jana Pawła II i błogosławieństwo „Urbi et Orbi".

Sobota, 14.10 – Bernarda, Dominika, Fortunaty 1861 – Władze carskie ogłosiły stan wojenny w Warszawie. 1947 – Charles Yeager na samolocie doświadczalnym Bell X-1 przekroczył barierę dźwięku.

13 października

Szczególnie ucieszył mnie fakt, że na tej uczelni są również polscy studenci. Wszędzie słyszy się, że Polacy pracują na budowie, sprzątają angielskie mieszkania, opiekują się starszymi i dziećmi, pracują w restauracjach lub na farmach. Nikt nie zaprzeczy, że Polak to świetny fachowiec niezależnie od dziedziny, jaką się zajmuje. Mój smutek wzbudzał jednak zawsze fakt, że mimo tych zdolności jesteśmy uważani za obywateli nieco gorszej kategorii, skoncentrowanych tylko na zarabianiu pieniędzy, mało uczestniczących w życiu społecznym i kulturalnym miasta, w którym mieszkamy i pracujemy. Ten artykuł pokazuje chłopaka z przeciętnej polskiej rodziny, który w Anglii się kształci i dotrzymuje kroku swoim zachodnioeuropejskim kolegom. W mediach nie możemy koncentrować się jedynie na Polakach za granicą pracujących, choć są oni oczywiście w zdecydowanej większości. Trzeba też mówić o Polakach kształcących się lub zajmujących wysokie stanowiska w obcym kraju, znających perfekcyjnie jego język i

Radek Nowacki

Od ośmiu lat mieszkam w Lewisham i zawsze czułam się trochę na uboczu polskiej społeczności, która jest skupiona głównie w południowo-zachodnim Londynie, a z Lewisham do POSK-u trochę daleko. I chociaż ostatnio pojawiło się kilka polskich gazetek i tygodników, na żadną z nich do tej pory nie natknęłam się w mojej części Londynu. Z radością więc odkryłam w sklepie Baltic na Lee High Road nie tylko polski ser i pierogi, ale także polski tygodnik „Nowy Czas”. Gazeta ma profesjonalną szatę graficzną i mimo że nie trzeba za nią płacić, nie jest przeładowana reklamami – przede wszystkim jest co poczytać. W pierwszym numerze znalazłam wiele informacji z Polski, z Wielkiej Brytanii i ze świata, interesujące wywiady i felietony. Nie zabrakło informacji kulturalnych i wiadomości o tym, co warto obejrzeć i posłuchać. Nie znalazłam przepisu na zupę ogórkową, co mnie bardzo cieszy, bo mam w domu kilka książek kucharskich, ani też wiadomości o modnym w tym sezonie makijażu, co również przyjęłam z zadowoleniem, gdyż po tego typu informacje wolę sięgać do kolorowych magazynów mody. Chciałabym więc raczej znaleźć w tej gazecie rzetelne informacje, sylwetki ciekawych ludzi,

wiadomości o wydarzeniach związanych z Polską i Polakami i najnowsze doniesienia o prężnie rozwijającej się polskiej społeczności w Wielkiej Brytanii. Dobrze by było, aby gazeta stała się forum wymiany informacji i aby – jak wspomniał redaktor naczelny w swoim „manifeście programowym” – tworzyli ją czytelnicy, pisząc o swoich tutejszych doświadczeniach, a chociażby dzieląc się wiadomościami – o nowym polskim sklepie, restauracji, wydarzeniu, czy człowieku, o którym można napisać coś dobrego. Bowiem mimo że Polacy w Wielkiej Brytanii ogólnie mają dobrą opinię, wszyscy znamy opowieści, które nie napawają nas dumą. Ostatnio moja angielska szwagierka z lekkim zażenowaniem opowiedziała mi o polskich majstrach, których zatrudniła do prac dekoracyjnych w swoim mieszkaniu. Po miesiącu jej partner z przerażeniem odkrył, że z kolekcji jego cennych alkoholi, otrzymywanych w prezencie i pieczołowicie przechowywanych, zostały jedynie puste butelki... I choć Tracey angielskim zwyczajem szukała dla „Stana, który ciężko pracował” usprawiedliwień, Harry był po szkocku wściekły i nazwał rzecz po imieniu. A co powiedzieć o rzetelności polskiego fachowca, który założył u mnie w domu sprzęt do odbioru telewizji satelitarnej? Odbiornik zepsuł się przed upływem roku, ale mimo

14oC 18oC 15oC 17oC 17oC

Niedziela

15 października

Dzień

20

Noc

5

Temp maks. Temp min.

19oC W dzień Warszawa Edynburg Cardiff Belfast

12oC 18oC 15oC 13oC 16oC

GBP 06.10 07.10 08.10 09.10 10.10 11.10 12.10

142 5,82 --------5,81 5,79 5,78 5,80

Powierzchnia Hyde Parku w hektarach.

3,93 --------3,92 3,91 3,90 3,92

820.000

EURO 06.10 07.10 08.10 09.10 10.10 11.10 12.10

40.000

Liczba pjazdów dziennie przejeżdżających przez London Bridge.

Majątek tylu Brytyjczyków oceniany jest na wartość netto ponad pół miliona funtów.

JOANNA KACZYŃSKA. Pierwsze miejsce na castingu do wyborów Miss Polonia UK w Szkocji i czołowe miejsce w Londynie. Wcześniej – dużo, dużo więcej: półfinał „Idola”, „Szansa na sukces”, wiele festiwali w Polsce, Francji i we Włoszech: pierwsze miejsce na konkursie piosenki lirycznej im. Agnieszki Osieckiej, wygrany casting do musicalu „Metro” w teatrze Buffo, nagroda na międzynarodowym festiwalu piosenki francuskiej w Croatie, wygrany casting do musicalu Notre-Dame de Paris, pierwsze miejsce na Contest of the Song in Italy w Cavallino.... Pracuje z najlepszymi projektantami mody na świecie jako modelka, chociaż – jak mówi – „bardziej interesuje mnie śpiewanie. Ze śpiewaniem wiążę nadzieję... jak również ze Szkocją”.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

CZAS NA WYSPIE 3 LONDYN » Spotkanie z prezydentem Wrocławia w Instytucie Kultury Polskiej

Wracajcie do kraju W ubiegłą sobotę w Instytucie Kultury Polskiej odbyło się zorganizowane przez Stowarzyszenie „Poland Street” spotkanie z prezydentem Wrocławia – Rafałem Dutkiewiczem. Gości przywitał dyrektor Instytutu Kultury Polskiej Paweł Potoroczyn, a dyskusję z publicznością prowadził przewodniczący „Poland Street” Zbigniew Drzewiecki. Pośród zaproszonych gości był konsul Michał Mazurek oraz dyrektor regionalny Polsko-Brytyjskiej Izby Handlowej Anna Maria McKeever. Ze strony Wrocławia wraz z prezydentem na sali pojawiła się jego małżonka, dyrektor wydziału współpracy z zagranicą Ewa Gołąb-Nowakowska, dyrektor biura promocji miasta Paweł Romaszkan oraz dyrektor biura prasowego prezydenta Wojciech Król. – Przyjechałem żeby się spotkać z przedstawicielami nowej fali emigracyjnej – potwierdził prezydent zarówno w trakcie konferencji zorganizowanej dla mediów, jak i na spotkaniu publicznym, które odbyło się zaraz potem. Rafał Dutkiewicz nie szczędził czasu na rozmowy, które toczyły się w jednej z sal Instytutu przez kilka godzin sobotniego wieczoru zarówno w salach Instytutu. Prezydenta proszono, przede wszystkim, o przedstawie-

nie konkretnych przesłanek zachęcających do powrotu do Polski, a konkretnie do Wrocławia. Rafał Dutkiewicz mówił o 100 tys. miejsc pracy, które powstaną w ciągu najbliższych paru lat w aglomeracji wrocławskiej, czyli najprawdopodobniej w okresie drugiej kadencji rządów obecnego prezydenta, który jest faworytem sondaży w wyborach samorządowych, jakie odbędą się w Polsce 12 listopada. Pytano też o dominujące branże – na obrzeżach miasta rozwija się produkcja, zaś w samym mieście – usługi, zwłaszcza te związane z rozwojem informatyki, czyli biznesy związane z wykorzystaniem wiedzy i zaawansowanej technologii. Dla humanistów praca też się znajdzie, choćby przy public relations czy w urzędzie miejskim, w którym prezydent chętnie by widział osoby z wcześniejszymi doświadczeniami w administracji brytyjskiej. Albo w muzeum edukacyjnym Pana Tadeusza – rękopis najsłynniejszego poematu narodowego może się stać jedną z ważniejszych turystycznych atrakcji miasta. Przechowywany w Ossolineum, zostanie przeniesiony do kamienicy pod Złotym Słońcem w Rynku, gdzie w ciągu najbliższych dwóch lat zostanie otwarte nowoczesne, interaktywne muzeum. Kontynuując temat zatrudnienia Rafał Dutkiewicz poruszył sprawę tempa wzrostu płac – zdaniem firm konsultingowych oceniających dynamikę tego procesu, Polska potrzebuje Prezydent Wrocławia Rafał Dutkie- kilkunastu lat, by nadgonić tempo wicz i przewodniczący „Poland wzrostu zarobków właściwe krajom

Street” Zbigniew Drzewiecki

Ciąg dalszy na str. 4

GLASGOW » Szkoci spieszą z pomocą

Hojność dla rodziny Angeliki Pierwszoligowy klub piłkarski z Glasgow zaofiarował we wtorek 5 tys. funtów pomocy finansowej dla rodziny brutalnie zamordowanej Angeliki Kluk (na zdjęciu). Z apelem o wsparcie finansowe do swoich czytelników zwrócił się również dziennik w Glasgow „Daily Record”.

Zespół Celtic Football Club, lider szkockiej Premier League, w którym gra dwóch polskich zawodników – Artur Boruc i Maciej Żurawski – ofiarował 5 tys. funtów, gdy okazało się, że wysokie koszty sprowadzenia do Polski zwłok 23-letniej studentki. – Ból i cierpienie doświadczane przez rodzinę Angeliki są niewyobrażalne, myślami jesteśmy w całą rodziną w tym niezwykle trudnym czasie – powiedział rzecznik klubu. – Gdy dowiedzieliśmy się o trudnościach finansowych rodziny Angeliki, postanowiliśmy pomóc. Jak dodał rzecznik, była to naturalna decyzja, gdyż klub zakładany był m.in. po to, by nieść pomoc potrzebującym. Historię Angeliki przedstawił na swoich łamach dziennik Glasgow „Daily Record”. W Glasgow mieszka siostra Aneta i przebywa ojciec Władysław. Pogrążoną w cierpieniu rodzinę Kluków przedstawiono w artykule jako osoby dumne i pełne godności. „Prawda jest taka, że Kluków nie stać na opłacenie kosztów pogrzebu. Nie dysponują takimi pieniędzmi. Aneta nigdy nie poprosiłaby o pomoc” – czytamy na łamach Daily Record. W

BOURNEMOUTH » Polacy mają swoją gazetę

Po polsku nie tylko w Londynie To, że w Londynie jest kilka polskich gazet, jest dla wszystkich rzeczą oczywistą – trudno sobie wyobrazić, żeby mogło być inaczej. Na prowincji bywa gorzej. Ale nie wszędzie. W Bournemouth jest lepiej. Nasi rodacy, nieumiejący angielskiego, pozbawieni są dostępu do lokalnych informacji po polsku. Rok temu w Bournemouth (południowa Anglia) ukazał się pierwszy numer „Polskiego Echa”. W tym przypadku słowo „numer” wydaje się nieco przesadzone. Była to jedna kartka A4, zadrukowana z obydwu stron.

związku z tym gazeta w jej imieniu zwróciła się do wszystkich swoich czytelników o przekazywanie datków, dzięki którym ciało Angeliki będzie mogło zostać pochowane w jej rodzinnym Skoczowie.

Tymczasem tego samego dnia, w którym klub Celtic wykazał się hojnym gestem, przez sądem w Glasgow stanął oskarżony o to morderstwo Peter Tobin. Nie był przesłuchiwany podczas pierwszego posiedzenia sądu, nie złożył też żadnego oświadczenia. Peter Tobin, który pod fałszywym nazwiskiem pracował jako osoba „do wszystkiego”

Arkadiusz Marciszek, wydawca i dziennikarz polskiej gazety w Bournemouth

w kościele św. Patryka, gdzie znaleziono zwłoki Angeliki, zatrzymany został w zeszłym tygodniu w Londynie pod zarzutem uchylania się od konieczności regularnego meldowania się na policji, obowiązującego wszystkich przestępców na tle seksualnym (skazany został w 1994 r. na więzienia za gwałt na dwóch 14-latkach, zwolniono go przedterminowo dwa lata temu). W zeszły poniedziałek szkocka policja aresztowała Tobina pod zarzutem morderstwa Angeliki Kluk.

„Chronicle” zmienia się w „Kronikę” POLSKĄ prasę wydają nie tylko Polacy. Wczoraj (12.10) w Reading tamtejszy tygodnik „Reading Chronicle”, jako jedna z pierwszych lokalnych gazet w Wielkiej Brytanii, ukazał się w dwujęzycznej wersji angielsko-polskiej. Jeśli eksperyment powie-

– Kiedy przyjechałem do Bournemouth z Londynu w poszukiwaniu pracy i osiadłem tu, czułem się głuchy i niemy, nie wiedziałem niczego o tym mieście. Polaków było tu jak na lekarstwo, chciałem coś robić po pracy, z kimś odpowiednim się spotkać, pogadać nie tylko o tym, jaka impreza szykuje się na weekend – mówi Arkadiusz Marciszek , założyciel gazety. Brakowało przede wszystkim informacji, gdzie szukać pracy, gdzie można kupić polską żywność oraz tych podstawowych – jak zacząć życie w Wielkiej Brytanii. – Na początku, kiedy roznosiłem „Echo” do sklepów, gdzie przychodzą Polacy, właściciele dziwnie się na mnie patrzyli, niektórzy odmawiali wyłożenia pisma na swoje półki. Teraz, kiedy

zdarza się opóźnienie, sami do mnie dzwonią – dodaje wydawca i dziennikarz w jednej osobie. Mała gazetka z czasem obrastała w strony – obecnie ma już dwadzieścia. Dotarła też do pobliskiego Southampton, gdzie jest sporo Polaków. Pojawiła się także kolorowa okładka. Zaczęła się współpraca lokalnego samorządu z pismem. Dzięki temu zorganizowano ostatnio spotkanie, na którym pytano Polaków, na co – ich zdaniem – powinny być przeznaczane pieniądze z Council Tax i innych lokalnych podatków. – Dzięki gazecie mamy szansę na zaistnienie w świadomości Anglików, pokazanie swoich możliwości, czasem uświadomienie im naszych problemów, a nawet ich rozwiązanie – kończy Arek Marciszek. (sd)

dzie się, polska wersja „Chronicle”, która ma taki sam tytuł – „Kronika Reading”, będzie ukazywała się regularnie. – Lokalna prasa musi dostosować się do zmian na rynku. To nasza odpowiedź na ogromną zmianę demograficzną, która aktualnie zachodzi i w Reading, i Wielkiej Brytanii – mówi red. naczelny „Chronicle” Simon Jones.

„Kronika” nie jest redagowana przez polskich dziennikarz. Jej zawartość to sześć stron angielskich materiałów redakcyjnych „Chronicle”, przetłumaczonych na język polski. Dodatek, drukowany w nakładzie 5 tys. egzemplarzy, będzie dostępny w całym Berkshire w sieci sklepów z prasą, jak również w polskich sklepach.


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

4 CZAS NA WYSPIE

WROCŁAW W LONDYNIE…

Wracajcie do kraju Ciąg dalszy ze str. 3 Europy Zachodniej. – Stawiam hipotezę, że w przypadku Wrocławia ten okres będzie krótszy – osiem, dziewięć lat. Do tej pory zainwestowaliśmy trzy miliardy euro. Będzie nie tylko zatrudnienie i coraz lepsze zarobki, ale także przyjazna przestrzeń do życia – stwierdził prezydent. Prezydent opowiadał też o walce o zlokalizowanie na terenie Wrocławia dużej placówki naukowej – Europejskiego Instytutu Technologicznego, mającego być odpowiednikiem słynnego amerykańskiego Institut of Technology Massachusetts. – Wracajcie, aby zakładać firmy, inwestować zarobione pieniądze, znaleźć zatrudnienie. W Polsce na przestrzeni następnych kilku lat pojawią się problemy związane z brakiem specjalistów z branży budowlanej i sektora nowoczesnych technologii – zachęcał i zapewniał prezydent Wrocławia.

Ciekawym wątkiem przewijającym się w dyskusji z prezydentem był problem biurokratyzacji i ociężałości struktur państwowych. Problem z zapraszaniem do Wrocławia polega bowiem na tym, że przy okazji zaprasza się do Polski. A prezydent Wrocławia może ręczyć jedynie za przyjazny stosunek i ułatwienia ze strony administracji samorządowej. Nie ma natomiast żadnego wpływu na to, jak np. osobę chcącą założyć firmę potraktują urzędy państwowe. Z sali padły trzy propozycje rozwiązań: ogłosić Wrocław wolnym miastem i połączyć korytarzem eksterytorialnym z wolnym miastem Gdańskiem, ogłosić po prostu Wrocław księstwem, bądź... przejąć władze w kraju. Prezydent Dutkiewicz nie podjął jednak tego tematu, podkreślając jedynie, że nie krytykuje polskiego rządu. Kampania Wrocławia nie jest doraźną akcją werbunkową pracowników, lecz długofalowym procesem, którego celem jest zaistnienie w świadomości emigrantów jako najlepszego w kraju miejsca na wykorzystanie zdobytych w Wielkiej Brytanii doświadczeń. Rafał Dutkiewicz jest inicjatorem ogólnonarodowej dyskusji na temat masowej emigracji młodych Polaków. Jak dotąd prezydent Wrocławia jest jedynym włodarzem miasta, który pokazał, że zależy mu na Polakach wyjeżdżających poza Polskę.

…i w programie Hard Talk w BBC 60 MILIONÓW ludzi na całym świecie zobaczyło 7 października w programie stacjii BBC prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, który opowiadał o tym, że warto żyć w Polsce, a szczególnie we Wrocławiu. Prezydent był gościem audycji „Hard Talk”, jednego z ważniejszych programów publicystycznych BBC World. Rafał Dutkiewicz dostał zaproszenie po licznych audycjach w brytyjskiej telewizji o tym, że władze Wrocławia chcą powrotu polskich emigrantów. Średnia tygodniowa oglądalność „Hard Talk” to blisko 60 milionów widzów na całym świecie. W programie, emitowanym na antenie od ośmiu lat, gościli już m.in.: George W. Bush, Bill Clinton, Dalajlama, Michaił Gorbaczow, Nelson Mandela, Jacques Chirac, Kofi Annan. Program nagrywany jest co tydzień i ma kilkanaście emisji. Prezydent Dutkiewicz mówił m.in. tym, co Wrocław ma wspólnego z miłością: „Żeby wiedzieć, dlaczego warto mieszkać we Wrocławiu, najpierw trzeba to miasto zobaczyć. A jest piękne. W środku nazwy miasta jest słowo „miłość” (Czytany fonetycznie po angielsku Wrocław to Wroclove – red.). Pierwszym powodem, dla którego warto wracać jest to, że tworzymy miejsca pracy. Do tej pory mamy trzy miliardy euro bezpośrednich inwestycji. Po drugie jakość życia będzie znacznie wyższa w następnych latach, chodzi o

komunikację publiczną, mieszkalnictwo i kulturę. Mamy na to ogromne środki unijne. Te inwestycje, które się pojawiły, musimy zatrzymać, a ludzie muszą dostawać większe pensje. Dlatego tworzymy u nas gospodarkę opartą na wiedzy”. Prezydent Wrocławia porównał też obecne migracje Polaków do zachowań młodych Irlandczyków z lat 80.: „Z Polski wyjechało grubo ponad milion osób. Podobny exodus przeżywała Irlandia w latach 80., z której wtedy wyjechało 7 proc. ludności. Ale część wróciła do kraju. Musimy pozostać w kontakcie z tymi, którzy wyjechali za granicę. To musi być pomost pomiędzy ich nowym krajem a starym. Będziemy bardzo usatysfakcjonowani, jeśli wrócą do nas z powrotem. Przyjadą do kraju z pieniędzmi i będą na wyższym stopniu ucywilizowania”. Rafał Dutkiewicz odpowiadając na pytania prowadzącego wspomniał również o znaczeniu wejścia Polski do Unii Europejskiej, korzyściach i trudnościach, np. rozbudowanej biurokracji: „Dzięki Unii odnotowujemy znaczny wzrost turystyki w mieście i przyciągamy duże środki unijne. Idea Unii Europejskiej jest wspaniała, ale przydałoby się w jej środku nieco więcej wolności. Istnieją szalone procedury biurokracyjne, ale dajemy sobie z nimi radę, bo biurokracja w Polsce też jest szalona”.

LONDYN » Usługi finansowe

City polonizuje się

EDYNBURG » Polski sklep „Deli Polonia” wyróżniony

Polubili nasze produkty Izba Handlowa Edynburga (Edinborough Chamber of Commerce) przyznała swoją doroczną nagrodę Grahame Cunninghame Award za osiągnięcia w biznesie polskiemu sklepowi „Deli Polonia”. Kto z nas nie zatęsknił nieraz za kiszonymi ogórkami, ruskimi pierogami, gołąbkami czy po prostu polską wędliną? Były to produkty niedostępne w Edynburgu i od zawsze uchodziły za rarytas. Sam, gdy pierwszy raz stanąłem na szkockiej ziemi, w plecaku miałem 1,5 kg białego sera zamówionego przez przyjaciół, do których przyjechałem. Te czasy minęły jednak bezpowrotnie. A to za sprawą pani Lucyny Ellis i jej brytyjskiego małżonka Kelvina (na zdjęciu

przed własnym sklepem). Długo oczekiwane polskie delikatesy „Deli Polonia” powstały dzięki ich inicjatywie. Starzy emigranci wspominają, że kiedyś już istniały tu sklepy tego typu, ale ślad po nich zaginął lata temu. Tę nową inicjatywę przyjmują więc z entuzjazmem. Otwarcie sklepu odbyło się 15 listopada ubiegłego roku i ku wielkiemu zaskoczeniu, zarówno właścicieli jak i sąsiadów z okolicznych sklepów, zainteresowanie było ogromne. Półki z polskimi produktami opustoszały błyskawicznie. Jest to świetna wizytówka naszego kraju, a przyznana nagroda jest tego potwierdzeniem. TEKST I FOT.:

RADEK NOWACKI

Adres sklepu: Deli Polonia, 237 Leith Walk, Edinburgh EH6 8NY Tel. 0131 555 1281

Polska w Wielkiej Brytanii nie tylko budowlańcami stoi. Okazuje się, że coraz silniejszą polską grupą zawodową na Wyspach stają się... księgowi. Borykający się z niedoborem rodzimej kadry, sektor usług finansowych z miesiąca na miesiąc zatrudnia coraz więcej Polaków. Tylko w ostatnim roku na stanowiskach związanych z księgowością prace znalazło prawie tysiąc osób z polskim paszportem. Taki obraz wyłania się z opublikowanych tydzień temu wyników badań przeprowadzonych przez brytyjską firmę rekrutacyjną Joslin Rowe. Wśród 32,150 księgowych zatrudnionych w różnych instytucjach finansowych w okresie 12 miesięcy (do końca sierpnia br.) znalazło się 3 proc. Polaków – dwa razy więcej niż rok wcześniej. Powód tak licznego napływu polskich specjalistów jest taki sam, jak w innych sektorach brytyjskiej gospodarki – brak rąk do pracy. Cztery lata temu recesja w sektorze usług finansowych spowodowała, że duże firmy księgowe znacznie ograniczyły nabór absolwentów uczelni ekonomicznych. Ubiegłoroczny boom spowodował, że City zaczęło cierpieć na niedobór kadry. Na ratunek przyszli młodzi Polacy. „Choć Polacy muszą pokonać barierę językową, wprowadzenie Międzynarodowych Standardów Księgowych znacznie ułatwiło im rozpoczęcie tu pracy”, ocenia Tara Ricks,

W londyńskim City pracuje coraz więcej Polaków

dyrektor zarządzający Joslin Rowe Associates. Podobny trend widoczny jest także w Dublinie. Liczba polskich księgowych zarejestrowanych w tym kraju wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem o 190 proc. Jeszcze dwa lata temu natomiast nie było ich prawie w ogóle.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

CZAS NA WYSPIE 5 LONDYN » Zmiany w korpusie dyplomatycznym

LONDYN » Kabaret w POSK-u

Będzie nowa ambasador

Na DNIE ze Stuhrem

Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych jednomyślnie zaopiniowała w środę kandydaturę wiceminister spraw zagranicznych Barbary Tuge-Erecińskiej na stanowisko ambasadora RP w Wielkiej Brytanii. Kandydaturę wiceminister przedstawiła posłom szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga. Nie jest to częsta praktyka – zazwyczaj prezentacji dokonuje dyplomata rangi niższej niż szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak tłumaczyła Fotyga, jej obecność świadczy o tym, że urzędująca wiceminister Tuge-Erecińska jest „zapewne jednym z najlepszych kandydatów” na stanowisko ambasadora w Wielkiej Brytanii. „Placówka w Londynie wymaga dobrego, zaangażowanego ambasadora” – podkreśliła minister Fotyga.

Rzecznik MSZ Andrzej Sadoś powiedział, że nie wiadomo jeszcze, czy stanowisko po wiceminister Tuge-Erecińskiej w MSZ zostanie obsadzone. Przyszła pani ambasador będzie już drugim, po Stanisławie Komorowskim, wiceszefem polskiej dyplomacji, który w ostatnim czasie opuszcza MSZ. Barbara Tuge-Erecińska jest absolwentką skandynawistyki Uniwersytetu Gdańskiego. W latach 1991-97 była ambasadorem w Sztokholmie. Przez kolejne dwa lata pracowała w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, gdzie była dyrektorem dwu departamentów: najpierw Europa-Zachód, a następnie Polityki Europejskiej. W latach 1999-2001 była w MSZ podsekretarzem stanu. Następnie mianowano ją ambasadorem tytularnym RP w Kopenhadze, gdzie spędziła cztery lata. Do pracy w resorcie powróciła w 2005 roku, kiedy została sekretarzem stanu. Tuge-Erecińska ma jedno dziecko. Zna norweski, szwedzki i angielski.

Ostatniego weekendu na scenie teatralnej POSK-u gościł Maciej Stuhr z kabaretem „Pierwsze odbicie od dna”. Ta słynna postać polskiego filmu i nie tylko przyciągnęła liczną widownię. Spora część przybyłych gości miała okazję odwiedzić poskowy teatr po raz pierwszy. Niemały to sukces, zważywszy na fakt, że tegoż samego weekendu Londyn gościł zespół Kult, który cieszy się dużą popularnością wśród rodaków. Młodega Stuhra do Londynu ściągnął młody duchem Jurek Jarosz. „Odbicie od dna” to zabawny wieczór autorski Macieja Stuhra, w którym prezentuje błyskotliwe teksty, zabawia grą na fortepianie, a także zaskakuje pantomimą. Współczesny program satyryczny opisuje polski świat w krzywym zwierciadle, gdzie siłą programu są satyryczne komentarze na

bieżące tematy. Skecze parodiujące Stanisława Sojkę, świat mediów i scenę polityczną spotkały się z ogromnym aplauzem. Maciej podbił również niejedno serce damskiej części publiczności śpiewając utwór Erica Claptona „Tears in Heaven”. Publiczność była zabawiana przez niemalże dwie godziny, a bisom i owacjom na stojąco nie było końca. Jeszcze parę lat temu gazety pisały o nim raczej: Maciek Stuhr syn aktora Jerzego. Dziś już nie Maciek, a Maciej i nie syn aktora, ale aktor i wybitny kabareciarz. Debiutem filmowym Macieja Stuhra był 17 lat temu

GLASGOW » Związki zawodowe

Spotkanie udane, lecz kameralne W MINIONĄ niedzielę w Glasgow odbyło się pierwsze otwarte spotkanie z Polakami zorganizowane przez największe brytyjskie związki zawodowe T&GWU. Związkowcy już zapowiedzieli, że podobne spotkanie odbędzie się w listopadzie w Edynburgu. Zarówno brytyjskie związki zawodowe, jak i polskie władze konsularne uznały spotkanie za udane i potrzebne, choć frekwencja nie była wysoka. Choć Andrew Brady ze szkockiego oddziału Transport & General Workers Union spodziewał się większej frekwencji, i tak jest zadowolony. – Przyszło ok. 120-150 osób. Trzeba zrozumieć, że wiele osób pracuje również w niedziele. Z naszego punktu widzenia spotkanie jest sukcesem i było bardzo potrzebne – powiedział. Związkowcy na razie chcą uświadomić coraz liczniejszej grupie Polaków, że jako pracownicy maja prawa, których respektowania mogą i powinni się domagać. Dlatego planują organizo-

BHP przez piłkę nożną Na niecodzienny pomysł promowania konieczności przestrzegania przepisów BHP w Irlandii wpadły tamtejsze władze. Spoty reklamowe dotyczące bezpieczeństwa w pracy pojawiają się w przerwach transmisji meczów piłkarskich rozgrywanych przez polską drużynę w ramach eliminacji do Mistrzostw Europy. Według danych Health and Safety Authority, nie-irlandzcy pracownicy, spośród których Polacy stanowią najliczniejszą grupę, są trzykrotnie bardziej narażeni na wypadki śmiertelne podczas pracy. Wynika to z braku

wanie takich otwartych spotkań w innych miastach Szkocji. Kolejne zaplanowano na listopad w drugim co do wielkości skupisku Polaków – Edynburgu. – Początki zawsze są trudne – uważa konsul generalny w RP w Edynburgu Andrzej Dietkow, który również uczestniczył w niedzielnym spotkaniu. Glasgow jest rozległym miastem, więc prawie 18-tysięczna Polonia jest tam mocno rozproszona. Mogło to być – w opinii konsula – również przyczyną niezbyt wysokiej frekwencji. Związkowcy mają jednak nadzieję, że spotkania takie jak to zmienią nastawienie Polaków i będą oni liczniej zgłaszali się po pomoc czy wstępowali do związku. Organizacja stara się maksymalnie ułatwić zapisywanie się. Przygotowano nawet polską wersję formularzy zgłoszeniowych. Podczas niedzielnego spotkania chęć wstąpienia do związku wyraziło ok. 60 osób, zaś wielu uczestników brało po kilka egzemplarzy dla znajomych. Ze związkami od pewnego czasu współpracuje kilkunastoosobowa grupa wolontariuszy Polaków, tworzona jest też polska sekcja związku. W prowadzonym po polsku spotkaniu uczestniczyli także politycy z Partii Pracy – posłowie Gavin Strang i Ann McKechin oraz posłanka szkockiego parlamentu Pauline McNeill. znajomości przepisów BHP, za co z kolei należy winić słabą znajomość języka. HSA, w porozumieniu z telewizją satelitarną Sentana, postanowiły temu zaradzić i wykupiły dla polskich kibiców w Irlandii trzy transmisje spotkań polskiej drużyny. Sprawiając kibicom radość, chcą jednocześnie uświadamiać. W jaki sposób? Emitując polskie wersje językowe spotów reklamowych uświadamiających ważność zachowania bezpieczeństwa pracy w budownictwie oraz zachęcając do zapoznawania się z wydawanymi przez ministerstwo broszurami informacyjnymi. Akcja ta jest częścią większej kampanii HSA, mającej na celu podniesienie świadomości i poprawienie bezpieczeństwa podczas pracy wśród wszystkich cudzoziemców zatrudnionych w Irlandii w sektorze budownictwa. Polscy kibice do tej pory mieli okazję dwukrotnie zwiększyć wiedzę dotyczącą BHP – podczas meczów z Kazachstanem i Portugalią, trzeci raz reklamy HSA wyemitowane zostaną w najbliższy poniedziałek podczas meczu z Belgią.

„Dekalog” Krzysztofa Kieślowskiego, aktor znany jest także z ról w filmach m.in. „Chłopaki nie płaczą”, „Fuks”, „Historie miłosne” czy z słynnej ekranizacji „Przedwiośnia”. Maciej Stuhr to także założyciel kabaretu „Po żarcie”, który zdobył kilka prestiżowych nagród, m.in. I nagrodę na Przeglądzie Kabaretów „Paka” w 1997. Jak sam mówi o swojej twórczości kabaretowej, nie jest to tylko spontaniczna improwizacja, ale skrupulatnie przygotowany program. „Odbicie od dna” jest kwintesencją 10-letniej działalności kabaretowej Macieja Stuhra.

JUSTYNA MROCZKOWSKA

Dzwoń do Polski z komórki już od 2p/min* Krok pierwszy: Wyślij NOWYCZAS na numer 81616. Koszt wysłania wiadomości SMS na numer 81616 wynosi £5.00 plus opłata za wysłanie smsa według stawki operatora. Poczekaj, aż otrzymasz smsa potwierdzjącego dostępność usługi. Serwis dostępny jest dla wszystkich opertorów sieci kom.

Krok drugi: Wybierz 020 8497 4029 i rozmawiaj godzinami. Wykręć 020 8497 4029, a następnie nie rozłączjąc się wybierz 0048XXXXXX (zakończ # lub poczekaj na połączenie). *Minuta połączenia z 020 8497 4029 to standardowy koszt poł. z numerem stacjonarnym w Wielkiej Brytanii. Jeżeli posiadasz darmowe minuty koszt tego połączenia będzie wliczony w twoje darmowe minuty. GDY TWOJ KREDYT JEST NA WYCZERPANIU 30 sekund przed wyczerpaniem się Twojego kredytu usłyszysz ostrzeżenie o niskim stanie konta. Możesz wtedy: 1

Kontynuować połączenie i cieszyć się niezakłuconą rozmową. Wkrótce potem otrzymasz smsa potwierdzającego pobranie opłaty £5 i zasilenie twojego konta T-Talk. LUB

2

Rozłączyć się w ciągu 30 sekund by nie zostać automatycznie obciążonym. Aby otrzymać nowy kredyt na rozmowy zagraniczne wyślij smsa, tak jak dotychczas, NOWYCZAS na numer 81616.

USA 1.5p/min, Niemcy, Włochy 3p/min, Polska (kom.) 12p/min

To proste… spróbuj teraz Polska Infolinia 020 8497 4698 Terms & conditions: Cost of text to 81616 will be charged at £5.00 plus your standard text charge. The auto recharge of £5.00 is only applicable if you continue talking after hearing the warning prompt that your credit is running low. A confirmatory text will be sent shortly confirming that your phone has been charged £5.00. To avoid auto recharge, hang up within 30 seconds when you hear the warning. To stop auto recharge in the future, simply text STOP AUTO to 81616 (standard text rate applies). This is not a subscription based service. Cost of call to 020 / 012 is charged at your standard mobile rate to a landline or can be used as part of your mobile inclusive minutes. Calls charged per second. 4p connection fee applies on this service. Prices are subject to change without prior notice. Calls made to mobiles may cost more, unless specifically mentioned in the destination list. Obtain bill payer’s permission before using this service. The service is provided by Auracall Ltd, Nicholas Peters Business Centre, 7b High Street, Barnet, Herts EN5 5UE.

www.auracall.com/polska


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

6 POLSKA Bez znieczulenia Dotychczas z Polski wyjechało ok. 4 proc. lekarzy i 2 proc. personelu pielęgniarskiego. Zdaniem szefa resortu zdrowia Zbigniewa Religi, nie stanowi to żadnego problemu dla funkcjonowania służby zdrowia w Polsce. Jedyną grupą medyczną, w której emigracja może stanowić zagrożenie są anestezjolodzy. Według informacji samorządu lekarskiego, emigracja anestezjologów sięgnęła ok. 14 procent. Podobny procent wyjazdów zanotowano wśród chirurgów.

Wyrok dla kierowcy Na pięć lat więzienia skazał w poniedziałek warszawski sąd 29-letniego Mikołaja P., który w styczniu wjechał samochodem w przystanek autobusowy. Zginęło pięć osób a dwie zostały ranne. Skazany ma też zapłacić rodzinom ofiar prawie 40 tys. zł odszkodowania. Mikołaj P. jechał w styczniu z prędkością ok. 100 km/godz. wiaduktem Trasy Toruńskiej w Warszawie, w miejscu, gdzie jest ograniczenie prędkości do 40 km/godz. Podczas wyprzedzania auto uderzyło w krawężnik, po czym wpadło na przystanek autobusowy, na którym stało kilkanaście osób.

Korea pomoże? Podziemna próba nuklearna Korei Północnej sprawi, że Polska będzie miała lepszą kartę przetargową w negocjacjach z Amerykanami na temat systemu antyrakietowego - uważają eksperci. Stany Zjednoczone prowadzą rozmowy jednocześnie z Polską i Czechami. Negocjacje toczą się teraz na najwyższych szczeblach. Pieniądze na tarczę są już zapewnione w przyszłorocznym budżecie armii amerykańskiej.

Dymisja za Czeczenię Szef gabinetu politycznego minister spraw zagranicznych został zdymisjonowany za niezręczną wypowiedź dla „Rzeczpospolitej” przed wizytą szefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Ławrowa. Tuż po wizycie Ławrowa zaplanowany był koncert solidarności z Czeczenią pod hasłem „Moja Ojczyzna ginie". Rożański pytany przez „Rzeczpospolitą”, czy koncert nie skomplikuje rozmów między szefami dyplomacji zaprzeczył: – Rosjanie mają świadomość, że wspieramy niezależną Czeczenię. Minister Siergiej Ławrow jest gościem władz polskich, a te nie organizują koncertu. Jeszcze tego samego dnia z polskim MSZ skontaktował się przedstawiciel ambasady Rosji. Zapytał, czy Polska zmieniła swoje stanowisko w sprawie integralności terytorialnej Rosji. Polskie MSZ zapewniło rosyjskiego dyplomatę, że „integralność terytorialna” Rosji nigdy nie była i nie jest kwestionowana.

Oscypek w Guinessie Ma 20 cm szerokości, 40 cm długości, waży 7,3 kilograma i zostanie wpisany do Księgi rekordów Guinessa – takiego oscypka przygotowali górale z Żabnicy w Beskidach na pierwsze święto oscypka „Oscypek Fest”. Tygodniowe wędzenie zakończy się w sobotę. Do wytworzenia największego na świecie oscypka bacowie zużyli 150 litrów mleka owczego i 50 krowiego.

PAP/Radek Pietruszka

SEJM » Przerwa w obradach

Potrzeba czasu na decyzje TRZEBA podjąć różnego rodzaju decyzje dotyczące przyszłości – tak premier Jarosław Kaczyński skomentował przyjęcie w czwartek w Sejmie wniosku m.in. PiS o przerwę w obradach Izby. Posłowie zdecydowali, że Sejm wznowi prace we wtorek 17 października i wówczas albo powstanie koalicja większościowa wspierająca rząd, albo sejm przegłosuje samorozwiązanie. O przerwę wnioskowały poza PiS także Samoobrona, LPR i RLN. Za wnioskiem głosowało 241 posłów, przeciwko było 182, 18 wstrzymało się od głosu. Szef polskiego rządu, który w trakcie głosowania przebywał z wizytą w Watykanie, pytany przez dziennikarzy, jak daleko jest do koalicji większościowej, powiedział: „Sądzę, że powstanie koalicja większościowa, ale jest przedwcześnie, aby mówić, jaka to będzie koalicja. Jeste-

śmy otwarci na różne możliwości. Leży w interesie państwa, aby ta władza była kontynuowana” – podkreślił. Jarosław Kaczyński dodał, że jeśli nie uda się stworzyć koalicji większościowej, to PiS poprze wniosek o samorozwiązanie Sejmu albo sam taki wniosek zgłosi. Premier ocenił jednak, że nie należałoby przeprowadzać wyborów „po niefortunnej, ale drobnej sprawie taśm, które były efektem prowokacji", ponieważ byłyby one – jego zdaniem – „w nienaturalny sposób skorygowane”. Lider Samoobrony Andrzej Lepper, po decyzji Sejmu o przerwaniu obrad do 17 października, powiedział w czwartek dziennikarzom, że przerwa jest potrzebna, „aby wypracować dobrą umowę koalicyjną”. Wcześniej na czwartek planowana była debata nad wnioskami PO i SLD o skrócenie kadencji Sejmu.

Premier RP Jarosław Kaczyński na pokładzie samolotu rządowego w czasie lotu powrotnego ze spotkania szefów rządów państw Grupy Wyszehradzkiej, które odbyło się na Węgrzech, 10 bm. W kraju czekały go większe problemy.

» Odszkodowanie Elaboraty Turgieniewa Pomoc z Polski LUSTRACJA

JAN MELA, 18-letni podróżnik, który wraz z Markiem Kamińskim zdobył rok po roku oba bieguny, dostanie ponad 233 tys. zł odszkodowania od Koncernu Energetycznego Energa – postanowił we wtorek gdański sąd. Będzie też otrzymywał miesięczną rentę w wysokości ponad 2 tys. zł. Mela zaskarżył Energę za wypadek, jakiemu uległ w lipcu 2002 roku. w Malborku. Ukrył się on wówczas przed deszczem w niezabezpieczonym budynku trafostacji w pobliżu placu zabaw i poraził go prąd o napięciu 15 tys. woltów. Chłopcu amputowano wtedy część prawego przedramienia i lewego podudzia.

Dysleksja Z ROKU na rok wzrasta liczba gimnazjalistów z dysleksją; w 2002 r. było ich 7,4 proc., a w tym już 10,3 proc., przy czym w woj. pomorskim jest ich aż 26,9 proc. Najniższy odsetek uczniów z dysleksją występuje w szkołach wiejskich; najwyższy – w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Dziecko z dysleksją wymaga specjalnej terapii psychologiczno-pedagogicznej, w wyniku której w większości przypadków uzyskuje się poprawę. Mniejsze lub większe trudności z czytaniem lub pisaniem pozostają jednak do końca życia. Objawy dysleksji występują pięciokrotnie częściej u chłopców.

Najbardziej lubimy Hiszpanów PONAD połowa Polaków darzy sympatią Hiszpanów (53 proc.), Włochów (52 proc.) i Czechów (52 proc.) – wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej. Badaniem objęte zostały 34 narody, reprezentujące niemal wszystkie kraje członkowskie Unii Europejskiej oraz kilka największych narodów pozaeuropejskich. Niewiele rzadziej sympatią darzeni są Anglicy (50 proc.), Amerykanie (49 proc.) i Irlandczycy (49 proc.). Badania pokazały, że pod względem uczuć deklarowanych do Niemców i Japończyków dzielimy się na trzy niemal równe grupy – wyrażających sympatię, obojętność i niechęć. Niemców sympatią darzy 33 proc. badanych, tyle samo czuje do nich niechęć, a 31 proc. okazuje obojętność. Natomiast Japończyków sympatią darzy 30 proc. ankietowanych, niechęć okazuje taka sama grupa, a dla 31 proc. są oni obojętni. Według badań CBOS, w grupie narodów, niechęć wobec których przeważa nad sympatią, znalazły się takie kraje jak: Bułgaria, Ukraina, Białoruś i Rosja. I tak: Bułgarów sympatią darzy 24 proc. Polaków (niechęć - 34 proc.), Ukraińców sympatią darzy 24 proc. badanych (niechęć - 42 proc.), Białorusinów - 23 proc. badanych (niechęć - 39 proc.), a Rosjan darzy sympatią 22 proc. Polaków (niechęć - 47 proc.). Największą niechęć czują Polacy do Arabów (66 proc.), Romów (58 proc.), Rumunów (52 proc.) i Turków (48 proc.).

Donosił na Irenę Anders

W WYNIKU 23-letniej współpracy hrabiego Wojciecha Dzieduszyckiego z UB i SB aresztowano co najmniej kilka osób, kilka zwolniono z pracy, jeszcze innych łamano i nakłaniano do współpracy. Historyk IPN Krzysztof Kaczmarski mówi, że jeszcze nigdy nie miał do czynienia z agentem, który „sam się zadaniował”, czyli wyznaczał sobie kolejne zadania. – Dzieduszycki na początku współpracy miał do czynienia z „półgłówkami”, którym mógł przynosić mało ważne raporty, ale nie robił tego. Przynosił wielostronicowe „elaboraty” – ocenia Kaczmarski. Donosił najpierw na swoje środowisko zawodowe, gdy był dyrektorem Państwowych Zakładów Zbożowych we Wrocławiu. Potem na wrocławskie środowisko artystyczno-naukowe i Polaków na emigracji, głównie w Wielkiej Brytanii. Raporty pisane własnoręcznie zawierały wiele cennych informacji o charakterze wręcz intymnym. Donosił m.in. na środowisko Pantomimy Wro-

cławskiej i drugiej żony gen. Władysława Andersa. Dzieduszycki do współpracy został zwerbowany poprzez szantaż w lutym 1949 r. i od razu tego samego dnia złożył trzy donosy. Zachowało się kilkaset raportów napisanych własnoręcznie przez Dzieduszyckiego, tajny kryptonim „Turgieniew”. Donosił na kilkaset osób. Do współpracy ze służbami przyznał się w liście adresowanym do prezydenta Wrocławia i wrocławian na kilka dni przed publikacją artykułu o jego współpracy ze służbami PRL we wrocławskim miesięczniku literackim „Odra”. Dziennikarz, artysta operowy, honorowy obywatel miasta, znany jest ze swej działalności kulturalnej we Wrocławiu. W listopadzie ukaże się artykuł „Życie w ukryciu, czyli agenturalna współpraca Wojciecha Dzieduszyckiego z aparatem bezpieczeństwa Polski Ludowej w latach 1949-1972” autorstwa Kaczmarskiego i Dariusza Iwaneczko.

POD KIERUNKIEM ministra w Kancelarii Premiera Przemysława Gosiewskiego pracuje zespół, który przygotowuje rządowy program opieki nad Polakami wyjeżdżającymi do pracy w krajach UE. Szefowa dyplomacji Anna Fotyga twierdzi, że program jest „znacznie szerszy” niż opieka konsularna. – Będzie to oznaczało poszerzanie naszej kadry i zasobów służby konsularnej, poprawę funkcjonowania tej służby, być może także zmiany dotyczące statusu konsulów – wyjaśniła. Program dotyczy przede wszystkim ludzi młodych, „młodej polskiej inteligencji, najlepiej wykształconych ludzi”, którzy po otwarciu unijnych rynków pracy wyjechali z Polski. – Chcielibyśmy, korzystając z doświadczeń pierwszych dwóch lat członkostwa, opracować program, który będzie służył opiece nad Polakami wyjeżdżającymi do wszystkich państw członkowskich, który być może będzie rozszerzony poza obszar UE – podkreśla Fotyga. Minister liczy na współpracę z kościołami i organizacjami pozarządowymi.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

WIELKA BRYTANIA 7 Test jądrowy Brytyjskie MSZ uznało poniedziałkową próbę jądrową Korei Północnej za akt jawnej prowokacji. „Taka próba jądrowa zostanie uznana przez Wielką Brytanię i resztę społeczności międzynarodowej za akt jawnej prowokacji, na który udzielona zostanie zdecydowana odpowiedź. Taka próba jedynie prowadzić będzie do wzrostu napięć w już i tak niestabilnym regionie i będzie mieć poważne międzynarodowe reperkusje" – oświadczył brytyjski resort dyplomacji.

Ewakuacja Heathrow Podejrzana torba spowodowała we wtorek ewakuację portu lotniczego Heathrow. Wieczorem policja poinformowała, że w związku z tą sprawą zatrzymano mężczyznę na mocy ustawodawstwa antyterrorystycznego. Pasażerom pozwolono wrócić do terminalu późnym popołudniem, kiedy podejrzanym bagażem zajęli się policyjni specjaliści.

Sprawiedliwość dla sprzątaczek!

Hołd węgierskiej rewolucji 1956

Wiec w obronie praw imigrantów Od dwóch do trzech tysięcy osób wzięło udział w sobotnim marszu w Londynie, z placu przed Imperial War Museum do City, domagając się przyznania większych praw imigrantom i protestując przeciwko „demonizowaniu” kwestii nielegalnej imigracji przez media i polityków. Wiec był jednym z elementów zorganizowanego w sobotę w różnych krajach Europy i Afryki Trzeciego Międzynarodowego Dnia Działania, zapowiedzianego przez Europejskie Forum Społeczne w maju. Forum jest działającą od 2002 roku międzynarodową organizacją antyglobalistów, powołaną do koordynowania działań przeciwko wojnie, rasizmowi i neoliberalizmowi.

Według organizacji JCWI (Joint Council for the Welfare of Immigrants), która zajmuje się rzecznictwem praw imigrantów w Wielkiej Brytanii i zorganizowała wiec, media i politycy zbyt łatwo posługują się wyrażeniem „nielegalni” w odniesieniu do imigrantów, odmawiając im zarazem należnych im praw. JCWI, wspierana m.in. przez związki zawodowe RMT i Unison, Stowarzyszenie Pracowników z Ameryki Łacińskiej i grupę „Sprawiedliwość dla Sprzątaczek” (Justice for Cleaners), chce uregulowania tej sprawy przez rząd. Uczestnicy wiecu wskazywali, że wielu imigrantów jest zmuszonych do wyjazdu ze swych krajów z powodu konfliktów zbrojnych lub nieprzestrzegania praw człowieka. W Wielkiej Brytanii uznani są za nielegalnych przybyszów. Pozbawieni praw pracowniczych i socjalnych, tworzą nową „społeczną podklasę”, żyjącą na co dzień w strachu i nie uczestniczącą w życiu społecznym.

Zwrócono też uwagę na to, iż wielu imigrantów otrzymuje wizy na krótki czas i nie ma możliwości dochodzenia praw pracowniczych, gdy są bezwzględnie wyzyskiwani przez pracodawców. „Musimy przyjrzeć się kwestiom (społecznym, gospodarczym i politycznym), które tkwią u podłoża tego, iż niektórzy ludzie stają się tzw. nielegalnymi, i zastanowić się, dlaczego (brytyjskie) regulacje są wymierzone przeciwko określonym grupom ludzi, zwłaszcza z krajów pozaeuropejskich” – powiedział do uczestników wiecu Rhian Benyon z JCWI. „To nie ludzie są nielegalni, to system kontroli nad imigracją powoduje, że w oczach władz stają się nielegalni” – sądzi Annita Ceravolo, rzeczniczka organizatorów protestu. Organizatorzy sobotniego wiecu zwołali na niedzielę w siedzibie uniwersytetu Queen Mary w Londynie konferencję w celu omówienia skutków rozwiązań prawnych odnoszących się do nielegalnej imigracji.

PREMIER Wielkiej Brytanii Tony Blair w towarzystwie premiera Węgier Ferenca Gyurcsanya oddał w środę w Londynie hołd ofiarom węgierskiej rewolucji 1956 roku. Szefowie obu rządów zwiedzili wystawę zorganizowaną w siedzibie brytyjskiego parlamentu z okazji 50. rocznicy antykomunistycznego powstania na Węgrzech. Blair oddał hołd wszystkim, którzy ponieśli takie ofiary na rzecz przyszłości Węgier. Tymczasem, kiedy na ulicach Budapesztu pojawiły się w 1956 roku sowieckie czołgi, Węgrzy wykazali się „nadzwyczajną odwagą” wychodząc im naprzeciw. W wyraźnym nawiązaniu do niedawnych antyrządowych protestów na Węgrzech Blair powiedział, że węgierski premier miał swoją „porcję trudnych decyzji do podjęcia i podjął je z wielką dozą odwagi”. Ferenc Gyurcsany powiedział, że 1956 zawsze będzie dla Węgrów punktem odniesienia. „Walka nie poszła na marne, nawet jeśli okazała się zwycięska dopiero o pokolenie później” – zaznaczył.

Doktryna Busha Korea Północna, przeprowadziwszy z sukcesem swoją próbę nuklearną, zadała cios doktrynie prezydenta USA George'a Busha wobec państw „osi zła" - napisał we wtorek „Financial Times". W swojej analizie brytyjski dziennik nawiązuje do orędzia o stanie państwa Busha z 2002 roku, w którym amerykański prezydent powiedział o grożących światu krajach - Iraku, Iranie i Korei Północnej: „Ameryka nie pozwoli najgroźniejszym reżimom na świecie grozić najbardziej niebezpieczną bronią”.

Nagroda Brookera

RADNI dzielnicy Westminster poważnie zastanawiają się nad rozszerzeniem zakazu palenia latem przyszłego roku. Ich zdaniem wprowadzenie zakazu palenia w lokalach może spowodować zajmowanie chodników przez palaczy i zakłócanie spokoju okolicznym mieszkańcom. W rozważaniu takiej opcji powołują się na przykład Szkocji, gdzie po wprowadzeniu zakazu palenia w lokalach publicznych liczba zażaleń, jakie otrzymują lokalne władze, znacznie wzrosła. Na razie radni zastanawiają się nad wprowadzeniem zakazu w okolicach najbardziej popularnych klubów i pubów. Niewykluczone jednak, jeśli eksperyment się powiedzie, że zakaz będzie obowiązywał na znacznie większych terenach. W ten sposób zostaną pozbawieni ostatniej szansy na papierosa nałogowi palacze-urzędnicy.

Autograf Paula McCartneya znowu zdrożał Autograf byłego beatlesa Paula McCartneya zdrożał od roku 1997 dziewięciokrotnie i jest wyceniany na 2.370 dolarów – uważa brytyjska Galeria Autografów Frasera (Fraser`s Autograph Gallery). Jej szef Paul Fraser tłumaczy, że tak znaczący skok ceny wywołany jest tym, że dawniej McCartney dawał o wiele więcej autografów niż obecnie, a zainteresowanie legendarną grupą The Beatles nie zmniejszyło się. Wśród innych znanych osób, których autografy drożeją w miarę upływu czasu, jest m.in. legenda futbolu, brazylijski piłkarz Pele. Przed dziewięcioma laty za jego autograf płacono 190 dolarów, obecnie – 1.500 dolarów. Najdroższy jednak jest podpis amerykańskiego astronauty Neila Armstronga, pierwszego człowieka, który stanął na powierzchni Księżyca (21 lipca 1969). Za jego autograf trzeba zapłacić 6.600 dolarów, co oznacza wzrost ceny o ponad 600 proc.

Niepoprawność polityczna WYPOWIEDŹ Jacka Straw (na zdjęciu), byłego ministra w rządzie Tony’ego Blaira na temat zakrywania twarzy przez muzułmanki,wywołała prawdziwą burzę polityczną. Jack Straw uważany jest za jednego z najbardziej doświadczonych polityków laburzystowskich. Nie wchodzi więc w grę, zdaniem ekspertów, przypadek nieprzemyślanej wypowiedzi. Jack Straw wiedział, co robi wyrażając opinię, że zakrywanie twarzy utrudnia kontakt z drugą osobą i nie wpływa pozytywnie na integrację kulturową. Innego zdania byli przywódcy muzułmańscy dla których wypowiedź Jacka Straw była wyrazem braku tolerancji i ingerencją w wolność religijną gwarantowaną przez państwo. Do debaty dołączył również, znienawidzony w środowisku muzułmańskim, pisarz Salman Rushdie. Jego zdaniem zasłanianie twarzy ogranicza kobietę, jej indywidualność i wolność. Salman Rushdie, chociaż pochodzi z rodziny muzułmańskiej, nie zna w niej przypadków zakrywa-

nia twarzy przez kobiety. Wypowiedź Rushdiego nie mogła nie zostać skomentowana przez przywódców religijnych, którzy przypomnieli pisarzowi, że muzułmańskie kobiety korzystają z takiej samej wolności jak on pisząc kontrowersyjną książkę „Szatański wersety”.

PAP/EPA/Richard Lewis

35-letnia hinduska pisarka Kiran Desai otrzymała prestiżową brytyjską nagrodę literacką Man Booker za książkę "The Inheritance of Loss" ("Spuścizna straty"). Jest to obszerna, międzykontentynentalna saga, rozgrywającą się między zboczami Himalajów a Nowym Jorkiem

Zakaz palenia na ulicach West Endu?

ogłoszenia Brytyjski premier Tony Blair i premier Indii Manmohan Singh podczas konferencji prasowej po spotkaniu w siedzibie Blaira na Downing Street 10 w Londynie, 10 bm. (pmb) PAP/EPA/Richard Lewis

0207 247 0780


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

8 ŚWIAT PAP/EPA/Dennis M. Sabangan

AZJA » Międzynarodowy kryzys

Próba nuklearna Korei Północnej Korea Północna, lekceważąc przestrogi społeczności światowej, poinformowała w nocy z niedzieli na poniedziałek o przeprowadzeniu próbnego wybuchu nuklearnego.

BUDAPESZT » Rewolucja węgierska 1956

Polskie akcenty

KONCERT Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia z Katowic będzie głównym polskim akcentem obchodów rocznicy rewolucji węgierskiej 1956 roku w Budapeszcie . W ramach „polskich” obchodów w Budapeszcie przewidziano też m.in. spektakl teatralny, wystawę, pokaz filmu i prezentację antologii polskiej poezji. Koncert z udziałem Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia z Katowic i Chóru Polskiego Radia z Krakowa odbędzie się 24 października i będzie

transmitowany przez węgierską telewizję satelitarną Duna. Poprowadzi go młody dyrygent Łukasz Borowicz. W programie wieczoru znajdą się dwa utwory polskich kompozytorów ku czci rewolucji węgierskiej „Musique funebre” Witolda Lutosławskiego i „Hungaria 1956” Artura Malawskiego, a także kompozycje poświęcone idei wolności i solidarności – „Lacrimosa” Krzysztofa Pendereckiego i „Exodus” Wojciecha Kilara. 20 i 21 października Teatr Ósmego Dnia pokaże w Budapeszcie spektakl „Czas

matek”, przygotowany z okazji 50. rocznicy poznańskiego czerwca. Zostanie on wystawiony na placu Corvin Koez, gdzie miały miejsce najbardziej zacięte walki podczas rewolucji węgierskiej. Rewolucja węgierska 1956 roku rozpoczęła się 23 października od wiecu studentów w Budapeszcie na znak solidarności z Polską. Zryw ten był próbą uwolnienia się spod sowieckiej dominacji. Został krwawo stłumiony przez wojska sowieckie, które wkroczyły do Budapesztu 4 listopada.

oświadczył generał Władimir Wierchowcew z ministerstwa obrony Rosji. Oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA poinformowała o pomyślnym przeprowadzeniu w poniedziałek rano przez Koreę Płn. podziemnej próby nuklearnej. Według KCNA, „historyczna” próba została dokonana z zastosowaniem „całkowicie rodzimych technologii i wiedzy”. Nie ma zagrożenia skażenia radioaktywnego w rejonie wybuchu – podano. Z informacji agencyjnych wynika, że Chiny zostały poinformowane przez Phenian o teście na 20 minut przed faktem i zaraz przekazały tę wiadomość Korei Południowej, Japonii i USA. Pekin oświadczył, że Chiny „zdecydowanie przeciwstawiają się” dokonywaniu przez Koreę Płn. prób jądrowych i apelują o powrót Phenianu do międzynarodowych rokowań w sprawie programu atomowego. W Seulu szef sztabu sił zbrojnych poinformował o podniesieniu stopnia gotowości wszystkich jednostek woj-

PAP/EPA/Anatoly Maltsev

Natychmiast spotkało się to z potępieniem na całym świecie. Z wielu stolic płyną żądania natychmiastowego podjęcia działań przez Radę bezpieczeństwa ONZ. USA i Japonia postanowiły wnieść do Rady Bezpieczeństwa projekt rezolucji w sprawie sankcji przeciwko Phenianowi. Rosja i USA uzgodniły, że w reakcji na północnokoreańską próbę nuklearną konieczna jest skoordynowana odpowiedź. Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Mohamed El Baradei mówi o „poważnym wyzwaniu” dla bezpieczeństwa na świecie. Północnokoreańską próbę atomową potępiła Unia Europejska i NATO. Wciąż nie ma oficjalnego potwierdzenia, że Phenian rzeczywiście dokonał wybuchu atomowego; wiadomo na pewno, że stacje sejsmograficzne zarejestrowały w Korei Północnej wstrząs. Wątpliwości nie ma Moskwa. Wybuch w Korei Północnej, „był na sto procent wybuchem jądrowym” –

Znana dziennikarka Anna Politkowska zamordowana ROSYJSKA dziennikarka Anna Politkowska, znana z krytycznych wobec władz materiałów na temat wojny w Czeczenii, została zamordowana w ubiegłą sobotę. Według agencji Itar-Tass, zwłoki dziennikarki znaleziono w windzie domu, w którym mieszkała w centrum Moskwy. Politkowska najprawdopodobniej została zastrzelona. Interfax podał, że obok zwłok w windzie był pistolet i cztery łuski po pociskach. Politkowska (ur. 1958) była reporterką opozycyjnej „Nowej Gaziety”. Zdobyła światowy rozgłos swymi reportażami z wojny w Czeczenii, bardzo krytycznymi wobec polityki Kremla. Była zaliczana do grona największych dziennikarskich eks-

Wałęsa popiera Ukrainę BYŁY PREZYDENT Polski Lech Wałęsa opowiedział się za możliwie szybkim rozpoczęciem negocjacji w sprawie przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. „Jeśli Europa Zachodnia utraci Ukrainę, będziemy mieć do czynienia z czymś w rodzaju pomniejszonego odrodzonego Związku Sowieckiego. Jestem zdecydowany zrobić wszystko, co w mojej mocy, w celu przyłączenia Ukrainy do Zachodu” – powiedział Wałęsa ukraińskim dziennikarzom w ubiegłym tygodniu w portugalskim mieście Sintra, gdzie uczestniczył w spotkaniu NATO-Ukraina. Wypowiedzi Wałęsy zamieściła agencja Interfax-Ukraina. Były prezydent podkreślił jednak, że Ukraina nie przyłączy się do Zachodu „przeciw komukolwiek, na przykład przeciw Rosji”. „To będzie przyłączenie do Zachodu dla pokoju. Będzie to także korzystne dla Rosji” – zaznaczył. Były polski prezydent jest także za tym, aby Ukraina przystąpiła do NATO. „Powinniśmy mieć świadomość, że Ukraina i inne państwa przystępują do NATO nie po to, by walczyć, lecz aby stworzyć strefę pokoju” – powiedział Wałęsa.

skowych. Japońskie władze oświadczyły, iż północnokoreańska próba – jeśli fakt ten zostanie potwierdzony – zostanie uznana za poważne zagrożenie dla Japonii. Prezydent USA George W. Bush uznał próbę północnokoreańską za zagrożenie dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Zażądał „natychmiastowego” działania Rady Bezpieczeństwa ONZ. Jednocześnie prezydent zapewnił, że USA opowiadają się za rozwiązywaniem północnokoreańskiego problemu nuklearnego na drodze dyplomacji. Rosja potępiła próbę atomową w Korei Północnej i zażądała, by kraj ten natychmiast powrócił do grona państw-sygnatariuszy układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Jednocześnie Moskwa zaapelowała o „powściągliwość” do wszystkich stron, zaangażowanych w kryzys północnokoreański. „Najwyższe zaniepokojenie i rozczarowanie decyzją władz północnokoreańskich” wyraziło polskie MSZ. „Przeprowadzona próba stanowi bezprecedensowe zagrożenie dla pokoju i stabilizacji w regionie oraz dla międzynarodowego systemu nieproliferacji i kontroli zbrojeń” – podkreślono w oświadczeniu MSZ. W ocenie polskich dyplomatów, rozmowy sześciostronne (z udziałem obu Korei, USA, Chin, Japonii i Rosji) pozostają nadal najlepszą formułą służącą rozwiązaniu kryzysu.

pertów w sprawach Czeczenii. W 2003 roku Politkowska otrzymała nagrodę OBWE za działalność dziennikarską i wkład w rozwój demokracji. Komisja Europejska i kilka państw europejskich zaapelowało w poniedziałek o dogłębne śledztwo w sprawie zabójstwa rosyjskiej dziennikarki Anny Politkowskiej. Prezydent Rosji Władimir Putin obiecał prezydentowi USA George'owi W. Bushowi, że uczynione zostanie wszystko, co możliwe, w celu jego wyjaśnienia. W Londynie we wtorek, w dzień pogrzebu zamordowanej dziennikarki, pod ambasadą rosyjską odbył się protest przeciwko, jak podkreślano, politycznemu morderstwu.

Rosja-Gruzja

Rekordowa wygrana

ROSJA wydaliła we wtorek 119 kolejnych obywateli Gruzji, którzy – jak podały rosyjskie władze – naruszyli przepisy migracyjne. Według tych źródeł, 119 Gruzinów, nielegalnie przebywających na terenie Rosji, odleciało z lotniska Domodiedowo w kierunku Gruzji. Do czasu deportacji ludzie ci byli przetrzymywani w specjalnych ośrodkach Samolotem rosyjskiego Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, który wywiózł z Moskwy Gruzinów, wróciła we wtorek do Rosji część z 370 obywateli Rosji, którzy – jak podał rosyjski konsulat w Gruzji – „znajdowali się w tym kraju w sprawach osobistych lub jako turyści i nie zdążyli wyjechać przed zawieszeniem połączeń komunikacyjnych między dwoma krajami”. Połączenia zawiesiła Rosja zirytowana aresztowaniem w Gruzji czterech rosyjskich wojskowych pod zarzutem szpiegostwa. Mimo iż Tbilisi wojskowych wypuściło, Moskwa zastosowała zapowiadane sankcje.

WYGRANA, która w sobotę padła w niemieckiej loterii, była bezprecedensowo wysoka – 37,7 mln euro. Sumę tę wygrał 41-letni pielęgniarz, ojciec trojga dzieci. Wiadomo, że szczęśliwiec pracuje w szpitalu w Westfalii. Wygraną zgłosił we wtorek telefonicznie z miejsca pracy. Od kilku tygodni, w miarę jak rosła suma do wygrania na loterii, niemieckie media nie ustawały w przestrzeganiu przyszłego zwycięzcy, by za wszelką cenę zadbał o anonimowość. Zwracano uwagę, że tak ogromna suma pieniędzy przyciąga fałszywych przyjaciół i nieuczciwych „doradców”. Pielęgniarz wie od soboty, że został multimilionerem. Za szczęśliwy kupon zapłacił 9,50 euro. Nie wyobraża sobie jeszcze, co zrobi z wygranymi milionami. Nie chce radykalnych zmian w swym życiu, nie zamierza – przynajmniej na razie – odchodzić z pracy.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

MAREK GRECHUTA 9 Robert Trojanowicz redakcja@nowyczas.co.uk

W poniedziałek w Krakowie zmarł Marek Grechuta – jeden z najoryginalniejszych polskich piosenkarzy i kompozytorów. Pozostawił po sobie setki piosenek i niezliczone rzesze fanów. Od wielu dziesięcioleci był instytucją – jego głos rozpoznawany był niemal natychmiast przez miliony Polaków, choćby tylko znających jego „sztandarowe” przeboje – „Dni, których nie znamy”, „Będziesz moją panią” czy „Ocalić od zapomnienia”.

Wielkie kariery często zaczynają się od przypadku. Tak też było w przypadku Marka Grechuty. W wieku 21 lat, niedługo po rozpoczęciu studiów na wydziale architektury na Politechnice Krakowskiej, założył wraz z innym studentem tego kierunku – Janem Kantym Pawluśkiewiczem – „Kabaret Architektów Anawa”. Po krótkiej działalności kabaret przekształcił się w zespół muzyczny towarzyszący Grechucie. Zadebiutowali na VI Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie i od razu odnieśli podwójny sukces. Anawa został wyróżniony I nagrodą za aranżację, natomiast Grechuta okazał się „prawie” najlepszy w kategorii wokalistów. Główną nagrodę otrzymała wtedy studentka warszawskiej AWF – Maryla Rodowicz. Ten sukces zmienił życie Marka Grechuty na zawsze. Po festiwalu posypały się propozycje koncertów. Choć traktował architekturę jako dziedzinę – jak sam mawiał – „poniekąd związaną ze sztuką”, zrozumiał jednak, że architektem już nie zostanie, a innej drogi, poza artystyczną, dla siebie nie widział. I szedł tą drogą do końca. Jak każdy wielki artysta, nie oglądał się na boki, nie przejmował się modami i trendami. Szedł po prostu własną drogą. Nie wydawał płyt za płytą, był jednak systematyczny i konsekwentny. Co dwa-trzy lata ukazywał się nowy tytuł, który zawsze był wydarzeniem dla jego wielbicieli. Nie stronił też od

koncertów. Na początku kariery często brał udział w Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu i wielokrotnie odnosił sukcesy. Już w 1968 roku otrzymał nagrodę dziennikarzy. W rok później dostał nagrodę Telewizji Polskiej za piosenkę „Wesele”. Dwa razy otrzymał też nagrodę główną, raz za „Korowód” (w 1971 r.), drugi za „Hop, szklanka piwa” (w 1977 r.). W 1971 roku rozstał się z zespołem Anawa i założył zespół WIEM (W Innej Epoce Muzycznej), z którym nagrał dwie płyty – „Droga za widnokres” i „Magia obłoków”. Po pięciu latach znowu zaczął współpracę z Pawluśkiewiczem i mniej więcej w tym samym czasie związał się z „Piwnicą pod Baranami”. Ta przyjaźń i współpraca trwała 10 lat. W swojej karierze, Grechuta miał też „romans” z musicalem. Muzyka, pisana do tekstów Witkacego zaowocowała wystawieniem na deskach Teatru STU „Szalonej lokomotywy”. Ogromna popularność Grechuty jest swego rodzaju fenomenem. Był „swój” zarówno dla 60-, 40-, jak i 30latków. Uważnie słuchają go też dzisiejsze nastolatki. Rozrzut stylistyczny i gatunkowy twórców przyznających się do czerpania inspiracji z Grechuty jest ogromny. Jego ogromnym wielbicielem jest Grzegorz Turnau, o „gigantycznym źródle inspiracji” w kontekście Grechuty mówi gitarzysta zespołu Myslovitz Przemysław Myszor. Trzy lata temu nagrali nawet wspólnie z Grechutą nowa wersję „Krakowa”, ich

OCALONY od zapomnienia przeboju z 1999 roku. Anna Szałapak z Piwnicy pod Baranami, która – jak to ujęła – „wychowała się na piosenkach Agnieszki [Osieckiej] i Marka, nazwała go wielkim, renesansowym artystą. Skąd ta popularność Grechuty? Czyżby ten jego głos? Na pewno. Taki głos przykuwa do fotela, nie powala zając się czymś innym, nakazuje wręcz słuchać. Zachód ma Cohena, w Polsce mieliśmy Grechutę. Sam głos to jednak chyba nie wszystko. Czym jeszcze zahipnotyzował całą Polskę? Rzadko śpiewał do własnych wierszy, najczęściej wybierał teksty innych poetów. Przeróżnych – Adama Mickiewicza, Bolesława Leśmiana, Witkacego, Juliana Tuwima, Tadeusza Nowaka, Edwarda Stachury, Ryszarda Krynickiego, Roberta Aleksandra Moczulskiego, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Na pierwszy rzut oka teksty te wydają się pozornie niezwiązane. Grechuta jednak dostrzegał łącznik. Czy chodzi o duszę, polską duszę? Jeśli jest coś takiego, Marek Grechuta ją widział bardzo wyraźnie, wyciągnął i pokazał nam wszystkim. Przyjrzyjmy się jej. Drugiego Grechuty nie będzie.

Kochany Panie Marku

Przepełnia nas bezmierny smutek „Pożegnał się z nami wielki artysta, który z rzeczy najbardziej delikatnych, jaką jest poezje, z najbardziej delikatnych przekazów, jakim jest forma piosenki, zbudował piękny, nienaruszalny, fantastycznie inspirujący i wzruszający świat. To jest niepodważalne. To piękny świat budowany z jednej strony z wrażliwością i delikatnością, a z drugiej strony z determinacją. Przepełnia mnie bezmierny smutek. Marek był ostatnio w złej formie, ale nie dopuszczaliśmy myśli, że go zabraknie. Gdybyśmy się nie spotkali, nie powstałyby te rzeczy, które zrobiliśmy. Ani on by tego nie zrobił, ani z pewnością ja bym nie zrobił. Nasze spotkanie spowodowało, że tak kompletnie różne,

młode chłopaki z taką zaciętością chciały robić coś do niczego innego niepodobne” – powiedział wieloletni współpracownik Marka Grechuty, kompozytor Jan Kanty Pawluśkiewicz. Zdaniem lidera krakowskiej grupy „Pod Budą”, Andrzeja Sikorowskiego, pamięć o Marku Grechucie będzie trwała tak długo, jak będą trwały jego piosenki. „Dlatego należy sobie życzyć, aby one jak najdłużej funkcjonowały, żebyśmy mogli się nimi cieszyć, aby nam dawały tyle wzruszeń, co dawały ludziom dawno temu” – podkreślił Sikorowski. „On ma to szczęście jako artysta, że my wszyscy właściwie śpiewamy Gre-

chutę; zostajemy z tym, co najpiękniejszego zostawił – z jego muzyką – powiedział dyrektor krakowskiego teatru STU Krzysztof Jasiński, który przed laty współtworzył z Grechutą spektakl „Szalona lokomotywa” wg Witkacego. „Potrafił znaleźć swój świat, w którym tworzył te piosenki, które potem śpiewała cała Polska. Do dziś przecież śpiewany „Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy” czy „Nie dokazuj, miła, nie dokazuj” – podkreślił artysta „Piwnicy pod Baranami” Jacek Wójcicki. Krakowski piosenkarz i kompozytor Grzegorz Turnau uważa, że odszedł najwybitniejszy artysta piosenki, z któ-

rym przyszło mu żyć w jednym czasie. „Byłem, jestem i pozostanę wielbicielem Marka Grechuty” – powiedział Grzegorz Turnau. Piosenkarz i kompozytor Piotr Szczepanik przyznał, że zawsze podziwiał talent Marka Grechuty. „Podziwiałem jego talent przez wiele lat, ten jasny promień, sam autentyzm, bez cienia fałszu, co się bardzo rzadko zdarza”.

Piszę ten list do Pana już osiem lat. Teraz muszę go Panu wysłać, żeby podążył za Panem. Pisałam go tak długo, bo kiedy chce się powiedzieć tak dużo, słowa mówią tak mało. Wciąż za mało. Obudziłam się na sali szpitalej, wydobyta z samochodu zgniecionego jak zużyta puszka piwa. Wróciłam do świata żywych, choć tak do końca nie wiedziałam, po której jestem stronie. Ci, którzy przyszli mnie zobaczyć, przechodzili dalej wielką szpitalną salą mijając moje łóżko. Moja twarz nie nosiła śladów podobieństwa. A to, co leżało na łóżku, było obudowane jakimś gigantycznym rusztowaniem przypominającym instalacje z poprzednej epoki. Wracali zawiedzeni, sprawdzając przyczepione do łóżek tabliczki z nazwiskami. Moje ciało było wielką pulsującą raną. W mojej skórze kawałki pogruchotanych kości. Na zewnątrz parne, upalne lato. W zadłużonym szpitalu brak klimatyzacji. W dzień ból zagłuszany aktywnością lekarzy, pielęgniarek, salowych, kroplówek, inhalatorów, strzykawek. I tych, którzy już mnie odnaleźli. W nocy nic. Tylko ból. Ale może tych na Nieludzkiej Ziemi był większy? Mnie przecież dokarmiali kroplówką. Zmieniali pościel… Ale kiedy w nocy na wielkiej szpitalnej sali rozlegały się tylko jęki i chrapanie, żadne pocieszenie nie pomagało. Przyjechał przyjaciel z Tarnowa. Przywiózł kasetę magnetofonową. – To dla ciebie, to ci pomoże. „Krajobraz pełen nadziei”. No i Grechuta. To przecież twój Kraków. Na kiepskim walkmanie marki Sanyo z słuchawkami na uszach uciekałam wraz z Panem w świat nadziei. W nieskończoność. Żyłam tą nadzieją, którą... Każdą noc przeżywałam swój ból razem z Panem i dzięki Panu nie pozwalałam, by mnie pokonał. Nie pozwalałam, by moje ciało Pana zagłuszało. Przez osiem lat chciałam Panu o tym powiedzieć i za to podziękować. Ale jak? Nie umiałam. Teraz muszę to zrobić. Dziękuję Panu, Panie Marku. Za radość, za piękno prostych rzeczy, za prostotę słów, za wrażliwość i nadzieję, które Pan dawał, nie tylko mnie… Teresa Bazarnik


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

10 TAKIE CZASY

„Ochrona” Piwnicy g.malkiewicz@nowyczas.co.uk

Piwnica Pod Baranami była miejscem specyficznym. Oazą normalności w komunistycznej szarości i patologii życia społecznego. Tam zaczynali najwięksi krakowscy artyści. Do Piwnicy przyjeżdżali ludzie z całej Polski. Było rzeczą wiadomą, że w Piwnicy musieli być konfidenci. Nikt jednak nie przypuszczał, że najważniejszym z nich był jeden z najbardziej wpływowych ludzi krakowskiej elity intelektualnoartystycznej.

REKLAMA

akiś czas miałem wrażenie, że polska polityka wschodnia zmierza w mniej lub więcej słusznym kierunku. Ciepło zrobiło mi się na sercu, gdy marszałek Senatu Bogdan Borusewicz pojechał do Astany, rozmawiać z władzami kazachskimi o współpracy w sferze ropno-gazowej. Cieszyłem się z utworzenia Departamentu Polityki Wschodniej w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i z ogólnego zainteresowania Władz Najwyższych wektorem wschodnim naszej polityki zagranicznej. Podobała mi się część nowego zestawu doradców do spraw polityki zagranicznej z Markiem A. Cichockim na czele. Niestety potem zauważyłem, że to, co brałem za twardy pragmatyzm, którego tak brakowało w polskiej dyplomacji, okazało się być zwykłym twardym uporem, tak popularnym w polskiej polityce. Zrozumiałem, że jest tak jak było – wszelkich problemów pozbywamy się poprzez tzw. „ucieczkę do przodu”. Po co rozwiązywać spokojnie i pracowicie problemy, które nawarstwiły się przez lata naszych kontaktów z Federacją Rosyjską? Lepiej na szybko poprzeć kochanych przez nas przyjaciół, zrobić jakiś mały psikus wrogowi i pobiec dalej, w nadziei, że nikt nas nie dogoni. Kulminacją ucieczki do przodu był zeszły tydzień. Kilka dni przed zaplanowaną w Polsce wizytą ministra Federacji Rosyjskiej Siergieja Ławrowa prezydenci Litwy, Polski i Ukrainy oficjalnie poparli Gruzję w konflikcie z Rosją. Gest chwalebny i na pewno słuszny. Szkoda tylko, że Wilno i Warszawa zapomniały o tym, że należą do Unii Europejskiej i że można byłoby spróbować wspólnie z Brukselą jakieś stanowisko wypracować. Ale ja rozumiem – konflikt zaczął się nagle, Ławrow już-już miał do Polski przyjechać, trzeba było działać szybko. Gdy działa się szybko, zazwyczaj przychodzą do głowy tylko proste rozwiązania. Gdy minister Ławrow przybył już do Warszawy, w telewizji zobaczyliśmy wszyscy nerwowy bieg. Biegał niewysoki facet w rozpiętej na piersiach koszuli, starając się niepostrzeżenie wymienić flagi czeskie na rosyjskie. Tu też nie ma czemu się dziwić – brak właściwych symboli państwowych, przed powitaniem rosyjskiego gościa, to wynik zapierającego dech w piersi biegu. Tak szybko (aż się prosi powiedzieć „w biegu”) oczyszczano polski MSZ, że pewnie, przy okazji, wywalono z Protokołu Dyplomatycznego kogoś, kto wiedział jak wyglądają flagi rosyjskie. Odniosłem wrażenie, że sam program wizyty rosyjskiego ministra także przygotowano w niejakim pośpiechu. Ledwie muśnięte zostały najważniejsze tematy: Gazociąg Północny, zamknięcie przez Rosjan Zatoki Puckiej czy embargo na rosyjskie produkty rolne. Albo – w pośpiechu – przygotowano jedynie klasyczne polskie odpowiedzi na te trzy kwestie („nie zgadzamy się”, „nie zgadzamy się” i „żądamy zniesienia”), albo w ogóle nie znaleziono czasu, by poruszyć owe tematy. Trudno się dziwić, że w takiej sytuacji minister Anna Fotyga mogła się tylko uśmiechać, gdy Ławrow, ze złośliwym błyskiem w oku, opowiadał o pozytywnym wyniku rozmów bilateralnych. Za sukces uznał on bowiem wspólne przygotowywanie konkursu piosenki polsko-rosyjskiej oraz rozpoczęcie prac nad utworzeniem polsko-rosyjskiej dziecięcej orkiestry symfonicznej. I tak wygląda ta ucieczka do przodu naszych liderów polityki zagranicznej. Być może interesujące byłoby zgadywanie, jaki jest cel ostateczny tej ucieczki.

J

Grzegorz Małkiewicz

„Kolacja z konfidentem” to tytuł głośnej, właśnie wydanej książki krakowskich autorów Jolanty Drużyńskiej i Stanisława M. Jankowskiego. Teczki z doniesieniami, pracowicie przygotowywanymi przez tajnych współpracowników bezpieki przez wiele lat leżały w ściśle strzeżonym archiwum, a stamtąd trafiły do zbiorów Instytutu Pamięci Narodowej. W 2004 roku autorzy książki zdecydowali się podjąć program historycznobadawczy dotyczący rozpracowywania przez Służbę Bezpieczeństwa krakowskich środowisk twórczych. Z tysięcy

Ucieczka do przodu

Autorzy książki podczas promocji książki w krakowskim klubie dziennikarzy „Pod Gruszką” odtajnionych dokumentów wybrali – ich zdaniem – najciekawsze. I tak powstała książka o szpiegowaniu i szykanowaniu słynnego krakowskiego kabaretu, który w tym roku świętuje swoje 50-lecie . – Mimo że pojawiają się w niej nazwiska konfidentów, nie jest to książka o nich, ale o walce bezpieki z Piwnicą – wyjaśnia Jolanta Drużyńska. – Funkcjonariusze SB szpiegowali kabaret od l956

do l989 roku. Najpierw dali Piwnicy kryptonim „Parawan”, później objęli ją „ochranianiem” realizując sprawę o kryptonimie „Arlekin”. – To książka o zderzeniu dwóch odległych światów: tajnej policji z kabaretem – dodaje Jankowski. – O czasach, kiedy inwigilowanie nazywano „ochranianiem”, donosicieli – źródłami informacji lub tajnymi współpracownikami, a w każdym dowcipie szukano zagrożenia dla PRL -u i podważania sojuszu ze Związkiem Sowieckim. Totalitarna władza i jej policja polityczna – Służba Bezpieczeństwa wiedziały, jak groźny jest śmiech, szyderstwo czy kpina. Autorzy prezentują także funkcjonariuszy bezpieki, inwigilujących kabaret poprzez kilkunastu zaprzyjaźnionych z Piwnicą konfidentów. Jeden z nich miał pseudonim „Zygmunt”. Dla kontrwywiadu SB pracował blisko 30 lat. Nie tylko w Krakowie, ale także w Poznaniu, Warszawie czy nawet podczas wyjazdów do... Wielkiej Brytanii. W jego raportach z Londynu odnaleźć można mnóstwo informacji m.in. o spokrewnionym z konfidentem Stanisławie Jasieńskim, a także o Zbigniewie Racięskim, Stefanie Żongołowiczu, „zbierających materiał” – jak czytamy – dla zachodnich służb specjalnych. „Zygmunt” prowokował ich do rozmów na temat sytuacji w Polsce, a następnie meldował swoim zwierzchnikom, czym się interesują. W skonstruowanej jak dobry kryminał książce „Kolacja z konfidentem” nie jest łatwo znaleźć (choć ona pada) odpowiedź na pytanie, kim był autor wspomnianych doniesień z Londynu, autorzy

pokazują nawet jego zdjęcie. Po ustaleniu jego nazwiska dziennikarz radia RMF telefonicznie zapytał „Zygmunta”, czy był tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Zamiast odpowiedzi – znany tłumacz, współpracownik Piwnicy i prominentny członek krakowskiej elity Michał Ronikier trzasnął słuchawką. Podczas promocji książki w klubie „Pod Gruszką” jeden z najdłużej występujących w Piwnicy piosenkarzy i poetów – Leszek Długosz powiedział, że „jeśli jest mu gorzko, przykro, kacowato, to dlatego, że pamięta dokładnie opisywane w książce sytuacje, pamięta bankiety, nocne rozmowy”. Okazało się – dodał – że spośród ludzi zbratanych, wspólnie pijących, udających, że żeglują na tej samej łódce, potem ktoś pisał wypracowanie i brał za to nędzne pieniądze... Książka wywołała prawdziwą burzę i podzieliła środowisko, nie tylko krakowskie. Inaczej niż Leszek Długosz zareagowała związana od początku z Piwnicą Krysyna Zachwatowicz. W opublikowanym tekście w „Gazecie Wyborczej” oświadczyła, że Michał Ronikier wprawdzie donosił, ale nikomu nie szkodził. Można i tak, pod warunkiem, że wybaczamy we własnym imieniu.

OGŁOSZENIA

O207 247 0780

JACEK LEWICKI


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

FELIETONY 11

Grzegorz Małkiewicz olerancja ma podwójne dno, i jak każde inne pojęcie można i to wywrócić do góry nogami prostym zabiegiem. Na ile jesteś tolerancyjny? Czy również wobec nietolerancji? I tak dalej. Takie semantyczne zabawy prowadzą oczywiście do szaleństwa, a przed nim należy się bronić korzystając ze zdrowego rozsądku. Na szczęście w naszej rodzimej tradycji mamy filozofa, który nas właśnie tego uczy. Mowa o Leszku Kołakowskim, który pomaga nam konfrontować się z wielkimi ideami i patologiami naszych czasów w sposób właśnie racjonalny i przystępny, bez zbędnych obciążeń hermetycznego dyskursu filozoficznego. To oczywiście tylko dygresja wzmacniająca postawę zdroworozsądkową, a tak, moim zdaniem, należy rozumieć wypowiedź Jacka Strawa na temat zasłaniania twarzy przez niektóre muzułmanki. Jack Straw wychowany w kulturze Zachodu czuje się niezręcznie w obecności takiej kobiety, i dał temu

T

Są różne patologie społeczne. Eksperci rozpoznają nowe choroby. Jedną z nich jest islamofobia. Jak każdy człowiek bojący się chorób chciałbym tego schorzenia uniknąć. Nie jest to takie proste, bo o tej dolegliwości decydują inni, a nie podejrzany o schorzenie. wyraz, nie zważając na polityczne konsekwencje. Miał do tego prawo. Dlaczego od razu należy oskarżać go o szerzenie nietolerancji? W wypowiedziach krytycznych słyszymy też o naruszaniu wolności wyznania, a nawet wolności ekspresji. Jeden z liderów muzułmańskich zdziwił się nawet, że nikt nie protestuje w sprawie habitów sióstr zakonnych. Miał z pewnością na myśli zakrywanie habitem nóg i części głowy. Czy chciałby, żeby zakonnice nosiły mini spódniczki? Z drugiej strony ma też prawo do takiego porównania. Chodzi w końcu o zakrywanie, a o jaką część ciała chodzi, to może być sprawa drugorzędna.

Nigdy nie rozmawiałem z kobietą, która ukrywa twarz, chociaż spotykam je codziennie idąc do redakcji. Akceptuję ich wybór i religijny tryb życia, niemniej jednak nie potrafię sobie odpowiedzieć na naiwne być może pytania. Żyjemy w tym samym kraju, obok siebie, więc podlegamy temu samemu prawu, choćby konieczności poddania się identyfikacji osobowej. Jak to robią władze? Na styku kultur pojawiają się zawsze różne wątpliwości, co jest zjawiskiem zrozumiałym. Z moich obserwacji wynika, że muzułmanie mieszkający w Wielkiej Brytanii nie są mniejszością dyskryminowaną. Wręcz przeciwnie, o czym przekonuję się kilka razy dziennie słuchając nagłośnionego śpiewu islamskiego muły. Czy ktoś z tego powodu protestuje? Słyszałem o takich protestach w przypadku śpiewów w kościele baptystów. Chociaż były to śpiewy religijne, okoliczni mieszkańcy uznali, że mają do czynienia z noise pollution i złożyli protest do władz lokalnych. Na podobny protest naraziliby się Polacy, gdyby na przykład ksiądz w kościele św. Andrzeja Boboli nagłośnił na zewnątrz odbywające się nabożeństwo. Muła w Whitechapel śpiewa kilka razy dziennie – z nagłośnieniem. Dyskryminowanie muzułmanów? Islamofobia? Nie potrafię tego wytłumaczyć. Istnieją z pewnością przypadki indywidualne, które o niczym nie świadczą. Na co dzień, pomimo inności, doświadczamy właśnie w dzielnicy muzułmańskiej gestów przyjacielskich, których nie sposób tutaj wymienić. Z drugiej strony każda inność dąży do tego, żeby się wyróżnić, i nie może mieć pretensji, że jest postrzegana jako „inność”.

JAZDA bez cugli

Michał P. Garapich

Krakowskie przedmieścia Londynu To kwestia percepcji. W Londynie w uszy rzuca się wszędzie język polski, w Krakowie angielski. W metrze, w piątki wieczorem zwłaszcza na linii zielonej do centrum, tłumek narąbanych słowiańskich chłopaków z wygolonymi głowami, dresem najlepszej jakości i eleganckim bluzgiem na ustach przypomina nam o klasowych niuansach. Na krakowskim Rynku, podobnie ubrani – dres, skąpy fryz – poddani królowej, z równie zrozumiałą wiąchą i głośnym podkreślaniem własnej samczości, wlewają w siebie hektolitry piwa i napawają się klimatem galicyjskim. O co chodzi i co jedni z drugimi mają wspólnego? Otóż wszyscy spotykają się w jednych samolotach tanich linii, jedni i drudzy należą do tego samego kanału przepływu ludzi. Z czasem wydaje mi się, że trudno będzie ich od siebie odróżnić. W rzeczy samej bowiem, z rozmów z owymi Anglikami wynika, iż mimo fatalnej promocji i marketingu (w porównaniu dajmy na to z Wrocławiem bądź Gdańskiem), Kraków promują i popularyzują w sposób nieformalny właśnie Polacy w Londynie, a nie powołane do tego instytucje. Większość z nas rekomendowała bądź zapraszała jakiegoś tubylca do Polski, czasami oferując mu nocleg albo oprowadzenie po mieście. Znajomy budowlaniec zapewnił sobie w ten sposób sympatię swojego pracodawcy – ot, zaprosił go do siebie w góry, ugościł, mleko od krowy dał, a i taniego dentystę załatwił. Teraz znajomy ma robotę zapewnioną. Praktyczne strony słowiańskiej gościnności, możnaby rzec. Inną strategię objęli czujący się jak u siebie krakowscy Włosi. Liczba trattorii i elegenckich czarnowłosych mężczyzn z żelem na włosach jest w grodzie Kraka najwyższa bodajże od czasów seniory Sforzy. Efektem są lekkie spięcia obyczajowe – wszak lokalni mężczyźni mają prawo poczuć się z lekka zagrożeni w swoim do niedawna monopolu na krakowianki. Tłem niedawnej bijatyki obok Pałacu pod Baranami był właśnie romans polsko-włoski i urażona duma Wieśka, który dostał kosza na rzecz Giuseppe’a. Od dwóch lat Kraków przeżywa najazd liczbowo porównywalny jedynie do bardziej krwawej wizyty Tatarów w XIII wieku. Lotnisko pęka w szwach, a kolejka do kontroli paszportów wychodzi poza budynek. W jakimś sensie Kraków stał się kolejnym suburbiem Londynu. Miejsce tanie, z nadwyżką ładnych dziewczym, nocnym i mocnym studenckim życiem, okazuje się lepiej sprzedawać jako miejsce weekendowych wypadów niż miasto do mieszkania, przestrzeń przyjazna dla młodych ludzi czy rejon dobry dla inwestycji lub studiów. Paradoksalnie, miejscem o większej społecznej i artystycznej swobodzie staje się od niedawna Nowa Huta, gdzie wycieczki zagranicznych turystów przyjeżdżają doświadczyć czegoś skrajnie nowego i odmiennego. W ten sposób Kraków stał się ofiarą własnej tradycji i mieszczańskiego smrodku, w którym radni LPR w komitywie ze skinami i aprobatą kilku profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego dławią wszelkie odmiany alternatywnych stylów życia. Turystyka stała się więc Krakowa błogosławieństwem, jak i przekleństwem. Dzięki niej płynie rzeka gotówki, ale też Stare Miasto powoli zamienia się w skansen, w którym marką miasta jest Wawel, królowie, papież, stara architektura – czyli przeszłość. Przyszłość nikogo nie interesuje. Dlatego Brytyjczyk może i do Krakowa wpadnie, piwa się napije, ale jeśli będzie chciał robić interes to wybierze Wrocław czy Warszawę. W ten sposób Kraków stanie się zabawową karnawałową i bardzo zapyziałą prowincją nie tylko Londynu, ale i reszty Polski. Obym się mylił.

Komentarz Andrzeja Krauzego oglądy to rzecz w dzisiejszych, a właściwie w każdych czasach dość szkodliwa i niebezpieczna. Chyba że pogląd wpisuje się w modę. O, przepraszam, to wówczas, jak się ostatnio dowiedziałem, nie jest już pogląd tylko… fajna „cool” koszulka z nadrukiem. I chodzi zadowolona z siebie międzynarodowa młódź po londyńskich ulicach w koszulce, dajmy na to, Ernesta Che Guevary. Pytam ostatnio jednego z takich elegantów, czy mu nie przeszkadza, że facet, którego wizerunek ma na koszulce, bezwzględnie mordował najpierw swoich ziomków, a potem stada ciemnego chłopstwa w innym kraju, za to jedynie, że lud nie chciał wystarczająco szybko zrozumieć, że jedynym dla niego rozwiązaniem jest komunizm. Pytam o to publicznie, w trakcie spotkania grupy inteligentnych, młodych ludzi. Myślę sobie – wkładam kij w mrowisko, wywołam dyskusję. Usłyszę pewnie, że to święty, że chciał dobrze, miał dobre intencje, tak w ogóle to nie był mordercą tylko intelektualistą i lekarzem, a zresztą sam Ryszard Kapuściński, choć mu trochę dowalił w jednym z esejów to i zasługi wynotował... Ku mojemu zdziwieniu „dyskusja” potoczyła się w zupełnie innym kierunku. Najpierw dowiedziałem się od osób siedzących wokół, że to niegrzecznie tak kogoś pytać o to, co nosi (gość nie był ubrany biednie – miał na sobie lekko ze

P

150 funtów, nie licząc komórki i samochodu którym przyjechał). Potem od osoby, która nosi, usłyszałem, że właściwie nosi, bo fajna to koszulka jest. I tyle. Żadne przesłanie ideologiczne, żaden jego pogląd za tym nie stoi, ani się w tym nie wyraża. Zobaczył koszulkę na Oxford Street, spodobało się, to kupił. Faceta na koszulce nie zna, ale tak sobie teraz myśli, jak ja zacząłem o tym opowiadać, że może czegoś się o nim dowie... Od innego uczestnika spotkania, który siedział z boku, i robił minę filozofa po trzech fakul-

ale za to z piękną odznaką Samoobrony w klapie, wyznała podobnie, jak mój kolega – przyjechałam, bo wizyta była ustalona od dawna, spraw Państwa nie znam, ale chętnie się zapoznam, proszę opowiadać. I znowu – aplauz towarzystwa – tym razem nie młodego, tym razem – raczej starszego. Aplauz tym dziwniejszy, że jak się jeszcze parę miesięcy temu jakiegoś działacza starej emigracji zapytano, co sądzi o Andrzeju Lepperze, to co odważniejsi cywilnie rzucali przekleństwo, a ci bardziej skryci i skromni mówili „staram się za-

Z PRAWEJ strony Zbigniew Drzewiecki tetach, usłyszałem, że ten Che to rewolucjonista był i wielu ludzi takie koszulki nosi. Przyjaciele mnie wytłumaczyli przed resztą towarzystwa, że ja raczej taki nieobyty i nieokrzesany jestem, zapalono jointa i jakoś o tym przykrym incydencie z koszulką zapomniano. Tak się dziwowałem tej sytuacji, dziwowałem, aż do Polaków mieszkających w Londynie przyjechała minister z Samoobrony – Anna Kalata. Pani Anna– bardzo miła, bez Che Guevery,

mykać oczy”. A tu proszę – oczy szeroko otwarte, logo Samoobrony w klapie i wszyscy (no, prawie wszyscy) uśmiechnięci od ucha do ucha. Znowu zdarzyło się mi nieopatrznie o konkrety, poglądy zapytać – i znowu konsternacja. W ciągu jednego tygodnia pośród dwóch szacownych gremiów wyszedłem na durnia, co bym jeszcze ścierpiał, i na dodatek na gościa, który się nie zna na modzie, czego akurat przeboleć nie mogę.


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

12 LONDYN MAŁO ZNANY

Największa poza Indiami Robert Trojanowicz r.trojanowicz@nowyczas.co.uk

Robert Trojanowicz

Człowiek, który jest zmęczony Londynem, zmęczony jest życiem – stwierdził w XVIII wieku dr Samuel Johnson, autor pierwszego słownika języka angielskiego. Trudno nie przyznać mu racji. To miasto może nie jest najpiękniejsze, brak mu rozmachu Paryża, czy strzelistości Nowego Jorku, jednak na pewno jest szczodre pod jednym względem – nieoczekiwanego. Niemal żadne inne wielkie miasto nie daje okazji niespodziewanego natknięcia się na niezwykłe i osobliwe budynki czy miejsca. Przykładem jest Neasden – niezbyt atrakcyjna i w dużej części przemysłowa dzielnica Londynu niedaleko Wembley, znana bardziej tym, którzy lubią robić zakupy w Ikei. A jednak czeka nas tu niespodzianka. Idąc wąską ulicą z szeregami typowych londyńskich domów dochodzimy do niewielkiego ronda i przed nami nagle rozpościera się zapierający dech w piersiach widok na ogromną... hinduską świątynię. Shri Swaminarayan Mandir jest pierwszą i największą poza Indiami świątynią zbudowaną z kamienia. Otwarto ją w 1995 roku. Powstała zresztą w rekordowym czasie trzech lat. Mogłoby to być dobrą lekcją dla inżynierów z pobliskiego stadionu Wembley, jednak w okolicy świątyni nie widać ani jednego drapiącego się w głowę budowlańca. Sama świątynia zachwyca egzotyką bryły, niezwykłą dbałością o detale, jednak najbardziej zadzi-

wiający jest chyba „przepis” na jej budowę. Otóż potrzeba prawie 3 tys. ton bułgarskiego wapienia, 2 tys. ton białego włoskiego i indyjskiego marmuru, 127 ton granitu, 92 drzewa tekowe z Birmy, 226 angielskich dębów (w miejsce każdego wyciętego Hindusi posadzili 10 nowych). Do tego należy dodać prawie 1600 specjalistów, 100 wolontariuszy pracujących w pełnym wymiarze godzin i 1000 dochodzących. Kamienie z Bułgarii i Włoch zostały przetransportowane do Indii, tam ponad 1,5 tys. wiernych obrobiło je, wyrzeźbiło każdy najmniejszy detal, następnie zostały zapakowane na statki i wysłane do Anglii. Tu całość rozpakowano i złożono, niczym budowlę z klocków lego. Kompleks składa się nie tylko ze świątyni (mandir), na 1,5-akrowym terenie mieści się również centrum kulturalno-oświatowe (haveli). Świątynia otwarta jest przez siedem dni w tygodniu dla wszystkich, również turystów. Zanim jednak wejdziemy na teren kompleksu stajemy oko w oko z

ych inności jest więcej, szczególnie w obyczajach. W Wielkiej Brytanii, a zwłaszcza w Londynie, bez względu na stopień rozluźnienia, nadal obowiązuje sztywny kanon zachowań społecznych. W pierwszym dniu swojego pobytu ze zdziwieniem zauważyłam, że prowokacyjnie wyglądający rebeliant, obwieszony łańcuchami i pospinany agrafkami, zwraca się do policjanta per sir. Zauważyłam też dziwne, zielone drewniane budki na środku niektórych ulic w centrum Londynu. Ich historia spełnia wszystkie warunki angielskiej specyfiki. Po pierwsze są obiektami zabytkowymi, czyli chronionymi. I jak przystało na zabytek angielski, w dalszym ciągu spełniają swoją pierwotną funkcję. Zielone budki pochodzą z okresu wiktoriańskiego, czyli z czasów, z których wywodzą się ich wyłączni użytkownicy – londyńscy taksówkarze (black cabbies). W samej nazwie taksówkarza też jest element angielskiego umiłowania dla tradycji. Chociaż od lat po Londynie nie jeżdżą tylko i wyłącznie czarne taksówki, ich kierowcy bez względu na kolor pojazdu utrzymującego podobny kształt karoserii określani są jako black cabbies. Nie można wszystkiego zmieniać i tej regule Anglicy pozostają wierni. Zacznijmy jednak od początku. Epoka wiktoriańska to czasy dorożki i konnych tramwajów. W Londynie, stolicy Imperium Brytyjskiego, nikt jeszcze nie przewidywał samochodowych korków i obowiązkowego myta za wjazd do centrum. Nie znaczy to jednak, że ojcowie miasta nie dostrzegali zwiększającego się zatłoczenia ulic – alarmujące głosy pojawiały się również już wtedy. Zaczęto wprowadzać przepisy regu-

T

Po wyjściu z mandir, w głównym holu haveli można pobuszować w sklepie, kupić kadzidełka, egzotycznie pachnące mydło, preparaty ziołowe czy płyty z muzyką hinduską. Wszystko w przyzwoitych cenach, np. płyty CD są w cenie trzech funtów. ■

DIWALI ON THE SQUARE CZYLI FESTIWAL ŚWIATŁA Zaletą mieszkania w londyńskim tyglu jest to, że Nowy Rok obchodzi się tu również wiosną i jesienią. W najbliższą niedzielę (15 października) na Trafalgar Square odbędą się obchody hinduskiego Nowego Roku czyli Diwali. W dosłownym tłumaczeniu oznacza to rząd lamp, w symbolicznym sensie ten festiwal światła jest metaforą zwycięstwa jasności nad ciemnością, dobra nad złem. Początek o godz. 16:00, a w programie, prócz tysięcy płonących świec i pływających lampionów, muzyka i tańce.

Teresa Bazarnik

Każdy, kto pierwszy raz przyjeżdża do Londynu natrafia na niejedną rzecz, która go zdumiewa. „Dziwne miasto – zauważył Roman Polański – gdzie zamiast okien mają gilotyny, gdzie możesz kupić łóżko na całe życie [bed for life – czyli gwarancja jakości towaru]. Ale czy chciałbyś mieć łóżko, na którym przyjdzie ci umrzeć?”

„ochroniarzami”, którzy grzecznie informują nas, że nie możemy wejść z aparatem fotograficznym (kręcenie filmów czy robienie zdjęć jest zabronione). Za bramą możemy poczuć się jak na lotnisku – w białym namiocie stoi wykrywacz metalu i skaner prześwietlający zawartość plecaka. Do świątyni prowadzi 30 marmurowych stopni, główna brama mandir jest jednak zamknięta, do środka można dostać się jedynie przez wejście do haveli, wyrzeźbione z drewna tekowego. Po przekroczeniu progu zostajemy poinformowani o konieczności zdjęcia obuwia i pozostawienia go w specjalnych przegródkach (panowie na lewo, panie na prawo). Chodzi o to, by pozostawić za sobą wszelkie sprawy doczesne. Teraz jesteśmy gotowi do wizyty w świątyni. Nie jest duża, jednak w całkowitej ciszy (informują o tym stosowne tabliczki) godzinami można się zachwycać detalami architektonicznymi, podziwiać misterne rzeźbienia kolumn, ścian czy sufitu i zapoznawać się z hinduskimi bóstwami.

Kantyny BLACK

cabbies Teresa Bazarnik t.bazarnik@nowyczas.co.uk

lujące ruch uliczny. Dorożkarze musieli podporządkować się nakazowi postoju w wyznaczonych miejscach. Pewnego dnia, oczywiście deszczowego, niejaki George Armstrong, emerytowany kapitan, osoba niezwykle szanowana i zasłużona dla społeczeństwa, znalazł się w sytuacji zakłopotania. Na postoju stały dorożki, każda bez woźnicy. – What’s going on? – zadał sobie pytanie rozglądając sie wkoło. Poszukiwania w okolicznym kościele metodystów i klubie purytańskich obywateli nie dały pozytywnego rezultatu. Ku oburzeniu kapitana, woźnice czyli cabbies, schronili się przed deszczem w… pubie. Kapitan Armstrong przystąpił niezwłocznie do działania. Jak wiadomo, kiedyś zacni obywatele stali na straży publicznej obyczajowości. Cabbies w pubach! – na to nie można było pozwolić. Bardzo szybko zebrał grono zacnych i równie oburzonych jak on obywateli, którzy powołali fundację (Cabmen’s Shelter Fund) w celu zbudowania ulicznych schronisk dla woźniców. Obowiązywały jednak przepisy uliczne i kantyny nie mogły być dłuższe i szersze od powozu z koniem. Pierwsza kantyna powstała w 1874 roku w St John’s Wood. W 1914 roku było ich 61, głównie w centralnym Londynie. Z 61 pozostało za-

ledwie 13. Koszty związane z budową kantyn ponosiła fundacja (wtedy około 200 funtów za budkę). Pomimo niewielkiej powierzchni narzuconej przez prawo, kantyny mogą pomieścić 30 taksówkarzy. Oczywiście, im większy tłok, tym gorszy dzień – mniej kursów, mniej fares, czyli pasażerów, bo dla londyńskich taksiarzy jesteśmy tylko zapłatą za kurs, ludźmi zredukowanymi do kilku funtów. Nie słyszałam jednak, żeby z tego powodu ktoś miał do nich pretensje. Świat black cabbies to swoista subkultura, z własnym językiem i obyczajami. Ponad sto lat temu pierwsi użytkownicy kantyn przyrzekli fundatorom, że w schroniskach utrzymywany będzie określony standard – obiecali nie przeklinać i nie oddawać się hazardowi. Sądząc po wielkości okien, zacni fundatorzy nie do końca im chyba wierzyli. ■


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

STYL ŻYCIA 13 M. Tollworthy

Agnieszka Dale redakcja@nowyczas.co.uk

Nie w każdym londyńskim klubie nocnym serwuje się kanapki z serem i ogórkiem, a z głośników sączą się melancholijne hity jak na studenckiej dyskotece: Kate Bush, Frank Sinatra czy Nirvana. Ale bycie „smutasem” zaczyna być tu w modzie. Imprezy spod znaku „Feeling Gloomy”, czyli „w ponurym nastroju”, które organizują DJ Cliff i Leonard – dwóch „przygnębionych życiem chłopaków” – porywają serca coraz większej liczby londyńskich klubowiczów.

W

Tańcz i płacz Stąd właśnie wziął się ich pomysł na cykl imprez pt.: „Feeling Gloomy”. Stworzyli parę „ponurych chłopaków”. Zmienili imiona na Leonard i Cliff, bo pasują one do nieśmiałych chłopców, którzy ciągle mieszkają u swoich mam lub przynajmniej regularnie się u mamy stołują. Nie było dla nich zaskoczeniem, że imprezy spotkały się z dużym zainteresowaniem klubowiczów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce kontrastujące z klubami w Hoxton – mówi Leonard. Hoxton to dzielnica modnych klubów wschodniego Londynu. – Różnica polega na tym, że do klubów w Hoxton chodzi się na pokaz, a do nas

W

SMUTKU

przychodzi się, żeby być sobą i po prostu posłuchać muzyki, która nie jest może najnowsza, ale przynosi ukojenie – mówi Cliff. I rzeczywiście, podczas gdy modni klubowicze z Old Street w dzielnicy Hoxton na początku imprez podpierają ściany, „smutasy” z Bar Academy w dzielnicy Islington – gdzie każdej soboty mogą dać upust swemu przygnębieniu – od progu zaczynają tańczyć do rytmów Blur, Dolly Parton lub The Beatles. Atmosfera w Bar Academy jest też bardziej domowa. Może dlatego, bo nikt tu nie udaje, że świetnie się bawi? Na jednej ze ścian klubu zawieszono prześcieradło z wielkim supłem na środku. Czy zamiast się na nim wieszać, ktoś w ostatniej chwili postanowił zrobić z prześcieradła dekorację i tańczy teraz do rytmów grupy ABBA? Na ścianach wiszą też oprawione nagłówki z gazet, na przykład: „Ciało znalezione w łazience”, „Dziewczyna zapadła w śpiączkę”. Cliff mówi, że czasem wystarczy przejrzeć rano gazetę, żeby się kompletnie zdołować. Ale gdy te same nagłówki gazet widzisz na ścianie klubu nocnego, po paru piwach wygląda to mniej groźnie. – To tylko wisielczy humor, jak z piosenki The Smiths – mówi Cliff. Jest też, jak na Londyn, tanio. Wejście kosztuje pięć funtów. Londyńskie kluby są przeciętnie dwa razy droższe od nocy „Feeling Gloomy” w Bar Academy.

Jak Live Aid bez Bono Czy DJ Cliff i Leonard to cynicy, którzy robią pieniądze na cudzych smutkach? – Jak na ironię, chcemy sprawiać radość i nieść pomoc – mówią. W czasie imprez zbierane są pieniądze na cele charytatywne, na przykład dla fundacji Depression Alliance. – Nie śmiejemy się z ludzi z depresją. Śmiejemy się z samych siebie – mówi Cliff. – Dystans w stosunku do siebie samego bardzo w życiu pomaga – mówi Leonard.

Nie ubili też fortuny. Cliff i Leonard w tygodniu zarabiają na chleb, a imprezami zajmują się tylko w weekendy, choć – jak mówią – imprezy nie przynoszą nam dużych zysków. – Nasz pomysł ma niecały rok. Ostatnio zaczęli się do nas zgłaszać sponsorzy, którzy chcą wypromować imprezy dla ponuraków na większą skalę. Ale odrzucamy te propozycje, bo oznaczałyby dla nas utratę autentyczności. Przeciętnie, w każdą sobotę przychodzi na ich imprezy od 200 do 300 osób. – I więcej nie chcemy – mówią, choć z tygodnia na tydzień liczba klubowiczów się zwiększa. Cliff i Leonard inaczej widzą swój rozwój. – Chcielibyśmy zająć się promocją dobrych kapeli, o których nikt jeszcze nie słyszał – mówi Leonard. Chcą zorganizować imprezę charytatywną, coś „na kształt Live Aid tylko bez Bono”. Nazwaliby ją „Gloom Aid”. I tak na przykład w czasie jednej z ich imprez w marcu tego roku, dyskoteka nagle zmieniła się w koncert. Wyłączono sprzęt grający, a na scenę weszła kapela Hoosier Complex (z brzmienia przypominają trochę The Darkness). – Jestem tak zmęczony ciągłym martwieniem się o Raya – dzielił się swoimi kłopotami lider zespołu Hoosier Complex Irwin Sparkes. Po utworze przyznał: „No, już się nie martwię”. A publiczność śmiała się do rozpuku. Nie da się jednak ukryć, że średnia wieku publiczności na imprezach „Feeling Gloomy” to 21-23 lata. Prawdziwym szokiem było dla mnie odkrycie, że grupa Pet Shop Boys to teraz „retro”, na równi z The Rolling Stones. Dobrze, że chłopcy zapraszają też na imprezy nowe kapele, bo jeśli miałabym tańczyć do rytmów Nirvany czy The Cure przez cały wieczór – jakby to było retro – zrobiłoby mi się rzeczywiście dość smutno, bo dla mnie „Smells Like Teen Spirit” brzmi wciąż jak hit sprzed roku. Ale nie dajmy się wpędzić w zły nastrój! ■

H. Whiteway

szystko zaczęło się od bardzo smutnego dnia przed paru laty, gdy DJ Cliff stracił pracę. Organizował wtedy imprezy w stylu „szkolna dyskoteka”, na których – jak wspomina – faceci i babki, ubrane w szkolne mundurki, udawali młodszych niż są. Gdy szef z dnia na dzień go wyrzucił, Cliff wpadł w depresję. Trzydziestolatek bez pracy i dziewczyny – co ma zrobić ze swoim życiem? W tym okresie zaczął słuchać starych, smutnych piosenek. – Jest taki utwór grupy The Smiths, który mówi o tym, że jeśli dziś uderzy w nas piętrowy autobus lub dziesięciotonowa ciężarówka, to: umrzeć obok ciebie/będzie mi bardzo przyjemnie. Ten wisielczy humor bardzo mnie rozśmieszył – wspomina Cliff. – Muzyka nigdy tak naprawdę nie dołuje. Może wyrażać smutek, ale jeśli nawet szukasz smutku, to w muzyce znajdziesz tylko pociechę i radość – mówi. Według Cliffa i Leonarda, czasem trzeba dać sobie przyzwolenie na bycie ponurakiem. – My robimy to cały czas. Choć to smutne, wierzymy, że filiżanka herbaty i sentymentalna piosenka uratują nam życie – wyznaje Leonard.

ITAJ

LONDON CLUBLAND Londyńskie kluby znane są na całym świecie od wieków. Te pierwsze, najstarsze nie znalazły swoich naśladowców, bo nie można było eksportować czegoś, co jest typowe dla charakteru angielskiego. Najbardziej znana klubowa ulica w Londynie – Pall Mall jest więc mekką angielskiego dżentelmana. Być może istnienie klubów w angielskiej kulturze spowodowało w latach 60. nową falę – klubów alternatywnych. „Swinging London” znowu stał się stolicą świata. Klubów przybywało, każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wszystkie możliwe rodzaje muzyki i orientacji seksualnych znajdowały swój odpowiednik. Był to jednak ruch alternatywny, i w tamtych czasach, purytańskiej jeszcze moralności, wymagał alternatywnej formuły komunikowania się. Powstawały alternatywne gazety. Jednym z takich wydawnict był „International Times”. To właśnie tam na ostatniej stronie zatytułowanej –„Time-Out” informowano klubowiczów co-gdzie-kiedy. Z pomysłu skorzystał Tony Elliott, który założył znany już wszystkim magazyn „Time Out” – prawdziwy rozkład jazdy londyńskich imprez.


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

14

Adres biura Stowarzyszenia „Poland Street”: 124 Whitechapel Road, E1 1JE (III piętro) Mob. +4407877054807 Strona www: www.polandstreet.org.uk e-mail: info@polandstreet.org.uk

Wirtualnie Biuro Porad „Poland Street”

GALERIA Z KONKURSU „Dwa lata Środkowoeuropejczyka na Wyspie”: Fot.: Michał Żbikowski

W związku z ogromnym zapotrzebowaniem społecznym na porady związane właściwie z każdą sferą życia w Wielkiej Brytanii, począwszy od praw pracowniczych a na wychowaniu dzieci kończąc, zdecydowaliśmy się uruchomić na na naszej stronie internetowej, na razie będący w fazie pilotażowej projekt pod nazwą „Wirtualne Biuro Porad”. Pomysł jest prosty: Z jednej strony do Stowarzyszenia „Poland Street” zwracają się osoby wyrażające chęć, by społecznie, charytatywnie poświęcać swój czas i udzielać porad w dziedzinach, w których są specjalistami bądź to z natury wykonywanego w Wielkiej Brytanii zawodu, bądź to dzięki praktyce i przejścia samemu przez różne sytuacje, procedury, instytucje itd. Z drugiej strony trafiają do nas osoby, które zwracają się do nas z przeróżnymi problemami, pytaniami, prośbami o wyjaśnienie ich sytuacji, krótko mówiąc proszą o jakąś formę pomocy. Postanowiliśmy więc umożliwić tym pierwszym udzielanie pomocy tym drugim. Wystarczy, że wyślecie Państwo e-mail, wybierając w formularzu zakres tematyczny, w jakim porady poszukujecie spośród na razie sześć możliwości: „Załatwianie” podstawowych DARMOWYCH formalności – /National Insurance Number/ zakładanie konta bankowego/ rejestracja w Home Office /Prawo Jazdy/ Karty CIS i CSCS/ pisanie CV/prawo pracy/ spory pomiędzy pracodawcą a pracownikiem/ oszustwa/ nadużycia/ praca poniżej minimalnej stawki/ bez umowy/ bez urlopu inne przypadki wykorzystywania i oszukiwania pracowników Zakładanie i prowadzenie firmy/ własnej działalności gospodarczej/ opieka społeczna – dostępna pomoc społeczna w zależności od sytuacji życiowej/ porady psychologiczne/ tłumaczenia Państwa pytanie trafi do naszego eksperta – psychologa, prawnika, właściciela firmy, księgowego, tłumacza. Niestety tych, którzy pomocy potrzebują jest oczywiście znacznie więcej niż tych, którzy są skłonni jej

bezpłatnie udzielać. Dlatego nie możemy Państwu obiecać, przynajmniej na tym etapie, przy dzisiejszych, wciąż skromnych możliwościach Stowarzyszenia „Poland Street”, że odpowiedź na pytanie dotrze do Państwa w ciągu 48 godzin od chwili wysłania e-maila i że zawsze będzie to odpowiedź rozwiązująca Państwa problem. Możemy natomiast obiecać, że na każde zadane pytanie odpowiemy i że w każdej sprawie, w której odpowiedzi znać nie będziemy lub nie będziemy jej pewni, postaramy się skierować Państwa do instytucji, która jest zobligowana prawnie, by ostatecznie wyjaśnić Państwa wątpliwości. Prosimy więc o cierpliwość ale też zachęcamy do zadawania pytań. Gwarantujemy pełną dyskrecję i ochronę Państwa danych osobowych. Dlaczego zdecydowaliśmy się na taką formę kontaktowania Państwa z ekspertami zamiast, jak czyni to wiele portali internetowych, uruchomić forum do „samopomocy”. Dlatego, że ta samopomoc często, pomimo dobrych intencji, jest mało skuteczna, zdarzają się dezinformacje, „bo ktoś coś słyszał” , „wie na pewno, bo czytał w gazecie” itd. My jeśli czegoś nie wiemy, nie będziemy udawali, że wiemy. Może się zdarzyć, że Państwa o czymś precyzyjnie nie będziemy w stanie poinformować, ale dołożymy wszelkich starań, by Wirtualne Biuro Porad „Poland Streett” nie dezinformowało. Chaos informacyjny jest bowiem najlepszą pożywką dla oszustów i dorobkiewiczów, czerpiących korzyści, i wykorzystujących fakt braku rzetelnej wiedzy i pewnych źródeł informacji docierającej do Polaków w Wielkiej Brytanii. Będziemy starali się ten stan rzeczy systematycznie poprawiać i zmniejszać obszar dezinformacji czy wręcz jej braku.

Konkurs fotograficzny – „Scenki z życia na emigracji” Rozwijając idee konkursu pt. „Dwa lata Środkowoeuropejczyka w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej”, ogłaszamy nieustający konkurs fotograficzny, zatytułowany „Scenki z życia emigracji”. Najlepsze i najciekawsze zdjęcia b Poza tym zwycięskie fotografie będą prezentowane na stronie www.polandstreet.org.uk" www.polandstreet.org.uk, na portalu internetowym www.nowyczas.co.uk" www.nowyczas.co.uk, a po zebraniu wystarczającej liczby ciekawych

fotografii Stowarzyszenie zorganizuje wernisaż i wystawę fotograficzną nagrodzonych prac. „Poland Street” będzie także aktywnie promowało i starało się wspierać rozwój artystyczny autorów zdjęć. Tematyka jest dowolna: może to być zdjęcie z wycieczki do Hyde Parku, z polsko-australijskiego grilla, spotkania w pubie, ale może być to także czułe pożegnanie na dworcu Victoria. Szansę na wygraną w konkursie zwiększa opisanie historii, która została na nim

Cele Stowarzyszenia „Poland Street” Stowarzyszenie Polaków w Wielkiej Brytanii „Poland Street” stawia przed sobą sześć strategicznych celów: 1. Integrację młodego pokolenia (młodego stażem w Wielkiej Brytanii, niekoniecznie wiekiem) Polaków na terenie Wielkiej Brytanii i reprezentację jego interesów w rozmowach z oficjalnymi władzami polskimi i brytyjskimi, organizacjami społecznymi stworzonymi przez tzw. „starą emigrację” budującą „Polskę poza Polską” w Wielkiej Brytanii od II wojny światowej. 2. Poradnictwo i czuwanie nad prze-

strzeganiem praw Polaków. 3. Promocję Polski jako nowoczesnego, europejskiego państwa z bogatą historią. 4. Umacnianie i kształtowanie pozytywnego wizerunku Polaka w oczach Brytyjczyków i innych społeczności zamieszkujących Wyspę. 5. Zdobywanie środków dla twórców najszerzej rozumianej kultury i sztuki oraz organizacji społecznych młodej Polonii. 6. Wpływanie na rozwój życia kulturalnego i społecznego „czwartej fali” polskiej emigracji.

utrwalona. Ciekawe historie będą również publikowane w gazecie i na stronie „Poland Street”. Fotografie należy nadsyłać na konkurs poprzez e-mail na adres "mailto:konkurs@polandstreet.org.uk" konkurs@polandstreet.org.uk, pocztową lub przesyłkę kurierską (na koszt nadsyłającego) zawierającą płytę cdr/dvd na adres Stowarzyszenie Polaków w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej 124 Whitechapel Road 3rd Floor, E1 1JE London.

Przystąp do Poland Street Jeśli zgadzasz się z celami Poland Street, i chciałbyś włączyć się w ich realizację, zapoznaj się ze statutem PS na stronie www.polandstreet.org.uk i wyślij deklarację członkowską, którą również znajdziesz na stronie w dziale „Kim jesteśmy”.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

BIURO PORAD 15

Status pracownika na praktycznym przykładzie W zeszłym tygodniu zobowiązałem się przedstawić Państwu kazus młodej Polki, którego prawidłowe rozwiązanie zależało od właściwego określenia statusu prawnego pracownika. Pani Ania przyjechała ze swoim mężem do Anglii na początku lata 2005 roku. Po paru tygodniach bezskutecznego szukania pracy zdecydowała, że spróbuje skorzystać z usług lokalnej agencji. Polski pracownik tej firmy zapewnił ją, że od tej chwili nie będzie miała żadnych problemów z pracą, gdyż o wszystko zadba agencja. Słysząc te słowa pani Ania zdecydowała się złożyć swój podpis pod umową, której treści nie przeczytała, gdyż jak później stwierdziła „była długa, a poza tym po angielsku”. Przez pierwsze pół roku współpraca z pracodawcą układała się zgodnie z oczekiwaniami. Agencja miała podpisany kontrakt z jedną z okolicznych fabryk, gdzie pani Ania przez 8 godzin dziennie sprzątała. Na początku lutego 2006 roku okazało się, że zaszła w ciążę. Niezwłocznie poinformowała o tym swojego pracodawcę, wskazując datę rozpoczęcia urlopu macierzyńskiego i termin porodu. (Podanie tych informacji pracodawcy jest kluczowe, gdyż jest to jedna z przesłanek, które muszą zostać spełnione przed wystąpieniem na drogę sądową. Najlepiej jak zachowamy formę pisemną, zrobimy kopię listu, a oryginał wyślemy pocztą metodą recorded delivery, zatrzymując dla siebie dowód wysłania listu). Przedstawiciel agencji pogratulował pani Ani mówiąc, że wszystkie dalsze formalności będą załatwiane przez jego firmę. Mimo tych zapewnień po powrocie pani Ani z urlopu okazało się, że agencja ma kłopoty z znalezieniem dla niej pracy. W tym samym czasie lekarz pierwszego kontaktu, który pomagał jej w początkowych etapach ciąży poinformował agencję, że jego pacjentka nie powinna wykonywać pracy w kontakcie z chemikaliami. W odpowiedzi agencja zapewniała, że odpowiednia praca niedługo się znajdzie i nie ma powodu do zdenerwowania. Ku swojemu zdziwieniu po upływie trzech miesięcy pani Ania otrzymała od agencji P45, czyli dokument, który pracodawca ma obowiązek wydać każdemu pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę. W zaistniałej sytuacji pani Ania zdecydowała się skontaktować z prawnikiem. Po wstępnej rozmowie nie miałem wątpliwości, że pani Ania ma roszczenie przeciw swojemu pracodawcy o niesłuszne zwolnienie i dyskryminację ze względu na płeć. Prawo zabrania pracownikowi zwolnić kobietę z powodu zajścia w ciążę. Osoba ta nie musi mieć przepracowanych 12 miesięcy, jak przy większości roszczeń o bezprawne zwolnienie. Kobiety w ciąży są bowiem objęte mocniejszą ochroną prawną w stosun-

ku do pozostałych pracowników. Po wysłaniu pozwu do właściwego Trybunału Pracy otrzymałem odpowiedź z kancelarii adwokackiej reprezentującej agencję. Pracujący tam adwokat stwierdził, że pani Ania nigdy nie była pracownikiem agencji tylko fabryki, w której pracowała. Poza tym argumentowano, że nawet jeżeli sąd uzna, iż istniał stosunek pracy między panią Anią i agencją to i tak nie może ona rościć sobie praw do odszkodowania, gdyż podpisała umowę, w której wyraźnie było stwierdzone, że jest ona samozatrudniajacą się (self-employed) a nie pracownikiem (employee). Innymi słowy, prawnik agencji starał się przerzucić ciężar odpowiedzialności na fabrykę (zachodzi bowiem możliwość argumentowania, że poprzez odpowiednio długie wykonywanie pracy dla klienta agencji stajemy się pracownikiem właśnie tego trzeciego podmiotu) twierdząc, że agencja nigdy nie była pracodawcą. Adwokat zrobił to pamiętając jak trudno jest bronić się pracownikom agencji z podpisanymi umowami, z których literalnego brzmienia wynika, że są samozatrudnieni (de facto pozbawieni podstawowych praw pracowniczych). Po próbach negocjacji z agencją, które dotyczyły wysokości ewentualnego odszkodowania (negocjacje są obligatoryjnym elementem wszystkich sporów dotyczących prawa pracy; są one przeprowadzane przez rządową organizacją ACAS) okazało się, że będzie trzeba pozwać fabrykę, w której pracowała pani Ania. Po przesłaniu dodatkowego pozwu do zainteresowanych podmiotów okazało się, że agencja nie chce mieć żadnych problemów z fabryką, dla której dostarczała polskich pracowików przez ostatnie trzy lata. Oczywiste jest, że w razie wygrania sprawy dla pani Ani przeciwko fabryce, agencja straciłaby bardzo dobrego klienta. W rezultacie doszło do zawarcia ugody w wysokości £9000 zaproponowanej przez agencje. Tym samym pani Ania otrzymała wynagrodzenie za poniesioną szkodę w postaci utraty pracy i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę, a agencja może dalej współpracować z fabryką pamiętając, że polscy pracownicy wiedzą, iż w przypadku problemu z pracodawcą należy udać się po poradę do prawnika. Mam nadzieje, że powyższy przykład pokazuje, że mimo podpisania umowy na zlecenie (contract for services) można starać się o przestrzeganie podstawowych praw pracow-niczych przez pracodawcę. W przyszłym tygodniu będę miał przyjemność przedstawić Państwu zagadnienia związane ze źródłami praw i obowiązków pracowników.

JOB VACANCIES – JOB CENTRE PLUS Job Title: AREA SUPERVISOR / LIAISON DIN/12629 Location: DINNINGTON, SOUTH YORKSHIRE Hours: 40 HOURS PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, BETWEEN 8.30am-5.30pm Wage COMPETITIVE RATES OF PAY Work Pattern: Days Employer: St Omer Recruitment Ltd Pension: No details held Description: Applicants must have previous experience of working with Polish people and be able to communicate with them effectively in Polish. Applicants must have basic computer skills, must have a driving licence and own transport, must have excellent customer skills as will be working on clients sites. Duties will include dealing with staffing issues for company contracts, assisting with inductions, travelling to various location throughout Gainsborough,

Retford and Worksop, building relationships with clients and all related administration. How to apply You can apply for this job by telephoning 01909 550033 and asking for Jeremy Smith. Job Title: BILINGUAL SUPPORT ASSISTANT EJB/186137 Location: EDINBURGH, MIDLOTHIAN Hours: 21.5 PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, DAYS ONLY, TERM TIME Wage: £14,829 - £15,441 PER ANNUM PRO RATA Work Pattern: Days , TermClosing Date: 13/10/2006 Pension No details held Duration TEMPORARY ONLY Description :You will be fluent in both Polish and English languages, and have a good general education. Experience of working with school aged pupils in a professional setting is essential. You will work in

Edinburgh school and with the English as an Additional Language service, under the supervision and guidance of teachers. You will be helping bilingual children's learning in the classroom and linking with parents. Successful applicants are required to provide an enhanced disclosure. Employer will meet disclosure expense. This post is temporary until March 31st 2007. How to apply For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am - 6.00pm weekdays, 9.00am - 1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearing-impaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference EJB/186137

MICHAŁ PORZYCZKOWSKI Prawnik pracujący w firmie Detlaff Solicitors, członek Poland Street


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

16 KULTURA Wanda Niemczyk redakcja@nowyczas.co.uk

warszawskim Teatrze na Wodzie Dorota Masłowska, 23-letnia pisarka odebrała czek na 100 tysięcy złotych i statuetkę Nike z rąk Henryka Berezy, przewodniczącego kapituły wciąż jeszcze najpoważniejszej nagrody literackiej w Polsce. Autorka „Wojny polsko-ruskiej pod flagą biało-czerwoną”, którą pracownice księgarń polecały czytelnikom szukać w dziale historycznym – błyskotliwego debiutu promowanego piórami Jerzgo Pilcha i Marcina Świetlickiego, brutalnej opowieści o świecie blokersów. W tym roku na rynku literackim autorka pojawiła się z „Pawiem królowej” – utrzymaną rytmie hip-hopu historią o mieszkańcach warszawskiej Pragi, o kicimencie warszafki artystycznej i swoich przygodach z tzw. wizerunkiem medialnym. Pojawiła się, zaszumiała – recenzje były albo pełne zachwytu dla językowej wirtuozerii młodej pisarki, albo pełne oburzenia z powodu brzydoty i miałkości przedstawionego przez nią świata. Pojawiła się, zgarnęła nagrodę i stanęła w szeregu z Miłoszem, Różewiczem, Myśliwskim, Rymkiewiczem – laureatami Literackiej Nagrody Nike z lat ubiegłych. Pojawiła się i zdystansowała konkurentów do tegorocznej Nike: Szymborską, Rylskiego, Witkowskiego, Mentzla, zadając kłam kasandrycznemu biadoleniom krytyki, że w drugiej książce siebie nie przeskoczy. – Druga książka Doroty Masłowskiej już przez to jest wyjątkowa, że jest chyba wybitniejsza od pierwszej. W „Pawiu królowej” autorka daje dowody wirtuozerii, że w języku wolno jej już właściwie wszystko – uzasadniał wybór jury Henryk Bereza.

W

McDoris na salonach czyli Nike dla Doroty Masłowskiej Masłowska w „Pawiu” frazuje jak polska ulica, jak telewizja, jak reklama, jak światek szołbiznesu. Bohaterowie jej książki za wszelką cenę starają się odnieść sukces medialny, godząc się na najbardziej nawet fantastyczne strategie marketingowe: homoseksualizm, oszpecenie, zdradę. A niejaka Dorota Masłowska, która pojawia się w tym świecie, gwiazda jednego sezonu literackiego, siedzi w domu z dzieckiem, z zazdrością śledzi błyski aktualnej gwiazdy – pisarza Kuczoka i z desperacją krzyczy do słuchawki telefonu: „Ja w to wchodzę!”. MC Doris w „Pawiu Królowej” pożąda warszafki, pożąda jej poklasku, pożąda i nienawidzi. Masłowska-laureatka w październikowy wieczór odbierała gratulacje, poklepywania po plecach, gięła się w ukłonach. „Istnienie Masłowskiej to dowód na istnienie Boga” – wyznał „Gazecie Wyborczej” Kamil Sipowicz, filozof, towarzysz życia Kory Jackowskiej z zespołu Mannam. Warszafka zaakceptowała

MC Doris. Nastawiła zegar na kolejne pięć minut sławy. – Nie wiem, jak to przeżyję! – powiedziała Masłowska, gdy odbierała nagrodę – Chcę jechać do mamy – zawyła odganiając tłum dziennikarzy oczekują-

cych wyznań laureatki i jej opowieści o strategiach literackich. Na do widzenia rzuciła: „Chcę pisać książki, których nikt nie napisał”. Wydawca „Pawia królowej” Paweł Dunin-Wąsowicz był bardziej rozmowny.

Przyznał, że jako wydawca użył podstępu: książka Masłowskiej właściwie jest poematem, piosenką hip-hopową, ale ponieważ poezja słabo się sprzedaje, opatrzył tekst rysunkami Marka Sieńczyka i sprzedał go jako powieść. Po raz pierwszy w historii nagrody gali wręczenia Nike nie pokazała telewizja publiczna, tylko telewizja Polsat. Adam Michnik tłumaczył zgromadzonym makiawelicznie, że na pewno nie dlatego, aby zdobyć przychylność środowisk niechętnych Gazecie Wyborczej. „To byłoby zbyt małostkowe” – powiedział. „Sądzę, że to wyraz troski nowego szefa TVP, żeby nie być w przyszłości podejrzanym o polityczną korupcję. Jak wiadomo, Bronisław Wildstein sam jest powieściopisarzem i gdyby otrzymał w przyszłości Nike, mogłyby się pojawić zarzuty, że otrzymał ją jako rewanż za telewizyjne transmisje”. Na reakcję publicznej telewizji nie trzeba było długo czekać. Już następnego dnia Marta Sawicka dowodząca publicystką kulturalną w programie pierwszym wypełniła czas antenowy jadowitą krytyką gustów literackich Henryka Berezy, przewodniczącego kapituły nagrody i głosami krytyków: Górskiego, Masłonia i Łubieńskiego flekowała nagrodę dla „Masło”, jak pieszczotliwie mówi o MC Doris warszafka, przy okazji łojąc pośmiertnie Czesława Miłosza – „kieszonkowego wieszcza Gazety Wyborczej za jego ostatnie wiersze. Dlaczego literatura polska nie opisuje rzeczywistości? – to jak mantra powtarzane przez polską krytykę literacką pytanie, McDoris czyli nasza swojska bułeczka z masłem Dorota Masłowska– copywriterzy weźcie się do roboty – zmieniła w dziecięcą rymowankę: „raz, dwa, trzy cztery maszerują oficery, a za nimi piksi diksi co się kąpią w proszku iksi”. Dwudziestolatka z Wejherowa, puściła papierowego pawia na kanapę pod portretem Marszałka stojącą, na modern szezlong i na krzesełka Lorda Blotton. McDoris pamiętaj liczy się nie tylko kasa, królowo!

Kto wziął sick day, czyli Kult w Astorii towarzyszy zawsze określonemu rodzajowi muzyki. Przed laty, jeszcze w epoce rock and rolla, właśnie narodziny tego typu zachowań były jedną z przyczyn wrzasku potępienia przerażonych mieszczan, rodziców i łysawych autorytetów moralnych. Trzeci koncert Kultu w Londynie zgromadził, jak poprzednie, tysięczną widownię. Maryla Rodowicz bardzo chciała, ale się nie sprzedała. To chyba świadczy o wymianie pokoleń. Fala emigracji po 2004 roku ma dwadzieścia kilka lat, często wyższe wykształcenie i nie ciuła aż tak drapieżnie, żeby sobie przyjemności wszelakich odmawiać. Chce czuć się w Londynie chociaż czasami jak u siebie, chce udomowić sobie metropolię. Koncertów mamy coraz więcej, oby przyszedł czas na kino czy spotkania z przedstawicielami polskiej literatury i sztuki.

Elżbieta Sobolewska redakcja@nowyczas.co.uk storia ma tę zaletę, że jeśli chcesz widzieć wszystko jak na dłoni i w spokoju pośpiewać sobie kawałki, które znasz ze starych dobrych czasów, to idziesz na najwyższy balkon i masz luksus bycia ze wszystkimi, a zarazem komfortowe poczucie przestrzeni i odrębności. Chociaż kiedy zabrzmiał Baranek, sztandarowo rozpoczynający chyba większość Kultowych koncertów, dobrze było być jednak tych parę pięter niżej, zrezygnować z wygodnego dystansu na rzecz totalnego wspólnego skakania, falowania, wydzierania się w refrenie. Bo Kult już nie musi nikogo rozkręcać, rozgrzewać, czy przekonywać. Muzycy wchodzą na scenę, parę taktów „Taty” Staszewskiego i patrząc z boku ma się wrażenie, że właśnie mija

A

Zdjęcia: Damian Chrobak. Za udostępnienie zdjęć dziękujemy organizatorowi koncertu Tomaszowi Likusowi (www.buch.co.uk)

pierwsza godzina imprezy, a to dopiero początek. Nazywają to rządem dusz. Właściwie nic nie musi ze sceny opowiadać, zresztą nie jest typem showmana, lecz twórcą przebojów, choć to określenie brzmi w kontekście jego muzyki idiotycznie, bo przebój przebojowi nierówny. W Astorii zabrzmiała większość pieśni, za którymi tęsknią ci, którzy nie posiadają płyt lub odtwarzaczy MP3: wspomniane „Arahja”, „Polska”, „Do Ani”, „Pasażer” i hymny Stanisława Staszewskiego: „Królowa życia”, „Knajpa Morderców”, „Nie dorosłem do swych lat...” i nie tylko te, rzecz jasna. „Totalną stabilizację” odśpiewał jej autor – Janusz Grudziński. Muzyce towarzyszyła znakomita gra świateł – dźwięk i iluminacja prowadziły

dialog, dynamiczny, zaskakujący, partnerski. Bo choć z natury rzeczy reflektory podporządkowano brzmieniu, to jednak na tyle twórczo i pomysłowo, że z powodzeniem można tu mówić o współuczestnictwie, a nawet miejscami spektaklu. Te spostrzeżenia zawdzięczam perspektywie balkonowej. Na dole, wyciskając z ludzi siódme poty, panoszyła się energia; żywioł wywołany początkowym „Barankiem”, nie osłabł ani na moment, a stojący przy scenie ochroniarze co chwilę odbierali kogoś z rąk tłumu. Jeden z odwiecznych elementów koncertowej ekstazy – zaufanie i triumf bycia przenoszonym aż do samego przodu, do sceny, przez współwyznawców i towarzyszy misterium. Jasne, że to rzucanie się w tłum

KRÓTKA HISTORIA KULTU... Najpierw był Poland, który powstał przez dziewczynę. Kiedy Kazik był w trzeciej klasie liceum, Robert Brylewski miał już swój zespół, też zresztą w tym samym Rejowskim ogólniaku w Warszawie się uczył. Przez ten zespół kumpel Kazika został bez dziewczyny, która zgodnie z niewieścią potrzebą nakarmienia próżności pozwoliła się Brylewskiemu odbić. Zadziałał bodziec odwetu – porzucony namówił Staszewskiego i kolegów do walki i w ten sposób narodził się Poland. Koniec lat siedemdziesiątych - agrafki w byle jakich marynarkach, cukier we włosach, warszawska giełda płyt, wszyscy wiedzieli, że na zachodzie narodził się punk. Z tego okresu pochodzi pierwszy tekst Kazika – „Młodzi Warszawiacy”. Po maturze kapela się rozpadła, a jej lider zdał na socjologię. W 1982 roku narodził się Kult. Najpierw jako hasło wypisywane na warszawskich murach przez Tomka Hornunga i Grzegorza Brzozowicza. Potem podarowali je Kazikowi, aby wypełniło się treścią. W Remoncie zagrali pierwszy koncert. Przyszło 50 osób.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

CO SIĘ DZIEJE 17 Film Premiery

The Departed USA 2006, reż. Martin Scorsese Najnowszy thriller jednego z najwybitniejszych reżyserów światowego kina, z gwiazdorską obsadą: Jackem Nicholsonem, Mattem Damonem i Leonardem DiCaprio. W kinach w całym Londynie Accepted USA 2006, reż. Steve Pink Komedia. Absolwent szkoły średniej Bartleby do kujonów nie należy. Gdy wszystkie uczelnie odrzucają jego podania, zdesperowany, ze strachu przed rodzicami zakłada w nieczynnym szpitalu psychiatrycznym „własny”, fikcyjny college. Problem w tym, że zgłaszają się chętni do studiowania w tej „prestiżowej” uczelni. W kinach w całym Londynie Inne All at Sea... Roxy Bar & Screen 128 – 132 Borough High Street London SE1 1LB Trzy filmy, których akcja dzieje się nad morzem. Stara i nowa klasyka. 15 października, 14:00, 17:00 i 20:00 Wstęp wolny Monday Cinema Roxy Bar & Screen 128 – 132 Borough High Street London SE1 1LB Poniedziałki w Roxy to najnowsze hollywoodzkie i niezależne światowe kino Każdy poniedziałek, 20:00 Wstęp wolny

wreszcie do Londynu. Musicalowa wersja filmu Monty Python i Święty Gral jest pozycją obowiązkową dla wszystkich fanów Latającego Cyrku Monty Pythona. Spektakle przedpremierowe: do 16 października Premiera: 17 października Pon. – sob. 20:00 Wto., sob. 15:00 Bilety: Ł15.00 - Ł60.00 Informacje o biletach: 0870 890 0142 lub na stronie www. montypythonsspamalot.com Shaolin Monks – Kung Fu Masters Live Peacock Theatre Portugal Street, WC2 Zapierające dech w piersiach wyczyny w wykonaniu „uteatralnionych” mnichów z klasztoru Shaolin. Trochę cyrku, trochę tańca i dużo perfekcyjnych choreograficznie wschodnich sztuk walki. Jak zwykle w takich pokazach – wyginanie żelaznych prętów gołymi rękami, łamanie drewnianych kloców ciałem, zginanie włóczni na szyi i przeczące prawom ciążenia „fruwanie” w powietrzu. Do 29 października Wt. – sob. 19:30; sob., nie. 15:00 Bilety Ł13 – Ł36 Dekorator POSK 240 King Street, London W6 0RF Współczesna angielska komedia obyczajowa Donalda Churchilla w wykonaniu warszawskiego Teatru Kwadrat. Obsada: Wojciech Pokora, Ewa Borowik i Aldona Orman. 14 października, 19:00 15 października, 16:00, 19:30

Wystawy Witkacy w Barbican In the Face of History: European Photographers in the 20th century

fotografikowi. Od 13 października Codziennie od 11:00 do 20:00 Bilety: Ł6 przez stronę www.barbican. org.uk lub Ł8 w kasie

Dobry jazz z saksofonem na pierwszym planie i wibrafonem, przy którym zagra Roger Beaujolet. 13 października, 18:00 Wstęp wolny

Jakob Julian Ziółkowski Piccadilly, W1J 9EY Halucynacyjne i surrealistyczne obrazy polskiego malarza. Artysta prezentuje swoje dzieła w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy. Do 28 października Wt. – sob. 10.00-18.00 Wstęp wolny

Flamenco National Theatre (foyer) South Bank, London SE1 9PX Porywające, gitarowe flamenco w wykonaniu Philipa Johna Lee. 14 października, 12:30 Wstęp wolny

Leonardo Da Vinci: Experience, Experiment And Design Victoria & Albert Museum Cromwell Road, SW7 2RL Sześćdziesiąt rysunków geniusza Renesansu pochodzące z brytyjskich kolekcji. Wiele z nich nie było do tej pory udostępnionych publicznie. Prócz tego modele konstrukcji Da Vinciego i komputerowe animacje. Pn. i Wto. 10:00 – 17:45, Śr. 10:00 – 20:00 Bilety: Ł7, zniżkowe Ł5 Henry Moore: War And Utility Lambeth Road, SE1 6HZ Retrospektywa ponad 160 prac zorganizowana przy współudziale Henry Moore Foundation, British Museum oraz Tate. Henry Moore znany jest przede wszystkim jako rzeźbiarz. Gdy w 1939 r. jego studio w Hampstead zostało zbombardowane, nie miał gdzie rzeźbić, więc przez trzy lata jego głównym narzędziem pracy był szkicownik. W tym czasie powstały jego najpopularniejsze i najbardziej wzruszające dzieła. Pn. – Nie. 10:00 - 18:00 Bilety: Ł7, zniżkowe Ł5 How to Improve the World: 60 Years of British Art Hayward Gallery Belvedere Road (South Bank Centre)

Classic Films Tuesday Roxy Bar & Screen 128 – 132 Borough High Street London SE1 1LB We wtorki Roxy prezentuje klasykę. W tym miesiącu najlepsze filmy Alfreda Hitchcocka. Każdy wtorek, 20:00 Wstęp wolny

Teatr Monty Python’s Spamalot Palace Theatre

Shaftesbury Avenue, W1 Tanio nie jest, ale to jedno z najbardziej oczekiwanych wydarzeń teatralnych tego roku. Po oszałamiającym sukcesie na nowojorkim Broadwayu, zgarnięciu nagrody Tony Award, Spamalot zawitał

Festival of New Organ Music Katedra Westminster Victoria Street, London SW1 Jeśli Bach nie wystarcza, zapraszamy na pierwszy w Londynie Festiwal współczesnej muzyki organowej. 15 października, 17:45 Wstęp wolny

Imprezy Plenerowe

Diwali Wembley, HA0 Trafalgar Square, London SW1 Diwali, czyli Festiwal Światła, jest największym świętem w Indiach, podczas którego uczestnicy witają hinduski Nowy Rok i świętują zwycięstwo światłości nad ciemnością, dobra nad złem. W Londynie odbędą się dwie imprezy z tej okazji. Brent Diwali (na Wembley) w sobotę 14 października – początek o 18:30 przy stacji Alperton, rozświetlonymi ulicami wyruszy wielobarwna parada uliczna i przejdzie do parku Barnham, gdzie o 19:15 rozpocznie sie festiwal – koncerty, przedstawienia, a na koniec spektakularny pokaz sztucznych ogni. W niedzielę natomiast na Trafalgar Square Hindusi zapraszają na Diwali on the Square. Początek o 16:00. 14 – 15 października, Wstęp wolny Magnificent Mural William Morris Gallery Lloyd Park, Forest Road, E17 4PP Dobra zabawa dla całej rodziny, dzieci i dorosłych, którzy uważają, że drzemią wnich talenty malarskie i atystyczne. Na początek organizatorzy zapraszają do przygotowania własnych szkiców w galerii lub w plenerze, czyli przylegającym parku, następnie można stworzyć własny „mural”, uwieczniając swoje dzieło na specjalnie udostępnionym do tego celu murze. 14 października, 11:00 - 13:00, 14:0016:30 Wstęp wolny

Film za funta The Prince Charles Cinema 7 Leicester Place (Leicester Square), WC2H 7BY W każdy piątek to kultowe londyńskie kino wyświetla filmy za prawie darmo. Nie tylko bilety są za funta, taką cenę maja również lody, popcorn, napoje i piwo. 13 października, 13:00 – Angel-A; 15:30 – X-Men 3: The Last Stand; 18:10 – The Lake House; 20:45 – Snakes on a Plane Bilety: Ł1.00 Barbican Art Gallery Barbican Centre Silk Street London EC2 XX wiek był stuleciem wielu zmieniających bieg historii wydarzeń - od I wojny światowej do zimnej wojny, od rewolucji seksualnej do aksamitnej, od komunizmu do kapitalizmu. Na wystawie In the Face of History zgromadzono dzieła największych fotografów tego okresu, z których dzieł wyłania sie obraz Europy XX wieku. Wśród prezentowanych na wystawie artystów ważne miejsce zarezerwowano niezwykłemu Polakowi – Witkacemu, filozofowi, pisarzowi, malarzowi, dramatopisarzowi i również

London, SE1 8XZ Jakie było minione sześć dekad w brytyjskiej sztuce? Czy ten okres należy uznać za twórczy i płodny? Sądząc po liczbie i różnorodności prezentowanych na wystawie talentów, można chyba powiedzieć, że tak. Wśród 130 artystów znaleźli się tacy, jak Francis Bacon, Chris Ofili, Henry Moore i Sarah Lucas. Do 19 listopada Wstęp wolny

Muzyka Koncerty Tommaso Starace Quartet National Theatre (foyer) South Bank, London SE1 9PX

© Robert Whitaker

Inne Darmowe jedzenie Lunch za darmo? Tak to możliwe – nawet w Londynie. Jedzenie pewnie nie rzuci na kolana, ale jeśli macie ochotę na hinduskie potrawy wegetariańskie wybierzcie się do Hare Krishna Temple przy 10 Soho Street. Posiłki serwowane są codziennie pomiędzy 12:30 a 13:00. Wstęp wolny Degustacja wina W Majestic Wine Warehouses (www. majestic.co.uk) wino można próbować codziennie, firma organizuje też imprezy degustacyjne w czasie weekendów. Warto zapisać się na listę mailingową,

The Beatles on the Balcony

National Portrait Gallery, St Martin’s Place, London WC2H OHE Ostatnie tygodnie możliwości zobaczenia klasycznych, rzadkich i dotąd nigdy nie pokazywanych publicznie fotografii Wielkiej Czwórki z Liverpool. Wystawa zbiega się z retrospektywą jednego z najsłynniejszych brytyjskich fotografów Angusa McBeana, który – a jakże – też fotografował Beatlesów. Do 22 października Wstęp wolny

aby „w tym temacie” być na bieżąco poinformowanym. Wstęp wolny

Bezpłatne Kursy Szkoła ELATT (East London Advanced Technology Training) oferuje bezpłatne kursy zawodowe i językowe. Kursy: Business English for Work Przystosowany dla osób posługujących się językiem angielskim w stopniu średnio-zaawansowanym, które chcą pogłębić swoją wiedzę i poznać brytyjski rynek pracy z pomocą wyspecjalizowanej kadry. Czas trwania: 30.10 – 08.12.2006 (są jeszcze wolne miejsca) Zajęcia trzy razy w tygodniu przy 260-264 Kingsland Road London E8 4DG (pn., śro: 09:30–16:30, wt. 13:30 –16:30) Business Speak Kurs dla osób już pracujących, które chcą podnieść swoje kwalifikacje języka angielskiego na poziomie Level 1 lub Level 2. Czas trwania: 25.09 – 4.12.2006 (są jeszcze wolne miejsca) Zajęcia raz w tygodniu. Lokalizacja: Tower Hamletts, Camden lub Southwark. ELATT prowadzi również kursy: Computer Engineering, Website Design oraz Office Administration. Szczegółowe informacje tel. 0207 275 6750 lub na stronie www.elatt.org.uk

Przydatne Adresy 47 Portland Place , London W1B 1JH tel. 0870 774 2700 fax 020 7291 3575 tlx (51) 265691 POLAMB. www.polishembassy.org.uk polishembassy@polishembassy.org.uk, pol-emb@dircon.co.uk Konsulat Generalny RP 73 New Cavendish Street, London W1W 6LS tel. 0870 774 2800 www.polishconsulate.co.uk konsulat@polishconsulate.co.uk Inland Revenue www.hmrc.gov.uk Home Office www.homeoffice.gov.uk Polski Ośrodek Społeczno Kulturalny POSK, 240 King Street London W6 0RF Tel: 020 8741 1940 www.poskuk.plus.com East European Centre Biuro porad dla osób z Europy Wschodniej Room 209, Palingswick House 241 King Street London W6 9LP Tel: 020 8741 1288


NOWYCZAS 13 października 2006

nowyczas.co.uk

18 MIEJSCA I ZDARZENIA

Jak szaleć to tylko na… Maxxa Magda Sadowska

redakcjaz@nowyczas.co.uk

D

obrze wyglądać, mieć odlotowy ciuch. Czyż o tym nie marzy prawie każda z nas? Niestety, często wiąże się to z wydaniem sporego grosza i lekką zgagą potem. Teraz jednak już wiem, że nie musi. Moim odkryciem – niestety dość spóźnionym – jest coś, co daje możliwość znalezienia rzeczy, które są nietuzinkowe, niedrugoręczne i nie kosztują fortuny. Myślę, że co druga z czytających, dla której ważne jest to, jak wygląda, a nie doczekała się jeszcze męża-sponsora, najlepiej z City of London, podejrzewa do czego zmierzam. Czy znacie amerykańską sieć sklepów T•K•Maxx? Pojawiły się tu po raz pierwszy w 1994 roku. Jest ich coraz więcej, zarówno w Londynie jak i poza nim. Kiedyś jeździłam na drugi koniec

Marynarka Calvina Kleina za 8 funtów? Proszę bardzo.

Spódnica jeansowa marki Levis – £14,99, botki, tzw. kowbojki – 29,99... Czemu nie.

miasta, żeby pogrzebać w zawieszonych w długich szeregach marynarkach, swetrach, jeansach... Dziś, co rusz, jeżdżąc po mieście natykam się na kolejny sklep tej sieci. Na terenie Wielkiej Brytanii i Irlandii jest ich już około 200. Mój ulubiony jest w Lewisham, w połudiowo-wschodnim Londynie. Menedżer dba, by na wieszakach np. z „size 12” były rzeczy tego właśnie rozmiaru, a nie jakiekolwiek – co często jest przyczyną frustracji, szczególnie jeśli już rozbierzemy się w przymierzali, na którą czekałyśmy w kolejce i ani riusz nie jesteśmy w stanie wcisnąć się w jeansy naszego przecież rozmiaru. Rzeczy nie leżą na podłodze, co często zdarza się w innych sklepach, pudełka z kosmetykami nie są porozrywane, obsługa miła, a muzyka niezbyt nahalna. Reklamują się: Designer labels for less. I nie przesadzają, co najczęściej jest domeną reklamy. Ceny są rzeczywiście znacznie niższe – do 60 proc. – niż gdziekolwiek indziej. Marynarka Calvina Kleina za 8 funtów? Proszę bardzo. Krótka jeansowa spódnica marki Levis (z dopiskiem current season, żeby nie było wątpliwości, jeśli aż tak nie jesteśmy na bieżąco z aktualnymi trendami) – 14,99, botki tzw. kowbojki – 29.99... Czemu nie. Nie potrafię już nigdzie indziej robić zakupów. Mało tego, zarażam swoją słabością do T•K•Maxxa każdą kolejną osobę, którą uda mi się tam zaciągnąć. Nikt nie wychodzi z pustymi rękami. Kolega z pracy z koszulą Cardiniego na oficjalne spotkania (na krawat też dał się namówić), koleżanka z Polski z pięknym portfelikiem z cielęcej skórki (dokupiła sobie do niego torebkę i pasek – wyszło taniej niż w Polsce). Nawet mój mąż, sklepowy alergik, który zawsze nerwowo czeka na mnie na zewnątrz, wypalając pół paczki papierosów, do T•K•Maxxa wszedł kiedyś, by sprawdzić chyba skąd się bierze moja pasja do tego sklepu i wyszedł... z marynarką od Hilfingera £39.99. Cena wyjściowa 129,99 – to też chyba zrobiło na nim wrażenie, niezależnie od tego, że marynarka naprawdę świetnie leży, jest z dobrego materiału i w oryginalnym grafitowym kolorze. Sytuacja już się powtórzyła – kolejnym razem wyszedł z lnianą koszulą i szlafrokiem od Diora za £14.99. Teraz już wiem, że mimo sklepowej alergii, jeśli

podjedziemy do T•K•Maxxa nie będzie czekał nerwowo przed sklepem i nie zrobi mi awantury, że weszłam na pięć minut i przepadłam na godzinę. On też przepada... i nie muszę się martwić, co będzie za rok, kiedy wprowadzą oficjalny zakaz palenia w miejscach publicznych, na chodniku przed sklepem też. Trzeba mieć oczywiście sporo cierpliwości w przesuwaniu wieszaków z kolejnym, w wielu przypadkach, nazwijmy to dosłownie, chłamem – tak przecież określamy wszystko to, co nie jest w naszym guście. Ale nie upadajmy na duchu, na pewno się uda. A nawet jeśli nie wyjdziemy z modną tuniką, botkami lub sztucznym kożuszkiem, to na pewno z dobrym mydłem, balsamem do ciała czy innym kosmetykiem, na który w sklepie na High Street szkoda by nam było grosza, bo w końcu mydło za £5.99 to przecież lekka przesada (u Maxxa pół ceny). Albo z moherowm kocykiem na angielską wilgoć lub np. walizką w kwiatki. Niech będzie, przynajmniej oszczędzimy sobie nerwów na lotnisku, kiedy przesuwa się trzydziesta siódma z kolei czarna i całkiem taka jak nasza. Wpadajcie więc do T•K•Maxxa, zaszaleć na maxa, bo przecież chcecie wyglądać modnie i oryginalnie. Podobno Polki już zaraz po wojnie wyróżniały się na ulicach Londynu elegancją i stylem. Przedziergiwały cardigany na raglany, maxi na midi, pruły, nicowały i przerabiały na nowo zgodnie z panującą modą i szablonami wycinanymi z kobiecych magazynów. Na szczęście teraz, żeby impomować stylem, nie musicie już tego robić. Zgagi też nie musicie mieć, bo ceny u T•K•Maxxa nie zrujnują waszego portfela. No, chyba że od razu zechcecie ubrać się na wszystkie okazje i pory roku, zaopatrzyć w balsamy i kremy do stóp i głów, zrobić prezent przyjaciółce i zmienić coś w wyposażeniu mieszkania. Takie niebezpieczeństwo, niestety, istnieje. (Artykuł wcale nie sponsorowany). PS. Zaprowadziłam do T•K•Maxxa Monikę, studentkę z Krakowa, która przyjechała na wakacyjne saksy do Londynu. Jej kieszeń bez bólu wytrzymała szaleństwo na Maxxa, a ona sama była tak szczęśliwa, że z przyjemnością zgodziła się pozować do zdjęcia. Dziękujemy.

Jak zostałam „wspólnikiem” przestępcy Aleksandra Ptasińska redakcja@nowyczas.co.uk

Historia, którą opowiem, ma nie tyle was rozbawić, co ostrzec przed zbytnią naiwnością i nieostrożnością, którymi, niestety, wykazałam się, pracując tego lata w Londynie. Przyjechałam do Londynu, by w wakacje podreperować trochę swój studencki budżet. Nie miałam zbyt wielkiego doświadczenia w pracy sprzataczki, którą, wbrew pozorom, nie każdy może wykonywać. Znajoma, którą miałam zastąpić, pokazała mi wszystkie miejsca, dała niezbędne wskazówki i w końcu wręczyła pęk kluczy, przekazując mi w ten sposób władzę nad ośmioma domami, rozrzuconymi po całym Londynie – od Loughton w szóstej strefie na północnym-wschodzie, aż po Hounslow w piątej strefie za zachodzie. Początki były ciężkie. Nieprzyzwyczajona do stromych wiktoriańskich schodów, dyszałam ciężko biegając w dół i w górę, w górę i w dół kilkadziesiąt razy dziennie. Upał końca lipca okropnie dawał się we znaki. Dwa razy w tygodniu spędzałam 10 godzin w oparach bleachu, windowleane'u, pleadge’u próbując doprowadzić powierzone mi domy do porządku. Na szczęście ludzie, u których pracowałam

byli bez wyjątku bardzo mili, skorzy do rozmowy (jeśli oczywiście zastawałam ich w domu) i – co było najbardziej zadziwiające – darzyli mnie takim samym zaufaniem, jak moją poprzedniczkę, która pracowała u nich od lat. Najbardziej zadziwiające było jednak to, że niektórych „pracodawców” w ogóle nie poznałam osobiście. Poznawałam ich jedynie poprzez zdjęcia rozstawione po pokojach, karteczki, które mi od czasu do czasu zostawiali, wystrój mieszkań, rzeczy rozrzucone na krzesłach… I tak by się toczyło moje życie sezonowej sprzątaczki w rytmie monotonnie stukającego metra, kiwających się nad lekturą Anglików i przesuwanego do przodu i tyłu hoovera. Od poniedziałku do czwartku, od poniedziałku do czwartku i znów kolejny tydzień, gdyby nie pewien wtorek, 8 sierpnia. Wtorek był moim ulubionym dniem, bo pracowałam tylko cztery godziny, ale za to za 10 funtów na godzinę i na dodatek po południu, więc nie musiałam pędzić rano na metro i walczyć o wejście do pociągu z chińskimi budowlańcami i gorliwymi urzędnikami z City (później jeździli chyba ci mniej gorliwi). Miałam więc perspektywę luźnego dnia i ładnej pogody za oknem, co sprawiło, że świat od razu stał się piękniejszy, lepszy. Z przyjemnością wyruszyłam do Loughton. Podróż trwała zwykle ponad godzinę, zabrałam więc książkę (w ciągu kilku wakacyjnych tygodni zdołałam przeczytać cztery opasłe tomiska, a wszystko za sprawą długich chwil spędzanych w londyńskim metrze i dobrego angielskiego przykładu). Celem mojej podróży był piękny dom pewnego przystojnego singla, bodajże menedżera. Jego też znałam wyłącznie ze zdjęcia. Tego dnia – ku mojemu zdziwieniu – zastałam drzwi otwarte. Od progu wrzeszczę więc „Hello!”. Nikt mi jednak nie odpowiada. Wchodzę jak zwykle i widzę trochę niezwykły bałagan. Powyciągane szuflady. Na kanapie porzucone narty i torba podróżna, w koszu bilety. W sypialni rozsiane wszędzie ubrania i otwarte szafki. Nie

ma laptopu na biurku. W pokoju syna też. Nie ma koszul do prasowania, ani moich pieniędzy. Wpadam w stan pomiędzy zdezorientowaniem, obawą i zaciekawieniem. Lawina myśli przewala mi się przez głowę: złodzieje, wakacje, drzwi, koszule... Zaczynam bawić się w Sherlocka Holmesa, aby metodą dedukcji dojść do prawdy. Po pierwsze: brakuje dwóch laptopów i wieży (o czym przypomniałam sobie dopiero później). Po drugie: w domu panuje dziwny nieporządek. Po trzecie: na stole nie ma mojej „wypłaty”. Z drugiej strony jednak nie ma śladów włamania, zamki i okna nienaruszone, torby podróże wskazywałyby na wyjazd, a bałagan, że odbyło się to w pośpiechu. Brakuje też pewnego stałego elementu – sześciu wypranych koszul od Davida Pinka, czekających na perfekcyjne odprasowanie i powieszenie w szafie. Moja wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. Uwierzyć w perfekcyjną kradzież bez śladów włamania, czy nie? Wpadać w panikę, czy nie? I tu następuje moment zwycięstwa rozsądku i młodzieńczej naiwności, spotęgowanych ogólnym zadowoleniem z życia i piękną pogodą. Wszystko staje się w mig jasne i wytłumaczalne – mój przystojny menażer po prostu był kilka dni na urlopie i wrócił tego właśnie ranka. Rzucił narty i torbę na kanapę, przekopał półki w poszukiwaniu spodni i czystej pary skarpetek, chwycił laptop pod pachę i wybiegł do pracy, zapominając przy tym o zostawieniu dla mnie pieniędzy i przez roztargnienie nie zamykając drzwi na klucz. Syn (który nie mieszka z ojcem na stałe) też już wyjechał i wziął swój laptop. Z pomocą przyszły mi także koszule, które – nie noszone przez urlopowy tydzień – grzecznie wisiały w szafie. Zaginięcie wieży jakoś umyka mojej uwadze, poza tym nie chcę psuć sobie tak genialnie wydedukowanej historii, gdyż wszystkie inne elementy układanki świetnie do siebie pasują. I już kamień spada mi z serca. Chcąc wykonać dobrą robotę, z podwójną starannością pucuję łazienkę, ścieram kurze, chowam

rozrzucone ubrania i układam wszystko na swoim miejscu. Zadowolona z siebie zostawiam jeszcze mojemu przystojnemu menedżerowi kartkę, żeby kupił środki czystości i żeby następnym razem nie zapominał zostawić mi pieniędzy, bo we wtorki zawsze kupuję nową „oysterkę”. W niedzielę odbieram od niego telefon. Właśnie wrócił z wakacji i zorientował się, że został okradziony (moje serce zamiera). Dzwoni, żeby zapytać, co zauważyłam, kiedy weszłam do domu (spowiadam się ze wszystkiego). On na to, że musiał dać mój numer policji (prawie mdleję, widząc się już za kratkami). Pyta, czy w następnym tygodniu nie mogłabym przyjść trochę wcześniej, to jego girl-friend da mi nowe klucze, bo musiał zmienić zamki (nie wierzę własnym uszom). A tak w ogóle, to nic wielkiego się nie stało i na koniec: Don’t worry (moje zdumienie przekracza wszelkie wyobrażalne granice). Główna podejrzana zostaje błyskawicznie uniewinniona. Sprawa z policją – jak się okazuje – jest czystą formalnością. W następny wtorek dostaję nowy klucz i zaległą wypłatę, a koszule, jak zwykle, czekają na wyprasowanie. Dostałam niezłą nauczkę. Zrozumiałam, jak bardzo trzeba być ostrożnym i uważnym, szczególnie pracując dla osób, które darzą nas tak wielkim zaufaniem. Pewnie moja telefoniczna interwencja nic by nie zmieniła (może tylko popsuła przystojnemu menedżerowi wakacje), ale mnie oszczędziłaby przynajmniej wyrzutów sumienia. Miałam wyjątkowe szczęście, że mój pracodawca okazał się takim wyrozumiałym człowiekiem (mogę mówić o podwójnym szczęściu, bo przecież złodzieje mogli być wtedy jeszcze w domu i historia skończyłaby się dla mnie całkiem inaczej). Tak więc wszystkie wspaniałe polskie sprzątaczki na brytyjskiej ziemi – mały apel do Was. Jeżeli zdarzy się coś podejrzanego, od razu informować o tym pracodawców. Nie wchodzić w rolę Sherocka Holmesa. I za żadne skarby świata nie zacierać odcisków palców!


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

OGŁOSZENIA DROBNE 19 mieszkanie | wynajmę Do wynajęcia ładny, duży pokój dla dwóch osob w domu po remoncie. Do użytku living- room, pl. tv, ogrod. Blisko zarówno do Streatham jak i Brixton Stn 447837730250 Pokuj dla pary lub dwóch dziewczyn na tooting brd blisko lidla 120 +2 tyg. depozytu dom po remoncie 07960060210 Michał Brentford b duzy pokój dla pary za F140 i duza jedynka za F95 z wszelkimi wygodami tylko dla niepalących lubiących spokój i porządek dom po rem. rach. Poszukuje osoby w wieku 20- 25 lat do dzielenia pokoju. Mieszkanie przy stacji Penge East (4 strefa) £ 40 na tydzień + rachunki. Pokój 13m2. Proszę dzwonić do 18. Dorota 0798 438 7131 Do wynajęcia 1 bedroom z ogrodem na Reyners Lane. Mieszkanie jest zadbane, depozyt. £ 700 miesięcznie. Tel. 0773 856 0651 Wynajmę duży pokój na Brentford dla pary za £ 140 tylko dla niepalących ceniących spokój, porządek, wszelkie wygody, rachunki wliczone, dom po remoncie. Tel. 0208 758 0186 lub 0795 800 8514 Dwa pokoje dwuosobowe do wynajęcia. 5 min od stacji Leyton. Od £ 100- 110 na tydz w domu z ogrodem, pełne wyposażeni9e, ni9e, dwa tyg. depozytu. Tel. 0793 184 2674 Pokój 3- osobowy do wynajęcia na Ovalu. Mieszkanie w pełni wyposażone z dwoma łazienkami i parkingiem. £ 50 od osoby + dwutygodniowy dep[czyt., rachunki wliczone. Tel. 0794 646 6477 Do wynajęcia 3- osobowy pokój lub jako bardzo duży dwuosobowy pokój w dużym domu z ogrodem, komfortowe warunki. Stacja North Wembley. Tel. 079 006 77839 Wynajmę pokój dla pary na Tooting Brodway. Tel. 0779 061 9774 Duża ładna jedynka do wynajęcia w czystym domu z ogrodem i broad bandem. Blisko stacji Perivale i Alperton. Tel. 0782 355 8610 Wynajmę pokój dla spokojnej pary Streatham Common 3 min. £ 110 za tydz. Tel. 079 440 43941 Kingston, atrakcyjne pokoje w nowo urządzonym domu dwu i jedno osobowe pokoje. Ł 120/ Ł 75. Tel. 0788 779 4378 Tooting Brodway 2 dwójki w domu z ogrodem, living, Internet, polska tv, blisko stacji, miła atmosfera. Cena £ 110 + 2 tyg depozytu. Tel. 077 560 62964 Duża ładna jedynka do wynajęcia w czystym domu z ogrodem i broad bandem . Blisko stacji Perivale i Alperton Tel. 0782 355 8610 Wynajmę pokój dla spokojnej pary

Streatham Common 3 min £ 110 za tydz Tel. 0794 404 3941 Kingston, atrakcyjne pokoje w nowo urządzonym domu dwu i jedno osobowe £ 120 / £ 75 Tel. 0788 779 4378

WYNAJMĘ MIESZKANIE: DUŻY POKÓJ SYPIALNY PLUS KUCHNIA,LAZIENKA I PRYWATNY DUŻY OGRÓD!!! ·MIESZKANIE W PELNI WYPOSAZONE (PLASTIKOWE OKNA,PANELE NA PODLODZE ITP...) CENA: Ł150. KONTAKT: TOMEK 07929044846

Tooting Brodway 2 dwójki w domu z ogrodem, living, Internet, polska tv, blisko stacji metra, miła atmosfera. Cena £ 110 i 2 tyg depozytu. Tel. 0775 606 2964

Duża jedynka z podwójnym łóżkiem w domu przy parku, blisko stacji metra (7 minut-2 strefa),wszelkie wygody Łukasz Tel. 07903620444

Wynajmę pokój 1osobowy. I pokój 2 osobowy. Na Streatham Common b. dobre warunki. Tel. 0798 870 3019

Do wynajęcia pokój 1-osb w domu po remoncie. DOM posiada dużą kuchnie,jadalnie dwie łazienki,ogród, miejsce do parkowania samochodu. Kuchnia wyposażona, pokój umeblowany. Spokojna i cicha ulica. Do autobusu i stacji metra około 5-min. Sklepy w pobliżu.Do TESCCO i IKEI ok.15 min. Czynsz 65f,- za tydzień + depozyt tygodniowy. P.S.-własna pościel + ksero dowodu lub paszportu. Teodor Tel. 07871573436, 02089000638 po 19

Wembley od 15.10, komfortowy salon w wielkości 2 pokoi- parter, idealny dla małej rodzinki, Internet, tv, ntl, duża kuchnia, ogród. £ 220 tydz + 2 tyg dep. Tel. 0773 768 4131 Wynajmę dwu i jedno osobowe pokoje w polskim domu z ogrodem (najważniejsza jest miła atmosfera) Stratford. Tel. 0787 844 4468 Dwu osobowy pokój na Blackhorse Road E 17 10 min od metra, pełne wyposażenie, 2 toalety w pokojach tv/ dvd darmowy parking na ulicy, ogród £ 100. Tel. 0793 197 2982 Wynajme umeblowany pokój na Neasden, blisko metra, tesco i ikei. Rachunki wliczone. Darmowy parking. Możliwość podłączenia Internetu. Paweł- tel. 0770 760 9838 Wynajmę pokój dwuosobowy nie daleko stacji Wodo Green dla pary lub dwóch dziewczyn w domu z ogrodem. Tel. 07950 409 839 Stratford/ Upton park. Bardzo duża dwójka, po remoncie, ogród, living room, 2× wc. Cena 120£ tydz, rach wlicz, tyg depozyt. Tel. 0782 109 1449 lub 0786 334 2530 Preston road pokój dla pary lub dwóch dziewczyn. Dom z livingiem i ogród, garaż Tel. 0772 483 8274 Wynajme pokój 2- osobowy w domu po remoncie. Cena 110£. W pełni umeblowany TV ,dvd. Upton Park blisko metra. W domu Internet. Tel. 0784 202 3967 Wynajmę mężczyźnie mężczyźnie miejsce w pokoju 2- osob. Tottenham Ł 50tyg + tyg depozyt. Rachunki wliczone. Tel. 0772 450 2818 East Ham przyjemne mieszkanie i dobre połączenie do metra i autobusów. Pokoje 2 –os os £ 45/ od osoby. Za tydz, 1-os. Ł40. Tel. 7877 815 326 Wynajmę pokój tanio. Dom w Croydon. Osoby bez nałogów, lubiące spokój, proszę o kontakt. Tel. 0787 156 2760 – Mariusz. Miejsce dla dziewczyny w 2 os pokoju 5 min od stacji metra Wodo Greek. Ogród, Internet, spokojni ludzie. Ł 55+ 2 tyg. dep. Tel. 0772 463 9068 Dwójka dla niepalącej pary w nowym flacie przy Streatham high road. Niedaleko Lidla £120/ tydz Tel. 0781 453 7165

Duża jedynka dla spokojnej osoby, bardzo dobre warunki, max 3 os w mieszkaniu (odnowione mieszkanie, nowe meble, living, Internet polska TV, ogród, miejsce do parkowania) 90 funtow tydz. Rachunki wliczone. Tel. 07729333489 Jedynka Ł 70 na Mile End, naprzeciwko Lidla i centrum sportowego. Tel. 07949637555 Pokój do wynajęcia w domu z ogrodem, cicha i spokojna okolica, Dom w pełni wyposażony, polska telewizja, Internet, wspólna kuchnia i living room. W czynszu wliczone są wszystkie opłaty / gaz, prąd, TV, etc/ Tel. 07725950662 Pokój dla dziewczyny w pierwszej strefie umeblowany świeżo po remoncie,5 minut od stacji Edgware road w bardzo dobrym punkcje. £100 Tygodniowo jeden tydzień depozytu zadzwoń Tel. 07790856838 Wynajmę pokój jedynkę z podwójnym łóżkiem na Manor Park.2 min do autobusów 25 i 86 oraz całodobowego TESCO!!!! Tel. 07957958880 Mamy do wynajęcia ładny pokój w przyjaznym, samodzielnym i spokojnym domu. Jesteśmy spokojnymi pracującymi studentami ( wiek 23 -29). Dom jest w pełni wyposażony (pralka, zmywarka, telefon,tv itp) , posiada dwie łazienki, duża kuchnie, salon oraz ogród. Posiadamy również szybkie łącze internetowe. Landlordzi są bardzo mili, do niczego się nie wtrącają. Do przystanku autobusowego mamy 1 min, a na Seven Sisters ok 7-10 min drogi busem. Nie trzeba płacić council tax. Pokój jest dostępny od zaraz. Tel. 07840343198 Tooting & Mitcham blisko parku. Wynajmę pokoje 1 i 2 osobowe. Dom z ogrodem. Cena od 60 do 65 Ł. Dwa tygodnie depozytu. Tel. 0796 006 0210 lub 0774 646 0954 Duża komfortowa dwójka w rejonie Willsden Junction. Bardzo atrakcyjny, doskonale wyposażony dom z ogrodem. Cena- 120 £, obejmuje rachunki. Tel. 0775 688 2114 Miejsce w pokoju dwuosobowym dla

Jak zamieszczać ogłoszenia drobne Ogłoszenia zwykłe

Ogłoszenia usługowe

Aby zamieścić ogłoszenie drobne w działach: „Praca szukam”, „Praca dam”, „Mieszkanie wynajmę”, Mieszkanie szukam”, „Kupię”, „Sprzedam”, „Oddam za darmo”, „Towarzyskie” wyślij SMS o treści: NC treść ogłoszenia np. NC Oddam kota...

Aby zamieścić ogłoszenia w działach: „Usługi”, „Transport”, „Uroda zdrowie”, „Usługi inne” skontaktuj się z działem sprzedaży pod numerem:

0207 247 0780

84010

Otrzymasz wiadomość na numer zwrotną - odpowiedz wpisując słowo CORRECT. Koszt całkowity £1,50

Doskonała

oferta

na ogłoszenia graficzne

0207 247 0780 spokojnej osoby na Hanger Lane 55 Ł/ tydz + tydz depozytu. Tel. 0782 128 4719

Ogłoszenia usługowe Zwykły tekst Pogrubione Ramkowe Ramkowe kolorowe pogrubione

do 10 słów

do 15 słów

do 20 słów

do 30 słów

£10

£15

£20

£30

£15

£20

£25

£15 £20 Strzał w

£20 £25

£25 £30

£35 £35

10

Walthamstow Central pokój 1 i 2 osobowy dobre warunki. Cena Ł 60 -100 blisko metra i marketu. rach. Wliczone . Tel. 0779 265 0382

dobre i szybkie połączenia do centrum pociągami, metrem i autobusami. W pobliżu wszystkie banki, supermarkety, primark, basen i siłownię. Cena 55 funtow od osoby, wszystkie rachunki wliczone. Warto zobaczyć! Telefon 07904661838

Dwójka nna Roehampton w domu z ogrodem, 120Ł plus 2 tygodnie depozytu. Tel. 0788 425 5551

2 łóżka, dom czysty bez problemów, osobna łazienka, kuchnia współdzielona, dom po remoncie. Tel. 07756888611

Pokój dwuosobowy, w dużym domu z ogrodem na Tooting 120£ + 2 tyg depozytu. Tel. 0788 425 5551

Do wynajęcia pok.2-osb w domu po remoncie. Dom posiada pokoje umeblowane duża kuchnia z jadalnia,dwie łazienki, ogród, miejsce do parkowania samochodu. Spokojna i cicha ulica. Do stacji metra i autobusu około 5-min. W pobliżu sklepy,do TESCCO i IKEI OKOL.15-min. Czynsz 110f,- za tydzień + depozyt tygodniowy. P.S. własna pościel + ksero dowodu lub paszportu. Teodor Tel. 07871573436 02089000638 po 19

Pokój do wynajęcia na Fulham, 120 Ł plus2 tygodnie depozytu. Tel. 0788 425 5551 Mieszkania i domy do wynajęcia. Greenford, Perivale, Sudbury, Hanwell. Pomoc w załatwianiu formalności. Polska obsługa. Tel. 020 8810 1777 Mob. 07766 135 145 www.mojdom.co.uk Greenford, mieszkanie 3 bed, wysoki standard, Ł 950/ miesiąc + opłaty, Tel. 07766 135 145, 07957 578 898. Dwójka na Roehampton w domu z ogrodem, 120Ł plus 2 tygodnie depozytu. Tel. 0788 425 5551 Pokój dwuosobowy, w dużym domu z ogrodem na Tooting 120Ł plus 2 tygodnie depozytu. Tel. 0788 425 5551 Battersea SW 11- Pokój jednoosobowy do wynajęcia, umeblowany, wygodny, spokojny dom. Internet. Dobre połączenia komunikacyjne. Cena £ 80 p/w rachunki wliczone. Tel. 0776 864 3747 Wynajmę pokoje. Wysoki standard. 1 i 2- osobowe w nowo wyremontowanym domu. Ogród, 2 łazienki, miejsca parkingowe, ceny od 45 funtów. Streatham Common. Tydzień depozytu. 15 min. Od Wiktorii. Tel. 077 3772 3865 Pokoje, mieszkania i domy do wynajęcia w okolicyWillesden Junction i Harlsden. Duży wybór, rozsądne ceny! Pokoje od 85, studia od 120, mieszkania od 165, domy od 275. Zapewniamy miłą obsługę w języku polskim. Tel. 0781 843 7258/ 0208 965 2250 Gosia Dwójka do wynajęcia na Fulham, 120£ plus 2 tygodnie depozytu. Tel. 0788 425 5551 Mam do zaoferowania dwu osobowy pokój dwa oddzielne łóżka z telewizorem niedaleko metra 40 funtów od osoby z góry bardzo dziękuję Tel. 07796403245 Poszukuje dziewczyny która chciałaby mieszkać ze mną w przytulnym pokoju na Camden Town. W tej ciekawej dzielnicy jest położony dom. Leży na głównej ulicy wiec do metra jest 2 kroki, ale okno jest od ogrodu wiec panuje niezakłócona cisza. Łazienka, ubikacja, dwa prysznice, ogród, polska telewizja i oczywiście mnóstwo sklepów i słynny Camden Market zaraz pod nosem. I to wszystko tylko za 60 Ł. Dzwoń, Magda:07731423568 Duży, bardzo przestronny, czysty pokój dla dwóch osób. W pokoju znajdują się dwa łóżka lub jedno podwójne...Dom jest zadbany z ogrodem. Kuchnia w pełni wyposażona we wszystkie urządzenia kuchenne, naczynia do dyspozycji.Jest również polska satelita, telefon itp. Do stacji metra jest 8 minut pieszo, bardzo

W domu z ogrodem, bardzo dobre warunki, 2 showery, 2 WC, pralka, TV w pokoju, stacja East Hounslow Piccadilly line 8min spacerkiem, wszystkie autobusy i sklepy prawie pod domem, 2 łóżka mogą być złączone Tel. 07721 436956 Ł100 tygodniowo dwójka na Mile End. Rachunki wliczone, blisko Lidla, centrum sportowe. Tel. 07949637555 Ładny słoneczny pokój do wynajęcia, 5 minutek od stacji Souyhfields, blisko do Wimbledonu , jak również Clapam juncton , putne. Mieszkanie jest wyposażone: kuchnia- dwie lodówki, pralkę, mikrofale, łazienka mała, ale wszystko gra. Pokój jest dostępny z podwójnym łóżkiem, albo dwoma pojedynczymi łóżkami Tel. 07956520559 Do wynajęcia od zaraz mieszkania dwu-, trzy-, lub cztero-osobowe, dostępne ceny dla każdego dzwon po 18,oprócz tego szeroki wybór kawalerek Tel. 07944012014 Mieszkanie do wynajęcia 2-pokojowe 10 min od stacji metra Southfields mieszkanie z oddzielnym dużym livingroomem. Tel. 07952881606 Mieszkanie w dobrym stanie do wynajęcia z dwoma dużymi pokojami + duża kuchnia w formie livingu+ łazienka. Mieszkanie z ogrodem i miejscem parkingowym. 5min.piechota do metra Bounds Green - Zone3- Piccadilly Line. Prosze o kontakt: Anna - 07971610883 (po polsku) Można także skontaktować się z Dannym lecz proszę powołać się na Annę. Danny - 07931579014 Dla ułatwienia mieszkanie znajduje się na Westbury Rd, N11 Wynajmę pokuj za Ł120 + 2 tygodnie depozytu lub cale mieszkanie za 240 + 2 tygodnie depozytu Tel. 07778320087 Dom położony 3min od stacji na piętrze są 1x mały pokuj 75L/pw, dwie duże dwójki cena jedn. 100L/pw , 1xSredni 90L /pw łazienka z ubikacja , oraz oddzielna ubikacja ,na parterze jest salon (można go zamienić na pokój sypialniany ) z tarasem , duża kuchnia ,a za domem duży ogród Tel. 07724203934 Mam zaszczyt zaoferować ten 4 - pokojowy dom na Manor Park. Dom jest masywny, 3 podwójne pokoje i 1 jedynka, livingroom plus duża kuchnia z dinningroomem, ogród. Zadzwoń już dziś i umów się na spotkanie. Tel. 07886469504

£40

Specjalna oferta! Zwykłe ogłoszenie do 10 słów za £10

DO WYNAJCIE PIEKNY DOM W PELNI UMEBLOWANY 4 SYPIALNIE + LAZIENKA Z WANNA PRYSZNICEM I TOALETA+ DUZA KUCHNIA + LIVING ZAMYKANY + POKOJ DZIENNY + PIEKNY OGROD WSZELKIE WYGPDY DOM PO REMOCIE BARDZO DOBRE WARUNKI NAPRAWDE WARTO 1500 MIESIECZNIE PLUS MIESIECZBY DEPOZYT UMOWE NA 6 MIESIECY, CO NAJMNIEJ Tel. 07737772430 Miejsce w pokoju dwuosobowym dla chłopaka,możliwość korzystania ze stałego złącza internetowego, preferowane osoby niepalące. Tel. 07843261710 Miejsce w dużym, umeblowanym pokoju dla spokojnego chłopaka w wyremontowanym domu z ogrodem, jadalnia, parkingiem oraz dostępem do Internetu. Wymagany depozyt. Rachunki wliczone Magda Tel. 0773 763 85356 MANOR HAUSE,TURNPIKE LANE,WOOD GREEN MIEJSCA W POKOJACH DWOSOBOWYCH W DOBRYCH WARUNKACH. Pokoje dwuosobowe,2 oddzielne łóżka, miejsce to koszt f45 tyg.+f45 tygodniowy depozyt +rachunki f3.5 Tygodniowo. Zapewniamy każdemu czysty komplet pościeli, naczynia cale wyposażenie domu. Pokoje znajdują sie do 10min. od podanych stacji metra.. W domach znajduje sie 4 lub 5 pokoi 2 łazienki , 2wc - w mieszkaniach są 3 lub 4 pokoje 1 łazienka , 1wc.Nasze warunki słyną z czystości i komfortu. Tel. 07701072335 , 07701013183

mieszkania | szukam Para szuka pokoju w czystym domu z parkingiem na vana. Okolice Wembley. Alperton. Tel. 07951 796 760 lub 077 387 40611 Szukam pokoju 2 osobowego okolice Manor House Clapton, Seven Sisters, Stoke Newington. Tel. 077 846 163 751 Szukam pokoju dla dwóch sympatycznych dziewczyn, okolice Neasden, Dollis Hill, Wilesden Green. Od 7.10 Tel. 0793 950 1517- Kasia Szukam one bedroom flat dla dwóch osób na Clapham Junction lub w okolicach . Tel. 0773 839 3254 Szukam jedyneczki z dostępem do Internetu w okolicy pomiędzy stacjami Owal- Morden, Stocwell - Wimbledon od soboty-niedzieli 14-15.Pazdziernika,w przystępnej cenie, w spokojnym domu. Tel. 07737881599 lub 07871375352 Hej. Poszukuje jedynki do wynajęcia najlepiej od zaraz. dużo pracuję, jestem spokojną i bezproblemową dziewczyną. Najlepiej w okolicach Vauxall, Oval, Stockwell, Kennington, Elephant &Castle, Borough, Waterloo, lub ogólnie 1 lub 2 strefa. Najlepiej z dostępem do Internetu Tel. 0770 204 8372 Witam, nazywam sie Tomek mam 28 lat. Poszukuje pokoju w okolicach WIMBLEDON ,RAYNES PARK itp od listopada. Szukam pokoju z Internetem


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

20 OGŁOSZENIA DROBNE w czystym domku(nie pale).Telefon kontaktowy 07716785040 Tomek Poszukuje pokoju z podłączeniem do Internetu nie dalej od centrum niz. 3 strefa. Pokój potrzebny jest mniej więcej od 12 listopada (może być wcześniej lub później). Tel. 07724530580 Poszukuje pokoju jednoosobowego na Bounds Green, Arnos Grove lub Southgate, od zaraz, mile widziany dostęp do Internetu. Jarek Tel. 0785 704 6568 Witam. Poszukuje taniej jedynki do 65 funtow, po prostu nie stać mnie na więcej, ale w zamian oferuje usługi związane z netem, czyli filmy, gry i pomoc przy kompie.Oczywiscie, jeśli sie wprowadzę to przyniosę ze sobą brodband Wanadoo do 8 mega czyli mam możliwość podzielenia sie z kimś łączem. Tomasz 07709886508 Potrzebna jedynka Greenford lub w okolicach Greenfordu dla młodej dziewczyny od zaraz. W czystym domu, mila atmosfera do 65 L. Magda Tel. 07707076295

praca | dam Propozycja dla osob które chcą rozwijać własny biznes i maja zdolności menadzerskie. Tel. 07985284791 Pieniądze leżą w Londynie na ulicy. Poszukuję energicznych i z pomysłami do wspólnych interesów w UK i z Polską. Kilka moich projektów jest już w trakcie realizacji. Mail: ambitnipolacy@wp.pl, tel 077 2676 2622 Leszek. Poszukiwana stylistka do pracy w męskim salonie fryzjerskim na Barnes, blisko hammersmith.call lak.02088347100. 07737538656 (ang) Poszukuje dziewczyn jako modelki do salonu kosmetycznego mieszczącego sie Kolo Tower Brigde. Potrzebne są osoby do zabiegów woskowania i manicure. Płatne 5 funtów za godz. Kontakt pod nr 07783014299 Ania Szukam osoby ‚’ogrodnika’’- która potrafi zrobić porządek w ogrodzie -tj. pozbyć się sie korzeni, i rożnego typu zawadzających rzeczy, potrafi orać(maszyna będzie) a także potrafi kłaść kostkę...Praca na minimum, tydzien, bardzo możliwe inne zlecenia...o szczegóły tel.- 07851865200 po 18 30, najlepiej zachodni Londyn. Telefon: 07851865200 POSZUKUJE NAUCZYCIELA, Z DOSWIADCZENIEM DO NAUKI GRY NA GITARZE BASOWEJTelefon. 07870816605 Poszukujemy młodych (18-26) mężczyzn do roznoszenia ulotek w centrum Londynu. Praca codziennie około 9 Londy godzin wynagrodzenie następnego dnia w wysokości £40. Chętnych proszę o przesyłanie sms (PROSZE NIE DZWONIC !) Na numer 07988946128 z imieniem wiekiem i regionem zamieszkania w Londynie. Zatrudnię kierowców kat C dom hurtowni art. żywnościowych w New Malden. Wymagany komunikatywny język angielski. Praca od poniedziałku do piątku (8.00-18.00) Prześlij swoje CV w języku angielskim na email SLee@koreafoods. Co.Uk Tel. 02089492238 Potrzebni pomocnicy do pracy na dachach płaskich. Centralny i północny Londyn. Telefon: 07792512429 Brytyjska firma budowlano-remontowa poszukuje doświadczonego stolarza do robienia okien, drzwi, mebli i oranżerii. Dorota 0207 622 7000.

druki reklamow reklamowe

Ulotki A6 kolorowe 300gsm 10.000 / £140

Ulotki A5 kolorowe 300gsm 5.000 / £148

Free Delivery na wszystkie produkty Ceny nie zaierają projektów graficznych

Doskonała oferta

na strony WWW oraz sklepy internetowe www.bestprinting.co.uk

07702709693

Szukam pracy mam papiery spawacza wszystkie rodzaje. Tel. 0777 210 8709

Praca w Londynie dla kucharzy oraz pomocników kucharza wymagany komunikatywny angielski proszę o kontakt od pon do sob po 19. Telefon: 07888878466

Uczciwa 24 lat szuka pracy przy sprzątaniu lub w pubie. Tel. 0792 8378 456 Aśka Cieślarz, zbrojarz, malarz szuka pracy. Tel. 0793 339 9990 Jacek

Szukam pracy jako pomocnik dekarza jestem sprytny i szybko się uczę. Tel. 0785 217 33 92 Paweł

Poszukiwana recepcjonistka. Wymagania: dobry język angielski w mowie i piśmie oraz obsługa komputera i innych urządzeń biurowych. Aby umówić sie na interwiew zadzwoń pod nr 0207 3818555 lub 079 18082897

Hard- working, honest, reliable woman with few years experience In catering, looking for a job In a sandwich bar, restaurant, pub etc. Ph. 07950 783 013

Szukam pracy jako sprzątaczka mogą być biura, hotele, restauracje, domy. Uczciwa i pracowita angielski na poziomie komunikatywnym. Iza- tel. 0777 210 85 44

Piekarz z 8 letnim stażem poszukuje pracy na terenie Londynu. Tel. 0790 342 6117

Pracowity 25 latek poszukuje pracy wieczorami i w niedziele. Wszelkie propozycje. Tel. 0785 869 99 31

Praca jest na terenie całej UK, potrzebne pilnie osoby do pomocy w sprzątaniu, gotowanie - praca w kuchni, opieka nad osobami starszymi. DOBRA PLACA, możliwość zakwaterowania!!!! Telefon: 00442085463662 Firma, w której pracuje poszukuje pracowników. Ludzi, którzy są odpowiedzialni, szczerzy i chcą pracować dłużej niz. 6 miesięcy. Jeśli jesteś pracowity/pracowita a Twój angielski jest komunikatywny...Przyjdź do nas z CV. Wellesley bar na stacji Waterloo. Panie do sprzątania potrzebne na terenie South-East London. Od zaraz. Telefon. 0845 056 0830 POSZUKUJE DZIEWCZYNY DO COFFIEE SHOPU PRZY BAKER STREET NAZWA RESTAURACJI ARIZONA SPRZATANIE I OBSLUGA. NR TEL 020-77231331 GOSIA POWODZENIA ZADZWON W GODZ OD 08 -19.00. Telefon: 020 77231331 Potrzebni mężczyźni do dystrybucji gazet i ulotek na terenie całego Londynu Proszę dzwonić pomiędzy 10.00 a 18.00 Tomek 07908162071 Dziewczyny do robienia kawy i obsługi klientów potrzebne w dużym coffee shopie w centrum Londynu. Dobra znajomość angielskiego wymagana - doświadczenie preferowane. Jeśli jesteś zainteresowana, przyjdź do lokalu ze swoim cv: Mocha Cafe, 61 Charing Cross Road, WC2H 0NE ,najbliższa stacja metra - Leicester Square. AVON – Zostań konsultancką w UK. Praca łatwa, ciekawa i dochodowa bez ryzyka i od zaraz. Zadzwoń. Sylwia 077 847 03296 Dam pracę dla hydraulika, malarza, stolarza, pomocnika, płotkarza. Wymagana karta cis, własny samochód narzędzia, j. ang komunikatywny. Angelo- tel. 0778 331 6212 Firma cleanerska the clearn team zatrudni dziewczyny ze znajomością j. angielskiego. Wymagany national insurance numer. Dzwonić do Sandry tel. 0207 625 5999 Praca dla dekoratora i płotkarza wymagane- doświadczenie i dokładność. Tel. 0796 808 6589 Praca w domach opieki poza Londynem z zamieszkaniem. Wymagany ang. Tel. 0793 207 6618 Catering agency required staff kps and hospitalitystaff coffee makers we hale job for you call 0207 877 8500 Monday to Friday 10 to 6

praca | szukam Podejmę każdą prace. Wieloletnie doświadczenie na budowie .Prawo jazdy A,B,C,E. Język angielski dobry. Tel: 07985284791 Plastrarz szuka zlecen.Tanio i profesjonalnie.Tel.07837180604. Zaopiekuje się twoim dzieckiem w u siebie w domu blisko plac zabaw duże doświadczenie ok. girton tel .07783287042 Ania 40letnia kobieta szuka pracy typu sprzatanie biur lub praca na produkcji bez znajomosci jez angielskiego Szukam pracy jako pomocnik na budowie, myjni, kuchni i tym podobne. 26 lat. Tel. 0778 391 3468 Miły, uczciwy, pracowity chłopak, prawo jazdy kat B podejmie pracę jako kierowca, w fabryce (doświadczenie) lub tym podobne. Tel. 0770 768 7447 Młoda uczciwa i solidna dziewczyna podejmie się pracy: sprzątanie domów, biur, opieka nad dzieckiem, praca w coffee shopie. Okolice Stamferd hill. Tel. 0792 625 4756 Maluje, kleje papier tapety, glazura, terakota i inne szukam pracy. Tel. 0793 207 6861 Katoliczka po 40 podejmie prace na długo lub na stałe: opieka ( mam dośw), w kuchni, cukierni. Doskonale piekę, gotuje sprzątam, szycie i poprawki. Tel. 0775 647 3167 Mama 2 letniej córeczki chętnie zaopiekuje się Twoim dzieckiem, mieszkam 6 minut od Walthamstow. Mój telefon to 0775 647 1303

Fryzjerka damsko męska szuka pracy, doświadczenie(w Polsce prowadziłam własny salon),własny sprzęt, angielski podst. tel. 07928379665 Posiadam doświadczenie w sklepie odzieżowym Sunset suit’s, moda męska. Pracowałam tam pól roku i nauczyłam się dobrej prezencji towarów dla klientów oraz samej obsługi klientów, jak również obsługi kasy fiskalnej. Jako że jestem pilotką lubię i umiem pracować z ludźmi. Szukam stanowiska na podobnym stanowisku w okolicy mojego zamieszkania Telefon kom: 07702796597 Studentka podejmie pracę w barze, restauracji, sklepie. Tel. +44694149914 Ambitna, inteligentna i pracowita 22 letnia dziewczyna podejmie prace w sklepie jako sprzedawca. Dobra znajomość angielskiego, biegła obsługa pakietu office i środowiska windows, wykształcenie wyższe. Pracowałam jako kelnerka, barmanka w Centrum Londynu. Telefon kom: 07858417479 Mam 23 lata i jestem osobą miła, pracowitą i szybko nawiązującą kontakty. Przez pewien czas sprzedawałam kosmetyki i ubrania. Telefon: 02089881060 Telefon kom: 07756992895 POSZUKUJE PRACY W PUBACH,RES TALRACJACH,KAWIARNIACH.JESTEM OSOBA DYSPOZYCYJNA,SUMIENNA STANOWCZA,UCZCIWA(ZBIERANI E SZKLANEK,KUFLI ZE STOLIKOW ZMYWAK) KAROLINA Telefon kom: 07931185800 Jeśli szukasz opiekunki dla swojej pociechy, zadzwoń. Jestem mamą 3letniego chłopca, mam dom z ogrodem, Grenford. Tel. 0208 578 84 94 lub 077 832 239 42 Szukam pracy przy loftach, dachach, pokryciach dachowych. Tel. 0708 094 010 15 Szukam pracy w polskim sklepie. Mogę odkupić 0783 449 1478 Młody, uczciwy, pracowity chłopak prawo jazdy kat. B podejmie prace jako kierowca, w fabryce (doświadczenie) lub tym podobne! Tel. 077 076 87 447 Elektryk szuka pracy. Doświadczenie w Anglii, instalacje od A do Z, nowe przeróbki oraz naprawa. Montaż fuseboxów. Tel. 077 314 60 805 Maluje kleje papier tapety glazura terakota i inne szukam pracy. Tel. 0793 207 6861 Pracowita, uczciwa, doświadczona cleanerka podejmie prace przy sprzątaniu (ewentualnie odkupię). Cleaning services na najwyższym poziomie. Najchętniej okolice Puenty, Sheen, Burns, Fulham, Hammersmith, Richmond. Tel: 078 415 77 235 Cieśla, zbrojarz, malarz szuka pracy. Tel. 079 333 99990 Podejmę pracę jako malarz, murarz, operator koparko ładowarki, prawo jazdy B i C. Tel. 077 841 854 58 Pracowita uczciwa dziewczyna szuka pracy w sprzątaniu domów, cooffee shopie lub fabryka przy pakowaniu. Angielski słaby. Tel. 0770 768 2400 Szukam pracy jako blacharz samochodowy 8 letnie doświadczenie przy mocno uszkodzonych autach i nadwoziach aluminiowych, sumienny pracowity. Tel. 077 837955868 Uczciwa i pracowita polka szuka jakiejkolwiek pracy nawet od zaraz! Sprzątanie, opieka nad dzieckiem( mam dosw ) itp. Agen. Tow. Wyklucz! Tel. 0795 775 28 73 Solidny 24 latek podejmie każdą pracę od zaraz. Myjnia samochodowa, malowanie na zmywaku, w kuchni, fabryce ogródkach, w fabryce, jako pomoc w każdej dziedzinie. Tel. 0795 857 9722 Miła katoliczka szuka pracy przy opiece, sprzątaniu- mam dosw i refe. Na zmywaku, w kuchni, w fabryce, jako kelnerka. Mam insurance numer. Tel. 077 372 87 026 Studentka early childhood studiem na middlesex uniwersity podejmie się opieki nad dzieckiem. Tel. 0792 810 073 28 40 letnia kobieta szuka pracy typu sprzątanie biur lub na produkcji bez znajomości jez. ang . Tel. 078 755 44 049

Jestem młody pracowałem jako kierowca vana posiadam referencje, kartę cis, ko9nto w banku, prawo jazdy A i B, pracowałem też na budowie i w ogrodzie. Tel. 079 333 224 66 Plastrarz szukam pracy albo zleceń na terenie Londynu i wschodnich okolicach. Mam swoje narzędzia i transport. Szybko i tanio. Tel. 0788 613 2977 Zaopiekuje się twoim dzieckiem u mnie w domu z ogrodem blisko park z placem zabaw. Jestem odpowiedzialna mamą 3 dzieci na Greenford. Tel. 07840 388 286 po 18 Młoda, energiczna szuka pracy: szycie, prasowanie, sprzątanie, opieka, praca w fabryce, ulotki, zmywak. Tel. 0773 1155 181

Szukamy stałej pracy w magazynach, na produkcji, w stolarni, inne oferty mile widziane, również na weekendy, tel. 0771 652 9147 Patryk i Michał Młoda, uczciwa, odpowiedzialna, podejmie prace, sprzątania domów, biur, opieki, praca w fabryce oraz jako kelnerka. Tel. 0783 449 1478 Opiekunka ( 28 lat) zaopiekuje się dzieckiem- zach lub pd- zach. Londynwykształcenie, doświadczenie i referencjeEla tel. 07800 563 828 Szukam pracy jako pielęgniarka lub asystentka stomatologa. Doświadczenie 5 letni staż, kurs szczepień ochr. Angielski komunikatywny. Tel. 07928 397 171 Remonty budowl. Kafelki, panele, malow. Tapetow. Instal. Mebli i elektr- szuka stałej legalnej pracy.( konto, cis, prawo jazdy uk ). Tel. 0787 832 5013 Mam 23 lata, jestem po studiach. Z chęcią zaopiekuje się dzieckiem, posprzątam mieszkanie…mama doświadczenie. Mieszkam na Willesden. Miła, młoda, odpowiedzialna dziewczyna podejmie każdą prace, agencje towarzyskie odpadają dobra znajomość języka angielskiego. Tel. 0785 664 0390

Operator wózka widłowego z licencją poszukuje pracy. Tel. 077 8350 1142

Hej!! Jeżeli posiadacie jakieś ciekawe oferty pracy na popołudnia w pubach coś co można wykonywać wieczorami to dzwońcie do mnie- Wojtek 0784 056 7003

Pracowity, uczciwy, 27 lat, prawo jazdy uk, cbt, doświadczenie w przeprowadzkachszukam stałej pracy. Radek- tel. 0787 728 90 46

Uczciwa, miła, pracowita dziewczyna podejmie prace od zaraz. Doświadczenie w różnych pracach, komunikatywny angielski. Tel. 0790 479 32130

Na weekendy podejmę pracę, płytki, stolarka, dekoratorka i inne prace, własne narzędzia. Tel. 0784 914 35 16 Arek

Ogrodnik z dużym doświadczeniem szuka pracy. Tel. 0791 358 5470

22- letni ochroniarz z licencją 2 stopnia szuka pracy w zawodzie lub podobnej, inne oferty mile widziane. Tel. 0792 879 6103 Szukam pracy jako kierowca, A, B, C+ E. Konto bankowe, prawo jazdy uk, uprawnienia na wózki widłowe. Tel. 0784 541 0800 Jestem mamą 1,5 rocznej córeczki. Chętnie zaopiekuje się twoją pociechą u siebie w domu. Cena do uzgodnienia. Wembley Tel. 0788 188 6820 Młoda uczciwa dziewczyna podejmie pracę od zaraz w charakterze opiekunki, pomoc w kuchni, sprzątanie, prasowanie okolice South Harrow, Harrow. Tel. 0798 329 4399 Szukam normalnego pracodawcypodejmę zlecenie pracy- renowacje, decorating, paiting, prace na rusztowaniach. Damian – Hendon. Mob. 0785 606 7962 Szukam pracy jako montażysta okien, drzwi i witryn 10- cio letnie doświadczenie. Tel. 0778 380 6949 Mam 29 lat, podejmę się każdej pracy ( malowanie, remonty, ogrody) Tel. 0785 702 3297 Mama rocznej córeczki szuka pracyweekendy i wieczory- sprzątanie, opieka nad dzieckiem. Okolice Sudbury Town, Alperton, Wembley. Ania tel. 07812 668 213 Plastrarz, duża praktyka w uk. Tel. 0773 705 8249 Szukam glazurę, robię malowania, tapety znam się na elektryce spraw ogólno budowlane, angielski komunikatywny. Tel. 07928 25 1755 Artur Pracowita i uczciwa podejmie prace od zaraz. Tel. 07809 209 030 Szukam plastrowania , bondingowania i drobnych prac remontowych. Posiadam własne narzędzia i kilkuletnie doświadczenie w uk. Tel. 077311 499 54

Mam 30 lat szukam pracy jako kierowca. Posiadam angielskie prawo jazdy kat. B i C oraz doświadczenie w Anglii. Bardzo słaby angielski. Tel. 0789 4671223 Kierowca szuka pracy. Małgosia tel. 0793 309 2815 Stolarz własne narzędzia, samochód. Montaż kuchni, podłogi, parkiety. Montaż drzwi. Stolarka ogólna. 18 lat w zawodzie 3 lata w Anglii, czekam na propozycje. Tel. 0787 1755 133 Szukam pracy jako opiekunka do dzieci lub sprzątanie. Mam spore doświadczenie (pilne). Tel. 0792 229 4093 Kierowca prawo jazdy, uprawnienia na dźwig ds. adr koparka ładowarką certyfikat angielski na wózki widłowe, angielski podstawowy. Tel. 0792 229 4093 Mechanik kierowca praw kat B C D podejmie prace przy autobusach autobusach ciężarówkach angielski bardzo słaby. Tel. 0785 848 7389

36- letnia kobieta szuka pracy, sprzątanie, opieka nad dzieckiem i pomoc w domu okolice Morden 07756968402 Profesjonalny plastrarz poszukuje prac na cenę. Tanio, 4 lata w UK. Własne narzędzia, samochód Tel. 07708666552 Tomek. Odpowiedzialna kobieta podejmie pracę. Mam 3- letnią córkę zaopiekuje się twoim dzieckiem, starszą osobą, pomoc w domu, prasowanie, sprzątanie 07983294399 Profesjonalny plastrarz szuka zleceń . Tel. 07837180604 Szukam pracy kładę glazurę, robię malowania, tapety znam się na elektryce sprawy ogólno budowlane , angielski komunikatywny nr 07928251755 Artur Gosia lat 28 zaopiekuje się Twoimi dziećmi, dzieckiem w Twoim domu, posprząta Perivale i okolice.Tel. 07856624041 Witam poszukuje pracy na budowie jako pomocnik lub dekorator najchętniej okolice South West ale mogę jechać dalej Rafał Tel. 07857024295 Jestem dyplomowaną fryzjerką damsko męską. Poszukuje pracy. Mam na imię Ewelina, mieszkam w okolicach South West Tel. 07857024302 Mama z wesołą 2- letnią córeczką chętnie zaopiekuje się dzieckiem Harrow i okolice 07928586588 Pracowity( posiadam: NIN, CSRS ) podejmie się demolki, pracy ogrodowej, pomocy dekoratorowi lub innej 07835283862 Stolarz meblowy, czeladnik szuka pracy. 9 lat. 07746154349 Mama 3- letniej Nikoli- pedagog, zaopiekuje się dzieckiem w swoim mieszkaniu. Dollis Hill i okolice NW10. Ł 140/tydz 07856624294 Beata Przyjmę zlecenia: malowanie, montaż okien i drzwi, glazura, terakota. Prace wykonam solidnie.Tel. 07756179686 Elektryk z doświadczeniem w UK szuka stałej pracy lub zleceń Tel. 07845118722 Malarz ze stażem w firmach angielskich poszukuje zleceń na cenę we wschodnim i centralnym Londynie. Tel. 07981602341

Fryzjerka damsko- męska 6 lat w zawodzie szuka pracy od zaraz. Angielski komunikatywny. Tel. 0778 329 5285

Solidny 33- latek podejmie każdą pracę od zaraz. Myjnia samochodowa, na magazynie i inne. Posiadam dosw w lakierowaniu mebli. Piotr. Tel. 07871284542

Młoda, uczciwa dziewczyna szuka pracy w sklepie lub w coffee shopie. Tel. 0783 449 1478 Poszukuje pracy na Hampton i okolice sprzątanie w domach prywatnych, opieka nad dzieckiem, posiadam referencje. Joanna tel. 0785 193 6959 Sławek 25 lat szukam pracy 5 lat doświadczenia przy remontach. Tel. 0778 372 4458 Pracowita, uczciwa kobieta ( 22 lata) poszukuje pracy stałej lub tymczasowej w Londynie. Interesują mnie wszelkie propozycje oprócz agencji. Tel. 0784 291 7338

Szukam pracy 21 letni chłopak ( z dosw. Pracy w kuchni ) podejmie się pracy przy sprzątaniu mieszkań, biur, pubów a także na budowie. Tel. 0785 775 3327

Kierowca kat. ABCDE mechanik operator ładowarki 25 lat doświadczenia ang słaby, włoski b. dobry poszukuje pracy. Tel. 0778 375 2447

Uczciwa, pracowita, po 30, podejmie się pracy przy sprzątaniu mieszkań, biur, pomoc w domu i ogrodzie, babysitting. Tanio. Alicja- tel. 0208 368 8603

Podejmę prace przy sprzątaniu lub opiece. Posiadam dyplom opiekunki osob starszych i niepełnosprawnych, prawo jazdy ang. kat B. słaby angielski. Gosia- 07707763661

Podejmę pracę ( mogę również odkupić ) jako cleanerka lub hoss keeperka. Doświadczona, pracowita, uczciwa. Najchętniej okolice płd- wsch Londynu. Tel. 0775 697 4505

Jestem mamą 4 mies. Anastazji. Z przyjemnością pomogę innej mamie w opiece nad maluszkiem i w lekkich pracach dom. Okolice Mitcham. nr 07783364462

Pilastrowanie, dekoratorka, murowanie, dobudówki, podłogi, płytki i wiele innych szukam zleceń. Mam auto, narzędzia i doświadczenie w UK. Tel 07984584286

27 letnia pielęgniarka szuka pracy: opieka, sprzątanie, pomoc na kuchni. Ang podst, okolice Hendonu. Tel. 0787 157 9640 Kasia

Odkupie sprzątania we wschodnim Londynie. Gosia tel. 0785 664 8861

Elektryk własne narzędzia certyfikaty, mobilny szuka pracy 07919917574

Praca- szukam. Pracowity (posiadam: NIN CSRS) podejmie się demolki, pracy ogrodowej, pomocy dekoratorowi lub innej. Tel. 0783 528 3862

Malarz, dekorator szuka pracy 6 lat doświadczenia w uk. Tel. 0770 988 7434

Kilku osobowa brygada z 2- letnim doświadczeniem w uk wykona remonty wykończeniowo- budowlane. Murarz, cieśla, malarz, hydraulik. Tel. 0771 688 7994

Elektryk własne narzędzia, certyfikat, szuka pracy. 07765465044

Painter & Dekorator 3l. dosw. w UK, angielski, własne narzędzia, transport CIS, NIN, Konto. Praca stała lub zlecenia. Tel: 07843984876 Inżynier, kierownik budowy z dużym doświadczeniem oczekuje propozycji. Tel: 07838366813 Polish girl for domestic cleaning, ironing, babysitting. A quality service at a competitive price call 07821917270 Magda

Mam 25 lat i 3- letniego synka, zaopiekuje się dzieckiem w ok. Stoke Newington 3,5/h u Ciebie lub u siebie w domu, 07877272628 Kobieta lat 45 szuka pracy. Sprzątanie mieszkań domów, biur pubów teren sw. Angielski podstawowy. Ula 07899012471 Odpowiedzialny i doświadczony 28lat szuka pracy. Mam papiery spawacza, znam się na murarce, mam prawo jazdy kat. B Tel. 07772108709 Podejmę pracę, sprzątanie mieszkań, domów biur, hoteli. Mam doświadczenie, 2 lata sprzątania szkoły w Polsce. Ang podstawowy nr. 07772108544 Doświadczony plastrarz 9- letnia praktyka w UK. Szuka pracy. Własne narzędzia Tel. 07852988768 Polish woman arhitect age 58 will take care of your elderly mother. Live in. Tel. 02084524851 Szukam pracy mam 28 lat z zawodu frezer posiadam certyfikaty na: wózki widłowe, ładowarki, koparko- ładowarki. Prawo jazdy kat. B Tel. 07999060049 Artur Jestem młody pracowałem jako kierowca vana posiadam referencję, kartę CIS, konto w banku, prawo jazdy AB, pracowałem też na budowie i ogrodzie. Tel. 07933322466 Szukam pracy w budownictwie 2 młodych chętnych do pracy. Kładzenie kafelek, murowanie, zabudowy. Tel 0785844859707933318435 Malarz z 4- letnim doświadczeniem w UK szuka pracy, referencje, własne narzędzia tel. 07984722454 Pracowity, sumienny odpowiedzialny dyspozycyjny mężczyzna po 40 podejmie


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

OGŁOSZENIA DROBNE 21 każdą pracę mam doświadczenie przy montażu okien, remontach okien tel. 07947243220 Odkupie sprzątania- Chiswik- BrentfordAceton tel. 07756983699 Solidna uczciwa pani po 40 szuka pracy sprzątanie prasowanie tel. 07856474545 Murarz plastrarz ponad 15 lat doświadczenia w zawodzie w tym 2 lata pracy w UK własne narzędzia tel: 07852997020 Mgr zarządzania i marketingu w turystyce technik obsługi ruchu turystycznego pilot wycieczek zagranicznych podejmie pracę. 07724496908 28 lat wykształcenie zawodowe spawacz tig mig el bez uprawnień. Tel. 07928375686 nie znam angielskiego. Stolarstwo meblowe i budowlane malowanie tapetowanie prawo jazdy kat B operator wózków widłowych. Podejmę pracę u solidnego pracodawcy. Irek 07931735941 Mama 2- letniej dziewczynki chętnie zaopiekuje się Twoim dzieckiem. West Norwood i okolice. Tel 07955682528

usługi Polski psycholog w londynie-dzieci i dorosli kontakt 07886709681 02085810084 Renomowana fryzjerka zaprasza do salonu fryzjerskiego. Anna Nowe. Tel. 02087352816, 07881570242 Profesjonalne usługi fryzjerskie/15 lat w zawodzie – 100% satysfakcji. Strzyżenia, koloryzacje, stylizacje, fryzury okolicznościowe. Dojazd do klienta. Danka 07856616682

rzęs, henna, manicure, pedicure. Stretham, Tel. 0779 179 5463 Profesjonalna fotografia okazjonalna i portretowa. Graficzna obróbka zdjęć. Videofilmowanie Dominika tel. 0770 303 7176 Przeprowadzki, transport materiałówkonkurencyjnie Tel. 0774 937 1203 Mariusz Włosy są twoją wizytówką, Agata stylistkafryzjerka zmieni twój wygląd. Promocja, piąte strzyżenie gratis. Tel. 0787 791 0767 Lotniska. Dowóz i przywóz. Heathrow, Gatwick, Luton, Stanstead. Znajomość Londynu. Konkurencyjne ceny Tel. 078 9033 9174 Tatuaż 14- lat doświadczenia, portrety, sterylnie, profesjonalnie, konkurencyjne ceny, Grzegorz tel. 0792 864 4257

Skup metali kolorowych- miedzi gwarantujemy konkurencyjne ceny i szybki odbiór. Kontakt pod numerem 0779 525 8277

1st lass. Szkoła jazdy. Polski instruktorArtur. Pomoc w zajęciach teoretycznych. Tel. 077 4595 8179

Najtaniej przewozy na lotniska/ naprawy komputerów. Marcin tel. 0792 227 5745 Profesjonalne usługi fryzjerskie, koloryzacja, cięcia damskie, męskie, balejage, fryzury okazjonalne. Materiały Matrix. Dojazd do klienta. 0785 842 0209

Polskie przedszkole oferuje dobra zabawę, edukację, lekcj lekcjee angielskiego. Pyszne posiłki, zabawy rekreacyjne na placu zabaw. £ 2,5/ godz. Perivale. Tel. 0787 748 6535

Lotniska od Ł 1, Volvo kombi, Nawigacja, Przeprowadzki- VAN- Ducato MAXI, Transport, Przewozy Aut- Laweta, 07886 840 006

Usługi hydrauliczne. Kompleksowe instalacje, podgrzewania podłogowe, przeróbki starych systemów na nowe, montaż kombi boilerów oraz megaflow, certyfikaty MORGI. Tel. 077 9608 3520 Przeprowadzki cały Londyn; Anglia również do Polski, wywóz śmieci, lotniska, GPS, klimatyzacja. Tel., 02089 929 596 lub 0787 128 8083 Balejaż, Farbowanie, Strzyżenie, Dobiorę Fryzurę Do Twojej Osobowości, Fryzjerstwo Artystyczne, Awangardowe, Ealing. Aleksandra Janicka Tel. 077 4937 78 24 Pranie dywanów tapicerki samochodowej, soft itp. Sprzęt: kurcher, numatic oraz tylko profesjonalnym detergentami! Tanio profesjonalnie. Dywan jak nowy! www. cf. forsale.pl Tel. 0780 940 9618

Fryzjerstwo strzyżenie koloryzacja pasemka balejage północno- zachodni Londyn, Neasden również dojazd do klienta. Tel. 0778 390 2420 Usługi vanem/ Montaż i ustawienia anten satelitarnych. Przeprowadzki, deliverki, przewóz osób ( max. 5 ) i materiałów. 07834 622 293 lub 0770 491 1760 Airport Sernice przewóz osób na lotniska Heathrow, Luton, Gatwick, Stamstead, a także odbiór osób z lotnisk. Najtańsze ceny. Tel. 079 1943 3739

Zawiozę cię i odbiorę z każdego lotniska. Szybko, tanio i bezpiecznie 0774 384 6253- Mariusz Masaże relaksacyjne, polskie dziewczyny na miejscu oraz wyjazdy. Tel. 079 846 86149

Pomogę w uzyskaniu certyfikatu MOT, oraz tanie ubezpieczenia samochodowe. Tel. 0786 216 4244 Przewozy na lotniska, przeprowadzki, transport. 24h/ dobę. Tanio, solidnie, punktualnie. Doświadczony kierowca. Tel. 0787 024 9062 Chartered Accountants w zachodnim Londynie. Usługi dla self employment, księgi, tax, returns, VAT returns, CIS. Dzwoń Joanna tel. 02089 431 167

Lekcje angielskiego, profesjonalnie, tanio. Pomoc językowa w sprawach urzędowych, listy urzędowe. Zapisz może się przydać: 078 40071 873

Wywóz śmieci konkurencyjne Ceny tel. 07835 141 210 Pogotowie komputerowe 10Ł/ 1h naprawa komputerów, rozbudowa, instalacja windowsa i innych programów, usuwanie wirusów, odzyskiwanie danych. Leszek 079 80 72 48 48

Przewozy na Lotniska, przeprowadzki. Oraz inne przewozy. Szybko, tanio i bezpiecznie. Tel. 077 0667 8483

Polska agencja towarzyska zaprasza na wspaniałe chwile. Młode, piękne dziewczyny czekają na ciebie. TEL- 0770 775 2224, 0781 846 6530

Dyplomowana kosmetyczka: Zabiegi kosmetyczne, oczyszczanie, nawilżanie, depilacja woskiem, trwałe podkręcanie

24h na dobę usługi transportowe. Lotniska, małe przeprowadzki oraz wyjazdy na terenie całej Anglii. Posiadamy różne

Sprzedam suknię ślubną (gorset wiązany + spódnica) rozmiar 40 po czyszczeniu. Cena Ł 100.. Tel. 0786 223 7692 Telewizory sprzedam. Walthanstow. Tel. 0791 487 7940 Gps ( odbiornik, mmc kingston 512 m-b, tomtom, mapy uk + europy, kamery, różne głosy- polski) do tel. Nokia: 66…,76… ,nn 70…itp. ( s 60), nowy, 85Ł. Tel. 0779 117 9645 Sprzedam nowe felgi aluminiowe vw, audi, mercedes. Tel. 0208 8088 180 lub 0792 247 8760 Adrian po 18- tej. Ubranka zimowe dla chłopca / 0-6 mies/ śpiochy, kurtka, sweterki, 3 kombinezony do wózka ( 0- 3 mies.) i (6-9mies) za 30 £, matę do przewijania za 5£. Tel. 795 120 9311 Komputer celeron on 2..6ghz, 80 gdyskram 768, kartograf- geforce 5500- 256mb monitor 17 płaski 5 głośników. Radiowa klawiatura z biurkiem i fotelem skórzanym. Tel. Cena £ 520 Tel. 0770 776 2284

Sprzedam filmy dvd bardzo dobra jakość z lektorem około 400 filmów. Cena £- 3 sztuka lub 4 za 10£. Tel. 0788 669 7361

Komputery- profesjonalne usługi w zakresie naprawy, usuwanie wirusów, odzyskiwania danych, podłączenia Internetu itp. Grzegorz, tel. 0777 4989 447

Sprzedam pralnie chemiczną na Fulham. Szczegółowe informacje pod nr 0797 362 32831 Tomek

Luźna atmosfera i fajne dziewczyny umilą Ci czas pobytu w Londynie. Zadzwoń tel. 0778 467 3556 Auto serwis profesjonalna naprawa, możliwość dojazdu do klienta, mot, komputerowa diagnostyka. Acton, tel. 0773 196 3503 Doświadczony kierowca z samochodem świadczy usługi transportowe. Przewóz osób na lotniska, przeprowadzki. Tel. 079 0067 7863

uroda | zdrowie

Przedłużanie paznokci metodą żelową, zdobnictwo, henna, brwi i rzęs, regulacja brwi. Hanger Lane. Ania 07955150658

Lotniska- Dowóz I Odbiór, Przewozy Osób i Małe Przeprowadzki. Londyn i UK, Licencja PCO. Niedrogo i solidnie. Tel: 0208 4823327 Mob: 0794 413 0413

Sprzedam wózek dziecięcy firmy disney hauck w dobrym stanie z torbą huggiesa po jednym dziecku tanio. Tel. 0789 480 5027

Tłumaczenia j. angielskiego wpis do Narodowego Rejestru Tłumaczy w W. Brytanii. Atrakcyjne ceny. Tel. 079 0408 1656

Gwarantowany dowóz i odbiór z każdego lotniska również pomagam w drobnych przeprowadzkach. Tomek tel. 0784 3389614

Bed bugs, pluskwy, karaluchy. Solidna skuteczna Dezynsekcja, odrobaczanie mieszkań. www. homeserwice .uk. com tel. 0778 327 8836

Sprzedam nokia 6280 nowa w orange odbiera w Polsce 200Ł. Tel. 0797 317 2893

Przewozy na lotniska i przeprowadzki, konkurencyjne ceny. Tel. 0778 352 8521

Profesjonalne fryzjerstwo, dojazd Basia 07840255723

Przewozy na lotniska, stacje, małe przeprowadzki itp. Szybko, tanio i bezpiecznie. Tel. 078 3448 6341 0779 959 3345

Alufelgi sprzedam używane do audi (17,16 cali) z salonu. Przystępna cena! Tel. 079 908 98393Ubranka dla dziewczynki / 0- 6 mies/, mata do przewijania, kosz na pampersy, nosidło na stelażu, nowe jednoraz śliniaczki, mata zabawkowa. Tel. 0795 120 09311

Sprzedam nowy tuner tv sat z opłaconym na rok pakietem familijnym polsatu- £ 140, talerz 58 cm + Inb + uchwyt- 25 Ł. Tel. 07940 138 287

Atrakcyjne dziewczyny zapraszają, do prywatnego apartamentu w centrum miła, dyskretna atmosfera. Tel. 0207 706 9099

Konta, karty cis, CSRS, Nin, rozliczenia podatkowe, zwrot podatku, zasiłki, prezydentura itp. Szybko i Tanio! Tel. 07869 146 107

Najpiękniejsze paznokcie żelowe. 200 wzorów, żele kolorowe, wtapianie, malowanie, henna brwi i regulacja, Wembley Park. Tel. 0793 173 3937

Tatuaż artystyczny, kolczyki. Robert tel. 078 3393 4388

Licencjonowany cab driver oferuje transport na/ z lotniska i dworców Londynu oraz przejazdy do dowolnego miejsca w UK. Wygodny samochód, miła i rzetelna obsługa. 0789 480 6258 Adam

Całodobowy profesjonalny transport: lotniska, przeprowadzki. Klimatyzacja, nawigacja, duże doświadczenie. Tel. 07724601 128 Rafał

Przeprowadzki cały Londyn, Lotniska, Wywóz Odpadów, Wysoki Ford Transie Z Nawigacja, Całodobowy Serwis , Punktualnie, Tanio- 0788 615 3186, londonet@wp.pl

Ulotki, wizytówki, wizytówki, rewelacyjne niskie ceny ceny. Doskonała oferta na strony www oraz sklepyy internetowe. Sprawdz i zamów sklep on-line na www.bestprinting.co.uk. Informacje, Tel: 07702709693

Usługi transportowe, lotniska, przeprowadzki, laweta. Zawsze punktualnie i za rozsądną cenę. Michał 0770 832 5387 mgr_removals@ yahoo.co.uk

Profesjonalne pranie dywanów/ wykładzin, tapicerki samochodowej. Oferujemy najwyższy standard usług zachowując konkurencyjne ceny! Tel. 0770 428 6728

Montaż i sprzedaż anten satelitarnych: Polsatu cyfrowego, Cyfry +, Sky TV, Zestawów , bezabonamentowych, Telewizji kablowych. Cała Anglia. Tel. 0789421 4990 lub 0789 421 5122

Logo/ wizytówki/ papier firmowy/ ulotki/ szyldy/ reklama na szybach/ banery/ wyklejanie samochodów tel. 020 8204 1188 Mob. 078 2190 8285 www. signboardsgroup.com

Kierowca z dużym Vanem ( GPS) oferuje usługi transportowe, długie i krótkie dystanse, atrakcyjne cen. Północny Londyn. Kontakt- 0779 286 7375- Karol

Wróżka Elwira wróże z kart tarota i z ręki, odwracam złe fatum. Tel. 0793 135 1078

HL- Komputer Serwice Instalacja systemów operacyjnych, software, hardware, naprawy, modernizacje, usuwanie wirusów, instalacje sieci, archiwizacje danych Tel. 07 961 222 932

Lotniska, punktualność, znajomość Londynu, przeprowadzki i transport materiałów budowlanych i narzędzi, wywóz odpadów. Tel. 0208 997 2227 Mob. 0796 688 6231

Szybko, tanio: konto 1h, NIN, karta CIS, CSRS, benefisy, prawa jazdy, rejestracja Home Orfice. Tel. 078 5243 1110, 078 5239 5757 , 0207 495 5260

Tanie przeprowadzki, transport narzędzi i materiałów. Doświadczenie, punktualność, Tel. 0207 495 5260, 0785 243 1110

Pomoc drogowa, mechanika pojazdowa, serwis, wszystko z dojazdem do klienta, Sprzęgła w w vanach i trackach u klienta, inspekcje PMI. Tel. 0788 407 3013 finchmotors. co. uk

samochody z zależności od potrzeby. Profesjonalni kierowcy. Tel. 0783 222 7001

Fryzjerstwo- strzyżenia damsko- męskie, balyeage, trwała ondulacja, Iza, West Acton 07862278729 0786227 8730 Dyplomowana kosmetyczka. Oczyszczanie skóry, henna, algi, biolifting, woskowanie, paznokcie żelowe, hologramy, wtapianie ozdób. Ealing 07724665170 Paznokcie – akryl, gel, dojazd nowości 0789401439 Dyplomowany masażysta, rehabilitant Tomasz Pałacki ( 13 lat praktyki szpitalnej w Polsce, 13 lat w U.K) oferuje jedyny profesjonalny serwis rehabilitacji: masaże, lecznicze, ustawienie kręgów, odnowa biologiczna. Tel. 0208 992 6212, Mob: 0784 166 8442 Już od £ 20 naprawy protez dentystycznych, oraz wykonywanie nowych, wybielanie zębów. Tech. Dent. Andrzej Tel. 0792 167 32502, po godz. 17 Tel. 0208 543 4757 Wimbledon Mgr Tomasz Jandzis- fizjoterapeutamasaż, gimnastyka, fizykoterapia, mobilizacja kręgosłupa, akupunktura, bańki (ogniowe). Możliwe dojazdy. Tel. 0784 948 8839

sprzedam Sprzedam końcówkę LPG do tankowania gazu w Anglii wraz ze szkoleniem prawidłowej obsługi tel. 078 6533 6786. Sprzedam małe kotki. Tel. 0790 354 2278 Sprzedam telefony: sony ericsson w 810l i nokia 6230 i, nowe, w opakowaniu, bez simlocka, cena do uzgodnienia. Tel. 0789 467 0446

Sprzedam nokie n 70 lub zamienię na aparat cyfrowy, kamerę lub laptopa. Stan ok. komplet. Pilne. Tel. 0789 681 5274 Sprzedam płyny do szkieł kontaktowych, krople nawilżające oraz 2 pary nowych soczewek (oko lewe – 1,50. prawe – 0,75 ) Justyna – tel. 0785 907 3848 Sprzedam odżywki i leki dla sportowców. Tel. 0792 717 6170 Sony psp bez karty pamięci za £ 115 lub z 512 mb za 135£ bądź z 1 gb karta pamięci za £ 155 . PS 2 slim – 80 £ . Oryginalnie zapakowane i nigdy nieużywane. Tel. 0770760 5427 Sprzedam przetłumaczone na język polski testy na angielskie prawo jazdy. Tel. 0792 226 3875 po godz 19 Sprzedam konsole play stadion 2, pad, karta pamięci, pilot, 3 gry, £ 100. Tel. 0787 143 1439 Sprzedam dwa bilety lotnicze LondynGdańsk- Londyn na 26. 12 – 06. 01 z Luton. Tel. 07840 135 733 Sprzedam monitor 17 cali, mało używany, cena £ 30, możliwość dowozu. Tel. 0784 914 3516 Sprzedam suknie ślubną z Francji warta obejrzenia £ 500. Tel. 07903 133 031 Sprzedam salon fryzjerski kings street Hammersmith okazyjna cena więcej inf pod nr tel. 07984 169 917 Sprzedam suszarkę do ubrań whirpool stan dobry, cena do uzgodnienia. Magdatel. 0782 434 9752- po 17 Dwa bilety lotnicze z Luton do Gdańska i z powrotem. Wylot w piątek 20.10. Powrót w poniedziałek 23.10. Okazyjna cena biletów Ł 80 Tel. 0773 887 4433

Kupię Miedz £3,mosiadz £0.80,aluminium £0.60,kable £0.80.TEL 07856624023” Kupie metale kolorowe, katalizatory, samochody. Holowanie, złomowanie oraz wywóz śmieci .najlepsze ceny.0208 997 2227,0787 128 8083 “Skup metali kolorowych, aut, katalizatorów. Złomowanie, holowanie wywóz smieci.0208 997 2227,0770 4270 157” “Metale ,samochody, katalizatory. Skupuje-najlepiej place. Holuje ,zezlomuje, wywize smieci. 0773 8821272” “Kupie miedz i inne metale kolorowe, samochody holuje i zezlomuje. SUPER CENY. Wywoz smieci.07966886231”

Skup metali kolorowych. Cena do uzgodnienia 07988729101 Kupię metale kolorowe, zezłomuje samochody 07955174262 Miedz £3, mosiądz £ 0,80, aluminium £ 0,60, kable £ 0,80 Tel. 07856624023 Kupię metale kolorowe, katalizatory, samochody, holowanie i złomowanie wszystkich aut. Najwyższe ceny. Tel. 0208 997 2227 lub 0787 128 8083 Skup metali kolorowych, aut, katalizatorów, złomowanie, holowanie. Tel. 0208 997 2227 0770 4270 157 Metale, samochody, katalizatory. Skupujenajlepiej płace. Holuję i zezłomuje. Tel. 0773 882 1272

377 0478 Kupię nokie 6280, 6230i, n80 w dobrej cenie. Tel. 07716587795 Kupię WW pasata 1998-1999 rok do 1800 Ł. Tel. 07933305918 Kupię laptopa w dobrej cenie oraz jakąś wieże hi fi. Tel. 07877149692

towarzyskie Mieszkam na Wood Green. Mam 30lat i chciałbym poznać kobietę w podobnym wieku w celu dłuższej znajomości. 07783299039

oddam za darmo

Kupię miedz i inne metale kolorowe, samochody holuje i zezłomuje. SUPER CENY. 07966886231 Odkupie sprzątanie domów i mieszkań – mogą być pojedyncze. Mam doświadczenie i referencje. Mówię po angielsku. Proszę o kontakt. Tel. 0778

Zaprasza,my do umieszczania ogłoszeń Zaprasza,my w tej kategorii

Job Centre Plus Job Title CUSTOMER SERVICE REP (POLISH) CTE/141808 Location LONDON WC1H Hours 4-15 HOURS PER WEEK, MONDAY-FRIDAY, 8am-4pm Wage Ł6-Ł7 PER HOUR Work Pattern Days Employer Market Intelligence International Pension No details hel Duration PERMANENT ONLY Description: You will be contacting customers of our multinational clients in Polish speaking countries to discuss various aspects of the client’s business and the services they supply to these customers. Must be fluent in Polish and be able to translate the feedback into English. You will have great attention to detail and a professional approach. Ideally working from home, you must have a PC at home with Windows 2000 or higher (XP etc), Internet/broadband and a BT telephone line. Some customer service skills will be beneficial along with an excellent telephone manner and intermediate Excel experience. Full training will be given in relation to the work required. How to apply You can apply for this job by sending a CV/written application to Polly Antoniades at Market Intelligence International, Centa House, 61 Birkenhead Street, London, WC1 H8BB, or to pantoniades@marketii. com. Job Title POLISH CUSTOMER SERVICE REPRESENTATIVE NCS/ 15770 Location NEWCASTLE UPON TYNE T&W Hours 37.5 HOURS PER WEEK, MONDAY TO FRIDAY, DAYS, EVENINGS Wage Ł12,675 PER ANNUM Work Pattern Days, Evenings Employer European Resources Ltd Closing Date 09/10/2006 Pension No details held Duration PERMANENT ONLY Description: Must be fluent in the Polish and English language as the clients are from the Polish market and will be required to speak in either Polish or English depending on the Client. Must have previous Customer service experience, a thorough knowledge of Microsoft Word and Excel and a minimum typing speed of 35 words per minute Will have an excellent telephone manner is essential and have the ability to work on different databases and servers. Will be able to demonstrate organisational skills, data entry skills and have a flexible approach to work. Previous logistics or product support is desirable as is experience of Oracle databases. Will be taking calls from clients, dispatching orders globally according to customer entitlement and assisting customers with queries raised via telephone or Email. How to apply You can apply for this job by telephoning 0131 5550284 and asking for Paul Lyus. Job Title CUSTOMER SERVICE ASSISTANT NEL/22611 Location NEWMARKET, SUFFOLK Hours 39 PER WEEK – DAY TO FRIDAY – 8.30am TO 5pm Wage Ł14,000 AND Ł16,000 PER ANNUM Work Pattern Days Employer Galaxy Personnel Pension No details held Duration PERMANENT ONLY Description: Experience in customer service is essential for this role. Working knowledge of Windows XP is required, excellent telephone

manner. You must have excellent spoken English and the ability to speak Russian and Polish or Polish and German, would be an advantage. Duties communicating with clients via telephone and inputting of relevant data on computer systems. How to apply You can apply for this job by telephoning 01553 770044 and asking for Libby Bettis. Job Title ESTATE AGENT TOH/519 Location LONDON N15 Hours 37.5 HOURS PER WEEK, 5 DAYS OUT OF 7, DAYS. SATURDAYS. Wage EXCEEDS NATIONAL MINIMUM WAGE Work Pattern Days, Evenings, Weekends Employer Easy Properties London Ltd Pension No details held Duration PERMANENT ONLY Description: Experience preferred in renting or office duties. Duties to include dealing with clients, making appointments and arranging viewings. Will be required to communicate clearly and be able to speak Turkish or Polish. Applicants to fax c.v. and covering letter to 02088883556 How to apply You can apply for this job by sending a CV/written application to Benjamin Guven at Easy Properties London Ltd, 6a Turnpike Parade, Greenlanes, London, N15 3EA. Advice about completing a CV is available from your local Jobcentre Plus Office. Job Title FITTER STI/34068 Location NATIONWIDE AND EUROPE Hours 40 PER WEEK, MONDAY TO FRIDAY BETWEEN 8am-7pm Wage Ł20,000-Ł35,000 PER ANNUM PLEASE SEE INFORMATION Work Pattern Days, Weekends Pension No details held Duration PERMANENT ONLY Description: Experience is not essential as full training will be given. Must have own transport and have a CIS Card. Will be able to work on own initiative. Working in an English, Spanish and Polish speaking environment, will be required to travel to Europe as part of the job. Duties include working in he self storage industry installing corrugated sheet partitioning. Employer states on target earnings ÂŁ35,000 How to apply For further details please telephone Jobseeker Direct on 0845 6060 234. Lines are open 8.00am – 6.00pm weekdays, 9.00am – 1.00pm Saturday. All calls are charged at local rate. Call charges may be different if you call from a mobile phone. The textphone service for deaf and hearingimpaired people is 0845 6055 255. Alternatively, visit your local Jobcentre Plus Office and ask for job reference STI/34068. Job Title ORDER PICKER DBY/96042 Location DERBY CITY CENTRE, DERBYSHIRE Hours 40 PER WEEK, MONDAYFRIDAY, BETWEEN 8am-5pm Wage Ł5.35 PER HOUR Work Pattern Days Employer Smart Recruitment Pension No details held Duration TEMPORARY ONLY Description: Order picker required for busy warehouse. Must have good written and communication skills, an understanding of the Polish language is essential. Must have own transport, due to location. Duties include order picking from pick lists and any other associated duties as required. Some heavy lifting will be required. How to apply You can apply for this job by telephoning 01332 207766 and asking for Adam Hinkley.


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

22 CZAS NA RELAKS

3

4

5

6

8

1

9

6 7 4

Sudoku

5

4 5

2

1

2

7

9

2

8

5

5 3

7

7

4

1

9

6

3 2

9

7

3

9

6

4

1

4

9

9

7 5

1

2

1

4 8

1

8

4 8

3 4

3 1

3

8 7

9

2

6

4 4

1

1

5

5 1

5 3

3

8

3

3

2

6

5 7

7

6

2

1

8

1

3

3 8

5

6

Wypełnij diagram w taki sposób, aby w każdym poziomym wierszu, w każdej pionowej kolumnie i w każdym dziewięciopolowym kwadracie 3x3 znalazły się cyfry od 1 do 9. Cyfry w kwadracie oraz kolumnie i wierszu nie mogą się powtarzać.

Trudność:

Krzyżówka Humor

Trudność:

Absurd tygodnia

Poseł Jacek Kurski zorganizował w swoim biurze poselskim tajne (zasłonięte szczelnie okna) przyjęcie urodzinowe dla żony. Nakryty przez dziennikarzy polityk tłumaczył się, że to tylko wznoszenie toastów z wyborcami, którzy przyszli mu podziękować za 12 miesięcy pracy poselskiej w Sejmie V kadencji.

Horoskop cygański W naszej horoskopowej zabawie w tym tygodniu egzotyczny horoskop cygański. Podobno odkryto go na początku ubiegłego wieku w Prowansji.

6 trefl

30 grudnia – 15 lutego Osoby urodzone w tym czasie są rozsądne, wytrwałe, uczuciowe i cierpliwe. Ich wadą jest jednak nadmierny egoizm – chcą urządzić swoje życie jak najwygodniej. Drzemią w nich różne pragnienia, szukają poklasku, podziwu i sławy. Miłość to dla nich zaprzeczenie banału – szukają księżniczki lub królewicza z bajki. W efekcie rzadko są szczęśliwe. 6 trefl są ufne, co nieraz odbija się to na ich życiu osobistym. Dzięki wielkiemu gustowi i wrażliwości sprawdzają się w zawodach artystycznych.

7 trefl

Horoskop

Trudność:

16 lutego – 5 kwietnia Siódemka jest dowcipna, elokwentna, unika wszelkich sporów i nieporozumień, choć nie zawsze jej się to udaje. Uprzejma i życzliwie usposobiona do świata. Można polegać na jej prawości i lojalności. Cechy te sprawiają, że bywa powszechnie lubiana, ma wielu przyjaciół i szeroki krąg znajomych. Sama jednak lubi odosobnienie, gdzie poświęca się samotnym rozmyślaniom. W życiu kieruje się logiką i zdrowym rozsądkiem. Może dojść do dużych osiągnięć w dziedzinie nauki. Lubi

ryzyko, ma więc skłonności do hazardu, licząc bardziej na szczęśliwy traf niż na pracę i konsekwentne działanie.

dłużej w jednym miejscu. Od najmłodszych lat błyskotliwi, pilni i pracowici. Zwykle niezbyt szczęśliwi w małżeństwie.

zmieniać ani pracy, ani miejsca zamieszkania. W życiu codziennym raczej konserwatywni, bardzo nieufnie odnoszą się do wszelkich nowości.

8 trefl

10 karo

Dama trefl

6 kwietnia – 18 czerwca Osoby urodzone w tym czasie są bardzo ambitne, lubią podróże i choć zazwyczaj są zamknięte w sobie, potrafią walczyć w obronie swych interesów. Poszukiwacze przygód, wykazujący zamiłowania sportowe. Nie stronią od gry z losem, uganiając się za szczęściem. Często podejmują ryzykowne przedsięwzięcia. Nie mają zbyt wiele szczęścia, ale niezbyt o to dbają. Własne działania nie przysparzają im dóbr materialnych i jeśli je uzyskują, to głównie dzięki spadkom i darowiznom. Są przyjaciółmi zwierząt, a także miłośnikami przyrody. Niechętnie zwierzają się ze swoich tajemnic, ale są dobrymi słuchaczami.

9 kier

19 czerwca – 2 lipca Specyficzny okres w cygańskim horoskopie. 9 kier to ludzie o wybitnych zdolnościach artystycznych. Większość cygańskich twórców i uzdolnionych wróżbitów urodziła się właśnie pod znakiem 9 kier. Osoby urodzone w tym czasie są praktyczne, sprytne, potrafią wykorzystać życiowe okazje. Jednak łatwo zdobyte pieniądze zazwyczaj równie szybko tracą. Niespokojne duchy, którym trudno wytrzymać

3 lipca – 10 września Ci, którym patronuje 9 karo są namiętni, a przy tym bardzo uczciwi. Osoby, które obdarowały swą miłością otaczają szczególną opieką i w każdej chwili są gotowe stanąć w ich obronie. Są przy tym wspaniałymi przyjaciółmi, ale i bardzo groźnymi wrogami. Cokolwiek robią – czynią to z całego serca. Dziesiątka Karo jest stała, pewna siebie, ostrożna, dyplomatyczna – potrafi umiejętnie układać swe plany i zręcznie wcielać je w czyn. Ludzie spod tego znaku odznaczają się dobrym zdrowiem. Mają silne poczucie niezależności i własne, indywidualne spojrzenie na świat, ale nie narzucają go swojemu otoczeniu.

Walet pik

11 września – 11 listopada Opanowani, pomysłowi, nowatorscy. Dążą do osiągnięcia niezależności i zdobycia potęgi. Za wszelką cenę pragną górować nad otoczeniem. Natchnień do swych projektów życiowych szukają we własnym wnętrzu. Idee waleta pik są oryginalne, a wcielając je w życie okazuje duże zdolności organizacyjne. Pełen godności, pragnie, aby otoczenie przystosowało się do jego punktu widzenia. Walety pik nie lubią

12 listopada – 22 grudnia Niespokojny duch – dama trefl nie uznaje ustalonych praw społecznych, natomiast ze wszystkich sił realizuje swoje, czasami ekscentryczne, pomysły. Umysł bardzo żywy, przepełniony pomysłami i projektami. Osobę taką łatwo dotknąć i urazić. Za wszelką cenę pragnie zdobyć popularność, jest bardzo łasa na pochwały i wyróżnienia. Damy trefl cechuje niezwykle silna intuicja.

Rozwiązania z poprzedniego numeru Łatwe

Średnie

Król kier

23 grudnia – 29 grudnia Obok 9 kier to najszczęśliwszy znak w cygańskim horoskopie. Spod tego znaku pochodzi większość cygańskich królów. Król kier ma wszechstronne zdolności, co potrafi w życiu umiejętnie wykorzystać. Bardzo ambitny – umie skoncentrować się na swych celach życiowych i z uporem dąży do ich realizacji. Jako przyjaciel jest bardzo oddany, ale lepiej nie mieć go za wroga. Doznaną krzywdę pamięta latami, a zemsta za wyrządzone zło bywa zazwyczaj okrutna. Królowie kier są długowieczni, do późnej starości zachowują dobrą kondycję fizyczną

i psychiczną.

Trudne

Hasło krzyżówki z nr 1: Ludzkie troski dopust boski


nowyczas.co.uk

NOWYCZAS 13 października 2006

23

Tomasz Adamek obronił w „krwawym” pojedynku bokserskim w Chicago tytuł mistrza świata kategorii półciężkiej WBC, pokonując nie jednogłośnie na punkty Australijczyka Paula Brrigsa. Pojedynek trwał 12 rund. Adamek znalazł się na „deskach”, ale zadał więcej ciosów i wygrał zasłużenie.

Czy plotka?

PIŁKA NOŻNA

CO W II LIDZE?

Polska-Portugalia 2:1 PAP/Adam Hawałej

Według nieoficjalnych informacji trenera Polski Leo Beenhakkera kusi… Australia. Australijczycy mają proponować Holendrowi trenowane swojej kadry. Beenhakker twierdzi, że to dziennikarska plotka.

SPORT

Formuła 1 Robert Kubica zajął 9 miejsce na GP Japonii (startował z 12 miejsca). Na torze Suzuka wygrał Alonso z „Renault”, a Schumacher z „Ferrari”, który miał awarię silnika nie dojechał do mety i teoretycznie stracił szanse na kolejny tytuł mistrzowski.

Zmiana obywatelstwa Niemiecki skoczek narciarski Aleksander Herr oczekuje na polski paszport. Herr przez rok nie będzie mógł skakać z powodu zmiany obywatelstwa. Później będzie już występował jako Polak. Mówi, że chciałby być w naszym kraju „numerem drugim”. Jak na razie nic bowiem nie zagraża pozycji Małysza, który wygrał letnie GP.

Liga GKS W hokejowym meczu na szczycie polskiej Ligii GKS Tychy pokonał Cracovię Comarch 4:0 i prowadzi w tabeli mając 7 punktów przewagi nad zespołem z Krakowa, który broni tytułu mistrzowskiego.

Nowy transfer Były gracz Legii, serbski napastnik Stanko Svitlicia przeszedł testy w krakowskiej Wiśle. Piłkarza ściągnął do Krakowa nowy trener Wisły i zarazem rodak piłkarza Okuka.

Puchar UEFA Wisła Kraków, która przeszła do fazy grupowej Pucharu UEFA spotka się z dość mocnymi rywalami. W grupie Wisły są Blackburn, Feynoord, Bazylea i Nancy. Swój pierwszy mecz grupowy Wisła gra 19 października u siebie z Blacburn Rovers.

Fan-club Niemiecki zespół Energie Cottbus postanowił poszukać dla siebie kibiców w… Polsce. Energie zakłada regionalny fan-club, do którego zaprasza sąsiadów zza Odry. W Cottbus gra 4 polskich piłkarzy – Kukiełka, Bandrowski, Trytko i Kanik. Skoro jesteśmy przy Bundeslidze warto dodać, że sponsorem zespołu Schalke 04 został rosyjski Gazprom.

PODNOSZENIE CIĘŻARÓW

Srebro dla Polaka MARCIN DOŁĘGA zdobył tytuł mistrza świata w podnoszeniu ciężarów w kategorii 105 kg. Mistrzostwa odbyły się na Dominikanie. Wcześniej w wadze 94 kg srebro wywalczył Szymon Kołecki. Polacy zajęli drużynowo 2 miejsce. Polki wróciły bez medali i z 6 miejscem w klasyfikacji drużynowej. Wszyscy sportowcy zgodnie twierdzili, że mistrzostwa na Dominikanie były najgorzej zorganizowaną imprezą, w której przyszło im uczestniczyć. Dokuczał klimat, organizacja, a nawet przerwy w dopływie prądu. Mistrzostwa upływały też w cieniu afer dopingowych. Cztery federacje musiały zapłacić wysokie kary: Iran – 400 tysięcy dolarów, Rosja i Kazachstan po 250 tysięcy, a Argentyna 50 tysięcy.

Piłkarze reprezentacji Polski przed meczem eliminacyjnym mistrzostw Europy z Portugalią na Stadionie Śląskim w Chorzowie, Z przodu, od lewej: Maciej Żurawski, Arkadiusz Radomski, Euzebiusz Smolarek, Jakub Błaszczykowski i Paweł Golański. Stoją, od lewej: Mariusz Lewandowski, Jacek Bąk, Radosław Sobolewski, Wojciech Kowalewski, Grzegorz Rasiak i Grzegorz Bronowicki

Najciekawsze momenty meczu: 9' Gol !!!!!!!!!! dla Polski. Lewandowski mocno strzela tuż zza pola karnego, piłkę z trudem odbija Ricardo. Dobitka Smolarka i piłka wpada do bramki Portugalii. Piękny gol Ebiego pod poprzeczkę. Euforia wśród kibiców! 12' Polacy nie zatrzymali się po strzeleniu gola. Wciąż atakują, a ich gra naprawdę może się podobać. 18' Drugi gol dla Polski. I drugi raz trafia Smolarek. Ebi, po podaniu Rasiaka, jeszcze spojrzał, czy nie jest na spalonym i z około 12 m spokojnie wpakował piłkę do portugalskiej siatki. 20' Rzut wolny dla Polski, ale nasi łatwo tracą piłkę. Za chwilę żółta kartka dla Lewandowskiego, po faulu od tyłu na C. Ronaldo. 22' Kolejny atak Polaków. Akcja zakończona strzałem, ale tym razem Ricardo broni. Żółta kartka dla Simao Sabrosy za uderzenie, z premedytacją, ręką Golańskiego. 28' Błaszczykowski mknie z piłką w kierunku pola karnego, ale Nuno Valente czysto odbiera mu piłkę. 34' Kolejna groźna akcja Polaków. Polacy bliscy zdobycia trzeciego gola. Golański dośrodkowuje do Żurawskiego, ale na przeszkodzie stanął słupek. Piłka po uderzeniu Żurawia odbiła się od lewego słupka i tylko centymetry dzieliły ją od linii bramkowej. 36' Kontra Portugalczyków i groźnie pod naszą bramką. Ale na nasze szczęście najpierw Costinha, a następnie Sabrosa nie sięga piłki 45' Koniec pierwszej połowy. Polska prowadzi z Portugalią 2:0! A mogło być nawet 3:0. Niewiarygodna gra podopiecznych Beenhakkera. To biało-czerwoni rządzą na boisku. A czwarta drużyna świata jest tylko tłem dla naszych zawodników, którzy chyba rozgrywają mecz życia... 46' Rozpoczyna się druga połowa meczu Polska - Portugalia (do tej pory 2:0). Za Costinhę na boisku pojawia się Tiago 50' Seria zwodów Bronowickiego, który idealnie zagrywa do Błaszczykowskiego, ale piłka po jego strzale minimalnie mija prawy słupek. 61' Z akcją wychodzi Żurawski, do Rasia-

ka ten niby strzela – dośrodkowuje, Lewandowski wprawdzie jeszcze próbuje wpakować piłkę do bramki, ale zbyt ostry kąt i tylko boczna siatka. A szkoda... I żółta kartka dla Ricardo Rochy. 68' Kolejna zmiana w Portugalii. Za Petita na boisku pojawia się Nani, dwie minuty wcześniej schodzi Błaszczykowski, w jego miejsce Krzynówek. 74' Za Rasiaka pojawia się Matusiak. 78' Świetna okazja Matusiaka, po podaniu Żurawskiego. Niestety piłka trafia na słupek. 81' Kibice po raz kolejny śpiewają hymn. Wyśmienita okazja dla Polski. Lewandowski wywalczył rzut wolny, z ok. 30 m. Żurawski w pole karne, piłka szuka Matusiaka, ale wybijają ją obrońca rywali. Lewandowski mocno z dystansu, minimalnie obok bramki. 83' Sfrustrowany C. Ronaldo fauluje Golańskiego. Ostatnia zmiana w Portugalii. Za Deco – Maniche. 84' Świetna akcja Krzynówka, po jego strzale piłka minimalnie mija słupek. 88' Krzynówek w kierunku dobrze ustawionego w polu karnym Matusiaka, piłkę wybijają Portugalczycy. 90' Sędzia dolicza 3 minuty. 90’+1 Nuno Gomez strzela honorową bramkę dla Portugalii, po zagraniu Sabrosy i błędzie polskich obrońców. 90’+3 Przy piłce jest Żurawski, a sędzia odgwizduje koniec. Polska, po znakomitej grze, wygrywa z Portugalią 2:1. 90+2' Gol dla Portugalii. Nuno Gomes strzela z bliska gola, Polska: 1-Wojciech Kowalewski, 4-Paweł Golański, 6-Jacek Bąk, 16- Arkadiusz Radomski, 3-Grzegorz Bronowicki, 5-Jakub Błaszczykowski (66, 8-Jacek Krzynówek), 18-Mariusz Lewandowski, 14-Radosław Sobolewski, 7-Euzebiusz Smolarek, 9-Maciej Żurawski, 11-Grzegorz Rasiak (74, 19Radosław Matusiak). Portugalia: 1-Ricardo, 13-Miguel, 16-Ricardo Carvalho, 33- Ricardo Rocha, 14Nuno Valente, 8-Petit (68, 32-Nani), 6-Costinha (46, 19-Tiago), 11-Simao Sabrosa, 20-Deco (84, 18-Maniche), 17-Cristiano Ronaldo, 21-Nuno Gomes. Sędziował Wolfgang Stark z Niemiec.

Ekstraklasa pauzowała ze względu na mecze kadry. Grała natomiast II liga. Wyniki 12 kolejki: KSZO – Górnik Polkowice 5:0; Piast-Podbeskidzie 0:1; Zawisza-Stal 2:0; Zagłębie-Polonia 3:1; Śląsk-Odra 0:0; Miedź-Lechia 1:2; ŁKS Łomża-Unia 1:3; Jagiellonia-Polonia 2:2; Kmita-Ruch 1:2 Tabela II ligi 1. Zawisza Bydgoszcz 30 2. .Ruch Chorzów 29 3. Jagiellonia Białystok 24 4. Zagłębie Sosnowiec 23 5. Lechia Gdańsk 20 6. KS Górnik Polkowice 18 7. Polonia Bytom 17 8. KSZO Ostrowiec Św. 16 9. Piast Gliwice 13 10. Kmita Zabierzów 13 11. Stal Stalowa Wola 13 12. Miedź Legnica 12 13. Odra Opole 12 14. Śląsk Wrocław 12 15. Unia Janikowo 10 16. TS Podbeskidzie Bielsko-Biała 10 17. Polonia Warszawa 6 18. ŁK S Łomża 4

TABELA GRUPY A 1. Serbia 4 mecze 10 pkt 2. Finlandia 4 mecze 8 pkt 3. Belgia 4 mecze 7 pkt 4. Polska 4 mecze 7 pkt 5. Portugalia 3 mecze 4 pkt 6. Kazachstan 4 mecze 2 pkt 7. Armenia 3 mecze 1 pkt 8. Azerbejdżan 4 mecze 1 pkt

Terminarz spotkań Mecze dotąd rozegrane: Belgia-Kazachstan 0:0 Polska- Finlandia 1:3 (0:0) Serbia-Azerbejdżan 1:0 (0:0)

Polska-Serbia 1:1 (1:0) Armenia-Belgia 0:1 (0:1) Azerbejdżan-Kazachstan 1:1 (1:1) Finlandia-Portugalia 1:1 (1:1) Kazachstan-Polska 0:1 (0:0) Armenia-Finlandia 0:0 Serbia-Belgia 1:0 (0:0) Portugalia-Azerbejdżan 3:0 (2:0) Kazachstan-Finlandia 0:2 Serbia-Armenia 3:0 Polska-Portugalia 2:1 Belgia-Azerbejdżan 3:0 Najbliższe mecze: 15/11/6 Belgia-Polska; FinlandiaArmenia; Portugalia-Kazachstan. Następna kolejka 24.03.2007.

PIŁKA NOŻNA » Pierwszy sukces

Gol za trzy punkty POLACY pokonali w meczu eliminacji Mistrzostw Europy 2008 Kazachstan tylko 1:0. Zwycięską bramkę dla „biało-czerwonych” zdobył w 52. minucie Euzebiusz Smolarek, który w indywidualnej akcji płaskim strzałem tuż sprzed pola karnego nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. „Ebi” był zresztą najlepszym polskim piłkarzem. Polacy wprawdzie zdobyli trzy punkty, ale grą nie zachwycili. W 30. minucie trener Beenhakker postanowił zdjąć z boiska Mariusza Lewandowskiego. W jego miejsce wpuścił na boisko Przemysława Kaźmierczaka. Lewandowski wściekły opuszczał plac gry i zamiast podejść do środkowej linii boiska udał się od razu do szatni. Polacy odnieśli kilka sukcesów, ale razili nieporadnością. Szanse zaprzepaścili m.in. Żurawski i Rasiak, pudłował również Ebi Smolarek. Pod koniec meczu stuprocentowej okazji do podwyższenia wyniku nie wykorzystał Rafał Grzelak.

Gdyby nie zimna krew Wojciecha Kowalewskiego mecz mógłby skończyć się zupełnie innym wynikiem. W 86. minucie było o krok od rzutu karnego. Jednak sędzia uznał, że Aszirbekow symulował faul, za co został ukarany nawet żółtą kartką. W sumie szczęśliwe zwycięstwo i pierwsze 3 punkty w eliminacjach. Bramka: Euzebiusz Smolarek (52). Żółte kartki: Kajrat Utabajew, Kajrat Aszirbekow, Dmitrij Biakow. Polska wystąpiła w składzie: Wojciech Kowalewski - Paweł Golański, Jacek Bąk, Arkadiusz Radomski, Grzegorz Bronowicki - Jakub Błaszczykowski (87- Rafał Grzelak), Radosław Sobolewski, Mariusz Lewandowski (31- Przemysław Kaźmierczak), Euzebiusz Smolarek - Maciej Żurawski (71- Radosław Matusiak), Grzegorz Rasiak. Sędziował: Edo Trivkovic (Chorwacja). Widzów: ok. 20 000.


PRZESYŁAM

© 2006 WESTERN UNION HOLDINGS, INC. All rights reserved.

POMOCNĄ DŁOŃ

NOWYCZAS

Szybkie, pewne, międzynarodowe przekazy pieniężne. 0800 833 833 www.westernunion.co.uk Polskojęzyczne Polskoj zyczne punkty W Western Union w Wielkiej Brytanii: Edynburg, Eurokey, 4 Coates Crescent, EH3 - Londyn, Fulham, Polex Ltd, 23 Sherbrooke Rd, SW6 - Londyn, Hammersmith, Polish Specialities, 226-228 King Street, W6 Londyn, Northfields, Bronek’s Delicatessen, 124 Northfields Av, W13 - Londyn, Streatham, Polish Specialities, 258 Streatham High Rd, SW16 - Leeds, Beeston, KASA, 336 Dewsbury Road, LS11 - Slough, Lawley Insurance, 325 High Street, SL1


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.