Prestiż | magazyn gliwicki | marzec nr 3(13)2018

Page 1

nr 3 (13) marzec 2018

m a g a z y n

g l i w i c k i JOANNA

GRABIŃSKA

Ostatnia szansa na idealne ciało latem

KRZYSZTOF

KOBYLIŃSKI

Ten fes�wal sprawia, że Gliwice są bliżej świata

MAGDA

CIELENGA-WIATEREK Moje przepisy są proste, dania łatwe w przygotowaniu

ADAM i MARTA FUTURE CAR TRANSPORT The way you rent a car

WYPOŻYCZACZE

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

1


LUCJAN

BARTOSZ WOLAK

nr 9 / LISTOPAD 2017

Andrzej Sługocki MAM W RĘKU POTĘŻNY ORĘŻ

BORN TO CUT

#dziękuję MAGAZYN BEZPŁATNY

Piotr Wojaczek BIZNESU NIE ROBI SIĘ Z SAMYM SOBĄ

GRAŻYNA BARON

Wizjonerka

Katarzyna Groniec TO JEST JAK NARKOTYK

www.prestizgliwice.pl

DIGIFOTO by KURA

MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 6 / LIPIEC/SIERPIEŃ 2017

www.prestizgliwice.pl

Jerzy Łoik

MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 1 / LUTY 2017

www.prestizgliwice.pl

MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 10 / GRUDZIEŃ 2017

www.prestizgliwice.pl

DIGIFOTO by KURA

Golbik, Ludwig Tkacz-Janik

MY ZE STREFY

city guide

DEBATA LIDEREK

Zofia Wawrzyczek

SUMMARY page 68

BIZNES

Artur Pakosz LIDERZY

Zygmunt Frankiewicz SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW

Piotr Wojaczek

Maciejewski

BIZNESU NIE ROBI SIĘ Z SAMYM SOBĄ

LIDERZY

Śliboda

Andrzej Sługocki

TO JEST JAK NARKOTYK MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 1 / LUTY 2017

www.prestizgliwice.pl

GOTOWAŁEM W GLIWICACH y n

a z m a g

nr 2 / MARZEC 2017

MARE

page 62

BIZNES

Mateusz Gessler MAGAZYN BEZPŁATNY

Victoria!

SUMMARY

Smart City

ń 2018 ) stycze nr 1(11

Katarzyna Groniec

city guide

MY ZE STREFY

MAM W RĘKU POTĘŻNY ORĘŻ

www.prestizgliwice.pl

Wojciech Foit i c k i g l i w FOTOGRAF MODY Z GLIWIC

MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 3 / KWIECIEŃ 2017

www.prestizgliwice.pl

Bieniasz

Karo Glazer

Czajnikowy

BIZNES

KARIERA

PASJONACI

MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 4 / MAJ 2017

www.prestizgliwice.pl

K

DA ni w ŚLIBe O pr ymity

al Bogaci, esu nie robią zn ludzie bi e wrażenia na mni

SZ K AGNIE

A

ACK A BIERjąNmi satysfakcję,

MICHAŁEK my ze strefy SIWCZYK sukces CHMIELARZ moje/ulubione KARO GLAZER kwestionariusz ŚMIESZEK galeria

Bialik

Klocki da i utrzymanie wolność

Nitsch

MY ZE STREFY

SUKCES

Chlipalski

Z ŁUK AS

CZUJi, filmy

książk Ulubione jsca... reżysera mie go aktorzy, Miejskie ru at Te

SUKCES

Jakoweńko

Badia

MOJE / ULUBIONE

Pawlik

KLUB BIZNESU

BIZNES

A JUSTYN

DR A

W Y przeszkadza ś ci ci Gdy co czegoś to. Gdy – zmień stwórz to! brak –

www.prestizgliwice.pl

DIGIFOTO by KURA

a p S y a DMONIKA a i r o t c i V ira ławom ia r to ik W

S BORN TOPCUT uchała

EWA STĘPIŃSKA / ŚLĄSKIE SEJFY

nr 8 / PAŹDZIERNIK 2017

SUKCES

LUCJAN

MASZ TO JAK W BANKU MAGAZYN BEZPŁATNY

prof. CHORĄŻY

MAGAZYN BEZPŁATNY

KRUCZEK

, espołu praca z niejsi to i k r aż ma Sukces ludzie są najw bo

nr 6 / LIPIEC/SIERPIEŃ 2017

www.prestizgliwice.pl

CHODAKOWSKA 3 pytania WYDRA moje/ulubione KALISZAN miejsca szczęśliwe DROZD kwestionariusz GOLISZEWSKI galeria CZUPRYNIAK moda ORDON zdrowie i uroda

MAGAZYN BEZPŁATNY

PANCERNA DYREKTOR nr 7 / WRZESIEŃ 2017

www.prestizgliwice.pl

prof. Mężyk MY ZE STREFY

Możdżer

city guide

JAZOVIA

SUMMARY page 62

Iwona /Jarek PRZETAŃCZYĆ ŻYCIE

MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 5 / CZERWIEC 2017

Jerzy Łoik

LUDWIG jubileusz

Golbik, Ludwig Tkacz-Janik

MY ZE STREFY

WOLNY ludzie teatru

DEBATA LIDEREK

Zofia Wawrzyczek

SZLĘZAK zdrowie i uroda

www.prestizgliwice.pl

BIZNES

PŁONKA kwestionariusz NIKOLOVA galeria

Artur Pakosz

PALEWICZ pasjonaci

LIDERZY

FRĄTCZAK-BIŚ moda

Zygmunt Frankiewicz SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW

Piotr Wojaczek BIZNESU NIE ROBI SIĘ Z SAMYM SOBĄ

Andrzej Sługocki MAM W RĘKU POTĘŻNY ORĘŻ

BARTOSZ WOLAK

#dziękuję MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 9 / LISTOPAD 2017

GRAŻYNA BARON

Wizjonerka

www.prestizgliwice.pl

DIGIFOTO by KURA

MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 10 / GRUDZIEŃ 2017

www.prestizgliwice.pl

DIGIFOTO by KURA

Katarzyna Groniec TO JEST JAK NARKOTYK MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 1 / LUTY 2017

www.prestizgliwice.pl

Mateusz Gessler GOTOWAŁEM W GLIWICACH

MAGAZYN BEZPŁATNY

nr 2 (12) luty 2018

m a g a z y n

g l i w i c k i ARTUR

TOMASIK

Wyróżnienie nagrodą Gliwickiego Lwa jest dla mnie wielkim zaszczytem

2

TATIANA

SZCZĘCH

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI Pojęcie bycia modnym bywa różnie rozumiane

JAROSŁAW

BOTOR

Specyfika ściany Nanga Parbat

Nitsch SUKCES

Jakoweńko MOJE / ULUBIONE

Pawlik BIZNES

Bialik MY ZE STREFY

Chlipalski SUKCES

Badia KLUB BIZNESU

MICHAŁEK my ze strefy SIWCZYK sukces CHMIELARZ moje/ulubione KARO GLAZER kwestionariusz ŚMIESZEK galeria

nr 2 / MARZEC 2017

www.prestizgliwice.pl


Zaprenumeruj

m a g a z y n

g l i w i c k i

Sześć kolejnych wydań za 50 zł rozpoczynając od numeru styczniowego

Prestiż magazyn gliwicki można zaprenumerować telefonicznie pod numerem: 662 225 009 lub drogą elektroniczną, pisząc na adres: prenumerata@prestizgliwice.pl

Prenumerata realizowana jest za pośrednictwem Poczty Polskiej, każdy numer wysyłany jest listem marketingowym. Faktura VAT przesyłana jest wraz z pierwszym zaprenumerowanym numerem.

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

3


zdjęcie: Bożena Nitka

REDAKTOR NACZELNY JAROSŁAW SOŁTYSEK

m a g a z y n

No i mamy wreszcie wiosnę. Pierwszy dzień nie nastrajał optymistycznie, ale potem się rozkręciło. Zacząłem uważnie przyglądać się ptakom, bo niepokojące wieści o pogłowiu wróbli z okazji Dnia Wróbla mogą martwić. Podobnie jak zmniejszające się stado Opla... Ale dość dołowania się, wszak za oknem słońce i należy zacząć marzyć, jak to na wiosnę. Z tych marzeń wypożyczaczom z gliwickiej wypożyczalni samochodów zrodził się niezły biznes, bo jeden z ojców założycieli firmy marzył o jeździe co dzień innym samochodem. I tak teraz ma! Inaczej jest z tymi, którzy marzą o idealnej skórze na lato. Im pomaga pani Joanna, która robi to idealnie. Wiosna to również czas na zieleninę, którą w niezliczonych odsłonach prezentuje gliwiczanka, która na ten temat wydała już trzy książki. Marzenia to również ukryte pragnienia o których słowem i obrazem opowiada nasza rozchwytywana w regionie stylistka. Dla marzycieli motoryzacyjnych mamy wymarzone samochody. Tegoroczne Targi w Genewie pokazały, że wyobraźnia konstruktorów i spryt marketingowców potrafią czynić cuda. A jak już mamy ten samochód, to przypomnijmy sobie jak traktować pieszych na drodze i wybierzmy się w podróż z Bianką lub Antkiem, niekoniecznie na własnych czterech kołach, ale z pomysłem. Kończąc zachęcam do rzucenia okiem na władcę Filharmonii i na zestaw kilku samurajów dostępnych od niedawna w naszym mieście. Szczególnie jednak polecam na ten miesiąc słowa miłości wyrażone Zdaniem Nurka i Wielkanocne jajko pana Janka. Smacznego!

g l i w i c k i

ADRES REDAKCJI: ZWYCIĘSTWA 41/43, 44-100 GLIWICE TEL. 662 225 009

REDAKTOR NACZELNY: JAROSŁAW SOŁTYSEK, TEL. 601 53 71 73

EMAIL: REDAKCJA@PRESTIZGLIWICE.PL REKLAMA@PRESTIZGLIWICE.PL MARKETING@PRESTIZGLIWICE.PL PRENUMERATA@PRESTIZGLIWICE.PL

DZIAŁ MARKETINGU: MAŁGORZATA KATAFIASZ, TEL. 662 225 009

WWW.PRESTIZGLIWICE.PL

DZIAŁ REKLAMY: ANNA LISZEWSKA, TEL. 505 505 988

WSPÓŁPRACOWNICY: EWA GRYNICKA PAWEŁ HARLENDER KRZYSZTOF KRZEMIŃSKI MARCIN KURA KORCZAK BOŻENA NITKA WOJCIECH NUREK AGNIESZKA SKOWRONEK ADRIANA URGACZ-KUŹNIAK ANTONI WITWICKI WYDAWCA: ARTE MEDIA JAROSŁAW SOŁTYSEK 44-100 GLIWICE, UL. KRUCZA 4/19 DRUK: DRUKARNIA KOLUMB UL. KALINY 7, 41-506 CHORZÓW INFOLINIA +48 801 641 691 WWW.DRUKARNIAKOLUMB.PL

Okładka: Marta Unold i Adam Grzybowski, fct24.pl zdjęcie wykonał Prestiż Gliwice

4

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

Materiałów niezamówionych Redakcja nie zwraca. Na anonimy Redakcja nie odpowiada (każdy zgłoszony tekst musi być podpisany pełnym imieniem i nazwiskiem Autora). Redakcja zastrzega sobie prawo skracania materiałów i redagowania ich zgodnie z przyjętymi zasadami. Proces redagowania nie wpływa na merytoryczność tekstu Autora, lecz zmierza do ulepszenia jakości tekstu.


SPIS TREŚCI /

10

28

38

42

54

66

FELIETON

54 3 PYTANIA DO – KOMISARZ PIOTR KRAJ 82 MOJE GLIWICE – ZBIGNIEW WYGODA

KLIMATY

56 JEROZOLIMA Z BLANKĄ CZEKALSKĄ 62 NA KONIEC ŚWIATA Z BLOGEREM ANTKIEM

TEMAT Z OKŁADKI

40 LAS W SŁOIKU

WYDARZENIA

48 GENEWA W KALEJDOSKOPIE

06 RATUJMY WRÓBLE 08 STADO OPLI

80

10 ADAM I MARTA FCT24

24 WNĘTRZE BIURA DOCENIONE PRZEZ INTERNAUTÓW 24 FUTURYSTYCZNY ROWER Z GLIWIC 26 THE FARM 51 W GRONIE NAJLEPSZYCH 26 GLIWICKIE ROWERY MIEJSKIE RUSZYŁY 70 SAMURAJ W MUZEUM W GLIWICACH

ZDROWIE I URODA

28 DEPILACJA IDEALNIE

82

LUDZIE

18 ZDANIEM NURKA – WOJCIECH NUREK 20 ROZWYDRZENIE KULTURALNE – JUSTYNA WYDRA 22 OBYWATEL JANEK – JANEK JANOWSKI

LIFE STYLE

34 WYMARZONY ŚLUB I WESELE – WEDDING DAY 38 JEDZ ZIELENINĘ 42 MODA – UKRYTE PRAGNIENIA

PODRÓŻE DESIGN

MOTORYZACJA KULTURA

66 FILHARMONIA KRZYSZTOFA KOBYLIŃSKIEGO 74 CO W KULTURZE? NA SCENIE, EKRANIE, ŚCIANIE

KRONIKI

77 SPOTKANIE KLUBU KSIĄŻKI KOBIECEJ 77 PREMIERA MAŁEJ SYRENKI 78 WYSTAWA W GALERII ATRIUM 79 DZIEŃ KOBIET W MARDI GRAS

NA MARGINESIE

80 CUDZO-(ZIOMEK)

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

5


KLIMATY

6

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


zdjęcie: fotolia.pl

RATUJMY WRÓBLE 20 marca obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Wróbla. Ten niepozorny ptak jest naszym sprzymierzeńcem w walce z owadami. Przestrogą niech będzie historia z komunistycznych Chin, gdzie w latach pięćdziesiątych wytępiono wróble, a gdzie później szarańcza, nietępiona przez ptactwo, pochłonęła plony, a z głodu umarło ok. 30 mln ludzi. W Polsce maleje liczebność wróbli. Ostrożne szacunki pokazują, że jeszcze w latach 80. poprzedniego wieku było ich trzy razy więcej niż obecnie. Od kilku lat, choć urbanizacja postępuje, obserwujemy zatrzymanie spadku populacji wróbli w Polsce. Liczba ptaków tego gatunku jest w ostatnich latach mniej więcej stała. Ludzie coraz częściej kupują budki dla ptaków, zajmują się ich dokarmianiem i może to sprawi, że będzie ich więcej.

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

7


KLIMATY

8

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


zdjęcie: Mosquidron / areal foto video

STADO OPLI Tym osobnikom na naszym terenie też podobno grozi wyginięcie. Dlatego cieszmy się z tego co na razie mamy i liczmy na dobrą koniunkturę w motoryzacji.

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

9


temat z okładki / MARTA I ADAM

10

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


FUTURE CAR TRANSPORT The way you rent a car

ADAM i MARTA WYPOŻYCZACZE

Są młodzi, pełni zapału i pomysłów. Okładkowa sesja fotograficzna do wywiadu odbyła się pod Gliwicką Radiostacją, bo zabytkowa drewniana wieża, mimo swojego podeszłego wieku wciąż ich inspiruje i rozbudza wyobraźnię. Marta Unold i Adam Grzybowski z gliwickiej firmy Future Car Transport FCT 24 częstują kawą w biurze firmy przy ulicy Daszyńskiego i opowiadają o powstaniu i przyszłości swojej wypożyczalni samochodów.

wysłuchał Jarosław Sołtysek zdjęcia wykonał Krzysztof Krzemiński

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

11


12

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


PRZYSZŁOŚĆ TRANSPORTU TO WYPOŻYCZALNIE To prawda, bo coraz więcej osób zamiast kupować samochody – wypożycza. Ludzie lubią zmieniać auta, nie przywiązują się do jednego i chcą wypróbowywać coraz nowsze modele. Niewiele osób może sobie pozwolić na to, by co pół roku kupować najnowszy model samochodu. Co innego, gdy mówimy o wypożyczaniu – przez pół roku czy przez rok można jeździć wybranym modelem, a później zmienić go swobodnie na inny. To pozwala na wypróbowanie różnych modeli i marek. – Nawet klientom, którzy są przywiązani do konkretnej marki i deklarują, że chcą jeździć wyłącznie modelami jednego producenta, polecamy wypróbowanie innych aut. W końcu to niepowtarzalna okazja do poznania czegoś nowego – mówi Marta Unold, właścicielka FCT24 Future Car Transport. Na początku zaczynali lokalnie. Teraz ich działalność obejmuje swoim zasięgiem nie tylko miasta aglomeracji śląskiej, ale dociera również do Wrocławia, Krakowa i innych miast Polski południowej – Nie poprzestajemy na tym, bo jednym z celów, które chcemy osiągnąć, jest stworzenie ogólnopolskiej sieci wypożyczalni – zdradza Unold. DOBRY ZWYCZAJ - WYPOŻYCZAJ Jako społeczeństwo dojrzeliśmy do tego, żeby wiele rzeczy wypożyczać. W krajach zachodnich, ale także np. w Japonii, wypożyczanie aut jest na porządku dziennym. Tam wynajmuje się je nawet na godziny. W naszym kraju spotykane są przeważnie dwa typy wypożyczalni: te na lotniskach, nastawione na osoby przylatujące na wakacje czy w interesach i takie jak FCT24 – wypożyczalnie zlokalizowane w mieście, których oferta jest skierowana do mieszkańców aglomeracji. – Klienci korzystają z naszych usług z różnych powodów. Zdarza się, że zepsuje im się auto, a potrzebują czymś dojeżdżać do pracy. Są osoby, które chcą pojechać na urlop i potrzebują większego, wygodniejszego samochodu. Najważniejsze jest więc to, żeby nasze auta były niezawodne

i tego się trzymamy. Najstarszy samochód w naszej flocie ma 12 miesięcy – mówią właściciele. Jak w każdej branży, tu też należy liczyć się z ryzykiem – Każdy biznes się z nim wiąże – twierdzi Adam Grzybowski z FCT24 – Nawet prowadząc sklep spożywczy trzeba przyjąć, że mogą zdarzyć się kradzieże. Bywają losowe przypadki stłuczek czy wypadków. Ludzie też są różni i należy być na to przygotowanym, ale skupianie się na zagrożeniach to droga donikąd. Trzeba po prostu robić swoje. MARZENIA I DOŚWIADCZENIA To one złożyły się na pomysł stworzenia FCT24. – Swego czasu sam szukałem samochodów do wynajęcia i okazało się że nie ma takiego wyboru, jaki by mnie zadowalał – tłumaczy Adam Grzybowski. Własna wypożyczalnia to po części spełnienie jednego z młodzieńczych marzeń, żeby każdego dnia móc jeździć innym samochodem, a po części odpowiedź na potrzeby wymagającego klienta. – Zaczęliśmy od zakupu dwóch aut, ale początki nie były łatwe. Sam wybór i zakup samochodu nie jest prostą sprawą. Musieliśmy przecież liczyć się z oczekiwaniami klientów, a te bywają bardzo różne – wyjaśnia Marta Unold. – W największym skrócie można powiedzieć, że są osoby, którym zależy na tym, żeby móc się przemieszczać szybko i tanio. Zupełnie inne są z kolei oczekiwania klientów, którzy przychodzą po auta z segmentu premium. Oni pragną przede wszystkim komfortu jazdy, wysokiej klasy samochodu i ekstra wyposażenia – dodaje. Niemal każdy ma w sobie potrzebę doświadczenia luksusu. A wypożyczalnia oferuje luksus osiągalny, na który stać każdego. – Pierwsze samochody kupiliśmy kierując się intuicją. Z czasem decyzja o zakupie kolejnych aut stała się prostsza: powadzimy swoje statystyki dotyczące tego, które auta są najchętniej wypożyczane i to pozwala nam tak budować flotę, żeby wychodziła naprzeciw potrzebom wypożyczających – zdradza Adam Grzybowski

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

13


temat z okładki / MARTA I ADAM

DLACZEGO SIĘ UDAJE? – Bo ludzie często nie potrzebują samochodu na własność. Przylatują na wakacje albo w interesach i chcą poruszać się po mieście wygodnie. U nas można też zrealizować swoje marzenia i przejechać się luksusowym samochodem (w dodatku nie jednym) bez kupowania go. Czasami jest to oczywiście chęć pokazania się, podniesienia swojej pozycji. Właściwie powodów, dla których ludzie wypożyczają auta jest tyle, ilu klientów. Naszą rolą jest, żeby dobrać samochód do potrzeb i oczekiwań – przyznaje Grzybowski – A naszym priorytetem jest bezpieczeństwo i komfort klientów – dodaje. Ważne jest też to, że Future Car Transport nie kategoryzuje klientów i można mieć pewność, że dostaniemy dokładnie to, na czym nam zależy. – Jeśli ktoś zarezerwował dany model samochodu na dobę, a po nim zgłosił się ktoś po to samo auto na dłuższy wynajem, to pierwszeństwo zawsze ma osoba, która zarezerwowała pojazd jako pierwsza. I to się sprawdza, bo ponad 99% klientów do nas wraca – podkreśla Adam Grzybowski – W szczycie sezonu często bywa tak, że z naszego parkingu wyjeżdżają wszystkie samochody, a ja sam wracam do domu piechotą. Ale właśnie to daje największą, namacalną satysfakcję. CIĄGŁY ROZWÓJ Jak przyznają właściciele Future Car Transport najważniejsze w tej branży to być na czasie, cały czas mieć nowe samochody, żeby zaciekawiać i przyciągać klientów. Bardzo ważna jest też obsługa (zarówno pracownicy w biurze jak i to, z czym klient styka się zazwyczaj na początku, czyli strona internetowa) – Mamy taką zasadę, że nikomu nie odmawiamy pomocy. Nawet jeśli telefon zadzwoni o 3 czy 4 w nocy, że klient potrzebuje na przykład holowania i podstawienia wypożyczonego samochodu, może na nas liczyć. Takie przypadki już nam się zdarzały. Każdego staramy się traktować indywidualnie, dlatego zawsze też można do nas przyjść i negocjować cenę. To nas wyróżnia i dzięki takim działaniom zdobywamy nowych klientów, a dotychczasowi stale z nami współpracują – wylicza Grzybowski.

14

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

Zachowują wysoki standard obsługi, oferują produkt z najwyższej półki, ale nie pracują „pod krawatem” – Cenimy sobie swobodną atmosferę w pracy. I tak też (profesjonalnie, ale po przyjacielsku i bez zbędnego nadęcia) traktujemy naszych klientów. Mamy zasadę, żeby obsługiwać innych tak, jak sami chcielibyśmy być obsługiwani – wyjaśniają – Nasza marka jest już w wielu miastach, na zasadzie franczyzy. Marzy nam się, żeby w każdym dużym mieście było nasze biuro. Właściciele FCT24 nie boją się konkurencji. Otwarcie przyznają, że nie widzą zagrożeń dla swojej pozycji na rynku, a fakt, że klienci wybierają ich firmę spośród wielu działających na polskim rynku, tłumaczą tak: – Są oczywiście wypożyczalnie, które działają teoretycznie 24 godziny na dobę, ale mają standardowe godziny pracy, a poza nimi naliczają dodatkowe opłaty. My jesteś dostępni dla klientów przez całą dobę i nie jest to płatne ekstra. Po prostu działamy zawsze wtedy, gdy jesteśmy potrzebni. Niezawodność i zapewnienie komfortu oraz bezpieczeństwa klientom to podstawa naszych działań.

WYGRANI ROBIĄ TO, CZEGO PRZEGRANYM ROBIĆ SIĘ NIE CHCE Jedno marzenie z dzieciństwa (to, żeby każdego dnia móc jeździć innym samochodem) Adamowi Grzybowskiemu udało się już spełnić i przekuć w świetnie prosperujący biznes. Teraz czas na kolejne – o lataniu. – Chciałbym wprowadzić możliwość wypożyczania helikopterów. Może wydawać się to bardzo abstrakcyjne, ale w Polsce jest coraz więcej osób, które na to stać, więc myślę, że znaleźlibyśmy klientów na takie usługi. Zgodnie z naszą nazwą, jako Future Car Transport, chcemy wyprzedzać trendy dotyczące transportu – opowiada szef wypożyczalni.


Cenimy sobie swobodną atmosferę w pracy. I tak też (profesjonalnie, ale po przyjacielsku i bez zbędnego nadęcia) traktujemy naszych klientów.

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

15


temat z okładki / MARTA I ADAM

a z c y w z D obr y

16

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

j a z c y ż j: w ypo


www.fct24.pl PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

17


felieton / ZDANIEM NURKA

O CO CHODZI Z TĄ MIŁOŚCIĄ? Jeszcze nie tak dawno było trochę inaczej niż dziś. Jak kogoś fascynowały znaczki, to zapisywał się do związku filatelistycznego. Jeśli wolał monety, to do numizmatycznego. Przez całe lata swoje kluby i koła zainteresowań tworzyli miłośnicy jazzu, brydża, akwarystyki, wędkowania czy kajakarstwa. Podobnie było z miłośnikami sportu. Każdy wybierał sobie tę dyscyplinę, którą umiłował. Ogólnym celem takiego postępowania była zwykle chęć zgłębiania wiedzy i przyjemność przebywania w gronie osób o podobnych zainteresowaniach, pasjach i poglądach. Całemu temu ruchowi towarzyszyły różnego typu zloty, zjazdy, rozgrywki, spływy, zawody i mecze. Sielanka trwała do momentu pojawienia się mody na wyszukiwanie, a następnie zwalczanie osób i grup o odmiennych zainteresowaniach i poglądach. Nowa moda stopniowo unicestwia prawo do jakichkolwiek różnic i różnorodności. Formowani jesteśmy zerojedynkowo – albo jesteś z nami i jesteś przyjacielem albo przeciwko nam i stajesz się wrogiem. Stanu pośredniego nie przewiduje się. Przykłady tego zjawiska pojawiają się całymi rojami. Najwięcej z góry. Oczywiste różnice między ludźmi nadające światu barw stają się pretekstem do szukania zwady. Ulubionym zajęciem staje się pławienie w sporach, wojenkach i konfliktach. To coraz bardziej popularny narkotyk naszej współczesności. Rozmowa stopniowo przestaje służyć wymianie poglądów. Służy coraz częściej do upuszczenia złej krwi i negatywnych emocji. Namiętność do agresywnego zwalczania odmienności przechodzi przez współczesność jak huragan. Pustoszy na swej drodze co się da. Niszczy wszelkie dyskusje i debaty jeszcze w zalążku. Współcześni przysłowiowi filateliści przestali się zaspokajać swoją pasją do znaczków pocztowych. Do kompletu potrzebują okazywać aktywną niechęć do numizmatyki, numizmatów i wszelkich innych niefilatelistycznych pasji. W rewanżu miłośnicy starych monet odwzajemniają się niechęcią do zbieraczy znaczków. No i spiralka się rozkręca. Stopniowo wszyscy atakują dziś wszystkich o wszystko. Nad światem unosi się coraz wyraźniejszy jazgot. Wydaje się, że temu ogólnemu trendowi mocno poddają się miłośnicy gliwickiego futbolu. Poszli nawet jeszcze dalej. Swoją namiętność do ukochanego klubu piłkarskiego realizują nie tylko poprzez otwartą niechęć do ligowych rywali, ale dodatkowo poprzez czynną napaść na elementy wyposażenia klubowego stadionu oraz miejskie elewacje pstrzone z chorej miłości do piłki twórczością o wątpliwych walorach estetycznych i literackich. Potrzeba nieogarnionej wyobraźni, by zrozumieć motywy tej miłości. Niewielkie szanse na odwzajemnione uczucie dziewczyny miałby przecież chłopak, który z miłości targnąłby się z żyletką

18

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

na torebkę swej wybranki albo też podarłby na strzępy jej ulubione rajstopy. Natomiast zaślepiony miłośnik futbolu tnie torebki i drze rajstopy swojego ukochanego klubu i miasta na potęgę. To ma być miłość? Kryć tutaj nie zamierzam swojego wrodzonego dystansu do wszelkich mniej lub bardziej modnych mód. Zanim dam się porwać jakiejś modzie staram się zrozumieć, o co w niej chodzi. Na przykład nie ogarniam namiętności chodzenia zimą z gołymi pęcinami, ani też sensu wdziewania spodni z krokiem w kolanach. Nie rozumiem też logiki kupowania terenowych samochodów do przemieszczania się po mieście. Nie pojmuję żadnym sposobem mody na nieczytanie książek. A gdy czegoś nie rozumiem, to nie umiem takiej niezrozumiałej modzie szczerze podlegać. Aby być na czasie, nie wzbraniam się przed wejściem w rolę fanatycznego kibica. Oczami wyobraźni widzę się w niebiesko-czerwonych barwach, tonącego we łzach wzruszenia po miażdżącym zwycięstwie nad Legią. Uważam, że do takich wyobrażeń mam pełne prawo, bo jakiś czas temu chodziłem kibicować na Okrzei. Byliśmy wtedy na stałe w drugiej lidze, a głównymi stadionowymi atrakcjami były wówczas parady Apostela, drybling Dunajczyka oraz palony słonecznik. Nie wykluczam więc wznowienia swojej wcześniejszej pasji. Zanim jednak wznowię swe zamierzchłe namiętności uprzejmie proszę współczesnych kibiców Piasta: wyjaśnijcie mi proszę, o co chodzi z tym okazywaniem miłości poprzez demolkę? Kombinuję od jakiegoś czasu na wszelkie sposoby i za Chiny Ludowe nie potrafię pojąć, o co w tej destrukcji powodowanej miłością chodzi. Z różnych względów nie umiem się wciąż zdobyć na przeprowadzenie testów tak pojmowanej miłości na swojej osobistej żonie z pierwszego małżeństwa. I z tego właśnie powodu staram się zaczerpnąć nieco wiedzy u źródeł. No to jak towarzysze, pomożecie? Wojtek Nurek

Wojtek Nurek, gliwiczanin – mąż, ojciec, dziadzio i kolega. Miłośnik Gliwic, filmu, malarstwa, fotografii, książki, sensu i logiki. Piszący i niepalący rzeczoznawca majątkowy. W firmie realexperts.pl pracuje nad systemami ułatwiającymi Polakom dostęp do wiarygodnych wartości nieruchomości. Saper, operator koparki, starszy szeregowy. Przeniesiony do rezerwy.


PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

19


felieton / ROZWYDRZENIE KULTURALNE

WYLUDNIENIE I CO MOŻNA NA TO PORADZIĆ Czyli: kultura głupcze! Pozwólcie, że coś Wam wyznam: jestem gliwickim zwierzakiem miejskim. Z rozmysłem mieszkam w centrum, z premedytacją pracuję na miejscu. Sprzedałam auto. Staram się codzienne życie organizować tak, by każdą aktywność móc podjąć „z marszu”, w maksymalnym promieniu kilku tysięcy kroków od domu. Bo lubię chodzić. Tak, tak, wiem że smog jest niezdrowy. Tyle tylko, że brak ruchu jest niezdrowy jeszcze bardziej, a kto bez wyraźnej potrzeby porusza się samochodem, ten dokłada swoją niechlubną cegiełkę do muru zanieczyszczenia powietrza… Także dlatego (oraz dlatego, że jestem na bakier ze sztuką parkowania), ja chodzę, zamiast jeździć. A że pracę mam godzinowo nielimitowaną, zdarza mi się odwiedzać centrum naszego pięknego grodu o różnych porach dnia.

ubywa. Odnowione stadiony i boiska, miejskie rowery, siłownie na wolnym powietrzu? Nieźle, ale to nie wystarczy. Żłobki, przedszkola? Cieplej. Dobry trop. Zagwarantowanie miejsca w placówce dla każdego młodego mieszkańca z pewnością spowoduje, że jego rodzice dwa razy zastanowią się, nim podejmą decyzję o wyprowadzce. Jednak to wciąż mało.

Czy istnieje jakiś skuteczny, nieodkryty jeszcze sposób na to, by zachęcić dwudziestoparolatków do pozostania i związania się z Gliwicami „na życie”? Otóż, okazuje się, że istnieje i działa, o ile zapewni mu się odpowiednie warunki. Odkrył go doktor Mikołaj Lewicki, socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego*. Chodzi o kulturę, ale nie tę narzuconą z góry przez władze (letnie festiwale, koncerty na Placu Krakowskim etc.), ale tę oddolną, organizowaną przez samych zainteresowanych – jej Niestety, szczególnie w okolicach przedpołudniowych widzę konsumentów. Rolą włodarzy jest wsparcie obywatelskiej to, o czym co i rusz czytam w lokalnych mediach: Gliwice naprawdę gwałtownie się starzeją i wyludniają. Na placach zabaw aktywności lokalem i dotacją. staruszkowie – przede wszystkim staruszki! - zastępują dzieci, Tylko tyle i aż tyle. Podobno miasta, które to zrozumieją i obsiadając grzejące się w pierwszych promieniach wiosennego wdrożą – przetrwają. słońca ławeczki. Wróble, których nawiasem mówiąc też jest coraz mniej, ćwierkają o tym, że według Głównego Urzędu Czego sobie i współmieszkańcom życzę. Statystycznego szacunkowa liczba ludności Gliwic w roku 2050 spadnie do nieco ponad 135 tysięcy osób. A jeszcze kilkanaście Justyna Wydra lat temu było nas, gliwiczan, 200 tysięcy. Jaka siła nas była, a jak niewielu nas zostanie, jeśli nic nie zrobimy! Tylko co można poradzić na nieubłaganą demografię? Trend spadkowy jest ogólnopolski. Masowa emigracja młodych, niska dzietność – to polskie fakty, na które, jak się okazuje, niewiele mogą poradzić następne rewolucyjne pomysły kolejnych rządów. Część z nas po prostu woli mieszkać poza krajem i nie widzi się w roli rodzica dużej rodziny. Może to i dobrze, przecież globalnie ludzi na Ziemi i tak jest już za dużo… Ale to temat na trochę inny felieton, wracam więc do zagadnienia: Gliwice wymierają – czy można coś na to poradzić? „Ściągnąć do miasta firmy, które zaoferują nowe miejsca pracy” - powie ktoś i nawet podejmie odpowiednie działania. To dobry początek, ale zaledwie początek, skoro wyludnianie miasta wciąż postępuje i do owych firm trzeba ściągać pracowników zza Buga, a nawet znad Gangesu. No to może mieszkania? Może to mieszkań brakuje Gliwiczanom? Od dłuższego czasu trwa deweloperska gorączka. Niezagospodarowane place są wyrównywane, zbrojone i zabudowywane. A Gliwiczan nadal

20

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

*wyniki badań Mikołaja Lewickiego podaję za tyg. POLITYKA z dnia 06.03.2018

Justyna Wydra, gliwiczanka - od zawsze kocha się w słowach. Szczególnie tych pisanych, śpiewanych i wypowiadanych na kinowym ekranie. Pracuje z nimi jako copywriter i autorka artykułów dla prasy drukowanej oraz internetowej. Po godzinach czyta i pisuje książki, prowadzi bloga, słucha muzyki i stara się nadrobić filmowe zaległości. Autorka powieści Esesman i Żydówka oraz Ponieważ wróciłam. Z zawodu jest biologiem/zoologiem/entomologiem.


PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

21


felieton / OBYWATEL JANEK

Obywatel Janek (Janek Janowski), gliwicki grafik, rysownik, malarz, stolarz, ojciec dzieci, współwłaściciel kota. Po ponad dwudziestu latach prowadzenia agencji reklamowej postanowił rzucić się na szerokie fale działań artystycznych. Tworzy komiksy, czasami śmieszne rysunki satyryczne i zupełnie nieśmieszne obrazki robotyczne. Wraz z partnerką, ilustratorką i projektantką, Joanną Cypriak vel Czupryniak koordynuje jej projekt modowy „Miso”, wspólnie prowadząc autorską galerię „Komitywa”. Działa w swej gliwickiej pracowni wnętrz i mebli industrialnych „Doroboty”. Nie lubi imbiru. Uwielbia oliwki i owoce morza.

22

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


REZYDENCJAViRiDi IDEALNE MIEJSCE DO ZAMIESZKANIA

Już budujemy Rezydencja ViRiDi - to niezwykle interesująca oferta dla poszukujących mieszkania w wysokim standardzie. Apartamentowiec zlokalizowany w centrum Gliwic ma zachwycać, łączyć nowoczesność z willową atmosferą i zapewniać innowacyjne udogodnienia.

rezydencjaviridi.pl sprzedaż: Dorota Łajszczak-Gajda, +48 511 161 900, Joanna Ahinoam +48 727 460 555 PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

23


wydarzenia /

zdjęcia: Budzik Studio © XSolve i Chilid

Zakończyła się 10 edycja plebiscytu Polska Architektura XXL. Internauci wybrali swoich faworytów z puli ponad 100 obiektów zgłoszonych w trzech kategoriach. W kategorii wnętrza publiczne zwyciężyło Biuro firm Xsolve i Chilid zlokalizowane w dawnej gliwickiej szkole zaprojektowane przez Biuro Projektów Rafał Drobczyk, wraz z Anną Zarudzką oraz Chilid zdobywając 3074 głosy. Według projektantów wszystko zaczęło się od “Potrzeby”. Do gliwickiego Biura Projektów Rafał Drobczyk zgłosiła się firma z branży IT, która poszukiwała dla siebie nowego miejsca pracy by móc stworzyć dla swoich pracowników nową kreatywną przestrzeń i rozwijać się jeszcze bardziej. Zespół inżynierów i projektantów wielobranżowej pracowni Drobczyka i Anny Jackowicz stanął na wysokości zadania idealnie wpisując Potrzebę Inwestora w mury dawnego Liceum Medycznego, obiektu wybudowanego w 1927 roku. Oddana do użytkowania w 2017 roku nowa siedziba firmy Xsolve znajduje się przy ul. Królowej Bony 13, zaledwie 650m od gliwickiego rynku w samym centrum miasta. Według Inwestora biuro poprzez sposób aranżacji miało pobudzać użytkowników do kreatywnej pracy, wpływającej realnie na rozwój firmy. Miejsca pracy nie są przypisane do danego pracownika, panuje tutaj zupełna dowolność. Na bazie tych założeń i potrzeb stworzono przestrzeń o powierzchni ponad 1000 mkw.

24

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

foto: mat. prasowe Pol. Śląska

Skonstruowany przez Wojciecha Wozowczyka z Wydziału Mechanicznego Technologicznego Politechniki Śląskiej w Gliwicach bezszprychowy rower z napędem hybrydowym zwyciężył w plebiscycie Soczewki Focusa 2017. Wynalazek młodego inżyniera wywalczył nagrodę w kategorii innowacje techniczne. Soczewki Focusa to plebiscyt, który ma na celu wyłonienie najlepszych polskich innowacji. Organizatorzy konkursu wybrali najciekawsze ich zdaniem technologie, które powstały w naszym kraju. Ostateczny werdykt pozostawili jednak czytelnikom. Futurystycznie wyglądający pojazd, który został prawie w całości wydrukowany na drukarce 3D, podbił serca czytelników magazynu „Focus” i wygrał m.in. z materiałem na kosmiczne żagle, zautomatyzowana apteką czy czujnikami monitorującymi smog. Zwycięski wynalazek został zaprojektowany przez Wojciecha Wozowczyka – obecnie absolwenta kierunku mechatronika na Wydziale Mechanicznym Technologicznym – w ramach jego pracy magisterskiej. Innowacyjny rower posiada napęd nożny, który w razie potrzeby jest wspomagany silnikiem elektrycznym, bateria została umieszczona w ramie jednośladu. Koła roweru nie mają szprych, zaś napęd jest przenoszony bezpośrednio na zębatkę znajdującą się na tyle koła. Prototyp roweru składa się z ponad 300 plastikowych części wydrukowanych na drukarkach 3D, następnie sklejonych w całość. (www.polsl.pl)


Dla najbardziej wymagających Klientów wiążemy świeżość z doświadczeniem nowoczesność z kompetencją tempo usługi z jej solidnością Z zapałem budujemy markę WYCENA.COM.PL stanowiącą nieznany wcześniej standard usług Pracujemy na jednolitych wzorcach i sprawdzonych narzędziach zaprojektowanych przez najwybitniejszych i najbardziej odkrywczych polskich rzeczoznawców majątkowych

TO TUTAJ

1WYCENA.COM.PL 1!1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 1 ZESPÓŁ RZECZOZNAWCÓW MAJĄTKOWYCH ul. Raciborska 1a/1, Gliwice 44-100 / 667-050-050

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

25


wydarzenia /

foto: zrzut z ekranu

foto: Prestiż Gliwice

Gra Get Even, producenta zaawansowanych gier wideo i aplikacji VR The Farm 51 Group SA, została nominowana przez Brytyjską Akademię Sztuk Filmowych i Telewizyjnych do nagrody British Academy Games Awards w kategorii „muzyka”.

1 marca Gliwickie Rowery Miejskie wróciły na ulice, a od 1 kwietnia funkcjonuje 5 nowych stacji Gliwickiego Roweru Miejskiego. Oznacza to, że po ulicach naszego miasta jeździ nie 100, jak dotychczas, ale 150 rowerów w czerwononiebieskich barwach.

Tym samym Get Even znalazła się w gronie pięciu najlepszych gier minionego roku pod względem muzyki. Ceremonia wręczenia nagród odbędzie się 12 kwietnia w Londynie, skąd transmitowana będzie na żywo na wielu serwisach streamingowych oraz w social mediach.

Nowe stacje pojawiły się w Łabędach na ul. Przyszowskiej (przy Centrum Kulturalno-Sportowym Łabędź), w Sośnicy przy ul. Sikorskiego (w rejonie skrzyżowania z ul. Reymonta), w Szobiszowicach przy ul. Lublinieckiej (w rejonie Radiostacji Gliwickiej), obok Hali Gliwice przy ul. Akademickiej (w rejonie OSiR, kortów tenisowych, lodowiska i Parku Chrobrego) oraz na osiedlu Obrońców Pokoju (w rejonie szkoły i skweru).

Get Even to gra utrzymana w konwencji dreszczowca, w której akcję śledzi się z perspektywy pierwszej osoby (FPP). Stawia fundamentalne pytania dotyczące pojmowania sprawiedliwości i rzeczywistości. Gracz poznaje meandry fabuły z pomocą dialogów oraz eksplorując interaktywne otoczenie. Premiera gry miała miejsce 23.06.2017 r. na platformach PlayStation 4, Xbox One oraz PC. Firma The Farm 51 została założona w 2005 r. przez trzech weteranów branży gier: Kamila Bilczyńskiego, Roberta Siejkę oraz Wojtka Pazdura. Od tamtej pory firma rozrosła się - dziś zatrudnia ponad 100 osób. Od 2012 r. jest spółką notowaną na rynku NewConnect GPW, co umożliwiło jej szybki rozwój.

Gliwicki Rower Miejski jest dostępny od marca zeszłego roku. W pierwszym sezonie z niebiesko-czerwonych rowerów skorzystano ponad 60 tysięcy razy, a w systemie Nextbike zarejestrowało się ponad 6700 osób. Duża liczba użytkowników Gliwickiego Roweru Miejskiego w 2017 roku to jasny sygnał, że samoobsługowe wypożyczalnie rowerów cieszą się ogromną popularnością wśród mieszkańców miasta. Cieszy mnie, że już od 1 marca po raz kolejny gliwiczanie mogą w sprawny i szybki sposób poruszać się po mieście rowerem. Z pewnością pomoże w tym planowana rozbudowa systemu. – powiedział Zygmunt Frankiewicz, Prezydent Miasta Gliwice. Aby skorzystać z roweru, wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej lub przy terminalu i zasilić swoje konto kwotą 10 złotych. Rowery można wypożyczać poprzez terminal, który znajduje się przy każdej stacji, lub korzystając z aplikacji Nextbike na telefony komórkowe. Pierwsze 15 minut każdego wypożyczenia jest darmowe, za dłuższe wypożyczenie pobierana jest opłata zgodna z cennikiem. Z rowerów może korzystać praktycznie każdy. Wystarczy mieć ukończone 13 lat (osoby niepełnoletnie muszą jednak przedstawić zgodę rodziców). Sezon Gliwickiego Roweru Miejskiego potrwa do końca listopada.

26

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


LAMPA

BŁYSKOWA

FOTOGRAFIA NATYCHMIASTOWA www.instax.pl

Pełna oferta wkładów i aparatów oraz wypożyczalnia Instax w samym centrum Gliwic, ul. Studzienna 3 / obok Hotelu Silvia

LUSTERKO DO SELFIE

DIGIFOTO by KURA www.digi-foto.pl PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

27


zdrowie i uroda / DEPILACJA IDEALNIE

OSTATNIA SZANSA NA IDEALNE CIAŁO LATEM rozmawiała Adriana Urgacz-Kuźniak / zdjęcia: Prestiż Gliwice

Depilacja znana jest od zarania dziejów. Już 30 tys. lat p.n.e. usuwano owłosienie przy pomocy ostrych kamieni. Swoje metody na pozbycie się niechcianych włosów mieli również Egipcjanie, którzy używali ostrych muszelek, oszlifowanych kamieni, wosku z żywicy i miodu. Potem na lata zapomniano o podobnych zabiegach. Dopiero 100 lat temu w amerykańskim czasopiśmie Harper’s Bazaar przedstawiono uśmiechniętą kobietę z podniesionymi rękoma, prezentującą ogolone pachy. Tuż obok niej znajdował się slogan: „Letnia sukienka i współczesny taniec razem wymuszają usuwanie zbędnego owłosienia”.

NO I SIĘ ZACZĘŁO… DZIŚ NIE WYOBRAŻAMY SOBIE LATA BEZ GŁADKICH NÓG, PACH CZY OKOLIC BIKINI…

28

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

29


zdrowie i uroda / DEPILACJA IDEALNIE

O DEPILACJI LASEROWEJ I O TYM, DLACZEGO JEST TO OSTATNIA CHWILA, ŻEBY WYKONAĆ JĄ PRZED NADEJŚCIEM LATA, ROZMAWIAMY Z JOANNĄ GRABIŃSKĄ, KOSMETOLOGIEM I WŁAŚCICIELKĄ KLINIKI DEPILACJI „IDEALNIE” NA CZYM POLEGA DEPILACJA LASEROWA? W naszej Klinice stosujemy urządzenie LightSheer Diode Laser System, które posiada uznawany na całym świecie certyfikat bezpieczeństwa i jakości wydany przez FDA (Amerykańskie Ministerstwo ds. Żywności i Leków). Laser diodowy, którym się posługujemy, emituje wiązki promieni, które są pochłanianie przez barwnik mieszków włosowych - melaninę. Wiązka ta niszczy barwnik, co prowadzi do uszkodzenia mieszka włosowego. W ten sposób włos zostaje zniszczony na stałe. Nie odrasta. Część włosów znika już po zabiegu, część odrasta znacznie słabsza i powoli się wykrusza.

Jak już wspomniałam, laser niszczy barwnik, zatem jest skuteczny przede wszystkim przy ciemnych i grubych włosach. Czyli dokładnie tych najbardziej kłopotliwych. Włosy jasne bądź siwe nie są przez laser usuwane. Sam zabieg trwa od pół godziny do godziny, w zależności od powierzchni ciała, którą poddajemy działaniu lasera. I oczywiście od tego, czy dobrze znosimy depilację. Warto przy tym podkreślić, że laser działa tylko powierzchownie, bez wpływu na sąsiednie tkanki oraz funkcje organizmu.

30

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

Dodatkowo chłodząca końcówka lasera utrzymuje niską temperaturę skóry poddawanej zabiegowi, co zmniejsza dyskomfort. CZY TO ZNACZY, ŻE ZABIEG TEN NIE BOLI? Depilacja laserowa nie jest bezbolesna. Czuć ciepło, czuć ukłucia igły i jest to z pewnością mało komfortowe. Dysponujemy jednak środkami zmniejszającymi ból - kompresami chłodzącymi, maścią znieczulającą. A te skutecznie niwelują nieprzyjemne odczucia. Nie bez znaczenia jest również miła atmosfera, jaka panuje w naszym gabinecie. I która z pewnością sprzyja temu, żeby zabieg był przyjemniejszy. A efekty są tego warte! CZY TO PRAWDA, ŻE DEPILACJA LASEROWA POZBAWIA NAS OWŁOSIENIA NA STAŁE? Depilacja laserowa, to obecnie najskuteczniejszy znany sposób na pozbycie się zbędnego i kłopotliwego owłosienia. Nazywana jest trwałą depilacją, ale to nie jest tak, że efekt utrzyma się do końca życia. Z reguły osoby, które skończą serię, mogą zapomnieć o niechcianym owłosieniu na kilka lat. Po tym czasie trzeba ponowić zabieg. Jednak z doświadczenia wiem, że wtedy wystarczą 1-2 spotkania z laserem, by ponownie pozbyć się włosów na wiele lat.


Przed każdym spotkaniem z laserem wykonujemy bezpłatną konsultację. Omawiamy zabieg, wskazujemy jak się do niego przygotować, wykluczamy przeciwwskazania, a także opowiadamy, jaka może być reakcja organizmu na laser. I oczywiście pomagamy dobrać odpowiednią pielęgnację.

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

31


zdrowie i uroda / DEPILACJA IDEALNIE

JAKIE SĄ PRZECIWWSKAZANIA DO WYKONANIA TEGO TYPU ZABIEGÓW? Nie jest ich wiele, a większość ma charakter przejściowy (jak np. ciąża, zażywanie niektórych leków). Oczywiście, jak w większości podobnych zabiegów, przeciwwskazaniem są choroby nowotworowe oraz bielactwo. Przed każdym spotkaniem z laserem wykonujemy bezpłatną konsultację. Omawiamy zabieg, wskazujemy jak się do niego przygotować, wykluczamy przeciwwskazania, a także opowiadamy, jaka może być reakcja organizmu na laser. I oczywiście pomagamy dobrać odpowiednią pielęgnację. Wykonujemy też próbę laserową. To jest bardzo ważne – nie wykonujemy zabiegów depilacji laserowej „z marszu”. Musimy sprawdzić, jak skóra reaguje na laser, czy pacjent nie jest uczulony na jego światło. Musimy też dobrać parametry, które będą bezpieczne dla skóry, ale bezwzględne dla włosa. Dopiero po takiej próbie laserowej, czyli kilku „strzałach” w tym miejscu, w którym chcemy wykonać depilację, możemy wykonać zabieg. Jednak nie wcześniej, niż na następny dzień. JAK NALEŻY PIELĘGNOWAĆ SKÓRĘ PO ZABIEGU? Poza standardową pielęgnacją domową, nie są wskazane inne działania. Skupiamy się przede wszystkim na dobrym nawilżeniu skóry. Trzeba uważać z łączeniem depilacji z innymi zabiegami. Nie można stosować agresywnych peelingów, nie można podrażniać skóry ani stosować kremów z kwasami w depilowane miejsca. Należy uważać ze wszelkimi zabiegami mocno ingerującymi w skórę.

32

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

DLACZEGO WŁAŚNIE TERAZ JEST OSTATNI DZWONEK NA WYKONANIE DEPILACJI LASEROWEJ PRZED NADEJŚCIEM LATA? Przede wszystkim dlatego, że głównym przeciwwskazaniem do depilacji laserowej jest ekspozycja słoneczna. Przez cały okres depilacji skóra, która jest poddawana zabiegowi, musi być osłonięta. Zabieg wykonany na opalonej skórze może grozić powikłaniami, w tym przebarwieniami. Nie jest to wskazane również ze względu na efektywność depilacji. Należy przyjąć, że do pełnej skuteczności depilacji niezbędne jest przeprowadzenie serii 4-6 zabiegów, w odstępie 8 tygodni. Po takim cyklu mamy trwały efekt gładkiego ciała. Ma to związek z faktem, że każdy włos ma trzy fazy wzrostu. Efektywne niszczenie jego struktury następuje tylko w jednej, aktywnej formie wzrostu. Dlatego po pierwszym zabiegu tracimy około 30% owłosienia, a pozostałe włosy, które odrastają, są cieńsze i słabsze. Spoglądając na kalendarz nietrudno obliczyć, że to ostatnia chwila na wykonanie 1-2 depilacji, których efekt zadowoli nas w nadchodzące wakacje. Gdy miną, jesienią, należy zakończyć serię zabiegów. Nasza Klinika Depilacji Idealnie – jak sama nazwa wskazuje, specjalizuje się w depilacji laserowej. Wykonujemy ją już od 5 lat. Zachęcamy do tego, żeby zadzwonić i umówić się na bezpłatną konsultację w Gliwicach lub Katowicach.


oddział Gliwice ul. Zygmunta Starego 10, 44-100 Gliwice

oddział Katowice ul. Ligonia 40/1, 40-037 Katowice

+48 533 999 389

+48 575 003 389

biuro@idealnie.eu

biuro@idealnie.eu

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

33


lifestyle / ZORGANIZUJWESELE.PL

34

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


WYMARZONY ŚLUB I WESELE Pozwól marzeniom o idealnym ślubie przerodzić się w rzeczywistość! a:

n rasza p a z l sele.p izujWe

8 1 0 2 Y A D G DDIN rgan

Zo Portal

WE

Zapamiętaj: 8 kwietnia 2018

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

35


lifestyle / ZORGANIZUJWESELE.PL

Jeśli marzysz o zachwycającym ślubie i przyjęciu weselnym w niezapomnianej atmosferze, nie może Cię zabraknąć na Targach Ślubnych - WEDDING DAY 8 kwietnia w restauracji The Piano w Bytomiu przy ulicy Strzelców Bytomskich 87c. W godzinach od 12:00 do 17:00, będzie czekać moc inspiracji dla przyszłych Młodych Par. Dlaczego warto przyjść na targi WEDDING DAY organizowane przez portal ZorganizujWesele.pl? Ponieważ z myślą o parach narzeczeńskich i ich bliskich zebraliśmy w jednym miejscu wszystko to, co pozwoli na bezbłędną organizację niezapomnianego ślubu. Suknie i garnitury, oryginalna biżuteria, kwiaty, dekoracje, oprawa muzyczna, doskonałe ciasta i wiele, wiele więcej. Zaproszeni przez nas wystawcy z najróżniejszych branż, specjalnie dla Was przygotowali atrakcyjne oferty promocyjne. A wszystko to w wyjątkowej przestrzeni, która pozwoli Wam na komfortowe zapoznanie się z interesującymi ofertami oraz inspirujące rozmowy. Będziecie mieli również okazję dokładnie obejrzeć luksusowe samochody do ślubu marki Porsche. Uniwersalna i atrakcyjna przestrzeń restauracji The Piano w Bytomiu to jednak nie wszystko, co chcemy Wam zaoferować podczas WEDDING DAY. Na naszej scenie przez cały czas odbywać się będą ciekawe wydarzenia: pokazy mody, występy zespołów weselnych, popisy barmanów, prezentacje pierwszego tańca. Nie wiesz w jakim stylu ma być Twój ślub? Chcesz zaskoczyć bliskich wyjątkową atrakcją podczas przyjęcia, ale nie masz na nią pomysłu? Bez obaw! U nas znajdziesz odpowiedź na wszystkie nurtujące Cię pytania! Inspirujące porady ekspertów z wielu różnych dziedzin pomogą Ci podjąć odpowiednie decyzje i zaplanować ten szczególny dzień w Twoim życiu w najdrobniejszych szczegółach! Organizator - portal ZorganizujWesele.pl przygotował dla odwiedzajacych WEDDING DAY warte uwagi niespodzianki: vouchery, rabaty, konkursy z nagrodami oraz dużo więcej atrakcji.

36

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


DLA PIERWSZYCH 100 OSÓB PRZYGOTOWALIŚMY COŚ SPECJALNEGO

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

37


kuchnia / JEDZ ZIELENINĘ

zielenina.cooking Zielenina dla niejadka na Facebooku. Dorosłych ciocia Zielenina też namawia na warsztatach do jedzenia zieleniny. Zachowując oczywiście nieco poważniejszą formę! Ale tylko nieco ;-) Gotuję w studiach kulinarnych, na zlecenie urzędów, fundacji czy na warsztatach integracyjnych. Mam także całe swoje mobilne wyposażenie do prowadzenia warsztatów. Zieleniny nigdy dość, więc od kilku lat wydaję kolejne książki kucharskie. Obecnie można kupić trzy książki mojego autorstwa: „Zieleninę na talerzu”, „Zieleninę bez glutenu” i najnowszą „Zieleninę Party”. Wszystkie są podzielone według pór roku, znajdziecie w nich przepisy na zdrowe dania, które łatwo przygotować w domu. Są w nich przepisy niepublikowane na blogu. Zapraszam także na zieleninowego instagrama! #więcejzieleniny #zieleninadlaniejadka to moje ulubione hashtagi :-) Jedz zieleninę!

Nazywam się Magda Cielenga-Wiaterek, jestem z Gliwic i namawiam do jedzenia zieleniny! Robię to od 8 lat na moim blogu, gdzie prezentuję dania pełne warzyw, kasz, owoców i innych pyszności! Czekam z niecierpliwością na smakołyki, które przyniesie kolejna pora roku, bo sezonowe gotowanie z lokalnych składników to moja pasja! Moje przepisy są proste, dania łatwe w przygotowaniu, nie wymagające wyszukanych składników ani specjalistycznego sprzętu. Staram się pokazywać, że zdrowe, kolorowe gotowanie to nic trudnego. Przekonaj się! Gdy gotuję z dziećmi na warsztatach czy doradzam ich rodzicom i opiekunom jak karmić małe niejadki, zmieniam się w ciocię Zieleninę. Ciocia Zielenina ma super moc przekonywania do szpinaku, buraków i innych zdrowych cudowności! Dzieci zajadają zielone szpinakowe bułki, wcinają ciasta z dynią i dekorują marchewką tarty! Nie ma lepszego sposobu na przekonanie ich do zdrowego jedzenia. Zapraszam także do mojej grupy

38

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

We wrześniu 2017 r. nakładem wydawnictwa Druga Strona ukazała się moja trzecia książka: „Zielenina Party”. Do książki przygotowałam około 100 nowych przepisów na przyjęcia, nie publikowanych na blogu. Podzieliłam je zgodnie z porami roku, znajdziecie w niej przepisy na przyjęcia urodzinowe, kinderbale, pikniki, grille i święta. Także na wydarzenia w plenerze czy po prostu udaną domówkę. Jak zawsze książka jest kierowana nie tylko do wegetarian, ale do wszystkich, którzy chcą gotować na bazie warzyw, owoców czy kasz. Dzięki tym przepisom polubicie organizowanie przyjęć, a Wasi goście będą wspominać je z przyjemnością i marzyć o kolejnej wizycie!


Ostatnio bawi mnie koncept przerabiania tradycyjnych dań/przepisów na wersje wegańskie. Często są smaczniejsze, albo co najmniej równie dobre jak oryginał. A prawie zawsze zdrowsze, lżejsze, mniej tłuste – stanowią naprawdę silną konkurencję wobec tradycyjnych odpowiedników! Wegańskie jajka z kaszy jaglanej i ciecierzycy – idealne na Wielkanoc! Tego jeszcze nie było, a przynajmniej nie u mnie na portalu Zielenina. Zaczynam wierzyć, że z kaszy jaglanej da się zrobić wszystko (albo z fasoli). Polecam też na świąteczny stół paschę z kaszy jaglanej. Moje wegańskie jajka smakują jajkami dzięki dodaniu indyjskiej przyprawy pod nazwą asafetyda. Bez problemu kupicie ją w sklepach typu kuchnie świata albo przez internet. Można użyć też czarnej soli kala namak, która także nie jest trudna do kupienia w necie. Ważne, aby masa na jajka była bardzo zwarta, kaszę gotujemy aż wchłonie cały płyn, a jeżeli trzeba, jeszcze odcedzamy. Składniki zmiksowałam wysokoobrotowym blenderem, a jeżeli go nie macie, miksujcie porcjami. Jajka podajemy z różowym majonezem słonecznikowym. Na taki majonez przepis podaję poniżej, a jego różowy kolor otrzymałam przez zmiksowanie majonezu z upieczononym burakiem. Oto składniki na 20-30 jajek: 1/2 szklanki ciecierzycy namoczonej na noc lub 2 puszki, każda o wadze 400 g 1/2 szklanki surowej kaszy jaglanej 1 łyżeczka kurkumy 1 łyżeczka soli 2 łyżeczki asafetydy 1/2 łyżeczki białego pieprzu soda oczyszczona na czubku noża szczypiorek do podania Sposób przygotowania: kaszę jaglaną płuczemy, zalewamy 2 szklankami wody. Gotujemy pod przykryciem na bardzo małym ogniu aż wchłonie płyn. Jeżeli po 30 minutach ciągle jeszcze jest w niej woda, wyłączamy i od-

cedzamy na gęstym sicie. Równolegle gotujemy ciecierzycę. Płuczemy ją, przekładamy do garnka i doprowadzamy do wrzenia wraz z sodą. Zbieramy pianę, gotujemy na małym ogniu pod przykryciem 30 minut, odcedzamy. Wszystkie składniki za wyjątkiem szczypiorku miksujemy na gładką masę. Mokrymi dłońmi formujemy jajka i odkładamy na talerz. Podajemy z majonezem i szczypiorkiem. Jak zrobić pyszny sos na bazie słonecznika, który z powodzeniem może pełnić rolę majonezu? Oto kładniki na około 2 szklanki majonezu: 1 szklanka słonecznika, namoczonego na noc 1/4 szklanki oleju słonecznikowego, tłoczonego na zimno 2 łyżki octu jabłkowego sok z 1/2 cytryny 2 łyżki syropu klonowego lub cukru 1 łyżeczka soli 1 łyżeczka kurkumy Sposób przygotowania: słonecznik płuczemy, umieszczamy w kielichu blendera. Wlewamy szklankę wody i dodajemy resztę składników. Miksujemy na gładką konsystencję – jeżeli trzeba dolewamy wody. Przechowujemy w lodówce.

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

39


design / OZDOBY Z DUSZĄ

LAS W SŁOIKU W roku 1960 przyrodnik David Latimer założył ogród w butli. W roku 1972 podlał go po raz ostatni i szczelnie zamknął. I tak od 46 lat ogród żyje w szczelnie zamkniętym ekosystemie, bez dopływu wody, powietrza ani składników z zewnątrz. W hermetycznej butli następuje fotosynteza, rotacja składników, owocowanie, rozrost, zamieranie starych i rozkwit nowych roślin. Nie są wykonywane żadne czynności, a korek nigdy nie jest otwierany. Jest w Gliwicach kwiaciarnia, której właściciele zainspirowani panem Latimerem, od trzech lat tworzą lasy w słoiku. Tajemnica tego zjawiska jest naprawdę prosta. Wystarczy dobrać odpowiednie rośliny, które lubią wilgoć, przykryć je mchem, używając niewielkiej ilości wody i zamknąć słój tworząc ekosystem, który powoduje naturalny obieg wody w butelce. Przenikające przez szkło promienie światła w zupełności wystarczą roślince do życia. W tych małych lasach zachodzą procesy takie jak w prawdziwym lesie. Można nawet zaobserwować zmieniające się pory roku. Kwiaciarnia TULI PAN w Gliwicach jest prekursorem na Śląsku w tworzeniu tych małych i dużych ekosystemów, a lasy w słoju świetnie sprawdzają się jako prezent i ozdoba biur oraz mieszkań. Opieka nad nimi nie jest absorbująca, ale na początku trzeba im poświęcić trochę czasu i cierpliwości oraz zapewnić odpowiednie miejsce w pomieszczeniu. Dzięki temu las w słoiku odwdzięczy się długowiecznością ciesząc oko magiczną cząstką natury w zasięgu ręki.

40

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


Zdjęcia udostępniła nam kwiaciarnia TULI PAN znajdująca się w Gliwicach przy ulicy Studziennej 3/5 tel.: 796 179 762

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

41


moda / UKRYTE PRAGNIENIA

Ukryte pragnienia Wśród zielonych wzgórz, przy wtórze cykad, w słoneczne poranki i gorące popołudnia budzą się pragnienia. Dziewczęcość zmienia się w kobiecość. Kolejne kadry zatrzymują bohaterkę sesji w oczekiwaniu na to, co może wydarzyć się tylko tam, w Toskanii - jednym z najbardziej zmysłowych miejsc na ziemi. TWÓRCY SESJI Fotograf: Artur Nyk / www.arturnyk.pl Styl: Ta�ana Szczęch / www.ta�anaszczech.pl Modelka: Kamila Gawenda

42

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

43


44

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


moda / UKRYTE PRAGNIENIA

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

45


moda / UKRYTE PRAGNIENIA

46

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

47


motoryzacja / GENEWA 2018

GENEWA W KALEJDOSKOPIE foto: © gims.swiss

Premiery i prototypy podczas 88. genewskiego salonu samochodów

Geneva Motor Show 2018

48

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


Od 88 lat, w halach zlokalizowanych przy genewskim porcie lotniczym pojawiają się praktycznie wszystkie czołowe marki produkujące samochody. Tradycyjnie to najbardziej prestiżowa wystawa będąca miejscem premier wielu nowych modeli oraz samochodów koncepcyjnych. Pierwsze dwa dni tegorocznego Geneva Motor Show (6-7 marca) to tzw. dni prasowe, organizowane dla dziennikarzy motoryzacyjnych oraz zaproszonych przez wystawców gości i VIP-ów. Dla zwiedzających drzwi genewskiej wystawy otwarte były od 8 do 18 marca. Jednorazowa wejściówka dla dorosłej osoby kosztowała 16 franków szwajcarskich, natomiast dzieci w wieku od 6 do 16 lat płaciły 9 franków szwajcarskich. Salon samochodowy można było zwiedzać od poniedziałku do piątku w godzinach od 10.00 do 20.00, natomiast w sobotę i niedzielę od 9.00 do 19.00. Genewska wystawa odbywa się co roku i tym odróżnia się od tych najbardziej liczących się w Europie, bo salony w Paryżu czy we Frankfurcie odbywają się na przemian co dwa lata. Idealny jest także termin wystawy. Początek

marca to moment, w którym Europa budzi się z zimowego snu i wszyscy czekają na motoryzacyjne nowości, które często w ciągu najbliższych miesięcy trafią do salonów sprzedaży. Swoją ofertę na Geneva Motor Show prezentują nie tylko producenci samochodów osobowych, ale również akcesoriów do tuningu, części zamiennych, a także pojazdów ekologicznych, napędzanych energią elektryczną i paliwami alternatywnymi. W tym roku organizatorzy pokazali wiele premier światowych i europejskich, a na stoiskach można było podziwiać samochody koncepcyjne, które w niedalekiej przyszłości mają szanse wejść do produkcji seryjnej. Tegoroczni wystawcy szczególnie zwracali uwagę na modele, które są przyjemne w prowadzeniu i przyjazne środowisku - czyli wszelkiego rodzaju hybrydy i pojazdy elektryczne.

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

49


motoryzacja / GENEWA 2018

AUDI A6

BMW Concept M8

Bugatti Chiron Sport

Samochód Roku 2018 - Volvo XC40

Honda Motor

HYUNDAI - widok stoiska

50

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


BMW widok stoiska

BMW X4 - Adrian Van Hooydonk

Citroën Berlingo 3

Ferrari 488 GTO

Kia Ceed

Honda CR-V Hybrid

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

51


motoryzacja / GENEWA 2018

LAMBORGHINI Huracan Performante Spyder

Maserati GranCabrio

TATA Sedan Electric Concept 45X

PAL-V Liberty, latające auto

Renault EZ-GO

Volvo V60

52

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


Mazda Kai Concept

Mazda Vision Coupe

Peugeot 508

PoleStar

SKODA Vision X

Toyota Auris - prezentacja

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

53


3 pytania do / DROGÓWKA

KIEROWCY SĄ Z MARSA, A PIESI PEWNIE Z WENUS Coraz trudniej kierowcom i pieszym dogadać się na drodze. Mimo, że kierowcy zdali odpowiednie egzaminy, to w tak prostej kwestii mamy ciągle wątpliwości, które postara się rozwiać sam naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego KMP Gliwice komisarz Piotr Kraj

1

JAK, WEDŁUG OBOWIĄZUJĄCYCH PRZEPISÓW POWINIEN ZACHOWAĆ SIĘ KIEROWCA DOJEŻDŻAJĄC DO PRZEJŚCIA DLA PIESZYCH? CZY OBOWIĄZUJE JUŻ ZASADA O KTÓREJ TYLE MÓWIŁO SIĘ W MEDIACH, ŻE NALEŻY ZATRZYMAĆ SIĘ WIDZĄC PIESZEGO, KTÓRY CHCE PRZEJŚĆ PRZEZ ULICĘ? Obowiązki kierującego dojeżdżającego do przejścia dla pieszych określone zostały w art. 26 Ustawy Prawo o ruchu drogowym. Kierujący ma obowiązek zwolnić, gdy w pobliżu przejścia dla pieszych znajduje się pieszy. Należy wówczas przynajmniej zdjąć nogę z gazu, co przyspieszy reakcję w razie nagłego wejścia przechodnia na przejście. W art. 2 pkt 23 Ustawy prawo o ruchu drogowym zawarta jest definicja ustąpienia pierwszeństwa w myśl której należy powstrzymać się od ruchu, gdy ruch ten zmusiłby pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia kroku. Kierujący zobowiązany jest do ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych. Nie wolno mu zmusić pieszego do zatrzymania się, zwolnienia lub przyśpieszenia kroku, gdy znajduje się na przejściu. Oznacza to także, że można wjechać na przejście, gdy znajduje się na nim pieszy. W przypadku, gdy tory ruchu pieszego i kierującego nie przecinają się, możemy z zachowaniem ostrożności wjechać na przejście. Zabronione jest wyprzedzanie bezpośrednio przed przejściem dla pieszych, a także omijanie pojazdu, który zatrzymał się przed przejściem, aby ustąpić pierwszeństwa pieszemu. W takiej sytuacji powinniśmy zatrzymać się i upewnić, że zza pojazdu na przejście nie wkroczy pieszy. Pamiętać należy, że osoba niepełnosprawna (lub z wyraźnym ograniczeniem sprawności ruchowej) nie ma obowiązku korzystania z przejścia dla pieszych, kierowca musi więc zatrzymać się, ustępując pierwszeństwa. Obowiązki pieszego przechodzącego przez jezdnię określone zostały w art. 13 i 14 Ustawy prawo o ruchu drogowym. Pieszy przechodząc przez jezdnię musi zachować szczególną ostrożność, a także korzystać z wyznaczonego przejścia dla pieszych. Przez drogę można przejść poza przejściem dla pieszych w przypadku, jeśli znajduje się ono w odległości większej niż 100 m. Przechodzenie poza wyznaczonymi pasami jest możliwe jedynie, jeśli nie powoduje niebezpieczeństwa na drodze. Pieszy zobowiązany jest wówczas do ustąpienia pierwszeństwa pojazdom, a także przemierzania jezdni po możliwie najkrótszej trasie, prostopadle do osi jezdni. Zabrania się pieszym wchodzenia na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd, zza innego pojazdu lub innej przeszkody ograniczającej widoczność. Takie zachowania generują bardzo niebezpieczne sytuacje. Niedozwolone jest zwalnianie kroku lub zatrzymywanie się bez wyraźnej przyczyny podczas przechodzenia przez jezdnię, przechodzenie przez drogę w miejscu o ograniczonej widoczności, przebieganie przez drogę, czy przechodzenie przez jezdnię w miejscu, w którym urządzenie zabezpieczające lub przeszkoda oddzielają drogę dla pieszych albo chodnik od jezdni, bez względu na to, po której stronie jezdni one się znajdują. Nie wszyscy pamiętają o zakazie jazdy wzdłuż po przejściu dla pieszych. Obowiązuje kategoryczny zakaz przejeżdżania rowerem lub motorowerem przez przejście. Rower należy przeprowadzać po przejściu dla pieszych. Dzieci do lat 10, które są pod opieką dorosłego pieszego traktowane są jako pieszy i mogą one przejeżdżać przez przejścia.

2

JAK POWINIEN ZACHOWAĆ SIĘ KIEROWCA NA CORAZ CZĘŚCIEJ TWORZONYCH PRZEJŚCIACH DLA PIESZYCH ROZDZIELONYCH WYSEPKĄ? Definicja przejścia dla pieszych zawarta została w art. 2 pkt 11 Ustawy prawo o ruchu drogowym. Przejście dla pieszych oznacza powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska przeznaczoną do przechodzenia przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi. Kluczowe wydają się tu określenia „powierzchnię jezdni” i „oznaczoną odpowiednimi znakami”. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej z

54

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


jezdni uważa się za przejścia odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów rozdzielony jest wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni (art. 13 ust. 8 Ustawy prawo o ruchu drogowym). Przejścia te muszą być podzielone urządzeniami wystającymi z jezdni w postaci pełnej wysepki, na którą wchodzą przechodnie, lub dwóch małych wysepek przylegających do przejścia po obu jego stronach. Możemy wtedy mówić o dwóch odrębnych przejściach dla pieszych. Pieszy, wkraczając na każde z nich z osobna, powinien zachować ostrożność i nie może wchodzić na jezdnię bezpośrednio przed jadący pojazd. Jeżeli do przejścia dla pieszych przylega wysepka kanalizująca ruch pojazdów namalowana na jezdni lub wysepka namalowana w ciągu przejścia, to takie wysepki nie dzielą przejścia na dwie części. W tym ostatnim wypadku przejście dla pieszych jest traktowane jako jednolite i kierujący musi ustąpić pierwszeństwa pieszemu na takim przejściu dla pieszych.

3

zdjęcie: nadkomisarz Marek Słomski

JAKI BŁĄD NA DRODZE POPEŁNIA NAJCZĘŚCIEJ KIEROWCA, A JAKI PIESZY? Ze statystyk wynika, że w 2017 roku na drogach Gliwic i powiatu gliwickiego doszło do 72 wypadków z udziałem pieszych. Na przejściach dla pieszych doszło do 52 wypadków z udziałem pieszych. Do 80% wypadków z udziałem pieszych doprowadzili kierujący. Najczęstszą przyczyną takich wypadków jest nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu dla pieszych oraz nieprawidłowy przejazd przez przejście np. na czerwonym świetle lub gdy pieszy nie opuścił jeszcze przejścia – w takich sytuacjach za zdarzenia odpowiedzialni są kierujący. Przechodzenie przez jezdnię na czerwonym świetle, nagłe wtargnięcie na przejście dla pieszych, nagłe wyjście na jezdnię zza przeszkody – to najczęstsze błędy pieszych. Od kilku już lat policjanci w całym kraju prowadzą działania ukierunkowane na niechronionych uczestników ruchu drogowego. W ramach takich działań funkcjonariusze zwracają uwagę to, czy piesi nie łamią zasad ruchu drogowego, a zwłaszcza, na zachowanie kierowców w stosunku do pieszych. rozmawiała Małgorzata Katafiasz

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

55


podróże / JEROZOLIMA

TAM, GDZIE I ŚMIERĆ

I ZMARTWYCHWSTANIE… tekst Blanka Czekalska / zdjęcia Blanka i Piotr Czekalscy opracowanie Adriana Urgacz-Kuźniak

Jerozolima. Miasto niezwykłe pod wieloma względami. To tu przenikają się kultury Wschodu i Zachodu. To tu zapętlają się religie, którym na co dzień tak ciężko żyć w zgodzie. Jeśli przyjąć, że podwalinami Europy jest chrześcijaństwo, trzeba uznać, że to do Jerozolimy sięgają korzenie, z których wyrasta nasza tożsamość i nasza historia. To miasto ściśle związane jest również z celebrowanymi właśnie świętami Wielkiej Nocy. Tu, na Górze Syjon, obok grobowca Króla Dawida, znajduje się przypuszczalne miejsce Ostatniej Wieczerzy Jezusa, tuż obok, obecnie w obrębie murów Starego Miasta, wyrasta Golgota, miejsce ukrzyżowania Jezusa, a zaledwie dwa kilometry dalej miejsce Wniebowstąpienia. W podróż do tych miejsc zabiera nas gliwicka podróżniczka Blanka Czekalska wraz z rodziną (redaktorka bloga „FOTO podróże BPE”). 56

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


BAZYLIKA KONANIA przy Ogrodzie Getsemani - zwana Kościołem wszystkich Narodów

GÓRA OLIWNA Z jej szczytu rozpościera się doskonale wszystkim znany widok na panoramę na Starego Miasta Jerozolimy z charakterystyczną świątynią Kopuła na Skale, którą znamy z okładek niemal wszystkich przewodników. Jednak nie tylko dla samego widoku przybywa tu tak wielu turystów. Góra Oliwna to jedno z najważniejszych miejsc dla chrześcijan, gdyż tutaj właśnie nastąpiło Wniebowstąpienie Jezusa, tu też przebywał tuż przed ukrzyżowaniem. Góra Oliwna jest bardzo stroma, a ulice i chodniki są mocno nachylone, w upalne dni polecam podjazd autobusem lub z grupą zorganizowaną na jej szczyt i schodzenie w dół. My zwiedzamy Jerozolimę w styczniu, upały więc nam nie grożą, idziemy zatem na szczyt piechotą. Wychodzimy przez Bramę Św. Szczepana (zwaną również Bramą Lwów) ze Starego Miasta, a następnie kierujemy

się w dół do mostu Sha’ar HaArayot. I tak kolejno mijamy lub zwiedzamy ważne dla chrześcijaństwa obiekty, takie jak Kościół Grobu Najświętszej Marii Panny, Ogród Getsemani z Bazyliką Konania, Kościół Ojcze Nasz, kończąc wędrówkę na szczycie przy Kaplicy Wniebowstąpienia. OGRÓD GETSMANI Tu, gdzie dziś znajduje się Ogród Getsemani, dawniej rósł znany z Biblii Ogród Oliwny. To tu Jezus często spotykał się ze swymi uczniami, a w noc przed swoją śmiercią w tym właśnie miejscu został zdradzony przez Judasza. Oryginalny ogród nie przetrwał jednak oblężenia wojsk w roku 70, choć jest wysoce prawdopodobne, że drzewa odrodziły się z zachowanych w ziemi korzeni. Naukowcy ustalili, że obecne pnie sękatych drzew z ogrodu Getsemani mają około 900 lat. OGRÓD GETSEMANI (oliwny)

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

57


podróże / JEROZOLIMA

W ogrodzie, na ruinach starej bizantyjskiej budowli powstała nowa świątynia, zaprojektowana przez Antonio Barluzzi, która dzięki wrażliwości architekta bardzo mocno nawiązuje do historycznych ruin. Została ona ufundowana przez 12 państw, a upamiętnia miejsce, w którym Jezus modlił się tuż przed pojmaniem. Przepiękne niebieskie sklepienia 12 kopuł oraz zachowane fragmenty oryginalnych bizantyjskich mozaik tworzą niesamowitą całość. ZŁOTA BRAMA Patrząc z Góry Oliwnej na Stare Miasto można dojrzeć jedną z bram, która została zamurowana przez krzyżowców lub władców osmańskich. Była to jedyna brama prowadząca na teren Wzgórza Świątynnego, na którym w czasach Chrystusa wznosiła się żydowska świątynia. To przez tę bramę, wjechał Jezus przed męką. Obecnie na pamiątkę tego zdarzenia chrześcijanie obchodzą Niedzielę

58

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

Palmową, a procesja w Jerozolimie wjeżdża przez jedyną otwartą od tej strony bramę Lwów. Przez tę bramę i my ponownie dostajemy się na teren Starego Miasta, aby kontynuować wędrówkę po miejscach związanych z historią sprzed ponad 2000 lat. DROGA KRZYŻOWA Kolejne miejsce, nieodłącznie kojarzące się ze Świętami Wielkiej Nocy, to Droga Krzyżowa. Rozpoczyna się ona przy słynnej ulicy Via Dolorosa, choć najnowsze badania wykazały, że jej przebieg był zupełnie inny. My jednak pozostańmy w miejscu, które tak mocno zapisało się w tradycji chrześcijańskiej. Jak dobrze wiemy, droga krzyżowa liczy 14 stacji. Pierwsza z nich (upamiętniająca skazanie Chrystusa), znajduje się na terenie muzułmańskiej szkoły – medresy Umarija. Nie ma możliwości wejścia tu inaczej niż z


BRAMA ZŁOTA - widok na bramę z Góry Oliwnej

opłaconym miejscowym przewodnikiem. W tym miejscu stała w starożytności wzniesiona przez Heroda Twierdza Antonia, gdzie według tradycji był osądzony Jezus. Obok znajduje się kaplica biczowania z 1929 r. postawiona na resztkach kaplicy z czasów krzyżowców. Druga stacja (Nałożenie Krzyża) znajduje się na murze Kaplicy Skazania na Śmierć, zbudowanej w 1920 r. w miejscu kaplicy bizantyjskiej. Idąc dalej mijamy łuk triumfalny z czasów rzymskich I/II w. Część konstrukcji włączono w mur Kościółka Ecce Homo. Trzecia stacja (tam, gdzie Jezus upada po raz pierwszy) znajduje się na rogu ulicy Via Dolorosa i handlowej ulicy El-Wad. To kaplica ufundowana przez uchodźców z Polski w 1947 r. Kolejnym naszym przystankiem jest stacja czwarta, gdzie Jezus spotkał Maryję. Obok niej znajduje się Kościół Patriarchatu wyznania ormiańsko-katolickiego. W przylegającej do świątyni kaplicy urządzonej przez polskich uchodźców znajduje się kopia orła spod Monte Cassino. Stacja piąta

(upamiętniająca pomoc, jaką Szymon Cyrenejczyk udzielił Jezusowi) znajduje się w kaplicy z XVII w., a kolejna, szósta, zlokalizowana jest obok kościoła Św. Weroniki na miejscu przetarcia przez nią chustką twarzy Chrystusa. Kolejne siedem stacji znajduje się już w chrześcijańskiej dzielnicy. Stacje od X-XIV usytuowane są w Bazylice Grobu Pańskiego. BAZYLIKA GROBU ŚWIĘTEGO Świątynia czynna jest od godz. 4.00 do 21.00 (zimą do 19.00). Klucze do Bazyliki dzierżą 2 rodziny muzułmańskie. Otwarcie i zamknięcie to prawdziwy rytuał, w którym biorą udział mnisi różnych odłamów chrześcijaństwa. Podają drabinę przez okienko w drzwiach, a muzułmanin z kluczem wchodzi na nią i otwiera lub zamyka zamek. W czasach Jezusa teren ten znajdował się poza murami miasta. Wznosiła się tu Skała Golgoty i właśnie w tym miejscu ukrzyżowano Jezusa. W pobliżu

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

59


podróże / JEROZOLIMA

szczytu znajdował się też grobowiec, w którym złożono jego ciało i z którego zmartwychwstał. Miejsce od początku odwiedzali chrześcijanie, jednak z rozkazu cesarza rzymskiego wniesiono tu pogańskie świątynie. Dopiero w IV w., kiedy Konstantyn Wielki zalegalizował religię chrześcijańską, powstał tu zespół budynków sakralnych. Główną część stanowiła 5-nawowa bazylika z kopułą nad Skałą Golgoty. Sanktuarium zostało zniszczone podczas najazdu perskiego, odbudowane w skromniejszej postaci, a następnie zrównane z ziemią przez kalifa egipskiego w 1009 roku. Bazylika zyskała obecne rozmiary i wygląd za czasów krzyżowców. Późnoromański portal wprowadza nas do przedsionka. Stąd schodami można dostać się do Kaplicy Golgoty, gdzie znajduje się X i XI stacja drogi krzyżowej. Centralną część zajmuje ołtarz, pod nim otwór, w którym miał być osadzony krzyż Chrystusa. Poniżej kaplicy znajduje się Kamień Namaszczenia. Na nim złożono ciało Jezusa na czas balsamowania. Z kolei po lewej stronie w centralnej części znajduje się Kaplica Grobu Świętego. Za grobem jest Kaplica Koptów, gdzie pod ołtarzem jest skała, w której wykuto grób. Bazylika obecnie podzielona jest między różne odłamy chrześcijańskie na zasadach status quo. To tylko mały fragment niezwykłych miejsc w najbardziej zaskakującym mieście świata. Całą trasę, a także wiele innych niezwykłych miejsc odwiedzonych przez gliwicką podróżniczą rodzinę znaleźć można na blogu: FOTO Podróże BPE, pod adresem: www.fotopodroze.eu. KAPLICA GROBU ŚWIĘTEGO KAPLICA WNIEBOWSTĄPIENIA - na szczycie Góry Oliwnej

60

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


Widok na Stare Miasto z Góry Oliwnej

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

61


podróże / ANTEK W PODRÓŻY

NA KONIEC ŚWIATA Podróż pierwsza z Antkiem w Podróży Opracowanie: Adriana Urgacz-Kuźniak

Ilu podróżników, tyle przepisów na podróż. Każdemu, kto choć raz spakował do torby mapę i przewodnik, zamiast najnowszego modelu bikini bądź kąpielówek, przyświecała jego własna filozofia, z której zrodziła się potrzeba podróży. Ważne jest jednak nie tylko wybieranie egzotycznych destynacji dla jej zaspokojenia, ale również sposób, w jak podróżujemy. Gliwicki bloger, Antek w Podróży, ma kilka własnych patentów, które zgodził się nam zdradzić. Rąbka tajemnicy uchylił, gdy z zachwytem na stronach jego bloga z jedną spakowaną walizką wyruszyliśmy w daleką podróż do Kijowa, Azerbejdżanu, Iranu i… Budapesztu. 62

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


ŁAWRA PECZERSKA - Kijów

Antku – pozwól, że tak będę się do Ciebie zwracać, choć to nie jest Twoje prawdziwe imię, a jedynie pseudonim dość zagadkowo związany z kościołem św. Antoniego w Gliwicach – zatem Antku, jak to się stało, że podczas jednego wyjazdu zwiedziłeś tak oddalone od siebie miejsca? Zaczęło się od tego, że kupiłem bilet do Iranu, ponieważ chciałem polecieć w jakieś miejsce odlegle, w które jeździ mniej osób. Tak się złożyło, że koleżanka podsunęła mi tanie bilety niemal pod nos, więc cel sam się wytyczył. Lot był z Kijowa, dlatego w moich podróżniczych planach uwzględniłem również to miasto. Podobnie wracając – miałem przesiadkę w Baku, więc grzechem by było nie zobaczyć tego miasta. Zdecydowałem się nie wracać do Kijowa, tylko zostać w

Baku, a stamtąd Wizaairem polecieć do Budapesztu. Tam, wraz z żoną, z którą podróżuję, zostaliśmy również kilka dni. Lubimy to miasto. Choć odległości, które pokonujesz samolotem muszą generować spore koszty, zdradziłeś mi kiedyś, że są sposoby na to, by podróżować znacznie taniej, niż można by się było tego spodziewać. Jak Ty to robisz? Nie ma na to jednej metody. Śledzę wiele portali na facebooku związanych z tanim lataniem, należę też do kilku zamkniętych grup facebookowych*, gdzie pojawiają się informacje o tanich biletach, a czasem i darmowych (bo i takie zdarzało mi się kupować). Poświęcam na to bardzo wiele czasu. Uprzedzam jednak, że członkowie tych grup posługują się często pewnego rodzaju skrótem, niemal

PARLAMENT - Budapeszt

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

63


NASIR AL-MULK (meczet) - Iran

własnym językiem. Obserwuję te strony od kilku lat, więc potrafię już czytać między wierszami lub domyślić się treści zamieszczonego na stronie niekompletnego zrzutu ekranu itp. Sam zresztą również znam wyszukiwarki lotów i hoteli, których oferty są często w bardzo promocyjnych cenach. Nie jest jednak prawdą, że każdy bilet da się kupić za małe pieniądze. Wiele cen biletów można za to znacznie obniżyć. Nie czuje się w tym największym specjalistą – są ludzie, którzy naprawdę potrafią czynić cuda w tym zakresie, ale czasem zdarza się i mnie kupić coś fajnego. I tak, na przykład podczas ostatniego wyjazdu poleciałem z Porto do Lizbony za 1€, gdzie nominalna cena biletu wynosiła 10€. Jakie masz plany na najbliższą wyprawę? Ponownie moim celem będzie dość nietypowe miejsce – w grudniu lecę na Spitsbergen. Wcześniej, we wrześniu, pojawię się w Republice Zielonego Przylądka. To już pewne. Na obie te wyprawy mam bilety. *Istnieje sposób podróżowania zwany error fare. Polega on na wykorzystywaniu błędów ludzkich lub błędów w systemach i kupowaniu biletów na loty lub hotelowych voucherów za bezcen. W mediach społecznościowych znaleźć można grupy, które dzielą się podobnymi informacjami. Korzystanie z podobnych okazji jest legalne, choć bywa ryzykowne. Nie wszystkie hotele bądź linie lotnicze uznają swój błąd i akceptują kupioną w ten sposób usługę. Oczywiście, w przypadku odmowy uznania takiej transakcji, pieniądze zwracane są na konto klienta.

liśmy się w wodę (koszt 1,5l butelki to 10000 riali - około 1zł). Po kilku minutach marszu dotarliśmy do cytadeli, nie zdecydowaliśmy się na wstęp do środka. Jeśli dobrze pamiętam, to wstęp kosztował standardowo 200000 riali (około 20zł). Przy cytadeli podszedł do nas jakiś mężczyzna i zagaił rozmowę. Pytał skąd jesteśmy, czym się zajmujemy. Podczas pobytu w Iranie wiele osób na ulicy pytało nas o to. Po kilku minutach przyłączył się drugi mężczyzna imieniem Razi. Zaproponował nam (koledze i mnie), że pokaże kilka ciekawych miejsc w okolicy. Nie wspomniał nic o kosztach, ale pamiętajmy, że takie rzeczy powinno się ustalić na początku. Wiedzieliśmy, że na pewno trzeba będzie mu zapłacić. Razi twierdził, że jest miejscowym przewodnikiem. Był tłumaczem perskiego, arabskiego i angielskiego. W pierwszej kolejności zaprowadził nas do miejscowej bardzo starej islamskiej szkoły „Khan School”. Szkoła jest bardzo stara, ma kilkaset lat. Według informacji znalezionych w sieci nauczanie w niej sięga XVI wieku. VAKIL MOSQUE Kontynuując spacer Razi zaprowadził nas do meczetu Vakil z 1773 roku. Wstęp do środka to wydatek 150000 riali (około 15zł). Powoli nadchodził zmrok. Po kilku minutach zwiedzania powiedziano nam, że musimy opuścić meczet, ponieważ po drugim lub trzecim nawoływaniu muezzina mogą w nim pozostać tylko wierni.

VAKIL BAAZAR Z meczetu Razi przeprowadził nas przez Vakil Baazar, czyli skupisko lokalnych sklepików, gdzie można było TEHERAN kupić przyprawy, owoce, warzywa, miedziane naczynia, W pierwszej kolejności postanowiliśmy pójść w stronę biżuterię i wiele innych. Bazar jest ogromny, a przy okazji Karim Khan Citadel, czyli twierdzy powstałej w XVIII wieku. Zanim tam jednak dotarliśmy po drodze zaopatrzy- jest zabytkiem. Jego historia sięga XI wieku, a obecny (fragmenty bloga Antek w Podróży)

64

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


VAKIL MOSQUE (meczet) - Iran

budynek pochodzi z 1760 roku. Po opuszczeniu bazaru Razi powiedział, że musi już wracać i zażądał opłaty w kwocie 1mln riali (około 100zł), twierdząc, że takie są lokalne stawki. Przyznam, że trochę przesadził, ale liczyliśmy się z opłatą. Po negocjacjach dostał 700000 riali (około 70zł) za oprowadzanie przez półtorej godziny za dwie osoby.

ty w dzisiejszych czasach Irańczycy o tym wiedzą i ceny są sztucznie zawyżone, przez co my Europejczycy jesteśmy z siebie dumni po wynegocjowaniu 50% zniżki. Pokręciłem się z znajomym po placu i okolicy, po czym postanowiłem wrócić do hotelu. Byłem już trochę zmęczony. Do hotelu wracałem sam. Było już ciemno, Isfahan ma około 2 mln mieszkańców, szedłem z aparatem na szyi i mimo wszystko nie czułem się w żaden sposób zagrożony. W krótkim czasie dotarłem do hotelu…

ISFAHAN – MIASTO POLSKICH DZIECI Isfahan nazywany jest miastem polskich dzieci, ponieważ w trakcie II wojny światowej 20 tysięcy polskich dzieci przybyło tutaj z armią gen. Andersa, po ucieczce z ZSRR. Więcej o tej i innych podróżach dowiecie się z bogato Wiele z tych dzieci zostało tutaj i jest pochowanych na ilustrowanego bloga Antek w Podróży, który znajdziecie miejscowym cmentarzu. pod adresem: antekwpodrozy.pl. Po krótkim odpoczynku razem z kolegą towarzyszącym nam od początku podróży po Iranie udałem się na główny plac Isfahanu Naqsh-e Jahan, zwany inaczej Placem Imama. Podobno miejscowi nie lubią, gdy nazywa się go w ten sposób, więc odwiedzając Isfahan radzę tego unikać. Na plac mieliśmy z hotelu bardzo blisko, około 10-15 minut spacerem. Szliśmy już po zmroku, a im bliżej placu byliśmy, tym więcej ludzi było wokół. Nieopodal placu znajduje się prowadzący do niego deptak, przy którym miejscowi cinkciarze proponują wymianę waluty. Nie mam pewności, czy jest to legalne, ale sugerowałbym uważać i nie korzystać z ich usług. Trzeba pamiętać, że można zostać oszukanym. Naqsh-e Jahan pełnił funkcję miejskiego rynku, a po zmroku w każdym wolnym miejscu siadali mieszkańcy, rozkładali koce, przynosili jedzenie i całymi rodzinami jedli kolację. W dzień jest to niemożliwe z uwagi na upał. Kolega postanowił kupić sobie pierścień. Po obejściu kilku sklepów wybrał sobie jeden i po dłuższych negocjacjach udało mu się kupić wymarzone cacko. W Iranie negocjacje cen są nieodłącznym elementem każdej transakcji. Nieste- Okolica miasta Nain - Iran

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

65


kultura / KOBYLIŃSKI

tekst: Małgorzata Katafiasz zdjęcia: archiwum Jazovia / Michał Buksa

Filharmonia

Krzysztof Kobyliński: ten festiwal sprawia, że Gliwice są bliżej świata

Filharmonia to oryginalna atmosfera, która towarzyszy pierwszym wystrzałom wiosny i krąży wokół najlepszych momentów lata. Konwencja tego festiwalu wciąż się rozwija i organizatorzy nie chcą jej ograniczać. Łączą różne gatunki muzyczne, formaty artystyczne i ludzi, którzy skupiają się wokół przedsięwzięć organizowanych w ramach Filharmonii. Filharmonia wystartuje w Gliwicach już w połowie kwietnia, więc to najlepszy czas, żeby o kulturze i muzyce porozmawiać z szefem całego przedsięwzięcia, Krzysztofem Kobylińskim.

66

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


KRZYSZTOF KOBYLIŃSKI – polski pianista jazzowy, kompozytor, lider i założyciel zespołu KK Pearls, twórca i dyrektor artystyczny Centrum Kultury Jazovia w Gliwicach oraz festiwali: Palm Jazz i Filharmonia. Koncertuje i nagrywa na całym świecie. Więcej na www.krzysztofkobylinski.com

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

67


kultura / KOBYLIŃSKI

Piszemy o trendach, modzie, mieście i ludziach. W te kategorie wpisuje się też kultura. Co w kulturze jest teraz modne, na co jest boom? Czy jako organizator odpowiadasz na potrzeby boomu? Krzysztof Kobyliński: W pewnym sensie. Organizujemy swoje festiwale, ale moje kontakty z innymi organizatorami, czy też to, co oglądam w internecie, ma jakiś wpływ na nasze wydarzenia. Te kontakty i internet są jednak czynnikami uzupełniającymi, nie mają i nigdy nie miały decydującego charakteru. Startuje festiwal wielu muzycznych smaków, wielu gatunków. Jazz jest tematem dominującym. Czy ten festiwal jest rodzajem kulturalnej terapii dla mieszkańców miasta i czy jest ona potrzebna? Akurat z tym jazzem tak się w tym roku złożyło. A czy jest to mieszkańcom potrzebne, to nie jest pytanie do mnie, to powinni powiedzieć sami mieszkańcy. (śmiech) My staramy się pokazywać rzeczy, które trudno zobaczyć gdzie indziej, artystów, których trudno byłoby sobie w inny sposób wyobrazić w Gliwicach. Jest tak, że nasze festiwale (od red. Festiwal Filharmonia oraz PalmJazz Festival) spełniają dwie funkcje. Z jednej korzysta odbiorca aktywny, czyli ten, który kupuje bilety czy walczy o bezpłatne zaproszenia i finalnie uczestniczy w koncertach. Ale oprócz tego istnieje cała masa odbiorców biernych, którzy nie pojawiają się na koncertach, ale ma dla nich ogromne znaczenie, że w ich mieście odbywają się takie wydarzenia kulturalne, które budują znaczenie miasta w szerszym kontekście. Znam wielu ludzi, którzy w przypadku funkcjonowania w Gliwicach Filharmonii – jako instytucji kultury, a nie naszego festiwalu – nie poszliby do niej w ogóle, ale byliby bardzo szczęśliwi, że coś takiego w mieście działa. Podobnie jest z naszymi festiwalami. Opowiedz o tegorocznej Filharmonii, o festiwalu. Co jest trudniejsze, pozyskać gwiazdę czy w tłoku nieznanych artystów wyłowić tych wyjątkowych, najlepszych? Na pewno łatwiej jest pozyskać artystę mniej znanego niż gwiazdę. Natomiast jeśli robimy to na poziomie porównania pewnego spektrum artystów mało znanych i jednostki wybitnej, o bardzo dużym dorobku i wielkim nazwisku na świecie, to wtedy ta odpowiedź jest trudna. To jest inny rodzaj trudności. Jak zapraszaliśmy Branforda Marsalisa do Gliwic, to trwało trzy lata, zanim znaleźliśmy właściwą proporcję pomiędzy naszą chęcią zaproszenia a możliwościami finansowymi. Zapraszanie Chicka też trwało parę lat. Gliwice nie są w najlepszym punkcie komunikacji lotniczej, nie są Frankfurtem, Monachium, Paryżem, Pragą czy Warszawą. Jeśli artysta ma do wyboru komunikacyjnie lepsze miejsce, to pewnie to lepsze miejsce wybierze. Stąd pozyskanie gwiazd trwa czasami tak długo.

68

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

Wspomniałeś o znanych artystach, wśród nich był również Chick Corea. Jest topową postacią festiwalu Filharmonia, to muzyk legenda. Kim on jest dla Ciebie? Kiedyś byłem absolutnie zafascynowany jego kompozycją, jego pianistyką, pomysłami rytmicznymi. Jak zaczynał swoją przygodę z muzyką to był absolutny fenomen. Później interesowałem się jego muzyką mniej, ale z każdej strony wydaje mi się, że to jest wielki artysta i takich ludzi, w świecie jazzu, nie ma zbyt wielu. To jest naprawdę najwyższa półka z najwyższej półki. To już 21 kwietnia w kinie Amok, ale powiedz coś o swoim miejscu w Gliwicach. Czy jest gatunek muzyczny, którego byś nie wpuścił na scenę CK Jazovia? Nie, może być każdy gatunek, ale ja się staram bronić przed jednym. Wyobraź sobie, że masz ciastko, gdzie przyprawiacze smaku są ważniejsze od samego smaku ciastka. Jak coś jest takie za bardzo lukrowane, to staram się, żebyśmy byli od tego z daleka. Na ogół nam się udaje. Idziemy bardziej tropem niezależności, niż pozyskiwania artystów, w których więcej jest otoczki i efektu aniżeli tej rzeczywistej formy. Ale to jest niezależne od gatunku. Czy wstydziłeś się kiedykolwiek za koncert któregoś z artystów Twoich festiwali? Wiesz, jeśli o jakimś artyście da się powiedzieć, że jest najbardziej wybitnym, to na pewno da się też powiedzieć o którymś, że był najgorszy. Ale jak mnie zapytasz o np. pięciu najgorszych, którzy byli u nas, to chyba mam problem z wymienieniem. To nie znaczy, że jesteśmy absolutnie zadowoleni ze wszystkiego co robiliśmy i robimy, to byłaby jakaś pyszałkowatość bez pokrycia. Chwalenie zostawiam innym (śmiech). Ale trzeba powiedzieć, że mieliśmy bardzo wiele fajnych koncertów. Wśród zachowań publiczności na koncertach wolisz dziką ekspresję, taniec czy stonowane reakcje, porządek? To zależy od muzyki, chodzi o to, żeby reakcja była adekwatna. Jak jesteś na scenie, to publiczność daje Ci niesamowitą ilość energii, współpracujesz z nią i to jest taka wymiana. Ty, jako muzyk, coś dajesz i oni dają coś od siebie – słuchają, biją brawo, wstrzymują oddech. Publiczność względem Ciebie wykazuje reakcje, które świadczą o tym, że chcą tego co robisz albo chcą mniej. Tak jest w przypadku każdego wykonawcy. Także zależy to od gatunku. Trudno sobie wyobrazić jakieś tany i skoki, jeśli wokalistka zaśpiewa pieśń sakralną. I odwrotnie, muzyka bardzo rytmiczna, która zostanie przyjęta westchnieniami, to będzie bardzo dziwna reakcja. W Jazovii publiczność sama wybiera, co woli. Wszystko jest w internecie, ludzie lubią sobie poklikać , sprawdzić. Wiedzą, że dajemy to i to, i wiedzą, jak reagować.


PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

69


wydarzenie / WYSTAWA

SAMURAJ tekst i zdjęcia: materiały prasowe Muzeum w Gliwicach

Muzeum w Gliwicach posiada niewielki, ale cenny zbiór zabytków japońskich. Obejmuje on 94 pozycje inwentarzowe, w tym głównie militaria, grafiki i fotografie, a także ceramikę i przedmioty codziennego użytku. Do najcenniejszych eksponatów należą zbroje samurajskie z okresu Edo, datowane na XVIII–XIX w. Cztery z nich, typu okegawa-dō tōsei Rusoku (twarde), oraz kilka włóczni japońskich, będzie można podziwiać na otwartej właśnie w Willi Caro wystawie stałej. Ekspozycję dopełnia kiosk multimedialny, a zawarta w nim prezentacja przybliża japonika z muzealnej kolekcji. Otwarcie wystawy Samuraj w piątek, 16 marca, połączone było z promocją katalogu Zabytki sztuki japońskiej w zbiorach Muzeum w Gliwicach autorstwa Anny Katarzyny Maleszko - kierownik Działu Japońskiego w Muzeum Narodowym w Warszawie oraz Damiana Recława kierownika Działu Historii naszego Muzeum, który wygłosił prelekcję poświęconą gliwickim zbiorom.

w Gliwicach. Przeprowadzenie prac konserwatorskich było możliwe dzięki dofinansowaniu z budżetu Miasta Gliwice oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – mówi Damian Recław. Historia zbiorów japońskich Muzeum w Gliwicach sięga przełomu XIX i XX w., kiedy to mieszkańcy Górnego Śląska - podróżnicy, kupcy i żołnierze - docierali na Daleki Wschód, skąd przywozili w rodzinne strony wyroby rzemiosła artystycznego, dzieła sztuki i różnego rodzaju pamiątki czy trofea. Wśród nich były też artefakty pochodzące z Japonii. Niektóre z tych przedmiotów trafiły w postaci darów czy zakupów do założonego w 1905 r. Oberschlesisches Museum in Gleiwitz (Górnośląskiego Muzeum w Gliwicach), którego kontynuatorem jest Muzeum w Gliwicach. Powstały w czasach niemieckich zbiór obiektów japońskich rozwinięto po 1945 r. Początkowo głównym źródłem ich pozyskiwania było tzw. mienie podworskie przejęte bezpośrednio po II wojnie światowej z pałaców z Pławniowicach i Rudzińcu. W następnych dziesięcioleciach powiększania zbiorów japońskich dokonano głównie poprzez zakupy i Przygotowanie wystawy „Samuraj” nie byłoby możliwe bez podjętych wcześniej działań konserwatorskich, a także darowizny. bez zrealizowania w 2015 roku przez Muzeum w Gliwicach Szereg informacji ukazujących kontekst historyczny, dużej ekspozycji czasowej Świat japońskich rycerzy – duch powstanie i rozwój kolekcji japońskiej w gliwickim Muzeum znajdziemy w katalogu Zabytki sztuki japońskiej wojownika i kunszt artysty, której kuratorami byli: Anna w zbiorach Muzeum w Gliwicach. Katalog zawiera Katarzyna Maleszko i Damian Recław. także szczegółowy opis zbroi i innych wartościowych W 2012 r. dyrektor Muzeum w Gliwicach Grzegorz obiektów japońskich - wyrobów rzemiosła czy dawnych Krawczyk podjął decyzję o poddaniu samurajskich grafik japońskich - oraz przybliża postać historyka zbroi kosztownej i trudnej konserwacji, pod warunkiem sztuki Bogusława Zamojskiego (zm. 2017), któremu ich dalszego udostępnienia publiczności, najpierw na zawdzięczamy odkrycie na nowo i spopularyzowanie dużej wystawie czasowej, a docelowo na niewielkiej zabytków sztuki japońskiej ze zbiorów Muzeum. Dzięki wystawie stałej założonej w holu na piętrze Willi Caro. jego wiedzy i uporowi, w oparciu o kolekcję gliwicką, Wykonanie konserwacji powierzono osobom od wielu a także eksponaty z różnych oddziałów Muzeum lat zajmującym się konserwacją zabytków japońskich, Narodowego, zorganizowano w Muzeum w Gliwicach rekomendowanym przez instytucje zajmujące się kulturą japońską w naszym kraju i za granicą, m.in. przez muzea w latach 70. XX w. kilka dużych wystaw czasowych prezentujących zabytki japońskie. Do dziś wiele osób posiadające w swoich zbiorach kolekcje wschodnie, w wspomina te niezwykłe ekspozycje. tym Muzeum Sztuki Japońskiej „Manggha” w Krakowie. Konserwację przeprowadzono według tradycyjnych Muzeum w Gliwicach zasad japońskich, co wymagało sprowadzenia z Kraju ul. Dolnych Wałów 8a, Gliwice Kwitnącej Wiśni specjalistycznych materiałów, a także www.muzeum.gliwice.pl zakupienia brakujących elementów wyposażenia. Całość prac renowacyjnych nadzorowałem wspólnie z Anną Wątorską, kierownik Pracowni Konserwatorskiej Muzeum

70

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

71


wydarzenie / WYSTAWA

72

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI

73


co w kulturze / NA SCENIE, EKRANIE, ŚCIANIE

Muzeum w Gliwicach

Dom Pamięci Żydów Górnośląskich

fot. Radosław Kaźmierczak

Teatr Miejski

„Tramwaj zwany pożądaniem”

Tennessee Williamsa, reż. Jacek Jabrzyk PREMIERA: 24 MARCA 2018, DUŻA SCENA Nowy Orlean, kolebka jazzu i królestwo Duke’a Ellingtona. Miasto spleenu, drapieżnych namiętności i francuskich pączków. Po sąsiedzku, przy Elysian Fields Street, mieszkają dwa małżeństwa – Stanley i Stella oraz Eunice i Steve. I oto do Stelli, tramwajem zwanym „Pożądanie” przyjeżdża siostra, której obecność staje się katalizatorem dla zmysłów w dotychczas hermetycznie zamkniętym małżeńsko-sąsiedzkim układzie. „Tramwaj zwany pożądaniem” Tennessee Williamsa od 1947 roku, kiedy miał premierę na Broadwayu, nie schodzi z teatralnych scen. Jego filmowa ekranizacja otrzymała cztery Oscary i nie ma chyba kraju, w którym „Tramwaj…” nie byłby pokazywany. Jacek Jabrzyk swój spektakl oparł na najnowszym przekładzie autorstwa Jacka Poniedziałka. Na scenie w roli Blanche zobaczymy gościnnie Mirosławę Żak, laureatkę indywidualnych nagród aktorskich na festiwalach takich jak Rzeczywistość Przedstawiona czy Koszalińskie Konfrontacje Młodych oraz znanych z kinowego ekranu Mateusza Nędzę (Stanley) i Mateusza Korsaka (Steve). Towarzyszyć im będą gliwiccy aktorzy: Izabela Baran (Eunice), Dominika Majewska (Stella) i Łukasz Kucharzewski („Mitch”). tłumaczenie: Jacek Poniedziałek reżyseria: Jacek Jabrzyk scenografia i kostiumy, reżyseria światła: Bartholomäus Martin Kleppek muzyka: Jakub Orłowski obsada: Izabela Baran (Eunice Hubbel), Mateusz Korsak (Steve Hubbel), Łukasz Kucharzewski (Harold „Mitch” Mitchel), Dominika Majewska (Stella Kowalski), Mateusz Nędza (Stanley Kowalski), Mirosława Żak (Blanche DuBois), Karol Nowakowski/ Oliver Ntuk (chłopiec) SPEKTAKLE MOŻNA ZOBACZYĆ 5 i 8 KWIETNIA

74

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

WYSTAWA: BARWNY ŚWIAT WIELU FORM – SZKŁO ARTYSTYCZNE I UŻYTKOWE Z HUTY W ZĄBKOWICACH Wystawa „Barwny świat wielu form”, której wernisaż odbędzie się 27 kwietnia w Willi Caro udostępnia zabytki sztuki powojennej, pokazując wyjątkowe osiągnięcia twórców, absolwentów uczelni artystycznych i ich drogę do współczesności. Twórcy tacy jak Eryka Trzewik-Drost, Jan Sylwester Drost, Bogdan Kupczyk, Ludwik Fiedorowicz, Ryszard Serwicki, Izabela Szkleniarz - znani i cenieni nestorzy polskiego szklarstwa - byli związani z hutami szkła Zagłębia Dąbrowskiego, wśród których Huta w Ząbkowicach odegrała znaczącą rolę. Muzeum w Gliwicach posiada dużą i szczególnie znaczącą kolekcję szkła użytkowego i artystycznego z huty szkła w Ząbkowicach. Dla pełniejszego, szerszego pokazania przedmiotów wykonanych w Ząbkowicach, na wystawie znajdą się także zabytki wypożyczone z wiodących w tej dziedzinie kolekcji muzealnych: Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze, Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Narodowego w Krakowie, Centrum Szkła i Ceramiki w Krakowie oraz z Muzeum w Sosnowcu, które posiada zasobny Dział Szkła, a jego podstawę stanowi szkło produkowane po 1945 r. w hutach Zagłębia Dąbrowskiego. WYSTAWA CZYNNA OD 27.04 DO 30.09.2018

Książki Pamięci - spotkanie autorskie 1968. CZASY NADCHODZĄ NOWE. EWA WINNICKA I CEZARY ŁAZAREWICZ Gościem będzie Ewa Winnicka Spotkanie poprowadzi Michał Nogaś Najnowsza książka reporterskiego małżeństwa Ewy Winnickiej i Cezarego Łazarewicza to oryginalna panorama roku buntu, który ogarnął świat 50 lat temu. W 1968 roku młodzi ludzie w Europie nie pamiętają wojny na swoim kontynencie. To wyjątkowa sytuacja, bo ich ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie ginęli na frontach, w obozach, w bombardowanych miastach. W 1968 roku świat, w którym dorastali, jest mniej więcej uporządkowany. Nie grozi im głód, chodzą do szkoły, najlepsi trafiają na uniwersytety. Przynajmniej w teorii. Ale w 1968 roku młodym świat ich rodziców wcale się nie podoba. Niby nic nadzwyczajnego, młodzi zawsze kontestują rzeczywistość dorosłych i chcą ją naprawiać. Ale tym razem nie kończy się na chęciach. W okolicach marca wyrywają z bruku pierwsze kamienie. 24 KWIETNIA 2018 (WTOREK), GODZ. 18.30 Wstęp wolny, liczba miejsc ograniczona


Scena Bajka

Śląski Jazz Club

Kino Amok T H E R O YA L B A L L E T

STULECIE URODZIN BERNSTEINA CHOREOGRAFIA:

WAYNE MCGREGOR

I LIAM SCARLETT I CHRISTOPHER WHEELDON MUZYKA:

LEONARD BERNSTEIN Retransmisja spektaklu z Royal Opera House w Londynie

22 kwietnia 2018 r. (nd), godz. 16.00, duża sala Kino AMOK – Scena BAJKA, Gliwice, ul. Dolnych Wałów 3

ANDRZEJ KORYCKI I DOMINIKA ŻUKOWSKA koncert w cyklu „przed NAD KANAŁEM” To już niemal tradycja spotkań z tą parą w ramach cyklu „przed Nad Kanałem”, który jest zaproszeniem na Międzynarodowy Festiwal Morza „Nad Kanałem”, odbywający się od 2010 r. w Gliwicach. Dominika i Andrzej wystąpią dla nas po raz czwarty, w tym trzeci raz w ramach cyklu. Niesamowita ekspresja tego duetu, rzadko spotykany dar przekazu emocji, wspaniała interakcja z publicznością sprawiły, że ich koncerty rzadko kończą się na jednym bisie. Swoimi występami porywają wszystkich od Helu po Zakopane i od Władywostoku po Gliwice, a może i dalej… Czeka nas znów wielkie święto piosenki, nie tylko tej żeglarskiej, którą Andrzej tworzy od wielu lat, ale także folkowych ballad znanych rosyjskich bardów, jak np. Bułat Okudżawa, Włodzimierz Wysocki. Miłośników poezji, nastroju, duchowości, ale i zabawy, radosnego śpiewania, odczuwania i wspólnoty nie może na tym koncercie zabraknąć. Dochód z koncertu wesprze organizację festiwalu „Nad Kanałem”, który w październiku odbędzie się po raz ósmy. Andrzej Korycki, członek legendarnego zespołu „Stare Dzwony”, od początku lat 80. autor i wykonawca współczesnych piosenek żeglarskich. W świecie muzycznym zasłynął przede wszystkim jako twórca takich przebojów jak: „Magda”, „Struna za struną”, „Chciałem być żeglarzem”, „Byle dalej”, „Załoga”… Od ponad 10 lat występuje w duecie z Dominiką Żukowską, z którą wspólnie śpiewa utwory autorskie, tradycyjne pieśni o morzu oraz współczesne pieśni kubryku. Duet do repertuaru dołączył także ballady trójki wybitnych rosyjskich bardów: Bułata Okudżawy, Włodzimierza Wysockiego oraz Żanny Biczewskiej, których twórczość wyróżnia się dużą emocjonalnością oraz wymownością tekstów, w ujmujący sposób opisujących to, co w życiu często trudno wyrazić słowami…

RUSZA 17. EDYCJA CYKLU CZWARTEK JAZZOWY Z GWIAZDĄ

Ceny biletów: I miejsca: 45 zł /normalny/; 40 zł /ulgowy/; 35 zł /Rodzina 3+/ II miejsca: 40 zł /normalny/; 35 zł /ulgowy/; 30 zł /Rodzina 3+/

STULECIE URODZIN BERNSTEINA | RETRANSMISJA ROYAL BALLET www.amok.gliwice.pl

22.04.2018 | duża sala | godz. 16.00 26 kwietnia o 20:00 w Klubie muzycznym 4Art w Gliwicach w programie „Human Things” wystąpi trio Leonard Bernstein był jednym z pierwszych Piotra Wyleżoła z towarzyszeniem saksofonisty An- klasycznych kompozytorów Ameryki, który zdobył zarówno szeroką popularność, jak i uznanie krytyki. dy’ego Middletona. Czerpał obficie z jazzu, modernizmu, tradycji muzyki Piotr Wyleżoł – krakowski pianista, kompozytor, wy- żydowskiej i broadwayowskiego musicalu, przy czym wiele jego utworów znakomicie nadawało się do tańca. kładowca na Akademii Muzycznej w Krakowie. W dniu 10 marca 2018 r. w Teatrze Roma w Warszawie odbyła W rocznicę setnych urodzin Mistrza, The Royal się premiera nowej płyty pianisty zatytułowanej „HuBallet postanowiło namówić do współpracy swoich man Things”. Krążek ukazał się w słynnej serii „Pogłównych choreografów. Program obejmuje dwie lish Jazz”, wydawanej przez Warner Music Poland. W światowe premiery autorstwa Wayne’a McGregora, Śląskim Jazz Clubie odbędzie się śląska premiera tego choreografa rezydenta oraz Christophera Wheeldona, programu. Trio, poza liderem, tworzą Max Mucha na kierownika artystycznego The Royal Ballet. Oprócz kontrabasie i Łukasz Żyta na perkusji. tego zobaczymy ponowną adaptację The Age of Andy Middleton – jeden z czołowych saksofonistów europejskich, chociaż pochodzi z Nowego Jorku, gdzie tworzył przez blisko 20 lat. Wydał 9 albumów autorskich z udziałem takich artystów, jak m.in. Ralph Towner, Dave Holland, Kenny Wheeler, Renee Rosnes, Jamey Haddad, Joey Calderazzo i Alan Jones. W 2013 roku wziął udział w nagraniu płyty „Old Land” Piotra Wojtasika. Od 2006 roku uczy w Music and Arts University of the City of Vienna. KONCERT 26 KWIETNIA 2018 | KLUB 4ART Organizację cyklu finansowo wspiera Samorząd Miasta Gliwice.

Anxiety Liama Scarletta, który ułożył choreografię sztuki powstałej do Drugiej Symfoni Bernsteina, będącej studium poszukiwania własnej duszy.

Transmisja 28.04.2018 | godz. 18.55 | duża sala Ktoś policzył, że istnieje około 700 wersji historii o dziewczynie-sierocie gnębionej przez macochę i złe siostry. Do najpopularniejszych na gruncie europejskim należy oczywiście baśń Charlesa Perraulta z tomu „Bajki babci Gąski”. W tytułowej roli w transmitowanym spektaklu usłyszymy Joyce DiDonato, która zasłynęła jako wykonawczyni partii Kopciuszka także w wersji Rossiniego, a którą mogliśmy podziwiać w cyklu „The Met: Live in HD” jako Elenę w „La donna del lago”.

KONCERT 20 KWIETNIA 2018 | GODZ. 19.30

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

75


kronika towarzyska / LUTY zdjęcia: Monika Burszczan

W lutym odbyło się kolejne spotkanie Klubu Książki Kobiecej. Tym razem rozmowy toczyły się wokół „Ani z Zielonego Wzgórza”, to absolutna klasyka, perła, jaką pozostawiła nam Lucy Maud Montgomery. Anię można kochać, można jej też oczywiście nienawidzić, ale nie sposób przejść wobec niej obojętnie. Jest bowiem bohaterką niezwykłą, a o tym, na ile sposobów można dzisiaj odczytywać książkę i bohaterkę, można było się przekonać biorąc udział w emocjonującej dyskusji. Klub zaprasza na kolejne spotkania wokół literatury kobiecej.

76

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI


kronika towarzyska / MARZEC zdjęcia: Bożena Nitka

10 marca na deskach Teatru Miejskiego w Gliwicach miała miejsce kolejna w tym roku premiera sztuki dla dzieci „Mała Syrenka” w reżyserii Martyny Majewskiej. To współczesna adaptacja klasycznej baśni Hansa Christiana Andersena, jednej z piękniejszych opowieści o miłości w literaturze, o miłości do natury i do samego siebie. Główna bohaterka nie jest jednak tradycyjną, piękną księżniczką…

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

77


kronika towarzyska / MARZEC zdjęcia: Grzegorz Łańcucki

78

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

„Moc śladu” - taki tytuł nosi wystawa Anny Śmieszek, którą uroczyście otworzyli w Galerii Atrium prezes Technoparku prof. Jan Kosmol i prezes Gliwicko-Zabrzańskiego Okręgu ZPAP Anna Zawisza-Kubicka. Na wystawie artystka zaprezentowała cykl niezwykle subtelnych, wrażliwych i wręcz lirycznych rysobrazów oraz zestaw akryli na płótnie. Zaproszeni goście wysłuchali koncertu w wykonaniu Tomasza Olesińskiego, a lampka wina i rozmowy z artystką wypełniły pozostałą część wieczoru. Wystawa potrwa do 10 czerwca codziennie od 8.00 do 18.00, z wyjątkiem niedziel.


kronika towarzyska / MARZEC zdjęcia: archiwum klubu Mardi Gras

10 marca, Mardi Gras. Słodki poczęstunek serwowany przez przystojnych dżentelmenów, strefy urody, kosmetyków oraz zapachu, magik, pokazy tańca, perkusista… uffff… było gorąco. A wszystko to z okazji Dnia Kobiet, imprezy pod nazwą Ladies Time, którą zorganizował gliwicki klub Mardi Gras.

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

79


CUDZO-(ZIOMEK)

80

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


na marginesie / Z PAMIĘTNIKA NAUCZYCIELKI

Cudzoziemiec. Według Słownika języka polskiego pod red. prof. Mieczysława Szymczaka to „obywatel obcego państwa; obcokrajowiec”. Ziomek. Ten wyraz jest definiowany w tym samym słowniku jako „człowiek pochodzący z tego samego kraju, z tej samej okolicy, miejscowości, co ktoś inny”. Powstało we mnie pytanie, czy wdzięczny neologizm „cudzoziomek”, który sobie stworzyłam na potrzeby tego tekstu, ma prawo bytu samoistnego w otaczającej nas rzeczywistości. Jednym słowem - czy obcokrajowiec, mieszkający często tuż za ścianą, może być dla Polaka kimś na miarę wspomnianego wyżej ziomka. Moje doświadczenia życiowe i kulturowe w tym zakresie rozpoczęły się jakieś dziesięć lat temu. Kawał czasu, żeby poprzyglądać się, jak funkcjonują przedstawiciele różnych narodowości w moim rodzimym kraju. Powodów przyjazdu cudzoziemców na dłuższy pobyt do Polski jest wiele. A to sprawy biznesowe, a to uczucia, które nie pozwalają żyć z dala od obiektu westchnień, a to sentyment spowodowany przeszłością pokoleniową, czyli pra- pra- niegdyś mieszkającym w Polsce. W naszym mieście można ich spotkać zajętych robieniem interesów w Strefie Ekonomicznej, spożywających żurek tudzież inne dobra natury w licznych restauracjach, a także... ochoczo uczących się języka polskiego. Bo choć angielskim wszędzie dogadać się można, co ambitniejszy obcokrajowiec odczuwa pragnienie poznania tajników polskiej fleksji, składni i frazeologii. A rzecz to niełatwa. Polski językiem trudnym jest i siedem przypadków rozłożyło niejednego cudzoziemca na łopatki. Ba, co więcej - jak pojąć miał pewien Hiszpan, że „księżyc” w naszej mowie ma rodzaj męski, skoro hiszpańska „la luna” jest żeńska. Odtwarzając z pamięci tok myślenia owego Baska - księżyc to romantyczny nastrój, romantyczny nastrój to kobieta, więc jakże Srebrny Glob może formę męską przybrać? Jak dziś widzę zdegustowany wzrok wskazanego Hiszpana, gdy odkrył tę niemiłą dla jego ucha prawdę o naszej polszczyźnie... Rozczarowanie językiem polskim to jednak nic w porównaniu do niezwykle skrupulatnego w odkrywaniu zawiłości gramatycznych Szwajcara. Tam wszystko musiało chodzić jak w szwajcarskim zegarku. Przygotowany zawsze na tip-top. Z dobrą motywacją do nauki - za skandal obyczajowy uważał mój kursant nieznajomość języka kraju, w którym przebywać należało czas dużo dłuższy niż jeden miesiąc. Ale, ale... nie wszystko tak różowe było, jak wydawać by się mogło. Rzetelność Szwajcara i dociekliwość ponad miarę kazała mu dopytywać o przyczyny takiej, a nie innej końcówki fleksyjnej,

próbować prześledzić z moją pomocą powody niuansów składniowych. Trudność co niemiara, gdyż historyczne zmiany w języku to poziom uniwersytecki i wówczas to studenci polonistyki z „pasją” oddają się zajęciom, które chciał mieć w swoim udziale początkujący w naszej polszczyźnie Szwajcar. Parę lat temu. Arigato. Dozo. Szybko opanowałam te dwa zwroty po japońsku. Równie szybko opanowała Noriko polskie „dziękuję” i „proszę”. O dziwo, polszczyzna nie stanowiła dla Japonki takiej bariery, jakiej się spodziewałam. Bariera pojawiła się w zupełnie innym zakresie. Kulturowym. Świadoma, że do pracy zmierzam i w pracy jestem, obuwie zewnętrzne zimowe zachowałam na stopach. Obiło mi się o uszy oczywiście, że dla Japończyka paputki wzute na nogi tuż po wejściu do domu to rzecz święta, ale przecież nie w Kraju Kwitnącej Wiśni byłam, a na swoim rodzinnym, polskim poletku. Pół roku minęło poznawania się i przełamywania lodów, nim moja Noriko ośmieliła się zaproponować mi, wciąż nieśmiało, obuwie domowe i niezanieczyszczone brudem ulicy. A potem dowiedziałam sie od znawcy kultury japońskiej, że dla Japończyka pantofel domowy ważniejszy jest niż kraj, w którym przebywa, i moje faux pas mogło być nienaprawialne, gdyby nie uśmiech, życzliwość i dobra, ciepła relacja, którą do dziś pielęgnujemy na Facebooku. Mogłabym wiele. O okrągłym stole, przy którym prowadziłam zajęcia z Arabami, żeby choć trochę wpisać się w ich kod kulturowy i nie stanowić wizualnej dominacji, bo przecież najważniejsze było ich opanowanie języka. O „pukaniu”, którym to słowem uraczyłam Ukraińców, radośnie oznajmiając „puk, puk - to ja” i nie mając pojęcia, że dla nich jest nazwaniem dźwięku określanego jako „puszczanie bąka”. O wybredności językowej, przełożonej na wybredność niewiasty, która w końcu - w tłumaczeniu kursanta cudzoziemca - zostaje nie starą panną, a starą kobietą... I tak kulturowo i polonistycznie zadumana, nie jestem w stanie odpowiedzieć, czy cudzoziemiec w pełni ziomkiem moim stać się może. Czy bariery obyczajowe, widoczne też w języku, nawet anegdotycznie, pozwolą kiedykolwiek na pełne zrozumienie, mimo wzajemnych chęci, empatii i sympatii. Dlatego będę się trzymać innego określenia, lepszego i trochę żartobliwego - niech cudzoziemiec ziomalem mi będzie. A wtedy do przodu, językowo, kulturowo, aby polszczyzna stała się dla obcokrajowca „taktem, nie wędzidłem”. Ewa Grynicka

EWA GRYNICKA polonistka w każdym calu, kocha literaturę, malarstwo impresjonistyczne, otwarta na poznawanie innych kultur, przypomniała sobie, jaką frajdę daje pisanie...

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

81


MOJE GLIWICE

ZBIGNIEW WYGODA POWIEDZIAŁ MAGAZYNOWI PRESTIŻ GLIWICE

Twój dom to … Mój azyl

Ulubione odkrycie w Gliwicach? Starówka, szczególnie wiosną - wciąż odkrywam na nowo

Gdybyś był prezydentem miasta przez jeden dzień, co byś zrobił? Wyszedłbym spytać ludzi o czym marzą dla miasta Jaki budynek byś wybrał, gdybyś musiał przesiedzieć zamknięty w nim przez całą noc? Drewniana chatka w górach zimą przy kominku Najlepsze miejsce na pierwszą randkę? Spacer po lesie

Lekarz onkolog i gliwicki radny przytulna knajpka Czym się aktualnie zajmujesz? Leczeniem, prawie codziennie Ostatni spektakl jaki widziałeś? Nie pamiętam, to dawno było

Gdybyś mógł kupić jakiś budynek w Gliwicach, który byś wybrał? Nie ma takiego Najlepsze danie jakie jadłeś w gliwickim lokalu? Diabeł morski z gratinem z buraka

Ulubiony sklep? Jakie jest najlepsze miejsce Ze sprzętem komputerowym do rozluźnienia się? i elektronicznym Góry Najwcześniejsze wspomnienie z Gliwic? Placyk zabaw na końcu ulicy Na Piasku Miałeś kiedyś jakieś zatargi z policją? Dwa mandaty: za światła i przekroczenie prędkości Ulubione miejsce na wieczornego drinka? Rynek w starym miasteczku,

82

Do kogo dzwonisz jeśli chcesz dobrze spędzić czas? Do bliskich znajomych, z reguły to wieloletnie znajomości Kto jest dla ciebie bohaterem? Ten, kto ryzykuje swoim życiem, by ratować inne

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

Ulubiony pub? Hemingway Najbardziej romantyczna rzecz jaką ktoś dla ciebie zrobił? Niespodziewane spotkanie Pierwsza rzecz jaką robisz kiedy przyjeżdżasz do Gliwic? Zastanawiam się, kiedy znów wyjadę Książka jaką ostatnio kupiłeś? Hobbita dla córki

Najlepsza porada jaką usłyszałeś? Szukaj przyjaciół, wrogowie sami ciebie znajdą


miejsca / prestiżowe miejsca, w których znajdziesz Prestiż magazyn gliwicki Jeżeli na liście nie ma Państwa firmy - prosimy o kontakt na adres: reklama@prestizgliwice.pl KAWIARNIE

SALONY SAMOCHODOWE

BOBO love, Bankowa 7, Cafe & Colla�on, pl. Inwalidów 5, Coffeina Cafe,

Auto Centrum Lellek Group, Portowa 2, BMW GANINEX Gazda Group,

Grodowa 18, Cukiernia Karmel, Zwycięstwa 41, Czekoladziarnia, Krupnicza 12,

Pszczyńska 322, Bracia Pietrzak, car detailing 360, Pszczyńska 192, Citroen

Kafo Kawiarnia, Wieczorka 14, Kawiarnia na Wyspie, Mikołowska 4a, Klapec

MAKROCAR, Toszecka 137a, Ford City Car, Dąbrowskiego 26, Ganinex Group

Lody Mistrzowskie, Wysoka 6, Klapec Lody Mistrzowskie / Łabędy, Strzelców

/ Fiat / Alfa Romeo, Pszczyńska 306, Her-Gum Mistubishi Motors, Myśliwska

Bytomskich 4, Lody Grycan / Europa Centralna, Pszczyńska 315, Minka cafe,

2, Zabrze, Honda Ha-Mol, Tarnogórska 114b, Keller Gliwice / Renault Dacia

Zawiszy Czarnego 22, Słodkie Życie, Zwycięstwa 38, So! Coffee, Zwycięstwa 10,

Hyundai, Daszyńskiego 546, Mad Mobil / Nissan Suzuki, Daszyńskiego 277,

Wyspa łakoci, Grodowa 6

Mercedes-Benz, Gliwicka 20, Pyskowice, Opel Wawrosz, Tarnogórska 188, Toyota JA’NOW’AN, Knurowska 8, Zabrze

RESTAURACJE/PUBY/KLUBY 4art Klub Muzyczny, Wieczorka 22, Art Sushi, Długosza 2, Bo Grill & Restaurant, Plebańska 5, Chaczapuri, Krupnicza, Chata Polaka, Kozielska 297, DESA gastro bar, Rynek 22, Dobra Kasza Nasza, Rynek 3, Dobry Zbeer, Górnych Wałów 30, Dworek u Hrabiego, Świętokrzyska 6, Gabriella, Łabędzka 39a, Gospoda Pod Wiązem, Dolnej Wsi 40, Hemingway Club, Rynek, Raciborska 2, La Perla Ristorante, Zygmunta Starego 23, Luminoso Restorante, Jasna 31, Magnes, Plebańska 9, Luzuj Krawat, Bednarska 11, Micha Zupa Bar, Barlickiego 15, Mihiderka, Kaczyniec 13, Mini Browar Majer, Studzienna 8, Orient Ekspres, Lutycka 27, Ormiańska, Zygmunta Starego 11A, Pałac Większyce, Kozielska 15, Większyce, Paris Paris Cafe Bistro, Krupnicza 19, Park Szwajcaria, Łabędzka 4f, Pataya, Bankowa 5, Pederoxe, Kozielska 135, PKP Pyszne Kurcze Pyszne, Jasnogórska 14a, Polsko Włoski Pasta-Expres, Dworcowa 26, Portowa, Portowa 4, Progress, Bojkowska 37 A, Przystanek Shausha, Sosnowa 2, Qchnia, Dworcowa 45, Sapori Divini Pizza, Górnych Wałów 22, Siedlisko, Łabędy, Jaracza 13, Stary Browar, Piwna 1b, Sushi Arigato, Wodna 5, Szamma, Krupnicza 1, Szynk na Winklu, Średnia 1, TITO TITO, Plebańska 7, Tra�oria la rus�ca, Daszyńskiego 540, Trzy Światy, Kilińskiego 14a, Wanilia, Aleja Korfantego 36, Wine Bar Lo�y, Zygmunta Starego 24 A HOTELE Hotel Arsenał, Gen. Zawadzkiego 68, Hotel Diament, Zwycięstwa 42, Hotel Malinowski, Portowa 4, Hotel Malinowski Economy, Karola Chodkiewicza 33, Hotel Mikulski, Dąbrowskiego 24, Hotel Modrzewiowy Dwór, Mazowiecka 44, Hotel Royal, Jana Matejki 10, Hotel Silvia Gold, Studzienna 8, Hotel Trzy Światy, Kilińskiego 14a, Zajazd Zodiak II, Tarnogórska 12 KLINIKI I GABINETY LEKARSKIE EuroMed stomatologia / ortopedia, Głowackiego 1, Akai Med Wielospecjalistyczne Centrum Medyczne, Tarnogórska 213, Arte Clinic - Stomatologia i Medycyna Estetyczna, Zygmunta Starego 31/1, Augmed Centrum Okulistyczne, Łabędzka 20d, Centrum Medyczne Chemiczna, Chemiczna 3, Centrum Medyczne BM Quality Med, Kozielska 141 d, Centrum Zdrowia i Urody Aleksandra, Zawiszy Czarnego 4a/1, Dental medicine, Czajki 5, Dentalclinic, Zawiszy Czarnego 5a, DecuMed, Bednarska 6A/3, Fizjofit Centrum Fizjoterapii, Szparagowa 19, Gabinet podologiczny, Zygmunta Starego 13/9, Gabinet podologiczny Elżbieta Jaworska, Wieczorka 22, Green Clinic, Jasnogórska 14, Klinika

SALONY FRYZJERSKIE I KOSMETYCZNE Abacosun, Bytomska 9, Alter Ego pracownia wizerunku, Zygmunta Starego 2, Bea, Zygmunta Starego 12, Bella Salon Fryzjerski, Jasna 31, Biarritz salon fryzjerski, Kochanowskiego 2, Bosko Kosmetologia Medyczna, Zygmunta Starego 31/2, Cosmo Center, Pszczyńska 12, Crazy Head, Ziemowita 8a, Depil Concept, Wrocławska 7, Embellir, Plebańska 8, Este�ca Studio Urody, Mikołowska 7, Este�ca Point / II p., Barlickiego 1, Farma Piękności, Zwycięstwa 44/1, Fryzjerstwo Łukasz Ludwig, Bytomska 11-13, Galatea Centrum Odnowy, Sztabu Powstańczego 6, Galatea Centrum Odnowy, Barlickiego 1, Glamour Day Spa, Kozielska 80, Idealnie Klinika Depilacji, Zygmunta Starego 10, Instytut Komfortu Fizycznego i Urody, Zygmunta Starego 24/a, Instytut Zdrowia i Urody Yasumi, Świętokrzyska 1c, Jakki, Dolnych Wałów 1, Joico Perfect Salon, Nowy Świat 3/1, Kemon, Krupnicza 10, Krzysztof Holewa Instytut Piękna, Mikołowska 7, Lucjan’s Barbershop, Wrocławska 15, Pres�ge, Mikołowska 11, Przystanek Uroda, Ks. Marcina Strzody 3, Salon Filomena, Daszyńskiego 34, Salon Fryzjerski Amalia, Chudoby 5, Salon TOMASZ, Chopina 7a, Sick Boy Barbershop, Toszecka 116B, Studio 11, Jasna 11, Studio Anna Jaremko, Pliszki 22, Studio fryzjerskie Figaro, Wyszyńskiego 12, Studio Fryzjerskie Kinga Napiórkowska, Młyńska 4, Studio Fryzur Bartosz Wolak, Zwycięstwa 49/7, Studio Fryzur Ekspresja, Chudoby 2, Studio Fryzur LUDWIG, Wysoka 6, Studio Fryzur LUDWIG, Zygmunta Starego 10, Studio Jata, Zwycięstwa 32, Trendy Hair Fashion, Krótka 2, Tu� Beauty, Zygmunta Starego 24/2, Vres Med, Studzienna 3/5, Wellness & Medical Ins�tute Victoria Day Spa Luxury, Rynek 3/2, Wilkosz Fryzjerstwo Męskie, Kościuszki 26, ELILAH, Fornalskiej 10, O Mały Włos, Fornalskiej 16, Revolu�on, Żwirki i Wigury 68 SALONY/SKLEPY/BUTIKI Ambiente Bou�que by Mackiewicz, Dworcowa 40, Concept Story, Plebańska 11, Design D10, Dunikowskiego 10, Domino Bu�k, Dworcowa 38, Galeria Wnętrz ReFroma, Pszczyńska 192, Halupczok Kuchnie i Wnętrza, Pszczyńska 192, Kaprys - firany / zasłony, Zwycięstwa 44, Komitywa, Wieczorka 14-16, Kwiaciarnia OLGA & TULI PAN, Studzienna 3/5, Polityka Stanika, Zygmunta Starego 29, Salon NAP, Zygmunta Starego 24, Sanimex Salon Łazienek i Mebli, Łabędzka 24, SixSilver jubiler, Zwycięstwa 1

Kosmetologii Natalia Sudoł, Gen. Berbeckiego 2, Klinika Medycyny Estetycznej INNE - Ikona City, Aleja Przyjaźni 7/1, Kosmo Dental Clinic, pl. Piłsudskiego 9, Laser

Biurowiec FLUOR, Wyszyńskiego 11, Biurowiec KOPERNIK, Toszecka 101, Bank

Skin Care, Nowy Świat 9b, Medical Dent Klinika Stomatologii Rodzinnej, Jasna

Spółdzielczy w Gliwicach, Dworcowa 41, Czary Mary Bawialnia, Pszczyńska

14a/64, Medicus, Lelewela 1/1, MKnails, Białej Bramy 12, Plombex, Raciborska

197, DigiFoto by Kura, Studzienna 3, Dom Pamięci Żydów Górnośląskich, Ks.

17, Poradnia Dietetyczna Dobra Forma, Częstochowska 1/3, Poradnia Psycho-

J. Poniatowskiego 14, Frudzia - Salon Pielęgnacji Zwierząt, Zygmunta Starego

logiczna PARTNER, Wieczorka 22, Radan-Med Przychodnia, Basztowa 3, Salus

12, Future Cars Transport, Daszyńskiego 144, Galeria Sztuki Maria Wójciak,

Poradnia Ortodontyczna, Powstańców Warszawy 3, Saw-Dental Gabinety

Rynek 15, Gizell - Salon Pielęgnacji Zwierząt, Fornalskiej 14 U-2, Gliwicki Klub

Stomatologiczne Rembrandt, Nowy Świat 9c/II, Serafin Clinic, Daszyńskiego

Sportowy „Piast” S.A., Okrzei 20, Gliwicki Teatr Miejski, Nowy Świat 55/57,

34, Stamina Centrum Terapeutyczne, Kilińskiego 6, Stomatologia Szewczyk,

Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna, Podstrefa Gliwice, Kino Amok,

Lekarska 2 KLUBY FITNESS

Dolnych Wałów 3, Lecznica weterynaryjna, Żwirki i Wigury 68, Ogólnopolskie Biuro Tłumaczeń, Wyszyńskiego 12/4, Pracownia Rzeczoznawcy Jubilerskiego,

Pszczyńska 44A, Profi-lingua, Szkoła Języków Obcych, Wyszyńskiego 12, Salon Akademia Zdrowego Wyglądu, Grodowa 7, Club Crea�ve, Kozielska 115, Cross ZPAP / C.H. ARENA, Aleja Jana Nowaka-Jeziorańskiego 1, Stacja Kontroli PoFit HellWood, Pszczyńska 197, Jasna Sport i Rekreacja, Jasna 31, Korty Tenijazdów Ponicki, Chorzowska 50d, Szkoła Języków Obcych Angmen, Wolności sowe Pol. Śląskiej, Akademicka 29, Open Sport, Górnych Wałów 29, Shausha Sport Club, Sosnowa 2, Squash Mania, Kozielska 33a,Stary Hangar Fitness & Wellness Club, Toruńska 1, Tenis Arena, Kozielska 33B, Time4Tenis, Knurowska

154, Zabrze, Szkoła Międzynarodowa, pl. Warszawski 6, Zabrze, Szyb Maciej, Zabrze, Srebrna 6, Willa Caro / Muzeum w Gliwicach, Dolnych Wałów 8a

6, Xtreme fitness, Żwirki i Wigury 66

PRESTIŻ MAGAZYN GLIWICKI

83


84

PRESTIÅ» MAGAZYN GLIWICKI


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.