Notes.na.6.tygodni #80

Page 85

Artur Celiński, „Res Publica Nowa”: Pracowaliśmy w dziesięciu grupach, a ich efekty to blisko setka propozycji i postulatów. W Kongresie najważniejsze jest zaś to, że widzimy miasto jako pewną całość i każda z omawianych przez nas kwestii ma swoje w niej swoje istotne miejsce. Szukamy pomiędzy nimi zależności i rozmawiamy o tym, jak owe fragmenty tworzą tożsamość całości. Warto jednak zauważyć, że bardzo istotne jest to, iż Kongres Ruchów Miejskich wciąż się powiększa — tym razem spotkaliśmy się w gronie prawie dwustu osób z 37 miast. To fenomenalne. Co więcej, wszystkie te osoby przyjechały, aby pomóc polskim miastom. Wkładają swoją wiedzę i doświadczenie w rozwiązywanie wspólnych problemów. Nasze spotkanie nie było festiwalem życzeń, ale pracą nad konkretnym dokumentem rządowym. Nie budowaliśmy utopii, ale stworzyliśmy sposoby radzenia sobie z dzisiejszymi bolączkami naszych miast. Joanna Erbel, Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego, „Magazyn Miasta”, „Krytyka Polityczna”: Kongres Ruchów Miejskich stworzył ogólnopolską sieć, która ma na celu lobbowanie na rzecz zmian w przestrzeni miejskiej. Wykonał pracę, z którą wcześniej nie mieliśmy do czynienia: wniósł na ogólnopolski poziom kwestie, które do tej pory pozostawały wyłącznie na poziomie samorządowym, przez co były postrzegane jako mniej ważne. Stąd też taki, a nie inny kierunek II Kongresu, który zakończył się powołaniem Ministerstwa Miast. Obecnie za miasta jest odpowiedzialne Ministerstwo Rozwoju Regionalnego i miasta jako takie nie są podmiotem. Powołanie nowego ministerstwa jest pokazaniem, że miasta są podmiotami politycznymi i powinny być w taki sposób traktowane. Nie chodzi o rozwój infrastruktury pomiędzy miastami. Dlatego właśnie punktem odniesienia dla Kongresu były Założenia Krajowej Polityki Miejskiej, czyli dokumentu, który ma na celu wyznaczenie kierunków zmian w miastach. Chcemy pokazać, że ta wizja miasta i rozwoju jest niepełna. Nie porusza się w niej kwestii mieszkaniowych czy kultury. Inną sprawą jest dalsze tworzenie sieci i jej wzmacnianie. Na Kongresie było ponad 200 osób z całej Polski, ze 100 organizacji. Co pokazuje, że nie tylko chcemy działać, ale chcemy robić to razem. Nie chcemy stworzyć organizacji, partii, ale po prostu sieć ludzi i organizacji, które będą się nawzajem wspierać. Polska jest o tyle ciekawym krajem — doceniłam to po wyjeździe do Estonii — że mamy 40 milionów osób i bardzo dużo wielkich miast, w których obecnie odbywają się eksperymenty. Jedne walczą o edukację, wprowadzane są częściowe budżety obywatelskie. Drugi Kongres był silniejszym zawirusowaniem całej Polski na poziomie indywidualnych sieci, jednocześnie przeniesieniem tych zdobyczy, pragnień i wyobrażeń na temat lepszego miasta na poziom ogólnopolski. Mówimy: przestańcie nas ignorować! My, mieszkańcy i mieszkanki miasta, jesteśmy większością. Żądamy, aby nie traktować naszej przestrzeni życiowej jako czegoś, co jest marginalne. Hanna Gill-Piątek, Świetlica „Krytyki Politycznej” w Łodzi: Przenosimy postulaty ponad poziom lokalny. Ta praca, którą wykonały grupy robocze, i uwagi, które zostały sformułowane do Założeń Krajowej Polityki Miejskiej, są głosem społecznym, na podstawie którego tworzy się projekt społeczny polityki miejskiej. Drugim obszarem jest budowanie sieci, spotykania, wymienianie doświadczeń. Ludzie wyjeżdżali z kongresu z ogromną siłą. Czuli, że nie są osamotnieni. Nie wiem, czy ten ruch społeczny przeobrazi się w jakąś większą strukturę. Jego siłą jest rozproszenie, drobność. Powstanie Założeń do Krajowej Polityki Miejskiej oznacza, że ktoś zauważył obecność miast. Dotąd było tak, że były ministerstwa od wszystkiego, tylko nie od miast. Nagle w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego stwierdzono, że właśnie tam będzie się realizowało No80 / czytelnia

82—83


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.