Notes.na.6.tygodni #80

Page 151

tacy kompozytorzy jak np. Stockhausen zwracali się w stronę form otwartych i teatralizacji wykonania muzycznego. Czy nie utrudniało mu to konstruowania dychotomii?

W czasach, kiedy Nyman pisał książkę, powszechnie uznawano, że była tylko jedna awangarda — Cage, Stockhausen, Boulez, która prowadziła wewnętrzne polemiki. Nyman widział to inaczej. Była awangarda i scena eksperymentalna, jako odrębne nurty. Jaka jest pozycja muzyki eksperymentalnej i awangardowej dzisiaj?

Awangarda muzyczna rozumiana podręcznikowo jako formacja to zamknięty rozdział historii, natomiast muzyka eksperymentalna formacją nigdy nie była. Czy środowisko akademickie i środowisko twórców muzyki eksperymentalnej, rozumianej w sposób nymanowski, wykluczały się wzajemnie, czy np. to drugie traktowane było jako skupisko podrzędnych kompozytorów? Czy ta identyfikacja polegała na wykluczeniu?

Pewne wizje, idee muzyki, zwłaszcza w Europie, były w uprzywilejowanej sytuacji. Muzyka awangardowa była wtedy wspierana przez fundusze państwowe. Cage poruszał się gdzieś na jej obrzeżach, był tam takim dziwakiem, klaunem. Poza tym należał do dekady Lutosławskiego, czyli był około 10 lat starszy od działających wtedy europejskich muzyków. Czynnik finansowy, kwestia dostępu do środków finansowych na pewno odgrywały jakąś rolę. Kompozytorzy awangardowi generalnie nie mieli źle na Zachodzie. Dlaczego tak było?

Idee muzyki awangardowej sięgały co najmniej lat 20. i zdążyły przełożyć się na porządek instytucjonalny. Poza tym idiom awangardowy był łatwiejszy do zaakceptowania dla decydentów i publiczności. Z punktu widzenia państwa i społeczeństwa muzyka awangardowa jest w pewnym sensie muzyką porządku, a muzyka eksperymentalna jest muzyką chaosu. Ta pierwsza jest muzyką rzeczy, czyli gotowego, zamkniętego dzieła, natomiast eksperyment niekoniecznie polega na partyturze i jest bardziej oparty na procesie.

Jest muzyką nieprzewidywalną, nawet na poziomie symbolicznym. Nam June Paik przyszedł kiedyś na jakiś odczyt Cage’a, oblał go wodą, obciął mu krawat i wyszedł. To pokazuje, że to muzyka niekontrolowana, a więc może prowadzić do aktów agresji, zburzyć porządek społeczny. Jeżeli chodzi o performance Paika, to podobno Cage nie był z niego zadowolony i zastanawiał się, czy aby nie miał złego wpływu na tych młodych. Podobno przestraszył się trochę swojego wpływu.

Cage generalnie był utopistą.

Ale może jednak nie do końca akceptował tak daleko idącą anarchię.

Podejrzewam go o to, że był utopistą na głębszym poziomie. Zakładał, że możliwa jest anarchia bez pierwotnej przemocy. W tym sensie był utopistą. Zatrzymajmy się chwilę przy przemocy. Przypomnijmy sobie o George’u Brechcie, który uznawany jest za pierwszego twórcę event scores, czyli prostych dyspozycji kierowanych do potencjalnego wykonawcy, które rozpoznają brzegowy warunek kompozycji muzycznej jako imperatyw. Tak swoją drogą, wydaje się, że jeśli mielibyśmy mówić o Fluxusie jako oryginalnym nurcie, to Maciunas Maciunasem, No80 / czytelnia

148—149


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.