Wroclife nr 10/2018 (27)

Page 1


2

wroclife.pl Nr 9/2018


wroclife.pl

OD REDAKCJI

ZAMIAST WSTĘPNIAKA Artur Heliak, redaktor naczelny Nie ukrywam, że mam problem z obserwowaniem strategii komunikacyjnych dotyczących stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę, szczególnie w zakresie ich aspektów międzynarodowych. Odnoszę nieodparte wrażenie, że w wielu umysłach może pojawić się semantyczny zlepek skutkujący bezpośrednio przekonaniem, że nasz kraj nie tyle obchodzi jubileusz wyrwania się ze szponów zaborców, co świętuje 100 lat istnienia naszego państwa. A przecież oczywiste jest, że Polska to również wiek XV, XVI czy XVII, nie wspominając już o początkach naszej ponad 1000-letniej historii.

„Wielu dla Polski oddało wszystko, dla nas to zobowiązanie” WYDAWCA

Historii tak niebanalnej, że nie ma pisarza, który byłby w stanie wykoncypować równie barwną, inspirującą, mającą tyle punktów zwrotnych opowieść. Tak prawdziwą, ale równocześnie potrafiącą tak zaskoczyć, wzruszyć, wreszcie nauczyć. Mającą tylu pierwszoplanowych bohaterów. Życzę nam z tej okazji, żebyśmy wszyscy razem zawsze pamiętali, że ta spisana w niezliczonej ilości książek historia to jednocześnie zobowiązanie zadane nam przez tych, których dziś już z nami nie ma. Że wielu z nich oddało dla Polski wszystko. Już zwykła przyzwoitość każe nam pilnować skrupulatnie, by nikt nie był w stanie odebrać nam tego, co przez te wieki, w myśli o naszej państwowości, udało się nam wykreować. Tak kreśląc zamaszyście w teorii, jak i zaświadczając czynem. To konkretny, choć w dużej mierze niematerialny kapitał. Chyba z zazdrości niektórzy nam tego dnia życzą 100 lat. Tym bardziej warto uwierzyć w to, że w tym zakresie możemy dać z siebie więcej. Inspiracji nie zabraknie: krynica, jaką jest nasza historia, pozwala czerpać zeń do woli. WSPÓŁPRACA

Wroclife sp. z o.o. ul. Kwidzyńska 6e, 51-416 Wrocław www.wroclife.pl PREZES ZARZĄDU Artur Heliak artur.heliak@wroclife.pl

Sławomir Czarnecki, Michael Forbes, Hanna Galik, Wojciech Kosek, Adrianna Machalica, Tomasz Matejuk, Marcin Obłoza, Jarosław Obremski, Marek Perzyński, Oliwia Rybiałek, Tomasz Sielicki, Maciej Skwara, Karolina Stachera, Małgorzata Zdziebko-Zięba

ZDJĘCIE OKŁADKOWE Jacek Sutryk FOT. Leszek Kotarba/East News

Felietoniści: Stanisław Szelc, Michał Tekliński

REKLAMA

KOREKTA

reklama@wroclife.pl

Sławomir Gruca

REDAKCJA

GRAFIKA I SKŁAD

redakcja@wroclife.pl

Maciej Kisiel, studiomamyto.pl

REDAKTOR NACZELNY

NAKŁAD

Artur Heliak

10 000 egz.

SEKRETARZ REDAKCJI

HOSTING

Paweł Pluta

Stermedia, www.stermedia.eu Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń ani nie zwraca materiałów niezamówionych. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów.


F E L I E T O N

miastach, gdzie często temperatura kampanii jest najwyższa. Czy jednak można to wiązać z faktem, że wybieramy wójtów, burmistrzów i prezydentów bezpośrednio? Trudno to jednoznacznie stwierdzić. Dużo więcej można już ocenić na polu odpowiedzialności polityków przed wyborcami. Tutaj wybory bezpośrednie są jakościową zmianą. Wyborcy nie tylko mogą wyrazić swoją ocenę pracy burmistrza czy prezydenta w kolejnych wyborach. Mogą też zorganizować referendum odwoławcze. Co prawda takich referendów, szczególnie tych skutecznych, w Polsce wiele nie obserwowaliśmy, lecz sam fakt takiej możliwości mobilizuje wielu sa-

morządowców. Niemniej, jak się okazuje, ocena pracy samorządowców jest zazwyczaj bardzo dobra, gdyż ogromna część wójtów, burmistrzów i prezydentów była wybierana na kolejne kadencje. Bardzo ważnym efektem wyborów bezpośrednich okazuje się też być wzrost niezależności samorządowców. Co prawda, co pewien czas podejmowane są próby ograniczenia tej niezależności, jak choćby w nie w pełni zrealizowanych ostatnich zmianach w kodeksie wyborczym, lecz liczby mówią same za siebie: około 70% prezydentów miast nie należy do żadnej partii politycznej. Wśród wójtów ta statystyka jest jeszcze wyższa. Można zatem stwierdzić, że bezpośrednia elekcja jest dla wyborców czytelna i jasna. Z pewnością takie standardy sprawdziłyby się również na szczeblu centralnym, choćby przez uproszczenie wyborów do Sejmu.

korzyści i awansów, mogę bezkarnie podlizać się Panu Jackowi Sutrykowi, wolą suwerena namaszczonego na prezydenta mojego Wrocławia. Szczerze i bezinteresownie gratuluję Panu tego wyboru! Miałem okazję zamienić z Panem parę słów i odczytuję Go jako spokojnego i kompetentnego urzędnika. Mam nadzieję, że poradzi Pan sobie z kłopotem, jakim dla miasta jest WKS Śląsk, dla żartu zwany drużyną piłkarską. Kiedyś, w słusznie minionej epoce, nasi koszykarze seryjnie zdobywali mistrzostwa Polski, siatkarze z kwitkiem odsyłali rywali, bokserzy lali (przepraszam za kolokwializm) kolegów z branży na międzynarodowych imprezach. A wioślarze, kolarze? Łza się w oku kręci.

Wykorzystując okazję, zwracam się również z uprzejmą prośbą o rozwiązanie problemu parkowania w ścisłym centrum miasta, podjęcia walki z „artystami” bezkarnie zapaskudzającymi elewacje zabytkowych obiektów i wszechwładnym, poweekendowym brudem. Może uda się zdyscyplinować niektórych (podkreślam: niektórych) rowerzystów poruszających się po przejściach dla pieszych, nierzadko na czerwonym świetle, oraz ryczących nocami motocyklistów. Mam nadzieję, że podejmie się także stanowczą walkę ze szczurami, których populacja dawno przekroczyła granice bezpieczeństwa i już nawet w biały dzień spacerują po podwórkach i ulicach. Nawiasem mówiąc, zdaniem fachowych szczurobójców, te skądinąd urocze futrzaki na proponowane im trutki dawno już nie reagują. Marzy mi się też większa ilość koszy na śmieci, ale tu już się chyba posunąłem za daleko. Cholera, może jednak warto trochę poczekać z tym „Taborem do nieba”...

WYBÓR BEZPOŚREDNI MICHAŁ TEKLIŃSKI,

autor bloga miastowspolne.pl

Bezpośrednie wybory organów wykonawczych w gminach wiejskich i miejskich obowiązują od roku 2002. Jak od tego czasu zmieniał się polski samorząd? Pierwszym elementem analizy mogłaby być frekwencja wyborcza. We wszystkich (z jednym wyjątkiem) elekcjach lokalnych po 1990 roku frekwencja wynosiła powyżej 40% (poza niechlubnym rokiem 1994). Co ciekawe, pierwsze wybory bezpośrednie w 2002 roku to nieznaczny spadek udziału wyborców, ale już wybory w 2006, 2010, 2014 i 2018 to kolejne wzrosty, aż do rekordowych ponad 50% w ostatnich wyborach. Najlepsze wyniki notowane są w dużych

NO I PO... STANISŁAW SZELC,

felietonista, satyryk, członek kabaretu Elita

Mam tak zwaną niezachwianą pewność, że w moim bujnym życiu nic wielkiego mnie nie czeka poza w miarę ckliwym pożegnaniem z towarzyszeniem orkiestry moich ulubionych harmonistów z Brochowa, którzy po raz ostatni zagrają wówczas melodię z filmu „Tabor idzie do nieba”. Zresztą w niebie zagoszczę na chwilę tylko, gdyż tamtejszy urząd emigracyjny, zorientowawszy się, kogo im podstępnie podesłano, błyskawicznie odeśle mnie do diabła. Fakt ten niespecjalnie mnie martwi, ponieważ w miejscu docelowego pobytu spotkam np. Woltera, Giordano Bruno, Michaiła Bułhakowa, piękną cesarzową Messalinę i ukochanego przeze mnie Witkacego. Nie spodziewając się zatem żadnych

4

wroclife.pl Nr 10/2018


SPIS TREŚCI

Rowerowe czarne punkty

N A S Z E

M I A S T O

6

Kim jest nowy prezydent Wrocławia TOMASZ MATEJUK

12

Z wizytą na wrocławskiej komendzie HANNA GALIK

16

Na Oporowską trafiłbym z zamkniętymi oczami ZUZANNA KUCZYŃSKA

20

20

Rowerowe czarne punkty ADRIANNA MACHALICA

22

Czeskimi śladami po Wrocławiu MARCIN OBŁOZA

26

Mosty prowadzące w przyszłość KAROLINA STACHERA

30

Czyj ten Śląsk? Czyje to miasto?

Czyj ten Śląsk?

WOJCIECH KOSEK

30

M I E S Z K A Ć

33

W E

W R O C Ł A W I U

Co oznacza wysoki standard mieszkania

Kobiety rządzą

KAMILA AUGUSTYN

K A R I E R A

34

I

B I Z N E S

Kobiety rządzą w tym mieście EDY TA SAMBORSKA

34

36

Ryba psuje się od głowy EWA GOMUŁKA

C Z A S

W O L N Y

38

Roller derby. Siła jest w kobietach

Roller derby

MAŁGORZATA ZDZIEBKO-ZIĘBA

42

38

Wyjątkowy weekend w Zajezdni PAWEŁ PLUTA

44

Z Wrocławia na weekend: Praga ADRIANNA MACHALICA

wroclife.pl Nr 10/2018

5


FOT. MATERIAŁY PRASOWE

TOMASZ MATEJUK

KIM JEST

NOWY PREZYDENT

To był nokaut. Przedwyborcze sondaże wskazywały, że walka o prezydenturę we Wrocławiu rozstrzygnie się dopiero w drugiej turze wyborów samorządowych. Tymczasem okazało się, że dogrywka nie będzie konieczna. Niemal 130 tysięcy mieszkańców stolicy Dolnego Śląska postawiło bowiem krzyżyk przy nazwisku Jacka Sutryka, co przełożyło się na 50,20% wszystkich głosów. Najpoważniejsza rywalka kandydata Koalicji Obywatelskiej (Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej), Mirosława Stachowiak-Różecka z Prawa i Sprawiedliwości, zdobyła o niespełna 60 tys. głosów mniej. Sam Sutryk podkreśla, że nie spodziewał się aż tak dobrego wyniku i zwycięstwa już w pierwszej turze.

6

wroclife.pl Nr 10/2018

N A S Z E

Ma 40 lat i przez najbliższą dekadę chce rządzić w stolicy Dolnego Śląska. Jacek Sutryk, nowy prezydent Wrocławia, w drugiej połowie listopada przejmie schedę po Rafale Dutkiewiczu.

M I A S T O

WROCŁAWIA

– Chciałbym, żeby moja prezydentura była bliżej ludzi, żeby była prezydenturą codziennych, społecznych spraw – mówi Jacek Sutryk.


N A S Z E

„NIE MÓGŁBYM ŻYĆ NIGDZIE INDZIEJ”

„BĘDZIE NAJLEPSZYM PREZYDENTEM W HISTORII”

Nowy prezydent stolicy Dolnego Śląska urodził się we Wrocławiu w 1978 roku. – To miasto moich rodziców, mojej babci i dziadka. Wszystko, co dla mnie ważne, wydarzyło się właśnie tutaj. Tu przeżyłem cudowne dzieciństwo, otoczony ciepłem i miłością, tu zapalczywie doświadczałem młodości oraz wreszcie dojrzałem jako mężczyzna i jako człowiek. Wrocław mnie ukształtował, noszę go w sobie. Nie mógłbym żyć nigdzie indziej. To moje miejsce – podkreśla Jacek Sutryk.

Jak wspomina, decyzję o starcie w wyborach prezydenckich podjął już na początku 2017 roku, po tym jak Rafał Dutkiewicz ogłosił, że nie będzie ubiegał się o kolejną kadencję.

– Socjologia przygotowała mnie do tego, bym już jako urzędnik sięgał po profesjonalne metody diagnozowania tego, co „boli” mieszkańców. Znając odpowiedzi na te pytania, wiem, na czym trzeba się skupić w planowaniu i szukaniu rozwiązań. Ale jako socjolog wiem też, że nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu. Każda wspólnota musi być oparta na relacjach i dialogu. Dlatego od zawsze spotykałem się z ludźmi, spotykam się nadal oraz nie zamierzam z tych spotkań zrezygnować w przyszłości – zaznacza Sutryk.

Potem wokół jego osoby zbudowała się szersza koalicja – poparły go m.in. Platforma Obywatelska i .Nowoczesna, mimo że pierwotnie obie partie miały innych kandydatów na prezydenta Wrocławia (PO – najpierw prof. Alicję Chybicką, potem Kazimierza Michała Ujazdowskiego, a .Nowoczesna – Michała Jarosa). Kampanię wyborczą zaczął wcześnie, a zdaniem niektórych nawet zbyt wcześnie. Głośno było o billboardach z jego

wizerunkiem, które pojawiły się – w ramach akcji „Wrocław dziękuje” – w naszym mieście jeszcze zanim poznaliśmy termin wyborów samorządowych. Nie obyło się bez potknięć także w trakcie właściwej kampanii. Fala krytyki wylała się na Sutryka i jego sztab za odmowę udziału w przedwyborczej debacie zorganizowanej przez TOK FM, mimo że dwa dni wcześniej sam kandydat deklarował gotowość do takich debat. Zarzucano mu też wykorzystywanie dyrektorskiego stanowiska w magistracie do promowania własnej osoby. W połowie września Jacek Sutryk poszedł więc na urlop, a do pracy wrócił tuż po wyborach. Choć oficjalnie był kandydatem na prezydenta Koalicji Obywatelskiej, we Wrocławiu wszyscy wiedzą, że na swojego następcę namaścił go ustępujący ze stanowiska po 16 latach Rafał Dutkiewicz, który tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów stwierdził: Jacek Sutryk będzie bardzo dobrym, najlepszym w historii prezydentem naszego miasta.

FOT. MATERIAŁY PRASOWE

Jest absolwentem socjologii na Uniwersytecie Wrocławskim i doktorantem Kolegium Ekonomiczno-Społecznego Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Wykładał w stołecznej Wyższej Szkole Pedagogicznej. Przewodniczył Radzie Pomocy Społecznej, był też dyrektorem Wspólnoty Roboczej Związków Organizacji Socjalnych w Warszawie.

– Wówczas zrodziła się we mnie myśl, czy nie wziąć większej odpowiedzialności za to miasto. I od tej myśli zaczęły się rozmowy, a Rafał Dutkiewicz wspierał mnie od samego początku – mówił na antenie Radia Wrocław.

M I A S T O

Zanim trafił do wrocławskiego urzędu miejskiego, przez 5 lat był dyrektorem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, a od listopada 2011 roku szefował Departamentowi Spraw Społecznych w magistracie. Tam odpowiadał m.in. za współpracę z organizacjami pozarządowymi, zdrowie, pomoc społeczną, sport i rekreację.

wroclife.pl Nr 10/2018

7


N A S Z E

M I A S T O

„WROCŁAW NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI” Sutryk niejednokrotnie zapowiadał, że ma wizję rozwoju Wrocławia na najbliższe 10 lat. Czyli że chce rządzić przez co najmniej dwie najbliższe, 5-letnie kadencje. – Chciałbym, żebyśmy za 10 lat żyli w mieście dobrze zorganizowanej komunikacji publicznej. W mieście czystym, w którym nie ma smogu i w którym mamy dużo terenów zielonych. W mieście, w którym budujemy wspólnotę i w którym jesteśmy ze sobą połączeni. W mieście europejskim, z którego jesteśmy absolutnie dumni. W mieście, do którego przyjeżdżają turyści, ale też nowi mieszkańcy – podkreślał na antenie Radia Wrocław. Zapytany przez nas, czym jego prezydentura będzie różnić się od prezydentury Rafała Dutkiewicza, odpowiada: Każda prezydentura jest inna, każda jest na swój sposób autorska. Chciałbym, żeby moja prezydentura była bliżej ludzi, żeby była prezydenturą codziennych, społecznych spraw.

Sutryk podkreśla, że myśli o zrównoważonym rozwoju miasta. – Chciałbym, żeby właśnie tak wyglądała ta najbliższa kadencja. W sposób szczególny zależy mi na wrocławskich osiedlach. To Wrocław na wyciągnięcie ręki, o którym bardzo często mówię. Wrocław, w którym codzienny komfort życia rośnie. Na tym będę się skupiał – zapowiada. „BĘDZIEMY BACZNIE SIĘ PRZYGLĄDAĆ” Z tych zapowiedzi cieszą się osiedlowi radni, ale i podkreślają, że nowemu prezydentowi zamierzają patrzeć na ręce. – Rzeczywiście, Jacek Sutryk przed wyborami obiecywał większe kompetencje i większe budżety dla rad osiedli. Mam nadzieję, że dotrzyma słowa. Będę bacznie obserwował postępy w pracach nad reformą rad osiedli, tym bardziej że od początku uczestniczę w konsultacjach nad tzw. Nową Konstytucją Osiedli. Z całą pewnością ważne inwestycje osiedlowe powinny być konsultowane ze społecznością lokalną, a w tej chwili to się nie dzieje – komentuje Grzegorz Maślanka, przewodniczący zarządu Osiedla Karłowice-Różanka. FOT. MATERIAŁY PRASOWE – Socjologia przygotowała mnie do tego, bym już jako urzędnik sięgał po profesjonalne metody diagnozowania tego, co ‚‚boli’’ mieszkańców.

8

wroclife.pl Nr 10/2018

Jak podkreśla, przed nowym prezydentem stoi bardzo dużo wyzwań, ponieważ Wrocław jest zaniedbany w wielu dziedzinach. – Należy wykonać remonty wielu dróg, torowisk i chodników. Ważne jest, aby przeprowadził skuteczną walkę ze smogiem. Jest pilna potrzeba budowy nowego zespołu szkolno-przedszkolnego na Lipie Piotrowskiej. Jednym z priorytetów powinna być budowa północnego odcinka Obwodnicy Śródmiejskiej. Trzeba też pochylić się nad problemami osiedli peryferyjnych, takich jak Kłokoczyce, gdzie mieszkańcy nie mają ani kanalizacji, ani chodników, ani oświetlenia, ani jednego placu zabaw – wylicza Maślanka. Również Piotr Szymański, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, przyznaje, że przed nowym prezydentem stoją niełatwe zadania. – To likwidacja pieców w mieszkaniach komunalnych, kontynuacja rowerowej rewolucji, skok jakościowy w funkcjonowaniu transportu zbiorowego – nowe trasy tramwajowe i częstsze kursy czy wreszcie tak powszechnie wnioskowane przez rady osiedli remonty chodników i lokalne inwestycje w centra aktywności – wyjaśnia Szymański. I dodaje: Życzymy panu Sutrykowi i nowym władzom Wrocławia tego, by sprostali tym wyzwaniom i żeby w tej kadencji planowanie miasta po wrocławsku mogło zacząć kojarzyć się ze zrównoważonym rozwojem, tworzeniem kompaktowych i kompletnych funkcjonalnie osiedli oraz przyjaznych dla człowieka przestrzeni publicznych. Jak zaznacza Szymański, sukcesy nowych władz będą sukcesami nas wszystkich, a porażki – porażkami nas wszystkich. – Dlatego nie oceniamy a priori, jakim prezydentem będzie Jacek Sutryk. Będziemy przyglądać się jego decyzjom i tak jak dotychczas chwalić to, co warto chwalić, krytykować złe decyzje oraz proponować nowe koncepcje i rozwiązania – dodaje prezes TUMW.


M I A S T O

FOT. MATERIAŁY PRASOWE

N A S Z E

– Wrocław to miasto moich rodziców, mojej babci i dziadka. Wszystko, co dla mnie ważne, wydarzyło się właśnie tutaj.

„WYBIĆ SIĘ NA NIEZALEŻNOŚĆ”

– Z pewnością jego sukces jest także udziałem partii, które go poparły, więc to „wybicie się na niepodległość” może być bolesne i kosztowne, ale chcę wierzyć, że nie były to tylko czcze obietnice na czas kampanii – mówi Obara-Kowalska.

Piotr Uhle, radny miejski Koalicji Obywatelskiej, który zanotował świetny wynik w swoim okręgu wyborczym (zagłosowało na niego ponad 7,5 tys. wrocławian), wierzy, że Wrocław Jacka Sutryka będzie miastem silnym wobec silnych i wrażliwym wobec tych, którzy potrzebują wsparcia. – Najsilniejszą stroną prezydenta elekta jest to, że potrafi nie tylko słuchać, ale też słyszeć mieszkańców. Spodziewam się, że najbliższe 5 lat pełne będzie dyskusji, często trudnych. Ale to właśnie ten czas zdecyduje o kierunkach rozwoju miasta na dekady, dlatego słuch społeczny będzie bardzo użyteczny – zaznacza Uhle.

Jak podkreśla, zaletą Sutryka jest z pewnością znajomość miasta wynikająca z dotychczasowej pracy w urzędzie. – Ale ta wieloletnia praca w strukturach urzędu może być i kulą u nogi. Trudno bowiem nagle zyskać świeże spojrzenie na proces, którego się było częścią. Liczę też na to, że Jacek Sutryk dostrzeże zauważane przez mieszkańców patologie w zarządzaniu miastem i funkcjonowaniu urzędników oraz będzie na tyle silny, aby wykorzenić te wieloletnie zaszłości – zaznacza Katarzyna Obara-Kowalska.

Jak podkreśla, za wcześnie jest, by mówić o wadach prezydenta Sutryka. – Rozmawiamy przecież chwilę po jego wygranej w pierwszej turze wyborów! Jesteśmy u progu kompletnego przewartościowania systemu wsparcia Unii Europejskiej. To zbyt ważny moment dla rozwoju miasta, byśmy popełnili błędy. Nie ma ludzi idealnych: prezydentów, radnych, urzędników, aktywistów, ale właśnie dlatego najważniejsze jest, żebyśmy do pracy zasiadali wspólnie – podkreśla Uhle.

Katarzyna Obara-Kowalska, która w wyborach prezydenta Wrocławia zanotowała trzeci najlepszy wynik (na kandydatkę Bezpartyjnego Wrocławia zagłosowało 7,38% wyborców), ma nadzieję, że Jacek Sutryk przede wszystkim zrealizuje deklaracje dotyczące niezależności w zarządzaniu miastem.

Marcin Krzyżanowski z Prawa i Sprawiedliwości, który w poprzedniej kadencji był miejskim radnym, a teraz dostał się do sejmiku Dolnego Śląska, tłumaczy, że bez wątpienia Jacek Sutryk będzie prezydentem przywiązującym dużą uwagę do swojego wizerunku. – Z wypowiedzi modystek wynika, że zna się na modzie, a z jego wypowiedzi widać, że zna się również na butach. Jego atutem jest sprawność marketingowa. Będąc odpowiedzialny w mieście za sprawy społeczne, zapewne zna tę problematykę, choć do tej pory ze skutecznością bywało różnie. Główna słabość to brak własnego zaplecza i zależność od wspierających go partii politycznych. Obawiam się, że nie ma doświadczenia i charakteru, żeby wybić się na niezależność. Zresztą sam Grzegorz Schetyna powiedział o nim, że ma duże doświadczenie urzędnicze, tyle że nie ma to nic wspólnego z formatem prezydenta – mówi Krzyżanowski. „OBIECAĆ ŁATWIEJ NIŻ ZROBIĆ” Jak tłumaczy Katarzyna Obara-Kowalska, wyzwania nowy prezydent określił sobie właściwie sam na kilkanaście dni przed wyborami w swoim niemal go-

wroclife.pl Nr 10/2018

9


N A S Z E

M I A S T O

dzinnym wystąpieniu programowym, które zasięgiem spraw do naprawienia przyprawiało o zawrót głowy i nie dawało najlepszego świadectwa poprzednikowi.

gą sfinansować zmiany na lepsze, jak na przykład dofinansowany przez Komisję Europejską program parków kieszonkowych „Grow Green” – wylicza Uhle.

– Obiecać jednak łatwiej niż zrobić. Do tego dochodzi z pewnością świadomość obywatelskiego, bezpartyjnego środowiska, które wyraźnie dało o sobie znać w tych wyborach i na pewno nie pozwoli, aby „mushroom management” był dominującą formą zarządzania w mieście, bo jedno jest pewne: świadomość obywatelska nie dotyczy tylko obowiązku pójścia na wybory, ale także – jeśli nie przede wszystkim – kontrolowania i rozliczania władz z działań na bieżąco, nie tylko co 5 lat – mówi Obara-Kowalska.

Jak tłumaczy radny, osobną sprawą jest wypracowanie standardów remontów zabytkowych kamienic, by pod warstwą styropianu nie ginął historyczny charakter stuletnich kamienic. – Równolegle muszą toczyć się prace nad rozwojem programów antysmogowych. Powinniśmy jeszcze szerzej otworzyć możliwości wymiany pieców dla osób o niższych dochodach i wspierać termomodernizację. Zupełnie odrębną dziedziną jest transport zbiorowy i stan kluczowej infrastruktury – przede wszystkim torowisk i ulic nadal pokrytych poniemiecką kostką – dodaje Piotr Uhle.

Zdaniem Piotra Uhle, najważniejszym wyzwaniem w najbliższych latach jest rewitalizacja. – Liczę na to, że szybko usiądziemy na nowo do prac nad Gminnym Planem Rewitalizacji, by uruchomić nowe możliwości dla przywrócenia dawnego blasku śródmiejskim osiedlom. Powinniśmy również możliwie aktywnie szukać środków zewnętrznych, które pomo-

Również Marcin Krzyżanowski podkreśla, że przed nowym prezydentem stoją duże wyzwania. – Problem smogu, komunikacji publicznej, problem brakujących szkół, przedszkoli i żłobków. Większością z tych spraw się nie zajmował. Zobaczymy, jak sobie poradzi – dodaje radny PiS. FOT. MATERIAŁY PRASOWE – Chciałbym nadal startować w półmaratonie. Mam już za sobą dwa, ale moim marzeniem jest przebiec maraton wrocławski.

10 wroclife.pl Nr 10/2018

„PRZEBIEC WROCŁAWSKI MARATON” Jednak nie samą pracą człowiek – nawet prezydent Wrocławia – żyje. Na nasze pytanie, jak spędza wolny czas, Jacek Sutryk odpowiada bez wahania: na sportowo. – Sport to istotny element mojego życia. To daje mi energię, której tak dużo potrzebuję do codziennych obowiązków. Sport zawsze dla mnie był, jest i będzie odskocznią, która pozwala choć na moment zapomnieć o wielu sprawach – tłumaczy. To przede wszystkim rower, ale także bieganie czy pływanie. – W zimie jeżdżę na nartach. Latem uprawiam żeglarstwo śródlądowe na Mazurach, już od wielu lat z moimi przyjaciółmi. Gram też w tenisa. Gdy jesteśmy aktywni sportowo, nabieramy dystansu i to poprawia nasz ogólny dobrostan psychiczny. Nie zamierzam z tego rezygnować – mówi. Sutryka, jeszcze jako dyrektora Departamentu Spraw Społecznych, można było spotkać na trasie wrocławskiego, nocnego półmaratonu. – Chciałbym nadal startować w półmaratonie. Mam już za sobą dwa, ale moim marzeniem jest przebiec maraton wrocławski. Wszystko przede mną, ale do tego trzeba się porządnie przygotować. To już nie są żarty. Jak będę miał czas, możliwość i dobrze się przygotuję, wówczas pobiegnę – zapowiada. Jak dodaje, zawsze potrafił tak poukładać swój grafik, by znaleźć czas na sport. – Myślę, że również teraz uda mi się pogodzić obowiązki zawodowe z aktywnością fizyczną – podkreśla. Jacek Sutryk jest także kibicem wrocławskich żużlowców, siatkarek i koszykarek. A co poza sportem? – Uwielbiam spotkania z rodziną i przyjaciółmi. Szanuję cudzą prywatność i tego wymagam od innych. U ludzi cenię poczucie humoru i dotrzymywanie słowa. Te cechy staram się również pielęgnować w sobie – zaznacza nowy prezydent naszego miasta.


wroclife.pl Nr 10/2018

11


FOT. DANIEL TAFJORD

HANNA GALIK

Z WIZYTĄ NA WROCŁAWSKIEJ

Nasze spotkanie z wrocławską policją rozpoczynamy w siedzibie wrocławskich przewodników psów służbowych. Ich baza mieści się przy ulicy Połbina. Po terenie jednostki oprowadza nas starszy sierżant Dariusz Rajski, asystent do spraw prasowo-informacyjnych wrocławskiej policji. Budynki, choć z zewnątrz nie przypominają służbowej siedziby, są pilnie strzeżonymi obiektami, dostępnymi tylko dla upoważnionych osób. Właściwa, a zarazem najciekawsza ich część jest niewidoczna dla przechodniów. Droga biegnąca wzdłuż budynku wiedzie do placu, na którym ujrzeć można kilkadziesiąt policyjnych wozów. Pośród pojazdów, które zobaczyć można na co dzień na wrocławskich ulicach,

12 wroclife.pl Nr 10/2018

N A S Z E

Czym dysponują wrocławscy policjanci? Jak wygląda typowy dzień policjanta? Na czym polega praca ze zwierzętami? O służbie na komendach przy ul. Połbina oraz na Sołtysowicach opowiedzieli nam wrocławscy funkcjonariusze.

M I A S T O

KOMENDZIE


N A S Z E

SIEDZIBA NAJMNIEJSZYCH POLICJANTÓW Budynki Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, zlokalizowane przy ul. Połbina 1, to wątkowy punkt na mapie policyjnych miejsc w stolicy Dolnego Śląska. Są one przeznaczone dla „czworonożnych stróżów prawa”, czyli psów, a także ich opiekunów. – We wrocławskiej policji służy łącznie 18 psów. Są to owczarki niemieckie szkolone do wyszukiwania zapachów narkotyków, materiałów wybuchowych czy zwłok, a także psy patrolowo-tropiące – mówi Dariusz Rajski. Opiekę nad zwierzętami sprawuje 14 trenerów. Jednym z nich jest sierżant sztabowa Anna Stępień, której w akcjach towarzyszy pies Buddy (patrolowo-tropiący). Psy kilka razy w tygodniu odbywają trening pod czujnym okiem swoich trenerów na specjalnym placu. A jak wygląda dzień z policyjnym czworonogiem? – Rano pies musi być odpowiednio przygotowany do służby: trzeba go wyprowadzić, musi się wybiegać i rozluźnić. Następnie szybkie ćwiczenia z posłuszeństwa. Wsadzamy psa do radiowozu, wyjeżdżamy i czekamy na zdarzenia – wyjaśnia sierżant Anna Stępień.

Choć pogoda nie sprzyja, sierżant Stępień oraz Buddy zdają się być niewzruszeni – policjantka i jej psi czworonogi partner muszą być gotowi do działania bez względu na aurę i porę dnia. Między policjantką a zwierzęciem widać silną więź. Pies posłusznie przechodzi po równoważni i po chwili siada przy swojej opiekunce. Zwierzę pracujące w policji nieustannie czuwa, nawet jeżeli nie jest już na służbie. Buddy, słysząc szczekanie pozostałych psów, zachowuje spokój i pozostaje przy swojej trenerce. Jeżeli nie usłyszy polecenia, nie wykona żadnego ruchu. – Pies ma za zadanie bronić mnie jako przewodnika. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że robi w policji robotę 5 ludzi. Zwierzę jest szkolone na komendy i na nie reaguje. Jeżeli zajdzie potrzeba, może ugryźć. Jako przewodnik mam za zadanie mieć takie panowanie nad psem, aby go odwołać – mówi Anna Stępień. Zwierzęta w policji to bezcenni członkowie grupy, jak i przyjaciele. Dzięki odpowiedniemu treningowi i przygo-

towaniu pies może stać się tak samo skuteczny, a nawet w niektórych sytuacjach skuteczniejszy od człowieka. PSI MISTRZ POLSKI W budynku przy ul. Połbina dominują miejsca służące zwierzętom, choć nie są one jedyne: z placu ćwiczeniowego przechodzimy do małego pokoju w budynku obok, w którym uwagę przykuwają półki uginające się pod ciężarem licznych nagród oraz pucharów. O sukcesach wrocławskich policjantów przewodników opowiada nam aspirant sztabowy i kierownik ogniwa przewodników psów służbowych Dariusz Malinowski. – W 2017 roku pies Rossi wraz z przewodnikiem zdobyli pierwsze miejsce na międzynarodowych zawodach w Czechach. Kilka miesięcy po sukcesie za granicą udało się go powtórzyć już w kraju. Rossi zajęła pierwsze miejsce w kynologicznych mistrzostwach Polski. Każdy kraj ma inny program szkoleniowy. Czy to policja słowacka, czy czeska, tryb szkolenia jest inny. Rossi to pies wyszkolony i utalentowany. Zapowiada się, że w następnych latach nadal będzie zdobywał trofea i medale,

FOT. REDAKCJA

jeden jest wyjątkowy. Wyjeżdża tylko na najpoważniejsze akcje poszukiwawcze. Pojazdem tym podróżują policyjne psy szkolone do wyszukiwania zapachów. Różni się nie tylko wyglądem zewnętrznym, ale i tym, co jest w środku: specjalny wóz przypominający furgonetkę ma 6 wbudowanych komór przeznaczonych do przewozu zwierząt. Klimatyzacja zapewnia zwierzętom komfortowy przejazd na miejsce akcji, a specjalne kojce zapewniają bezpieczeństwo w czasie transportu. Niestety, nie mamy okazji zobaczyć, jak wygląda przejazd psów na miejsce zdarzenia, jednak w siedzibie policji przy ul. Połbina czeka nas jeszcze wiele ciekawych miejsc i osób.

M I A S T O

Sierżant sztabowa Anna Stępień, której w akcjach towarzyszy pies patrolowo-tropiący – Buddy.

wroclife.pl Nr 10/2018

13


N A S Z E

M I A S T O

a także w codziennej służbie pomagał wrocławianom w zapewnieniu bezpieczeństwa – wyjaśnia Dariusz Malinowski. Rossi, która przez cały nasz pobyt przebywa na wybiegu, nie reaguje na żaden dźwięk bądź ruch z naszej strony. – To nie jest pies patrolowo-tropiący, to sunia na materiały wybuchowe. Szuka przewodnika i wie, że nie ma żadnego zagrożenia – dodaje Dariusz Malinowski. Psy biorące udział w poszukiwaniu materiałów wybuchowych muszą odznaczać się wyjątkowym opanowaniem i spokojem. Rossi wykorzystuje swoje umiejętności nie tylko w konkursach, ale przede wszystkim w codziennej służbie. CODZIENNOŚĆ WROCŁAWSKICH POLICJANTÓW Po spotkaniu z przewodnikami i ich podopiecznymi kolejnym punktem jest wizyta na komendzie miejskiej przy ul. Sołtysowickiej 21. Jest godzina 14, udaje nam się zdążyć na odprawę służbową. W zebraniu uczestniczy ponad 20 policjantów wraz z dwoma przełożonymi. Takich odpraw na terenie miasta odbywa się kilkadziesiąt dziennie.

– Przed każdym wyjazdem patrolu na miasto policjanci są odprawiani przez swojego przełożonego. Dowiadują się, na co zwrócić uwagę, jakie były zdarzenia kryminalne poprzedniej doby, jakie są zadania dla ich służby. Po odprawie wyjeżdżają na miasto – wyjaśnia Dariusz Rajski. Z czym najczęściej mają do czynienia? – Policjanci obsługują zdarzenia wpływające na numery 997 oraz 112, a także podejmują własne interwencje, jeśli zauważą jakiekolwiek naruszenie przepisów lub jeśli ktoś potrzebuje pomocy. Katalog spraw, z którymi mają do czynienia, jest bardzo różnorodny. Jeżdżą na wszystkie zdarzenia, z którymi zgłaszają się mieszkańcy miasta i powiatu. Zatrzymywania najczęściej dokonywane są w związku z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu, sytuacjami związanymi z posiadaniem środków zabronionych bądź kradzieżami – mówi Dariusz Rajski. W trakcie takiego spotkania następuje również podsumowanie minionej doby i wszystkich zgłoszeń oraz akcji policyjnych. Odprawę prowadzi zastępca naczelnika wydziału podkomisarz Rafał Jaszczykiewicz. W sali, w której przebywamy, na ścianie wisi ogromna mapa Wro-

cławia podzielona na kilkanaście części. Są to tak zwane sektory. – Wrocław jest podzielony między komisariaty policji. Każdy odpowiada za swój rejon służbowy, konkretne ulice. Komisariaty obsługują zdarzenia w tych częściach, za które odpowiadają, ale w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia ludzkiego reaguje patrol, który jest najbliżej – informuje Dariusz Rajski. Odprawa odbywa się w każdej z jednostek kilka razy dziennie. Policjanci wyjeżdżają na ośmiogodzinne patrole, w trakcie których monitorują miasto oraz reagują na bieżące zdarzenia. Służba oraz dyżury funkcjonariuszy uporządkowane są tak, aby w ciągu doby nie było żadnej luki między zmianami. – Funkcjonariusze cały czas pełnią służbę, 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Liczba policjantów jest zawsze taka, aby mogła zapewnić maksymalne bezpieczeństwo mieszkańcom Wrocławia. Naczelnicy wydziałów tak układają służbę, aby każdy, kto potrzebuje pomocy, mógł, dzwoniąc na policję, tę pomoc otrzymać – zapewnia Dariusz Rajski.

FOT. REDAKCJA

Wrocławscy policjanci w ciągu miesiąca podejmują około 10 tysięcy różnego rodzaju interwencji – dziennie jest ich ponad 300. Najwięcej zgłoszeń policjanci otrzymują w weekendy. Są to przeróżne sprawy: od zdarzeń drogowych przez naruszanie ładu i porządku publicznego, po najbardziej poważne, jak zatrzymywanie sprawców przestępstw na gorącym uczynku. Policjanci, którzy właśnie wyjeżdżają na służbę, swoją pracę zakończą dopiero po godz. 22. CO SKRYWA WYDZIAŁ TECHNIKI KRYMINALISTYCZNEJ Na komendzie na Sołtysowicach mieści się wydział techniki kryminalistycznej wrocławskiej policji. Przez kilkadziesiąt minut mamy okazję podejrzeć pracę policjantów, którzy zajmują się zabezpie-

14 wroclife.pl Nr 10/2018


N A S Z E

czaniem oraz zbieraniem śladów na miejscach zbrodni. Ogromne stoły zastawione są przeróżnymi narzędziami, z których korzystają na co dzień technicy kryminalnistyczni. Jednym z tego typu policjantów we Wrocławiu jest Zbigniew Michalak. W sali, w której się znajdujemy, naszą uwagę przykuwa czarna walizka, w której schowane są wszystkie narzędzia i przedmioty, z których korzysta nasz rozmówca. – Teczka wielozakresowa do działań zawiera w sobie m.in. folię podłoża, na której możemy zabezpieczyć materiał ujawniony na miejscu zdarzenia, oraz narzędzia, które pomagają nam wizualizować ślad. Jeżeli mówimy o klasycznych metodach daktyloskopijnych, najczęściej używam proszków wszelkiego rodzaju o różnej kolorystyce oraz pędzli do nakładania ich. Pędzle można podzielić na magnetyczne, które współdziałają z proszkami ferromagnetycznymi, na pędzle wykonane z włókien sztucznych, szklanych, a także

na pędzle wykonane z sierści lub włosów borsuka czy wiewiórki – wyjaśnia. W zależności od sytuacji do pracy używa się różnych proszków; o tym decyduje powierzchnia, z której zbiera się ślad, jego faktura, kolor. – Jeżeli chcemy uzyskać jednolity lub czytelny rysunek wzoru linii papilarnych na kolorowym banknocie, na przykład zielonym, użyjemy koloru, który nie występuje w podłożu. Może to być na przykład różowy lub czerwony – dodaje Zbigniew Michalak. Policjanci na miejscu zbrodni zbierają odciski palców, które przed przeniesieniem na folię są jeszcze dodatkowo fotografowane. Następnie w ich identyfikacji pomaga system Morpho Touch. – System ten jest wykorzystywany przez policję; to takie małe urządzenie elektroniczne, wielkości smartfona, do którego przykładamy palec i na podstawie odcisku jesteśmy w stanie zidentyfikować osobę – mówi.

M I A S T O

O tym, jak działa skaner zbierający linie papilarne, mogliśmy się przekonać na własnej skórze – policjanci z komendy przy ulicy Sołtysowickiej dysponują specjalną maszyną do badania odcisków. Urządzenie wygląda jak metalowa szafka ze szklanym pulpitem. Palce umieszcza się na jej powierzchni, a skaner przekazuje informacje do komputera, na którego ekranie wyświetlają się ślady. Dodatkowo policja posiada również urządzenie do wykonywania zdjęć do kartoteki. Osoba podejrzana siada na krześle, a trzy kamery umieszczone naprzeciwko twarzy oraz po jej lewej i prawej stronie wykonują jednocześnie zdjęcia. Dzięki uprzejmości funkcjonariuszy z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu ze spotkania z policjantami pozostała nam oryginalna pamiątka w postaci zdjęć wzorowanych na tych z kartotek.

wroclife.pl Nr 10/2018

15


ZUZANNA KUCZYŃSKA

NA OPOROWSKĄ

Każdy piłkarz ma wiele takich miejsc, które go kształtują. Na pewno będę dobrze wspominał Śląsk. Tutaj spędziłem spory fragment mojego życia. Byłem kapitanem zespołu przez 4 lata, grałem dla Wrocławia, dla kibiców. To miasto zawsze będzie bliskie mojemu sercu, lubię tu wracać i mam tu wielu przyjaciół. Drogę na Oporowską znam na pamięć, mógłbym tam trafić z zamkniętymi oczami. Jest to z pewnością bardzo ważne miejsce dla każdego piłkarza i sympatyka WKS-u. Co zadecydowało o pańskim przejściu do Śląska w 2008 roku?

16 wroclife.pl Nr 10/2018

FOT. KRYSTYNA PĄCZKOWSKA

Z perspektywy czasu, jak ważny był dla pana Śląsk?

N A S Z E

W Śląsku Wrocław spędził najdłuższy okres w swojej piłkarskiej karierze. W tym czasie zdobył z klubem wszystkie kolory medali i mistrzostwo Polski w 2012 roku. Z Sebastianem Milą o tym, jak wspomina klub, miasto i trenerów, którzy ukształtowali jego karierę, rozmawia Zuzanna Kuczyńska.

M I A S T O

TRAFIŁBYM Z ZAMKNIĘTYMI OCZAMI


N A S Z E

W trakcie budowania nowej jakości – wówczas beniaminka ekstraklasy – mieliście w zespole liderów, którzy w trudnych chwilach brali na siebie odpowiedzialność za grę? Oczywiście, było ich wielu. Przede wszystkim, jak przyszedłem do Śląska, trafiłem na najlepszego kapitana w całej mojej karierze. Mowa o dzisiejszym dyrektorze sportowym WKS-u – Dariuszu Sztylce. Był dla mnie bardzo ważną postacią zarówno na boisku, jaki i poza nim. Oprócz niego istotną rolę odgrywali Krzysztof Wołczek, Sebastian Dudek, a także Krzysztof Ulatowski. Ta drużyna miała swoich liderów zanim do niej przyszedłem; oni bardzo pomogli mi poczuć klimat zespołu i Wrocławia. Dzięki nim stawałem się coraz lepszy.

kapitanem zespołu. Na początku nie mogłem w to uwierzyć, byłem trochę przerażony. Od razu poszedłem do Darka i zapytałem, skąd ta decyzja. Odpowiedział, że już nie jest tak ważnym ogniwem w drużynie jak kiedyś i zapewnił, że będę czuł jego wsparcie na każdym kroku. To było niesamowite: tylko nieliczni piłkarze z dużą klasą są w stanie zdobyć się na coś takiego.

już tak obecny w Śląsku. To na pewno miało duży wpływ na to, co później działo się w klubie. Wielu z nas nie było wtedy gotowych na taki sukces. Może gdybyśmy częściej trafiali na podium, wyglądałoby to inaczej.

Wywalczenie mistrzostwa Polski w 2012 roku było największym sukcesem. Czy dobrze wykorzystaliście te pięć minut, które nadeszły później?

Zdecydowanie. Każdy z nas jako mały chłopiec marzył o tym, żeby kiedyś zagrać na takim dużym stadionie. Wtedy nie liczyły się pieniądze czy zagraniczne kontrakty, tylko to, żeby poczuć się jak prawdziwy piłkarz. To był niesamowity przeskok dla nas i choć Oporowska zawsze będzie dla nas wyjątkowa, to Stadion Wrocław dał nam niezapomniany klimat.

Nikt z nas nie zdawał sobie sprawy z tego, co wydarzyło się pod koniec sezonu. Nikt nie stawiał nas w roli faworytów. Mieliśmy swoje marzenia, ale nasza wiara w sukces nie była tak duża. Po zdobyciu tytułu byliśmy w trudnym momencie kadrowym, wielu z nas dostało oferty z zagranicznych klubów. Piotr Celeban wyjechał do Rumunii, Waldemar Sobota trafił do Belgii, a Dariusz Sztylka nie był

Po Euro 2012 Śląsk przeprowadził się z Oporowskiej na Stadion Wrocław. Czy był to duży przeskok?

W 2013 roku miasto Wrocław stało się w pełni właścicielem klubu, kupując 51% udziałów od spółki Zygmunta Solorza. Czy zawodnicy odczuwają takie zmiany organizacyjne?

FOT. KRYSTYNA PĄCZKOWSKA

Pamiętam dokładnie ten dzień, w którym podpisałem umowę ze Śląskiem, bo obchodziłem wtedy 26. urodziny. Parę dni wcześniej zadzwonił do mnie trener Ryszard Tarasiewicz z propozycją gry. Na początku nie byłem do końca pewien, czy będzie to dobry ruch. Niedawno wróciłem z zagranicy i nie chciałem kolejnej rewolucji w moim życiu. Trener namówił mnie, żebym przyjechał, zobaczył miasto. Tak też zrobiłem. Razem z żoną przyjechaliśmy i poczuliśmy, że będzie nam tu dobrze. Kluczowa była w tym wszystkim moja rozmowa z trenerem, którą także doskonale pamiętam. Przedstawił mi wtedy szczegółowy plan wobec mnie i całej drużyny, który bardzo mi się spodobał.

M I A S T O

Po dwóch sezonach spędzonych w Śląsku Sebastian Mila otrzymał opaskę kapitana od Dariusza Sztylki. Czyja to była decyzja? Podczas obozu przygotowawczego do kolejnego sezonu trener Tarasiewicz w trakcie jednej z naszych rozmów powiedział, że od dziś to ja będę

– Jak przyszedłem do Śląska, trafiłem na najlepszego kapitana w całej mojej karierze. Mowa o dzisiejszym dyrektorze sportowym WKS-u Dariuszu Sztylce – mówi Sebastian Mila.

wroclife.pl Nr 10/2018

17


N A S Z E

M I A S T O

Gdy władze miasta przejęły w dużym stopniu finansowanie klubu, my jako piłkarze zawsze mieliśmy pewność, że pieniądze trafią do nas na czas. Nie musieliśmy się martwić, że którykolwiek punkt kontraktu nie zostanie spełniony. To duży komfort, mogliśmy skupić się na treningach i na grze. Współpraca z którym z trenerów Śląska była dla pana najbardziej rozwijająca?

Cała moja przygoda ze Śląskiem zaczęła się od trenera Tarasiewicza, mieliśmy świetny kontakt. Zawsze traktował mnie jak syna, mogłem na niego liczyć w każdej sytuacji. Dał mi dużo pewności siebie, co zaowocowało także później. Po nim pojawił się Orest Lenczyk. Z nim osiągnęliśmy największy sukces: po raz drugi w historii klubu sięgnęliśmy po tytuł mistrza Polski w 2012 roku. Gdyby nie on, to na pewno by się nie udało. I na koniec trener Tadeusz Paw-

SEBASTIAN MILA Urodzony w Koszalinie 10 lipca 1982 roku. Do Śląska Wrocław trafił w 2008 roku, kiedy wrocławski klub był jeszcze beniaminkiem Lotto Ekstraklasy. Przy Oporowskiej spędził siedem lat. Grał także w Lechii Gdańsk, Dyskobolii Grodzisk Wlkp., ŁKS Łódź oraz w FK Austria Wiedeń. W narodowej reprezentacji wystąpił 38 razy. W 2014 roku, po asyście Roberta Lewandowskiego, strzelił bramkę w meczu z Niemcami, ustalając wynik tego spotkania na 2:0.

Największe sukcesy: Mistrzostwo Polski – 2012 (z Śląskiem) Wicemistrzostwo Polski – 2011 (z Śląskiem) Puchar Ekstraklasy – 2009 (z Śląskiem) Puchar Austrii – 2005, 2006 Mistrzostwo Austrii – 2006 Mistrzostwo Europy U-18 – 2001

łowski, który również sporo wniósł w moją karierę. On dał mi wiarę w siebie. Pokazał, że ciężka praca, czasem nawet katorżnicza, zaprowadzi mnie do sukcesu, o którym nawet nie śniłem. Wszystkich trzech wspominam z uśmiechem na twarzy. Jeśli chodzi o trenera Pawłowskiego, to jego decyzje nie zawsze należały do łatwych...

FOT. KRYSTYNA PĄCZKOWSKA

To prawda. Pamiętam naszą rozmowę, w której jednego dnia odebrał mi funkcję kapitana i odsunął od podstawowego składu. To był dla mnie bardzo trudny moment. Zaufałem mu, bo wiedziałem, że jestem w dobrych rękach. Skupiłem się na sobie, trenowałem bardzo ciężko, musiałem zmniejszyć swoją wagę i poprawić motorykę. To była jedna z ważniejszych decyzji w moim życiu. Dzięki temu, że wtedy podjąłem rękawicę, zostałem później niespodziewanie powołany do kadry Adama Nawałki. Mecze reprezentacji zawsze są wyjątkowe. Jest większa odpowiedzialność i presja, ale także ogromna duma i zaszczyt. Spotkanie z Niemcami w eliminacjach do Euro 2016, w którym udało mi się strzelić bramkę, to był z pewnością najlepszy moment w całej mojej karierze. Nigdy bym się tego nie spodziewał ani nawet nie pomyślał, że zdołam przeżyć coś takiego. Gdyby nie trener Nawałka, z pewnością nie strzeliłbym najważniejszej bramki w moim życiu. Jest jakieś miejsce we Wrocławiu, które szczególnie lubił pan odwiedzać? Tak. Miałem swoją ulubioną restaurację – Novocainę. Niedawno dowiedziałem się, że została zamknięta. Lubiłem tam chodzić: czy to z rodziną na kolację, czy z kolegami na piwo. Bardzo lubiłem też spacery po Partynicach, bo zawsze było tam bardzo spokojnie i dobrze się tam czułem.

18 wroclife.pl Nr 10/2018


Wrocławska Kolej Aglomeracyjna 2018 394 połączenia każdego dnia

Tworzymy atrakcyjną i ekologiczną alternatywę dla samochodu, walczymy z korkami i wykluczeniem komunikacyjnym wroclife.pl Nr 10/2018 19


FOT. PEXELS

ADRIANNA MACHALICA

ROWEROWE

Wszyscy pamiętają tragiczny wypadek z maja 2018 roku. Zginęła 43-letnia kobieta, którą potrącił autobus. Cyklistka jechała razem ze swoim 5-letnim synem. Obydwoje zostali uwięzieni pod autobusem. Chłopiec przeżył, jednak kobieta zmarła na miejscu. Do podobnej sytuacji doszło we wrześniu 2018 roku. Rowerzystkę na ul. Popowickiej potrącił samochód. 57-latka zmarła. Kierowca prawdopodobnie jej nie zauważył. Wypadków z udziałem rowerzystów jest coraz więcej. Do chwili obecnej w 2018 roku odnotowano 70 wypadków z udziałem rowerzystów, z czego trzy osoby poniosły śmierć, a 64 zostały ranne. Dla porównania: w 2017 roku było 59 wypadków, dwie ofiary śmiertelne,

20 wroclife.pl Nr 10/2018

N A S Z E

Najwięcej wykroczeń rowerzystów polega na jeździe po chodniku. To jednak niejedyna przyczyna, przez którą dochodzi do wypadków. Gdzie we Wrocławiu znajdują się rowerowe czarne punkty?

M I A S T O

CZARNE PUNKTY


N A S Z E

Niestety, często kierowcy samochodów rowerzystów nie uważają. Do wypadków dochodzi z różnych powodów: często z nieuwagi lub podczas próby wyprzedzenia rowerzysty. Oto odnotowana przez policję ilość zdarzeń w 2018 roku z udziałem rowerzystów, w rozbiciu na poszczególne miesiące: styczeń – 8 zdarzeń; luty – 7 zdarzeń; marzec – 9 zdarzeń (1 ofiara śmiertelna, 2 osoby ranne); kwiecień – 18 zdarzeń (6 osób rannych); maj – 32 zdarzenia (7 osób rannych); czerwiec – 29 zdarzeń (6 osób rannych). W rozbiciu na dni tygodnia najmniej zdarzeń odnotowuje się w poniedziałki. W pozostałe dni tygodnia tendencja rozkłada się po równo. Ilość zdarzeń z roku na rok utrzymuje się na podobnym poziomie. Jednak wzrost natężenia ruchu oraz popularyzacja aktywnego sposobu spędzania wolnego czasu z wykorzystaniem jednośladów powoduje, że można spodziewać się wzrostu zdarzeń w przyszłości, szczególnie w okresie letnim. NIE ZAWSZE WINNI SĄ KIEROWCY Jednak nie zawsze winni są kierowcy. Rowerzyści także często nie potrafią prawidłowo poruszać się po jezdni. Niektórzy z nich nie znają dobrze przepisów ruchu drogowego, a inni uważają, że są najważniejsi na drodze i nie zwracają uwagi na samochody czy na pieszych. Problemem jest również niewłaściwe przygotowanie do jazdy rowerem, szczególnie po zmroku. Większość osób nie nosi odblasków i nie ma świateł przy rowerze, dlatego trudno ich zauważyć w ciemności, co często skutkuje wypadkiem.

Z danych za pierwsze półrocze 2018 roku, zgromadzonych przez Komendę Miejską Policji we Wrocławiu, wynika, że najczęstszymi przyczynami zdarzeń z udziałem rowerzystów jako sprawców są: nieprawidłowe omijanie – 8 zdarzeń; nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu w innych okolicznościach – 8 zdarzeń; nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu na przejściach dla pieszych – 1 zdarzenie; jazda po chodniku – 289 zdarzeń, w których na szczęście żaden pieszy nie został poważnie poszkodowany. Do tego można dodać, że nawet jeżeli istnieje ścieżka rowerowa, to niektórzy rowerzyści z niej nie korzystają. Zdarza się także, że zamiast jechać w kolumnie („gęsiego”), zajmują całą szerokość drogi, przez co utrudniają ruch innym jej użytkownikom. NAJNIEBEZPIECZNIEJSZE ULICE Odnotowano również najniebezpieczniejsze ulice, na których najczęściej dochodzi do wypadków z udziałem

rowerzystów (między styczniem 2015 roku a kwietniem 2018 roku): ul. Strzegomska – 29 wypadków; ul. Świdnicka – 30 wypadków; ul. Wyszyńskiego – 32 wypadki; ul. Ślężna – 33 wypadki; ul. Powstańców Śląskich – 35 wypadków; ul. Podwale – 38 wypadków; ul. Grabiszyńska – 39 wypadków; ul. Armii Krajowej – 39 wypadków; ul. Borowska – 59 wypadków; ul. Legnicka – 70 wypadków. Warto uważać również na rondzie przy ul. Dobrej/Legnickiej. Jest to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc dla rowerzystów. Zabroniono tam skrętu w prawo z ul. Legnickiej, jednak wciąż jest tam niebezpiecznie – nawet po ustawieniu barier. Od stycznia 2015 r. doszło tam już do 9 wypadków z udziałem rowerzystów. Policjanci z Wrocławia, mając na uwadze bezpieczeństwo wszystkich uczestników ruchu drogowego, prowadzą stały nadzór nad rowerzystami i pieszymi. Cyklicznie przeprowadzane są m.in. zorganizowane działania, np. „Niechroniony uczestnik ruchu” czy „Poprawa bezpieczeństwa rowerzystów”.

FOT. MICHAEL GAIDA

a 52 osoby ranne. Natomiast w 2016 roku zanotowano 69 wypadków, z czego tylko jedna osoba poniosła śmierć, a 62 zostały ranne.

M I A S T O

wroclife.pl Nr 10/2018

21


FOT. REPUBLICA

MARCIN OBŁOZA

CZESKIMI

ŚLADAMI

Przechadzając się codziennie po ulicach Wrocławia, często nie zdajemy sobie sprawy z tego, co dokładnie mijamy. Traktujemy elementy otoczenia zbyt oczywiście, nie wgłębiając się w ich historię. Z ciekawością, której brakuje wielu rodowitym wrocławianom, przyjechała do miasta kilka lat temu Natalie Raclavska. W nowym mieście Czeszkę odwiedzali znajomi i rodzina, ale okazywało się, że w internecie brakuje dla nich przewodników oraz praktycznych informacji o Wrocławiu w języku czeskim. Raclavska wyszła więc z inicjatywą i założyła blog kvetevropy.cz, na którym regularnie opisuje kolejne ciekawe miejsca odkrywane w stolicy Dolnego Śląska.

22 wroclife.pl Nr 10/2018

N A S Z E

Przez wiele lat Wrocław był miastem czeskim. Nasi obecni sąsiedzi zostawili po sobie ślady, które są widoczne do dziś. Chętnie opowiada o nich grupa nieformalna Ano Tak, która w listopadzie organizuje wycieczki czeskimi śladami.

M I A S T O

PO WROCŁAWIU


N A S Z E

ZAPOMNIANE MIEJSCA Przechadzki rozpoczęły się jeszcze w październiku i potrwają do końca listopada. Co tydzień – w każdą niedzielę – spacer związany z odmienną tematyką i poświęcony innym miejscom na mapie Wrocławia. Oprócz wycieczki po oczywistym Ostrowie Tumskim oraz niebanalnym i tajemniczym Nadodrzu na chętnych czeka między innymi wycieczka śladami Jana Evangelisty Purkyniego. Fizjolog, żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku, był związany z Wrocławiem przez 27 lat. – Czesi uczą się o Purkynim w szkołach podstawowych, a w Polsce nikt go nie zna – przyznaje Raclavska. – Naukowiec założył w stolicy Dolnego Śląska pierwszy na świecie instytut fizjologii. Według tego modelu tworzone były podobne instytucje na całym świecie – dodaje. Nieco zapomniane miejsca związane z czeskim naukowcem przedstawi Beata Jastrowicz – lektorka języka czeskiego i wykładowczyni na Uniwersytecie Wrocławskim.

również Oleśnicę, gdzie znajduje się Zamek Książąt Piastowskich. Rozkwit dworu miał miejsce w XVI wieku, kiedy to zamieszkiwał go czeski ród Podiebradów. Dzięki nim okazała budowla została jeszcze bardziej rozbudowana. Dofinansowanie na serię pięciu spacerów przyznał Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. Członkowie grupy Ano Tak po raz pierwszy mogą więc szerzej opowiadać o swoich pasjach i dzielić się wiedzą. SPOTKANIA Z PIANKĄ Rozmowy o czeskiej kulturze i zarażanie kolejnych osób swoją pasją rozpoczęło się od spotkań zainicjowanych przez Natalie Raclavską i Beatę Jastrowicz. Nazwano je „Czeski z pianką”, co nieodzownie może kojarzyć się z najpopularniejszym czeskim trunkiem. Spotkania są dedykowane Czechom i Słowakom mieszkającym we Wrocławiu oraz wszystkim zainteresowanym czeską kulturą i językiem. Ano Tak nie

zatrzymała się na rozmowach: organizowała już m.in. koncerty czeskich wykonawców. – Spotykamy się w każdy ostatni wtorek miesiąca – mówi Magdalena Zjawin z grupy Ano Tak. – Staramy się cały czas rozmawiać po czesku. Zdarza się, że przychodzą również osoby, które nie znają języka, ale szybko wychwytują podstawowe sformułowania – dodaje. Wszak język polski ma z czeskim sporo wspólnego. Najbliższe spotkanie z serii zaplanowano na 27 listopada. Okazuje się również, że Czesi coraz chętniej odwiedzają stolicę Dolnego Śląska. Natalie Raclavska zwraca uwagę, że już niebawem nasi południowi sąsiedzi będą mieli kolejny pretekst do przyjazdu. – Przed nami jarmark bożonarodzeniowy. Czesi uwielbiają przedświąteczny kicz. Wszyscy byli już na podobnych jarmarkach w Wiedniu czy Dreźnie i od niedawna odkrywają także Wrocław – zauważa autorka bloga.

FOT. NATALIE RACLAVSKA

– Turyści chodzą z bardziej otwartymi oczami niż tubylcy. Dzięki świeżemu spojrzeniu potrafią dostrzec coś nowego. Blog był inspiracją do tego, aby wyjść z inicjatywą poza przestrzeń internetu i zorganizować serię spacerów czeskimi śladami po Wrocławiu – mówi autorka bloga Natalie Raclavska.

M I A S T O

Piętno na Wrocławiu odbił również inny Czech. – Był zupełnie zapomnianym artystą, ale zostawił po sobie ślad w jednym z najważniejszych miejsc w mieście – opowiada Bogna Piter, przewodniczka miejska z grupy nieformalnej Ano Tak. – Jego dzieła kowalskie są prawdziwym majstersztykiem – dodaje. O kim mowa? Zagadka zostanie rozwikłana na ostatnim ze spacerów – 25 listopada. Co ciekawe, władający niegdyś na naszych terenach Czesi upodobali sobie

„Czeski z pianką” to rozmowy o czeskiej kulturze, zainicjowane przez Natalie Raclavską i Beatę Jastrowicz.

wroclife.pl Nr 10/2018

23


TUTAJ SZUKAJ

77 sushi Nożownicza 1 Academus Cafe/Pub & Guest House Kiełbaśnicza 23 Accesto Dmowskiego 17 Activefitness (biurowiec Fatum 10) Grabiszyńska 281 ADD Motor al. Karkonoska 45 ADF Auto Karkonoska 45 Agencja Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej pl. Solny 14 Ahimsa św. Antoniego 23 Akademia Intelektu pl. Nankiera 17A Akropolis Rynek 16/17 AleBrowar Włodkowica 27 Alive Kolejowa 12 Alladin’s Pub & Restauracja Odrzańska 23 Ambasada Bar Św. Mikołaja 8 American Dream Restaurant & SportsBar Drukarska 32 Amorilo Wita Stwosza 1/2 Amrest Grunwaldzki 25-27 Angel River Walońska 11/4U Antykwariat Naukowy Szewska 64 Apartamentowiec Thespian Powstańców Śląskich 1/3 Arbet Siechnice, Kwiatkowskiego 24 Art Cafe Kalambur Kuźnicza 29A Art Hotel Kiełbaśnicza 20 Artzat Café Malarska 30 Astral Pool Armii Krajowej 61 ASV Lider Obrońców Poczty Gdańskiej 19 ATC Development Prądzyńskiego 40A Atos IT Solutions and Services Wołowska 10 Ave Cargo Jerzmanowska 19 Aventura Sienkiewicza 47 Aviva (West Gate) Lotnicza 12 Awbud Deweloper Szybka 1F/C Babett 2 Barber Shop & Tattoo Studio Bogusławskiego 5 Babett Barber Shop & Tattoo Studio Kolejowa 20a Baku Lounge Więzienna 21 Balduno Manufaktura Wita Stwosza 15 Ban Thai Kotlarska 24 Bankietowa Pub Kolejowa 20 Bar Mekong Bogusławskiego 29 Bar Misz Masz Nożownicza 14-16 Bar Nadwaga Odrzańska 16 Barbara Świdnicka 8B Barcelona Lunch & Bar Odrzańska 11 Barka Cafe Zatoka Gondoli Purkyniego 9 Baroli Szewska 59/60 Baudom Karmelkowa 29 Beauty Balinese Boutique Szewska 18 Becton Dickinson Polska (Legnicka Business House), Legnicka 48F Bema Cafe Drobnera 38 Bernadetka Kuźnicza 25A Bernard Rynek 35 Biblioteka Wydziału Inżynierii Kształtowania Środowiska i Geodezji (bud. Geo-Info-Hydro), Grunwaldzka 55 Biblioteka Wydziału Przyrodniczo-Technologicznego Chełmońskiego 37B Bierhalle Ratusz 24 Bike Cafe św. Antoniego 8 Biogo Szewska 18 Bistro 8 i 1/2 Przejście Garncarskie 8 Bistro Giselle Szewska 27 Bistro Italiano Więzienna 21 Bistro Kuluary Bogusławskiego 25 Bistro Kurzy Targ 3 Biuro Sprzedaży Mieszkań Witolda 43 BlackBeard Tęczowa 57 Blockpol Rynek 60/8 BLT & taps Ruska 58/59 Bobby Burger Szewska 27 Bohema Caffe Świdnicka 22 Bola Dosse Świdnicka 9 Bon Thai Kotlarska 24 Bon Ton Łaciarska 29 Bookszpan Oławska 24 Boutique Brajt Odrzańska 18

Boutique Hotel’s Wrocław Kwiska 1/3 Brasserie 27 Kazimierza Wielkiego 27A Breadway Rynek 8 Browar Stu Mostów Długosza 2-6 Browar Złoty Pies Wita Stwosza 1-2 Bubble Waffle Cafe Szewska 27a Budzik Cafe pl. Grunwaldzki 2/4 Bułka z masłem Włodkowica 8A Burger Love Więzienna 31A Burger Ltd. Psie Budy 7/9 Business Intelligence Technologies Tęczowa 11 Butchery & Grill Sukiennice 6 Cafe Art Of Living Kotlarska 32 Cafe Borówka Świdnicka 38A Cafe de France Ratusz 20-22 Cafe Ento Okrąglak pl. Kościuszki Cafe Le Miracle Jedności Narodowej 37 Cafe Muzeum pl. Strzegomski 2A Cafe Targowa Piaskowa 17 (stoisko 11) Cafe Vincent Oławska 8 (lok. 1) Cafe Vincent Ruska 5 Campo Modern Grill Podwale 83 Capgemini Software Solutions Center Strzegomska 42B Capitol Piłsudskiego 67 Capripizza Więzienna 21 Cegielnia Świdnicka 5 Ceneo.pl (Legnicka Business House) Legnicka 48G Central Cafe św. Antoniego 10 Centrum Historii Zajezdnia Grabiszyńska 184 Centrum Informacji Turystycznej Rynek 14 Centrum Kształcenia Ustawicznego Kamienna 43 Centrum Kultury Agora Serbska 5a Centrum Kultury Wrocław Zachód Chociebuska 4-6 Centrum Kultury Zamek pl. Świętojański 1 Centrum Optyczno-Optometryczne Terapia Widzenia Komandorska 53 Centrum Technologii Audiowizualnych CeTA Wystawowa 1 Centrum TMT Horbaczewskiego 75 Centrum Zdrowia Medfemina Kukuczki 5/8 Ceregiele Rzeźnicza 2 Český Ráj Bogusławskiego 9 Charlotte chleb i wino św. Antoniego 2/4 Chatka przy Jatkach Odrzańska 7 Cherry Lounge & Restaurant Kuźnicza 10 Cherubinowy Wędrowiec pl. Nankiera 17A Chili Cafe Rynek 45 Chimney Cake Bakery Oławska 4 Chinkalnia Sukiennice 3-4 Chleboteka Ruska 64/65 Chłopskie Jadło pl. Solny 18-19 Chopper Bar & Grill Kotlarska 42 City Golf Wrocław Kunickiego 26 City Hotel’s Wrocław Trzemeska 10 CIŻ Cafe Jewish Information Center Włodkowica 9 Clearcode św. Antoniego 2/4 Cocktail Bar by Incognito Solny 11 Cocktail Bar Witaminka Rynek 52 Cocofli – books art cafe wine bar Włodkowica 9 Coctail Bar Max & Dom Whisky Rzeźnicza 28-31 Coffee Planet Rynek 7 Coffilm Grunwaldzka 38 Corso Wine Bar & Restaurant Szewska 19-21 Costa Coffee Świdnicka 3A Credit Suisse (Green Day) Szczytnicka 9 Credit Suisse pl. Grunwaldzki 25 Cuda na kiju Bogusławskiego 69 Cukiernia Łomżanka Ruska 10 Cukiernia Marcello Więzienna 7 Czajczyński Nieruchomości Białoskórnicza 10 Czajownia Białoskórnicza 7 Czekoladziarnia Więzienna 31 Czeski film Kiełbaśnicza 2 Czuła jest noc Kolejowa 8 D&D Honda Karkonoska 45 D&D Peugeot al. Karkonoska 45 Darea Kuźnicza 43-45 Dedalus.pl Ruska 2 Deichmann (West Gate) Lotnicza 12 Deja Vu Restaurant Rynek 51 Delta Property Sycowska 44 Devire Ofiar Oświęcimskich 17 Dijo Zabrodzie 28 Dinette pl. Teatralny 8 Divante Dmowskiego 17 Doctor’s Bar św. Mikołaja 8 Dolby Poland Legnicka 48 Dolnośląska Biblioteka Publiczna Rynek 58 Dolnośląska Izba Lekarska Kazimierza Wielkiego 45 Dolnośląska Szkoła Wyższa Wagonowa 9 Dom Kredytowy Notus Św. Mikołaja 7 DoubleTree by Hilton Hotel Podwale 84

Droids On Roids Ruska 51B DSR SA Legnicka 55F Dwie Małpy Ruska 10 Dwór Polski Kiełbaśnicza 2 Dwór Polski Kiełbaśnicza 2 Elasbud Arbuzowa 3/3 Elcar Grunwaldzka 49/51 Ernst and Young Strzegomska 36 Espresso-bar na św. Antoniego 27-29 Eto Magnetic Kwiatkowskiego 7 Evergreen Sadownicza 32 Expander Advisors Krzywoustego 293 FAM Avicenny 16 Fanuc Polska Wendy 2 FC Caffe Kuźnicza 30 Federacja Wina Szewska 24-26 Folgujemy Kniaziewicza 16 Food Art Gallery Księcia Witolda 1 Food Regio Dzierżoniowska 7/1a Foto A.G.A. Kuźnicza 14 Frankie’s Wita Stwosza 57 Franz Kawka Więzienna 1-4 Fresenius Medical Care Białoskórnicza 1 Fryzjer Lecher Piaskowa 17 Fu-Ku Concept Store Powstańców Śląskich 95 Fundacja Młoda Rzeczpospolita pl. Nankiera 17 Future Body Robotnicza 66A G Coffee Company Hubska 44 Galeria Italiana Więzienna 21 Galeria Krakowska Krakowska 31 Galeria Sztuki Socato pl. Solny 11 Galeria Wnętrz Domar Braniborska 14 GAM salon samochodowy, Długołęka, Wrocławska 35 Gastropub Wrocławska Szewska 59-60 Germaz Autoryzowany Dealer Forda Strzegomska 139 Gold Cafe Piłsudskiego 1/1B Goldenmark Center Strzegomska 55A Google Poland pl. Bema 2 Graciarnia Pizza & Crafts Kazimierza Wielkiego 39 Grafton Recruitment Polska Św. Antoniego 2/4 Grant City Hotel Rzeźnicza 1 Grape Hotel Parkowa 8 Greco Rynek 15 Grey Music Club Św. Mikołaja 8 Grill & Bar Ember Ruska 61 Guinness Pub pl. Solny 5 Ha Long Piastowska 19 Halyna Tymoschuk Kręta 7/6 Hard Rock Cafe Rynek 25 Hasco Lek Żmigrodzka 242E Hays Łaciarska 4B Herbaciarnia K2 Kiełbaśnicza 2 Hicron Gwiaździsta 62 Homs Pizza & Gyros Powstańców Śląskich 118 Honda Biela, Domaszczyn, Wrocławska 34A Hortyca Więzienna 18 Hotel i Restauracja Bielany, Bielany Wrocławskie, Klecińska 3 Hotel InVite Hubska 52-54 Hotel Lothus Wita Stwosza 22/23 Hotel Mercure Dominikański 1 Hotel Patio Kiełbaśnicza 25 Hotel Podkowa Wojszycka 8 Hotel Śląsk Oporowska 60 Hotel Tumski Wyspa Słodowa 10 HP Inc Polska (Dominikanski Building) Piotra Skargi 1/3 Hubertus Biskupia 1 (róg Oławskiej) Human Partner Hercena 3-5 IBM Global Services Delivery Centre Polska Muchoborska 8 Idea Fair Play Fabryczna 16H Idea Place pl. Solny 15 Im Motion Olszewskiego 128 Impart Strefa Kultury Wrocław Mazowiecka 17 Impressa Krupnicza 13 Impwar Wilanowska 2 Infopunkt Barbara Świdnicka 8c Infor Oławska 11 Informacja Turystyczna Rynek 14 Inkubator Przedsiębiorczości i Technologii Fabryczna 16H Instytut Inżynierii Rolniczej Chełmońskiego 37-41 Inter Motors Dolny Śląsk al. Jana III Sobieskiego 5 Intive SMT Software Kościuszki 29 Jaremko Mińska 41A Jasek Premium Hotel Sułkowska 39 Jot-Be Nieruchomości Piłsudskiego 8A Kalambur Kuźnicza 29 Karczma Lwowska Rynek 4 Karczma Piastów Kiełbaśnicza 6 Kaufland Polska Armii Krajowej 47 Kawiarnia Coffilm Grunwaldzka 38 Kawiarnia Literatka Rynek 56/57 Kawiarnia Słodkie Figle Mrągowska 80/3


Kim autoryzowany dealer Peugeot Łagiewnicka 13 Kir Rybacka 9 Klub Bodyfit Borna 1A Klub Proza Przejście Garncarskie 2 Klubokawiarnia Mleczarnia Włodkowica 5 Knajpa Uno. Bar Bogusławskiego 23 Kociołek Nożownicza 4 Kombinat pl. Solny 6/7A Krajowy Rejestr Długów Biuro Informacji Gospodarczej Siedzikówny 12 Krasnal Info Sukiennice 12 Krvn Bar św. Antoniego 40 Krzywy Komin Centrum Rozwoju Zawodowego Dubois 33/35 Księgarnia Columbus Kuźnicza 57-58 Księgarnia Dedalus Świdnicka 28 Księgarnia Hiszpańska ELITE Szajnochy 5 Księgarnia International House Odrzańska 8 Księgarnia Naukowa PWN Kuźnicza 56 Księgarnia Podróżnika Wita Stwosza 19/20 Księgarnia Tak Czytam Oławska 18 Księgarnia Via Nova Włodkowica 11 Kulka św. Antoniego 2 Kurna Chata Odrzańska 17 Kuźnia Dobrych Klimatów Bogusławskiego 81 La Dolce Vita Wita Stwosza 16 La Famiglia Pizzeria Kolejowa 14-16 La Scala Rynek 38 Lamus Bogusławskiego 97 Le Bistrot Parisien Nożownicza 1D Le Chef Więzienna 31 Le Grand Salon Wita Stwosza 16 Lecher Fryzjer Piaskowa 17 Lepione Kuźnicza 42 Ligero Cigar & Rum Lounge Krawiecka 1 Lili Caffe Rynek 36 Literatka Rynek 56/57 Locus Poranna 43a Lody Barton Sukiennice 3/4 Love & Chocolate św. Jadwigi 11 Lus Blues Pub Bogusławskiego 3 Malarska 25 Odrzańska 24-29 Mała Italia Apartments Falzmanna 18 Małgosia Odrzańska 39-40 Mama Manousch Świdnicka 4 Mango Mama św. Mikołaja 77 Manpower Swobodna 3 Margaux Mleko i Miód Świdnicka 36 Masala Indian Restaurant Kuźnicza 3 mBank Jana Pawła II mcm Car Travels Mokronoska 4 Mercure Wrocław Centrum pl. Dominikański 1 Michiko Sushi Roll Odrzańska 1 MM Cars Karkonoska 50 Moaburger pl. Solny 10 Modra Odra Odrzańska 24/29 Money.pl pl. Grunwaldzki 23 Moto Team Lotnicza 100 Motyla Noga Więzienna 6 MT Project Legnicka 51-53 Muzeum Miejskie Wrocławia Sukiennice 14/15 Muzeum Narodowe we Wrocławiu pl. Powstańców Warszawy 5 Nadodrze Cafe Resto Bar Drobnera 26A Nanan Kotlarska 32 Napa Restaurant Bogusławskiego 1 Nawrot Długołęka, Wrocławska 33B Neon Shake Zapolskiej 1/310 Netia Strzegomska 142A No stres pub Bogusławskiego 19 Nokia Wrocław (Bema Plaza) pl. Bema 2 Nokia Wrocław (Green Towers) Strzegomska 36 Nokia Wrocław (West Gate) Lotnicza 12 Novotel Wrocław City Wyścigowa 35 Sole Mio Rynek 16/17 Objectivity Bespoke Software Specialists Strzegomska 142A Oh my! Concept store Świdnicka 44-46 Opera Software pl. Teatralny 8 Ops Talent Ślężna 132 Orientuj się Św. Mikołaja 14 Ortho Parafialna 57 Ośrodek Działań Artystycznych Firlej Grabiszyńska 56 Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu (OKiS) Ratusz 24 Ośrodek Partnerstwa Europejskiego Kuźnicza 29 Paka Pub Nożownicza 12 Paloma Coffee Solny 8/9 Pan Pedro (hala Targowa, stoisko 132) Piaskowa 17 Papa Bar Rzeźnicza 32 Papugarnia Ruska 62/63 Park Trampolin JumpWorld Otmuchowska 15 Parker Hannifin Dubois 41 Partner Capital Group Życzliwa 21

Pasibrzuch Świdnicka 11 Pasibus Świdnicka 11 Pattie’s Igielna 16 Pepik Pub Kiełbaśnicza 28/2 Pewexx Ruska 8/9 PFI Global Nicholas Business Center Św. Mikołaja 18-20 Phan Thai Thai Więzienna 5 Piec Na Szewskiej Szewska 44 Piekarnia Hert Rynek 46 Pierogarnia Momos Św. Mikołaja 16/17 Pijalnia Czekolady Wedel Rynek 59 Piwiarnia Warka Świdnicka 8 Pizza Hut Rynek 48 Pizza Pizza Kotlarska 25 Pizza Si Bogusławskiego 89 Pizzeria Da Arturo Igielna 14-15 Pizzeria La Dolce Vita Wita Stwosza 16 Pizzeria Verona Nowy Targ 22 Plastrami Wita Stwosza 44 Platinium Center Kazimierska 15 Platinum Księcia Witolda 49 Platinum Palace Powstańców Śląskich 204 Pochlebna św. Antoniego 35 Pociąg Bogusławskiego 77 Pod Fredrą Rynek 1 Pod Latarniami Ruska 3-4 Pod Papugami Sukiennice 9a Polimed Powstańców Śląskich 116 Polish Lody pl. Bema 3 Port Lotniczy, DOT, Graniczna 190 Positive Day Bogusławskiego 41 Pracownia Food Think Tank Łokietka 6 PRL – Klubo-kawiarnia Ratusz 10 Pronto Pizza & Trattoria Uniwersytecki 9 Przychodnia Synexus Polska Skłodowskiej-Curie 12 Pub 12 Krok Bogusławskiego 11 Pub Baza Bogusławskiego 85 Pub Cinema Paradiso Bogusławskiego 99 Flamingo Bogusławskiego 93 Guinness Solny 5 Huśtawka Bogusławskiego 75 Siwy Dym Bogusławskiego 63 Za Drzwiami Bogusławskiego 65 QE Finance Wita Stwosza 12 Qiagen (Sky Tower) Powstańców Śląskich 95 Radisson Blu Hotel Purkyniego 10 Rafin Stawowa 13 Ragtime pl. Solny 17 Restauracja & Bar Cesarsko-Królewska Rynek 19 Restauracja Armine Bogusławskiego 83 Restauracja Brajt Odrzańska 18/19 Restauracja Ceska Świdnicka 8A Restauracja Darea Kuźnicza 43/45 Restauracja Dwór Polski Rynek 5 Restauracja Hortyca Więzienna 18 Restauracja Inspiracja pl. Solny 16 Restauracja Kociołek Nożownicza 4 Restauracja Konspira pl. Solny 11 Restauracja Konspira Solny 11 Restauracja Kres Ofiar Oświęcimskich 19 Restauracja Kuchnia Bogusławskiego 61 Restauracja Marina Księcia Witolda 2 Restauracja Okrasa Igielna 8 Restauracja OKWineBar Księcia Witolda 1 Restauracja Patio Kiełbaśnicza 24 Restauracja Verona Nowy Targ 22 Restauracja Żak Ratusz 7-9 Revel Toast Szewska 27 Road American Restaurant (Sky Tower) Powstańców Śląskich 95 RST Software Masters Racławicka 2-4 Ryanair Labs Św. Mikołaja 18-20 S3 Group św. Mikołaja 19 Sablik Nieruchomości Powstańców Śląskich 120 Sakana Sushi Bar Odrzańska 17 Salon fryzjerski Armii Krajowej 48F SeaFood Bar&Market Św. Mikołaja 12 Selena FM pl. Strzegomski 2/4 Sevibus Sułowska 10 Shrimp House Św. Mikołaja 13 SI-Consulting (Promenady Business Park – budynek ZITA), Słonimskiego 1-1A Sielanka Bogusławskiego 67 SII Wrocław (Sky Tower) Gwiaździsta 66 Silcon&Software Systems Polska św. Mikołaja 19 Skoda Gall-ICM Armii Krajowej 46 Słodkie Figle Mrągowska 80/3 So! Coffee Świdnicka 1 Soczewka Rynek 21 Sofitel Wrocław Old Town Św. Mikołaja 67 SoftServe Poland Wiśniowa 1 Soul Train Bogusławskiego 27

Stara Giełda Solny 16 Starbucks Oławska 1 Starbucks Piłsudskiego 58 Starbucks Rynek 44 Steak And Roll Rynek 44 Stowarzyszenie IT Corner Podwale 7 Stowarzyszenie Żółty Parasol Wyszyńskiego 75a Strefa Smaku Bogusławskiego 17 SUBMARINE Pracownia Coachingu i Terapii Wolbromska 12/1A Sukiennice 7 Sukiennice 7 Sushi Corner Włodkowica 12 Sushirolka Kuźnicza 25 Sygnity Strzegomska 140 Szynkarnia św. Antoniego 6 Świeże na talerze Tczewska 17 Święta Racja Odrzańska 6 Tacos Locos Cybulskiego 1 Targowa Craft Beer and Food Piaskowa 17 Taszka Wine & Petiscos Rynek 53/55 Teatr Muzyczny Capitol Piłsudskiego 67 Teatr Polski Zapolskiej 3 Teatr Współczesny Rzeźnicza 12 TestArmy Group Petuniowa 9/5 The Granary Hotel– La Suite Hotel Mennicza 24 The Mexican Restaurant Szewska 61-62 Thespian Powstańców Śląskich 1 Tieto Poland (Green Today), Szczytnicka 11 Times Event Center Kazimierza Wielkiego 1 Trakt Kupiecki Wita Stwosza 15 Tralalala Cafe Więzienna 21 U Augusta Bogusławskiego 7 U Beatki Bar Ratusz 13/14 U Gruzina Bogusławskiego 35 UBS (Dominikanski Building) Piotra Skargi 3/4 Umami Dumpling & Pasta Bar Rynek 60 Unit4 Polska Powstańców Śląskich 7A Vantage Development Dąbrowskiego 44 Verso Nieruchomości (biurowiec Corte Verona) Grabiszyńska 208 Vertigo Jazz Club & Restaurant Łaciarska 4 Viessmann Karkonoska 65 Vincent restauracja i apartamenty Ruska 39 Vinyl Cafe Kotlarska 35/36 Vivere Italiano Ofiar Oświęcimskich 21 Volare Ristorante Pizzeria Więzienna 21 Volksvagen Centrum Brucknera 54 Vorwerk Polska pl. Strzegomski 2/4 Wings Properties Podwale 83 Winoteka Italian Wine Bar Kiełbaśnicza 2 Wok in Sukiennice 1/2 Work Service (Sky Tower) Gwiaździsta 66 Wrobud Szczecińska 7 Wrocław Fashion Outlet Graniczna 2 Wrocławski Klub Formaty Samborska 3-5 Wrocławski Teatr Współczesny Rzeźnicza 12 Wrocławskie Centrum Rozwoju Społecznego pl. Dominikański 6 Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu (biuro programu MBA) Fabryczna 29-31 Wyższa Szkoła Handlowa Ostrowskiego 22 Yammi Wraps Ratusz 15 Yellow Centrum Języków Obcych pl. Powstańców Śląskich 17 Zachodnia Izba Gospodarcza – Pracodawcy i Przedsiębiorcy Ofiar Oświęcimskich 41/43 Zaklęte Rewiry Krakowska 100 Zawsze Bogusławskiego 15 Zorbas Ofiar Oświęcimskich 21 Zupa Szewska 24/26

NAPISZ TERAZ REKLAMA@WROCLIFE.PL


FOT. PIXABAY.COM

KAROLINA STACHERA

MOSTY PROWADZĄCE

N A S Z E

Wrocław – miasto 112 mostów. Są wśród nich konstrukcje myśli technicznej z XX wieku, mające już swoją historię, jak również bardzo nowoczesne pomniki nowych czasów, z których stolica Dolnego Śląska może być dumna.

M I A S T O

W PRZYSZŁOŚĆ

Większość mostów we Wrocławiu w takiej formie, w jakiej możemy je dziś oglądać, została zbudowana w XIX wieku. Miasto jednak wciąż się zmienia, a wraz z nim jego nadrzeczne arterie. Tym razem przyjrzyjmy się młodszym braciom starych mostów powstałych na miejscu pradawnych przejść i kładek. WIZYTÓWKA WROCŁAWIA – GRUNWALDZKI Most Grunwaldzki nie należy ani do najstarszych, ani do najmłodszych wrocławskich mostów. Jest jednak najbardziej rozpoznawalny z nich. Przebiega przez Odrę, równolegle do mostu Pokoju, łącząc plac Grunwaldzki ze starszą częścią Wrocławia.

26 wroclife.pl Nr 10/2018

Do 1918 roku most Grunwaldzki nazywany był Cesarskim (Kaiserbrücke), na cześć cesarza Wilhelma II.


N A S Z E

Inna opowieść związana z mostem Grunwaldzkim pochodzi z lat 50. XX wieku. Znany z szalonych pomysłów pilot Stanisław „Maksym” Maksymowicz w maju 1951 lub 1952 roku miał przelecieć pod mostem, niemalże ocierając samolotem o powierzchnię Odry. Ta historia wydaje się jednak dość nieprawdopodobna, ponieważ między mostem a taflą wody są maksymalnie 3 metry wolnej przestrzeni. Most Grunwaldzki należy do mostów wiszących, których prototypami były prymitywne kładki z materiałów roślinnych, a później mosty łańcuchowe. Pierwsze mosty wiszące z użyciem stalowych lin zaczęto budować we Francji już na początku XIX wieku. W tym czasie powstał także, istniejący do dziś, śląski prototyp mostu Grunwaldzkiego – wiszący most stalowy w Ozimku nad rzeką Małą Panwią z 1828 roku. Do 1918 roku most nazywany był Cesarskim (Kaiserbrücke), na cześć cesarza Wilhelma II, który też przybył na jego uroczyste otwarcie. Później nazy-

wany mostem Wolności (Freiheitsbrücke), by w okresie hitlerowskim znów wrócić do nazwy most Cesarski. Kiedy w oblężonym Breslau na dzisiejszym pl. Grunwaldzkim budowano lotnisko i wyburzono dziesiątki kamienic, uznano, że pylony są za wysokie, utrudniając starty i lądowania samolotów, dlatego rozebrano wieńczące je wieżyczki. Poważnie zniszczony w trakcie działań wojennych, w 1945 roku został prowizorycznie podparty na czterech zatopionych wcześniej barkach. Udostępniony był wyłącznie dla ruchu pieszego i przejazdu transportów wojskowych. Uszkodzenia były jednak tak wielkie, że wiosną 1946 roku trzeba go było zamknąć i przystąpić do odbudowy. Łatwiej było wówczas zbudować nowy most niż odbudować istniejący – żadna z hut nie wytwarzała blach dłuższych niż 9 metrów. Huta w Zielonej Górze, gdzie niegdyś wykonano jedne z części konstrukcyjnych mostu, została zamknięta, a podniesienie 2400-tonowej konstrukcji z dokładnością co do milimetra wymagało nie lada umiejętności. Naprawa trwała ponad dwa lata – za-

kończono ją 5 września 1947 roku. Po próbnym obciążeniu mostu oddano go do użytku jako most Grunwaldzki. Był jeszcze kilkukrotnie modernizowany i naprawiany, aby służyć wrocławianom jak najdłużej. Obecnie co kilka lat, przez naukowców z Politechniki Wrocławskiej, wydawana jest ekspertyza techniczna w sprawie przydatności mostu do dalszej eksploatacji. CHRONIĄCY PRZED ZARAZĄ – ZWIERZYNIECKI Most Zwierzyniecki to przeprawa, którą musimy pokonać, chcąc dostać się z centrum Wrocławia do Hali Stulecia, Centrum Technologii Audiowizualnych (dawniej była to Wytwórnia Filmów Fabularnych) czy ogrodu zoologicznego. Powstał jako drewniana przeprawa jeszcze w XV wieku. Również od tamtych czasów trasa ta nazywana jest Szosą Zielonego Dębu – od rosnącego przy nim jednego z najokazalszych dębów Wrocławia, zwanego dziś dębem Piotra Włosta. Od roku 1704 most nazywano Przepustkowym (Passbrücke), ponieważ

FOT. FOTOPOLSKA.EU

Został zbudowany w latach 1908-1910 według pomysłu inżynierów Martina Mayera z Hamburga, R. Weraucha z Berlina oraz konstruktorów Alfreda von Scholtza i Ernesta Günthla. Nawiązywał do projektu Richarda Plüddemanna, ówczesnego miejskiego radcy budowlanego Wrocławia. Z jego osobą związana jest jedna z krążących wokół tego mostu historii. Według niej Richard Plüddemann tuż przed oddaniem budowli do użytku miał zauważyć kilka błędów w jego konstrukcji. Mogły one doprowadzić do katastrofy, nikt jednak nie słuchał jego ostrzeżeń. Zrozpaczony architekt powiesił się więc na moście Grunwaldzkim w przeddzień jego otwarcia. Historia ta nie jest jednak prawdziwa. Plüddemann rzeczywiście zmarł tuż przed oddaniem mostu do użytku, lecz przyczyną śmierci był jego podeszły wiek.

M I A S T O

Most Zwierzyniecki w obecnej postaci powstał w latach 1895-1897.

wroclife.pl Nr 10/2018

27


N A S Z E

M I A S T O

właśnie wtedy przy moście postawiona została wartownia, w której urzędowała straż miejska. Obawiano się, że właśnie od tej strony grozi miastu szalejąca wówczas w Europie epidemia dżumy. Strażnicy pełnili więc rolę funkcjonariuszy sanepidu, sprawdzając wszystkich przejezdnych, czy nie są zarażeni. Podejrzanych o zarażenie dżumą poddawano kwarantannie. Most Zwierzyniecki w obecnej postaci powstał w latach 1895-1897. Był dziełem Karla Klimma pracującego pod kierunkiem radcy budowlanego Richarda Plüddemanna, który miał swój wkład także w projekt mostu Grunwaldzkiego. Obecny most, znacznie okazalszy od swojego poprzednika, miał ułatwiać wodom Starej Odry odpływ w czasie wiosennych przyborów, a także umożliwić żeglugę po Odrze. Stąd też napis umieszczony na pamiątkowej tablicy widniejącej w konstrukcji mostu: „Drewniany spoczywałem długie stulecia ponad leniwymi wodami. Teraz z żelaza i kamienia zdobię żeglowny szlak”. Nad tablicą znalazły się daty „1655-1897” oznaczające dzieje wcześniejszych przepraw, natomiast na północno-wschodnim pylonie wyryte zostały lata budowy obecnego mostu. Co

ciekawe, każdy z pylonów mostu zdobi inna płaskorzeźba, przedstawiająca poszczególny motyw heraldyczny pięciopolowego herbu Wrocławia z 1530 roku. Szczególnie interesujący jest także sposób, w jaki dokonano budowy żelaznego mostu Zwierzynieckiego. Na czas budowy nowego mostu, aby przeprawa przez Odrę nadal była możliwa, przesunięto stary most o 30 metrów w górę rzeki. 135 m3 drewna i 9,5 tony żelaza przetoczono za pomocą specjalnie wykonanej do tego celu konstrukcji. Co więcej, całe przedsięwzięcie przeprowadzono tak sprawnie, że przerwa w ruchu trwała tylko pół dnia, a koszty przesunięcia były niższe niż budowa mostu tymczasowego. Most Zwierzyniecki miał także swoje filmowe pięć minut. Wystąpił w pierwszych scenach komedii „Ewa chce spać” z 1957 roku, zagrał też w filmie „Hiszpanka” Łukasza Barczyka o powstaniu wielkopolskim. NA TYSIĄC LAT – MILENIJNY Dziś wielu wrocławian nie wyobraża sobie bez niego życia. Nim go wybuFOT. FOTOPOLSKA.EU

Budowa mostu Milenijnego wraz z dojazdami kosztowała 140 mln złotych.

28 wroclife.pl Nr 10/2018

dowano, mieszkańcy zachodniej części miasta, aby dotrzeć na Osobowice, Karłowice lub Psie Pole, musieli cofnąć się aż do mostu Osobowickiego. By ułatwić wrocławianom dojazd do cmentarza Osobowickiego na czas Wszystkich Świętych, żołnierze z Wyższej Szkoły Oficerskiej rozstawiali w tym miejscu most pontonowy. Most Milenijny to jeden z najmłodszych mostów we Wrocławiu. Łączy ze sobą osiedla Popowice i Osobowice i jest częścią obwodnicy śródmiejskiej Wrocławia. Stanowi też fragment drogi krajowej nr 5 oraz trasy europejskiej E261. Ma cztery pasy ruchu (po dwa w każdą stronę), ścieżki rowerowe i chodniki – w sumie 25,12 m szerokości. To największa wrocławska inwestycja mostowa w powojennej historii miasta. Koszt budowy mostu wraz z dojazdami wyniósł ok. 140 mln zł. Ma prawie kilometr długości, z czego 290 metrów biegnie nad samą Odrą. Budowa pochłonęła ok. 40 tys. m3 betonu i prawie 6 tys. ton stali. Projektantem generalnym tej podwieszanej na dwóch pięćdziesięciometrowych pylonach konstrukcji był Marek Jagiełło, zaś autorem projektu Piotr Wanecki. Generalnym wykonawcą mostu, na zlecenie gminy Wrocław, była firma Skanska SA. Inwestor zadbał nie tylko o wrocławian, ale także o ochronę środowiska. Aby zmniejszyć wycinkę drzew, która była konieczna podczas budowy mostu Milenijnego, wybrane przez specjalistów egzemplarze zostały przesadzone. Przesadzono także ponad 2 tys. m2 bluszczu pospolitego, który jest objęty ochroną gatunkową. Dla żyjących w parku Zachodnim zwierząt stworzono specjalne przejścia pod drogą wraz z płotkami naprowadzającymi. Po obu stronach Odry posadzono ponad 700 drzew i 26 tys. krzewów, a także ok. 50 tys. m2 trawnika. Nazwa mostu pochodzi od obchodów milenium Wrocławia, które przypadały


N A S Z E

M I A S T O

FOT. FOTOPOLSKA.EU

Most Rędziński to najdłuższy most w Polsce (1742 m) oraz największy powierzchniowo (70 000 m2) most żelbetowy na świecie.

na rok 2000 i na kiedy to planowano oddanie konstrukcji do użytku. Kamień węgielny pod budowę mostu Tysiąclecia wmurowano jednak dopiero 29 sierpnia 2002 roku. Budowa zakończyła się po ponad dwóch latach – 29 października 2004 roku. W pobliżu mostu (północny brzeg, po stronie osiedla Osobowice) znajduje się 17 południk długości geograficznej wschodniej.

Most Rędziński jest najmłodszy w rodzinie wrocławskich mostów. Został oddany do użytku w 2011 roku, po 5 latach budowy. Koszt realizacji wyniósł 576 mln zł, przebijając o ponad 400 mln koszt budowy mostu Milenijnego. Choć nie doczekał się jeszcze własnych legend i mitów, to ma na swoim koncie sporą liczbę rekordów w Polsce i na świecie. Most Rędziński to obecnie najdłuższy most w Polsce – liczy aż 1742 metry długości. Jest najdłuższym podwieszonym żelbetowym mostem w Polsce (2 x 256 m), a także najdłuższym w naszym kraju mostem podwieszonym na jednym pylonie. Również sam pylon ma rekordową wysokość 122 metrów (o 8

Most Rędziński liczy 160 want, najwięcej w Polsce, które są nocą podświetlane i odbijają się w wodach Odry. Długość drutu, z jakiego wykonano liny nośne, wynosi 8 tysięcy kilometrów – porównywalna do odległości między Wrocławiem a Tokio. Most Rędziński jest również rekordzistą w kategorii najdłuższe przęsło żelbetowe w Polsce – 256 m. Oprócz laurów na rodzimej scenie, jest również zdobywcą dwóch tytułów światowych. Jest to największy powierzchniowo most żelbetowy na świecie (70 000 m2) i czwarty co do wielkości betonowy most świata. Most Rędziński jest fragmentem Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. Każdego dnia przejeżdża nim ok. 25 tysięcy samochodów. W każdym kierunku kierowcy mają do dyspozycji trzy pasy ruchu. Zaprojektował go Zespół Badawczo-Projektowy „Mosty – Wrocław” a głównym konstruktorem jest prof. Jan Biliszczuk, wykładowca Politechniki Wrocławskiej.

Rędziński należy do drogowych mostów wantowych, podobnie jak most Milenijny. Przy jego budowie stosowano nowoczesną technologię – kolejne elementy mostu „doklejano” do tych już zamontowanych, a most z brzegu „wysuwał” się nad wodę. Również w samej konstrukcji wykorzystano oryginalne rozwiązanie. Do górnych ramion pylonu, zaprojektowanego w kształcie litery H, obie wielopasmowe trasy zostały podczepione osobno, tworząc dwa niezależne mosty. Jak dotąd nikt jeszcze nie zastosował podobnego rozwiązania – obie jezdnie były zawsze zespolone i podwieszane w całości do pylonu. Nazwa „Most Rędziński” przez czas jego budowy była nieoficjalna. W 2011 roku wrocławski oddział GDDKiA rozpisał konkurs na nazwę mostu. Z wielu propozycji (m.in.: Dolnośląski, Śląski, Zachodni, Autostradowy, Królewski, Promienny, Strunowy, Gigant, Pomarańczowy, im. Lecha Kaczyńskiego, im. Stefana Bryły czy Most Maxa Berga) nazwa „Most Rędziński” wygrała, uzyskując ponad 55% głosów.

wroclife.pl Nr 10/2018

29

ARTYKUŁ POWSTAŁ NA PODSTAWIE KSIĄŻKI DR. MACIEJA ŁAGIEWSKIEGO „MOSTY WROCŁAWIA”.

REKORDZISTA – RĘDZIŃSKI

m wyżej niż taras widokowy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie).


FOT. DARIUSZ SANKOWSKI

WOJCIECH KOSEK

CZYJ TEN ŚLĄSK?

CZYJ TEN

Historycy, którzy zajmują się opisywaniem losów Śląska, stoją przed wieloma trudnymi wyzwaniami. Jednym z podstawowych problemów jest odpowiednie nazwanie Wrocławia. Po latach, jakie minęły od czasów II wojny światowej, jesteśmy przyzwyczajeni do takiej formy określającej stolicę Dolnego Śląska. Wcześniej nie było to tak oczywiste. Za czasów piastowskich posługiwano się nazwą Wrotizla. Czesi skłaniali się ku słowu Wretslaw, okres austriacki cechuje natomiast pojawienie się lekko zmodyfikowanego od poprzednika Presslaw. Prusacy, a potem Niemcy nadali nowy, twardszy ton – Breslau. Duchowni średniowieczni, którzy po-

30 wroclife.pl Nr 10/2018

N A S Z E

Śląsk wraz ze swoją stolicą, Wrocławiem, jest miejscem, gdzie krzyżują się dzieje wielu narodów. Z tego względu możemy szczycić się niesamowitym dziedzictwem polsko-czesko-niemieckim, a także trwającą do dziś dyskusją dotyczącą narodowej przynależności Wrocławia.

M I A S T O

WROCŁAW?


N A S Z E

sługiwali się łaciną, także wykreowali własne określenie – Vratislavia (możliwe, że od czeskiego księcia Wratysława I). Należy przede wszystkim zaznaczyć, że są to opcje dominujące w regionie, gdyż nazw powstało o wiele więcej (blisko 50) na przestrzeni wieków, a sami mieszkańcy Wrocławia, zanim jeszcze stał się właściwym Wrocławiem, używali powyższych wyrażeń niekiedy naprzemiennie. Mało tego: niektóre formy używane są także współcześnie przez mieszkańców sąsiednich państw. ROZMYTE GRANICE Wielonarodowe nazewnictwo Wrocławia znakomicie oddaje charakter kulturowy Śląska. Kto mieszkał tutaj najdłużej? Kto i kiedy sprawował faktyczną władzę? Kto najwięcej po sobie pozostawił? Na te pytania nie możemy jednoznacznie odpowiedzieć, jest to bowiem zależne od narracji, jaką przyjmiemy. Daty nie stanowią konkretnych granic przejścia wpływów z jednego kraju do drugiego. Różnice administracyjne nie pokrywają się w żaden sposób ze zmianami kulturowymi, narodowościowymi i wyznaniowymi na Śląsku oraz we Wrocławiu. Sami Ślązacy nie byli świadomi swojej odmienności, gdyż pojęcie narodu zaczęło kształtować się dopiero u progu XIX wieku. Dlatego powinniśmy mówić o okresach i przejściach kulturowych, które rozciągały się na osi całej historii Śląska. SŁOWIANIE WKRACZAJĄ NA ŚLĄSK Słowianie pojawili się na Śląsku już na początku VII wieku. Przez lata były to mniejsze skupiska składające się na lokalne plemiona. Pierwsze źródło, które wylicza nazwy tych plemion, jest spis Geografa Bawarskiego z 845 roku. Tekst mówi o obecności na Śląsku Ślężan, Dziadoszan, Opo-

M I A S T O

lan, Gołężyców oraz plemienia Głupich Głów. Późniejsze dokumenty dodają do listy Bobrzan i Trzebowian. Nie znamy dokładnej lokalizacji osadnictwa przedstawionych grup, możemy jednak wnioskować ich położenie na podstawie nazw.

niu na Śląsku aż do 1138 roku. Wtedy Bolesław III Krzywousty zmarł, a jego ustawa sukcesyjna (testament) weszła w życie.

Taki stan rzeczy utrzymywał się do roku 875, kiedy to rozpoczęła się morawska ekspansja w kierunku Śląska. W ciągu 10 lat udało się zdobyć niemal całą krainę z jej mieszkańcami. Panowanie wielkomorawskie nie trwało mimo wszystko długo. Na przełomie lat 902-907 państwo to upadło na skutek najazdu koczowniczych Węgrów, a Śląsk przez chwilę pozostał samodzielny. Wpływy kulturowe z Moraw były jednak zauważalne jeszcze przez kilkadziesiąt lat, o czym świadczy odnaleziony we Wrocławiu krzyżyk wielkomorawski pochodzący z X wieku i będący świadectwem chrystianizacji Śląska w tamtym czasie.

Polska została podzielona na dzielnice rządzone przez synów Bolesława oraz jego owdowiałą małżonkę. Śląsk przypadł najstarszemu Władysławowi II. Od tego momentu możemy mówić o lawinie wydarzeń, które sprzyjały rozdrobnieniu Śląska. Kolejni książęta stopniowo pomniejszali terytorium własnego panowania. Sytuacja demograficzna również uległa zmianie.

Następnie możemy mówić o czeskim panowaniu na Śląsku, które nie znalazło swojego potwierdzenia w źródłach, lecz wskazuje na to sporo dowodów archeologicznych. To właśnie w połowie X wieku (być może) książę Wratysław zakłada Wrocław, a na Śląsku pojawiają się czeskie kruszce, broń oraz świątynie. Jedna z nich znajdowała się w miejscu obecnej archikatedry św. Jana Chrzciciela na Ostrowie Tumskim. Sytuacja uległa zmianie po zagrabieniu Śląska przez Mieszka I w okolicach 990 roku. Po śmierci Dobrawki nasz książę uznał, że już nic nie utrzymuje jego przyjaźni z dawnym szwagrem Bolesławem. Nie licząc drobnych przerw, takich jak najazdy czeskiego Brzetysława na Śląsk i Wielkopolskę czy konflikt o trybut pieniężny między władcami polskimi i czeskimi, możemy mówić o polskim panowa-

ROZBICIE DZIELNICOWE, CZYLI MOZAIKA ETNICZNA

Henryk I Brodaty już na początku XIII wieku rozpoczął proces tzw. kolonizacji. Osiedlał on przybyłych z zachodu Niemców na ziemiach śląskich, żądając w zamian podatków z otrzymywanych później plonów. Za jego przykładem poszli pozostali książęta. Wprowadzono nowoczesne metody uprawy roli, nowe zarządy miejskie, rozwinięto sądownictwo. Było to wydarzenie wieloaspektowe i w sporej mierze spontaniczne. Mimo tego, że Śląsk pozostawał de facto w polskich rękach, jego kultura zaczęła się drastycznie zmieniać. Należy także wspomnieć o małych, lecz wciąż żywych wpływach czeskich w okolicy. Założono wiele miast funkcjonujących na nowym prawie niemieckim. Część starych i nowych osad uległa zniszczeniu w 1241 roku, kiedy Mongołowie spustoszyli Śląsk. Większość z nich zostało ponownie odbudowanych, jak np. Wrocław. Nowe miasto już w niczym nie przypominało piastowskiego pierwowzoru. Przepisy niemieckie uregulowały kształt Wrocławia znany nam do teraz. W centrum usytuowano rynek z ratuszem, od którego wychodziły w regularnych odległościach ulice. Z biegiem lat kultura niemiecka zaczęła dominować na Śląsku.

wroclife.pl Nr 10/2018

31


N A S Z E

M I A S T O

ODWRÓT W STRONĘ CZECH, PANOWANIE HABSBURGÓW W późnym średniowieczu zniemczony i oderwany od Polski Śląsk trafił w ręce Czech. Książęta śląscy, po złożeniu przysięgi, stawali się lennikami czeskimi, co polski król Kazimierz Wielki uznał w 1335 roku w ramach układu w Trenczynie. Potwierdziło to także przynależność Śląska do niemiecko-czeskiej strefy wpływów (Czechy w tym momencie stanowiły część Rzeszy Niemieckiej). Dopiero religijno-narodowy ruch husycki na początku XV wieku oraz związane z nim działania wojenne odsunęły na chwilę Śląsk od Czech. Przejście naszego regionu w okres nowożytny charakteryzowało podjęcie wielu decyzji wyznaniowych, administracyjnych oraz kulturalnych. Pojawił się protestantyzm, który dodatkowo przyczynił się do zróżnicowania religijnego. Śląsk uzyskał stanowy parlament krajowy i osobne sądownictwo. Od 1526 roku władzę na Śląsku objęli Habsburgowie, co w pełni oddaje koloryt regionu. Formalnie do XVIII wieku był on

jednym z państw Korony Czeskiej istniejącej w ramach Rzeszy Niemieckiej, z rozwijającą się świadomością odrębności. W regionie rozprzestrzeniał się protestantyzm, a władzę sprawowali austriaccy i katoliccy władcy, którzy odciskali także własne piętno na rozwoju Śląska. Rosnące różnice doprowadziły ostatecznie w 1618 roku do wybuchu wojny trzydziestoletniej. Konflikt ten spustoszył Wrocław oraz Śląsk. Doprowadził do śmierci około 1/3 mieszkańców regionu, których liczba powróciła do dawnego stanu dopiero sto lat później.

niowskiego oraz księstwo cieszyńskie, które jako austriacki Śląsk prowadziły własne życie polityczne do końca I wojny światowej. Część Śląska, która przypadła Prusom po czterystuletniej przynależności do Czech, stała się pod względem prawno-państwowym prowincją pruską poza granicami Rzeszy. W ten sposób dokonało się przekazanie Śląska z południowo-niemieckiej katolickiej Austrii do północnoniemieckiego protestanckiego królestwa, co doprowadziło do ważnych przemian i zerwania z przeszłością.

ŚLĄSK NIEMIECKI – PANOWANIE PRUSKIE

Kwestię tę potwierdził fakt zjednoczenia Niemiec w 1871 przez Ottona Bismarcka, który całkowicie podporządkował Śląsk władzom w Berlinie. Region pozostał w rękach niemieckich aż do końca II wojny światowej (nie licząc oderwania jego wschodnich rubieży przez Polskę w ramach plebiscytu i trzech powstań w międzywojniu). Kilkadziesiąt lat później, wraz z upadkiem Festung Breslau, rozpoczęła się nowa era.

W 1740 roku król pruski Fryderyk II wykorzystał osłabienie Austrii po śmierci cesarza Karola VI i wkroczył ze swoimi wojskami na Śląsk. Maria Teresa, córka zmarłego władcy, stała się – wbrew oczekiwaniom – godną przeciwniczką w nowym konflikcie. Potrzeba było aż trzech wyczerpujących wojen śląskich, aby po zawarciu pokoju w Hubertusburgu w 1763 roku Prusy zapewniły sobie panowanie na Śląsku. Przy pokonanej Austrii z terytorium Śląska pozostały część obszaru opawsko-karPrzynależność Śląska na przestrzeni wieków GRAFIKA: M. KISIEL

32 wroclife.pl Nr 10/2018

PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI Od 1945 roku i masowego wysiedlenia ludności niemieckiej Śląsk ze swoją perłą – Wrocławiem, trafił w ręce polskie. Ludność kresowa pojawiła się na tych ziemiach, a aparat propagandy komunistycznej usilnie starał się przeforsować koncepcję piastowskiego Śląska. Być może wpłynęło to na świadomość kolejnych pokoleń Polaków, ale nie zapominajmy o tym, że historia nie milczy, podsuwając na każdym kroku dowody kulturowej odmienności krainy Silesia (łacińska nazwa Śląska). Jej dzieje oraz dzieje samego Wrocławia nie należą do oczywistych w interpretacji. Duch którego kraju dominuje we Wrocławiu i na Śląsku? Na to pytanie odpowiedzi nie uzyskamy już nigdy. To prawdziwy „mikrokosmos”, jak trafnie ujął historyk Norman Davies. Mamy powód do dumy, żyjąc w tak pięknym regionie z wielonarodową spuścizną.


KAMILA AUGUSTYN

FOT. MARVIN VAN BEEK

CO OZNACZA WYSOKI

STANDARD

Decydując się na mieszkanie z rynku pierwotnego, trzeba liczyć się z tym, że będzie ono w stanie deweloperskim i konieczne będą prace wykończeniowe. Skoro każde mieszkanie od dewelopera jest „łyse”, na czym polega tzw. wysoki standard, którym szczycą się deweloperzy?

33 wroclife.pl Nr 6/2018

Efekt wizualny jest ważny, ale jeszcze bardziej liczy się to, czy drzwi i okna, jakie deweloper zapewnia w standardzie, będą spełniały nasze oczekiwania. Warto dowiedzieć się, w jakim stopniu drzwi do mieszkania chronią nas przed włamywaczami i czy mają gwarancję, z której możemy skorzystać już po zaku-

Wysoki standard deweloperski to większe koszty także dla dewelopera, a jeśli myślisz o mieszkaniu inwestycyjnym, dobrze jeśli ząb czasu nie będzie się na nim zbyt szybko odbijał. Zakup mieszkania to znaczny wydatek, dlatego warto się dowiedzieć, za co płacisz nie tylko w samym mieszkaniu, ale także na zewnątrz.

M I E S Z K A Ć

W E

nież jest w standardzie. Może to znacznie obniżyć koszty ekipy remontowej.

CZĘŚCI WSPÓLNE Własne mieszkanie każdy wyposaża według swoich potrzeb i gustu, ale za części wspólne odpowiada deweloper. Być może uważasz, że klinkier czy drewnopodobne płyty na elewacji to przesada i wyrzucanie pieniędzy w błoto, skoro można pomalować budynek farbą w ładnym kolorze. Weź pod uwagę, że te wszystkie pozornie drogie elementy części wspólnych zostały najczęściej zaprojektowane w taki sposób, żeby zapewnić mieszkańcom ochronę i elegancki wygląd na długie lata, a nie tylko na czas odbiorów oraz pierwszych remontów.

wroclife.pl Nr 10/2018

33

WSPÓŁPRACA: RAFIN

Gołe ściany, brak posadzki i drzwi między pokojami to między innymi tzw. stan deweloperski. Niektórzy deweloperzy starają się, żeby był on jak najwyższy. Składają się na to na przykład parapety wewnętrzne i zewnętrzne czy grzejniki, gniazdka i włączniki w całym mieszkaniu. Na standard wpływa także materiał, z jakiego wykonane są ścianki działowe. Warto też sprawdzić, czy ściany w mieszkaniu wymagają położenia gładzi, czy ta opcja rów-

W R O C Ł A W I U

MIESZKANIA

pie mieszkania. Niezależnie od tego, czy mieszkasz na cichym i kameralnym osiedlu, czy wybierasz centrum miasta przy ruchliwej ulicy, dźwiękoszczelne okna to konieczność. Im wyższy współczynnik i więcej decybeli, tym mniej dźwięków wpadnie do twojego mieszkania.


FOT. STOCKSNAP

EDYTA SAMBORSKA

KOBIETY RZĄDZĄ

Jedną z najbardziej popularnych grup kobiecych we Wrocławiu jest Geek Girls Carrots: społeczność kobiet, które kochają nowe technologie. Ich misją jest promowanie kobiet w IT, networking i rozwój osobisty. Ponadto dziewczyny nawzajem zachęcają się do podejmowania różnorodnych wyzwań w branży. Podczas comiesięcznych meet-upów, warsztatów i eventów możemy spotkać nie tylko programistki, testerki, graficzki, project managerki czy studentki kierunków IT. Są wśród nich również właścicielki firm, specjalistki od mediów społecznościowych, marketingu internetowego, SEO, SEM, a więc wszystkie kobiety zainteresowane rozwojem osobistym i pogłębianiem wiedzy z obszaru IT.

34 wroclife.pl Nr 10/2018

I K A R I E R A

Polska Dolina Krzemowa, miasto pełne globalnych firm, start-upów oraz wydarzeń. Co więcej, we Wrocławiu powstaje coraz więcej kobiecych społeczności, których celem jest nie tylko dzielenie się wiedzą, ale przede wszystkim budowanie silnej sieci networkingowej.

B I Z N E S

W TYM MIEŚCIE


K A R I E R A

Spotkania we Wrocławiu są podzielone na dwie części. Podczas pierwszej mamy możliwość posłuchania merytorycznej prelekcji dwóch utalentowanych kobiet, odnoszących sukcesy w biznesie. Druga część jest poświęcona sesji networkingowej, podczas której wymieniamy się spostrzeżeniami, doświadczeniami oraz kontaktami. Przez dzielenie się wiedzą, nowinkami branżowymi oraz wskazówkami dziewczyny uczą się, w jaki sposób przyspieszyć swoją karierę oraz rozwinąć nabyte umiejętności. Geek Girls Carrots działają również na arenie krajowej i międzynarodowej, a przez swoje inicjatywy udowadniają, jak wiele kobiet odnosi dziś sukcesy w biznesie, w szczególności w branży IT, zachęcając tym samym pozostałe uczestniczki spotkań do obrania podobnej ścieżki kariery.

wiedzę, dzielić się swoim doświadczeniem i jest otwarta na nowe wyzwania. Każde ze spotkań odbywa się w kobiecym gronie Project Managerek, Program Managerek, Team Leaderek, Scrum Masterek oraz wszystkich tych kobiet, które są zainteresowane swoim rozwojem w branży zarządzania projektami. Podczas spotkań dziewczyny mają nie tylko możliwość zdobycia wiedzy merytorycznej, ale przede wszystkim rozwijania swoich umiejętności miękkich oraz czerpania inspiracji do dalszych działań.

POMAGAJĄ MŁODYM I ZDOLNYM

Spotkanie Women in Project Management składa się z dwóch części: merytorycznej prelekcji, podczas której swoją wiedzą i doświadczeniem dzieli się project managerka lub liderka odnosząca sukcesy w jednej z wrocławskich korporacji, oraz moderowany networking, którego celem jest wymiana kontaktów.

Inną bardzo popularną grupą prężnie działającą we Wrocławiu jest społeczność Project Managerek znana pod nazwą Women in Project Management, która powstała z ramienia PMI Poland Chapter Wrocław. Celem inicjatywy są spotkania dla kobiet, które chcą zdobywać wiedzę, podnosić swoje kompetencje oraz budować silną sieć networkingową. Women in Project Management to społeczność,

Women in Project Management pomagają młodym i zdolnym kobietom z Dolnego Śląska sięgać po stanowiska wysokiego szczebla oraz nabywać niezbędnych umiejętności w celu ich dalszego rozwoju osobistego. Inicjatywa Project Managerek prężnie rozwija się w Polsce, a do Wrocławia dołączyły kolejno Bydgoszcz i Kraków. W planie są również Poznań i Katowice.

I

B I Z N E S

specjalistką. Społeczność skupia kobiety, które na co dzień zajmują się programowaniem, testowaniem oprogramowania, administracją baz danych, sieciami komputerowymi, elektroniką, robotyką i innymi pokrewnymi technicznie dziedzinami. Women in Technology spotykają się regularnie, aby wymieniać się doświadczeniami, uczyć się od siebie nawzajem oraz wspierać. Ponadto dziewczyny inspirują się do działania, rozwijają się oraz łamią utarte stereotypy. Women in Technology organizuje meet-upy, warsztaty, szkolenia, programy mentorskie i inne projekty dla kobiet mające na celu ich nieustanny rozwój. Spotkania składają się z dwóch części: merytorycznej prelekcji oraz części inspiracyjnej, która ma na celu przybliżyć sylwetki znanych kobiet związanych z historią rozwoju informatyki oraz technologii. Oczywiście podczas spotkań nie brakuje niezliczonych możliwości networkingowych, mających na celu wymianę doświadczeń oraz cennych kontaktów biznesowych. Spotkania Women in Technology odbywają się również w Katowicach, Warszawie, Lublinie, Poznaniu i Krakowie.

FOT. MATERIAŁY PRASOWE

która wspiera kobiece kariery, awanse, podnoszenie kwalifikacji zawodowych, która pomaga łączyć życie prywatne z zawodowym. Kwartalne spotkania są skierowane do każdej kobiety, która chce zdobyć

ŁĄCZY JE TECHNOLOGIA Kolejną społecznością kobiet, które łączy technologia, jest Women in Technology. Celem grupy jest budowanie opinii, że kobieta może być nie tylko pasjonatką, ale i wybitną

Co prawda powyższe wydarzenia są kierowane głównie do kobiet, jednak na spotkaniach nie brakuje panów. Chętnie dzielą się wiedzą, dlatego można ich zobaczyć również w roli prelegentów czy trenerów. W końcu liczy się efekt synergii, a nie rywalizacja!

wroclife.pl Nr 10/2018

35


FOT. JESUS ROCHA

EWA GOMUŁKA

RYBA PSUJE SIĘ

Konsultant, trener, coach, mentor (dalej: ekspert), wchodząc do firmy, często widzi więcej. Pracując z pracownikami na różnych poziomach, słyszy o wielu sytuacjach, widzi nawykowe zachowania i zauważa schematy. Dla menedżerów są tak oczywiste, że już niewidoczne. Zaproszenie eksperta może być iskrą do zmian w całej firmie: zaczynając od zmian struktury, procesów, metod pracy, przez kulturę organizacyjną i styl zarządzania, na komunikacji i atmosferze kończąc. Jeśli zapraszasz eksperta do firmy, zadbaj o możliwość rozmowy z właścicielem, prezesem i kadrą menedżerską. Pomoże to optymalnie wykorzystać inwestowane pieniądze.

36 wroclife.pl Nr 10/2018

I K A R I E R A

Przysłowie „Ryba psuje się od głowy” oznacza, że zepsucie w jakimś społeczeństwie lub organizacji zaczyna się od ludzi stojących na szczycie panującej w nim hierarchii. Czy prawdziwe byłoby powiedzenie, że naprawę zaczyna się od głowy?

B I Z N E S

OD GŁOWY


K A R I E R A

Pominięcie tego kroku może być olbrzymim błędem. Po pierwsze, wpuszczasz do firmy kogoś, kogo zupełnie nie znasz, nie wiesz, kim jest i co będzie robił z Twoimi pracownikami. Nie znasz jego systemu wartości ani metod pracy, a nawet nie masz pewności, czy właśnie o takie efekty Ci chodzi. Po drugie, jeśli Ty nie wiesz, kim jest ekspert mający rozwijać Twoich pracowników, to dlaczego oni mają mu zaufać? ROLA „GŁOWY” FIRMY W ROZWOJU PRACOWNIKÓW Co zatem mogą zrobić właściciele, prezesi i menedżerowie, żeby skuteczniej motywować swój zespół do rozwoju lub wprowadzania pozytywnych zmian w zespołach? 1. Zrozum potrzeby firmy Przede wszystkim zrozum, czego potrzebuje firma, by móc realizować strategię, oraz w jakich obszarach potrzebny jest rozwój kluczowych liderów i pracowników. Weź również pod uwagę, kogo w pierwszej kolejności powinny objąć programy rozwojowe. W tym może też pomóc Ci ekspert.

3. Sam się rozwijaj Wybierz obszar i zaplanuj działania własnego rozwoju. Dzięki temu dasz przykład innym. Jednym z najczęstszych pytań (pada na ponad 90% szkoleń menedżerskich) jest: „Czy nasi szefowie też wezmą udział w tym szkoleniu?”. 4. Współpracuj z ekspertem Zapytaj eksperta, jaka będzie Twoja rola we wspieraniu swoich ludzi w tym procesie. Co powinieneś zrobić? Dopytuj eksperta o jego obserwacje i wnioski: niech podpowie, co powinno się zmienić w firmie i na co masz zwrócić większą uwagę. Spotykaj się regularnie z ekspertem i zgłaszaj mu swoje wątpliwości, obawy oraz oczekiwania dotyczące programu rozwojowego. Pamiętaj, że uczestnicy szkoleń często odważniej podzielą się swoimi bolączkami z osobami z zewnątrz.

B I Z N E S

5. Wspieraj proces zmiany Obserwuj uczestników programu rozwojowego i szukaj oznak postępów, doceniaj ich za nie. Gdy dotrą do Ciebie trudne informacje na temat szkolenia, odeślij uczestników do eksperta, gdyż w ten sposób nauczysz ich otwartego feedbacku i brania odpowiedzialności za siebie i swój rozwój. Mów też otwarcie o ewentualnych problemach lub braku postępów. Oczywiście omów sytuację z ekspertem i zapytaj o możliwe usprawnienia. PO CO TEN CAŁY WYSIŁEK? Ponad 90% programów rozwojowych, które przyniosły rezultaty, przeprowadziłam w firmach, gdzie menedżerowie byli zaangażowani w proces zmian. Rozumieli potrzebę rozwoju, aktywnie go wspierali, mieli zaufanie do ekspertów i zbudowali z nimi relację opartą na otwartej komunikacji. Bez odpowiedniego zaangażowania podjęte działania rzadko przynosiły oczekiwaną zmianę lub wręcz były, czasem za moją rekomendacją, przerywane. Jeśli Twoja firma planuje zmiany lub programy rozwojowe, koniecznie podsuń „głowom” tych kilka wymienionych wyżej wskazówek.

FOT. PIXABAY.COM

2. Poznaj eksperta Niech spotkanie służy wzajemnemu zrozumieniu. Poznaj wartości, metody

pracy i podejście eksperta do procesu rozwojowego. Zapytaj, co pracownicy odpowiedzą mu na różne trudne pytania (na wielu szkoleniach pojawia się moment tzw. ściany płaczu, kiedy uczestnicy mówią otwarcie, co nie podoba im się w firmie/zespole i czego potrzebują, by lepiej wykonywać pracę).

I

wroclife.pl Nr 10/2018

37


FOT. JACEK KUPCZAK

MAŁGORZATA ZDZIEBKO-ZIĘBA

ROLLER

DERBY L O W S A Z C

Roller derby to jeden z ciekawszych, lecz mało dotąd znanych sportów drużynowych dla kobiet. Aby osiągać w nim sukcesy, nie trzeba wcale ćwiczyć od najmłodszych lat. Nawet rozpoczęcie treningów w dojrzałym wieku daje realną szansę na rozwój w tej dyscyplinie.

N

Y

SIŁA JEST W KOBIETACH

Nie trzeba wcześniej mieć dobrze opanowanej jazdy na wrotkach. W odróżnieniu od wielu innych sportów tu korpulentna sylwetka i niewielki wzrost są wręcz preferowane. Dlaczego warto trenować roller derby? Jak w ogóle wyglądają takie treningi? Pytam o to zawodniczkę wrocławskiej drużyny Breslau Rebels Roller Derby – Ewę Kaczyńską. Dlaczego wybrałaś właśnie tę dyscyplinę? Trochę z ciekawości, a trochę z potrzeby zmiany, znalezienia interesującej aktywności. W moim życiu wydarzyło się wtedy wiele spraw, nie zawsze przyjemnych. Kiedy dowiedziałam się

38 wroclife.pl Nr 10/2018

Sukcesy wrocławskich drużyn roller derby można śledzić na Facebooku – żeńska drużyna @breslaurebels, męska @BreslauAvengers (jedyna męska drużyna roller derby w Polsce).


C Z A S

W jakim wieku najlepiej zaczynać? Trudno powiedzieć, bo ta dyscyplina sportu jest bardzo specyficzna. Oczywiście, jeśli ktoś jeździł na wrotkach od dzieciństwa, będzie od razu trochę pewniej czuł się na treningach. Jednak tak naprawdę to, że potrafisz jeździć, nie oznacza, że będziesz dobrą zawodniczką. Możesz zacząć treningi praktycznie w każdym wieku, gdyż największe znaczenie mają determinacja i systematyczność. Trzeba narzucić sobie dyscyplinę oraz regularnie trenować jazdę. Do tego dochodzi fakt, że to sport kontaktowy, który również wymaga umiejętności i chęci współpracy z drużyną. Czy trzeba mieć jakieś szczególne predyspozycje, żeby osiągnąć sukces w tej dyscyplinie? Trzeba przede wszystkim chcieć. Nie ma ograniczeń dotyczących budowy ciała czy wieku. Liczy się przede wszystkim to, czy traktujesz tę dyscyplinę sportu poważnie. Wiele osób ogranicza swoje treningi do jazdy na wrotkach, a to niestety nie wystarcza. Roller derby jest wymagające kondycyjnie, to sport atletyczny, zatem trzeba regularnie wzmacniać swoje ciało i bardzo o nie dbać. Jak w każdym sporcie i tu liczy się konsekwencja, determinacja oraz wytrwałość.

bieganie, siłownia, sztuki walki – wszystko, co pomaga być w dobrej formie.

fortunnego upadku czy niedostatecznego przygotowania.

Początkujące zawodniczki zaczynają najczęściej po prostu od nauki jazdy. Na naszych treningach (łączone żeńskie Breslau Rebels i męskie) przydzielamy im osobnego trenera, który uczy technik jazdy, skoków, hamowania etc. Po osiągnięciu poziomu swobodnej jazdy nowe osoby muszą znać egzamin sprawdzający podstawowe umiejętności wrotkarskie i test sprawdzający znajomość zasad roller derby. Zdanie takiego egzaminu jest niezbędne do dopuszczenia zawodniczki do treningów kontaktowych – udowadnia, że zawodniczka poradzi sobie na torze.

To stosunkowo młoda dyscyplina w naszym kraju, zatem nasuwa się pytanie: czy polskim drużynom udało się już osiągnąć jakieś sukcesy?

Czy ten sport jest bezpieczny? Jak w każdym sporcie kontaktowym zdarzają się kontuzje. To nieuniknione, ale nie uważam, by roller derby było sportem niebezpiecznym. Zawodniczki grają w kaskach, ochraniaczach na łokcie, kolana, nadgarstki i zęby. Niektóre stosują dodatkowo osłonę goleni. Poważne wypadki i kontuzje są najczęściej efektem nie-

FOT. JACEK KUPCZAK

o nowo powstałej drużynie roller derby we Wrocławiu, jakoś intuicyjnie poczułam, że chcę spróbować. I okazało się, że był to strzał w dziesiątkę.

W O L N Y

Roller derby u nas jest dopiero w fazie rozwoju, zatem trudno jeszcze opowiadać o jakichś spektakularnych zwycięstwach, ale możemy się pochwalić bardzo udanym debiutem w tegorocznym Pucharze Świata Roller Derby (Roller Derby World Cup), który odbył się w lutym w angielskim Manchesterze. Jak doszło do tego, że drużyna z kraju, w którym roller derby dopiero się rozwija, znalazła się w Pucharze Świata? W Polsce nie ma jeszcze ugruntowanych struktur związanych z tym sportem. Ligi są niewielkie, w związku z tym rozwój tej dyscypliny nie jest wystarczająco dynamiczny. Nasze zawodniczki rzadko kiedy miały do tej pory szansę na treningi na światowym poziomie. W związku z tym, że drużyna narodowa zgłaszana na Puchar Świata może mieć w swoim składzie nie tylko rodowite Polki, ale i osoby z polskim pochodzeniem, postanowiłyśmy to wykorzystać jako okazję do poznania zawodniczek z dużym doświadczeniem i podszkolić się pod ich czujnym okiem. Puchar Świata był dla nas również szansą na pokazanie, że w Polsce są zawodniczki z dużym potencjałem, że jesteśmy waleczne i bardzo chcemy grać na światowym poziomie.

Jak wyglądają treningi?

Jak oceniacie swój udział w tak profesjonalnym wydarzeniu?

To zależy. Regularne treningi drużynowe to treningi bazowe – szlifujemy na nich umiejętności wrotkarskie, taktykę gry, wytrzymałość i umiejętność współpracy jako drużyna. Dodatkowo każda z zawodniczek trenuje indywidualnie w zależności od swoich potrzeb: joga,

Bardzo dobrze! Przez kilka miesięcy przed PŚ drużyna intensywnie przygotowywała się do tego wydarzenia. Warto wspomnieć, że nie tylko fizycznie, ale przede wszystkim mentalnie. Mimo tego, że nasze przeciwniczki były dużo bardziej doświadczone, udało nam się

wroclife.pl Nr 10/2018

39


C Z A S

W O L N Y

wygrać znaczną przewagą punktów aż dwa z czterech meczów. Jak na drużynę debiutantek dziewczyny poradziły sobie doskonale. Co planujecie dalej?

FOT. JACEK KUPCZAK

Udział w Pucharze Świata uświadomił nam, jak duży potencjał drzemie w polskich dziewczynach. Dzięki temu debiutowi udało nam się nawiązać sporo znajomości z doświadczonymi zawodniczkami i trenerami. Kolejny PŚ odbędzie się najwcześniej za trzy lata. Mamy zatem sporo czasu na to, żeby dobrze wykorzystać zdobyte doświadczenie. Przed nami wiele pracy – w Polsce roller derby jest nadal sportem niszowym i niewiele osób wie, na czym w ogóle to polega.

40 wroclife.pl Nr 10/2018

Mamy zamiar zorganizować sporo wydarzeń, meczów i treningów otwartych, by zachęcić potencjalne zawodniczki. W międzyczasie będziemy prowadzić regularne treningi Team Poland Roller Derby i szukać sponsorów, którzy pomogą nam rozwinąć w Polsce tę dyscyplinę. Dlaczego warto spróbować? Bo jest to absolutnie wyjątkowa dyscyplina sportu. Po pierwsze: uświadamia kobietom, jak wielka drzemie w nich siła i możliwości. Znam wiele drobnych, niepozornych dziewczynek, które na torze są jak tygrysice. Po drugie, buduje pozytywne postrzeganie swojego ciała: nieistotne, czy jesteś mała, korpulentna, szczupła, wysoka, czy jesteś

nastolatką, czy dojrzałą kobietą – twoje ciało pozwala ci walczyć, znosić wysiłek i uderzenia. Na dodatek po meczu czy treningu jesteś bardzo szczęśliwa, bo wyrzucasz z siebie wszystkie negatywne emocje. No i endorfiny też robią swoje – wiadomo. Drużyna roller derby to również twoja druga rodzina, babski krąg, grupa wsparcia, team osób, z którymi być może nie zetknęłabyś się, gdyby nie treningi, ale jednak więzi są bardzo silne. Nieobeznane osoby mogą twierdzić, że to agresywny sport, w którym babki się tłuką i wywracają. To nieprawda: to sport, dzięki któremu kobiety pomagają innym kobietom podnieść się, poznać swoją siłę, pokonać kompleksy i znaleźć bezpieczną przestrzeń.


wroclife.pl Nr 10/2018

41


PAWEŁ PLUTA

FOT. ADAMTEPL

WYJĄTKOWY

WEEKEND

W niedzielę, 11 listopada, spod Zajezdni wyruszy rekonstrukcyjna część Radosnej Parady Niepodległości. Podobnie jak w sobotę na terenie wystawy głównej „Wrocław 1945-2016” będzie można wziąć udział w grze rodzinnej. W poniedziałek, 12 listopada, specjalnie z okazji 100-lecia niepodległości, Zajezdnia także będzie otwarta dla zwiedzających. Przez wszystkie trzy dni wstęp na wystawę główną będzie wolny. PROGRAM 10 LISTOPADA, SOBOTA 10:00-18:00 Rodzinny Weekend Niepodległości Gra rodzinna, fotobudka, warsztaty plastyczne, malowanie twarzy. Wstęp wolny na wystawę główną „Wrocław 1945-2016”.

42 wroclife.pl Nr 10/2018

O W

godz. 10:00-18:00 Rodzinny Weekend (2. dzień)

Niepodległości

godz. 10:00-18:00 Wstęp wolny na wystawę główną „Wrocław 1945-2016” Hala Stulecia, godz. 18:00 wROCK for Freedom – Dzień Niepodległości 2018. Wystąpią: Lady Pank, Kombii 12 LISTOPADA, PONIEDZIAŁEK

14:00-16:00 Uroczysta gala 100 lat Niepodległej W trakcie gali odbędzie się koncert „Kwiaty Polskie” chóru Piastuny. Prezentacja wystaw: wystawa o Niepodległej (zbiór biżuterii patriotycznej); wystawa Pomarańczowa (wystawa plastyczna poświęcona Pomarańczowej Alternatywie); życzenia dla Polski (prace laureatów konkursu plastycznego „Namaluj mi historię: Urodziny Polski”); Piękni stuletni (HISTORY TV HD); prezentacja programu „Pełnoletni 1918/2018” i rozdanie nagród w konkursie; wernisaż wystawy „Rówieśnicy Niepodległej” (efekt rocznej pracy przy projekcie „100 100-latków na 100-lecie”); tort i poczęstunek. Hala Stulecia, sobota, godz. 18:00 wROCK for Freedom – Dzień Niepodległości 2018. Wystąpią: Dżem, IRA, Happysad

godz. 10:00-18:00 Wstęp wolny na wystawę główną „Wrocław 1945-2016” FOT.JAN GARNECKI/CENTRUM HISTORII ZAJEZDNIA

W sobotę, 10 listopada, wszyscy odwiedzający będą mogli wziąć udział w grze rodzinnej na terenie wystawy; dodatkowo o godz. 14 rozpocznie się uroczysta gala z prezentacją najnowszych wystaw i programów.

10:00 Radosna Parada Niepodległości Wymarsz części rekonstrukcyjnej w kierunku placu Wolności (zbiórka o godz. 9:30)

S A C

Z

Tegoroczny, Rodzinny Weekend Niepodległości (10-12.11) w Centrum Historii Zajezdnia będzie wyjątkowy. W niedzielę, 11 listopada, spod Zajezdni wyruszy rekonstrukcyjna część Radosnej Parady Niepodległości.

L

N

Y

W ZAJEZDNI

11 LISTOPADA, NIEDZIELA


wroclife.pl Nr 10/2018

43


FOT. LUBOS HOUSKA

ADRIANNA MACHALICA

PRAGA

L O W S A Z C

Nazywana Paryżem Wschodu. I nie bez przyczyny. Oprócz bogatej historii, w tym mieście odkryjemy miejsca tajemnicze, urokliwe i z charakterem. Nie ukrywajmy: stolica Czech przyciąga nas także dobrą kuchnią, jeszcze lepszym piwem i sporą dawką innych rozrywek.

N

Y

Z WROCŁAWIA NA WEEKEND

Praga to idealne miejsce na weekend. Choć nie jesteśmy w stanie wszystkiego zwiedzić w zaledwie dwa dni, plusem jest to, że wszystkie najważniejsze atrakcje są położone dość blisko siebie. Najpierw trzeba tam jednak dotrzeć. Jak? Podróż z Wrocławia samolotem, z przesiadką w Warszawie, trwa ok. 3,5 godziny. A trzeba jeszcze dojechać z lotniska do miejsca zakwaterowania, więc raczej jest to mało atrakcyjna perspektywa. Można wybrać się samochodem. Trasa A4 (331 km, w tym 275 km na autostradzie) obejmuje odcinki płatne, a czas podróży wyniesie ok. 4,5 godziny. Drogą DK11 (289 km, w tym 111 km

44 wroclife.pl Nr 10/2018


C Z A S

na autostradzie) pojedziemy ok. 5 godzin. Można skorzystać z trasy D10 (282 km, w tym 109 km na autostradzie): czas przejazdu wynosi nieco ponad 5 godzin. Z czeskich autostrad oraz dróg szybkiego ruchu można korzystać po wykupieniu winietki. Inną alternatywą jest podróż FlixBusem i jest to chyba najlepsza opcja. Podróż z dworca autobusowego we Wrocławiu na dworzec w Pradze trwa 4 godziny 20 minut, czyli porównywalnie do jazdy samochodem. Pociągiem do Pragi dostaniemy się z Wrocławia, ale z przesiadkami, co zajmuje ok. 4 godzin i 45 minut. Od grudnia ma ruszyć nowe połączenie Wrocław – Praga z tylko jedną przesiadką: w Usti nad Orlici. Czas przejazdu łącznie z przesiadką wyniesie 4 godziny i będzie on możliwy na jednym bilecie Kolei Dolnośląskich lub czeskiego przewoźnika.

NOCLEG WART POLECENIA Noclegu warto szukać z wyprzedzeniem, ponieważ Praga jest dosyć obleganym miastem. Hotele w centrum są drogie (np. za 2-dniowy pobyt, od piątku do niedzieli, za jedną osobę możemy zapłacić nawet 1800 zł – wg serwisu booking.com). Lepiej zatem wybrać spanie nieco dalej, ale za to dobrze skomunikowane (blisko metra, tramwaju czy autobusu). Ostatnio nocowałam w hotelu oddalonym od mostu Karola o 3,7 km, a od dworca autobusowego o 1,7 km. Dojazd autobusem do centrum zajmował

KNEDLE I PIWO Czechy to kraina knedli, kaczki, zupy cebulowej i smażonego sera. Takie przysmaki znajdziemy w prawie każdej restauracji i knajpie w Pradze (a zwłaszcza na Starym Mieście). Ceny będą się różnić w zależności od prestiżu i umiejscowienia lokalu. Tradycyjne czeskie dania możemy zjeść już za: smażony ser czy zupa cebulowa ok. 65-70 CZK (ok. 11-12 zł), gulasz z knedlami ok. 220 CZK (ok. 36 zł), pierś z kurczaka z frytkami ok. 130 CZK (ok. 21 zł). Niekoniecznie warto wybierać te najdroższe miejsca w samym centrum: smaczne posiłki zjemy również w knajpkach ukrytych gdzieś między kamienicami i oddalonymi nieco od Starego Miasta. Ważnym dodatkiem do dań jest oczywiście czeskie piwo. Warto wybrać się FOT. FREE-PHOTOS

Po samej Pradze najlepiej poruszać się komunikacją miejską. W zasadzie każdego miejsca dostaniemy się bezpośrednio na Stare Miasto, a stamtąd już wszystko można zwiedzać pieszo. Za bilet 24-godzinny zapłacimy 110 koron czeskich (CZK), czyli ok. 18 zł, a za 72-godzinny 310 CZK (ok. 51 zł).

ok. 20 minut. Hotel ze śniadaniem, miłą obsługą, pokój czysty, trzyosobowy, z prywatną łazienką. W sam raz na 2-3 noce zarówno dla grupy przyjaciół, jak i rodziny. Cena za dwie noce, za 3 osoby, wynosiła ok. 600 zł za jeden pokój.

W O L N Y

na nie do lokalnej gospody. W takim miejscu zapłacimy za piwo ok. 5-7 zł. PEREŁKI GODNE ZOBACZENIA W Pradze jest co zwiedzać. Nie wszystko jednak da się zobaczyć w ciągu weekendu, dlatego musimy sobie obrać za cel parę najistotniejszych dla nas miejsc. Mam kilka autorskich propozycji, które po prostu trzeba zobaczyć, będąc w Pradze. Wizytówką tego miasta zdecydowanie jest most Karola, którego nie sposób ominąć. Jest to najstarszy zachowany most o tej wielkości. Ma prawie 516 m długości i ok. 9,5 m szerokości, a jego 17 łęków spoczywa na 15 filarach. Łączy dzielnice Malá Strana i Staré Město. Spacerując nim, napotkamy licznych ulicznych grajków i artystów oraz drobne stoiska z pamiątkami. Niezależnie od pory dnia most jest zawsze zatłoczony. Ważnym punktem jest również rynek Starego Miasta i ratusz. Za bilet na wieżę ratuszową zapłacimy 60 CZK (ok. 10 zł), a stamtąd rozpościera się widok na całe miasto. Zwiedzanie ratusza z przewodnikiem kosztuje 50 CZK (ok. 8,5 zł). Gdy już zejdziecie na dół, z pewnością warto udać się pod XV-wieczny zegar Orloj, chyba największej atrakcji Pragi. Po drugiej stronie rynku znajduje się kościół Marii Panny przed Tynem, z charakterystycznymi bliźniaczymi wieżami. Do kościoła wchodzimy przez kamienicę, a za bilet płacimy 20 CZK (ok. 3,3 zł). Będąc na rynku, nie sposób przegapić pomnika Jana Husa, który mieści się w jego centralnym punkcie. Miłośnicy sztuki z pewnością będą chcieli odwiedzić Muzeum Secesji i Alfonsa Muchy (120 CZK za bilet, ok. 20 zł) i zwiedzać Pragę śladami modernizmu, a także Muzeum Franza Kafki (200 CZK – ok. 33 zł). Na uwagę zasługuje również Ściana Johna Lennona. To tam-

wroclife.pl Nr 10/2018

45


W O L N Y

studenci w czasach komunizmu pisali teksty Beatlesów i anonimowe skargi na reżim Gustava Husaka. Dla wielbicieli nieco innych wrażeń ciekawym miejscem może być Muzeum Maszyn Erotycznych (250 CZK za bilet – ok. 42 zł), gdzie odkryjemy bogatą historią najróżniejszych gadżetów erotycznych czy obejrzymy filmy dla dorosłych. Zupełnie innym i nietypowym miejscem, tym razem dla fanów techniki, jest Muzeum Apple. Historia najsłynniejszej firmy technologicznej na świecie została zamknięta w jednym budynku. W muzeum będziemy mogli zobaczyć, jak zmieniały się produkty firmy z nadgryzionym jabłkiem w logo oraz jak zmieniało się samo logo na przestrzeni lat. Bilet w cenie 230 CZK (ok. 38 zł). WSPANIAŁE ZOO I DZIELNICA ŻYDOWSKA Jeżeli ktoś nie przepada za chodzeniem po muzeach, to warto, by wybrał coś z kręgu natury i przyrody. Zachwyt wzbudzają Ogrody Wallensteina. Zadbany kompleks w barokowym stylu przykuwa uwagę. Pełne ogrodów i parków jest również Wzgórze Petřín. Oprócz przyrody, Obserwatorium Astronomicznego, Muru Głodowego i Gabinetu Luster największymi atrakcjami tego miejsca jest kolejka linowa (którą wjeżdżamy na wzgórze, chociaż można też dojść na piechotę) i wieża widokowa Petrinska Rozhledna, zbudowana na wzór Wieży Eiffla, która w nocy mieni się wszystkimi kolorami tęczy. To bardzo romantyczne i urokliwe miejsce, ponadto nie aż tak zatłoczone. Wstęp kosztuje 60 CZK (ok. 10 zł). Pisząc o spacerach i przyrodzie, nie można zapomnieć o ogrodzie zoologicznym – według mnie najpiękniejszym w Europie. Atutem jest to, że trasy są atrakcyjne, idealne do spacerowa-

46 wroclife.pl Nr 10/2018

nia, ale też nie za długie, więc małe dzieci spokojnie wytrzymają trudy jego zwiedzania. Na zoo trzeba jednak zarezerwować cały dzień. Bilety są dostępne w cenie ok. 200 CZK (ok. 33 zł) i bilet rodzinny (dwójka dorosłych i dwójka dzieci) 600 CZK (ok. 100 zł). Największą atrakcją Pragi jest zamek na Hradczanach. Trzeba mieć sporo siły, żeby się tam wdrapać, ale naprawdę warto. Rezyduje tam prezydent Republiki Czeskiej. Nie można zapomnieć o najsłynniejszej uliczce – Złotej Uliczce. To bardzo urokliwy kompleks budynków, a w każdym mieści się coś niezwykłego, np. dawna zbrojownia. Bilet wstępu kosztuje 350 CZK (ok. 50 zł) lub 200 CZK (ok. 33 zł) – w zależności od tego, co chcemy zwiedzać. Na uwagę zasługuje także dzielnica żydowska. Podobnie jak Kazimierz w Krakowie, Josefov to jakby miasto w mieście. Najlepiej wysiąść na stacji metra Staromestska lub Namesti Republiki. Z racji tego, że w Pradze Adolf Hitler chciał stworzyć Muzeum Wymarłej Rasy, większość dzielnicy zachowała swój dawny charakter. Ważniejsze zabytki dzielnicy nadzoruje Praskie Muzeum Żydowskie. Oczywiście nie można ominąć cmentarza żydowskiego, który ma bogatą historię. Warto kupić bilet łączony na wszystkie obiekty za 290 CZK (ok. 48 zł). FOT. 1552036

C Z A S

CO PRZYWIEŹĆ W PREZENCIE? Nawet małe dzieci wiedzą, że symbolem Pragi jest Krecik. Do wyboru mamy breloczki, kubki, ołówki itp., które są stosunkowo tanie (ok. 20 zł). Jeżeli chodzi o maskotki, to oryginalne są dosyć drogie (za niewielką przytulankę zapłacimy nawet ok. 200 CZK – ok. 33 zł). Prawdziwi koneserzy na pewno skuszą się na przedmioty z dziełami Alfonsa Muchy, które są już raczej z wyższej półki (500 CZK za plakat, czyli ok. 83 zł). Popularne są również kryształy z Bohemian Crystal i porcelana z popularnym w Czechach wzorem cebulowym (Niebieska Cebula/Blue Onion) – najtańsze małe filiżanki lub talerzyki kupimy za ok. 300 CZK (ok. 50 zł). Jednak najczęstszym prezentem przywożonym z Czech jest chyba Absynt (wódka smakowa na bazie przede wszystkim kwiatów i liści piołunu oraz anyżu, z dodatkiem kopru włoskiego). Nie jest to tani prezent (300 CZK, czyli ok. 50 zł za 0,5 l). Stolica Czech to obowiązkowe miejsce do zwiedzania. Oprócz historii, jest wiele magicznych miejsc, które przykuwają uwagę. Idealne miasto na weekend zarówno dla rodziny, przyjaciół, jak i dla zakochanych. Gorąco polecam!


I N T E G R A C J A

DZIEJE SIĘ WE WROCŁAWIU patronaty i wydarzenia 12 LISTOPADA, GODZ. 18, 3. EDYCJA BRAVE TOGETHER Brave Together to projekt stworzony we Wrocławiu w 2016 roku w Stowarzyszeniu Kultury Teatralnej „Pieśń Kozła”. Powstał z potrzeby różnych grup społecznych – osób z niepełnosprawnościami, chcących żyć aktywnie i poznawać nowych ludzi i terapeutów, którym brakowało świadomego uczestnictwa osób z niepełnosprawnościami w kulturze oraz pogłębionej integracji w społeczeństwie. Projekt jest okazją do wspólnego spędzenia czasu i porozmawiania z nami – twórcami i uczestnikami. Wstęp bezpłatny. Ilość miejsc ograniczona. Obowiązuje rezerwacja miejsc pod adresem: paulina@bravefestival.pl Teatr Pieśni Kozła, ul. Purkyniego 1

Nietuzinkowa formacja muzyczna zagości we Wrocławskim Centrum Kongresowym. BOKKA odznacza się świeżą, a zarazem przemyślaną i dobrze skomponowaną muzyką. Tworzy nietuzinkową muzykę, która cieszy się popularnością zarówno w kraju, jak i za granicą. Konsekwentnie trzymając się anonimowego, tajemniczego wizerunku i nieoczywistego podejścia do tworzenia oraz promowania swojej muzyki, BOKKA stała się jednym z najbardziej popularnych zespołów polskiej sceny alternatywnej.

H A C K A T H O N

Bilety w cenie od 40 zł dostępne są w kasie biletowej Hali Stulecia, na stronie eBilet.pl oraz w salonach EMPiK. Wrocławskie Centrum Kongresowe, ul. Wystawowa 1

17 LISTOPADA, NOCNY HACKATHON LET’S CODE 20 godzin programowania, 9 miast w Polsce i jedna pasja! Trwają zapisy do kolejnej edycji nocnego hackathonu Let’s Code. Już 17 listopada zespoły pasjonatów IT rozpoczną rywalizację o zwycięski tytuł i nagrody. Na etapie lokalnym celem zespołów jest stworzenie aplikacji wpisującej się w jeden z trzech tematów z obszaru biznesu, pasji lub odpowiedzialności społecznej. Na swoje zadanie mają 20 godzin. Rejestracja drużyn trwa od 1 października do 10 listopada na stronie http://letscode.sii.pl/ Sii, Sky Tower, ul. Gwiaździsta 66

Organizatorzy zapraszają na czwartą edycję konferencji poświęconej CSR, wolontariatowi pracowniczemu oraz współpracy międzysektorowej. Kolejnym tematem będzie, jak zaangażować pracowników w realizacje projektów społecznych, a także jak prowadzić komunikację takich działań. Fundacja Laboratorium Odpowiedzialnego Biznesu zachęca do udziału przedstawicieli firm, instytucji publicznych oraz NGO, oddając im miejsce do wymiany wiedzy, doświadczeń oraz wzajemnych oczekiwań względem potencjalnej współpracy. Zakupu biletu można dokonać przez platformę www.evenea.pl Krzywy Komin, I Centrum Rozwoju Zawodowego, ul. Dubois 33-35A

DO 13 STYCZNIA 2019 R., „1918-2018: STULECIE NIEPODLEGŁOŚCI. POLSKA – ŚWIATU”, MUZEUM ARCHITEKTURY Wystawa jest kolejną, ale po raz pierwszy tak kompleksową okazją do odkrywania i opisywania roli, jaką na arenie międzynarodowej odegrali wybitni polscy twórcy i reprezentanci różnych dziedzin życia kulturalnego i społecznego. Są wśród nich zarówno wybitni uczeni, jak i przedstawiciele świata sztuki: muzycy, literaci, plastycy, architekci, twórcy kina oraz najważniejsze osobistości ze świata sportu i polityki. Sylwetki i dokonania wybitnych Polaków oraz związane z ich życiem i twórczością eksponaty zostaną ukazane na tle ważnych wydarzeń historycznych. Muzeum Architektury we Wrocławiu, ul. Bernardyńska 5

K O N F E R E N C J A

29 LISTOPADA, LABORATORIUM ODPOWIEDZIALNEGO BIZNESU, KRZYWY KOMIN WE WROCŁAWIU

P E K T A K L

K O N C E R T

16 LISTOPADA, GODZ. 20, BOKKA / LET’S PLAY IN CENTENNIAL HALL


48 wroclife.pl Nr 10/2018


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.