Notes.na.6.tygodni #69

Page 79

Peter Cusack – Baikal Ice (Spring 2003) To nie jest fajka. Peter Cusack zabiera nas na spacer po Bajkale. Właściwie to nie jest spacer tylko pokaz slajdów - dźwiękowych ruchomych pocztówek wykonanych podczas podróży. Nie wyobrażam sobie bardziej esencjonalnej substancji muzycznego niż ta którą dostarczył nam Cusack, mimo to niektórzy chętnie postawiliby pytanie „czy to jest muzyka?” . Jedyną ingerencją w zebrany materiał jest jego selekcja i podzielenie na 20 utworów. Tej płyty można słuchać przynajmniej na kilka sposobów – najbardziej narzuca się odczytanie jej jako zapisu podróży nad Bajkał, ze szczególnym skupieniem przedstawiającej środowisko dźwiękowe związane z lodem pokrywającym ozjero. Można też słuchać „Baikal Ice” i w tym samym czasie próbować zastanawiać się dlaczego właśnie te fragmenty zostały wybrane przez recordera. Najbardziej ciekawe są tutaj nagrania lodu,przynajmniej z punktu widzenia ludzi dla których takie odgłosy są niecodzienne, to one stanowią sedno tych nagrań. Czemu Cusack dołączył nagrania odgłosów generatora elektrowni węglowej albo śpiewającej dziewczynki? Kilka razy słyszymy jego kroki, a nawet głos. Dowiadujemy się wtedy, że Cusack i jego mikrofon nie są sami, towarzyszył im drugi człowiek. To zakłóca atmosferę intymności kreowaną przez pierwszych kilkanaście minut płyty, jednocześnie jest kreacją czegoś nowego – nie jesteśmy już obserwatorami, niewidocznymi współuczestnikami samotnej podróży na wschód, czy nawet na Wschód, nad daleki i tajemniczy Bajkał. Uczestniczymy w czymś zwykłym i powszednim; po spotkaniu z siłami natury zostajemy od razu bezwolnie przeniesieni, prawie jak turyści którzy muszą szybko wracać na serwowaną w godzinach od 18 do 19:30 kolację. Przestrzeń wykreowana na płycie „Baikal Ice” nie jest ciągła, to ruchomy kolaż. Ruchomy nie za sprawą poruszającego się mikrofonu, ale za sprawą ciągłego przepływu dźwięków w środowisku - częściej jest poruszany niż sam się porusza – dynamiki narracji nadają przeważnie takie składniki jak: wiatr, trzaski niewyizolowanych dźwięków, pęd pociągu słyszany z jego wnętrza. Słuchając „Baikal Ice” nie można odgonić się od skojarzeń ze wspaniałym utworem Luca Ferrariego „Presque rien No. 1”. Mikrofon Ferrariego jest obserwujący, ten Cusacka miota się pomiędzy obserwacją, krążeniem a kreowaniem nowych przestrzeni, stylizowanych na obiektywne. Hands To – Circumscription (Urthona 1995) To nie miała być fajka. Można przedstawiać się przestrzeń dźwiękową - można też stworzyć coś nowego, osobnego. Materiał z którego powstała płyta zbierało na taśmy pięć osób; nagrane dźwięki zostały pozbawione swoich wcześniejszych znaczeń, stały się elementami muzycznej narracji; sytuacje złapane na taśmie są ogołocone z poprzedniego kontekstu, który czasami jest nierozpoznawalny z powodu jakości nagrań. Krążek Hands To, tworzą dźwięki znaczące przed uchwyceniem na taśmie coś zupełnie odmiennego - teraz naśladują odgłosy instrumentów, tworzą niecodzienną, bardzo swobodną i otwartą narrację muzyczną. Co odróżnia ten album od setek innych dokonań tak zwanej, muzyki eksperymentalnej? Materoiał na podstawie którego powstał czyli nagrania terenowe. Mimo 154

notes 69 / 07–08.2011 / czytelnia

że to co słyszymy nie jest już tym co było, ma mało wspólnego z materiałem wyjściowym to nie zostało pozbawione jego cech całkowicie. Najważniejszą pozostałą cechą jest przestrzeń – materiałem dwóch półgodzinnych utworów znajdujących się na płycie są zlepione ze sobą nagrania z różnych przestrzeni. Bliżej nieznana ilość nagrań prezentujących kiedyś istniejące i konkretne miejsca została przetworzona w jeden utwór – w ten sposób otrzymujemy coś zupełnie nowego, przestrzeń nieistniejącą ale powstałą z realnego, fizycznego materiału dźwiękowego. Muzyka Hands To nie jest zwykłą muzyką, to jeszcze kolaż dźwiękowo-przestrzenny, plądrofonia miejsc realnych.

Fot. Michał Grosz

notes 69 / 07–08.2011 / czytelnia

155


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.