Spinacz - Magazyn Studencki, nr 3

Page 1

CINiBA: EdB km w i e d Z L

f - ^ m ie>n ili j

,E 3 Q / ' h g m c 3 C j e O c3

m c a n c fc a h


ttmm.pl 1 5 0

MOTOCYKLI

U N IK A TO W Y C H

ILUMINACJE

M ISTRZDSTV

URORY

SPORTY Z -D N ID W Y

FESTIW AL

J A C H T Y , S Z T U K A

K O B IE T Y

MMA

TU R N IE J

CUSTOMOWYCI

E X T R E M ALNI E

N A J P IĘ K N IE J S Z E

T U R N IE J

MOTOCYKLI

M IS S

ig & B E A U T Y

C H A L L E N G E RS

MMA

T A T T O D

I

N U R K O W A N I E

S A M O C H O D Y

1 5ZŁ

6

IRIG UM I-G O

S K U T E R Y

BILETY W CENIE -

-

MUZYCZNY

S O B O TA /2D Z Ł

M A R Z E N

NIEDZIELA

12-13 lutego 2011 Spodek L m

' IN T E R IA im j

DENSO

*

JU JJQ

o r t h iz n n

i

ty n

agencja promocji i rozwoju sportu

T T " -# A

HOBBY

ifu

* Challengers *

a d re n a P|

cimo i sziuko *

BHI.TV -MONROET am ortyzatory

y d jk ?

ftilelbud

SiSCAR:

r tin </

U

4

magazyn ramowy

re b e l:tv ®

m r 7rn f t TTnT7TET rm

fu

s fa tl

^

-¾ ¾

- " e ' fotkc.pl nurtowanie

PARION' # 5 #

N A JN IŻ S Z E CENY N AJLEPSZYCH MAREK W REGIO NIE

S

SiSCAR

A U TO M A R K ET B YTO M 4 1 -9 0 2 ul. S IE M IA N O W IC K A 107


3

- STYCZEŃ/LUTY 2011

Z IM O W A N IE 4 6 7 8

-

Białe sza lenstwo - S ylw ia Ł askaw iec Śnieżne Beskidy - M a g d a le n a K re m p e l Na nartach przez cały rok Karnawałowe szaleństwo -A n n a M a rsze i

E D U -L A J F 9 - 52 km wiedzy - Morekszu/c 10 - Na egzamin w ięcej luzu 11 - Jak przetrwać sesję? -

- ro z m . P rze m ysła w R uta

M a g d a le n a P a lo w ska-Trzebuniak, A re k Trzebuniak

12 - Jak dobrze być studentem... - M ariusz Patka '

.

IN IC J A T Y W Y 13 - Studenckie Biuro Projektów ESK - Hania Kostrzewska 14 - Karierosfera: wykaż się wiedzą - Katarzyna Nędzka 15 - Projekty AEGEE - O la G H & E w a Bieniasz

FR I-STA JL 16 - Zam ienili legitym ację na m andat radnego -

M a riu s z Pałka

17 - Katowice - miasto wielkich... marzeń? -

D o m in ik a N a z a rk ie w ic z

18 - Czy industrializm to magia? -Agnieszka Goiba 19 - Harry Potter i kociołek agresji - Beata Szymura 20 - Wynajem - teoria gry - D o m in ik a N az a rk ie w ic z

P O G O D Z IN A C H 22 - Studencka metamorfoza 23 - Testosteron Męski Maraton 2011

K A R IE R A 24 - Nowy Wymiar CV Janka P o m ia n o w ska 25 - Inwestuj na giełdzie - P a u lin a Budna -

KULTURA -

Zapowiedzi kulturalne -o p r. P a u lin a Budna Czarny łabędź - K ing a B a ran o w ska Problem relacji M a łg o rz a ta Pierz Na W ie C Z n O S C - Iza b e la M ik r u t Katowice Miastem Ogrodów - H a n ia K ostrzew ska -

M agazyn Studencki „SPINACZ" - w w w .eS p in acz.pl Redakcja: Uniwersytet Śląski, ul. Bankowa 11, pok. 26, 40-007 Katowice • W ydawca: Pro Homine Promovendo, www.prohom ine.com .pl • Redaktor naczelny: Marek Szulc, redakcja@eSpinacz.pl, 502 908 169 • Zespół redagujący num er: Kinga Baranowska, Magdalena eM. Borucka, Paulina Budna, Krzysztof Chmielewski, Kamil Jaros, Paulina Jaros,

Adrian Jaworek, Marlena Kaczmarek, Kinga Kasperek, Hania Kostrzewska, Magdalena Krempel, Sylwia Łaskawiec, Marcin Maj, Justyna Mazik, Izabela Miszczyk, Dominika Nazarkiewicz, Anna Orska, Magdalena Palowska-Trzebuniak, Mariusz Pałka, Małgorzata Pierz, Krzysztof Ryga lik, Annamaria Stawska, Iwona Woźniak • Public Relations: Annamaria Stawska, pr@eSpinacz.pl, 507 985 049 • Reklama: Kamil Jaros, kamil.jaros@eSpinacz.pl, 794 001 776 • Okładka: Justyna Mazik, fotografie: Marek Bytom • Korekta i DTP: Marek Szulc, Paulina Budna, Kinga Kasperek • Druk: Drukarnia Kaligraf, Gliwice Redakcjo nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam. Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Opinie zawarte w artykułach wyrażają poglądy autorów i nie muszą być zgodne ze stanowiskiem Redakcji. Wszelkie prawa zastrzeżone.

. S p i n a c z ” - nr 3, styczeń-luty 2011

26 27 29 29 30


Z IM O W A N IE Łyżw iarstwo pom aga zrzucić zbędne kilogramy, ćwiczy nie tylko mięśnie nóg - dow odem są zakwasy na drugi dzień. Jeśli upraw iam y ten sport regularnie, możemy z dum ą zauważyć, że w ysm ukliła nam się sylwetka, a ruchy nabrały gracji. Wycieczka na lodowisko to świetna okazja na spędze­ nie czasu z rodziną albo znajom ym i. - Uwielbiam jeździć na łyżwach, często ze znajom ym i wybieramy się na lodowisko, żeby wspólnie i aktywnie spędzić czas. Zawsze bardzo dobrze się bawimy, jest dużo śmiechu i zabawy. Właśnie tutaj poznałam swojego obecnego chłopaka, kiedy to ucząc się jeź­ dzić w padł na mnie i oboje zaliczyliśmy glebę - m ów i 22-letnia Natalia.

Kadry z dzieciństwa

fot Magda Krempel

Z

im a

w ią ż e

s ię

z a z w y c z a j z p r z y g n ę b ie n ie m

. C

h ło dn a au ra

N IE SPRZYJA D O BR EM U NASTR O JO W I, JED N A K P O M IM O TEGO urok

. W

ar to w ykorzystać

ten

M A SWÓJ

c z a s d l a z d r o w ia i d o b r e j k o n d y c j i

F IZ Y C Z N E J, BO Z IM A DAJE N A M M O ŻLIW O ŚĆ U P R A W IA N IA W IE L U FASCYNU­ JĄCYCH SPORTÓW.

Kw e s tia , ja ki spo rt wybrać, zależy od naszych upodobań, kondycji, ilości w o lne go czasu oraz środków finansowych. Każdy lubi coś innego, dlatego bardzo ważne jest, żeby uprawiać taki sport, który sprawia nam przy­ jemność.

czuć dyskom fortow y ból wszystkich mięśni. Dla osób, które kochają góry, w olną prze­ strzeń oraz piękne krajobrazy nie ma nic bardziej ekscytującego niż szusowanie po ośnieżonych stokach, a świst w uszach spra­ wia radość.

Jazda na sankach nie jest wystarczająco poważnym sportem i najczęściej jeżdżą na nich dzieci. Jest ja k sentym entalny po w ró t do czasów dzieciństwa. Żeby jeździć na sankach nie trzeba mieć jakichś specjalnych predyspozycji - wystarczy usiąść i m ocno odepchnąć się nogami. W arto natom iast za­ chować trochę ostrożności i sprawdzić, czy miejsce w którym zamierzamy zjeżdżać jest bezpieczne, czy nie ma żadnych niebezpie­ czeństw w postaci rowów, krzaków, drzew. Ważne, żeby górka nie znajdowała się w po­ bliżu ulicy. Innym, starszym pomysłem jest jazda na w orkach z sianem. Ta aktywność jest szczególnie popularna na wsiach, gdzie je st ła tw y dostęp do

S p in e c z "

- nr 3, styczeń-luty 2011

Narciarstwo Narciarstwo jest znaną dyscypliną spor­ tow ą i nikom u chyba nie trzeba tłumaczyć, na czym polega. Jest to doskonały sposób na spędzenie czasu podczas zim ow ego urlopu, ferii czy innych w yjazdów pod warunkiem , że m amy do dyspozycji śnieg i stok narciar­ ski. Jest to dość drogi spo rt - potrzebny jest kom plet sprzętu, który możemy kupić lub wypożyczyć. Potrzebujem y: narty z wiąza­ niami, bu ty i kijki. Oprócz tego pow inniśm y zaopatrzyć się w specjalne, narciarskie spod­ nie i kurtkę, gogle, rękawice oraz kask. Narty mogą być sposobem na w eekendow y relaks lub utrzym anie dobrej kondycji. Mogą być potrąktow am e jako sport wyczynowy. - Najlepiej jest zacząć naukę ja k najw ­ cześniej, tak gdzieś w wieku przedszkolnym, w szkole narciarskiej. Wiadomo, że nie jest to tanie, dlatego rodzice mogą sami szkolić swoje dzieci. Dobrze sprawdza się metoda naślado­ wania - sprawdza się ona zarówno u małych ja k i nastoletnich dzieci. Jednak trzeba pam ię­ tać o zachowaniu wszystkich niezbędnych zasad dotyczących bezpieczeństwa na stoku - stwierdza Piotr, zapalony m iłośnik narciar­ stwa. Podczas jazdy na nartach pracują mięś­ nie nóg, pleców i brzucha, biodra, ramiona -je d n y m słowem całe ciało. Dlatego bardzo często po pierwszych dniach możem y o d ­

fot. Łukasz Lewandowski

Tańce na lodzie - łyżwiarstwo Jazda na łyżwach nie jest sportem, który wymaga dużych kosztów. Wystarczy, że zaopa­ trzymy się w łyżwy, ubierzemy się ciepło oraz wygodnie - i już możemy wyruszyć na lód. Po­ jeździć na łyżwach możemy w prawie każdej miejscowości. Ostatnio pojawia się coraz w ię­ cej sztucznych lodowisk, a na łyżwach możemy pojeździć nie tylko zimą, ale przez cały rok.

siana, którym w yp e łn im y worek. Zjeżdża­ nie na w orkach z sianem to niesam owita frajda - siano sprawia, że m am y m iękkie podłoże, a śliski w orek ułatw ia zjazd. W arto pamiętać, że jeżdżąc na sankach męczymy się prawie tak samo ja k przez godzinę ćw i­ czeń w siłowni. Tyle, że je st to ruch na św ie­ żym powietrzu. Dla 6-letniej Ali to niesam owita zabawa: - Lubię jeździć na sankach z małej górki, która


Z IM O W A N IE jest obok mojego domu. Czasami zjeżdżam z tatą, ja k sama się boję. Wtedy przewracamy się i jesteśmy brudni ze śniegu.

Snowboard - czyli jedna deska Snowboard sprawia w iele radości, aczkolw iek nie je st to ła tw y sport. Jego nauka sprawia w iele trudności. Na po­ czątku m usim y się liczyć z w ielom a upad­ kami, ale jeśli ty lk o nauczym y się p o d ­ staw - będziem y m ogli wykształcać swój w łasny styl - co je st satysfakcjonujące. Na początku najważniejsze je s t ustalenie w ielkości deski i stylu jazdy. Osoba, która je st nowicjuszem , pow inna zdecydować się na zakup lub w ypożyczenie mniejszej deski - pozw oli to na szybsze opanow a­ nie podstaw. Deski dzielą się na m iękkie i tw arde. Najlepsze są deski m iękkie, gdyż na takich nauka i doskonalenie naszej te ch ­ niki przebiega płynniej. Przed zakupem najlepiej do kła dnie zapytać sprzedawcę o zastosowanie danego m odelu. N ajod­ pow iedniejszym miejscem na zakup są specjalistyczne sklepy sportow e. Oprócz fachow ej obsługi otrzym am y też gw aran­ cję zakupu, co je st bardzo korzystne. Jeśli

L

natom iast nie stać nas na kupno nowej deski, m ożem y rozejrzeć się za używa­ ną - dostępną na wszelakich aukcjach in te rne to w ych bądź na giełdach.

Carvlng - nowy styl narciarstwa Jest znacznie łatw iejszy i atrakcyjniej­ szy ze w zględu na możliwości, które daje doświadczonym narciarzom. W tym spor­ cie używa się całkiem innych nart - mają wyraźnie poszerzone przody i tyły z w ią­ zaniem pod stopą. Taki kształt powoduje, że narty prowadzone po łuku „same" jadą. Sposób jazdy nie je st zbyt tru d n y nawet dla niedoświadczonych narciarzy. Na takich nar­ tach możemy robić w ięcej„trików ", ta kich ja k np. „ew olucja 360 stopni" - polegająca na zatoczeniu koła na stoku podczas zjeżdża­ nia. Na wszystkich nartach carvingowych istnieje napis „radius", a ob ok niego cyfra. To prom ień łuku krawędzi, w metrach - im je st wyższy, tym narta je st bardziej skrętna. Jeśli chcielibyśm y posiadać narty, które jeż­ dżą szybciej możemy zaopatrzyć się w narty półcarvingowe. Sylwia Łaskawiec

'K O N K U R S Daj upust swoim emocjom po zakończonej sesji. M amy do rozdania aż 16 podwójnych, godzinnych karnetów na zjazdy na terenie Sportowej Doliny w Bytomiu. Jeśli wiesz w jakiej dzielnicy miasta znajduje się DSD - napisz do nas maila na adres redakcja@ eSpinacz.pl. W treści, oprócz odpowiedzi na pytanie, nie zapomnij podać swojego imienia i nazwiska oraz imienia i nazwiska Twojej osoby tow arzyszącej. W temacie wiadomości prosimy wpisać „konkurs sportowa dolina” . Każdego dnia od 4 do 11 lutego 2011 roku będziemy losować po 4 karnety. Zwycięzców poinformujemy mailowo. Dla miłośników zimowych szaleństw innych niż narty czy snowboard - również mamy prezent. Oddamy w dobre ręce czterem osobom podwójne, darmowe w ejścia na 8 minut szaleńczej i - miejmy nadzieję - niezapomnianej jazdy na torze kartingowym Race Clubu w Sosnowcu. Pytanie konkursowe: W których trzech innych (poza Sosnowcem) polskich miastach znajdują się nowoczesne tory kartingowe? Na odpowiedzi zawierające poprawną odpowiedź oraz Twoje imię i nazwisko czekamy pod adresem redakcja@ eSpinacz.pl do 11 lutego. W temacie wiadomości prosimy wpisać „konkurs race club” . Zwycięzców poinformujemy mailem zwrotnym. W ięcej konkursów znajdziesz na dalszych stronach M agazynu Studenckiego „Spinacz”, w serwisie www.eSpinacz.pl oraz na naszym facebooku.

v v v v w .e5.pinacz.py

Julia Korus Tak naprawdę znam tylko jeden po­ zy t y w n y aspekt zimy: sn o w b o a rd . W wieku 12 lat po­ r z u c iła m narty na rzecz deski i zaczęłam uczyć się sama, obijając każdą część ciała, zgrzytając zębami i połykając łzy. Jeździłam w te d y na zjazdowej desce z tw ard ym i wiąza­ niam i - dla dziecka: hardkor. M ój Oj­ ciec, który zdobyw ał różne nagrody na nartach i sądził, że pójdę w je go ślady, początkow o patrzył z niedo­ wierzaniem na tego ośnieżonego stwora, w którego zmieniła się je go dobrze rokująca córeczka. Później ju ż wiedział, że do dw óch desek nie wrócę i... sam przesiadł się na je d ­ ną. Snowboard je st inny, zadziorny, charakterny, zaczepny. Jest w ym a­ gający. Pamiętam sezony w całości przejeżdżone z usztywniaczam i na zbuntow anym lewym kolanie, któ­ re zawsze jako pierwsze w ali o zie­ mię. Poobijane nadgarstki czasem bolą nawet parę miesięcy po zimie. A ja potrafię w wakacje sprawdzać, czy mam dokręcone wiązania. Mój snowboard przez cały okrągły rok stoi przy m oim biurku. Ot, miłość. Aha, kask je st najważniejszy! Bez kasku nie jeździmy. Na kasku nie oszczędzamy. Kask ma być zawsze porządnie zapięty. I - oczywiście -ła d n y...

Kinga Kasperek Na nartach jeżdżę od 8 roku ży­ cia. Trzeba p rz y z n a ć . stoki są co_ raz lepiej przygotow ane, a karnety w atrakcyjnych cenach. Nie upra­ w iam narciarstwa w yczynowego, w olę spokojną jazdę po stoku - po­ lecam, d o bry relaks przed, w trakcie i po sesji. Łatw o się oderw ać od co­ dzienności. Czym jest dla Ciebie zima? Podziel się opinią na www.facebook.com/ spinacz.magazyn.studencki.


Z IM O I Szyndzielnia weekendowo

Jeżeli

m a m y w o lny w eekend

i chęć

z a c z e r p n ię c ia ś w ie ż e g o

PO W IE T R Z A , ZAPRA SZA M Y NA W YC IEC ZK Ę REK REAC YJN Ą DO B E S K ID U Ś L Ą ­ SKIEG O . M dy,

o ż e m y o d d a ć s ię k o n t e m p l a c j i, p o d z iw ia ć p ię k n o

przyro

­

KTÓ RA ZAPADŁA W ZIM O W Y SEN, A LE TA K ŻE M IŁ O SPĘDZIĆ CZAS Z PRZY­

,S p i n a c z "

- nr 3, styczeń-luty 2011

JA C IÓ Ł M I, KTÓRYCH O STATNIO Z A N IE D B A L IŚ M Y .

Z a n im wyruszymy, pow inniśm y się dobrze zaopatrzyć w ciepłe ubrania, termosy, suchy prow iant i apteczkę, bo w górach nigdy nic nie wiadom o, a przezorny zawsze ubezpie­ czony. N ajpierw wyruszam y do Bielska-Bia­ łej. Dojazd jest dobry, m ożem y dotrzeć tutaj pociągiem lub PKS-em. Później kierujem y się na przystanek, znajdujący się niedaleko dw orców PKP i PKS, tam wsiadam y w au­ tobus linii nr 8. Nie musim y obawiać się, że wysiądziem y za wcześnie, ponieważ naszym celem jest ostatni przystanek. Nie jest to oczywiście je dyn y sposób dotarcia w rejony Szyndzielni, ale ten polecamy. O Szyndzielni pewnie w ielu z was słysza­ ło, ale niewiele wie o jej historii. W arto tutaj zastanowić się choćby nad nazwą. Szyndziel­ nia zwana była kiedyś Szędzielnią, a obecnie Gaciokiem. Nazwy tej używają starzy górale ze Szczyrku. W ywodzi się ona od „g a c i"- bia­ łych, wełnianych spodni góralskich, jakie no­ sili mieszkańcy Brennej, którzy tu pracowali. Dlaczego „Szyndzielnia"? W yrabiano tutaj dawniej„szyndziołki", czyli g o n ty na pokrycie chat i stodół. Szyndzielnia położona jest w Beskidzie Śląskim i nie jest to góra nazbyt wysoka, bo ma zaledw ie 1028 m n.p.m. Do zdobycia dla każdego turysty.

Jeżeli je dn ak trafi się le­ niuch, może skorzystać z kolejki gondolow ej na sam szczyt Szyndzielni. Podróż trw a 12 m in ut i na pew no będzie niem ałym przeżyciem. Cena biletu dla studen­ tó w to 12 zł (w jedną stronę), a 14 zł (w górę i w dół). Usytuowanie Szyn­ dzielni przyciąga - do­ liny Olszówki, Wapienicy i Białki. To szczyt osobliw y i piękny 0 każdej porze roku. Dookoła roztaczają się lasy, więc wiosna 1jesień są niezwykle kolorowe, a zim ą śnieg skrzy się na nagich gałęziach drzew. Jeżeli piękno w id o kó w roztaczających się z Szyn­ dzielni przyciągnie nas na dłużej, a jest to wysoce praw dopodobne, m ożem y zatrzy­ mać się w schronisku znajdującym się na wysokości 1001 m n.p.m. Schronisko jest wiekowe, bo powstało ju ż w 1897 roku, ale dzięki tem u jest niezwykle urokliwe. Je­ żeli spojrzym y na zdjęcie schroniska skoja­

A

rzy się nam ono z tw ierdzą lub Biskupinem. Panie m ogą poczuć się ja k księżniczki, któ­ re zostały uwięzione na wieży, a panowie mogę wczuć się w rolę rycerzy. W schroni­ sku na pewno nie będziem y narzekali na nudę. Po trudach zdobycia szczytu możemy odpocząć, skosztować dom ow ych posiłków, a nawet posiedzieć przy ognisku. W schro­ nisku odbyw ała się już zadymka jazzowa oraz koncert zespołu Dżem, więc atrakcji nie brakuje. Wszystko z myślą o turystach, którzy często tu ta j wracają. O bok schroni­ ska znajduje się niewielki ogród botaniczny oraz węzeł szlaków pieszych, którym i do­ trzeć można m iędzy innym i do Wapienicy, Olszówki, Bystrej, Szczyrku, Brennej, Jaworza oraz na Klimczok, Błatnią i Kozią Górę. To dla niestrudzonych w ędrowców . Żądni przygód i jeszcze piękniejszych w id o kó w m ożem y wspiąć się na Klimczok (1119 m n.p.m.). Stamtąd rozciągają się w i­ doki na pozostałe części Beskidu Śląskiego i Małego. Do atrakcji należą jaskinie na Trzech Kopcach, utw orzone w skałach pia­ skowych i Szczelina Klimczoka. Następ­ nie pro po nujem y p o w ró t na Szyndzielnię i spędzenie tu ta j nocy. Doba w Schronisku PTTK Szyn­ dzielnia w po­ koju dw u- lub trz y o s o b o w y m to koszt 30 zł. edukacyjna Kotowrjt Jeżeli chcemy Kofoiw» z a o s z c z ę d z ić 2 ." możemy wybrać pokój czteroo­ sobow y - 25 zł, a jeżeli zabie­ rzemy całe g ro­ no przyjaciół to możemy wynająć pokój sześcioo­ jchronisko PTTK sobowy, a nawet d z ie s ię c io o s o b o ­ w y za jedyne 21 zł. Dla studenta przecież każdy grosz się liczy, a większe tow arzystw o to gwarancja dobrej zabawy. Będąc na wysokości 1028 m n.p.m. jesteśm y bliżej nieba, więc jeżeli pogoda będzie sprzyjała będziem y m ogli podziwiać piękno gwiaździstego firm am entu. Zmęczeni wspinaczką na Szyndzielnię na pew no będziem y m ieli kolorowe sny z góram i w tle. Jeżeli o poranku nasze mięś­ nie przypom ną o swoim istnieniu możemy zjechać na dó ł kolejką, ale by nie stracić okazji do zdobycia Koziej Góry i p o w in n i­ śmy udać się pieszo na poziom 683 m n.p.m. Bez obaw, w b re w nazwie nie spotkam y tutaj kóz, ale natkniem y się na kolejne wiekow e schronisko, w którym możemy rozgrzać się gorącą kawą. Stamtąd udam y się do Cygań­ skiego Lasu, by wyruszyć w drogę pow rotną z bagażem w spom nień i wrażeń. tekst i fotki: M agdalena Krempel


iś rn S m ii

Z IM O W A N IE

w w w - e S p in a c z .H '

W a n a r t a c h , rok DOLOMITY-SP0RT0WA DOLINA

D c ji

o l o m it y

S po rto w a D

o l in a t o

ośrodek z m n ó stw em

atrak

­

D L A KA ŻD EG O . T R Z Y W Y C IĄ G I N A R C IA R S K IE , 700 M TRAS ZJAZDO W YCH,

PARK ZABAW ZIM O W YCH D L A NA JM ŁODSZYCH Z K A R U Z E L Ą DO N A U K I JAZDY, RESTAU RAC JE, W Y P O Ż Y C Z A L N IA SPRZĘTU SPORTOW EGO, SNOWPARK „ W C

ross

S u p e r p a r k ”,

z im o w y t o r d l a

Q

uadów

,

h

IT E

sk lep sporto w y, tr a sy

Dolomity Sportowa Dolina ul. Blachówka 94 41-935 Bytom te/.: (32) 388 66 00 www.DSD.pl

ROW EROWE I W ID O K O W E. W Sportowej Dolinie znajdziecie wszystko, czego oczekiwaliście, a nawet o wiele więcej. Dzięki dogodnej lokalizacji - w bezpośred­ nim sąsiedztwie Bytomia, Tarnowskich Gór i Radzionkowa oraz w odległości niespełna kilku­ nastu m inut jaz­ dy od większości śląskich miast, każdy może so­ bie pozwolić na „w ypad" na narty. Przepiękne o to ­ czenie rezerwatu „S egiet"-jednego z ostatnich ekolo­ gicznie czystych terenów w regionie, sprawia, iż na terenie ośrodka panuje nie tylko spokój i cisza, ale także swoisty m ikroklim at. Dzięki najnowocześniejszym systemom kontroli dostępu, trasy narciarskie są w pełni bezpieczne, a kolejki przy wyciągach - zm o­

W miarę

ra narciarzy - w ogóle nie istnieją. Cały teren je st zam knięty dla ruchu kołowego, stąd również spacery są czystą przyjemnością. Kompleksowość usług, jakie ju ż p ro po nu­ je m y oraz wiele pomysłów, jakie będziem y realizo­ wali w przyszłości - sprawiają, iż każ­ dy znajdzie „w y­ marzone zajęcie" dla siebie. O środek Do­ lom ity Sportowa Dolina - czynny jest 7 dni w tyg o ­ dniu od godziny 9:00 do godziny 22:00. Codziennie moż­ na skorzystać ze zlokalizowanej w budynku głów nym Sportowej D oliny wypożyczalni sprzętu sportowego. Do Waszej dyspozycji je st ponad 300 kom p le tó w nart i snowboar­ dów, w tym najnowsze, testow e modele.

poznawania się najwyższe wniesienia. Jako dziecko wy­ jeżdżałem w Beskidy, zdobywałem odznaki turystyczne - m ów i Marek Bytom. - Później, ju ż samodzielnie zacząłem poznawać Tarty i Sudety, praktycznie każdą w olną chwilę spę­ dzałem na szlaku - dodaje. Po p rze jściu

M arek Bytom mieszka w Rudzie Ślą­ skiej. Działa w Studenckim Kole Prze­ w o d n ikó w Beskidzkich w Katowicach. Ukończył Górnośląską Wyższą Szko­ łę Handlową na kierunku Turystyka i Rekreacja. Jego największą pasją jest zdobyw anie górskich szczytów, po dró­ żowanie, poznawanie świata oraz oczy­ wiście fotografow anie. - Góry były m i bardzo bliskie ju ż w dzie­ ciństwie, zawsze mnie do nich przyciągało. Przeglądałem atlasy i szukałem na nich brązowych plam, bo takim kolorem oznacza fot. Marek Bytom

W WHITE CROSS SUPERPARKU można skorzystać z św ietnie przygotow anych prze­ szkód, które zapewnią dużą dawkę zabawy: - schody (box 6m, raił 6m) - 4 king box 14m - A-rail (TRAPEZ) 11 m - box 4m - raił 6m - raił 3m - rainbow 4m - m a łyfu n b o x - m ini c wave raił 3m - spin ramp z raiłem 3.5 m

w ielu kilom etrów szlaków po polskich g ó ­ rach, m usiał przyjść czas na coś nowego, na inne góry. W ybrał Alpy, a w nich najwyższy szczyt M on t Blanc. Potem były góry Atlasu W ysokiego, Kaukaz, Andy, no i w końcu w y­ m arzone Himalaje. - W moich podróżach jest pewna kolejność: zaczyna się od celów bliższych, takich na wyciągniecie ręki, a p o ­ te m w miarę poznawania coraz dalej i dalej. A pcha mnie do tego pasja. Pasja podróżowania i zdobywania ciągnie m nie do nowych wyzwań plan ów i wypraw - m ów i Marek Bytom. Niedawno swoje zdjęcia z wycieczki w Himalaje pre­ zentow ał podczas galerii po­ dróżniczej w M iejskim Domu K ultury w M ikołow ie. Na na­ szej okładce prezentujem y niektóre je g o zdjęcia. Za­ praszamy do odwiedzenia galerii fotograficznej na w w w .m arek.bytom .pl.

,5 p in c 3 c z ' - nr 3, styczeń-luty 2011

„W samotności i ciszy gór alpinista w al­ czy o tę jed yn ą, jak ą daje triu m f nad przeszkodam i, które sam sobie narzucił, walczy o tę dum ę, jaka płynie z poczucia, że jest silny i odważny." (Lionel Termy, francuski wspinacz).

WHITE CROSS SUPERPARK, to snow park, w którym znajdziecie przeszkody o różnym poziom ie trudności. Od początku 2004 roku w ośrodku rozpoczęto rozbudo­ wę, ju ż dzisiaj snowboardziści m ogą cieszyć się doskonałym i w arunkam i i kom fortem jazdy. W planach jest dalsza rozbudowa Snowparku. Będzie to największy „railow y" snowpark w Polsce.


Karnawałowe szaleństwo St a r y

rok za

n a m i, n o w y p r z e d n a m i.

Ja

k

g o z a c z n ie m y

,

tak

BĘDZIE W YGLĄDAĆ POZOSTAŁA JEGO CZĘŚĆ. N lE P O ZW Ó LM Y, ABY PO UDA­ N YM S y lw e s t r z e d o p a d ła nas n u d a i s z a r a r z e c z y w is t o ś ć . S ty c z e ń I L U T Y TO OKRES KARNAW AŁU -

CZASU, K IE D Y L IC Z Y SIĘ UDANY W IE C ZÓ R

I DOBRA ZABAWA. K a r n a w a ł - o k r e s s z a lo n e j z a b a w y , k u li n a r ­ nych

e k s p e ry m e n tó w ,

b a je c z n ie

k o lo r o ­

w ych

d r in k ó w , w y s z u k a n y c h z a b a w

i ro z ­

r y w e k , p ię k n y c h s t r o jó w , g o r ą c y c h r y t m ó w i t a n e c z n e j m u z y k i.

Co roku większość z nas ogarnia karna­ wałowa gorączka. W zależności od rejonu im prezowe szaleństwo zaczyna się na kil­ ka godzin przed Nowym Rokiem, zaraz po Nowym Roku lub 6 stycznia. Zawsze jednak kończy się w Środę Popielcową. Pojęcie karnawał pochodzi od w łoskiego słowa carnevale, które zaczerpnięte zostało z łaciny i oznacza „pożegnanie mięsa". Dawna nazwa karnawału to zapusty lub mięsopust. Charakterystyczne dla tego okresu było o b ­ żarstwo, zabawa i tańce, podczas których

w ej kreacji, co je st kolejnym do brym p o w o ­ dem dla pań, by w ybrać się na w ym arzone zakupy. Nieodłącznym elem entem udanej zaba­ w y jest taniec. Z tańcem ja k ze śpiewem jednem u wychodzi lepiej, innem u gorzej, ale tańczyć każdy może. Dla tych, którzy jednak odczuwają potrzebę poprawienia swoich tanecznych um iejętności - polecam szko­ ły tańca, które oferują w iele różnorodnych kursów, na różnych etapach zaawansowania. Przebierając w ofertach m ożem y znaleźć coś naprawdę interesującego. O fe rty szkół są bardzo bogate: począw­ szy od tańca nowoczesnego, poprzez hiphop i taniec brzucha, na tańcu tow arzyskim kończąc. Do najpopularniejszych stylów

szkół m ogą skorzystać zarów no studenci dzienni, ja k i zaoczni, gdyż program prze­ w id u je zajęcia in dyw idu aln e, w eekendow e, w akacyjne i wieczorowe. Bardzo często zdarza się, że po zakończo­ nym kursie, gd y karnawał i W ielki Post d o ­ biegną ju ż końca, sw oim i um iejętnościam i tanecznym i m ożem y pochw alić się zarówno na parkiecie m odnego klubu, ja k i na rodzin­ nej im prezie czy dom ów ce u znajomych. W ponow orocznym okresie wiele klubów, pu bó w organizuje karnawałowe im ­ prezy, oczekując licznej klienteli. Jeśli w tym czasie akurat nie musisz uczyć się do egza­ m inów, bądź szukasz pom ysłu na spędzenie w yjątkow ego wieczoru czy weekendu, nie czekaj dłużej tylko udaj się na krótki kurs tańca i ciesz się długim karnaw ałowym szaleństwem. Anna MarszeI

W ty m toku karnaw ał trw a w y ją tk o w o dłu g o . O statni ta k d łu g io k re s zabaw b y łw ł 9 4 3 roku, zaś k o le jn y ,d łu ż s z y je d y n ie o łd z ie ń b ę d z ie d o k ła d n ie z a je d y n e ...2 7 la t.W y k o rz y s ta jte n okres zabaw y trw a ją c y d o ^ m a rc a .

^

p re ze n to w a n o p a n n y na wydaniu, mające w tym czacie zdobyć męża. P okarnaw ale następował W ielki Post, b ę d ą c y o k a z ją d o odpokutow ania braku um iaru w je d z e n iu ip iciu .O b e cn ie karnaw ałkojarzy się jedynie z d łu g o trw a ły m im p re z o w a n ie m ,w tra k c ie którego prezentują swoje w dzięki nie tylko panny, ale wszystkie kobiety. Podczas karnawału dużym po w o dze­ niem cieszą się wszelkiego rodzaju pochod y ,b a le przebierańców czy bale maskowe, dające okazję do założenia fantazyjnych i niekonw encjonalnych strojów. Ponieważ karnaw ał rządzi się w łasnym i prawam i, żaden kolor,żaden fason nie je st zabroniony. Jest to też idealny m o m e n t na kupno no

ta ń c a w o k re s ie karnawału można zaliczyć latino solo lu b w p a ra c h , salsa solo lu b w p a ra c h ,s w in g ^ jiY e ,c h a c h a c h a , paso dobie, dancehall, samba, etc.C o ra z większe zainteresow anie w zbudza salsa, której gorące ry tm y z s e z o n u na sezon poryw ają coraz to większe rzesze ludzi, zwłaszcza studentów , k tó rz y w ta ń c u od n a jd u ją swój w łasny spo sób na re laksio dstreso w a nie . Ceny kursów ta ń c a w z a le ż n o ś c io d p o z io m u ic z ę s to tli wości uczęszczania wahają s ię w g ra n ic a c h 2 0 -3 0 zło tych za g o d z in ę .W w ie lu szkołach udzielane s ą r a b a ty iz n iż k i za w yku pie nie karnetu lub za kontynuację n a u k iw d a n e j s z k o le .C z ę s to s p o ty k a n e s ą te ż z n iż k id la s tu d e n tó w c z y c z ło n k ó w r o d z in y .ż o fe r ty

„Spinacz" ma dia Was ciekawe nagrody. Tym razem są to3darm ow eseansew solarlum sieci Blueśolar, dzięki którym Wasza skóra będzie się pięknie prezentować podczas te gorocznych imprez karnawałowych. W ystarczy o d p o w ie d z ie ć na pytanie: k ie d y Jorg W o iiT w y n a ia z łia m p ę s o ia ry jn ą ,k tó rą z c z a s e m zaczęto w y ko rzystyw a ć w zabiegach kosm e tycznych? O d p o w ie dzi przesyłajcie na adres: re d e k c je ^ e S p in e c z .p l najp ó źnie j d o 13 lu te g o . Pamiętaj, żeby podać nam sw oje im ię i nazwisko, a w te m acie m aiia w pisać hasło: „ko n k u rs soiarium ".Z w ycięzca zostanie p o in fo rm o w a n y m a iie m z w ro tn y m . Sponsorem

nagród

je s t

sieć

solariów

BLU5SOLAR (Chorzów, B ytom , Zabrze, Gliwice). W ięcej inform a cji: w w w .b lu e s o la r .p l.


które będą m iały łączną długość 52 km. Do tej pory ustawiono ju ż połowę. Aż 400 tys. pozycji będzie dostępnych na w yciąg­ nięcie ręki, głów nie tych wydanych po 1995 roku, po które studenci sięgają najczęściej. Z biory będzie można wyszukiwać za po­ mocą klasyfikacji UKD. D odatkowo, w celu dobrej orientacji, planowane je st oklejenie książek kolorow ym i etykietkam i, id e n tyfi­ kującymi dziedzinę oraz form ę udostępnie­ nia. Każdy egzem plarz będzie wyposażony w elektroniczny czip, który zabrzęczy na bramce, w razie gdyby ktoś chciał wynieść cokolw iek poza bibliotekę bez w iedzy ob­ sługi. Książki będzie można także samo­ dzielnie oddawać. I to nie tylko w godzinach otwarcia. Na zew nątrz budynku zostanie zainstalowana specjalna w rzutnia przypo­ minająca bankom at, która za pom ocą czip u będzie rozpoznawała książkę i usuwała ją z konta czytelnika. Przyjm owane będą je d y­ nie te nieuszkodzone. Centrum

(C IN i B A )

I

n fo r m a c ji

N

aukow ej

i

B

ib l io t e k a

A

k a d e m ic k a

TO W SPÓ LN Y P R O JE K T DWÓCH U N IW E R S Y T E T Ó W : Ś L Ą S K IE G O

i E k o n o m ic z n e g o . P o w s t a ją c y b u d y n e k n ie

b ę d z ie z w y k ł ą

t e k ą . M a BYĆ SZEROKO R O Z U M IA N Y M M IE JS C E M W Y M IA N Y M Y Ś L I.

B u d o w a n a biblioteka ma zmierzyć się ze stereotypow ym w izerunkiem placówki za­ m kniętej, nudnej i nieprzyjaznej. - Jej sens istnienia spełni się wówczas, gdy stanie się najpopularniejszym miejscem kampusu - m ów i prof. Dariusz Pawelec, dyrektor BUŚ. Książki i inne m ateriały naukowe udostęp­ nione zostaną w tradycyjnej, drukow anej form ie, ja k i elektronicznej (na miejscu lub online). Hybrydowość objaw i się w w ielu w y­ miarach - od możliwości w yb oru typu nośni­ ka dokum entu, poprzez m ożliwość dotarcia do poszukiwanych inform acji, po wszelkie niebiblioteczne funkcje. Sama nazwa: "Cen­ trum Inform acji Naukowej" oraz "Biblioteka Akadem icka" potwierdza integracyjny cha­ rakter. W budynku odbyw ać się będą spot­ kania, konferencje, wydarzenia naukowe i kulturalne, a także prezentowane wystawy.

Plan budynku Nowy gmach CINiBA będzie m iał 7 kon­ dygnacji, z czego 3 w całości będą przezna­ czone dla czytelników. Wejścia usytuowane zostaną po dw óch przeciwległych stronach - od południa koło Rawy i od północy koło drogi między WNS-em a WPiA. Na parte­ rze znajdą się wypożyczalnie. Książki będzie można zam ówić przez kom puter lub znaleźć szukaną pozycję na półkach z w olnym d o ­ stępem. Po drugiej stronie korytarza będzie można skorzystać z sali konferencyjnej oraz mniejszej sali dydaktycznej, a także z czy­ telni m ateriałów własnych. Parter to także miejsce przestrzeni w ystaw owych. Połowa 1 .1 2 . piętra przeznaczona zostanie na p ó ł­ ki ze zbioram i w w olnym dostępie. Tuż nad wypożyczalnią na poziom ie 1 zostanie ulo­ kowana czytelnia ogólna. Osobne pomiesz­

b ib lio ­

Budowa CINiBA przebiega term inow o, w ykonano ju ż ponad 2/3 prac. Gmach zo­ stanie oddany przez w ykonawcę w czerwcu teg o roku. Pozostaną prace w ykończenio­ we, w prow adzenie blisko m iliona ty tu łó w do bazy danych oraz oczywiście - ułożenie książek na tych 52 kilom etrach regałów. Jest zatem bardzo praw dopodobne, że sama biblioteka zostanie uruchom iona

czenie zostanie przeznaczone na mediatekę. O bok znajdzie się sala szkoleniowa i poko­ iki do pracy indyw idualnej. Na 2. piętrze do dyspozycji stud entów zostaną oddane pokoje do pracy grupowej. Będzie również możliwość skorzystania z czytelni prasy. Na każdym piętrze w strefie otw a rte j dla czytelnika staną kom putery, selfchecki i printoskopy. W inform atoriach na czytelnika będzie czekał personel biblioteczny, służą­ cy niezbędnym i wskazówka­ mi. Nie zapom niano również o punktach ksero i miejscach odpoczynku (ponoć będzie się można nawet położyć). Dostęp na wyższe kondyg­ nacje będą mieli wyłącznie pracownicy. 4., 5. piętro oraz podziem ia będą stanowiły obszerny magazyn. Najwyżej znajdą się pomieszczenia ze Wnętrze nowej Biblioteki fot. UŚ zbioram i nietypow ym i i chro­ nionym i. Z zew nątrz widać, że bu dyn ektw o rzą dw ie bryły wraz z początkiem roku akadem ickiego z elewacją z czerw onego piaskowca. Świat­ 2011/12. Nowoczesność kosztuje - całko­ ło do środka dostarczą 4004 małe, wąskie w ita wartość inwestycji wynosi blisko 86 okienka, które zapewnią dostateczne, ale nie m in zł, z czego 53 min zł to finansowanie ze oślepiające czytelnika oświetlenie. środków Europejskiego Funduszu Rozwo­ Co I jak wypożyczać? ju Regionalnego. Pozostałe koszty pokryje Samorząd W ojewództwa Śląskiego, Miasto W w olnym dostępie i w magazynach Katowice oraz M inisterstw o Nauki i Szkolni­ będzie można przechować blisko 2 min w o ­ lu m inó w (m niej więcej tyle zbioró w posiada ctwa Wyższego. cała Biblioteka Śląska). Na początek oba uni­ Marek Szulc w ersytety przeniosą tu ok. 800 tys. książek. Więcej zdjęć i mapa na www.eSpinacz.pl Z biory będą przechowywane na regałach.


E D U -L A J F

Na egzamin: więcej luzu! R

ozm ow a

w ykład o w c ą tu

Ś l ą s k ie g

W

o w

z

dr

yższej

K

. M

ic h a ł e m

S zko ły H

a t o w ic a c h

a c z m a r c z y k ie m

u m a n it a s w

,

S osnow cu

p o l it o l o g ie m i

U

n iw e r s y t e

, ­

.

Przemysław Ruta: Czy p am ięta Pan swój pierwszy egzam in na studiach? Dr M ichał Kaczmarczyk: Oczywiście! Pierw­ sza sesja okazała się dla m nie piekielnie stresująca, bo była czymś zupełnie nowym , a w dodatku tydzień przed rozpoczęciem egzam inów złapałem grypę. Walczyłem w ięc nie tylko z socjologią i logiką, ale także z gorączką, bólem gardła i innym i rów nie niesym patycznym i dolegliw ościam i. Jakoś je dn ak przeży­ łem pierwszy egzamin, który o b ejm o­ w a ł podstaw y socjologii. M iał nas eg­ zam inować profesor Janusz Sztumski. Nie należał do grona w ykładow ców , których należało się szczególnie bać. Był wymagający, ale bardzo życzliwy i spotkanie z nim nie przyprawiało o gęsią skórkę. M im o wszystko prze­ żywałem stres, gdyż egzamin z socjo­ logii był pierwszym egzaminem sesyjnym w m oim życiu. Nie do końca wiedziałem „z czym się tę uczelnianą sesję je " i ja k sobie poradzić w starciu z Profesorem i je g o wiedzą. Ostatecz­ nie okazało się, że egzamin przepro­ wadzała asystentka Profesora - prze­ miła pani doktor, z którą m ieliśm y ćwiczenia. Znaliśmy się z zajęć, stres na egzaminie był w ięc mniejszy. Zda­ łem na 5.

. S p i n a c z ' - nr 3, styczeń-luty 2011

K

P.R.: M im o g ryp y... M.K.: Grypa w płynęła na w yn ik dru­ giego egzaminu - z logiki. Tu było już tylko 4. Ale nie tylko z pow odu grypy. Do dziś nie m ogę zrozumieć, że jeśli x nie je st p to je st q... P.R.: Który egzam in kosztow ał Pana naj­ w ięcej nerwów? M.K.: Wskazałbym na dwa. Pierwszy, u prof. Jana Przewłockiego, ob ejm ow a ł zagadnie­ nia z historii powszechnej XIX i XX wieku. Tego egzaminu wszyscy się bali, gdyż sta­ tystyki zdawalności nie były wysokie. Dużo m ateriału, wysokie w ym agania, a do tego niezwykle silna osobowość Profesora - to wszystko pow odow ało, że w ielu studentów zaliczało wpadkę. W ykłady z historii były

niezwykłe! Profesor ma charyzmę, potrafi m ów ić o przeszłości interesująco, z pasją, przeplatając w ykłady dziesiątkami żartów, anegdot, historii z własnego życia. Ale jest przy tym piekielnie wym agający, konse­ kwentny, stanowczy. W gabinecie Profesora stoi taki duży, pluszowy fotel dla studentów .

Siadając w nim, człowiek ma wrażenie, że zapada się w jakąś głębię. W trakcie egza­ minu czułem, że utonąłem nie tylko w fo te ­ lu, ale także w morzu dat, nazwisk, faktów. Po pierwszym pytaniu czułem totalną pustkę. Tylko cud sprawił, że jakoś się pozbierałem i zacząłem mówić. M ówiłem i marzyłem, by usłyszeć magiczne „dziękuję". Ale „dziękuję" nie padało, profesor drążył, dopytywał, dys­ kutował, czekał na ciąg dalszy. Opowiadałem więc o trójprzym ierzu, wojnach bałkańskich, a gardło robiło mi się coraz bardziej szorstkie... Dziś, z perspektywy czasu, czuję satysfakcję, że profesor Przewłocki miał ochotę nie tylko mnie od pytać, ale także podyskutować.

P.R.: M ó w ił Pan o dwóch stresujących egzam inach... M.K.: Drugim był egzamin u prof. Sylwestra W róbla z przedm iotu „Współczesne teorie polityki". To bez w ątpienia najtrudniejszy egzamin w ciągu całych studiów. M ateriał je st w yjątkow o skom plikowany, abstrakcyj­ ny, a do tego podawany nie dla wszystkich strawnym językiem . Wchodząc na ten eg­ zamin, m odliłem się, by nie dostać pytania o m etody ilościowe w nauce o polityce. Każde pytanie, które miało w sobie choćby pierwiastek matematyczny, było dla mnie zabójcze. Do dziś jestem totalnym m ate­ m atycznym dyletantem , który kupując w warzywniaku truskawki rysuje pro­ porcje, by obliczyć, ile kosztuje 20 dag. Oczywiście pierwsze pytanie jakie padło, dotyczyło m etod ilościowych. Drugie było rów nie kosmiczne: taksonom ia zjawisk politycznych. P.R.: Zdał Pan? M.K.: Na szczęście tak. Na 4. Muszę się po­ chwalić, że na studiach nigdy nie m iałem żadnej poprawki. Choć raz dw ója w indeksie była blisko. Oczy­ wiście z przedm iotu, który w dużej mierze opierał się na matematyce: z ekonom ii. P.R.: Czy podczas Pana egzam i­ nów dochodziło kiedykolw iek do niecodziennych, zabawnych sytuacji? M.K.: Oczywiście! M iałem przyjem ­ ność studiow ać u w ielu profesorów z niezwykłą osobowością, którzy nie tylko na wykładach, ale i na eg­ zaminach robili swoiste show. Prof. Joachim Liszka śpiewał fragm en­ ty m iędzynarodów ki i parodiow ał Adolfa Hitlera, a profesor Marian M itręga opow iadał pikantne do w ­ cipy. Pamiętam też zaliczenie z geo­ grafii politycznej. Do gabinetu profesora wszedłem około 19.00, a skończyłem odpow iadać przed 22.00. O przedm iocie rozm awialiśm y może 10 m inut. Poza tym dyskutowaliśm y na tem at historii PRL, lustracji, polskiej kuchni, wyższości Bożego Narodzenia nad W ielkanocą i... urody Czeszek. P.R.: Dziś jest Pan po drugiej stronie barykady. Też opow iada Pan pikantne dowcipy? M.K.: Bardzo często. Staram się rozłado­ wać atmosferę, rozchmurzyć studentów . Egzamin zawsze je st stresujący, żart może pomóc. Choć bywa i tak, że studenci roz­ bawiają mnie, np. swoim i odpow iedziam i. Studentka zapytana o nazwisko marszałka Sejmu RP z uśmiechem niew innego dzie­ cka wypaliła: Jan Kulczyk. Pewien student na egzaminie ze stosunków m iędzynarodo­ w ych zW instona Churchilla zrob ił Chińczyka


o d z iw n ie brzmiącym nazwisku ChungChiCho. Swój błąd tłum aczył zdenerwow aniem . Pewna pani nie była pewna, czy iriandia ieży w Europie, a stoiicą Bośni w jednej z odpow iedzi okazała się Hercegowina. Nie m ó w ią c ju ż o ty m ,ż e w e d łu g niektórych stu de n tó w W rocław leży nad Dunajem, Joseph Goebbels był pierwszym sekretarzem Ko munistycznej Partii C h in ,a B o m a n Giertych zakładał P2PB.

Jak przetrwać SESJĘ? S ło w o S E S J A c o w a n e z n a c z e n ia

„S na

ystem

E

E

. N

l im in a c j i

l im in a c j a

w s t u d e n c k im ż a r g o n ie m a b a r d z o z r ó ż n i­ a j c z ę ś c ie j

S t u d iu j ą c y c h J

P.P.: Dziękuję za rozmowę.

Or M ichał k a c z m a rc z y k -a h s o lw e n łp o liło

logiina UniwersyłecieŚląskimwkałowicach, wykładowca Uniwersyłełu Śląskiego oraz prorekłor Wyższej Szkoły łłumaniłaswSosnowcu. Prowadzi zajęcia m .in.złeorii komunikowania masowego, mediów lokalnych i środowisko wych,łeoriikulłuryiprosem inarium dziennikarskiego.Wokresiesłudiówjedenziaureałów konkursu Primus Inłer Pares na najlepszego słudenłaRzeczpospoliłej Polskiej.Wżóóó roku -wwiekużSIał-ohroniłpracędokłorskązfilologii polskiej, zosłając najmłodszym dokłorem naukhumanisłycznychwPolsce.

A

r o z w ij a n y j e s t j a k o

ktyw ny

A

lub

„S

k a d e m ic k ic h

adystycz­

”.

rach z przym rużeniem oka; po trzecie na­ uczyć się dobrze m ateriału (to akurat tzw. „pięta Achillesa" większości studentów ); po czwarte zasada „zło te go środka" to w czasie sesji studencka „m antra" —„3*Z": Zakuć, Zdać,Zapom nieć (niektórzy dodają i czwarte Zet - Zapić); po piąte pamiętać, że zawsze je st poprawka. Zasady te moż­ na rzecz jasna mnożyć w nieskończoność, ale ze swojej w ieloegzam inow ej praktyki w iem , że te bywają „kluczowe".

O Nie trać głowy © Traktuj przypowieści o pro­ fesorach z przymrużeniem oka © Naucz się dobrze materiału 0 Zasada „złotego środka” „3*Z”: Zakuć, Zdać, Zapomnieć fex. M ana Bogumiła Nowak

efinicje te oczywiście celowo w yo lbrzy­ miają problem w celach hum orystycz­ nych, ale przecież w każdej plotce jest „ziarno" prawdy. W rzeczywistości, ja k to zw ykle bywa, wszystko zależy od nas, czyli - innym i słowy - nic za darmo. Generalnie możemy w yróżnić dw ie studenckie strate­ gie podchodzenia do sesji. Pierwsza pole­ ga na tym , że„olewa się"zajęcia i naukę do m niej więcej po ło w y stycznia, a następnie żarliwie się m odli o łagodny w ym iar kary. Druga polega na tym , że chodzi się syste­ matycznie na ćwiczenia i wykłady, robi skrupulatnie notatki (na których przed egzam inem „żeruje" reszta „sępów " z roku) i zalicza się wszystko bez większego pro b­ lemu. Niestety żadna z tych strategii nie uchroni nas przed sesyjnym stresem. Naj­ gorzej oczywiście mają „pierwszorocznia­ cy". Ci, naczytawszy się studenckich pism wszelakich oraz kom entarzy na forach internetow ych, a także nasłuchawszy się starszych kolegów m itom anów , którzy każdy oblany egzamin „okrasili" stosowną legendą - zaczynają przygotow yw ać się do sesji rok przed pójściem na studia. Za­ znaczyć trzeba, że sesyjna nadgorliwość je st gorsza niż„W iadom o Co". Lekarstwem na sesyjne bóle głow y najczęściej jest zw ykły racjonalizm: Po pierwsze nie tracić głow y; po drugie trak­ tow ać przypowieści o profesorach i d o kto ­

D

© Pamiętaj, że zawsze jest poprawka Dobrze je st w przypadku egzam inów pisemnych złożyć się większą liczbą osób na przysłow iow ego pączka i świeżą gaze­ tę (pączek też wypadałoby, żeby był świe­ ży), co znacząco utrudnia praw idłow ą per­ cepcję w ykładow cy w trakcie egzaminu. Na egzamin ustny w a rto natom iast przyjść elegancko ubranym. „Dopalacze" w czasie sesji są niewskazane - doraźnie m ogą nawet i pom óc, ale długookreso­ w o spowodują, że przy kolejnych sesjach będzie gorzej. Nie należy też zapominać, że studia to przede wszystkim frajda i zabawa. Uczymy się tego, co nas naprawdę in ­ teresuje, pogłębiam y naszą wiedzę w tej dziedzinie, a pewne „niew yg od ne " przed­ m io ty zręcznie pom ijam y milczeniem. Istotne je st również to, że na studia nikt z nas nie musi chodzić, to nie je st typ szko­ ły obligatoryjnej, dlatego też pod żadnym pozorem nie pozwalam y sobie na nonsza­ lancję w zględem w ykładow cy - to może się na nas zemścić na egzam inie (a nawet nie tylko na nas). SESJA to dziwny twór, ale to my go tw orzym y i tylko w naszej gestii leży to, czy nasze 2-4-6-8-12 egzam inów uczynimy ra­ jem na ziemi, czy drogą przez piekło. Magdalena Palowska-Trzebuniak, Arek Trzebunlak

,Ł p in < a c z " - nr 3, styczeń-luty 2011

BozmcłwkłL Przemysław Buńł

est

edno stek

P.P.: Jak Pan reaguje na teg o rodzaju od­ powiedzi? M.K.: Staram się zachować powagę, ale b y w a ,ż e p ę k a m iw y b u c h a m .P o odpow ie dzi, że Churchill był Chińczykiem popła kałem się ze śmiechu. Ale rekord świata pobiła studentka na pewnym egzaminie zję zyka polskiego (nie był to m ój egzamin). Pani otrzym ała pytanie: „Archaizm y w Bo gu rod zicy".N ie radziła s o b ie z o d p o w ie d z ą , w ię c e g z a m in a to rje j podpow iada: „Archa izmy, droga p a n i,to takie w yra zy,któ re w y szłyzu życia".N a to rozradowana studentka: „Wiem, wiem , dziewical"... P.P.: Jaka jest recepta na pozytyw ne zali czenie sesji? M.K.: Każdy ma własną re ce p tę .N ie b ę d ę zb yt oryginalny, jeśli pow iem , ż e p o p ła ca syste m atyczn o ść.S ą ta kie egzaminy, do których n a p ra w d ę n ie d a s ię p rz y g o to w a ć w je d n ą noc.Jakostudentzaw sze w olałem uczyćsięz większym w yprzedzeniem ,ale za to poświe cić na czytanie podręcznika g o d z in k ę ,a n ie sześć czy dziesięć godzin dziennie. Nie pole cam też n a u k iw o s ta tn ią noc przed egzami nem. Bano cz ło w ie k je s t totalnie zmęczony, wszystko się miesza, efekt bywa o d w ro tn y od zamierzonego. M oje rady: więcej dystansu (niezdany egzamin to nie koniec świata), więcej spokoju przed egzam inem, m niej wkuwania, więcej myślenia, i nie wm awiać sobie przed wejściem do profesorskiego ga binetu, że zaraz d o sta n ie m yto pytanie, które nas przeraża (n p .o m e to d y ilo ś c io w e w p o li to lo g iij.G ru n tto pozytyw ne nastawieniel

skrót ten

Studentów J


Jak dobrze być studentem... C

zęsto

la m e n tu je m y

,

ja k

w ie l e

pro blem ó w

spotyka

nas

-

UCZĄCYCH SIĘ M ŁO D YCH L U D Z I I JAK W IE L E K ŁÓ D RZUCANYCH JEST NA M POD N O G I.

A

T O , ŻE S T Y P E N D IU M ZA N IS K IE , ŻE ZBYT W IE L E B IU R O K R A C JI,

ŻE B IL E T Y KOLEJOW E ZA D R O G IE.

W

pierwsza - czyli bilety ulgow e - do tej pory studentom na psuła najwięcej krwi. Do końca roku 2010 zniżka na bilety kolejowe wynosiła 37 procent, podczas gd y podróżu­ jący autobusem bądź tram w ajem student za bilet płacił cenę z 50-procentow ą ulgą. W czasie kam panii prezydenckiej padały niejednokrotnie z ust urzędującej g ło w y państwa zapewnienia o obniżeniu wartości procentow ej ulgi na bilety autobusow e i po­ ciągowe. Jak widać, niekiedy po litycy do trzy­ m ują swoich obietnic, toteż wypada w tej kwestii prezydentow i Kom orowskiem u po­ gratulow ać konsekwencji i pra w d om ów no­ ści. Z godnie z przepisami, które od 1 stycznia obow iązują w naszym kraju, ulga obow ią­ zuje przy przejazdach jednorazow ych w pociągach ekspresowych, osobowych i pospiesznych na podstawie b iletów je d ­ norazowych i wynosi aż 51%. Resort finansów argum entow ał tę decy­ zję następująco: „Konieczność ponoszenia wysokich o p ła t za dojazdy do uczelni i z po­ w rotem stanowi dodatkow e ograniczenie w dostępie do usług edukacyjnych. Przez m nożenie kosztów studiow ania zniechęca się osoby potencjalnie zainteresowane po d­ wyższa niem swoich kw alifikacji zaw odowych przez kontynuację nauki na studiach w yż­ szych". Kasia Sobierajska, studentka II roku pedagogiki na AJD w Częstochowie tak ko­ m entuje: - 1/1/ większości przypadków kupuję bilet miesięczny, na którym jest 49-procentowa S praw a

B IE Ż Ą C Y M ROKU M A BYĆ L E P IE J . zniżka, więc nie jest to zbyt wielka różnica. Acz­ kolwiek przed świętam i wiele razy kupowałam pojedynczy bilet, więc taka decyzja cieszy mnie niezmiernie, połówka biletu to je dn ak sporo.

fot. M arek Szulc

W bieżącym roku, ale dopiero od paź­ dziernika, na stud entów czekają kolejne zmiany. Rząd chce w ydłużyć prawo do zniżek na przejazdy kom unikacją miejską dla osób po pierwszym stopniu studiów . Obecnie sy­ tuacja w ygląd następująco: student, który kończy studia licencjackie bądź inżynierskie,

Uczelnia przyjazna pracodawcom I

i N U U ę CL J1

nstytut Pracy i Spraw Socjalnych opubikow ał raport, w którym przedstawia analizę ocen dokonanych przez uczelnie, studentów , absolwentów oraz pracodaw ­ ców. Na listach „Top 10" znalazły się rów ­ nież uczelnie z w ojew ództw a śląskiego. ) rzeprowadzone w ramach projektu analizy ednoznacznie wykazały, iż z punktu w idze­ nia pracodawcy najbardziej poszukiwane kandydatów do pracy są w iedza i um ieętności oraz doświadczenie zaw odo­ we (83% ). Okazuje się, że m niej istotne są wym agania finansowe kandydata do pracy 24%), czy to jaką uczelnię ukończył (zale­ dw ie 15%). Dowodzi to, że prestiż uczelni d ług im okresie czasu zależy przede wszystkim od tego, czy kształci ona m łodych

a dostał się na magisterskie, na okres w a­ kacji ulga ju ż mu nie przysługuje. To ma się w krótce zm ienić i student ów będzie m ógł podróżować z ulgą do 31 października. Zwiększeniu ulegnie też pom oc materialna dla uboższych studentów . Obecnie stosu­ nek liczby przyznanych stypendiów socjal­ nych do naukowych w ynosi pó ł na pół. Pro­ porcja ta ma się diam etralnie zmienić: 75% pieniędzy będzie przeznaczonych na po­ moc socjalną, reszta zostanie przeznaczona dla stud entów za w yn iki w nauce. Przy okazji burzliw ych debatach o p o li­ tyce wśród kolegów i koleżanek na studiach w a rto pamiętać o politykach, którym cza­

ludzi zgodnie z potrzebam i rynku pracy. Najczęściej wskazywaną przez pracodaw­ ców um iejętnością deficytow ą było łączenie teorii z praktyką (45%). Znaczna skala de fi­ cytu w ystępuje również w przypadku um ie­ jętności organizacji pracy (37%), obsługi klienta i kontaktu z klientem (34%), rozwią­ zywania problem ów (32%) czy znajomości języków obcych (30%). O dpow iedzi absolwentów, którym po zakończeniu nauki udało się znaleźć pracę, potw ierdzają obraz rysujący się z o d p o w ie ­ dzi pracodawców. Wiedza i um iejętności (24%) są decydującym kryterium w yboru kandydatów do pracy. Wciąż ogrom ne zna­ czenie mają kontakty nieform alne - nieco ponad 1/5 absolw entów znalazła pracę je dn ie dzięki posiadanym znajom ościom .

sem faktycznie zależy na dobru studentów . Fakt, nieraz w iele tru d u i nerw ów to kosztuje, by zwrócić posłom z ul. W iejskiej uwagę na drażliwe kwestie, je dn ak - ja k w idać - efekty tego są bardzo pozytywne. Mariusz Pałka

Poziom wykształcenia (11%) i prestiż uczelni (5%) w ydają się być drugorzędne. Pracodawcy patrzą na uczelnie głów nie przez pryzm at przygotow ania absolw en­ tó w do pracy zawodowej. Na 5 miejscu, w rankingu obejm ującym ponad 50 uczel­ ni z całego kraju, znalazł się Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach. Z kolei wśród wskazań absolwentów, w zestawieniu „Top 10" biorącym pod uwagę przede wszystkim stopień fachowości i przygotow ania kadry akademickiej, warunki studiow ania oraz zdobytą wiedzę przydatną w pracy zaw o­ dow ej znalazły się aż 3 uczelnie z naszego w ojew ództw a. Wszystkie pryw atne: na m iej­ scu 5 - Śląska Wyższa Szkoła Zarządzania im. gen. J. Ziętka, na miejscu 6 - Wyższa Szkoła Humanitas, a na miejscu 8 - W yż­ sza Szkoła Biznesu z D ąbrowy Górniczej. MSz, MM


IN IC J A T Y W Y

sa/W W

Studenci są 2 1 STYC ZN IA , PO RAZ CZW ARTY O DBYŁA S IĘ G ALA R O Z D A N IA L A U ­ RÓW S t u d e n c k i c h Ś l ą s k ie g o . B

L a u re a c i IV e d y c ji

nagród

ś r o d o w is k a

studentów

U

n iw e r s y t e t u

y ł o z p o m p ą i w iś c ie h o l l y w o o d z k im s t y l u

.

fot

kategorii „P rom otor kultury studenckiej" została M agdalena Warchala z „G azety Wyborczej". Dziennikarka wyzna­ ła, że to właśnie dzięki inicjatyw om studen­ ckim ma o czym pisać. Laureatem w katego­ rii „Instytucja przyjazna studentom " została Elektrownia Rybnik S.A. Nagrodę odebrali m łodzi i obiecujący radni Rybnika - Darek Laska i W ojtek Kiljańczyk, którzy niechętnie w idzieli swoje rozstanie ze statuetką. W ka­ teg orii „Wydarzenie kulturalne roku" zw ycię­ żyło wejście do drugiego etapu konkursu o ty tu ł Europejskiej Stolicy Kultury 2 0 16 dla M iasta Katowice. „Nagrodę honorową" przyznano prezydentow i RP Bronisławowi Komorowskiemu za 51% ulgi na przejazdy pociągam i dla studentów. Na deser pozostaw iono najważniejszą kategorię - „Przyjaciel studenta". Laureatem Z w y c ię ż c z y n ią w

Studenckie Biuro Projektów B iu r o

E S K 2016

został M arian „M aniek" Marchlik, rybnicki „człow iek instytucja". Uzasadniano, że je go bar stanowi „centrum prasowe" Uniwersy­ te tu Śląskiego OD w Rybniku, a on sam jest studencką „linią zaufania" oraz „agenturą pożyczek dług oterm in ow ych o zerowym oprocentowaniu". Istny skarb rybnickiego Kampusu. Zwycięzca nie krył zaskoczenia: - Nie będę m ó w ił długo: studenci są nieobli­ c z a ln i- skom entow ał laureat. Prawdziwą atrakcją wieczoru okazała się mityczna fontanna z czekoladą. Impreza przyciągnęła w ielu studentów , zwłaszcza z sam orządów oraz organizacji studenckich, jak również w ielkie osobistości, na czele z rektorem Uniwersytetu Śląskiego - prof. zw. dr. hab. W iesławem Banysiem. Paulina Budna

,-r J S

K a t o w i c e , k o o r d y n u j ą c e s t a r a n i a m ia ­

s ta o t y t u ł E u r o p e js k ie j S t o lic y K u lt u r y , p r z y g o to w a ło

in i­

c j a t y w ę SKIERO W ANĄ SPEC JA LN IE DO STUDENTÓ W . W R A Z Z R A D IE M E g id a z a p r a s z a ją d o S tu d e n c k ie g o B i u r a P r o je k t ó w . ckiej. W październiku swoją inaugurację m iał cykl darm o­ wych koncertów „Dziki Ogród". Dla katow i­ ckich stud entów w ystąpili do ­ tychczas: brytyjski zespół BigFinn i trio Me Myself And I (na zdjęciu). Biuro zorganizow ało także spot­ kanie poświęcone gościnności, w którym wzięli udział m.in. przebywający w Katowicach i regionie przedstawiciele różnych narodowości. W ramach dyskusji obcokrajow cy podzielili się swoim i d o ­ świadczeniami i refleksjami na tem at po l­ skiej (i śląskiej) gościnności, opow iedzieli także o zwyczajach przyjm owania gości w ich krajach. Działania Studenckiego Biura Projek­ tó w skierowane są do wszystkich studen­ tów . Ci, któ rzy m ają dobre pomysły, ale dotychczas nie mieli możliwości lub odw agi by je zrealizow ać - m ogą wziąć udział w konkursie i sprawić by plany i m arzenia zyskały realny w ym iar. Ci, któ-

rzy aktyw nie działają, mogą przy pom ocy Biura znaleźć potencjalnych partnerów czy wolontariuszy. Ci, którzy chcieliby podzie­ lić się swoim i um iejętnościam i i dośw iad­ czeniami - m ogą pom óc w realizowaniu in icja tyw Biura. Natomiast wszyscy, któ ­ rzy lubią dobrą zabawę - m ogą korzystać z koncertow ej oferty „Dzikiego Ogrodu". Szczegółowe informacje, form ularz konkursowy, regulam in i kontakt z koor­ dynatoram i projektu ju ż niebawem będzie można znaleźć na stronie Biura ESK 2016 Katowice - www.201 ókatowice.eu. Hania Kostrzewska,

fot. RadekKaźmierczak

,S p i n a c z ” - nr 3, styczeń-luty 2011

Studenckiego Biura Projektów jest wspieranie, realizowanie i prom owanie studenckich inicjatyw kulturotw órczych i kulturoznawczych na poziom ie miejskim, regionalnym , ogólnokrajow ym i m iędzy­ narodowym . Biuro będzie przede wszystkim platfor­ mą wymiany, a więc swego rodzaju biblio­ teką pom ysłów i kulturotwórczych aktyw­ ności studentów, stowarzyszeń, organizacji czy kół naukowych. Dzięki inicjatywie tw ó r­ cy rozmaitych projektów będą mogli łatw iej nawiązać kontakt, wym ieniać doświadcze­ nia czy podejm ować współpracę. Kolejne działanie Biura to organizacja konkursu na najlepszy projekt aktyw izu­ jący społeczność studencką. Do końca kwietnia studenci będą m ogli zgłaszać swoje projekty do Biura ESK 2016 Katowi­ ce. Najciekawszy, zwycięski pom ysł zosta­ nie zrealizowany w czerwcu 2011 roku. Oprócz tych działań „program ow ych" Studenckie Biuro Projektów zajm uje się także organizow aniem i realizowaniem różnych wydarzeń dla m łodzieży akadem i­ C elem


INICJATYW4 ,

E Q IB -

wykaż się wiedzą! C c z e n ia

o r a z w ię c e j

m łodych

ludzi m yśli o

z d o b y w a n iu

Europejskie Centrum Integracji E u r o p e a n Cen t r e f or I n t e g r a t i on and

d o ś w ia d

­

ZAWODOWEGO JU Ż W T R A K C IE STU D IÓ W ORAZ SZUKA M O ŻLIW O ŚC I

ROZWOJU SW OICH U M IE J Ę T N O Ś C I. ID E A L N Y M SPOSOBEM NA SPRA W D ZEN IE SWOJEJ W IE D Z Y Z W Y B R A N E J D Z IE D Z IN Y ORAZ W Y K O R ZYSTA N IA JEJ DO ZDO ­ BYC IA PŁ A T N E J P R A K T Y K I JEST K

a

R IERO SFERA.

Na konkurs składają się trzy etapy. Aby wziąć udział w pierwszym z nich nie trzeba nawet wychodzić z dom u - wystarczy kom puter z dostępem do Internetu. Po krótkiej reje­ stracji należy rozwiązać dziesięciom inutowy

liczyć na profesjonalne, płatne praktyki oraz nagrody rzeczowe. Pierwszy etap zaczyna się już 14 marca. Udział w konkursie nic nie kosztuje, a stwarza w iele możliwości. Przede wszyst­ kim jest okazją do sprawdzenia posiadanej wiedzy, porów nania jej z wiedzą stud entów z całej Polski. Daje uczestnikom m ożliwość wykazania się w interesującej ich dzie­ dzinie, z którą planują związać Jeśli działasz w organizacji stu­ przyszłość. Podobnych testów denckiej lub udzielasz się w kole na­ można spodziewać się na ukowym i uczestniczysz lub organizu­ rozmowach kw alifikacyj­ jesz jakieś ciekawe wydarzenie - zaproś nych w tra kcie ubiegania też innych. Twoje koleżanki i Twoi koledzy się o w ym arzone sta­ z tej samej uczelni mogą również być zainnowisko. Zwycięzcy będą m ogli zdobyć tersowani. Tak samo jak rówieśnicy z innych doświadczenie na Alma Mater. praktykach, które zaowocuje w dal­ Poinformuj nas o evencie, a my go nagłośnimy szej karierze zaw o­ W „Spinaczu”. I mamy nadzieję, że jednocześnie pod­ dowej. Pokonywanie wyższymy frekwencję. Ćzekamy na Twojego maila: kolejnych etapów redakqa@ eSpinacz.pl.

test on-line dotyczący ogólnej wiedzy ekono­ micznej i... czekać na wynik. Drugi etap od­ bywa się na uczelniach wyższych w całej Pol­ sce. Studenci, rozwiązują test w ielokrotnego ______________ w yboru, zarówno z wiedzy

Studencie!

N U

U C Q J1

ogólnej, jak i z wybranej podczas rejestra­ cji dziedziny. Etap trzeci odbywa się już we W rocławiu. Finaliści muszą zmierzyć się z casestudy przygotow anym przez firm y obejm u­ jące konkurs patronatem. Zwycięzcy mogą

i Rozwoju D ev el opment

daje satysfakcję, a zwycięstwo może okazać się przydatnym punktem w CV. Karierosfera jest także okazją do pozna­ nia nowych ludzi, przede wszystkim studen­ tó w o podobnych zainteresowaniach, ale także w spółorganizatorów oraz przedstaw i­ cieli firm i ośrodków akademickich. Spotka­ nie integracyjne po uroczystej gali finałow ej stwarza ku tem u możliwość. Konkurs każdego roku przyciąga coraz więcej m łodych, am bitnych ludzi, którzy dostrzegają w nim szansę na w ybicie się p o ­ nad przeciętność. Również firm y doceniają m ożliwość dotarcia do najzdolniejszych stu­ dentów , którzy w przyszłości z pewnością zostaną w yb itn ym i specjalistami w swojej

dziedzinie. - M y dajemy doświadczenie ko­ mercyjne, a w zam ian zyskujemy pasjona­ tów, młodych ludzi chętnych do zdobywania wiedzy - powiedziała Joanna Szymańska, przedstawicielka firm y Ti eto, podczas finału w 2010 roku. W ramach prom ocji konkursu organi­ zowane jest tzw. Karierosfera Day, podczas którego na przyszłych ekonom istów czeka w iele atrakcji. W poprzedniej edycji ECID przygotow ał dla stu d e n tó w Uniwersytetu Ekonomicznego grę terenow ą na terenie kampusu oraz szkolenia, m.in. z kreowania w łasnego wizerunku. Koordynatorem ogólnopolskiego kon­ kursu w iedzy biznesowej o randze na Śląsku jest Europejskie Centrum Integracji i Rozwo­ ju ECID, natom iast cały konkurs jest organi­ zowany przez Stowarzyszenie Studenckie WIGGOR z Wrocławia. Katarzyna Nędzka,

organizacja studencka ECID, fot. archiwum ECID


IN IC J A T Y W Y

v v v v w .E ? 5 > p i n a c z

Projekty AEGEE AEGEE

W

K a to w ic e

r e a k ty w u je

s w o je d w a z n a n e p r o j e k t y !

T Y M RO KU RUSZA K O L E JN Y C Y K L S P O TK A Ń

„PR

T R Z E C IA EDYCJA F E S T IW A LU A b S U R D A L IA . P lE R W S Z Y

PRZY K A W IE ”

„PR

ORAZ

PRZY K A W IE ”

D i s f ( ) \ l .R

O D B Ę D Z IE SIĘ JU Ż POD K O N IE C ST Y C Z N IA , N A A B S U R D A L IA T R Z E B A POCZE­ K A Ć DO LIS T O P A D A TEGO RO KU. Z A P R A S Z A M Y W SZYSTKIC H C H ĘTN YCH!

★ ★

„PR przy kaw ie" to spotkanie m łodzieży ze specjalistami z branży Public Relations. Po co? Żeby porozmawiać, bo o PR-ze ciągle m ów i się w Polsce zbyt mało, a specjalistów wciąż brakuje. Spotkania kierowane są prze­ de wszystkim do stawiających pierwsze kroki w tej dziedzinie. Dlaczego„przy kawie"? Uwa­ żamy, że kawiarnia, jako miejsce spotkań, jest przestrzenią przyjazną odbiorcy, a ty tu ­ łowa kawa, która towarzyszy każdemu spot­ kaniu, pozwala ułatw ić je g o uczestnikom kontakt i nadaje dyskusjom przyjazną formę. Dzięki niezobowiązującej atmosferze spot­ kania stanowią okazję do zawarcia in te re­ sujących znajomości. Do tej pory gościliśmy takie osobistości, ja k np.: Sebastian Chachołek - prezes agencji PRC Com munications, dr Anna Adamus-Matuszyńska oraz Ra fał Czechowski - m anaging partner z agencji Imago PR. Tym razem zaprosiliśmy panią Annę Waśniow ską -starszeg o specjalistę £ ds. Public Relations banku ING Katowice. Będziemy roz­ mawiać praw dopodobnie o skutecznej kom unikacji piarow ców i dziennikarzy. Spotkanie odbędzie się w studenckim klubie „Arkada", w budynku F katowickiego Uniwersytetu Ekonom iczne­ go. Zainteresowanych spotka­ niem zapraszamy na stronę www.aegeekatowice.org. Można nas także śledzić na portalu społecznościowym Facebook, tam w iadom ości będą ukazywać się na bieżąco. Natom iast Absurdalia, a raczej Festiwal Kultury Absurdalnej to wydarzenie ku ltu ­ ralne o profilu konkursowym , które odbędzie się 22-26 listopada 2011 w Katowicach. W ramach festiwalu planujem y zorganizować: przegląd teatralny, przegląd film ow y, w e rn i­ saż prac fotograficznych i plastycznych, prze­ gląd kabaretowy, w ieczór poetycki, przegląd

muzyczny oraz galę rozdania na­ gród połączoną z obchodam i 20lecia powstania AEGEE Katowice. Projekt ma na celu ukazanie tego, że absurd wcale nie musi się kojarzyć z niczym złym. Chcemy ukazać je g o pozytyw ne o b ­ licze, bo absurd w sztuce stwarza ogrom ne możliwości, burzy mury, niszczy stereotypy, przekracza granice, może nas inspirować, bawić, pobudzać do głębszego myślenia. Dzięki festiw alow i pragniem y dać szansę zaistnienia m łodym , nieznanym artystom , którzy w swojej sztuce wyrażają absurd. - Absurdalia to również forma kam panii społecznej prowadzonej pod hasłem „M niej absurdu w polityce, więcej w sztuce". Jest to sprzeciw przeciwko temu, co się dzieje w obecnych czasach na scenie politycznej oraz społecznej. To protest przeciwko wszyst-

ABSURDALIA

J kim przepychankom, walce o stanowi­ ska oraz trudnościom, na jakie natyka się przeciętny obywatel próbując coś załatw ić w urzędzie czy sklepie - m ów i koordynator projektu Ewa Bieniasz. Więcej inform acji o festiwalu ju ż w krótce na stronie organiza­ cji w w w .aegeekatow ice.org oraz stronie projektu ww w .absurdalia.pl. Zapraszamy wszystkich do współpracy! Ola Gil & Ewa Bieniasz

1

E ' ~# ~ # %

* ?

&

Już w marcu ruszy kolejna edycja O gólnoeuropejskiego Konkursu Fo­ tograficznego dla Studentów - Discover Europe, organizow ana przez organizację ESN. Od 1 do 31 marca studenci z całej Europy będą m ogli nadsyłać swoje zdjęcia w ramach je dn ej z trzech ka­ teg orii konkursowych oraz kategorii specjalnych. Konkurs ma na celu uka­ zanie piękna Europy wraz z je j kulturą i obyczajami. Discover Europe to niepo­ wtarzalna okazja do zaprezentowania świata jednych - oczami drugich, do łamania stereotypów , wyrażania włas­ nego „ja", dzielenia się z przyjaciółm i wspom nieniam i z w ym ian zagranicz­ nych i wakacyjnych wojaży. Konkurs składa się z 2 etapów. Na szczeblu regionalnym powołane ju ry wskaże zwycięską trójkę w ramach każdej kategorii konkursowej. W yty­ powane w ten sposób najlepsze prace ze wszystkich regionów będą walczyły między sobą o zwycięstwo na szczeblu centralnym. Decyzję w tej sprawie po­ dejm ą członkowie ju ry centralnego, p o­ w ołanego przez kom ite t organizacyjny. W tym roku prócz w ybitnych fotog ra­ fó w zostaną zaproszeni do współpracy także światowej sławy podróżnicy i ar­ tyści. Na uczestników czeka wiele miłych niespodzianek. Autorom najlepszych prac (zarówno na szczeblu regionalnym ja k i centralnym) zostaną przyznane nagrody, począwszy od książek i maga­ zynów poświęconych fotografii, skoń­ czywszy na sprzęcie elektronicznym i zagranicznych wycieczkach. Nazwy kategorii konkursowych, term inarz Dni Promocyjnych Disco­ ver Europe, inform acje o czekających na Was nagrodach - to wszystko już wkrótce pojawi się zarówno tu, jak i na stronie inte rne to w ej konkursu www.DiscoverEurope.esn.pl.


Zamienili LEGITYMACJĘ na MANDAT radnego P o s t a n o w ili je d y n ie k a n d y d o w a ć .

To, ż e z o s t a li ra d n y m i z a ­

W

LISTOPADOW YCH W YBO RACH

w d z ię c z a ją

W Y Ł Ą C Z N IE M IE S ZK A Ń C O M .

zwalają w sposób aktyw ny i tw órczy zago­ spodarować czas wolny. M łodym na pew no było tru d n o kon­ kurować z bardziej doświadczonym i kan­ dydatam i. Ale ci, o których piszemy, osiąg­ nęli sukces. Nikt ich nie faworyzow ał, choć z pewnością ła tw iej byłoby im się dostać, je ­ śli zostałyby w prow adzone parytety dla m ło­ dych. Ale, co ciekawe, żaden z nich nie jest zw olennikiem specjalnych w zględów dla

SAM O RZĄDOW YCH STARTOWALI Z RÓ ŻNYCH POZYCJI I OPCJI PO LITYC ZN YC H .

I m s ię u d a ł o . A d o p i e r o c o o b r o n i l i t y t u ł m a g i s t r a . C z ę s t o narzekamy na rządzących. Zasada „nie bierzesz udziału w w yborach - nie masz prawa krytykow ać" odnosi się nie tylko do czynnego, ale i biernego prawa wyborczego. Należy je d yn ie być pełnoletnim , by spróbo­ wać swoich sił w samorządowych wyborach. Wystarczy tylko chcieć. W teorii to n ietrud neg o.

Samorząd to jego pasja

. S p i n a c z " - nr 3, styczeń-luty 2011

Paweł W ojtusiak w czerwcu ukończył p o lito lo ­ gię. Poza tym uczestniczył w licznych badaniach na­ ukowych, w ydaw ał publika­ cje, prężnie działał w kołach naukowych. - Powo­ dów, dla których postanow iłem kandydować jest wiele. Jednym z najważniej­

=

16

szych była chęć Paweł Wojtusiak poszerzenia skali działań, które prowadziłem wcześniej ja ko społecznik. Bo samorząd to m oja pasja - de ­ klaruje Paweł. Określa siebie m ianem p o lito ­ loga specjalizującego się w polityce sam o­ rządowej. Jako radny będzie dbał o rozwój samorządności w ogóle (tak, aby je g o miasto - Sosnowiec - ju ż nigdy nie musiało się w sty­ dzić najniższej frekw encji w yborczej w kra­ ju). Nie zapom ni rów nie ż o swojej dzielnicy - Środuli. W swojej kam panii stawiał przede wszystkim na bezpośrednie spotkania z w y ­ borcami. Były też oczywiście ulotki, plakaty czy inne m ateriały outdoorow e, je dn ak naj­ ważniejsza była treść: pozytyw ny przekaz, próba zaprezentowania siebie, swoich kom ­ petencji, dotychczasowych osiągnięć i pla­ nów na przyszłość.

Działacz Biura Karier W ojtka Kiljańczyka szukam tam , gdzie przesiaduje pierwszą część dnia - w Biurze Karier UŚ. Pukam, pytam o m ojego rozm ów ­ cę. - Poszedł zjeść cheeseburgera do rektoratu - dociera do m nie głos z głębi pokoju. Dzw o­ nię do niego, um awiam się przy stanowisku wydawania posiłków, za kilka m in u t drążę tem at kandydowania. - Swoją kampanię prowadziłem bardzo pozytywnie, nie robiłem nikom u kam panii negatywnej - zaczyna sw o­

ją opow ieść W ojtek. - Skupiałem się głównie na tym, by pokazać, co do tej po ry robiłem i to zadziałało - mówi. W swoim mieście - Rybni­ ku - zamierza kontynuow ać to, co ju ż zaczął. Chce przede wszystkim postawić na rynek pracy dla m łodych. Pośrednictwo pracy, d o ­ radztw o zawodowe, współpraca z organiza­ cjami rządowymi, różnego rodzaju akcje charytatyw ne czy popularyzowanie świadomości obywatelskiej - w ym ie ­ nia je dn ym tchem . Kiedy poprosiłem go, by jakim iś słowami zachęcił m ło ­ dych ludzi do kandydowania, o d p o ­ w iedział cytatem : - Najlepszym spo­ sobem przewidywania przyszłości je st je j tworzenie. To chyba dobre m o tto dla wszystkich, którzy boją się p o ­ stawić pierwszy krok na politycznej drodze.

Człowiek-instytucja

Łukasz Krzystała

jakichko lw iek grup społecznych. - Chciał­ bym, żeby więcej młodych osób znajdowało się na listach wyborczych, ale żeby odbywa­ ło się to w imię poczucia odpowiedzialności i chęci sprawowania funkcji społecznych, a nie za pomocą sztucznego ustalania ilości miejsc - m ów i W ojtek. Każdy może starto­ wać, nikt tego nie może zabronić.To nie płeć czy w iek pow inny się liczyć. - Powiem szcze­ rze - podsum ow uje Paweł - że, nie chciał­ bym dostać miejsca na liście tylko dlatego, że tak wypada, bo wprowadzono jakieś przepi­ sy ułatwiające start m łodym kandydatom. Ja swoje miejsce na liście dostałem za kompe­ tencje i przygotowanie.

Łukasz Krzystała to sympatyczny facet z Pszowa. Studiow ał na kierunku animacja społeczno-kulturalna. Od lat jest zaprzyjaźniony z W ielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. O rganizował w iele w y ­ darzeń kulturalnych i charytatyw nych. Czło­ w iek-instytucja. W 2006 roku otrzym ał pro­ pozycję startu w w yborach do Rady Powiatu i niewiele brakło mu do sukcesu. Jak sam tw ierdzi, dobrze się stało, ponieważ nabrał jeszcze większego obycia i dośw iad­ czenia, co pozw oliło mu w te ­ gorocznych w yborach uzyskać m andat radnego. - Na potrzeby kam panii powstała strona inter­ netowa, na której można było „zapoznać się" z m oją osobą, dotychczasowymi osiągnięciami oraz celami, które sobie zakła­ dałem. Przez dwa tygodnie je j aktywności, odwiedziło ją prawie 500 osób, co wydaje m i się być dobrym wynikiem - m ów i. Chce zaktywizować mieszkańców pow iatu do uczestnictwa w róż­ nych form ach życia społeczne­ go, np. poprzez stowarzyszenia czy fundacje. Bardzo mu zależy Wojtek Kiljańczyk również na sporcie i kulturze, jako tych czynnikach, które p o ­

Mariusz Pałka, MSz


I

F R I-S T A J L (■ ■

M

^ v v w . e S p i n a c z P 11

n

K

J

a

t c

r w

ic

e

- miasto wielkich... marzeń? C z y K a t o w i c e s t a ł y s ię p r z e z o s t a t n i r o k m ia s t e m w i e l k i c h w y d a rze ń ?

P o d s u m o w u ją c r o k

/

2010,

n ie s p o s ó b p r z e j ś ć o b o j ę t n i e

Myślę, ze Katowice mają szanse stac się miastem W ielkich Wydarzeń i ro­ bią wszystko, co w ich mocy, żeby tak właśnie było. W idać to szczególnie w ofertach program ow ych in stytucji kul­ turalnych, np. kinach czy teatrach. Tam rzeczywiście dużo się dzieje, nie tylko w weekendy, ale przez cały tydzień, dzięki czemu każdy może znaleźć coś dla siebie - wystarczy tylko poszukać. Ciekawe in icja tyw y proponuje Cen­ trum Kultury Katowice oraz ulica Ma­ riacka, a także nieśm iertelny „Spodek". Może z czasem faktycznie Katowice będą miastem W ielkich Wydarzeń. Dziś na pewno nie mamy na co narzekać. Oby tak dalej! Kinga Baranowska

OBOK OGROMNEJ K A M P A N II, ZM IEN IA JĄ C EJ W IZ E R U N E K STOLICY G Ó R N E G O Śl ą s k a . C

z y u d a ł o s ię ?

O

r g a n iz a t o r z y s ą d z ą , ż e t a k

nie w spom niany serwis in te rne to w y o d w ie­ dzało 6000 osób, zamieszkujących głów nie Katowice, Warszawę, Sosnowiec i Kraków. Natomiast z danych ankietow ych wynika, iż to Warszawa i Katowice są miastami, w któ­ rych organizuje się najważniejsze wydarze­ nia sportow o-kulturalne. Katowice, zarówno przed kampanią, ja k i po, uplasowały się na drugiej pozycji. Przy czym stolica Górnego Śląska zyskała aż 5 p u n któ w procentowych. Uczestnicy imprez, które miały miejsce w bieżącym roku niemal w 60 procentach pozytyw nie oceniają m inione wydarzenia. M im o to nadal Spodek i przemysł górniczy konstytuują wyobrażenie przyjezdnych na tem at miasta. W edług organiza­ to ró w prom ocji kul­ turalnej miasta waż­ ne je st utrzym anie konsekwencji w dzia­ łaniu, ponieważ to z czasem zaowocu­ je, czego dow odem jest hasło „Katowice - miasto w ielkich w y­ darzeń", które pojaw i­ ło się ju ż w 2007 roku i sukcesywnie staje się coraz bardziej rozpo­ znawalne. W tegorocznej kam panii, na którą przeznaczona zostanie kwota niemal d w u ­ krotnie większa od zeszłorocznej (wynoszą­ cej około 900 tys. złotych), oprócz kon tynu­ acji kam panii internetow ej i standardowych form prom ocji (billboardy i citylighty), zosta­ ną zastosowane nośniki inform acji wyższe­ go wym iaru. W zamierzeniach stawia się na działania am b ie nt m arketingu, np. poprzez m ikroim prezy w różnych miastach Polski, mające zachęcić do w izyty w Katowicach, w myśl słów Krystyny Siejny - w iceprezydent Katowic, iż miasto to przede wszystkim lu­ dzie i przestrzeń, w której tworzą. Dominika Nazarkiewicz

Na pew no więcej się dzieje, ale w ięk­ szość im p re zje st bardzo„specjalistyczna", dla wąskiego grona odbiorców . Większość do tej pory raczej mnie nie zainteresowała. Kinga Kasperek Nie uczestniczę zbytnio w wydarze­ niach w stolicy G órnego Śląska, ale od pew nego czasu w idać je dn ak większy ruch kulturalny. Festiwale się rozra­ stają, w klubach, kinach i teatrach też dzieją się ciekawe rzeczy. Działają sto­ warzyszenia i... (co je st wielką niespo­ dzianką) organizacje studenckie pro­ mujące kulturę. Ale to jeszcze niestety trochę za mało. Na ulicach dalej jest szaro i tłoczno. Ale nie od heppeningów czy wystaw. Krzyszto f Chmielewski Podzielam zdanie Krzysztofa. Miasto nie żyje wydarzeniam i kulturalnym i. Owszem, one są, ale nie wychodzą do ludzi na ulicę. Katowice to nie miasto kultury. To miasto „Z KULTURĄ". Ta kul­ tura gdzieś jest, kto bardziej zainte­ resowany znajdzie ją, ale nie je st ona manifestowana. Są im prezy tem atycz­ ne, są koncerty, je st wielka sztuka. Po­ wracają ODJAZDY. Coś się dzieje. Ale miasto kulturą nie je s t- m oim zdaniem - przesiąknięte. Magdalena Borucka W Katowicach nie ma m ody na kulturę przez duze „K". Należałoby zacząć od podstaw, zarażać wszystkich, tak, aby zachorowali na kulturę, a wyleczyli się z konsum pcjonizm u, tego pier­ w otnego. Były czasy, że „kupowanie", aby „mieć", było ważniejsze od „być". To trzeba zmienić, a będzie dobrze. Henry Cossyl Podyskutuj z nami o Katowicach: www .facebook.com /spinacz.m agazyn.studencki.

,Ł p in < a c z " - nr 3, styczeń-luty 2011

są już najistotniejsze inform acje zw ią­ zane z realizacją projektu w m ijającym roku, który wpisuje się w działalność agitacyjną w ramach starań miasta o m iano Europejskiej Stolicy Kultury 2016. O biektem prom ocji była sama stolica Górnego Śląska za pośrednictw em kom ­ po ne ntów w postaci 12 imprez, które przez władze miasta były szczególnie rekom endo­ wane. Należały do nich: Katowicki Karnawał Komedii, M iędzynarodow y Letni Ogród Te­ atralny, Śląski Festiwal Jazzowy, M iędzyna­ rodow y Festiwal Teatrów A PART, M iędzyna­ rodow y Festiwal Teatrów Lalek „Katowice Dzieciom", Art. Naif Festiwal, Festiwal Tauron Nowa Muzyka, M iędzynarodow y Festiwal M łodych Laureatów Konkursów M uzycz­ nych, M iędzynarodo­ w y Konkurs wiedzy o Chopinie „Ali about Chopin", Rawa Blues FestivaI, O g ó lno po l­ ski Festiwal Sztuki Reżyserskiej Inter­ pretacje oraz Festiwal Regiofun. Największą popularność przy­ pada oczywiście Rawie Blues. Na kolejnych miejscach plasują się „Ali a b ou t Chopin" oraz Śląski Festiwal Jazzowy. Zadziwia niska roz­ poznawalność Festiwalu Tauron Nowa M u­ zyka, choć je st on zwycięzcą prestiżowego konkursy European Festiwal Awards. O rganizatorzy zaznaczyli, iż aspiracją kam panii było zniwelow anie stereotypo­ wego postrzegania Katowic jako miasta wyłącznie przem ysłowego, które nie może zaoferować nic ponadto. Efekty p o de jm o­ wanych działań przez ich w ykonaw ców oce­ niane są nad wyraz pozytywnie. Te oceny wsparte są dwom a filaram i - danym i o użyt­ kowaniu vortalu www.im prezy.katowice.eu (stworzonego na potrzeby kampanii) i w y n i­ kami ankiety ewaluacyjnej. Średnio miesięcz­

Z nane

.

17


<r. I I

n d u s t r ia l iz m

Śląska. M

...

N

ie w ą t p l iw ie

o ż n a n a w e t p o w ie d z ie ć

,

charakterystyczna

ż e j e s t j e g o w iz y t ó w k ą

. J

cecha e ś li to

PRAW DA, TO MOŻE W Ł A Ś N IE D Z IĘ K I N IE M U T E N R EG IO N JE S T „ I N N Y ” . czy to określenie musi mieć»w tym przypadku znaczenie negatywne? jtz y nie m oglibyśm y go utożsamiać ze słowami „w y ­ jątkow y", „niezwykły"? Dlaczego nfe m oże­ my wykorzystać drzem iącego potencjału? Czy z tego pow odu, że nie je st on doceniany, czy może dlatego, że tak na p ra w d^nie um ie­ my go wykorzystać? Jednakże

Przez pryzmat architektur^

i

N U

U

c h

Ji

dynków z tego samego okresu, których o d ­ ratowanie je st ju ż nie możliwe. Właśnie taki zabieg został wykorzystany podczas reno­ wacji „Im presji" w Zabrzu - kawiarni i galerii w jednym . Nowoczesne materiały, ja k i spo­ soby ich zastosowania w budow nictw ie, p o ­ zwalają na wiele, tworząc nowe możliwości.

Cecha luksdsu

Industrializm to nie tylko ob ie kty użyBez w ątpienia sztuka ta nie należy do ła­ . teczności publicznej. Od jakiegoś czasu tw ych. Szczególnie spoglądając na tę kwestię T i i e bywałą popularnością cieszą się lofty. pod kątem architektonicznym . Znajduje się Są i to mieszkania urządzone tu w iele w yjątkow ych, ale zniszczonych i w y ­ wljbom ieszczeniach, które pierw o tnie peł­ magających odmowy obiektów . Żeby przy­ niły funkcję przemysłową. Moda w rócić do dawnej świetności takie budynki na nie została zapoczątkowana należy najpierw odnaleźć od pow iednią d o ­ przezł nowojorskich artystów w kumentację, a następnie podpisać kontrakty latach' 60-tych XX wieku, któ­ z rzeczoznawcami i urzędnikam i, którym nie rych nie było stać na wynajęcie zawsze leży na sercu ich d |u gie życie. Z ko­ 'n icze g o bardziej ekskluzyw­ lei inaczej na sprawę patrm/ inwestor. Nale­ nego niż ppustoszała fabryka. ży go przekonać i udow oonić, że renowacja Jednak z czasem okazało się to budynku nie musi autom atycznie oznaczać o w iele bardziej użyteczne roz­ strat. Industrializm to przecież m inim alizm wiązanie niż ktokolw iek pier­ i surowość. Styl niezwykle oszczędny w swej w o tn ie m ógł przypuszczać. A d­ form ie, ale właśnie na tym polega je g o in dy­ aptowane są więc stare fabryki, w idualność i niebanalność. Chłodna m eta­ młyny, magazyny oraz warsztaty. lowa konstrukcja, przestrzeń i połyskujący Ten trend świetnie odnajduje się materiał. Duże okna, dzięki którym ciepłe w realiach Śląska, gdzie takie bu­ i jasne prom ienie rozświetlają wnętrze. Bu­ dynki spotykam y na każdym kro­ dynki adaptowane na miejsca użyteczności ku. Obecnie mieszkanie w loftach publicznej gw arantują wolność. Osoba poja­ je st niezwykle prestiżowe, a co za wiająca się w takim miejscu czuje przepływ, tym idzie - drogie. nie je st niczym skrępowana, ja kby je j myśli Wzbudzajmy zainteresowanie m ogły sw obodnie krążyć po otaczającym ogrom ie przestrzeni. O dpow iednia aranżacja Samą ideę industrializm u można rów ­ w nętrza i w ykorzystanie światła um ożliw i ta ­ nież prom ow ać przez wiele akcji, ja k ta za­ kim miejscom osiągnięcie niebywałej p o pu­ proponow ana w tym roku przez katow i­ larności. W jaki sposób można zaoszczędzić ckie biuro ESK 2016 oraz Polską Ambasadę na samym remoncie? Jednym ze sposobów Lomografii. Impreza odbyw ała się pod ha­ je st wykorzystanie elem entów innych bu­ słem: „Lom ografia na industrialnym szlaku"

i obejm ow ała rowerową w ypraw ę wzdłuż śląskiego industrialnego szlaku, podczas której uczestnicy mieli wykreować swoją fotograficzną interpretację tego nurtu. Cieszy również fakt, że od 2007 roku orga­ nizowany je st M iędzynarodow y Konkurs Fotografii Przemysłowej i Industrialnej FOTO-PEIN, którego celem je st w zbudzenie zainteresowania tem atyką przemysłową i industrialną. Pomimo, iż akcji tego typu nadal jest zdecydowanie za mało, zre­ alizowane projekty z całą pewnością mogą stanowić wzór do naśladowania. Dlatego należy wspom agać rozw ój tej idei i nie pozwolić, aby takie przykłady pozostały osam otnione Oczywiście istnieje pogląd, że industria­ lizm nie reprezentuje sobą żadnej większej wartości, że każdy pozytyw ny w yd źw ię k to nic innego ja k nieco przesadne stosowa­ nie zasady „jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma". Ale czy właśnie tak to p o w in ­ no wyglądać? Czy nie pow inniśm y zrezyg­ nować z tak ściśle zakorzenionej w polskim społeczeństwie posta­ wy m alkontenckiej, spróbować spojrzeć na rzeczywistość z innej perspektyw y i zm ie­ niać tak, aby w yekspo­ nować to, co w danym nurcie je st w artościo­ we? Jedno je st pewne - nie należy się bać, a starać się ja k najlepiej wykorzystyw ać szanse i próbować coś zm ie­ nić. Łączyć tradycję i nowoczesność, w yko ­ rzystywać stare konstrukcje w nowych aran­ żacjach. Innymi słowy tw orzyć magię. Agnieszka Golba, SKN „N ieruchom ości" fot. Andrzej Marczuk, w ww .lofty.gliwice.pl


w v v w . e ? S p in e c z : . p '

|-|ARRY pOTTER

i kociołek agresji „H ny

arry

P o tter”

pro m o cją p r a k t y k o k u lty s t y c z n y c h

-

te m a t noś­

KILKA LAT TEMU, KIEDY POPULARNOŚĆ CYKLU KSIĄŻEK O M AŁYM CZARODZIEJU

ZACZĘŁA RAZIĆ NIEKTÓRE ŚRODOWISKA. D Z IŚ POWRACA - ZA SPRAWĄ SYMPOZJUM „M

a g ia

-

c a ł a p r a w d a ” , k t ó r e m i a ł o m ie j s c e w k a t o w i c k ie j b a z y l ic e f r a n ­

c is z k a n ó w .

P onadto, w

o k r e s ie , g d y k o l e j n a e k r a n iz a c j a k s ią ż k o w e g o h i t u

WŁAŚNIE ZAGOŚCIŁA W KINACH, DYSKUSJA TA NABIERA MOCNIEJSZEGO WYRAZU.

1

Może więc podstaw ow ym py­ taniem , które po w in no w jakiś sposób zakończyć ten konflikt, jest nie to, co można, ale co CHCEMY z „Harry'ego"wyczytać. Czytelnik, któ­ ry szuka rozrywki, dobrej zabawy i przygody z zapałem przebrnie przez kolejne stronnice, ulegając czarowi książki, ale po przeczytaniu w róci do świata realnego, by zabrać się za następną lekturę. Natom iast ci, którzy we wszystkim co popularne i na czasie doszukują się przejaw ów opęta­ nia i zła, odnajdą je wszędzie, w n ikliw ie roz­ szczepiając każde zdanie na m ikroskopijne elem enty i przydając im pom yślne dla siebie sensy. Beata Szymura

5

,5 p in c 3 c z ' - nr 3, styczeń-luty 2011

polem izują ze światem zastanym u Rowling które od było się w grudniu, przy­ i dzięki tem u sprzedawały się na pobliskich kuło m oją uwagę ciekawą rozpiską po ru­ stoiskach ja k świeże bułeczki. Podpieranie szanych tem atów , wśród których brylow ał się Potterem, zawsze w p ływ a ło korzystnie „«Harry Potter» i «Zmierzch» pod światło". na zbyt, dlatego akcja przeciwstawna rów ­ W ybrałam się z ciekawością i obaw ą - z je d ­ nież musiała przynieść oczekiwane efekty. nej strony pouczające prelekcje, z drugiej ko­ lejne w yrzu ty pod adresem m iło w spom inanej książki. Małgorzata Nawrocka, inspiratorka spotka­ nia, przekonywała, że jeśli „Harry" nie spustoszy psychiki dziecka od razu, na pew no dokona się to w przeciągu kilkunastu lat. M inęło ju ż dziesięć, odkąd zaczęłam za­ czytywać się w przygodach Potte­ ra i nadal nie dostrzegam w sobie ciągotek okultystycznych - ale może coś ze m ną nie tak. Wręcz przeciwnie: w czasach, gdy m ło ­ dzież z utęsknieniem wyczekuje na kolejną krwawą „Piłę", której treść po w in no się raczej wziąć pod lupę, stąpam tw ard o po ziemi i mam swoją niezachwianą wiarę, bo - co m og ło by wielce zdziwić krytyków „Harry'ego" - tak, jestem praktykującą katoliczką, której nie zlasował się mózg od w yw ijania różdżką. Podczas w ykładó w zaprezen­ tow a no różne oblicza zagrożeń czyhających na człowieka, a na potw ierdzenie poznaliśmy świa­ dectwa ludzi, którzy na własnej skórze przekonali się, ja k łatw o pogrążyć się w złu. Ingerencja sił piekielnych może przybierać zdu­ miewające rozm iary i wykraczać poza racjonalność. Tak zastrasze­ rys. Iwona W ozniak ni, niemieszczącymi się wręcz w głowach newsami, zaniepo­ kojeni słuchacze, w tym liczni ro­ dzice, w finale dow iedzieli się, że sami poda­ W dobie licznych zagrożeń, taka właśnie lek­ ją dzieciom zło - w postaci na pozór niew in­ tura może uratować nasze pociechy - suge­ nych książek. Zestawienie wcześniejszych ruje autorka. Cóż innego może więc zrobić treści z wykazaniem szatańskich praktyk w dręczony w yrzutam i sumienia rodzic, ja k nie „Harrym " skutecznie podziałało na pro m o ­ sięgnąć po podsuniętą mu pod nos lekturę? cję książki inicjatorki sym pozjum . „Anhar" Nie miałam jeszcze przyjem ności czytać i „Alhar", dwa to m y powieści antymagicznej, „Anharego" (Anty-Harry'ego), ale ew identnie Sy m p o z j u m ,

musi być to powieść dobra, wydana wszak przez Edycję Świętego Pawła, autorstwa pisarki wyczulonej na wszelkie zagrożenia. Pozwala spojrzeć na świat m agii od drugiej strony i wskazuje cenne wartości - w edług zapewnień autorki. Jedyne, co zakłóca ten obraz, to wzrastanie na nagonce, dezorien­ tacja w yw ołana u m łodego czytelnika, któ­ remu zabiera się to, do czego był przyzw y­ czajony, dając coś innego i twierdząc, że dotąd kroczył mroczną ścieżką. Nawrocka w około półgodzinnej p o ­ gadance na tem at Pottera oświadczyła, że zwykle rozprawienie się z „Harrym " zajm u­ je jej cztery godziny, ale ograniczony czas pozwala na przedłożenie tylko najważ­ niejszych faktów. Ponieważ żadna z je j tez do m nie nie trafia, wciąż jestem ciekawa pozostałej części. Zastanowienie budzi też fakt, że w dobie tak licznych zasobów fan­ tastyki, przy których „Harry Potter" wypada niewinnie, wciąż jest to powieść traktowana niew spółm iernie do swoich treści. Potter zostaje zestawiony z baśniami klasycznymi (pada tu nazwisko An­ dersena czy braci Grimm), które rzekom o odarł z magii. Niewinność i czystość baśni tych drugich p o d­ lega jednak w ą tp liw ej ocenie: d o ­ m inują w nich opisy rozczłonko­ wanych ludzkich ciał, brutalność i krew. A przecież odbiorcam i są tu dużo m łodsi czytelnicy, całość w y ­ dawana jest wszak pod przykryw ką barw nie ilustrowanych książek. A co zrobić z „Alicją w Krainie Czarów" Lewisa Carolla? Czy przeja­ w y m agii i makabra, ukryte na kar­ tach tej głośnej książki, napisanej - notabene - przez pedofila, nie są rów nie wdzięcznym obiektem do krytyki? Jeżeli tak bezpośrednio p o ­ dany sadyzm i podejrzane praktyki, obecne od w ieków w literaturze, nie stanowią problem u, dlaczego uwa­ gę skupia, niew inny w tym zestawie­ niu,„H arry Potter"?

19


F R /-S T A J L

9*

Wynajem - teoria gry O p is y w a n a

ro z ry w k a

je s t

k la s y c z n ą

g rą ,

p o le g a ją c ą

na

WŁAŚCICIELEM PO ­ STUDENTAMI. J a k o STUDENT

W Y N A J M IE M IE S Z K A Ń PRZEZ GRACZA ZWANEGO ZOSTAŁYM

g ra c z o m

zw anym

DOM. J E Ż E L I W E JD Z IE S Z NA POLE N IE W Y N A J Ę T E , WŁAŚCICIELEM N IER U C H O M O ŚC I PO BIERA OD STU­

W YRUSZASZ Z POLA GRACZ BĘDĄCY

DENTA

STOSOWNE O PŁA TY Z W IĄ Z A N E Z U D O S T Ę P N IE N IE M

, 5 p i n e c z ” - nr 3, styczeń-luty 2011

SWOJEJ W ŁA SN O ŚC I. K a ż d y z graczy pow inien w ypełnić obo wiązki, które na nim spoczywają. Jed­ nak najczęściej unika się tego, by zre­ alizować swój cel tzn. maksymalizację korzyści przy m inim alnym wysiłku. Dlatego szczególnie STUDENCI nie pow inni zapom inać o zdrow ym rozsądku, który mają do dyspozycji i dzięki niemu nie dadzą się tak ła tw o zwieść WŁAŚCI­ CIELOWI. Właściciel ja k i student pow inien dopilnow ać realizacji pewnych praw­ no-finansow ych zobowiązań. Dotyczy to zwłaszcza um ow y najmu, która jasno określa podstaw owe kwestie związane z w arunkam i udostępnienia lokum i jest przede wszystkim środkiem d o w o dow ym w razie kom plikacji. Z przeprowadzonych prze­ ze m nie ankiet wynika, że większość p o dp i­ suje taką umowę, je dn ak prawie 1/3 właści­ cieli określa zasady je dyn ie ustnie. Jest to co najm niej ryzykowne, ponieważ na uśmiech przem iłego właściciela w a rto odpow iedzieć zdystansowaną ufnością. 12 miesięcy, na które - w połow ie przy­ padków - studenci decydują się wynająć lokum, to okres czasu, w którym należy spo­ dziewać się zmian nie tylko cen i użyteczności wyposażenia mieszkania, ale i różnicy w po­ dejściu w ynajm ującego do najemcy. Dlatego nie w a rto zapom inać również o pisemnym pokw itow aniu przez właściciela otrzym ania kaucji zw rotnej, której wysokość najczęściej sięga 500 zł. Z kolei, aby uniknąć nieprzy­ jem ności związanych ze „zużyw aniem się" mieszkania i zasobnością je g o wyposażenia, sprawdzony sposób stanowi sporządzenie dokładnego protokołu opisującego co m ie­ ści się w mieszkaniu i w jakim jest stanie. Oczywiście wszystkie te d o kum e nty po w in­ ny być spodpisane w dw óch egzemplarzach - zarówno przez najemcę ja k i w yn ajm u­ jącego. Na podstaw ie przeprowadzonej ankiety można nakreślić pewne sposoby zachowań właścicieli, którzy w b re w pozorom, m ogą poważnie zaznaczyć się w upływających

miesiącach w yn ajm o­ wania lokum , bądź nie robić zupełnie nic, prócz wysuwania kolejnych żądań. Staty­ stycznie, co trzecia osoba może np. spodzie­ wać się ukrytych kosztów w ynajm u, czyli naprawy własnym sum ptem kolejno ujaw­ niających się defektów mieszkania. Jest to jednak czynność, którą pow inien pokryć właściciel, jeśli defekt w ystąpił nie z w iny użytkownika. Co więcej, w ok. 40% przypad­ ków właściciel ma świadom ość konieczności napraw, które zobow iązuje się przeprawa-

CENNE RADY! 1)

M asz p ra w o d o ta k ie j d ro b n o s tk i ja k d o s tę p

d o klucza o d s k rz y n k i p o c z to w e j, w ię c żądaj

dzić, ale w rzeczywistości nie podejm uje żadnych działań. Osoba oferująca wynajem lokum czasem także składa deklaracje d o ­ posażenia mieszkania. Ciągle bowiem łóżko i lodówka to podstaw owe meble. Natomiast pralka, odkurzacz, a nawet biurko (sic!) sta­ nowią elem enty deficytowe. Równie nurtująca jest kwestia opłat - tych regularnych i tych nadzwyczajnych, kiedy zbliża się term in rozwiązania um o­ wy. Najkorzystniejszą konstela­ cją jest transparencja kosztów, tzn. informacja, jaką część z opłacanych należności stanowi czynsz, jaką konkretne rachunki za zużycie tzw. m e­ diów, a jaką odstęp­ ne. Takie rzeczowe podejście ze strony właścicieli, którzy oferują nam zsum o­ wany pakiet mieszka­ niowy, jest rzadkością. Dlaczego? Sprawdza się zasada „im m niej wiesz, tym bardziej możemy m anipulow ać rzeczywi­ stym i danymi", najczęściej odnoszącymi się do rzekomo rosnących w ciągu roku opłat. 60% ankieto­ wanych m iało w gląd do rachunków, połowa z nich sama opłacała należności. Natomiast pozostali ankietow ani byli je dyn ie in fo rm o ­ wani o wzroście o p ła ty za konkretną usługę w zględem poprzedniego miesiąca, na którą w p ły w m iało zbyt duże - zdaniem w yn ajm u­ jącego - zużycie m ediów. W arto uśw iadom ić sobie, że w yn ajm u­ jący najwięcej zarabiają nie na odstępnym , ale właśnie na doliczaniu fikcyjnych opłat. Zastanawiałeś się kiedyś ja k to możliwe, 3)

Jeśli tra fis z na n ie p o p ra w n e g o „wysysacza",

k tó ry n o to ry c z n ie ła m ie p o c z ą tk o w o o k re ś lo n e p rzez o b ie s tro n y w a ru n k i, za cznij k o le jn ą roz­ m owę

n a p o m y k a ją c o U rzęd zie S k a rb o w y m .

Z ró b to n a jle p ie j p o 30 k w ie tn ia , k ie d y to p e w n ą

te g o ,„a lb o w ie m n ie znasz d n ia a n i g o d z in y ...".

ro lę o d e g ra s p ra w d z o n e w y k o rz y s ta n ie e le m e n ­

2)

tu stra ch u w ła ś c ic ie la p rz e d m o ż liw y m i n ie p rz y ­

D la d b a ło ś c i o w ła s n e z d ro w ie n ie p ró b u j

n a w e t m ieszka ć w p o k o ju b e z o k n a , b o a ro g a n ­

je m n o ś c ia m i.

c k ie o fe ro w a n ie cze g o ś p o d o b n e g o to id e a ln y

z fa k tu , iż k o le jn y raz z rzę du w o ś w ia d c z e n iu

Będzie

to

n a jp e w n ie j

w y n ik a ć

p rz y k ła d na to , że p rz e z w ła ś c ic ie li tw o r z o n e są

o d o c h o d z ie za p o p rz e d n i ro k p o d a tk o w y „z u ­

ta k ie s z tu c z n e p rz e s trz e n ie t y lk o ze w z g lę d u na

p e łn ie n ie u m y ś ln ie " u m k n ę ło m u u je cie p rz y ­

to , b y m o g li o s ią g n ą ć w ię k s z y zysk.

c h o d ó w w z w ią z k u z w y n a jm e m m ieszka n ia .


x y v w w . e S p in a c z

Studenckie mieszkanie - akadem iki

Dobra zabawa, muzyka i rozmowy P ie r w s z e t r z y l a t a s t u d ió w n ie w y m a g a ł y o d e m n ie w a d z k i.

O

że coraz bardziej oszczędzasz na zużyciu tzw. m ediów, a właściciel m im o to in fo rm u­ je cię, że od teg o miesiąca wysokość Twoich należności wzrosła o kolejne 5 0 złotych (jeśli nie więcej)? Może to wina tw o je g o w spółlokatora? Nie, to je st po prostu niemożliwe. Rachunki składają się na prognozę na kolej­ ne 12 miesięcy opartą na ilości zużytego do­ bra w poprzednim okresie. Jest to sytuacja niekorzystna, bo może się okazać, że w przy­ padku niedopłaty trzeba będzie w yrów nać dług za osoby, które w ynajm ow ały mieszka­ nie wcześniej. Osoba studiująca ma m ożliwość sko­ rzystania z uniwersyteckiego stypendium mieszkaniowego, a i odbycia stażu w ra­ mach współpracy z innym i instytucjam i. I tu wyłania się kolejny problem , bowiem , by ubiegać się o te m ożliwości, w ym aganym jest poświadczenie o tym czasow ym zamel­ dowaniu. Najczęściej je d n a k właściciele lokum nie zgadzają się na to, by okresowo zam eldować najem ców w stosownym urzę­ dzie miasta, choć zobow iązują ich do tego przepisy prawne.

R y b n ic k i k a m p u s m ia ł a m

K O N T Y N U O W A N IU

NAUKI

W

K A T O W IC A C H

Czekamy na Wasze maile pod adresem: redakcja@ eSpinacz.pl. Nagrody czekają.

nosem

przepro

­

. D o p ie r o d e c y z j a

D IA M E T R A L N IE

Z M IE N IA Ł A

D e c y z j a b y l a n a t y c h m ia s t o w a : s z u k a m c z e g o ś n a m ie j s c u , k o n ie c z n ie W P R ZY S T Ę P N E J C E N IE .

W izja w ynajm ow anego mieszkania w cen­ trum była kusząca, ale oszczędność finan­ sowa i przysługujące mi stypendium prze­ ważyło na korzyść akademika. Proces adaptacji w now ym miejscu rozpoczął się natychm iast - ktoś w p ad ł do pokoju, inform ując, że szykuje się pod koniec tygodnia impreza zapoznawcza. Ja i w spółlokatorka, onieśm ielone, nie wiedząc jeszcze „co i jak", kupiłyśm y w ino i chipsy i siedziałyśmy przez następny w ie ­ czór cicho w pokoju, nasłuchując kiedy owa impreza się zacznie. Szybko okazało się, że spontaniczność je st dom eną tu te j­ szych żaków - wystarczy rzucić hasło m i­ jając kogoś na korytarzu czy w kuchni i już znajduje się cała grupka chętnych. Dobra zabawa, muzyka i rozm owy - pozytyw nie w pływ ają na nastrój,a można podczas nich nawiązać niebywale trw ałe przyjaźnie.

Kuchnia - ogólnodostępna, wspólna dla całego piętra, znajduje się m niej więcej w połow ie korytarza, tak samo ja k łazienki i pralnia. To miejsce, w którym można nie tylko upichcić sobie małe co nieco do zje­ dzenia, ale również nawiązać nowe znajo­ mości, załatwić jakieś notatki albo pod py­ tać o jakiegoś wykładowcę. O wspólnych łazienkach w akademikach również krążą legendy - to prawda, że od czasu do cza­ su ktoś coś zepsuje, uszkodzi czy w yrw ie, a podczas prysznica można być świadkiem popisów w okalnych tudzież innych czyn­ ności, wykonyw anych przez sąsiadów. Ale student - człowiek tolerancyjny - do wszystkiego się przyzwyczai. Życie w akadem ikach rozpoczyna się wraz z za padnięciem z m ro k u -s p o n ta n ic z ­ ne imprezy, organizowane wszędzie, gdzie

tylko się da: w pokojach, na korytarzach, w kuchni, na schodach czy na zewnątrz - są nieodłączną częścią codzienności. Ale wszystko z umiarem - czasem też spać trze­ ba, zwłaszcza jeśli następnego dnia czeka nas pobudka w godzinach bardzo wczes­ nych i jakieś trudne kolokwium . Z biegiem czasu można przyzwyczaić się do hałasu i zasypiać m im o niego, nadwrażliwcy m u­ szą sobie jednak radzić inaczej - można zawsze poprosić bawiących się delikw en­ tó w o zmniejszenie natężenia wydawanych decybeli albo przeniesienie im prezy w in n e miejsce, obowiązuje wszak coś takiego jak cisza nocna i kilka w izyt portiera skutecznie ucisza dokuczliwe towarzystwo. Na współlokatora najlepiej wybrać sprawdzoną osobę, z którą się dobrze czujemy, sym patię (bo pary mieszkające razem to w akademikach ju ż nic nadzw y­ czajnego) albo kogoś z zupełnie innym i zainteresowaniam i, od kogo możemy się wiele dowiedzieć, a różne plany zajęć i obow iązków pozwolą nam na odrobinę prywatności. Ważna je st rozmowa - d o ­ gadanie się a propos tego, kto załatwia do pokoju lodówkę, kto czajnik czy żelazko, kiedy ta druga osoba ma cięższy dzień, a kiedy nie będzie je j przeszkadzać zapro­ szenie tłu m u znajom ych do pokoju, usta­ lenie dyżurów sprzątania i ta k d a le j- g r u n t to współpraca. M inusem mieszkania w d o ­ mach akadem ickich na Ligocie oczywiście je st dojazd - nie znajdują się w centrum , tylko na obrzeżach miasta, dlatego musi­ my pam iętać o pewnej stałej kwocie prze­ znaczanej na bilet miesięczny. Rok tem u byłam przerażona pogłoska­ mi. Prawdą jest, że tu czasem jakaś lo dó w ­ ka wyleci z okna, bardziej rozryw kow y stu­ de nt trafia na oddział pobliskiego szpitala, a m iłośnicy przyrody m ogą stanąć oko w oko z rodzinką dzików, ale je d n o jest pewne - dopóki jesteśm y m łodzi w a rto trochę się wyszaleć, pożyć z dala od rodzi­ ny, samodzielnie, ucząc się planować w y­ datki i organizować budżet tak, by niczego nie brakowało, dobrze się bawić, a w m ię­ dzyczasie studiow ać i zaliczać sesje. Beata Szymura

,Ł p in < a c z " - nr 3, styczeń-luty 2011

Podziel się swoją historią.

pod

S YTU AC JĘ - D O JE Ż D Ż A Ć C O D Z IE N N IE N A U Ś K A P R Y Ś N Y M P K P - N IE M A M O W Y !

Dom inika Nazarkiewicz

Mieszkasz w akadem iku lub wynajm ujesz mieszkanie? Przytrafiła Ci się śmieszna sytuacja związana z wynajm ow aniem pokoju? A może brałeś/brałaś udział w castingu? Czy Twój sąsiad zza ściany ma jakieś nieco­ dzienne zam iłowania do uprzykrzania Twojego snu lub um ilania Twojego czasu zabawnym i sytuacjami, o których nawet nie wie?

n ie m a l


ca c a d ei e m y o f hain design b e re rn d o w ic z ^ ^ k u b lin

______—— ■— "

b e r e n d o w i CZ

< er

NA NOWYM

wg

I ' . , r , O P Z IN A O H ^

młodzieżowy, fryw olny, wręcz drapieżny po­ mysł dla tych, którzy nie lubią nudy. Idealna na szalone, karnawałowe wypady. -Ż e b y z o ­ baczyć, na czym to wszystko polega, zagrałam rolę królika doświadczalnego /'... było warto! Wspólnie z Beatą, PR Managerem Akademii, wpadłyśmy na pom ysł stylizacji sylwestrowej. Najpierw razem wybrałyśmy odpowiednie zestawy ciuchów m arki New Yorker. Fryzjerzy, Ania z Pawłem, fachowo zajęli się fryzurą, a Karolina z Mateuszem wzięli mnie pod swoje 'fotograficzne' skrzydła - efekty tej szalonej współpracy możecie ju ż oglądać na stronie po rta lu - m ów i Karolina.

chętnych studentek (i studentów !) raz w miesiącu wybierana je st jedna osoba, która przechodzi ty tu ło w ą m etam orfozę zmiana fryzury, dobranie odpow iednich kre­ acji plus profesjonalna sesja zdjęciowa. Do udziału w pierwszej sesji zaproszono jedną z redaktorek portalu, Karolinę - studentkę W ydziału Prawa i Adm inistracji UŚ. Stylizacja wykonana przez fryzjerów Akadem ii je st pro­ pozycją stricte związaną z karnawałem, który w pełni rozpoczął się w noc sylwestrową. Lekka zmiana koloru oraz delikatne strzyżenie - tak rozpoczęła się praca nad metamorfozą. Fryzura finałow a to typo w o S pośród

Sama m etam orfoza to je d ­ nak nie wszystko, co Akademia B & K przygotow ał dla studen­ tów. Od grudnia za oka­ zaniem legitym acji studenckiej otrzy­ m ują zniżkę 15% na takie usługi fryzjerskie jak strzyżenie, ko­ lo ryza cja czy czesanie. - Wprowa­ dzona zniżka na usługi B & K ja k i pomysł urozmaice­ nia czasu po wykładach, był zupełnie oczywistą kwestią do wcielenia w życie. Stworzona możliwość spędzenia szalo­ nego dnia wśród profesjonalnych stylistów to z naszej strony czysta przyjemność, a ja k po­ kazał przykład Karoliny - dla studenta świet­ nie spędzony, niezapomniany dzień - m ówi Beata Rymgayłło, PR manager Akademii. Jeśli chcesz wziąć udział w kolejnej edycji „M etam o rfo za z Akadem ią B & K" napisz, dlaczego w łaśnie Ciebie pow inni­ śmy zaprosić na adres beata.preąberendow icz-kublin.pl. Wśród zgłoszeń rozlo­ sujemy dodatkow o dwa bony na d arm o ­ w e strzyżenie!

roz-PINAGZ& u

0

0 2

8

0

0

V

0

0

2

Q

8

0

2

0 U S

0 %

0 2

8 0

0

J

POZIOM TRUDNOŚCI: TRUDNY

Reguły zna każdy. W śród osób, które p o p ra w n ie rozw iążą sud oku i o czyw iście prześlą nam c y fry z zaznaczonej kolum ny, razem ze sw o im im ie ­ n ie m i nazw iskiem - rozlosu jem y na gro dę książkow ą u fu n d o w a ­ ną przez W y d a w n ic tw o N a uko w e PWN: „S p oj­ rze n ie tu ry s ty " (autor: John Urry). Na wasze m aile cze­ kam y p o d adresem redakcja@eSpinacz.pl d o 15 lu te go . W te m a c ie w ia d o m o ści p ro sim y w p is a ć „k o n kurs sudoku".

Znasz odpowiedź? Napisz do nas. Adres znasz. Zapewne wiesz też, co wpisać w treści. W tem acie w klikaj „konkurs rebus". Na wasze maile czekamy do 10 lutego. Do wygrania nagrody niespodzianki. O dpowiedzi szukajcie na naszym Facebooku po 11 lutego. Zapraszamy do zabawy.


7

8

9 10 11

pn w t śr

cz

pt

(12 1 3 ; lutego 2011 SO

sr W

głów nie ze w zględu na swoją niezwykłą w idow iskow ość i nieprzewidywalność. W ramach Testosteronu zostanie roze­ grana VI gala M M A Challengers oraz najstarszy w Polsce turniej M M A „lrigum i - Go". Pojedynki zapowiadają się pasjo­ nująco. Gościem specjalnym gali będzie najbardziej doświadczony polski zaw od­ nik MMA Krzysztof Kułak, który będzie pe łn ił rolę sędziego ringowego. Co najlepiej działa uspokajająco po tak dużej dawce adrenaliny? Naturalnie

ND

TT M M .P L

DRUG I W E E K E N D LU TEG O

2011

ROKU K A TO W IC K I S P O D E K STA­

N IE SIĘ M IE JS C E M , W KTÓ RYM B Ę D Z IE SIĘ C H C IA Ł ZNALEŹĆ KA ŻD Y, KTO L U B I PODW YŻSZONY PO ZIO M A D R E N A L IN Y .

12

I

13

LU TEG O ODB Ę D Z IE SIĘ

KO LEJNA EDYCJA IM P R E Z Y T E S T O S T E R O N M Ę S K I M A R A T O N .

O rg an izato r , firm a Profi Partners, postano­ wiła w je dn ym miejscu zgrom adzić wszyst­ ko to, co dla w ielu z nas je st największą życiową pasją. Spodek zostanie podzielo­ ny na specjalne strefy tem atyczne. Strefa Speed, Strefa Sportu (w której królować będą sporty ekstremalne, rolki, rowery, rampy), Strefa M uzyki, Strefa Tatuażu, Strefa Combat oraz w iele innych. Szcze­ gółow e inform acje o strefach Testosteronu znajdują się na oficjalnej stronie im prezy - w w w .ttm m .p l. Każda ze stref będzie miała swojego patrona, który zapewni atrakcje dla o d w ie ­ dzających imprezę. O ficjalnym patronem m edialnym je st portal Interia, TVN Turbo, Radio Planeta, AntyRadio oraz Rebel TV. Te­ stosteron to nie tylko stateczne ekspozycje. G łów nym założeniem przedsięwzięcia jest

teBŁtiw H

udział zwiedzających w atrakcjach przygo­ tow anych przez w ystaw ców i organizato­ rów. A będzie w czym wybierać. Niezwykle atrakcyjnie zapowiadają się Eliminacje Mistrzostw Europy M otocykli Customowych. Po raz pierwszy w Pol.......... W f sce będzie

^ ....

*

f ! /7 rj h j

IhjJ

I H

p r o f e s j o n a Inych sędziów. Co ciekąwe, średni koszt przerobienia je dn ego motocykla wynosi grubo powyżej 100 tysięcy złotych, więc efekty z pewnoś­ cią będą robić wrażenie. Prawdziwa gratka szykuje się dla fan ów pojed yn ków w form ule MMA (mieszanych sztuk walki). Ten spo rt z roku na rok zyskuje coraz większą popularność

wizyta w Strefie Wody, w której dzięki p o ­ m ocy firm y Hobby, znajdą się najnowsze m odele jachtów , m otorów ek i skuterów w odnych wyposażonych w silniki Hon­ dy i Yamahy. W specjalnie skonstruow a­ nym basenie będzie można spróbować swoich sił w nurkow aniu oraz przespa­ cerować się po w odzie w kuli waterball. Oprócz tego, w Strefie Surf&Sun na uczestników będzie czekał to r do skimboardu (pływanie na desce). Na Testo­ steronie nie może zabraknąć muzyki, przez 2 dni im prezy odbyw ać ^ się będą koncerty na scenie \ „czarnej" znajdującej się na \ antresoli Spodka. Rów\ nież na zewnątrz hali \ nie zabraknie atrakcji. \ O wysoki poziom adre\ naliny i testosteronu \ zadbają zaw odow i \ kierowcy rajX dowi, którzy w J ramach współpracy ze Śląskim ............ Automobilklubem będą się ścigać po wydzielonym odcinku specjalnym oraz wozić uczestników im prezy (codrive). Jeżeli dopisze zim owa pogoda to efektow ne poślizgi i jazda bokiem będą gwarantowane. Trzymajmy zatem kciuki za śnieg w lutym . Z im no będzie na ze­ wnątrz, ale w Spodku o gorącą atm osfe­ rę zadbają piękne kobiety, które wezmą udział w wyborach Miss IQ&Beauty. Z pewnością męska część publiki zosta­ nie rozgrzana do czerwoności. Testoste­ ron Męski M araton to impreza, której każdy praw dziw y mężczyzna nie ma pra­ wa przegapić!


Nowy (P

wymiar W

raz

z

m e d ia m i, r o z r y w k ą , e d u k a c j ą

i

in n y m i

d z ie d z in a m i

Ż Y C IA , P O S Z U K IW A N IE PRACY R Ó W N IEŻ PRZESZŁO W SFERĘ W IR T U A L N Ą . P

rzez

kam y

I

n t e r n e t d o w i a d u j e m y s ię f a k t ó w n a t e m a t r y n k u p r a c y , s z u ­

O FERT, J A K RÓ W NIEŻ N A N IE A P L IK U J E M Y . S K O R O C A L A PRO CEDURA

U L E G Ł A C Y F R Y Z A C JI, N IE M A SENSU, A B Y Ś M Y PRZY R E K R U T A C JI N A D A L M Y­

. S p i n a c z ' - nr 3, styczeń-luty 2011

Ś L E L I STA R Y M I K A T E G O R IA M I.

K o rzystając z now inek technologicznych i dobrodziejstw Internetu, ła tw o można w y­ różnić się spośród konkurentów. Najnowszą m odą w świecie rekrutacji, je st dołączanie

Jeśli chciałbyś w yprom ow ać się tą m eto­ dą, musisz wiedzieć co powinna pokazywać taka videoprezentacja, aby zainteresować pracodawcę. Przede wszystkim prezentacja

do aplikacji - CV w form ie video. Na czym to polega? Jest to pew nego rodzaju list m oty­ wacyjny, w którym w oryginalny sposób m o­ żemy dać się poznać potencjalnem u praco­ dawcy. Jeśli osoba, przeprowadzająca rekru­ tację, musi przejść przez dziesiątki zgłoszeń, na pew no lepiej zapamięta te, do których dołączony był taki film ik.

nie może być za długa - 3 m in uty całkow i­ cie wystarczą. Co powiedzieć? To ju ż zależy jedynie od Twojej wyobraźni i kreatywności. Można opow iedzieć o sobie, przedstawić swoją pasję, określić czym się interesujem y lub jakie mamy plany i marzenia. Ważne, aby film ik był profesjonalny na tyle, aby nie powstydzić się nim przed pracodawcą, lecz

Biuro Karier UŚ w spólnie z W ydziałem Prewencji Komendy W ojew ódzkiej Policji w Katowicach poszukuje studentów z kierunków praw a, psychologii, pedagogiki i socjologii, któ ­ rzy w ramach w olo ntariatu podejm ą d ziałania na rzecz pom o­ cy pokrzyw dzonym w w yniku przestępstw. Oferta skierowana je st do studentów , którzy ukończyli III rok studiów.Zainteresowani wezmą udział w dw u d n io w ym szkoleniu prowadzonym przez funkcjonariuszy W ydziału Prewencji Komen­

na tyle oryginalny, abyś dał się poznać jako osoba wyjątkowa. Jeśli planujesz nakręcić taki film ik w dom u, zadbaj o odpow iednie tło. Przy możliwościach dzisiejszej elektroni­ ki, sprzęt nie pow inien stanowić problem u. Kamerka w budow ana w e kra n ,a p a ra t cyfro­ w y lub komórka, po w in ny doskonale pora­ dzić sobie z takim zadaniem. Prezentacja w fo rm ie video dołączona do aplikacji o pracę, pom oże kandydatow i być zapam iętanym przez osobę przeprowadza­ jącą rekrutację. Bardzo ważne je st również to, iż obraz działa m ocniej niż słowa. Piszesz o sobie w OJ, że jesteś „kreatyw ny, go tow y na nowe wyzwania i myślisz nieszablono­ wo"? Pokaż to! Dzięki dobrze przygotow a­ nej videoprezentacji, firm y widzą danego kandydata jako osobę odważną, kreatywną, am bitną, mającą inwencję i angażującą się w to, co robi. D odatkow o dokładnie w idać jak wygląda, ja k m ów i i form ułuje myśli. Żadne papierowe CV tego nie zapewni. W Polsce ta nietypowa metoda dopiero raczkuje. Jest to więc doskonały m om ent, aby w yprzedzić konkurencję i dać sobie przewagę. Można nawet zdecydować się, na pow ierzenie realizacji takiego film iku do profesjonalnej firmy. Nie je st to tanie roz­ wiązanie. Wersja dom ow a może być równie dobra pod w zględem m erytorycznym , da­ jąc Ci dodatkow o nieograniczoną kontrolę nad efektem końcowym . Video CV możesz dodać jako załącznik lub umieścić film ik na w w w .youtube.com lub specjalnym serw i­ sie w w w .videocvtube.com . Jeśli chcesz aby video CV było tylko dla oczu pracodawcy, skorzystaj z usług serwisów takich ja k ww w. absolvent.pl, gdzie dodawanie videoprezen­ tacji je st dyskretne, i zobaczyć je m ogą je d y ­ nie firm y zainteresowane Twoim profilem . Janka Pomianowska, www.absolvent.pl

dy W ojewódzkiej Policji w Katowicach z zakresu prawnych i psy­ chologicznych aspektów pom ocy ofiarom przestępstw. Zakres szczegółowej współpracy studenta z w ybranym i instytucjam i bę­ dzie ustalany indyw idualnie. Wszystkich zainteresowanych zachęcamy do w ypełnienia for­ mularza zgłoszeniowego oraz przesłania go na adres email: patrycja.kaczorowska@us.edu.pl. Formularz je st m ożliw y do pobrania ze strony Biura Karier. Zgłoszenia przyjm owane będą do 4 lutego 2011 roku.


Trading School w w w .tra d in g s c h o o l.p l

Inwestuj na giełdzie P ny

J

ie r w s z e s k o j a r z e n i e z t r a d e r e m

? G

a r n it u r

,

teczka

,

w ie c z

­

SPOKÓJ I OGROM NE A M B IC JE . T R A D E R Z Y TO SPECYFICZNE ŚRODOW ISKO.

eś li chcesz do

szło ść

n ie g o

dołączyć

i

już

teraz

za d ba ć

o

sw o ją

przy­

- N A JLEPSZĄ DROGĄ JEST UC ZESTNICTW O W PR A KTYKAC H O R G A N I­

ZOWANYCH

przez

T

r a d in g

S

chool.

Szkolenie Każdy, kto zechce aplikować do firm y, ma szansę odbyć bezpłatne praktyki. Nic nie pła­ cąc, może w iele zyskać. Co konkretnie? Już od pierwszego dnia praktykant zostaje w rzuco­ ny na głęboką wodę. Dostaje od firm y środki finansowe na zakup akcji na największych parkietach świata. Są to oczywiście ograni­ czone środki, do datkow o każdy uczestnik szkolenia ma pewność, że wszelkie złe inw e­ stycje zostaną pokryte przez firm ę. Uczestnik szkolenia nie zostaje je dn ak pozostaw iony sam sobie. Czuwa nad nim odpo w ie dn io wyszkolony pracownik, który wprowadza go w świat traderów i zapewnia techniczne

Wynagrodzenie Kwestia w ynagrodzenia owiana jest tajem nicą, bow iem nie ono jest tu ta j naj­ ważniejsze. W ym ierne korzyści adept uzysku­ je uczestni­ cząc w kursie i 1 1zdobywając potrzebną w ie ­ dzę. Zapłata za je g o osiągnięcia to sprawa dru­ gorzędna, którą nie pow inien się kierować, apliku­ jąc na praktyki. Wynagrodzenie fot.

jest oczywiście zależne od w yn ikó w same­ go praktykanta, w myśl zasady „jestem d o ­ bry - zyskuję więcej". Dlatego też nie ma tu żadnych ograniczeń finansowych, ani z góry narzuconych ram płacowych. To pow inno zachęcić wszystkich am bitnych, m łodych ludzi do profesjonalnego traktow ania całe­ go szkolenia. Podejście do pracy jest tu naj­ ważniejsze. Im bardziej zaangażujemy się w inwestowanie, tym więcej m ożem y zyskać. Dla tych, dla których obracanie akcjami jest życiową pasją, uczestnictwo w szkoleniu to prawdziwe wyzw anie i możliwość spraw­ dzenia swoich um iejętności na światowychrynkach.

Milowy krok Trading School oferuje wszystkim uczestnikom praktyk pracę w systemie Daytrading na największych giełdach świata, m.in. NYSE, NASDAQ, AMEX czy LSE. Fir­ ma w spółpracuje również z W orld Trade Securities, która jest „m ilow ym krokiem " w ew olucji ob rotu akcjami na rynku polskim. W dzisiejszych czasach praktycznie z każdego miejsca na świecie można do ko­ nywać różnorakich transakcji na najwięk­ szych giełdow ych parkietach. To właśnie zapewnia praktyka w Trading School. M oż­ na zapytać, co firm a zyskuje, prowadząc ta­ kie warsztaty. Przede wszystkim zaszczepia w m łodzieży „kultu rę inwestowania" i tw o ­ rzy nowe kadry, które kiedyś zajmą miejsce tych najbardziej doświadczonych i opanują największe giełdow e rynki. Paulina Budna ,!bpinc3cz" - nr 3, styczeń-luty 2011

ferta firm y skierowana jest do wszystkich, którzy interesują się giełdą. Nie jest ważne doświadczenie, jakie się posiada. Najważ­ niejsze, by z pasją robić to, co się lubi. Trading School poszukuje przede wszystkim ludzi pracow itych, am bitnych, cierpliwych, w y ­ trw ałych w ciążeniu do celu i zorientowanych w rynkach finansowych, potrafiących samo­ dzielnie zorganizować sobie pracę. j J

O

wsparcie. Praktykant pracuje w systemie Daytrading, co oznacza, że obraca akcjami spółek w ramach tylko jednej sesji. Niestety, na w ię ­ cej będzie m ógł sobie pozw olić dopiero po zakończeniu szkolenia i ew entualnym zatrud­ nieniu przez firm ę. Trading School w ierzy w potencjał kandydatów na przy­ szłych traderów i daje im m ożliwość rozw oju na szczeblu maksymalnie zaawansowanym. To, czy w przyszłości staną się profesjonal­ nymi traderam i, zależy tylko od nich. Co to oznacza w praktyce? Jeśli uczestnik kursu w trakcie miesiąca zgromadzi na swym in d yw i­ dualnym koncie 2000 dolarów, ma szansę na stałe w spółpracować z firm ą. Jl /I

katowice.ordona@ tradingschool.pl katowice.ligonia@ tradingschool.pl sosnowiec@tradingschool.pl gliwice@ tradingschool.pl czestochowa@tradingschool.pl

< l < J )Ł _ 1


Bożyszcze k o b ie t

Era N o w e Horyzonty Tour

5

5

5

^ * 5

5

^ 5

14 lutego,

* * ^

n mężczyźnie, szczęśli-

. . m u m e e W 10 m iastach Pol

»„"me=hemwi.6dju,,i«a” " ........................ ........................ .

s is iE B E s

Z cyklu „Galeria podroznicza k

także akcjijestzato klucze

naszej w rażliw ości........................................... ......................................................

..................................................

s s s g iiiś iis 140 zł, 190 zł, 250 z ł

................................................................................ ..

........................................

Avant-Garde N.ght

_____ _ _ _ _ _ - ,«.»

o p is

« « «

r s

s " = B 5E55= — R zewuskiego i cua ,50 zł w dniu k o n c e rtu ).................................................................

Odjazdy w Spod ku

,S p i n a c z " - nr 3, styczeń-luty 2011

C F 9 & N ie m ożna te g o p rze g a p ić

ISSE

f is

.

:;: Jak wziąć udział w konkursach?

Wystarczy wysłać maila pod adres redakcja@eSpinacz.pl - najpóźniej 3 dni przed datą imprezy. W temacie maila prosimy wpisać nazwę imprezy, zaś w treści - swoje imię i nazwisko. Spośród wszystkich uczestników - 2 dni przed impre­ zą wylosujemy zwycięzcę i poinformujemy mailem.


%

KULTU

B

yła

c u k ie r e k

R O LĘ Z

.

u r o c z a , w r a ż l iw a

Za

sło d ka

U W O D Z IC IE L S K IE J

m ie n ił a s ię

,

by

w

i

d e l ik a t n a

b a l e c ie

CZARNEJ

„J

. S

ło d ka

e z io r o

ŁA B Ę D Z IC Y .

ja k

ł a b ę d z ie

M U S IA Ł A

SIĘ

pudrow y

zagrać

Z M IE N IĆ .

...

dziewczyna w yko ­ nuje bez trudu, to zmysłowość i ero­ tyzm drugiej, sta­ je się przeszkodą nie do pokonania. Dopiero now opoznana tancerka Lily (Mila Kunis) będzie w stanie rozbudzić żądze wrażliw ej p ri­ m abaleriny i nakie­ rować ją na nowe ścieżki odkryw anej kobiecości. „Czarnego Ła­ będzia" można o d ­ czytywać na wiele sposobów. Może on być rozum iany ja ko dram at o relacjach za­ m kniętej w sobie, niedojrzałej em ocjonalnie dziewczyny z jej psychopatyczną m atką niespełnioną baletnicą, pokładającą wszyst­ kie swoje nadzieje w córce. I nie będzie to błędne założenie, gdyż w atek niezdrowej miłości m atki i córki, zbudowanych na nie­ dopowiedzeniach, półsłówkach, półgestach i nieustającym napięciu towarzyszącym bohaterkom , a tym samym w idzom , został tu przeprowadzony z wyczuciem i iście m i­ strzowską precyzją.

Film może być także postrzegany jako film ow a obserwacja specyficznego środo­ wiska, jakim bez w ątpienia są grupy tance­ rzy i tancerek. W tym przypadku Aronofsky położył akcent na w ew nętrzną rywalizację baletnic oraz na problem ageizmu - dys­ krym inacji ze w zględu na wiek, dotykającej tancerki, lub choćby m odelki i aktorki. Dla m nie „Czarny Łabędź" jest niesa­ m ow icie sugestywnym studium przemiany subtelnej dziewczyny w piękną, świadom ą swego ciała kobietę. Przemiany bardzo agre­ sywnej, a jednocześnie nad wyraz sensualnej. Aronofsky ogólną biologiczno-psychologiczną prawidłowość, jaką jest to, że każda kobieta, w pewnym m om encie swego życia musi zabić w sobie dziewczynkę, p o tra kto ­ w ał bardzo sym bolicznie i z charakterystycz­ ną dla siebie wnikliwością, dzięki czemu wieloznaczne zakończenie (cudow nie na­ wiązujące do „S obow tóra" F. Dostojewskie­ go,„P ortretu Doriana G ray'a"0. Wilde'a oraz noweli E. A. Poe„William Wilson") tak m ocno zapada w pamięć. Bo nie ma co się oszukiwać - „Czarny Łabędź"jest film em , który się pamięta. Dzię­ ki wciągającej fabule, jaką skonstruow ał reżyser, dzięki ciągłem u napięciu z jakim prowadzona jest akcja, dzięki muzyce (przearanżowane kom pozycje Czajkowskiego) i przede wszystkim, dzięki fenom enalnej roli Natalie Portman. Dawno nie widziałam w kinie tak wypracowanej, dopieszczonej w każdym szczególe kreacji. W każdym ge­ ście, pozie, słowie, intonacji głosu, Portman

wykazuje się ogrom ną intuicją i em ocjonalnością. Efektem teg o jest rola, zasługująca na wszystkie m ożliwe nagrody film ow e. „Czarny Łabędź"to kino mocne i porusza­ jące. Bez względu na to, czy spojrzymy na nie jak na zwykły thriller psychologiczny, czy też jak na mroczną podróż w głąb psychiki do j­ rzewającej kobiety, film Aronofskiego wart jest naszej uwagi. Co więcej - dla wielu jeden seans może się okazać niewystarczający... Kinga Baranowska

nr 3, styczeń-luty 2011

film y to specjalność Darrena Aronofskiego. Trudne nie w form ie, gdyż ta nie sprawia w idzom trudności, lecz w ponurej, często przygnębiającej treści. Tematy po ja ­ kie sięga reżyser są uniwersalne i - można by rzec - odwieczne. To m.in. samotność, przemijanie, śmierć, miłość. Jednak tym , co wyróżnia dzieła Aronofskiego, jest ukazywa­ nie tych o g ólnoludzkich m o tyw ó w w ba rdzo współczesnych i niezwykle konkretnych, jednostkow ych historiach. Postacie z p o ­ przednich film ó w autora („Requiem dla snu", „Źródło", „Zapaśnik"), m im o, iż borykały się z problem am i znanymi wszystkim i wszę­ dzie, nie pozostały anonim ow e. G łów nym i środkam i wyrazu reżysera są bowiem zawsze wyraziste twarze je g o aktorów, kojarzące się z em ocjam i i losami bohaterów je g o film ó w - bólem, rozpaczą, bezradnością. Podobnie jest w„Czarnym Ł a b ę d ziu "- koncercie um ie­ jętności aktorskich ślicznej Natalie Portman. O czym jest najnowsze dzieło A ronof­ skiego? Myślę, że dla każdego będzie ono opowieścią o czymś innym . Reżyser przed­ stawia historię m łodziutkiej baletnicy Niny (Natalie Portman), która dostaje od losu (a właściwie od charyzm atycznego dyrek­ tora artystycznego teatru) szansę, o jakiej marzą wszystkie jej koleżanki. Nina ma za­ grać w „Jeziorze Łabędzim " dw ie role: białej i czarnej łabędzicy. O ile partie pierwszej, T ru dne

VVVVW

27


k u l t u r a LP, znaczy long play

Upadek / Jesień Goryla D ave Grohl, Jack W hite i oczywiście Damon Albarn - ta trójka tw o rzy obecnie jedną z naj­ większych grup muzycznych ADHDowców, którzy jednocześnie udzielają się w kilku pro­ jektach, w ystępują w film ach („Będzie głośno" z JW - przyp. aut.) czy nagrywają kolejne płyty z prędkością światła. Skupmy się może na tym ostatnim panu. Powinien być Wam d o ­ skonale znany (tak, to głos brytyjskiego Biur). Kolejny krążek w dysko­ grafii Gorillaz, zatytułow any „The Fali", w m oim odczuciu okazuje się być kontynuacją całkiem niedawno w ydanego„Plastic Beach". Płyta m om entam i wydaje się bardzo„industrialna". Odnosi się wrażenie, że człowiek znajduje się faktycznie na plastikowej plaży, pełnej śmieci, żelastwa i fabryk, które w jakiś sposób produkują nie tylko toksyny, ale i melodie. Dźwięki piły m e c h a n ic * j, odrobina elektroniki, po ­ urywanych muzycznych kąsków czy szczypta trip hopu, to w idocz­ nie przepis na udaną płytę. Co by nie rrfówić, Gorillaz jest do bólu charakterystyczną i rozpoznawalną form acją. Jak zwykle nie brakuje perełek: sm oothow e„R evolving D oor" (polecam piosenkę o p o d o b ­ nym tytule, m ianowicie "Revolving Doors" zespołu Crazy Town) czy niezwykle nastrp^awe „Amarillo". Ach, jak m ogłabym zapomnieć: HilIbilly Man. Hm, tym beatem przypom ina mi trochę muzykę Massive Attack. Albarn, Ty muzyczny geniuszu. Demonie jeden. Brawo.

Po

książkę.

O d niedawna w jaw orznickiej b ib lio te­ ce można za darm o wypożyczać audiobooki i to bez wychodzenia z dom u. A wszystko dzięki pionierskiem u projek­ tow i AudioSfera. Z a b ie g a n i i zapracowani studenci nie muszą już m artw ić się o wypożyczanie książek z biblioteki. Będąc czytelnikiem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jaworznie można zapisać się do działu zbiorów m u ltim e ­ dialnych i po uzyskaniu hasła wypożyczać interesujące pozycje - bez wychodzenia z dom u. Zasoby AudioSfery to audiobooki oraz artykuły z czasopism. Celem usługi on-line jest nie tylko ułatw ienie dostępu do książek, lecz także upowszechnienie czytel­ nictw a wśród mieszkańców miasta. Projekt

,5bpinc3cz" - nr 3, styczeń-luty 2011

EL.P to druga płyta łódzkiego alte rna tyw ­ nego zespołu L.Stadt. Jak ła tw o się do m y­ ślić, nazwa zespołu odnosi się do tego, skąd pochodzą. Po udanym debiucie, zatytułow anym po prostu nazwą kapeli, nadszedł czas na drugie dziecko. Może od razu przejdę do tego, czego się doszukałam na tym krążku. Weźmy pod uwagę DaveTa Gahana i je g o band oraz głos i muzykę Albarna. Łukasz Lach um iejętnie operuje głosem, w je d ­ nej chw ili śpiewa mrocznie niczym frontm an Depeche Mode, na­ tom iast w innym m om encie niczym wokalista Biur. O dłóżm y je d ­ nak porów nania na bok. Mężczyzna zachowuje swoją artystyczną odrębność, a oni wszyscy, jako grupa, w idocznie zadbali o lto , by materiał na płycie był dw u b ie g u n o w y i m im o wszystko spójny. Pa­ miętacie początkową sekcję perkusyjną w piosence „Gore"? No właśnie. W ciśnijcie „play" w s tk ic h odtwarzaczach naJpiosence „Smooth". Czy te kawałki w pewnym sensie nie są do siebie w pięk­ ny sposób podobne i zarazem genialne? O dpowiedzcie sobie sami. Dziękuję za uwagę, śpijcie dobrze. Amen.

jest skierowany głów nie do czytelników niew idom ych i niedowidzących, osób nie­ pełnosprawnych oraz użytkow ników , któ ­ rzy z różnych przyczyn nie m ogą przyjść do bi- ^ blioteki osobiście. - Sądzę, że to ogrom ny sukces naszej biblioteki. Wielu z nas nie m a czasu by pójść po książkę. A cza­ sem upragniona p o ­ wieść jest wypożyczo­ na i trzeba czekać. Dzięki AudioSferze można o każdej porze wypożyczyć co się chce i mieć pewność, że nie zabraknie pozycji

Annam ańa „A m staff" Stawska

- chwali usługę Dorota Grabowska z Jaworzna. Wybrana przez czytelnika książka lub a rtykuł będzie czytany przez m iły kobiecy głos.B yskorzystaćza plikacji,należy-o bok zapisania się do biblioteki - ściągnąć spe­ cjalny program ze strony internetow ej ja ­ w orznickiej MBP (www.biblioteka.jaw.pl). Czytelnikiem może być także oso­ ba spoza Jaworzna. Projekt jest pionierski, dotychczas żadna biblioteka w PolL sce nie udostępniała Ł jeszcze w ten sposób zbiorów swoim czy­ telnikom . W iadom o natom iast, że audiobooki można w y p o ­ życzać w Finlandii. Izabela Miszczyk

KONKURS MUZYCZNY

STARE DOBRE MAŁŻEŃSTWO Niedziela, 13.02.2011, godz. 18:00 Pałac Kultury Zagłębia (Dąbrową Górnicza) Bilety: 50 zł, 40 zł, 30 zł

P iosenki Starego Dobrego M ałżeństw a bardzo rzadko goszczą w polskich rozgłośniach ra­ diow ych. Muzycy SDM nie są także ulubieńcam i prasy ani telew izji. Ale na szczęście uwielbia ich publiczność, która od ponad 20 lat wciąż przychodzi na ich koncerty. Krzysztof Myszkow­ ski i je go bracia w muzyce i poezji grają na nosie obow iązującym m odom i kom ercyjnym „jazdom obow iązkow ym "czy playlistom . Po prostu są szczerzy i robią swoje. Jeśli choć raz udało ci się usłyszeć piosenki tego zespołu, z pewnością ich słowa i melodia u tkw iły w Tobie na długo. 13 lutego zapraszam y do Pałacu Kultury Zagłębia do D ąbro­ w y Górniczej na koncert legendarnego Starego Dobrego M ałżeństwa. Dla Czytelników oczywiście w alentynkow a niespodzianka: podw ójne zaproszenie na koncert. Jeśli chcesz posłuchać zespołu na żywo, czekamy na Twojego maila. W ymień przynajm niej 5 najbar­ dziej popularnych piosenek tego zespołu. O dpowiedzi ślij na adres: redakcja@eSpinacz.pl. W treści nie zapom nij napisać również swojego im ienia i nazwiska, zaś w temacie maila wpisz„konkurs SDM". Na wasz kontakt czekamy do 10 lutego. Zwycięzca zostanie p o in fo rm o ­ wany mailem zw rotnym .


%

KULTU

Problem relacji „S b ie

Zm

i e n i a m y s ię t a k s a m o

styczna

„W

t a ł o ś ć n ie is t n ie j e

. N

ie z a l e ż n ie o d t e g o

,

czy z d a je m y so­

Z TEGO SPRAW Ę, CZY N IE , JE S T E Ś M Y POD W P ŁY W E M C IĄG ŁYC H Z M IA N . ,

ja k w szystko

,

co n as o ta c za ”

-

t a p e s y m i­

KO NCEPC JA S T A ŁA SIĘ M Y Ś L Ą P R Z E W O D N IĄ PRZ E D S T A W IE N IA PT.

szystko

w ym yka

s ię

. .. ”

w

r e ż y s e r ii a m e r y k a ń s k ie g o

tancerza

I CHOREOG RAFA J O E A L T E R A .

S z t u k a została przygotow ana we współpracy ze studentam i IV roku bytom skiego W ydziału Teatru Tańca Państwowej Wyższej Szkoły Tea­ tralnej w Krakowie. Scena początkowa spektaklu wprowadza widza w przyjem ny nastrój, ukazując z pozo­ ru beztroską rozm owę dziewięciorga przyja­ ciół. Z pozoru, bowiem już po chw ili kolejni z aktorów tracą kontakt z rzeczywistością i zostają wciągnięci przez nieznaną siłę w głąb sceny. Aktorzy stają się m arionetkam i, a o ich w zajem nej relacji decydują zależności sceniczne, które um ożliw iają im tylko chw i­ low y kontakt. Początkowy dialog przeradza się w m onolog - każda próba nawiązania re­ lacji kończy się fiaskiem. Przedstawienie w reżyserii Joe Altera jest próbą oceny współczesności, w której zatra­ ceniu ulegają idee stałości i wspólnoty. Na plan pierwszy wysuwa się jednostka, a stanem

N

a p o d ł o d z e b ia ł a

W T Y M SAM Y M KO LO R ZE. W

,

dominującym jest samotność wynikająca z niezrozumienia potrzeb drugiej osoby i nieumiejętności słuchania. Poczucie pustki pogłębia ascetyczna scenografia przedsta­ wienia, na którą składa się dziewięć krzeseł - po jednym dla każdego z aktorów. Prob­ lem braku relacji ukazuje jedna ze scen, w której aktorzy, jeden po drugim, nieudol­ nie przechodzą z krzesła na krzesło - chwie­ ją się, niemal spadają, przypominając tym sa­ mym ludzi błądzących w ciemności. Wspólne doświadczenie nie umacnia więzi między nimi. Osoba, której udało się przejść, nie podaje ręki osobie idącej za nią. Jedynym gestem po skończonym przemarszu jest zabranie swojego krzesła i ponowne udanie się w głąb sceny. Nietrwałość jest ideą dom inującą spekta­ klu. Nawet miłość przestaje być sojusznikiem stałości. Relacje m iędzyludzkie napędzane są przez złość, nienawiść i wzajem ną rywaliza­

m ię k k a w y k ł a d z in a i t r z y o g r o m n e p u f y

P O M IE S Z C Z E N IU P A N U JE L E K K I P Ó ŁM R O K , J E ­

D Y N IE N IE W IE L K IE P L A M Y Ś W IA T Ł A P A D A JĄ N A S IE D Z IS K A ... ranić. Siłą Gardna jest nieprzewidywalność. Inez, grana przez Iwonę Fornalczyk, to aktor­ ski majstersztyk. Kobieta wydaje się być po­ godzona z losem i lekko zdystansowana od teraźniejszości, w wielu momentach sztuki niemal znika, zepchnięta na dalszy plan przez ekspansywną Stellę i po iryto w a n e g o G ard­ na - za to zachwyca w drobiazgach - sce­ nie uw odzenia Stelli, akcie zazdrości czy rezygnacji. Fornalczyk urzeknie od b io rcó w w ew nętrzną siłą i słabością jednocześnie - je st piękna i niebezpieczna, tajem nicza i niepokojąca. Jadwiga Wianecka ja ko Stel­ la to przeciw ieństw o Inez. W prowadza do sztuki tem po, agresję i w italność. Świetnie sprawdza się ta m łoda aktorka w prezento­

tekst i fot. M ałgorzata Pierz

w aniu negatyw nych em ocji, z których czer­ pie satysfakcję. Kontrastowe zestawienie kom fortowych siedzisk i przerażających postaw bohaterów znajduje odbicie w oświetleniu sceny. Ser­ giusz Brożek, reżyser świateł i realizator, spra­ wił, że światła stanowią niewypowiedziany i trafny komentarz do prezentowanej historii. Z pozoru proste (wystarczy jednak przyjrzeć się rysunkowi, jaki w powietrzu tworzą smugi idące od reflektorów, by zobaczyć rękę arty­ sty), przyczyniają się do podsycania atmosfe­ ry niepokoju. Plamy światła są na tyle silne, by sprawiać wrażenie ostrych i agresywnych. Nie obejmują całych sylwetek, a jedynie twarze aktorów - i to tylko wtedy, gdy ci nie chcą chować się w cieniu. Są też piękne, kiedy do­ dają koloru m onochromatycznej przestrzeni. Mają niepokoić - nie są przecież naturalne i uspokajać, bo w końcu oddalają przeraża­ jącą ciemność. Przyciągają uwagę i nie dają o sobie zapomnieć. Spektakl „Przy drzwiach zamkniętych" Teatru Bez Sceny ogląda się z przyjemnością. Izabela Mikrut,

fot. Krzysztof Lisiak

ji

n

nr 3, styczeń-luty 2011

Do tak przygotowanego pokoju trafiają trzy osoby - mężczyzna w sile wieku, dojrzała ko­ bieta i dziewczyna. Spędzą tu całą wieczność, nieprzypadkowo skazani na swoje towarzy­ stwo. Wszyscy są bowiem mordercami i tu będą odbywać karę. Czekają na rozpoczęcie strasznych męczarni, tymczasem sami dla sie­ bie stają się najgorszymi oprawcami. Gardn Andrzeja Dopierały to mężczyzna, który pragnie spokoju. Trudno wierzyć w alkoholowo-romansową przeszłość bohatera, za to genialnie przedstawia Gardna przera­ żonego opinią innych. M ógł on dawniej być łajdakiem - teraz, gdy jest bezradny i niegroź­ ny, powinien liczyć na wsparcie towarzyszek niedoli. Tyle że sam w dalszym ciągu potrafi

cję. Podkreśla to także scena finałow a, w której aktorzy po krót­ kotrw ałym okazaniu sobie fizycznej czułości ponow nie zatracają się w samotności. Spektakl Joe Altera i stud entów byto m ­ skiego Wydziału PWST stawia widza przed ko­ niecznością odpow iedzi na pytanie, czy czło­ w iekow i współczesnemu w je g o dążeniach nie umyka coś najważniejszego - on sam...


Katowi D e c y z ja o k a n d y d o w a n iu K a t o w ic d o t y t u ł u S t o lic y K u lt u r y

2016

o tw a r ła

E u r o p e js k ie j

Z m i e n i ł s ię s p o s ó b m y ś l e n i a o m ie ś c ie i r e g i o n i e . K o n k u r s r o z w i ­ n ą ł m o d ę n a K a t o w ic e , p o m ó g ł p o lu b ić m ia s to .

stanowi nie tylko szansę na pro­ mocję, je st także zaproszeniem do w spól­ nego tworzenia nowej jakości życia. Życia w Europejskiej Stolicy Kultury. Hasło starań Katowic o ty tu ł ESK 2016 „M iasto O grodów " może budzić w ątpliw ości. Z godnie z intencją K and yd atu r a

au torów ma ono pobudzać do niebanalnego myślenia. Metafora ogrodu ma być zaprosze­ niem do przebywania w przestrzeni publicz­ nej, a także w spólnej pracy dla je j rozkwitu. Organizatorzy przedsięwzięcia chcą zachę­ cać mieszkańców do w spółpracy w trosce o najbliższą przestrzeń i jednocześnie dawać im pulsy dla kreatywności. Hasło kandydatury nie je st pustym slo­ ganem, stanowi bow iem reinterpretację

0

fN

£ vć

1 c

N U U ę Q 4

idei niegdyś propagow anych w przestrzeni miejskiej. Pierwszą w Polsce realizacją ur­ banistycznej koncepcji m iasta-ogrodu był katowicki Giszowiec. M alownicze budynki dawnej robotniczej dzielnicy stanowią dziś je dn ą z w izytó w ek Katowic. W Katowicach znalazły swoją realizację także projekty miejskich terenów zielonych zwa­ nych „ogródkam i jo rd a ­ nowskimi". Powrót do idei miasta-ogrodu, zapropono­ w anej przez Ebenezera Howarda, ma być od­ powiedzią na potrzeby współczesnych m etro­ polii, tak często boryka­ jących się z problem am i dezurbanizacji, fragmentaryzacji przestrzeni miejskich, a co za tym idzie rozpadem więzi m iędzyludzkich. „Ka­ towice: Europejska Stolica Kultury" to wizja stawiająca na edukację, nowe technologie i proekologiczne rozwiązania.To szereg dzia­ łań prom ujących aktyw ny tryb życia, spo­ łeczną odpow iedzialność oraz współpracę, która nie hamuje kreatywności jednostek. Hasło „M iasto O grodów " jest nie tylko metaforą. Projekt zakłada tw orzenie rzeczy­ w isty c h o g ro d ó w, któ re sta n ą si ę at ra kcyj ny m

SLPERIjednostka: rem in isc en cja w spólnego mieszkania dwóch studentek ASP: Gosi Orzechowskiej i Kasi Jendrośki w katowickiej Superjednostce. Dziewczyny zmierzą się z zatrważającą iloś­ cią 551 płócien. W trakcie kilku ty ­ godni w Galerii Engram i Sektorze I w Centrum Kultury Katowice na oczach wszystkich odbędzie się proces m alowania/odtw arzania w spom nień/budow ania tego miejsca. G. i K. odbędą potyczkę na m alarstwo i refleksje i chcą, że­ byście się je j przyglądali. Wernisaż 31 stycznia? 551 pustych płó­ cien. Finisaż 28 lutego? SUPERIjednostka reW s p o m n ie n ie

2016

n o w y r o z d z ia ł w d z ie ja c h ś lą s k a .

miniscencja. W ciągu trzech lat trw ania idea i w ygląd projektu SUPERIjednostka ew olu­ ow ały z estetycznej i em ocjonalnej fascy­ nacji architekturą do potrzeby przekazania UMSSSIl

prostych prawd dotyczących w yboru m iej­ sca do życia. Na projekt składa się także 10 kolaży złożonych z setek zd ję ć— m od ułów

elem entem tkanki miejskiej, zielonym tłem dla spotkań i kontaktów. Planuje się także organizację konkursów na pryw atne og ro­ dy, hodowane w najrozmaitszych miejscach (na podw órkach, balkonach, dachach). Jak widać, „M iasto O grodów " nie jest pustym frazesem, ale przykładem podjęcia dialogu z tradycją. Katowice wykorzystując w artościowe w zory z przeszłości, kształtują odważną wizję ju tra . To, czy znajdzie ona spełnienie, w dużej mierze zależy od zaan­ gażowania mieszkańców m etropolii. Każdy z nas może bow iem w spółtw orzyć projekt „Miasta O grodów " i zamieszkać w Europej­ skiej Stolicy Kultury. Hania Kostrzewska „ E u r o p e js k a S to lic a K u ltu r y "

to ty tu ł nadawany

rokrocznie ośrodkom w ybieranym przez Unię Euro­ pejską. Zwycięskie miasto zyskuje możliwość (także dzięki wsparciu finansowemu) przedstawienia swo­ je g o dziedzictwa kulturow ego oraz zrealizowania program u wydarzeń artystycznych. W 2016 roku ty tu ł Europejskiej Stolicy Kultury będzie nosiło je d ­ no z polskich miast. W w yniku wstępnej selekcji, do drugiej tu ry konkursu dostały się: Gdańsk, Ka­ towice, Lublin, Warszawa i Wrocław. Kolejny etap selekcji planowany jest na przełom czerwca i lipca 2011. W tedy Komisja Selekcyjna nom inuje jedno miasto do ty tu łu „Europejskiej Stolicy Kultury 2016" i przekaże swoją opinię instytucjom europejskim. Ostateczną decyzję Rady Unii Europejskiej w spra­ w ie w yboru ESK 2016 poznamy w drug im kwartale 2012 roku.

10x15cm — robionych z różnych miejsc i perspektyw, o różnych porach dnia i roku, by przedstawić niczym nie przesło­ niętą bryłę budynku i podkreślić fakt, iż z w ielu przykładów taniego i masowego polskiego budow nictw a to właśnie kato­ wicka Superjednostka je st najbliższa idei wym yślonej przez Le Corbusiera. Super­ jednostka to wizualna m ultiplikacja uczuć, lęków, ciekawości, obaw. Superjednost­ ka to próba znalezienia nowej form y komasacji budow nictw a mieszkalnego na terenie cen­ trum miasta. Superjednostka to ekonom ia pod postacią po­ wtarzanych elem entów prefa­ brykowanych, które w ym usiły zew nętrzny i w ew nętrzny układ budynku, zew nętrzny i w ew nętrzny układ życia mieszkańców. Więcej na www.eSpinacz.pl


Jeżeli już wiesz czym je st idea ESK M iasto Ogrodów i popierasz ten kierunek rozwoju m iasta - dołącz się!

pomyśl o wolontariacie pom oc p rzy o rg a n iz a c ji im p re z , p ra k ty k a w w y b ra n e j sferze d z ia ła ln o ś c i Biura ESK 2016 K a to w ice

p ropozycje fe s tiw a li, im p re z i w y d a rz e ń w m ie ście i m e tro p o lii

dołącz do Studenckiego Biura Projektów realizacja w y b ra n y c h s tu d e n c k ic h p ro je k tó w przy w s p ó łp ra c y z B iu re m ESK 2016 K a to w ice

ró ż n o ro d n a i in d y w id u a ln ie fo rm u ło w a n a o fe rta spon sorska , m o ż liw o ś ć u m ó w b a rte ro w y c h

TAKlub TAK! Jeżeli jeszcze nie wiesz czym je st kandydatura m iasta do ty tu łu ESK lub masz w ątpliw ości - zapraszamy do Biura albo na naszą stronę. W niosek aplikacyjny można przeczytać

Więcej informacji: www.2016katowice.eu www.facebook.com/esk2016katowice

EKONOMICZNE F O R U IN /M ŁO D YC H

i w Internecie, i w naszej siedzibie.

European 1 Economic I Congress J

2011

gospodarka, inicjatywa, rozwój

w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2011

16-18

MAJ

A

Metropolia Silesia -

dyskusje, spotkania, warsztaty -

międzynarodowe grono ekspertów

ECONOMIC FORUM

201

economy, initiative, development in European Economic Congress 2011

16-18 M AY 2011 Silesia Metropolis

discussions, meetings, workshops - International experts

Zapraszamy na www.efm201 l.eu

Organizator:

Patron medialny:

fD


Trading School

Kontakt: Trading School Sp. z o.o. 2 5-505 Kielce, ul. Planty 4 tel. (41) 343 24 68 info@TradingSchool.pl

Tworzymy Twój sukces

W do stęp

SZK O @

DO KAPITAŁU

PRACA


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.