Magazyn Divers 24 nr 8 Grudzień 2018

Page 1

DIVE ODYSSEY NUNO GOMEZ – MOJE REKORDY

nr 8

Lazurowe Wybrzeże Wraki wyspy Rab

(04) 12. 2018

Piassachiusets :)

cena: 29,00 zł (w tym 8% VAT)

1 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


DISCOVER SEACRAFT RUNTIME

MAX SPEED

AVERAGE CHARGING TIME

200 1,6 m/s 2,5 h

minutes at nominal speed

seacraft.eu Your Reliable Diving Partner


INTRO

Tomasz Andrukajtis Redaktor Naczelny

Uwielbiam biel cyfrowej kartki w tym miejscu.

Będziemy się starać za każdym razem, uzy-

Tworzenie wstępu do numeru, który macie już

skać produkt jak najwyższej próby. Zaczynając

przed sobą, jest za każdym razem wielce satysfak-

od okładki, która przyciąga wzrok i nie pozwa-

cjonujące. Oznacza bowiem, że praca została wy-

la przejść obojętnie, przez współpracę z szero-

konana, a kolejne wydanie jest ukończone.

kim gronem wspaniałych ludzi, tworzących teksty i fotografie na najwyższym poziomie, aż po dostar-

Numer 8 zamyka rozdział naszej działalności, ja-

czenie Wam uczucia satysfakcji z lektury, ale i wy-

kim był burzliwy rok 2018. Kończymy go moc-

czekiwania na kolejny numer.

nym akcentem i pełni pomysłów, pasji oraz energii, by kontynuować naszą pracę i realizować stawia-

Zróżnicowanie, fachowość i przede wszystkim

ne przed sobą cele w roku 2019. Dziękuję za Wasz

pasja. To główne kryteria stawiane przed mate-

wkład. Robienie magazynu tylko po to, by zaspoko-

riałami, z jakich tworzymy nasz magazyn. Świat

ić swoje ego i ambicje, nie ma najmniejszego sensu.

rozpościerający się pod powierzchnią wody jest

Tym co nadaje go naszej pracy, jest jej odbiór przez

olbrzymi i wspaniały. Jest tam miejsce dla nurków

czytelnika.

rekreacyjnych i technicznych. Nurkujących na OC i CCR. Z butlami na plecach, w konfiguracji bocz-

Numer 7, a dla mnie pierwszy pod moją redakcją,

nej oraz na bezdechu. Rafy, wraki, jaskinie… Mógł-

dostarczył wielu odpowiedzi. Nikt z nas nie spo-

bym tak wyliczać długo tworząc obraz, którego

dziewał się, że po dwóch tygodniach od premie-

odbiciem chcemy by było nasze czasopismo.

ry, liczba wyświetleń kilkukrotnie przewyższy dotychczasowego rekordzistę, który swoje staty-

Nie zanudzam Was już dłużej, wgryźcie się w treść

styki zbierał przez 1.5 roku! Wspólnie z Wami za-

zaserwowanego numeru. Zostawcie jednak tro-

wiesiliśmy poprzeczkę niezwykle wysoko, ale to

chę miejsca na potem, bo my już szykujemy wio-

właśnie kierunek który nas interesuje – mocno

senne wydanie, a tam dopiero będzie się działo!

w górę. …

3 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


SPIS TREŚCI

SPRZĘT

TECHNIK A

Deeps Gear, Blue Eye, Paralenz, Aqua Lung

Idealny bottom timer

i770R , Suunto D5, THIS1, CheckUp

10

rEvo

46 78

Przejdź na Ciemną Stronę Mocy! Rekordowe nurkowania

98 104

Jak zadbać o suchy skafander?

114

NOWOŚĆ FEDER ACJE NURKOWE ISSF

134

ŚRODOWISKO Nurkowanie z rekinami

120

Czy delfin jest osobą?

14 4

FILM Dive Odyssey

4 Divers24 | nr 1 | 3/2017

36


PODRÓŻE W YDAWCA Underwater Media Sp. z o.o.

Diamenty Lazurowego Wybrzeża

56

ul. Heweliusza 11/819, 80-890 Gdańsk, Polska info@divers24.pl

ISSN 2544-1582 REDAKTOR NACZELNY Tomasz Andrukajtis t. andrukajtis@divers24.pl DZIAŁ REKLAMY I MARKETINGU Marcin Pawełczyk +48 606 310 252, m.pawelczyk@divers24.pl PROJEKT GRAFICZNY I SKŁAD Paweł Gełesz

WR AKI Wraki w yspy Rab

Magazyn złożono krojami pisma LATO (Łukasz Dziedzic)

68

NAUK A Zielone bąbelki

MERRIWREATHER (Eben Sorkin) DRUK Pozkal, www.pozkal.pl

138

DYSTRYBUCJA Centra nurkowe w Polsce PRENUMERATA prenumerata@divers24.pl

CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych,

If you’re going to Piassachiusets

90

nie odpowiada za treść ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo do skracania, redagowania, tytułowania nadesłanych tekstów oraz doboru materiałów ilustrujących. Przedruk artykułów i kopiowanie tylko za zgodą Redakcji. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za formę i treść reklam.

Fotografia na okładce: kadr z filmu „Dive Odyssey” Modelka: Gemma Smith Miejsce:

HISTORIA

Kopalnia Ojamo, Finlandia

Historia Bronka Kąkola

24

Wyścig do głębin

30

www.divers24.pl


PISZĄ DLA NAS

Tomasz Andrukajtis Redaktor naczelny magazynu i portalu Divers24.pl. Zajmuje się pozyskiwaniem i opracowywaniem treści. Pełni również nadzór nad wszystkimi publikacjami. Pierwsze uprawnienia – P1 CMAS, zdobył w 2000 roku. Jest absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Karierę w branży nurkowej rozpoczął w 2008 roku. W tym czasie zajmował się sprzedażą sprzętu do nurkowań rekreacyjnych i technicznych, a następnie do prac podwodnych i nurkowania zawodowego oraz dla jednostek straży pożarnej, wojska, marynarki i jednostek specjalnych.

Marcin Pawełczyk Marcin rozpoczął swoją przygodę z nurkowaniem w 2010 roku, zdobywając pierwsze szlify jako nurek rekreacyjny. Nowa pasja okazała się być niemal uzależnieniem i w ciągu kolejnych 6 lat, przekształciła się w styl życia. Po zdobyciu kolejnych doświadczeń jako nurek rekreacyjny, Marcin zauroczony przez Bałtyckie wraki przeszedł na ciemną stronę mocy kończąc kurs Adv. Nitrox. Ostatnio wyruszył na podbój jaskiń i rozwija się w tym kierunku. Od 2013 stoi za sterami Divers24 - lidera branży mediów nurkowych.

Karina Kowalska Autorka i współautorka wielu publikacji m.in. „Karl Heinrich Klingert – Obywatel Wrocławia”, „Nurkowanie Marynarki Wojennej RP 1919-1939 w Fotografii”, „Meduza – Pierwszy Polski Eksperyment Batynautyczny”, a także wielu artykułów. Na co dzień kustosz Muzeum Nurkowania w Warszawie, które rozpoczęło swoją działalność w 2006 roku i jest jedynym tego typu obiektem w Polsce i jednym z niewielu w Europie. Wielka pasjonatka i propagatorka historii polskiego nurkowania.

Nuno Gomes Żywa legenda nurkowania i jeden z najbardziej znanych nurków technicznych na świecie. Prawdziwy pionier i autorytet w temacie nurkowania technicznego. W swoim dorobku posiada wiele rekordów, w tym dwa najważniejsze – w najgłębszym nurkowaniu jaskiniowym i najgłębszym nurkowaniu w wodach otwartych. Jest współautorem książki „Poza Błękitem”.

6


Tomasz „Wieczny” Wciórka Instruktor nurkowania i pierwszej pomocy DAN w szkole nurkowej Born2Dive, Black Angel Divers. Założyciel grupy nurkowej Black Angel Divers i autor bloga poświęconego szeroko pojętej tematyce nurkowej. Zafascynowany światem nurkowań jaskiniowych i ich odmiennością. Swoją pasją dzieli się ze wszystkimi chętnymi. W wodzie czuje się jak w domu i tylko temperatura wygania go na powierzchnię.

Tomasz Dobkowski „Hudy” (bo kiedyś był) - fotoamator, pożal się Boże felietonista, degustator napojów z kukurydzy, szyderca i osoba odpowiedzialna za darcie łacha.

Małgorzata Sobońska-Szylińska Wykonuje zawód adwokata jako wspólnik w jednej z warszawskich kancelarii prawnych. Swój pierwszy patent nurkowy CMAS – P1 uzyskała w 1998 r. w Egipcie, który wówczas dysponował jeszcze nietkniętą, dziewiczą rafą. Od tej pory regularnie nurkuje. Posiada uprawnienia divemastera. Pasjonuje ją fotografia z każdej perspektywy – na lądzie, z powietrza i pod wodą (jest absolwentką Akademii Fotografii w Warszawie). Uwielbia podróże w najbardziej odległe i niedostępne miejsca, z których relacje w formie artykułów zamieszcza następnie w różnych gazetach i czasopismach. Jest miłośniczką i badaczką świata zwierząt, czemu daje wyraz m.in. tym, że od 18 lat jest wegetarianką a od 4 weganką.

Honorata Szopa Podręcznikowy przykład tego, że marzenia się spełniają. Już od młodzieńczych lat marzyła o nurkowaniu, a swoje pierwsze oddechy pod wodą wzięła mając 14 lat. Pewien okres swojego „dorosłego życia” pracowała w dużej firmie medialnej, do momentu, gdy postanowiła zrealizować marzenia i połączyć pracę ze swoją pasją. Została instruktorem nurkowania, rzuciła dobrze płatną posadę w typowej korporacji i zajęła się nauczaniem nurkowania i prowadzeniem centrum nurkowego. Dzisiaj prowadzi jedno z większych centrów nurkowych w Polsce - Divemania i ani przez chwilę nie żałuje podjętej decyzji. Jej największą pasją w nurkowaniu są rebreathery. Nurkuje na Inspiration, Poseidonie oraz rEvo. Jej doświadczenie i wiedza pozwalają na wykonywanie naprawdę głębokich nurkowań, z których najgłębsze zrealizowała na głębokości 130 m. Oczywiście na rebreatherze.

7 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


PISZĄ DLA NAS

Mateusz Piechnik Kolekcjoner zegarków, ze szczególnym zamiłowaniem do starych diverów. Z wykształcenia historyk sztuki. Prowadzi kilka grup i stron tematycznych na portalu Facebook. Autor artykułów w języku polskim i angielskim. Współorganizator festiwalu „It’s all about watches”, Łódź 2017. Kiedy nie zajmuje się zegarkami, czas wypełnia mu dobra książka oraz sport.

Radosław Zajkowski Przygodę z nurkowaniem rozpoczalem 17 lat temu podczas służby w jednoskach specjalnych. Od 2006 roku jestem instruktorem nurkowania. Dodatkowo instruktorem strzelania i ratwonictwa wysokościowego z wykorzystaniem śmigłowców. Bylem jednym z pierwszych instruktorów CCR w Polsce. Bezpieczeństwo nurków traktuję bardzo poważnie. Na swoich Instruktorów Trenerów wybierałem osoby o bardzo dużej wiedzy i doświadczeniu. Tak samo skupiających uwagę na bezpieczeństwie i jakości prowadzonych szkoleń. Z bardzo dużą wiedzą merytoryczną w swoich dziedzinach. Takie też osoby udało się namówić do tworzenia wspólnego projektu, czyli ISSF. Nie uznaję w szkoleniach nurkowych drogi na skróty. Ja i moi koledzy stawiamy na odpowiedzialne szkolenia, ale nie pozbawione dobrej zabawy. Przecież dokładnie o nią chodzi w nurkowaniu.

Piotr Przyimka Swoją przygodę z nurkowaniem rozpocząłem od nurkowania rekreacyjnego ok 10 lat temu, co przerodziło się z czasem w nurkowanie zawodowe. W 2010 r. zdobyłem stopień Divemastera, który umożliwił mi rozpoczęcie pracy zawodowej przy poławianiu owoców morza. Sprawy związane z nurkowaniem pochłaniają 99% mojego czasu. Jest to zarazem moja praca, jak i pasja. Oprócz poławiania skorupiaków zajmuję się naprawą suchych skafandrów oraz wszystkim, co z nimi związane. Codziennie pogłębiam swoją wiedzę w tym temacie i staram się wprowadzać nowe pomysły, aby ulepszyć i poprawić ich funkcjonalność.

Piotr Karaś Nurek rebreatherowy z zamiłowania, ze szczególnym upodobaniem do wraków i ich historii, zwłaszcza tych, z II Wojny Światowej. Uwielbiam tajemniczą aurę historycznej tajemniczości kryjącą historę każdego zatopionego statku czy okrętu. Jestem też autorem kilku historycznych artykułów o wrakach Morza Bałtyckiego i Adriatyku, które powstały po przewertowaniu materiałów archiwalnych i osobistym „dotknięciu” każdego wraku.

8


Irena Kosowska Instruktor Nurkowania i Pierwszej Pomocy w Szkole Nurkowania Nitrox Divers. Długo szukałam swojego miejsca na ziemi, aby znaleźć je – pod wodą. Nurkuję wszędzie, gdzie się da. Fascynują mnie jaskinie i wraki, ale i buszowanie w litoralu polując z aparatem na ryby dostarcza dużo radości. Woda daje mi spokój i wytchnienie tak potrzebne w naszych dzisiejszych pędzących życiach.

Przemysław Kacprzak Instruktor Trainer, który swoją karierę nurkową prawie całkowicie poświecił rebreatherom. Pełnoetatowo zajmuje się szkoleniami do poziomów instruktorskich. Założyciel Centrum Nurkowego Divemania w Warszawie. Swoją pasję zamienił w prace i tak już ponad 10 lat zaraza miłością do nurkowania. Za swój cel postawił sobie ciagle poszerzanie wiedzy i umiejętności dzięki czemu obecnie szkoli na wielu modelach rebreatherow: rEvo, JJ-CCR, AP Diving, Poseidon. Ostatnimi czasu łatwiej go spotkać w Chorwacji, na wyspie Rab gdzie prowadzi XR Diving Point - centrum nurkowe w pełni przystosowane do obsługi nurków rebreatherowych.

Izabela Kącka Pod woda zaledwie od 5 lat. Zaledwie bo ciągłe za mało. Dlaczego nurkuje? Na to pytanie nigdy nie umiałam odpowiedzieć. Pamiętam tylko dwa momenty, które utwierdziły mnie w poczuciu, że świat podwodny jest moim domem, moim przeznaczeniem. Gdy pierwszy raz wzięłam oddech pod wodą i do mojej głowy dotarło że jest to możliwe, a drugi gdy zobaczyłam wrak, jakiś starty kuter rybacki na płytkiej wodzie, zupełnie bez znaczenie. Ważne było tylko to uczucie jakiego doznałam i jakie miało ono potem wpływ na dalszą moją historię nurkową. Nigdy nie fascynowały mnie rafy, kolorowe rybki – owszem podwodny krajobraz i życie jest piękne ale zawsze ciągnęło mnie do wraków… mogłam je oglądać cały czas i nigdy mi się nie nudziły. Pojechałam nawet na Truk (raju dla nurków wrakowych), gdzie trzy tygodnie, dwa razy dziennie oglądałam za każdym razem inny wrak. Wiem, że pojadę tam ponowienie, to tylko kwestia czasu. Na szczęście na codzień mam mój ukochany Bałtyk, który wraków ma pod dostatkiem, pięknych, tajemniczych i z ciekawą historią. Teraz odkrywam nurkowanie jaskiniowe, to mój początek drogi ale wiem że jest to moja właściwa droga… marzą mi się wyprawy do jaskiń ale i do zalanych kopalń – jest ogromna magia w tych zalanych miejscach, jakaś historia kryjąca się za rogiem… i to mnie fascynuje.

9 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


SPRZĘT

Deeps Gear Born to Dive

Prosto z oceanicznej głębi na nurkowy rynek trafia kolekcja after dive, zaprojektowana przez samego Cthulhu! Pomysłowa, wyrazista i przede wszystkim niezwykle świeża. Sygnowana charakterystycznym logiem z ośmiornicą. Mamy nadzieję, że przypadnie nurkowej społeczności do gustu i znajdzie dla siebie miejsce na rynku. W ofercie dostępne są na razie trzy wzory t-shirtów, w wersjach dla pań i panów, dwie czapki z daszkiem oraz perła w koronie – bluza z kapturem. Zwłaszcza ta ostania ma wszelkie predyspozycje, żeby narobić trochę hałasu, gdyż swoją stylistyką na pewno przemówi do wielu osób! www.deepsgear.com

10


Blue Eye Podwodny dron Drony zdobywają nie tylko niebo, ale również głębiny. Wraz z rozwojem technologii pytanie nie brzmiało „czy”, tylko „kiedy” doczekamy się urządzeń spełniających wszystkie warunki, by wejść do masowej produkcji i znaleźć zastosowanie w podwodnej eksploracji. Blue Eye to dron o norweskim rodowodzie, jednak wyprodukowany przez polskie zakłady Flextronic z Tczewa.

towania obiektów znajdujących się pod wodą.

Lata testów pozwoliły stworzyć produkt niemal

W ostatnim czasie został wykorzystany m.in.

idealny. Łatwy w obsłudze, z intuicyjnym stero-

przez marynarkę przy inspekcji wraku zatopionej

waniem, lekki, niewielkich rozmiarów i łatwy do

norweskiej fregaty. Z urządzenia korzystają rów-

przeniesienia nawet w trudno dostępne miej-

nież norweskie jednostki specjalne.

sca. W zależności od potrzeb pracujący na kablu o długości 100 lub 150 m, idealnie nadaje się do

www.blueyerobotics.com

prowadzenia inspekcji, eksploracji i dokumen-

Cena: 6000 $

11 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


SPRZĘT

PARALENZ Kamera nurkowa waż twórcy zaprojektowali ją tak, by mogła pracować na głębokościach do 150 m! Ciekawostką jest zastosowanie czujnika głębokości, na podstawie którego oprogramowanie koryguje nagrywany materiał, by był jaśniejszy i czystszy. Kamera Paralenz jest pierwszą z wbudowanym głębokościomierzem oraz termometrem, dzięki temu można te informacje odczytać na filmie. Urządzenie rejestruje nagrania z kątem aż 140°, a dzięki Wi-Fi łączy się z aplikacją w telefonie, gdzie automatycznie loguje nurkowanie wraz z filmem. Oczywiście, jeśli tego chcemy. Najlepsze jednak zostawiamy na koniec - czas nagrywania to 2h przy jakości 4K i 3h przy 1080p! By naładować kamerę od 0 do 100% wystarczy zaledwie 1h! Cena: 2450 zł Niezwykle ciekawą propozycją dla osób lubiących rejestrować swoje nurkowania na video, jest kamera Paralenz. Niewielkich gabarytów urządzenie możemy bez problemu zamontować na masce. Nie wymaga żadnych filtrów, gdyż ma je wbudowane. Ani drogich obudów, ponie-

12

www.paralenz.com


Aqua Lung i770R Komputer nurkowy Prawdziwą niespodziankę przygotował na koniec roku Aqua Lung. Jest nią komputer nurkowy i770R. Producent o uznanej marce do tej pory nie specjalizował się w tego typu urządzeniach, ale pierwsze wrażenie jest więcej niż dobre! Jednostka oferuje kolorowy wyświetlacz TFT i posiada intuicyjne menu, obsługiwane za pomocą 3 przycisków. Pod wodą mamy możliwość zmiany 4 gazów (nitrox do 100%) i indywidualnego ustawiania PO2 . Standardem w nowych komputerach powoli staje się już cyfrowy kompas i Aqua Lung nie odbiega tu od konkurencji. Kompatybilność z najnowszą bezpłatną aplikacją Diverlog+, umożliwia zarządzanie komputerem z poziomu telefonu lub tabletu. Całość zasilana jest przez akumulator litowo-jonowy. Cena: £ 620 www.aqualung.com

13 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


SPRZĘT

Suunto D5 Komputer nurkowy

Zegarkowy komputer Suunto D5, to kolejna no-

Komputer posiada dedykowaną aplikację, która

wość zaprezentowana podczas targów DEMA

pozwala do logów dodawać zdjęcia, filmy i różne

Show w Las Vegas. Najnowsze dziecko fińskiej

informacje oraz dzielić się nimi z rodziną i znajomy-

marki, to już na pierwszy rzut oka bardzo ciekawa

mi.

i estetycznie wykonana propozycja, kierowana do nurków rekreacyjnych. Pierwszym co zwraca uwa-

Cena: wkrótce

gę, jest na pewno nowoczesne wzornictwo.

www.technikapodwodna.pl

Całość została stworzona tak, aby obsługa komputera była prosta i intuicyjna. Wszystkie operacje w menu przeprowadzamy wykorzystując 3 przyciski. Nowoczesny wyświetlacz oferujący rozdzielczość 320x300 pikseli jest bardzo czytelny, a menu proste i przejrzyste. Zakładając komputer na rękę, możemy wybrać jeden z 5 trybów pracy. Oprócz nurkowania na powietrzu lub niroxie (w mieszankach do 99% tlenu), możemy skorzystać z trybu gauge, freediving oraz zegarka.

14


THIS1 Baton energetyczny W nurkowaniu jesteśmy przyzwyczajeni by prze-

atutem jest odporność na temperatury i warun-

suwać kolejne granice. Wszystko jednak ma swo-

ki atmosferyczne. THIS1 pozostaje tak samo

ją cenę. Nowoczesne technologie i zaawansowany

chrupki przy -40°C i +50°C! Dostępny

sprzęt pozwalają na przezwyciężanie wielu trud-

w 3 smakach, pakowany próżniowo,

ności, kiedy eksploatujemy nasz organizm. Jednak

jest w całości polskim produktem.

wszystko potrzebuje paliwa. Baton energetyczny THIS1 został stworzony z myślą o ekstremal-

Cena: 5 PLN

nej aktywności, w tym w nurkowaniu! Brzmi, jak

www.this-1.eu

slogan reklamowy? Raczej, ale za THIS1 kryje się znacznie więcej. Jest to baton przygotowany na bazie orzechów oraz nasion i zbilansowany energetycznie tak, aby przy małej masie – 40g, dostarczać dużo energii – 225 kcal! Jego wyjątkowym

15 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


SPRZĘT

W zestawie znajduje się silikon, zestaw o-ringów do samodzielnego montażu, instrukcja, wkłady do rękawic z thinsulate 40g i gumowe rękawice bardzo dobrej jakości. W zależności od tego, jaki kolor pierścieni wybierzemy, rękawice będą czarne lub niebieskie. Niewątpliwą zaletą pierścieni Checkup Dive Systems jest to, że po zamontowaniu pierścienia do suchego skafandra, nie musimy pozbywać się manszety nadgarstkowej, co daje nam możliwość nurkowania także w mokrych rękawicach lub bez rękawic.

Checkup System suchych rękawic

o średnicy 85 mm i 90 mm, z kolei w przypadku rękawic mamy do wyboru 5 rozmiarów.

System Checkup, czyli stare pierścienie, ale w no-

Cena: 360 PLN

wej odsłonie. Osobom obytym z nurkowaniem

www.checkupdive.com

w suchym skafandrze, raczej nie trzeba przedstawiać tego sprawdzonego rozwiązania, obecnego od wielu lat na rynku. Teraz, po zmianach właścicielskich, ten ceniony przez wielu produkt przeżywa swój renesans i prawdziwą metamorfozę. Nowe logo i opkawanie to już standard przy zmianach wizerunkowych i nikogo specjalnie nie dziwi. Najważniejsze jednak jest to, co w środku. Tutaj mamy natomiast nowe kolory pierścieni – khaki oraz fuksja. Szczególnie ten drugi na pewno przypadnie do gustu dla wielu pań. Paletę barw uzupełniają khaki i klasyczna czerń, a z tego co wiemy, niebawem pojawi się również wariant niebieski.

16

Pierścienie dostępne są w dwóch rozmiarach:


ECSD5 2019

5th European Conference on ​ Scientific Diving 24–27 April 2019 ​Institute of Oceanology, Polish Academy of Sciences, ​ Sopot, Poland

17 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


SPRZĘT

Orca Torch Latarka wideo D900V Oświetlenie Orca Torch, to zupełna nowość na polskim rynku. Model latarki D900V dedykowany jest dla osób zajmujących się podwodną fotografią i filmowaniem. Użytkownikowi oferuje 4 kolory światła – czerwony, UV, neutralny biały z wiązką 120° i zimny biały z wiązką punktową 8°, pomiędzy którymi przełączamy za pomocą dwóch przycisków. Prawdziwą nowością jest jednak magnetyczny sposób ładowania baterii. Wystarczy przyłożyć wtyczkę do latarki i... już. Pełny cykl ładowania trwa 2,5 h, a latarka posiada LED-owy wskaźnik poziomu naładowania. Urządzenie wyposażone jest w zabezpieczenie przed nadmiernym naładowaniem i rozładowaniem oraz inteligentną ochronę przed przegrzaniem. Maksymalna głębokość pracy latarki to 150 m. Cena: 1650 PLN www.orcatorch.com

18


Hi-Max Błyskacz Ciekawą propozycją wśród nowości na polskim

le duży, że obsługa nawet w grubych rękawicach,

rynku, jest na pewno błyskacz Hi-Max. Produ-

nie nastręcza żadnych problemów. Maksymal-

cent znany z oświetlenia nurkowego, postanowił

na głębokość pracy urządzenia została określo-

uzupełnić swoją ofertę o ten istotny element wie-

na na 150 m, a czas świecenia na 6h, tak więc

lu nurkowań. Jak wyszło? Całkiem nieźle, a na-

powinien spełnić oczekiwania nawet najbardziej

wet bardzo dobrze. Biorąc błyskacz do ręki od

wymagających użytkowników. Okazuje się również,

razu czujemy, że jest to solidnie wykonane urzą-

że w swojej klasie jest to najtańszy błyskacz na

dzenie, któremu nie straszny trud nurkowych

rynku.

wypraw. Niespotykanym rozwiązaniem jest możliwość przełączenia z trybu strobo – 5 błysków-

Cena: 390 PLN (bez akumulatora)

-przerwa-5 błysków, w tryb świecenia światłem

www.hi-max.pl

ciągłym. W tym miejscu należy zauważyć, że przycisk służący do sterowania urządzeniem jest na ty-

19 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


SPRZĘT

Zeagle Scope Mono Maska nurkowa Nowość od amerykańskiej firmy Zeagle. Dzięki swojej niewielkiej objętości i szerokiemu, w pełni panoramicznemu polu widzenia niemal 180°, Scope Mono umożliwia precyzyjną koncentrację na każdym podwodnym ruchu. Brak ramki, szeroka osłona na nos oraz miękkie w dotyku uszczelnienie części twarzowej, zapewnia wyjątkowy komfort podczas nurkowania. Elastyczny i szeroki pasek z regulacją, pozwala na komfortowe dopasowanie oraz zakładanie i zdejmowanie maski. Cena: 289 PLN www.nurkowanie-ecn.pl

20


21 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


KONKURS

Konkurs z okazji 35-lecia DAN+ Wraz z grudniowym numerem, przyszła pora na ostatnią odsłonę naszego konkursu, organizowanego wspólnie z Divers Alert Network Europe! Wśród osób, które nadesłały poprawne odpowiedzi w poprzednich edycjach konkursu i poradzą sobie z naszym ostatnim zadaniem, rozlosujemy ubezpieczenie nurkowe DAN w wersji GOLD! Jeżeli do tej pory jednak nie braliście udziału w naszej zabawie, to nic straconego! Przysyłając poprawne rozwiązanie poniższego zadania, macie szanse stać się posiadaczem noża EEZYCUT Trylobite, ze specjalnej edycji DAN. Pytanie 1: Czy DAN oferuje ubezpieczenie dla osób nienurkujących? Pytanie 2: Czy ubezpieczenie DAN określa limit głębokości dla nurkowań technicznych? Pytanie 3: Która z 5 organizacji wchodzących w skład DAN International, powstała najpóźniej i w którym roku? Mamy nadzieję, że uda Wam się znaleźć odpowiedzi na powyższe pytania i ponownie zasypiecie nas masą maili. Cieszymy się, że wspólnie z DAN Europe mogliśmy zaprosić Was do zabawy i przede wszystkim promować bezpieczne nurkowanie. Pamiętajcie, że bezpieczeństwo i odpowiednia edukacja, to rzeczy w nurkowaniu absolutnie elementarne. Dzięki aktualnej wiedzy możemy wiele zdziałać i jesteśmy lepiej przygotowani, a co za tym idzie bardziej bezpieczni. Jako redakcja DIVERS24 bardzo cieszymy się, że możemy przybliżać Wam misję, jaką realizuje DAN oraz wspierać jego działania wśród polskich nurków już od 2011 roku.

22


23 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


HISTORIA

Historia Bronka Kąkola Karina Kowalska ilustracje: Muzeum Nukowania

Któregoś dnia do Muzeum Nurkowania przyszła córka zmarłego w 1991 roku pisarza z lat 60. XX wieku, Izydora Zaczykiewicza. Przyznała, że chciała zobaczyć, jakie mamy eksponaty, gdyż jej ojciec, niezależnie od działalności literackiej, tuż po II wojnie światowej pracował jako nurek w Gdyni, a ona, choć była wtedy małym dzieckiem, pamięta wielki skafander i buty.

24


25 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


HISTORIA

pamięta. Był to dość krótki okres w historii polskiego nurkowania. Tyle, że w latach 50. XX wieku, popularność nurków klasycznych w Polsce była duża. Przede wszystkim, ze względu na heroiczne wyczyny, związane z oczyszczaniem portów z pozostałości wojennych. Wtedy to Janusz Meissner napisał książkę „Wraki”, która opowiadała historię wydobycia przez polskich nurków klasycznych, wraku niemieckiego transportowca MS „Seeburg”. Walka z wrakami utrudniającymi pracę portów, była częstym tematem artykułów prasowych. W ślad za sukcesem literackim „Wraków”, powstał film o tym samym tytule, z najbardziej wtedy popularnym polskim aktorem Zbigniewem Cybulskim, grającym nurka, głównego bohatera. Wszyscy nurkowie w tym filmie ubrani byli w sprzęt angielskiej firmy Siebe Gorman & Co. Ltd. Na wyposażeniu mieli nawet

W następnym tygodniu przyszła jeszcze raz,

komorę dekompresyjną i komorę obserwacyjną tej firmy, wypożyczone z Polskiego Ratownic-

tym razem z bratem. Przynieśli przeznaczony dla

twa Okrętowego. Nurkami interesowali się wtedy

Muzeum Nurkowania jedyny w swoim rodzaju

wszyscy. Meissner jednak sam nie był nurkiem,

„eksponat” – maszynopis napisanej w 1962 roku

a wszystko opisywał z pozycji obserwatora. Znał

i niepublikowanej do dziś książki ich ojca, zatytuło-

się z Zaczykiewiczem, który mu wiele nurkowych

wanej „Kąkol i Kalina”. Prawie trzysta stron cieniut-

historii opowiadał.

kich kartek przebitki, fioletowy listek kalki, zapach dzieciństwa…

Już po przeczytaniu wstępu napisanego przez samego autora w 1962 roku wiedziałam, że bardzo

Oddajemy wam tę książkę – powiedziało zgodnie

chcę tę książkę przeczytać. Natomiast zamiesz-

rodzeństwo. – Jest o nurkach. Do kompletu dosta-

czone w książce przypisy autorstwa Zdzisława

liśmy także unikalne zdjęcia ich ojca.

Ćwieka, również z 1962 roku kazały mi spojrzeć na tę książkę trochę inaczej, cyt.: „Izydor Zaczykiewicz,

26

Praca nurków na Wybrzeżu tuż po wojnie, to praca

autor niniejszej powieści pracował w Biurze Odbudo-

nurków klasycznych, o których dziś niewiele osób

wy Portów wydziale Robót Podwodnych i Czerpal-


Polskie Wybrzeże 1945 roku, źródło internetowe

nych w latach 1945–1948. Stąd też jego powieść, o

Ćwiek pracował na co dzień z nurkami. W 1949

pięknym wątku miłosnym oparta jest na wydarze-

roku wydał książkę „Podwodne cięcie, spawanie

niach rzeczywistych. Zmienione zostały tylko nazwi-

i prace minerskie”. W 1951 roku wydał „Prace pod-

ska ludzi oraz nazwy holowników, pogłębiarek i baz

wodne”, w 1953 roku – „Cięcie i spawanie metali pod

nurkowych. Czytając powieść Zaczykiewicza, przypo-

wodą”, a w 1957 roku – „Poradnik nurka”, gdzie

mniałem sobie te czasy: pełniłem wówczas czynności

w stopce znalazł się taki zapis: „Książka przeznaczo-

zastępcy dyrektora tego przedsiębiorstwa. Przypomi-

na jest dla pracowników zatrudnionych przy wszelkich

nam sobie, że niektóre z opisów przygód i warunków,

pracach pod wodą”.

w jakich znajdował się jej bohater zwany Kąkolem, stanowi wycinek prywatnych losów autora” – pisze

Ćwiek wraz ze znanym nurkiem klasycznym Bog-

Ćwiek.

danem Sadowym, odbył w ZSRR 6-cio tygodniowy kurs nurkowania na dużych głębokościach,

Już sam Zdzisław Ćwiek, to postać niebanalna.

a pracę doktorską napisał o nurkowaniu. Jeśli więc

Pojawienie się jego uwag odnośnie książki Za-

pisze w przypisach, że: „powieść Zaczykiewicza,

czykiewicza, stawiało powieść w zupełnie innym

to wspaniałe świadectwo rzeczywistych nastrojów

świetle i wpłynęło na moją decyzję wydania książ-

Kaszubów, klimatu ich pracy, nie zawaham się powie-

ki teraz, w 2018 roku.

dzieć – bohaterskiej, oraz złożony rozwój zespalania

27 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


HISTORIA

Barka nurkowa, zbiory własne

się ludności napływowej z miejscową w jeden orga-

i w Gdyni, prowadzone przez inż. Henryka Wa-

nizm, który miał burzliwą historię w pierwszych latach

gnera. W 1946 roku, w ramach Biura Odbudowy

po Wyzwoleniu. Powieść ta to wspaniałe zwierciadło

Portów, utworzono jeszcze Kierownictwo Robot

ludzi z tych lat” – to chyba należy mu wierzyć.

Czerpalnych i Podwodnych, które od 20 kwietnia 1947 roku przyjęło nazwę Samodzielne Przedsię-

Bohater książki Bronek Kąkol pracuje w Biurze

biorstwo Robot Czerpalnych i Podwodnych.

Budowy Portów (BOP). Biuro to działało na Wy-

28

brzeżu od 1 czerwca 1945 do 1 stycznia 1948

Ludzie o których pisze Zaczykiewicz, rzucili się

roku i było jedną z najważniejszych instytucji

z ogromnym zapałem do pracy przy odbudowie

morskich, utworzonych na Wybrzeżu tuż po woj-

„polskiego okna na świat”, portów w Gdyni i Gdań-

nie. Do końca 1945 roku BOP zatrudniał ponad

sku, rozumiejąc, że od tego zależy przyszłość ich

2400 pracowników, w tym około 400 pracowni-

ojczyzny. Pracy było dużo: „z 4000 metrów falo-

ków technicznych i biurowych, w tym nurków. Sie-

chronu portu gdyńskiego, będącego wyrazem najno-

dziba dyrekcji i administracji BOP-u mieściła się

wocześniejszej techniki budownictwa żelbetonowego,

w Gdańsku Wrzeszczu przy ul. Morskiej 22.

80 procent leży w gruzach. Z 220 tys. metrów

Dyrekcja dzieliła się na centralę oraz dwa wy-

powierzchni nowoczesnych magazynów portowych

odrębnione

Gdań-

w Gdyni, 70 tys. uległo całkowitemu zniszczeniu, 100

sku, prowadzone przez inż. Witolda Staniszkisa

tys. m wykazuje poważne uszkodzenia dochodzą-

Kierownictwa

Robót:

w


ce do 60 procent. Urządzenia mechaniczne chłodni portowych, łuszczarni ryżu, olejarni, elewatorów zbożowych, zostały zdemolowane lub wywiezione przez zarząd niemiecki. Ze 112 urządzeń mechanicznych, przeładunkowych 40 zaledwie nadaje się do użytku po przeprowadzeniu remontu. Port jako narzędzie wielkiej pracy gospodarczej został zdewastowany całkowicie. Z 270 tys. metrów magazynów składowych, którymi rozporządzał Gdańsk, ocalało zaledwie 20 tys. metrów, ponad 90 procent budowli leży w gruzach, albo wymaga kapitalnego remontu. Ze spichrzów zbożowych o pojemności 160 tys. ton uległo całkowitemu zniszczeniu. Chłodnie portowe, zbiorniki ropne „Polominu”, magazyny śledziowe są tam całkowicie zrujnowane. Linie kolejowe w Porcie, zwrotnice i sygnalizacje, mosty i wiadukty, elektrownie, transformatory i linie wysokiego napięcia, tramwaje i tabor samochodowy, tamy przeciwpowodziowe i krany, fabryki i stocznie okrętowe, wodociągi i kanalizacje są bądź to poważnie uszkodzone, bądź też zniszczone lub wywiezione. Cały, tak niezbędny tabor pływający portowy jest albo wywieziony, albo po zniszczeniu

Ze zbiorów Muzeum Miasta Gdyni, kolekcja fotografa Edmunda Zdanowskiego

zatopiony. Porty pozbawione były tak nieodzownych narzędzi pracy jak holowniki, pogłębiarki, dragi, kafary

pewni, że jeden z palników pokazywanych przez

i motorówki. Na dnie basenów portowych i kanałów,

nas w Muzeum jest z tamtych czasów.

wśród wszelkiego rumowiska leżała amunicja, bomby i miny”.

W zbiorach Muzeum Miasta Gdynia, znaleźliśmy serię zdjęć przedstawiających nurka z czasów

Właśnie o codziennej pracy przy odbudowie por-

1945–1949, w używanym w tamtym czasie hełmie

tów pisze w swojej książce Zaczykiewicz. Zdzisław

szwedzkiej firmy Emil Carlsson. Zdjęcia te wyko-

Ćwiek zaś, rozszyfrowuje nam niektóre prawdzi-

rzystaliśmy do ilustracji tej sfabularyzowanej, jak

we postacie ukryte w książce pod zmyślonymi

się okazało, powieści, która jest pełna historii nur-

nazwiskami. Naszą radość wzbudziła opowieść

kowania.

o wyczekiwanej przez nurków dostawie ze Szwecji palników do cięcia pod wodą. Jesteśmy prawie

29 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


Zegarek w kopercie Caribbean Triple-safe. fot. Piotr Szcześniak 30


HISTORIA

Wyścig do głębin c z y li ja k w zr a s ta ł p ozi o m s zc zel n o ś ci zegarków do nurkowania

Mateusz Piechnik

Poziom wodoszczelności był do niedawna uznawany za główny wyznacznik przydatności zegarków typu diver. Począwszy od wczesnych zegarków nurkowych z lat 30. XX wieku, wzrastał stopniowo, przełamując kolejne granice. Omega Marine z 1932 roku była pierwszym zegarkiem w historii, który przeszedł planowe testy szczelności, które odbyły się w 1936 roku na głębokości 73 metrów. Niecały rok później w maju 1937 roku świadectwo wodoszczelności dla tego modelu wydał ośrodek w Neuchatel. Przeprowadzono tam kolejne badania. Zegarki poddano ciśnieniu 13,5 Atm odpowiadającemu zanurzeniu na głębokości 135 metrów.

31 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


HISTORIA

Omega Marine. fot. Kostas @ FullyWound

Przydziałowe zegarki płetwonurków używane

ła podwojona. Rozpowszechnienie na początku

podczas II wojny światowej z uwagi na specyfikę

lat 50. gumowych uszczelek typu o-ring znacznie

działań, nie były testowane na dużych głęboko-

ułatwiło proces uszczelniania kopert zegarków.

ściach. Rolex/Panerai Radiomir stosowany przez

Już w

włoskich komandosów posiadał WR na poziomie

del Aqua Lung nr ref. 2462, w którym deklaro-

ok. 30 metrów. Wodoszczelność amerykańskich

wana wodoszczelność wynosiła 1000 stóp, czyli

zegarków typu Canteenwatches produkowanych

ok. 300 metrów.

1958 roku Blancpain wprowadził mo-

przez marki Bulova, Elgin i Hamilton określano nawet na 100 metrów, jednak nigdy nie zostało to

Duże przyśpieszenie w dziedzinie wzrostu wo-

sprawdzone w warunkach bojowych.

doszczelności nastąpiło na początku lat 60. Do powszechnego użytku wprowadzono wówczas

32

Pierwszy powojenny „nurek”, czyli Blancpain Fifty

mieszanki oddechowe na bazie helu, co znacznie

Fathoms gwarantował szczelność do głębokości

zwiększyło możliwości nurków. Producenci zegar-

91 metrów, a Rolex Submariner i Zodiac Sea Wolf,

ków starali się podążać krok w krok za tymi zmia-

które pojawiły się niemal w tym samym czasie,

nami. Dynamiczny rozwój technologii nurkowania

do 100 metrów. Bardzo szybko ta wartość zosta-

postawił przed branżą zegarmistrzowską rów-


nież nowe wyzwania. Poza zapewnieniem szczelności na coraz wyższym poziomie, pionierzy tacy jak Seiko, Rolex i Omega musieli zmierzyć się z problemem zabezpieczenia obudowy zegarka przed przenikaniem molekuł helu. W 1961 roku dumnie brzmiące oznaczenie 300 metrów naniosły na swoich diverach marki Vulcain i Z.R.C. Rok później jako pierwszy poziom pół kilometra zadeklarował szwajcarski Aquastar z modelem Benthos 500. W 1964 roku kilku producentów wprowadziło konstrukcje, które miały

Blancpain Fifty Fathoms Rotomatic. fot. @mattsworldwatch

gwarantować bezpieczeństwo zegarka na głębokości do 1000 metrów. O palmę pierwszeństwa

trów. Większość badaczy ostatecznie przyznaje

walczyły marki Jenny & Cie z zegarkami Caribbe-

pierwszeństwo właśnie tej konstrukcji, jednak

an, Sandoz, Aquastar z modelem Benthos I Pro-

przy obecnym stanie wiedzy inne tropy nie mogą

fessional 1000M oraz kilku innych producentów.

być całkowicie wykluczone. Wkrótce do tego eks-

Zegarki Jenny zbudowane były na podstawie wła-

kluzywnego grona dołączyła marka Squale.

snej konstrukcji o nazwie Caribbean Triple-safe. Kilku szwajcarskich producentów m.in. wspomnia-

Producentem, który absolutnie zdystansował

ny Sandoz, Nivada i Vetta (oraz japoński Orient)

konkurencję, był jednak Rolex. Od początku lat

stosowało wysokiej klasy koperty dostarczane

50. rozwijał eksperymentalny projekt zegarka De-

przez firmę C.R.S1. Z uwagi na charakterystyczny

ep Sea Special. Była to konstrukcja, która z zało-

kształt zyskały one obiegową nazwę „Baby Pane-

żenia nigdy nie miała trafić na rynek komercyjny.

rai”.

Stanowiła natomiast pole doświadczalne, a jednocześnie namacalny dowód możliwości konstruk-

Sama chronologia pierwszego „tysiącmetrow-

cyjnych manufaktury z Genewy.

ca” jest dość zagmatwana. Pierwsza wzmianka o zegarku o takich parametrach pojawiła się w lip-

W 1953 roku prof. Auguste Piccard wraz z synem

cu 1963 roku w szwajcarskiej gazecie zegarmi-

Jacques’em, na pokładzie batyskafu Trieste zszedł

strzowskiej i dotyczyła produktu marki Sandoz.

na głębokość 3150 metrów w pobliżu włoskiej wy-

Brakowało w niej jednak istotnych informacji m.in.

spy Ponza. Do kadłuba pojazdu przymocowano

o konstrukcji i testach szczelności. W 1964 roku

pierwszy egzemplarz zegarka Deep Sea Special.

przed targami w Bazylei pojawiła się prasowa in-

Odporność na ogromne ciśnienie wody zapew-

formacja o zegarku Jenny Caribbean 1000 me-

niała specjalna konstrukcja z niezwykle wysokim

33 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


HISTORIA

okazję przygotowanym zegarkiem Deepsea Challenge. Ten niezwykły zegarek mierzy aż 51,4 mm średnicy. Jego wodoszczelność została określona na poziomie 39370 stóp, czyli ok. 12000 metrów. Zastosowano w nim system Triplock i tytanowy dekiel. Zegarek wrócił nieuszkodzony z dna Głębi Chellengera, gdzie jego szafirowe szkło o grubości 14,3 mm musiało wytrzymać nacisk odpowiadający wadze 12,5 tony.

Bardzo sugestywna reklama z zegarkiem Rolex Deep Sea Special

i grubym szkłem. Siedem lat później w 1960 roku Trieste zanurzył się na dno Głębi Chellengera w Rowie Mariańskim na głębokość 10916 metrów. Tym razem członkami załogi byli Jacques Piccard i Amerykanin Don Walsh. Na zewnątrz batyskafu „towarzyszył” im trzeci egzemplarz Deep Sea Spe-

Rolex Deepsea Challenge. fot. producent

cial o jeszcze grubszym szkle. Również ten zegarek

Wracając do seryjnie produkowanych zegar-

przetrwał próbę bez szwanku.

ków, wydaje się, że osiągnięcie „magicznej” granicy 1000 metrów nieco spowolniło rywalizację.

34

Chociaż ta konstrukcja nie nadawała się do prak-

Mimo to, w kolejnych dekadach powoli przesuwa-

tycznego użytku, stanowiła „poligon doświad-

no ten poziom. W 1978 roku Rolex wprowadził

czalny” i w tej roli przyczyniła się do rozwinięcia

model Sea-Dweller nr ref. 16660 o wodoszczel-

linii profesjonalnych zegarków nurkowych, przede

ności 1220 metrów odpowiadającej głębokości

wszystkim modelu Sea-Dweller. Rolex powrócił na

4000 stóp. Na początku lat 80. japoński Citizen

dno Rowu Mariańskiego w 2012 roku wraz z re-

zaoferował kwarcowy model Professional Diver’s

żyserem Jamesem Cameronem i specjalnie na tę

z WR określonym na 1300 metrówi.


Współczesny Girard-Perregaux Sea Hawk II Pro. fot. Gondololeiloes

„Rewolucja kwarcowa” w latach 80. odwróciła uwagę większości producentów od spektakularnych rekordów. Wyraźne przesuniecie granicy szczelności, nastąpiło dopiero w XXI w. W 2008 roku Rolex zaprezentował zegarek Sea-Dweller Deepsea nr ref. 116660 wyposażony w Ring Lock System o wodoszczelności 3900 metrów. Był to wówczas rekord dla seryjnie produkowanych zegarków. Rok później marka CX Swiss Military wprowadziła chronograf o WR na poziomie 20000 stóp, czyli 6000 metrów. Obecnie na rynku działa wielu producentów oferujących divery o wodoszczelności na poziomie kilku tysięcy metrów. Zegarki stosujące technologię olejową, produkowane przez takie marki jak Sinn oraz Bell & Ross, dają teoretycznie nieograniczone możli-

Tekst pochodzi z książki: Czas na głębokości

wości w tym zakresie.

Historia i rozwój zegarków do nurkowania, …

która ukazała się w grudniu 2018 roku.

35 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


FILM

„Dive Odyssey” nurkowa podróż w gł ąb siebie

Tomasz Andrukajtis foto: Janne Sukellus i ekipa „Dive Odyssey”

28 listopada swoją premierę miał długo wyczekiwany przeze mnie film krótkometrażowy „Dive Odyssey”. Od momentu kiedy dowiedziałem się, że ekipa Divers of the Dark zamierza zrealizować swój pomysł, na tę filmową opowieść osadzoną w realiach nurkowych, nie mogłem doczekać się finalnego efektu ich pracy. Nie zawiodłem się. „Dive Odyssey” zabiera nas we wspaniałą podróż, w której każdy znajdzie coś innego. Coś swojego.

36


37 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


FILM

Siła i moc użytych obrazów jest tak wielka, że na-

czątku do końca i w żadnym razie nie jest to zarzut.

wet niespecjalnie zauważymy brak choćby jed-

Wprost przeciwnie. Minimalistyczne podejście

nej kwestii, która pomogłaby nam określić w jakim

sprawia, że my również mamy tu do odegrania

miejscu i czasie, kraju, czy w końcu na jakiej plane-

swoją rolę.

cie się znajdujemy. Surowy, mroźny i ascetyczny klimat, rozpala ciepło pomarańczowej barwy, leją-

Przez ponad 11 min nie pada ani jedna kwestia.

cej się z kostiumu i ekwipunku nurkowego postaci

Brak jakichkolwiek zbędnych ruchów, rekwizytów

granej przez Gemmę Smith. To właśnie ten kolor,

czy czegokolwiek, co mogło by zaburzyć całość

kontrastujący ze wszystkim wokół, skupia naszą

kompozycji. Światło, muzyka i wszystkie dźwięki,

uwagę pozwalając śledzić każdy ruch, gest, czy na-

w połączeniu z serwowanymi nam obrazami robią

wet mrugnięcie powiek.

fantastyczną robotę. Mój mózg jest skupiony i pracuje od pierwszych sekund, aż do napisów

The signal got stronger It pushed through the ground And across my mind It was time…

końcowych. Analizuje wszystko co widzę i staram się poskładać w całość. Pytań mam mnóstwo, ale na większość

z nich nie otrzymuję odpowiedzi. Poza tymi, które daję sobie sam. Ale czy są one właściwe? Po chwili już zdaję sobie sprawę, że nie ma to najmniejszego znaczenia...

Już po chwili z niczym nieskrępowanych i jaśniejących bielą śniegu przestrzeni, w moment trafiamy

Właśnie dlatego uwielbiam krótki metraż. Zwłasz-

w dużo bardziej ograniczający świat mrocznych,

cza w wydaniu sci-fi. Dostajemy tutaj zaledwie

zalanych tuneli, jednak nie na tyle klaustrofobicz-

kilka puzzli, z układanki składającej się z takiej licz-

ny, by budzić niepokój i wywołać dyskomfort.

by elementów, na jaką stać naszą wyobraźnię.

Wręcz odwrotnie. Budzący ciekawość, zachwyca-

Wszystko jest tu kwestią interpretacji i tego, jak

jący i popychający do eksploracji. Zresztą nie oszu-

jesteśmy to w stanie ze sobą dopasować. Dlatego

kujmy się, spore grono widzów „Dive Odyssey” po

nie polecam skupiać się podczas pierwszego sean-

prostu to lubi i moment przejścia w nurkowanie ja-

su na rzeczach tak nieistotnych, jak wykorzysta-

skiniowe wywołał co najwyżej ekscytację.

ny sprzęt nurkowy. „Dive Odyssey” to film o czymś więcej niż o nurkowaniu. Dajcie się ponieść tej

38

Jaki jest ten film? Oszczędny. Gdybym miał użyć

opowieści i pozwólcie pracować wyobraźni. Szko-

jednego słowa, właśnie tak bym go opisał. To czy

da rozpraszać się próbując dostrzec model skafan-

jest wspaniały, czy słaby, każdy oceni zgodnie

dra czy komputera, gdyż może umknąć nam coś

z własnym gustem. Dla mnie jest oszczędny od po-

dużo ważniejszego.


39 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


FILM

40


41 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


FILM

42


Po obejrzeniu „Dive Odyssey” tylko jedno wiem na pewno – chcę więcej. Największą obawę budzi z kolei możliwość, że ani Janne Suhonen, ani nikt inny, nie pociągnie tego dalej. A ja już zdążyłem się uzależnić i potrzebuję więcej. Dużo więcej nurkowych filmów, które nie są o nurkowaniu..

43 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


FILM

44


Ten film jest cudowny, prawda? W ciągu ostatnich kilku lat wiązało się z tym wiele ciężkiej pracy, ale jestem niezwykle dumna z tego, jaki efekt końcowy udało się osiągnąć. Wszystko zaczęło się od tego, że wspólnie zgodziliśmy się, że niezwykle ciężko jest stworzyć film nurkowy, który byłby interesujący, pomysłowy i działający na wyobraźnię. Nie da się ukryć, że mamy obsesję na punkcie nurkowania i chętnie spędzilibyśmy godziny na eksploracji podwodnego świata, to jednak musimy również przyznać, że to co robimy, nie jest zbyt pasjonujące dla postronnego widza. Reżyser – Janne Suhonen, postanowił to zmienić… Zainspirowany przez klasyki kinematografii, takie jak «2001 – A Space Odyssey», «Blade Runner» i «The Abys», zdecydował się stworzyć krótkometrażowy film nurkowy w stylistyce sci-fi. W końcu nic nie jest tak bliskie tajemnicy i tego co nieznane w przestrzeni kosmicznej, jak podwodny świat. Dlaczego więc nie spróbować połączyć tych elementów? Nurkowanie musi mieć dwie strony – tę luźną i dającą dobrą zabawę oraz poważną zapewniającą bezpieczeństwo. W końcu czy to nie element rozrywki jest jednym z powodów, dla których wszyscy zaczęliśmy uprawiać ten sport? Właśnie tak zrodził się koncept «Dive Odyssey». Na realizację filmu złożył się dwuletni proces. Zdjęcia realizowaliśmy w zalanej kopalni Ojamo, w Finlandi, a także w norweskiej jaskini Plura oraz na basenie w Helsinkach. Dla wszystkich zaangażowanych w ten projek, to była praca wynikająca z prawdziwej miłości, a widząc efekt finalny uważam, że jest po prostu niesamowity! Gemma Smith

45 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

W poszukiwaniu idealnego bottom timera tekst i zdjęcia: Tomasz Wciórka

Z naszą pasją, jaką jest nurkowanie, nieodłącznie wiąże się sprzęt. Bez niego nie potrafimy pod wodą przebywać zbyt długo. Nie mamy więc możliwości wystarczającego doświadczania piękna podwodnego świata. Sprzęt jest więc elementem zabawy zwanej nurkowaniem. Czasem traktowany jedynie instrumentalnie i zadaniowo, a czasem jako kolejna zabawka, jak to bywa moim wypadku. Radością jest odkrywania tego co nowe również w tej sferze. Wielką frajdę sprawia mi „gonienie za króliczkiem”, jakim są kolejne nowe elementy wymyślane nieustannie przez producentów. Poznawanie ich mocnych i słabych stron i ciągłe poszukiwanie tego idealnego rozwiązania, które na szczęście na razie nie istnieje.

46


47 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

Czym jest bottom timer?

Digital czyli król bottom timerów

Jest to uproszczona wersja komputera nurkowego

Od lat na rynku króluje rozwiązanie Uwatec/Scu-

– najprostszy cyfrowy przyrząd pomiarowy, który

bapro o nazwie Digital/Digital 330. Jest to naj-

powinien wskazywać czas zanurzenia i głębokość

prostszy bezobsługowy bottom timer. Wskazania

– stąd jego nazwa bottom timer. Dzięki temu może

jakie oferuje, to głębokość i głębokość średnia,

zastąpić zegarek i tradycyjny głębokościomierz.

czas nurkowania oraz temperatura. Dostajemy więc wszystkie niezbędne parametry do realizacji

Nie

możesz

się

spodziewać

zaawansowa-

planu nurkowego dosyć ascetycznej formie. Długa

nych modeli dekompresyjnych, czy choćby pro-

żywotność na baterii (nawet do 10 lat), legendar-

stego liczenia NDL (no deco limit). Tego typu

na odporność na zniszczenie i rewelacyjnie niska

operacjeużytkownikmusiwykonywaćsamodzielnie,

cena uczyniły z tego rozwiązania prawdopodob-

w oparciu o metody mnemotechniczne. Nie jest

nie jedno z najpopularniejszych urządzeń pomia-

to więc rozwiązanie dla każdego, a raczej dla do-

rowych w nurkowaniu na świecie.

syć ortodoksyjnej grupy nurków, która lubi mieć

48

wszystko pod kontrolą. Funkcję komputera speł-

Technika na przestrzeni lat poszła jednak do przo-

nia jednostka zlokalizowanego między uszami.

du, oczekiwania nurków w stosunku do sprzę-


tu pomiarowego również. Zacząłem zawracać uwagę na wady tego rozwiązania, które wynikały przecież jednocześnie z jego prostoty. Czego zaczęło mi brakować? Niemożność komunikacji z komputerem/komórką wymaga „ręcznego” logowania nurkowań. Brak choćby najprostszego podświetlenia wskazań wymusza użycia małej latarki przy masce celem odczytania parametrów nurkowania. To właśnie ta druga sprawa, wygoda użytkowania urządzenia z podświetleniem, popchnęła mnie do poszukiwań innego rozwiązania. Bottom timer czy komputer nurkowy Jak się szybko okazało po analizie rynku, nie mamy do wyboru zbyt wielu konstrukcji. Producenci oferują zwykle komputer nurkowy wraz z całym oprogramowaniem dekompresyjnym, z możliwo-

Porówanie do innych rozwiązań rynkowych

ścią wykorzystania go jako bottom timera. Nieste-

Urządzenia typu Petrel/Perdix są bardzo popu-

ty to wiąże się z wydaniem dużej kwoty na zakup

larne. W swoim środowisku nurkowym zapewne

urządzenia, z którego funkcji nie będziemy w więk-

znajdziesz użytkownika jednej czy drugiej jednost-

szości korzystać (Shearwater, DiveSystem, Suun-

ki. Dużo trudniej może być z Divesoftem Freedom,

to itd.)

stąd bardzo często będę posiłkował się porównaniami właśnie do tych popularniejszych modeli

Inna opcją jest zakup komputera nurkowego z od-

komputerów. Osobiście użytkuje je również od kil-

blokowaną jedynie funkcją bottom timer. Otrzy-

ku lat.

mujemy więc urządzenie, które w przyszłości, jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy przekształ-

Wady i zalety Divestoft Freedom będę oceniał

cić w pełnoprawny komputer nurkowy – po zaku-

w porównaniu do wersji bottom timer tych kom-

pie odpowiedniej licencji. Do tego czasu jednak,

puterów, bo tylko taka funkcjonalność urządzenia

za znacznie mniejszą kwotę, korzystamy z po-

mnie interesuje w przypadku każdego komputera.

trzebnych podstawowych funkcji. Taki model dystrybucji pojawił się już na naszym rynku wraz

Kilka słów o firmie Divesoft

z komputerem Xdeep/Genz kilka lat temu. Obec-

Divesoft jest uznanym producentem sprzętu nur-

nie takim rozwiązaniem jest komputer czeskiego

kowego. Jeśli jesteś nurkiem technicznym to na

producenta Divesoft o nazwie Freedom.

pewno miałeś do czynienia z rewelacyjnym i bar-

49 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

cowania na ręku, szeroką gumę do mocowania na ręku oraz skróconą instrukcję obsługi. Na uwagę zasługuje na pewno fakt, że dołączono również kartę testową produktu. Możemy więc zobaczyć kto testował nasz komputer przed wysyłką i jakiemu ciśnieniu testowemu był poddany. Wielkość urządzenia Divesoft Freedom ma dosyć wysoki profil, wyższy niż Perdix, zbliżony do Petrela II, ale nieco mniejszy niż Xdeep/Genz. Jest to dla mnie istotne i uznaję taki kształt obudowy za sporą niedogodność. Urządzenie powinno się chować za pierdzo popularnym miernikiem helowym tego pro-

ścieniem systemu suchych rękawic. Pozwala to

ducenta. Od kilku lat firma nieustannie rozwija się

w znacznej mierze ograniczyć uszkodzenia me-

i produkuje różne konstrukcje ze świata CCR.

chaniczne, jakim będzie poddawane w ciasnych przestrzeniach. Również zakładanie i rozbieranie

Prace nad komputerem Freedom również trwają

dopasowanej uprzęży jest łatwiejsze, gdy kompu-

od kilku lat. Konstrukcja zdążyła więc już okrzep-

ter nie odstaje zbytnio na rękawie suchego skafan-

nąć i pozbyć się chorób wieku dziecięcego. Dłu-

dra.

ga dostępność na rynku nurkowym gwarantuje jej wszechstronne przetestowanie w warunkach nor-

Idealnie rozwiązany kształt ma Perdix - mocno za-

malnej eksploatacji, przez dużą rzeszę użytkowni-

okrąglony spód obudowy układający się do ręki

ków.

i przede wszystkim niski profil urządzenia na ręku.

Unpacking Divesoft Freedom bottom timer

Podczas tygodniowego wyjazdu jaskiniowego, wy-

Komputer otrzymujemy zapakowany w spore za-

świetlacz w Divesofcie Freedom nabawił się kilku

foliowane pudełko. W środku znajdziemy oczy-

znacznych rys. Na szczęście jest zabezpieczony

wiście samo urządzenie oraz zestaw akcesoriów

łatwo wymienialną folią, co pozwala szybko przy-

przewidziany przez producenta. Są to następują-

wrócić estetyczny wygląd urządzenia.

ce elementy: komputer nurkowy w wersji bottom

50

timer, ładowarka sieciowa z różnymi wtyczkami,

Zasilanie

kabel do zasilania zakończony wejściem USB, gu-

Zasilanie bateryjne i akumulatorowe ma tyle sa-

mową osłonę komputera, gumki bungee do mo-

mo zwolenników jak i przeciwników. Zasilanie


bateryjne np. AA pozwala na wymianę baterii

użycia dedykowanego przewodu USB, zakończo-

w dowolnym momencie, nawet tuż przed nurko-

nego wtykiem Divesoft. Pozwala to ładować kom-

waniem. Nie musimy się martwić o kable ani łado-

puter zarówno z ładowarki samochodowej,

warki. Na długą wyprawę wystarczy zabrać 2–3

laptopa jak i power banku.

sztuki paluszków i włożyć je do torby nurkowej. Brak dostępu do prądu nie jest więc problemem.

Czas działania na wbudowanej baterii

To rozwiązanie stosowane jest w komputerach Pe-

Jest to parametr zależny przede wszystkim od

trel/Perdix.

ustawień jasności ekranu. Przy poziomie 6, który mogę porównać do poziomu HIGH z Petrel/Per-

Użycie zasilania z wbudowanego akumulatora,

dix, jest to zaledwie około 10 godzin ciągłej pra-

powoduje konieczność sprawdzania dzień przed

cy. Jeśli odpowiada nam poziom 3, odpowiednik

nurkowaniem poziomu naładowania urządze-

poziomu CAVE z Petrel, to czas wydłuży się już do

nia. W przypadku długich wypraw bez możliwo-

ponad 30 godzin. Osobiście używam trybu 4, jako

ści skorzystania z prądu, powstaje konieczność

kompromisu między siłą świecenia i długością pra-

zabierania ze sobą power banku, który umożliwi

cy na baterii. Wolałbym jednak używać jasności na

naładowanie komputera. W sytuacji, gdy nad wo-

poziomie 5. Czas pracy na jednorazowym ładowa-

dą okaże się, że urządzenie jest rozładowane, nie

niu nie jest więc zbyt dobrym wynikiem, w porów-

będziesz mógł zabrać go na nurkowanie.Pełne ła-

naniu do czasu pracy na jednej baterii AA Perdixa

dowanie trwa dosyć długo, 4–5 godzin i wymaga

w trybie BT i mógłby być dłuższy.

51 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

Ekran i jego funkcje Wielkość ekranu jest wystarczająca, aby pokazać nam wszystkie niezbędne informacje. Wyświetlane są w sposób czytelny i dobrze rozmieszczony. Ekran podstawowy ze wszystkimi parametrami możesz zobaczyć na poniższym zdjęciu. Urządzenie posiada również 2 dodatkowe przełączane przyciskiem ekrany. Jest to rozwiązanie znane m.in. z xDeep. Drugi ekran jest tym co tygryski lubią najbardziej, czyli bardzo wyraźnym pokazaniem tylko 3 kluczowych parametrów nurkowania: głębokości, głębokości średniej i czasu. Przyznam, że to właśnie ta możliwość była jednym z elementów podjęcia decyzji o zakupie tego urządzenia. Czytelność i prostota jest po prostu rewelacyjna i to właśnie z tym ekranem jako podstawowym, pływam najczęściej. Ostatni ekran to rysowany na bieżąco profil nurkowania. Wystające przyciski Sterowanie odbywa się za pomocą 2 umieszczonych z boku przycisków. Przyciski zostały w obecnym modelu poprawione w stosunku do urządzenia produkowanego kilka lat temu. Posiadają odpowiedni skok i siłę aktywacji, co w znacznym stopniu ograniczyło przypadkowe wciśnięcia np. o pierścień suchych rękawic. Jest dużo lepiej niż w Petrelu. Przypadkowe przełączenia praktycznie nie występują, co było dla mnie dużym zaskoczeniem. Przyciski można ustawić w dowolnej pozycji, zarówno dla prawo jak i lewo ręcznych – wyświetlacz można programowo obracać. Jest to bardzo

52


przydatna opcja i umożliwia każdemu użytkowa-

Podczas nurkowania na ekranie podstawowym

nie komputera zarówno na prawej jak i lewej ręce

mamy również indykator głębokości. Pokazuje

z przyciskami skierowanymi w stronę pierścieni

nam w kolorach prędkość zanurzeania/wynurza-

jak i łokcia.

nia oraz wartość z jaką dana czynność jest wykonywana. Na pewno jest znacznie czytelniejszy

Obsługa przycisków wciskanych w grubych ręka-

niż w Petrelu, ale sporo brakuje mu do dużego ko-

wicach jest wygodniejsza i bardziej precyzyjna niż

lorowego paska z jakim mieliśmy do czynienia

obsługa przycisków piezoelektrycznych znanych

w xDeep.

z Petrela, co jest dużym plusem zwłaszcza jeśli korzystasz z rękawic grzewczych.

Niespotykaną opcją w trakcie nurkowania jest natomiast

możliwość

całkowitego

wygasze-

Menu i funkcje

nia ekranu. Wyłączenie wszystkich świateł wraz

W wersji bottom timer niektóre funkcje, takie jak

z komputerem daje bardzo ciekawy efekt i możli-

ustawienia jasności, reguluje się poprzez przechył

wość niezakłóconej kontemplacji otaczającej nas

urządzenia i wbudowany żyroskop. Nie jest to jed-

przyrody. Opcją, która wyróżnia komputer od

nak zbyt wygodnie i dużo lepiej sprawdziłoby się

konkurencji, jest zaimplementowanie „gier dekom-

po prostu zwykłe naciśnięcia przycisków, znane

presyjnych”. Możemy więc wisząc na dekompre-

z innych konstrukcji. Na szczęście to ustawienie

sji, pograć np. w kultowego węża. Obsługa odbywa

regulujemy zwykle raz i to nie pod wodą. Nie jest

się za pomocą wspomnianego już żyroskopu.

to duża niedogodność. Komunikacja z komputerem Nawigacja po menu jest prosta i intuicyjna. Nie

W dobie bezprzewodowej komunikacji, koniecz-

mamy zresztą zbyt wielu opcji do wyboru w wer-

ność użycia kabla do połączenia z komputerem

sji bottom timer. Prostota jest więc kluczem. Menu

wydaje się nieco archaiczna. Aby zgrać profil nur-

zajmuje cały ekran, dzięki czemu wiemy, jakie ko-

kowania, musimy podłączyć urządzenia za pomo-

lejne opcje pojawią się pod przyciskiem. Nawigację

cą dedykowane kabla, który jednocześnie służy

po menu oceniam zatem lepiej niż tę znaną z Petre-

do ładowania. Nie jest to więc najwygodniejsze

la/Perdixa.

rozwiązanie. Zastosowanie interfejsu bluetooth, jak choćby w Petrelu, pozwola w ogóle zapomnieć

Co jeszcze znajdziemy w DF

o kablu przy tej czynności. Logi wrzucamy bezpo-

Oczywiście w urządzeniu jakim jest nowoczesny

średnio do komputera lub na komórkę. Brak ta-

bottom timer, nie mogło zabraknąć stopera. Dzia-

kiego rozwiązania w Divesoft Freedom oceniam

ła on dokładnie tak samo jak w Petrel/Perdix. Wi-

jako wadę, oczywiście jeśli interesuje cię zgrywa-

doczny jest tylko w trybie pierwszego ekranu

nie profili i prowadzenia diveloga.

podstawowego i jest w zupełności wystarczający.

53 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

Możliwości rozbudowy Z bardzo ciekawych rozwiązań, w jakie wyposażo-

śli nie potrzebując komputera nurkowego i nie

ny został komputer, jest możliwość podłączenia

chcąc płacić pełnej ceny za takie urządzenie, mu-

czujnika tlenu i przeobrażenie urządzenia w peł-

szę pójść na pewne kompromisy przy wyborze.

noprawny miernik tlenowy. Na pewno docenią to

Cena urządzenia w wersji bottom timer, to około

wszyscy, którzy przygotowują i używają miesza-

2 tyś. zł. Ceny „komputerów” tego typu zaczynają

nek nitroxowych. U konkurencji próżno szukać ta-

się od ponad 3 tyś zł.

kiego rozwiązania. Mamy więc wyraźny powód zastosowania złącza zewnętrznego. Odpada nam

Być może również twoje oczekiwania w stosun-

konieczność zabierania dodatkowego miernika na

ku do takiego urządzenia są odmienne od moich

nurkowanie. Wielkość przystawki do mierzenia

i wskazane przeze mnie rozwiązania stanowiące

jest bardzo kompaktowa a jej cena porównywalna

w moich oczach wady, w twoich takimi nie są.

do analizatora tlenowego. Produkt jakim jest Divesoft Freedom, w wersji Podsumowanie

bottom timer oceniam jednak dobrze i czekając na

Czy Divesoft Freedom jest idealnym wyborem na

pojawienie się na rynku nurkowym kolejnego, no-

bottom timer? Odpowiedź nie jest jednoznaczna.

wego urządzenia, z przyjemnością będą go używał

Nie spełnia wszystkich moich oczekiwań w sto-

w moich codziennych nurkowaniach.

sunku do takiego urządzenia. Z drugiej strony je…

54


55 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


PODRÓŻE

Zatopione diamenty Lazurowego Wybrzeża Izabela Kącka foto: Martin Strmiska

Lazurowe Wybrzeże, południowo-wschodnia Francja,. Wspaniały klimat Morza Śródziemnego – słońce, plaża, błękit wody i delikatna bryza – wszystko to zachwyca i sprawia, że człowiek czuje się wolny, szczęśliwy i w pełni zrelaksowany. Nasza podróż do Giens, leżącego ok. 30 km od Toulon, była kolejnym etapem nurkowań wrakowych w Morzu Śródziemnym. Lubię ten rodzaj nurkowania, co wielokrotnie wprawiało w zdziwienie moich nienurkujących znajomych, prowadząc do pytań typu - „a co ty w nich widzisz? Przecież to tylko kupa złomu i nic więcej”. Do tej pory odpowiadałam, że każdy z tych wraków ma ciekawą, piękna, czasem tajemniczą historię, której można dotknąć. „La Donator” i „Le Grec” sprawiły, że nurkowanie na wrakach jest już dla mnie nie tylko historią, ale również pięknym, żyjącym i barwnym podwodnym światem.

56


57 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


PODRÓŻE

Historia „La Donator” i „Le Grec” są do siebie

na dokumenty i papiery w języku greckim, jakie zo-

bardzo podobne i nawet ich położenie sprawia, że

stały znalezione wewnątrz wraku.

miejscowi nurkowie określają je mianem „bliźniaczych jednostek”. „La Donator” to włoski frach-

SS „Sagona” został zbudowany w stoczni w Dun-

towiec, który został zbudowany w 1931 roku

dee, w 1912 roku i przez prawie 30 lat transpor-

w stoczni Mak. Verksted A/S w Bergen, a następ-

tował towary z St. Johns w Nowej Funlandii. Jego

nie sprzedany francuskiej spółce i przemianowa-

podwójny prążkowany kadłub sprawił, że towaro-

ny na „Petite Terre”. Jego głównym zadaniem był

wy statek zyskał również niewielkie zdolności lo-

transport bananów z Antyli na Karaibach do Fran-

dołamacza. Jednostka przeszła przez ręce kilku

cji. W 1939 roku statek został zakupiony przez

różnych brytyjskich właścicieli, aby w 1943 roku

algierskie przedsiębiorstwo Schiaffino and Bro-

trafić ostatecznie do floty greckiego armatora Za-

thers, które zamieniło go w cysternę (pinardier)

ratti & Co. Ltd., gdzie służyła do transportu wina.

do transportu wina. Okręt po raz kolejny został

W grudniu 1945 roku, w pobliżu wyspy Île de Po-

przemianowany i zaczął pływać po nazwą „Pro-

rquerolles, statek uderzył w dryfującą minę i za-

sper Schiaffino”. Podczas II wojny światowej służył

tonął kilkaset metrów od miejsca gdzie spoczął

głownie do transport sprzętu i zapasów z Korsyki.

opisywany wcześniej „La Donator”. W wyniku eksplozji miny, statek został rozerwany na trzy czę-

10 listopada 1945 roku, „La Donator” wypełniony

ści, które spoczywają w promieniu 60 metrów od

beczkami z czerwonym winem, wyruszył w swoją

siebie. Oba te wraki łączy całkiem sporo. Oprócz

ostatnią podróż z Algierii do Francji. Przejście mię-

bardzo zbliżonej historii, sposobu, miejsca i czasu

dzy Półwyspem Giens i wyspą Île de Porquerol-

zatonięcia, jest to również obecne piękno, którym

les było zablokowane, dlatego kapitan zdecydował

urzekają i zdobywają serca odwiedzających je nur-

się zmienić trasę i ruszył w kierunku przejścia mię-

ków.

dzy wyspami Île de Porquerolles i Île de Port-Cros. Jednak w kanale niedaleko pierwszej z wysp, sta-

Zatopione diamenty

tek uderzył w dryfującą minę i zatonął w ciągu

Lubię pierwsze minuty każdego zanurzania. Ten

kilku następnych minut. Eksplozja rozerwała jed-

charakterystyczny stan wyczekiwania i ekscytacji,

nostkę na dwie części. Zginęło wówczas 4 z 29

pojawiający się tuż przed spotkaniem z nieznanym.

marynarzy.

Określiłabym to, jako podwodny „zapach” przygody. Na początku widzę tylko ciemniejszą plamę,

58

Kilka miesięcy po katastrofie, w bardzo podob-

która z każdym metrem nabiera kształtów. Na-

nych okolicznościach zatonął kolejny statek – SS

stępnie pojawią się kontury, a potem coraz więcej

„Sagona”. Wśród lokalnej społeczności nurkowej

szczegółów, które jestem już w stanie coraz wy-

bardziej znany jest jednak pod nazwą „Le Grec”

raźniej dostrzec. Aż w końcu osiągam cel swojej

(grecki). Obiegowa nazwa pojawiła się ze względu

podróży...


59 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


P TPR EOZ CDH YRR NÓOIŻK DEA

60


61 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


PODRÓŻE

„La Donator” spoczywa na głębokość 51 metrów.

Mierzący 78 metrów długości i 15 metrów szero-

Ma zachowany i łatwo rozpoznawalny kształt, ale

kości wrak, zmienił swoją twarz pod wodą z kupy

to nie jego ogólny widok sprawia, że zapada w pa-

żelastwa w tętniącą życiem rafę. Ilość i różnorod-

mięci i chce się na niego wracać, a to, czego mo-

ność koralowców, jak również morskie życie, któ-

żemy doświadczyć w bezpośrednim zetknięciu

re się tam skolonizowało sprawia, że czujesz się

z nim. Gdy znalazłam się na wraku, w świetle latar-

jak na spacerze po podwodnej, wiosennej łące. Po-

ki moim oczom ukazał się zachwycający i kolorowy

śród dywanu gorgonii pływają barwne strzępie-

świat pełen życia. Rdzę i chłodny metal stanowią-

le, które przypominają pszczoły fruwające wokół

ce pozostałości po minionych latach, przykryła

kwiatów. Spokojnie przemieszczające się i dostoj-

paleta barw. Zostałam nią po prostu otoczona,

ne graniki wielkie (Groupers), wręcz zapraszają do

a wrażenie zapierało dech w piersi. Aż chciałam

wnętrza wraku, jak przystało na dobrych gospo-

krzyczeć z zachwytu! Wrak „La Donator” jest gę-

darzy, którzy chcą oprowadzić cię po swoim domu.

sto porośnięty fioletowymi, żółtymi i czerwonymi

Sekcja dziobowa jest uszkodzona, ale pozostała

gorgoniami, a ich otwarte polipy, próbując uchwy-

część wraku jest w dobrym stanie. Płynąc kory-

cić jak najwięcej planktonu falują, jak gdyby tań-

tarzami i podziwiając pozostałości po ładowni, ka-

czyły w rytm morskiej muzyki, którą są w stanie

jutach i małej kuchni, nigdy nie jesteś sam. Przez

usłyszeć tylko mieszkańcy głębin.

cały czas towarzyszą ci podwodni mieszkańcy, którzy zasiedlili pozostałości po statku. Podróż kończymy na rufie, przy doskonale

zachowanej

śrubie i płetwie sterowej. Właśnie ta część moim zdaniem jest najbardziej ukwieconym

miejscem,

gdzie możesz spotkać najwięcej ryb, takich jak barakudy, ryby skorpiony, graniki wielkie, mureny, dorady, a nawet płaszczki. Wrak „Le Grec” (SS „Sagona”) zalega na głębokości

62

48

metrów.


63 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


P TPR EOZ CDH YRR NÓOIŻK DEA

64


65 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


PODRÓŻE

To kolejny przykład sztucznej rafy, jaką stwo-

do masywnego komina, na którym kończymy na-

rzyły wody Morza Śródziemnego. Nasze nurko-

szą podróż.

wanie zaczęliśmy od kadłuba statku – głównej części, jaka pozostała po eksplozji. Reszta jest bar-

Oba te wraki są wspaniałym dowodem na to, jak

dzo rzadko odwiedzana. Burty są całkowicie po-

wiele piękna kryją wody Morza Śródziemnego.

kryte purpurowymi gorgoniami, co sprawia że „Le

Pokazują, jakże zróżnicowany, barwny i pełny ży-

Grec” bardziej przypomina barwne pole kwiatów,

cia, jest podwodny świat oraz jak zaskakujące mo-

niż stalowy wrak. Śruba i koło sterowe są zacho-

że być nurkowanie na zatopionych jednostkach.

wane w całości i ozdobione pięknymi kwiatami.

Po tych kilku zanurzeniach na „La Donato” i „Le

Na całym wraku można spotkać ławice małych ry-

Grec” zastanawiam się, czy to jeszcze są wraki, czy

bek – salpa, które rozpraszają się tylko na chwilę

już bardziej rafy koralowe i jak zaskakująco morze

dla przepływającego nurka, aby za moment znów

jest wstanie zmienić zwykłą masę stali w zatopio-

połączyć się w zwartą pomarańczową grupę. Ze

ny diament.

szczelin wraku przyglądają nam się mureny, kongery, gramiki – jest ich tak dużo że prawie czujesz

Serdeczne podziękowania dla Gerta Martin, za

na sobie baczne spojrzenia rybich mieszkańców.

wskazanie nam tak wspaniałych miejsc, a także

Wpływając do środka podziwiamy kabiny mary-

dla mojego buddy Martina Strimska, za cudow-

narzy, saloniki i ładownie. Przepływając przez ko-

ne zdjęcia, na których uwiecznił nasze nurko-

lejne korytarze i metalowe konstrukcje docieramy

wania. …

66


67 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


68


WR AKI

Wraki wyspy

RAB Piotr Karaś foto: Przemysław Kacprzak

Dla większości polskich nurków najbardziej popularną destynacją w Chorwacji jest wyspa Vis. My jednak postanowiliśmy odwiedzić słynną wrakową Flotę Duchów z wyspy Pag i udaliśmy się na dużo mniej znany Rab, gdzie swoją bazę nurkową XR Diving Point, otworzył nasz znajomy Przemek. O wrakach zalegających na dnie Zatoki Kvarner czytałem już wcześniej w publikacjach włoskich nurków GUE, którzy zorganizowali na początku lat 2000 kilka ekspedycji badawczych w tym regionie.

69 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


WR AKI

70

Okazało się, że miejsce ma spory potencjał wra-

Po przyjeździe do bazy XR Diving Point, czeka-

kowy, gdyż na stosunkowo niewielkim obszarze,

ły już na nas przygotowane butle z gazami bailout

znajduje się wiele dobrze zachowanych wraków,

oraz dedykowane pomieszczenie do rozłożenia re-

pochodzących z różnych okresów. Dodatkowym

breatherów. Nocleg mieliśmy w sąsiednim budyn-

argumentem było otwarcie się świetnie wypo-

ku, więc rano nie tracąc czasu mogliśmy rozpocząć

sażonej bazy dla nurków technicznych, zarówno

nasz nurkowy tydzień wrakowy. Przygotowanie

CCR, jak i OC. Podróż samochodem z Warszawy

sprzętu, zakładamy skafandry, szybka podróż jed-

trwała około 12 godzin, a ostatni odcinek, to prze-

nostką RIB i w 30 minut zanurzamy się na pierw-

piękna nadmorska droga na klifie, z widokiem na

szy wrak. „Euterpe” był parowcem zbudowanym

panoramę całej zatoki. Jakie było nasze zdziwie-

w 1886 roku, pływającym dla austriackiej li-

nie, gdy na promie na Rab spotkaliśmy znajome-

nii Lloyd. Mierzył 96 metrów długości i w czasie

go, który wyruszył z Warszawy po pracy i poleciał

I wojny światowej transportował cargo i żołnierzy

samolotem do Zagrzebia, a stamtąd w ciągu 1,5

armii austro-węgierskiej. 11 sierpnia 1918 roku

godziny, dotarł na prom do Stinj wypożyczonym

został zatopiony przez włoski okręt podwodny F7,

samochodem. To pokazuje, że dotarcie na Rab, jest

zabierając na dno ponad 600 żołnierzy i 15 osób

możliwe w całkiem niezłym czasie.

załogi.


Wrak parowca leży równo na stępce i zaczyna

towej – „Albanien”. Po 30 minutach jesteśmy nad

się na głębokości około 55 metrów. Pokład jest

wrakiem. Widoczność jest niesamowita. Na-

mocno zniszczony, tak, że widać elementy po-

szym oczom już na głębokości 30 metrów ukazu-

szycia i wręgi. Całość porośnięta jest dosyć moc-

je się komin i pokład, od których dzieli nas jeszcze

no miękkim koralem i gąbkami. Próby penetracji

20 metrów, gdyż wrak zaczyna się na 50 metrach

wzbudzają chmurę gęstego osadu ograniczające-

głębokości! Parowiec jest bardzo mało zniszczony.

go widoczność, a do dalszej eksploracji dodatko-

Do tego stopnia, że w niektórych oknach sterów-

wo nie zachęca myśl o wszystkich ofiarach, które

ki wciąż tkwią szyby! Całość, tak jak w przypadku

wciąż leżą we wnętrzu zatopionego parowca. De-

„Euterpe”, porośnięta jest koralem i gąbkami. Na

kompresja w ciepłej wodzie mija nam szybko przy

prawdę piękny, niemal baśniowy widok.

deco-barze, czyli dwóch poziomych drążkach, usytuowanych na głębokości 6 i 3 metry, co powodu-

Penetrujemy tylną część wraku – dostęp do niej

je, że każdy z nas ma dużo miejsca.

jest możliwy przez otwór ładowni rufowej. Naszym oczom ukazuje się olbrzymia dziura w burcie

Następnego dnia wyruszamy odwiedzić wrak in-

– miejsce, gdzie nad ranem, 4 czerwca 1916 roku,

nego parowca zatopionego podczas I wojny świa-

eksplodowała torpeda wystrzelona z włoskiego

71 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


W YD WARRAZKEIN I A

okrętu podwodnego „Atropo”. Tym razem obyło

Kolejnego dnia, po 40 minutach podróży, cumu-

się bez ofiar. Jako że wrak ma tylko 66 metrów dłu-

jemy nad wrakiem niemieckiej barki transporto-

gości, w ramach naszego czasu dennego udaje nam

wej MFP 433. Jednostkę w 1944 roku zatopiły

się zwiedzić również część dziobową. Tuż obok

wraz z całym ładunkiem brytyjskie kutry pościgo-

otworu dziobowej ładowni, ze zdziwieniem odkry-

we. Na głębokości 80 metrów leży potężny stalo-

wamy leżący na pokładzie... talerz! Cóż, co kraj to

wy kształt, wypełniony wojskowym ładunkiem.

obyczaj. U nas, na Bałtyku, zniknął by pewnie w

Wpływamy przez duże wejście do ładowni i po-

ciągu kilku dni.

dziwiamy zapasową śrubę, buty, elementy wyposażenia wojskowego, wciąż błyszczący dalmierz

Po pozostawieniu butli stage penetrujemy część

artyleryjski, wielki balon na wino, a nawet rower.

dziobową, mesę i kuchnię. Na podłodze wciąż le-

Całości pilnuje wielki konger. I znów pojawia się

żą talerze, a w kuchni na haczykach wiszą kubki.

refleksja nad wysokim poziomem kultury nurków

Przez szkło bulajów z zewnątrz sączy się ciemno-

w tych stronach. W Bałtyku całe to wyposażenie

zielone światło, tworząc niesamowitą atmosferę.

zniknęło by błyskawicznie. Po wypłynięciu na ze-

Pora się wynurzać. Podczas najgłębszych przy-

wnątrz, oglądamy jeszcze zamontowane na pokła-

stanków dekompresyjnych wciąż widzimy więk-

dzie przed sterówką uzbrojenie: działa kal. 75 mm

szość pokładu i komin. 80 minut dekompresji przy

i 37 mm oraz przeciwlotnicze karabiny kal. 20 mm.

deco-barze znów mija nam bardzo szybko. Ostatniego dnia Przemek pyta nas, czy mamy

72

Trzeciego dnia nasza podróż trwa dosłownie 5 mi-

ochotę poszukać wraku. Dostał pozycję od innego

nut. Zupełnie niedaleko zatoki, przy której mieści

centrum nurkowego, które nie dysponuje tak do-

się baza nurkowa, na głębokości 94 metrów spo-

brym sonarem. Jeżeli uda się znaleźć wrak, to za-

czywa wrak frachtowca „Nanos”, zbudowane-

montujemy na nim stałą linę opustową, aby inne

go w 1965 roku. Wrak jest niezwykle malowniczy,

centra w okolicy też mogły go odwiedzać. Dostęp-

gdyż sterczy z dna niemal pionowo, a rufę można

ne dane mówią, że jest to frachtowiec „Regolo”

podziwiać już na głębokości 70 metrów. Najpierw

zbudowany w 1889 roku, który zatonął podczas

oglądamy porośniętą koralami śrubę i ster. Całość

sztormu w 1956 roku. To znów przykład koope-

ustawiona pod tym kątem robi niesamowite wra-

racji w ramach społeczności nurkowej, która u nas

żenie. Koło nadbudówki pojawiają się dwa olbrzy-

w Polsce, często wygląda zupełnie inaczej. Z pręd-

mie kongery, najwidoczniej zaintrygowane naszą

kością prawie 30 węzłów pędzimy w stronę wyspy

obecnością. Opływamy wrak i kierujemy się w kie-

Krk. Po 40 minutach docieramy na pozycję i nagle

runku wbitego w dno dziobu, po czym wracamy do

tuż obok burty pojawia się stado delfinów! Towa-

góry, płynąc cały czas wzdłuż pokładu. Ostatnie

rzyszą nam przez kilka minut, a później oddalają

spojrzenie na rufę i rozpoczynamy wynurzanie.

się w swoją stronę. Tymczasem na ekranie sona-


73 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


WR AKI

74


75 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


WR AKI

ru ponad dnem wyłania się wyraźny kształt. Prze-

Baza XR Diving Point jest świetnie przygotowa-

pływamy nad nim kilka razy w różnych kierunkach,

na do obsługi nurków na wszystkich poziomach

żeby upewnić się co do miejsca i kierunku w jakim

wyszkolenia. W ramach pakietu nurkowego do-

zalega, po czym rzucamy linę opustową.

stajemy w cenie wszystkie gazy bailout, butle do rebreatherów i nie musimy się przejmować ilością

Schodzimy pod wodę i od razu da się stwierdzić,

zużytego tlenu czy trimixu w diluencie. Wszyst-

że widoczność jest nieco gorsza, niż na poprzed-

ko jest w cenie pakietu. To naprawdę wygodna

nich wrakach, ale wciąż sięga około 10 metrów.

forma rozliczenia, bo z góry wiemy ile dokładnie

Na około 35 metrach głębokości dostrzegamy ko-

wydamy na nasze nurkowania. Tuż obok bazy znaj-

min i nadbudówkę. Wrak ma niecałe 70 metrów

dują się miejsca noclegowe, restauracja, super-

długości i zachowany jest w bardzo dobrym sta-

market, a sam Rab ma duży potencjał turystyczny,

nie. Pokład leży na około 45 metrach głębokości.

więc popołudnia możemy spędzić na rowerze, pla-

Eksplorujemy rufową ładownię, mocno zasypaną

ży lub wędrując po wzgórzach. Dodatkowo możli-

piachem, oglądamy nadbudówki i część dziobową.

wość szybkiego dostania się na miejsce samolotem

Po odbytej dekompresji wychodzimy na nasze-

(LOT lata codziennie z Warszawy do Zagrzebia za

go RIB-a i nagle pojawia się inna łódź nurkowa, bo

kilkaset PLN) sprawia, że zaczynamy poważnie

nasz sternik już dał im znać, że wrak został zna-

zastanawiać się, czy nie jest to alternatywa dla wy-

leziony. Ich kapitan częstuje nas zimnym piwem

jazdów nad kapryśny i niepewny Bałtyk.

i dziękuje. Wieczorem kończymy nasz pobyt kolacją w restauracji, znajdującej się w tym samym budynku co baza. Właściciel piecze dla nas na ogniu całego prosiaka, który w połączeniu z czerwonym lokalnym winem smakuje wyśmienicie. Pięć dni nurkowych dobiegło końca dużo szybciej, niż byśmy sobie tego życzyli. Mimo połowy kwietnia, pogoda była fantastyczna i Neptun pozwolił nam zrealizować cały plan przygotowany na czas pobytu. Wraki w Zatoce Kvarner są niesamowite i jest ich znacznie więcej, niż te, które udało nam się odwiedzić. Wśród tych, nieodwiedzonych warto wymienić brytyjski niszczyciel „Aldenham” lub niemieckie torpedowce „Melpomene” i „Springarda”.

76


X

Odbędą się 28 lutego do 3 marca 2019

podwodna przygoda

Podwodna Przygoda i NURGRES

EXPO XXI, Hala nr 1 Prądzyńskiego 12/14 Warszawa

Podwodna Przygoda 2019 odbędzie się razem z Targami Wiatr i Woda.

www.podwodnaprzygoda.pl


TECHNIK A

rEvo ł at wo j e s t ko ch ać s wój i d e a ł

Przemysław Kacprzak foto: Przemysław Kacprzak oraz Producent rEvo

Obecnie na rynku jest wiele różnych modeli rebreatherów. Niektóre powstają, inne upadają, a jeszcze inne dzielnie trwają na rynku nurkowym przez lata. Dzisiaj, osoba decydująca się na „przejście na ciemną stronę mocy” stoi przed nie lada wyzwaniem - jaki model rebreathera wybrać? Nie jest to najtańsze urządzenie, dlatego też chcielibyśmy aby jego zakup był jak najbardziej przemyślany i trafny. Zawsze możemy popytać znajomych, którzy takowe urządzenia już posiadają, ale po pewnym czasie dojdziemy do przykrego wniosku, że było to kompletnie nieprzydatne. Każdy nurek chwali pod niebiosa ten model, którego sam używa. Ten fenomen powinien mieć jakąś nazwę w podręczniku psychologii (a może ma?), ale u większości z nas, po zakupie sprzętu za kilka tysięcy EUR, włącza się jakiś dziwny mechanizm, który nakazuje nam ślepo wierzyć, że to co wybraliśmy to właśnie najlepszy model na świecie. Pozostaje nam tylko zbierać suche informacje i w możliwie obiektywny sposób samemu je analizować wyciągając wnioski.

78


79 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

Moja droga przez nurkowy świat obiegów za-

Na pewno część czytelników uzna to za straszny

mkniętych była bardzo zawiła i rozległa, co z jed-

banał, ale ze mną i z rEvo, było jak w powieści Sha-

nej strony dało mi dużo doświadczenia na wielu

kespeare’a – to była prawdziwa miłość od pierw-

modelach rebreatherów, a z drugiej zrujnowało

szego wejrzenia. Tak naprawdę namówił mnie do

moje konta bankowe. Mimo wszystko, z perspek-

spróbowania mój kursant Piotrek, któremu robi-

tywy czasu, nie żałuję ani jednej wydanej złotów-

łem wówczas podstawowy kurs na APD Inspira-

ki i cieszę się, że mogłem spróbować nurkowania

tion. Piotrek dowiedział się o istnieniu rEvo gdzieś

na wszystkich tych maszynach. I tak, na przestrze-

w internecie i pojechał do Francji na kurs cross-

ni ostatnich lat miałem okazję poznać następujące

-over. Wrócił i powiedział, że to jest właśnie to,

modele rebreatherów (wypisane chronologicznie):

czego szukał i koniecznie muszę poznać tą jed-

APD Inspiration, Poseidon MKVI/SE7EN, rEvo,

nostkę. Do dziś dnia jestem mu za to wdzięczny.

HammerHead, JJ-CCR, X-CCR, T-reb, Proteus,

Umówiłem się na kurs, spakowałem samochód

Submatix. Spośród tych wszystkich modeli po dzi-

i pojechałem prawie pod zachodnią granicę Nie-

siaj dzień dwa zdobyły moje serce: rEvo i JJ-CCR,

miec na swoje szkolenia rEvo.

a ten artykuł poświęcę temu pierwszemu.

80


LEKKO, ŁATWO I PRZYJEMNIE

jakbym nurkował z pojedynczą butlą i rekreacyj-

Już pierwszego dnia, kiedy Michael (mój instruk-

nym BCD. Ta cecha rEvo urzeka chyba najbardziej

tor) opowiadał mi o konstrukcji samego urzą-

– wygoda, lekkość i prostota. rEvo to jeden z nie-

dzania, co chwile miałem myśli z typu „ale to ktoś

wielu rebreatherów na rynku, posiadających prze-

fajnie wymyślił” lub „ale to jest mądrze i sprytnie

ciwpłuca zamontowane całkowicie na plecach

zaprojektowane”. Najlepsze jednak było przede

nurka (BMCL - back mounted counterlungs). Są one

mną – nurkowanie na rEvo. Wcześniej nurkowa-

w całości zamknięte w tytanowej lub stalowej obu-

łem głównie na APD Inspiration, które nawet po

dowie rEvo, która chroni je przed uszkodzeniem

„upgradzie” do tylnych przeciwpłuc nie dawało ta-

i jednocześnie powoduje, że nurek w ogóle ich nie

kiej swobody ruchów, takiej wygody obracania się

czuje na sobie. Taka konstrukcja ma jeszcze jed-

pod wodą, czy rozglądania wokół jak obieg otwar-

ną zaletę – połączenie węży oddechowych, prze-

ty i myślałem, że to taka domena rebreatherów.

ciwpłuc i scrubbera nie wymaga T-connectorów,

W zasadzie każdy rebreather, na którym do tamtej

co powoduje, że ustnik z przeciwpłucami i scrub-

pory nurkowałem ograniczał motorykę nurka pod

berem łączy tylko jeden wąż oddechowy z każdej

wodą, w stopniu znacznie większym niż nurko-

strony (wdechowej i wydechowej). To rozwiązanie

wanie na OC. Nawet w twinsecie. Nie da się tego

sprawia, że nurek na rEvo nie ma żadnego proble-

uniknąć – przeciwpłuca zamontowane na naszych

mu z kręceniem głową, rozglądaniem się dookoła

ramionach, węże, T-connectory, czy masywne

czy w górę i w dół. Nie mamy także żadnego ele-

BOV’y mają swoją sztywność i nigdy nie będą da-

mentu „rebreathera” z przodu czy na ramionach.

wały takiej swobody jak relatywnie cieniutki wąż

Wszystko zamknięte jest w tytanowej obudowie

LP automatu oddechowego OC. Tak przynajmniej

na plecach, więc nie przeszkadza nam podczas

myślałem.

nurkowania. Należy tutaj wyjaśnić, że wiele innych modeli rebreatherów także posiada przeciwpłu-

Pierwsze zaskoczenie poczułem jeszcze na po-

ca „BMCL” ale cudzysłów jest tutaj nie bez powo-

wierzchni. Kiedy założyłem rEvo na plecy i mój

du. Ów tylne przeciwpłuca w innych modelach są

instruktor powiedział - to idziemy do wody, my-

tylko po części „back mount-owe”, ponieważ ca-

ślałem, że czegoś zapomniał zamontować. Ca-

ły czas spora ich część znajduje się na ramionach

łość była nieporównywalnie lżejsza, a z przodu

– to takie przednie przeciwpłuca zamontowane na

nie miałem wiele więcej „sprzętu” niż mam w twin-

plecach. Nie eliminują one konieczności zamonto-

secie. Sprawiło to kolosalną różnicę w komforcie

wania T-connectorów, 4 częściowych węży odde-

ubierania się w rebreather, a pod woda także po-

chowych, a zatem swoboda ruchów i wygoda są

ruszania. Nic nie krępowało moich ruchów, mo-

upośledzone.

głem bez problemu rozglądać się na boki, kręcąc głową i nie czułem żadnego oporu węży, przeciw-

Waga też pozostawia konkurencję daleko w tyle.

płuc czy ciężkiego BOV. W zasadzie to czułem się

Najlżejsze rEvo w wersji micro (dostępne są 3 roz-


TECHNIK A

82

miary rEvo), bez butli i bez zasypanego scrubbera

wiemy z kursu OWD, o wadze ciała pod wodą de-

waży 14 kg. To mniej niż rekreacyjny zestaw nur-

cyduje jego waga na powierzchni oraz wyporność.

kowy z pojedynczą butlą! To oznacza, że do podró-

rEvo zbudowane jest głównie z tytanu lub sta-

ży możemy je wsadzić do zwykłej walizki i nadać

li nierdzewnej, a do tego jest bardzo kompaktowe.

jako standardowy bagaż rejestrowy nie przekra-

Powoduje to jego niewielką wyporność, przy sto-

czający limitów linii lotniczych 20–23 kg. Komplet-

sunkowo dużej wadze w stosunku do gabarytów.

ne, gotowe do nurkowania, czyli z nabitymi butlami

Dzięki takiej konstrukcji, sama jednostka ma sporą

i zasypanym scrubberem waży 25 kg. Część z was

ujemną pływalność, a co za tym idzie, nurek aby się

może teraz pomyśleć: przecież fizyki nie da się

z nią zanurzyć nie potrzebuje wiele balastu. Oso-

oszukać i na pewno trzeba wziąć ze sobą dużo ba-

biście do najmniejszej wersji rEvo (mirco) w gru-

lastu. To prawda - fizyki nie da się oszukać i dla-

bym ocieplaczu Santi BZ400 potrzebuję 4–5 kg,

tego do rEvo balastu potrzeba bardzo mało, o ile

a w ciepłych wodach 2 kg. Jak dodamy 2+2 to

w ogóle. Cała tajemnica tkwi w jego budowie.

bardzo szybko wyjdzie nam, że nurkując na rEvo

Jak przyjrzymy się większości innych jednostek,

zabieram ze sobą maksymalnie 30 kg. Dla porów-

to z pewnością zauważymy, że przy ich budowie

nania waga mojego APD Vision, gotowego do nur-

króluje derlin, inne tworzywa sztuczne czy alu-

kowania w Polsce wynosiła 42 kg.

minium. Ogólnie – bardzo lekkie materiały. Jak


PROSTOTA KONSTRUKCJI

ko tę konstrukcję. rEvo poszło w zupełnie innym

Kolejną zaletą rEvo jest konstrukcja jego pętli od-

kierunku. Paul Raymaekers (konstruktor i pro-

dechowej. Nie mam tutaj na myśli tylko węży przez

ducent rEvo) usiadł przy biurku kreślarskim (tak

które oddycha nurek, ale całej architektury rebre-

to sobie przynajmniej wyobrażam) i zaprojekto-

athera. Jeżeli dobrze przyłożycie się do swoich

wał coś zupełnie innego. Nie ma tutaj powielania

badań nad szukaniem idealnego reba, to z pewno-

istniejących już rozwiązań i dodawania tylko ład-

ścią prędzej czy później zauważycie, że każdy inny

niejszego materiału. W rEvo mamy dwa scrub-

model ma w zasadzie taką samą budowę. Są dwa

bery, które w dodatku ułożone są seryjnie i pod

przeciwpłuca w cordurowych (lub innych) osło-

kątem 90 o w porównaniu z innymi jednostkami.

nach, główny kanister na plecach, gdzie wkłada

Bez wdawania się w szczegóły, to proste rozwiąza-

się scrubber, na górze którego jest głowica, czy-

nie spowodowało, że grawitacja znacznie pomaga

li serce każdej jednostki z czujnikami, solenoidem

w zapobieganiu (o ile nie uniemożliwia), powsta-

i komputerem. Całość jest ze sobą połączona

nie efektu kanałowania tj. wytworzenia małego

4 wężami oddechowymi, pomiędzy którymi na ra-

kanału w niepoprawnie zasypanym scrubberze,

mionach nurka sterczą T-connectory. Lata temu

przez który dwutlenek węgla przedostałby się

tak właśnie wyglądał pierwszy rebreather i wszy-

bez oczyszczenia powodując zatrucie. Nie mamy

scy późniejsi inżynierowie w zasadzie ulepszali tyl-

też głowicy, w której znajduje się cała elektroni-

83 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

ka, czujniki tlenowe czy solenoid. W zamian za to,

mą wadę – nie lubią za bardzo wilgoci i wysokich ci-

czujniki tlenowe mamy poniżej dolnego scrubbe-

śnień, a tych nie brakuje w nurkowaniu.

ra, solenoid poniżej górnego i całość jest łatwo dostępna dla użytkownika. Ma to dwie bardzo istotne

Ratujemy się zatem przed awarią instalując ich

zalety. Po pierwsze, w przypadku awarii dowol-

więcej i mając nadzieję, że jak jeden ulegnie awarii,

nego elementu wystarczy go wypiąć i wymienić.

to pozostałe pozwolą nam bezpiecznie zakończyć

Bez konieczności wysyłania całej głowicy do pro-

dekompresję. Mamy też kilka różnych systemów

ducenta. Każdy pojedynczy element można same-

elektronicznych w różnych rebreatherach – She-

mu wymienić, a bardziej zaawansowani nurkowie

arwater Petrel, NERD, HUD’y, DIV’y czy kompu-

mogą nawet bez rezygnowania z bezpieczeństwa,

tery własnej produkcji. Zabieramy ich pod wodę

wykonać niektóre nurkowania bez pewnych ele-

2 lub więcej, aby być pewnym, że zawsze będzie-

mentów. Druga zaletą jest łatwość codzien-

my znali nasze PPO2. Nawet jeżeli zamontuje-

nej obsługi po nurkowaniu. Otworzenie jednostki

my 5 komputerów monitorujących PPO2 w naszej

i wysuszenie całej elektroniki i przeciwpłuc we-

pętli oddechowej, to jaka będzie ich wartość, je-

wnątrz, zajmuje kilkanaście sekund. Ta dostępność

żeli podłączymy wszystkie do tych samych czujni-

i łatwość ingerencji sprawia, że bardzo ciężko jest

ków tlenowych? Przecież, jeżeli czujniki przestaną

doprowadzić rEvo do stanu, w którym nie możemy

poprawnie działać, to wszystkie 5 komputerów

bezpiecznie wejść do wody i wykonać nurkowania.

będzie bezużyteczne. Problem ten w rEvo rozwią-

zano bardzo prosto – mamy 5 czujników, z czego

PRAWDZIWA 100% REDUNDANCJA

pierwsze trzy podłączone są do głównego kompu-

Pisząc o konstrukcji rEvo nie sposób nie wspo-

tera (Shearwater Petrel lub NERD), czujnik nr 4 do

mnieć o elektronice, redundancji i niezawodno-

zapasowej elektroniki (rEvodream #1), a czujnik nr

ści. Pod tymi trzema względami rEvo nie ma sobie

5 do kolejnej (rEvodream #2). W ten sposób mamy

równych. W nurkowaniu technicznym musimy

5 czujników oraz 3 zupełnie niezależne, całkowicie

mieć pewność, że sprzęt pozwoli nam bezpiecz-

od siebie odseparowane systemy monitorowania

nie wrócić na powierzchnię, czyli zakończyć de-

PPO2. Awaria dowolnego elementu w dowolnym

kompresję. Podstawą jest znajomość tego, jakim

systemie, w żaden sposób nie zaburza poprawnej

gazem oddychamy. W tym celu każdy rebreather

pracy pozostałych.

wyposażony jest w czujniki tlenowe oraz elek-

84

tronikę, która wyświetla ciśnienie parcjalne tlenu

Nie znam żadnego seryjnie produkowanego re-

(PPO2) na ekranie. Niestety ów czujniki tlenowe,

breathera, który posiada taki wysoki poziom re-

to pięta achillesowa każdego rebreathera, gdyż są

dundancji. Będąc przy czujnikach nie sposób nie

dość podatne na awarie. Czujniki galwaniczne, sto-

wspomnieć o logice głosowania. Temat ten był sze-

sowane w obiegach zamkniętych produkowane są

rzej poruszany w artykule Andrzeja Górnickiego,

przez 2–3 firmy na świecie i wszystkie mają tę sa-

w numerze 7/2018 Divers24, na temat czujników


tlenowych. Ja posłużę się przykładem. Wyobraźcie sobie, że nurkując na rebreatherze sprawdzacie, czy oddychacie poprawnym PPO2. Wasz rebreather wyposażony w 3 czujniki, tak jak większość jednostek, pokazuje kolejno 1.41, 1.42., 1.75. Intuicyjnie zakładamy, że to ten trzeci „zwariował” i pokazuje za wysoką wartość. A co jeżeli nie? A co jeżeli to właśnie 1.75 bar, to PPO2 w gazie, którym oddychamy, a nasz pierwszy i drugi czujnik nie działają poprawnie? To realny problem, przed którym możemy stanąć nurkując na CCR. Z rEvo w takiej sytuacji po prostu zerkam na dodatkowe 2 czujniki i widzę: 1.41, 1.42, 1.75, 1.75, 1.75. W tak prosty sposób mogę stwierdzić, które czujniki rzeczywiście działają poprawnie. To ogromna zaleta. System 5 czujników oraz minimum 2, a najczęściej 3 urządzenia monitorujące PPO2, dają mi ogromne poczucie bezpieczeństwa i zaufania do jednostki. eCCR + mCCR = hCCR Rebreathery o obiegu zamkniętym możemy podzielić na 2 kategorie: mCCR (manualne) i eCCR (elektroniczne). W dużym uproszczeniu manualne lub mechaniczne CCR to te, w których zawartość tlenu jest kontrolowana przez nurka i musi być on przez niego stale dodawany do pętli oddechowej za pomocą przycisku dodawczego. To rozwiązanie cechuje prostota i dużo niższa cena, ponieważ konstrukcje te pozbawione są drogich komputerów i solenoidu. Jedyne wspomaganie podtrzymania bezpiecznego poziomu tlenu polega na zainstalowaniu dyszy stałego przepływu, czyli bardzo małego otworu dodającego stale niewielka ilość tlenu. Największą wadą tych urządzeń jest

85 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

bezpieczeństwo. Bez wdawania się w szczegóły

konieczne. Takie rozwiązania nie dość, że są droż-

można powiedzieć, że jeżeli nurek zapomni dodać

sze, to zwiększają prawdopodobieństwo awarii.

tlen ręcznie, a musi to robić co kilkanaście sekund

Solenoid, który w praktyce otwiera się i zamyka,

lub częściej, poziom tlenu spadnie poniżej bez-

bardzo często może zaciąć się w pozycji otwartej

piecznej wartości, a to kończy się najgorzej.

lub zamkniętej, a komputery mogą niewłaściwie policzyć zawartość tlenu w pętli i dodać go wtedy,

Na pomoc tutaj przychodzą elektroniczne re-

gdy nie jest to konieczne.

brethery (eCCR), wyposażone w komputer stale

86

monitorujący poziom tlenu i solenoid, czyli elek-

rEvo to hybrydowy rebreather, czyli urządzenie

trozawór dodający automatycznie tlen, gdy jest to

które wykorzystuje zalety i eliminuje wady mCCR


i eCCR. To w pełni elektroniczny rebreather, który

Właśnie dlatego, każdy nurek rebreatherowy co

posiada elektronikę znanej firmy Shearwater, ste-

jakiś czas musi wymienić absorbent i zastąpić go

rującą solenoidem, ale też dyszę stałego przepły-

nowym, świeżym materiałem chłonącym. Słowo

wu, podającą nieprzerwanie niewielką ilość tlenu.

czas jest tutaj kluczowe. Każdy producent rebre-

Efekt? Podczas normalnego nurkowania soleno-

athera podaje czas ochrony pochłaniacza, czyli

id praktycznie w ogóle nie pracuje, bo ilość tlenu

czas, po jakim zakłada się, że jest on zużyty. Z lek-

podawana przez mCCR’ową część rEvo, w zupeł-

cji biologii pamiętamy, że CO2 produkowane jest

ności wystarcza do utrzymania żądanego pozio-

przez nasz organizm w procesie metabolizmu tle-

mu PPO2. Jeżeli z jakiegoś powodu PPO2 spadnie

nu, a ten konsumowany jest w zależności od wysił-

do niebezpiecznej wartości, a tak naprawdę długo

ku. Przy spokojnym i zrelaksowanym nurkowaniu

przed tym momentem, solenoid i komputer uru-

wyprodukujemy dużo mniej cząstek CO2, niż wal-

chomią się i naprawią ten problem. Lubię stwier-

cząc przez pół nurkowania z prądem. Czy to zatem

dzenie, że hCCR to taki mCCR ze wszystkimi jego

oznacza, że musimy wymienić absorbent co 3 go-

zaletami prostotą i bezawaryjnością (nie ma się

dziny? Czy to czas zużywa materiał pochłaniający

co popsuć) wyposażony dodatkowo w spadochron

CO2? Oczywiście, że nie. Robi to dwutlenek węgla,

w postaci eCCR’a.

czyli im więcej go wyprodukujemy, tym bardziej zużyjemy absorbent. Problem w tym, że nie ma-

rEvo MONITORING SYSTEM

my możliwości zmierzenia, ile tego dwutlenku wę-

Powszechnie nazywany rMS’em system, to wy-

gla wyprodukowaliśmy więc nie mamy możliwości

nik wielu godzin badań i analiz wykonywanych

sprawdzenia jak bardzo zużyliśmy nasz absorbent.

w laboratorium rEvo, nad pracą systemów pochłaniania dwutlenku węgla. Przeglądając dane na te-

Producenci rebreatherów podają zatem czasy,

mat rebreatherów, z pewnością natkniemy się na

przez które w laboratoriach ich rebreathery były

parametr o nazwie „czas ochrony pochłaniacza

w stanie efektywnie usuwać CO2, produkowane

CO2”. W dużym skrócie – materiał, który pochła-

przez maszynę testującą na określonym poziomie.

nia CO2 zatrzymuje cząstki CO2 łącząc się z nimi

rEvo jak zwykle poszło o krok do przodu. Inżynie-

w procesie reakcji chemicznej i zatrzymując na

rowie z rEvo opracowali algorytm, który dzięki

stałe w sobie. To nie jest filtr, jak niektórzy często

systemowi podwójnych scrubberów, bardzo do-

błędnie go nazywają, nie blokuje dwutlenku węgla.

kładnych czujników temperatury wbudowanych

On się z nim łączy. Łatwo sobie zatem wyobrazić,

w scrubbery oraz danych biometrycznych nurka,

że każda „cząstka” pochłaniacza może połączyć się

potrafi sprawdzić jaką część naszego absorben-

z jedną cząstką CO2, choć jest to duże uproszcze-

tu już zużyliśmy. Efekt? Na ekranie komputera ma-

nie. Po takiej reakcji, ta część absorbentu jest dla

my stale wyświetlany czas, który pozostał nam do

nas bezużyteczna, ponieważ drugi raz już swojego

wymiany absorbentu. Czas ten jest odzwierciedle-

zadania nie wykona.

niem naszego realnego zużycia absorbentu, zależ-

87 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

nego od wysiłku, jaki nurek wykonuje pod wodą,

mkniętego, bo głębiej, dzięki zastosowaniu rzad-

temperatury wody i głębokości, czyli wszystkich

szych mieszanek, jest tylko łatwiej.

tych czynników, które mają wpływ na pracę absorbentu. Żaden inny rebreather na świecie nie jest

Podsumowując, rEvo to mój ulubiony rebreather.

w stanie realnie i dokładnie obliczyć poziomu zu-

Uważam, że każdy kto rozważa przejście na czar-

życia absorbentu, tak jak robi to rEvo. Praktyczne

ną stronę mocy, powinien się nim przynajmniej

zastosowanie? Wyobraźcie sobie 2 nurków. Jeden

zainteresować, a najlepiej spróbować. Jest to

z nich wykonuje nurkowanie na głębokość 60 m,

z pewnością konstrukcja sprawdzona (ponad

podczas którego będzie dość intensywnie pływał

2000 jednostek na całym świecie), godna zaufa-

dookoła wraku przy lekkim prądzie, a drugi to fo-

nia, a przede wszystkim niesamowicie przemyśla-

tograf majestatycznie wiszący w toni na głęboko-

na.

ści 30 m i robiący zdjęcia. Jeżeli obydwaj nurkowie wejdą do wody ze świeżo zasypanym scrubberem, rMS na pewno pozwoli fotografowi na 5–6 godzinne nurkowanie, podczas gdy nurek wrakowy będzie musiał wymienić scrubber po 2–3 godzinach. Pozwala to wymieniać absorbent wg jego realnego zużycia, a nie założonych stałych czasów nurkowania. rEvo i CE rEvo posiada certyfikat CE. Nie wiele to mówi większości nurkom, ale w przypadku rebreathera to ważny parametr. Przede wszystkim mamy pewność, że wszystkie parametry urządzenia takie jak opory oddechowe, czas pracy pochłaniacza CO2, czy odporność na temperatury, nie są wyssane z palca, a sprawdzone przez niezależny instytut badawczy. Dzięki tym testom wiemy np., że rEvo może pochwalić się jednym z najniższych oporów oddechowych wśród urządzeń obecnie sprzedawanych na rynku. Dla testów certyfikacji CE sprawdzono, że rEvo posiada opory oddechowe 1.90J/l na głębokości 40 m przy RMV 75l/min. To najcięższe warunki oddechowe dla obiegu za-

88


89 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


90


CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

If you’re going to Piassachiusets Czyli

w cu dz y m p ły wacie , a nieda leko m acie

tekst i zdjęcia: Tomasz Dobkowski

Lubelskie mało komu kojarzy się z nurkowaniem. Mamy tu dobre piwo i pyszne cebularze, w końcu cebula naszym symbolem narodowym. Mamy też piękne lasy, piłkę nożną na niskim poziomie, ale mamy i wodę (nie mylić z wódą, to nie Podlasie ;)! Landy niekoniecznie obfite w złotówki, gdzie mówi się, że każdy orze jak może, ale nurkowanie? Tutaj? Serio? Otóż jak najbardziej tak! Równo 10 lat temu znajomy wciągnął mnie w to lubelskie „bagno” – piszę z przekorą i to dużą, gdyż taki miałem wtedy pogląd, na to całe pływanie w tych okolicach. A pewnie wy – czytelnicy, macie taki w większości po dziś dzień.

91 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

Dno jeziora przypomina miejscami krajobraz z zupełnie innej planety

Choć zobaczysz co to nurkowanie…

Pozwólcie, że zmienię wasz światopogląd o jakieś 178o. Piassachiusets, czyli jezioro Piasecz-

Serio? Gdzie tutaj pływać?

no. Położone – o zgrozo – nie pod Warszawą,

Przecież wody u nas płytkie, brudne, po co to robić?

(pierwsza klasa czystości).

Byłeś? Widziałeś?

je wysoko, bo aż na 4 miejscu w rankingu 10 naj-

Chodź!

„jako jezioro piaszczyste, kryjące w sobie tajemnice z

a na Pojezierzu Łęczyńsko-Włodawskim, jest jednym z najgłębszych i najczystszych jezior w Polsce

Prestiżowy magazyn National Geographic ocenił piękniejszych jezior w Polsce! Opisał je cytując: II Wojny Światowej”. Nie powielając dalszych bzdur, część o leżącym w jeziorze Junkersie pominę. Nie ma tu też poniemieckiego złota – no dobra jest, ale jako atrakcja nurkowa. Bursztynowej komnaty też

92


Raki traktowane są na specjalnych warunkach

tu nie ma! A jeśli gdzieś jest, to powodzenia w jej

stron jeziora, bo jak do tej pory czwarta stro-

odnalezieniu. Nie zmienia to jednak faktu, że pod

na pozostaje nietknięta, ze względu na słaby do-

wodą jest kosmicznie!

jazd i ukształtowanie terenu. Co znajdziemy na torach? Junkersa! Spokojnie tylko żartuję… ale są

A w kosmosie jest co robić. Przepłynięcie jeziora

dwa jachty klasy Omega z postawionymi żaglami,

pod wodą dookoła, zajmie od 2 do 4 godzin. Wy-

keson, figurka Matki Boskiej i parę mniej cenzu-

bierając ten tryb pływania, znajdziecie tu tony ryb

ralnych atrakcji. Do tego pojazdy wszelakiego ro-

– okonie, szczupaki, koluchy, węgorze, płocie, a na-

dzaju, wraz ze stosunkowo fajnym holownikiem.

wet karpie – choć tych jak żyję i pływam jeszcze

Można spokojnie wpłynąć w zestawie dwubutlo-

w wodzie nie widziałem, ale wędkarze się chwalą.

wym.

A powszechnie wiadomo, że wędkarz zawsze prawdę ci powie…

Są też upiorne manekiny. Jednego z nich notabene, musiał wyciągnąć ostatnio któryś z wędkarzy,

Specjalnie dla nurków przygotowane są aż trzy to-

bo pod wodę wrócił w nieco odmienionej posta-

ry z licznymi atrakcjami. Znajdują się on z trzech

ci. Aż żal, że nie dane było widzieć jakiego karpia

93 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

Mamy swoją wersję dłubanek, wcale nie gorszą aczkolwiek równie uboga co na Hańczy

… a w niedzielę zbieramy na tacę 94


Wtedy pojawiają się ryby, pojawia się wizura, a nawet jak i lód zajedzie na taflę jeziora to też jest co robić...

Jest gdzie pływać, jest gdzie i na łyżwach jeździć. A jak już naprawdę się nudzimy to wracamy do starodawnych metod umilania sobie czasu 95 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE

Na florze nie znam się zbyt specjalistycznie lecz zieleniny u nas też pod dostatkiem

musiał mieć na twarzy ów łowca, któremu na po-

zwykle kapryśne. Wizura potrafi być oszałamia-

wierzchni ukazała się ludzko-manekinia głowa…

jąca, ale i dramatyczna. Zdarza się bardzo często, że nurkowie zawracają widząc pierwszą „mgłę”,

Każdy z torów prowadzi do czegoś, co ciągnie nur-

która w sezonie letnim oddziela ciepłą wodę od

ka pod wodę. Adrenaliny zwanej głębokością, a ta

zimnej. Popełniając przy tym błąd z rozsądku.

jest tutaj niemała – 38,8 m – i osiąga się ją jak to za-

Zaraz za mgłą zazwyczaj widoczność poprawia

zwyczaj w przypadku jezior, płynąc po stoku. Głę-

się i zwiększa. W najlepszych momentach potrafi

bokość wieńczy śmigło ogonowe z Mi-2, który

dojść w poziomie do 6–7 metrów. Zazwyczaj oscy-

mimo wielu starań, niestety nie został zatopiony

luje w granicach 3–4 metrów i zawsze się gdzieś

w całości.

znajdzie. Jak nie z brzegu, to na głębokości lub na odwrót.

Autochtoni wiedzą, jak wycisnąć z maksymalnej

96

głębokości jeszcze te pół metra w porywach do

Poniżej głębokości 20 metrów jest ciemno i bez la-

metra. Wbrew pozorom, nie jest to super łatwe

tarki nie polecam się tam zapuszczać, ale zdarzało

jezioro. Jak większość z polskich jezior, bywa nie-

się kiedyś wracać w świetle zastanym, bo przedo-


brzyło się czasy pakietów. Zabawiając za długo na dnie można wejść w iście „starnasiową” dekompresję. Jest tu też i na czym szkolić. Kilka platform, tunele do przepływania i 10-metrowa drabina do nieba, startująca z głębokości 30 metrów – pływanie w toni stanowi czasami konieczność, więc dobrze jest to przećwiczyć w różnych sytuacjach. Są też pozostałości po dawnych, już nieistniejących bazach. Nieoporęczowane perełki, więc trafienie do nich nie jest już tak łatwe, ale sprawia nawet obytym z akwenem nurkom sporo radości. Skoro zacząłem już o infrastrukturze na powierzchni, to nad samym jeziorem jest w chwili obecnej 5 baz nurkowych. W sezonie jest gdzie odpocząć z rodziną, ale jeśli potrzeba, jest i gdzie flaszki nabić. Bazy rozwinięte są na tyle, że każda z nich bez problemu ugości „stado” nurków. Do wyboru do koloru. Ale jak to nurkowie, czekamy na zamknięcie sezonu. Znikają turyści a dookoła tylko cisza i spokój. Więcej zdjęć i informacji na www.divelife.pl, jeśli szukacie bazy, lub chcecie się podszkolić dajcie znać na pewno kogoś polecimy! Przyjedźcie w lubelskie, na pewno nie pożałujecie!

97 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

Przejdź na Ciemną Stronę Mocy! Czyli,

cz y nurkowanie techniczne jest dl a mnie?

Honorata Szopa foto: materiały Federacji Nurkowych

Kojarzysz to uczucie totalnej ciszy, relaksu, rozluźnienia, braku grawitacji, spokoju? No pewnie, że tak, bo w końcu jesteś nurkiem. Każdy, kto dał się porwać pasji nurkowania doskonale wie, że pod wodą mamy to magiczne schronienie, gdzie czas nie płynie i w pełni możemy się odciąć od codziennych obowiązków i wyciszyć. A jeśli ten stan „nurkowej nirwany” odbywa się w pięknym miejscu? Jak malownicze, pokryte bujną rafą Elphinstone w Egipcie? Gdzie delfiny, rekiny z zaciekawieniem nam się przyglądają a my im? Czy na jednym z najpiękniejszych wraków w Morzu Czerwonym – „Rosalie Moller”?

98


99 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

Wyobraź sobie, że płyniesz wzdłuż 115 metrów

myśl, przychodzą Ci silni faceci, z 500 nurkowa-

„Rosalie Moller” w swoim stanie „nurkowej nirwa-

niami na koncie, obwieszeni twinsetami (zestawa-

ny”, mijasz dwa maszty, które dumnie stoją, dając

mi dwubutlowymi), stage’ami (butlami bocznymi)

schronienie wielu rybom. Następnie dopływasz

i całą masą innych gadżetów jak akumulatory,

do maszynowni, która jest całkowicie nienaruszo-

latarki, bojki, etc.

na i łatwo dostępna. Można się łatwo poruszać od pomieszczenia do pomieszczenia, albo wpłynąć

Niekoniecznie musi tak być! Spróbujmy zwalczyć

zejściówką do środka. Pomieszczenie oficerskie

ten stereotyp. Czy wiesz, że pierwsze swoje szko-

i oficera mechanika, przychodnia i pokój lekarza

lenie techniczne możesz zrobić w pojedynczej bu-

znajdują się na poziomie pokładu. Oglądasz ma-

tli?

jestatyczną kajutę kapitana i mesę. Wszystko, jak było ponad 100 lat temu nadal tu jest: mosiężne mocowania, lampy, bulaje, iluminatory, zegary, wszystko pokryte osadem. Czas się zatrzymał, a Ty z nim, zrelaksowany, odcięty od codziennych spraw. Jest jedno ale, ten magiczny wrak leży na głębokościach 40–46 metrów. Jeśli jesteś nurkiem rekreacyjnym z uprawnieniami Deep, cofnij się w tych marzeniach do początku nurkowania, bo

Czy to nie piękne? wykonać wyżej opisane nurko-

już wtedy pewnie skończył Ci się czas bezdekom-

wanie na wraku „Rosalie Moller” z jedną pojedynczą

presyjny :)

flaszką?

Jest na to rozwiązanie, możesz zacząć nurkować

A co z bezpieczeństwem? Podczas szkolenia

technicznie, dekompresyjnie. Pewnie teraz na

uczysz się planować nurkowanie bardzo dokładnie pod kątem zużycia gazu, bezpiecznej, konserwatywnej dekompresji, potencjalnych sytuacji awaryjnych. Ćwiczysz masę procedur na wypadek sytuacji awaryjnych, a wszystkie elementy sprzętu od których uzależnione jest Twoje zdrowie są zdublowane. Czyli owszem masz pojedynczą butlę ale z dwoma niezależnymi zaworami, z dwoma pierwszymi stopniami automatów etc. Cała ta „nurkowa nirwana” jest pod kontrolą.

100


Krótkie porównanie szkoleń technicznych różnych federacji – poziom podstawowy. PADI

SSI

wstępne

TDI

Extended

Advanced

Advanced

Range Nitrox

Nitrox

Nitrox

Diving

Diver

Diver

Deep Diver

Deep Diver,

Deep Diver

AOWD,

Nitrox Diver

Nitrox Diver

Nitrox Diver 18

Nitrox Diver, 15

18 lat

16 lat

lat (lub 15 lat za

lat,

30 nurkowań

24 nurkowań

zgodą rodziców,

25 nurkowań

Nazwa kursu Tec40

Wymagania

IANTD

25 nurkowań Głębokość maksymalna

40

40

42

40

(m)

Uprawnienia dekompresyjne

maks. 10 min

maks. 15 min

maks. 15 min

nurkowania bez-

dekompresji

dekompresji

dekompresji

dekompresyjne

z wykorzystaniem

z wykorzystaniem

z wykorzystaniem z zastosowaniem

nitroksu do 50%

nitroksu do 50%

nitroksu lub tlenu

tlenu dla zwięk-

tlenu dla zwięk-

szenia konserwa-

szenia konserwa-

tyzmu

tyzmu

nitroksów do 100%

Po ukończeniu swojego pierwszego szkolenia

szym przypadku kilka minut… Po Twoim pierw-

technicznego otrzymujesz uprawnienia, pozwala-

szym szkoleniu technicznym, z odpowiednim na tę

jące na nurkowanie do 40 metrów (lub 45 metrów)

głębokość nitroksem, możesz podziwiać „Rosalie

z ograniczoną dekompresją do 15 minut (lub 25

Moller” na 40 metrach ponad 20 minut!

minut w zależności od kursu). W

trakcie

swojego

szkolenia

technicznego

Dla przykładu, nurkując rekreacyjnie na 40 me-

nauczysz się także pływać z i operować butlą sta-

trów, Twój czas bezdekompresyjny to 8–9 minut.

ge, w której zabierasz swój gaz dekompresyjny.

Zakładając, ze zanurzasz się na tą głębokość od

To także doskonały moment na naukę nurkowania

2 do 5 minut, to aby zachować odpowiedni mar-

w twinsecie, jeśli nurkowanie w pojedynczej butli

gines bezpieczeństwa i nie zbliżać się do samego

Ci nie wystarcza.

limitu bezdekompresyjnego, zostanie Ci w najlep-

101 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

Popularnym stereotypem jest też fakt, że kandydat na nurka technicznego musi być perfekcyjnym nurkiem rekreacyjnym. Nie do końca. Musisz mieć uprawnienia Deep (nurkowanie do 40 metrów) oraz nitroksowe, ale wielu umiejętności nauczysz się podczas tego szkolenia. Wyobrażasz sobie, że potrafisz wisieć na przystanku 15 minut, w pięknym trymie, z zachowaniem głębokości +/- 30 cm? Że nawet nie drgniesz z danej głębokości puszczając bojkę? albo, że wreszcie wręcz perfekcyjnie umiesz „zaparkować” pod wodą wykorzystując żabkę wsteczną? Tego wszystkiego między innymi się uczysz podczas kursu Extended Range Nitrox Diving, pierwszego szkolenia nurkowania dekompresyjnego. To jak? Czy to już czas dla Ciebie na przejście na Ciemną Stronę Mocy? :) …

102


Latarka nurkowa D900V Moc: 2200 lumenów, kąt świecenia: 120o Barwy: czerwony, UV, neutralny biały (120°), zimna biel (8°) Cena: 1650 zł

www.orcatorch.eu


104


TECHNIK A

Rekordowe nurkowania i w ykorz yst y wane gaz y denne

Nuno Gomez foto: z architwum Nunio Gomesa

Jeśli chodzi o moje rekordy świata, to prawda jest taka, że... nigdy nie myślałem, że będę miał jakiekolwiek rekordy świata. Z wyjątkiem rekordu RPA. Po prostu nurkowałem tak głęboko, jak myślałem, że mogłem i pewnego dnia zrobiłem „to” i przeżyłem, aby móc opowiedzieć tę historię. Tak się złożyło, że był to rekord świata, a także najgłębsze nurkowanie jaskiniowe, w słodkiej wodzie, nad poziomem morza i na obiegu otwartym. Wtedy pojawił się John Bennett i ustanowił rekord w słonej wodzie. Przez długi czas chciałem mieć rekord ustanowiony w morzu. Pracowałem nad tym i stopniowo schodziłem coraz głębiej, aż miałem na koncie wszystkie rekordy - morze, jaskinia, słodka woda i nad poziomem morza. Ich ustanowienie było możliwe tylko dlatego, że miałem przy sobie świetne zespoły i bardzo dobrych sponsorów. Wszystkie moje rekordy nie były solowymi wysiłkami, mimo że ostateczny wysiłek należał do mnie. Jednostka nie może dokonać takich rzeczy, bez odpowiedniego sprzętu (testowanego progresywnie) i niezawodnego zespołu.

105 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

Nowa

technologia i sprzęt wysokiej jakości

i mogą pozwolić znacznie ograniczyć logistykę,

z pewnością bardzo pomaga. Prawidłowo przygo-

o ile nie zawiodą (trzeba pamiętać, że również

towany skuter, pozwoli zminimalizować wysiłek fi-

obieg otwarty może ulec awarii). Kiedy zmierza

zyczny, co obniży szybkość oddechu, a tym samym

się coraz głębiej wszystko może zawieść, łącznie

ograniczy nasycanie. Mniejsze nasycanie ozna-

z ciałem nurka. Habitaty i w niektórych przypad-

cza z kolei bezpieczniejsze nurkowanie z krótszą

kach dzwony nurkowe, są również nieocenione.

dekompresją (mniej gazu w ciele oznacza również

Pozwalają nurkom na dekompresję w nieporów-

zmniejszony fizjologiczny wpływ gazów na orga-

nywalnym komforcie, dużo bardziej bezpieczną

nizm). Lepsze i dokładniejsze głębokościomierze,

i w suchym środowisku.

komputery i systemy nawigacyjne, które pozwa-

106

lają sięgać głębiej, mają również kluczowe zna-

Oczywiście możliwe jest nurkowanie na głębo-

czenie nie tylko dla bezpieczeństwa, ale także dla

kość 350, a nawet 400 metrów. Dokonano tego

zapewnienia dowodu z osiągniętej głębokości. In-

w komorach i podczas nurkowań saturowanych.

ną kwestią jest to, że rebreathery są coraz lepsze

Najgłębsze symulowane nurkowanie saturowa-


ne, to 701 metrów , które przeprowadził Theo

Marczewski 241 metrów , który planuje zanur-

Mavrostomos (rekord świata). Największym pro-

kować na głębokość 340 m. Mogą to być też inni

blemem dla CCR i OC są szybkie czasy kompresji

nurkowie, których nie znam. Będziemy musieli po-

i związane z tym problemy, takie jak zespół wy-

czekać i zobaczyć, ale to nie będzie łatwe. Chciał-

sokich ciśnień – HPNS. Potrzeba czasu, aby ciało

bym, aby następny rekordzista, przeprowadził

osiągnęło równowagę z wprowadzanymi gazami.

swoje nurkowanie i bezpiecznie wrócił na po-

Theo potrzebował 16 dni, aby osiągnąć 701 me-

wierzchnię :))

trów. Trzeba też pamiętać, że nurkowie mają różne fizjologie.

W poniższym artykule przyjrzymy się, jak wyglądała ewolucja nurków przesuwających granice

Nie jestem pewien, kto ustanowi kolejny rekord

głębokości, pod względem wykorzystywanych ga-

świata. Nurkowie, którzy ostatnio nurkowali bar-

zów dennych. Choć w całej mojej karierze miałem

dzo głęboko to: Krzysztof Starnawski 303 me-

do czynienia z różnymi mieszankami, to spotkałem

try , Jarek Macedoński 316 metrów i Sebastian

również nurków, którzy woleli zachować takie in-

107 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

formacje w sekrecie. Warto tu jednak zaznaczyć,

kwadratowego masy atomowej. Hel będzie nasy-

że dobór mieszanki jest w głównej mierze uzależ-

cać się i desaturować 2,65 razy szybciej niż azot;

niony od indywidualnych preferencji nurka i jego

z drugiej strony wodór będzie nasycać i desaturo-

fizjologii.

wać 3,74 razy szybciej niż azot. Zobacz poniżej:

Podczas kiedy większość nurków zdaje sobie spra-

√28/√4=2.65 (stosunek azotu do helu)

wę czym jest PPO2 i END, nie każdy jest zazna-

√28/√2=3.74 (stosunek azotu do wodoru)

jomiony ze znaczeniem terminów TEND i TND. Dlatego zanim przejdziemy dalej, postaram się po-

Sprawność fizyczna nurka jest bardzo ważna.

krótce je wyjaśnić.

Podobnie jak właściwa wentylacja płuc, aby zapobiec gromadzeniu się dwutlenku węgla. Właśnie

Narkoza gazów obojętnych jest bardzo złożonym

CO2 zwiększy narkozę gazu obojętnego, zwłasz-

tematem. Aby to mocniej skomplikować, bardzo

cza, że gaz staje się gęstszy z wzrostem głębo-

się różni w zależności od organizmu nurka i czę-

kości, a wentylacja płuc staje się wtedy jeszcze

sto jest to kwestia niezwykle indywidualna, któ-

trudniejsza. Poniższa tabela pokazuje, że dwutle-

rej daleko do nauk ścisłych. Wpływ gazu na nurka

nek węgla jest (13,07 razy) bardziej narkotyczny

na określonej głębokości, jest przede wszystkim

niż azot i jest nieco mniej narkotyczny niż tlenek

związany z jego właściwościami, takimi jak: jed-

azotu 20.89 (czego nie uwzględniono w tabeli 1.0).

nostka masy atomowej (amu), względna siła narkotyczna (RNP), rozpuszczalność gazu w lipidzie

Względna Siła Narkotyczna RNP (Relative Narco-

(olej) i gęstość gazu. Innymi czynnikami powodują-

tic Potency) może zostać obliczona w następujący

cymi narkozę są prędkość nasycania i desaturacji.

sposób: RNP (gaz) ≈ Rozpuszczalność azotu w lipi-

Są one odwrotnie proporcjonalne do pierwiastka

dzie/(gaz) rozpuszczalność w lipidzie

Element

H2

He

Ne

N2

O2

Ar

CO2

A (amu)

2.02

4.00

20.18

28.02

32.00

39.44

44.00

Gęstość (g/cm3) (dla 20 oC i 1 atm)

0.108

0.166

0.899

1.165

1.333

1.658

1.842

1/(RNP)

0.55

0.23

0.28

1.00

1.8209

2.33

13.07

1.83

4.26

3.58

1.00

0.5492

0.430

0.0765

0.0502

0.0150

0.0199

0.0670

0.1220

0.1480

0.876

Względna Siła Narkotyczna Relative Narcotic Potency (RNP) Rozpuszczalność w lipidzie (olej) atm^=1

108


Jarosław Macedoński

Dariusz Wilamowski 109 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

data

nurek

głębokość (ft)

głębokość (m)

bottom MIX

1

1962

Hannes Keller

984.30

300.00

Heliox 8/92

2

1989

Sheck Exley

862.90

263.00

Trimix 7/67

3

1994

Jim Bowden

924.91

281.90

Trimix 6.4/69

4

1995

Theo Mavrostomos

2,299.98

701.00

Hydreliox 0.6/28.1/71.3

5

1996

Nuno Gomes

927.21

282.60

Trimix 5.25/75

6

2001

John Bennett

1,009.89

307.80

Trimix 4/84

Dave Shaw

885.87

270.00

Trimix 4/82

Nuno Gomes

891.12

271.60

Trimix 4/80

7 8

2004

9

2005

Nuno Gomes

1,044.18

318.25

Trimix 3.15/85

10

2007

Ben Reymenants

784.16

239.00

Trimix 6/72

11

2008

Pim van der Horst

774.32

236.00

Trimix 6/80

12

2010

Dariusz Wilamowski

866.18

264.00

Trimix 5/85

13

2014

Will Goodman

951.49

290.00

Trimix 4/80

Michele Gerachi

831.41

253.40

Trimix 4/90

Guy Garman

1,197.57

365.00

Trimix 3.9/85

Jarek Macedonski

1,036.80

316.00

Adam Pawlik

1115.54

340.00

14 15 16 17

2015

2018

Trimix 4/90

Powyższa tabela pokazuje znane mieszanki gazów,

END waha się od 0,00 do 80,90 metrów. Z drugiej

stosowane w siedemnastu najgłębszych nurkowa-

strony TEND ma bardzo wysokie wartości, które

niach na świecie. Nurkowania te miały miejsce od

wydają się całkowicie nierealistyczne i wahające

1962 do 2018 roku. Podczas gdy niektóre nurko-

się od 83,30 do 25,51 metrów.

wania były śmiertelne, niektórzy nurkowie zginęli próbując poprawić swoje wcześniejsze udane

Wartości TND są znacznie bardziej spójne.

nurkowania, jak Sheck Exley, John Bennett i Da-

Różnią się od 49,59 do 107,84 metrów, średnia

ve Shaw. Z kolei Guy Garman i Adam Pawlik zginęli

wynosi 73,53 metrów. Wydaje się, że dla głębo-

podczas pierwszej próby bicia rekordu świata.

kości 320 metrów, odpowiednia średnia wartość TND wynosi 73,53 m.

Warto zauważyć, że PPO2 waha się od 0,43 Atm

110

do 2,48 Atm, a średnia wynosi 1,94 Atm (jest dość

Powyższy wynik odzwierciedla znacznie wyż-

wysoka).

szą głębokość narkotyczną, niż na ogół doświad-


PP O2 (Atm)

End N2 (m)

TEND (m)

TND (m)

typ nurkowania

2.48

0.00

120.15

56.72

Sea/Bell

1.91

79.85

157.13

104.96

1.87

80.90

162.57

107.84

0.43

0.00

256.51

79.46

Chamber Dive

1.54

63.25

142.67

93.24

Cave Dive

1.27

38.27

125.28

77.71

Sea Dive

1.12

39.62

112.27

71.92

Cave Dive

1.13

47.03

118.57

77.06

1.03

39.24

124.29

77.48

1.49

59.34

125.96

84.19

Cave Dive

Thailand Record

1.46

33.59

104.9

66.74

Lake/Wreck

Wreck Record (Milano)

1.37

24.68

104.05

63.73

Lake Dive

Lake Record

1.20

50.76

128.28

82.74

1.05

10.10

83.30

49.59

1.46

42.69

149.18

90.33

1.30

14.76

110.22

63.75

1.40

16.58

120.54

69.18

Cave Dive

Sea Dive

ranga World Record Guinness Record World Record Guinness Record Rebreather Record Red Sea Record Guinness Record

Rebreather Record Sea Dive

Italian Record Fatal Record Attempt

Lake Dive

Deepest CCR Dive Fatal Record Attempt

PRZYKŁAD Nurkując na głębokość 120 metrów (394 ft) z trimixem 8/60 (8% tlenu, 32% azotu i 60% helu), nurek oczekiwałby, że END = 42,66 m (139 stóp). Uwzględnia to tylko azot. Możliwe jest obliczenie Całkowitego END (TEND) dla dowolnej mieszanki gazów, z opublikowanych wartości współczynników RNP (patrz tabela 1.0) i przy użyciu 1/(RNP) uzyskujemy następujące wyniki: END dla N2 = ((FN2*1.00)/0.79)*(10+D))-10 = 42.66 m (139 ft) END dla He = ((FHe*0.23)/0.79)*(10+D))-10 = 12.70m (42 ft) END dla O2 = ((FO2*1.82)/0.79)*(10+D))-10 = 13.96m (46 ft) Całkowite END (TEND) for Trimix8/60 at -120 m (394 ft) = 69.32 m (227 ft)

111 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

czą nurkowie. To nie jest realistyczne. Większość nurków byłaby wtedy całkowicie obezwładniona. Ta metoda oparta na aktualnych badaniach naukowych nie może zatem zostać wykorzystana, ale należy ją odnotować. W związku z powyższym i pod wpływem moich wcześniejszych doświadczeń w głębokim nurkowaniu na mieszankach, proponuję następujące równanie Całkowitej Głębokości Narkotycznej (TND), oparte na gęstościach gazu. Czuję, że jest bardziej realistyczne w przybliżeniu całkowitego efektu działania użytych gazów na dużej głębokości. Ponownie wykorzystując poprzedni przykład mamy:

Hannes Keller, 1962

TND = ((((FO2*1.333) + (FN2*1.165)+ (FHe*0.166)) * ((D+10))/1.205)) -10 Gdzie: TND = całkowita głębokość narkotyczna (pod względem gęstości powietrza) FO2 = frakcja tlenu 1.333 = współczynnik gęstości tlenu FN2 = frakcja azotu 1.165 = współczynnik gęstości azotu FHe = frakcja helu 0.166 = współczynnik gęstości helu 1.205 = współczynnik gęstości powietrza D = głębokość podana w metrach Całkowita Głębokość Narkotyczna (TND) = 52.46 m (172 ft) – (To jest znacznie bardziej realistyczne) Większość nurków technicznych doceni istotność TND i jego znaczenie w planowaniu głębokich nurkowań

112


skafandry | ocieplacze | akcesoria

www.nogravityworld.com Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018

113


TECHNIK A

Jak po sezonie zadbać o suchy skafander? tekst i ilustracje: Piotr Przyimka

Dla wielu z nas wraz z nadejściem zimy, sezon nurkowy dobiegł końca. Jednak przed odwieszeniem swojego skafandra do szafy, warto poświęcić mu chwilę uwagi, zanim zapomnimy o nim na dłuższy czas. Prawidłowe przechowywanie i konserwacja poszczególnych elementów, może znacznie wydłużyć ich żywotność, a co za tym idzie, będziemy mieli mniej problemów rozpoczynając nurkowania w nowym sezonie.

114


Pamiętajcie suchy skafander nie jest zbyt skom-

zę, manszety, zamkniemy zamek i napompujemy

plikowanym „urządzeniem” i nie składa się z setek

skafander, zrobimy przy okazji mycia test szczel-

części, więc każdy, nawet początkujący użytkow-

ności. W takim wypadku woda+mydło pokaże

nik, poradzi sobie z jego inspekcją i konserwacją.

najmniejszą nieszczelność, pomagając uniknąć przykrych niespodzianek, kiedy znów sięgniemy

Materiał, z którego wykonany jest nasz skafan-

po naszego suchara.

der, bez różnicy czy jest to neopren czy trilaminat, wymaga od nas tylko tego, żeby był czysty

Kryza i manszety

i suchy, ale o to właściwie powinniśmy zadbać

Najbardziej popularne są te, wykonane z latek-

po każdym nurkowaniu. Przed dłuższym rozbra-

su. Jedyne czego potrzebują, by służyć nam do-

tem z naszym skafandrem, warto go wywrócić

brze i długo, to systematyczne talkowanie. Jak się

na lewą stronę i porządnie wymyć. Pot, przecie-

jednak okazuje, nie każdy talk nadaje się do tego

ki czy kondensat, to idealne warunki do rozwo-

typu zabiegów. Najlepszym i najtańszym rozwią-

ju pleśni, bakterii i nieprzyjemnego zapachu.

zaniem będzie czysty talk techniczny. Różnego

Na rynku jest wiele chemicznych środków czy-

rodzaju zasypki dostępne w aptekach mogą mieć

stości, jednak idealnym rozwiązaniem może

w swoim składzie substancje, które lateks nieko-

okazać się zwykłe mydło antybakteryjne w pły-

niecznie będzie tolerował, przez co skrócimy jego

nie. Jeżeli podczas takiego mycia, zatkamy kry-

żywotność. Należy pamiętać, że talkujemy tyl-

115 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

ko same uszczelki. Najlepiej używając w tym ce-

uszczelki zmienią się w płynną substancję i nieod-

lu materiałowego woreczka. Nie sypiemy talku

wracalnie zabrudzą skafander. Ewentualnie moż-

do rękawa, czy też przez kryzę. Należy też uni-

na wyciąć je, jak najbliżej skafandra i wymienić po

kać sypania talku prosto z pojemnika. Pomimo

przerwie, przed rozpoczęciem nowego sezonu.

umieszczonego w korku sitka, nadmiar talku bę-

116

dzie wyrzucany razem z powietrzem przez za-

Zawór upustowy

wór wylotowy, a w połączeniu z wilgocią obklei

Jest to element praktycznie bezobsługowy. Płu-

zawór, co może spowodować jego nieszczelność.

kanie pod bieżącą wodą z jednoczesnym od-

Lateks daje znać, kiedy zbliża się jego koniec, klei

kręcaniem i zakręcaniem powinno załatwić

się i parcieje… jeżeli zauważycie jakieś objawy

wszystkie problemy związane z piaskiem, po-

zużycia, należy je natychmiast wymienić, zanim

zostałościami talku, czy kryształkami soli, jeże-


li nurkowaliśmy w słonych wodach. Tak wymyty

wisie skafandrów – świeczka. Mało kto jednak

i wysuszony zawór zostawiamy i przechowujemy

zdaje sobie z tego sprawę, że w należytym stanie

w pozycji otwartej.

powinniśmy też utrzymywać wewnętrzną stronę zamka. To właśnie te małe ząbki domykają

Plastykowy zamek gazoszczelny

i trzymają suwak. Zewnętrzną część zamka sma-

Przeważnie zabezpieczony jest patką lub drugim

rujemy jak najczęściej, nadmiar smaru nigdy nie

zamkiem. Taka ochrona powoduje nagromadze-

zaszkodzi, ale przynajmniej dwa, trzy razy w ro-

nie się w tych miejscach piasku, przez co istnieje

ku powinniśmy dokładnie wymyć zamek szczo-

ryzyko jego uszkodzenia. Producent zaleca prze-

teczką i pozbyć się wszelkiego brudu oraz piasku

chowywania zamkniętego zamka, co ma zapobie-

nagromadzonego między ząbkami. Przy tej oka-

gać odkształceniom. Piasek pomiędzy ząbkami,

zji trzeba przyjrzeć się też, jak zamek wygląda od

czy w samym siodełku/dopięciu, właśnie może to

wewnątrz. Czy np. nie porasta warstwą śniedzi.

spowodować. Dlatego przed planowaną dłuższą

Dobrze jest też przesmarować go delikatnie ole-

przerwą w nurkowaniu, należy zamek dokładnie

jem silikonowym.

wyczyścić szczoteczką i nasmarować odpowiednim smarem.

Ostatnią rzeczą, o którą powinniśmy zadbać, są strzępiące się nitki. W żadnym razie nie powin-

Metalowy zamek gazoszczelny

niśmy ich urywać! Taśma zamka wykonana jest

Każdy użytkownik skafandra z zamkiem meta-

z tkaniny pokrytej neoprenem, PVC albo PU.

lowym wie, że żeby zamek chodził lekko, powi-

Wyrywanie wystających nitek spowoduje dalsze

nien go regularnie smarować po całej długości.

wypruwanie, co znacznie skróci żywotność zam-

Są do tego przeznaczone różne środki. Wosk,

ka. Najlepszym sposobem jest delikatne opalenie

smary, oleje czy też znana od lat – nie tylko w ser-

zapalniczką. Zamek zużywa się poprzez zamyka-

117 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


TECHNIK A

nie i otwieranie, dlatego powinniśmy przechowywać skafander zawsze otwarty, zmniejszy to ilość cykli o połowę. Przechowywanie skafandra Najlepiej, gdy dysponujemy miejscem i możemy rozwiesić skafander na wieszaku. W pomieszczeniu z dodatnią temperaturą i z dobrą wentylacją, będziemy mieć pewność, że nic nie wyrośnie na naszym skafandrze. Jeżeli nie mamy takiej możliwości, należy zwinąć jak najluźniej skafander i odłożyć na półkę, unikając wkładania do torby, które są przeważnie wodoszczelne i nie przepuszczają powietrza. Jak widzicie opisane czynności nie są zbyt skomplikowane, ani nie wymagają specjalistycznej wiedzy czy sprzętu. Jednak dzięki odpowiedniej i systematycznej pielęgnacji, nasz suchy skafander będzie służył nam dłużej i nie zaskoczy nas nieprzyjemną niespodzianką, kiedy np. po zimowej przerwie zechcemy rozpocząć kolejny sezon. …

118


119 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


120


ŚRODOWISKO

Nurkowanie z rekinami Małgorzata Sobońska-Szylińska foto: Zdjęcia: Małgorzata Sobońska-Szylińska, Bartosz Sykus (Feelactive)

Strach – to pierwsza emocja, jaka dopada przeciętnego człowieka na dźwięk słowa „rekin”. Z kolei zaraz po tym pojawia się oczywiście skojarzenie – ludojad. Te niczym nieuzasadnione i krzywdzące dla rekinów stereotypy, podsycane były i nadal są, głównie przez kolejne produkcje filmowe z serią „Szczęki” na czele. Nic więc dziwnego, że taki sposób myślenia utrwalany przez dziesiątki lat, skazał te piękne i inteligentne stworzenia na prześladowanie ze strony ludzi. Nadal niewiele osób wzrusza się słysząc o okrutnym losie, jaki spotyka każdego roku miliony tych zwierząt. Wszystko w związku z pozyskiwaniem ich płetw dla celów kulinarnych, religijnych czy na rozmaite afrodyzjaki. Szacuje się, że rocznie proceder ten skazuje na śmierć w męczarniach od 60 do 100 milionów rekinów. Wyłowionym osobnikom obcina się płetwy, a niezdolne do poruszania i wciąż żywe rekiny wyrzuca się z powrotem do morza, gdzie okaleczone po prostu toną. Bez możliwości pracy płetwami ich ciała opadają bezwładnie na dno. Tam leżąc bez ruchu, łapczywie połykają wodę i umierają z głodu lub są pożerane przez inne drapieżniki…

121 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

122

Nie posiadając pęcherza pławnego, rekin przez

bą chrzęstnoszkieletową, przez co jego szkielet

całe swoje życie musi być w ruchu. Nie zmienia

jest lżejszy niż u ryb kostnoszkieletowych. Brak

tego fakt, że czasem pojedyncze osobniki wy-

pęcherza pławnego powoduje, że rekiny nie ma-

branych gatunków mogą sprawiać wrażenie,

ją pełnej kontroli nad głębokością, na której się

że odpoczywają leżąc na dnie (z takim zachowa-

znajdują. Muszą więc stale pracować mięśnia-

niem można się spotkać np. u żarłacza karaib-

mi. A te mają wspaniale wykształcone. Mięśnie,

skiego, najbardziej rozpowszechnionego gatunku

opływowy kształt i kręgosłup zrośnięty z płetwą

rekina w Morzu Karaibskim). Całe ciało reki-

ogonową, dają im doskonałą sterowność i wręcz

na jest przystosowane do prowadzonego przez

odrzutowy napęd, gdy ruszają w pogoń za swoją

niego drapieżczego trybu życia. Rekin jest ry-

zdobyczą. Jeśli dołożymy do tego rzędy ostrych


i szpiczastych zębów, które w miarę zużycia za-

żarłacz biały jest głodny. I tak jest z tym zastrze-

stępowane są nowymi – mamy obraz super-

żeniem, że ten akurat gatunek rekina zawsze jest

szybkiej maszyny do zabijania, albo sprytnego

głodny. Niektórzy w jednym szeregu z żarłaczem

podwodnego drapieżnika, który jest wybredny

białym umieszczają żarłacza tygrysiego, jednak

w kwestii jedzenia i co do zasady nie je, gdy nie

jest to gruba przesada. Tiger shark przy żarłaczu

jest głodny.

białym jest wręcz miłym sympatycznym pluszakiem.

Poświęcenie choćby paru chwil na obserwacje rekinów uświadamia, że są to najinteligentniej-

Czy zatem nurkowanie w towarzystwie rekinów

sze ryby, jakie możemy spotkać na swej drodze

jest zajęciem bezpiecznym? Z całą pewnością

podczas nurkowania. Nie powinno to nikogo dzi-

może to być nie tylko bezpieczna, ale i jedna z naj-

wić - rekiny mają największe mózgi spośród ryb

bardziej ekscytujących przygód w życiu. Jeśli tyl-

i nieograniczony dostęp do wszystkich zmysłów:

ko zaakceptujemy fakt, że w oceanie to rekin jest

wzroku, węchu, słuchu, smaku i dotyku. Mogło-

królem i to on ustala zasady.

by to stawiać je pod względem percepcji na pozycji porównywalnej z człowiekiem, gdyby nie fakt,

Niewątpliwie okazji do najbardziej spektakular-

że rekin dysponuje jeszcze linią boczną, pozwa-

nych spotkań z rekinami, dostarcza nurkowanie

lającą mu na czucia prądów, a także posiada zdol-

na Archipelagu Wysp Bahama. Nieopodal wyspy

ność wyczuwania zmian w polu elektrycznym.

Bimini można doświadczyć bliskiego spotkania

Także jego widzenie w ciemnościach przewyższa

z ogromnymi giant hammerheadami (olbrzymi-

dziesięciokrotnie zdolności wzrokowe człowieka

mi rekinami młotami), których długość sięga 5–6

i można je porównać jedynie ze zmysłem wzro-

metrów. Najlepsze nurkowania w tym regionie

ku u kota. Dlatego wśród drapieżników na lądzie

świata organizuje firma założona przez Stuarta

królują wielkie dzikie koty, w morskich głębinach

Cove, który przez długie lata pracował dla Club

zaś władza należy jednak bezdyskusyjnie do re-

Med jako operator łodzi nurkowej. W 1977 roku-

kinów, choć nie wszystkie są zadeklarowany-

wystąpił obok Rogera Moora jako nurek-kaska-

mi drapieżnikami. Największe rekiny – wielorybi

der w filmie z serii o przygodach Jamesa Bonda

i długoszpar, żywią się planktonem, a ich usposo-

„For Your Eyes Only”. Wtedy dał się poznać całej

bienie jest skrajnie pokojowe. Spotkanie z tymi

ekipie jako ekspert od oswajania rekinów. Udział

olbrzymami to czysta przyjemność, niezakłóco-

w filmie ustabilizował go finansowo na tyle, że był

na nawet cieniem poczucia zagrożenia. Na dru-

w stanie zainwestować we własną łódź nurkową

gim biegunie wypada umieścić żarłacza białego.

i poświęcić się bez reszty swojej pasji obcowania

Wynik spotkania z tym drapieżnikiem, to za każ-

z rekinami. Ilekroć w tych okolicach kręcono film

dym razem wielka niewiadoma. Wszystko mogło-

ze scenami podwodnymi, Stuart Cove był głów-

by teoretycznie zależeć od tego, czy napotkany

nym nurkowym konsultantem. Tak było na przy-

123 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

kład z filmem „Never Say Never Again” z Seanem

tunku, co ujawnia ich skłonności kanibalistycz-

Connery i Kim Basinger w rolach głównych. Cie-

ne. Nie słyszano natomiast, by młoty gustowały

kawostką jest to, że Stuart Cove osobiście od-

w ludziach. Więc nawet czując respekt przed ich

powiadał za przygotowanie nurkowe obojga

groźnym wyglądem i sprężystym ciałem, można

aktorów.

zebrać się na odwagę i musnąć dobrotliwie rekina młota po jego rozrośniętej płasko głowie, gdy

Teraz firma Cove’a ma już na tyle ugruntowaną

okaże się zbyt natarczywy.

reputację, że prawie każda poważna wyprawa na nurkowanie z rekinami na Bahamach odbywa się

Na Bahamach spotkamy też mnóstwo innych ga-

pod jej egidą.

tunków rekinów. Przy odrobinie szczęścia podpłyną do nas żarłacze tygrysie, które z całego

Ponad 70-letni dziś już Stuart wie, jak zapewnić

towarzystwa wydają się tu najgroźniejsze. Za-

nurkom najlepsze warunki do obserwacji reki-

bawne jest to, że przed zejściem pod wodę każ-

nów. Inna sprawa, że sama natura również potrafi

dy nurek jest wyposażany w „śmiercionośną”

o to zadbać. Przejrzystość toni w tej części Mo-

broń, która ma za zadanie unieszkodliwić rekina,

rza Karaibskiego jest rewelacyjna i sięga 30 me-

gdy ten zdecyduje się na atak. Tą bronią jest biała

trów, a ponieważ same nurkowania z rekinami

rurka PCV długości 70 cm. Za jej pomocą nurek

odbywają się na stosunkowo niewielkiej głębo-

może próbować odepchnąć rekina, jeśli ten zbyt

kości (12–15 metrów), zaś dla najlepszej obser-

nachalnie zacznie okazywać mu zainteresowa-

wacji nurkowie klęczą na piaszczystym dnie, przy

nie. Żeby było zabawnie, rzeczywiście taka rurka

słonecznej pogodzie spektakl z rekinami w rolach

w zupełności wystarczy. Rekiny są przyzwycza-

głównych jest wręcz obłędny. Nurkowania odby-

jone do nurków i nie przesadzają z czułościami.

wają się w miejscach, w których rekiny są dokarmiane. Dzięki temu nurkowie mają gwarancję, że

Tak naprawdę, najbardziej traumatycznym prze-

nie tylko zobaczą te piękne stworzenia pod wodą,

życiem w nurkowaniu na Bahamach nie jest wcale

ale że spędzą w ich towarzystwie cały czas nur-

odpychanie się plastikową rurką od rozwścieczo-

kowania.

nego żarłacza tygrysiego. Największe emocje budzi sam skok w sprzęcie nurkowym z łodzi do

124

Młoty są bardzo towarzyskie. Podpływają blisko

wody. Powierzchnia wody przy łódce bulgocze.

do nurków, eksponując kilkanaście centymetrów

Kłębią się w niej dziesiątki ciał należących do le-

od ich masek rzędy ostrych zębów, lekko powy-

mon sharków (rekinów cytrynowych). Bez wąt-

krzywianych ciągłym rozszarpywaniem ofiar.

pienia kieruje nimi jakieś szaleństwo. Ich energia

W pyskach młotów olbrzymich giną płaszcz-

w wiciu się wydaje się niewyczerpana, a uświa-

ki, głowonogi, ryby kostnoszkieletowe, ale także

domienie sobie faktu, że są to rekiny, potrafi na

inne mniejsze rekiny, niekiedy tego samego ga-

długo sparaliżować nawet największych koza-


125 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

ków. Tłumaczenie, że zachowanie tych rekinów

Młoty olbrzymie są blisko spokrewnione z gło-

jest tylko wyrazem ich ciekawości a nie głodu,

womłotami tropikalnymi (scalloped hammerhe-

w niczym nie pomaga i widok ludzi, którzy długo

ads). Te młoty są mniejsze od młotów olbrzymich,

rozważają wszystkie za i przeciw, zanim zeskoczą

choć tak naprawdę małe nie są – ich wielkość do-

z bezpiecznej łodzi nie jest rzadkością.

chodzi do 4 metrów. Uwielbiają – zwłaszcza nocą – pływać w ławicach liczących setki osobników.

126

Ale prędzej czy później trzeba wskoczyć do zu-

Taki sposób przemieszczania się ułatwia im zdo-

py pełnej rekinów i ocierając się o ich energetycz-

bywanie pożywienia. Im młodsze zwierzęta, tym

ne, napięte cielska o gładkości przypominającej

płycej preferują pływać. Dlatego wielkie ławice

papier ścierny, opaść na dno. Tam, zanim pojawią

młotów, jakie spotyka się w oceanicznych wodach

się pierwsze młoty, albo przypłynie jakiś zagubio-

okalających wyspy Galapagos, czy w okolicach

ny „tygrys” zdążą nas odwiedzić osobniki z gatun-

Ameryki Południowej: Socorro, Malpelo, Co-

ku rekinów karaibskich, których w tych wodach

cos Island, w Morzu Banda w Indonezji, czy też

jest najwięcej. Z kolei po dnie, szarpanym suwem,

w Południowej Afryce – w Protea Banks, składa-

podpłyną do nas gromady nurse sharków (rekinów

ją się de facto z samej młodzieży. Głowomłot tro-

wąsatych), które lubią ryć w piachu na dnie.

pikalny w ogóle nie jest niebezpieczny dla ludzi.


Tym bardziej, żadnego zagrożenia dla nurków nie

są szkołami (schools). Idąc tym tropem, ławice

stwarza ławica złożona z rekinich dzieci. Za to wi-

małych rekinków w wodach Polinmezji, możemy

dok rozpościerającego się nad głową nurka dy-

bardziej trafnie nazywać przedszkolami. Małe

wanu, utkanego z setek młodych młotów, nie da

osobniki pilnowane są jednak przez swoich do-

się porównać z niczym innym.

rosłych opiekunów, którzy bardzo rzadko, ale bywają groźni. Również dla człowieka. Zła sła-

Spektakularne przygody z ławicami rekinów cze-

wa tego gatunku wiąże się z tym, że często by-

kają na nurków w wodach Polinezji Francuskiej,

wał on pierwszym rekinem widzianym w miejscu

Malpelo – wyspy należącej do Kolumbii czy So-

katastrof morskich. Podejrzewa się, że żarłacze

corro, nazywanego meksykańskim Galapagos.

białopłetwe wykorzystują takie okazje, by atakować rannych rozbitków. Czy tak jest naprawdę?

Najlepsze miejsca do nurkowania z rekinami na

Nikt nie jest w stanie tego z całą pewnością po-

Polinezji Francuskiej to dwa atole koralowe: Ran-

twierdzić. To, co jest natomiast pewne, to fakt,

giroa i Fakarava, należące do archipelagu Tuamo-

że jest to gatunek zagrożony wyginięciem. I nie-

tu. Obie te wyspy są uznawane za raj dla nurków.

stety nic w tym dziwnego. Przez swoją ciekawską

Pewnie dlatego podwodne relacje fotograficzne

naturę, żarłacze białopłetwe często zapuszcza-

z okalających je wód, często goszczą na łamach

ją się w tereny eksplorowane przez człowieka.

National Geographic oraz wielu magazynów

Getunek ten pada częstą ofiarą tzw. przyłowu,

nurkowych. Oba atole posiadają coś w rodza-

trafiając przypadkiem do rybackich sieci zapusz-

ju kanałów, przez które przelewają się ogromne

czanych np. na tuńczyka. Jest też brany na celow-

masy natlenionej morskiej wody. W zwężeniu na-

nik z powodu swoich płetw oraz dużej zawartości

bierają one prędkości tworząc prądy. Niesiony ni-

witamin w wątrobie. Co ciekawe, poluje się na

mi plankton przyciąga ogromną ilość ryb, które

niego również dla skóry. Ponieważ jest to stosun-

z kolei wabią większe od siebie drapieżniki. W ten

kowo duży rekin, można z niego pozyskać duże

sposób w kanałach i tuż za nimi gromadzą się licz-

płaty skóry, z przeznaczeniem na uszycie ubrań.

ne stada rekinów rafowych, białopłetwych (whi-

Kto jednak zdecyduje się na współudział w ta-

te tip sharks) i czarnopłetwych (black tip sharks).

kim bestialstwie i kupi sobie płaszcz z żarłacza

Wszystkie te gatunki są do siebie podobne.

białopłetwego, wiedząc, że jest to kolejny gatunek zwierzęcia, który już wkrótce zniknie z po-

Najciekawsze z nich, to z pewnością żarłacze bia-

wierzchni Ziemi?

łopłetwe, występujące praktycznie we wszystkich wodach tropikalnych. Rzadko pływają

W niektórych tropikalnych wodach, np. Baha-

w stadach, a tu, w wodach Polinezji, możemy spo-

mów (Cat Island) można spotkać legendarnego

tkać spore ławice złożone z bardzo młodych

longimanusa, czyli dużo większego oceanicznego

osobników. Po angielsku ławice ryb nazywane

żarłacza białopłetwego (oceanic white tip). Ten

127 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

ingerencja człowieka w ekosystem. Skala tej ingerencji jest jednak mikroskopijna, w zestawieniu z systematycznym niszczeniem środowiska, występującym w wielu wymiarach na całym globie. W przypadku nurkowań z rekinami wabionymi na przynętę – nurkowie mogą jedynie patrzeć i fotografować. Żaden rekin nie może ucierpieć. W dużym pierścieniu wokół miejsca, gdzie organizowane są nurkowania z rekinami, obowiązuje ścisły zakaz rybołówstwa. W wielu miejscach na świecie rybacy dostają z tego tytułu odszkodowania. W ten sposób dzięki popularyzacji nurkowania, przynajmniej małe populacje chronionych typ potrafi być jednak naprawdę nieznośny, roz-

gatunków rekinów mają szansę przetrwać. Zda-

piera go nie tyle energia co agresja, więc nie ma

rza się np. w przypadku majestatycznych i pięk-

sensu się z nim drażnić.

nych rekinów wielorybich żyjących w okolicach Oslob na Filipinach, że są one notorycznie do-

Żarłacz czarnopłetwy jest bardzo podobny do

karmiane, by nurkowie mieli gwarancję spotka-

white tip sharka (tego mniejszego), jednak za-

nia z nimi. Stała dostępność pokarmu sprawia,

równo on, jak i spokojny rekin rafowy nie są tak

że rekiny przestają migrować i rezygnują ze swo-

ciekawskie i ruchliwe jak ich białopłetwy odpo-

ich naturalnych, kultywowanych przez tysiącle-

wiednik.

cia zwyczajów godowych. Ale jednocześnie, te same rekiny w przyjaznym dla siebie miejscu ob-

Skoro jesteśmy przy Polinezji Francuskiej, nie

fitującym w jedzenie, zaczęły się rozmnażać! Być

można pominąć wzmianki o jednej z największych

może pojawia się metoda na odtworzenie wynisz-

atrakcji związanych z rekinami, która ma miejsce

czonych gatunków rekinów, choćby ich populacje

nieopodal najbardziej znanej – obok Bora Bora –

miały się składać z samych słabych osobników?

wyspy należącej do tego państwa. Mowa o Tahiti. Żarłacz tygrysi póki co nie jest wpisany na li-

128

W miejscu nazywanym Białą Doliną (franc. Vallée

stę gatunków zagrożonych. Choć wypadki z jego

Blanche) żyje populacja 60 rekinów tygrysich, do-

udziałem (ataki na ludzi – ich liczba plasuje się na

rastających do 4 metrów długości. Od lat w miej-

drugim miejscu zaraz za liczbą ataków spowodo-

scu tym organizowane są nurkowania z przynętą.

wanych przez rekiny z gatunku żarłacza białego)

Można oczywiście zastanawiać się na etyczną

skłaniały ludzi do świadomego trzebienia lokal-

stroną takiego postępowania, bo jest to jednak

nych populacji tych zwierząt. Nie jest tajemnicą,


że najczęściej ofiarami rekinów padają surferzy.

roku, w trakcie którego opuścił on klatkę po to, by

Obserwowani spod wody przypominają foki, na

popływać swobodnie z rekinami tygrysimi, został

które rekiny uwielbiają polować. Dla przykładu,

uznany za swoistą sensację i akt najwyższej od-

w Australii rocznie odnotowuje się ok. 30 ata-

wagi. Co znaczy siła marketingu…

ków rekinów na ludzi, głównie na surferów. Zaś na Hawajach zdarzają się średnio 4 takie przy-

Nie zmienia to faktu, że rekin tygrysi jest drapież-

padki rocznie, przy czym rzadko są to wypad-

nikiem doskonale przystosowanym do prowa-

ki śmiertelne. Niemniej sama wiadomość o tym,

dzonego przez siebie trybu życia. Jest samotnym

że w danym miejscu rekin zaatakował człowie-

łowcą, który eksploruje głębiny od powierzch-

ka, odstrasza turystów i przyczynia się do spad-

ni, aż do głębokości 350 metrów. Wzory na jego

ku zarobków lokalnej branży hotelarskiej. Chcąc

ciemnej od góry sylwetce, zwłaszcza u młodych

temu zapobiec, władze Hawajów dwukrotnie za-

osobników, przypominają pręgi tygrysa. Tiger

rządziły wybijanie rekinów tygrysich. Stało się to

Shark jest zatem prawdziwym podwodnym wo-

w 1959 i w 1976 roku.

jownikiem. Już samo to powinno być sygnałem ostrzegawczym dla beztroskich ofiar. Ma wzrok

Zabito łącznie blisko 5000 rekinów tygrysich.

lepszy od innych rekinów przystosowany do wi-

W żaden sposób jednak nie wpłynęło to na ob-

dzenia w ciemności. W nosie, tak jak inne rekiny,

niżenie liczby ataków tych zwierząt na surfe-

ma specjalne elektroreceptory zwane ampułkami

rów. O ile na Tahiti karmienie rekinów tygrysich

Lorenziniego. Pozwalają mu one wyczuć mikro-

cieszy się dużą popularnością, zaś nurkowie ob-

impulsy elektryczne, wytwarzane przez poten-

serwujący krążące rekiny po prostu opierają się

cjalną zdobycz. Co zazwyczaj przesądza o jej

o rafę, o tyle na Hawajach proceder karmienia

losie. Jeśli zatem rekin tygrysi ma ochotę skosz-

rekinów tygrysich i wszelkich innych jest suro-

tować nurka – zrobi to z całą pewnością, a kiedy

wo zabroniony. Dla ewentualnej obserwacji tych

naprze na niego swoim półtonowym ciałem wbi-

drapieżników, zaleca się przebywanie w specjal-

jając rzędy bardzo ostrych zębów... nie będzie

nie skonstruowanych w tym celu klatkach. Natu-

miejsca na ucieczkę. Na szczęście, rekiny tygry-

ra żarłacza tygrysiego do dziś nie jest do końca

sie nie mają, póki co, ochoty na nurków. Ciągnie je

poznana. Mimo, że jest on uważany za straszli-

bardziej w stronę surferów.

wego drapieżcę, to jednak nie ma zdolności do szybkiego i zwinnego poruszania się. Można

Żarłacz tygrysi jest stosunkowo dużym reki-

wręcz powiedzieć, że jest on powolny i ociężały.

nem. Jego korpus sięga długością 5 metrów, co

Wielu nurków ma już na swym koncie podwod-

czyni go drugim co do wielkości, po żarłaczu bia-

ne spotkanie z rekinem tygrysim bez klatki. Jed-

łym, rekinem drapieżnym. Cóż znaczy jednak

nak wyczyn nurka Marka Addisona, sfilmowany

owe 5 metrów, przy kilkunastu metrach długo-

w RPA przez stację Discovery Channel w 2007

ści i 12 tonach żywej wagi rekina wielorybiego?

129 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

Tiger shark swój mikry rozmiar musi nadrabiać

wet w okolicach Japonii, ale największa populacja

kontrowersyjnym charakterem. Rekin wielory-

tych stworzeń żyje w pobliżu indonezyjskiego ar-

bi nic nie musi udowadniać, bo oprócz imponu-

chipelagu Raja Ampat, przy Papui i Nowej Gwi-

jących rozmiarów ma najgrubszą ze wszystkich

nei oraz wschodniej Australii. Wobegongi, nie

zwierząt na świecie skórę. Może ona osiągać na-

dość, że ich oryginalne umaszczenie przypomi-

wet 10 cm grubości. Żaden drapieżnik nie jest

na dywan, to jeszcze wokół płaskiego i długie-

w stanie jej przebić swoimi zębami. Ciemne cia-

go otworu gębowego mają firankę z fikuśnych

ło rekina wielorybiego od głowy po ogon po-

frędzli. Czasem można na nich dostrzec reszt-

kryte jest rzędami białych kropek. Ten łagodny

ki kolacji lub śniadania. Wbrew pozorom te nie-

olbrzym nie ma potrzeby ukrywać się przed ni-

typowe przyozdobienia sprawiają, że zwierzęta

kim. Poza ludźmi rzecz jasna, którzy upodoba-

te są mistrzami świata w kamuflażu. Nie widać

li sobie jego mięso uważane za rarytas. Żeruje

ich zupełnie gdy leżą płasko w wielkiej misie ko-

sobie zatem spokojnie przy powierzchni tro-

rala talerzowego. Dzięki opanowanej do perfekcji

pikalnych wód oceanicznych niemal całego świa-

sztuce zlewania się z tłem, rekiny te mogą po-

ta, żywiąc się planktonem, który zagarnia wielką,

zwolić sobie na leniuchowanie przez większość

prawie bezzębną paszczą z powierzchni wody ra-

dnia. Od czasu do czasu rzucają się z ukrycia na

zem z powietrzem. Kto chce poobserwować pod

nieprzygotowaną na to zdobycz i wtedy robi się

wodą te piękne majestatyczne zwierzęta, powi-

prawdziwe zamieszanie. Wobegongi nie intere-

nien wybrać się na Malediwy, na Morze Korte-

sują się w ogóle ludźmi, dlatego, gdy leżą rozcią-

za w Meksyku, wyspy Galapagos, do Dżibutti,

gnięte na koralu, można siedzieć przy nich przez

lub Socorro. A kto chce mieć absolutną pewność,

długi czas i eksperymentować do woli ze zmianą

że z nimi popływa – powinien odwiedzić Oslob na

ustawień w aparacie. Odpłyną dopiero, jak już na-

Filipinach. Tam, jak już było wspomniane, rekiny

prawdę przesadzimy z fleszami.

te są dokarmiane, ale jednocześnie mogą wieść spokojny żywot, bo nie są tam celem ani myśli-

Wobegong przykuwa uwagę również pięknym

wych, ani rybaków. O tym, że czują się bezpiecz-

ogonem, który gdy pozostaje zwinięty, przypo-

nie i jest im dobrze świadczy fakt, że zaczęły się

mina krzemowy kwiat znany jako „róża pustyni”.

rozmnażać. I może dlatego również przestały mi-

Jednak wśród rekinich ogonów palma pierwszeń-

grować.

stwa zdecydowanie należy się kosogonowi – zgrabnemu jak baletnica, srebrzystemu rekinowi

Choć trudno w to uwierzyć, bliskim krewniakiem

z oczami czarnymi jak węgielki. Najpierw wyłania

rekina wielorybiego jest osobnik, który wyróż-

się subtelny pyszczek a potem długo, długo wi-

nia się chyba najbardziej niezwykłym wyglądem

je się ciało, którego co najmniej połowę stanowi

i umaszczeniem – rekin dywanowy, zwany wo-

ogon powłóczysty niczym welon.

begongiem. Można go spotkać na Pacyfiku, na-

130


Kosogona spotkamy w morzu nieopodal filipiń-

cia rekinom, póki jeszcze są i opowiadajmy o nich

skiej wyspy Malapasqua, ale tylko wówczas, gdy

prawdę. Może ludzie przestaną się ich w końcu

wstaniemy przed świtem i będziemy mieli odrobi-

bać. Zanim będzie za późno i przyszłe pokolenia

nę szczęścia.

będą zmuszone poznawać je niczym dinozaury, z kart książek i zachowanych zębów.

Kosogony nazywane są również morskimi lisami a ich podwodna kita odgrywa podstawową ro-

lę w całym ich życiu. Ogon służy kosogonowi do zbiorowych polowań. Kosogony otaczają grupę ryb przeznaczonych na obiad, zbijają je w stada, a następnie potężnym uderzeniem swojego ogona ogłuszają je. Potem, przed przystąpieniem do uczty, gdyby tylko umiały mówić, powiedziałyby „obiad na stole”. Ale gdy żołądek pusty, słowa są zbędne. Ludzie mają zbyt krnąbrny charakter, by dać się kosogonowi zbić w stado, stąd, kosogon nawet nie próbuje swoich sztuczek z człowiekiem. Dlatego człowiek w jego towarzystwie powinien czuć się bezpiecznie. Opisane powyżej rekiny, to zaledwie niewielka część z… blisko 500 gatunków! Właśnie na tyle oszacowano ich liczbę. Różnią się miejscem występowania, rozmiarem, wyglądem, upodobaniami kulinarnymi i zwyczajami, jednak łączy je jedno – zaliczane są do najbardziej inteligentnych ryb na świecie. Niestety człowiek rzadko potrafi docenić te niezwykłe istoty, a zdecydowanie częściej ulega stereotypom wykreowanym na przestrzeni lat przez media i przemysł filmowy, które całkowicie zafałszowały prawdziwy obraz rekinów. Warto uświadamiać ludziom, że rekin to nie tylko zębaty i groźny żarłacz biały, ale też cała masa innych, niezwykle interesujących i wartych poznania stworzeń. Gdy nurkujemy, róbmy zdję-

131 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


132


FEDER ACJE NURKOWE

ISSF

In t er n at i o n a l S co o b a S ch o o l s Fed er at i o n

Radosław Zajkowski foto: Leigh Cunningam, International Scooba Schools Federation

Na wstępie chcielibyśmy przekazać istotną wiadomość – ISSF nie jest „kolejną” organizacją nurkową na świecie – ISSF jest „zupełnie inną” organizacją. Wnosimy inny model szkolenia, inny model współpracy z instruktorami oraz bazujemy na innych zasadach etycznych. Naszym celem jest szkolenie takich płetwonurków, jakich chcielibyśmy mieć partnerów. Dlatego ich bezpieczeństwo i zdrowie stawiamy najwyżej. Najważniejszą i całkowicie fundamentalną kwestią, było przekonanie do udziału w tym przedsięwzięciu bardzo doświadczonych instruktorów rekreacyjnych i technicznych oraz instruktorów z przeszłością w jednostkach specjalnych.

133 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


FEDER ACJE NURKOWE

Dlaczego? Otóż cel takiego doboru kadry in-

szkoleń rekreacyjnych, są wzbogacone o obo-

struktorskiej był bardzo prosty – tacy ludzie nie

wiązkowe ćwiczenia ratownicze, a standardy za-

muszą nic nikomu udowadniać. Mają olbrzymią

liczeń poszczególnych kursów są jasno określone.

wiedzę w zakresie zabezpieczania szkoleń nurkowych oraz duże doświadczenie w ich prowadze-

Od samego początku, bardzo dużą uwagę skupia-

niu. A co najważniejsze, mogą dzielić się tą wiedzą

my na pływalności, właściwej pozycji w wodzie,

z przyszłą kadrą instruktorską, tworząc solidne

opływowej konfiguracji, technikach porusza-

fundamenty organizacji.

nia się oraz, a może przede wszystkim – partnerstwie i budowaniu prawdziwych zespołów

Powyższe doświadczenia z pewnością pozwo-

nurkowych.

lą nam utrzymywać maksymalny poziom bezpieczeństwa podczas prowadzonych zajęć, czy to

Co się zaś tyczy kandydatów na instruktorów po-

z uwagi na predyspozycje psychiczne, czy też na

szczególnych poziomów technicznych, wymaga-

wyżej zawieszoną poprzeczkę, jeśli chodzi o wy-

my od takich osób bardzo dużego doświadczenia

magania fizyczne, jakie powinien spełniać in-

osobistego w dziedzinach, w których zamierza-

struktor płetwonurkowania.

ją szkolić. Zamierzamy w ten sposób walczyć ze zjawiskiem, które pojawiło się w nurkowaniu

Podsumowując, to rzeczywiste doświadczenie,

technicznym, gdzie kurs instruktorski robi oso-

potwierdzone przez wynurkowane godziny nie

ba, która nie ma praktycznie żadnego doświad-

ilość odbytych nurkowań i wyższe wymagania

czenia. Dla przykładu instruktor nurkowania

sprawnościowe oraz umiejętności, cechują nasze

technicznego na wrakach musi posiadać duże do-

podejście przy szkoleniu instruktorów.

świadczenie w tego typu nurkowaniach, zanim otrzyma stopień instruktora w ISSF. Co więcej,

Co się zaś tyczy przyszłych adeptów nurkowa-

przyjęcie na szkolenie instruktorskie kandydata,

nia, to właśnie tutaj zaczynamy tworzenie od-

uzależniamy od pozytywnej rekomendacji mini-

powiedniego modelu. Dlatego główne poziomy

mum 3 Instruktorów Trenerów.

134


135 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


NAUK A

ZIELONE BĄBELKI Green Bubbles – sustainable SCUBA diving

Irena Kosowska foto: Green Bubbles

Green Bubbles to finansowany przez UE projekt poświęcony nurkowaniu rekreacyjnemu, które angażuje miliony ludzi na całym świecie. Green Bubbles zmaksymalizuje korzyści związane z nurkowaniem, minimalizując przy tym jego negatywne skutki, zapewniając w ten sposób zrównoważony rozwój środowiskowy, ekonomiczny i społeczny. Projekt Green Bubbles jest prowadzony przez konsorcjum dziewięciu podmiotów, w tym uniwersytetów, organizacji badawczych i organizacji edukacyjnych z Włoch, Holandii, Malty, Turcji, Republiki Południowej Afryki i Stanów Zjednoczonych.

136


137 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


NAUK A

Od połowy lat 80. XX wieku, nurkowanie re-

znaleźć się nowe sposoby zwiększenia pozytyw-

kreacyjne osiągnęło dużą popularność, gdzie

nego wpływu i ograniczeniu negatywnego wpły-

co roku wystawianych jest nawet milion cer-

wu na środowisko.

tyfikatów. Aktywność, a ludzkość styka się z naturą może mieć pozytywny lub negatyw-

W ramach projektu badane są obecnie dwie róż-

ny efekt. Z jednej strony nurkowanie promuje

ne lokalizacje - Morski Obszar Chroniony Porto-

ochronę oceanów, wpływa na badania nauko-

fino we Włoszech oraz Morski Obszar Chroniony

we i zachęca do rozwoju osobistego. Z drugiej

Ponta do Ouro w Mozambiku.

strony może dojść do konfliktu ze społecznościami, które zależą od naszych oceanów i plaż

W projekcie „Green Bubbles” zidentyfikowano

pod względem istnienia, dochodu z turystyki,

następujące główne obszary zainteresowania:

a czasami po prostu pewnej jakości życia.

Dlatego prawie rok temu, Unia Europejska ufun-

Wynaleziony w latach 40. XX wieku i udosko-

dowała projekt pod nazwą „Green Bubbles” (GB)

nalony w latach 80. sprzęt do nurkowania swo-

(pol. Zielone Bąbelki), którego celem jest uczy-

bodnego, ułatwił i uczynił nurkowanie mniej

nić nurkowanie bardziej ekologicznym. Trzy

kosztownym sposobem

główne grupy podmiotów zainteresowanych fi-

W bardzo niejednorodnej grupie nurków, nie każ-

nansowo – nurkowie, osoby zawodowo zajmu-

dy dba o to, jaki wpływ na środowisko może mieć

jące się nurkowaniem i organizatorzy turystyki

nurkowanie.

rekreacji

ruchowej.

nurkowej – mogą osiągnąć ten cel poprzez iden-

138

tyfikację wpływu na środowisko, ekonomię i spo-

Do tej pory nigdy nie poddano badaniom gru-

łeczeństwo, jaki ma nurkowanie rekreacyjne, jak

py nurków i systemu nurkowania. Na przykład

również opracowując i wprowadzając na rynek

nurkowie techniczni są bardzo wyspecjalizowa-

innowacyjne produkty. W ten sposób powinny

ni i bardzo zaangażowani w nurkowanie. Mało


wiadomo na temat „ludzkiego” aspektu osób za-

miejscowości nadmorskich, na przykład rybaka-

wodowo zajmujących się nurkowaniem i operato-

mi. Stanowi to problem szczególnie w krajach roz-

rów nurkowych, ani w jaki sposób ich motywacja

wijających się. Potrzebna jest rozsądna strategia,

wpływa na poziom usług, jakie świadczą i w jakim

która pozwoli chronić interesy wszystkich zainte-

stopniu mogą pozytywnie wpłynąć na środowi-

resowanych stron.

sko i jego utrzymanie. Są różne metody zarządzania, które pozwalaPodczas nurkowania, nurkowie mogą mieć ne-

ją minimalizować lub unikać negatywnego wpły-

gatywny wpływ na środowisko morskie i być

wu masowego nurkowania. Tzw. „twarde” środki

przyczyną rozgoryczenia wśród społeczności za-

obejmują zamykanie obszarów, ustanawianie li-

mieszkującej miejsca, gdzie nurkują. Może to wy-

mitów lub nakładanie opłat. „Łagodne” środki

nikać z braku doświadczenia, pewnych działań

mogą polegać na zwiększaniu świadomości po-

lub braku wiedzy.

przez edukację. Projekt „Green Bubbles” stara się określić właściwe podejście poprzez ustale-

Nie podlega dyskusji, że nurkowanie może przy-

nie, jak operatorzy i klienci mogą być motywo-

nieść duże korzyści ekonomiczne społecz-

wani, czy to poprzez wspólne cele, regulacje lub

nościom, ale też może powodować konflikty

strach przed publicznym bojkotem.

społeczne pomiędzy nurkami i mieszkańcami

139 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


NAUK A

Nurkowanie wojskowe i komercyjne zawsze by-

wcześniej Unia Europejska nie poddawała oce-

ło poddane ścisłym regulacjom, wymagało okre-

nie systemu nurkowania, ani nurkowanie nie było

ślonego przeszkolenia i wysokiego poziomu

też, postrzegane jako system, z wieloma kompo-

sprawności fizycznej. Standardy w nurkowaniu

nentami i wzajemnymi relacjami. Nie było też

rekreacyjnym są znacznie niższe. GB stara się

badane z punktu widzenia tak wielu różnych dys-

określić środki, które zwiększą standardy bezpie-

cyplin naukowych (nauki społeczne, marynistyka,

czeństwa w nurkowaniu rekreacyjnym.

ekologia, biznes i marketing, ekonomia, medycyna i fizjologia, zarządzanie ryzykiem, nauki kom-

Znacznie rozwinęła się technologia nurkowa-

puterowe i inżynieria, edukacja i pedagogika),

nia. Komputery nurkowe są istotnym elementem

łączących swoje indywidualne siły w synergię,

wyposażenia w nurkowaniu zawodowym i rekre-

potęgującą ich efekty.

acyjnym. Wkrótce smartfony staną się również częścią tego systemu. Rozwija się również trend

DAN Europe i projekt „Green Bubbles” mają wi-

zamierzający do przekształcenia nurkowania

zję przyszłości, gdzie nurkowie, osoby zawodowo

w formę gry (ang. gamification). Można tu wyko-

zajmujące się nurkowaniem i operatorzy, będą

rzystać technologią, do wsparcia edukacji i zarzą-

uprawiać odpowiedzialne nurkowanie jako stan-

dzania bezpieczeństwem.

dard, do którego wszyscy będą aspirowali i osiągali. Będą także nauczali wiedzy o oceanach, jak

Nurkowanie ma wymiar edukacyjny, pozwala na

również będą współpracowali w projektach nauki

kontakt z naturą na bardzo osobistym poziomie.

obywatelskiej.

Ma potencjał do stania się szeroko pojętą wiedzą o oceanie, nazywaną ostatnio Ocean Literacy

Projekt „Green Bubbles” ma działać jako funda-

(OL), będącą przedmiotem nauczanym w szko-

ment dla przyszłego ekologicznego podejścia do

łach i uczelniach wyższych.

środowiska, ekonomii i społecznej równowagi w branży nurkowej i stanie się synonimem dba-

Ostatnio coraz bardziej popularna staje się tzw.

nia o środowisko, odpowiedzialności społecznej

nauka obywatelska (ang. Citizen Science (CS)),

i bezpieczeństwa nurkowania.

czyli dobrowolny udział w badaniach naukowych. Poprzez taką formę nauki badacze mają okazję współpracować z osobami, które same nie są naukowcami i na ochotnika z entuzjazmem biorą udział w badaniach. www.greenbubbles.eu

140

Projekt „Green Bubbles” jest całkowicie nowym

www.alertdiver.eu

podejściem do badań naukowych. Jeszcze nigdy

www.daneurope.org


Nurkowanie na Malcie i Gozo

Kompleksowe kursy nurkowe Kursy nurkowe (od OWD(rekreacyjne do technicznych)* i techniczne)*

Nurkowania techniczne

(Advanced Nitrox, Full Trimix)

Polskie centrum nurkowe na Malcie

Idealna lokalizacja • Sprzęt najwyższej jakości • Obsługa nurków rekreacyjnych i technicznych rebreaderowych, sidemontowych, trimixowych • Doświadczeni przewodnicy www.diveonmalta.com

Malta Tourism Authority Licence: Dive/100 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018

*nie robimy kursów podlodowych – sorry, taki mamy klimat…

141


ŚRODOWISKO

CZY DELFIN JEST OSOBĄ? tekst i zdjęcia: Free & Safe

Jak nazwać istotę, która ma swój język, używa narzędzi, planuje, rozwiązuje problemy, uczy nowych umiejętności inne osobniki, ma samoświadomość? Czy mamy prawo sprowadzić ją do poziomu narzędzia rozrywki i przyrządu rehabilitacyjnego? O traktowaniu niektórych zwierząt (w tym delfinów) jako non-human person (nie-ludzka osoba) zaczęło być głośno za sprawą Great Ape Project (GAP) – międzynarodowej organizacji założonej w 1994 roku przez Petera Singera i Paola Cavalieri, skupiającej prymatologów, antropologów, etyków, działaczy praw zwierząt i prawników. Głównym celem GAP jest uchwalenie międzynarodowej deklaracji praw małp człowiekowatych (Hominidae), gwarantującej im prawo do życia, prawo do wolności oraz wolność od tortur. Projekt wzywa do przyznania małpom człowiekowatym, czyli szympansom, gorylom, orangutanom i bonobo, podstawowych praw ze względu na ich bliskie pokrewieństwo genetyczne z ludźmi, jak również ich złożone kognitywne, emocjonalne i społeczne zdolności.

142


143 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

W 2008 roku parlament hiszpański (dotych-

znajdujących się w pobliżu. Natomiast delfiny

czas jako jedyny) zadeklarował zainteresowanie

w interakcjach z chorymi i słabszymi osobnikami,

wdrożeniem Deklaracji Praw Małp Człowiekowa-

a także z ludźmi (szczególnie z dziećmi), często

tych. Ostatecznie jednak nie doszło do wpro-

zmieniają swoje zachowania motoryczne i dosto-

wadzenia odpowiedniej ustawy. Jednakże ta

sowują ich intensywność i do osobników, z który-

inicjatywa parlamentarna, na nowo rozbudziła

mi wchodzą w interakcję.

zainteresowanie tematem traktowania wysoce rozwiniętych zwierząt, jako osób i nadania im mo-

Co podkreśla Deklaracja Praw Waleni?

ralnych praw. Każdy waleń ma prawo do życia.

144

W styczniu 2010, zespół naukowców ogłosił wy-

niki badań, według których delfiny ustępują inte-

Żaden delfin czy wieloryb nie powinien być

ligencją jedynie człowiekowi, w związku z czym

trzymany w niewoli; nie może być obiektem

im również powinno przysługiwać miano i pra-

złego traktowania i nie może być odławiany

wa „nie-ludzkich osób”. Wtedy to w Helsinkach

ze środowiska naturalnego.

odbyła się konferencja, poświęcona właśnie mo-

ralnym i etycznym aspektom relacji ludzi i delfi-

Wszystkie walenie mają prawo do życia

nów oraz wielorybów Cetacean (Whales, Dolphins

na wolności i przemieszczania się oraz

and Porpoises) Rights: A Moral and Legal Change

przebywania w naturalnym środowisku.

Conference. Uchwalono na niej Deklarację Praw

Waleni. W oparciu o dostępne wyniki badań na-

Żaden waleń nie może być własnością

ukowych dotyczących budowy mózgów waleni

państwa, firmy, grupy ludzi czy jednostki.

i ich funkcji poznawczych, różnic osobowościo-

wych, życia społecznego i kultury tych zwierząt,

Walenie mają prawo do ochrony

badacze i uczestnicy wyszli z założenia, że wale-

w swoim naturalnym środowisku.

nie powinny być traktowane jako osoby. W cza-

sie konferencji podkreślano samoświadomość

Nie wolno ingerować w kulturę waleni.

waleni (potwierdzoną wielokrotnie empirycz-

nie testem lustra w przypadku delfinów), a także

Prawa, wolności i normy zapisane w deklaracji

wysuwano hipotezy odnośnie możliwości moral-

powinny być chronione przez międzynarodowe

nego osądu sytuacji przez delfiny i kaszaloty. Ob-

i lokalne prawo.

serwacje zachowań tych zwierząt potwierdzają,

że np. kaszaloty dostosowują natężenie fal swo-

Żadne państwo, firma, grupa ludzi czy jednost-

jego, bardzo silnego zresztą, aparatu echolo-

ka, nie powinna podejmować działalności,

kacyjnego, aby nie ogłuszać innych kaszalotów

która uderzałaby w te normy, wolności i prawa.


W maju 2013 roku , decyzją indyjskiego Mini-

stał wypuszczony na wolność. Według biologa

sterstwa Środowiska, status „Non-Human Per-

morskiego Mike’a Bossley’a „to było jak oglądanie

son” (osoba nie-ludzka) uzyskały tamtejsze

tanecznego szaleństwa”, a delfiny najwyraźniej

delfiny. Decyzja ta oznacza całkowity zakaz za-

uczą się tej sztuczki tylko dla zabawy, ponieważ

kładania w tym kraju delfinariów oraz trzymania

chodzenie na ogonie nie jest w żaden sposób

tych zwierząt w niewoli w celach rozrywkowych.

przydatne w naturze.

Urzędnicy uznali bowiem takie praktyki, za niedopuszczalne z moralnego punktu widzenia.

Z kolei niewielka populacja delfinów z zachodniej Australii, wykorzystuje gąbki do ochro-

Z punktu widzenia filozofii, termin „osoba” powi-

ny dziobów podczas polowania i poszukiwania

nien być terminem neutralnym gatunkowo. Jeśli

ryb w twardym morskim dnie. Badania naukow-

ktoś lub coś jest osobą, ma prawo do bycia trak-

ców z Uniwersytetu Nowej Południowej Wa-

towanym w określony sposób. Zajmuje „pozy-

lii udowadniają, że matki tamtejszych butlonosów

cję moralną”. Jego bądź jej ból, szczęście, prawa

przekazują tę zadziwiającą umiejętność swoim

i interesy mają znaczenie. Ponadto liczy się jako

córkom i dzieje się tak od wielu pokoleń.

osoba fizyczna. A to jest jedna z najważniejszych implikacji faktu, że określamy delfiny jako „nie-

Praca wykonana przez profesor psychologii na

ludzkie osoby”.

City University w Nowym Jorku – Dianę Reiss, pokazała, że delfiny potrafią rozpoznać się w lu-

Badania behawioralne wykazały, że delfiny

strze i wykorzystać je do zbadania innych czę-

(szczególnie butlonosy) mają wyraźne osobo-

ści swojego ciała, co wcześniej wykazano jedynie

wości i samoświadomość, i mogą myśleć o przy-

u ludzi i kilku zwierząt, takich jak małpy i słonie.

szłości. Badania potwierdziły również, że delfiny

Tym samym delfiny udowodniły, że mają samo-

tworzą złożone struktury społeczne, opracowu-

świadomość i postrzegają siebie w kategoriach

ją i doskonalą nowe strategie polowań, uczą się

„ja”. W innym badaniu Reiss nauczyła trzymane

przez doświadczenie, a nowe zachowania prze-

w oceanarium delfiny podstawowego języka

kazują kolejnym osobnikom. A to oznacza już za-

opartego na symbolach.

czątki kultury. Naukowcy z Hawajów dowiedli, że delfiny nie tylOdnotowano kilka przykładów przekazywania

ko rozumieją język symboli i gestów, ale także

wiedzy innym osobnikom. W jednym przypadku

rozpoznają proste struktury gramatyczne. Gdy

delfin uratowany w Południowej Australii, który

badacze świadomie przestawiali szyk wyrazów

nauczył się „chodzenia na ogonie” podczas rekon-

w komunikatach, tak, że traciły one sens logiczny,

walescencji, nauczył tej sztuczki innego dzikiego

delfiny zaprzestawały prób wykonywania pole-

delfina u ujścia rzeki w Port Adelaide, kiedy zo-

ceń, bądź zaczynały działać po swojemu.

145 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

146


Badacze zwracają też uwagę, że w przypad-

Na jakie traktowanie zasługują w takim razie isto-

ku delfinów możemy również mówić o czymś na

ty o tak rozwiniętych zdolnościach kognityw-

kształt żałoby. Zespół Filipe Alvesa z Uniwer-

nych i procesach emocjonalnych? Czy wolno nam

sytetu w Porto, opisał na łamach Acta Ecologica

je odławiać, trzymać i rozmnażać w niewoli, ska-

dwa przypadki takiego zachowania u wybrzeży

zując kolejne pokolenia na więzienie? Czy wolno

Madery. W pierwszym przypadku operator ło-

trzymać je w zamknięciu, w nienaturalnych wa-

dzi turystycznej spostrzegł 4 dorosłe delfiny

runkach, ku uciesze odwiedzających? Czy wol-

uzdeczkowe (Stenella frontalis), które utrzymywa-

no nam dokonywać codziennych najazdów na

ły nieżywe młode na powierzchni, wykorzystując

ich podwodne siedliska? Czy powinniśmy wyko-

do tego grzbiety i pyski. Po półgodzinie odpłynę-

rzystywać je w tzw. „delfinoterapii”, której sku-

ły, zostawiając cielę. W drugim przypadku, obser-

teczność nie jest poparta żadnymi poprawnie

wowanym z pokładu statku badawczego, jeden

przeprowadzonymi badaniami naukowymi?

delfin, prawdopodobnie matka, także utrzymywał młode na powierzchni. W obu przypadkach

Pamiętajmy, że jeszcze na przełomie XIX i XX wie-

stan ciała był bardzo dobry, co oznaczało, że cie-

ku, niezwykle popularne zarówno w Europie jak

lęta zmarły niedługo wcześniej. Podobne ob-

i w Stanach Zjednoczonych były „ludzkie zoo”,

serwacje dotyczą butlonosów, np. z Morza

gdzie na specjalnych wybiegach, za siatką i cza-

Czerwonego.

sem za kratami, prezentowano „życie dzikich” z różnych regionów. Oczywiście wszystko było

Z kolei w okolicach wyspy San Juan samica or-

zaaranżowane i wyreżyserowane. Często zresz-

ki, określana symbolem L72, była obserwowa-

tą nazywało się to „przedstawieniami etniczny-

na, gdy płynęła z martwym młodym w paszczy.

mi”. „Ludzkie zoo” były tak popularne, że każda

Nie wiadomo, czy cielę urodziło się martwe, czy

metropolia chciała takowe posiadać. Również

zmarło już w morzu. Orka starała się utrzymać

w tym przypadku szermowano argumentami,

młode na powierzchni tak długo jak mogła, balan-

iż to wszystko dla dobra nauki, a niektórzy twier-

sując nim na głowie. Inna orka u wybrzeży Kana-

dzili nawet, że dla dobra prezentowanych w zoo

dy nie rozstawała się z martwym cielęciem przez

plemion. Antropolodzy traktowali te wystawy jak

17 dni.

żywe laboratoria, nie widząc w tym nic zdrożnego. Zarabiano na biletach wstępu, na możliwości

Czasem delfiny podpływają z chorymi bądź mar-

dotykania „dzikich”, na zdjęciach z żywymi „eks-

twymi cielętami do łodzi, tak, jakby prosiły lu-

ponatami”. Wystawy, na których prezentowano

dzi o pomoc. Zdarzyło się to np. wśród grindwali

zniewolonych ludzi, odwiedziło kilkaset milionów

w okolicach Gibraltaru i delfinów garbatych (San-

zwiedzających. Ostatnie ludzkie zoo zostało za-

niang Bay w południowych Chinach).

mknięte w 1958 roku w Belgii.

147 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


ŚRODOWISKO

Zważywszy na to, jak bardzo dochodowy jest delfinowy interes, jak mocno broni się korporacja SeaWorld i jak dynamicznie rozwijają się parki morskie w Chinach i Rosji, na koniec ery delfinariów przyjdzie nam zapewne jeszcze trochę poczekać…

148


149 Divers24 | nr 8 | (04) 12, 2018


fot. Przemysław Kacprzak

prenumerata@divers24.pl www.sklep.divers24.pl

Numery archiwalne magazynu Divers24 dostępne są w aplikacjach: Android TM oraz iOS.


DIVING SAFETY SINCE 1983

Wyłączny dostęp do nurkowych planόw ubezpieczeniowych

Ogólnoświatowe Assistance w razie wypadku, działające 24/7

Assistance w podróży i pomoc prawna

Udział w programach badawczych z zakresu medycyny nurkowej

PHOTO BY KURT ARRIGO

DANEUROPE.ORG

Porady medyczne i zalecenia specjalistów



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.