Magazyn Divers 24 nr 3 Wrzesień

Page 1

Z WIZYTĄ U NUNO GOMESA EUROPEAN DIVERS MEETING

nr 3

GŁĘBOKIE NURKOWANIE KEA, JUKATAN …

(03) 09. 2017

KAMIONKA PIAST

cena: 29,00 zł (w tym 8% VAT)

1 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017

fot. © Morgan Dias Simao



intro

Wojciech Zgoła Redaktor Naczelny

Theodore Roosevelt powiedział kiedyś: „Rób, co

pokazał, że warto się nie poddawać i że cudownie

możesz, w miejscu, jakim jesteś i z tym, co masz”.

jest odkryć nurkowanie na nowo.

Tak sobie myślę, że dział, jaki wprowadziliśmy

Jeśli zaś macie w rodzinie dzieciaki, znajdą tu rów-

w Magazynie Divers24, Cudze chwalicie, swego

nież coś dla siebie. Tekst z drugiego numeru Ma-

nie znacie; koresponduje z myślą Prezydenta USA.

gazynu, skierowany był głównie do rodziców, w obecnym numerze mamy kontynuację zachęty

Dlatego w trzecim numerze położyliśmy trochę

do spędzania czasu pod wodą, skierowaną wprost

większy nacisk na nasze, rodzime miejsca nur-

do najmłodszych.

kowe. Autorzy dobrze znający opisywane przez siebie zbiorniki, tym bardziej zachęcają nas do od-

Czytaliście (Nr 2) tekst Nie dla delfinariów? Posze-

szukania ich na mapie Polski, przyjazdu i zanur-

rzamy zagadnienie (Nr 3) o Nie dla delfinoterapii.

kowania. Akweny te (i wszystkie inne) zyskują

Co o tym myślicie? Czy najnowsze badania burzą

w miesiącach wrześniu i październiku. Woda wciąż

mit o tym, że delfiny muszą być więzione, by wyko-

jest ciepła i ma kilkanaście stopni Celsjusza, a do

rzystywać je do terapii?

tego wyraźnie polepsza się widoczność. A co wiecie o ochronie danych osobowych? Nie zapominamy o destynacjach nad Morzem Śródziemnym, w których na jesień łagodnieją upa-

Ważna rzecz – ogłaszamy konkurs fotograficz-

ły, ceny normalnieją, a woda ma wciąż około 25

ny, szczegóły znajdziecie w Magazynie (str. 23).

stopni. Bardzo się cieszę, że coraz więcej osób pragnie doMyślimy tak o nurkach, jak i freediverach. Dla tych

łączyć do grona piszących dla nas. Jest z czego wy-

ostatnich mamy kilka faktów i mitów.

bierać. Pierwsze dwa numery zobaczyło ponad 100.000 Czytelników. To dodaje nam skrzydeł,

Każdy z Was znajdzie coś, co go zainteresuje. Trak-

a trzeci numer w Waszych rękach i na Waszych

tujemy o wrakach, rebach i archeologii podwodnej.

ekranach stał się właśnie faktem.

Mamy też tekst nurka niepełnosprawnego, który

3 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


Spis treści

SPRZĘT Mavi Roorka, Sport S-Flex Full, Santi Ladies First, Scubapro Galileo 2, She-P, Peanut 21 Profesional

10

PODRÓŻE Czarny Diabeł

122

Poławiacz „pereł” Kea z kręgu Cyklad

162

WR AKI

CUDZE CHWALICIE SWEGO NIE ZNACIE Kamionka Piast

150

Okręty Szcz-320 i Szcz-406

110

24

Kamieniołom Piechcin Jezioro Powidzkie

34

Kamieniołom na Zakrzówku

42

48

W YDARZENIA Spotkanie Nurków z Europy

TECHNIK A

FREEDIVING

Jaskinie na rebreatherze Czujniki tlenowe

94

134 52

Fakty i mity freedivingu

20

Głębokie nurkowanie

62

4 Divers24 | nr 1 | 3/2017


OSOBOWOŚCI W ydawca Dive Media Sp. z o.o.

Z wizy tą u Nuno Gomesa

102

ul. Szafarnia 11/F8, 80-755 Gdańsk, Polska info@divers24.pl

ISSN 0254-4156 Redaktor Naczelny Wojciech Zgoła w.zgola@divers24.pl Dział Reklamy i Marketingu Marcin Pawełczyk +48 606 310 252, m.pawelczyk@divers24.pl Projekt graficzny i skład Paweł Gełesz

EDUK ACJA

Magazyn złożono krojami pisma Lato (Łukasz Dziedzic)

Nurkowanie dzieciaków

72

Historia mojego nurkowania Ochrona danych osobow ych

Merriwreather (Eben Sorkin)

76 90

Dystrybucja Centra nurkowe w Polsce PRENUMERATA prenumerata@divers24.pl

PRZYRODA Zimorodki

56

Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, nie odpowiada za treść ogłoszeń oraz zastrzega sobie prawo do skracania, redagowania, tytułowania nadesłanych tekstów

ŚRODOWISKO Fakty i mity delfinoterapii

oraz doboru materiałów ilustrujących. Przedruk artykułów i kopiowanie tylko za zgodą Redakcji.

82 Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za formę i treść reklam.

ARCHEOLOGIA Łodygowo

156 Na okładce fotografia autorstwa Morgana Dias Simao Instagram profile: morgandiassimao Modelka: Agnieszka Kalska Miejsce: Basen Y-40, Motegrotto Terme, Włochy

www.divers24.pl


fot. Piotr Piórewicz

THORR

SAFARI NURKOWE BAŁTYK, POLSKA, SZWECJA

M/Y Thorr 21 m długości, winda nurkowa 8 koi, toaleta messa

6

m. 663 666 300 www.sztormdiving.pl www.facebook.com/ThorrSztorm/



P i sz ą d l a n a s

Wojciech Zgoła Lubi mówić, że podróżuje nurkując i to jest jego motto. Po studiach pracował na Uniwersytecie Medycznym, później jako przedstawiciel medyczny, by w końcu założyć własną działalność gospodarczą. W 1985 roku zdobył patent żeglarza jachtowego, a dopiero w 2006 roku zaczął nurkować uzyskując podstawowy certyfikat nurkowania. Wtedy też pokochał czas spędzany pod wodą. W następnych latach doskonalił swoje umiejętności, by zostać Dive Masterem. Zrealizował ponad 500 nurkowań w różnych warunkach klimatycznych. Od 2007 roku fotografuje pod wodą, a od 2008 również filmuje. Jako niezależny dziennikarz opublikował kilkadziesiąt artykułów, głównie w czasopismach poświęconych nurkowaniu. Współautor wystaw fotograficznych w kraju i za granicą. Jest pasjonatem i propagatorem nurkowania. Od 2008 roku prowadzi swoją autorską stronę www.dive-adventure.eu. Od 2014 roku związany z największym w Polsce portalem nurkowym divers24.pl

Marcin Pawełczyk Marcin rozpoczął swoją przygodę z nurkowaniem w 2010r, zdobywając pierwsze szlify jako nurek rekreacyjny. Nowa pasja okazała się być niemal uzależnieniem i w ciągu kolejnych 6 lat, przekształciła się w styl życia. Po zdobyciu kolejnych doświadczeń jako nurek rekreacyjny, Marcin zauroczony przez Bałtyckie wraki przeszedł na ciemną stronę mocy kończąc kurs Adv. Nitrox. Ostatnio wyruszył na podbój jaskiń i rozwija się w tym kierunku. Oprócz samego nurkowania Marcin reprezentuje na polskim rynku uznaną japońską markę Apollo. W czerwcu 2013 został nowym właścicielem Divers24 - lidera branży mediów nurkowych.

Tomasz Andrukajtis Redaktor naczelny portalu Divers24.pl. Zajmuje się pozyskiwaniem i opracowywaniem treści. Pełni również nadzór nad wszystkimi publikacjami. Pierwsze uprawnienia – P1 CMAS, zdobył w 2000 roku. Jest absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej. Karierę w branży nurkowej rozpoczął w 2008 roku. W tym czasie zajmował się sprzedażą sprzętu do nurkowań rekreacyjnych i technicznych, a następnie do prac podwodnych i nurkowania zawodowego oraz dla jednostek straży pożarnej, wojska, marynarki i jednostek specjalnych.

Jakub Maciejewski Nurkuje od 2011 roku. Z wykształcenia archeolog podwodny. Doświadczenie zdobywał na licznych projektach archeologicznych w Polsce i za granicą. Jego zainteresowania naukowe to szeroko pojęte osadnictwo wyspowe na obszarze słowiańskim i pruskim. Zajmuje się także próbą odwzorowywania szlaków żeglugowych na obszarze Morza Bałtyckiego we wczesnym średniowieczu. Pasjonat nurkowania jaskiniowego i każdego innego ze stropem nad głową. Od 2013 czynny uczestnik wyjazdów eksploracyjnych, głownie jaskiń bałkańskich. Czynny uczestnik eksploracji sztolni znajdujących się na dolnym Śląsku. Od 2016 roku zajmuje się nurkowaniem zawodowym.

8


Mirosław Kruk Nurkuję od 5 lat, pomocnik instruktora, Tec 50. Amatorsko fotografią zacząłem się bawić mniej więcej 2 lata temu i wciąż trenuję. Przed nurkowaniem, nie ma o czym pisać :)

Beata Janicka (Żaba) Właściwie urodzony nurek! Od dziecka związana ze światem nurkowym. W latach 90. stawiała swoje pierwsze podwodne kroki w poznańskim klubie Barrakuda. Obecnie jako instruktor nurkowania PADI szkoli z powodzeniem swoich kursantów; prezes Klubu Nurkowego Nautica Poznań, a także współwłaściciel PCN Nautica. Nurkuje praktycznie wszędzie, gdzie można znaleźć coś ciekawego.

Piotr Wencka W swoim życiu aż dwa razy na nowo odkryłem nurkowanie. Pierwszy raz dawno temu, gdy byłem policjantem. Ten drugi raz był o wiele trudniejszy i dużo bardziej radosny, bo jeszcze bardziej doceniam możliwość spędzania czasu pod wodą. Choruję na stwardnienie rozsiane, a dzięki HSA Deep Diver z Piły znów mogłem się zanurzyć. Uwielbiam perspektywę drugiej strony lustra wody, a chcieć to móc.

Agnieszka Kalska Nie wyobrażam sobie życia bez wody, gdzie w wolnym ciele doświadczam wolności ducha. Założycielka pierwszej w Polsce szkoły freedivingu i pływania - FREEBODY. Instruktorka freedivingu Apnea Academy International i PADI Master Freediver. Rekordzistka i wielokrotna medalistka Mistrzostw Polski, członkini kadry narodowej we freedivingu 2013-2016. Finalistka Mistrzostw Świata we freedivingu 2013, 2015 oraz 2016. Multimedalistka Mistrzostw Polski oraz członkini kadry narodowej w pływaniu w latach 1998-2003. Pasjonatka freedivingu i pływania.

Tomasz Kochanowski Nurkuję od 1997 roku. Swoją przygodę z nurkowaniem rozpocząłem w Lidze Obrony Kraju. Obecnie jestem płetwonurkiem CMAS i freediverem PADI. Jestem absolwentem kierunku ochrona środowiska. Pasjonują mnie góry, hydrobiologia i fotografia podwodna. Wraz ze stowarzyszeniem Diving – Ecology - Education eksplorujemy i chronimy akweny Opolszczyzny. Na co dzień jestem programistą systemów informacji przestrzennej.

9 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


P i sz ą d l a n a s

Dagny Grądzka-Jurasz Z wykształcenia jestem prawnikiem, z zamiłowania mamą… i nurkiem (PADI Divemaster). Od 2012 roku pracuję w Kancelarii Radcy Prawnego w Poznaniu, natomiast od 2009 roku wspólnie z mężem, prowadzę 5* Centrum Nurkowe Płetwal, skupiam się na pracy organizacyjnej i zarządzaniu organizując wyjazdy i inne eventy. Nurkuję od 2009 roku i choć moje pierwsze zejścia pod wodę nie były takie proste, ponieważ zimna woda i nie najlepsza wizura w polskich jeziorach z lekka mnie odstraszały, to jednak każdego lata starałam się nurkować w nich choć kilka razy. Mogę też teraz powiedzieć w 100%, że nurkowanie to moja pasja! Obecnie nurkuję rekreacyjnie w standardowym sprzęcie oraz na Hollis Explorer Rebreather.

Wojciech Jarosz Absolwent dwóch poznańskich uczelni: Akademii Wychowania Fizycznego (specjalność trenerska – piłka ręczna) oraz Uniwersytetu im. A. Mickiewicza, Wydziału Biologii (specjalność biologia doświadczalna). Z tą pierwszą uczelnią związał swoje życie zawodowe próbując wpływać na kierunek rozwoju przyszłych fachowców od ruchu z jednej strony, a z drugiej planując i realizując badania, popychając mozolnie w słusznym (oby) kierunku wózek zwany nauką. W chwilach wolnych czas spędza aktywnie – jego główne pasje to żeglarstwo (sternik morski), narciarstwo (instruktor narciarstwa zjazdowego), jazda motocyklem, nurkowanie rekreacyjne i wiele innych form aktywności, a także fotografia, głównie przyrodnicza.

Ewa Mania Właścicielka firmy niezwiązanej z branżą nurkową. Nurkuje aktywnie od 2008 roku, wciąż podnosząc swoje kwalifikacje, w różnych typach nurkowań. Autorka wielu publikacji o tematyce nurkowej. Brała udział w kilkunastu sesjach fotograficznych, w tym podwodnych. Jej pasją są sporty ekstremalne i zwiedzanie nowych ciekawych miejsc. Relaksuje się biegając. Wiele podróżuje poznając różne kultury. Jest doskonałą organizatorką, udziela się w wielu bazach nurkowych i turystycznych. Chętnie dzieli się swoimi doświadczeniami i umiejętnościami. Zawsze gotowa do współpracy i pomocy:) Jej motto to: „ŻYJ CHWILĄ”

Piotr Przyimka Swoją przygodę z nurkowaniem rozpocząłem od nurkowania rekreacyjnego ok 10 lat temu, co przerodziło się z czasem w nurkowanie zawodowe. W 2010 r. zdobyłem stopień Divemastera, który umożliwił mi rozpoczęcie pracy zawodowej przy poławianiu owoców morza. Sprawy związane z nurkowaniem pochłaniają 99% mojego czasu. Jest to zarazem moja praca, jak i pasja. Oprócz poławiania skorupiaków zajmuję się naprawą suchych skafandrów oraz wszystkim, co z nimi związane. Codziennie pogłębiam swoją wiedzę w tym temacie i staram się wprowadzać nowe pomysły, aby ulepszyć i poprawić ich funkcjonalność.

10


Mateusz Popek „Moja pasja, praca i życie znajduje się pod wodą”. Nurkuje od 2009 roku. Od 2008 roku chodzi po jaskiniach. Z wykształcenia archeolog podwodny. Uczestniczył w licznych projektach w Polsce i za granicą. Od 2011 roku zajmuje się nurkowaniem zawodowym. W 2013 uzyskał uprawnienia nurka II klasy. Ma doświadczenie w pracach podwodnych zarówno na morzu jak i śródlądziu. Od 2013 roku nurkuje w jaskiniach, zwłaszcza w górskich, a od 2014 instruktor nurkowania CMAS M1.

Marcin Bramson Nurek z blisko 20 letnim doświadczeniem. Od 2003 roku nurkuje technicznie, z czego 10 ostatnich lat z wykorzystaniem CCR. Zakochany w jaskiniach i wrakach. Nurkowanie jest jego pasją, którą dzięki zamiłowaniu do przekazywania wiedzy, udało mu się połączyć z pracą. Od 2012 prowadzi własną szkołę Deep Adventure specjalizującą się w szkoleniach rebreatherowych. Jest instruktorem rebreatherowym i szkoli na wszystkich poziomach CCR, w ramach których dzieli się z uczestnikami własną wiedzą i doświadczeniem zdobywanym podczas udziału w różnych projektach nurkowych. Wyznawca zasady, że prawdziwy nauczyciel powinien być zawsze najpilniejszym uczniem.

Jarosław Kur Od prawie 20 lat związany z nurkowaniem, od 15 ze speleologia i nurkowaniem jaskiniowym. W 2001 roku uzyskałem kwalifikacje instruktora nurkowania, a w 2008 instruktora nurkowania jaskiniowego. Początkowo jako biolog byłem zawodowo związany z Instytutem Ochrony Przyrody PAN w Krakowie, nastepnie od 2008 uczęstniczę w najgłębszych projektach w nurkowaniu zawodowym na polskim szelfie, wykonująć nurkowania głębokie i saturowane. W wolnych chwilach publikuję naukowe artykuły z zakresu biospeleologii oraz eksploruje jaskinie i wraki. Pasjonuje się podwodną fotografia oraz videografia. W czasie swojej pracy jako instruktor CMAS i IANTD wydałem ponad 500 certyfikatów nurkowych.

Jakub Banasiak Płetwonurek od 2008 roku. Pasjonat Morza Czerwonego i pelagicznych oceanicznych drapieżników. Oddany idei ochrony delfinów, rekinów i wielorybów. Nurkuje głównie tam, gdzie można spotkać te zwierzęta i monitorować poziom ich dobrostanu. Członek Dolphinaria-Free Europe Coalition, wolontariusz Tethys Research Institute oraz Cetacean Research & Rescue Unit, współpracownik Marine Connection. Od 10 lat uczestniczy w badaniach nad dziko żyjącymi populacjami delfinów oraz audytuje delfinaria. Razem z zespołem „NIE! Dla Delfinarium” przeciwdziała trzymaniu delfinów w niewoli i popularyzuje wiedzę na temat delfinoterapii przemilczaną bądź ukrywaną przez ośrodki zarabiające na tej formie animaloterapii.

11 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


s p r zę t

MAVI ROORKA – mówiący komputer

Zaprojektowany wg zupełnie nowego spojrze-

Podstawowa wersja komputera umożliwia nur-

nia na potrzeby nurkowania na wstrzymanym od-

kowanie do 180 m a niedługo pojawi się również

dechu - sprawdzi się doskonale w każdym rodzaju

wersja do 300 m. Warto też wspomnieć o niesa-

aktywności podwodnej. Uwagę zwraca całko-

mowitej precyzji pomiarów opartej o autorski mo-

wity brak wyświetlacza i przycisków. W zamian

del gęstości wody z uwzględnieniem zasolenia,

otrzymujemy krystaliczną jakość dźwięku z infor-

temperatury czy szerokości geograficznej oraz na-

macjami o wszelkich parametrach nurkowania. Ro-

wet 10 pomiarów w ciągu 1 sekundy.

orkę mocuje się do paska maski gdyż to właśnie styk komputera z głową (również poprzez kaptur)

Dzięki niepowtarzalnym możliwościom Roorka

umożliwia słyszalność komunikatów. Osoby w po-

wyznacza nową jakość i standard w nurkowaniu.

bliżu nie słyszą w tym czasie praktycznie nic.

Komputer dostępny obecnie w polskiej i angielskiej wersji językowej.

Dzięki dostosowanemu oprogramowaniu użytkownik ma możliwość doboru indywidualnych

Cena detaliczna: 1899,00 PLN

ustawień, do każdego rodzaju zanurzenia. Łado-

www.roorka.com

wanie i parametryzowanie komputera odbywa się przez wbudowany port USB i standardowy kabel. Firmware oraz oprogramowanie narzędziowe jest cały czas rozszerzane o nowe możliwości czy kolejne wersje językowe i co ważne - pozostaje darmowe.

12


HPRC 2780W – skrzynia transportowa HPRC 2780W to kolejna ciekawa propozycja od

Model 2780W dostępny jest w wersji pustej lub

włoskiego producenta skrzyń transportowych.

z wypełnieniem piankowym do samodzielnego

Najwyższej jakości produkt i przemyślana kon-

dostosowania kształtu, względem dedykowanej

strukcja pozwalają skutecznie zabezpieczyć nasz

do niej zawartości. Ponadto całość posiada rów-

sprzęt przed uszkodzeniem podczas transportu.

nież zaworek rozszczelniający (niezbędny przy transporcie lotniczym) oraz możliwość zamykania

Całość wykonana jest z materiałów o ogrom-

na jedną lub dwie kłódki.

nej odporności (wysokoudarowy kopolymer polipropylenowy, ABS, stal nierdzewna), dzięki temu

Skrzynia HPRC 2780W posiada dożywotnią gwa-

mamy pewność, że cenna zawartość umieszczo-

rancję, co najlepiej powinno świadczyć o wierze

na w środku ma zapewnioną właściwą ochronę.

twórców w jej niezawodność.

Wszystko co umieścimy w środku zostanie tym samym zabezpieczone przed kurzem, wodą, wszel-

Cena detaliczna: 1290,00 PLN

kimi wstrząsami i uderzeniami, a także korozją

www.nurkowyswiat.pl

i wpływem chemikaliów. Skrzynia transportowa HPRC 2780W ma pojemność 62 litrów i idealnie nadaje się do przewożenia i ochrony sprzętu nurkowego. Model został wyposażony w kółka dla jeszcze większej wygody. Teraz nawet bardzo ciężką zawartość możesz przemieszczać sam.

13 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


s p r zę t

Sport S-Flex Full skafandry neoprenowe 7 mm SERIA skafandrów Sport S-Flex Multi-Sport Full-

S-FLEX został stworzony z zastrzeżonej mieszan-

-Stretch jest przeznaczona dla osób, które uwiel-

ki neoprenu, która zapewnia najwyższy poziom

biają wszelakie sporty wodne oraz cenią sobie

elastyczności, co przekłada się na łatwe ubiera-

jakość wykonania i wygodę, a przy tym atrakcyj-

nie i zdejmowanie skafandra. Zwiększa komfort

ną cenę. Ta seria skafandrów jest wyznacznikiem

i swobodę ruchów a całość dodatkowo powleczo-

standardów dla produktów podstawowych. Łączy

na jest gładką warstwą zewnętrzną. Wzmocnienia

w sobie bezkonkurencyjne ceny oraz legendarne

na kolanach z ARMOR FLEXU wydłużają żywot-

dopasowanie i jakość cechujące produkty BARE.

ność skafandra z jednoczesnym zachowaniem pełnej elastyczności FULL-STRETCH w chronionych

Doskonały podstawowy skafander dla wszystkich,

miejscach.

którzy cenią sobie swobodę ruchów oraz dopaso-

14

wanie typu „druga skóra”, a nie potrzebują dodat-

Cena detaliczna: 900 PLN

kowych cech, które oferuje seria VELOCITY.

www.bare.pl


Herbert Nitsch action figure Znana z niezwykle realistycznych i precyzyjnych modeli polska marka Models for Divers, zapowiedziała prawdziwy hit! Pierwszy w historii model, który śmiało można określić mianem nurkowej Action Figure! Statuetka będzie przedstawiać postać legendy nurkowania swobodnego, jaką niewątpliwie jest Herbert Nitsch! Skąd tak niezwykły pomysł? Cóż, trzeba przyznać, że jest w tym nieco przypadku oraz doza szczęścia. Właściciel Models for Divers nie ukrywa, że nie planował takiego produktu – przynajmniej na tę chwilę – poprosił jedynie freedivera z Austrii o pomoc w promocji innych figurek, z kolei on… „Jakiś czas temu napisałem do Herberta z prośbą o zareklamowanie nowych figurek freedivera, jednak On zaproponował coś dużo lepszego. Tak w pełnej współpracy z Herbertem powstała jego mała wersja. Figurka w pełni odwzorowuje malowanie jak i krój pianki oraz sylwetkę.” – wyjaśnia Maciej Marcinkowski, twórca Models for Divers Models for Divers dzięki uprzejmości Herberta posiada wszelkie prawa do jego wizerunku, logotypów i sprzedaży figurek Herberta Nitsch’a. Dzięki temu powstała pierwsza oryginalna figurka przedstawiająca znaną osobę ze świata nurkowania. Jak zapowiada jej twórca: „jest pierwsza i na pewno nie ostatnia”! Cena detaliczna: 59 Euro www.modelsfordivers.com

15 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


s p r zę t

Bielizna Santi Ladies First Merino Na rynku pojawił sie kolejny ciekawy i godny wzmianki produkt, dedykowany dla nurkujących pań. Bielizna Santi Ladies First Merino, to produkt dla kobiet ceniących jakość oraz wysokie parametry pozwalające zachować jak najlepszy komfort cieplny podczas wykonywanych nurkowań. Do produkcji bielizny Ladies First Merino użyto tego samego materiału co w męskiej wersji, jednak tym co naistotniejsze jest nowy krój. Całość, podobnie jak inne pozycje z linii Ladies First, stworzona została specjalnie dla kobiet i z myślą o kobiecej sylwetce. W zależności od specyfiki prowadzonego zanurzenia, nurkujące panie będą mogły skorzystać z bielizny jako warstwy bazowej, stosowanej pod ocieplaczem lub używać wyłącznie Ladies First Merino, bezpośrednio pod skafandrem (np. nurkując w ciepłych tropikalnych wodach). Nowy projekt, wyjątkowy komfort paroprzepuszczalności oraz atrakcyjna cena. To wszystko cechuje bieliznę Santi dla pań. Bielizna zapobiega wydostawaniu się ciepła na zewnątrz i poprzez tworzenie wewnętrznej warstwy izolacyjnej, powoduje uczucie dodatkowego komfortu cieplnego. Włókna syntetyczne zawarte w składzie tkaniny nie pochłaniają wilgoci, co pozwala na swobodne odprowadzenie jej na zewnątrz. Ten efekt powoduje brak uczucia wilgoci na skórze. Wysoka zawartość wełny Merino chroni przed wychłodzeniem i niskimi temperaturami. Cena: 580 PLN www.santidiving.com

16


Scubapro Galileo 2 G2 spełnia wszelkie oczekiwania stawiane SCUBAPRO – i to w kolorze. Zintegrowany z powietrzem G2 posiada tę samą strukturę menu, ten sam system 3 przycisków kontrolnych, te same przyjazne dla nurka funkcje, dzięki którym na swoją reputację zapracował Galileo Sol/Luna, jako najbardziej technologicznie zaawansowany, a jednocześnie najłatwiejszy w obsłudze komputer nurkowy dostępny na rynku. SCUBAPRO oferuje jedyny komputer nurkowy na świecie, który w obliczeniach podczas nurkowania uwzględnia częstotliwość pracy serca, temperaturę skóry, współczynnik oddechowy i temperaturę wody. Zapewnia to najbardziej godne zaufania i adekwatne obliczenia czasu zerowego i przystanków dekompresyjnych, nawet w najbardziej wymagających i ekstremalnych warunkach nurkowych. W G2 zastosowano najnowocześniejsze dane biometryczne, zgodnie z Human Factor Diving ™. Posiada płaską, opływową obudowę i ekran LCD o pełnej kolorystyce TFT (Thin-Film Transistor). Elegancka obudowa termoplastyczna wzmocniona włóknem szklanym zapewnia wysoką odporność na uderzenia i dobrą odporność na promieniowanie UV. Ekran TFT o wysokiej rozdzielczości zapewnia żywe kolory i ostre cyfry, które znacznie zwiększają czytelność. Zaawansowany algorytm firmy Uwatec umożliwia zaprogramowanie do 8 różnych mieszanin gazowych (nitrox, trimix) i obsługę dowolnych scenariuszy nurkowych od rekreacyjnych po techniczne. Cena detaliczna: 3500 PLN www.scubapro.com.pl

17 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


s p r zę t

She-P czyli „zawór ulgi” dla kobiet She-P to produkt przeznaczony dla nurkujących pań, pozwalający im na pełne wykorzystanie wszystkich zalet, jakie niesie ze sobą zakup i nurkowanie w suchym skafandrze. Ten niewielki gadżet niweluje różnice anatomiczne, które do niedawna uniemożliwiały korzystanie ze wszystkich funkcji, jakie oferuje korzystanie z suchego skafandra. Przekłada się to tym samym na prawidłowe nawadnianie przed nurkowaniem, jak i poprawę komfortu psychicznego. Dzięki She-P możesz korzystać z P-valve zamiast z pieluch. She-P wykonane jest z delikatnego silikonu wyposażonego w zbiornik z rurką i elastyczne skrzydełka, przeznaczone do przyklejenia do skóry. Powoduje to prawidłowe uszczelnienie i wygodne oddawanie moczu. Teraz bez stresu i dyskomfortu, możesz planować nawet wyjątkowo długie nurkowania. Cena detaliczna: 125 Euro www.she-p.com

Peanut 21 Profesional Tecline Peanut 21 Profesional, to wyjątkowe skrzydło dedykowane dla najbardziej wymagających użytkowników. Całość wykonana jest z kewlaru i przy wadze własnej 0.95 kg, oferuje wyporność na poziomie 21 kg (46 lbs). Jeżeli jesteś instruktorem nurkowania, pracujesz pod wodą lub większość swojego życia spędzasz pod jej powierzchnią, Peanut 21 Profesional będzie idealnym wyborem. Materiał jest niezwykle odporny na przetarcia, rozdarcia, przecięcia i wszystko co wiąże się z ciągłym użyciem. W założeniu twórców worek ma być jak najbardziej wytrzymały na eksploatację, przy zachowaniu jak najlepszych parametrów jego funkcjonalności. Teraz nieustanny transport, przekładanie butli, zmiana płyty, pakowanie do auta, na łódź i z powrotem, nie są już wyzwaniem dla twojego BCD. Skrzydło dostępne jest w kolorach szarym i czerwonym. Cena detaliczna: 1 785 PLN www.tecline.com.pl

18


19 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


f r eed i v i n g

F A K T Y I M I T Y F R EE D I V I N G U Agnieszka Kalska foto: Mihtiander, Serg269, depositphotos.com

O D DYCHANIE

cząsteczki tlenu związane z hemo-

Po 3–5 minutach od chwili wstrzy-

globiną. Czas 3 czy 5 minut nie jest

mania oddechu, komórki w naszym

miarodajnym wyznacznikiem. Śred-

mózgu zaczynają obumierać.

nio po 2–3 minutach na bezdechu wysycenie krwi tętniczej tlenem

MIT

nie spada poniżej 95%. Tym, co

Proces oddechowy dzielimy na dwa

wyznacza moment niedotlenienia

zasadnicze procesy – oddychania we-

jest przede wszystkim jego ilość

wnętrznego i zewnętrznego. Od-

zgromadzona w całym organizmie

dychanie zewnętrzne to wymiana

i stopień wykorzystywania tlenu

gazowa pomiędzy powietrzem znaj-

w danej chwili (im większa relak-

dującym się w płucach, a otoczeniem.

sacja tym mniejsze jego zużycie).

Oddychanie wewnętrzne to rozprowadzanie tlenu z płuc poprzez układ

Do momentu, kiedy układ krążenia

krążenia do komórek w całym ciele i od-

(oddychania wewnętrznego) funk-

dawanie do płuc wytworzonego przez

cjonuje prawidłowo i poziom tlenu nie

nie dwutlenku węgla.

spadnie poniżej krytycznego poziomu, mózg zaopatrywany jest w wymaganą

20

Podążając za poprawną procedurą przy-

ilość tlenu, a nawet poprzez rozszerzanie

gotowującą nas do bezdechu, w naszym or-

naczyń krwionośnych w wyniku narastają-

ganizmie mamy duży zasób tlenu, nie tylko

cego dwutlenku węgla można mówić o lep-

w powietrzu w płucach, ale również w wie-

szym jego natlenieniu. Kiedy poziom tlenu jest

lu miejscach, gdzie jest krew, w której wędrują

już znacznie obniżony (wytrenowani freedive-


rzy potrafią zachować świadomość nawet przy saturacji poniżej 50%) wówczas dochodzi do omdlenia, ale wciąż musiałoby upłynąć kilka kolejnych minut w pogłębiającej się hipoksji, by zacząć mówić o wyrządzaniu szkody naszemu mózgowi. Wstrzymywanie oddechu nie jest równoznaczne z zatrzymaniem procesu oddechowego, a dotyczy tylko zatrzymania wymiany gazowej zewnętrznej. Zatem świadome wstrzymanie oddechu nawet na kilka dłuższych minut nie przyczynia się do obumierania komórek w mózgu. R E K O R D Ś W I ATA we freedivingu w dyscyplinie statyki (STA) wynosi ponad 24 minuty. MIT Rekord świata w dyscyplinie Statyka wynosi wg AIDA 11’23” Stéphane Mifsud (Francja) i wg CMAS 10’29” Branko Petrovic (Serbia). Wynik 24’03” został ustanowiony przez Aleixa Segura Vendrell (Hiszpania) na zasadach Guinness World Record po wentylacji czystym tlenem. Wentylacja jakąkolwiek mieszaniną gazu inną niż powietrze tuż przed startem we freedivingu jest niedozwolona. TRICKI I PORADY FREEDIVERA W okresie jesień-wiosna uzupełniajcie swoją dietę o witaminę D, gdyż w naszej strefie od września do kwietnia słońce nie jest wystarczające silne, by nas zaopatrzyć w odpowiedni zasób na bieżąco, a zapasy w tkance tłuszczowej wystarczają na maksymalnie 2 miesiące! Produkty naturalne zawierające tę witaminę to: ryby, jajka, mleko i niektóre sery, a produkty wegetariańskie to m.in. oliwa z oliwek, dynia, kiwi i pieczarki. To jednak z reguły wciąż mało i dawka prawdziwego słońca czy gdzieś na Kanarach, czy to w wysokich górach na nartach, działa zbawiennie dla naszego samopoczucia i ogólnej poprawy humoru ;)

21 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


fot. Jacek Majek

KONKURS FOTOGR AFICZNY

OGŁ A SZ AMY KONKURS FOTOGR AFICZNY

Lato 2017 pod wodą Każdy uczestnik ma prawo przesłać 1 zdjęcie o dowolnej tematyce podwodnej. Przesłanie zdjęcia powoduje automatycznie akceptacje regulaminu konkursu. Prace proszę w ysyłać na adres e-mail: konkurs@divers24.pl. Wymagania techniczne: Wielkość do 1 MB, 30 0 dpi, format JPG Termin nadsyłania prac 30 września 2017 roku Nagrody: I miejsce: 20 0 PLN II miejsce: roczna prenumerata Magazynu Divers24 III miejsce: T-shirt Dodatkowo 10 w yróżnień: publikacja na naszych polach eksploatacyjnych Regulamin dostępny na naszej stornie w w w.divers24.pl

22


23 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


24


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Kamionka Piast Tekst i zdjęcia: Tomasz Kochanowski

Kamionka Piast to marglowy kamieniołom położony praktycznie w centrum Opola. Jest to jedno z wielu wyrobisk będących świadkami cementowo - przemysłowej historii Opola ale także jedyny w Opolu akwen nadający się pod względem przejrzystości wody do nurkowania. Innych opolskich wyrobisk (Silesia, Bolko) aktualnie nie polecamy ze względu na niską przejrzystość. Akwen Piast znajduje się pod koordynatami: 50.660558N, 17.947569E (dojazd od strony ulicy Wapiennej obok Moteliku „Mieszko”). Przez „zaaranżowaną” lukę w płocie śmiało wjeżdżamy na niewielki plac, z którego żwirową ścieżką schodzimy do wody (nie zjeżdżamy nią samochodem).

25 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Wyrobisko ma 24 hektary powierzchni i średnią głębokość wynoszącą ok 8 metrów. Głębokość maksymalna w zależności od opadów mieści się między 14–15 metrów. W roku 2015 Stowarzyszenie Diving-Ecology-Education sporządziło szczegółową mapę tego zbiornika. Pomiędzy, niektórymi punktami zamontowane są poręczówki ale często ich przebieg bywa przez przyjezdnych niepotrzebnie zmieniany. Analiza głębokościowa wykazała istnienie dwóch głębokości dominujących – 8 i 13 m oraz wystę-

Lokalizacja wyrobiska PIAST w Opolu

powanie czterech obszarów głębokościowo-ekologicznych: obszar A o zakresie głębokości 1–3 m, obejmujący zatokę przy południowo-zachodnim brzegu, obszar B o zakresie głębokości 7–9 m zlokalizowany w północnej części zbiornika, obszar C o zakresie głębokości 10–13 m znajdujący się w południowej części zbiornika, obszar D obejmujący najgłębszą, centralną część (13–15 m), Na obszar A składa się pas brzegowy oraz wypłycona zatoka o powierzchni 1,4 ha przy południowo-zachodnim brzegu, będąca miejscem tarliskowym wielu gatunków ryb (okoń, płoć, wzdręga, lin). Z uwagi na małą głębokość (2–3 m) woda w tym miejscu nagrzewa się szybciej, a obfita roślinność zanurzona (rdestnica grzebieniasta), wynurzona (trzcina) oraz zatopione konary

26

Zasięg wyodrębnionych obszarów głębokościowo-ekologicznych

fot. Google Maps


Mapa batymetryczna i plan kamionki Piast wraz z azymutami Pomiary i opracowanie Tomasz Kochanowski Anna Kamińska www.diving-ecology-education.pl www.podwodneopole.pl

27 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

28

drzew, tworzą dogodne miejsce do tarła ryb i sta-

Na stoku przebiegającym wzdłuż krawędzi zato-

nowią schronienie dla narybku. Miejsce to jest

ki przebywają w ciągu dnia duże ławice młodych

również siedliskiem ptactwa wodnego – łyski

płoci i okoni. W ciągu dnia spotkać też można nie-

i perkoza dwuczubego.

wielkie szczupaki.

W ukształtowaniu dna południowej części zato-

Obszar B o zakresie głębokości (7–9 m) obejmu-

ki zauważyć można pozostałości dawnego zjaz-

je północną część kamionki. Jest to miejsce byto-

du do kamieniołomu. Na krawędzi zatoki i strefy

wania większości ryb w zbiorniku. Powierzchnia

głębokiej rośnie pas trzcin będący pozostałością

dna pokryta jest zwartym kobiercem ramienic

z okresu, gdy poziom wody był niższy (w tym

porastających wzniesienia i wąwozy. Szczy-

miejscu przebiegał brzeg jeziora). Wraz ze wzro-

ty podwodnych wzniesień bywają kamieniste.

stem poziomu wody linia brzegowa uległa prze-

Jest to obszar żerowania dużych ryb, które moż-

sunięciu, a trzcinowiska w głębszych partiach

na spotkać zwłaszcza nocą (duże osobniki oko-

zatoki obumarły ustępując miejsca rdestnicy

nia, węgorza i suma). Jest to moim zdaniem pod

grzebieniastej.

względem nurkowania najciekawsza część akwe-


Nietypowo ubar wiony egzemplarz okonia z Kamionki Piast

nu. Łagodny klif oddziela tą strefę od najgłębszej

Obszar D stanowi najgłębszą część kamionki.

części kamionki.

Zlokalizowany jest w centralnej części wyrobiska. Poniżej głębokości 13,5 m roślinność zanika

Obszar C, w skład którego wchodzi południo-

a dno pokrywa warstwa brunatnego osadu.

wa, najstarsza część kamionki Piast (10–13 m). Charakterystyczne są dla niej zatopione drze-

Pomiędzy częścią północną i centralną znajdu-

wa tworzące „podwodny las”. W tej części akwe-

je się dość wyraźny klif. 95% powierzchni zbior-

nu dominują głębokości z zakresu 10–13 metrów

nika jest porośnięta roślinnością, z czego 23%

(14,6 przy ruinach „domku”). Podobnie jak w ob-

powierzchni dna stanowią łąki rdestnicowe (do

szarze B, również tutaj, dominują łąki rdestnico-

głębokości 5,5 m), 72% powierzchni dna stano-

we ale z powodu mniejszej ilości światła i niższej

wią łąki ramienicowe (do głębokości 13,5 m). Je-

temperatury roślinność jest drobniejsza. Rów-

dynie w najgłębszej, centralnej części, roślinność

nież w południowej części dno urozmaicają zwa-

zanika. W południowej zaś znajduje się sporo za-

ły margla tworzące podłużne pagórki.

topionych drzew, między którymi jest dużo miejsca do pływania. Kamionka Piast jest zbiornikiem

29 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

30


31 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Zatopione drzewa - kr yjówka i miejsce tarliskowe wielu r yb

typu ramienicowego. Wieksza część dna pokry-

rowych wzdręg oraz liny. Głębiej nawet w ciągu

ta jest kobiercem ramienic, przy brzegach nato-

dnia można spotkać szczupaki i okonie. W dzień,

miast występują trzciny, wywłócznik i rdestnice.

w zacienionych miejscach pod nawisami drzew na niewielkiej głębokości można zobaczyć duże

W północno-zachodnim rogu spotkać można za-

sumy. W lipcu, po tarle sumów, można je spotkać

topione trzcinowiska, ciekawie prezentujące się

w słoneczne dni w toni, na środku jeziora. Od kil-

głównie nocą. W latach 1997–2015 poziom wody

ku lat rośnie populacja jazi, a zmniejsza się po-

podniósł się o ponad 3 metry – dlatego pod wo-

pulacja sumików karłowatych. W nocy spotkać

dą znalazło się wiele drzew, trzcinowisk oraz łąka.

można węgorze, duże okonie i polujące wzdłuż

W akwenie występuje spora ilość ryb. W słonecz-

brzegu sumy.

ne dni przy brzegach można spotkać stada kolo-

32


Na dnie akwenu znajduje się kilka „atrakcji” w po-

Prawdziwe piękno jednak Piast pokazuje po

staci: zatopionego Fiata 126p oraz ruiny domku

zmierzchu - ciepła woda, bogata roślinność i set-

(a raczej ruiny ruin). Jest kilka platform do ćwi-

ki ryb, które dają się oglądać z bliska. Przestrze-

czeń i rura dla szukających wrażeń. Niestety jest

gamy jednak przed kłusownictwem – akwen jest

też wiele śmieci, które są pozostałością z cza-

monitorowany przez Policję i Straż Miejską. Pa-

sów, kiedy kamieniołom był miejscem bardzo za-

miętajmy też, że jest to akwen PZW i bogactwo

niedbanym. Na szlakach uczęszczanych śmieci

ichtiofauny zawdzięczamy właśnie wędkarzom.

są sprzątnięte. Stowarzyszenie Diving-Ecology-

W 2016 roku PZW wpuściło do akwenu doro-

-Education co roku we wrześniu organizuje dużą

słe pstrągi tęczowe. Można sporadycznie spo-

akcję sprzątania dna i otoczenia Piasta.

tkać też amura i sandacza. Kamionka Piast jest też miejscem bytowania słodkowodnej meduzy

33 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Młody szczupak w gąszczu ramienic

34


Słodkowodna meduza Craspedacusta sowerbii

Craspedacusta sowerbii. Jednak spotkać można ją

Woda w akwenie jest ciepła. Latem tempera-

tylko w wyjątkowo ciepłe lata (sierpień – wrze-

tura dochodzi do 26 stopni. Termoklina pod

sień). Wschodnia część kamieniołomu uzyskała

koniec lata znajduje się bardzo głęboko. W week-

status użytku ekologicznego z uwagi na ochronę

endy liczba nurkujących jest spora co skutku-

wschodnich zboczy, w których stwierdzono spo-

je pogorszeniem widoczności. Latem w tygodniu

rą ilość skamieniałości.

przejrzystość może sięgać nawet 6 metrów ale przeważnie wynosi 3–4 m. Akwen polecamy

W 2015 roku udało się też sfotografować niety-

szczególnie początkującym nurkom.

powo ubarwiony egzemplarz okonia – z paskiem wzdłuż ciała zamiast z góry na dół więc warto

przyglądać się „pasiakom”.

35 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


36


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

KAMIENIOŁOM PIECHCIN Ewa Mania foto: Jolanta Dereszewska

Zanurzeni całkowicie w wodzie, mierzymy się z zupełnie innymi emocjami. Każdy oddech z automatu tworzy zupełnie nowe wspomnienia do mojej kolekcji chwil. Duża część tej kolekcji odnosi się do Piechcina. Ogromnym sentymentem darzę ten kamieniołom skrywający nie tylko piękno, ale również historię regionu.

37 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Okolice Piechcina słyną z bogactw naturalnych

nu. Najgłębsze z nich sięga aż 150 m głębokości.

surowców wapiennych. Od 1860 roku rozpoczę-

Scenerie tego miejsca wykorzystano do paru se-

to tu wydobywanie kruszywa metodą odkrywko-

rialowych scen takich, jak „Misja Afganistan” czy

wą. Źródła historyczne informują o mieszczącym

np. „Twarzą w twarz”.

się tutaj ośrodku pracy przymusowej, między in-

38

nymi dla więźniów politycznych. Więźniowie

Bezpośrednio przy akwenie czynne jest strzeżo-

traktowani byli w okrutny, niehumanitarny spo-

ne Centrum Nurkowe. Okazałe białe skały, zbo-

sób. Po zakończeniu długoletnich działań wy-

cza, krystaliczna woda oraz bujna roślinność,

robisko zostało zalane. Rozciąga się ono na

tworzą krajobraz, który intryguje płetwonur-

powierzchni ok. 5 ha. Głębokość akwenu ule-

ków, oraz freediverów z całej Polski. Cofając się

ga zmianie z roku na rok, obecnie w najgłębszym

w czasie o kilka lat, wspominam pierwotne widoki

miejscu osiąga 24 m. W okolicy wciąż jeszcze

tego miejsca, które dla takich miłośników przyro-

można spotkać kilka tego typu, lecz niezalanych,

dy, jak ja, zapadają w sercu. Jednakże wtedy brak

wyrobisk, aktywnie działających do dnia dzisiej-

infrastruktury nie zachęcał do dłuższych poby-

szego. Tworzą bardzo ciekawe uformowanie tere-

tów oraz samego nurkowania. Zmiany, które po-


wstały na przestrzeni lat są znacząco zauważalne

czy sprawdzić sprzęt przed zanurzeniem. Na dol-

i docenione przez nasze środowisko. Prowizo-

nym tarasie mieszczą się kolejne miejsca parkin-

ryczne wiaty zamieniono na zamykane hangary,

gowe z zamykanymi hangarami, wypożyczalnią

wyposażone w stoły do klarowania sprzętu, ławki

kompletnego sprzętu nurkowego, ze sprężar-

oraz prąd (oświetlenie), umożliwiając ładowanie

kownią o wysokim standardzie oraz sanitariatem.

akumulatorów latarek czy aparatów fotograficz-

Do dyspozycji instruktorów dostępne są sale wy-

nych przed kolejnym nurkowaniem. Stromo usy-

kładowe z tablicami, materiałami szkoleniowymi,

tuowane zejście z górnego tarasu parkingowego

planszami edukacyjnymi i połączeniem interne-

z hangarami, zostało złagodzone poprzez sze-

towym. Łagodne usytuowanie terenu umożliwia

rokie betonowe schody z poręczami ułatwiając

nam transport samochodem ciężkiego sprzętu

w ten sposób dojście do tafli wody. Linia brze-

nurkowego do czterech dużych stołów nad wo-

gowa została wzbogacona o dwa obszerne, pły-

dą. Standardy bezpieczeństwa są priorytetem,

wające pomosty z drabinkami. Dzięki ich dużym

co można zauważyć po wyposażeniu w niezbęd-

rozmiarom nurkowie mogą swobodnie przygoto-

ny sprzęt medyczny i ratowniczy.

wać się do zejścia pod wodę, omówić nurkowanie

39 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

40

Kamieniołom w Piechcinie ekscytuje o każdej po-

Kolejną efektowną konstrukcją jest łuk skalny,

rze roku, a każda z nich posiada wyjątkowe walo-

który znajduje się na głębokości 2.5 m. Potocznie

ry przyrodnicze. Jednak wachlarz emocji, dzięki

nazwany „Archem” stał się ulubionym obiektem

widokom, zwłaszcza tym nieosiągalnym dla każ-

sympatyków podwodnej fotografii. Opływając

dego, możemy doznać dopiero po drugiej stronie

kamieniołom wzdłuż ścian akwenu napotkamy

lustra. By móc zapoznać się z ofertą podwodnej

ogromne głazy, okryte wodorostami i mchem,

przyrody jedno nurkowanie zapewne nie wystar-

a wśród nich niezwykły las. Do celów szkolenio-

cza. Niezwykły klimat nadają białe wapienne ska-

wych zatopione zostały obiekty, umieszczone

ły, które z nad powierzchni wody opadając pod

na różnych głębokościach. Platformy, metalowa

jej taflę tworzą zjawiskowe nawisy skalne. Pod

rura o średnicy 2 metrów, auta oraz kilkanaście

wodą rozciąga się pasmo rozmaitej roślinności

luster dzięki którym można obserwować i do-

powszechnej dla polskich jezior, ramienice, rdest-

skonalić własną pływalność. Środek wyrobiska

nice, zieleńce oraz moczarka kanadyjska. Wszyst-

był niewykorzystany i sporadycznie odwiedza-

kie razem kreują podwodne łąki. Można również

ny przez nurków do drugiej połowy 2016 roku.

napotkać wirujące ławice ryb takich jak płocie,

Właśnie wtedy, we wrześniu, po przez zatopie-

okonki, liny oraz dziesiątki szczupaków.

nie na głębokość 22 m wraku holownika „Czaj-


INFORMACJE PR AK T YCZNE Piechcin położony jest w województwie kujawskopomorskim 20 km od Inowrocławia. ka” sytuacja uległa zmianie. W pobliżu „Czajki” w najgłębszym miejscu, leżą legendarne Maluchy

GPS 52°48.894’N (52°48’53”N)

„Fiaty 126p”. Dodatkowo znajdziemy tam wra-

18°01.729’E (18°01’43”E)

ki dwóch jachtów. Na zakochanych czeka jacht pełnomorski o wdzięcznej nazwie „Statek Miło-

Godziny otwarcia CN Piechcin od

ści”. Drugą jednostką jest 12 metrowej długości

9:00 do 18:00 (w sezonie jesienno-

betonowiec, służący do ciężkiej pracy rzecznej

zimowym godziny ulegają zmianie)

i zwany „Magdą”. Pośród zatopionych obiektów natrafić można na spektakularną hybrydę stwo-

Strona internetowa

rzoną z kultowego Lublina, połączonego ramą

www.bazapiechcin.eu

z kabiną od koparki, a cała ta konstrukcja leży na stalowych kołach od maszyny rolniczej.

Portal FB: Centrum Nurkowe Piechcin

Do większości powyżej opisanych obiektów prowadzą liny poręczowe zakończone bojkami. Takie oznakowanie w znaczący sposób ułatwia dotar-

41 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

42


cie bez zbędnego błądzenia, a to sprawia, że nie

Po zakończonym nurkowaniu baza daje nam moż-

tracimy cennego powietrza na poszukiwania

liwość skorzystania z tzw. suszarni. Jest to po-

obiektów, a za to możemy dłużej cieszyć oczy ich

mieszczenie, w którym w sposób bezpieczny

eksploracją. Przewagą Piechcina nad jeziorami

możemy zadbać o wysuszenie, jak i higienę nasze-

jest widoczność pod wodą, zazwyczaj sięga ona

go sprzętu po udanym nurkowaniu. W ofercie ba-

do 12 m. Nurkowanie w tym akwenie to idealny

zy są również przygotowane pokoje, w których

początek na rodzinne hobby. Wspólna podwodna

można spędzić weekend. Wspólne zaś wieczo-

misja, może stać się jednym z elementów wolnego

ry możemy urozmaicić ogniskiem, gdyż to idealny

czasu dla całej rodziny. Już od najmłodszych lat

czas do nawiązania nowych kontaktów i wymiany

można zachęcać dzieci do poznawania podwod-

spostrzeżeń…

nego świata ucząc je szacunku do fauny i flory. …

43 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Jezioro Powidzkie miejsce nurkowe

Kosewo

Tekst i zdjęcia: Beata Janicka

44


45 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Poszukując ciekawych miejsc do nurkowania na terenie Wielkopolski, nie sposób pominąć Jeziora Powidzkiego na terenie, którego szkoli większość poznańskich klubów nurkowych. Dzięki dobrej widoczności, bogatej faunie i florze oraz możliwości nurkowania na głębokość 40 metrów, jezioro to stało się jednym z popularniejszych nurkowisk. Najczęściej odwiedzane bazy zlokalizowane są w miejscowościach Giewartów i Kosewo, ale zanurkować można również od strony Polanowa, Ostrowa (hotel Moran) czy Przybrodzina. Miejsce, które przybliżę w poniższym tekście, to letnia baza nurkowa Poznańskiego Centrum Nurkowego Nautica, znajdująca się na terenie Zespołu Placówek Wspierania Rodziny „Szansa” w Kosewie. Dojazd z Poznania zajmuje tutaj około godziny. Jadąc autostradą A2 w kierunku Warszawy, wystarczy zjechać na Słupcę, w Słupcy kierować się na Giewartów, a w Giewartowie skręcić w stronę Kosewa. Jeśli nie chcemy korzystać z autostrady, możemy wybrać drogę krajową nr 92. Wjazd samochodem na teren ośrodka „Szansa” kosztuje 5 zł. Baza Nautica otwarta jest głównie w sezonie letnim oraz w wybrane weekendy, niemniej jednak nurkować można tutaj przez cały rok. Pod wodą znajduje się dość duży tor szkoleniowy połączony poręczówkami rozpiętymi na głębokościach od 6 do 20 metrów. Dzięki rynnowemu ukształtowaniu dna jezioMapa batymetryczna z: Atlas Jezior Polski, tom I praca zbiorowa pod redakcją Jerzego Jańczaka Bogucki Wydawnictwo Naukowe, Poznań 1996

46

ra, nurkując z brzegu, bardzo szybko osiągniemy głębokość 10 czy 15 metrów. Pod wodą, poza sztucznie utopionymi atrakcjami, takimi jak samo-


47 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

lot Cessna, łódź kabinowa czy też bryczka z koniem (spokojnie - koń jest sztuczny – przyp. red.), zobaczymy także duże stada płoci, okoni, raki oraz szczupaki. W nocy, spotkamy ponadto liny, kozy, jazgarze, cierniki, a czasem i węgorze. Roślinność występuje do około 7–8 m głębokości, dno przy brzegu jest piaszczyste, głębiej muliste. Średnia widoczność w jeziorze wynosi około 3 m. Dokładną przejrzystość wody sprawdzimy korzystając z umieszczonej pod wodą stacji badawczej projektu Baseline (stacja monitorująca znajduje się po lewej stronie toru na głębokości około 6 metrów).

48


INFORMACJE PR AK T YCZNE Letnia Baza Nurkowa PCN Nautica ul. Słupecka 2, 62-402 Kosewo Krzysztof Janicki, T: 601 284 195 Ośrodek Pole namiotowe i pokoje na terenie ośrodka „Szansa” T: 63 276 60 39 ul. Słupecka 2, 62-402 Kosewo Agroturystyka Pensjonat „Kosewo” Elżbieta & Leszek Wiatrowscy ul. Spacerowa 1, 62-402 Kosewo, Nurkowania na głębokościach od 20 do 40 metrów najwygodniej robić z łodzi, którą w sezonie letnim udostępnia baza Nautica. Na miejscu można wypożyczyć lub napełnić butle powietrzem.

T: 608 166 747, 668 975 941 Pokoje u Sołtysa 62-402 Kosewo, T: 632 766 263

Na terenie ośrodka poza bazą nurkową dostępne jest pole namiotowe z węzłem sanitarnym oraz pokoje do wynajęcia. Nocleg zarezerwować można również w pobliskich agroturystykach.

Domki drewniane 62-402 Kosewo, T: 697 186 161

49 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Kamieniołom na Zakrzówku Tekst i zdjęcia: Mirosław Kruk

Kamieniołom na Zakrzówku to pięknie położone miejsce w Krakowie, znane również jako Skałki Twardowskiego. W 1990 roku po zalaniu kamieniołomu, wśród drzew i łąk, powstał zalew. Akwen składa się z dwóch zbiorników połączonych przesmykiem. Na jednej z części zbiornika znajduje się Centrum Nurkowe Kraken. Na miejscu w bazie można napełnić butle, czy wypożyczyć sprzęt. Dla nas nurków przygotowanych jest kilka wiat, a dodatkowo w weekendy czynny jest grill.

50


51 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

Baza znajduje się na ul. Wyłom 1. Wjeżdżamy

znajduje się zatopiony statek o sympatycznej na-

w nią od ul. Norymberskiej. Droga prowadzi nas

zwie HMS Gruby. Ów Gruby ma 20 m długości

do bramy i dalej do samego Centrum Nurkowego

i składa się z dwóch poziomów. Jest to najwięk-

i wchodzi do wody. Zalana jej część służyła kiedyś

szy zatopiony wrak statku, jaki można podziwiać

do wywozu urobku. Dziś znajdziemy na niej wiele

w zalanych kamieniołomach, a jego drewniana

atrakcji zatopionych specjalnie dla nurków.

konstrukcja naprawdę robi wrażenie. Obok statku, na dnie możemy znaleźć fragmenty wypo-

Na początku drogi znajdują się platformy i kon-

sażenia, po niedziałającym już kamieniołomie,

strukcja z kółek hula-hop. Płynąc dalej, na głę-

są to np. potężne łańcuchy i liny. Poniżej, na 29

bokości 12 m, trafimy na pierwszy samolot AN, a

metrach znajduje się żaglówka, można na nią tra-

zaraz za nim, na drugi AN-2. Gdy znajdziemy się

fić ustawiając kompas na 240 stopni i ruszając od

na głębokości 18 m napotkamy autobus, a za nim

steru statku.

trabanta. Zalana droga, łagodnym spadkiem, pro-

52

wadzi nas na drugą stronę zbiornika. Schodząc

Po prawej stronie drogi mamy półkę skalną,

głębiej, po jej lewej stronie, na głębokości 16 m,

na której znajdują się trzy łódki. Poniżej, od 24


53 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

m głębokości można znaleźć: zatopionego żoł-

Po drugiej stronie zalewu, na tak zwanej „dzi-

nierza, kilku metrową rurę, wrak auta marki Żuk

kiej stronie”, nie ma tylu atrakcji, jednak miejsce

oraz inne przedmioty. Na całym zbiorniku zo-

to posiada swój niepowtarzalny, mroczny klimat:

baczymy jeszcze kilka aut takich, jak policyjna

nierówne dno pokryte głazami, wśród których

T-czwórka, nyska, skoda i wiele innych.

znajdziemy liny, łańcuchy i inne elementy po wyciągarce urobku. W miejscach, w których zalega

Widoczność w zalanym kamieniołomie Zakrzó-

siarkowodór, tworzą się ciemne dziury przypo-

wek zależna jest od pory roku oraz zakwitów

minające czarną rzekę z wystającymi krzewami

roślinności, możemy trafić 15 m w okresie jesien-

kreując posępny klimat.

nym i 2 metry w trakcie zakwitów. Głębokość zbiornika wynosi 29 m (choć najgłębsze miejsce

Moim zdaniem, najciekawszym elementem jest

to 31 m). Temperatura wody przy dnie wynosi

tutaj wystający z dna wał od wyciągarki. Kiedyś

przez cały rok 4–5 C, a przy powierzchni w sezo-

podwieszał on liny od wagoników. Cały kamie-

nie letnim dochodzi nawet do 26 C

niołom w przedziale głębokości od 4 m do około

o

o

54


55 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


C udze chwal i c i e sweg o n i e z n ac i e

56


8 m otoczony jest półką skalną, na której pośród

Znajduje się on tuż przy bazie na powierzchni wo-

roślinności, drzew i kamieni znajdują schronienie

dy. Jest to metalowa konstrukcja pływająca na

takie ryby, jak: szczupaki, karpie, sumy, sandacze,

wodzie, gdzie pierwsze kroki stawiają początku-

czy okonie. Są tu również raki, słodkowodne gąb-

jący kursanci.

ki i wiele innych form podwodnego życia. Zalany kamieniołom na Zakrzówku to cudowne

miejsce, gdzie swoje umiejętności szlifować mogą zarówno początkujący, jak i bardziej doświadczeni nurkowie. W 2016 roku Centrum Nurkowe Kraken dla tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z nurkowaniem, zainstalowało basen.

57 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


58


p r zy r o da

Zimorodki n urkowie b łys k awic zni

Tekst i zdjęcia: Wojciech Jarosz

Spośród bez mała dziewięćdziesięciu gatunków ptaków z rodziny zimorodkowatych (rząd kraskowe) nie wszystkie, co prawda nurkują, ale gdy już nurkują, to robią to niezwykle widowiskowo. Być może nie są narażone na tak ekstremalne siły, jak rzucające się w morze głuptaki, zamiast makreli i dorszy jedzą raczej ukleje, płocie, kiełbie i cierniki, ale pewne podobieństwa w sposobie polowania dałoby się dostrzec. Zimorodki nurkują tam, gdzie mogą znaleźć pożywienie. Najchętniej w czystej i niezbyt głębokiej wodzie. Ich nurkowanie to najczęściej po prostu strzał z dzioba w rybę. Wypatrzywszy z punktu obserwacyjnego właściwy cel uderzają weń z prędkością do 40km/h.

59 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p r zy r o da

Pozostają pod wodą bardzo krótko – zazwy-

gawką w ustawieniu prostopadle do powierzchni

czaj cała akcja zamyka się w czasie paru sekund.

tafli wody w momencie, gdy zaczyna ją przecinać

Wpadając do wody tam, gdzie dostrzegą zdobycz,

i to bez najmniejszego rozbryzgu.

układają skrzydła w kształt litery V, zaciągają migotkę na oko (trzecią, ochronną powiekę) i liczą, że

Zimorodki stanowią pierwszorzędny temat fo-

przyszły posiłek nie zdąży umknąć przed ich dłu-

tografii i obserwacji, przede wszystkim z uwagi

gim dziobem. Z momentem wejścia zimorodka do

na zjawiskowe ubarwienie. To cecha charaktery-

wody wiąże się pewna znana w świecie ptasich

styczna wszystkich ptaków kraskowych. Nasz je-

fotografów opowieść o wytrwałości w dążeniu

dyny europejski zimorodek (Alcedo atthis) – choć

do wymarzonego ujęcia. Niejaki Alan McFadyen

nie tylko do Europy ogranicza swój zasięg – po

ze Szkocji wyliczył, że musiał poświęcić 4200 go-

stronie brzusznej prezentuje co prawda soczy-

dzin w ciągu 6 lat częstych zasiadek i wykonać aż

stą pomarańcz, ale zachwyca raczej to, co ma na

720 000 zdjęć. To wszystko po to, by doczekać się

grzbiecie. Hipnotyzujące odcienie niebiesko-

tego jednego.

ści z jaśniejszym pasem po środku, które niekiedy wydają się szafirowe, by innym razem sprawiać

60

Spośród bardzo wielu doskonałych fotografii

wrażenie turkusowych czy szmaragdowych (opi-

zimorodków jego autorstwa, ta rzeczywiście jest

sując zimorodkowe kolory naprawdę nieźle można

wyjątkowa. Przedstawia ptaka zamrożonego mi-

sprawdzić znajomość nazw kolorów z niebieskiej


części palety barw). Okazuje się, że wiele zależy od światła, bo to ono rozszczepiając się na delikatnych chorągiewkach piór pozwala nam widzieć niebieskości. Gdyby pozbawić te pióra takich właściwości, to zobaczylibyśmy nieciekawe brązy. Pozostałe ptasie kolory, jak chociażby w przypadku pomarańczowej barwy brzusznej strony ciała, to efekt obecności określonych pigmentów w piórach. W wiekach minionych zimorodki były z powodu swoich piór chwytane, a ozdoby z ich piór były prawdziwie pożądane. Czas przyjrzeć się nazwie ptaków – o co chodzi z tą zimą? Czy zimorodki rzeczywiście przychodzą na świat zimą? Nie, lęgną się wiosną, a zatem to nie ten powód. Niektórzy uważają, że ze względu na zwyczaj gniazdowania tych ptaków w ziemnych norach, nazwa pochodzi od ziemi, a nie od

nych miejscach, jak Hiszpania, przy czym tak dale-

zimy. Specjaliści od historii języka są jednak w tej

ko wędrują raczej zimorodki młodociane. Niekiedy

sytuacji sceptyczni. Nieco światła na etymologię

z brakiem dostępu do pokarmu (nie tylko spo-

nazwy daje rzut oka na inne języki i tak niemieckie

wodowanym zamarzaniem) wiązać się mogą za-

Eisvogel, czy skandynawskie Isfugl wiążą zimorod-

chowania złodziejskie, typowe dla np. fregat.

ka z lodem. Ma to prawdopodobnie związek z poja-

Notowano wygłodniałe zimorodki atakujące inne

wianiem się zimorodków przeganianych ze swoich

ptaki w celu zagrabienia mienia kulinarnego.

terytoriów przez mroźną pogodę. Co prawda zdesperowane zimorodki mogą przebijać lód, ale tyl-

Mimo sceptycyzmu językoznawców, zimorod-

ko cienki, więc gdy mróz stężeje muszą migrować.

ki rzeczywiście mają wiele wspólnego z ziemią.

Ptaki poszukując wtedy niezamarzniętych zbiorni-

Wykorzystują swoje dzioby jak kilofy do kopa-

ków wodnych stają się bardziej widoczne. Zatrzy-

nia nor w gliniastych brzegach. W trakcie budo-

mują się w pobliżu ciepłych źródeł, w miejscach

wy ptaki dbają o swoje pióra i często je czyszczą.

zrzutu ciepłej wody z elektrowni, fabryk itp. lub le-

Ukończony korytarz zazwyczaj ma kilkucenty-

cą tam, gdzie klimat łagodniejszy. Niekiedy odle-

metrową średnicę, długość ok. metra i zakończo-

głości, jakie pokonują, są znaczne. Obrączkowane

ny jest komorą lęgową. W niej pani zimorodkowa

w Polsce ptaki spotykano na Wyspach Brytyjskich,

składa do siedmiu jaj, które nie są jak to zwykle by-

w Chorwacji, Francji, czy nawet w tak oddalo-

wa jajowate, lecz kuliste. Tradycyjny kształt za-

61 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p r zy r o da

pewnia ptasim jajom ochronę przed wytoczeniem

podczas pierwszego kontaktu z wodą po prostu

się z gniazda, a skoro jaja zimorodków spoczywa-

się topi – koszt posiadania nie najkorzystniejsze-

ją w swoistej ziemiance, takiego zabezpieczenia

go układu genów jest wysoki – takie są brutalne

nie potrzebują. Są one wysiadywane dopiero od

reguły doboru naturalnego. Jeżeli Szanowny Czy-

momentu złożenia ostatniego, zresztą również po

telnik odkryje kiedyś norkę zimorodka i poweźmie

wykluciu pisklęta traktowane są przez rodziców

podejrzenie o obecności w niej młodych, niech nie

równo. Przy tak licznym lęgu łatwo byłoby zostać

obserwuje jej nazbyt długo. Długotrwała zmiana

pominiętym więc młode tworzą kolejkę i po każ-

rytmu karmienia też nie wychodzi na dobre zimo-

dym karmieniu zamieniają się miejscami, by kolejny

rodkowej młodzieży.

mógł być najbliżej rodzica powracającego ze zło-

62

wioną rybą. Duża liczba piskląt w lęgu i odbywa-

Nurkowie mogą obserwować zimorodki raczej

nie kolejnych lęgów w ciągu roku (najczęściej 2 lub

przy okazji przygotowań na brzegu rzeki, niekiedy

3 razy) nie zapewniają zimorodkom gwałtownego

jeziora (tam, gdzie w okolicy dostępne są urwiste

wzrostu liczebności populacji ze względu na wy-

brzegi), bo szanse na napatrzenie się na zimorod-

soką śmiertelność młodych ptaków. Nie wszystkie

ka podczas nurkowania są raczej niewielkie i to

nauczą się na tyle szybko skutecznego polowania

nie tylko ze względu na krótki czas pojedynczego

by poradzić sobie samodzielnie, a niektórym do-

polowania, ale także z uwagi na niewielką głębo-

datkowo „pomogą” drapieżniki. Część młodych

kość, którą osiągają. Ptaki te uderzają w ryby bli-


sko powierzchni i rzadko przekraczają głębokość

ka rybaczków srokatych (Ceryle rudis), które, jak

pół metra. Świetną sposobność do napatrzenia

na zimorodki, kolory mają mało ciekawe – są czar-

się na te ptaki dają spływy nurkowe. Miałem kie-

nobiałe. Brak kolorystycznych szaleństw rybaczki

dyś przyjemność spływać w ten sposób Czarną

wynagrodziły mi prezentacją rzadko obserwowa-

Hańczą – doświadczenie godne polecenia. Jednak

nego w przypadku europejskiego gatunku sposo-

zdecydowanie największe szanse na zobaczenie

bu polowania – wypatrując zdobyczy zawisały nad

zimorodków dają spływy kajakowe i to zarówno

wodą w locie trzepoczącym. O wiele ładniejszy,

rzekami mniejszymi, jak i tymi wielkimi – ja widy-

bo przypominający naszego jest zimorodek ma-

wałem je nad Obrą, Rurzycą i Drawą, ale też nad

lachitowy (Corythornis cristatus) – ukazał się mi,

Wartą i Bugiem. Zobaczenie zimorodka nie jest

jako piękny, mały klejnocik na tle odsłoniętego od-

specjalnie trudne w locie, i to nie tyle ze względu

pływem szarego mułu. Nieco bardziej skryty był

na wyjątkowe ubarwienie, a raczej z uwagi na wy-

o wiele większy łowiec kameruński (Halcyon ma-

dawane odgłosy. Zimorodek, jako ptak terytorial-

limbica) – niebiesko-czarny z wielkim czerwono-

ny dba o to, by wszyscy usłyszeli, że to jego rewir

-czarnym dziobem. Do łowców należy największy

więc zazwyczaj wcześniej się go słyszy, a po chwi-

z zimorodków – kukabura chichotliwa (Dacelo no-

li nisko nad wodą lotem prostoliniowym przelatu-

vaeguineae), którą spotyka się w Australii. Nazwa

je błękitno-pomarańczowy pocisk. Trudniej jest

gatunkowa wiąże się z zaskakującym głosem przy-

wypatrzyć czatującego zimorodka, bo jest to nie-

pominającym ludzki śmiech. Jak wygląda na ży-

wielka ptaszyna – waży mniej więcej 40g – i swo-

wo można przekonać się niekoniecznie udając się

je zasiadki urządza blisko brzegu, często w gęstych

na antypody – wystarczy odwiedzić ZOO, np. po-

zaroślach.

znańskie. Egzotyczne zimorodki niekoniecznie poprzestają na diecie rybnej. Są gatunki, które żywią

Zimorodkowate można obserwować na całym

się na lądzie. Wspomniana kukabura chętnie po-

świecie, z wyjątkiem terenów naprawdę chłod-

luje na gady, ograniczając populacje węży na swo-

nych. Tam co najwyżej zobaczymy dzielny polski

im terytorium, za co lubiane są przez ludzi (nieco

jacht s/y Isfuglen (pochodzenie ma duńskie, stąd

mniej doceniają kukabury właściciele domów

nazwa). Są to ptaki bardzo różnorodne, szczegól-

położonych blisko ich siedlisk – ciągłe chichotanie

nie jeśli chodzi o ubarwienie, jednak niezależnie od

w godzinach wczesno-porannych ponoć bywa mę-

wielkości charakter sylwetki nie pozostawia złu-

czące).

dzeń, że mamy do czynienia z ptakiem z tej rodziny. Jednocześnie kilka gatunków zimorodków można

Następnym razem nad wodą bądźcie czujni – może

spotkać w cieplejszych miejscach naszego globu.

i Wam trafi się tęczowy ptak!

Mnie udało się podziwiać trzy gatunki w trakcie jednej wyprawy do lasów namorzynowych rzeki

Gambii w Afryce Zachodniej. Spotkałem tam kil-

63 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


64


F r eed i v i n g

GŁĘBOKIE NURKOWANIE na basenie i tuż pod powierzchnią wody

Agnieszka Kalska foto: Morgan Dias Simao, Piero Mescalchin, Małgorzata Kopeć

Jak

głęboko można zanurkować na basenie?

Energia ciepłych krajów

Odpowiedź nasuwa się jedna – nie głębiej niż dno

Rozwiązaniem, które zdaje się być oczywistym

basenu… Ale czy na pewno? W naszym klima-

jest po prostu wyjechanie z kraju. Już jedna myśl

cie ciężko zachować systematyczność nurkowań

o krótkim pobycie w ciepłym klimacie przywołu-

w ciągu całego roku. Choć nurkowanie w chłod-

je uśmiech. Kilka dni skąpanych w lazurowych wo-

niejszym

przyjemnym

dach i promieniach słońca pozwoli nam okiełznać

doświadczeniem dodającym mnóstwo energii i ad-

zimowe zniechęcenie i przywróci ochotę do reali-

renaliny, to nawet jeśli nurkujemy w zimie, robimy

zacji codziennych zadań po powrocie do rzeczywi-

to zapewne rzadziej niż byśmy tego chcieli. Co zro-

stości. Sam widok błękitu morza zlewającego się

bić, kiedy nie mamy ochoty zanurzyć się w jeziorze

z niebem przynosi nam ulgę i odprężenie – tak

chłodną jesienią lub pośród zimowej aury, przy-

działa na nas woda.

sezonie

jest

całkiem

gnębienie z dnia na dzień wzrasta, a głębia wzywa nas w każdej wolnej chwili? Poniżej trzy propozy-

Wystarczy wyłączyć telefon, spojrzeć na wo-

cje, jak przegonić zimową chandrę nie rezygnując z

dę i wsłuchać się w jej dźwięki i nic więcej nie ma

przebywania pod wodą.

już znaczenia. Nasz umysł oczyszcza się z myśli,

65 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


F r eed i v i n g

a ciało relaksuje, uspokaja się rytm serca, a oddech

żemy nurkować na ponad 40 metrów w wodzie

wydłuża i spowalnia. Na jesienno-zimową porę

o przejrzystości do dna i o temperaturze w prze-

freediverzy lubią wyjazdy nad Morze Czerwone

dziale 32–34 oC (wciąż będąc w Europie), to z pew-

i Wyspy Kanaryjskie i właśnie takie plany mamy

nością jest to propozycja, co najmniej zachęcająca

w nadchodzącym sezonie. Może by tak w tym roku

do rozważenia… Po takiej wycieczce można się po-

spędzić zimowe ferie nurkując swobodnie?

chwalić, że odwiedziliście Y-40 - najgłębszy basen świata z wodą termalną, co oficjalnie, dnia 5 czerw-

Gdy jednak wyprawy zagranicę to coś nieosią-

ca 2014 roku, w dniu otwarcia, zostało wpisane do

galnego z uwagi na pracę, rodzinne czy inne obo-

rejestru „Guinness World Records”.

wiązki - to co robić, by czuć się dobrze na co dzień? Po pierwsze zwrócić uwagę na prawidłowy po-

Zarówno moje wrażenia, jak i uczestników wy-

ziom witaminy D* w naszym organizmie, bo to jest

praw do Y-40 były bardzo pozytywne. Wchodząc

właśnie to coś, czego brakuje nam, gdy rozstaje-

już na obszar wokół niecki basenu można czer-

my się na dłużej ze słońcem. Czy to wystarczy? Na

pać korzyści wdychając zapach wody termalnej

pewno pomoże poczuć się lepiej, a wtedy na basen

i chłonąc wszechogarniający spokój. Po zanu-

marsz!

rzeniu otwiera się przed nami podwodny świat zamknięty w czterech ścianach i dnie na kilku głę-

Głęboki basen

bokościach. Najpłytsze miejsce ma 1,3 metra,

Jedną z opcji jest odwiedzenie głębokiego base-

co pozwala na założenie sprzętu w wodzie oraz

nu. Szczęściarze, którzy mają w swoim mieście ba-

przeprowadzenia briefingu. Dalej obszar głęb-

sen głębszy niż 2 metry, a ponad 4-metrowy to już

szych sfer jest przedzielony tunelem przecho-

całkiem spory luksus! Tylko, czy to nurkowanie

dzącym w poprzek basenu na głębokości ok. 4 m.

w trochę szerszej i głębszej wannie jest w sta-

Po jednej stronie jest strefa z poziomami 5, 8, 10

nie zastąpić nam podwodne przechadzki, które to

i 12 m. Po drugiej stronie tunelu jest szeroka plat-

przynoszą ekscytację związaną z odkrywaniem

forma na 6 m, a obok znajduje się strefa 15 m,

głębin i tego stanu nieważkości kilka pięter pod

która głębiej zawęża się do tuby o średnicy 6 m

wodą? By sięgnąć troszkę większej otchłani, moż-

i prowadzi do dna na głębokość 42 m, a dokład-

na by się pokusić i odwiedzić znacznie głębszy

niej 42 metrów i 15 centymetrów. Sam basen jest

basen, który wcale nie jest tak daleko, a wspania-

wystarczająco szeroki (21x18 m), aby sobie w nim

le symuluje głębokie otwarte wody. Wielokrotnie

popływać. Woda wypełniająca jego brzegi to ob-

nurkowaliśmy już z Freebody w Y-40 znajdującym

jętość 4300 m3 . Jest pozyskiwana z naturalne-

się w Motegrotto Terme niedaleko Wenecji i chęt-

go źródła, gdzie jej temperatura wynosi ok. 85oC,

nie wrócimy do tych rajskich warunków. Nic nie

a więc zanim trafi do basenu musi zostać schłodzo-

zastąpi natury i zanurzenia w morzu czy oceanie,

na(!).

pośród setek tysięcy innych stworzeń, ale gdy mo-

66


ECN Sytemy nurkowe www.nurkowanie-ecn.pl 67 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


F r eed i v i n g

68


W basenie dodatkową atrakcją dla nurków sprzętowych są groty i jaskinie ulokowane na głębokości 10 metrów. Jako że, freediverzy nie mają do nich wstępu na jednym oddechu, nie zostały one przeze mnie jeszcze dogłębnie zbadane, więc powstrzymam się od obszerniejszego komentarza na ten temat. By zanurkować w basenie należy mieć ważny certyfikat nurkowy i partnera lub wykupić sesję z instruktorem. Ceny za sesję freedivingu i scuba są takie same od ok. € 32 w tygodniu do ok. € 40 w weekend. Sesja freedivingowa trwa 90 min, a sesja dla nurków sprzętowych 60 min. Na miejscu możemy wypożyczyć bezpłatnie niezbędny podstawowy sprzęt, a obok znajduje się hotel, który oferuje wstęp do własnego SPA dla jego gości. Do Y-40 regularnie jeździmy wraz z Freebody. Na wyjazd razem z freediverami mogą wybrać się towarzyszące osoby, które chcą spędzić weekend w SPA, a nurkujący sprzętowo mogą również wykonać sesje z butlą. Przy wcześniejszym zakupie można polecieć samolotem za rozsądne pieniądze, a na miejscu możemy wybrać Hotel tuż obok Y-40 lub jedno z naszych zaufanych miejsc noclegowych. Jednak, pomimo, że Y-40 nie jest strasznie daleko, to pewnie więcej niż kilka razy w sezonie zimowym go nie odwiedzimy, więc co zrobić z pozostałymi wolnymi weekendami i wieczorami, które nadchodzą zdecydowanie za szybko? Najlepiej nauczyć się jak nurkować „głęboko” w zwykłym basenie.

69 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


F r eed i v i n g

Głęboko wewnątrz

na sekundę. Wynurzamy się i okazuje się, że prze-

Z własnego doświadczenia wiem, że wcale nie po-

cież nic groźnego się nie stało, czułem się całkiem

trzeba głębokiego akwenu, by poczuć podwod-

dobrze. Dlaczego zatem wyszedłem tak szybko po

ne odprężenie. Freediverzy osiągają ten stan

zaledwie kilkudziesięciu sekundach, skoro rekor-

wręcz za każdym razem, gdy zanurzą się tuż pod

dziści wstrzymują oddech na przeszło 10 minut?

powierzchnię wody, a nawet jeszcze leżąc na niej mając twarz zanurzoną w wodzie. Nurkując

Jeśli poznamy podstawy wiedzy na temat tego, co

na jednym oddechu w basenie, jesteśmy w sta-

dzieje się w organizmie człowieka, jak prawidłowo

nie doświadczyć podobnych uczuć, jak podczas

się przygotować i jak zachować bezpieczeństwo

nurkowania w głąb. To, jakie uczucia pojawią się

praktykując freediving, wówczas nasza głowa bę-

w naszym ciele bardzo ściśle uzależnione jest od

dzie spokojniejsza i będziemy mogli zwrócić uwagę

myśli, które kłębią się wtedy w głowie. I to właśnie

na to, co dzieje się wewnątrz nas.

ona, ta nasza „głowa” stoi na drodze, byśmy mogli osiągnąć błogi stan, który towarzyszy nam pod-

Już po kilku chwilach nasz organizm rozpoznając,

czas głębszych nurkowań, nawet przy samej po-

że jesteśmy w wodzie na wstrzymanym oddechu,

wierzchni, ale na wstrzymanym oddechu.

uruchamia szereg procesów ochronnych i włącza tryb „odruchu nurkowego”. Prowadzi to między in-

Wstrzymywanie oddechu w bezruchu (statycznie)

nymi do spowolnienia rytmu pracy serca oraz kilku

na powierzchni, powszechnie nazywane „staty-

innych działań przynoszących bardziej oszczęd-

ką”, to pierwszy krok nauki freedivingu - nurkowa-

ne zarządzanie tlenem. Nasze ciało będzie co-

nia swobodnego, który ćwiczymy w wodzie. Tutaj

raz spokojniejsze, bardziej rozluźnione i zrobi się

trudno zgonić winę na błędy techniczne stylu,

przyjemnie i możemy na chwile zapomnieć o cie-

za słabą kondycję mięśni czy inne elementy, któ-

le i zacząć marzyć, wręcz śnić na jawie. Wówczas,

re stanęły nam na przeszkodzie. W tej formie fre-

będziemy w stanie zanurkować głęboko wewnątrz

edivingu zmagamy się wyłącznie z naszymi lękami

nas samych. Śniąc dokładnie o tym, co lubimy ro-

i obawami, które dalej wyzwalają napięcia i potę-

bić - np. jak jesteśmy w morzu pomiędzy wodnymi

gują negatywne uczucia w ciele. To najlepsza for-

stworzeniami.

ma, by zrozumieć co się dzieje wewnątrz. Gdy pozwolimy sobie na ten totalny relaks, w końWstrzymujemy oddech po raz pierwszy w wodzie

cu pojawi się sygnał z wnętrza ciała, które czujnie

i co pojawia się w naszej głowie najpierw? Obawa -

obserwuje jak poziom dwutlenku węgla wewnątrz

jak długo tak mogę wytrzymać? Czy na pewno nic

wzrasta i zachęci nas do przywrócenia oddycha-

mi się nie dzieje? Po tego typu pytaniach pozosta-

nia. Lecz to wcale nie musi oznaczać, że brakuje

wionych bez odpowiedzi w naszej głowie nie ma

nam już tlenu.

silnego, by zatrzymał nas w wodzie choćby jeszcze

70


71 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


F r eed i v i n g

72


Po prawidłowym przygotowaniu, bez nerwów

Misją Freebody jest rozpowszechnianie freedivin-

i przyspieszonego oddychania, nawet po 2 minu-

gu w Polsce, podważanie mitów na jego temat i na-

tach na bezdechu, mamy tlenu w swoich zapasach

uczanie prawidłowego podejścia, które nie niesie

jeszcze bardzo wiele. Gdy bagatelizując pierwsze

ze sobą łamania żadnych barier możliwości, a ra-

objawy pozwalamy sobie na dłuższe wstrzymanie

czej pozwala na niwelowanie własnych obaw, od-

oddechu, to znów zależy to tylko od naszych my-

nalezienie swobody i uczucia relaksu będąc pod

śli czy zaczniemy cierpieć, czy jesteśmy w stanie

wodą na jednym oddechu w zgodzie z samym so-

utrzymać optymalny poziom komfortu. Zdarza się

bą. Dlatego w kolejnych numerach będziemy wy-

freediverom, by przedłużyć tę sferę komfortu na

jaśniać docierające do nas ciekawostki na temat

bardzo długo, lecz potem nie odpuszczając w od-

freedivingu - nie do końca zgodne z prawdą.

powiednim momencie, doprowadzają swój organizm do omdlenia. Dlatego pomimo przyjemności, którą odczuwać można na wstrzymanym odde-

chu, nigdy nie powinniśmy robić tego samemu, bo bez prawidłowo udzielonej pomocy, możemy nie zrobić już kolejnego wdechu.

73 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


EDUK ACJA

Nurkowanie dzieciaków Mateusz Popek foto: Agata Żmirska-Zbroniec, Przemysław Frąckowski, Zespół Centrum Nurkowego Aqua-Aga

Nurkowanie dzieci było tematem kontrowersyj-

układać puzzle, grać w piłkę i wiele innych rze-

nym. Pojawiały się pytania, jak to wpłynie na ich

czy. Oczywiście nie zapominamy o teorii. Uprzy-

rozwój, czy to w ogóle jest bezpieczne? Czy sprawi

jemniając dzieciom czas prowadzimy ją w jacuzzi,

dzieciom przyjemność? Od niedawna szkoły nur-

a zamiast rzutnika mamy wydrukowane i zalami-

kowe coraz częściej prowadzą kursy nurkowe dla

nowane slajdy. W pakiecie płetwonurka młodzie-

dzieci, a zdjęcia uśmiechniętych twarzy są bezpo-

żowego dziecko dostaje podręcznik, książeczkę

średnią oceną ich słuszności.

nurkową dostosowaną do jego poziomu, naklejki, koszulkę, certyfikat, naszywkę i wiele innych

Jak to wygląda?

prezentów. Są to nagrody za skończony kurs. Płe-

Zacznijmy od tego, jak wygląda kurs nurkowa-

twonurek młodzieżowy srebrny może nurkować

nia dla dzieci. Federacja CMAS, która certyfikuje

do głębokości 3–6 metrów. To jest już czas, kie-

naszych kursantów, oferuje 3 poziomy szkolenia

dy dziecku można pokazać podwodny świat jezior.

dla dzieci. Płetwonurek młodzieżowy brązowy

Oczywiście po takim kursie otrzymujemy certyfi-

(8–10 lat), płetwonurek młodzieżowy srebr-

kat i kolejną naszywkę. Płetwonurek młodzieżowy

ny (10–12 lat) i płetwonurek młodzieżowy złoty

srebrny przeznaczony jest dla osób do 14 roku ży-

(12–14 lat). Oznacza to, że do każdej grupy wieko-

cia. Nurkowania przeprowadzane są do głęboko-

wej dostosowany jest program szkolenia. Ponad

ści 12 metrów. To jest już prolog do prawdziwego

to, gdy trafia do nas młody kursant, zawsze pod-

kursu nurkowania, jakim jest P1. Młodzież, która

chodzimy do niego indywidualnie i dostosowu-

przejdzie taki kurs ma zaliczoną część programu

jemy działania do jego poziomu rozwoju. Zajęcia

na kursie P1.

dla dzieci do 10 lat prowadzone są do głębokości

74

2 metrów. Jest to kilka nurkowań, które pozwa-

Czy warto, żeby dziecko nurkowało?

lają na zapoznanie się z wodą. Podczas takich za-

A czy warto je zapisać na piłkę nożną, judo czy jaz-

jęć animujemy dzieciom czas pod wodą. Można

dę konną? Nurkowanie rozwija dzieci wielopłasz-


czyznowo. Nie tylko poprawiają swoją kondycję

pod okiem instruktora rodzice nurkują ze swo-

fizyczną podczas pływania. Uczą się także wielu

imi dziećmi. Często przychodzą do nas całe rodzi-

rzeczy z biologii czy fizyki. Tylko podczas nurko-

ny chcące razem spędzać czas pod wodą. Z drugiej

wania można poznać prawa fizyki w łatwy i przy-

strony, czy dziecko powinno nurkować bez rodzi-

jemny sposób, obejrzeć podwodny świat, poznać

ca? Wszystkie nurkowania dzieci prowadzone są

ryby i rośliny. Wszystko to dzieje się podczas wy-

pod okiem doświadczonych instruktorów, dlate-

śmienitej zabawy i przy poznawaniu swoich rówie-

go rodzice nie muszą się martwić o ich bezpieczeń-

śników.

stwo.

Razem czy osobno?

Co po kursie?

Często zadawane pytanie to, czy rodzic powinien

Bawimy się dalej. W roku szkolnym raz w tygodniu

nurkować z dzieckiem, albo czy dziecko może nur-

organizowane jest nurkowanie dla dzieci w base-

kować bez rodzica? Z naszego punktu widzenia

nie. Tam oprócz rozwijania pasji pod wodą mogą

bardzo dobrze jest jak równolegle rodzic robi kurs

się bawić. Cały czas wymyślane są nowe zabawy

nurkowania z dziećmi. Pozwala to na zrozumienie

dla naszych pociech. Od układania puzzli przez

tego sportu, a potem wspólne cieszenie się pod-

granie w piłkę po pompowanie balonów pod wodą.

wodnym światem. Ze względu na różny program

W lecie organizowane są obozy nurkowe dla dzie-

sam kurs robiony jest oddzielnie natomiast potem

ci, a także rodziców.

75 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


EDUK ACJA

76


Obóz nurkowy Piłakno 2017 W lipcu tego roku zorganizowaliśmy dla dzieci obóz nurkowy w bazie nurkowej nad jeziorem Piłakno. W obozie oprócz dzieci uczestniczyła grupa rodziców, robiąca kurs P1, a także rodzice, którzy nie nurkowali, ale chcieli spędzić wspólnie czas. Każde dziecko było zabierane pod wodę na indywidualne wycieczki po podwodnym świecie. Gdy jedni nurkowali, w tym samym czasie organizowane były zabawy w wodzie dla reszty młodych nurków. Jednocześnie dorośli zmagali się z zadaniami podczas kursu P1. W trakcie przerw w nurkowaniu wspólnie spędzaliśmy czas, bawiąc się, organizując ogniska i wieczorne seanse bajkowe. Aby dzieci się nie nudziły oprócz nurkowania zabierane były na wycieczki między innymi do Giżycka i Mrągowa. Wieczory po udanych zanurzeniach to był czas integracji, zarówno dzieci, jak ich rodziców. Przez pięć intensywnych dni, bawiliśmy się, nurkowaliśmy i spędzaliśmy razem czas. Kulminacją naszych zmagań była oczywiście ceremonia certyfikacji zarówno młodych, jak i tych starszych nurków. Czy warto, żeby dzieci nurkowały? Zdecydowanie warto i bardzo dobrze, kiedy nurkują z rodzicami. Jest to świetny sposób na naukę, zabawę i wspólne spędzanie wolnego czasu robiąc coś naprawdę wyjątkowego. Bo każdy, kto choć raz był pod wodą wie, że to jest niesamowity świat przeznaczony tylko dla wybrańców. Czy ty też chcesz zostać tym wybrańcem? Dołącz do nas w podwodnym świecie: www.nurkowanietorun.pl

77 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


edukacja

Historia mojego nurkowania Piotr Wencka foto: Krzysztof Trawiński

Nazywam się Piotr Wencka, mam 52 lata, mieszkam w miejscowości Jastrowie pow. Złotów, woj. Wielkopolskie. Jestem, a właściwie byłym policjantem. Obecnie już rencistą policji…

78


79 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


edukacja

Moja przygoda z nurkowaniem, rozpoczęła się

ponadto nurkowałem w podwodnych jaskiniach

od wczesnych lat 90. Zawsze pociągała mnie wo-

i na zatopionych wrakach statków. Moja przygo-

da, z racji zawodu pełniłem służbę wodną policji,

da z nurkowaniem, przerodziła się w pasję, któ-

nad jeziorem leśnym w Jastrowiu. Na początku

rą pokochałem. Oddawałem się jej przez kolejne

fascynowało mnie łowiectwo podwodne – spear-

lata.

fisching. Na ówczesne czasy sprzęt do nurkowania był bardzo drogi, trudny dla mnie do zdobycia.

Jednak coś niedobrego zaczęło się dziać z mo-

Pozostało mi nurkowanie w abc, maska, rurka,

im organizmem, słabłem fizycznie na potęgę.

płetwy i było tak przez dłuższy czas.

W 1999 roku w Poliklinice MSW w Poznaniu, po uprzednich szczegółowych badaniach le-

80

Wspomniany akwen wodny był obfity w zasoby

karskich, wykryto u mnie stwardnienie rozsia-

ryb, jak na tamten czas. Wtedy świat podwodny

ne. Słysząc taką diagnozę, że grozi mi poruszanie

wydawał się dla mnie tak piękny! Postanowiłem

się na wózku inwalidzkim, mój świat zawalił się!

zachwycać się jego urokiem spod wody. W ro-

Byłem załamany, przeżywałem to strasznie dłuż-

ku 1993 nabyłem uprawnienia nurkowe i jesz-

szy czas. Z powodu braku sił fizycznych, mo-

cze w tym samym roku zakwalifikowano mnie do

je nurkowanie stało się dla mnie niemożliwe.

wyprawy nurkowej Italia’93. Podczas nurkowań

Na szczęście, a tak uważam, moim dalszym ży-

w Morzu Tyrreńskim zaliczyłem głębokość 50 m,

ciem pokierował dobry Bóg!


81 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


EDUK ACJA

W 2016 roku przyjaciółka, którą osobiście zachęcałem do nurkowania, nabyła odpowiednie uprawnienia i do dnia dzisiejszego nurkuje. Zaproponowała mi poznanie człowieka, który organizuje ekipę nurków niepełnosprawnych. Była to szansa powrotu do utraconego, wydawało by się bezpowrotnie, nurkowania. W styczniu 2016 roku poznałem Krzysztofa Trawińskiego – prezesa Stowarzyszenia Nurków Niepełnosprawnych HSA w Pile, instruktora, szkolącego również nurkowów niepełnosprawnych. Wstąpiłem do powyższego stowarzyszenia, gdzie rozpocząłem intensywne szkolenia praktyczne nurkowań w basenie, a potem na wodach otwartych jeziora Płotki w Pile. W ten sposób powróciłem do swojej ukochanej pasji nurkowania. W tym samym roku dzięki wspaniałym przyjaciołom i sponsorom wraz z innymi niepełnosprawnymi nurkami, udaliśmy się na wyprawę nurkową do Egiptu. Było to dla mnie spełnieniem najśmielszych marzeń, nurkowanie na rafach koralowych Morza Czerwonego. Będąc członkiem Stowarzyszenia Nurków Niepełnosprawnych, „Krok po kroku HSA” w Pile, odnalazłem sens swojego życia! Mogę nurkować, a przez to kontynuować swoją pasję w obecnym stanie zdrowia. Będąc pod wodą zapominam o chorobie i oddaję się całkowicie pięknu świata podwodnego. …

82


83 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


84


ś r odow i sko

FAKTY I MITY DELFINOTERAPII Tekst i zdjęcia: Jakub Banasiak

Czy delfinoterapia naprawdę działa? Co z dowodami naukowymi? Dlaczego twórcy delfinoterapii z niej zrezygnowali? Co stało się, gdy zastosowano delfina-robota? O czym milczą właściciele ośrodków delfinoterapii i dlaczego?

85 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


ś r odow i sko

Temat delfinoterapii wielokrotnie pojawiał się

Warto podkreślić, że istotna część entuzjastów

w ostatnich latach w mediach. Szczególnie inten-

delfinoterapii naprawdę ma dobre intencje i po

sywnie wrócił wraz z pomysłem otwarcia pierw-

prostu skupia się na pomocy chorym dzieciom, czy

szego w Polsce delfinarium w Mszczonowie.

też potrzebującym dorosłym, nie zdając sobie za-

Projekt ten na szczęście upadł. Do dziś jednak na

pewne sprawy z ciemnej strony tego zjawiska. Jed-

południu Polski grupa entuzjastów usiłuje stwo-

nakże ci, którzy tworzą ośrodki, wysyłają klientów

rzyć tzw. Górnośląskie Centrum Delfinoterapii.

do zagranicznych delfinariów, zarabiają na delfino-

W tę formę terapii z udziałem zwierząt zaangażo-

terapii i korzystają z tego, że mogą spędzać czas

wało się też kilku polskich nurków.

z delfinami w niewoli i realizować w ten sposób swoje pasje, są absolutnie świadomi tego, co robią.

Dlaczego warto przyjrzeć się bliżej delfinote-

A gdzie jest problem?

rapii? Przede wszystkim dlatego, że sprawa jest zdecydowanie niejednoznaczna. Pojawiło się tu

Czym jest delfinoterapia? Jest to jedna z form

mnóstwo nadinterpretacji, przekłamań, mitów.

terapii opartej na interakcji ze zwierzęciem, gdzie

A ponieważ stawką jest zdrowie dzieci, duże pie-

delfin wykorzystywany jest do ćwiczeń mających

niądze, etyczne postępowanie wobec zwierząt

na celu bądź usprawnić wybrane funkcje organi-

i wreszcie partykularne interesy inwestorów i wła-

zmu chorego, bądź zmotywować pacjenta do wy-

ścicieli delfinowego biznesu, warto zadać sobie kil-

konania zadań przewidzianych w toku klasycznej

ka trudnych pytań i przedstawić dodatkowe fakty,

terapii. Termin “delfinoterapia” jest jednak mylący

skrzętnie przemilczane przez propagatorów i wła-

i nieścisły. Sugeruje, że delfin leczy, a przynajmniej,

ścicieli ośrodków delfinoterapii.

że jest najważniejszym elementem terapii. Niektórzy wspominają też o takiej formie delfinoterapii, gdzie delfin ma leczyć ultradźwiękami emitowanymi przez jego narząd echolokacyjny, tyle że... nie ma na to żadnych dowodów a prowadzone badania naukowe na ten moment zaprzeczają, by było to realne. Dlatego powinniśmy raczej mówić o DAT - Dolphin Assisted Therapy, czyli o terapii wspomaganej obecnością delfina. Czy delfinoterapia leczy? Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na fakt, że ośrodki delfinoterapii oferują często leczenie chorób... nieuleczalnych, genetycznych itd. Takie stwierdzenia

86


znajdziemy np. na stronie projektodawcy – wir-

Czy dysponujemy jednoznacznymi dowoda-

tualnego jak dotąd – Górnośląskiego Centrum

mi naukowymi na efektywność delfinoterapii?

Delfinoterapii. Jest to niefrasobliwe i nieodpowie-

Jest to bardzo ważne pytanie. Badania, na które

dzialne. Uczciwiej byłoby powiedzieć o ewentual-

powołują się zwolennicy delfinoterapii, to najczę-

nym wspomaganiu rozwoju czy rehabilitacji osób

ściej jedynie zapisy obserwacji, często nieustruk-

cierpiących na wymieniane tam choroby.

turyzowane i wybiórcze. Nieliczne opracowania naukowe, starające się pokazać skuteczność delfi-

A co z obietnicą leczenia dzięki ultradźwiękom

noterapii, obarczone są z kolei mnóstwem błędów

emitowanym przez delfin? Co na to nauka? Ba-

metodologicznych, na co wskazują analizy dostęp-

dacze z Institute of Behavioral Research, Free

nych, publikowanych badań, podważające ich po-

University w Berlinie analizowali zachowania delfi-

prawność i rzetelność (Humphries, 2003 roku

nów w czasie 83 sesji terapeutycznych w znanym

oraz Marino & Lilienfeld, 2007). Podobnymi błę-

ośrodku „Dolphin Plus” we Floryda Keys w USA.

dami obarczone są kolejne, ostatnio publikowane

Badania te nie potwierdziły, by zachowania które-

quasi-badania.

gokolwiek z delfinów spełniały choćby minimalne wymogi odpowiedniej emisji ultradźwięków, co do

Mało tego! Zdarzają się opracowania o charak-

natężenia, czasu ekspozycji i powtarzalności, nie-

terze naukowym - np. rozprawy doktorskie na te-

zbędne dla skutecznego leczenia. W 2003 roku

mat działania delfinoterapii, których promotorem

poważne wątpliwości odnośnie możliwości użycia

jest profesor będący jednocześnie szefem rady

dźwięków emitowanych przed delfiny opublikował

naukowej sieci komercyjnych delfinariów, znanych

też prestiżowy Journal of Theoretical Biology.

z niesławnego handlu delfinami i naruszania do-

87 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


ś r odow i sko

brostanu tych zwierząt w niewoli. Konflikt intere-

poprawę funkcjonowania, zwłaszcza w obszarze

sów jest aż nadto krzyczący.

kontaktu z otoczeniem, prób mówienia, poprawę nastroju, większą motywację do nauki nowych

Jaka jest opinia środowiska medycznego? Weź-

czynności w ramach klasycznej terapii.

my jako przykład wykorzystanie delfinoterapii do leczenia autyzmu. W Polsce wielu rodziców dzie-

Warto jednak zwrócić uwagę na to, co podkreśla

ci cierpiących na spektrum autyzmu rozważa sko-

dr Lori Marino analizując, skąd często biorą się do-

rzystanie z tej formy animaloterapii.

niesienia o efektach różnych terapii. W przypadku delfinoterapii istnieje wiele występujących rów-

W lutym 2011 roku niemieckie Stowarzyszenie

nocześnie elementów, które mogą mieć wpływ

„Autyzm”, opublikowało oświadczenie, że nie ma

na pojawienie się pozytywnych zmian. Problem

żadnych przekonywujących dowodów na to, że

polega jednak na tym, że działają być może tylko

delfinoterapia jest skuteczną formą leczenia au-

nieliczne elementy z tego zestawu. Być może po-

tyzmu. W 2016 roku brytyjska organizacja „Re-

prawę funkcjonowania u danej osoby powodują

search Autism”, badająca efektywność różnych

przede wszystkim zajęcia w wodzie, a może nowe

form terapii autyzmu, podpisujac się pod powyż-

podejście nowych terapeutów i sesje realizowa-

szym, dodała jeszcze: „W przypadku delfinoterapii

ne bez stresu w zupełnie innym otoczeniu, a może

mamy do czynienia z różnymi problemami natury

wreszcie to, że rodzicie zaczęli przejawiać zupeł-

etycznej oraz z kwestią fizycznego zagrożenia, za-

nie inne postawy i złapany przez nich „drugi od-

równo dla ludzi i delfinów, które mogą być trudne

dech”, entuzjazm i radość podświadomie udzieliły

do pokonania”. Z kolei analizy dr Tracy L. Humph-

się też dziecku…

ries z 2003 roku podważyły skuteczność delfinoterapii z niepełnosprawnymi dziećmi w wieku lat

Deena Hoagland, dyrektorka ośrodka Island Do-

sześciu i młodszymi. Natomiast Michael Weste-

lphin Care (USA) oraz terapeutka, wielokrotnie

rveld, neuropsycholog i pediatra na Uniwersytecie

powtarzała, że w jej ośrodku delfin jest jedynie

Yale School of Medicine w New Haven, Connecti-

członkiem zespołu terapeutycznego a nie tym, co

cut, twierdzi: „Jeśli jest jakiś sukces, byłbym raczej

samoistnie leczy dziecko oraz podkreślała, że le-

skłonny przypisać go ogólnym skutkom interak-

czenie poprzez echolokację nie ma podstaw na-

cji ze zwierzętami. Można kupić szczeniaka i zoba-

ukowych.

czyć te same wyniki”. A gdyby tak zastąpić żywego delfina anima-

88

Skąd więc biorą się efekty, o których wspomi-

troniczną atrapą używaną w filmach? Przeło-

nają niektóre rodziny, korzystające z delfino-

mowym wydarzeniem, zasiewającym szczególne

terapii? Prawdą jest, że w niektórych wypadkach

wątpliwości dotyczące roli delfinów w terapii by-

po sesjach delfinoterapii widać u chorych dzieci

ło badanie Davida Nathansona sprzed 10 lat.


Nathanson, jeden z czołowych autorytetów

dalej pomagać chorym dzieciom. Jednakże już

i praktyków delfinoterapii w USA, opublikował

wtedy mówił wprost: „Interakcje pacjenta z del-

w 2007 roku swoje badanie, w którym wykazał,

finem są po prostu formą nagrody za podjęty wy-

że zastosowany przez niego w terapii sztuczny del-

siłek i udział w ćwiczeniach, a nie terapią samą

fin - robot używany dotychczas do filmów (TAD

w sobie”.

Therapeutic Animatronic Dolphin) dał porównywalne, a w kilku przypadkach nawet lepsze efekty

Ciekawe jest też to, że po opublikowaniu wyni-

w trakcie pracy terapeutycznej z dziećmi z różny-

ków badań przy użyciu delfina - robota, pokazują-

mi dysfunkcjami i dolegliwościami, od autyzmu, po

cych, że żywy delfin wcale nie jest niezbędny, by

porażenie mózgowe, zespół Retta, Lennoxa-Ga-

uzyskać poprawę funkcjonowania chorych dzieci,

staut i dystrofię mięśniową.

zniknęła z internetu strona Dolphin-Human Therapy dr Nathansona. Sam David Nathanson wyco-

Dlaczego najwięksi twórcy i eksperci delfinote-

fał się też z życia publicznego i przestał wspierać

rapii porzucili tę formę animaloterapii? W 2007

swym autorytetem różne ośrodki, które w mate-

roku Betsy Smith – pionierka stosowania delfino-

riałach marketingowych powoływały się na je-

terapii w autyzmie wycofała się z badań nad te-

go nazwisko. Nie udziela wywiadów, nie publikuje

rapią z udziałem delfinów, twierdząc otwarcie,

i jest praktycznie niedostępny.

że jest ona nieefektywna i zorientowana przede wszystkim na zarabianie pieniędzy kosztem pa-

Czy pływanie dzieci z delfinami na pewno jest

cjentów i ich rodzin. Zadziwiające jest to, że wiele

bezpieczne? Rodzice, ulegając czarowi delfinów,

ośrodków delfinoterapii do dziś powołuje się na jej

nie przewidują nawet ryzyka stojącego za inte-

pierwsze rozprawy naukowe z lat dziewięćdziesią-

rakcjami z tymi zwierzętami. Przede wszystkim

tych, nie bacząc na to, że ich autorka dziś jest zde-

chodzi o zagrożenie patogenami, na co wskazuje

cydowanie przeciw delfinoterapii.

choćby poziom zachorowań osób pracujących na co dzień ze ssakami morskimi. Bakterie w wydy-

Z prowadzenia i propagowania delfinoterapii wy-

chanym powietrzu, bakterie kałowe (delfiny wy-

cofał się również sam David Nathanson. W 2007

dalają 4 razy częściej niż ludzie) i wreszcie grzybice

roku powiedział też wprost, że nie potwierdza

stanowią realne zagrożenie dla pacjentów.

efektów i zjawiska leczenia ultradźwiękami emitowanymi przez delfiny u swoich pacjentów podda-

Istotne jest też zagrożenie fizyczne. Delfiny to dzi-

wanych delfinoterapii.

kie, bardzo silne, nieprzewidywalne w swoich reakcjach zwierzęta. Badania dotyczące wypadków

Nathanson, po ponad 30 latach praktyki, zamknął

spowodowanych przez delfiny w czasie progra-

swój ośrodek na Florydzie i rozważał otwarcie

mów pływania z tymi zwierzętami w delfinariach

ośrodka terapeutycznego na Kajmanach, chcąc

pokazują, że nie są to wcale rzadkie przypad-

89 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


ś r odow i sko

ki – począwszy od straszenia, uderzeń płetwami,

Czy

warto?

poprzez ugryzienia, agresywne zachowania seksu-

wych czasopism, telewizji śniadaniowej, a przede

alne, aż po podtopienia.

wszystkim właścicieli ośrodków delfinoterapii ła-

Ulegając

argumentacji

koloro-

two przeoczyć fakt, jak wysoką cenę płacą roCo z dobrostanem zwierząt? Dla nas jako nur-

dziny, które się na nią decydują. Są to kwoty od

ków dobrostan zwierząt morskich jest szczególnie

kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych, zwa-

ważny. Tym bardziej warto pamiętać, że mówiąc

żywszy na łączną wysokość wszystkich kosztów.

o delfinoterapii mówimy jednocześnie o więzie-

A taki wydatek to bardzo poważne uszczuplenie

niu dzikich zwierząt, których domem powinno być

domowego budżetu rodzin, w których są chore

morze.

dzieci. Żeby mu podołać, rodzice nierzadko decydują się na kredyty, sprzedają samochód niezbęd-

Ośrodki delfinoterapii, jak każde inne delfinarium,

ny do wożenia dziecka na bieżącą rehabilitację,

w drastyczny sposób naruszają potrzeby lokomo-

rezygnują z całej reszty kosztownych działań te-

toryczne i społeczne tych zwierząt. Życie w nich

rapeutycznych, licząc na przełom spowodowany

jest źródłem nieustającego stresu, potęgowane-

delfinoterapią. Zdarza się, że nie mają już pienię-

go przez brak możliwości realizacji swoich biolo-

dzy, by po turnusach delfinoterapii wrócić do

gicznych potrzeb, hałas urządzeń filtracyjnych,

wcześniejszych terapii, łudząc się, że nie będą już

powtarzalność codziennych aktywności, życie

potrzebne. Bywa, że zaprzepaszczają w ten spo-

w nienaturalnie skomponowanej grupie – bez

sób efekty wcześniejszej pracy.

szans na ucieczkę od agresywnych osobników i wymuszanych na zwierzętach interakcjach z ob-

Dlatego, nawet przy bardzo dobrych intencjach,

cymi ludźmi.

wspierając czy propagując delfinoterapię, naprawdę warto dobrze się zastanowić, co jest faktem,

Wszelkie badania potwierdzają, że długotrwa-

a co mitem bądź marketingowym opakowaniem,

ły stres u delfinów prowadzi do chorób psychoso-

podtrzymywanym przez tych, którzy czerpią

matycznych, patologicznych zachowań i wysokiej

z delfinoterapii wątpliwe etycznie, materialne,

śmiertelności (HSUS/WSPA 2006). Dane są alar-

egoistyczne korzyści.

mujące - połowa delfinów umiera w ciągu 2 pierwszych lat niewoli, pozostałe przeżywają w niewoli średnio 6 lat. … Delfiny cierpią z powyższych powodów tak samo, niezależnie od tego, czy urodziły się na wolności,

Więcej informacji na temat delfinoterapii:

czy w niewoli.

www.czydelfinoterapia.pl www.delfinoterapiawpolsce.pl

90


91 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


EDUK ACJA

Obowiązek ochrony danych osobowych kursantów baz i centrów nurkowych Dagny Grądzka-Jurasz

Dokonując rejestracji kursanta na program pod-

Obowiązek ochrony tych danych - zabezpiecze-

stawowy nurkowania, który polega na wypeł-

nie przed dostępem do nich osób trzecich;

nieniu kwestionariusza i formularzy, na których znajdują się dane osobowe klienta, rozpoczynasz

Obowiązek informacyjny wobec osób, których

proces przetwarzania danych osobowych pod-

dane posiadamy - informowanie, że masz te da-

legający kontroli przez Generalnego Inspekto-

ne oraz do jakich celów je wykorzystujemy;

ra Ochrony Danych Osobowych (GIODO). Przy czym według ustawodawcy określenie „prze-

Obowiązek rejestracyjny - zgłoszenie informa-

twarzanie” oznacza jakiekolwiek operacje wyko-

cji o danych do rejestru prowadzonego przez

nywane na danych osobowych, są to: zbieranie,

GIODO

utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie, a zwłaszcza

Uwaga! Musimy zapewnić im ochronę. Należy

te, które wykonuje się w systemach informatycz-

przez to rozumieć bezpieczeństwo, by nie dosta-

nych.

ły się w niepożądane ręce ale także, by były wciąż aktualne. Obowiązek administracyjny nie będzie

Jeśli jesteś właścicielem Centrum Nurkowego,

dotyczył każdego podmiotu, co nie zmienia fak-

z czasem stajesz się posiadaczem dość sporej ba-

tu, że wspomniane dane musimy chronić. Warto

zy danych osobowych swoich klientów. Musisz

też pamiętać, że jeśli posiadasz dane, których już

wiedzieć, że w tym momencie Ustawa o ochronie

nie potrzebujesz - najlepiej poddać je anonimizacji

danych osobowych nakłada na Ciebie trzy podsta-

(usunięciu).

wowe obowiązki:

92


Dane osobowe? Co to jest konkretnie?

Dane osobowe - dotyczą wyłącznie osoby fizycz-

Za dane osobowe podlegające obowiązkowi

nej, nie nazwy działalności, organizacji czy stowa-

ochrony można już uznać informacje, komunika-

rzyszenia.

ty, fotografie bądź treści w formie elektronicznej, które pozwolą zidentyfikować daną osobę. Przy-

Dane osobowe - dotyczą wyłącznie osób żyjących.

kładowe dane osobowe: imię i nazwisko, adres,

Ważne! Jeżeli z posiadanych przez Ciebie danych/

pesel, informacje o stanie konta, adres mailowy

informacji uzna się za niemożliwe zidentyfikowa-

j.kowalski@organizacja.pl ale już nie kolorowa@

nie osoby, ponieważ wiąże się to z wysokimi kosz-

wp.pl; adres mailowy staje się daną osobową tyl-

tami finansowymi czy zbyt długim czasem - uznaje

ko wtedy, gdy zawiera informacje, dzięki której bez

się, że nie są to dane osobowe.

większego zaangażowania jesteśmy w stanie zidentyfikować i znaleźć daną osobę. Należy tutaj

Wobec powyższych informacji należy umieć roz-

podkreślić, że danymi osobowymi nie będzie infor-

różnić dane „zwykłe” od danych „wrażliwych”

macja zawierająca tylko nazwę miasta bądź ulicę, na której mieszka nasz klient, jednak już w zesta-

Dane wrażliwe, są to takie dane, które należy

wieniu z innymi danymi, jak imię i nazwisko, pozwa-

szczególnie chronić (dot. zarówno kursantów, jak

la osobie trzeciej na określenie tożsamości.

i pracowników) np.: poglądy polityczne, stan zdro-

93 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


EDUK ACJA

wia, nałogi, przynależność wyznaniowa, dane ra-

takie działanie podlega przepisom o ochronie da-

sowe. Pozostałe dane są uznane „zwykłymi”.

nych osobowych, ponieważ przetwarzamy te dane w rozumieniu przepisów. Każda osoba, której dane

Tutaj ważne jest, aby skoncentrować się na ochro-

posiadamy ma prawo do kontroli tych danych, po-

nie danych wrażliwych, ponieważ ustawa przewi-

przez np. zażądanie udzielenia informacji o prze-

duje możliwości ich przetwarzania jedynie w ściśle

twarzaniu danych. Osoba zainteresowana (osoba

określonych sytuacjach:

po programie DSD) może złożyć wniosek do danego centrum nurkowego, od którego otrzymała np.

• kursant musi wyrazić zgodę na przetwarzanie

newslettera lub pojedynczą wiadomość elektro-

swoich danych, dotyczy to również udostępniania

niczną, a nawet telefoniczną, skąd mamy jej dane,

zdjęć ze szkoleń, wyjazdów, udostępniania na ulot-

od kiedy je przetwarzamy.

kach itp. - usunięcie ich nie wymaga zgody! Centrum nurkowe ma obowiązek odpowiedzi na • przetwarzanie danych dotyczy zatrudnionego

taki wniosek do 30 dni. Każda osoba ma prawo do

pracownika;

wyrażenia sprzeciwu wobec używania przez centrum nurkowe jej danych np. poprzez rezygnację

• przetwarzanie dotyczy danych przekazanych

z otrzymywania newslettera czy wniosek o usu-

przez tą osobę publicznie.

nięcie danych osobowych z posiadanej przez Centrum bazy. Złożenie sprzeciwu jest równoznaczne

Zbiór danych osobowych? Co to jest?

z brakiem zgody do dalszego przetwarzania da-

Dane osobowe możemy przechowywać w różny

nych. Istnieje wtedy możliwość pozostawienia

sposób, jako zbiory danych, bądź jako pojedyncze

imienia i nazwiska takiej osoby w zbiorze, ale jedy-

dane - te przechowywane są w systemie informa-

nie w celu uniknięcia ponownego przetworzenia

tycznym, jak np. sieć komputerowa w naszym CN.

danych osobowych tej osoby.

Ważne! Jeżeli posiadamy dane sporządzone wyłącznie do celów szkoleniowych, a po zakończo-

Bezprawne przetwarzanie danych osobowych -

nym szkoleniu usuwamy te dane, to zastosowanie

czym to grozi? GIODO, o którym pisałam powy-

mają wówczas przepisy dotyczące zabezpieczenia

żej nie ma ustawowych uprawnień do karania osób

danych!

nieupoważnionych do wykorzystywania danych osobowych, a podmiotem właściwym jest Sąd.

94

Jeżeli jednak zakładamy teczki (bądź inne sys-

GIODO wydaje decyzję administracyjną nakazu-

temy gromadzące dane osobowe naszych klien-

jącą przywrócenie stanu zgodnego z prawem. Je-

tów) a dane te są powielane, bądź używane przez

żeli jednak GIODO stwierdzi, że działanie lub brak

nas (np. uzupełniane o kolejne szkolenia, wysłanie

działania wyczerpuje znamiona przestępstwa,

wiadomości elektronicznych czy newslettera) to

to kieruje zawiadomienie do Prokuratury. Ustawa


o ochronie danych osobowych za udostępnianie

do zbierania i przechowywania danych osobo-

danych lub umożliwienie dostępu danych osobom

wych. Można je zainstalować na komputerze,

nieupoważnionym przewiduje karę grzywny, karę

do którego dostęp mają jedynie osoby zatrudnio-

ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności

ne w CN, bądź będące w innym stosunku praw-

do lat 2.

nym; dostęp do programu powinien zawierać hasło dostępu.

GIODO może jednak nakładać grzywny w kwocie do 10 tys. złotych wobec osoby fizycznej; 50 tys.

Można również przechowywać dane w for-

złotych wobec osób prawnych.

mie papierowej, oznaczonej i rozdzielonej na poszczególne teczki bądź zakładki. Akta te powinny

Zgoda na przetwarzanie danych osobowych

znajdować się w zamkniętej na klucz szufladzie

Zgodnie z art. 7 pkt 5 ustawy o ochronie danych

bądź szafie, do której dostęp mają jedynie osoby

osobowych, zgoda kursanta na przetwarzanie da-

uprawnione.

nych osobowych powinna być wyrażona już na etapie wypełniania formularzy rejestracyjnych od

Zgłoszenie do GIODO

programu DSD. Zgoda, rozumiana jest jako świa-

Jeżeli już teraz jesteś posiadaczem zbioru danych

dome oświadczenie woli na przetwarzanie da-

osobowych swoich klientów i kursantów, to jak

nych osobowych (np. w celach marketingowych).

najszybciej wypełnij i wyślij wniosek (można rów-

Zgoda nie może być domniemana lub dorozumia-

nież online) do GIODO. Złożenie wniosku o reje-

na o innej treści. Definicja jest dość ogólna. Należy

strację bazy danych nie podlega opłacie.

ją rozumieć w ten sposób, że treść zgody na przetwarzanie danych osobowych nie powinna budzić wątpliwości, w jakim celu, zakresie i przez kogo,

dane osobowe będą przetwarzane. Kursant musi mieć pełną świadomość na co wyraża zgodę. Jak przechowywać dane kursantów? Po pierwsze należy pamiętać, że dane zawarte w teczkach kursantów nie mogą być widoczne dla osób trzecich, nie mogą być przeglądane ani w żaden sposób dostępne. Za osobę trzecią nie rozumiemy zatrudnionego pracownika. Dokumenty i akta osobowe kursantów przechowujemy w formie elektronicznej lub papierowej. Obecnie dostępne są na rynku programy przeznaczone

95 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


96


wyda r ze n i a

Spotkanie Nurków z Europy European Divers Meeting Wojciech Zgoła foto: Wojciech Zgoła, Marcin Pawełczyk

Czy warto organizować spotkanie nurków na europejskim poziomie? Jak najbardziej warto! Tak się złożyło, że w tym roku, wśród zaproszonych gości ze Świata Mediów, z Polski obecna była jedynie ekipa Divers24. W sumie kilkadziesiąt osób nurkowało, debatowało i uczestniczyło w badaniach DAN-owskich podczas tych kilku budujących nowe relacje dni.

97 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


wyda r ze n i a

W dniach 5–9 czerwca 2017 roku odbyło się

następnego dnia sprawnie wyjechać i zanurkować

Europejskie Spotkanie Nurków. Wśród uczestni-

w nowych miejscach. Było po siedemnastej, gdy po

ków nie zabrakło ekipy Divers24. Poniedziałek był

asertywnych prośbach, że my chcemy jeszcze dziś

dniem przylotów i zakwaterowania. Nas przydzie-

nurkować, dostaliśmy do dyspozycji samochód

lono do Centrum Nurkowego Atlantis na Gozo.

i zapakowani pojechaliśmy na naszego „nurka”.

Po dotarciu na miejsce zostaliśmy sympatycznie

Wybraliśmy bliską destynację. Marcin strasznie

przywitani przez właścicieli tego dużego i profe-

narzekał, że musi nurkować na pojedynczej butli,

sjonalnego centrum, Stephanię i Brian’a Azzopardi.

ale Czesi zabrali wszystkie wolne twiny. Takie ży-

Zostawiliśmy w bazie swój sprzęt, dobraliśmy bra-

cie…

kujący i z kluczami do naszych pokoi poszliśmy za Stephanią, by się zakwaterować w należącym do

Nurkowanie w Xwejni Bay było płytkie, długie

Atlantis bloku apartamentów (pokoi). Czysto, z kli-

i pełne ciekawych doznań związanych z ukształ-

matyzacją i balkonem, niedawno oddane do użyt-

towaniem terenu, które jest tu rzeczywiście

ku.

ciekawe. Brakowało zwierzaków, tych trochę większych niż pięciocentymetrowe rybki.

Wróciliśmy po 20 minutach. Centrum opuszcza-

98

li już ostatni nurkowie, a personel kończył po-

Następnego dnia mogliśmy wybrać sobie miejsca

rządkowanie i układanie wszystkiego tak, by

nurkowe. Na pierwszy ogień poszło słynne Azzu-


re Window, które jest bez Azzure Window. Tym

Na drugie miejsce wybraliśmy „Katedrę”. Bardzo

bardziej chcieliśmy się tam zanurzyć. Wrażenie po

ciekawe nurkowanie. Dojście do miejsca nurkowe-

dojechanie na miejsce (dla tych, którzy widzieli za-

go po skałkach. Dalej skok do wody ze skarpy lub

walony podczas sztormu w marcu cud Natury) jest

zejście po drabinie. Brian poprowadził nas na głę-

takie: „strasznie łyso”. Za studnią, w której zaczy-

boką wodę, na ponad 40 m, gdzie zobaczyliśmy kil-

na się zanurzenie jest tylko morze …

ka sztuk sporych dentexów (dentex dentex) oraz na granicy widoczności dużego, mniej więcej me-

Gdy znaleźliśmy się pod wodą okazało się, że wi-

trowego, groupera. Były mureny, conger, kraby

doczność oscyluje na poziomie 20 m. Woda jest

i wiele mniejszych ryb typowych dla Morza Śród-

przyjemnie ciepła, bo nagrzała się już do 20–22 C.

ziemnego. Dotarliśmy do „Katedry” i po bezpiecz-

Brian prowadził spokojnie. Popłynęliśmy po rumo-

nym odczekaniu na przystanku bezpieczeństwa,

wisku jakie powstało po zwalonych fragmentach

wypłynęliśmy w jaskini. Odpoczynek i podziwianie

skał. Wciąż są jeszcze białe, ale już zaczynają ob-

zajęły nam tyle czasu, że komputery policzyły nam

rastać żyjątkami. Moim zdaniem nurkowanie tu-

kolejne nurkowanie.

o

taj jest o wiele ciekawsze niż było wcześniej. Teraz jest o wiele więcej zakamarków, grot, tuneli. Wszę-

Po powrocie i wyszykowaniu się pojechaliśmy

dzie pływają ryby. Naliczyłem około 10 małych

podstawionym autem, zbierając innych uczest-

grouperów, co na Malcie jest rzadkie.

ników tego europejskiego spotkania, do portu,

99 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


wyda r ze n i a

MV Karwela Statek pasażerski wybudowany w Zachodnich Niemczech w 1957 roku przez Jos. L. Meyer of Pepenburg. Wyporność: 497 t, długość: 48 m, szerokość: 8 m. Na Maltę przybył w 1986 roku, zakupiony i zarejestrowany w 1992 roku przez Capitan Morgan Cruises. Zatopiony jako atrakcja dla nurków 12 sierpnia 2006 roku.

100


by promem dostać się do wyspy Malta i dotrzeć

Od rana do piętnastej można było nurkować, ba-

do miejsca spotkania – „Popeye Village”. Tu odbyło

dać się, opalać, rozmawiać i posilać się przygo-

się wspólne spotkanie wszystkich gości. Były pre-

towanymi kanapkami i wodą. Wraz z Marcinem

lekcje, rozmowy oraz BBQ sponsorowane przez

i Denisem – przewodnikiem z Atlantis, zrobiliśmy

MTA. Szczegóły na stronie: www.europeandiver-

dwa zanurzenia. Pierwsze oczywiście na MV Kar-

smeeting.com

wela, by sprawdzić, jak prezentuje się flaga Polski. Po przerwie powierzchniowej zeszliśmy jeszcze na

Następny dzień był ucztą dla nurków. Wcześnie

wrak MV Cominoland, który znajduje się z lewej

rano, Armin (Taucher.net), Peter i inni zawiesili na

strony Karweli.

wraku Karweli flagi państw europejskich. Po ósmej zjeżdżali uczestnicy. DAN rozłożył swoje namioty

Późne popołudnie i wieczór spędziliśmy na Mal-

i przeprowadzał badania otolaryngologiczne i za-

cie odwiedzając polskie CN Dive on Malta zlokali-

raz po nurkowaniu na obecność pęcherzyków ga-

zowane w Bugibbie oraz na wspólnej z Isią i Rysiem

zów, na podstawie odczytów z urządzeń (badanie

kolacji w centrum miasteczka. Wizyta w budynku

m.in. serca) oraz profilu nurkowania ściągnięte-

centrum zrobiła na nas bardzo pozytywne wraże-

go z komputera. Bardzo dobrze się przygotowali,

nie. Czysto, schludnie, przytulnie, nowocześnie.

bo mieli ze sobą chyba wszystkie kabelki do każdej

Odwiedzimy CN Dive on Malta jeszcze w tym roku

marki komputera.

i wtedy napiszemy relację, jak to się z nimi i u nich nurkuje.

101 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


wyda r ze n i a

102


Następny dzień to zwiedzanie w grupach z prze-

Spotkanie uważamy za bardzo udane. Malta wyda-

wodnikiem wyspy Gozo, która ma między innymi

je się być świetnym miejscem, by zanurkować i po-

do zaoferowania jedną z najstarszych na świecie

rozmawiać o nurkowaniu w Europie i na świecie.

(3600 p.n.e.), uczynioną ręką ludzką budowlę

Mogliśmy wymienić poglądy i doświadczenia tak

o nazwie gantija. Na osiemnastą mieliśmy spotka-

z nurkami, jak i z największymi mediami nurko-

nie prasowe w restauracji Ta’Rikardu w Victorii.

wymi na naszym kontynencie. Pozdrawiamy przy

Podano słynny tutaj Gozo plater – talerz pełen se-

okazji naszych starych i nowych Przyjaciół.

rów, pomidorów, cebuli, kaparów i oliwek. Do tego oczywiście wino. Do dyspozycji mieliśmy cały dwupiętrowy budynek z wyjściem na dach, skąd rozciągał się niesamowity widok, a wieczorem

Organizatorami spotkania byli:

można było podziwiać zachód słońca. W trak-

MTA Malta&Gozo&Comino

cie spotkania został wyświetlony film o proble-

Taucher.net

mie śmieci w wodzie, w oceanach i morzach, gdzie codziennie giną przez to (przez nas ludzi) tysiące

zwierząt.

103 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


osobowo ś c i

Z wizytą u Nuno Gomesa DIVERS 2 4

w

Nowym Jorku

Z Nuno Gomesem rozmawia Marcin Pawełczyk

Podczas wyjazdu do USA jednym z punktów naszej wyprawy było spotkanie z Nuno Gomesem, którego odwiedziliśmy w Nowym Jorku. Z żywą legendą nurkowania mieliśmy okazję rozmawiać po raz kolejny. Poprzednim razem miało to miejsce w Polsce, podczas promocji jego książki „Poza Błękitem”. Sprawdźcie co słychać u człowieka, który zmienił oblicze nurkowania.

104


105 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


osobowo ś c i

Marcin Pawełczyk: Może na początek powiedz, jak udało się przetrwać w Nowym Jorku? Nuno Gomes: (śmiech) Myślę, że udało mi się przetrwać, ponieważ nurkowania są tutaj bardziej skomplikowane i wymagające. Musisz być przygotowany na zimną wodę, silne prądy i słabą widoczność. Ale hej, jest tu za to cała masa wraków! Istnieje więc możliwość natrafienia na różne ciekawe artefakty. Niestety sezon nurkowy jest ograniczony, ponieważ zimą warunki na morzu są dosyć trudne. Możesz jedynie liczyć, że ci się poszczęści i trafisz na okienko pogodowe. Nie jestem ekspertem, ale wydaje mi się, że masz jedynie cztery miesiące, kiedy możesz prowadzić nurkowania bez więk-

rym, muszę przyznać się, że pojawiam się tam

szych przeszkód.

tylko w soboty, ale wtedy daję z siebie wszystko przez trzy godziny!

Rozumiem. Znaczy, że sezon jest dosyć krótki... Dokładnie tak. Sezon nurkowy jest bardzo krót-

W takim razie opowiedz może coś o tym, czym

ki. Pozostaje zawsze możliwość wyjazdu na Flo-

się zajmujesz w Nowym Jorku?

rydę i prowadzenia tam nurkowań. Jeżeli tylko

Jak wiesz z wykształcenia jestem inżynierem.

mam czas, ruszam na południe i staram się wyko-

W tej chwili mam dwie prace. Jestem brokerem

rzystać go, robiąc kilka nurkowań na Florydzie.

ubezpieczeniowym i działam na rynku budow-

Jest tam kilka ciekawych miejsc, którym chciał-

lanym, co pokrywa się z moim wykształceniem

bym przyjrzeć się nieco bardziej. Mam tu na my-

i doświadczeniem zawodowym. W drugiej pra-

śli blue hole i jaskinie. Niestety na to wszystko

cy kieruję projektami w firmie budowlanej. Moim

potrzeba dużo czasu. Starając się tu pracować

głównym zadaniem jest przygotowywanie kon-

i żyć, nie mam go zbyt wiele na wakacje. Może

traktów, dbanie, by wszystko było w porządku

dziesięć dni w roku? Jednak mimo ograniczonego

w papierach. W jednej pracy spędzam dwa dni,

czasu staram się trzymać w dobrej formie. Jeże-

a w drugiej trzy i jakoś to się kręci...

li chcesz nurkować na pewnym poziomie, to abso-

106

lutna konieczność. Dlatego trzy razy w tygodniu

Jak Ci się żyje w USA?

spotykamy się na basenie w New Jersey i gramy

Mieszkam tu od czterech lat i dwa miesiące temu

w podwodne rugby. Choć będąc zupełnie szcze-

otrzymałem obywatelstwo. Powiem Ci, że mu-


siałem napisać sporo egzaminów. Nie pamiętam,

Nurkujesz od... w sumie to chyba całe życie, nie

żebym kiedykolwiek wcześniej musiał zdać ich aż

masz czasem dość?

tyle. Część dotyczyła otrzymania obywatelstwa,

Nie! Nigdy! Nie było ani jednego momentu w mo-

część była związana z wykonywaniem zawodu.

im życiu, w którym pomyślałem, że mógłbym

Na szczęście to już za mną, ale było tego sporo.

przestać nurkować! Kiedy szykowałem się do

Jak widzisz mieszkamy na Brooklynie. Moja żona

kursu, zamierzałem zrobić te pięć wymaganych

wybrała to miejsce i jest ok. Odpowiada mi życie

nurkowań odebrać certyfikat i na tym zakończyć.

tutaj.

Jak widać, nie wszystko potoczyło się zgodnie z planem... (śmiech)

Chciałbyś zamieszkać jeszcze w jakimś konkretnym miejscu na świecie?

Zastanawiałeś się czasami nad przejściem na

Wiesz, tak naprawdę, dopiero skończyłem

emeryturę? Czy może raczej zamierzasz robić

ogarniać masę spraw by żyć tutaj. Nie mam in-

to co robisz, tak długo jak będzie to możliwe?

tencji opuszczać USA. Będąc jednak zupełnie

Wiesz... było by miło móc tylko nurkować. Jednak

szczerym, nie miałbym z tym najmniejszego pro-

jest to bardzo problematyczna kwestia. Głównie

blemu. Jestem taką osobą, która może mieszkać

ze względów finansowych. Dziś nie stać mnie na

gdziekolwiek na świecie. Jestem w stanie się do-

to, by móc zająć się tylko nurkowaniem. Muszę

stosować. Jeżeli już gdzieś trafiam, to nie narze-

też zajmować się naszą córeczką Zoe, kiedy moja

kam, tylko robię to, co trzeba, by żyć i cieszyć się

żona jest w pracy. M.in. dlatego w rugby gram tyl-

życiem w danym miejscu. Zawsze pojawiają się ja-

ko w soboty, nie mówiąc już o częstszych wypa-

kieś problemy i przeciwności, ale to normalne.

dach na nurkowanie.

Trzeba je po prostu rozwiązać. fot. Zoe Gomes :)

107 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


osobowo ś c i

Nie masz w planach przenieść się na Florydę

etapy, gdzie mówiłem sobie „nurkowanie i resz-

i otworzyć szkołę nurkową?

ta mnie nie obchodzi”. Zawsze jednak pracowa-

To nie jest proste. Oczywiście będąc tam, na

łem. Nie było takiego okresu w moim życiu, kiedy

pewno nurkowałbym dużo częściej. Jednak praca

nie miałem pracy w pełnym wymiarze czasowym.

mojej żony, wymaga by była tu na miejscu w No-

Odkąd byłem nastolatkiem. Jeżeli angażowałem

wym Jorku. Poza tym, nie wydaje mi się, żebym

się w jakieś projekty, to wcześniej miałem odło-

mógł zarobić szkoląc tyle, by utrzymać rodzinę

żone pieniądze, by móc normalnie funkcjonować.

i spokojnie żyć na Florydzie. Nie wydaje mi się

Ważne jest by wszystko wypośrodkować. Nurko-

też, żeby było tam duże zapotrzebowanie na

wanie – rodzina – praca. Niekoniecznie w tej ko-

szkolenia techniczne, bo tylko takie mnie intere-

lejności (śmiech).

sują, jako instruktora. Z kolei szkolenie nurków technicznych dla pieniędzy, na szybko... wiem jak

Utrzymywałeś się kiedyś tylko z nurkowania?

to się kończy i nie chcę iść w tę stronę.

Na studiach. Był taki okres, że nie pracowałem. Sprzedawałem wtedy sprzęt nurkowy,

108

Co w życiu jest dla Ciebie najważniejsze?

a w weekendy prowadziłem nurkowania w zero-

Myślę, że najważniejsza jest równowaga. Bez te-

wej widoczności. Przy tamach czy zbiornikach re-

go łatwo się zradykalizować, pójść w jednym kie-

tencyjnych etc. Wyławiałem na zlecenie ludziom

runku i zostać fanatykiem. Myślę, że mam za sobą

rzeczy, które pogubili najczęściej podczas wypo-


czynku nad wodą. Wydaje mi się jednak, że nigdy

chciał zanurkować po kolejny rekord... właściwie

nie utrzymywałem się tylko z nurkowania. Myślę,

gdybym był sam, bez rodziny, to już dawno bym

że to dosyć trudne. No chyba, że jesteś singlem

to zrobił.

i nie odpowiadasz za rodzinę. W takich nurkowaniach jest jakaś magia? CzeJakie masz plany na najbliższą przyszłość? No-

mu podejmuje się takie próby?

wa książka? A może przymiarki do jakiegoś re-

Jest to swego rodzaju wyzwanie. Nawet nie sam

kordu?

rekord, ale znalezienie sposobu, jak przeprowa-

Podjąć próbę np. na 350 metrów to jedno. Zejść

dzić nurkowanie, którego nie zrobił nikt przed

na tę głębokość to drugie. A wrócić z takiego nur-

tobą. Mógłbym podjąć kolejną próbę pobicia re-

kowania bez uszczerbku, czy jakiegoś urazu to

kordu, ale czy bym wyszedł z tego cało, to zu-

osobna kwestia. Zobacz co się stało z Herber-

pełnie inna historia. Myślę, że do tego momentu

tem Nitschem. Miał wiele szczęścia, że przeżył,

i tak miałem masę szczęścia i dziś mogę szczerze

ale musiał przejść olbrzymią rehabilitację, a i tak

powiedzieć, że mimo wymagających nurkowań

nigdy już nie będzie w pełni sprawny. Biorąc taką

nie dostrzegam skutków ubocznych. Należy jed-

odpowiedzialność na swoje barki, musisz pamię-

nak pamiętać, że zawsze są skutki uboczne po ta-

tać, że nurkowania po rekord zawsze obarczone

kich zanurzeniach. Możesz z tego wyjść lub nie.

są „ukrytymi kosztami”. Oczywiście bardzo bym

Nawet nie zdajesz sobie sprawy, kiedy takie rze-

109 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


osobowo ś c i

czy wyjdą i twój organizm będzie musiał zapłacić

wania na CCR. Gdybym jednak miał nurkowanie,

cenę za podjęte ryzyko. Nurkowanie po rekord

wymagające rebreathera, pewnie rozważyłbym

to zawsze hazard.

to. Musiałbym nauczyć się takiej jednostki, całej specyfiki nurkowania na obiegu zamkniętym, ale

Jeżeli chodzi o moje najbliższe plany nurkowe, to

zrobiłbym to, gdyby CCR gwarantował mi coś,

wschodnie wybrzeże USA jest dosyć ciekawym

czego nie dał by mi w tym danym wypadku OC.

miejscem i teraz chciałbym skupić się na nurko-

Nikt jednak nie przekona mnie, że nurkowanie na

waniach wrakowych w okolicy. Nawiązuję kon-

obiegu zamkniętym jest bezpieczniejsze niż na

takty z ludźmi, którzy mają ciekawe informacje.

obiegu otwartym. Moim zdaniem, jest dużo bar-

Nie planuję niczego niesamowitego, nie wynajdę

dziej niebezpieczne.

czegoś na miarę koła. Chcę po prostu mieć trochę zabawy.

Wielkie dzięki za rozmowę Nuno, było mi bardzo miło.

A jak wygląda kwestia obiegów zamkniętych

Również dziękuję i pozdrawiam serdecznie Wa-

w Twoim przypadku?

szych Czytelników!

Szczerze? Mam tylko doświadczenie w basenie na dwóch jednostkach. Jedyna przewaga nad obiegiem otwartym wg mnie, to fakt, że znika obowiązek restrykcyjnego zarządzania gazami. Presja jest trochę mniejsza. Nie mam nic przeciwko rebreatherom, ale nie mam też w planach nurko-

110


111 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


112


w r ak i

Sowieckie okręty podwodne Szcz-320 i Szcz-406 Odkrycie

i identyfikacja

Tomasz Andrukajtis foto: Ivan Borovikow

Z początkiem maja 2017 roku, w mroźnych wodach Morza Bałtyckiego odnaleziono wraki dwóch sowieckich okrętów podwodnych. Grupa nurków działająca w ramach projektu, którego celem jest odnalezienie wszystkich zaginionych tym regionie sowieckich jednostek z czasów II Wojny Światowej, natrafiła na dnie Zatoki Fińskiej na miejsce ostatniego spoczynku okrętów Szcz-320 i Szcz-406. Oba okręty zatonęły w trakcie forsowania niemieckiej zapory minowej „Zeeigel” i dziś ich wraki dzieli od siebie odległość zaledwie 500 metrów. Jest to kolejny znaczący sukces rosyjskich nurków o dokonaniach których pisaliśmy w poprzednim numerze oraz na łamach naszego portalu.

113 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


w r ak i

Zlokalizowaliśmy,

zidentyfikowaliśmy i zbadali-

Wpływając na minę Szcz-320 doznał uszkodzeń

śmy dwa sowieckie okręty podwodne klasy Szczuka

w przedniej części, w okolicach przedziałów 1 oraz

z czasów II Wojny Światowej, utracone w rejonie Za-

2. W jego pobliżu znajdują się kotwy niemieckich

toki Fińskiej 27 października 1942 i 26 maja 1943 ro-

min oraz jedna nienaruszona mina. Oględziny wra-

ku. Dowódcą Szcz-320 był kapitan Iwan Makarowicz

ku pozwalają stwierdzić, że kapitan do końca pró-

Wiśniewski, jednostka znajduje się na głębokości 48

bował manewrować jednostką tak, by uniknąć

metrów. Z kolei Szcz-406, którym dowodził Jewgienij

wpłynięcia na minę (ster zwrócony jest maksymal-

Jakowlewicz Osipow, spoczywa na głębokości 60 me-

nie w lewo).

trów. Ustalono również, że część załogi przetrwała W trakcie ekspedycji zorganizowanej w maju 2017

eksplozję. Wskazują na to ślady w części rufowej,

roku, najpierw udało się odnaleźć wrak okrę-

gdzie marynarze próbowali wypchnąć torpedę

tu podwodnego Szcz-320. Po zlokalizowaniu jed-

z wyrzutni i wydostać się na zewnątrz. Niestety

nostki, do pracy przystąpili nurkowie. Zanurzenie

torpeda utknęła i uwięziła ocalałych członków za-

na głębokość 48 metrów przebiegło planowo. Po

łogi w śmiertelnej pułapce.

osiągnięciu dna okazało się, że jest ono stosunkowo twarde o piaszczystko-kamienistej strukturze.

Tożsamość okrętu rozkładała się pomiędzy dwie

Widoczność w pobliżu okrętu wynosiła 3–5 me-

możliwości – S317 zatopiony w lipcu 1942 roku

trów a temperatura 2°C.

podczas powrotu do bazy i Szcz-320 zatopiony w październiku 1942 roku w trakcie wypłynię-

114

W trakcie egzaminowania wraku i tworzenia

cia na misję. To właśnie ten szczegół, kierunek za-

dokumentacji foto-video ustalono, że odnalezio-

chodni wyznaczony przez dziób okrętu, pozwolił

na jednostka to okręt klasy „Szczuka” zbudowany

określić, że odnaleziono wrak okrętu Szcz-320.

w zakładzie 194 w Leningradzie (obecnie Sankt

Dodatkową poszlaką były dwie torpedy widoczne

Petersburg - red.) Wrak leży na stępce i cały znaj-

w wyrzutniach. Wiadomo bowiem, że wracający

duje się na widoku. Dzięki temu możliwe było do-

S317 nie posiadał już na pokładzie żadnych tor-

konanie dokładnej inspekcji zatopionej jednostki.

ped.

Kadłub okrętu – poza miejscem eksplozji miny –

W ciągu czterech lat poszukiwań, badającym wody

jest nienaruszony. Po lewej stronie części dziobo-

Zatoki Fińskiej rosyjskim nurkom, udało się odna-

wej, w miejscu gdzie doszło do wybuchu, widoczny

leźć wiele ciekawych wraków np. okręt floty im-

jest otwór o średnicy ok. 2 metrów. Elementy ze-

perialnej Cesarstwa Rosyjskiego „Lefort” z 1857

wnętrznego kadłuba są niemal całkowicie znisz-

roku. Szcz-320 wciąż jednak pozostawał w ukry-

czone.

ciu, schowany gdzieś na dnie Bałtyku.


115 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


w r ak i

Kolejnego dnia natrafiono na pozostałości jed-

fiono na charakterystyczne elementy konstrukcji,

nostki Szcz-406, okrętu klasy Szczuka („szczupak”

które w połączeniu z lokalizacją pozwalają z całą

– red.) serii X-bis. Na wrak natrafiono skanując dno

pewnością stwierdzić, że jest to Szcz-406. Okręt

sonarem bocznym, w miejscu wytypowanym na

doznał uszkodzeń na dziobie, z prawej strony ka-

podstawie informacji dostarczonych przez rosyj-

dłuba. Poza tym jest on nietknięty. Większa część

skiego historyka Miroslava Morozova, jako praw-

powstałej dziury znajduje się obecnie zagrzeba-

dopodobne miejsce zatopienia Szcz-406 i M-96.

na w dnie i nie jest widoczna. Widoczność podczas nurkowania ,podobnie jak dzień wcześniej, wahała

Podczas kolejnego dnia ekspedycji przeprowa-

się w granicach 3–5 metrów, a temperatura wody

dzono nurkowanie do wraku jednostki, celem jej

nie przekraczała 2°C.

dokładnej identyfikacji. W trakcie oględzin natra-

116


117 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


w r ak i

118


119 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


w r ak i

Dokumentacja zebrana podczas eksploracji po-

Poszukiwania wraków w rejonie Zatoki Fińskiej za-

zwoliła stwierdzić, że załoga przeżyła wybuch

owocowały odnalezieniem kilku bardzo ciekawych

miny i do samego końca próbowała się ratować.

jednostek. Pozwoliły tym samym napisać ostatni

Główny właz jest w pełni otwarty, natomiast właz

rozdział z życia wielu marynarzy, a także zanieść

awaryjny otwarty jest tylko w połowie. Taki prze-

ich rodzinom spóźnioną wiadomość, o losie naj-

bieg wypadków potwierdza również informacja

bliższych. Mimo upływu siedemdziesięciu lat, na

uzyskana z fińskich archiwów. Według dostęp-

pewno wciąż wyczekiwaną, niezwykle cenną, po-

nych źródeł, kilka dni po utracie Szcz-406, Fino-

zwalającą z całą pewnością stwierdzić – „to tutaj”.

wie odkryli w okolicach wyspy Ristisaari, zwłoki sowieckiego marynarza z okrętu podwodnego,

Kolejny materiał dotyczący poszukiwań wra-

ubranego w sprzęt ratunkowy. Analizując wiatry

ków okrętów w regionie Zatoki Fińskiej, ukaże się

i prądy z tamtego okresu w tym regionie, ekipa

w kolejnym, czwartym numerze DIVERS24.

badająca oba okręty założyła, że musiał to być jeden z marynarzy okrętu Szcz-406.

120


121 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


122

SPRZĘT I AKCESORIA NURKOWE NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI


F1 Cressi

120,00 zł

XTX200 Apeks

1 677,60 zł

Thermicore Sub Zero Northern Diver

575,00 zł 123 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


124


p od r óż e

Czarny Diabeł B ox K i S i n E x plo r at i o n Proj ec t Marcin Bramson foto: Irena Stangierska

Box Ki Sin w języku Majów znaczy Wielki Czarny Diabeł. Dlaczego taką nazwę dostała ta jaskinia? Wystarczy w niej zanurkować, aby poznać odpowiedź na to pytanie. W większości jaskinie Jukatanu kojarzą nam się z pięknymi, wręcz cukierkowatymi widokami, a tu mamy „troszkę” inny krajobraz. Dla każdego, kto tam zanurkuje, nie tylko nazwa stanie się oczywista, ale w drodze powrotnej z jej wnętrza, jego oczom ukaże się prawdziwe „oko diabła”.

125 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

Box Ki Sin został odkryty przez Bartka Busz-

niemożliwa. Codziennie mieliśmy nadzieję, że licz-

ko 16 marca 2015 roku. Jaskinia znajduje się w sa-

ba szerpów, którzy się zjawią, będzie wystarczają-

mym sercu jukatańskiej selvy, 25 km na południe

ca. Po każdym dniu wyprawy do dżungli, płatnych

od Tulum. Do współpracy przy eksploracji jaski-

ochotników do noszenia sprzętu coraz ciężej by-

ni Bartek zaprosił nurków z całego świata. Ludzi,

ło znaleźć. Pod kątem logistycznym, był to jeden

dla których eksploracja to zarówno odkrywanie

z najmniej pewnych elementów projektu. Trans-

nowych miejsc, jak i samego siebie. Ludzi, dla któ-

port całego naszego sprzętu przez dżunglę do

rych nurkowanie w jaskiniach to wielka pasja, bez

przyjemnych nie należał. Biorąc pod uwagę pa-

względu na to, jak bardzo jest wymagające i jak

nujące w tej części Meksyku temperatury oraz

wiele kosztuje.

wilgotność, wymagał dobrej kondycji i wytrzymałości. Kto był choć raz w dżungli ten wie, że klap-

126

Pierwsza, zakończona już cześć projektu, trwa-

ki, t-shirt i krótkie spodenki to za mało, by zajść

ła miesiąc. Był to czas ciężkiej, katorżniczej pracy,

daleko. Cały zespół nurków potrzebował mini-

która wymagała przygotowania logistycznego, fi-

mum 20 szerpów każdego dnia. Rotacja wśród

zycznego i psychicznego. Zazwyczaj każdy dzień

nich była tak duża, że każdego poranka, przed ru-

zaczynał się o 6:00 rano (no chyba, że ktoś tak, jak

szeniem do dżungli, zastanawialiśmy się ilu Jose

ja lubi pospać, to chwilkę później), a kończył oko-

(nasz lokalny koordynator szerpów) da radę ze-

ło 23:00. Rano spotykaliśmy się w bazie z naszymi

brać. Zdarzało się, że ich liczba była niewystar-

szerpami, bez których realizacja projektu byłaby

czająca i musieliśmy część sprzętu dodatkowo


rozdzielać pomiędzy siebie. W czasie, gdy szerpowie się schodzili, czy też Jose jeździł z nagonką po mieście w poszukiwaniu brakujących ludzi, my pakowaliśmy sprzęt na samochody, które mogły dojechać tylko do pewnego miejsca. Po rozdzieleniu sprzętu na poszczególne osoby i znalezieniu najbardziej odpowiedzialnych do noszenia rebreatherów (dla szerpów nie ma znaczenia czy niosą butle, worek ze skafandrami czy rebreather – jak

jako pierwsi, ponieważ nasze nurkowania trwa-

się zmęczą i chcą odpocząć, po prostu rzucają na

ły najdłużej. Spędzaliśmy pod wodą w jaskini 5–6

ziemię to, co mają na plecach, siadają na tym i od-

godzin niemal każdego dnia. Stała głębokość to 27

poczywają) ruszaliśmy w drogę. A czekał nas dłu-

metrów. Wykonywaliśmy wielogodzinne nurko-

gi, blisko dwugodzinny spacer przez 5 kilometrów

wania dekompresyjne w środku jukatańskiej dżun-

gęstej i niedostępnej dżungli, po którym mokry był

gli. Biorąc pod uwagę logistykę sprzętu dla nurków

każdy element naszej garderoby.

na obiegu otwartym, niemożliwe było zaplanowanie dla nich podobnych czasów przy takiej głę-

Około 30 osobowy peleton ludzi rozciągał się

bokości. Wszyscy mieliśmy świadomość miejsca,

praktycznie na całą długość drogi, a odstęp czaso-

w którym się znajdowaliśmy, bez żadnej możli-

wy pomiędzy pierwszą osobą na miejscu, a ostat-

wości pomocy z zewnątrz i z bardzo utrudnionym

nią dochodził do godziny. Po skompletowaniu

transportem poszkodowanego w przypadku ja-

całego sprzętu, przy wejściu do jaskini klarowali-

kichkolwiek kłopotów zdrowotnych.

śmy go, by rozpocząć nurkowania, które wcześniej dokładnie zaplanowaliśmy i omówiliśmy. Ponieważ

Jak to przy wieloosobowych projektach bywa,

zadania były przydzielone dużo wcześniej i każ-

zadania poszczególnych osób były ze sobą ści-

dy członek zespołu wiedział co ma robić, to bez

śle powiązane. Wymagało to nie tylko dobrej ko-

zbędnego gadania rozpoczynaliśmy nurkowania.

ordynacji prac, ale przede wszystkim rzetelności

Pomagało nam w tym również miejscowe ro-

i zaangażowania każdego uczestnika. I nie chodzi

bactwo, które nie uprzyjemniało pobytu na po-

tu tylko o kwestie bezpieczeństwa, ale również

wierzchni i nikt nie miał motywacji, aby się ociągać.

efektywność i czas, a to przekładało się na koszty całego projektu. Wystarczy, że jedna osoba źle

Wyzwaniem logistycznym całego projektu by-

położyłaby „drawing lines” lub popełniła błąd

ło podzielenie zadań eksploracyjnych pomiędzy

w pomiarach lub ich zapisie pod wodą, to cała pra-

osoby nurkujące na obiegu otwartym oraz osoby

ca pozostałych osób mogłaby pójść na marne. Nie

nurkujące z rebretherami. Przyjęliśmy zasadę, że

wspominając o sytuacji, w której ktoś nie zrobiłby

osoby z rebreatherami (Bartek i ja) wchodziliśmy

czegoś i cały następny zespół nie miałby co robić.

127 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

128


129 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

Nurkowania kończyliśmy późnym popołudniem.

glę, który po około pięciogodzinnym nurkowaniu

My, nurkujący na rebreatherach, wychodziliśmy

dekompresyjnym daje dużo czasu do myślenia.

z wody jako ostatni i nie mieliśmy czasu na chwilkę odpoczynku, nie mówiąc o zjedzeniu czegokol-

Pewnie zastanawiacie się po co to robiliśmy?

wiek. To był moment, w którym nasi szerpowie

Odpowiedź na to pytanie jest dość prosta, jeżeli

przejawiali największe zaangażowanie w swo-

popatrzymy na projekt z perspektywy pasji.

je obowiązki. Do tego stopnia, że sami ściągali z nas sprzęt i pakowali go, nim na dobre wyszli-

Naszymi głównymi celami w projekcie są: zrobie-

śmy z wody. Już 5 minut po naszym wyjściu z wo-

nie bardzo dokładnej mapy jaskini oraz połączenie

dy zaczynali ruszać w stronę samochodów. Powód

jej ze znajdującą się w pobliżu cenote Erthquake

ich zaangażowania był dość prosty, a mianowicie

(również odkrytą przez Bartka). Docelowo Box Ki

„czupakabra”, której panicznie się boją. Wierzą bo-

Sin będzie przygotowany i udostępniony dla całej

wiem, że po zachodzie słońca zaczyna ona polo-

społeczności nurków jaskiniowych.

wać w dżungli, dlatego starają się opuścić dżunglę

130

nim zrobi się całkiem ciemno. Droga powrotna to

Na chwilę obecną zmierzone zostało 4,5 km,

ponownie pięciokilometrowy spacer przez dżun-

a zmapowane blisko 2 km korytarzy. Docelowy


plan to zrobienie mapy 3–3,5 km korytarzy. Poten-

wał wsparcie od reszty zespołu. Zespołu bardzo

cjał eksploracyjny jaskini szacowany jest na około

fajnych ludzi z prawdziwą pasją, którzy tworzą ten

9 km, no i oczywiście dalej będziemy szukali połą-

projekt. I to jest najsilniejszy element tego projek-

czenia z drugą pobliską cenote Erthquake, która

tu – ludzie.

znajduje się na południowy wschód od BKS i gdzie udało się wyeksplorować blisko kilometr koryta-

Box Ki Sin Exploration Project jest projektem non

rzy. W październiku tego roku rusza druga edycja

profit. Nikt nie czerpie z niego korzyści material-

BKS Exploration Project.

nych, a wszyscy członkowie sami go współfinansują. Zasada jest prosta, każdy płaci wszystkie swoje

Podczas każdego etapu projektu, w głowie każ-

koszty: gazy, szerpów, sprzęt itp., a koszty wspól-

dego z nas pojawiały się myśli typu „więcej tu nie

ne są rozdzielane równo na liczbę uczestników

wracam”, czy „po co ja to robię”. Wspólna kola-

i to bez wyjątku. W skład międzynarodowego ze-

cja, wymiana wrażeń i doświadczeń z minionego

społu wchodzą osoby zawodowo zajmujące się

dnia powodowały jednak, że nikt się nie poddawał

nurkowaniem, jaki i osoby dla których jest to „tyl-

i każdy z chęcią (mniejszą lub większą) wracał ko-

ko” odskocznia od codziennego życia. Wszyscy

lejnego dnia. A gdy ktoś miał słabszy dzień dosta-

wiele na tym zyskujemy. Projekt ten jest niezwy-

131 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

132


133 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

134


kłym poligonem doświadczalnym dla nas i nasze-

Członkowie zespołu:

go sprzętu. Jest okazją do wymiany doświadczeń i wzajemnej nauki. Bo taka nam przyświeca idea,

Bartek Buszko (Polska),

aby dzielić się wiedzą i doświadczeniami.

Mauro Bordignon (Włochy), Marcin Bramson (Polska),

Dla nas, zawodowo związanych z nurkowaniem,

Sebastian Burakowski (Polska),

daje to możliwość zaoferowania naszym przy-

Kelvin Davidson (Nowa Zelandia),

szłym kursantom podczas kursów prawdziwej

Kim Davidsson (Szwecja),

i sprawdzonej wiedzy zdobytej w najtrudniejszych

Harry Gust (USA),

warunkach. Dla tych, dla których nurkowanie jest

Mateusz Jaszczuk (Polska),

„tylko” dodatkiem do codziennego życia, daje moż-

Tomasz Kawecki (Polska),

liwość zdobycia wiedzy i doświadczenia, na co

Sami Paakkarinen (Finlandia),

w normalnych warunkach musieliby poświęcić

Irena Stangierska (Polska),

bardzo dużo czasu i pieniędzy. Główny powód jest

Ines Buszko (Polska)

jeden i wspólny dla wszystkich – nurkowanie jaskiniowe to nasza pasja. …

135 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


136


tech n i ka

Jaskinie na rebreatherze Jarosław Kur foto: Jarosław Kur, Matija Petkovic

Eksploracja jaskiń jest jedną z najtrudniejszych form nurkowania jaskiniowego. Samo pojęcie eksploracji jest różnie definiowane w kręgach podróżniczych, ale w nurkowaniu jaskiniowym czy środowisku speleologów ma jedno znaczenie – poznawać nieznane. Być w miejscach, gdzie nie było wcześniej innego człowieka!

137 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


tech n i ka

Pomimo

ogromnej liczby znanych na świe-

Pomimo wielu wad te aparaty mają niezaprze-

cie jaskiń oraz dużej liczby nurków jaskiniowych

czalne plusy w pracy w tym środowisku. Realny

(speleologów), jaskinie nie są tak mocno wyeks-

czas pod wodą, jaki dają CCR-y, jest abstrakcyj-

plorowane, jak mogłoby się wydawało. Słabo

nie długi w porównaniu do czasu, jaki daje obieg

wyeksplorowana jest Europa, a w szczególno-

otwarty. Mają jeszcze jedną ważną, a często po-

ści południowa jej część. Co do jaskiń np.: w Azji

mijaną zaletę, że nie wypuszczamy bąbli, co za-

i krajach o „trudnych” ustrojach politycznych,

pobiega procesowi strącania zawiesiny z sufitu

o jaskiniach wiadomo niewiele. Inną sprawą jest

(perkolacji). Rebreathery, aby były optymalne do

brak pomiarów już znanych jaskiń oraz brak do-

nurkowań w trudno dostępnych jaskiniach, wy-

brze publikowanych planów.

magają często konwersji istniejących jednostek lub czasami wręcz budowy ich od początku „pod

Dlaczego eksploracja jaskiń jest trudnym i nie-

daną jaskinię”. Dlaczego wymagają konwersji, re-

bezpiecznym zajęciem? Odpowiedź jest bardzo

konfiguracji?

prosta, bo robiąc to nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich zagrożeń, jakie niesie ze sobą

Najczęściej na samym etapie planowania nur-

nurkowanie w danym miejscu. Bazując na swoim

kowań eksploracyjnych pojawia się problem

doświadczeniu i intuicji jesteśmy w stanie wyko-

transportowy. Jaskinie wymagające eksploracji

nywać w tych miejscach nurkowania, podejmując

zazwyczaj są słabiej dostępne, wymagają długich

mniej lub bardziej kontrolowane ryzyko. Czymś

transportów wyposażenia i dostępu linowego.

normalnym, w takich warunkach, jest zerowa

Wszystkie jednostki, które nie dadzą się „zanieść

widoczność czy niestabilność spągu lub stro-

w podzespołach” są dyskwalifikowane. Inną spra-

pu. Nurkowanie w „obiegu otwartym” w takich

wą jest odpowiednia konfiguracja, musi sprostać

miejscach jest standardem, jednak niesie ryzy-

wymogom zmniejszonego profilu brzuszno-ple-

ko limitowanej ilości gazu. Szczególnie ma to du-

cowego lub w razie potrzeby możliwości zdjęcia

że znaczenie w restrykcjach lub przewężeniach.

rebreathera pod wodą.

Standardem konfiguracyjnym do takich miejsc, w przypadku obiegu otwartego, jest posiadanie

Takie jaskinie wymagają podejścia określanego

przynajmniej 2 odseparowanych butli o podobnej

po angielsku jako „sump diving”, co znaczy, że nur-

objętości. Jeżeli jest taka potrzeba to wykorzy-

kowanie jest częścią dłuższej wyprawy. Musimy

stuje się też butle depozytowe, aby zwiększyć za-

posiadać odpowiedni trening z nurkowania re-

sięg wykonywanych nurkowań.

breatherowego, technik linowych czy generalnej speleologii, aby dostać się do głębszych partii ja-

138

Innym interesującym mnie podejściem do eks-

skini. Eksploracja w modyfikowanych rebreathe-

ploracji jest koncepcja wykorzystania do takich

rach w wielosyfonalnych jaskiniach to sztuka,

nurkowań aparatów o obiegu zamkniętym CCR.

która jest najczęściej konkluzją setek nurkowań


139 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


tech n i ka

rebreathrowych i jaskiniowych, treningów w rożnych warunkach i bogatego doświadczenia z nurkowań w wodach otwartych. Poniżej omówione jaskinie znajdują się w Centralnej Serbii i spełniają wszystkie powyższe wymogi. Dostęp jest utrudniony, posiadają zaciski, a widoczność bardzo często spada w nich do kilku centymetrów. Na swój sposób są idealne, aby wykorzystywać w nich boczne rebreathery typu „Side Mount” i posiadają potencjał eksploracyjny. Wykonywałem tam nurkowania ze swoim przyjacielem, bardzo zdolnym nurkiem jaskiniowym Matiją Petkoviczem. Zarówno On, jak i ja jesteśmy biologami jaskiniowymi, zajmującymi się fauną jaskiń. Interesują nas zarówno od strony sportowej, jak i naukowej. Na koniec naszej przygody z daną jaskinią sporządzamy jej plan i oczywiście snujemy koncepcje na dalszą eksplorację. Osobiście do nurkowania jaskiniowego wykorzystywałem zmodyfikowany rebreather Side Mount o nazwie Flex, produkowany przez czeską firmę iQsub. Milava pecina i Malo vrelo są jaskiniami o rozciągłości horyzontalnej, o długości aktualnej około 200–300 metrów każda. Z informacji, jakie posiadam wynika, iż w jaskini Malo vrelo w pierwszym syfonie nurkował kiedyś Dominik Graczyk. Dostęp do wspomnianych jaskiń wymaga początkowo zlokalizowania otworu, nie jest to jednak bardzo problematyczne logistycznie, bo od najbliższej drogi do otworu wejściowego jest około 200 metrów idąc w górę strumienia. Obie jaskinie

140

MALO VRELO lokalizacja: Strmosten, Serbia, Despotovac koordynaty: 44 o6’30.05”N 21o37’6.95”E przewyższenie wejścia: 437 m długość całkowita: 149,9 m data pomiarów: 23 września 2016 opracowanie: Matija Petkovic, Jarosław Kur


141 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


tech n i ka

są częściami starych systemów, które powstały przy wyższych stanach wód. W suchych partiach dominują formy krasu powierzchniowego. Spotykamy je również pod wodą, co świadczy o wahaniach jej poziomu. Wszechobecne są tutaj również osady gliny i namuliska, co mocno utrudnia mobilność nurka podczas transportów. Na wstępie jednej i drugiej jaskini występują zaciski. Interesujące jest wejście do 5 syfonu w jaskini Milava pecina. Przejście do dalszych partii zostało znalezione przypadkowo. Po czym, jak zgubiłem pod wodą swoją poręczówkę i wykonywałem procedurę jej poszukiwania, wpłynąłem przez przewężenie do kolejnej sali o krystalicznie czystej wodzie z ewidentną dalszą kontynuacją korytarza. …

142

MILIVA PECINA lokalizacja: Selo Miliva, Serbia, Despotovac koordynaty: 44 o8’12.78”N 21o26’13.47”E WGS84 przewyższenie wejścia: 263 m długość całkowita: 338 m data pomiarów: 24 września 2016 opracowanie: Matija Petkovic, Jarosław Kur


143 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


tech n i ka

Rzecz o (nie)zwykłych czujnikach tlenowych Andrzej Górnicki foto: Jason Brown, Andrzej Górnicki

W środowisku nurkowym, coraz popularniejsze staje się wykorzystanie obiegów zamkniętych – rebreatherów. Nie dotyczy to już tylko wąskiej, elitarnej grupy, instruktorów nurków technicznych. Instruktorów nurkowania na ccr są już setki, a samych nurków tysiące. Rebreathery stały się nie tylko nieodzownym elementem nurkowania technicznego, ale coraz częściej mówi się o ich wykorzystaniu w nurkowaniu rekreacyjnym. Mimo to, wiele aspektów związanych z ich poprawnym działaniem, jest oczywiste dla użytkowników. Jednym z kluczowych elementów urządzenia, są sprawnie działające czujniki tlenu, sensory tlenowe (ang.oxygen cell or oxygen sensor).

144


Czujniki tlenowe zostały zaprojektowane jako urządzenia, do pomiaru zawartości tlenu. Zbudowano je do pracy z mieszaninami, jak i czystym tlenem. Przystosowane są do pracy przy ciśnieniu otoczenia równym 1 standardowej atmosferze na poziomie morza. Jest wiele typów i rodzajów czujników tlenowych. Wykorzystuje się je w przemyśle, medycynie, laboratoriach chemicznych i instytutach badawczych. Galwaniczne czujniki tlenowe przez ponad 40 lat użytkowania, okazały się niezwykle wydajne i efektywne. W nurkowaniu wykorzystywane są czujniki galwaniczne. Postaram się, upraszczając, przedstawić najważniejsze, ale zdecydowanie nie wszystkie zagadnienia związane z wykorzystywaniem tego typu czujników przy pomiarze zawartości tlenu w nurkowaniu. Zapotrzebowanie na czujniki tlenowe, wykorzystywane w niewielkich, przenośnych analizatorach tlenowych, używane w przemyśle

rzyć prąd elektryczny o dającym się zmierzyć

i medycynie, rozwinęło się w latach sześćdziesią-

napięciu i natężeniu. W przeciwieństwie jednak

tych. Od tego czasu, zasady działania czujników

do zwykłej baterii, układ ten na początku jest nie

galwanicznych nie zmieniły się. Tlen w kontakcie

aktywny i wymaga dodatkowego czynnika – tle-

z czujnikiem generuje napięcie elektryczne, które

nu. Kontakt z tym gazem rozpoczyna reakcję che-

możemy zmierzyć i na tej podstawie określić stę-

miczną i produkcję prądu. To ogniwo tlenowe

żenie tlenu.

(bateria zasilana tlenem) generuje napięcie, proporcjonalne do ilości tlenu.

Budowa Czujnik tlenowy zbudowany jest z ogniwa gal-

Poprzez umieszczenie opornika pomiędzy kato-

wanicznego (dwie elektrody, zanurzone w elek-

dą i anodą (dwie elektrody) i pomiarze zmiany na-

trolicie) i układu elektronicznego. W najprostszy

pięcia na rezystorze, można określić ilość tlenu

sposób, należy myśleć o czujniku tlenowym ja-

z jaką czujnik ma kontakt. Anoda jest wykonana

ko o zwykłej baterii. Bateria ta potrafi wytwo-

z ołowiu (niewielkie ołowiane kulki, ściśnięte ra-

145 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


tech n i ka

zem), który w wyniku reakcji chemicznej zostaje

tlenu w analizowanej mieszaninie, jest stała. Inny-

zamieniony w tlenek ołowiu. Ta reakcja wytwarza

mi słowy, wraz ze wzrostem ciśnienia gazu i wzro-

napięcie elektryczne generowane przez czujnik.

stem ciśnienia parcjalnego tlenu, wytwarzany

Wraz z upływem czasu, wytworzone napięcie

prąd przez czujnik również będzie wzrastał pro-

maleje wskutek zużywania się ołowiu. W końcu

porcjonalnie. Tak więc odczyt z czujnika, będzie

spada do zera, podobnie jak w zwykłej baterii.

się zmieniał liniowo wraz ze zmianami ciśnienia otoczenia.

Czas w jakim sprawność czujnika spada, w głównej mierze zależy od ilości tlenu, na

Ponieważ jest to reakcja chemiczna zależna od

którą, czujnik jest wystawiony.

ilości tlenu i ołowiu, trudno jest przewidzieć dokładny czas pełnej sprawności urządzenia. Różne

Wytwarzany prąd w czasie życia czujnika, jest li-

zewnętrzne czynniki mogą przyspieszać tą reak-

niowy. Wzrasta wraz z ilością tlenu. Przy sta-

cję, wpływając na trwałość czujnika. Pod koniec

łej zawartości tlenu (wartości procentowej

życia sensora, wytwarzane napięcie przestaje

w mieszaninie), sprawny czujnik powinien gene-

być liniowe.

rować stałe napięcie, które będzie liniowo wzra-

146

stać, proporcjonalnie do wzrastającego ciśnienia

…trudno jest przewidzieć dokładny czas życia

otoczenia. W związku z tym, napięcie będzie się

czujnika.

zmieniać liniowo, wraz ze wzrastającym ciśnie-

W odpowiednim otoczeniu i wykorzystaniu zgod-

niem otoczenia, mimo że zawartość procentowa

nie z przeznaczeniem, czujniki zachowują się bar-


dzo stabilnie i wiarygodnie, a pomiary dokonane

Ciśnienie, wilgoć i temperatura

za ich pomocą są dokładne i powtarzalne. Użyt-

Wykorzystanie

kowane w warunkach innych niż zgodne z zało-

a więc w środowisku, gdzie ciśnienie będzie się

żeniami, spowodują że odczyty z czujników, stają

zmieniać, wymaga, aby były one „zbalansowane”.

się niestabilne i niedokładne, często niezgodne

Oznacza to, że ciśnienie całkowite będzie takie

z faktycznym stanem. Czujniki wykorzystywane

samo, wewnątrz czujnika. Część czujników, wy-

w przemyśle czy medycynie, czy nawet w analiza-

korzystywanych w nurkowaniu, w obudowach,

torach tlenowych, nie są zaprojektowane do pra-

ma niewielki otwór, właśnie w tym celu.

czujników

w

rebreatherach,

cy w środowisku o zmiennym ciśnieniu otoczenia, w wysokiej temperaturze i wilgotności. W takich

Jeżeli jeden z końców czujnika byłby całkowicie

warunkach, pracują czujniki wykorzystywane

zamknięty, odczyt z czujnika wzrastałby na sku-

w nurkowaniu. W działającym rebreatherze czuj-

tek wzrostu głębokości, jak i ciśnienia parcjalne-

niki pracują w wysokiej temperaturze, pod zmien-

go, zamiast samego ciśnienia parcjalnego, jak to

nym ciśnieniem i wilgotności dochodzącej do

ma miejsce w przypadku czujników zbalansowa-

100%. Współczesne czujniki używane w nurko-

nych.

waniu zostały częściowo zaprojektowane od nowa.

Oprócz ciśnienia, praca czujnika jest również uzależniona od temperatury otoczenia, i wilgotności. Zmiany temperatury zmieniają odczyty czujnika mniej więcej o 2,5% na każdy 1oC. Wysoka temperatura podnosi prędkość reakcji czynnika galawnicznego w czujniku, co wpływa na wyższe wskazania zawartości tlenu. Aby czujnik mógł pracować prawidłowo, zaprojektowano odpowiedni układ, który służy jako kompensator temperatury. Pozwala on, na właściwe odczyty w zakresie temperatur dochodzących nawet do 50 oC. Specjalne membrany, pozwalają na pracę w środowisku o wilgotności dochodzącej do 100%. Dzięki temu wilgoć nie dostaje się do wnętrza czujnika, nie zagraża jego złączom, ani nie wpływa na reakcję elektro-chemiczną. Membrany stanowią dodatkową barierę, która spo-

147 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


tech n i ka

Moduł złożony z 3 czujników – Rebreather VMS Redbare, fot. Jason Brown, www.bardocreative.co.uk

148


walnia przenikanie gazu do elektrolitu. Wpływa

Dla większości użytkowników oznacza to bezpro-

to, na prędkość działania czujnika. Na powierzch-

blemowy sezon korzystania z urządzeń.

ni membrany, mogą gromadzić się pęcherzyki gazu, tlenu lub gazów obojętnych. To również może

Niewystarczające napięcia

powodować powolny lub nie właściwy odczyt.

Odczyt z czujnika jest zależny od napięcia, któ-

Wilgoć gromadząca się na powierzchni membra-

re czujnik wytwarza w zależności od ciśnie-

ny, skrapla się, tworząc warstwę utrudniającą

nia parcjalnego tlenu. Anoda zbudowana jest

dyfuzję gazu i w efekcie również wpływa na pra-

z ołowianych kulek, które biorą udział w reak-

cę czujnika. W rebreatherach czujniki większość

cji chemicznej. Wraz z ubywaniem ilości ołowiu

czasu spędzają w środowisku o podwyższonej

w skutek tej reakcji, spada maksymalne napięcie

wilgotności, przy wysokiej temperaturze gazu,

jakie może wytworzyć czujnik. Nowy czujnik ge-

oraz PPO2 na poziomie 1.3. Wszystkie te elemen-

neruje napięcie na poziomie 175mV, oznacza to,

ty wpływają na jego trwałość i dokładność.

że (zakładając że 10mv to 0,21 atm) 3,675 atm ciśnienia parcjalnego tlenu jest maksymalną warto-

Czujniki tlenowe wykorzystywane w obiegach

ścią.

zamkniętych reagują liniowo na zmiany ciśnienia parcjalnego tlenu, wymagają kompensatora

Wygenerowanie niewystarczającego napięcia,

temperatury, mają długi czas reakcji i wymaga-

przez czujnik, będzie mieć wpływ na pracę rebre-

ją odpowiedniej konstrukcji, aby reagować ade-

athera i na nas – nurków. Wraz ze zużywaniem się

kwatnie do zmian ciśnienia zewnętrznego.

anody (zapasów ołowianych kulek), rośnie ryzyko niewystarczającego napięcia generowanego

Skrócony żywot

przez sensor. Gdy jest ich za mało, czujnik nie jest

Życie czujnika wynosi około 30 tygodni w 100%

w stanie wytworzyć napięcia odpowiedniego do

tlenu, na powierzchni. Użycie go w rebreathe-

ilości tlenu.

rze zdecydowanie skróci ten okres. Niestety nie można dokładnie określić o ile. Dane producen-

W kontakcie z czystym tlenem, czujnik jest w sta-

tów czujników do rebreatherów, pokazują że wy-

nie wyprodukować napięcie odpowiadające 1

miany czujników co 12 do 18 miesięcy (okres od

atm, ale gdy zawartość tlenu jest wyższa podczas

zainstalowania nowego czujnika w urządzeniu)

nurkowania (np. 1,3 atm) czujnik nie jest w stanie

zapewniają wysokie prawdopodobieństwo nieza-

wytworzyć napiecia odpowiadającego ilości tle-

wodności czujnika.

nu (np. maksymalnie 1,1 atm).

Strategia zastosowania kilku czujników w rebre-

Niebezpieczeństwo polega na tym, że nurek nie

atherze, oraz regularnej wymiany czujników, do-

będzie tego świadomy, co może spowodować

datkowo zwiększa bezpieczeństwo pomiarów.

dodawanie w sposób manualny przez nurka lub

149 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


tech n i ka

automatyczny przez urządzenie, niewłaściwej

nia parcjalnego tlenu. Zazwyczaj wykonuje się ją

większej ilości tlenu. Spowoduje to niebezpieczny

do powietrza, na poziomie morza, lub do czyste-

poziom tlenu w pętli oddechowej nurka.

go tlenu. Powietrze jest jedynym znanym gazem, którego możemy być pewni. Gaz który przyj-

Jednym ze sposobów przetestowania sprawno-

mujemy za 100% tlen może w skrajnych przy-

ści czujnika, jest wygenerowanie odpowiednie-

padkach mieć zawartość od 92 do 99% tlenu.

go napięcia dla zawartości tlenu powyżej PPO2

Błędnie wykonana kalibracja, będzie powodo-

1.0 Czyli wyższego niż na powierzchni. Aby to

wała zwielokrotnienie błędnych odczytów przy

wykonać, należy zanurzyć się na bezpieczną

zwiększonym ciśnieniu parcjalnym tlenu. Proce-

głębokości (ok 6m) i przepłukać pętlę tlenem.

dury kalibracji są inne przy różnych czujnikach

Jeżeli odczyty ustabilizują się na poziomie 1,6

i dla różnych urządzeń, ważne jest aby dokładnie

atm (+/- 0.1) oznacza to, że czujnik sprawnie ge-

przestrzegać zaleceń producenta.

neruje odpowiednie napięcie i z dużym prawdopodobieństwem, awaria czujnika nie nastąpi

Zdrowy, dobrze zaprojektowany czujnik, skali-

podczas nurkowania. Taki test czujników, nale-

bruje się w powietrzu na powierzchni. Następnie

ży wykonywać od czasu do czasu. Taka prakty-

pokaże odpowiednie wskazania przy podwyż-

ka, w połączeniu z regularną wymianą czujników,

szonym ciśnieniu parcjalnym tlenu. To dlatego,

znacznie zmniejsza ryzyko, awarii w czasie nurko-

że jest liniowy w zależności od zmian ciśnienia

wania.

tlenu, przy założeniu tej samej temperatury i wilgotności. Ponieważ jest liniowy, wystarcza poje-

Przepłukanie pętli diluentem, na odpowiedniej

dyncza kalibracja, w suchym powietrzu lub tlenie.

głębokości (właściwej dla set pointu), pozwoli na

Aby jednak uzyskać najbardziej dokładną z moż-

sprawdzenie i ewentualne rozpoznanie źle dzia-

liwych kalibrację, należałoby ją wykonać przy

łającego czujnika podczas nurkowania. Niektóre

rozgrzanym

systemy, same wykluczają nieodpowiednio wska-

gotności oraz gdy czujnik w pełni zareagował na

zujący czujnik (tzw. Voting logic), inne pozwalają

zmianę (ok 20 minut). W innym wypadku rozbież-

aby decyzja została podjęta przez użytkownika.

ności w kalibracji mogą prowadzić do różnic w od-

pochłaniaczu i odpowiedniej wil-

czytach. Kalibracja Kalibracja, to operacja polegająca na ustaleniu wartości wskazywanych przez przyrząd wzorcowany w stosunku do odpowiadających im wartościom wzorca miar. W przypadku czujnika oznacza to ustawienie odczytów napięcia, przy znanym gazie, do odpowiednich wartości ciśnie-

150


ZŁOTE R E G U ŁY U Ż Y WA N I A C ZUJ NIKÓW 1. Wymieniaj czujniki tlenowe w ciągu 12–18 miesięcy po otwarciu.

11. Nie blokuj otworów w obudowie czujnika.

2. Nie używaj czujników starszych niż 24 miesiące.

12. Aby sprawdzić ograniczenia napięcia czujnika, co jakiś czas należy wypłukać pętlę tlenem na głębokości ≤ 6 m lub przepłukać ją diluentem na odpowiedniej głębokości (PPO 2 powinno być bliskie wartości set pointu).

3. Nie używaj czujników medycznych, samochodowych czy przemysłowych w rebreatherach. 4. Używaj tylko czujników zaprojektowanych i zalecanych przez producenta twojego rebreathera.

13. Utrzymuj złącza elektroniczne w czystości. 14. Jeżeli chcesz oczyścić czujnik z wilgoci na powierzchni membrany, najlepiej go wstrząśnij, ewentualnie użyj chusteczki jednorazowej, nie należy używać narzędzi ani materiałów.

5. Nie przechowuj czujników w szczelnych torebkach. 6. Nie przechowuj czujników w środowisku o podwyższonym PPO 2 przez dłuższy czas (ponad 24h). 7. Nie przechowuj czujników w suchym gazie lub w temperaturze powyżej 40 oC. 8. Nie przechowuj czujników w gazach inertnych. 9. Jeżeli czujniki pokazują różne odczyty w czasie nurkowania, należy przepłukać pętle diluentem. 10. Czujniki, które zostały zalane, powinny zostać wymienione.

15. Przed kalibracją, zadbaj aby twój rebreather miał stabilną, „normalną” temperaturę (jeżeli był wystawiony na nadmierne rozgrzanie lub zmarznięcie), najlepiej jeżeli kalibrujesz przy rozgrzanym absorbencie. 17. Jeżeli odczyty są niestabilne lub odbiegające od spodziewanych w znanym gazie, czujnik może być uszkodzony i powinien zostać wymieniony. 17. Po każdej zmianie czujnika lub zamianie miejscami, czujniki należy ponownie skalibrować!

151 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


152


Pod r óż e

Poławiacz „pereł” Tekst i zdjęcia: Piotr Przyimka

Coraz więcej nurków wchodzi na drogę zawodową, szkoląc się na Instruktorów, DM... konkurencja rośnie, a na rynku nurkowym coraz trudniej o prace. Napięta sytuacja w krajach arabskich nie sprzyja w podjęciu pracy w obleganych kiedyś kurortach. Zrobienie kursów Nurka Zawodowego wiąże się z ogromnymi kosztami, a trzeba sobie niestety powiedzieć, że polskie papiery poza naszym krajem nie znaczą praktycznie nic. Oczywiście możemy zrobić kurs w znanej na świecie szkole np. Fort William w Szkocji, ale koszta sięgają kilkunastu tys. funtów. Dlatego świetną opcją może być poławiacz owoców morza.

153 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


Pod r óż e

Wielka

Brytania czy kraje Skandynawskie,

Miejsca blisko dużych miast portowych są coraz

na wysoką skalę zajmują się połowami wszelkiego

bardziej przełowione, dlatego na łowiska trzeba

rodzaju skorupiaków, a najwyżej cenione owoce

wybierać się coraz dalej. Bywa, że czasem trze-

morza są zbierane ręcznie właśnie przez nurków.

ba popłynąć promem lub polecieć samolotem, który wyląduje na plaży jednej z malutkich wysp,

Do rozpoczęcia tej pracy potrzebujemy: Certyfi-

gdzie okazuje się, że czas jakby stanął tam w miej-

kat nurkowy minimum Dive Master lub odpowied-

scu. Przepiękne wysepki, malownicze plaże, klify,

nik innych organizacji, kurs STCW (Zintegrowany

wschody i zachody słońca...

kurs bezpieczeństwa wg International Convention on Standards of Training, Certification and Watch-

Wszystko, jak na okładkach biur podróży. Po do-

keeping for Seafarers), specjalistyczne badania le-

tarciu do celu następuje szybkie zakwaterowanie,

karskie.

a w zależności od czasu pobytu na wyspie, jest to wynajęcie domu, karawany lub hotelu.

Wymagania nie są wysokie więc, zaczynamy pracę marzeń…

154


Scallop to małż na pewno znany każdemu, chociażby z logo koncernu naftowego Shell. Dziennie robi się 2–3 nurkowania, głębokość to 20–40 metrów, butle 15 l z nitroksem. Pod wodą dużo ciekawych widoków, półki skalne, mnóstwo krabów, langust, rozgwiazd i ryb. Często można spotkać rekiny, wieloryby, delfiny, foki czy nawet orki. Łapanie scallopów można porównać do zbierania grzybów, trzeba mieć sprawne oko, żeby je wypatrzeć. Małż ten zakopuje się do połowy w dnie, góra czasem jest porośnięta glonami. Doświadczony nurek może zebrać w dobrym miejscu do 150 kilogramów dziennie. Przekładając to na złotówki, da nam to dniówkę około 1600 zł. Decydując się na taką pracę, trzeba zaakceptować dość wyso-

155 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


Pod r óż e

kie ryzyko. Pod wodą jesteśmy sami, kilkumetrowe pływy powodują bardzo silne prądy, które potrafią znieść nurka bardzo daleko. Ostatni przypadek, z maja tego roku: nurek nie wrócił po nurkowaniu. Trzy łodzie ratunkowe i dwa helikoptery brały udział w poszukiwaniach zaginionego. Wczesnym rankiem, po 11 godzinach 33 minutach w wodzie, został na szczęście odnaleziony przez rosyjski statek. Był wyziębiony, ale cały. Sam miałem taką przygodę na początku mojej pracy. Silny prąd zniósł mnie daleko, wysoka fala uniemożliwiała mi dotarcie z powrotem na łódź. Na pomoc skoczył kolega Piotrek z Warszawy, gdyby nie on, nie wiadomo jakby się to skończyło. Warunki atmosferyczne nie przeszkadzają za bardzo w pracy na tych głębokościach, jedynie trudniej jest tam dopłynąć. Pamiętać też trzeba o tym, że wzburzone morze, wysoka fala i silne prądy potrafią zatopić łódź znosząc ją na skały. Razor clam zwany „perłą” wśród owoców morza to bardzo mało znany w Polsce małż, kształ-

156

tem przypominający brzytwę. Poławianie tych

zwłaszcza gdy czujemy, że coś dużego pływa koło

małży różni się znacząco od Scallopów, bo głę-

nas. Czasem jest to foka, a czasem rekin czy stado

bokości, na jakich występują to przedział od 1 m

delfinów, które uwielbiają Razory. Choć głęboko-

do 20 m. Łódź, czteroosobowa załoga: sternik,

ści nie są duże, to jednak i tu zdarzają się wypad-

pomocnik, dwóch nurków. Warunki na morzu mu-

ki śmiertelne. Dziennie 2–3 nurkowanie, butla 15

szą być bardzo dobre. Jeżeli jest dobra pogoda

l, albo powietrze dostarczone wężem z kompre-

w nocy, pracujemy w nocy. Średnia głębokość na

sora na łodzi. Przez to, że dni pracujących nie jest

jakiej nurkujemy to około 7 m, duża fala uniemoż-

zbyt wiele zwłaszcza jesienią i zimą, zarobki są nie-

liwia pracę na tych głębokościach. Odnośnie wa-

porównywalnie większe. Po odliczeniu wszyst-

runków, są dużo gorsze, widoczność często nie

kich kosztów zostaje suma do podziału. Na nurka

przekracza 1 metra, a nurkowania w nocy, z ma-

przypada przeważnie 20–25% zarobku, a dniówka

lutką latarką, są mało komfortowe psychicznie,

około 5000 zł nie jest niczym wygórowanym, cho-


ciaż zdarzają się dni, że wraca się z niczym. Pomi-

mniejszych czy większych łodzi. Osobiście miałem

mo tego, że nurek pracuje praktycznie tylko około

okazję wpaść na wrak samolotu, a raczej na je-

4 godzin, to przez ten czas, trzeba przepłynąć pod

go skrzydło z 2 metrową łopatą śmigła wystające

wodą kilka kilometrów, czasem w bardzo dużym

z piachu, czy na bomby lotnicze, pod którymi kraby

prądzie. Od wypłynięcia do powrotu spędza się na

robią sobie legowiska.

morzu kilkanaście godzin. Widok nurka oddychającego tlenem w porcie po pracy nie jest niczym

Jeżeli myślisz, że to jest praca dla Ciebie, próbuj

nadzwyczajnym. Wielką zaletą jest wnikliwa pe-

swoich sił.

netracja dna, mało interesująca typowego rekreacyjnego nurka. Przy okazji można tu natrafić na

ciekawe artefakty pod wodą, stare butelki, części zastawy... Bywają również nieoznakowane wraki

157 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


158


a r che o l o g i a

Łodygowo czyli archeologia podwodna w… s taw i e h o d ow l a n y m

Tekst i zdjęcia: Jakub Maciejewski

Jest piękny sierpniowy dzień. Dojeżdżamy na miejsce, które wcześniej wytypowaliśmy jako potencjalne podwodne stanowisko archeologiczne. Kręta droga prowadzi najpierw przez las, później przez łąki i nieużytki. W końcu po nierównej walce z drogą wątpliwej jakości dojeżdżamy na miejsce. Przed naszymi oczami ukazał się stary drewniany szlaban, równie stara tabliczka z napisem „TEREN PRYWATNY. WSTĘP WZBRONIONY”.

159 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


a r che o l o g i a

Przez kilka dłuższych chwil kręcimy się w pobliżu

(czyli wtedy, kiedy pod wodą zamykasz oczy i wy-

nieoczekiwanej przeszkody, myśląc co dalej. Nagle

daje Ci się, że jest jaśniej i przejrzyściej niż z otwar-

nie wiadomo skąd wyrasta przed nami facet, ubra-

tymi), głębokość maksymalnie sięga 2 metrów,

ny od stóp do głów w ciuchy moro. W ręce trzyma

a od czasu do czasu leniwie obijają się o nas karpie.

nic innego jak wielką, nabitą strzelbę… Podcho-

Jak się później okazało woda wydawała się gęsta

dzi do nas i niezbyt miłym i życzliwym tonem pyta

z dwóch powodów. Po pierwsze z racji na charak-

się czego chcemy i w ogóle, dlaczego tu jesteśmy.

ter zbiornika, który był zdecydowanie eutroficzny,

Po chwili dostrzega także naszego riba ciągniętego

a po drugie, karpie były karmione niczym innym,

na przyczepce i jeszcze mniej miłym tonem oznaj-

jak paszą wrzucaną do wody (!), która to przez jakiś

mia, że jest tutaj kategoryczny zakaz pływania i ko-

czas zalegała jeszcze przy dnie.

rzystania w jakikolwiek sposób z akwenu. Jednak do rzeczy, czas na kawałek archeologii. Po dłuższej rozmowie naszego kierownika ze

Badania o charakterze nieinwazyjnym prowadzo-

strażnikiem, a także jego szefem udzielającym się

ne były w kilku etapach. Pierwszym z nich było

przez telefon, dostaliśmy zgodę wjazdu na teren

użycie profilera osadów dennych, sonaru i echo-

i przeprowadzenia poszukiwań archeologicz-

sondy, a także georadaru. Na postawie wyników

nych… ale mamy kategoryczny zakaz łowienia

tych badań wyznaczono kilka obiecujących punk-

i wywożenia stąd ryb. Jak się okazało, jezioro

tów, które w kolejnym etapie miały zostać spraw-

w Łodygowie zostało przekształcone, w nic innego

dzone. Etap ten polegał na weryfikacji przez

jak prywatny, zamknięty staw hodowlany, należą-

zespół płetwonurków potencjalnych miejsc, gdzie

cy do prywatnego gospodarstwa rybackiego, któ-

wykryto anomalia. Jak już wcześniej wspomnia-

re zajmuje się hodowlą karpia (tak, tak, głownie na

łem woda o wątpliwej przejrzystości zmusiła ba-

wigilijny stół).

daczy do poszukiwań zupełnie po omacku, bazując tylko i wyłącznie na swoim zmyśle dotyku oraz

Zatem zaczynamy! Na jeziorze znajdują się trzy

w niektórych przypadkach na pomocy podwodne-

duże wyspy, które już w odległej przeszłości cie-

go wykrywacza metali.

szyły się zainteresowaniem ówczesnych bada-

160

czy. Zlokalizowane są w niewielkiej odległości od

Wyniki okazały się więcej niż zdumiewające. Pod-

siebie, a ich rozmieszczenie układa się w charak-

czas badań natknięto się na liczne pozostałości

terystyczny trójkąt. Dopływamy do jednej z nich,

aktywności ludzkiej, głównie z okresu wczesne-

uszykowani wskakujemy do wody. Okazuje się, że

go średniowiecza. W trakcie badań zlokalizowano

woda, w której mamy przez kolejne kilka dni pra-

6 nowych stanowisk podwodnych, z czego dwa

cować jest prawie czarna i jakaś dziwnie „gęsta”.

stanowiska to średniowieczne mosty, łączące

Czas na pierwsze zanurzenie… i… jest dokładnie

dwie wyspy ze sobą i lądem stałym. Łącznie od-

tak jak myśleliśmy. Widoczność równa się zeru

kryto, zadokumentowano i zinwentaryzowano


161 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


a r che o l o g i a

ponad 300 zabytków archeologicznych, gdzie ko-

zupełnie zmienia postać rzeczy. Badane stano-

ło 100 to przedmioty wykonane z różnych stopów

wiska znajdują się na pograniczu słowiańsko –

metali. Wśród nich można wyróżnić liczne brązo-

pruskim. Na jeziorze w Łodygowie znajdują się

we sprzączki do pasa, wykonane z cyny przewlecz-

trzy wyspy, które bezspornie były użytkowa-

ki, groty oszczepów, czy fragmenty topora, sierpy

ne w jednym czasie i to przez dłuższy jego okres.

i dłuta. Znaleziono również krzesiwa, klucze, czy

Na główną wyspę prowadziły dwa ogromne mo-

różnorodne fragmenty przedmiotów gospodar-

sty, wykonane najprawdopodobniej z dębiny,

stwa domowego. Prócz przedmiotów metalowych

która jest bardzo trwała i odporna na warunki kli-

na stanowiskach znaleziono liczne fragmenty na-

matyczne. Znajdowany w partiach przybrzeż-

czyń ceramicznych czy kości zwierzęce.

nych materiał zabytkowy, w tym liczna kolekcja ceramiki i kości zwierzęcych (o dość nietypowym

162

Czy na podstawie zabytków metalowych moż-

charakterze dla osad średniowiecznych), a tak-

na uchwycić rolę owego miejsca, jakim jest kom-

że bardzo liczny i zróżnicowany zbiór przedmio-

pleks wyspowy na jeziorze Łodygowo? Otóż same

tów metalowych może podsunąć badaczowi kilka

zabytki nie są w stanie tego dokładnie wyjaśnić.

cennych uwag, odnoszących się do roli kompleksu.

Nie mniej jednak kontekst, w jakim się znalazły,

Na dzień dzisiejszy można stwierdzić, że miejsce


to, nie wiadomo jeszcze z jakiej przyczyny, pełni-

go nazwać się nie da) zostaje częściowo osuszo-

ło rolę miejsca centralnego na całym otaczającym

ne. Zamienia się ono w swoistego rodzaju wielkie

go obszarze. Niewątpliwie miejsce to skupiało wo-

śmierdzące bagno, które to my biedni archeolo-

kół siebie bardzo liczną i zróżnicowaną ludność.

dzy musieliśmy przejść. Nie chcecie nawet sobie

Co więc za tym idzie musiało być bardzo ważne

wyobrażać, jak śmierdziały nasze skafandry po tej

i posiadało status znacznie wyższy niż normalne

wycieczce i ile czasu zajęło nam doprowadzenie

(zwykłe) osady czy grody. Można przypuszczać,

ich do ponownego użytku. Ale… opłaciło się. Uda-

że kompleks w Łodygowie był pewnego rodza-

ło się nam zweryfikować przebieg mostów, gdyż

ju osadą-bramą, która stała na granicy świata sło-

ich pozostałości wystawały ponad lustro tej nie-

wiańskiego i pruskiego, przez które przewijały się

określonej mazi bagiennej.

liczne idee i towary z obu stron pogranicza. Po jakże pozytywnym dniu, płodnym w dobre znaPrawie bym zapomoniał! Został nam jeszcze

leziska przez jakiś czas jednak mieliśmy dość wody,

ostatni etap badań. Weryfikacja znalezisk po

tym bardziej takiej, do której dość często wrzuca

spuszczeniu wody ze stawu. Tak – okazało się,

się karmę dla ryb.

że Jezioro na czas „zbioru karpia” (połowem te-

163 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


164


p od r óż e

KEA z kręgu

Cy k l a d

Tekst i zdjęcia: Wojciech Zgoła

Dotarliśmy do wyspy Kea późnym popołudniem. Trasa Berlin–Ateny–Lavrion–Kea. Ostatni odcinek pokonuje się promem i trwa godzinę. Po przybiciu do brzegu, czekał na nas Yannis, właściciel jedynego tutaj Centrum Nurkowego Kea Divers.

165 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

Z malutkiego portu, przechodząc 10 kroków,

niami, przy podziwianiu wspaniałego widoku na

znaleźliśmy się w miasteczku. Wzdłuż Morza Egej-

błękit morza, zajęło nam dotarcie na miejsce loka-

skiego położono tu drogę asfaltową. Po jednej

lizacji zwanej Melissaki.

stronie cumowały łajby, a po drugiej znajdowały się knajpy i sklepy. Pomiędzy nimi, jakieś 50 m od

Keablue’s Hotel zbudowany na wzgórzu z różni-

portu widniał napis Leon Rent a Car. Okazało się,

cą poziomów i chodzeniem po schodach. Czysty

że Yannis zaproponował właścicielowi, żeby na

i schludny z klimatyzacją. Każdy pokój miał swój

czas naszego pobytu wynajął nam samochód. Do-

własny taras, a na nim częściowe, ażurowe zada-

staliśmy Pandę z napędem na przód, w benzynie.

szenie i nowoczesne leżaki, stół i krzesła. W każ-

Już po chwili wiedzieliśmy, że Kea jest wyspą ska-

dym znajdował się też aneks kuchenny, bo hotel

listą z dużą różnicą wzniesień i często z drogami

nie serwował śniadań. Chcąc nie chcąc musieliśmy

szutrowymi. Przydałby się napęd 4×4. Ale daro-

wstawać wcześniej, by przekąsić przed nurkowa-

wanemu koniowi… No właśnie, w końcu mieliśmy

niem.

własny środek transportu. Po ogarnięciu się pojechaliśmy do CN Yannisa. Ła-

166

Jadąc za właścicielem Kea Divers, szybko zjechali-

two trafić, bo na wyspie jest tylko jedno centrum

śmy z asfaltu i zaczęliśmy się wspinać na pobliskie

(a w sezonie właściciel otwiera drugi punkt). Trze-

wzgórze, na którym znajdował się nasz hotel. Do-

ba jechać od portu wzdłuż morza aż do momentu,

bre 10 minut kluczenia pomiędzy dziurami i kamie-

gdy zza zakrętu zobaczymy nurkową flagę.


Kea Divers mieści się w niewielkim domku. Jest za-

W sumie przeprowadziliśmy 7 nurkowań. Stara-

opatrzone w dobrą sprężarkę, wieszaki na sprzęt,

liśmy się zrobić mini przegląd tutejszych miejsc.

który również można wypożyczyć, a także w przy-

Najdalej dopłynęliśmy do wyspy Macronisos (35

zwoitą toaletę. Jest też oczywiście zacienione

minut), by zanurzyć się przy wraku samolotu Piper.

miejsce przy dużym stole. Na wyspie Kea najlepiej poczują się nurkowie Centrum nurkowe dysponuje bardzo dobrymi

techniczni. Jest tu dużo destynacji przekracza-

i nowymi ribami z twardą podłogą i dmuchany-

jących 40 m głębokości. Hitami są: wrak statku

mi burtami. Są wąskie, ale spokojnie pomieszczą

HSHM Britannic, który zatonął w 1916 roku i spo-

grupę nurków. Po skończonym zanurzeniu można

czywa na głębokości 117 m (aby na nim nurkować

podać sprzęt i wskoczyć do środka machając płe-

trzeba mieć niestety specjalną zgodę władz i zała-

twami lub skorzystać z drabinki zamontowanej na

twiać ją dużo wcześniej); niedawno odkryty wrak

rufie.

S/S Burdigala, który zatonął, przełamał się i spoczął na głębokości 70 m (50–74 m) i jest duży, bo

Wypakowując i uzupełniając sprzęt Marcin po-

całkowita długość statku wynosi blisko 200 m;

prosił o twina, którego dostał. Uzgodniliśmy plan

wrak niemieckiego samolotu wojskowego Junkers

działania na następny dzień i poszliśmy na pierw-

52, który zatonął w 1943 roku i spoczywa na głę-

szą grecką kolację podczas tego wyjazdu. Trzeba

bokości 64 m, w bardzo dobrym stanie i w jednym

wspomnieć, że to Grecja typowo grecka. Wszyscy

kawałku; czy wrak parowca Patris, który zatonął

mają czas i punktualne umawianie się na godzinę

w 1865 roku wpadłszy na skały, a leży w przedzia-

raczej nie wchodzi w grę. Przyjeżdżając tu trzeba

le głębokości od 54 m do około 30 m.

się wyluzować już na promie.

167 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

Na ostatnim wymienionym nurkowaliśmy. Te-

w objęciach Morza Egejskiego. Statek uległ prze-

go dnia wiało i w związku z tym łódką targały fale.

łamaniu i spoczywa w dwóch dużych częściach.

Yannis zakotwiczył i szybko wskoczyliśmy do wo-

Wszyscy pasażerowie przeżyli katastrofę.

dy. Wyrównując ciśnienie zeszliśmy na 20, a po-

168

tem 30 metrów ciągle płynąc w kierunku parowca.

Zeszliśmy na głębokość do wysokości środka ko-

Niestety te prawie 20 minut zabrało nam sporo

ła parowego. Widoczność nie rozpieszczała, bo

czasu nurkowania i weszliśmy w deko. W końcu

w wodzie flotowało mnóstwo drobinek osadów,

z toni wyłonił się kształt kolosa. Statek miał dłu-

pyłków i innych. W porywach widać było na ja-

gość 80 m. Płynął z prawie 300 osobami na po-

kieś 15–20 m. Temperatura wody wynosiła tutaj

kładzie, a kołami, które wciąż są w niezłej formie,

17oC, a przy powierzchni 19oC. Skupiliśmy się na

poruszał silnik parowy o mocy 180 KM. W tym

wraku, a towarzyszyły nam ławice oblad i chro-

momencie przypomina mi się piosenka Krzyszto-

misów kasztanowych, widzieliśmy też corisy, ta-

fa Krawczyka „Parostatkiem”. Kiedyś musiał się

lasomy pawie, strzępiele i rybki siganus luridus,

dumnie poruszać między portami przeznaczenia.

które są charakterystyczne dla Oceanu Indyjskie-

Pechowego dnia płynął w rejsie z Sirus do Pireusu.

go, a przez Kanał Sueski docierają do Morza Śród-

Zawadził o skały i po dłuższym czasie znalazł się

ziemnego.


Wspomniany wcześniej Piper, jest amerykańskim

spotkałem ani jednego grouper (jedynie strzępiele

samolotem, który zatonął dokładnie 30 lat te-

pisarze, ale one są małe). Brak barakud, płaszczek,

mu i spoczywa na podwoziu. Brakuje mu prawego

mątw, congerów, dentexów, langust. Jedną małą

skrzydła. Jest dostępny dla nurków z podstawo-

murenkę widzieliśmy na naszym ostatnim nurko-

wym poziomem wyszkolenia, gdyż głębokość na

waniu nie przekraczającym głębokości 10 m.

jakiej leży to 20 m. Od strony brakującego skrzydła można zajrzeć do środka, zobaczyć fotele i całą

W rozmowie z Yannisem wyszło, że praktycznie

tablicę rozdzielczą. Wszędzie pływają małe rybki

nikt nie kontroluje tutejszych rybaków. Łowią co

wspomnianych wyżej gatunków.

chcą i gdzie chcą. W każdym miejscu, w którym byliśmy, nawet na głębokościach 30, 40 metrów, nie

Zrobiliśmy też kilka zanurzeń w innych miejscach

spotkaliśmy nic większego od małego okonia.

i jedno nurkowanie nocne. Tylko na tym ostatnim udało nam się zobaczyć ośmiornicę, a właści-

Amatorzy fotografii makro mogą coś poszu-

wie ośmiorniczkę, bo była mała. Niestety trzeba

kać. Są ślimaki nagoskrzelne, żółte, niebieskie

to przyznać, pod względem fauny jest tutaj słabo.

i fioletowe. Ze trzy razy widzieliśmy wężowidła,

Brakuje dużych, większych niż 25 cm okazów. Nie

rozgwiazdy dwóch gatunków, gąbki, wieloszczety

169 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

170


INFORMACJE PR AK T YCZNE Cyklady Archipelag około 220 wysp i wysepek, rozsianych w pobliżu południowo – wschodniego wybrzeża Grecji. Skaliste, słynące również z piaszczystych plaż i tarasowych miasteczek Kea (Keos, Kiea) – wyspa należąca do Cyklad, powierzchnia: 148,9 km 2 ; długość: 19 km Kea Divers i osłonice. Nurkując na Glaronisi, na głębokościach 15–30 m spotkaliśmy ma-

Centrum Nurkowe

łe rybki o nazwie trypterygidae, w kolorze żółtym z czarną głową oraz parotfish

(w sezonie w dwóch

i sułtanki. Z dna w kilku miejscach wystawały duże małże – przyszynki szlachetne,

miejscach)

które są największymi małżami Morza Śródziemnego.

www.keadivers.com

Nurkowaliśmy o różnych porach, codziennie uzgadniając mniej więcej, jak to bę-

Leon Rent a Car

dzie wyglądać. Przerwy pomiędzy nurkowaniami spędzaliśmy, wracając każdora-

www.rentacarkea.gr

zowo, w bazie. Keablue’s Hotel Codziennie też w porze lunchu lub kolacji wychodziliśmy „do miasta” na zaprosze-

www.keablue.gr

nie szefa Kea Divers. Seirios Restaurant Jedną z restauracji, jakie dane nam było odwiedzić, była świetna knajpa o nazwie

www.facebook.com/seirios.

Seirios. Polecamy każdemu kto trafi na wyspę Kea. Siadając przy stole obserwo-

kea/

waliśmy obsługę. Powiadomieni zawczasu, że przyjdziemy szybko zareagowali.

171 Divers24 | nr 3 | (03) 09, 2017


p od r óż e

Podana z grilla wraz z białym winem i przystawkami smakowała wybornie. Ostatnie rozmowy z Yannisem, drobne zakupy pamiątek i ostatnia krótka noc poprzedziły nasz poranny rejs powrotny promem. Po dotarciu na lotnisko zostawiliśmy torby w przechowalni bagażu i ruszyliśmy na starówkę Aten, bo mieliśmy do dyspozycji dobre 5 godzin, zanim trzeba było nadać bagaże na lot powrotny. Reasumując Kea jest godna polecenia szczególnie dla osób nurkujących technicznie, osób lubiących spokój i wyluzowanych. Świetne miejsce dla zakochanych i dobre miejsce na zacumowanie w rejsie jachtem po Cykladach. …

Na wyspie Kea przeprowadzono prace wykopaliskowe. W efekcie odkryto zabudowania najstarszej, znalezionej obecnie świątyni oraz pozostałości po zabudowaniach z okresu mykeńskiego. Odkryte pozostałości po świątyni datuje się na rok 1700 przed Chrystusem. Jest to ufortyfikowana osada, która od Podszedł do nas bardzo sympatyczny i jak się okazało równie profesjonalny menadżer restauracji. Podpytał na co mamy ochotę, a że nie byliśmy zdecydowani wyszedł na zaplecze i po chwili przyniósł sporą, świeżo złowioną barakudę. Była dziś daniem dnia. Bez zwłoki potwierdziliśmy, że chętnie skosztujemy białego mięsa tego siejącego postrach drapieżnika.

172

strony lądu była osłonięta potężnym murem obronnym wykonanym z kamienia. Wewnątrz osady znajdowały się domy budowane na planie prostokąta, niektóre podpiwniczone. W ruinach odnaleziono około 20 glinianych posągów ludzkich, z których największe osiągają wielkość człowieka.



fot. Wojciech Zgoła

NIE POMIŃ KOLEJNEGO NUMERU MAGAZYNU! ZAPISZ SIĘ DO LISTY MAILINGOWEJ:

prenumerata@divers24.pl




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.