Świecie24 Extra - numer 38

Page 1

n n n gazeta BEZPŁATNA n n ngazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

N R 3 8 u R O K I I I u 2 PA Ź D Z I E R N I K A 2 0 1 4 r. u w w w. s w i e c i e 2 4 . p l u n a k ł a d 4 5 0 0

W NUMERZE n W NUMERZE n W NUMERZE n W NUMERZE

Linia kolejowa uratowana

SKUP AUT

3 wszystkie marki w ka¿dym stanie 3 osobowe i dostawcze 3 bez przegl¹du, oc 3 do 5000 PLN DOBRE CENY - GOTÓWKA DO RÊKI

&732 659 615 dojazd do klienta

Połączenie z Laskowic do Czerska, czyli przez Osie i Tleń, miało zostać zlikwidowane. Dzięki twardej postawie naszych wójtów i radnego wojewódzkiego Pawła Knapika udało się do tego nie dopuścić. Zmiany wynikały z tzw. Planu Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego, który na poniedziałkowej (29.09) sesji uchwalali radni Sejmiku Województwa Kujawsko – Pomorskiego. To dokument wskazujący strategiczne cele, kierunki i

organizację tej dziedziny usług publicznych aż do 2025 roku. Dla mieszkańców sporej części powiatu dokument ważny, bo w jego pierwszym brzmieniu mowa była o planowanym wygaszeniu linii kolejowej nr 215 prowadzącej z Laskowic przez Osie i Tleń w kierunku Czerska. To musiało budzić protesty. Natychmiast zareagowali wszyscy zainteresowani czyli przedstawiciele związanych z tym węzłem kolejowym gmin. CAŁY ARTYKUŁ CZYTAJ na stronie 10.

Wyborcza kampania reklamowa dla każdego kandydata Szczegóły na www.swiecie24.pl zakładka Wybory 2014


2

CZWARTEK, 2 października 2014

Gimnazjaliści rozpylili gaz pieprzowy w szkole 25 uczniów trafiło do szpitali po tym, jak ich koledzy rozpylili gaz na korytarzu. Do wybryku doszło 26 września kwadrans po dwunastej. Wtedy na przerwę wyszli z klas uczniowie Gimnazjum nr 2 w Świeciu. Korytarz na parterze był zatłoczony, kiedy ktoś rozpylił w powietrzu gaz pieprzowy. – Jeden z uczniów wszedł do mojego gabinetu i powiedział, że koledzy mają gaz – opowiada Monika Rychlicka, szkolny pedagog. – Zbiegłam na dół, wyszukałam jednego i zaprowadziłam do sekretariatu, żeby odizolować go od pozostałych uczniów – relacjonuje. Potem zrobiła to samo z drugim, ale uczniowie na ko-

rytarzu już zaczęli kaszleć i zasłaniać nosy dłońmi. Dyrektor zdecydowała o natychmiastowej ewakuacji wszystkich na zewnątrz. Zostały wezwane policja, straż pożarna, pogotowie. Dzięki pootwieranym szeroko oknom, drażniący gaz szybko się ulotnił. Na zewnątrz, w pobliżu bramy, urządzono punkt medyczny. Uczniowie, którzy czuli jakieś dolegliwości mogli usiąść na przyniesionych z sali sportowej materacach. – Służ-

Chciała wyłudzić 6 tysięcy 21-latka usiłowała wyłudzić pożyczkę posługując się cudzym dowodem osobistym.

24 września świeccy kryminalni zostali zawiadomieni przez jednego z pracowników punktu kredytowego, że nieznana kobieta próbowała wyłudzić pożyczkę w wysokości 6 tys. zł. Miała ona posłużyć się nienależącym do niej dowodem osobistym. Jeszcze tego samego dnia świeccy kryminalni ustalili tożsamość kobiety i zatrzymali 21-letnią mieszkankę Świecia, podejrzaną o usiłowanie wyłudzenia pożyczki gotówkowej. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu. Dzień później usłyszała zarzut usiłowania oszustwa, za co grozi jej do 8 lat pozbawienia wolności. - Sprawa na tym etapie jest rozwojowa – mówi st. asp. Maciej Rakowicz, rzecznik prasowy świeckiej policji. -

Wydawca: Gedeon Media Na podstawie umowy franchisowej z Extra Media sp. z o.o. Redakcja: ul. Kopernika 6, 86-100 Świecie tel. 52 333 31 27 e-mail: redakcja@swiecie24.pl Redagują: Krzysztof Nowicki – redaktor naczelny (e-mail: nowicki@swiecie24.pl) Michał Biniecki – redaktor i grafika (e-mail: biniecki@swiecie24.pl) Współpraca: Ariel Stawski – dziennikarz (e-mail: ariel@swiecie24.pl) Józef Szydłowski, Reklama: Michał Biniecki tel. 52 333 31 27, e-mail: biniecki@swiecie24.pl Krzysztof Nowicki, e-mail: nowicki@swiecie24.pl Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń oraz reklam.

Świeccy policjanci nie wykluczają, że kobieta mogła mieć pomocników, którzy dostarczyli jej dowód osobisty. Tym samym mogli oni działać w ten sposób na terenie całego powiatu.

Piętnaście minut przed wizytą zapowiedziała się w SP 7 ekipa TVP Bydgoszcz realizująca program o Internetowym Teatrze dla Szkół. Świecka Szkoła Podstawowa nr 7 bierze udział w tym programie już drugi rok. Tym razem przed tablicą multimedialną, która pełni też funkcję dużego ekranu zasiedli pierwszoklasiści. Tak samo zrobiło ponad 40 tys. uczniów z całej Polski w innych szkołach, którzy obejrzeli przedstawienie teatralne „Krawiec Niteczka” z Teatru Lalki i Aktora „Ateneum” w Katowicach. Dużym zaskoczeniem była wizyta ekipy telewizyjnej przygotowującej materiał do wieczornego wydania „Zbliżeń” – regionalnego programu informacyjnego. – Wzięli nas z zaskoczenia, dostaliśmy telefon z zapytaniem czy dzisiaj oglądamy spektakl – mówi Wiesław Andrys, dyrektor SP 7. – Kiedy powiedziałem, że tak dowiedziałem się że będą za 15 minut – dodaje. Wywiady z pierwszakami i nauczycielami tego samego dnia można było zobaczyć w Telewizji Regionalnej, w programie informacyjnym „Zbliżenia”. Taka forma obcowania ze sztuką jest ciekawa dla uczniów. Po pierwsze, oglądają ciekawe przedstawienie. Po drugie, najmłodszych cieszy dzień, w którym

by nadjechały bardzo szybko – mówi Wioletta Kufel, dyrektor Gimnazjum nr 2 w Świeciu. – Strażacy zbadali, że wewnątrz budynku już nie ma zagrożenia dla zdrowia, a policja zabrała sprawców na komendę – dodaje. Okazało się, że prawie trzydziestu uczniów odczuwało mocniejsze lub słabsze dolegliwości w postaci drapania w gardle, bólu głowy, bólu brzucha, czy podrażnienia oczu. 17 uczniów karetki zawiozły do szpitala w Świeciu. Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu było przyczyną zderzenia trzech samochodów osobowych. Na szczęście obyło się bez ofiar.

34-letni kierujący renault laguna zatrzymał samochód na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej nr 240 z drogą lokalną z zamiarem skrętu w lewo. Za nim zatrzymał się samochód osobowy volvo prowadzony przez 38-letnią mieszkankę powiatu świeckiego. W pewnym momencie kierowca pierwszego pojazdu skręcił w lewo mimo tego, że z naprzeciwka nadjeżdżał volkswagen. Rozpędzony samochód odbił się od skręcającej laguny i z dużą siłą uderzył w stojące volvo. Trzy pojazdu uległy poważnym uszkodzeniom. Na szczęście nikt z uczestników kolizji nie odniósł poważnych obrażeń. Sprawca kolizji drogowej, mieszkaniec powiatu golubsko-dobrzyńskiego, został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł. Do zdarzenia doszło 23 wrześnie około godz. 10 w miejscowości Polski Konopat. - Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego świeckiej komendy proszą kie-

Kolejnych ośmiu trafiło do szpitala w Chełmnie. Pięciu uczniów otrzymało pomoc medyczną na miejscu. Kim są sprawcy wybryku? To pierwszoklasiści, ale jeden z nich powtarza klasę. – W tego typu zdarzeniach bardzo często nie można wykryć sprawców, bo w szkolnym tłumie nie wiadomo kto rozpylił gaz – mówi st. asp. Maciej Rakowicz, rzecznik świeckiej policji. – Tutaj udało się ich zatrzymać – dodaje. A pedagog podkreśla, że to dzięki cywilnej odwadze jednego z uczniów, który ją zawiadomił o sprawie. KRZYSZTOF NOWICKI

Groźna stłuczka w Konopacie

rujących o rozwagę oraz zachowanie należytej ostrożności podczas przejazdów przez skrzyżowania – mówi st. asp. Maciej Rakowicz, rzecznik prasowy KPP Świecie.- W tym roku świeccy

mundurowi odnotowali już 132 zdarze nia zwią za ne z wy mu sze niem pierwszeń stwa przejaz du in ne mu uczestnikowi ruchu – dodaje. NOW

Siódemka w telewizji jedna lekcja wykorzystana jest w inny sposób niż tradycyjna książka i zeszyt. Szkoła przystąpiła do projektu w zeszłym roku. - O programie dowiedzieliśmy się z Tele Expressu i od razu wykonaliśmy telefon ze zgłoszeniem – mówi Andrys. Szkoła została zaakceptowana i od 20 września ubiegłego roku raz w miesiącu dwie klasy mają szansę zobaczyć przedstawienie kierowane za każdym razem do trochę innej grupy wiekowej. To projekt kierowany do szkół oddalonych od wielkomiejskich ośrodków kulturalnych i artystycznych. Spektakle emitowane są jednocześnie w szkołach w całej Polsce i oglądane przez tysiące uczniów ze Szkół Podstawowych. Uczniowie obejrzeli kilkanaście spektakli między innymi z Teatru H. CH Andersena w Lublinie, Gliwickiego Teatru Muzycznego czy Białostockiego Teatru Lalek. Inicjatorem i koordynatorem ze strony szkoły jest Julita Wiśniewska – nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej. KAROLINA SKOWROŃSKA


3

Roboty przy targowisku potrwają dłużej

Miało być krótko, sprawnie a później bajka: gładki asfalt, równe chodniki i ścieżka rowerowa. Jest przedłużenie prac prawie o miesiąc.

Obecne prace remontowe na odcinku ulicy Krausego to kontynuacja modernizacji ulicy. W zeszłym roku drogowcy położyli nową nawierzchnię i ścieżkę pieszo-rowerową pomiędzy rondem na ulicy Sobieskiego i Aleją Jana Pawła II. Całość jest teraz oświetlona z nowych Wyjazd na Sądową z ulicy Grzymisława jest utrudniony przez słabą widoczność. Mieszkańcy widzą rozwiązanie w postawieniu lustra. Chodzi o skrzyżowanie ulic Grzymisława z Sądową. Samochody wyjeżdżające z Grzymisława (ulica jednokierunkowa) mają bardzo ograniczoną widoczność w obie strony, przez co trudno jest w bezpieczny sposób wyjechać na Sądową. – Tam właściwie nie ma żadnej widoczności – denerwuje się jeden z mieszkańców, który na potwierdzenie tego faktu przysłał zdjęcie zrobione z samochodu. Jako rozwiązanie tego problemu mieszkańcy proponują ustawienie lustra. - Rozważamy postawienie tam lustra – informuje Daniel Kapłanek z wydziału rolnictwa, ochrony środowiska i gospodarki komunalnej w Urzędzie Miejskim w Świeciu. – Z tym jednak wiążą się dwa problemy. Po pierwsze, trzeba by ustawić dwa lustra, żeby móc widzieć lewą stronę i reklama

lamp. Mieszkańcy i kierowcy z niecierpliwością czekali na remont kolejnego odcinka. No i doczekali się. Prace ruszyły 8 września. Na pierwszy rzut fragment pomiędzy Aleją Jana Pawła II a Polo Marketem. Po tygodniu ten odcinek miał być oddany do użytku a roboty miały się przenieść dalej w kierunku ul. Wojska Polskiego. Po zerwaniu starego asfaltu i odkryciu warstw ziemi okazało się, że przy tej okazji warto wymienić dłuższy odcinek rurociągu ciepłowniczego niż

pierwotnie zakładano. – To jest jak najbardziej uzasadnione – wyjaśnia Aleksander Bania, inspektor nadzoru w wydziale inwestycyjnym Urzędu Miejskiego w Świeciu. – Przecież gdybyśmy położyli nową nawierzchnię, a po roku trzeba by było ją rozkopać, bo rura przecieka to byłoby to marnotrastwem – dodaje. Dlatego trzeba się liczyć z tym, że prace mogą się wydłużyć nawet o trzy tygodnie. Pierwotnie zakładano, że modernizacja potrwa do końca września. Dziś nikt nie potrafi określić dokładnej daty. Informacja o wydłużeniu remontu nie cieszy mieszkańców i handlujących na targowisku. – Najgorszy jest ten ciągły hałas – mówi Benedykt Grabowski, jeden ze sprzedawców na targowisku. Jednak nie wszyscy są tego samego zdania. – Hałas nie jest specjalnie uciążliwy – mówi Halina Więcek. – Zauważyłam trochę mniejszy ruch, być może ze względu na zamknięty odcinek ulicy Krausego – dodaje. To jest chyba najbardziej bolesne dla sprzedających. – Od czasu kiedy rozkopali tę drogę to mamy o połowę mniej klientów, a to dla nas poważne straty finansowe – komentują inni sprzedawcy. Jako jedną z przyczyn takiej sytuacji wskazują słabe oznakowanie przejścia w

okolicy wykopów. Niektóre osoby idące z góry nie widzą gdzie jest zlokalizowane przejście na targowisko. Część starszych osób obawia się przechodzenia w pobliżu pracujących maszyn, manewrujących koparek i ciężarówek. – Tak, to zrozumiałe. Pracujący robotnicy i maszyny, a z drugiej strony dziura i wywożąca gruz koparka powodują strach, ale nie da się tego zrobić w inny sposób – tłumaczy inspektor Bania. Okazuje się, że prace remontowe,

szczególnie te w głębi ziemi, budzą spore zainteresowanie przechodzących. – Niektórzy to się oprą o barierki i zwyczajnie przyglądają się jak pracujemy – skarżą się robotnicy. Obecny etap modernizacji obejmuje położenie nowej nawierzchni na 273metrowym odcinku ulicy Krausego, a także kostka brukowa na chodnikach i nowe oświetlenie. Koszt inwestycji to 858 tysięcy zł. KAROLINA SKOWROŃSKA, NOW

Mieszkańcy chcą lustra na Sądowej prawą, a to może stwarzać kłopoty z koncentracją kierowców. Po drugie, każde lustro w mieście prędzej czy później jest niszczone przez wandali – dodaje. Koszt ustawienia jednego lustra to wydatek 8001000 zł. Urzędnik podkreśla, że ten pomysł jest rozważany. Zwraca przy tym uwagę na to dlaczego nie ma widoczności na skrzyżowaniu, czyli na źle zaparkowane samochody. Pojazdy stoją na Sądowej aż do samego skrzyżowania. – To wbrew przepisom, bo nie można parkować w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania – mówi Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu. Zapewnia przy tym, że strażnicy są w tym miejscu po kilka razy dziennie. Upominają i wy-

stawiają mandaty. – Co z tego, że uda nam się „przegonić” 3-4 samochody, jeśli po odjeździe patrolu zaraz luka się wypełnia nowymi samochodami – rozkłada ręce komendant. – Musielibyśmy tam stać non stop, a to niemożliwe, bo jesteśmy potrzebni też w innych rejonach – dodaje. A my dodamy, że mandat za źle zaparkowany samochód można dostać i bez obecności patrolu. Strażnicy wykorzystują obraz z kamer. To, w zależności od zaklasyfikowania wykroczenia może kosztować od 100 do 300 złotych. Lepiej więc poszukać innego miejsca, tym bardziej, że to skrzyżowanie będzie pod czujnym okiem strażników. KRZYSZTOF NOWICKI


4

CZWARTEK, 2 października 2014

Spryciarze, biznes i emocjonalne wybory… W zbiorze rodzinnych opowieściach jest jedna, której bohater znalazł –jak na swoje czasy- niecodzienny sposób, aby zostać królem potańcówki. Akcja działa się w latach 60tych XX w. Krewniak, jako pracujący kawaler, zarabiał i uczył się zaocznie, czyli -czytelniku drogi – miał dużo forsy. Na wiejskiej potańcówce, jak to na zabawie… okoliczne dziewczyny, pary, rzesza kawalerów (często już przejrzałych i wciąż do kobitek bardziej nieśmiałych niż do flaszki), jakiś zespół muzykantów i tancerze na parkiecie lokalnej remizy. W korytarzu sprzedaż ówczesnych przysmaków: wafelków, czasem czekolady, bloku toffi (kto to jeszcze dziś pamięta?), landrynek, cukierków na wagę i napojów. Oranżada w butelkach na porcelanowe zamknięcia z uszczelką, mineralna, a z alkoholi wino „Patykiem pisane”, piwo w butelkach typu „granat”… Wódeczki nie można było bez zezwolenia, dlatego pito ew. przemycaną i z „oranżadową popitką” spijaną ukradkiem przed salą. Wszystko w kłębach dymu ze sportów, klubowych, mocnych czy radomskich. Z racji możliwości nabywczych klientów, najdłużej utrzymywała się sprzedaż legalna, w bufecie. Piwo się szybko kończyło i jako mniej „kopiące” niż wino sprzedawało się gorzej niż Alpaga! Tyle słów wstępu i wprowadzania w przestrzeń tamtych czasów – wracamy do postaci

kluczowej opowieści, bohatera. Ten, mimo że cieszył się szacunkiem rówieśnikównierozpoznany przez „już zawianych kolegów”, został- mówiąc oględnie- niewłaściwie przez nich potraktowany. Rodzinny mit nie rozwija skali niewłaściwego potraktowania, czyli nie wiemy, czy mój praszczur został niezauważony, pominięty w umizgach do dziewczyny, odepchnięty czy najnormalniej w świecie dostał w pysk, tego nie wiemy. Cokolwiek to było, z pewnością wyprowadziło krewniaka z równowagi na tyle, że wymyślił chytry i w swej prostocie genialny plan ukarania kolegów… załatwił to – jak porównują w rodzinie – „po żydowsku”. Mając pieniądze, nasz bohater wykupił pozostały jeszcze w bufecie cały zapas alkoholu, by stać się jedynym dostępnym źródłem dystrybucji alkoholu właśnie na tej zabawie i w promieniu kilkunastu kilometrów. A, że był przez moment „prywaciarzem” , czyli właścicielem skrzynek z najważniejszym o tej porze nocy na imprezie dobrem, dystrybuował je na własnych warunkach wybierając sobie tych, którzy byli częstowani (dostawali wino za darmo), kupowali z rabatem, kupowali na „krechę” zadłużając się u krewniaka oraz tym, którym nie sprzedał, bo wcześniej byli dla niego niedobrzy. Pewnie sprytny przodek zabezpieczył się i wśród poczęstowanych winem byli najroślejsi na zabawie - przyszłe jego „bodyguar-

reklama

dy”, bo niewątpliwie liczył się z ”ekspresją„ ze strony niezadowolonych z takiego obrotu sprawy. Spryciarz, cwaniak… tak pewnie w najłagodniejszej wersji ocenili jego działanie uczestnicy tamtej zabawy tanecznej. Szczerze powiem – i dzisiaj w rodzinie ta postawa jest oceniana niejednoznacznie. Historię tę przypomniał mi niedawny rwetes jaki słusznie podnieśliśmy – MY, kibice siatkówki. Sytuacja miała podobny przebieg, choć różne motywacje. Zygmunt Solorz-Żak, właściciel Polsatu, za fakt wykupienia wyłączności i zakodowania transmisji meczów rozgrywanego w Polsce siatkarskiego mundialu, został zmieszany z błotem epitetów i wulgaryzmów… Rodacy wylali m.in. na niego cały swój, kibicowski żal, dudniąc, plując, grożąc bojkotem stacji, …etc. Swojej twarzy dla protestów użył nawet, ostrożny w takich sytuacjach, Jerzy Owsiak pisząc do Polsatu oficjalny protest. Same emocje, emocje i emocje. Telewizja publiczna, która powołując się na misję (niestety rozumianą jako produkcję i popularyzację nieskomplikowanych historyjek w „M jak Miłość”, „Barwach szczęścia” itp.- za nasze z abonentów pieniądze!), atakowana za ten stan rzeczy, niczym klasowy skarżypyta palcem wskazywała na Polsat, „że jej zabrał i nie dał.” - co potem w potyczce rzeczników obydwu stacji – wyszło na: „…bo zbyt dużo za to chciał.” Takie, w postawie szczeniackie tłumaczenie z pewnością jest socjotechniczną grą odpowiedzialnych w TVP za sport i zakupy gości, którzy, po ludzku, chcieli zrzucić na innych winę za swój błąd, może opieszałość. Przyznam, że w pierwszym momencie stałem po stronie plujących na Polsat, jak 99% znawców siatkówki w kraju – czyli ówczesnych kibiców. Ktoś śmiał mi ode-

Sprawcą zamieszania jest „babol” ustawowy przygotowany (a raczej nie-przygotowany) przez kolejne ekipy posłów w Sejmie

brać możliwość oglądania mojej reprezentacji, na mistrzostwach świata organizowanych w moim kraju. Jeśli

M

NTER

technika grzewcza i sanitarna

NOWOCZESNA ARMATURA GRZEWCZA I SANITARNA KOT£Y NA PALIWA STA£E GAZOWE I OLEJOWE KOLEKTORY S£ONECZNE, POMPY CIEP£A, GRZEJNIKI

Œwiecie, ul. Che³miñska1 tel. 52 33 126 43 monter-swiecie@o2.pl

PRZYDOMOWE OCZYSZCZALNIE ŒCIEKÓW RURY, KSZTA£TKI I ART.METALOWE

ścicieli. Gdy w 2008 r. Polsat stanął do przetargu o wykup transmisji z imprezy, nie mógł przewidzieć wspaniałych dla naszych, przebiegu i zwieńczenia zawodów, mógł je tylko hipotetycznie zakładać płacąc wtedy realnymi pieniędzmi. Zatem w 2008 r. wykładając środki finansowe na ten cel, Polsat absolutnie ryzykował, zważywszy, że w 2008 r. wyżej stała siatkówka w wydaniu żeńskim. Mało tego, używając ogrodniczego porównania, skoro w 2008 r. kupili i zasadzili „złote ziarnko”, to podjęli kilkuletnie zobowiązanie pielęgnacji tego: ziarnka, kiełka, roślinki, krzaczka, aż wyrosło okazałe drzewo. Owo zobowiązanie to w biznesie kilkuletnie sponsorowanie kadry, inwestowanie w rozwój siatkówki i dofinansowywanie istniejących już niezłych jej ognisk w naszym kraju. Dodajmy, że nie wszczepiano jej na nowo, bo wystarczyło przejrzeć jej kilkudziesięcioletnią historię, by przypomnieć sobie o czasach świetności z okresu np. kadry Huberta Wagnera. Zatem, był biznes-plan, realizacja, a gdy roślinka wzrosła należycie, przyszedł okres żniw. To biznes i w przestrzeni dozwolonej przez polskie, wciąż dziurawe prawo, właściciel Polsatu okazał się wytrawnym graczem rynkowym, który po okresie inwestycji oczekuje zarobków. Działa tak każdy z nas pracujących „na swoim”. Tak jest i koniec, choćby nie wiem jak wielu milionom kibiców się to nie podobało. Przechytrzył on nie naród, któremu kazał za transmisję płacić 79 i 99zł, ale znacznie mniej profesjonalnych menagerów telewizji publicznej. A ta – jak pokazała - bardziej skupia się na przypominaniu widzom o płaceniu abonamentu niż pamiętaniu o kibicach np. siatkówki podczas światowej rangi imprezie. Jak zauważyłem wcześniej, cała ta sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby istniały ustawy chroniące niewątpliwe prawa kibiców w Polsce do oglądania swojej, narodowej, polskiej reprezentacji. Przodka z początkowej historii i Z. Solorza-Żaka łączył pomysł i spryt w osiągnięciu zakładanego celu, nawet za wysoką cenę ryzyka, poniesionych nakładów. Łączy też konsekwencja w osiągnięciu celu. Różni ich jednak to że mój praszczur chciał się po ludzku odegrać, gdy Solorz po prostu chciał zarobić. Nie wnikajmy, czy zarobił… Na całej aferze najwięcej zyskał „trzeci”, prezydent Bronisław Komorowski, który narodowi „załatwił” u właścicieli Polsatu oglądanie transmisji pięknego finału. A kto stracił? Solorz stracił na wizerunku u tej części społeczeństwa, która nie bierze powyższych argumentów pod rozwagę, TVP za swoją opieszałość i w efekcie pasywność w działaniu na rzecz dobra kibiców, a już na pewno za swoje mętne próby przerzucenia odpowiedzialności na Polsat. Moim zdaniem jednak głównym

którekolwiek z powyższych dotowało Ministerstwo Sportu, to pośrednio przecież i z moich, podatnika pieniędzy (niezależnie czy szło to z podatków płaconych wprost, kapslowych, akcyz, czy jeszcze innych źródeł, które naród zasila regularnie strumieniem pieniędzy). Rozpętana dyskusja wyłoniła słuszne - moim zdaniem- stanowisko, że narodowi absolutnie należał się nieskrępowany opłatami dostęp do przekazu z mistrzostw. W PRL -u, w innej rzeczywistości wystarczyłby jeden telefon do Radiokomitetu, aby sprawy zgodnie z wolą narodu ustawić, lub „załatwić” (zdejmując np. Dobranockę…) Ale to byłoby w socjalizmie. Tymczasem 2014 r. to kapitalizm, który, jak by nie był krwawy, obliczony jest na wypracowanie zysków dla przedsiębiorcy, biznesmena przy możliwie najniższych kosztach osiągnięcia tego zysku. I tu właściwie poznawszy drogę Polsatu do siatkarskiego mundialu musimy uznać spryt i przedsiębiorczość jego wła-

sprawcą zamieszania jest „babol” ustawowy przygotowany (czy raczej nie-przygotowany) przez kolejne ekipy przedstawicieli narodu w sejmie. Wniosek? Niechlujstwo, zaniedbanie, brak empatii wobec kibiców u tych, których wybraliśmy w poprzednich wyborach niezbyt starannie. Pewnie podobnych niedoróbek ustawodawczych znalazłoby się więcej. Konia z rzędem temu, kto wszystkie je wyłuska. To pewnie przyniesie życie. A trzeba to zrobić szybko, bo przed nami kolejne konkurencje, w których polscy sportowcy brylują. Zaraz przed telewizorami będą chcieli zasiąść sami specjaliści od piłki ręcznej, skoków narciarskich, panczenów (szkoda, że nie mogę tu wymienić footballu). Jakość uchwał i ustaw zależy głównie od jakości pracy uchwalających. A tych przecież wybieramy my. Już za kilka tygodni, 16 listopada, będziemy decydować o swojej reprezentacji w administracji lokalnej. Nowością tegorocznych wyborów będą jednomandatowe okręgi wyborcze, których mamy szansę wyłonić lokalnych (gminnych, miejskich czy osiedlowych leaderów, znanych nam z dotychczasowej pracy na rzecz najbliższego otoczenia. Możemy wybierać tym razem bez obawy o to że w wyborczej, partyjnej arytmetyce nasi przepadną, bo ich partia nie zgromadziła potrzebnej do elekcji kandydata sumy głosów w okręgu. Zawiłe to, ale i niedoskonałe. Jak pokazuje nasz lokalny światek, taka ordynacja dzięki wyborom bardziej z emocji, mniej rozsądku, pozwoliła zasiąść w ratuszowych ławach tym, którzy mimo powierzonych im głosów wyborców, kompletnie nie zaistnieli jako inicjatorzy, aktywni obrońcy, recenzenci, czy oponenci proponowanych przez inne środowiska uchwał. Wybierani „z emocji”- bo często za: swoją historię (był dobrym piłkarzem w młodości, był wymagającym, dobrym, czy wesołym nauczycielem), cechy zewnętrzne („przystojny mężczyzna”), cechy osobowe („pyskaty”, ładnie mówi, „jest walczak”, etc.). Wybór dokonany z udziałem emocji spowodował, że nie spełnili oni pokładanych oczekiwań. Dowód? Są wśród naszych przedstawicieli tacy którzy nie potrafili w całej mijającej kadencji ani razu zabrać głosu nie mówiąc już o złożeniu wniosku, czy interpelacji. Przyjęli oni właściwie rolę – jak to sami nazywają –„maszynek do głosowania”. Jako jeden z wyborców obecnej rady, dostrzegam złe wybory sprzed czterech lat. I nie ze względu na zabarwienie polityczne, powiązanie z lokalnymi interesami, ale ze względu na mierność tych wyborów wynikającą z czasami aż żenującej pasywności wybranych przedstawicieli do rady miasta… Zainteresowanych odsyłam do sprawozdań z posiedzeń rady- wiele z nazwisk nie pojawia się tam w ogóle… smutne! Póki co, można wiele psioczyć i po polsku narzekać…, ale można też tego uniknąć dobrze wybierając już w listopadzie. Nie wybierajmy „słupów”! Wybierajmy ludzi prawdziwych, nie sugerujmy się partiami i innymi „przynależnościami” kandydatów! One w naszym mikro społeczeństwie są bez znaczenia! Liczą się: mądrość, skuteczność w działaniu, oddanie podejmowanym sprawom, służba ludziom i empatia. Na to stawiajmy. Od tego roku w wyborach do Rady Miasta i Gminy już to możemy… MICHAŁ BINIECKI


5

Bez problemu pozbądź się odpadów

Pieniądze z województwa podzielimy u nas Gminy i powiat muszą opracować wspólny plan inwestycji, na które dostaniemy 70 milionów złotych. – To możliwość trafniejszego podejmowania decyzji na co przeznaczyć pieniądze – komentuje skarbnik powiatu. Zintegrowane Inwestycje Terytorialne (ZIT) to zupełnie nowy sposób współpracy samorządów. Miasta i otaczające je gminy oraz władze województwa wspólnie ustalą cele do osiągnięcia i wskażą inwestycje do zrealizowania. Województwa przeznaczą na to część środków, w naszym przypadku to około 70 mln zł do wydania w latach 20142020. – To krok w dobrą stronę, bo decentralizuje się podejmowanie decyzji, przekazując te kompetencje o jeden szczebel niżej – tłumaczy Dariusz Woźniak, skarbnik Powiatu Świeckiego. Do tej pory było tak, że każdy z samorządów samodzielnie starał się o pozyskanie pieniędzy na realizację swoich decyzji. Na szczeblu wojewódzkim decydowano

czy warto dofinansować dany projekt, czy go odrzucić. Teraz każda z gmin oraz powiat zgłaszają swoje pomysły na inwestycje, które wspólnie będą omawiane, dyskutowane i dopasowywane do ogólnej strategii. – Dzięki temu niektóre projekty będzie można skoordynować – mówi Woźniak. Budując ścieżki rowerowe można będzie uniknąć tworzenia niepołączonych ze sobą odcinków, ale pomyśleć jak stworzyć jakiś dłuższy ciąg – dodaje.

Na co będą pieniądze? Samorządowcy najbardziej ubolewają nad tym, że ZIT nie może objąć inwestycji drogowych, czyli remontów i przebudów dróg. Preferowane obszary inwestycji to: efektywność energetyczna (m.in. energia odnawialna, termomodernizacje), gospodarka odpadami, gospodarka wodnokanalizacyjna (wodociągi i oczyszczalnie ścieków), szkoły za-

Wkrótce rusza jesienna tura zbiórki odpadów problemowych, czyli wszelkich odpadów, których nie powinno się wyrzucać do zwykłego śmietnika lub do niego się nie mieszczą. Zobacz gdzie i kiedy stanie kontener. Jeśli masz starą szafę, popsuty telewizor, świetlówki, baterie, leki, chemikalia… możesz to przynieść do kontenera ustawionego danego dnia w pobliżu Twojego miejsca zamieszkania. W ten sposób chronisz środowisko. Co się kryje pod nazwą zbiórki odpadów problemowych? Wszystko to, czego chcesz się pozbyć, a nie kwalifikuje się lub się nie mieści do zwykłych pojemników, czy worków na śmieci segregowane. Po to, żeby w cywilizowany sposób pozbywać się tego typu problemów został opracowany harmonogram Mobilnego Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Problemowych prowadzony przez Przedsiębiorstwo Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych „Eko-Wisła” Sp. z o.o. przeznaczonego wyłącznie dla mieszkańców gminy Świecie.

wodowe, przedszkola i żłobki, obszary pomocy społecznej, oświetlenie komunalne, ścieżki rowerowe, kultura, rewitalizacja, aktywizacja zawodowa osób wykluczonych społecznie.

Gwarancja wypłaty Nowy instrument polityki terytorialnej daje gwarancje na to, że uzgodnione w ramach ZIT projekty otrzymają dofinansowanie, że będą na to pieniądze. Konieczność porozumienia się samorządowców z całego powiatu będzie wymagała mądrych kompromisów i patrzenia w szerszej perspektywie niż tylko w granicach własnej gminy. – Wierzę w to, że uda nam się opracować dobry plan inwestycji – deklaruje skarbnik. – Przecież wszyscy się znamy, mniej więcej znamy swoje potrzeby, nieraz już współpracowaliśmy przy projektach wykraczających poza jedną gminę. KRZYSZTOF NOWICKI

Boży Raban na rynku

Co można w ramach tej objazdowej zbiórki wyrzucać? Poniżej lista odpadów przyjmowanych:

* odpady wielkogabarytowe * zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny

Co robili młodzi katolicy na Dużym Rynku w Świeciu? – Odpowiadamy na wezwanie papieża Franciszka, aby Kościół wyszedł na ulice – odpowiadają. Tak działo się w jedną z wrześniowych sobót. Na świeckim rynku zebrali się wolontariusze Światowych Dni Młodzieży i świecka młodzież. Z pomocą kilku księży grali, śpiewali, tańczyli, modlili się. – Chcieliśmy trochę przebudzić nasze miasto i pokazać, że można pogodzić zabawę z chwaleniem Boga, że nie trzeba sztywno podchodzić do wiary, ale można czerpać z tego wiele radości – mówi Patrycja Owczyńska, koordynator grupy wolontariuszy ze Świecia. – Przy okazji propagowaliśmy Światowe Dni Młodzieży, które za dwa lata odbędą się w Krakowie – dodaje.

reklama

Akcja ewangelizacyjna spotkała się nieśmiałym odzewem świecian. Jako pierwsze do zabawy przyłączyły się dzieci, za nimi niektórzy dorośli. Boży Raban miał na celu także zwerbowanie chętnych osób, które chcą zaangażować się w przygotowania do ŚDM i zostać wolontariuszem. Spotkanie prowadził ks. Krzysztof Piątek. 27 września w naszymi mieście miało miejsce szkolenie wolontariuszy. Wzięło w nim udział 6 młodych osób ze Świecia, 2 z Kartuz, 3 z Koronowa i 4 kapłanów. – Na szkoleniu były omawiane historia ŚDM oraz wszystkie rodzaje wolontariatu: promocja/media, szkolenia i warsztaty, tłumaczenia/kontakt międzynarodowy, sponsoring oraz obsługa techniczna / informatyczna – wylicza Owczyńska.

Każdy może pomóc Ciekawym pomysłem jest Bilet dla Brata (BdB). To projekt polskich wolon-

Foto: Anetta Kwiatkowska i Patrycja Owczyńska

Radosna twarz chrześcijanina

tariuszy, którego zadaniem jest utworzenie dzieła pomocy młodym pielgrzymom ze Wschodu, którzy pragną przyjechać na ŚDM do Krakowa w 2016 r. Dla wielu młodych ludzi z krajów Europy Wschodniej i Zakaukazia, SDM w Krakowie, to najbardziej dostępne z dotychczasowych spotkań młodych. To jednak i tak może przekraczać ich możliwości finansowe. - Dlatego każdy mo-

że się zaangażować w ŚDM fundując niejako Bilet dla Brata – tłumaczy Owczyńska, która jest diecezjalnym koordynatorem BdB. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.pelplin.ksm.org.pl/SDM lub na Facebooku - profil: ŚDM diecezji pelplińskiej. Kontakt do świeckiej koordynatorki: patrycjaaem@onet.pl. KRZYSZTOF NOWICKI

* zużyte źródła światła (świetlówki i żarówki energooszczędne) * baterie i akumulatory * zużyte tonery i płyty CD/DVD * termometry rtęciowe i inne odpady zawierające rtęć * przeterminowane leki * chemikalia * opony. Zbiórka odpadów nie dotyczy odpadów pochodzących z działalności gospodarczej. Najszybciej, bo już 11 października, kontener do odpadów problemowych będzie ustawiony w różnych miejscach Świecia: na Osiedlu Piłsudskiego wjazd od strony Konsylium (godz. 8-9), w Przechowie przy Szkole Podstawowej nr 5 (godz. 9.15-10.15) oraz na ul. Nadbrzeżnej koło mostu na Wdzie (godz. 10.30-12.30). W pozostałych miejscowościach gminy w dniach podanych w harmonogramie na stronie www.swiecie24.pl (w portalową wyszukiwarkę trzeba wrzucić hasło „Mobilne zbiórki – harmonogram”). Więcej informacji na temat mobilnych zbiórek oraz możliwości samodzielnego zawiezienia odpadów na wysypisko można znaleźć na stronie www.ekowisla.pl lub uzyskać telefonicznie pod numerem 52 33 01 980. KRZYSZTOF NOWICKI


6

Czasy wczesnośredniowieczne Zbliża się okres wyborów samorządowych. Na ziemi świeckiej i w samym mieście Świeciu tradycje wyborcze sięgają czasów najdawniejszych. Pomorzanie, którzy zamieszkiwali nasze tereny przed podporządkowaniem władzy pierwszych królów Polski Mieszka I i Bolesława Chrobrego, tworzyli wspólnoty rodowe, które dokonywały uroczystych wieców i wybierały swoich naczelników w powszechnym głosowaniu. Podbicie tych ziem przez władców polskich spowodowało podporządkowanie władzy centralnej i kasztelanom, którzy byli przedstawicielami tej władzy na danym terenie. Pomorzanie nie chcieli władzy narzucanej z zewnątrz, podobnie jak i buntowali się przeciwko przyjmowaniu chrześcijaństwa. Przez cały okres od początków Państwa Polskiego do czasów Bolesława Krzywoustego trwały walki o podporządkowanie Pomorza. Jedna z bitew jaką stoczyli Polacy z Pomorzanami rozegrała się pod naszym Drzycimiem, w „Drzu” - jak to nazwał kronikarz Gall Anonim (najprawdopodobniej chodzi o teren obecnego Gródka), 5 kwietnia 1091 roku. W bitwie do końca nierozstrzygniętej i bardzo krwawej brały udział wojska księcia piastowskiego Władysława I Hermana przeciwko zbuntowanym Pomorzanom.

CZWARTEK, 2 października 2014

Jak to z wyborami w Świeciu drzewiej bywało Klasztorek). Można przez to rozumieć, co potwierdza w swoim opracowaniu profesor Maksymilian Grzegorz, że również kwestia wyboru przez mieszkańców, rajców miejskich była zaakceptowaniem dawnego porządku istniejącego w książęcym Świeciu. Krzyżacy w przywileju chełmińskim zastrzegli sobie jedynie aby wybierać co roku nowego sołtysa, burmistrza i rajców którzy są: „...die uns beheglich sein”, czyli im (Krzyżakom) mili, …przyjemni. Nie oznaczało to jednak wcale jakiejś większej ingerencji Zakonu w sprawy miasta. Kiedy król polski Zygmunt I Stary udzielił 28 marca 1530 roku, podczas Sejmu Generalnego w Krakowie kolejnego przywileju dla miasta Świecia nadając mu charakter miasta królewskiego, praktycznie powtórzył dokument krzyżacki nazywając go jednak: „Nowym Li-

Toruniu. Stał na czele Magistratu, który od 1935 r. nosił nazwę Zarządu Miejskiego. Liczba członków Magistratu wynosiła do 1933 roku 6 osób (co szczególnie ciekawe), zaś od 1933, po reformie 5 osób. To była cała władza wykonawcza miasta, wypada tylko tęsknić za tamtymi czasami. Politycznie przez cały okres międzywojenny w Świeciu dominowała endecja. Po wkroczeniu Niemców w 1939 r. cała polska władza samorządowa przestała istnieć, a wielu jej znanych przedstawicieli poniosło śmieć z rąk okupanta.

Cała władza w ręce partii no: „... Starostę lub Kapitana Naszego zamku". Wydaje się więc, że królewski list wolności zawierał w tej kwestii znaczne ograniczenia.

Czasy miasta Świecia Jak już kilkakrotnie pisałem krzyżacki przywilej na prawie chełmińskim z 25 lipca 1338 roku nie potwierdzał, ale też nie uchylał dawnych praw miejskich Świecia, które przed zdobyciem przez Zakon było już ośrodkiem miejskim, stolicą, z której zarządzał książę Mestwin, władca Pomorza Gdańskiego. Dokument akceptował dawne nadania ziemskie dla miasta i kościoła pw. Najświętszej Marii Panny i św. Stanisława, który w tamtym czasie był kościołem farnym (na jego miejscu stoi obecnie

reklama

stem Wolności". Zapisy dotyczące wyborów zmieniły się jednak o tyle, że corocznie wybierani: burmistrz, wójt i radni musieli być każdorazowo zatwierdzeni przez - jak to nazwa-

Władza Prusaków i okres międzywojenny Od roku 1772, na mocy układu petersburskiego z dnia 5 sierpnia nastąpił I rozbiór Polski. Świecie pod zaborem pruskim administracyjnie podlegało Regencji Zachodniopruskiej ze stolicą w Kwidzynie. Terytorium powiatu świeckiego podzielono i włączono do powiatów: chojnickiego, starogardzkiego i chełmińskiego. Polaków odsunięto od pełnienia urzędów, a więc też nie mogli oni wybierać spośród siebie przedstawicieli do rady miejskiej, a burmistrzami zostawali Niemcy. Takie działania zaborcy powodowały narastający opór i powstawanie polskich organizacji niepodległościowych i gospodarczych szczególnie od połowy XIX wieku kiedy za rządów „żelaznego kanclerza" – Bismarcka, nasiliły się antypolskie i antykatolickie działa-

nia władz pruskich. W organizacjach, takich jak np. „Sokół", czy w ruchu spółdzielczości bankowej, wykuwały się kadry, z których, po wkroczeniu 25 stycznia 1920 r. Armii Hallera i powrotu Świecia do niepodległej Ojczyzny, zaczęto tworzyć zręby nowej władzy. Pierwsi przedstawiciele władz samorządowych wyznaczani byli komisarycznie. I tak: wojewoda pomorski -Stefan Łaszewski, w uznaniu zasług niepodległościowych powołał na stanowisko pierwszego, komisarycznego starosty świeckiego Stanisława Wojnowskiego, a na stanowisko pierwszego, komisarycznego burmistrza miasta Leona Neumana, równie zasłużonego kupca i bankowca. Następni starostowie i burmistrzowie pochodzili już z wyboru . Podobnie było z Radą Miejską w Świeciu, do której początkowo wybierano 24 radnych, a po reformie samorządu terytorialnego w roku 1933 liczbę radnych zredukowano do 16 osób. Wyborów do rady Miejskiej dokonywano na podstawie list wyborczych zgłaszanych przez ugrupowania polityczne czy też zawodowo- gospodarcze. Skład społeczny Rady obejmował wszystkie warstwy ludności z terenu miasta. W wyborach do rady Miejskiej, w dniu 6 X 1929 r. mandat otrzymało: 10 kupców, przemysłowców i rzemieślników, 6 robotników, 2 urzędników, 2 przedstawicieli wolnych zawodów, 1 duchowny katolicki, 1 rolnik, 1 pracownik handlu i jeden mandat zdobyła osoba bezrobotna. Od roku 1933 Rada Miejska w Świeciu pod względem narodowościowym stała się jednolicie polska. Rada wybierała na pierwszym posiedzeniu przewodniczącego, jego zastępcę oraz sekretarza wraz z zastępcą sekretarza. Najbardziej znani przewodniczący z tamtego okresu to kupiec, Franciszek Domachowski i Czesław Buczkowski. Burmistrz wybierany był przez Radę Miejską i zatwierdzany przez Urząd Wojewódzki Pomorski w

Jak podano w popularnym opracowaniu „Dzieje Świecia nad Wisłą i jego regionu” tom II : "Władze cywilne powiatu świeckiego powstały w wyniku działalności tzw. grup operacyjnych i wojskowych władz radzieckich". To jest akurat prawda w bardzo nierzetelnym i propagandowym przekazie wyżej wspomnianego II tomu. W Świeciu miał miejsce bardzo niewygodna dla ludowej władzy sytuacja ponieważ władzą administracyjna w osobach starosty i burmistrza zaczęła działać jeszcze przed przybyciem specgrupy z KC PPR, a na wiecu w dniu 4 marca 1945 r. powołano Tymczasową Miejską Radę Narodową złożoną praktycznie z osób bezpartyjnych. Burmistrz Rezmer był przed wojną działaczem lewicowym i jako jeden z pierwszych wstąpił do PPR, starosta Wroński zaś nie popierał linii programowej komunistów. Przepychanki, podchody i jawna już wrogość szczególnie wobec przedstawicieli PSL-u , ugrupowania Mikołajczyka, trwały do roku 1947, kiedy w sfałszowanych wyborach Blok Demokratyczny skupiający komunistów i socjalistów uzyskał nieograniczoną władzę w całym kraju. Nastąpił okres prześladowań ubeckich i stalinowskich czystek w naszym mieście. Nawet późniejsze przesilenie w roku 1956, jak w całym zresztą kraju, nie pozwoliło wrócić do prawdziwie wolnych wyborów samorządowych i kształtowania władzy na podstawie mandatu wyborców.

Prawdziwa wolność… Dopiero w roku 1990, w dniu 28 maja, miały miejsce pierwsze po wojnie, prawdziwie wolne wybory samorządowe, które wygrało ze znaczną przewagą ugrupowanie Komitet Obywatelski "Solidarność". JÓZEF SZYDŁOWSKI /OPRAC. M.BINIECKI/


7

Wybory samorządowe W tych wyborach głos - komitety wyborcze zarejestrowane mieszkańców liczy się bardziej W tegorocznych wyborach do rad gminnych i miejskich nie będzie ważne czy kandydat ma na liście miejsce pierwsze, czy ostatnie, tylko to, czy ma poparcie mieszkańców okręgu wyborczego. 16 listopada czekają nas wybory samorządowe. Będziemy wybierać naszych przedstawicieli do rad gminy, powiatu, sejmiku wojewódzkiego oraz zdecydujemy kto ma zostać wójtem, a kto burmistrzem. Redakcja portalu Świecie24 oraz czasopisma „Świecie24 Extra” będzie przybliżać Czytelnikom tematy związane z wyborami, aktualności wyborcze, programy komitetów, czy wreszcie informacje techniczne jak oddać ważny głos.

Jak będziemy głosować? Nowością jest powstanie jednomandatowych okręgów wyborczych we

Zbliżają się wybory samorządowe. 16 listopada 2014 roku będziemy wybierać wójtów, burmistrzów Świecia i Nowego oraz radnych gminnych i powiatowych. Kandydatury na stanowiska mogą zgłaszać wyłącznie komitety wyborcze. Do 7 września był czas na zarejestrowanie komitetów. Sprawdziliśmy ile ich powstało i kto je reprezentuje.

UWAGA: Lista zawiera tylko komitety zgłoszone Komisarzowi Wyborczemu w Bydgoszczy, a więc nie ma na niej komitetów ogólnopolskich – partii politycznych, komitetów koalicyjnych oraz założonych przez stowarzyszenia lub organizacje społeczne.

BUKOWIEC KWW Wspólnota w Bukowcu, pełnomocnik Janina Stodolska

DRAGACZ

wszystkich gminach. Tak więc w wyborach do rady miejskiej lub do rady gminy radnym w danym okręgu zostanie ten, który uzyska największą liczbę głosów (ordynacja większościowa). Może się okazać, że młody kandydat, który dynamicznie po-

prowadził kampanię w swoim okręgu i przekonał mieszkańców do swojego programu, przybije starego wygę, znanego wszystkim radnego. Nie ma przeliczeń, punktów, mnożenia, dzielenia… całej arytmetyki wyborczej. Obowiązuje zasada „zwycięzca bierze wszystko”. W praktyce oznacza to, że w Świeciu powstanie 21 okręgów wyborczych. W Nowem i w gminach wiejskich okręgów będzie 15. W każdym z nich zwycięży tylko jeden kandydat, który uzyska najwięcej głosów. Liczba radnych nie zmieni się, jednak każdy z nich będzie bezpośrednio odpowiadał za obszar z którego wystartuje. Bez zmian pozostaje za to sposób wybierania radnych powiatowych, a także burmistrzów i wójtów.

Kiedy poznamy kandydatów? Termin wyborów samorządowych został ustalony na 16 listopada, a druga tura głosowania – tam, gdzie będzie to konieczne, odbędzie się 30 listopada. Co ważne, druga tura dotyczy jedynie głosowania na burmistrzów i wójtów. Do 8 września można było składać zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego. Przedstawiamy je obok. Listy kandydatów na radnych i przedstawicieli do sejmiku każdy z komitetów powinien zgłosić do 7 października. Z kolei do 17 października komitety mogą zgłaszać kandydatów na burmistrzów i wójtów. W wyborach do rady gminy może startować każdy obywatel Unii Europejskiej, jeśli na stałe mieszka na terenie danej gminy. Kodeks wyborczy nie zakazuje również jednoczesnego kandydowania na radnego i na wójta lub burmistrza. Kadencja obecnych rad gminnych, powiatowych oraz sejmików wojewódzkich upływa 21 listopada.

KWW Skuteczni w Działaniu, pełnomocnik Monika Justyna Kaczmarek KWW Wspólna Gmina Dragacz, pełnomocnik Marian Zygmunt Stanowski KWW Uczciwość i Praca, pełnomocnik Kazimiera Józefa Słupska KWW Porozumienie dla Rozwoju Gminy Dragacz, pełnomocnik Henryk Bogdan Frączek KWW Doświadczenie i Praca dla Gminy Drzycim, pełnomocnik Aleksandra Gawrych KWW PRO, pełnomocnik Karolina Anna Kuchta KWW Jerzego Eugeniusza Zakrzewskiego, pełnomocnik Mirosława Maria Zakrzewska

DRZYCIM KWW Kontynuacja Pozytywnych Przemian, pełnomocnik Jan Moczyński KWW Doświadczenie i Praca dla Gminy Drzycim, pełnomocnik Aleksandra Gawrych

JEŻEWO KWW Kontynuacja, pełnomocnik Leszek Zbigniew Naskrentzki KWW Idą Zmiany, pełnomocnik Grzegorz Stanisław Pilarski KWW „Razem-Osiedle J.P. II”, pełnomocnik Jacek Okonek KWW Spec-Ryś, pełnomocnik Krzysztof Bronisław Piórkowski KWW Nasza Przyszłość Jeżewo, pełnomocnik Emil Brzozowski KWW Jeżewo Mariusz Wenglikowski, pełnomocnik Stanisław Piasek KWW Józef Zagert, pełnomocnik Agnieszka Iwona Zagert KWW Nasz Dom-Gmina Jeżewo, pełnomocnik Jarosław Wawrzyniec Dąbrowski KWW „Gmina Jeżewo- Naszą Małą Ojczyzną”, pełnomocnik Jacek Wojciech Sadowski

LNIANO KWW Samorządni Lniano, pełnomocnik Władysław Jan Januszewski

NOWE KWW „Teraz Nowe”, pełnomocnik Justyna Maria Budka KWW „Szlachetnie Zdrowe Nowe”, pełnomocnik Barbara Jolanta Sułkowska KWW Partnerstwo dla Powiatu, pełnomocnik Marzanna Anna Królewicz KWW Katarzyny Kaczmarek- Sławińskiej, pełnomocnik Sławomir Andrzej Sławiński

OSIE KWW „Forum Samorządowe Gminy Osie”, pełnomocnik Jolanta Tkaczyk KWW Przemysława Czarnowskiego, pełnomocnik ul Tucholska 3a, 86-150 Osie KWW Osie-Nasza Mała Ojczyzna, pełnomocnik Monika Woźniak KWW Robert Bocian, pełnomocnik Robert Bocian

PRUSZCZ KWW Przyszłość Gminy 2014-2018, pełnomocnik Maria Julianna Bartknecht KWW „Tęcza” Pruszcz, pełnomocnik Janusz Wareliś KWW „Topolno i Okolice”, pełnomocnik Hanna Zofia Wilczyńska KWW „Jesień 2014”, pełnomocnik Elżbieta Iwona Graboń KWW Partnerstwo dla Przyszłości Gminy Pruszcz, pełnomocnik Grażyna Ewa Sadowska KWW Nowe Otwarcie – Mirowice, pełnomocnik Maciej Jóźwik KWW Nasza Gmina Pruszcz, pełnomocnik Wojciech Dezydery Mikulski

ŚWIECIE KWW Nasze Świecie, pełnomocnik Grażyna Krzemińska KWW Razem dla Świecia, pełnomocnik Wojciech Sławomir Wilkowski KW Obywatelskie Porozumienie Samorządowe, pełnomocnik Krystyna Barbara Radtke KWW Nasze Czaple, pełnomocnik Iwona Dorota Karczewska

KRZYSZTOF NOWICKI

ŚWIEKATOWO KWW Wspólnota Gminy Świekatowo, pełnomocnik Tomasz Tarkowski

Przedwyborcza lista życzeń Razem z naszymi Czytelnikami chcemy stworzyć bazę życzeń i spraw do załatwienia dla kandydatów na radnych, wójtów i burmistrzów. Przed każdymi wyborami kandydaci prezentują swoje programy, czyli sprawy, które chcą załatwić jeśli zostaną wybrani.

Część programów jest mocno osadzona w realiach lokalnych społeczności i dotyka ważnych spraw. Inne są tylko wyborczą nowomową i zawierają nic nie znaczące obietnice. Pomóżmy kandydatom napisać programy wyborcze osadzone w realnych po-

trzebach mieszkańców. Podpowiedzmy też jakich postaw, jakiego sposobu pracy oczekujemy od radnych. Udostępniamy Wam nasze łamy. Swoje listy życzeń i uwagi do kandydatów można przysyłać e-mailem na adres: redakcja@swiecie24.pl lub pocztą tradycyjną na adres: Redakcja Świecie24, ul. Kopernika 6, 86-100 Świecie. REDAKCJA

WARLUBIE KWW Porozumienie Samorządowe 2014, pełnomocnik Danuta Maria Leśniak KWW Gospodarna Gmina Warlubie, pełnomocnik Jarosław Władysław Budziło KWW Równość w Gminie Warlubie, pełnomocnik Jarosław Wojciech Michalski KWW „Porozumienie Niezależnych dla Warlubia”, pełnomocnik Zbigniew Słomiński KWW Nasza Gmina Warlubie, pełnomocnik Stanisław Marian Jasnosz KWW Samorząd 2014, pełnomocnik Danuta Filipiek OPRAC. NA PODSTAWIE WWW.BYDGOSZCZ.PKW.GOV.PL


CZWARTEK, 2 października 2014

8

Rozwiązania znane w całej Europie m

Od miesiąca kierowcy poruszający się po centrum Świecia muszą przyzwyczajać się do tego, że kilka ulic stało się jednokierunkowymi, a na innych już nie można parkować. O sensowności wprowadzania takich zmian rozmawiamy z Edytą Kliczykowską, kierownikiem wydziału rolnictwa, ochrony środowiska i gospodarki komunalnej w Urzędzie Miejskim w Świeciu.

KRZYSZTOF NOWICKI, Świecie24: - Jedni chwalą, drudzy narzekają, niektórzy jeżdżą na pamięć i pchają się pod prąd. Jest jakiś powód wprowadzenia tego zamieszania? EDY TA KLICZYKOWSKA: - Po pierwsze zamieszanie jest przejściowe, aż się miejscowi kierowcy nauczą. Zmiany są spowodowane coraz większą ilością pojazdów jeżdżących po świeckich ulicach i parkowanych na tych ulicach oraz ograniczoną ilością miejsc parkingowych. Zaparkowane na jezdniach samochody ograniczają przepustowość ulic. Jest ciasno, nerwowo i niebezpiecznie. I dlatego urzędnicy wymyślili, żeby zrobić jednokierunkowe ulice? - To nie myśmy wymyślili tylko wdrażamy trend, który jest widoczny w wielu polskich i europejskich miastach. Choćby patrząc najbliżej nas w Chełmnie i Toruniu też mamy ciasną zabudowę na starówce, gdzie nie można zbudować prawo i lewoskrętów, więc wiele ulic jest jednokierunkowych. Taki jest trend, że bezpieczniej jest w centrach miast poruszać się ulicami jednokierunkowymi. Nie było innego rozwiązania? - Było. Można było na tych ulicach wprowadzić zakaz postoju, ale przecież mieszkańcy i pracujący w obrębie starego miasta muszą gdzieś stawiać swoje samochody. A nie ma gdzie zbudować nowych parkingów. Oba rozwiązania mają swoje wady, my wybraliśmy tzw. mniejsze zło.

Kto chciał tych zmian? - Pomysł rodził się od kilku lat. Sygnały o potrzebie uregulowania tej kwestii docierały do nas z różnych stron: od mieszkańców ulic Mestwina i Hallera, od straży miejskiej, policji. Sami też widzimy jak na niektórych ulicach jest trudno przejechać. To jest nasza reakcja na te sygnały. Przypomnijmy jeszcze jakie zmiany zostały wprowadzone na których ulicach. - Ulice Mestwina (od Wojska Polskiego do Batorego), Pocztowa i Szkolna stały się jednokierunkowymi. Zakaz postoju został wprowadzony na ulicy Kościuszki przy Zespole Szkół Zawodowych oraz na odcinku przy amfiteatrze. Na ulicy Chmielniki od skrzyżowania z ul. Kościuszki do inkubatora nie można parkować powyżej 10 minut. Wystarczy żeby odprowa-

dzić dziecko do żłobka czy wysadzić gimnazjalistę przed szkołą. No i zaczęły się protesty… - O tym, że się zaczęły wiemy tylko z jednej z gazet. Do nas bezpośrednio nikt nie zgła-

szał zastrzeżeń. Niektórzy kierowcy skarżyli się tej gazecie, że wydłużyła im się droga dojazdu do pracy. Redaktorzy sugerowali, że lepiej byłoby wprowadzić na Mestwina zakaz parkowania. - Dopiero by się zaczęły protesty. Przecież tam parkują mieszkańcy i pracownicy okolicznych firm i instytucji. Zresztą do nas docierają pozytywne sygnały o wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego na ulicy Mestwina. No tak wyjazd z ulicy Mestwina nie był łatwy, szczególnie dla

osób próbujących wyjechać sprzed sklepu Biggi i Pompolandii. - Dokładnie. Przecież tam nieraz dochodziło do groźnych sytuacji, kolizji. Tu szczególnie zmiany postulowała straż i policja. Chcę jednak zaznaczyć, że klienci tych firm nie muszą wciskać się w ulicę Mestwina i objeżdżać pół miasta. Mogą spokojnie wyjechać na Wojska Polskiego. Pół miasta ja muszę objechać chcąc wrócić z redakcji (przy górnym odcinku Kopernika) do domu. - No trudno. Jak już mówiłam wybraliśmy mniejsze zło. Przez kilka dni od powrotu z urlopu widziałem kilkunastu kierowców, którzy usiłowali przejechać Mestwina pod prąd. Jechali na pamięć. Zbyt słaba informacja o zmianach? - No raczej nie. Wszystkie gazety o tym pisały, wasz portal o tym pisał, na stronie urzędu jest informacja, ale przy każdej z tych ulic jest duża żółta tablica z napisem „Uwaga zmiana organizacji ruchu”. Jaki kierowcy mogą ich nie zauważać to ja nie rozumiem. Powiedzmy teraz od kiedy wprowadzicie ruch jednokierunkowy na ulicy Hallera? - Wygląda na to, że na razie nie wprowadzimy. Jak to? Przecież ta zmiana była już zapowiedziana. Przecież każdy widzi, że coś z Hallera trzeba zrobić. - No tak. Ta zmiana również była odpowiedzią na sugestie mieszkańców, że ciasno, że przejeżdżający ocierają się o zaparkowane pojazdy, itd. Ale wpłynęło od urzędu miejskiego pismo z podpisami 102 mieszkańców tej okolicy, czyli ulic Hallera, Kościuszki, Sikorskiego, Chmielniki sprzeciwiające się wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego na Hallera. A planowaliście ruch jednokierunkowy w która stronę? - Od ulicy Wojska Polskiego do Kościuszki. I to nie podoba się sygnatariuszom pisma?


9

mają upłynnić ruch samochodów - Tak. Twierdzą, że wtedy jedynym wyjazdem z osiedla będzie skrzyżowanie przy amfiteatrze, które ich zdaniem będzie notorycznie zakorkowane. To nie jest zgodne ze stanem rzeczywistym, bo przecież jest jeszcze wyjazd na ulicę Laskowicką. Uznaliśmy, że nie będziemy walczyć z mieszkańcami, więc na razie wstrzymujemy wprowadzenie ruchu jednokierunkowego na Hallera. Proszę mi wyjaśnić jak to jest z wprowadzaniem takich zmian. Urzędnicy mają jakiś pomysł i jeśli nie będzie dużego sprzeciwu społecznego mogą go wprowadzić w życie? Tak bez żadnej kontroli? - Wcale nie. Za organizację ruchu jest odpowiedzialna starosta, która organizuje posiedzenia komisji. W jej skład wchodzą przedstawiciele starostwa powiatowego, urzędu miejskiego, policji i straży miejskiej. Przed komisją trzeba przedstawić swoje racje, uzasadnienia, proponowane rozwiązania. Czy to koniec zmian w organizacji ruchu? - Z pewnością nie koniec, bo przecież miasto cały czas się rozwija i trzeba będzie wprowadzać różne regulacje, rozwiązania. Nie zamierzamy wprowadzać kolejnych zmian w najbliższych miesiącach. ROZMAWIAŁ: KRZYSZTOF NOWICKI

Byem w Aniołowie Informowaliśmy przed końcem wakacji o powstaniu nowego przedszkola Aniołowo. To przedszkole katolickie. Pytaliśmy wtedy o planowane warunki, kadrę, a przede wszystkim o to, czy kolejne przedszkole w naszym mieście ma rację bytu i czy będzie cieszyło się wystarczającym zainteresowaniem rodziców. W okresie rekrutacyjnym każda placówka, tym bardziej nowa, chcąc zainteresować rodziców uprawia marketing: wiele oferuje, mówi o planach, założeniach… Aby zobaczyć jak się mają hasła marketingowe do rzeczywistości odwiedziliśmy Aniołowo przy okazji też po to, by podpatrzyć życie nowej placówki na mapie Świecia. Na miejscu, oczekując na powrót dzieci ze spaceru zastaję dyrektora Przedszkola i Szkół Katolickich ks. Przemysława Szulca.

-Spotykamy się w kolejnej placówce… -P.SZ. – Tak zrobiliśmy to… Od 1 września rozpoczęlismy działalność. Mamy Aniołowo –nowe przedszkole. -Pamiętam jeszcze niedawno, w wakacje była tu Szkoła Podstawowa… -Tak. Całe wakacje to była walka czasem i przeciwnościami losu, aby wyremontować i przystosować nowe miejsca na podstawówkę (teraz w gmachu zasadniczym Szkół Katolickich), a tu przede wszystkim „uwić gniazdko dla przedszkolaków” Gniazdko na miarę dzieciaków, bezpieczne, efektowne, praktyczne i zgodne z wszystkimi normami dla takich miejsc. -I zdążyliście. - Tak, zdążyliśmy. Jednak wspólnie z odpowiedzialnym za sprawy ekonomiczno-gospodarcze w Szkołach Katolickich W. Wilkowskim, przez cały czas musieliśmy doglądać wszystkich etapów prac.

- Jak wiele dzieci zostało przedszkolakami Aniołowa w – było nie było- historycznym roku inauguracji? - Tak, rzeczywiście…Obecne przedszkolaki rozpoczęły kolejną historię … Jest ich czternaścioro. Są to dzieciaczki w wieku od prawie 3 do 6 lat. Podzieliliśmy je na dwie grupy. Realizują one podstawę programową wychowania przedszkolnego. Wspaniałe dzieciaki…. -Kto sprawujenad nimi opiekę? - W Anio łowie stawia my na wszechstronny rozwój dzieci, a do tego potrzeba fachowców. Długo wybierali-

śmy, ale widzę, że dokonaliśmy kapitalnych wyborów. Nad rozwojem dzieci czuwają p. Joanna Bartnik, p. Mar ta Kordas i p. Mar ta Jasnosz. Od 1 października dołączyła p. Marlena Starszak. To wykwalifikowani pedagodzy, a przede wszystkim kochające dzieci i swoją pracę kobiety. To podstawowy warunek. Dzieciaki polubia albo odrzucają. Sąszczere do bólu i bezwzględne. Tu mogę śmiało mówić o sukcesiez dumą dodaje dyrektor. Z rozmów i podsłuchiwania rozmów przedszkolaków dowiedziałem się, że szczególnie ulubionym miejscem

dzieci jest ogród przedszkolny, gdzie spotkać można wiewiórki. Bardzo istotne dla nich są zajęcia i… posiłki. Codzienne posiłki przygotowywane są dla przedszkolaków przez firmę cateringową i przedszkolną kuchnię. To – podkreślają sami zainteresowani- sprawia, że czują się jak w domu, a niektóre desery przygotowane przez ciocię Dorotkę, (lub w wersji prawie-trzylatki Sary: „Mniam Tka”(Dorotę Czerwińską), są lepsze niż w domu! A program? Jak wspomniał ks. dyrektor, opiera się na fundamencie podstawy pro gra mowej wychowa nia przed szkol ne go. Oprócz za jęć obowiązkowych przedszkole oferuje zajęcia z j. angielskiego, zajęcia korekcyjne, dogoterapię, hipoterapię i zajęcia taneczne. A, że to katolicka instytucja, nie może oczywiście zabraknąć także religii. Dopytuję zatem księdza dyrektora o religię. -Rodzice bardzo cenią szczególnie to, że w programie wychowawczym pla ców ki na pierwszym miejscu są war tości chrześcijańskie.

Budowanie relacji z dziećmi i rodzicami w oparciu o te war tości przynosi radość i zadowolenie wszystkich podmiotów tworzących przedszkole – odpowiada. Przedszkolaki zapytane o wrażenia po miesiącu chętnie opowiadają o wszystkim. Z relacji dzieci dowiaduję się zatem, że już w pierwszym miesiącu działalności (wrześniu) odbyły się m.in.: akcja „sprzątanie świata”; odwiedziny Przedszkola KANGUREK; spotkanie z Strażnikiem Miejskim. Przed dziećmi obiad, na który się wyraźnie przygotowują. Nie przeszkadzam zatem. Jestem pod wrażeniem jakości przygotowania sal. Zachwycają kolorami i tym, że tu wszystko, ale to dosłownie wszystko, jest przygotowane pod kątem dzieci. Zostawiam kolorowe przedszkole, jego naturalny gwar i zapachy z jadalni… Też muszę pomyśleć o obiedzie. MICHAŁ BINIECKI

PS. Zainteresowani mogą śledzić życie Aniołowa na fb i stronie www.przedszkoleaniolowo.pl


10

CZWARTEK, 2 października 2014

Uchwalane w poniedziałek zmiany w transporcie zbiorowym województwa przewidywały zlikwidowanie połączenia kolejowego. Dzięki twardej postawie naszych wójtów i radnego wojewódzkiego Pawła Knapika udało się do tego nie dopuścić. Na poniedziałkowej (29.09) sesji Sejmiku Województwa Kujawsko – Pomorskiego radni zdecydowali o przyjęciu tzw. Planu Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego. To dokument wskazujący strategiczne cele, kierunki i organizację tej dziedziny usług publicznych aż do 2025 roku. Dla mieszkańców sporej części powiatu dokument ważny, bo w jego pierwszym brzmieniu mowa była o planowanym wygaszeniu linii kolejowej nr 215 prowadzącej z Laskowic przez Osie i Tleń w kierunku Czerska. To musiało budzić protesty. Natychmiast zareagowali wszyscy zainteresowani czyli przedstawiciele związanych z tym węzłem kolejowym gmin. Pisano protesty, składano wnioski o konsultację i weryfikację planów. Poszuki-

Foto: P. Strzyżewski / arriwa.pl

Linia kolejowa pomiędzy Laskowicami Tegoroczne inwestycje Pomorskimi a Czerskiem uratowana w gminie Pruszcz

wano pomocy w niemalże wszystkich agendach i instytucjach. Wójt gminy Osie Michał Grabski zwrócił się z prośbą o wsparcie do radnego Sejmiku Wojewódzkiego Pawła Knapika ze Świecia. - Oczywiście z takim podejściem do tematu nie mogliśmy się zgodzić – mówi Paweł Knapik. – Dla mieszkańców naszego powiatu to bardzo ważna trasa, wykorzystywana nie tylko przez osoby dojeżdżające do szkół czy zakładów pracy, ale również przez turystów. Szybko podjąłem rozmowy z zarządem województwa, by zmienić spojrzenie na tę konkretną linię. Do sprawy mocno włączyli się również wójtowie, którzy swoje opinie przesłali w trakcie formal-

nych konsultacji. Udało się sprawę uratować i pociągi będą nadal u nas jeździć. To naprawdę duży sukces – dodaje. Jak zdradza Knapik samorząd województwa ma również bardzo konkretne plany związane z inwestycjami w transport publiczny, których część ma zostać zlokalizowanych w powiecie świeckim. Mowa między innymi o stworzeniu zintegrowanych platform przesiadkowych wyposażonych w systemy informacji podróżnych i sprzedaży biletów. Powstaną one w miejscach generujących największy ruch podróżnych. O szczegółach będziemy informować. MICHAŁ BINIECKI

Tak walczyli pod Bukowcem batanckich, PKK, Szkoły Podstawowej w Bukowcu i OSP złożyły wiązanki i zapaliły znicze przy pomniku poległych w 1939 roku w tamtym rejonie żołnierzy. Główna część uroczystości miała miejsce w niedzielę 14 września. W jej ramach miały miejsce msza św. w intencji poległych ułanów, przemówienia, przypomnienie historii, wręcze nie od zna czeń i po dzię kowań. Apel poległych, salwa honorowa i złożenie kwiatów pod mogiłą ułanów. Na szkol nym bo isku mia ły miejsce koncer ty i pokazy wojsk z różnych epok i pokazy jeździeckie, konkursy, gry i zabawy… CAŁOŚĆ ARTYKUŁU CZY TAJ NA STRONIE WWW.SWIECIE24.PL W ZAKŁADCE „NASZE GMINY”.

Gmina Bukowiec we współpracy ze stowarzyszeniem Polski Klub Kawaleryjski (PKK) już po raz kolejny zorganizowała obchody rocznicowe walk pod Bukowcem.

Uroczystości rozpoczęły się 12 wrze śnia kon kur sa mi dla uczniów (z wiedzy o patronie i plastycznym). Zmagania odbyły się w noszącej imię 16. Pułku Ułanów Wlkp. Szkole Podstawowej w Bukowcu. W sobotę po południu pan Marek Holak z Polskiego Klubu Kawa le ryj skie go zor ga ni zował „ży wą” lekcję hi sto rii dla uczniów ze szkół z terenu gminy, a następnie o godzinie 17 w Branicy II delegacje władz gminy, stowarzyszeń i organizacji kom-

Koparki, ciężki sprzęt, nieraz utrudnienia w ruchu – to wszystko od wielu miesięcy dowodzi, że w gminie realizowane są różnorodne inwestycje.

Mury biblioteki wyciągnięte z ziemi, budowa kanalizacji sanitarnej, docieplenie podstawówki w Niewieścinie i modernizacja dróg w Srocku, Łowinku, Rudkach… to część zakończonych, realizowanych lub jeszcze do zrobienia tegorocznych inwestycji. Poniżej szczegóły.

Biblioteka pnie się w górę Z pewnością mieszkańców Pruszcza cieszy widok murów biblioteki budowanej przy ul. Sportowej. Pierwszy etap zakończony, a to oznacza, że postawiono już ściany parteru. Na ten rok zaplanowany jest jeszcze etap II, czyli montaż dachu oraz stolarki okiennej i drzwiowej. Budynek będzie posiadał ok. 450 m kw. pow. użytkowej w tym nowoczesną wypożyczalnię, salkę komputerowa, czytelnię z wydzieloną przestrzenią dla najmłodszych oraz salę audiowizualną. Inwestycja prowadzona jest dzięki dofinansowania pozyskanego z MKiDN. Zakończenie prac jest planowane w sierpniu 2015 roku.

Droga dojazdowa w Rudkach Rolnicy posiadający pola w obrębie geodezyjnym Rudki ucieszą się zakończeniem modernizacji drogi dojazdowej. Na odcinku 750 metrów została utwardzona tłuczniem i pokryta dwiema warstwami masy bitumicznej. Nowiutka nawierzchnia ma szerokość 3,5 metra. Inwestycja jest współfinansowana przy udziale środków budżetu Województwa Kujawsko-Pomorskiego pochodzących z tytułu wyłączenia gruntów z produkcji rolnej w kwocie 131 tys. 250 złotych.

Kończą kanalizację sanitarną w Pruszczu Trzyma się harmonogramu ekipa prowadząca roboty przy dokończeniu budowy kanalizacji sanitarnej w Pruszczu. Uzbrojono już przepompownie ścieków, wykonano również 80% przyłączy do poszczególnych nieruchomości. Inwestycja jest realizowana przy współfinansowaniu ze środków UE w ramach PROW. Zakończenie prac ma nastąpić do 30 października.

Cieplej w niewieścińskiej podstawówce Dach Szkoły Podstawowej w Niewieścinie wymagał remontu. Już w zeszłym roku trzeba było naprawiać jego pokrycie, ale zasadny był kompleksowy remont. Władze gminy zdecydowały, że zakres prac obejmie też docieplenie dachu, remont elewacji północnej wraz z docieple-

niem styropianem oraz montaż instalacji odgromowej. Inwestycja była finansowana ze środków własnych Gminy Pruszcz i zamknęła się kwotą ok. 120 tys. zł. W przyszłości planowane jest pozyskanie dofinansowania ze środków UE na dokończenie termomodernizacji budynku, które będzie obejmować pozostałe ściany budynku i inne prace zwiększające energooszczędność budynku. Koszt planowanej inwestycji szacuje się na kwotę ok. 150 tys. zł.

Utwardzenie dróg i parkingu w Serocku Trwają roboty budowlane obejmujących utwardzenie kostką betonową ulicy Krótkiej i Parkowej oraz parkingu przed Ośrodkiem Zdrowia. Na realizacje zadania planowane jest pozyskanie dofinansowania ze środków UE w ramach RPO WK-P. Prace mają się zakończyć jeszcze w październiku. Koszt inwestycji wynosi ok. 680 tys. zł.

Dom Kultury z klimatyzacją i nowym nagłośnieniem To kolejna inwestycja realizowana w Serocku. W jej ramach ściany i dach budynku zostały docieplone i utwardzona część działki. Zmiany nastąpiły również wewnątrz budynku. W dużej sali został zamontowany klimatyzator. Mieszkańcy powinni zobaczyć też różnicę dzięki nowemu oświetleniu i nagłośnieniu. Inwestycja realizowana jest w ramach dofinansowania ze środków UE PROW 2007-2013.

Sportowcom będzie cieplej Zakończono I etap przebudowy budynku „Zaplecza Sportowego w Pruszczu”. Ocieplono ściany, wykonano elewacje i zamontowano nowa stolarkę okienna i drzwiową. Wkrótce rozpoczną się pracę wewnątrz budynku, których zakończenie planowane jest na marzec 2015 roku. Inwestycja jest współfinansowana ze środków UE w ramach PROW.

Policja w lepszych warunkach Roz po czę to re mont bu dyn ku Urzę du Gmi ny w Prusz czu, któ ry obejmuje remont części dachu, klatki schodowej (wejście od podwórza –dostosowanie do przepisów p-poż) oraz komplek sowy re mont po miesz czeń posterunku policji i dwóch pomieszczeń na II piętrze.

Drogi w Lowinku do przebudowy 220 metrów ulicy Młyńskiej w Łowinku zyska nawierzchnię asfaltową. Trwa procedura przetargowa celem wyłonienia wykonawcy tej inwestycji. OPRAC. SEBASTIAN KENDRA / NOW


11

Topolno pod znakiem jabłka - Wieś pozytywnych ludzi z ciekawymi pomysłami – tak niektórzy mówią o Topolnie. Naocznie mogliśmy o tym się przekonać podczas „Pikniku w stuletnim sadzie”. Ta położona nad Wisłą miejscowość kojarzy nam się głównie z osadnikami mennonickimi i całą kulturą rolniczą, którą przywieźli ze sobą. Od kilku lat coraz śmielej promuje się coś, co niewątpliwie jest dużym atutem Doliny Dolnej Wisły na obszarze, której leży Topolno. To tradycje sadownicze. Odkrywanie, przywracanie choćby starych odmian jabłoni. - Dzięki pomysłom, które zrodziły się w głowach kilku osób powstał spójny projekt „Pikniku w stuletnim sadzie” – mówi Alina Malanowska, koordynator projektu. – Żeby móc go zrealizować Towarzystwo Rozwoju Gminy Pruszcz pozyskało środki finansowe w ramach konkursu „Wieś na weekend” organizowanym przez Krajową Sieć Obszarów Wiejskich – dodaje. Dzięki temu oraz pracy wielu osób niedziela w Topolnie była bardzo ciekawa.

W sadzie i wokół niego Centrum wydarzeń był stuletni sad udostępniony przez Wojciech i Wioletta Zielińscy. Prowadzą go metodą ekologiczną. Podczas spacerów edukacyjnych po sadzie w trakcie pikniku opowiadali o metodzie prowadzenia tradycyjnego sadu, o swojej pracy, o owocach i drodze jaką należy przebyć w celu uzyskania certyfikatów. Goście mogli zakupić jabłka oraz świeżo tłoczony sok. Serce imprezy biło w stuletnim sadzie. Do niego zmierzał przełajowy „Bieg po złote jabłko”, którego start zlokalizowany był na Grodzisku Talerzyk. Na pięciokilometrowej trasie biegacze mieli okazję poznać ciekawe zakątki Topolna (Wisła, Sanktuarium, Grodzisko Talerzyk). Dr Aleksandra Kleśta-Nawrocka wygłosiła prelekcję „Stare odmiany ja-

błoni oraz wykorzystanie dawnych receptur kulinarnych z jabłkiem”. Ważną częścią pikniku był szereg inicjatyw kulinarnych. “Smaki Topolna czyli brukwianka na gęsinie” to tytuł pokazu kulinarnego zaprezentowanego przez mieszkankę Topolna, Renatę Osojca. Brukwiankę przyrządziła w tradycyjny sposób, w kociołku na ognisku. Konkurs „Jabłko w tradycyjnym deserze“ miał być w zamyśle organizatorów zachętą do kultywowania tradycyjnych przepisów kulinarnych. Pokaz kulinarny “ Jabłko w duecie z mięsem ” przyciągnął szeroką publiczność , z zainteresowaniem obserwowano popisy kulinarne Tomasza Weltera. W konkursie kulinarnym „Jabłko w duecie z mięsem” wystartowały cztery KGW z terenu gminy Pruszcz: KGW Brzeźnianki, KGW Łowin, Topolanki, Ale! Zawada. Każda z drużyn przygotowała polędwiczki z jabłkiem. Jury w składzie: Tomasz Welter, Magdalena Mikulska-Pawstewska, Przemysław Sznajdrowski uznali, iż zwycięstwo należy się KGW Łowin z Agnieszką Klucznik na czele. Atrakcją był też pokaz dekoracji ciast z elementem jabłka oraz konkurs smażenia naleśników przez panów.

Średniowiecze nad Topolnem Osobna porcja atrakcji czekała na uczestników pikniku na Grodzisku Talerzyk. Tam Stowarzyszenie Dominius zorganizowało pokaz obozowego życia średniowiecznego. Bardzo ciekawym akcentem była gra terenowa (questing) „Topolno- historia z

cudów utkana.” W formie przygody i zabawy uczestnicy mieli okazję poznać historię Topolna i jego zakątki Chętni mieli również okazję zwiedzić sanktuarium, po którym oprowadził proboszcz ks. Andrzej Regent oraz wysłuchać koncertu organowego w wykonaniu siostry Imeldy. Podczas pikniku wystąpiły również: orkiestra z Koronowa, zespół Rockers oraz ks. Przemysław z przyjaciółmi.

Ale tu u was pięknie! To chyba najczęściej słyszane zdanie podczas pikniku. Bardzo wielu przyjezdnych z różnych stron regionu zachwycało się urodą Topolna, jego położenia, przyrody. Bydgoszczanie, świecianie, grudziądzanie dziwili się, że tak blisko są tak piękne i mało znane tereny. I zapowiadali, że będą wracać i zabiorą ze sobą innych. „Piknik w stuletnim sadzie” zdecydowanie można uznać za udaną, ciekawą imprezę. Ma on jednak jeszcze jeden ważny walor. Dzięki współpracy różnych aktywnych osób i środowisk udało się nie tylko pozyskać pieniądze na jego organizację, ale przede wszystkim udało się nawiązać dobrą współpracę. Ludzie przekonali samych siebie, że mają wartościowe rzeczy do pokazania i że potrafią współpracować. Także to, że każdy jest ważny, bo stanowi element całej społeczności – jak ogniwo w łańcuchu. To daje nadzieję na to, że mieszkańcy Topolna i okolic już w niedalekiej przyszłości będą potrafili wykorzystać duży turystyczny potencjał, jaki drzemie w tych terenach. KRZYSZTOF NOWICKI

reklama

zostaw konkurencjE w kryzysie

DAJ

LUDZIOM POZNAÆ TWOJ¥

OFERTÊ! tel. 52 333 31 27

MECHANIKA POJAZDOWA

KASACJA SAMOCHODÓW

kom. 691 180 205

AUTO CZÊŒCI NOWE, U¯YWANE kom. 696 704 170 Plewno tel. 52 332 29 26


Świecie po godzinach

12

CZWARTEK, 2 października 2014

Zapewnić dziecku dodatkowe mo

O ofercie zajęć pozalekcyjnych OKSiR i Spółdzielczego Domu Kultury „Stokrotka” piszemy często. Dziś przedstawiamy część oferty innych miejsc, w których nasze

Zaprojektować domek dla robaków Z pew no ścią te za ję cia niewie le przy po mi na ją szkol ne lekcje, czy nawet zwy kle kół ko pla stycz ne. Tu dzie ci po zna ją sztu kę róż nych stron świa ta, ma lu ją, rzeź bią, projek tu ją. A przede wszyst kim świet nie się tu czu ją i z nie cierpli wo ścią cze ka ją na ko lej ne za ję cia. Wszystko zaczęło się od… zabaw plastycznych z własnymi dziećmi, póź-

niej doszły jeszcze dzieci znajomych. – Tak zobaczyłam jak duża jest potrzeba organizowania zajęć plastycznych innych niż dotychczas znane formy – mówi Justyna Pogoda, założycielka pracowni Ultramaryna. Pod koniec ubiegłego roku udało jej się pozyskać z urzędu pracy dotację na założenie własnej działalności gospodarczej. Dzięki niej kupiła sztalugi, krzesełka, stoły, pędzle, farby i wiele

innych potrzebnych drobiazgów. I tak zaczęły się zajęcia dla dzieci w kilku grupach wiekowych. W poniedziałki spotyka się grupa 6-7 latków, we wtorki 7-8 lat, a w środy 9-11. Być może wkrótce zawiąże się też grupa dla dorosłych.

Czym wyróżniają się spotkania w Ultramarynie? Pani Justyna nie poprzestaje na nauczeniu dzieci kilku technik plastycznych. – Kiedyś usłyszałam takie zdanie, że za pomocą plastyki można nauczyć wszystkiego – mówi. – Staram się więc uczyć dzieci świata zabierając je w podróże po sztuce i pokazywać jak wszechobecna jest sztuka, plastyka w naszym życiu – tłumaczy.

Grupy spotykają się raz w tygodniu Jedno spotkanie w miesiącu poświęcone jest rozmowom o sztuce, o artystach, o rzeźbie, o plastyce. – Opowiadam dzieciom, ale tylko tyle, żeby się nie znudziły – wyjaśnia Justyna Pogoda. – Zaraz potem bierzemy się ręcznego utrwalania wiedzy, czyli malowania, rzeźbienia… Drugie spotkanie w miesiącu to czas podróży po cały m świecie. Podróży po różnych kulturach, różnych formach sztuki. Także z praktycznym przełożeniem na pracę przy warsztatowym stole lub przy sztalugach. Inne spotkanie poświęcone jest architekturze.Raz w miesiącu zajęcia przeznaczone są na temat projektowania. – Robiliśmy na przykład domek dla robaków – śmieje się pani Justyna. – Trzeba było wszystko przemyśleć, zaplanować, gdzie będzie pokój, gdzie łazienka, gdzie stanie łóżko – wylicza. To był doskonały wstęp do rozmowy o tym, że projektowanie jest wszędzie wokół nas, że wszelkie urządzenia, przedmioty, zanim powstały ktoś zaprojektował. W ten sposób uczę wrażliwości na wszystko co zostało stworzone i funkcjonuje wokół nas, czyli tzw. sztukę użytkową. NOW

ELEPHANT - ciekawa szkoła językowa Nauka języków od najmłodszych lat, przez uczniów, aż po dorosłych. Przygotowanie do testów gimnazjalnych, a nawet organizowanie urodzin w Elephancie. Ta stosunkowo młoda szkoła mieszcząca się przy ul. Szymanowskiego 8 w Świeciu zdobyła już sobie zaufanie świecian, którzy nie tylko tu uczą się Języków, ale też wysyłają dzieci na zajęcia wakacyjne. - Szczególnie nastawiamy się na edukację dzieci – mówi właścicielka szkoły lektor Agnieszka Adamowicz-Kądziorska. - Realizujemy naukę w ramach „lern&play” (nauka przez zabawę przyp. red). To pozwala zainteresować edukacją językową dzieci już od trzeciego roku życia. Najstarsi nasi dziecięcy „słuchacze” są uczniami gimnazjum – dodaje. Dla dzieci stworzyliśmy doskonałe warunki do nauki w dwóch salach interaktywnych (brytyjskiej i amerykańskiej). - dodaje. Sale są wyposażone w liczne pomoce naukowe i przede wszystkim tablice multimedialne. Dzieciaki to uwielbiają - dodaje. Ważną tegoroczną nowością w szkole jest systematyczne przygotowywanie do testów gimnazjalisty z j. angielskiego (które będą w czerwcu). Odbywa się to na cotygodniowych – sobotnich zajęciach przygotowawczych. Koszt miesięczny takich czterech spotkań wynosi 300 zł. Inną nowością tegorocznej ofer ty jest nauczanie języka angielskiego dla do-

rosłych. Tryb nauki odbywa się w dwóch grupach: początkującej i zaawansowanej. W Elephancie można też uczyć się języka niemieckiego w kilku grupach: sześciolatków, dzieci starszych (VI klasa podstawówki), gimnazjalistów oraz dorosłych. Języka hiszpańskiego w Elephancie uczą dwóch grupach dziecięcej (szkoła podstawowa) i dorosłych. - W nauce kładziemy szczególny akcent na komunikację, stąd są to gównie praktyczne konwersatoria –zaznacza właścicielka szkoły. Zapewnia to grupa lektorów, starannie dobranych pod kątem wykształcenia i umiejętności pedagogicznych. Nauczyciele regularnie monitorują postępy w poznawaniu języka przez dziecko. Rodzice są regularnie informowani o ich wynikach oraz często uczestniczą w tzw. lekcjach pokazowych. Wy ko rzystując czas po za na ucza niem ję zy ków ob cych Ele phan cie ofe ruje się or ga ni za cję tzw. URO DZI NEK W ELE PHAN CIE. To ko lej ne miej sce w Świe ciu na orga ni za cję impre zy dla dziec ka po za do mem. Or ga ni za tor za pew nia ca te ring, spe cja li stycz nych ani ma to rów impre zy i za baw, któ rzy re ali zują wska za ne przez so le ni zan tów i uzgod nio ne z ro dzi ca mi pro gra my. Mo że to więc być za bawa w sty lu: pi ra tów, In dian, ryce rzy, księż ni czek i in nych, dzie ciom tyl ko zna nych i mod nych konwen cjach.

Świetnie przygotowana kadra szkoły równie aktywnie co na zajęciach uczestniczy w różnego rodzaju formach integra-

cyjnych. Są to bale karnawałowe, pikniki rodzinne, święta okolicznościowe i inne. MICHAŁ BINIECKI

Dwa lata pokaza Wkrótce miną dwa lata od uruchomienia w naszym mieście centrum zabaw przy ul. Mestwina. O jego początkach, formach działalności i teatrzyku, w którym mali widzowie stają się aktorami rozmawiamy z Arletą Ciemnicką – założycielka Pompolandii. Krzysztof Nowicki – Świecie24: Proszę powiedzieć skąd wziął się pomysł na Pompolandię? Arleta Ciemnicka: - z wizyty z własnym dzieckiem w centrum zabaw w innym mieście. W Świeciu działało już małe centrum zabaw – Kubuś Puchatek, ale na małej powierzch ni, z ogra ni czo ną ilo ścią przy rzą dów. Ro bi li śmy an kie ty, pod py ty wa nie klien tów, zna jo mych czy chcieliby z czegoś takiego korzystać. No i stwierdziliśmy, że to ma szansę się przyjąć. Byliście pewni powodzenia tego przedsięwzięcia, czy liczyliście się z ryzykiem, że się nie uda? Był niepokój? - Oczywiście, że był niepokój, było ryzyko. Koszty adaptacji i wypo sa że nia po miesz czeń by ły ogromne. Koszty utrzymania też są duże, więc zawsze istnieje ryzyko, że pomysł się nie przyjmie. Tak jak w każdym innym biznesie. Czas przeszły wypowiedzi, ale też duży ruch w Pompolandii sugerują, że jednak się udało. - Myślę, że tak. Pompolandia zaistniała w panoramie miasta, dzieci polubiły zabawy tu organizowane, chętnie przychodzą, wszelkie imprezy urodzinowe muszą być zamawiane z dużym wyprzedzeniem, a nie z tygodnia na tydzień. Jak wygląda tydzień w Pompolandii? - Najspokojniej jest w poniedziałki, chociaż war to w ten dzień korzystać z obiektu, bo jak wskazuje nazwa, w „Tanie poniedziałki” jest najtaniej. Każdego dnia, od poniedziałku do niedzieli mamy popołudniami podwójne urodziny. Najczęściej od godziny 16 na jednym piętrze bawi się jeden solenizant ze swoimi gośćmi, a na drugim piętrze drugi. Mieszczą się? - Tak. Impreza urodzinowa może liczyć do 15 osób. Jeśli gości będzie więcej wtedy nie umawiamy na ten dzień drugiej imprezy urodzinowej. Czy to znaczy, że w tym czasie Pompolandia jest zamknięta dla pozostałych dzieci? - Nie. Nasz obiekt jest na tyle duży, że mogą w nim odbywać się


13

Świecie po godzinach

ożliwości rozwoju

e dzieci nie tylko dobrze się będą czuć, ale też zajęcia pomogą w ich rozwoju.

ały, że Pompolandia jest w Świeciu potrzebna dwie imprezy urodzinowe i jeszcze ktoś przyjść pobawić się na konstrukcji. Wiem, że taką imprezę rozkręcają zatrudnione Animatorki zabaw. Czy jednak przy tak licznych grupach dają radę właściwie się zaopiekować dziećmi, czuwać nie tylko nad tym, żeby się dobrze bawiły, ale też nad ich bezpieczeństwem? - Ilość Animatorek jest uzależniona od ilości osób, które przychodzą na daną imprezę. Ponadto oprócz stałych Animatorów współpracujemy jeszcze z kilkoma osobami. Nasze Animatorki mają ukończone kursy animatora (1 i 2 stopnia) oraz kursy pierwszej pomocy udzielanej dzieciom. Dodatkowo mamy caly obiekt monitorowany, więc ro dzi ce, któ rzy cze ka ją na miejscu, przy kawie, mogą podpatrywać co porabiają ich pociechy i czy są bezpieczne. Uważam , że tak naprawdę to Animatorki są motorem Pompolandii. Ja dałam im tylko narzędzie pracy. Dziewczyny są bardzo kreatywne i postawiły sobie wysoko poprzeczkę. Reasumując są to odpowiednie osoby na odpowiednim stanowisku, posiadające stosowne wykształcenie pedagogiczne, które doskonale wykorzystują w praktyce. Ich młody wiek i zaangażowanie w pracę sprawiają, że najmłodsi są zadowoleni. A jak wiadomo dzieci to najsurowszy odbiorca wszelkich usług. Uśmiech na twarzy dziecka wychodzącego z Pompolandii jest najlepszym odzwierciedleniem atmosfery panującej w Centrum Zabaw. Co dzieje się przed południami? - Otwieramy Pompolandię o godzinie 11, chyba że przychodzą przedszkola lub szkoły. Wtedy dostosowujemy się do klienta. Wysyp grup zorganizowanych następuje przed świętami i właściwie przez cały czerwiec. Czyli to jest główna działalność Pompolandii? Zdarzają się też klienci indywidualni?

- Tak przychodzą. Chociaż trzeba przyznać, że na początku było ich dużo więcej. Teraz dominują grupy. Nadal jednak rodzice mają gdzie zostawić dziecko pod dobrą opieką w czasie, kiedy mają coś do załatwienia w urzędzie, u lekarza, czy zwyczajnie w czasie zakupów. Na pewno więcej osób zagląda do nas w okresie jesienno-zimowym. Czy to prawda, że czasem po budynku biegają dzieciaki w piżamach? - Może nie biegają w piżamach, ale rzeczywiście „Piżama par ty” to jedna z form naszej działalności, która cieszy się bardzo dużą popularnością. Jest grupa stałych bywalców, a reszta miejsc na liście szybko się zapełnia. Skoro nie biegają w piżamach, to powiedzmy czym jest ta impreza? - To wie czór i noc spę dzo ne w Pompo lan dii. Za bawy do sto sowa ne do te ma tu lub do ja kie goś mo men tu w ka len da rzu, po sił ki i spa nie. Ani ma torki są zwy kle w prze bra niach te ma tycz nych, cza sem dzie ci tez przycho dzą w prze bra niach, ale nie jest to ko niecz ne. Wie czór spę dza ją na za bawach, a póź niej prze bie ra ją się w pi żam ki i idą spać. Dla dzie ci to nie słycha na fraj da, że mo gą spać po za do mem, a dla ro dzi ców moż li wość wy pa du do ki na, czy spotka nia się ze zna jo my mi. W jakie dni i jak często organizowana jest „Piżama par ty”? - Zawsze z soboty na niedzielę. Dzieci przychodzą na godzinę 19, a są odbierane o 9 rano. Organizujemy je raz w miesiącu, czasem co dwa miesiące. Nie chcemy tego robić częściej, żeby dzieci raczej czuły niedosyt, tęskniły do następnego par ty. A w Sylwestra dzieciaki też u was poszaleją? - No pew nie. W Syl we stra, w Mi ko łaj ki, An drzej ki, czy Dzień

Dziec ka. To tzw. im pre zy te ma tycz ne. Roz gry wa ją się wo kół ja kie goś te ma tu, oko licz no ści. Za pi su je my na nie mak sy mal nie do 30 dzie ci. Trwa ją po 2-3 go dzi ny. Zdaje mi się, że widziałem kiedyś wasze animatorki gdzieś przy Multiboxie. - Tak. Je ste śmy ko ja rze ni z im pre za mi or ga ni zo wa ny mi u nas na miej scu, ale co raz czę ściej wycho dzi my na ze wnątrz. Cza sem są to ja kieś even ty or ga ni zowa ne przez siec han dlową, cza sem impre zy fir mowe, czy nawet pry wat ne. Proszę teraz zareklamować tę nowość, czyli teatrzyk marionetkowy, w którym dzieci są widzami, ale staja się też aktorami. - To bardzo ciekawa sprawa. Już 5 października przyjedzie do nas Teatrzyk Bar naby. Chcemy, żeby spektakle odbywały się u nas systematycznie, ale to zależy od zainteresowania. Dziś wiemy, że pierwszy spektakl cieszy się dużym zainteresowanie. Co wyjątkowego jest w tym teatrzyku? - Możliwość stanięcia po drugiej stronie i przemienienie się z widza w aktora. Najpierw dzieci oglądają spektakl. Później zaproszone przez aktora uczą się kierowania marionetkami. To świetna zabawa dla dzieci, ale też sporo emocji dla rodziców. Sama byłam kiedyś z dziećmi na takim przedstawieniu i wszyscy bardzo je przeżywaliśmy. Plany na przyszłość? Pompolandia będzie się zmieniać? - Z pewnością będzie. Pomysłów nam nie brakuje, raczej czasu i środ ków na ich re ali za cję. Te zmia ny za cho dzą ca ły czas, a o szczegółach na razie nie chcę mówić. KRZYSZTOF NOWICKI

Edu Leo - zupełnie inna nauka Nauka angielskiego nie w ławce, ale odgrywając scenki, ćwiczenie technik pamięciowych, czy umiejętności autoprezentacji. To wszystko w ciekawej, wciągającej formie. Tak pracuje się w Edu Leo. Tu języka angielskiego uczą się już trzylatki. Tu z tarapatów wychodzą uczniowie, którzy nie potrafią poradzić sobie z ortografią. Tutaj dzieci w przyjemny sposób uczą się koncentracji i ćwiczą pamięć. Edu Leo jest licencjonowaną placówką marki Leonardo School oferującą zajęcia oraz produkty: Leo English i Leo Maniak.

Co to takiego? Leo English to metoda nauki języka angielskiego, która opiera się na przekładaniu pojęć i zwrotów na konkretne sytuacje z życia i… odgrywaniu ich po angielsku. – Chwile z życia wkładamy do języka angielskiego – mówi założycielka Monika Wołowicz. – Dzieci świetnie się bawią, zapamiętują sytuacje i całe zwroty po angielsku – dodaje. Są to zajęcia, podczas których mówi się tylko po angielsku poprzez właściwy dobór słów i wspieranie wypowiedzi gestem. Zastosowane są tam elementy dramy, zabawy, aktywności ruchowych (Total Physical Response), aktywności plastyczne, muzyki oraz technik efektywnego uczenia się. Wszystko po to, by uczyć dzieci języka angielskiego wyjątkową i skuteczną metodą. Żeby efektywnie uczyć zajęcia odbywają się w małych, dostosowanych wiekowo grupach. Angielskiego uczą się tu nawet najmłodsi – trzylatkowie. Dla nich zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu po 30 minut. Maluchy przychodzą z rodzicami lub dziadkami i uczą się głównie przez zabawę. Sukces w nauce języka zależy w dużej mierze od tego w jakim stopniu dziecko będzie eksponowane na język angielski, dlatego Edu Leo zachęca rodziców do pracy w domu z dzieckiem, dając do tego narzędzia w postaci newsletterów z zakresem przerobionego materiału i podpowiedziami jak przez zabawy go utrwalić. W ofercie Edu Leo od tego roku są dostępne w sprzedaży zabawki edukacyjne, ściśle zaprojektowane pod kątem nauki przez zabawę w domu metodą Leo English. Leo Maniak to nazwa innego bloku zajęć, które można nazwać wspieraniem

rozwoju dziecka. Dzieci poznają techniki i narzędzia szybkiego, a przede wszystkim skutecznego uczenia się. Wykorzystują w pełni swój potencjał, budując wiarę we własne możliwości. Uczestniczą w zajęciach z ortografii, czytania ze zrozumieniem i notowania, pamięci i koncentracji oraz matematyki. Angażują swoja wyobraźnię, emocje oraz wszystkie zmysły. Uczą się autoprezentacji, współpracy i komunikacji w grupie, aktywizując twórcze myślenie i działanie. Zajęcia są skierowane do różnych dzieci. Zajęcia odbywają się raz w tygodniu po 120 minut w dwóch grupach wiekowych: młodsza - 2-3 klasa podstawówki starsza - 4-6 klasa. Poza tym Edu Leo oferuje zajęcia z angielskiego dla trochę starszych i dorosłych metodą Direct Method for English oraz zajęć konkretnie dostosowanych do aktualnych potrzeb słuchacza pod kątem np. egzaminów. Direct Method for English - metoda bezpośrednia stosowana w nauce języka obcego daje możliwość czterokrotnie szybszego opanowania jego znajomości, dzięki wykorzystaniu naturalnego procesu przyswajania języka. Podobnie jak podczas nauki mowy ojczystej – najpierw poznajemy słownictwo ze słuchu, następnie powtarzamy je, a dopiero potem uczymy się czytać i pisać. Małe laboratorium – odkrywcy to lubią Naprzeciw potrzebom poznawania świata wychodzą zajęcia prowadzone w ramach Małego laboratorium. Uczestnicy biorą udział w bezpiecznych doświadczeniach fizycznych, chemicznych, poznają nowe smaki, zapachy… świetnie się bawią, są zafascynowane, nie chcą wychodzić z zajęć do domu. Edu Leo współpracuje ze szkołami Leader School z całej Polski i co roku ma w swojej ofercie półkolonie, kolonie, zimowiska, obozy zagraniczne oczywiście z językiem angielskim. KRZYSZTOF NOWICKI


14

CZWARTEK, 2 października 2014

Zaproszenia 3.10 Koncet Natali Grzebały

Pokaz mody na zamku W sobotę będziemy mieli okazję zobaczyć premierę kolekcji uznanej projektantki Anny Syczewskiej (ANNISS). Modelami będą mieszkańcy Świecia. To nie będzie zwykły pokaz mody. Zaprzyjaźnieni z projektantką artyści przygotowują scenariusz przedsięwzięcia, które z pewnością będzie niesamowitym widowiskiem. Arti Grabowski przygotowuje choreografie, Robert Kuśmirowski scenografię, a Kuba Garścia (mapping). To kolejna odsłona projektu PRZEBUDZENIE: etap „(O)ŚWIECENIE”. Pokaz mody jest efektem końcowym zarówno kilkumiesięcznej pracy Anny Syczewskiej nad specjalnymi kostiumami,

jak i przeprowadzonych we wrześniu, kilkudniowych warsztatów z wybranymi mieszkańcami Świecia. Inspirowany jest twórczością Vannesy Beecroft i Matthew Barney'a oraz historią, społecznością i różnorodnymi emblematami Świecia. Termin pokazu: 4 października (sobota), godz. 17:00 Miejsce: Zamek w Świeciu Autorskie kostiumy i stylizacja: Anna Syczewska (Anniss) Choreografia pokazu + warsztaty choreografii (1-3.10.2014r.): Arti Grabowski Scenografia pokazu: Robert Kuśmirowski

Mapping: Kuba Garścia Koordynator projektu: Karina Dziewieczyńska SZCZEGÓŁY NA TEMAT POMYSŁU ANNY SYCZEWSKIEJ DOSTĘPNE NA STRONIE: HTTP://PRZEBUDZENIE.ART.PL/2014/ANNA-ANNIS-SYCZEWSKA

3-10.10 Jesień Poetycka Kolejna już edycja jesieni poetyckiej, czyli imprezy popularyzującej twórcze pisanie wśród mieszkańców Świecia. Przygotowano szereg atrakcji min. grę uliczną czy turniej jednego wiersza. Zorganizowane zostaną także warsztaty z Barbarą Piórkowską. Program dostępny na stronie: www.oksir.eu

8.10 Spotkanie autorskie z Jarosławem Jakubowskim Miejska Biblioteka Publiczna w Świeciu zaprasza na spotkanie autorskie w ramach Jesieni Poetyckiej 2014 z Jarosławem Jakubowskim, 8 października (środa), czytelnia MBP, godz.18, wstęp wolny 11.10 Koncert Natalii Lubrano

Natalia Lubrano wystąpi wraz z Wojciechem Or szewskim. Ich kompozycje to analogowe brzmienia połączone z delikatną elektroniką i zjawiskowym „czarnym” wokalem. Cafe Kultura, sobota 11.10, godz. 20, bilety: 15/20 zł.

4 – 5 października – sobota, niedziela 13:00, 14:30 i 16:00 PSZCZÓŁKA MAJA.FILM, AUSTRALIA 2014, 88' animacja, familijny, przygodowy 17:30 MIASTO 44, POLSKA 2014, 128' dramat, wojenny 19:30 SŁUŻBY SPECJALNE, POLSKA 2014, 115' dramat, kryminał 20:00 WITAMY W NOWYM JORKU, FRANCJA 2014, 125' dramat, kryminał sala studyjna 21:20 SŁUŻBY SPECJALNE, POLSKA 2014, 115' dramat, kryminał

Reportaż to jest moja misja, moje przeznaczenie… Spotkanie autorskie z Jackiem Hugo-Baderem okazało się strzałem w dziesiątkę. Uczestnicy wypełnili czytelnię po brzegi. Miejska Biblioteka Publiczna w Świeciu od lat organizuje spotkania autorskie. Jedne przyciągają kilkunastu wiernych czytelników, inne tłumy chętnych. Tak też było 12 września, kiedy w czytelni miał pojawić się znakomity dziennikarz i repor-

tażysta - Jacek Hugo-Bader, dwukrotny laureat nagrody Grand Press, autor książek: „W rajskiej dolinie wśród zielska”, „Biała gorączka”, „Dzienniki kołymskie” oraz „Długi film o miłości. Powrót na Broad Peak”. Spotkanie poprowadził polonista i dziennikarz Michał Biniecki. MARCIN WARMKE, MODERATOR DKK

[…] Cały artykuł można przeczytać na stronie www.swiecie24.pl

Stokrotka zakłada chór Spółdzielczy Ośrodek Kultury „Stokrotka” prowadzi nabór do chóru – dzieci w wieku 10-15 lat. Za ję cia prowa dzo ne w gru pie bę dą po le ga ły przede wszyst kim na rozwijaniu zbiorowej emisji głosu z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb każdego chórzysty. Próby w oparciu o ciekawy reper tuar będą miały na celu przede wszystkim: rozwój wokalny, naukę prawidłowego oddychania, rozwój słuchu muzycznego, naukę czytania nut, pogłębienie wrażliwości muzycz nej, na ukę pra cy w gru pie i współodpowiedzialności, pobudzenie podzielności uwagi, rozwój wyobraźni muzycznej. Zapisy wszystkich zainteresowanych przyjmujemy do 10 paździer-

2 października – czwartek 17:00 MIASTO 44, POLSKA 2014, 128' dramat, wojenny 19:00 WITAMY W NOWYM JORKU, FRANCJA 2014, 125' dramat, kryminał sala studyjna 20:00 MIASTO 44, POLSKA 2014, 128' dramat, wojenny 3 października – piątek 14:30 i 16:00 PSZCZÓŁKA MAJA.FILM, AUSTRALIA 2014, 88' animacja, familijny, przygodowy 17:30 MIASTO 44, POLSKA 2014, 128' dramat, wojenny 19:30 SŁUŻBY SPECJALNE, POLSKA 2014, 115' dramat, kryminał 20:00 WITAMY W NOWYM JORKU, FRANCJA 2014, 125' dramat, kryminał sala studyjna 21:20 SŁUŻBY SPECJALNE, POLSKA 2014, 115' dramat, kryminał

Koncert odbędzie się 3 paździer nika w Cafe Kultura w ramach „Jesieni Poetyckiej”

4.10 Pokaz mody Anny Syczewskiej Na zamku krzyżackim w Świeciu będziemy mogli obejrzeć autorskie kostiumy i stylizacje Anny Syczewskiej. Pokaz odbędzie się 4 października w sobotę.

KINO WRZOS:

Logorytmika w poradni

6 – 8 października – poniedziałek, wtorek, środa 14:30 i 16:00 PSZCZÓŁKA MAJA.FILM, AUSTRALIA 2014, 88' animacja, familijny, przygodowy 17:30 i 19:30 SŁUŻBY SPECJALNE, POLSKA 2014, 115' dramat, kryminał 20:00 WITAMY W NOWYM JORKU, FRANCJA 2014, 125' dramat, kryminał sala studyjna 21:30 MIASTO 44, POLSKA 2014, 128' dramat, wojenny

Poradnia Psychologiczno-Pedagogicz-

nika 2014r. w biurze SOK „Stokrotka” lub telefonicznie 52 331 21 88. O ter mi nie spotka nia or ga ni za cyj ne go i prze słu chań wszyst kich chęt nych powia do mi my te le fo nicz nie. Zajęcia poprowadzi Joanna Kałas, dyrygent chóralny, absolwentka Akademii Muzycznej im. F. Nowowiej skie go w Byd gosz czy, sty pen dystka Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyż sze go w la tach 2013/2014. W roku 2013 zdobywczyni I miejsca w X Wydziałowym Konkursie Dyrygen tów Chó ral nych w Aka de mii Muzycznej w Bydgoszczy. Pani Joanna reprezentowała swoją uczelnię podczas XV Ogólnopolskiego Konkursu Dyrygentów Chóralnych im. prof. Sta ni sława Kul czyń skie go w Poznaniu.

na w Świeciu zaprasza dzieci w wieku przedszkolnym na bezpłatne zajęcia z logorytmiki.

Podczas zajęć prowadzone są ćwiczenia wspomagające indywidualną terapię logopedyczną dzieci z wadami wymowy. Zajęcia odbywać się będą w każdą środę: - o godzinie 15.00 – dla dzieci 3-4-letnich

9 października – czwartek 15:30 PSZCZÓŁKA MAJA.FILM, AUSTRALIA 2014, 88' animacja, familijny, przygodowy 17:00 SŁUŻBY SPECJALNE, POLSKA 2014, 115' dramat, kryminał 19:00 DKF – ZANIM ZASNĘ, WIELKA BRY TANIA 2014, 92' dramat, thriller 20:00 WITAMY W NOWYM JORKU, FRANCJA 2014, 125' dramat, kryminał sala studyjna 20:30 SŁUŻBY SPECJALNE, POLSKA 2014, 115' dramat, kryminał.

- o godzinie 16.00 – dla dzieci 5-6-letnich. Szczegółowe informacje i zapisy w Poradni w Świeciu przy ul. Klasztornej 2, tel. 52 33 11 226.

Organizator nie odpowiada za zmiany w programie. Informacje i rezerwacja biletów pod numerami telefonu 52 562 73 70, 52 562 73 71, www.oksir.com.pl


15

Kompromis w derbach Długo oczekiwane derby powiatu świeckiego w III lidze nie rozpieściły ok. 350 kibiców. Wda Świecie zremisowała ze Startem Warlubie 0:0. To był trzeci w historii ligowy mecz obu drużyn. W poprzednich dwóch wykorzystywały one atut własnego boiska. Tym razem Wdzie to się nie udało. Pierwszy raz w tym sezonie piłkarze ze Świecia i Warlubia przystali na kompromis, czyli podział punktów.

narek, Simson – Mielcarek, Tabaczyński, Sulej (72. Zarembski). Obie drużyny z powiatu świeckiego mogą żałować, że nie pokusiły się o zwycięstwo, bo w 8. kolejce niespodziewanych porażek doznały prowadzące w tabeli Centra Ostrów Wielkopolski (z Wartą Poznań 0:3) i Sparta Brodnica (z Sokołem Kleczew 0:2). Można było zatem wskoczyć na podium. W tabeli zrobił się duży ścisk. Wicelidera od ósmego zespołu dzielą tylko dwa punkty.

Mało emocji Bezbramkowy remis odpowiada wydarzeniom na boisku. Piłkarze bardziej skupiali się na zadaniach defensywnych niż ofensywnych. W sobotę zabrakło składnych akcji, groźnych strzałów z dystansu, parad bramkarzy. Dotychczas mocną stroną obu ekip były stałe fragmenty gry. W derbach i one, nie przynosiły większego zagrożenia. Widać, że obie strony znały doskonale najmocniejsze punkty przeciwnika. Go spo da rze rzad ko za gra ża li bramce przyjezdnych. Powracający do Świe cia bram karz Star tu Ma te usz Skowroński praktycznie raz musiał poważniej inter weniować po główce Tomasza Stachewicza. Inne strzały świecian (Grzegorza Brzezińskiego, Bar tosza Czer wińskiego, Patryka Urbańskie-

go) szybowały nad lub obok bramki. W 56. min. gospodarze domagali się rzutu kar ne go po fau lu na Grze go rzu Brzezińskim, ale sędzia ukarał kapitana Wdy żółtą kartką za symulowanie. Jak przekonuje trener Łukasz Jankowski w tej sytuacji arbiter popełnił błąd, o czym przekonuje nagranie wideo ze spotkania. Tymczasem warlubianie w derbach zaliczyli więcej uderzeń w światło bramki, ale też można je było policzyć na palcach

jednej ręki. I nie zrobiły one wrażenia na Łukasze Zapale. Golkiper Wdy czwarty mecz z rzędu nie wpuścił gola. WDA ŚWIECIE – START WARLUBIE 0:0 Wda: Zapała – Meyer, Kocieniewski, Urbański, Kiełpiński – Wenerski, Witucki – M. Kot (70. Chabowski), Brzeziński (91. S. Kot), Czerwiński – Klimczewski (65. Stachewicz). Start: Skowroński – Adamczyk, Żurek, Kowalski, Lipiński – Urtnowski, Bed-

Przełajem przez lasek Młodzież szkolna ze Świecia jest po inauguracji współzawodnictwa sportowego w roku szkolny 2014/15. Tradycyjnie na początek odbyły się indywidualne biegi przełajowe. Zawody miejsko-gminne dla szkół podstawowych i gimnazjalnych rozegrano w lasku przy Szkole Podstawowej nr 5 w Świeciu. Młodzi biegacze rywalizowali o awans do zawodów powiatowych. Uzyskiwała go najlepsza „szóstka” w każdej kategorii wiekowej. Wyniki

Szkoły podstawowe – dziewczęta (800 m): 1. Julia Bączkowska, 2. Paula Szreder (obie SP nr 1 Świecie), 3. Natalia Janicka (SP Terespol), 4. Daria Gornowicz, 5. Łucja Powierska (obie SP nr 1 Świecie), 6. Patrycja Chojnacka (SP nr 8 Świecie). Startowało 36 dziewcząt. Szkoły podstawowe – chłopcy (1000 m): 1. Maciej Martenka (SP nr 8 Świecie), 2. Maciej Grzywacz, 3. Tymoteusz Majka (obaj SP nr 1 Świecie), 4. Karol Drażdżewski (SP nr 7 Świecie), 5. Kewin Landowski (SP Czaple), 6. Jakub Kępa (SP nr 1 Świecie). Startowało 52 chłopców. Gimnazjum – dziewczęta (1500 m): 1. Klara Drosdowska (Gim. nr 3 Świecie), 2. Barbara Siuda (Gim. nr 1 Świe-

cie), 3. Roksana Talaśka (Gim. nr 3 Świecie), 4. Karolina Kowalska (Gim. nr 1 Świecie), 5. Agata Kar wasz (Gim. nr 2 Świecie), 6. Natalia Blas (Gim. nr 4 Gruczno). Star towało 21 dziewcząt. Gimnazjaum – chłopcy (2000 m): 1. Damian Kaszubowski, 2. Bartosz Gwizdała (obaj Gim. nr 4 Gruczno), 3. Jakub Lubański, 4. Jakub Lauda (obaj. Gim. nr 1 Świecie), 5. Patryk Kwiecień (Gim. nr 4 Gruczno), 6. Michał Lach (Gim. nr 2 Świecie). Startowało 22 chłopców. (ROGER)

Inne wyniki 8. kolejki: Chełminianka Chełmno - Polonia Środa Wielkopolska 1:1 (1:1), Pogoń Mogilno - Victoria Września 4:1 (2:1), Sparta Brodnica - Sokół Kleczew 0:2 (0:1), Unia Swarzędz - Włocłavia Włocławek 3:0 (1:0), Centra Ostrów Wielkopolski - Warta Poznań 0:3 (0:1), Unia Solec Kujawski - Nielba Wągrowiec 2:3 (2:1), Jarota Jarocin - Tarnovia Tarnowo Podgórne 1:1 (1:0), Lech II Poznań - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 0:1 (0:0).

Wyjazd do lidera Świecianie szybko musieli zapomnieć o derbach, bo sobotę pojechali do Kleczewa, gdzie zmierzyli się z tamtejszym Sokołem, który znów jest liderem (był nim po 1. kolejce). Mistrz poprzedniego sezonu grupy 2.

1. Sokół Kleczew 8 19 2. Centra Ostrów Wlkp.8 18 3. Spar ta Brodnica 8 18 4. Ostrovia Ostrów Wlkp. 8 17 5. Wda Świecie 8 16 6. Start Warlubie 8 16 7. War ta Poznań 8 16 8. Nielba Wągrowiec 8 16 9. Unia Swarzędz 8 13 10. Polonia Środa Wlkp. 8 13 11. Jarota Jarocin 8 8 12. Chełminianka 8 7 13. Pogoń Mogilno 7 7 14. Tarnovia Tarnowo Podgórne 8 6 15. Victoria Września 8 5 16. Lech II Poznań 8 4 17. Unia Solec Kujawski 8 18. Włocłavia Włocławek 7

16-6 18-8 13-8 18-10 15-5 13-5 17-9 13-12 20-14 13-11 10-14 14-16 9-11 8-14 9-20 3-10 3 6-19 1 3-26

III ligi złapał wiatr w żagle. Wygrał cztery ostatnie spotkania. A Sokół to specjalista od świetnych serii, na co mieliśmy przykład w ostatnich dwóch sezonach. Wda po raz trzeci zawita do Kleczewa. Poprzednio przegrywała (1:3), wygrywała (2:1) i remisowała (0:0). Tym razem świecianie także bezbramkowo zremisowali i przywieźli z Kleczewa 1 punkt. (ROGER)

Zmiany u naszych koszykarzy Niespodziewanie aż dziesięć drużyn zagra w III lidze koszykówki w sezonie 2014/15. Wśród nich będzie odmieniony KK Świecie. Jak już informowaliśmy na naszym portalu w Klubie Koszykówki Świecie po wakacjach zaszły duże zmiany. Po sześciu latach trenerem przestał być Andrzej Struski, z którym zarząd nie przedłużył umowy. Jego następcą został Krzysztof Kowalski, dotychczasowy zawodnik. Dla niego będzie to debiut w roli szkoleniowca seniorów i juniorów. W zeszłym sezonie trenował on kadetów młodszych.

Stawiają na młodzież Zmiany dotknęły też kadrę KK Świecie. Ma być ona oparta na juniorach i miejscowych graczach. Z doświadczonych koszykarzy pozostali jedynie Tomasz Herman, Marcin Wojtasiński i Przemysław Dolny. Jednak być może w składzie pojawi się jeszcze jakiś zawodnik spoza Świecia ograny na boiskach przynajmniej trzecioligowych. Na pewno w Świeciu nie zagrają koszykarze z Grudziądza. Oni będą występować w barwach grudziądzkiej Stali, która zgłosiła się do rozgrywek III ligi. Jako ciekawostkę dodajmy, że jej trenerem

jest Dariusz Litwin niegdyś pracujący w Polpaku Świecie.

Dziesięć ekip W nowym sezonie w III lidze ma zagrać 10 drużyn, a więc o trzy więcej niż poprzednio. To niespodzianka, bo wcześniej spekulowano, że będzie ich co najwyżej siedem. Aż dwa zespoły wystawiła Astoria Bydgoszcz. Poza tym po roku przerwy na seniorskie parkiety powraca Katarzynka Toruń. Poza tym zagrają: MCHKK Chełmno, Noteć 1938 Inowrocław, Domino Inowrocław, TKM Włocławek, AKM Włocławek, KK Świecie. Inauguracyjną kolejkę zaplanowano na 5 października. KK Świecie w niej podejmie Katarzynkę Toruń. Dodajmy, że zespół Krzysztofa Kowalskiego od początku trenuje w sali sportowej Gimnazjum nr 2 w Świeciu. I w niej mają być rozgrywane również mecze ligowe. Plan 1. kolejki: Domino Inowrocław – Astoria 2 Bydgoszcz, Astoria Bydgoszcz – AKM Włocławek, MChKK Chełmno – TKM Włocławek, Noteć 1938 Inowrocław – Stal Grudziądz, KK Świecie – Katarzynka Toruń. (ROGER)


Rusza z rekrutacja

39

Stalex Ligi

p u n k t ów d l a p o l s k i e j r e p r e z e n t a c j i z d o by ł D a w i d Ko n a r s k i w mistrzostwach świata w s i a t ków c e m ę ż c z y z n .

Dawid dołożył się do złota Wielkim sukcesem zakończyły się FIVB Mistrzostwa Świata Polska '2014 w siatkówce mężczyzn. Mistrzowski tytuł zdobyli polscy siatkarze. Przed mundialem niewielu wierzyło w sukces zespołu Stephana Antigi. Selekcjoner-debiutant naraził się środowisku rezygnując z kilku doświadczonych zawodników, a najbardziej Bartosza Kurka. Tymczasem reprezentacja Polski w MŚ zaskoczyła wszystkich. Krok po kroku zbliżała się do upragnionego medalu. A apetyt rósł w miarę jedzenia. Gdy biało-czerwoni znaleźli się w strefie medalowej celem stał się mistrzowski tytuł. Najpierw Polacy w półfinale pokonali świetnie spisujących się Niemców 3:1. Z kolei w finale, po pięknej walce, wygrali z wielką Brazylią 3:1 uniemożliwiając jej zdobycie czwartego z rzędu tytułu. Przy okazji Polska zrewanżowała się Canarinhos za porażkę 8 lat temu w finale MŚ. To co było jeszcze parę tygodni temu marzeniem zawodników i kibiców stało się faktem.

Silni psychicznie Co było główną siłą złotych medalistów? - Przed turniejem zastanawiałem się, jak ci chłopcy poradzą sobie z presją

– mówił na konferencji po finale Stephane Antiga. - Zwłaszcza tu, w Polsce, wszyscy mają ogromne oczekiwania wobec siatkarzy. Zdarzają się im mecze lepsze i gorsze, ale nie z powodu presji. Oni po prostu są silni psychicznie, odporni na stres. Od początku pracy zaskoczyło mnie, jak bardzo byli oni zmotywowani. My z Philippem w ogóle nie musieliśmy zachęcać ich do pracy. Łatwiej wejść na szczyt niż się na nim utrzymać. Jeszcze nie wiem, jak teraz będziemy sobie radzili z mobilizacją. Do tej pory najlepiej sprawdzała się metoda koncentrowania się na najbliższym meczu niezależnie od jego stawki

Nasz człowiek Sukces siatkarzy tym bardziej cieszy, bo mieliśmy w złotej drużynie swojego reprezentanta. Był nim pochodzący ze Świecia Dawid Konarski, który przebojem wdarł się do reprezentacji Antigi wygrywając rywalizację ze Zbigniewem Bartmanem i Grzegorzem Boćkiem. Atakujący Asseco Resovia Rzeszów zgodnie z przewidywaniami na mundialu był rezerwowym. Na jego pozycji niekwestionowanym nr 1 był Mariusz Wlazły. Ten rozegrał kapitalny turniej. A dwie nagrody – MVP i najlepszy atakujący turnieju, najlepiej to podkreśliły.

Jokerki ostatnie w swoim turnieju Nie udała się oficjalna próba przed I ligą w Świeciu siatkarek Jokera Mekro. Trzeci raz z rzędu nie udało im się zdobyć pucharu swojego tytularnego sponsora.

W hali widowiskowo-sportowej w Świeciu odbył się VI Turniej Siatkówki Kobiet o Puchar Prezesa Firmy Mekro w Świeciu. Pierwszy raz w jego historii zagrali wyłącznie pierwszoligowcy - Budowlani Volley Toruń, ŁKS Commercecon Łódź, Sokołów S.A. Nike Węgrów i Joker Mekro Świecie.

Tylko jedna wygrana Po dobrym występie w Łodzi (1. miejsce) wydawało się, że siatkarki Jokera pokuszą się o triumf także przed własną publicznością. Tymczasem okazały się słabsze od rywalek z Torunia i Węgrowa. Pokonały tylko szczęśliwie ŁKS Łódź 3:2. Jednak ta wygrana nie dała im nawet podium. Zajęły ostatnie miejsce. Jokerki zagrały nierówno, chwilami zbyt nerwowo. Psuły zdecydowanie za dużo zagrywek. Małym usprawiedliwieniem może być to, że trener Mariusz

Bujek nie mógł liczyć w tych zawodach na kontuzjowaną Alicję Wójcik, a więc nie miał alternatywy na środek bloku. Poza tym kilka zawodniczek grało z urazami.

Budowlani najlepsi Puchar Mekro powędrował do pobliskiego Torunia. Budowlani jako jedyni wygrali wszystkie trzy spotkania. W ich szeregach wyróżniła się Sandra Szczygioł, która została wybrana MVP turnieju. Jej koleżanka z klubu Marlena Pleśnierowicz była najlepszą rozgrywającą. Pozostałe dwa wyróżnienia in-

Dawid Konarski w każdym z 13 meczów pojawiał się na parkiecie, choćby na kilka minut. W całym turnieju zdobył dla Polski 39 punktów. Najwięcej , 27, przyniosły udane ataki. Ponadto „Konar” zapunktował 9 razy blokiem i trzy zagrywką. Dwa „oczka” Konarski zanotował w wielkim finale. Mariusz Wlazły zaraz po finale ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej, a to oznacza, że Dawid Konarski może wkrótce stać się podstawowym atakującym reprezentacji Polski. Póki co, powtórzmy to jeszcze raz. Świecie ma swojego mistrza świata! (ROGER)

dywidualne trafiły do Alicji Walczak z Jokera (najlepsza przyjmująca) i Agnieszki Wołoszyn z ŁKS-u (najlepsza atakująca). Wyniki: Budowlani – Joker Mekro 3:1 (25:21, 24:26, 25:21, 25:20), ŁKS Łódź – Joker Mekro 2:3 (23:25, 18:25, 25:14, 25:20, 11:15), Budowlani – Sokołów S.A. Nike 3:2 (17:25, 22:25, 25:15, 26:24, 15:11), Sokołów S.A. Nike – ŁKS Łódź 1:3 (25:23, 9:25, 13:25, 23:25), Sokołów S.A. Nike – Joker Mekro 3:0 (25:21, 25:21, 25:18), Budowlani – ŁKS Łódź 3:1 (25:18, 25:22, 24:26, 25:23) 1. Budowlani Volley Toruń 3 6 9-4 2. Sokołów Nike Węgrów 3 4 6-6 3. ŁKS Commercecon Łódź 3 4 6-7 4. Joker Mekro Świecie 3 4 4-8 (ROGER)

Już po raz ósmy drużyny futsalowe z całego województwa zmierzą się w Halowej Lidze Piłki Nożnej „Stalex Liga” w Świeciu. Organizatorzy zapowiadają mnóstwo nowości. Już na etapie rekrutacji na uczestników czekają pierwsze niespodzianki. Utrzymana zostaje akcja „Ambasador Ligi”, osoba, która poleci nowy zespół, otrzymuje premię w wysokości 100 złotych. Nowością jest akcja „Globtroter Ligi”, za polecenie drużyny z nowej miejscowości, spoza listy opublikowanej na stronie, osoba poleca ją ca ma szan sę za in ka sować 150 złotych. Szczegółowe regulaminy akcji znajdują się na stronie www.stalexliga.pl Kolejny bonus to wczesne zgłoszenie. Dla drużyn, które zgłoszą się oficjalnie do końca września, gra w Pucharze Ligi będzie dar mowa, a dodatkowo zespoły te otrzymują gwarancję zachowania ceny w kolejnym sezonie z bonifikatą 10%, a więc w sezonie 2015/16 za wpisowe zapłacą tylko 720 złotych! War to z tego skorzystać, bo organizatorzy do końca września oczekują jedynie na podanie na zwy dru ży ny i wy zna cze nie kie rownika oraz opłatę wpisowego. Na podanie kompletnych składów każdy zespół ma czas do końca rekrutacji, czyli w tym roku nieco wcześniej – do 22.10.2014r. Ustalono już ceny udziału w nowym sezonie, które wynoszą: 840 złotych – Stalex Liga + Puchar Ligi 800 złotych – Stalex Liga 150 złotych – Puchar Ligi W tym ro ku se zon ru szy nie co wcze śniej, ze wzglę du na ko lej ną nowość, mecz o Su per pu char Li gi, po mię dzy mi strzem po przed niej edy cji i zdo byw cą Pu cha ru Li gi. Tuż po tym spo tka niu od bę dzie się uro czy stość lo so wa nia dru żyn, a wszyst ko bę dzie mia ło miej sce już pod ko niec paź dzier ni ka. Do kład ny ter min zo sta nie po da ny wkrót ce. Zmia nie ule gnie nie co sys tem roz gry wek. Dzie sięć naj lep szych ze spo łów roz pocz nie ry wa li za cję w no wych roz gryw kach, tzw. Sta lex Extra li dze. Or ga ni za to rzy już wcze śniej wy ty powa li za pro sze nia do dzie wię ciu ze spo łów, a „dzi ką kar tę”, ja ko ostat nia uzy ska ła Gre sta Świe cie. Czte ry naj lep sze ze spo ły Sta lex Extra li gi bez po śred nio awan sują do ćwierć fi na łów, a po zo sta łe bę dą mu sia ły bić się w ba ra żach z dru ży na mi z Run dy Eli mi na cyj nej. Do dat ko wo trzy naj słab sze ze spo ły stra cą prawo do gry w Sta lex Extra li dze w ko lej nym se zo nie i bę dą mu sia ły za czy nać od eli mi na cji, a obec ność w eli cie bę dzie owo cować do dat kowy mi na gro da mi i ko lej ny mi kla sy fi ka cja mi do wy gra nia, war to, więc bę dzie grać wśród naj lep szych! Uru cho mie nie Sta lex Extra li gi ma rów nież dać więk sze szan se ry wa li za cji słab szym ze spo łom, któ re w eli mi na cjach unik ną wal ki z po ten ta ta mi, co czę sto znie chę ca ło ich do dal szej ry wa li za cji. O zmia nach re gu la mi no wych, in nych szcze gó łach i ak tu al no ściach czy taj na www.sta le xli ga.pl. TOMASZ KELLER, PREZES VISTULA-PARK ŚWIECIE SP. Z O.O.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.