Świecie24 Extra - numer 01

Page 1

n n n gazeta BEZPŁATNA n n ngazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n gazeta BEZPŁATNA n n n

W NUMERZE n W NUMERZE n W NUMERZE n W NUMERZE n W NUMERZE n W NUMERZE n W NUMERZE Wdzięczny jestem Bogu i swoim ratownikom... -wywiad numeru z burmistrzem

NOWA SZKOŁA W MIEŚCIE...

WYJĄTKOWY RAJD... ENDURO

-prezentacja

- fotoreportaż

TADEUSZEM POGODĄ Str. 3

Str. 4

Str. 9

Gdzie się podział klimat Śpiewanek? Osoby, które znają Nocne Śpiewanie z dawnych lat tęsknią za śpiworem, karimatą i wspólnym śpiewaniem do rana. Młodsi wolą piosenki z innych nurtów. Czy organizatorzy znajdą formułę łączącą te dwie różne potrzeby?

strona 8

Reklama


Aktualności

2 nKrótko Cukrowników już otwarta Od wczoraj remontowany odcinek ulicy Cukrowników jest już przejezdny. Drogowcy prowadzą jeszcze wokół prace wykończeniowe, ale najważniejsze, że dojazd do centrum handlowego jest już ułatwiony. Czekamy na wieści o ter minie oddania do użytku nowego parkingu przy przychodni.

Czwartek, 13 Września 2011

Astrobaza wreszcie otwarta Po dwóch latach od wybudowania udało się wreszcie otworzyć obserwatorium astronomiczne znajdujące się przy I Liceum Ogólnokształcącym. Ma ono zachęcić mieszkańców Świecia do odkrywania tajemnic kosmosu. O astrobazie media pisały wielokrotnie i niekoniecznie w pozytywnych słowach. Problem był prosty: po wybudowaniu inspektor budowlany nie chciał udzielić pozwolenia na użytkowanie obiektu. Co rusz znajdowały się nowe uchybienia, najwięcej zastrzeżeń wzbudzało jednak wykonanie niskiego stropu, na którym został umieszczony główny teleskop. Warto było czekać

Będą nowe chodniki i ścieżka rowerowa Rozpoczęła się budowa chodnika i ścieżki rowerowej w Kozłowie i Przechowie wzdłuż ulicy Spor towej i Wojska Polskiego aż do ulicy Wodnej. To dobra wiadomość dla rowerzystów, ale przede wszystkim dla mieszkańców. Ca łość bę dzie mia ła pra wie 3 km dłu go ści, a sze ro kość ścież ki i chod ni ka wy no sić bę dzie od 2,5 do 3,5 m. Tra sa ma być go to wa pod ko niec paź dzier ni ka. W póź niej szym ter mi nie po wsta nie chod nik i ścież ka ro we ro wa od prze jaz du ko le jo we go na uli cy Wod nej do uli cy Wi to sa.

Na szczęście po dwóch latach po budowie udało się wreszcie udostępnić obiekt mieszkańcom Świecia. – Nie ma chyba osoby, która nie marzyłaby kiedyś o posiadaniu swojego teleskopu. Teraz wszyscy mają szansę na to, aby rozwijać zainteresowania związane z astronomią – mówi Cecylia Szupryczyńska, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego. – Chcemy, aby astrobaza służyła wszystkim: zarówno uczniom szkół, jak i dorosłym – dodaje. Marszałek Piotr Całbecki podkreślał rolę takich obiektów w procesie edukacji. – Tworzenie nowoczesnej infrastruktury edukacyjnej jest w obecnych czasach niezwykle istotne. Astrobazy mają inspirować, poszerzać horyzonty myślowe, pozwalać wyszukiwać odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Cieszy mnie fakt nazwania tego miejsca imieniem Mikołaja Kopernika, który był bardzo silnie związany z województwem. Warto było czekać te dwa lata, aby ujrzeć efekt końcowy – podkreślał marszałek.

reklama

Wyposażenie jak marzenie

Świec ka astro ba za wy po sa żo na jest w teleskopy, które pozwalają pa trzeć za rów no w gwiaz dy, jak

i słońce. – Do każdego z nich mamy ze stawy róż ne go ro dza ju fil trów optycz nych – opowia da Grze gorz Stylupski, nauczyciel fizyki w „czer wo nym” ogól nia ku. – Do dat kowo, posiadamy też sprzęt komputerowy pozwalający nam na obróbkę i analizę zdjęć wykonywanych przez teleskopy. Każdy z komputerów ma zainstalowany program umożliwiający aktualne podglądanie sytuacji na niebie – dodaje. Marzenia opiekuna są jasne. – Chcę, aby przy astrobazie zawiązało się koło „starszych juniorów”, którzy zakończyli już naukę, ale chcieliby dalej rozwijać swoje zainteresowania i wymieniać się doświadczeniami. Mam nadzieję, że niedługo uda nam się to osiągnąć – mówi Stypulski. AST

NA PORTALU WWW.ŚWIECIE24.PL INTERNAUCI PISALI: Pod artykułem „Burmistrz zasłabł w Decznie” Wydawca: Gedeon Media Na podstawie umowy franchisowej z Extra Media sp. z o.o. Redakcja: ul. Kopernika 6, 86-100 Świecie tel. 52 333 31 27 e-mail: redakcja@swiecie24.pl Redagują: Krzysztof Nowicki – redaktor naczelny (e-mail: nowicki@swiecie24.pl) Michał Biniecki – redaktor i grafika (e-mail: biniecki@swiecie24.pl) Współpraca: Ariel Stawski – dziennikarz (e-mail: ariel@swiecie24.pl) Reklama: Michał Biniecki tel. 52 333 31 27, e-mail: biniecki@swiecie24.pl Krzysztof Nowicki, e-mail: nowicki@swiecie24.pl Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń oraz reklam.

Klik: Tuż po 18 zdarzenie miało miejsce. Obecnie stan ciężki ale się poprawia. Lala: to dobrze, że jest lepiej. Ups: Było zatrzymanie pracy serca. Obecnie jest w śpiączce farmakologicznej. Dal: całe szczęście, że ratownicy byli na miejscu. Bum: Starość nie radość Starszy: Tadeusz szybko wracaj do zdrowia. Tak przy okazji apel do internauty bum, puknij się w twój ptasi móżdżek. Lala: nie tylko płaski ale i mały!!!!! J. Wisniewski: Kurczę... facet nie pił, zdrowo sie prowadził... zapewne te nerwy dały sie we znaki! Życzę mu żeby jak najszybciej wrócił!!! I Panie Tadku – emeryturka, tak na spokojnie, rybki, rowerki te sprawy! Zdrowia życzę z całego serca! edici: Trzymamy kciuki. Powodzenia Obiektywny: Panie Burmistrzu czas zostawić politykę, zdrowie najważniejsze, zrobił Pan dla Świecia wystarczająco dużo – przeszło 20 lat na tronie o czymś świadczy. Widziałem Burmistrza kilka razy jak śmiga rowerem – organizm to nie maszyna – do tego wysiłek intelektualny i upał. (jechał Pan chyba 60km/h) Dołączam się do życzeń, Panie Burmistrzu życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia!!!

Kramer: Będzie dobrze. Ale to sygnał, którego nie można panu- burmistrzu zbagatelizować. To jest WAŻNY SYGNAŁ od organizmu! Każdy z nas ma swój tzw. „sznyt”. Można się zdrowo odżywiać i żyć higienicznie, a zejść na zawał/zator, czy inne... Tak już jest. A można nadużywać wszystkich używek, wysuszyć się i tak zakonserwowanym (jak pospolity „chlor”) przeżyć do baaardzo późnej starości... nie ma reguły, można tylko higieniczniej się prowadzić bo to medycznie-statystycznie zmniejsza ryzyko... i – co tu kryć – jest przyjemniejsze dla siebie samego i dla innych. Do wszystkiego dochodzi szczególnie trudna u mężczyzn zgoda na ograniczenia wynikające z wieku.... (niekoniecznie ze starości internauto „bum”)- od „aktywności w sypialni począwszy” a na zadaniach wysiłkowych w ciągu dnia skończywszy”. No trudno. I w tym, całe życie trzeba być mądrym, poznać, obserwować swój organizm, nauczyć się reagować samemu na niepokojące sygnały, zmieniać nawyki i dostosowywać aktywność do organizmu. Taki pożyje długo. Teraz tylko uczyć się i uczyć swojego organizmu, mimo że on daje nam czasem- jak u burmistrza- sygnał w sposób bardzo drastyczny... Świecianie do roboty! Niech niedyspozycja burmistrza będzie dla Was naukąsygnałem- zmusi do autoanalizy własnego przypadku. Może coś trzeba zmienić w swoim

życiu... Warto przy tym – dla lepszego zrozumienia świata zadbać o swoją duchowość, pogłębić swoją wiarę, zaspokoić potrzeby wyższe... Odkryć być może inne wartości w swoim życiu.... A Panu Tadeuszowi życzę DUŻO ZDROWIA... i... rozwagi... bo to był WAŻNY SYGNAŁ OD ORGANIZMU! Roch: Ktoś napisał „facet nie pił,... zdrowo się prowadził...” – i być może tym się właśnie załatwia. Wszystko dla ludzi. Do użytku z głową i umiarem. To dobra do korzystania przez nas samych stworzone. One służą także zdrowiu. A zaszkodzić można sobie każdym nadmiarem/ nadużywaniem. Być może Pan Tadek się nadwyrężył motorycznie... albo nastąpiła kumulacja wielu okoliczności.... dowiemy się pewnie później. Ma dla kogo żyć, ma motywację,... będzie dobrze. ale faktycznie – jak pisał ktoś wyżej to był taki sygnał od organizmu. UWAGA. Panie Tadku, wiele zdrowia życzę!. SSG SKI: Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Powodzenia J. W.: Zawsze był Pan dzielny i wytrwały w osiąganiu wyznaczonych celów, dlatego wierzę, że szybko wróci Pan do zdrowia. Jest jeszcze wiele do zrobienia. Ala: Ludzie, takich jak Pan Tadzio co dzień jest wiele przypadków i nie trzeba być burmistrzem żeby zasłabnąć, czy dostać zawał, każdy prowadzi taki tryb życia jak mu od-

powiada więc nie dawajcie śmiesznych rad Burmistrzowi, sam będzie wiedział co ma robić, no chyba żę piszecie już w imieniu kandydata na jego stanowisko. Dajcie chłopu spokojnie stanąć na nogi!!! Świecianin: Zdrowia życzę panie Tadeuszu. J. Wisniewski:... damy damy ale myślimy tak sobie że jak pójdzie na meryturkę (podejrzewam że całkiem przyjemną jeśli chodzi o jej wysokość) to będzie dobre dla niego! M. S.: Panie Tadeuszu, życzę szybkiego powrotu do zdrowia i powrotu do swoich codziennych zajęć. Anulann: na emeryturę i to szybko z sercem nie ma żartów Gościu: Dzięki chłopakom z OSP RATOWNIK!!!! Chyba coś się tej jednostce należy za profesjonalizm...! Kiki: czy w Świeciu nic innego się dzieje? Zdzir: nic sie nie dzieje,........... nuuuuda proszę Pani,.............. brak akcji:) Świecianin: Chłopaki z RATOWNIKA uratowali życie burmistrzowi... nadal twierdzicie, że remiza im się nie należy? Patryk: Takie gadanie, ale ja nie wiem kto inny był by godny zastąpić P. Pogodę na stanowisku burmistrza. Moim zdaniem nikogo takiego nie ma. Weteran: czas odejść.


3

Aktualności EXTRA WYWIAD

Pytałem, czy jeszcze warto żyć O tym jak u wysportowanego człowieka mogło dojść do zawału, o wdzięczności za uratowanie życia i o planach powrotu do pracy rozmawiamy z burmistrzem Świecia Tadeuszem Pogodą. „ŚWIECIE24 EXTRA” KRZYSZTOF NOWICKI, MICHAŁ BINIECKI: Co dokładnie stało się w Decznie? Jak do tego mogło dojść – taki wysportowany, aktywny człowiek TADEUSZ POGODA: - Sam sobie zadaję to pytanie „jak do tego mogło dojść”. Zajechałem do Deczna na rowerze dosyć ostrym tempem żeby grać w siatkówkę plażową do Deczna. Chciałem jeszcze przetrenować przed sobotnim wyścigiem „Mocni w wierze na rowerze” ten najgorszy odcinek trasy pod górę przy wysypisku, więc jechałem ostrym tempem Zajechałem do Deczna, postawiłem rower, przywitałem się z kolegami, porozmawiałem z kimś chwilę, stwierdziliśmy, że jesteśmy w komplecie, więc zaczęliśmy się przebierać. Usiadłem na ławkę i już z tej ławki nie wstałem. Upadłem na twarz i od tego momentu już nic nie wiem co się ze mną działo. To był zawał a jednocześnie arytmia pracy serca, stąd straciłem świadomość. Kiedy Pan odzyskał świadomość? - Byłem utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, więc to nie odbywało się tak całkiem naturalnie. Odzyskałem świadomość w sobotę w południe, więc po 48 godzinach. To brzmi jak argument za nieuprawianiem sportu. Może zdrowiej jednak siedzieć przed telewizorem? - Wręcz przeciwnie. W moim przypadku nastąpiło przewężenie jednego z naczyń wokół serca. Lekarze są jednak pewni tego, że tak szybkie powracanie do sił i do zdrowia zawdzięczam dobrej kondycji całego organizmu. To chyba jednak mocny argument na rzecz podejmowania aktywności fizycznej. U mnie być może zaważyły także sprawy genetyczne - mój ojciec zmarł na zawał w wieku 64 lat. A Pan ile teraz ma lat? - Sześćdziesiąt jeden. Wróci pan do kolarstwa? - W takiej formie jak dotychczas na pewno nie. Jednak coś się wydarzyło i myślę, że serce, przynajmniej w tej części, już tak zupełnie się nie wyleczy. Nie wyobrażam sobie jednak życia bez jazdy na rowerze, to nawyk więc będę jeździć tyle że spokojniej, z mierzeniem tętna i nie stawając już pewnie do wyścigów, odpowiednio dozując wysiłek. Ma pan jakąś inną pasję, hobby? Jak burmistrz Pogoda wypoczywa jeśli nie jeździ na rowerze? - No mam. Poza rowerem jest jeszcze siatkówka, są góry. Gdyby to się nie stało, byłbym teraz w Zakopanem. Chciałem wejść na Rysy i wjechać rowerem na Gilczarów. Tak na co dzień to interesuję się historią Europy i Polski, chętnie czytam wszelkie publikacje na ten temat. Jeśli wspomniał Pan o górach, to które z naszych pasm szczególnie Pan lubi?

- Tatry. Te głównie. Znam je bardzo dobrze, przeszedłem w naszej Polskiej stronie wszystkie szlaki i to niektóre kilkakrotnie. Ma Pan jakiś szczególnie ulubiony zakątek Tatr? - Tak. To zejście ze Świnicy do Doliny Pięciu Stawów Polskich, a z nich przejście Świstówką do Morskiego Oka. Bardzo lubię tę trasę, wielokrotnie nią szedłem. Nie nocuję w schroniskach (źle w nich śpię). Zawsze „bazę” organizuję w Zakopanem z niej wyruszam w góry i do niej wracam planując czas przejść… Zapytamy teraz w trochę poważniejszym tonie. Zawał serca dla wielu osób kończy się śmiercią. Pan również mógł tego nie przeżyć. Przestraszył się pan? - No… Teraz tak. Na pewno. W tamtym momencie, nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Na początku gdy się ocknąłem po tych dwóch dniach, kiedy uświadomiłem sobie co się stało i z czego ja będę musiał zrezygnować, zadawałem sobie pytanie „czy warto tak żyć?”... Od tego momentu minęło już sporo czasu, wciąż o tym myślę i rozsądek zaczął brać górę nad emocjami. Stwierdziłem, że warto żyć, mam dla kogo… A z pracą to jak będzie? – wraca pan do rządzenia Świeciem, czy odbędą się przedterminowe wybory? - Ze świadomością tego, co się stało trzeba dalej realizować się w życiu, zarówno tym osobistym, jak i zawodowym. Myślę, że mam jeszcze tyle sił i wytrwałości, że sobie z tym poradzę. Oczywiście muszę uważać na sytuacje stresowe i tych sytuacji jak najbardziej unikać. No właśnie. Przecież stres jest wpisany w charakter pracy burmistrza. Czy można go uniknąć? Jak się nie stresować w dzisiejszych czasach? - Dostałem książkę „Jak walczyć ze stresem” i zamierzam od tego zacząć. Doktor, kardiolog, która wypisywała mnie ze szpitala powiedziała, że miałem dużo szczęścia, że byłem w takim miejscu, gdzie byli ludzie, którzy potrafili udzielić mi pomocy. Powiedziała też, że teraz swoją aktywność zawodową powinienem bardziej nastawić „na palec wskazujący”- że powinienem bardziej rozdzielać zadania wskazując: ty zrób to ,a ty zrób tamto…. Czyli, że mu-

szę nauczyć się delegowania zadań. To oczywiście taki żart, ale mam świadomość, że będę musiał zmienić swój sposób funkcjonowania. Dziękuje Pan Bogu za ocalenie, czy może ma pan żal do Niego o to, co się stało? - Nie mam pretensji, ani żalu do nikogo, a wręcz przeciwnie: wdzięczność, wdzięczność, wdzięczność. Dziękuję Bogu, dziękuję ludziom, którzy mnie uratowali. Mam za co dziękować. Wszystkim. Wspomniał Pan o tym, że zawał zdarzył się w najlepszym z możliwych miejsc. Jak to rozumieć? - Myślę, że miejsce w jakim to się stało było najlepsze, jakie można sobie wyobrazić. Podobno nie ma przypadków. Przed wyjazdem do Deczna poszedłem jeszcze na strych. Nawet żona nie wiedziała gdzie jestem i nie mogła mnie znaleźć. Gdybym wtedy miał zawał to prawdopodobnie bym tego nie przeżył. W Decznie na miejscu byli ratownicy medyczni, którzy od razu wiedzieli w jaki sposób udzielić pomocy i przeprowadzali reanimację aż do przyjazdu karetki. Na pewno docierały do pana w szpitalu jakieś sygnały od przyjaciół, bliższych i dalszych znajomych, od współpracowników, mieszkańców, echa tego, co się stało w Decznie. To były wyrazy życzliwości, współczucia, czy może „dobre rady” żeby zakończył Pan karierę? - Te sygnały, które do mnie dochodziły zawsze były wyrazem życzliwości i takiej łączności w tej trudnej dla mnie sytuacji, życiowej okoliczności. Nie zdarzyło się, żeby ktoś mi powiedział, czy napisał, żebym teraz, po zawale dał sobie spokój z pracą zawodową. Wręcz przeciwnie, pojawiały się sygnały, żebym wracał i kontynuował to, co robię od paru lat. Paru?! - Paru (śmiech), czyli dwudziestu dwóch lat. My przynieśliśmy wydrukowane z portalu Świecie24 komentarze pod artykułem o pańskim zawale. Przeważają w nich pozytywne lub zatroskane, ale jest też kilka uszczypliwych. - Chętnie je przeczytam, a co do nieprzychylnych opinii – nigdy nie da się tak żyć, tak kierować urzędem, żeby wszystkim dogodzić. Zresztą burmistrz nie jest od tego. To kiedy wraca pan do pracy? - No myślę, że te dwa miesiące zwolnienia lekarskiego wykorzystam. Tyle wymagają ode mnie lekarze. Myślę, że jeszcze po październiku zobaczę jak moje zdrowie będzie wyglądało. Prawdopodobnie pojadę do jakiegoś sanatorium, żeby – jak chcą kardiolodzy-jeszcze wypocząć. Pewnie w połowie listopada wrócę do pracy. Dziękujemy za rozmowę. KRZYSZTOF NOWICKI, MICHAŁ BINIECKI

Bezpieczniej do siódemki W przyszłym tygodniu powinny zacząć działać nowe sygnalizatory na przejściu dla pieszych na ulicy Mickiewicza. O zainstalowanie sygnalizatorów zabiegali rodzice dzieci uczących się w Szkole Podstawowej nr 7, dyrekcja oraz niektórzy z radnych. Przejście będzie gotowe już wkrótce. – Wykonawca musi jeszcze obniżyć krawężnik i wmalować pasy – informuje Elż bie ta Wło darczyk, kie row nik Sekcji Dróg i Mostów w Powiatowym Zarządzie Dróg w Świeciu. – Chcieliśmy zdążyć na pierwszego września, ale się nie dało. Sygnalizatory, podobnie jak przy SP 5, nie będą zaprogramowane

czasowo tylko wzbudzane przez uruchomienie przyciskiem. NOW

Informator miejs ki TELEFONY Pogotowie ratunkowe 999 lub 52 333 45 22 Straż pożarna 998 lub 52 331 14 44, 52 331 14 50 Policja 997 lub 52 333 25 00 Straż Miejska 52 331 09 50, 52 333 23 57 Numer alarmowy dla służb mundurowych 112 Pogotowie – gazowe 992 Pogotowie – energetyczne 991 Pogotowie – drogowe 981 Urząd Miejski w Świeciu 52 333 23 10 Starostwo Powiatowe 52 56 83 100, 52 56 83 101 Powiatowy Urząd Pracy 52 333 22 10 Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji 52 562 73 71, 52 562 73 70 Miejsko – Gminna Przychodnia 52 332 44 45 (do 46) – poradnia ogólna, tel. 52 331 10 51, 331 14 34 – poradnia dziecięca. Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej WAMAP. 52 331 61 19, kom. 602 526 175 GODZINY MSZY ŚW. W ŚWIECIU u Parafia Chrystusa Króla ul. Tucholska 1, tel. 52 331 29 45 dni powszednie: 17.00 (zimą), 18.00 (latem) niedziele i święta: 8.00, 10.00, 12.00 święta zniesione: 10.00, 18.00

u Parafia Matki Boskiej Częstochowskiej i św. Stanisława Biskupa (Stara Fara) ul. Farna 4, tel. 52 331 36 77 dni powszednie: 18.00 niedziele i święta: 9.00, 11.00, 18.00 święta zniesione: 9.00, 18.00 u Parafia Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (Klasztorek) ul. Sądowa 21, tel. 52 331 13 84 dni powszednie: 8.30, 17.00, 20.00 (w piątki) niedziele i święta: 7.30, 9.00, 10.30, 12.00, 15.00, 18.00, 20.00 u Parafia Świętego Andrzeja Boboli ul. Ogrodowa 2, tel. 52 333 02 41 dni powszednie: 8.00 (do 30 września), 9.00 (od 1 października), 18.00 niedziele i święta: 7.00, 8.30, 9.00 (Czaple), 10.00, 12.00, 18.00 u Parafia Świętego Józefa ul. Ks. St. Krausego 2, tel. 52 331 32 30 dni powszednie: 8.00, 18.00 niedziele i święta: 7.00, 9.00, 11.00, 12.30, 17.00.


Nasze sprawy

4

Czwartek, 13 Września 2011

Nowa szkoła w naszym mieście Dwunastu uczniów od trzeciego września tworzy pierwszą klasę Katolickiej Szkoły Podstawowej. Interesują się nią też rodzice młodszych dzieci i niektórzy już zapisują je na przyszły rok. Uroczyste otwarcie 3 września – jak na profil katolicki przystało – zwieńczone zostało poświęceniem szkoły przez gospodarza miejsca, proboszcza parafii na terenie której działają szkoły katolickie, ks. Romana Zielińskiego. Kil ka chwil zwie dza nia i już wśród gości widać zachwyt nad efektem prac adaptacyjnych. W odnowionym budynku stworzono bezpieczne miejsce dla najmłodszych uczniów. W pierwszym ro ku bu dy nek obok klasztorku pozostanie tylko do dyspozycji pierwszoklasistów, docelowo prze zna czo ny jest dla klas 1-3. – Od czwar tej klasy uczniowie podstawówki przejdą do budynków, w których działa gimnazjum i liceum katolickie – infor muje dyrektor ks. Przemysław Szulc. Nauczyciele marzą o takiej bazie

Uwagę dzieci i rodziców przykuwała przede wszystkim świetnie wyposażona, obszerna sala lekcyjna. Podzielona jest na części: dydaktyczną i rekreacyjną. – To przestrzeń stworzona do nieustannej nauki, tej w szkolnych ławkach, przy tablicy (multimedialnej), jak i nauki przez zabawę na kolorowej wykładzinie, w otoczeniu zabawek edukacyjnych – wy jaśnia Ewa Smyk, wychowawczyni klasy, główny opiekun i nauczyciel. – Taki podział w przepełnionych szkołach jest tylko marzeniem, a tu jest dosłowną realizacją założeń programu edukacji podstawowej – dodaje.

Kanapka na świeżym powietrzu

Maluchy szybko oswoiły nową przestrzeń i kolorowe sale uznały za swój teren. W sali rekreacyjnej dzieci biorą udział w zajęciach ruchowych, szatnia, jadalnia a nawet toalety są tu kolorowe. W zapleczu kuchennym rządzi pani Dorota, która dba o to, aby dowiezione przez zewnętrzną firmę obiady były odpowiednio podane. Tuż przy szkole wydzielony został ogródek z atestowanymi urządzeniami: drabinkami, zjeżdżalnią, huśtawkami. Tam

dzieciaki nie tylko mogą się pobawić, ale też przy dobrej pogodzie siadają do stołów i na świeżym powietrzu wspólnie zjadają drugie śniadanie. Przed i po lekcjach dzieci mogą skorzystać z zajęć świetlicowych. Obalamy mity o katoliku

– Szkoły katolickie w świadomości wielu mieszkańców funkcjonują raczej w formie mitów o „dewocyjnym” podejściu do ucznia, jego jednokierunkowym wychowa niu… – mówi ks.

Szulc. – To mija się z prawdą, ale, niestety, czasem ma wpływ na decyzję o wyborze szkoły. Nie zważając na to robimy swoje – dodaje. Jednym z efektów tej pracy są wysokie wyniki testów gimnazjalnych- Między innymi, to pokazuje że obraliśmy właściwy kierunek – dodaje ks. Szulc. Współpraca w wychowaniu

Katolicka Szkoła Podstawowa powstała w odpowiedzi na różne potrzeby. – Do gimnazjum trafiają uczniowie

o różnych wymaganiach edukacyjno-wychowawczych- mówi ks. dyrektor – Niestety odbija się, jak w lustrze, głęboki kryzys w rodzinach – dodaje. Dlatego katolicka podstawówka ma być próbą objęcia najmłodszych uczniów wspólnym działaniem wychowawczym rodziców i szkoły. – Chcieliśmy stworzyć przestrzeń szacunku do drugiego człowieka, możliwie wyrównać dzieciom szanse edukacyjne, pomóc w ratowaniu instytucji rodziny – wylicza. Posiadanie szkół na kolejnych etapach edukacji daje takie możliwości i daje też dobre narzędzie weryfikacji trafności założeń i działań. – Wystarczy, że policzymy ilu uczniów wybierze kontynuację nauki w kolejnych oddziałach naszej placówki – kończy ks. Szulc. Póki co, w tym roku uruchomiona podstawówka już zainteresowała rodziców na tyle, że zapisują dzieci na przyszły rok – taka jest potrzeba! Tę potrzebę widzą też nasze władze diecezjalne. Korzystamy z ich wydatnej pomocy. Mocnym wsparciem są zaangażowani rodzice i – co najważniejsze – instytucje oświatowe naszego miasta. MICHAŁ BINIECKI

reklama

Muzyka pomaga w karierze Najnowsze badania wskazują na to, że dzieci uczące się muzyki lepiej przyswajają wiedzę z innych dziedzin, łatwiej uczą się języków, lepiej radzą sobie w grupie. – Kiedy jako chłopiec chodziłem do szkoły muzycznej musiałem uczyć się też do sprawdzianów w szkole podstawowej, później średniej – wspomina Łukasz Porożyński, założyciel Szkoły Muzycznej I stopnia w Świeciu. – Wystarczyło, że pomiędzy jednym a drugim przedmiotem poćwiczyłem pół godziny na pianinie i już miałem nowe siły do nauki – dodaje. Dziś już wie na czym to polega i stara się dawać to innym. O tym, że muzyka wspaniale wpływa na rozwój dziecka coraz bardziej przekonani są rodzice. Dlatego posyłają swoje dzieci do szkoły muzycznej na lekcje gry na skrzypcach, pianinie, gitarze, na zajęcia baletowe a nawet kilkulatków na zajęcia z audiacji, czyli obcowania z muzyką od najmłodszych lat. Szkoła rozpoczęła szósty rok działalności, ato znaczy, że wczerwcu jej mury opuszczą kolejni absolwenci. Szczegóły dotyczące naboru na nowy rok szkolny można znaleźć na stronie www.muzykswiecie.pl, w sekretariacie placówki przy ul. Sądowej 20 w godzinach od 13 do 19 lub telefonicznie pod numerem 52 33 10 713,

„Muzyka wpływa na rozwój umysłowy dziec ka. Uwraż li wia je na dźwięki, które docierają z jego otoczenia. Oddziałuje na harmonię między myśleniem konkretnym a abstrakcyj nym. Mu zy ka roz wija pa mięć dziecka, a także wpływa na rozwój je-

go aktywności. Dzięki niej dziecko swobodnie wyraża emocje, co wpływa korzystnie na wychowanie społeczno – moralne, a także zdrowotne.” – czytamy na stronie muzyka opinię prof. E. Zwolińskiej. RED


Nasze sprawy

8

W Świeciu dziękowali za plony Kilkaset osób przewinęło się przez amfiteatr podczas gminnych dożynek. Nie zabrakło muzyki na żywo, zabaw dla dzieci i konkursu na najpiękniejszy wieniec. Uroczystości rozpoczęła dziękczynna msza odprawiona w kościele św. Andrzeja Boboli. Po niej pochód przy dźwiękach Stowarzyszenia Orkiestra Dęta przeszedł do amfiteatru. Tam każde z sołectw ustawiło na scenie przygotowany przez siebie wie niec. Zgod ną opi nią ju ro rów, naj bardziej efek tow na by ła pra ca przygotowa na przez so łec two Chryst kowo – je go miesz kań cy przygotowa li wie niec w kształ cie kombajnu. – Dopracowywanie detali trwało miesiąc – mówiły panie z Koła Gospodyń Wiejskich. Do tańca przygrywały zespoły Wędrowne Gitary i Jaro, na najmłodszych czekały zabawy z animatorami. Zastępca burmistrza Zbigniew Podgórski wraz z prze wod ni czą cym Ra dy Miejskiej Jerzym Wójcikiem i wicesta ro stą czę stowa li pu blicz ność świe żym, do żyn kowym chle bem i droż dżów ką. Chęt ni mo gli też skosztować grochówki przygotowanej przez strażaków z Gruczna.

Czwartek, 13 Września 2011

Gdzie podział się klimat Śpiewanek? Osoby, które znają Nocne Śpiewanie z dawnych lat tęsknią za śpiworem, karimatą i wspólnym śpiewaniem do rana. Młodsi wolą piosenki z innych nurtów. Czy organizatorzy znajdą formułę łączącą te dwie różne potrzeby? Od kilku już lat zamiast maty w zamkowych piwnicach na uczestników Śpiewanek czekają ustawione w równych rzędach metalowe krzesełka. – One pojawiły się wraz z przejściem od Maratonu Piosenki Studenckiej i Turystycznej do Maratonu Piosenki Osobistej – przypomina Romuald Dworakowski, kierownik Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Świeciu. Jak się zdaje krzesła trochę uziemiły słuchających – trudniej im się poderwać do wspólnej zabawy. – Wymieniałyśmy z siostrą uwagi, że to już nie to samo, co za dawnych czasów, kiedy rozkładało się karimatę, śpiwór i wszyscy się dobrze bawili –

AST

reklama

reklama

wspomina Joanna Bednarska. – Wtedy odwrócił się ktoś z rzędu przed nami i zapytał: to paniom też tego brakuje? Wygląda jednak na to, że stare klimaty już nie wrócą. – Wtym roku trochę donich wróciliśmy, ale generalnie będziemy od tego odchodzić, bo obecnie piosenka turystyczna to nurt niszowy – mówi Dworakowski. – Chcemy pokazywać bardziej ambitną muzykę pod szyldem piosenki osobistej. Chcemy promować tych wokalistów, którzy wnoszą coś nowego. Chodzi o zjawiska muzyczne, kulturowe. To nie zawsze musi być ładne, a jednak warto to promować – podkreśla kierownik OKSiR. Pytanie tylko, czy na tego typu zjawiska będą chętni widzowie. – Ja i krąg moich kilkunastu przyjaciół na pewno nie pojawimy się na takim Nocnym Śpiewaniu – mówi Marcin Michta. – Może przyjdziemy na pojedyncze koncerty, ale prędzej spotkamy się

gdzieś nad rzeką, żeby przy ognisku razem pośpiewać – dodaje. Jest światełko w tunelu. Osoby zaangażowane w organizację Nocnego Śpiewania zapowiadają, że na przyszłoroczne podsumowanie 30 lat Śpiewanek trzeba będzie zrobić jakąś część imprezy z karimatami i śpiworami. – Trzeba uszanować tych, którzy tęsknią za starymi klimatami, więc może będziemy organizować tego typu spotkania, żeby posiedzieć z gitarą przy ognisku – dodaje Dworakowski. KRZYSZTOF NOWICKI

A co nasi Czytelnicy sądzą na ten temat? Jakie Śpiewanki najlepiej wspominają i jak wyobrażają sobie kształt następnych edycji Nocnego Śpiewania? Zapraszamy do dyskusji na portalu www.swiecie24.pl


Fotoreportaż

Quady grzęzły w błocie Prawie 250 zawodników stanęło na starcie II Kociewskiego Rajdu Enduro. Odcinki specjalne rajdu były dużym wyzwaniem, któremu nie wszyscy sprostali. Trudno ocenić czy organizatorzy zbyt ambitnie przygotowali trasę rajdu, czy może nie wszyscy uczestnicy byli odpowiednio przygotowani. Już pierwszy odcinek specjalny na polach Sulnówka sprawił zawodnikom wiele kłopotu i przyblokował start następnych grup. Starty quadów miały potrwać od ósmej do dziewiątej, a od dziewiątej motocykle. Jednak wszystko przedłużyło się przynajmniej o pół godziny. Motocykliści niecierpliwili się na parkingu przy ośrodku Deczno. To była jednak delikatna wprawka do tego, co działo się na odcinku specjalnym w Polednie. Tam, w wąskim wąwozie pierwsi zawodnicy w miarę łatwo przejechali przez błoto. Pozostałym już nie poszło tak dobrze, bo musieli przedzierać się już przez błotnistą rzeczkę. Quady tonęły w błocie i pomóc mogły jedynie liny i wciągarki, w które wyposażone były większe maszyny. Odpoczynek się przydał, bo popokonaniu odległości dzielącej Poledno od Plewna zawodnicy musieli zmierzyć się z mnóstwem naturalnych przeszkód, stromych zjazdów, ostrych podjazdów, przejazdów przez wodę, znowu błoto, zwalone pnie, doły… W parowach Plewna dominował warkot silników, zapach spalin, smarów oraz kurz i piasek strzelający spod kół, a w niższych częściach OS – błoto. To był prawdziwy sprawdzian umiejętności, przygotowania fizycznego i hartu ducha. – Podczas pierwszego rajdu daliśmy jasny sygnał w która stronę zmierzamy – mówi Ireneusz Landowski, jeden z organizatorów. – Teraz zawodnicy podnoszą swoje umiejętności i sprawdzają możliwości sprzętowe, a przygotowane przez nas trasy są dobrym tego sprawdzianem – dodaje. KRZYSZTOF NOWICKI Wyniki rajdu oraz więcej zdjęć można znaleźć na stronie www.swiecie24.pl

reklama

9


Nasza historia

13

Film o Świeciu sprzed pół wieku W Internecie można obejrzeć film zrealizowany w naszym mieście w okresie budowy zakładów papierniczych Celuloza. – Bardzo ciekawym byłoby wyświetlić go na dużym ekranie. Może starsi mieszkańcy rozpoznają się na filmie i opowiedzą o kulisach jego powstania – komentują historycy. Film ze znaczkiem TVP Historia zaczyna się ujęciami zamku krzyżackiego jeszcze przed odbudową, bez dachu, bez schodków do zamkowych piwnic. Dwie młode kobiety (nie wiemy czy to aktorki, czy statystki ze Świecia) wbiegają do wnętrza, rozglądają się. Dalej widzimy Starą Farę taką, jaką pamiętam z dzieciństwa – bez części dachu, bez okien, ze śladami po obstrzale. Kolejne ujęcia przenoszą nas do klasztorku, a lektor podaje zarys historii pokazywanych zabytków. – Taki filmik może mieć szczególną wartość dla młodych ludzi, którzy nie znają takiego Świecia, którzy nasze zabytki widzieli już po odbudowach, remontach – mówi Przemysław Krzyżanowski, kierownik Izby Regionalnej w Świeciu. Budowa Celulozy

Widzimy Duży Rynek, zaparkowane samochody marek: Warszawa, Syrena, przejeżdżająca stara nysa. Duży Rynek jeszcze okolony drzewami. Kamera pokazuje nam Wdę i płynące ścieki, ale lektor przekuwa to w jeden z argumentów, które zaważyły na lokalizacji budowy zakładów papierniczych Celuloza w naszym mie ście. Inwe stycja ru sza w 1961 roku. Do Świecia napływa półtora tysięczna ekipa, która realizowała budowę – od ludzi karczujących las, operatorów koparek, spychaczy, przez robotników i fachowców różnych specjalizacji po kadrę inżynierską. W ciągu kilku lat miasto powiększa się z 10 do 15 tysięcy mieszkańców. Osiedle mieszkaniowe Kościuszki rozrosło się do trzech tysięcy mieszkańców, w planach jest już bu dowa pierw szych blo ków na osiedlu Marianki. Otwierane są nowe sklepy, kwitnie handel. Operator kamery znowu pokazuje bureklama

Niespełna piętnastominutowy film opublikowany został na YouTube w czerwcu tego roku i opatrzony podpisem: „Świecie około roku 1965”. My udostępniamy go na portalu Świecie24 (www. swiecie24. pl). Okiem historyka

dowę Celulozy. Dowiadujemy się, że budowa spóźnia się o dwa lata ze wzglę du na brak ekip wy ko nawczych. Do te go do cho dzą jesz cze problemy z dostawami stali. Wątek społeczny

Eki pa fil mowców dotar ła też do miesz kań tym cza sowych, cia snych, w któ rych gnieź dzi się osiem osób, a okre śla nych daw ną na zwą „ma de ra”. Słyszy my ko men tarz, że już nie powin no miesz kać się w ta kich miej scach. Twórcy fil mu od notowują też sfe rę kul tu ry w na szym mie ście. Mło dzież ma swoje potań ców ki, na któ rych kró luje styl war szaw ski. W Powia towym Do mu Kul tu ry naj więk szą powierzch nię zaj muje sa la wi dowi skowa. W po zo sta łych pię ciu po miesz cze niach mu si po mie ścić się 21 ze spo łów. O tym, że zdjęcia do filmu powstały w różnych okresach budowy świadczą kadry pokazujące zmontowane maszyny papiernicze i specjalistów z Finlandii, którym strona pol-

ska musiała zapewnić różne wygody, łącznie z postawieniem sauny fińskiej. Dowiadujemy się, że po uruchomieniu zakład będzie zatrudniać 3,5 tys. pracowników a pod względem wielkości produkcji papieru będzie drugim zakładem w Europie.

Obejrzyj film w internecie

Na pi sy koń co we in for mują m.in. o tym, że „pro gram przygotował Je rzy Szot kow ski” a film zo stał wy pro du kowa ny przez ZPFT (Za kład Pro dukcji Fil mów Te lewi zyj nych).

Pokazaliśmy film Przemysławowi Krzyżanowskiemu i poprosiliśmy o komentarz. Podszedł do tego bardzo dokładnie, analitycznie. Porównuje informacje z filmu z dostępnymi danymi z tego okresu. Duża część z nich pasuje do siebie, ale do niektórych informacji historyk ma poważne zastrzeżenia. – W filmie wspomniane jest, że po raz pierwszy buduje się wodociągi – mówi Krzyżanowski. – Tymczasem nasze miasto posiadało taką sieć już w roku 1908! Obejmowała ona tak zwane Stare Miasto – Mały Rynek i okolice. Twórcy filmu prawdopodobnie mają na myśli wodociągi budowane dla nowych osiedli – dodaje. Jeszcze więcej uwag ma do umiejscowienia w czasie powstania zamku. Lektor podaje informację, że zamek wzniesiono kilkanaście lat przed Płowcami. – Na pewno na myśli ma tu bitwę pod Płowcami z roku 1331 – wyjaśnia Przemysław Krzyżanowski. – I tu jest duża nieścisłość. Zamek wznoszono w latach 1335 – 1350, a bitwa odbyła się 4 lata wcześniej od rozpoczęcia prac właściwych, czyli wznoszenia murów ceglanej warowni. Nijak ma się tu sformułowanie „wzniesiony na kilkanaście lat przed Płowcami…”. A może na dużym ekranie

W czasie rozmów o filmie powstał po mysł wyświetle nia do ku men tu na du żym ekra nie, mo że w świeckim kinie, albo jakiejś sali i zaproszenia starszych mieszkańców. Być może potrafiliby zweryfikować informacje z filmu, dodać własne komentarze. – To może być bardzo ciekawe wydarzenie, które być może da nam nową wiedzę na temat tamtego okresu wniesie – komentuje kierownik Izby Regionalnej. KRZYSZTOF NOWICKI


Kulturalne Świecie

14 KALENDARZ IMPREZ

Czwartek, 13 Września 2011

Dzień Bałabuna czyli Święto Kociewskiego Ziemniaka

15.09 – Kabaret Neonówka godz. 17.00, Hala Widowiskowo-Spor towa, bilety w cenie 40 zł 16.09 – Dzień Bałabuna

Starsi przypomną sobie smak ziemniaków z parownika, młodszych ucieszą liczne konkursy i zabawy z ziemniakiem w tle. Wszystko to w najbliższą niedzielę na zamku w Świeciu.

godz. 14.30, Zamek REPERTUAR KINA WRZOS 14.09 – piątek 16:30 Merida Waleczna, USA 2012, 100` animacja, przygodowy b/o 18:30 i 20:30 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+ 15-16.09 – sobota, niedziela 14:00 i 16:00 Merida Waleczna, USA 2012, 100` animacja, przygodowy b/o 18:00 i 20:00 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+ 17 września – poniedziałek 16:30 Merida Waleczna, USA 2012, 100`

To już szósta edycja Dnia Bałabuna, którego głównym organizatorem jest Towarzystwo Miłośników Ziemi Świeckiej. Z poprzednich lat wiemy, że impreza cieszy się uznaniem wśród świecian, którzy chętnie przeznaczają niedzielne popołudnie na ziemniaczany piknik. Znalazła też uznanie w oczach jurorów konkursu „Rodzynki z pozarządówek” i została wyróżniona nagrodą Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Oprócz wie lu kon ku ren cji dla dzie ci i do ro słych, z ziem nia ka mi w roli głównej organizatorzy poczęstują ziemniakami w mundurkach, gotowanych w parniku oraz ziemniakami upieczonymi w ognisku. Poza tym będzie można skosztować potraw przy-

gotowanych przez członkinie 12 Kół Gospodyń Wiejskich powiatu świeckiego. Z pewnością atrakcją będzie po-

kaz oraz nauka tańca irlandzkiego poprowa dzo na przez ze spół Kells. W trakcie trwania imprezy występo-

wać bę dą ze spo ły dzia ła ją ce przy OKSiR i SOK Stokrotka, a muzykę ludową naszego Kociewia prezentować będą „Świeckie Gzuby”. Dla zwolenników innej muzyki wystąpi chór męski CECYLIA z Bukowca. Organizatorzy: Towarzystwo Miłośników Ziemi Świeckiej, Ośrodek Kultury Sportu i Rekreacji w Świeciu i Lokalna Grupa Działania przy współpracy z: Spółdzielczym Ośrodkiem Kultury STOKROTKA, Zespołem Szkół Menedżerskich, Ochotniczą Strażą Pożarną RAWolontariatem NN, TOWNIK, przy wsparciu finansowym Urzędu Miasta Świecie serdecznie zapraszają wszystkich mieszkańców powiatu świeckiego. Miejsce: dziedziniec zamku krzyżackiego w Świeciu Czas: 16.09.2012, od godz. 14.30 do ok. 19.30 Wstęp: bezpłatny OPRAC. NOW

animacja, przygodowy b/o 19:00 DKF – Człowiek z Hawru, FIN/FRA/NIEM

Jak to z bałabunem było…

NASZ JĘZYK

2012, 93` dramat, komedia 12+ 21:00 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+ 18 września – wtorek 16:30 Europa, DANIA/FRANCJA/HISZPANIA 2000, 113` dramat 12+ 18:30 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+ 20:30 Taniec z Regitze, DANIA 1989, 87` dramat 12+

Od kilku lat Izba Regionalna w Świeciu organizuje we wrześniu Święto Bałabuna… Cóż to takiego?

- dziwi się każdy, kto pierwszy raz usłyszy tajemniczą a zarazem jakby swojską nazwę – bałabun. Rzeczywiście jest to już archaizm, czyli słowo minione, echo pomorskiej przeszłości. Jak każde słowo ma swój żywot. Tu warto pamiętać o zasadzie – język żyje, czyli zmienia się. Jako relikt przeszłości może (a dociekliwych powinno) zaciekawić. W życiowym biegu zatrzymują nas przydrożne kapliczki, nieraz niby zwykła a jednak inna cegła w murze obronnym… więc i stare słowo zasługuje by się nad nim pochylić.

Dla kultury pomorskiej (kaszubskiej, borowiackiej i kociewskiej) wiele dobrego zrobił ks. dr Bernard Sychta (uwaga: był przed II wojną wikarym w Świeciu, teraz tzw. „katolik” nosi jego imię), chroniąc od zapomnienia słownictwo gwarowe, czyli mowę przodków. W trzytomowym „Słowniku kociewskim” znajdujemy hasło: bałabun - kartofel (r. męski). W rodzinie tego słowa jest: bałabunisko– pole, na którym rosną ziemniaki. I jeszcze jedno bardzo stare (autor postawił przy nim „+”) – bałabuna – rodzaj zupy ziemniaczanej przyprawionej cebulą, zielem angielskim, olejem. Dodatkowo przytoczył inne nazwy takiej zupy: gapi rosół,

rozgotówka.Od razu muszę tu dopisać nazwę – zagraj, czyli osobliwe określenie zupy. Nie jest to forma czasownika, lecz rzeczownik. Mówi się: nie lubię zagraju, a raczej tak mówiło się kiedyś. Pospolite słowa nie budzą już emocji i dlatego pewnie „wykopany” został bałabun a nie kartofel, ziemniak czy bulwa. Wyraz pospolity stał się formą odświętną. Godną nazwy ciekawej imprezy. MARIA PA JĄKOWSKA-KĘSIK – autorka jest prof. Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, językoznawcą, regionalistką.

19 września – środa 16:30 Zastępstwo, DANIA 2007, 93` thriller 12+ 18:30 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+ 20:30 Uczta Babette, DANIA 1987, 103` komediodramat 12+

Recenzja książki „Klezmer…”Jacka Cygana

Ocalić od zapomnienia

20 września – czwartek 16:30 Karla i Jonas, DANIA 2010, 85` przygodowy b/o 18:30 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+ 20:30 Miałem marzenie, DANIA 2006, 110` dramat 12+ 21 września – piątek 16:30 Winx. Magiczna przygoda, WŁOCHY 2012, 87` animacja b/o 18:30 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+ 20:30 Żniwa, NIEMCY 2012, 88` dramat 12+ 22, 23 września – sobota, niedziela 14:00 i 16:00 Winx. Magiczna przygoda, WŁOCHY 2012, 87` animacja b/o 18:00 Żniwa, NIEMCY 2012, 88` dramat 12+ 20:00 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+ 24 września – poniedziałek 15:00 Żniwa, NIEMCY 2012, 88` dramat 12+ 17:00 Winx. Magiczna przygoda, WŁOCHY 2012, 87` animacja b/o 19:00 DKF – Happy, happy, NORWEGIA 2012, 88` dramat, komedia 12+ 21:00 Zakochani w Rzymie, HISZPANIA/USA/WŁOCHY 2012, 112` komedia 12+

Jacka Cygana znamy głównie jako autora tekstów piosenek i wierszy. Podejmując się opisania losów Leopolda Kozłowskiego – Kleinmana daje się nam poznać z jeszcze innej strony. W swojej powieści „Klezmer” okazuje się wrażliwym narratorem, bardzo ciekawie zapoznając nas nie tylko z niezwykłymi losami głównego bohatera, z którym przez wiele lat był zaprzyjaźniony, ale także, a może przede wszystkim uwrażliwiając nas, czytelników, na muzykę, stającą się równorzędnym bohaterem książki, świadkiem wydarzeń historycznych, nieodłącznym towarzyszem klezmera w chwilach grozy i wychodzenia z opresji. Muzyka wprowadza magię, łagodzi brutalność pokazywanego świata, ratuje ludzi, ocala wiarę w człowieczeństwo. Czyż nie taka jest właśnie rola sztuki? Bohater powieści – Leopold Kleinman rodzi się obdarzony niezwykłą iskrą bożą. Muzykę słyszy we wszystkich otaczają-

cych go dźwiękach – w szumie rzeki, hałasie maszyny do szycia, powiewie wiatru. Nietrudno sobie wyobrazić, jakie wrażenie na małym Poldziu wywołują dźwięki cymbałów, kontrabasu, skrzypiec. Dzieciństwo chłopca i jego brata Dolka upływa szczęśliwie w rodzinnych tolerancyjnych Przemyślanach, skąd dowożeni są na prywatne lekcje muzyki do lwowskiego konserwatorium. Później ojciec angażuje ich do swojego zespołu. Muzyka pozwala rodzinie Kleinmanów żyć skromnie, lecz godnie. Ten piękny świat zostaje zburzony przez wojenną zawieruchę. Spokojne wie lo na ro dowo ściowe Przemyślany zmienią się na oczach chłopca. Niestety, jak wszystkim z tego pokolenia przyjdzie mu przedwcześnie dorosnąć i zderzyć się z okrucieństwem świata. We wrześniu 1939 r. do Przemyślan wkraczają Ro-

sjanie, ale najtragiczniejszy etap w życiu Poldka zaczyna się w 1941 roku po wypowiedzeniu Związkowi Sowieckiemu wojny przez Niemcy. To czas tułaczki, ciężkiej pracy w obozach, śmierci najbliższych, ocierania się o własną śmierć. Podzielona na zatytułowane rozdziały opowieść Jacka Cygana jest poruszająca, niezwykle sugestywna. Wielokrotnie odczuwamy napięcie chwil grozy, współczujemy bohaterowi, niedowierzamy, gdy autor pokazuje najczarniejsze strony człowieczeństwa. Nasz bohater jest bardzo silny, ale nie bez słabości. Najtrudniej pogodzić mu się ze śmiercią ukochanego jedynego brata, gdy wojna wcześniej brutalnie zabrała rodziców. Przezwycięży i to załamanie. Siłę dawała mu miłość do najbliższych, do przyjaciół, a gdy oni prawie wszyscy zginą, pozostanie praktycznie sam z miłością jedyną, miłością na całe życie, muzyką. Autor powieści o życiu Leopolda Kozłowskiego – Kleinmana umożliwia nam towarzyszenie bohaterowi również w powojennych latach, które dla niego nie okażą się łatwe i łaskawe. Czas przeszły został przez Jacka Cygana pięknie i z zamysłem połączony ze współczesnością. Całość jest uzupełniona bardzo ciekawymi zdjęciami. Czytając książkę ulegamy jej magii – wzruszamy się, przeżywamy wraz z bohaterem chwile napięcia, słyszymy muzykę, widzimy oczyma wyobraźni opisywane sceny. To naprawdę urzekająca historia. Wszak nie ma już takich żydowskich miasteczek…, a nasz bohater to Ostatni Klezmer Rzeczypospolitej… Opowieść Jacka Cygana ocala ten świat od zapomnienia. WIESŁAWA RICHERT Redakcja dziękuje księgarni Matras w Świeciu za udostępienie książki


Zadbaj o siebie/Sport

15

Kanapka dla ucznia Barcelona, Real i … Czaple na podium U po cząt ku ro ku szkol ne go za bie ga my o to, aby na sze dzie ci do sta ły się na róż ne za ję cia po za lekcyj ne, bo to do dat ko wa sty mu la cja je go roz wo ju. Nie zawsze pa mię ta my jed nak, że do te go roz wo ju po trzeb ne jest do star cza nie od po wied niej ener gii. Naj le piej te mu słu żą zdro we po sił ki i od po wied nie na wy ki ży wie nio we. Im prę dzej roz pocz nie się ich kształ to wa nie tym wiek sza szan sa na zdro we życie na sze go życia i to, że bę dzie się zdro wo od ży wiać rów nież ja ko do ro sły. Uczniowie młodsi i starsi powinni spożywać posiłki regularnie 4-5 razy dziennie, a przerwy między nimi nie powinny być dłuższe niż 3-4 godziny. Przed wyjściem do szkoły nie wolno zapomnieć o zjedzeniu śniadania, bo to podstawowy posiłek dnia. Wpływa ono na lepszą koncentrację, pamięć i samopoczucie ucznia oraz zapewnia energię na cały dzień, zmniejszając ryzyko przejadania się. Może to być jogurt z musli, płatki z mlekiem lub jedna kanapka. Zbyt długie przerwy mię dzy po sił ka mi powo dują uczucie głodu, pogorszenie samopoczucia, brak dyspozycji do nauki. Posiłki, które dziecko jada poza domem, powinny być wartościowe. Szkoła natomiast powinna zapewniać warunki do spokojnej konsumpcji drugiego śniadania. Dziecko należy zatem wyposażyć do szkoły w kanapki z dodatkiem warzyw. Na przekąskę nie słodycze, tylko owoce. Nie należy zapomnieć o napoju – najlepsza jest woda mineralna, niesmakowa. Dawanie dziecku za-

miast śniadania pieniędzy, nie jest niestety dobrym rozwią za niem. Uczniowie często kupują w szkolnych sklepikach drożdżówki, pepsi, czy chipsy. To produkty wyraźnie odbiegające od zaleceń, a ich wartość zdrowotna jest dyskusyjna. Obiad powinien być ciepłym, pełnowar tościowym posiłkiem wzbogaconym o witaminy w postaci surówek i warzyw gotowanych. Z pewnością pizza, zapiekanka, czy kebab do nich nie należą. Prze ką ską po mię dzy obia dem i ko la cją mo gą być owo ce lub jo gurt, kok tajl owo cowy, czy sa łat ka. Ko la cję na le ży jeść nie póź niej niż trzy go dzi ny przed snem. Powin na być lek kim po sił kiem. Mo że być spo ży wa na w po sta ci zim nych prze ką sek (ka nap ki, sa łat ki) lub dań na cie pło. Co dzien na die ta dzie ci i mło dzieży, biorąc pod uwagę intensywny wzrost oraz dużą aktywność fizyczną, powinna być bogata w zdrowe produkty, takie jak: warzywa, owoce, produkty pełnoziar niste (kasze, makarony pełnoziar niste, ryż, pieczywo peł no ziar ni ste), ry by, chu de mię so i drób. Ze wzglę du na zawar tość wapnia niezbędnego do prawidłowego wzrostu kości w diecie powinny znaleźć się produkty mleczne. Ograniczyć natomiast należy spożywanie produktów typu fast-food, słodyczy, wy ro bów cu kier ni czych, so li oraz słodkich i gazowanych napojów.

Wyniki turnieju:

Dziewczęta: Orlik Świecie – SP 5 Świecie 2: 1, Orlik Świecie – SP Czaple 2: 0, SP 5 Świecie – SP Czaple 2: 0 Tabela końcowa: I miejsce Orlik Świecie 6 pkt – 4: 1 II miejsce SP 5 Świecie 3 pkt – 3: 2 III miejsce SP Czaple 0 pkt – 0: 4

Reprezentacja SP Czaple wywalczyła III miejsce na podium turnieju

Pamiątkowe koszulki dla każdego zawodnika i puchary dla najlepszych drużyn – takie nagrody czekały na uczestników eliminacji gminnych turnieju Orlika o puchar premiera Donalda Tuska. Najlepsi będą reprezentować nasz region w zawodach wojewódzkich. Turniej na boiskach Orlika na Mariankach zorganizował Ośrodek Kultury, Sportu i Rekreacji w Świeciu. Wzię-

ło w nim udział osiem zespołów – pięć w kategorii chłopców i trzy dziewcząt. – Z założenia są to zawody dla amatorów – tłumaczy specjalista ds. sportu przy OKSiR Eugeniusz Krzyżanowski. – Drużynę mogli stworzyć na przykład koledzy z podwórka, którzy skrzyknęli się dzień przed turniejem. W każdej z nich mogło zagrać maksymalnie trzech piłkarzy trenujących w klubie. Mogły one też wymyśleć sobie dowol-

Chłopcy: Barcelona Orlik Świecie – SP 5 Świecie 7: 0, Barcelona Orlik Świecie – Chelsea Orlik Świecie 18: 0, Barcelona Orlik Świecie – SP Czaple 0: 1, Barcelona Orlik Świecie – Real Orlik Świecie 5: 0, Real Orlik Świecie – Chelsea Orlik Świecie 5: 2, Real Orlik Świecie – SP Czaple 2: 1, Real Orlik Świecie – SP 5 Świecie 5: 1, SP Czaple – Chelsea Orlik Świecie 0: 0, SP 5 Świecie – SP Czaple 3: 2, Chelsea Orlik Świecie – SP 5 Świecie 3: 0. Tabela końcowa:

Imiejsce BarcelonaOrlik Świecie 9 pkt – 30: 1 II miejsce Real Orlik Świecie 9 pkt – 12: 9 III miejsce SP Czaple 4 pkt – 4: 5 IV miejsce Chelsea Orlik Świecie 4 pkt – 5: 23 V miejsce SP 5 Świecie 3 pkt – 4: 17 Udział w zawodach wojewódzkich: Orlik Świecie (dziewczęta) i Barcelona Orlik Świecie (chłopcy). JAK

Odświeżony Joker powalczy w II lidze

BEATA KOCHAŃSKA- PAWELEC WWW.PORADNIADIETETYCZNA2AP.PL

PIŁKA RĘCZNA

Paczkowski nie zagra w Lidze Mistrzów Wicemistrz Polski Orlen Wisła Płock zajął 3. miejsce w turnieju kwalifikacyjnym o „dziką kar tę” Ligi Mistrzów. W jego bar wach zagrał pochodzący ze Świecia Paweł Paczkowski.

Siatkarki Jokera Mekro Świecie za nieco ponad miesiąc zainaugurują rozgrywki w sezonie 2012/2013. Wcześniej, pod koniec września zaprezentują się przed swoją publicznością w turnieju o puchar prezesa Mekro. Nie ma co ukrywać – nowy skład drużyny zmienił się. Z ekipy, która w zeszłym sezonie otarła się o pierwszą ligę pozostały Katarzyna Wenerska, Anna Hohn, Aleksandra Mirosław, Monika Nowak, Hanna Łukasiewicz i Dominika Wojciechowska. Dołączyły do nich Anna Głowiak, Marta Duraj, Karolina Szewczyk i Agnieszka Warzecha. Po dwóch latach w barwach Jokera kibice będą też mogli zobaczyć Olgę Butt-Hussaim. Trening siłowy

Fot. www.sprwislaplock.pl

Tur niej od był się w ostat ni weekend we francuskim Saint Raphael. O awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów walczyli: Saint Raphael Var Handball (Francja), Orlen Wisła Płock (Polska), HSV Hamburg (Niemcy) i RK Cimos Koper (Słowenia). Płocczanie szansę na ponowną grę w LM stracili już po pierwszym spotkaniu. W półfinale Wisła uległa HSV Hamburg 26:28 (16:15). Paweł Paczkowski, wychowanek Siódemki Świecie, ani razu nie trafił do niemieckiej bramki. W meczu o 3. miejsce Wisła pokonała RK Cimos Koper 27:21 (12:10). Paczkowski zdobył dwie bramki. Dzięki tej wygranej szczypiorniści z Płocka będą reprezentować Polskę w rozgrywkach Pucharu EHF. Zmagania zaczną od trzeciej rundy. Turniej we Francji wygrał HSV Hamburg i on zagra w Lidze Mistrzów.

ne nazwy. I tak oprócz dwóch szkolnych ekip: z Czapel i SP 5 Świecie w rozgrywkach spotkały się Barcelona, Real i Chelsea Orlik Świecie. Zespoły zagrały systemem „każdy z każdym”. Najlepsze okazały się dziewczęta z Orlika Świecie i piłkarze Barcelony.

Fot. JAK

Czas szkolnej nauki to dla naszych dzieci ciężka praca, do wykonania której potrzebują odpowiedniej dawki energii. Radzimy jak zdrowo karmić ucznia.

Wyniki – półfinały: HSV Hamburg – Orlen Wisła Płock 28:26 (15:16), Saint-Raphael Var Handball – RK Cimos Koper 28:23 (13:13). Mecz o 3. Miejsce: Orlen Wisła Płock – RK Cimos Koper 27:21 (12:10). Finał: HSV Hamburg – Saint Raphael Var Handball 32:31 (13:15,27:27) po dogrywce. (ROGER)

Skład uzupełniły dwie juniorki Jokera: Magdalena Froń i Agata Asinowicz. – Jestem zadowolony z okresu przygotowawczego – mów trener Andrzej Nadolny. – Tym razem duży na-

cisk położyliśmy na trening siłowy, teraz pracujemy nad przyjęciem. Zespół się zgrał, dziewczyny rozumieją się coraz lepiej na boisku – dodaje. Pojedynki gigantów na początek

Joker Mekro zainauguruje sezon 20 października meczem z Zawiszą Sulechów, siedem dni później podejmie Piasta Szcze-

Krótko i na temat

cin. Te trzy zespoły według przedsezonowych przewidywań mają być najmocniejszymi ogniwami drugoligowej tabeli. Naostatni weekend września Joker zaplanował w świeckiej hali widowiskowo-sportowej turniej o puchar prezesa firmy Mekro, podczas którego nastąpi oficjalna prezentacja składu na sezon 2012/2013. AST

Gimnazjum nr 2 w Świeciu w godz. 16.30-19.30.

Wylosowali Krajnę

Ruszają czwartki

Czwartoligowa Krajna Sępólno będzie rywalem Wdy Świecie w 3. rundzie Okręgowego Pucharu Polski. Mecz odbędzie się 19 września w Sępólnie Krajeńskim. W poprzedniej rundzie Krajna wyeliminowała Wdę II/Strażak Przechowo (wygrała 2:0).

20 września rozpocznie się XIX edycja „Czwartków lekkoatletycznych” dla uczniów szkół podstawowych z powiatu świeckiego. Jesienią OKSiR Świecie zaplanował cztery zawody na stadionie Wdy. Odbędą się one 20 i 25 września oraz 5 i 8 października o godz. 14.

Trenuj koszykówkę

Akademia Koszykówki Świecie prowadzi nabór do drużyn dziewcząt (roczniki 2000, 2001 i 2002) i chłopców (2001, 2002). Treningi odbywają się w poniedziałki i piątki w sali sportowej


KALENDARZ KIBICA ♦Sobota 15 września godz. 16: Wda Świecie – Pogoń Mogilno

(piłka nożna, IIIliga) – stadion wŚwieciu.

♦Niedziela 16 września godz. 14: Wda II/Strażak Przechowo –

Chemik Bydgoszcz (piłka nożna, V liga) – stadion w Przechowie. godz. 14: Tęcza Wiąg – Start II Warlubie (piłka nożna, B klasa) – stadion we Wiągu.

Wda wrzuciła wsteczny bieg Wrzesień nie najlepiej zaczął się dla trzecioligowca ze Świecia. W trzech meczach Wda zdobyła zaledwie dwa punkty. Odbiło się to spadkiem w tabeli na 4. miejsce.

Powrót na tarczy

W niedzielę Wda gościła w Środzie Wielkopolskiej, gdzie przegrała z Polonią Środa Wielkopolska 1:2 (0:0). Trenerzy Andrzej Piekarczyk i Dariusz Jackiewicz nie mogli skorzystać z usług aż czterech zawodników. Z powodu kontuzji nie zagrali Maciej Kot i Adam Reise. Natomiast Piotr Żurek i Bartosz Czerwiński musieli pauzować za czerwone kartki otrzymane w środowym spotkaniu z Ostrovią. Szansę gry dostali zmiennicy. W 1. połowie inicjatywa należała do gospodarzy, ale niewiele z tego wynikało. Poloniści szczęścia głównie szukali przy stałych fragmentach gry. Wykonali kilka rzutów rożnych, jednak nie przyniosły one większego zagrożenia. Wda śmielej zaatakowała tuż przed przerwą, a w roli głównej wystąpił Paweł Olszewski. On to najpierw nie zdołał umieścić piłki w siatce w 38. minucie, mimo iż położył już bramkarza Polonii. Z kolei w 45. min. „Papka” został sfaulowany przed polem karnym.

Wda Świecie (piłka nożna, Okręgowy Puchar Polski) – stadion w Sępólnie Krajeńskim. Czwartek 20 września godz. 14: zawody „Czwartek lekkoatle-

tyczny” (lekkoatletyka, szkoły podstawowe) – stadion w Świeciu.

Rzut wolny wykonał Daniel Grzywaczewski, ale nieskutecznie. Futbolówka powędrowała nad poprzeczką.

♦Sobota 22 września godz. 12: Luboński KS Luboń – Wda

Świecie (piłka nożna, III liga) – stadion w Luboniu. godz. 16: Cyklon Kończewice – Wda II/Strażak Przechowo (piłka nożna, V liga) – stadion w Kończewicach. godz. 17: Korona Drzycim – Tęcza Wiąg (piłka nożna, B klasa) – stadion w Drzycimiu.

Prowadzili krótko

Po udanym początku sezonu świeccy piłkarze wpadli w mały dołek. We wrześniu jeszcze nie wygrali żadnego meczu. Najpierw Wda na własnym boisku zremisowała z Unią Solec Kujawski (0:0) i Ostrovią Ostrów Wielkopolski (2:2). W obu spotkaniach można było pokusić się o więcej. Zabrakło precyzji pod bramką rywali.

♦Środa 19 września godz. 17: Krajna Sępólno Krajeńskie –

Drugą połowę Wda zaczęła z jedną zmianą. Piotra Siekirkę zastąpił Wojciech Lewandowski, który tym samym zaliczył ligowy debiut w bar wach świeckiego zespołu. Potem na boisku zameldowali się Łukasz Subkowski i Adrian Talaśka. Ten ostatni miał udział w golu dla drużyny z Kujawsko-Pomorskiego. „Adi” w 74. min. na prawej stronie wymanewrował Pawła Przybyłka, dograł piłkę wzdłuż bramki na 7 metr, a Radosław Mik nie zmarnował okazji. Wda prowadziła 1:0. Krótko. Pięć minut potem Maciej Kononowicz strzałem w długi róg doprowadził do remisu. W 79. min. defensorzy Wdy nie potrafili wybić piłki z własnego pola karnego. W końcu przejął ją debiutujący w III lidze Damian Buczma i strzałem z bliska pokonał Łukasza Zapałę. Polonia prowadziła 2:1 i korzystny wynik dowiozła do końca. Piłkarze ze Świecia pierwszy raz od 12 maja w lidze zeszli z boiska pokonani.

♦Wtorek 25 września godz. 14: zawody „Czwartek lekkoatle-

tyczny” (lekkoatletyka, uczniowie szkół podstawowych) – stadion w Świeciu.

PIŁKARSKIE WYNIKI i TABELE

POLONIA ŚRODA 2:1 (0:0) WDA ŚWIECIE Bramki: Maciej Kononowicz (79.),

Czas na Pogoń

Damian Buczma (83.) oraz Radosław Mik (74.) WDA: Zapała – Sulowski (70. Talaśka), Szczukowski, Urbański, Czajkowski – Wenerski, Brzeziński – Olszewski, Grzywaczewski (60. Subkowski), Siekirka (46. Lewandowski) – Mik.

Już w sobotę świecianie będą mieli okazję do rehabilitacji. O godz. 16 na własnym boisku podejmą Pogoń Mogilno. Beniaminek w tabeli zajmuje 14. miejsce. Dotychczas zdobył 5 punktów. Pogoń dopiero w sobotę odniosła pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Na własnym boisku

W piłkarskim przedszkolu znów jest gwarno

pokonała GKS Dopiewo 3:2, chociaż dwukrotnie przegrywała. Wda z zespołem z Mogilna ostatni raz zmierzyła się w lipcu. W meczu kontrolnym rozegranym w Łochowie zwyciężyła 4:1. Nie mamy nic przeciwko temu, by ten wynik powtórzył się w sobotnie popołudnie. (ROGER)

Na początku września, po wakacyjnej przerwie, wznowiło działalność piłkarskie przedszkole przy KS „Wda” Świecie. Piłkarskie przedszkole przy Wdzie działa od września 2011 roku. W ubiegłym roku szkolnym uczęszczało do niego 50-70 chłopców wwieku od3 do8 lat. Teraz frekwencja powinnabyć wyższa, bo utworzonazostała trzecia grupa wiekowa. Dosztabu szkoleniowego dołączył Grzegorz Brzeziński, który opiekował będzie się najmłodszymi, czyli rocznikiem 2006 i młodsi. Z rocznikiem 2003 pracował będzie Jarosław Klingier. Z kolei Krzysztof Jabłoński szkolił będzie roczniki 2004-05. Przedszkolaki piłkarskiego rzemiosła uczyć się będą dwa razy w tygodniu. Treningi grup trenerów Klingera i Brzezińskiego zaplanowane są we wtorki i czwartki o godz. 15.30, a grupy Jabłońskiego w poniedziałki i piątki (godz. 15.30). Miesięczne czesne wynosi 50 zł. Działacze Wdy zachęcają rodziców do zapisywania swoich pociech doprzedszkola. Gwarantują im fachową opiekę. Dodajmy, że w prowadzeniu zajęć trenerom pomagają piłkarze trzecioligowej drużyny. Zapisy do przedszkola przyjmuje kierownik klubu Michał Partyka pod nr tel. 501 026 040. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie www.wda-swiecie.pl. (ROGER)

III LIGA – 7. kolejka: Polonia Środa Wielkopolska – Wda Świecie 2:1, Luboński Fogo Luboń – Nielba Wągrowiec 1:3, Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Cuiavia Inowrocław 2:1, Unia Swarzędz – Polonia Leszno 0:1, Notecianka Pakość – Górnik Konin 3:0, Piast Kobylin – Unia Solec Kujawski 2:3, Sokół Kleczew – Lubuszanin Trzcianka 3:0, Pogoń Mogilno – GKS Dopiewo 3:2 1. Ostrovia Ostrów Wielkopolski 7 17 19-5 2. Sokół Kleczew 6 14 14-6 3. Polonia 1912 Leszno 7 14 8-4 4. Wda Świecie 7 12 13-8 5. Unia Swarzędz 7 12 12-11 6. Cuiavia Inowrocław 7 10 13-10 7. Unia Solec Kujawski 6 10 10-7 8. Polonia Środa Wielkopolska 7 10 4-2 9. Lubuszanin Trzcianka 7 8 7-10 10. Nielba Wągrowiec 6 6 9-14 11. Piast Kobylin 7 6 7-13 12. GKS Dopiewo 7 5 11-12 13. Luboński KS 6 5 5-8 14. Pogoń Mogilno 5 5 5-9 15. Notecianka Pakość 7 5 6-17 16. Górnik Konin 7 4 8-15 V LIGA – 7. kolejka: Rol. Ko Konojady – Wda II/Strażak Przechowo 3:2, Start Pruszcz – Elana II Toruń 2:2, Unia Wąbrzeźno – Pomorzanin Serock 0:1, Cyklon Kończewice – Legia Chełmża 3:1, Spójnia Białe Błota – Chełminianka Chełmno 0:1, Olimpia II Grudziądz – Naprzód Jabłonowo Pomorskie 3:2, Chemik Bydgoszcz – Drwęca Golub-Dobrzyń 5:0 1. Chełminianka Chełmno 7 19 21-3 2. Promień Kowalewo Pomorskie 6 15 16-8 3. Wda II/Strażak Przechowo 7 13 20-11 4. Pomorzanin Serock 7 12 9-9 5. Rol. Ko Konojady 7 12 14-13 6. Start Pruszcz 7 11 8-6 7. Chemik Bydgoszcz 7 10 12-7 8. Olimpia II Grudziądz 6 10 13-10 9. Gryf Sicienko 6 9 13-16 10. Legia Chełmża 6 9 6-9 11. Cyklon Kończewice 7 8 8-9 12. Spójnia Białe Błota 7 7 6-11 13. Naprzód Jabłonowo Pomorskie 7 7 13-15 14. Unia Wąbrzeźno 7 7 7-9 15. Elana II Toruń 7 4 9-24 16. Drwęca Golub-Dobrzyń 7 3 7-22


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.