Zeszyty Komiksowe (#11, 2011)

Page 29

estonia finansowymi. W ten sposób mniej więcej od 2000 roku scena komiksowa w Estonii nagle zaczęła się stawać alternatywna. Ktoś mógłby zwrócić uwagę na to, że skoro poza komiksem niezależnym niczego nie ma, to jest on de facto komiksem mainstreamowym. Wraz z nadejściem ery Internetu głównym miejscem publikowania prac, które nie cieszyły się popularnością wśród wydawców krajowej prasy drukowanej, stała się sieć. Najpopularniejszym i darmowym sposobem rozpowszechniania komiksów alternatywnych było zamieszczanie ich na stronie <koomiks.ee> (<www.hot.ee/koomiks>, już od kilku lat nie jest aktualizowana, choć wciąż

na przykład w antologiach Stripburek publikowanych w Słowenii. To jednak oznaczało, że wobec braku dobrego rynku zbytu w kraju artyści zaczęli preferować komiksy pozbawione tekstu albo pisać po angielsku po to, by móc publikować gdzie indziej Poza tym od końca lat dziewięćdziesiątych komiksem zaczęto się interesować w kręgach naukowych. Na uniwersytetach estońskich prowadzono badania na temat rozmaitych problemów z nim związanych. Projekty takie pomogły z kolei włączyć komiks do programów nauczania szkół artystycznych. W ten oto sposób na przestrzeni mniej więcej dziesięciu ostatnich lat

„Edvin Aedma zdobył popularność po tym, jak jego prace pokazane zostały na wystawie Narration in Pictures.” M. Laaniste

Ilustracja ©EFC

można ją oglądać) założona w 2000 roku przez studentów sztuki – Joonasa Sildrego i Andreasa Trosseka. Sieć pomagała też nawiązać kontakt ludziom o podobnych zainteresowaniach. Estończycy wprawdzie nigdy nie chcieli włożyć wysiłku w stworzenie oficjalnej organizacji przeznaczonej dla amatorów komiksu, ale na Yahoo istniała grupa dyskusyjna poświęcona rodzimej produkcji, a obecnie podobna funkcjonuje na Facebooku. Negatywnym skutkiem dominacji Internetu było oczywiście to, że komiks stawał się dla szerokiej rzeszy czytelników jeszcze bardziej niezrozumiały. Jednak niewielkiemu, zamkniętemu kręgowi entuzjastów udało się osiągnąć kilka sukcesów. Pierwszym było to, że komiks estoński zyskiwał coraz większą wiarygodność – artyści pojawiający się na komiks.ee nawiązywali kontakty międzynarodowe. Prace tych twórców zaczęły pojawiać się

alternatywny albo autorski komiks (być może najlepsze byłoby jednak określenie „komiks niedochodowy”) był w Estonii stale obecny, choć nie zawsze widoczny na pierwszy rzut oka. W drugiej połowie pierwszej dekady XXI wieku nastąpił nowy, ważny przełom – twórcy <Komiks.ee>, Sildre i Trossek, uznali, że skoro prace estońskich twórców komiksów nadają się do opublikowania za granicą, to należałoby poświęcić im również więcej uwagi w kraju. Zorganizowali bardzo niskim kosztem małą wystawę komiksu autorskiego i znaleźli środki na wydanie w 2007 roku pierwszej estońskiej antologii sztuki komiksu zatytułowanej Narration in Pictures: Estonian Alternative Comics of the 00s. Pomimo że pozyskiwanie funduszy na podobne cele ciągle jest problemem, publikacja zapoczątkowała tradycję wydawania przynajmniej jednej antologii rocznie. Co ciekawe, w tym

samym czasie na fali nostalgii za komiksem popularnym dla dzieci z lat osiemdziesiątych zaczęły się ukazywać wznowienia tego typu opowieści, bardzo dobrze się sprzedające. Ostatnio można dostrzec coraz większe starania związane z organizowaniem rozmaitych imprez: co roku odbywają się jedna lub dwie wystawy poświęcone sztuce komiksu, konkursy, a w 2010 roku Elisabeth Salmin stworzyła w Tallinie pierwsze estońskie Biennale Komiksu. Rośnie też liczba kontaktów międzynarodowych estońskich artystów; Estończycy biorą udział w wydarzeniach zagranicznych i we wspólnych przedsięwzięciach – na przykład z Finami czy z Łotyszami. Dzięki wszystkim tym inicjatywom i wysiłkowi podejmowanemu po to, by zapewnić im odpowiedni rozgłos w mediach, komiks jako zjawisko kulturowe zaczyna się cieszyć szacunkiem.

Artyści godni uwagi Chcąc scharakteryzować komiks estoński, wypada wspomnieć o tym, że krajowa twórczość jest dość zróżnicowana pod względem artystycznym. Nie istnieją żadne ogólnie podziwiane wzorce. Poza tym, jako że rynek od lat nie jest kształtowany przez potrzeby czy preferencje dotyczące konkretnych publikacji, większość autorów wykorzystuje formaty, na jakie ma ochotę, począwszy od pojedynczych pasków po dwudziesto- lub ponaddwudziestostronicowe historie (choć rzadko dłuższe). Dla większości artystów rysowanie komiksów stanowi po prostu hobby, kilku robi karierę jako graficy lub pracuje w reklamie. Mamy zatem ludzi, którzy jeśli chcą, potrafią dość dobrze narysować komiks, jednak robienie tego za darmo, w zamian za wyłącznie możliwość publikacji, nie zawsze jest dla nich wystarczająco motywujące. W tym artykule wskażę tylko kilkoro z tych, którzy albo zdobyli już uznanie na forum międzynarodowym, albo ich twórczość jest na tyle oryginalna, że na to zasługują: Veiko Tammjärv rozpoczynał w latach dziewięćdziesiątych i zawsze preferował dłuższe komiksy, zwykle rysowane w dramatycznej czarno-białej tonacji. Jego prace są łatwo rozpoznawalne dzięki uderzającej formie; poza tym te filozoficzne historyjki ob-

razkowe wypełnia smutny dowcip, z którego przebija znużenie życiem. Obecnie Tammjärv opowiada w zasadzie bez słów, a jego styl jest dość wymagający w odbiorze. Joonas Sildre, chyba najbardziej płodny artysta komiksowy, słynie z tego, że nie ma jednego, określonego stylu i zawsze eksperymentuje, zarówno z formą, jak i z fabułami. Ostatnie osiągnięcie autora to album, który ukazał się pod koniec 2009 roku – opowieść dla dzieci zatytułowana Maailmanaba [Pępek świata]. Artysta znany jako Endorfin Fractured Communications (EFC) jest z kolei w ostatnich latach coraz mniej płodny, choć jego inteligentne, emocjonalne i niezwykle oryginalne prace, określane nierzadko jako poezja w formie komiksu, cieszą się uznaniem krytyki. W jego specyficznych, dwuczęściowych dziełach zamiast rysunków często wykorzystywane są pozornie przypadkowe kadry filmowe lub zdjęcia połączone z niepokojącym, precyzyjnie sformułowanym komentarzem. Wreszcie najmłodszy z interesujących nas artystów, Edvin Aedma, zdobył popularność po tym, jak jego prace pokazane zostały na pierwszej wystawie Narration in Pictures, a potem opublikowane w antologii. Studiował semiotykę; pisze też dość dobre opowiadania, ale jego komiksy wyglądają tak, jakby rysująca je osoba miała około ośmiu lat. Jeśli do tego dodać przedstawioną uproszczonymi środkami, lecz głęboką fabułę, i żartobliwą, futurystyczną scenerię opowieści, efekt jest rozbrajający – ciepły, uroczy i jedyny w swoim rodzaju.

27


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.