3 minute read

Aleksandrą Rudnicką, absolwentką Żmichowskiej sekcja gastronomiczna: Liśka Żołek Karnawałowe szaleństwa

Wydaje mi się, że tak naprawdę najważniejsze jest to, co ja wzięłam sobie do serca i staram się być temu bardzo wierna, czyli życie w zgodzie ze sobą i bycie szczerym wobec ludzi. To bardzo duża wartość. Zawsze pomagała mi w życiu, gdy myślałam o rzeczach, które mi się nie podobają i nie jestem w stanie się z nimi zgodzić. Jednak ważne jest przede wszystkim to, żebym to ja się czuła dobrze sama ze sobą i nigdy nie robiła rzeczy, z którymi się nie zgadzam. Nienawidzę mieć później wyrzutów sumienia.

Pora już na ostatnie pytanie. Jakiej rady udzieliłabyś Żmichowiakom na nadchodzący rok?

Advertisement

Przede wszystkim myślę, że powinniście naprawdę korzystać z nauki francuskiego, który jest w Żmichowskiej podany jak na tacy. To jest chyba ta rzecz, która najbardziej pomogła mi w życiu, jeśli chodzi o to, co wyciągnęłam z edukacji. W szkole możecie nauczyć się tego języka za darmo, w dużym wymiarze godzin i z niesamowitymi ludźmi, za co ja sama jestem naprawdę bardzo wdzięczna.

KARNAWAŁOWE SZALEŃSTWA

Liśka Żołek

Karnawał to czas zabawy, w Polsce sławny przede wszystkim z faworków i pączków, ale nie wszędzie tak jest. Jedną wspólną cechą wszystkich karnawałowych potraw jest to, że muszą być łatwe w przyrządzeniu i w zjedzeniu, żeby nie musieć zasiadać do stołu w połowie Makareny. Przedstawię wam dzisiaj trzy przepisy z trzech różnych stron świata. Celami naszej dzisiejszej kulinarnej podróży będą: Brazylia, gdzie odbywa się słynny karnawał w Rio de Janeiro, Wenecja – słoneczne wybrzeże Włoch oraz Nowy Orlean.

Nowoorleańskie Beignets

Przepis inspirowany tym, który znajduje się na stronie bingingwithbabish.com. 1 ½ szklanki maślanki (można zastąpić mlekiem z łyżką soku z cytryny) ½ szklanki mleka 4 łyżeczki suchych drożdży 2 łyżki cukru 625 g mąki pszennej ½ łyżeczki sody Szczypta soli

Olej do smażenia Cukier puder do posypania i wanilia Dodatkowa mąka, żeby posypać stolnicę co prawda nie jest to tradycyjny składnik, ale polecam dodać łyżkę spirytusu do ciasta

Do maślanki dodajemy gorące mleko i rozpuszczamy w niej drożdże i cukier. Mieszamy i zostawiamy na 10 minut, żeby drożdże zaczęły pracować. Do dużej miski wsypujemy mąkę, sodę i sól. Następnie, mieszając powoli, dolewamy mokre składniki. Ugniatamy ciasto kilka minut i odstawiamy do wyrośnięcia na godzinę. Na dobrze posypaną mąką stolnicę wykładamy ciasto i wałkujemy na grubość ½ cm. Kroimy ciasto na prostokąty i wrzucamy na rozgrzany olej po kilka na raz. Smażymy po 2 minuty na jedną stronę. Po wyjęciu z oleju odsączmy na ręczniku papierowym i posypujemy wedle uznania cukrem pudrem z wanilią.

Włoskie conchiglie ze szpinakiem

Garść świeżego szpinaku ¼ szklanki nasion słonecznika 3 łyżki miodu Sok pomarańczowy Ser feta Ocet balsamiczny Makaron conchiglie (duże muszelki)

Makaron gotujemy al dente. Miód karmelizujemy na patelni i dolewamy trochę soku pomarańczowego, aż uzyskamy konsystencję syropu. Mieszamy nasiona słonecznika z powstałym syropem i dodajemy posiekany szpinak. Każdą muszelkę nadziewamy tą mieszanką. Na wierzchu posypujemy je fetą i skrapiamy octem balsamicznym.

Szaszłyki z orzeźwiająco cytrusową krewetką i ananasem

16 krewetek (oczyszczonych, bez ogonków) 2 plastry ananasa Sok z połowy pomarańczy Łyżeczka pasty chili

Składniki na sos: 4 łyżki jogurtu Garść mięty Sok z połowy limonki Czosnek, sól i pieprz do smaku

Krewetki marynujemy w soku z pomarańczy i paście paprykowej około godziny. Ananasa kroimy w małe trójkąty i nadziewamy na patyczki do szaszłyków na zmianę z surowymi krewetkami.

Grillujemy, aż krewetki staną się różowe i znikną przezroczyste miejsca. Żeby sporządzić sos, wystarczy drobno posiekać miętę, dodać ją do jogurtu z limonką i doprawić do smaku.

Mam nadzieję, że mimo panującej pandemii znajdziecie nieco karnawałowej radości i zdołacie zabawić się w gronie najbliższych. Takie małe, szybkie przekąski przydadzą się na każdą imprezę, nie tylko na karnawał. Smacznego! Bawcie się dobrze!