Krytyka Polityczna nr 47 "Przychodnia"

Page 1

9 771644 091471

ISSN: 1644–0919 INDEKS: 372013 1$.á$' C E N A 2 4 , 9 0 ( 5 % VAT )

I NI IN D ND EDK EEK SK:SS:3: 7 332 770 221 003 1133 11 $1$ .$. á.$ áá$ '$' ' CC ECN EEN ANAA2 4 22,49 4, 0 ,9900( 5( (% 55%%VAT VAT VAT ) ))

9 771644 771644 091471 091471 9 9 9 771644 771644 091471 091471

#47

I SI ISSN SSN :N:1: 6 114 6644–440––9 001 999 1199

#47 #47




REDAKCJA Magdalena Błędowska, Julian Kutyła (redaktor naczelny), Michał Sutowski, Agnieszka Wiśniewska, Artur Żmijewski (redaktor artystyczny) KONCEPCJA NUMERU Łukasz Surowiec, Aleksandra Kozuń ZESPÓŁ Łukasz Andrzejewski, Agata Araszkiewicz, Yael Bartana, Paweł Bartkowiak, Michał Bilewicz, Sławek Blichiewicz, Katarzyna Błahuta, Magdalena Błędowska, Zygmunt Borawski, Michał Borucki, Jakub Bożek, Marcin Chałupka, Borys Cymbrowski, Vendula Czabak, Rafał Czekaj, Anna Delick, Paweł Demirski, Iza Desperak, Agata Diduszko-Zyglewska, Karol Domański, Martyna Dominiak, Justyna Drath, Kinga Dunin, Jakub Dymek, Cveta Dymitrova, Joanna Erbel, Katarzyna Fidos, Joanna Filipczak Zaród, Christian Filipowicz, Bartosz Frąckowiak, Marta Frej, Michał Gauza, Maciej Gdula, Hanna Gill-Piątek, Dorota Głażewska, Sylwia Goławska, Katarzyna Górna, Agnieszka Graff, Agnieszka Grzybek, Izabela Jasińska, Marek Jedliński, Adam Jelonek, Natalia Juchniewicz, Krzysztof Juruś, Marcin Kaliński, Natalia Kałuża, Jaś Kapela, Kamila Kasprzak, Tomasz Kitliński, Marta Kluszczyńska, Tomasz Kosiński, Maria Klaman, Małgorzata Kowalska, Karolina Krasuska, Dawid Krawczyk, Maciej Kropiwnicki, Dominik Krzymiński, Pat Kulka, Julian Kutyła, Łukasz Kuźma, Jan Kühling, Adam Leszczyński, Ewa Linek, Jarosław Lipszyc, Sebastian Liszka, Ula Lukierska, Magdalena Łuczyn, Małgorzata Łukomska, Marta Madej, Jędrzej Malko, Magda Majewska, Jakub Majmurek, Mislav Marjanović, Katarzyna Mazan, Wojciech Mazan, Adam Mazur, Waldemar Marzec, Cezary Michalski, Dorota Mieszek, Kuba Mikurda, Magda Młynarczyk, Bartłomiej Modzelewski, Paweł Mościcki, Witold Mrozek, Agnieszka Muras, Maciej Nowak, Dorota Olko, Adam Ostolski, Joanna Ostrowska, Janusz Ostrowski, Magdalena Ozimek, Mikołaj Pancewicz, Monika Pastuszko, Veronika Pehe, Paweł Pieniążek, Anna Pluta, Konrad Pustoła, Inga Pytka-Sobutka, Michał Pytlik, Szymon Pytlik, Magda Raczyńska, Joanna Rajkowska, Stanisław Ruksza, Elżbieta Rutkowska, Przemysław Sadura, Natalia Sawka, Michał Schmidt, Sławomir Sierakowski, Jan Smoleński, Andreas Stadler, Tomasz Stawiszyński, Agnieszka Sterne, Beata Stępień, Igor Stokfiszewski, Monika Strzępka, Anna Studnicka-Cieplak, Michał Sutowski, Michał Syska, Mikołaj Syska, Jakub Szafrański, Agata Szczęśniak, Kazimiera Szczuka, Barbara Szelewa, Monika Szlosek, Jakub Szestowicki, Eliza Szybowicz, Bartosz Ślosarski, Weronika Śmigielska, Magdalena Środa, Joanna Tokarz-Haertig, Olga Tokarczuk, Krzysztof Tomasik, Camil Trepka, Justyna Turkowska, Bartłomiej Urbański, Patryk Walaszkowski, Karolina Walęcik, Błażej Warkocki, Zofia Waślicka, Agnieszka Wiśniewska, Przemysław Witkowski, Sylwia Wodzińska, Katarzyna Wojciechowska, Joanna Wowrzeczka, Dominika Wróblewska, Wawrzyniec Zakrzewski, Marta Zdanowska, Agnieszka Ziętek, Agnieszka Ziółkowska, Wojtek ZrałekKossakowski, Artur Żmijewski KOREKTA DŻK OKŁADKA Łukasz Surowiec SKŁAD I ŁAMANIE Aleksandra Kozuń FOTOGRFIE Filip Chrobak WYDAWCA Wydawnictwo Krytyki Politycznej / Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego ZARZĄD STOWARZYSZENIA Sławomir Sierakowski (prezes), Michał Borucki, Maciej Kropiwnicki, Joanna Tokarz-Haertig ADRES Krytyka Polityczna, ul. Jasna 10, lok. 3, 00–013 Warszawa, tel (+48 22) 505 66 90 E-MAIL redakcja@krytykapolityczna.pl DRUK I OPRAWA Pozkal, ul. Cegielna 10/12, 88–100 Inowrocław Przychodnia Łukasza Surowca odbyła się ramach projektu Performanse wspólne. Kuratorki: Agata Podemska i Paulina Skorupska. Organizator: Fundacja Mały Dom Kultury. Współpraca: Klub Dragon, Teatr Ósmego Dnia, ZKZL. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Miasta Poznania. Publikacja dofinansowana przez Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie Drodzy Czytelnicy! Zachęcamy do wsparcia naszych działań, z góry dziękujemy za pomoc! Darowizny można przekazać, dokonując dobrowolnych wpłat na konto: Stowarzyszenie im. Stanisława Brzozowskiego, Bank DnB NORD Polska S.A. IIIO/Warszawa 92 1370 1037 0000 1701 4446 9300. Tytuł przelewu powinien brzmieć: „Darowizna na rzecz Stowarzyszenia im. Stanisława Brzozowskiego”.


PRZYCHODNIA #47


13

CZYM BYŁA PRZYCHODNIA Łukasz Surowiec

25

ALKOHOL MNIE NIE WYKLUCZYŁ, WYKLUCZYŁO MNIE SPOŁECZEŃSTWO Łukasz Surowiec rozmawia z Jurkiem Ta „wiara” się zrobiła taka, nie wiem, jakaś taka wredna. Może wojna, albo koniec świata się zbliża.

33

KREDYT rozmowa z Krzysztofem Maciejewskim No i teraz też chcę wziąć kredyt i wynająć sobie mieszkanie, no ale nie wiem, czy to wyjdzie, bo rentę mam 604 zł, to co to jest?.

39

PRYSZCZATY KADDAFI rozmowa ze Stefanem Wdowczykiem Jak wychodzisz, to rogala ci dadzą. Jeszcze nie zawsze. I kwaśną kawę do picia. Lepiej się wody napić...

51

NA KRAWACIE rozmowa z Hanną Majorek Najgorsze jest to w moim życiu, że ja nie wiem, co mam dalej ze sobą zrobić, naprawdę nie wiem…..

57

BRODA rozmowa z Robertem Żakiem Jak mam pieniądze, wolę sobie kupić jedno wino i wypić, ale takiego dziadostwa to nie chcę. Naprawdę. Ja jestem normalnym człowiekiem i tyle.

71

TŁUMACZA MI ZABILI, GŁOWĘ MU UCIĘLI rozmowa ze Krzysztofem Macieewskim Uwierz mi jedno – nie żałuję, bo likwidowałem ludzi, którzy robili kuchę dzieciom.

77

JESTEM NIE WIEM CO rozmowa z Markiem Walkowiakiem Jakby praca była i mieszkanie, to by było dobrze. A tak to człowiek chodzi bez celu.

83

WOLĘ NIE ZAPOZNAWAĆ WIARY rozmowa z Januszem Wieczorkiem Ludzie mnie denerwują. Bo pijakom dają i to mnie gnębi nieraz.

89

ZABÓJCZE FILMY rozmowa z Witoldem Jestem zadłużony i najgorsze, że jeszcze mam ten rok na dwa lata w zawieszeniu. Tego się obawiam, jak mnie teraz gdzieś dorwą, to jest koniec.

95

DZIUPLA rozmowa z Markiem Walkowiakiem Dwadzieścia lat już jestem bezdomny. Wyjechałem z domu, bo się nie chciałem kłócić.

101

NIE POTRZEBUJĘ NA CHLEB, TYLKO NA ALKOHOL rozmowa z Waldemarem Mantejem Praca była i pieniądze były, i najważniejsze, że to mieszkanie było, i braci widziałem, i tam w ogóle. A tera to nie ma nic.


111

KARA rozmowa z Witoldem To jest taka ciągotka, że po prostu myślisz, co zrobić, żeby się napić. Bo normalnie cały latasz, to jest najgorsze, co może być.

119

JA MAM FACH W RĘKACH, JA BYM DIABŁA ZESPAWAŁ rozmowa z Piotrem Dudą Nie wiem, co myśleć, co wymyślić, jak… I człowiek żyje z godziny na godzinę.

129

BRAMKARZ rozmowa z Waldemarem Mantejem Nikogo nie ma, nie ma co wypić i nie ma kto postawić, co ja zrobię?

133

KWADRATY rozmowa z Kamilem Kurjatą Jestem uzależniony od alkoholu, muszę pić dzień w dzień.

143

WCZORAJ BYŁO, JUTRA NIE ZNAM rozmowa z Piotrem Pawickim Wypiję sobie jedno, dwa, trzy piwka, i w tym momencie łatwiej mi podejść i poprosić o jedzenie.

149

KWAS DEZYKSORYBONUKLEINOWY rozmowa ze Zbigniewem Ja czekam na ten czwarty zawał, bo ja chcę odejść. Poważnie, ja się pogodziłem – chcę odejść. Chcę to wymusić, to żeby mnie w końcu trafił szlag.

193

ŻYCIE TO NIE JEST ZABAWKA rozmowa z Piotrem Pawlickim Żebym mógł normalnie funkcjonować, mógł normalnie zacząć zarabiać, muszę mieć mieszkanie, wyżywienie. To jest fundament tego wszystkiego.

203

ZŁOTY STRZAŁ rozmowa ze Zbigniewem Po pół roku opuściłem zakład psychiatryczny, bo nauczyłem się mówić to, co oni chcą usłyszeć. Nauczyłem się.

211

KREW Z PALCÓW rozmowa z Markiem Walkowiakiem Wróciłem do Czarnkowa i założyłem własny zespół i my grali po weselach. Na weselu, jak to na weselu, tam było za dużo pijaństwa.

219

POKOIK Z KUCHNIĄ rozmowa z Jackiem Paluchem Parę lat temu miałem sklep duży, obok mi się otworzył następny – też rzeźnik markowy – no i cenami mnie zdusił.

225

CHOINKA rozmowa z Tomkiem Ja to jestem normalny. Lubię wypić! Bo nie powiem, że nie.

233

KIEROWNIK rozmowa z Markiem Walkowiakiem Bo jak się przykryję – na głowę, na wszystko – to ciepło nawet jest. Tylko rano, jak wstanę, to się cały trzęsę.

239

CZEKOLADKI rozmowa z Januszem Wieczorkiem Chodziliśmy po sklepach, oni nas pilnowali, no i kradliśmy


253

JESTEM IDIOTĄ rozmowa ze Stefanem Wdowczykiem Bo ja już życia mam dość. Już przeżyłem wszystko.

261

MIAŁEM WSZYSTKO rozmowa z Marianem Mikołajczakiem Chodzi o to, żeby zarobić pieniądze na jedzenie, na życie. Przede wszystkim na jedzenie i na życie.

267

ŻYJĘ TYLKO MARZENIAMI rozmowa z Mariuszem Grunwaldem Jak wróciłem, to się okazało, że moją dziewczynę zgwałcił, mieszkanie mi sprzedał, no i zostałem na lodzie.

277

ROSÓŁ NA KOŚCIACH rozmowa z Piotrem Dudą I tak pomału, pomału dorobiłem się i Audi, dorobiłem się Volkswagena. Ale co z tego, jak to musiałem sprzedać.

287

MY, ALKOHOLICY rozmowa z Michałem Ja też byłem z domu patologii, bo każdy alkoholik można powiedzieć, że jest z jakiegoś…. Można nazwać to patologią.

293

NAJTRUDNIEJSZE JEST PRZEŻYĆ rozmowa z Mariuszem Grunwaldem Z alkoholem się zaczęło, jak miałem 50 lat, jak mnie nie chcieli do pracy przyjąć. Pięć lat wytrzymałem. Byłem sfrustrowany.

299

ŻEBY BYĆ, TRZEBA MIEĆ rozmowa ze Zbigniewem W tym kinie zawsze spałem, a potem dobry obiad, bo ona mnie zapraszała i płaciła.

318

PODZIĘKOWANIA



10

PR Z YC H O D N I A


11

K P #47

PR Z YCHODN I A


12

PR Z YC H O D N I A


CZYM BYŁA PRZYCHODNIA? Łukasz Surowiec



„My alkoholicy, mamy coś jeszcze do zrobienia na tym świecie. Może świata nie zbudujemy na nowo, ale wiemy, wiem to ja sam, że można coś zmienić. Mogę zmienić się sam”.

K P #47

PR Z YCHODN I A

Publikowane w 47 numerze Krytyki Politycznej wywiady to nie jest typowa dziennikarska robota. W zasadzie z dziennikarstwem mają niewiele wspólnego, gdyż powstawały w dość specyficznych okolicznościach. Dlatego we wstępie postaram się opisać w sposób wyczerpujący przebieg zdarzenia, zarysować kontekst i wyjaśnić najbardziej istotne problemy wynikające z zaistniałej sytuacji. Pod koniec października 2016 roku na placu Cyryla w Poznaniu, we współpracy z Teatrem Ósmego Dnia oraz Małym Domem Kultury, w ramach projektu artystycznego otworzyliśmy Przychodnię. Przez kilka dni położony na parterze lokal, w którym wcześniej znajdowała się pralnia, został wykorzystany do odegrania niekonwencjonalnego spektaklu. Jego „aktorami” mieli stać się nieuleczalnie chorzy czynni alkoholicy, przeważnie bezdomni, którzy ze względu na swoją sytuację życiową i wymogi systemowe nie mogli podjąć skutecznej terapii. Zatrudnieni „aktorzy” odgrywać mieli rolę pacjentów. Miejsce lekarzy, których zadaniem była rozmowa z pacjentami, zajęli zaproszeni przeze mnie antropolodzy i badacze społeczni. Za pracę – udzielenie wywiadu – uczestniczkom i uczestniczkom oferowano 21 zł, czyli równowartość połlitrowej butelki wódki. Do odegrania roli pacjenta mógł zgłosić się każdy, kto ze względu na swoją chorobę alkoholową czuł się społecznie i ekonomicznie wykluczony oraz zadeklarował, że jest czynnie pijącym alkoholikiem. Znajdująca się w przestrzeni publicznej site-specific scena składała się z trzech pomieszczeń: recepcji, poczekalni i gabinetu lekarskiego. Dwa z nich (poczekalnia i recepcja), znajdujące się za przeszkloną witryną, widoczne były z ulicy. Gabinet lekarski umieszczono w głębi budynku. Rozmów z gabinetu można było słuchać na żywo poprzez znajdujące się na zewnątrz słuchawki, jednocześnie obserwując tych, którzy czekali na swoją kolej. Przychodnia była otwarta przez całą dobę. Bezdomni „aktorzy” drogą pantoflową roznieśli wieść o możliwości zarobienia pieniędzy i znalezienia schronienia w zamian za wcielenie się w rolę pacjenta i udzielenie wywiadu przed kamerą. Na początku niechętnie, a później ochoczo zajmowali miejsca w poczekalni, pozwalając obserwować się tym, którzy stali po drugiej stronie witryny. Zbierając myśli, czekali na swoje wystąpienie. 15


16

PR Z YC H O D N I A


17

K P #47

PR Z YCHODN I A


18

PR Z YC H O D N I A


K P #47

PR Z YCHODN I A

Zapis odbywających się w gabinecie rozmów lekarzy z pacjentami stanowi esencję niniejszego numeru. Ze względu na specyfikę sytuacji chcieliśmy zachować oryginalny charakter przeprowadzonych rozmów, nie narzucając, poprzez redakcyjną eufemizację, własnej interpretacji tych wypowiedzi. Transkrypcja to właściwie surowy materiał, próba zapisu niedoskonałego języka potocznego. Czymś niewłaściwym byłoby opisywanie i komentowanie tego, o czym najczęściej w gabinecie rozmawiano. Chcemy tę przestrzeń pozostawić czytelnikom. Czuję się jednak zobowiązany opisać szerszy kontekst miejsca i zdarzeń, które wiązały się z Przychodnią. Być może stanie się to pomocne również dla zrozumienia niektórych fragmentów tych przesączonych alkoholem i trudną treścią rozmów. Przychodnia była zdarzeniem splątanym z realną i dość brutalną rzeczywistością. Głównym jej celem było ukazanie w najbardziej uczciwy sposób problemów z jakimi muszą mierzyć się społecznie wykluczeni alkoholicy. Aby to się udało, zaoferowaliśmy, chwilowe zatrudnienie i schronienie tym, którym pracy oraz domu nikt nie chce dać. Przychodnia pełniła tym samym zarówno rolę prototypowego zakładu pracy, jak i bezpiecznej przestrzeni do przeżycia. Jak wynika z samych tylko rozmów z uczestnikami, w Polsce w każdy program pomocy socjalnej skierowany do uzależnionych od alkoholu wpisany jest pozbawiony empatii i wyjątkowo radykalny przymus leczenia. Jeżeli chcesz dalej pić, nie masz prawa mieszkać ani pracować. Zarówno państwo, jak i ośrodki pomocy uzależnionym nie uznają podstawowego prawa do wolności wyboru oraz nie są w stanie przyznać, że w większości przypadków choroba alkoholowa jest nieuleczalna. Zapomina się też, że całkowite odstawienie alkoholu nie wszystkim przynosi korzyści terapeutyczne, a często bywa niebezpieczne i niewskazane w leczeniu alkoholizmu. Mimo to trzeźwość jest warunkiem koniecznym nawet do skorzystania z noclegowni czy ogrzewalni. W konsekwencji każdej zimy z powodu wychłodzenia pod wpływem alkoholu umiera w Polsce prawie pół tysiąca osób. Co roku, z dala od rodziny i przyjaciół, setki wykluczonych pijących kończą swe życie w nieludzkich warunkach. Nakładanie obowiązku wiary w sens trzeźwego życia to jedna z bardziej charakterystycznych metod wychowawczych stosowanych zarówno przez aktualną władzę, jak również, co gorsza – przez medycynę, psychologię i społeczną większość. W tym kontekście na uwagę zasługuje zupełnie inny projekt – pilotażowy program Amsterdamskiej Fundacji Tęcza [De Regenboog Groep]. Grupa aktywistów poproszona przez władze holenderskiej stolicy o próbę poprawienia sąsiedzkich relacji mieszkańców z bezdomnymi – awanturującymi się alkoholikami – zaczęła oferować im 2,5 litra piwa na głowę, paczkę papierosów i 10 euro za sześciogodzinny dzień pracy. Program ten, choć został pozytywnie odebrany przez bezdomnych i działał bez zarzutów, budził wśród społeczeństwa spore wątpliwości. Pytana przez dziennikarzy o etyczne aspekty programu burmistrz dzielnicy Fatima Elatik odpowiedziała: „Daję ludziom perspektywy, a nawet poczucie przynależności, poczucie, że są w porządku, że ich potrzebujemy oraz 19


20

PR Z YC H O D N I A


akceptujemy. Nie wykluczamy z naszego środowiska tych ludzi, gdyż ci ludzie mieszkają wśród nas”1. W Przychodni, podobnie jak w amsterdamskim programie, nie wyobrażałem sobie innego podejścia – trzeba zaakceptować chorobę taką, jaka ona jest. Pierwotne każdy przeprowadzony wywiad miał być honorowany specjalnie stworzonym na ten cel napojem alkoholowym. Dwunastoprocentowa waluta o nazwie „alccoin” miała stanowić dodatek do pensji. Dzięki temu podstawa wynagrodzenia, którą stanowiła gotówka, mogła zostać spożytkowana na inne cele niż tylko zakup drogich, obłożonych wysokimi podatkami alkoholi lub też ich taniego, skażonego substytutu – denaturatu.

K P #47

PR Z YCHODN I A

Niestety w świetle prawa nic takiego nie mogło się wydarzyć. Zabraniała tego organizatorom ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, a w szczególności art. 17. dotyczący podawania napojów alkoholowych osobą nietrzeźwym jak i art. 14 dotyczący podawania ich w zakładach pracy. W rezultacie codziennie znajdowaliśmy w Przychodni kilkanaście pustych, plastikowych butelek po denaturacie zakupionym w pobliskim sklepie. Wszystko to za pieniądze ze spektaklu. „Płacą im 21 zł. Na alkohol, żeby potem ich podglądać”2 – informował tytuł w jednej z lokalnych gazet. Czekających na wizytę w gabinecie „chorych” porównywano do ryb zamkniętych w akwarium, pojawiły się zarzuty o uprzedmiotowienie, o epatowanie upokorzeniem. Tymczasem, jak pokazuje obecny stan naszych systemowych rozwiązań, jesteśmy wyjątkowo nieczułym społeczeństwem. Dlaczego ktoś, kto chleje i nie pracuje, miałby dostać za darmo na przykład mieszkanie, opiekę medyczną, ubranie czy żywność, na które tak ciężko pozostali muszą harować? Jeśli już, to na pewno nie z naszych podatków władza powinna rozwiązywać problemy tych, którzy na własne życzenie stali się społecznie bezużyteczni. W moim przekonaniu wątpliwości etyczne wobec projektu miały swe źródło w owym stereotypowym i stygmatyzującym ofiary myśleniu. Tylko libertariańska logika pod szyldem troski jest w stanie pokusić się o krytykę współpracy z tymi, od których co najwyżej żąda się zniknięcia. Znamienne jest również, że etyczne rozważania krytyków nie zgłębiały tematu spektaklu – opresji systemu wobec osób pijących – lecz, co ciągle dla mnie zaskakuje, były związane z samą etyką pracy: ze sposobem pozyskiwania treści i obrazu, udostępniania wizerunków czy danych w proponowanych przeze mnie praktykach twórczych. Jak ujęli to moi oponenci – chodziło o wykorzystywanie potrzebujących dla własnych, bliżej nieokreślonych celów. Nie ma nic bardziej stygmatyzującego od założenia, że osoby wykluczone pozbawione są wolnej woli do samostanowienia. Choć często patrzymy na sztukę partycypacyjną z dużym dystansem, to właśnie ona ma zdolność do ukazywania problemów w sposób wyjątkowo realistyczny czy wręcz naturalistyczny. Potrafi na przykład wyciągnąć na scenę schowanych ze strachu, bólu i wstydu bezdomnych alkoholików, wywożonych przez Straż Miejską poza granice miasta, wypędzanych z przystanków, autobusów czy ławek 21


w parkach. Cóż cenniejszego w sztuce od refleksji nad światem takim, jakim on jest? Zwłaszcza w systemie, gdzie pod szyldem racjonalności królują pokrętne dogmaty zachowujące obecny status quo. Co lepiej niż publiczny spektakl może wprowadzić w dyskomfort tych, którzy choć na co dzień mijając zmarznięte ciała wykluczonych, odwracają wzrok? Dzięki Przychodni mamy możliwość zaczerpnąć wiedzy u samego źródła; możemy poczuć, jak smakuje bezdomność i jakie konsekwencje niesie nasze stereotypowe myślenie o wykluczonych „na własne życzenie”. Jestem przekonany, że prawdziwie oryginalne teorie, jak i wartościowa wiedza wynikająca z podobnych zdarzeń, mogą powstać w jedynym uczciwym polu sztuki. Zazwyczaj jako odbiorcy jesteśmy świadomi sztuczności reżyserowanych zdarzeń. Przychodnia pod szyldem spektaklu oferowała prawdziwie uczciwą przestrzeń wymiany, gdyż z założenia była grą – nie kryła swej sztuczności. Dawało to nam gwarancję realne współpracy, czego powszechne rozwiązania systemowe dać po prostu nie mogą. Jak głosi znany slogan: „tylko sztuka cię nie oszuka”. Stąd w niniejszym wydaniu zachowaliśmy relację lekarz–pacjent, rezygnując z klasycznego zapisu rozmów respondentów i ankieterów. I choć może wydawać się to paradoksalne, gdyż z rozmów wyłania się zupełnie inny rodzaj relacji, to wierzę, że zachowanie takiej konwencji pozwala na bardziej obiektywną refleksję. To zrozumiałe, że projekt mógł wzbudzić wątpliwości, a obserwatorów wprowadzać w konsternację, zwłaszcza gdy wychodzący z Przychodni „pacjenci”, udawali się wprost po kolejne butelki denaturatu. A co my zrobilibyśmy na ich miejscu? Bez wątpienia to właśnie fioletowo-różowa trucizna stała się symbolem tych, których nikt nawet nie udaje, że stara się zrozumieć. Chciałbym, abyśmy z tych uprzedzeń, jak i z nasączonych trudną treścią rozmów z ludźmi, którzy być może już zmarli z przepicia, czerpali wiedzę. Będzie ona z pewnością przydatna w uzupełnianiu naszej wciąż dziurawej drogi do nowego, lepszego świata, którego szczerze wszystkim życzę.

1

Dutch scheme aims to reintegrate alcoholics by giving them beer, „The Guardian”, 16 stycznia 2014, https://www.theguardian.

com world/2014 jan/16/dutch-scheme-reintegrate-alcoholics-beer-amsterdam [dostęp: 27 września 2018]. 2

Alicja Lehmann, Płacą im 21 zł. Na alkohol, żeby potem ich podglądać, „Gazeta Wyborcza Poznań”, 29 października 2016,

http://poznan.wyborczapl/poznan/1,36001,20908285,placa-im-21-zl-na-alkohol-zeby-potem-ich-podgladac.html [dostęp: 30 września 2018].

22

PR Z YC H O D N I A



316

PR Z YC H O D N I A


1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10. 11. 12. 13. 14. 15. 16. 17. 18. 19. 20. 21. 22. 23. 24.

Przychodnia (miejsce przeprowadzenia projektu) Plac Ratajskiego 6a, ul. Młyńska 7 Centrum Handlowe MM na Marcinkowskiego ul.Święty Marcin 24 Centrum Integracji Społecznej „Barka”, ul. Św. Wincentego 6/9 Dom Readaptacji Społecznej dla Osób Eksmitowanych i Noclegownia dla Osób Bezdomnych. MONAR na Borówkach, Borówki 8 Dworzec kolejowy Poznań Główny Izba wytrzeźwień (Podolany), Podolańska 46 Klub AA na placu Kolegiackim (Kolegiatka), Plac Kolegiacki 12 Łaźnia koło katedry, Ostrów Tumski 17 Most Teatralny Noclegownia „Barki”, ul. Darzyborska 1b Noclegownia Markotu, ul. Darzyborska 1 Plac Wielkopolski Plac Wolności Przytulisko dla bezdomnych. Caritas Archidiecezji Poznańskiej na ul. Krańcowej (wcześniej na ul. Kościuszki), ul. Krańcowa 10 Sklep „Stokrotka” na Franowie, os. Rusa 58 Stary Rynek Szczepankowo Szpital i hospicjum na ul. 28 czerwca (Centrum Medyczne HCP im. Świętego Jana Pawła II), 28 Czerwca 1956 r. 194 Szpital na Szamarzewskiego, Szamarzewskiego 62, Szamarzewskiego 82 Szpital Wojewódzki w Poznaniu na ul. Lutyckiej, Juraszów 7 Urząd Miasta Poznania, ul. Libelta 16/20 Zgromadzenie Sióstr Urszulanek Unii Rzymskiej, Al. Niepodległości 41 Zupa na Łąkowej, ul. Łąkowa 4 Zupa na Tarczaka, ul. Taczaka 7 Zupa na Ściegiennego, ul. Ściegiennego 133


w


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.