Magazyn Day&Night | Maj 2017 | nr 94 | Na okładce Anna Tarnawska

Page 1

1


2


3


SPIS TREŚCI NR 94 / MAJ 2017 FOTO MIESIĄCA

6

ZDROWIE&URODA

LIFESTYLE

8

Eco na głowie

Dzień Matki i Dzień Dziecka na świecie

PO RZESZOWSKU

Kolorowy trening myślenia wizualnego

13 18

RECENZJE

Art Celebration

Płyta, książka

GADŻETY

24

Gadżety mamy i maluszka

MODA Noś się stylowo w ciąży

4

26

32

Z miłości do słodkości: #FreakShake szejk rzeszowski

Arek Kłusowski: „Zawsze kieruję się intuicją i emocjami”

The Sabała Bacała: „Urodzeni w PRL-u”

30

„W pępku świata” – serial w naszych rękach

FOOD&DRINK

Rozwojowy Rzeszów

MUZYKA

Sokowy detoks Nowy wymiar saunowania

4 pory roku ślubnych bukietów

ART&DESIGN

27

34

KALENDARZ

37

GRATISY

38


Mariola Szopińska REDAKTOR NACZELNA Maj od zawsze kojarzył mi się z powiewem świeżości, dawką nowej, pozytywnej energii i… najpiękniejszym czasem w roku. Dojrzała wiosna w najlepszym wydaniu to również okres święta najważniejszej dla każdego dziecka osoby – mamy. W Day&Night celebrujemy tę okazję podwójnie, za sprawą okładki ukazującej piękną odsłonę kobiety w ciąży – przyszłej matki. A jak celebruje się to święto na świecie oraz jakie są zwyczaje związane z kolejno następującym Dniem Dziecka? Jak dobrać garderobę, by wyglądać i czuć się stylowo w ciąży? Jakie znaleźliśmy kreatywne gadżety dla świeżo upieczonych mam i noworodków? O tym wszystkim przeczytacie w aktualnym numerze naszego magazynu. Maj to także początek sezonu ślubno-weselnego, a jak powszechnie wiadomo, ślubna wiązanka to jeden z atrybutów panny młodej. Wybór ślubnych kwiatów związany jest nie tylko z ich wyglądem, ale także dostępnością na rynku w danym sezonie. Na jakie warto się zdecydować? Podpowiadamy wszystkim pannom młodym, również tym, które ten wielki dzień planują na jesień lub zimę. Późna wiosna i początek lata to również czas atrakcyjnych wydarzeń kulturalnych w naszym mieście. Festiwal Przestrzeni Miejskiej to nie tylko kreatywna pomoc w rozwoju miasta, ale także szereg koncertów, warsztatów, zabaw i nie tylko, o których przeczytacie w aktualnym wydaniu Day&Night. Moc nie tylko muzycznych atrakcji zostanie nam zaserwowany także za sprawą kolejnej edycji kultowego Wschodu Kultury. Jedno jest pewne – Rzeszów zatętni życiem ze zdwojoną siłą! Zapraszam do lektury. Pozostając w tematyce festiwali polecam także lekturę wywiadu z niezwykle utalentowanym i obiecującym artystą młodego pokolenia, który na dodatek jest Rzeszowianinem – Arek Kłusowski wystąpi na prestiżowym, 54. Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Wokalista zdradził nam, że „zawsze kieruje się intuicją i emocjami”. Podczas wywiadu Aro opowiedział nam także o swojej twórczości, najnowszej płycie i… podejściu do aktualnego świata. A jakie kulinarne nowości przywędrowały do nas wiosną? #freakshake bije rekordy popularności, smakuje nieszablonowo i do tego wygląda bajecznie (nie tylko na Instagramie). Na czym polega fenomen tego super popularnego deseru, będącego prawdziwą ucztą dla kubków smakowych i oczu? Zapraszam do poczytania i… polecamy degustację w rzeszowskim Love Barze i restauracji LUKR.

NA OKŁADCE: ANNA TARNAWSKA - zwyciężczyni konkursu "Sesja Ciążowa w Stylu Gwiazd", organizowanego przez LIRYKA ATELIER FOTOGRAFII, FOT. ROKSANA GŁOWIŃSKA / LIRYKA ATELIER FOTOGRAFII EDYCJA: MARIUSZ UCHMAN PARTNERZY AKCJI: Sukienka: Alette Ewelina Dec Włosy: Atelier Fryzjerstwa Marcina Kasprzaka Wizaż: Natalia Baran Biżuteria: PATA Dekoracje: Balloo

Aplikacja Day&Night

facebook.com/ DayAndNightMagazyn

Snapchat: dayandnight_pl

Instagram: dayandnight_pl

twitter.com/ dayandnight_pl

Issuu.com/dayandnight

REDAKCJA

ZESPÓŁ REDAKCYJNY

FOTOGRAFIE

WYDAWCA

al. Kopisto 1, 35-315 Rzeszów Millenium Hall, II p., tel. 17 770 07 15 redakcja@dayandnight.pl www.dayandnight.pl www.facebook.com/DayAndNightMagazyn www.aplikacja.dayandnight.pl

Bartłomiej Skubisz Katarzyna Micał Wiktor Tokarski Daniel Kowalczyk Ewelina Samagalska Agata Bujara Paulina Walanus

Paweł Dubiel Grzegorz Bukała

Media Show ul. Ułanów 4a 35-308 Rzeszów

REDAKTOR NACZELNA Mariola Szopińska

WSPÓŁPRACA

BIURO MARKETINGU I REKLAMY

Anna Tomczyk Kaja Kustra

marketing@dayandnight.pl tel. 885 858 859, 661 825 710, 601 688 638

SKŁAD Daniel Porada

DRUK

KOREKTA

Drukarnia Papirus ul. Spytka 11, 37-500 Jarosław www.papirusjaroslaw.pl

Ewa Kunecka

www.dayandnight.pl

youtube.com/ DayAndNightMagazyn

MAGAZYN BEZPŁATNY NR 94 ISSN 1689 - 6610 www.dayandnight.pl

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń i reklam. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo adiustacji i skracania tekstów. Wydawca zastrzega sobie prawo odmowy zamieszczenia reklamy lub ogłoszenia, jeżeli ich treść lub forma będzie sprzeczna z linią programową i interesem pisma (art. 36 pkt. 4 prawa prasowego). Wszelkie prawa zastrzeżone.

5


foto miesiąca

Pełne wersje fotorelacji dostępne na:

www.dayandnight.pl/fotorelacje

WERNISAŻ POP NOW 2! W DAGART GALERIE 11 maJA Wernisaż POP NOW 2! odbył się 11 maja w DagArt Galerie i cieszył się ogromną frekwencją. DagArt po raz kolejny zaprezentował twórczość artystów dedykowaną pop-artowi i street artowi. Na wystawie zobaczyć można zarówno malarstwo, litografię, fotografię jak również rzeźbę. Arcydziełami wystawy są prace Keith’a HARINGA, po raz pierwszy wystawiane w Rzeszowie. Gościem honorowym wernisażu był francuski artysta Bernard PRAS. Wystawę można oglądać na żywo do 2 lipca w DagArt Galerie. Wernisażowi patronował magazyn Day&Night. fot. PAWEŁ DUBIEL

„ODA DO RADOŚCI” NA RZESZOWSKIM RYNKU 25 marca „Oda do radości” została odśpiewana na rzeszowskim Rynku w ramach akcji „Cała Polska śpiewa Odę do Radości”. Przedsięwzięcie miało na celu upamiętnienie wydarzeń z 1957 roku, kiedy podpisano Traktaty Rzymskie. Organizatorem wspólnego śpiewania hymnu Unii Europejskiej był Podkarpacki Komitet Obrony Demokracji. fot. Grzegorz Bukała

6

I ROCZNICA OTWARCIA MUZEUM POLAKÓW RATUJĄCYCH ŻYDÓW W MARKOWEJ 17 marca W uroczystości z okazji rocznicy otwarcia Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej udział wzięli m.in. wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, metropolita przemyski abp Adam Szal, szef Gabinetu Prezydenta RP Adam Kwiatkowski, który w imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy odczytał list podsumowujący rok działalności placówki. fot. PAWEŁ DUBIEL


NAGRODA MUZYCZNA POLSKIEGO RADIA RZESZÓW WERBEL 2016 W LUKR 31 marca

GALA FINAŁOWA KONKURSU MISS PODKARPACIA 2017 2 kwietnia

Muzyczny Werbel przyznawany był w dwóch kategoriach: Nagroda Muzyczna Polskiego Radia Rzeszów Werbel oraz Nagroda Słuchaczy Polskiego Radia Rzeszów. Nagroda główna została przyznana zespołowi The Feeborn Brothers za album „Theatro Ridiculus”, natomiast Nagroda Słuchaczy powędrowała do zespołu Rage za album „Synestezja”. Gwiazdą wieczoru była Anita Lipnicka, która była także gościem okładki i wydania Day&Night.

Huczna Gala Finałowa konkursu Miss Podkarpacia 2017 odbyła się w Sali bankietowej Grand Chotowa Hotel*** SPA & Resort. Zwyciężczynią konkursu została Natalia Barańska, tancerka, choreograf i dziennikarka, która tym samym dostała się do ćwierćfinału konkursu Miss Polski. fot. archiwum organizatora

fot. Grzegorz Bukała

10. PKO PÓŁMARATON RZESZOWSKI 9 kwietnia

14. ŚWIĘTO PANIAGI W RZESZOWIE 3 maja

W 21-kilometrowym półmaratonie rzeszowskim udział wzięło blisko 1400 zawodników z Polski i zagranicy. Zawodnicy rozpoczęli bieg ze startu wydzielonego obok Millenium Hall. W tym samym miejscu znajdowała się także meta. 10. PKO Półmaraton Rzeszowski poprzedził SPAR-ing na 5 km, w którym uczestniczyło ok. 400 osób. Pierwsze miejsce w półmaratonie zajął Kimaiyo Maiyo z Kenii. Drugie miejsce także zajął Kenijczyk – Bernard Matheka.

Święto Paniagi w Rzeszowie, mimo że pierwszy raz w historii nie odbyło się na tytułowej ulicy, dostarczyło mnóstwa atrakcji i zgromadziło tłumy uczestników. Oficjalne otwarcie święta Paniagi odbyło się przy fontannie multimedialnej. Motywem przewodnim 14. Święta Paniagi była kultura rumuńska. fot. Grzegorz Bukała

fot. Grzegorz Bukała

24. RZESZOWSKIE JUWENALIA 11-13 maja WIELKIE OTWARCIE ATELIER&ACADEMY KATARZYNA ZŁAMANIEC 29 kwietnia Huczne otwarcie Akademii fryzjersko-artystycznej pod szyldem Katarzyny Złamaniec zgromadziło tłumy odwiedzających i dostarczyło wielu atrakcji. Głównym punktem programu był pokaz niezwykle barwnych i oryginalnych fryzur teamu Katarzyny Złamaniec trendy wiosna-lato 2017. O makijaże modelek ubranych w kreacje Alette Eweliny Dec zadbała Paulina Zagól MakeUp Artist. Podczas imprezy nie zabrakło także muzycznych emocji, których dostarczyła Małgorzata Boć. fot. Grzegorz Bukała

Największe święto studenckie w Rzeszowie zostało zorganizowane przez trzy uczelnie: Politechnikę Rzeszowską, Wyższą Szkołę Informatyki i Zarządzania oraz Wyższą Szkołę Prawa i Administracji. Imprezę rozpoczął tradycyjny, barwny korowód, który przeszedł ulicami miasta. Na scenie głównej można było zobaczyć takich wykonawców jak: Happysad, Dżem, Peja, HiFi, Brown, a także posłuchać muzyki disco polo na scenie Pewexu. Na niej zaprezentowali się: Afterparty, Czadoman, Mariola i Ramzes. Ostatni dzień trzydniowego święta studenckiego należał do Wilków, Ich Troje, Zbuka, Oxona, Tabu oraz Kabanosa. Podczas koncertowego Finału 24. Rzeszowskich Juwenaliów na studentów czekało także wiele atrakcji towarzyszących. Imprezie patronował magazyn Day&Night. fot. Grzegorz Bukała

7


LIFESTYLE

MATKA JEST NAJWAŻNIEJSZĄ OSOBĄ DLA DZIECKA, KTÓRE WPROWADZA W WIELKI ŚWIAT. Z KOLEI DLA MATKI TO WŁAŚNIE DZIECKO, KTÓRE NOSIŁA POD SERCEM, JEST NIEOCENIONĄ WARTOŚCIĄ. PRZED NAMI DZIEŃ MATKI I NIEDŁUGO PO NIM – DZIEŃ DZIECKA. ZANIM PRZYSTĄPIMY DO ŚWIĘTOWANIA, WARTO ZAGŁĘBIĆ SIĘ NIECO W HISTORIE I TRADYCJE Z NIMI ZWIĄZANE. JAK WYGLĄDAJĄ CELEBRACJE TYCH WYDARZEŃ NA ŚWIECIE?

dzień Z miłości do mam

Rola matki została doceniona już wieki temu, a dokładniej w starożytności. Kult matek, opiekunek i symbolu płodności praktykowany był w starożytnej Grecji i Rzymie. Obrzędy te trwały trzy dni i nazywane były Hilariami. Święto w czasach nowożytnych powróciło do łask dopiero w XVI wieku, kiedy to w Anglii i Szkocji w każdą czwartą niedzielę Wielkiego Postu celebrowano niedzielę matczyną. W Stanach Zjednoczonych zwyczaj świętowania Dnia Matki pojawił się za sprawą amerykańskiej nauczycielki Ann Marie Jarwis, która organizując kampanię, doprowadziła do ustanowienia tego dnia świętem przez kongres amerykański. Dzień Matki w USA do dziś obchodzony jest w drugą niedzielę maja. Niezwykle hucznie obchodzone jest święto mam w Tajlandii. Tam przygotowania do celebracji trwają nawet kilka tygodni, a wszystko ma związek z oddaniem czci Królowej Sirikit. W dzień święta organizowane są procesje pod Pałac, a matki obdarowuje się kwiatami jaśminu. We Francji zamiast popularnych kwiatów najczęściej wręcza się własnoręcznie przygotowane ciasta, czekoladki i francuskie sery. W Kanadzie Dzień Matki to zaraz po Bożym Narodzeniu i Wielkanocy najhuczniejsze święto, a w Mek8

i DZIEŃ syku matkom wręcza się bardzo kosztowne prezenty, na które zwyczajowo odkłada się pieniądze ze sporym wyprzedzeniem. W Polsce Dzień Matki po raz pierwszy świętowano 26 maja 1914 roku w Krakowie i data ta pozostała niezmienna do dziś. Mimo że zwyczaje związane z obdarowywaniem mam różnią się w zależności od zakątka na świecie, idea jest podobna – liczy się przede wszystkim obecność i wdzięczność dla kobiet, które nas urodziły i wychowały.

Kochamy dzieci

Dzień Dziecka jest świętem celebrowanym niemal na całym świecie. Podobnie jak w przypadku Dnia Matki, jego data, a także sposób obchodzenia i zwyczaje z nim związane nie są jednolite. Początki Międzynarodowego Dnia Dziecka sięgają roku 1952 dzięki inicjatywie organizacji „The International Union for Protection of Childhood”, której celem było zagwarantowanie bezpieczeństwa wszystkim dzieciom z całego świata. W 1954 roku rezolucją Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych został ustanowiony Powszechny Dzień Dziecka.


LALKI Z RZESZOWA, KTÓRE ZDOBYWAJĄ SERCA MAŁYCH DZIEWCZYNEK I ICH MAM. W ROZMOWIE Z BARBARĄ ŚWIĘCH, WŁAŚCICIELKĄ PRACOWNI LALEK BY BAJA, ODKRYWAMY, DLACZEGO TAK SZYBKO ZDOBYŁY POPULARNOŚĆ W DZIECIĘCYM ŚWIECIE.

Mama dwóch chłopców, a tu... lalki. Dlaczego? Pasja rodzi się w przeróżnych okolicznościach, By BAJA powstała w odpowiedzi na potrzebę damskiego akcentu w męskim świecie. To takie spełnienie marzeń o sukienkach, spineczkach i pudrowych kolorach. Wiedziałam, że chcę związać swoją przyszłość z branżą dziecięcą, jednak długo szukałam czegoś, w czym będę dobrze się czuła. Teraz wiem, że jestem tu, gdzie powinnam być. Podziękowania klientów i recenzje lalek dają mi wielką satysfakcję. Twoje lalki pojawiły się już w kilku krajach w Europie... …w Wielkiej Brytanii, Szwecji a wkrótce również Islandii. Marzenia się spełniają, jeśli bardzo czegoś pragniemy i im pomagamy. Jak pierwszy raz wspomniałam publicznie, że będę szyła lalki, to wzbudziło to wielkie zdziwienie, dopiero kiedy pojawiły się pierwsze zamówienia moja rodzina uwierzyła w mój pomysł. Pamiętam, jak bliska osoba powiedziała mi, że lalki są za drogie i nikt tyle za nie nie zapłaci... na brak klientów nie narzekam. Jesteśmy przyzwyczajeni do taniej chińszczyzny, ale na szczęście świadomość mam rośnie.

MARIOLA SZOPIŃSKA

z duszą

Jak Twoje lalki trafiły do sklepów w tych krajach? Czytałam o firmach odzieżowych z Polski, które noszą gwiazdy. Wzorowałam się na ich doświadczeniach. Kilka lalek wysłałam blogerkom parentingowym, hasztagowałam wszystkie zdjęcia na instagramie. I tak kilka sklepów z Polski i zza granicy same się do mnie odezwały z propozycją współpracy. Kilka tygodni zajęło dopięcie szczegółów i przykładowo dziś butik Loveliness w Szwecji ma swoją linię lalek By BAJA. Sama czasem sprawdzam na ich stronie czy to się dzieje naprawdę.

Kiedy nauczyłaś się szyć? Jeszcze w listopadzie ubiegłego roku moje umiejętności dotyczące szycia ograniczały się do przyszycia guzika. Jednak, jak się czegoś bardzo chce, to można się tego nauczyć. Miałam dużo szczęścia, bo trafiłam na osobę, która nie dość, że wszystkiego mnie nauczyła, to jeszcze pomogła dopracować wszystkie szablony. W tej chwili nie byłabym w stanie wszystkiego zrobić sama, dlatego lalki szyją dwie krawcowe, które w swoją pracę wkładają całe swoje serce. Bardzo ważne jest w życiu, aby kochać to, co się robi. W czym tkwi sekret Twoich lal? Każda lalka jest indywidualna, tworzona pod konkretne zamówienie. Jesteśmy bardzo elastyczne i spełniamy nawet te bardzo wymyślne marzenia małych i większych dam. Lalce można dobrać kolor włosów, fryzurę, oczka, usta, tkaninę na sukienkę i spódniczkę. Każda lala jest spersonalizowana poprzez imienny haft. Najważniejsze jest jednak serce, jakie wkładane jest w przygotowanie każdej lalki. Uwielbiam pakować przesyłki, wyobrażam sobie wtedy radość, jaką daje ich rozpakowanie naszym klientkom. Jakie są Twoje dalsze plany? Na pewno dalszy rozwój, a w niedalekiej przyszłości powstaną również zabawki dla chłopców, ale to jeszcze tajemnica... Rozmawiała JOLANTA CZUMA

9

LIFESTYLE

i szczęście córek. We Francji Dzień Rodziny jest odpowiednikiem Dnia Dziecka. Wydarzenie to nawiązuje do święta Trzech Króli, zbliżone jest do niego datą (6 stycznia). We Włoszech dzieci z okazji ich święta obdarowywane są ciasteczkami z wróżbą. Symboliczna data Dnia Dziecka w Paragwaju (16 stycznia) jest nawiązaniem do bitwy o Acosta Nu z 1869 roku, podczas której zginęło wiele dzieci. Również w Turcji święto dzieci jest niejako upamiętnieniem walki Turcji o niepodległość w 1920 roku. Dzień Dziecka w Turcji jest jednocześnie Narodowym Dniem Suwerenności i przypada na 23 kwietnia. Bez względu na datę Dnia Dziecka w poszczególnych krajach, warto pamiętać nie tylko o szanowaniu najmłodszych, często bezbronnych istot i upamiętnieniu ich święta. Na świecie sporo jest także godnych uwagi świąt pokrewnych, wśród nich m.in. Międzynarodowy Dzień Dziecka Żołnierzy, który przypada na 12 lutego, Międzynarodowy Dzień Dzieci ulicy (12 kwietnia), Międzynarodowy Dzień Dziecka Zaginionego (25 maja), Dzień Dzieci Będących Ofiarami Agresji (4 czerwca), Światowy Dzień Sprzeciwu wobec Pracy Dzieci (12 czerwca), Dzień Dziecka Afrykańskiego (16 czerwca), Dzień Pamięci Dzieci Nienarodzonych i Zmarłych (15 października), Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Przemocy Wobec Dzieci (19 listopada).

Fot. LIRYKA Atelier Fotografii

Fot. Archiwum Day&Night

Celem inicjatywy było upowszechnienie ideałów dotyczących praw dziecka, które wynikają z Karty Narodów Zjednoczonych. Ciekawostką jest fakt, że w kalendarzu chińskim Dzień Dziecka figuruje już od 1926 roku, a w Japonii od roku 1948. Pomimo rozbieżności wynikających z daty święta dzieciomi, obchodzone jest ono w ponad stu czterdziestu krajach na świecie. W niektórych, np. w Niemczech, Dzień Dziecka figuruje w kalendarzu dwukrotnie – 1 czerwca i 20 listopada, jednak jego rola jest znacznie mniejsza niż święta poświęconego mamom. W Argentynie Dzień Dziecka celebrowany jest w drugą niedzielę sierpnia, w Austrii w czwartą środę października, a na Węgrzech w ostatnią niedzielę maja. W Japonii święto dzieci obchodzi się dwukrotnie – osobno dzień chłopca i dzień dziewczynki. Ten pierwszy przypada na 5 maja i traktowany jest jako oficjalny Dzień Dziecka. Symbolem celebracji są różnokolorowe latawce – karpie, przy czym czarny karp oznacza tatę, czerwony symbolizuje mamę, a niebieski dedykowany jest synowi. Karpie w kulturze japońskiej mają szczególne znaczenie. Są nie tylko synonimem siły, odwagi i determinacji, potrafią także płynąć pod prąd, dlatego oznaczają zachętę do dzielnego kroczenia przez świat. Dzień dziewczynek i jednocześnie dzień lalek datowany jest w Japonii na 3 marca. Tego dnia dziewczynki przygotowują wystawy swoich lalek, a rodzice modlą się za zdrowie




PORA ROKU MA ZNACZENIE

Organizacja wesela wiąże się z planowaniem i poszukiwaniem niezliczonej ilości elementów, które składają się na najważniejszy dzień w życiu młodej pary. Wybór kwiatów jest niewątpliwie ważny głównie dla panny młodej, która w końcu ślubną wiązankę niesie w ręku do ołtarza. Ślubny bukiet to doskonałe uzupełnienie wizerunku panny młodej, dlatego powinien odpowiadać jej upodobaniom, osobowości i wizerunkowi. O wyborze kwiatów do ślubnej wiązanki z pewnością decyduje ich wygląd i kolor, ale również dostępność na rynku w danym sezonie. Oczywiście istnieje możliwość zamówienia konkretnego gatunku i sprowadzenia go do kwiaciarni, ale koszt takiego przedsięwzięcia z pewnością będzie znacznie wyższy niż w przypadku wyboru kwiatów naturalnie dostępnych w danym sezonie. Warto również wcześniej zaplanować budżet, jaki chcemy przeznaczyć na ślubną wiązankę i przedstawić go floryście, który do wyznaczonej przez nas kwoty dostosuje kwiatowe propozycje. Do najpopularniejszych kwia-

Fot. Archiwum Day&Night

LIFESTYLE

ŚLUBNA WIĄZANKA TO JEDEN Z ATRYBUTÓW PANNY MŁODEJ. SEZON ŚLUBNY WŁAŚNIE SIĘ ROZPOCZYNA, CO OZNACZA, ŻE NIEJEDNA PRZYSZŁA PANNA MŁODA STAJE PRZED DYLEMATEM DOTYCZĄCYM KOMPOZYCJI ŚLUBNEGO BUKIETU. NA WYBÓR SKŁADA SIĘ CO NAJMNIEJ KILKA CZYNNIKÓW, WŚRÓD NICH PRZEDE WSZYSTKIM  DOSTĘPNOŚĆ  SEZONOWYCH  KWIATÓW.  JAKIE KWIATY WYBRAĆ DO WIOSENNO-LETNIEJ  WIĄZANKI  ŚLUBNEJ?

tów w sezonie wiosennym, czyli od marca do maja, należą przede wszystkim tulipan, konwalia, bez, narcyz, jaskier, frezja i anemon. Jeśli planujesz ślub w lecie, czyli między czerwcem a sierpniem, rozważ dodatek takich kwiatów jak: piwonia, dalia, róża, gardenia, lawenda, słonecznik, hortensja, eustoma, gladiola, ostóżka. Jesienią (wrzesień-listopad) warto zdecydować się na goździki, jarzębinę, wrzosiec lub dendrademię. Pamiętaj, że zgodnie z Twoim życzeniem florysta może skomponować zarówno monochromatyczną wersję bukietu lub zestawić ze sobą kilka kolorów. Ważne, by kolorystyka ślubnej wiązanki była zbliżona do barw wykorzystanych w makijażu i manicurze. Zimą wybór jest najmniejszy, ale hiacynt, amarylis, ciemiernik i poinsencja z pewnością pomogą skomponować stylową wiązankę, niekoniecznie dla królowej lodu. Oczywiście niektóre kwiaty dostępne są cały rok i swobodnie mogą tworzyć bazę bukietu, który uzupełniony zostanie sezonowymi dodatkami, niekoniecznie w postaci wyłącznie kwiatów.

ŚLUBNA AWANGARDA

Na szczęście dostępnych jest sporo gatunków kwiatów, na które możemy decydować się bez względu na porę roku. Wśród nich oczywiście królowe róże, frezje, margerytki, goździki, kalie i alstremerie. Od stycznia do kwietnia możemy również sięgać po tulipany i od maja do października po lilie. Mimo dość wysokiej ceny, dużą popularnością cieszą się także kwiaty egzotyczne, łączące ze sobą kilka barw, które tworzą efektowną całość. Zależy ci na bardziej kreatywnej odsłonie ślubnej wiązanki? W końcu nikt nie powiedział, że musi ona składać się wyłącznie z kwiatów. Niebanalnym dodatkiem bukietu ślubnego są sezonowe owoce, które z pewnością sprawią, że bukiet będzie miał oryginalny wygląd. Wśród owoców, które wykorzystywane są w ślubnych bukietach pojawiają się wiśnie, jabłka, cytryny, jeżyny, żołędzie czy pomarańcze. Soczyste bukiety z pewnością nie każdemu przypadną do gustu, ale niewątpliwe są nietuzinkową alternatywą kwiatów.

MARIOLA SZOPIŃSKA 12


13


LIFESTYLE

KOLOROWY UMIEJĘTNOŚĆ RYSOWANIA NABYWAMY I NAJCZĘŚCIEJ WYKORZYSTUJEMY W DZIECIŃSTWIE. JAK SIĘ OKAZUJE, TA NIEPOZORNA CZYNNOŚĆ ŚWIETNIE WPŁYWA NA NASZ UMYSŁ, WSPOMAGA KREATYWNE MYŚLENIE, A NAWET POMAGA ZWALCZAĆ STRES. ANTYSTRESOWE KOLOROWANKI DLA DOROSŁYCH BIJĄ REKORDY POPULARNOŚCI, A MYŚLENIE OBRAZEM PO PROSTU WYCHODZI NAM NA DOBRE. DLACZEGO?

Fot. Archiwum Day&Night

DOBRA STRONA RYSOWANIA

Prawdopodobnie większość z nas najwięcej rysunków wykonywała w dzieciństwie. Spora również część zapewne poświęcała znaczny fragment lekcji na „zdobienie” zeszytów nieszablonowymi malunkami, które nie zyskiwały aprobaty nauczycieli czy też rodziców. Bo owszem, tradycyjne pisanie jest w życiu codziennym niezbędne, ale to właśnie rysowanie angażuje co najmniej kilka naszych zmysłów, głównie dotyk, węch i wzrok. W dobie znacznie częstszego używania klawiatury komputera lub ekranu smartfona niż długopisu, notatki wizualne niezwykle kreatywnie wpływają na nasz umysł. Dlaczego? Ponieważ wizualny zapis informacji poprawia naszą koncentrację, a także wpływa na bardziej efektowne zapamiętywanie, ponieważ tworząc daną notatkę zastanawiamy się „jak to narysować”, a później, kierując się własną intuicją i wyobraźnią tworzymy obraz. Paradoksalnie, do wykonania tak, wydawać by się mogło, prostej czynności, angażujemy tyle zmysłów, że z pewnością narysowany obraz zapadnie nam w pamięć na dłużej niż zwykłe litery. Kolejna zaleta notatek wizualnych? Nawet jeśli nie masz wybitnego talentu do rysowania, nic straconego, bo w odróżnieniu od słowa pisanego, notatki obrazkowe tworzymy z reguły dla nas samych, odpada więc widmo nieczytelnego pisma rodem z recept, które wypisują lekarze.

RYSOWAĆ KAŻDY MOŻE

Notatki w formie obrazkowej to nie jedyne, do wykonania czego przydadzą się kolorowe kredki lub mazaki. Niebywałą wręcz popularnością cieszą się antystresowe kolorowanki dla dorosłych. W czym tkwi ich fenomen? Jak twierdzą specjaliści, kolorowanie daje wolność i dowolność. Kartka papieru i kolorowe kredki wystarczą, by móc wykreować własny świat i to dosłownie. Jedyne co nas ogranicza, to własna wyobraźnia. Robimy coś kreatywnego, w tworzeniu czego nie potrzebujemy pomocy, dodatkowo efekt jest w miarę szybko zauważalny i przyjemny dla oka. Poza tym, to również niejako powrót do dzieciństwa, które najczęściej wyzwala w nas sentyment, spokój i radość, przez co nie dziwi fakt odstresowującej mocy kolorowanek. Oczywiście te relaksacyjne, przeznaczone dla starszych użytkowników, znacznie różnią się od popularnych kolorowanek dla dzieci. Są o wiele bardziej skomplikowane, mają więcej elementów, mniejsze wzory, a przedstawione w nich obrazy często nawet nie mają większego powiązania czy sensu. Tutaj chodzi o dobieranie kolorów, relaks, wyciszenie, moment zapomnienia o stresie związanym z sytuacjami codziennymi, a także kreatywność. Zaskakującym jest także fakt, że kolorowanki dla dorosłych pomagają uwolnić tłumione emocje, a także służą do przekazywania tych pozytywnych. Ze względu na rosnącą popularność oraz szereg potwierdzonych naukowo zalet rysowanek dla dorosłych, trendu tego nie można nazwać chwilową modą. Dzięki arteterapii (leczeniu sztuką) oraz chromoterapii (leczeniu kolorem) niepozorne kolorowanie posiada cechy psychoterapii, której esencją jest autoekspresja. Kredki więc w dłoń i do dzieła!

MARIOLA SZOPIŃSKA 14


ART&DESIGN Fot. Archiwum Day&Night

NIE POWIODŁA SIĘ KOLEJNA PRÓBA POSZERZENIA GRANIC RZESZOWA. ZA TO NASZE MIASTO ROŚNIE W GÓRĘ. RUSZYŁY PRACE PRZY BUDOWIE RZESZOWSKICH TOWERÓW LICZĄCYCH KILKADZIESIĄT PIĘTER. Do niedawna w Rzeszowie najwyższe budynki mieszkalne to te pamiętające czasy PRL-u. Liczą co najwyżej 10 pięter, a zaprojektowane na tamte czasy mieszkania są małe, pokoje nieustawne i ciemne. W ostatnich latach Rzeszów przeżywa istny bum mieszkaniowy. Jak grzyby po deszczu powstały nowe osiedla z niską zabudową. 4-5-kondygnacyjne budynki mieszkalne mają ciekawą architekturę, ale popyt na własne M wciąż jest większy niż ilość oddawanych lokali, a większość mieszkań sprzedaje się już na etapie przysłowiowej „dziury w ziemi”.

SYGNAŁ Z RATUSZA

Prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc wiele razy w wywiadach wspominał, że marzą mu się rzeszowskie towery. Budynki te na świecie są symbolem rozwoju ekonomicznego i dynamiki miasta. A Rzeszów do takich właśnie miast aspiruje. Dzięki zmianie w planie zagospodarowania przestrzennego, już wkrótce w ścisłym centrum Rzeszowa takowe powstaną. Pierwsze już wyrastają tuż nad rzeszowskim

zalewem u zbiegu ulicy Hetmańskiej i alei Powstańców Warszawy. Wraz z iglicami sięgną 74 metrów. Jak podaje inwestor, kondygnacji mieszkalnych będzie 18, a mieszkań 330, o powierzchni od 20 do 200 metrów. Kolejny, aż 30 piętrowy budynek, powstanie przy Olszynkach. Nieco niższy, 24 piętrowy, buduje się w okolicy Mostu Zamkowego, a kolejne 18 piętrowe budynki powstaną przy ul. Warszawskiej. Wkrótce ma również zapaść decyzja o budowie trzech bloków, z czego jeden ma mieć ponad 180 metrów wysokości przy ul. Podwisłocze (naprzeciwko Lidla). Większość z nowo budowanych wieżowców będzie posiadała parkingi podziemne i, jak zapewniają inwestorzy, wokół nich powstaną tereny rekreacyjne dla mieszkańców miasta.

WIDOKI W CENIE

Bliskość centrum, widoki i nowoczesny design niestety kosztuje. Stąd cena mieszkań w tych wieżowcach to o kilkaset złotych więcej niż na innych nowo powstałych osiedlach, oddalonych od centrum zaledwie kilka, kilkanaście kilometrów. Nadal jest jednak znacznie niższa niż w innych aglomeracjach w Polsce, a Rzeszów, co by nie mówić, staje się „perełką” nie tylko w skali regionu, ale i kraju. Ceny w rzeszowskich towerach zaczynają się od około 5 000 zł za metr kwadratowy. A im wyżej, tym drożej. Jednak chętnych nie brakuje.

- W ostatnich miesiącach mamy coraz więcej zapytań o mieszkania w ścisłym centrum Rzeszowa. Część kupujących to„single”, w sferze marzeń których nie leży domek z ogródkiem na obrzeżach miasta, a właśnie urządzony w industrialnym stylu lofthouse na ostatnim piętrze takiego wieżowca w centrum miasta. Niewielki, lecz z dużym tarasem i koniecznie wanną SPA – wyjaśnia Anna Leniar, właścicielka firmy FinancePartner zajmującej się doradztwem przy wyborze najlepszych rozwiązań finansowych przy zakupie mieszkań oraz właścicielka portalu www. zamieszkajwrzeszowie.pl. Jak dodaje, wśród klientów zainteresowanych takimi lokalami są także inwestorzy - głównie lokalni, kupujący mieszkania z myślą o ich wynajmie studentom lub pracownikom koncernów i firm, których coraz więcej przybywa w naszym regionie. - Kolejną grupą nabywców są osoby, które cenią sobie bliskość centrum, szkół, uczelni, deptak nad Wisłokiem, ścieżki rowerowe, dostęp do kin, teatrów czy filharmonii z racji aktywnego stylu życia, jaki prowadzą. Kupują przestronne apartamenty, idealne dla rodzin z dziećmi, często przenosząc się z miejscowości sąsiadujących ze stolicą Podkarpacia, gdyż znudziły im się ciągłe dojazdy do pracy i wożenie pociech do szkół i na zajęcia pozalekcyjne. Coraz więcej wśród kupujących mieszkania w Rzeszowie jest obywateli Ukrainy – dodaje Anna Leniar.

KATARZYNA MICAŁ

15


DANIELKOWALCZYK

FELIETON

Kultura popularna nie znosi próżni. Nieustannie wytwarza bohaterów masowej wyobraźni. Niektórzy z nich to ludzkie efemerydy, mające swoje pięć minut sławy, których gwiazda wypala się w tempie sztucznego ognia. Istnieją jednak postaci ikoniczne, których sława nie jest uzależniona li tylko od pomysłowości speców od kreowania wizerunku, wywoływanych z mniejszą lub większą premedytacją skandali albo permanentnym parciem na szkło, za którym tak naprawdę nie stoją żadne przymioty intelektu albo talentu. I chociaż najczęściej talentu im nie brakuje, to swój status zawdzięczają charyzmie lub temu czemuś, co tak na dobrą sprawę trudno zdefiniować, a co zwykło określać się mianem „X factor”. Takie indywidualności mogą liczyć na nigdy nie kończącą się obecność w mediach wszelakiej maści. Mogą dyskontować swoją sławę, użyczając (dla obopólnej korzyści) wizerunku, na przykład znanym magazynom muzycznym. I tak na okładce marcowego numeru włoskiej edycji miesięcznika „Rolling Stone” znalazł się nie Mick Jagger, nie Dawid Bowie, nie George Michael i nie Bono, lecz… papież Franciszek. Gwoli ścisłości trzeba zaznaczyć, że to już druga okładka „Rolling Stone” z papieżem Franciszkiem, bo aktualna głowa kościoła katolickiego pojawiła się już w styczniu roku 2014 w wydaniu amerykańskim. Zaiste fajny musi być ten papież Franciszek, skoro lansuje go lewicowy magazyn muzyczny. Ale skoro Franciszek sam definiuje siebie jako komunistę, to nagle wszystko staje się jasne i klarowne. Zresztą wystarczy przyjrzeć się, jakiego autoramentu doradcami otacza się Franciszek, żeby zapaliła się - nomen omen - czerwona lampka. Niejaki Leonardo Boff, były ksiądz, marksista i twórca tzw. teologii wyzwolenia (łączącej teologię chrześcijańską z lewicowym aktywizmem politycznym) jest współautorem „ekologicznej” encykliki „Laudato Si”, na mocy której palenie węglem zaliczone zostało w poczet grzechów. Co innego depopulacja Ziemi za pośrednictwem aborcji, którego to rozwiązania gorącym orędownikiem jest inny dżentelmen, członek Klubu Rzymskiego, dr Paul Ehrlich, który był prelegentem podczas lutowej ekologicznej konferencji w Watykanie. Dr Ehrlich otwarcie nazywa katolików terrorystami, a zatem uzasadnione jest pytanie, jak na takie dictum, skierowane siłą rzeczy przecież i do papieża, odpowie głowa Kościoła katolickiego. Niewykluczone, że Franciszek uczyni to w wywiadzie na łamach jakiegoś znanego magazynu. Pora zatem wypatrywać papieża Franciszka na okładce „Playboya” lub nawet „Hustlera”.

16

W PIERWSZYCH DNIACH CZERWCA, W RZESZOWIE ODBĘDZIE SIĘ KOLEJNY FESTIWAL PRZESTRZENI MIEJSKIEJ. CELEM TEJ INICJATYWY JEST KREATYWNA POMOC W ROZWOJU MIASTA. W TYM ROKU PROGRAM OBFITUJE W DYSKUSJE, WARSZTATY, A TAKŻE KONCERTY CENIONYCH WYKONAWCÓW. ŚMIAŁO MOŻNA POWIEDZIEĆ, ŻE KAŻDY ZNAJDZIE COŚ DLA SIEBIE, A CI, KTÓRZY CHCIELIBY, ABY ICH MIASTO PIĘKNIAŁO I JESZCZE LEPIEJ SŁUŻYŁO MIESZKAŃCOM, BĘDĄ MOGLI WYPOWIEDZIEĆ SIĘ W BARDZO CIEKAWY SPOSÓB.

Od kilku lat na mapie najważniejszych wydarzeń społeczno-kulturalnych Rzeszowa swoją obecność mocno zaznacza Festiwal Przestrzeni Miejskiej. Jest to inicjatywa zorganizowana jako okazja do rozmowy o społecznym i przestrzennym rozwoju współczesnego Rzeszowa, a jej głównym celem jest dyskusja nad polityką miejską w tym zakresie. Wydarzenie organizowane w tym roku po raz szósty, za każdym razem odbywa się w innym zaskakującym miejscu. Do tej pory były to na przykład stare hale fabryki Zelmer przy ulicy Langiewicza, hala obrabiarek PKP czy fosa rzeszowskiego Zamku. W tym roku główną areną festiwalu będzie dziedziniec i wnętrza kamienicy przy al. Piłsudskiego 8-10.

Warsztatlon w KWADRACIE

Na kilka dni przed oficjalnym rozpoczęciem festiwalu będzie miało miejsce niezwykłe preludium. Już 20 maja w Podkarpackiej Przestrzeni Kreatywnej KWADRAT rozpocznie się „Warsztatlon”. Jest to inicjatywa skierowana do tych mieszkańców Rzeszowa, którzy chcieliby nie tylko podyskutować, ale wspólnie popracować nad wprowadzeniem własnych pomysłów w życie miasta. W pierwszym etapie, trwającym 24 godziny, będzie można zaprezentować własne idee, które następnie zostaną poddane głosowaniu internatów oraz ocenie jury. Jak zapewniają organizatorzy, „Warsztatlon” został tak przygotowany, aby nie zmarnował się żaden

Fot. Archiwum Organizatora

NICZYM GWIAZDA ROCKA

pomysł, a do udziału w wydarzeniu wystarczy otwarta głowa i chęć współdziałania w ramach zespołów, które będą powstawać także spontanicznie.

Archizabawy dla dzieci

Jako że FPM kierowany jest do szerokiego grona odbiorców, a dodatkowo w tym roku jego rozpoczęcie zbiega się z Dniem Dziecka organizatorzy nie zapomnieli o najmłodszych. W czasie warsztatów architektonicznych maluchy zamienią się w projektantów i stworzą makiety oraz modele miasta ich marzeń. Będzie to też świetna okazja, aby pod okiem animatorów zdobyć wiedzę na temat ekologii i nauczyć się szacunku zarówno dla środowiska naturalnego, jak i przestrzeni miejskiej. Drugą atrakcją przewidzianą dla młodych mieszkańców Rzeszowa będą dwudniowe warsztaty z budowania instrumentów. Młodzi twórcy nie tylko zbudują unikatowe instrumenty, ale będą mieli też szansę na nich zagrać podczas specjalnego koncertu w ostatnim dniu festiwalu, czyli w sobotę.


FELIETON

BARTŁOMIEJSKUBISZ

Dyskusje, prezentacje i wystawy

FPM to także okazja do wystaw, i wprawdzie w momencie pisania tego tekstu organizatorzy nie mogli zdradzić, jakie niespodzianki przygotowali w tym wymiarze, to jednak doświadczenie lat poprzednich każe mieć nadzieję, że i tym razem będzie barwnie i inspirująco. Oprócz interesujących wystaw ciekawie zapowiada się piątkowe spotkanie z miejskim konserwatorem zabytków, przedstawicielami agencji reklamowych oraz właścicielami lokali przy ulicy 3-go Maja. Dyskusja będzie dotyczyła pomysłów na nowoczesne, ale też estetyczne zagospodarowanie przestrzeni. Zdarza się, że turyści odwiedzający Rzeszów bardzo chwalą Rynek z pięknym ratuszem i przyległymi do niego ulicami, ale jednocześnie chcieliby, by większą uwagę zwrócono na właściwsze dopasowanie szyldów restauracji, barów i klubów do zabytkowego charakteru tej części miasta. Rozmowa na ten temat z udziałem konserwatora, a także właścicieli lokali daje nadzieję, że tę sprawę uda się jeszcze bardziej uporządkować.

Wieczorne iluminacje

W zeszłym roku organizatorzy FPM zaskoczyli wszystkich niezwykłą prezentacją z Pomnikiem Czynu Rewolucyjnego w roli głównej. video mapping spotkał się z tak pozytywnym przyjęciem mieszkańców, że w szóstej odsłonie festiwalu nie mogło zabraknąć wieczornych atrakcji świetlnych. Tym razem należy się ich spodziewać przy ulicy Dąbrowskiego, naprzeciwko Instytutu Muzyki oraz przy skrzyżowaniu z ulicą Zofii Krzanowskiej.

…i muzyczne wieczory

A skoro padło już słowo „muzyka” to warto wspomnieć o tym, że festiwal dostarcza nie tylko wrażeń wizualnych, ale także tych dźwiękowych. Organizatorzy dbają o staranny dobór wykonawców. W zeszłym roku na Rynku zagrał między innymi zespół Fisz Emade Tworzywo, a w tym festiwalowe wieczory wypełnią brzmienia takich artystów, jak: Pustki, Łąki Łan, Budslav czy długo oczekiwany w Rzeszowie xxanaxx. W sobotnie popołudnie będzie też można zobaczyć spektakl taneczny, pt. „Nie rób scen (o mężczyznach)”, a po zakończonym wieczornym koncercie założyć słuchawki i bawić się do późna w czasie silent disco.

WIKTOR TOKARSKI

FESTIWAL PRZESTRZENI MIEJSKIEJ BĘDZIE MIAŁ MIEJSCE OD 1 DO 3 CZERWCA. WRAZ Z ORGANIZATORAMI ZAPRASZAMY DO WZIĘCIA UDZIAŁU W TEJ INICJATYWIE. WIĘCEJ INFORMACJI I SZCZEGÓŁOWY PROGRAM DOSTĘPNE SĄ NA STRONIE WWW.FESTIWALPRZESTRZENIMIEJSKIEJ.PL, A TAKŻE W APLIKACJI MOBILNEJ DAY&NIGHT.

JAZZ DOBRY NA WSZYSTKO Często zastanawiam się czy frustracja i rozczarowanie to nieodłączne elementy działalności artystycznej. Chciałoby się zagrać wszędzie, nagrywać więcej, mieć większą liczbę słuchaczy, a cierpliwość jest codziennie wystawiana na próbę, kiedy widzisz kolejnych kolegów grających na całym świecie i nagrywających kolejne płyty. Oczywiście taka perspektywa jest zgubna, ponieważ kiedy masz pośród znajomych na Facebooku chociażby kilkudziesięciu wziętych muzyków, wydaje ci się, że codziennie ktoś gdzieś gra i coś nagrywa, a ty siedzisz w domu i nic się nie dzieje. Właśnie dlatego dobrze złapać odpowiednią perspektywę i proporcje. Świetną okazją do tego może być udział w najstarszym i jednym z najznakomitszych polskich festiwali jazzowych "Jazz nad Odrą" we Wrocławiu. Mieliśmy tę przyjemność w tym roku z Eskaubei & Tomek Nowak Quartet i było to niezapomniane przeżycie, przy okazji rozwiewające wszystkie czarne myśli i codzienne rozterki. Podczas uczestnictwa w takim wydarzeniu przypominasz sobie, jak wielu zdolnych i kreatywnych muzyków jest w całym kraju, jak również poza jego granicami, jak wiele musisz pracować, żeby nie zostać w tyle i jak wielkim przywilejem jest granie na takich festiwalach i generalnie możliwość koncertowania i nagrywania kolejnych płyt przy współpracy ze znakomitymi muzykami. Zdajesz sobie sprawę, że jednak jesteś szczęściarzem i że cierpliwość to wielka cnota, która często bywa nagradzana. Wyłącza się też opcja konkurencji podczas jam session do białego rana w braterskiej atmosferze, kiedy starzy z młodymi, legendy z dopiero zaczynającymi przygodę z muzykę koegzystują w najlepsze muzycznie i towarzysko. Bo jazzmani to z reguły ludzie stawiający na samodoskonalenie i rozwój, z podziwem i szacunkiem patrzący na swoich kolegów. Kiedy w ostatni dzień festiwalu, jego dyrektor artystyczny Leszek Możdżer, mający prawo być zmęczonym po pracy nad festiwalem, zagranych koncertach i wykonywanych obowiązkach, biega o 4 rano po klubie, szukając basisty, żeby można było kontynuować jam session, na którym z radością sam o tej porze gra, wszyscy rozumieją, że nie jest to dla niego zwykła praca, ale przede wszystkim pasja i świetna zabawa, podczas których wspomniane na początku frustracja i rozczarowanie odchodzą w dalekie zapomnienie.

17


ANNATOMCZYK

FELIETON

JAK MASZ NA IMIĘ? - Przypomnij mi, jak ona ma na imię? – Nieustannie zapominam imiona nowo poznanych ludzi. Wietrzeją mi z głowy po sekundzie. A gdy przychodzi do kolejnego powitania i konfrontacji - zwyczajnie mi wstyd, że zamiast imienia wymyślam kombinacje alpejskie, by powiedzieć, to, co chciałabym powiedzieć. I nawet do niedawna myślałam, że to nic takiego, spoko sytuacja i że każdy tak ma. A tymczasem wcale nie. Moje myślenie około miesiąca temu do góry nogami wywrócił Tim Guenard – niezwykle „pozbierany” facet, Francuz, pisarz i były bokser, który odwiedził Rzeszów mówiąc przede wszystkim o swoim świadectwie działania Boga w życiu. Tim jako dziecko był porzucony przez matkę i maltretowany przez ojca. Zaliczył domy dziecka, poprawczaki, więzienie… Poznał mnóstwo ludzi, ale w większości od tej złej strony. W swoich opowieściach przywołał przełomową historię przyjaźni z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. To właśnie one – jako jedyne z wszystkich poznanych nigdy nie pytały go dwa razy jak ma na imię. Od pierwszej chwili zapamiętały Tima jako Tima. Do kościoła zabierały Tima, pomocną dłoń wyciągały do Tima, nocleg dawały Timowi. Bo pamiętanie imienia to oznaka „nieobojętności”. W skrócie mówiąc: jak ci na kimś zależy – to pamiętasz, że nazywa się tak i tak. A imię jest naprawdę ważne. Dzieciom wybiera się przecież jak najładniejsze imiona z miłości, z pragnienia, by było im w życiu dobrze. Imię to nasz identyfikator, który skrywa osobowość. Wszystkie imiona coś znaczą. Na przykład Anna, jak większość popularnych imion, jest pochodzenia hebrajskiego. Oznacza wdzięk i łaskę. Kryje w sobie osobę miłą, łagodną i przyjazną. Jan – „cieszący się Bożą łaską” też pochodzi z hebrajskiego. Oznacza osobę sprawiedliwą, hojną i szczerą, ale też wyjątkowo inteligentną i asertywną. Imię Beata pochodzi z łaciny i oznacza szczęśliwą osobę, a np. Edyta – ze starogermańskiego – walczącą o majątek. Ada – z hebrajskiego – stroi się i upiększa, a Hubert – ze staroniemieckiego – jest bystry i ma poczucie humoru. Adrian – z łaciny – opanowany, osiąga wymarzony cel. Jadzia – ze starogermańskiego – jest waleczna. Słownik znaczenia imion – to niezła lekcja o każdym z nas. Imię jest naszą wizytówką. Tych parę literek ma naprawdę wielki i głęboki sens.

18

W DNIACH 22-25 CZERWCA W RZESZOWIE ODBĘDZIE SIĘ KOLEJNA EDYCJA FESTIWALU WSCHÓD KULTURY / EUROPEJSKI STADION KUL-

MUZYKA W WIELU WYMIARACH

Jak zawsze sztandarowym wydarzeniem Wschodu Kultury będzie koncert główny na Stadionie Miejskim przy ul. Hetmańskiej, którego formuła opiera się na występach połączonych sił artystów z Polski i z krajów partnerstwa wschodniego oraz gwiazdy wieczoru. Do tej pory z nieoficjalnych informacji wiadomo, że główną gwiazdą będzie w tym roku brytyjska formacja rockowa The Kooks, koncertująca na największych światowych festiwalach, której sprzedane egzemplarze płyt liczy się w milionach. Nazwa zespołu jest inspirowana utworem "Kooks" Davida Bowie.

kolejny rok ze Wschód Kultury rozpocznie się jednak już w czwartek jubileuszowym koncertem Art Celebration: East United o którym szczegółowo piszemy na str. 20. Zobaczymy w nim całą plejadę znakomitych muzyków jazzowych i klasycznych pochodzących z Podkarpacia, a na scenie wybrzmią m.in. kompozycje Tomasza Stańko, Wojciecha Kilara, Nachuma Sterncheima czy Vitolda Reka. W sobotę na scenie w rynku będzie miało miejsce równie spektakularne wydarzenie. Zobaczymy koncert połączonych sił L.U.C. & Rebel Babel Ensemble i niezwykle w Polsce popularnej ukraińskiej grupy 5nizza wraz z zaproszonymi gośćmi, wśród których m.in. Kayah i Kaliber 44, a także orkiestry dęte z różnych zakątków Polski i Europy Wschodniej. Początek o godz. 19:00. Na szczególną uwagę zasługuje koncert, który odbędzie się w sobotę (24.06) w Bazylice Najświętszej Marii Panny w Rzeszowie. "All Night Vigill" Rachmaninowa jest nazywane największym dorobkiem muzycznym kościoła prawosławnego. Dzieło jest stworzone na podstawie tradycyjnych melodii Europy Wschodniej: Ukrainy, Białorusi, Rosji, Mołdawii a także Grecji. Koncert przygotowała Lubelska Akademia Muzyki Dawnej. Muzyką tętnił będzie również klub festiwalowy zlokalizowany na bulwarach nad Wisłokiem. Usłyszymy w nim m.in. koncerty Wacława Zimpla oraz tria Shofar (Rogiński - Trzaska - Moretti). To niezwykłe artystyczne przedsięwzięcie łączące w swej treści wiele gatunków. Zespół Shofar to trio składające się z trzech filarów polskiej sceny muzyki improwizowanej: Mikołaja Trzaski, wybitnego saksofonisty i klarnecisty, Raphaela Rogińskiego, gitarzysty i kompozytora oraz Macia Morettiego, perkusisty, znanego m.in. z działalności Mitch&Mitch. Ideą jest odnalezienie wspólnego mianownika w tradycyjnej muzyce chasydzkiej i współczesnym kreatywnym jazzie. Muzykom towarzyszył będzie wybitny klarnecista Wacław Zimpel. Koncert odbędzie się w czwartek, 22 czerwca. W niedzielę pod szyldem Electro East usłyszymy prezentację białoruskiej muzyki klubowej, wystąpią jedni z najciekawszych przedstawicieli sceny elektronicznej naszych wschodnich sąsiadów: 4 SHUMA, Mustelide i CherryVata. Uczestnicy festiwalu będą mieli okazję również obejrzeć recital poezji Fot. Piotr Kmietowicz

SHOFAR

5


FELIETON

KAJAKUSTRA THE KOOKS

TURY, KTÓRY CO ROKU NA KILKA DNI ZAMIENIA MIASTO W KULTURALNĄ STOLICĘ POLSKI. CO CZEKA NAS TYM RAZEM? śpiewanej „Lwów. Szkice miejskie” w wykonaniu duetu Kuba Blokesz (śpiew) i Michał Szuba (gitara) W klubie festiwalowym jak co roku nie zabraknie silent disco, ale nie samą muzyką człowiek żyje...

INTERDYSCYPLINARNA BOMBA KULTURALNA

W czwartek zobaczymy "Opowieści o stworzeniu świata" Emilii Raiter. Jest to muzyczno-teatralna podróż w cztery strony świata i historie o powstaniu Ziemi i ludzi, ukazujące mity i wierzenia z różnych kultur (historia słowiańska, afrykańska, oceaniczna, hindu-

em ska). Co wieczór odbywać się będą również plenerowe wieczory z obrazem, filmem i teatrem „Kultura po zmroku”, organizowane przez Rzeszowską Akademię Fotografii. Również od czwartku do niedzieli na rzeszowskim Rynku będziemy mogli podziwiać spektakl „Le Spectre de la Rose,” czyli balet współczesny. Spektakl jest autorską interpretacją odpowiadającą oryginalnej miniaturze choreograficznej z 1911 roku Michaiła Fokina pt. „Duch Róży”. We wszystkie dni trwania festiwalu aktywna będzie również Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna w Rzeszowie, która zaprasza na cykl „ KWESTIE. Pytam – Czytam – Jestem", w ramach którego m.in. spotkanie autorskie z Arturem Andrusem znanym satyrykiem, poetą i dziennikarzem pochodzącym z Podkarpacia. Warto również zwrócić uwagę na projekt "Sięgając do korzeni" przygotowany przez Fundację Rzeszowską w ramach którego na rzeszowskim Rynku od czwartku do niedzieli odbędzie się wystawa plenerowa prezentująca m.in. zebrane wcześniej od mieszkańców Rzeszowa w ramach akcji społecznej zdjęcia pochodzące z pracowni słynnego fotografa Edwarda Janusza. W sobotę i w niedzielę na bulwarach odbędzie się video mapping prezentujący sylwetkę autora popularnych "januszy". To nie wszystkie elementy programu tegorocznej edycji Wschodu Kultury. W sobotę 24 czerwca Galeria Fotografii Miasta Rzeszowa zaprasza na wystawę „Świteź i Nowogródek – miejsca inspiracji Adama Mickiewicza dziś” Tatiany Cariuk wraz z uroczystym wernisażem. W niedzielę Teatr Maska zaprezentuje spektakl "Romeo i Julia" w oryginalnym ujęciu z wykorzystaniem lalek i tańca. Również w niedzielę czeka nas 4-ta edycja Bitwy O Wschód. To zawody taneczne na których sędziami są znani w środowisku tancerze z Ukrainy, Białorusi i Polski. Oprawą muzyczną zajmują się dj-e z Polski i Ukrainy. Stowarzyszenie Artystyczne Teatr Poddańczy będzie codziennie prezentować interdyscyplinarny performance sztuki współczesnej "Syreny". Przez wszystkie dni trwania festiwalu aktywne będzie również Muzeum Dobranocek.

PO SZCZEGÓŁOWY PROGRAM ODSYŁAMY NA STRONĘ WWW.WSCHODKULTURY.EU BARTŁOMEJ SKUBISZ L.U.C. & Rebel Babel Ensemble

CEL NA MAJ, CZYLI POSTANOWIENIA (NIE)NOWOROCZNE Wyznaczają je prawie wszyscy, ich dotrzymanie udaje się nielicznym. Samo sporządzenie listy jest łatwe, jednak skrupulatne trzymanie się wyznaczonych ustaleń okazuje się wyzwaniem znacznie trudniejszym. Ręka w górę, kto wytrwał do maja w swoich noworocznych postanowieniach! Zacznijmy od początku, pozwólcie, że cofniemy się w czasie do stycznia. Początek roku to dla wielu moment refleksji, czas zmian i przełomów oraz snucia planów na lepsze i fajniejsze życie. Przepełnieni entuzjazmem skrupulatnie spisujemy listę ambitnych celów i zamierzeń, czas szybko jednak weryfikuje, że zapał z jakim wyznaczaliśmy kolejne podpunkty od początku był słomiany i topnieje szybciej niż styczniowy śnieg. Nasza motywacja znika a plany bledną i odchodzą w zapomnienie. W połowie lutego okazuje się, że wciąż nie zapisaliśmy się na kurs językowy, spędzamy stanowczo za dużo czasu przed komputerem, a nasz strój do biegania (zakupiony jeszcze w listopadzie) nadal wisi w szafie z kompletem nieoderwanych metek. Co zrobić, żeby wytrwać w swoich postanowieniach? To proste, nie wyznaczać ich wraz z początkiem roku! Dlaczego? Pochmurna styczniowa aura i brak słońca nikogo nie nastrajają optymistycznie. Zimą brakuje nam motywacji, sił i impulsu do działania. To najgorszy czas w roku na postanawianie… czegokolwiek. No dobrze, ale dlaczego piszę o tym wszystkim w maju? Ano dlatego, że to właśnie TERAZ jest idealny moment na wcielanie w życie planów, pomysłów i marzeń. Nie początkiem stycznia, nie końcem grudnia, tylko wiosną lub latem! Maj to czas świeżych pomysłów i nowej energii. Dni są coraz dłuższe, temperatura wyższa, po zimowej stagnacji mamy więcej zapału, sił i motywacji, a wizja nadchodzących wakacji i zbliżającego urlopu tylko napędza nas do działania. Hej, jak nie teraz, to kiedy? Jeżeli wytrwałeś w swoich noworocznych postanowieniach, chylę czoła i gratuluję samozaparcia. Jeśli natomiast nie udało Ci się odhaczyć wszystkich podpunktów listy, spróbuj ponownie – bez presji i pośpiechu. Sobie i Wam życzę dużo dobrej energii, wytrwałości i sił do działania. Powodzenia!

19


KIERUJĘ SIĘ INTUICJĄ I EMOCJAMI"

Fot. Archiwum Arka Kłusowskiego

MUZYKA

MOCNY CHARAKTER I OSOBOWOŚĆ SCENICZNA W ZESTAWIENIU Z NIEZWYKŁĄ WRAŻLIWOŚCIĄ PLUS EMOCJE. AREK KŁUSOWSKI TO OBECNIE JEDEN Z NAJBARDZIEJ OBIECUJĄCYCH ARTYSTÓW MŁODEGO POKOLENIA I JUŻ 10 CZERWCA WYSTĄPI NA PRESTIŻOWYM 54. FESTIWALU PIOSENKI POLSKIEJ W OPOLU. W ROZMOWIE Z DAY&NIGHT ARO OPOWIADA O SWOJEJ TWÓRCZOŚCI, NAJNOWSZEJ PŁYCIE I… SWOIM PODEJŚCIU DO AKTUALNEGO ŚWIATA.

Dwa nowe utwory „Recepta” i „Mimowolnie” z serialu „Druga szansa”, cykliczny spektakl muzyczny „Tribute to Jantar”, teraz Opole. Sporo się u Ciebie ostatnio dzieje… Jak na tryb życia, który sobie obrałem, to całkiem niewiele. Czuję się spełniony kiedy wstaję o świcie i kładę się późno w nocy, wtedy mam poczucie, że zrobiłem dla świata bardzo dużo. Jestem pracoholikiem i nie cierpię tracić czasu, bo nie wiem kiedy wybije moja godzina, a chciałbym zostawić po sobie chociaż parę wspomnień. Tegoroczna edycja Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu datowana jest na 9-11 czerwca. Twój występ w „Debiutach” zobaczymy 10 czerwca. Czym kierowałeś się przy wyborze piosenki „To już za nami”? Zawsze kieruję się intuicją i emocjami. Wszystko to, co się u mnie dzieje, to ja sobie po prostu dawno wymarzyłem. Proces tworzenia mojej debiutanckiej płyty był burzliwym mechanizmem. Kiedy tworzyłem pierwsze piosenki z Michałem Wasilewskim z zespołu xxanaxx, byłem pogrążony w wielkim smutku i te utwory miały wydźwięk neurotyczny. Praca trwała 9 miesięcy, później przez pół roku odpoczywałem od tego materiału, wtedy dopadło mnie zawodowe wypalenie, plaga porażek i niemoc. Trwało to trochę. Później zdarzył się cud, los poukładał biegi zdarzeń i dostałem drugą szansę. Właśnie o tym jest piosenka "To już za nami". Wyleczyłem się z wielu stanów i zacząłem nagrywać od początku,

20

wywalając do kosza połowę kompozycji. Na płycie znajdą się kompozycje tworzone m.in. ze wspomnianym Michałem Wasilewskim (xxanaxx), Foxem, Michałem Kushem (debiutancka płyta Darii Zawiałow) i Tabbem. Jeśli miałbyś zachęcić widzów do głosowania właśnie na Twój wykon i piosenkę, co byś powiedział? To, co robię zawsze jest szczere i prawdziwe. Jednych to wkurza, innych zachwyca. Ważne, żeby w dzisiejszych czasach zawsze być sobą, nie bać się wyrażać swoich emocji i opinii. Nie boję się żyć na własnych warunkach, to mi daje pełnię szczęścia. Na tym opieram swoją działalność artystyczną. Jeżeli ktoś tego poszukuje i potrzebuje, to na pewno utożsami się z moją muzyką i mnie zrozumie. Ja jestem na scenie już od 8 lat, ciężko sobie na to zapracowałem, nigdy nie zrobiłem nic wbrew sobie, nawet jeśli miałoby to przynieść wielkie profity. Przez ten długi czas nabrałem wielkiej pokory i doświadczenia, obśpiewałem puste sale i wielotysięczne plenery, wiem co to znaczy nie mieć na mieszkanie i wiem też, co to znaczy dobrze się zabawić. Jednak scena i ta aura panująca wokół niej doprowadza do uzależnienia i takiego stanu, którego nie uzyskasz po żadnym "wspomagaczu". Czym jest dla Ciebie sam udział w tak wielkim wydarzeniu muzycznym, cieszącym się sporą renomą?


W Twoich utworach nie brakuje opowieści o relacjach międzyludzkich. Skąd czerpiesz inspiracje do tekstów? Inspiracje to życie, ludzie i zdarzenia. Każda rana zanim się zagoi zmusza nas do refleksji. Dużo podróżuję, poznaję mnóstwo ludzi i jestem bacznym obserwatorem. W ogóle denerwuje mnie panujący konformizm, moje teksty staram się zawsze nasycać hipisowską przestrzenią. Dzisiejszy świat mi się nie podoba, dlatego żyję w swoim. Teraz wszystko jest powierzchowne i na niby. Tematów do opisania jest masa, martwi mnie tylko, że jest większa potrzeba poruszania tych negatywnych. Nie brakuje też emocji i wydaje mi się, że nuty dramatyzmu. A jaka będzie Twoja najnowsza płyta? Płyta to forma powieści… z rozdziałami, historiami i puentą. Jest spójna i nieprzewidywalna. Jest moim autorskim dziełem, stworzonym od podstaw. Nie chciałem, żeby w produkcji brali udział znani ludzie, chodzi mi np. o tekściarzy, kompozytorów, bo to droga na skróty. Bardzo modne dzisiaj jest promowanie się na cudzych plecach, nie chciałbym nigdy tego robić. Biorę pełną odpowiedzialność za to, co prezentuję. Jeśli kiedyś ktoś miałby nazwać mnie artystą, to tylko dlatego, że sam nadaję charakter moim piosenkom i w mojej głowie powstaje każde słowo tekstu i dźwięk harmonii.

„To, co robię zawsze jest szczere i prawdziwe. Jednych to wkurza, innych zachwyca,

Ważne żeby w dzisiejszych czasach zawsze być sobą, nie bać się wyrażać swoich emocji i opinii”

Mimo młodego wieku masz na koncie spore osiągnięcia i dorobek artystyczny. Piszesz także teksty dla innych artystów, byłeś finalistą popularnego muzycznego talent-show „The Voice of Poland”. Które z wydarzeń, Twoich sukcesów, miało dla Ciebie największe znaczenie, najbardziej zmotywowało Cię do dalszego rozwoju? Największe sukcesy osiągam w życiu prywatnym, mam wspaniałych przyjaciół, ludzie darzą mnie szacunkiem, umiem żyć pięknie i cieszyć się każdą chwilą. Brzmi to pompatycznie, ale żeby osiągnąć taką swobodę, trzeba włożyć bardzo dużo wysiłku w pracę nad sobą. Mieć w sobie pozytywną energię, spokój - to jest priorytetem. Kiedy umiera Ci dusza i na nowo stajesz na nogi, rzeczy materialne nie mają znaczenia. Ja mam już, a może dopiero 25 lat i znam ten sekret. Ostatnio koleżanka powiedziała mi, że bardzo się cieszy, że mam tyle sukcesów. Co mnie rozśmieszyło, bo ja ponoszę w ciągu tygodnia więcej porażek niż ona przez całe życie. To taki zawód, raz na szczycie a raz na dnie. Po prostu. Wszystko to, co udało mi się do tej pory zrobić nie zawdzięczam ani talentowi, ani znajomościom, ani tym bardziej szczęściu - tylko charakterowi. Jakie masz muzyczne cele, które masz zamiar osiągnąć w najbliższym czasie? Wszystkie, które sobie wymarzyłem. Marzyciele mogą wiele ;).

Rozmawiała MARIOLA SZOPIŃSKA

21

MUZYKA

Na pewno jest to duża szansa, wyróżnienie. Dzięki temu będę mógł pokazać szerszej publiczności moją muzykę. Kolejne wyzwanie i doświadczenie. Będę się starał zaśpiewać jak najlepiej. Jestem pozytywnie nakręcony.


MUZYKA

Jubileuszowy koncert

art celebration

OTWORZY WSCHÓD KULTURY

W RAMACH TEGOROCZNEGO FESTIWALU WSCHÓD KULTURY, PO RAZ PIĄTY ODBĘDZIE SIĘ KONCERT Z CYKLU ART CELEBRATION. TYM RAZEM OTWORZY ON CAŁY FESTIWAL 22 CZERWCA W FILHARMONII PODKARPACKIEJ. CO NAS CZEKA? TOŁHAJE

ZJEDNOCZONY WSCHÓD. WIELCY KOMPOZYTORZY

Organizatorzy w związku z małym jubileuszem postanowili zebrać na scenie znakomitych muzyków związanych z Podkarpaciem i oddać hołd wielkim kompozytorom i artystom związanym ze wschodem. Koncert zostanie podzielony na trzy części. W pierwszej, premierowo w Polsce, zostanie zaprezentowany program "Lem. Muzyczne sfery" autorstwa formacji Vitold Rek & the Spark, w której skład, obok światowej klasy rzeszowskiego wirtuoza kontrabasu, wchodzą: Tomasz Nowak (trąbka) i Bartłomiej "Eskaubei" Skubisz (gramofony, wokal, elektronika). Program inspirowany powieścią "Solaris" Stanisława Lema miał swoją premierę w listopadzie zeszłego roku w Darmstadt podczas festiwalu Komet Lem, ale w Rzeszowie zostanie zaprezentowany w poszerzonym składzie. Na scenie pojawią się znakomici muzycy jazzowi: Dominik Wania (fortepian), Zbigniew Jakubek (syntezatory), Miłosz Pękala (perkusjonalia) i Tomasz Sowiński (perkusja). Fragmenty powieści "Solaris" zaprezentuje rzeszowski dziennikarz i poeta Rafał Potocki. "Chodziło nam o skojarzenie muzyki akustycznej z elektroniczną i z rytmem rapu. Muzyka elektroniczno - sferyczna, pojawiająca się w programie, tworzy atmosferę, którą posiadała i którą emanowała twórczość Stanisława Lema." - podkreślił Vitold Rek w wywiadzie dla Polskiego Radia Rzeszów. Druga część koncertu będzie poświęcona kompozytorom związanym z Rzeszowem. Usłyszymy utwory Wojciecha Kilara, Nachuma Sterncheima i Tomasza Stańko w aranżacjach Zbigniewa Jakubka i Vitolda Reka. Na scenie pozostaną muzycy biorący udział w pierwszej części. Towarzyszyć im będzie Arso Ensemble - kwintet smyczkowy koncertmistrzów Filharmonii Podkarpackiej oraz tenor Jacek Ścibor i pianista Paweł Węgrzyn. "Chcemy zwrócić uwagę na kulturotwórczą rolę naszego regionu, jak i samego Rzeszowa. Pochodzą stąd świetni muzycy, których będzie można usłyszeć podczas koncertu. Dzięki rokrocznym spotkaniom na Art Celebration muzycy nawiązują i zacieśniają współpracę ze sobą również przy innych projektach. Galicja odegrała również dużą rolę w życiu wybitnych kompozytorów. Nasz koncert to ukłon w ich kierunku." - opowiada Zbigniew Jakubek, koordynator i pomysłodawca Art Celebration. VITOLD REK & THE SPARK

22

MAMA WARHOLA

Trzecia część jubileuszowego koncertu Art Celebration to absolutna koncertowa premiera nowego materiału podkarpackiej grupy Tołhaje pod tytułem "Mama Warhola". To czwarty album grupy znanej m.in. ze skomponowania muzyki do serialu Wataha. Płyta ukaże się w ciągu najbliższych miesięcy. Jej motywem przewodnim są unikatowe nagrania pieśni rusińskich w wykonaniu Julii Warhoł, matki Andy Warhola. Kilkadziesiąt lat temu mama artysty nagrała pieśni w Stanach Zjednoczonych na płytę ebonitową i wysłała siostrze do rodzinnej Mikovej (obecnie wieś na terenie Słowacji). Do archiwalnych nagrań, które znajdują się w muzeum Andy Warhola w Medzilaborcach dotarł Janusz Demkowicz, basista zespołu, który tak mówi o pracach nad płytą: - Oryginalne wokale Warhołowej wkomponowaliśmy w nowoczesne harmonie zinterpretowanych przez nas pieśni, jak się okazało również dobrze znanych naszej wokalistce Marysi, która wyniosła je z rodzinnego domu. Nieocenioną rolę w całym projekcie pełni nasz słowacki kolega Milan Durnak, który pomógł nam dotrzeć do oryginalnych nagrań Julii Warhoł. Oprócz dźwięków etno wydobywających się z cymbałów, liry korbowej i ludowego śpiewu, pojawiają się też elektroniczne i gitarowe brzmienia nawiązujące do nowojorskiego undergroundu i artystycznego świata Warhola. Wydanie nowej płyty Tołhajów zbiega się z kilkoma ważnymi datami. - W tym roku wypada 30-ta rocznica śmierci Andy´go Warhola, jak również 50-ta rocznica wydania kultowej płyty The Velvet Underground & Nico, na której powstanie Andy Warhol miał duży wpływ i do której zaprojektował okładkę. Nagraliśmy też covery dwóch piosenek z tego albumu, które znajdą się na płycie "Mama Warhola". - podkreśla Janusz Demkowicz. Koncert Art Celebration: East United będzie rejestrowany pod kątem wydania płyty. Wszystkim częściom koncertu będą towarzyszyć specjalnie przygotowane na tę okazję wizualizacje i grafiki. BEZPŁATNE ZAPROSZENIA NA KONCERT BĘDZIE MOŻNA ODBIERAĆ W CZERWCU W SIEDZIBIE ESTRADY RZESZOWSKIEJ.

BARTŁOMIEJ SKUBISZ


23


Na pierwszą płytę zespołu musieliśmy czekać 10 lat, kolejna przyszła znacznie szybciej. Przełamaliście się? Poszliście za ciosem? Można tak powiedzieć. Pierwsza dekada naszej działalności była mało aktywna. Dopiero od 2010 roku zaczęliśmy pracować nad naszym debiutem i więcej koncertować. Pierwszą płytę wydaliśmy w 2013 roku, a nasz nowy album „Urodzeni w PRLu” wyszedł trzy lata później, co nie jest złym wynikiem jak na standardy niezależnej sceny. Dobrym znakiem jest to, że zaczęliśmy już tworzenie nowego materiału. Jak tak dalej pójdzie, to myślę, że w drugiej połowie przyszłego roku ponownie wejdziemy do studia. Co wiąże się z urodzeniem w PRL-u? W Waszym przypadku w ostatnich jego latach. Może nie chodzi o sam PRL, a o epokę sprzed komputerów i sprzed internetu? Dokładnie tak. Załapaliśmy się na końcówkę PRLu i cały ten okres transformacji obejmującej praktycznie wszystkie aspekty życia. Wychowywaliśmy się w tych przed-internetowych czasach, kiedy wszystko toczyło się w realu, bez mediów społecznościowych i smartfonów. Nie jesteśmy zgredami, ale mimo wszystko widzimy różnicę między tym, jak dzieciaki żyją teraz a tym, czym wtedy żyliśmy my. Wystarczy popatrzeć na koncerty, kiedyś jedna z niewielu okazji do poznania nowych ludzi i pogo pod sceną, a teraz selfie, foty na insta i filmiki na youtube. Mam wrażenie, że coraz ciężej jest wyjść z domu, gdy wszystko, co cię interesuje jest w internecie. Czy prawdziwa, korzenna muzyka punkrockowa ma w dzisiejszych czasach w krajach cywilizacji zachodniej rację bytu czy został już tylko post punk, o którym śpiewacie na płycie? Czym jest ten post punk? Patrząc na to, co ostatnio się dzieje to myślę, że jak najbardziej tak. Jest naprawdę wiele powodów, żeby pokazać swoje niezadowolenie i scena punkowa w takim kontekście ma wciąż wiele do powiedzenia. Jeżeli pytasz o post punk, to miałem na myśli pewien trend, w którym punk stał się niczym innym jak kolejną modą napędzającą machinę konsumpcjonizmu. Nie ważne, co ma się w głowie, ważne, żeby stylówka była odpowiednio zbuntowana i punkowy uniform oklejony konkretnymi markami. Gdzieś tu zatracił się ten punkrockowy etos bycia na przekór.

24

Fot. Archiwum zespołu

MUZYKA

ROZMOWA Z SYLWESTREM ZIMONEM, WOKALISTĄ I LIDEREM RZESZOWSKIEJ FORMACJI PUNKROCKOWEJ THE SABAŁA BACAŁA. POD KONIEC ZESZŁEGO ROKU UKAZAŁA SIĘ DRUGA PŁYTA TEGO DOŚWIADCZONEGO ZESPOŁU, KTÓRA NOSI TYTUŁ "URODZENI W PRLU".

Tworzycie w regionie z dużymi punkowymi tradycjami. Czy czerpiecie cokolwiek od takich postaci jak Bufet, Mizerny czy Siczka? Czy te osoby, ich życie i muzyka Was inspirują? Znamy i szanujemy klasyków, jednak jak zaczynaliśmy to bliżej nam było do kapel z lat 90., które wtedy działały w Rzeszowie. Smar SW, The Żeszuf czy Anty Apartheid, które dla mnie były jedną z większych inspiracji, przez które sam chciałem grać punk rocka. Niestety specyfiką naszego regionu jest to, że zespoły z czasem tracą impet i powoli osuwają się w cień zamiast stale przeć do przodu i podbijać polską scenę. Może to kwestia tego, że wszędzie mamy daleko? Sam nie wiem skąd to się bierze, ale wiele jest na Podkarpaciu grup z potencjałem, którym ciężko jest się przebić. Nasze lokalne warunki niestety nie są sprzyjające. A czy Rzeszów i Podkarpacie nadal przesiąknięte są duchem punka i punk rocka? Obecnie najprężniej działające sceny to Śląsk i Warszawa. Kraków też się rozwija. Porównując te ośrodki do naszego regionu to wypadamy dość blado. Gdyby nie takie zespoły jak Burek! Dobry Pies, Ortodox, Troty czy my, to niewiele by się tutaj działo. Nie zamierzamy jednak w najbliższym czasie przechodzić na punkową emeryturę, więc poczekajmy na rozwój wypadków. Na nowej płycie znalazł się cover zespołu Ramones. W recenzjach Waszej muzyki pojawiają się porównania do tej legendarnej grupy. Skąd pomysł na ten cover i czy świadomie czerpiecie z Ramones? Gramy melodyjnego punk rocka, a siłą rzeczy taka muzyka gdzieś tam musi zahaczać o klimaty Ramones. Czerpiemy z klasyki, ale stawiamy na to, żeby muzyka The Sabała Bacała brzmiała jak najbardziej współcześnie. Poza tym nasz cover Ramones pojawi się również na składance „Ramones Maniacs Poland”, na którą trzydzieści ppunkrockowych ekip z całego kraju nagrało swoje wersje klasycznych numerów tej formacji. Płyta ukaże się jeszcze w tym roku. To dla nas spore wyróżnienie, że możemy reprezentować Podkarpacie w tej materii. Jak wyglądają najbliższe plany muzyczne The Sabała Bacała? Koncerty, koncerty, koncerty i tworzenie nowego materiału na trzecią płytę.

Rozmawiał BARTŁOMIEJ SKUBISZ


um

ie eśc mi w a Kit

Fo t. A

rch iw

W Kicie wiele zmian, myślę, że pozytywnych. Spełniam marzenia – odpowiada właścicielka. Jakie zmiany zaszły w hotelu od naszej ostatniej wizyty? Ciągle się szkolę, uzyskałam tytuł dietetyka w żywieniu kotów, skończyłam specjalizację „Cukrzyca u kotów, postępowanie dietetyczne”, „Wpływ żywienia na stan skóry i sierści”. W lipcu uzyskam tytuł zoopsychologa. Współpracuję z Fundacją Felineus, gdzie socjalizuję koty i przygotowuję do adopcji. Kiedy uda mi się obronić tytuł zoopsychologa, planuję otworzyć kompleksowy gabinet terapii dla kotów. Chciałabym, aby każdy właściciel choć raz skorzystał z konsultacji, aby łatwiej mógł zrozumieć swojego pupila. Nie sztuką być posiadaczem kota, najpiękniejsze być jego towarzyszem. Czym kierujesz się w doborze szkoleń? Szukam szkoleń, dzięki którym mogę poszerzać swoją wiedzę, uczestniczę w warsztatach, gdzie mogę doświadczyć namacalnie problemów z kotami. Wszystkie moje szkolenia są starannie wybierane, aby pozwoliły mi zrozumieć kota. Cenię sobie wiele polskich i zagranicznych osobowości, dzięki którym mogę pozy-

skać wiedzę, by jak najlepiej robić to, co kocham. Oprócz samego hotelu, dużą popularnością cieszą się zajęcia z felienoterapii. Na czym polegają i jak można nawiązać z Tobą współpracę? Zajęcia prowadzę z moim towarzyszem: kotem Leonem. Felinoterapia jest jedną z form animaloterapii. Kot jest łącznikiem między mną a osobą, która potrzebuje wsparcia. Kot jest podmiotem, dzięki któremu poprawia się zdrowie fizyczne i psychiczne człowieka. Obecnie pracuję z dziećmi z autyzmem oraz jeżdżę do szkół na warsztaty. Terapia z kotem polega na łamaniu barier, ułatwia komunikację, rozwija zdolność okazywania uczuć, zmniejsza samotność, niweluje stres i nadpobudliwość. Leona można znaleźć na Facebooku, wpisując Felinoterapia Leon terapeuta. Jakie plany na przyszłość? Planów i marzeń jest dużo. Większy lokal, gabinet dietetyczny, stacjonarny gabinet felinoterapii. Napisanie pracy naukowej: „Dlaczego kot rozumie autyzm”. Wierzę, że z pomocą mojego cudownego męża, który wspiera mnie i aktywnie dzieli moje pasje, to tylko kwestia czasu. ul. Siemieńskiego 14, Rzeszów Znajdź nas! kitawmiescie tel. 535 384 235 www.kitawmiescie.pl

25

PROMOCJA

PO RAZ KOLEJNY WRACAMY DO "KOTELU" KITA W MIEŚCIE Z WIZYTĄ. KITA MOŻE POCHWALIĆ SIĘ NIE TYLKO KOMPLEKSOWĄ OPIEKĄ WASZYCH PUPILÓW, ALE RÓWNIEŻ DYNAMICZNYM ROZWOJEM. ZAPYTALIŚMY WŁAŚCICIELKI - BARBARY ORZECHOWSKIEJ - PIEKIEŁ: CO NOWEGO U KITY?


GADŻETY

CIĄŻA, PORÓD I NOWORODEK – TO NIE LADA WYZWANIE DLA KAŻDEJ Z MAM. ALE TEN WYJĄTKOWY CZAS MOŻNA SOBIE UMILIĆ, UPROŚCIĆ. POMOGĄ W TYM WYJĄTKOWE GADŻETY, W KTÓRE POWINNA SIĘ ZAOPATRZYĆ KAŻDA TRENDY MAMA.

GADŻETY

MAMy I MALUSZKA STERYLIZATOR DO SMOCZKÓW

Nie ma nic gorszego od smoczka pełnego bakterii. Pewnie każdej mamie zdarzył się przypadek, że smoczek wylądował na podłodze czy ziemi. Jak szybko go wysterylizować, kiedy np. jesteśmy w parku? Pomocny będzie nowoczesny, przenośny sterylizator firmy Duccio. Odkaża smoczek dzięki promieniom UV bez konieczności używania jakichkolwiek środków chemicznych lub środków dezynfekujących. Jest wielkości pomarańczy i z pewnością zmieści się w każdej torbie trendy mamy.

NA DOBRY SEN

Duży brzuch, ból kręgosłupa, opuchnięte nogi – to tylko niektóre niedogodności w czasie ciąży. Jak je zniwelować? Odpowiednie ułożenie ciała w czasie snu na pewno pomoże każdej mamie w ciąży. Pomocna jest unikatowa poduszka, tzw. dziewiątka, którą charakteryzuje nietypowy kształt. Co ją wyróżnia: miękka dla głowy, pleców i brzucha, a twarda dla nóg, odciążająca stawy biodrowe. Dzięki niej mama może całą noc przespać w pozycji lewostronnej, co ma duży wpływ na dopływ krwi do dziecka.

26

NOWOCZESNE KRZESEŁKO

Dziecko rośnie i z czasem konieczna jest wymiana akcesorii dziecięcych. Dlatego ważne jest, aby przy ich zakupie kierować się zdrowym rozsądkiem i wybierać te, które mogą posłużyć dłuższy czas. Takim przykładem jest np. krzesełko Bloom, które przeznaczone jest dla dzieci od 0 do 8 lat. Można go używać jako leżaczka (rozkłada się w 3 rożnych pozycjach) czy krzesełka do karmienia. Przeznaczone dla dzieci o wadze do 36 kg.

SZUM MISIA

Nic tak nie uspokoi malucha jak szum bicia serca mamy. Jak zapewnić to uczucie kiedy mama chce na przykład wyjść do sklepu czy kina? Ta niepozorna przytulanka jest nie tylko miła w dotyku, ale potrafi naśladować odgłosy, które uspokoją największego rozdarciucha. Whisbear – szumiący miś to hit wśród mam.

KATARZYNA MICAŁ


w

KRAINA UŚMIECHU ZNANA JEST WSZYSTKIM RZESZOWSKIM RODZICOM JAKO SIEĆ PRZEDSZKOLI, PORADNIA PSYCHOLOGICZNO-PEDAGOGICZNA, W KOŃCU SZKOŁA. TO JEDYNE TAKIE MIEJSCE, GDZIE RODZICE WRAZ Z DZIEĆMI MOGĄ KORZYSTAĆ Z PEŁNEGO KOMPLEKSU EDUKACYJNEGO.

Zapytaliśmy dyrektor szkoły Sabinę Hołówko – Rusin skąd pomysł na tego typu placówkę?

Fot. Archiwum Kraina Uśmiechu

Przede wszystkim spełniliśmy prośby rodziców. Oboje z tatą od lat marzyliśmy o stworzeniu szkoły przyjaznej dla dzieci, po prostu takiej, w której dzieci będą się dobrze czuły i do której będą chciały chodzić. Niby prosty cel, ale najtrudniejszy do spełnienia. Łączymy doświadczenie z dwóch światów, tata od 26 lat pełni funkcje dyrektora w różnych publicznych szkołach, ja natomiast od 7 lat prowadzę z powodzeniem niepubliczne przedszkola. Stwierdziliśmy, że „jak nie my to kto”? Dodatkowo chciałam kontynuować „politykę” przedszkolną, po to aby dzieci miały szansę na dalszy rozwój w sprzyjającym dla nich środowisku, jakim jest przedszkole. Co odróżnia Państwa szkołę od przeciętnej podstawówki? Na pewno bogata oferta dydaktyczno – wychowawcza. Stawiamy na indywidualny rozwój psychofizyczny każdego naszego ucznia, wysoki poziom nauczania, jednak ten cel zamierzamy osiągnąć poprzez stosowanie nowatorskich metod nauczania, dzięki wykwalifikowanej kadrze dydaktycznej i małej liczebności klas. Nowością i jednocześnie udogodnieniem dla rodziców będzie zapewnienie opieki dzieciom podczas ferii i wakacji. Wszystko to zawarte będzie w czesnym, które jest osiągalne dla sporej części społeczeństwa. Dziecko zostanie objęte kompleksową opieką, oferujemy wiele atrakcyjnych zajęć dodatkowych.

SABINA HOŁÓWKO-RUSIN

- Uniwersytet Rzeszowski, kierunek: pedagogika, specjalizacja: resocjalizacja - Uniwersytet Jagielloński, kierunek: poradnictwo i pomoc psychologiczna, ścieżka specjalizacyjna: psychologia twórczości - Wyższa Szkoła Humanistyczno - Przyrodnicza w Sandomierzu: kierunek, logopedia (studia podyplomowe) - liczne szkolenia, warsztaty, konferencje dotyczące zagadnień z zakresu pedagogiki, psychologii, psychopatologii i dziedzin pokrewnych oraz z zarządzania w oświacie - 3-stopniowy kurs terapii behawioralnej „Stosowana Analiza Zachowania w pracy terapeutycznej z osobami z autyzmem” organizowany przez PSTB w Krakowie - Uniwersytet Rzeszowski, kierunek: neurologopedia (w trakcie)

Nauka przez zabawę, doświadczanie i działanie to nasze główne założenie i tą drogą będziemy zmierzać – odpowiada Zbigniew Hołówko. A co z zadaniami domowymi? Uważamy, że szkoła jest miejscem, gdzie dziecko głównie rozwija się poznawczo i to my powinniśmy zapewnić optymalne warunki do rozwoju i wychowania – odpowiada Sabina Hołówko – Rusin. Do nauczycieli należy obowiązek przygotowania dzieci do testów, sprawdzianów a przede wszystkim do efektywnego przekazania wiedzy. Odrabianie zadań to trudna sprawa dla rodziców, którzy często korzystają z pomocy korepetytorów, pojawiają się też skutki emocjonalne, odczuwalne zarówno przez rodziców jak i dzieci podczas wspólnego odrabiania prac - nie zawsze idzie gładko. Po lekcjach przygotowana kadra będzie „odrabiać” zadania z dziećmi i wyrównywać ewentualne braki.

ZBIGNIEW HOŁÓWKO

- Wyższa Szkoła Pedagogiczna w Rzeszowie, Wydział Matematyczno-Przyrodniczy, kierunek: fizyka tytuł zawodowy: magister fizyki - Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, kierunek: informatyka i technologie informatyczne (studia podyplomowe) - Politechnika Rzeszowska, kierunek: organizacja i zarządzanie oświatą (studia podyplomowe) - 26 lat na stanowisku dyrektora szkoły na różnych szczeblach edukacji - Uprawnienia Egzaminatora do egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania pojazdami w zakresie kategorii B,B1 prawa jazdy - liczne szkolenia, warsztaty, konferencje dotyczące zagadnień z zakresu dydaktyki

/KrainaUsmiechuRzeszow www.krainausmiechu.net.pl

27

PROMOCJA

W KOŃCU DOCZEKALIŚMY SIĘ – PIERWSZA W RZESZOWIE OGÓLNODOSTĘPNA, NIEPUBLICZNA SZKOŁA PODSTAWOWA NA MIARĘ PRZECIĘTNEJ POLSKIEJ RODZINY. NISKIE CZESNE, NOWATORSKIE METODY NAUCZANIA, MAŁO LICZNE KLASY, CAŁOROCZNA OPIEKA.


noś się

styl

NOSIĆ, BY WSPOMINAĆ TE DZIEWIĘĆ MIESIĘCY NIE TYLKO JAKO OCZYWIŚCIE JEDNO Z WAŻNIEJSZYCH WYDARZEŃ W ŻYCIU, ALE TAKŻE NIEZAPOMNIANĄ MODOWĄ PRZYGODĘ? PODPOWIADAMY.

ZADBAJ O WŁOSY I MAKIJAŻ

NIE CHOWAJ BRZUSZKA

Nie bez powodu ciąża nazywana jest okresem błogosławionym. Kobieta w ciąży promienieje i epatuje szczególną aurą, którą warto podkreślić odpowiednio dobranym strojem. Zrezygnuj więc z usilnego maskowania brzuszka za sprawą obszernych i bezkształtnych sukienek, przypominających namiot, które zamiast ukrywać mankamenty figury w ciąży – dodatkowo je eksponują. Zakładając tego typu ubrania wcale więc nie ukryjesz krągłości, przeciwnie, optycznie dodasz sobie kilka kilogramów, a przecież nie taki jest cel. Zamiast zaopatrywać się w ubrania XXL, wybierz te o rozmiar większe niż nosiłaś dotychczas. Poza tym, pamiętaj o zachowaniu zdrowego rozsądku w kompletowaniu ciążowej garderoby. Pierwsze miesiące najczęściej nie wymagają większych odzieżowych zmian. Postaw na kilka tych najbardziej potrzebnych i sprawdzonych. Na liście

28

NEW LOOK, 229 zł

w ciąży NEW LOOK, 229 zł ciążowych must have z pewnością nie powinno zabraknąć wygodnych jeansów i leginsów z luźną gumką i naprawdę dobrej jakości i wygodnych butów, np. skórzanych sandałów, balerinek lub espadryli. Pod względem wygody i elegancji wygrywają sukienki, które z pewnością deklasują odzieżową konkurencję i ta zasada ma szczególne zastosowanie właśnie w okresie ciąży. Pamiętaj jednak, że wygoda nie oznacza niechlujstwa. Ważnym aspektem doboru sukienki jest materiał, z jakiego została uszyta. Na jakości nie warto oszczędzać, wybieraj więc jak najwięcej elementów z naturalnych materiałów, jak len, jedwab czy bawełna. Lekko dopasowane sukienki lub nawet te luźniejsze w okolicy brzucha, za to dopasowane w ramionach delikatnie wyeksponują kształty. Jeśli nie chcesz przeznaczyć na ciążowe szaleństwo modowe sporego budżetu, pamiętaj także, że jakość nie zawsze oznacza wydawania kroci. Ciąża to okres przejściowy, dlatego w poszukiwaniu modowych inspiracji z dobrych materiałów warto odwiedzić second handy, gdzie wybór może być większy i tańszy niż w niejednym ciążowym butiku. Ciąża powinna wiązać się z radosnym oczekiwaniem na maleństwo, ale niekoniecznie upodabnianiem się do niego, dlatego ostrożnie dobieraj dodatkowe ozdoby ubrań, jak falbanki czy kokardki, które spowodują, że zaczniesz przypominać słodką… muffinkę. Nie rezygnuj jednak z kolorów, także w makijażu.

Ciąża to czas, kiedy pełny makijaż i fryzura, jak prosto spod ręki fryzjera nie są najistotniejsze. Należy jednak znaleźć balans między przesadą a totalnym niechlujstwem, dodatkowo usprawiedliwianym właśnie stanem błogosławionym. Delikatny make up i zadbane włosy, przede wszystkim świeże i uczesane nie zabiorą dużo czasu, za to zdecydowanie przyczynią się do lepszego samopoczucia i oczywiście korzystniejszego wyglądu. Czasami drobny detal całkowicie zmienia ogólny wygląd, dlatego jeśli przed ciążą nosiłaś pomalowane paznokcie, nie rezygnuj z nich w trakcie ciąży, a jeśli cierpisz na notoryczny brak czasu – zadbaj o podkreślenie ust szminką i co najważniejsze – nie zapominaj o uśmiechu, w końcu maluszek, którego urodzisz totalnie zrekompensuje wszelkie niedogodności ciąży.

MARIOLA SZOPIŃSKA

NEW LOOK, 229 zł

NEW LOOK, 229 zł

owo

BURBERRY, 8395 zł

MODA

CIĄŻA POWODUJE STOPNIOWE ZMIANY NASZEGO CIAŁA, KTÓRE WYMAGAJĄ… ZMIANY GARDEROBY. CZY JEDNAK UBRANIA CIĄŻOWE MUSZĄ KOJARZYĆ SIĘ Z BEZKSZTAŁTNYMI WORKAMI? CO


1/2 szklanki mydła w płynie, 1/4 szklanki wody przegotowanej, 1/4 szklanki miodu, 1 łyżka sody oczyszczonej, 15 kropli olejku pomarańczowego, 30 kropli olejku lawendowego, 1 łyżka aloesu (opcjonalnie), butelka (250 ml - może być po zużytym szamponie). Przelej wszystkie podane składniki do butelki. Mocno wstrząśnij, aby składniki dobrze się połączyły i nałóż na mokre włosy.

m Day&Night hiwu . Arc Fot

PRZEPIS NR 1 - SZAMPON WZMACNIAJĄCY

NA GŁOWIE

PRZEPIS NR 2 - SZAMPON NAWILŻAJĄCY

10 ml olejku kokosowego, 10 ml olejku migdałowego, 5 ml olejku wiesiołkowego, 5ml olejku jojoba, 5 kropli olejku rozmarynowego, 5 kropli olejku rumianku rzymskiego. Do garnka nalej 2/3 wody i doprowadź do wrzenia. Umieść w garnku rondel. Skręć ogień na mały i rozpuść w rondlu olejek kokosowy. Dodaj olejek migdałowy, wiesiołkowy i jojoba. Dokładnie wymieszaj, zdejmij z ognia i wystudź. Gdy mieszanka będzie zimna, dodaj po 5 kropel olejku rozmarynowego i olejku rumianku rzymskiego. Wymieszaj. Używając opuszek palców nałóż miksturę na włosy i delikatnie wmasuj w skórę głowy i we włosy. Następnie upnij włosy w kok i luźno owiń folią kuchenną, a tą z kolei owiń ręcznikiem. Po 30 minutach zdejmij turban. Nie myj włosów od razu. Najpierw nałóż na nie swój zwykły szampon i wmasuj go we włosy i skórę głowy. Dopiero później spłucz włosy. Terapia ta może nie należy do najwygodniejszych, ale ma zbawienne działanie zarówno na włosy, jak i skórę głowy.

PRZEPIS NR 3 - SZAMPON REGENERUJĄCY

¼ szklanki mleka kokosowego (domowego lub z puszki), ¼ szklanki mydła kastylijskiego w płynie, 20 kropli dowolnych olejków eterycznych (np.: miętowy, rozmarynowy, lawendowy, pomarańczowy), do włosów suchych dodatkowo ½ łyżeczki oliwy z oliwek lub migdałów oraz butelka po zużytym szamponie. Przelej wszystkie podane wyżej składniki do butelki po zużytym szamponie. Mocno wstrząśnij butelką, aby składni-

JEST INFORMACJA, ŻE DŁUGOTRWAŁE STOSOWANIE DAJE NAJLEPSZE  EFEKTY.  A  JAK PRZYŚPIESZYĆ REGENERACJĘ WŁOSÓW, NIE APLIKUJĄC DODATKOWEJ CHEMII? ZROBIĆ SAMEMU NATURALNY, EKOLOGICZNY SZAMPON I ODŻYWKĘ.

ki dobrze się połączyły. Do umycia średniej długości włosów wystarczy około łyżeczki tego specyfiku. Zużyj szampon w ciągu jednego miesiąca.

PRZEPIS NR 4 - SZAMPON OCZYSZCZAJĄCY I NAWILŻAJĄCY

2 żółtka, 2 łyżeczki octu jabłkowego i 2 łyżeczki oliwy z oliwek dokładnie wymieszać. Umyć włosy, spłukać letnią wodą.

ODŻYWKA Z OCTU JABŁKOWEGO

4 łyżki octu jabłkowego, 1/2 szklanki przegotowanej wody, 15 kropli olejku pomarańczowego, 10 kropli olejku z rozmarynu, sterylna butelka z atomizerem (180 ml). Przelej wszystkie podane składniki do butelki. Mocno wstrząśnij. Zużyj w ciągu 2 tygodni.

ODŻYWKA Z OLEJEM KOKOSOWYM

W wodnej łaźni (naczynie w naczyniu z wodą) rozgrzać 2-3 łyżki oleju, tak by był ciepły, ale nie gorący. Podgrzany olej kokosowy rozprowadzić na włosy bardzo dokładnie, jednocześnie masując skórę głowy. Na 20-30 minut trzeba owinąć głowę plastikowym woreczkiem i ręcznikiem. Po tym czasie należy włosy dokładnie opłukać ciepłą wodą. Taką odżywkę na suche włosy można stosować 2 razy w tygodniu.

ODŻYWKA Z JAJKA I OLIWY

Całe jajko należy ubić na jednolitą masę z 2 łyżkami oliwy (virgin). Wygląd masy powinien być zbliżony do majonezu. Odżywkę położyć na włosy i dokładnie wmasować w skórę głowy. Na głowę założyć foliowy czepek i owinąć ręcznikiem na około 15-20 minut. Po tym czasie włosy trzeba bardzo dokładnie opłukać. Zabieg powtarza się co dwa tygodnie. KATARZYNA MICAŁ

ZDROWIE&URODA

ECO

CZYTAJĄC SKŁAD SZAMPONÓW LUB ODŻYWEK KUPIONYCH W DROGERII, AŻ WŁOSY STAJĄ NAM DĘBA. SUBSTANCJI SYNTETYCZNYCH  I  CHEMICZNYCH JEST O WIELE WIĘCEJ NIŻ TYCH NATURALNYCH. NA WIĘKSZOŚCI  PREPARATÓW


ZDROWIE&URODA

POCZĄTEK WIOSNY TO NAJLEPSZY MOMENT NA PORZĄDKOWANIE, A TAKŻE OCZYSZCZANIE. W KOŃCU ODPOWIEDNI BALANS I UCZUCIE LEKKOŚCI TO COŚ, CZEGO ŻYCZYŁBY SOBIE KAŻDY Z NAS. WARTO ZACZĄĆ OD ŚRODKA I ODCIĄŻYĆ ORGANIZM Z TOKSYN PO ZIMIE. W TYM CELU WARTO WYKORZYSTAĆ POTENCJAŁ ŚWIEŻYCH WARZYW I OWOCÓW. JAKIE SĄ ZASADY SKUTECZNEJ DETOKSYKACJI SOKAMI?

Fot. Archiwum Day&Night

GRUNT TO PRZYGOTOWANIE Promienie wiosennego słońca motywują do działania. Oprócz domowych porządków, warto pomyśleć także o oczyszczaniu wnętrza... i to dosłownie. Zalet oczyszczania organizmu za pomocą soków jest wiele. Z pewnością dostrzegą je przede wszystkim osoby, które zmagają się z problemami trawiennymi, jednak spadek energii, gorsze samopoczucie i stan skóry i włosów pozostawiający wiele do życzenia to niezbyt przyjemne skutki zimy, które w pewnym stopniu zauważy u siebie każdy z nas. Dieta sokowa to wbrew pozorom nieskomplikowana metoda oczyszczania organizmu. Wystarczy trochę kreatywności, silnej woli, mnóstwo świeżych owoców i… blender. Warto pamiętać, by zacząć od maksymalnie kilkudniowej kuracji oczyszczania sokami lub zdecydować się na popularną detoksykację weekendową, by sprawdzić, jak nasz organizm poradzi sobie ze sporymi zmianami w codziennym jadłospisie. Decydując się na sokowy detoks zrezygnuj z kawy, herbaty, alkoholu i papierosów. W czasie kuracji nie należy obciążać organizmu mocno wyczerpującymi treningami, lepiej w tym czasie wybrać jogę lub ćwiczenia rozciągające. Dzięki weekendowej detoksykacji organizmu sokami, wzbogaconej o ćwiczenia z elementami medytacji, odświeżymy nie tylko organizm, ale także umysł. Pamiętaj jednak, by nie próbować detoksykacji sokami w czasie przeziębienia, gdy organizm jest osłabiony, gdyż poskutkuje to efektem odwrotnym do zamierzonego.

CZAS NA DETOKS Podczas sokowego „postu” warto korzystać przede wszystkim z warzyw, gdyż owoce mają w sobie sporo cukru. Dopuszczalne są także lekkie buliony i kremy warzywne. Spożywanie 0,5 litra kolorowego, dodającego energii koktajlu co 2-3 godziny dostarczy mnóstwa witamin, minerałów, żywych enzymów i składników odżywczych. To również niezwykle cenny czas wypoczynku dla układu pokarmowego i regeneracja dla całego organizmu. Nie zapomnij także o piciu wody, z której nie rezygnować nawet podczas kuracji opartej na warzywno-owocowych sokach. By dodatkowo wesprzeć skórę, a także wątrobę, nerki i jelita, warto uzupełnić detoksykację piciem naparów z ziół, szczególnie mięty, rumianku i lipy. Na jakie kompozycje warto się zdecydować? Postaw na różnorodność i… różnobarwność. Feeria barw doda optymizmu i pozwoli uniknąć uczucia dietetycznej monotonii. Wybierz zielone. Zmiksuj zielony tonik oczyszczający, 4 jabłka, cytrynę i dodaj łyżeczkę zielonego jęczmienia. Nie od dziś wiadomo, że zbawienny wpływ na nasz organizm, zwłaszcza na wątrobę, mają czerwone buraki. Warto więc przyrządzić na ich bazie koktajl pełen witamin. Zblenduj buraka z czerwonym grejpfrutem, 2 jabłkami oraz niewielkim kawałkiem świeżego imbiru. Niezwykle drogocenne pod względem wartości odżywczych są marchewki. Zmiksuj 6 sztuk z grejpfrutem, jabłkiem, cytryną i kawałkiem imbiru. Nie jest tajemnicą, że jarmuż jest bogaty w wapń, który pozytywnie wpływa na kości. Potencjał tej rośliny doceniono już w starożytności, a z jej wartości odżywczych korzystamy do dziś. Zmiksuj garść jarmużu z 2 jabłkami, garścią szpinaku, ½ ogórka, łodygą selera naciowego i marchewką. Różnorodne koktajle bez trudu przyrządzisz także z wybranych według własnego uznania produktów lub korzystając z gotowych przepisów, które znajdziesz np. w dedykowanych detoksykacji sokowej aplikacjom, tj. 5 day juice by Jason Vale. Na zdrowie!

MARIOLA SZOPIŃSKA


NOWY WYMIAR saunowania Saunamistrz – kto to taki? Saunamistrz to opiekun gości strefy SPA. Do jego zadań należy dbanie o bezpieczeństwo osób korzystających z saun, propagowanie kultury poprawnego i zdrowego saunowania, wykonywanie zabiegów na ciało ale co najważniejsze, jest to gospodarz seansu saunowego. W trakcie seansu, zwanego niekiedy naparzaniem, saunamistrz staje się swego rodzaju aktorem z tym, że na deskach sauny, a nie teatru. W artystyczny sposób rozprowadza na uczestników seansu gorące powietrze znad pieca polanego wodą zmieszaną z aromatycznymi olejkami, a wszystko to w rytmie muzyki i przy nastrojowym świetle. Osoby odwiedzające pierwszy raz np. Termy Głogowskie oddane zostają pod opiekę takiej właśnie osoby. Saunamistrz oprowadza gości po całym kompleksie tłumacząc działanie poszczególnych łaźni i saun, instruuje co do zasad poprawnego saunowania i cały czas dba o zachowanie zasad higieny - w końcu sauny to miejsce gdzie jest to kwestia priorytetowa. Po czym poznać wykwalifikowanego saunamistrza? Saunamistrz z doświadczeniem bawi się swoją pracą. Za sobą ma już stres związany z wystąpieniami publicznym, doskonale opanował techniki machania ręcznikiem, zna zapachy i sam już komponuje ich mieszanki więc może śmiało puszczać wodze fantazji i spinać te wszystkie elementy w całość tworząc w saunie istne show. Miarą jego sukcesu jest ilość braw jakie otrzymuje w trakcie sensu i zaraz po nim. Skąd taka popularność tego zawodu? Popularność wynika z faktu, że amatorom saun nie wystarcza już „zwykłe” saunowanie. Szukają oni ośrodków w których zakosztować mogą przyjemności płynącej z ceremonii naparzania. Często dopytują wręcz kto w danym dniu będzie zabawiał gości swoimi występami i od tego czy będzie to ich ulubiony saunamistrz uzależniają swój pobyt w saunarium. Tak więc wiele ośrodków saunowych, mając tylko taką możliwość, wzbogaca swoją ofertę o występy saunamistrzów. Kto może zostać saunamistrzem? Przede wszystkim saunamistrz bądź saunamistrzyni – bo nie jest to zawód zarezerwowany jedynie dla panów - muszą być osobami bardzo otwartymi i lubiącymi kontakt z ludźmi. Charakteryzować powinni się też odwagą cywilną, wszak występują prawie jak na scenie, więc i talent aktorski, swoboda wypowiedzi i pogoda ducha są przydatne w ich pracy. Dodatkowo, ze względu na panującą w tego typu ośrodkach strefę beztekstylną saunamistrz musi być osobą o nieprzeciętnej kulturze osobistej. Nie sposób na koniec nie wspomnieć o dobrej kondycji fizycznej i braku jakichkolwiek przeciwwskazań do korzystania z sauny. Na czym polegają mistrzostwa saunamistrzów i gdzie się one odbywają? Zawody saunamistrzów odbywają się w największych ośrodkach saunowych w Polsce - w Termach Krakowskich, w Termach Chochołowskich, w Pałacu Saturna w Czeladzi i innych. Wyznacznikiem jest tu duża sauna mogąca pomieścić minimum 50 osób, a

takich jest w Polsce niewiele. Największa w naszym regionie sauna powstanie niebawem w Termach Głogowskich. O czym trzeba pamiętać wybierając się do sauny? Zasad korzystania z sauny jest wiele i zależą też od rodzaju sauny. Najważniejsze z nich warto jednak wymienić: do sauny nie można iść głodnym ani też z pełnym żołądkiem, nie zażywamy również sauny przed lub bezpośrednio po wysiłku fizycznym, przed wejściem do sauny bezwzględnie należy wziąć prysznic i wytrzeć ciało do sucha, korzystając z łaźni parowej zawsze należy spłukać siedzisko wodą zarówno przed jak i po seansie, w saunie suchej bezwzględnie siedzimy na ręczniku tak by żadna część ciała nie dotykała drewnianych ławek i oparć, ważne aby w przerwach między seansami uzupełniać płyny - woda z cytryną, miętowa herbata lub sok pomidorowy będą najlepszymi. I na koniec korzystając z sauny pamiętajmy o przestrzeganiu zasad dobrego wychowania, unikajmy głośnych rozmów czy śmiechów - sauna to miejsce relaksacyjne. Rozmawiała KATARZYNA MICAŁ

ZDROWIE&URODA

Fot. Paweł Dubiel

NIEKTÓRE ZAWODY WYDAJĄ SIĘ BYĆ ZASKAKUJĄCE I JEDNYM Z NICH JEST SAUNAMISTARZ. DLA WIELBICIELI SAUNOWANIA TO NIE ZASKOCZENIE, ALE DLA TYCH, KTÓRZY SPORADYCZNIE KORZYSTAJĄ Z TAKIEGO SPOSOBU RELAKSU, SAUNAMISTRZ TO COŚ NOWEGO. CZYM ZAJMUJE SIĘ TAKA OSOBA I SKĄD TAKIE ZAINTERESOWANIE TYM ZAWODEM? ZAPYTALIŚMY U ŹRÓDŁA. O ZAWODZIE SAUNAMISTRZA OPOWIADA ŁUKASZ LENIAR.


SERIALOWY MARKETING

O tym, że serial potrafi być świetną promocją dla miasta, świadczy choćby nagrywany od dziesięciu lat w Sandomierzu „Ojciec Mateusz”. Dzięki tej produkcji liczba turystów odwiedzających miasto wzrosła tak radykalnie, że z nieco ponad 200 miejsc noclegowych, które były dostępne w mieście dziesięć lat temu, obecne dwa tysiące w sezonie letnim okazuje się być niewystarczające. Turyści przyjeżdżają tam dużo częściej niż przed pojawieniem się detektywa w sutannie. O tym, że warto pokazać miasto na małym czy dużym ekranie wiedzą doskonale nie tylko władze Sandomierza, ale także Torunia (serial „Lekarze”) czy Rybnika, który niedługo zagości na szklanym ekranie za sprawą nowej produkcji TVNu, pt. „Diagnoza”. A co z Rzeszowem? Wygląda na to, że przyszedł w końcu czas i na na-

RZESZÓW MA SWÓJ NIEBYWAŁY UROK. KAŻDY, KTO PRZYJEDZIE DO TEGO MIASTA, WRACA Z POZYTYWNYMI  WSPOMNIENIAMI. TURYŚCI DOCENIAJĄ PIĘKNO RYNKU, ULICY 3-MAJA, ALEI LUBOMIRSKICH CZY RZESZOWSKIEJ BAZYLIKI BERNARDYNÓW Z PRZYLEGAJĄCYMI DO NIEJ OGRODAMI. WIELU Z NICH JEST POZYTYWNIE ZASKOCZONYCH, BO W ICH WYOBRAŻENIACH, ZANIM POJAWILI SIĘ W STOLICY PODKARPACIA, RZESZÓW JAWIŁ SIĘ NIE NAJLEPIEJ. CZAS POKAZAĆ NASZE MIASTO SZERSZEJ PUBLICZNOŚCI I SPRAWIĆ, BY JESZCZE BARDZIEJ WYPEŁNIŁO SIĘ ONO TURYSTAMI. MOŻE W TYM POMÓC SERIAL, KTÓREGO AKCJA BĘDZIE  SIĘ  TOCZYĆ  W  RZESZOWIE.

w pępku świata seri a l w naszych

sze miasto, a to wszystko za sprawą serialu „W pępku świata”, który – jeśli wszystko dobrze się ułoży – ma szansę zaprezentować się widzom jeszcze w tym roku.

ZE STOLICY NA PROWINCJĘ

A serial zaczyna się bardzo ciekawie… Marek jest absolwentem filozofii pracującym w wielkiej korporacji w Warszawie. Ubiera się w nieźle skrojony garnitur i przyzwoicie zarabia, ale nie jest w stanie wytrzymać presji w firmie i tempa życia w stolicy. Postanawia przeprowadzić się do swojej dziewczyny w Rzeszowie, by tam rozpocząć nowy etap w swoim życiu. Niestety dziewczyna daje mu kosza, a miasto, które miało być zaściankową oazą spokoju, okazuje się być „pępkiem świata”.

OSKAROWY POMYSŁ

Pomysłodawcą produkcji jest Kamil Dobrowolski, absolwent Akademii Teatralnej w Warszawie, a obecnie aktor teatru „Maska”, o którym słyszeliśmy niedawno za sprawą oskarowego filmu, w którym zagrał („Syn Szawła”, Węgry 2015). To on właśnie jest reżyserem serialu. W zespole Dobrowolskiego znalazł się urodzony w Krośnie Łukasz Grudysz, absolwent WSSIP w Łodzi, który jest odpowiedzialny za zdjęcia. Scenografią zajmie się pochodzący z Leżajska Krzysztof Paluch, a muzyką zespół The Freeborn Brothers. W obsadzie pierwszego odcinka zobaczymy aktorów rzeszowskich teatrów: Małgorzatę Szczyrek (Maryna), Natalię Zduń (kelnerka) oraz

rękach

Fot. Archiwum Producenta

PO RZESZOWSKU

Gdybyśmy przeanalizowali produkcje serialowe i filmowe z ostatnich lat, to okazałoby się, że Rzeszów na ekranach pojawia się zdecydowanie zbyt rzadko. Starsi widzowie, a także miłośnicy dobrych polskich komedii pamiętają zapewne „Wniebowziętych” Kondratiuka z 1973 roku i choć pojawiło się w niej tylko lotnisko w Jasionce, to jednak Rzeszów pojawił się tam w dialogach głównych bohaterów. Dziesięć lat temu Rzeszów „zagrał” w „Korowodzie” Jerzego Stuhra, a potem w serialu „1920. Wojna i miłość”. Były też teledyski, choćby ten do piosenki Danzela „What is Life” oraz do „Bałkanicy” zespołu „Piersi”.

32


DLACZEGO INTERNET?

Pewnie wszyscy życzylibyśmy Rzeszowowi serialu na miarę „Ojca Mateusza”, choć być może niektórzy z rezerwą patrzą na pomysł Dobrowolskiego i jego zespołu. Serial w Internecie? Po co i dlaczego? Do kogo taki serial dotrze? Czy nie szkoda wysiłku młodych ludzi? Okazuje się, że seriale internetowe mogą gromadzić szerokie grono odbiorców. W ostatnich miesiącach w Polsce triumfy święci serial „Ucho Prezesa”, który stał się tak popularny, że niewiele jest takich osób, które by o nim nie słyszało, albo nie oglądało przynajmniej jednego odcinka. Youtubowy kanał, na którym zamieszczane są kolejne części „Ucha” ma obecnie ponad 378 tysięcy subskrybentów, fanpage na Facebooku jest obserwowany przez 202 tysiące fanów, a najpopularniejszy odcinek, pt. „Nowy gabinet” ma już ponad 9 milionów wyświetleń. Serial jest znany i chętnie oglądany, a liczby mówią same za siebie.

Z UŚMIECHEM NA TWARZY

Jak piszą twórcy, „W pępku świata” będzie pełną humoru komedią, której celem jest nie tylko rozśmieszenie widza, ale też da-

Rzeszowska produkcja „W pępku świata” jest na razie zaplanowana na 10 dwudziestominutowych odcinków, ale twórcy snują plany na kilka sezonów. nie mu szansy na chwile refleksji. Wątki serialu mają nawiązywać do prawdziwych osób, miejsc i wydarzeń, co sprawi, że groteskowe i niewiarygodne historie zyskają

cień prawdopodobieństwa. Miło będzie zobaczyć w serialu nie tylko rzeszowski Rynek z pięknym ratuszem, zamek, Paniagę czy bulwary nad Wisłokiem, ale także okiem kamery powędrować po rzeszowskich osiedlach, czy udać się z bohaterami „Pępka” na imprezę do któregoś z klubów.

SERIAL W NASZYCH RĘKACH

Rzeszowska produkcja „W pępku świata” jest na razie zaplanowana na 10 dwudziestominutowych odcinków, ale twórcy snują plany na kilka sezonów. Pierwszy odcinek może się pojawić już w najbliższych miesiącach, ale zadecydują o tym pieniądze. Póki co potrzeba 15 tysięcy złotych, a na portalu „Polak potrafi” trwa akcja, dzięki której można dołożyć swoją cegiełkę do tej realizacji. Miejmy nadzieję, że pieniądze się znajdą i to zarówno w prywatnych kieszeniach, w środkach rzeszowskich firm i organizacji, jak i w budżecie miasta, dla którego produkcja serialu może się okazać niebywałą promocją. O tym czy się to uda, przekonamy się już wkrótce, a zamiast czekać, spróbujmy dać coś z siebie, aby pomysł nie został tylko pięknym marzeniem, ale mógł zostać zrealizowany i osiągnąć sukces. WIKTOR TOKARSKI

33

PO RZESZOWSKU

Macieja Owczarka (Marek, główny bohater) i Mateusza Mikosia (Roman). W marcu odbył się casting statystów i epizodystów. Zainteresowanie było ogromne. Wielu młodych i energicznych ludzi pojawiło się w Kwadracie przy Bardowskiego, aby spróbować sił przed kamerami. To oni zagrają obok zawodowych aktorów.


LIFESTYLE

z miłości do słodkości: Przywędrował z Australii, bije rekordy popularności, przebojem zdobył portale społecznościowe, jest hitem Instagrama i prawdziwą ucztą nie tylko dla kubków smakowych, ale także

owocowy raj

Krystian, licealista z Rzeszowa

#freakshake

szejk

dla oczu. #FreakShake zagościł w naszych rzeszowskich progach za sprawą kawiarni Love Bar i restauracji LUKR. Na czym polega fenomen tego super popularnego deseru?

Ze względu na obłędne walory wizualne, freak shake jest obecnie najczęściej i najchętniej fotografowanym deserem na świecie. Nic w tym dziwnego, w końcu oryginalna estetyka, wielość form oraz bogactwo kolorystyczne to prawdziwy powiew nowości również na rzeszowskiej mapie kulinarnej. Freak shake to nie tylko nieszablonowy przysmak, ale także przekorna odpowiedź na wszechobecne niskokaloryczne diety, prawdziwa kaloryczna bomba, jednak czy życie nie jest zbyt krótkie na nieustanne liczenie kalorii? – Doszliśmy do wniosku, że skoro nieustannie dbamy o naszych fit klientów, pora wyjść naprzeciw podniebieniom prawdziwych łasuchów, których również nie brakuje – mówi Agnieszka Mazur, menadżer kawiarni LOVE BAR w Rzeszowie. – W menu kawiarni LOVE BAR i restauracji LUKR mamy obecnie sześć różnorodnych shaków w cenie 18,90. Ponieważ ciągle tworzymy i bawimy się smakami, wybór będzie coraz większy – dodaje. Freak shake z pewnością wpisuje się w kulinarny #foodporn, a jak sama nazwa wskazuje „freak”, czyli prawdziwie szalony shake z mnóstwem dodatków, najczęściej czekoladą, karmelem, pączkami, ciastkami, bitą śmietaną, preclami, piankami, żelkami, M&M’sami, czyli wszystkim tym, co znajduje się na liście każdego wielbiciela prawdziwych słodkości. – Wygląd szejka jest super ważny, bo jego pamiątkową fotkę klienci wrzucają na Instagram, Pinterest lub inny portal społecznościowy, ale najważniejszy jest smak – dlatego naszym priorytetem jest wykorzystywanie najlepszej jakości produktów, a patent czerpiemy u źródła, czyli z pewnego miejsca z Melbourne, gdzie zrodził się Freak Shake – zdradza Agnieszka Mazur z LOVE BAR. Freak Shake to niewątpliwie deser „na bogato”. Z powołania słodki i kaloryczny, jednak wyjątkowo trudno oprzeć się tej oryginalnej konstrukcji, będącej prawdziwą ucztą dla duszy i ciała. Jeśli więc jesteś na diecie – koniecznie zadbaj o to, żeby najbliższy #cheatmeal upłynął pod znakiem Freak Shake’a, najlepiej prosto z Rzeszowa!

, yna Just gerka g lo b

salt&sweet

m&m show

Ania, studentka z Rzeszowa

Tam instru ara, kt fitnesorka s

34

kinder team

oreo chocolate

coffee dream


millenium hall

PROM0CJA

ryneczek

RYNEK ZDROWEJ ŻYWNOŚCI JEST JEDNYM Z NAJSZYBCIEJ ROZWIJAJĄCYCH SIĘ SEKTORÓW GOSPODARKI ŻYWNOŚCIOWEJ. NA RYNKU POJAWIA SIĘ CORAZ WIĘCEJ SKLEPÓW Z ŻYWNOŚCIĄ EKO. W WIELU POLSKICH MIASTACH OTWIERANE SĄ EKOBAZARY OFERUJĄCE JEDYNIE NAJWYŻSZEJ JAKOŚCI PRODUKTY, NAWET W SUPERMARKETACH POJAWIAJĄ SIĘ SPECJALNE EKOWYSPY. NA RYNKU RZESZOWSKIM RÓWNIEŻ POJAWIŁA SIĘ TAKA PEREŁKA.

- Zaczynaliśmy od jednego stołu z ograniczonym asortymentem, ale bardzo szybko zorientowaliśmy się, że zapotrzebowanie klienta na zdrową żywność jest ogromne, różnorodne i stale rośnie, a my rozwijamy wraz z nim - opowiada Łukasz Janosz, właściciel Ryneczku Millenium Hall. Cieszy nas to, że klienci są bardzo dociekliwi, dopytują o sposoby uprawy. Charakteryzuje ich wysoka świadomość i wierność ideom rolnictwa ekologicznego. Spożywanie żywności ekologicznej to także najlepsza profilaktyka prozdrowotna. Ucząc dzieci korzystnych nawyków żywieniowych troszczymy się o ich przyszłość, a także rozwijamy ich kubki smakowe. Pokazujemy im jak powinny smakować i wyglądać autentyczne produkty. Dbając o to co wkładamy do koszyka, dbamy o zdrowie nasze i naszych bliskich – dodaje Łukasz Janosz. - Stawiamy na produkty sezonowe, obecnie warto wkładać do koszyka zieleninę, pomidory i truskawki. O tej porze roku są najsmaczniejsze, najtańsze oraz najbogatsze w składniki odżywcze. Naszym ogromnym atutem jest lokalizacja, znajdujemy się w centrum handlowym, gdzie zarówno temperatura jak i zacienione miejsce dają idealne warunki dla owoców i warzyw. Sukces takich działalności jak nasza to skutek ogromnej pasji, inwestycji w to, co zdrowe i dobre dla klienta, podążanie za zdrowym trendem, oferta produktu sezonowego oraz to, że działamy 7 dni w tygodniu w godzinach 9:00 – 21:00, co daje możliwość zaopatrzenia się w świeże produkty praktycznie zawsze. Nasz asortyment to nie tylko świeże sezonowe owoce i warzywa, ale również rozmaite przetwory oparte na najlepszej jakości składnikach. Zaczynając działalność od jednego małego stolika, nie liczyliśmy na tak szybki rozwój, połączyliśmy pracę z pasją co daje wymierny efekt, ale najbardziej cieszy nas to, że klienci mają coraz większą świadomość produktów - puentuje Łukasz Janosz.

Fot. Archiwum Łukasza Janosza

zdrowo, świeżo i na czasie

/ryneczekmillenium

35


RECENZJE

PŁYTA

NOW0ŚĆ

Mastodon EMPEROR OF SAND Reprise, 2017 Fundamentalne pytanie brzmi; czy można zjeść ciastko i mieć ciastko? Odpowiedzi na tak ważkie filozoficznie pytanie - przynajmniej w lwiej części zagadnienia - dostarcza najnowszy album kwartetu z Atlanty. Emperor Of Sand jest siódmym studyjnym wydawnictwem Amerykanów, których poczynania z zapartym tchem śledzi już nie tylko metalowa brać, lecz także publiczność, której spektrum muzycznych zainteresowań jest znacznie szersze, niż li tylko ciężkie brzmienia. Bowiem Mastodon przeszedł udaną i ze wszech miar godną pochwały ewolucję od sludge metalowej agresji i surowizny (debiut Remission), poprzez formy naznaczone wyraźnie progresywnym sznytem (albumy Blood Mountain oraz Crack The Skye), aż po bardziej piosenkowe oblicze zespołu, jakie zaczęło przeważać na dwóch ostatnich płytach (The Hunter i Once More ‘Round The Sun). Jak zatem w tym kontekście prezentuje się najnowsze dzieło Mastodona? Otóż Emperor Of Sand jest czymś w rodzaju resume dotychczasowych dokonań Amerykanów. Jest to płyta niewątpliwie zorientowana na utwory o piosenkowym charakterze, ale jednocześnie w tych kompozycjach naprawdę dużo się dzieje, co przywodzi na myśl skojarzenia z tym bardziej progresywnym obliczem zespołu spod znaku Crack The Skye. Jednocześnie nowa płyta bardzo mocno skoncentrowana jest na wokalach i harmoniach. Nie brakuje także brzmieniowych smaczków. Jak na przykład dzwoneczków w otwierającym album Sultan’s Curse lub syntezatorowych odlotów porozmieszczanych ze smakiem we wszystkich niemal utworach. Niekiedy partie fortepianu wręcz wybijają się na pierwszy plan, jak w epickim zakończeniu Roots Remain czy pierwszej części wieńczącego album Jaguar God, który jest jednym z dwóch najbardziej wyróżniających się utworów na płycie. Z całą zaś pewnością najbardziej złożonym kompozycyjnie i zawierającym iście karkołomne partie instrumentalne, co lokuje go najbliżej konwencji przyjętej na opus magnum, czyli Crack The Skye. Natomiast tym drugim

KSIĄŻKA Wywiady z Johnem Coltrane`em pod redakcją Chrisa DeVito. COLTRANE WEDŁUG COLTRANE`A. Kosmos Kosmos. Warszawa 2017 Ciężko uwierzyć, że do tej pory na polskim rynku książkowym nie pojawiła się żadna pozycja na temat Johna Coltrane`a, największego obok Milesa Davisa giganta w historii jazzu. Na szczęście impas został przełamany za sprawą wydawnictwa Kosmos Kosmos i Filipa Łobodzińskiego, który przełożył zbiór wywiadów udzielonych przez "Trane`a" i publikacji prasowych na jego temat zebranych i zredagowanych przez Chrisa DeVito. To obowiązkowa pozycja dla wszystkich jazz fanów, ale również dla ludzi stawiających sobie za punkt honoru znajomość ikon muzyki w ogóle. Choć John Coltrane nie był postacią kontrowersyjną, w przeciwieństwie do jego muzyki, za którą nie wszyscy słuchacze i krytycy mogli nadążyć, książka potrafi wciągnąć. U Coltrane`a ujmuje w szczególności skromność, niepewność i nieprzerwana wola poszukiwań i dążenia do doskonałości, a także zwykła ludzka empatia i chęć stawania się lepszym człowiekiem. Tę książkę powinni przeczytać wszyscy muzycy, którzy zgubili gdzieś priorytety i odeszli od swoich ideałów. W krótkim czasie Coltrane może zawrócić ich na dobrą drogę. Etyka pracy, wielogodzinne ćwiczenia, podziw dla kolegów po fachu, szacunek dla kolegów z zespołu i nieskrępowana wolność twórcza. John Coltrane, chyba jako jedyna postać w historii muzyki, ma swój kościół i swoich wyznawców, którzy ogłosili go świętym. Tymon Tymański w swojej młodości sam niemal się do niego modlił. Warto przeczytać, co wielki saksofonista miał do powiedzenia i jak widzieli go ówcześni dziennikarze, którzy mieli okazję obcować z jego wielkością. Co do niej nikt chyba nie ma wątpliwości. BARTŁOMIEJ SKUBISZ

36

zasługującym na wyróżnienie utworem jest Steambreather, ze zwrotkami przypominającymi grunge na resorach i niezwykle chwytliwym refrenem. A jeśli już przy chwytliwości jesteśmy, to singlowy Show Yourself w całości brzmi nieomal jak piosenka pop. Ostatnią więc rzeczą, jaką można zarzucić temu materiałowi jest brak zróżnicowania. Owszem, nie jest to aż tak zaskakująca płyta, jak nieprzewidywalne Blood Mountain czy oczarowująca atmosferą oraz kunsztownymi kompozycjami na miarę tych z Crack The Skye. Ale odpowiedź na postawione we wstępie pytanie mimo wszystko brzmi „tak”. Jednak, żeby uniknąć zakalca, następny wypiek będzie musiał Mastodon sporządzić już z trochę innych składników.

DANIEL KOWALCZYK




26.5

PIĄTEK

Dobra Strona Miasta Lepsze piątki. Muzyka: tropical house r’n’b. Początek godz. 21:00.

Kulturalia 2017 Warsztaty z fotografii koncertowej. Początek godz. 12:00. Scena główna: Sławomir, Jorgus, Loverboy, De Lux, Marcus P, Gesek, Extazy, DJ Mamm’s, SportSupport.

31.5

ŚRODA

9.6

PIĄTEK

Filharmonia Podkarpacka Koncert Alicji Majewskiej. Początek godz. 19:00.

Czarny Kot Speed Dating – szybkie randki. Początek godz. 18:00.

Vinyl Dwa Sławy. Początek godz. 20:00.

Podwórko Piłsudskiego 8-10 Festiwal Przestrzeni Miejskiej. Wydarzenie wypełnione będzie atrakcjami, wśród nich: koncerty, warsztaty dla dzieci, wystawy, spotkania z architektami, pokazy filmowe, spektakl taneczny, silent disco oraz Warsztatlon, czyli startupy dla miasta, podczas którego uczestnicy będą mieć okazję, by przedstawić swoje pomysły na to, jak poprawić funkcjonowanie przestrzeni Rzeszowa. Zagrają: SALK, KRÍA, Gypsyandtheacidqueen, PUSTKI, Łąki Łan, Buslav, Sonar, xxanaxx, Urbanski.

13.6

WTOREK Skwer Millenium Hall Red Bull Tour Bus: Natalia Nykiel. Najbardziej muzyczny autobus zagości w Rzeszowie. Początek godz. 19:30.

Millenium Hall Pokaz Mody Akademickiego Liceum Ogólnokształcącego. Motywem przewodnim stylizacji jest muzyka, która łączy i inspiruje pomimo swojej różnorodności. Start godz. 17:00.

10.6

SOBOTA Millenium Hall Turniej CS:GO organizowany przez firmę Gamer Lan oraz Millenium Hall w Rzeszowie. Start godz. 21:00.

24.6

SOBOTA Vinyl Kuban, Myślisz Jeszcze? Tour. Start godz. 20:00.


gratisy 1

ZALOGUJ SIĘ w aplikacji mobilnej Day&Night

2

AKCEPTUJ

wybrany gratis, który pojawi się w dziale „KUPONY”, o określonej dacie i godzinie

3

PRZEJDŹ DO

działu „TWOJE KUPONY” i wybierz opcję „POKAŻ KUPON”

4

NA ADRES

redakcja@dayandnight.pl prześlij kod kuponu wraz z nazwą gratisu oraz swoim imieniem i nazwiskiem

KOD KUPONU NALEŻY PRZESŁAĆ NAJPÓŹNIEJ DO GODZINY 16:00 W DNIU KONKURSU. W PRZYPADKU NIE PRZESŁANIA NAM KODU KUPONU DO WYZNACZONEJ GODZINY - GRATIS NIE ZOSTANIE UZNANY.

40

Dla 5 osób vouchery na godzinę gry w kręgle oraz dla 5 osób vouchery na godzinę gry w bilard. Pobierz kupon z aplikacji mobilnej Day&Night 12 czerwca o godz. 12:00. Sprawdź instrukcję.

Dla 10 osób dowolna pizza z dostawą do domu. Pobierz kupon z aplikacji mobilnej Day&Night 12 czerwca o godz. 12:00. Sprawdź instrukcję.

Dla 3 osób naleśniki na słodko. Pobierz kupon z aplikacji mobilnej Day&Night 12 czerwca o godz. 12:00. Sprawdź instrukcję.

Dla 4 osób pojedyncze zaproszenia na dowolny seans. Pobierz kupon z aplikacji mobilnej Day&Night 13 czerwca o godz. 12:00. Sprawdź instrukcję.

Dla 2 osób zaproszenia na dowolną pizzę. Odbiór w lokalu. Pobierz kupon z aplikacji mobilnej Day&Night 13 czerwca o godz. 12:00. Sprawdź instrukcję.

Dla 3 osób koszyk truskawek 2 kg. Odbiór osobisty na miejscu. Pobierz kupon z aplikacji mobilnej Day&Night 13 czerwca o godz. 12:00. Sprawdź instrukcję.


41


42


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.