Roger Federer. Geniusz przy pracy

Page 1



ROGER FEDERER


4


ROGER FEDERER GENIUSZ PRZY PRACY MARK HODGKINSON

TŁUMACZENIE: PATRYCJA PRZEŁUCKA

KRAKÓW 2017 5


Wydawnictwo to nie tylko instytucja, budynek, miejsce. Wydawnictwo to ludzie. Połączyło nas zamiłowanie do książek i marzenie o dzieleniu się z innymi prawdziwie wybitnymi tytułami. Wszyscy działamy z pasją i zaangażowaniem, ponieważ uważamy literaturę za warunek ciągłego istnienia kultury – warunek sine qua non. www.wsqn.pl | www.labotiga.pl First published in Great Britain 2016 by Aurum Press Ltd 74—77 White Lion Street Islington London N1 9PF Text copyright © Mark Hodgkinson 2016 Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo SQN 2017 Copyright © for the Polish translation by Patrycja Przełucka 2017

Mark Hodgkinson has asserted his moral right to be identified as the Author of this Work in accordance with the Copyright Designs and Patents Act 1988. All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone. Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach publicznego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy. Dołożono wszelkich starań, by dotrzeć do wszystkich właścicieli i dysponentów praw autorskich do materiałów zamieszczonych w książce. Osoby, których nie udało nam się ustalić, prosimy o kontakt z wydawnictwem. Wydanie I, Kraków 2017 ISBN: 978-83-8129-008-1 Design: www.fogdog.co.uk Infographics by Paul Oakley and Nick Clark Redakcja – Grzegorz Krzymianowski Korekta – Maciej Cierniewski Redakcja merytoryczna – Tomasz Wolfke Skład i łamanie – Joanna Pelc Adaptacja okładki – Paweł Szczepanik / BookOne.pl



SPIS TREŚCI

PROLOG 10

1 SZALONY MANIAK 2 MOZART KONTRA METALLICA 3 LE PETIT PETE 4 PORUSZA SIĘ JAK SZEPT 5 MOCNO NACIĄGNIĘTA 6 NAJWSPANIALSZY 7 BALERINA 8 9 10

16 44 70 88 110 132

KONTRA BOKSER

152

SZWEDZKA MUZA

180

CZERWONA KOPERTA

212

SKAŁA, WÓZEK I MILIARDER IN SPE 238 EPILOG 260 BIBLIOGRAFIA 64 PODZIĘKOWANIA 266 INDEKS 267 ŹRÓDŁA DANYCH 271 FOTOGRAFIE 272

8

RO G ER F ED ER ER . G EN IU SZ PR Z Y P R ACY




OGLĄDACIE PRAWDZIWEGO GENIUSZA. FEDERER TO NAJWIĘKSZY GRACZ W HISTORII. JOHN McENROE


PROLOG

12


R

oger Federer doświadczył, czym jest wiek średni, a także odkrył sam siebie na nowo na wybetonowanych równinach Ohio, w starym stanie kowbojów. A dokładniej – w Mason koło Cincinnati, po drugiej stronie autostrady międzystanowej numer 71, naprzeciw wodnego parku rozrywki Kings Island („Największy na Środkowym Zachodzie!”). Zmęczenie spowodowane zmianą stref czasowych spowolniło i otumaniło mu umysł oraz ciało. Przyleciał właśnie z Europy na turniej z cyklu Masters, który miał być jego pierwszym startem od miesiąca – pierwszym jego występem od Wimbledonu w 2015 roku. Federer chciał jak najszybciej skończyć trening w kompleksie Lindner Family Tennis Center. Benoît Paire, jego francuski partner, któremu doskwierała infekcja ucha, również nie miał ochoty kontynuować gry. To stojący za linią boczną Severin Lüthi, drugi trener Federera, namówił duet do wydłużenia sesji o kilka minut. „Zagrajcie kilka gemów” – zasugerował Lüthi, wiedząc, że każda chwila spędzona na korcie sprawi, że Federer szybciej przywyknie do gorąca i twardej nawierzchni. Roger się zgodził, ale powiedział, że będzie kończył wymiany tak szybko, jak to możliwe, i że będzie „się wygłupiał”. Innymi słowy, będzie ruszał do linii serwisowej, by zagrywać półwoleje. W takich oto okolicznościach – jakkolwiek nieprawdopodobne się one

13


wydają – Federer stworzył to, co sam nazwał później Sneak Attack by Roger, w skrócie SABR, czyli „Podstępnym Atakiem Rogera” lub po prostu Fed Attack, czyli „Atakiem Feda”. Ale nadanie swojemu wynalazkowi nazwy nie było tak istotne, jak to, co samo uderzenie oznaczało – że Federer, zaledwie kilka dni po skończeniu 34 lat, chciał odświeżyć swój styl gry. W dodatku odświeżyć go w najśmielszy i najbardziej innowacyjny sposób, jaki tylko może przyjść graczowi do głowy – uderzeniem, po którym mógł wyglądać jak idiota. Co więcej, to właśnie na tym korcie przy autostradzie międzystanowej numer 71 – geograficznie, kulturowo i stylistycznie oddalonym od wielkoszlemowych miast, takich jak Melbourne, Paryż, Londyn i Nowy Jork – Roger dał świadectwo swojej nieustającej miłości do tenisa. Od lat gra Federera stanowi jedyną płaszczyznę, na której tenis zbliża się do sztuki performance’u – zwłaszcza gdy Szwajcar zagrywa swoje tweenery* na Arthur Ashe Stadium podczas US Open. Nawet teraz w tenisowym towarzystwie nieustannie dyskutuje się nad tym, który z jego nowojorskich tweenerów, zwanych również hot dogami, był najbardziej widowiskowy. Może ten, po którym miał piłkę meczową w meczu przeciwko Novakowi Djokoviciowi w półfinale w 2009 roku? A może ten, który zagrał rok później latem przeciwko nierozstawionemu zawodnikowi we wczesnej fazie turnieju? Nie wolno jednak zapominać, że Federer wykonał te rzadko przynoszące punkty zagrania, ponieważ był do tego zmuszony. Musiał odebrać loba i nie miał czasu, by się cofnąć i czysto uderzyć. Kilka procent szans albo zero szans. Wraz z Podstępnym Atakiem – wymyślonym podczas US Open Series i od tamtego czasu nieustannie doskonalonym – Federer stanął przed jasnym wyborem: mógł grać bezpiecznie i konwencjonalnie, uderzając returny z linii końcowej, lecz mógł też zignorować wszystkie przyjęte stare zasady, które określają, jak masz się zachowywać, odbierając serwis. Gdy przeciwnik podrzucał piłkę, Federer ruszał do linii serwisowej i po wykonaniu returnu półwolejem, biegł dalej pod siatkę, by zagrać woleja, jeśli taka okazja się nadarzyła. Ryzykował, kiedy nie było potrzeby być aż tak bezczelnym. Stąd dreszcz emocji, stąd zabawa. Gdy po raz pierwszy wykorzystał to uderzenie podczas treningu z Paire’em i zaliczył nim kilka wygrywających półwolejów, Federer się śmiał. Śmiał się też Paire. I Lüthi. Zmęczenie poszło w niepamięć. Gdy Roger zszedł z kortu, zdał sobie sprawę, jak absurdalne były te półwoleje. Podczas następnego treningu znów więc wypróbował to zagranie i po raz kolejny odniósł sukces. Wykonywanie tego uderzenia nie wydawało się Federerowi aż takie trudne. * Zagranie, w którym tenisista uderza piłkę między nogami, stojąc tyłem do siatki, wykorzystywane najczęściej w odpowiedzi na ofensywnego loba (przyp. red.). 14

ROGE R F ED ER ER . G EN IU SZ P R ZY P R ACY


Ale prawdziwie innowacyjne było dopiero wykorzystanie zagrania z treningu na zawodach. – Cóż – powiedział Lüthi do Federera – co ty na to, by wykorzystać to w trakcie meczu? – Serio? – odpowiedział pytaniem Roger. Tak, serio. Lüthi mówił poważnie. Kazał zawodnikowi nie bać się używać SABR-u podczas „kluczowych momentów”. Federer postanowił więc być superpodstępny, wtedy gdy stadion wypełniali ludzie, a kamery były uruchomione. Ryzyko ośmieszenia się – i wyjścia na idiotę – wydawało się realne. Zagraj tym uderzenie wygrywające, myślał Federer, a będzie wyglądało „śmiesznie”. Spudłuj, a będzie jeszcze śmieszniej. Tamtego lata Szwajcar doszedł na Wimbledonie do finału, ulegając Novakowi Djokoviciowi. Ale był to turniej pamiętany najbardziej z powodu tego, co wydarzyło się rundę wcześniej, w półfinale, w którym Federer w meczu przeciwko Andy’emu Murrayowi zaprezentował najlepszy serwis od lat. Mimo wszystkich pochwał – jakkolwiek słusznych – otrzymanych za to, jak serwował tamtego dnia, to był klasyczny Federer, po prostu Roger będący klasycznym Rogerem, żadnych niespodzianek. Wiedzieliśmy, że potrafi tak serwować, po prostu nie widzieliśmy tego od lat. Czymś całkiem nowym było dopiero odbieranie serwisu z półwoleja i całkowite wybijanie serwującego z rytmu. W Cincinnati rywale Federera – w tym Murray i Djoković – nie byli do końca pewni, jak reagować na tę nową taktykę. W tamtym tygodniu Federer, uderzając i tnąc SABR-em w drodze po zwycięstwo, odkrył, że grając na początku meczu returny półwolejem, sprawia, że przeciwnik do samego końca spotkania nie jest pewien, czy Szwajcar znowu tego nie zrobi. Po stronie siatki Federera innowacyjne uderzenie gwarantowało, że będzie grał z zaangażowaniem. Uderz bez przekonania, Federer mówił sam sobie, a będziesz tracił punkt za punktem. To, co zaczęło się jako żart, przerodziło się w broń, na którą składa się większość tego, co uczyniło Federera największym tenisistą w historii: ambicja, chęć atakowania, werwa, kreatywność i przede wszystkim talent do robienia rzeczy, których inni nawet nie wzięliby pod uwagę. Jak okazało się kilka dni później podczas US Open, było to uderzenie, które wprawiło w osłupienie nie tylko współczesne, lecz również minione pokolenia. Boris Becker, trener Djokovicia, określił atak jako „graniczący z brakiem szacunku”. Niemiec stwierdził, że gdyby Federer wypróbował na nim takie zagranie w latach 80., to on wpakowałby piłkę prosto w Szwajcara. Tymczasem John McEnroe uznał atak za „obelżywy” ze względu na to, co Roger mówił tym o serwisie przeciwnika. Przez dwa tygodnie we Flushing Meadows – ku, jak się zdawało, niezadowoleniu w obozie Djokovicia – nie rozmawiano w zasadzie o niczym innym, tylko o nowym wynalazku

P R O LO G

15


Federera. „Przesadny zachwyt” – powiedział Becker o Podstępnym Ataku. Komentarz ten jedynie podkreślał, dlaczego uderzenie to było tak cenne dla Federera. Nawet jeśli Szwajcar zagrał tak tylko kilka razy w trakcie meczu i nawet jeśli nie udało mu się zdobyć punktu, nadal warto było wykonywać ten schemat. Wystarczył nietypowy, konfrontacyjny akt returnu półwolejem z linii serwisowej, by wprawić przeciwników w osłupienie. Lecz Federer wydawał się równie zdumiony swoim odkryciem, jak wszyscy inni; to uderzenie zmieniło sposób, w jaki postrzegał swoją grę, talent i podejście do podejmowania ryzyka. O ile więcej, zastanawiał się, mógłby osiągnąć teraz, gdy ośmielił się być bezczelniejszy? Czy można zawrzeć esencję geniuszu Federera w jednym uderzeniu, w jednym filmowym wręcz ruchu rakiety? W jednym tweenerze? W jednym Podstępnym Ataku Rogera? J.M. Coetzee opisał raz Rogera u szczytu formy jako „coś na wzór ludzkiego ideału, który uczyniono widzialnym”. Pisarz zauważył również, że „z początku Federera się nienawidzi, następnie podziwia, a na koniec ani się go nie nienawidzi, ani nie podziwia, lecz w uniesieniu przypatruje się objawieniu tego, czego ludzka istota – istota taka jak ja sam – potrafi dokonać”. Inny powieściopisarz, David Foster Wallace, uważał Rogera za „stworzenie złożone zarówno z ciała, jak i w pewien sposób ze światła”. Wallace pisał o Momentach Federera, jak sam je nazwał: „Gdy oglądasz, jak ten młody Szwajcar gra, są takie momenty, że szczęka ci opada, oczy wyłażą na wierzch i wydajesz takie dźwięki, że z innych pokojów przybiegają małżonkowie, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku”. Zarówno Coetzee, jak i Foster Wallace napisali te słowa, gdy Federer był u szczytu formy. Oczywiście zawsze jest YouTube, który pomoże nam przeżyć raz jeszcze złote lata Rogera. Jego gra została stworzona dla YouTube’a. Te kompilacje najbardziej niesamowitych i wymyślnych momentów gry Federera, te ciągi cudów nie powstały jednak tylko dla uciechy fanów – sam Szwajcar od czasu do czasu oddaje się przyjemności oglądania własnych zagrań na telefonie czy komputerze. Lecz nagle, jak grom z jasnego nieba, tamtego tygodnia w Ohio pojawił się nowy powód, by wysławiać Rogera Federera. To było świeże – to było teraz. SABR Federera przypomniał wielu jego oddanym fanom, dlaczego zawodnik z Bazylei tak bardzo ich fascynuje. Uderzenie fascynuje i jego samego. Tamtego lata Federer po raz pierwszy od sześciu lat doszedł do finału US Open. Będą w trakcie tego meczu przeciw Djokoviciowi chwile, gdy stojąc na linii końcowej, Federer będzie dyskutował sam ze sobą, zastanawiając się, czy użyć Podstępnego Ataku Rogera. „Powinienem czy nie powinienem?” Podjęcie decyzji zajmie mu sekundę lub dwie – tylko tyle będzie miał czasu, podczas gdy Djoković będzie szykował się do serwisu. „Dobra, nieważne – powie sobie Federer. – Wchodzę w to!”

16

ROGER F ED ER ER . G EN IU SZ P R ZY P R ACY


17


1

SZALONY MANIAK

18

ROGE R F ED ER ER . G EN IU SZ P R ZY P R ACY


P R O LO G

19


BYĆ MOŻE POWINNIŚMY TO NAZWAĆ ODRUCHEM PAWŁOWA ROGERA FEDERERA – SEKRETNYM DOŚWIADCZENIEM, NA KTÓRE SKŁADA SIĘ RAKIETA, PIŁKA I ŚLINIĄCY SIĘ PRZECIWNIK CZEKAJĄCY NA ODEBRANIE SERWISU. A TO WSZYSTKO NA KORCIE CENTRALNYM – NAJCIEMNIEJ POD LATARNIĄ.

S

 Federer tak samo podrzuca piłkę i tak samo się ustawia przy każdym serwisie

20

erwowanie – a więc i tenis – w znacznej mierze polega na kamuflażu, oszukiwaniu i zaskakiwaniu. Andre Agassi opowiada historię – i niech nikt nie śmie sugerować, że jest nieprawdziwa – jak potrafił przejrzeć serwis Borisa Beckera, patrząc jedynie na jego język. Gdy Niemiec podrzucał piłkę, nieświadomie wysuwał język – „małą czerwoną strzałkę”, jak nazwał go Amerykanin – który wskazywał kierunek, w jakim miał zamiar uderzyć. Andre mógł zacząć śledzić tę strzałkę, jeszcze zanim piłka odbiła się od naciągu rakiety Borisa. Kto by pomyślał, że Becker, sabotowany przez własną podświadomość, zainspirował Federera, by nauczyć się manipulować odbierającym i programować w nim zachowania. Wydaje się, że rywale Szwajcara nie są świadomi, że coś takiego się dzieje i że są „ogrywani”. Z założenia sekretny eksperyment Federera jest widoczny dla wszystkich – jeśli tylko wie się, na co patrzeć. Tak oto serwis za serwisem potwierdza, że Roger przeszedł największą transformację, jaką kiedykolwiek widział świat tenisa. Od wzburzonego młodego artysty i porywczego perfekcjonisty szalejącego nad Renem – wydającego dźwięki pomiędzy jodłowaniem a pierwotnym krzykiem – do myśliciela, stratega i arcymanipulatora. Pomyśl o podrzuceniu piłki przez Federera jak o tenisowym odpowiedniku dzwonka Pawłowa, wywołującym reakcje, które zaprogramował w przeciwniku. Być może powinniśmy to nazwać Odruchem Pawłowa Rogera Federera – sekretnym doświadczeniem, na które składa się rakieta, piłka i śliniący się przeciwnik czekający na odebranie serwisu. A to wszystko na korcie centralnym – najciemniej pod latarnią. Niezmiernie kuszące jest gloryfikować piękną grę Federera i wierzyć, że gra głównie, jeśli nie wyłącznie, bazując na instynkcie. Prawda jest jednak taka, że zdaje się on myśleć o tenisowych strategiach więcej niż ktokolwiek inny w tej dyscyplinie. – Wiele osób może zaskoczyć fakt, że Roger niezwykle koncentruje się na schematach, przy czym zmieniają się one na bieżąco, w zależności od wyniku – wyznaje Craig O’Shannessy, czołowy analityk ATP World Tour i cyfrowego kanału telewizyjnego Wimbledonu. Federer nie chce uchodzić za nieprzewidywalnego, jego celem nie jest też całkowite uzależnienie swojego przeciwnika od zgadywanki; najbardziej zależy mu na na stworzeniu w umysłach przeciwników iluzji, że wiedzą, jaki serwis nadchodzi. Federer pragnie, by jego rywale wierzyli – błędnie rzecz jasna – że mogą przewidzieć przyszłość.

ROGE R F ED ER ER . G EN IU SZ P R ZY P R ACY


P R O LO G

21


– Trzyma się swoich schematów i są to schematy mocne, rozpoznawalne – wyjaśniał O’Shannessy, który od lat przygląda się serwisowi Federera. – Odwołują się do teorii Pawłowa. Niektórzy zdają się sądzić, że w tenisa należy grać, jakby strzelało się ze strzelby lub dubeltówki, że gra powinna być bardzo chaotyczna. A właśnie nie powinna, ponieważ takiej gry nie da się kontrolować. Musisz wtedy odgadywać nawet to, co sam zamierzasz. Nie będziesz do końca pewien, co za chwilę zrobisz, i wykonasz ryzykowne uderzenie, gdy gra będzie się toczyć o naprawdę ważny punkt. To cię wykończy. Tak naprawdę potrzebujesz odruchu Pawłowa. Chcesz, aby na dźwięk dzwoneczka przeciwnik spodziewał się konkretnej reakcji. WarunNIEKTÓRZY ZDAJĄ SIĘ kujesz jego reakcje i jego umysł, a potem możesz nim manipulować. SĄDZIĆ, ŻE W TENISIE O’Shannessy wyjawił, że większość graczy pada ofiarą obsesyjPOWINIENEŚ GRAĆ, JAKBYŚ STRZELAŁ ZE nego skoncentrowania na sobie. Ale nie Federer. STRZELBY LUB DUBEL– Roger zawsze znajduje się wewnątrz umysłu przeciwnika. TÓWKI, ŻE GRA POWINUtajonym elementem jego talentu jest niezmienna świadomość, NA BYĆ CHAOTYCZNA. A WŁAŚNIE NIE POWINczego przeciwnik się spodziewa i o czym myśli. Większość graczy NA, PONIEWAŻ TAKIEJ uważa, że powinna skupiać się na własnych uderzeniach. Wierzą, GRY NIE DA SIĘ KONTROże „chodzi tylko o mnie”. Wcale nie! To się sprawdza, kiedy jesteś poLOWAĆ. czątkującym tenisistą amatorem, ale nie wśród elity. Najważniejszą sprawą / elementem na korcie jest osoba po drugiej stronie siatki. Niekoniecznie musisz grać dobrze – wystarczy, że przeciwnik gra źle. Dostań się do jego umysłu i wykombinuj, co mu chodzi po głowie. Bywa jednak i tak, jak na przykład w trakcie półfinału Wimbledonu w 2015 roku, że dla wszystkich, nie tylko dla Federera, jest zupełnie jasne, co myśli jego przeciwnik. Tamtego popołudnia na korcie centralnym Andy Murray krzyknął w stronę swojej trenerki: „Co mam robić?”. Jako że zasady zabraniają trenerom udzielania rad w trakcie meczu, Amélie Mauresmo nie odpowiedziała. Ale co miała powiedzieć? Prawda jest taka, że rozwścieczony Szkot niewiele mógł zdziałać w obliczu najlepszych od lat serwisów Szwajcara. Björn Borg mówił, że były to najlepsze serwisy Federera od „być może dziesięciu lat”, podczas gdy Murray sugerował: „Federer w spotkaniach ze mną nigdy nie serwował lepiej, nie serwował trochę lepiej, lecz bezapelacyjnie najlepiej”. A to wszystko działo się zaledwie miesiąc przed 34. urodzinami Federera. Po raz pierwszy, odkąd pamiętał, Szwajcar został odprowadzony oklaskami aż do szatni; było to potwierdzenie, że wszystko brało się z jego serwisu. Mimo majestatu, z jakim wykonywał inne elementy gry, Federer nie zdobyłby tych wszystkich wielkoszlemowych tytułów, gdyby nie to uderzenie – to jedno jedyne uderzenie, które degradowało przeciwników do roli psów Pawłowa. Tamtego lata Roger wygrał 116 gemów serwisowych

22

ROGE R F ED ER ER . G EN IU SZ P R ZY P R ACY


z rzędu – passa, którą rozpoczął w Halle, a zakończył w All England Clubie. Serwis Federera stał się niezwyciężony – do tego stopnia, że gdy w końcu Szwajcar został przełamany w ćwierćfinale Wimbledonu przez Francuza Gilles’a Simona, agencja Reuters powiadomiła o tym w formie gorącego newsa. Żeby Federerowi udało się zaprogramować swoich przeciwników, by sądzili, że wiedzą, gdzie skieruje podanie – podczas gdy oczywiście tego nie wiedzą – istotne jest, by nie „zdradził się” podrzutem piłki, ani podczas innej fazy wykonywania serwisu, która mogłaby wyjawić prawdę. Większość graczy zawsze się czymś zdemaskuje, nawet jeśli nie jest to tak widoczne jak u Beckera. Gdy odbiera się serwis większości czołowych zawodników, można bez problemu przestudiować pozycję przy podrzucie piłki i przewidzieć – często z czymś graniczącym z pewnością – gdzie mają zamiar posłać piłkę. Przykładowo: jeśli gracz praworęczny serwuje ze strony forhendowej i podrzuca piłkę bardziej ze swojej prawej strony, możesz być całkiem pewien, że pośle piłkę blisko linii bocznej. Ta wiedza daje ci jako odbierającemu dodatkowe kilka setnych sekundy, żeby zareagować na serwis, a to może stanowić różnicę między asem serwisowym a wygrywającym returnem zagranym po linii. Lecz Federer nie oferuje takich wskazówek – nic nie daje po sobie poznać. – Roger potrafi wykonać każdy serwis z takim samym podrzuceniem piłki i z niesamowitą precyzją, dlatego tak trudno się przeciw niemu gra. Nie wiesz, dokąd poleci piłka, a on tu nagle uderza w linię – mówi Toni Nadal, wujek i trener Rafy. – Roger podrzuca piłkę, a ty szukasz sygnałów, zawsze szukasz sygnałów, podrzut zawsze jednak wygląda tak samo, pozycja ciała jest ta sama, nieważne dokąd posyła piłkę. I wtedy w ostatnim momencie Roger zmienia układ ciała i serwuje blisko linii bocznej albo do środka, albo w inne miejsce, w które chce trafić. I nie wysyła żadnych sygnałów jak inni gracze. Pete Sampras, idol Federera z dzieciństwa, a teraz jeden z jego najbardziej oddanych tenisowych przyjaciół, mówi: – Roger nie ma potężnego serwisu, ale ma bardzo dobre pierwsze wygrywające podanie. Serwisu Federera nie powinno się analizować osobno – o jego serwisie i następującym po nim uderzeniu należy myśleć jak o pakiecie. – To podanie jest znakomite, bo potrafi sprawić, że rywal odbiera je w taki sposób, iż piłka spadnie na tę część kortu, z której Roger będzie mógł dyktować warunki. Łączy siłę pierwszego serwisu z siłą następującego po nim pierwszego uderzenia – wyjaśniał O’Shannessy. Na początku meczu Federer stara się podawać blisko linii bocznej.

SZ A LO N Y PMA R ONLO I AG K

23


KIERUNEK SERWISU: JAK WAŻNE SĄ SCHEMATY SERWISOWE FEDERERA Studium przypadku na podstawie oficjalnych danych z Wimbledonu w 2015 roku

48 %

9%

30 %

25 %

47 %

FEDERER 24

45 %

15 %

42 %

SERWIS WYRZUCAJĄCY

43 %

11 %

42 %

SERWIS NA CIAŁO

DJOKOVIĆ

43 %

SERWIS W STREFĘ T

NADAL

ROGER ROGE R F ED ER ER . G EN IU SZ P R ZY P R ACY

MURRAY


41 %

13%

46 %

STRONA BEKHENDOWA (STRONA PRZEWAGI)

Gdy serwuje na bekhendową stronę przeciwnika, prawdopodobnie celuje w strefę T.

39 %

9%

52%

STRONA FORHENDOWA (STRONA RÓWNOWAGI)

Kiedy serwuje na forhendową stronę przeciwnika, ponad połowa podań Federera to serwisy wyrzucające.

SZ A LO N Y PMA R ONLO I AG K

25


26

ROGE R F ED ER ER . G EN IU SZ P R ZY P R ACY


NAJDŁUŻSZE MECZE

300

305

288

266

250

256

200 150 100

54

50 2006

2008

2012

2009

2004

Federer v Nadal

Federer v Juan Martín del Potro

Federer v Andy Roddick

Federer v Alejandro Falla

0

Federer v Nadal

Minuty

Najkrótszy mecz do trzech wygranych setów

05:05 Federer przegrał pięciosetowy mecz finałowy z Rafą Nadalem w Rzymie w 2006 roku 04:48

Pięciosetowy, przerywany opadami deszczu, zakończony porażką Federera pojedynek z Nadalem w finale Wimbledonu w 2008 roku trwał 4 godziny i 48 minut, co uczyniło z niego najdłuższy wimbledoński finał wszech czasów.

04:26 Zwycięski mecz Federera z del Potro w półfinale turnieju olimpijskiego na kortach All

England Clubu w 2012 roku trwał 4 godziny i 26 minut – był to najdłuższy pojedynek w trybie do trzech wygranych setów, odkąd tenis stał się sportem otwartym dla zawodowców w 1968 roku.

04:16 Zwycięski mecz Federera z Andym Roddickiem w finale Wimbledonu w 2009 roku, który zakończył się wynikiem 16:14 w piątym secie, liczył 77 gemów, co jest rekordem w historii wimbledońskich finałów.

00:54

Najkrótszy mecz w trybie do trzech wygranych setów Federer rozegrał przeciwko Kolumbijczykowi Alejandro Falli w drugiej rundzie Wimbledonu w 2004 roku – wygrał ten pojedynek w 54 minuty. P R O LO G

27


Koniec fragmentu Zapraszamy do księgarń


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.