Lawendowy Dom Wiosna 2012 / Numer 6

Page 25

targowania się i niezbędne do tego słownictwo w języku angielskim, ale nie są zbyt natarczywi. Warto dotrzeć na targ Darajani, gdzie zaopatrują się głównie miejscowi. W gwarnym tłumie rzadko widać turystów. Na dużym placu wypełnionym straganami można kupić owoce i warzywa, a w dwóch starych, kolonialnych budynkach ryby i mięso. Słodkie pomarańcze, soczyste grejpfruty, pyszne banany i ananasy, którym nie mogłem się oprzeć, wprost piętrzą się na stoiskach. Kipi też od papai, marakui, manga, rambutanów i awokado. Przyciągają wzrok ogromne piramidy ułożone z kokosów. Gorące powietrze czasem aż gęste jest od cytrusowych zapachów. Przyprawy można kupić także w większych opakowaniach, a drewniane budki z dużymi workami pełnymi kolorowej korzennej zawartości to niezapo-

mniany malowniczy obrazek. Gdy dobrze się rozejrzymy się, na nielicznych straganach znajdziemy woreczki pełne nasion baobabu w słodkich, różowych posypkach. To tutejsze cukierki. Baobab, olbrzymie drzewo afrykańskie, jedno z najstarszych na świecie, ma jadalne pędy, liście i korzenie. Ich miąższ zawiera więcej witaminy C niż cytrusy, a po zmiksowaniu i zmieszaniu go z wodą robi się tu napój. Ten, którego próbowałem, był słodki i lekko kwaskowy.

Słodkie pomarańcze, soczyste grejpfruty, pyszne banany i ananasy, którym nie mogłem się oprzeć, wprost piętrzą się na stoiskach.

25

Lawendow y dom

wiosna 2012


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.