Cedet (#1, 2009)

Page 47

Jeszcze niedawno mało kto wiedział, kim jest Alina Szapocznikow, dziś jej rzeźby prezentują największe światowe muzea. Muzeum Sztuki Nowoczesnej wpisuje dorobek artystki w kontekst gigantów światowej rzeźby. rganizatorzy wystawy pokazują prace żyjącej w latach 1926–1973 Szapocznikow w dialogu z innymi artystkami tworzącymi w tym czasie. Jej rzeźby zestawiono z dziełami Louise Bourgeois, Evy Hesse, Marii Bartusowej i Pauline Boty. Te artystki próbowały odnaleźć nowy język, którym mogłyby wyrażać swoją sztukę. Okazało się, że zestawienie prac Polki ze współczesnymi jej mistrzyniami rzeźby jest krokiem logicznym i uwidacznia uniwersalny wymiar twórczości Szapocznikow. Wystawie towarzyszy prezentacja archiwów rzeźbiarki, na stałe znajdujących się w depozycie krakowskiego Muzeum Narodowego, które dla celów wystawy przygotowano razem z Pauliną Ołowską, wybitną artystką młodego pokolenia. „Niezgrabne przedmioty” – tytuł nadany przez organizatorów – jest parafrazą słów Szapocznikow, która zawsze powtarzała, że produkuje jedynie niezgrabne przedmioty. Tak określała swoje balansujące na granicy radości i bólu rzeźby, za pomocą których próbowała zmierzyć się z przemijaniem i kruchością ciała. Od początku ciało znajdowało się w kręgu jej zainteresowań, gdyż uważała je za nośnik prawdy i źródło wszelkich uczuć. W swoich rzeźbach zakuła własne zmagania z ciałem, a na tym polu życie naprawdę dotkliwie ją doświadczyło: najpierw przeżyła getto i obóz, potem przeszła gruźlicę otrzewnej, w końcu zdiagnozowano u niej raka. Nie mogła również mieć dzieci. To wszystko sprawiło, że mamy do czynienia z niezwykle osobistym przekazem. Najbardziej bezpośrednim przełożeniem jej własnej tragedii jest cykl „Nowotwory”. Składające się na niego obiekty, to zatopione w poliestrze sterty papieru, gazy i zdjęcia. Nowotwory mnożą się, a sama rzeźba przyjmuje rysy twarzy Szapocznikow. Z wnętrza prześwitują zwielokrotnione wizerunki autorki – śmiejące się lub wykrzywione grymasem cierpienia. Poprzez te prace rzeźbiarka próbuje dowiedzieć się, czy rozprzestrzeniające się w niej guzy są czymś obcym, czy częścią jej samej. Temat choroby i własnej śmierci nie był podejmowany w czasach, kiedy tworzyła – stalinizm zniechęcał artystów do zajmowania się prywatnością. Prace Szapocznikow były nowatorskie nie tylko poprzez wykraczanie poza tematy dozwolone przez ustrój socjalistyczny, ale także ze względu na przetwarzanie doświadczeń własnego ciała, swoisty ekshibicjonizm. Już 50 lat temu podejmowała tematy popularne wśród artystów

o

47

lat 90. Ciało, choroba, własna intymność – to motywy, wokół których krążyła. Reprodukowała fragmenty swojego ciała, a powstałe odlewy zwielokrotniała i odkształcała. W tych odciskach zatapiała fotografie swoje i bliskich, zakrwawione bandaże i papier. Jej praca „Da coule en rouge” składała się z wypchanej watą i usztywnionej poliestrem własnej bielizny. Szapocznikow była nowatorska także pod względem używanych materiałów – tworzyła rzeźby z brązu, szkła, żywicy syntetycznej, plastiku, marmuru, cementu inkrustowanego metalem, pianki poliuretanowej, ceramiki, kamienia, elementów mechanicznych, kawałków urządzeń, tworzyw sztucznych i gipsu. Używała koloru i światła, bawiła się przezroczystościami. Robiła też rzeźby z gumy do żucia. Swoje prace często osadzała na metalowych prętach unoszących je ku górze, co sprawiało, że wyglądały jak zawieszone w powietrzu. Jeszcze bardziej akcentowało to ulotność życia obecną we wszystkich pracach. Jej rzeźby są dowodem przetrwania, bo – jak sama pisała do męża – tak bardzo chciała żyć. <

wystawa „NIEZGRABNE PRZEDMIOTY”, 14 maja–6 lipca, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, ul. pańska 3

wystawa

6

cedet | 01 | 2009


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.