Cedet (#1, 2009)

Page 34

cedet | 01 | 2009

maciej lewandowski

Warszawa według wizji architektów z Grupy 5 to przestrzeń przyjazna ludziom, wiele parków oraz łatwy dostęp do Wisły. Któż by nie chciał w niej zamieszkać?

roman dziedziejko

mikołaj kadłubowski

Jak panowie, jako architekci, widzą Warszawę?

> Maciej Lewandowski: Dla mnie, z punktu widzenia

34

zarówno użytkownika miasta, jak i architekta, Warszawa to miejsce wymagające wielu ulepszeń w zakresie jakości życia, na które składają się dostęp do zieleni, świeżego powietrza i łatwość poruszania się. Mieszkanie w tym mieście ma wiele niedogodności. Dlatego wszelkie myślenie o przyszłości wiąże się dla mnie z projektami ułatwiającymi życie. Jednak każda koncepcja powinna w jakiś sposób odwoływać się do przeszłości tego miasta. Projektowanie tutaj stanowi wyzwanie, bo ciągle trzeba uwzględniać skomplikowany kontekst historyczny. > Roman Dziedziejko: Historia pozostawiła na mapie Warszawy mnóstwo niezagospodarowanych działek. Ale paradoksalnie te luki w zabudowie powodują, że miasto ma duży potencjał. Wypełnienie tych pustych przestrzeni, połączenie oderwanych od siebie kawałków miasta, to ogromne wyzwanie dla architektów i planistów. Pod tym względem to miasto jest dużo ciekawsze od innych. > Mikołaj Kadłubowski: Chciałbym, żebyśmy odpowiadając na pytanie o jakość życia w Warszawie, nie wymieniali samych wad. Wychowałem się w Sopocie, potem mieszkałem w wielu miejscach za granicą, m.in. w Kanadzie i na Bliskim Wschodzie. Jakbym miał zestawiać Warszawę z tamtymi miastami, to porównanie nie wypadłoby na jej korzyść. Ale tu żyję, tu mam rodzinę, dlatego wolę szukać pozytywów. Widzę je właśnie w owej niekompletności i nieforemności. Stwarzają one unikatowe możliwości. Wystarczy je odpowiednio wykorzystać.

wizjonerzy rozmawiała Kasia Grabowska foto jacek pióro wizualizacje grupa 5, ALA Architects, Jarosław Kozakiewicz

> R.Dz.: Dla mnie najważniejsze jest usytuowanie człowieka w przestrzeni. Niebagatelne znaczenie ma to, czy miasto jest zdominowane przez samochody, czy jest przyjazne człowiekowi i zostawia miejsce na integrację.

> M.K.: Ja jednak będę się upierał, by nie koncentrować się na negatywach. Powtórzę tezę o olbrzymim potencjale i tysiącach pomysłów na Warszawę. Przed kilkoma dniami zaprezentowano koncepcję przebudowy ulicy Marszałkowskiej. Uważam, że to jest wspaniałe, bo każda zmiana będzie zmianą na lepsze. Już niewielkie ruchy mogą zaktywizować ludzi i życie społeczne. Ulica ożyłaby, gdyby na odcinku od placu Unii Lubelskiej na południe poszerzono chodniki, a na martwym obecnie odcinku od placu Zbawiciela do placu Unii Lubelskiej przywrócono ruch w obu kierunkach. Deptaki niedostępne dla samochodów sprawdzają się tylko w nielicznych przypadkach, np. na Krakowskim Przedmieściu. Tam są piesi, bo mają, dokąd iść.

Wydaje mi się, że większość pieszych spacerujących po Krakowskim Przedmieściu to turyści. Warszawiak nie ma po co tam iść, nie znajdzie fajnych lokali, w których mógłby usiąść. Skieruje się raczej na Nowy Świat, mimo że Krakowskie Przedmieście pięknie odrestaurowano i potencjalnie jest bardzo atrakcyjnym miejscem.

> M.L.: Krakowskie Przedmieście było projektowane jako salon Warszawy, a wiadomo, że w salonie nigdy nie będzie tak fajnie imprezowo. I wcale nie musi być. Od imprezowych klimatów jest np. Powiśle. Trakt Królewski zawsze będzie bardziej nobliwy, poważny. Dlatego zasadne jest, żeby znajdowały się tam bardziej ekskluzywne sklepy i oferta skierowana raczej do turystów i osób, które po ciężkim tygodniu pracy chcą się przejść eleganckim chodnikiem. To kwestia przeznaczenia poszczególnych części miasta. Nie ma co narzucać żadnemu miejscu funkcji, której nie musi pełnić. Z wcześniejszych wypowiedzi wnioskuję, że dla panów miasto przyszłości, to miasto zielone.

> M.L.: Oczywiście, jak najbardziej zbliżone do natury. > R.Dz.: Rzeczywiście bliscy jesteśmy takiemu

myśleniu. W nowoczesnym czy współczesnym mieście, powinno się więcej myśleć o człowieku i o jakości życia, o której już mówiliśmy.

Mówi pan, że liczba pustych działek, która w Warszawie jest do wypełnienia, inspiruje i ma

To usytuowanie człowieka w samym centrum

duży potencjał. nie ulega jednak wątpliwości, że

jest bardzo wyraźnie widoczne w projektach

jednocześnie generuje chaos. Każdy dobudowuje

Grupy 5...

przecież coś po swojemu i powstaje jeszcze większy zamęt.

> R.Dz.: Rzeczywiście tak jest.

> R.Dz.: Zdecydowanie człowiek jest dla nas najważniejszy. > M.K.: Jesteśmy pracownią antropocentryczną.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.