NOTES.NA.6.TYGODNI#71

Page 43

Na czym polega ten przymus kreatywność?

M: Tutaj trzeba się odwołać do kategorii z pierwszego zakresu, o którym mówiłem: dzisiaj właściwie kreatywność jest w jakimś sensie przepustką do statusu obywatela i człowieka godnego tego miana, dobrego pracownika. Historycznie były różne próby takiego definiowania cech, które podnoszą do rangi arystokraty, czy po prostu lepszego człowieka. Można powiedzieć, że 100 lat temu nie była to na pewno kreatywność. Cnoty, które uważano za podstawowe dla obywatela czy pracownika, były bardzo odległe od kreatywności. Życie wartościowe opierało się na lojalności oraz pracowitości i przewidywalności. Natomiast dzisiaj wydaje się, że jeżeli chcesz odnieść sukces, chcesz uznania, to bądź kreatywny albo przynajmniej próbuj za takiego uchodzić. Sprzedaj jakoś swoją kreatywność. Dlaczego chcecie się krytycznie przyjrzeć gospodarce opartej na kreatywności?

Co to tak naprawdę znaczy, że kultura zaczyna być działalnością paraprzemysłową? Dlaczego praca ludzi, która do tej pory była uważana za wolną i swobodną ekspresję, eksperymentowanie z naszym podejściem do świata i własnego życia, zmienia się w działalność stricte produkcyjną? O październikowej międzynarodowej konferencji Ekonomia polityczna społecznej kreatywności. Praca i wartość we współczesnym kapitalizmie mówią Jakub Szreder i Michał Kozłowski, kuratorzy Wolnego Uniwersytetu Warszawy w rozmowie z Arkiem Gruszczyńskim 82

Michał Kozłowski: Pierwsze pytanie, jakie sobie postawiliśmy, dotyczyło kwestii kreatywności, która teraz jest słowem kluczem albo właściwie takim terminem, który pojawia się wszędzie i zawsze coś waloryzuje pozytywnie. Kreatywne może być wszystko – zarządzanie, nauczanie, nawet ewangelizacja. Dziecko mojego znajomego ma w przedszkolu kurs kreatywności z podejrzanym jegomościem od kreatywności. Skąd w naszych społeczeństwach ta obsesja i ten krążący wszędzie intensywnie dyskurs kreatywności? Drugie jest może bardziej poważne, a dotyczy nie tylko mikroprocesów, obserwowalnych, przenikających język i intuicję, lecz także zjawisk w skali makro, ekonomicznych, społecznych i politycznych. Hipoteza brzmi: oto wyszliśmy ze świata opartego na pracy, wysiłku, mozole i weszliśmy do nowego świata, gdzie właśnie kreatywność jest mocą twórczą, wytwórczą i najwyższą wartością. Nie wiadomo, czy do końca postulowaną, czy może już zrealizowaną.

notes 71 / 10–11.2011 / czytelnia

Kuba Szreder: Od kilku lat w dyskusjach o kulturze zaczyna się używać słowa wytrycha, czyli pojęcia przemysłów kreatywnych. To one mają wyznaczać nowy sposób myślenia i paradygmat tworzenia kultury. Od samego początku WUW-u uważaliśmy, że ten kierunek myślenia jest potencjalnie bardzo szkodliwy. Co to tak naprawdę znaczy, że kultura zaczyna być działalnością paraprzemysłową? Dlaczego praca ludzi, która do tej pory była uważana za wolną i swobodną ekspresję, eksperymentowanie z naszym podejściem do świata i własnego życia, zmiena się w działalność stricte produkcyjną? Jeżeli kultura zamienia się w fabrykę, to należy zacząć ją analizować, używając innego języka. Zastanawiać się nad tym, kto pracuje, a kto osiąga zyski? Pojawiają się pojęcia takie jak eksploatacja, stosunki pracy, mechanizmy generowania zysku.

notes 71 / 10–11.2011 / czytelnia

Oto wyszliśmy ze świata opartego na pracy, wysiłku, mozole i weszliśmy do nowego świata, gdzie właśnie kreatywność jest mocą twórczą, wytwórczą i najwyższą wartością

K

SZC Z REA NA EPIE NIE TYW NO ŚĆ

EK O

N O

M

IA

KU LT U RY

Co się kryje pod tematem konferencji?

83


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.