Notes.na.6.tygodni#70

Page 55

przestrzenne. W miarę upływu czasu architektura, zrealizowana szybko i przy użyciu niekoniecznie dobrych materiałów, wykazała wiele nieprawidłowości projektowych. Ogromne i nieszczelne okna w dużej galerii w ciągu tych lat były regularnie zamurowywane, aż wnętrze głównej galerii zmieniło się w coś na kształt white cube. Brakowało wystarczającej przestrzeni w magazynie, a malutkie okna w biurach na piętrze nie dostarczały dostatecznej ilości światła. To był punkt wyjścia do myślenia o tej wystawie. Wiele budynków z tego czasu było świetnie zaprojektowanych, ale fatalnie zrealizowanych. Oddzielenie procesu produkcyjnego od projektowego, o czym wspomniałem wcześniej, skutkuje więc niepowodzeniem projektu i to jest z wielu powodów ciekawe. Projektowanie jest coraz częściej pracą zespołową, a jego efekt zależy od zaangażowania i dobrej komunikacji wszystkich stron. Dla mnie wystawa w tym miejscu była rodzajem kontynuacji pracy. Tutaj, na piątym roku studiów, odbyłem roczny staż, zaraz po powrocie ze stypendium w Rotterdamie. Na wystawie można było zobaczyć prace projektantów i artystów. Przenikanie się tych dwóch obszarów aktywności, de facto artystycznej, nie okazało się jednak, jak można by się spodziewać, paradoksem, ale uzasadnioną zasadą. Myślisz, że design może być postrzegany jako swego rodzaju „techniczny” rozdział sztuki?

Design to jest coś niepodlegającego tym wszystkim podziałom. Utożsamia się całkiem błędnie, że jak coś jest nowe i ładnie zapakowane, to wtedy jest zaprojektowane. To jest najgorsze, bo ludzie utożsamiają design ze sklepami meblowymi, ale w ogóle nie rozglądają się wokół siebie. Z drugiej strony, projektowanie to też nie jest żadna gałąź sztuki. Wcześniej chyba tak myślałem, bo te dwa obszary funkcjonowały obok siebie, a nawet były zintegrowane, ale to nie są dyscypliny o równoważnym potencjale. Sztuka to taka przestrzeń bardziej „sakralna”, eksplorowanie wszystkich możliwych wariantów, bezkompromisowych działań, niekoniecznie materialnych, tzn. nieprowadzących zawsze do jakiegoś konkretnego efektu. W przeciwieństwie do projektowania, które jest działaniem celowym, związanym fizycznie z człowiekiem, interaktywność. I w tym przypadku jest to pole doświadczeń i poznania, uwzględniające na każdym etapie jakieś ustępstwa. To, co jest wspólne, to kontakt z odbiorcą, ale w innym sensie. Oczywiście już długo są prowadzone takie eksperymenty „projektowe” w przestrzeni galerii czy muzeów, zarezerwowane dla bardziej klasycznej sztuki. Może takie zestawienia działają odświeżająco i w mniej lub bardziej wyrafinowany sposób mogą coś przekazywać. Teraz jest na pewno więcej artystów i projektantów, a przez to więcej postaw. Dodatkowo te wystawy jeżdżą po kraju albo pojedyncze obiekty są pokazywane na różnych wystawach, co daje nowe efekty. Jest jednak ryzyko, że projekty powstałe z myślą o konkretnym przeznaczeniu i miejscu mogą stracić swój pierwotny kontekst, jeśli się o to nie dba. Jeśli uznamy, że projektowanie jest związane bezpośrednio z odbiorcą, to sztuka w tym wypadku kieruje uwagę na tożsamość nadawcy. Problemem może być powtarzalność tych działań albo ich luźny związek z miejscem, tożsamością. Dobrze opracowane wystawy, na których zestawia się obok siebie różne postawy i doświadczenia, są ciągle silniejsze niż popularne obecnie duże wydarzenia festiwalowo-targowe, które przybliżają temat 18

notes 70 / 09–10.2011 / czytelnia

szerokiej publiczności, ale tak naprawdę brakuje w nich wyraźnych komunikatów, jakiejś pogłębionej refleksji. Oczywiście jest to odpowiedź na rosnące potrzeby pewnej zmiany i konieczność podjęcia działań. Wszystko się zmienia i wydaje się, że procesy zachodzą w Polsce z pewnym opóźnieniem. To zabawne, ale ciągle to jednak sztuka generuje powstawanie działań interdyscyplinarnych, powstających na przecięciu różnych postaw.

Dobra przestrzeń to nie tylko architektura i jej funkcjonalność, ale też komunikaty, które docierają do użytkownika. Zła przestrzeń nie uwzględnia tych komunikatów, jest autonomiczna

Prawdopodobnie każdy artysta, chociaż zazwyczaj ukrywa się pod słowami oraz interpretacjami ograniczającymi jego pracę do osobistego lub lokalnego spektrum, chciałby gdzieś tam w głębi, aby jego aktywność spotkała się z szerszym oddźwiękiem. I nie chodzi tutaj o megalomanię ani też o chęć rozpowszechniania nowoczesnej, innowacyjnej myśli w globalnej wiosce, ale o uczciwą potrzebę wywarcia wpływu na wciąż zmieniającą się rzeczywistość. Jak sądzisz, w jaki sposób należałoby tę postawę odnieść do artystów i projektantów?

Wielu projektantów pracuje dziś jak artyści, a instytucje, szczególnie muzea, zapraszają ich do współpracy i zamawiają u nich specjalne projekty, pozostające na dłużej, będące niejako aranżacją przestrzenną. Można mieć nawet wrażenie, że role się odwracają, bo zdarza się, że to artyści projektują wyposażenie wnętrz lub nawet reprodukowalne serie obiektów użytkowych. Ale nie należy generalizować i mówić, że taka czy inna jest teraz tendencja. Tak też było wcześniej, może nawet w większym stopniu. Świetnym przykładem są akademie kształcące zarówno artystów, jak i projektantów. Przecież było przynajmniej parę takich szkół, które skupiały interdyscyplinarne środowiska, a filozofia, sztuka i technika stapiały się ze sobą. Jedyna różnica polega pewnie na tym, że to, co wcześniej było nowe, dziś staje się standardem, a ignorancją jest niekorzystanie z tych doświadczeń. No dobrze, czyli projektowanie może być elementem każdego działania, również tego poza sztuką. Projektowanie nowej przyszłości było jedną z domen modernizmu. Czy sądzisz, że w pracach młodych artystów zaistniało gdzieś to nawiązanie do utopijnego myślenia o roli sztuki w społeczeństwie?

Wiem, że wybór prac na wystawę mógł w dość wyraźny sposób budzić skojarzenia z pewnym okresem historycznym, ale my raczej chcieliśmy uchwycić pewne tendencje, które zarówno wtedy, jak i teraz mogą być aktualne. Modernizm w konfrontacji ze współczesnymi realiami przedstawia w sugestywny sposób Michaela Schweiger w wideo Miasto jutra – rewizyta (2005).

Tak, jedną z prac na wystawie jest film o berlińskiej dzielnicy Hansaviertel. W 1957 roku odbyła się tam międzynarodowa wystawa architektury Interbau,

notes 70 / 09–10.2011 / czytelnia

19


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.