Notes.na.6.Tygodni #68

Page 69

Lola: To trudne pytanie. Nasz projekt dał ludziom, z którymi współpracowaliśmy rodzaj świadomości samych siebie, ich pracy, wiedzę na temat wyjątkowości ich doświadczenia. To jest podstawowa przemiana, której dokonaliśmy. Tą wiedzą mogli się potem podzielić z innymi ludźmi, co wywołało kolejne pytania. Być może te nowe kwestie już były w ich głowach, ale pozostawały ukryte do momentu interakcji. Jestem pewna, że w każdej z tych osób, z którymi pracowaliśmy nastąpi pewna przemiana. Akcja jest tak naprawdę tym, czego doświadczają zaangażowani w nią ludzie – są tym co udaje się tym osobom dzięki nim zrozumieć, spostrzec. Wasz projekt tworzy w takim razie wiedzę prywatną, świadomość indywidualnych osób?

Lola: Tak, ale wpływa też na wiedzę społeczności, w której żyją te osoby. Jest coś dziwnego w momencie, kiedy musisz już odejść. To było dla mnie silne przeżycie. Spędziłam mnóstwo czasu z pokojówkami z Buenos Aires – dużo więcej niż z uczestnikami tego samego projektu w innych krajach. Byłam w ich domach, byłam zapraszana na rodzinne obiady. I przyszedł moment, kiedy musiałam zamknąć projekt i nie mogłam już do nich wrócić. Mówili: „Weź nas ze sobą do Berlina. Będziemy w twoim teatrze. Dlaczego nie możemy być też w twoim projekcie w Zurychu?”. To było bardzo smutne zostawić tych ludzi w dokładnie tym samym punkcie, w jakim ich poznałam. Na koniec każdej edycji Miast równoległych zapraszamy wszystkich uczestników do centrum festiwalowego. Miło jest móc patrzeć jak te wszystkie światy mogą się spotkać ze światem artystów. Oczywiście nie jesteśmy naiwni i nie wierzymy, że pokonaliśmy wszystkie bariery, ale przynajmniej udaje jakiś czas pobyć razem. Czy nie myśleliście o tym, żeby pociągnąć dalej wasz projekt, na przykład poprzez podjęcie współpracy z działaczami społecznymi? Moglibyście podzielić się z nimi swoimi obserwacjami i wiedzą na temat pracy z ludźmi wykluczonymi. To by mogło okazać się dla nich cenne.

Stefan: Ale my nie mamy wiedzy. My tylko ułatwiamy doświadczenie, które możemy przekazać publiczności i każdej osobie, która się zjawi i będzie chciała uczestniczyć w naszym projekcie. Oczywiście nie spowodujemy, że osoby niewidome zaczną widzieć ani nie damy pracownikom fabryki lepszej pracy, co byłoby świetne, ale tak się, oczywiście, nie stanie. Myślę, że to doświadczenie, które dajemy osobom, z którymi pracujemy może sprawić, że poczują się bardziej pewni siebie i to jest bardzo cenne. Dzięki nam mogą zobaczyć, że inni ludzie mogą uznać ich sposób patrzenia na świat za interesujący – tak jak dzieje się w moim projekcie z osobami niewidomymi. Podobnie, w przypadku projektu Loli: pokojówki, które do tej pory musiały być niewidzialne w hotelu, w którym pracowały, mogą się przekonać, że ich historia może kogoś poruszyć, zostać zauważona. Słyszeliśmy, że niektóre osoby, które brały udział w projekcie Hotel, postanowiły zawsze zostawiać napiwki albo nawet listy z podziękowaniem dla pokojówek za wykonaną przez nie/nich pracę. Powstał też niezwykle piękny blog pisany przez jednego z pracowników fabryki Mercedesa. Napisał na nim coś takiego, że praca w łańcuchu czynności w fabryce samochodów, tworzy ro134

notes 68 / 06–07.2011 / czytelnia

dzaj wspólnoty. To było dla niego bardzo znaczące doświadczenie, dzięki któremu zrozumiał, że jego praca wymaga także określonej wiedzy technicznej, że to nie tylko osiem godzin poświęconych jednej i tej samej czynności. Lola: Zyskanie świadomości samych siebie i tego, czym ci ludzie się zajmują jest bardzo cenne. Tak naprawdę my dajemy tylko narzędzia. Oni sami będą mogli wykorzystać tę wiedzę, jak będa chcieli. Lola Arias (1976), jest pisarką, reżyserką teatralną, aktorką; pisze też testy piosenek. Jej twórczość jest oparta na grze między fikcją i rzeczywistością. Swoje projekty realizuje z aktorami, zwykłymi ludźmi, muzykami, tancerzami, dziećmi i zwierzętami. Jest autorką tomiku poezji i kilku sztuk teatralnych. Założyła interdyscyplinarny kolektyw argentyńskich artystów Postnuclear Company. Ze Stefanem Kaegi współpracuje od 2006 roku. Zrealizowali razem m.in. projekt SOKO Sao Paulo (2007), dotyczący oficerów policji oraz Airport Kids (2008) o 7-13-letnich nomadach, wędrujących po całym świecie.

Stefan Kaegi (1972), jest performerem. Współpracował z performerami z całego świata, organizując z nimi podróże motocyklowe, autobusowe, wyścigi i ceremonie dla zwierząt. Razem z Herladem Haug i Danielem Wetzle tworzy grupę artystyczną Rimini Protokoll. Zrealizował z nimi m.in. film dokumentalny o konfrontacji starszej pani (80-latki) z Formułą 1. (Kreuzworträtsel Boxenstopp), czy projekt Call Cutta o tym , jak z call center w Kalkocie można zdalnie sterować publicznością za pomocą telefonu komórkowego.

notes 68 / 06–07.2011 / czytelnia

Dalsza praca będzie opierała się na tym, że kilkuset świadków będzie dalej niosło nowinę i świadczyło o tym, co zobaczyło. Wydaje mi się, że artyści, którzy desantowo spadną na Warszawę, nie będą w stanie zrozumieć jej specyfiki. Czy nie uważasz, że projekt Miasta równoległe jest z góry skazany na porażkę?

Nie wydaje mi się, żeby taka segregacja czy prawo sugerowania narzędzi, wypowiadania się przynależne było tylko miejscowym. Podkreślam, że artyści tylko proponują pewne scenariusze przebiegu krótkich fragmentów życia, które realizowane są przez mieszkańców. Podmiotami tych projektów są mieszkańcy Warszawy i odbiorcy rekrutujący się również z mieszkańców tego miasta. W tym sensie jest to specyficznie warszawski projekt. Pamiętajmy też, że najbardziej charakterystyczna interwencyjna artystka warszawska, czyli Joanna Rajkowska, jest z Bydgoszczy, studiowała w Krakowie, a nie wydaje mi się, żeby Dotleniacz był projektem nieudanym. Zresztą Dotleniacz pokazuje, że nawet krótkotrwała interwencja artystyczna może zadziałać jako detonator społeczny i przynieść długotrwałe efekty. Liczę, że tak długo, jak będziemy robili tego typu projekty i festiwale, zmiana jest możliwa.

Igor Stokfiszewski krytyk literacki, członek „Krytyki Politycznej”. W latach 2001–2006 redaktor działu literackiego magazynu „Ha!art”, pracował jako kurator Klubu w krakowskiej Galerii Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki. Współpracuje przy międzynarodowych literackich programach stypendialnych z Willą Decjusza w Krakowie. Autor książki Zwrot polityczny. Współredaktor (wraz z Piotrem Mareckim i Michałem Witkowskim) książki Tekstylia. O „rocznikach siedemdziesiątych” (2002) oraz (z Piotrem Mareckim i Renatą Serednicką) tomu Ludzie, miasta. Literatura Białorusi, Niemiec, Polski i Ukrainy – ślady „nieistniejącego języka” (2008).

135


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.