Notes.na.6.tygodni #74

Page 93

o czasie wolnym – w klubie Osir. Dlatego w Osirze, bo refleksja dotyczyła różnego rodzaju spędzania wolnego czasu – od zwyczajnego siedzenia w toalecie po jazdę na rowerze. A w Osirze, jak wiadomo, jest kibel i są rowery. KMM: Drugie spotkanie (o Galerii Turbo) też ma swoją historię. Złaziliśmy całą Akademię, od drzwi do drzwi na każdym wydziale zbieraliśmy ludzi, by opowiadać im o zeszłorocznych działaniach w Turbo. Trudno to szło, bo studenci są niezbyt chętni do zaangażowania się w otaczające ich życie. Raczej uczą się pilnie na Akademii, żeby za chwilę wyskoczyć stamtąd wyłącznie z zestawem manualnych umiejętności. Trochę to smutne, wydawałoby się, że to już dawno za nami, że pokonaliśmy granice formy.

KMM: Wydaje mi się, że nie tylko na Akademii brak jest szerszej refleksji dotyczącej rzeczywistości, a nie wyłącznie sztuki. Poza Akademią może jest tej dyskusji trochę więcej, ale szybko się konwencjonalizuje i wpada w koleiny schematów. A czym będzie film? Przecież ciężko stworzyć fabułę spójną dla tych jednak odległych tematów poruszanych w zeszytach.

ŁI: Będzie to raczej kolaż animacji i wideo, trwający w granicach dziesięciu minut. Nie będzie to ciągły film, akcja zamyka się w problemach, które następują po sobie, co zbuduje jakiś rodzaj fabuły drogi. Dużo z tego, co zostanie zaprezentowane w filmie, zaczerpnięte będzie z sylabusa naszej Pracowni. Znów pojawi się tu problem zadawania sobie pytań, praca w grupie. Duże znaczenie ma wybranie do przekazania tych refleksji adekwatnych środków formalnych.

KMM: To wypłynęło już wcześniej, jedną z naszych akcji w ramach Galerii Turbo była lista pytań do profesorów. Pytania w niej były banalne, może nawet tendencyjne. Jednak nikt ich nie chciał wcześniej otwarcie zadać. Wszyscy o tym mówili jedynie w kuluarach. Gdy je zadaliśmy, nagle wiele osób się oburzyło. To pokazuje, że wciąż boimy się otwarcie rozmawiać. Spotkaliśmy się z zarzutami, że lansujemy się na antyakademickiej postawie, a tak naprawdę chodziło o czysto pozytywistyczną pracę. Zależy nam na naszej alma mater, chcielibyśmy, żeby poziom nauczania na niej wzrastał. No tak, a Pracownia Struktur Mentalnych to kontynuacja tego procesu wzrostu jakości na ASP?

KMM: Nie chodzi tylko o Akademię. Jesteśmy tu już tylko jedną nogą. Dyplom i koniec. Chodzi o szerszą rzeczywistość, i też nie tylko artystyczną. Akademia jest poligonem doświadczalnym, wstępem, który chcielibyśmy dalej kontynuować. Czyli tak jak z Galerią Turbo: rozruszacie projekt tutaj, a potem oddacie go w ręce młodszych? Czy może wraz z wami wejdzie ona do ram akademickiego nauczania?

KMM: Gdyby ktoś z młodszych studentów chciał się tym zająć, byłoby super. My tym w ramach Akademii nie będziemy się dalej zajmować. Może to będzie jakiś impuls w stronę wykładowców, że przydałoby się taką pracownię stworzyć, działać w podobny sposób. Poza tym, przez to, że bronimy dyplom Pracownią, samozwańczo przyznajemy sobie tytuł dyplomantów Pracowni Struktur Mentalnych. To wprowadza zabawne zamieszanie. Bo na ASP wciąż brak dyskusji, gdybania, idei Bauhausu.

A na jakim etapie robienia filmu jesteście? Nie robicie go paralelnie do zeszytów?

KMM: Taki był plan, ale to nie miało sensu. Film jest skondensowaną wersją tego, co robiliśmy przez cały rok. To jest kolejna rola pracowni, udostępnianie refleksji na kilku polach. Film, po zeszytach, internecie, dyskusjach, jest kolejnym kanałem dystrybucji. Pracownia jest sprzeciwem wobec akademii, wobec zastanej rzeczywistości?

ŁI: Na ASP jest blisko 200 pracowni, każda z nich to pracownia przede wszystkim techniczna, warsztatowa, nie mamy żadnej placówki o podstawie głównie teoretycznej. My kończymy akademię, robimy film, który de facto jest naszym dyplomem, zeszyty to praca, która będzie oceniana pod względem „treści”, i tyle, na tym moglibyśmy poprzestać. Natomiast dla nas ważny jest jeszcze poziom realnego oddziaływania naszej pracy. Chcemy wynieść coś z akademii, z dyplomu, jednocześnie wkładając dużo w ASP naszym działaniem.

KMM: Sama nazwa wzięła się od jednej z pracowni, przez którą każdy z nas musi przejść na pierwszym roku: Pracowni Struktur Wizualnych. Tam opracowuje się formę w postaci zagadnień dotyczących przestrzeni, kompozycji itp. Nie buntujemy się wobec Akademii, raczej chcielibyśmy zwrócić uwagę na potrzebę świeżego zastanawiania się nad sytuacją „tu” i „teraz”, zarówno na Akademii, jak i potem w życiu. ŁI: Chcielibyśmy doprowadzić do takiej sytuacji, w której forma jest narzędziem wypowiadania treści. Praca jest skutkiem przemyślenia, dłuższej refleksji, która jest np. podjęta podczas dyskusji, które organizujemy. To nie jest powrót do konceptualizmu?

KMM: Nie, bo nie chcemy teoretyzować, tak jak dziś się to rozumie. Zanurzać się w naukę. Chodzi o nasze własne przemyślenia. Nie ma wybujałych tematów, a raczej problemy, które są nam bliskie. To jest proces, który wychodzi od własnych refleksji – te też trzeba na początku wypracować, następnie przegadać je, przełożyć na grono znajomych, a następnie wypuścić komunikat. Ta ostatnia faza to jakby odpowiedź na podjętą refleksję. ŁI: Dla nas właśnie rozmowa jest wielkim doświadczeniem, ostatnio dyskutowaliśmy o czasie wolnym i ta dyskusja nas bardzo zaskoczyła, zaktywizowaliśmy grupę ludzi do zastanawiania się nad czymś, co z pozoru nie jest objęte refleksją, a jednak wytworzyła się bardzo ciekawa energia, która pozwoliła ponadto na pewnego rodzaju integrację grona rozmówców.

KUBA MARIA MAZURKIEWICZ ur. 1988, wychowany w Dąbrowicach na Mazowszu. Dyplomant na Wydziale Grafiki warszawskiej ASP. Współzałożyciel portalu gablotakrytyki.pl i autor znajdującego się tam bloga. W roku akademickim 2010/11 współzałożyciel i prezes galerii studenckiej Turbo. Autor filmów i rysunków.

No74 / czytelnia

ŁUKASZ IZERT ur 1984, w Warszawie. Student V, dyplomowego roku na Wydziale Grafiki warszawskiej ASP. Realizuje filmy, instalacje i akcje w przestrzeni publicznej. Współzałożyciel mobilnej Galerii Jednego Widza. Działacz Galerii Turbo i redaktor działu wideo portalu gablotakrytyki. pl. Związany z warszawskim środowiskiem rzemiosła artystycznego. Introligator.

182—183


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.