Notes.na.6.tygodni #79

Page 100

Niewczes–

istotnego w kontekście wystawy. Zdaję sobie sprawę, że tego rodzaju kryteria reprodukują te istniejące ność, współczesność oznacza hierarchie świata sztuki ze swoimi umiejętność wyjścia poza bieżący niesprawiedliwościami, podziamoment. Poza to, co bieżące, na łami, ale nie potrafię rozwiązać tego czasie, pragmatyczne, aktualne. problemu, więc nie będę udawała, że moim celem jest walka z nimi. Bycie współczesnym oznacza Warto mieć tę świadomość. Kiedy przyjście na spotkanie, na którym patrzę na wybór artystek/artystów nie można być na czas — trzeba do wystawy, widzę, że jest większość się spóźnić albo być za wcześnie mężczyzn — niepokoi mnie to, ale mimo że opowiadam się za parytetem w różnych sferach publicznych, nie potrafiłabym zrobić wystawy, która odpowiadałaby wszystkim kryteriom demokratyzacji j świata sztuki i postulatom emancypacyjnym. Czy to jednak nie objawia pewnej słabości świata sztuki, tego, że on nie reprezentuje tego, co się w tej chwili dzieje — czy marzenie o symetryczności świata sztuki i świata poza nim nie jest po prostu niemożliwe tak długo, jak długo te procesy, które zachodzą w świecie, nie zmienią świata sztuki? Na ile dobrze można opowiedzieć historię o dzisiejszej czy przyszłej rzeczywistości, posługując się językiem świata, w którym warunki produkcji są sprzed stu lat?

JL: Może świat sztuki jest reprezentacją świata rzeczywistego, który jest niesymetryczny, niesprawiedliwy i nierównoważny, i taki sam układ mamy w jego artystycznej reprezentacji. Rozumiem, że gest Żmijewskiego podczas Biennale także z tym miał się mierzyć i ten stan podważyć. Jego opór wynikał z przekonania, że jest tam pewna elita, która rządzi tym, gdzie kto wystawia, jest silny mechanizm selekcji, mechanizm rynkowy, które trzeba podważyć. Ale to jest mechanizm, który rządzi wszystkim — cała kultura ma problem z tym zjawiskiem, ze swoją ekonomizacją, w tym również świat sztuki. Natomiast nasza wystawa jest fantazją o świecie, a jedyna prawda, o której może mówić, to jest fantazjowanie o czymś innym. Jest to zarówno słabość, jak i siła. Fantazjowanie o świecie wydanym na działanie tego, co nieokreślone, oraz otwarcie na to, co jest nieustrukturyzowane. To właśnie jest fikcja, bo takiego świata nie ma. No ale może te relacje w świecie sztuki mają się tak dobrze, bo jednak pokazują autentyczne relacje panujące mimo przykrycia ich mechanizmami demokracji i tak dalej, tzw. cywilizowanego stylu życia? Może są reprezentacją tych cech organizacji życia społecznego, które trudno jest wyprzeć samymi regulacjami i deklaracjami?

JS: Bo sztuka jest częścią świata, tworzą ją ludzie, którzy są zanurzeni w różnorakie relacje produkcji i zależności. W sztuce pojawia się oczywiście ciągle zjawisko krytyki instytucjonalnej, dekonstrukcji świata sztuki na podstawie analizy stosunków produkcji, ale wydaje się, że to nie wyczerpuje wiedzy o sztuce, bo czego możemy się dzięki temu dowiedzieć: że sztuka jest związana z biznesem, że muzea są sponsorowane przez państwa, sponsorów i banki, że niektórzy artyści są bogaci, niektórzy są biedni, że bogaci mają może służącą, a ich pracę wykonują tak naprawdę asystenci. Ale czy ta prawda, to rozpoznanie zmieni jakoś sytuację? Jestem za tym, żeby ta dyskusja się odbywała, natomiast nie wydaje mi się, żeby wyczerpywała to, co może zostać powiedziane za pomocą sztuki. To tak jakbyśmy odrzucili dzieła tych wszystkich artystów, pisarzy, którzy mieli postępowe ideały, a byli zanurzeni w relacje produkcji i wyzysku, żyjąc w swoich czasach.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.