Światowa stolica książki w oczach dzieci

Page 1

I

FELIETONY, RECENZJE, WYDARZENIA

Publikacja powstała na podstawie bloga pisanego przez wrocławska młodziez w ramach projektu Swiatowa Stolica Ksiazki


Felietony, recenzje, wydarzenia

1

II

Publikacja powstała na podstawie bloga pisanego przez wrocławska młodziez w ramach projektu Swiatowa Stolica Ksiazki


Książka powstała w oparciu o wpisy publikowane na blogu tworzonym przez młodych mieszkańców Wrocławia w ramach projektu Światowa Stolica Książki UNESCO. Przedsięwzięcie polegało na zaangażowaniu nauczycieli i uczniów z wrocławskich szkół w działania kulturalne realizowane w ramach programu Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016. Jednym z celów projektu było wzbudzenie zainteresowanie młodzieży wydarzeniami Europejskiej Stolicy Kultury i wzmocnienie jej partycypacji w życie kulturalne miasta. Osoby piszące oraz publikujące wpisy miały okazję stworzenia wspólnego języka, porozumienia i promocji swojej twórczości. © Biuro Festiwalowe IMPART 2016 W książce znajdziemy teksty opisujące wydarzenia, w których uczestniczyli młodzi piszący, ISBN: 978-83-947290-5-9

recenzje książek, które przeczytali, a także felietony, oczywiście o czytaniu. To próbka twórczości, która jest dowodem na to, że poprzez pisanie można realizować pasję,

Projekt graficzny

że czytanie daje dostęp do niesamowitego świata, że warto dzielić się myślami.

This Way Design

3

2 Opieka redakcyjna

Rozalia Radecka Druk i oprawa

Drukarnia Kontra Biuro Festiwalowe IMPART 2016 ul. Komuny Paryskiej 39-41 50-451 Wrocław www.wroclaw2016.pl

Publikację dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


5 4


O1

posmakuj, może cię to weźmie

Rozmowa z profesorem Janem Miodkiem o książkach, tych ulubionych oraz znienawidzonych, stanie czytelnictwa, pożytkach z czytania i nieczytania.

wydarzenia

Niewątpliwie jednak warto czytać.

to nie tylko radość. Chłopcy z Placu Broni pewnie jakiś psychologiczny sens mają i ta sierotka Marysia rów-

Pewnie, że tak! Uczy to i wyobraźni, i interpunk-

nież. Byle to jakoś równoważyć. Myślę, że w polskim

cji. Oczywiście, jeśli jest to książka bezbłędnie pod

kanonie jest za dużo przegranych bitew, śmierci, łez

względem interpunkcyjnym zredagowana. Książki

i tak dalej. Wy i tak macie tego mniej, niż my mieliśmy.

będę bronić do końca życia. Chociaż w nowym kanonie to znowu powraca. Jak w takim razie zachęcić nieczytających do czytania? I obawiam się, że tego będzie jeszcze więcej. „Posmakuj, może cię to weźmie”. Ja i w rodzinie mam takich, którzy w ogóle nie czytają. „No chociaż ga-

A co dzisiaj Profesor Miodek sobie ceni w książkach?

zetę”, mówię. Ale są tacy, co ani książki, ani nawet

Jaki jest Profesora gust literacki?

gazety nie wezmą. Na studiach przeżyłem swoisty kryzys historycznoI co Pan Profesor wtedy robi?

literacki. Myśmy do przeczytania mieli tyle lektur… Musieliśmy czytać wszystko, ale po łebkach, żeby

Bezradnie rozkładam ręce. [śmiech]

zdążyć i być dobrze przygotowanym do egzaminu. Przyszedł taki moment, że mnie trochę odrzuciło od

Młodzi ludzie bardzo często narzekają na dobór lektur

tradycyjnej książki fabularnej. Przez całe lata prefe-

Profesor Jan Miodek – choć nie jest rodowitym wrocławianinem, stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych

szkolnych i jest to coś, co bardzo często zniechęca

rowałem dzienniki, pamiętniki, reportaże. Teraz znów

mieszkańców miasta. Osobową wizytówką Wrocławia. Wykładowca w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu

ich do czytania w ogóle. Między innymi trudny język

wracam. Potrafię po pięćdziesięciu latach sięgnąć do

Wrocławskiego. Autorytet w dziedzinie poprawności językowej. Gospodarz programów promujących kulturę

wpływa na nieprzyswajalność lektur.

Faraona. Do Sienkiewicza jakoś nie, ale do Lalki czy do

Przewietrzyłbym kanon. Zdaję sobie sprawę, że wie-

której nie czułem, kiedy byłem w waszym wieku.

rzyć w to, iż matka bohatera w Antku Bolesława Prusa

6

Porozmawiajmy o książkach. Ze statystyk wyraźnie wynika, że Polacy nie czytają. My zaj-

wsadziła chorą Rozalkę do pieca, bo jakaś głupia

mujemy się inspirowaniem ludzi, przede wszystkim młodych ludzi, do czytania, i jako osoby

baba tak jej poradziła i to pomogło, jest trudno.

czytające oraz obracające się w kręgu innych czytelników mamy wrażenie, że książki mają

Czytacie to chyba i nie do końca macie ochotę w to

Myślę, że właśnie reportaż. Reportaże i relacje, ta-

się całkiem nieźle, podobnie czytelnictwo. Jakie jest zdanie Pana Profesora na ten temat?

wierzyć, bo gdy ja to czytałem, również nie wierzyłem.

kie trochę podkoloryzowane, literackie. Robił to

Ulubiony gatunek literacki Pana Profesora?

Niektóre lektury szkolne są tak nieznośnie dydak-

Wańkowicz: napisał pracę, w której mówił o poszerze-

Statystyki pewnie nie kłamią. Z czytaniem gazet jest również gorzej. Internet staje się coraz

tyczne, tak nieznośnie patriotyczne… Ale z drugiej

niu granic gatunkowych reportażu. Reportaż nie musi

większą częścią życia; przewidywania co do gazet w najbliższej przyszłości są bardzo pe-

strony jest to kanon polskiego inteligenta – jednak

być samą prawdą; dla pewnych walorów poznawczych

symistyczne. Nawet tych najbardziej znanych w świecie tytułów typu „New York Times”…

warto wiedzieć, że i tak się pisało, że to czemuś

może być trochę zhiperbolizowany. Można wprowadzić

Z gazet nadal korzystają ludzie w moim wieku, a osoby w waszym czy nawet o dwadzieścia

służyło. Zrównoważenie tego kanonu jakimiś współ-

pewną subiektywną poprawkę, która atrakcyjność

lat od was starsze, jeśli sięgają po gazety, to po wydanie elektroniczne. Możliwe, że jeśli

czesnymi pozycjami byłoby przydatne. Ja się zaczytuję

czytelniczą tego reportażu wzmocni. Ja byłem bardzo

chodzi o książkę, też tak będzie. Chociaż Umberto Eco twierdzi, że książka przetrwa; ona

w twórczości Ryszarda Kapuścińskiego. Powtarzam,

zaprzyjaźniony z Ryszardem Kapuścińskim i nieraz mu

musi być taką żelazną kurtyną. System elektroniczny może zawieść, może wysiąść, mówiąc

że lektura jego Hebanu dała mi więcej wiedzy o Afryce

mówiłem: „Rysiu, podkoloryzowałeś trochę. Przyznaj

potocznie, i co wtedy? To jednak, jak jest awaria, dobrze tę jedną świeczkę mieć w domu,

niż dziewięć lat nauki geografii.

się, podkoloryzowałeś”. A on na to: „Czasem tak. Muszę

bo w razie czego poświecę sobie świeczką. Książka tą rezerwą też być musi. Ja jeszcze nie

się z tym zgodzić, że czasem tak”. To podkoloryzowanie

przeczytałem ani jednej książki elektronicznej. W ogóle do głowy mi nie przyjdzie, żeby

A jakie jest nastawienie Pana Profesora do lektur

nie było równe zniwelowaniu prawdy. Służyło mu

sięgnąć po jakąś książkę w wydaniu elektronicznym. Dla mnie książka musi pachnieć, lubię

z czasów dzieciństwa?

raczej wzmocnieniu tej prawdy. To dotyczyło pewnej

ją mieć w rękach. Lubię ją pomiędlić. To jest ten smaczek, chodzi o tę całą otoczkę. Jakie mogą być powody spadku czytelnictwa?

sceny, kiedy jakiś nieznajomy włóczył się krok w krok Wracając do współczesnego kanonu lektur: dodałbym

za nim po Kairze i w końcu Kapuściński zapytał go:

więcej radośniejszych książek. Jak byłem dzieckiem

„Czego Pan ode mnie chce?”, a on na to: „Bo ja wiem,

i mama czytała mi O sierotce Marysi i siedmiu krasno-

że pan jest pisarzem z Polski, ja bym chciał panu Kair

Wielość form, które można uznać za sposób spędzania wolnego czasu. Kiedy ja byłem

ludkach, i sama popłakiwała przy tym, bo była bardzo

pokazać po swojemu”. I Kapuściński się na to zgodził,

w waszym wieku, co mieliśmy? Radio, piłkę nożną i jednak książkę. A dzisiaj wy macie

podatna na wzruszenia, to jakże miałem tę sierotkę

i ten typ zaprowadził go na jakąś wieżę widokową, na

w rękach smartfon. Trzymacie go w rękach i macie w nim wszystko. Sam się na tym łapię:

Marysię lubić? Myślicie, że lubiłem Dziewczynkę z za-

której nie było żadnej barierki ochraniającej – przepaść.

jestem przywalony liczbą książek, które dla mnie i dla mojej żony są istnym dramatem. Po

pałkami? Nie lubiłem, bo wiadomo, co tam się stało.

Mało tego; schodki wiodące na tę wieżę widokową też

pięćdziesięciu latach małżeństwa chcemy zrobić remont i ja mówię: „Tereska, tego się już

Jak Wojtek został strażakiem – to tak. Ale z drugiej

nie miały poręczy, więc też była przepaść… w opisie

nie da posprzątać, jedyne wyjście to podpalić”. W tym momencie wolę zrobić dwa ruchy

strony weźmy te najpopularniejsze bajki dla dzieci,

Kapuścińskiego. Ja, przeczytawszy ten fragment, po-

palcem i sięgnąć do internetu, zamiast przekopywać się przez te góry książek. Dostęp do

Baśnie braci Grimm: jednak wesołe nie są. Tutaj psy-

wiedziałem: „Rysiu, przyznaj się, podbiłeś ten fragment,

internetu jest jak na razie wolny i często to internet przychodzi mi z pomocą.

cholog czy pedagog powie, że dziecko od najwcze-

bo ja przez ciebie spać nie mogę. Jak zamykam oczy,

śniejszych lat powinno się przyzwyczajać, że życie

7

p

Hemingwaya już tak. Zaczynam również czytać poezję,

języka: „Ojczyzna polszczyzna” czy „Słownik polsko-polski”.


wydarzenia

Traktuje Profesor książkę jak świętość czy pozwala

„Trochę”. Więc może ta barierka była, ale on napisał,

sobie na przykład na zaginanie rogów?

O2

że nie było. To są te smaczki. Nie lubię mieć zagiętych rogów, ale książki jak świętości Czy według Pana Profesora istnieje książka, którą

też nie traktuję. Nanoszę uwagi, ale zawsze ołówkiem,

każdy powinien przeczytać?

nie zdarzyła mi się jeszcze ani jedna notatka długopisem. Tylko ołówek, ale moje książki są pokreślone.

Nie chcę powiedzieć tak, jak się kiedyś mówiło, że to Pan Tadeusz. [śmiech] Nie mogę chyba takiej wskazać,

Kiedy byłyśmy na panelu o czytaniu pan profesor

chociaż pierwszą moją książką rzeczywiście był Pan

Koziołek powiedział, że wizja świata w którym każdy

Tadeusz. Jeszcze nie umiałem czytać, miałem dwa,

czyta, jest przerażająca. Czy Profesor się z nim zgadza?

LEMOLOGIA, CZYLI JAK SIĘ NIE PRZEZIĘBIĆ W CIENIU KSIĘŻYCA

trzy latka. Ojciec mnie usypiał, miał takie fajne brwi. Lubiłem je skubać, to była moja synowska pieszczota.

Jeśli przyjąć, że przerażające jest wszystko, co jest

Wchodziłem na kolana do ojca, skubałem te jego brwi,

ujednolicone, to myślę, że tak. Na taki pejzaż społeczny,

a on mi czytał Pana Tadeusza i tak zasypiałem. Jeżeli

muszą składać się ludzie o zacięciu erudycyjnym,

chodzi o mistrzostwo języka, myślę, że każdy Polak

ludzie zakochani w czytaniu i tacy, którzy za to na

powinien ten utwór przeczytać.

pewno lepiej składają meble, wbijają gwoździe. Kiedy rozmawiam z żonami wybitnych polskich pisarzy,

Istnieje dla Pana podobna książka w literaturze

a znałem ich paru w swoim życiu, to te żony oczywi-

światowej?

ście z największym rozczuleniem i miłością mówią: ja na niego nie mam, co liczyć. Jak zmieniłam zamek, to

8

Ja bym tu polecał jakieś serie wydawnicze. Gazeta

musiałam mu strzałkami zaznaczyć, żeby wiedział, jak

Wyborcza wpadła na genialny pomysł, wydając parę

ten zamek się teraz otwiera. Najczęściej są to ludzie

lat temu arcydzieła prozy światowej. I tam było Imię

pozbawieni jakichkolwiek innych zdolności, przede

Róży Umberta Eco, i tam był Dzwonnik z Notre Dame.

wszystkim manualnych. To są geniusze, wspaniali

Byli i Hrabal, i Hemingway – najwybitniejsi pisarze.

poeci, wspaniali pisarze, ale śrubki nie wkręcą. To jest

Więc myślę, że trzeba iść zgodnie z kanonem tekstów,

mądrość, nazwijcie sobie teraz kogo – Bozi, natury.

które warto przeczytać, ale kiedy się temu kanonowi

Tak się składa, że są tacy i tacy. Ten, który ani jednej

przyglądam, łapię się na tym, że pewnie mi życia nie

książki nie przeczytał – mam takich ludzi w rodzinie

starczy, by to wszystko przeczytać.

– przyjeżdża do mnie i pyta, co mi naprawić. Wie, że jeśli moja żona tego nie zrobi, ja na pewno tym

Lem odżył na nowo – choć może lepiej powiedzieć, że nigdy nie umarł – zarażając gorączką wszechświatów, elektronicznych mózgów i robocich bajek. Lemologiczny trend do Wrocławia przybył wraz z Europejską Stolicą Kultury, w ramach której przez trzy ostatnie dni listopada odbywał się Kongres Lemologiczny zrzeszający profesorów wszelkich dziedzin, którzy debatowali o cudownym umyśle futurologa, myśliciela i ojca polskiego science-fiction. Choć Stanisław Lem zmarł dziesięć lat temu, jego powieści zachwycają miłośników kosmologii i literatury nieprzerwanie od połowy wieku.

W

Wykłady odbywające się w trakcie Kongresu Lemologicznego nie tylko przywróciły zachwyt czytelników nad geniuszem Lema, ale i pozwoliły piękny Lemowski umysł poznać bardziej. Ponad sześćdziesiąt lat po wydaniu najsłynniejszych dzieł, jak Solaris czy Cyberiada, możemy

Czy przeczytał Pan książkę, która coś zmieniła

bardziej nie. On gazety czyta, ale książek żadnych. Za

w Pańskim życiu?

to wyprowadza mi dom z każdej awarii, bo dla niego

stanowi główny temat jego książek, i porównać ją z rzeczywistością.

nie ma tajemnic żadna śrubka, tu przykręcić, tu doci-

Profesorowie astronomii, fizyki, biologii czy polonistyki debatowali nad

Nie. Myślę, że musiałbym się bardzo, ale to bardzo

snąć. Skończył siedem lat szkoły podstawowej i jest

niezwykłą umiejętnością patrzenia w przyszłość, którą pisarz posiadał.

wysilić, bym mógł powiedzieć – przeczytałem i osza-

potrzebny. Gdyby ludzkość składała się tylko z takich

Ile ze znanych nas otaczających rzeczy Lem przewidział? Jak bliska jest

lałem. Nie, nie chcę używać takich wielkich słów. Co

jak ja, toby nic nie było przykręcone, nic by nie działało.

jego wizja naszemu życiu? I jak ciekawie mogłoby ono wyglądać, gdyby

prawda kiedy jako dziecko czytałem Jak Wojtek został

To, co powiedział profesor Koziołek, którego bardzo

było odbiciem świata znanego z jego powieści? Nad tymi kwestiami

strażakiem, to chciałem być strażakiem. Szybko mi to

lubię, wydaje mi się słuszne.

mieli okazję zastanowić się miłośnicy twórczości Lema, wysłuchawszy

zastanowić się nad wizją przyszłości według Stanisława Lema, która

zaproszonych gości.

przeszło, ale było to jakieś oddziaływanie. Rozmawiały:

Jakim jest Pan Profesor czytelnikiem?

Danuta Jedrusiak Julia Kiezik

Uczestnicząc w wykładach językowych, można było dowiedzieć się, w jaki sposób archaizmy w powieściach pisarza przeplatają się z zadzi-

Wolnym, chciałoby się powiedzieć. To może jakieś

wiającymi neologizmami, natomiast profesorowie astrofizyki oraz gość

zboczenie, przechył zawodowy, że ja czytam książki

specjalny, Mirosław Hermaszewski, przedstawili swój punkt widze-

wolno, z ołówkiem w ręce, zaznaczam sobie bardzo

nia na kosmologiczne zagadnienia w najsłynniejszych dziełach Lema.

ciekawe konstrukcje składniowe, neologizmy, pomy-

Poruszająca wypowiedź Hermaszewskiego pokazała, że marzenia

sły stylistyczne. Mój syn czyta książkę dziesięć razy

o kosmosie nie umierają wraz z rozwojem technologicznym, przy-

szybciej ode mnie. Nie mówiąc już o tym, że na ogół

bierają jedynie bardziej realistyczną formę i łączą ludzi tak samo jak

wolny czas mam dopiero wtedy, kiedy kładę się do

dawniej. Jak powiedział Hermaszewski, bez względu na to, czy lecimy

łóżka. Jest to godzina dwudziesta trzecia, dwudziesta

rosyjską, amerykańską czy chińską rakietą, wszyscy lecimy w kosmos.

czwarta. Po czterech stronach czytania nie wiem, co

Nazwisko Lema jest synonimem wizjonerstwa i science-fiction w stylu

czytam. To jest znak, że trzeba tylko tę książeczkę

retro. W czasach, kiedy greenscreen pozwala na odtworzenie wszelkich

zamknąć i światełko zgasić, i w zaświaty senne się udać.

wymysłów wyobraźni na kinowym ekranie, coraz częściej wraca się

9

to mam wrażenie, że wspinam się po tych schodkach


O3

wydarzenia

do minimalistycznych, stylowych i często jedynie sugestywnych, a nie realistycznych efektów specjalnych – najlepszym dowodem na to są najnowsze Gwiezdne Wojny i ich twórcy, którzy odeszli od komputerowych obróbek – wizualnej klęski prequelów oryginalnej trylogii – w zamian tworząc sporą część scenografii ręcznie. Nowe kino science-fiction unika nadmiaru eksplozji, kładąc za to nacisk na dramatyzm i rys psychologiczny bohaterów (znowu, najnowsze Gwiezdne Wojny Historie: Łotr 1, a także Ex Machina i Nowy Początek). Zdaje się, że to najlepszy czas, żeby powrócić do korzeni. Powieści

S

Starsza, niepozorna kobieta ubrana w elegancką garsonkę – tak właśnie wyobrażałam sobie Olgę Tokarczuk po przeczytaniu jej książek. Ten wygląd idealnie pasował do jej stylu pisania.

Lema zawierają w sobie coś, czego brakuje często współczesnym

Zderzenie moich wyobrażeń z rzeczywistością było

powieściom z gatunku sci-fi: tajemniczość wszechświata. Spotkanie

brutalne. Przed właściwym spotkaniem autorskim

z obcą rasą może być doświadczeniem prawdziwie nieznanym. Piękno

oglądałam wystawę o niej. Już wtedy coś było nie

opisywanej planety wywołuje w czytelniku zachwyt równy zachwy-

tak. Na wszystkich zdjęciach była jakaś uśmiechnięta

towi bohatera. I oczywiście, słynne neologizmy – tak ciekawe, a przy

kobieta z dredami. Zrozumiałam, że to rzeczywiście

tym nienaturalne, jakbyśmy tę przyszłość nadal mieli przed sobą.

Olga Tokarczuk dopiero, gdy ta pojawiła się tuż obok

OLGA TOKARCZUK NIEZWYKLE ZWYKŁA PISARKA

mnie. Szybko otrząsnęłam się z szoku (był niemały), Ciekawość świata i tego, co poza nim, jest naturalną cechą człowieka

ale przez całe spotkanie odczuwałam dyskomfort,

– kształtowała ludzkość przez przeszłe wieki i będzie kształtować

podobny do sytuacji, gdy po raz pierwszy widzimy

przez kolejne. Zanim dolecimy do najdalszych zakątków kosmosu,

radiowych dziennikarzy i ich głos, tak nam znajomy,

warto przestudiować, co największe umysły ludzkości, ponadprzeciętni

a niepasujący do ciała.

wizjonerzy i futurolodzy, mieli do powiedzenia na ten temat, zamiast,

Julia

Drugim szokiem była dla mnie zwyczajność Olgi Tokarczuk. Spodziewałam się skomplikowanych wywodów pełnych trudnych wyrazów. Oczekiwałam kunsztu językowego, który kapie przecież z każdej

10

*To mój ulubiony, jak dotąd, cytat z Lema. Pochodzi oczywiście z Dzienników Gwiazdowych.

strony jej książek. Nic takiego nie dostałam. Olga

„Zdaje się, że przeziębiłem się w cieniu Księżyca (…)” - w jakiś sposób sprawia, że chce mi się płakać.

Tokarczuk używała zwykłych, niewyszukanych słów,

11

jak kosmiczny podróżnik Ijon Tichy, przeziębiać się w cieniu Księżyca*.

dlatego też odebrałam ją jak zwykłą osobę z ludzkimi problemami. Dwukrotna zdobywczyni nagrody Nike i autorka świetnych książek nie zatraciła zwyczajności mimo sławy. A jest naprawdę sławna. Zawsze myślałam, że jej sława raczej nie wychodzi poza granice Polski, ale to spotkanie uświadomiło mi (już po raz kolejny), że moje

Wystawa związana ze spotkaniem bardzo mi się spodo-

wyobrażenia były błędne. Tematem spotkania była

bała – składały się na nią obcojęzyczne wydania książek

właśnie twórczość Olgi Tokarczuk za granicą. Jak się

Tokarczuk. Niezwykle ciekawe były różnice między

okazuje, jej książki zostały przetłumaczone wielokrot-

nimi, bo pokazywały, jaki model okładki jest pożądany

nie, czyniąc ją najczęściej tłumaczoną polską pisarką.

w danym kraju.

Rozmowa skupiła się na procesie tłumaczenia i zmia-

A sama bohaterka spotkania? Olga Tokarczuk wy-

nach w książkach przetłumaczonych. Nie zabrakło

warła na mnie bardzo duże wrażenie. Pisarka była

w niej humorystycznych akcentów i historii o zabaw-

zabawna, wyluzowana i mówiła o swoich osobistych

nych wpadkach z tłumaczeniami książek Tokarczuk.

sprawach, prowadząc po prostu wesołą pogawędkę

Jak na przykład, gdy tłumaczka znalazła błędną datę

z wielbicielami jej prozy. Jeżeli mogę tak powiedzieć,

w książce i zamiast poinformować autorkę, zrobiła

polubiłam ją i przypadła mi do gustu jako osoba, nie

przypis i napisała – tu pani Tokarczuk się pomyliła,

tylko pisarka. Jej niezwykła zwyczajność jest dla mnie

powinno być tak i wpisała poprawną datę.

niepojęta i równocześnie fascynująca.

Dana


O4

wydarzenia

O5

Książkożercy przez duże K o czytaniu

NA KONIEC POZOSTAJE NIEBO

Na to spotkanie, odbywające się w ramach Bruno Schulz. Festiwal, wybierałam się zaintrygowana samym tematem – „o czytaniu” brzmiało tajemniczo i zachęcająco. Wydawało się kryć w sobie jakąś niespodziankę, obiecywało ciekawą rozmowę ludzi żyjących literaturą.

Narodowego im. Ossolińskich sprzyjało zadumie, która jak dla mnie zawsze pojawia się w czasie rozmów o książkach. Mówiło troje zapalonych książkożerców – Justyna Sobolewska, Grzegorz Jankowicz i Ryszard Koziołek. Ich rozmowa była ciekawsza, niż się spodziewałam. Choć prowadzili ją na akademickim poziomie i nie bra-

C

Ceremonia zamknięcia i zarazem ostatnia część kwar-

Dwanaście miesięcy 2016 roku zbliżyło Wrocław

tetu w reżyserii Baldwina – NIEBO – miała miejsce

do świata kultury i świat kultury do Wrocławia.

17 grudnia w Hali Stulecia.

Kwartet Flow w reżyserii Chrisa Baldwina, kuratora ESK ds. performance’u, oraz wiele

12

NIEBO to historia trzech pokoleń kobiet zamieszka-

innych przedsięwzięć ukazały artystyczną stronę

kowało w niej odniesień do dzieł literatury i sztuki, ich

łych i dojrzewających we Wrocławiu od lat 30. aż do

miasta w pełni. Przez dwanaście miesięcy światowi

przemyśleń słuchało się z zapartym tchem. Głównym

współczesności. Kobiety łączą swoje życie z miastem

twórcy przyjeżdżali do Wrocławia, by zasmakować

tematem było odbieranie literatury przez ogół i per-

i obserwują jego zmiany: barwne lata przedwojenne –

jego uroku, a wrocławianom ofiarować prawdziwą

sonalnie przez każdego rozmówcę.

jedna z najlepszych scen performance’u – przechodzą

sztukę. Nadszedł grudzień, a wraz z nim zakończenie

w pełny bólu, cierpienia i rozlewu krwi okres wojny, roku Europejskiej Stolicy Kultury. Wrocław nie żegna Ciekawych wątków pobocznych było dużo, na przy-

następnie w trudny czas odbudowy miasta i przemian

się z tytułem, lecz przekazuje go innym miastom,

kład — miarodajność statystyk czytelnictwa w Polsce

społecznych w latach 50., by ostatecznie dotrzeć do

kolejnym kulturalnym stolicom Europy.

(które, jak wszyscy wiemy, przerażają z roku na rok

roku 2016 – Wrocławia ukształtowanego przez całą

W 2017 roku będą nimi Aarhus w Danii

coraz bardziej) czy sens nakłaniania do czytania. Mnie

swoją skomplikowaną historię. Jak mówi główna bo-

i Pafos na Cyprze.

najbardziej zaciekawiła dyskusja o wartości czytania.

haterka – jest Niemką, Żydówką, Ukrainką, Polką – jest

Przed tym spotkaniem nigdy się nad tym nie zastana-

Europejką. NIEBO obrazuje cechę charakterystyczną

wiałam. Od małego wiedziałam, że czytanie ma wartość

Wrocławia, jaką jest społeczna różnorodność. Ludzie

i moim największym celem było propagowanie czytel-

ze wszystkich stron Europy znaleźli się tutaj, tworząc

nictwa. Robiłam dosłownie wszystko, by zachęcić moje

miasto, a wcześniej odbudowując je z gruzów. Czwarta

koleżanki, kolegów i rodzinę do czytania. Wszystkim

część kwartetu, pełna zachwycających efektów świetl-

pożyczałam książki (w hurtowych ilościach) i przy każdej

nych, tańca, śpiewu i akrobacji, w symboliczny sposób

okazji robiłam wywody o świetnych książkach, które

pokazuje, jak różnice nie muszą dzielić, lecz umacniać.

przeczytałam. Po prostu przyjęłam, że każdy powinien czytać, im więcej, tym lepiej. Nigdy nie zadałam sobie pytania – po co? Dopiero ta rozmowa zmusiła mnie

Żegnamy tytuł Europejskiej Stolicy Kultury z żalem, ale

do refleksji na ten temat. Bo czy faktycznie wszyscy

nie zapominamy o wszystkich walorach kultury, które

musimy czytać?

Wrocław już w sobie ma – zawsze miał i będzie mieć. Tymczasem kierujemy uwagę na szczególną dziedzinę

Po spotkaniu musiałam rozważyć też wiele innych

kultury, jaką jest literatura. Wrocław do kwietnia 2017

kwestii, zweryfikować wiele poglądów, o których

będzie nosił miano Światowej Stolicy Książki UNESCO.

wcześniej myślałam w kategorii dogmatów. Niezwykle

Dla Książkożerców to szczególna przyjemność!

inspirujące spotkanie, niezwykle inspirujący rozmówcy.

Dana

Julia

13

M

Miejsce — piękny, bogato zdobiony Refektarz Zakładu


15 14

26


O1

recenzje

pustynna klasyka

Inni bohaterowie byli równie dobrze stworzeni. Najbardziej w pamięć zapadła mi Jessica – matka Paula i konkubina jego ojca, wywodząca się z mistycznego zakonu Bene Gesserit, którego szkolenie daje mistyczne i owiane legendą zdolności. Całe jej życie zostało z góry zaplanowane, jej jedynym celem było zrodzenie

N

księciu Atrydzie córki, która miała szansę stać się wielką Bene Gesserit, dzięki genetycznemu potencjałowi. Nie zrobiła tego, dała księciu syna, którego pragnął. Taka miłość do księcia była dla mnie niezwykle wzruszająca. Jessica była silną osobowością i wyrazistą kobietą, nic nie mogło stanąć jej na drodze. Uwielbiam silne kobiece postacie, więc i ją bardzo polubiłam.

Niewiele jest książek ponadczasowych, posiadających odporne na czas prawdy w formie chętnie czytanej

W książce pojawia się wiele postaci pobocznych, które

przez kolejne pokolenia. Jednym z takich tytułów

zapadają w pamięć dzięki świetnej kreacji. Mówiąc

jest Diuna Franka Herberta. Książka liczy sobie już

ogólnie – byli to wszyscy Fremeni – tubylcy Arrakis,

prawie pół wieku, została nagrodzona nagrodą Hugo

zamieszkujący pustynie. Byli niezwykle ciekawi. Lud zmuszony do życia w tak ciężkich warunkach mu-

16

Mimo wielkości świata większa część akcji rozgrywa

siał się przystosować albo zginąć. Fremeni wybrali

z najlepszych książek science fiction wszech czasów.

się na małej, pustynnej planecie Arrakis, zwanej Diuną.

przystosowanie i zrobili to w powalający na kolana

Po jej przeczytaniu zgadzam się z tym stwierdzeniem.

Warunki na niej panujące są tysiąckrotnie gorsze od

sposób. W trakcie czytania byłam zafascynowana

tych znanych z ziemskich pustyń. Normalnie nikt,

ich zwyczajami, ekonomią i wierzeniami, opierającymi

Ogromny sukces Diuny jest wynikiem wielu elemen-

oprócz tubylców, nie mieszkałby na planecie z tak fa-

się na wodzie i przetrwaniu plemienia. W ich świecie

tów. Najbardziej znaczącym z nich jest uniwersum,

talnymi warunkami atmosferycznymi, są wygodniejsze

wszystko musi służyć jakiemuś celowi lub musi do-

utworzone z wielkim rozmachem i dokładnością. Frank

miejsca do egzystowania dla szlachty. Wszystko zmienił

prowadzić do konsekwencji. Arrakis zrodziła twardy

Herbert stworzył nie świat, a wszechświat. Zaludnił

Melanż – cudowny lek o wielkiej wartości, będący też

i ciekawy dla czytelnika ród.

go tysiącem rodzajów istot z milionem różnych zamia-

uzależniającym narkotykiem. W całym wszechświecie

rów. Nie dla wszystkich znalazło się miejsce w Diunie,

znane jest tylko jedno miejsce, gdzie on występuję

ale czytając, miałam wrażenia, że to uniwersum jest

i jest nim właśnie Arrakis. Melanż ściągnął na planetę

pełne, żywe. Mimo że Diuna jest książką traktującą

możnowładców skuszonych wielkim zyskiem. Z chwilą

o przyszłości, autor balansował na granicy przyszłości

rozpoczęcia akcji powieści ród Harrkonenów na rozkaz

i przeszłości. Z jednej strony w powieści były podróże

Imperatora, rządzącego całym wszechświatem, oddaje

międzygwiezdne, technologia na najwyższym poziomie,

rodowi Atrydów władzę nad Arrakis.

a z drugiej średniowieczny ustrój z rodami, szlachtą i władaniem dzięki urodzeniu. Ten kontrast był za-

Synem księcia Atrydów jest główny bohater – piętna-

skakująco trafiony i wydawał się idealnie pasować.

stoletni Paul. Od samego początku powieści jest on

Herbert Frank, Diuna, Wydanie I: Wydawnictwo Iskry, 1985

riale telewizyjne i kilka gier. Jest uznawana za jedną

Jedynym zgrzytem (i tak niewielkim) był język. Skomplikowane zdania wielokrotnie złożone i pełne długich zwrotów sprawiły, że książka stała się „ciężka”. Trudno było się przedrzeć przez gąszcz słów i dotrzeć do istoty rzeczy. Diuna zdecydowanie nie jest lekką lekturą – w każdym tego słowa znaczeniu, wymaga skupienia i cierpliwości. Taki sposób pisania miał też pozytywne strony, dzięki niemu można się zatracić bez pamięci w uniwersum.

przedstawiany jako wybitna osobowość obdarzona mistycznymi zdolnościami. Jego kreacja jest niezwykle

Diuna okazała się bardzo miłym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się, że książka starsza od moich rodziców

rozbudowana, Paul jest pełen kontrastów i sprzecznych

będzie tak ciekawa i przystępna. W tej powieści jest dosłownie wszystko, co powinno znaleźć się w dobrej

cech. To czyni z niego bohatera żywego, w żaden spo-

książce. Pokochałam klimat Arrakis i śledziłam losy bohaterów z wypiekami na twarzy, nie chciałam rozsta-

sób nie papierowego. Jego mentalność zrobiła na mnie

wać się z Paulem, jego matką i wojowniczymi Fremenami. Na szczęście Diuna jest zaledwie początkiem serii,

ogromne wrażenie, opisy jego przeżyć wewnętrznych

którą mam zamiar jak najszybciej przeczytać. Polecam zrobić to samo każdej osobie lubiącej science-fiction.

i jasnowidzeń były jedną z najlepszych części książki.

Danuta

17

i Nebula. Na jej podstawie powstał film, dwa minise-


O2

recenzje

O3

J

C

Chyba każdemu z nas przychodzą czasami do głowy pytania, na które

Jaka jest moja przeszłość? Jakie jest moje przeznaczenie? Kim jestem?

nie znamy odpowiedzi. I nie chodzi tutaj o te związane z nauką, tylko te

Dziecko, bo swojego imienia nie znało, wędrujące ze starą kobietą, co-

pozornie proste, a wymagające dłuższego zastanowienia. Na takie pytania

dziennie próbowało znaleźć odpowiedzi na te pytania. Odkąd pamiętało,

stara się odpowiedzieć piętnastoletni Georg po przeczytaniu niezwy-

było tylko ono i jego opiekunka – czarownica. Nie miały domu – wę-

kłego listu, którego nadawcą jest od dawna nieżyjący już ojciec chłopca.

drowały od jednej opuszczonej chatki w lesie do drugiej. Dziecko nie

Nastolatek poznaje w nim historię Dziewczyny z Pomarańczami, którą

zbliżało się do ludzi, nigdy nie bawiło się z rówieśnikami, nie wiedziało,

jego ojciec darzył, na początku dość chaotyczną, miłością. Mężczyzna

że poza pięknym, spokojnym lasem, który tak bardzo kochało, żyli ludzie

stawia mu poważne pytania o istotę życia, życiowe cele i w końcu rów-

najeżdżani i krzywdzeni przez najeźdźców. Jostein Gaarder, Dziewczyna z Pomarańczami, wydawnictwo Czarna Owca, 2003

nież o śmierć. Georg zdaje sobie sprawę z tego, że musi się nad nimi poważnie zastanowić, nie chce przecież zawieść ojca jakąś pochopną i nieprzemyślaną odpowiedzią. Pomaga mu w tym historia opisana w liście, której patronuje tajemnicza Dziewczyna z Pomarańczami. Książka naprawdę skłania do rozmyślań. Już pierwszych kilka zdań poważnie zastanawia: Mój ojciec zmarł jedenaście lat temu. Miałem

18

wtedy zaledwie cztery lata. Nie przypuszczałem, że kiedykolwiek jeszcze się do mnie odezwie, ale teraz piszemy razem książkę. Do tego dopisać można jeszcze pytania, które Georgowi zadaje jego ojciec: czym jest czas lub jakie znaczenie ma dla nas życie, kiedy wiemy, że ono przecież w końcu się skończy i znikniemy, pozostając jedynie wspomnieniami najbliższych. Ojciec chłopaka cierpiał z powodu śmiertelnej choroby. Wiedział, że niedługo umrze, zgaśnie – jak mówią niektórzy. Nieustanne

o dorastaniu i wolności w baśniowej krainie

Dziecko codziennie, pod czujnym okiem opiekunki, czytało Wielką Księgę, zapamiętując wszystkie słowa. Księga opowiadała o władcach i losach Wielkiego Królestwa, niegdyś pięknego i potężnego, a teraz podupadającego i nękanego przez okrutnych najeźdźców. Gdy dziecko nauczyło się całej Wielkiej Księgi, a czarownica, choć ze smutkiem, spaliła ową Księgę, czas nauczania Dziecka przez czarownicę pierwszą dobiegł końca. Z rąk pierwszej czarownicy, zostało przekazane do czarownicy

19

w poszukiwaniu ważnych odpowiedzi

drugiej i stało się Dziewczynką. Przez kolejne lata uczyła się na pamięć Księgi Mniejszej, nauczyła się rozmawiać z gwiazdami czy przemieniać rzeczy martwe w zwierzęta i na odwrót. Była przekazywana od jednej czarownicy do drugiej, stając się kolejno Panienką, Dziewczyną, aż w końcu Luelle – ostatnią z dynastii Luilów i prawowitą władczynią Wielkiego Królestwa. W międzyczasie okrutny król najeźdźców Urgh

wizyty w szpitalu przytłaczały go, częsta samotność i sterylnie białe

Bardzo urzekający jest język, jakim posługuje się

pragnie powstrzymać rychły koniec dynastii Urghów, który zwiastowała

ściany nie pomagały zapomnieć o upływającym zbyt szybko czasie.

autor. Jest bardzo prosty, taki, jakim posługujemy się

Pieśń Jedyna, będąca ostatnią nadzieją dla mieszkańców Wielkiego

Zdawał sobie sprawę z tego, że nie zdąży porozmawiać z chłopakiem

na co dzień, gdyż samej historii nie opowiada przecież

Królestwa. Na barkach szesnastoletniej Luelle spoczywa wiele. Musi

jak ojciec z synem, tak na poważnie, że nie będzie miał okazji wysłuchać

poeta czy wybitny pisarz, ale zwykły, piętnastoletni

spełnić swoje przeznaczenie, powstrzymać rządy Urgha i najeźdźców

odpowiedzi Georga na nurtujące go pytania. Dlatego właśnie zdecy-

chłopak wraz ze swoim ojcem, jednak swoją prostotą

i zasiąść na tronie, przywracając dawny porządek Wielkiemu Królestwu.

dował się napisać list.

i zwyczajnością celuje prosto w serce. Według mnie Córka Czarownic to lektura nadająca się zarówno dla

Historia Dziewczyny z Pomarańczami jest niezwykle mądrą, piękną

Dziewczyna z Pomarańczami to jedna z najpiękniej-

dorosłych, jak i nastolatków. Jest to bardzo ambitna i piękna historia

i wzruszającą opowieścią. Pokazuje, że czasami miłość bywa trudna,

szych i najmądrzejszych książek, jakie przeczytałam.

o magii, wolności i dojrzewaniu. Choć jest to powieść fantasy, książka

wymaga wyrzeczeń i dużo cierpliwości, wielokrotnie stawia wyzwania

Skłania do rozmyślań, pokazuje wartość miłości,

dotyka realnych problemów występujących we współczesnym świecie,

oraz sprawdza wytrwałość kochanków, jednak prawdziwe uczucie jest

a napisana jest prostym językiem trafiającym w serca

np. problemu braku miłości. Autorka uświadamia nam, jak ważna jest

warte tych wyzwań i wyrzeczeń. Uczy, aby z zawiłych ścieżek życia

czytelników. Mimo że jest to powieść młodzieżowa,

miłość do innych ludzi, że nawet drobny gest, uczynek może zasiać ziarnko

wybrać tę właściwą. Przekazuje ideę, że nic nie dzieje się bez przyczyny,

myślę, że spodoba się i dorosłym. Wzrusza, bawi

nadziei w osobie, która ową nadzieję dawno utraciła. Uświadamia, że

nie istnieje coś takiego jak przypadek.

i zachwyca. W trakcie czytania również u mnie po-

bez współczucia dla drugiej osoby zostaje się ze skazą, z którą nigdy

jawiała się chęć poszukania odpowiedzi na pytania

nie będzie się w pełni szczęśliwym. Z pewnością jest to książka godna

zadawane Georgowi. A ty? Czy wybrałbyś życie na

polecenia. Nie bez powodu w 1992 Córka Czarownic została nagrodzona

Ziemi, mając świadomość, że zostaniesz nagle od

Nagrodą IBBY – zostając tym samym Książką Roku. Dwa lata później

niego oderwany, może w samym środku najszczę-

została wpisana na Światową Listę im. H. Ch. Andersena. Czy trzeba

śliwszych chwil? Czy też już w punkcie wyjścia po-

lepszych rekomendacji?

dziękowałbyś za uczestnictwo w tej bezsensownej zabawie w „dawanie i odbieranie”?

Martyna

Emilia

Dorota Terakowska, Córka Czarownic, Wydawnictwo Literackie, 1998


O5

recenzje

O4

wielka grecka tragedia

D

Debiutancka książka Donny Tartt, autorki nagrodzonego niedawno na-

Cała książka to z jednej strony przedstawienie krok po kroku obrazu morderstwa, ze wszystkimi jego przyczynami i skutkami, ale z drugiej to także opowieść o młodych przyjaciołach znudzonych życiem i relacjach między nimi. Jestem pod wrażeniem, jak złożone, a przy tym intrygujące i niepoznawalne postacie udało się wykreować Donnie Tartt. Wyniośli

sztuka umierania według japończyków

i odosobnieni; niezwykle inteligentni, niezwykle bogaci i niezwykle obłąkani – tak można by ich opisać. Ciekawe jest również zabieg narracji: pierwszoosobowej, a więc wszystkie wydarzenia będziemy poznawać z perspektywy głównego bohatera – a również to, jak w jego oczach przedstawiają się jego przyjaciele. Donna Tartt w świetny sposób podkreśla, że nie zawsze to, co widzimy, jest równe prawdzie. Im dalej brniemy w tę historię, tym bardziej przekonujemy się,

„Chcesz usłyszeć o tym dniu, w którym najpierw zatrzęsła się ziemia, póź-

że dla naszych bohaterów może nie być ratunku –

niej przyszło tsunami, a na koniec wybuchła elektrownia jądrowa?

wszyscy, prędzej czy później, tracą zmysły.

p

Jestem gotowy, żeby o tym mówić.

Katarzyna Boni, Ganbare! Warsztaty umierania,

grodą Pulitzera Szczygła, jest niezwykle wciągającą opowieścią o ludzkiej moralności i człowieczeństwie. Napisana z niezwykłym rozmachem i pre-

Tajemna historia jest mroczną, intrygującą i pochła-

cyzją powieść opowiada o grupie studentów obsesyjnie zafascynowanych

niającą bez końca opowieścią o szukaniu czegoś

greckimi tragediami do tego stopnia, że tracą poczucie rzeczywistości.

odmiennego i szaleństwie. Trzymała mnie w napięciu

Szczerze mówiąc, ujęła mnie od pierwszej strony.

aż do ostatniej strony. Jak daleko można się posunąć, by uzyskać zamierzony efekt? Jak długo można

Naleję ci herbaty. Słuchaj”.*

Wydawnictwo Agora SA, 2016 Pierwszy raz czytałam reportaż o wydarzeniu, które

Wszystkie ludzkie historie były przejmujące. Największe wrażenie

pamiętam z przekazów medialnych. Tsunami z 2011

zrobiło na mnie oczyszczanie ziemi z promieniowania – „Skażenia nie

było szeroko komentowane w każdej telewizji, w każ-

da się usunąć. Można je tylko zapakować w czarne worki i przenieść gdzie

dym radiu i każdej gazecie. Nazwano je najbardziej

indziej”.** I stosunek Japończyków do śmierci oraz życia pozagrobowego,

unikać konsekwencji? I w końcu, czy można żyć ze

życie Richard Papen, ukończywszy szkołę, przybywa do ekskluzywnego

świadomością, że się zabiło? Opowiadając o miłości

kosztowną katastrofą naturalną w historii. Fale znisz-

stosunek związany z religią. Dla nich granica między życiem a śmiercią jest

college’u Hampden w Nowej Anglii, na naukę w którym potrzebował

do greckich tragedii, Tajemna historia zawiera wiele

czyły tysiące domów, elektrownia jądrowa została

cieniutka. Życie pozagrobowe nie jest tabu, duchy istnieją, a planowanie

stypendium. Tam poznaje grupę bogatych i ekscentrycznych studentów,

wskazówek świadczących o tym, że sama ma dużo

przez nie uszkodzona. Przy wybuchu wyrzuciła

pogrzebu jest normalnością.

którzy pod wodzą starego profesora odkrywają tajniki filologii klasycznej.

z nimi wspólnego. Nie czytałam innych książek au-

ogromne dawki promieniowania. Wszyscy poka-

Szybko wciągnięty do towarzystwa, pomimo wyraźniej odmienności,

torki Szczygła, ale znakomity debiut ustawia wysoko

zywali makabryczne zdjęcia zniszczeń. Pamiętam

Wstrząsające treści zostały przez dziennikarkę opisane w piękny sposób.

Richard poznaje ich życie i uświadamia sobie, jak dalekie jest od mono-

poprzeczkę.

je do dzisiaj.

Język bardzo mi się podobał, autorka bawiła się słowem, wywołując nim

tonności innych uczniów. Zafascynowani wzniosłością i dramatycznością starożytnych Greków są w stanie posunąć się do nieludzkich czynów, by

Julia

21

20

Historia rozpoczyna się w chwili, kiedy młody i pełen nadziei na lepsze

różne emocje. Ten reportaż został napisany lepiej niż niejedna powieść. Japończycy są twardzi, trzęsienia ziemi to dla nich

Miejscami przez sposób snucia opowieści odbierałam go jak książkę

osiągnąć znaną im ze starogreckich poematów euforię. Kiedy dochodzi

codzienność, większość mieszkańców nabrzeża

beletrystyczną i kibicowałam bohaterom w zmaganiach z żywiołem,

do morderstwa, grupa studentów uświadamia sobie, że granica pomiędzy

pamięta kilkadziesiąt tsunami „do łydki”. Tsunami

mimo że ich walka skończyła się już dawno.

moralnością i niemoralnością zatarła się i łatwo ją przekroczyć.

z 2011 roku było inne, przesunęło oś Ziemi o dziesięć centymetrów, jego fale dochodziły wysokością do

Kultura Japonii odgrywała w książce większą rolę, niż się spodziewałam.

Tajemna historia nie jest, w moim odczuciu, książką niesłusznie chwaloną

trzydziestu metrów. Nastąpiło zniszczenie totalne,

Przygotowanie merytoryczne autorki zrobiło na mnie duże wraże-

– wręcz nie spodziewałam się, że okaże się tak dobrze napisana. Autorka

a potem wybuchła elektrownia atomowa.

nie. Katarzyna Boni zagłębiała się w kuchnię, wierzenia i tradycje, nie

już na pierwszej stronie mówi czytelnikowi, co uczynili bohaterowie: zabili

przedstawiła tylko rozmów i to wyszło reportażowi na dobre. Zyskał

człowieka. Główny bohater, z którego perspektywy będziemy poznawać

Ta wielka katastrofa to suma katastrof małych, ludz-

głębię i edukacyjną wartość. Przed przeczytaniem tej książki wiedziałam

historię, po latach walczy z wyrzutami sumienia, które tak naprawdę

kich. Katarzyna Boni dotarła do nich. Spisała opowie-

o Japonii praktycznie niewiele, teraz znam już podstawy religii i zasady

towarzyszyły mu od pierwszej chwili, ale podobnie jak inni potrzebuje

ści mężów, którzy nauczyli się nurkować, by szukać

życia społecznego.

kilku tygodni, by uzmysłowić sobie powagę sytuacji. Od samej myśli

zwłok żon, opowieści ojców, którzy nigdy nie pozwolą

o czynie aż do czynu długa droga, ale w przypadku grupy studentów

dzieciom jeść zatrutych promieniowaniem ryb ze

Reportaż Katarzyny Boni zrobił na mnie ogromne wrażenie i pozwolił

z Tajemnej historii te dwie rzeczy niewiele się różnią, może są mniej lub

strumyka, opowieści matek niemogących uwolnić

zrozumieć, jak wygląda życie po wielkiej katastrofie. Czytało się go

bardziej powierzchowne. W przypadku głównych bohaterów zabicie

się od widma zmarłych synów. Autorka nie skupia

komfortowo, dzięki świetnemu językowi. Z każdej strony emanował

człowieka to bułka z masłem. Jednak wynikające z tego konsekwencje

się na wielkich katastrofach. Opisuje szczegóły, które

ogrom pracy, który Boni musiała włożyć w rozmowy i przygotowanie

okazują się znacznie trudniejsze do zniesienia. Największa zaleta Tajemnej

są niezwykle ważne dla ocalałych, ale niekoniecznie

merytoryczne. Treść była prawdziwie wstrząsająca, gdyż autorka opisała

historii to przede wszystkim sposób, w jaki została napisana: choć opo-

ważne dla historii świata. To sprawia, że katastrofa

wszystko z punktu widzenia zwykłych ofiar, pojedynczych bohaterów.

wieść sama w sobie jest brutalna i przykra, autorce udało się przekazać

zbliża się do czytelnika.

To jeden z najlepszych reportaży, jakie czytałam.

ją w delikatnym i urzekającym stylu; w takim połączeniu powieść Tartt

Danuta

jest raczej bardziej smutna niż szokująca. * Katarzyna Boni, Ganbare! Warsztaty umierania, Wydawnictwo Agora SA, 2016

Donna Tartt, Tajemna historia, Wydawnictwo Znak, 2015, stron: 608

** Tamże, s. 231


23 22


O1

felietony

JAK KSIĄŻKI LECZĄ DUSZĘ

ile i czego przeczytał w ostatnim miesiącu, załóżmy, że zwyczajnie lubię czytać. Wręcz kocham. W innych kręgach, do których należą ludzie nazwani czytelnikami, ponieważ zdołali przeczytać przynajmniej jedną książkę w ciągu roku, brakuje mi pomysłów, naprawdę brakuje, jak

D

określić samą siebie. Jestem książkoholiczką? Nałogową książkoholiczką? Nieuleczalną książkożerczynią? Załóżmy, że tak. Niech będzie. Książki stanowią dla mnie wyjątkową wartość – to całkowita prawda. I dokładnie

Dobre książki mają na mnie znacznie większy wpływ

w tym momencie pojawia się pewien paradoks, który zaskakuje czasami

niż złe – zła książka nie wyrządzi mi krzywdy, a najlep-

nawet mnie: oto jestem nałogową książkoholiczką, nieuleczalną książ-

szym dowodem na to niech będzie fakt, że nie jestem

kożerczynią i nienawidzę kupować książki.

w stanie przypomnieć sobie książki na tyle złej, że po przeczytaniu jej musiałam odchorować kilka dni. Może nawet nigdy na taką nie trafiłam. Może trafiłam, ale wymazałam ją z pamięci. I dobrze. Za to dobre książki

nienawidzę kupować książki

nienawidzę kupować książki

nienawidzę kupować książki

mają moc zupełnie odwrotną i znacznie potężniejszą: potrafią leczyć.

(Małe ostrzeżenie: to jest tekst pełen uzasadnionego, lecz niepozbawionego subiektywizmu narzekania).

24

Zdałam sobie z tego sprawę całkiem niedawno: najlepsi

Jestem tym typem człowieka, który nie wydaje pie-

pisarze to ci, którzy znają swojego czytelnika lepiej

niędzy z zasady. Lubię, kiedy leżą bezpiecznie w moim

niż czytelnik sam siebie. Maggie Stiefvater i Donna

portfelu i nie mają kontaktu ze środowiskiem zewnętrz-

Tartt przodują w tej dziedzinie. Do ich grona dołączyła

nym. Za każdym razem, kiedy mam sprawić sobie

Agneta Pleijel ze swoją Wróżbą. Dobra książka zawiera

mały prezent, zastanawiam się dziesięć razy, czy to

dosłowne lub prawdopodobne odzwierciedlenie duszy

na pewno dobry wybór. Czy powinnam to kupić, czy

czytającego, nawet jeśli cała historia jest dla niego

może nie? To istna katorga, zapewniam. Jasne, oszczę-

odległa o lata świetlne.

dzanie jest świetne, jednak nie dla książkoholików. My

O2

przez okładkę do serca (albo o tym dlaczego nie kupuję książek)

żyjemy z powołania do nałogowego czytania, na które

Nie jestem tym typem czytelnika, który czyta książkę

Dla niestabilnych emocjonalnie czytelników książki

przeznaczamy każdą wolną chwilę. Problem pojawia

jedynie dla treści. Tą metodą mogłabym znaleźć frag-

są niepowtarzalnym lekarstwem. Kiedy odnajduję

się wtedy, kiedy nie jesteśmy w stanie zapewnić so-

menty powieści czy nawet powieści w całości wrzucone

w tekście kawałek siebie, czuję się lżej. Kiedy mogę

bie materiału do czytania. Oczywiście są biblioteki.

do internetu. Wiele bym zaoszczędziła. Nie robię tego,

utożsamić się z bohaterem, oddycham z ulgą, że to, co

I znajomi, o ile czytają równie dużo i nie tylko to co

ponieważ jestem zakochana w książkach, a co za tym

zauważam w sobie, jest na tyle popularne w świecie,

ty (i są skłonni do wypożyczania książek). Jednak je-

idzie, mam ogromny szacunek dla pisarzy, a ich praca

że śmiało można to opisać. Staję się spokojniejsza, gdy

stem pewna, że wielu czytelników się ze mną zgodzi,

ma dla mnie wartość. Ale jako że książka papierowa

natrafiam na własne problemy opisane słowami, któ-

że największą frajdę stanowi czytanie książkowych

jest dla mnie znacznie ważniejsza niż e-book, a sięganie

rych zwykle nie mogę znaleźć. Jasne, książki kształtują

premier. A te już nie tak łatwo znaleźć poza księgarnią.

po nią niesie ze sobą zwiększoną dawkę przyjemności,

światopogląd, rozwijają wyobraźnię, uczą poprawności

Po dziesiątkach godzin analizowania trafności podjętej

oczekuję za zakup jej w księgarni czegoś w zamian.

językowej, et cetera. Dodatkowo, leczą. To uświado-

decyzji jestem w stanie kupić książkę (nigdy nie więcej

Dobór papieru, jego kolor i grubość, rozmiar czcionki

miłam sobie jakiś czas temu, wcale nie tak dawno,

niż trzy na raz). Jest tyle świetnych powieści, tyle wspa-

i przede wszystkim – okładka: to wszystko ma dla

wraz z kilkoma naprawdę wyjątkowymi powieściami.

niałych nadchodzących premier, tyle opowiedzianych

mnie ogromne znaczenie. E-booki to zawarcie historii

Gdy książka pokazuje mi, co czuję, kiedy sama już nie

historii, które chciałabym poznać, że sama gubię się

w formacie cyfrowym, niewymierzalnym – czytając je,

wiem, oraz składa moją duszę na nowo, odnajduję

w swojej liście to be read/must read. Połowy z tych

czuję, że mam styczność jedynie ze słowami. Książki

w niej największą przyjemność.

książek nigdy nie kupię. Wolę czekać, aż trafią do

papierowe to zawarcie historii w przedmiocie, który

biblioteki lub ktoś kupi je za mnie i pożyczy. Dlaczego?

często nie tylko ją przekazuje, lecz także dopełnia.

Ponieważ tracę poczucie, że kupowanie ich ma sens.

Nie ma nic gorszego niż paskudna, nieadekwatna do

Zatrważająco często jest to związane ze sposobem,

treści okładka, prawda? Przyjemność z czytania od

w jakim są wydane.

razu maleje.

Julia

25

W

W naszych literackich kręgach, w których nie ma sensu przytaczać, kto


felietony

maniaków – jest nas wielu, tego nie trzeba dodawać: sequel serii,

dlatego, że mają ładną okładkę. Czasami mam wrażenie, że gdyby nie

Harry Potter i przeklęte dziecko, zdążył podbić sklepowe półki również

okładka, cała historia nie miałaby w sobie tyle uroku lub nie przypadłaby

i w Polsce, podobnie wszystkie tomy w nowych, fenomenalnych okład-

mi do gustu w tak dużym stopniu. Kupuję tylko te, które zwyczajnie mi

kach, w sprzedaży pojawiła się ilustrowana Komnata Tajemnic, a do kin

się podobają, ponieważ dzięki temu mam poczucie właściwie wydanych

weszły Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć, spin off Harry’ego Pottera,

pieniędzy. I właśnie dlatego kupuję książek tak mało.

którego scenariusz napisała sama J.K. Rowling. Tymczasem w Londynie, Przechadzając się po księgarniach, oglądając zapowiedzi i studiując

kilka miesięcy po oficjalnej premierze Przeklętego dziecka na deskach

literacki rynek wydawniczy w Wielkiej Brytanii i USA, dochodzę do

westendowego teatru, nadal panuje szał. Bilety wykupiono na wszystkie

wniosku, że brak szacunku do wydawania książek to realny problem

nadchodzące spektakle aż do czerwca przyszłego roku – późniejszych

w Polsce. Jedynie niewielka liczba okładek jest odpowiednia wizualnie

nie zaplanowano. Seria powieści z każdym rokiem przynosi coraz to

i względem treści, a przecież w wielu przypadkach to właśnie okładka

większe zyski, utrzymując się wysoko w rankingu najlepiej sprzedają-

26

przyciąga wzrok potencjalnego czytelnika i zachęca go do zakupu książki,

Więc tak, uważam, że wydawcy nie szanują pod

cych się książek wszech czasów – sprzedano, jak dotąd, 450 milionów

nie mówiąc o jej przeczytaniu. Tymczasem polscy wydawcy jakby o tym

względem estetyki wydania czytelnika. Idźmy

egzemplarzy. Harry Potter i Kamień Filozoficzny to powieść, która od

zapomnieli. Wiadomo, najłatwiej zatrudnić pierwszego lepszego grafika,

dalej, sądzę, że wydawanie powieści zagranicz-

kilkunastu lat stoi w pierwszej piątce zestawienia najliczniej sprzedanych

który specjalizuje się w robieniu tej samej okładki z innym tytułem na

nych bez oryginalnej okładki, lecz ze znacznie

książek. Nawet Tolkien z Hobbitem i Christie z I nie było już nikogo musieli

masową skalę, bo jest najtaniej. Pytanie brzmi jednak, czy rynek wydaw-

gorszą – i tańszą – to brak szacunku dla autorów

zadowolić się pozycjami za Rowling. Natomiast sama marka – w której

niczy jest dla czytelników, czy czytelnicy są dla rynku wydawniczego.

i grafików, których praca została doceniona pier-

skład oprócz powieści wchodzą również filmy, spektakle teatralne,

Istnieją z pewnością ludzie, dla których liczy się przede wszystkim, a nawet

wotnie. Oczywiście, że można wydawać książki

gry wideo i wszelkiego rodzaju gadżety od kubków i plakatów, przez

i wyłącznie, treść. Jednak większość z nas jest estetami: lubimy, gdy coś

jedynie dla pieniędzy i jednocześnie nie przykładać

kolekcjonerskie karty, albumy i przypinki, aż po same kostiumy – jest

zadowala nasz wzrok. Ostatnio zwróciłam uwagę na powieść Jeffreya

wagi do ich jakości i formy. Ale jako czytelniczka

wyceniona na 15 miliardów dolarów.

Eugenidesa, Middlesex, którą postanowiłam przeczytać, ponieważ okładka

czuję się głęboko urażona taką postawą, więc

wznowionej edycji zachwyciła mnie całkowicie. A oto kilka książek, które

jej nie wspieram. Jako że krąg ludzi czytających

Jak to możliwe, by pisarz osiągnął tak niepojęty sukces? Szczególnie,

ostatnio kupiłam bądź przeczytałam po zauroczeniu się ich wydaniem:

jest zatrważająco mały i w dodatku ciągle maleje,

że początki nie były łatwe: J.K. Rowling wysłała fragmenty swojej

z jednej strony to naturalne, że książki wydawane

debiutanckiej powieści do dwunastu wydawców, z których żaden nie

są w coraz gorszy sposób i niewiele mają wspólnego

wyraził zainteresowania wydaniem jej książki. Szczególnie, że podobno

ze sztuką. Z drugiej strony, skoro czytanie jest

żyjemy w czasach, w których czytelnictwo zanika – a fanów Harry’ego

szczególnym i wyjątkowym atutem, wypadałoby

Pottera przybywa z dnia na dzień.

Ocean na końcu drogi i Rzeczy ulotne Neila Gaimana

Mosquitoland

Davida Arnolda

Światło, którego nie widać Anthony’ego Doerra

Złodziejka książek

(wydanie angielskie) Marcusa Zusaka

Black Ice

Becci Fitzpartick

Droga do domu Yaa Gyasi

Sekretne życie drzew Petera Wollhebena

Delirium

Lauren Oliver

Zabić drozda

(wydanie wznowione) Harper Lee

czytelnika traktować równie wyjątkowo – żeby czuł, że warto czytać nie tylko dla samej historii,

Jako dumna potteromaniaczka pobiegłam po Przeklęte dziecko w dniu

oraz żeby mógł obdarzyć wydawnictwa szacunkiem.

premiery, nie zważając na wycieńczenie po ledwo co przebytej chorobie.

Mamy wspaniale wydane powieści, na które aż

To była rzecz konieczna, bez względu na okoliczności, bez względu na

chce się patrzeć, ale jest ich tak mało, że to boli.

liczbę negatywnych opinii, które zdążyłam usłyszeć przed sięgnięciem

Natomiast zagraniczni wydawcy znaleźli metodę na

po powieść (lub może odpowiedniej będzie mówić scenariusz) – wie-

oprawianie książek – wizualnie pięknych okładek

działam, że zwyczajnie muszę ją przeczytać. Jednak całe szaleństwo

jest aż za dużo, a wybór najlepszych niemożliwy.

wokół Harry’ego Pottera i Świata Czarodziejów Rowling – taki em-

Książka to nie tylko zawarta w niej opowieść.

blemat widnieje na okładce Przeklętego dziecka – zmusiło mnie do

Owszem, to przede wszystkim słowa, ale również

zastanowienia się, skąd dokładnie bierze się ta ponadczasowa miłość

i sposób, w jaki je nadrukowano oraz papier, jakiego

do historii o chłopcu, który ratuje świat – historii rozgrywającej się na

użyto do przekazania ich. I, co dużo ważniejsze,

3407* stronach i przetłumaczonej na 73 języki.

to ta nieszczęsna okładka, która często zamiast przyciągać wzrok, odstrasza. Okładkowa miłość

Co dokładnie wyróżnia cykl o Harrym Potterze spośród wszystkich

istnieje, jest jak najbardziej realna.

innych książek? Czy można nazwać go najlepszą serią wszech czasów? Co połączyło miliony ludzi na świecie, co sprawiło, że pokochali tego

Oto mały apel do wydawców: rozpieszczajcie nas

samego bohatera i co powoduje, że każda wzmianka z fikcyjnego świata

swoimi książkami! Sprawiajcie, że nie będziemy

przyprawia nas, pottermaniaków, o zawrót głowy? Odpowiedzi jest

w stanie oderwać od nich wzroku! Uczyńcie z wy-

pewnie tyle co czytelników. Na pytanie „Dlaczego jesteś fanem?” każdy

dawania książek prawdziwą sztukę! Ponieważ

fan odpowie inaczej. Ja sama zastanawiałam się długo i doszłam do

dla nałogowych książkoholików i nieuleczalnych

wniosku, że nie chodzi jedynie o wszystkie unikatowe zalety serii, do

książkożerców treść to nie wszystko.

których zamierzam zaraz przejść. Lub może te wszystkie unikatowe zalety

Julia

składają się na wartość większą niż te, które każda z nich reprezentuje osobno. Chodzi o coś znacznie głębszego. Nie ma znaczenia, który raz sięgam po którąś z części – za każdym razem czytanie Harry’ego Pottera to jak powrót do domu.

O3

Świat Czarodziejów J.K. Rowling, czyli o fenomenie Harry’ego Pottera

27

J

Jesień tego roku była szczególnym okresem dla wszystkich potter-

Uwielbiam kolekcjonować piękne książki. Czasami czytam powieści tylko


felietony

wspólna cecha wszystkich pottermaniaków i nie mamy

styczną historię z prostą opowieścią o dojrzewaniu. Przygody Harry’ego

na myśli jedynie Hogwartu, wielkiego, cudownego

Poza tym sama fabuła jest perfekcyjnie dopracowana.

wydają się odległe od rzeczywistości, jednak w rozterkach bohatera

zamczyska, do którego każdy z nas chciał się dostać,

Znowu, rozbicie historii na siedem tomów to nie lada

odzwierciedlenie znajdą problemy typowych, mniej powiązanych z magią

a potem nagle skończyliśmy jedenaście lat i listu nadal

wyczyn, ale napisanie ich w niepowtarzalny sposób

nastolatków. Idealne połączenie świata wprost ze snów i młodzieńczej

nie było. Hogwart to niewypowiedziane marzenie,

to znacznie twardszy orzech do zgryzienia. Niektórzy

codzienności zagwarantowało sukces: czytelnicy sięgają po powieści

cicha mrzonka, wątła nadzieja. Chyba jedyna rzecz,

autorzy po prostuj pchają akcję do przodu, by w każdym

Rowling zarówno po to, by znaleźć się poza rzeczywistością, jak i po to,

w której widać niezamierzone okrucieństwo J.K.

kolejnym tomie działo się więcej i huczniej – i osta-

by przekonać się, że ich ulubieni bohaterowie mogą być lub bardzo często

Rowling: ilu z nas zrobiłoby wszystko, by znaleźć się

tecznie pojawia się myśl czy ja o tym już gdzieś nie

są w podobnej sytuacji. Autorka wydaje się znać nastolatków lepiej niż

na miejscu Harry’ego? W wyobraźni zawsze ogląda-

czytałem? J.K. Rowling pcha fabułę do przodu, żeby

jakikolwiek inny pisarz, z jakim miałam do czynienia. Jej postacie, ze złotą

liśmy Szkołę Magii i Czarodziejstwa tak, jak widział

na końcu połączyć wszystkie elementy układanki,

trójką – Harrym, Ronem i Hermioną na czele, są zbudowane z krwi i kości.

ją główny bohater – jako miejsce lepsze od domu,

nagromadzone przez lata, w całość. A jest to całość

Rowling znalazła złoty środek w wyważeniu idealnej liczby zalet i wad

miejsce, do którego zwyczajnie chcielibyśmy uciec.

cudowna, przejmująca i zaskakująco spójna. Harry

tak, by bohaterowie nie wypadli zbyt powierzchownie, pretensjonalnie

Dormitorium Gryffindoru, Wielka Sala zastawiona

Potter i Insygnia Śmierci stoją na drugim lub trzecim

lub nienaturalnie. Nie sposób ich nie polubić (oczywiście nie mówimy tu

po sufit jedzeniem, śpiewająca Tiara Przydziału i za-

(ciągle nie mogę się zdecydować) miejscu w rankingu

o czarnych charakterach. Z nimi, jeśli chodzi o sympatię, to zupełnie inna

ciemniona pracownia eliksirów w lochach to miejsca

moich ulubionych tomów, ponieważ to właśnie w nim

historia.). W dodatku wszyscy bohaterowie Harry’ego Pottera prezentują

pachnące magią na kilometr. Niepowtarzalne. Jednak

dowiadujemy się całej prawdy o Chłopcu, Który

wachlarz różnorodności i odmienności – nawet ci, którzy pojawiają się

pomimo roli, jaką Hogwart odgrywa w powieściach,

na trzecim czy czwartym planie, posiadają swoje cechy rozpoznawcze

świat magii nie ogranicza się jedynie do niego. To

To również Nora, nieco zrujnowany dom Weasleyów i Grimmauld Place

Voldemorta. Dowiadujemy się, i to w jakim stylu!

i nie są potraktowani przez autorkę po macoszemu. Harry Potter ma

również magiczna, nieprzystępna dla mugoli wioska

12, z którym po Zakonie Feniksa łączą się raczej smutne wspomnienia.

Podobno J.K. Rowling zaplanowała całą fabułę przed

równie wielu przyjaciół, co i wrogów – nie tylko tych pragnących go

Hogsmead, w której napijesz się bezalkoholowego

I Zakazany Las, nie mogłabym zapomnieć, ze wszystkimi stworzeniami,

lub w trakcie pisania Kamienia Filozoficznego. Cóż, to

za wszelką cenę zabić – co wprowadza kolejny element naturalności;

piwa kremowego. To również Ministerstwo Magii,

których nie chciałbyś spotkać, tj. nie takie przyjazne centaury, wielkie

wyjaśnia, dlaczego po skończeniu trudno ochłonąć

wykreowanie bohatera idealnego i powszechnie wielbionego byłoby

przez lata na czele z Korneliuszem Knotem, a tam

akromantule, testrale (tych prawdopodobnie nie zobaczysz), jednorożce

z emocji i ma się wrażenie, że ta historia nie mogła

autodestrukcyjnym aktem, prawda? Wprowadzając do powieści tak

Departament Niewłaściwego Użycia Produktów

i wilkołaki. Zakazany Las bardzo adekwatnie przywodzi na myśl czarną,

się potoczyć inaczej.

szeroką i barwną gamę postaci głównych i pobocznych, autorka nie

Mugoli, Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami

starodawną magię. W końcu, Świat Czarodziejstwa to nie tylko Anglia,

ogranicza czytelników w poszukiwaniu tego, z którym najprościej jest

i najbardziej strzeżony, Departament Tajemnic.

w której rozgrywa się akcja powieści. To również Rumunia ze swoją

Po przeczytaniu Przeklętego dziecka, którego za żadne

im się utożsamić. Bo przecież nie w każdym przypadku jest to Chłopiec,

szkołą, Durmstrangiem, Francja z Beauxbatons oraz od niedawna Stany

skarby świata nie nazwę ósmą częścią, przypomniałam

Który Przeżył, prawda? I to jest fantastyczne.

Zjednoczone i ich Ilvermorny – a także wiele szkół w innych krajach,

sobie, za co dokładnie kocham serię Rowling. Być może

o których przeczytamy na stronie Pottermore.com. Fani nawet z najdal-

fascynacja wykreowanym przez nią magicznym świa-

szych zakątków świata niech nie czują się odtrąceni: magia jest wszędzie.

tem wzrasta z roku na rok samoistnie – im więcej ludzi

Przejdźmy do samego świata, Świata Czarodziejów, bo takie zyskał

Przeżył, poczynaniach Dumbledore’a i pełnej historii

jest zafascynowanych, tym więcej chce się zafascyno-

ostatnio miano (zastrzeżone miano, dodajmy, i podpisane nazwiskiem autorki). Nikt nie jest w stanie mi wmówić, że którykolwiek autor stwo-

Jest jednak coś, co moim zdaniem wyróżnia serię Rowling spośród

wać. Naprawdę nie przeszkadza mi medialna nagonka

rzył równie fenomenalną fantastyczną krainę (z całym szacunkiem dla

wszystkich innych serii młodzieżowych (i różni ją od, na przykład, serii

na kolejne gadżety pojawiające się na rynku: uważam,

fanów J.R.R. Tolkiena, jednak Śródziemie mnie nie przekonuje). W moim

o Percym Jacksonie, która ma wielu fanów, ale nieporównywalnie mniej

że marka, jaką Rowling stworzyła, w pełni zasługuje

przypadku miłość do Potterowego świata nie pozwala pokochać dru-

niż sam Harry Potter) – to pozbawienie jej pewnego rodzaju infantyli-

na tak wielkie zainteresowanie. Jak co roku, tej jesieni

giego fikcyjnego uniwersum w takim samym stopniu i mam wrażenie, że

zmu, która cechuje powieści młodzieżowe. Czytając Harry’ego Pottera,

znowu sięgnęłam po serię o Potterze, którą czytałam

nie jestem osamotniona. Pomimo że fandomów jest wiele i kilka z nich

szczególnie opis wielkiej bitwy w końcowej powieści, ma się wrażenie,

nie-wiem-ile-już-razy. Spróbuję też zarezerwować

gromadzi naprawdę sporo ludzi, żaden chyba nie łączy tylu, co fandom

że autorka nie cofnie się przed najtrudniejszymi i najboleśniejszymi

miejsce w londyńskim teatrze na lipiec 2017 roku. I cały

Harry’ego Pottera, a już z pewnością żaden z nich nie dotyczy historii

wyborami. Rozbicie historii na siedem tomów to jedno, ale napisanie

czas liczę na wyobraźnię fanów, która utrzymuje przy

pozornie przeznaczonej dla nastolatków. Miłość do magicznego świata to

ich w mistrzowski sposób to drugie. Pisarka tym czasem zaciekawia

życiu – w postaci fanfiction – historie nieopowie-

bardziej z każdą kolejną częścią. Tomy IV-VII są zauważalnie mrocz-

dziane przez samą Rowling. Inspiracji i pomysłów jest

niejsze i głębsze niż I-III (choć według niektórych granicę wyznacza

niezliczenie dużo, co jedynie dowodzi, że książkowe

już Więzień Azkabanu). Czarna magia wkracza do gry, ludzie zaczynają

uniwersum nie zawsze potrzebuje autorskiego pióra,

ginąć, a my przekonujemy się, że ta historia prawdopodobnie nie skończy

żeby istnieć. My, fani, wiemy, jak użyć magii.

się bajecznie. Harry Potter dorasta wraz z czytelnikami, a J.K. Rowling rozumie, że tych nie zadowoli ta sama forma powieści, jaka zadowalała ich wcześniej przy czytaniu Kamienia Filozoficznego czy Komnaty Tajemnic. Musi być mroczniej, niebezpieczniej i brutalniej. Główny bohater przekonuje się, jak wiele musi poświęcić, by ocalić świat, i jak wiele przy tym straci. Ostatecznie Rowling równie często krzepi serca czytelników, jak je łamie. I to jest, moim zdaniem, największa zaleta. Harry Potter jest uzależniającą lekturą, ponieważ niemal każda strona wywołuje silne emocje – od śmiechu po łzy. Nie da się nie przywiązać do książkowych postaci i nie związać z ich losami.

Julia

29

28

W oczach wielu J.K. Rowling stworzyła arcydzieło. Połączyła fanta-


O4

felietony

Plan, plan, plan!

jak czytać, by czytać więcej? – radzi Julia

Planowanie czasu to jedno, a planowanie pozycji do przeczytania w konkretnym miesiącu to drugie. Listy TBR (z angielskiego to be read) to świetny sposób na wybór odpowiednich książek (patrz drugi akapit) oraz dobranie ich liczby. Nie zakładajmy, że przeczytamy ich nie wiadomo jak dużo – w końcu ostatnie, do czego powinniśmy dążyć, to rozczarowywanie samych siebie – a zamiast tego dostosujmy tę listę do osobistych możliwości, przeznaczanego czasu oraz długości wybranych powieści. Warto postawić na różnorodność. Zamiast czytać

S

pięć kryminałów, przeczytajmy kryminał, fantastykę, horror, może jakąś młodzieżówkę i jedną klasykę. Ważne jest również ustalenie

Stosując kilka prostych sztuczek, udaje mi się połączyć naukę i obo-

kolejności; nie wpływa to oczywiście na przystępniejszy odbiór książki

wiązki wiążące się ze szkołą z miłością do czytania. Co najmniej cztery

i szybszą lekturę, ale zaoszczędza wymówek w stylu „naprawdę nie

książki miesięcznie to norma. Najważniejszą sztuczką jest umiejętność

wiem, co teraz przeczytać”. Z innej strony to świetna motywacja: stosik

swobodnego podejścia do czynności, jaką jest czytanie: przyjęcie, że

powieści, najlepiej dobranych tak, że mamy problemy z ustaleniem ich

nie ma żadnych zasad, reguł ani standardów, jest kluczem do sukcesu.

kolejności, bo każda wydaje się lepsza od innych, pobudzi nas do dzia-

Czytajmy we własnym stylu, tak, by sprawiało nam to przyjemność.

łania. Podsumowując: lista miesięcznych lektur na drodze do szybszego

Jedna książka w miesiącu to żaden wstyd (samo bycie czytelnikiem jest,

czytania i większej liczby przeczytanych książek sprawdza się doskonale.

było i będzie najważniejsze!), jednak jest kilka prostych sposobów, by

Dwie to nie jedna

30

Gust to gust

Daj książkom minutkę

Nie jestem fanką czytania w każdym miejscu, w każdej wolnej chwili,

Nieczytanie nieodpowiednich pod kątem tematyki czy osobistych

Zgrany i jasny harmonogram dnia jest nie dość, że

czas spędzony na dojazdach do pracy czy szkoły; sama tak nie robię

upodobań książek to wielka oszczędność czasu. Jestem za tym, żeby

istotny, to jeszcze praktyczny. Jeśli nie mamy ani chwili

głównie dlatego, że dojazd autobusem nie zajmuje mi więcej niż 15

sięgać jedynie po te pozycje, które prawdopodobnie trafią w nasz gust

na czytanie, co jest częstą przypadłością – nieczytanie

minut, a to za krótko, by chociaż wyciągnąć książkę z plecaka. Każdy

– w tym momencie oczywiście przydaje się znajomość własnego gustu.

z braku czasu – możliwe, że nie rozplanowaliśmy go

sposób na łamanie stwierdzenia „za dużo książek, za mało czasu” jest

Listy bestsellerów są świetne, ale prawdopodobnie i tak nie przeczy-

dobrze. Przeznaczam na czytanie dwie godziny dzien-

dobry, ale uważam, że znacznie efektywniejsze jest czytanie kilku po-

tamy wszystkich najlepiej sprzedających się książek w danym miesiącu.

nie, czytając od 20:00 do 22:00. Dwie godziny przed

wieści na raz. Sprawdza się to przy konieczności sięgnięcia po trudną

Podobnie z listami lektur „obowiązkowych”: warto być rozeznanym

snem wydają się idealnym rozwiązaniem: z jednej

i czasochłonną lekturę, którą bardziej musimy przeczytać, niż chcemy

w literaturze, jeśli chcemy uchodzić za prawdziwego czytelnika, ale na-

strony tylko tyle mogę czytaniu poświęcić, a z drugiej

to uczynić. Wtedy dzielimy czas na dwie książki, co stanowi znacznie

leży pamiętać, że nie przeczytamy wszystkich klasyków. To żaden wstyd

wydaje się to idealna ilość czasu. Trzystustronicową

lepsze rozwiązanie niż zagłębianie się w powieść, której równie dobrze

wybrać pięć książek nad jedną Dostojewskiego, do którego nigdy nas

książkę czytam w trzy dni, każdego wieczora średnio

moglibyśmy poświęcić rok, i marnowanie na nią całego miesiąca. Jeszcze

nie ciągnęło, ale to jasne, że wypadałoby zapoznać się i z tym panem.

po 100 stron. Prosta matematyka mówi, że tydzień

nigdy nie miałam wrażenia, że dwie książki, które czytałam w tym samym

Powieści odpowiednio dobrane są zwyczajnie łatwiej przyswajalne, co

wystarcza na zapoznanie się z dwoma powieściami,

czasie, zlały się w moim umyśle w jedno; to zazwyczaj tak nie działa.

jest równoznaczne z szybszym ich czytaniem. A więcej wolnego czasu

miesięcznie to osiem. Oczywiście w zależności od liczby

Czytanie kilku pozycji na raz to kolejna świetna sztuczka, by czytać więcej.

to więcej książek, prawda? Jak do wszystkiego w życiu, również do

stron te zależności ulegają zmianom, ale w każdym

literackich wyborów należy podejść ze zdrowym rozsądkiem. Gust to

przypadku dobre rozplanowanie dnia ratuje czytelnicze

gust. I należy go szanować.

życie. Można podejść do tego na dwa sposoby: dać

byleby przeczytać trzy strony więcej. Wiele osób na czytanie przeznacza

Dla leniwych, na skróty

książkom albo dzienny limit przeznaczonego na nie

Co robię, żeby czytać kilka książek miesięcznie? Układam dzień tak, żeby

czasu, albo przeczytanych stron. Przyznam, że stosuję

znaleźć czas na przeczytanie konkretnej, niezmiennej liczny stron lub prze-

je naprzemiennie (w przypadku książek, z którymi nie

znaczyć na wieczorny literacki relaks dwie godziny. Na początku każdego

mogę się uporać, czyli zazwyczaj lektur szkolnych,

miesiąca planuję, co chcę przeczytać i w jakiej kolejności. Czasami czytam

wybieram opcję ze stronami). Jeżeli zakładam, że każ-

dwie książki na raz. Jeżeli powieść okazuje się beznadziejna w połowie,

dego wieczora czytam od 20:00 do 22:00, to znaczy,

przerywam w połowie i sięgam po coś lepszego zamiast marnować czas.

że pracę powinnam zakończyć do tej godziny i przez

A sama wymówka „za mało czasu, za dużo książek” nie ma uzasadnienia.

kolejne dwie nie odrywać się od książki. Dodajmy, że

Nie kieruję się listami obowiązkowych do poznania książek i dobieram

jest to świetna forma relaksu. W końcu, czy nie mo-

lektury pod kątem własnego gustu, nie zapominając, że nie przeczytam

żemy znaleźć dwóch godzin na zawinięcie się w kocyk

w życiu wszystkich zbiorów biblioteki świata. Przeczytam jedynie to, co

z kubkiem gorącej herbaty, tylko my i książka?

uznam za najlepsze.

31

czytać trochę więcej.


O5

jak czytać, by czytać więcej? – radzi dana

O

felietony

z moich własnych książek, których szybko czytać nie muszę. One leżą w biblioteczce tygodnie, a nawet miesiące, zanim wezmę je do ręki. (Wstyd się przyznać, ale nie przeczytałam jeszcze książki sprezentowanej mi na urodziny rok temu). Kolejna lista to Lista Książek Życia. Zawiera ona na razie 56 tytułów, które wymagają więcej skupienia i mają w sobie edukacyjną wartość. Znajdują się na niej takie dzieła, jak: Hamlet, Buszujący w zbożu, Nędznicy, Wichrowe wzgórza czy Mistrz i Małgorzata. Jednym słowem wszystko, co po prostu muszę przeczytać, ale jeszcze nie teraz. Po

Od zawsze sposób, w jaki czytam, wzbudzał zainteresowanie i prowo-

książki z tej listy sięgam w ostateczności. Dzięki tym

kował pytania. Pomijając już fakt, że czytam książki zupełnie niedopa-

wszystkim listom mogę w spokoju czytać, ze świado-

sowane do wieku, pochłaniam ich bardzo dużo. Dla przykładu – w tym

mością, że nie zostanę bez książki.

miesiącu (piszę te słowa w połowie miesiąca) przeczytałam już cztery książki. Muszę pogodzić czytanie z nauką, projektami, wolontariatem i obowiązkami. Zawsze mi się to udaję, wszystko dzięki kierowaniu się

Rozwiązłość czytelnicza

prostymi zasadami. Stosowanie się do nich może pomóc każdej osobie

Jeżeli nie mam humoru na książkę, którą czytam, za-

chcącej czytać więcej.

czynam kolejną. To zasada, którą polecam każdemu. Są

Książka częścią ciała

książki, których po prostu nie da się przeczytać na raz i błagają o przerywniki. Przeważnie są to książki bardzo

32

dobre, długie i wymagające. Dla przykładu Starcie

Zabieranie książki ze sobą wszędzie weszło mi po prostu w nawyk, bez

królów czytałam trzy miesiące! W czasie czytanie

niej czuję się naga. Za każdym razem, gdy przekraczam próg domu, mam

tej jednej książki przeczytałam też piętnaście innych

ze sobą choć jeden egzemplarz. Nieważne, jak mała jest moja torebka,

i nie żałuję. Zazwyczaj, gdy czytam własną książkę,

jak ciężki plecak czy na jak krótki spacer idę, bez książki nie ruszam

pożyczam kolejną i muszę zostawić tą pierwszą.

się z domu. To ułatwia stosowanie się do kolejnej zasady i sprawia, że nawiązuję z każdą książką więź.

Być wolnym

Zawsze i wszędzie czytać

Nigdy nie zakładam, ile stron chcę przeczytać danego

Dzięki zasadzie pierwszej książka zawsze jest w moim zasięgu, co spra-

w moim przypadku. Czytam, kiedy chcę i do niczego

wia, że mogę zacząć czytać w dowolnym momencie. I to robię. Czytam

się nie zmuszam. Kiedy (przez bardzo krótki czas)

dosłownie wszędzie i zawsze, gdy jest to możliwe. Najwięcej możliwości

planowałam ilość stron, paradoksalnie czytałam mniej.

stwarzają dojazdy do szkoły i z powrotem. Podróż autem trwa około go-

Odczuwałam, ile czytam i uznawałam to za wystar-

dziny (te cudowne wrocławskie korki!), a dwoma autobusami i tramwajem

czające. Bez planu nie mam tego licznika, nie czuję,

jeszcze dłużej. Zwykle nawet nie chowam książki między przesiadkami.

że dużo czytam, więc nie mam dość.

Czytam, nawet gdy mam wolne kilka minut. Tak samo wykorzystuję czas w domu. Staram się wcisnąć czytanie we wszystko, co robię. Zdarzało mi się czytać pod prysznicem (to nie skończyło się dobrze), w wannie (to

dnia, nie wyznaczam sobie pór czytania. To nie działa

Wszystko i jeszcze trochę

również) i podczas ścierania kurzu. Tym sposobem wykorzystuję czas na

By czytać naprawdę dużo, trzeba czytać książki wszel-

czytania, nie zaniedbując innych sfer życia.

kich gatunków. Czytam dosłownie wszystko. Fantasy,

Książka po książce

biografie, romanse, reportaże, thrillery, science-fiction, kryminały, literaturę młodzieżową oraz piękną. Oczywiście, jak każdy, mam swój ulubiony gatunek, ale

Muszę mieć świadomość, co przeczytam kolejnego, by w spokoju dokoń-

się do niego nie ograniczam. Nie odgradzam się też od

czyć czytanie. Stworzyłam trzy listy książek do przeczytania. Pierwsza

gatunku nielubianego. Wszystko czytam w odpowied-

to książki przypadkowe – pożyczone i do szybkiego przeczytania i/lub

nich proporcjach i poddaję się chwilowym zaintereso-

recenzji. Stoją parę dni na półce i znikają. Druga to lista składająca się

waniom. Dzięki temu książek mam pod dostatkiem.


recenzje

34


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.