3 minute read

Organizacje studenckie bez tajemnic: „Planeta”

Czy wiesz, że przy Uniwersytecie Śląskim powstaje browar uniwersytecki, którego wytwarzaniem zajmuje się Interdyscyplinarne Koło Naukowe Przyrodników „Planeta”? Jednak nie jest to ich jedyna dziedzina zainteresowań, choć z pewnością najciekawsza, zwłaszcza że Słonko nadal grzeje i popołudniami można umilić sobie czas takim napojem. Porozmawiałam z Albertem Janotą, przedstawicielem Koła, aby dowiedzieć się kilku szczegółów na temat działalności „Planety”.

AŻ: Jak narodził się pomysł stworzenia browaru uniwersyteckiego?

AJ: Pomysł stworzenia browaru uniwersyteckiego narodził się jako próba przeniesienia swojego hobby (piwowarstwa domowego) na naszą uczelnię. Elementem inspiracji był też primaaprilisowy żart wykorzystany przez Telewizję Uniwersytetu Śląskiego, który opowiadał o powstaniu browaru na naszym uniwersytecie. Zdaliśmy sobie sprawę, że pomysł nie jest wcale irracjonalny. Decyzja o stworzeniu browaru była poparta tym, że proces wytwarzania tego napoju jest ogromną kopalnią możliwych doświadczeń laboratoryjnych. Materiałem do badań może stać się wszystko – warunki warzenia, fermentacji, ale także same składniki. Idea stworzenia niewielkiego browaru z czasem urosła do rangi dużego projektu, prowadzonego przez sekcję Interdyscyplinarnego Koła Naukowego Przyrodników „Planeta”, który ma na celu sprawdzanie środowiska w poszukiwaniu drożdży piwowarskich o specyficznych właściwościach. Projekt „BioWar” może pochwalić się już wieloma szczepami wyizolowanymi ze środowiska, dzięki którym w murach naszego uniwersytetu uwarzone zostały testowe warki piwa. Proces warzenia piwa to jeden z pierwszych prawdziwie biotechnologicznych procesów wykorzystywanych przez ludzkość. Ponadto jest to pierwszy tego typu browar w Polsce. Istnieją wprawdzie uniwersyteckie winiarnie, ale browaru jeszcze nie było.

Jak przebiega proces wytwarzania takiego piwa?

Proces wytwarzania piwa w warunkach laboratoryjnych jest złożony i wieloetapowy. W naszym projekcie wszystko zaczyna się od pobrania drożdży z wybranych środowisk, na przykład z owoców, oraz posiania ich na specjalne podłoża, na których mogą się mnożyć. W ten sposób szukamy drożdży o specyficznych cechach, które mogłyby pozwolić na użycie ich w procesie tworzenia piwa. Następnie uzyskane mikroorganizmy przechodzą szereg badań, których zwieńczeniem jest próba fermentacyjna, czyli samo warzenie. Piwo w zależności od stylu produkowane jest z różnych typów słodów (jęczmiennego, pszenicznego, karmelowego, palonego) oraz z dodatkiem różnych gatunków chmielu. Słód jest przez nas podgrzewany wraz z wodą do odpowiednich temperatur, w których zaczynają działać enzymy przekształcające cukry zawarte w ziarnach. Następnie dochodzi do filtracji uzyskanej brzeczki oraz do wysładzania, czyli wymywania z pozostałego młóta resztek potrzebnych nam cukrów. Gotowa substancja podgrzewana jest do temperatury wrzenia i w odpowiednim czasie dodawane są chmiele na goryczkę oraz aromat. Po upływie godziny brzeczka jest szybko schładzana i dodawane są do niej wyhodowane przez nas drożdże. Fermentor z młodym piwem trafia do specjalnego pomieszczenia ze stałą niską temperaturą na okres około dziesięciu dni na tzw. fermentację burzliwą. Po upływie tego czasu piwo zlewane jest na fermentację cichą i pobierane są próbki do wstępnych badań. Po tygodniu piwo jest butelkowane i leżakowane w temperaturze zależnej od stylu. Po upływie około trzech miesięcy w pełni dojrzałe piwo jest już gotowe do badań i spożycia.

Interesujecie się także kulturą in vitro roślin z palmiarni w Gliwicach... Na czym to polega? Czym się zajmujecie?

Jesienią 2013 roku narodził się ciekawy pomysł uratowania części egzotycznych gatunków roślin mieszkających w Palmiarni Miejskiej w Gliwicach. Istnieją takie gatunki roślin, które w tradycyjny sposób rozmnażają się bardzo nieskutecznie. Często są to gatunki o niewielkiej liczebności na świecie bądź nawet zagrożone wyginięciem. W takich przypadkach pomocne okazują się tzw. metody mikrorozmnażania roślin. Są to wyspecjalizowane techniki, w których przy użyciu kultur tkankowych, czy innymi słowy kultur in vitro, istnieje możliwość namnożenia w krótkim czasie wielu nowych roślin z bardzo niewielkiego fragmentu tkanki.

Wybrano kilkanaście ciekawych gatunków charakteryzujących się trudnym rozmnażaniem w sposób tradycyjny, dużym znaczeniem dla człowieka bądź zagrożeniem wyginięcia. Studenci opracowują techniki rozmnażania poprzez dobór pożywek, hormonów i warunków. Celem dobierania odpowiednich warunków jest zachęcenie rosnących w sterylnych warunkach roślin do efektywnego rozmnażania się.

W jaki sposób dbacie o wybrane rośliny?

Przywiezione z Palmiarni Miejskiej w Gliwicach rośliny w odpowiednich warunkach zostają poddane sterylizacji. Następnie umieszczamy je w specjalnych pojemnikach z gotową pożywką zawierającą niezbędne do wzrostu i rozwoju substancje – cukier, składniki mineralne, a także hormony, których odpowiednia proporcja skłania rośliny do szybkiego rozmnażania się. Tak efektywne rozrastanie się nie byłoby możliwe w warunkach doniczkowych. Po namnożeniu roślin „w szkle” zostają one przenoszone na pożywkę ukorzeniającą, następnie dochodzi do ich aklimatyzacji do warunków wzrostu w glebie w naszych wydziałowych szklarniach. Finalnie młode sadzonki wracają do Palmiarni Miejskiej w Gliwicach.

Wasze koło zajmuje się również liczeniem nietoperzy w jaskiniach. To jest dość niecodzienne hobby. Skąd na to pomysł? Nie wydaje Wam się czasami, że to trochę żmudne zajęcie?

Liczenie nietoperzy w jaskiniach jest możliwe dzięki współpracy z Kołem Naukowym Przyrodników Uniwersytetu Jagiellońskiego. Członkowie naszego koła biorą udział w projekcie badań dźwięków socjalnych i innych korelacji nietoperzy ze środowiskiem we Włoszech. Uczestniczyliśmy już w liczeniu nietoperzy na Dolnym Śląsku oraz w Dolinie Kościeliska – w Jaskini Raptawickiej i Jaskini Mylnej, braliśmy udział także w warsztatach chiropterologicznych w Ciężkowicach. Wbrew pozorom, liczenie nietoperzy wcale nie jest żmudne. Nasza praca polega m.in. na eksploracji trudnych do zdobycia terenów, niedostępnych dla turystów. Są to wąskie, niewielkie zakamarki, gdzie człowiek zazwyczaj nie dociera. Tak było w przypadku liczenia na Dolnym Śląsku, gdzie uzyskaliśmy pełny dostęp do podziemi twierdzy czy zamku w Kamieńcu Ząbkowickim. Oczywiście zliczanie nietoperzy ma swój konkretny cel. Wszystkie znajdują się pod ścisłą ochroną gatunkową, co więcej, występowanie w Polsce niektórych gatunków nie jest w pełni opisane.

Jeżeli jesteś zainteresowany/-a dołączeniem do IKN „Planeta”, nabyciem browaru uniwersyteckiego albo chcesz dowiedzieć się więcej o jego działalności, odwiedź ich fanpage: www.facebook.com/knplaneta i zadaj nurtujące Cię pytanie.