753

Page 1

EXTRA KRZYŝÓWKA Z SUPER NAGRODĄ

50 ZŠNA TANKOWANIE NA STACJI PolPetrol przy ul. Waryńskiego

!

Szczecineckie PKP Cargo skonało „To nie jest şaden Program Dobrowolnych Odejść. To jest kłamstwo!�

NOWE OBLICZE TWOJEGO DOMU! OOO&KL9JO9Q&KR;R=;AF=C&HD

Rycerz na straĹźy miasta 32ĹŽ<&=., 1 , ( % $ 1 .2 : ( 793 444 333

SPŠAĆ INNE DROŝSZE POŝYCZKI

EMERYCI I RENCIĹšCI BEZ OGRANICZENIA WIEKU

D O 2000 DO 2 000 000 0 0 ZĹ 00 Z !!!

0/ĉ9#:+! Nawet w 24 godziny!

DO Z‘

szybko i uczciwie

728 874 310

*

KOSZT PO‘ACZENIA ZGODNY Z TARYFČ OPERATORA

www. daiglob.pl

2':,('ĹŹ 1$6=ÄŠ 67521Ę , '2:,('= 6,Ę :,Ę&(- TWOJE PIENIÄŒDZe

WAĹťNY DO 19.02.2015

Kolejna edycja ArtPikniku juş za kilka miesięcy. Mural Tomasza Sętowskiego w samym centrum Szczecinka!

Fabryczny Punkt Sprzedaʑy Najniʑsze ceny NajwiȜkszy wybór Najlepsze okna

ul. Koszalińska 84 78-400 Szczecinek

tel. 94 374 99 60 mob. 663 699 555 mob. 663 599 555

poczta@top-dom.pl

KASACJA POJAZDĂ“W Zezwolenienie Wojewody Zachodniopomorskiego nr 4

@ > - : ? < ; > @ 3 > -@ 5 ? < ĹŁ - / 5 9 E F - < ; 6 - F 0 E

$OBINO 7AÄ&#x;CZ TEL KOM


Na wstępie

To nie jest żaden Program Dobrowolnych Odejść To jest kłamstwo!” Z pracą w Szczecinku żegna się ok. 40 osób.

Dyzio, jesteś wielki

foto:sw

Szczecineckie Cargo skonało Czterdziestoosobowej załodze szczecineckiego oddziału terenowego PKP CARGO trudno pogodzić się z decyzją zarządu spółki, dotyczącą likwidacji jednostki w Szczecinku. Choć postanowienia są już nieodwracalne, pracownicy nadal nie kryją swojego wzburzenia. Rozgoryczenie potęgują powtarzające się opinie o przymuszaniu pracowników do zwolnienia się z pracy. Sytuacji nie polepsza też konieczność dojazdów do Szczecina. Jak utrzymuje nasz Czytelnik, mieszkańcy Szczecinka, którzy chcą zachować pracę, są zmuszani do codziennych wyjazdów do stolicy województwa. - To nie jest żaden Program Dobrowolnych Odejść – zaznacza nasz Czytelnik (dane do wiadomości redakcji), który po przeczytaniu poprzedniego artykułu, pt. „To nie zwolnienia grupowe, to „Program Dobrowolnych Odejść”, postanowił się z nami skontaktować. – To jest kłamstwo! Pakt gwarancji zatrudnienia wynosił 10 lat, a tak naprawdę - 9. Zarząd, chcąc być wobec nas

w porządku, powinien ludziom wypłacić nie 36-krotność miesięcznego wynagrodzenia, ale 3 razy tyle. - Poza tym, PDO to nie jest żaden wybór – dodaje nasz rozmówca. – Stawia się ludzi pod ścianą. Albo idziesz na PDO, albo od poniedziałku jedziesz pracować do Szczecina. Powiem wprost: pracowników zmusza się po chamsku i ordynarnie do wyjazdów do Szczecina! Co więc pozostaje? Wstaje się i jedzie się pociągiem o 4.30 rano. Co więcej, prawo pracy mówi wyraźnie, że delegacja zaczyna się w momencie wyjazdu. A nam się zaczyna od momentu rozpoczęcia pracy. W Szczecinie nocuje się jedną noc, a potem się wraca. Niektórzy koledzy będą tak dojeżdżać od poniedziałku do piątku. I tak przez trzy miesiące, bo tyle to będzie trwało. A co potem? Nasz Czytelnik zwraca uwagę, że po upływie trzech miesięcy 40 pracowników, którzy by zachować pracę, zgodzili się na wyjazdy do oddziału PKP CARGO w Szczecinie, znów będzie pozbawionych wybo-

Bilety całodobowe już w sprzedaży Od wtorku, 9 lutego mieszkańcy mogą korzystać z kolejnej opcji przejazdów pojazdami Komunikacji Miejskiej. Tego dnia o północy w Szczecinku zaczęły obowiązywać miejskie bilety całodobowe. Dzięki nim teraz mamy możliwość korzystania z usług miejskiego przewoźnika przez 24 godziny od momentu skasowania takiego biletu. - Taki bilet pozwala pasażerom na nielimitowany przejazd autobusaREKLAMA

mi Komunikacji Miejskiej przez całą dobę wszystkimi liniami w mieście. Będzie on ważny przez 24 godziny po skasowaniu – mówi Tomasz Merk, prezes zarządu Komunikacji Miejskiej. Tzw. „całodobówkę” już możemy zakupić u kierowcy lub w wyznaczonych punktach na terenie miasta prowadzących sprzedaż biletów. Ich cena wynosi 5 zł za bilet normalny oraz 2,50 zł za bilet ulgowy. (mg)

ru: – Będą nam pewnie proponować pracę w Szczecinie, żeby tylko nie wypłacać PDO i by przez jakiś czas uratować jednostkę, która też ma być przeznaczona do likwidacji. Potem prawdopodobnie zostaniemy zwolnieni. Nie wiem, czy ktoś przyjmie takie warunki, aby tam zostać. Szczecinek i okolice - tu jest nasza rodzina i nasze całe życie... Ja wiem, że pewnych rzeczy się nie uniknie. Wiadomo także, że załoga PKP jest już„stara”. Ale może ktoś zacząłby liczyć pieniądze? - PKP CARGO reklamuje się jako silna i prężna firma – podkreśla nasz rozmówca. – Prawda jest taka, że to kolos na słomianych nogach. Ekonomiści i managerowie - czy oni kiedykolwiek byli w Szczecinku? To wszystko może ładnie wygląda w Warszawie. Nikt tam nie wie, w jakich warunkach pracują tutaj ludzie. Będą teraz na siłę wagony przepychać 200 km, żeby tylko tutaj ich nie robić. A tu, wiadomo, bezrobocie duże. Chcą tak ludzi zmusić, bo inaczej Szczecin też pójdzie szybko pod młotek. - Dlaczego wcześniej nikt z 40-osobowej załogi w Szczecinku nie chciał nic głośno na ten temat mówić? Ludzie najzwyczajniej w świecie się boją. Większość to pracownicy, którzy mają już ponad 50 lat. Są zastraszeni. Wszyscy najzwyczajniej w świecie się bali – kończy nasz rozmówca. (sz) REKLAMA

REKLAMA

Zagonieni w kołowrocie codziennych spraw, bardzo często nie zauważamy, albo tolerujemy negatywne skutki czyjegoś działania. Najwyraźniej większości wyborców już nie razi hipokryzja i pycha polityków. Są niczym piramidy w Gizie. Mamią oczy swą kolosalną wielkością. A tak naprawdę jest to tylko zebrana w kupę olbrzymia ilość obrobionych, kamiennych bloków, która w swoim wnętrzu ukrywa zupełnie nie przystającą do jej gabarytów mikroskopijną, grobową komorę. Podobnie z politykami i ich publicznymi deklaracjami, które mają się nijak do ich postaw. Z drugiej strony można się dziwić głupocie albo braku konsekwencji ich wyborców. I tu dochodzimy do fundamentu. Do ewangelicznego pytania czy złe drzewo może dobre owoce rodzić. Gdybyśmy, choćby w minimalnym stopniu, stosowali się do deklarowanego przez zdecydowaną większość systemu wartości, uniknęlibyśmy wielu rozterek. Nie chcę pisać o tym, co stało się zaledwie kilkadziesiąt godzin temu w Sejmie o ratyfikowaniu tzw. konwencji przemocowej. Przyznać trzeba, że postawa większości, a pośród nich większości deklarującej przywiązanie do ewangelicznych zasad, po prostu zwala z nóg swoją hipokryzją, o której na wstępie. Całkiem nie wymyślona, ale prawdziwa przemoc może być w każdym środowisku i dotyczyć może nie tylko osób płci żeńskiej, ale również samców. No chyba, że ów samiec zechce przyjąć imię żeńskie, wówczas będzie pod ochroną niczym podzwrotnikowy las deszczowy. A tak w ogóle, to z tą przemocą są same problemy. Ujawniają się już w żłobku. Potem to już tylko narasta, aby swoje apogeum osiągnąć w życiu rodzinnym. Rzecz jasna tam, gdzie jest tata i mama, a nie dwóch tatów lub dwie mamy. To tak na marginesie. W tym miejscu przytoczę to, co wcale nie jest ani bajką, ani wyssaną z palca tzw. lokalną legendą. Po prostu z życia wzięte. Otóż szkoła na rozstajach ma problem z małym Dyziem. Gwoli prawdy mały Dyzio nie jest wcale taki mały - jest nawet nieco wyrośnięty, oczywiście jeśli za kryterium weźmiemy wiek uczniów w jego klasie. Mały Dyzio trzeci, a może i czwarty (któż to wie?) rok jest w tej samej klasie. Jakoś nauka mu najwyraźniej nie idzie. W szkole być musi, bo tak nakazuje ustawa. A ustawa, to nawet coś bardziej znaczącego niż najbardziej znacząca Karta Nauczyciela, a nawet pensum (nie mylić z pensją, która oczywiście jest za mała). Dyrekcja, mając na uwadze opinię dyrekcji nadrzędnej, kuratorium, a nawet samego ministra, problem ten ukrywa niczym chorobę weneryczną. Mały Dyzio jest dzieckiem impulsywnym i czasem komuś wleje. No, tak to bywa (kłania się w pas deklaracja, o której wyżej) pośród uczniów przeważnie płci męskiej. Ostatnimi czasy zdarzyło się, że kolegę – rzecz jasna młodszego - nieco poddusił. Nieważne nawet, czy zdarzyło się to w ciemnym i długim korytarzu podczas przerwy, tuż po lekcjach, w piwnicznej szatni, na boisku, czy pod szkolną bramą. Dyrekcja jednak postanowiła przemocy dzielnie stawić czoła. Nie tam zaraz, że wysłała małego Dyzia do poradni. Nie daj Boże! Nie od dzisiaj przecież wiadomo, że poradnia kojarzy się z rodzinną patologią, a to miałoby negatywny wpływ na opinię i statystykę. Z takimi problemami nie można wychodzić na zewnątrz, bo byłoby to poczytane za olbrzymi błąd. Otóż, aby uniknąć przemocy, dyrekcja postanowiła, aby uczniów do szkoły wpuszczać tuż przed rozpoczęciem pracy nauczycieli, czyli za pięć ósma. Przyznajmy, jest pewna niedogodność ze względu na niskie temperatury, szczególnie o tej porze roku. No, ale rodzice po prostu powinni pamiętać o tym, aby cieplej ubierać swoje dzieci! A poza tym, jak nieco przymarzną, to figle nie będą już w głowie, a i nauka pójdzie znacznie raźniej. A już na pewno nadzwyczaj udana będzie klasówka z WF-u (tak, tak to nie bajka). Jaki płynie z tego morał? Dyzio, jesteś wielki. Tylko Ty (wybacz, że Cię tykam) jesteś w stanie przewrócić, niczym poseł, odwieczny porządek rzeczy. Pamiętam z mojej „trójki”, a było to w bardzo dawnych czasach, że w tego rodzaju przypadku po prostu wkroczyłby kierownik szkoły z dużym liniałem i Dyziowi w jedną chwilę przemówiłby do rozsądku. Przemoc? Wtedy – choć była to komuna w pełni - paradoksalnie w szkolnictwie (podstawowym) nie posiłkowano się żadną ideologią. Jakiekolwiek podobieństwo do autentycznych wydarzeń jest tylko przypadkowe. Polecam artykuł „Czekasz na lekcje? Ciepło się ubierz”. Jerzy Gasiul

REKLAMA

REKLAMA

Maciej Gaca:


działa również bez prądu

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

ogłoszenie prasowe widoczne tygodniami

=%,Ð5.$ 2'3$'Ð: :,(/.2*$%$5<72:<&+ = *2632'$567: '202:<&+ 1$ 7(5(1,( 0,$67$ 6=&=(&,1(. Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Szczecinku informuje, że w dniach 16 - 23 lutego 2015 organizuje zbiórkę odpadów wielkogabarytowych z gospodarstw domowych (sprzęt AGD, RTV, meble oraz inne elementy wyposażenia mieszkań). Zbiórka przeprowadzona będzie wg harmonogramu oraz ustalonego podziału miasta na rejony wraz z wykazem ulic, w godz. 7.00 - 15.00. W związku z tym prosimy o wystawienie zbędnego sprzętu w dzień poprzedzający zbiórkę odpadów wielkogabarytowych.

/LĞFLDVWH &= %$

/21 $

=,(

.,(*2

â$:6 0,(526

0<ģ/,:6.$

*2 .,( 6 2: 5' '(

$ 6. ,Ę 5/ .$ &.$

$

&=$

512

20 LUTEGO (PIĄTEK) /(ģ1 $ $

6.

$:

6=

16 LUTEGO (PONIEDZIAŁEK)

23 LUTEGO (PONIEDZIAŁEK)

.$

1,&

2-

&+

16 LUTEGO (PONIEDZIAŁEK)

F

$ į$1

A =ELyUND MHVW QLHRGSáDWQD GOD PLHV]NDĔFyZ L Z\NRQ\ZDQD MHVW QD NRV]W 8U]ĊGX 0LDVWD

%Ð5

5 :$

1$

6.

.$

'=

âÐ

5 72

=$ /$5

E

,

6=.

&,8 .2ģ

6=

-& į(*

D

-$

0$

$ ./

A

WA NKO

CZY

PO WY

19 LUTEGO (CZWARTEK)

C

(6,(

75=

*2

1$

= $&

5 $7

,(

18 LUTEGO (ŚRODA)

:,

B

6. <Ę

17 LUTEGO (WTOREK)

=1$ 5<& )$%

&$

=,

$6 67

REKLAMA

UWAGA! ...................................UWAGA!................................... UWAGA!................................... UWAGA! Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. w Szczecinku w ramach prowadzonej kwartalnie zbiórki odpadów wielkogabarytowych, pragnie przypomnieć mieszkańcom, że odpady wielkogabarytowe są to odpady komunalne powstające w gospodarstwach domowych, lecz ze względu na swoje wymiary nie mieszczące się do pojemników; należą do nich: szafy, stoły, ławy, krzesła, fotele, sofy, wersalki, wieszaki, dywany, wykładziny, materace, rowery, zabawki dużych rozmiarów, drzwi, płyty meblowe, beczki plastikowe, wiadra, opony oraz sprzęt AGD dużych rozmiarów (lodówki, pralki, piece kuchenne). Jednocześnie wraz ze zbiórką odpadów wielkogabarytowych prowadzona jest także zbiórka zużytego sprzętu elektronicznego do którego należą: komputery, monitory, telewizory, drukarki, radioodbiorniki, odkurzacze, telefony drobny sprzęt AGD (lokówki, suszarki, czajniki, ekspresy, żelazka, lampki, tostery itp.) Informujemy, iż codziennie w godzinach od 7°° do 18°° a w soboty od 7°° do 14°° w siedzibie PGK przy ul. Cieślaka 6C czynny jest punkt zbiórki „elektrośmieci”, gdzie bezpłatnie można zostawić zużyty sprzęt elektroniczny. UWAGA! DO ODPADÓW WIELKOGABARYTOWYCH NIE NALEŻĄ: wszelkiego rodzaju części budowlane i sanitarne takie jak: ramy okienne, deski, panele, belki, płoty, wanny, umywalki, muszle toaletowe, spłuczki, lustra, grzejniki, płytki, rolety; jak również gruz budowlany, części samochodowe, odpady ogrodowe, worki na śmieci lub kartony z odpadami domowymi oraz odpady podlegające selektywnej zbiórce czyli plastik, szkło, papier.


foto:Straż Miejska

W minionym tygodniu patrole Straży Miejskiej podjęły 102 interwencje w stosunku do 110 osób. - 17 sprawców łamania prawa zostało ukaranych mandatami. Z kolei wobec 9 osób skierujemy wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Szczecinku. Dwie osoby upojone alkoholem zostały doprowadzone do miejsca zamieszkania. Jednego bezdomnego strażnicy umieścili w ośrodku dla bezdomnych – mówi „Tematowi” komendant SM G. Grondys. W poniedziałek (2.02) około godz. 13.30 strażnicy zostali wezwani na interwencję do mężczyzny, który leżał na klatce schodowej jednego z budynków mieszkalnych. Okazało się, że zasłabł. Na miejsce zdarzenia strażnicy wezwali karetkę pogotowia ratunkowego. Mężczyzna został zabrany do szpitala.

W piątek (6.02) po godz. 9 przed wejściem do sklepu Netto strażnicy ujawnili (dzięki monitoringowi wizyjnemu) przypadek uprawiania żebractwa przez młodego mężczyznę narodowości rumuńskiej. W związku z tym, że mężczyzna nie posiadał przy sobie żadnych dokumentów, został przekazany patrolowi policji. Kolejną żebrzącą osobę ujawniono na ul. Bohaterów Warszawy. - Oboje mieszkają w Pile, a żebranie to ich sposób na zarabianie całkiem niezłych pieniędzy. Po pouczeniu opuścili Szczecinek – dodaje G. Grondys. Tego samego dnia przed godz. 13 strażnicy zostali wezwani na interwencję na ul. Kaszubską. Przed wejściem do klatki schodowej leżał upojony alkoholem mężczyzna. Jak mówią strażnicy, nie pierwszy raz. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, której załoga zabrała mężczyznę do szpitala. W sobotę (7.02) o godz. 9.15 patrol SM interweniował w autobusie Komunikacji Miejskiej. W pojeździe spał upojony alkoholem mężczyzna. Do tego jadący bez biletu. Gdy został dobudzony przez strażników, zaczął się awanturować, wykrzykując słowa wulgarne. Zostanie wobec niego sporządzony wniosek o ukaranie do sądu. W niedzielę (8.02) przed godz. 13 patrol ujawnił w parku na wysokości ul. Szczecińskiej trzy uszkodzone lampy oświetleniowe. W każdej brakowało osłony, a kable były wyciągnięte na zewnątrz. - W ostatnim tygodniu za pomocą kamer monitoringu miejskiego ujawniliśmy 71 zdarzeń – mówi G. Grondys. – Najwięcej - 32 były to wykroczenia polegające na parkowaniu w miejscach zabronionych i inne wykroczenia w ruchu drogowym. Z kolei - 16 to przypadki palenia tytoniu w miejscach zabronionych oraz 10 incydentów polegających na spożywaniu alkoholu w miejscach publicznych objętych zakazem. Ujawniono również przypadki żebractwa, bójki oraz próbę samobójczą młodej kobiety na ul. Kościuszki. (sw)

Strażacki tydzień W ubiegłym tygodniu szczecineccy strażacy podejmowali interwencje przy likwidacji skutków 8 miejscowych zagrożeń. Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza brała też udział w akcji gaszenia 5 pożarów. Jak nam powiedział zastępca Komendanta Powiatowego PSP st. kpt. Jacek Dylewski, w środę (4.02) strażacy gasili palący się śmietnik przy ul. Armii Krajowej. Do podobnych zdarzeń w ciągu tygodnia doszło przy ul. Karlińskiej (piątek, 6.02) oraz przy ul. Kołobrzeskiej (niedziela, 8.02). Strażacy interweniowali też przy dwóch pożarach sadzy w kominie budynku mieszkalnego – w Górkach koło Barwic oraz przy ul. Sikorskiego w Szczecinku. JRG podejmowała również interwencje przy likwidacji skutków 8 miejscowych zagrożeń. We wtorek (3.02) strażacy badali zawartość tlenku węgla w powietrzu w mieszkaniu przy ul. Wyszyńskiego. Urządzenia pomiarowe pokazały 30 ppm. W środę (4.02) pomagali policji w wejściu do mieszkania przy ul. Konopnickiej w Bornem Sulinowie i usuwali połamane drzewo, które zatarasowało drogę z Nadarzyc do Bornego Sulinowa. W piątek (6.02) strażacy (na prośbę policji) otwierali mieszkanie przy ul. 28 Lutego, a dzień później – w sobotę (7.02) przy ul. Lwowskiej. Tego samego dnia usuwali z drogi połamane drzewo. Do zdarzenia doszło w Silnowie. Z kolei w niedzielę podejmowali dwie interwencje. Obie były związane z prowadzeniem pomiarów powietrza na zawartość tlenku węgla - w mieszkaniu przy ul. Warszawskiej (0,0 ppm – po przewietrzeniu) oraz przy ul. Koszalińskiej 62. - Czujnik czadu zamontowany w mieszkaniu lokatora pokazywał 130 ppm – mówi st. kpt. J. Dylewski. – Lokatorzy przewietrzyli mieszkanie przed naszym przyjazdem, mimo to, nasze urządzenia pomiarowe wskazywały jeszcze na niewielką zawartość tlenku węgla w powietrzu. Jedna osoba z podejrzeniem zatrucia czadem została zabrana przez pogotowie ratunkowe na obserwację do szpitala. (sw)

W poniedziałek (9.02) przed godz. 15 zadzwoniła do redakcji zdenerwowana Czytelniczka. - Mieszkam przy ul. 28 Lutego. Na klatce schodowej, na parterze „ulokował” się u nas młody człowiek wąchający klej - powiedziała nam kobieta. - Był agresywny, do tego oddawał mocz. Bałam się, nie mogłam nawet zejść do piwnicy. Zadzwoniłam na policję pierwszy raz o godz. 13.40. Oficer dyżurny poinformował mnie, że funkcjonariusze są w tej chwili na odprawie i nie mogą przyjechać. Czekałam cierpliwie. No, ale ile można czekać? Drugi raz zadzwoniłam o godz. 14.15. Usłyszałam to samo. Tymczasem ten młody człowiek stał się agre-

sywny. Na całe szczęście przyszedł sąsiad i jakoś wspólnymi silami wygoniliśmy go z klatki schodowej. Poszedł sobie. Tyle o zdarzeniu mówi Czytelniczka „Tematu”. O wyjaśnienia w tej kwestii poprosiliśmy rzecznika komendy policji w Szczecinku podinspektora Jacka Procia. - Rzeczywiście takie zdarzenie miało miejsce - przyznaje nam rzecznik. - Patrol jest już na miejscu (rozmawialiśmy przed godz. 15) i realizuje czynności służbowe w tej sprawie. Ta pani dzwoniła do oficera dyżurnego w momencie, gdy policjanci przebywali na odprawie związanej ze zmianą służby. Takie czynności są bezwzględnie ko-

foto:whitelook

Dzwonię, dzwonię, a oni nie mogą przyjechać, czyli obywatelu radź sobie sam

Tydzień Straży Miejskiej

nieczne. Na terenie miasta mamy dwa patrole: prewencyjny i ruchu drogowego. Czasami dochodzi do takiej sytuacji, że interwencja następuje z pewnym opóźnieniem i to nie tylko ze względu na sprawy, z którymi policjanci przed przyjęciem służby muszą się bezwzględnie zapoznać. Jednak uspokajam, do takich incydentów dochodzi bardzo rzadko. Niestety, mogą się jednak zdarzyć. - To nieprawda. Żaden patrol policyjny u nas się nie pojawił. Policji nie widziałam mimo, że mieszkam na parterze. Nie widziała też jej moja sąsiadka - powiedziała nam nazajutrz lokatorka kamienicy przy ul. 28 Lutego. (z)

Zakrwawiony wpadł na basen z prośbą o pomoc Może nie przerażeni, ale bardzo zaniepokojeni byli w poniedziałek (9.02) pracownicy basenu, gdy ujrzeli mężczyznę z poszarpaną ręką. Zakrwawiona ofiara (wypadku?) poprosiła o pomoc medyczną. Obsługa basenu wezwała karetkę pogotowia. Ponieważ mężczyzna twierdził, że w ręku eksplodował

mu... pocisk dużego kalibru. O zdarzeniu poinformowano również policję. - Z pierwszych ustaleń wynika, że mężczyzna po drugiej stronie jeziora Trzesiecko znalazł petardę z lontem - mówi „Tematowi” naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego szczecineckiej policji pod-

insp. Jacek Proć. - Postanowił ją odpalić. Petarda eksplodowała mu w ręku i poczyniła dość poważne rany. Mężczyźnie udzielono pomocy medycznej. Policjanci w dalszym ciągu próbują wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia. Cały opis wypadku pochodzi tylko i wyłącznie z relacji jego ofiary. (sw)

Większość z protestów wyborczych zostało oddalonych.

Wybory w Szczecinku „czyste”

Na początku grudnia ub. roku w artykule: „Trzy protesty wyborcze” w rozmowie z rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Koszalinie sędzią Sławomirem Przykuckim pisaliśmy, że szczecineccy wyborcy wnieśli trzy protesty wyborcze. Dwa z nich dotyczyły wyborów do Rady Miasta Szczecinka. Wnioskodawca wnosił o powtórne przeliczenie głosów w Okręgach Wyborczych nr 10 i 18 (nr 10 – internat ZSA nr 2 ul. 1 Maja i nr 18 – Przedszkole „Krasnoludek” ul. Przemysłowa. W „dziesiątce zwyciężył Mar-

cin Bocheński (PO), uzyskując 160 głosów przed Dariuszem Pawłowiczem (RdS) – 144 głosy. Z kolei w „osiemnastce” wygrała Edyta Wojnicz (PO), uzyskując 199 głosów przed Pawłem Kwakiem (RdS) – 187 głosów – dop. red.). Mieszkańcy Szczecinka wnieśli też protest przeciwko „książeczkom” obowiązującym w głosowaniu do Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego, kwestionowali wynik wyborów do rady Powiatu Szczecineckiego, a jeden ze skarżących zawnioskował o wykonanie... badań laboratoryjnych tu-

szu długopisu, przy pomocy którego wyborcy stawiali krzyżyki przy nazwiskach kandydatów. Jak sprawa protestów wyborczych w Sądzie Okręgowym w Koszalinie wygląda dziś? - Większość z protestów zostało oddalonych, jako niezasadne, w tym wszystkie ze Szczecinka – mówi „Tematowi” sędzia S. Przykucki. – Mówiąc językiem sędziowskim, żaden z protestów „nie chwycił”. Ogółem z okręgu wyborcy złożyli kilkadziesiąt protestów. Do rozpatrzenia zostało nam tylko kilka. (sw)


W 2014 roku z róşnych form wsparcia i aktywizacji skorzystaĹ‚o 2690 bezrobotnych.

dysponowanie Ĺ›rodkĂłw finansowych na róşne formy przeciwdziaĹ‚ania skutkom bezrobocia w powiecie szczecineckim – poinformowaĹ‚ podczas minionej sesji powiatu starosta Krzysztof Lis. - Tych form wsparcia jest bardzo duĹźo. Ĺšrodki sÄ… podzielona na dwa obszary: pierwszy to obszar zwiÄ…zany z tzw. algorytmem. W tej puli mamy juĹź 4,6 mln zĹ‚. Drugi to obszar zwiÄ…zany z Europejskim Funduszem SpoĹ‚ecznym. Tu na programy dedykowane osobom do 30 roku Ĺźycia mamy Ĺ›rodki w wysokoĹ›ci 2,1 mln zĹ‚. Z kolei na programy dla bezrobotnych po trzydziestce dysponujemy kwotÄ… rzÄ™du 2,9 mln zĹ‚. Krzysztof Lis poinformowaĹ‚, Ĺźe na stronach internetowych urzÄ™du juĹź widniejÄ… informacje odnoĹ›nie przyjmowania wnioskĂłw na róşne formy wsparcia osĂłb bezrobotnych. - Na dotacje przeznaczone na podjÄ™cie dziaĹ‚alnoĹ›ci gospodarczej mamy przeznaczone 500 tys. zĹ‚. Tyle samo bÄ™dzie przeznaczone na refundacje kosztĂłw stworzenia miejsc pracy przez pracodawcĂłw. - JuĹź przygotowaliĹ›my wniosek do MarszaĹ‚ka WojewĂłdztwa o Ĺ›rodki z rezerwy Ministerstwa Pracy i Polityki SpoĹ‚ecznej – dodaĹ‚ starosta.- Mamy tam 307 tys. zĹ‚. Z tych Ĺ›rodkĂłw rĂłwnieĹź bÄ™dÄ… rozdysponowane Ĺ›rodki na tworzenie nowych miejsc pacy, zarĂłwno dla bezrobotnych, jak i dla pracodawcĂłw. (sz)

2ILFMDOQH GDQH L ZVNDĨQLNL F]DVHP VÄ… Z\NRU]\VW\ZDQH SU]H] UyÄŞQH ILUP\ NWyUH SRGV]\ZDMÄ… VLÄŠ SRG LQVW\WXFMH ILQDQVRZH 7DN E\ĂĄR QLHGDZQR ] $PEHU *ROG NWyUD Z\NRU]\VWDĂĄD RILFMDOQH GDQH R Z]URÄžFLH FHQ ]ĂĄRWD L RELHF\ZDĂĄD NOLHQWRP ÄŞH LQZHVWXMÄ…F LFK SLHQLÄ…G]H Z ]ĂĄRWR GD LP GREU]H ]DURELĂź .OLHQFL QLH VSUDZG]LOL ÄŞH ILUPD WD QLH PD UHNRPHQGDFML .RPLVML 1DG]RUX )LQDQVRZHJR MHVW ZLÄŠF GXÄŞH U\]\NR ÄŞH SU]HND]XMÄ…F MHM VZRMH RV]F]ÄŠGQRÄžFL VWUDFÄ… MH 7DN WHÄŞ VLÄŠ VWDĂĄR 3RGREQ\FK DIHU Z FLÄ…JX RVWDWQLFK ODW E\ĂĄR ZLÄŠFHM 3U]\JRWRZDĂĄHP GOD :DV KLVWRULÄŠ OHFLD Z NWyUHM QD V]F]ÄŠÄžFLH ZLÄŠFHM

MHVW GREU\FK ZLDGRPRÄžFL QLÄŞ ]ĂĄ\FK 2VWDWHF]Q\ Z\QLN MDNL RVLÄ…JQÄŠĂĄD SROVND JRVSRGDUND Z W\P RNUHVLH RELHNW\ZQLH WU]HED X]QDĂź ]D LPSRQXMÄ…F\ FKRĂź FLÄ…JOH PDP\ REV]DU\ Z NWyU\FK SR]R VWDMH VSRUR GR QDGURELHQLD 1D V]F]ÄŠÄžFLH PRÄŞHP\ VLÄŠ WHÄŞ F]\PÄž SRV]F]\FLĂź QS VSUDZQLH IXQNFMRQXMÄ…F\P EDUG]R QRZRF]HVQ\P L NRQNXUHQF\MQ\P V\VWHPHP EDQNRZ\P 'ODWHJR G]LZLÄŠ VLÄŠ ÄŞH FLÄ…JOH VSRW\NDP OXG]L NWyU]\ QLH PDMÄ… ZĂĄDVQHJR UDFKXQNX EDQNRZHJR =DFKÄŠFDP GR SU]HF]\WDQLD GRGDWNX Ă„= $VSLUDQWHP )RUWXQÄ… GR ÄžZLDWD ÂżQDQVyZ´ ]D W\G]LHÄ” L MXÄŞ G]LÄž GR RGZLHG]HQLD PRMHJR EORJD www.fortunaradzi.pl.

Projekt realizowany z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej

KAMPANIA INFORMACYJNA NBP

Choć pieniÄ™dzy na aktywnÄ… walkÄ™ z bezrobociem rokrocznie przeznacza siÄ™ miliony, pula ta wciÄ…Ĺź wydaje siÄ™ kroplÄ… w morzu potrzeb. Powiatowy UrzÄ…d Pracy w Szczecinku w chwili obecnej na róşne formy wsparcia dla osĂłb bezrobotnych ma do dyspozycji 11,6 mln zĹ‚. JuĹź wiadomo, Ĺźe wzorem lat ubiegĹ‚ych PUP bÄ™dzie wypĹ‚acaĹ‚ pieniÄ…dze m.in. na podjÄ™cie dziaĹ‚alnoĹ›ci gospodarczej. Z dofinansowania bÄ™dÄ… teĹź mogli skorzystać przedsiÄ™biorcy chcÄ…cy stworzyć nowe miejsca pracy. Przypomnijmy. GĹ‚Ăłwnym ĹşrĂłdĹ‚em finansowania, ktĂłre pozwala na realizowanie rozmaitych form wsparcia bezrobotnych, jest niezmiennie Ministerstwo Pracy i Polityki SpoĹ‚ecznej. Drugim, rĂłwnie istotnym – Europejski Fundusz SpoĹ‚eczny. UrzÄ…d pracy pozyskuje rĂłwnieĹź Ĺ›rodki finansowe z rezerwy resortu pracy. BywaĹ‚o, Ĺźe z tych trzech ĹşrĂłdeĹ‚ powiat szczecinecki pozyskiwaĹ‚ kwoty dwa razy wiÄ™ksze od tych, ktĂłre udaje siÄ™ uzyskać teraz. Tylko w 2010 roku urzÄ…d pracy w Szczecinku dysponowaĹ‚ 27 mln zĹ‚. W 2009 r. byĹ‚y to 20,2 mln zĹ‚. W ubiegĹ‚ym roku szczecinecki PUP miaĹ‚ Ĺ‚Ä…cznie do dyspozycji 17,7 mln zĹ‚. DziÄ™ki tym Ĺ›rodkom z róşnych form wsparcia i aktywizacji w 2014 roku skorzystaĹ‚o 2690 bezrobotnych. - Półtora tygodnia temu odbyĹ‚o siÄ™ posiedzenie Powiatowej Rady Zatrudnienia, ktĂłra opiniowaĹ‚a roz-

ProwadzÄ…c od kilku lat bloga ďŹ nansowego wiem, Ĺźe oszuĹ›ci ĹźerujÄ… na ludzkiej naiwnoĹ›ci, ale teĹź na niewiedzy. Dlatego warto wiedzieć, jak dziaĹ‚a Ĺ›wiat ďŹ nansĂłw i co znaczÄ… liczby, ktĂłrymi zasypujÄ… nas róşne instytucje. Za tydzieĹ„ do Waszej gazety zostanie doĹ‚Ä…czony specjalny dodatek, dziÄ™ki ktĂłremu dowiecie siÄ™, jak czytać dane ďŹ nansowe.

REKLAMA

Będą pieniądze na utworzenie firmy


Zenek ma głos

Con Amore Maciej Gaca

Wraca jak bumerang kaĹźdego roku ten sam temat..., czyli Walentynki i nasz stosunek do tegoĹź Ĺ›wiÄ™ta spod znaku Amora. Jako, Ĺźe swoje lata mam, mimo wszystko nie chciaĹ‚bym wyjść na starego zgreda i zapodać: za moich czasĂłw tego nie byĹ‚o. Obawiam siÄ™ ponadto, Ĺźe co bym nie rzekĹ‚, to i tak od czci i wiary odsÄ…dzony bÄ™dÄ™. Powiem: LUBIĘ, wtedy w odpowiedzi usĹ‚yszÄ™, Ĺźem ulegĹ‚ modzie, Ĺźe to dziecinada, czysta komercja i takie tam inne. Gdy z grymasem obrzydzenia rzeknÄ™: NIE LUBIĘ, wĂłwczas posypiÄ… siÄ™ na mnie gromy jaĹ›niste, w stylu „zapomniaĹ‚ wół, jak cielÄ™ciem byĹ‚â€?, Ĺźe bawić siÄ™ nie potrafiÄ™ i z uczuć wyĹźszych wyprany jestem caĹ‚kiem. Co prawda, jest niby trze-

cie wyjĹ›cie – nie brać do gĹ‚owy! Ha, wiĹ›ta wio, Ĺ‚atwo powiedzieć... Gdy serduszka w postaciach róşnistych atakujÄ… z sushi, czekoladek, torcikĂłw, owocĂłw, pieczywa, a nawet lekĂłw... no nijak siÄ™ nie da. Tym bardziej, iĹź wszÄ™dzie poraĹźa swym kolorem i magicznym wyrazem LOVE. I tak, czy chcesz, czy nie, mamy Walentynki, czyli Ĺ›wiÄ™to zakochanych, co to przywÄ™drowaĹ‚o do nas z Ameryki. Po prawdzie Ĺ›wiÄ™ty patron dnia tegoĹź, czyli Ĺ›w. Walenty pod Rzymem pomieszkiwaĹ‚ (czyli byĹ‚ Europejczykiem) i tam wbrew prawu panujÄ…cemu, Ĺ›lubĂłw ĹźoĹ‚nierzom udzielaĹ‚, za co cesarz Ĺ›ciąć mu gĹ‚owÄ™ kazaĹ‚. To dramatyczne dla Ĺ›wiÄ™tego wydarzenie miaĹ‚o miejsce 14 lutego, wiekĂłw temu sporo,

no i oczywiście smutne zgoła było. Jednak Bracia zza Wielkiej Wody nie tylko smutek w radość zamienili, ale jeszcze sprzedali światu całemu z sukcesem. I gdy zblişa się magiczna data... Bum eksplozja – wszędzie czerwone poduszki i poduszeczki, kubeczki, lizaki, torciki, karteczki, şe o zmyślnej bieliźnie dla płci obojga, lubo teş gumowych cycuszkach i fallusach, to ja juş nie wspomnę. A wszystko to serduszkami czerwonymi zmyślnie ozdobione. Są tacy w naszym kraju, co wydziwiają, şe jak na święto zakochanych to pora nieszczególna, bo nie ma liści na drzewach, bo nie pachną bzy, bo jest szaro, buro i zimno. ŝe niby on siąkając nosem, ona kaszląc, mają sobie uczucia wyznać? Tym bardziej, iş zamiast słowików, słychać ino wronie kra–kra. A ja nie wydziwiam! I zrozumienie dla uczuć wyşszych mam. Pamiętam, choć lat upłynęło, şe ho– ho, jak Kupidyn strzałą mnie ugodził. I choć o Walentynkach nikomu się wtedy nie śniło, tom za pióro chwycił i czerwonym atramentem, z językiem na brodzie, listy do swej wybranki skrobałem. Bidulka do dzisiaj w nieświadomości şyje, jakie

ĹźeĹ„, a o Ĺ›wiÄ™cie WALENTEGO nie dajÄ…c zapomnieć. Wszystkich tych, co z przekÄ…sem o Walentynkomanii mĂłwiÄ…, a na widok tych czerwono-róşowych cudeniek w nerwy popadajÄ…, polecam oddać siÄ™ opiece Ĺ›w. Walentego. Wszak On nie tylko zakochanych ma na uwadze. On ci jest teĹź patronem chorych na nerwy, Ĺźe o inszych chorĂłbskach juĹź nie wspomnÄ™. No i po co siÄ™ denerwować? Za niecaĹ‚y miesiÄ…c bÄ™dzie 8 marca, czyli DzieĹ„ Kobiet. Nasze swojskie Ĺ›wiÄ™to i przez wszystkich ulubione.

REKLAMA

Co słychać i widać

Wojna po prostu - Jak moĹźna coĹ› takiego powiedzieć! – starsza pani jest poirytowana. A chodzi jej o publicznÄ… wypowiedĹş byĹ‚ego polityka, pana B. OznajmiĹ‚ on, Ĺźe „byĹ‚oby fajnie, gdyby nasi chĹ‚opcy bili siÄ™ na Ukrainie z naszym odwiecznym wrogiemâ€?. KrytykujÄ…ca tÄ™ wypowiedĹş od powojnia mieszka w BiaĹ‚ym Borze, naleĹźy do koĹ‚a ZwiÄ…zku UkraiĹ„cĂłw w Polsce. UwaĹźa siebie za PolkÄ™ majÄ…cÄ… dwie ojczyzny. – MoĹźna w demokracji wszystko mĂłwić, jest wolność sĹ‚owa, na tym to polega – przypomniaĹ‚em damie. – Czasem ktoĹ› powie gĹ‚oĹ›no, zanim pomyĹ›li – dodaĹ‚em. Nie epatujÄ…c CzytelnikĂłw osobÄ… z przeszĹ‚ej, lecz sĹ‚usznej epoki: pan Zbigniew B. jest z wyksztaĹ‚cenia i zawodu legendÄ…. Znanym z tego, Ĺźe w stanie wojennym skutecznie dĹ‚ugo siÄ™ ukrywaĹ‚ przed SB. A to w damskiej peruce, a to w koĹźuchu wywrĂłconym futrem na wierzch, dziÄ™ki czemu byĹ‚ nierozpoznawalny. - W tĹ‚umie nikt na mnie uwagi nie zwracaĹ‚ – tĹ‚umaczyĹ‚, gdy opuĹ›ciĹ‚ konspirÄ™. Gwoli prawdzie nie kryĹ‚, iĹź w ukryciu przed bezpiekÄ… pomagaĹ‚ mu czoĹ‚owy komuszy polityk, ktĂłry go polubiĹ‚ i przechowaĹ‚. Ten komuch byĹ‚ przy tym zachowawczo przewidujÄ…cy. Zbychu B., jako zdolny do wszystkiego kombatant, czas jakiĹ› byĹ‚ szefem celnikĂłw i pisaĹ‚ o nich jubileuszowe wiersze. Nieustannie ubywa ludzi pamiÄ™tajÄ…cych okrucieĹ„stwa wojny i drugÄ… wojnÄ™ Ĺ›wiatowÄ… w ogĂłle. Moja rozmĂłwczyni z BiaĹ‚ego Boru ma smutne i zĹ‚e wojenne wspomnienia z dzieciĹ„stwa. PamiÄ™ta niemieckich ĹźoĹ‚nierzy, rosyjskich soĹ‚datĂłw, poĹ›rĂłd nich takĹźe swych rodakĂłw. PamiÄ™ta deportacjÄ™ w Akcji „WisĹ‚aâ€? i transport do BiaĹ‚ego Boru. PamiÄ™ta - choć jakby przez mgĹ‚Ä™, byĹ‚a wtedy dzieckiem - wojnÄ™, jej tragizm, niszczenie ludzkich losĂłw. Teoretycznie mamy pokĂłj, faktycznie w róşnych zakÄ…tkach globu ludzie ginÄ… w wojnach. Miejsca by nie starczyĹ‚o na wyliczenie konflik-

tĂłw zbrojnych. MĂłwimy, Ĺźe to konflikty lokalne i one nas nie dotyczÄ…. Ostatnio wojenna tragedia trwa niedaleko polskiej granicy. UkraiĹ„skÄ… tragediÄ™ nasze media przedstawiajÄ… jako toczonÄ… w miastach. DokuczliwÄ…, co na ekranie telewizora majÄ… dokumentować okna wyrwane przez pocisk razem z futrynÄ…. Rosyjscy separatyĹ›ci raz sÄ… w telewizyjnych newsach bojownikami, innym razem terrorystami, zielonymi ludkami itp. Tylko czasem mĂłwiÄ… o zabitych cywilach, dzieciach. Raz nawet trupy ĹźoĹ‚nierzy pokazywali. Tylko nie wiadomo, czy byĹ‚y to zwĹ‚oki ukraiĹ„skie, czy separatystĂłw. Co istotne, z niezaleĹźnych Ĺ‚amĂłw czasopism i Internetu moĹźna siÄ™ dowiedzieć, Ĺźe poĹ›rĂłd owych separatystĂłw sÄ… nie tylko Rosjanie, ale teĹź UkraiĹ„cy opowiadajÄ…cy siÄ™ za UkrainÄ… powiÄ…zanÄ… z RosjÄ…. Nie brak zwykĹ‚ych awanturnikĂłw. Nic w tej tragedii nie jest czarno-biaĹ‚e, jak to wciska publicznoĹ›ci oficjalna propaganda. MĂłwiono nam w mĹ‚odoĹ›ci, a i później, Ĺźe sÄ… wojny sĹ‚uszne i niesĹ‚uszne. Werdykt wydajÄ… politycy. Ci sami, ktĂłrzy wojnÄ™ wywoĹ‚ali i niÄ… sterujÄ…. StrzelajÄ… i sÄ… zabijani zwykli ludzie. Nie inaczej dzieje siÄ™ na wojnie rosyjsko – ukraiĹ„skiej. Od moich znajomych we wspomnianym BiaĹ‚ym Borze, mĹ‚odych ludzi o ukraiĹ„skich korzeniach, choć niezwiÄ…zanych z jakÄ…kolwiek opcjÄ… politycznÄ… u nas, jak i na Ukrainie – usĹ‚yszaĹ‚em zupeĹ‚nie odmienna ocenÄ™ tragedii kraju ich przodkĂłw. MajÄ… rĂłwnie mĹ‚odych kolegĂłw, przyjaciół, znajomych i dalszych krewnych na Ukrainie, ĹźyjÄ…cych opodal polskiego Dorohuska, czyli naszej granicy. Liczni ukraiĹ„scy poborowi czyniÄ… wszystko, by nie iść do wojska. Ponoć konieczna jest wysoka Ĺ‚apĂłwka, aby cel osiÄ…gnąć. UkraiĹ„cy w wieku poborowym wyjaĹ›niajÄ…, Ĺźe nie chcÄ… ginąć za swĂłj rzÄ…d. Bez ceregieli (co jest cechÄ… polskiej propagandy rzÄ…dowej) przypominajÄ…, Ĺźe skĹ‚ada siÄ™

on z oligarchów, którzy jeśli chcą się bić, to niech płacą swoim şyciem i swymi pieniędzmi za „wojenne zabawy i zabawki�. Być moşe to instynkt samozachowawczy, choć nie wykluczone, şe młodzi potrafią wysnuć wnioski z historii własnego kraju oraz ościennych. Pod koniec komunizmu w Polsce powstał młodzieşowy ruch kontestacyjny Wolność i Pokój. WiP. Skupiał on młodych męşczyzn, którzy uznali się za pacyfistów i nie chcieli słuşyć w wojsku. Sporej grupie się udawało. W Szczecinku było kilkunastu WIP-owców - wynika z archiwaliów. Metody wymigania się były bardziej urozmaicone i wymyślne niş obecnie na Ukrainie. Teş mogła być łapówka i udawanie wariata, ale najlepszą metodą okazywało się kupno kilku hektarów gruntu oraz deklaracja zostania rolnikiem – najlepiej hodowcą świń. Wieprzowiny w PRL brakowało nieustannie, to jak takiego brać w kamasze, lepiej niech hoduje. A grunty mogły być spadkiem po krewnym, faktycznym chłop ze wsi. Działanie WiP wzbudzało kontrowersje równieş w kręgach niekoniecznie popierających tamten system. Co to za chłop, co w wojsku nie był itd. Gdyby ode mnie cokolwiek zaleşało, to teraz zaoferowałbym ukraińskim poborowym w ramach pomocy humanitarnej doświadczenia ruchu WiP. Lepsze to niş dywagacje, czy i jaką broń wysyłać Ukraińcom. Zginęłoby mniej ludzi. Fakt, ten kraj i jego obywatele muszą bronić niepodległości. Ale czy strzelać, umierać? Muszą bronić się przed politykami rodzimymi oraz z zewnątrz rosyjskimi reprezentującymi odwieczny imperializm, a takşe przed dobrymi wujkami, którzy ten konflikt pośrednio wywołali, czego chwilami nawet nie próbują specjalnie ukrywać. Deklarują „pomoc� w rakietach itp. Kto i jak powstrzyma szaleństwo?

REKLAMA

Po prostu wojna

Szczecinek, ul. Pilska 5 www.coal.com.pl

'2%5< :ÄŒ*,(/ GR '2%5(*2 '208 MiaĹ‚ (0-15 mm) Groszek (25-40 mm) Orzech I (40-90 mm) Kostka (90-200 mm) EKOgroszek (10-25 mm) EKOgroszek w workach po 25 kg

470,00 zł/t 595,00 zł/t 660,00 zł/t 690,00 zł/t 690,00 zł/t 19 zł/worek

tel. 94 372 40 09 kom. 608 046 369 Zapraszamy RG SRQLHG]LDĂĄNX GR SLÄ…WNX Z JRG]LQDFK Z VRERW\

Niniejsze ogłoszenie nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego

REKLAMA

Wojciech Jurczak

szczęście ją ominęło... Gdyş ja tych listów nigdy nie wysłałem. I nie dlatego, şem skąpił na znaczki, ino ze względu na mnogość kleksów, tudzieş (o zgrozo) byków ortograficznych, podkreślanych grubą kreską przez mojego starszego brata. Dlatego nie wydziwiam i zrozumienie dla mego sąsiada mam, którego to strzałą swą Amor ugodził i to grubo przed terminem. Człek ów bowiem od 3 miesięcy zapamiętale WALI TYNKI w swym mieszkaniu (wwierca się w nie i tłucze teş), dostarczając lokatorom bloku naszego i mej skromnej osobie niezwykłych wra-


Rodzic: - Dziś pozwolono dzieciom wejść do szkoły o 7:53...

Dziecko czeka na lekcje? Niech się ciepło ubierze Od jakiegoś czasu uczniowie Szkoły Podstawowej nr 1 mogą wejść do budynku – do szatni czy na szkolny korytarz tuż przed rozpoczęciem lekcji. Wcześniej drzwi szkoły są... zamknięte. - Mieszkamy w znacznej odległości od szkoły. Do pracy wyjeżdżam po godz. 7 i wtedy też od razu wiozę córkę na lekcje. Do tej pory nie było problemu, aby mogła poczekać na zajęcia w szatni czy pod klasą. Teraz to się zmieniło, a dziecko czeka... na dworze. A ja razem z nią – mówi mama jednej z uczennic. – W szkole działa też świetlica, ale żeby móc do niej wejść, trzeba być zapisanym. Nawet mi do głowy nie przyszło, żeby ją zapisać, bo nigdy nie było takiej potrzeby. Teraz się dowiaduję, że od jakiegoś czasu nie chcą wpuszczać dzieci do budynku! W efekcie córka stoi na boisku szkolnym wraz z innymi uczniami czekając, aż będzie mogła wejść do szkoły. Dziś zdarzyło się, że pozwolono nam wejść do szkoły o 7:53... - Gdyby to było latem, to pół biedy, ale teraz zimą przecież te dzieci marzną! Stojąc na placu przed drzwiami, też przecież przebywają na terenie szkoły i jeżeli coś im się stanie, to placówka będzie za to odpowiedzialna. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego nie chcą wpuścić zmarzniętych dzieciaków do środka – dodaje nasza rozmówczyni. Jak przyznaje dyrektorka szkoły SP -1 Krystyna Dianow, zmiany te spowodowane zostały przez incy-

dent, który miał miejsce w szkolnej szatni w grudniu. Wtedy też doszło do szarpaniny i dwoje uczniów wdało się w bójkę. – Niektórzy uczniowie w szatni urządzili sobie także ślizgawkę, ślizgając się na kafelkach. Kiedy siedzą same w szatni, bez żadnej opieki, nie jesteśmy w stanie zapewnić im bezpieczeństwa. - Uczniowie wpuszczani są do szatni i mogą przebywać na korytarzu od godz. 7.45. Jeżeli dzieci chcą

Stojąc na placu przed drzwiami przebywają na terenie szkoły i jeżeli coś im się stanie, to placówka będzie za to odpowiedzialna. Tym bardziej nie rozumiem, dlaczego nie chcą wpuścić zmarzniętych dzieciaków do środka. lub muszą przyjść wcześniej, to zawsze mogą pójść do świetlicy i tam poczekać na lekcje – uważa Krystyna Dianow. – Decyzja ta podyktowana jest tym, że nauczyciele, którzy pełnią dyżury, mają obowiązek być w szkole kwadrans przed godz. 8. Wtedy też zaczynają pełnić dyżury. Niestety niektóre dzieci przycho-

dziły znacznie wcześniej, a później siedziały same bez opieki w szatni, biegały i tym samym stwarzały zagrożenie dla swojego bezpieczeństwa. Przed godz. 7.45 nie jesteśmy w stanie zapewnić im bezpieczeństwa w szatni. Świetlica działa od godz. 6.40 i tam dzieci mogą przebywać. Nie tylko te zapisane, ale wszystkie, które przyjdą wcześniej do placówki. - Chcemy jedynie, żeby czas oczekiwania na lekcje spędzały w szkolnej świetlicy pod okiem osoby dorosłej. My nie wyganiamy dzieci ze szkoły – zapewnia pani dyrektor. Pytanie o zasadność decyzji o pozwolenie wejścia uczniom na teren szkoły - do szatni oraz na korytarz - dopiero kwadrans przed rozpoczęciem lekcji zadaliśmy także wyraźnie zaskoczonej Joannie Powałce, dyrektor Miejskiej Jednostki Obsługi Oświaty w Szczecinku. Jednak po rozmowie z dyrektorką szkoły uznała, że takie rozwiązanie jest słuszne, a dzieci, które przyjdą do szkoły wcześniej, mogą oczekiwać na rozpoczęcie lekcji w szkolnej świetlicy. Dodajmy, że w statucie placówki widnieje zapis z informacją, że jest ona otwierana dla dzieci o godz. 7.45. Z kolei uczniowie, którzy przyjdą wcześniej, mogą przebywać w szkolnej świetlicy. Jednak codziennie przed lekcjami na placu przed szkołą zbiera się grupa dzieci, które po prostu czekają na wpuszczenie do budynku. (mg)

Podczas mrozów też pstryknie zdjęcie.

Fotoradarom mrozy niestraszne

Na termometrze bywało nawet minus 8 stopni, a przenośny fotoradar szczecineckiej Straży Miejskiej przy obwodnicy Szczecinka, ul. Narutowicza oraz stacjonarny na Pilskiej w najlepsze robił zdjęcia kierowcom przekraczającym dozwoloną w tych miejscach prędkość. Nie tylko nam nasuwa się pytanie, czy w takiej temperaturze urządzenie pracuje poprawnie? - Fotoradar przenośny może pracować do temperatury minus 10 stopni C. – mówi „Tematowi” komendant Straży Miejskiej Grzegorz Grondys. – Przy takiej temperaturze wszystkie mechanizmy fotoradaru działają prawidłowo. Urządzenia nie wystawiamy na pomiary, gdy jest 10 kresek poniżej zera lub więcej. Z kolei fotoradar lokalizowany w słupie (taki znajduje się przy ul. Pilskiej) może pracować w temperaturze niższej niż minus 10 stopni C. Oczywiście, też są pewne granice. Przy dużych spadkach temperatur urządzeń nie wystawiamy. (sw)

Zaproszenie na spotkanie w sprawie szczepień i odczynów poszczepiennych.

fotorada

Setka niezaszczepionych dzieci. Czy to jest groźne? Szczepić, czy nie? Lekarze, jak również Powiatowe Stacje Sanitarno - Epidemiologiczne utrzymują, że szczepienia to największe dobrodziejstwo współczesnej medycyny. Nie przekonuje to jednak coraz większej grupy rodziców, którzy o tym, czy podać szczepionkę swojemu dziecku, chcieliby decydować sami. Rodziców niepokoją przede wszystkim docierające zewsząd informacje o niebezpiecznych składnikach szczepionek czy też o groźnych skutkach ubocznych szczepień. Jak jest naprawdę? Pojawiają-

ce się na ten temat sprzeczne opinie powodują chaos i jeszcze większą niepewność. Przypomnijmy. W 2013 roku w Szczecinku zaszczepiono 15 654 dzieci i młodzieży do 19 roku życia. Program szczepień obowiązkowych realizowano bez zakłóceń. Według szczecineckiego sanepidu, osiągnięto wysoki poziom wyszczepialności – 99,3%. Oznacza to jednak, że około stu małym szczecinecczanom z różnych względów obowiązkowych szczepionek nie podano. Dla wszystkich osób, które wciąż

szukają argumentów „za” i „przeciw” szczepieniom, mamy dobrą wiadomość. Już niedługo w Szczecinku odbędzie się spotkanie z przedstawicielami Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach „Stop NOP”. Organizatorem spotkania jest działająca w Szczecinku Fundacja Inicjatywa Społeczna. - Spotkanie będzie miało charakter przede wszystkim edukacyjny – mówi „Tematowi” prowadząca fundację i organizatorka wydarzenia, Lidia Pieńkos. - Trzeba powiedzieć jasno: na pewno nikt nikogo nie bę-

dzie namawiał, by dzieci nie szczepić. Chodzi po prostu o przekazanie podstawowych informacji na temat szczepień, o tym, czy są bezpieczne i jakie wywołują skutki uboczne. - Podczas spotkania będzie się można dowiedzieć m.in., czy warto podawać szczepionki noworodkom już w pierwszej dobie życia – dodaje nasza rozmówczyni. - Będziemy też rozmawiać o metalach ciężkich, takich jak ołów czy rtęć, zawartych w popularnych szczepionkach. Uczestnicy spotkania z pewnością podzielą się także in-

formacjami, co robić i jak postępować w przypadku wystąpienia niepożądanych odczynów poszczepiennych (NOP). Będziemy po prostu informować, aby pełna wiedza na temat szczepień została puszczona w świat. Spotkanie, które może przyczynić się do odpowiedzi, czy szczepić, czy nie, odbędzie się 15 lutego (niedziela) o godz. 15.30 w sali konferencyjnej CK Zamek. Bilet w formie darowizny od 10 zł. Organizatorzy już teraz wszystkich serdecznie zapraszają. (sz)


Do udziału zgłosiło się kilkanaście organizacji.

120 tysięcy na organizacje i imprezy

Na początku stycznia ruszył nabór wniosków do otwartego konkursu ofert na realizację tegorocznych zadań publicznych – imprez, spotkań kulturalnych oraz edukacyjnych skierowanych do mieszkańców. Do udziału zgłosiło się kilkanaście organizacji prowadzących działalność pożytku publicznego lub udzielających się w ramach wolontariatu. Ratusz przeznaczył na ten cel 120 tys. zł. Do kogo trafią pieniądze i jakich atrakcji możemy spodziewać się w tegorocznym kalendarzu miejskich imprez? Na organizację imprez w 2015 r.

wydamy 40 tys. zł. W ramach tych środków w Szczecinku zorganizowany zostanie m.in. XVII Letni Konkurs Pianistyczny – na to zadanie Warszawska Fundacja Edukacji Artystycznej otrzyma 18,5 tys. zł. Z kolei XVIII edycja Festiwalu Kultury Krajów Anglojęzycznych organizowana przez lokalne STO pochłonie 8 tys. zł, Fundacja Przyjaciele języka Migowego na promocję wyda 4,1 tys. zł, a XII Jarmark Twórczości Osób Niepełnosprawnych kosztował będzie 3 tys. zł. Sporo, bo blisko 6,5 tys. zł na organizację imprez wydadzą harcerze. W ramach tegorocznych spo-

tkań zorganizowane zostaną m.in.: Wycieczka13 GZ „Czarne Łaziki” do Oceanarium i Muzeum Morskiego w Stralsundzie (2,6 tys. zł), Hufcowy Festiwal Kultury Harcerskiej i Piosenki Turystycznej (900 zł), XXV Rajd Ekologiczny (800 zł), XXVI Hufcowy Rajd Jesienny I znów jesteśmy razem (850 zł), IX Rajd Niepodległości (650 zł), XIX Rajd Andrzejkowo-Katarzynkowy (600 zł). Znacznie więcej wydamy na projekty i spotkania organizowane z myślą o osobach starszych, chorych i niepełnosprawnych oraz na promocje zdrowia w mieście. Tego typu imprezy

łącznie kosztować będą 80 tys. zł. Na akcję przebiegającą pod hasłem „Powrót życia w rodzinie po leczeniu raka piersi” stowarzyszenie Amazonek otrzyma 13 tys. zł. Z kolei Fundacja Przystań na program „Trenujmy razem” wyda 12 tys. zł, Uniwersytet Trzeciego Wieku na swoje zadania przeznaczy 11 780 zł, a STO otrzyma 10 tys. zł na spotkania „Animacja integruje”. Wsparcie z ratusza otrzymają także: Fundacja Przyjaciele Języka Migowego „Rozmigamy Szczecinek” – 8,5 tys. zł, Okręg Zachodniopomorski Polskiego Związku Niewidomych – „Odnaleźć właściwą drogę” (8 tys.

zł); „Szczecineckie spotkania ze zdrowiem” (5 tys. zł), Polskie Stowarzyszenie Diabetyków „Program pomocy ludziom chorym na cukrzycę” (3 tys. zł) oraz Stowarzyszenie Atut „Nie jesteś sam – mobilna obsługa dla seniora” (3 tys. zł). Swoje zadania z miejskiej kasy realizować w tym roku będzie również Szczecineckie Towarzystwo Pływackie Masters, które za 2 620 zł zorganizuje VII Międzynarodowy Mityng Pływacki Masters - Szczecinek 2015”, a także wyda 1,3 tys. zł na „Udział mieszkańców Szczecinka w wieku 50+ w wyjazdowych zawodach pływackich kategorii Masters”. (mg)

ogłoszenie o przetargu na zbycie nieruchomości Burmistrz Miasta Szczecinek ogłasza: 1. Pierwszy przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż wolnego lokalu użytkowego nr 2 położonego w budynku przy ul. Słowiańskiej 36 w Szczecinku wraz z udziałem do 124/1000 we współwłasności działek gruntu nr : 47/2 i 48/5 w obr. 20 o łącznej pow. 2033 m2 i we współwłasności nieruchomości wspólnej. Powierzchnia lokalu wynosi 154,61 m2. Nieruchomość wpisana do księgi wieczystej KO1I/00023380/6 w Sądzie Rejonowym w Szczecinku. Lokal składa się z jednego pomieszczenia. Przedmiotowy lokal nie posiada świadectwa charakterystyki energetycznej. Cena wywoławcza Wadium Minimalne postąpienie

-

73.000,00 zł 7.300,00 zł 730,00 zł

2. Pierwszy przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż wolnego lokalu użytkowego nr 3 położonego w budynku przy ul. Słowiańskiej 36 w Szczecinku wraz z udziałem do 123/1000 we współwłasności działek gruntu nr : 47/2 i 48/5 w obr. 20 o łącznej pow. 2033 m2 i we współwłasności nieruchomości wspólnej. Powierzchnia lokalu wynosi 154,09 m2. Nieruchomość wpisana do księgi wieczystej KO1I/00023380/6 w Sądzie Rejonowym w Szczecinku. Lokal składa się z jednego pomieszczenia. Przedmiotowy lokal nie posiada świadectwa charakterystyki energetycznej. Cena wywoławcza Wadium Minimalne postąpienie

-

72.000,00 zł 7.200,00 zł 720,00 zł

3. Pierwszy przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż wolnego lokalu użytkowego nr 4 położonego w budynku przy ul. Słowiańskiej 36 w Szczecinku wraz z udziałem do 123/1000 we współwłasności działek gruntu nr : 47/2 i 48/5 w obr. 20 o łącznej pow. 2033 m2 i we współwłasności nieruchomości wspólnej. Powierzchnia lokalu wynosi 154,00 m2. Nieruchomość wpisana do księgi wieczystej KO1I/00023380/6 w Sądzie Rejonowym w Szczecinku. Lokal składa się z jednego pomieszczenia. Przedmiotowy lokal nie posiada świadectwa charakterystyki energetycznej. Cena wywoławcza Wadium Minimalne postąpienie

-

72.000,00 zł 7.200,00 zł 720,00 zł

4. Pierwszy przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż wolnego lokalu użytkowego nr 5 położonego w budynku przy ul. Słowiańskiej 36 w Szczecinku wraz z udziałem do 250/1000 we współwłasności działek gruntu nr : 47/2 i 48/5 w obr. 20 o łącznej pow. 2033 m2 i we współwłasności nieruchomości wspólnej. Powierzchnia lokalu wynosi 311,85 m2. Nieruchomość wpisana do księgi wieczystej KO1I/00023380/6 w Sądzie Rejonowym w Szczecinku. Lokal składa się z jednego pomieszczenia. Przedmiotowy lokal nie posiada świadectwa charakterystyki energetycznej. Cena wywoławcza Wadium Minimalne postąpienie

-

143.000,00 zł 14.300,00 zł 1430,00 zł

5. Pierwszy przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż wolnego lokalu użytkowego nr 6 położonego w budynku przy ul. Słowiańskiej 36 w Szczecinku wraz z udziałem do 255/1000 we współwłasności działek gruntu nr : 47/2 i 48/5 w obr. 20 o łącznej pow. 2033 m2 i we współwłasności nieruchomości wspólnej. Powierzchnia lokalu wynosi 315,00 m2. Nieruchomość wpisana do księgi wieczystej KO1I/00023380/6 w Sądzie Rejonowym w Szczecinku. Lokal składa się z jednego pomieszczenia. Przedmiotowy lokal nie posiada świadectwa charakterystyki energetycznej. Cena wywoławcza Wadium Minimalne postąpienie

-

144.000,00 zł 14.400,00 zł 1440,00 zł

Przetarg na sprzedaż w/w nieruchomości zostanie przeprowadzony w dniu 19 marca 2015 r. o godz. 10-tej w siedzibie Urzędu Miasta Szczecinek przy Placu Wolności 13 w sali nr 104.

Warunkiem udziału w przetargu jest przedłożenie komisji przetargowej dowodu wniesienia wadium. Osoby fizyczne zobowiązane są do osobistego stawiennictwa w dniu przetargu z dowodem tożsamości lub mogą być reprezentowanie przez pełnomocnika na podstawie pełnomocnictwa sporządzonego notarialnie, w przypadku osób prawnych wymagane jest okazanie : pełnomocnictwa sporządzonego notarialnie uprawniającego do wzięcia udziału w przetargu, aktualnego wypisu z rejestru (aktualność wypisu z rejestru powinna być potwierdzona w sądzie w okresie 3 miesięcy przed datą przetargu). Przystępujący do przetargu zobowiązani są do przedłożenia komisji potwierdzenia wpłaty wadium (w przypadku rozdzielności majątkowej, na wpłacie winny znajdować się imiona i nazwiska wszystkich osób nabywających nieruchomość). Przy wpłacie wadium, na dowodzie wpłaty należy określić nieruchomość poprzez podanie nr lokalu i budynku. Za datę wniesienia wadium uważa się datę wpływu środków pieniężnych na rachunek Miasta Szczecinek. Wniesione wadium przez uczestnika, który przetarg wygra zalicza się na poczet ceny nabycia nieruchomości. Cena nieruchomości osiągnięta w przetargu płatna jest jednorazowo przed zawarciem umowy notarialnej. Nabywca nieruchomości ponosi wszelkie koszty związane z nabyciem nieruchomości. Zawiadomienie o miejscu i terminie zawarcia umowy notarialnej nastąpi w ciągu 21 dni od dnia rozstrzygnięcia przetargu. Jeżeli osoba ustalona jako nabywca nieruchomości nie stawi się bez usprawiedliwienia do zawarcia umowy, wpłacone wadium nie podlega zwrotowi. Działki licytowane będą w kolejności ujętej w ogłoszeniu. Bliższych informacji udziela się w Wydziale Nieruchomości Urzędu Miasta Szczecinka pok. nr 201 lub telefonicznie pod numerem (0-94) 371-41-42. Ogłoszenie o przetargu wywieszono na tablicy ogłoszeń Wydziału Nieruchomości w Urzędzie Miasta w oraz opublikowano na stronach internetowych : www.szczecinek.pl – Zamówienia Publiczne - Strefa Inwestora ® Nieruchomości przeznaczone do sprzedaży oraz www.bip.szczecinek.pl – Przetargi na zbycie nieruchomości. http://ofertaszczecinek.emienie.pl/

REKLAMA

Osoby zainteresowane winny dokonać wpłaty wadium na konto Miasta Szczecinek numer 71 8566 1042 0001 2250 2000 0002 w Bałtyckim Banku Spółdzielczym w Darłowie O/Szczecinek w taki sposób, aby na koncie Miasta wpłata znalazła się najpóźniej w dniu 13 marca 2015 r.


Mieszkańcy czują się zdezorientowani, do którego przydomowego „gniazda” mogą wyrzucać śmieci.

Z potrzebującym podziel się... śmietnikiem

Przepisy dotyczące kwestii segregacji odpadów obowiązują już ponad rok. Nie oznacza to jednak, że wszyscy mieszkańcy Szczecinka wiedzą, jak radzić sobie z wyprodukowanymi i posegregowanymi śmieciami. Dodatkowe utrudnienia, zdaniem naszych czytelników, wprowadziły nowe, podziemne pojemniki na odpady. Pojawiają się sygnały, że mieszkańcy czują się zdezorientowani, do którego przydomowego „gniazda” mogą wyrzucać śmieci, a do którego już nie. O tym, że nie zawsze wiadomo, które pojemniki przypisane są do konkretnych mieszkańców danej ulicy czy bloku, wspomina pani Maria, mieszkanka osiedla Koszalińska. - Przed moim blokiem są trzy tzw. gniazda do gromadzenia selektywnie zbieranych odpadów – zaznacza zakłopotana czytelniczka. – Pierwsze gniazdo przynależy do jednej

wspólnoty mieszkaniowej. Drugie – do kolejnej. Żeby było ciekawiej, tuż obok znajduje się„gniazdo”, które tworzą wybudowane przez miasto podziemne pojemniki. Podobnie jest przy innych budynkach na osiedlu. Bywa, że mieszkańcy jednego bloku mają pretensje do swoich sąsiadów, że ci wyrzucają śmieci do niewłaściwych pojemników. Ale kiedy, przykładowo, jeden pojemnik na plastik już się zapełni, nikt nie będzie przecież wyrzucał śmieci na chodnik. Niejako odruchowo wybiera się „gniazdo”, w którym da się jeszcze coś wyrzucić. Poza tym do miejskich, podziemnych pojemników śmieci powinien móc wyrzucać każdy. W końcu pojemniki te zostały wybudowane z pieniędzy publicznych. Podobny problem porusza pan Ryszard. – Jestem mieszkańcem domku jednorodzinnego – wyja-

wia nasz czytelnik. – Tak się składa, że często nie wiem, co zrobić z zalegającą makulaturą. Ilości niepotrzebnych gazet i papieru, które już nie mieszczą się w worku, zabieram więc i wyrzucam do osiedlowych pojemników na odpady. Mimo że szukam miejsc przeznaczonych wyłącznie do gromadzenia makulatury, zawsze obawiam się reakcji mieszkańców: np. czy nikt nie będzie mnie upominał, że podrzucam komuś swoje śmieci. Wątpliwości naszych czytelników wyjaśnia Leszek Ogar, prezes spółki PGK w Szczecinku. - Jeśli chodzi o „gniazda” i o pojemniki, które znajdują się przy budynkach wielorodzinnych, one rzeczywiście są generalnie przypisane do konkretnych nieruchomości – tłumaczy Leszek Ogar. - Jeżeli jednak jakaś osoba, która nie mieszka w danym bloku czy na danej ulicy, wyrzuci

20 chętnych na budowę obwodnicy Szczecinka.

Długa kolejka chętnych do budowy obwodnicy Jak już informowaliśmy, 20 firm chce brać udział w przetargu na projekt i budowę obwodnicy Szczecinka w ciągu drogi ekspresowej S-11. Jak powiedziała gazecie główny specjalista ds. komunikacji społecznej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad Iwona Mikrut, przetarg jest postępowaniem dwuetapowym. W pierwszym etapie sprawdzono spełnienie warunków uczestnictwa w przetargu. W drugim etapie wykonawcy spełniający warunki uczestnictwa w postępowaniu zostaną zaproszeni do składania ofert cenowych. Po analizie nadesłanych dokumentów drogowcy postanowili zaprosić do II etapu przetargu wszystkie 20 firm i konsorcjów, które złożyły oferty w pierwszym etapie postępowania. Jak zaznaczono: „W związku z faktem, iż liczba wykonawców, którzy spełniają warunki udziału w przedmiotowym postę-

powaniu jest równa 20, zamawiający odstąpił do przyznawania punktów za spełnienie warunków i zaprosi do składania ofert wszystkich wykonawców, którzy spełnili warunki udziału w przedmiotowym postępowaniu”. Oznacza to, że drogowcy będą mieć luksus wyboru. Naszą obwodnicę zamierzają budować nie tylko rodzime firmy, ale też zagraniczne. I to z 7 krajów!, m.in. z: Czech (Praha), Słowacji (Koszyce), Włoch (Werona, Parma, Rzym, Mediolan), Hiszpanii (Madryt), Niemiec (Passau), Turcji (Ankara) oraz z Austrii (Wiedeń). Oczywiście, również polskie firmy budowlane z całego kraju, m.in. z: Warszawy, Krakowa, Wrocławia. Zawiercia, Pruszkowa, Kobierzyc i Skierniewic. Budową obwodnicy Szczecinka jest również zainteresowana firma z naszego regionu: Energopol Szczecin Spółka Akcyjna. GDDKiA nie określiła jeszcze terminu rozstrzygnięcia II etapu prze-

targu. Wiadomo jednak, że po podpisaniu umowy wykonawca inwestycji będzie miał niecałe półtora roku na zaprojektowanie, uzyskanie niezbędnych opinii, uzgodnień, pozwoleń i decyzji administracyjnych, w tym decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej oraz uzyskanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Szacuje się, że roboty budowlane pomiędzy jeziorem Wielimie a torem kolejowym na szlaku Szczecinek - Białogard powinny ruszyć późną wiosną 2016 roku. Finalizacja inwestycji będzie miała miejsce w 2019 roku. Szczecinecka obwodnica będzie realizowana w formuje „zaprojektuj i wybuduj”. Czas trwania inwestycji określono na 34-37 miesięcy, w tym 15 miesięcy na prace projektowe i uzyskanie decyzji ZRID. Z czasu realizacji prac budowlanych wyłączane będą okresy zimowe - od 15 grudnia do 15 marca. (sw)

coś do „obcego” pojemnika, to nie powinno być problemu. Oczywiście pod warunkiem, że wyrzuco-

ne przez tę osobę śmieci będą posegregowane. To nie jest tak, że jak śmietnik stoi przy ul. Polnej, to tylko mieszkańcy ul. Polnej mogą tam wyrzucać swoje odpady. Czegoś takiego nie ma. Problem zaczyna się wtedy, gdy komuś po prostu nie chce się segregować i podrzuca innym odpady, które nie zostały poddane selekcji. - Jeśli zaś chodzi o segregację w domkach jednorodzinnych, to w Szczecinku nie było wcześniej specjalnie przeznaczonych do tego celu pojemników – dodaje prezes. - Zamiast tego każdy mieszkaniec w cenie, którą płaci za odbiór odpadów zmieszanych, otrzymywał worki. Dodatkowo był informowany, kiedy my te worki będziemy odbierać. Nie ma znaczenia, ile ktoś w tym przypadku wyprodukował odpadów. Jeżeli zaznaczył, że potrzebuje trzy worki na makulaturę, to my mu taką ilość wydawaliśmy. - Czytelnik, który sygnalizował problem, nie musi więc nigdzie jeździć z makulaturą i szukać pojemników na szczecineckich osiedlach. Nie ma zakazu, żeby coś wyrzucić do pojemników stojących przy zabudowaniach wielorodzinnych, także do tych nowych - podziemnych, wybudowanych przez miasto. Ale jeśli jakaś osoba potrzebuje więcej worków, to wystarczy, że da nam znać – puentuje Leszek Ogar. (sz)

Przy składaniu deklaracji śmieciowej samorząd może od nas żądać również danych osobowych.

Wyrzucasz śmieci? Napisz, gdzie pracujesz Co mają worki z naszymi śmieciami do miejsca naszego zatrudnienia? Okazuje się, że całkiem sporo. Wraz z ostatnią nowelizacją ustawy dotyczącej utrzymania czystości i porządku w gminach pojawiły się głosy sprzeciwu wobec nowych przepisów. W ich myśl samorząd, wymagając od nas złożenia tzw. deklaracji śmieciowej mówiącej o tym, czy chcemy segregować generowane odpady, czy też nie, może zgodnie z prawem żądać od nas różnego typu danych osobowych. Teraz każda gmina – zarówno miejska, jak i wiejska – w ramach wspomnianej deklaracji może chcieć uzyskać nie tylko informację o tym, w jaki sposób będziemy pozbywać się naszych śmieci, ale również może wymagać podania prywatnego numeru telefonu, adresu e-mail, a nawet... miejsca naszego zatrudnienia. Wszystko po to, aby w przypadku niepłacenia przez nas opłat za wywóz śmieci, móc w jeszcze łatwiejszy sposób windykować powstały dług. W takim przypadku każda gmina mogłaby zwrócić się bezpośrednio do naszego pracodawcy z wnioskiem o zajęcie poborów. Czy prywatne dane mieszkańców Szczecinka i okolicznych miejscowości również wkrótce znajdą się na tzw. śmieciowych deklaracjach? Póki co, możemy spać spokojnie. - Zbierając deklaracje od mieszkańców, prosiliśmy jedynie o podanie numeru telefonu. Każdy, kto chciał, mógł podać nam taki numer. Obecnie nie planujemy zmian wzoru deklaracji i wprowadzenia do niego dodatkowych rubryk na tego typu dane, ponieważ każda zmiana deklaracji wiązałaby się z tym, że musielibyśmy na nowo zbierać je od mieszkańców. Dlatego dopóki nie musimy, nie będziemy tego robić. Dane, które posiadamy, są wystarczające do tego, aby rozpocząć proces windykacji, a głównie pod tym kątem była przeprowadzana nowelizacja tej ustawy – mówi Anna Mista, dyrektor Wydziału Komunalnego Urzędu Miasta. O swoje prywatne dane nie muszą się martwić również mieszkańcy gminy. – Możemy, ale nie musimy zbierać takich informacji – mówi Ryszard Jasionas, wójt Gminy Wiejskiej Szczecinek. – Na razie nie będziemy zmieniać naszych deklaracji. Jesteśmy w tej chwili po zatwierdzeniu nowych wzorów deklaracji. Dopiero co podjęliśmy „świeżą” uchwałę dotyczącą wysokości stawek i w zasadzie ta dyspozycja o zmianach w tej chwili nas nie interesuje. Składane przez mieszkańców Szczecinka i gminy deklaracje śmieciowe są cały czas aktualne. Jednak możliwe, że za jakiś czas – wraz z np. zmianą stawek za odbiór naszych odpadów – będziemy musieli złożyć kolejny, podobny dokument. Niewykluczone, że na nowych deklaracjach znajdzie się również prośba o podanie dodatkowych danych, jak chociażby naszego miejsca zatrudnienia. (mg)


Kolejna edycja ArtPikniku. Mural Tomasza Sętowskiego w samym centrum Szczecinka.

Strażnik ma pilnować miasta nają oni mural pod tytułem „Strażnik miasta”, który będzie strzegł Szczecinka i mieszkańców. Jako ciekawostkę mogę dodać, że cena nieruchomości, na których znajdują się jego murale, znacznie wywindowały w górę – mówi Rafał Staniszewski. – Murale Tomka Sętowskiego w Polsce powstały zaledwie dwa. Ten szczecinecki będzie trzecim. W tym roku powstaną jeszcze dwa murale – w Sopocie oraz w Miami na Florydzie. Pojawienie się Szczecinka obok takich miast to duże i znaczące wyróżnienie. - Jesteśmy pewni, że ludzie, którzy interesują się sztuką, będąc w pobliżu np. jadąc nad morze, z pewnością zatrzymają się choć na chwilę w Szczecinku, aby obejrzeć „Strażnika miasta”. Chcielibyśmy, aby Szczecinek z czasem dołączył do miast, w których są bardzo duże tradycje muralowe. Nasz plan jest taki, żeby co roku podczas Art Pikniku w przestrzeni miejskiej pojawiało się kolejne takie dzieło – dodaje nasz rozmówca. Mural na szczytowej ścianie kamienicy będzie powstawał przez dwa tygodnie. Jego oficjalne odsłonięcie będzie miało miejsce podczas tegorocznej, III edycji Art Pikniku.

Tak ma się prezentować mural autorasta Tomasza Sętowskiego, który ma być umieszczony na ścianie szczytowej kamienicy przy ul. Wyszyńskiego.

W marcu ptaki, które dla niektórych mieszkańców są uciążliwe, będą pod ochroną.

Strącają gniazda gawronów, dopóki jeszcze można We wtorek (10.02) rozpoczęły się działania mające na celu nakłonienie mieszkających w parku gawronów do przeniesienia się w inne miejsce. Prób „uwolnienia” szczecineckiego parku od przeszkadzających i brudzących ptaków było już wiele. Czy tym razem okażą się skuteczne? Przypomnijmy. Działania, mające doprowadzić do przesiedlenia gawronów, obejmować będą przede wszystkim tereny sąsiadujące z liceum, muszlą koncertową i kościołem mariackim. To tu gawronów jest najwięcej i z tego powodu wydają się w tych miejscach najbardziej uciążliwe. - Rzeczywiście, miasto właśnie przystąpiło do zaplanowanych już wcześniej przycinek koron drzew, na których bytują gawrony – mówi „Tematowi” Wojciech Smolarski, szef Referatu Ochrony Środowi-

ska Urzędu Miasta w Szczecinku. – Oprócz tego strącane są gniazda ptaków. Mamy na to pozwolenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Jak wyjawił nasz rozmówca, niszczenie gniazd będzie się odbywać do końca lutego. W marcu zaczyna się okres ochronny, w którym wszelkie tego typu praktyki byłyby naruszeniem prawa. - Na efekt tych działań trzeba będzie trochę poczekać – dodaje Wojciech Smolarski. – Samo strącanie gniazd i prześwietlenie drzew może się okazać bezskuteczne, ponieważ gawrony są uparte i wracają do miejsc, w których zwykły bytować. Mogę zapewnić, że ptakom w żaden sposób nie dzieje się obecnie krzywda. Jest okres ciszy, gawronów w parku nie ma. Działania miasta nie są więc w żaden sposób dokuczliwe. (sz)

Działania zmierzające do przesiedlenia gawronów w centralnej części parku potrwają do końca lutego.

foto:ArtPiknik

Za kilka miesięcy Szczecinek ponownie na kilka dni stanie się największą stolicą sztuki w kraju. To za sprawą trzeciej już edycji ogólnopolskiej imprezy artystycznej Art Piknik, której pomysłodawcą i głównym organizatorem jest Rafał Staniszewski. Wydarzenie to od dwóch lat przyciąga do naszego miasta znakomitych artystów, muzyków oraz malarzy. Ci ostatni są wręcz zachwyceni Szczecinkiem, panującą tu atmosferą i serdecznością mieszkańców. Tego lata znów chętnie do nas wrócą. Wśród wielu gości nad Trzesiecko po raz kolejny przyjedzie Tomasz Sętowski, wybitny malarz, który został we Francji okrzyknięty następcą Dalego. Jego prace można było oglądać m.in. na najlepszych salonach w Nowym Jorku, Las Vegas, Aspen, Dubaju i Paryżu. Jest on także pierwszym zachodnim artystą, który pojawił się w Emiaratach Arabskich. Teraz kolejne dzieło światowej sławy malarza powstanie w Szczecinku na... kamienicy! Kilkumetrowy mural pojawi się na ścianie budynku przy ul. Wyszyńskiego. - Tomek Sętowski przyjedzie do nas wraz z grupą Dreamers. Wyko-


Jak zapowiadają okoliczni rolnicy, wszyscy planują przyłączyć się także do Marszu Gwiaździstego na stolicę.

Rolniczy

protest W piątek, 6 lutego w południe przed szczecineckim Urzędem Gminy spotkało się kilkudziesięciu rolników z okolicznych miejscowości. To niecodzienne zebranie było echem trwającej w całym kraju fali protestów przeciwko polityce rolnej i braku merytorycznego dialogu z polskim rządem. Teraz do tej ogólnopolskiej akcji przyłączyły się kolejne miejscowości, w tym m.in. Szczecinek, Kołobrzeg, Brzesiekierz, Świdwin czy Pyrzyce, solidaryzując się tym samym z Komitetem Protestacyjnym Rolników Województwa Zachodniopomorskiego. Lokalni wytwórcy postanowili też udać się do wójta gminy, aby złożyć na jego ręce petycję zawierającą postulaty skierowane do premier Ewy Kopacz. Wśród wielu żądań do tych najważniejszych należą przede wszystkim pomoc dla hodowców i sadowników dotkniętych konsekwencjami rosyjskiego embargo oraz wprowadzenie zakazu uprawy oraz sprzedaży genetycznie modyfikowanych roślin. - Rolnicy domagają się między innymi uznania dzierżawy z prawem dziedziczenia jako pełnoprawnej formy gospodarowania gruntami – czytamy w piśmie przesłanym do redakcji przez okolicznych rolników. - Wciąż nie ma przepisów umożliwiających sprzedaż zarówno nieprzetworzonych, jak i przetworzonych płodów rolnych przez rolników i dostosowania przepisów sanitarnych do skali i sezonowości produkcji. Skandalem jest, że w powstających sklepach specjalizujących się w sprzedaży produktów tradycyjnych brak jest produktów polskich!

- Nie ma stabilnej gospodarki. Braliśmy kredyty na zakup ziemi, na zakup sprzętu rolniczego. I co

sji Rolniczego Dialogu Społecznego, służącej wypracowaniu kompleksowych rozwiązań, aby popra-

Edward Kucharski na potwierdzenie swoich słów pokazuje nam fakturę z obecnymi cenami skupu pszenicy i rzepaku.

Pod Urzędem Gminy protestowało kilkudziesięciu rolników. się teraz okazuje? Kiedy brałem kredyt pszenica kosztowała w sprzedaży 1050 zł, rzepak był po 2010 zł w 2012 roku. Dzisiaj ta pszenica kosztuje 550 zł, rzepak kosztuje 1400 zł. Mam oddać kredyt i nie mam z czego. Przyjdzie komornik i te ciągniki i grunty mi zabierze. Jaką ja mam przyszłość? Mam piątkę dzieci na wychowaniu, nie wiem, za co je utrzymam i dam wykształcenie – mówi biorący udział w proteście Edward Kucharski z Barwic. Wśród postulatów znalazło się również żądanie powołania Komi-

Rolnicy pojawili się z wymownymi hasłami wypisanymi na transparentach i odblaskowych kamizelkach.

wić sytuację w krajowym rolnictwie oraz zaangażowanie samej premier w dialog. W przypadku braku porozumienia, rolnicy zapowiadają zaostrzenie protestu. - My już dłużej nie możemy wytrzymać. Ja przeżyłem 60 lat i jeszcze takiego rozboju nie widziałem. Ceny są poniżej normy – dodaje Zenon Sikorzyński, rolnik z Przyjezierza. – Wszyscy pojedziemy do Warszawy, bo dłużej nie możemy czekać. I niech pani Kopacz nie mówi, że była już jedna Samoobrona i nie pozwoli, żeby druga powstała. Zapewniam, że powstanie jeszcze pięć Samoobron i do każdej będzie się uśmiechać i prosić, żeby z nią rozmawiać. Jak zapowiadają okoliczni rolnicy, którzy w piątek pojawili się pod szczecineckim Urzędem Gminy z wymownymi hasłami wypisanymi na transparentach i kilkudziesięcioma podpisami pod petycją, wszyscy planują przyłączyć się także do Marszu Gwiaździstego na stolicę. (mg)

Nowy kontrakt do połowy 2016 roku „nie jest konieczny”.

NFZ odpowiada na szczecinecką petycję ws. rezonansu Darmowy rezonans i tomograf w Szczecinku? Taką inicjatywę poparło 18 szczecineckich organizacji pozarządowych i blisko 1800 ludzi, którzy złożyli podpisy pod petycją wysłaną do zachodniopomorskiego oddziału NFZ. Znana jest już odpowiedź funduszu w tej sprawie. Jak do wniosku o zapewnienie mieszkańcom Szczecinka i okolic darmowych badań najnowocześniejszym sprzętem ustosunkowali się szczecińscy urzędnicy? Niestety. Próba nakłonienia zachodniopomorskiego NFZ do podpisania kontraktu z nowo otwar-

tym w Szczecinku Ośrodkiem Diagnostyki Obrazowej okazała się bezowocna. Prowadzona przez ponad dwa miesiące akcja poruszyła wiele osób: chorych, niepełnosprawnych, mających bliskich, którzy na darmowe badanie czekają zapisani w kolejce w innym mieście... Inicjatywę wspierało też wielu samorządowców. Mimo wielu głosów dowodzących, że w naszym regionie przydałby się ośrodek wykonujący darmowe badania, NFZ stoi na stanowisku, że podpisanie nowego kontraktu ze Szczecinkiem, przynaj-

mniej do połowy 2016 roku, nie jest konieczne. W liście z zachodniopomorskiego oddziału do Krystyny Bratkowskiej i Mariusza Michalskiego, którzy 22 stycznia wysłali petycję do NFZ w Szczecinie, wszyscy zainteresowani mogą zapoznać się z uzasadnieniem negatywnego rozpatrzenia sprawy. List niejako podtrzymuje wcześniejszą opinię NFZ-u, mówiącą, że mieszkańcy Szczecinka, którzy trafią do szpitala lub są objęci tzw. pakietem onkologicznym, mają zapewnione darmowe badanie. Resz-

ta pacjentów ma zapewnioną darmową opiekę poza Szczecinkiem.W piśmie czytamy m.in.: (...) zgodnie z Państwa wiedzą, świadczenia te (darmowe badanie rezonansem i tomografem – dop. red.) są zabezpieczone na podstawie umów wieloletnich do czerwca 2016 roku. Umowy obligują świadczeniodawców do wykonywania określonych usług medycznych, a ZOW NFZ do ich finansowania do końca trwania podpisania umów. Jest to podstawowy argument do podtrzymania stanowiska ZOW NFZ w tej sprawie, które jest znane zarówno Państwu,

jak i popierającym Państwa petycję organizacjom pozarządowym”. Co na to inicjatorzy zbierania podpisów pod petycją? Prezydium Rady Organizacji Pozarządowych w Szczecinku już zapowiada, że ani myśli składać broni. Przedstawiciele strony społecznej inicjujący „akcję protestacyjną” wraz z właścicielami Ośrodka Diagnostyki Obrazowej jadą wkrótce do Szczecina na spotkanie z dyrekcją NFZ na dalsze rozmowy. Jak wyjawiają członkowie prezydium, czas pokaże, „co z tego wyjdzie”. (sz)


- Na terenie skansenu mają zostać zlokalizowane m.in. strefa wystawowa i inscenizacji (przed bunkrem, patrząc od ul. Kościuszki), a na terenie obecnego wyrobiska, m.in. „ogród I wojny światowej”, „ogród Linii Maginota”, „ogród propagandy dźwięku”, a także tarasy widokowe i wiele innych pożytecznych miejsc, gdzie miłośnicy militariów, również dzieci i młodzież szkolna w formie żywych lekcji historii, będą mogli podziwiać nie tylko wojenne eksponaty, ale również zapoznać się i zachować w pamięci historię wojen światowych oraz zwiedzić siedzibę muzeum w B-Werku – dodaje P. Letki. Niewykluczone, że jeszcze w tym roku do Szczecinka przyjadą kolejne jednostki sprzętu wojskowego. Militarne muzeum czyni bowiem starania o pozyskanie eksponatów, które wzbogacą ekspozycję plenerową przed bunkrem. - W zeszłym roku otworzyliśmy w naszym muzeum wystawę „Wojsko Polskie w Szczecinku” (prezentowane są tam również zdjęcia „Tematu Szczecineckiego” przedstawiające codzienne życie żołnierzy jednostek garnizonu). Kontynuacją tego działania są starania o pozyskanie najciekawszych pojazdów związanych ze szczecineckimi jednostkami. Wszystko po to, by z jak najlepszym skutkiem upamiętniać historię stacjonujących w latach 1948-1998 w Garnizonie Szczecinek (20 DZ, 20 DPanc i 2 DZ – dop. red.) jednostek wojskowych – kończy Piotr Letki. (sw)

Gotowa jest już wstępna koncepcja skansenu. Wykonały ją studentki Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej - Olga Liliana Bobowska, Wioletta Gorztyła.

foto:sw

Trwają starania, starania by Szczecinek dołączył do ekskluzywnego grona miast posiadających skansen militarny! Taki obiekt zostanie zlokalizowany w sąsiedztwie bunkra przy ul. Kościuszki – przed nim i w miejscu obecnego wyrobiska żwirowego. Wszystko za sprawą starań pasjonatów wojskowości z Muzeum Wału Pomorskiego i II Wojny Światowej. Dyrektor muzeum Piotr Letki dla realizacji zamierzenia szuka wsparcia wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe. Ostatnio dzięki staraniom m.in. starosty szczecineckiego Krzysztofa Lisa, i co za tym idzie działań żołnierzy 52 batalionu remontowego w Czarnem, do siedziby wojennego muzeum „przyjechał” czołg T-34/85 i armaty przeciwlotnicze 85 mm wz.1939. Sprzęt stał dotąd na terenie parafii wojskowej przy ul. Myśliwskiej. - Jesteśmy na „tak” dla działań muzeum – podkreśla w rozmowie z „Tematem” wiceburmistrz Daniel Rak. – To cieszy, że grupa ludzi robi coś fajnego i pożytecznego. Jestem przekonany, że gdy uda się nam zrealizować projekt, Szczecinek zyska kolejną atrakcję turystyczną. Jak nam powiedział D. Rak, na wiosnę tego roku miasto zamierza wybudować chodnik łączący osiedle Generalskie z terenem przed bunkrem. Obecnie, żeby się tam dostać, trzeba przechodzić ruchliwą ulicę lub pokonywać przeszkody terenowe m.in. w postaci dołów i nasypów. Gotowa jest już wstępna koncepcja skansenu. – Wykonały ją studentki Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej. Nosi nazwę: „Zachodniopomorskie fortyfikacje – zagospodarowanie terenu wokół schronu nr 4 w Szczecinku” – mówi gazecie Piotr Letki. – Oczywiście jest to pierwszy krok, gdyż takie działania wymagają wielu konsultacji i uzgodnień, przede wszystkim z miastem oraz znalezienia funduszy na realizację projektu. Myślę jednak, że po dopięciu szczegółów będzie można przystąpić do ich realizacji. Nasz plan zakłada stworzenie skansenu, w którym zwiedzający w sposób aktywny będą poznawali historię nie tylko wojskowości. Trzeba przyznać, że plany wojennego muzeum są nie tylko efektowne, ale i wielce atrakcyjne.

foto:sw

W miejscu wyrobiska powstanie skansen

Piętrzące się przy kontenerach stare wersalki, fotele, wyposażenie łazienek czy sprzęt AGD to coraz rzadszy widok na naszych podwórkach.

Wielkie zbieranie dużych śmieci. Czego pobywamy się najczęściej? Piętrzące się przy kontenerach stare wersalki, fotele, wyposażenie łazienek czy sprzęt AGD to coraz rzadszy widok na naszych podwórkach. Jeszcze kilkanaście lat temu taki obrazek nikogo nie dziwił, a porzucone pod śmietnikami graty szybko znajdywały nowych właścicieli lub stały nawet kilkanaście dni do czasu uprzątnięcia terenu przez odpowiednie służby. Dzięki przeprowadzaniu przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Urząd Miasta cyklicznych zbiórek odpadów wielkogabarytowych, od kilku lat taki widok możemy spotkać zaledwie parę razy w roku. Podobne akcje były również przeprowadzane w 2014 r. Sprawdziliśmy, jakich sprzętów i elementów wyposażenia mieszkańcy Szczecinka pozbywają się najczęściej. Okazuje się, że w 2014 roku wielu z nas zabrało się za porządkowanie swoich mieszkań, piwnic i strychów. W efekcie w przeciągu ostatnich dwunastu miesięcy podczas tego typu zbiórek wy-

rzuciliśmy 2 267 sztuk sporych rozmiarów śmieci. Pierwsze miejsce w rocznym zestawieniu wśród najchętniej pozbywanych się przedmiotów zajmują wersalki, tapczany i sofy. Tych w minionym roku wyrzuciliśmy aż 443 – z czego najwięcej, bo 142 szt. wylądowało przy śmietnikach w październiku. Równie chętnie i bez sentymentu żegnamy się także ze zużytymi oponami – tych podczas pięciu akcji przeprowadzanych w ub. r. zebrano łącznie 342. Nieco mniej, bo 316, pozbyliśmy się foteli i puf. Tuż za „śmieciowym” podium uplasowały się także dywany i wykładziny (w 2014 r. wyrzuciliśmy ich 283). Z naszego otoczenia zniknęło także 248 różnego rodzaju mebli: szaf, szafek, stołów itd. Na śmietnik powędrowało również 180 krzeseł i taboretów, 137 szt. drzwi, 97 telewizorów i radioodbiorników oraz 50 lodówek. W minionym roku znacznie rzadziej wyrzucaliśmy kompu-

tery, monitory, klawiatury i drukarki – w tym czasie pozbyliśmy się zaledwie 19 szt. tego typu sprzętu. Przed generalnymi porządkami nie uchroniło się także 14 koców i materaców, 6 pralek i 6 sztuk wielkogabarytowych zabawek. Na śmietnik powędrowało również 126 sztuk innych odpadów. Kolejna okazja do pozbycia się zalegających nam sporych rozmiarów śmieci nadarzy się już za kilka dni. W dniach 16 – 23 lutego PGK oraz UM ponownie przeprowadzą, pierwszą w tym roku, zbiórkę odpadów wielkogabarytowych. Jednocześnie osoby odpowiedzialne za przeprowadzanie zbiórek zwracają się z prośbą do mieszkańców, aby baczniej zwracali uwagę na termin organizowania odbioru odpadów w ich rejonie (harmonogram ten dostępny jest m.in. na stronie http:// www.pgk.szczecinek.pl/ oraz na portalu temat.net). (mg)


Ma to być lotnisko, które będzie zarejestrowane i certyfikowane. je maszyny. Prób reaktywacji portu lotniczego, który sąsiadowałby bezpośrednio ze Szczecinkiem, było już kilka. Wszystkie bezskuteczne. Czy tym razem prawdziwa reaktywacja lotniska się uda? - Owszem, jakiś czas temu podejmowano próby rekultywacji tego terenu, a także uruchomienia i funkcjonowania lotniska w Wilczych Laskach – mówi „Tematowi” wójt Gminy Szczecinek Ryszard Jasionas. – Teraz pasjonaci lotnictwa podejmują ponowne działania związane z ożywieniem tego miejsca. Są dwa stowarzyszenia, które chciałyby, aby port lotniczy funkcjonował tam na nowo. Niedawno spotkałem się z przedstawicielami aeroklubu właśnie w tej sprawie. Został złożony wniosek, coś na kształt listu intencyjnego. Niedługo zapoznają się z nim członkowie Ko-

to być lotnisko, które będzie zarejestrowane i certyfikowane – dodaje Ryszard Jasionas. – Zamysł jest taki, aby każdy, kto dysponuje sprzętem lotniczym odpowiedniej klasy, mógł z takiego lotniska korzystać. Port lotniczy w Wilczych Laskach mógłby działać zarówno dla potrzeb wewnętrznego ryku, jak również na zewnątrz. Temat jest otwarty. W tym tygodniu mam spotkanie z autorami wniosku. Będziemy rozmawiać, w którą konkretnie stronę kwestia uruchomienia takiego lotniska powinna zmierzać. Jak się dowiedzieliśmy, plany ożywienia lotniska w Wilczych Laskach w ciągu kilku najbliższych lat są jak najbardziej możliwe do zrealizowania. Wymagać będą jednak wielu rozmów i konsultacji, a także znacznej sumy środków finansowych, w tym też funduszy unijnych.

foto:sw

Wilcze Laski... Airport?

Byłe lotnisko wojskowe w Wilczych Laskach opanowali modelarze. Niewykluczone jednak, ze niedługo wylądują tam najprawdziwsze samoloty pasażerskie. Wraca temat ożywienia lotniska znajdującego się w położonych nieopodal Szczecinka Wilczych La-

skach. Pas startowy mierzący blisko 2300 metrów, a także należąca do lotniska droga kołowania wraz

drogami manewrowymi od wielu lat czekają na to, by pasjonaci lotnictwa mogli tam „parkować” swo-

misji Rolnictwa, a następnie Rada Gminy Szczecinek. Jak wyjawił nasz rozmówca, koncepcja jest taka, aby w Wilczych Laskach mogło powstać lotnisko nie tylko na użytek aeroklubów. – Ma

Zgodnie z zapewnieniami wójta, wszelkie decyzje i działania w tej sprawie będą poprzedzone konsultacjami społecznymi z mieszkańcami Wilczych Lasków oraz okolicznych miejscowości. (sz)

Szczecineckie Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt podsumowało ubiegły rok.

Schronisko w liczbach Kilkaset par smutnych oczu, z nadzieją wypatrujących swojego przyszłego opiekuna i przyjaciela. To codzienny widok w szczecineckim Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt. Niektórzy podopieczni są tu od początku, nie poznając nigdy czym jest prawdziwy dom. Niestety odpowiedzialnych osób, które decydują się na przygarnięcie bezdomnego czworonoga jest znacznie mniej, niż potrzebujących zwierzaków. I ciągle pojawiają się nowe. Niestety co roku do schronisk w całym kraju trafiają tysiące porzuconych i bezdomnych czworonogów. Jak te statystyki wyglądają w Szczecinku?

W 2014 roku do naszego schroniska trafiło 257 psów. To o 69 mniej, niż rok wcześniej. 205 zwierzaków zostało przyjętych ze Szczecinka. Trafiły tu również czworonogi z gminy Borne Sulinowo – 33; oraz z gminy Resko – 19. Przebywa u nas także 112 psów, które trafiły do schroniska we wcześniejszych latach. W ciągu 12 ostatnich miesięcy za „Tęczowy most” odeszło 18 psów z przyczyn naturalnych, z kolei 11 zostało poddanych eutanazji, najczęściej jako humanitarne skrócenie im cierpienia spowodowanego m.in. chorobami czy problemami zdrowotnymi związanymi z za-

awansowanym wiekiem zwierzaków. Tak duża liczba przyjętych psów, to wynik umowy podpisanej przez schronisko z gminą Borne Sulinowo. Z Bornego Sulinowa trafiło do nas 59 psów. Rzeczywista ilość psów ze Szczecinka to 267 – informuje Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK. - Systematycznie zmniejsza się ilość psów odbieranych przez właścicieli. W 2013 zagubionych psów było 57 oraz 18 psów było w schronisku na pobycie czasowym. Jednak nie brakuje również tych bardziej optymistycznych statystyk. W 2014 roku nowy dom znalazło 157 czworonogów. Wielokrot-

W Szczecinku pracy poszukuje ponad 2,7 tys. osób.

W środku zimy wzrosło bezrobocie Po kilku miesiącach dobrych wiadomości płynących z Powiatowego Urzędu Pracy przyszedł czas na te mniej pozytywne – rośnie bezrobocie. Nie tylko w kraju i województwie, ale również w powiecie i w Szczecinku. - Takie zjawisko od lat obserwujemy w środku zimy. Z nadejściem wiosny osób bezrobotnych zacznie ubywać – podkreśla w rozmowie z gazetą zastępca dyrektora szczecineckiego PUP Maciej Batura. Na koniec stycznia br. w rejestrach PUP figuruje 6820 mieszkańców powiatu poszukujących zatrudnienia. To o 258 osób więcej niż miesiąc wcześniej. Osób bezrobotnych przybyło też w Szczecinku. Na koniec stycznia pracy poszu-

kuje 2757 mieszkańców Szczecinka – o 124 osoby więcej niż na koniec ubiegłego roku. Stopa bezrobocia w powiecie szczecineckim (za grudzień 2014r.) wynosi 25,2 proc. - Żaden pracodawca nie zgłosił nam zamiaru prowadzenia zwolnień grupowych – dodaje dyr. Batura. – Obecnie prowadzimy nabór wniosków na realizację kilku programów, na które pozyskaliśmy dofinansowanie z ministerstwa pracy i polityki społecznej, czyli: podjęcie działalności gospodarczej, prace interwencyjne, dofinansowanie wynagrodzenia na zatrudnienie bezrobotnego powyżej 50 roku życia oraz świadczenia aktywizacyjne dla pracodawcy, a także na staże i refundację kosztów wyposażenia lub

doposażenia stanowiska pracy dla bezrobotnego. Jestem przekonany, że realizacja tych projektów przyniesie wymierne rezultaty w postaci spadku osób bezrobotnych. Powiatowy Urząd Pracy dysponuje około 70 ofertami pracy. Blisko połowa z nich (30) to oferta podjęcia zatrudnienia przy ręcznej i maszynowej obróbce ryb (zatrudnienie w Koszalinie). Pracodawcy poszukują też m.in.: pielęgniarek, sprzątaczek, operatorów przecinarki plazmowej, ślusarzy, spawaczy, stolarzy, sprzedawców, ochroniarzy, kierowców i agentów ubezpieczeniowych. Oferty, prócz wspomnianej obróbki ryb, dotyczą zakładów pracy z terenu Szczecinka i powiatu szczecineckiego. (sw)

nie, bo 65 razy psy były odbierane przez swoich właścicieli. - Na dzień 31 grudnia 2014 roku w schronisku przebywało 118 psów. Rok wcześniej było ich 192. Tym samym w ciągu ostatniego roku bezdomność psów w Szczecinku w tym czasie zmniejszyła się o 24 proc. – mówi Danuta Kadela, szefowa Schroniska PGK. - Od 2010 roku schronisko wysterylizowało 352 suki i wykastrowało 331 psów. Przypomnijmy. Od dnia otwarcia schroniska, czyli od 3 lipca 2009 roku, schronienie i opiekę znalazło tu blisko 1,5 tys. psów. W 2009 r. na ul. Rybacką trafiły 221 psy, w 2010 r. - 323, w 2011 r. schronisko przyjęło 275 psów, rok później 323 psy. W 2013 r. było ich 326. Z kolei w minionym roku do miejskiego schroniska trafiło 257 czworonogów, z których 118 wciąż czeka na nowy dom. Nie możemy zapomnieć, że w szczecineckim schronisku oprócz psów, przebywają również inne zwierzęta, które tęsknie wypatrują swojego nowego domu. Na przestrzeni ostatnich lat opiekę weterynaryjną, pełną miskę i dach nad głową znalazło również aż kilkaset REKLAMA

kotów - W 2014 roku przyjęliśmy 194 koty, z czego 67 po sterylizacji lub kastracji zostało wypuszczonych na wolność, a 127 pozostało w schronisku – kontynuuje nasza rozmówczyni. Mieszkańcy adoptowali w tym czasie 67 zwierzaków, w tym 37 z nich to koty, które trafiły do nas właśnie w minionym roku. Cztery zostały także odebrane przez swoich właścicieli. Niestety i tu nie zabrakło smutnej statystyki. W ubiegłym roku z przyczyn naturalnych odeszło 18 zwierzaków, a 5 zostało poddanych eutanazji. 31 grudnia 2014 kocia wolierę i teren schroniska zamieszkiwały 64 koty. - Od 2010 r. schronisko wysterylizowało 595 kotek i wykastrowało 225 kocurów, zarówno te schroniskowe, jak i i z Programu Zapobiegania Bezdomności Zwierząt. Wypuściliśmy na wolność 362 koty. Ponadto od 2010 roku, również w ramach Programu Zapobiegania Bezdomności Zwierząt, schronisko wydało 472 skierowania na bezpłatną opiekę weterynaryjną dla psów i kotów – dodaje Danuta Kadela. (mg)


To było święto wszystkich poetów i pisarzy ze Szczecinka.

Wieczór wspomnień i „szczecinecka” półka w Bibliotece Miejskiej zbiorze również znalazły się wiersze Barbary Filipowskiej. Dodajmy, wspomnieniom o Barbarze Filipowskiej towarzyszył występ artystyczny przygotowany przez szczecineckich muzyków i wokalistów. Podczas wieczoru wystąpiła piątka uczniów szkoły muzycznej z klasy Artura Lachowskiego, grająca na gitarach klasycznych. Odbył się również krótki koncert poezji śpiewanej w wykonaniu Julii Wiersze Barbary Filipowskiej czytała m.in. Krystyna Mazur. W piątek (6.02) w Miejskiej Bibliotece Publicznej miało miejsce symboliczne „otwarcie” niespotykanej w innych miastach półki. Od piątku w specjalnie wyeksponowanym miejscu znajdować się będą biblioteczne zbiory autorstwa wyłącznie szczecineckich autorów. Pomysłodawcą „Półki szczecineckich literatów” był radny Sejmiku WZ Adam Wyszomirski. Warto nadmienić, że zaprezentowanie regału z nietuzinkowymi publikacjami odbyło się tuż przed rozpoczęciem wieczoru wspomnień, poświęconego uwielbianej przez wielu mieszkańców Szczecinka pedagog, harcerki i poetki – Barbary Filipowskiej. Biblioteczna czytelnia, w której tego wieczoru spotkali się wszyscy ci, którzy wciąż nie mogą pogodzić się z odejściem pani Barbary, dosłownie pękała w szwach. - Cieszy mnie bardzo ta frekwencja – powiedziała nam organizatorka przedsięwzięcia, prowadząca Klub Literacki OPAL, Krystyna Mazur. - Wydarzenie też jest znaczące. Otwarcie „Półki szczecineckich literatów” to inicjatywa, której zazdro-

ści nam wiele miast. Na Facebooku pytano mnie, gdzie jeszcze są takie miasta, w których tak docenia się swoich twórców. Szczecinek jest właśnie takim wyjątkowym miastem. Fajnie, że ludzie to dostrzegają. Nie tylko w Szczecinku. Półka z naszymi twórcami to spore ułatwienie dla tych mieszkańców, którzy chcieliby się zapoznać z dość niemałą liczbą książek napisaną przez szczecineckich literatów. - Od śmierci naszej Basi Filipowskiej minęło już kilka miesięcy – dodała Krystyna Mazur. – Wiosną minie rok. Zorganizowaliśmy więc wieczór poetycki poświęcony jej pamięci. Będziemy wspólnie czytać tomik, w którym Basia zostawiła nam swoje wiersze. Twórczość udostępniła siostra Basi. Tomik „Mój cień uciekł” zredagował i zatroszczył się o wydanie Piotr Prokopiak. To ostatnie wiersze Basi, pisane w okresie jej ciężkiej choroby. Widać w nich godzenie się z losem, widać to przechodzenie... Trzecim ważnym punktem wieczoru jest promocja almanachu Klubu Literackiego OPAL. W najnowszym

Zaprezentowanie regału z nietuzinkowymi publikacjami odbyło się tuż przed rozpoczęciem wieczoru wspomnień, poświęconego uwielbianej przez wielu mieszkańców Szczecinka pedagog, harcerki i poetki – Barbary Filipowskiej. Leśniewskiej i Darii Adamczewskiej, wokalistek prowadzonych przez Krzysztofa Leśniewskiego. (sz)

foto:archiwum rodzinne

Razem pomóżmy Kindze

Kinga Szadkowska

Kinga urodziła się 22.01.2014 r. z Zespołem Downa. Wadzie tej towarzyszy wiele dodatkowych schorzeń, które niestety również nie ominęły naszej córeczki. Wykryto u niej wadę serca ASD II. Dodatkowo ma niedoczynność tarczycy. Bardzo często zapada na choroby układu oddechowego, które najczęściej kończą się leczeniem w szpitalu. Jest też pod kontrolą wielu poradni specjalistycznych m.in. kardiologicznej, rehabilitacyjnej, laryngologicznej, neurologicznej, endokrynologicznej, ortopedycznej. Cechą charakterystyczną tej wady jest głównie obniżone napięcie mięśni i wiązadeł, co powoduje, że Kinga jest opóźniona w rozwoju fizycznym. Wymaga stałej i ciągłej rehabilitacji ruchowej. Regularnie uczęszcza także na zajęcia terapii sensorycznej i logopedycznej. Poza tym Kinga rehabilitowana jest dużo przez nas rodziców w domu. Bez takiego wspomagania rozwoju nie robiłaby postępów. Naszej córeczce potrzebna jest dalsza rehabilitacja poszerzona o turnusy rehabilitacyjne (co najmniej kilka w ciągu roku), które dzięki różnorodnym bodźcom

rozwijają nasze dziecko. Koszt jednego pobytu na turnusie to ok. 5200 zł. (pobyt dwutygodniowy) co przekracza nasze możliwości finansowe. Każda zebrana kwota przyczyni się do opłacenia takiego turnusu. Pragniemy aby Kinga była samodzielna i dotrzymywała kroku swoim zdrowym rówieśnikom. Każda pomoc dla Kingi jest bezcenna – to dar dla tej maleńkiej dziewczynki na całe życie ... Możesz pomóc w leczeniu i rehabilitacji Kingi przekazując jej 1% swojego podatku. KRS: 0000382243 Cel szczegółowy: „182 pomoc dla Kingi Szadkowskiej” *Pomóc Kindze można także dokonując wpłaty na konto: Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba” Nr konta: 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 Tytułem:”182 pomoc w leczeniu Kingi Szadkowskiej” Odwiedź dziewczynkę na facebook.com/kingunia21


„Jesiotr” na zebraniu o kasie, jeziorach i stanicy.

Wędkarze skwitowali rok

foto:sw

Szczecinecki „Jesiotr” liczy blisko 1200 członków (stan na 31.12.2014 r.). Jest to największe koło w Okręgu PZW Koszalin. Na jego koncie bankowym spoczywa ponad 21,5 tys. zł.

i radzili nad przyszłością tu komputerowego na wyposażenie działalności Społecznej Straży Rybackiej. Również dzięki wsparciu unijnemu kupiliśmy 30 łodzi wędkarskich. Realizacja obu tych projektów opiewała na sumę blisko 110 tys. zł, z czego nasz wkład własny wyniósł zaledwie 16 tysięcy. To nie wszystkie działania, jakie w minionym roku podejmowały władze „Jesiotra”. - Szczególny nacisk kładliśmy na walkę z kłusownikami i utrzymanie porządku na łowiskach - mówił prezes Pilzek. - Wydawać by się mogło, że edukacja naszego społeczeństwa jest na tyle duża, że nie powinno stanowić problemu utrzymanie w czystości dobra, jakim są nasze wody. Pomimo to, na akcje sprzątania jezior, poza członkami zarządu koła, stawiała się znikoma ilość wędkarzy. Jestem przekonany, że w tym roku zaangażowanie w nasze wspólne akcje będzie o wiele większe. Prezes poinformował również wędkarzy, że w 2015 roku Urząd Miasta zrealizuje inwestycję budowy stanicy wędkarskiej. Stanica zostanie zlokalizowana na terenie byłego ośrodka wypoczynkowego TKKF „Fala” przy ul. Kilińskiego. - To dla nas wielka sprawa. Dlatego mamy dziś do wglądu wstępny projekt stanicy. Proszę się z nim zapoznać i wnosić uwagi. Przewidywany koszt budowy stanicy oscyluje w granicach 400 tys. zł - mówił A. Pilzek. Przewodniczący Sądu Koleżeńskiego kola Andrzej Kąkol poinformował w swoim sprawozdaniu, że w minionym roku sąd nie rozpatrywał żadnej sprawy. - Po prostu nie przyjęliśmy żadnego wniosku o ukaranie naszego członka - dodał. Z kolei szef Społecznej Straży Rybackiej Artur Pankanin poinformował zebranych, że w 2014 roku strażnicy skontrolowali 258 wędkarzy. - Wykonaliśmy ponad pół setki patroli, przejechaliśmy ponad 2 tys. km. Cztery wykroczenia zgłosiliśmy na policję. Z wody podjęliśmy 7 wontonów, sieci i samołówki - mówił A. Pankanin. - Niestety, na jeziorze Lipno obserwujemy zjawisko „mięsiarstwa”. Wędkarze na potęgę łowią tam ledwo co wymiarowe karpie pochodzące z zarybień. Jak tak dalej pójdzie, jezioro stanie się wędkarską pustynią, a nie - jak

stawił też efekty pracy komisji. W minionym roku przeprowadziliśmy 8 egzaminów na kartę wędkarską. Stanęło do nich 149 osób w tym, co bardzo cieszy, 45 uczniów szczecineckich szkół. Większość z nich zasiliła szeregi naszego „Jesiotra” - mówił wędkarz. Zebranie zakończyła dyskusja. Wędkarze żywo interesowali się kosztami utrzymania obwodu rybackiego (7 jezior szczecineckich dop. red.) oraz projektem budowy stanicy, do którego wnosili swoje uwagi. Zostaną one przedstawione projektantowi. Dyskutowali też nad sprawozdaniem komisji rewizyjnej (jeden z jej członków nie złożył podpisu pod protokołem rocznym, twierdząc, że w sprawozdaniu są błędy - dop. red.). Ripostował prezes Pilzek. - Wszystko jest w po-

Reprezentacja Zarządu Koła PZW „Jesiotr”. Od lewej: Jarosław Liniewicz, Andrzej Pilzek i Andrzej Kąkol.

foto:sw

W sobotnie b i (7 (7.02) 02) popołudnie ł d i wędkarze Koła PZW „Jesiotr” spotkali się na walnym zebraniu sprawozdawczym za 2014 rok. Frekwencja, jak na zebrania wędkarskie, była przyzwoita. Na sali obrad zasiadło około 70 szczecineckich miłośników połowu ryb - dużo więcej niż rok temu. Wędkarze poznali m.in. roczne sprawozdanie z działalności zarządu koła oraz wysłuchali sprawozdania szefa Społecznej Straży Rybackiej. Swoje sprawozdania roczne wygłosili też: szef sądu koleżeńskiego i przewodniczący komisji rewizyjnej. Szczecinecki „Jesiotr” liczy blisko 1200 członków (stan na dz. 31.12.2014 r.). To największe koło w Okręgu PZW Koszalin, na któregogo koncie bankowym spoczywa ponad 21,5 tys. zł. Sprawozdanie z rocznej działalności koła przedstawił prezes „Jesiotra” Andrzej Pilzek. - Zarząd udzielał się w wielu pracach na rzecz koła. Do głównych naszych zadań należało m.in. prowadzenie sprzedaży zezwoleń i ewidencji członków koła, prowadzenie szkoleń i egzaminów na kartę wędkarską oraz organizacja zawodów wędkarskich w różnych kategoriach - mówił m.in. szef „Jesiotra”. W swoim wystąpieniu prezes Pilzek podziękował instytucjom i przedsiębiorcom za wsparcie, również finansowe. Szczególne podziękowania otrzymał „Temat Szczecinecki” - za popularyzację wędkarstwa i medialny patronat nad działalnością „Jesiotra”. - Praca zarządu koła koncentrowała się nie tylko na sporcie - podkreślił A. Pilzek. - Zorganizowaliśmy też wiele akcji sprzątania jezior, wycinki drzew, gałęzi, podkaszania trawy i trzciny w celu przygotowania stanowisk wędkarskich dla dzieci i dorosłych. Większość członków zarządu uczestniczyła w intensywnych zarybieniach jezior obwodu Trzesiecka. Dzięki Lokalnej Grupie Rybackiej „Partnerstwo Drawy” w Szczecinku złożyliśmy dwa wnioski o dofinansowanie w Urzędzie Marszałkowskim. Dzięki temu otrzymaliśmy fundusze na zakup samochodu terenowego, fotokamery, silnika spalinowego i sprzę-

- Wydawać by się mogło, że edukacja naszego społeczeństwa jest na tyle duża, że nie powinno stanowić problemu utrzymanie w czystości dobra, jakim są nasze wody. Pomimo to, na akcje sprzątania jezior, poza członkami zarządu koła, stawiała się znikoma ilość wędkarzy.

Wędkarze w czasie obrad. Na sali trwała ożywiona dyskusja. zamierzamy - karpiowym eldorado. (...) Plagą nad naszymi jeziorami są śmiecący wędkarze i walające się na brzegach tony śmieci. Coś trzeba z tym zrobić, bo przyroda wreszcie się zbuntuje. Szef komisji zarybieniowej, Jarosław Liniewicz przedstawił efekty realizacji akcji zarybień na wodach związkowych w 2014 roku. - Do jeziora Trzesiecko i innych jezior tzw. obwodu jeziora Trzesiecko trafił na-

rybek węgorza, sandacza, szczupaka i lina - mówił. - Pieniądze na zarybienia wyłożył zarząd okręgu PZW w Koszalinie i Urząd Miasta. Z kolei do jeziora Lipnica wpuściliśmy pół tony wymiarowego karpia o wartości 5 tys. zł. To pieniądze pochodzące z kasy koła, czyli pozyskane ze składek wędkarzy. J. Liniewicz, pod nieobecność przewodniczącej komisji egzaminacyjnej koła Marii Siebert przed-

rządku, podparte stosownymi dokumentami, kasa się zgadza, nie mamy żadnych długów - podkreślił. W 2015 roku zarząd koła „Jesiotr” pracować będzie w składzie: Andrzej Pilzek, Andrzej Kąkol, Artur Pankanin, Maria Siebert, Jarosław Liniewicz, Dariusz Dołęgowski, Przemysław Kalinicz, Tomasz Kamyszek, Grzegorz Wołyniec, Wiesław Warejko, Grzegorz Kin, Łukasz Majchrzak, Michał Kujawiński i Mariusz Górny.


jednego osiedla. Mimo stałego odśnieżania, w pierwszych dniach „zimowej klęski żywiołowej” chodniki tonęły w zaspach. Jedynym jako tako przetartym szlakiem był środek jezdni. Ponieważ ruch pojazdów był bardzo skromny, dlatego nie stanowiło to większego zagrożenia. Z czasem, z najważniejszych ulic zaczęto śnieg wywozić w okolice Rynkowej (Winnicznej) Górki i tam w hałdach topił się on aż do wczesnej wiosny. W latach 70. i 80. z małymi wyjątkami, po obu stronach ulicy Lipowej istniała jeszcze oryginalna, stara zabudowa. W znacznej części składała się z budynków parterowych lub co najwyżej z jednym piętrem. Ewenementem była rozebrana kilka lat temu kamieniczka z lukarnami na poddaszu i piętrową oficyną od strony wieży wodociągowej. Na parterze znajdowała się znana z doskonałej jakości chleba, a także bułek, piekarnia Wirkusa. Prawdę mówiąc, szczecineccy smakosze doskonałego pieczywa ze wschodniej części miasta byli podzieleni. Jedni szli do pana Wirkusa, inni woleli gorący jeszcze chrupiący chlebek u pana Nestorowicza, którego piekarnia znajdowała się również w nieistniejącej już kamienicy przy ul. Żukowa 60 (dz. Wyszyńskiego). Dzisiaj, z dawnej pierzei od strony wieży wodociągowej pozostało jedynie pięć budynków. Reszta została wyburzona. W ich miejscu miała przebiegać druga jednia ul. Lipowej. Zgodnie z obowiązującym jeszcze w latach 90. planem zagospodarowania przestrzennego, od przejazdu kolejowego przy

cmentarzu aż do ronda przy skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II Wyszyńskiego i Szafera, planowana była dwujezdniowa arteria komunikacyjna. Miała się w tym miejscu łączyć z również dwujezdniową ul. Jana Pawła II. Z pierwotnych zamierzeń ostatecznie i to po wielu dyskusjach zrealizowano tylko niewielki odcinek pomiędzy ul. Lipową i ul. 1 Maja. Ideę, aby główną oś komunikacyjną wschód-zachód przebiegającą przez centrum stanowiła szeroka arteria, ostatecznie zarzucono kilka lat temu. Zwyciężył pogląd, aby pomiędzy dużymi, centralnie usytuowanymi parkingami, poprowadzić wąską i z licznymi wysepkami, azylami, lewoskrętami tudzież rozjazdami i rondami - stale korkującą

się jezdnię. Zabrakło wizji, takiej jaka cechowała przedwojenne władze miasta, kiedy powstawała - jakże ważna i co ważne reprezentacyjna do dzisiaj – ul. Mickiewicza i Piłsudskiego. Dzisiejsza zabudowa po obu stronach ulicy Lipowej została na

tyle przetrzebiona, że właściwie w znacznej jej części jezdnia przebiega wzdłuż leżącego odłogiem niezbudowanego terenu. Kiedyś ulicę tę, nie bez przyczyny, uważano za jedną z najbrzydszych. Co ważne, po zaniechaniu pierwotnych planów, zostało tak do dzisiaj. (jg)

REKLAMA

REKLAMA

Tegoroczna zima jest bardzo łaskawa. Śnieg – jeśli się nawet pojawia – to raczej w ilościach niemal symbolicznych. Archiwalny kolorowy slajd pochodzi ze stycznia 1979 roku. Mimo że zdjęcie zostało wykonane południową porą, powszedniego dnia, na środku(!) jezdni widać jedynie kilku przechodniów. Chodniki po obu stronach toną w kopnym na wysokość kolan dorosłego człowieka śniegu. Tak właśnie pamiętnej zimy „stulecia” wyglądała ul. Lipowa. Niewiele lepiej było na głównej, ówczesnej ul. Żukowa, czy choćby Boh. Warszawy. Śnieżna i mroźna zima sparaliżowała praktycznie cały kraj. Tamtego pamiętnego roku intensywne opady śniegu rozpoczęły się w noc sylwestrową. Najniższą temperaturę zanotowano w Suwałkach – minus 30 stopni. Śnieg utrzymywał się przez dwa miesiące. W pobliskich Chojnicach w lutym jego pokrywa wynosiła średnio 60 cm. Z pewnością podobnie musiało być i w Szczecinku. Największym mankamentem był niedostatek opału w kotłowniach. W tamtym czasie, w naszym mieście było kilkadziesiąt – przeważnie bardzo małych - kotłowni opalanych koksem lub węglem. Największym problemem, oprócz stale nieobecnych lub pijanych palaczy, był właśnie niedobór opału. Jako lokator spółdzielczego (nowego!) mieszkania przy ul. Myśliwskiej (mała kotłownia przy ul. Koszalińskiej) pamiętam, że którejś nocy do ściany szczytowej przymarzła kołdra. To był taki lokalny koloryt znany w tym czasie mieszkańcom nie-

FOTO Jerzy Gasiul

FOTO Jerzy Gasiul

Szczecinek na starym zdjęciu (220)


1998 12.10.1998 r. z 2 Batalionu Dowodzenia 2 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej przybył celem dalszego pełnienia zawodowej służby wojskowej kpt. Zbigniew Urbaniak i objął stanowisko starszego oficera sekcji mobilizacji i administracji rezerw. 1999 22.11.1999 zgodnie z zarządzeniem szefa WSzW Szczecin z dnia 11.02.1999 Wojskowa Komenda Uzupełnień zmieniła miejsce dyslokacji i rozpoczęła funkcjonowanie w nowym obiekcie przy ul. Kościuszki 55. 2000 17-19.05 na bazie komendy odbyły się krótkotrwałe ćwiczenia wojskowe, w których uczestniczyło 34 żołnierzy rezerwy.

Wałcz mjr Aleksander Dąbrowski. 2003 W dniu 23.01 w WKU Szczecinek rozpoczęli służbę oficerowie kpt. Zbigniew Skonieczny, który przybył z 12 Brygady Zmechanizowanej na stanowisko oficera wydziału II, kpt. Andrzej Wegner, który przybył z 2 Brygady Zmechanizowanej na stanowisko oficera wydziału I. W dniu 24.05 w WKU odbyły się jednodniowe ćwiczenia żołnierzy rezerwy WKU. W ramach tych ćwiczeń odbyło się szkolenie kadry zawodowej i pracowników komendy oraz strzelanie z P83 i karabinka kbkAK 2.06 pracę zawodową w WKU rozpoczęły pani Janina Usik, pani Jolanta Szadzińska, pani Mariola Skwirowska. W dniu 15.08.2003 r. uroczyste obchody Święta Wojska Polskiego

Część - 12 15.11. w WKU przebywał z wizytą szef WSzW Szczecin gen. bryg. Zbigniew Chruściński. 2001 24.05.2001 służbę w WKU rozpoczął st. plut. Maciej Bołtuć obejmując stanowisko podoficera ewidencyjnego sekcji administracji rezerw oficerów i chorążych. 9.12. do JW. 1696 w Budowie po przejściu do korpusu oficerów odszedł ppor. Krzysztof Rajkowski. 17.12. z JW 2016 w Wałczu przybył celem pełnienia dalszej zawodowej służby wojskowej będący w rezerwie kadrowej mjr Waldemar Bławat. 2001 18.12 r. z JW 2919 w Koszalinie przybył celem dalszego pełnienia służby wojskowej będący w rezerwie kadrowej ppłk Marek Zakroczymski. 2002 19.12 obowiązki komendanta WKU objął przybyły z WKU Koszalin

W dniu 31.01 po 24 latach służby wojskowej ubył do rezerwy st. chor. szt. Janusz Pałkowski. Kończącego służbę chorążego pożegnał uroczyście komendant WKU ppłk mgr Henryk Drogosz.

nowicz po 15 latach służby. Na uroczystość pożegnania żołnierzy przybył zastępca dowódcy POW gen. bryg. Zenon Werner oraz szef WSzW Szczecin płk dypl. Robert Jabłoński. rozpoczęły się od mszy św. w intencji żołnierzy Wojska Polskiego, która odbarwiona została przez kapelana Garnizonu Szczecinek ks. mjr Zenona Sodzawicznego. Po mszy św. delegacje zaproszonych gości złożyły wieńce i kwiaty pod tablicą pamiątkową poświęconą jednostkom wojskowym Garnizonu Szczecinek. Głównym punktem części obchodów było wręczenie grupie kombatantów aktów mianowań na pierwsze i kolejne stopnie oficerskie. W dniu 1.09.2003 r. pracę zawodową w WKU rozpoczęły panie: Joanna Janecka, Jolanta Kurzawińska. W dniu 30.09.2003 r., po 33 latach pracy i służby wojskowej, do rezerwy ubył chor. szt. Andrzej Tośko. W dniach 6-10.10 Dowództwo Wojsk Lądowych przeprowadziło nadzór służbowy WKU Szczecinek. Nadzorem objęto działalność w zakresie pokojowego i mobilizacyjnego uzupełnienia wojsk. Za kontrolę komenda otrzymała ocenę dobrą. W dniu 31.10.2003 r. swoją żołnierską drogę zakończyli i przeszli

szczecineckiego ratusza odprawiona została uroczysta msza św. w intencji ojczyzny. Po mszy złożono wiązanki kwiatów pod tablicą upamiętniającą organizatorów pierwszej trzeciomajowej manifestacji w Szczecinku w 1946 r. 01.07 Rozkazem Dowódcy Wojsk Lądowych nr 39/20 z dnia 31.05.2004 r. został wyznaczony na stanowisko szefa Wydziału Poboru i Uzupełnień WKU Szczecinek mjr Sławomir Czapp. 1.07 Pracę w WKU rozpoczęła Beata Ładyńska. 15.08 Odbyły się uroczystości związane z obchodami Dnia Wojska Polskiego. Wśród gości w uroczystości uczestniczyli senatorowie RP Witold Gładkowski, Grzegorz Andrzej Niski i reprezentujący Prezydenta RP senator Marian Kozłowski. Kombatantom i osobom zasłużonym wręczono ordery i odznaczenia państwowe, a 24 oficerów i 8 podoficerów mianowanych zostało na wyższe stopnie wojskowe. Uroczystość zakończyła się złożeniem kwiatów pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego i wspólnym spotkaniem przy żołnierskiej grochówce. 31.08 Po 31 latach służby wojskowej do rezerwy odszedł szef wydziału II mjr Ryszard Ziemey. W dniu 11.11 pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego odbyły się uroczystości z okazji Święta Niepodległości. Mjr Waldemar Bławat odczytał apel poległych. Złożono wieńce i wiązanki kwiatów. W uroczystości uczestniczyła kompania honorowa WP Garnizonu Czarne.

ppłk mgr Henryk Drogosz. 20.12 obowiązki zastępcy komendanta WKU - szefa planowania mobilizacyjnego i administrowania rezerwami objął przybyły z WKU

nych przez szefa WSzW Szczecin. W warsztatach udział wzięli przedstawiciele Urzędu Wojewódzkiego, oficerowie WSzW, komendanci i oficerowie WKU z administrowanego terenu. 20.02 komendant WKU wziął udział w uroczystej akademii z okazji 62 rocznicy powstania Armii Krajowej. Akademia odbyła się w Szkole Podstawowej nr 4. Podczas uroczystości komendant wręczył 8 oficerom kombatantom akty mianowań na stopień porucznika WP. 01.03 Pracę w WKU Szczecinek rozpoczęła pani Natalia Drogosz. 31.03 po 29 latach zakończył swoją zawodową służbę wojskową i odszedł do rezerwy mjr Piotr Rogowski. 1.04 Pracę w WKU Szczecinek rozpoczęła pani Barbara Papiewska. 3.05 Tradycyjnie w dniu Święta Konstytucji 3 Maja (2004 r.) u stóp

do rezerwy: były komendant płk dypl. Stanisław Woliński po 37 latach służby, były zastępca komendanta mjr Mieczysław Piotrowicz - po 30 latach służby, mł. chor. szt. Paweł Zda-

2004 26.01 stanowisko szefa wydziału I zastępcy komendanta WKU objął mjr Jacek Papiewski, który przybył z WSzW Szczecin. 26-27.01 WKU Szczecinek była gospodarzem warsztatów pionu mobilizacji i uzupełnień prowadzo-


Pani Emilia Pietrzak urodziła się 4 lutego 1915 roku. Doczekała się 3 synów, 7 wnuków i 8 prawnuków.

Pani Emilia obchodzi setne urodziny

Przeżyć cały wiek, ciesząc się dobrym zdrowiem i wsparciem najbliższym, to nie lada osiągnięcie. W środę, 4 lutego swoje setne urodziny obchodziła pani Emilia Pietrzak, wieloletnia mieszkanka Szczecinka. Uroczyste przyjęcie urodzinowe z udziałem dzieci, wnuków i prawnuków oraz zaproszonych gości odbyło się w sobotę, 7 lutego w jednym ze szczecineckich lokali. - Babcia bardzo długo cieszyła się bardzo dobrym zdrowiem, długo czytała bez okularów. Nadal jest sprawna fizycznie. Przeżyła wojnę i wychowała trzech synów. Recepta na długowieczność? Babcia zawsze zdrowo się odżywiała. Pamiętam, że jeszcze w wieku 80 lat, kiedy była na naszym weselu, wypiła nasze zdrowie. Kiedyś po prostu chyba inne czasy były – mówi Dorota Pietrzak-Jaroszyńska, najstarsza wnuczka pani Emilii. - Wszyscy trzymamy się razem i bardzo cieszymy się z tego wydarzenia. Dzięki temu mamy okazję, aby wszyscy się spotkać i dobrze, bo takie wydarzenie powoduje, że zjechała się cała rodzina. Emilia Pietrzak urodziła się 4 lutego 1915 roku w Grabowcu na Lubelszczyźnie. W tutejsze strony trafiła już po wojnie. Doczekała się tak-

że trzech synów, siedmiu wnuków i ośmiu prawnuków, którzy tego dnia wspólnie z nią świętowali to ważne wydarzenie. - Mama trafiła tu za mężem, bo ojciec został zdemobilizowany właśnie tu, w okolicach Szczecinka. Najpierw mieszkali w Czarnem, gdzie ojciec pracował w Nadleśnictwie, a mama w szkole. Jednak jako nauczycielka pracowała krótko. Jeszcze jak pracowała z małymi dziećmi, to jej się to podobało. Ale kiedy później miała uczyć historii, to stwierdziła, że to nie „ta” historia i tu pojawił się konflikt moralny, więc zrezygnowała – mówi syn Janusz Pietrzak. - Później ojciec awansował i pojechał do Człuchowa, a mama oczywiście z nim. Tam pracowała w Urzędzie Miasta najpierw jako kierownik Urzędu Stanu Cywilnego, a później jako sekretarz miasta. Do Szczecinka wróciliśmy w 1959 roku. Wtedy też mama zaczęła pracę w zarządzie Lasów Państwowych i w ORB LP aż do emerytury. Podczas uroczystości oczywiście nie zabrakło wzruszeń oraz serdecznych życzeń. Wielu kolejnych lat zdrowia i szczęścia jubilatce życzyły m.in. przedstawicielki szczecineckiego Urzędu Miasta – wiceprzewodnicząca Rady Miasta Małgorzata Bała oraz kierownik Urzędu

Katarzyna Płatosz, kierowniczka Inspektoratu ZUS wręczyła pani Emilii honorowe świadczenie emerytalne. Stanu Cywilnego, Eugenia Grudecka. Nie zabrakło także gości z kwiatami ze szczecineckich Lasów Pań-

stwowych oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Redakcja „Tematu Szczecineckiego” również życzy

pani Emilii wielu radości i zdrowia na kolejne lata życia. (mg)

W tym roku wirusy grypy są dla nas wyjątkowo łaskawe.

Połowa sezonu wzmożonych zachorowań na grypę za nami. Zwykle bywało tak, że na półmetku sezonu grypowego zewsząd docierały informacje na temat znacznego wzrostu liczby chorych, którzy ulegli wirusom wywołującym chorobę. W tym roku jest inaczej. Służby epidemiologiczne w całym kraju odnotowują wyjątkowo mało przypadków zachorowań na grypę. Oprócz tego, mniej osób decyduje się na profilaktyczne szczepienia. Sprawdziliśmy. Podobna sytuacja, jak w innych regionach kraju, utrzymuje się także w powiecie szczecineckim. Jak poinformowała nas Barbara Szysz, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, w tym roku grypa jest dla nas niebywale łaskawa. W porównaniu

Grypa nas się nie ima

z innymi latami, do lekarzy zgłasza się znacznie mniej osób z objawami grypopochodnymi. - Przykładowo, w 2012 roku odnotowaliśmy 716 przypadków zachorowań grypopochodnych – mówi „Tematowi” Barbara Szysz. – Rok później, osób, które zgłosiły się z dolegliwościami, wywoływanymi przez wirusy grypy, było wyraźnie więcej. W 2013 roku odnotowaliśmy 1443 przypadki chorych. W ubiegłym roku dało się z kolei zauważyć lekki spadek liczby zachorowań. W naszym rejestrze znalazło się 1189 przypadków chorych z objawami grypy. Zdaniem naszej rozmówczyni, na wirusy grypy najbardziej podatne są osoby starsze oraz małe dzieci. To właśnie w tego typu przypad-

Zuchowa wyobraźnia

kach zachorowań grypa najczęściej wywołuje niepożądane powikłania, które nierzadko kończą się pobytem w szpitalu. - W 2012 roku z powodu powikłań pogrypowych hospitalizowano 8 osób – wyjawia dyrektor szczecineckiego Sanepidu. – Podobnie było w kolejnym sezonie. W 2013 roku z powodu grypy trafiło do szpitala 7 osób, w tym 2 dzieci. W roku 2014 konieczność leczenia szpitalnego zastosowano wobec 6 osób. 3 z nich to dzieci w wieku żłobkowym. Jak poinformowała Barbara Szysz, rok 2015 jest na razie wyjątkowy: – Jak dotąd, w styczniu nie odnotowaliśmy ani jednego przypadku zachorowań grypopochodnych. Mimo że różne przychodnie i podmioty lecznicze przyjmują pa-

cjentów z rozmaitymi objawami, przypominającymi grypowe, okazuje się, iż są to po prostu zwykłe przeziębienia. - Nie wiadomo, jaka jest przyczyna tego nagłego spadku zachorowań – dodaje nasza rozmówczyni – Brak mrozów, dodatnie temperatury i zmienność pogody powinny właśnie sprzyjać rozwojowi wirusów. Jest jednak inaczej. No, ale w przypadku chorób zakaźnych niekiedy tak właśnie bywa. Przez kilka lat odnotowuje się mniej przypadków zachorowań, a później następuje tzw. wyrównanie i nagły wzrost. Mniejsza aktywność wirusów oznacza spadek liczby szczepień. W roku 2013 profilaktycznym szczepieniom poddało się 3279 mieszkańców powiatu szczecinec-

kiego. W ubiegłym roku zaszczepionych osób było już o połowę mniej – 1662. Mówi Barbara Szysz: - Mniejsza liczba zachorowań ma swoje przełożenie na ilość groźnych powikłań. Ludzie nie chorują, więc chwilowo nie myślą również o szczepieniach. Czy wirusy grypy będą nas oszczędzać do końca trwania tzw. grypowego sezonu? Trudno powiedzieć. Przed nami jeszcze luty i marzec. Zobaczymy, czy właśnie wtedy grypa nie da o sobie znać. Może być też tak, że w tym roku osób chorych będzie znacznie mniej, a w przyszłym roku albo za dwa lata będziemy odnotowywać więcej przypadków zachorowań na grypę. Za wcześnie, by na ten temat coś przesądzać. (sz)

Zuchy od początku września podróżowały – czasem dosłownie, czasem w wyobraźni. Wyobraźnia okazała się niezbędna, aby przenieść się do tych regionów świata, w których jeszcze nie byliśmy. Ale i tak rzeczywistość okazała się o wiele ciekawsza, niż mogliśmy sobie wyobrazić. Tak było w przypadku naszej wizyty w Afrykarium we Wrocławiu, gdzie mogliśmy na własne oczy zobaczyć w miniaturze poszczególne regiony klimatyczne i środowiska wodne Afryki. Nie potrafiliśmy sobie wyobrazić jak wygląda świat z najwyższego piętra warszawskiego Pałacu Kultury, a we Wrocławiu wjechaliśmy na taras widokowy najwyższego budynku w Polsce Sky Tower, który jest o wiele wyższy niż gmach w stolicy. Patrzyliśmy z 50 piętra na domy, ludzi i tramwaje. Wiele było takich sytuacji i to właśnie wyobraźnia i cie-

kawość spowodowały, że zuchy zapragnęły wyruszyć w daleki świat. Wiele podróżujemy, bo jest tyle fascynujących rzeczy do zobaczenia i wiele przygód do przeżycia. Wyobraźnia podsuwa nam cele podróży, ale przenosić się można nie tylko w przestrzeni. Zuchy chciałyby się także przenieść w czasie. Na ostatniej zbiórce spisaliśmy różne możliwości i sposoby przenoszenia się w czasie i postanowiliśmy zbudować sobie takie urządzenia. Młodzi inżynierowie, fantaści, zabrali się z zapałem do pracy w dwóch grupach. Jedna grupa zajęła się konstruowaniem wrót czasu, a druga budowała wehikuł czasu. Dwie alternatywne metody, ale musimy mieć pewność, że chociaż jedna z nich zadziała. Mamy wiele planów związanych z podróżami. Już za miesiąc planujemy przenieść się o 600 lat wstecz do epoki średniowiecza. Będziemy rów-

nież podróżować w przyszłość, ponieważ jesteśmy bardzo ciekawi, jak będzie wyglądał świat w przyszłości w roku 3000. Pewnie zmieni się moda, domy, miasta, powstaną różne urządzenia, których dziś nie znamy. A może znowu spotkamy jaskiniowców jak to wymyślił Hubert. Mamy zamiar to sprawdzić. Dokumentacja odkryć na pewno zostanie sporządzona, a może nawet powstanie wystawa prac plastycznych. Chcielibyśmy urządzić tez pokaz mody nie z tego świata. Odwiedziliśmy już wiele planet, byliśmy w planetarium w Toruniu i w szczecineckiej pracowni pana Giedrysa. Podpisaliśmy pakt przyjaźni z Marsjanami i mamy zaprzyjaźnionego Marsjanina, z którym już spotkaliśmy się wiosną rok temu. Ciekawe, kto będzie miał najbujniejszą wyobraźnię i kto zostanie Łazikowym Fantastą Roku. hm. Jolanta Szadkowska


Marta gotuje

Marta Karcz

Makaron ryżowy z orzechami i jajkiem

Delikatny makaron, chrupiące orzechy, kremowe awokado, aromatyczne jajo i garść ulubionych warzyw. Wrzucone razem do miski z dodatkiem pikantnej papryczki i świeżych ziół tworzą posiłek pełen różnorodnych smaków, tekstur i zapachów. Każdy kęs zaskakuje i pobudza apetyt na więcej... A najlepsze w komponowaniu miseczki takich przysmaków jest to, że możemy do niej dodać to, co lubimy najbardziej, zachowując jedynie bazę, którą jest sos z chrupiącymi orzechami i makaron. Zamiast ryżowego sprawdzi się tutaj również makaron sojowy, pszenne vermicelli (bardzo cienkie, krótkie nitki), w ostateczności nawet klasyczne spaghetti. Warzywa możemy przygotować od podstaw – upiec je lub ugotować – ale równie dobrze możemy użyć resztek z wczorajszego obiadu: ugotowanych buraczków, pieczonych bakłażanów, smażonej cukinii. Warto też zwiększyć proporcje i przygotować podwójną, a nawet potrójną porcję sosu. Zamknięty w słoiczku możemy przechowywać w lodówce nawet do czterech dni i wykorzystać już tylko do samych warzyw, które będą dobrym dodatkiem do dania głównego, zwłaszcza pieczonej, tłustej ryby – makreli

Makaron ryżowy z orzechami nerkowca i jajkiem (2 porcje) ok. 400 g dyni (mogą też być: marchew, brokuły, pomidorki czereśniowe) oliwa sól i świeżo zmielony pieprz, do smaku 100 g makaronu ryżowego 2 jaja (polecam z wolnego chowu) 2 łyżki posiekanej świeżej natki pietruszki ½ dojrzałego awokado 1 łyżka soku z cytryny suszone płatki chili, do smaku Sos: 2 łyżki oleju rzepakowego 1 ząbek czosnku ½ czerwonej papryczki peperoncino (bez pestek) 1 łyżeczka brązowego cukru sok z ½ limonki 2 łyżki orzechów nerkowca, drobno posiekanych 3 łyżki wody sól do smaku

lub łososia. Dynię lub marchew obieramy, kroimy w kawałki wielkości kęsa, mieszamy z oliwą, solą oraz pieprzem i pieczemy w piekarniku w temperaturze 200 °C, aż warzywa się zarumienią (ok. 15 minut). Dynia powinna zmięknąć, marchew pozostanie trochę chrupiąca. Jeżeli wy-

braliśmy brokuły – ugotujmy je na parze. Pomidorki czereśniowe pozostawiamy surowe, przekrawamy je jedynie na pół. Makaron gotujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Jeśli producent zaleca przepłukanie makaronu pod bieżącą, zimną wodą, zróbmy to – dzięki temu nitki nie posklejają się. Odstawiamy i przygotowujemy sos. Na patelni rozgrzewamy olej. Czosnek i chili kroimy w cienkie paski, wrzucamy na rozgrzany tłuszcz i smażymy chwilę, aż zacznie wydzielać się aromat. Dodajemy cukier, sok z limonki i orzechy. Mieszamy i smażymy, aż orzechy lekko się zarumienią. Dolewamy wodę, mieszamy, doprawiamy solą, po czym wrzucamy na patelnię ugotowany i przepłukany makaron i łyżkę pietruszki. Mieszamy, aż nitki pokryją się orzechowym sosem. W międzyczasie gotujemy jaja – mogą być na twardo, półmiękko, w koszulce. Awokado obieramy, usuwamy pestkę i kroimy w plastry, które od razu delikatnie smarujemy sokiem z cytryny, żeby miąższ nie ściemniał. Przekładamy makaron do miseczek, na wierzchu układamy przygotowane warzywa i jajo, posypujemy całość pietruszką oraz płatkami chili i podajemy.

Twoje zdrowie w Twoich rękach

Zapobieganie a diagnostyka. Choroba a symptom

Podczas naszego dzisiejszego spotkania chciałabym zwrócić Twoją uwagę na terminy takie jak zapobieganie chorobom (profilaktyka chorób) oraz diagnostyka chorób. Warto uzmysłowić sobie, że obie te sprawy różnią się między sobą diametralnie, a niestety dziś istnieje tendencja do używania tych pojęć zamiennie, co jest wielkim błędem, a nawet niebezpieczeństwem. Ponadto rozpocznę już dziś temat leczenia objawów chorobowych, na których medycyna współczesna skupia się najbardziej. A nie powinna.

Profilaktyka i... mammografia Jeśli mówimy o profilaktyce, to mamy na myśli, ogólnie mówiąc, zapobieganie chorobom. Zapobieganie, czyli niedopuszczenie do powstania schorzenia. Jednak w przypadku np. nowotworów, pomieszanie pojęć tj. profilaktyka i diagnostyka, jest nagminne. Jeśli w telewizji czy w radiu, podczas jakiegoś programu, przez godzinę mówi się o zapobieganiu nowotworom poprzez stosowanie mammografii czy kolonoskopii, to mamy do czynienia z wprowadzaniem słuchaczy w błąd. Co to jest bowiem mammografia? Najprościej rzecz ujmując, to diagnostyka medyczna. Od kiedy

to jednak diagnostyka jest profilaktyką? Przecież poddając się mammografii, dowiadujesz się (bądź nie) o istniejącej już chorobie. Mammografia wykrywa istniejący nowotwór, więc gdzie tu zapobieganie chorobie? Nie ma na świecie ani jednego przypadku, w którym mammografia zapobiegłaby powstaniu nowotworu piersi. Jest za to przeciwnie – naświetlanie sprzyja powstawaniu nowotworów! I to jest fakt. Mało tego, mammografia wykryje nowotwór dopiero wtedy, gdy jest on obecny w piersi od co najmniej kilku lat. Dlatego wrzucanie badań diagnostycznych do jednego worka z działaniami prewencyjnymi jest wielkim nieporozumieniem.

Objaw a przyczyna – to trzeba rozróżnić Przypatrzmy się temu zagadnieniu na przykładzie wyżej wspomnianych nowotworów. U każdego z nas codziennie dochodzi do powstania komórek z uszkodzonym DNA. Potencjalnie są to komórki nowotworowe. Jak to się dzieje, że nie wszyscy będą mieli guza nowotworowego? Między innymi dlatego, że silny układ odpornościowy potrafi takie komórki rozpoznać i zniszczyć. Jeśli zaś układ immunologiczny nie pracuje prawi-

dłowo, nie wykona właściwie swojej pracy. Komórki nowotworowe się mnożą i powstaje guz. Czym zatem jest ten guz nowotworowy? Przecież on nie powstał bez przyczyny. Jest on symptomem. Pokazuje nam, że nasz układ odpornościowy nie pracuje, jak trzeba. Czy istnieje zatem coś takiego, jak choroba nowotworowa? Chyba nie, bo jeśli już, to powinniśmy ją nazywać chorobą układu odpornościowego. I idąc dalej, medycyna akademicka nie powinna walczyć z symptomem (guzem), tylko z przyczyną (wzmocnić układ odpornościowy człowieka). Czy to czyni? Sam możesz sobie odpowiedzieć. Jakie metody stosuje medycyna konwencjonalna w celu zniszczenia guza (symptomu)? Pierwszy z nich to chemioterapia. A jak wiesz zapewne, chemioterapia niszczy całego człowieka, nie tylko komórki rakowe. Niszczy również komórki zdrowe. I to, czy będziesz żył, to zwykła loteria. Albo w tej całej walce, bitwę wygrają komórki zdrowe, których zostanie więcej, albo zostaną one pochłonięte przez chemię i efekt będzie wiadomy. Druga metoda to „spalenie” komórek rakowych poprzez naświetlanie promieniami. A jak wiemy, naświetlanie również ma liczne skutki uboczne. I trzeci sposób, to

foto:shuttersrock

Ewelina Wieczorek

wycięcie guza, z tym ryzykiem, że nigdy nie wiadomo, czy wycięto wszystko, co powinno być wycięte. Pozostaje pytanie, co z przyczyną? Co z leczeniem układu odpornościowego, który szwankuje? Z całym szacunkiem do osiągnięć medycyny akademickiej, ale tego ona niestety nie leczy, czego ja osobiście nie pojmuję. Dlaczego nie można raz i porządnie czegoś naprawić, tylko załatać, by za chwilę znowu z tego tytułu były problemy?

Podwyższone markery... Niektóre osoby mają podwyższone tzw. markery nowotworowe. Nie wykazują one jednak w badaniach

zmian nowotworowych. I co wtedy? Lekarz mówi, że markerów się nie leczy. I dobrze mówi, bo ich się nie leczy. Kiedy jednak mamy do czynienia z podwyższonym poziomem cholesterolu, to już lekarze mówią co innego – trzeba go obniżać. A przecież podwyższony cholesterol to nic innego jak taki właśnie marker – symptom mówiący o tym, że w organizmie coś się dzieje (najczęściej jakiś stan zapalny) i wątroba przyspiesza wówczas jego produkcję. I takich przykładów „leczenia” jest dużo więcej. Temat leczenia objawowego poruszę w następnym artykule. www.epicentrumzdrowia.pl


WITAJCIE NA ŚWIECIE, MALUCHY!

Maja, ur. 7.02, 3500g, 55 cm.

Ula, ur. 9.02, 2880g, 52 cm.

Franciszek, ur.8.02, 3750g, 57 cm.

Jan, ur. 7.02, 3620g, 54 cm.

Sebastian, ur. 6.02, 2960g, 53 cm.

Alicja - 9.02 - 3200 g - 52 cm

Karina, ur. 8.02, 3050g, 54 cm.

Maja, ur. 6.02, 3210g, 58 cm.

Maurycy, ur. 5.02, 4060g, 57 cm.

Nikodem, ur. 8.02, 3000g, 55 cm.

Mikołaj - 9.02 - 3480 g - 55 cm

Zosia - 11.02 - 4010 g - 58 cm

We wtorek (10.02) rodzice dzieci uczęszczających do publicznego przedszkola im. K. Makuszyńskiego zamiast przedszkolaków, przyprowadzili na zajęcia prawdziwych superbohaterów, policjantów, księżniczki i inne bajkowe postacie. Właśnie w ten sposób najmłodsi mieszkańcy postanowili pożegnać kończący się właśnie karnawał, wspólnie bawiąc się podczas kilkugodzinnego balu. - Jak wiemy niebawem koniec karnawału, czyli czasu zabaw i szaleństw, dlatego postanowiliśmy właśnie poprzez zabawę podsumować ostatnie tygodnie w naszym przedszkolu, które były wypełnione wieloma wydarzeniami – mówi Grażyna Herchel-Szeremeta, dyrektor placówki. – Karnawał to również czas, kiedy możemy nieco uzewnętrznić nasze pozytywne emocje. Są różne osobowości, a taniec i muzyka jak powszechnie wiadomo łagodzą obyczaje. I oczywiście jest to również okazja do tego, aby zwyczajnie się pobawić. Tu i dorośli i dzieci bawią się wspólnie. Dzisiejszy bal jest zupełnie inny niż zajęcia

Karnawał w „Makusiu”

odbywające się w przedszkolu. Jest takim zwieńczeniem tej zabawy, gdzie panie nauczycielki nagle również przemieniły się wraz z dziećmi w różne postacie. Za pośrednictwem„Tematu” chciałabym serdecznie podziękować naszej „Słowiance”, która użyczyła nam swoją salę. Bal przebierańców bez wątpienia był doskonałą okazją nie tylko do tego, aby wspólnie pobawić się przy muzyce, ale także aby spełnić swoje dziecięce marzenia. Podczas imprezy dziewczynki przez kilka chwil mogły wcielić się w rolę księżniczek, czarodziejek, czy postaci znanych ze swoich ulubionych bajek i baśni. Z kolei chłopcy mogli sprawdzić, jak prezentują się w mundurze strażaka, policjanta czy kostiumie ulubionego bohatera. Było to również spore wydarzenie dla wszystkich trzylatków, które po raz pierwszy miały okazję wspólnie pobawić się podczas karnawałowej imprezy. Tego dnia oczywiście nie zabrakło tańców, licznych konkursów z nagrodami oraz oczywiście szerokich uśmiechów na twarzach maluchów.(mg)

Dzieci na kilka godzin mogły spędzić swoje marzenia iw cielić się w swoje ulubione postacie.


Ogłoszenia towarzyskie prosimy dostarczać osobiście

Sprzedam GRYF prosty 160 cm+ 4 szt. obciążeń, 2x2,5 kg.+ 2x5 kg Tel. 606 273 821. JUNKERS gazowy, polski, moc reg. min. 7 kW, max 17 kW, cena 110 zł. Tel. 696 115 373. KOMPLET wypoczynkowy wersalka + 2 fotele. Tel. 609 156 042, 603 492 420. PIEC gazowy dwufunkcyjny 24 kW, grzejniki konwektorowe używane, tanio. Tel. 508 458 806. PRASĘ do słomy FORTSCHRITT 442, robiącą małe kostki, stan bdb, cena 3900 zł. Tel. 692 189 903. PŁYTY wiórowe laminat obustronny, kolor machoń. Wymiary 183x122,5 x 2,0, szt.5 i spawarka transformatorowa. Tel. 509 411 341. TELEFON komórkowy sony ericsson, stan bdb. bez simlocka, cena 300 zł. Tel. 604 472 324. TELEFON komórkowy xperia arc sony ericsson, stan bdb. bez simlocka, srebrny 300 zł. Tel. 604 472 324. Kupię ANTYKI, meble, monety, medale, radia lampowe, lampy, wagi, obrazy, porcelanę, zegary i inne starocie oraz poroża Tel. 698 737 560.

DOM jednorodzinny wolnostojący 175 m2 z garażem, działką 410 m2, ul. Królowej Jadwigi. Tel. 532 096 441.

TANIO atrakcyjną działkę 3900 m2 w Radomyślu Tel. 516 249 289. Do wynajęcia mam

DOM jednorodzinny, wolnostojący z garażem oraz z ogrodem w Szczecinku. Tel. 513 793 227.

DO WYNAJĘCIA kawalerka umeblowaną w bloku. Tel. 723 936 204.

DOM wolnostojący z garażem i budynkiem gospodarczym w Szczecinku, ok. 70 m2. Tel. 508 466 816.

KAWALERKI do wynajęcia ul. Wyszyńskiego, ul. Wiśniowa atrakcyjny czynsz. Tel. 660 455 618.

DZIAŁKĘ rolno-siedliskową z możliwością przekształcenia w budowlaną w Ostropolu gm. Barwice o powierzchni 2,5 ha, cena 5 zł za m2. Tel. 505 986 163. DZIAŁKĘ budowlaną 2100 m2, media przy działce, ul. Boczna. Tel. 884 687 135. GARAŻ murowany na osiedlu przy ulicy Koszalińskiej, cena do uzgodnienia. Tel. 691 167 397. GARAŻ własnościowy przy ul. Przemysłowej (obok przedszkola „Krasnoludek” prąd, cena do uzgodnienia. Tel. 664 497 344. KAWALERKA 32 m2 na part. w Bornym Sulinowie, stan bdb., niskie opłaty i spokojna okolica, ciepła woda, c.o. z sieci miejskiej 78000 zł do negocjacji. Tel. 693 714 077. KAWALERKĘ w centrum 16,5m2, ogrzewanie MEC, piwnica, wysoki parter, idealne miejsce na biuro lub cichą działalność gosp. 46000 zł do negocjacji. Tel. 515 173 682. LUB zamienię z dopłatą dom na ul. Niecałej. Tel. 504 140 104.

DOM jednorodzinny o pow. 120m2 + działka 470 m2, Szczecinek ul. Kosińskiego11, cena 270 tys. Tel. 604 149 095.

KAWALERKĘ ul. Narutowicza 3, parter, osobie samotnej Tel. 667 973 019.

Usługi

Nauka

LOKAL użytkowy 33m2 w centrum Szczecinka, plac Wolności. Tel. 502 566 109.

A nowe pożyczki z dostawą do domu od 300 do 5.000 złotych. Tel. 508 593 834.

LOKALE do wynajęcia w centrum! 20, 30, 40 i 50 m2. Możliwość negocjacji ceny! Tel. 784 378 533, 602 816 931.

BUDGARDEN domów, elewacje, ocieplenia, dachy, brukarstwo, ogrodzenia, wykończenia wnętrz. Mini koparka, odwadnianie terenów. Tel. 600 983 316.

KURSY zawodowe w lutym-wózki widłowe, ładowarki teleskopowe 14.02 . HDS- żurawie przenośne, suwnice, podnośniki koszowe 20.02 www.brian-expert.pl Tel.503745070.

MAŁA przytulna kawalerka dla 1 osoby w centrum - umeblowana. Tel. 608 104 378. MIESZKANIE 2-3 pokojowe, 70 m2 Ip do remontu, Skotniki. Tel. 602 816 931 lub 784 378 533. SKŁAD węgla, wyposażony w boksy, nową wagę elektroniczną, kontener biurowy, monitoring, atrakcyjna lokalizacja w Szczecinku. Tel. 693 722 779.

MIESZKANIE na os. Zachód, 2 pokoje ,50m2, III piętro, sprzedam lub zamienię na kawalerkę w Szczecinku lub Połczynie Zdroju z dopłatą. Tel. 509 262 686. MIESZKANIE w bardzo dobrym stanie w Bornem Sulinowie o pow. 37.6 m2. Tel. 501 711 140.

BUDOWY domów, elewacje, ocieplenia, dachy, brukarstwo, ogrodzenia, wykończenia wnętrz. Mini koparka, odwadnianie terenów. Tel. 600 983 316.

FORD windstar 2001r., benzyna + gaz, automat, 7-osobowy, pojemność 800, garażowany, sprowadzony z Kanady 2005 r., I rejestracja w kraju 2005 r. 12500 zł do neg. Tel. 693 071 555.

ZAKŁAD Mechanika Maszyn i Urządzeń Pilska 5 w Szczecinku zatrudni: tokarza, frezera, ślusarza - mechanika i spawacza. Kontakt osobisty. Tel. 605 515 114.

SZCZECINECKI TELEFON MIŁOSIERDZIA

CYKLINOWANIE, układanie podłóg z desek, parkietów oraz panele, solidnie. Tel. 94 374 58 34, 880 165 586. CYKLINOWANIE, układanie, lakierowanie, parkiety, deski, renowacja podłóg malowanych farbą. Tel. 888 151 889.

Zamienię

Auto - moto

Praca

EKSPRES gotówkowy! Pożyczymy do 25.000 zł! Tel. 728 874 310. PRZEWOZY międzynarodowe i krajowe, z adresu pod adres, pow. 3 osób możliwość wyjazdu w każdej chwili, obsługa lotnisk, imprez. Usługi lawetowe. Tel. 604 272 178.

697-755-214 SZCZECINECKIE FORUM POMOCY www.dobrodzieje.org Przyjmujemy i przekazujemy informacje od dobrodziejów o różnych formach pomocy - w tym i o darmowym sprzęcie rehabilitacyjnym, AGD, RTV oraz meblach – dla osób potrzebujących. Fundacja „Miłosierdzie i Wiedza” ul. 9-go Maja 12/12 (Centrum NGOs w Szczecinku). Zapraszamy od wtorku do piątku w godz.: 12.00 -18.00

Już w piątek

27 lutego od godz. 13.30 w siedzibie Tematu Szczecineckiego

bezpłatnych porad prawnych udziela prawnik z kancelarii mec. Tomasza Wilickiego

SKUPUJĘ auta za gotówkę, nowsze i starsze, bezwypadkowe, powypadkowe, osobowe i busy. Wycena na miejscu, dojazd do klienta. Tel. 794 388 383.

REKLAMA

DOM 115 m2 ul. Wiejska, podpiwniczony, działka 452 m2, garaż, sprzedam lub zamienię (z dopłatą). Tel. 500 003 298.

MIESZKANIE 57 m2, I piętro, 3 pokoje, środkowe, duży balkon. Tel. 506 980 405.

PRZYJMIEMY pościel, koce, sprzęt agd i rtv, Ośrodek dla Bezdomnych w Gałowie. Tel. 697 014 217.

USŁUGOWY zakład układania listew i parkietów, cyklinowanie, renowacja schodów. Marek Miodek Tel. 604 718 788. Email: m.miodek@gazeta. pl WYBIERAJĄC 601 613 973 wybierasz Taxi Grześ - nr boczny 60. Przewóz osób i ładunków, możliwość doczepienia przyczepki. Umów się na kurs. Tel. 601 613 973.

POROŻE, wszystko. Tel. 697 117 331. Nieruchomości - sprzedaż

PERSKIE kocięta, ładne, różne kolory, sprzedam. Tel. 602 816 931 lub 784 378 533.

USŁUGI hydrauliczne. Instalacje grzewcze, wod-kan, co. Tanio! Usuwanie awarii hydraulicznych! Tel. 508 458 806.

ROWER elektryczny, nowy aparat praktica + szerokątny obiektyw. Tel. 604 472 324.

MIESZKANIE 60 m2 na mniejsze, ul. Armii Krajowej 59. Tel. 509 529 918.

GARAŻ na osiedlu Zachód za rozsądną cenę. Tel. 792 504 464.

Różne

KUPON WAŻNY DO 17 LUTEGO


foto:Jerzy Bodnar

W Silnowie grali w debla

Halowy Turniej Szczecinek Cup 2015

Uczniowski Klub Sportowy Akademia Piłkarska Szczecinek w sobotę (7 lutego) był organizatorem Halowego Turnieju Piłki Nożnej Szczecinek CUP 2015 rocznika 2000 oraz 2001. W turnieju uczestniczyły zespoły z województwa zachodniopomorskiego i pomorskiego. Mecze rozgrywane były w hali przy ul. Jasnej w Szczecinku. Grano systemem „każdy z każdym” (1x 12 minut). - Zespoły toczyły zmagania w dwóch kategoriach wiekowych 2000 oraz 2001 - mówi trener rocznika 2001 Krzysztof Kutrowski. - W turnieju rocznika 2001 gościliśmy ze-

W sobotę, 7 lutego w kompleksie sportowo-rekreacyjnym „Dom nad jeziorem”, położonym w Silnowie nad jeziorem Pile, odbył się już III turniej tenisa ziemnego par deblowych z cyklu „Grand Prix Par Deblowych – Dom nad jeziorem Silnowo 2014/2015.” W turnieju udział wzięło 8 par deblowych z Kołobrzegu, Drawska - Pomorskiego, Złotowa, Złocieńca, Bornego Sulinowa oraz ze Szczecinka. Turniej z cyklu Grand Prix rozgrywany jest w dwóch grupach (po 4 drużyny w każdej grupie). O pierwsze miejsce grają zwycięzcy grup, a o trzecie miejsce drużyny, które zajęły drugie miejsca w grupach. Trzeci turniej GP stał na wysokim poziomie, mecze były bardzo zacięte a o miejscach w grupie B decydowały gemy, ponieważ aż trzy drużyny zdobyły po 4 punkty. Po sześciu godzinach gier w finale spotkały się pary z Kołobrzegu (Krzysztof Gołębiowski, Marek Kopczyński) i ze Szczecinka (Mie-

czysław Makowski, Marcin Rataj). Do niespodzianki jednak nie doszło i wygrała para z Kołobrzegu w stosunku 6:3, 6:3. W meczu o trzecie miejsce spotkały się pary ze Złotowa (Krzysztof Mojsa, Leszek Wolanin) oraz para ze Szczecinka (Jerzy Bodnar, Bartosz Siewierski). Po bardzo zaciętym pojedynku wygrała para ze Złotowa 6:4, 6:7, Tie-Break 15-13. Oto jak przedstawia się tabela po trzech turniejach z cyklu Grand Prix: - I miejsce: Krzysztof Gołębiowski, Marek Kopczyński (Kołobrzeg)564 pkt.; II miejsce: Krzysztof Mojsa, Leszek Wolanin (Złotów) – 512 pkt.; III miejsce: Jerzy Bodnar, Bartosz Siewierski (Szczecinek) – 492 pkt. Następny, czwarty turniej z cyklu Grand Prix odbędzie się w sobotę, 7 marca o godzinie 9.30 w kompleksie sportowo-rekreacyjnym „Dom nad jeziorem” w Silnowie. Jerzy Bodnar

społy: Orzeł Wałcz, Gwardia Koszalin I, Gwardia Koszalin II Victoria Koronowo, UKS Junior Kalisz Pomorski, AP Szczecinek I, AP Szczecinek II. Podczas meczów było widać duże zaangażowanie wszystkich zespołów, o czym świadczy tabela końcowa: 1.Gwardia Koszalin II 15 pkt. 2.Gwardia Koszalin I 13 pkt. br 10-7 3.AP Szczecinek II 13 pkt. br.10-9 4.Junior Kalisz Pomorski 12 pkt. 5.Victoria Koronowo 6 pkt. 6.Orzeł Wałcz 3 pkt. 7.APSzczecinek I 0 pkt. W godzinach popołudniowych również w hali przy ulicy Jasnej ro-

zegrany został turniej Szczecinek CUP 2015 rocznika 2000. W turnieju grały zespoły: Gwardia Koszalin, Viktoria Koronowo, Junior Kalisz Pomorski, AP Świdwin, AP Szczecinek I, AP Szczecinek II. Grano systemem każdy z każdym (1x 12 minut). W każdym meczu było widać wielkie zaangażowanie zawodników aby wynik końcowy był jak najlepszy. 1.Viktoria Koronowo 13 pkt. 2. AP Szczecinek I 9 pkt. 3. Junior Kalisz Pomorski 8 pkt. 4 Gwardia Koszalin 6 pkt. 5. AP Świdwin 4 pkt. 6.AP Szczecinek II 0 pkt. (rg)

Klasa I „A” z Integracyjnej Szkoły Podstawowej w ZS im. Jana III Sobieskiego w Szczecinku.Dziećmi opiekują się Anna Albrecht i Katarzyna Skwierawska. Uczniowie są pilni i uczynni. Kiedy poznalismy klasę, dzieci realizowały temat: „Pomagamy sobie nawzajem”. Klasa I „A” liczy 17 osób. (sz)

Witaj pierwsza klaso!


foto:foto: KW Miasto z Wizją / Temat

Prezes Darzboru rezygnuje

Rafał Rumiński był prezesem klubu MKP Darzbór Szczecinek od sierpnia 2013 roku . Zespół w sezonie 2013/14 cudem uratował się w rozgrywkach IV Ligi Zachodniopomorskiej. Prezes pracował w klubie z zarządem 9-osobowym. Prowadził rozmowy na temat fuzji zespołów szczecineckich w przerwie sezonu 2013/2014, które niestety zakończyły się fiaskiem.

Badmintoniści walczyli w Santoku

Złożył pan rezygnację z prezesury, tymczasem zarząd wraz z komisją rewizyjną zawiesił pana w pełnieniu funkcji prezesa. - 20 stycznia odbyło się posiedzenie sprawozdawcze Komisji Rewizyjnej przy MKP Darzbór. Po ponad dwugodzinnych obradach Komisja Rewizyjna przyjęła budżet klubu za 2014 rok. Cztery dni później przewodniczący komisji zwrócił się do mnie - jak to określił - „po naciskach członków zarządu”, do ponownego przedstawienia budżetu za miniony rok. W wyznaczonym terminie nikt się nie pojawił w biurze klubu. Po kilku telefonach do przewodniczącego, ten odwiedził mnie po 18.00 w miejscu mojej pracy. Przekazałem mu pełną dokumentację kosztów i przychodów klubu. - Wobec zaistniałej sytuacji podjąłem decyzję o zawieszeniu całego zarządu klubu wraz z moją osobą i oddanie się do dyspozycji Komisji Rewizyjnej. 3 lutego o godz. 17.00 zarząd miał się spotakć z komisją rewizyjną, a ja miałem czekać na telefon około godziny 19.00 celem przedłożenia stosownych wyjaśnień. Niestety, telefon milczał, a ja 4 lutego o godzinie 9.00 rano dowiedziałem się z różnych źródeł

o zawieszeniu mojej osoby. Oficjalny dokument otrzymałem w godzinach popołudniowych. Bardzo jestem ciekaw, jakich to nieprawidłowości rzekomo się dopuściłem. Co teraz? Czy jest szansa na dalszą pracę w klubie? - Muszę wstrzymać się od odpowiedzi do momentu wyjaśnień przed komisją rewizyjną. Jest początek lutego, rozpoczął się okres transferowy. Jak co rundę dużo hałasu w klubie, a płatnik transferów jest zawieszony. Czego się pan nauczył przez 3,5 roku w MKP Darzbór? - Że trzeba mieć twardą d... . Byłem chyba zbyt miękki i pobłażliwy, szczególnie jeśli chodzi o respektowanie prac zarządu. Uważam iż funkcję prezesa pełniłem najlepiej jak potrafię. Poza dotacjami miejskimi pozyskałem do klubu 150 000 zł, stworzyłem drugi zespół seniorów oraz zespoły kobiet. Myślę, że główną przyczyną braku zaufania do mnie jest ponowna próba połączeniowa i tworzenie jednego klubu w Szczecinku. (red)

Tenisistka z Bornego jedzie na ogólnopolskie półfinały

Laura Siwińska (pierwsza od prawej) zajęła pierwsze miejsce w kategorii juniorek.

Na zdjęciu Robert Aleksandrowicz, organizator turnieju z małżonką. Od lewej: Jakub Łokietko z Zielonej Góry (II miejsce), Kacper Kurek (I miejsce) - Gwda Wielka, Michał Kurek (III miejsce) - Gwda Wielka. 7 Lutego w Santoku (koło Gorzowa Wlkp.) w Otwartych Badmintonowych Mistrzostwach Santoka o Puchar Wójta Gminy wzięła udział 4 osobowa reprezentacja UKS Gwda Wielka, którą reprezentowali dwaj młodzicy, 1 junior i 1 senior. Do walki przystąpiło ponad 90 zawodników z takich miast, jak Zielona Góra, Gorzów Wlkp., Koszalin, Sianów, Szczecin, Choszczno, Sulęcin, Poznań, Gralewo, Nowogród Bobrzański i Gwda Wielka. Rozegrano 210 pojedynków.

11-letni Kacper Kurek z UKS Gwda zdobył złoty medal i puchar w kategorii młodzików, a jego brat Michał Kurek (13 lat) zajął w tej samej kategorii miejsce 3. Piotr Kozioł (15 lat) zajął miejsce 4 stając w szranki z seniorami. Darek Schmidt, startując w parze z zawodnikiem z Sianowa Marcinem Grzywaczem, wywalczył srebrny medal w grze podwójnej. Poziom turnieju był bardzo wysoki, a pojedynki trwały do późnych godzin wieczornych. Wyśmienitą

formę prezentuje nasz najmłodszy zawodnik Kacper Kurek, który już po raz wtóry udowadnił swoją dominację w kategorii młodzików. W najbliższym czasie (21.02) młodzieżowa reprezentacja weźmie udział w turnieju międzynarodowym w Trzcińsku-Zdroju, natomiast seniorzy wystartują w tym samym czasie na turnieju w Sulęczynie. Już tydzień później (28.02-1.03) rozgrywamy turniej w Gwdzie Wielkiej o Puchar Wójta Gminy Szczecinek.

Siatkarki Gryfa pokonały KS Stocznia Darłowo W niedzielę (8 lutego) odbył się ostatni trójmecz w piłce siatkowej dziewcząt w kategorii młodziczek. Zgodnie z oczekiwaniami, zespół gospodarzy MKS GRYF Szczecinek pokonał rywalki KS STOCZNIA M&W Darłowo 2:1, a następnie uległ 2:0 zespołowi MKS Koszalin. Widać znaczący progres zawodniczek Gryfa. Mocną stroną dziew-

czyn stała się zagrywka jednak braki w odbiorze i asekuracji niweczyły przewagę uzyskaną na początku każdego seta w przegranym meczu z Koszalinem. Ten sezon był debiutem dla sekcji młodziczek, które jeszcze w tej kategorii będą grały dwa lata. Zespół szczecineckiego klubu reprezentowały: Wiktoria Sałasińska-ka-

pitan, Paulina Tośko, Agata Rybińska, Agnieszka Rybińska, Daria Dunaj, Martyna Dawidziuk, Michalina Stach, Magdalena Adamczyk, Zuzanna Kadej, Oliwia Woźniak, Joanna Cukrowska - libero, Nikola Siemińska, Michalina Kosior-libero, Emilia Pańczyk, Nikola Skarbowska. Trener - Dorota Gutowska. (rg)

Podczas III Wojewódzkiego Turnieju Klasyfikacyjnego Tenisa Stołowego, który odbył się 8 lutego w Sianowie, rewelacyjnie spisała się Laura Siwińska. Zawodniczka ULKS Borne Sulinowo triumfowała w kategorii juniorek, pokonując swoją klubową koleżankę, Weronikę Kowalczuk. Rangę zwycięstwa może podnieść fakt, że w turnieju spotkali się ze sobą najlepsi pingpongiści z całego regionu. -Wygrana cieszy tym bardziej, że w rozgrywkach wzięło udział mnóstwo świetnych zawodników i zawodniczek z całego województwa – powiedziała nam Laura Siwińska. – Można nawet powiedzieć, że byli to tutejsi mistrzowie. Razem z koleżanką zajęłyśmy najwyższe miejsca. Tak się złożyło, że razem spotkałyśmy się w finale. Walka była zacięta.

Przegrywałam 2:0, ale na szczęście udało mi się z tej sytuacji wybronić i ostatecznie wygrałam 3:2. Teraz czekają mnie półfinały ogólnopolskie, które odbędą się w Łomży. To nie pierwszy sukces Laury Siwińskiej. Zawodniczka swoją przygodę z tenisem stołowym rozpoczęła 10 lat temu. Obecnie zdobywa wysokie noty, pokonując najlepszych zawodników w swojej kategorii w całym kraju. Pingpongistka swoją pasją próbuje też zarazić młodsze pokolenie, prowadząc zajęcia sportowe dla dzieci i młodzieży ze szkół podstawowych i gimnazjów. – Treningi odbywają się w każdy wtorek i piątek o godz. 19.00 w hali sportowej „Ślusarni”. Wszystkich zainteresowanych oczywiście serdecznie zapraszam – dodaje nasza rozmówczyni. (sz)


maszyny rolnicze

zbiorniki na paliwo

50 ZŁ NA TANKOWANIE

na stacji PolPetrol, ul. Waryńskiego

WEEKENDOWE

REKLAMA

paśniki

UWAG A: ROZW IĄZAN IE KRZY ŻÓWK I MOŻ DOST ARCZ NA YĆ TA KŻE DO PU NKTU PRZY OPŁA UL. W T YSZYŃ 61 (ob SKIEG ok zeg O armis tr za)

ŁAMANIE GŁOWY

KRZYŻÓWKA

nr 753

rozwiązanie:

IMIĘ NAZWISKO TELEFON Prosimy o dostarczanie kuponów do Punktu Opłat przy ul. Wyszyńskiego 61 albo do redakcji Tematu pl. Wolności 6 IIp do środy do godz. 11.00. Dane zwycięzców podajemy w kolejnej gazecie

Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki: „Kto winien ten płaci”. Nagrodę - obiad o wartości 60 zł w Bistro Max Food - wygrała Lilia Sztuka. Gratulacje!

Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych i publikację wizerunku dla potrzeb niezbędnych do realizacji konkursu (zgodnie z Ustawą z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych; tekst jednolity: Dz. U. z 2002r. Nr 101, poz. 926 ze zm.)


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.