729net

Page 1

Nasza krzyşówka z nagrodÄ…: 50 zĹ‚ na usĹ‚ugi Senior Taxi!

NOWE OBLICZE TWOJEGO DOMU! OOO&KL9JO9Q&KR;R=;AF=C&HD

Zioło Targowisko na w ogniu Bugnie

krytyki

Policja: Przebadaliśmy. Roślina nie ma THC. 1 , ( % $ 1 .2 : ( 793 444 333

Opinie kupcĂłw o nowym targowisku.

NOWE

SUN4U

SPŠAĆ INNE DROŝSZE POŝYCZKI

EMERYCI I RENCIĹšCI BEZ OGRANICZENIA WIEKU

od 80gr/min

DOO 2000 2200000 ZZĹ Ĺ !!!

www. daiglob.pl

2':,('ĹŹ 1$6=ÄŠ 67521Ę , '2:,('= 6,Ę :,Ę&(-

SOLARIUM

ul. Armii Krajowej 2 tel.: 518 696 444 sun4u@onet.pl

Czynne: 00 00 pn-sb: 1100 -2100 00 00 00 00 nd: 15 -21

REKLAMA

Fabryczny Punkt Sprzedaʑy Najniʑsze ceny NajwiȜkszy wybór Najlepsze okna

ul. Koszalińska 84 78-400 Szczecinek

tel. 94 374 99 60 mob. 663 699 555 mob. 663 599 555

poczta@top-dom.pl

KASACJA POJAZDĂ“W Zezwolenienie Wojewody Zachodniopomorskiego nr 4

@ > - : ? < ; > @ 3 > -@ 5 ? < ĹŁ - / 5 9 E F - < ; 6 - F 0 E

$OBINO 7AÄ&#x;CZ TEL KOM

REKLAMA

32ĹŽ<&=.,


Szczecinek pierwszy w województwie i dwudziesty piąty w kraju. Wśród najoszczędniejszych!

Ile wydajemy na administrację? Wydatki na utrzymanie administracji samorządowej od wielu lat „kłują” w oczy podatników. Nic dziwnego, bo kwoty przeznaczane corocznie z budżetów powiatów, miast i gmin idą w grube miliony złotych. Powiaty, miasta i gminy zatrudniają armię urzędników. Płacą im pensje (według nich małe, według podatników - za wysokie), utrzymują stanowiska pracy oraz finansują utrzymanie i codzienną działalność urzędów. Ile pieniędzy mieszkańcy powiatu szczecineckiego, miasta oraz gminy wiejskiej Szczecinek przeznaczają corocznie na utrzymanie swojej administracji? Otóż jak wyliczyło pismo samorządowe „Wspólnota”, w 2013 roku utrzymanie szczecineckich urzędów kosztowało jednego mieszkańca powiatu, gminy i miasta (łącznie) aż 621,53 zł. Okazuje się, że nasze samorządy pod tym względem należą do najoszczędniejszych w kraju. „Wspólnota” opublikowała właśnie ranking: „Wydatki bieżące na

administrację „. Dane dotyczą roku 2013. Szczecinek został sklasyfikowany wśród „miast powiatowych” większych niż 30 tys. mieszkańców. I tu zaskoczenie. Szczecinek okazuje się być najoszczędniejszym - jeżeli chodzi o wydatki na utrzymanie ratusza - miastem w województwie zachodniopomorskim! Statystyczny mieszkaniec grodu nad Trzesieckiem wydał na ten cel 207,58 zł. Jesteśmy też w ścisłej czołówce najoszczędniejszych samorządów w kraju. „Wspólnota” sklasyfikowała nas na 25. miejscu! Za nami na Pomorzu Zachodnim: Stargard Szczeciński - 49 miejsce (229,25 zł), Goleniów - 53 (232,92 zł), Gryfino - 72 (252,01 zł), Kołobrzeg - 103 (339,35 zł) oraz Police - 104 miejsce z wydatkami na administrację 368,90 zł. Aby dopełnić tej dość optymistycznej informacji dodajmy, że w 2012 roku Szczecinek uplasował się na 43 miejscu, a ranking „Wspólnoty” w 2002 roku rozpoczynaliśmy od 57 miejsca. Najoszczędniejszym miastem

w Polsce jest Mielec, który przeznacza na utrzymanie administracji (w przeliczeniu na jednego mieszkańca) 157,31 zł rocznie. Z kolei najbardziej rozrzutnym samorządem są Kozienice z wydatkiem aż 412,84 zł. Nieźle w rankingu wypadł powiat szczecinecki, który w kategorii „powiaty większe niż 75 tys. mieszkańców” został sklasyfikowany na 94 miejscu z wydatkami 92,85 zł na 1 mieszkańca. To trochę lepiej niż rok temu - 97 miejsce oraz w 2002 roku - 121 miejsce. Zatem wydatki na utrzymanie starostwa z roku na rok spadają. Oszczędniejsze pod tym względem na Pomorzu Zachodnim są od nas tylko powiaty: stargardzki i goleniowski. Najmniej pieniędzy na utrzymanie starostwa przeznacza (w kraju) powiat żarski (lubuskie) 57,96 zł. To o około 35 zł mniej niż powiat szczecinecki. Z kolei najwięcej pieniędzy na utrzymanie swojej administracji łoży powiat puławski - 136,68 zł. Jak w rankingu wypadła gmina wiejska Szczecinek? Przez „Wspólno-

tę” zostaliśmy sklasyfikowani w kategorii „gminy 5-10 tys. mieszkańców”. Tu wydatki na utrzymanie administracji są najwyższe ze szczecineckich samorządów - wynoszą 321,10 zł. Dało nam to w zestawieniu za rok 2013 - 328 miejsce. Jednak gmina zanotowała pozytywny progres w 2012 roku zajęła 423 miejsce. Jeżeli przyjrzymy się wydatkom zachodniopomorskich gmin, to okazuje się, że jesteśmy w absolutnej czołówce oszczędności. Przed nami tylko: Dolice - 276,74 zł, Przybiernów - 291,74 zł, Będzino 318,66 zł oraz gmina Banie z wydatkiem - 320,06 zł. Z kolei najoszczędniejszą gminą w Polsce okazała się gmina Białobrzegi, która przeznaczyła w 2013 roku na utrzymanie swojej administracji „zaledwie” 163,31 zł. - Od kilku lat samorządy wyraźnie oszczędzają na administracji - zaznaczają twórcy Rankingu „Wspólnoty”. Poziom wydatków po zostaje na niezmienionym poziomie od 2010 roku. Wzrosły wydatki na internet, zagraniczne podróże służ-

bowe urzędników oraz ekspertyzy i opinie. Mimo to, wbrew obiegowym opiniom, od kilku lat samorządowcy na administracji oszczędzają, szczególnie w miastach, gdzie wydatki na ten cel spadają od 2010 roku (do takich należy Szczecinek - dop. red.). Wyraźnie obniżyły się m.in. wydatki na remonty bieżące, telefony komórkowe i stacjonarne. Warto zaznaczyć, że ranking wydatków administracyjnych to jeden z najstarszych rankingów publikowanych corocznie we „Wspólnocie”, a zarazem jeden z tych, które budzą największe emocje. - W powszechnej opinii administracja jest źródłem znacznej części negatywnych zjawisk społecznych i gospodarczych. Bo wiadomo... wszystkim jest ciężko, a tylko biurokracja sobie radzi. Gdyby obciąć pieniądze przeznaczane na „nich”, to starczyłoby na wiele innych, zaniedbanych dziedzin. Wszystkim każą oszczędzać, tylko na sobie oni (władza) jakoś nie oszczędzają czytamy m.in. w opracowaniu. - Faktycznie, liczba urzędników rosła w pierwszej dekadzie XXI wieku, ale ten okres to już przeszłość. Od roku 2010 zmiany są minimalne co więcej łączna liczba zatrudnionych jest w 2013 niższa niż trzy lata wcześniej. Do podobnych wniosków prowadzi analiza prezentująca przeciętną wielkość wynagrodzeń w administracji samorządowej. Biorąc pod uwagę inflację, wzrost w roku 2013 jest minimalny (1–2 proc.). A jeśli wziąć pod uwagę, że w 2012 poziom wynagrodzeń spadł w podobnym stopniu, to tegoroczny wzrost oznacza co najwyżej odtworzenie realnego poziomu z lat poprzednich - zaznacza „Wspólnota”. (sw)

Ścieżka rowerowa u stóp Marientronu do liftingu

REKLAMA

tel. 512 585 110 94 34 08 045 www.poloniacare24.eu

Dwa tygodnie temu pracownicy PGK wykosili mocno zakrzaczone pobocza ścieżki rowerowej biegnącej wzdłuż stanowisk wędkarskich Koła PZW „Jesiotr”. Nasi wędkarze na bieżąco czyszczą stanowiska i utrzymują tam porządek. - Prace porządkowe prowadzimy zawsze wiosną i jesienią, czyli przed sezonem i po jego zakończeniu. Tak będzie też i w tym roku – zapewnia szef „Jesiotra” Andrzej Pilzek. (sw)

REKLAMA

Nowo otwierający się punkt handlowy w Szczecinku zatrudni

HANDLOWCA od kandydata oczekujemy: -min. średniego wykształcenia -prawa jazdy kat .B -mile widziana znajomość branży: instalacyjnej, sanitarnej i grzewczej Oferty zawierające CV, list motywacyjny wraz z załączonym oświadczeniem o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych do celów rekrutacji (zgodnie z Ustawą z dnia 29.08.97r o ochronie danych osobowych) prosimy składać do dnia 31.08.2014 r. wyłącznie na adres: Sanpol Sp. z o.o., ul. Kossaka 117 64-920 Piła lub e:mail: pila@sanpol.pl Skontaktujemy się z wybranymi kandydatami.

REKLAMA

Maciej Gaca:

nów może potrwać około 2-3 lat. - W tym roku chcemy tam wykonać najpilniejsze roboty, głównie w ciągu ścieżki rowerowej. Pracy jest moc, bo ścieżka na tym odcinku jest mocno zaniedbana, wąska z koleinami. Naszym marzeniem jest również, by Marientron stał się atrakcyjnym terenem rekreacji i wypoczynku dla mieszkańców Szczecinka. Po prostu to historyczne wzgórze na to w pełni zasługuje.

REKLAMA

Ścieżka rowerowa pomiędzy wzgórzem Marientron a Lasem Klasztornym wymaga pilnych prac remontowych. Roboty nad uporządkowaniem szlaku dla rowerzystów już się rozpoczęły.

Wiosną tego roku radni powiatowi przekazali miastu części terenów położonych na Świątkach. W skład nowych miejskich włości, prócz historycznego Marientronu, wchodzi również ścieżka rowerowa od mostku nad Lipowym Potokiem do Lasu Klasztornego. Zarówno wzgórze pamiętające początki Szczecinka jak i ścieżka rowerowa są w opłakanym stanie. Wymagają pilnych prac rewitalizacyjnych. - Rozpoczęliśmy od inwentaryzacji drzew – mówi Tadeusz Chruściel, wiceprezes Zakładu Gospodarki Komunalnej. - Okazuje się, że rośnie tam wiele pięknych okazów m.in. lip. Niestety, jest też wiele starych uschniętych drzew, szczególnie przy ścieżce rowerowej. Ponieważ zagrażają bezpieczeństwu biegaczy i rowerzystów, należy je po prostu usunąć. Jak nam powiedział wiceprezes PGK, proces rewitalizacji tych tere-


REKLAMA

REKLAMA


W ubiegłym tygodniu szczecineccy strażnicy miejscy podjęli 156 interwencji w stosunku do 233 osób. - Na 44 osoby, które dopuściły się łamania prawa zostały nałożone mandaty karne. Z kolei wobec 10 osób sporządzimy i skierujemy do Sądu Rejonowego w Szczecinku wnioski o ukaranie. W czasie podejmowanych interwencji 3 osoby doprowadziliśmy do miejsca zamieszkania - mówi komendant SM Grzegorz Grondys. W piątek (15.08) po godz. 21 strażnicy patrolując okolice ul. Koszalińskiej zauważyli mężczyznę leżącego na ścieżce rowerowej. Obok leżał rower. Wcześniej rowerzysta stracił równowagę i upadł uderzając głową w metalową barierkę. Przy okazji wyszło na jaw, że jest nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało ponad 2,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Strażnicy na miejsce zdarzenia wezwali patrol policji i załogę pogotowia ratunkowego. Ratownicy udzielili „nieszczęśnikowi” pomocy medycznej. Jak powiedział nam komendant G. Grondys, w dniu Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia strażnicy nie tylko prowadzili rutynowe patrole na terenie miasta, ale też zabezpieczali trasę przejazdu pojazdów militarnych z terenu zlotu w Bornem Sulinowie na Plac Wolności w Szczecinku. (sw)

Strażacki tydzień W ubiegłym tygodniu szczecineccy strażacy brali udział w likwidacji 11 miejscowych zagrożeń. Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza podejmowała też akcję gaszenia 5 pożarów. Jak nam powiedział zastępca Komendanta Powiatowego PSP st. kpt. Jacek Dylewski, strażacy trzykrotnie pomagali policjantom i ratownikom medycznym w dostaniu się do mieszkań. W dwóch wypadkach chodziło o udzielenie pomocy medycznej starszym lokatorom, w jednym: wydostania się osoby z mieszkania, w którym zatrzasnęły się drzwi. Do takich zdarzeń doszło w Szczecinku w budynkach przy ul.: Rzecznej, Zielonej i Kościuszki. Strażacy usuwali też połamane konary i drzewa, które tarasowały drogi i przejścia dla pieszych. JRG podejmowała takie interwencje na drodze Mieszałki – Nosibądy, w Czrnoborze, Rakowie oraz na drodze wojewódzkiej nr 172 koło Radacza. W minionym tygodniu na terenie powiatu szczecineckiego doszło do 3 wypadków drogowych – koło Pietrzykowa (zderzyły się dwa samochody), Białego Boru (kolizja trzech aut) i na drodze krajowej nr 20 na odcinku Sitno – Jelenino (dachowanie). W następstwie zderzenia samochodów koło Białego Boru zmarła kobieta. Strażacy usuwali też gniazdo os. Żądlące owady zagnieździły się w budynku przy ul. Mickiewicza. Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza brała udział w akcji gaszenia 5 pożarów. Dwukrotnie doszło do pożarów ściernisk – koło Grzmiącej i Silnowa. W ogniu stanęło też ocieplenie poddasza budynku w Starym Chwalimiu oraz stodoła wypełniona sianem, słomą i zbożem w Knykach. Strażacy gasili też palący się śmietnik przy ul. Armii Krajowej. (sw)

Tydzień pogotowia ratunkowego To były pracowite dni dla szczecineckich ratowników medycznych, którzy w minionym tygodniu nie narzekali na brak pacjentów. - W tym czasie pomocy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym szukało 260 osób. 37 pacjentów zostało przeniesionych na oddziały, a 223 osobom udzielona została doraźna pomoc ambulatoryjna. Najczęstszym powodem wizyt były zaburzenia krążenia, problemy sercowe oraz duszności – mówi Grażyna Wiśniewska, pielęgniarka epidemiologiczna szpitala. – W poniedziałek, 11 sierpnia na naszym lotnisku lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przetransportował do nas pacjenta poszkodowanego w wypadku. Mężczyzna, u którego stwierdzono m.in. wieloodłamowe złamanie kości, przebywa na oddziale ortopedii. Sporo pracy miał także zespół ratownictwa medycznego, który wyjeżdżał do pacjentów 121 razy. 20 wyjazdów dotyczyło udzielenia pomocy osobom poszkodowanym

w wypadkach drogowych. - W sobotę (16.08) trafił do nas pacjent z wypadku, obecnie przebywa na oddziale ortopedii. Dzień później udzielona została doraźna pomoc 17-latkowi, który również uczestniczył w wypadku. Po wykonaniu niezbędnych badań pacjent

Na Bugnie jak w Kolumbii. W roślinnym gąszczu rosły konopie.

Strażnicy na tropie marihuany Ktoś na Bugnie założył sobie... plantację marihuany! Okazałe sadzonki narkotyku rosły w chaszczach na nieużytkach. Na ich trop, po informacji uzyskanej od pracowników Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, natrafił we wtorek (19.08) patrol szczecineckiej Straży Miejskiej. - Otrzymaliśmy taką informację i podążyliśmy tym śladem. Zabezpieczyliśmy miejsce plantacji i powiadomiliśmy policję - mówi gazecie komendant SM Grzegorz Grondys. Strażnicy zidentyfikowali ponad 10 krzewów marihuany. - Niewykluczone, że jest ich tam więcej - powiedział nam oficer dyżurny komendy SM. - Są też ślady po już wyrwanych krzewach. Prawdopodobnie w tym dobrze nasłonecznionym miejscu ktoś założył sobie hodowlę narkotyku i na bieżąco ją „pielęgnuje”. Policja twierdzi, że krzaki konopi indyjskiej są „czyste”. - Po zabepieczeniu roślin przeprowadziliśmy specjalistyczne testy. Wykazały one, że rośliny nie zawierają substancji psychoaktywnej HTC. Nie są więc narkotykiem - mówi podinspektor Jacek Proć, naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego szczecineckiej policji. (sw)

Foto: Straż Miejska Szczecinek

Tydzień straży miejskiej

Krzak konopi indyjskiej odnaleziony przez strażników na Bugnie.

Ograbili wioskę.

Pies znalazł część łupów Złodzieje upatrzyli sobie wioskę Przystawy w gminie Grzmiąca. W przeciągu kilku dni ograbili dwie posesje. Ich właściciele wycenili swoje straty na blisko 25 tys. zł. Wieczorową porą rabusie, po uprzednim wybiciu podwójnej szyby w drzwiach wejściowych na tarasie, wtargnęli do budynku. Ze środka zabrali wiertarkę elektryczną, ławostół, naczynia obiadowe ze stali nierdzewnej, kompletną zasta-

W weekend zespól ratownictwa medycznego został wezwany na ul. Łódzką. Doszło tam do nieszczęśliwego wypadku poparzenia 16-miesięcznego dziecka. Pacjent został przetransportowany śmigłowcem LPR do Zachodniopomorskiego Centrum Leczenia Ciężkich Oparzeń i Chirurgii Plastycznej w Gryficach. Stan dziecka jest ciężki.

został wypisany do domu – dodaje G. Wiśniewska. Pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w minionym tygodniu przeprowadzili także 10 badań dla policji – badanie stanu trzeźwości kierowców oraz badanie osób biorących udział w policyjnych interwencjach. (mg)

wę stołową oraz zestaw...w.c. Właściciel budynku wycenił stratę na 7,2 tys. zł. Po kilku dniach ofiarą złodziei padła sąsiednia posesja. Pod osłoną nocy rabusie wyważyli bramę wejściową i po uprzednim ukręceniu kłódki, dostali się do pomieszczeń gospodarczych. Obłowili się tam co niemiara. Zabrali bowiem pojazd quad o wartości 15 tys. zł, szlifierkę taśmową i kątową (2 szt.), mło-

towiertarkę, spawarkę, wiertarkę oraz wyrzynarkę. Właściciel wycenił swoje straty na 17,5 tys. zł. Grupa operacyjno-śledcza szczecineckiej policji zadziałała sprawnie. Pies tropiący podjął ślad, w wyniku czego policjanci odnaleźli wszystkie ukradzione wcześniej elektronarzędzia. Wróciły one do właściciela. Teraz policja poszukuje quada. Złodzieje pozostają (na razie) na wolności. (sw)

Zjechał z drogi, wpadł na pole i dachował

Niebezpiecznie było w poniedziałek (18.08) około godz. 12 na drodze krajowej nr 20 pomiędzy Sitnem i Jeleninem. Kierujący samochodem osobowym alfa romeo (mężczyzna jechał w kierunku Szczecinka) na łuku drogi wpadł w poślizg, zjechał na przeciwległy pas ruchu, wypadł na pobocze, spadł ze skarpy i dachował na łące. Jadąca pojazdem kobieta z podejrzeniem urazów kręgosłupa została przewieziona na obserwację do szczecineckiego szpitala. W następstwie wypadku przez kilka godzin „dwudziestka” była zakorkowana, a ruch odbywał się wahadłowo. (sw)

REKLAMA

REKLAMA


Najmłodsi mieszkańcy osiedla Marcelin na wakacyjną nudę nie narzekali.

Tam dzieci się nie nudzą Ostatnie tygodnie potwierdziły, że mieszkańcy oddalonego od centrum miasta os. Marcelin chcą i potrafią spędzać ze sobą czas. Dzięki inicjatywie „Marcelin w akcji” mali mieszkańcy osiedla na wakacyjną nudę nie narzekają. W czwartkowe (14.08) popołudnie najmłodsi uczestnicy projektu spotkali się na pobudzających kreatywność warsztatach plastycznych. Celem ostatniego spotkania było „ozdabianie rzeczy pięknych”, czyli – malowanie kamieni. W ruch poszły farbki, pędzelki, a także wiele innych przydatnych do dekoracji narzędzi. Było też puszczanie latawca oraz mecz piłki nożnej, rozgrywany na pobliskim boisku przez nieco starszych mieszkańców osiedla. Jak wyjawiła pomysłodawczyni

przedsięwzięcia, Lidia Pieńkos, mimo że projekt powoli dobiega końca, mieszkańcy os. Marcelin tak łatwo nie zrezygnują ze wspólnych spotkań. - W czasie trwania projektu działo się naprawdę wiele. Za nami m.in. strzelanie z łuku i fantastyczny wyjazd do zaprzyjaźnionego gospodarstwa ekologicznego w Juchowie. Gościliśmy też w przesympatycznym Ekologicznym Gospodarstwie Pszczelarskim „Eko-Barć” w Biernatce. Poza tym, dzieciaki brały udział w zajęciach, na których od Macieja Grunta uczyły się podstaw survivalu. Podczas największych upałów mali uczestnicy projektu wzięli udział w zabawie, podczas której piły lemoniadę i poznawały tajniki ekonomii – wyjawia Lidia Pieńkos. - Przed nami jeszcze dwa spotka-

nia. Następne odbędzie się najprawdopodobniej już we wrześniu. Ale to nie koniec „Marcelina w akcji”. My i tak będziemy się dalej spotykać. Przypomnijmy. Projekt „Marcelin w akcji” to przedsięwzięcie wpisujące się w ideę „Wolontariatu rodzinnego”. Jest to inicjatywa nastawiona na integrację sąsiedzką mieszkańców os. Marcelin, polegająca przede wszystkim na wspólnym aktywnym i kreatywnym spędzaniu czasu z dziećmi. Pomysłodawczynią projektu jest mieszkanka os. Marcelin, Lidia Pieńkos. Działania „Wolontariatu rodzinnego” w Szczecinku wspiera Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. Ogólnopolski program, „Wolontariat rodzinny”, w który wpisuje się szczecinecki „Marcelin w akcji”,

Podczas ostatniego spotkania dzieci „ozdabiały rzeczy piękne”. W tym przypadku były to... kamienie.

Plener po raz trzeci, ale już bez rzeźbiarzy Plenery artystyczne, organizowane latem w Szczecinku, od kilku lat cieszą się powodzeniem wśród miłośników sztuki i szczecinecczan. Do tej pory w wakacyjnych plenerach uczestniczyli studenci wydziału rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Pod okiem swojego opiekuna, artysty rzeźbiarza Stanisława Lutostańskiego poddawali obróbce piaskowiec. W tym roku również nasze miasto przeistoczy się w scenerię, która będzie inspirować twórców. Tym razem jednak

nad Trzesieckiem zagoszczą pasjonaci rysunku i malarstwa. - Tegoroczny plener artystyczny rozpocznie się 24 sierpnia i trwać będzie do 7 września – mówi „TS” Ewa Relska z działu promocji SAPiK. – W tym roku uczestnikami pleneru będą nie tylko studenci, ale również ludzie związani ze sztuką w różnym wieku. Do Szczecinka przyjadą z Łodzi. Najpierw dokładnie obejrzą nasze miasto, odwiedzą najciekawsze miejsca, a potem przystąpią do pracy. W sumie przyjedzie do

nas 21 osób. Artystycznym opiekunem tegorocznego pleneru będzie Jacek Świgulski. Jego prace będzie można zobaczyć na wystawie w galerii CK Zamek. Wernisaż odbędzie się 26 sierpnia o godz. 18.00. Efekty prac uczestników szczecineckiego pleneru artystycznego zostaną udostępnione mieszkańcom Szczecinka. Wystawę, dzięki której będzie można dowiedzieć się, jak widzą Szczecinek mieszkańcy Łodzi, zaplanowano na 5 września. (sz)

prowadzi Fundacja PZU i Akademia Rozwoju Filantropii. Do programu może przyłączyć się każdy – wystar-

czy tylko dowiedzieć się, jakie są potrzeby mieszkańców i całej lokalnej społeczności. (sz)


Od 24 sierpnia kierowcy posiadający prawo jazdy kat. B będą mogli po drogach publicznych poruszać się również motocyklami i to bez konieczności zdawania egzaminu.

Na motorze każdy jeździć może Już za kilka dni zmotoryzowani mieszkańcy, którzy chcieliby poruszać się po ulicach nie tylko samochodem, ale także jednośladem, a którzy jednak do tej pory nie wybrali się na odpowiedni kurs... już nie będą musieli tego robić. To za sprawą nowelizacji ustawy o ruchu drogowym, która wejdzie w życie już 24 sierpnia. Nowe przepisy zezwalają kierowcom posiadającym prawo jazdy kat. B na legalne poruszanie się po drogach również motorami, bez konieczności zdawania egzaminu m.in. w WORDzie. W wielu miastach w kraju policjanci już zapowiedzieli wzmożone kontrole osób poruszających się po

drogach jednośladami. Czy podobnie będzie również w Szczecinku? Okazuje się, że nasi funkcjonariusze mają większe zaufanie do kierowców, choć i motocykliści nie unikną standardowych kontroli. - Nie będziemy ze względu na zmianę ustawy wprowadzać zwiększonych kontroli kierujących poruszających się motocyklami. Takie kontrole i tak odbywają się codziennie – twierdzi podinsp. Jacek Proć, naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku. – Podczas kontroli, sprawdzane są również posiadane uprawnienia niezależnie od tego, kto jakim po-

jazdem się porusza. Dodajmy jednak, że nie każda osoba posiadająca uprawnienia do kierowania pojazdem samochodowym, będzie mogła już 24 sierpnia swobodnie wsiąść na motor. Warunkiem jest posiadanie prawa jazdy kategorii B od minimum 3 lat, więc data wydania dokumentu będzie skrupulatnie sprawdzana. Wszystkie osoby, które posiadają „prawko” od co najmniej 24 sierpnia 2011 będą mogły jeździć jedynie motocyklem o pojemności do 125 cm3, mocy nie większej niż 11 kW. Informacja o zmianach w ustawie wywołała spore poruszenie na wielu internetowych forach moto-

Duży market w Szczecinku. Podjeżdżam do kasy wózkiem z zakupami, czekam w karnej kolejce, wykładam towar na transporter. Pani kasjerka unosi się z krzesełka by obejrzeć, czy kosz całkowicie opróżniłem, potem spogląda na mnie wzrokiem przenikliwym. Jest mi trochę głupio. Niczego nie ukryłem – mruczę pod nosem. – Taaaa wiem – mówi dama – ale kradną. Rozumiem i się staram. Zastanawiające z tymi kradzieżami serka i ciasteczek przez stare babcie. W takich wielkich sklepach zawsze mają na służbie rosłych stróżów, tj. przepraszam, po dzisiejszemu – ochroniarzy. Można by mój kosz zlustrować dyskretnie bez ostentacji. Wszystko jednak zależy od punktu siedzenia. Do tego pojmuję, iż emerytem jestem z wyglądu i faktycznie tudzież, a dziadzisko to dopiero może nawywijać! Nauczyłem się rozróżniać sklepy, firmy itp. W jednych, niestety nielicznych, sprzedawcy, właściciele (a może po prostu ludzie) za ladą lub w kasie są kulturalni i życzliwi. Traktują klienta z atencją, dają odczuć, że im na nas zależy. W drugich najważniejsze jest płacenie. Przez nas. To tak jakby handel w jedną stronę. Możesz niczego nie kupić, ale zapłać. I wynocha. Najprościej wejściówkę do takiego sklepu obowiązkowo wydawać za pieniądze. Z lat minionych pamiętam, jak wkrótce po transformacji w prywatnym sklepiku dziewczę za ladą, nawykłe do „przejściowych braków w uspołecznionym handlu” i klientów na kolanach, warknęło na mnie: - Czego!? Wtedy niespeszony rzekłem: - Tak nie wolno! Trzeba inaczej, dajmy na to: kochany kliencie, czego pan sobie życzy? Proszę to powtórzyć dwa razy aż do zapamiętania. Z tyłu sklepu wyszedł właściciel. – Niech pan jej to mówi w kółko aż się nauczy. Do upojenia oglądam reklamy, w których mówią, że coś jest darmo. Minuty w telefonie choćby. To prosty chwyt, bo w realu – jak mawia mój sąsiad – teraz za darmo to nawet w mordę nie dają. Tymczasem płacisz abonament i to co niby masz za darmo ten abonament

obejmuje i w umowie wyraźnie stoi napisane. I na tym tle przychodzi mi pochwalić firmę, której klienci nie tyle nie kochają, ile całkowicie nie rozumieją. Głównie tego, co w przysyłanej raz na dwa miesiące fakturze napisali. Na przykład: opłata przesyłowa stała, opłata przesyłowa zmienna, abonament i inne zagadkowe pozycje. Czy w wypadku abonamentu chodzi o płatność za to, że kwit wystawiają? Ale trzeba przypomnieć, że wynajęci prawnicy wszystko zbaraniałej publice dawno temu wyjaśnili i spuentowali, iż firma każe sobie płacić w zgodzie z prawem jak najbardziej. I całujta wójta. W jednej z podszczecineckich wsi letniskowych prąd wyłączyli. Awaria. Nieprzyzwyczajeni do takich sytuacji letnicy z wielkiego miasta, wystraszeni zgromadzili się w sieni chałupy, jak woli właściciel owej agroturystyki - w holu pensjonatu. - Rany Julek, kiedy światło będzie? Kilka godzin bez telewizji, bez internetu? Wody też nie będzie, bo pompy na prąd. To klęska i malaria. Komóry bez zasięgu, kurcze blade! Ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie. Wsiowym ludziom to nawet na 991 telefonować się nie chciało. Zawsze tak było. Numer albo nie odpowiadał, albo zajęty lub odzywał się udręczony dyżurny i oznajmiał, że szukają miejsca awarii lub czegoś w tym rodzaju. Zaryzykowałem, wystukałem awaryjny 991. Połączenie nastąpiło natychmiast. Z centralą w... Trójmieście. Teraz mnie spławią, pomyślałem, bo gdzie Rzym, gdzie Krym... A tu mechaniczny głos w komórce nakazywał wystukiwanie kolejnych cyfr – rejon Szczecinka miałem bodaj już pod czwórką. Po wyliczance w jakich sołectwach gminy Szczecinek nie ma prądu, usłyszałem, że trwa naprawa, a przewidywany termin włączenia o 22.30. O 22.10 zapłonęły żarówki, stęknęły lodówki, zajarzyły komputery i wszelkie inne maszyny. Miastowi na wywczasach odzyskali zdolność myślenia. Ktoś powie, że dostawca energii łaski nie czyni. Kasuje nas ostro, to i informować ma obowiązek. Po-

dzie w przypadku kierowców, którzy przesiądą się z samochodu na motor. Przez trzy lata zdobyli już doświadczenie, nawyki i pewną wprawę w poruszaniu się po drogach publicznych. Czy szczecineccy kierowcy chętnie skorzystają z możliwości poruszania się motocyklem bez konieczności zdawania dodatkowego egzaminu? Niewykluczone, że już wkrótce na ulicach miasta pojawi się więcej jednośladów. Czy prognozy mówiące o wzmożonej licznie kolizji i wypadków drogowych przez nowelizację okażą się prawdziwe? O tym przekonamy się już niebawem. (mg)

Dziurawa jak ser szwajcarski.

Człowiek przy kasie Wojciech Jurczak

ryzacyjnych. Nowe przepisy zyskały wielu zwolenników, a niektórzy z nich już zdążyli odwiedzić salony w poszukiwaniu odpowiedniego jednośladu. Nie brakuje również przeciwników tej nowelizacji, którzy zgodnie twierdzą, że już za kilka dni na drodze zapanuje chaos oraz zwiększy się liczba wypadków komunikacyjnych. Takich obaw nie podziela nasz rozmówca. - Osoba, która już od jakiegoś czasu porusza się po drogach publicznych rowerem czy motorowerem, kiedy później przesiada się na pojazd mechaniczny, dysponuje już pewnymi umiejętnościami i wiedzą. Myślę, że podobnie bę-

dzielam tę opinię, ale... W kraju, regionie, powiecie, mieście, gminie (niepotrzebne skreślić), w którym nikt za nic nie odpowiada, gdzie wymyślono dziwaczny, by nie rzec kretyński termin „odpowiedzialność polityczna”? Ja sam po wysłuchaniu telefonicznego komunikatu, po spełnieniu zapowiedzi usunięcia awarii i przedterminowym jej usunięciu, natychmiast poczułem się niezmiernie szczęśliwy. Tu znowu sięgam do mojej pamięci. W dawnych latach i charakterystycznych dlań trudności w kupieniu czegokolwiek, jechałem tramwajem w Szczecinie. Wtedy też nagle poczułem się radosny jak skowronek, początkowo nie wiedząc czemu. Skąd nagły przypływ optymizmu, choć wokół smętnie? I po namyśle... mam! Otóż chwilę wcześniej w mięsnym sklepie udało mi się kupić kilogram karkówki bez oczekiwania w długiej kolejce. Cieszyłem się zupełnie tak jak teraz, kilkadziesiąt lat później, gdy włączyli prąd we wsi. A mówią, że wszystko się zmieniło. A prócz tego - co to znaczy umieć wychować człowieka jak należy, w pokorze! Niech zatem stoi przy kasie i się cieszy, że płacić może.

Maciej Gaca:

Ulica Kościuszki do remontu O remoncie jednej z najbardziej dziurawych ulic Szczecinka - ulicy Kościuszki, mówiło się, co najmniej od kilku lat. Niestety, tylko mówiło, bo wciąż brakowało środków finansowych na kosztowny remont traktu. Zarządca drogi - Starostwo Powiatowe w Szczecinku w ubiegłym roku znalazło pieniądze i wyremontowało ulicę Kościuszki na odcinku od ronda im. Adama Giedrysa na skrzyżowaniu z ul. Mierosławskiego do skrzyżowania z ul. Derdowskiego. Teraz przyszła kolej na drugi odcinek - od skrzyżowania z ul. Derdowskiego do skrzyżowania z ul. Karlińską przy Hotelu Viki. - Znaleźliśmy pieniądze na to zadanie - mówi gazecie Krzysztof Lis, starosta szczecinecki. - Szacujemy, że remont będzie nas kosztować około 1 mln zł. Montaż finansowy inwestycji jest nieco złożony. Kwotą 300 tys. zł wspomoże nas miasto (radni miejscy dali burmistrzowi zielone światło w tej sprawie na sesji w poniedziałek 28.07 - dop. red.). To jakby rewanż za naszą pomoc miastu wniesioną w realizację „schetynówki” w ciągu ul. Waryńskiego. Przy remoncie tej ulicy wspomogliśmy miasto przybliżoną kwotą. Niedawno przebudowywaliśmy przepust na drodze nr 1272Z w miejscowości Kazimierz. Procedura przetargowa pozwoliła nam zaoszczędzić na inwestycji 240 tys. zł. Pieniądze pochodziły z dotacji udzielonej przez resort infrastruktury i rozwoju. Za ich zgodą przenieśliśmy je na zadanie związane z remontem ulicą Kościuszki. Resztę pieniędzy, czyli około 450 tys. zł wygospodarowaliśmy w naszym budżecie. Jak nam powiedział starosta, procedura przetargowa powinna się rozpocząć niebawem. Powiatowy Zarząd Dróg zakłada, że zwieńczenie inwestycji nastąpi jeszcze przed sezonem zimowym - do końca listopada br. Nowa ulica Kościuszki otrzyma m.in. dwie zatoczki autobusowe i doświetlone przejścia dla pieszych, a skrzyżowanie z ul. Grunwaldzką zostanie „wyprostowane”. Wcześniej ekipy remontowe Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji powinny się uporać z remontem swojej sieci biegnącej pod nawierzchnią ulicy. (sw)


Piknik Militarny 2014. W Szczecinku mogliśmy podziwiać mundury wielu armii świata.

Żołnierze na placu Wolności W Święto Wojska Polskiego do Szczecinka zjechała zmotoryzowana reprezentacja wielotysięcznej rzeszy uczestników XI Międzynarodowego Zlotu Pojazdów Militarnych „Gąsienice i Podkowy”. Impreza w miniony weekend odbywała się na byłym poligonie w Bornem Sulinowie. Po drodze do Szczecinka uczestnicy pikniku odwiedzili szczecinecki Cmentarz Wojenny. Pod pomnikiem Żołnierzy Poległych o Wyzwolenie Ziemi Szczecineckiej w lutym 1945 spoczęły wiązanki kwiatów. Kwiaty złożono też pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wcześniej podobna uroczystość odbyła się na cmentarzu „z pepeszą” przy drodze Szczecinek - Borne Sulinowo. Na placu Wolności było gwarno i wesoło. Uczestników pikniku odwiedziło wielu mieszkańców Szczecinka, starszych i tych najmłodszych. Kapela „militarystów” zagrała najsłynniejsze piosenki wojskowe niemal wszystkich armii świata. Miłośnicy militariów chętnie pozowali do wspólnych zdjęć z mieszkańcami Szczecinka. - Piknik to taka nasza skromna forma podziękowania Szczecinkowi za wsparcie naszej imprezy. Jak potrafimy, tak się odwdzięczamy powiedział nam Komandor Zlotu

Wiesław Bartoszek. Na placu Wolności mogliśmy podziwiać „żołnierzy” niemal wszystkich najpotężniejszych armii świata. I to z różnych epok. Byli Rosjanie, Amerykanie, Niemcy i żołnierze Armii Polskiej, także współczesnej. Mieszkańcy Szczecinka mogli nawet podziwiać samego Marszałka Józefa Piłsudskiego. Nie zabrakło też jego oficerów z Legionów Polskich. - Moje hobby to historia polskiej wojskowości - mówi gazecie Piotr Grzegorz Mądrach, ubrany w piękny mundur paradny kapitana Legionów Polskich. - Co prawda z tym mundurem nie jestem rodzinnie związany, ale zawsze mi się kojarzy z najwspanialszymi kartami historii Legii i jej walki o niepodległą Polskę. Legioniści i ich dokonania bojowe tkwią bowiem głęboko w moim sercu. Natomiast moja rodzina jest związana z dwoma innymi wydarzeniami. Mój dziadek walczył w Powstaniu Wielkopolskim. Był oficerem w stopniu porucznika. Z kolei moja mama była sanitariuszką w Powstaniu Warszawskim. Pan Piotr, na co dzień konserwator zabytków, podobnie jak towarzysząca mu Urszula Brzozowska, są mieszkańcami Warszawy. - Od kilku już lat przyjeżdżamy na zlot do Bornego Sulinowa. To do-

skonałe miejsce, by młodzi ludzie uczyli się polskiej historii. Według mnie powinniśmy przypominać młodemu pokoleniu jak najwięcej wydarzeń z naszej historii. Ona jest przecież piękna, choć w wielu miejscach tragiczna. Szkoda, bo moim zdaniem, nauczanie w szkołach historii powszechnej Polski stoi na bardzo niskim poziomie. Dlatego sobie chwalę dokonania wszelkich grup rekonstrukcyjnych, które czynią to wiernie, czynią to z wielkim zaangażowaniem, niejednokrotnie przeznaczając na swoje hobby niemałe pieniądze. Jeżeli chodzi o borneński zlot, czy chociażby Piknik Militarny w Szczecinku, są to bardzo cenne inicjatywy, które powinniśmy pielęgnować i upowszechniać. Pan Piotr ujawnił nam też, że mundur oficera Legionów Józefa Piłsudskiego zrekonstruował dzięki sporemu zaangażowaniu w poznawanie historii Polski. - Wzoru, krojów tego munduru poszukiwałem przede wszystkim w źródłach archiwalnych. Przede wszystkim zdjęciowych. To mundur z nieco późniejszych czasów Legionów w formie, powiedzmy, pół paradnej. Pierwsze mundury Legionistów były bowiem bardzo skromne. (sw)

Piotr Mądrach z Urszulą Brzozowską przyjechali do Szczecinka z Warszawy. Pan Piotr ubrany w piękny mundur oficera Legionów Polskich na co dzień, podobnie jak p. Urszula, jest konserwatorem zabytków.

Na placu Wolności było gwarno i wesoło. Kapela „militarystów” zagrała najsłynniejsze piosenki wojskowe niemal wszystkich armii świata.

Wpierw archeolodzy, później drogowcy, czyli poszukiwanie zabytków.

Archeolodzy przebadają trasę przyszłej obwodnicy Najpóźniej na początku 2015 roku ruszy budowa wschodniego obejścia miasta w ciągu drogi ekspresowej S11. Na „dziś” koszt jej budowy wyliczono na prawie 692 mln zł. Ale jak uprzedzają drogowcy, kwota może ulec zmianie, zarówno przed rozpoczęciem inwestycji, jak i w trakcie jej realizacji. Podobnie jest z parametrami technicznymi szczecineckiej obwodnicy. Założono, że arteria bęREKLAMA

dzie miała 12 km długości. Budowa rozpocznie się od strony północnej miasta w sąsiedztwie terenu byłej strzelnicy garnizonowej. Na razie zrezygnowano też z budowy dwóch węzłów – przy strzelnicy i w okolicy Turowa, czyli na początku i na końcu trasy. Zamiast nich drogowcy zaplanowali ronda. Węzły komunikacyjne będą dwa – „Szczecinek Śródmieście” w okolicy ul. Słupskiej i Cmentarza Komunalnego oraz „Szczecinek Wschód” przy

ul. Leśnej koło Kronospanu. Przed drogowcami na plac budowy wejdą archeolodzy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła właśnie przetarg na realizację poszukiwań historycznych obiektów. Zadanie nosi nazwę: „Wykonanie rozpoznawczych, archeologicznych badań powierzchniowych na terenie inwestycji pn.: Budowa obwodnicy m. Szczecinek w ciągu drogi krajowej nr 11”.

Przed archeologami - biorąc pod uwagę dość krótki termin realizacji inwestycji (do 14 listopada br.) - sporo pracy. Naukowcy muszą przeprowadzić badania rozpoznawczo -archeologiczne na całym odcinku planowanej drogi o długości 12 km, w pasie 300 m (po 150 m od osi drogi). Szczególną uwagę będą musieli zwrócić na trzy zinwentaryzowane dotąd stanowiska archeologiczne. Pierwsze to Miękowo 2 - funkcja

obiektu: ślad osadniczy/osada. Stanowisko pochodzi z okresu neolit/ brąz. Drugie nosi nazwę Szczecinek 15 - to osada z okresu późnego średniowiecza. Z kolei trzecie oznaczono, jako Szczecinek 5. Pod tą nazwą kryje się cmentarzysko. Prace badawcze powinny ruszyć najpóźniej w drugiej połowie września br. Ich koszt będzie znany po rozstrzygnięciu przetargu. (sw)


W dzień targowy takie słyszy się rozmowy Chciałbym, aby ktoś się z nami – kupcami i producentami żywności spotkał na nowym targowisku przy ul. Cieślaka. Rynek jest bublem. Oprócz tego, że jest wyłożony polbrukiem reszta nie ma znaczenia. Tak brzmiała propozycja spotkania. Zmodernizowane od podstaw targowisko, zostało oddane do użytku zaledwie dwa miesiące temu. Jego wygląd i funkcjonalność trudno porównywać z klepiskiem, które było w tym miejscu jeszcze przed rokiem. Mamy nowoczesny rynek. W znacznej części fundusze na jego budowę pochodziły z programu „Mój rynek”. Z punktu widzenia mieszkańca zmieniło się bardzo dużo. Punkt widzenia handlowców oraz producentów jest jednak inny.

- Przyjeżdżam tutaj już 30 lat. Jestem więc weteranem – mówi pan Krzysztof producent – właściciel stoiska z warzywami. - Nie mogę się z tym pogodzić. Trzeba powiedzieć wprost - projekt targowiska został sknocony od początku do końca. „Mój rynek” nie jest nam przyjazny. Ktoś powiedział, że jego funkcja była uzgadniana z kupcami. Nieprawda. Nie konsultowano tego z nimi. Pytałem o to nawet jeszcze podczas jego budowy – zignorowano mnie. Od początku jest tu chaos i bałagan. A przecież na tę inwestycję pieniądze dała UE. „Mój rynek” był budowany pod kątem producentów rolnych. Ja właśnie jestem takim producentem. Jestem rolnikiem. Wydaje mi się, że prawa i przywileje to przede wszystkim my mamy, a nie zarządca z jego widzimisię. Rynek zbudowano dla nas. Zasadzono go bzdetami typu betonowe stoły. Część z nich, na nasze żądanie przesunięto. Kiedy przyjechałem tutaj pierwszy raz, to blat miałem na wysokości ramion. Stojąc za stołem muszę podkładać pod nogi drewniane palety. Jeśli chcę podejść do klienta, to zmuszony jestem obejść cały rząd stołów chyba z 15 m długości. Stoimy w tym miejscu już od miesiąca. Mamy swoich stałych klientów. Oni już wiedzą, gdzie sprzedaję. Teraz się dowiaduję, że mam się wynosić?

Mamy się przenieść - Władza (zarządca targowiska – dop. red.) uznała, że nas w tej chwili eksmitują – skarży się pan Krzysztof. – Tu gdzie stoję, jest ciąg warzywny, teraz powstawiać mają stoiska z innymi artykułami. A my gdzie mamy przejść? Obojętnie gdzie. Po prostu mamy stąd odejść. Mamy odejść gdzie chcemy, byle nie w tym sektorze. - W tej chwili nie ma już dla nas

tu miejsca. Musimy szukać nowego – skarży się pani Małgorzata właścicielka warzywniaka od strony ul. Cieślaka. - Gdzie? Na drugi koniec rynku (od strony ul. Winnicznej), gdzie nas tam nigdy do tej pory nie było. Tam już rynek nie istnieje. W tym miejscu nie ma ruchu, podczas gdy tutaj mamy już swoich klientów. Handluję już od 14 lat. Jeśli w tym miejscu PGK chce ustawić stoisko z firankami, to dla kogo są te stoły? W jaki sposób ze stołów można sprzedawać przykładowo odzież albo obuwie? Jak taki towar można wyeksponować na stołach? Przecież klient musi przymierzyć, dotknąć, popatrzeć. Aby dojść do klienta trzeba przejść do najbliższego przejścia kilkadziesiąt metrów. - Od strony ul. Cieślaka, a więc w części przemysłowej są dwie osoby, które sprzedają produkty rolne. Miejsca te zajęły nie uzgadniając z nami. Rozmawiałem z tymi osobami, namawiałem ich, aby przenieśli się w inne miejsce – mówi zarządca rynku, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Tadeusz Chruściel. - Dyskusja trwała dość długo. Szczerze mówiąc, osoby te zajmują miejsce dla nich nieprzewidziane. W ten sposób blokują tych, którzy chcą sprzedawać w tym miejscu artykuły przemysłowe. Proponowałem im nawet, przesunięcie stanowiska o jedno, dwa miejsca. Bez skutku. Chcemy im pomóc. Chcemy, aby część przemysłowa była tam, gdzie być powinna – od strony ul. Cieślaka. Tymczasem oni chcą być właśnie w tym miejscu. Nie może być tak, że ktoś sobie zajmie miejsce w sektorze, w którym sprzedaje się coś innego. Ludzie na rynku są wszędzie. Targowisko nie jest aż tak duże, że gdzieś nie ma ruchu. - Nas nie interesuje, jaką kto ma działalność. Klient musi też mieć

pewien komfort, że idąc na część rolno-spożywczą trafi na żywność. Uważam, że wkradł się nikomu niepotrzebny konflikt. Chcemy jedynie, aby ci ludzie dostosowali się do pewnych wymogów. My chcemy, aby rynek funkcjonował zgodnie z regulaminem, aby każda branża miała swoje wydzielone miejsca – argumentuje wiceprezes.

Nie będę nosił towaru na swoich plecach - Trzeba przyznać, węzeł sanitarny został zrobiony luksusowo – wylicza pan Krzysztof. - Generalnie cała reszta to jest bubel. Przecież wystarczyło plac wyłożyć kostką polbrukiem i każdy by się odnalazł. Wystarczyłoby zrobić na dwóch masztach wiatę i to wszystko. Zażądamy od przedstawiciela Agencji Rynku Rolnego zbadania tego przedsięwzięcia. Kto na zdrowy rozum kryje nieocieploną wiatę najdroższym materiałem, jakim jest płyta warstwowa? Z takich płyt przecież buduje się chłodnie. To są utopione pieniądze. Chcę wiedzieć ile kosztował jeden stół, po co to komu? Płacę za dwa stoły w sumie 45 zł. Zajmuję dwa stoiska. Otwarcie tego rynku zrobiono wtedy, kiedy my tutaj staliśmy. Chciałem zabrać głos i powiedzieć, ile rzeczy nam się tutaj nie podoba. - Kolejna kwestia, to pas zieleni od strony kotłowni. W tym miejscu na pasie zieleni rozmieszczone są stoiska z artykułami przemysłowymi. Ci ludzie nie są w stanie zmieścić się przy stoiskach, ponieważ nie zostały one dostosowane do ich potrzeb. Nie ma ani wieszaków, ani niczego. Niech pan spróbuje cały towar z ciężarówki przenieść na stoły. - Proszę popatrzeć na wiatę. Co to jest, to jest stajnia dla koni? - A tak, zaproponowano mi przeniesienie pod wiatę – mówi p. Krzysztof. - Musiałbym dwie tony towaru ze swojej ciężarówki przenosić kilkadziesiąt metrów na własnych plecach. A zimą? Ciężarówka jest ogrzewana, a pod wiatą towar zostanie natychmiast przemrożony. Czy to jest logiczne? Przecież tego typu miejsca powinny być przystosowane do sprzedaży z samochodów.

Bo opłaty są wysokie - Nie wiem co się dzieje, ale teraz na nowym targowisku nie ma tych, którzy sprzedawali swoje warzywa i owoce. Teraz ich nie widzę. Czy to jest normalne? - Bo opłaty są za wysokie – odpowiada ktoś z naszych rozmówców. - Pani Marysiu, ile pani płaci za stół?- 15 zł – odpowiada starsza pani. - Czym handluję? W wiaderku mam parę bukietów, trochę kwiatów z działki i nic więcej. Dla mnie to jest tragedia. Bywa i tak, że nie zarobię nawet na opłatę. - Swego czasu był to kiedyś najtańszy rynek w kraju – twierdzi pani Małgorzata handlująca artykułami rolnymi. – Dzisiaj płacę 70 zł. To są kolosalne pieniądze. Mam trzy stoły. Ile towaru muszę sprzedać, aby uhandlować na koszty opłat i dojazdu? Pytany przez nas o opłaty pan Leszek, właściciel stoiska z kwiatami odpowiada: - Powiem tak – opłaty są wysokie. Bywało, że płaciłem i ponad 100 zł, a w sezonie nawet ze 150 zł. W moim przypadku w sezonie są 3-4 rynki lepsze i wtedy to nawet 100 zł warto jest zapłacić. Teraz nikt już kwiatów nie chce. Na opłatę muszę oddać ze 30 proc. utargu. To naprawdę dużo. Nie ma zmiłuj się, że jest już po sezonie. - Za stoisko warzywnicze płacę miesięcznie 280 zł – twierdzi pani Dorota. – Swoją produkcję sprzedaję z samochodu. Przy takich opłatach za jeden dzień, to można dobry sklep w Szczecinku wynająć, a i czynsz będzie niższy. - Niby to jest dla nas producentów handlujących, ale tak nie jest – uważa pani Sylwia.

Stawki wynikają z wysokiego standardu - Regulamin targowiska zatwierdzony został przez radnych, natomiast wysokość stawek zarządzeniem burmistrza – odpowiada nam zarządca targowiska Tadeusz Chruściel. - Wcześniej dokonywaliśmy głębokiej analizy, jak jest w innych miastach. U nas stawki są na podobnym poziomie i nie są wygórowane. Gdyby to był zwykły plac bez infrastruktury, to pewnie stawki byłyby niższe. Ale tutaj mamy już pewien standard i stawki wynikają właśnie z niego.

- Osoby, które sprzedają produkty pochodzące z działek, mogą to robić przy stołach. Mogą zająć dosłownie tylko jego fragment i za 2-3 zł handlować. Stawka wtedy jest porównywalna z tym co było wcześniej. Przyznam, że nie spotkałem się z tego typu uwagami, choć z wieloma osobami rozmawiałem. Nawet chcielibyśmy, aby handel odbywał się również nie tylko w dni targowe. Być może dla tych działkowiczów byłoby to najlepsze rozwiązanie. Chcemy, aby stawki w pozostałe dni były jeszcze niższe. Stawki teraz są zróżnicowane. Stół pod wiatą kosztuje 15 zł, na zewnątrz pod wiatą są po 25 z,ł a 15 zł w miejscach, gdzie jest sprzedaż z samochodów.

Za mała powierzchnia na handel - Generalnie targowisko jest ładne, ale niefunkcjonalne. Jest takie porzekadło: „Ładna miska jeść nie daje” - ocenia pan Leszek. - My tutaj przyjeżdżamy nie dla zabawy, ale po to, aby zarabiać pieniądze. Dla zabawy to pojedziemy sobie nad jeziorko. Jestem ogrodnikiem. Na rynku jest jeszcze jeden ogrodnik. Mamy problem, z ulokowaniem stoiska. Stoły są dla nas nieprzydatne. A jak na wiosnę przyjedzie nas dwudziestu dwóch? Co wtedy? Przyjeżdżam ze swoimi regałami, stołami i namiotem. Ile płacę? Dzisiaj mam pół namiotu, zapłaciłem w sumie 44 zł. To wyjątkowo mało, bo zazwyczaj płacę więcej. Wiceprezes: - Mamy dwóch producentów kwiatów. Rzeczywiście, jeden z nich pierwotnie stał na terenie, który przeznczony był do sprzedaży z samochodów. Dlatego też dokonaliśmy pewnych przesunięć, choć nie jest to produkcja rolna. Wyznaczyliśmy nowe miejsce usuwając stoły, aby się mogli rozstawić. Pan Leszek: - Targowisko jest niefunkcjonalne. Hala jest pusta. Ale nie możemy wszystkiego negować, że wszystko jest źle. Jest ładna ubikacja. Plac jednak został okrojony. Po co na środku ustawili śmietniki? Tyle miejsca zabrali. Część targowiska należy teraz do hotelu. To tam byliśmy przed rozbudową rynku. Można było dojechać samochodem, teraz już nie, bo za mało miejsca.


W projekcie koncepcyjnym miało być miejsce do handlu z samochodów. - W planie wykonawczym to się zmieniło – twierdzi wiceprezes PGK. – Ten teren został wydzielony po to, aby umożliwić rozbudowę hotelu. Teraz ta część rynku stała się za mała, a handel w tym miejscu jest utrudniony. Mogą stać jedynie trzy samochody. Będziemy pracować nad takim rozwiązaniem, aby część terenu utwardzić. Ta część jest zacieniona, dlatego w tym miejscu prowadzona jest m.in. sprzedaż ryb.

Mogli zapytać Pan Leszek: - Dla mnie betonowe stoły są zbyteczne. Jak ze stołów mogę sprzedawać kwiaty? Przed budową rynku z nami niczego nie konsultowano. Przecież mogli do nas przyjść, pooglądać. Jak ja chcę coś zrobić to chodzę i oglądam, i najpierw pytam. Wtedy mam osąd. Wyciągam wnioski i albo robię, albo nie. Oni tutaj wszystko nam narzucają - tu regulamin, a my nie mamy nic do powiedzenia. Masz miejsce, nie ma znaczenia, czy tam klient dojdzie, czy nie. To ich nie interesuje. Niedobrze jest, jeśli asortyment jest pomieszany. Jak kto chce kupić ziemniaki, to musi być rząd ziemniaków, kwiatów itd. Teraz trzeba szukać po całym placu, we wszystkich jego zakamarkach. Ale gdzie tu jakieś sektory można zrobić. Nie ma na to szans. Dalej ludzie stoją na trawie, bo miejsca jest za mało. A wiata to jest po prostu bubel. W środku nastawiali ścian i słupków. Wygląda to jak stajnia. My mówimy na to stajnia. To nie jest hala do handlowania. W środku powierzchnia musi być odkryta, aby jeden widział drugiego. Hala jest niefunkcjonalna, dlatego świeci pustkami. - Oj, nie narzekajcie. Teraz wszyscy tylko narzekają – wtrąca się pani Ania robiąca akurat przy stoisku zakupy.

W hali ciemno i pusto - Pracujemy na nowym terenie. Tego typu sygnały są nam bardzo potrzebne – uważa wiceprezes. – Cały czas dostosowujemy rynek do tego, aby był bardziej funkcjonalny. Jednak na to wszystko potrzebujemy czasu. Nowe targowisko zostało otwarte 8 lipca. Specyfiką targowiska jest jego sezonowość. Nie wiemy, co będzie w okresie jesiennym lub zimą. Co z halą? – Wypowiedzi są różne. Jedni mówią, że nie będą korzystać z hali. Mówię im wtedy OK. Natomiast dla mieszkańca będzie to trudne. Tego typu uwagi już wielokrotnie słyszałem. Staram się rozmawiać i pytać ludzi o zdanie. Co powinniśmy robić w ramach tego co możemy, aby stanowiska w hali dostosować do ich potrzeb. Niektórzy twierdzą, że to jest dobre miejsce. Część zarezerwowała już siebie miejsca. Dlaczego zatem w dzień targowy wewnątrz jest pusto? – Ponieważ ludzie uważają, że lepiej sprzedawać pod chmurką – odpowiada nasz rozmówca. - To jest specyfika szczecineckiego rynku. Musimy jeszcze poczekać. Wczesną wiosną będziemy już wiedzieli, czy hala spełniła nasze oczekiwania. Słyszałem uwagi, że nie ma tam miejsca na ekspozycję towaru. Tłumaczyłem ludziom, że możemy stoły poprzesuwać. Czekamy na propozycje, jak je ustawić. Wózkiem widłowym te ciężkie stoły możemy postawić według ich życzeń. To nie tak - Teraz już nam nie zabiorą miejsca – zapewnia jedna z osób handlująca od strony głównego wejścia. - Aby to miejsce utrzymać, musieliśmy utworzyć drugą działalność - pozarolniczą.

- Jest rozgardiasz – dodaje kolejny nasz rozmówca. - Ludzie dostali taką propozycję. Możecie stać tutaj z warzywami pod warunkiem, że będziecie mieli działalność pozarolniczą. Aby, przykładowo handlować warzywami, muszą sprzedawać znicze, wtedy mogą zostać. A co ma do tego działalność? – Bo to jest miejsce dla wyrobów przemysłowych. Warzyw nie można tutaj sprzedawać. W tym miejscu, aby handlować warzywami musimy też handlować artykułami przemysłowymi. Pan z tego coś rozumie? A co my mamy na to poradzić. Jesteśmy pod ścianą. - Nikt im czegoś takiego nie nakazywał – broni się wiceprezes T. Chruściel. - Jeśli ktoś sprzedaje artykuły żywnościowe czy rolne, to zgodnie z regulaminem 2/3 powierzchni wiaty i terenu od strony ul. Cieślaka jest przeznaczona na artykuły przemysłowe. Wynika to z regulaminu. Być może, niektórzy robią taki unik, chcąc być w tym sektorze (od strony bramy głównej) rejestrują również handel artykułami przemysłowymi. To taki multi sklep i wtedy mogę tutaj sobie stanąć. My patrzymy pod kątem pewnych zaleceń sanepidu, a także regulaminu. Nie chcemy takich sytuacji, że ktoś sprzedaje proszek do prania obok świeżej rzodkiewki.

Z braku miejsca na stoiska z artykułami przemysłowymi, kupcy rozstawiają się w pasie zieleni.

Na rynku rozgardiasz Handel artykułami przemysłowymi odbywa się także na terenach zielonych. Na trawniku rozstawiane są teraz namioty i rozkładany towar. – Jest grupa handlujących artykułami przemysłowymi. Oni zajmują dużo miejsca, a powierzchnia na tego typu artykuły jest za mała – przyznaje T. Chruściel. - Przecież mogliby zająć miejsce pod wiatą. - Pod wiatą nie ma miejsca, aby rozłożyć towar. Jak można pokazać klientowi, przykładowo pełen asortyment oferowanego obuwia? Przecież tam, za stołami jest tylko ściana. Nawet nie ma miejsca, aby ustawić regał. Po co komu taka wiata – pyta sprzedawca artykułów spożywczych. – Infrastruktura rynku dla niektórych grup jest mało funkcjonalna. To budzi i nasze zastrzeżenia, ale cały czas szukamy rozwiązania. Próbowaliśmy zagospodarować większą część na stołach odkrytych – odpowiada T. Chruściel. - Czy musi być aż tyle miejsc parkingowych dla klientów wewnątrz targowiska, skoro nie ma wystarczającej powierzchni dla kupców? – Tak to zostało zaprojektowane. Na środku targowiska ustawiono pojemniki na śmieci. – Bo tak to przewidział projektant – odpowiada T. Chruściel. - My nie możemy teraz tego dowolnie przemodelować. To co się nam udało zrobić, to inaczej ustawić część stołów stojących pod chmurką. Nie twierdzę, że jest to już ostateczna wersja. Musimy znaleźć i cały czas szukamy najkorzystniejszego rozwiązania. Chcemy również tym ludziom pomóc. Przykładowo, zbyt mała jest także powierzchnia do sprzedaży artykułów przemysłowych. Chcemy teraz wykonać dodatkowe przyłącza energetyczne.

Chętnych nie ma - Ja tych ludzi rozumiem. Zwykle są to osoby, które swój biznes prowadzą w kilku miejscach. W środę i sobotę są w Bornem, w poniedziałek i czwartek w Złotowie, czy gdzieś indziej, a we wtorki i piątki w Szczecinku – wylicza wiceprezes T. Chruściel. - Jeśli się okaże, że sprzedaż gdzieś indziej jest większa, to oni tu nie przyjadą. - Brakuje nam drobnych przedsiębiorców, którzy chcieliby prowadzić na rynku swój biznes. Przecież nawet z założenia, rynek nie miał

Sprzedaż warzyw z samochodów. Powierzchnia jednego stoiska jest za mała aby można było rozłożyć cały oferowany towar, a stoły pod zadaszeniem są zupełnie nieprzydatne.

Uliczka dojazdowa od strony hotelu. W tym miejscu miały być stoiska do sprzedaży z samochodów. Powierzchnia targowiska została uszczuplona i w miejscu stanowisk została uliczka bez wyjazdu. Wnętrze wiaty w dzień targowy.

funkcjonować tylko dwa razy w tygodniu. Chcemy zachęcić ludzi do handlu również w pozostałe dni. Musimy wypracować nasz lokalny biznes oparty na tutejszych mieszkańcach. W tej sprawie rozmawiałem nawet z dyr. Baturą z Powiatowego Urzędu Pracy proponując, aby urząd przeznaczył pieniądze na działalność dla tych bezrobotnych, którzy zechcieliby się zająć sektorem rolno-spożywczym. Chcemy, aby mieszkańcy mieli możliwość kupowania świeżych owoców i warzyw każdego dnia, a nie tylko we wtorki i piątki. Na razie chętnych nie ma. Zgodnie z życzeniem naszych rozmówców nie podajemy ich nazwisk – z tego też powodu zmieniona została także część imion. (jg)


Szczecinek na starym zdjęciu (196)

1993 To nie do wiary. Według urzędowych wykazów mamy 35 lokali gastronomicznych. Do tej pory na zagospodarowanie opuszczonych przez Rosjan

FOTO Jerzy Gasiul

FOTO Archiwum

Königstraße (Królewska) dz. ul Bohaterów Warszawy w pierwszych latach XX wieku. Dzisiejszy deptak w tamtym czasie był główną arterią komunikacyjną Szczecinka i tak po prawdzie przestał być dopiero po wybudowaniu obwodnicy w latach 70. Owszem, w tamtym czasie istniała już nabrzeżna ul. Ordona (wtedy Stellteraße), ale bardziej przypominała nieutwardzoną parkową dróżkę niż to, z czym nam się obecnie kojarzy. Tak jak dzisiaj, perspektywę ulicy zamyka potężny, neogotycki szczyt gmachu sądu. Przed nim parterowa zabudowa i trójkątne szczyty poczty przebudowanej w 1908, a póżniej w 1938 r. Wprawdzie na zdjęciu tego nie widać, ale w tamtym czasie na dachu poczty znajdowała się potężna konstrukcja złożona z masztów i urządzeń związanych z łącznością telefoniczno-telegraficzną. Uliczna pierzeja, oprócz swojej części środkowej – sąsiedztwo galerii handlowej „Aria” - zachowała swój wygląd z pierwszych lat XX wieku. Jej istnienie w oryginalnym układzie urbanistycznym należy uznać jako ewenement. To niczym nasza Via Appia (starożytna droga w Rzymie – dop. mój). Ulica jest niemalże znakiem rozpoznawczym Szczecinka. Jak wspomniałem, z jednej strony perspektywę zamyka ceglany gmach sądu, patrząc zaś z jej przeciwległego końca - wschodnia pierzeja pl. Wolności (Rynku) i dalej w tle strzelista wieża kościoła Mariackiego. Tego rodzaju urbanistycznego założenia, zdawać by się mogło, powinniśmy strzec niczym źrenicy w oku. To jest znak rozpoznawczy naszego miasta, tak jak ratusz, Szkoła Muzyczna czy choćby dworzec kolejowy. Dlatego zupełnie niezrozumiałe wydają się pomysły przecięcia ulicznej perspektywy na wysokości „Arii” łącznikiem przerzuconym ponad ulicą. Qui bono? Jakie wyższe racje mogą przemawiać za tym, aby - tak jak to się już stało z wieżą mikołajową - zniszczyć historyczny układ przestrzenny? Dlaczego wiekowy ciąg handlowy zamieniać w ślepą uliczkę dojazdową dla dostawców towarów? Owszem, wszystko jest możliwe, ale czy godzi się rujnować kulturowe dziedzictwo. W tym przypadku nie ma żadnego znaczenia ojczysty język tych, którzy przez dziesiątki lat przyczyniali się do jego powstania właśnie w takim kształcie. Wiekowa już fotografia w mistrzowski sposób oddaje dawną atmosferę małego miasteczka. Najwyraźniej w tym czasie fotograf wśród przechodniów wzbudzał powszechne zainteresowanie. Na pierwszym planie widać koronę drzewa. Raczej mało prawdopodobne, aby był to dzisiejszy wciśnięty w ścianę galerii Hosso wiekowy dąb. Tuż za nim piętrowa kamieniczka pod „ósemką”, której właścicielem był kupiec Kurt Lüdke. Jeszcze w latach 60. właśnie w tym miejscu, zanim wybudowano dzisiejsze szkaradztwo, znajdował się sklep radiowy (telewizji w tym czasie jeszcze nie było) oraz warsztaty naprawcze. Tuż za nim w całej okazałości prezentuje się Hotel Keun`s. Potomek jego właściciela wyjechał dopiero w 1957 roku. Przez kilka powojennych dziesięcioleci był tu Hotel Pomorski z dużą salą restauracyjną. Znakiem rozpoznawczym, oprócz sceny, był aneks z balkonem. Nie licząc „Gryfu” był to lokal o najwyższym standardzie w mieście. Tuż obok za ścianą, w miejscu dzisiejszego pasażu handlowego, mieściła się knajpka zwana przez bywalców „Rybką”. Na starej fotografii brukowana jeszcze polnym kamieniem jezdnia (kilkanaście lat potem wyłożono ją kostką granitową) upstrzona jest końskimi odchodami. Daleko w tle majaczy, podążająca lewą stroną, chłopska furmanka. Ulica stała się deptakiem po definitywnym zamknięciu w roku 2000 dla ruchu kołowego placu Wolności i ul. Zamkowej. To wtedy zaakceptowano fatalny pomysł, aby deptak kończył się na skrzyżowaniu z ul. Kisielewskiego. To był błąd, który mści się do dzisiaj. (jg)

obiektów miasto wydało ok. 8 mld zł. Sposób zagospodarowania i wydatkowania pieniędzy, badał NIK. Ocena z kontroli – bardzo dobry.

cza MEC można wytrzymać. Gorzej jest tam, gdzie lokatorzy muszą sami napalić w piecach. Nie każdemu starcza na opał.

W tej kadencji Rady Miejskiej odbyły się 42 sesje, na których podjęto 291 uchwał.

Z rozmowy z dyrektorem Zakładu Budżetowego Szkół Eugeniuszem Szybistym: - Sytuacja lokalowa SP-2 jest wręcz tragiczna. Powierzchnia i ilość sal lekcyjnych jest za mała w stosunku do istniejących potrzeb. Kilka oddziałów do końca ubiegłego roku szkolnego uczyło się w budynku, w którym do niedawna znajdowała się drukarnia. W tej chwili budynek ten jest rozbierany. W tej sytuacji dyrekcja szkoły zadecydowała się na wynajęcie świetlicy i jednej sali w MDK. Jedną z pierwszych klas po prostu przerzuciliśmy do SP-6. Sytuacja jest trudna, dlatego z dyrektorem SP-2 Bogumiłem Marcelakiem chcielibyśmy przejąć budynek po MEC przy ul. Rzecznej.

Od września wprowadzane zostaną nocne dyżury aptek. Wykaz dyżurujących ma każda apteka. Tegoroczne lato nas nie rozpieszczało. Było zimne i deszczowe. Jesienne chłody nadeszły wcześniej. W wielu mieszkaniach jest bardzo zimno. Tam gdzie ciepło dostar-

2 sierpnia 2003 roku na terenie kalwarii przy kościele pw. św. Rozalii rozpoczęła się budowa stacji Marientron. Na zdjęciu pierwsze prace przy wylewaniu betonowego fundamentu.

Z rozmowy z dyrektorem I LO im. ks. Elżbiety Feliksem Kuchniakiem. W dwudziestu oddziałach uczy się tam 670 uczniów. Oprócz tego sześć oddziałów z 215 uczniami uczęszcza do Liceum dla Dorosłych. – Naszą wielką bolączką jest duża liczba chętnych, którzy chcą się u nas uczyć. Z powodu ograniczonej liczby miejsc szkoła nie może przyjąć wszystkich chętnych i to pomimo tego, że w Szczecinku są już trzy ogólniaki. Nasza szkoła

15 sierpnia 2001 roku odbyło się uroczyste wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę pomnika marszałka J. Piłsudskiego. Na zdjęciu kompania honorowa z Garnizonu Czarne.

cieszy się dobrą opinią. Chciałem otworzyć dodatkowy oddział dla dorosłych, ale nie mam na to zgody kuratora. W Szczecinku zlikwidowano pewne kierunki związane z oświatą dla dorosłych, tak jak to się stało w przypadku Zespołu Szkół Mechanicznych, dlatego teraz właśnie do nas nastąpił potężny napływ młodzieży - absolwentów

szkół zasadniczych. My tymczasem mamy tylko dwa oddziały. (...) Innym problemem do rozwiązania są sprawy finansowe. Dotychczas dawaliśmy siebie z tym radę, a to głownie dzięki pomocy rodziców. (...) Z niepokojem patrzę na zbliżającą się zimę. Ceny za opał idą w górę i to może zjeść nasz budżet. (jg)


Miasto w obiektywie

Kamienie przy ul. Kościuszki zalegają pobocze pomiędzy jezdnią, a ścieżką rowerową. Niegdyś celowo w tym miejscu gromadzone, dzisiaj wyglądają jakby zostały porzucone. Na jednym z nich – tym największym – wyryto orła bez korony z napisem „1944-1954 rocznica wyzwolenia PRL Szczecinek”. Napis został umieszczony przez ówczesny Rejon Dróg Publicznych, tyle że skrót firmy jakiś czas temu skuto. Dzisiaj niewielu mieszkańców, a już o turystach nawet szkoda wspominać, orientuje się skąd w tym miejscu wzięły się tak duże, granitowe głazy. Dlatego przydałaby się w tym miejscu choćby naj-

Z pewnością jest to jedna z „najdłuższych” powiatowych inwestycji. Mowa o przebudowie drogi w Turowie. Prace drogowe prowadzi poznański Colas, a ich zakończenie planowane jest do 15 listopada. Koszt przebudowy wyceniony został na 3,5 mln zł. Oprócz nowej drogi powstać ma także sieć deszczowa. Właśnie z powodu prac prowa-

skromniejsza tabliczka informacyjna. Kamienie – każdy z wyrytą niemiecką nazwą miejscowości skąd zostały przywiezione (można jeszcze sprawdzić) – miały ponoć posłużyć do budowy dwóch pomników zwycięstwa nad podludźmi, czyli nami. Jeden z nich miał stanąć w Moskwie, drugi w pobliżu Szczecinka. Dlaczego u nas? Tego najpewniej już się nie dowiemy. W każdym razie, zgodnie z partyjną dyrektywą NSDAP, każda wieś miała odszukać na swoim terenie największy głaz i dostarczyć go w to właśnie miejsce. Przywieziono ich kilkanaście, ale do naszych czasów część została już rozkradziona. Mimo wszystko tablica informacyjna by się przydała.

dzonych jednocześnie na całej długości drogi, ruch od przejazdu kolejowego aż do krajowej „jedenastki” jest mocno utrudniony. Prace dają się we znaki kierowcom szczególnie podczas dużych opadów deszczu. Wówczas tworzą się liczne rozlewiska, które sprawiają, że jazda w takich warunkach odbywa się niemalże z duszą na ramieniu. łazienek. Co ważne, tego rodzaju niepotrzebne już przedmioty wyrzucane są tuż obok zwyczajowo zamkniętego na kłódkę śmietnika. Nie trzeba dodawać, że robią to ci, którzy mają do niego klucze. Na zdjęciu śmietnik pod śmietnikiem przy ul. Ogrodowej tuż obok parkingu Lidla.

Na tego rodzaju widoczki można się natknąć na niemal każdym osiedlowym śmietniku. Nie na wiele zdają się akcje PKG związane z wywożeniem tzw. wielkogabarytowych odpadów. Zdarza się, że oprócz starych mebli można się natknąć na wybebeszone lodówki (obudowy natychmiast są szabrowane przez złomiarzy), stare opony, a nawet ubrania i wyposażenie

Przy ul. Piłsudskiego pomiędzy szkołą, a pocztą rozpoczęły się wielkie wykopy związane z budową nowej sieci kanalizacyjnej. Dokładniej chodzi o to, że biegnące pod chodnikiem przedwojenne rury zostaną wymienione na nowe. Ponieważ stary kolektor przebiegał dokładnie pod lipowym szpalerem, dlatego prawie wszystkie drzewa zostały już wycięte. Ze względów oszczędnościowych nowy kolektor zamiast w jezdni, jak to się najczęściej robi, będzie układany dokładnie w miejscu istniejącego. Do historii przeszedł istniejący aż do tej pory jedyny w mieście chodnik z drobnego granitu, ułożony we wzór wzajemnie przenikających się półkoli. Zabytkowy chodnik – majstersztyk sztuki brukarskiej – powstał w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Dotrwał do naszych czasów tylko dlatego, ponieważ na tym odcinku nigdy nie robiono żadnych podziemnych inwestycji - aż do lata 2014. To jeden z najdalej położonych od centrum miasta przystanków KM. Znajduje się tuż przy granicy administracyjnej miasta, którą wyznaczają tory kolejowe i pobliski przystanek Czarnobór. To tutaj ma swoją pętlę „ósemka”, z której korzystają głównie mieszkańcy pobliskiego Godzimierza. Z racji swego ustronnego położenia przystanek jest notorycznie dewastowany. Z tego też powodu został wy-

budowany w całości z blachy. Tylko dzięki trwałości i odporności materiału przystankowa wiata jeszcze w ogóle istnieje. Odnowiona wiata upstrzona została (na razie) bazgrołami. Mimo wszystko należy się cie-

szyć, że i tak jej wygląd jest znacznie lepszy niż poprzednio, kiedy uszkodzone były nawet blaszane ściany, a jej wnętrze, z racji sterty śmieci, przypominało raczej solidnej konstrukcji osłonę śmietnikową.

sportowej przy ul. Myśliwskiej jest firma z Zielonej Góry. To ta sama, która swego czasu kupiła, a następnie odsprzedała cztery inne obiekty. Jeszcze w latach 90. firma oferowała halę miastu. Ratusz z oferty nie skorzystał. W tej chwili obiekt jest kompletnie zrujnowany i nikt

rozsądnie myślący z pewnością nie będzie chciał go odbudowywać. Przypomnijmy, że hala była niegdyś najbardziej znanym obiektem sportowym w mieście. To tutaj ściągały tłumy kibiców m.in. na drugoligowe mecze bokserskie KS „Lechii” Szczecinek.

Wbrew pozorom, właścicielem tej dużej przeszklonej gabloty stojącej przy pl. Wolności nie jest Urząd Miasta. W samym środku umieszczony został duży plakat reklamowy zachęcający do inwestowania w tutejszej strefie ekonomicznej, a także firmowana przez konserwatora zabytków akcja „W krzywym zwierciadle współczesności”. Trzeba przyznać, że akurat ten tytuł świetnie oddaje zawartość gabloty. Otóż, w swojej znacznej części została na zewnątrz oklejona kolorowymi nalepkami. Sądząc z użytej symboliki, a także treści przykładowo: „Śmierć wrogom Ojczyzny”, „Miejsce diabła w piekle” czy „Wielka Polska narodowa”, ich właścicielem jest - jak wynika z treści nalepek - nad wyraz patriotyczna organizacja. Na plakacie ze strefą ekonomiczną naklejone zostało nawet jej logo. Miejsce jak i sposób w jaki się promuje świadczy, że bliżej im raczej do anarchii niż obrony tradycji i porządku. To jeden z dwóch ostatnich, niezagospodarowanych do tej pory dużych obiektów po koszarach przy ul. Kościuszki. Na byłym magazynie lada miesiąc mają się rozpocząć prace budowlane polegające na jego przebudowie na budynek mieszkalny. Właścicielem byłej hali

Ta kolekcja znaków drogowych ustawiona została przy wjedzie na osiedle przy ul. Szczecińskiej. Uwagę kierowców zwraca nie tyle zakaz ruchu (dotyczy to również rowerów) a kilka metrów za nim kolejny zakaz, tym razem wjazdu powyżej 2,5 t, ile zupełnie nietypowe ostrzeżenie. Otóż na trzecim z kolei słupku podłużna tablica ostrzega, a może i informuje o „terenie prywatnym”. Czyżby teren spółdzielni mieszkaniowej, bo w gruncie rzeczy o niego właśnie chodzi, został jakimś dziwnym trafem sprywatyzowany? Prywatna spółdzielnia mieszkaniowa? To jakaś lokalna nowość. (jg)


ogłoszenie

Policyjny raport tygodniowy Jak nam powiedział naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego szczecineckiej policji podinspektor Jacek Proć, w ubiegłym tygodniu na drogach powiatu policjanci zatrzymali 16 nietrzeźwych kierujących, w tym motorowerzystę i 7 rowerzystów. „Rekordzista” na rowerze dmuchnął w policyjny alkomat ponad 2,8 promila alkoholu. Podpadł m.in. 35-letni mieszkaniec Szczecinka. Kierowca przemierzał oplem astrą ulicę Słupską. W czasie kontroli okazało się, że jest w stanie nietrzeźwości. Alkomat wskazał blisko 1 promil alkoholu. W stanie nietrzeźwości jeździł po Bornem Sulinowie 57-letni obywatel Niemiec. Kierujący land roverem zatrzymany do kontroli na ul. Wojska Polskiego dmuchnął w alkomat ponad 0,8 promila. Również na ul. Wojska Polskiego w „leśnym miasteczku” policjanci zatrzymali 41-letniego mieszkańca gminy Złotów. Badanie u kierującego mercedesem wykazało 0,7 promila. Z kolei w Białym Borze policjanci zatrzymali 58-letniego mieszkańca powiatu słupskiego. Wynik badania – 0,9 promila alkoholu. Dużo okazalszy rezultat „zaprezentował” 45-letni mieszkaniec Karlina. Mężczyzna jadący quadem ul. Towarową w Bornem Sulinowie wydmuchał w alkomat prawie 2 promile alkoholu. 18-latek kierujący volkswagenem polo został zatrzymany do kontroli na ul. Bolesława Chrobre-

go w Barwicach. Alkomat pokazał prawie 2 promile alkoholu. Z kolei 43-letni mieszkaniec powiatu drawskiego przemierzając motorowerem ul. Orła Białego w Bornem Sulinowie dmuchnął w alkomat ponad 0,9 promila. Jak nam powiedział podinsp. J. Proć, w ubiegły weekend, w czasie zlotu pojazdów militarnych w Bornem Sulinowie, funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego szczecineckiej policji prowadzili w miasteczku wzmożone kontrole stanu trzeźwości kierowców. Niestety, wyniki kontroli w aż 20 przypadkach wykazały, że kierujący prowadzili swoje pojazdy znajdując się w stanie nietrzeźwości. Po pijanemu jeździli też rowerzyści. Rekordzista: 34-letni mieszkaniec Szczecinka miał w wydychanym powietrzu 2,86 promila alkoholu. Został zatrzymany na ul. Mierosławskiego. W ubiegłym tygodniu nie odpoczywali złodzieje włamywacze. Rabuś okradł... sklep Jysk w Szczecinku. Wyniósł z niego komplet mebli wypoczynkowych stanowiących ekspozycję wystawową sklepu. Wartość łupu to prawie 700 zł. Sprawca został zatrzymany przez policjantów. Przy ul. Koszalińskiej nieznani sprawcy ukradli dwie opony z felgami z pojazdu ciężarowego. Właściciel ciężarówki wycenił swoją stratę na 5 tys. zł. Złodziej ukradł też 100 mb siatki ogrodzeniowej o wartości 800 zł. Do kradzieży do-

szło w Marcelinie. Z kolei przy ul. Wodociągowej w Szczecinku rabuś przeciął skobel zabezpieczający drzwi wejściowe do piwnicy i ukradł rower górski wraz z osprzętem o wartości 2,4 tys. zł. „Ofiarą” rabusiów padły też ciężarówki zaparkowane na terenie firmy Kronospan. Nieznani dotąd sprawcy przeskoczyli płot, wyłamali w pojazdach zabezpieczenia wlewu paliwa i „utoczyli” z baków dwóch samochodów łącznie 301 litrów paliwa o wartości 1,6 tys. zł. Nasi policjanci odnotowali też przestępstwa kryminalne i narkotykowe. Na Cmentarzu Komunalnym w Szczecinku wandal zniszczył płytę nagrobną. Rodzina zmarłego wyceniła szkodę na 5,3 tys. zł. Z kolei dyżurny ruchu jednej ze stacji kolejowych w okolicy Szczecinka pełnił służbę w stanie nietrzeźwości. Badanie alkomatem wykazało 0,6 promila alkoholu. 33-letni mieszkaniec Szczecinka prowadząc mercedesa został zatrzymany do kontroli na ul. Jana Pawła II. Okazał funkcjonariuszom podrobione prawo jazdy. Z kolei w mieszkaniu 35-letniego szczecinecczanina policjanci znaleźli środki odurzające: 0,83 gramów amfetaminy i 11,71 gramów marihuany. Do wypadku drogowego doszło koło Dalęcinka. 60-letni rowerzysta nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu volkswagenem golfem. Mężczyzna doznał otwartego złamania nogi i trafił do szpitala. Był trzeźwy. (sw)

Burmistrz Miasta Szczecinek informuje, że w siedzibie Urzędu Miasta Plac Wolności 13 został wywieszony wykaz nieruchomości stanowiących własność Miasta Szczecinek, przeznaczonych do: sprzedaży w drodze przetargu ustnego nieograniczonego obejmujący : - działkę nr 327 o pow. 651 m2 w obrębie 15 przy ul. Prusa 59, - działkę nr 50 o pow. 1.604 m2 w obrębie 06 przy ul. Gen. S. Grota-Roweckiego; sprzedaży w trybie bezprzetargowym obejmujący : - działkę nr 8/19 o pow. 348 m2 w obrębie 09 przy ul. Narutowicza, - działkę nr 615/1 o pow. 108 m2 w obrębie 20 przy ul. Sikorskiego, - działki nr : 286/7 i 287/2 o łącznej pow. 794 m2 w obrębie 20 przy ul. 28-go Lutego. Termin do złożenia wniosku przez osoby, którym przysługuje pierwszeństwo w nabyciu nieruchomości na podstawie art. 34 ust.1 pkt 1 i pkt 2 upływa z dniem 02 października 2014 r. Wykaz podano do publicznej wiadomości poprzez zamieszczenie go na tablicach ogłoszeń na okres 21 dni w siedzibie Urzędu Miasta Szczecinka tj.: od 21 sierpnia 2014 r. do 11 września 2014r.

Ă zawodowe i szkolenia dla osób Ï

Komenda Powiatowa Policji w Szczecinku prowadzi czynności zmierzające do ustalenia miejREKLAMA

sca pobytu zaginionego Krzysztofa Krawczyka, mieszkańca Szczecinka (ul. Barwicka 1 D/9) - Mężczyzna zaginął w niedzielę 17 sierpnia br. Około godz. 9.00 wyszedł z domu i do tej pory nie powrócił jak i nie nawiązał kontaktu z rodziną – mówi podinspektor Jacek Proć, naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego szczecineckiej policji. - Krzysztof Krawczyk ma 56 lat.

Wzrost 170 cm, waga około 74 kg. Budowa ciała krępa, włosy z widoczną łysiną, boki siwe krótkie, oczy koloru niebieskiego, twarz okrągła, uszy przylegające średnie, nos prosty średni, znaków szczególnych brak. Osoby, które spotkają mężczyznę bądź mają wiedzę o miejscu jego pobytu, proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Szczecinku, tel. 94 37 53 511 lub 112. (sw)

REKLAMA

Zaginął, policja prosi o pomoc Ï ä ǡ ¦ ǣ ¸ Ï ǡ

¸ ǡ Ï ǡ ǡ ¸ ¦ǡ

¸ Ǥ

SZCZECINECKI TELEFON MIŁOSIERDZIA

697-755-214

SZCZECINECKIE FORUM POMOCY www.dobrodzieje.org

Fundacja „Miłosierdzie i Wiedza” ul. 9-go Maja 12/12 (Centrum NGOs w Szczecinku). Zapraszamy od wtorku do piątku w godz.: 12.00 -18.00

Stypendium szkoleniowe 571,80 zł stypendium stażowe 1600 zł Biuro Projektu: 78-400 Szczecinek, ul. Bohaterów Warszawy 31-35, pok. 107

biuroprojektu@biuroewal.pl tel. 533 308 590

www.aktywizacja.biuroewal.pl 3URMHNW ZVSyáILQDQVRZDQ\ ]H ĞURGNyZ 8QLL (XURSHMVNLHM Z UDPDFK (XURSHMVNLHJR )XQGXV]X 6SRáHF]QHJR &]áRZLHN QDMOHSV]D LQZHVW\FMD REKLAMA

Przyjmujemy i przekazujemy informacje od dobrodziejów o różnych formach pomocy - w tym i o darmowym sprzęcie rehabilitacyjnym, AGD, RTV oraz meblach – dla osób potrzebujących.


Sprzedam

KAWALERKA Tel. 660 455 618.

FOTELE stoliki, szafki, rowery, boazerię, dywany po 20 zł. Tel. 94 374 83 75, 604 121 540.

KAWALERKĘ ul. Kościuszki, nowe okna, meble na wymiar, 56 tys. zł Tel. 691 633 344.

KOSIARKI używane i części do kosiarek w dobrym stanie. Tel. 690 509 649.

LOKAL użytkowo-handlowy 30 m2, przy pl. Wolności. Tel. 502 566 109.

KUCE szetlandzkie, obłaskawione, przyjazne dzieciom, w różnej maści i wieku. Tel. 601 220 617. LORNETKĘ bbesser 50-180x100, lornetka yukon 20x50, luneta auriol 20-60x60, statyw. Tel. 790 508 567. NOWY młodzieżowy stół bilardowy o wym. 150 cm x 80 cm, cena do uzg. Tel. 504 460 537. TELEWIZOR - 42’ Philips, PFH 6109,88, smarttv, 3 D, full HD, nowy, nieużywany. Tel. 601 294 562. ZIEMNIAKI jadalne bardzo smaczne, 80 gr/kg, dowóz gratis. Tel. 692 189 903. aaOKNA pcv z demontażu oraz drzwi zewnętrzne. Tel. 601 220 617.

MIESZKANIE 3 pokojowe, 62,39 m2, ul. Wodociągowa 5/E. Tel. 609 841 077. MIESZKANIE 38,22 m2, 2p, parter w Czarnem, ul. Strzelecka 8, drewniane panele, okna pcv, nowy bojler, 65 tys. zł - do neg. Tel. 698 840 423. MIESZKANIE 65 m2, ul. Kołobrzeska, 3p, w.c., loggia, piwnica, dobre położenie. Tel. 795 161 336. MIESZKANIE 78 m2, 4p, Ip, os. Kołobrzeska 250000 zł http://olx. pl/oferta/sprzedam-mieszkanieszczecinek-os-kolobrzeska-CID3ID5upQL.html Tel. 885 487 894. MIESZKANIE 33 m2, IIIp, ul. 9 Maja. 98 tys. zł do negocjacji. Tel. 784 815 903. MIESZKANIE 78 m2 lub zamienię z dopłatą. Tel. 696 905 632.

Kupię ANTYKI, meble, monety, medale, radia lampowe, lampy, wagi, obrazy, porcelanę, zegary i inne starocie oraz poroża. Tel. 698 737 560. SKUP zbóż paszowych, konsumpcyjnych oraz eko: pszenica, żyto, pszenżyto, owies, jęczmień, mieszanki, łubin, rzepak, groch itp. Min 23t. Płacimy w dniu odbioru Tel. 509 942 079. ZDECYDOWANIE działkę warzywną przy osiedlu Zachód za rozsądną cenę. Tel. 604 137 449.

MIESZKANIE 2p, w bloku 45 m2 IIIp, ul. Wyszyńskiego, cena 135.000 zł. Tel. 94 374 06 13. MIESZKANIE na os. Zachód, 2p, 50 m2, IIIp. Tel. 509 262 686. MIESZKANIE w Bornym Sulinowie tanio, 93 m2, 4p, Ip. opłaty170 zł, okna pcv, gładzie, wolne, 117000 zł. Tel. 889 702 671 Email: bomak7a@ wp.pl PILNIE mieszkanie, kawalerkę 20 m2, IIp. Tel. 723 936 204.

DOM 110 m2, wolnostojący, działka 500 m2 w centrum Szczecinka ul. Kopernika 16. Tel. 508 135 109.

PIĘKNE słoneczne, własn. i bezczynsz. mieszkanie w Barwicach, ul. W. Polskiego. 111m2, ogrz. kominkowe z płaszczem wodnym, 189 tys zł - do uzg. Tel. 793 333 611, 793 707 722.

DOM jednorodzinny wolnostojący 175 m2 z garażem, działką 410 m2, ul. Królowej Jadwigi. Tel. 532 096 441.

TANIO atrakcyjną działkę koło Szczecinka z lasem nad rzeczką, przy drodze asfaltowej. Tel. 516 249 289.

DOM w zabudowie szeregowej, dwupoziomowy, skrajny, 76 m2, Grzmiąca, garaż, budynek gospodarczy, działka 5 arów, centralne ogrzewanie, tanio. Tel. 604 259 812.

ŁADNE słoneczne mieszkanie 3p, z balkonem, 54 m2, osiedle stara Koszalińska. Tel. 785 604 956.

DUŻY dom stan surowy zamknięty, działka 1500 m2, pełne uzbrojenie, cena 250 tys. Tel. 604 507 129.

KAWALERKA 47m2, centrum miasta, nad jeziorem, koszt 600 zł + media. Tel. 603 874 667.

DZIAŁKĘ budowlaną ul. Baczyńskiego, cena 43900 zł. Tel. 787 156 948. GARAŻ, energia, dogodne położenie, os. Zachód, atrakcyjna cena, możliwość rat lub wynajmę. Tel. 502 542 191.

KAWALERKĘ 26 m2 po remoncie dla 1 osoby, umeblowana, ul. Spółdzielcza. Tel. 606 354 769.

Nieruchomości - sprzedaż

Do wynajęcia mam

KAWALERKĘ 42m2 ul. Kopernika przy Netto. Tel. 94 374 81 76.

KUPON WAŻNY DO 26 SIERPNIA

LOKAL użytkowy w Szczecinku (koło Netto) o powierzchni 20 m2. Tel. 661 732 085. LOKAL w całości lub w części na działalność usługowo-biurową, dobra lokalizacja. Tel. 502 428 282. MIESZKANIE nad jeziorem, 125 m2 + garaż, umeblowane, Kościuszki 60. Tel. +49 22337972558, +49 173 99 43 630. POMIESZCZENIA biurowe, 110 m2 + parking, przystosowane do podłączeń komputer. centrum miasta, możliwość podziału lokalu na mniejsze, 2000 zł + media Tel. 603 874 667. PRZYJMĘ na pokój przy ul. 9 Maja dziewczynę szkolną. Tel. 784 815 903.

Usługi A nowe pożyczki z dostawą do domu od 300 do 5.000 złotych. Tel. 508 593 834. AGD naprawa ekspresowa pralek, lodówek, odkurzaczy oraz innego sprzętu gospodarstwa domowego. Tel. 94 372 06 13. BUDGARDEN domów, elewacje, ocieplenia, dachy, brukarstwo, ogrodzenia, wykończenia wnętrz. Mini koparka, odwadnianie terenów. Tel. 600 983 316. CYKLINOWANIE, układanie podłóg z desek, parkietów oraz panele, solidnie. Tel. 94 374 58 34, 880165 586.

Do wynajęcia szukam

CYKLINOWANIE, układanie, lakierowanie, parkiety, deski, renowacja podłóg malowanych farbą. Tel. 888 151 889.

STANCJI pilnie poszukuję od zaraz, na długi okres. Tel. 788 488 608.

MYCIE pomników, porządki domowe. Tel. 785 127 260.

Zamienię

PRZEDSZKOLE Kredka o profilu plastycznym ogłasza nabór dzieci, ul. 28 Lutego 3 (przychodnia kolejowa). Zapraszamy. Tel. 784 078 892, 600 341 924.

MIESZKANIE wł. 2p, 49 m2, III/IVp. ul. Woj. Pol. w Bornem Sul. mały metraż może być komunalne w Szczecinku w dobrym stanie, wskazany parter lub winda. Tel. 665 381 933. MIESZKANIE 38m2, 2p, wysoki parter, słoneczne w centrum Bornego Sulinowa na Szczecinek z dopłatą. Tel. 608 715 428. Auto - moto FORD mondeo mk3 2.0 tdci, kombi. Rok produkcji: 2002, 230800 km, 130 KM, 1998 m3, zadbany. Tel. 505 944 845. OPEL astra kombi, poj. 1,7 D, rok prod. 1999, cena 4500 zł. Tel. 504 460 537.

SKUP zbóż paszowych odbiór z gospodarstwa własnym transportem płatność gotówką. Tel. 519 805 484 lub 519 805 485. SZYBKA pożyczka również dla osób z zajęciami komorniczymi, dochodami z MOPS, zasiłkami i alimentami. Tel. 600 840 600 lub 600 348 643. WYBIERAJĄC 601 613 973 wybierasz Taxi Grześ - nr boczny 60. Przewóz osób i ładunków, możliwość doczepienia przyczepki. Umów się na kurs. Tel. 601 613 973. Nauka

OPEL corsa 1,4 kupiony w salonie, 19 97, granat, 5 drzwiowy, c.z. pilot, amort. na gwar. przebieg 120 tys. km. cena do uzgod. Tel. 600 881 768. Różne PRZYJMIEMY pościel, koce, sprzęt agd i rtv - Ośrodek dla Bezdomnych w Gałowie. Tel. 697 014 217. PRZYJMĘ uczciwą pomoc do prowadzenia domu, prasowanie, sprzątanie, zakupy 3 x tygodniowo. Tel. 94 372 56 17. ZAGINĘŁA papuga Nimfa w okolicy ul. Wodociągowej, Narutowicza. kolor szary z żółtą główką. Nagroda dla znalazcy. Jeśli ktoś ma jakieś informacje, proszę o kontakt. Tel. 668 172 127.

AAAAMATEMATYKA - MATEMATYKA - udzielam korepetycji - tanio, PORADNIA „K” ul. Szczecińska 32 lek. spec. Stanisław Kocaj, tel. 94 374 37 05 codziennie od 9.00, umowa z NFZ, wizyty bezpłatne. Szczepienia przeciwko rakowi szyjki macicy i badania cytologiczne. Poradnię uprawniono do procedur zabiegowych.

skutecznie, w miłej atmosferze. Tel. 666 980 507. KOREPETYCJE - matematyka, angielski, fizyka, chemia. Dojazd do ucznia Tel. 880 287 877. Email: alcest@tlen.pl Praca HANDLOWCA - zaopatrzeniowca z ADR. Mile widziane wykształcenie kierunkowe technologia drewna, praca w Szczecinku, I zmiana. Tel. 504 123 376, 618 693 410. KIEROWCA kat. B+C z własnym samochodem podejmie pracę. Tel. 697 014 217. OPIEKUNKI z j. niemieckim dużo ofert do 1450 euro Tel. 799 301 177. POSZUKUJĘ pracownika ogólnobudowlanego - ocieplenie budynków. Tel. 500 027 960. PRZYJMĘ do pracy na elewację i tynki maszynowe. Tel. 502 117 690. PRZYJMĘ traktorzystę na ciągnik o dużej mocy (atrakcyjne zarobki). Tel. 600 983 725. ZAOPIEKUJĘ się starszą osobą, zrobię zakupy, posprzątam, ugotuję, od zaraz. Tel. 883 506 627. ZAOPIEKUJĘ się osobą starszą lub dzieckiem. Tel. 661 083 729. ZAOPIEKUJĘ się osobą starszą, a także niepełnosprawną, godziny pracy do uzgodnienia, wieloletnie doświadczenie. Tel. 507 975 634. ZATRUDNIĘ panią z doświadczeniem biurowym na stanowisko pracownik biurowy. Tel. 602 461 681.

UWAGA! Gabinet Stomatologiczny Aurelii Kaliczyńskiej czynny również w SOBOTY Zadzwoń i umów wizytę +48 94 372 07 36 / 603 792 212 Przyjmujemy każdego pacjenta 78-400 Szczecinek ul. Armii Krajowej 6b (wejście od podwórza) www.kaliczynska.pl


WITAJCIE NA ŚWIECIE, MALUCHY!

Milena - 1.08 - 3340 g - 55 cm.

Piotr Paweł - 16.08 - 3410 g - 53 cm.

Rozalia Marta - 19.08 - 3980 g - 60 cm.

Uroczystość w Wojskowej Komendzie Uzupełnień. Central European Jamboree 2014 w Czechach

Żołnierze rezerwy awansowani W poniedziałek (18.08) w Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Szczecinku odbyła się uroczystość awansowania na wyższe stopnie wojskowe żołnierzy rezerwy. Swoich podwładnych odwiedził szef Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego w Szczecinie komandor Dariusz Bednarczyk. Do Szczeicnka przyjechał również przedstawiciel Ministerstwa Obrony Narodowej mjr Przemysław Kwiecień z Departamentu Kadr MON. Uroczystość miała szczególną oprawę. Był poczet sztandarowy Związku Byłych Żołnierzy Zawodowych i Oficerów Rezerwy, Koło w Szczecinku. Swoje

indywidualne wyposażenie na polu walki pokazali żołnierze 52 Batalionu Remontowego w Czarnem. - To pierwsza taka z kilku zaplanowanych na najbliższe dni uroczystości – mówi mjr Sławomir Czapp, szef Wydziału Rekrutacji szczecineckiej WKU. – Są one następstwem zmiany ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Na mocy tej ustawy, w ramach ujednolicenia stopni wojskowych, żołnierze rezerwy oraz osoby niepodlegające już obowiązkowi służby wojskowej są mianowani na wyższe stopnie służbowe: sierżanta, młodszego chorą-

żego i starszego chorążego sztabowego. Oczywiście, awanse nie niosą za sobą żadnych zmian w wysokości pobieranych emerytur przez byłych żołnierzy zawodowych. Podobnych jak dziś uroczystości w najbliższych dniach będziemy mieli sześć. Wyższe stopnie wojskowe otrzyma łącznie 450 żołnierzy rezerwy z terenu działania naszego WKU, m.in. mieszkańcy Szczecinka i powiatu szczecineckiego. Akty mianowań na wyższe stopnie służbowe szczecineckim rezerwistom wręczył mjr Przemysław Kwiecień z Departamentu Kadr MON. (sw)

Z początkiem sierpnia rozpoczął się w Czechach Zlot Skautów Europy Środkowej, na którym obecna była również reprezentacja 13 Czarnego Szczepu. Zlot ten jest organizowany co dwa lata przez jedno z państw Grupy Wyszehradzkiej. Cztery lata temu byliśmy na Węgrzech, dwa lata temu odbył się zlot na Słowacji, w tym roku w Czechach, a za dwa lata będzie w Polsce. Jak przy każdej tego typu harcerskiej czy skautowej imprezie, organizacja jest pomyślana w ten sposób, że poszczególne kraje wysyłają swoje kontyngenty w liczbie określonej przez organizatora w zależności od miejsca, którym się dysponuje. Trzeba bowiem pomieścić wszystkich uczestników, zespół organizatorów i wolontariuszy, zaplanować miejsca programowe, plac ze sceną koncertową, a wszystko to ze sprzyjającą programowi i idei zlotu okolicą i miejscem, go którego trzeba dojechać czasami z drugiej półkuli . Uczestnikami mogą być skauci w wieku od 14 do 17 roku życia. Jeżeli ktoś ukończy 18 lat może uczestniczyć w zlocie jako wolontariusz IST (International Service Team) i brać udział w przygotowaniu miejsca, realizacji programu, prowadzeniu zajęć dla skautów. Główny ciężar przygotowań i tak spoczywa jednak na organizatorze. W Czechach było ok. 700 skautów i 120 IST z różnych państw, głównie Grupy Wyszehradzkiej. Ale jak zwykle gościły również kontyngenty z Holandii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Ukrainy, Gruzji, a nawet Meksyku i Chin. Polski kontyngent, największy zaraz po czeskim, liczył wraz z IST 170 osób. Zjechały patrole z całej Polski - od Krakowa po Białystok. Było to dla nich niemałe przedsięwzięcie, gdyż najpierw należało zebrać odpowiednią liczbę osób, zgłosić się do komendy polskiego kontyngentu, w terminie opłacić wpisowe, zorganizować akcję zarobkową na dojazd i powrót, zaplanować sposób dojazdu, czy nawet uzupełnić umundurowanie, by godnie się prezentować na międzynarodowej imprezie. Nasza grupka ze Szczecinka stanowiła czwartą część polskiego IST. Przed rozpoczęciem zlotu pracowaliśmy przy przygotowaniu materiałów do gier dla uczestników, pomagaliśmy w urządzaniu miejsc programowych, a później prowadziliśmy zajęcia. Cały program był podzielony na bloki w ciągu dnia, a wieczorami można było podtrzymywać nowe znajomości w skautowych kawiarenkach, uczestniczyć w wieczornych koncertach i imprezach. Teraz ZHP przygotowuje się do wielu międzynarodowych zlotów, które odbędą się w Polsce w ciągu najbliższych kilku lat. Liczymy też na przyznanie nam możliwości organizacji zlotu światowego w 2023 roku. hm. Jolanta Szadkowska


Piłkarski sezon 2014/15 rozpoczęty

Terminarz meczów Już po opublikowaniu terminarza meczów Wielimia, KOZPN w ostatniej chwili dokooptował do rozgrywek 17-tą drużynę Leśnik II Manowo. Tym samym zmieniony został ustalony wcześniej harmonogram gier. Oto aktualny zestaw meczów Wielimia w Szczecinku jesienią 2014 roku: 16 sierpnia godz. 18.00 - Olimp Złocieniec 30 sierpnia godz. 18.00 - Gryf Polanów 13 września godz. 17.00 - Drzewiarz Świerczyna 27 września godz. 16.00 - Olimp Gościno 25 października godz. 15.30 - Victoria Sianów 8 listopada godz. 15.00 - Drawa II Drawsko 11 listopada godz. 13.00 - Sława Sławno 22 listopada godz. 13.00 - Leśnik II Manowo Przedstawiamy także terminarz meczów domowych drużyny Darzbór II Wektra Szczecinek, która rywalizować będzie w okręgówce regionalnej gr. południe:

15-17 sierpnia ruszyły rozgrywki IV ligi zachodniopomorskiej oraz Koszalińskiej Klasy Okręgowej. W pierwszej z nich Szczecinek reprezentuje drużyna Darzboru, w drugiej gra Wielim. Nie udało się graczom Darzboru podtrzymać znakomitej passy z wiosennej rundy ubiegłego sezonu. W piątkowym (15 sierpnia) meczu ulegli oni w Szczecinie Skolwinie tamtejszemu Świtowi 0:1 (0:1). Jedynego gola w tym meczu strzelił już w 4 minucie zawodnik gospodarzy Celmer. - Jak to się nam często zdarza, mieliśmy kiepski początek tego spotkania - mówi trener Darzboru, Karol Sadzik. - Po około 20 minutach zaczęliśmy wreszcie grać swoją piłkę, co zaowocowało kilkoma dobrymi okazjami do zdobycia gola. Najlepszej sytuacji (sam na sam) nie wykorzystał debiutujący w zespole Patryk Drewek. Szkoda straconych punktów, ale zdajemy sobie sprawę, że łatwo w tym sezonie nie będzie. Gospodarze, silniejsi fizycznie, grali bardzo agresywnie, co skutkowało tym, że mecz kończyli w składzie dziewięciosobowym, okupiliśmy to kontuzjami Kozanko i Kościana.

- Nie graliśmy źle, więc chciałoby się powiedzieć, że pierwsze koty za płoty. Mam nadzieję, że ta przegrana mimo wszystko doda nam pozytywnego kopa i już za tydzień damy więcej radości naszym sympatykom. W meczu ze Świtem, Darzbór zagrał w składzie: Kowalski- Jurjewicz, Kusiak, Kozanko (80. Misztal), Szydlak, Drewek (60. Littwin), Dołgowski, Kaszczyc, M. Góra (55. Sadzik), Kościan, Łacko (55. Siemaszko). Nie takiej inauguracji spodziewali się zapewne kibice Wielimia, którzy przybyli na sobotnie (16.08) spotkanie z Olimpem Złocieniec. Ostatecznie Wielim wygrał 2:1 (2:1). Gole strzelili: Wojtek Gersztyn 19. i Artur Tederko 36. Mecz był bardzo przeciętnym widowiskiem, w którym oba zespoły prześcigały się w ilości nieudolnych zagrań. Obie drużyny popełniły mnóstwo niewymuszonych błędów w defensywie, jednocześnie marnując ogrom sytuacji pod bramką rywali. Goście mogli uzyskać korzystniejszy rezultat, ale w 4 min. nie wykorzystali rzutu karnego. Bramkarz Wielimia Łukasz Pilich obronił strzał zawodnika Olimpa. Wielim kończył mecz w dzie-

siątkę po dwóch żółtych kartkach W. Gersztyna. Zadowolonej miny nie miał trener Wielimia, Michał Ponichtera. - Zagraliśmy bardzo słaby mecz. Ilości niewymuszonych błędów, jakie popełniliśmy w tym meczu, nie popełniliśmy przez całą poprzednią rundę w IV lidze. Chłopaki wyszli na boisko i jakby coś ich sparaliżowało. Grali bardzo nerwowo, wykonali mnóstwo nieprzemyślanych zagrań. - Nie mam podstaw, aby ich podejrzewać o lekceważenie rywali, ale być może było to z ich strony lekceważenie tej ligi - uważa trener. - Mimo wszystko choć zagraliśmy bardzo słabo, to cieszą 3 punkty, bo za 2-3 tygodnie nikt nie będzie pamiętał jak je zdobyliśmy. Wierzę tylko, że w tym pojedynku wyczerpaliśmy już ilość błędów, jakie popełnialiśmy, na kilka kolejnych meczów i w następnych spotkaniach będzie już tylko lepiej. Wielim: Pilich - Boderek, B. Knajdrowski, Socha, M. Knajdrowski, B. Gersztyn, Drab (46. Butkiewicz), Jakimiec (67. T. Spryszyński), P. Spryszyński (75. Serafin), Tederko (46. Leszczyński), W. Gersztyn. (zp)

Kadry Darzboru i Wielimia na sezon 2014/15 Ponieważ nowy sezon szczecineckie drużyny rozpoczęły w miniony weekend, a dopinanie składów trwało do ostatnich chwil przed inauguracją, dlatego teraz podajemy pełne składy. Więcej zmian wprowadził Darzbór, dokonując kilku transferów i wypożyczeń, Wielim natomiast pozyskał kilku graczy z likwidowanych Błękitnych Szczecinek - notabene zawodników, którzy wcześniej byli jego graczami. Oto zawodnicy, jakich obserwować będziemy jesienią na boiskach w barwach klubów ze Szczecinka. Darzbór Szczecinek IV liga zachodniopomorska Bramkarze: Adrian Kowalski (rocznik ur. 1991) przybył z Drawy Drawsko na stałe, Damian Malak (96) - Sokół Wyczechy na stałe, Wojciech Szymecki (96) - AP Szczecinek. Obrońcy: Maciej Szydlak (93), Kamil Brodowicz (91), Łukasz Jurjewicz (91), Grzegorz Kozanko (86) - Czarni Czarne- wolny zawodnik, Piotr Kusiak (90), Karol Sadzik (86). Pomocnicy: Maciej Góra (93), Szymon Góra (95), Marcin Kaszczyc (91), Paweł Łacko (88), Kazimierz Misztal (84), Ariel Sobczak (88) - Czarni Czarne - na stałe, Wojciech Rubaszniak (90), Karol Dołgowski (95) - Czarni Czarne (wypożyczenie), Przemysław Dorawa (95) - Chojniczanka Chojnice (wypożyczenie), Łukasz Littwin (96) - Sokół Wyczechy - na stałe.

Napastnicy: Patryk Drewek (96) - Chojniczanka Chojnice (wypożyczenie), Szymon Podolańczyk (86), Robert Siemaszko (91)23. Łukasz Kościan (86). Drużynę opuścili: Maksymilian Łazarewicz, Paweł Wojciechowski - obaj koniec wypożyczenia, Adam Jabłoński - choroba. Wielim Szczecinek Koszalińska Klasa Okręgowa Bramkarze: Łukasz Pilich (rocznik ur. 1995), Arkadiusz Jakimiec (87); Obrońcy: Paweł Spryszyński (86), Maciej Knajdrowski (95), Damian Serafin (95), Tomasz Piekarz (93)- powrót po przerwie, Michał Gogół (89) - Błękitni Szczecinek,

Michał Boderek (88), Dawid Socha (77). Pomocnicy: Bartosz Knajdrowski (95), Łukasz Wieliczko (84), Łukasz Drab (89), Bartosz Gersztyn (84), Michał Leszczyński (92) - Błękitni Szczecinek, Grzegorz Tebecio (89), Patryk Butkiewicz (94), Tomasz Spryszyński (90) Napastnicy: Artur Tederko (92), Adrian Karpiński 991)- Błękitni Szczecinek, Wojciech Gersztyn (90), Paweł Jakimiec (89). Zespół opuścili: Konrad Nowicki (Włókniarz Okonek), Mateusz Górny (Warta Poznań), Mateusz Malczyk (wyjazd za granicę). (zp)

24 sierpnia godz. 15.00 - Pogoń Połczyn Zdrój 7 września godz. 15.00 - Sad Chwiram 21 września godz. 15.00 - Calisia Kalisz Pomorski, 5 października godz. 13.00- Zawisza Grzmiąca 19 października godz. 13.00 - Spójnia Świdwin 2 listopada godz. 13.00 - Orzeł Łubowo 15 listopada godz. 13.00 - Orzeł Wałcz

Koszykarskie przygotowania

foto:UKS Emet Basket

Wielim, choć zagrał słabiej, to ugrał 3 punkty.

Podczas obozu był czas na wypad nad morze. Koszykarze Emet Basket Szczecinek swoje przygotowania do sezonu 2014/2015 rozpoczęli obozem sportowym. Dwie grupy zawodników młodzicy i juniorzy, od 3 do 10 sierpnia brali udział w koszykarskim „campie” w Świnoujściu. Młodzi adepci basketu ze Szczecinka trenowali dwa, a czasami nawet trzy razy dziennie, skutecznie podnosząc swoje umiejętności koszykarskie. - Wszyscy uczestnicy byli bardzo zaangażowani i ciężko pracowali na zajęciach treningowych - mówi trener koordynator Szymon Kiedel.- Doskonaliliśmy głównie technikę indywidualną, pracę z piłką i treningi rzutowe. Kształtowane były cechy motoryczne takie jak siła, szybkość i wytrzymałość. Na za-

kończenie zgrupowania odbyły się mistrzostwa gry „1 na 1” i konkursy rzutowe - kontynuuje trener. Oczywiście nie tylko samą koszykówką chłopaki żyli. Był również czas na wypoczynek i dobrą zabawę w przerwach między treningami. - Dopisała pogoda i koszykarze odpoczywali zażywając kąpieli słonecznych i kąpieli w Bałtyku. Zwiedziliśmy też fortyfikacje twierdzy Świnoujście, a wieczorami były gry i zabawy oraz tenis stołowy i bilard. Był to bardzo dobrze spożytkowany czas, a kolejne tygodnie zawodnicy spędzą w Szczecinku, trenując i przygotowując się do startów. Dodajmy, że drugim opiekunem podczas obozu był trener Piotr Wujtiuk. (zp)

REKLAMA

PLISY ROLETY DZIEä/NOC ROLETY RZYMSKIE ċALUZJE DREWNIANE PANELE TRACK ċALUZJE ALUMINIOWE

tel.: 94 374 56 89 tel. kom: 602 779 326 ul. Karliåska 9L 78-400 Szczecinek

W W W.VERT I CAL-ROLET Y.PL


WEEKENDOWE

Ĺ AMANIE

GĹ OWY

Dowiozę do lekarza, zrealizuję receptę, pomogę w załatwianiu codziennych spraw. Sprawdź mnie! Nagroda: usługa na terenie Szczecinka o wartości 50 zł

KUPON KRZYŝÓWKA

nr 729

rozwiÄ…zanie:

IMIĘ NAZWISKO TELEFON Prosimy o dostarczanie kuponĂłw do siedziby redakcji Tematu - pl. WolnoĹ›ci 6 IIp do Ĺ›rody 20.08. do godz. 11.00 . Dane zwyciÄ™zcĂłw podajemy w kolejnej gazecie WyraĹźam zgodÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych i publikacjÄ™ wizerunku dla potrzeb niezbÄ™dnych do realizacji konkursu (zgodnie z UstawÄ… z dnia 29.08.1997 roku o Ochronie Danych Osobowych; tekst jednolity: Dz. U. z 2002r. Nr 101, poz. 926 ze zm.)

RozwiÄ…zanie poprzedniej krzyşówki: „Trudna zgoda z ogniem wodaâ€?. NagrodÄ™ - 50 zĹ‚ na zakupy szkolne w sklepie MiĹ› - wygraĹ‚ Marek Kukulski. Gratulacje! Realizacja nagrody - w sklepie.

Szczecinek, ul. Pilska 5 '2%5< :ÄŒ*,(/ GR '2%5(*2 '208 MiaĹ‚ (0-15 mm) Groszek (25-40 mm) Orzech I (40-90 mm) Kostka (90-200 mm) EKOgroszek (10-25 mm) EKOgroszek w workach po 25 kg

450,00 zł/t 575,00 zł/t 635,00 zł/t 685,00 zł/t 680,00 zł/t 19 zł/worek

Zapraszamy RG SRQLHG]LDĂĄNX GR SLÄ…WNX Z JRG]LQDFK Z VRERW\

Niniejsze ogłoszenie nie stanowi oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego

REKLAMA

tel. 94 372 40 09 kom. 608 046 369


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.