721

Page 1

NOWE OBLICZE TWOJEGO DOMU! OOO&KL9JO9Q&KR;R=;AF=C&HD

Jest wniosek o ukaranie straşników miejskich, a takşe... czynności wyjaśniające wobec Emila Raua. To wynik wizyty ekipy programu telewizyjnego TVN Turbo, która w kwietniu br. odwiedziła Szczecinek.

Šowca fotoradarów rozmawiał przez telefon podczas jazdy?

Walki smokĂłw na Mysiej Wyspie

NOWE

SOLARIUM

SUN4U od 80gr/min

ul. Armii Krajowej 2 tel.: 518 696 444 sun4u@onet.pl

Czynne: pn-sb: 1100-2100 nd: 1500-2100

32ĹŽ<&=., 1 , ( % $ 1 .2 : ( 793 444 333

SPŠAĆ INNE DROŝSZE POŝYCZKI

EMERYCI I RENCIĹšCI BEZ OGRANICZENIA WIEKU

DO D O 22000 0000 ZZĹ Ĺ !!!

Zaorał pobocze, obijał się o drzewa To, şe skończyło się na tylko na jednej poszkodowanej osobie, moşna uznać za niezwykłą łaskawość losu

www. daiglob.pl

2':,('ĹŹ 1$6=ÄŠ 67521Ę , '2:,('= 6,Ę :,Ę&(- REKLAMA

Fabryczny Punkt Sprzedaʑy Najniʑsze ceny NajwiȜkszy wybór Najlepsze okna

ul. Koszalińska 84 78-400 Szczecinek

tel. 94 374 99 60 mob. 663 699 555 mob. 663 599 555

poczta@top-dom.pl

KASACJA POJAZDĂ“W Zezwolenienie Wojewody Zachodniopomorskiego nr 4

@ > - : ? < ; > @ 3 > -@ 5 ? < ĹŁ - / 5 9 E F - < ; 6 - F 0 E

$OBINO 7AÄ&#x;CZ TEL KOM


Na wstępie

To była ostatnia przedwakacyjna sesja Rady Miasta.

O wróżbach i przesądach ludu europejskiego No i mamy w mieście poważny problem konstrukcyjny. Tak to przynajmniej wynika z wypowiedzi, jakiej udzielił nam wiceburmistrz Daniel Rak. Chodzi o wieszanie na balustradzie mostowej tzw. kłódek zakochanych. A wszystko przez tych z... Paryża. Otóż, najbardziej znany na świecie paryski„Most Zakochanych”, zwany zapewne dla niepoznaki „Pont des Arts”, został zamknięty. Najwyraźniej paryżanie uważają miłość za sztukę. W każdym razie tysiące kłódek zawieszonych przez pary zakochanych, tak mocno nadwyrężyły balustradę, że jej część po prostu się oderwała. Ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa most został chwilowo zamknięty. Niestety, w informacji nie podano, co stało się z zawieszonymi na balustradzie kłódkami. Skoro kłódki symbolizują miłość i są najwyższą formą sztuki – nie powinny trafić na złomowisko, by potem być może już w postaci blach być elementem okrętów desantowych „Mistral”, które tak mocno polubili Rosjanie. O budowaniu mostów między narodami słyszeliśmy niejeden już raz, ale żeby między parą zakochanych - raczej nie. No chyba, że najpierw mocno się pożrą (jak to bywa też między narodami), potem przeproszą, a następne zakochają (w sobie). Ten ostatni etap na wieczną rzeczy pamiątkę, upamiętnią kłódką z patentowym zamkiem na mostowej balustradzie. Oto i u nas na dalekiej prowincji, na którą nawet krajową „jedenastką” latem trudno się przedrzeć, jesteśmy świadkami nowej, postępowej tradycji. Na dopiero co udostępnionej pieszym kładce, pojawiło się coś około pięciu kłódek. Pewnie to na początek. Proszę zauważyć, nie jest to most, a jedynie bardzo skromnej wielkości kładka. Jej gabaryty są stosowne do wielkości miasta. Co ważne, na lśniącym nowością przejściu nad Niezdobną równie nowe są także kłódki. Co ważne, są w stanie zamkniętym. Już od wieków tego rodzaju urządzenie służyło zwyczajowo do spinania ze sobą drzwi z ościeżnicą. Wszystko po to, aby niepowołane osoby skutecznie zniechęcić do przywłaszczenia sobie tego co znajduje się za tymiż drzwiami. Zawieszone na balustradzie kłódki, jak mniemam, w sposób symboliczny czegoś lub kogoś strzegą. Sądząc po pierwszej z brzegu (od strony ul. Mickiewicza) strzegą Michała i niewyartykułowanej na kłódce jakiejś innej osoby. Trochę niepokojące może być to, co się mogło stać z kluczem. Czy został w kieszeni – torebce i teraz w każdej chwili kłódka może być otwarta? I co się wtedy stanie z ich nierozerwalnym do końca życia uczuciem? A co to będzie, jeśli klucz dostanie się w niepowołane ręce? Nawet strach pomyśleć, jaki okrutny los czeka zakochanych, gdyby klucz od kłódki nieopatrznie cisnęli do wody. Trzeba sobie powiedzieć wprost, bez owijania w bawełnę - to był bardzo nierozważny czyn. Tu posłużę się cytatem poety Tuwima Juliana: Woda w rzece (Niezdobnej – dop. mój) przejrzysta, zimna bystra i czysta. Przynajmniej tak jest w tym miejscu, bo im bliżej Wielimia, tym bardziej smrodliwa i brudna. I dalej: Tylko kamień i ryba... Otóż to, ryb w Niezdobnej raczej nie ma, bo wszystkie skutecznie wyławiają kaczki. Do tego rzeczka przypominająca - nomen omen kanał - jest bardzo płytka. Gdzież tam jej do Sekwany czy nawet do Wisły. I w tym miejscu proszę o szczególną uwagę. Zanurzony w płytkim nurcie kluczyk nie może być już symbolem szczęśliwej miłości, harmonii i szczęścia zakochanej pary. Nie do końca czysta woda i powiedzmy sobie szczerze, zgodnie z sennikiem (nie mylić z sernikiem) symbolizuje brak pomyślności. I gdybyż tylko to. Ponieważ kładkę zbudowano tuż przy jazie, wzburzona woda zapowiada burzliwy okres w życiu, wypełniony troskami, nerwami a nawet mało udanymi dziećmi. Plusem tego miejsca jest obecność znacznych ilości komarów. Zabicie takiego krwiopijcy symbolizuje z kolei pokonanie trudności, bogactwo i szczęście rodzinne. I to jest jedyny dobry znak. A co z kłódką? Jest problem. W senniku „kłódka” nie występuje. Owszem, jest kilof, kajdanki, kalafior, kaczka i knur. Kłódki nie ma. Znaczy przyśnić się nie ma prawa. To tyle na temat wróżb i przesądów ludu europejskiego. Jednym słowem kłódka jako urządzenie do zamknięcia czegoś lub kogoś (patrz więzienie), jako symbol można przeciwstawić kładce, która nie zamyka, a łączy. A tak w ogóle, to skoro Paryż ma Pont des Arts, Florencja Ponte Vecchio, Wrocław Most Tumski, to i my wzorem papugi możemy mieć Kładkę Zamkową. Co by się jednak nam nie zawaliła, nie musi być zanadto obarczana kłódkami. No chyba, że wcześniej „polubią” je złomiarze. Jerzy Gasiul

Zawarli rozejm i poszli na wakacje W czwartek (12.06) na sesji zebrała się Rada Miejska Szczecinka. Na sali zasiadło 17 radnych. Po rozpoczęciu obrad burmistrz Jerzy Hardie-Douglas poprosił o wprowadzenie do porządku sesji dodatkowego punktu dot. zgody na zamianę nieruchomości. - Jeżeli uda się nam sprzedać grunty w strefie ekonomicznej, będziemy chcieli wprowadzić do tegorocznych inwestycji budowę parkingu obsługującego klaster meblowy - uzasadnił swoją prośbę. Na propozycję burmistrza dość ostro zareagował radny Roman Matuszak. - Przykro mi, że jesteśmy kolejny raz zaskakiwani wprowadzaniem nowych uchwał już po rozpoczęciu sesji. Projekt tej uchwały nie był konsultowany na komisji. Będziemy na „nie”. Przewodnicząca Rady Miasta Katarzyna Dudź starała się ochłodzić podgrzaną atmosferę: - Wysłaliśmy projekt uchwały mailem do wszystkich radnych. - Życie jest dynamiczne - kontynuował burmistrz. - Są pewne okoliczności, które spowodowały, że proszę państwa o wprowadzenie tego punktu do obrad. Na 99 proc. mogę zapewnić, że grunty w strefie sprzedamy (blisko 13 mln zł netto - dop. red.). Dlatego planujemy kolejne inwestycje. Ja przyjmuję do siebie pańskie słowa oburzenia, ale sytuacja jest dynamiczna. Jeżeli dziś się tym nie zajmiemy, to dopiero uczynimy to we wrześniu. Wówczas w tym roku nie zrobimy tej inwestycji. Jeżeli panu nie zależy na rozwoju miasta, to proszę to powiedzieć. Radny Matuszak: - Wniesienie tej uchwały do porządku obrad jest nielegalne, zawiadomimy o tym fakcie organ nadzorczy. Nie jestem przeciwnikiem rozwoju miasta, ale taka procedura powtarza się któryś raz z rzędu. Ja nie będę tego tolerował - grzmiał do mikrofonu. Po tej dyskusji przewodnicząca ogłosiła 15-minutową przerwę.

W tym czasie zebrała się Komisja Prawa, Legislacji i Porządku Publicznego. W jej wyniku radni już nie mieli wątpliwości i jednogłośnie zagłosowali za rozszerzeniem porządku obrad. W dalszej części sesji radni dokonali zmian w tegorocznym budżecie miasta oraz w wieloletniej prognozie finansowej miasta na lata 2014-2025. 14 radnych głosowało „za” przyjęciem uchwały, trzech wstrzymało się od głosu. W kolejnym punkcie radni zajęli się uchwałą w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego „Szczecińska II” (14 „za”, 3 wstrzymało się od głosu) oraz zdecydowali o przystąpieniu do sporządzenia zmiany MPZP terenów: „Narutowicza I” oraz „Trzesieka II” (wszyscy - w sprawie obu uchwał - „za”). Zdecydowano również o wyrażeniu zgody na zamianę nieruchomości - dzięki czemu miasto wybuduje wielostanowiskowy parking na potrzeby obsługi klastra meblowego w okolicy skrzyżowania ul. Bukowej i Waryńskiego. - Drażni nas sposób wniesienia tej uchwały. Wstrzymamy się od głosu - podkreślił radny Roman Matuszak. Z kolei radna Joanna Pawłowicz powiedziała, że materiały w tej sprawie stanowczo za późno dotarły do radnych. - Popieram działania miasta, które wspierają lokalną przedsiębiorczość, ale w tym przypadku wstrzymam się od głosu oznajmiła. W głosowaniu nad tą uchwałą 14 radnych było „za”, a dwie osoby wstrzymały się od głosu (w tym momencie nie było już na sali obrad radnej Małgorzaty Golińskiej, którą wezwały pilne obowiązki służbowe - dop. red.). W dalszej części obrad rada sporządziła wykaz miejskich przystanków komunikacyjnych oraz określiła warunki i zasady korzystania z tych przystanków.

REKLAMA

REKLAMA

tel. 512 585 110 94 34 08 045 www.poloniacare24.eu

REKLAMA

Maciej Gaca:

Radni podjęli też uchwałę w sprawie podziału miasta na stałe obwody głosowania, ustalili ich granice i numery oraz siedziby obwodowych komisji wyborczych. W wykazie obwodowych komisji wyborczych na terenie miasta nastąpiła jedna zmiana. Poinformował o tym burmistrz: - W czasie ostatnich wyborów do Europarlamentu doszły do nas uwagi niezadowolonych mieszkańców, którzy poszli głosować jak zwykle do starostwa powiatowego. Okazało się, że tej komisji już tam nie ma, została przeniesiona do Gimnazjum nr 1. W związku z tym po ustaleniach ze Spółdzielnią Mieszkaniową wracamy do starej lokalizacji. W czasie wyborów samorządowych będziemy głosować w domu kultury SzSM. Radni zgodzili się z argumentacją burmistrza. Sesję zakończyły zapytania radnych. Joanna Pawłowicz dopytywała, kiedy powstanie plac zabaw dla dzieci przy ul. Czaplineckiej oraz czy uczniowie mogą za darmo obejrzeć film „Powstanie Warszawskie”. W kwestii placu zabaw głos zabrała szefowa Wydział Komunalnego UM Anna Mista. Pani dyrektor powiedziała m.in., że miasto przystąpiło już do stosownych procedur w tej kwestii i rozpoczęcie inwestycji powinno nastąpić na początku lipca br. - Zamawiamy już urządzenia - dodała A. Mista. W kwestii filmu „Powstanie Warszawskie” wypowiedział się burmistrz: - SAPiK nie ma możliwości sfinansowania takiego przedsięwzięcia. Dlatego podjąłem decyzję o przekazaniu na ten cel kilkunastu tysięcy złotych z rezerwy budżetowej. Nasza młodzież obejrzy ten film nieodpłatnie - zapewnił burmistrz. Na zakończenie sesji przewodnicząca Katarzyna Dudź poinformowała, że to ostatnie obrady przed wakacjami. Życzyła radnym miłego letniego wypoczynku. (sw)


REKLAMA

REKLAMA


Zaorał pobocze, obijał się o drzewa

Tydzień straży miejskiej

To, że skończyło się na tylko na jednej poszkodowanej osobie, można uznać za niezwykłą łaskawość losu. W piątek, 13 czerwca ok. 11.30 na prostym odcinku drogi pomiędzy Gwdą Małą a Czarnem, ok. 2 km przed przejazdem kolejowym, doszło do kolizji dwóch samochodów osobowych. Jadący w kierunku Szczecinka vw bora na prostym odcinku jezdni dosłownie otarł się o nadjeżdżającą z przeciwnego kierunku skodę na warmińskich numerach rejestracyjnych, następnie wpadł na pobocze i przeleciał przez rów bronując przed sobą zwały ziemi. Odbijając się od jednego z drzew, uderzył od strony pasażera w kolejne. Vw został kompletnie rozbity. Jak czytamy w komunikacie policyjnym: Kierujący samochodem marki vw bora – 23-letni mieszkaniec Szczecinka jadąc z nadmierną prędkością na prostym odcinku dro-

W ubiegłym tygodniu szczecineccy strażnicy miejscy podjęli 156 interwencji wobec 244 osób. – 44 sprawców łamania prawa zostało ukaranych mandatami. Z kolei wobec 28 osób zostaną sporządzone wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Szczecinku – mówi „Tematowi” komendant SM Grzegorz Grondys. W poniedziałek (9.06) upojony alkoholem mężczyzna „spoczął” przy ul. Polnej. Strażnicy na miejsce zdarzenia wezwali lekarza. Po przejściu badań mężczyzna został przewieziony do ośrodka dla osób bezdomnych w Przeradzi. W czwartek (12.06) po godz. 19 patrol interweniował na posesji przy ul. Koszalińskiej. Trzej młodzi mężczyźni i nieletnia spożywali tam alkohol. Dziewczyna na widok strażników rzuciła się do ucieczki. Została zatrzymana i przekazana pod opiekę ojca. W sobotę (14.06) patrol dozorując miasto natknął się na starszą kobietę chodzącą... bez butów. Jak określili strażnicy - kobieta zachowywała się dziwnie. Została przekazana pod opiekę medyczną w szczecineckim szpitalu. Tego samego dnia po godz. 17 strażnicy zatrzymali dwie osoby, które z parkowych klombów zrywały kwiaty. – Kobieta i mężczyzna byli pod wpływem alkoholu. Strażnikom tłumaczyli, że kwiaty potrzebne są im w celu ozdobienia bramy weselnej. Mieli za to otrzymać od nowożeńców butelkę wódki – mówi komendant Grondys. (sw)

gi stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na lewy pas ruchu, gdzie otarł się o lewy bok jadącego w przeciwnym kierunku samochodu marki skoda octavia – kierowanego przez

58-latka a następnie wjechał do pobliskiego lasu. Poszkodowanego w wypadku 23-letniego kierowcę zabrano do szczecineckiego szpitala. (jg)

17-latkowie z narkotykami

Strażacki tydzień

W czwartek wieczorem (12.06) patrol Straży Miejskiej, lustrując teren wokół jednej ze szczecineckich szkół podstawowych, zauważył dwóch młodych mężczyzn siedzących na boisku szkolnym. - Zdarzenie miało miejsce przed godziną 19. Jeden z mężczyzn trzymał

W ubiegłym tygodniu szczecineccy strażacy gasili 5 pożarów oraz brali udział w zabezpieczaniu i likwidacji skutków 5 miejscowych zagrożeń. Jak powiedział gazecie zastępca Komendanta Powiatowego PSP st. kpt. Jacek Dylewski, Jednostka Ratowniczo-Gaśnicza brała udział w akcji gaszenia płonącej trawy w Wielawinie, śmieci na nieużytkach w Turowie, kontenera na makulaturę przy ul. Kościuszki oraz śmieci – pozostałości roślinnych przy ul. Wiatracznej. Do najgroźniejszego zdarzenia doszło w piątek, 13 czerwca w lesie w okolicy Jeleniego Ruczaju na terenie Nadleśnictwa Szczecinek. - Na linię energetyczną przewróciło się drzewo, co spowodowało pożar poszycia leśnego. W akcji ratowniczej, oprócz naszych jednostek, brała też udział załoga śmigłowca jednostki przeciwpożarowej Lasów Państwowych. Na miejscu zdarzenia były obecne również załogi pogotowia energetycznego. Na szczęście obyło się bez większych strat – mówi st. kpt. J. Dylewski. Strażacy brali też udział w likwidacji i zabezpieczeniu skutków 5 miejscowych zagrożeń. Pomagali policjantom i ratownikom medycznym dostać się do mieszkania w Szczecinku. Usuwali też drzewa tarasujące drogi w Okolu i Dyminku, „wyprowadzali” osy, które zagnieździły się przy ul. Poznańskiej w Szczecinku oraz likwidowali skutki wypadku dwóch samochodów osobowych na drodze nr 201 Gwda Mała – Czarne. (sw)

w ustach kawałek białego papieru. Wyglądało, że używa środków odurzających - mówi gazecie komendant SM Grzegorz Grondys. - W momencie, gdy zauważył on strażników, odrzucił trzymany w ustach papier na ziemię. Podczas sprawdzania zawartości kie-

szeni u jednego z mężczyzn strażnicy znaleźli amfetaminę. Posiadacz narkotyku został zatrzymany i przewieziony do Komendy Powiatowej Policji. Policjanci znaleźli jeszcze przy nim marihuanę. Okazało się, że obaj to 17-letni mieszkańcy Szczecinka. (sw)

Ochroniarz wyrwał legitymację komendantowi policji.

Czeka go sprawa karna Na początku lutego br. informowaliśmy o bulwersującej sytuacji, do jakiej doszło na parkingu przy jednym ze szczecineckich marketów z udziałem Komendanta Powiatowego Policji w Szczecinku inspektora Józefa Hatały i pracownika firmy ochroniarskiej. Przypomnijmy. Komendant po cywilnemu robił zakupy w sklepie. Po wyjściu z budynku zauważył samochód firmy ochroniarskiej parkujący na miejscu wydzielonym dla osób niepełnosprawnych. - Podszedłem do pojazdu, przedstawiłem się kierowcy - ochroniarzowi i okazałem legitymacją służ-

REKLAMA

Tydzień pogotowia ratunkowego Szczecineccy ratownicy medyczni w minionym tygodniu z pewnością nie narzekali na brak pracy. Od poniedziałku (9.06) do niedzieli (15.06) pomocy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym szukało 312 mieszkańców miasta i powiatu, którzy uskarżali się na różne dolegliwości. Po obserwacji na SOR-ze na poszczególne oddziały trafiło 36 pacjentów. 276 osobom została udzielona pomoc ambulatoryjna. Moc pracy miał również zespół ratownictwa medycznego. Ratow-

nicy w tych dniach 91 razy wyjeżdżali do nagłych zagrożeń życia – żaden z wyjazdów nie dotyczył pomocy osobom poszkodowanym w wypadkach komunikacyjnych. Większość wyjazdów dotyczyła nagłego zachorowania, czyli mieszkańców uskarżających się m.in. na bóle w klatce piersiowej, duszności, zasłabnięcia czy bóle serca. - W niedzielę na naszym lotnisku lądował śmigłowiec z Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Przyleciał do naszego szpitala z pacjentem prosto z wypadku. Pacjent po-

Szczecinka, został już sporządzony. - Prokuratura Okręgowa poinformowała mnie, że został skierowany akt oskarżenia przeciwko temu panu do Sądu Rejonowego w Szczecinku. Jednak przed rozprawą, dopóki nie poznamy wyroku sądu, nie chciałbym wypowiadać się na ten temat – mówi nam inspektor Józef Hatała. Zgodnie z art. 226 paragraf 1 Kodeksu karnego za znieważenie funkcjonariusza publicznego rezolutnemu ochroniarzowi grozi kara grzywny, kara ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do roku. (mg)

został u nas na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej do dalszego leczenia – mówi Lucyna Tuszyńska, naczelna pielęgniarka szpitala w Szczecinku. – Pracownicy LPR mogą pozostawić pacjenta w najbliższym szpitalu. My widniejemy już w systemie, dlatego nawet jeżeli śmigłowiec nie był wzywany od nas, zawsze może przetransportować do nas osobę poszkodowaną, wymagającą natychmiastowej pomocy. Pracownicy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w minionym tygodniu przeprowadzili także 8 badań dla policji – badanie stanu trzeźwości kierowców oraz badanie osób biorących udział w policyjnych interwencjach. (mg)

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

bową – powiedział wówczas „Tematowi” komendant. - W odpowiedzi usłyszałem stek obelg skierowanych pod swoim adresem. W trakcie zaciętej dyskusji pomiędzy mężczyznami, ochroniarz... wyrwał komendantowi z ręki legitymację służbową i odjechał. Zatrzymał go dopiero wezwany przez inspektora Hatałę patrol policji. O całej sytuacji powiadomiona została prokuratura. Okazuje się, że teraz nierozważnego ochroniarza czeka sprawa karna w sądzie. Jak się dowiedzieliśmy, akt oskarżenia wobec reprezentanta firmy ochroniarskiej spoza


Podczas wakacji pojedziemy inaczej.

Kolej dla pasażerów na lato W niedzielę, 15 czerwca Przewozy Regionalne po raz trzeci w tym roku wprowadziły modyfikację rozkładu jazdy. Tym samym pociągi, głównie obsługiwane przez Pomorskie PR, odjeżdżają ze Szczecinka o innych godzinach niż dotąd. Zmiany są kosmetyczne, ale kluczowe dla pasażerów. Modyfikacje w rozkładzie jazdy wprowadziły Pomorskie PR na szlakach ze Szczecinka do Słupska i Chojnic oraz z powrotem. Z kolei Zachodniopomorskie PR nie skorygowały jak na razie rozkładu. Niemniej jednak kolejarze zastrzegają, że z uwagi na obfitą ilość prac remontowych na torach prowadzonych przez spółkę PKP Polskie Linie Kolejowe, godziny odjazdów i przyjazdów pociągów z i do stacji Szczecinek mogą w wakacje ulegać modyfikacji. Z tego powodu kolejarze apelują do pasażerów, aby przed wyjazdem w podróż dokład-

nie zapoznawali się ze zmienionym rozkładem jazdy pociągów. Wakacyjne zmiany na torach będą obowiązywać do niedzieli, 31 sierpnia. Ze Szczecinka do Słupska wyruszamy teraz w podróż o godz. 5.36 (przyjazd do Słupska o godz. 7.25). Pociąg kursuje od poniedziałku do soboty oprócz świąt. Np. w Boże Ciało 19 czerwca nie pojedzie. Kolejny skład wyrusza do Słupska o godz. 9.54 (przyjazd o godz. 11.43). Następny o godz. 14.01 (15.54). Po południu i wczesnym wieczorem do Słupska pojedziemy o godz. 16.43 (18.32 - skład kursuje od poniedziałku do soboty oprócz świąt) i o godz. 18.30 (20.19). Z kolei wieczorny pociąg pojedzie ze Szczecinka do Słupska tylko w niedziele i święta. Wakacyjne zmiany wprowadzono również na szlaku ze Szczecinka do Chojnic i z powrotem. Od niedzieli 15 czerwca do Chojnic jeź-

dzimy o godz. 6.37 (dwie minuty później niż dotąd), o godz. 15.49 (bez zmian) oraz o godz. 19.03 (14 minut później niż dotąd). Przyjazdy do stacji PKP Chojnice to odpowiednio godz.: 7.39, 16.54 i 20.08. Bez zmian możemy podróżować na szlaku kolejowym ze Szczecinka do Runowa Pom. i dalej do Szczecina. Ponadto inny przewoźnik na torach - PKP Intercity wprowadzi na wakacyjny czas dodatkowe pociągi. Zmiany dotyczyć będą wyjazdów ze Szczecinka w kierunku Białogardu, Koszalina, Kołobrzegu i Gdańska oraz na południe kraju. Szczegółowe informacje o wakacyjnym rozkładzie jazdy można znaleźć na stronach internetowych przewoźników, a także w internetowych wyszukiwarkach rozkładu jazdy pociągów. Ponadto informacji o rozkładzie jazdy udzielają pracownicy kas biletowych oraz drużyny konduktorskie w pociągach. (sw)

Na wakacje kolej zmodyfikowała rozkład jazdy. Przed wyruszeniem w podróż warto więc zapoznać się ze zmianami na torach.

Jak psy ze schroniska znajdują nowe domy

Coraz częściej zamiast szukać hodowców czy przeglądać ogłoszenia, kierujemy nasze kroki do schroniska dla zwierząt. W ostatnich latach wzrosła też nasza świadomość odnośnie tzw. pseudoholowli, w których zwierzęta są „eksploatowane” jedynie w celach rozrodczych. Aby nie nakręcać biznesu nieuczciwym i bezdusznym hodowcom, coraz częściej decydujemy się na przyjęcie bezdomnego zwierzaka ze schroniska. - Przede wszystkim jeśli ktoś chce adoptować psa o określonej rasie bo i takie się zdarzają u nas w schronisku, powinien zaznajomić się z jej charakterystyką mówi Danuta Kadela kierowniczka Schroniska dla Zwierząt przy ul. Rybackiej. - Każda rasa ma swoją specyfikę. Są to psy,

które zostały sztucznie „wyhodowane” przez człowieka w jakimś określonym celu. Stąd też mamy np. psy pasterskie, tropiące czy myśliwskie. Biorąc kundelka trzeba mieć świadomość tego, że jest to pies, w którym są skomasowanie różne rasy. Adoptując małego kundelka – szczeniaczka, nigdy nie wiadomo, co z tego psa wyrośnie. Z tego malutkiego szczeniaczka czasem wyrasta spory pies. - Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że pies ze schroniska jest psem po przejściach i nie zawsze zdołamy dobrze określić charakter psa. W schronisku panują specyficzne warunki i tutaj nigdy do końca takiego psa się nie pozna – twierdzi D. Kadela. - Przynajmniej na początku należny dać psu szansę. Te psiaki u nas

mają np. wybiegi i są przyzwyczajone do załatwiania się wtedy, kiedy chcą. A po adopcji po prostu trzeba psu ustalić rytm dnia, żeby był wyprowadzany zawsze o tej samej porze i nagradzany za załatwianie się na dworze. To nie jest tak, że pies wychowa się sam. Jak zaznacza szefowa schroniska psy nie są wydawane na łańcuch, a pracownicy starają się przeprowadzać tzw. wizyty przedadopcyjne po to aby sprawdzić, czy zwierzę ma zapewnione odpowiednie warunki. Do tej pory „z łańcucha” został odebrany jeden pies. Warto też pamiętać, że adoptując psa czy kota musimy podpisać odpowiednią umowę adopcyjną i wyrazić zgodę na kontrole ze strony pracowników schroniska.

Rocznie nowy dom znajduje od 180 do 200 psiaków ze szczecineckiego schroniska.

Wyprzedzają nas mniejsi plasujemy się na 8. miejscu w województwie. Oprócz wspomnianych: Szczecina - blisko 2 mld zł, Stargardu - 197 mln zł, Świnoujścia - blisko 250 mln zł, Koszalina - prawie 500 mln zł, Kołobrzegu - 225 mln zł i Polic - 155,5 mln zł, wyprzedza nas też dużo mniej zasobny w mieszkańców Goleniów. Miasto z lotniskiem planuje w 2014 roku budżet w wys. prawie 138 mln zł. Wyprzedziliśmy za to Gryfino z elektrownią „Dolna

Odra”. Miasto energetyków w 2013 roku było zasobniejsze od Szczecinka. W tym roku zaplanowało swoje dochody na niższym niż my poziomie - 117,5 mln zł. Jeżeli chodzi o zadłużenie budżetu wbrew pozorom nie mamy na co narzekać. Szczecinek na koniec I kw. br. miał do spłacenia około 48 mln zł. Jeżeli chodzi o relację zadłużenia do dochodów, szczecinecki wskaźnik jest korzystniej-

szy niż w sporej ilości gmin województwa. W finansowej statystyce zadłużenia jesteśmy w „drugiej połówce”. Wyższe zadłużenie od Szczecinka ma Kołobrzeg - 64 mln zł, Stargard Szcz. - 54,5 mln zł, Rewal - 132 mln zł, Goleniów - 53 mln zł, Gryfino - 72 mln zł, Koszalin - 245 mln zł, Szczecin - 931 mln zł i Świnoujście – 129 mln zł. Jeżeli porównamy zadłużenie

gmin w stosunku do ich planowanych dochodów budżetowych, pozycja Szczecinka prezentuje się jeszcze lepiej. Więcej do spłacenia mają m.in.: Białogard, Sławno, Wałcz, Świdwin, Dobra Szczecińska, Mielno, Ostrowice, Ustronie Morskie, Barlinek, Biały Bór, Bobolice, Czaplinek, Kamień Pomorski, Karlino, Nowogard, Trzebiatów, Złocieniec oraz Szczecin, Koszalin, Gryfino i Świnoujście. (sw)

REKLAMA

Szczecinek pod względem ilości mieszkańców plasuje się na 7. miejscu w województwie zachodniopomorskim. Przed nami jest Szczecin, Koszalin, Stargard, Kołobrzeg, Świnoujście i Police. Czy ilość mieszkańców przekłada się na wysokość budżetów? Jeżeli chodzi o zasobność budżetowej kasy, nie utrzymaliśmy wysokiego 7. miejsca. Z planowanym na 2014 rok budżetem w wys. około 124 mln zł


Zenek ma głos

Zakluczać czy nie zakluczać?

Zwykle zaczyna się to prozaicznie. On spotyka, oną albo na odwyrtkę, no i się zaczyna... motyle w brzuchu, puls zaczyna wariować, twarz cała w rumieńcach a w sobie czujesz taką moc, że góry mógłbyś przenosić. Mówiąc krótko i na temat - wpadłeś jak śliwka w kompot, czyli bezapelacyjnie zakochany jesteś, znaczy się. Pleciesz słowa, których normalny człek nigdy by z siebie nie wydusił, oczyma wywracasz, kwiatki nosisz i na głowie stanąć żeś gotów co by o szczerości uczucia swego oną przekonać. I był taki czas, że od słów do czynów on wtenczas przechodził, niestety zresztą. Łapał za scyzoryk i wycinał na drzewie lubo też na parkowej ławce serce przebite strzałom, datę i inicjały jej i swoje. Ofiarami wyższych uczuć padały również ławki szkolne, że o murach

i belkach zabytków wszelakich to ja już nawet nie wspomnę. A gdy scyzoryki, finki i insze ostre narzędzia odeszły do lamusa, młodzieńcy sięgnęli po spraye i swe wyznania odskuteczniać zaczęli na elewacjach, zwłaszcza tych nowych. Z tą jednak różnicą, że prócz imion swych wybranek, wysmarowują nazwy swych ukochanych klubów piłkarskich, co mnie nie dziwi, wszak miłość często ślepa jest. Od pewnego czasu pojawiają się też pokaźnych rozmiarów banery z miłosnymi wyznaniami, ale nie są to tanie rzeczy, niestety zresztą. Na szczęście w sukurs przyszła nam jak zwykle Europa, a ściśle mówiąc tamtejszy obyczaj co z Amorem związek ścisły ma i tani na dokładkę jest. Oczywiście chodzi mnie o tzw. kłódki miłości, które to zakochani umieściwszy na niej swe imiona na barierkach mostu zapinają, a klucze w nurt rzeki ciepią. No i mosty duże i małe we Florencji, Londynie, że o inszych miastach

Pielmy osty Wojciech Jurczak

Wchodzę do sklepiku, (urzędu, baru itp.) mówię głośno: „Dzień dobry!”. W zamierzchłej przeszłości, aby tak pozdrawiać się wzajemnie na wejściu gdziekolwiek, gdzie przebywają już inni, uczono w domu i szkole. Często w odpowiedzi

na pozdrowienie widzę lekko zdziwione twarze - głowy obecnych obracają się w moją stronę. Nienormalny jakiś czy co? – zadają się mówić oczy towarzystwa. Nie dotyczy to dużych marketów. Tam kasjerki mają przez dyrekcję nakazane pozdrawiać klientelę nawet wtedy, gdy gość sam z siebie jako pierwszy mówi „dzień dobry”. Niezły zwyczaj. Ale co to ma wspólnego z naszym miastem i okolicą? Otóż ma. U nas gburowatość i – nazwijmy rzecz po imieniu – zwykła chamówa, nie są

Komenda na sprzedaż.

Termin już wyznaczony Jak już pisaliśmy w marcu tego roku, gmach byłej siedziby Komendy Powiatowej Policji przy ul. 28 Lutego został wyceniony na 2,1 mln zł. Teraz właściciel tego obiektu - szczecineckie Starostwo Powiatowe - wyznaczył termin przetargu. Powiat spróbuje sprzedać budynek w piątek 11 lipca. To już drugie podejście tego atrakcyjnie położonego obieketu. Pierwszy przetarg we wrześniu 2013 roku nie przyniósł rozstrzygnięcia. Kwota ponad 3 mln zł skutecznie odstraszyła ewentualnych kupców. Mimo że sprzedaż nieruchomości w Szczecinku idzie ostatnio najlepiej (skarży się m.in. wojsko, nie mogąc sprzedać działek na byłym poligonie), blisko stuletni budynek (zbudowano go w 1920 roku) mo-

że być łakomym kąskiem. Oprócz atrakcyjnego położenia ma też inne walory, m.in. powierzchnię użytkową ponad 1,8 tys. mkw. oraz liczący ok. 600 mkw. budynek gospodarczo-garażowy. W obowiązującym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego dopuszcza się tam lokalizację: budynków mieszkalnych wielorodzinnych, usług w parterach lub w kondygnacji podziemnej, budynków mieszkalnych, budynków pomocniczych oraz budowli i urządzeń sportowych. Jak wcześniej mówił nam starosta Krzysztof Lis, pieniądze ze sprzedaży starej komendy policji mają zostać przekazane jako wkład finansowy powiatu w nowy obiekt przy ul. Polnej. (sw)

na zachód od Odry nie wspomnę, uginają się od ich słodkiego ciężaru. A że Polak potrafi i lubi to co zachodnie, to i nie dziwota, że nasze zakochane pary kłódki na potęgę wykupują i na mostach wieszają. No to ja się zapytowywuję czy w naszym mieście może być inaczej? Oczywiście nie, tym bardziej, że nad Niezdobną całkiem nowy mostek się pojawił. A że zakochanych u nas nie brakuje, a zaopatrzenie w kłódki też dobre jest to nie dziwota, że siedem już na barierce zawisło. I jak życie znam będzie ich przybywało, z czego najbardziej cieszy się mój szwagier Mietek, gdyż już interes zwietrzył. Z szuflady narzędzia do grawerki po dziadku wyciągnął i odkurzył, w cenach kłódek się rozeznał i gotów jest zakochanym nieba przychylić za jak twierdzi niewielką opłatą. A ja martwię się o mostek, bo ładny i owszem, ale nośność jego niewielka, gdyż do ruchu pieszego przeznaczony on jest. Kłódka ni-

by rzecz niewielka, ale swoją wagę ma i po jakimś czasie to i tona albo i dwie żelastwa uzbierać się może, a barierka fikuśna i lichej konstrukcji jest. I może się zdarzyć, że tak jak w Paryżu, ciężaru nie wytrzyma i do wody się wykopyrtnie. Martwię się też o zakochanych, bo po pierwsze... kłódkę miłosną zawieszą, klucze do wody wyrzucą a jak się odkochają, to niby czym kłódkę odepną? A wypadało by tak uczynić, co by ludzkości w mylnym błędzie nie utwierdzać. Po drugie... a co z ich uczuciem dziać się będzie,

gdy w życie osobiste wkroczy złomiarz i kłódkę ichnią zarąbie co by do gotowizny dojść? I po ostatnie... każdy wie, że„stara miłość nie rdzewieje” bo niejeden poeta strofy temu poświęcił. Ale po latach to ona go na mostek przyprowadzi i jak on wtedy z tej rdzy na ich kłódce miłosnej się wytłumaczy, no jak? Bo tak po prawdzie to one tak już mają, znaczy się te kłódki, że rdzą się po latach pokrywają. Bo że wytłumaczyć się będzie musiał pewne jest i to na bank.

tak drastyczne, jak w wielkich i dużych aglomeracjach. Wiele dla zwykłej kultury codziennego życia i bycia czynią szkoły i to właśnie w miastach średniej wielkości jak Szczecinek na przykład, a jeszcze więcej – wiejskie. Przy czym pojmuję, a mówiąc językiem moich wnuków – jaram, że współczesna szkoła w każdym miejscu mego kraju może coraz mniej w dziedzinie tak zwanego dobrego wychowania, czyli przygotowania do życia w społeczeństwie. Szkolny wychowawca zwracając uwagę na osobistą kulturę wychowanka może narazić się jego rodzicom. Bywają różni. W sytuacjach krańcowo drastycznych pedagog nie zawsze ma wsparcie swojej dyrekcji. Znane są takie wypadki, sporo zależy (zawsze zależało!) od sytuacji społeczno-majątkowej rodzicieli, dziadków i w ogóle rodziny pacholęcia. Kiedyś - sekretarzy i przewodniczących, teraz prezesów i nie daj Boże – zasłużonych kombatantów najnowszej generacji. Kultury, przez małe k, powinien uczyć, może najpierw i przede wszystkim, dom rodzicielski. Od dawna jednak służy on niemal wyłącznie do zapewnienia szamanka (czyt. wiktu), dawania dachu nad główką, opierunku i kasy. To nie jest skarga safanduły na panujący system społeczny. Chamiejemy od

dawna. Długie lata temu ukazywał się w Krakowie, dostępny w całym kraju, tygodnik „Przekrój”. Przeznaczony bardziej dla inteligencji niż dla tak wówczas hołubionej klasy robotniczo-chłopskiej. Mimo to na łamach owego wydawnictwa co tydzień ukazywała się rubryczka, pt. Demokratyczny bon-ton. Autor Jan Kamyczek (faktycznie - dziennikarka p. Ipohorska, imienia nie pomnę) nauczał jak się zachować przy stole. Kto pierwszy kobieta, czy mężczyzna podaje rękę przy powitaniu itp. Drukowano autentyczne pytania czytelników i dowcipne odpowiedzi autorki. Publikacja okazała się potrzebna, było potem wznawiane wielokroć wydanie książkowe porad potrzebnych w codziennym życiu mas pracujących. Masa, jak każda masa jest ciemna, ale.... W licznych kręgach społecznych książeczka ta była niemal jak Biblia. A wtedy tak zwany awans społeczny wprowadził do wielkich miast, do biur, urzędów itd. lud pracujący. Choć wtedy jeszcze niekoniecznie chamski. Kiedyś, w latach 50. minionego wieku, nieżyjący już starszy mój kolega w gazecie „Sztandar Młodych” redagował teksty pod hasłem „Pielmy osty”. Chodziło o wulgaryzmy w języku ojczystym. Budowniczowie Nowej Huty, czy bulwaru nad-

odrzańskiego w Szczecinie, junacy Służby Polsce ( było coś takiego przymusowego dla 18-latków ze wsi) dowiadywali się – prenumerata „gazety młodzieżowej” była obowiązkowa - iż używanie tzw. wyrazów to uleganie... wpływom burżuazyjnym! Czy obecnie w dobie cyfryzacji, komputerów, kosmosu itd. – idąc śladem tego absurdu też jakimś wpływom wrażym ulegamy? Coś takiego! W trakcie występu kolejnego niby-kabaretu na festiwalu nomen omen polskiej piosenki z ust artysty pada słowo d...a. Wywołuje ono radosną, jak przywołana część ludzkiego ciała, salwę śmiechu. Po chwili wykonawca, jakby zachęcony przez publiczność raz po raz używa wiadomego wyrazu na literkę „k”. Widownia szaleje. Ale co tam estradowy skecz – mnóstwo z nas bez względu na wiek, stanowisko i grupę zaszeregowania - używa tego słowa zamiast przecinka. Taka jakby interpunkcja. Językoznawcy, prof. Bralczyk i Miodek zauważają, że język polski to nie jakaś wieża z kości słoniowej. To twór żywy, zatem muszą doń wchodzić nowe słowa. Czy koniecznie wulgaryzmy oraz anglosaskie potworki? Panowie uczeni dyskretnie o tym milczą. A może jednak pielmy osty? Zanim schamiejemy całkiem i nieodwołalnie.

REKLAMA

REKLAMA

Maciej Gaca


Chcieliśmy na naszym przykładzie opowiedzieć innym, że dla nich również jest nadzieja.

Rymcerze z koncertem „Dobrej muzyki” Jonatan Blank (Dj Yonas) i Łukasz Bęś (Bęsiu), znani jako Rymcerze, od piątku (13 czerwca) gościli w Szczecinku. Popularni w całym kraju raperzy odwiedzili szczecineckie szkoły, w których w ramach programu „Nie zmarnuj swojego życia” opowiadali, że można żyć dobrze i w dodatku bez alkoholu, narkotyków czy dopalaczy. W sobotę (14 czerwca) Dj Yonas i Bęsiu zaprosili młodzież gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych na „Koncert dobrej muzyki”, który odbył się w szczecineckiej muszli koncertowej. Rymcerze swoim świadectwem dzielą się z uczniami różnych szkół od zeszłego roku. Sami działają nieco dłużej. – Profesjonalne granie koncertów w całej Polce jako Rymcerze rozpoczęło się w 2007 roku. Wtedy występowałem razem z bratem – mówi „Tematowi” Jonatan Blank. – Łukasza poznałem rok później. Zaczęliśmy razem nagrywać płytę, najpierw pierwszą, potem drugą. Działamy razem w zespole już od paru dobrych lat. - Najpierw były koncerty na rozmaitych festiwalach, potem w zakładach karnych i ośrodkach opiekuńczych – dodaje nasz rozmówca. – W zeszłym roku doszedł taki pomysł, żeby ruszyć do szkoły: gimnazja i licea. Chcieliśmy czegoś więcej. Poza tym młodzież nie zawsze ma możliwość wyjazdu na festiwale. Ponieważ spotykamy młodych ludzi, którzy są po ciężkich przej-

ściach, postanowiliśmy, że zrealizujemy projekt, który będzie dawał nadzieję i przestrzegał przed wchodzeniem w nałogi. Dj Yonas wyjawił, że świadectwo, które Rymcerze przekazują młodzieży podczas spotkań, dotyczy życia osobistego raperów. – Sami mieliśmy trudne przejścia przez to, że weszliśmy w nałogi – podkreślił Jonatan Blank. – Używki były różne: od alkoholu, po marihuanę i inne ciężkie narkotyki. Na szczęście wiara w Boga uwolniła od tego zarówno nas, jak i nasze rodziny. Chcieliśmy na naszym przykładzie opowiedzieć innym, że dla nich również jest nadzieja. - XXI wiek jest pełen używek. Łatwo się w nie wciągnąć, ale trudniej wyjść. Uzależnieni młodzi ludzie przeważnie myślą, że już nic się nie da zrobić. My chcemy pokazać im, że zawsze jest jakieś wyjście i że można żyć bez nałogów. Nasze przesłanie przekazujemy także przez muzykę. Zdaniem Jonatana Blanka, świadectwo trafia do młodzieży, ponieważ spotkania są autentyczne i przebiegają bez zbędnego moralizowania. Mówi Dj Yonas: - Klarowność, przejrzystość, szczerość – to jest przyczyna tego, że młodzież tak pozytywnie odbiera nasze wizyty w całym kraju. Nie jesteśmy osobami, które mówią jedno, a robią coś innego. Młodzież to widzi i docenia. Jesteśmy auten-

Jonatan Blank (Dj Yonas) i Łukasz Bęś (Bęsiu). Zdaniem Jonatana Blanka, świadectwo trafia do młodzieży, ponieważ spotkania są autentyczne i przebiegają bez zbędnego moralizowania.

tyczni. Mówimy otwarcie o swoich, niekiedy bardzo prywatnych problemach. Czy to szkoła, czy więzienie, czujemy, że jesteśmy szanowani właśnie dlatego, że jesteśmy szczerzy. - Poza tym, muzyka też robi wiele – dodaje nasz rozmówca. - Mamy zupełnie inne przesłanie od rapu, który można na co dzień usłyszeć w mediach. Rap mówiący o Bogu i o życiu odmienionym przez Boga wcale nie jest popularny. A to młodych ludzi rusza. Dodajmy, że podczas sobotniego koncertu uczestnicząca w zabawie młodzież mogła wziąć udział w rozmaitych konkursach z atrakcyjnymi nagrodami. Jak wyjawił Stefan Miętki, który wraz z Robertem Kozłowskim oraz SAPiK współorganizował wydarzenie, kolejne spotkanie szczecineckiej młodzieży z innymi znanymi muzykami odbędzie się jesienią. (red)

Wiceburmistrz nie wyklucza, że usunie „zakochany” złom...

„Kłódkowy” problem nad Niezdobną Wiceburmistrz zastrzegł, że w tej kwestii, nim podejmie jakiekolwiek decyzje, zasięgnie opinii projektanta zamkowej kładki. - Trzeba wziąć pod uwagę różne rozwiązania. Przede wszystkim musimy mieć jednoznaczną opinię, że dodatkowe obciążenie nie wpłynie negatywnie na konstrukcję kładki. Gdy kłódek wisi kilka, to jeszcze poza estetyką, nie problem. Gdy jest

Jesteś osobą niepełnosprawną? posiadasz aktualne orzeczenie

już ich kilkadziesiąt lub nawet kilkaset, to problem może być - podkreśla nasz rozmówca. Wiceburmistrz zastrzegł, że gdy opinia w sprawie dodatkowego i nadmiernego obciążenia konstrukcji, ze względu na bezpieczeństwo będzie na „nie”, niewykluczone, że miasto zdecyduje się usunąć z balustrady kładki „zakochany złom”. Tzw. „kłódka miłości” to forma wy-

Na Zamkowej Kładce pojawiły się już pierwsze „kłódki zakochanych”.

PROJEKT WSPÓŁFINANSOWANY ZE ŚRODKÓW UNII EUROPEJSKIEJ W RAMACH EUROPEJSKIEGO FUNDUSZU SPOŁECZNEGO „Człowiek – najlepsza inwestycja”

o niepełnosprawności lub równoznaczne? Zamieszkujesz na terenie jednej z gmin: Szczecinek, Barwice, Grzmiąca?

Oferujemy:

Weź udział w projekcie:

Ponadto otrzymasz bezpłatnie:

„AKTYWNI POZYTYWNI”

rażania uczucia przez osoby zakochane. Kłódki z wyrytymi inicjałami zakochanych i ewentualnym krótkim wyznaniem miłosnym umieszcza się na mostach. Według legendy zwyczaj wieszania takich kłódek pochodzi z Florencji. W Polsce kłódki wiszą m.in. na moście w Parku Kasprowicza w Szczecinie, w Parku Sołackim w Poznaniu i na kładce na Wyspę Młyńską w Bydgoszczy. (sw)

Płatne staże zawodowe – 1200zł/ mc dla wszystkich Uczestników Projektu - Wsparcie indywidualne: doradcy zawodowego, psychologa, prawnika, pośrednika pracy. - Możliwość udziału w warsztatach umiejętności społecznych - Możliwość podniesienia kwalifikacji zawodowych poprzez udział w szkoleniu zawodowym dowolnie przez Ciebie wybranym.

WIECEJ INFORMACJI ZNAJDZIESZ NA STRONIE INTERNETOWEJ:

www.aktywni-pozytywni.romaniszyn.com.pl oraz pod numerem telefonu: 794 993 008

REKLAMA

Do Szczecinka dotarł zwyczaj wieszania tzw. „kłódek miłości”. Pierwsze pojawiły się na najnowszej kładce nad Niezdobną. W ratuszu nie są zwolennikami takiej formy manifestowania uczucia. - Przyznam szczerze, że nie jestem miłośnikiem tego zwyczaju. Ani to praktyczne, ani estetyczne - mówi „Tematowi” wiceburmistrz Daniel Rak.


Szczecinek na starym zdjęciu (188)

Rzymu. KM na jego zakup zamierza zaciągnąć pożyczkę w kasie miejskiej oraz kredyt bankowy.

1993 ZM ustalił zasady pobierania opłat za parkowanie samochodów na terenie miasta. Opłaty mają być pobierane przy ul. Boh. Warszawy – parking przed hotelem oraz przy „blaszaku”, przy ul. Wyszyńskiego – chodnik przy postoju taxi i delikatesach oraz sklepie Awax. Opłaty mają być pobierane od godz. 8 do godz. 18, a ich wysokość będzie uzależniona od ceny etyliny 94. ZUS jest zainteresowany nabyciem parterowego budynku przy ul. Zamkowej. Budynek jest pod ochroną konserwatorską. KM zamierza kupić autobus typu Jelcz, który byłby wykorzystywany wyłącznie do celów turystycznych. Dyrekcja, licząc na spore dochody, nawiązała już kontakty z biurem podróży, które zapewnia wykorzystanie autobusu przez co najmniej kilka miesięcy w roku. Autobus miałby najczęściej kursować do

W Urzędzie Wojewódzkim w tych dniach ma być uzgodniony projekt modernizacji oczyszczalni ścieków. Projekt a później prace budowalne ma wykonać firma Ekopol z Piły. Według wstępnych wyliczeń koszt modernizacji oczyszczalni wyniesie ok. 23 mld zł. Alejka spacerowa wzdłuż stadionu OSiR przy ul. Piłsudskiego jest mocno zaniedbana. Brudno tu, a podczas deszczu błoto sięga po kostki. O niegdysiejszych porządkach świadczą jedynie szczątki połamanych ławek.

FOTO Jerzy Gasiul

FOTO Archiwum

Dzisiaj jest to jeden z najpiękniejszych zakątków naszego miasta – Niezdobna obramowana parkową zielenią, po przeciwnej stronie strzelista sylwetka kościoła Mariackiego, a tuż obok jeden z najładniejszych eklektycznych budynków w mieście. To tutaj od 1963 roku mieści się Szkoła Muzyczna. Do tego czasu szkoła błąkała się po różnych zakątkach. Najpierw była przy ul. Daszyńskiego (dz. Rzemieślnicza), następnie przy ul. Marszałka Żukowa (dz. kard. Wyszyńskiego), potem przy ul. Wlk. Proletariatu (dz. J. Ordona), by wreszcie usadowić się tutaj, w przedwojennym Kreishaus (odpowiednik polskiego starostwa). To właśnie tutaj krótko w pierwszych latach polskiego już Szczecinka mieściło się Starostwo Powiatowe. Szczecinek (Neustettin) miastem powiatowym został w 1724 roku. Stało się to w wyniku przeprowadzonych w Monarchii Pruskiej reform administracyjnych. Na początku XIX wieku powiat szczecinecki był jednym z największych w ówczesnej rejencji koszalińskiej. W skład powiatu wchodziły gminy miejskie Czaplinek, Barwice i Okonek. Początkowo siedziba landrata (starosty) mieściła się przy dzisiejszej ul. 1 Maja. Nowy, utrzymany w stylu eklektycznym gmach został wzniesiony w 1902 roku na ówczesnym wschodnim przedmieściu. Zwarta miejska zabudowa kończyła się wzdłuż obecnej ul. Powstańców Wlkp. Dalej, pomiędzy zapleczem zabudowy ul. Bismarcka (dz. ul. Wyszyńskiego), a jeziorem jeszcze na początku XX wieku, rozpościerały się jedynie ogrody i podmokłe łąki. Siedzibę landrata ulokowano przy polnej drodze - przedłużeniu ul. Strażackiej a wtedy Niesedopstraße. Z czasem, już po wybudowaniu w 1908 roku kościoła św. Mikołaja (dz. NNMP), patronem ulicy został Marcin Luter. Działka była znacznie większa niż obecnie i obejmowała teren pomiędzy dz. ul. Wojska Polskiego i Limanowskiego. Pierwotnie cały ten obszar wchodził w skład ponad trzyhektarowego gospodarstwa ogrodniczego Hutschena. Dostojny wygląd gmachu miał też wpływ na prestiż i powagę władzy powiatowej. Archiwalne zdjęcie pochodzi najprawdopodobniej z ok. 1904 roku, a więc okresu kiedy jeszcze nie przystąpiono do budowy kościoła - świadczy o tym drewniany płot od strony nieutwardzonej jeszcze Niesedopstraße. Co ważne, sam teren starostwa od ulicy oddziela dekoracyjnie wykonane metalowe ogrodzenie na ceglanej podmurówce. Architektura budynku utrzymana jest w preferowanym przez administrację rządową i samorządową w tym czasie stylu gotycko-romańskim. Trzeba powiedzieć, że gmach został wykonany w sposób wręcz mistrzowski, jeśli chodzi o jakość prac budowlanych. Być może właśnie z tego powodu budynek bez większych zmian dotrwał do naszych czasów. Szczególną uwagę ze względu na wystrój zwraca skrzydło od strony Niezdobnej. Na elewacji bogatą koronką ceglaną z białymi płycinami wyróżniono drugie piętro. To właśnie na tym poziomie znajduje się przepiękna aula - dawna sala posiedzeń rady. Jej wnętrze rozświetla pięć wypełnionych kolorowymi witrażami dużych okien. Nad każdym z nich znajduje się rozeta. Tą największą z witrażem przedstawiającym herb Szczecinka ulokowano na wschodniej elewacji. Niestety, nic nie wiemy o ich twórcy. Na uwagę zasługuje wiele przepięknych detali architektonicznych. Dość interesujące jest choćby główne wejście z małym tarasem (trybuną?) na wysokości pierwszego piętra. To właśnie w tym miejscu do dzisiaj zachowały się oryginalne, kute w metalu uchwyty na flagi. Na archiwalnym zdjęciu widać także, niestety dzisiaj już nieistniejący, drewnianej konstrukcji ganek przy zachodniej klatce schodowej. W tamtym czasie przy wejściu do budynku znajdowały się – dzisiaj też nie ma po nich śladu – dwie umocowane na ścianie gazowe latarnie. Na pierwszym planie widzimy jak dostojny gamach opuszcza dwóch dżentelmenów. Ta rodzajowa scenka chyba najlepiej oddaje atmosferę szczecineckiej ulicy na początku XX wieku. (jg)

duże zagrożenie pożarowe. Dom ma drewniane stropy i tylko jedną klatkę schodową. Jak zapewniał dyrektor, budynek można wprawdzie jeszcze eksploatować, ale już teraz należy myśleć o przeprowadzce. Według wstępnych ustaleń, na szpital dziecięcy nadawałby się były żłobek przy ul. Nowej. Pisaliśmy, że mieszkańcy osiedla na Małpim Gaju mają daleko do autobusowego przystanku. Miło nam donieść, że ZM wyasygnował 26 mln zł na wykonanie na osiedlu pętli autobusowej. Prace mają być zakończone w lipcu.

W szczecineckim eterze na falach UKF oprócz trzech programów PR, Radia Reja, pojawiało się katolickie Radio Maryja. Rozgłośnia RM znajduje się w Toruniu. Fakt pojawienia się katolickiego radia jest wielkim wydarzeniem dla wierzącej części społeczeństwa. Szkoda tylko, że z pięciu stacji nie można słuchać żadnej, ponieważ wszystkie wzajemnie się zakłócają.

Nie wiadomo, czy zdarza się to często. W każdym razie w pewne niedzielne popołudnie ledwie widoczny strumyk na Świątkach mający ujście w jeziorze zamienił się w cuchnący ściek. Czyżby dała o sobie znać lokalna oczyszczalnia ścieków? Służby miejskie powinny zająć się trucicielem. Choć strumień jest już za granicą administracyjną miasta, jednak taki import nam nie służy.

Dyrektor ZOZ Jerzy Majewski na spotkaniu z Zarządem Miasta stwierdził, że budynek, w którym znajduje się oddział dziecięcy szczecineckiego szpitala, stanowi

Dwadzieścia lat temu wykonano projekt pomnika wdzięczności dla Armii Czerwonej. Pomnik miał stanąć w miejscu obelisku na placu Przyjaźni. Projekt przewidywał wy-

Ostatni niezagospodarowany do tej pory budynek koszarowy przy ul. Słowiańskiej został wystawiony do przetargu. W budynku, w którym do tej pory mieściło się kino oraz kuchnia, mają być teraz mieszkania. konanie pomnika o wysokości ok. 3,5 z blachy nierdzewnej. Do jego realizacji nie doszło. Na Niezdobnej przy kościele Mariackim, bez wielkiego szumu i fanfar gruntowanie wyremontowano – z wymianą wszystkich elementów tzw., „zielony mostek”. Przy kładce zrobiono z polbruku nieduże chodniki.

Trwa czyszczenie brzegów i dna Niezdobnej. Oczyszczony już został odcinek od parku do ul. Narutowicza. Prace prowadzi zarządca – Wojewódzki Zarząd Inwestycji Rolniczych. Rada Miejska wybrana w czerwcowych wyborach 1990 roku podjęła do tej pory 268 uchwał i odbyła 40 sesji. (jg)


I wskoczyli w swoje wąskie, szybkie łodzie. Bicie w bębny miało odstraszyć grasujące w Trzesiecku duchy, smoki i ryby. Do pokonania mieli trasę liczącą ok. 500 metrów.

Smoki walczyły na Mysiej To była niezwykle udana impreza. W piątkowe popołudnie (13.06) na Mysiej Wyspie zabrakło miejsc parkingowych. Nie dopisała jedynie kapryśna pogoda. Silne podmuchy wiatru, słońce i deszcz na przemian zmusiły organizatorów do zmiany trasy. Mowa o regatach smoczych łodzi, które po raz pierwszy nie były już tak kameralnym wydarzeniem, jak bywało to w latach poprzednich. Początkowo planowano, że wyścigi, na które stawiło się osiem załóg, odbędą się od przystani „Jolka” z metą na Mysiej Wyspie. Zdecydowano się na korektę trasy i wyścigi odbywały się wzdłuż brzegu pod osłoną ściany Lasu Klasztornego. W Regatach Smoczych Łodzi o Puchar Drużyny i Tytuł Drużyny Roku 2014 – tak brzmiała oficjalna nazwa zawodów - udział wzięły następujące reprezentacje: Służba Więzienna –Zakład Karny, 3B Security, Aqua-Tur, Szczecinecki Klub Morsów, Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, Gawex Media, Berserker`s Team i 2 Brygada Zmechanizowana Legionów im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Dla załogi Zakładu Karnego wyścigi rozpoczęły się pechowo. Przy pierwszym wyścigu z udziałem trzech załóg (każda z nich oprócz sternika i bębniarza liczyła 20 załogantów) stawiły się trzy ekipy. Łódź reprezentacji ZK chwilę po starcie, na skutek błędu sternika innej startującej w biegu załogi, wywróciła się i wszyscy znaleźli się w wodzie. Kolejne wyścigi odbyły się już bez niespodzianek. W sumie odbyło się 5 wyścigów. Co ważne, zawodnikom nie przeszkodziło ani zimno, ani rzęsisty deszcz. Walka była na tyle intensywna, że jedna z łodzi straciła smoczy łeb i ogon. - Jak się dowiedziałem ile jest ekip, to dosłownie rzutem na taśmę zorganizowaliśmy trzecią łódź. Normalnie czeka się na dostawę ok. 3 miesięcy, my załatwiliśmy to w ciągu 10 dni – powiedział na zakończenie zawodów burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - Jestem przekonany, że w przyszłym roku będzie dwa razy więcej załóg, co nie znaczy, że więcej będzie łodzi. Kupno ich było pewnego rodzaju eksperymentem. Na początku entuzjazmu nie było. To, co się dzieje w tej chwili, jest bardzo optymistyczne. Myślę, że wiele zakładów pracy o tego typu integracji pomyśli. Deklaruję, że przynajmniej w przyszłym roku ekipę ratuszową zmontuję i ona też stanie do rywalizacji. Najszybszą załogą smoczej łodzi mogą poszczycić się zawodnicy szczecineckiej sekcji sportów walki,

Po zakończeniu zawodów uczestnicy pozowali do wspolnego zdjęcia.

Ostatnie chwile przed wyruszeniem na linię startu. czyli Berserker`s Team. To oni z rąk przewodniczącej Rady Miasta Katarzyny Dudź, otrzymali okazały (i bardzo ciężki) puchar. Miejsca punktowane w kolejności: 1- Berserker`s Team –1,45 min., 2 – Morsy – czas 1,52 min. (w ubiegłym roku zajęli pierwsze miejsce), 3 – SAPiK – 2,25 min., 4 - Gawex – 1,57 min., 5 – Wojsko -2,04 min., 6 Aqua-Tur - 2,15 min. - Impreza nam się rozwija – powiedział „TS” prezes Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej Piotr Misztak. – Nie chodzi nam tylko o turystów, ale także o mieszkańców Szczecinka. Jeśli tylko zechcą uczestniczyć w tego typu imprezach i się świetnie bawić, to zapraszamy. Było mnóstwo narzekania, że smocze łodzie stoją. Widać, że nie gadamy, a robimy. W zawo-

dach bierze udział ok. 200 osób, sędzią głównym jest prezes Polskiego Związku Smoczych Łodzi. Chcemy, aby tego rodzaju regaty odbywały się cyklicznie, a nawet aby były to zawody ogólnopolskie, bo taką wizję też mamy. Najważniejsze było to, że przez ponad miesiąc ci ludzi spotykali się ze sobą na treningach. To integruje. To powoduje, że zakłady pracy chcą uczestniczyć w tego typu imprezach. To ma być miłe spędzenie wolnego czasu, a nie walka z żywiołem. Pytany przez nas, czy jeszcze w tym roku odbędzie się kolejna „smocza” impreza, odpowiedział: – Jeśli będzie słychać bębny na wodzie, to znak, że mamy kolejne firmy, które chcą do nas przyjechać zamawiając tutaj swoje imprezy. (jg)

Zacięta walka na trasie. Na pierszym planie załoga Gawexu. Zwycięzcy tegorocznych regat smoczych łodzi Berserker`s Team.


Światowe trendy, szkolenia i firmy z całego kontynentu

Dyrektor Krzysztof Aleksandrowicz: – Bardzo się cieszę, że możemy się tu dzisiaj spotkać, osobiście uścisnąć sobie ręce i bezpośrednio porozmawiać o rzeczach, które zrobiliśmy w zeszłym roku i które zrobimy w roku kolejnym. Szczecinek odwiedziło ponad 1000 osób związanych z przemysłem meblarskim. Goście przyjechali z 25 krajów, aby uczestniczyć w kolejnych, czwartych już największych w Europie targach „Hausmesse 2014” organizowanych przez firmę Kronospan. To cykliczne wydarzenie skupia co roku największych potentatów branży meblarskiej, którzy dzięki takim spotkaniom mają możliwość zapoznania się z nowościami produktowymi zakładów Kronospan, światowymi trendami w dziedzinie produkcji płyt, a także odbycia licznych branżowych szkoleń. Czwarta edycja targów Hausmesse rozpoczęła się w środę (11.06) spotkaniem szkoleniowym dla kontrahentów i partnerów handlowych, którzy na co dzień oferują na rynku produkty Kronospan. Większość z nich to partnerzy zrzeszeni w ramach projektu Strefy Płyt, czyli w centrach oferujących lokalnie profesjonalne usługi stolarskie i meblarskie. Zgromadzonych gości powitał Tomasz Jańczak, dyrektor Grupy Kronospan: – Dziękujemy Wam bardzo, że przyjechaliście. To dla na bardzo ważne. Chcemy pokazać Wam to, co specjalnie dla Was przygotowaliśmy w ostatnich miesiącach, oraz to, czego możecie spodziewać się w przyszłości. Potencjał tego projektu jest ogromny, wobec czego zachęcamy Was, byście z niego korzystali i rozwijali się wraz z nami. Podczas spotkania Dariusz Wie-

czorkiewicz, dyrektor sprzedaży Kronospan w Szczecinku zaprezentował gościom perspektywy rozwoju produktów, a także pokazał zebranym kontrahentom i partnerom, na jakie wsparcie mogą liczyć oraz jakie narzędzia - również marketingowe - otrzymają, aby móc rozwijać się razem z Kronospanem. Spotkania miały charakter wyjątkowo specjalistyczny. Omawiano nowości produktowe na lata 2014/2015, a także prezentowano najnowsze trendy w branży płytowej. Na uczestników szkolenia z zakresu KronoBuild czekały bardzo praktyczne informacje na temat płyt OSB. Zebranym zaprezentowano niemalże nieograniczone możliwości zastosowania tych płyt zarówno w budownictwie, jak również w przemyśle meblarskim oraz, co ciekawe, jako materiał dekoracyjny. Podczas szkolenia KronoDesign i KronoOrginal prezentowano przede wszystkim nowości w dekorach produkowanych przez zakłady Kronospan w Europie, światowe trendy, a także narzędzia marketingowe dla kontrahentów i partnerów. W czwartek, przy udziale licznie przybyłych gości – czołowych producentów mebli z całego świata i władz lokalnych, oficjalnie otwarto IV targi Hausmesse 2014. Na takim wydarzeniu nie mogło zabraknąć także gospodarzy - do Szczecinka przyjechali pani Tina Kaindl i pan Peter Kaindl Junior. Uroczyste przecięcie wstęgi dokonane przez rodzeństwo Kaindl oraz dyrekto-

Pan Seppo Lokka, przedstawiciel fińskiej firmy Hartmann, pani Marta Kapsa-Nowak, Dyrektor ds. Eksportu, pan Peter Kaindl JR Do Szczecinka przyjechali pani Tina Kaindl i pan Peter Kaindl Junior. Uroczyste przecięcie wstęgi dokonane przez rodzeństwo Kaindl oraz dyrektorów Krzysztofa Aleksandrowicza i Dariusza Wieczorkiewicza, stało się sygnałem do rozpoczęcia Targów Hausmesse 2014.

rów Krzysztofa Aleksandrowicza i Dariusza Wieczorkiewicza, stało się sygnałem do rozpoczęcia Targów Hausmesse 2014. Targi uroczyście otworzył dyrek-

tor K. Aleksandrowicz, który nie krył radości z możliwości osobistego spotkania. – Bardzo się cieszę, że możemy się tu dzisiaj spotkać, osobiście uścisnąć sobie ręce i bezpośrednio

porozmawiać o rzeczach, które zrobiliśmy w zeszłym roku i które zrobimy w roku kolejnym. Jesteście dla nas wyjątkowymi gośćmi, bo to z Waszej strony spływają do nas pomysły na


Krzysztof Olejniczak, właściciel firmy Meblobłysk z Czernic: - Kronospan jest dużą firmą, która ma ogromne możliwości i tak bogatą ofertę, że nie zawsze wszyscy wiedzą, co może zaoferować.

Sergiej Matiuszewski z Pan-Invest, Białoruś: - od 10 lat, ściśle współpracujemy z koncernem Kronospan. Teraz planujemy rozszerzyć nasz asortyment, dzięki czemu będziemy mogli zaproponować naszym klientom nowe płyty 3D Mirror Gloss. Przewidujemy, że takie właśnie trendy będą panowały w kolejnych latach. nasze produkty. Bez nich nie byłoby dalszego rozwoju naszej firmy. Witając zebranych Pan Peter Kaindl Jr. przede wszystkim podziękował gościom, że znaleźli czas by tutaj przyjechać i zapoznać się z naszymi produktami. Mam nadzieję, że znajdziecie państwo tu inspiracje do swoich nowych projektów. Kronospan, świętujący w tym roku 25-lecie istnienia, na stałe wpisał się w krajobraz naszego pięknego miasta, o czym nie omieszkał przypomnieć burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. – Myślę, że przyjeżdżając rokrocznie na targi Hausmesse, dostrzegacie Państwo rozwój tego miasta. Ja z drugiej strony widzę, jakim wielkim i potężnym motorem napędowym dla miasta jest Kronospan. Od lat nasza współpraca jest wyjątkowo dobra. W chwili obecnej wspólnie działamy na rzecz powstania w Szczecinku Klastra Meblowego. I mam nadzieję, że również część z państwa będzie w tym projekcie czynnie uczestniczyć. Po części powitalnej, wszyscy goście mieli możliwość wysłuchać (i obejrzeć) prezentację opowiadającą nie tylko historię rodziny Kaindl,

nieodmiennie związaną z branżą drzewną, ale też historię Grupy Kronospan. W wystąpieniu tym, prowadzonym przez dyrektora Wieczorkiewicza, nie zabrakło nawiązań do przeszłości, teraźniejszości oraz tego, co czeka firmę w przyszłości. Pozostała część targów Hausmesse 2014 to przede wszystkim rozmowy handlowe. Zwiedzając halę przy ul. Pilskiej goście mogli zapoznać się z wystawionymi tu produktami zakładów Kronospan w kraju i za granicą. Prezentowane nowości wzbudzały wielkie zainteresowanie, a oddelegowani do oprowadzania łaknących wiedzy klientów pracownicy zakładów Kronospan, zasypywani byli licznymi pytaniami związanymi z tym, co firma pokazuje podczas Hausmesse, jak i z tym, co planuje wypuścić na rynek w najbliższej przyszłości. - Tegoroczne targi okazały się bardziej udane, niż te odbywające się w latach poprzednich. Odwiedziło nas ponad 1000 osób, mieliśmy także najbogatszą prezentację z wszystkich dotychczasowych imprez, pokazaliśmy również wszystkie produk-

ty naszej grupy, które są wytwarzane we wszystkich zakładach na całym świecie – mówi Tomasz Jańczak, dyrektor generalny grupy Kronospan w Polsce. - Przyjechało do nas bardzo dużo gości zza granicy, a także silne przedstawicielstwo polskiego przemysłu meblarskiego. Podczas tegorocznych targów usłyszeliśmy bardzo wiele dobrych opinii o naszych produktach i myślę, że to spotkanie było ogromną inspiracją do tworzenia nowych produktów w przyszłości. Zaprezentowaliśmy wiele produktów i innowacji, które bardzo pozytywnie zaskoczyły odbiorców. Wśród uczestników spotkania nie zabrakło przedstawicieli największych firm z całego kontynentu. - Rodzinna firma Hartmann szczyci się już 152 letnią tradycją – mówi pan Seppo Lokka, przedstawiciel fińskiej firmy Hartmann. - Z firmą Kronospan współpracujemy już od co najmniej 5 lat. Natomiast ja osobiście współpracuję z Kronospanem już od 2000 roku. Nasza współpraca opiera się przede wszystkim na ludziach. Oczywiście podstawowe założenia współpracy to odpowiedni produkt skierowany na odpowiedni rynek, ceny rynkowe, czas dostawy, szczególnie dla producentów. Te podstawowe elementy muszą współgrać. To są bazowe elementy, które muszą zaistnieć na początku. Ale najważniejsi są ludzie. Te wymienione przeze mnie „współczynniki” są przez Kronospan realizowane. Przez te 14 lat mojej współpracy z Kronospanem, te wszystkie elementy wspaniale ewoluują, przede wszystkim dzięki ludziom ze Szczecinka. - Mówiąc o tym jak ważni są ludzie, nie mogę nie wspomnieć o tym, że obie firmy to firmy rodzinne – dodaje pan Seppo Lokka. - Poznaliśmy i gościliśmy rodzinę Państwa Kaindlów, z którym doskonale się rozumiemy. Po-

Tomasz Jańczak, dyrektor generalny grupy Kronospan w Polsce: - Tegoroczne targi okazały się bardziej udane, niż te odbywające się w latach poprzednich. Odwiedziło nas ponad 1000 osób, mieliśmy także najbogatszą prezentację z wszystkich dotychczasowych imprez. dobieństwa się bowiem przyciągają. To wszystko, o czym wspomniałem – jakość, gama produktów, poznanie właściciela firmy sprawiają, że współpraca jest na bardzo dobrym poziomie. - Jesteśmy grupą meblową z 10-letnią tradycją, która produkuje akcesoria meblowe - mówi pan Sergiej Matiuszewski z Pan-Invest, Białoruś. - Zajmujemy się także dystrybucją i dostawą płyt, blatów i obrzeży dla firm meblarskich. Prowadzimy działalność na wzór polskiej Strefy Płyt, z tym że na Białorusi każdy z naszych klientów sam może stworzyć dany mebel. Przez cały okres naszej działalności na rynku, czyli już od 10 lat, ściśle współpracujemy z koncernem Kronospan. Teraz planujemy rozszerzyć nasz asortyment, dzięki czemu będziemy mogli zaproponować naszym klientom nowe płyty 3D Mirror Gloss. Przewidujemy, że takie właśnie trendy będą panowały w kolejnych latach. „Hausmesse 2014” były nie tylko doskonałą okazją do zapoznania się z bogatą ofertą firmy Kronospan oraz najnowszymi trendami i innowacyjnymi rozwiązaniami zaproponowanymi przez firmę. To także możliwość spotkania się z ekspertami w tej dziedzinie, nawiązania nowych branżowych kontaktów oraz wymienienia się doświadczeniem z innymi potentatami branży meblarskiej. Jednak to właśnie produkty i propozycje Kronospanu przykuły największą uwagę wszystkich gości. - Kronospan jest dużą firmą, która ma ogromne możliwości i tak bogatą ofertę, że nie zawsze wszyscy wiedzą, co może zaoferować. Dzięki takim targom mamy możliwość zapo-

znania się z całym asortymentem, z rodzajami użytych materiałów, które następnie możemy wykorzystać w przyszłości. Moja współpraca z Kronospanem jest znakomita, ponieważ posiada ona przebogaty asortyment, znacznie szerszy niż inne firmy. Ta współpraca również bardzo pozytywie wpłynęła na rozwój mojej firmy. Swoją działalność rozpocząłem dwa lata temu zatrudniając 10 osób, wtedy nawet nie myślałem, że uda mi się nawiązać współpracę z tak dużą firmą, jaką jest Kronospan. Jednak dzięki jej pomocy udało mi się nawiązać kilka znaczących kontraktów, dzięki czemu obecnie zatrudniam już 80 osób, a w niedalekiej przyszłości dzięki Kronospanowi planuję kolejną rozbudowę mojej firmy – mówi Krzysztof Olejniczak, właściciel firmy Meblobłysk z Czernic. Coroczne targi „Hausemesse” to także – oprócz kwestii związanych z przemysłem meblarskim – doskonała okazja do zwiedzania miasta i zapoznania się z bogatą ofertą oraz licznymi atrakcjami Szczecinka. - Zawsze przylatując do Polski, widzę jej rozwój. Szczególnie przez pryzmat małych miejscowości, w których mamy przyjemność gościć. Poza tym – w Finlandii mamy tysiące jezior, tu jest podobnie. To podobieństwo mnie tu przyciąga. Jednak szczególnie podoba mi się nastawienie i przyjaźń Polaków – mówi pan Seppo Lokka. - W Szczecinku jestem po raz pierwszy, ale od razu można zauważyć, że miasto ma bardzo bogatą historię. Miasto jest bardzo piękne i mam nadzieję, że będę gościł tu częściej – podsumowuje pan Sergiej Matiuszewski.

ogłoszenie


Jest wniosek o ukaranie strażników miejskich, a także... czynności wyjaśniające wobec Emila Raua. To wynik wizyty ekipy programu telewizyjnego TVN Turbo, która w kwietniu br. odwiedziła Szczecinek.

foto:tvn turbo

Łowca fotoradarów rozmawiał przez telefon podczas jazdy?

Wniosek o ukaranie strażników miejskich oraz czynności wyjaśniające wobec Emila Raua – to wynik wizyty ekipy programu telewizyjnego TVN Turbo, która w kwietniu br. odwiedziła Szczecinek. Emil Rau, prowadzący popularny program „Emil – łowca fotoradarów”, podczas realizowania materiału filmowego do kolejnego od-

cinka w naszym mieście m.in. okleił taśmą fotoradar przy ul. Pilskiej, „odwiedził” tutejszą komendę SM, a także zarejestrował wykroczenia, jakich - jego zdaniem - dopuścili się strażnicy miejscy. E. Rau ponownie odwiedził Szczecinek kilka tygodni później. Tym razem po to, aby złożyć zawiadomienie o łamaniu przepisów drogowych przez jed-

nego ze szczecineckich strażników miejskich. Płyta z nagraniem została przekazana przyjmującemu zawiadomienie policjantowi, a materiał filmowy miał być podstawą do przeprowadzenia czynności wyjaśniających w tej sprawie. - Jeżeli wiedzą, że ktoś stoi z kamerą i pewnie się tam pojawił nieprzypadkowo, to raczej się nie po-

winno przekraczać podwójnej ciągłej, zawracać na skrzyżowaniu, zatrzymywać się w wysepce autobusowej i jeździć bez pasów – powiedział „Tematowi” Emil Rau chwilę przed wejściem do komendy policji. - KPP w ramach swoich uprawnień przeprowadziła czynności wyjaśniające w stosunku do strażników miejskich, które dały podstawy do skierowania wniosku o ukaranie w postępowaniu zwyczajnym. Jeżeli chodzi o kwestię odpowiedzialności karnej, tę decyzję podejmie Sąd Rejonowy po przeprowadzeniu rozprawy. Po skierowaniu wniosku i ewentualnym wystąpieniu w charakterze oskarżyciela publicznego - nasza rola już się tutaj skończy mówi podinspektor Jacek Proć, naczelnik Wydziału Prewencji i Ruchu Drogowego szczecineckiej policji. Jednak za sprawą materiału filmowego zarejestrowanego przez ekipę ze stacji telewizyjnej TVN Turbo udokumentowane zostały nie tylko wykroczenia drogowe funkcjonariusza SM, ale także... samego

Emila Raua. Okazuje się, że prowadzący program również dopuścił się wykroczenia, które nie umknęło uwadze funkcjonariuszy policji. - W stosunku do pana Emila Raua prowadzone są czynności wyjaśniające celem udokumentowania zarzutu kierowania pojazdem i prowadzenia rozmowy telefonicznej – informuje nas podinspektor Jacek Proć. - Zostało to uwidocznione w jego relacji, którą on nagrywał kierując się do Szczecinka i jednocześnie trzymając telefon komórkowy i prowadząc rozmowę. Wobec tego przeprowadzamy czynności wyjaśniające, mające na celu ewentualne wniesienie wniosku o ukaranie. - Nie chodzi o to, żebyśmy tutaj „odbili piłkę”, ale w materiale filmowym widać, że ten pan również dopuszcza się wykroczenia. Zostało to udokumentowanie i dlatego także wobec niego toczy się postępowanie wyjaśniające. (mg)


DWA metalowe 20l kanistry na benzynę - tylko 100 zł. Tel. 664 603 519. DWA metry deski barlineckiej z połyskiem. Tel. 660 863 882. FRYTKOWNICĘ, altanę ogrodową, odkurzacz bezworkowy, wirówkę, rower. Tel. 513 737 864. KOMODĘ i szafę z lustrem, dwudrzwiową jasny brąz, cena do uzgodnienia. Tel. 697 023 919. KOMPLET wypoczynkowy, skórzany, dąb do zobaczenia: http:// allegro.pl/komplet-wypoczynkowy-3-2-1-lawa-dab-skora-i4304327047.html Tel. 94 375 22 35 bomak7a@wp.pl KOMPLETNĄ sypialnię, ciemny brąz, dąb, można zobaczyć: http://allegro.pl/sprzedam-uzywana-kompletna-sypialnie-i4316677611.html 1650 zł. Tel. 94 375 22 35. KUCE szetlandzkie, obłaskawione, przyjazne dzieciom, w różnej maści i wieku. Tel. 601 220 617. PRASĘ kostkującą. Tel. 667 557 489. PRODUKCJA i sprzedaż siatki ogrodzeniowej, montaż, oraz grys bazalt i granit. Tel. 603 562 588. ROWER męski czarny, aluminiowy, cały resorowany, hybryda, siodełko żelowe, stan bdb. Tel. 600 751 002.

DOM bliźniak, 76 m2, 3p, łazienki 2, weranda, strych, piwnica, c.o., ogrodzony w Drzonowie. Tel. 665 070 264. DOM jednorodzinny wolnostojący 175 m2 z garażem, działką 410 m2, ul. Królowej Jadwigi. Tel. 532 096 441. DOM wolnostojący 120 m2 + piwnica, strych, dobra lokalizacja w Szczecinku, z możliwością zamieszkania dwóch rodzin (2 wejścia, 2 instalacje grzewcze), do zamieszkania. Tel. 691 883 860. DOM, pow. mieszkalna 100 m2, 4 pok, 2 kuchnie, piwnica, pow. ogrodu 1025 m2, duży garaż. Tel. 694 796 539. DZIAŁKĘ budowlaną 641m2 przy ul. Baczyńskiego, 46.900 zł. Tel. 787 156 948. GARAŻ, energia, dogodne położenie, os. Zachód, atrakcyjna cena, możliwość rat, lub wynajmę. Tel. 502 542 191. KAWALERKĘ 19 m2, IIIp, ul. Kościuszki, umeblowane na wymiar. Tel. 691 633 344. LOKAL użytkowy handlowy 33m2 przy pl. Wolności. Tel. 502 566 109. MIESZKANIE 78 m2 lub zamienię z dopłatą. Tel. 696 905 632.

UŻYWANE okna i drzwi PCV, drzwi sklepowe, szklane elementy ogrodów zimowych, okna do pensjonatów i hoteli, tanie okna dla działkowców. Tel. 503 903 741.

MIESZKANIE w bloku słoneczne, środkowe, loggia, 3p, 65 m2, w.c. osobno, duża piwnica, dobrze położone, cena przystępna. Tel. 795 161 336.

ZABAWKI dla dziecka typu: robot na prąd, kuchnia zabawkowa i zestaw do sprzątania cena 50 zł. Tel. 508 947 604.

OKAZJA dom wolnostojący w Drawieniu, zadbany na pow. 66 arów, z budynkami gospodarczymi. Tel. 784 608 466.

ZBOŻA owies, pszenicę, jęczmień, pszenżyto. Tel. 672 660 860 po 20-tej.

PILNIE mieszkanie, kawalerkę 20 m2, IIp. Tel. 723 936 204.

aaOKNA pcv z demontażu oraz drzwi zewnętrzne. Tel. 601 220 617.

PÓŁ domu na wsi w Iwinie (gm. Grzmiąca), wraz z zabud., 1,70 ha ziemi ornej lub zamienię na dwa pokoje z kuch. z balkonem do Ip w Szczecinku. Tel. 692 207 508.

Nieruchomości BARDZO atrakcyjne mieszkanie na poddaszu 2p, po kapit. remoncie, nowe instalacje, 35 m2, po podło-

KAWALERKA dla jednej osoby, w centrum, umeblowana, przytulna. Tel. 608 104 378. MIESZKANIE 3 pok, 70 m2, os. Piłsudzkiego, od lipca, IV p., 550 zł + opłaty (lub sprzedam). Tel. 696 144 144. MIESZKANIE 3p IIp, ul. Armii Krajowej 27. 700 zł/mc + opłaty, kaucja 1500, od lipca. Tel. 604 818 339. MIESZKANIE nad jeziorem, 125 m2 + garaż, umeblowane, ul. Kościuszki 60. Tel. +49 22337972558, +49 173 99 43 630. Zamienię MIESZKANIE bezczynszowe na gospodarstwo rolne lub ziemę. Tel. 601 220 617.

SKUP aut za gotówkę. Kupimy każde auto, wystarczy zadzwonić Tel. 794 388 383.

POŻYCZKA od 200 zł do 25 000 zł na okres od 6 do 48 miesięcy. - minimum formalności - raty miesięczne - od 18 roku życia zadzwoń: Tel.889 176 778. PRZEWOZY międzynarodowe i krajowe, z adresu pod adres, pow. 3 osób możliwość wyjazdu w każdej chwili, obsługa lotnisk, imprez. Usługi lawetowe. Tel. 604 272 178. SZYBKA pożyczka również dla osób z zajęciami komorniczymi, dochodami z MOPS, zasiłkami i alimentami. Tel. 600 840 600 lub 600 348 643. USŁUGI transportowe, przeprowadzki w całym kraju i Europie. Tanio! Tel. 664 745 333. WYBIERAJĄC 601 613 973 wybierasz Taxi Grześ - nr boczny 60. Przewóz osób i ładunków, możliwość doczepienia przyczepki. Umów się na kurs. Tel. 601 613 973. Nauka AAAAMATEMATYKA - MATEMATYKA - udzielam korepetycji - tanio, skutecznie, w miłej atmosferze. Tel. 666 980 507.

TANIO fiata seicento ubezpieczony i z przeglądem. Tel. 605 457 394.

KOREPETYCJE - matematyka, angielski, fizyka, chemia. Przygotowanie do poprawek. Dojazd do ucznia Tel. 880 287 877. Email: alcest@tlen. pl

WAHACZE z wymiennym sworzniem kulistym, rolki napinacza paska 6pk (nowe), lewa koncówka (nowe), łącznik stabilizatora (nowe) do volvo 850 benzyna bez turbo Tel. 603 691 554.

KOREPETYCJE z matematyki. Przygotowanie do sprawdzianów i egzaminów, pomoc w nauce. Tel. 603 101 603.

PODEJMĘ się pracy: opieka nas starszą osobą, opieka nad małym dzieckiem, opieka nad dzieckiem szkolnym w czasie wakacji Tel. 602 788 125. ZATRUDNIĘ emeryta do pracy dorywczej. Tel. 885 405 357. ZATRUDNIĘ kucharkę. Tel. 536 961 940.

Mieszkanie ul. 28 Lutego, 2 pokoje, pow. 35.11 m kw. parter Cena 105 000zł. Mieszkanie ul. Wyszyńskiego; 3 pokoje, pow.79m kw. II piętro Cena 105 000zł. do negocjacji Mieszkanie ul. Wyszyńskiego, 3 pokoje pow. 68,89m kw. parter + garaż Cena 199 000zł. do negocjacji Dom w zabudowie bliźniaczej ul. Ar. Krajowej, 4 pokoje, garaż Cena 319 000zł. Lokal użytkowy ul. Wyszyńskiego, pow. 27,77m kw. parter Cena 129 000zł. Kompleks nowych garaży ul. Wodociągowa pow. 15,80m kw. Cena 28 000zł.

Praca MIESZKANIE 33 m2, III piętro przy ul. 9 Maja, cena do uzg. Tel. 784 815 903.

GOSPODARSTWO rolne. Tel. 602 126 017.

BUDYNEK 600 m2 z park., ul. Wodociągowa (przy skł. węgla) dobry na bazę noclegową, usł. medyczne, szkolnictwo, możliwość adaptacji do potrzeb. Tel. 693 722 779.

Auto - moto

ROWER męski z przerzutkami w ramie, stan bdb. cena do uzg. Tel. 664 603 519.

Kupię

Do wynajęcia mam

SKLEP ul. 28 Lutego w przystępnej cenie. Tel. 506 173 412, 601 090 271. TANIO atrakcyjną działkę koło Szczecinka z lasem nad rzeczką, przy drodze asfaltowej. Tel. 516 249 289.

KUPON WAŻNY DO 25 CZERWCA

ŁADA 2105 5-biegowa, stan techniczny bdb., gaz. nowa butla waż10 lat, silnik po kap. remoncie. przegląd do maja 2015, dodatkowo drugi silnik i dużo części. Tel. 94 374 50 84.

OPIEKUNKI z j. niemieckim dużo ofert do 1450 euro Tel.799 301 177.

REKLAMA

DREWNO kominkowe, opałowe, rozpałka, workowane. Dowóz do 30 km - gratis. Tel. 603 562 588.

dze 60 m2, nowa łazienka - 99 tys. zł. Tel. 506 859 720. BARDZO tanio działkę budowlaną w Starym Wierzchowie nad jeziorem, 3850 m2. Tel. 784 045 188.

Różne ODDAM szafki kuchenne do garażu lub altanki. Tel. 661 083 729. Usługi BUDGARDEN domów, elewacje, ocieplenia, dachy, brukarstwo, ogrodzenia, wykończenia wnętrz. mini koparka, odwadnianie terenów. Tel. 600 983 316. DYPLOMOWANA pielęgniarka na emeryturze podejmie się opieki nad osobą chorą lub starszą, zaopiekuje się dzieckiem do lat 3. Tel. 511 073 219. KURS na wózki widłowe - początek 28.06 certyfikat angielski, niemiecki + wymiana butli z gazem. Inne : 27.06 ładowarki, HDS, podnośniki koszowe brian-expert.pl Tel. 503 745 070.

REKLAMA

Sprzedam


WITAJCIE NA ŚWIECIE, MALUCHY!

Aleksander Jerzy - 13.06 - 3660 g - 56 cm.

Antonina - 11.06 - 3040 g - 54 cm.

Joanna Beata - 11.06 - 3080 g - 54 cm.

Michał - 13.06 - 3950 g - 57 cm.

Weronika - 10.06 - 3590 g - 55 cm.

Antosia - 9.06 -3200 g - 53 cm.

Bartek - 8.06 - 2830 g - 54 cm.

Dawid - 14.06 - 3500 g - 57 cm.

Przetarg na odbiór odpadów unieważniony.

Miasto nie da tyle ile chce PGK Ratusz nie przystał na cenę za wywożenie śmieci zaproponowaną przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej. Miejska spółka była jedyną, która przystąpiła do przetargu. Miała odbierać odpady komunalne z terenu miasta i wywozić je na składowisko do Wardynia. Miasto określiło termin realizacji tego zadania od 1 lipca br. do 31 grudnia 2015 roku.

- W terminie przewidzianym na składanie ofert wpłynęła jedna oferta. Jej cena znacznie przewyższa kwotę, którą możemy przeznaczyć na sfinansowanie tego zamówienia. Możemy na to przeznaczyć ok. 3,6 mln zł - góra 200-300 tys. zł więcej - mówi gazecie wiceburmistrz Daniel Rak. - Z kolei PGK zaproponowało nam kwotę 4,46 mln zł brutto. To dla nas absolutnie nie

do przyjęcia. Zwycięzca przetargu miał przystąpić do realizacji tego zadania już od 1 lipca, czy terminy zostaną dotrzymane? - Przetarg powtórzymy, wcześniej podejmiemy działania w tzw. „szybkim” przetargu. Wszystko po to, by zmieścić się we wcześniej założonych terminach - zapewnia wiceburmistrz. (sw)

Zaproszenie

PLISY ROLETY DZIEä/NOC ROLETY RZYMSKIE ċALUZJE DREWNIANE PANELE TRACK ċALUZJE ALUMINIOWE

tel.: 94 374 56 89 tel. kom: 602 779 326 ul. Karliåska 9L 78-400 Szczecinek

W W W.V E R T IC AL-R O L E T Y. PL

Szczecineckie Stowarzyszenie Kardiologiczne „Moje Serce” zaprasza swoich członków oraz wszystkie osoby chorujące na cukrzycę na wyjątkowe spotkanie. Gościem Stowarzyszenia będzie diabetolog z Kliniki PAM dr n. med. Małgorzata Julia Świder. Dr Małgorzata Świder wystąpi z prelekcją na temat „Cukrzyca – epidemia XXI wieku”. Spotkanie tradycyjnie odbędzie się w auli ZS nr 2 im. ks. Warcisława IV (ul. 1 Maja) 26 czerwca o godz. 17.00. (mg) PORADNIA „K” ul. Szczecińska 32 lek. spec. Stanisław Kocaj, tel. 94 374 37 05 codziennie od 9.00, umowa z NFZ, wizyty bezpłatne. Szczepienia przeciwko rakowi szyjki macicy i badania cytologiczne. Poradnię uprawniono do procedur zabiegowych.

Zabytkowy parowóz

przejedzie przez Szczecinek

Okazuje się, że zabytkowy parowóz „powożący” składem Pirat (z okazji Dnia Dziecka), to nie jedyna tego lata atrakcja kolejowa w Szczecinku. Za kilka dni nasz dworzec odwiedzi skład Anakonda podążający na poligon drawski oraz jadący do kołobrzeskiego portu Katamaran . Z inicjatywą podróży składami ciągnionymi przez zabytkowe już lokomotywy, na co dzień prezentujące swoje walory w wolsztyńskiej parowozowni, wystąpił Instytut Rozwoju i Promocji Kolei w Poznaniu. Dzięki realizowanemu przez miłośników starych parowozów Projektu Turystyki Kolejowej TurKol.pl, w niedzielę 22 czerwca do Szczecinka przyjadą aż dwa składy (jako jeden): Anakonda i Katamaran. Na szczecineckim dworcu składy się rozdzielą. Anakonda (z lokomotywą) pojedzie do Drawska Pomorskiego (podróżni w różnym wieku, głównie dzieci będą mieli możliwość wejścia na teren Centralnego Ośrodka Szkolenia Wojsk Lądowych i spotkania się tam z ćwiczącymi żołnierzami), a Katamaran (ciągniony przez spalinowóz) - pod latarnię morską w Kołobrzegu. Planowy przyjazd pociągu do Szczecinka - godz. 9.15. Katamaran po 10-minutowym postoju ruszy do Kołobrzegu, natomiast Anakonda wyjedzie ze Szczecinka o 10.05. W drodze powrotnej składy spotkają się w Szczecinku o godz. 21. Po przemanewrowaniu - o godz. 21.15 wyruszą do macierzystej stacji w Poznaniu. Niestety, nie wiadomo czy w Szczecinku będzie można kupić bilety na przejazd. (sw)


Sezon zakończony. Darzbór pozostał

Dwa gole Pawła Łacko zapewniły Darzborowi zwycięstwo. W sobotę, 14 czerwca zakończył się IV-ligowy sezon 2013/14, który do samego końca trzymał w napięciu kibiców i zawodników kilku drużyn. To napięcie kumulowało się zwłaszcza w Szczecinku. Darzbór i Wielim do ostatnich piłek walczyły o pozostanie w tej klasie rozgrywkowej. Darzbór utrzymał się w IV lidze, Wielim niestety po jednorocznym pobycie opuszcza tę klasę. Darzbór utrzymanie zapewnił sobie sobotnią wygraną 3:1 (1:0), nad bezpośrednim rywalem w walce o pozostanie - Sarmatą Dobra. Gole w tym meczu dla zwycięzców strzelili: Paweł Łacko 2 i Łukasz Kościan 1. Od pierwszego gwizdka sędziego Darzbór ruszył na rywali z taką furią, jakby już od początku chciał zaznaczyć, kto będzie w meczu „rozdawał karty”. Na bramkę gości co i rusz sunęły groźne ataki, ale piłka po strzałach darzborowców mijała słupki bramki przyjezdnych od zewnętrznej strony. Dopiero w 26 minucie Łukasz Kościan, który przedtem zmarnował przynajmniej ze dwie dobre okazje, wykorzystał okazję sam na sam i płaskim strzałem po ziemi pokonał golkipera Sarmaty.

Dziesięć minut później Kościan stanął przed szansą podwyższenia wyniku, ale jego strzał z karnego trafił w poprzeczkę bramki gości. Od początku drugiej połowy niespodziewanie inicjatywę przejęli goście i dość szybko, bo w 56 minucie doprowadzili do wyrównania. Potem mieli jeszcze przynajmniej ze trzy znakomite okazje do strzelenia kolejnych goli, ale albo byli nieskuteczni, albo dobrze bronił ukraiński bramkarz Darzboru. W końcówce meczu do głosu doszli ponownie miejscowi i po dwóch bliźniaczych, prostopadłych zagraniach Kościana do Pawła Łacki, ten drugi w przeciągu 2 minut (83-85 min.) zdobył dwa gole i tym samym Darzbór wygrał i utrzymał się w IV lidze. Darzbór: Shapoval - Szydlak, Kusiak, Jurjewicz, Brodowicz, Misztal, Sadzik, Łacko (90. Moroza), Siemaszko (87. Podolańczyk), M. Góra, Kościan. – Jestem przeszczęśliwy, że to, co mogło wydawać się niemożliwe (utrzymanie w lidze - dop. red), udało się zrealizować - mówił po meczu trener Karol Sadzik. - Chciałbym podziękować wszystkim chłopakom za walkę we wszystkich wio-

sennych meczach, kibicom za doping, a zarządowi i sponsorom za pomoc w realizacji wytyczonego celu. Zawsze graliśmy swoją piłkę i ani przez chwilę nie wątpiliśmy, że główny cel uda się osiągnąć. W przerwie meczu prezes MKP Darzbór, Rafał Rumiński w towarzystwie prezesa KOZPN Grzegorza Maciejasza, podziękowali (w formie odznaczeń i grawertonów) za wieloletnią pracę na rzecz klubu pięciu działaczom: Henrykowi Górce, Piotrowi Jakubcowi, Włodzimierzowi Bancerowi, Zdzisławowi Kowarze i Januszowi Leszce. Podziękowania i pamiątkowe grawertony przekazano też kilku firmom i osobom wydatnie wspomagającym klub. Do końca o pozostanie w IV lidze walczyli zawodnicy Wielimia. Do 75 minuty sobotniego meczu w Dygowie z Raselem prowadzili 1:0. Przy remisie w Szczecinku, to oni w tamtym momencie utrzymywali się w lidze. - W I połowie, grający w najsilniejszym składzie gospodarze, ani razu poważnie nie zagrozili naszej bramce - mówił trener Michał Ponichtera. - My zaś prócz tego, że strzeliliśmy gola (P. Jakimiec z wolnego), to mieliśmy przynajmniej dwie kapitalne okazje na gola (Górny sam na sam i Malczyk strzał w poprzeczkę). W II części szło już nam gorzej, zwłaszcza po tym, jak od 50 minuty graliśmy w osłabieniu (druga żółta dla obrońcy) i brakowało nam wartościowych zmienników. Gola na 1:2 straciliśmy jednak dopiero w 2 minucie doliczonego czasu gry. Wielim: Pilich - B. Knajdrowski, Nowicki, Boderek, M. Knajdrowski, Malczyk, P. Jakimiec, B. Gersztyn, Duda (80. Serafin), Butkiewicz (80. Tederko), Górny. W ostatnim meczu w Okręgówce Regionalnej, Błękitni Szczecinek pokonali Mirstal Mirosławiec 4:1 (1:1). Gole Bartłomiej Apanel 3 i Ernest Małecki 1. Błękitni rozgrywki zakończyli na 8 miejscu z dorobkiem 30 punktów. (zp)

Przerwa w rywalizacji drużyn AP Rozgrywki wojewódzkie sezonu 2013/14, w których uczestniczą drużyny Akademii Piłkarskiej ze Szczecinka zbliżają się do nieuchronnego końca. W niedzielę, 15 czerwca swoje gry zakończyli juniorzy starsi Akademii. W ostatnim meczu sezonu podejmowali oni w Szczecinku drużynę Chemika z Polic. Pojedynek po ciekawym przebiegu, zwłaszcza w drugiej części, zakończył się wygraną gospodarzy 3:2 (2:0). Gole dla

zwycięzców strzelili: Mateusz Góra, Damian Kraemer i Krystian Górka. - Wygrana ta jest podsumowaniem bardzo udanej dla nas rundy wiosennej - mówi trener Krzysztof Siemaszko. - Cieszy to, że pomimo ostatniego miejsca po jesieni, chłopaki potrafili się zmobilizować, ciężko pracowali i końcowy efekt jest pozytywny. Zajęliśmy ostatecznie 5 miejsce. Nie trzeba też zapominać, że graliśmy w większości chłopakami aż o 2 lata młodszymi od innych

ekip, więc mamy niezłe widoki na przyszłość. Przedostatnią serię rozegrali trampkarze występujący w Wojewódzkiej Lidze Trampkarzy. Drużyny AP Szczecinek swoje mecze rozegrały w Szczecinie z zespołami tamtejszej Arkonii. Udany występ zanotowali trampkarze starsi (rocz. 1999), którzy ograli szczecinian 2:1 (0:0). Gola dla zwycięzców strzeli: Miłosz Sojka i Patryk Kowalczyk. - Chłopaki zagrali bardzo dobry mecz - mówił Krzysztof Siemaszko, zastępujący w tym spotkaniu etatowego trenera Marcina Korabiusza. - Warto zwrócić uwagę na gola Sojki, zdobytego znakomitym strzałem z około 25 metrów. Kolejny raz nie powiodło się ekipie trampkarzy młodszych (rocz. 2000). Podopieczni Jarosława Kozaneckiego ulegli Arkonii 1:5 (1:2). Honorowego gola strzelił Przemek Trzciński. - Może zabrzmi to niewiarygodnie przy tak wysokim wyniku, ale na tak wysoką porażkę absolutnie nie zasłużyliśmy - mówił trener. Chłopaki do przerwy prezentowali się dobrze, jednak po zmianie stron uszło z nich powietrze i klapa gotowa. (zp)

Rozgrywki młodzików

Chłopcom z AP Szczecinek zabrakło jednego gola, aby wystąpić w finale wojewódzkim. Stadion Miejski był w sobotę, 14 czerwca miejscem finałowych rozgrywek KOZPN w kategorii młodzika i młodzika młodszego. W obu kategoriach zagrały po cztery zespoły. W grupie młodszej (rocznik 2002 i młodsi) wystąpiły drużyny: Bałtyk Koszalin, Kotwica Kołobrzeg, Orzeł Elmes 4 Wałcz i AP Szczecinek. W grupie starszej (rocznik 2001 i młodsi): Bałtyk Koszalin, Sława Sławno, SP Junior Kalisz Pomorski, AP Szczecinek. W obu grupach drużyny rywalizowały systemem każdy z każdym. Ciekawa walka o zwycięstwo rozegrała się w grupie młodszej, gdzie dwie drużyny Bałtyk i AP Szczecinek wygrały po dwa spotkania, a w meczu między nimi padł remis 0:0. Ostatecznie o zwycięstwie koszalinian zadecydował jeden więcej strzelony gol w trzech spotkaniach. - Zabrakło nam jednego gola i to my bylibyśmy w finale wojewódzkim - mówił trener Janusz Berger. W grupie starszych dominacja drużyny z Koszalina była już wyraźna. Wygrała ona wszystkie trzy swoje mecze i z dorobkiem 9 punktów zajęła pierwsze miejsce. Na drugim miejscu z 4 punktami

uplasował się Junior Kalisz Pomorski, a na trzecim gospodarze AP Szczecinek z 2 punktami. - Nie graliśmy tak źle, jakby wskazywała końcowa tabela - mówił opiekun drużyny ze Szczecinka Krzysztof Kutrowski. - Dwa mecze zremisowaliśmy i jeden przegraliśmy. Swoją drogą mam sporo uwag do sędziowania. W rywalizacji dzieci sędziowie powinni być bardziej uważni. Podczas rozdania nagród prezes KOZPN Grzegorz Maciejasz, gratulował zwycięzcom, jak i pokonanym, a tym pierwszym życzył godnego reprezentowania KOZPN w finale wojewódzkim. Oprócz nagród drużynowych, którymi były puchary, medale, piłki i sprzęt sportowy, wręczono nagrody indywidualne. W kategorii młodszych najlepszym zawodnikiem uznano Kamila Golańskiego, a najlepszym bramkarzem został Oliwer Patton (obaj z AP Szczecinek). Królem strzelców został Adrian Bukowski z Bałtyku Koszalin. W kategorii starszej odpowiednio, zawodnik - Dominik Tomaszewski (Junior Kalisz), bramkarz Dawid Szymański (Bałtyk), strzelecMarcin Dubielewicz (Bałtyk). (zp)

Strzelali o puchar prezesa W niedzielę, 15 czerwca na Strzelnicy Miejskiej w XIV Pucharze Prezesa Klubu Impuls wystartowało łącznie 64 zawodników we wszystkich kategoriach. Na strzelnicy stawili się zawodnicy z zaprzyjaźnionych klubów z Kołobrzegu, Koszalina, Gryfic, Bobolic, Starego Chwalimia, Złocieńca. Kilka godzin zmagań przyniosło następujące wyniki: Kategorii młodzików: 1. Tomasz Chodakowski 44 na 50 możliwych 2. Dawid Aleksandrowicz 41/50 3. Konrad Szczepański 40/50, cała trójka ze Szczecinka. Kategoria juniorów: 1. Piotr Oleszczak (Baszta Gryfice) 134/150 2. Kamil Melonik (Impuls Szczecinek) 132/150 3. Paweł Komperda (MKP Szczecinek) 111/150. Strzelania dowolne: 1. Radosław Olszewski (KS Kołobrzeg) 117/150 2. Mariusz Adamczyk (Impuls Szczecinek) 112/150 3. Jerzy Małka (Impuls Szczecinek) 109/150. Kategoria seniorów: 1. Jerzy Małka (Impuls Szczecinek) 132/150 2. Grażyna Masełek (Impuls Szczecinek) 131/150 3. Zdzisław Kurta (LOK Bobolice) 130/150. Ośmiu strzelców z najlepszymi wynikami z poprzednich konkurencji zakwalifikowało się do strzeleń finałowych. Pierwsze trzy miejsca w finale wystrzelali: 1. Kamil Melonik 2. Jerzy Małka i 3. Piotr

Oleszczak. Przy okazji zawodów podsumowana została strzelecka rywalizacja dzieci „Wiosna 2014”. Najmłodsi zawodnicy swoje strzelania mają w Hali Ślusarnia, a spotkanie na strzelnicy było okazją do wręczenia wyróżnień. (zp)


Szczecinek, ul. Pilska 5 '2%5< :ÄŒ*,(/ GR '2%5(*2 '208 CENY PROMOCYJNE!!! 445,00 zĹ‚/t 565,00 zĹ‚/t 625,00 zĹ‚/t 670,00 zĹ‚/t 670,00 zĹ‚/t 19 zĹ‚/worek

-25,51-

-29,04-

-26,02-

-26,01-

-16,16-

-24,81-

-28,44-

-24,80-

-24,81-

-29,00-24,89-

-17,86-

-28,97-

-28,98-

-22,55-32,02-

-22,43-27,50-

-22,45-

-19,24-

-19,31-

-22,69-

-8,33-

-29,52-15,72-

-22,63-

-26,23-

-31,48-

-11,83-

-12,11-

-31,31-

-12,05-

-11,93-

-26,06-

-28,90-

-26,09-28,88-

-25,86-

-19,57-

REKLAMA

w rozumieniu Kodeksu Cywilnego

-12,95-29,04-24,86-

-28,09-

-26,53-

-24,80-

-19,55-

-31,04-

-17,92-34,97-

-27,96-

-28,90-26,29-

-32,57-

-24,76-

-19,49-

-13,23-

-24,76-

-17,90-

-24,79-

-19,55-

-29,00-

-24,79-

-26,53-

-17,94-

-24,85-

-22,38-31,09-

-22,43-

-21,49-

-24,80-

-29,03-

-28,46-

-19,96-2-

-21,85-

-22,49-

-19,59-

-11,90-

Cennik Ce nnik D Działki ziałki o numerach | Cena 1/39 – 1/49

| 180 zł zł/m /m2

1/50 1/ /50 – 1/69 1//69

| 150 zł/m złł/m2

REKLAMA

Zapraszamy RG SRQLHG]LDĂĄNX GR SLÄ…WNX Z JRG]LQDFK

! GA PAŠU A UW AD O KŠS WY Niniejsze ogłoszenie O N nie stanowi oferty

-35,09-

tel. 94 372 40 09 kom. 608 046 369

-37,27-

Miał (0-15 mm) Groszek (25-40 mm) Orzech I (40-90 mm) Kostka (90-200 mm) EKOgroszek (10-25 mm) EKOgroszek w workach po 25 kg


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.