4 minute read

MAGNETYZUJĄCA SIŁA MROKU

Jesteśmy różni. Nasze małe dziwactwa, specyficzne nawyki i unikalna osobowość odróżniają nas od innych. Jednak czasem nie możemy pozbyć się wrażenia, że nie pasujemy do reszty. Szukamy wtedy czegoś, co pomoże nam się poczuć nieco “normalniej”. Dla niektórych wyjściem z sytuacji jest dark tourism.

TEKST: MARTYNA SALENGA GRAFIKA: WERONIKA KUCIA

Advertisement

Morze, góry czy miasto duchów?

Odwieczny dylemat – gdzie się udać na wakacje? Sami musicie przyznać, że chociaż raz w waszym domu rozgorzała dyskusja, dokąd wybierzecie się tego lata. Ktoś oczywiście usilnie próbował przekonać resztę do wyjazdu nad polskie morze, komuś marzyło się słodkie dolce far niente we Włoszech, jakiś leniuch wolał zostać w domu. Ile ludzi, tyle pomysłów. A gdybyście tak wybrali się do Miasta Duchów w Kazachstanie, miejsca katastrofy samolotowej w Surinamie albo do Prypeci – opuszczonego miasta w obrębie skażenia po wybuchu reaktora w czarnobylskiej elektrowni atomowej? To tylko kilka przykładów typowych wyborów mrocznych turystów.

Co to jest u licha ten dark tourism?

Dark tourism został zdefiniowany jako odłam turystyki obejmujący podróże do miejsc historycznie związanych ze śmiercią i tragedią. Zdajemy sobie sprawę, że od dawna istnieje praktyka odwiedzania starożytnych lokalizacji krwawych wydarzeń z dziejów świata, ale została ona zbadana naukowo stosunkowo niedawno. Terminu dark tourism po raz pierwszy użyli w 1996 roku profesorowie John Lennon i Malcolm Foley, pracownicy Wydziału Hotelarstwa, Turystyki i Zarządzania Czasem Wolnym Uniwersytetu Kaledońskiego w Glasgow.

Mroczni turyści wracają do momentów okrucieństwa w historii nie po to, aby celebrować cierpienie, ale żeby pamiętać o jego istnieniu. Nie pamiętam, kiedy po raz pierwszy usłyszałam termin mroczna turystyka, ale pamiętam, jak się czułam, gdy to usłyszałam. Odetchnęłam z ulgą, gdy dowiedziałam się, że są inni ludzie tacy jak ja. To miało sens: nagle miałam pole do zaznaczenia rodzaju podróży – Dagney Mckinney

Istnieje bardzo niewiele badań empirycznych dotyczących perspektywy mrocznego turysty; dotychczas nie została zebrana lista powodów, dla których ludzie zaliczający się do tej grupy decydują się na taki rodzaj podróżowania. Same atrybuty miejsca odwiedzanego przez zwyczajnego turystę kojarzące się z dark tourismem nie zrobią z nas mrocznego turysty.

W swoim artykule z 1996 roku Guided by the Dark: From Thanatopsis to Thanatourism profesor A.V. Seaton nakreślił pięć różnych form dark tourismu: zwiedzanie muzeów, które w jakiś sposób prezentują śmierć lub symbole śmierci, takich jak popularne muzea Dungeon (np. London Dungeon, Paris Dungeon), pozwalających odwiedzającym „przeżyć” horror miasta w całej jego historii, czynny lub bierny udział w „symulacjach śmierci” – na przykład odgrywaniu słynnych bitew, bycie świadkiem publicznych śmierci (choć ta forma jest mniej powszechna, ponieważ publiczne egzekucje odbywają się obecnie w bardzo niewielu krajach), obejmowałoby to również działania takie jak walki gladiatorów; wizyty w miejscach pamięci jak cmentarze czy krypty, podróżowanie do miejsc śmierci indywidualnej lub masowej tragedii; obejmuje to miejsca słynnych zgonów i domy masowych morderców, a także miejsca bitew (Waterloo, Gettysburg) i ludobójstwa (miejsca pamięci ludobójstwa w Rwandzie, miejsca pamięci Holokaustu i obozy zagłady).

Weźmy pod lupę umysły naszych turystów

Trudno jednoznacznie określić motywację mrocznego turysty, w końcu nie wrzucimy wszystkich tych ludzi do jednego worka. W Internecie natrafiłam na bardzo ciekawy artykuł poświęcony powodom, dla których mroczni turyści wybierają taką formę podróżowania. Autor tekstu powołał się na książkę słoweńskiej badaczki dr Lei Kužnik, w której ta wyodrębniła siedem głównych powodów wpływających na motywację mrocznych turystów. Zaliczają się do nich: ciekawość, nostalgia, horror, wina ocalałego, pamięć, edukacja oraz empatia. Każdy z tych powodów w równym stopniu może wpływać na motywację mrocznych turystów. Horror, pamięć i ciekawość wydają się wiodącymi bodźcami. Empatia wynika z naszej podświadomości i wpływa na zachowania mrocznych turystów. Edukacja to przede wszystkim podróżowanie w celu poszerzenia wiedzy. Dla mrocznych turystów nostalgia stanowi bodziec do powrotu w przeszłość. „Wina ocalałego” to enigmatyczna nazwa stanu poczucia winy u osób, które przeżyli katastrofy lub ich rodzin powracających do miejsc cierpienia bliskich.

Pamięć jest żywotną ludzką czynnością łączącą nas z naszą przeszłością… Pamięć pomaga ludziom formułować tożsamość, pozwalając im uczyć się na błędach z przeszłości i iść naprzód z jasną wizją przyszłości –Lea Kužnik

Normalne jest to, że ciągnie nas do tego, co niezwykłe. Powody, które odpowiadają za przyciągnie mrocznych turystów, wynikają przynajmniej częściowo z tej samej ciekawości, która popycha nas do rozpoczęcia czegoś nowego w naszym życiu. Nikogo nie zdziwi, że horror jest uważany za jeden z głównych powodów odwiedzania miejsc zaliczanych do dark tourismu. Okrucieństwo jest nieodłącznym elementem historii, stanowi fragment dziedzictwa. Można uznać, że okrucieństwo ukształtowało dzisiejszy świat. Mroczni turyści wracają do tych momentów w historii nie po to, aby celebrować cierpienie, ale żeby pamiętać o jego istnieniu.

Nietypowy obieżyświat

W zrozumieniu całego zagadnienia mrocznej turystyki pomógł mi blog Cultura Obscura. Autorzy opisują tam swoje własne podróże oraz – przede wszystkim – rzucają światło na dark tourism. W jednym z postów Dagney Mckinney wyjaśniła, jak została mroczną turystką. Chociaż, jak sama przyznaje, właściwie zawsze nią była. Nie wydawało jej się, że jej zainteresowania podróżnicze łączą się z czymś niezwykłym. Wiedziała, że jest może trochę dziwna, lubi makabryczne rzeczy, a mroczna turystyka pozwoliła poczuć się jej normalnie. Moglibyście się zdziwić, ilu mrocznych turystów jest na świecie. Jak pisze Mckinney, niektórzy z nich zostają przedsiębiorcami pogrzebowymi, piszą książki o mrocznej tematyce czy zakładają ruchy wspierające śmierć. Jednak mroczna turystyka powinna być ważna dla każdego z nas. Ofiary tych wszystkich straszliwych zbrodni mają znaczenie. Zniszczone miasta i zabytki mają znaczenie. Historia ma znaczenie.

This article is from: