3 minute read

Ciemno wszędzie, głu ch o wszędzie

oswoić mrok

Ciemno wsz ędzie , głucho wszędzie

Advertisement

Codzienność zwykle nie przykuwa zbyt wiele uwagi. Rutyna nie jest ciekawa, dopóki nie zaczniemy zadawać sobie pytań dotyczących jej natury. To właśnie rozmyślania przenoszą nas na nieznane płaszczyzny egzystencji.

Czym właściwie jest dla człowieka ciemność?

Tysiące lat temu mrok był czystym zagrożeniem. W nieoświetlonej przestrzeni ludzie nie potrafili wystarczająco szybko dostrzec i zidentyfikować niebezpieczeństwa, co niezwykle często skutkowało śmiercią. Owa tendencja do postrzegania ciemności jako stanu ogólnego niepokoju oraz nieustającego zagrożenia niezwykle mocno odcisnęła się na sztuce i kulturze. Mrok w literaturze towarzyszy zwykle scenom obezwładniająco niekomfortowym dla odbiorcy, zatrważającym, poruszającym do głębi.

W malarstwie przez początkowe epoki rozwoju społeczeństwa dominowało jasne i wyraźne przedstawienie wszystkich elementów. Kompozycje były dobrze oświetlone, figury miały wyraźne zarysy widoczne w całej krasie. Dopiero czasy baroku przyniosły rewolucję ludzkiego widzenia. Po raz pierwszy w całej historii malar

zdj tekst ęcie : Anna : julia sala biesik

stwa kształty zaczęły wyłaniać się z cienia. Część kompozycji stała się niewidoczna, zasnuta mrokiem. Barok zmienił filozofię i kulturę społeczeństwa. Pełne oświetlenie przestało być normą, niezbędnym elementem obrazu. Centralnym punktem kompozycji stał się element najbardziej kontrastujący. Wyeksponowany wyłaniał się z ciemności.

Ciemność bywa wyzwalająca. Dobrze wykorzystana może zbudować niepowtarzalną więź między ludźmi, ale może również pomóc odnaleźć siebie.

Obecnie wielu scenografów nazywa ciemność swoim płótnem, przestrzenią pracy, niezbędnym elementem przekazu, dającym niemal nieograniczone możliwości twórcze. Światło nadal odgrywa znaczną rolę w kompozycjach, jednak to mrok, który przez geny naszych pierwotnych przodków w sposób niezwykły wpływa na zmysły i wyobraźnię, jest składnikiem niezbędnym do włączenia widza w świat spektaklu, który staje się sensualny, tajemniczy, pełen niedopowiedzeń. Zaskakujący wydaje się również wpływ ciemności na samą widownię. Dla większości ludzi wyjątkowo niekomfortowe i krępujące byłoby spędzenie kilku godzin w pomieszczeniu pełnym nieznajomych, znajdujących się stosunkowo blisko i mogących uważnie obserwować każdy ruch sąsiadów. Ciemność, która spowija widzów, umożliwia im odprężenie się, ale również buduje pewien rodzaj intymnej relacji z przedstawianą historią, pozwala w pełni oddać się wrażeniom wywoływanym przez sztukę.

W kinematografii przez wiele lat ciemne kadry nie występowały. Było to uwarunkowane m.in. możliwościami ówczesnych wyświetlaczy. Sceny zwyczajnie przestawały być wyraźne i widoczne dla widzów, gdy plan nie był wcześniej dostatecznie oświetlony. Prawdziwym przełomem okazał się Ojciec chrzestny w reżyserii Francisa Forda Coppoli, jako pierwszy zawierający bardzo ciemne sceny, które ostatecznie okazały się wielką zaletą filmu i jedną z przyczyn jego sukcesu. Mrok spowijający postacie, sprawiający, że widoczne stawały się jedynie fragmenty twarzy, nadawał wyjątkowy klimat mafijnemu środowisku, a postaciom przydawał enigmatyczności.

Światło nadal odgrywa znaczną rolę w kompozycjach, jednak to mrok, przez geny naszych pierwotnych przodków w sposób niezwykły wpływa na zmysły i wyobraźnię.

Czyli z łaciny „lęk przed pustką”. Jest to pojęcie określające tendencje artystyczne np. antyku i baroku, polegające na zapełnianiu każdego wolnego miejsca, bez pozostawiania samego tła. To zjawisko można zaobserwować choćby na bogato zdobionych glinianych wazach greckich lub w barokowych świątyniach, gdzie w pustych przestrzeniach stawiano spiralne kolumny.

Horror vacui pojawia się również w psychologii jako zjawisko zapełniania przez umysł luk, mających swoje źródła w braku dostatecznej ilości informacji i bodźców. Można tego doświadczać nawet co noc, kiedy to widzimy niepokojące kształty, dziwne istoty lub odczuwamy niepokój związany z ogólną niepewnością i niemożnością określenia wszystkich widzianych elementów. Jest to naturalna reakcja mózgu na zbyt wiele niewiadomych, zarówno fizycznych, jak i emocjonalnych czy psychologicznych.

Jaki wpływ ma brak światła na człowieka współczesnego?

Znajome wydaje się uczucie błogiego spokoju w czasie wieczornych spacerów, wolności w trakcie szczerych rozmów z przyjaciółmi w środku nocy, kiedy to w niesamowity sposób zanikają bariery. Ciemność bywa wyzwalająca. Dobrze wykorzystana może zbudować niepowtarzalną, intymną więź między ludźmi, ale może również pomóc odnaleźć siebie.

Nic nie sprzyja poznaniu własnych emocji, pragnień i wyobrażeń bardziej niż czyste płótno, odbijające w pełni lęki, zmartwienia i myśli jednostki, która ma z nim styczność. Wieczory nie tylko zapewniają chwile refleksji, lecz także działają niczym katalizatory duchowości. Wyzwolenie, które przychodzi wraz z nastaniem zmroku, wpływa na odczuwanie, umożliwiając wgląd do swojego wnętrza. Podbicie barw emocji może pomóc ustalić ich źródła i określić rozwiązanie problemów, które je wywołały. Nawiązanie bliskiego kontaktu z własnymi przeżyciami daje szansę lepiej poznać samego siebie.

Ciemność, która spowija widzów, umożliwia im odprężenie się, ale również buduje pewien rodzaj intymnej relacji z przedstawianą historią, pozwala w pełni oddać się wrażeniom wywoływanym przez sztukę.

Doceńmy wartość zwykłych, codziennych wieczorów. Zatrzymajmy się na moment, poczujmy, pomyślmy. Zastanówmy się, dokąd zmierzamy. Nawiążmy dialog z własnym wnętrzem i spotkajmy się z przyjaciółmi. Nacieszmy się zatrzymanym na krótko czasem. Usiądźmy, weźmy głęboki wdech i powąchajmy bezkresną wolność wszechświata.

This article is from: