Lustro nr 3

Page 38

G EN I ST E I NA , CZYL I G DAŃS KI SPOSÓB NA ALZHEIMERA Portfel w lodówce, pusty garnek pozostawiony na gazie, a w końcu problemy z rozpoznawaniem twarzy najbliższych. Choroba Alzhaimera to podstępny złodziej ludzkiej osobowości. Statystyki są nieubłagane. Prognozuje się, że w 2050 roku już ponad milion Polaków będzie cierpiało na tę chorobę – to trzy razy więcej niż dzisiaj. Jednak jest nadzieja. Naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego odkryli związek, który może sprawić, że Alzheimer przejdzie do historii medycyny. O tajemniczej genisteinie rozmawiamy z prof. dr hab. Grzegorzem Węgrzynem, uznanym biologiem molekularnym z Wydziału Biologii Uniwersytetu Gdańskiego. Tekst: Klaudia Krause-Bacia Foto: fot. Karol Kacperski

Profesorze, czym leczy się dzisiaj brak pamięci? Nie ma obecnie skutecznego leku na tę przypadłość. Próbuje się zwiększać ukrwienie mózgu, ładzić niektóre objawy, ale do tej pory nie ma leku, który działałby w ten sposób, że likwiduje przyczynę tego schorzenia. Jednak istnieje duża szansa, że to właśnie w Gdańsku powstanie pierwszy i jedyny lek na chorobę Alzheimera. Nikomu do tej pory ta sztuka się nie udała, co takiego kryje się za waszym odkryciem? W przypadku naszych badań podeszliśmy do problemu z innej strony. Choroba Alzheimera jest tzw. chorobą wieloczynnikową, to znaczy nie ma jednej i tylko jednej przyczyny, jak również nie ma też jednego i tylko jednego markera. Od wielu lat przyjmowało się, że jej przyczyną są złogi specyficznego białka, występującego w formie odkładających się płytek, zwanego beta-amyloidem. Tylko że obecnie wiemy, że beta-amyloid to nie jedyny problem w chorobie Alzheimera. Na przykład równie ważne są powstające złogi tzw. hiperfosforylowanej formy białka tau. Najprawdopodobniej dlatego wszystkie dotychczasowe próby leczenia choroby Alzheimara skoncentrowane na usuwaniu beta-amyloidu kończyły się niepowodzeniami. Jeżeli nie tylko beta-amyloid, to co? Skoro za chorobę Alzheimera odpowiadają w dużej części nagromadzone, nieprawidłowe białka, które w organizmie nie mogą być degradowane, postanowiliśmy stymulować komórki do ich usuwania. Procesem odpowiedzialnym za usuwanie nieprawidłowych cząsteczek, a nawet całych uszkodzonych lub źle funkcjonujących organelii, jest autofagia. Niestety w przypadku choroby Alzheimera ten proces jest zbyt mało wydajny, aby poradził sobie ze wszystkimi złogami nieprawidłowych białek. Całą sztuką było jednak znalezienie takiego związku, który stymulowałby autofagię na tyle skutecznie, żeby pozbyć się tych złogów, ale na tyle łagodnie aby w komórce nie były degradowane prawidłowe związki i prawidłowe organella. Musimy pamiętać, że potencjalny lek na chorobę Alzheimera będzie musiał być przyjmowany przez pacjentów przez

38

wiele lat, tak aby objawy nie powróciły. Co więcej, lek na chorobę neurodegeneracyjną musi przekraczać barierę krew-mózg, aby mógł być wygodnie (w formie tabletki) podawany i docierać do miejsca przeznaczenia. Okazało się, po kilkunastu latach naszych badań, że takim właśnie związkiem jest genisteina. Czym jest tajemnicza genisteina? Jest to stosunkowo prosty związek chemiczny z grupy izoflawonów. Niby prosta cząsteczka, zbudowana z trzech pierścieni i kilku grup funkcyjnych, a jednak mająca bardzo interesujące właściwości biologiczne. Co więcej, genisteina występuje naturalnie. Najwięcej znajduje się jej w nasionach roślin strączkowych. Szczególnie bogata w nią jest soja. Jednak od razu mogę powiedzieć, że obliczyliśmy, iż aby osiągnąć taką dawkę genisteiny jak tę, którą my stosujemy u zwierząt przy użyciu syntetycznej genisteiny, to dorosły człowiek musiałby zjeść dziennie około 11 kg soi albo wypić około 120 litrów mleka sojowego. Czyli nierealne ilości.... Na czym polega jej działanie w przypadku Alzheimera? Genisteina stymuluje proces degradacji nieprawidłowych związków (w tym przypadku białek, m.in. beta-amlyloidu i P-tau), zwany autofagią. Likwidując złogi nieprawidłowych białek, niszczymy główną przyczynę choroby Alzheimera. Co więcej, genisteina jest także łagodnym związkiem działającym przeciwzapalnie oraz antyoksydantem, a wiadomo, że stres oksydacyjny i stany zapalne w mózgu to kolejne procesy przyczyniające się do rozwoju choroby Alzheimera. Mamy zatem w ręku związek działający kompleksowo. Póki co, mamy same plusy. Zapytam więc o wady - istnieją? Paradoksalnie, z punktu widzenia potencjalnego leku, jest to, że występuje naturalnie. Dlaczego? Ponieważ substancji pochodzenia naturalnego nie można opatentować. Czyli nie możemy opatentować genisteiny jako związku chemicznego. Dla firmy farmaceutycznej to jest duże ryzyko. Musimy zdawać sobie sprawę, że szacuje się, iż wprowadzenie


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.