Pismo Studentów WUJ - Wiadomości Uniwersytetu Jagiellońskiego, marzec 2023

Page 1

Za

Jak

Założycielka

położnym
str.
Jedynak na UJ. Rozmawialiśmy z
Miłoszem Wszelakim –
10
6
co studenci kochają Netflixa? – str.
studenci z zagranicy spędzają Wielkanoc? –str. 9
– str.
MIESIĘCZNIK NR 5 (305) • ROK XXVIII • MARZEC 2023 • ISSN 1429–995X WWW.ISSUU.COM/PISMOWUJ • ROZDAWANY BEZPŁATNIE
No Fluff Jobs o młodych na rynku pracy
14

Pierwsze miesiące na uniwersytecie.

Z pamiętnika pierwszaka

Pierwszy rok studiów. Jedni miło go wspominają, zaś inni chcieliby wymazać go z pamięci. Oto krótkie przypomnienie, co dzieje się w głowach pierwszaków, którzy robią swoje pierwsze kroki na uniwersyteckich korytarzach. A początki, zwłaszcza w uczelnianym gmachu, bywają trudne, prawda?

pewnym czasie dostaję lakonicz ną odpowiedź w postaci „Dobrze” i inicjały prowadzącej, po tym jak stawałam na rzęsach z pisaniem oficjalnego e‑maila. Cóż, widocz nie czasem mniej oznacza lepiej...

Jak to jest robić coś pierwszy raz po przekroczeniu drzwi uniwersy tetu? Podzielę się z Wami własny mi doświadczeniami. Może mieli ście podobnie?

Pierwsze rozpoczęcie roku akademickiego

To naprawdę się dzieje. Właśnie stoję przed budynkiem mojego uniwersytetu. Pracowałam na ten moment przez ostatnie trzy lata li ceum. Jeszcze dokładnie nie wiem, co dalej mnie czeka. Ten świeży start to początek kolejnego roz działu w moim życiu. Mnóstwo nowych ludzi wokół (czy uda mi się złapać z kimś kontakt?), wy magający prowadzący (czy uda mi się nadążyć?) i przestrzeń na no we doświadczenia (jak dobrze wy korzystać ten czas?). Wszystko to sprawia, że część mnie chce uciec stąd jak najdalej w obawie przed nieznanym. Zanim to się jednak dzieje, biorę głęboki wdech i póki

jeszcze się nie rozmyśliłam, moje nogi przekraczają próg wydziału. I kiedy w mojej głowie pojawia się myśl, że oto znalazłam się we właściwym miejscu, we właści wym czasie – dopiero wtedy po zwalam sobie odetchnąć. Mam do bre przeczucie co do tego, co ma się wydarzyć.

Pierwszy tydzień

Mija już pierwszy tydzień studiów, a pytań w mojej głowie raczej przy bywa niż ubywa. Czym różnią się od siebie ćwiczenia, konwersa torium i warsztat? Jak skutecz nie zaplanować sobie dzień, gdy mam rozstrzelone zajęcia? Jak mam w 15 minut dotrzeć do sa li, nie znając rozkładu pomiesz czeń? Mam jeszcze jakieś pieczy wo w mieszkaniu? Czy naprawdę potrzebuję wszystkich podręcz ników, o których wspomnieli pro wadzący? Jak wyprasować koszu lę? Które zajęcia powinnam uznać

Tak jak przez ostatnie tygodnie uczę się do sesji, tak nie robiłam tego nigdy przez całą moją edukacyjną karierę – nawet do matury! Sądziłam, że rzetelne notatki i sumienna praca przez cały semestr pomogą mi przejść sesję ze spokojem. Nic bardziej mylnego.

za ważniejsze od innych? Ostat nie dni to dla mnie prawdziwy skok na głęboką wodę. Mnóstwo zmian, a w tym wszystkim nie zmienna ja. Cóż, kolejne tygodnie będą dla mnie prawdziwą lekcją samodzielności. Jeśli teraz jej nie odrobię, później będzie już tylko gorzej. W końcu mogę to powie dzieć: „Witaj, dorosłe życie!”.

Pierwszy e‑mail do prowadzącej

Nie sądziłam, że pisanie e‑maila może być tak czasochłonne. Na własną rękę robię porządny research w poszukiwaniu wzoru wniosku o dopisanie do zajęć, aby nie popełnić gafy już na począt ku studiów. Strona Instytutu nie ma tego, czego akurat potrzebuję, dlatego nie jestem pewna moich znalezisk. Czytam więc mój wnio sek raz, drugi, trzeci. Jak połączyć formalność z treściwością? Osta tecznie wysyłam wniosek, a po

Pierwszy powrót do domu Przyjeżdżam w rodzinne strony pierwszy raz od rozpoczęcia stu diów. Na pierwszy rzut oka widać scenę niczym z filmu: pies biegnący na spotkanie z radośnie machają cym ogonem i oczekujący na pro gu bliscy. W tym wszystkim nie brakuje towarzyszącej mi walizki, która przez następne dwa dni stoi w moim pokoju. Nawet jej nie roz pakowuję, bo wiem, że nie przyje chałam na długo. Za moment po witania z bliskimi przyjmą przecież formę pożegnania. Przyjazdy do domu zaczęły przybierać kształt oderwania się od rzeczywistości, którą to od października stał się dla mnie Kraków. Świadomość, że nagle stałam się gościem we wła snym domu, to jedno z tych trud nych do zaakceptowania doświad czeń. Żyję trochę tu, trochę tam… Mój dom nigdy już nie będzie taki sam jak przed rozpoczęciem stu diów. Jednak mieszkania ze współ lokatorkami w Krakowie również nie uznaję za mój dom. Gdzie za tem jest moje miejsce?

Pierwsza sesja

Tak jak przez ostatnie tygodnie uczę się do sesji, tak nie robiłam tego nigdy przez całą moją eduka cyjną karierę – nawet do matury! Sądziłam, że rzetelne notatki i su mienna praca przez cały semestr pomogą mi przejść sesję ze spo kojem. Nic bardziej mylnego. Żo łądek ściska mnie na samą myśl o pierwszym zaliczeniu na tych studiach. Jedyną pomocą w tym okresie jest dla mnie opracowany plan działania, bez którego zagi nęłabym w gąszczu projektów do oddania i powtórek do egzaminu. Nie mam pojęcia, jak będę funk cjonować na co dzień już po zda nej sesji, gdy nagle zyskam trochę wolnego czasu. I choć kilka (dzien nie) załamań nerwowych już za mną, to chyba naprawdę polubi łam studiowanie…

fot. Pixabay
2 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego unIwersytet > studenci > kultura > sport

Ostatnie chwile na zgłoszenie do XII edycji Konkursu

nagroda Młodych Dziennikarzy

Już po raz dwunasty studenci i absolwenci z kierunków działających w Instytucie

Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji społecznej uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie zapraszają do udziału w Konkursie nagroda Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka, czyli inicjatywie stworzonej „od młodych dla młodych”. Zgłoszenia jeszcze trwają.

Do Konkursu prace można zgłaszać w czterech kategoriach: Debiut Publicystyczny Roku, Ini cjatywa Roku, Reportaż po debiucie im. Paw ła Migasa i Młodzi Twórcy Filmowi im. ks. An drzeja Baczyńskiego. Na zwycięzców w tych kategoriach czekają nagrody pieniężne oraz możliwość postawienia pierwszych lub kolej nych kroków w medialnym świecie.

Natalia Prokop – od trzech lat koordynują ca organizację Nagrody Młodych Dziennika rzy – niezmiennie zachęca do udziału w Kon kursie, zwracając uwagę na wartości, jakie pły ną z tej inicjatywy:

– To pole do rozwoju w kierunku szeroko pojętych dziennikarskich, medialnych i filmo wych pasji. Konkurs daje możliwość podziele nia się pracą z szerszą publicznością i posta wienia debiutanckiego lub kolejnego kroku w świecie mediów. W każdej edycji napływają do nas prace, które podejmują aktualne i waż ne społecznie tematy, co świadczy o wielkiej wrażliwości uczestników Konkursu. Nie czekaj i odważ się pokazać swój talent światu. Zgłoś się i weź udział w 12. edycji Nagrody Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka. Czekamy wła śnie na Ciebie – przekonuje.

Istotę udziału w Konkursie, a także wpływ na rozwój dziennikarskiej drogi podkreślają je go laureaci. Tak swój udział w Konkursie wspo mina Marek Sydor – laureat XI edycji w kate gorii Młodzi Twórcy Filmowi:

– Gala Nagrody Młodych Dziennikarzy to dla mnie niezapomniana przygoda! Wyczeki wanie na wyniki było bardzo emocjonujące.

Sama gala bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się ta kiego kunsztu i takiego wielkiego za szczytu, jakim było uzyskanie tytułu laureata. Cieszę się, że mój przyjaciel namówił mnie do wysłania filmu. Uda ło się wygrać, a momentu ogłosze nia wyników nigdy nie zapomnę. Te raz dzięki temu, że jestem studentem UPJPII, chcę dać innym to, co otrzy małem. Jako laureat XI edycji zaan gażowałem się w organizację kolejnej edycji NMD im. Bartka Zdunka i cieszę się, że mogę przyczynić się do odkry cia kolejnych dziennikarskich talen tów oraz w taki sposób odwdzięczyć się organizatorom – mówi laureat. Inicjatywa organizacji Konkursu powstała po śmierci młodego i niezwykle utalentowane go studenta dziennikarstwa na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie – Bartka Zdunka. Jego twórczość została opublikowana pośmiertnie w zbiorze „W cieniu ciszy”. Historia tragicznie zmarłego studenta, który nie zdą żył pokazać swojego talentu światu, zainspi rowała jego rówieśników, a obecnie inspiruje także kolejne pokolenia studentów Instytutu Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Spo łecznej, do stworzenia Konkursu, w którym młodzi adepci dziennikarstwa będą mogli za istnieć na medialnej scenie. Celem organizato rów – już od dwunastu lat – jest dostrzeżenie dziennikarskich talentów oraz medialnych ini cjatyw, które zasługują na uznanie.

Pismo Studentów „WUJ – Wiadomości Uniwersytetu Jagiellońskiego”.

Redakcja: ul. Piastowska 47, 30 067 Kraków

Wydawca: Fundacja Studentów i Absolwentów UJ „Bratniak”

e‑mail: wuj.redakcja@gmail.com; tel. 668 717 167

Regulamin oraz wszelkie informacje o Kon kursie (w tym ostateczne terminy nadsyła nia prac) znaleźć można na stronie: nagroda mlodychdziennikarzy.pl oraz w mediach spo łecznościowych Konkursu.

Organizatorami Nagrody Młodych Dzien nikarzy im. Bartka Zdunka są: Dziennikarskie Koło Naukowe działające w Instytucie Dzien nikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Kra kowie, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, redakcja „Gościa Niedzielnego” oraz Fundacja im ks. prof. Andrzeja Baczyńskiego. Partne rem Konkursu jest Fundacja im. św. Królowej Jadwigi dla UPJPII w Krakowie.

Strony internetowe: www.issuu.com/pismowuj oraz www.facebook.com/pismowuj

Redaktor naczelny: Adrian Burtan

Zespół: Justyna Arlet‑Głowacka, Ewa Zwolińska, Olga Sochaczewska, Karolina Iwaniec, Jadwiga Wąsacz, Lucjan Kos (foto), Agata Kurzańska, Marcelina Koncewicz, Martyna Szulakiewicz‑Gaweł (foto), Krzysztof Materny, Wiktoria Staniewska, Aleksandra Szmolke, Paulina Bednarek, Oliwia Wójciak, Katarzyna Flaszczyńska, Wojciech Skucha, Tomasz Łysoń, Martyna Lalik, Klaudia Katarzyńska, Alicja Bazan, Szymon Binda, Izabela Biernat

Korekta: Ewa Zwolińska

Okładka: Lucjan Kos

Reklama: wuj_reklama@op.pl

Numer zamknięto: 20 lutego 2023 roku

fot. materiały własne

nMD Pismo s tudentów – m ARZ e C 2023 Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 3

Co nowego na uJ?

Fatma edemen laureatką konkursu InterstuDent 2023

Znamy wyniki 13. edycji konkursu INTERSTUDENT. W ka tegorii studia doktoranckie nagrodzono Fatmę Edemen ze Szkoły Doktorskiej Nauk Humanistycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Laureatka zajmuje się kinem kurdyjskim i pisze pracę dok torską „Curating Kurdishness: Kurdish Film Festivals in Euro pe” pod merytoryczną opieką prof. Małgorzaty Radkiewicz. – Przed podjęciem nauki na Uniwersytecie Jagiellońskim stu diowałam dziennikarstwo w Ankarze. To było dla mnie wy jątkowe doświadczenie. Już podczas studiów pracowałam jako dziennikarka. Ale po 2015 roku praca w tym zawodzie była bardzo trudna. Zaczęłam rozglądać się za innym zaję ciem, gdzie mogłabym prowadzić niezależne badania – mó wi laureatka, cytowana przez uj.edu.pl.

Warunkiem udziału w konkursie jest aktywność w lokalnym środowisku studenckim: kulturalna, społeczna, ekologicz na czy sportowa oraz dobre wyniki w nauce i uczestnictwo w ciekawych projektach badawczych. Laureaci nagradzani są w 3 kategoriach: studia licencjackie, studia magisterskie i studia doktoranckie. Dodatkowo kapituła może przyznać nagrody specjalne.

Olga sochaczewska

wyróżnienia na rzecz dialogu

Nagroda im. ks. Stanisława Mu siała ma na celu uhonorować oso by zasłużone dla dialogu chrze ścijańsko i polsko‑żydowskiego. Przyznawana jest w dwóch ka tegoriach: za twórczość promu jącą ducha dialogu i współpra cy chrześcijańsko‑żydowskiej i polsko‑żydowskiej oraz za podejmowanie inicjatyw społecznych na rzecz pojednania. Na początku marca wyróżnienie za twórczość otrzymała hi storyczka Małgorzata Międzobrodzka, a za działalność spo łeczną – nauczycielka Agnieszka Mysakowska. Pierwsza jest autorką książki „Żydzi w Wieliczce. Opowieść dokumentalna”. Liczące ponad 500 stron dzieło ukazało się w 80. rocznicę Zagłady wielickich Żydów. – Może dzięki tej książce młodzi wieliczanie dostrzegą – czy tego chcą, czy nie – że polsko ‑żydowska przeszłość miasta jest także ich historią. Może szukający tu korzeni potomkowie Ocalonych spróbują zro zumieć złożoność tego miejsca. Może uda nam się wspólnie zbudować most nad przerwaną pamięcią – mówi autorka, cytowana przez uj.edu.pl.

Z kolei Agnieszka Mysakowska jest nauczycielką historii w II LO im. J. Korczaka w Wieluniu. Jest założycielką grupy Szkoły Dialogu „Szlakiem Wieluńskich Żydów” oraz Liderką Dialogu w ramach Forum Dialogu. Nagrodę ustanowił Klub Chrześcijan i Żydów „Przymierze”. Jej fundatorami są Rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, Pre zydent Miasta Krakowa oraz Gmina Wyznaniowa Żydowska w Krakowie. Wyboru laureatów dokonuje kapituła, której przewodniczy Rektor UJ.

Olga sochaczewska

w trosce o pacjentów z demencją

Dominika Rachwał, studentka pielęgniarstwa w Collegium Medicum UJ, która pracuje w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, otrzymała Nagrodę Pielęgniarską Królowej Szwecji i stypendium Queen Silvia Nursing Award. Dominika zatrudniona jest na Oddziale Klinicznych Endokrynologii. Jej zwy cięski projekt dotyczy aktywizacji pacjentów z demencją. Zakłada stwo rzenie polisensorycznych paneli z możliwością montowania ich na łóżkach pacjentów przy dostosowaniu do szerokości łóżka i regulacji pochylenia ta blicy. Posiadają wymienne moduły, dzięki czemu pacjent mógłby ćwiczyć swoje umiejętności. – Podczas studiów i w codziennej pracy spotykałam niejednokrotnie pacjentów z demencją. Zauważyłam, że często mają ob niżony nastrój i deficyty w zakresie wykonywania codziennych czynno ści – przyznaje laureatka. Celem konkursu jest zachęcenie studentów pie lęgniarstwa oraz osób będących w trakcie specjalizacji pielęgniarskiej do poszukiwania innowacyjnych pomysłów, które mogą pomóc w rozwią zaniu najpilniejszych problemów zdrowotnych polskiego społeczeństwa. Olga sochaczewska

Grant na badania w kosmosie

Rozdano prestiżowe granty Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych (Euro pean Research Council – ERC). Na realizację pięcioletniego projektu HYADES, który będzie realizowany na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Sto sowanej UJ, przeznaczono 3 mln euro. W jego ramach powstanie dedyko wany teleskop kosmiczny do obserwacji wodoru i deuteru wokół małych ciał w Układzie Słonecznym. Kierownikiem projektu jest dr Michał Drahus. ERC od 2008 roku przyznaje granty na przełomowe badania prowadzo ne na terenie Unii Europejskiej i państw stowarzyszonych. Consolidator Grant jest skierowany do naukowców będących od 7 do 12 lat po doktora cie, którzy posiadają co najmniej kilka ważnych publikacji napisanych bez udziału promotora, a także wykazują się wyjątkowymi osiągnięciami na ukowymi. W bieżącej edycji o Consolidator Grants ubiegało się ponad 2 tys. przedstawicieli nauki. Ostatecznie dofinansowanie otrzyma 321 projektów o łącznej wartości 657 mln euro.

Małe Paderevianum w nowej odsłonie

Dobiegła końca modernizacja Ma łego Paderevianum, gdzie przenio są się instytuty Filologii Klasycznej oraz Językoznawstwa, Przekłado znawstwa i Hungarystyki. Inwesty cja pochłonęła 13 mln zł. Socmodernistyczny gmach Małego Paderevianum został zaprojektowa ny przez Andrzeja Lipskiego i Konra da Wierzbickiego. Mieścił się w nim Instytut Filologii Wschodniosłowiańskiej UJ oraz hotel dla profesorów wi zytujących. W 2014 roku budynek został wyłączony z użytkowania i od te go czasu oczekiwał na remont. Na parterze budynku urządzono największą salę wykładową oraz biblio tekę z czytelnią, której większość magazynów znajduje się w piwnicach. Piętra pierwsze i drugie to głównie mniejsze sale seminaryjne i wykłado we. Większość z nich wyposażono w nowoczesne nagłośnienie, tablice in teraktywne, projektory i automatyczne rolety. Na pozostałych poziomach ulokowano pokoje pracy cichej, pomieszczenia administracyjne i socjalne. Z kolei na dachu zamontowano centrale wentylacyjne i agregaty chłodni cze. Budynek jest dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Do datkowo w poruszaniu się po nim pomogą tabliczki informacyjne w alfa becie Braille’a. Olga sochaczewska

fot. uj.edu.pl, Adam Koprowski
informacji: www.uj.edu.pl
Źródło
unIwersytet > studenci > kultura > sport 4 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego

Medyczne Targi Wiedzy 2023

solidna dawka wiedzy o współczesnej medycynie

Medyczne targi wiedzy odbyły się 13 i 14 stycznia w Collegium Medicum uniwersytetu Jagiellońskiego. Do Krakowa przybyło blisko 500 uczestników, którzy wysłuchali wykładów m.in. o działaniu służb medycznych w czasie ataków terrorystycznych czy innowacjach w medycynie.

Trzecia edycja Ogólnopolskiej Konferencji Studentów Uczel ni Medycznych cieszyła się du żym zainteresowaniem zarówno uczestników biernych, jak i aktyw nych. Udział w niej był bezpłatny. Pierwszego dnia, tj. 13 stycznia, w Auditorium Maximum odbyło się 10 interdyscyplinarnych studenc kich sesji naukowych. Uczestnicy wysłuchali paneli o profilach: le karski internistyczny i zabiegowy, sesja case report, ortopedia i fizjo terapia, nauki przedkliniczne, far macja, stomatologia, pielęgniar stwo i położnictwo, humanisty ka medyczna i zdrowie publiczne.

Zacni goście Podczas wieczoru inauguracyjne go Mateusz Wylaź, inicjator i prze wodniczący Komitetu Organiza cyjnego Konferencji, przywitał zaproszonych gości i studentów. Potem rozpoczęła się część ar tystyczna przygotowana przez Chór Akademicki UJ Camerata Ja gellonica.

Kolejną część wieczoru popro wadzili Maciej Zając i Natalia Ku licka ze Studenckiego Towarzy stwa Naukowego UJ CM. Przed stawili publiczności honorowych gości konferencji. Byli to: Rektor

UJ prof. Jacek Popiel, Prorektor ds. Collegium Medicum prof. To masz Grodzicki, Dziekan Wydziału Lekarskiego prof. Maciej Małecki, Prodziekan do spraw dydaktycz nych Wydziału Nauk o Zdrowiu prof. Piotr Pierzchalski i Dziekan Wydziału Farmaceutycznego prof. Jacek Sapa. Patronat nad konfe rencją objęła także Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie, Uniwersytet Jagielloński i Studenckie Towarzy stwo Naukowe UJ CM.

W dalszej kolejności głos za brała prof. Agnieszka Pac, która pełni funkcję Pełnomocnika Pro rektora CM do spraw kształce nia. Następnie dr Marzena Ksel ‑Teleśnicka, Prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie, zaprosiła studentów do działalności w Izbie. Z kolei Przewodniczący Studenc kiego Towarzystwa Naukowego UJ CM Jerzy Krzeszowiak powie dział kilka słów na temat organi zacji konferencji.

Służby medyczne podczas ataków terrorystycznych Pierwszy wykład dotyczył odkryć i innowacji w medycynie. Przez ten temat przeprowadził zebranych prof. Janusz Skalski, kardiochi rurg. Z pasją opowiadał o historii

Pierwszego dnia konferencji w Auditorium Maximum odbyło się 10 interdyscyplinarnych studenckich sesji naukowych. Uczestnicy wysłuchali paneli dotyczących m.in. ortopedii i fizjoterapii, farmacji, stomatologii czy zdrowia publicznego.

Drugiego dnia w Katedrze Biochemii

Lekarskiej CM

UJ odbyły się warsztaty naukowe. Uczestnicy szkolili się z kardiochirurgii, elektrokardiografii, ultrasonografii, mikrochirurgii, szycia chirurgicznego, zakładania gipsu czy telemedycyny.

medycyny. Czy wiedzieliście, że do pierwszych operacji kardiochi rurgicznych znieczulał pacjentów polski anestezjolog? Prof. Skal ski w swoim wystąpieniu wskazał wielu Polaków, którzy mieli udział w przełomowych zabiegach. Drugim wykładowcą tego dnia był dr Jarosław Brudnicki, który mówił o działaniu służb medycz nych w obliczu zagrożenia terro rystycznego. Opowiedział o histo rii terroru na świecie, zaczynając od zamachu na arcyksięcia Fer dynanda, a kończąc na atakach terrorystów z ostatnich lat. Du że zainteresowanie wśród zebra nych studentów wzbudziło także omówienie przez doktora kilku in teresujących przypadków klinicz nych. Wykład skłonił słuchających do refleksji na temat naszego bez pieczeństwa.

Część wykładową zakończyło wystąpienie Tomasza Gąsiora z fir my Mindray na temat optymalizacji obrazu ultrasonograficznego. Na koniec wieczoru inauguracyjnego Mateusz Wylaź ogłosił listę zwy cięzców sesji naukowych.

Warsztaty czas start Drugiego dnia konferencji odbyły się warsztaty naukowe w Kate drze Biochemii Lekarskiej CM UJ. Uczestnicy szkolili się z kardiochi rurgii, elektrokardiografii, ultra sonografii, mikrochirurgii, szycia chirurgicznego, zakładania gipsu, telemedycyny. Odbywali też ćwi czenia pielęgniarskie oraz dosko nalili wystąpienia publiczne i umie jętności miękkie.

Po południu w zabytkowej auli Collegium Novum odbyło się Fo rum Dyskusyjne studenckich or ganizacji medycznych oraz sesja zwycięskich prac naukowych po łączona z wręczeniem nagród i za kończeniem konferencji.

Udział w Medycznych Targach Wiedzy to szansa na wymianę wiedzy między studentami, pro fesorami, doktorantami, pracow nikami naukowymi i specjalistami w różnych dziedzinach medycyny. Jako redakcja już teraz zaprasza my do wzięcia udziału w kolej nych edycjach.

fot. Kajetan Żakowski Klaudia Katarzyńska
Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 5 uniwersytet > studenci > kultura > sport

Analiza platform streamingowych

Filmowa rozrywka na życzenie

Świat filmu jest teraz bliżej niż kiedykolwiek. Mamy go praktycznie na wyciągnięcie ręki –już nie tylko w kinach czy na telewizorach, ale także na naszych laptopach i smartfonach, na których instalujemy „przenośne multipleksy”, czyli aplikacje najbardziej znanych platform streamingowych. Przeanalizowaliśmy oferty i cenniki najpopularniejszych z nich oraz zapytaliśmy studentów, które są ich ulubionymi i dlaczego z nich korzystają.

Ciekawe, czy wśród studentów jest jeszcze ktoś, kto nigdy nie korzy stał z usług żadnego serwisu VOD (video on demand – wideo na żą danie). Dostęp do platform takich jak Netflix czy Disney+ wykupiło prawie 360 mln subskrybentów na całym świecie (Netflix około 222 mln, Disney+ ponad 137 mln), a dzięki opcji współdzielenia kont realnych użytkowników jest dużo więcej. Możliwość łatwego dostę pu do tysięcy filmów i seriali zmie niła diametralnie nasze podejście do kinematografii i wpłynęła zna cząco na konsumowanie obrazu. Co zatem oferują te serwisy i w jakiej cenie? Czy platformy stre amingowe zdobywają przewagę nad kinem, a jeśli tak, to czy do prowadzą do jego upadku? Jedno jest pewne – świat filmu już nigdy nie będzie taki sam.

Tu i teraz, czyli filmy na żądanie Początek streamingu filmowego w Polsce miał miejsce tuż przed 2010 rokiem. Wtedy powsta ły pierwsze platformy, bez któ rych dzisiaj trudno wyobrazić sobie świat kultury obrazu. Od 2010 r. serwisy VOD zaczęły la winowo zapełniać polski internet: TVP VOD (2010), HBO GO (2010) Player (2011), VOD.pl (2012), Net flix (2016), Showmax (2017), Polsat Go (2021), Disney+ (2022).

A czym w ogóle jest wspomnia ny streaming? Najprościej rzecz uj mując, jest to technologia umoż liwiająca udostępnianie filmów, muzyki lub zdjęć (informacji mul timedialnych) przez internet. VOD to specyficzna forma streamingu pozwalająca na oglądanie mate riałów filmowych w dowolnym czasie. W tym właśnie specjalizu ją się serwisy omawiane w niniej szym tekście. Aby uzyskać dostęp do tysięcy produkcji, wystarczy za

rejestrować się na wybranej plat formie, wykupić dostęp na okre ślony czas i korzystać bez więk szych ograniczeń (chociaż takowe czasem się pojawiają, np. w po staci reklam). Dzięki temu fabu larny świat ruchomych obrazów stoi przed nami otworem i jest tak blisko jak jeszcze nigdy wcze śniej. Oferta „na życzenie” jest dzi siaj na tyle duża, że aby dogłęb nie przyjrzeć się zawartości każdej platformy, potrzebowaliśmy zde cydowanie więcej niż trzy strony tego magazynu. Spróbujemy jed nak przyjrzeć się nieco bliżej te mu, co oferują najbardziej znane serwisy VOD w Polsce.

„The Crown”, „Gra o tron” i „Mandalorianin”

Na wszystkich platformach znaj dziemy różnego rodzaju produkcje: od znanych filmów i seriali, przez te bardziej niszowe, aż po oscaro wych zwycięzców i tzw. produkcje własne. Jest to bardzo ciekawa część oferty, ponieważ serwisy streamingowe oprócz udostęp niania filmów/seriali także same

je tworzą, i to często na wysokim poziomie, pozwalającym skutecz nie walczyć o uwagę widzów oraz branżowe nagrody.

Oferta produkcji „zewnętrz nych” często się zmienia, raz coś się pojawia, a raz znika, by za ja kiś czas dać się obejrzeć ponownie, ale już w innym serwisie. Wymiana ta nie ma końca, więc by w skrócie omówić zawartość tych serwisów, skupię się na najbardziej rozpozna walnych produkcjach oryginalnych

(własnych). Netflix znany jest m.in. z serii o brytyjskiej rodzinie kró lewskiej „The Crown”, a także se riali „Stranger Things” czy „Dom z papieru” oraz oscarowego do kumentu „Czego nauczyła mnie ośmiornica”. HBO Max to platfor ma, która bezapelacyjnie kojarzy się z serialem „Gra o tron”. Inne popularne tytuły to „Czarnobyl”, „Euforia” czy „Wataha” (pierwot nie dostępna na kanale telewizyj nym HBO). Disney+ to całe spek

fot. Pexels, Pixabay 6 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego uniwersytet > studenci > kultura > sport
Platformy streamingowe takie jak Netflix czy HBO w ostatnich latach osiągają szczyty popularności. Możliwość łatwego dostępu do tysięcy filmów i seriali zmieniła diametralnie nasze podejście do kinematografii i wpłynęła znacząco na konsumowanie obrazu.

– Platformy streamingowe dają odbiorcom łatwy i stosunkowo tani dostęp do popularnej rozrywki. Żeby móc z niej korzystać, nie trzeba nawet wychodzić z domu – tłumaczy dr Agnieszka Całek z Instytutu Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej UJ. – Na dodatek platformy VOD często sprzedają swoją ofertę razem z innymi usługami, np. telekomunikacyjnymi. Filmy i seriale można oglądać na swoim laptopie lub smartfonie, w domowym zaciszu – dodaje.

trum produkcji nie tylko samego Disneya, ale także Pixara. Do tego dochodzą materiały z franczyzy Star Wars, Marvela, a także pro dukcje National Geographic i Star. Znajdziemy tam m.in. serial „Loki”, „Mandalorianin” lub krótkometra żówkę „Strażnicy Galaktyki: Coraz bliżej święta”. Możemy się także udać w podróż po cudach Ziemi z Willem Smithem lub poznać gra nice ludzkiego organizmu z Chri sem Hemsworthem.

Amazon Prime niewątpliwie za ciekawił rzeszę odbiorców produk cją „Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy”, wracając po latach do le gendarnej trylogii. Inne znane ma teriały na tej platformie to m.in. „Współczesna dziewczyna” (Flea bag), „The Boys” czy „The Expan se”. Player to polski serwis, który zdobywa widzów dzięki „Szadzi” i „Chyłce”, obracających się w kli matach kryminalnych. Podobna at mosfera pojawia się także w „Ska zanej” czy w „Pajęczynie”. W Pol sce dostępnych jest wiele platform streamingowych, jednak nie spo sób ich tu wszystkich opisać, bio rąc pod uwagę także to, że co jakiś

czas na rynek VOD wchodzą nowi gracze. Z innych dostępnych u nas serwisów warto wymienić chociaż by Viaplay, Polsat BOX GO, Canal+ Online czy Apple TV+.

„Czasem nie wchodzę na platformę przez miesiąc” Jakie platformy streamingowe naj chętniej wybierają zapytani przez nas studenci? – Korzystam z Net flixa, ponieważ ma on szeroki wy bór różnych gatunków filmów i se riali – opowiada Estera Witoszek, studentka III roku zarządzania kul turą i mediami.

– Ja używam Netflixa, HBO Max i Disney+. Wszystkie te platformy mają bardzo dużą i różnorodną ofertę. Dla mnie ważne jest też to, że te serwisy mają aplikacje mobil ne, dzięki którym można ściągać filmy, które później są odtwarza ne offline – podkreśla Aleksandra Zielińska, studentka II roku filolo gii francuskiej (II stopień).

Jak dużo czasu spędzamy w ser wisach VOD? – Bardzo różnie, by wa, że oglądam coś kilka razy w ty godniu, a czasem nie korzystam z platform streamingowych przez

blisko miesiąc – opowiada Klau dia Dybowska, studentka III roku psychologii.

– Przeważnie oglądam jeden odcinek dziennie, lecz zdarzają się dni, gdy wcale z tego nie korzystam – dopowiada Konrad, student Wy działu Prawa i Administracji UJ.

– Ja korzystam z serwisów VOD 1 2 razy w tygodniu. Czasem jest okres, kiedy oglądam coś codzien nie, ale potem nie wchodzę na żad ną platformę przez miesiąc – za znacza Estera.

– Częstotliwość oglądania za leży przede wszystkim od do stępnego czasu, ale też od tego, czy są jakieś nowości, które mo gą mnie zainteresować – podsu mowuje Ola.

Oszczędność czasu, ale nie naszego zdrowia Jakie są plusy korzystania z takich serwisów?

– Można oglądać dosłownie kiedy się chce i gdzie się chce. Du żą zaletą jest również dostępność wszystkich odcinków jednocześnie oraz wybór opcji językowych – tłu maczy Klaudia.

– Ich plusem i przewagą jest zdecydowanie ich dostępność w prawie każdym czasie i miej scu – potwierdza Estera.

– Kolejną pozytywną cechą jest to, że serwisy te oferują wiele ma teriałów, co pozwala na to, by każ dy znalazł coś dla siebie, bo za sto sunkowo niedużą cenę oferują wie le produkcji – dopowiada Konrad.

– W kinie przeważnie kupuje my bilet na jeden seans, cena oczy wiście zależy od wielu czynników, ale jest to w granicach 15 30 zł, a bardzo podobną kwotę zapłaci my za miesięczną subskrypcję np. Netflixa, przy czym mamy wtedy ogromny wybór między serialami, filmami, dokumentami. Na tych platformach raczej nie spotkałam się też z reklamami, przynajmniej nie w takiej liczbie jak przed sean sem w kinie. Nie mam też proble mu z tym, aby poczekać jakiś czas dłużej, by móc zobaczyć w VOD film, który niedawno miał swoją premierę kinową – opowiada Ola.

A może jakieś minusy? – Na pewno pozbawienie użytkowni ków części doświadczenia wyni kającego z korzystania z kina czy

fot. Pexels Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 7 uniwersytet > studenci > kultura > sport

ramówkowej telewizji – zauważa dr Agnieszka Całek, Zastępca Dy rektora ds. dydatkycznych z In stytutu Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej UJ, zaj mująca się nowymi mediami i kul turą popularną. – Oglądanie filmu w kinie to wyjątkowe doznanie dla zmysłów związane z samym miej scem, atmosferą, obecnością in nych widzów. Obejrzenie tej samej produkcji na laptopie czy smart fonie nie ma aż takiego uroku. Na większości platform możliwe jest obejrzenie całych sezonów seriali na raz, bez klimatu wyczekiwania na ciąg dalszy i dyskusji na temat możliwego rozwoju wypadków. Wszystko można zobaczyć od razu i w całości, binge’ując [z ang. bin ge watching – „taśmowe ogląda nie” – przyp. red.] cały sezon. To też samo w sobie najczęściej jed nak jest niezdrowe, bo sprowa dza się do spędzenia wielu go dzin przed ekranem – dopowia da dr Całek.

Legalna kultura i (nie) śmiertelność telewizji Dlaczego platformy streamingo we zyskały taką popularność? –Dają odbiorcom łatwy i stosun kowo tani dostęp do popularnej rozrywki. Żeby móc z niej korzy stać, nie trzeba nawet wychodzić z domu – tłumaczy dr Agniesz ka Całek. – Na dodatek platfor my VOD często sprzedają swoją ofertę razem z innymi usługami, np. telekomunikacyjnymi. Filmy i seriale można oglądać na swo im laptopie lub smartfonie, w do mowym zaciszu. Wcześniej było to niemożliwe. Pakiety telewizyjne

były drogie i wymagały... telewi zora. Zwykle było to poza zasię giem przeciętnego studenta. Wie lu użytkowników decydowało się po prostu kraść takie cyfrowe do bra kultury, korzystając z torren tów albo z serwisów, które na gra nicy prawa, za opłatą za transfer, dawały przestrzeń do wymienia nia się filmami i serialami. Taki sposób dostępu do rozrywki był bardzo popularny w pierwszej de kadzie lat dwutysięcznych, kiedy też świadomość użytkowników na temat praw autorskich i legalnego konsumowania produktów kultu ry popularnej w sieci nie była tak rozwinięta – dodaje.

Czy serwisy VOD wyprą kiedyś kino i telewizję? Dr Całek: – Myślę, że będzie jak dotąd i jak to w kultu

rze konwergencji [łączenie się me diów, zintegrowanie, z łac. zbież ność – przyp. red.], kolejne nowe media wcale nie zabiły tych sta rych, myślę, że teraz też tak mo że być. Kino i telewizja pozosta ną, chociaż nie bez strat i nie bez zmian. Telewizja też nadal funkcjo nuje i chociaż z perspektywy po kolenia millenialsów, Z i Alfa mo że się to wydawać dziwne, to dla pokolenia X i baby boomersów to nadal jest główne medium, lubiane i budzące zaufanie – w przeciwień stwie do internetu, w którym czują się mniej pewnie. Niemniej jednak zmiany też są widoczne, bo więk szość stacji telewizyjnych stara się jednak docierać do młodszych grup odbiorców poprzez własne platformy VOD, na których two

rzą również ofertę przeznaczoną tylko dla internautów.

Przyszłość streamingu

Czy nastąpi kiedyś zmierzch VOD? Wszystko się rozwija, zmienia i udoskonala na naszych oczach, jednak co jeszcze może się zda rzyć w ewolucji streamingu? Czy zastanawialiście się kiedyś, jak może wyglądać przyszłość tych serwisów? Jak twierdzi dr Całek: – W tej chwili platform VOD jest już tak dużo, że dochodzimy do punktu, w którym użytkownik nie może skorzystać ze wszystkiego, musi wybierać. Myślę, że są moż liwe różne opcje rozwoju sytuacji i będą one współwystępowały. Pierwsza, w której użytkownicy korzystają z miesięcznej subskryp cji jednej platformy, a potem prze noszą się na inną, w zależności od tego, co ich zainteresuje i co no wego pojawi się w ofercie. Druga opcja to serwisy agregujące ofer ty z różnych platform. Trzecia to powrót do różnych form piractwa i nielegalnego dzielenia się filma mi i serialami, to niestety wydaje się wysoce prawdopodobne wo bec kryzysu i inflacji.

Dr Całek nie wyklucza też poja wiania się kolejnych nowych gra czy. – To jest nieuniknione, platfor my będą się przekształcać, zmie niać właścicieli, jedne będą znikać, inne będą się tworzyć. Prędzej czy później na rynku bardzo zyskają na znaczeniu media, które będą agre gowały treści z różnych platform VOD i ułatwiały funkcjonowanie użytkownikom – tłumaczy.

Justyna Arlet‑Głowacka

fot. opracowanie własne Zareklamuj się w WUJ‑u! Docieramy co miesiąc do kilku tysięcy studentów wuj_reklama@op.pl 8 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego uniwersytet > studenci > kultura > sport
Porównanie cen pakietów za najpopularniejsze platformy streamingowe

Wielkanoc u studentów z zagranicy

Święta daleko od domu. Jak spędzają wielkanoc zagraniczni studenci?

Zbliża się kwiecień, a wraz z nim okres wielkanocy. Co robią w tym czasie studenci z zagranicy, których rodziny pozostały w swoich ojczyznach? Czy świąteczne tradycje ich rodaków różnią się od polskich zwyczajów? O plany na ten szczególny czas i jego kulturowe aspekty zapytaliśmy Mariusa (niemcy), wiktorię (Białoruś) i włodzimierza (ukraina).

Wiktoria. Tu też główną rolę od grywa symbol tego święta, czy li jajko. – Bijemy się trzymanymi w rękach kraszankami. Wygrywa ten, którego jajko najdłużej się nie stłucze – tłumaczy Białorusinka.

Co zamiast rodzinnych spotkań?

Nasi rozmówcy trafili na Uniwer sytet Jagielloński z różnych powo dów. W przypadku Mariusa Heila był nim program Erasmus Mundus, w ramach którego studiuje w róż nych krajach. Pochodzący z Sa ary (niemieckiego landu) Marius w tym roku akademickim wybrał Polskę. – Postanowiłem spędzić swój ostatni rok studiów na UJ, bo mogę tu rozwijać moje nauko we zainteresowanie polityką Eu ropy Środkowo‑Wschodniej. Po za tym Kraków to piękne miasto, które ma dużo do zaoferowania młodym ludziom – wyjaśnia stu dent kierunku „European politics and society”.

Fascynację Krakowem podzie la Wiktoria Zimnoch z Białorusi. –Mimo że odwiedzałam to miasto tylko w dzieciństwie, czułam, że to miejsce, w którym chciałabym mieszkać – wspomina. Do wybo ru uczelni przekonał ją też kieru

nek studiów: zarządzanie kulturą i mediami. Choć wydawało się to wyzwaniem, dziś Wiktoria stu diuje te zagadnienia po polsku. –Byłam pozytywnie zaskoczona, że mimo tak krótkiego czasu na uki języka udało mi się otrzymać certyfikat znajomości polskiego na poziomie C1 i dostać się na uczel nię – wyznaje.

Zarządzanie kulturą i mediami studiuje także Włodzimierz Svat. Kochający Kraków i muzykę Ukra iniec początkowo planował dostać się do Akademii Muzycznej, ale ostatecznie postanowił wejść do tej branży od innej strony. Wło dek nie porzucił jednak pasji do muzyki – komponuje, koncertu je i publikuje swoje utwory w In ternecie. – Począwszy od marca, będę grał comiesięczne koncer ty charytatywne na rzecz Armii Ukrainy. Pod koniec miesiąca za cznę też wydawać kawałki po pol

sku, więc zachęcam do śledzenia! – zapowiada.

Wielkanocny zajączek i bicie jajek

Dla Mariusa to będzie pierwsza Wielkanoc w Polsce. – Cieszę się, że będę mógł zobaczyć, w jaki spo sób świętujecie. Jestem ciekaw, jakie podobieństwa i różnice za obserwuję – mówi podekscyto wany. Jedną różnicę od razu uda ło nam się odnaleźć, a dotyczy ona pewnej popularnej w krajach Zachodu zabawy. – W Niedzielę Wielkanocną mamy w zwyczaju szukać pisanek i słodyczy ukrytych w ogrodzie przez wielkanocnego zajączka. To głównie zabawa dla dzieci, ale przyznam, że fajnie jest podtrzymywać tę tradycję, nawet gdy jest się już dorosłym – opo wiada student.

O ciekawej tradycji ze swoje go ojczystego kraju mówi także

Pod względem innych świątecz nych zwyczajów nasi rozmówcy nie wydają się zbytnio różnić od swo ich polskich rówieśników. Również dla nich Wielkanoc jest czasem spotkań z rodziną, a w przypadku osób religijnych wiąże się z wizy tą w kościele lub cerkwi. Główną różnicą są daty: z powodu różnic w obowiązujących kalendarzach Białorusini i Ukraińcy oficjalnie ob chodzą Wielkanoc w innym termi nie niż polscy katolicy. W tym roku większość naszych znajomych ze Wschodu spotka się z rodzinami 16 kwietnia. Niestety, nie wszy scy mogą to zrobić. – Z powodów politycznych i zamknięcia wielu granic polsko‑białoruskich będę musiała zostać w Polsce. Dlatego trudno powiedzieć, jak dokład nie spędzę ten czas – wyznaje Wiktoria, która dotąd świętowa ła z bliskimi.

W Polsce zostaje też Włodek, ale nie będzie to jego pierwsza Wielkanoc w tym kraju. Zamierza spędzić te dni religijnie, towarzy sko i samorozwojowo. – Jako że je stem katolikiem, pójdę do kościo ła, spotkam się z przyjaciółmi ze studiów i spoza uczelni. Odpocznę, pomedytuję nad życiem, studiami i zawodową przyszłością – wyli cza. Dla Mariusa będzie to z ko lei czas na odpoczynek od pisa nia pracy dyplomowej. – Na razie nie mam konkretnych planów, ale chętnie skorzystam z tego kawałka wolnego, spokojnego czasu, żeby oderwać się od wielogodzinnego siedzenia przed laptopem – mówi. ewa Zwolińska

fot. archiwum prywatne
Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 9 uniwersytet > studenci > kultura > sport
Wiktoria Zimnoch, studentka z Białorusi Marius Heil, student z Niemiec Włodzimierz Svat, student z Ukrainy

Rozmowa z Miłoszem Wszelakim, studentem położnictwa

Jedyny taki na uJ.

Czy na położnictwie jest miejsce

dla mężczyzn?

według najnowszych danych naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych na rok 2022 w Polsce zarejestrowanych jest dokładnie 41 337 położnych‑kobiet i tylko 80 położnych‑mężczyzn. to oznacza, że na 1000 osób wykonujących tych zawód zaledwie dwie(!) to mężczyźni. O to, z czego to może wynikać i czy są szanse na zmianę kierunku w tym zawodzie, pytamy Miłosza wszelakiego, obecnie jedynego studenta położnictwa w Collegium Medicum uJ.

Dlaczego położnictwo?

Kiedy kończyłem liceum o pro filu biologiczno ‑chemicznym w Warszawie, myślałem, że zo stanę lekarzem, ponieważ do tego zachęcali nas nauczyciele. Stwierdziłem jednak, że nie moż na mieć tylko jednego planu na życie, więc zacząłem przeglądać inne kierunki studiów i wtedy po wstał plan B.

Zaintrygowało mnie położnic two, a wtedy nie wiedziałem na wet, że to odrębny zawód. Chcia łem się dowiedzieć czegoś wię cej, więc znalazłem książkę pt. „Położnictwo ćwiczenia” Michała Troszyńskiego i przed studiami przeczytałem ją całą. Oczywiście mało z niej zrozumiałem, ale nadal mnie to interesowało. Dodatkowo pracowałem dorywczo i koleżanka z mojej pracy miała mamę, która była położną. Później utwierdzi łem się tylko w decyzji i spraw dzając rankingi, zobaczyłem, że UJ ma najlepsze położnictwo w Pol sce. Teraz jestem na pierwszym roku studiów drugiego stopnia, ale nie myślę jeszcze o konkret nej specjalizacji. Do wyboru mamy: położniczo‑ginekologiczną, neona tologiczną i epidemiologiczną oraz rodzinną dla położnych.

Położnictwo wydaje się być specyficzne i pod wieloma względami wymagające. Do myślam się, że wyjątkowo niełatwo można pogodzić studia dzienne z pracą na pełen etat.

Dosyć ciężko. W tym tygodniu miałem trzy dyżury, w tym dwa nocne, więc zdarzało się, że musia łem bezpośrednio po nocy w szpi talu iść na uczelnię, potem do do mu odespać i przygotować się, żeby wieczorem znowu pójść do

W Polsce zarejestrowanych jest dokładnie 41 337 położnych-kobiet i tylko 80 położnych-mężczyzn. Jednym z nich jest Miłosz Wszelaki, student położnictwa w Collegium Medicum UJ.

pracy. Na początku roku akade mickiego byłem przerażony, jak zobaczyłem plan, bo wiedziałem, że staram się o pracę w szpitalu i myślałem, że będę musiał przejść na studia zaoczne. Potem stwier dziłem, że w sumie można spró bować i ostatecznie mam czas na życie, studia, pracę i jakieś przy jemności. Wiadomo, że zdarzają się dni kryzysu, ale ogólnie uważam, że była to dobra decyzja.

Jak wyglądają praktyki na położnictwie?

Patrząc na całokształt studiów licencjackich, praktyki stanowią znaczną liczbę godzin, bo prawie połowę. Pierwszy kontakt ze szpi

talem mamy w drugim semestrze pierwszego roku. Dla wielu osób jest to w ogóle pierwszy raz, kie dy widzą poród lub trzymają no worodka. Czas pierwszych prak tyk to test tego, czy te studia się ukończy, czy też nie. Dużo zależy również od szpitala – robiłem je, kiedy porodów było akurat mało, a na czteroosobową grupę każdy z nas miał okazję zobaczyć cho ciaż jeden.

Dla mnie to było bardzo eks tremalnie psychicznie wydarze nie. Myślałem, że się nie nadaję i jestem tam zbędny. Może nie te go spodziewałem się po zajęciach teoretycznych, ale naprawdę my ślałem, że to mój ostatni dzień na

praktykach. Na szczęście moja pro wadząca dr Anna Mierzwa powie działa mi, że skoro drugą ich część będę robił w innym szpitalu, to mam się teraz nie poddawać. Je śli tam też by się okazało, że pod trzymuję decyzję, to wtedy mogę rezygnować. Tak naprawdę gdyby nie ona, to myślę, że dzisiaj byśmy tutaj nie rozmawiali.

Po trzecim czy czwartym po rodzie jedna z lekarek rezyden tek podeszła do mnie i powiedzia ła mi, że będę dobrym położnym, co bardzo podniosło mnie na du chu. Wbrew pozorom będąc na położnictwie, realizujemy praktyki na wszystkich możliwych oddzia łach, gdzie szlifujemy umiejętności

fot. Lucjan Kos 10 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego uniwersytet > studenci > kultura > sport

typowo pielęgniarskie, co ma nas nauczyć sprawnej pracy.

Wszystkie praktyki są bezpłat ne. W niektórych krajach płaci się studentom różnych kierunków, w szczególności medycznych, tam, gdzie godzin kontaktowych jest dużo. Jeśli ktoś potrzebuje zara biać w dużym mieście, to uważam, że jest trudno i na pewno wyma ga to dużo samozaparcia, żeby z takich studiów nie zrezygno wać, zwłaszcza podczas licencja tu. Myślę, że przeważa tutaj chęć ich skończenia. Wtedy pomagali mi rodzice, a później znalazłem już pracę z elastycznym grafikiem.

Z jakimi trudnościami mia łeś do czynienia?

W pandemii najtrudniejszy był zakaz odwiedzin i wstrzymanie porodów rodzinnych. Rola stu dentów była wtedy szczególnie ważna, bo to my byliśmy z rodzą cymi, opiekowaliśmy się, a czasa mi musieliśmy dać im psychiczne wsparcie, które otrzymałyby od partnerów.

Jako położni nigdy nie może my dać sto procent gwarancji, że będzie dobrze. Bywają trudne sy tuacje, które wymagają szybkie go działania i miałem wiele oka zji tego doświadczyć. Zdarzyło się np. zagrożenie wewnątrzmaciczną zamartwicą płodu. Wtedy zoba czyłem, jak niesamowicie szybko personel jest w stanie przygoto wać pacjentkę do cesarskiego cię cia. Już kiedy stawiałem pierwsze kroki w położnictwie, widziałem mdlejących ojców. Niektórzy rze czywiście pytają się: a co zrobicie, jak zemdleję? Ja odpowiadam im wtedy: raczej nie zamieciemy pod ścianę, tylko pomożemy. Bywam też przy momentach, gdy rodzina dostaje diagnozę, że dziecko nie żyje. Jest to taka roz pacz, której nie zobaczyłem ni gdy w życiu w żadnej sytuacji. Wtedy bardzo ważne jest wspar cie innych osób. W naszym szpi talu oferujemy specjalnie uszyte rożki i ubranka z ramienia Funda cji Tęczowy Kocyk, którymi mo żemy owinąć narodzonych. Inną alternatywą pożegnania jest też możliwość odciśnięcia nóżki al bo rączki na kartce. Nawet mając zajęcia, na których uczyliśmy się, jak postępować, to w takich sytu acjach wydaje się, że wszystko, co się zrobi, i tak będzie błędne… Po łożnictwo nie zawsze jest piękne, a my jesteśmy tylko ludźmi.

Z jakimi reakcjami ludzi się spotykasz?

Może to jakieś szczęście, ale żadna z pacjentek ani nie odmó wiła mi opieki, ani się nie skarży

– Może to jakieś szczęście, ale żadna z pacjentek ani nie odmówiła mi opieki, ani się nie skarżyła, tak samo ich partnerzy. Wręcz przeciwnie, chętnie ze mną rozmawiali i pytali, skąd taki wybór drogi zawodowej. Pacjentki mnie potem kojarzą i zagadują: o widzi pan, urodziłam wczoraj –wspomina Miłosz Wszelaki.

ła, tak samo ich partnerzy. Wręcz przeciwnie, chętnie ze mną rozma wiali i pytali, skąd taki wybór dro gi zawodowej. Pacjentki mnie po tem kojarzą i zagadują: „O, widzi pan, urodziłam wczoraj”.

Prowadzący również traktu ją mnie na równi z koleżankami ze studiów. Kieruję się tym, że trzeba się wykazywać profesjo nalizmem w pracy. Wszystko to, czego studia miały mnie nauczyć, mam możliwość później dosko nalić. Za to dla niektórych osób z personelu szpitala mój wybór

był nietypowy, może szokujący, ale ludzie są różni. Nie ja przecie rałem szlaki i przez to, że byli już położni przede mną, mogę teraz pracować w większym komfor cie. W dodatku to nie jest wizyta sam na sam w gabinecie, więc sko ro kobiety chodzą do mężczyzn ‑ginekologów, to dlaczego nie mężczyźni‑położni?

Mam wsparcie w szczególno ści od rodziców, którzy uważa ją, że to moje życie i powinienem je przeżyć tak, jak chcę. Niestety dla części dalszej rodziny i gene

ralnie społeczeństwa ta kwestia jest dalej trudna. Długo zajmu je wytłumaczenie, że to położne przyjmują porody, nie lekarze. Se riale paramedyczne pokazują rolę tych drugich nadrzędnie, a znacze nie innych zawodów jest umniej szane. Ta nieświadomość rozwie wa się dopiero na drodze edukacji przedporodowej. Ludzie są w szo ku, że to jest tak odpowiedzialny zawód i daje tak wiele kompeten cji. Raczej nieczęsto się spotyka osoby, które na co dzień pracują z ciężarnymi.

fot. archiwum prywatne
Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 11 uniwersytet > studenci > kultura > sport

Położna a położny – czy płeć i związana z tym odmiana w naszym języku ojczystym ma według Ciebie większe znaczenie w tym zawodzie?

To temat bardzo szeroki. Co raz więcej rozmawia się o femi natywach, ale niektórzy nadal mówią, że formy żeńskie brzmią śmiesznie, na przykład „ginekoloż ka”. Ludzie mówią często „lekarz ‑ginekolog” bez względu na to, czy to kobieta, czy mężczyzna. W położnictwie i pielęgniarstwie pracują głównie kobiety, więc lu dziom się utrwaliły formy żeńskie. Spójrzmy zresztą przykładowo na mural Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych w Warszawie. Są na nim: pielęgniarka, pielęgniarz i po łożna, więc…

Może się to zmieni, ale trzeba zacząć od własnego podwórka! Już w mojej klasie liceum dziewczyny stanowiły większość, a ja zawsze się z nimi dobrze dogadywałem. W szpitalu też znalazłem wspania łe koleżanki, ale nie zapominajmy, że to też współpraca z lekarza mi, więc mamy mieszany zespół. Wydaje mi się, że nie płeć ma tu taj znaczenie, ale to, jaki człowiek po prostu jest.

to powołanie czy pasja? Fascynująca dziedzina nauk me dycznych. Fajnie, jeśli odnajduje my się w tym, co robimy i podej mujemy jakąś pracę, bo warunki są odpowiadające. Słowo „powo łanie” jest nadużywane przez po lityków. Sugerują, że medycy nie powinni upominać się o lepsze warunki, bo to jest powołanie, służebność – państwo płaciło na ich studia, to teraz trzeba się od wdzięczyć. Specjaliści spłacają to odpowiednią opieką i powinni być godnie wynagradzani. Jeśli jedno cześnie praca jest pasją, to jest to świetne połączenie.

Jakie wyzwania stoją przed polskim położnictwem i cze go moglibyśmy nauczyć się od innych krajów?

Najwięcej moglibyśmy nauczyć się od krajów, gdzie w pełni wy korzystuje się potencjał personelu położniczego. Takie osoby są eks pertami od fizjologii ciąży i poro du, a w Polsce też mamy do tego przygotowanie. Położne pracu ją w różnych miejscach: na od działach ginekologii, porodówce, w poradniach podstawowej opie ki zdrowotnej, szkołach rodze nia, klinikach niepłodności, a tak że w punktach pobrań. W Polsce położna może prowadzić fizjolo

giczną ciążę i liczę, że z biegiem lat pacjentki częściej będą się decy dować na tę opcję. Polskie położ nictwo zmienia się na lepsze także pod tym względem, że wróciliśmy do porodów naturalnych w zgo dzie ze swoim ciałem. Oczywiście nie zawsze tak się da i konieczne mogą być różne interwencje me dyczne. To bardzo odpowiedzial na, ale piękna praca.

Jakbyś opisał uczucia, któ re towarzyszą Ci np. podczas trzymania noworodka? Mo że to coś w rodzaju instynk tu tacierzyńskiego?

Wydaje mi się, że nie. Czasa mi owszem, pilnowałem malusz ka, karmiłem, albo jak płakał, to wziąłem go na ręce. To takie po czucie zawodowe. Staram się po kazać rodzicom, jak można uspo koić dziecko, tak bardziej eduka cyjnie, z powinności.

Ważne jest, żeby oddzielać ży cie zawodowe od prywatnego. Nie ułatwia tego fakt, że w polskiej me dycynie nadal nie ma opieki psy chologicznej dla położnych. Mia łem sytuacje ogromnie obciążające i bardzo potrzebowałem się wy gadać, a nawet jeszcze nie przyj muję sam porodów. Rolą nie jest współodczuwanie z rodzącą, ale umiejętność wsparcia medyczne go. Nie mówimy tu o znieczulicy. Moim obowiązkiem jest przepro wadzić rodzącą tak, żeby zapewnić jej i dziecku bezpieczeństwo w po rozumieniu z lekarzami dyżurują cymi. Rola wsparcia psychicznego spoczywa na osobie towarzyszą cej, douli [kobieta wykształcona i doświadczona również w swo im macierzyństwie, zapewniają ca ciągłe niemedyczne wsparcie dla matki i rodziny – przyp. red.], partnerze, mamie itd., na położ nej w trochę mniejszym zakresie. My często poznajemy się dopiero podczas porodu, no może ewentu alnie wcześniej podczas edukacji.

Najwięcej radości sprawiają mi szczere słowa wdzięczności, któ re są największą nagrodą za to, co się robi. Człowiek ma wrażenie, że ta praca jest po coś oprócz zarob ku, że ktoś potrafi docenić. Miałem taki czas, że jak patrzyłem na po rody rodzinne i to szczęście, to aż się uśmiechałem pod maseczką.

Czy jest coś jeszcze, co spra wia Ci podobną radość i za razem odpręża?

Podróżowanie. Lubię zwiedzać kraje o odmiennej kulturze, bo to naprawdę kształci. Potrafi nauczyć szacunku do świata i innych ludzi,

– Seriale paramedyczne pokazują rolę lekarzy nadrzędnie, a znaczenie innych zawodów jest umniejszane. Ta nieświadomość rozwiewa się dopiero na drodze edukacji przedporodowej. Ludzie są w szoku, jak dowiadują się, że zawód położnego jest tak odpowiedzialny i daje tak wiele kompetencji – mówi nasz rozmówca.

daje okazję do spróbowania kuch ni regionalnej i jest to też forma spędzania czasu.

Do końca pierwszego roku stu diów byłem jeszcze trenerem zum by, ale z czasem zaczęło brakować czasu. Myślę, że gdyby nie pande mia, to może wróciłbym do tańca, który byłby dla mnie odskocznią.

Odprężają mnie też wszelkie ak tywności sportowe czy czas spę dzany ze znajomymi. Mimo że na razie wiążę swoje życie z Krako wem, to ciężko mi powiedzieć, co

będzie dalej. Widzę, że wbrew róż nym okolicznościom polskie spo łeczeństwo się zmienia. Jest bar dziej otwarte i świadome. Mam na dzieję, to może takie marzenie, że praca położnego da mi poczucie bezpieczeństwa i dobrze płatne go fachu, a wyjeżdżać będę tylko w celach turystycznych.

rozmawiała Olga sochaczewska

fot. Lucjan Kos
12 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego uniwersytet > studenci > kultura > sport

Cykl „Wokół kół”

na tropie przyrody

Już niedługo 20 marca, czyli pierwszy dzień astronomicznej wiosny. Obserwując, jak natura powoli budzi się do życia, warto sięgnąć po lekturę kolejnego artykułu z naszej stałej rubryki o kołach naukowych z uJ. w tym wydaniu odkrywamy Koło Przyrodników studentów uJ z wydziału Biologii.

Koło Przyrodników Studen tów Uniwersytetu Jagielloń skiego (KPStUJ) jest jednym z najstarszych studenckich kół na ukowych w Polsce. Wywodzi się z powstałego w roku 1873 Koła Przyrodniczego i Filozoficznego, zatem w tym roku mija 150 lat je go tradycji.

Statut „Kółka Przyrodników” został zatwierdzony przez Senat UJ w 1896 roku, który uznawany jest też jako rok założenia koła. Działa w obrębie Instytutu Na uk o Środowisku Wydziału Biolo gii, gdzie ma siedzibę (pokój 1.6.I). Opiekunem naukowym jest prof. dr hab. Mariusz Cichoń. Zarząd jest wyjątkowo liczny, gdyż oprócz przewodniczących poszczególnych sekcji i Komisji Rewizyjnej znajdują się w nim: prezeska Patrycja Wą chała, zastępca prezesa Marhary ta Moiseienko, sekretarz Zuzanna Nowak, skarbnik Maja Pisera, kwa termistrz Gniewko Winiecki i czło nek zarządu odpowiedzialny za promocję koła Dominik Siemasz. Koło zrzesza ponad siedem dziesięcioro aktywnych studentów z kierunków takich jak: biologia, neurobiologia, geografia, geologia, biochemia, zarządzanie zasobami przyrody. W jego ramach działa aż dziesięć sekcji: botaniczna (rośli ny), chiropterologiczna (nietope rze), entomologiczna (owady), fo tograficzna, herpetologiczna (pła zy i gady), mykologiczna (grzyby), ornitologiczna (ptaki), popularyza cji nauki, teriologiczna (ssaki) oraz

– od roku akademickiego 2021/ 2022 – sekcja astrobiologiczna.

Spotkania z obrączkami w tle

– Przeprowadzamy wiele mo nitoringów zwierząt oraz badań terenowych, które skutkują po szerzeniem wiedzy na temat po szczególnych gatunków krajowych oraz publikacjami naukowymi na ich temat. Wśród naszych osią gnięć znajduje się m.in. rozsze rzenie znanego zasięgu występo wania żaby zwinki oraz zaskroń ca rybołowa w Polsce – opowiada prezeska Patrycja Wąchała.

W zimowe weekendy młodych badaczy spotkamy na Kampusie UJ oraz kopcu Kościuszki podczas Akcji Karmnik, w trakcie której obrączkują ptaki, a w tygodniu –nad Wisłą w ramach akcji Cygnus.

Koło prowadzi Stację Obrącz kowania Ptaków „Rakutowskie”, działającą w ramach Krajowej Sieci Stacji Obrączkowania Ptaków. Po nadto organizowane są warszta ty z oznaczania polskiej herpeto fauny [płazy i gady – przyp. red.], spacery przyrodnicze po Krako wie oraz prelekcje, które często dostępne są w formie online. Co rocznie członkowie popularyzu ją też wiedzę przyrodniczą pod czas Ogólnopolskiej Nocy Biolo gów, która odbywa się w styczniu.

Przyroda bez granic

KPStUJ zorganizowało już dziesięć edycji międzynarodowej

Do pracy w kole poszukiwane są osoby przede wszystkim ciekawe świata, chcące poznać przyrodę Polski i zagranicy. Nie trzeba mieć doświadczenia w badaniach terenowych oraz znać na pamięć atlasów.

konferencji CYEEB (Conference of Young Ecologists and Evolu tionary Biologists). Jubileuszo wa 10. edycja, która odbyła się w 2021 roku, zgromadziła ponad 200 osób, w tym 50 prelegentów z 33 państw świata.

– Udział w konferencji to jed no, ale prawdziwą satysfakcję da je dopiero jej organizowanie. Mia łam okazję pracować przy dwóch ostatnich edycjach – mówi dokto rantka Małgorzata Śliż, była pre zeska koła.

Studenci kierunków przyrod niczych od 2006 roku mają także możliwość dzielić się nabytą wie dzą i zdjęciami okazów poprzez wydawane przez KPStUJ czaso pismo popularnonaukowe „Wy chuchol”, posiadające swój własny numer ISSN. Dotychczasowe wy dania dostępne są na jego stronie internetowej. Komunikacja koła odbywa się też za sprawą profilu na Instagramie, gdzie osoby zrze szone w sekcji fotograficznej publi kują zdjęcia członków oraz relacje z wydarzeń kołowych.

Liczy się każdy

Do pracy w kole poszukiwa ne są osoby przede wszystkim ciekawe świata, chcące poznać przyrodę Polski i zagranicy. Nie trzeba mieć doświadczenia w ba

daniach terenowych ani znać na pamięć atlasów.

W swoje szeregi zapraszają nie tylko studentów biologii i nie tyl ko pierwszorocznych. – W kole je stem od tego roku akademickiego, a zdecydowałam się na to po wy słuchaniu przemowy ówczesnej prezeski koła na apelu. Dołączy łam z myślą, że pozwoli mi to po znać osoby o podobnych zainte resowaniach i rozwinąć skrzydła na płaszczyźnie naukowej. Nie zawiodłam się – przyznaje Do minika Sajdak z sekcji herpetolo gicznej koła.

Zapisać można się przez cały rok – najlepiej przez kontakt mailo wy, podając imię, nazwisko, adres e‑mail, studiowany kierunek oraz numer albumu. Kołowicze otrzy mują legitymację oraz zobowiąza ni są do opłacania rocznej składki członkowskiej, która wynosi 10 zł. Olga sochaczewska

Strona internetowa czasopisma „Wychuchol”: wychucholczasopismo. wordpress.com

Facebook: @KPStUJ

Instagram: @kpstuj_ byphoto

E-mail: kolopstuj@gmail. com

fot. archiwum prywatne W zimowe weekendy młodych badaczy spotkamy na Kampusie UJ oraz kopcu Kościuszki podczas Akcji Karmnik, w trakcie której obrączkują ptaki, a w tygodniu – nad Wisłą w ramach akcji Cygnus.
Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 13 uniwersytet > studenci > kultura > sport

Studenci na rynku pracy

(r)ewolucja na polskim rynku pracy.

Jak wpłynie na studentów?

Jak wygląda obecnie rynek pracy dla młodych absolwentów uczelni? Co zrobić, aby dostać pierwszą, wymarzoną pracę? Czy rzeczywiście branża It dominuje w Polsce i jak można do niej dołączyć? na te pytania odpowiedziała nam współzałożycielka i Chief Operating Officer firmy no Fluff Jobs – Magdalena Gawłowska‑Bujok.

No Fluff Jobs to jedyny w Polsce portal z ogłoszeniami o pracę dla branży IT z obowiązkowymi wi dełkami wynagrodzenia w każ dej ofercie i organizator kampanii „Szanuj siebie”, promującej popra wę standardów rekrutacyjnych (m.in. za pomocą haseł na billbo ardach w miastach, wiatach przy stankowych czy projekcjach). Od września 2022 roku organizatorzy akcji zbierali podpisy w ramach projektu obywatelskiego i obo wiązku ujawniania widełek wy nagrodzeń w ogłoszeniach pracy. Pod listem petycyjnym podpisa ło się 13361 osób. No Fluff Jobs na swoich kanałach komunikacji wciąż aktywnie promuje i eduku je, jak zadbać o transparentność ze strony pracodawców.

wasza kampania „szanuj siebie” zyskała na popular ności w sieci. Jaki feedback otrzymujecie od pracodaw ców? Czy zauważacie zmia nę w świadomości firm, które chcą z  wami podjąć współ pracę?

Przedstawiciele( ki) współpra cujących z nami organizacji do ceniają nasze działania mające na celu edukację i uświadamianie rynku. Głośno mówią o tym, że ta kampania jest w Polsce potrzeb na, aby firmy zdały sobie sprawę, że transparentność w rekrutacji to nie jest wymysł, lecz podstawowe narzędzie budowania relacji z kan dydat(k)ami, a potem członkami i członkiniami zespołu.

Pojawiły się osoby, które wyra żały żal, że nie mogą poprzeć akcji działaniem ze względu na odgórne wytyczne. A dla nas jest to sprawa zero‑jedynkowa: od ośmiu lat ja ko jedyny portal nie publikujemy nietransparentnych ogłoszeń bez widełek wynagrodzeń.

Co do drugiej części pytania –tak, zauważamy tę zmianę, choć idzie ona głównie od dołu. Oso by decyzyjne w polskich firmach potrzebują przekonania twardy

mi faktami, które pokażą im, że przejrzysta rekrutacja to nie tyl ko zabieg wizerunkowy, a sku teczna metoda tworzenia i utrzy mywania zespołu. Takie dowody jak najbardziej są dostępne i jako No Fluff Jobs dostarczamy je co dziennie.

Istnieje mnóstwo biznesów, które oparte są na techno logii. Jak oceniacie obecnie polski rynek I t i szanse na zdobycie dobrej pracy? Czy możemy mówić już o rynku pracownika?

Wciąż jesteśmy na etapie trans formacji cyfrowej przedsiębiorstw, a z tym wiąże się duża ilość pracy dla specjalistów( ek) IT. Jak najbar dziej możemy mówić o rynku pra cownika, szczególnie w przypadku osób o co najmniej średnim pozio mie zaawansowania.

Świadczy o tym sama liczba ogłoszeń: w pierwszej połowie 2022 roku na portalu nofluffjobs. com mieliśmy wzrost liczby ogło szeń o 96,55% w porównaniu do tego samego okresu w 2021 roku. Kolejnym dowodem na rozkwit branży jest dynamika zarobków. Rok do roku widełki wynagrodze nia wzrosły z 13 340 18 480 zł netto (+VAT) do 14 500 21 000 zł netto (+VAT) na kontrakcie B2B. W przypadku umowy o pracę jest to wzrost z 10 000 15 200 zł brut to do 11 000 17 000 zł.

Znalezienie pracy na pewno nie sprawi obecnie trudności Mid(k)om [osobom z zazwyczaj ok. dwulet nim doświadczeniem – przyp.red] i Senior(k)om [osobom z długolet nim i bogatym doświadczeniem w branży na danym stanowisku –przyp. red.]. Właściwie to praca przychodzi do nich, często w po staci bezpośrednich zapytań od osób rekrutujących. Junior(k)om będzie trudniej. Do nich kierowa ny jest najmniejszy procent ofert pracy, ale według naszego ba dania „Juniorzy w pandemii” 1/4 z nich znajduje pracę w ciągu 1 3

Magdalena Gawłowska-Bujok, współzałożyciela portalu z ofertami pracy No Fluff Jobs: – Jak młodzi mogą budować swoją pozycję zawodową? Warto m.in. pokusić się o wolontariaty, staże, udział w projektach, które Cię interesują i dzięki którym udowodnisz, że masz dane umiejętności i nabędziesz nowe.

miesięcy od rozpoczęcia poszuki wań – to całkiem nieźle!

na rynku pracy w obszarze I t i tech najbardziej pożądani są specjaliści z określonym już doświadczeniem. Jak stu denci mogą przedrzeć się przez tę barierę? Czy zauwa

żyliście pewne dobre prakty ki i trendy, które mogą poten cjalnie wpłynąć na zmianę i stworzyć więcej możliwo ści dla osób pragnących do piero wejść na rynek pracy? To prawda, że konkurencja wśród Juniorów( ek) jest najwięk sza. Jeżeli miałabym udzielić jed

fot. archiwum prywatne
14 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego uniwersytet > studenci > kultura > sport

nej złotej rady, powiedziałabym, że najważniejsze jest doświadcze nie komercyjne. Warto pokusić się o wolontariaty, staże, udział w pro jektach, które Cię interesują i dzięki którym udowodnisz, że masz dane umiejętności i nabędziesz nowe.

W przypadku developerów( ek) i designerów( ek) absolutny must ‑have to stworzenie portfolio i re gularne uzupełnianie go rzeczy wistymi projektami, z opisem co i do czego się wykorzystało. Mo żesz nie mieć CV, ale musisz mieć projekty do pokazania.

Warto też dbać o sieć znajomo ści, nie tylko tę wirtualną. Networ king w tej branży jest bardzo sku tecznym sposobem na zdobywanie zleceń czy zawiązywanie długofa lowej współpracy.

Co musiałoby się zmienić w podejściu pracodawców, by pracownicy mogli pra cować zdalnie, z dowolnego miejsca na świecie?

To bardzo ciekawie zadane py tanie.

Po pierwsze: dane nie pozo stawiają wątpliwości – w naszym badaniu „Praca zdalna i hybry dowa. Jak pracujemy w 2022 roku?” aż 96% respondentów( ek) wskazało, że chce pracować zdalnie lub hybrydowo! Organi zacje musiałyby więc wyjść na przeciw oczekiwaniom pracowni‑ ków( czek). W branży IT to już się dzieje – ze względu na lukę kadro wą firmy często są zmuszone do poszukiwania specjalistów( ek) nawet z innych krajów czy kon tynentów.

Po drugie: niekiedy brak umożli wiania pracy zdalnej wynika z oba wy przed mniejszą produktywno ścią. Tutaj też mogę przytoczyć wy niki wyżej wspomnianego badania: 58% osób pracujących zdalnie lub hybrydowo zauważyło, że ich pro duktywność jest wręcz wyższa niż podczas pracy z biura, a według 30% jest ona identyczna. Zatem druga rzecz to większe zaufanie pracodawców( czyń) do zespołów.

No i w końcu: zrozumienie, że osoba bardziej zadowolona z ży cia jest lepszym pracownikiem lub lepszą pracowniczką. Blisko 63% ankietowanym w naszym bada niu poprawiło się samopoczucie po przejściu na pracę zdalną lub hybrydową.

Jaka jest wasza perspektywa

4 dniowego tygodnia pracy, o którym się coraz częściej mówi? Czy polski rynek pracy jest gotowy na taką zmianę?

Na pewno warto śledzić wszel kie próby wprowadzania tego spo sobu organizacji czasu pracy. Więk szość z nich przynosi pozytyw ne wnioski, zarówno dla firm, jak i pracowników( czek). Czy polski rynek jest gotowy na 4 dniowy ty dzień pracy? Nie ma jednoznacz nej odpowiedzi. Nie każda organi zacja może taki tryb wprowadzić, chociażby ze względu na specyfikę działalności czy branży. Na pewno kolektywnie mamy duży krok do zrobienia w kierunku odejścia od kultury „pracy ponad wszystkim”.

Można odnieść wrażenie, czytając ogłoszenia pracy, że

Jak budować portfolio? Przede wszystkim wcześnie zacząć. Wspo mniałam wcześniej o kilku spo sobach na zdobywanie doświad czenia, takich jak wolontariat czy staże, udział w konkursach, a w przypadku programowania w projektach komercyjnych.

Jeżeli mniej więcej wiesz, w ja kim kierunku chciał(a)byś się roz wijać, podpatruj oferty pracy, sprawdzaj, jakie są wymagania. Dąż do tego, aby je spełnić i móc udowodnić, że masz te umiejęt ności w swoim portfolio lub CV. Warto pomyśleć o nieszablo nowych rozwiązaniach. Widzia łam kiedyś portfolio Game Deve lopera, które było po prostu grą komputerową. Genialne!

umiejętności miękkie ustę pują miejsca umiejętnościom twardym. Jakie umiejętno ści doceniają pracodawcy u przyszłych pracowników?

Twarde umiejętności technicz ne to na pewno fundament profi lu kandydata( ki) na dane stano wisko, ale „soft skills” nabierają z roku na rok coraz większego zna czenia. Są już dziś bardzo ważne, szczególnie w erze pracy w roz proszonych zespołach. Z rapor tu „Kompetencje w IT” wiemy, że rekruterzy( rki) najbardziej zwra cają uwagę na umiejętności inter personalne: komunikację i pracę w zespole.

W innym badaniu – „Kobiety w IT 2022” – niemal 70% począt kujących specjalistek IT wskaza ło, że obecna firma podjęła z ni mi współpracę właśnie dzięki ich umiejętnościom miękkim. To bar dzo duży procent.

Bazując na waszym doświad czeniu, jakie rady skierowa libyście do studentów, którzy szukają lub wkrótce zaczną szukać pracy w wybranych przez siebie branżach w kon tekście budowania swojego portfolio? Czy każdy musi obecnie posiadać umiejęt ność dobrego „sprzedania się”?

Nie tyle „sprzedania się”, ile udowodnienia swoich umiejęt ności. W No Fluff Jobs wierzymy, że szczerość się opłaca, więc nie ma co „naciągać” swojego CV. Prę dzej czy później rzeczywiste umie jętności wyjdą na jaw.

Powstaje coraz więcej inicja tyw, które mają na celu prze‑ obrażenie stereotypu o bra ku zainteresowania i szans kobiet w branży technolo gicznej, m.in. konferencje, kampanie społeczne. Z dru giej strony statystyki pokazu ją, że kobiety dostają niższe wynagrodzenie, pracując na tych samych stanowiskach co mężczyźni. Dlaczego zmiana świadomości w tym aspekcie jest tak trudna? Jak obie gru py mogą wspierać się w celu poprawy tej sytuacji?

Tak, to niestety wciąż praw da, że istnieje luka płacowa mię dzy kobietami a mężczyznami. Da ne mówią o różnicach na pozio mie 13% w krajach UE. W Polsce według Głównego Urzędu Sta tystycznego mężczyźni zarabiają średnio o 4,8% więcej od kobiet, ale w sektorze prywatnym ta lu ka sięga aż 12,9%.

Zmiana świadomości jest trud na, bo ustalony od setek lat po rządek społeczno‑kulturowy za czął się zmieniać dopiero w kil ku ostatnich dekadach. Kobiety wciąż muszą walczyć o to, by ich głosy zostały usłyszane i trakto wane poważnie.

My nie widzimy innej drogi do równości na rynku płacy niż przez transparentność. Hołdujemy temu przekonaniu w biznesie – na no fluffjobs.com znajdziecie oferty pracy tylko i wyłącznie z podanym wynagrodzeniem – ale i w swojej zawodowej i życiowej misji. Mię dzy innymi dlatego powstała kam pania „Szanuj siebie”, zwracająca uwagę na takie zjawiska jak dys kryminacja w rekrutacji ze wzglę du na płeć, wiek, brak feedbacku, brak informacji o wynagrodzeniu. Dla nas to kwestia szacunku.

Jak definiujecie dzisiejszych młodych ludzi, którzy wkra

fot. No Fluff Jobs
Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 15 uniwersytet > studenci > kultura > sport
– Kampania „Szanuj siebie” zwracała uwagę na takie zjawiska jak dyskryminacja w rekrutacji ze względu na płeć, wiek, brak feedbacku, brak informacji o wynagrodzeniu – opowiada Magdalena Gawłowska-Bujok.

czają na rynek pracy, głów nie pokolenie Z? Czego po szukują, jak zmienią rynek pracy?

Gen Z to powiew świeżości na rynku pracy. Zdecydowanie bar dziej cenią sobie otwartość i trans parentność niż pokolenie X czy boomersów. Poszukują pracy ela stycznej i takiej, która pozwoli im na utrzymanie równowagi między życiem zawodowym i prywatnym. Głośno mówią o potrzebach zwią zanych ze zdrowiem psychicznym. Łamią tematy tabu.

wielu młodych ludzi (i nie tylko) wybiera kursy, żeby się przebranżowić lub do stać wymarzone stanowisko. Czy uważacie, że studiowa nie jest już przereklamowa ne, a może przeciwnie: jest potrzebne i pomaga znaleźć pracę?

Absolutnie nie uważam, żeby studiowanie było przereklamo wane. Jeżeli rekruter(ka) będzie

wybierać między osobami o po dobnych profilach, ale jedna z nich będzie po studiach, a druga po bootcampie, to raczej studia bę dą stanowić przewagę.

Natomiast dobrze równocze śnie już podczas studiów dzia łać, nabywać prawdziwego do świadczenia, realizować projekty. Choćbyśmy mieli całe encyklo pedie wiedzy w mózgu, na nie wiele się ona zda, jeżeli nie bę dziemy w stanie wykorzystać jej w praktyce.

Poprzez kampanię walczycie o transparentność i szacunek w procesach rekrutacyjnych. Jak oceniacie postawy nie których rekruterów, którzy po rekrutacji powiadamiają o jej wyniku tylko wybranych kandydatów?

Przekazanie feedbacku Kan dydat(k)om po wzięciu przez nich udziału w procesie rekrutacyj nym powinno być oczywistością, niezależnie od rezultatu rekru

– Przekazanie feedbacku Kandydat(k)om po wzięciu przez nich udziału w procesie rekrutacyjnym powinno być oczywistością, niezależnie od rezultatu rekrutacji – m.in. na to zwracaliśmy uwagę w naszej kampanii „Szanuj siebie” i jest to kolejny obszar, który na polskim rynku wymaga poprawy – mówi nasza rozmówczyni.

tacji – m.in. na to zwracaliśmy uwagę w naszej kampanii „Sza nuj siebie” i jest to kolejny obszar, który na polskim rynku wymaga poprawy.

Więcej informacji o kampanii „Szanuj siebie” znajdziecie na sza nujsiebie.com. rozmawiała Paulina Bednarek

Tydzień Jakości Kształcenia

Jakość na miarę nowej dekady

tydzień Jakości Kształcenia na uJ odbędzie się już po raz dziesiąty. tegoroczna, jubileuszowa jego edycja będzie miała miejsce 13‑17 marca 2023 r. redakcja „wuJ‑a” od lat jest patronem tego wydarzenia.

Jego temat przewodni to „Jakość kształcenia na Uniwersytecie Ja giellońskim. Jak ją mierzyć i do skonalić?”. Stanowi on nawiąza nie do pytań stawianych już przez inicjatorki i uczestników pierwsze go TJK owego spotkania, a rów nocześnie zachętę do namysłu nad odpowiedziami, które udało się wypracować na naszej Uczelni w ostatnim dziesięcioleciu.

To także sposobność do dys kusji o perspektywach zmian w systemach jakości kształcenia potrzebnych polskiemu szkol

nictwu wyższemu w najbliższej przyszłości.

Wyjątkowa w tej edycji TJK bę dzie również jej forma. Organiza tor przedsięwzięcia, czyli zespół Biura Doskonalenia Kompetencji w Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ, proponuje w tym roku formę hybrydową – czerpiąc z doświad czeń nabytych w czasie pandemii i z dobrych praktyk lat wcześniej szych. Dzięki temu osoby uczestni czące w TJK będą mieć szansę na udział w ponad 70 zgłoszonych warsztatach, spotkaniach, pre

zentacjach i debatach w formie zdalnej lub stacjonarnej.

Są wśród nich zarówno wyda rzenia otwarte dla całej społecz ności akademickiej, jak i ukierun kowane na partycypację w nich poszczególnych grup współtwo rzących tę społeczność: osób studiujących i kształcących się w Szkołach Doktorskich lub na stu diach doktoranckich, pracowniczek oraz pracowników naukowo dy daktycznych bądź administracyj nych Uniwersytetu Jagiellońskie go. Wydarzeniom ogólnouczel

nianym towarzyszą przy tym te organizowane na poszczególnych Wydziałach lub w Instytutach i in nych jednostkach. W programie jest też konkurs Best UJ Presenta tion organizowany we współpracy z Jagiellońskim Centrum Języko wym oraz Targi Pracy przygoto wywane przez Biuro Karier.

Szczegółowe informacje oraz publikowane na bieżąco aktu alności dostępne są na stronie tjk.uj.edu.pl.

Informacja prasowa

fot. No Fluff Jobs, materiały prasowe
16 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego uniwersytet > studenci > kultura > sport

Studia z przymrużeniem oka

Impreza po studencku –poradnik organizatora

nikt nie zaprasza Cię na imprezę? weź sprawy w swoje ręce i zorganizuj ją sam(a)! Podpowiemy Ci, jak się za to zabrać i co robić podczas studenckiej balangi.

Pretekstem do studenckiej zaba wy może być cokolwiek: integra cja, rozpoczęcie nowego seme stru, początek lub koniec sesji, juwenalia… Po zaliczeniu kolosa, semestru lub całego roku hucznie świętujecie sukces, a w przypad ku porażki imprezujecie na pocie szenie. Wiele osób nie potrzebuje specjalnej okazji do balowania –wystarczy im sam fakt bycia stu dentem. Tylko… skąd właściwie wziąć tych ludzi?

Skąd wziąć gości? Jeśli umiejętności społeczne nie są Twoją mocną stroną, zaproś gości wirtualnie. Post zamieszczo ny w grupie Twojego roku, wiado mość w konwersacji czy wydarze nie na Facebooku pomoże uniknąć konieczności osobistego kontak tu z innymi osobami. Zastanów się jednak, czy na pewno chcesz imprezować, jeśli bezpośrednie interakcje z ludźmi sprawiają Ci dyskomfort. Może lepiej byłoby spędzić ten wieczór z fajną książ ką, serialem lub grą?

Jeżeli nie boisz się ludzi, masz większe pole do popisu. Wykorzy staj czas oczekiwania na wykład, stanie w kolejce do sekretariatu czy pracę nad grupowym projek tem, by zrekrutować potencjal nych imprezowiczów.

Najpierw zdobądź ich zaufanie, skarżąc się na działanie USOSa, jakieś niezrozumiałe zagadnienie z wykładu lub ilość nauki (narzeka nie na wspólne problemy zawsze zbliża ludzi!).

Następnie zaproponuj nowym kompanom dalsze zacieśnianie więzi w milszych okolicznościach, wspominając o szykowanej im prezie. Jeśli rozmawiacie w oko licy sesji lub ważnego testu, mo żesz użyć argumentu zasłużonej nagrody (wszak po okresie wytę żonej pracy należy się Wam jakaś rozrywka). Gdy ten okaże się nie wystarczający, wspomnij o gwa rancji jedzenia i picia. Dla wiecz nie głodnych studentów to bardzo kusząca propozycja.

Gdzie imprezować?

Dobrze, gości już masz, ale co z lo kalem? Jak wiadomo, dzicy stu denci na wolności potrafią być niebezpieczni, więc domówka jest ryzykownym pomysłem. Lepiej za bierz towarzystwo na jakieś pust kowie, do pobliskiego lasu, na łąkę czy jakiś kopiec. Im dalej od cywi lizacji, tym lepiej. Unikniesz w ten sposób gniewu sąsiadów i pobud ki w zdemolowanym mieszkaniu.

Jeśli pogoda nie sprzyja ple nerowej zabawie, zaproś towa rzystwo na rajd po lokalnych pu bach i klubach. Gdy zmęczą Cię już szaleństwa sobotniej nocy, a Twoi kompani będą zbyt dobrze się ba wić, irytując właścicieli kolejnych lokali, możesz dyskretnie się ulot nić i spokojnie zasnąć we własnym, cichym pokoju.

Gdyby jednak przyszło Ci do głowy robić imprezę w mieszka niu lub w akademiku, pamiętaj o kilku zasadach:

Zorganizuj ją w czasie koncertu lub meczu na pobliskim stadionie, by zagłuszyć generowany przez Was hałas.

Zamknij na klucz sypialnię albo zakryj swoje łóżko ochronną folią i oklej je taśmą. W przeciwnym ra zie znajdziesz później w pościeli chipsy, papierosy, plamy po napo jach, cudze ubrania, a nawet jakąś śpiącą królewnę bądź królewicza. Wizyta studentów grozi pożar ciem wszystkiego, co wpadnie im w ręce. Dlatego zapraszając gości, postaw warunek, by każdy przy niósł jakieś jadło i napitek, a swo je najcenniejsze zapasy schowaj w bezpiecznym miejscu.

Imprezowe aktywności Co masz ze sobą zrobić na im prezie, kiedy już do niej dojdzie? Najbezpieczniejszą aktywnością jest rozmowa z osobami, które już znasz. Możesz też zainteresować się jedzeniem i piciem, aby zająć

czymś ręce. Jeśli masz odwagę zaryzykować, zagadaj do nowych ludzi albo nawet spróbuj kogoś poderwać. Kiedy dowiesz się, co dokładnie studiuje obiekt Twoje go zainteresowania, rzuć tekstem nawiązującym do jego działki. Na przykład osobie z Wydziału Che mii wyznaj „Chyba czuję do ciebie chemię”, a adeptowi lub adeptce Collegium Medicum szepnij „Mu sisz być świetny/świetna w ana tomii, bo udało ci się trafić prosto w moje serce!”. Gdy okaże się, że studiujecie ten sam kierunek, masz do dyspozycji jeszcze takie wyzna nia jak „Dla Ciebie przyszedłbym/ przyszłabym na wykład o ósmej rano” albo „Oddał(a)bym ci wszyst kie moje notatki”.

Jeśli wszystko pójdzie dobrze, następnego dnia Twoja miłość nie będzie pamiętać tych żenujących tekstów, a Ty sam(a) obudzisz się z dachem nad głową. Powodzenia! ewa Zwolińska

fot. Pexels
Gdyby przyszło Ci do głowy robić imprezę w mieszkaniu lub w akademiku, musisz pamiętać o kilku zasadach...
Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 17 uniwersytet > studenci > kultura > sport

Szkolnictwo wyższe za granicą

Za wielką wodą. Jak się studiuje za granicą?

nietrudno spotkać się z pojęciem „uczelni prestiżowej”, kiedy mowa o studiach. studenci, wybierając uczelnię, często kierują się renomą, ofertą zajęć dodatkowych, a także dostępnych projektów i inicjatyw. stawka jest spora: każdy chciałby zyskać dzięki studiom wymarzoną pracę i rozwinąć się w wybranej przez siebie dziedzinie. wielu studentów decyduje się nawet na wyjazd na studia do innego państwa. Czy to dobra decyzja?

Tym, co często zaskakuje zagra nicznych studentów, jest fakt, że edukacja w Polsce jest darmo wa. Pojawia się jednak pytanie: jak przekłada się to na poziom kształcenia i ogólnego zadowole nia ze studiów? Czy znane na ca łym świecie renomowane uczel nie rzeczywiście mają więcej do zaoferowania?

Przepytaliśmy dwójkę studen tów oraz jednego doktoranta, któ rzy studiowali w Polsce, a obecnie kontynuują edukację wyższą za granicą, o ich doświadczenia i róż nice między studiowaniem w na szym kraju i poza nim.

Norweska kultura studiowania

Piotr ukończył psychologię stosowaną na uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie zdecydował się na informa tykę w  norwegii ( u niversity of Oslo).

Co Cię zaskoczyło po przyjeź dzie na uniwersytet w  nor wegii?

Piotr Kotkowski: Na pewno to, z jaką prostotą można tutaj zała twić takie przyziemne studenckie rzeczy jak przepisanie przedmio tów, zapisywanie się na przedmio ty, zamiany grup itp. Wystarczy tylko parę kliknięć i załatwione. Kolejna rzecz, która mnie zasko czyła, ale która być może jest spe cyfiką mojego kierunku, to że na każdym praktycznie przedmiocie prowadzący mieli jakiś system do komunikacji ze studentami, który nie opierał się na wymianie maili. Można o każdej porze dnia i no cy zadać pytania, a prowadzący odpowiedzą w godzinach pracy.

Jak wygląda podejście do studenta?

Student to po prostu osoba, któ rej należy się szacunek. Nie zwra camy się tutaj do siebie na „pan” czy „pani”. Dystans student – wy kładowca lub ćwiczeniowiec prak tycznie nie istnieje, tym bardziej że tutaj system jest taki, że na pozio mie licencjackim osoby prowadzą ce ćwiczenia to studenci studiów magisterskich.

Obecność na zajęciach jest nie obowiązkowa i studenci chodzą na nie głównie z potrzeby wiedzy bądź dopytania się o coś. Miałem kilka kursów, w trakcie których mieliśmy tzw. „live coding”, kiedy

prowadzący „klepali” z nami kod na zajęciach. Nie było problemu, jak prowadzący się pomylił, by ły żarciki itp. Bardzo fajna i luźna atmosfera. Ogólnie jako student czuję się mile widziany na uczelni.

Jak wygląda dobór przed miotów?

Każdy kierunek ma kilka grup przedmiotów. Pierwsza to przed mioty obowiązkowe – trzeba za liczyć je wszystkie. Druga: przed mioty pogłębiające – zazwyczaj trzeba zrobić np. dwa z sześciu, żeby móc skończyć kierunek. Trze cia: przedmioty dowolne – można wybrać cokolwiek z oferty całego

uniwersytetu. Dosłownie cokol wiek.

Ogromną zaletą jest to, że jak chcesz się na coś zapisać, to po prostu klikasz w systemie i ty le. System wie, na jakie kursy się kwalifikujesz (np. że masz rozsze rzoną matematykę na maturze dla kursów z informatyki) i odpo wiednio daje Ci możliwość zapisu. Zdarzyło mi się raz, że nie miałem dostępu do kursów z psychologii. Poszedłem wtedy do osoby, któ ra za nie odpowiada, pokazałem liczbę zebranych ECTS ów z mo jego poprzedniego kierunku i bez problemu zapisała mnie na zajęcia.

fot. Pexels
18 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego uniwersytet > studenci > kultura > sport
Każdy chciałby zyskać dzięki studiom wymarzoną pracę i rozwinąć się w wybranej przez siebie dziedzinie. Wielu studentów decyduje się nawet na wyjazd na studia do innego państwa. Czy to dobra decyzja?

Studencki obieżyświat

Jessica, absolwentka zarzą dzania międzynarodowego

I stopnia na uJ, obecnie reali zuje program erasmus Mun dus na trzech europejskich uniwersytetach: w  rotterda mie, Hamburgu oraz Hajfie.

Jak studiuje Ci się na uczel ni zagranicznej?

Jessica Koczwara: Wiem, że trud no porównywać Erasmus Mundus do innych programów na studiach magisterskich, ale poziom naucza nia, jakiego doświadczyłam w trak cie ostatnich trzech miesięcy, był bardzo, bardzo wysoki. Pierwszy raz spędziłam choć odrobinę do słownie każdego dnia mojego se mestru w bibliotece. Bardzo podo bało mi się także, że tam wszystko jest na luzie, do wszystkich pro fesorów zwracasz się po imieniu, możesz do nich przyjść z każdym możliwym problemem, a oni za wsze są dla Ciebie.

Jak podchodzi się do same go studiowania ze strony uczelni?

Myślę, że moje doświadczenie odrobinę różni się od przeciętne go, bo studiowałam w maleńkiej, 20 osobowej grupie. Same egza miny odbywają się nie w oddziel nych salach, a na jednej wielkiej ha li (gdzie egzaminy pisze ok. 30 40 grup w tym samym czasie). Dodat kowo wszystkie możliwe prace oce niane są anonimowo. Nigdzie nie podpisujesz się imieniem i nazwi skiem, tylko swoim „ściśle tajnym” numerem. To po to, by zapewnić największą obiektywność i spra wiedliwość, jak to tylko możliwe.

Czy w ramach programu otrzymujesz stypendium lub inną formę finansowe go wsparcia?

Znów – Erasmus Mundus ma tro chę inne zasady, ale ogólnie tak, jest stypendium, które pokrywa całość studiów i kosztów życia, ale przyznawane jest ono tylko jednej do trzech osób z UE z ca łego programu i zazwyczaj oko ło 5 10 osobom spoza UE. Licz ba stypendiów zawsze zależy od wielkości grantu czy dotacji, któ rą program otrzymał.

Jak studenci mogą się rozwi jać w czasie wolnym?

Jest sporo różnego rodzaju ini cjatyw. Praktycznie w każdym ty godniu można uczestniczyć w ja kimś wydarzeniu, które mniej lub bardziej skupia się na rozwija niu różnych umiejętności. Dodat kowo sami studenci organizują

Doświadczenia studentów pokazują, że studiowanie za granicą może bardzo pozytywnie wpłynąć na rozwój ścieżek i poszerzenie horyzontów. Studiowanie z ludźmi z różnych kultur, prostudenckie podejście – to tylko niektóre z benefitów. Warto jednak pamiętać, że wybór uczelni pozostaje kwestią indywidualną i każdy powinien szukać swojej własnej drogi.

się w przeróżne stowarzyszenia i w obrębie swoich struktur szkolą się i dbają o rozwój. EUR [Erasmus University Rotterdam – przyp. red.] jest naprawdę dużą uczel nią, na której realizowane jest wie le różnych programów, a na każ dym z wydziałów organizowane są wydarzenia kierowane szczegól nie dla ich studentów. Dodatkowo EUR ma swoją własną orkiestrę i chór, który razem z „zewnętrz nymi” artystami można podziwiać w wielkiej koncertowej hali, rów nież należącej do uczelni.

Najlepsza uczelnia w USA i… nie najlepszy angielski Michał wyjechał do us A na Massachusetts Institute of technology (MI t ) w ramach doktoratu w dziedzinie bio technologii.

według uznawanych po wszechnie rankingów uczel ni MI t jest obecnie najlep szą uczelnią na świecie. Co ty na to?

Michał Prokop: Zaskoczył mnie dość słaby poziom znajomości ję zyka angielskiego niektórych osób – na MIT jest sporo emigrantów. Wpływa to na ogólną komuni kację i poziom przekazywanych informacji. Dosyć często trudno jest zrozumieć, co mówią. A jed nak są tutaj, „na szczycie”. Myślę, że w Polsce panuje przekonanie, że jeśli aplikujesz na taką uczel nię, to twój angielski musi być

perfekcyjny. Natomiast później się okazuje, że jest inaczej.

Jeśli chodzi o sam doktorat, to wydaje mi się, że w Stanach panuje przewaga nad doktorantami z Eu ropy. Wynika to przede wszystkim z tego, że studia pierwszego stop nia trwają zazwyczaj cztery lata, a następnie idzie się bezpośrednio na kolejny stopień, który jest po łączeniem magisterki ze studia mi doktoranckimi. Zazwyczaj po dwóch latach broni się magister kę, a przez pozostałe cztery kon tynuuje się doktorat. Składa się to tak jakby na jeden ciągły program trwający sześć lat. Przy wejściu na rynek pracy przyszli pracodawcy zwracają uwagę na Twój dorobek w trakcie doktoratu. Osoby, któ re realizują sześcioletni program, mają automatycznie większe szan se, bo to, co zrobiły w trakcie, jest spójne. W Europie jest to bardziej podzielone.

Co cenisz sobie na MI t ? Współpracę z biznesem. Dokto ranci w Stanach mają obowią zek zrobić staż w wybranej firmie. W Polsce jest trochę inne podejście – zazwyczaj firmy robią co innego, uczelnie robią coś innego. Tutaj za chęca się do współpracy z firmą, poświęcenia trochę czasu i zoba czenia, jak się pracuje w korpora cjach. W zamian za to taka firma również daje coś od siebie dla gru py badawczej.

A jak wyglądają kwestie fi nansowe na doktoracie?

Stypendia doktoranckie są rela tywnie niskie. Zarówno na Har vardzie, jak i na MIT doktorant dostaje średnio około 40 tysięcy dolarów, co nie jest dużą kwotą, zwłaszcza jak się weźmie pod uwa gę koszty życia w Bostonie, któ ry należy do najdroższych miast na świecie. Jest to dosyć zabaw ne, bo z drugiej strony duże firmy bombardują studentów po tych uczelniach ofertami pracy, np. Mi crosoft, Meta. W porównaniu do pensji doktoranta jest to przebi cie około trzykrotne.

Jak uczelnia wspiera rozwój studentów?

Na MIT istnieją wszelkie możliwe formy rozwoju dla studiujących. Począwszy od kół naukowych po kluby sportowe, organizację im prez czy sieć powiązanych firm, uczelni. Do tego dochodzą inku batory przedsiębiorczości i pro gramy, do których można dołączyć i zdobywać nową wiedzę.

Doświadczenia studentów pokazu ją, że studiowanie za granicą mo że bardzo pozytywnie wpłynąć na rozwój ścieżek i poszerzenie ho ryzontów. Studiowanie z ludźmi z różnych kultur, prostudenckie podejście – to tylko niektóre z be nefitów. Warto jednak pamiętać, że wybór uczelni pozostaje kwe stią indywidualną i każdy powi nien szukać swojej własnej drogi.

Opinie zebrała

fot. Pexels
uniwersytet > studenci > kultura > sport Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 19

Nowa przestrzeń studenckiego radia UJOT FM

r adiowe remonty i wyczekiwany początek. tak wygląda teraz studio uJO

t FM

radio uJOt FM

działa w przestrzeni akademickiej od 2015 roku, dzieląc się ze słuchaczami nie tylko muzyką, ale także pozytywną energią płynącą od jego członków i członkiń. Po tylu latach funkcjonowania nadeszła pora na zmiany – za nami gruntowny remont radiowej przestrzeni.

UJOT FM to nie tylko studencka rozgłośnia, to miejsce łączące ludzi z pasją do muzyki, chcących dzie lić się swoimi zainteresowaniami, które bywają naprawdę rozmaite. Działając prawie od ośmiu lat, ra dio cały czas się zmienia, ewolu uje i idzie z duchem czasu. Z jed nej strony dotyczy to ludzi, którzy w różnych konfiguracjach zasiadali za konsoletą, z drugiej zaś to także techniczna przestrzeń, dzięki któ rej można słuchać UJOT FM z każ dego zakątka świata.

Niedawno zakończył się tam remont studia, który trwał od li stopada 2022 roku. Jak teraz wy glądają radiowe przestrzenie? –Zmieniło się niemal wszystko! Je dynie atmosfery nie ruszaliśmy – opowiada Marcin Kubat, redak tor naczelny i radiowy ojciec UJOT FM. – Przeorganizowaliśmy oba studia; mniejsze jest teraz dedy kowane do nagrywania podca stów czy audiobooków (bo co raz więcej osób chce się tym zaj mować), a wszystko, co dzieje się na radiowej antenie, prowadzo ne będzie w dużym studiu – tłu maczy.

– W radiu liczy się także kli mat, nastrój oraz atmosfera. Wie le z tego dostajemy od fizycznego

– Zamiast gąbek, które już się mocno zużyły, pojawiły się specjalne panele akustyczne. Do tego wszystkiego podświetlane logo UJOT FM, które jest taką wisienką na naszym remontowym torcie. Słowem wyglądamy jak stacja ogólnopolska, a nawet lepiej – cieszy się po remoncie radia Marcin Kubat, redaktor naczelny i radiowy ojciec UJOT FM.

otoczenia, dlatego zamiast gąbek, które już się mocno zużyły, po jawiły się specjalne panele aku styczne. Do tego wszystkiego pod świetlane logo UJOT FM, które jest taką wisienką na naszym remon towym torcie. Słowem wygląda my jak stacja ogólnopolska, a na wet lepiej – podkreśla z uśmie

chem Marcin Kubat. – W pracach budowlanych pomagała nam ze wnętrzna firma, przy panelach akustycznych specjaliści z War szawy, a reszta to nasze dzieło, grupki kilku osób mocno ześwi rowanych na punkcie radia, Zuzi Chowaniec, Bartka Więcka i Mi chała Walki – dodaje.

Wraz z początkiem nowego se mestru do radia powróci około 50 regularnych audycji. – Jestem tak podekscytowany, jakbym cze kał na narodziny kolejnego dziec ka! – podkreśla radiowy ojciec.

fot. materiały prasowe
20 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego uniwersytet > studenci > kultura > sport

Studenckie przepisy kulinarne

Podróż do Grecji – domowa sałatka grecka

Czas na kolejne danie z kuchni świata. Pogoda za oknem nie do końca dopisuje, dlatego dzisiaj chciałabym zabrać was do pięknej, słonecznej Grecji.

Kuchnia grecka cechuje się lekkością i świeżo ścią. Wykorzystuje się w niej głównie świeże, lokalne składniki, takie jak owoce morza, oliw ki, pomidory, oliwa z oliwek czy sery. Takie spe cjały trafiają na przykład do sałatki grackiej.

Już ponad dwa miesiące roku za nami, za pewne wiele osób nadal trzyma się swojego noworocznego postanowienia, aby w tym ro ku jeść zdrowo i pożywnie. Skoro wspomnia łam już o najważniejszych cechach kuchni grec kiej, to czas, aby przejść do konkretów. W tym numerze przygotowałam przepis na szybką, zdrową i przepyszną sałatkę grecką. Prócz tra dycyjnych składników dodałam rukolę, która nadała sałatce chrupkości.

Przepis pozwala na zrobienie około 4 porcji. Czas wykonania to 20 minut. Cena za składniki do domowej sałatki to około 30 zł.

Składniki:

y 250 g fety greckiej

y 3 duże pomidory malinowe (można użyć innych, przykładowo koktajlowych)

y 1 sztuka czerwonej cebuli

y 150 g czarnych oliwek

y 1 sztuka zielonego ogórka

y oliwa z oliwek

y zioła: oregano, sól, pieprz

Dodatkowo:

y 1 opakowanie rukoli/ sałaty lodowej

Sposób przygotowania:

Wskazówka:

Sałatka grecka jest idealną podstawą, dodanie kilku nietradycyjnych składników (przykładowo papryki, rukoli) sprawi, że nadamy jej zupełnie inny charakter.

Możemy podać sałatkę wraz z bagietką.chrupiącą

Sałatkę grecką szykuje się wręcz błyskawicznie, dlatego idealnie nadaje się na różnego ro dzaju przyjęcia czy też przekąskę w ciągu dnia. Przygotowanie i skrojenie wszystkich składników to już połowa sukcesu.

Wszystkie warzywa dokładnie myjemy, następnie delikatnie osuszamy ręcznikiem papierowym. Pomidory malinowe kroimy na ka wałki idealne na jeden kęs. Zielonego ogórka kroimy na grubsze plasterki. Istotne jest to, że nie obieramy go ze skórki. Czerwoną ce bulę obieramy, a następnie kroimy w cienkie piórka.

Czarne oliwki odcedzamy z zalewy, następnie kroimy je wzdłuż na pół. Kostkę fety greckiej przedzielamy na cztery równe części. Następnie każdą z mniejszych części kroimy w kostkę. Paczkę rukoli wsypujemy do dużej miski. Następnie dodajemy do niej wszystkie wcześniejsze składniki: pomidory, ogórka, cebulę, oliwki. Całość polewamy mieszanką oliwy z oliwek, oregano, soli i pieprzu. Delikat nie mieszamy. Na koniec dodajemy kawałki sera feta. Smacznego!

fot. Oliwia Wójciak Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 21 uniwersytet > studenci > kultura > sport
Oliwia wójciak

Rozmowa z Zuzanną Kruczek, pasjonatką sztuki

Artystyczna terapia szokowa na fobię... dotyku

Czas spędzony na uczelni otwiera przed nami wiele ścieżek rozwoju, ale nie wszystkie są związane z tym, co konkretnie studiujemy. Istotą studiów nie są same wykłady i egzaminy, ale rozwijanie się poprzez różne koła i organizacje studenckie, które na uniwersytecie Jagiellońskim pozwalają nam faktycznie czerpać ze studiowania garściami. tak twierdzi Zuzanna Kruczek, absolwentka biologii na uJ i była prezeska Koła studenckich Projektów Badawczych i edukacji Przyrodniczej. Pasją Zuzanny jest również sztuka, a w szczególności fotografia aktów. w grudniu ubiegłego roku na wystawę trafił jej autorski projekt „DOtyKLIwOŚĆ”.

Dlaczego ten projekt i ta wystawa? Wystawa jest zwieńczeniem mojej pracy, któ ra trwała ponad rok. Była swego rodzaju te rapią związaną z moją fobią dotyku. Terapią wręcz szokową. Wymagała ode mnie wyjścia ze strefy komfortu, do przyznania się światu, że boję się dotyku i że potrafi mnie doprowa dzić do ataku paniki.

skąd pomysł na odwróconą konwen cję wystawy? nie był to klasyczny wer nisaż, a jak to sama określiłaś: finisaż. Mowę zostawiłaś na zakończenie, a nie na otwarcie wystawy. Miał miejsce rów nież live set [dowolne wykonanie mu zyki elektronicznej generowanej na ży wo – przyp. red.] muzyka dybińskiego i wiele symbolicznego dotyku w posta ci przytulania.

Wernisaż był całkowicie zbędny, bo wer nisażem coś się otwiera, przykładowo jakąś myśl, a następnie daje się odbiorcom czas na przemyślenie. Przez dwa tygodnie można by ło zobaczyć moje prywatne życie, a finisaż za mykał mój rok pracy nad sobą. To była kropka na końcu zdania. Głośne powiedzenie, że nie chcę, aby moim życiem władał strach przed dotykiem. Mówię to publicznie i szukam po dobnych osób. Sam finisaż jest pewną klam rą, pokazując, że w moim życiu jest miejsce na dotyk i bliskość.

Jak znalazłaś pierwszych uczestników projektu?

Zaczynając, nie wiedziałam, gdzie to mnie za prowadzi, więc proponowałam sesję osobom, z którymi rozmawiałam o swojej fobii doty ku. Dzięki temu łatwiej było mi przenieść to na sztukę. To byli ludzie, którzy mieli udział w moim życiu; epizod krótszy czy dłuższy. Cza sem poznamy kogoś i coś między nami iskrzy. Czujemy, że mamy sobie coś do powiedzenia. Poznajemy wielu ludzi, czasem nie zmienia to nic, a są takie przypadki, które zostawiają

potężnego kleksa w naszej głowie i tak też by ło w trakcie projektu, gdy dopiero poznałam jednego uczestnika i po czterdziestu minutach rozmowy zaczęliśmy płakać.

Czy w trakcie sesji zdjęciowych miałaś problem z dotykiem?

Nie ma przestrzeni na coś takiego na sesjach aktu. Stosuję etykę dla poczucia bezpieczeń stwa drugiej osoby. Jest granica. Osoba pra cuje ciałem, a ja aparatem. Szukam piękna w ciele, nie mam z tym problemu i staram się, żeby nie krępowało to modela. Przykładowo puszczam odpowiednią muzykę, cały czas się komunikuję. Pytam, czy czuje się komfortowo, robimy przerwy.

Planujesz kontynuować wydarzenie? Je

śli tak, jak można w nim uczestniczyć? Tak, będzie kontynuowane, ale jeszcze nie wiem w jakiej formie. Dotyk jest zróżnicowany. Dla tego zapraszam każdą osobę, która chciałaby się zastanowić nad jego kwestią i definicją. Chętnie poznam, podzielę się przemyśleniami i doświadczeniami. Moje fotografie są inspiro wane osobą i tym, jak ja ją widzę, jak ona się dobrze w tym czuje. Wszyscy są mile widzia ni. Zdjęcia nigdy nie są wbrew uczestnikowi. Dlatego jest przestrzeń na dołączenie do pro jektu osób obcych, wystarczy się ze mną skon taktować przez moje media społecznościowe: @dotykliwosc_zuzanna_s_f_k na instagramie.

Jak bardzo znajomi popychali Ciebie i ten projekt do przodu?

W przygotowywaniu wydarzenia niesamowi tym wsparciem był kolektyw artystyczny w po staci Stowarzyszenia ARS LATRANS, które po znałam w czasie działania w strukturach All In UJ, ale przez długi czas wiedziały o tym tylko trzy osoby, a projekt realizował się w moim prywatnym życiu. Wymusiło to na mnie po trzebę otwarcia się na ludzi i dotyk. Oczywi ście każdy model wiedział o projekcie, który

– Wystawa jest zwieńczeniem mojej pracy, która trwała ponad rok. Była swego rodzaju terapią związaną z moją fobią dotyku. Terapią wręcz szokową. Wymagała ode mnie wyjścia ze strefy komfortu, do przyznania się światu, że boję się dotyku i że potrafi mnie doprowadzić do ataku paniki –mówi Zuzanna Kruczek.

ogłosiłam dopiero w momencie powstania wydarzenia na Facebooku i utworzenia kon ta na Instagramie. Nawet moja rodzina nie wiedziała. Zaproszenie na finisaż otrzymali dopiero pocztą.

Jaki był odbiór finisażu?

Zróżnicowany, ale raczej pozytywny. Odbiór był bardzo emocjonalny i nawet w trakcie fi nisażu ludzie dzielili się ze mną swoimi histo riami. Magiczny moment.

skoro z taką pasją podchodzisz do sztu ki, to z pewnością masz kolejne plany artystyczne.

Teraz daję sobie chwilę wytchnienia. Zamie rzam pomyśleć, o co chodzi w życiu. Chcę zła pać oddech, ale potem wrócić do sztuki. Mam masę nowych pomysłów na siebie, wiem, w ja kim kierunku chcę iść. Emocje, relacje mię dzyludzkie. I w tym tonie chciałabym zostać w swojej sztuce. rozmawiał szymon Binda

fot. archiwum prywatne uniwersytet > studenci > kultura > sport 22 MARZEC 2023 • Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego

Życie wielkich muzycznych gwiazd to gotowy scenariusz na film, po który chętnie sięgają zarów no twórcy, jak i widzowie przed ekranami kinowymi. W 2018 ro ku świat tańczył w rytmie „Bohe mian Rhapsody”, opowiadającej o perypetiach zespołu Queen, za nami również film biograficzno muzyczny „Elvis”, a teraz przy szedł czas na najczęściej nagra dzaną artystkę w dziejach muzyki, czyli Whitney Houston.

Przygotowaniem scenariusza do filmu „Whitney Houston: I Wan na Dance with Somebody”, zajął się Anthony McCarten, który był odpowiedzialny również za film o Freddiem Mercurym. Niektórzy krytycy uważają, że przy obydwu produkcjach zostały popełnione

„Nil to nie rzeka. Nil to coś znacz nie więcej” – czytamy te słowa na pierwszej stronie książki opowia dającej o reporterskiej podróży przez Afrykę, o podróży niezwy kłej, której drogę wytycza bieg Ni lu, najdłuższej afrykańskiej rzeki. Autor zaczyna swoją opowieść w Ugandzie, tam, gdzie od wieków bije źródło Nilu, a kończy w Egipcie, w którym niemy bohater reportażu dociera do Morza Śródziemnego. Jak tłumaczy Xavier Aldekoa, nie jest to książka podróżnicza. Tutaj podróż jest zaledwie pretekstem do opowiadania o najważniejszych sprawach dotyczących ludzkiego życia. O kondycji człowieka, o mi łości, strachu, przemocy, wolno ści i marzeniach. Na kartach tej

W ostatnich miesiącach mamy oka zję przeżywać wiele emocji za spra wą polskich skoczków narciarskich – szczególnie Dawida Kubackiego, który w chwili pisania tej recenzji wciąż walczy o triumf w klasyfi kacji generalnej Pucharu Świata. Skoczkowie to jednak nie tylko sportowcy rywalizujący o to, aby poszybować jak najdalej. To także ludzie, którzy w swoim życiu prze żyli wiele niezwykłych historii –zarówno wzlotów, jak i upadków.

Książka „Za punktem K. Roz mowy nie tylko o tym, co widać na skoczni”, napisana przez Na talię Żaczek i Jakuba Radomskie go, stanowi cykl 17 unikatowych wywiadów z obecnymi lub były mi skoczkami oraz znanymi trene rami. Oprócz rozmów z Dawidem Kubackim lub Kamilem Stochem czytelnicy mogą poznać histo

te same błędy: brak wnikliwego spojrzenia w życie gwiazdy czy omijanie trudnych elementów bio graficznych. Jednak chociaż o na łogach Whitney i ciemniejszych stronach jej kariery dowiaduje my się mało, przy tym filmie ra czej trudno się nudzić. Warstwa muzyczna rozgrzewa widza przez cały seans tak, że pod koniec trud no nie wyjść z sali kinowej roztań czonym krokiem.

Największe hity wokalistki i jej unikatowy głos wydobywający się z głośników sprawiają, że momen tami ciarki przechodzą po plecach, a serce zaczyna bić szybciej. Frag ment, w którym młoda piosenkar ka śpiewa hymn Stanów Zjedno czonych na otwarciu Super Bowl w 1991 roku naprawdę przypra

książki poznajemy historie ludzi, których łączy rzeka – wokół niej żyją, przez nią uciekają od wojny, jest dla nich źródłem pożywienia, domem i nadzieją. Dzięki tej pozy cji bliżej poznajemy współczesne realia życia w Afryce, kontynen cie od lat szarganym konfliktami zbrojnymi, które przynoszą głód i śmierć, odbierają możliwość edu kacji, zabierają dzieciństwo i nisz czą wiarę w lepsze jutro. Książka „Dzieci Nilu” sprowadza na ziemię, pokazuje rzeczywistość w wyraź nych, krwistych barwach i uświa damia, że chociaż to, co dzieje się wzdłuż Nilu, ma miejsce tysiące kilometrów od nas, ma wpływ na cały świat. Ten zbiór reportaży da je głos mieszkańcom afrykańskich

rie opowiadane m.in. przez Ada ma Małysza, Wojciecha Fortunę (mistrza olimpijskiego z Sapporo z 1972 roku), Apoloniusza Tajne ra, byłego trenera polskiej kadry, a także byłych znakomitych zagra nicznych skoczków takich jak Mar tin Schmitt czy Sven Hannawald.

Dzięki licznym anegdotom i barwnym opowieściom czytel nicy mogą dowiedzieć się wielu ciekawostek ze świata skoków narciarskich, a także poznać kuli sy zawodów Pucharu Świata, hi storie wielkich sukcesów polskich skoczków czy atmosferę towa rzyszącą słynnej „małyszomanii”, powstałej na początku XXI wieku za sprawą osiągnięć Adama Ma łysza. To wszystko w połączeniu z intrygującymi pytaniami auto rów i świetnym stylem sprawia, że mamy szansę poznać skocz

wia o gęsią skórkę. Film „I Wanna Dance with Somebody” nie jest wnikliwą analizą życia i twórczo ści Houston. Jest po prostu lekko i przyjemnie zrobiony, nie w formie laurki, ale raczej ukłonu w stronę wybitnej i ponadczasowej artyst ki, której nie było dane zbyt długo cieszyć się sławą.

Jeśli chcecie oderwać się na chwilę od pędzącego świata, usiąść i obejrzeć coś, co pozwoli się zrese tować i ponucić pod nosem skocz ne hity, to ten film jest właśnie do tego stworzony.

Justyna Arlet Głowacka

„whitney Houston: I wanna Dance with somebody”, reż. Kasi Lemmons, 2022, stany Zjednoczone

miast i wiosek, wypycha na świa tło dzienne ich dramaty: ucieczkę, walkę, gwałty i nieludzkie trak towanie przez reżim. Nie da się przejść obok tego obojętnie, bo chociaż te historie giną w tysią cach innych wydarzeń galopują cego świata, zasługują na naszą uwagę i świadomość rozgrywa jących się tam ludzkich drama tów, ponieważ „wszyscy jesteśmy dziećmi Nilu”.

Justyna Arlet Głowacka

Xavier Aldekoa, „Dzieci nilu. reporterska podróż przez Afrykę”, wydawnictwo uniwersytetu Jagiellońskiego, 2022

ków z bardziej prywatnej strony i prześledzić drogę, jaką musieli pokonywać, aby odnosić sukce sy na skoczniach całego świata. Opowieści trenerów, które rów nież znalazły się w książce, pozwa lają natomiast spojrzeć na świat skoków z perspektywy fachowca, dodając całości jeszcze większego kolorytu. „Za punktem K” zabiera czytelników w fascynującą podróż po świecie skoków. Jest to z pew nością lektura obowiązkowa dla wszystkich sympatyków tej dys cypliny sportu.

wojciech skucha

natalia Żaczek, Jakub radomski „Za punktem K. rozmowy nie tylko o tym, co widać na skoczni”, ringier Axel springer Polska sp. z o.o., warszawa 2022

wszyscy jesteśmy dziećmi nilu rozmowy o skokach i życiu
Rekomendacje kulturalne dziennikarzy „WUJ ‑a”:
uniwersytet > studenci > kultura > sport Wiadomości UniWersytetU Jagiellońskiego •  MARZEC 2023 23
Chcę z kimś zatańczyć!

F O t O re PO rt AŻ

Magiczny Kraków

Zdjęcia: Lucjan Kos
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.