MnB 2009 polityka narkotykowa small

Page 1

MONAR NA BAJZLU

REDUKCJA SZKOD ZDROWIE POLITYKA NARKOTYKOWA ISSN 1505-2303

JESIEŃ 2009

1


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOW

Drodzy Czytelnicy, Trzymacie w ręku kolejny magazyn Monar na Bajzlu, tym razem w całości poświęcony polityce narkotykowej. Prezentujemy w nim prawne regulacje dotyczące narkotyków, jakie obowiązują w niektórych krajach europejskich. Wybór nie jest zupełnie przypadkowy – w większości są to kraje prowadzące politykę narkotykową w oparciu o przekonanie, że używanie narkotyków to problem bardziej medyczny niż prawny (wyjątkiem na tej mapie będzie Szwecja). Jeśli porównamy trendy europejskie z tym, co dzieje się w Polsce – zobaczymy, że na poziomie prawa mamy wyraźnie represyjny system, umożliwiający skazywanie na więzienie osób uzależnionych bądź okazjonalnych użytkowników narkotyków i to ze świadomością, że ich problem nigdy nie znajdzie tam rozwiązania. Podczas, gdy w Europie zdecydowanie dominuje odchodzenie od karania przestępstw narkotykowych o charakterze konsumenckim – u nas obowiązuje ustawa, której podwaliny zapadły w 2000 roku. Wraz ze skreśleniem zapisu o nie karaniu za posiadanie niewielkich ilości narkotyków na własny użytek, zdecydowaliśmy się, aby problemem zajmował się policjant i prokurator, a nie psycholog, lekarz czy pracownik socjalny. Być może, dzięki podróży po Europie, w jaką chcemy Was zabrać, uznacie, że system prawa karnego tylko pogarsza problem związany z narkotykami, nakładając na osoby ich używające stygmaty społeczne, powiększając poczucie klęski oraz brak pewności siebie. Może lepszym sposobem radzenia sobie z tym problemem jest

2

eksponowanie właściwej edukacji i minimalizowanie szkód, ponad propagandą i represyjnym stosowaniem prawa? Niemal wszystkie omawiane tu kraje zmieniły w ostatnich latach swoje regulacje dotyczące marihuany. Zażywający nie jest już traktowany jak przestępca, a marihuana jest generalnie postrzegana na równi z innym rekreacyjnymi używkami, takimi jak papierosy czy alkohol. Większość Europy skłania się do przekonania, że odpowiedzialne zażywanie marihuany przez osobę dorosłą, w jej własnym domu nie jest częścią problemu przestępczości w danym kraju. Czy obecny trend zmierza w kierunku całkowitej dekryminalizacji marihuany, czy w kierunku połowicznych rozwiązań polegających na jej tolerowaniu – przekonamy się o tym w ciągu najbliższych kilku lat. Pomimo dostrzegalnych różnic prezentowanych przez kraje naszego kontynentu wobec narkotyków, wyłania się model podejścia traktującego ich zażywanie nie w kategoriach działalności kryminalnej którą należy bezwzględnie potępiać, ale raczej jako część ludzkiej natury, wobec której należy postępować ze zrozumieniem i bez uprzedzeń, często bardziej niebezpiecznych niż same narkotyki. Zapraszamy do lektury magazynu. Redakcja MnB


MONAR NA BAJZLU

WA POLITYKA NARKOTYKOWA

PROJEKT NOWELIZACJI USTAWY... 4 PRAWO NARKOTYKOWE W HOLANDII ... 10 ILUSTROWANA HISTORIA HOLENDERSKIEJ POLITYKI NARKOTYKOWEJ ... 12 KONIEC COFFEE SHOPÓW? ... 14

www.mnb.krakow.pl www.mnb.krakow.pl mnb@monar.krakow.pl mnb@monar.krakow.pl NASZ NASZ ADRES: ADRES: ul. ul. Katarzyny Katarzyny 33 31-063 31-063 Kraków Kraków REDAKCJA: REDAKCJA: Grzegorz Grzegorz Wodowski Wodowski Jacek Jacek Charmast Charmast STAŁA STAŁA WSPÓŁPRACA: WSPÓŁPRACA: Paweł Paweł Szatkowski Szatkowski Jowita Jowita Fraś Fraś Maciek Maciek Kubat Kubat Paweł Paweł Siłakowski Siłakowski TŁUMACZENIA TŁUMACZENIA Dominika Dominika Musielok Musielok KONSULTACJA KONSULTACJA PRAWNICZA PRAWNICZA Krzysztof Krzysztof Krajewski Krajewski DRUK: DRUK: Drukmar Drukmar ul. ul. Rzemieślnicza Rzemieślnicza 10 10 32-080 32-080 Zabierzów Zabierzów MAGAZYN MAGAZYN WYDAWANY WYDAWANY PRZEZ: PRZEZ: Krakowskie Krakowskie Towarzystwo Towarzystwo Pomocy Pomocy Uzależnionym Uzależnionym ZE ZE ŚRODKÓW: ŚRODKÓW: Global Global Drug Drug Policy Policy Program Program

16 17 19 20 21 23 24 31 32 CANNABIS SOCIAL CLUBS ... 33 PRAWO NARKOTYKOWE W PORTUGALII ... 34 PRAWO NARKOTYKOWE W BELGII ... 36 MAGDALENA WĘGRZYN: LEGALIZM I OPORTUNIZM ŚCIGANIA PRZESTĘPSTW ... 38 MATEUSZ KLINOWSKI: ZAWSZE PODEJRZANI ... 39 PRAWO NARKOTYKOWE W DANII ... 44 ZAPUSZCZAMY SONDĘ: GRANICZNE WARTOŚCI NARKOTYKÓW ... 46 PRAWO NARKOTYKOWE W WIELKIEJ BRYTANII ... 54 UNODC: WORLD DRUG REPORT 2009 ... 56 REDUKCJA SZKÓD W TEORII ... 58 REDUKCJA SZKÓD W PRAKTYCE ... 60 PRAWO NARKOTYKOWE W NIEMCZECH ... 62 PRAWO NARKOTYKOWE W SZWECJI ... BERNE STALENKRANTZ O SZWEDZKIEJ POLITYCE NARKOTYKOWEJ ... PHILIP ROBSON I MICHAEL GOSSOP O POLITYCE PROHIBICJI ... PRAWO NARKOTYKOWE W REPUBLICE CZESKIEJ ... JINDRICH VOBORIL O CZESKIEJ POLITYCE NARKOTYKOWEJ ... MILTON FRIEDMAN O “NIEWIDZIALNEJ NODZE RZĄDU”... GRZEGORZ WODOWSKI: WOJNY Z NARKOTYKAMI W TLE ... TIM BOEKHOUT VAN SOLINGE O EUROPEJSKIEJ POLITYCE NARKOTYKOWEJ ... PRAWO NARKOTYKOWE W HISZPANII ...

MATERIAŁY TU ZAWARTE DOTYCZĄ NARKOTYKÓW, PROBLEMÓW ZDROWOTNYCH I SPOŁECZNYCH OSÓB, KTÓRE ICH UŻYWAJĄ. NIE NAKŁANIAMY NIKOGO DO UŻYWANIA NARKOTYKÓW. CELEM NASZYCH PUBLIKACJI JEST UPOWSZECHNIANIE WIEDZY I KSZTALTOWANIE POSTAW, KTÓRE POMOGĄ OSOBOM UŻYWAJĄCYM NARKOTYKÓW I ICH BLISKIM ZACHOWAĆ ZDROWIE I BEZPIECZEŃSTWO.

3


LITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NAR

PROJEKT NOWELIZACJI USTAWY PREZENTUJEMY W DUŻYM SKRÓCIE NAJWAŻNIEJSZE ZMIANY, JAKIE WNOSI PROJEKT NOWELIZACJI USTAWY O PRZECIWDZIAŁANIU NARKOMANII, A TAKŻE OMAWIAMY POTRZEBĘ ICH WPROWADZENIA. POGŁOSKI O REWOLUCJI W PRZEPISACH REGULUJĄCYCH SPRAWY NARKOTYKÓW W POLSCE SĄ MOCNO PRZESADZONE. ZMIANY ZAPROPONOWANE W CZĘŚCI KARNEJ PROJEKTU NIE WYKRACZAJĄ POZA OBECNE ROZWIĄZANIA LEGISLACYJNE – WPROWADZAJĄ RACZEJ INSTRUMENTY DO TEGO, AŻEBY MÓC SPRAWNIEJ REALIZOWAĆ ZAŁOŻENIA DOTYCHCZASOWEJ POLITYKI, KTÓRA MA CHARAKTERYZOWAĆ SIĘ PODEJŚCIEM: RACZEJ LECZYĆ NIŻ KARAĆ.

CZY PROJEKT LEGALIZUJE LUB DEPENALIZUJE POSIADANIE NARKOTYKÓW? Projekt w żadnym wypadku nie odnosi się do legalizacji narkotyków. Nie zdejmuje także odpowiedzialności karnej za ich posiadanie. Przewiduje jedynie, że w niektórych przypadkach – postępowanie karne wobec osoby, która została zatrzymana z niewielkimi ilościami narkotyków na własny użytek, można będzie umorzyć:

art. 62a. Jeżeli przedmiotem czynu, o którym mowa w art. 62 ust. 1 lub 3 są środki odurzające lub substancje psychotropowe w ilości nieznacznej, przeznaczone na własny użytek oskarżonego, postępowanie można umorzyć również przed wydaniem postanowienia o wszczęciu śledztwa lub dochodzenia, jeśli orzeczenie wobec sprawcy kary byłoby niecelowe ze względu na okoliczności popełnienia czynu, a także stopień jego społecznej szkodliwości.

CO TO JEST „NIEZNACZNA” ILOŚĆ NARKOTYKÓW? Jak w wielu innych krajach stosujących podobne rozwiązania, ustawy nie definiują tego, jakie dawki narkotyków uznawane są jako niewielkie. Tego typu wykaz, dotyczący wartości granicznych, mógłby być opracowany w formie dokumentu uzupełniającego, stosowanego jako źródło wskazówek do rozstrzygania spraw przez prokuratury. Na marginesie – obowiązujące obecnie przepisy posługują się podobnym sformułowaniem („przypadek mniejszej wagi”), a czy ktoś słyszał o definicji tego, czym jest „przypadek mniejszej wagi”? Raczej za każdym razem następuje strzał kulą w płot: znany jest przypadek zakwalifikowania 20 gramów amfetaminy jako „przypadek mniejszej wagi”, z drugiej strony po-

4


RKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA wszechne jest skazywanie za śladowe ilości narkotyków, interpretując je jako „typ podstawowy” (za co może nawet grozić 3 lata więzienia). Kwestia wartości granicznych narkotyków powinna być rozstrzygnięta. CZY DOTYCHCZASOWE PRAWO UMOŻLIWIAŁO PODOBNE ROZWIĄZANIA? Teoretycznie tak. Prokuratury i sądy, w myśl art. 72 i 73, mogły w przypadkach czynów posiadania narkotyków (ale nie tylko) zawieszać postępowanie. A potem je warunkowo umarzać, o ile sprawca spełnił odpowiednie warunki, np. uzależniony podjął leczenie lub okazjonalny użytkownik narkotyków – wziął udział w programie edukacyjnym, no i oczywiście w okresie próby nie popełnił nowego przestępstwa. Niestety, sytuacje takie niemalże się nie zdarzały. Organy wymiaru sprawiedliwości, na skutek rozmaitych czynników (najprawdopodobniej głównie z powodu wysiłku i włożonych w postępowanie/ śledztwo środków, a także dlatego, że należałoby te przypadki w jakiś sposób monitorować) nie stosowały tych przepisów. Naiwnością byłoby wierzyć, że zaczną to robić.

Uważam, że celem państwa powinna być przede wszystkim skuteczność, a nie moralizatorstwo. Państwo powinno nam, obywatelom, pozostawić możliwie najwięcej wolności i obciążać możliwie najmniej. Znaczy to też, że państwo jest odpowiedzialne za rozumne i odpowiedzialne wydawanie pieniędzy podatnika. Coś, co jest kompletnie nieskuteczne, powinno być kwestionowane, a naszym zadaniem jest powiedzenie, że czegoś nie chcemy. To jest obszar, o którym warto rozmawiać, ponieważ dowodów na to, że obecna ustawa jest nieskuteczna, mamy mnóstwo.

Dodatkową przeszkodą o charakterze procesowym była okoliczność, że nawet jeśli oskarżony podjął udaną próbę leczenia to i tak nie było możliwości, aby postępowanie zostało warunkowo umorzone. Bowiem warunkowe umorzenie można stosować wobec sprawcy uprzednio nie karanego. Aby zmienić tą sytuację poczyniono stosowną modyfikacje art. 72. (ust. 1, 2 i 4 otrzymały brzmienie):

1. Jeżeli osoba uzależniona lub używająca substancje psychoaktywne szkodliwie, której zarzucono popełnienie przestępstwa zagrożonego karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności, podda się leczeniu lub rehabilitacji lub udziałowi w programie edukacyjno – profilaktycznym albo profilaktyczno – leczniczym prowadzonym przez zakład opieki zdrowotnej lub inny podmiot działający w ochronie zdrowia, prokurator może zawiesić postępowanie do czasu zakończenia leczenia, rehabilitacji lub udziału w programie.

Kasia Malinowska-Sempruch, dyrektor Global Drug Policy Program w wywiadzie „Narkotyki a sprawa polska” dla portalu ngo.pl

5


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA 2. Po podjęciu postępowania prokurator, uwzględniając wyniki leczenia, rehabilitacji lub udziału w programie edukacyjno – profilaktycznym albo profilaktyczno – leczniczym, postanawia o dalszym prowadzeniu postępowania albo występuje do sądu z wnioskiem o warunkowe umorzenie postępowania.

4. W przypadku wskazanym w ust. 2 warunkowe umorzenie postępowania można także zastosować wobec sprawcy przestępstwa zagrożonego kara nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności. Zastosowaniu warunkowego umorzenia postępowania nie stoi na przeszkodzie uprzednia karalność sprawcy.

CZY ODSTĘPUJĄC OD KARANIA ZA POSIADANIE NIEWIELKICH ILOŚCI NARKOTYKÓW PRZYSŁUŻYMY SIĘ DILEROM NARKOTYKOWYM? To najczęściej podnoszony argument za karaniem czynów posiadania niewielkich ilości narkotyków. Zgodnie z tym twierdzeniem, dilerzy narkotykowi mogą mieć przy sobie niewielkie ilości narkotyków. Ten argument był podnoszony przy nowelizacji ustawy w roku 2000. Jednak każdy, kto zajmuje się problemem narkotyków wie, że historie o dilerach mających przy sobie 1 gram narkotyku są dobre jedynie do tego, żeby wystraszyć kogoś nie zorientowanego w temacie. Nawet drobni dilerzy posiadają przy sobie takie ilości narkotyków, które bez trudu można odróżnić od ilości „konsumenckich”. W badaniach prowadzonych przez Uniwersytet Jagielloński w krakowskich sądach wyraźnie widać z czym mamy do czynienia: 70% wszystkich spraw o posiadanie narkotyków dotyczyło dawek do jednego grama! Zresztą, większości krajów europejskich, gdzie problem używania narkotyków traktowany jest bardziej w kategoriach zdrowotnych, niż kryminalnych – w przypadkach posiadania nieznacznych ilości narkotyków, przy braku dowodów mogących wskazywać na przeznaczenie handlowe – przyjmuje się cel w postaci własnego użytku. Reasumując, jedynym „osiągnięciem” przepisów, które obowiązują jest to, że uczyniły one z osób uzależnionych przestępców – „jednogramowych dilerów”.

CZY PROWADZĄC BEZWZGLĘDNE KARANIE KONSUMENTÓW NARKOTYKÓW JESTEŚMY W STANIE OGRANICZYĆ PROBLEM NARKOTYKOWY? Historia dowiodła, że nie. I nie chodzi tu o wyświechtany przykład prohibicji alkoholowej w Stanach Zjednoczonych z początków ubiegłego stulecia. Chodzi o nasz kraj i okres ostatnich kilku lat. Mimo represji karnych i wzrostu ilości wykrytych przestępstw, polegających na posiadaniu niewielkich ilości narkotyków – dostępność do narkotyków nie zmalała: czasem niepełnoletni mają mniejsze problemy z nabyciem marihuany niż alkoholu. Co prawda, liczba młodych osób przyznających się do używania narkotyków nieznacznie się obniżyła, ale – jak przyznają sami badacze – wpływ przepisów karnych na ten trend wydaje się nieistotny. I tak na przykład, podejrzewa się, że mniejsza liczba osób sięga-

6


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO jących po marihuanę jest bardziej konsekwencją (o dziwo) kampanii antynikotynowych niż zagrożenia więzieniem.

CZY ODSTĄPIENIE W SZCZEGÓLNYCH PRZYPADKACH OD WYMIERZANIA KAR MOŻE STYMULOWAĆ ROZMIAR ZJAWISKA NARKOMANII? Innymi słowy, czy może to stanowić zachętę lub przyzwolenie do używania narkotyków? W krajach, gdzie konsumenci narkotyków nie trafiają do więzień za ich posiadane (a tak jest w większości europejskich krajów) – liczba osób używających narkotyków nie jest wcale większa niż tam, gdzie panuje polityka zera tolerancji. Wręcz przeciwnie – np. w Stanach Zjednoczonych, gdzie obowiązują poważne represje wobec przestępstw narkotykowych – odsetek obywateli używających narkotyków jest bez porównania wyższy niż „średnia europejska”. Przy czym należy pamiętać, że amerykańska polityka narkotykowa od pewnego czasu zaczyna „zapożyczać” europejskie rozwiązania, ponieważ koszty wojny z narkotykami odczuwają nie tylko ich użytkownicy, ale także wszyscy, którzy po prostu płacą podatki.

KTO PRZYGOTOWYWAŁ PROJEKT NOWELIZUJĄCY USTAWĘ O PRZECIWDZIAŁANIU NARKOMANII?

Projektowane zmiany mają w znacznym stopniu kompromisowy charakter, albowiem znajdują się pomiędzy obecnym rozwiązaniem przewidującym totalną kryminalizację (rozwiązaniem jednoznacznie szkodliwym i nieefektywnym), a obowiązującą przed rokiem 2000 depenalizacją (trudną do zaakceptowania przez znaczną część społeczeństwa i polityków). Równocześnie jednak zmiany te mają zalety merytoryczne. Nie mają one na celu „umożliwienia ćpania” bez żadnych konsekwencji. Mają natomiast wzmocnić komponent leczniczy w reakcji wobec użytkowników narkotyków poprzez urealnienie stosowania zasady „leczyć zamiast karać”. Istniejące w tym zakresie już dzisiaj przepisy nie są stosowane w praktyce. Należy mieć nadzieję, że na skutek proponowanych zmian prokuratorzy i sądy w swych decyzjach w szerszym zakresie kierować się będą przesłankami natury profilaktycznej i leczniczej, a polska polityka narkotykowa nabierze bardziej wyważonego charakteru: obok represji równie ważną rolę zacznie odgrywać podejście lecznicze. Proponowany przepis art.62a, wzorowany na rozwiązaniach istniejących i sprawdzających się w Niemczech, daje prokuraturze możliwość elastycznego reagowania i odstąpienia od ścigania najdrobniejszych czynów. Trzeba mieć nadzieję, że prokuratura będzie w racjonalny sposób korzystać z tego przepisu. W Niemczech podobny przepis zmienił zasadniczo politykę ścigania użytkowników narkotyków.

Projekt został opracowany z inicjatywy Ministerstwa Sprawiedliwości i jest owocem pracy wielu ekspertów z poszczególnych resorprof. Krzysztof Krajewski, tów i instytucji (m.in. z MSWiA, GIF-u, Departamentu Sądów Powszechnych, Deparprzewodniczący zespołu tamentu Wykonania Orzeczeń i Probacji i z przygotowującego projekt Prokuratury Krajowej), a także przy udziale nowelizacji.

7


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA Projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii opracowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości ma szansę zrealizować kilka zasadniczych celów. Ograniczyć penalizację i kryminalizację użytkowników narkotyków, zatrzymać tym samym dramatyczny proceder, który w efekcie sprowadza się do karania za bycie uzależnionym czy po prostu użytkownikiem narkotyków. Nie realizuje żadnego ze skrajnych interesów społecznych.

niezależnych specjalistów. Pracą zespołu kierował profesor Krzysztof Krajewski, który jest uznanym na świecie specjalistą w dziedzinie kryminologii. Warto wspomnieć, że wśród specjalistów przygotowujących projekt nowelizacji był m.in. Piotr Jabłoński, dyrektor Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii.

Przy nowym projekcie pracowało wielu ekspertów, ludzi, którzy na co dzień zajmują się szeroko rozumianą problematyką narkomanii. Terapeutów, policjantów, sędziów, prokuratorów, przedstawicieli resortów, a wszystko pod czujnym okiem profesora prawa. I to jest właśnie ta szczególna karta gwarancyjna, która mówi o tym, że projekt jest najlepszym jaki mógł teraz powstać.

Zaostrza kary za kradzież środków odurzających, substancji psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej – w przypadku znacznej ich ilości sprawca podlega karze pozbawienia wolności do lat 10. Wcześniej maksymalną karą było 5 lat pozbawienia wolności.

CZY PROJEKT WPROWADZA JESZCZE JAKIEŚ ISTOTNE ZMIANY? Tak, projekt nowelizacji między innymi:

Rozszerza katalog osób uprawnionych do zdobywania certyfikatu specjalisty terapii uzależnień. Dodatkowo będą to osoby kończące studia na kierunkach: filozofia, pedagogika specjalna, polityka społeczna oraz zdrowie publiczne. Nakłada obowiązek współpracy zakładów opieki zdrowotnej prowadzących leczenie uzależnień z Krajowym Biurem ds. Przeciwdziałania Narkomanii, która umożliwić może m.in. zbieranie ważnych danych epidemiologicznych dotyczących uzależnień. Nakłada na prokuratury i sądy obowiązek zbierania danych na temat sprawców przestępstw. Ma to usprawnić rozpoznanie osób uzależnionych i ich potrzeb tak, aby można było stosować wobec nich metody profilaktyczne i lecznicze zamiast karania.

8

Reguluje kwestie udzielania przerw w wykonywaniu kary pozbawienia wolności (w związku z podejmowaniem leczenia na wolności) wobec osób skazanych za przestępstwa pozostające w związku z uzależnieniem od Barbara Wilamowska, narkotyków. Pozytywne koordynator Ministra Sprawiedliwości ds. Kraefekty leczenia warunjowego Programu Przeciwdziałania Narkomanii. kują możliwość udzielenia warunkowego


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO przedterminowego zwolnienia z wyłączeniem warunków kodeksu karnego. Mówiąc bez ogródek, nie powinno już być takich sytuacji, że ktoś kończy leczenie i jest zamykany w więzieniu: W przypadku o którym mowa w ust. 1 sąd penitencjarny po zakończeniu leczenia, lub rehabilitacji i uwzględniając ich wyniki, zarządza dalsze wykonywanie kary pozbawienia wolności albo warunkowo zwalnia skazanego z odbycia reszty kary pozbawienia wolności, niezależnie od tego czy spełnione są przesłanki o jakich mowa w art.78 Kodeksu karnego. Wprowadza regulacje uniemożliwiające uczestnictwo (leczenie się) w więcej niż jednym programie substytucyjnym i tym samym ułatwiające monitorowanie dostępności do leczenia substytucyjnego i charakterystyki tego oddziaływania.

Trudno wyobrazić sobie prawo, które sprawi, że ludzie nie będą sięgać po narkotyki. Z całą pewnością, projekt nowelizacji ustawy też nie rozwiąże problemu używania narkotyków. Nie zwalnia nas to jednak od prób udoskonalania prawa w tym obszarze. Mamy nadzieję, że zaproponowane w projekcie zmiany, okażą się pożyteczne i wpłyną na ograniczenie używania narkotyków w Polsce, jak również wpłyną na zmniejszenie negatywnych zjawisk temu towarzyszących.

Podinspektor, dr Waldemar Krawczyk, ekspert do zwalczania zorganizowanej przestępczości narkotykowej Centralnego Biura Śledczego Komendy Głównej Policji: Miałem przyjemność reprezentować Policję w zespole pracującym nad nowelizacją. Tutaj w CBŚ, zresztą w całej Policji, uznano, że to jest bardzo dobry kierunek. Nie powinno być tak, że osoba, zwykle młoda, która jest pierwszy raz zatrzymana z jakąś niewielka ilością narkotyku zostaje w znacznej mierze naznaczona i rujnowane jest jej życie przez wyrok. Bo nawet, jeśli to jest kara w zawieszeniu, to i tak trafia do Krajowego Rejestru Skazanych, a potem ma mnóstwo problemów z tego powodu. W związku z tym, bardzo popieraliśmy zapis, który daje taką możliwość ostrzeżenia młodego człowieka, który pierwszy raz popadł w takie kłopoty. Można mu darować karę, żeby się zastanowił, a jeśli zrobi to po raz kolejny to wtedy będzie już ukarany. I tutaj chciałbym podkreślić jeszcze raz, że celem działań Policji nie jest ściganie osób, które posiadają niewielkie ilości narkotyków. My mamy koncentrować się na tych, co ten biznes organizują i którzy na głupocie, a czasem nieszczęściu młodych ludzi zarabiają”. (W najbliższym numerze MONAR NA BAJZLU zamieścimy rozmowę Pawła Siłakowskiego z dr Krawczykiem „EKSTAZA, WYNALAZKI I POLITYKA”)

Więcej informacji o projekcie nowelizacji Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii znajdziecie na stronach internetowych Ministerstwa Sprawiedliwości: http://www.ms.gov.pl/projekty/projekty.php#sec6

9


HOLANDIA

Holenderskie prawo narkotykowe i polityka jego stosowania opiera się o dwa ważne filary. Jednym z nich jest zasada rozdziału rynku konopi indyjskich (znanego również pod mniej oficjalną nazwą rynku narkotyków „miękkich”) od rynku narkotyków „twardych” (m.in. heroina, kokaina, amfetamina i LSD). Podział ten bierze pod uwagę zróżnicowane skutki zdrowotne związane z zażywaniem różnych narkotyków. Drugim, ważnym elementem podejścia do stosowania prawa narkotykowego, jest maksymalne ograniczenie represji wobec użytkowników narkotyków. Środki podejmowane w związku z egzekucją prawa – w pierwszej kolejności dotyczą zwalczania produkcji i handlu narkotykami, w tym również handlu międzynarodowego. Przepisy karne i polityka ich stosowania muszą być rozumiane właśnie w tych dwóch kontekstach. Zażywanie narkotyków nie jest tu przestępstwem. Choć, oczywiście, istnieją sytuacje, w których używanie narkotyków jest zabronione, np. w szkołach, środkach transportu publicznego, itp. To, że zażywanie narkotyków nie jest karalne, ma związek z praktyką stosowaną w Holandii: opierającą się w dużej mierze na przeświadczeniu, że powinno się zrobić wszystko, aby zapobiec schodzeniu przez zażywających narkotyki do kryminalnego podziemia. Tam będą oni nieosiągalni dla instytucji odpowiedzialnych za zapobieganie i leczenie narkomanii. Polityka wobec narkotyków zorientowana jest na redukcję szkód wywołanych narkotykami, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym.

Posiadanie małych ilości narkotyków na własny użytek jest traktowane dość łagodnie. Osoba złapana na posiadaniu mniejszej niż 0,5 g ilości narkotyku z listy tzn. narkotyków „twardych” zwykle nie podlega postępowaniu karnemu, ale policja konfiskuje narkotyki i kontaktuje się z serwisem dla uzależnionych. Jeśli chodzi o tzw. narkotyki „miękkie” – posiadanie ich w ilości do 5 g nie skutkuje dochodzeniem ani postępowaniem karnym.

Posiadanie konopi indyjskich lub innych narkotyków dla celów handlowych uważane jest za poważniejsze przestępstwo niż posiadanie narkotyków na własny użytek, a nawet niż ich produkcja i sprzedaż – jeśli są one detaliczne i prowadzą do zaspokojenia własnego uzależnienia. Kara maksymalna za posiadanie konopi indyjskich w ilości nie przekraczającej 30 gram to 1 miesiąc pozbawienia wolności i/lub grzywna w wysokości 2300 euro. Jeśli substancją nie są konopie indyjskie, zagrożenie karą maksymalna zwiększa się do 1 roku pozbawienia wolności i/lub

10


„Holenderskie podejście do narkotyków (…) opiera się na dążeniu do odideologizowania, odmoralizowania i normalizacji tych zjawisk w społeczeństwie, co nie oznacza akceptacji narkotyków i ich konsumpcji, a jedynie uznanie faktu, iż stały się one składnikiem współczesnej kultury i trzeba nauczyć się z nimi współżyć i radzić sobie z rodzonymi przez nie problemami” Krzysztof Krajewski „Sens i bezsens prohibicji”

grzywny w wysokości 4500 euro (za posiadanie małej ilości na użytek własny), i do 8 lat pozbawienia wolności i/lub grzywny w wysokości 45000 euro za produkcję tych substancji. Kary maksymalne mogą być powiększone o jedną trzecią ich wysokości, jeśli dane przestępstwo zostało popełnione więcej niż raz. Obowiązująca w holenderskiej procedurze karnej zasada oportunizmu (opportuniteitsbeginsel) zakreśla obszary rzeczywistej kryminalizacji przestępstw narkotykowych, a dokumenty opracowane przy sądach okręgowych instrukcje dla prokuratorów, ustalają priorytety w ściganiu przestępstw. Zgodnie z nimi, przestępstwa związane z posiadaniem niewielkich ilości narkotyków (w szczególności marihuany i haszyszu) na własny użytek są na samym dnie tej hierarchii i w praktyce policja nie podejmuje żadnych działań, ażeby ich sprawcy byli ścigani. I choć oficjalnie, policja nie ma prawa zaniechać postępowania karnego, jeśli ma wiedzę o przestępstwie to, w przypadku przestępstw związanych z posiadaniem narkotyków dla własnych celów lub popełnianych przez osoby uzależnione – istnieje szereg wyjątków od tej zasady. Oczywiście dotyczy to jedynie drobnych i – o czym zdecydowano stosunkowo niedawno – specyficznych przestępstw, takich jak drobne kradzieże sklepowe.

PRZYPADEK POSIADANIA HEROINY NA UŻYTEK WŁASNY PRZEZ OSOBĘ DOROSŁĄ Zgodnie z wytycznymi Prokuratury Publicznej za posiadanie heroiny na użytek własny może grozić kara maksymalna do 1 roku pozbawienia wolności i/lub grzywna około 4500 euro. Jednocześnie, wytyczne dla prokuratorów przywiązują małe znaczenie do ścigania, dochodzenia i postępowania w takich sprawach. Więc najczęstszym skutkiem jest konfiskata narkotyku i zapewnienie ewentualnego leczenia oraz pomocy. Sprawy dotyczące posiadania heroiny w ilości 0,5 grama lub mniej są umarzane przez policję. Konsekwencje mogą być poważniejsze w przypadku posiadania heroiny ponad tą ilość i podejrzenia o handel w celu uzyskania poważniejszych korzyści.

11


ILUSTROWANA HISTORIA HOLENDERSKIEJ POLITYKI NARKOTYKOWEJ XVII wiek. Holenderska Kampania

Wschodnioindyjska (VOC) otrzymuje monopol na import opium na Jawę. Opium kupowane jest głównie w Bengalu i wymieniane na Jawie na przyprawy, którymi handel stanowił główne źródło dochodu dla VOC.

Początek XIX wieku. Władze holenderskie wprowadzają regulację handlu opium w Indiach Holenderskich (obecnie Indonezja). Można wykupić licencje na monopol sprzedaży opium na danym obszarze kolonii. Koniec XIX wieku. Rząd holenderski wprowadza system nadzorowania rynku opium (opiumregie). Teraz kontrolowane jest właściwie wszystko: import, produkcja i dystrybucja opium. U podstaw tak szczegółowych uregulowań leży chęć ograniczenia tak niekorzystnych zjawisk jak przestępczość i ryzyko zdrowotne.

1942. Japonia ata-

kuje Indie Holenderskie. To koniec holenderskiego nadzoru nad handlem opium w tym regionie świata.

1919. Wprowadzona zostaje pierw-

sza ustawa narkotykowa w Holandii (opiumwet). Pomimo wprowadzenia wielu zmian, dokument ten obowiązuje do dziś dnia. Prawie 100 lat!

12


1976. Jedna z najważniejszych zmian

1995. Wprowadzenie ustawy o przeciwdziałaniu niewłaściwego użycia chemikaliów (Wet Voorkoming Misbruik Chemicaliën). Jest to równoznaczne z zaostrzeniem regulacji dotyczących uzyskiwania zezwoleń na wykorzystywanie substancji, które mogą posłużyć produkcji narkotyków (prekursorów).

w holenderskiej ustawie narkotykowej. Wprowadzone zostaje rozróżnienie pomiędzy narkotykami „miękkimi” i „twardymi”. Do pierwszej grupy należą głównie konopie – haszysz i marihuana, do drugiej – m.in. heroina, kokaina, LSD, amfetamina i ecstasy. Od tego momentu, używanie „miękkich” narkotyków jest tolerowane. Ich produkcja pozostaje nielegalna.

1996. Od tego roku władze lokalne decydują o regulacjach dotyczących prowa-

dzenia coffee shopów – to one teraz decydują, ile chcą mieć coffee shopów na swoim terenie, komu i pod jakimi warunkami przyznają pozwolenie na ich prowadzenie. Wcześniej określały to władze centralne.

2004. Rząd holendeski decyduje się na zaostrzenie polityki wobec kanabis. Oznacza to więcej wysiłków zmierzających do zniechęcenia do używania marihuany i haszyszu, a także rozwój programów profilaktycznych wobec grup szczególnie zagrożonych nadużywaniem konopi. Październik 2008. Burmistrzowie przygranicznych miast holenderskich

Roosendaal i Bergen op Zoom zdecydowali się zamknąć wszystkie coffee shopy. Powodem byłi naprzykrzający się francuscy i belgijscy „turyści”.

Styczeń 2010. Prawdopodobna data wprowadzenia sys-

temu indywidualnych kart dla osób korzystających z coffee shopów. Od tej chwili będą one czymś w rodzaju zamkniętych klubów, z trudniejszym dostępem dla przyjezdnych.

13


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA N

PROBLEMY TURYSTYKA NARKOTYKOWA Ma ona przede wszystkim miejsce w przygranicznych miejscowościach – duża liczba odwiedzających przybywa tu po to, by legalnie móc kupić haszysz w coffee shopie. Niektórzy z nich nie stronią od zakupów na czarnym rynku, a dilerzy oferują im twarde narkotyki.

TYLNE DRZWI Niewątpliwą wadą polityki tolerancji jest fakt, że oficjalnie można kupić w coffee shopach określoną ilość kannabis (frontowe drzwi), ale masowa uprawa i hurtowa sprzedaż jest już nieoficjalna i odbywa się tylnymi drzwiami. Tak więc, coffee shopy zmuszone są do kontaktów ze zorganizowaną przestępczością.

SĄSIEDZI Inne europejskie kraje narzekają na holenderską politykę wobec kannabis. Z dużą łatwością przypisują Holendrom wpływ na wzrost spożycia miękkich wśród własnych obywateli.

ZDROWIE PUBLICZNE Czy nadal możemy o miękkich narkotykach mówić „miękkie”. Średnia zawartość THC w produktach kannabis wzrosło pomiędzy rokiem 2000 a 2004 z 9 do 20 procent.

KONIEC COFFEE SHOPÓW? JONNA WECK

HOLANDIA DOŚWIADCZA JEDNAK PROBLEMÓW ZWIĄZANYCH Z PROWADZONĄ POLITYKĄ TOLERANCJI WOBEC KANNABIS. BURMISTRZOWIE WIELU MIAST, SZCZEGÓLNIE W REJONACH PRZYGRANICZNYCH MAJĄ NAJWYRAŹNIEJ JUŻ DOŚĆ KŁOPOTÓW, JAKIE WIĄŻĄ SIĘ Z DZIAŁANIEM COFFEE SHOPÓW (OBECNIE JEST ICH OK. 700 W CAŁYM KRAJU). Kiedy zasada „rozdziału rynków” między niebezpiecznymi narkotykami a konopiami indyjskimi weszła w życie (rok 1976) zaczęły stopniowo postawać coffee shopy, jako oficjalne/nieoficjalne punkty sprzedaży konopi indyjskich. Ich funkcjonowanie określają dość ścisłe warunki. działalność coffee shopów jest tolerowana jako próba ochrony młodych, dorosłych ludzi, eksperymentujących z marihuaną, przed znacznie bardziej niebezpiecznymi narkotykami. Teoretycznie sprzedaż, nawet niewielkich ilości konopi, w coffee shopach jest przestępstwem, ale sprawy karne są z tego tytułu wszczynane tylko wtedy, gdy właściciel nie przestrzega kryteriów, wytyczonych przez Prokuratora Generalnego (określanych skrótem: AHOJ-G):

A – (geen Affichering) – żadnej reklamy! H – (geen verkoop van Hard drugs) – żadnej sprzedaży twardych narkotyków!

O – (geen Overlast) – żadnych kłopotów! (chodzi o zakłócanie porządku publicznego)

J – (geen toegang voor Jeugdigen) – zakaz wstępu dla osób niepełnoletnich!

G – (geen verkoop van Grote hoeveelheden) – zakaz sprzedaży i składowania dużych ilości ( maksymalnie 5 gramów na transakcję i maksymalnie 500 gramów w magazynie). Od 1996 roku zakazana jest także sprzedaż napojów alkoholowych, a od ubiegłego roku, odkąd obowiązuje w Holandii zakaz palenia ty-

14


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOW toniu w restauracjach i barach – zakaz ten dotyczy także coffee shopów. Władze lokalne mogą nakazać zamknięcie coffee shopu, jeśli któreś z powyższych kryteriów zostanie zlekceważone. Szacuje się, że 80% legalnie sprzedawanej w coffee shopach marihuany jest uprawiane na miejscu, w Holandii (mimo, że prawo nie zezwala na masową uprawę marihuany). Każdy ma prawo do uprawiania co najwyżej 5 krzaków konopi. Wartość legalnego rynku preparatami konopi sięga w Holandii ok. 350 mln euro, z czego państwo „wyciąga” ok. 70 mln euro podatków. Gram marihuany w coffee shopie kosztuje w okolicach 7 euro. Mimo tolerancyjnej polityki państwa holenderskiego wobec marihuany – wskaźniki używania niewiele różnią się od tych, które mamy w Polsce, gdzie prawo traktuje ten narkotyk na równi z heroiną, a posiadanie w jakiejkolwiek ilości, jest zagrożone więzieniem. Według raportu EMCDDA za rok 2008 – 7% Europejczyków, w wieku pomiędzy 15 a 64 rokiem życia, paliło marihuanę lub haszysz. Włosi (11%), Hiszpanie (11%), Czesi (9%) i Francuzi (9%) są powyżej tej średniej. Holendrzy są sporo poniżej (5%). W Stanach Zjednoczonych współczynnik ten wynosi 10%.

MOŻLIWE ROZWIĄZANIA SYSTEM KART Postrzegany jest on jako rozwiązanie mogące przeciwdziałać turystyce narkotykowej. Niestety, nie jest legalne, aby coffee shopy mogły obsługiwać tylko obywateli holenderskich, ale niektóre gminy rozpatrują rozwiązanie, gdzie karty do coffe shopów mogli otrzymywać tylko mieszkańcy danej gminy. Ale nawet, gdyby kart były dostępne dla obcokrajowców – wydaje się, że i tak zmniejszyłoby to narkotykową turystykę, gdyż większość z kupujących musiałaby, siłą rzeczy zrezygnować z anonimowości. Obecnie jedynie przygraniczne regiony Holandii (np. Limburgia) I niektóre przygraniczne miasta biorą pod uwagę takie rozwiązanie. Data wprowadzenia kart nie jest do końca ustalona, ale mówi się już o początku przyszłego roku. Dodatkowym czynnikiem, mającym obniżyć zainteresowanie obcych obywateli zakupami w coffee shopach, miałby być zakaz płacenia gotówką, a jedynie kartą płatniczą lub kredytową – to także ograniczałoby anonimowość klientów.

PORZUCENIE POLITYKI TOLERANCJI Niektóre z przygranicznych miast nakazały pozamykanie coffee shopów – tak stało się w Bergen op Zoom i w Roosendaal. Na terenie tych miast, handel „miękkimi” narkotykami jest już zakazany (w Holandii to władze lokalne decydują o polityce wobec miękkich narkotyków). Właściciele coffee shopów udali się do sądów, gdzie toczą się obecnie sprawy procesowe.

ZALEGALIZOWANIE PRODUKCJI Niektóre partie polityczne, wśród nich Partia Pracy (PvdA) i burmistrzowie niektórych miast, są za legalizacją produkcji kannabis. Ten sposób ma zapewnić lepszą kontrolę, choć są obawy, że jednocześnie spowoduje to jeszcze więcej napięć w relacjach z sąsiednimi krajami. Obecnie rządząca w Holandii partia Chrześcijańskich Demokratów (CDA) jest jednak przeciwna takiemu rozwiązaniu.

15


SZWECJA

W Szwecji właściwie każda czynność związana z narkotykami stanowi przestępstwo, również ich zażywanie. Jakby tego było mało, przestępstwa związane zarówno z popytem, jak i z podażą są jednakowo kryminalizowane. Prawo narkotykowe ma tu niewątpliwie jeden cel – uwolnienie szwedzkiego społeczeństwa od narkotyków. W latach 1917 – 1955 Szwecja Czyny zabronione, związane z narkotykami, karane są zgodnie z klasyfikacją takich przestępstw na trzy grupy: drobne, przeciętne i ciężkie. Za „drobne” przestępstwa grozi grzywna lub pozbawienie wolności do sześciu miesięcy. Za przestępstwa „przeciętne” – sprawca może otrzymać do trzech lat więzienia, za „ciężkie” – do dziesięciu.

posiadała system reglamentacji alkoholu i nawet w dzisiejszych czasach ma dość restrykcyjne prawo alkoholowe. Taka tradycja czyni z restrykcyjnego prawa narkotykowego logiczne rozwiązanie.

Przestępstwo może być uznane za drobne ze względu na rodzaj i ilość narkotyków a także ze względu inne okoliczności jego popełnienia. Przyjmuje się, że termin „drobne” przestępstwo narkotykowe jest zarezerwowany dla najmniej poważnych czynów zabronionych: np. dla posiadania narkotyków na własny użytek. W przypadku obrotu narkotykami lub posiadania ich w celu wprowadzenia do obrotu, zastosowanie pojęcia przestępstwa lekkiego jest z zasady wykluczone. Jedynym wyjątkiem od tej reguły mogłaby być sytuacja, w której przekazywane są bardzo niewielkie ilości substancji, odpowiadające jednej działce haszyszu lub marihuany przekazywanej w obrębie ścisłego grona nadużywających. Istnieje kilka alternatyw dla orzeczenia kary pozbawienia wolności. Zresztą, prawo traktowane jest główne jako narzędzie do tego, aby jak największa liczba uzależnionych skorzystała z leczenia. Jeśli orzeczona kara jest surowsza niż grzywna, sąd może wydać wyrok w zawieszeniu lub skierować sprawcę pod nadzór kuratora, zamiast skazywać na karę więzienia. Jednak w najcięższych przypadkach, jedynym możliwym rozwiązaniem jest skazanie sprawcy na karę pozbawienia wolności lub leczenie. Wyrok w zawieszeniu (niemożliwy jeśli sprawca ma problemy socjalne) lub nadzór kuratorski mogą w konsekwencji przybierać rozmaite formy. Przy wydawaniu wyroku, sąd bierze pod uwagę wszystkie okoliczności, przemawiające za skazaniem na karę lżejszą niż więzienie. Zarówno wyrok w zawieszeniu, jak i nadzór kuratora, są uznawane za kary lżejsze niż bezwzględne uwięzienie. Prokurator ma absolutny obowiązek wszczęcia postępowania. Oznacza to, że prokurator musi wszcząć postępowanie karne w sprawie, gdy przewiduje, że wyrok będzie skazujący.

16


BERNE STALENKRANTZ

O SZWEDZKIEJ POLITYCE NARKOTYKOWEJ

Berne, jakie kary grożą za zażywanie narkotyków w Szwecji? Karą za zażywanie narkotyków jest grzywna. I nie ma tu znaczenia, jaki narkotyk jest używany. Czy, jeśli płacisz grzywnę za „lekkie przestępstwo narkotykowe” to jesteś przestępcą? Tak, oczywiście. Wszystkie działania przestępcze kończą sie wpisem do akt. Jak wysokie są te grzywny? Grzywna, którą należy zapłacić, jest związana z dochodem sprawcy, więc to zależy: im więcej zarabiasz, tym wyższa grzywna. Ale będąc uzależnionym od narkotyków, najczęściej nie jesteś w stanie jej zapłacić, Wtedy masz do czynienia z komornikiem. Jego zadaniem jest ściąganie grzywien, które zostały zasądzone. Często ściągane są one ze środków takich jak renta inwalidzka czy zasiłek dla bezrobotnych. Podobno w twoim kraju można kupować strzykawki i igły jedynie na receptę? Myślę, że trochę źle to zrozumiałeś: sprzęt iniekcyjny można, owszem, kupić na receptę, ale tylko wtedy, gdy cierpisz na jakąś chorobę, na przykład cukrzycę. Ponieważ zażywanie narkotyków nie jest uważane za taką chorobę, żaden lekarz nie wypisze ci recepty na czystą igłę. Więc jak można zdobyć czystą igłę, żeby się nie zakazić? Istnieją dwa wyjątki na południu Szwecji – Malmoe i Lundt. Tam od 1987 roku istnieją programy wymiany igieł i strzy-

PRZYPADEK POSIADANIA HEROINY NA WŁASNY UŻYTEK PRZEZ OSOBĘ DOROSŁĄ Jeżeli, biorąc pod uwagę rodzaj i ilość narkotyków oraz inne okoliczności, przestępstwo zostanie uznane za drobne, orzekana jest kara grzywny lub pozbawienia wolności na okres nie dłuższy niż sześć miesięcy. Natomiast, nawet niewielka ilość posiadanej heroiny może spowodować przyjęcie, że sprawca wprowadza narkotyk do obrotu. W zasadzie bez wyjątków przestępstwo jest uznawane za drobne, wyłącznie wtedy, gdy ilość heroiny jest mniejsza niż 0,05 g. We wszystkich sprawach, w których możliwe jest orzeczenie kary więzienia, dopuszczalne jest zastąpienie jej specjalnym środkiem w postaci nadzoru, o ile zostaną spełnione pewne warunki. Wybierając pomiędzy alternatywami, sąd – jako uzasadnienie nadzoru – bierze pod uwagę, czy taki środek wpłynie na powstrzymanie się sprawcy od dalszej działalności kryminalnej. Podstawą orzeczenia środka w postaci nadzoru może być dla sądu ocena, czy nadużycie narkotyków było przyczyną popełnienia przestępstwa i czy sprawca deklaruje chęć podjęcia leczenia (które może być realizowane jednocześnie z nałożonym środkiem).

17


Marinette Sjöholm (SBF/-Skåne): To wstyd, ale w większości szwedzkich więzień uzależnieni od narkotyków więźniowie są po prostu karani, rzadko kiedy leczeni. Tam, gdzie mówi się o leczeniu, raczej należałoby mówić o elementach terapii. Terapia substytucyjna metadonem lub innymi lekami jest niezmiernie rzadka. Tam, gdzie jest dostępna – objęci nią więźniowie są odizolowani. Może tylko w 4-5 zakładach karnych mogą oni mieć kontakty i rozmawiać z innymi więźniami. Tak więc, żeby uzyskać terapię lekową w szwedzkim więzieniu trzeba mieć przede wszystkim dużo szczęścia, odpowiedni wyrok za odpowiednie przestępstwo, odpowiednie zachowanie i zero sankcji. Odrębną sprawą jest to, że osoby nadzorujące leczenie to zwykli pracownicy więzienia, którzy zdobywają trochę wiedzy na krótkich kursach. W niektórych przypadkach można starać się o leczenie w zamian za wyrok więzienia jeszcze na etapie procesu karnego, ale biurokratyczne procedury często trwają znacznie dłużej niż sam proces, a wtedy dowiadujesz się, że możesz się ponownie starać po odbyciu wyroku. W Szwecji prawo narkotykowe jest bardzo surowe, czasem sprawa o morderstwo kończy się niższym wyrokiem. To i tak nie odstrasza ludzi od narkotyków. W innych krajach europejskich sugeruje się, aby nie karać ludzi za to, że są pod wpływem narkotyków lub posiadają narkotyki na własne potrzeby. Jednak w Szwecji nadal obstaje się przy wysokich karach za przestępstwa, zwłaszcza za przestępstwa narkotykowe. Musimy wierzyć w zmiany, ale te zajmują tu dużo czasu. Nie jest możliwe, żeby Szwecja jako jedyna opierała się badaniom, wiedzy i prawom człowieka w dłuższej perspektywie.

18

kawek. Pojawiły się one wtedy, gdy HIV zaczął być zauważalny wśród szwedzkich narkomanów. Przez wiele lat funkcjonowały jako tymczasowy, eksperymentalny projekt, ale teraz istnieją już na stałe. Programy wymiany zostały w 2004 roku nagrodzone przez Swedish Drug Users Union za humanitaryzm w działaniach. Dlaczego prawo narkotykowe w Szwecji jest tak surowe? Ma to związek debatą sprzed lat i politykami, którzy ustalali polityczny porządek w Szwecji. Jeszcze w latach 60-tych sprawa narkotyków była traktowana jako problem medyczny. Mieliśmy wtedy wielu zażywających amfetaminę i morfinę. W latach 1965-67 jeden ze szwedzkich lekarzy rozpoczął program przepisywania tych środków na receptę. Jaki to ma związek z tworzeniem prawa? W dużym skrócie – program ten zawiódł, rezultaty dalekie od życzeń. A zaraz potem pojawił się „policyjny” uzdrowiciel, psycholog Nils Bejerot, który zapoczątkował tendencję do zaostrzania szwedzkiego prawa narkotykowego. Mimo, że był psychologiem sprawił, że narkotyki stały się problemem czysto prawnym, a nie medycznym. Co na to organizacje pozarządowe zajmujące się problemem narkotyków? Idee Bejorota są nadal żywe w organizacjach takich jak „Stowarzyszenie Rodziców Przeciwko Narkotykom” czy „Stowarzyszenie na rzecz Społeczeństwa Wolnego Od Narkotyków”. Organizacje te, jeszcze kilka lat temu miały silny wpływ na sprawy publiczne. Ich argumenty są emocjonalne i w dużym stopniu bazują na moralnych osądach oraz wiedzy typu „nam się wydaje” – mniej na faktach.

Berne Stalenkrant,

założyciel i przewodniczący Swedish Drug Users Union. Wcześniej pracował w reklamie i modzie, był jednym z najbardziej znanych szwedzkich fotografów. Z heroiną zetknął się podczas pracy w Tajlandii; sześć miesięcy później został skazany na 4 lata więzienia. W 1994 roku został wypuszczony, a w 1998 zażył pierwszą dawkę legalnego metadonu, 3 lata po założeniu Swedish Drug Users Union. Od tego czasu w pełni poświęca się działaniom na rzecz zmian szwedzkiego prawa narkotykowego.


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA

PHILIP ROBSON I MICHAEL GOSSOP O POLITYCE PROHIBICJI Philip Robson w głośnej książce „Narkotyki” podnosi zasadność stosowania tak różnych podejść do legalnych używek (alkohol, tytoń) i nielegalnych narkotyków:

„Nierozsądne jest również utrzymywanie obecnego podziału na legalne i nielegalne narkotyki. Nie można go uzasadnić zagrożeniem dla zdrowia indywidualnego lub społecznego w sytuacji, gdy utrzymuje się legalny status papierosów, co do szkodliwości których nikt nie ma najmniejszych wątpliwości , czy alkoholu, którego nadużywanie jest przyczyną wielu rodzinnych i społecznych dramatów. Nie można również tego podziału uzasadniać większą groźbą uzależnienia się, ponieważ nikotyna należy do środków najbardziej uzależniających: 85% nastolatków staje się regularnymi palaczami po zapaleniu pierwszego papierosa w swoim życiu. Tym bardziej nie można go uzasadniać tym, że narkotyki odurzają, a człowiek pod ich wpływem traci nad sobą kontrolę. Nic nie wywołuje większego lęku i poczucia zagrożenia niż grupa wyrostków, którzy po wypiciu kilku piw zataczają się w nocy na ulicy, wykrzykują wulgarne słowa, obsikują mury i wybijają okna.” „Niechętnie myślimy o tym, że społeczne i indywidualne problemy spowodowane delegalizacją narkotyków często przewyższają problemy związane z samym zażywaniem narkotyków.” „Tamtejsza policja, zamiast spychać uzależnionych do podziemia, stara się ich integrować ze społeczeństwem. Powszechnie wiadomo, że rezultaty represyjnej polityki narkotykowej utożsamiane są ze skutkiem działania samych narkotyków.” „Prohibicja przyniosła rezultaty odwrotne do zamierzonych – zwiększyła się opłacalność działań przestępczych i spowodowała, że ich metody są coraz bardziej wyrafinowane; egzekwowanie przepisów antynarkotykowych kosztuje miliony dolarów, a tymczasem podaż narkotyków wcale się nie zmniejsza.”

Michael Gossop uważa, że nie tyle samo używanie narkotyków, co ich penalizacja prowadzi do tego, że zachowania użytkowników narkotyków stają się coraz bardziej aspołeczne:

„Przed wprowadzeniem w życie Ustawy Harrisona w 1914 roku, przeciętny narkoman amerykański nie miał nic wspólnego ze światem przestępczym, albo przynajmniej miał bardzo mało wspólnego. Kontynuował swą pracę, utrzymując dom i rodzinę, podobnie jak inni ludzie. Badania opublikowane w 1928 roku wykazały, że spośród 119 Amerykanów uzależnionych od morfiny, 90 miało dobrą opinię w pracy. Taka sama sytuacja istniała w przypadku narkomana brytyjskiego do lat sześćdziesiątych XX wieku. Współczesny obraz uzależnienia od narkotyków, jako zjawiska nieuporządkowanego i kryminalnego, jest w głównej mierze spowodowany tym, że podziemny świat przyciąga obecnie ludzi innego typu.”

19


REPUBLIKA CZESKA 20

Zażywanie narkotyków nie jest uznawane za przestępstwo. Przestępstwem jest natomiast posiadanie narkotyków w ilościach „większych niż małe”. I choć ustawa nie definiuje terminu „ilość większa niż mała” – opisuje go instrukcja wydana przez Prokuratora Generalnego.

Dla różnych rodzajów narkotyków ilość „większa niż mała” przedstawia się następująco: HEROINA – powyżej 10 dawek (100 mg każda) KOKAINA – powyżej 10 dawek (50 mg każda) AMFETAMINA/METAMFETAMINA (Pervitin) – powyżej 10 dawek (50 mg każda) MDMA (ecstasy) – powyżej 10 dawek (100 mg każda) LSD – powyżej 10 dawek (tabletki, 50 mikrogramów każda ) MARIHUANA – powyżej 20 papierosów zawierających 1.5% delta 9 THC Oznacza to, że posiadanie narkotyków w ilościach, które mieszczą się w wymienionych wyżej granicach stanowi wykroczenie, a i tak kary są niezmiernie rzadko stosowane. Policja i prokuratorzy stosują się do tych zaleceń na co dzień. Jeśli ilość posiadanego (lub raczej przechwyconego) narkotyku przekracza ilość „większą niż mała”, zostaje wszczęte postępowanie i sprawa jest kierowana do sądu, a sprawca wtedy może otrzymać karę 1 roku pozbawienia wolności (w przypadku twardych narkotyków – 2 lat). Ale nie musi. Praktyka sądowa wymaga opinii ekspertów w celu wydania decyzji. Opinie takie sporządzane są zarówno w sprawie ilości, jak i rodzaju substancji. Ponadto określają ilość narkotyku w kontekście indywidualnych potrzeb sprawcy (wynikających z uzależnienia sprawcy w danym momencie). Policja nie ma prawa decydowania w sprawie i jest zobowiązana poinformować prokuraturę o każdym popełnionym przestępstwie. Przepisy prawa oddają prokuratorowi decyzję o kontynuacji bądź zaniechaniu dochodzenia w danej sprawie, w zależności od tego, czy miały miejsce szczególne okoliczności (dotyczące zdarzenia lub sprawcy). Sąd nie przeprowadza postepowania dowodowego. Wysłuchuje jedynie wyjaśnień oskarżonego, a następnie orzeka o winie i karze.

„Hodowla konopi nie oznacza wyrobu środków odurzających” – tak orzekł w 2008 roku Sąd Najwyższy w Czechach. Chodziło o przypadek kobiety, która jak twierdziła, z powodów zdrowotnych hodowała marihuanę na własne potrzeby.


JINDRICH VOBORIL

O CZESKIEJ POLITYCE NARKOTYKOWEJ Jindro, czeska polityka narkotykowa nieco różni się od tej, którą prowadzi się po tej stronie muru berlińskiego. Mimo, że muru już nie ma… W 1995 roku nasz „car narkotykowy”, państwowy koordynator ds. narkotyków dr Pavel Bem, a obecnie mer Pragi, powołał państwową komisję i zaprosił specjalistów do prac nad Państwową Strategią (PS). PS była zorientowana na tzw. redukcję szkód, a nie na to, aby na siłę promować tylko leczenie i abstynencję. Jak to możliwe? Przecież narkomana trzeba przede wszystkim leczyć! Przyczyną takiej orientacji był fakt, że w Republice Czeskiej od zawsze przejawiano sporo troski o epidemiologiczny wymiar takich zjawisk, jak zażywanie narkotyków i HIV. Dr Bem sam jest lekarzem psychiatrą i w przeszłości współpracował z odpowiednimi instytucjami w Wielkiej Brytanii i Holandii. Sam jest założycielem pierwszego z czeskich punktów pomocy dla narkomanów w Pradze. Zwykle jednak, gdy zaczyna się polityka, ludzie zapominają o swoich korzeniach i zaczynają robić to, co spodoba się przede wszystkim statystycznemu wyborcy… On wierzył, także później, że takie podejście powinno być przyjęte, zarówno jeśli chodzi o zmniejszanie popytu na narkotyki, jak i redukcję ich podaży. Dobrze, ale jakie miało to przełożenie na to co dzieje się w Czechach w praktyce? Zostało sformułowane nowe prawo i napisano pierwszą propozycję ustawy. Decyzja rządu z 1995 roku numer 111 przeznaczała 150 mln czeskich koron na powołanie, dostępnych dla wszystkich obywateli, punktów pomocy w każdej dzielnicy. Dzięki temu kraj ten zdołał do dziś utrzymać liczbę zakażeń wirusem HIV wśród używających strzykawek, bliską zeru. A liczba zakażeń żółtaczką typu C, która wynosiła wśród używających strzykawek prawie 60%, spadła o połowę w ciągu kilku lat. A jak udało się dr Bemowi przekonać społeczeństwo do tego, ażeby odejść od wymierzania kar osobom, które używają narkotyków?

PRZYPADEK POSIADANIA HEROINY NA UŻYTEK WŁASNY PRZEZ OSOBĘ DOROSŁĄ Postawienie komuś zarzutu przestępstwa zależy od ilości znalezionego przy nim narkotyku. Posiadanie narkotyków, w tym heroiny na użytek własny w ilości „większej niż mała”, jest przestępstwem. Jak wspomnieliśmy, policja ma obowiązek zgłaszania wszystkich przestępstw prokuraturze. Jednak, mimo że wszczęcie dochodzenia jest dla prokuratora obowiązkowe, może on na podstawie specjalnych klauzuli Kodeksu Postępowania Karnego wstrzymać postępowanie karne. W przypadku gdyby z tego nie skorzystał, prowadzi dalej sprawę i przekazuje ją sądowi. Jeśli uzależniony sprawca zostaje uznany za winnego, sąd zwykle orzeka środki inne niż kara więzienia (np. leczenie). Sąd, biorąc pod uwagę uzależnienie sprawcy, może zignorować możliwość popełnienia kolejnych przestępstw jako okoliczność zaostrzającą karę.

21


W kraju toczyła się debata na temat tego, czy nowe prawo ma być surowe i nieefektywne, czy praktyczne i racjonalne – jeśli chodzi o posiadanie narkotyków. Chrześcijańscy Demokraci byli za surowszymi karami, ale premier Vaclav Klaus (obecny prezydent) w pełni poparł dr Bema, który doprowadził do tego, że prawo stało się na tyle racjonalne, jak to tylko było możliwe. Czy rzeczywiście policja nie zatrzymuje ludzi z małymi dawkami narkotyków? Czy lista wartości granicznych narkotyków się sprawdza?

Ondrej Liska, obecny szef Partii Zielonych, jest zwolennikiem pełnej dekryminalizacji miękkich narkotyków. Co ciekawe, w okresie, kiedy popierał liberalne rozwiązania w tym zakresie zajmował stanowisko ministra edukacji rządzie czeskim.

Wydaje się, że policja nie zaczepia ludzi niepotrzebnie, ale wewnątrz samych służb policyjnych toczy się debata co do właściwej strategii i opinie na ten temat są różne. Ale lista ta została opracowana przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i była konsultowana przez międzynarodowych ekspertów z wysoko rozwiniętych krajów zachodnich, uznanych specjalistów w zakresie zwalczania problemów związanych z zażywaniem narkotyków i epidemii wirusa HIV. Czy młodzi ludzie traktują tę listę jako rodzaj „przyzwolenia” na narkotyki? Według najważniejszych państwowych źródeł, konsumpcja tzw. miękkich lub rekreacyjnych narkotyków, takich jak marihuana i ecstasy – jest nieco wyższa niż w innych krajach Unii Europejskiej. Ale jeśli chodzi o problemy związane z zażywaniem narkotyków to jest to jedna z najlepiej działających zasad w UE – porównaj z raportami EMCDDA za ostatnie kilka lat. Innymi słowy, używanie narkotyków stało się mniej problematyczne – i dla użytkowników i dla społeczeństwa, w którym żyją. Czy o to właśnie chodzi czeskim władzom? Nacisk czeskiego prawa jest skierowany nie tyle na abstynencję, ale na redukcję szkód związanych z używaniem narkotyków. Efektem tego jest stała i utrzymująca się na niskim poziomie przez lata liczba osób, o których – zgodnie z definicją EMCDDDA można powiedzieć – problematycznie zażywających narkotyki. Podobnie jest z przestępstwami narkotykowymi i chorobami związanymi z iniekcyjnym zażywaniem narkotyków. Zakażenia HIV praktycznie nie istnieją wśród użytkowników strzykawek. Czy Twoim zdaniem górne granice wagowe nieznacznych dawek są odpowiednie? Wydają się być dobrze przemyślane.

Jindrich Voboril, dyrektor wykonawczy Stowarzy-

szenia PODANE RUCE, największej czeskiej organizacji pozarządowej zajmującej się rozwiązywaniem problemów związanych z używaniem narkotyków.

22


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA

MILTON FRIEDMAN

O „NIEWIDZIALNEJ NODZE RZĄDU” Milton Friedman, laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii, porównuje pro-

hibicję narkotykową i publiczne wysiłki na rzecz jej egzekwowania z socjalistycznym przedsiębiorstwem, które tyle jest nieskuteczne, co szkodliwe i kosztowne: „Jeśli w naszym prywatnym życiu próbujemy czegoś i to nie wychodzi, nie kontynuujemy już tego i nie robimy tego na coraz większą skalę. (…) Wojna przeciwko narkotykom jest porażką, ponieważ jest przedsięwzięciem socjalistycznym. (…) Przedsiębiorstwo takie jest drogie, nieefektywne, bardzo korzystne dla małej grupy ludzi i szkodliwe dla całej reszty. (…) Gdy usocjalistycznione przedsiębiorstwa rozszerzają zakres swojej działalności, opinii publicznej coraz trudniej jest je kontrolować. Jest to również fundamentalnym problemem w przypadku narkotyków. Co możemy zrobić, aby żywotne interesy rządu wpłynęły na zmianę jego polityki? Jak już wiemy, nie jest to sprawa łatwa”.

Friedman uważa, że walka z narkotykami jest funkcjonalna dla dużej grupy urzędników, bo stanowi dla nich rację bytu: „Ludzie, którzy kierują antynarkotykowymi programami, mają znacznie więcej środków niż my. (…) Przede wszystkim będą oni ciągle mówili, że ci, którzy dążą do legalizacji narkotyków są zwykłymi ignorantami lub naiwniakami, lub nie wiedzą, co jest grane. Natomiast o sobie będą mówili, że są ekspertami i wiedzą, co jest skuteczne, a co nie.” O wojnie z narkotykami, która stała się wojną z użytkownikami, Friedman mówi w kategoriach „niewidzialnej nogi rządu”: „To, co się dzieje z prawem, pozostaje w niewielkiej relacji – generalnie rzecz biorąc – z intencjami ludzi piszącymi to prawo. Ludzie, którzy tworzyli prawo narkotykowe, nie zamierzali zabijać setek tysięcy ludzi w następstwie jego działania. Nie było ich intencją stworzenie systemu, w którym więzienia i więźniowie będą się mnożyć niczym króliki.” Friedman zwraca uwagę na jeszcze jedną kategorię ofiar wojny z narkotykami: „Kiedy ludzie mówią o niewinnych ofiarach wojen narkotykowych, często zapominają o tych, którzy cierpią z powodu kradzieży, rozbojów, morderstw – nie dlatego, że znaleźli się w ogniu narkotykowej bitwy. Nie dlatego, że są ofiarami uzależnień. Ale po prostu dlatego, że tak wielka część aparatu stojącego na straży prawa jest wykorzystywana do prób roztoczenia kontroli nad narkotykami, że nie pozostaje wystarczająco dużo środków, aby zapobiegać kradzieżom, włamaniom, strzeżeniu porządku w społeczeństwie.”

Całość wystąpienia

Miltona Friedmana

podczas Piątej Międzynarodowej Konferencji na temat polityki narkotykowej w Waszyngtonie w dniu 16 listopada 1991 roku, w tłumaczeniu Augusta Grabskiego, znajdziecie w książce Urszuli

Ługowskiej „Boom kokainowy w Ameryce Łacińskiej” (Wydawnictwo TRIO, Warszawa 2002).

23


LITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NAR

WOJNY Z NARKOTYKAMI W TLE GRZEGORZ WODOWSKI

Narkotyki spływają krwią. Chcemy opowiedzieć Wam o zbrojnych konfliktach, w których narkotyki odgrywały (nadal odgrywają) jeśli nie zasadniczą, to dość istotną rolę. W XIX-wiecznych wojnach opiumowych stały się one bezpośrednim zapalnikiem dla działań wojennych. Z kolei, w wojnie wietnamskiej, stanowiły one niejako skutek uboczny działań militarnych prowadzonych w określonych warunkach (łatwy dostęp), a także w określonym czasie, gdy społeczne zainteresowanie narkotykami osiągnęło wcześniej nie spotykane rozmiary. Piszemy także o konfliktach zbrojnych w krajach, z których jeden jest największym na świecie producentem kokainy (trwająca od 35 lat wojna domowa w Kolumbii), a drugi – Afganistan – heroiny (tu wojna domowa trwa już pół wieku, choć akcja stabilizacyjna NATO obchodzi „dopiero” 8 urodziny). Okazuje się, że w tym ujęciu narkotyki to plaga, która może zburzyć marzenia całych społeczeństw o spokojnym życiu. WOJNY OPIUMOWE Pierwszy konflikt z tego cyklu wybuchł w 1839 roku. Konieczność zakupu herbaty, jedwabiu i ryżu, przy jednoczesnych ograniczeniach wwożenia do Chin towarów z Europy i Ameryki, stawał się dla zachodnich kupców wysoce problematyczny. Aby zrównoważyć ten bilans, dostarczali oni do Państwa Środka w coraz to większych ilościach opium. Narkotyk pochodził z Indii Brytyjskich, a zapotrzebowanie na niego w Chinach było w owym czasie rekordowe. Wtedy władze chińskie zdecydowały się na ograniczenia: bezpardonowo zatopiono 20 000 skrzyń zarekwirowanego opium i zamknięto główny port handlowy w Kantonie. W odpowiedzi Brytyjczycy wysłali do Chin 10 000 żołnierzy, którzy bez większych problemów zajęli port i opanowali sytuację. Ogłoszono rozejm, zawarto traktat (w Nankinie) i, władze chińskie przywróciły import opium, a także oddały Brytyjczykom Hongkong (w 1997 roku powrócił Chin). Handel opium odnowił się z jeszcze większą siłą. Z kolei druga wojna opiumowa trwała cztery lata i przyjmuje się, że odbyła się w dwóch etapach: 1856-1858 i 1859-1860. W konflikt wmieszała się także Francja. Ale po kolei: rząd chiński odrzucił żądania zupełnego otwarcia rynku dla handlu z zachodnimi kampaniami handlowym, mimo że Brytyjczycy chcieli już bez żadnych ograniczeń eksportować opium. I to

24


RKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA

właśnie Brytyjczycy zaatakowali jako pierwsi – pod byle pretekstem zbombardowali ze swoich okrętów port w Kantonie i inne nadbrzeżne miasta. Do konfliktu przyłączyli się Francuzi, a przerażony obrotem sprawy rząd chiński uległ i wyraził zgodę na otwarcie handlu zagranicznego w większości portów chińskich i legalizację handlu opium. Rok później Chińczycy zmienili jednak zdanie i zaczęli poważnie utrudniać handel opium. W efekcie jednej z przegranych potyczek nastąpiła silna mobilizacja sił brytyjsko-francuskich – z Europy przysłano potężne siły militarne, które wykorzystując przewagę techniczną, dotarły aż do Pekinu, plądrując pałac cesarski i nie zostawiając Chińczykom cienia wątpliwości, kto rządzi. Zawarty traktat pokojowy znów oddawał Brytyjczykom i Francuzom możliwość zupełnie wolnego handlu opium w Chinach. A niejako przy okazji, upieczono na tym ogniu jeszcze jedną pieczeń – misjonarze chrześcijańscy uzyskali prawo do szerzenia religii w państwie środka. WOJNA WIETNAMSKA (1960-1975) Zacznijmy od statystyk. W Wietnamie zginęło ponad 58 tysięcy Amerykanów, a do tego należałoby dodać jeszcze ponad 300 tys. żołnierzy, którzy odnieśli tam rany i setki tysięcy tych, którzy do dzisiaj noszą emocjonalne traumy. Po drugiej stronie bilans jest o wiele bardziej tragiczny: zginęło prawie 2 mln Wietnamczyków, 4,5 mln odniosło rany, a 9 mln straciło dach nad głową. Ta humanitarna, polityczna, militarna, ekologiczna katastrofa miała jeszcze jedno oblicze – narkotyki. Właściwie i tutaj też możemy wyróżnić różne wątki. Jeden to taki, że wojna stanowiła doskonałą okazję do szmuglowania ogromnej masy heroiny z rejonu Indochin do USA. Drugi wątek to doświadczenia setek tysięcy

W 1729 roku władze chińskie, zaalarmowane wpływem opium na obywateli, zabroniły jego palenia i zamknęły liczne już wtedy palarnie, zaś sprzedawanie samego opium zaklasyfikowały jako przestępstwo karane banicją lub śmiercią. Ocenia się, że pod koniec XVIII wieku ¼ ludności Chin zażywała opium. Miejscowe uprawy maku i produkcja narkotyku przestały być wystarczające, co skrzętnie wykorzystywali kupcy z Brytyjskiej Spółki Wschodnioindyjskiej. W latach 30-tych XIX wieku handel opium miał wartość 1 mln rocznych dochodów (co w tamtym czasie było kwotą niewyobrażalną) i stanowił prawie 20% wszystkich dochodów tej spółki w handlu z Chinami.

25


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA Wojna w Wietnamie nie tylko przyczyniła się do popularyzacji środków odurzających, uruchomiła ona kanały przerzutowe dla narkotyków z Azji Południowo-Wschodniej. O jednym z nich opowiada film Ridleya Scotta „American Gangster”. Tytułowy gangster, Frank Lucas (autentyczna postać), przejmuje handel heroiną w Harlemie, oferując towar czystszy i tańszy niż konkurenci. Osiąga to dzięki nawiązaniu bezpośrednich relacji z producentami narkotyków w Wietnamie, gdzie właśnie trwała wojna. Towar sprowadzany jest transportami wojskowymi, narkotyki ukrywane są nawet w trumnach poległych żołnierzy. Oblicza się, że sama tylko sprzedaż uliczna, przynosiła Lucasowi dochody rzędu około miliona dolarów dziennie!

amerykańskich żołnierzy z narkotykami, którzy stanowili pokaźną armię ich konsumentów. O ile podczas II wojny światowej przeciętny wiek amerykańskich żołnierzy wynosił 26 lat, w Wietnamie było to zaledwie 19 lat. Młodzi, nieprzygotowani do życia chłopcy byli wystraszeni, psychicznie i moralnie stłamszeni – mieli na wyciągnięcie ręki mnóstwo narkotyków (zdarzało się, że przybywającym do Wietnamu proponowano heroinę czasem już przy wysiadaniu z samolotu). Prawie połowa amerykańskich żołnierzy w Wietnamie zażyła heroinę przynajmniej raz, choć większość z nich, po powrocie do USA, przestawało interesować się narkotykami. WOJNA DOMOWA W KOLUMBII Postaci dramatu: lewicowa partyzantka FARC, prawicowe, paramilitarne oddziały AUC oraz wszelkiej innej maści partyzantki – wszyscy powiązani z produkcją kokainy. Ale najważniejszą dla nas postacią dramatu jest PLAN KOLUMBIA – plan „dla pokoju, dobrobytu i wzmocnienia państwa”, który narodził się w 1998 roku. Cała historia zaczęła się już na początku lat siedemdziesiątych, kiedy podpisano amerykańsko-kolumbijskie porozumienie dotyczące zwalczania narkotyków. Pierwszoplanową rolę odgrywały wtedy uprawy marihuany i jej przemyt do USA. Kokaina na szeroką skalę zaczęła być w Kolumbii uprawiana dopiero w latach 90-tych (dzisiaj jest to 75% produkcji światowej).

26


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO

W „międzyczasie” rozwinęła się także masowa uprawa maku i produkcja heroiny. Tak więc Kolumbia, stając się wiodącym producentem trzech najważniejszych na świecie nie-syntetycznych narkotyków i mając dogodne geograficzne położenie (bo dla przemytu narkotyków dostęp do oceanu jest nieoceniony) – znalazła się na celowniku wszystkich agencji antynarkotykowych USA. Choć oficjalnie inicjatywa powstania Planu Kolumbia była po stronie rządu kolumbijskiego, i choć początkowo nie spotkał się on z większym zainteresowaniem ze strony Waszyngtonu – to dwa lata później, w 2000 roku, Amerykanie przygotowali nową, mocną podrasowaną i mega-ambitną jego wersję. Przewidywała ona likwidację wszystkich nielegalnych upraw, bez względu na ich zasięg i rynek docelowy. Do ataku rzucono miliardy dolarów, niestety, w lwiej części przeznaczone na działania militarne (stanowiło to 74% całego pakietu pomocy przekazanego przez USA). Prawdę mówiąc, było to jedyne założenie Planu, które udało się w pełni zrealizować: dostarczenie wsparcia wojskowego, szkolenia, powoływanie specjalnych oddziałów, etc. Mission completed! Mimo, że dzięki realizacji Planu – Kolumbia stała się trzecim, po Izraelu i Egipcie, beneficjentem amerykańskiej pomocy finansowej – wsparcie społeczno-ekonomiczne (bez którego rozwiązanie problemu produkcji narkotyków nie ma szans powodzenia) – zostało potraktowane

„Plan Kolumbia miał trzy cele: (1) ograniczyć uprawy koki, (2) ograniczyć produkcję i szmugiel kokainy oraz (4) zapewnić bezpieczeństwo na obszarach, gdzie rządziły kartele narkotykowe i partyzanckie armie FARC i AUC. Dwa udało się zrealizować: w latach 2000-2006 obszar upraw został zredukowany o połowę. Władzę państwa przywrócono na ogromnych obszarach. Prawie skończyły się porwania dla okupu na drogach kontrolowanych przez FARC, wymuszenia i szantaże wobec władz lokalnych. To wielkie osiągnięcie rządu prezydenta Alvara Uribe. Ale produkcji kokainy nie udało się ograniczyć. Nadal rocznie gangi kolumbijskie produkują i wysyłają za granicę ok. 650 tys. ton czystej kokainy. Z połowy areału.” Daniel Mejia, profesor Wydziału Ekonomicznego University of the Andes w Bogocie w rozmowie z Maciejem Stasińskim („Koka odrasta w cztery miesiące” Gazeta Wyborcza, 21-22 marca 2009).

27


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA marginalnie. I choć problemu „kolumbijskiego” nie udało się nawet ograniczyć, wojna trwa nadal, zmieniła tylko nazwę na Andyjską Inicjatywę Regionalną. Tymczasem uprawy przenoszą się w inne obszary kraju, mniej dostępne; na miejsce jednego zlikwidowanego kartelu pojawia następny, potężniejszy; na miejsce jednego szlaku przerzutowego pojawia się kilka innych. A 35 mln Amerykanów pochłania co roku 250 ton kokainy. INTERWENCJA W AFGANISTANIE

Niezawodnym sposobem na wyeliminowanie upraw miały być opryski: tylko w 2000 roku spryskano herbicydami ok. 47 tys. hektarów koki i 9 tys. hektarów maku, ale skutki uboczne tych oprysków okazały się niebezpieczne dla zdrowia mieszkańców, szczególnie dotykając dzieci. Nielegalne uprawy natychmiast przenoszono w inne rejony Kolumbii, a wyjałowiona trucizną ziemia uniemożliwiała rozwój alternatywnych upraw. Paradoksalnie jedyną uprawą, która mogła się przyjąć na takim gruncie okazywała się koka.

28

Październik 2001: niecały miesiąc po ataku terrorystycznym na World Trade Center, Amerykanie i Brytyjczycy uderzają na Afganistan. Kilka tysięcy żołnierzy rozpoczyna polowanie na nieuchwytnego Bin Ladena. Dość szybko siły Talibów zostają rozbite i władzę w kraju obejmuje Hamid Karzaj. Dołączają oddziały z innych krajów wchodzących w skład NATO, w tym polscy żołnierze. Obce wojska pozostają, celem jest stabilizacja sytuacji w Afganistanie. Dziś mija 8 lat tej interwencji, którą Afgańczycy coraz częściej nazywają okupacją ich kraju. W tym czasie siły stabilizacyjne NATO miały rozprawić się z Talibami oraz produkcją heroiny, z której zyski – zdaniem strategów – są głównym źródłem finansowania terrorystów. Talibowie kontrolują coraz większe rejony Afganistanu, a afgańska heroina stanowi grubo ponad 90% światowej produkcji tego narkotyku. Znacznie mniej jej produkowano przed inwazją wojsk NATO. Ale też żołnierze, rozumiejąc sytuację afgańskich rolników wcale nie garną się do niszczenia upraw maku. Wiedzą, że dla rolników


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO stanowi to mizerne, ale podstawowe źródło dochodów, bez którego oni i ich rodziny nie przetrwaliby. Tam, gdzie uprawy maku są niszczone, miejscowa ludność otwarcie przechodzi na stronę wroga. „Efektem” działań prewencyjnych, mających ograniczyć uprawy maku na terenie Afganistanu, jest to, że w roku 2007 mieliśmy zwiększenie światowej produkcji heroiny o (bagatela) 34 procent, głównie w wyniku wzrostu produkcji afgańskiej, którą szacuje się na 8200 ton (przy całej światowej produkcji heroiny w wysokości 8870 ton). I choć według ostatniego raportu UNODC - w ubiegłym roku doszło jednak do spadku wielkości upraw maku o 19%, to jednak nie miało to takiego samego przełożenia na spadek prdukcji opium i heroiny.

Uprawy alternatywne, sugerowane przez międzynarodowe programy, z wielu powodów, są bez entuzjazmu przyjmowane przez afgańskich rolników. Z kolei, pomysł produkcji opium dla celów farmaceutycznych, wykorzystujący doświadczenie rolników i potencjał upraw maku – nie jest absolutnie akceptowany przez rząd w Kabulu. Może dlatego, że legalne jest mniej opłacalne? ALE MEKSYK! Narkotyki, korupcja i przemoc – charakter wojny zupełnie nie pozostawia złudzeń. I choć Meksyk nie jest w stanie wojny z żadnym innym państwem, nie toczy się tu wojna domowa, to nikt nie twierdzi, że jest tu spokojnie. A wszystko to za sprawą narkotyków i długiej na 3000 kilometrów granicy z ich największym konsumentem – Stanami Zjednoczonymi. Przemyt narkotyków do USA to biznes wart ok. 13 miliardów dolarów rocznie. Które narkotyki są przemycane? Głównie kokaina z Ameryki

Opium niemalże od zawsze odgrywało istotną rolę w Afganistanie. Z powodu braku leków stanowiło, i nadal stanowi w wielu regionach antidotum na niemalże 50 dolegliwości zdrowotnych: od bólu głowy poprzez choroby układu oddechowego i kaszel po biegunkę. Dzisiejsza produkcja heroiny nie ma nic wspólnego z żadną tradycją. Pierwsze tajne laboratoria powstały tu w latach 90-tych. Afgańską specjalnością jest brązowa heroina, nadająca się do palenia. Z 6-7 kg surowego opium (za co afgański chłop otrzymuje ok. 400 euro) można otrzymać 1 kg zabójczo czystego, 60-procentowego narkotyku. Kiedy ta heroina trafi na ulice, narkotyk będzie miał co prawda niższą jakość, ale będzie go więcej (z kilograma „zrobi się” 4 kilogramy) i będzie wart już jakieś 200 tysięcy euro. Według UNODC, gospodarka afgańska jest w największym stopniu na świecie uzależniona od biznesu narkotykowego, który w 2003 roku składał się przypuszczalnie na 61% PKB, a w 2005 roku na 52%. Skłonienie ludności do porzucenia upraw maku wymaga osiągnięcia średniego poziomu dochodów rzędu 1000 dolarów rocznie - czyli ok. 3-krotnie wyższego niż w 2007 roku.

29


OLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NA Prezydent Meksyku, Felipe Calderon, doprowadził do zatwierdzenia prawa dekryminalizującego posiadanie małych ilości narkotyków na własne potrzeby. Nowe prawo określa dawki narkotyków, jakie można posiadać na własny użytek. Ale to właśnie w związku z tym pojawiają się pewne obawy. Po pierwsze, dozwolone ilości narkotyków – 5 gram marihuany, odpowiadające mniej więcej 4 do 5 papierosom, 0,5 gram kokainy, 0,04 grama metamfetaminy lub ecstasy (może 2 tabletki) – nie są realistyczne w kontekście rynku narkotykowego. Kokaina, na przykład, sprzedawana jest na gramy i trudno jest kupić ilość detaliczną poniżej 1 grama na ulicach. Ponadto, ilości te nie są realistyczne również w kontekście tego, ile faktycznie konsumuje uzależniony. Dla porównania, w Paragwaju nie jest karane posiadanie do 2 gramów kokainy na własny użytek, czyli cztery razy więcej niż w Meksyku. Wyznaczenie tak niskich barier jest niebezpieczne, ponieważ może otworzyć drogę do błędnego traktowania wielu uzależnionych jako handlarzy. Zgodnie z nowym meksykańskim prawem – osoba złapana na posiadaniu większej ilości narkotyku, niż ilość dozwolona – może być uznana za handlarza na mała skalę. A to jest zagrożone karami od 4 do 10 lat więzienia.

30

Południowej, ale też meksykańska marihuana i heroina. Ocenia się, że z narkotyków żyje tu pół miliona ludzi. Połowa z handlu, a połowa to rolnicy, którzy uprawiają mak i konopie. Ta wojna toczy się na kilku frontach – walczą ze sobą konkurencyjne gangi, którym narkotyki zapewniają krociowe zyski, z gangami walczy policja i wojsko (ostatnio do walki rzucono 50 tysięcy żołnierzy), skorumpowani politycy walczą, żeby utrzymać się na przynoszących kokosy stanowiska, nieskorumpowani politycy i policjanci walczą by przeżyć, by nie zginąć jako zakładnicy tej wojny. Trup ściele się gęsto, tylko w 2008 roku zginęło w tej wojnie ponad 6 tysięcy osób. Specjaliści ostrzegają, że jeśli coś się nie zmieni – liczba ta w następnych latach zwielokrotni się, a kartele narkotykowe same wybiorą prezydenta. Już teraz ważniejsi politycy muszą mieć ich akceptację. Sprawę gangom ułatwia niewątpliwie przepływ broni ze Stanów Zjednoczonych. Ocenia się, że 90% broni, którą dysponują gangi, pochodzi zza amerykańskiej granicy, gdzie handel bronią palną jest dużo bardziej liberalny. Jednak Meksyk nie jest tylko producentem i krajem przerzutowym narkotyków do USA. Meksyk jest także ogromnym rynkiem zbytu dla narkotyków. Aby ograniczyć negatywne zjawiska z tym związane, władze kraju zdecydowały się na depenalizację posiadania niewielkich ilości narkotyków. (patrz ramka obok)

*** Podczas, gdy w biednych krajach „producenckich” toczą się krwawe wojny z narkotykami – specjaliści krytykują Zachód, że robi zbyt mało. Tylko niejako przy okazji odbudowuje infrastrukturę w tych krajach, nieskutecznie odcina im dostęp do odczynników chemicznych niezbędnych do produkcji narkotyków, jest nieporadny w tropieniu pralni brudnych pieniędzy, a przede wszystkim prowadzi wysoce nieskuteczną politykę narkotykową na swoim podwórku. Politykę zapewniającą popyt na wszystkie wyprodukowane narkotyki.


ARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA

TIM BOEKHOUT VAN SOLINGE O EUROPEJSKIEJ POLITYCE NARKOTYKOWEJ

Pomimo tych wszystkich dyskusji o wspólnej Europie – polityka narkotykowa jest nadal przede wszystkim sprawą narodową. Decyzje w tym zakresie zapadają w poszczególnych państwach, a nie w Brukseli. Z tego też powodu mamy poważne rozbieżności w zakresie polityki narkotykowej pomiędzy krajami należącymi do Unii Europejskiej. I tak na przykład, w Portugalii można posiadać przy sobie zapas narkotyków na dziesięć dni. Dotyczy to wszystkich narkotyków, a problemem jest tylko kwestia sprecyzowania tego, ile jedna osoba potrzebuje narkotyków na 10 dni. Widać jednak jak na dłoni, że Portugalczycy odrzucili pomysły na wojnę z narkotykami. Szwecja stanowi zupełny kontrast. Narkotyki z definicji są złe, a każde ich użycie jest nielegalne i może stanowić problem. Specjalne oddziały policji przeczesują kafejki i kluby w poszukiwaniu amatorów narkotyków. I nawet, jeśli ktoś ma puste kieszenie, ale jest podejrzewany o użycie narkotyków – może być zatrzymany i przewieziony na posterunek policji. Tam zostanie zbadany jego mocz lub krew na obecność zakazanych substancji. Jeśli testy wyjdą pozytywnie – nie obejdzie się bez problemów. Pierwszy przypadek kończy się zazwyczaj mandatem, następne mogą skończyć się nawet w areszcie. Wymuszony udział w programie rehabilitacyjnym też nie tu należy do rzadkości. Ale można też zauważyć pozytywne rzeczy związane z europejską polityka narkotykową – jedną z nich jest skoncentrowanie uwagi na zdrowiu publicznym. Kraje Unii muszą pokazać, na przykład, co robią w zakresie redukcji szkód i jakie podejmują środki, aby chronić zdrowie osób używających narkotyki (np. poprzez wymianę igieł i strzykawek). Czyni to politykę narkotykową Unii Europejskiej bardziej ludzką niż to, co ma miejsce w Stanach Zjednoczonych, gdzie „harm reduction” jest nadal wyrażeniem nieprzyzwoitym.

Dla narkotyków nie istnieją granice. Międzynarodowi dilerzy narkotyków widzą w Europie rynek zbytu od lat, a lokalne sceny narkotykowe upodabniają się coraz bardziej do siebie. Kokainę, która do niedawna była ekskluzywnym produktem nawet na bogatym Zachodzie, obecnie bez problemów można znaleźć w Europie Wschodniej. Politycy mówią wiele na temat Europy, jednej Europy. Ale co oznacza Unia Europejska (UE) jeśli chodzi o politykę narkotykową?

Wypowiedzi pochodzą z artykułu, jaki ukazał się w wydawanym w Holandii magazynie Mainline (numer 3/2007). Cały tekst publikowaliśmy w Monar na Bajzlu (jesień 2007). Jest on również dostepny w całości na www.mnb.krakow.pl

Tim Boekhout van Solinge jest autorem licznych książek i artykułów na temat narkotyków, jest wykładowcą kryminologii na Uniwersytecie

31


HISZPANIA

Zażywanie i posiadanie narkotyków na własny użytek stanowi, zgodnie z hiszpańskim prawem, stanowi wykroczenie i karane jest sankcjami administracyjnymi. Kary te mogą być wysokie. Najczęściej są to grzywny, wahające się od 300 do 30 000 euro. Prawo przewiduje, że obowiązek zapłacenia grzywny może być uchylony, jeśli sprawca dobrowolnie podda się oficjalnemu programowi leczenia, zgodnie z procedurą przewidywaną w odrębnych dokumentach. Mimo, że hiszpańskie prawo w kwestii narkotyków odwołuje się bezpośrednio do definicji i tabel substancji odurzających i psychotropowych zawartych w konwencjach ONZ, to jednocześnie zakłada, że kary przewidywane, np. za handel narkotykami powinny brać pod uwagę stopień zagrożenia zdrowia, do jakiego mogą one prowadzić u użytkowników. I tak, sprzedaż heroiny lub kokainy, jest zagrożona wyższą karą niż sprzedaż konopi – ze względu na różny stopień zagrożenia zdrowia. Sądy biorą też pod uwagę wiele innych elementów i okoliczności mogących zaostrzyć lub złagodzić wymiar kary. Hiszpański system prawny opiera się o zasadę legalizmu, co oznacza, że wszystkie instytucje wymiaru sprawiedliwości (policja, prokuratura i sądy), są zobowiązane wszcząć postępowanie w każdej sprawie, o której im wiadomo i odpowiednio stosować prawo. I choć zasada ta pozostawia niewiele miejsca dla swobodnego uznania, trudno mówić, aby hiszpańskie regulacje w zakresie narkotyków były szczególnie dotkliwe wobec konsumentów.

32

PRZYPADEK POSIADANIA HEROINY NA UŻYTEK WŁASNY PRZEZ OSOBĘ DOROSŁĄ Jeśli sędzia prowadzący sprawę uzna, że ilość zatrzymanego (przez policję) narkotyku jest wyłącznie przeznaczona na własny użytek sprawcy i że jakikolwiek udział tej osoby w sprzedaży lub handlu jest wykluczony, najczęściej zamyka sprawę nie podejmując żadnych dalszych kroków

Hiszpania stanowi główny punkt przerzutu kokainy do Europy. Decydują o tym związki tego kraju z krajami Ameryki Południowej, w tym z głównym producentami kokainy na tym kontynencie – Kolumbią. Ilość konfiskat przemycanej kokainy w Hiszpanii to prawie połowa wszystkich konfiskat na terenie Europy.


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA

CANNABIS SOCIAL CLUBS SPOŁECZNE KLUBY KONOPNE Cannabis Social Clubs to pomysł na produkcję i dystrybucję marihuany/haszyszu przede wszystkim w krajach, gdzie tolerowane są niewielkie uprawy konopi indyjskich. Pomysł polega na zrzeszaniu się ludzi zainteresowanych konsumpcją marihuany, którzy jednak nie chcą kupować narkotyku pochodzącego z nieznanych źródeł i tym samym, nie wspierać przestępczości zorganizowanej, która zwykle stoi za masową uprawą i produkcją kannabis. Dla tych, którzy nie chcą zajmować się samodzielną uprawą klub stanowi miejsce, gdzie mają oni dostęp do wysokiej jakości narkotyku, nie zawierającego toksycznych domieszek, tłuczonego szkła czy jeszcze innych, nierzadko niebezpiecznych składników mających zwiększyć jego wagę. Środek ten, w odróżnieniu od cen czarnorynkowych, sprzedawany jest po kosztach jego produkcji. Kluby działają jako całkowicie niekomercyjne przedsięwzięcie, funkcjonując na zasadach stowarzyszeń. Do przedsięwzięcia mogą przystępować jedynie dorosłe osoby, a uprawiane rośliny mogą być wykorzystywane tylko do zaspokojenia potrzeb własnych członków klubu. Osoby, które przystępują do przedsięwzięcia, zrzekają się indywidualnej, przydomowej produkcji kannabis na rzecz klubu. Całość przedsięwzięcia jest objęta procedurą zapewniającą bezpieczeństwo i odpowiednią jakość uprawy, transportu, dystrybucji i konsumpcji. Zabroniona jest reklama, jak również, oznakowywanie miejsc, gdzie klub jest ulokowany. Żaden z członków klubu nie może sprzedawać narkotyku innym, ani używać go w obecności nieletnich. W krajach, w których doprowadzono do uruchomienia klubów, posiadanie oraz hodowla na własny użytek są dozwolone. Pomysł Cannabis Social Clubs jest pomysłem europejskim – tego typu przedsięwzięcia działają dzisiaj w Hiszpanii, Szwajcarii, Holandii, a także w Belgii i Niemczech. W odróżnieniu od Cannabis Buyers Clubs (Stany Zjednoczone, Kanada) – członkowstwo w klubie nie jest uwarunkowane wskazaniami medycznymi.

ENCOD, Europejska Koalicja dla Racjonalnych i Efektywnych Polityk Narkotykowych – popiera ten sposób tolerancyjnego podejścia do marihuany i jej dystrybucji, ale rekomenduje uruchomienie klubów również w krajach, których prawo nie pozwala nawet na indywidualną uprawę. Pojawiają się głosy, że skoro obywatele poszczególnych krajów europejskich mają prawo zrzeszać się, aby chronić własne interesy, a ich aktywność nie wpływa negatywnie na zdrowie publiczne i nie zakłóca porządku publicznego – to władze nie powinny ingerować w prowadzenie tego typu przedsięwzięć.

33


PORTUGALIA

Jeszcze 10 lat temu, posiadanie nawet niewielkiej ilości narkotyków, uważane było w Portugalii za przestępstwo karane pozbawieniem wolności do 3 miesięcy lub grzywną. Jeśli ilość nielegalnych substancji w posiadaniu przekraczała 3 dzienne dawki, kara mogła wzrosnąć do 1 roku pozbawienia wolności lub grzywny. Owszem, prawo przewidywało możliwość zawieszania kary w stosunku do osób zażywających narkotyki, ale nie rozwiązywało to problemu spychania tych osób na margines społeczny. Sytuacja zmieniła się po przyjęciu w 1999 roku nowej Strategii ds. Narkotyków i idącym za nią prawem dekryminalizującym zażywanie i posiadanie narkotyków. Nowe prawo, które weszło w życie od lipca 2001 roku, zachowało ich nielegalny status, ale zmieniło diametralnie podejście do przestępstw o charakterze konsumenckim. Odtąd, w przypadku zatrzymania osoby posiadającej niewielką ilość narkotyków na własny użytek (przy braku podejrzeń lub dowodów, że istnieje związek z poważniejszymi przestępstwami), policja zatrzymuje narkotyk, a sprawa – zamiast na prokuratorskie biurko – trafia do lokalnej komisji, składającej się z prawnika, lekarza i pracownika socjalnego. Komisja spotyka się z oskarżonym o nielegalne posiadanie narkotyków w celu oceny jego sytuacji. Karanie, jeśli w ogóle możliwe, nie jest głównym założeniem w takich przypadkach. Przed zmianami, w sprawach dotyczących posiadania narkotyków, dochodzenie przebiegałoby na drodze, zebrania dowodów przestępstwa, oskarżenia i ewentualnego skazania sprawcy.

NARKOTYKI W PORTUGALII

CZY DEKRYMINALIZACJA SIĘ SPRAWDZIŁA?

Najpierw mały quiz: Które z państw europejskich ma najłagodniejsze prawo narkotykowe? (Podpowiedź: nie jest to Holandia.) Prawidłowa odpowiedź brzmi: Portugalia, która w 2001 roku stała się pierwszym europejskim krajem, gdzie oficjalnie zniesiono wszystkie kary za posiadanie narkotyków na własny użytek, w tym marihuany, kokainy, heroiny i metamfetaminy .

34

Argumentem, żeby tego dokonać było przekonanie, że obawa przed więzieniem zmusza uzależnionych do ukrywania się i że karanie jest droższe niż leczenie. Dlaczego więc nie zapewnić uzależnionym od narkotyków zamiast celi w więzieniu odpowiedniej opieki zdrowotnej? Zgodnie z nowym portugalskim prawem, osoby zatrzymane za posiadanie niewielkiej ilości narkotyku zostają skierowane do panelu, składającego się z psychologa, pracownika socjalnego i prawnika w celu wydania decyzji o odpowiednim leczeniu (którego można odmówić bez groźby kary).


Pytanie brzmi: czy ten system się sprawdza? W momencie jego wprowadzania w tym biednym, konserwatywnym, i w dużym stopniu katolickim społeczeństwie krytycy twierdzili, że dekryminalizacja otworzy kraj dla turystyki narkotykowej i pogorszy problemy narkotykowe w Portugalii. Był tu wówczas jeden z najwyższych wskaźników zażywania twardych narkotyków zanotowany w Europie. Niedawno opublikowane dane z raportu zleconego przez Instytut Cato (grupę niezależnych ekspertów) sugerują, że stało się dokładnie odwrotnie. Dokument, opublikowany przez Cato wskazuje, że już po pięciu latach, od kiedy posiadanie narkotyków na własny użytek zostało zdekryminalizowane, zażywanie narkotyków wśród nastolatków w Portugalii spadło, liczba zakażeń wirusem HIV, spowodowanych używaniem brudnych igieł zmniejszyła się, natomiast liczba osób, zwracających się o leczenie uzależnienia od narkotyków, wzrosła o ponad połowę. Oceniając to z jakiegokolwiek punktu widzenia, dekryminalizacja w Portugalii skończyła się sukcesem – mówi Glenn Greenwald, który przeprowadzał badanie – pozwoliło to portugalskiemu rządowi zająć się problemem narkotykowym i kontrolować problem narkotykowy lepiej niż w innych krajach.

zaoszczędzone na karaniu pozwoliły na przekazywanie większych funduszy na terapię. Obecnie wpływ narkotyków na życie rodzin i społeczeństwa jest znacznie mniejszy, niż przed dekryminalizacją – mówi Joao Castel-Branco Goulao, portugalski „car narkotykowy” i przewodniczący Instytutu ds. Narkotyków i Uzależnień, dodając, że policja może się teraz znów koncentrować na śledzeniu znacznie poważniejszych dealerów i większych ilości narkotyków. Dane pokazują, że dekryminalizacja nie skutkuje wzrostem użycia narkotyków. A właśnie ten aspekt dekryminalizacji martwi opinię publiczną i architektów prawa najbardziej. Fragmenty artykułu „Narkotyki w Portugalii: Czy dekryminalizacja się sprawdziła?”, Maia Szalavit, Time, 6 Kwietnia, 2009

W porównaniu z innymi państwami UE i z USA, dane dotyczące zażywania narkotyków w Portugalii są imponujące. W wyniku dekryminalizacji osiągnięto jeden z najniższych wskaźników regularnego zażywania marihuany wśród osób powyżej 15 roku życia w UE. Proporcjonalnie, więcej Amerykanów zażywało kokainę niż Portugalczyków marihuanę. Według raportu Cato, pomiędzy 2001 a 2006 rokiem, zażywanie heroiny w grupie wiekowej pomiędzy 16 i 18 rokiem życia zmalało z 2.5 do 1.8% (chociaż zanotowano w tej grupie niewielki wzrost zażywania marihuany). Nowe zakażenia HIV wśród narkomanów zmalały o 17%, a przypadki śmiertelne, związane z zażywaniem heroiny i podobnych narkotyków, spadły o ponad połowę. Ponadto, liczba uzależnionych, korzystających z leczenia metadonem i buprenorfiną, wzrosła po dekryminalizacji do prawie 15 tysięcy, w porównaniu z wcześniejszymi 6-cioma, a pieniądze

35


BELGIA

Głównymi założeniami belgijskiej polityki narkotykowej są następujące elementy: • Kary za nielegalną produkcję, przemyt i poważny handel są bardzo surowe. • Posiadanie konopi, choć nadal jest przestępstwem, to w przypadku „konsumpcji własnej” postępowanie ogranicza się do zapisu w aktach śledczych podstawowych informacji o wykroczeniu (data, godzina, miejsce i charakter wykroczenia). W przypadku „zakłócania porządku publicznego” lub „problemowego używania”, sporządzony zostaje obszerny raport. Przez „problemowe używanie” rozumie sie ten stopień zależności, który nie pozwala użytkownikowi na kontrolowanie swojej konsumpcji. Przez „zakłócanie porządku publicznego” rozumiane jest z kolei zażywanie narkotyku w zakładzie karnym, w szkole lub w budynkach usług publicznych oraz w ich bezpośrednim sąsiedztwie, a także miejsca uczęszczane przez nieletnich w celach edukacyjnych, sportowych lub społecznych. • Uświadamianie społeczeństwa o zagrożeniach stosowania środków psychoaktywnych (nawet w przypadku okazyjnego zażywania ich przez osoby dorosłe). • Zakaz narkotyków dla nieletnich we wszelkich okolicznościach. Ponadto, spożywanie narkotyków przez osoby dorosłe w obecności nieletnich, jest traktowane jak najbardziej rygorystycznie. • Zakaz prowadzenia pojazdów pod wpływem narkotyków, włączając w to konopie. • Prowadzenie polityki nastawionej na odpowiednie interwencje wobec uzależnionych sprawców przestępstw: na każdym etapie postępowania karnego (badanie sprawy, oskarżenie, decyzja o karze i jej wykonanie) jest możliwość kierowania tych osób do instytucji zajmujących się leczeniem. Ostatnio rząd belgijski doprowadził do dekryminalizacji posiadania małych ilości marihuany. Tym samym Belgia dołączyła do innych państw Unii Europejskiej (takich jak Holandia, Szwajcaria, Włochy, Hiszpania i Portugalia), w których posiadanie marihuany mimo, że pozostało nielegalne – jest tolerowane. Zdaniem belgijskiego rządu, zmiana ta w gruncie rzeczy, dotyczy poszerzenia sfery wolności osobistej. Minister Zdrowia, Magda Aelvoet powiedziała, że te regulacje są efektem przekonania, iż zażywanie marihuany na potrzeby własne nie stanowi problemu odpowiadającemu wadze przypisywanej mu przez system prawny: „System sprawiedliwości nie będzie juz ingerował w życie osób, które zażywają marihuanę nie wyrządzając sobie i innym szkody i nie wpadają w uzależnienie. Chcemy stworzyć dodatkową przestrzeń wolności osobistej. Ale mamy zamiar to zrobić w sposób kontrolowany” – dodała.

36

Od zasady niekarania istnieją wyjątki: zażywanie czy posiadanie marihuany, jeśli zostanie uznane za problematyczne dla konsumenta narkotyku lub będzie zakłócać porządek publiczny – może nadal skutkować postępowaniem karnym, z naciskiem na skierowanie sprawcy do podjęcia leczenia lub skorzystania z porady specjalisty.


PRZYPADEK POSIADANIA HEROINY NA UŻYTEK WŁASNY PRZEZ OSOBĘ DOROSŁĄ. Kiedy osoba zostaje aresztowana za posiadanie niewielkich ilości nielegalnych substancji, (innych niż konopie), np. heroiny – policja zatrzymuje narkotyki i ewentualnie dokonuje przeszukania pojazdu i mieszkania sprawcy (ostatnie za jego zgodą). Raport policji zostaje przesłany do prokuratury w celu złożenia oskarżenia. Istnieje jednak możliwość, by zamiast do sądu, policja (we współpracy z prokuratorem) skierowała sprawcę bezpośrednio na leczenie w specjalistycznym centrum. Jeśli raport przekazany jest do prokuratora, ten analizuje akta i proponuje jedno z kilku rozwiązań: może to być grzywna, warunkowe umorzenie lub oskarżenie mogące prowadzić do skazania. Często następuje umorzenie postępowania pod pewnymi warunkami (poddanie się leczeniu lub zakaz przemieszczania sie w niektóre miejsca). Okres leczenia nie może przekroczyć sześciu miesięcy. PRZYPADEK POSIADANIA WIĘKSZEJ ILOŚCI NARKOTYKÓW PRZEZ UZALEŻNIONEGO. Po aresztowaniu podejrzanego, policja przekazuje sprawę do prokuratury. Sprawa będzie prawdopodobnie wniesiona do sądu, który najprawdopodobniej orzeknie okres próby lub wyrok w zawieszeniu z warunkiem podjęcia rehabilitacji. Obserwuje się, że większość uzależnionych, uczestniczących w programach leczniczych, posiada w aktach karnych długie wpisy dotyczące spraw związanych z narkotykami. PRZYPADEK DETALICZNEJ SPRZEDAŻY NARKOTYKÓW W CELU FINANSOWANIA WŁASNEGO UZALEŻNIENIA. Fakt, że sprzedaż narkotyków była detaliczna i miała na celu finansowanie własnej konsumpcji, jest mimo wszystko, jedną z okoliczności łagodzących w ściganiu tego rodzaju przestępstw. W praktyce oznacza to, że ściganie i karanie przestępców jest konieczne, ale powinno się stosować wobec nich warunkowe zawieszenie kary, co stwarza im motywację i możliwość leczenia. Niezbędne jest jednak wykazanie, że sprzedaż małych ilości narkotyków miała na celu wyłącznie finansowanie własnego uzależnienia. Uprzednia karalność sprawcy może prowadzić do surowszych kar, ale nie jest uważana za przeszkodę w warunkowym zawieszeniu.

37


W przeciwieństwie do sąsiadującej z Belgią Holandii – gdzie tolerowana jest sprzedaż marihuany – Belgia nie zamierza otwierać coffee shopów. Paul Geerts, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, powiedział agencji Reuters, że sprzedaż marihuany w stylu holenderskim „to byłoby zbyt wiele”. Belgowie – zdaniem Geertsa – mają dwa wyjścia: uprawiać marihuanę samodzielnie albo kupować ją w Holandii”. Przywóz małych ilości marihuany jest tolerowany (chodzi o zakupy w Holandii). Hodowanie na miejscu jednej rośliny – nie podlega represjom. Belgijskie prawo nie mówi, jaka ilość marihuany jest dopuszczalna. Architekci prawa nie mogli dojść do porozumienia i ustalić dawki granicznej: konserwatyści optowali za 5-gramowym limitem, zieloni opowiadali się za pułapem 15 gram. Ministerstwo Zdrowia ufa policji i twierdzi, że ta ma wystarczająco duże doświadczenie, aby poprawnie ocenić – co jest posiadaniem na własny użytek, a co posiadaniem dla celów komercyjnych. Przypadki używania problematycznego lub zakłócenia porządku publicznego będą interpretowane z dużą dozą elastyczności. Marihuana nie została zalegalizowana. Jednak, jeśli policja znajdzie przy kimś ten narkotyk, i następnie uzna, że jest ona przeznaczona na własne potrzeby, a właściciel narkotyku jest osobą dorosłą i nie dochodzi do „użycia problematycznego” – wówczas nie będzie żadnych konsekwencji. Nie nastąpi też konfiskata narkotyku.

Legalizm i oportunizm ścigania przestępstw W tekstach opisujących politykę i prawo narkotykowe w poszczególnych krajach używamy terminów oportunizm i legalizm ścigania. O tym, co one oznaczają pisze Magdalena Węgrzyn: Obydwa terminy odnoszą się do zasad mających zastosowanie wyłącznie do przestępstw ściganych z urzędu.

38


ZASADA OPORTUNIZMU W opozycji do zasady legalizmu pozostaje oportunizm ścigania przestępstw, który daje prawo organowi procesowemu do zaniechania ścigania ze względu na jego niecelowość (tzw. oportunizm właściwy) lub odstąpienie od ścigania w sprawach drobnej wagi (tzw. oportunizm niewłaściwy). Według zasady oportunizmu, o ściganiu lub nie sprawcy przestępstwa, każdorazowo decyduje dokonana przez organ procesowy ocena celowości takiego działania. Argument za przyjęciem tej zasady stanowią przede wszystkim:

1. Unikanie społecznej stygmatyzacji sprawców tych czynów zabronionych, które są na tyle błahe, iż szkoda płynąca dla sprawców z ich karania może przerastać zakładane społeczne korzyści karana; 2. Stwarzanie warunków do współpracy sprawcy z organami wymiaru sprawiedliwości (np. w związku z zaoferowaniem mu jakiegoś pozytywnego programu połączonego z dopuszczalnością wszczęcia postępowania karnego w przypadku braku współpracy); 3. Ekonomiczne i systemowe oszczędności, pozwalające

zarezerwować kosztowne postępowania sądowe dla poważniejszych spraw, a zarazem umożliwiające skupienie na nich głównej uwagi wymiaru sprawiedliwości. Zasada oportunizmu została rekomendowana przez Radę Europy, która podkreśliła, że pozwala ona nie tylko uniknąć postępowań karnych w sprawach, w których nie były one konieczne, z punktu widzenia interesu społecznego, ale też w najbardziej efektywny sposób wykorzystywać zasoby oddane do dyspozycji organom wymiaru sprawiedliwości. Wobec tego, zasadny wydaje się postulat stworzenia szerszych niż obecnie możliwości stosowania oportunizmu w decydowaniu o umorzeniu postępowania przygotowawczego w drobnych sprawach karnych.

3. Prewencja ogólna (gdyż blokuje możliwości uniknięcia odpowiedzialności). 2. Jawność wymiaru sprawiedliwości, którą gwarantuje postępowanie sądowe, 1. Jednakowe traktowanie podejrzanych (każdy, przeciw komu istnieją dostateczne dowody popełnienia przestępstwa, staje przed sądem oraz nikt nie może uniknąć postępowania karnego), Uznaje się, że zasada ta promuje wartości procesowe, takie jak m.in.: Istotą zasady legalizmu jest uniemożliwienie zwolnienia z odpowiedzialności karnej osoby, która popełniła czyn zabroniony. W przypadku prokuratury oznacza ona, że każda sprawa, w której istnieją dostateczne dowody przeciwko podejrzanemu, powinna być przedstawiona właściwemu organowi sądowemu w celu rozpoznania. Zasada legalizmu nakłada na określony organ procesowy bezwzględny obowiązek zajmowania się każdym przestępstwem ściganym z urzędu, niezależnie od woli pokrzywdzonego. W ustawodawstwie polskim wyraża ją art. 10 k.p.k., który stanowi: „Organ powołany do ścigania przestępstw jest obowiązany do wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego, a oskarżyciel publiczny także do wniesienia i popierania oskarżenia – o czyn ścigany z urzędu”.

ZASADA LEGALIZMU 39


ITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARK

ZAWSZE PODEJRZANI MATEUSZ KLINOWSKI

JEŻELI UŻYWASZ SUBSTANCJI PSYCHOAKTYWNYCH, CZY – JAK TO SIĘ CZĘSTO NIEŚCIŚLE UJMUJE – NARKOTYKÓW, NARAŻASZ SIĘ NA SZEREG NIEBEZPIECZEŃSTW. CZĘŚĆ Z NICH ZWIĄZANYCH JEST Z WYBOREM, KTÓREGO SAM DOKONUJESZ. INNE JEDNAK NIE WYNIKAJĄ Z TWOICH KONSUMENCKICH UPODOBAŃ, KWALIFIKOWANYCH PRZEZ WIĘKSZOŚĆ SPOŁECZEŃSTWA JAKO NIEWŁAŚCIWE, LECZ ZE SPOSOBU, W JAKI POSTANAWIA TRAKTOWAĆ CIĘ PAŃSTWO, W KTÓRYM ŻYJESZ. Niebezpieczeństwa pierwszego rodzaju wiążą się, przede wszystkim, z ingerencją w funkcjonowanie własnego układu nerwowego. Niezależnie od tego, z jakim środkiem psychoaktywnym mamy do czynienia, zmienia on sposób działania, a z czasem i strukturę mózgu. Nie wszystkie te zmiany, co doskonale ci wiadomo, są pożądane. Co więcej, brak legalnego i kontrolowanego obrotu substancjami psychoaktywnymi skutkuje tym, że sięgając po czarnorynkowe produkty, narażasz się na wprowadzenie do własnego organizmu środka, którego działanie w ostatecznym rozrachunku nie jest pewne i może okazać się bardziej szkodliwe, niż zakładałeś. Jednak, choć brak oficjalnego obrotu narkotykami jest wynikiem rozstrzygnięć politycznych, nadal można argumentować, że to ty przyczyniasz się do powstania szkody – w końcu sam sięgasz po czarnorynkowy narkotyk. Aby znaleźć się w poważnych tarapatach, nie trzeba wcale przesadzać z używaniem narkotyków lub mieć pecha kupując na czarnym rynku towar marnej jakości. Obowiązujące w naszym kraju, skrajnie surowe rozwiązania prawne powodują, że nawet okazyjna konsumpcja zakazanych środków, jest w stanie nadszarpnąć twoją reputację, całkowicie zniszczyć twoją przyszłość, a nawet skończyć się więzieniem. Nie musisz być przy tym producentem, dilerem czy przemytnikiem. W oczach organów ścigania podejrzany bowiem jesteś zawsze.

40


KOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA W Polsce zdecydowano się na przyjęcie represyjnego modelu „zapobiegania narkomanii”. Traktuje o nim Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z 2005 r., gdzie zasadniczego znaczenia nabrały przepisy wprowadzające karalność różnego rodzaju czynów powiązanych z zakazanymi substancjami. Największe kontrowersje budzi, wynikający z nich, bezwzględny zakaz posiadania każdej ilości narkotyku, zagrożony karą pozbawienia wolności, a więc najsurowsza z kar przewidzianych w polskim ustawodawstwie. Oznacza to, że Policja i Prokuratura, nie tylko mają pełną swobodę w karaniu konsumentów narkotyków (którzy w oczywisty sposób stanowią najszerszą grupę posiadaczy), ale wręcz, że są zmuszone do objęcia represją karną właśnie tej grupy obywateli. Obowiązkiem Policji i Prokuratury jest przecież ściganie zdefiniowanych w prawie przestępstw. Na tym jednak nie koniec. Otóż, okazuje się, że w połączeniu z innymi przepisami, prawny nakaz ścigania konsumentów narkotyków oraz naturalna dla organów ścigania tendencja do rozbudowywania statystyk wykrytej przestępczości, skutkują poważnym naruszeniem praw i obywatelskich wolności. Jest to szczególnie widoczne w przypadku instytucji kontroli osobistej, która w praktyce, stanowi obecnie podstawowe narzędzie walki z narkomanią. Kontrola osobista to uprawnienie wykonujących czynności służbowe policjantów, nadzwyczajny środek przymusu, naruszający prawo do prywatności kontrolowanego obywatela. Okoliczności zastosowania tego środka określa prawo i nie mogą być one dowolne. Tymczasem, w przypadku przestępstwa posiadania narkotyków mechanizm stworzony przez ustawodawcę, dla ograniczenia potencjalnej samowoli funkcjonariuszy Policji, wydaje się nie działać. Mianowicie, podstawowym hamulcem, powstrzymującym policjantów przed prewencyjnym kontrolowaniem każdego obywatela, jest konieczność posiadania przez policjanta przekonania o popełnieniu przez kontrolowaną osobę jakiegoś czynu zabronionego. Problem polega na tym, że – inaczej niż w przypadku większości innych przestępstw – gdy w grę wchodzi posiadanie narkotyków, podejrzanym wydajesz się być zawsze. Jest to bowiem taki czyn, w stosunku do którego, w praktyce nie przyjęto żadnych okoliczności wykluczających prawdopodobieństwo jego popełnienia. Powszechnie stosowane i tolerowane jest prowadzenie kontroli osobistej bez żadnego ograniczenia oraz właściwie bez podania przyczyn. Co więcej, raz powziętego przez funkcjonariusza Policji przekonania o twojej winie nie sposób podważyć, a to oznacza, że właściwie nie masz żadnej możliwości obrony przed naruszeniem twojej prywatności. Oczywiście, wszędzie na świecie przyjęto rozwiązanie, że obywatel nie może w skuteczny sposób zapobiec ingerencji wykonującego

ZA SPRAWĄ WYROKU SĄDU NAJWYŻSZEGO Z DNIA 21 STYCZNIA 2009 R., JAKO PRZESTĘPSTWA POSIADANIA NIE MOŻNA JUŻ KWALIFIKOWAĆ POSIADANIA PRZY SOBIE NARKOTYKU W BEZPOŚREDNIM CELU JEGO SPOŻYCIA. O ILE NIE POZWALA TO ZAPOBIEC ZATRZYMANIU I POSTAWIENIU ZARZUTÓW (POLICJA NAJCZĘŚCIEJ O WYROKU NIE WIE), O TYLE STWARZA CI TO DODATKOWĄ MOŻLIWOŚĆ OBRONY JUŻ W CZASIE TRWANIA PROCESU. JEŻELI BOWIEM W MIEJSCU TWOJEGO ZAMIESZKANIA LUB TYMCZASOWEGO POBYTU NIE UJAWNIONO ŻADNYCH DODATKOWYCH ILOŚCI ZAKAZANYCH SUBSTANCJI, MASZ MOŻLIWOŚĆ POWOŁANIA SIĘ NA RZECZONY WYROK I ŻĄDANIA UNIEWINNIENIA.

41


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA

WSKAZANE JEST ZATEM, ABY W RAZIE ZATRZYMANIA Z ZAKAZANYM ŚRODKIEM ZAWSZE UTRZYMYWAĆ, ŻE PRZEZNACZONY ON JEST DO NATYCHMIASTOWEJ, ALBO BLISKIEJ W CZASIE KONSUMPCJI. WYROK TEN WYKLUCZA RÓWNIEŻ KARALNOŚĆ W TAKICH PRZYPADKACH, GDY KONSUMENT ZAKAZANYCH ŚRODKÓW ZOSTANIE ZATRZYMANY POD ICH WPŁYWEM (SŁYNNA KONSTRUKCJA „POSIADANIA W SOBIE”, KTÓRA MIAŁA ROZCIĄGAĆ KARALNOŚĆ RÓWNIEŻ NA POZOSTAWANIE POD WPŁYWEM SUBSTANCJI ODURZAJĄCYCH LUB PSYCHOTROPOWYCH).

42

czynności służbowe policjanta w swoją prywatność. W przeciwnym razie, sens posiadanych przez Policję uprawnień, zostałby podważony. Prawo do prywatności, pod czym kryje się cały szereg uprawnień obywateli do pozostawania poza zakresem zainteresowania i ingerencji organów państwowych, chronione jest w inny sposób. W grę wchodzi tutaj następcza kontrola legalności działań Policji, która w polskim prawodawstwie przyjmuje formę zażalenia, składanego do miejscowo właściwego prokuratora (art. 15 ust. 7 Ustawy o Policji). Pomysł polega na tym, że funkcjonariusz może odpowiadać za czynności wykonanie niezgodnie z prawem, o ile czynności te zostaną przez poszkodowanego obywatela zaskarżone. Istniałaby również możliwość zakwestionowania przed sądem dopuszczalności dowodów uzyskanych na drodze bezprawnych działań Policji. Tyle teoria. Praktyka polskiego wymiaru sprawiedliwości rozmija się z nią całkowicie. W przypadku bowiem kontroli osobistej, w wyniku której nie doszło, do ujawnienia żadnych środków odurzających czy psychotropowych, niewiele osób ma odwagę i cierpliwość skorzystać z przysługującego im prawa do złożenia zażalenia. Dlatego też policjanci nie obawiają się kontrolowania nawet przypadkowych osób, gdyż wiedzą, że skargi na ich działania zdarzają się rzadko. Z kolei, w przypadku, gdy coś zostanie znalezione, sytuacja obywatela staje się beznadziejna. Odpowiada za to fakt, że w praktyce sąd zawsze przyjmuje, iż skoro kontrola zakończyła się sukcesem, istniały powody do jej dokonania. Zresztą, policjanci dysponują szeroką gamą wymówek i fikcyjnych powodów, które mają uzasadnić, dlaczego właściwie skontrolowali tą konkretną osobę czy osoby (np. „bo był podobny do kogoś, kogo poszukujemy”). Sąd wyjaśnienia takie kupuje zwykle bez zmrużenia oka. W ten sposób Policja uzyskuje mocny bodziec do przekraczania własnych uprawnień, albo korzystania ze zbyt szeroko zakreślonych, czy niedookreślonych prerogatyw, w nadziei na poprawienie statystyk wykrywalności przestępstw. Nic przecież nie ryzykuje – jeżeli znajdzie narkotyki, wszystko jest w porządku. Jeśli nie, nic złego się nie stanie, gdyż jest mało prawdopodobne, aby do prokuratury wpłynęła skarga z tytułu bezzasadnego naruszenia prawa do prywatności. Z tego też powodu, działania Policji w kwestii zwalczania przestępczości narkotykowej sprowadzają się do wyłapywania przypadkowych konsumentów. I szerokiego zarzucania sieci w nadziei na ujęcie jakiejś grubszej ryby. Trzeba też dodać, że stosowana bez umiaru kontrola osobista nie wyczerpuje listy państwowych represji, na jakie jesteś narażony w związku z narkotykami. W przypadku ujawnienia posiadania zakazanych środków, standardem postępowania, jest nie tylko czasowe zatrzymanie w izbie zatrzymań, ale również przeszukanie miejsca zamieszkania. Są


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO to zdarzenia dotkliwe, które same w sobie, uznać można za formę kary nakładanej na konsumenta. Jeżeli więc posiadasz przy sobie narkotyki, musisz liczyć się z ryzykiem, jakie podejmujesz. Co robić, aby ryzyko to zminimalizować? Przede wszystkim, należy zawsze żądać od zatrzymującego cię policjanta uzasadnienia konieczności wykonania kontroli osobistej – policjant powinien ci wyjaśnić, dlaczego zamierza cię kontrolować, o jakie przestępstwo cię podejrzewa i z jakich powodów. Warto zapamiętać te wyjaśnienia. Następnie, w przypadku niewykrycia niczego nielegalnego, złożyć zażalenie do prokuratury na działania Policji. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie wywrzeć presję na podniesienie standardów pracy organów ścigania i ograniczenie niepotrzebnych kontroli. Podsumowując, warto byś zapamiętał, że używając środków, które przez obowiązujące przepisy uznawane są za zakazane, narażasz się na poważne ryzyko popadnięcia w konflikt z prawem. Skoro karą więzienia zagrożone jest samo ich posiadanie, a Policja niesłychanie chętnie narusza naszą prywatność, by sprawdzić, w jakim stopniu bierzemy sobie te zakazy do serca, nie można tracić czujności. Chwila nieuwagi, wiary w opiekuńczą rolę instytucji państwowych, które powołane są, aby chronić obywateli przed czyhającymi nań niebezpieczeństwami, może bowiem kosztować cię utratę wolności i wyrządzić szkody, które sięgać będą daleko w przyszłość. Nie zapominajmy, że choć należymy do Zjednoczonej Europy, polskie przepisy antynarkotykowe wykraczają swoją surowością poza powszechnie akceptowane w Europie standardy, stanowiąc raczej przykład prawa nadzwyczajnego, niż przemyślanej próby opanowania szkodliwych skutków związanych z przyjmowaniem substancji psychoaktywnych. Jeśli sięgasz po narkotyki, musisz na serio brać pod uwagę fakt, że przez twoje upodobania masz spore szansę spędzić noc na „dołku”, czekając, aż Policja przeszuka twoje mieszkanie. Wszyscy żyjemy w kraju, gdzie szkodliwość narkotyków zyskała nowy wymiar – bezwzględnie stosowaną państwową represję.

PUNKTU WIDZENIA WIDZENIA ZZ PUNKTU OBOWIĄZUJĄCEGO OBOWIĄZUJĄCEGO PRAWA WYKLUCZONE WYKLUCZONE PRAWA WYDAJE SIĘ SIĘ RÓWNIEŻ RÓWNIEŻ WYDAJE KARANIE POSIADANIA POSIADANIA KARANIE RÓŻNEGO RODZAJU RODZAJU RÓŻNEGO INSTRUMENTÓW CZY INSTRUMENTÓW CZY FAJEK SŁUŻĄCYCH SŁUŻĄCYCH DO DO FAJEK PALENIA NP. NP. MARIHUANY, MARIHUANY, PALENIA KTÓRE ZAWIERAJĄ ZAWIERAJĄ JAJAKTÓRE KIEŚ ŚLADOWE ŚLADOWE ILOŚCI ILOŚCI KIEŚ ZAKAZANYCH ŚRODKÓW ZAKAZANYCH ŚRODKÓW CZY PRODUKTÓW PRODUKTÓW ICH ICH CZY SPALANIA. OBECNIE OBECNIE POPOSPALANIA. LICJA II PROKURATURA PROKURATURA LICJA PRÓBUJE WSZCZYNAĆ WSZCZYNAĆ PRÓBUJE POSTĘPOWANIE RÓWNIEŻ POSTĘPOWANIE RÓWNIEŻ W TAKICH TAKICH PRZYPADKACH, PRZYPADKACH, W JEDNAK W W ŚWIETLE ŚWIETLE OBOOBOJEDNAK WIĄZUJĄCYCH PRZEPIPRZEPIWIĄZUJĄCYCH SÓW II WSPOMNIANEGO WSPOMNIANEGO SÓW WYROKU POZOSTAJE TO TO WYROKU POZOSTAJE W RAŻĄCEJ RAŻĄCEJ SPRZECZNOSPRZECZNOW ŚCI ZZ DUCHEM DUCHEM USTAWY USTAWY ŚCI O PRZECIWDZIAŁANIU PRZECIWDZIAŁANIU O NARKOMANII. NARKOMANII.

Mateusz Klinowski, doktor

prawa, adiunkt w Katedrze Teorii Prawa Wydziału Prawa i Administracji UJ. Laureat nagrody POLITYKI „Zostańcie z nami”, kierowanej do młodych, wybitnych polskich naukowców.

43


DANIA

Zażywanie narkotyków nie jest wymienione w duńskim w prawie jako przestępstwo, ale już inne czynności, związane z narkotykami, jak import, eksport, sprzedaż, kupno, dostarczanie, produkcja, przetwarzanie, posiadanie – są definiowane jako przestępstwa. Tak więc przestępstwem jest posiadanie nawet małych ilości narkotyków, na własny użytek. Przypatrzmy się jednak temu, w jaki sposób wymierzane są kary. W przypadku pierwszego nielegalnego posiadania narkotyków (np. haszyszu na użytek własny w ilości poniżej 10 g) – sprawca zostaje ukarany jedynie grzywną (w wysokości 2000 koron – mniej więcej 260 euro). W przypadku kolejnego, podobnego przestępstwa – grzywna zostaje podwyższona o 50%, a potem jeszcze o 100%, za każde kolejne. W niektórych przypadkach, posiadanie większej ilości narkotyków na własny użytek, może skutkować karą więzienia.

44

PRZYPADEK POSIADANIA HEROINY NA UŻYTEK WŁASNY PRZEZ OSOBĘ DOROSŁĄ Zgodnie z Ustawą o Substancjach Odurzających „import, eksport, sprzedaż, kupno, dostarczanie, odbiór, produkcja, przetwarzanie i posiadanie” heroiny (i innych wyszczególnionych substancji odurzających) jest zabronione. Karą, w tym przypadku, może być grzywna lub pozbawienie wolności do 2 lat. Ale wysokość tej kary zależeć będzie od tego, czy można zakładać, że posiadana heroina przeznaczona jest na użytek własny, czy też do dystrybucji. W procesie ustalania takich okoliczności przesłanką jest zwykle ilość znalezionej heroiny. Najczęstszą sankcją w przypadkach, gdy chodzi o posiadanie wyłącznie na użytek własny, jest grzywna 3000 koron (ok. 400 euro) i konfiskata heroiny.


Christiania to dzielnica Kopenhagi, której duńskie władze nadały legalny status niezależnej społeczności. Czerwona flaga z trzema żółtymi kropkami to symbol zamieszkującej tam wspólnoty, spontanicznego społecznego eksperymentu, który rozpoczął się w 1971 roku od zajęcia przez grupę hippisów opuszczonych baraków, rozsianych na obszarze ok. 40 hektarów byłej bazy wojskowej Christianshavn. W szczytowym okresie Wolne Miasto zamieszkiwało kilka tysięcy ludzi, obecnie ich liczba nie przekracza 900 mieszkańców. Celem projektu jest stworzenie samostanowiącej się społeczności, gdzie każda jednostka jest odpowiedzialna za siebie, będąc jednocześnie integralną częścią naszej wspólnoty. Jej członkowie zamierzają w tym celu osiągnąć ekonomiczną niezależność. Równie ważnym zamiarem jest utwierdzanie w przekonaniu, że ogólnie pojęta nierówność międzyludzka może zostać poprzez naszą działalność zażegnana. Fragment deklaracji Wolnego Miasta Christiania Mieszkańcy opracowali własny, nieoficjalny, obowiązujący do dziś kodeks praw, będący zupełnie niezależny od usankcjonowanego przez państwo. Zabronione jest w nim min. używanie samochodów na terenie dzielnicy. Słynnym miejscem Christianii jest jej główna ulica, Pusher Street (Ulica Dealerów), gdzie, mimo zakazu wprowadzonego przez władze, nadal ustawione są straganiki z haszyszem i marihuaną. Kodeks mieszkańców Christinii toleruje używanie „miękkich” narkotyków, ale zabrania handlu i używania „twardych” narkotyków. Kiedy w 2002 roku, władze wystosowały wobec mieszkańców społeczny apel o „zapewnienie wszelkich działań, czyniących handel narkotykami mniej widocznym”, dealerzy rozpoczęli sprzedaż towaru w wojskowych mundurach kamuflujących. Duńskie Muzeum Narodowe posiada obecnie specjalną ekspozycję, dotyczącą historii działalności dealerów w Christianii.

45


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje różnej wysokości kary w zależności od ilości posiadanych narkotyków. Projekt nowelizacji ustawy wprowadza dodatkowo możliwość odejścia od karania za posiadanie niewielkich ilości narkotyków na własny użytek. Poprosiliśmy w związku z tym kilka osób, które z racji doświadczeń zawodowych, bądź swoich własnych, znają się na rzeczy - powiedziały nam, co to jest ich zdaniem, niewielka ilość narkotyków. Na tyle niewielka, żeby bez wątpienia można było ją uznać za konsumencką. Oto wyniki naszej sondy.

za pusz CZAMY SONDE I

Określenie granicznych wartości narkotyków powinno być bezwzględnie wprowadzone. Brak tego powoduje, że zapadają absurdalnie surowe wyroki, które nie rozwiązują problemu. Moje propozycje to: HEROINA: 1 g czynnej substancji (CS) KOKAINA: 0,5 g CS AMFETAMINA/METHAMFETAMINA: 0,5 g CS MDMA: 1g CS LSD: 500 mikrogramów CS MARIHUANA/HASZYSZ: Należy określić eksperymentalnie/z piśmiennictwa liczbę przeciętną znajdującą się w 20 skrętach i sztywno ją określić jako ( 9 THC) W prawie jest często, lub zawsze tak, że istnieją wartości graniczne, powyżej których zachodzi przestępstwo/wykroczenie: 50 km na godz. 0,2 promile alkoholu 15 lat skończone

dr Jan Chrostek Maj

specjalista medycyny pracy i psychiatrii, wieloletni pracownik Kliniki Toksykologii CM UJ w Krakowie

46

Jak człowiek je przekroczy i zostaje to stwierdzone – to ma po prostu pecha. A w sytuacji niewielkiego przekroczenia normy sędzia ma zawsze możliwość uwzględnienia okoliczności łagodzących, bo ta norma istnieje. Z narkotykami robi się to niemalże na ślepo: był z maryśką – to go do aresztu.


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO

Zgadzam się z tym, że powinien być wprowadzony przepis, jasno mówiący o tym, czym jest niewielka ilość narkotyków. Jeżeli lekarz może przepisać pacjentowi określoną ilość leku, to narkoman też może być tak samo potraktowany jak chory. Moje sugestie, co do ustalenia dawek granicznych, byłyby następujące: HEROINA: 0,5 g czystej substancji (3-5 mg jest dawką działającą) KOKAINA: 0,5 g czystej substancji (10-20 mg jest dawką działającą) AMFETAMINA/METAMFETAMINA/ MDMA/ jak również inne pochodne :1,0 g (10 dawek a’100 mg, 100 mg jest najczęściej przyjmowane za średnią dawkę) LSD: 10 dawek po 50 mikrogramów każda (to wystarcza na bardzo duży odlot, i wiele nieprzewidywalnych i niebezpiecznych zdarzeń też może się wydarzyć) KANNABIS: 10 g marihuany, 5 g haszyszu (10 papierosów to już dla palacza dużo. Nie można znaleźć w piśmiennictwie ile wypala chroniczny palacz marihuany. Zawsze piszą, że powyżej 1 papierosa dziennie. 10 mg 9THC jest dawką działającą). Do tej listy dodałabym FENTANYL (przyjmowany bez zaleceń lekarskich) – 10 dawek po 50 mikrogramów każda. Wszystkie dawki podano w przeliczeniu na substancję czystą. Przyjmuję, że narkomania jest chorobą. Jeżeli, cierpiący na chorobę nowotworową i narkoman, są uznawani za chorych, to mogą im przysługiwać te same prawa. Lekarz może przepisać zapas narkotycznego środka przeciwbólowego (np. morfiny) na 1 miesiąc. Dla narkomana taki zapas jest ogromny. Dziesięć dawek jest wystarczające.

doc. Maria Kała

toksykolog z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie

47


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA

Pewne rzeczy powinny być dla wszystkich bardziej jasne . Owszem, ustalenie dawek granicznych nie jest łatwe – narkotyki są różnej jakości, a ich użytkownicy mają różne potrzeby. Ale brak jednoznacznych granic, jeszcze bardziej komplikuje życie. Teraz panuje zupełna dowolność: policja przypisuje ogromne znaczenie śladowym ilościom: ciągle słyszę o przypadkach, kiedy już nie wiadomo, czy śmiać się czy płakać. Kolesie z wyrokami za jakieś paprochy po kieszeniach. Co innego, jak kogoś przyłapią z worem zielska, ale o takich przypadkach rzadko słychać. To, co się dzieje, to nabijanie statystyk kosztem uzależnionych, albo tych, co czasem lubią coś innego zażyć niż to, co stoi na półce w monopolowym. Moje propozycje to:

Grzegorz Krachulec

były użytkownik narkotyków, krakowski propagator punka

HEROINA: 15 ml (kompot) i 1 g (brown) KOKAINA: 2 g AMFETAMINA: 1 g ECSTASY: 10 tabletek LSD: 10 znaczków po 200 mikrogramów każdy KONOPIE: 10 g (marihuana) i 5 g (haszysz) Rozejrzyjmy się dookoła, prawie każdy drobny szczegół naszego życia jest drobiazgowo regulowany, jedziesz samochodem i masz ograniczenie prędkości np. do 40 km/godz., a nie znak z napisem „jedź z małą prędkością”? Dlaczego bardziej szczegółowych rozwiązań nie przyjąć w kwestii narkotyków?

48


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO

Moim zdaniem, aby uniknąć dowolnej interpretacji i subiektywnej oceny przez skład orzekający, należy wprowadzić górne granice ilościowe dotyczące tego, czym jest niewielka ilość narkotyków, która może być interpretowana jako niekomercyjna. Sugeruję poniższe górne granice tego, co nazywać możemy niewielką ilością narkotyków: HEROINA: 500 mg proszku KOKAINA: 300 mg proszku AMFETAMINA / METHAMFETAMINA: 300 mg proszku MDMA: 2 tabletki LSD: 3 tzw. znaczki MARIHUANA/HASZYSZ: 3 papierosy Trudno jest, oczywiście, oszacować ilość narkotyku na tzw. własny użytek z uwagi na wielość parametrów, jak czystość narkotyku, poziom uzależnienia itp. Dla heroiny przyjąłem średnie, dobowe zapotrzebowanie, w oparciu o różne dane od użytkowników. Ilość kokainy i amfetaminy przyjąłem przy założeniu średniej czystości narkotyku ok. 35% (dane z 2007 r. dla Polski).

dr Krzysztof Łabuz

specjalista w dziedzinie psychiatrii, prowadzi program leczenia substytucyjnego w Krakowie.

49


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA

Moim zdaniem, ustalenie granic pomiędzy niewielkimi ilościami narkotyków, które mogłyby być niemalże z klucza interpretowane jako przeznaczone na własny użytek, jest niezbędne. Chociażby po to, by można było odróżnić użytkownika od dealera. Każdy, kto kiedykolwiek brał, wie doskonale, że określenie tych dawek na potrzeby prawa jest zadaniem karkołomnym. Użytkownicy narkotyków różnią się między innymi tym, że jedni biorą dość niewielkie ilości, podczas gdy inni (szczególnie uzależnieni) biorą czasem ilości przekraczające dawki śmiertelne. Decyduje o tym tolerancja organizmu. Wypośrodkowanie tych ilości nie jest łatwym zadaniem. Oto moje propozycje, co do górnych granic niewielkich ilości narkotyków:

Jakub Dąbrowa

od 9 lat pacjent jednego z warszawskich programów substytucyjnych, członek Polskiej Sieci ds. Polityki Narkotykowej oraz Stowarzyszenia Pacjentów Substytucyjnych JUMP’93

50

HEROINA: 2 g (brown) i 15 ml (kompot) AMFETAMINA: 2 g ECSTASY: 10 tabletek LSD: 5 sztuk MARIHUANA / HASZYSZ: 3 g Co do KOKAINY – nie chcę się wypowiadać. Nie miałem z nią doświadczenia i po prostu nie wiem. Artykuł 62 powinien być jak najszybciej zmodyfikowany w taki sposób, by nie mieszać w życiorysie ludziom, którzy z jakichkolwiek względów – czy to z ciekawości, czy na imprezie do towarzystwa – zdecydowali się zapalić marihuanę czy łyknąć ekstazę, jednym słowem tym, którzy robią to niezmiernie rzadko. Może na początek jakieś ostrzeżenie? Dlaczego nie? Zamiast wpisu w aktach: „KARANY”.


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO

Organy ścigania i wymiar sprawiedliwości, opierając się na ustawie, chcą mieć precyzyjnie podane kryteria, które powinny się znaleźć w rozporządzeniu wykonawczym, wydanym przez Ministra Sprawiedliwości, precyzujące m.in. pojęcie „ilości nieznacznej” dla wszystkich kategorii narkotyków. Wzorem mogą tu być chociażby ilości określone w rozporządzeniu Prokuratora Generalnego Republiki Czeskiej. Jeśli ilość posiadanych przez kogoś narkotyków przekroczy tzw. „ilość nieznaczną”, zostaje wszczęte postępowanie i sprawa zostaje skierowana do sądu. Prokuratura i sąd opiera się na opinii biegłych w kwestii uzależnienia. Biegli sądowi (wzorem biegłych w sprawach uzależnienia od alkoholu: lekarz psychiatra, psycholog /specjalista terapii uzależnień) w swej opinii powinni ocenić m.in.: 1. Czy osoba badana jest uzależniona od narkotyków, czy też nieuzależniona. 2. Czy znaleziona przy niej dawka środka psychoaktywnego może być potraktowana jako „ilość nieznaczna, przeznaczona na własny użytek”.

dr Adam Wiernikowski

specjalista toksykologii klinicznej, specjalista chorób wewnętrznych, przewodniczący Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Krakowie

Należy podkreślić, że każda sprawa oceniana jest indywidualnie w zależności od okoliczności towarzyszących zdarzeniu.

51


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA

Uważam, że powinien być opracowany dokument mówiący o tym, czym jest niewielka ilość narkotyków. Dla jasności postępowania w przypadku odstąpienia od karania za posiadanie takiej niewielkiej ilości narkotyków. Niewielka ilość powinna być określona wagowo (lub liczbą tabletek), jako masa zabezpieczonej substancji, bez względu na zawartość czystej substancji psychotropowej lub środka odurzającego, czyli bez względu na czystość zabezpieczonych narkotyków. Oto moje propozycje, co do podstawowych substancji:

dr Waldemar Krawczyk

Centralne Biuro Śledcze Komendy Głównej Policji

52

HEROINA: 300 mg KOKAINA: 300 mg AMFETAMINA / METHAMFETAMINA: 500 mg/ 300 mg MDMA: 3 tabletki lub 500 mg LSD: 3 znaczki lub tabletki, lub 150 mikrogramów MARIHUANA / HASZYSZ: 1,5 g/1,5 g W przypadku innych narkotyków w postaci tabletek należy określić niewielką ilość na 3 tabletki. Dla pozostałych substancji psychotropowych i środków odurzających wymienionych w Ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii należy sporządzić tabelę z wartościami granicznymi, stanowiącymi pięciokrotność dawki biologicznie aktywnej.


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO

Uważam, że nie precyzowanie tego, czym jest niewielka ilość narkotyków może doprowadzać do nadużyć, a także do długotrwałych i kosztownych postępowań prokuratorskich i sądowych. Policja będzie dokonywała zatrzymań lub aresztowań z obawy o zarzut niedopełnienia przez nich obowiązku zatrzymania podejrzanego posiadającego jakąkolwiek ilość narkotyku – „bo nie wiadomo, co to jest niewielka ilość”. A tak wyglądają moje sugesti: HEROINA: 2 g KOKAINA: 5 g AMFETAMINA / METHAMFETAMINA: 5 g MDMA: 10 tabletek LSD: 5 znaczków MARIHUANA/HASZYSZ: 5 g/10 g Podając powyższe liczby, brałem pod uwagę dosyć poważne różnice pomiędzy zapotrzebowaniem na narkotyk różnych osób będących na innych etapach używania. Uważam, iż moja propozycja, jest „złotym środkiem” pomiędzy zapotrzebowaniem okazjonalnych użytkowników, a osób uzależnionych.

Karol Łojek

pedagog, psychoterapeuta, pracuje z osobami uzależnionymi w Poradni MONAR w Krakowie

53


WIELKA BRYTANIA 54

Ogólnie rzecz biorąc, konsumpcja narkotyków jako taka, nie tu jest przestępstwem, ich posiadanie, owszem – tak. Brytyjska policja ma jednak szerokie uprawnienia do rezygnacji z wnoszenia oskarżenia w przypadku, gdy ktoś posiada niewielkie ilości narkotyków na własny użytek. Powszechnie dotyczy to posiadania konsumenckich ilości marihuany lub haszyszu, ale jest stosowane także w przypadku posiadania niewielkich ilości groźniejszych narkotyków. Wtedy następstwem tych czynów jest jedynie upomnienie, w ramach którego, osoba jest oficjalnie ostrzegana, aby – w celu uniknięcia poważniejszych konsekwencji – nie popełniać przestępstwa po raz kolejny. Nie dokonuje się zapisu w aktach, chociaż zapis w aktach lokalnych może zostać zatrzymany. Brytyjskie ustawodawstwo dzieli substancje kontrolowane na 3 kategorie (A,B i C), z których grupa A oznacza substancje najbardziej niebezpieczne. Kategorie te dają podstawę do ustanawiania kar za przestępstwa. Przestępstwa dotyczące substancji grupy A skutkują najwyższymi karami (aż do kary dożywotniego więzienia za nielegalną produkcję lub wprowadzanie w obieg). Takie same przestępstwa z udziałem narkotyków grupy B i C skutkują znacznie niższymi karami maksymalnymi.

GRUPA A: ecstasy, LSD, heroina, kokaina, crack, grzyby halucynogenne, amfetaminy (przygotowane do wstrzykiwania) Kary za posiadanie: do siedmiu lat więzienia lub nieograniczona grzywna lub obydwie. Kary za handel: do dożywotniego więzienia lub nieograniczona grzywna lub obydwie.

GRUPA B: amfetaminy, kannabis, methylfenidad (Ritalin), folkodyna. Kary za posiadanie: do pięciu lat więzienia lub nieograniczona grzywna lub obydwie. Kary za handel: do 14 lat więzienia lub nieograniczona grzywna lub obydwie. GRUPA C: środki nasenne, niektóre środki przeciwbólowe, gammahydroxybutyrat (GHB), ketamina. Kary za posiadanie: do dwóch lat więzienia lub nieograniczona grzywna lub obydwie. Kary za handel: do 14 lat więzienia lub nieograniczona grzywna lub obydwie.

Kary maksymalne zależą nie tylko od klasy substancji, ale też od tego, czy sprawa została zakwalifikowana do rozpatrywania (1) jako przestępstwo niewymagające aktu oskarżenia w postępowaniu uproszczonym przed sądem grodzkim, czy (2) jako przestępstwo ścigane na podstawie aktu oskarżenia w postępowaniu toczącym się przed sądem koronnym. Drugi tryb rozpatrywania spraw skutkuje znacznie wyższymi sankcjami karnymi. O tym, w którym trybie będzie rozpatrywana sprawa, w praktyce decyduje policja. A ta, o czym piszemy na wstępie – w przypadku posiadania niewielkich ilości narkotyków na własny użytek – może zdecydować o ograniczeniu się tylko do upomnienia sprawcy. Policja i inne organy ścigania mają prawo decydowania o wszczęciu postępowania, w zależności od okoliczności sprawy i charakteru podejrzanego. Nie mają obowiązku prowadzić postępowania w stosunku do każdej osoby, przeciwko której mają wystarczające dowody. Prokuratura Koronna (CPS) może też zdecydować o wstrzymaniu sprawy, jeśli uzna, że dochodzenie nie służy dobru publicznemu.


Były rządowy dyrektor Jednostki Koordynacyjnej ds. Przeciwdziałania Narkomanii, Julian Critchley, publicznie wyraził zdanie, że dotychczasowe prawo narkotykowe nie może być skuteczne i wierzy, iż teraz legalizacja jest jedyna drogą. Powiedział, że ignorowanie problemu zażywania narkotyków było „szaleństwem” i że „nie ma wątpliwości”, że przestępczość spadnie w rezultacie legalizacji. Argumentem, wysuwanym zawsze przeciwko, jest obawa przed niewspółmiernym wzrostem konsumpcji narkotyków w rezultacie legalizacji – powiedział Critchley. Dla mnie – dodał – jest to fałszywa obawa. Tytoń jest legalnym narkotykiem, którego użycie spada właśnie dlatego, że jest legalny, a jego użytkownicy są znacznie bardziej poddani rządowej kontroli, programom edukacyjnym i opodatkowaniu, niż gdyby był on nielegalny.

PRZYPADEK POSIADANIA HEROINY NA WŁASNY UŻYTEK PRZEZ OSOBĘ DOROSŁĄ Posiadanie na użytek własny, czyli dla indywidualnych potrzeb i w małych ilościach, generalnie skutkuje raczej łagodnymi karami. Policja może jedynie ostrzec w przypadku pierwszego wykroczenia, a czasem nawet w przypadku drugiego i trzeciego, w zależności od okoliczności sprawy i charakteru sprawcy. Poważniejsze przypadki skutkują postępowaniem karnym. Jeśli oskarżony nie był wcześniej karany, sądy zwykle nie skazuja na karę więzienia, ale mogą orzec karę grzywny lub pracy społecznej.

No tak, synu, wygląda na to, że nie jesteś zainteresowany ani literaturą klasyczną ani studiowaniem historii Europy... Pewnie bierzesz narkotyki.

55


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA N

WORLD DRUG REPORT 2009 RAPORT UNODC NA TEMAT NARKOTYKÓW NA ŚWIECIE

TEGOROCZNY RAPORT BIURA NARODÓW ZJEDNOCZONYCH DS. NARKOTYKÓW I PRZESTĘPCZOŚCI DOKONAŁ CZEGOŚ, CZEGO NIE DOKONAŁ RAPORT UBIEGŁOROCZNY: ODWOŁAŁ SIĘ DO POWIĘKSZAJĄCEGO SIĘ CHÓRU GŁOSÓW, OPOWIADAJĄCYCH SIĘ ZA CAŁKOWITYM OBALENIEM DOTYCHCZASOWYCH PRAW NARKOTYKOWYCH.

Chociaż autorzy raportu stoją na stanowisku, że legalizacja narkotyków byłaby „ogromnym błędem”, główny dyrektor Biura, Antonio Maria Costa, zgadza się, że złagodzenie regulacji prawnych może nie być złym pomysłem: „ Nie można stosować efektywnej kontroli w warunkach prohibicji, czego powinniśmy byli się nauczyć z nieudanego eksperymentu z alkoholem w USA w latach 1920 - 1933.” Najistotniejsze kwestie:

1. Na temat handlu kokainą i heroiną. „Wart 50 miliardów amerykańskich dolarów światowy rynek kokainowy

podlega wstrząsającym zmianom. Poziom czystości i liczba konfiskat spadają , ceny rosną, a zachowania konsumenckie zmieniają się. Wiąże się z tym makabryczny wzrost przemocy w krajach takich jak Meksyk. O ile 41% światowej kokainy jest konfiskowana (głównie w Kolumbii), o tyle tylko jedna piąta (19%) wszystkich opiatów (heroina, opium) jest przechwytywana.

2. Na temat odejścia od “reakcyjnego stosowania prawa”. „Ci, którzy traktują metaforę wojny narkotykowej do-

słownie, mogą uważać, że najlepiej wdraża się ją dzięki uzbrojonym ludziom w mundurach, ale ostatecznie system sprawiedliwości jest dość tępym narzędziem do walki z rynkami narkotykowymi. Aresztowania, postępowania karne i pozbawianie wolności sprawców jest procesem niebywale wolnym, drogim i pracochłonnym.”

3. Na temat skupiania sie na odpowiednich osobach w celu zwalczania handlu narkotykami. „Uliczne rynki

narkotykowe nie istnieją w odosobnieniu. Spektakl odbywa się na bardzo specyficznej scenie i to jego reżyser, a nie aktorzy powinni być w centrum zainteresowania.

4. O odrzuceniu podejścia „jednakowego traktowania”. „Istnieje tendencja do traktowania zbioru wszystkich nielegalnych substancji jako jednolitej masy. Różne narkotyki pochodzą z różnych miejsc, dotyczą różnych konsumentów i wiążą się

56


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO z różnymi problemami. Na przykład, konopie indyjskie są uprawiane w przynajmniej 176 krajach na całym świecie. Mogą być uprawiane wewnątrz lub na zewnątrz i często są uprawiane na małą skalę przez ich użytkowników. W przypadku większości syntetycznych narkotyków, umiejętności związane ze zdobyciem i przetworzeniem potrzebnych substancji chemicznych nie są aż tak powszechne – a co za tym idzie – wiążą się z działalnością bardziej zorganizowanych grup. Większość upraw narkotyków, takich jak koka i opium, sprowadza się do małych obszarów w granicach dwóch lub trzech państw. Większość światowych zasobów heroiny jest produkowana na przestrzeni mniej więcej tej samej wielkości co Londyn i okolice. Wszystko zaczęło się w Szanghaju w 1909 roku – autorzy wspominają początki prawa narkotykowego. I cóż to było za stulecie! To, co zaczęło się jako epidemia opium w Chinach, stało się od tego czasu globalnym problemem heroiny, kokainy, marihuany, amfetamin i szeregu innych nielegalnych substancji, składających się na $320-miliardowy przemysł, czyniąc z narkotyków jeden z najcenniejszych towarów na świecie. Ale, mimo argumentów, że legalizacja narkotyków zniszczyłaby kręgi przestępczości zorganizowanej, które obecnie kontrolują ten rynek, raport zauważa, że „skarbce mafii są w równym stopniu napełniane przez handel bronią, ludźmi i ich organami, oszustwa kredytowe, porwania dla okupu i piractwo, a także przez zanieczyszczanie środowiska”. Jak powiedział Antonio Maria Costa, ogłaszając publikację raportu: Nie wystarczy już powiedzieć: nie dla narkotyków. Musimy równie dobitnie mówić: nie dla przestępczości.”

Konkluzja: Ślizgamy się po powierzchni.

(Na podstawie artykułu M.J. Stephey, Time 25. 06. 2009)

KOKAINA W WIELKIEJ BRYTANII Europejską stolicą kokainy stało się Zjednoczone Królestwo, gdzie zażywa ją regularnie milion ludzi, a 5 procent osób w wieku 15-16 lat przynajmniej raz jej próbowało. I chociaż jej ceny wzrosły tam z 30 tys. funtów za kilogram w 2007 roku do 45 tys. w pierwszym kwartale br., to jakość tego narkotyku w handlu ulicznym bardzo się pogorszyła, spada też od 2006 roku jej czystość w hurcie i detalu. Według UNODC dilerzy dodają do niej dentystycznych i weterynaryjnych anestetyków, które przynoszą podobne efekty, a są o wiele tańsze. ECSTASY W KANADZIE Na czele narkotyków syntetycznych plasuje się amfetamina i jej pokrewne środki, których zażywa 16-50 mln ludzi. 27 mln zażywa ecstasy. Poważnym producentem i eksporterem tych narkotyków została Kanada, w której dotąd produkowano i zażywano przede wszystkim konopie. HEROINA W ROSJI Rosja stała się największym światowym konsumentem heroiny oraz liderem w handlu pochodnymi opium. Prawie 1,6% obywateli tego kraju w wieku 18 do 64 lat przyjmuje heroinę. W 2008 roku odnotowano tam 30 tysięcy zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków. Z powodu ujemnego przyrostu naturalnego, który od kilku lat obserwuje się w Rosji, stanowi to dla niej realne zagrożenie demograficzne. Raport dostępny jest w języku angielskim w pełnej wersji, na stronach UNODC: http://www.unodc.org/ documents/wdr/WDR_2009/WDR2009_eng_web. pdf

57 57


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA N

REDUKCJA SZKÓD W TEORII

„Redukcja Szkód to polityka i działania, które próbują przede wszystkim zminimalizować zdrowotne, społeczne i ekonomiczne negatywne konsekwencje wywoływane przez substancje zmieniające nastrój, w skali indywidualnych konsumentów, ich rodzin i społeczności – bez stawiania warunku zaprzestania używania tych narkotyków”. The International Harm Reduction Association (Międzynarodowe Stowarzyszenie Redukcji Szkód)

58

OGROMNA LICZBA LUDZI NA ŚWIECIE MA KONTAKT Z ŚRODKAMI PSYCHOAKTYWNYMI, A ZNACZNA ICH CZĘŚĆ NIGDY NIE ZAPRZESTANIE UŻYWANIA TYCH SUBSTANCJI. I NAWET JEŚLI ZAŁOŻYMY, ŻE PROGRAMY PROFILAKTYCZNE STANĄ SIĘ BARDZIEJ SKUTECZNE, TO I TAK POZOSTANIE POWAŻNA CZĘŚĆ SPOŁECZEŃSTWA, KTÓRA BĘDZIE SIĘGAĆ PO ŚRODKI PSYCHOAKTYWNE. NAJLEPIEJ WYOBRAZIĆ SOBIE SKALĘ PROBLEMU, JEŚLI NASZYCH ROZWAŻAŃ, NIE BĘDZIEMY OGRANICZAĆ TYLKO DO OSÓB KORZYSTAJĄCYCH Z NIELEGALNYCH NARKOTYKÓW. Działanie substancji psychoaktywnych, sposób w jaki ich ludzie używają oraz fakt, że podlegają różnorodnym represjom społecznym – prowadzi do powstawania wielu negatywnych konsekwencji – takich jak zgony, zakażenia, odrzucenie i przestępstwa. Problemów tych doświadczają użytkownicy narkotyków, ich bliscy i całe społeczeństwa. W odniesieniu do legalnych substancji staramy się redukować szkody zdrowotne związane z ich używaniem i jest to dla nas zupełnie oczywiste – uzależnieni od nikotyny mogą korzystać z mniej szkodliwych form (plastry, tabletki), osoby pijące alkohol namawia się do odpowiedzialnego picia, zaniechania kierowania samochodem po spożyciu, itp. Alkohol i tytoń sprzedawany jest tylko osobom dorosłym, nie mówiąc już o tym, że jakość tych substancji podlega szczegółowym regulacjom i jest nadzorowana przez państwo (co, jak pamiętamy, nie zawsze miało miejsce, gdy ludzie ulegali zatruciom alkoholem nielegalnie produkowanym). W przypadku nielegalnych narkotyków redukcja szkód to także coś więcej, niż tylko namawianie ludzi do powiedzenia narkotykom „NIE”. Należy wziąć pod uwagę to, że używanie środków zmieniających świadomość leży naturze człowieka i jest zjawiskiem głęboko i powszechnie zakorzenionym w różnych kulturach. Uznanie tego pozwala skoncentrować się na ochronie zdrowia – zamiast na uporczywych i nierzadko daremnych próbach zwalczania tego zjawiska. Ażeby tak się stało należy potraktować używanie narkotyków jako kompleksowe i wieloaspektowe zjawisko, które obejmuje różne zachowania: od abstynencji po chroniczne uzależnienie.


NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKO Ażeby mieć wpływ na zmiany zachowań osób używających narkotyków, należy uszanować ich godność i prawa: akceptując ich decyzję o używaniu narkotyków jako fakt i, z jednej strony – nie potępiając ich, z drugiej – nie pomagając im w samym używaniu narkotyków. Każda dorosła osoba ma prawo do decyzji o tym, czy będzie przyjmować narkotyki. Nie mniej jednak, taka decyzja powinna być podejmowana wtedy, gdy ktoś ma dostęp do rzetelnych i prawdziwych informacji na temat narkotyków i zagrożeń związanych z ich konsumpcją. Zatem nacisk powinien być położony na edukację, indywidualny wybór i odpowiedzialność za własne decyzje. Fakt, że ktoś używa narkotyków, jest wtórny do negatywnych konsekwencji z tym związanych. Priorytetem powinno być ograniczenie tych szkód, a nie wyeliminowanie zjawiska używania narkotyków, bo to – jak uczy nas historia – jest mało realne. Ale mimo, że nacisk kładziony jest na bezpieczniejsze używanie narkotyków, mniej szkodliwe wzory ich przyjmowania – w dalszej perspektywie nie wykluczone jest osiągnięcie abstynencji. Patrząc na to w ten sposób redukcja szkód jest pewnego rodzaju uzupełnieniem dla abstynencyjnego modelu leczenia uzależnień.

„Podobnie jak z seksem, abstynencja od narkotyków, to najlepsza bez wątpienia droga, aby uniknąć problemów. Zawsze jest jednak potrzebna strategia wobec tych, którzy nie mogą, albo nie chcą się powstrzymywać. Polityka „zero tolerancji” odstrasza niektórych ludzi, ale jednocześnie, dramatycznie podnosi poziom szkód i kosztów u tych, którzy się nie powstrzymują. Narkotyki stają się silniejsze, a ich używanie coraz bardziej niebezpieczne, ludzie ich używający są jeszcze bardziej marginalizowani. I to w sposób, który nikomu nie służy”. „Nie ma wątpliwości, że te strategie redukują szkody związane z używaniem narkotyków bez zwiększania poziomu konsumpcji narkotyków. To, co powstrzymuje rozwój tych programów, to nie ich koszty – one raczej pozwalają zaoszczędzić pieniądze podatników, które w innym przypadku są zjadane przez system ścigania i służbę zdrowia. Przeszkodą jest abstynencyjna ideologia i okrutna obojętność wobec osób używających narkotyków”.

Ograniczanie szkód zdrowotnych związanych z używaniem narkotyków to cel ujęty w strategiach narkotykowych i planach działania wszystkich krajów Unii Europejskiej. W Polsce, o konieczności realizacji zadań nastawionych na redukcję szkód mówią podstawowe dokumenty określające politykę narkotykową naszego kraju: ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii i krajowy program przeciwdziałania narkomanii. (gw)

Fragmenty artykułu „Think Again: Drugs” Ethana Nadelmanna, założyciela i dyrektora Drug Policy Alliance zamieszczonego w Foreign Policy.

59


OLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NA

REDUKCJA SZKÓD W PRAKTYCE WDRAŻANIE PRAKTYCZNYCH ROZWIĄZAŃ JEST MOŻLIWE DO WYKONANIA W KAŻDYCH WARUNKACH. PROGRAMY REDUKCJI SZKÓD NASTAWIONE SĄ NA REALIZACJĘ CELÓW RELATYWNIE ŁATWYCH DO ZWERYFIKOWANIA, NIE WYMAGAJĄ PRZY TYM ANGAŻOWANIA OGROMNYCH ŚRODKÓW. PONIŻEJ PREZENTUJEMY NIEKTÓRE Z PRAKTYCZNYCH PRZYKŁADÓW ZASTOSOWANIA REDUKCJI SZKÓD WOBEC OSÓB UŻYWAJĄCYCH NIELEGALNYCH NARKOTYKÓW.

TERAPIA SUBSTYTUCYJNA Terapia substytucyjna jest obecnie na całym niemal świecie, standardem w leczeniu uzależnienia od heroiny. Może być ona stosowana długoterminowo, tak jak stosowana jest insulina wobec diabetyków. W Europie leczenie to prowadzi się w oparciu jeden z dwóch leków, metadon (najczęściej wykorzystywany) lub buprenorfinę. Obydwa środki, przepisywane przez lekarzy, bądź wydawane w programach substytucyjnych i zażywane są drogą pokarmową, przeważnie w obecności pielęgniarki. Metadon i buprenorfina oddziaływają na te same receptory w organizmie człowieka, co heroina, jednak nie powodują odurzenia, są relatywnie bezpieczne i niemalże pozbawione skutków ubocznych. Leczenie substytucyjne nie ogranicza się tylko do farmakoterapii – obejmuje także interwencje psychologiczne i socjalne wspomagające zmianę zachowań. Terapia substytucyjna zmniejsza użycie nielegalnej heroiny, redukuje tym samym ryzyko związane z używaniem narkotyków w iniekcjach, ogranicza śmiertelność oraz aktywność kryminalną związaną z narkotykami. Jest proponowana uzależnionym jako druga opcja leczenia, jeśli nie udały się próby leczenia nastawionego na abstynencję. Leczenie farmakologiczne uzależnień w Europie stanowi średnio 50% wszystkich ofert leczniczych dla uzależnionych od narkotyków. W Polsce jest leczonych substytucyjnie ok. 1,5 tys. osób (ok. 5% uzależnionych od heroiny). Jednak ten odsetek z roku na rok powiększa się. Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii zakłada, że w niedługim czasie, leczeniem tym zostanie objętych ok. 20% potrzebujących.

60


ARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOW

WYMIANA IGIEŁ I STRZYKAWEK Programy wymiany igieł i strzykawek zajmują się dystrybucją sterylnego, jednorazowego sprzętu do iniekcji, przy jednoczesnym zbieraniu skażonego. Podstawą do tych działań jest założenie, że każdy zastrzyk powinien być wykonywany przy użyciu sterylnej igły i strzykawki. Używanie do tego celu skażonych igieł i strzykawek powoduje wzrost ryzyka zakażeń HIV, wirusami zapalenia wątroby i infekcjami bakteryjnymi. Schorzenia te są trudne i kosztowne w leczeniu. W wielu krajach, w tym także w Polsce, przyjmowanie narkotyków w iniekcjach stanowi główną drogę zakażeń HIV (ok. połowa ze stwierdzonych 12,5 tys. zakażeń HIV wśród obywateli polskich). Wirusy te stanowią także zagrożenie zdrowotne dla innych, wliczając w to małżonków, partnerów i nienarodzone dzieci osób, które używają narkotyków. Prowadzenie programów wymiany igieł znacząco wpływa na zmniejszenie się ryzyka zakażeń HIV i wirusami zapalenia wątroby. Badania pokazują, że ryzyko to może być zredukowane nawet o połowę. Programy wymiany, gromadząc skażony sprzęt iniekcyjny i oddając go do bezpiecznej utylizacji, minimalizują ryzyko przypadkowych zakłuć, możliwych, gdy sprzęt ten jest porzucany w miejscach publicznych, i gdzie kontakt z nim mogą mieć np. dzieci. Dzięki prowadzonym programom wymiany – duża część osób używających narkotyków ma ułatwiony dostęp do serwisów medycznych, socjalnych, uzyskuje skierowania do oddziałów detoksykacji i innych pożądanych metod leczenia. Prowadzenie programów wymiany nie ma wpływu na wzrost używania narkotyków i nie ma związku z zachowaniami kryminalnymi. Co roku, w Polsce dystrybuuje się od 550 do 750 tys. igieł i 300 do 450 tys. strzykawek. DOKOŃCZENIE ARTYKUŁU NA 65 STRONIE

61


NIEMCY

Konsumpcja narkotyków nie jest przestępstwem. Jednak posiadanie narkotyków, podobnie uprawa, produkcja i handel są przestępstwami. Istnieje natomiast pewien zakres elastyczności w postępowaniu w sprawach o posiadanie narkotyków na własny użytek - prokurator, nawet bez zgody sądu, może odstąpić od oskarżenia, jeśli uzna, że wina sprawcy jest niewielka, albo postawienie zarzutu nie służy interesowi publicznemu, bo narkotyki były posiadane przez sprawcę na własny użytek i w małych ilościach. Mimo braku w niemieckim ustawodawstwie rozróżnienia pomiędzy narkotykami „miękkimi” i twardymi” – zróżnicowanie to jest w praktyce stosowane. Decyzją Związkowego Trybunału Konstytucyjnego z 1994 roku wyznaczono standardy prowadzenia postępowania karnego w sprawach dotyczących posiadania kannabis na własny użytek, które stanowią wskazówkę co do możliwości niestosowania represji karnej. Związkowy Trybunał Konstytucyjny stwierdził też, że w przypadku drobnych przestępstw, dotyczących posiadania konopi na własny użytek – organy ścigania poszczególnych landów powinny postępować zgodnie z zasadą „proporcjonalności”, zapisaną w Niemieckiej Ustawie Zasadniczej (Konstytucji).

Krajom związkowym, nie udało się jak dotąd, wypracować jednolitych wytycznych – np. górna granica „nieznacznej ilości” kannabis waha się (według wyznaczników ministerstw sprawiedliwości poszczególnych landów) od 3g do 30g. Jeszcze więcej różnic można zauważyć w odniesieniu do terminów „niewielka szkodliwość czynu”, „interes publiczny”, itp.. Różnice w wytycznych nie mają jednak znacznego wpływu na stosowanie prawa w praktyce, przynajmniej jeśli chodzi o decyzje sądowe wydawane w sprawach dotyczących konopi indyjskich. Organy ścigania osiągnęły zasadniczo podobne stosowanie prawa w całych Niemczech. Oznacza to, że np. 90% spraw, dotyczących posiadania marihuany czy haszyszu (w których dochodzenie wszczęto, a później zawieszono) dotyczyło ilości narkotyku mniejszej niż 10 g. chociaż, według wytycznych niektórych landów, można odstąpić od ścigania w przypadkach, gdy waga narkotyku nie przekracza 30 g.

W Niemczech obowiązuje zasada legalizmu oznaczająca obowiązek ścigania wszystkich przestępstw ściganych z urzędu. Tak więc, policja ma obowiązek zgłoszenia przestępstwa w biurze prokuratora publicznego. Wszczęcie postępowania karnego jest również obowiązkiem prokuratora. Prawo karne wyposaża jednak prokuratora w uprawnienia, na podstawie których, na zasadzie specjalnego wyjątku, może on wstrzymać postępowanie karne.

62

PÓŁNOC-POŁUDNIE Jak zostało wspomniane, Niemcy są państwem federacyjnym, gdzie kraje związkowe dysponują wysokim stopniem autonomii, w wielu kwestiach, związanych ze stosowaniem prawa, również narkotykowego. Badania wykazały, że podejście do stosowania prawa w południowych landach jest wyraźnie różne od tego, co dzieje się na północy Niemiec – tzw. różnica „południe-północ”. Bawaria czy Badenia-Wirtebergia, leżące na południu, prowadzą o wiele bardziej restrykcyjną politykę narkotykową niż np. Szlezwig-Holsztyn, leżący na północy Niemiec.


POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA NARKOTYKOWA POLITYKA Wbrew utartym opiniom, w Europie dystrybucją darmowego sprzętu iniekcyjnego nie zajmują się tylko służby medyczne. W wielu krajach europejskich (m.in. w Wielkiej Brytanii, Francji, Słowenii) zajmują się tym apteki – w ramach rządowych programów zapobiegania zakażeniom przenoszonym przez krew. Czystą igłę i strzykawkę można otrzymać nawet na brytyjskich posterunkach policji. Jako że zakażenia HIV i WZW są istotnym problemem na terenie placówek penitencjarnych, w kilku krajach europejskich, również więźniowie mają dostęp do sterylnego sprzętu iniekcyjnego.

NADZOROWANE POKOJE HIGIENICZNE Pokoje higieniczne (czasem zwane pokojami iniekcyjnymi) ogólnie są definiowane jako usankcjonowane prawnie miejsca, w których osoby używające narkotyków, pod nadzorem (bez bezpośredniej pomocy) medycznym mogą dokonać iniekcji bądź przyjąć w inny sposób substancję, która jest nielegalna. Podstawową funkcję, jaką pełnią to ochrona przed śmiertelnym przedawkowaniem narkotyków oraz ograniczenie przypadków konsumpcji narkotyków w miejscach publicznych. Nadzorowane pokoje iniekcyjne istnieją w wielu krajach europejskich, wszędzie tam, gdzie tolerowane jest posiadanie narkotyków na własny użytek. Obecnie działają w Europie 63 projekty tego typu (najwięcej, 25 w Niemczech, 22 w Holandii, 12 w Szwajcarii, 3 w Hiszpanii oraz jeden w Norwegii). W Polsce działa jeden nadzorowany pokój higieniczny, ale dostępny tylko dla bezdomnych, uzależnionych osób, mieszkających w jednej z noclegowni w Krakowie.

EDUKACJA Chodzi o ten rodzaj edukacji (wiedzy i umiejętności), aby osoby używające narkotyków (w szczególności te, które przyjmują narkotyki w iniekcjach) robiły to możliwie bezpiecznie. W większości krajów europejskich wydawane są poradniki dla osób przyjmujących narkotyki informujące je o tym, jak można ograniczyć szkody zdrowotne z tym związane. Sporo informacji na ten temat pojawia się w Internecie. W związku z zadaniem, jakie ma spełnić owa edukacja – pojawiają się tam treści dotyczące sposobów ochrony przed zakażeniami chorobami przenoszonymi przez krew, demonstrowane są tam zasady prawidłowych technik wykonywania zastrzyków, itd. Wiele miejsca poświęca się metodom bezpiecznego dla innych (szczególnie dla dzieci) przechowywania sprzętu do iniekcji, a także właściwego wyrzucania niepotrzebnych już igieł i strzykawek. W Polsce również pojawiają się materiały na ten temat.

TESTOWANIE NARKOTYKÓW W związku z tym, że produkcja i handel nielegalnymi narkotykami są poza wszelką kontrolą – konsumenci nabywając je na czarnym rynku, nie są w stanie ocenić stężenia substancji czy toksyczności zanieczyszczeń. Nie są w stanie nawet do końca ocenić, czym jest substancja, którą zażywają. Najwięcej problemów powodują substancje syntetyczne, m.in. amfetaminy. Niektóre kraje europejskie (m.in. Szwajcaria, Holandia, Niemcy) wspierają działania na rzecz dobrowolnego testowania nielegalnych narkotyków. Np. tabletki ecstasy testuje się pod kątem tego, czy rzeczywiście zawierają MDMA, a nie inną amfetaminę metylową, która mogłaby się okazać śmiertelnie zabójcza. Również w Polsce odnotowano przypadki zgonów spowodowanych przez jedną z najbardziej toksycznych amfetamin, PMA. Niestety, w naszym kraju, prawo uniemożliwia testowania nielegalnych narkotyków.

63


E G Z E M P L A R Z B E Z P Ł AT N Y 64


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.