Magazyn "Życie Regionów" (26.04.2021)

Page 1

AKTUALNOŚCI NA ◊ REGIONY.RP.PL

Poniedziałek 26 kwietnia 2021 | nr 15 (11947)

Życie Regionów GOSPODARKA >R2

E-FORUM LIDERÓW SAMORZĄDOWYCH >R3 – 6

Czy majówkę da się przesunąć?

Bez samorządów odbudowa się nie uda

Postulat części gmin mazurskich, by przesunąć majówkę, dzieli ekspertów. Rząd na razie nie skomentował pomysłu

O roli samorządów w czasie pandemii oraz ich przyszłości w kontekście odbudowy po kryzysie opowiadają nam Jerzy Buzek oraz Andrzej Porawski.

INFRASTRUKTURA

3,26 mld zł na pomoc lokalnym drogom

P

ADAM WOŹNIAK

olska lokalna będzie mogła liczyć na lepsze drogi. W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zatwierdził listę przedsięwzięć, które w 2021 r. otrzymają wsparcie z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg (RFRD – wcześniej Fundusz Dróg Samorządowych, FDS). Jego wartość ustalono na prawie 3,26 mld zł. Dofinansowanie otrzyma 2189 inwestycji, w tym 622 powiatowe i 1567 gminnych. Obejmą w sumie budowę, przebudowę lub remont blisko 3,9 tys. kilometrów dróg: 2,1 tys. km powiatowych oraz 1,8 tys. km gminnych. Realizacja zadań na tych pierwszych otrzyma wsparcie warte prawie 1,3 mld zł, prace na tych drugich dostaną finansową pomoc w wysokości 1,46 mld zł. Do tego trzeba jeszcze doliczyć pół miliarda złotych dofinansowania inwestycji na drogach obronnych. Maksymalna wartość wsparcia może sięgać 80 proc. kosztów inwestycji. Przy czym im niższe dochody będzie miał starający się o po-

moc samorząd, tym większa może być wartość dofinansowania realizowanego przedsięwzięcia. To jeszcze nie wszystko, na co będą mogły liczyć lokalne samorządy. – Dodatkowo na początku marca uruchomiliśmy nabór wniosków na inwestycje zwiększające bezpieczeństwo pieszych, na które trafi 525 mln zł. Rozpoczął się także nabór wniosków, w ramach którego przeznaczymy 2 mld zł na dofinansowanie obwodnic na drogach wojewódzkich – zapowiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

Ożywić lokalne firmy Wsparcie rozbudowy lokalnej infrastruktury stało się tym bardziej istotne, że na ponad 420 tys. km dróg publicznych w Polsce blisko 40 proc. dróg lokalnych wciąż nie ma utwardzonej nawierzchni. Tymczasem pomoc dla drogowych inwestycji samorządów ma mieć w tym roku jeszcze jeden cel – powinna dodatkowo wzmacniać rozwój gospodarki, gdy jest ona dramatycznie osłabiona skutkami epidemii

PARTNER ŻYCIA REGIONÓW

SHUTTERSTOCK

Rządowe wsparcie budowy oraz remontów dróg samorządowych ma nie tylko poprawić infrastrukturę, ale ożywić lokalny rynek pracy bardzo osłabiony skutkami pandemii.

Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg zastąpił wcześniejszy Fundusz Dróg Samorządowych

koronawirusa. Budowa dróg i remonty mają bowiem przyczynić się do powstania nowych miejsc pracy: rząd zakłada, że wsparcie RFRD będzie także aktywizować małe i średnie firmy, które okazały się najbardziej narażone na skutki epidemii, a teraz są szczególnie zagrożone utratą płynności finansowej. O ile przetargi Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dotyczące inwestycji na drogach krajowych są ogłaszane sukcesywnie, to bardzo mocne spowolnienie, a nawet zapaść widoczna w inwestycjach samorządów spowodowana drastycznym ograniczeniem ich wpływów sprawia, że mniejsi gracze na rynku tracą źródło utrzymania. W tym roku największe wsparcie otrzymają lokalne drogi w województwie mazowieckim. Limit na dofinansowanie inwestycji realizowanych przez samorządy regionu wyniesie 317,1 mln zł i obejmie 147 zadań: 48 powiatowych i 99 gminnych. Pozwoli to na budowę, przebudowę lub remont 290 kilometrów dróg, w tym 178 km powiatowych i 112 km gminnych. Na drugim miejscu pod względem nakładów znalazło się województwo lubelskie: 289,7 mln zł dofinansuje inwestycje na 526 km dróg, w tym 364 km powiatowych i 161 km gminnych. Na te pierwsze przewidziano 190,9 mln zł wsparcia, na drugie – 98,7 mln zł. Wysoką pomoc – 240,3 mln zł – zaplanowano do podziału pomiędzy samorządy Wielkopolski. Dotacje uzyskają 142 zadania: 41 powiatowych i 101 gminnych, co po-

zwoli na budowę lub remont 245 kilometrów dróg, w tym 118 km powiatowych i 127 km gminnych. Najmniejszy limit wsparcia – zaledwie 58 mln zł na prace PISALIŚMY O TYM: Przy wskazywaniu inwestycji do realizacji brakuje jasnego określenia kryterium natężenia ruchu. „100 obwodnic 2020–2030. Życzenie czy realny plan?” 11 kwietnia 2020 r.

regiony.rp.pl

obejmujące 60 km – otrzyma na lokalne drogi województwo opolskie. Na dole tabeli podziału funduszy RFRD znalazło się także województwo lubuskie. gdzie maksymalna wysokość pomocy nie przekroczy 83,2 mln zł. Wystarczy to na budowę, przebudowę lub remont 99 km.

Płacą spółki i lasy W sumie łączna długość dróg obejmowanych w tym roku wsparciem RFRD jest mniejsza niż rok wcześniej. Mniejsza jest także liczba wszystkich dotowanych w ramach funduszu inwestycji. Jak podało Ministerstwo Infrastruktury, w 2020 r. dofinansowanie z RFRD otrzymało łącznie 3212 zadań, z czego 2393 na drogach gminnych i 819 na drogach powiatowych. Łączna kwota dofinansowania tych zadań to 2,74 mld zł. Pozwoliło to na realizację 4383 km dróg: 2295 km gminnych i 2088 km powiatowych.

Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg, będący kontynuacją Funduszu Dróg Samorządowych, miał początek w 2018 r. FDS powołano wówczas celem dofinansowania drogowych inwestycji powiatów i gmin, które wcześniej korzystały z pieniędzy w ramach „Programu rozwoju gminnej i powiatowej infrastruktury drogowej na lata 2016–2019” – czyli tzw. schetynówek. Źródłami finansowania RFRD są wpłaty pochodzące z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, dotacje z budżetu państwa (w tym z części, której dysponentem jest szef MON), Lasów Państwowych oraz z zysku jednoosobowych spółek Skarbu Państwa i spółek, gdzie państwo ma 100 proc. udziałów. Wsparcie dla inwestycji jest przyznawane na podstawie wniosków o dofinansowanie, składanych przez jednostki samorządu terytorialnego w ramach naborów przeprowadzanych w każdym województwie. Za przeprowadzenie naboru oraz późniejszą ocenę wniosków o dofinansowanie odpowiadają wojewodowie, którzy ustalają jeszcze szczegółowe kryteria uwzględniające specyfikę i potrzeby regionu. W sumie pod uwagę brane są m.in. kwestie zwiększenia dostępności transportowej, spójności sieci dróg, podnoszenia ich standardów technicznych, poprawę stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego czy poprawę dostępności terenów inwestycyjnych. Ostateczne listy zadań powiatowych i gminnych do dofinansowania z RFRD zatwierdza

premier. Sposób podziału środków był wielokrotnie krytykowany przez samorządowców. Zarzucali stronie rządowej brak transparentności w decyzjach i słabe tempo uruchamiania wsparcia, a także sprzyjanie tym samorządom, które są zdominowane przez sympatyków obecnej władzy. Podobne głosy już podnoszą się po dokonaniu obecnego rozdysponowania wsparcia – na 2021 r.

Tranzyt poza miasta Tymczasem do podziału będą jeszcze 2 mld zł, które rząd przeznaczy na dofinansowanie budowy obwodnic. Szansę na otrzymanie wsparcia będą mieć inwestycje w budowę obwodnic na drogach wojewódzkich, na których odbywa się ruch tranzytowy. Celem takich inwestycji będzie poprawa bezpieczeństwa drogowego, ograniczenie korków i natężenia ruchu w godzinach szczytu, a także redukowanie hałasu. Maksymalna wysokość wsparcia wyniesie 100 mln zł. Do tego dojdzie jeszcze wsparcie dla inwestycji zwiększających bezpieczeństwo ruchu w rejonie przejść dla pieszych. Na ten cel przeznaczonych zostanie 525 mln zł. Tu, podobnie jak w przypadku dróg, maksymalna wartość dofinansowania będzie mogła wynieść 80 proc. kosztów inwestycji. Przy czym wsparcie dla pojedynczego przedsięwzięcia nie będzie mogło przekroczyć 200 tys. zł. / ©℗

@

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

a.wozniak@rp.pl


Życie regionów

R2

Poniedziałek 26 kwietnia 2021

◊ regiony.rp.pl

GOSPODARKA

która ma ustawioną produkcję, kontrakty, zamówiony transport swoich wyrobów. Tu perspektywa jest z pewnością inna. I pomijając wątpliwości prawne związane z możliwością nagłego wyznaczenia dodatkowego długiego weekendu, trudno pogodzić te różne interesy i zadowolić wszystkich – mówi ekspert BCC. Pod postulatem Stowarzyszenia podpisuje się Andrzej Sadowski, ekonomista, prezydent Centrum im. Adama Smitha. – To trochę jak ze zmianą czasu z zimowego na letni i odwrotnie. Umawiamy się, że raz doba ma 23 godziny, a następnym razem 25 – mówi Andrzej Sadowski. I przekonuje, że w obecnej sytuacji kryzysowej każde rozwiązanie, które może pomóc zniwelo-

wać koszty i straty, powinno być wdrażane. – Rząd pokazał wiele razy, że może niemal z dnia na dzień wprowadzić dowolne przepisy, także te zapisane w ustawach. W tym przypadku nic go to nie kosztuje, za to zyskuje wizerunkowo, bo pokazuje, że słucha głosu obywateli i potrafi wdrażać rozwiązania, które służą społeczeństwu – mówi szef Centrum im. Adama Smitha. – Ale jest warunek. Musiałoby to być realizowane w układzie jeden do jednego, czyli zabieramy wolne 3 maja i dajemy, powiedzmy, 21 maja – zastrzega zaraz. Tłumaczy, że pozwoliłoby to ograniczyć koszty takiego rozwiązania w firmach, które normalnie działają i nie odczuwają dotkliwie skutków pandemii. / ©℗

MATERIAŁ PARTNERA

Mazowsze odda 25 mln zł w ręce mieszkańców! PIERWSZA EDYCJA BOM

Jeszcze tylko do 30 kwietnia można zgłaszać projekty do Budżetu Obywatelskiego Mazowsza. Może to zrobić każdy, kto mieszka w województwie mazowieckim i ma pomysł, co zrobić, aby żyło tu nam się jeszcze lepiej.

W ubiegłym roku Mazowszanie zgłosili aż 231 projektów, z których 109 przeszło ocenę formalną i zostało poddanych pod głosowanie. Propozycje spotkały

się z dużym zainteresowaniem mieszkańców województwa mazowieckiego. Swój głos oddało blisko 38 tys. osób, które wybrały do realizacji 63 projekty. 14 z nich to projekty ogólnowojewódzkie dotyczące wszystkich mieszkańców Mazowsza. Pozostałe realizowane są w poszczególnych subregionach. Wśród dofinansowanych zadań znalazły się m.in. projekty zdrowotne, np. zakup karetek dla szpitali, specjalistycznego sprzętu czy też dofinansowanie badań diagnostycznych. Uznanie Mazowszan znalazła też budowa boiska wielofunkcyjnego, ścieżek rowerowych, tężni solankowych i wiele innych. ∑

MATERIAŁ PRZYGOTOWANY PRZEZ URZĄD MARSZAŁKOWSKI WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO

Do tej pory wpłynęło już ponad 100 projektów. Na realizację tych, które otrzymają największą liczbę głosów, Mazowsze przeznaczyło 25 mln zł. Już po raz drugi samorząd województwa mazowieckiego zachęca mieszkańców do składania projektów w ramach Budżetu Obywatelskiego Mazowsza. – Ubiegłoroczna edycja cieszyła się dużym zainteresowaniem Mazowszan, którzy zgłosili aż 231 pomysłów. Równie chętnie mieszkańcy naszego regionu wybierali projekty do realizacji. W głosowaniu wzięło udział blisko 38 tys. osób – wylicza marszałek Adam Struzik. – Mam nadzieję, że także w tym roku wpłynie wiele ciekawych projektów. To wielka szansa, żeby wspólnie zadecydować o rozwoju naszego województwa.

Jakie inwestycje mają szansę na realizację? Wachlarz zagadnień jest szeroki, od ochrony zdrowia, przez doposażanie placówek

oświatowych, kulturalnych po tworzenie terenów zielonych czy prowadzenie szkoleń i warsztatów. Zgłaszane projekty muszą spełniać jednak kilka warunków. Przede wszystkim dotyczyć zadań o charakterze wojewódzkim – np. profilaktyki, promocji i ochrony zdrowia, bezpieczeństwa publicznego, a także infrastruktury społecznej czy drogowej. Dodatkowo powinny być zgodne z przepisami prawa i dokumentami strategicznymi

województwa. Proponowane inwestycje bądź przedsięwzięcia mogą być realizowane wyłącznie na nieruchomościach województwa, a termin ich realizacji nie może przekroczyć jednego roku budżetowego. Każdy zgłaszany projekt musi zyskać poparcie minimum 50 mieszkańców województwa. W tym roku podpisy poparcia pod projektami będzie można zbierać nie tylko na listach papierowych, ale także elektronicznie.

Pomysł można skonsultować! Przed złożeniem projektu warto go skonsultować. Podobnie jak w roku poprzednim jest taka możliwość. Wystarczy przesłać wersję roboczą projektu na adres poczty elektronicznej (bom@mazovia.pl). Konsultacje to większa szansa na to, że zaprezentowany pomysł uzyska pozytywną ocenę i zostanie poddany pod głosowanie.

Kto i jak może zgłosić projekt? Projekty mogą zgłaszać wszyscy mieszkańcy Mazowsza bez ograniczeń wiekowych. Każdy może zarówno zgłosić, jak i poprzeć dowolną liczbę projektów. W imieniu osób małoletnich projekty składają ich przedstawiciele ustawowi. Z uwagi na trwającą sytuację epidemiologiczną najlepszym sposobem na złożenie projektu będzie droga elek-

troniczna (za pośrednictwem systemu informatycznego dostępnego na stronie bom. mazovia.pl) lub pocztowa. Osoby, które nie mają dostępu do internetu, mogą też skorzystać z trzeciej opcji i złożyć projekt osobiście w siedzibie urzędu w Warszawie lub w jednej z delegatur: Radomiu, Siedlcach, Płocku, Ciechanowie, Ostrołęce, Piasecznie, Żyrardowie czy Wołominie. Szczegóły można znaleźć na stronie internetowej bom.mazovia.pl. / ©℗

Rozmiary liliputka Podobną opinię wyraził Krzysztof Żuk, prezydent Lublina, który stwierdził, że w ostatnich latach nastąpił proces rozbrajania samorządu terytorialnego z jego skuteczności. – Na rozwój i skuteczność samorządów wpłynęły rozwijane przez lata umiejętności menedżerskie samorządowców, rosnąca partycypacja mieszkańców oraz pozyskiwanie środków zewnętrznych, dotacyjnych. Samorządy inwestują więcej niż rząd, co oznacza, że poprzez utrzymanie szybkiego tempa wzrostu gospodarczego mamy silny wpływ na instytucje publiczne. Dziś jesteśmy na granicy finansowania inwestycji, zatem również na granicy finansowania bieżących potrzeb i wysokich standardów w polityce społecznej. W bieżącej polityce rządu oraz w braku umiejętności budowania wspólnych strategii na przyszłość widzimy ogromny obszar niepewności i ryzyka, które może oznaczać hamowanie inwestycji publicznych samorządów – podkreślał. Aktualną sytuację samorządów skrytykował również Tadeusz Truskolaski, prezes Unii Metropolii Polskich i prezydent Białegostoku. – Jesteśmy dzisiaj w trakcie walki o to, by nie zabierano nam kompetencji. Władza im bardziej autorytarna i despotyczna, tym bardziej nie lubi tych, którzy są samorządni, samodzielni, mają swoje zdanie i mogą się sprzeciwić. Jesteśmy jako samorządy coraz bardziej nielubiani przez władzę centralną, przez

MAT. PRAS.

otwarcie, hotel czy restauracja musiały się przygotowywać do uruchomienia działalności. Musiały szykować pokoje, dogrzewać je, robić zakupy, kompletować załogę – przypomina Michał Borowski. Przyznaje, że żyjemy w czasach bardzo ciężkich i niestandardowych. – Są branże, które ucierpiały bardzo mocno. Fitness jest zamknięty praktycznie od roku. Gastronomia od pół roku, a przecież wyłączona była także wcześniej. Cierpi turystyka i wiele innych. Nie dziwię się więc, że szukają one sposobów ratunku i na pewno byłyby za tym, by rząd ogłosił przesunięcie długiego weekendu. Z drugiej strony są duże biznesy i branże mniej dotknięte skutkami pandemii, na przykład fabryka, która zatrudnia 1000 osób,

Uczestnicy debaty zgadzają się co do tego, że jednym z najpilniejszych zadań jest budowa finansowej stabilności i niezależności samorządów co jesteśmy coraz bardziej karani. Jako samorządowcy nie mamy prawa do błędu, musimy mieć stuprocentową sprawność, co jest praktycznie niemożliwe, a przez co jesteśmy obiektem ścigania. Ale karani nie jesteśmy my bezpośrednio, tylko społeczności lokalne – zaznaczał. Sytuację ze szczebla wojewódzkiego ocenił natomiast Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego. Jego zdaniem w kwestii samorządności polskie państwo jest teraz w odwrocie. – Po udanych dla samorządów latach w 2015 r. nastąpił moment zwrotny. Mamy do czynienia z państwem o centralistycz-

rządy ciszą się wśród obywateli ogromnym zaufaniem, co pokazują badania, a co jednak nie wpływa na ich sytuację. Sytuację, którą Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia, porównał do obrony zamku. – Bronimy zamku, który nazywa się „samorząd”, ale to już nie jest obrona dolnego zamku. „Wróg” już się tam znajduje, jesteśmy w momencie obrony górnej części zamku i próbujemy jakoś wybrnąć z tej sytuacji. Przygotowaliśmy 21 postulatów samorządowych, które dotyczyły restytucji samorządów, ponieważ po wcześniejszych reformach samorządowych zadziało się wiele dobrych rzeczy i uznali-

naczelnego „Rzeczpospolitej”, zapytał gości debaty o to, które spośród postulatów samorządów są najpilniejsze. Zdaniem Zygmunta Frankiewicza zmiany powinny iść w kierunku niezależności finansowej samorządów. – Jeżeli dochody samorządów oparte są głównie na podatku dochodowym od osób fizycznych, na który to podatek samorządy nie mają wpływu i można te podatki obniżać bez rekompensowania tego samorządowi, to zawsze po stronie samorządów będzie ryzyko finansowe. Niezależność finansowa jest kluczowa. Poza tym od osiemnastu lat domagamy się ustawy o pla-

również w interesie administracji rządowej, bo poprzez inwestycje publiczne samorządy przyczyniają się do rozwoju gospodarczego. To samorządy realizują powinności państwa względem obywateli, a tym samym dzięki rosnącym standardom usług publicznych budują zadowolenie społeczne. To samorządy kreują innowacyjność rozwoju. Wraz z budowaniem stabilności finansowej ważne jest, abyśmy ustawowo kształtowali standardy usług, bo dzięki temu zaczniemy umiejętnie liczyć koszty tych usług. Istotne jest także to, że powinniśmy przyjąć jako rzecz oczywistą, że jeżeli samorząd uchwalił

Natomiast Adam Struzik stwierdził, że należy dokonać przeglądu wszystkich usług publicznych i jasno zdefiniować, kto powinien za nie odpowiadać. – Do tego powinien być dostosowany także system finansów publicznych. Dzisiaj wiele zadań zleconych samorządom przez rząd jest głęboko niedofinansowanych. Newralgicznymi obszarami są ochrona zdrowia i oświata. Dlatego kwestią fundamentalną jest wyliczenie rzeczywistych kosztów usług publicznych z jasnym podzieleniem kompetencji. Gdyby samorządy np. nie dopłacały setek milionów złotych w wymiarze rocznym do szpitali, to ten

KRÓLOWALODU

W czasie majówki gastronomia będzie zamknięta. Odrobi straty w dodatkowy długi weekend?

JERZY DUDEK

To jak zmiana czasu? – Jest końcówka kwietnia, firmy mają plany produkcji, grafiki pracy, wyznaczone terminy kontraktów, które muszą wypełnić. Nagłe wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego od pracy w drugiej połowie maja zaburzyłoby to wszystko. Oznaczałoby ogromne zamieszanie – mówi Michał Borowski, ekspert Business Centre Club. Tłumaczy, że firmy musiałyby przeorganizować pracę, zachęcić załogi do tego, by nadrobiły dodatkowy dzień wolny. To zaś wiązałoby się zapewne z dodatkowymi kosztami. – Przedsiębiorcy lubią i potrzebują stabilności. Nie tylko w podatkach, także w codziennym prowadzeniu biznesu i w jego otoczeniu – mówi ekspert BCC. Przypomina, jakie zamieszanie i dezorganizację wywoływało niespodziewane zamykanie różnych branż niemal z dnia na dzień, a potem ich otwieranie i za chwilę znów zamykanie. – A przecież za każdym razem, gdy ogłaszano

D

PIOTR GUZIK

wydania gazety resort nie odpowiedział na nasze pytania.

yskusję w ramach debaty „Konieczne rozwiązania systemowe dla samorządów” rozpoczęto od opisania sytuacji, w jakiej są aktualnie polskie samorządy. Prezes Związku Miast Polskich Zygmunt Frankiewicz zwrócił uwagę na to, że polski samorząd opiera się na silnych fundamentach: został dobrze zbudowany, ma dobrą sytuację prawną, w konstytucji zapisane zostały kwestie dotyczące pomocniczości państwa, decentralizacji, adekwatności środków do zadań. – Samorząd oddał Polsce przysługi nie do ocenienia. Zmiany, które widzimy w Polsce, zawdzięczamy głównie samorządom. Tak było jeszcze parę lat temu, ale klimat dla samorządu się zmienił. W tej chwili mamy do czynienia z destrukcją samorządów. Z czasem będziemy mieli do czynienia z kryzysem, czego początki już widać. Mamy skumulowane problemy, zmiany dotyczące samorządów nie następowały, gdy była taka potrzeba, a potem jeszcze doszły zmiany, które trzeba cofnąć. Po przeprowadzeniu przemyślanych i głęboko skonsultowanych analiz należy dokonać przemian, a w nich trzeba będzie uwzględnić destrukcyjne zmiany, które dokonywały się przez ostatnie pięć lat – mówił Frankiewicz.

PIOTR GUZIK

Problem w tym, że długi weekend majowy to ważny okres dla firm działających w branży turystycznej i usługowej. Miejscowości turystyczne zapełniają się wtedy gośćmi, którzy szukają odpoczynku po długiej zimie. Samorządowcy nie kryją więc rozczarowania decyzją rządu. – Nie podlega dyskusji to, że brak majówki oznaczać będzie straty dla branży hotelarskiej, ale też gastronomicz-

nej i innych usługowych. Straty poniosą też gminy, bo jak nie przyjadą turyści, to nie będzie wpływów z różnych podatków i opłat – mówił nam Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. W tej sytuacji samorządy szukają sposobów na choćby częściowe podratowanie swoich budżetów i budżetów firm działających na ich terenie. – W związku z odwołaniem przez rząd tegorocznej majówki Stowarzyszenie Wielkie Jeziora Mazurskie wystąpiło do premiera o jej przełożenie – powiedział nam przed tygodniem Piotr Jakubowski, burmistrz Mikołajek. – Wygląda na to, że pandemia hamuje, może więc, gdyby przesunąć długi weekend majowy o dwa albo trzy tygodnie, przedsiębiorcy mogliby dostać możliwość zarobienia pieniędzy, a ludzie mogliby wreszcie nieco wypocząć – tłumaczył. O szanse powodzenia postulatu Stowarzyszenia Wielkie Jeziora Mazurskie zapytaliśmy resort rozwoju, którego szef Jarosław Gowin często rozmawia z przedsiębiorcami o różnych formach pomocy. Do chwili zamknięcia tego

MAGDALENA PERNET

KANCELARIA SENATU RP

Sposób na straty

R3

Jakie rozwiązania systemowe dla samorządów są dziś potrzebne? W jakim stanie jest polski samorząd? O tym dyskutowali uczestnicy pierwszej z cyklu debat organizowanych w ramach E-Forum Liderów Samorządowych.

ROBERT GARDZIŃSKI

G

E-Forum Liderów Samorządowych

Destrukcja jest odczuwalna

Postulat części gmin mazurskich, by przesunąć majówkę, dzieli ekspertów. Rząd na razie nie skomentował pomysłu. abinet Mateusza Morawieckiego przedłuża obostrzenia covidowe. Już wcześniej zapowiedział, że zakaz otwarcia hoteli i miejsc noclegowych będzie obowiązywać co najmniej do końca długiego weekendu. Ogłosił to ze sporym wyprzedzeniem. Tłumaczył, że chodzi o to, by nie robić turystom nadziei i żeby niepotrzebnie nie rezerwowali miejsc noclegowych, bo majówki w tym roku nie będzie.

Poniedziałek 26 kwietnia 2021

DEBATA

Czy majówkę da się przesunąć? PIOTR SKWIROWSKI

◊ regiony.rp.pl

ZYGMUNT FRANKIEWICZ

KRZYSZTOF ŻUK

TADEUSZ TRUSKOLASKI

ADAM STRUZIK

JACEK SUTRYK

PREZES ZWIĄZKU MIAST POLSKICH

PREZYDENT LUBLINA

PREZYDENT BIAŁEGOSTOKU

MARSZAŁEK WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO

PREZYDENT WROCŁAWIA

nych zapędach, z odbieraniem samorządom kompetencji oraz pieniędzy. Widzimy także tendencję do bezkrytycznego przerzucania przez rząd na samorządy odpowiedzialności w newralgicznych obszarach usług publicznych, takich jak ochrona zdrowia czy edukacja. Następuje odwrót od samorządności na rzecz państwa centralistycznego, na wzór węgierski, a polskiemu liderowi politycznemu, czyli prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, wyraźnie podoba się model węgierski, w którym samorządy zostały sprowadzone do rozmiarów liliputka – ocenił marszałek.

śmy, że potrzeba więcej takich zmian – przyznał. Prezydent Wrocławia podkreślił jednak, że samorządowcy nie spotkali się z aprobatą rządu ws. przygotowanych przez nich propozycji zmian. – Niestety, dzisiaj nie ma partnera do tego, by o tych tezach rozmawiać, a one w sposób systemowy mają dokończyć pewne procesy i pozwolić samorządom efektywniej działać na rzecz naszych społeczności lokalnych. Znaczenie samorządów w tej sytuacji jest niezwykle duże. Dziś samorząd nie jest traktowany jako partner, ale jako zagrożenie dla instytucji państwa. A bez silnych samorządów nie ma silnego państwa – dodał. Prowadzący dyskusję redaktor Michał Szułdrzyński, pierwszy zastępca redaktora

nowaniu przestrzennym, to planowanie powinno być powiązane z polityką rozwoju. Należy zrezygnować z nadregulacji, która ingeruje w sposób rozwiązywania problemów – czyli odejść od przekazywania zadania wraz z narzuconym sposobem jego rozwiązania – bo to jest maksymalnie nieefektywne. Trzeba budować rozwiązania i strategie na to, co będzie po Covid-19, ale także na to, co będzie po PiS-ie, ponieważ ta partia funduje nam destrukcję, burzy to, co z trudem budowaliśmy przez 30 lat – mówił senator. Zdaniem prezydenta Lublina priorytetowymi zmianami są te, które wzmacniają samodzielność finansową samorządów. – Bez tego trudno mówić o wdrażaniu strategii i osiąganiu założonych celów. A to leży

strategię, wojewoda jej nie uchylił, to wszystkie cele z tej strategii stają się zadaniami własnymi samorządów – tłumaczył Krzysztof Żuk.

system już dawno by się zawalił. Na szczęście mamy finanse unijne, ale to jest następny obszar, który należy uporządkować. Te pieniądze muszą być wydawane w sposób przejrzysty, sprawiedliwy i przy udziale samorządów – mówił. W ocenie prezydenta Wrocławia finanse są obszarem zasadniczym, to one zajmują samorządy najbardziej, ale dodał, że przygotowanych przez samorządy 21 postulatów było ogólnym pewnego rodzaju upomnieniem się o to, by na nowo ułożyć relacje organów centralnych państwa z samorządami. – Musimy na nowo regulować pewne kwestie, jeżeli nie zrobimy tego teraz, to czeka nas to w przyszłości, by uniknąć wszystkich nieporozumień, głównie tych w wymiarze finansowym – przyznał Jacek Sutryk. / ©℗

Najpilniejsze postulaty Podczas debaty zwrócono także uwagę na fakt, iż samo-

Kosztowne zadania Podobnego zdania był prezydent Białegostoku, który zaznaczył, że finanse są na pierwszym miejscu do zmian, bo to dzięki nim realizuje się wiele potrzeb. – Samorządy są okrajane z tych finansów. Na razie jesteśmy odporni na ten kryzys, Covid-19 zaszkodził nam w małym stopniu, słabe finansowanie miało miejsce już wcześniej, bo to jest realizacja polityki aktualnego rządu, żeby samorządy nie podskakiwały, a najbardziej uderzyć można właśnie poprzez finanse – ocenił.


E-Forum Liderów Samorządowych

Poniedziałek 26 kwietnia 2021

ROZMOWA

ROZMOWA

Samorządy powinny się zmieniać

Pandemiczny impas

MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z URZĘDEM MARSZAŁKOWSKIM WOJEWÓDZTWA PODKARPACKIEGO

Czy polski samorząd powinien się zmienić? Samorząd w ogóle powinien być dynamiczną formą, która powinna się zmieniać w czasie, tak jak zmieniają się wyzwania. Trzydzieści lat funkcjonowania samorządu pokazały, że on się sprawdził, jest potrzebny, jest stabilną formą w krajobrazie społeczno-gospodarczym naszego kraju i odgrywa coraz ważniejszą rolę. Ale zmian trzeba dokonywać. Pandemia pokazuje, że nasze życie się zmieni i także w obszarze samorządu powinny nastąpić korekty. Jakie konkretne korekty? Przed samorządami ciekawa przyszłość, jeżeli chodzi o instrumenty finansowe, ponieważ jest ich bardzo dużo. Dzisiaj samorządy wspólnie z rządem powinny zatroszczyć się o jak najbardziej racjonalne spożytkowanie tych środków. Mamy plan, wyznaczone priorytety i kierunki, które są też kierunkami zgodnymi z działaniami rządu. Nasza rola w tym obszarze powinna rosnąć. Jak powinna ona wyglądać w obszarze ochrony zdrowia? Idealną byłaby sytuacja, gdyby szpitale podlegały jednemu organowi prowadzącemu. Natomiast nasz układ samorządności jest taki, że mamy szpitale powiatowe, wojewódzkie i takie prowadzone przez jeszcze inne instytucje. Dlatego nie należy dokonywać rewolucji, ale

Powinniśmy na co dzień dbać o środowisko w samorządowych instytucjach, spółkach i urzędach przejść przez pewien proces ewolucyjny i doprowadzić do tego, byśmy mieli zracjonalizowaną sieć szpitali. Nie tylko zwiększenie środków w NFZ jest lekarstwem na poprawienie sytuacji w ochronie zdrowia. Do poprawy sytuacji potrzebny jest szereg działań. Ważna jest też restrukturyzacja i oddłużania szpitali.

A w obszarze ochrony klimatu? Przede wszystkim jako ci, którzy przygotowują plany dotyczące ochrony i jakości powietrza, powinniśmy mieć możliwości oddziaływania poprzez instrumenty finansowe. UE stwarza nam to instrumentarium, ponieważ dedykuje nam fundusze z polityki spójności. Myślę, że instrumentem w relacjach rządowo-samorządowych będzie też Krajowy Plan Odbudowy. Ale przede wszystkim na co dzień powinniśmy dbać o środowisko w naszych instytucjach, spółkach i urzędach. Każdy projekt, który będzie wchodził do realizacji, powinien mieć „zieloną” pieczątkę, musi być przyjazny dla środowiska, nie może emitować zanieczyszczeń i musimy tego

Nie wszystkie plany sprzed pandemii da się zrealizować – mówiła nam podczas E-Forum Liderów Samorządowych Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.

pilnować. To oczywiście oznacza zwiększenie kosztów, ale w wieloletnim rozrachunku daje efekty.

MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z UM GDAŃSK

Jak powinien wyglądać Krajowy Plan Odbudowy? W przygotowaniach do KPO uczestniczymy od czerwca 2020 r. Projekt, jaki powstał w konsultacjach, jest dokumentem, do którego można się już jakoś odnieść. Chciałbym z wykorzystaniem tego programu móc inwestować w drogi wojewódzkie. Odnosząc się do poprzedniej kwestii: wszystkie inwestycje muszą mieć pozytywny wpływ na środowisko i to właśnie obwodnice miast sprawiają, że oddalamy się od miast, dlatego powinny być w tym programie. Dziś nie ma w nim dróg wojewódzkich, dlatego apelujemy do rządu i do ministerstwa, aby znalazły tam swoje finansowanie. Dziś duże problemy mają także lotniska, dlatego uważamy, że powinny one znaleźć finansowanie czy to z Regionalnego Planu Operacyjnego, czy KPO. Ponadto stawiamy również na cyfryzację systemów zarówno nauczania, jak i informacji medycznej. Jak nowa perspektywa rozwoju będzie wyglądała w kontekście Podkarpacia? Na ten moment dosyć dobrze, ale nie zakończyły się jeszcze kwestie dotyczące tego, jak duże środki wpłyną do województwa. W puli jest 7,1 mld, rozmowy w tej sprawie trwają. Naszym zadaniem jest zagospodarowanie środków z programu „Polska Wschodnia”. Wszystkie muszą być dobrze zagospodarowane. Mamy czas pandemii, ale te wielkie środki, które płyną z UE, mogą być przyczynkiem do szybkiego ich wydawania, a nie o to chodzi. Ważne, by wydać je skutecznie. / ©℗ —rozmawiał Marcin Piasecki

Największym wyzwaniem jest dziś pandemia koronawirusa. Jak radzenie sobie z Covid-19 idzie samorządom? Zarówno Gdańsk, jak i każde mniejsze miasto odczuwa skutki tej pandemii na swój sposób. Kluczowe oczywiście jest opanowanie sytuacji zdrowotnej. Miasto Gdańsk w żadnym szpitalu nie jest podmiotem zarządzającym, ale wspieramy szpitale chociażby darowiznami sprzętu medycznego. Z jednej strony zdrowie, z drugiej strony szczepienia. Samorządy zostały poproszone o to, żeby w bardzo szybkim czasie zorganizować masowe punkty szczepień. W tym obszarze szeroko współdziałamy i mamy nadzieję, że dzięki tej współpracy uda się przywrócić nasze życie do normalności. Kolejne działania miasta to te mające na celu ulżyć przedsiębiorcom, którzy nie działają albo działają w ograniczonym zakresie. To wsparcie to chociażby ulgi w czynszach czy zniesienie części opłaty za zezwolenie na sprzedaż alkoholu w lokalach gastronomicznych. Każdy samorząd działa zgodnie ze swoimi możliwościami. Jaka wygląda sytuacja finansowa miasta? Niewielu z nas zdaje sobie sprawę np. z tego, jak dużo budżety miast dokładają do komunikacji publicznej. Utrzymanie transportu miejskiego w Gdańsku w 70 proc. pochodzi z dopłat miasta, opłaty za bilety pokrywają jedynie 30 proc. tych kosztów, a dzisiaj z tych 30 proc. zostało tylko około połowy. To duża wyrwa w budżecie. Trzeba też

Mamy nadzieję, że środki z KPO będą rozdzielane na podstawie kryteriów merytorycznych, a nie politycznych przypomnieć o mechanizmie, który miał wesprzeć samorządy w dobie koronawirusa, mam tu na myśli Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych. On jest podzielony na kilka etapów. W pierwszym etapie, gdy trwała prezydencka kampania wyborcza, poszczególnym miejscowościom były rozdawane czeki, wtedy każda gmina według określonego algorytmu otrzymała pieniądze z tego funduszu, który został utworzony z naszych podatków. Natomiast już w kolejnych etapach miasto Gdańsk dostało zero złotych, miasto Sopot dostało zero złotych, Gdynia dostała zero złotych. To pokazuje, że mamy kłopot z równym dla każdego wsparciem finansowym. Budżet Gdańska i myślę, że każdego samorządu, miał już potężne wyrwy związane ze zmianami podatkowymi, z tzw. piątką Kaczyńskiego, ponadto na budżety samorządów ogromny wpływ mają też problemy związane z edukacją. Zadania związane z edukacją powinny być realizowane z subwencji oświatowych, czyli tej części budżetu, która pochodzi bezpośrednio z budżetu państwa. Jednak praktyka pokazuje, że ta subwencja

nie wystarcza nawet na pensje nauczycieli. Połowę kosztów związanych z edukacją trzeba pokryć z budżetu gminy, rezygnując tym samym z innych wydatków. Dlatego z nadzieją patrzymy na środki unijne i mamy nadzieję, że będą one rozdzielane na podstawie kryteriów merytorycznych, a nie politycznych.

Jak zatem wyglądają konsultacje dotyczące Krajowego Planu Odbudowy? Gdyby nie konsultacje, gdyby nie duży nacisk strony społecznej – zarówno przedsiębiorców, organizacji pozarządowych, jak i samorządów – to nie wiem, czy publiczne wysłuchanie, które dotyczyło poszczególnych części KPO, by się w ogóle odbyło. Trudno powiedzieć, by KPO był skonsultowanym dokumentem, natomiast odbyły się wysłuchania. Trzeba jasno podkreślić, że wykluczenie dużych miast z projektów dotyczących niskoemisyjnej czy wręcz zeroemisyjnej komunikacji publicznej jest niezrozumiałe. Mam nadzieję, że w wyniku rozmów uda się to zmienić – tak by środki pochodzące zarówno z KPO, jak i innych mechanizmów były dostępne także dla dużych miast. A jaki jest „plan B”, gdyby tych środków nie było? Dla samorządowców to duże wyzwanie, także komunikacyjne, ponieważ będzie trzeba tłumaczyć naszym mieszkańcom, dlaczego pewne działania są odsuwane w czasie, albo w ogóle nie da się ich zrobić. KPO różni się od innych środków z UE. KPO składa się w połowie ze środków dotacyjnych, a druga połowa to pożyczki. Dlatego jako samorządowcy tak walczymy o te środki: każdy woli otrzymać dotację niż wziąć pożyczkę, nawet na dogodnych warunkach. / ©℗ —rozmawiał 13 kwietnia

Marcin Piasecki

ROZMOWA

MICHAŁ NIEWIADOMSKI

Czy na szczeblu samorządów skuteczna walka o klimat jest możliwa? Wszyscy powinni działać na tyle, na ile mogą i potrafią. Samorząd ma wpływ na to, co dzieje się na jego terenie, ale czasem potrzebuje publicznego przyzwolenia na pewne działania, potrzebuje pewnych zmian prawa na poziomie krajowym i unijnym. To jest gra między różnymi interesariuszami. Czy miasta dostrzegają, co mogą zrobić w sprawie klimatu, np. odbetonowywać miasto? Kwestie klimatu weszły do mainstreamu, widać to w polityce europejskiej

i krajowej oraz na poziomie centralnym i samorządowym, także medialnym. Zmiany zachodzą wszędzie, w samorządach również. Stopniowo pojawiają się megatrendy, następują zmiany klimatu oraz polityk klimatycznych i tu pojawiają się mitygacja i adaptacja. Trzeba się adaptować do tych zmian, zarówno do zmian klimatu, jak i do polityk dotyczących tej kwestii czy technologii z tym związanych. Adaptujemy się do całego spektrum rzeczy i duża część tej adaptacji przebiega na poziomie samorządowym. Przed olbrzymimi wyzwaniami stoją miasta, ich nie dotyczy produkcja energii, ale jej efektywne wykorzystywanie.

A wspomniana mitygacja? Mitygacja to zmniejszanie emisji, kwestia dotycząca głównie budynków, ich ogrzewania i transportu.

ROBERT GARDZIŃSKI

Kwestie klimatu weszły do mainstreamu Przed olbrzymimi wyzwaniami stoją miasta, ich nie dotyczy produkcja energii, ale jej efektywne wykorzystanie – mówi nam Marcin Popkiewicz, ekspert ds. zmian klimatu.

Samorząd ma wpływ na sytuację, ale potrzebuje publicznego przyzwolenia na działanie Mitygacja to cztery sektory: budynki, przemysł, transport i rolnictwo. Gdy spojrzymy na transport, to dominującym środkiem transportu w polskich miastach jest auto, które jest

wampirem energetycznym. W porównaniu z transportem publicznym zużywa kilkakrotnie więcej energii, w stosunku do rowerzysty to jest około stukrotnie większe zużycie energii na przejechanie kilometra. Ponadto samochody wymagają parkingów, na jeden samochód to ok. 20 mkw., to są betonowe powierzchnie, które się nagrzewają. To antyteza retencji. To są tereny, gdzie zamiast parkingów mogłyby być parki zapewniające zieloną i błękitną infrastrukturę.

W jaki sposób przekonać ludzi, że potrzebują usługi transportowej zamiast auta? Nie chodzi tylko o zmianę myślenia, ale też o to, aby to przełożyć na decyzje polityczne i na rzeczywistą przebudowę infrastruktury. W Polsce jedynym narzędziem, które pozwala

◊ regiony.rp.pl

E-Forum Liderów Samorządowych

Poniedziałek 26 kwietnia 2021

R5

DEBATA

EUROPA.EU

ROBERT GARDZIŃSKI

Środki z KPO nie mogą być przyczynkiem do szybkiego wydawania – mówił nam podczas E-Forum Liderów Samorządowych Władysław Ortyl, marszałek województwa podkarpackiego.

◊ regiony.rp.pl

ruszyć ten temat, jest panel obywatelski. Pierwszy taki panel zorganizował śp. prezydent Paweł Adamowicz w Gdańsku. Polega to na tym, że losuje się kilkudziesięciu mieszkańców miasta w różnym wieku, z różnych dzielnic, o różnym wykształceniu itd. i daje się im czas na przemyślenie tematu. Otrzymują materiały, informacje od ekspertów, które pomagają zrozumieć dane zagadnienie, i następnie podejmują pewne decyzje. Standardem jest, że jeżeli za jakąś kwestią opowie się 80 proc. mieszkańców, którzy biorą udział w panelu, to jest to wiążące dla władz. Miasta się tego trochę boją, bo to jest oddanie władzy ludziom, ale takie panele organizuje coraz więcej miast. Jest to narzędzie, które doskonale nadaje się do podejmowania trudnych, kontrowersyjnych tematów, gdzie potrzebna jest decyzja

społeczna. Ale jest bardzo efektywne, ponieważ mieszkańcy realnie czują, że ich głos ma znaczenie: bardziej niż w przypadku referendum czy konsultacji społecznych.

Czyli przyszłość rysuje się optymistycznie? Szukamy rozwiązań, pamiętając jednocześnie, że wyzwania dotyczące zmian klimatu są bardzo pilne. Trzeba myśleć o tym, jak przeprowadzić te zmiany, aby one nam służyły, ponieważ sama zmiana klimatu – bez względu jak poważnym zagrożeniem by była i jak poważne katastrofy miałaby ściągnąć – to za mało, by przekonać ludzi do tak olbrzymiej transformacji. Przeprowadzając ją, nie tylko ratujemy klimat i jesteśmy etyczni względem naszych dzieci, ale też poprawiamy jakość naszego życia i wspieramy gospodarkę. / ©℗

Potrzeba globalnej współpracy O wyzwaniach związanych ze zmianami klimatu rozmawiano podczas debaty „Jak samorządy przyłączają się do walki z kryzysem klimatycznym?”.

J

MAT. PRAS. (6)

R4

O planach energetycznych mówił także Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa, który również przyznał, że bez synergii samorządów, rządu i Ładu Europejskiego będzie trudno realizować przedsięwzięcia klimatyczne. – W Krakowie widać, że przy dobrej współpracy na wszystkich poziomach udaje się rozwiązywać szereg problemów – dowodził Kulig. – Jeżeli chodzi o kwestie energetyczne, to Kraków znaczną część ciepła kupuje od elektrociepłowni, z którą ściśle współpracujemy. Ponadto od pięciu lat mamy zakład termicznej przeróbki odpadów, który również jest dostarczycielem ciepła i energii elektrycznej dla miasta. W Krakowie myślimy także o geotermii i pompach ciepła. Idziemy w tym kierunku w sposób racjonalny, dywersyfikujemy źródła ciepła. Również fotowoltaika jest przedmiotem głębszych dyskusji w naszym mieście. Zorganizowaliśmy debatę publiczną na temat głównych kierunków rozwoju polityki klimatycznej i dostosowania się do niej. Już po wstępnych dyskusjach widzimy ogromne społeczne zaangażowanie w kwestii pozyskiwania alternatywnych źródeł energii. We wszystkich tych zmianach bardzo ważna jest bliska więź z mieszkańcami. Mieszkańcy muszą być świadomi problemu i akceptować proponowane rozwiązania – mówił wiceprezydent.

Prowadzący dyskusję Michał Niewiadomski przywołał badania WHO, z których wynika, że mieszkanie w zielonych miastach wydłuża życie. Tym samym w dyskusji pojawił się temat tego, w jaki sposób dbać o zieleń w miastach, jednocześnie dbając o gospodarkę i przemysł. Artur Tusiński, burmistrz Podkowy Leśnej, przyznał, że jest ona miejscowością, gdzie społeczeństwo jest jednym z najstarszych w Polsce, co ma wpływ na to, że miejscowość jest zielona. Prezydent dodał również, że miasto nie boryka się z problemami inwestycyjnymi czy przemysłowymi. – Nie mamy tego rodzaju problemów, ponieważ miasto zostało zaprojektowane w 1925 r., podzielone na część gospodarczą i mieszkalną i ten utrwalony podział został w 1981 r. wpisany do rejestru zabytków. Miasto zostało założone pod hasłem „Pracuj w mieście, mieszkaj na wsi”, żyje się tu spokojniej, ciszej i w otoczeniu zieleni. U nas nie ma potrzeby odbetonowania miasta – podkreślał. Z perspektywy miasta przemysłowego o tym, w jaki sposób wprowadza się więcej zieleni do miast, mówiła Hanna Zdanowska. – W centrum miasta staramy się tworzyć dużo miejsc w rodzaju mikroparków – zieleni, która służy mieszkańcom do odpoczynku. Łódź jest bardzo zielonym miastem, drugim co do ilości zieleni w odniesieniu do powierzchni. Ta zieleń znajdowała się dotychczas głównie na

obrzeżach, ale teraz sadzimy ją także w centrum i okazuje się, że jest to możliwe. Ponadto, zgodnie z modelem holenderskim rozpoczęliśmy budowę ogrodów fasadowych. Zamiast betonu wzdłuż budynku zostawiamy przestrzeń dla roślinności. Dokonujemy również rewaloryzacji większości parków łódzkich, przywracamy tym parkom zieleń i przestrzeń – mówiła.

Podczas debaty poruszono także temat odchodzenia od węgla. Dyskutowano o tym, czy realną perspektywą jest odejście od węgla do 2049 r. Zdaniem Romana Szełemeja, prezydenta Wałbrzycha, dekarbonizacja nastąpi znacznie wcześniej, niż się wydaje: do 2030 r. – Region wałbrzyski przez kilkaset lat był silnie związany z węglem i jego przeróbką. Wraz z innymi samorządowcami z 50 gmin podpisaliśmy w ubiegłym roku wspólną deklarację „Dekarbonizacja 2030”. Do 2030 r. na

obszarze wałbrzyskim w ogóle nie będzie węgla wykorzystywanego do celów ciepłowniczych czy energetycznych. Działamy również na szczeblu europejskim, w rozmowach Komitetu Regionów w Brukseli reprezentujemy regiony pogórnicze i staramy się zabiegać o jak najlepsze finansowanie. To nie jest łatwe: za każdym razem podnoszone jest to, że rząd polski nie podpisał jeszcze deklaracji dotyczącej Zielonego Ładu. Jako państwo powinniśmy się błyskawicznie przygotowywać do transformacji naszego systemu energetycznego, co wymaga gigantycznych inwestycji – zaznaczył. W tym kontekście uczestnicy debaty zastanawiali się też, jak zatem zmienić polskie ciepłownictwo. Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, opowiedział, jak ten proces przebiegał w jego mieście, gdzie proces przyspieszyły czynniki zewnętrzne. – W 2010 r. firma, która prowadziła elektrociepłownię wybudowaną w 1968 r., podjęła decyzję, że będzie ją zamykać. Wtedy stanęliśmy przed wyzwaniem zapewnienia mieszkańcom energii z innych źródeł. Wspólnie z mieszkańcami uznaliśmy, że właściwym będzie, by skorzystać z połączenia projektu odpadowego, który też mieliśmy wtedy w planach, z projektem energetycznym. Do końca lipca 2023 r. będziemy mieli wybudowaną instalację do termicznego przetwarzania odpadów komunalnych. Ponadto, również z udziałem środków unijnych, wybudowaliśmy kotłownię biomasową. Ta dywersyfikacja będzie służyć naszym mieszkańcom – stwierdził.

Jako państwo powinniśmy się przygotowywać do transformacji naszego systemu energetycznego

Klimat nie ma granic, obejmuje cały świat i nie zmienia się w oparciu o poglądy polityczne

Przy dobrej współpracy na wszystkich poziomach udaje się rozwiązywać wiele problemów

Zarządzanie gospodarką wodną jest bardzo ważne, zbiorniki retencyjne rozwiązują problemy

Chcemy stworzyć z mieszkańcami społeczny system odpowiedzialności, by efektywnie korzystać z wody

ROMAN SZEŁEMEJ

HANNA ZDANOWSKA

ANDRZEJ KULIG

PIOTR GRZYMOWICZ

ARTUR TUSIŃSKI

PREZYDENT WAŁBRZYCHA

PREZYDENT ŁODZI

WICEPREZYDENT KRAKOWA

PREZYDENT OLSZTYNA

BURMISTRZ PODKOWY LEŚNEJ

MAGDALENA PERNET

ednym z gości debaty była prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, która już na wstępie zaznaczyła, że efektywna walka ze zmianami klimatu nie jest możliwa bez współpracy rządów z samorządami. – Klimat nie ma granic, obejmuje cały świat i nie zmienia się w oparciu o poglądy polityczne. Władze lokalne muszą być motorem napędowym proklimatycznej machiny. Dlatego zabiegamy o fundusze; o to, by Krajowy Plan Odbudowy i zwiększenie odporności funkcjonowały w oparciu o obiektywne, przejrzyste i niepolityczne mechanizmy. Ponadto fundusze unijne w nowej perspektywie muszą być rozdysponowane sprawiedliwie i proporcjonalnie. Czuję pewne obawy w tej kwestii, gdy patrzę na to, co dzieje się w tej chwili na scenie politycznej w zakresie prac nad KPO – podkreśliła.

W drodze do dekarbonizacji

Samorządowcy biorący udział w dyskusji mają świadomość tego, że władze lokalne muszą odegrać rolę jednej z lokomotyw transformacji energetycznej i procesów hamowania zmian klimatycznych

Drogocenna woda Jak zauważono jednak w trakcie debaty, by było dużo zieleni, potrzebna jest woda. Zmiany klimatu prowadzą do tego, że mamy dużo dni upalnych, a z drugiej strony występują silne, nagłe ulewy, tzw. deszcze nawalne. Dlatego kolejną kwestią poruszoną podczas dyskusji była gospodarka wodna. Piotr Grzymowicz przyznał, że w Olsztynie gospodarka wodna była dużym problemem, z którym jednak miasto w dużym stopniu już sobie poradziło. – Jeżeli chodzi o wody naturalne, to Olsztyn ma kilkanaście jezior, 10 proc. obszaru miasta stanowią wody. Dopóki nie rozpoczęliśmy procesu związanego z regulacjami i z zarządzaniem wodami opadowymi, to w trakcie nawalnych ulew mieliśmy w niektórych częściach miasta podtopienia. Przystąpiliśmy do programu, który miał za zadanie uporządkowanie gospodarki wodnej w naszym

mieście. Wybudowaliśmy 11 zbiorników retencyjnych, 12. zostanie zakończony w tym roku i one rzeczywiście rozwiązują problem podtapiania – tłumaczył. Natomiast burmistrz Podkowy Leśnej zwrócił uwagę na fakt, iż Mazowsze jest najbardziej dotkniętym długotrwałymi suszami obszarem w Polsce. – Ze względu na to zaczęliśmy przebudowywać drogi w mieście tak, by zbudować jak najwięcej zbiorników retencyjnych i gromadzić w nich wodę z opadów, aby następnie ona swobodnie infiltrowała. Gdy wykonaliśmy bilans wody dla całego miasta, biorąc pod uwagę wodę opadową, to z części miejskiej odpływa 60 proc. wody i bilans dla Podkowy Leśnej jest ujemny. Tę sytuację może poprawić retencja wody. Policzyliśmy, ile wody potrzebujemy, aby hipotetycznie odtworzyć przepływ minimalny w istniejących rowach melioracyjnych i staramy się, by tych zbiorników było tak dużo, by zrekompensować przepływ wody – wyjaśniał. Z perspektywy miasta górskiego ocenił to natomiast prezydent Wałbrzycha, który zaznaczał, że miasta górskie mają nieco inny klimat i zmiany klimatu przebiegają tam trochę inaczej. – Nawet po zmianach klimat w naszym mieście będzie trochę bardziej łaskawy. Latem nie jest tak gorąco, więcej jest natomiast zieleni i opadów, a dzięki silnym wiatrom i klinom powietrznym miasto jest dobrze przewietrzane. Cały czas też staramy się zazieleniać miasto, sadzimy drzewa wszędzie. Przystosowanie do klimatu w Wałbrzychu przebiega nieco inaczej – przyznał. Podczas podsumowania dyskusji Andrzej Kulig zwrócił uwagę na ważną rolę mieszkańców w całym procesie walki ze zmianami klimatycznymi. – Zorganizowany przez nas panel klimatyczny skupia mieszkańców, którzy debatują nad problemami dostosowania się do zmian klimatycznych. Uznaliśmy, że nie można tym zarządzać odgórnie. Panel ma właściwość dyrektywną, będzie opracowywał pewne dyrektywy, którymi miasto będzie się kierowało w swoich dalszych działaniach. Chcemy, aby ten panel był spotkaniem, które w sposób twórczy wypracuje działania miasta na przyszłość – stwierdził wiceprezydent Krakowa. / ©℗


Czy możliwości samorządów w walce z pandemią są dostatecznie wykorzystywane? JERZY BUZEK: Z pewnością nie. To dotyczy chociażby tak fundamentalnej sprawy, jaką jest akcja szczepień przeciwko Covid-19. Organizacja fali szczepień na najbliższe miesiące przez samorządy byłaby znacznie prostsza niż z poziomu centralnego, gdzie nie ma koordynacji tego procesu. Ogólnie w ochronie zdrowia od dawna zaniedbane jest to, co powinno należeć do samorządów, a to z poziomu regionalnego lepiej widać, co i gdzie należy sfinansować. To ma dzisiaj swoje skutki, a skoro w dalszym ciągu

jest autorytarna decyzja z poziomu centralnego. Jest nadzieja, że uda nam się to zmienić właśnie pod wpływem nacisków politycznych. Takie warunki trzeba postawić, żebyśmy wiedzieli, co nas czeka, i abyśmy mogli w przyszłości kontrolować władzę.

MAT. PRAS.

Jaką prawdę o Polsce samorządowej pokazuje pandemia? JERZY BUZEK: Jeżeli wziąć pod uwagę pierwsze miesiące pandemii, to nawet nie zauważyliśmy, jak ważną, fundamentalną rolę odegrały samorządy. Nie martwiliśmy się o to, czy jest woda, oświetlenie ulic czy wywózka śmieci – to wszystko działało. Nie myśleliśmy o tym, jak istotny był wtedy transport publiczny, który funkcjonował, mimo że autobusy były niemal puste. To był fantastyczny sprawdzian sprawności samorządów. Potem pojawił się niepotrzebny zgrzyt, czyli włożenie na barki samorządów odpowiedzialności, jaką były wybory. A to było kompletnie niewykonalne w takim stanie pandemii, jaki był wtedy. Jeżeli chodzi o aktualną rolę samorządów, to mamy dzisiaj władzę centralną, która w swoim programie nie miała zapisanej idei samorządności, to jest władza centralistyczna, która de facto ogranicza działania samorządów. To, co widzimy teraz, to stopniowa degradacja samorządów w oczach władzy centralnej, ale jestem przekonany, że obywatele oceniają to inaczej. ANDRZEJ PORAWSKI: Dzięki temu, w jaki sposób lata temu został zbudowany polski samorząd, jest on teraz tak mocny. Samorząd sprawdził się bezproblemowo w sytuacji pandemicznej, mimo że ta trudna sytuacja dawała obecnemu rządowi pretekst do centralizowania różnych kwestii. To samorządy mierzyły się na co dzień z problemami podmiotów gospodarczych, to one wymogły pewne zmiany w tzw. tarczach antykryzysowych, to także one zapewniły normalne funkcjonowanie w dziedzinach egzystencjalnych życia społecznego w Polsce.

Bogusław Chrabota, Jerzy Buzek i Andrzej Porawski podczas rozmowy przeprowadzonej w ramach E-Forum Liderów Samorządowych

O roli samorządów, jaką odkryła pandemia koronawirusa, oraz ich przyszłości w kontekście odbudowy po kryzysie opowiadają nam Jerzy Buzek, europoseł, były premier i przewodniczący Parlamentu Europejskiego, oraz Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich. centralizuje się opiekę zdrowia – często w sposób bezzasadny – i pozbawia się samorządy środków finansowych, to jest to groźna sytuacja. Zmiany opodatkowania i odbieranie samorządom kompetencji związanych z ochroną zdrowia sprawiają, że coraz trudniej zarządza się nią z poziomu gmin, powiatów i regionów. Władze samorządowe są autonomiczne w swoich decyzjach i można je sprawdzać jedynie pod względem prawnym. Ta samodzielność jest ostatnio zagrożona. Samorządy weszły na tzw. ścieżkę partycypacyjną: ogłaszają referenda, budżety partycypacyjne, ale te procesy w trakcie pandemii zostały zatrzymane. To sprawia, że nasza samorządność wymaga aktualnie opieki oraz analizy tego, w jakim kierunku zmierzamy. Z punktu widzenia zewnętrznego, np. w Unii Europejskiej, dotychczas oceniano polskie samorządy bardzo wysoko. Dlatego największym zagrożeniem jest dzisiaj ograniczanie środków finansowych i tego, jak

planować rozwój. Trzeba zatem zrobić wszystko, żeby te sprawy ująć kompleksowo. Ponadto ogromną nadzieją dla samorządów jest europejski Fundusz Odbudowy, ponieważ wiąże się on z ogromnymi środkami w najbliższych latach, a samorządy stanowią jedyną drogę do tego, aby te środki zostały wykorzystane sprawnie i z pożytkiem dla obywateli.

przede wszystkim musimy zaplanować odbudowę, realne planowanie rozwoju jest dzisiaj w rękach samorządu. Samorząd sobie radzi, ale musi mieć lepsze niż dotychczas narzędzia. Plan odbudowy zostanie zrealizowany w terenie, nie w ministerstwach w Warszawie, dlatego samorządy potrzebują lepszych narzędzi do planowania i prowadzenia polityki rozwoju.

W jakich jeszcze zakresach można zagospodarować możliwości walki z pandemią w obszarze samorządu? ANDRZEJ PORAWSKI: Na pierwszej linii są działania reaktywne, nie tylko szczepienia, ale także przystosowanie samorządowej ochrony zdrowia czy pomocy dla przedsiębiorców, ponieważ niezależnie od tarcz antykryzysowych dużą część pomocy dla przedsiębiorców stanowią działania samorządów, chociażby ulgi i odroczenia w różnych płatnościach lokalnych: wynajem, podatek od nieruchomości itp. Jednak

Czy system i standard komunikowania się rządu z samorządami ulega zmianie? ANDRZEJ PORAWSKI: To jest niezmiennie trudny proces i nie dotyczy tylko aktualnego rządu, ale także poprzednich. Poprzez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego załatwiamy wiele drobnych spraw, ale od czasów rządu, który przejął władzę w 2002 r., kluczowe sprawy załatwiane są poza samorządem. To się teraz trochę zmienia pod naciskiem Komisji Europejskiej, ponieważ Krajowy Plan Odbudowy będzie instrumentem Unii Europejskiej,

Materiały powstały w ramach E–FORUM LIDERÓW

SAMORZĄDOWYCH

PATRONAT HONOROWY

PARTNERZY

WSPÓŁFINANSOWANIE

PARTNER GŁÓWNY

PARTNERZY WSPIERAJĄCY

która wymaga, by on działał z udziałem samorządów.

Koalicja Obywatelska zapowiada, że zagłosuje za Krajowym Planem Odbudowy, jeżeli zostaną w nim zapewnione gwarancje dla samorządów. O jakich instrumentach mowa? JERZY BUZEK: Te gwarancje są niezwykle istotne, ponieważ chodzi o przejrzystość finansowania, o jednolite dla całego kraju zasady podczas przyznawania środków europejskich, te kryteria muszą być znane, zasady muszą być transparentne. Nie wolno tego robić w taki sposób, jak to miało miejsce kilka tygodni temu w sytuacji związanej z dotacjami na poziomie lokalnym. Właściwie nikt nie wie, jakich kryteriów użyto, ale niesprawiedliwe finansowanie samorządu było widoczne dla każdego. Chcemy uniknąć takiej sytuacji, ponieważ to powoduje, że w zależności od tego, gdzie jesteśmy, na jakim terenie mieszkamy, możemy być finansowani gorzej, niż ma to miejsce gdzieś indziej. A to

◊ regiony.rp.pl

Życie regionów

Poniedziałek 26 kwietnia 2021

R7

MATERIAŁ PARTNERA

Bez samorządów odbudowa się nie uda

BOGUSŁAW CHRABOTA

◊ regiony.rp.pl

Jaki model po pandemii koronawirusa powinno przybrać państwo polskie? Więcej samorządności czy raczej wzmocnienie władzy centralnej? ANDRZEJ PORAWSKI: Odbudowa po pandemii musi być krokiem naprzód, nie tylko odtworzeniem czegoś w takim kształcie, w jakim zostało zniszczone. Ten krok naprzód musi być dokonywany na poziomie lokalnym, przez społeczności lokalne, i musi umożliwiać lepsze wykorzystanie lokalnych potencjałów. Do tej pory w dużej mierze polegaliśmy na dostawach z całego świata i one nagle zostały przerwane. Nie chodzi o to, by przestać czerpać z globalizacji, ale musimy uruchomić lokalne potencjały, by w przyszłości być bardziej odporni na tego typu kryzysy. JERZY BUZEK: Ja nie mam wątpliwości, że więcej samorządności, to więcej sprawności działania. Stawiamy sobie takie zadania. Po pierwsze, musimy się odbudować. Następnie, w ramach Europejskiego Zielonego Ładu zmieniać będzie się wszystko: rolnictwo i transport, nie tylko energetyka. Tu przed nami wielkie zadania do wykonania. Mamy przed sobą również cyfryzację. W pandemii czujemy, jak wiele się zmieniło, a jak wiele powinno zostać de facto bez zmian. Przed nami zadanie skrócenia łańcuchów dostaw. Jeżeli mówimy o odporności gospodarczej i chcielibyśmy być bardziej bezpieczni, to pojawia się kwestia produkcji lokalnej. W Europie powiedzieliśmy, że rezygnujemy z wielkich łańcuchów dostaw. To nie znaczy, że mamy zatrzymać globalizację, ale ona nie może polegać na tym, że 80 proc. lekarstw, które mamy w aptekach, produkuje się w Chinach. Tylko gdy społeczności gminne, regionalne, lokalne będą czuły prawo własności programów, które realizujemy, i będą się czuły odpowiedzialne za te programy – tylko wtedy ta transformacja się uda. Jeżeli odbudowa nie odbędzie się na poziomie lokalnym, to to się po prostu nie uda. / ©℗

Katowice przyciągają inwestorów Bardzo dobra lokalizacja, renomowane uczelnie wyższe i dostęp do wysokiej jakości infrastruktury komunikacyjnej. To tylko kilka czynników wpływających na potencjał inwestycyjny Katowic. MATERIAŁ PRZYGOTOWANY PRZEZ URZĄD MIASTA KATOWICE

S

tolica Metropolii przyciąga kolejnych, międzynarodowych inwestorów, a to przekłada się na coraz większą liczbę miejsc pracy. – Katowice od wielu lat przyciągają największe, międzynarodowe firmy, które otwierają swoje siedziby właśnie w naszym mieście. Według raportu „Sektor nowoczesnych usług biznesowych w Katowicach”, miasto Katowice i GZM to jeden z pięciu najważniejszych ośrodków w Polsce, w których prężnie rozwija się sektor nowoczesnych usług dla biznesu odpowiadający za 3–3,5 proc. PKB Polski. Bardzo się cieszę, że mimo trwającej pandemii,

tempo wzrostu w tym sektorze utrzymuje się na wysokim poziomie. To bardzo ważne szczególnie teraz, kiedy światowa gospodarka musi radzić sobie z następstwami koronawirusa. Bardzo ważne jest tworzenie nowych, atrakcyjnych miejsc pracy, bo to przekłada się na późniejsze decyzje młodych ludzi, którzy chcą pracować i mieszkać w Katowicach. Dzięki temu możliwy jest dalszy rozwój miasta i wzmacnianie jego marki – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. Od 2016 r. w Katowicach przybyło 30 nowych centrów nowoczesnych usług biznesowych, co przełożyło się na stworzenie 3900 nowych miejsc pracy. Katowicki sektor usług biznesowych notuje ponadprzeciętny w skali kraju

MAT. PRAS.

ROZMOWA

Poniedziałek 26 kwietnia 2021

Sopra Steria to jedna z tych firm zagranicznych, które jako pierwsze otwierały swoje centra w Katowicach wzrost zatrudnienia, na poziomie 13,8 proc. Zestawienie roku 2019 i 2020 pokazuje, że w Katowicach i GZM sektor wygenerował 2800 nowych miejsc pracy. Realne zatrudnienie do końca 2021 r. pomimo pandemii może wzrosnąć o kolejne 1500 miejsc pracy.

Sopra Steria Polska zatrudni ponad 300 nowych pracowników Na katowickim rynku pracy nie brak dużych graczy. Europejski lider w dziedzinie konsultingu, usług cyfrowych oraz tworzenia oprogramowania – Sopra Steria – rozpo-

czął realizację ambitnych planów rozwojowych – w ciągu najbliższych miesięcy planuje znacząco zwiększyć zatrudnienie specjalistów z kompetencjami w zakresie technologii chmurowych, systemów operacyjnych, baz danych oraz wsparcia aplikacji. Firma poszukuje także specjalistów Java, .Net i Service Now. Sopra Steria była jednym z pierwszych dużych zagranicznych inwestorów z sektora usług biznesowych, który zdecydował się na otwarcie swojego centrum w Katowicach. W planach jest również realizacja projektów w obszarach Data Science, automatyzacji oraz bezpieczeństwa w sieci. Pracownicy katowickiego oddziału Sopra Steria realizują zadania związane z oprogramowaniem i infrastrukturą IT głównie w językach angielskim, francuskim i niemieckim, ale też hiszpańskim, włoskim i portugalskim. To właśnie kompetencje i skuteczność zespołu stanowią o mocnych stronach polskiego oddziału firmy, który w swoich założeniach podkreśla otwartość wobec różnych kultur, środowisk i doświadczeń zawodowych.

To już rok z Hyland w mieście Amerykański inwestor z branży IT, dostarczający nowoczesne oprogramowanie do zarządzania treścią, w ubiegłym roku otworzył centrum R&D w Katowicach. To pierwszy ośrodek badawczo-rozwojowy Hyland w Europie Środkowo-Wschodniej. Mimo

trwającej pandemii do końca 2020 roku firma przeprowadziła z sukcesem rekrutację zdalną 40 nowych pracowników. W tym roku planuje potroić tę liczbę. Hyland to globalny lider technologiczny z siedzibą w Stanach Zjednoczonych, świętujący w tym roku 30-lecie działalności na świecie. Firma zatrudnia ponad 4000 specjalistów pracujących w biurach zlokalizowanych w kilkunastu krajach na świecie, m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii oraz Japonii. W Katowicach amerykański inwestor utworzył centrum badawczo-rozwojowe, gdzie docelowo ma pracować ponad 100 profesjonalistów z branży IT.

SD Worx otwiera nowe biuro Główny europejski dostawca usług kadrowo-płacowych otworzył centrum operacyjne w Katowicach. Ekspansja geograficzna na Europę Środkową stanowi podstawę międzynarodowej strategii rozwoju SD Worx, a dzięki oferowanym usługom wspiera również globalną ekspansję jej klientów. Oprócz centrum operacyjnego SD Worx otworzy w Katowicach również zupełnie nowe centrum rozwoju i innowacji. Uzupełniając istniejące centra rozwoju w ramach grupy SD Worx, nowe polskie centrum będzie katalizatorem przyspieszenia strategii innowacyjnej firmy – tak, aby SD Worx mógł oferować swoim klientom i ich pracownikom najwyższej klasy cyfrowe rozwiązania kadrowo-płacowe. / ©℗

MATERIAŁ PARTNERA

3 tysiące bransoletek życia trafi do seniorów w Kujawsko-Pomorskiem Ratują w sytuacjach zagrożenia i dają poczucie bezpieczeństwa. Jeszcze w tym roku do mieszkańców 78 gmin i miast Kujawsko-Pomorskiego trafi 3 tysiące bransoletek życia. MATERIAŁ PRZYGOTOWANY PRZEZ URZĄD MARSZAŁKOWSKI WOJEWÓDZTWA KUJAWSKOPOMORSKIEGO

Część partnerów rozpoczęła już rekrutację uczestników, wkrótce ruszą kolejne. Koordynatorem programu jest podlegający marszałkowi województwa kujawsko-pomorskiego Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Toruniu (ROPS). – W obliczu epidemii to właśnie seniorzy, głównie ci mieszkający samotnie, szczególnie dotkliwie odczuwają izolację. Obsługa bransoletek jest bardzo prosta, a poczucie bezpieczeństwa, jakie one dają, bezcenne. Dzięki programowi teleopieki dajemy komfort życia ludziom, którzy mogą być samodzielni w swoich mieszkaniach, przy wsparciu sąsiadów i rodzin – przekonuje marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki. – To właściwa odpowiedź na obecne wyzwania, a także na oczekiwania środowisk seniorskich. Docelowo chcemy tym systemem objąć wszystkich chętnych seniorów w regionie. Zwiększy się dzięki

W lipcu 2018 roku marszałek Piotr Całbecki wręczył bransoletkę pani Barbarze Mazurkiewicz z Torunia. Seniorka korzysta z niej do dziś

temu zaufanie do tej formy wsparcia, jako mniej anonimowej, mimo jej na wskroś technologicznego charakteru – uzupełnia.

Pilotażowy system teleopieki domowej Wdrożonym pilotażowo opiekuńczo-ratunkowym systemem teleopieki domowej – na który składają się mobilne urządzenia do szybkiego przywoływania pomocy oraz działające 24 godziny na dobę centrum operacyjne – objęto obecnie 210 osób. Zważywszy na sygnalizowane potrzeby, to zdecydowanie za mało. Podlegający marszałkowi województwa ROPS rozszerzył w tym roku program, dzięki czemu opieką objęte zostanie na początek 3 tysiące osób (z opcją poszerzenia w przypadku większego zainteresowania). W kwietniu nabory uczestników rozpoczęła część partnerów, wkrótce ruszą kolejne. Zainteresowane osoby, mieszkające na terenie gmin i miast, które zadeklarowały chęć udziału w przedsięwzięciu, mogą zgłaszać się bezpośrednio do realizatorów. Więcej informacji na www.kujawsko-pomorskie.pl. Projekt współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Wo-

ANDRZEJ GOIŃSKI/UMWKP

E-Forum Liderów Samorządowych

R6

jewództwa Kujawsko-Pomorskiego na lata 2014–2020. Uzupełnieniem programu będzie wsparcie sąsiedzkie – pakiet usług pomocowych dla seniorów, świadczonych przez osoby mieszkające w najbliższym sąsiedztwie. Takie osoby wesprą seniorów w nauce obsługi bransoletek oraz pomogą w robieniu zakupów i porządków w domu, przygotowywaniu posiłków, płaceniu rachunków, dotarciu do lekarza, załatwianiu spraw urzędowych.

Bransoletki ratują życie seniorów System już działa. 80-letnia pani Halina jest jedną z osób objętych programem pilotażowym. Mieszka sama. We wrześniu poczuła się nagle bardzo źle i wcisnęła przycisk SOS na swojej bransoletce. Pracownik telecentrum operacyjnego przeprowadził z nią krótki fachowy wywiad, uzyskane informacje zestawił z danymi o zdrowiu pani Hali-

ny, znajdującymi się w zasobach systemu – i natychmiast podjął decyzję o wezwaniu pogotowia ratunkowego. Z rozpoznaniem udaru mózgu pacjentkę odwieziono do szpitala. Dzięki szybkiej akcji ratunkowej skutki udaru zredukowano do minimum i szybko mogła wrócić do domu. Pan Aleksander ma 85 lat. Trafił do programu z założeniem, że w razie zagrożenia nie zostanie sam. W październiku

ubiegłego roku w swoim mieszkaniu stracił przytomność i upadł. Centrum operacyjne otrzymało sygnał o upadku i bezzwłocznie podjęło próbę kontaktu. Ponieważ pan Aleksander nie odpowiadał, wezwano pogotowie, powiadamiając jednocześnie opiekuna, który pojawił się z zapasowymi kluczami do mieszkania i wpuścił ratowników. Pacjent, w dobrym stanie, wrócił ze szpitala po kilku dniach. / ©℗


Życie regionów

R8

Poniedziałek 26 kwietnia 2021

◊ regiony.rp.pl

PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ Electronica w Monachium, E 3 w Los Angeles, EXPO w Dubaju, Tokio Game Show, Games Com w Kolonii, Techni-Show Utrecht, a także misje gospodarcze i fora biznesowe w Seulu, Hefei czy Londynie. – Samorząd województwa zaplanował wiele działań mających złagodzić ekonomiczne i gospodarcze skutki pandemii. Istotną rolę pełni tu Dolnośląski Pakiet Gospodarczy, z którego skorzystało wiele tysięcy firm. To pozwoliło przetrwać wielu przedsiębiorcom i uratować miejsca pracy – zaznacza Piotr Karwan, wiceprzewodniczący sejmikowej Komisji Polityki Rozwoju Regionalnego i Gospodarki, z Prawa i Sprawiedliwości. – Teraz chcemy pobudzić rynek, zaktywizować przedsiębiorców i ułatwić im ekspansję na światowe rynki – dodaje.

MATERIAŁ POWSTAŁ WE WSPÓŁPRACY Z URZĘDEM MARSZAŁKOWSKIM WOJEWÓDZTWA DOLNOŚLĄSKIEGO

G

Impuls dla gospodarki – Staramy się realizować strategię rozwoju naszego regionu poprzez szereg działań – m.in. poprzez misje gospodarcze oraz spotkania biznesowe na zagranicznych rynkach. Dzięki umiejętnie prowadzonej kampanii promocyjnej oraz szeroko pojętej dyplomacji gospodarczej ułatwiamy dolnośląskim przedsiębiorcom rozwijanie swoich mikro-, małych oraz średnich firm na rynkach zagranicznych. Zdobyte doświadczenie oraz kontakty zagraniczne pozytywnie wpływają na rozwój gospodarczy naszego województwa – podkreśla wicemarszałek Grzegorz Macko z Prawa i Sprawiedliwości. Ideą Going Global było stworzenie warunków odpowiadających realnym potrzebom dolnośląskich przedsiębiorców. Rozbudowana wersja programu, która wystartowała w październiku 2020 roku, jest elementem pobudzania rozwoju dolnośląskiej gospodarki po spowolnieniu wymuszonym przez pandemię. Aktualizacja programu nastąpiła dzięki zaangażowaniu przedsiębiorców. Dolnośląskie mikro-, małe i średnie firmy podzieliły się swoimi opiniami i preferencjami dotyczącymi pożądanych działań oraz rynków ekspansji. Analiza wyników badania umożliwiła takie zorganizowanie wydarzeń, aby jak najlepiej odpowiadały oczekiwaniom przedsiębiorców. W gronie wszystkich firm, jakie wzięły udział w badaniu, niemal połowę stanowiły mikroprzedsiębiorstwa, a spośród nich zdecydowana większość (prawie 70 proc.) działa w branży ICT (technologie informacyjno-komunikacyjne). To pokazuje, że firmy z tego sektora są bardzo chętne do ekspansji zagranicznej. W ramach projektu Going Global – Dolnośląska Dyplomacja Gospodarcza zaplanowano – także w oparciu o wy-

Proste zasady

SHUTTERSTOCK

oing Global – Dolnośląska Dyplomacja Gospodarcza to zestaw wzajemnie się uzupełniających narzędzi i instrumentów, które region bezpłatnie udostępni chętnym mikro-, małym i średnim przedsiębiorcom z Dolnego Śląska. Specjaliści, w ko n s u l t a c j i z przedsiębiorcami, wybrali kierunki i rynki o największym potencjale inwestycyjnym, na których promowane będą dolnośląskie firmy. – Projekt Going Global to kolejne działanie samorządu województwa dolnośląskiego, które ma pomóc w ożywieniu działań gospodarczych lokalnych firm po spowolnieniu związanym z pandemią. Przy realizacji projektu współpracujemy z przedsiębiorcami, którzy przekazali nam swoje preferencje i wskazali kierunki internacjonalizacji swoich firm – mówi Cezary Przybylski, marszałek województwa dolnośląskiego z Bezpartyjnych Samorządowców. Program został bardzo pozytywnie przyjęty przez dolnośląskich przedsiębiorców: zainteresowanie nim wyraziło już ponad 200 firm z regionu. Samorząd województwa wyszedł także naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców i w ramach Going Global zaplanował więcej wydarzeń, niż początkowo zakładano.

Zainteresowanie promocją zagraniczną już na starcie programu wyraziło ponad 200 firm z regionu

Dolny Śląsk rusza na światowe rynki Region stawia na ekspansję zagraniczną firm. Dlatego zainicjował projekt Going Global – Dolnośląska Dyplomacja Gospodarcza, którego celem jest wsparcie międzynarodowej działalności przedsiębiorstw z regionu i wzrost ich konkurencyjności.

niki wspomnianego badania – różnorodne działania, takie jak kampanie promocyjne, misje gospodarcze, udział w zagranicznych targach i wystawach oraz przygotowanie materiałów informacyjno-promocyjnych. W tych dwóch ostatnich działaniach samorząd chce wykorzystać zupełnie nowe i innowacyjne rozwiązania, takie jak wirtualna i rozszerzona rzeczywistość. – Prace nad aplikacjami już trwają i w najbliższym czasie będziemy mogli zaprezentować pierwsze wersje testowe

i szczegółowe koncepcje – zapowiada Cezary Przybylski.

Inteligentne specjalizacje na fali W projekcie Going Global mogą wziąć udział wyłącznie mikro-, mali i średni przedsiębiorcy z regionu, ze szczególnym uwzględnieniem firm, których działalność wpisuje się w inteligentne specjalizacje Dolnego Śląska, potencjalni inwestorzy, partnerzy handlowi, importerzy, eksporterzy.

Inteligentne specjalizacje objęte projektem to: branża chemiczna i farmaceutyczna, mobilność przestrzenna, żywność wysokiej jakości, surowce naturalne i wtórne, produkcja maszyn i obróbka materiałów oraz ICT. – Będziemy promować wszystkie dolnośląskie inteligentne specjalizacje – to nasze najsilniejsze punkty na globalnym rynku gospodarczym i ekonomicznym. Szczególną uwagę poświęcamy jednak sektorowi technologii informacyjno-komunikacyjnych. Ta

branża rozwija się niezwykle dynamicznie. Dostrzegamy to i chcemy pomóc dolnośląskim przedsiębiorcom współpracować z najlepszymi – podkreśla Marek Obrębalski, wiceprzewodniczący sejmiku województwa. Going Global obejmuje zasięgiem aż trzy kontynenty. W jego ramach przewidziany został udział w takich wydarzeniach jak m.in.: Japan IT Week, DMEA 2022 – Connecting Digital Health w Berlinie, Hannover Messe, Vinessio w Monachium, For Decor and Home w Pradze,

Inicjatorzy projektu Going Global postawili na proste zasady uczestnictwa. Udział w poszczególnych wydarzeniach będzie każdorazowo poprzedzać rekrutacja do danego projektu. Ma to bardzo praktyczny wymiar, gdyż z jednej strony przedsiębiorcy mogą wybrać konkretne wydarzenia, w których chcą uczestniczyć, a z drugiej organizatorzy będą znali skalę zainteresowania nimi. Ruszyły już pierwsze nabory do programu. Na początek mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa z regionu mogą zadeklarować chęć promocji w ramach pięciu projektów: ∑ Ujęcie w mobilnej aplikacji promującej dolnośląską branżę turystyczną: w ramach działania opracowywana jest mobilna aplikacja, łącząca elementy interaktywnej mapy regionu z zaznaczonymi wybranymi obiektami o szczególnej wartości gospodarczej w branży spożywczej (np. winnice i browary), surowców naturalnych (np. kopaliny, minerały, zrewitalizowane obiekty pogórnicze) czy turystyce (np. agroturystyka, papiernictwo, uzdrowiska, zamki, pałace itp.). Aplikacja przygotowywana jest w dziesięciu wersjach językowych. Liczba uczestników tego projektu wynosi maksymalnie 45 podmiotów; ∑ Outdoorowa i internetowa kampania promocyjna na czterech rynkach zagranicznych: duńskim, szwedzkim, norweskim i hiszpańskim. Kampanie promocyjne dolnośląskiej gospodarki, innowacji i przedsiębiorczości będą oparte na grafikach i hasłach promujących ciekawe rozwiązania, myśli technologiczne, powstające w regionie produkty. Działania outdoorowe będą realizowane w Kopenhadze, Oslo, Sztokholmie i Bilbao. Udział w tych inicjatywach może zgłosić do 36 podmiotów. Wszelkie informacje dotyczące projektu, jak również rekrutacji są na bieżąco publikowane na stronie internetowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego (dolnyslask.pl) w zakładce Going Global. Program wart jest 6 mln zł, z czego 5,1 mln zł pochodzi z unijnego dofinansowania w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Dolnośląskiego na lata 2014–2020. Za koordynację i realizację projektu odpowiada Wydział Współpracy z Zagranicą Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. / ©℗

Szczegółowe informacje o programie dostępne są na stronie: dolnyslask.pl —Jeremi Jędrzejkowski


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.